text_structure.xml 27.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 18 grudnia 1974 r. Komisja Nauki i Postępu Technicznego, obradująca pod przewodnictwem posła Jerzego Nawrockiego (PZPR), omówiła funkcjonowanie instytutów naukowo-badawczych przemysłowych i uczelnianych oraz ich rolę w przyśpieszeniu postępu technicznego.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu wzięli udział przedstawiciele: Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki z wiceministrem Mieczysławem Kazimierczukiem, Ministerstwa Górnictwa i Energetyki z wiceministrem Benonem Stranzem, Ministerstwa Przemysłu Chemicznego z wiceministrem Stanisławem Miernikiem, Ministerstwa Przemysłu Maszynowego z wiceministrem Aleksandrom Kopciem, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Przemysłu Ciężkiego, zastępca sekretarza naukowego PAN — Tadeusz Orłowski, dyrektor Zespołu NIK — Jan Dominiewski.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">Podstawą dyskusji były przedstawione przez Ministerstwo Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki materiały informacyjne. W materiałach tych stwierdza się m.in., że w rozwoju bazy naukowo-badawczej i rozwojowej w kraju trwa nowy jakościowo etap. Uwagę koncentruje się nie na tworzeniu nowych instytutów, lecz na wprowadzeniu jakościowych przemian istniejących. Dąży się do integracji merytorycznej i organizacyjnej poszczególnych placówek, co przynieść powinno lepsze efekty w kompleksowym rozwiązywaniu tematów badawczo-rozwojowych, pozwala bowiem na koncentrację kadr naukowo-badawczych, technicznych, środków finansowych, a także urządzeń badawczych i technicznych.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">Uzupełnieniem materiałów przedstawionych przez resort były wyniki wizytacji przeprowadzonej przez 3 zespoły poselskie w 16 instytutach naukowo-badawczych — przemysłowych i uczelnianych; w toku tych wizyt posłowie w bezpośrednich spotkaniach z pracownikami instytutów przedyskutowali wnioski i postulaty zmierzające do szybszego wdrażania postępu technicznego do gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#Sprawozdawca">Sprawozdawcą był poseł Andrzej Zydek (ZSL).</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#Sprawozdawca">W 1974 r. mamy w kraju 143 instytuty naukowo-badawcze podległe poszczególnym resortom i instytucjom centralnym; w placówkach tych pracuje prawie 2.500 profesorów i docentów. Ponad 60 proc. instytutów znajduje się w Warszawie, a blisko 80 proc. placówek — łącznie w stolicy i miastach wydzielonych. Na terenie 5 województw nie ma instytutów naukowo-badawczych.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#Sprawozdawca">Na pozytywną ocenę zasługuje system problemów węzłowych, jako forma rozwiązywania zadań rozwoju nauki i techniki oraz realizacji celów naukowo-technicznych i ekonomicznych o szczególnym znaczeniu dla gospodarki narodowej. System ten należy stale rozszerzać i doskonalić. Większą niż dotychczas uwagę należy również przywiązywać do realizacji problemów resortowych i branżowych.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#Sprawozdawca">Realizacja stojących przed przemysłem zadań w dziedzinie intensyfikacji produkcji i unowocześnienia wyrobów uzależniona jest w dużej mierze od wytwarzania w przemyśle umiejętności stawiania przed nauką kompleksowych problemów, wymagających rozwiązania. Trudności we właściwym formułowaniu przez przemysł zadań i problemów dla nauki i techniki stwarza niedorozwój komórek programujących i prognozujących oraz pracowników z odpowiednim doświadczeniem badawczym i ekonomiczno-organizacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#Sprawozdawca">Włączenie instytutów szkół wyższych do prac doświadczalno-wdrożeniowych wymaga zmiany systemu ocen dorobku naukowego pracowników uczelni; dorobek wdrożeniowy nie jest bowiem obecnie traktowany jako element wpływający na tę ocenę.