text_structure.xml
358 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 9 min. 40.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Przewodniczą na posiedzeniu Marszałek Sejmu Czesław Wycech i wicemarszałek Jerzy Jodłowski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#CzesławWycech">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#CzesławWycech">Powołuję na sekretarzy posłów Stanisława Hasiaka i Bronisława Owsianika.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#CzesławWycech">Protokół i listę mówców prowadzi poseł Bronisław Owsianik.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#CzesławWycech">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#CzesławWycech">Protokół 30 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu zawiadamia, że udzieliło urlopów następującym obywatelom posłom, względnie usprawiedliwia ich nieobecność na dzisiejszym posiedzeniu: Banach Kazimierz, Baron Józef, Cynkin Tadeusz, Juzków Bronisław, Kluza Zygmunt, Krauss Stanisław, Kubicki Marian, Podhorski-Piotrowski Bohdan, Strzemiecki Zbigniew, Szczepański Jan, Śliwiński Wacław, Włudarski Antoni.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#CzesławWycech">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#CzesławWycech">Czy kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia?</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#CzesławWycech">Uważam, że Sejm porządek dzienny przedstawiony przez Prezydium Sejmu zatwierdził.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów:</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#CzesławWycech">a) o projekcie ustawy budżetowej na rok 1959 (druki nr 220 i 233),</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#CzesławWycech">b) o projekcie uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1959 (druki nr 219 i 239).</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca generalny poseł Eugeniusz Ajnenkiel.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#EugeniuszAjnenkiel">Wysoki Sejmie! Przedkładając w imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów projekty Narodowego Planu Gospodarczego i budżetu państwa na rok 1959, chciałbym przed generalnym ich omówieniem zatrzymać się pokrótce nad niektórymi momentami, charakteryzującymi specyfikę samego roku 1959 i przebiegu prac nad planem i budżetem.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#EugeniuszAjnenkiel">Już we wstępnej dyskusji, przy pierwszym czytaniu tych projektów, zwrócono uwagę na specyficzny moment przebiegu naszych prac w komisjach nad budżetem i planem oraz zbliżającej się plenarnej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#EugeniuszAjnenkiel">Specyfika ta polega na zbieżności naszej debaty budżetowej z szeroką, twórczą, wielostronną dyskusją przedzjazdową w całym kraju nad wytycznymi XII Plenum KC PZPR — dyskusją w zakładach pracy, w terenie, w województwach, powiatach i gromadach, miastach i miasteczkach. Celem tej dyskusji jest głęboka, rzetelna analiza stanu naszej gospodarki w każdej komórce, placówce, instytucji, ujawnienie rezerw i sposobu ich uruchamiania, gospodarskie, ofensywne spojrzenie na tle ogólnej dyskusji przede wszystkim na własne podwórko, na to, co można już w zakresie rezerw, organizacji pracy, właściwej gospodarki materiałowej zacząć równolegle z biegnącymi inwestycjami oraz zanim jeszcze rozpoczną się nowe inwestycje i planowane nakłady.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#EugeniuszAjnenkiel">Te pozytywne i cenne tendencje w masowej dyskusji i praktyce przedzjazdowej stanowią właśnie specyfikę klimatu naszej obecnej debaty nad budżetem i nad planem na rok 1959 — na rok jakby przełomowy między tym, co już zostało dokonane, a tym, co nas oczekuje zarówno w roku bieżącym, jak i w perspektywie najbliższych lat.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#EugeniuszAjnenkiel">Specyfika roku 1959 wynika przede wszystkim z charakteru i ważności zadań końcowych lat obecnej pięciolatki. Nieprzypadkowo wytyczne XII Plenum KC PZPR połączyły zadania lat 1959 i 1960 z zadaniami następnej pięciolatki — 1961–1965. Z niemałym trudem zdobyliśmy doświadczenie własne i przekonaliśmy się, że rozwój gospodarki należy traktować jako proces ciągły, równomierny, umożliwiający harmonijny rozwój całej gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#EugeniuszAjnenkiel">Stąd końcowe lata obecnej pięciolatki 1959 i 1960 musimy — i słusznie — traktować jako niezbędny pomost do wielkich, obecnie szeroko przez naród dyskutowanych zadań następnej pięciolatki, pomost do wyższego etapu budownictwa socjalistycznego w naszym kraju. Stąd wyższe tempo wzrostu inwestycji w latach 1959 i 1960 należy traktować jako niezbędne zapewnienie lepszego startu do realizacji zadań kolejnego planu 5-letniego. Zapoczątkowane w roku bieżącym inwestycje i wielostronne posunięcia, porządkujące gospodarkę narodową, traktujemy już z punktu widzenia nie tylko bieżących efektów, ale również — a często i przede wszystkim — z punktu widzenia wysiłków ekonomicznych w latach 1960–1961 i następnych.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#EugeniuszAjnenkiel">Godna również podkreślenia jest zbieżność wytycznych naszego dalszego wzmożonego rozwoju z ogólnym szybkim postępem w rozwoju całego światowego systemu socjalistycznego, a szczególnie czołowej jego siły — Związku Socjalistycznych Republik Rad. Na odbytym XXI Zjeździe KPZR rozpatrywano wskaźniki rozwoju gospodarczego Kraju Rad na lata 1959–1965 — 7-letni plan rozkwitu gospodarki, kultury i dobrobytu mas pracujących, otwierający „nowy decydujący etap we współzawodnictwie socjalizmu z kapitalizmem”, o zwycięstwie którego zadecyduje wspólny marsz naprzód całego obozu socjalizmu, a więc oparte na wzajemnej wszechstronnej współpracy i pomocy osiągnięcia — rozkwit gospodarki, kultury i dobrobytu mas pracujących każdego kraju socjalistycznego. W tym tkwi realność i gwarancja naszych wielkich, mobilizujących zadań następnej pięciolatki.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#EugeniuszAjnenkiel">Specyfika ta wynika wreszcie ze szczególnej roli roku 1959, w wyniku już zrealizowanych oraz w obliczu stojących jeszcze przed nami zadań obecnej 5-latki. Dlatego celowe wydaje mi się podkreślenie wagi i miejsca bieżącego roku na tle sytuacji, jaka ukształtowała się po trzech latach realizacji 5-latki oraz tych zadań, które 5-latka wytyczyła na cały bieżący i przyszły okres. Z osiągniętego bowiem stanu naszej gospodarki i poziomu naszego rozwoju, z narosłych i narastających potrzeb całej gospodarki narodowej, z potrzeb dalszego wzrostu stopy życiowej ludności, z wymogów naszego dalszego pokojowego budownictwa — wyrastają główne założenia naszej polityki gospodarczej, a więc zarówno charakter, jak i treść naszego planu i budżetu.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#EugeniuszAjnenkiel">Uprzytomnijmy sobie, że w planie 5-letnim wzrost dochodu narodowego miał wynieść 46%, na który powinny się złożyć: wzrost produkcji przemysłowej o 49% i produkcji rolniczej o 25%. W ten sposób miała być osiągnięta zasadnicza poprawa proporcji w strukturze wytwarzania pomiędzy przemysłem a rolnictwem. W podziale dochodu narodowego w 5-leciu założono następujące wskaźniki: fundusz spożycia miał wzrosnąć w takiej samej skali w ciągu tych pięciu lat, jak dochód narodowy, to znaczy o 46%, w tym płace realne w gospodarce uspołecznionej oraz dochody realne wsi miały wzrosnąć o około 30%. Inwestycje produkcyjne — drugi najważniejszy element podziału dochodu narodowego w planie 5-letnim — miały wzrosnąć o 41,5%, to znaczy mniej niż dochód narodowy jako całość. Inwestycje przemysłowe miały wzrosnąć o 27%, a inwestycje rolnicze łącznie z wkładami własnymi chłopów o 116%. Inwestycje mieszkaniowe i socjalne mają wzrosnąć zgodnie z planem o 93%.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#EugeniuszAjnenkiel">Mamy za sobą trzy lata realizacji planu 5-letniego. Był to okres owocny w poważne osiągnięcia gospodarcze. Systematyczny, choć stosunkowo nieznaczny w latach 1956–1958 wzrost inwestycji w przemyśle — przy ujawnieniu się w tym okresie efektów wielkich inwestycji planu 6-letniego — umożliwił jednak poważne zwiększenie naszej produkcji przemysłowej.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#EugeniuszAjnenkiel">W ciągu trzech lat, 1956–1958, wzrosła ona o 31% w porównaniu z rokiem 1955, to jest w tempie szybszym niż zakładano na ten okres w planie 5-letnim, jakkolwiek nie wszystkie zadania w zakresie produkcji przemysłowej zostały w tym okresie w pełni wykonane. Równocześnie okres ten przyniósł rozwiązanie wielu trudności, które dotkliwie hamowały rozwój naszego przemysłu w poprzednim czasie.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#EugeniuszAjnenkiel">Podjęliśmy kosztowną, bo związaną z przejściową stabilizacją wydobycia, ale niezbędną normalizację warunków pracy w naszym przemyśle węglowym. Złagodziliśmy lub przezwyciężyliśmy wiele wewnętrznych dysproporcji, hamujących rozwój naszego przemysłu, z których jako najważniejsze wymienić należy likwidację deficytu energii elektrycznej i złagodzenie deficytu materiałów budowlanych. Poważny postęp uzyskaliśmy w tym okresie w proporcji dóbr trwałego użytku, których przemysł nasz produkuje dziś już niemało i które dostępniejsze stały się na naszym rynku.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#EugeniuszAjnenkiel">Równocześnie w wyniku przeprowadzonych zmian uległ niewątpliwie poprawie — choć proces ten wciąż trwa jeszcze — nasz system zarządzania i kierowania przemysłem.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#EugeniuszAjnenkiel">Nasza produkcja rolnicza, która w okresie planu 6-letniego rozwijała się słabo i stanowiła istotny hamulec rozwoju całej gospodarki narodowej, w latach bieżącej 5-latki wyszła z okresu zastoju i uległa istotnemu zwiększeniu. W roku 1958 przekroczyła ona o 15% poziom roku 1955, to jest wzrost jej uległ przyspieszeniu, choć nie nadążającemu w niektórych dziedzinach za wskaźnikami pięciolatki.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#EugeniuszAjnenkiel">Wzrost produkcji rolnej był wynikiem realizacji nowego programu agrarnego, uporządkowania stosunków na wsi, zwiększenia dostawy środków produkcji dla rolnictwa oraz poprawy warunków opłacalności produkcji rolniczej. Ten wzrost produkcji dokonał się przy tym w warunkach poważnego ożywienia inwestycji własnych rolnictwa, rokujących szybszy wzrost produkcji rolnej również i w przyszłości. W rezultacie rozwoju rolnictwa nastąpił poważny wzrost podaży produktów rolnych i poprawa zaopatrzenia miast przy równoczesnym wzroście dochodów z rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#EugeniuszAjnenkiel">Sukcesy w przemyśle i rolnictwie umożliwiły zasadniczą zmianę sytuacji na rynku wewnętrznym. W pierwszych latach bieżącej 5-latki mieliśmy poważne trudności w zrównoważeniu masy towarowej na rynku wewnętrznym z szybko wzrastającymi dochodami ludności. Trudności te w ostatnim roku zostały opanowane. Mamy obecnie pełną równowagę globalną na rynku, jakkolwiek nie na wszystkich odcinkach występuje ona w równym stopniu. Nastąpiła poważna, dla wszystkich odczuwalna poprawa w zaopatrzeniu rynku, zwłaszcza w żywność, co umożliwiło w ubiegłym roku poważne odbudowanie poziomu zapasów w handlu.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#EugeniuszAjnenkiel">Wprawdzie Główny Urząd Statystyczny nie opublikował jeszcze ostatecznych wyników, dotyczących dochodów realnych ludności, prowizoryczne obliczenia wykazują jednak, że zadania przewidziane w planie 5-letnim w latach 1956–1958 zostały wykonane, jakkolwiek wzrost płac realnych był szybszy i wyraźniej widoczny w pierwszych latach planu niż w roku 1958, kiedy konieczne było częściowe zwolnienie tempa wzrostu płac, aby przywrócić globalną równowagę, co jednak było niezbędne dla bardziej równomiernego, dalszego wzrostu płac i dochodów ludności.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#EugeniuszAjnenkiel">Sytuacja w handlu zagranicznym, która — jak wiadomo — wywiera niezwykle istotny wpływ na ogólną sytuację gospodarczą naszego kraju, a która była bardzo trudna w początkowym okresie planu na skutek spadku eksportu węgla i konieczności równoczesnego zwiększania importu surowców i towarów konsumpcyjnych w celu zmniejszenia napięcia na rynku wewnętrznym, uległa w ostatnim okresie niewątpliwej poprawie.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#EugeniuszAjnenkiel">W ostatnim roku nasz eksport wzrósł pomimo niekorzystnych zmian koniunktury dla niektórych eksportowanych przez nas towarów. Pomyślnie rozwija się ostatnio nasz eksport maszyn i urządzeń przemysłowych oraz eksport produktów rolnych. Charakterystyczna dla sytuacji płatniczej w pierwszych latach planu tendencja do postępującego wzrostu zadłużenia w kredytach krótkoterminowych, w ostatnim okresie została zahamowana, a sytuacja obecnie nie budzi obaw. Polska wywiązuje się w pełni i terminowo — co niechybnie obciąża nasz dochód — ze wszystkich swych zobowiązań płatniczych wobec zagranicy, zaciągniętych w poprzednich latach.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#EugeniuszAjnenkiel">Nie można jednak poprzestać na stwierdzeniu tych niewątpliwych osiągnięć bez przedstawienia również wielu problemów, które nie zostały jeszcze rozwiązane. Wiele trudności występuje dotychczas w sytuacji gospodarczej kraju i stanowi w obecnym okresie hamulec w jego rozwoju. Przede wszystkim należy stwierdzić, że proces zakańczania budowy wielu obiektów przemysłowych, które odziedziczyliśmy po okresie realizacji planu 6-letniego w stanie dalekiego zaawansowania, dobiega końca.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#EugeniuszAjnenkiel">Oznacza to, że dalszy wzrost produkcji, jakkolwiek możliwy również i konieczny na drodze lepszego wykorzystania istniejących urządzeń, obecnie w coraz większej mierze zależeć będzie od nowych inwestycji, których brak musiałby się stać nieuchronnie czynnikiem hamującym.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#EugeniuszAjnenkiel">Konieczność opanowania napiętej sytuacji na rynku wewnętrznym w początkowym okresie planu zmusiła do pewnego ograniczenia inwestycji w pierwszych latach planu 5-letniego, co oznaczało, że osiągnięcie globalnej równowagi z konieczności nastąpić musiało w pewnej mierze kosztem inwestycji w przemyśle.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#EugeniuszAjnenkiel">Tak więc, charakteryzując wyniki trzech lat bieżącego planu, stwierdzić należy przede wszystkim, że szybszy niż przyjęto w planie wzrost produkcji i spożycia osiągnięto częściowo kosztem tempa wzrostu inwestycji, od których — jak wiadomo — zależy wzrost produkcji w nadchodzących latach. W tych warunkach wzmożenie inwestycji jest niezbędne nie tylko do wykonania zadań bieżącej 5-latki, ale również dla zapewnienia gospodarce narodowej w najbliższej przyszłości odpowiedniej bazy wyjściowej do spełnienia zadań przyszłego planu 5-letniego na lata 1961–1965.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#EugeniuszAjnenkiel">Zjawisko częściowego wyczerpywania się siły oddziaływania niektórych dotychczasowych środków i metod przyspieszania wzrostu produkcji występuje również na odcinku produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#EugeniuszAjnenkiel">Kierunek naszej polityki na wsi — polityki oczyszczonej na przestrzeni ostatnich lat z błędów, które krępowały szybszy rozwój produkcji rolnej, czego wyrazem było często mechaniczne podejście do sprawy socjalistycznej przebudowy wsi i ustalanie udziału wsi w akumulacji często niezależnie od jej konkretnych możliwości to — po pierwsze, polityka dalszej industrializacji, najsłuszniej, najwłaściwiej i najgłębiej rozwiązująca występujące na wsi zjawisko rozdrobnienia gospodarstw i niewykorzystanych w pełni części sił roboczych na wsi;</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#EugeniuszAjnenkiel">— po drugie, szerokie uruchomienie, właśnie na podstawie dalszych postępów industrializacji kraju, niezbędnych dla wsi środków produkcji i masowej konsumpcji; należy przy tym połączyć walkę o nieustanny wzrost produkcji rolnej z szeroką pomocą państwa dla tych warstw chłopstwa pracującego, których uwolnienie od różnych form klasowego wyzysku na wsi jest stałą i głęboką troską władzy ludowej, władzy robotniczo-chłopskiej;</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#EugeniuszAjnenkiel">— po trzecie, nieustannie nasilająca się pomoc, sprzyjająca rozwojowi wszelkich form, na dobrowolności opartej, zespołowej i samorządnej pracy chłopów, ze szczególnym uwzględnieniem rozwoju spółdzielczości produkcyjnej jako jedynej drogi rozwiązania wielu z drobnotowarową gospodarką związanych bolączek, a szczególnie coraz ostrzej również w rolnictwie zarysowującego się problemu konieczności wzrostu wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#EugeniuszAjnenkiel">Słusznie podkreślił w swym przemówieniu we wstępnej dyskusji, przy pierwszym czytaniu projektu planu i budżetu, tow. Józef Olszewski, że „bliższa analiza sytuacji w rolnictwie wskazuje, że dalsze uruchomienie rezerw wzrostu produkcji rolnej i jej towarowości nie może już być związane jedynie z grą bodźców ekonomicznych, wniesionych poprzez nową politykę rolną”, co nie oznacza, że już nic w tym zakresie nie należy zrobić. Należy nadal dopingować chłopów, by rozwijali bazę paszową, od niej bowiem zależy wynik walki o rozwój hodowli, zwłaszcza bydła oraz by rozszerzali uprawy kultur przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#EugeniuszAjnenkiel">Potwierdza tę ocenę również Rada Ekonomiczna, Jej zdaniem, daje się zauważyć zjawisko wyczerpywania się skuteczności niektórych już zastosowanych środków przyspieszenia wzrostu produkcji. Łatwa, prosta i skuteczna droga usuwania hamulców samoczynnego rozwoju rolnictwa, działanie przez tak zwany „klimat” i urentownienie — choć nadal są one niezbędne — nie wystarczają już do utrzymania, a tym bardziej do przyśpieszania wzrostu produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#EugeniuszAjnenkiel">W związku z tym wysuwa się z całą ostrością — i na to chciałbym szczególnie zwrócić uwagę — sprawa sięgania do nowych, o wiele trudniejszych środków i metod przyspieszania wzrostu produkcji rolnej. Centralnym problemem — jak w całej gospodarce narodowej, tak również i w rolnictwie — staje się sprawa wzrostu wydajności i obniżenia kosztów produkcji. A drogą do tego — obok działania kompleksu bodźców dotychczasowych — jest między innymi intensyfikacja uprawy roli, związana z racjonalnym kierunkiem nakładów inwestycyjnych, przede wszystkim prac melioracyjnych oraz krzewienie kultury technicznej na wsi, co dziś jest już sprawą palącą.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#EugeniuszAjnenkiel">W tym zakresie wiele mogą zdziałać kółka rolnicze. Usuwając narosłe w czasie 2-letniej pracy błędy i niedomagania, wychodząc z opłotków tradycyjnych rejonów i rozszerzając ich organizację na cały kraj, na warstwy mało-i średniorolnych chłopów, a wykluczając elementy spekulanckie, kółka rolnicze mogą i powinny odegrać istotną rolę, zgodną z klasowym duchem wytycznych polityki rolnej KC PZPR i NK ZSL — rolę rozszerzania i umacniania tej polityki; w tym zakresie decydujące znaczenie przypada aktywnej, przemyślanej i systematycznej pracy rad narodowych; w tym zakresie dużą wagę mają i powinny mieć dalsze postępy w produkcji PGR i spółdzielni produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#EugeniuszAjnenkiel">Plan na rok 1959 jest konsekwentnym programem takich zmian w naszej polityce gospodarczej, które przy kontynuowaniu dalszego wzrostu dochodów realnych ludności dałyby poważne zwiększenie inwestycji dla rozwoju sił wytwórczych naszego kraju i przygotowanie go do zadań w latach przyszłych.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#EugeniuszAjnenkiel">Fakt ten określa zarazem najbardziej istotne różnice między planem na rok 1959 a planami z ubiegłych trzech lat bieżącej 5-latki. O ile w planie na rok 1957 zakładano ustabilizowanie inwestycji w gospodarce uspołecznionej na poziomie faktycznie zrealizowanych nakładów w roku 1956, a w planie na rok 1958 — wzrost ich o 1,1%, to w planie na rok 1959 ogólny wzrost inwestycji w gospodarce uspołecznionej wyniesie 11% i wyprzedzi tempo wzrostu dochodu narodowego. Głównym więc zadaniem jest, przy kontynuacji wzrostu dochodów ludności, zapoczątkowanie nowej fazy szybszego wzrostu inwestycji.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#EugeniuszAjnenkiel">Temu zadaniu podporządkowane zostały główne proporcje planu roku bieżącego. Znajduje to wyraz po pierwsze — w podziale dochodu narodowego, a mianowicie w roku 1959 przeznaczamy na inwestycje większą część dochodu narodowego niż w latach poprzednich. W roku 1959 inwestycje netto stanowić będą 16,9% dochodu narodowego wobec 15,5% w roku 1958.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#EugeniuszAjnenkiel">Po drugie — przyspieszeniu ulegnie tempo wzrostu produkcji podstawowych metali i dóbr inwestycyjnych, co jest niezbędne do szybszego wzrostu inwestycji, a zwłaszcza przyspieszy wzrost produkcji hutnictwa żelaza i metali nieżelaznych.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#EugeniuszAjnenkiel">Po trzecie — poważnie wzrasta import maszyn i urządzeń przemysłowych, którego charakterystyczną cechą jest to, że w przeważającej części znajduje on pokrycie w zwiększonym eksporcie krajowych maszyn i urządzeń.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#EugeniuszAjnenkiel">Po czwarte — poważnie rozszerzają się prace geologiczno-poszukiwawcze, które mają przygotować podstawy przyspieszenia rozwoju naszego przemysłu ciężkiego, odpowiednio do potrzeb kraju i eksportu.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#EugeniuszAjnenkiel">Po piąte — przy założonym dalszym wzroście wydajności pracy przewiduje się także szybszy wzrost zatrudnienia w budownictwie, które ma wchłonąć około 1/4 całego przyrostu zatrudnienia przewidzianego na rok 1959. Zasadniczą cechą programu inwestycyjnego na rok 1959 jest przy tym nie tylko globalny wzrost inwestycji, ale równocześnie troska o to, aby sumy przeznaczone na inwestycje zostały wydatkowane w sposób jak najbardziej efektywny i racjonalny. Zmierzają do tego odpowiednie zmiany w strukturze podziału środków inwestycyjnych na poszczególne gałęzie gospodarki oraz wiele zmian przewidzianych w systemie inwestycyjnym, które prowadzą do ulepszenia techniczno-organizacyjnej i ekonomicznej strony naszych inwestycji. Jako przykład wymienić należy uchwały Rządu w sprawie normatywów cyklu budowy, których realizacja ma na celu skrócenie cyklu inwestycyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#EugeniuszAjnenkiel">Pracuje się również nad zmianą systemu bodźców do wprowadzenia dalszej oszczędności w realizacji nowych inwestycji. Decyzjami Rządu stworzono priorytet inwestycji scentralizowanych przy założeniu ostrożnego, stopniowego uruchamiania kredytów bankowych na inwestycje zdecentralizowane, odpowiednio do wzrostu środków własnych jednostek państwowych oraz możliwości wykonawczych i sytuacji materiałowej, w celu niedopuszczenia do przekraczania wartości kosztorysowej inwestycji oraz umocnienia dyscypliny inwestycyjnej. Wprowadzono zmiany przewidujące w tych wypadkach obciążenie środków własnych przedsiębiorstw kwotą przekroczenia limitu. Równocześnie większą część inwestycji zdecentralizowanych, zwłaszcza robót budowlano-montażowych, realizować się będzie systemem gospodarczym, własnymi siłami zainteresowanych, co powinno obniżyć koszty tych inwestycji.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#EugeniuszAjnenkiel">W warunkach nasilenia się inwestycji w roku bieżącym, niezwykłej wagi zagadnieniem stała się sprawa jeszcze głębszego i wnikliwszego podejścia do samych założeń ekonomicznych inwestycji, do poziomu i jakości dokumentacji oraz sprawa podjęcia bardziej zdecydowanej walki o obniżenie kosztów dokumentacji.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#EugeniuszAjnenkiel">W systemie finansowym przedsiębiorstw przemysłu kluczowego na rok 1959 stworzono — między innymi — lepsze warunki kontroli Banku Inwestycyjnego nad działalnością inwestycyjną przedsiębiorstw. Wszystko to pozwala twierdzić, że inwestycje roku 1959 będą nie tylko większe niż w latach poprzednich, ale również bardziej efektywne i zrealizowane w warunkach daleko idącej oszczędności.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#EugeniuszAjnenkiel">Zwiększony wysiłek inwestycyjny w 1959 r. skierowuje się przede wszystkim na przemysł, w którym nakłady inwestycyjne wzrastają o 16,7% w porównaniu z rokiem 1958, a ich udział w całości nakładów planu inwestycyjnego wzrasta z 37,9 do 39,5%. Nakłady na urządzenia socjalne i kulturalne (głównie w związku z budową szkół) wzrastają o 19,7%, na nie doinwestowany w poprzednich latach transport — o 10%. Charakterystyczne jest równocześnie i to, że pomimo wysokiego poziomu inwestycji rolnych, jaki osiągnęły one w 1958 roku, rozmiary tych inwestycji w rolnictwie wykazują również w 1959 r. dalszy wzrost o 7,2%.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#EugeniuszAjnenkiel">W przemyśle przeważającą część nakładów kieruje się do przemysłu ciężkiego, zwłaszcza na takie gałęzie przemysłu, jak np. hutnictwo żelaza i metali nieżelaznych oraz przemysł paliw, których niedostateczna dynamika rozwoju stanowiła hamulec całej naszej gospodarki w ostatnich latach.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#EugeniuszAjnenkiel">Ogólnie biorąc nakłady inwestycyjne w przemyśle ciężkim będą o 11% wyższe niż w roku 1958, przy czym skierowane zostaną między innymi na poważne zaawansowanie budowy obiektów w Hucie im. Lenina i Hucie Warszawa, niezbędnych do osiągnięcia dostatecznego przyrostu produkcji hutniczej w latach 1960–1961; na zagospodarowanie odkrytych w latach 1957–1958 nowych złóż gazu ziemnego, które częściowo już w drugim półroczu roku bieżącego będą oddane do eksploatacji; na intensywny rozwój nowego zagłębia siarkowego i zagospodarowanie terenu przyszłego ośrodka przemysłowego; na budowę nowych oddziałów produkcyjnych w przemyśle chemicznym, na dalsze inwestycje w przemyśle cementowym.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#EugeniuszAjnenkiel">Równocześnie jednak znacznie wzrastają inwestycje w przemyśle produkującym głównie dobra konsumpcyjne dla ludności, co jest możliwe dzięki na ogół znacznemu wzrostowi nakładów w przemyśle oraz osiągniętemu już poziomowi rozwoju przemysłu ciężkiego. Umożliwia to z kolei rozszerzenie wymiany i rekonstrukcję parku maszynowego w tych przemysłach. Inwestycje w przemyśle lekkim, związane głównie z wymianą maszyn, wzrosną o 37% w porównaniu z rokiem 1958, inwestycje w przemyśle spożywczym — o 23%.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#EugeniuszAjnenkiel">Jest to więc program zwiększenia inwestycji przemysłowych, charakteryzujący się bardziej niż w latach poprzednich równomiernym w stosunku do potrzeb i możliwości rozłożeniem środków inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#EugeniuszAjnenkiel">Wzrost inwestycji i lepsze wykorzystanie możliwości produkcyjnych powinny zapewnić osiągnięcie założonego w olanie wzrostu globalnej produkcji przemysłu uspołecznionego w porównaniu z rokiem 1958 o 7,4%, co stanowi wyższy wzrost produkcji niż w planie na lata 1957 i 1958.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#EugeniuszAjnenkiel">Równocześnie realizacja planu przyniesie wiele istotnych zmian w wewnętrznych proporcjach naszego przemysłu. Przede wszystkim szybciej — niż średnio cały przemysł — wzrośnie produkcja przemysłu chemicznego i maszynowego, co oznaczać będzie wzrost udziału tych podstawowych z punktu widzenia techniki gałęzi w produkcji przemysłowej kraju.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#EugeniuszAjnenkiel">Zasadnicze zmiany przynosi plan 1959 roku w dziedzinie rozwoju naszej bazy paliwowej, charakteryzujące się zmianą struktury zużycia paliw w kierunku lepszego wykorzystania dotychczas niedostatecznie wykorzystywanych paliw takich, jak węgiel brunatny i gaz ziemny, co odpowiada tendencjom obserwowanym na całym świecie. Przy wzroście wydobycia węgla kamiennego o 2,1% w porównaniu z rokiem 1958 wydobycie węgla brunatnego wzrośnie odpowiednio o 10,1%, a gazu ziemnego — o 20,2%.</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#EugeniuszAjnenkiel">Produkcja stali wzrośnie w roku 1959 do 6.070 tys. ton, to jest o 7,8%, gdy tymczasem w latach poprzednich przeciętny roczny przyrost produkcji stali wynosił tylko 5,5%. Uruchomienie w 1958 r. wielkiej walcowni blach cienkich w Hucie im. Lenina spowoduje, że poważnie wzrośnie produkcja blach cienkich zimnowalcowanych, odgrywających istotną rolę w rozwoju eksportu i przemysłu maszynowego. Umożliwi to zmniejszenie bądź likwidację importu tych blach.</u>