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#Sprawozdawca">Instytuty powinny otrzymać uprawnienia do przyznawania stypendiów studentom wyższych lat studiów; pozwoliłoby to na odpowiednio wczesne typowanie kandydatów do późniejszej pracy w tych placówkach. Należałoby na większą skalę włączać studentów lat wyższych do prób doświadczalno-wdrożeniowych zlecanych uczelni przez zakłady przemysłowe.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#Sprawozdawca">W toku wizytacji posłowie stwierdzili bardzo trudne warunki pracy niektórych instytutów. Mieszczą się one w budynkach starych, często nie nadających się do adaptacji; brak lokali uniemożliwia niekiedy ustawienie potrzebnej aparatury, na której zakup przeznaczono odpowiednie środki.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#Sprawozdawca">Znaczne są różnice w wyposażeniu w aparaturę naukowo-badawczą i pomiarową poszczególnych instytutów. Wydaje się, że w niektórych placówkach część aparatury jest zbędna lub przestarzała — można by ją przekazać do szkół, uczelni — lub muzeum. Należałoby dokonać przeglądu całej aparatury naukowo-badawczej i pomiarowej we wszystkich instytutach przemysłowych i uczelniach, opracować na tej podstawie plan jej optymalnego wykorzystania oraz określić potrzeby zakupów, zorganizować międzyresortowy serwis napraw i zakup części zamiennych, stworzyć wspólną rezerwę dewizową na ten cel, stworzyć dział informacyjny.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#Sprawozdawca">Szczególną uwagę poświęcić trzeba wdrażaniu wyników prac badawczych do produkcji oraz prawidłowemu rozliczaniu efektów wdrożeniowych. W niektórych instytutach podkreślano, że przemysł preferuje zakup licencji „pod klucz” — gdyż nie ma wówczas kłopotów z uruchamianiem i wdrażaniem nowych rozwiązań, natomiast pracownicy przemysłu wyrażają opinię, że wyniki prac badawczych często są „niedoskonałe wdrożeniowo”, przygotowane w skali małych instalacji, że projektanci nie potrafią ich często przenieść na wielkie linie produkcyjne. Główną przyczyną niedoskonałości procesu wdrożeniowego jest zła jego organizacja i brak dostatecznych bodźców materialnych.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#Sprawozdawca">Ogromną rolę ma do odegrania eksport polskiej myśli naukowo-technicznej. Kwestii tej nie można rozważać tylko w kategoriach opłacalności; trzeba widzieć ją również jako element pobudzający inicjatywę i aktywność pracowników nauki, którzy wychodzą na konkurencyjne rynki zagraniczne ze swymi patentami. Nasze biura eksportowe — jak podkreślano w wizytowanych instytutach — nie umieją jeszcze sprawnie załatwiać formalności związanych ze sprzedażą myśli naukowej.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#Sprawozdawca">Wielkie znaczenie mają dla kadry naukowej kontakty z zagranicą. Wiele instytutów nie posiada odpowiednich środków, które umożliwiłyby udział ich przedstawicieli w konferencjach i kongresach międzynarodowych; często na te spotkania delegowane są osoby z tzw. centralnej administracji naukowej, a nie pracownicy naukowi instytutów.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#Sprawozdawca">Z przeprowadzonych przez NIK badań wynika, że przeznaczone na rozwój nauki i techniki środki nie zawsze są dość efektywne i po gospodarsku wydatkowane. Wynika to m.in. z braku dostatecznego nadzoru.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#Sprawozdawca">W toku prac zespołu poselskiego nasunęły się następujące wnioski: nowe zadania instytutów naukowo-badawczych, a zwłaszcza ich rola w procesie wdrożeniowym i doskonaleniu zakupionych licencji, wymagają nowej regulacji prawnej. Należałoby opracować plan takiego rozmieszczenia instytutów, który stworzyłaby warunki integracji działalności tych placówek z przemysłem. Reporty, którym podlegają instytuty, powinny wiązać działalność tych placówek z długofalowymi planami rozwoju, zapewnić odpowiednie warunki lokalowe oraz środki na zakup nowoczesnej aparatury, powiązać plan działalności badawczo-wdrożeniowej z zakupami licencji oraz zapewnić właściwy nadzór nad wydatkowaniem środków finansowych na naukę.