<u xml:id="u-3.50" who="#EugeniuszAjnenkiel">Plan roku 1959 obok szybszego rozwoju przemysłu ciężkiego przyniesie również znaczny postęp w rozwoju produkcji wyrobów konsumpcyjnych dla ludności, szczególnie widoczny w dziedzinie produkcji dóbr trwałego użytku w produkcji przemysłu lekkiego. Produkcja przemysłu spożywczego wzrośnie ogółem o 4,5%, w tym produkcja mięsa — o 3,9%. Przewiduje się między innymi dwukrotne zwiększenie produkcji telewizorów, pralek — o 50,9%, lodówek — o 75,2%, motocykli i motorowerów — o 20,4%.</u>
<u xml:id="u-3.51" who="#EugeniuszAjnenkiel">W rolnictwie założenia planu przewidują wzrost produkcji globalnej o 4,2%, co podobnie jak w przemyśle stanowi szybszy wzrost niż zakładano w planach na lata 1957 i 1958, w tym produkcja roślinna wzrośnie o 3,8%, a produkcja zwierzęca — o 4,7%.</u>
<u xml:id="u-3.52" who="#EugeniuszAjnenkiel">Taki wzrost produkcji opiera się przede wszystkim na wzrastających poważnie dostawach środków produkcji dla rolnictwa, zwłaszcza nawozów oraz na zwiększeniu inwestycji i rozszerzeniu melioracji. Przewiduje się, że dostawy nawozów dla rolnictwa pod zbiory 1959 r. wzrosną o 24,5% w stosunku do roku 1958, a o 14,9% w porównaniu z rokiem 1957. Umożliwi to zwiększenie zużycia nawozów na 1 ha zasiewów o 8 kg czystego składnika. Oczywiście, wymagać to będzie odpowiedniego postępu w agrotechnice i usprawnienia sprzedaży nawozów.</u>
<u xml:id="u-3.53" who="#EugeniuszAjnenkiel">Przewidziane w planie środki na zwiększenie produkcji rolnej powinny stworzyć korzystne warunki do zwiększenia dostaw towarowych wsi. Zakłada się, że poprawa zaopatrzenia wsi przez dostarczenie większej ilości poszukiwanych przez wieś towarów przemysłowych i środków produkcji powinna wpłynąć na to, że przeważająca część bądź cały przyrost produkcji rolniczej powiększy produkcję towarową, która zgodnie z założeniami planu powinna wzrosnąć szybciej niż produkcja globalna.</u>
<u xml:id="u-3.54" who="#EugeniuszAjnenkiel">W rezultacie powinien stosunkowo szybko wzrosnąć skup państwowy produktów rolnych, który na przykład w zakresie żywca powinien osiągnąć poziom o ponad 6% wyższy, co umożliwi dalszą poprawę zaopatrzenia rynku krajowego, a równocześnie nieco zwiększony eksport mięsa. Jest to szczególnie uzasadnione istniejącą koniunkturą na rynkach zagranicznych i wzrostem cen eksportowych.</u>
<u xml:id="u-3.55" who="#EugeniuszAjnenkiel">Wzrost produkcji w przemyśle i rolnictwie umożliwi wzrost obrotów detalicznych o 9,1% w porównaniu z rokiem 1958.</u>
<u xml:id="u-3.56" who="#EugeniuszAjnenkiel">Osiągnięta globalna równowaga rynkowa i wzrost zdolności produkcyjnych naszego przemysłu stwarzają warunki do skutecznej walki o stopniowe usuwanie braków odcinkowych wielu towarów. Dotyczy to również produktów wytwarzanych przez przemysł terenowy, spółdzielczy i rzemiosło. Stąd też rok 1959 stoi pod znakiem zapewnienia nie tylko równowagi globalnej na rynku, ale również kontynuowania rozpoczętej już w roku ubiegłym walki o równowagę odcinkową i likwidację nieuzasadnionych deficytów poszczególnych towarów.</u>
<u xml:id="u-3.57" who="#EugeniuszAjnenkiel">W wyniku wszechstronnej analizy planów i budżetów Ministerstwa Handlu Wewnętrznego, Centrali Rolniczej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” i Związku Spółdzielni Spożywców „Społem” sejmowa Komisja Handlu Wewnętrznego wysunęła 25 dezyderatów, w których postuluje dalsze i głębsze usprawnienie zaopatrzenia ludności w towary rynkowe. Między innymi zwraca się ona do zainteresowanych resortów oraz do Prezesa Rady Ministrów w sprawie poprawy jakości maszyn i narzędzi rolniczych oraz w sprawie dalszego wzbogacenia asortymentu rynkowego przez bezpośredni kontakt handlu z przemysłem terenowym, spółdzielczością i rzemiosłem.</u>
<u xml:id="u-3.58" who="#EugeniuszAjnenkiel">Społeczną i gospodarczą koniecznością jest w roku bieżącym znaczna poprawa jakości produkcji.</u>
<u xml:id="u-3.59" who="#EugeniuszAjnenkiel">W dezyderatach posłowie zwracają uwagę na konieczność bezwzględnego przestrzegania zasady zawierania umów między handlem a przemysłem, co wreszcie może położyć kres tak zwanej produkcji bezumownej, a w konsekwencji niezbywalnej, szkodliwej dla gospodarki narodowej i poszczególnych zakładów.</u>
<u xml:id="u-3.60" who="#EugeniuszAjnenkiel">Komisja, uznając za słuszne wysiłki Ministerstwa Handlu Wewnętrznego w organizowaniu szerokiej wymiany towarowej z zagranicą, postuluje, aby na podstawie doświadczeń osiągniętych w tym zakresie w roku 1958 wzbogacić w roku 1959 asortymentowe listy towarów pochodzenia zarówno przemysłu kluczowego, jak i drobnej wytwórczości.</u>
<u xml:id="u-3.61" who="#EugeniuszAjnenkiel">W handlu zagranicznym plan roku 1959 przewiduje wzrost ogólnych rozmiarów eksportu o 4,3% w porównaniu z rokiem 1958, w tym eksport maszyn i urządzeń przemysłowych wzrasta o 3,5%, a eksport rolny — o 10,7%. Nadal jednakże aktualna jest konieczność maksymalnej aktywizacji eksportu i przekroczenia zadań ustalonych w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-3.62" who="#EugeniuszAjnenkiel">Zwiększenie eksportu stworzy warunki do wzrostu importu, zwłaszcza maszyn i urządzeń niezbędnych do urzeczywistnienia zwiększonego programu inwestycyjnego. Wydaje się celowe, aby przy sposobności zasygnalizować niepokojące zjawisko niepełnego wykorzystania naszych możliwości eksportu maszyn i urządzeń, którego wzrost w roku bieżącym o 10% stanowi tylko połowę wzrostu importu maszyn i urządzeń. W związku z dużym importem surowców i półfabrykatów i nagromadzeniem zapasów w roku 1958, zakłada się swego rodzaju stabilizację tego importu w roku 1959.</u>
<u xml:id="u-3.63" who="#EugeniuszAjnenkiel">W dziedzinie zatrudnienia plan 1959 roku zakłada wzrost zatrudnienia w gospodarce uspołecznionej ogółem o 160 tys. osób, w drobnotowarowej — o 18 tys. osób. Tymczasem z analizy specyfiki rynku pracy na rok 1959 wiemy, że przyrost liczbowy osób w wieku produkcyjnym wyniesie około 47 tys. osób, czyli prawie 1/3 w stosunku do roku 1956, a przewidywany ubytek naturalny szacuje się na około 300 tys. osób. Wskazuje to, że w roku 1959 będziemy mieli poważne napięcie na rynku pracy.</u>
<u xml:id="u-3.64" who="#EugeniuszAjnenkiel">Gdzie istnieje wyjście z tej sytuacji?</u>
<u xml:id="u-3.65" who="#EugeniuszAjnenkiel">Plan zakłada — i to jest charakterystyczne dla roku 1959 — w przyroście produkcji przemysłowej wzrost zatrudnienia tylko o około 1/4, czyli 24%, zaś wydajność pracy o około 3/4, czyli 76%, a więc walka o wzrost wydajności pracy jest centralnym problemem, od którego zależy realizacja zadań produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.66" who="#EugeniuszAjnenkiel">Wydajność pracy w przemyśle powinna wzrosnąć według planu o 5,6%, a w budownictwie — o 5,1% w porównaniu z rokiem 1958. Głównymi drogami realizacji potrzebnego zatrudnienia, związanego z wykonawstwem zwiększonych zadań inwestycyjnych i produkcyjnych w naszej gospodarce narodowej, jest konsekwentne wprowadzenie w życie uchwał XI Plenum KC PZPR. Walczyliśmy o to w minionym roku, a jeszcze bezwzględniej walczyć musimy w roku bieżącym, szczególnie w tych działach produkcji, w których akcja ta nie dała dostatecznych wyników, aby uniknąć na przestrzeni roku 1959 trudności w zakresie siły roboczej. Dotyczy to zwłaszcza najbardziej newralgicznej dziedziny — budownictwa, gdzie zmniejszanie przerostów zatrudnienia, lepsza organizacja pracy i zarządzania, szybszy postęp techniczny i mechanizacja robót zadecydują o jego wynikach w roku 1959.</u>
<u xml:id="u-3.67" who="#EugeniuszAjnenkiel">Problem siły roboczej w 1959 r. jest więc przede wszystkim problemem rezerw w zatrudnieniu już istniejącym, jest — po drugie — problemem organizacji pracy i postępu technicznego.</u>
<u xml:id="u-3.68" who="#EugeniuszAjnenkiel">Jeżeli w minionych latach lub w ubiegłym roku pewna opieszałość w rozwiązywaniu tych dwóch spraw nie była jeszcze dotkliwie odczuwalna, to z danych, które wyżej przytoczyłem, wynika niezbicie, że w tym zakresie dalsza opieszałość byłaby związana z ogromnymi, niepowetowanymi stratami. Można wyrazić nadzieję, że resorty, zjednoczenia, a szczególnie zakłady pracy pod naciskiem konieczności i potrzeb przystąpią do konsekwentnego rozwiązania zarówno problemu przerostów kadrowych, jak i usprawniania oraz ulepszania organizacji pracy i wdrożenia postępu technicznego.</u>
<u xml:id="u-3.69" who="#EugeniuszAjnenkiel">Nieprzypadkowo na fali szerokiej dyskusji w zakładach pracy i na konferencjach partyjnych nad wytycznymi XII Plenum KC PZPR najczęściej i najostrzej występuje sprawa dalszego, bardziej racjonalnego ustawienia proporcji między pracownikami administracyjnymi a produkcyjnymi oraz sprawa usprawnienia organizacji pracy. Nieprzypadkowo również w dziesiątkach podjętych zobowiązań w związku z III Zjazdem Partii poczesne miejsce zajmują posunięcia w dziedzinie postępu technicznego.</u>
<u xml:id="u-3.70" who="#EugeniuszAjnenkiel">Słyszy się wiele uzasadnionych głosów, że istnieją poważne możliwości podnoszenia wydajności pracy bez konieczności natychmiastowego inwestowania. Wiąże się z tym jednak sprawia podniesienia kwalifikacji kadry pracowniczej. Można chyba bez przesady stwierdzić, że uzbrojenie techniczne bazy produkcyjnej — mimo słusznych narzekań na wiele jeszcze braków — wzrosło u nas nieproporcjonalnie wysoko w stosunku do wykształcenia i kwalifikacji zawodowych pracowników. Niedokonanie zmiany zasadniczej w tym zakresie może — przy dalszym słusznym i koniecznym inwestowaniu — tę rozpiętość dalej pogłębiać. Stąd słusznie w czasie dyskusji Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, zgodnie z postulatami innych komisji sejmowych, z całą dobitnością podkreśliła konieczność niezwłocznego skoordynowania pracy Ministerstwa Oświaty i zainteresowanych resortów w dziedzinie usprawnienia szkolenia zawodowego i zapewnienia odpowiednich kwalifikacji pracownikom. Dalszej opieszałości w realizacji ustawy z dnia 2 Iipca 1958 r. o nauce zawodu, przyuczaniu do określonej pracy i warunkach zatrudniania młodocianych w zakładach pracy oraz o wstępnym stażu pracy nie wolno tolerować. Bodźcem przyśpieszającym chyba staną się również uchwały podjęte na ostatnim krajowym zjeździe, poświęconym oświacie zawodowej i rolniczej.</u>
<u xml:id="u-3.71" who="#EugeniuszAjnenkiel">Wysoki Sejmie! Chciałbym z kolei zwrócić uwagę na to, co przynosi plan roku 1959 masom pracującym, w jakiej mierze realizuje ich potrzeby.</u>
<u xml:id="u-3.72" who="#EugeniuszAjnenkiel">Charakterystyczną cechą planu 1959 roku jest nie tylko wzrost inwestowanej części dochodu narodowego i jej udziału w dochodzie narodowym, ale równocześnie szybszy niż wzrost dochodu narodowego wzrost spożycia i udziału spożycia indywidualnego w dochodzie narodowym.</u>
<u xml:id="u-3.73" who="#EugeniuszAjnenkiel">Przy ogólnym wzroście dochodu narodowego o 6% w porównaniu z rokiem 1958 spożycie indywidualne wzrośnie o 7,2% w porównaniu do roku 1958.</u>
<u xml:id="u-3.74" who="#EugeniuszAjnenkiel">Jest to możliwe dzięki temu, że zakłada się, iż zmniejszeniu ulegnie przyrost środków obrotowych, rezerw i zapasów, które w latach poprzednich były nadmierne i obecnie, w związku z wysokim poziomem zapasów, nie istnieje potrzeba tak szybkiego wzrostu zapasów jak w latach poprzednich. Mniejszy przyrost zapasów powinien być również konsekwencją środków, jakie podejmie się dla zahamowania w przedsiębiorstwach nadmiernego przyrostu zapasów ponad poziom gospodarczo uzasadniony. Zdecydowana walka o zrealizowanie tego zadania w celu utrzymania przyrostu zapasów w granicach określonych planem stanowić będzie jeden z najistotniejszych warunków pomyślnego wykonania zadań gospodarczych roku 1959, w tym i na odcinku spożycia.</u>
<u xml:id="u-3.75" who="#EugeniuszAjnenkiel">Przewiduje się między innymi, że fundusz płac w całej gospodarce narodowej wzrośnie ze 132.500 mln zł w roku 1958 do 141.200 mln zł w roku 1959, to jest o 6,5%. Renty i emerytury wzrastają w roku 1959 o 29,2% w porównaniu z 1958 rokiem. Równocześnie wykonanie planu produkcyjnego i jego przekroczenie powinno stworzyć możliwości dalszego wzrostu stopy życiowej mas pracujących naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-3.76" who="#EugeniuszAjnenkiel">Zwiększone zostaną również wydatki na spożycie zbiorowe w tych działach, które bezpośrednio dotyczą ludności, jak ochrona zdrowia, szkolnictwo, wychowanie fizyczne i turystyka. Przewiduje się na te cele odpowiednio zwiększone kwoty budżetu. Jednakże należy pamiętać, że dalsze zwiększenie wydatków na spożycie zbiorowe w warunkach ograniczonych środków musiałoby się odbić na wzroście spożycia indywidualnego.</u>
<u xml:id="u-3.77" who="#EugeniuszAjnenkiel">Wysoki Sejmie! Przechodząc do najbardziej ogólnej charakterystyki budżetu na rok 1959 pragnę przede wszystkim zwrócić uwagę na fakt, że corocznie przyspieszamy termin uchwalania budżetu i planu. Jeśli w roku 1957, pierwszym roku pracy naszego Sejmu, oba te dokumenty uchwaliliśmy w kwietniu, to już w roku 1958 uchwaliliśmy je w marcu. Obecny plan i budżet rozpatrujemy i uchwalimy w pierwszej połowie lutego. Termin uchwalenia obu dokumentów jest coraz bliższy ternu, jaki założyliśmy sobie i Rządowi w ustawie o prawie budżetowym. Jest to wynik coraz sprawniejszej pracy i lepszego przygotowania materiałów przez Ministerstwo Finansów, a zarazem dobrze zorganizowanej i wytężonej pracy komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-3.78" who="#EugeniuszAjnenkiel">Przedłożony przez Rząd projekt budżetu państwa na rok 1959 przewidywał dochody w wysokości 186.137.588 tys. zł, a wydatki 182.108.145 tys. zł. Dawałoby to nadwyżkę w kwocie 4.029.443 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-3.79" who="#EugeniuszAjnenkiel">Komisje sejmowe zanalizowały przedłożone projekty planu gospodarczego i budżetu na swych 60 posiedzeniach i w toku dyskusji zgłosiły łącznie 125 poprawek, które zwiększały wydatki o blisko miliard złotych, dochody zaś o 229 mln zł. Nie wszystkie więc poprawki, zwiększające wydatki, mogły być uwzględnione. Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, nie negując słuszności przedstawianych postulatów, część ich przekazała Rządowi jako dezyderaty do uwzględnienia w toku wykonywania budżetu roku bieżącego lub do uwzględnienia ich przy opracowywaniu budżetu i planu lat następnych. Poza poprawkami komisje zgłosiły ponad setkę dezyderatów w związku z planem i budżetem, które na podstawie regulaminu prac nad budżetem skierowano do Rządu.</u>
<u xml:id="u-3.80" who="#EugeniuszAjnenkiel">Na jednym z tych dezyderatów zatrzymam się chwilę. Komisja Pracy i Spraw Socjalnych zgłosiła dezyderat podwyższenia wpływów Centralnego Zarządu Ubezpieczeń Społecznych o 10 mln zł z przeznaczeniem tej sumy na przyznanie dodatków pielęgnacyjnych do rent wypłacanych ciężko poszkodowanym inwalidom wojennym i wojskowym. Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów uznała słuszność tego postulatu. Podwyższenie wysokości rent inwalidom tej kategorii wymaga jednak zmiany przepisów odnośnej ustawy i dlatego przekazano sprawę Ministrowi Pracy i Opieki Społecznej do załatwienia jej w drodze nowelizacji przepisów.</u>
<u xml:id="u-3.81" who="#EugeniuszAjnenkiel">W wyniku prac Komisji wydatki budżetu państwa zostały zwiększone o 562.060 tys. zł, a dochody o 424.170 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-3.82" who="#EugeniuszAjnenkiel">Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów przeanalizowała budżety rad narodowych oraz ich postulaty o zwiększenie budżetów terenowych. Uznając częściowo te postulaty, podkreślono jednocześnie konieczność mobilizacji dochodów własnych rad, realizowania systematycznego planu dochodów oraz sięgnięcia do znacznych jeszcze możliwości dochodowych, które tkwią w nie wykorzystanych rezerwach produkcyjnych przedsiębiorstw terenowych oraz w polepszeniu rentowności tych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-3.83" who="#EugeniuszAjnenkiel">Zwrócono uwagę na potrzebę ścisłego wiązania planowanych przez rady narodowe dochodów i wydatków budżetowych z zadaniami terenowego planu gospodarczego, kładąc nacisk na przestrzeganie zasad prawidłowej polityki inwestycyjnej, na nierozpraszanie inwestycji, na dalszy wzrost produkcji przedsiębiorstw terenowych i wzrost usług handlowych i rzemieślniczych, na walkę z przerostami w zatrudnieniu, na przeciwstawianie się nieuzasadnionym podwyżkom cen artykułów pierwszej potrzeby i usług, na otaczanie opieką indywidualnego i społecznego budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-3.84" who="#EugeniuszAjnenkiel">Wezwano rady narodowe do pogłębienia i rozszerzenia procesu decentralizacji przez przekazywanie uprawnień i środków budżetowych rad wyższego stopnia radom niższego stopnia.</u>
<u xml:id="u-3.85" who="#EugeniuszAjnenkiel">W wyniku rozpatrzenia uchwalonych przez rady narodowe budżetów terenowych Komisja wprowadziła uzupełnienia w dochodach i wydatkach terenowych, podane w rozesłanym Obywatelom Posłom druku sejmowym. Uzupełnienia te dzielą się na dwie grupy:</u>
<u xml:id="u-3.86" who="#EugeniuszAjnenkiel">Pierwsza grupa uzupełnień obejmuje przesunięcia dochodów i wydatków między budżetem centralnym i budżetami terenowymi dokonane w ramach budżetu państwa. Przesunięcia te związane są ze zmianami organizacyjnymi (przekazanie radom narodowym aptek, teatrów i instytucji muzycznych oraz wyłączenie z rad narodowych młynów handlowych), ze zmianami w systemie finansowym przedsiębiorstw handlowych, ze zwiększeniem środków na służbę zdrowia (leki, bielizna w szpitalach itp.) i wprowadzonymi w drugim półroczu 1958 r. podwyżkami płac (nauczyciele i inni). Przesunięcia te obejmują sumę 2.299 mln zł.</u>
<u xml:id="u-3.87" who="#EugeniuszAjnenkiel">Druga grupa uzupełnień obejmuje poprawki wprowadzone w budżetach terenowych w toku prac sejmowych nad wnioskami rad narodowych. Poprawki te zwiększają środki wyrównawcze dla budżetów terenowych o 256 mln zł.</u>
<u xml:id="u-3.88" who="#EugeniuszAjnenkiel">Przeważającą część dodatkowych środków tak w budżecie centralnym, jak i budżecie rad narodowych przeznacza się na finansowanie gospodarki narodowej i służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-3.89" who="#EugeniuszAjnenkiel">Dodatkowe środki na gospodarkę narodową (321 mln zł), po wyłączeniu z nich pozycji rozliczeniowych (zmiany cen i warunków dostaw kamiennych materiałów drogowych oraz rozliczeń z lat ubiegłych Związku Spółdzielni Mleczarskich), dotyczą w zasadzie zwiększenia wydatków inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.90" who="#EugeniuszAjnenkiel">W szczególności zwiększono kredyty budżetowe na finansowanie inwestycji w przedsiębiorstwach podległych Ministerstwu Przemysłu Ciężkiego (54 mln zł) oraz inwestycji w budżetach terenowych, a mianowicie w rolnictwie (26 mln zł), komunikacji drogowej (25 mln zł), gospodarce komunalnej (31 mln zł). Ponadto na wyposażenie w środki obrotowe nowo zorganizowanych przedsiębiorstw podległych Ministerstwu Handlu Wewnętrznego przeznaczono 34 mln zł.</u>
<u xml:id="u-3.91" who="#EugeniuszAjnenkiel">Wzrost wydatków na służbę zdrowia, wynoszący 285 mln zł, wynika z przyznania dodatkowych środków, między innymi na zakup leków dla ubezpieczonych (218 mln zł) oraz na kapitalne remonty i wyposażenie rewindykowanych obiektów (22 mln zł).</u>
<u xml:id="u-3.92" who="#EugeniuszAjnenkiel">Z pozostałych zmian należy wymienić dodatkowe środki przeznaczone na budowę szkół podstawowych i wyposażenie obiektów rewindykowanych.</u>
<u xml:id="u-3.93" who="#EugeniuszAjnenkiel">Jako pokrycie zwiększonych wydatków służyć będą głównie lokaty PKO i PZU (230 mln zł), zyski banków (78 mln zł), podwyższenie akumulacji w przemyśle chemicznym (45 mln zł). Ponadto przeznaczono na pokrycie dodatkowych wydatków część środków rezerwowych, objętych przedłożeniem rządowym w kwocie 303 mln zł; przeznaczono je głównie na sfinansowanie akcji w zakresie służby zdrowia (leki dla ubezpieczonych) w budżetach terenowych. Ze względu na to, że dodatkowe wpływy okazały się niewystarczające na pokrycie uznanych za niezbędne dodatkowych potrzeb, nadwyżka budżetowa uległa zmniejszeniu o kwotę 137.890 tys. zł. W ostatecznie ustalonych liczbach dochody budżetowe osiągną kwotę 186.561.758 tys. zł, wydatki zaś 182.670.205 tys. zł. Budżet tegoroczny, podobnie jak w latach poprzednich, zamyka się nadwyżką dochodów nad wydatkami. Wynosi ona w 1959 roku 3.891.553 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-3.94" who="#EugeniuszAjnenkiel">Szczegółowa analiza projektu budżetu dokonana przez komisje sejmowe potwierdziła ekonomiczną prawidłowość założeń finansowych i gospodarczych, których węzłowe zadania kształtują budżet na rok 1959.</u>
<u xml:id="u-3.95" who="#EugeniuszAjnenkiel">Charakterystyczną cechą tegorocznego budżetu jest większe obciążenie go inwestycjami, związane ze wzrostem udziału nakładów inwestycyjnych w dochodzie narodowym. Środki wydatkowane z budżetu na inwestycje stanowią 24,2% ogólnych wydatków budżetu w bieżącym roku wobec 22,9% w roku 1958. Budżet na rok 1959 zabezpiecza również środki na realizację inwestycji zdecentralizowanych przez pozostawienie większych kwot w dyspozycji przedsiębiorstw w rachunkach odpowiednich funduszów, co zmniejsza proporcjonalnie udział dochodów budżetowych w wynikach działalności przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-3.96" who="#EugeniuszAjnenkiel">Osiągnięcie zadań w zakresie akumulacji na 1959 rok wymagać będzie szczególnej aktywności w walce o obniżenie kosztów własnych. Dotychczasowe osiągnięcia na tym odcinku często były efektem niedotrzymywania norm warunków technicznych, a tym samym obniżenia jakości wyrobów, a nie zwiększenia gospodarności w zakładach pracy. Wspomnę tu o pewnych ujemnych zjawiskach, które, choć nie występują masowo, niemniej jednak są dotkliwie odczuwane przez konsumentów i z którymi to zjawiskami, co jest godne podkreślenia, została podjęta walka w ubiegłym roku. Zjawisko takie miało miejsce na przykład w przemyśle lekkim, w postaci obniżenia wagi niektórych tkanin w stosunku do norm, zmiany składu mieszanek, stosowania niekorzystnych dla jakości zamienników itp.</u>
<u xml:id="u-3.97" who="#EugeniuszAjnenkiel">Podobne zjawisko dało się zaobserwować również w przemyśle rolno-spożywczym. Problem ten był przedmiotem ożywionych dyskusji na sejmowych Komisjach Przemysłu Lekkiego oraz Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Obie Komisje postulowały, by resort przemysłu lekkiego podjął również zdecydowaną walkę z „żywiołową” tendencją podwyższania cen pewnych artykułów w niektórych zakładach resortu, produkowania droższych artykułów kosztem obniżenia produkcji artykułów tańszych, często bardzo poszukiwanych na rynku, jak na przykład tańszych gatunków wełen, artykułów dziewiarskich, pończoszniczych, tańszych gatunków obuwia i różnego rodzaju tkanin bawełnianych i jedwabnych (popelina, drelich, podszewka). Pozytywne zjawisko zahamowania tych tendencji pod koniec 1958 r. należy w bieżącym roku utrzymać i pogłębić w szerszym zakresie.</u>
<u xml:id="u-3.98" who="#EugeniuszAjnenkiel">W przemyśle maszynowym czynnikiem hamującym prawidłową walkę o obniżenie kosztów własnych są niedociągnięcia w zakresie kooperacji. Na przykład w przemyśle okrętowym, na skutek opóźnienia dostaw niektórych typów silników oraz aparatury elektrycznej, kabli itp., występuje znaczne wydłużenie się cyklu budowy statków, a tym samym nieplanowany wzrost kosztów. Podobne zjawisko ma miejsce również w przemyśle taboru kolejowego i przemyśle motoryzacyjnym. System bodźców ekonomicznych, mających na celu usprawnienie kooperacji, powinien być ulepszony. W roku 1959 trzeba będzie również zdecydowanie przeciwstawić się i w tych resortach tendencjom uzyskiwania akumulacji nie drogą lepszej gospodarności. Zjawisko to występuje szczególnie jaskrawo w produkcji nowych wyrobów w przemyśle ciężkim, dla których ceny zbytu ustala się nieraz na podstawie kalkulacji nierealnych, uznających i dopuszczających zbyt wysoki poziom kosztów.</u>
<u xml:id="u-3.99" who="#EugeniuszAjnenkiel">Ponadto zagadnieniem dużej wagi jest między innymi udoskonalenie systemu bodźców ekonomicznych, mających na celu zabezpieczenie wykonania produkcji eksportowej.</u>
<u xml:id="u-3.100" who="#EugeniuszAjnenkiel">Należałoby zwrócić uwagę na zagadnienie stworzenia warunków do pełnego wykorzystania zdolności produkcyjnych w 1959 roku. Zagadnienie to zostało w szczególności szerzej omówione na komisjach w zakresie przemysłu chemicznego i przemysłu materiałów budowlanych.</u>
<u xml:id="u-3.101" who="#EugeniuszAjnenkiel">Przed przemysłem węglowym natomiast staje w 1959 r. zadanie choćby częściowego obniżenia stałego wzrostu kosztów w tym przemyśle. Przy znacznym wzroście z każdym rokiem nakładów inwestycyjnych oraz przy minimalnym wzroście wydobycia należałoby oczekiwać obniżenia kosztu jednostkowego eksploatacji węgla.</u>
<u xml:id="u-3.102" who="#EugeniuszAjnenkiel">Zwiększenie wysiłku inwestycyjnego w naszym budżecie dokonywane jest w warunkach dalszego zaostrzenia walki z marnotrawstwem i wzmożenia wysiłków dla poprawy gospodarności przedsiębiorstw. Świadczy o tym szybszy wzrost akumulacji zakładanej na rok 1959 niż wzrost produkcji. Mianowicie przy wzroście planowanej produkcji przemysłowej o 7,6% akumulacja ma wzrosnąć o 14,1%.</u>
<u xml:id="u-3.103" who="#EugeniuszAjnenkiel">Osiągnięcie więc zadań w zakresie akumulacji na rok 1959 stawia niewątpliwie realne, niemniej jednak trudne i odpowiedzialne zadania resortom, kierownictwu zakładów, organizacjom robotniczym, konferencjom i samorządowi robotniczemu oraz załogom pracowniczymi. Program walki o wykonanie tego, zadania — jak wynika z tego, co już mówiłem — wyraża się: w walce o wzrost wydajności, co jest centralnym problemem w 1959 r.; w większej produkcji na posiadanych mocach produkcyjnych; w większej produkcji z tej samej ilości surowca; w podniesieniu produkcji bez wzrostu zapasów lub przy wzroście minimalnym; w instalowaniu więcej mocy produkcyjnych przy tych samych nakładach inwestycyjnych oraz w przekraczaniu produkcji na eksport.</u>
<u xml:id="u-3.104" who="#EugeniuszAjnenkiel">Budżet 1959 roku cechuje również dalszy poważny wzrost środków na finansowanie oświaty, kultury, zdrowia oraz świadczeń socjalnych (ubezpieczeń społecznych). Wydatki na usługi socjalno-kulturalne wzrastają o 5.500 mln zł, to jest o 11,7% w porównaniu z 1958 rokiem, a udział ich w ogólnej sumie budżetu wzrasta z 28,4% w 1958 roku do 29,4% w 1959 roku.</u>
<u xml:id="u-3.105" who="#EugeniuszAjnenkiel">Budżet 1959 roku przewiduje dalsze oszczędności w wydatkach na administrację, zwłaszcza przez zmniejszenie zatrudnienia. Udział wydatków na administrację w globalnej kwocie wydatków budżetu obniża się z 3,6% w budżecie na 1953 rok do 3,3% w budżecie na rok 1959. Mimo to konieczne jest dalsze zmniejszenie zatrudnienia w administracji, gdyż jest ono jeszcze zbyt wysokie, a ponadto wydatki na administrację w budżecie nie obejmują wydatków ponoszonych na utrzymanie administracji gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-3.106" who="#EugeniuszAjnenkiel">W pracach komisji sejmowych nad projektami budżetu i planu poszczególnych resortów — przy poważnym wkładzie pracy w najszersze rozeznanie potrzeb i możliwości — zaznaczyła się jednak, w niektórych komisjach, tendencja raczej postulowania dodatkowych wydatków bez równoczesnego ujawnienia nowych źródeł wzrostu dochodu oraz swego rodzaju „liberalna” postawa w zakresie walki, szczególnie o dalsze racjonalne pomniejszanie kosztów administracji.</u>
<u xml:id="u-3.107" who="#EugeniuszAjnenkiel">Zagadnienie redukcji etatów administracyjnych dotyczy wszystkich resortów. Nie wszędzie przebiega to w zadowalającym tempie i zgodnie z postępującym procesem przekształcania ministerstw w sztaby koncepcji i nadzoru. Mamy tu różne nieraz dysproporcje. Jeśli na przykład w Ministerstwie Przemysłu Ciężkiego, któremu podlegają 22 gałęzie produkcyjne, pracuje około 600 pracowników — co bynajmniej nie może być uważane za stan idealny — to w Ministerstwie Górnictwa i Energetyki, któremu podlega kilka tylko gałęzi produkcji, mamy około 1.350 pracowników. Podobne zjawiska występują również i w innych resortach.</u>
<u xml:id="u-3.108" who="#EugeniuszAjnenkiel">Należy zwrócić uwagę kierownictwa resortów i Rządu, by nadal jeszcze konsekwentniej kontynuowały pracę w zakresie usprawnienia struktury i likwidacji przerostów etatowych w administracji, i to nie tylko na szczeblu centralnym, ale i terenowym oraz w zakładach pracy.</u>
<u xml:id="u-3.109" who="#EugeniuszAjnenkiel">Wytyczne XI Plenum KC PZPR obowiązują jeszcze w ostrzejszej formie na rok 1959. Uporządkowanie tego odcinka w końcowym etapie obecnej pięciolatki ma szczególne znaczenie także dla przygotowania warunków realizacji nowych zadań, wytyczonych przez XII Plenum KC na lata 1961–1965.</u>
<u xml:id="u-3.110" who="#EugeniuszAjnenkiel">Realizacja tych zamierzeń wymagać będzie zmiany form pracy administracyjnej, uproszczeń struktury organizacyjnej, usprawnienia metod i techniki pracy itp.</u>
<u xml:id="u-3.111" who="#EugeniuszAjnenkiel">Wysoki Sejmie! Podsumowując charakterystykę przedkładanych Wysokiej Izbie projektów i stwierdzając, że odpowiadają one potrzebom naszej gospodarki narodowej oraz dalszemu wzrostowi dochodów ludności, należy z kolei postawić pytanie, czy przedłożony projekt planu i budżetu można uznać za realny.</u>
<u xml:id="u-3.112" who="#EugeniuszAjnenkiel">Plan i budżet 1959 roku są realne, bo praktyka wykonania naszych planów wskazuje na istnienie znacznych jeszcze rezerw, które mogą i powinny być wykorzystane. Potwierdza to wykonanie planu akumulacji w roku 1958.</u>
<u xml:id="u-3.113" who="#EugeniuszAjnenkiel">Charakterystyczne dla wykonania tego planu było wysokie przekroczenie planu akumulacji, znacznie wyższe niż wykonanie planu produkcji, świadczące o istnieniu dużych rezerw. Plan akumulacji na rok 1958 został wykonany w 108% przy wykonaniu produkcji w 103%. Niektóre resorty osiągnęły przekroczenie planowej akumulacji o 26%, jak na przykład przemysł ciężki, i o 17%, jak na przykład przemysł chemiczny.</u>
<u xml:id="u-3.114" who="#EugeniuszAjnenkiel">W przemysłach tych istnieją jeszcze bardzo poważne rezerwy zarówno materiałowe, jak i w zakresie zatrudnienia, które powinny być ujawnione i odpowiednio wykorzystane w 1959 r. Wielkie rezerwy istnieją zwłaszcza w ograniczeniu występujących nadal faktów marnotrawstwa materiałów, niepełnego wykorzystywania mocy produkcyjnej, nieodpowiedniej organizacji pracy w przedsiębiorstwach przemysłowych. Liczby tutaj cytowane w sposób niewątpliwy świadczą o dużych rezerwach tkwiących w dalszym podniesieniu gospodarności w zakładach produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.115" who="#EugeniuszAjnenkiel">Plan i budżet 1959 roku są niewątpliwie realne dlatego, że założony wzrost produkcji opiera się na mocnym fundamencie uruchomienia nowych obiektów inwestycyjnych i nowej produkcji.</u>
<u xml:id="u-3.116" who="#EugeniuszAjnenkiel">Plan i budżet 1959 roku są również realne dlatego, że opierają się na stosunkowo dużych zapasach, nagromadzonych w naszych przedsiębiorstwach w latach poprzednich, co sprawia, że w większości gałęzi naszego przemysłu zaopatrzenie materiałowe nie limituje w obecnej chwili wzrostu produkcji, bądź trudności zaopatrzeniowe są obecnie mniejsze niż w latach poprzednich. Zarazem stwarza to warunki do bardziej rytmicznej realizacji planu.</u>
<u xml:id="u-3.117" who="#EugeniuszAjnenkiel">Wielką rezerwą wykonania zadań stawianych na rok 1959 jest również postęp techniczny i podniesienie kultury technicznej, która obecnie w wielu naszych przedsiębiorstwach jest jeszcze niedostateczna. Wszystkie te rezerwy będą mogły być uruchomione, zwłaszcza jeżeli włączy się do tego aktywność samorządu robotniczego, od której tak wiele zależy zarówno w wykrywaniu rezerw przedsiębiorstw, jak i mobilizacji załóg.</u>
<u xml:id="u-3.118" who="#EugeniuszAjnenkiel">Plan i budżet 1959 roku — to program naszego pokojowego budownictwa, program rozwiniętej ofensywy pokojowe i całego obozu socjalizmu i postępowych sił na całym świecie.</u>
<u xml:id="u-3.119" who="#EugeniuszAjnenkiel">W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów wnoszę o uchwalenie ustawy budżetowej i budżetu (druk nr 220) wraz z poprawkami wniesionymi przez Komisje (druk nr 238) oraz o podjęcie uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1959 (druk nr 219), uzupełnionej poprawkami Komisji w druku nr 239, jak również o uchwalenie rezolucji dotyczącej działalności rad narodowych, która stanowi załącznik do druku nr 238.</u>
<u xml:id="u-3.120" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-3.121" who="#EugeniuszAjnenkiel">Zarządzam 10-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-3.122" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min. 5 do godz. 11 min. 30.)</u>
<u xml:id="u-3.123" who="#EugeniuszAjnenkiel">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-3.124" who="#EugeniuszAjnenkiel">Konwent Seniorów proponuje, ażeby dyskusję nad wygłoszonym przed chwilą sprawozdaniem przeprowadzić łącznie z dyskusją nad drugim punktem porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-3.125" who="#EugeniuszAjnenkiel">Czy są jakieś uwagi?</u>
<u xml:id="u-3.126" who="#EugeniuszAjnenkiel">Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-3.127" who="#EugeniuszAjnenkiel">Wobec tego przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o sprawozdaniach Rządu z wykonania budżetu państwa i Narodowego Planu Gospodarczego wraz z wnioskiem Najwyższej Izby Kontroli w przedmiocie absolutorium dla Rządu — za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1957 r. (druki nr 201, 223, 242 i 243).</u>
<u xml:id="u-3.128" who="#EugeniuszAjnenkiel">Głos zabierze Prezes Najwyższej Izby Kontroli, Konstanty Dąbrowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#KonstantyDąbrowski">Wysoki Sejmie! Wykonanie budżetu państwa i Narodowego Planu Gospodarczego na rok 1957, przedstawione Sejmowi w sprawozdaniach rządowych, było przedmiotem badań ze strony Najwyższej Izby Kontroli. Szczegółowe i obszerne uwagi, dotyczące wykonania budżetu i Narodowego Planu Gospodarczego za okres sprawozdawczy, zostały przedłożone Prezydium Sejmu i komisjom sejmowym. Uwagi te zostały omówione i przedyskutowane na posiedzeniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Syntetyczne ujęcie treści uwag Najwyższej Izby Kontroli podane jest również w uzasadnieniu wniosku w przedmiocie absolutorium dla Rządu za okres od 1 stycznia 1957 do 31 grudnia 1957 r.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#KonstantyDąbrowski">Z tych względów ograniczę się obecnie do omówienia tylko niektórych podstawowych zagadnień, dotyczących wykonania budżetu i Narodowego Planu Gospodarczego dla zilustrowania zarówno rozmiarów osiągnięć, jak również szczególnych trudności i braków tego okresu.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#KonstantyDąbrowski">Główne zadanie polityczno-gospodarcze w 1957 r. polegało na zapewnieniu możliwie szybkiego wzrostu realnych płac pracowników i dochodów ludności wiejskiej. Szybszy wzrost dochodów indywidualnych ludności aniżeli wzrost wytworzonego dochodu narodowego wymagał podjęcia wielu ważnych decyzji i pokonania wielu trudności.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#KonstantyDąbrowski">Główna trudność wynikała z konieczności przeciwstawienia szybko rosnącym dochodom, pieniężnym ludności równie szybko lub szybciej nawet rosnącego strumienia towarów i usług. Dodatkową okolicznością w tej dziedzinie był fakt, że już pierwsze półrocze 1957 r. było wysoko obciążone dużym przyrostem dochodów pieniężnych ludności, związanych z ruchem płac w drugim półroczu 1956 r. Obok tego plan na 1957 rok przewidywał szereg dalszych zamierzeń w dziedzinie płac, dochodów i świadczeń dla ludności.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#KonstantyDąbrowski">Stwierdzić należy, że zadanie w zakresie osiągnięcia planowanego dochodu narodowego wytworzonego, jak i dochodu narodowego przeznaczonego do podziału w 1957 r., zostało nie tylko w pełni wykonane, ale również przekroczone. Wielkość wytworzonego dochodu narodowego była planowana na 1957 r. w wysokości 265 mld zł, natomiast osiągnięto 279 mld zł.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#KonstantyDąbrowski">Dochód narodowy do podziału według planu wynosił — 275 mld zł, faktycznie zaś osiągnął — 288 mld zł; spożycie ogółem wzrosło w 1957 r. do 225 mld zł wobec 203 mld zł w 1956 r.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#KonstantyDąbrowski">Dla wykonania głównych zadań gospodarczych w 1957 r. konieczne było:</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#KonstantyDąbrowski">1) dokonanie zmian w proporcjach podziału dochodu narodowego, przeznaczonego na spożycie i akumulację,</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#KonstantyDąbrowski">2) rozwiązanie trudnego problemu deficytu bilansu płatniczego,</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#KonstantyDąbrowski">3) wyzwolenie znacznych rezerw w gospodarce narodowej, które pozwoliłyby zapewnić wzrost spożycia poprzez odpowiedni wzrost masy towarowej na rynku.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#KonstantyDąbrowski">Zmiany w podziale dochodu narodowego znalazły wyraz w utrzymaniu nakładów inwestycyjnych ze środków państwowych na poziomie nakładów zrealizowanych w 1956 r. oraz w zwiększeniu udziału w planie inwestycyjnym nakładów na te gałęzie gospodarki narodowej, które decydowały o możliwości wykonania założonego w planie wzrostu dopływu masy towarowej na rynek oraz na potrzeby takie, jak budownictwo mieszkaniowe, oświatowe, kulturalne itp.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#KonstantyDąbrowski">Nakłady inwestycyjne w gospodarce uspołecznionej 1957 r. wyniosły 47,7 mld zł i były wyższe od planowanych tylko o 2,7%, nakłady zaś na inwestycje w całej gospodarce narodowej, to jest łącznie z inwestycjami dokonanymi przez ludność i gospodarkę nieuspołecznioną, wyniosły w 1957 r. — 53 mld zł i były wyższe od założeń planu o 1,1%.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#KonstantyDąbrowski">Pomimo utrzymania, w zasadzie, inwestycji na poziomie planowanym, ogólne proporcje w podziale dochodu narodowego na spożycie i akumulację w wykonaniu ułożyły się nieco odmiennie niż to przewidziano w planie, a mianowicie: udział akumulacji w ogólnym dochodzie narodowym w miejsce 18,7% faktycznie wyniósł 22%. Wzrost udziału akumulacji w ogólnym dochodzie narodowym nastąpił wyłącznie na skutek przekroczenia planowanego wzrostu zapasów w gospodarce narodowej, a mianowicie w miejsce planowanego wzrostu o 11,4 mld zł faktyczny wzrost zapasów w całej gospodarce narodowej wyniósł około 25 mld zł.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#KonstantyDąbrowski">Nie przeszkodziło to jednak osiągnięciu i przekroczeniu założonego w planie poziomu spożycia, gdyż dodatkowy wzrost zapasów znalazł swoje pokrycie w ogólnym ponadplanowym wzroście dochodu narodowego oraz w kredytowych dostawach zagranicznych, część których nie mogła być przerobiona w przemyśle do końca 1957 r.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#KonstantyDąbrowski">Dochody ludności wzrosły w 1957 r. w stosunku do 1956 r. o 33,6 mld zł. Nastąpiło to zarówno na skutek wzrostu płac, jak i wzrostu dochodów pieniężnych ludności wiejskiej.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#KonstantyDąbrowski">Tak poważnemu wzrostowi dochodów ludności musiał towarzyszyć odpowiedni wzrost masy towarowej na rynku oraz wzrost usług świadczonych ludności.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#KonstantyDąbrowski">W wyniku wykonania tego zadania nastąpił wzrost obrotu w handlu w cenach bieżących ogółem o 32,4 mld zł, przekraczając w ten sposób poziom planowany o 4,6 mld zł.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#KonstantyDąbrowski">Należy jednak podkreślić, że dopływ masy towarowej na rynek nie następował na przestrzeni roku równomiernie i równocześnie ze wzrostem dochodów pieniężnych ludności, co jest szczególnie istotne także i z tego względu, iż już pod koniec 1956 r. nastąpiło znaczne zwiększenie dochodów pieniężnych ludności, nie w pełni pokrytych odpowiednim dopływem towarów, zwłaszcza w niektórych asortymentach. Te dysproporcje występowały szczególnie w I półroczu 1957 r., co powodowało szereg poważnych trudności. Osłabienie równowagi rynkowej na wielu odcinkach, charakterystyczne dla 1957 roku, było źródłem ożywienia spekulacji, a także nielegalnych podwyżek cen zarówno w handlu, jak i w przemyśle, szczególnie zaś w przemyśle terenowym i w spółdzielczości pracy, co powodowało, że osiągnięty wzrost płac realnych, jakkolwiek był znaczny, był jednak wskutek omawianych okoliczności niższy od osiągniętego wzrostu zarobków nominalnych.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#KonstantyDąbrowski">Walka o utrzymanie równowagi rynkowej była prowadzona przez okres całego 1957 roku. Zasadniczy zwrot w tym zakresie został jednak osiągnięty dopiero w IV kwartale, w którym wystąpił poważniejszy wzrost zapasów w handlu, co miało decydujące znaczenie dla przygotowania warunków do osiągnięcia stabilizacji gospodarczej w 1958 r.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#KonstantyDąbrowski">O ile jednak zapasy w całej gospodarce narodowej w 1957 r. wzrosły znacznie ponad plan, to zapasy w handlu, zwłaszcza w handlu detalicznym, wzrosły w 1957 r. niedostatecznie w stosunku do wzrostu obrotów. Dopiero w 1958 r. nastąpiło skorygowanie tego odchylenia i ogólna wartość zapasów w handlu ukształtowała się na bardziej właściwym poziomie.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#KonstantyDąbrowski">Do osiągnięcia omawianych wyników przyczyniło się przede wszystkim pomyślne wykonanie zaplanowanych zadań produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#KonstantyDąbrowski">Wartość produkcji globalnej przemysłu osiągnęła 286 mld zł, przekraczając założenia planu o 5,5%, a poziom 1956 r. — o 9,6%. Szczególnie szybki wzrost ogólnokrajowej produkcji przemysłu maszynowego i chemicznego zadecydował o tym wzroście.</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#KonstantyDąbrowski">Dalszym czynnikiem decydującym o wykonaniu zadań gospodarczych roku 1957 były wyniki uzyskane w handlu zagranicznym.</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#KonstantyDąbrowski">Dla realizacji tych zadań musiały być pokonane szczególne trudności, wynikające z faktu braku dostatecznych rezerw dewizowych. Brak takich rezerw uwidocznił się szczególnie jaskrawo w 1957 r., a to na skutek wystąpienia dwóch następujących okoliczności:</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#KonstantyDąbrowski">1) znaczne zmniejszenie eksportu węgla w 1957 r. w stosunku do 1956 r. — zmniejszenie to wynosiło 5,8 mln ton, jak również trudności w ulokowaniu węgla na rynkach zagranicznych; ponadto wskutek zwiększonego zapotrzebowania rynku krajowego musiał być obniżony eksport tkanin wełnianych i bawełnianych oraz eksport cukru;</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#KonstantyDąbrowski">2) przy zmniejszeniu eksportu nastąpiło znaczne zwiększenie potrzeb w zakresie importu, szczególnie w zakresie surowców dla przemysłu lekkiego i spożywczego, których produkcja decyduje o równowadze rynkowej.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#KonstantyDąbrowski">Ponadto dla uzupełnienia braków występujących na rynku zaszła potrzeba zwiększenia importu towarów gotowych z 257,3 mln zł dewizowych w 1956 r. do 482 mln zł dewizowych w 1957 r. W tych warunkach, przy braku rezerw dewizowych, nasz handel zagraniczny znalazł się w szczególnie trudnym położeniu i musiał pokonać ogromne trudności, aby wykonać zadania planowe. Zadania te zostały wykonane, a w imporcie nawet przekroczone o sumę około 185,5 mln zł dewizowych.</u>
<u xml:id="u-4.27" who="#KonstantyDąbrowski">Wykonanie tych zadań stało się możliwe dzięki znacznemu zwiększeniu eksportu maszyn i urządzeń przemysłowych, który częściowo wyrównał zmniejszenie eksportu innych towarów. Przede wszystkim jednak pomyślne wykonanie zadań handlu zagranicznego stało się możliwe dzięki porozumieniu ze Związkiem Radzieckim, zawartym w listopadzie 1956 r., w sprawie anulowania zadłużenia Polski w Związku Radzieckim z tytułu dostaw z ubiegłych lat oraz udzielenie Polsce przez Związek Radziecki i inne kraje obozu socjalistycznego kredytów konsumpcyjnych i inwestycyjnych. Pewne znaczenie miały również kredytowe dostawy towarów ze Stanów Zjednoczonych oraz innych krajów kapitalistycznych.</u>
<u xml:id="u-4.28" who="#KonstantyDąbrowski">W tych warunkach zadanie handlu zagranicznego, pomimo poważnych trudności, zostało w 1957 r. wykonane, zaś wzrostowi zadłużenia w handlu zagranicznym można przeciwstawić poważne zwiększenie zapasów podstawowych surowców i materiałów w przemyśle i innych działach gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-4.29" who="#KonstantyDąbrowski">Osiągnięcie wyników gospodarczych w 1957 r., w którym nastąpił znaczny wzrost spożycia, odbudowa zapasów surowców w przemyśle i częściowo w handlu nie byłoby jednak możliwe, gdyby jednocześnie nie zostały podjęte poważne środki dla uruchomienia rezerw w naszej gospodarce narodowej.</u>
<u xml:id="u-4.30" who="#KonstantyDąbrowski">Do podstawowych poczynań w tym zakresie w 1957 r. należy zaliczyć:</u>
<u xml:id="u-4.31" who="#KonstantyDąbrowski">1) walkę o zwiększenie produkcji towarów rynkowych w przemyśle i pełniejsze wykorzystanie dla tego celu posiadanych mocy produkcyjnych;</u>
<u xml:id="u-4.32" who="#KonstantyDąbrowski">2) zapoczątkowanie realizacji zasad nowej polityki rolnej, sprzyjającej wzrostowi produkcji rolnej i zwiększeniu dostaw artykułów rolnych;</u>
<u xml:id="u-4.33" who="#KonstantyDąbrowski">3) zapoczątkowanie zmian w systemie planowania gospodarczego oraz zmian w systemie zarządzania gospodarką narodową, co w rezultacie dało poważną aktywizację gospodarczą;</u>
<u xml:id="u-4.34" who="#KonstantyDąbrowski">4) uruchomienie szeregu bodźców ekonomicznych, sprzyjających zarówno wzrostowi produkcji, jak obniżeniu kosztów wytwarzania — przy czym szczególną rolę w tym zakresie odegrał fundusz zakładowy;</u>
<u xml:id="u-4.35" who="#KonstantyDąbrowski">5) ważne zmiany w dziedzinie decentralizacji zarządzania poprzez wzrost kompetencji i samodzielności rad narodowych;</u>
<u xml:id="u-4.36" who="#KonstantyDąbrowski">6) aktywizacja spółdzielczości pracy, rzemiosła i prywatnej drobnej wytwórczości;</u>
<u xml:id="u-4.37" who="#KonstantyDąbrowski">7) sprzyjające warunki dla wzrostu inwestycji ze środków własnych ludności i ze środków gospodarki nieuspołecznionej, szczególnie w rolnictwie;</u>
<u xml:id="u-4.38" who="#KonstantyDąbrowski">8) zapoczątkowanie walki z przerostami zatrudnienia, przede wszystkim w administracji;</u>
<u xml:id="u-4.39" who="#KonstantyDąbrowski">9) wzmożenie walki z wszelkiego rodzaju przejawami naruszenia dyscypliny państwowej i społecznej, co dotyczyło przede wszystkim takich zjawisk, jak niewywiązywanie się z obowiązków wobec państwa w zakresie podatków i dostaw obowiązkowych, łamanie dyscypliny finansowej, szczególnie w dziedzinie płac, naruszanie dyscypliny pracy, głównie poprzez nieuzasadnioną absencję;</u>
<u xml:id="u-4.40" who="#KonstantyDąbrowski">10) poważne wzmożenie walki ze spekulacją i nadużyciami gospodarczymi powodującymi znaczne szkody gospodarcze oraz przesunięcia w podziale dochodu narodowego na rzecz elementów spekulacyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.41" who="#KonstantyDąbrowski">Wymienione zagadnienia nie obejmują wszystkich odcinków wielkiego frontu bitwy o rezerwy w naszej gospodarce narodowej, jaka została podjęta ze szczególną siłą w 1957 r. Front tej walki został poważnie rozszerzony w 1958 r. o takie zagadnienia, jak sprawa postępu technicznego, organizacja pracy w zakładach produkcyjnych, walka o jakość produkcji i zwiększenie ilości jej asortymentów, przeznaczonych zarówno dla potrzeb rynku krajowego, jak i na eksport, dalsze rozwijanie warunków do gromadzenia oszczędności pieniężnych ludności.</u>
<u xml:id="u-4.42" who="#KonstantyDąbrowski">Realizacja wszystkich wymienionych zadań przebiegała w 1957 r. w szczególnie trudnych warunkach.</u>
<u xml:id="u-4.43" who="#KonstantyDąbrowski">Trudności o przejściowym nasileniu, występujące w tym okresie, zostały w znacznym stopniu opanowane w drugim półroczu 1957 r. Dalszy postęp w tym zakresie został osiągnięty w 1958 r.</u>
<u xml:id="u-4.44" who="#KonstantyDąbrowski">Walka o rezerwy w naszej gospodarce narodowej, rozwinięta szerokim frontem, nie jest zjawiskiem jednorazowym, obejmującym okres jednego roku. Wszystkie niemal wymienione źródła rezerw istnieją nadal. Dookoła tych właśnie spraw toczy się wielka ogólnonarodowa dyskusja nad tezami XII Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej dla przygotowania warunków dalszego gospodarczego i kulturalnego rozwoju naszego kraju w ciągu najbliższych 7 lat.</u>
<u xml:id="u-4.45" who="#KonstantyDąbrowski">Jakkolwiek problem rezerw w naszej gospodarce narodowej ani w 1957 r., ani w 1958 r. nie został wyczerpany, to jednak wielkim osiągnięciem polityki gospodarczej w 1957 r. było rozpoczęcie walki o ich uruchomienie na szerokim froncie naszego życia gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-4.46" who="#KonstantyDąbrowski">Wynikom tej walki zawdzięczamy wykonanie zadań w 1957 r., a w szczególności:</u>
<u xml:id="u-4.47" who="#KonstantyDąbrowski">1) znaczną poprawę zaopatrzenia w artykuły spożywcze i przemysłowe i zlikwidowanie w ten sposób groźby zachwiania równowagi rynkowej;</u>
<u xml:id="u-4.48" who="#KonstantyDąbrowski">2) osiągnięcie wzrostu globalnej produkcji przemysłowej w 1957 r. o 9,6%, w tym produkcji przedmiotów spożycia o 11,6%;</u>
<u xml:id="u-4.49" who="#KonstantyDąbrowski">3) wzrost wartości produkcji i usług rzemiosła o 70% w stosunku do 1956 r.;</u>
<u xml:id="u-4.50" who="#KonstantyDąbrowski">4) wzrost wartości globalnej produkcji rolnictwa o 4%, zaś produkcji towarowej rolnictwa o 6%;</u>
<u xml:id="u-4.51" who="#KonstantyDąbrowski">5) oddanie w 1957 r. do użytku w miastach i osiedlach miejskich — wybudowanych ze środków państwowych i środków własnych ludności — 211,4 tys. izb mieszkalnych wobec planowanych 197,4 tys. izb; przy poważnej pomocy państwa nastąpiło znaczne ożywienie w budownictwie wiejskim, gdzie oddano do użytku w 1957 r. — 129 tys. izb wobec 101 tys. izb planowanych;</u>
<u xml:id="u-4.52" who="#KonstantyDąbrowski">6) osiągnięcie znacznego wzrostu akumulacji finansowej przedsiębiorstw, która wyniosła w 1957 r. — 85,3 mld zł wobec planowanych 75,1 mld zł. Do tak poważnego wzrostu akumulacji przyczyniło się przekroczenie planu produkcji, obniżka kosztów oraz w pewnej części również podwyżka niektórych cen, konieczna dla prawidłowego funkcjonowania rynku, zapobiegania spekulacji i likwidacji nieuzasadnionych strat.</u>