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#Sprawozdawca">Wzrosnąć powinna rola i kompetencje resortu nauki w zakresie długofalowego prognozowania i programowania kierunków prać badawczo-rozwojowych oraz w zakresie koordynacji i nadzoru.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#Sprawozdawca">Powołanie centralnego serwisu aparatury naukowo-badawczej i pomiarowej powinno wpłynąć na lepsze jej wykorzystanie.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#Sprawozdawca">Zmian wymaga obecny system płac w instytutach resortowych.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#Sprawozdawca">Należy rozszerzać współpracę naukowo-techniczną z zagranicą, zwłaszcza z krajami RWPG.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#Sprawozdawca">Uwagi Najwyższej Izby Kontroli przedstawił dyrektor Zespołu NIK — Jan Dominiewski.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#Sprawozdawca">Notuje się poważny postęp w działalności placówek naukowo-badawczych, jednak nie jest on we wszystkich dziedzinach równomierny. Tam, gdzie postęp ten jest wolniejszy, tłumaczy się to niejednokrotnie małą rzekomo „naukochłonnością” danej gałęzi przemysłu. Podkreślenia wymaga sytuacja w przemyśle maszynowym, gdzie zaplecze naukowo-badawcze kierowane jest prężnie i w sposób właściwy i przynosi poważne efekty.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#Sprawozdawca">Sprawność działania instytutów w poważnej mierze uzależniona jest od prawidłowej organizacji. Np. stwierdzony w jednym z instytutów brak rozdziału obowiązków między poszczególnymi pracownikami oznacza równocześnie niemożność rozliczania ludzi z wykonania stawianych przed nimi zadań.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#Sprawozdawca">Nie wszędzie zadowalająco funkcjonują instrumenty nadzoru, niedostateczny jest przepływ informacji. Zbyt często stwierdza się, że w statystycznych sprawozdaniach życzenia stają się faktami — np. w dziedzinie efektów wdrożeniowych. Odczuwa się brak konstruktywnych konfliktów między nauką a przemysłem, a wśród naukowców — zbyt często występuje postawa pasywna i brak zainteresowania wdrażaniem do praktyki własnego dorobku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZygmuntZenderowski">Spośród wizytowanych przez posłów instytutów naukowo-badawczych, wrażenie szczególnie prężnej placówki, efektywnie pracującej dla potrzeb produkcji sprawił Instytut Górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ZygmuntZenderowski">W wielu warszawskich instytutach naukowo-badawczych stwierdzono dużą ciasnotę spowodowaną nadmiernym nagromadzaniem aparatury badawczej, nie najnowszego zresztą typu. Wydaje się, że nie są uzasadnione ambicje do ścigania pod tym względem największych potęg przemysłowych i naukowych świata. Sprawy wyposażenia placówek w użyteczną aparaturę powinny być rozwiązywane we właściwej dla naszego kraju skali.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ZygmuntZenderowski">W odwiedzanych instytutach podkreślano, że warunki bytowe kadry naukowo-badawczej nie są dostosowywane do zachodzących zmian w organizacji i działalności instytutów. Obowiązujący system płac nie przeciwdziała m.in. odpływowi zatrudnionych w tych instytutach wysoko kwalifikowanych rzemieślników, którzy wykonują skomplikowane prototypy aparatów i urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ZygmuntZenderowski">Niewielka tylko część kadr resortowych instytutów naukowo-badawczych pracowała uprzednio w przemyśle. Przeważają ludzie podejmujący pracę w tych placówkach bezpośrednio po ukończeniu uczelni, bez jakiegokolwiek stażu w przemyśle, więc nie znających problemów, które mają dla przemysłu rozwiązywać.