<u xml:id="u-4.53" who="#KonstantyDąbrowski">Osiągnięcia polityki gospodarczej w 1957 r. są niewątpliwie znaczne. Wyrażają się one w wykonaniu, a nawet przekroczeniu wszystkich głównych wskaźników planu. Nie można jednak zapominać, że rok 1957 był rokiem wyjątkowym. Zadaniem polityki gospodarczej tego roku było nie tylko osiągnięcie bezpośrednich celów szczególnych założonych w planie, ale przede wszystkim stworzenie właściwych i sprzyjających warunków gospodarczych dla naszej gospodarki narodowej w latach następnych. Cele te zostały również osiągnięte. Wyrazem tego jest stabilizacja gospodarcza, jaka nastąpiła w roku 1958.</u>
<u xml:id="u-4.54" who="#KonstantyDąbrowski">Specyfiką polityki gospodarczej w 1957 r. była konieczność podjęcia takich zadań, które na dłuższą metę nie mogą być powtarzane, a mianowicie:</u>
<u xml:id="u-4.55" who="#KonstantyDąbrowski">1) nie można zakładać na dłuższy okres czasu szybszego tempa wzrostu spożycia od tempa wzrostu wytworzonego dochodu narodowego;</u>
<u xml:id="u-4.56" who="#KonstantyDąbrowski">2) nie wolno również przez dłuższy okres czasu utrzymywać nakładów na inwestycje na stosunkowo niskim poziomie, tak jak to miało miejsce w 1957 r., kiedy poziom inwestycji założony został na wysokości poziomu osiągniętego w 1956 r. Zwiększenie udziału nakładów inwestycyjnych w dochodzie narodowym uzasadnione jest w naszych warunkach zarówno koniecznością tworzenia nowych warsztatów pracy dla szybko wzrastającej liczby ludności, jak i koniecznością obok postępu technicznego obniżenia kosztów własnych produkcji, wykorzystywania rezerw, tworzenia również nowych źródeł zwiększenia dochodu narodowego w drodze dokonywania dalszego uprzemysłowienia kraju i rozwoju rolnictwa, czego nie można osiągnąć bez odpowiednich inwestycji;</u>
<u xml:id="u-4.57" who="#KonstantyDąbrowski">3) w roku 1957 nie tylko nie udało się stworzyć koniecznych rezerw dewizowych, lecz odwrotnie, nastąpił wzrost zadłużenia w kredytach zagranicznych. W najbliższych latach, dla stworzenia właściwych warunków i osiągania maksymalnych korzyści w naszym handlu zagranicznym oraz dla pogłębienia stabilizacji gospodarczej naszego kraju muszą być tworzone rezerwy dewizowe, co oznacza, że będziemy musieli więcej eksportować, aby w ten sposób uzyskać środki do stworzenia omawianych rezerw.</u>
<u xml:id="u-4.58" who="#KonstantyDąbrowski">Realizację założeń zmierzających do poprawy sytuacji w tych zagadnieniach znajdujemy w wykonaniu Narodowego Planu Gospodarczego i budżetu państwa za rok 1958, a jeszcze w większym stopniu w planie i budżecie na rok 1959, w którym założono wzrost nakładów inwestycyjnych na sumę około 7,5 mld zł, jak również wygospodarowanie rezerw dewizowych. Ponadto przewiduje się osiągnięcie nadwyżki budżetowej na sumę około 3,8 mld zł.</u>
<u xml:id="u-4.59" who="#KonstantyDąbrowski">W ten sposób, o ile rok 1958 był rokiem osiągnięcia stabilizacji gospodarczej, to rok 1959 można uważać za rok rozpoczęcia ofensywy gospodarczej. Na tym tle tym bardziej widoczne są pozytywne wyniki wykonania planu i budżetu w 1957 r., które przygotowały warunki do realizacji zadań w 1958 r. i przyjęcia omówionych założeń w planie na rok 1959.</u>
<u xml:id="u-4.60" who="#KonstantyDąbrowski">W walce o rezerwy ważną rolę w naszej gospodarce narodowej zajmuje gospodarka finansowa i budżetowa, znajdująca swój wyraz w budżecie państwa. W 1957 r. w strukturze budżetu państwa zaszły istotne zmiany. Są one odbiciem tych zmian, jakie zaszły w 1957 r. w sposobie zarządzania gospodarką narodową w związku z realizacją gospodarczych i społecznych założeń tego okresu.</u>
<u xml:id="u-4.61" who="#KonstantyDąbrowski">Do najważniejszych zmian w strukturze budżetu w 1957 r. należy zaliczyć niewątpliwie poważny wzrost dochodów własnych rad narodowych, powstały wskutek przekazania radom narodowym części dochodów wpływających dotychczas do budżetu centralnego. Własne dochody rad narodowych zostały powiększone blisko 4-krotnie w stosunku do 1956 r.</u>
<u xml:id="u-4.62" who="#KonstantyDąbrowski">Rozszerzenie bazy materialnej dla działalności rad narodowych wiązało się z dalszym równoległym wzrostem ich uprawnień. Stałe i systematyczne zwiększanie uprawnień rad narodowych znalazło swój wyraz w stopniowym likwidowaniu szczegółowego limitowania dochodów i wydatków oraz pozostawieniu radom narodowym pod tym względem większej samodzielności. Dzięki temu stworzone zostały bardziej sprzyjające warunki do ujawnienia w budżecie rad narodowych rezerw terenowych.</u>
<u xml:id="u-4.63" who="#KonstantyDąbrowski">Rozpoczęty w 1957 r. proces decentralizacji, który w budżecie rad narodowych znalazł wyraz w zwiększeniu ich własnych dochodów, został następnie pogłębiony w 1958 r., a także znajduje swoje dalsze rozwinięcie w budżecie na rok 1959. Rozwój ten ilustruje fakt, że wydatki bieżące rad narodowych pomimo ich wzrostu w 1959 r. pokryte będą w 90% z dochodów własnych.</u>
<u xml:id="u-4.64" who="#KonstantyDąbrowski">Pozostałe dochody rad narodowych składają się z udziałów we wpływach z podatków państwowych oraz dotacji wyrównawczych z budżetu centralnego.</u>
<u xml:id="u-4.65" who="#KonstantyDąbrowski">Gospodarcza działalność rad narodowych rozwija się pomyślnie. Wiele rad narodowych wykazuje dużo inicjatywy, pomysłowości i gospodarskiej troski w zarządzaniu gospodarką swojego terenu.</u>
<u xml:id="u-4.66" who="#KonstantyDąbrowski">Uwagi Najwyższej Izby Kontroli o wykonaniu budżetu państwa i Narodowego Planu Gospodarczego na 1957 r. w części dotyczącej budżetów i planów gospodarczych terenowych były w okresie kwiecień — lipiec 1958 r. przedstawione na sesjach wojewódzkich rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-4.67" who="#KonstantyDąbrowski">Z przedstawionych uwag wynika, że w aparacie niektórych rad narodowych nie usunięto jeszcze w pełni trudności związanych z wykonaniem budżetów, a w szczególności przestrzeganiem zasad dyscypliny budżetowej i silniejszego oddziaływania aparatu finansowego rad narodowych na mobilizację rezerw znajdujących się zarówno w gospodarce przemysłu terenowego, jak w pełnym, terminowym wywiązywaniu się płatników z zobowiązań wobec państwa. Działalność tego aparatu wymaga więc pomocy i dalszego usprawnienia.</u>
<u xml:id="u-4.68" who="#KonstantyDąbrowski">Podstawową pozycję w budżecie państwa stanowią wpłaty z gospodarki uspołecznionej. Wpłaty te w 1957 r. wyniosły 114,4 mld zł wobec planowych 109,4 mld zł. Na przekroczenie wpłat do budżetu przez przedsiębiorstwa uspołecznione złożyły się przede wszystkim przekroczenia planu produkcji oraz osiągnięcie lepszych wskaźników ekonomiczno-finansowych od tych, które były założone w planie.</u>
<u xml:id="u-4.69" who="#KonstantyDąbrowski">Bliższa analiza tych wskaźników daje podstawę do twierdzenia, że w 1957 r. zaistniało pewne zaniżenie w pierwotnych planach, zarówno planowanej akumulacji, jak i planów produkcji.</u>
<u xml:id="u-4.70" who="#KonstantyDąbrowski">Na tym tle należałoby poświęcić kilka uwag działalności przedsiębiorstw, w których obowiązek stałej i codziennej walki o oszczędność, gospodarność, mobilizację rezerw, przestrzeganie dyscypliny finansowej i stałe analizowanie osiągniętych wyników ekonomicznych ma szczególne znaczenie.</u>
<u xml:id="u-4.71" who="#KonstantyDąbrowski">W 1957 r. w działalności przedsiębiorstw stwierdzono, zarówno przez kontrolę Ministerstwa Finansów, jak i Najwyższej Izby Kontroli, wiele niedomagań. Szczególnie wiele uwag krytycznych nasunęła kontrola sposobów obliczania funduszu zakładowego. W wielu przedsiębiorstwach obliczano ponadplanowe zyski, a następnie odpisy na fundusz zakładowy w sposób nieprawidłowy, z naruszeniem zasad ustalonych w odpowiednich uchwałach władz centralnych regulujących ten problem.</u>
<u xml:id="u-4.72" who="#KonstantyDąbrowski">Znaczenie i rola funduszu zakładowego w naszym systemie gospodarczym jest szczególnie doniosła. Jest to budżet ekonomiczny, który zarówno w 1957 r., jak i w 1958 r. odegrał poważną rolę w wykonaniu i przekroczeniu zadań produkcyjnych i wpłynął w sposób mobilizujący na osiągnięcie lepszych wyników ekonomicznej działalności przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-4.73" who="#KonstantyDąbrowski">Tym bardziej godna jest podkreślenia konieczność przestrzegania dyscypliny, jak i systematyczne dokonywanie kontroli, która zapobiegałaby wszelkim możliwym wypaczeniom rzeczywistych intencji postanowień w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-4.74" who="#KonstantyDąbrowski">Szczególny problem w prawidłowym rozliczaniu się przedsiębiorstw gospodarki uspołecznionej z budżetem stanowi sprawa terminowego i prawidłowego sporządzania bilansów przedsiębiorstw oraz właściwy tryb ich kontroli i zatwierdzania.</u>
<u xml:id="u-4.75" who="#KonstantyDąbrowski">Kontrole Ministerstwa Finansów i Najwyższej Izby Kontroli w 1957 r. w tym względzie wykazały wiele istotnych uchybień i nieprawidłowości. W 1958 r. na skutek zarządzeń Ministerstwa Finansów i ministerstw gospodarczych, a także dzięki kontrolnej działalności samorządu robotniczego stan dyscypliny finansowej w przedsiębiorstwach państwowych uległ poprawie.</u>
<u xml:id="u-4.76" who="#KonstantyDąbrowski">Jednak walka o osiągnięcie właściwych wskaźników ekonomiczno-finansowych w przedsiębiorstwach, o obniżkę kosztów, o zwiększenie zysków, o przestrzeganie dyscypliny finansowej, w szczególności na odcinku płac — musi być prowadzona nadal z nie słabnącą siłą, gdyż kryją się tu poważne rezerwy w naszej gospodarce narodowej, które muszą być wydobyte dla dalszego realizowania naszych zadań planowych.</u>
<u xml:id="u-4.77" who="#KonstantyDąbrowski">W walce o rezerwy w przedsiębiorstwach należy również poświęcić kilka uwag działalności w dziedzinie zaopatrzenia materiałowego. Poważny wzrost zapasów w naszej gospodarce w latach 1957 i 1958 jest niewątpliwie zjawiskiem korzystnym, stanowił bowiem niezbędny warunek stabilizacji gospodarczej. Ma on istotny wpływ na rytmiczność produkcji, likwidowanie przestojów, stworzenie warunków dla prowadzenia skutecznej walki o obniżkę kosztów własnych, w handlu zaś wzrost zapasów stwarza warunki do lepszego zaopatrzenia ludności i zdobycia pozycji tzw. „rynku konsumenta”.</u>
<u xml:id="u-4.78" who="#KonstantyDąbrowski">Obok tych pozytywnych zjawisk materiały z kontroli dostarczają jednak wiele uwag świadczących, że w niektórych przedsiębiorstwach, na skutek złego funkcjonowania służby zaopatrzeniowej, gromadzą się zbędne, gospodarczo nieuzasadnione zapasy, które zamrażają poważnie środki finansowe bez istotnej potrzeby. Zjawisko to występuje zarówno w przemyśle, jak i w handlu. W tym ostatnim wypadku dotyczy to szczególnie towarów złej jakości, które nie znajdują nabywców.</u>
<u xml:id="u-4.79" who="#KonstantyDąbrowski">Wszystkie wymienione błędy występowały w 1957 r. w pracy przedsiębiorstw. W 1958 r. nastąpiła pod tym względem poważna poprawa, jednak sprawa ta jest nadal jak najbardziej aktualna, bowiem gromadzenie zapasów zbędnych, gospodarczo nieuzasadnionych lub odbieranie przez handel od producentów towarów złej jakości powoduje zamrażanie środków finansowych i narusza założone w planie proporcje w podziale dochodu narodowego.</u>
<u xml:id="u-4.80" who="#KonstantyDąbrowski">Słabą stroną problemu zapasów w naszej gospodarce narodowej jest niedostateczne rozeznanie ich struktury. Zdarza się bowiem, że gdy w jednych przedsiębiorstwach znajdują się zapasy zbędne, to inne jednocześnie odczuwają brak tych samych towarów, surowców lub maszyn.</u>
<u xml:id="u-4.81" who="#KonstantyDąbrowski">W należytym uporządkowaniu tego problemu kryją się poważne rezerwy, stałe bowiem powiększanie zapasów, które nie służą powiększaniu produkcji lub zwiększonemu zaspokajaniu bezpośrednich potrzeb rynku, przynosi gospodarce narodowej straty.</u>
<u xml:id="u-4.82" who="#KonstantyDąbrowski">Powyższe krytyczne uwagi nie mogą przesłaniać faktu, że pomimo ogromnych trudności, jakie istniały w 1957 r., przedsiębiorstwa gospodarki uspołecznionej w pełni wywiązały się ze swych zobowiązań wobec budżetu państwa, a nawet znacznie je przekroczyły, co zadecydowało, że budżet państwa za ten rok został w pełni wykonany, a ponadto osiągnięta została nadwyżka budżetowa, która dała podstawę do dokonania szeregu podwyżek płac na łączną sumę 5,5 mld zł w skali rocznej. Przy czym należy podkreślić, że w końcu 1957 r. zaistniały warunki umożliwiające pokrycie przez budżet państwa zadłużeń przedsiębiorstw państwowych w bankach na sumę około 9 mld zł z osiągniętych nadwyżek, bez potrzeby zmniejszania stanu rachunku skarbu państwa w Narodowym Banku Polskim.</u>
<u xml:id="u-4.83" who="#KonstantyDąbrowski">W 1957 r. pomimo wielu trudności nastąpiło wzmocnienie dyscypliny budżetowej. Wyrazem tego było, jak to stwierdzają kontrole Najwyższej Izby Kontroli, znaczne zmniejszenie się ilości wypadków naruszania dyscypliny budżetowej, aniżeli to miało miejsce w roku 1956. Zasadnicze znaczenie dla prawidłowej gospodarki budżetowej i pogłębienia dyscypliny finansowej ma ustawa o prawie budżetowym, uchwalona przez Sejm w roku ubiegłym.</u>
<u xml:id="u-4.84" who="#KonstantyDąbrowski">Wysoki Sejmie! Najwyższa Izba Kontroli w pierwszym roku swojej działalności objęła kontrolą ponad 6 tys. jednostek gospodarczych i administracyjnych. Wyniki kontroli były systematycznie przekazywane Prezydium Rządu, ministrom, przewodniczącym rad narodowych, kierownictwu kontrolowanych jednostek, a także omawiane na naradach pokontrolnych z przedstawicielami załóg robotniczych i pracowniczych. Wyniki ważniejszych kontroli zostały przedstawione Prezydium Sejmu i były wykorzystane w pracach komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-4.85" who="#KonstantyDąbrowski">Biorąc pod uwagę wyniki realizacji Narodowego Planu Gospodarczego i budżetu państwa na rok 1957 Najwyższa Izba Kontroli stwierdza, że podstawowe zadania roku 1957 zostały wykonane, a działalność Rządu w 1957 r. była zgodna z uchwałą Sejmu o Narodowym Planie Gospodarczym oraz ustawą o budżecie państwa na rok 1957.</u>
<u xml:id="u-4.86" who="#KonstantyDąbrowski">Na podstawie art. 28d Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oraz artykułu 4 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli — zgodnie z uchwałą Kolegium NIK wnoszę o udzielenie przez Wysoki Sejm Rządowi absolutorium za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1957 r.</u>
<u xml:id="u-4.87" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-4.88" who="#KonstantyDąbrowski">Głos ma sprawozdawca punktu 2 porządku dziennego poseł Czesław Szczepaniak.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#CzesławSzczepaniak">Wysoki Sejmie! Moim zadaniem jest przedstawienie Wysokiej Izbie stanowiska Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów w sprawie sprawozdań Rady Ministrów z wykonania Narodowego Planu Gospodarczego w 1957 roku i budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1957 r., jak również w sprawie wniosku Najwyższej Izby Kontroli o udzielenie Rządowi absolutorium.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#CzesławSzczepaniak">Wszystkie te wymienione przeze mnie akty były przedmiotem głębokiej analizy Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, przy czym dołączone do sprawozdań uwagi Najwyższej Izby Kontroli pozwoliły Komisji na bardzo wnikliwą, wszechstronną ocenę naszej działalności, całej naszej gospodarki narodowej na wszystkich odcinkach naszego życia i działalności w roku 1957.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#CzesławSzczepaniak">Prezes Najwyższej Izby Kontroli przed chwilą omówił dokładnie realizację zarówno Narodowego Planu Gospodarczego, jak i budżetu państwa za 1957 rok i Komisja ze stanowiskiem tym, wyrażonym tutaj w referacie Prezesa Najwyższej Izby Kontroli, zgadza się. Ja przeto nie będę zatrzymywał się nad samą realizacją zadań, a ograniczę się tylko do ogólnych uwag charakteryzujących rok 1957, uwag, które nasunęły się Komisji przy analizie sprawozdań Rady Ministrów, niezależnie od tego, że sprawa działalności Najwyższej Izby Kontroli wymaga specjalnego potraktowania przez Sejm.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#CzesławSzczepaniak">Zanim przejdę do przedstawienia tych charakterystycznych uwag odnośnie do roku 1957 i wykonania zadań stojących przed nami, zatrzymam się nad samą działalnością Najwyższej Izby Kontroli jako organu kontrolnego Sejmu, jako instytucji posiadającej najwyższą rangę w naszej gospodarce, w kontrolowaniu gospodarki.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#CzesławSzczepaniak">Trzeba zaznaczyć, że w odróżnieniu od byłego Ministerstwa Kontroli Państwowej, jako jednego z resortów, Najwyższa Izba Kontroli wykonuje dużo wszechstronniejszą, dużo szerszą i wnikliwszą kontrolę całej naszej gospodarki, co miało swój obraz przed chwilą w referacie Prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#CzesławSzczepaniak">Ponad roczna działalność Najwyższej Izby Kontroli wskazuje na to, że jej praca była korzystna, potrzebna, nieodzowna nawet dla naszej gospodarki narodowej, że poza kontrolą resortową i poza szeroką kontrolą społeczną praca Najwyższej Izby Kontroli miała specyficzny charakter, jako praca organu naszego Sejmu.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#CzesławSzczepaniak">Przed Najwyższą Izbą Kontroli rysują się takie zasadnicze kierunki kontroli, w jakich powinna przebiegać ta praca i w jakich w poważnej mierze przebiegała, a mianowicie: wykrywanie rezerw w gospodarce narodowej, zwalczanie nadużyć i marnotrawstwa, badanie przestrzegania przez administrację zarówno gospodarczą, jak i ogólną zasad praworządności i legalności, kontrola realizacji ustaw oraz zgodności zarządzeń i przepisów wykonawczych z intencją ustawodawcy.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#CzesławSzczepaniak">Wszystkie te zadania — jak wspomniałem — w poważnej mierze były przez Najwyższą Izbę Kontroli wykonywane. Praca NIK ponadto powodowała, że jej bieżąca kontrola zapobiegała dalszemu popełnianiu błędów, a tym samym chroniła nasze gospodarstwo narodowe przed stratami. Poza tym bardzo istotnym zadaniem wykonywanym przez Najwyższą Izbę Kontroli była współpraca z komisjami sejmowymi. Współpraca ta pomagała bowiem we wnikliwej ocenie bieżącej zagadnień stojących przed komisjami jak też i w ustalaniu słusznych wniosków wynikających z tej bieżącej kontroli, wniosków i zadań nasuwających się dla przyszłych okresów.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#CzesławSzczepaniak">Wreszcie Najwyższa Izba Kontroli wypełniała istotnie pozytywną pracę i pozytywną rolę, pomagając radom narodowym — co również było zawarte w sprawozdaniu Prezesa Najwyższej Izby Kontroli — poprzez swoje delegatury. Ta pomoc i ta współpraca z radami narodowymi również były bardzo pozytywne, bardzo pożyteczne.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#CzesławSzczepaniak">Tę pozytywną i pożyteczną działalność Najwyższej Izby Kontroli obrazują następujące dane. NIK w 1958 r. przeprowadziła ogółem ponad 6 tys. kontroli kierując w ich wyniku 3.897 wystąpień pokontrolnych. Wyniki najważniejszych kontroli, w liczbie 440, Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła ministrom, zaś 56 zagadnień wymagających bardziej zasadniczego uregulowania przedstawiła Rządowi. Wyniki ważniejszych kontroli NIK przedstawiła w 1958 r. Prezydium Sejmu, zgodnie bowiem z art. 4 ust. 1 pkt b) ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, wykonywała kontrolę na zlecenie Prezydium Sejmu. Jeśli chodzi o współpracę z komisjami, to przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli uczestniczyli w 1958 r. w 207 posiedzeniach komisji sejmowych, zabierając głos w sprawie wyników kontroli dotyczących zagadnień poruszonych przez komisje.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#CzesławSzczepaniak">Plany kwartalne pracy Najwyższej Izby Kontroli przedstawiane były systematycznie wszystkim komisjom sejmowym. Również do przyspieszenia realizacji wyników kontroli przyczyniły się narady pokontrolne, które realizowały równocześnie postulaty wzmożenia zainteresowania załóg przedsiębiorstw kontrolowanych przebiegiem usuwania stwierdzonych uchybień i niedomagań. W czasie tych narad, których w 1958 r. przeprowadzono 1.185, inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli referowali wyniki kontroli wobec dyrekcji i przedstawicieli załóg kontrolowanych zakładów. W ten sposób wypełniano również postanowienia przepisu art. 23 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli. Tak więc ta pozytywna działalność organu kontrolnego Sejmu miała w swojej przeszło rocznej działalności znaczenie dla naszej gospodarki narodowej. Nasza komisja przy opracowywaniu budżetu Najwyższej Izby Kontroli na rok 1959, zapoznając się z jej działalnością, dała temu wyraz przez uchwalenie w budżecie podwyższenia budżetu Najwyższej Izby Kontroli o symboliczną złotówkę.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#CzesławSzczepaniak">Jeśli wspomniałem, że pragnę zatrzymać się nad ogólnymi, charakteryzującymi rok 1957 warunkami, w jakich przebiegała realizacja zarówno Narodowego Planu Gospodarczego, jak i budżetu państwa, to tu chciałbym wskazać, że rok 1957 zapoczątkował porządkowanie gospodarki narodowej w najszerszym tego słowa znaczeniu i na wszystkich odcinkach naszego życia. Zarówno w przemyśle, jak i w rolnictwie, w administracji, likwidowano nieprawidłowości powstałe w minionym okresie.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#CzesławSzczepaniak">Zapoczątkowana została i kontynuowana w całym 1957 roku decentralizacja. W ramach jednolitego planu przeprowadzono bądź kontynuowano reformy w systemie zarządzania, w zwiększeniu uprawnień przedsiębiorstw, w działalności rad robotniczych, która pobudziła aktywność załóg przedsiębiorstw do włączania się bardziej aktywnego, do wypracowywania większego dochodu, do wypełniania z nawiązką planów produkcyjnych. Zwiększenie uprawnień rad narodowych, które dzięki oddaniu im do dyspozycji w większej mierze środków wygospodarowanych na własnym terenie, zwiększyło zainteresowanie rad narodowych własnymi dochodami i pozwoliło w ten sposób na szersze zaspokojenie potrzeb swojego terenu.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#CzesławSzczepaniak">Wreszcie w wyniku zmian dokonanych w resortach, jak pamiętamy również w pewnej mierze w 1957 r., nastąpiła również demokratyzacja naszego życia na wszystkich odcinkach. Symptomem jej były odbyte w nowej atmosferze, na nowych zasadach wybory do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, uchwalenie ordynacji wyborczej do rad narodowych i w końcu — na początku 1958 r. — wybory do rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#CzesławSzczepaniak">Wszystko to było konsekwentnym wynikiem uchwał VIII Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i podjętych w realizacji tych uchwał zadań przez stronnictwa sojusznicze — Zjednoczone Stronnictwo Ludowe i Stronnictwo Demokratyczne.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#CzesławSzczepaniak">Uchwały VIII Plenum wywołały poważny wzrost aktywności mas pracujących, klasy robotniczej, chłopstwa, inteligencji i innych warstw społecznych.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#CzesławSzczepaniak">Wysoka Izbo! Patrząc dzisiaj już z pewnej perspektywy na działalność, na wyniki działalności gospodarczej w 1957 r. należy wymienić charakterystyczne problemy dla roku 1957, jak wzrost dochodów ludności, wzrost realnych płac. Nasuwało to konieczność doprowadzenia do równowagi rynkowej, do nasycenia rynku towarami, do pełniejszego pokrycia jednostki pieniądza. W dążeniu do spełnienia tego naczelnego — jakbym powiedział — zadania wszystkie proporcje gospodarcze musiały odpowiadać temu naczelnemu problemowi.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#CzesławSzczepaniak">W przemyśle należało nastawić się na zwiększenie środków konsumpcji. Nowa polityka dotycząca rzemiosła i drobnej wytwórczości indywidualnej wyzwoliła również i postawiła ten potencjał gospodarczy do dyspozycji gospodarki narodowej. Te proporcje nakazywały — jak wynikało również z przemówienia Prezesa Najwyższej Izby Kontroli — ustawić inwestycje na poziomie 1956 r., chociaż jako odcinkowe w planie 5-letnim były one niższe niż zakładane na ten okres planu 5-letniego, czyli na rok 1957.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#CzesławSzczepaniak">Nakazuje to, aby — jeżeli chodzi o zagadnienie inwestycji — tym więcej temu zagadnieniu poświęcić uwagi i skierować większe środki i większe wysiłki w kierunku odrobienia tego, co z konieczności dla wyrównania tych proporcji, które zmierzały do zachowania równowagi rynkowej, objawiało się w 1957 roku.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#CzesławSzczepaniak">Handel zagraniczny, jak wiemy, zamknął się w 1957 r. saldem ujemnym. W tymże 1957 r. handel zagraniczny przyczynił się do tego, że import artykułów, w szczególności konsumpcyjnych, na sumę przeszło 10 mld zł pozwolił na doprowadzenie do równowagi rynkowej.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#CzesławSzczepaniak">Również wzrost zapasów, który — jak pamiętamy — na początku 1957 r. był niedostateczny, wzrósł bardzo poważnie w 1957 r. Jest to objaw na ogół pozytywny, choć na odcinku zapasów nastąpiły tendencje do gromadzenia nadmiernych zapasów, wyrażających się kwotą kilku miliardów zł. Ujawniły to kontrole NIK, nakazując, że trzeba w tej dziedzinie wzmóc bodźce gospodarcze, które przeciwdziałałyby tym tendencjom; kontrole NIK wykazały też, że jak uzasadniony jest wzrost zapasów dla kontynuowania normalnego toku produkcji, tak wszystkie dążenia do gromadzenia nadmiernych zapasów należy uznać za niekorzystne, za zamrażające w pewnej mierze poważną część dochodu narodowego, która nie może być przeznaczona wówczas ani na konsumpcję, ani na zwiększenie inwestycji.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#CzesławSzczepaniak">Jeśli chodzi o symptomatyczne w tym okresie kwestie dotyczące zatrudnienia i wydajności pracy, to trzeba przyznać, że w roku 1957 nastąpił wzrost wydajności pracy, że likwidowano przerosty w zatrudnieniu, ale jednocześnie zwiększyła się absencja w porównaniu z rokiem 1956. Zagadnienie zatrudnienia powinno — jak to wynikało z referatu generalnego referenta Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów posła Ajnenkiela — stać stale w centrum uwagi, że zapoczątkowana w 1958 r. przez XI Plenum KC PZPR sprawa zatrudnienia i wzrostu wydajności pracy powinna coraz bardziej się umacniać i te tendencje słusznie powinny przysporzyć również korzyści w naszej gospodarce narodowej.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#CzesławSzczepaniak">I jeszcze jedno zagadnienie, które występowało w 1957 r., a które w społeczeństwie niewątpliwie było oceniane niejednokrotnie w sposób bardzo krytyczny. Mam na myśli zagadnienie cen.