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#ZygmuntZenderowski">Zakłady przemysłowe, realizując swoje plany produkcyjne, unikają ryzyka związanego z wdrażaniem wyników prac naukowo-badawczych. Nie ma w nich zresztą miejsca na swego rodzaju poletka doświadczalne, nie ma oddziałów eksperymentalnych. Stąd m.in. trudności i zwłoka we wdrażaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WitoldŁukaszewicz">Waga placówek naukowo-badawczych i ich powiązań z przemysłem jest ogromna, wiele mówi się u nas o rewolucji naukowo-technicznej, nadużywa się nawet tego pojęcia, w warunkach kiedy trudno orzec, czy i jaki skok jakościowy następuje w gospodarce narodowej w związku z działalnością naukowo-badawczą i zastosowaniem jej wyników w praktyce. Dzieje się tak, mimo że nakłady na tę sferę działalności osiągnęły 2,5 proc. dochodu narodowego.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WitoldŁukaszewicz">Z analizy materiałów przedstawionych przez resort wyraźnie wynika jego status jako organizatora pracy naukowo-badawczej, natomiast mniej wyraźnie formułowane są zadania resortu w zakresie nadzoru i kontroli tej działalności. Całokształt działalności naukowo-badawczej uzyskał formalno-prawne podstawy. Jest to sprawa ważna. Brak jednak w prezentowanych materiałach oceny aktualnego stanu rzeczy w dziedzinie współpracy nauki z gospodarką narodową.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WitoldŁukaszewicz">Wobec stwierdzenia, że nie została dotąd opracowana metodyka działalności systemu placówek naukowo-badawczych, postulować należałoby przyśpieszenie stworzenia tej metodyki i opracowania kryteriów oceny pracy wspomnianych placówek. Przeprowadzone przez Najwyższą Izbę Kontroli badania wykazują wiele przypadków niedostatecznej jeszcze kompleksowości działań instytutów naukowo-badawczych wyższych uczelni i innych placówek zaplecza naukowego.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WitoldŁukaszewicz">Więcej uwagi poświęcić trzeba korelacji zadań oraz nadzorowi nad ich realizacją przez koordynujący resort; prawidłowemu wykorzystaniu znacznych środków finansowych i wpływowi centralnego koordynatora na dysponowanie tymi środkami. Przedmiotem nieustannej troski powinno być zapewnienie prawidłowych proporcji między wielkością środków a osiąganymi efektami. Otwarty został dostęp do środków finansowych przeznaczonych na działalność naukowo-badawczą. Z dostępu tego skorzystały wyższe szkoły i instytuty naukowe dające gwarancję odpowiedzialnego wykonywania nałożonych na nie zadań, skorzystały z tego także i jednostki słabsze, nie dające takiej gwarancji. Powstaje pytanie, czy pod tym względem dokonywana była odpowiednia selekcja i czy z obowiązku tej selekcji należycie wywiązały się jednostki wiodące. Ocenić można, że w tej dziedzinie wystąpiło trwające chyba nadal zjawisko żywiołowości w podejmowaniu zadań przy braku korelacji, nadzoru i kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejWasilewski">W toku wizytacji dało się odczuć, że ogromna większość kadr zatrudnionych w instytutach naukowo-badawczych wykonuje swe zadania z zamiłowaniem i ofiarnością. Mniej korzystne niż w przemyśle i innych gałęziach gospodarki usytuowanie tych kadr powoduje jednak znaczną ich fluktuację. Długotrwały jest cykl prac badawczych i wdrożeniowych. Czasokres realizacji wdrożeń zależny jest od przemysłu. M.in. w Instytucie Mechanizacji Budownictwa pokazano szereg prototypów urządzeń, które nie zostały dotąd wdrożone do praktyki z dużą szkodą dla gospodarki. Chętniej nabywa się licencje. 80-tysięczne osiedle Stegny w Warszawie powstało w oparciu o sprzęt, którego seryjnej produkcji dotychczas nie podjęto.