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#CzesławSzczepaniak">Wprawdzie dla uregulowania tego zagadnienia trzeba zestawu wszystkich czynników ekonomicznych, działania wszystkich czynników ekonomicznych, wprawdzie również i w roku 1957 były słuszne zarządzenia Rządu, zmierzające do regulacji cen, podwyżki cen artykułów czy surowców, które przy normalnym toku produkcji stanowiły barierę, przeszkadzały, stanowiły zaporę dla normalnego toku produkcji, to jednak byliśmy świadkami w tym 1957 r. niesłusznego podwyższania cen, i to objawiającego się w różnych dziedzinach naszej gospodarki. Zarówno w przemyśle terenowym, spółdzielczości pracy, a nawet w przemyśle kluczowym pod pretekstem zwiększania zmiany asortymentów zmieniano ceny, podwyższano ceny, co słusznie w społeczeństwie budziło zastrzeżenia i niezadowolenia.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#CzesławSzczepaniak">Tak więc okres 1957 r. nosił w sobie wiele charakterystycznych symptomów, które jednak — jak to wynikało z pracy naszej Komisji, z analizy naszej Komisji i z referatu Prezesa Najwyższej Izby Kontroli — doprowadziły do tego, że założenia Narodowego Planu Gospodarczego w zasadzie zostały wykonane, że budżet państwa został wykonany z nadwyżką, że dochody państwa pozwoliły na zaspokojenie najistotniejszych potrzeb i wydatków.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#CzesławSzczepaniak">Nie będę się dłużej zatrzymywał, Wysoka Izbo, nad zagadnieniem budżetu, które również Prezes Najwyższej Izby Kontroli omówił w sposób dokładny. Chcę tylko podać, że sprawozdanie z zaniknięcia rachunkowego za 1957 r. Rząd uzupełnił niektórymi pozycjami bilansów zamknięcia przedsiębiorstw na rozrachunku gospodarczym w zakresie wartości środków trwałych, nakładów na inwestycje, amortyzacje, wartości zużycia i zapasów materiałów, zatrudnienia i funduszu płac oraz należności i zobowiązań.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#CzesławSzczepaniak">W ten sposób wykonana została rezolucja Sejmu z dnia 27 marca 1958 roku.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#CzesławSzczepaniak">Wysoka Izbo! Mając na uwadze, że Rząd wykonał podstawowe zadania zakreślone przez Sejm w omawianej ustawie budżetowej i uchwale o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1957 — w imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów wnoszę, aby Wysoki Sejm powziąć raczył następujące uchwały:</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#CzesławSzczepaniak">„1. Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zatwierdza sprawozdanie Rządu z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1957 roku.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#CzesławSzczepaniak">2. Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zatwierdza sprawozdanie Rządu z wykonania Narodowego Planu Gospodarczego w 1957 r.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#CzesławSzczepaniak">3. Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — zgodnie z wnioskiem Najwyższej Izby Kontroli — udziela Rządowi absolutorium za okres od 1 stycznia 1957 do 31 grudnia 1957 r.”.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#CzesławWycech">Otwieram łączną dyskusję nad projektem ustawy budżetowej i projektem uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1959 oraz sprawozdaniami Rządu z wykonania budżetu państwa i Narodowego Planu Gospodarczego wraz z wnioskiem Najwyższej Izby Kontroli w przedmiocie absolutorium dla Rządu — za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1957 r.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#CzesławWycech">Obywatele Posłowie proszeni są o zapisywanie się do głosu przez składanie kartek z nazwiskami sekretarzowi posłowi Owsianikowi.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#CzesławWycech">Jako pierwszemu udzielam głosu posłowi Stanisławowi Kuzińskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławKuziński">Wysoki Sejmie! Coroczna debata sejmowa nad planem i budżetem jest z natury rzeczy generalnym przeglądem stanu i rozwoju naszej gospodarki. Na początku 1959 r. występują jednak takie okoliczności, które skłaniają nas do znacznie głębszego niż zwykle zastanowienia się nad charakterem i dalszymi perspektywami gospodarki. Tymi okolicznościami są:</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławKuziński">— po pierwsze — zakończenie w ciągu 1958 r. kilkuletniego okresu, w którym wzrost dochodu narodowego był z konieczności w zbyt małym stopniu wykorzystywany do zapewnienia dalszego rozwoju gospodarki;</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#StanisławKuziński">— po drugie — zebranie ważnych doświadczeń, jakie przyniosły zmiany w systemie zarządzania i planowania;</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#StanisławKuziński">— po trzecie wreszcie — rozwinięcie szerokiej ogólnonarodowej dyskusji przed III Zjazdem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#StanisławKuziński">Nie ulega wątpliwości, że w 1959 r. zapoczątkowane zostaną nowe zjawiska gospodarcze, których żywot wykroczy daleko poza bieżący rok. Chciałbym zwrócić uwagę Obywateli Posłów na te zjawiska w dziedzinie inwestycji, w dziedzinie zapasów, w dziedzinie wydajności pracy i handlu zagranicznego, które wymagają skoncentrowanych wysiłków — i tak też zostały one ujęte, kierunkowo biorąc, w projekcie planu i budżetu na rok 1959.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#StanisławKuziński">Jak wiadomo, w ciągu ubiegłych kilku lat dochód narodowy rósł w tempie ponad 7% rocznie, a inwestycje przeznaczone na rozszerzenie aparatu wytwórczego rosły w nieznacznym tylko odsetku. W latach 1956–1957 wzrost spożycia przekroczył nawet ogólną sumę przyrostu wytworzonego dochodu narodowego. Pozwoliło to na dokonanie w granicach realnych możliwości poprawy poziomu życiowego ludności.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#StanisławKuziński">Źródła tego były jednak w tych latach w wielkim stopniu jednorazowe i niepowtarzalne. Ten nienormalny stan rzeczy został w 1958 r. już poważnie skorygowany. W roku, który już rozpoczęliśmy, proporcje podziału dochodu narodowego odzwierciedlają potrzeby dalszego rozwoju sił wytwórczych i zharmonizowane są ze wzrostem produkcji i zaspokajaniem potrzeb konsumpcyjnych w sposób głębszy niż dotychczas, w sposób lepiej odpowiadający naszym możliwościom.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#StanisławKuziński">Inwestycje w gospodarce uspołecznionej wzrosną o 11%, co w porównaniu z faktycznie wykonanym przyrostem w 1958 r. — 5-procentowym przyrostem — oznacza przeszło dwukrotny wzrost sumy przyrostu nakładów w porównaniu z ubiegłym rokiem. W samym przemyśle nakłady wzrosną o 16,7%. I to jest właśnie jedna z najistotniejszych cech Narodowego Planu Gospodarczego w 1959 r. Cecha ta — mówię właśnie o tym przeszło 16-procentowym wzroście inwestycji w przemyśle — jest tym bardziej godna podkreślenia, że warunki, w jakich się ona realizuje, są zupełnie inne niż dawniej.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#StanisławKuziński">Ten wzrost inwestycji przemysłowych dokonuje się bowiem nie kosztem zatrzymania procesów inwestycyjnych w rolnictwie, co było jednym z ważniejszych wykrzywień w polityce gospodarczej 6-latki, lecz dokonuje się przy jednoczesnym znacznym wzroście nakładów na rozwój produkcji rolniczej. W projekcie planu zabezpieczono poważnie wzrost zaopatrzenia rolnictwa w narzędzia i materiały pochodzenia przemysłowego, które mają służyć do podniesienia inwestycji rolniczych. Jest to szczególnie ważne dla jeszcze szerszego rozwinięcia inwestycji budowlanych, mechanizacyjnych, melioracyjnych ze środków własnych ludności rolniczej. Stąd m. in. realność wysokiego skądinąd założenia wzrostu produkcji rolniczej (4,3% wzrostu założono w produkcji rolniczej).</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#StanisławKuziński">Powracając jednak do ogólnej problematyki inwestycji, chciałem przypomnieć, że już od 1954 r. inwestycje w przemyśle ciężkim nie wzrastają prawie wcale; w hutnictwie i w przemyśle maszynowym zostały nawet poważnie obniżone.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#StanisławKuziński">Pomimo tego utrzymane zostało dość wysokie tempo wzrostu produkcji dzięki oddawaniu do eksploatacji obiektów, których budowa została zaawansowana w latach poprzednich. Rola tych obiektów w obecnie uzyskiwanych przyrostach produkcji jest ogromna. Na przykład Huta im. Lenina w 1955 r. dawała tylko 7% całej naszej produkcji stali, a w 1960 r. będzie dawać już 22%. Zakłady Azotowe w Kędzierzynie dawały w 1955 r. 28% nawozów azotowych, a w 1960 r. dadzą już prawie połowę całej produkcji krajowej. Takie same dane można by przytoczyć z wielu innych obiektów rozpoczętych w 6-latce.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#StanisławKuziński">Otóż brak w obecnym 5-leciu dostatecznej ilości budowanych obiektów, które stopniowo zaczęłyby dawać produkcję w latach następujących po 1960 r., jest niewątpliwą wadą całego planu 5-letniego. Jest to wada nieunikniona, taka wada, która stworzyła warunki jednorazowego naprawienia proporcji pomiędzy produkcją a spożyciem, wada, która pozwoliła na szybszy rozmach budownictwa mieszkaniowego, ale pomimo tego pozostała wadą z punktu widzenia normalnych warunków, koniecznych do szybkiego rozwoju gospodarki jako całości. Właśnie plan na rok 1959 poprzez ponad 16-procentowy wzrost inwestycji w przemyśle ma za zadanie złagodzenie tej wady i stworzenie lepszych pozycji wyjściowych dla następnego, bynajmniej nie łatwego okresu 5-letniego. Poseł Ajnenkiel mówił w swoim referacie o kierunku zamierzonych inwestycji w 1959 r. Ze swej strony dodać chciałbym, że głębokie uzasadnienie tych kierunków znajduje się właśnie w konieczności dobudowania brakujących ogniw procesu produkcyjnego lub dobudowania dalszych faz przetwórstwa przemysłowego, których brak pomniejsza ogólne efekty ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#StanisławKuziński">Jednym z naczelnych zadań całego bieżącego 5-lecia jest zakończenie naturalnych — że tak powiem — zamkniętych w swej istocie cykli pomiędzy produktami wyjściowymi, półproduktami i produktami końcowymi, zwłaszcza w hutnictwie i chemii. Wtedy gdy te cykle pozostają otwarte lub — jeżeli można tak powiedzieć — dziurawe, sparaliżowane są zamierzenia dalszego rozwoju i obniżone efekty bieżące. Kierunki nakładów zostają z góry określone. Trzeba tam inwestować przede wszystkim, gdzie nakłady uruchamiają nieczynne lub źle wykorzystane moce. Taki charakter mają dodatkowe nakłady w przemyśle maszynowym i częściowo hutniczym. Dopiero gdy uporamy się z tymi lukami, ruszyć będzie można z nową ofensywą na podstawowe kierunki.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#StanisławKuziński">Gospodarka nasza jest głodna inwestycji w wielu gałęziach. Czujemy szczególnie silny głód inwestycji oszczędzających zużycie surowców i paliw, inwestycji podnoszących wydajność procesów technologicznych w hutnictwie i chemii, inwestycji w kolejnictwie, przemyśle konsumpcyjnym i w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#StanisławKuziński">Potrzeby te znalazły szeroki oddźwięk w czasie obrad komisji sejmowych. Nie wszystkim nawet najsłuszniejszym postulatom można wyjść naprzeciw już w bieżącym planie. Co więcej, ze względu na wspomnianą konieczność dobudowywania brakujących ogniw zdolności produkcyjnej nie zdołaliśmy w przyjętym programie inwestycyjnym osiągnąć takiego stopnia koncentracji nakładów, który by sprzyjał jeszcze większemu skróceniu cyklu inwestycyjnego. Im więcej jest bowiem jednoczesnych budowli, tym trudniej jest szybko budować. Ciężar zagadnienia przesunął się dzisiaj jednak już nie tyle na sam program, ile na umiejętności przedsiębiorstw budowlanych, umiejętności szybkiego oddawania do eksploatacji nowych obiektów.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#StanisławKuziński">Nie będę przytaczał porównań i przykładów, będzie o tym zapewne jeszcze mowa. Jedno jest oczywiste, że z punktu widzenia ogólnej sytuacji ekonomicznej i obiektywnych możliwości nakazem dnia jest jak największy wysiłek dla skrócenia czasu i potanienia budownictwa.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#StanisławKuziński">Jedno z głównych zadań bieżącego roku polega na mobilizacji kadr projektanckich, wykonawczych i tych, które uruchamiają nowe urządzenia, alby to robiły szybciej i sprawniej opierając się na nowoczesnej technice i organizacji pracy, aby układ krwionośny gospodarki otrzymywał coraz więcej środków odżywczych.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje wicemarszałek Jerzy Jodłowski.)</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#StanisławKuziński">Wysoki Sejmie! O ile kilkunastoprocentowy wzrost nakładów inwestycyjnych w przemyśle jest niewątpliwie wyróżniającą cechą przedłożonego projektu, to jeszcze bardziej charakterystyczne dla tego projektu planu na 1959 rok są źródła, z których wzrost ten powinien być pokryty.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#StanisławKuziński">Planuje się bowiem, że dochód narodowy wzrośnie o 20 mld zł, natomiast dwie główne jego części w podziale, to znaczy spożycie wzrośnie o 18 mld zł i inwestycje netto o 7 mld zł, czyli razem o 25 mld zł. Łącznie więc wzrost spożycia i inwestycji przekracza o 5 mld zł planowany przyrost dochodu narodowego.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#StanisławKuziński">W jaki sposób jest to możliwe?</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#StanisławKuziński">W projekcie planu przyjmuje się dość oryginalną, choć trudną drogę wygospodarowania tych sum przez zmniejszenie przyrostu zapasów. Cala konstrukcja planu opiera się w wielkiej mierze na tym założeniu.</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#StanisławKuziński">Jest to droga trudna, dlatego że:</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#StanisławKuziński">Po pierwsze — w dotychczasowej praktyce często zdarzało się niewykonywanie planowanych wskaźników wzrostu zapasów. W ubiegłym roku na przykład przyrost był dwukrotnie wyższy niż planowano. Było to tylko częściowo pozytywne zjawisko uzupełnienia zapasów materiałowych w produkcji i handlu, w części natomiast było to gromadzenie zapasów zbędnych.</u>
<u xml:id="u-7.24" who="#StanisławKuziński">Po drugie — system ekonomiczny, który kieruje ruchem zapasów, jest daleki od doskonałości; w samym aparacie produkcyjnym przemysłu i w handlu nie są przełamane do końca tendencje gromadzenia zbędnych materiałów i towarów. Dlatego dobrze się stało, że Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów przed kilku dniami przyjął kierunkowe tezy Rady Ekonomicznej w tej sprawie. Wkrótce podjęta zostanie — o ile mi wiadomo — odpowiednia uchwała Rady Ministrów, która zabezpieczy realność założeń planu 1959 r. w dziedzinie gospodarki zapasami. Pod warunkiem — rzecz prosta — że jej wytyczne wejdą szybko w życie. To zależy już nie tylko od Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-7.25" who="#StanisławKuziński">Zjawisko powstawania nadmiernych zapasów jest godne jak największej uwagi i wysiłku przedsiębiorstw przemysłowych i handlowych również i dlatego, że w planach na dalsze lata do 1965 roku dynamika zapasów, należycie zgrana ze wzrostem produkcji i obrotów, będzie bardzo ważnym warunkiem wykonania zadań w dziedzinie wzrostu spożycia i inwestycji.</u>
<u xml:id="u-7.26" who="#StanisławKuziński">Trzecim kierunkiem uderzeniowym w projekcie planu na 1959 r. są ambitne założenia wzrostu wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-7.27" who="#StanisławKuziński">Wzrost zatrudnienia w gospodarce uspołecznionej ma wynieść 160 tys. osób, w tym w przemyśle — 50 tys. Ta ostatnia liczba 50 tys. stanowi zaledwie 1,8% już zatrudnionych w przemyśle. W rezultacie aż 76% przyrostu produkcji powinno się osiągnąć dzięki wzrostowi wydajności pracy już zatrudnionych pracowników.</u>
<u xml:id="u-7.28" who="#StanisławKuziński">Ta ogromna przewaga roli wydajności pracy we wzroście produkcji będzie stałą linią naszej polityki przez następne 5-lecie.</u>
<u xml:id="u-7.29" who="#StanisławKuziński">Stąd sprawy uruchomienia wszechstronnych dźwigni postępu w tej dziedzinie nie można uważać za jedną z dodatkowych rezerw, lecz za decydujący i elementarny warunek powodzenia wszystkich naszych zamierzeń.</u>
<u xml:id="u-7.30" who="#StanisławKuziński">Znaczenie wzrostu wydajności pracy nie wyczerpuje się zresztą w roli, jaką ma on odegrać w podniesieniu produkcji przemysłowej i budowlanej.</u>
<u xml:id="u-7.31" who="#StanisławKuziński">Dobroczynne i rewolucjonizujące znaczenie wzrostu wydajności pracy polega na co najmniej dwóch jeszcze kwestiach. Po pierwsze — wzrost wydajności pracy umożliwia obniżenie kosztów i cen poszczególnych artykułów inwestycyjnych dla całej gospodarki narodowej. Stwarza w ten sposób rosnące bodźce dla inwestowania oraz wyższą efektywność inwestowania — zarówno w przemyśle konsumpcyjnym, jak i w rolnictwie i w budownictwie.</u>
<u xml:id="u-7.32" who="#StanisławKuziński">Po drugie — wzrost wydajności pracy jest materialną podstawą wzrostu średnich płac w przemyśle i budownictwie, co poza podstawowym sensem samym w sobie, jaki ma wzrost średnich płac, ma ogromne znaczenie dla rozładowania poważnych trudności we wzroście zatrudnienia w kilku najważniejszych gałęziach przemysłu i w budownictwie.</u>
<u xml:id="u-7.33" who="#StanisławKuziński">Chciałbym zwrócić uwagę Obywateli Posłów na sposób rozwiązywania tej sprawy w projekcie planu. Fundusz płac ma wzrosnąć w 1959 r. o 8,7 mld zł. Z sumy tej mniej więcej 3 mld, czyli około 33%, przeznacza się na pokrycie płac dla nowozatrudnionych pracowników. Natomiast na wzrost średniej płacy przeznacza się, jak dotychczas, prawie 6 mld zł, czyli około 67% przyrostu funduszu płac. Podobnie kształtują się te wskaźniki w samym przemyśle.</u>
<u xml:id="u-7.34" who="#StanisławKuziński">Ten wzrost średniej płacy wynika częściowo z regulacji płac, poczynionych w ciągu 1958 r., ale głównie wynikać będzie ze wzrostu wydajności pracy i wzrostu kwalifikacji, który dokona się w bieżącym roku.</u>
<u xml:id="u-7.35" who="#StanisławKuziński">Porównując teraz udział wzrostu wydajności pracy we wzroście produkcji przemysłowej — który, jak wspomniałem, wynosi około 75% — z udziałem wzrostu średniej płacy w przyroście funduszu płac, który wynosi około 67%, dojść można do wniosku, że z punktu widzenia akumulacji uzyskiwanie wzrostu produkcji przez opłacanie wzrostu wydajności pracy jest wysoce korzystne. Jest korzystniejsze, niż uzyskiwanie wzrostu produkcji przez wzrost zatrudnienia, gdzie te wskaźniki są akurat odwrotne.</u>
<u xml:id="u-7.36" who="#StanisławKuziński">Oczywiście nie chodzi tu o wąsko pojęte korzyści budżetu państwowego i wynikające z tego dobre samopoczucie naszego Ministra Finansów. Chodzi tu o jeden z najistotniejszych problemów o znaczeniu wręcz fundamentalnym, o to mianowicie, na ile potrafimy opłacać zwiększony wysiłek i bardziej kwalifikowaną pracę robotnika i inżyniera.</u>
<u xml:id="u-7.37" who="#StanisławKuziński">To, co zostaje wygospodarowane dzięki zwiększeniu wydajności pracy, jest corocznie dzielone poprzez budżet państwa w części na rozwój inwestycji, bez których na dłuższą metę ta wydajność stanęłaby w miejscu, w innej części tę nadwyżkę musimy przeznaczać na ogólnie rosnące potrzeby socjalne i na stopniowe podnoszenie płac najniższych, pomimo że nie daje to nieraz bezpośrednich efektów produkcyjnych. Ale jak by nie były pilne te potrzeby, nie możemy tracić z oczu konieczności leczenia naszego kulawego jeszcze systemu płac.</u>
<u xml:id="u-7.38" who="#StanisławKuziński">Stworzenie silniejszej niż obecnie zachęty pieniężnej za wydajną pracę, za jakość, za pomysłowość, za inicjatywę, za upór we wprowadzaniu postępu technicznego, winno być długotrwałą wytyczną polityki płac.</u>
<u xml:id="u-7.39" who="#StanisławKuziński">Sądzę, że w projekcie planu i budżetu na 1959 r. w ramach możliwości został zachowany ten kierunek. Jest on zresztą zgodny z odczuciem robotników. W dyskusji przedzjazdowej, na naradach samorządu robotniczego w tym duchu podejmowano częstokroć wewnątrzzakładowe przedsięwzięcia. Zadanie polega na tym, aby umiejętnie wykorzystać te warunki, rozwinąć ruch na rzecz wzrostu wydajności pracy na głębszych podstawach.</u>
<u xml:id="u-7.40" who="#StanisławKuziński">W ubiegłym roku po uchwałach XI Plenum KC PZPR rozpoczęliśmy szerszą pracę organizatorską, w ciągu której uruchomiono wiele stosunkowo prostych rezerw, jakie tkwiły w jawnych przerostach zatrudnienia. Częściowo zostało to umożliwione przez regulację rent i emerytur. Dzięki temu uzyskaliśmy w ubiegłym roku znaczny przyrost produkcji pomimo, że zatrudnienie w przemyśle nawet lekko spadło.</u>
<u xml:id="u-7.41" who="#StanisławKuziński">Jak najbardziej godne uwagi są znaczne rezultaty osiągnięte w czynie zjazdowym załóg fabrycznych. Kontynuowanie pracy po linii nakreślonej w ub. roku w sposób bardziej ciągły, zorganizowany i przemyślany, a mniej akcyjny, jest oczywiście absolutnie niezbędne. W bieżącym roku już nie wystarczy sięgać jednak wyłącznie do najprostszych rezerw, choć tkwią tu jeszcze ciągle ogromne możliwości. Trzeba poważnie się wziąć za naukową organizację pracy i postęp techniczny zwłaszcza ten, który nie jest związany z wielkimi nakładami. Pierwsze doświadczenia i wyniki, jakie osiągnęły na przykład ekipy specjalistów od organizacji pracy przemysłowej po kilkumiesięcznej pracy w niektórych zakładach, są dość rewelacyjne. Mam tu na myśli pracę PROZAMET-u w niektórych zakładach przemysłu lekkiego.</u>
<u xml:id="u-7.42" who="#StanisławKuziński">Ostatnie centralne zagadnienie w projekcie planu na rok 1959, które krótko chciałbym poruszyć, to zadania handlu zagranicznego. Najpierw kilka podstawowych faktów. W porównaniu z ubiegłym rokiem sytuacja płatnicza jest niewątpliwie korzystniejsza pomimo poważnych strat, jakie przyniósł spadek cen na produkty naszego eksportu. To jedno. Obroty ogólne handlu zagranicznego wzrastają według projektu planu z konieczności ciągle jeszcze nieco wolniej niż produkcja przemysłowa i rolnicza. W innych rozwiniętych krajach o podobnej strukturze gospodarczej jak nasza jest odwrotnie. To jest fakt drugi.</u>
<u xml:id="u-7.43" who="#StanisławKuziński">W projekcie planu importu nie zdołano zaspokoić wielu zapotrzebowań na sprzęt inwestycyjny z zagranicy, pomimo że przywóz inwestycyjny wzrośnie aż o 24% w porównaniu z ubiegłym rokiem. To jest trzeci fakt.</u>
<u xml:id="u-7.44" who="#StanisławKuziński">I wreszcie: — ciężar wzrostu eksportu spoczywa w 1959 r. niemal wyłącznie na przemyśle maszynowym i przemyśle rolno-spożywczym. Nie zmienia to jednak faktu, że pozostaje jeszcze sporo niewykorzystanych możliwości eksportowych produktów przemysłu i rolnictwa i to — trzeba powiedzieć — w szczególnie cennych, kierunkach dewizowych. Wykorzystanie tych możliwości eksportowych, które złagodziłyby napięcie w imporcie, zależy od mobilizacji sił przemysłu przede wszystkim dla handlu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-7.45" who="#StanisławKuziński">W tej sytuacji wykonanie w terminie i w należytej jakości zaplanowanej produkcji eksportowej jest jednym z czołowych zadań całej gospodarki w 1959 r. Należałoby je traktować raczej jako zadania minimalne.</u>
<u xml:id="u-7.46" who="#StanisławKuziński">Od ich wykonania zależy możliwość niezakłóconej pracy prawie 40% zatrudnionych w przemyśle, którzy mniej lub bardziej bezpośrednio pracują na importowanym surowcu. Od jego wykonania zależy pchnięcie naprzód życiowo ważnych i wysoce efektywnych procesów inwestycyjnych. Zależy wreszcie zaopatrzenie rynku w wielką część towarów konsumpcyjnych.</u>
<u xml:id="u-7.47" who="#StanisławKuziński">Nie można niestety powiedzieć, że prawo obywatelstwa zdobyło sobie u nas przekonanie, które panuje powszechnie, na przykład w Czechosłowacji, przekonanie o pierwszoplanowym znaczeniu eksportu, przekonanie, że poprzez handel zagraniczny łatwiej jest częstokroć podnosić dochód narodowy, niż rozwijać analogiczny wysiłek produkcyjny bez udziału obrotów zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-7.48" who="#StanisławKuziński">To rozwijanie jest zresztą dla nas absolutną koniecznością, bez której wprost żyć nie będziemy mogli.</u>
<u xml:id="u-7.49" who="#StanisławKuziński">Rok 1959 stawia w eksporcie przemysłu przetwórczego, który jest trudniejszy niż eksport surowcowy, dalsze ambitne zadania. Ażeby je wykonać, należy zapewnić pierwszeństwo w zaopatrzeniu dla przedsiębiorstw pracujących na eksport, dobić się ścisłego związku bezpośrednich wytwórców z odbiorcą zagranicznym, rozwinąć szerszą specjalizację przedsiębiorstw produkujących na eksport, a przede wszystkim trzeba umiejętnie uruchomić pracę najbardziej doświadczonych załóg i najlepszych kadr inżynierskich.</u>
<u xml:id="u-7.50" who="#StanisławKuziński">Wysoki Sejmie! Początek plenarnej debaty nad planem i budżetem zbiega się z zakończeniem XXI Zjazdu Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Śledziliśmy przebieg obrad Zjazdu z jak najżywszym i serdecznym zainteresowaniem. Zobrazowana w referacie tow. Chruszczowa sytuacja wewnętrzna i międzynarodowa Związku Radzieckiego, a przede wszystkim nakreślone perspektywy rozwoju ZSRR w latach 1959–1965 napawają niezachwianym optymizmem nie tylko naród radziecki, ale i jego najbliższego zachodniego sąsiada.</u>
<u xml:id="u-7.51" who="#StanisławKuziński">Powodzenie naszych zamierzeń na okres dalszy do 1965 r. znajduje swoje oparcie w żywotnym dla nas współdziałaniu z gospodarką Związku Radzieckiego i w korzyściach, jakie przynoszą nam jej sukcesy na polu techniki ekonomiki, na polu stopy życiowej i nauki.</u>
<u xml:id="u-7.52" who="#StanisławKuziński">Przedłożony projekt planu gospodarczego na 1959 r. jest drogowskazem na najbliższy odcinek tego dłuższego okresu do 1965 r.</u>
<u xml:id="u-7.53" who="#StanisławKuziński">Projekt tego planu zawiera słuszną linię ogólną, której istotą jest należyte zharmonizowanie wzrostu produkcji i spożycia przy jednoczesnym zwiększeniu wysiłku dla rozbudowy bazy wytwórczej i przy pełniejszym wykorzystaniu zasobów energii społecznej. Przedłożony projekt budżetu stanowi logiczne odzwierciedlenie planu, jego proporcji i jego intencji w kierunkach tworzenia i podziału wytworzonych wartości.</u>
<u xml:id="u-7.54" who="#StanisławKuziński">Wykonanie planu 1959 r. będzie ważnym krokiem na drodze do bardziej odległych i wielkich celów naszego narodu. W imieniu Klubu Posłów Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej wnoszę o uchwalenie przedłożonego planu i budżetu wraz z poprawkami.</u>