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AleksandraJarnecka">W ciągu ostatnich 4 lat przemysł dokonał ogromnego skoku w postępie techniki, dzięki zakupom licencji, jak również dzięki efektywnemu, choć niewystarczającemu jeszcze współdziałaniu nauki. W wielu przypadkach naukowcy nasi osiągają wyniki na miarę światową, lecz próby wykorzystania tych wyników w praktyce natrafiają niekiedy na bariery nie do pokonania.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AleksandraJarnecka">Trudna jest droga przenikania zdobyczy nauki do przemysłu. Przy rozważaniu problemu nasuwają się pytania: czy przemysł jest zainteresowany podjęciem produkcji wyrobów tańszych, lepszych jakościowo, jeśli wymaga to doinwestowania, przekwalifikowania załóg, czyli wiąże się z dodatkowymi trudnościami dla zakładów; jeśli zakład uzna za celowe podjęcie tego rodzaju produkcji, która wpłynąć może na obniżenie wskaźników realizacji bieżącego planu - czy zakład zdoła przekonać zjednoczenie oraz resort o celowości takiego zamierzenia i uzyskać konieczną pomoc.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#AleksandraJarnecka">O daleko jeszcze niedoskonałych powiązaniach przemysłu z nauką świadczą m.in. fakty niespożytkowania wielu prac naukowych wykonanych na zlecenie przemysłu. Wiele zadań zlecanych przez przemysł placówkom naukowo-badawczym mogło być z powodzeniem rozwiązywanych przez własne odpowiednie przygotowane zaplecze badawcze resortów i zakładów przy wykorzystaniu wskazówek naukowców. Musi zostać utorowana droga przenikania nauki do przemysłu. Drogę tę stanowi częściowo realizacja węzłowych problemów naukowo-badawczych, ale poza nimi jest jeszcze wiele opracowań naukowych na wysokim poziomie, których wdrożenie do praktyki przysporzyłoby korzyści.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#EugeniaŁoch">Wizytacja pozwoliła bliżej poznać odmienne problemy przemysłowych i uczelnianych instytutów naukowo-badawczych. Instytuty szkół wyższych zainteresowane są zwiększeniem ilości pracowników nauki głównie dlatego, aby prowadzone przez nie prace badawcze i to o charakterze podstawowym nie stanowiły jedynie wąskiego marginesu dydaktycznych zadań uczelni.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#EugeniaŁoch">Młoda kadra ma w instytutach, uczelnianych nieporównywalnie większe możliwości rozwoju niż w instytutach przemysłowych. Stąd słaby dopływ i fluktuacja młodych kadr w instytutach przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#EugeniaŁoch">Słuszna jest koncepcja włączania studentów do prac naukowych. Realizowane to jest np. w Instytucie Budownictwa Politechniki Warszawskiej i powinno być szerzej upowszechniane. Przy zastosowaniu ekwiwalentu finansowego, uzdolnieni studenci starszych lat studiów mogliby pracować na rzecz instytutów z większym pożytkiem, niż w studenckich spółdzielniach usługowych.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#EugeniaŁoch">Powinny być zaktualizowane przepisy w sprawie trybu zdobywania stopni doktorskich przez pracowników przemysłu; doktoranci nie mają tu możliwości okresowego oderwania się od swojej zasadniczej pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#EugeniaŁoch">Współpraca instytutów naukowo-badawczych z zagranicą odbywa się w różnych formach. W szerszym zakresie należałoby podejmować przedsięwzięcia badawcze wspólnie z placówkami naukowymi innych krajów. Usprawnić trzeba system przekazywania informacji naukowych.