<u xml:id="u-7.55" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JerzyJodłowski">Udzielam głosu posłowi Stanisławowi Cieślakowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławCieślak">Wysoka Izbo! Rok 1959 jest czwartym rokiem obecnego planu 5-letniego. Sejm nasz uchwalał kilka lat temu ten plan 5-letni z głębokim przekonaniem o jego realności. Nic więc dziwnego, że czuję się dziś wraz z Rządem odpowiedzialny za jego wykonanie przed całym społeczeństwem. To jest jeden moment, który sprawia, że tegoroczna debata budżetowa zapowiada się tak ciekawie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#StanisławCieślak">Drugi moment, który się z tym zbiega, wynika z faktu, że jednocześnie z naszymi obradami, toczy się dziś w całym naszym społeczeństwie wielka ogólnonarodowa dyskusja, zainicjowana przez Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą, kierowniczą siłę polityczną naszego narodu, wielka dyskusja na temat wytycznych rozwoju Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na następny okres i następny plan 5-letni. Nic więc dziwnego, że komisje sejmowe tak drobiazgowo i wnikliwie analizowały budżet i plan na rok 1959. gdyż z tej analizy pragnęły wyciągnąć wnioski, czy realizujemy uchwalony przez nas plan 5-letni i czy jego zadania wykonamy w określonym terminie i czy zadania, które sobie Stawiamy w roku obecnym stworzą dobrą podstawę do dalszego marszu naprzód i dalszej ofensywy gospodarczej naszego narodu w następnym planie 5-letnim.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#StanisławCieślak">Chciałbym w imieniu Klubu Poselskiego ZSL ustosunkować się do tej części referatu generalnego sprawozdawcy oraz referatu posła Szczepaniaka, który w imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów zajmował stanowisko w sprawie absolutorium dla Rządu za wykonanie budżetu i planu w 1957 r., dotyczących podstawowych posunięć organizacyjnych i bodźców ekonomicznych, które mogą zabezpieczyć w całej pełni realność planu gospodarczego i budżetu na rok 1959.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#StanisławCieślak">Zacznę od spraw Klubowi naszemu najbliższych, od spraw rolnictwa. Z dużym powodzeniem od dwóch już przeszło lat stosujemy w rolnictwie nową politykę rolną, opartą o wspólne wytyczne Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Naczelnego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego. W myśl tych wytycznych stosunki ekonomiczne między wsią i miastem opierają się w coraz większym stopniu na zasadzie ekwiwalentnej wymiany, która z jednej strony zapewnia i zapewniać będzie w coraz większym stopniu rentowność dla przemysłu zaopatrującego wieś w środki produkcji i inne artykuły przemysłowe, a z drugiej strony zabezpieczać będzie również coraz lepiej należytą opłacalność rolnictwa i opłacenie pracy rolnika. Nie od razu oczywiście da się to osiągnąć. Trzeba jednak powiedzieć, że dokonane już posunięcia rządowe sprawiły, że nie jesteśmy na początku tej drogi, tak jak dwa lata temu. Poważny etap pracy mamy już poza sobą, chociaż wiele jeszcze w tej dziedzinie oparcia i wymiany i rozwoju rolnictwa na słusznych i właściwych zasadach mamy jeszcze przed sobą. Chciałbym przykładowo raczej — bo inni koledzy z naszego Klubu Poselskiego szerzej pewne zagadnienia omówią — wykazać, jak trafne były posunięcia np. ekonomiczne, dotyczące zmiany cen materiałów budowlanych, połączone z ekwiwalentem w innych dziedzinach dla ludności rolniczej.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#StanisławCieślak">Ta decyzja jest przykładem prawidłowego posunięcia ekonomicznego. Mimo obaw różnych czarnowidzów okazało się, że rzeczywistość potwierdziła słuszność przyjętych założeń i celowość tych posunięć. Maimy poważny wzrost budownictwa na wsi i w mieście, poważny rozwój lokalnego centralnego, przemysłu materiałów budowlanych, dla którego te nowe ceny stworzyły nowe bodźce i nowe zachęty, i mamy wreszcie poważne oszczędności drewna sięgające sumy 500 tys. m3.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#StanisławCieślak">Również mamy pewne sukcesy, jeśli chodzi o zastosowanie właściwych cen maszyn rolniczych, chociaż tutaj powodzenia nasze są mniej widoczne niż w dziedzinie materiałów budowlanych. Wydaje mi się, że słuszne są właśnie posunięcia Rządu zmierzające do tego, ażeby nie na drodze jakichś dalszych obniżek cen, bo to nie zabezpieczyłoby rentowności tej gałęzi przemysłu, ale na drodze stopniowego lokowania produkcji maszyn rolniczych, szczególnie bardziej skomplikowanych, wielkich zakładach, gdzie jest odpowiednia kadra techniczna, a koszty produkcji są niższe, doprowadzić do potanienia tych maszyn.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#StanisławCieślak">Dla przykładu można wymienić Stalową Wolę, która z pewnością przy bliższej analizie znalazłaby niewykorzystane moce produkcyjne dla podjęcia w szerszym zakresie produkcji maszyn rolniczych. To doprowadziłoby do obniżenia kosztów produkcji i wówczas można byłoby stosunki ekonomiczne w zakresie maszyn rolniczych oprzeć na zasadach, które by z jednej strony zapewniały rentowność przemysłu, a z drugiej należytą opłacalność rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#StanisławCieślak">Bo zdajemy sobie sprawę, że ceny środków produkcji dostarczanych wsi są jakimś istotnym elementem w kosztach artykułów żywnościowych i dlatego też nie leży chyba w naszym interesie nadmierne ich śrubowanie; ale z drugiej strony nie można się zgodzić i z taką zasadą, że te środki produkcji powinny być sprzedawane wsi bez żadnego rachunku ekonomicznego. Musi być jednak zabezpieczona należyta rentowność przemysłu, muszą istnieć bodźce ekonomiczne, które by przemysł zachęcały do rozwijania, wzmagania produkcji, tak potrzebnej dla wsi.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#StanisławCieślak">Również pewne trudności mieliśmy i mamy — chociaż są to trudności, jak się wydaje, zanikające — na odcinku nawozów sztucznych. Przystępując do zmiany poziomu cen w tej dziedzinie Rząd kierował się słusznymi zasadami, jednak przy wykonaniu okazało się, że chyba zbyt optymistycznie oceniliśmy sytuację gospodarki wiejskiej, co sprawiło, że sprzedaż nawozów sztucznych przez długi okres czasu natrafiała na poważne trudności.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#StanisławCieślak">Dokonane posunięcia Rządu, zwłaszcza zaś ostatnie uchwały Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, zwiększające kredyty na ten cel, następnie wprowadzające sprzedaż ratalną nawozów sztucznych, zastosowanie pewnych rabatów, a z drugiej strony poważny wysiłek podjęty przez organizacje rolnicze oraz spółdzielczość zaopatrzenia i zbytu, bo i one w tej dziedzinie mają wielkie obowiązki, sprawiły, że w sprawie sprzedaży i szerokiego zastosowania nawozów sztucznych mamy wyraźną poprawę i chyba ta wiosna będzie okresem, kiedy rolnictwo nasze w całej pełni skonsumuje tę rosnącą podaż nawozów azotowych.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#StanisławCieślak">Trzeba również i w tej dziedzinie, tak jak i w dziedzinie maszyn rolniczych, szukać rozwiązań bardziej długofalowych. Takim długofalowym rozwiązaniem jest wskazana w Narodowym Planie Gospodarczym tendencja stopniowego przechodzenia na produkcję nawozów sztucznych z gazu ziemnego, co w znacznym stopniu, chyba nawet w 50%, pozwoliłoby obniżyć cenę nawozów sztucznych przy zachowaniu rentowności odpowiednich gałęzi przemysłu.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#StanisławCieślak">Cytuję te trzy przykłady dlatego, że wydaje mi się, że w naszych warunkach gospodarki socjalistycznej, w warunkach władzy ludowej, opartej na sojuszu robotniczo-chłopskim, ekonomicznym i politycznym współdziałaniu dwóch podstawowych sił społecznych naszego narodu, robotników i chłopów, istnieją możliwości prawidłowego rozwiązywania tego typu różnych sprzeczności nieantagonistycznych, jakie często przy oparciu stosunków ekonomicznych między wsią i miastem na zasadach z jednej strony rentowności przemysłu, a z drugiej strony opłacalności rolnictwa, mogą się zdarzyć.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#StanisławCieślak">Ministerstwo Rolnictwa — trzeba to stwierdzić — dokonało wielkiego wysiłku, zwłaszcza jeśli chodzi o zwrócenie bacznej uwagi całej administracji, całego Rządu na sprawy hodowli i melioracji.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#StanisławCieślak">Wydaje mi się, że trzeba by tutaj wspomnieć o jeszcze jednej dziedzinie produkcji rolnej, która domaga się jakichś energiczniejszych kroków.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#StanisławCieślak">Nie kwestionując celowości zwrócenia głównej uwagi na sprawę hodowli i jej należytego tempa rozwoju, na sprawy melioracji jako czynnika stwarzającego i rozszerzającego bazę paszową dla tej hodowli, trzeba powiedzieć, że jest jeszcze jeden problem, na który chcielibyśmy specjalnie zwrócić uwagę Ministra Rolnictwa. Jest to problem ziemniaków.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#StanisławCieślak">Trzeba sobie szczerze powiedzieć z tej Wysokiej Trybuny, że istnieje taka sytuacja, że konsument miejski słusznie narzeka na stosunkowo wysoką cenę ziemniaków; z drugiej strony, jak te sprawy omawia się z rolnikami, nie słychać wśród nich głosów zachwytu, że produkcja ziemniaka jest wysoce opłacalna i rentowna dla chłopa. Jakie jest wyjście z tej sytuacji? Czy podwyżka cen, która by zapewniła rolnikowi większą opłacalność produkcji jest do przyjęcia, jeśli weźmiemy pod uwagę interesy konsumenta miejskiego? Oczywiście, nie. Gdybyśmy wyszli tylko z pozycji interesów konsumenta miejskiego i postawili sprawę jakiejś generalnej obniżki ceny ziemniaków, to ta propozycja również nie byłaby do przyjęcia dlatego, że ona w całej pełni nie zaspokaja słusznych postulatów wisi.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#StanisławCieślak">Otóż wyjście musi być bardziej długofalowe. Przyczyną wysokich cen ziemniaków przy słabej rentowności tej uprawy dla rolników jest wyraźna i niepokojąca stabilizacja na odcinku plonów ziemniaków od wielu lat. W tej dziedzinie musimy podjąć wiele zarządzeń, posunięć administracyjnych i bodźców ekonomicznych, bo produkcja ziemniaków jest jednym z istotnych elementów całej bazy paszowej, wyżywienia kraju i w całej gospodarce rolnej odgrywa dużą rolę.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#StanisławCieślak">Chciałbym również krótko ustosunkować się do sprawy obowiązkowych dostaw. Trzeba powiedzieć, że Rząd rzetelnie wykonuje podjęte zobowiązania i jesteśmy świadkami stopniowego odchodzenia od administracyjnego systemu dostaw obowiązkowych. Z drugiej strony trzeba stwierdzić, że w masach chłopskich umocniło się przekonanie i istnieje wyraźne zrozumienie, że w naszych warunkach gospodarczych nie ma mowy dziś o dalszym znoszeniu dostaw obowiązkowych inaczej niż w formie ekwiwalentu, aby nie uszczuplać nadmiernie dochodów państwa, płynących z tych źródeł.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#StanisławCieślak">Należy się spodziewać, że rok 1959 będzie dalszym krokiem w tej dziedzinie i że Rząd w ciągu tego roku również będzie stopniowe znoszenie dostaw obowiązkowych realizował.</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#StanisławCieślak">W tym miejscu trudno jednak nie zwrócić się i do rolników. Stopniowe znoszenie dostaw obowiązkowych jest możliwe tylko w warunkach nagromadzenia pewnych rezerw finansowych i rezerw towarowych w ręku państwa. Jeśli chodzi o przebieg obowiązkowych dostaw żywca czy ziemniaków, po poważnych ulgach w tej dziedzinie wprowadzonych 1 stycznia 1959 r., na ogół sytuacja jest pomyślna.</u>
<u xml:id="u-9.20" who="#StanisławCieślak">Natomiast trzeba z pewnym niepokojem stwierdzić, że nie ma takiej pomyślnej sytuacji na odcinku dostaw zboża, których wykonanie wyraźnie pozostaje w tyle w stosunku do innych dostaw. Wprawdzie można by powiedzieć, że rolnicy mają pewne usprawiedliwienie, bo mniejszy stosunkowo urodzaj ziemniaków zmusza ich do przeznaczenia części zboża na potrzeby wysoko rozwiniętej hodowli. Ale to nie jest całkowite wytłumaczenie. Trzeba, żeby i rolnicy zrozumieli, że sumienne wywiązywanie się z istniejących dostaw zboża jest istotnym elementem, który może wpłynąć na dalsze, stopniowe ulgi i znoszenie tych dostaw; że bez tworzenia — w oparciu o zasoby krajowe — rezerw zbożowych, dalsze kroki w tej dziedzinie byłyby bardzo ryzykowne.</u>
<u xml:id="u-9.21" who="#StanisławCieślak">Dotyczy to również i sprzedaży wolnorynkowej. Przecież dostawy zboża obejmują tylko część produkcji towarowej. A tymczasem niedostateczna jest podaż zboża w obrotach wolnorynkowych. I na tę sprawę uważam za swój obowiązek zwrócić uwagę i Wysokiej Izby, i społeczeństwa wiejskiego.</u>
<u xml:id="u-9.22" who="#StanisławCieślak">Podobnie, jak i w rolnictwie, również i w przemyśle nastąpiło bardzo wiele posunięć organizacyjnych i zastosowano wiele nowych bodźców ekonomicznych, które pozwalają żywić nadzieję, że cała ta ogromna i podstawowa gałąź gospodarki narodowej w całej pełni pokażę swoje możliwości i zwiększy tempo swego rozwoju. Mieliśmy niedawno możność szeroko dyskutować o wielkiej roli samorządu robotniczego. Zarówno koledzy posłowie jak i całe społeczeństwo słusznie upatrują w niej nie tylko jakiś instrument aktywizacji gospodarczej załóg robotniczych, jakiś istotny element coraz pełniejszego udziału mas pracujących w zarządzaniu sprawami swego ludowego państwa, ale również istotny element ustrojowy naszego ludowego socjalistycznego państwa.</u>
<u xml:id="u-9.23" who="#StanisławCieślak">Jeśli chodzi o dalsze posunięcia organizacyjne, dokonano w większości resortów przekształcenia dawnych centralnych zarządów przemysłowych w zjednoczenia, oparte na rozrachunku gospodarczym. Trudno jeszcze dziś, ponieważ ten system wszedł w życie z dniem 1 stycznia br., ocenić, jakie to dało skutki i efekty. Okres dwóch miesięcy jest zbyt krótki, aby wydać trafną ocenę. Jednak sygnały, które dochodzą z konferencji robotniczych, z narad fabrycznych, świadczą o tym, że było to posunięcie słuszne, że powołanie zjednoczeń na rozrachunku gospodarczym umocni samodzielność przedsiębiorstw przemysłowych, do której zmierzamy, pragnąc w całej pełni stworzyć warunki zapewniające możliwość wzmożenia inicjatywy gospodarczej mas pracujących. W przemyśle grają już dzisiaj w całej pełni takie ważne elementy jak fundusz zakładowy, jak fundusz rozwoju przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-9.24" who="#StanisławCieślak">Chciałbym jednak zwrócić uwagę na potrzebę dalszych posunięć organizacyjnych w tej dziedzinie. To są sprawy pilne. Na przykład Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów zwróciła uwagę na fakt, że działanie funduszu zakładowego jako bodźca dla podnoszenia produkcji i osiągania na słusznej drodze ponadplanowego zysku było w zeszłym roku utrudnione przez wydanie w zbyt późnym okresie rozporządzeń wykonawczych w poszczególnych gałęziach przemysłu, dotyczących działania i tworzenia funduszu zakładowego. Chciałem ten postulat naszej Komisji przypomnieć dlatego, że wydaje się, że gdybyśmy w I kwartale wyraźnie postawili przed załogami tę sprawę w rozporządzeniach wykonawczych, byłoby to jakimś poważnym czynnikiem mobilizacji załóg dla wykonania zadań, jakie przewiduje plan na 1959 rok.</u>
<u xml:id="u-9.25" who="#StanisławCieślak">Również z całym zadowoleniem trzeba stwierdzić, że Rząd, decydując się na stałe rozszerzanie samodzielności gospodarczej przedsiębiorstw socjalistycznych, wydał zdecydowaną walkę usiłowaniom tych nielicznych na szczęście przedsiębiorstw i tych załóg, które próbowały wykazać ponadplanowy zysk nie na drodze właśnie wzrostu wydajności pracy, poprawy organizacji pracy, walki z marnotrawstwem, ale na drodze jakiejś niesłusznej wymiany asortymentów, zastępowania artykułów tańszych artykułami droższymi, przy produkcji których uzyskać można większą akumulację.</u>
<u xml:id="u-9.26" who="#StanisławCieślak">Wydaje się, że tę walkę musimy i w tym roku kontynuować. Dla Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów dużą satysfakcją było dotyczące tej sprawy oświadczenie Ministra Przemysłu Lekkiego złożone na naszej Komisji, świadczące o tym, że Rząd tę sprawę docenia i będzie zdecydowanie przeciwdziałał wszelkim nieuzasadnionym zwyżkom cen, choćby były one podyktowane jak najszlachetniejszymi intencjami. Jeżeli jednak są one w sposób niewłaściwy realizowane, muszą być zwalczane energicznie.</u>
<u xml:id="u-9.27" who="#StanisławCieślak">Do niezbędnych zarządzeń i do nowych bodźców ekonomicznych, które muszą być zastosowane, chciałbym dorzucić jeszcze dwa zagadnienia, dotyczące gospodarki przemysłowej. Jedno — to jest sprowadzenie zapasów i wzrostu tych zapasów do poziomu odpowiadającego potrzebom gospodarki narodowej, i drugie — sprawa dalszej walki z przerostami zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-9.28" who="#StanisławCieślak">Wydaje się, że nie ma dzisiaj dostatecznych jeszcze bodźców ekonomicznych, które by zachęcały załogi zakładów przemysłowych do zdecydowanego przeciwstawiania się przerostom zatrudnienia. Nie ma jeszcze do dziś wypracowanych i wprowadzonych w życie bodźców ekonomicznych i nakazów administracyjnych, które by zachęcały załogę do kontrolowania przyrostu zapasów ponad normatywy istniejące. Istnieją pewne bariery — to prawda. Wprowadzono na przykład dodatkowe karne oprocentowanie tych kredytów, które są zaciągane na ponadplanowe zapasy, ale mnie się wydaje, że samo stawianie barier nie wystarczy. Trzeba w tej dziedzinie gospodarki stworzyć jakieś istotne i poważne bodźce ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-9.29" who="#StanisławCieślak">Przechodząc do spraw inwestycji, chciałem zwrócić uwagę na to, że w roku obecnym poważnie wzrasta rozmiar i zakres inwestycji. Buduje się w Polsce z roku na rok coraz więcej — i słusznie buduje się coraz więcej. W tym roku poziom inwestycji osiągnie 59.100 mln zł i wzrastać będzie w latach następnych. Wydaje mi się, że zachodzi pilna potrzeba uporządkowania dwóch spraw podstawowych, które dla inwestycji i rozszerzania programu inwestycji mają — wydaje się — zasadnicze znaczenie.</u>
<u xml:id="u-9.30" who="#StanisławCieślak">Wiąże się to ze sprawą dalszej decentralizacji w zakresie inwestycji. Przecież rady narodowe w coraz szerszym stopniu na własną odpowiedzialność i z własnej inicjatywy podejmują pewne decyzje inwestycyjne. I dlatego wydaje się, że trzeba w pracy Rządu obejmującej dziedzinę inwestycji zwrócić baczną uwagę na następujące dwie sprawy.</u>
<u xml:id="u-9.31" who="#StanisławCieślak">Pierwsza — to jest należyte przygotowanie terenów pod zabudowę. Tutaj nasz Klub całkowicie popiera stanowisko Ministra Rolnictwa Edwarda Ochaba, który kiedyś na spotkaniu z posłami ludowymi — bardzo zresztą sympatycznym, miłym spotkaniu — gdzie mieliśmy możność zapoznać się z perspektywami i planami pracy Ministerstwa, zwrócił słusznie uwagę na to, że mamy w Polsce mało użytków rolnych i że musimy prowadzić oszczędną gospodarkę ziemią.</u>
<u xml:id="u-9.32" who="#StanisławCieślak">Z drugiej strony przecież na budownictwo mieszkaniowe, na budowę nowych zakładów przemysłowych musimy tę ziemię znaleźć. Przecież budując mieszkania musimy je budować u nas, na określonej ziemi, a nie na księżycu.</u>
<u xml:id="u-9.33" who="#StanisławCieślak">Budujemy w tym roku 400 tys. izb, z tego ponad 279 tys. izb w miastach i osiedlach i ponad 120 tys. izb na wsi. Dodajemy do tego wiele nowych zakładów przemysłowych, wiele nowych szkół. Dlatego sprawa przygotowania terenów i właściwej gospodarki terenami pod zabudowę jest zagadnieniem niesłychanej wagi. Braki w tej dziedzinie wstrzymują bowiem i hamują dalszy rozwój inwestycji, który jest nam potrzebny i ze względu na wielki przyrost naturalny, jak również i na chęć coraz pełniejszego zaspokajania potrzeb społecznych. A te możemy przecież osiągnąć jedynie na drodze dalszego, systematycznego wzrostu produkcji przemysłowej i rolnej.</u>
<u xml:id="u-9.34" who="#StanisławCieślak">Drugą taką sprawą, którą stawiam w imieniu naszego Klubu pod rozwagę Rządu, jest sprawa dokumentacji technicznej, nadzoru autorskiego — a więc spraw, które wiążą się ze współpracą architektów i budowniczych.</u>
<u xml:id="u-9.35" who="#StanisławCieślak">Przy takim poziomie inwestycji koszty dokumentacji, koszty nadzoru autorskiego nie są sprawą błahą.</u>
<u xml:id="u-9.36" who="#StanisławCieślak">Z dużym niepokojem Komisja nasza stwierdziła, że koszty dokumentacji wzrastają w Polsce znacznie szybciej, niż rozszerza się nasz program inwestycji.</u>
<u xml:id="u-9.37" who="#StanisławCieślak">Podejmujemy wielką akcję budowy tysiąca szkół w czynie społecznym. Koledzy posłowie skarżą się, że w terenie mają ogromne trudności ze zdobyciem dokumentacji, że ona pochłania zbyt wielkie koszty, że w niedostatecznie szerokim zakresie stosuje się dokumentacje typowe, dokumentacje powtarzalne. Zachodzi więc potrzeba jakiegoś energiczniejszego wkroczenia Rządu w te sprawy.</u>
<u xml:id="u-9.38" who="#StanisławCieślak">Podobne wielkie zmiany organizacyjne i nowe bodźce ekonomiczne zastosowano w dziedzinie handlu.</u>
<u xml:id="u-9.39" who="#StanisławCieślak">Będę tylko w skrócie telegraficznym wymieniać: umacnia się samodzielność przedsiębiorstw handlowych, możność nawiązywania bezpośrednich kontaktów handlu z przemysłem i możliwość oddziaływania tego handlu na produkcję przemysłową. I w tej dziedzinie również wysiłki Rządu już rozpoczęte, a które uznajemy za słuszne, powinny być kontynuowane.</u>
<u xml:id="u-9.40" who="#StanisławCieślak">Wydaje mi się, że nadszedł czas na jakieś bardziej systematyczne uporządkowanie sprawy hurtu w Polsce. Hurt został zorganizowany w poprzednim okresie, kiedy obowiązywały inne przepisy i inne bodźce ekonomiczne. Wydaje się, że gruntowniej sza reforma hurtu, zarówno hurtu państwowego, jak i spółdzielczego, zapoczątkowana już przez Rząd, stworzyłaby lepsze warunki dla dalszego szybkiego rozwoju obrotów towarowych, upłynniania zapasów, jak również dla polepszenia kultury naszego handlu i zwiększenia jego rentowności.</u>
<u xml:id="u-9.41" who="#StanisławCieślak">Cały szereg tego typu zmian administracyjnych i nowych bodźców ekonomicznych, usamodzielniających przedsiębiorstwa, sprawił, że zmienia się dziś rola ministerstw i centralnych urzędów. Poprzednio, przy systemie administracyjnego, biurokratycznego kierowania całokształtem życia gospodarczego kraju, w ministerstwach tych gromadziły się tysiące pracowników. Obecnie, w związku z usamodzielnianiem się przedsiębiorstw, powstawaniem zjednoczeń na rozrachunku gospodarczym, zachodzi potrzeba dalszego stopniowego zmniejszania tego centralnego i terenowego aparatu administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-9.42" who="#StanisławCieślak">Czy Rząd w tej dziedzinie nie ma zdecydowanego kierunku działania? Owszem, porównajmy liczby. Administracja centralna w 1958 r. obejmowała 45.913 pracowników, w tym roku — 31.289. Administracja terenowa w zeszłym roku liczyła 196.662 pracowników, a w tym roku liczy 188.202 pracowników.</u>
<u xml:id="u-9.43" who="#StanisławCieślak">Trzeba powiedzieć, że Rząd w ciągu zeszłego roku dokonał przeszło 10-procentowego zmniejszenia etatów w administracji centralnej i terenowej i tutaj inicjatywa Rządu spotkała się z dużym poparciem samodzielnych terenowych rad narodowych, ale chyba na tym poprzestać nie można.</u>
<u xml:id="u-9.44" who="#StanisławCieślak">Chciałbym tutaj z dużym uznaniem wskazać na przodującą rolę, jaką w tej dziedzinie odegrało Ministerstwo Rolnictwa. Przejście z 3.300 urzędników centrali do 890 pracowników — a Minister Ochab na tym poprzestać nie zamierza — jest jakimś wielkim osiągnięciem i należałoby Rząd zachęcać, aby w miarę umacniania się zjednoczeń, w miarę umacniania się samodzielności przedsiębiorstw nasze ministerstwa i centralne urzędy stawały się coraz bardziej operatywnymi i nielicznymi sztabami, które nie zastępują, ale koordynują, wzbogacają prace tych samodzielnych jednostek gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-9.45" who="#StanisławCieślak">Jeszcze krótko kilka słów o problemie decentralizacji.</u>
<u xml:id="u-9.46" who="#StanisławCieślak">Rok obecny jest okresem dużej aktywności rad narodowych. Wydanych zostało w zeszłym roku 27 aktów prawnych, zarówno ustaw, jak i rozporządzeń Rady Ministrów i uchwał Komitetu Ekonomicznego. Wszystkie one mają na celu umocnienie i rozszerzenie samodzielności rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-9.47" who="#StanisławCieślak">I trzeba powiedzieć, że i w pracy rad narodowych widać oddźwięk na te akty. Można by tu wymienić dziesiątki rad narodowych miejskich, i powiatowych, i wojewódzkich, radę Nowego Sącza, Zakopanego, m. Poznania, Sopotu, Reszla, Złotowa, Limanowej, Łap, Płońska. Jeleniej Góry, Kołobrzegu i wiele innych, z których każda wystąpiła z jakimiś bardzo ciekawymi, istotnymi i mającymi decydujące znaczenie dla rozwiązywania wielu programów, inicjatywami.</u>
<u xml:id="u-9.48" who="#StanisławCieślak">Ale z drugiej strony trzeba powiedzieć, że ten proces decentralizacji nie jest pełny. Objął on w tym roku w dużym stopniu powiaty. Nie można powiedzieć, żeby decentralizacja zatrzymała się na powiatach. Już w tym roku tak nie jest. Ostatnia np. uchwała wojewódzkiej Rady Narodowej w Krakowie, przekazująca sprawę melioracji pod zakres działania powiatowych rad narodowych jest chyba tego wymownym przykładem. Ale wydaje nam się, i nasz Klub na te sprawy pragnąłby zwrócić uwagę Rządu i wojewódzkich rad narodowych, że wciąż jeszcze niedostatecznie myślimy i pracujemy nad umocnieniem samodzielności gospodarczej gromadzkich rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-9.49" who="#StanisławCieślak">Nie można powiedzieć, żebyśmy w tej dziedzinie nic nie zrobili. Stworzony został fundusz gromadzki, a rady mają swój własny budżet, uchwalają go samodzielnie, ale udział budżetów gromadzkich rad narodowych w 4,3% w całokształcie budżetu jest chyba jakimś wymownym dowodem, że ta sprawa niedostatecznie przez nas jest doceniana. A to jest wielka sprawa polityczna, nie tylko sprawa jakiegoś porządku administracyjnego. Przecież gromadzkie rady narodowe są jednym z najistotniejszych elementów tego aktywnego uczestniczenia mas chłopskich w kierowaniu i zarządzaniu sprawami swego ludowego państwa. Dlatego też na potrzebę dalszej decentralizacji zmierzającej do umocnienia i rozszerzenia zakresu uprawnień gromadzkich rad narodowych, pragnąłbym zwrócić uwagę Rządu z tej wysokiej trybuny.</u>