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#EugeniaŁoch">Więcej uwagi poświęcić należy warunkom socjalno-bytowym pracowników instytutów resortowych. Obecnie kształtują się one zależnie od branży, na rzecz której pracują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyBukowski">W Sejmie poprzednich kadencji zagadnienia nauki i postępu technicznego rozpatrywane były wielotorowo - przez Komisję Oświaty i Nauki oraz przez komisje interesujące się poszczególnymi działami gospodarki. Powołanie w bieżącej kadencji Komisji Nauki i Postępu Technicznego było spełnieniem postulatu skupienia tych zainteresowań w odrębnym organie Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JerzyBukowski">Komisja powinna udzielić odpowiedzi na pytanie, jaka ma być rola nauki w pobudzaniu postępu technicznego, czy placówki naukowe mają być odpowiedzialne za wyniki zastosowania rozwiązań badawczych, czy to nie przemysł powinien być bardziej zainteresowany postępem technicznym. Wieloletnie doświadczenie uczy, że dynamiczny rozwój niektórych gałęzi nauki prowadzący do ważnych praktycznych zastosowań wywodził się nie tyle z własnej inicjatywy badaczy, ile z zapytań, nalegań i żądań przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JerzyBukowski">Mierzenie efektów prac badawczych ilością wdrożeń stanowi również problem dyskusyjny. Chodzi bowiem o to, że prowadzone prace podstawowe pochłaniające dużą część nakładów na naukę, powinny stać się szerszą podstawą propozycji dla przyszłych rozwiązań technicznych. Przemysł powinien wysuwać konkretne zadania wobec nauki. Za wdrożenie wyników prac i ich upowszechnienie powinien odpowiadać ten, na kim ciąży obowiązek wdrożenia. Aparat naukowy nie może ponosić za to odpowiedzialności.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JerzyBukowski">Zgodzić się trzeba z poglądem, że jeszcze nie znajdujemy się w toku rewolucji naukowo-technicznej. Musimy jak najszybciej wkroczyć w ten etap. Należy dociec w czym tkwią przeszkody i od prób uogólnień przejść do szczegółowego przeanalizowania kilku określonych dziedzin, aby móc ujawnić istniejące przeszkody i bariery.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JerzyBukowski">Nie wszystko zależy od organizacji i nie ona jest słabą stroną omawianego zagadnienia. Wiele natomiast zależy od ludzi. Nie brak w tej sferze działania ludzi rzeczywiście zaangażowanych i ofiarnie pracujących, równocześnie spotyka się tu asekurantów. Ci nie stanowią jeszcze największego zła, gdyż zaasekurowani, idą czasem na pewne ryzyko. Najgorszy gatunek to ci, których można po dawnemu nazwać dekownikami, którzy nic nie zdziaławszy korzystają z dobrodziejstw ustroju socjalistycznego, w którym nikogo nie zostawia się na bruku. Ludzi takich trzeba bezwzględnie eliminować z tej grupy społecznej reprezentującej wysokie wartości intelektualne.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#JerzyBukowski">Jeśli głębiej wnikniemy w poszczególne odcinki działalności związanej z badaniami i postępem technicznym, jeśli postawimy na ludzi rzeczywiście zaangażowanych, jeśli pomożemy im w przezwyciężaniu trudności, na jakie napotykają, osiągniemy nie tylko postępy w badaniach naukowych, lecz również tak bardzo potrzebne sprzężenie nauki i przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#JerzyBukowski">Uwagi NIK dotyczą m.in. potrzeby przewidywania efektów ekonomicznych przy podejmowaniu określonej tematyki badawczej. Wydaje się, że obowiązek ten powinien należeć do zlecających badania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MieczysławKlimowicz">Coraz szerzej do prac znajdujących zastosowanie w gospodarce narodowej włączają się instytuty uczelniane, prowadzące badania podstawowe. Ciekawym instrumentem oddziaływania na środowisko jest zespół opiniodawczy rektora - interdyscyplinarny, złożony z wybitnych naukowców różnych specjalności. Nadzoruje on realizację polityki naukowej, bada możliwości wciągania studentów do rozwiązywania konkretnych problemów badawczych. Koncepcja działania takiego zespołu sprawdziła się w praktyce.