<u xml:id="u-9.50" who="#StanisławCieślak">Z ogromnym zadowoleniem trzeba stwierdzić, że podjęte zostały wysiłki zmierzające do poprawy kadr w radach narodowych. Rosną zadania, rady muszą się otoczyć kadrą wykwalifikowanych specjalistów, przy pomocy których będą mogły trafnie rozwiązywać zadania. Trzeba z zadowoleniem stwierdzić, że zaczęła się jakaś bliższa współpraca Najwyższej Izby Kontroli z radami narodowymi, że Najwyższa Izba Kontroli, która zachowuje prawo kontroli rad, jednocześnie stara się być i doradcą w sprawach budżetu i planu terenowych rad narodowych. I to chyba jest słuszny kierunek.</u>
<u xml:id="u-9.51" who="#StanisławCieślak">Wydaje się, że trzeba, aby Minister Finansów i Prezes Narodowego Banku Polskiego zwrócili uwagę i wojewódzkim, i powiatowym dyrektorom oddziałów Narodowego Banku Polskiego, że ich obowiązkiem jest doradzanie radom narodowym w pewnych sprawach finansowych, że dyskusja w radzie nad planem i budżetem każdego roku powinna się chyba rozpocząć od oceny sytuacji ekonomicznej terenu. A jak dać tę ocenę sytuacji ekonomicznej terenu, jeśli rada narodowa nie ma w ręku tych elementów, którymi dysponuje Narodowy Bank Polski — bilansu dochodów i wydatków ludności, stanu wykorzystania kredytów i sytuacji finansowej poszczególnych dziedzin gospodarki narodowej. To zbliżenie Narodowego Banku Polskiego, który powinien stale informować, z drugiej strony zainteresowanie rad narodowych jego pracą i działalnością, wydaje się chyba potrzebne i słuszne, bo to pozwoli radom pracować na jakimś wyższym poziomie organizacji i rozeznania spraw terenowych.</u>
<u xml:id="u-9.52" who="#StanisławCieślak">Otóż wiele już rozpoczętych lub dopiero planowanych posunięć organizacyjnych, zastosowanie całego szeregu bodźców ekonomicznych, o których wspomniałem — wszystko to sprawia, że Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego podziela w całej pełni opinię referenta generalnego, że plan i budżet na ten rok jest planem realnym, choć trudnym, ale możliwym do wykonania.</u>
<u xml:id="u-9.53" who="#StanisławCieślak">Wydaje nam się, że jeżeli pójdziemy śmielej w tych kierunkach, które przedstawiłem z tej wysokiej trybuny, to dojdziemy do tego, że usuniemy do końca istniejące trudności, które nie pozwalają inicjatywie społecznej, gospodarności mas pracujących przebić się przez istniejącą jeszcze gdzieniegdzie skorupę biurokratyzmu i administracyjnego podchodzenia do problemów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-9.54" who="#StanisławCieślak">Jestem głęboko przekonany i wraz ze mną moi koledzy klubowi, że te zmiany modelowe, zmiany w systemie planowania, zarządzania i kierowania gospodarką narodową przeprowadzone już przez Rząd i planowane przez Rząd będą świadczyć coraz dobitniej o tym, że właśnie nasza gospodarka socjalistyczna ma możliwości uruchomienia w o wiele szerszym zakresie inicjatywy społecznej i gospodarczej mas pracujących niż gospodarka kapitalistyczna i dlatego też Klub nasz — pozytywnie oceniając projekt Rządu i stanowisko Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — pozytywnie również odnosi się do wniosku referenta generalnego, jaki postawił tutaj w dyskusji pod rozwagę Wysokiej Izby.</u>
<u xml:id="u-9.55" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JerzyJodłowski">Głos zabierze poseł Aleksander Rozmiarek.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AleksanderRozmiarek">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Omawiając w imieniu Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Demokratycznego plan i budżet na rok bieżący, warto podkreślić, że Sejm obecnej kadencji z roku na rok przyspiesza uchwalanie planu i budżetu.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AleksanderRozmiarek">Fakt ten witamy z dużym zadowoleniem. Wnikliwa analiza planu i poszczególnych działów budżetu na rok 1959 dokonana na komisjach sejmowych pozwala stwierdzić z pełnym przekonaniem, że w Polsce Ludowej konsekwentnie są realizowane założenia wzbogacenia naszego kraju i społeczeństwa w wartości materialne i kulturalne, by stworzyć człowiekowi w miarę aktualnych możliwości coraz lepsze warunki bytowania.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#AleksanderRozmiarek">Człowiek jest punktem centralnym, w którym krzyżują się linie kierunkowe planu, w którego wycelowane są środki ujęte w cyfrach budżetu bieżącego roku. Człowiek jako motor działania, człowiek jako cel tego działania. Pod tym kątem widzenia chciałbym spojrzeć na plan i budżet 1959 r.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#AleksanderRozmiarek">Pamiętamy lata, w których plany gospodarcze ujmowały ogromny wzrost środków produkcji w stosunku do wzrostu środków konsumpcji, w których podział dochodu narodowego kształtował się zbyt niekorzystnie dla środków spożycia. Zrozumiałe jest, że w okresie odbudowy i rozbudowy koncentrowanie uwagi na rozwój środków wytwarzania był słuszny. W tym wysiłku dopuszczono jednak do nadmiernej dysproporcji między wspomnianymi działami, co spowodowało znane powszechnie ujemne zjawiska w sytuacji bytowej obywateli.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#AleksanderRozmiarek">Dokonany w październiku w 1956 r. przełom w naszym życiu społecznym i gospodarczym wpłynął między innymi i na podział dochodu narodowego w roku 1957 w kierunku zlikwidowania niekorzystnych dysproporcji.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#AleksanderRozmiarek">Chodzi mianowicie o sprawę udziału akumulacji i inwestycji netto w dochodzie narodowym.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#AleksanderRozmiarek">W roku 1957 wskaźnik wzrostu inwestycji netto pozostawał już w tyle za wzrostem konsumpcji. W roku 1958, „hamulce świadomie nałożone na proces inwestycyjny od roku 1956 zelżały jako wynik umocnienia równowagi wzrostu dochodu narodowego i postępu uzyskanego w zakresie poziomu spożycia”.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#AleksanderRozmiarek">Jeśli chodzi o drugą składową część akumulacji, to jest o wzrost zapasów, warto wskazać, że mimo nadmiernego wzrostu tych zapasów, jego struktura w roku 1958 wartości około 22 mld zł, jakkolwiek nadal nie jest zadowalająca, kształtuje się korzystniej niż w roku 1957.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#AleksanderRozmiarek">Towary konsumpcyjne stanowią blisko połowę ogólnego przyrostu, podczas gdy w roku 1957 stanowiły część znikomą.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#AleksanderRozmiarek">Nie wnikając w tej chwili w przyczynę nadmiernego wzrostu zapasów, zapewne różną dla zapasów w przemyśle i dla zapasów w handlu — wzrost zapasów w sieci handlowej można uznać za realizację założeń poprawy zaopatrzenia sieci hurtowej i detalicznej, w której zapasy niebezpiecznie wyczerpały się w roku 1957. Niebezpieczeństwo wynikało z tego, że w roku 1957, w związku z żywiołowymi podwyżkami płac, przy dość powszechnych zjawiskach łamania dyscypliny płac — nie mieliśmy dla szybko wzrastających dochodów ludności dostatecznego pokrycia w towarach konsumpcyjnych.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#AleksanderRozmiarek">Budżet państwa na rok 1958 nazywaliśmy „budżetem stabilizacji i nadziei”.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#AleksanderRozmiarek">Myślą przewodnią było przywrócenie i umocnienie zachwianej w poprzednim okresie równowagi rynkowej i częściowe zrównoważenie bilansu płatniczego naszego handlu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#AleksanderRozmiarek">Jak wynika z przebiegu wykonania planów, rok 1958 spełnił pokładane w nim nadzieje.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#AleksanderRozmiarek">Zamkniemy go nadwyżką budżetową w wysokości około 4 mld zł. Równowaga rynkowa została osiągnięta.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#AleksanderRozmiarek">Drugie zadanie, to jest częściowe zrównoważenie bilansu płatniczego naszego handlu zagranicznego zostało wykonane, mimo niesprzyjających warunków, a mianowicie niekorzystnego ruchu cen na rynkach zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#AleksanderRozmiarek">Na sukces ten w zasadniczej mierze złożyło się przekroczenie produkcji przemysłowej, dzięki poprawie wydajności pracy, poprawie dyscypliny pracy. Niewątpliwie w załogach fabrycznych i przedsiębiorstwach wzrasta gospodarność i poczucie odpowiedzialności.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#AleksanderRozmiarek">Przez uchwalenie ustawy o samorządzie robotniczym stworzone zostały warunki do dalszego zwiększenia operatywności i wydajności pracy poszczególnych załóg, zainteresowanych bezpośrednio w prawidłowej i rentownej działalności produkcyjnej.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#AleksanderRozmiarek">Ważnym również osiągnięciem jest pomyślne wykonanie planowych zadań w rolnictwie, jak również wzrost skupu artykułów rolnych, co nie pozostaje bez znaczenia na lepsze zaspokajanie codziennych potrzeb społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#AleksanderRozmiarek">Plan gospodarczy zakładający wzrost produkcji w przemyśle w 1959 r. o 7,6% nie jest wygórowany. Realnie rysują się także szanse przekroczenia planowanego na 6,1% wzrostu dochodu narodowego, przy pełniejszym wykorzystaniu istniejących jeszcze rezerw produkcyjnych i w warunkach prawidłowej działalności samorządu robotniczego.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#AleksanderRozmiarek">Plan zakłada wzrost inwestycji o 11,7%, spożycia o 7,2%, a więc na poziomie wyższym niż wzrost dochodu narodowego. Przyrost inwestycji większy niż w ubiegłych latach jest zjawiskiem charakterystycznym dla budżetu bieżącego roku. Podyktowany jest on potrzebą nie tylko roku bieżącego, ale potrzebą lat następnych. Wykonawstwo planu inwestycyjnego roku 1959 niewątpliwie rzutować będzie na realizację wytycznych następnej pięciolatki, w której przewidujemy zatrudnienie licznych roczników powojennych.</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#AleksanderRozmiarek">Na tle wyników roku ubiegłego jak najbardziej słuszne jest postawienie w roku 1959 jako głównego zadania — zwiększenie wysiłków w rozwijaniu sił wytwórczych w kraju, przy jednoczesnym realizowaniu zadania systematycznego wzrostu poziomu życiowego ludności. Innymi słowy, szybszemu wzrostowi sił wytwórczych kraju w bieżącym roku powinno towarzyszyć równoległe realizowanie zadania wzrostu stopy życiowej.</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#AleksanderRozmiarek">Rok 1959 ma przyczynić się do tego, byśmy zamykając 5-latkę w roku 1960 osiągnęli zaplanowany wzrost realnych płac i dochodów społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#AleksanderRozmiarek">W związku z tym przewiduje się, że fundusz płac wzrośnie o 8,7 mld zł, co stanowi wzrost o 6,5% w stosunku do roku 1952 z uwzględnieniem już dokonanych podwyżek w roku ubiegłym.</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#AleksanderRozmiarek">Osiągnięcie tych wyników, a więc wykonanie zadań stawianych na rok 1959, zależeć będzie od wielu czynników. Najważniejszym jednak czynnikiem będzie sam człowiek, od niego samego zależeć będzie w głównej mierze wypracowanie założonego dochodu narodowego i wysokość udziału w jego podziale. Plan bowiem przewiduje, że 82% wzrostu produkcji w przemyśle i 55% w budownictwie otrzymamy przez wzrost wydajności pracy, a tylko nieznaczny procent przez wzrost zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-11.24" who="#AleksanderRozmiarek">Rok 1959 będzie upływał pod znakiem bardzo napiętego bilansu siły roboczej.</u>
<u xml:id="u-11.25" who="#AleksanderRozmiarek">Wiadomo powszechnie, że na wydajność pracy składa się wiele czynników. Najogólniej mówiąc, zależne to jest przede wszystkim od postępu technicznego, następnie od posiadanych umiejętności pracownika oraz od warunków pracy i od organizacji pracy. W roku ubiegłym czyniono wysiłki w kierunku lepszego wykorzystania pracowników pod względem ich przydatności, pewne wyniki dała również walka z przerostami administracyjnymi.</u>
<u xml:id="u-11.26" who="#AleksanderRozmiarek">Nadal istnieje pilna potrzeba modernizacji, lepszego technicznego wyposażenia zakładów i przedsiębiorstw. Niejednokrotnie jeszcze nawet w dużych zakładach przemysłowych brak małej mechanizacji powoduje utrudnienia w produkcji i zatrudnianie dużej ilości personelu pomocniczego. Mam na myśli na przykład poprawę warunków pracy służby magazynowej i transportowej w zakładach.</u>
<u xml:id="u-11.27" who="#AleksanderRozmiarek">Również praca biurowa wymaga daleko idącej mechanizacji i likwidowania zbędnej pracy. Nadal istnieje pilna potrzeba dalszego podnoszenia kwalifikacji załóg pracowniczych, jak również personelu kierowniczego. Jest to zadanie długofalowe, tym niemniej wymaga wykorzystania zmian płacowych w wyższym niż dotychczas stopniu, na rzecz silniejszego uwzględnienia czynnika kwalifikacji zawodowych.</u>
<u xml:id="u-11.28" who="#AleksanderRozmiarek">Solidaryzujemy się jak najbardziej z treścią obrad Krajowego Zjazdu Oświaty Zawodowej i Rolniczej, który odbył się w trzeciej dekadzie stycznia bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-11.29" who="#AleksanderRozmiarek">Szybkie narastanie liczby młodzieży w wieku 14–17 lat, potrzeby gospodarki narodowej oraz konieczność dostosowania szkolnictwa zawodowego do bieżących i przyszłych potrzeb budownictwa socjalistycznego w naszym kraju, sugerują przygotowanie i stopniowe wprowadzenie w życie reformy istniejącego ustroju szkolnego i treści dydaktyczno-wychowawczych szkoły.</u>
<u xml:id="u-11.30" who="#AleksanderRozmiarek">Uważamy również, że w obecnych nowych warunkach trzeba widzieć coraz większą łączność między wykształceniem ogólnym i zawodowym. Trzeba widzieć wzajemne przenikanie się obu typów wykształcenia.</u>
<u xml:id="u-11.31" who="#AleksanderRozmiarek">Tendencja rozwoju musi iść w kierunku przedłużania okresu szkoły ogólnokształcącej. Należy podjąć poszukiwania form zbliżenia i powiązania szkoły ogólnokształcącej ze szkołą zawodową.</u>
<u xml:id="u-11.32" who="#AleksanderRozmiarek">Zagadnienie kwalifikacji kadr wysuwa się na czoło węzłowych zagadnień naszej gospodarki. W tym poważnym wysiłku podnoszenia kwalifikacji załóg pracowniczych, jak i w przygotowaniu przyszłych kwalifikowanych kadr, niepoślednia rola przypada inteligencji technicznej i ekonomicznej. Tę rolę w zakresie szkolenia powinna ona umiejętnie łączyć z rolą, jaka jej przypada w zakresie organizacji pracy, postępu technicznego i usprawnienia produkcji.</u>
<u xml:id="u-11.33" who="#AleksanderRozmiarek">Wysoki Sejmie! Tak plan, jak i budżet na rok 1959, będący niczym innym jak finansowym ujęciem planu, zawierają w sobie wskaźniki, które mówią o tym, że zadania na rok 1959 są napięte zarówno w przemyśle, w handlu i usługach, jak i w dziedzinie obniżania kosztów własnych. Oba dokumenty zgodne są co do tego, iż wiele efektywnych zadań wpływających na wzrost stopy życiowej, nakazuje sięgnięcie po rezerwy, których wykorzystanie gwarantuje przekraczanie zadań planowej produkcji, a co za tym idzie gwarantuje lepsze zaopatrzenie kraju i lepszy w efekcie poziom realnych płac i zarobków.</u>
<u xml:id="u-11.34" who="#AleksanderRozmiarek">Zawsze aktualna jest sprawa wykonania zadań produkcyjnych nie tylko globalnie, ale w odpowiednim asortymencie i jakości. Aktualna jest ta sprawa tak dla produkcji środków wytwarzania na potrzeby przemysłu, jak i dla artykułów rynkowych.</u>
<u xml:id="u-11.35" who="#AleksanderRozmiarek">Chcę w tej chwili kilka słów poświęcić tym ostatnim.</u>
<u xml:id="u-11.36" who="#AleksanderRozmiarek">Jak wynika z dokumentów, w czteroleciu od 1956 do 1959 r., obroty detaliczne w handlu wzrastają ze 129 do 210 mld zł. Wzrost produkcji w przemyśle i rolnictwie — jak to podkreślił poseł Ajnenkiel — umożliwi wzrost obrotów detalicznych o 9,1% w porównaniu z rokiem 1958. Dużą część tych towarów stanowią artykuły spożywcze, co niewątpliwie będzie omawiane w wystąpieniach innych kolegów posłów. Przewidywany na nadchodzące pięciolecie wzrost obrotów w handlu określa się na 30–35% z tym, że około 28% ma wynieść wzrost obrotów artykułami spożywczymi, a około 50% artykułami przemysłowymi. Biorąc więc pod uwagę zadania bieżące i perspektywiczne trzeba dojść do wniosku, że poprawiać i wzmacniać należy sieć sklepów, zasilać i przygotowywać odpowiednią liczbę pracowników handlu, podnosić kulturę handlu.</u>
<u xml:id="u-11.37" who="#AleksanderRozmiarek">Drugie zagadnienie to sprawa ilości, asortymentu i jakości towaru.</u>
<u xml:id="u-11.38" who="#AleksanderRozmiarek">Produkcja w 1958 r. pozwoliła nagromadzić zapasy w handlu, które zabezpieczyły równowagę rynkową między podażą a popytem.</u>
<u xml:id="u-11.39" who="#AleksanderRozmiarek">Część jednak tych towarów, tych zapasów, które datują się z okresu tak zwanego rynku sprzedawcy, znajdują trudności w zbycie w obecnym okresie, tak zwanym rynku nabywcy, w którym konsument doszedł do głosu i wpływa przez handel na producenta.</u>
<u xml:id="u-11.40" who="#AleksanderRozmiarek">Ministerstwo Handlu Wewnętrznego wykazuje dużo inwencji twórczej i niewątpliwie i w tym zakresie znajdzie środki na rozładowanie tej części zapasów, zalegających magazyny i zamrażających środki obrotowe.</u>
<u xml:id="u-11.41" who="#AleksanderRozmiarek">Z zadowoleniem można stwierdzić, że przemysł coraz bardziej liczy się obecnie z wymaganiami konsumenta i należy się spodziewać, że udoskonalone zostaną formy powiązania kontaktów w handlu z producentami i odwrotnie.</u>
<u xml:id="u-11.42" who="#AleksanderRozmiarek">Szczególnie dodatnio na równowagę rynkową w 1958 r. wpłynęła podaż artykułów produkcji przemysłu maszynowego, jak lodówki, pralki, maszyny do szycia, radioodbiorniki itp.</u>
<u xml:id="u-11.43" who="#AleksanderRozmiarek">Byłoby również bardzo pożądane, by przemysł nastawił się stopniowo także na inne artykuły gospodarstwa domowego, które by jeszcze bardziej zmechanizowały i ułatwiły pracę gospodyń domowych. Szczególnie jest to pilne z uwagi na fakt, że znaczna liczba kobiet pracę domową wykonuje przed i po pracy zawodowej.</u>
<u xml:id="u-11.44" who="#AleksanderRozmiarek">Dalsza poprawa produkcji towarów przemysłu lekkiego uwarunkowana jest między innymi poza koniecznością wykorzystania rezerw wewnętrznych w zakładach resortu, potrzebą lepszej koordynacji i współpracy tego przemysłu z przemysłem maszynowym i chemicznym. Chodzi mianowicie o efektywniejszą pomoc tych resortów w modernizacji zakładów i zwiększanie możliwości wzbogacania asortymentu opartego o osiągnięcia chemii.</u>
<u xml:id="u-11.45" who="#AleksanderRozmiarek">Zagadnieniem zasadniczym w zaspokajaniu potrzeb konsumenta to dalsza konsekwentna realizacja polityki w kierunku prawidłowego układu cen i ich stabilizacja. Jest to chyba jeden z podstawowych warunków podnoszenia stopy życiowej ludności.</u>
<u xml:id="u-11.46" who="#AleksanderRozmiarek">W zaspokajaniu potrzeb społeczeństwa przedłużonym ramieniem przemysłu kluczowego jest przemysł terenowy, spółdzielczość i rzemiosło. Z uwagi na to, że drobna wytwórczość będzie omawiana szerszej w innych wystąpieniach, ograniczę się do kilku uwag natury zasadniczej.</u>
<u xml:id="u-11.47" who="#AleksanderRozmiarek">Można żywić nadzieję, że powołanie przez Sejm w ubiegłym roku Komitetu Drobnej Wytwórczości, jako organu koordynującego, przyczyni się do prawidłowego rozwoju całej drobnej wytwórczości, w tym spółdzielczości i rzemiosła. W Komitecie Drobnej Wytwórczości zasiadają bowiem zarówno przedstawiciele wszystkich trzech pionów drobnej wytwórczości, jak i przedstawiciele prezydiów rad narodowych. Gwarantuje to lepsze niż w ubiegłych latach dostosowanie rozwoju placówek do potrzeb terenu.</u>
<u xml:id="u-11.48" who="#AleksanderRozmiarek">Przemysł terenowy, spółdzielczość pracy i rzemiosło to czynniki aktywizacji terenu, to czynniki ożywienia naszych miast i miasteczek. Jest to sprawa zatrudnienia, sprawa produkcji uzupełniającej przemysł kluczowy i sprawa zaspokojenia usług dla mieszkańców. Stąd zainteresowanie rad narodowych tym odcinkiem działalności gospodarczej wzrasta w oparciu o rozszerzone uprawnienia, jakie dała im ustawa uchwalona przez nasz Sejm w ubiegłym roku. W tej dziedzinie rady narodowe mają zasadniczy wpływ na lokalizację placówek i rozwój ich działalności.</u>
<u xml:id="u-11.49" who="#AleksanderRozmiarek">Drobna wytwórczość jest poważnym wycinkiem potencjału wytwórczo-usługowego naszego kraju. Liczy bowiem ponad 141 tys. warsztatów rzemieślniczych i ponad 30 tys. zakładów przemysłowych, z czego 22 tys. uspołecznionych i 8 tys. prywatnych. Zatrudnienie w drobnej wytwórczości obejmuje około 730 tys. osób, z czego ponad 500 tys. w zakładach uspołecznionych (państwowy przemysł terenowy i spółdzielczość pracy), a 230 tys. w zakładach nieuspołecznionych (rzemiosło i prywatny przemysł).</u>
<u xml:id="u-11.50" who="#AleksanderRozmiarek">Najpoważniejszy udział w drobnej wytwórczości uspołecznionej ma spółdzielczość pracy zrzeszona w Centralnym Związku Spółdzielczości Pracy i Państwowy Przemysł Terenowy podległy radom narodowym, w gospodarce zaś nieuspołecznionej — rzemiosło.</u>
<u xml:id="u-11.51" who="#AleksanderRozmiarek">Roczna wartość produkcji i usług drobnej wytwórczości sięga w 1958 r. kwoty około 60 mld zł, z czego rynkowa masa towarowa wyraża się kwotą 45 mld zł, w tym 8 mld zł z gospodarki nieuspołecznionej.</u>
<u xml:id="u-11.52" who="#AleksanderRozmiarek">W drobnej wytwórczości bardzo poważne miejsce zajmuje przemysł spożywczy, a z innych dominujących branż należy wymienić: metalową, odzieżową, skórzaną i chemiczną. Poza przemysłem trzeba wspomnieć o innych rodzajach działalności gospodarczej drobnej wytwórczości, jak usługi nieprzemysłowe, budownictwo, transport i inne.</u>
<u xml:id="u-11.53" who="#AleksanderRozmiarek">Przytoczone liczby wskazują, że drobna wytwórczość reprezentuje poważne siły gospodarcze, konkretnie, prawie 20% działalności przemysłowej całego kraju, a jeśli chodzi o masę towarową, to dostarcza ona ponad 26% ogólnej masy rynkowej dla potrzeb ludności.</u>
<u xml:id="u-11.54" who="#AleksanderRozmiarek">Wytyczne rozwoju w latach 1959–1965 przewidują, że istotną rolę w poprawie zaopatrzenia ludności w artykuły konsumpcyjne, jak również w lepszej obsłudze w zakresie usług powinny odegrać państwowy i spółdzielczy przemysł terenowy oraz rzemiosło i chałupnictwo. Należy stworzyć warunki, aby produkcja drobnej wytwórczości w latach 1961–1965 wzrosłą o około 80%.</u>
<u xml:id="u-11.55" who="#AleksanderRozmiarek">Jeśli chodzi o zagadnienie chałupnictwa, uważamy, że wymaga ono ostatecznego opracowania od strony prawno-ekonomicznej.</u>
<u xml:id="u-11.56" who="#AleksanderRozmiarek">Z wytycznych wynika, że dla harmonijnego wzrostu gospodarki narodowej konieczny jest bardzo silny rozwój drobnej wytwórczości.</u>
<u xml:id="u-11.57" who="#AleksanderRozmiarek">Plan na rok 1959 zakłada wzrost wartości produkcji towarowej w cenach zbytu państwowego przemysłu drobnego o 13,2% w porównaniu z rokiem 1958, wzrost wartości produkcji towarowej spółdzielczości pracy o 11,1% oraz w rzemiośle indywidualnym wzrost liczby warsztatów, ilości zatrudnionych i wzrost obrotów na, około 7,5–8%.</u>
<u xml:id="u-11.58" who="#AleksanderRozmiarek">Spółdzielczość pracy naszym zdaniem powinna w większym niż dotąd stopniu kierować swoją działalność w kierunku rozwoju usług.</u>
<u xml:id="u-11.59" who="#AleksanderRozmiarek">Jeśli chodzi o rzemiosło indywidualne, to jak najsłuszniejsze jest założenie projektu uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym, by popierać szczególnie rozwój warsztatów świadczących usługi dla ludności, zwłaszcza na wsi, w małych miastach i osiedlach oraz na Ziemiach Zachodnich, jak również takich rzemiosł usługowych w miastach, których brak jest szczególnie odczuwany, jak np. instalatorstwo elektryczne i wodociągowe, naprawa radioaparatów, sprzętu gospodarstwa domowego, rowerów, mebli itp.</u>
<u xml:id="u-11.60" who="#AleksanderRozmiarek">Niezależnie od zadań, jakie rzemiosło indywidualne ma do spełnienia w zakresie produkcji uzupełniającej przemysł uspołeczniony, widzimy w rzemiośle jeszcze duże możliwości produkcji eksportowej i antyimportowej, a więc towarów, które dotychczas bądź były sprowadzane za dewizy z zagranicy, bądź mogą nam zapewnić nowy przypływ dewiz.</u>
<u xml:id="u-11.61" who="#AleksanderRozmiarek">Tego rodzaju inicjatywy rzemiosła winny znajdować jak największe poparcie ze strony władz naczelnych i terenowych.</u>
<u xml:id="u-11.62" who="#AleksanderRozmiarek">Wykorzystanie możliwości eksportowych produkcji rzemieślniczej wymaga, naszym zdaniem, pilnego opracowania form organizacyjnych eksportu i ustalenia profilu asortymentowego towarów typu produkcji rzemieślniczej na eksport.</u>
<u xml:id="u-11.63" who="#AleksanderRozmiarek">Oczekujemy, że Komitet Drobnej Wytwórczości wspólnie z Ministerstwem Handlu Zagranicznego przyśpieszy prace w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-11.64" who="#AleksanderRozmiarek">Z punktu widzenia dalszej perspektywy czynnikiem najbardziej hamującym rozwój rzemiosła jest brak rezerw kadrowych i wysoki przeciętny wiek kierowników warsztatów.</u>
<u xml:id="u-11.65" who="#AleksanderRozmiarek">Stworzenie warunków dla rozwoju szkolenia, a przede wszystkim poprawa warunków zaopatrzeniowych i pewna modyfikacja systemu podatkowego warunkują osiągnięcie stawianych rzemiosłu zadań w zakresie produkcji uzupełniającej i coraz bardziej potrzebnych usług. Ponieważ proces szkolenia jest procesem długim, potrzebne są szybkie decyzje.</u>
<u xml:id="u-11.66" who="#AleksanderRozmiarek">Wypowiedź Ministra Dietricha z okazji referowania z tej trybuny budżetu na rok 1959, pozwala żywić nadzieję, że sprawy te znajdą właściwe i szybkie załatwienie.</u>
<u xml:id="u-11.67" who="#AleksanderRozmiarek">Apelujemy do rad narodowych, by podobnie wykazały zrozumienie ważności tych zagadnień przy załatwianiu wniosków o tak zwane koncesjonowanie, w wykonaniu ustawy o zezwoleniach na wykonywanie przemysłu, rzemiosła, handlu i niektórych usług przez jednostki gospodarki nieuspołecznionej.</u>
<u xml:id="u-11.68" who="#AleksanderRozmiarek">Wysoki Sejmie! Plan i budżet na rok 1959 uwzględniają nie tylko wzrost gospodarczy naszego kraju. W znacznie większym stopniu niż dotychczas podwyższają zadania i środki na sprawy bytowe, socjalne i kulturalne.</u>
<u xml:id="u-11.69" who="#AleksanderRozmiarek">Plan przewiduje wybudowanie około 400 tys. izb mieszkalnych w mieście i na wsi, w tym z budownictwa spółdzielczego i indywidualnego około 100 tys. izb.</u>
<u xml:id="u-11.70" who="#AleksanderRozmiarek">Budżet na rok 1959 zabezpiecza globalną sumę kredytów dla budownictwa indywidualnego i spółdzielczego w wysokości 1.831 mln zł, co stanowi 46,5% więcej niż w roku 1958. Fundusz mieszkaniowy rad narodowych państwo dotuje kwotą 5.100 mln zł.</u>