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MieczysławKlimowicz">Dalszej poprawy wymaga koordynacja między urzędami wojewódzkimi a uczelniami; powołano wprawdzie pełnomocników dla tych spraw, należy jednak dokładniej sprecyzować ich obowiązki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarianMięsowicz">Rewolucja naukowo-techniczna w ogromnej mierze zależy od pomyślnej realizacji i nasilenia określonych kierunków badań podstawowych. Na kwestię tę zwracano uwagę podczas obrad ostatniego Kongresu Nauki Polskiej - stwierdzając m.in., że koncentracji badań stosowanych w takich dziedzinach, jak elektronika i automatyka towarzyszyć muszą badania podstawowe w matematyce, fizyce, chemii. Dawne zaniedbania w tej mierze były błędem kierownictwa polskiej nauki, które do badań podstawowych przywiązywało zbyt małą uwagę.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MarianMięsowicz">Nad instytutami resortowymi powinien sprawować merytoryczną kontrolę przemysł - bezpośredni odbiorca tworzonych opracowań.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MarianMięsowicz">Solidną formę kontraktu między przemysłem a nauką stanowią zakłady doświadczalne instytutów. Należy jednak zwrócić uwagę, że nie powinny one wyzbywać się swych doświadczalnych funkcji i wyręczać zakładów przemysłowych w produkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyPiskorzNałęcki">Rewolucję naukowo-techniczną każdy pojmuje nieco inaczej. Nauka i przemysł warunkują swój wzajemny rozwój. Dlatego też najważniejsze jest osiąganie przy pomocy nauki celów założonych w planach społeczno-gospodarczego rozwoju kraju.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JerzyPiskorzNałęcki">Nauka i przemysł wysuwają wiele zarzutów, dotyczących wzajemnej współpracy. Należy - rozważając kwestię przemysłu - zwrócić uwagę, że organizacje gospodarcze pochłonięte są na ogół bez reszty realizacją bieżących zadań planowych. Na wybieganie myślą w przyszłość nie starcza im już czasu i energii — a przykład przemysłu maszynowego należy niestety do odosobnionych.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JerzyPiskorzNałęcki">Resorty powinny zwracać większą uwagę na organizację prac naukowo-badawczych, zająć się warunkami pracy i sytuacją socjalno-bytową pracowników podległych sobie instytutów. Obecnie zbyt często rola instytutów przemysłowych sprowadza się do uzasadniania decyzji administracji gospodarczej. Pracownicy tych placówek są często rozżaleni, ich pomysły nie są wdrażane, działalność traktowana jest marginesowo i nie znajduje należytej rekompensaty. Za sytuację tę odpowiadają resorty - gospodarze poszczególnych instytutów.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JerzyPiskorzNałęcki">Należy również jasno ustalić sprawę kompetencji resortu nauki w odniesieniu do instytutów resortowych. Obecnie często odnosi się wrażenie, że ministerstwo to nadal zajmuje się tylko uczelniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#HenrykMaciołek">Zagadnienie w pełni racjonalnego wykorzystywania nakładów na naukę dotyczy również m.in. właściwego wykorzystania znajdującej się w placówkach naukowych aparatury badawczej i pomiarowej. Należy w pełni poprzeć wniosek sprawozdawcy w sprawie przekazywania zbędnej aparatury i stworzenia systemu właściwego nią gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#HenrykMaciołek">Dodatkowych wyjaśnień udzielili: wiceminister przemysłu maszynowego Aleksander Kopeć, wiceminister przemysłu chemicznego Stanisław Miernik, wiceminister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki — Mieczysław Kazimierczuk i dyrektor Zespołu NIK — Jan Dominiewski.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#HenrykMaciołek">Na wniosek przewodniczącego Komisji posła Jerzego Nawrockiego (PZPR) postanowiono zlecić podkomisjom opracowanie wniosków wypływających z przebiegu posiedzenia.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>