<u xml:id="u-11.71" who="#AleksanderRozmiarek">Wiąże się to z nową polityką budownictwa mieszkaniowego, która w szerokim aspekcie znalazła wyraz w dyskusji na poprzednim posiedzeniu obecnej sesji.</u>
<u xml:id="u-11.72" who="#AleksanderRozmiarek">Niemniej jednak wydaje się słuszne zwrócenie uwagi na kilka zasadniczych elementów tej polityki, bądź też zagadnień z nią związanych.</u>
<u xml:id="u-11.73" who="#AleksanderRozmiarek">W aktualnej sytuacji niemożności sprostania przez państwo trudnościom mieszkaniowym, zakładamy udział społeczeństwa, w finansowaniu części budownictwa. Udział ten wzrasta z każdym rokiem, wspierany pomocą kredytową państwa, a w rok 1959 wkraczamy z rozpoczętymi w stanie surowym jeszcze 90 tys. izb, nie licząc budownictwa prowadzonego bez pomocy kredytowej.</u>
<u xml:id="u-11.74" who="#AleksanderRozmiarek">Jest to w sumie poważne osiągnięcie nowej polityki mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-11.75" who="#AleksanderRozmiarek">Nie chodzi nam jednak tylko i wyłącznie o efekty ilościowe. Niewątpliwy dalszy i szybki rozwój w tej dziedzinie rodzi nowe problemy społeczne i ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-11.76" who="#AleksanderRozmiarek">Konieczność udostępnienia w coraz większym stopniu tego budownictwa również średnio i mniej zarabiającym pracownikom nakłada obowiązek szukania form budownictwa szybkiego i taniego.</u>
<u xml:id="u-11.77" who="#AleksanderRozmiarek">W tym zakresie przełom w dotychczasowych metodach tradycyjnego budownictwa nie może być uznany za zadowalający, a wiele pojawiających się eksperymentów nakłada obowiązek dokonania wyboru i upowszechnienia form najlepszych.</u>
<u xml:id="u-11.78" who="#AleksanderRozmiarek">Szerokie zadania, jakie już w roku 1959 stają przed budownictwem, wymagają od tego przemysłu lepszej organizacji pracy i zarządzania, szybszego postępu technicznego i mechanizacji robót.</u>
<u xml:id="u-11.79" who="#AleksanderRozmiarek">Wszelkie nadzieje łączone ze stałym wzrostem budownictwa mieszkaniowego, uzależnione są ponadto od przygotowania dla tego budownictwa terenów.</u>
<u xml:id="u-11.80" who="#AleksanderRozmiarek">Opóźnienia w pracach geodezyjnych, nagromadzenie spraw przywłaszczeniowych, niedostateczne wykorzystanie normatywów intensywności zabudowy — wszystko to rodzi zjawisko rysującego się braku terenów nie tylko dla budownictwa ze środków własnych ludności, ale dla całego budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-11.81" who="#AleksanderRozmiarek">Od usunięcia tych trudności zależy w znacznym stopniu tempo rozwoju budownictwa. Ważność tego zagadnienia podkreślił również przed chwilą poseł Cieślak.</u>
<u xml:id="u-11.82" who="#AleksanderRozmiarek">W budżecie na rok 1959 przeznacza się 2.386 mln zł na remonty i odbudowę domów mieszkalnych. Jest to maksymalny wysiłek na jaki stać nasze państwo w tej chwili dla konserwacji, ochrony i wzrostu substancji mieszkaniowej. Sprawa ochrony przed dekapitalizacją obiektów mieszkalnych powinna stać się poważną troską całego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-11.83" who="#AleksanderRozmiarek">Wydane zostały akty prawne, które mają pomóc poprawie sytuacji na tym odcinku. Pełne załatwienie tego zagadnienia od strony czynszów pozostaje nadal otwarte.</u>
<u xml:id="u-11.84" who="#AleksanderRozmiarek">Zagadnienie wody, kanalizacji i estetyki miast, stanu ulic i dróg winno być szczególną troską rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-11.85" who="#AleksanderRozmiarek">Niezależnie od zwiększonych w budżecie na rok 1959 środków finansowych dla rad narodowych, projekt ustawy budżetowej na rok 1959 przewiduje w art. 3, że rady narodowe mogą w trybie przewidzianym w prawie budżetowym zwiększyć wydatki inwestycyjne zdecentralizowane ze środków uzyskanych z ponadplanowych dochodów osiągniętych w roku 1959.</u>
<u xml:id="u-11.86" who="#AleksanderRozmiarek">Na podstawie zaś art. 4 projektu tejże ustawy wojewódzkie rady narodowe uczestniczą w dochodach z przedsiębiorstw zarządzanych centralnie.</u>
<u xml:id="u-11.87" who="#AleksanderRozmiarek">Na tej podstawie prawnej przedsiębiorstwa i fabryki wydatnie mogą przyczynić się między innymi do załatwienia pilnych spraw gospodarki komunalnej. Tym więcej, że załogi fabryczne mające swych przedstawicieli w radach narodowych coraz lepiej orientują się w problemach miejskich, niemal równie dobrze, jak w problemach swego zakładu.</u>
<u xml:id="u-11.88" who="#AleksanderRozmiarek">Wydatki na cele socjalno-kulturalne stanowią kwotę ponad 53 mld zł, co przy wyeliminowaniu kwot wydatków na gospodarkę narodową stanowiłoby 65% całości budżetu.</u>
<u xml:id="u-11.89" who="#AleksanderRozmiarek">Jest to odbiciem zwiększającego się wysiłku i zwiększającej się roli państwa na tym polu. Kwoty ujęte w budżecie obejmują zwiększone wydatki na naukę i kulturę, ujmują również skutki finansowe dokonanych w ubiegłym roku podwyżek płac dla nauczycieli, pracowników służby zdrowia i podwyżek rent. Mimo wysiłku państwa i zwiększenia wydatków, problemy oświaty, nauki, kultury i zdrowia nie mogą być jeszcze załatwione stosownie do potrzeb.</u>
<u xml:id="u-11.90" who="#AleksanderRozmiarek">Najgłówniejsze zadanie w dziedzinie oświaty to budowa szkół. Znane są powszechnie trudności szkolne dydaktyczno-wychowawcze, jak na przykład nadmierna liczba uczniów na jedną klasę, wielozmianowość itp.</u>
<u xml:id="u-11.91" who="#AleksanderRozmiarek">Stąd też obserwujemy wielkie zrozumienie i w związku z tym wielką ofiarność społeczeństwa w kierunku współdziałania w rozwiązywaniu tego problemu.</u>
<u xml:id="u-11.92" who="#AleksanderRozmiarek">Hasło: „1000 szkół na Tysiąclecie” zostało podchwycone przez cały naród i będzie realizowane poprzez Krajowy Komitet Społecznego Funduszu Budowy Szkół.</u>
<u xml:id="u-11.93" who="#AleksanderRozmiarek">Porywające są przykłady załóg fabrycznych i górniczych. Jesteśmy przekonani, że również baza członkowska Stronnictwa Demokratycznego nie pozostanie w tyle w swej ofiarności za klasą robotniczą i chłopską. Każdemu bowiem drogie jest dziecko. A szkoły to sprawa naszych dzieci, przyszłych budowniczych socjalizmu w Polsce.</u>
<u xml:id="u-11.94" who="#AleksanderRozmiarek">Stale aktualna jest sprawa podnoszenia kwalifikacji nauczyciela, uzbrajania go w coraz lepszą wiedzę pedagogiczną, poprawiania jego warunków bytowych i podnoszenia jego autorytetu.</u>
<u xml:id="u-11.95" who="#AleksanderRozmiarek">W wyjątkowych warunkach znajdują się nauczyciele na wsi i na Ziemiach Zachodnich — im też przede wszystkim należy stworzyć szczególnie korzystne warunki konieczne dla spełnienia przez nich trudnej roli wychowawczej, społecznej i politycznej. Nauczyciel na wsi to jak żołnierz na wysuniętej placówce.</u>
<u xml:id="u-11.96" who="#AleksanderRozmiarek">Opowiadamy się za koniecznością reformy szkolnictwa zapowiedzianą przez I Sekretarza KC PZPR tow. Gomułkę we wrześniu ubiegłego roku na naradzie kierownictwa Partii i Rządu z aktywem oświatowym, uważamy również, cytuję słowa tow. Gomułki: „...potrzebna nam jest szkoła, która uczy zgodnie ze współczesnym stanem i perspektywami rozwoju nauk i która wychowuje w duchu zasad moralnych leżących u podstaw przodującej idei naszych czasów — idei socjalizmu”.</u>
<u xml:id="u-11.97" who="#AleksanderRozmiarek">Wysoki Sejmie! Inną ważną dziedziną działalności państwa jest opieka nad zdrowiem obywatela. Budżet w roku 1959 na opiekę zdrowotną przewiduje łącznie 11,5 mld zł, z czego w budżetach terenowych mieści się przeszło 8 mld zł. W roku 1957 wydatki na leczenie wynosiły 195 zł rocznie na głowę ludności — a w roku 1959 wypada średnio 376 zł rocznie na jednego mieszkańca. Cyfry te świadczą o narastającym wysiłku państwa w kierunku zabezpieczenia zdrowia obywatela.</u>
<u xml:id="u-11.98" who="#AleksanderRozmiarek">Zagadnienia dotyczące resortu zdrowia szerzej omówi inny przedstawiciel naszego Klubu.</u>
<u xml:id="u-11.99" who="#AleksanderRozmiarek">W tej chwili chciałbym skierować uwagę Rządu na niemniej ważny odcinek naszego życia, to jest na sprawę wychowania fizycznego, jako na jeden z ważnych problemów medycyny profilaktycznej. Wychowanie fizyczne powinno stać się środkiem medycyny i ważnym jej sojusznikiem. Można chyba postawić tezę, że im większa będzie odporność, sprawność i wydolność obywateli, tym mniejsze będą potrzeby lecznictwa.</u>
<u xml:id="u-11.100" who="#AleksanderRozmiarek">Od 5 lat na dwóch wyższych uczelniach w Poznaniu prowadzi się badania nad stanem zdrowia, rozwoju fizycznego i sprawności absolwentów szkół średnich przyjętych na pierwszy rok studiów tych uczelni. Ogółem poddano obserwacji 4 tys. młodzieży. Okazuje się, że rozwój fizyczny poprawia się z roku na rok. Wyraża się to w stałym przyroście wzrostu i wagi ciała. Kojarzy się to z poprawą warunków życiowych ludności w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-11.101" who="#AleksanderRozmiarek">Radość nasza niestety nie może być pełna, gdyż okazuje się, że pomimo poprawy w ogólnym rozwoju fizycznym młodzieży, nie widać harmonii w tym rozwoju. Mianowicie sprawność młodzieży wykazuje systematyczny spadek, zwłaszcza w ostatnich badanych rocznikach.</u>
<u xml:id="u-11.102" who="#AleksanderRozmiarek">Inne jeszcze badania nad tą czterotysięczną grupą młodzieży wykazały bardzo przeciętny stan wydolności w pojęciu lekarskim, to jest oddziaływania na próbę wysiłkową. A sprawność i wydolność łączą się nierozdzielnie.</u>
<u xml:id="u-11.103" who="#AleksanderRozmiarek">Z grubsza mówiąc, chodzi o to, że efekt sprawności mięśni i efekt sprawności narządów wewnętrznych, układu nerwowego i innych tworzą dopiero zamkniętą całość.</u>
<u xml:id="u-11.104" who="#AleksanderRozmiarek">W dobie coraz szybszego rozwoju techniki, wyrabianie i utrwalanie u młodzieży cech sprawności i wydolności jest jednym z kapitalnych zagadnień, które nie mogą ujść naszej uwadze. Cechy te wyrabiać trzeba u młodzieży od dzieciństwa, od szkoły podstawowej poczynając, poprzez szkoły średnie i wyższe.</u>
<u xml:id="u-11.105" who="#AleksanderRozmiarek">Jeśli chodzi o środki finansowe, są one porozmieszczane w różnych resortach, w Głównym Komitecie Kultury Fizycznej, w związkach i w zrzeszeniach.</u>
<u xml:id="u-11.106" who="#AleksanderRozmiarek">Niestety, środki finansowe na wychowanie fizyczne w szkołach są wysoce niedostateczne i samo zagadnienie przez większość kierowników szkół nie jest należycie poważnie traktowane. Natomiast środki finansowe Głównego Komitetu Kultury Fizycznej, jak i zrzeszeń i związków, mimo pewnych ostatnich zmian, są jeszcze zbyt nastawione na sport wyczynowy i mało skutecznie wpływają na wychowanie fizyczne szerokich mas młodzieżowych.</u>
<u xml:id="u-11.107" who="#AleksanderRozmiarek">Naszym zdaniem zachodzi pilna potrzeba koordynacji wysiłków i koordynacji dyspozycji środkami finansowymi. Istnieje również potrzeba zapoznania studentów medycyny teoretycznie i praktycznie z zagadnieniami wychowania fizycznego, jak również zbliżanie do tych zagadnień szerokiego kręgu lekarzy poprzez specjalistyczne kursy.</u>
<u xml:id="u-11.108" who="#AleksanderRozmiarek">Liczne zrzeszenia sportowe, związki oraz ludowe zespoły sportowe czekają na fachową i skuteczną pomoc ze strony lekarzy.</u>
<u xml:id="u-11.109" who="#AleksanderRozmiarek">Wysoki Sejmie! Myśląc o realizacji zadań zawartych w omawianym dziś planie, jak i w naszych planach w ogóle, jesteśmy świadomi, że gospodarczy i kulturalny postęp naszego narodu jest ściśle związany z rozwojem sytuacji międzynarodowej, a przede wszystkim z utrzymaniem pokoju i ugruntowaniem bezpieczeństwa Polski.</u>
<u xml:id="u-11.110" who="#AleksanderRozmiarek">W tej dziedzinie wchodzimy w 1959 rok z dziedzictwem minionych lat, w którym dominuje podstawowy problem — utrwalenie pokoju, co związane jest między innymi ze sprawą redukcji zbrojeń i powszechnego rozzbrojenia oraz zaprzestania doświadczeń z bronią nuklearną, co byłoby pierwszym krokiem do jej całkowitego zakazu.</u>
<u xml:id="u-11.111" who="#AleksanderRozmiarek">Sytuacja, w którą wchodzimy, zwiększa aktualność polskiego projektu dezatomizacji Europy Środkowej, znanego pod nazwą Planu Rapackiego. Rozszerzone założenia Planu Rapackiego, proponujące dezatomizację Europy Środkowej w dwóch etapach, przewidujące również redukcję sił konwencjonalnych w tym rejonie, oraz kontrolę postanowień planu — jest czynnikiem, który niezależnie od swego znaczenia lokalnego służy ułatwieniu znalezienia płaszczyzny szerszego porozumienia między Wschodem a Zachodem, umacnia perspektywę postępu w dążeniach do likwidacji zimnej wojny i utrwalenia bezpieczeństwa narodów Europy.</u>
<u xml:id="u-11.112" who="#AleksanderRozmiarek">Aktualna sytuacja międzynarodowa pozostaje bez wątpienia pod znakiem radzieckich propozycji w sprawie Berlina i traktatu pokojowego z Niemcami oraz wizyty wicepremiera ZSRR Mikojana w USA — które stanowią wyraz pokojowej ofensywy Związku Radzieckiego.</u>
<u xml:id="u-11.113" who="#AleksanderRozmiarek">Propozycje w sprawie traktatu pokojowego z Niemcami wiążą się jak najściślej z bezpośrednimi interesami Polski.</u>
<u xml:id="u-11.114" who="#AleksanderRozmiarek">Realizacja założeń radzieckiego projektu traktatu pokojowego z Niemcami, stwarzając warunki dla nieskrępowanego rozwoju gospodarczego i kulturalnego całego narodu niemieckiego oraz dla zjednoczenia Niemiec — zabezpieczałaby wszystkie narody, w tym i nasz naród, przed odrodzeniem agresywnego militaryzmu niemieckiego.</u>
<u xml:id="u-11.115" who="#AleksanderRozmiarek">Dlatego musimy z tej trybuny wyrazić zadowolenie z poparcia przez Rząd PRL radzieckich propozycji w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-11.116" who="#AleksanderRozmiarek">Konsekwentny wysiłek pokojowy ze strony ZSRR i wszystkich państw socjalistycznych coraz skuteczniej oddziaływa na kształtowanie się postawy pokojowej narodów krajów zachodnich. Nieliczenie się z opinią tych narodów i nieszukanie przez polityków zachodnich form współistnienia byłoby zamykaniem oczu na fakty oczywiste.</u>
<u xml:id="u-11.117" who="#AleksanderRozmiarek">Niezależnie więc od napięć można żywić nadzieję na poprawę i stabilizację stosunków między Zachodem i Wschodem.</u>
<u xml:id="u-11.118" who="#AleksanderRozmiarek">Myśląc o perspektywach rozwoju sytuacji międzynarodowej, w której będziemy wykonywać nasze zadania gospodarcze — nie możemy pominąć wpływu na tę sytuację wielkich osiągnięć nauki radzieckiej, które znalazły ostatnio wyraz w wystrzeleniu sztucznego satelity Słońca.</u>
<u xml:id="u-11.119" who="#AleksanderRozmiarek">Jeżeli pokojowi zagraża dominująca jeszcze na zachodzie koncepcja polityki z pozycji siły — to ostatnie przejawy wielkiego rozwoju nauki i techniki radzieckiej oraz gigantyczny plan rozwoju gospodarczego Związku Radzieckiego, zarysowany w referacie premiera Chruszczowa na XXI Zjeździe, są wydarzeniami podstawowej wagi dla unaocznienia tym kołom na Zachodzie, które jeszcze tego nie widzą, że polityka z pozycji siły jest nierealna i bezproduktywna, gdyż jest sprzeczna z faktycznym układem sił na świecie.</u>
<u xml:id="u-11.120" who="#AleksanderRozmiarek">To wszystko stwarza klimat, w którym realności nabiera potrzeba wzmożenia inicjatywy ze strony naszej polityki zagranicznej, będącej funkcją potrzeb naszego bezpieczeństwa i budownictwa socjalistycznego.</u>
<u xml:id="u-11.121" who="#AleksanderRozmiarek">Jak najlepsza realizacja naszego planu gospodarczego w roku 1959 będzie nie tylko służyć bezpośrednio podnoszeniu dobrobytu narodu — ale będzie również, umacniając siłę materialną naszego państwa, przyczyniać się do umocnienia jego pozycji międzynarodowej i podniesienia wagi naszej inicjatywy w życiu międzynarodowym w imię wielkiej sprawy zachowania pokoju.</u>
<u xml:id="u-11.122" who="#AleksanderRozmiarek">Wysoki Sejmie! Wykonanie wskaźników założonych w planie dla przemysłu i produkcji rolnej wzmocni siły gospodarcze naszego kraju i równocześnie zapewni dalszą poprawę warunków bytowania ludzi pracy.</u>
<u xml:id="u-11.123" who="#AleksanderRozmiarek">Wykonanie planów produkcji przemysłowej i rolnej, to zwiększenie ilości towarów dla rynku wewnętrznego, jak również umożliwienie wykonania założeń planu eksportu, zmierzającego do zmniejszenia ujemnego salda bilansu handlowego.</u>
<u xml:id="u-11.124" who="#AleksanderRozmiarek">Realność planu i budżetu na rok 1959 wynika z pogłębiającego się procesu decentralizacji zarządzania, z coraz większej samorządności przedsiębiorstw i ze wzmagającej się w radach narodowych umiejętności gospodarowania na swym terenie.</u>
<u xml:id="u-11.125" who="#AleksanderRozmiarek">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego głosować będzie za przyjęciem planu gospodarczego i budżetu na rok 1959 w brzmieniu przedstawionym Izbie przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
<u xml:id="u-11.126" who="#AleksanderRozmiarek">Równocześnie Klub nasz opowiada się za przyjęciem do zatwierdzającej wiadomości sprawozdania z wykonania budżetu za rok 1957.</u>
<u xml:id="u-11.127" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JerzyJodłowski">Przed ogłoszeniem przerwy obiadowej proszę Sekretarza Posła Stanisława Hasiaka o odczytanie komunikatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławHasiak">Posiedzenie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów odbędzie się w dniu dzisiejszym, to jest 6 lutego br., bezpośrednio po zarządzeniu przerwy obiadowej w posiedzeniu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#StanisławHasiak">Posiedzenie odbędzie się w sali nr 118.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyJodłowski">Obecnie zarządzam przerwę do godziny 16.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 min. 25 do godz. 16 min. 5.)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#CzesławWycech">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Jerzemu Bukowskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyBukowski">Obywatelu Marszałku, Wysoka Izbo! Ustawa budżetowa i uchwała o planie gospodarczym na rok 1959 została poddana wyczerpującej analizie. Śmielej można przejść do spraw ogólnych, a jednak szczegółowych w stosunku do całości planu i budżetu.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JerzyBukowski">Poseł Ajnenkiel, generalny referent budżetu, powiedział, że walka o wydajność pracy jest centralnym zagadnieniem w realizacji planu 1959 r. — w ten lub podobny sposób to sformułował. O sprawach wydajności pracy mówił również niezwykle przekonująco poseł Kuziński. Wydaje się, że wydajność pracy jest zagadnieniem bardzo ważnym w ogóle, a nie tylko w odniesieniu do planu 1959 roku.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JerzyBukowski">Wydaje się, że wchodzimy w naszym kraju w okres, który cechować będzie i cechować musi wzrost wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JerzyBukowski">Pewnym zagadnieniom, właściwie dwu zagadnieniom, związanym z wydajnością pracy chciałbym poświęcić moje wystąpienie w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JerzyBukowski">Jest dość powszechne zjawisko, które określa się jako płynność kadr, szczególnie płynność kadr w przemyśle.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#JerzyBukowski">Postawiłem sobie pytanie, czy mamy jakieś mierniki i czy mamy rozeznanie, w jakim stopniu płynność kadr wpływa ujemnie na wydajność pracy, tak jak to łatwo wyliczyć, jeżeli chodzi o absencję. Jest już tak, że niektóre zagadnienia uświadamiamy sobie w całej pełni dopiero wtedy, kiedy skonfrontujemy je z jakimś konkretnym stanem rzeczy, jednym słowem, jeśli zilustrujemy je liczbami.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#JerzyBukowski">W dyskusji na Komisji Przemysłu Ciężkiego, Chemicznego i Górnictwa nad sprawami górnictwa węglowego bardzo ciekawą wypowiedź, opartą o gruntownie przepracowany materiał, miał poseł Kempa. Mówił on o jednej kopalni, mianowicie kopalni Miechowice. Jest to jedyny materiał dość różnorodnie zestawiony, którym dysponuję i dlatego zilustruję kilkoma liczbami z opracowania posła Kempy to właśnie zagadnienie, które — jak się okazuje — nie jest jakąś specyfiką kopalni Miechowice, nie jest nawet specyfiką całego zagłębia węglowego, jest zagadnieniem o wiele szerszym o wiele bardziej szerokim, dotykającym licznych naszych przemysłów.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#JerzyBukowski">Otóż okazuje się, że w kopalni tej, która według stanu na koniec ubiegłego roku liczyła 5.334 ludzi załogi, którą określa to opracowanie jako stale związaną z kopalnią, było 1.753 osób zamieszkałych w samych Miechowicach, 1.190 zamieszkałych w Domach Górnika i 2.390 tzw. dojeżdżających. W ciągu 1958 r. przez Domy Górnika przewinęło się 2.120 ludzi. Jeżeli zestawić tę liczbę z liczbą 1.190 osób zatrudnionych w kopalni i należących do grupy zamieszkałej w Domach Górnika, to okazuje się, że w ciągu roku — tak obrazowo biorąc — jak gdyby dwukrotnie wymienili się mieszkańcy Domu Górnika, stanowiący kadrę tej kopalni.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#JerzyBukowski">Mniej wyraźnie, ale również dosyć ostro wyglądały te sprawy w innych grupach. Wymiana załogi w ciągu roku wynosiła średnio 60–70% stanu zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#JerzyBukowski">Sprawa podobno w Miechowicach nie wyglądała jeszcze najgorzej, jakkolwiek była groźna.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#JerzyBukowski">Jeżeli sobie uświadomimy, że w niecce węglowej mamy stały niedobór paru dziesiątków tysięcy ludzi, jeżeli rozważymy w dalszym ciągu, jak i skąd rekrutują się ludzie pracujący w poszczególnych kopalniach, to łatwo jest dojść do wniosku, że na samym Śląsku tylko część ludzi pracuje w tym miejscu, w którym mieszka. Podróżowanie natomiast, stała peregrynacja od jednych miejsc pracy do drugich, wyrażająca się w rezultacie płynnością kadr, jest zjawiskiem nagminnym.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#JerzyBukowski">Sprawa płynności kadr, sprawa wymiany kadr pracujących w danym zakładzie pracy, jest na pewno czynnikiem bardzo istotnym, jeśli chodzi o wydajność. Myślę, że tak oczywistym, że nawet nie trzeba tego szerzej uzasadniać. Jeśli nawet, tak jak się to dzieje w górnictwie, płynności podlegają głównie siły niekwalifikowane, to jednak i te siły niekwalifikowane potrzebują przecież pewnego okresu oswojenia się z konkretnym terenem pracy, tak jak w każdym innym zakładzie jest niezbędne jakieś wciągnięcie się w określony cykl produkcyjny, niejako wrośnięcie w określone stanowisko pracy.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#JerzyBukowski">Tutaj nie pamiętam, który z moich przedmówców powiedział, że trzeba zwrócić uwagę na to, że wydajność pracy w górnictwie powinna wzrosnąć, istotnie, daleko nam jest jeszcze do międzywojennych wskaźników wydajności na jednego zatrudnionego w górnictwie. Ale myślę, że trzeba byłoby zrobić to na gruncie analizy tych wszystkich zjawisk, które w tej chwili są typowe dla rynku pracy zagłębia węglowego, a których uprzednio, w okresie międzywojennym, w tym nasileniu się nie obserwowało. Wydaje się, że jednym z tych czynników jest właśnie płynność kadr.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#JerzyBukowski">Czy sprawa płynności kadr, sprawa nieprzywiązania do zakładu pracy jest tylko zagadnieniem w zakresie dysponowania odpowiednia ilością mieszkań? Okazuje się, że jest to czynnik ważny, ale nie jedyny. W tychże samych Miechowicach na 1.902 mieszkania, będące w dyspozycji kopalni, tylko niecałe 1.500 zajęte są przez pracowników kopalni, a ponad 400 mieszkań zajmują ludzie, którzy w kopalni nie pracują. Być może, że nowe prawo lokalowe da nam tutaj możliwość jakichś rozsądnych ingerencji w tej mierze.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#JerzyBukowski">W każdym razie całość zagadnienia wymaga — jak mi się wydaje — głębokiej analizy i ekonomicznej, i socjologicznej, dlatego że przy stale utrzymującym się niedostatku siły roboczej sprawa nasilającej się płynności może w dalszym ciągu bardzo ujemnie odbijać się na pracy naszych zakładów.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#JerzyBukowski">I jeszcze jedna rzecz — poza zagadnieniem wydajności pracy — w górnictwie szczególnie ważna rzecz, to bezpieczeństwo pracy, związane z płynnością kadr.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#JerzyBukowski">Otóż nie bardzo sobie jakoś wyobrażam zżyty kolektyw jakiegoś zakładu pracy, w którym około połowy czy ponad połowa członków załogi ulega wymianie w ciągu roku. Daleki jest obraz takiego kolektywu zakładowego, od tej komuny produkującej, jaką chcielibyśmy w przyszłości widzieć w każdym zakładzie pracy. Sprawa, jeśli chodzi o zagłębie węglowe, godna jest uwagi tym więcej, że — o ile w toku dyskusji nad nowymi inwestycjami mogliśmy się zorientować — budowie nowych kopalń nie zawsze, a raczej rzadko towarzyszy równoczesne zaplanowanie i rozbudowa minimalnych, a przynajmniej w niezbędnym zakresie pomyślanych osiedli. Przypuszczam, że w rozmaitych przemysłach może się to przedstawiać rozmaicie, ale jednak należy dążyć do stworzenia jakiegoś minimum stałych kadr, dla których zapewnione byłoby mieszkanie, czy wyjątkowo dogodne środki komunikacji z zakładem pracy. Zapewniałoby to jakaś pewną i prowadzoną bez wstrząsów produkcję danego zakładu.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#JerzyBukowski">Odnosi się wrażenie, że przy dużych inwestycjach węglowych, których w rejonie węglowym ciągle jeszcze dokonujemy, chyba sprawa geografii komunikacyjnej i geografii osiedleniowej nie jest dostatecznie zgrana z tymi inwestycjami przemysłowymi.</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#JerzyBukowski">Oczywiście zjawisko to nie jest specyfiką Śląska. Zjawisko to występować może i występować będzie również i w innych nowo powstających ośrodkach przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-16.19" who="#JerzyBukowski">Chciałem teraz krótko poruszyć drugą sprawę, która wiąże się z zagadnieniami wydajności pracy. Już przede mną kolega Rozmiarek wyliczył elementy wpływające na wydajność pracy. Istotnie, zgadzam się z nim. Dobra organizacja, wysoka technika, dobre kwalifikacje zawodowe, pilność i sumienność w wykonywaniu roboty — to są chyba te cztery nogi, na których wydajność pracy jest oparta.</u>
<u xml:id="u-16.20" who="#JerzyBukowski">Rzecz jasna, że zgranie tych wszystkich elementów, a więc dobre wyposażenie techniczne połączone z należytymi kwalifikacjami, a jedno i drugie z dobrą organizacją i pilnością, dopiero dać może efekty wyraźne i duże.</u>
<u xml:id="u-16.21" who="#JerzyBukowski">Ani inwestowanie w cenny sprzęt oddawany w niekwalifikowane ręce, ani też wysoka technika i dobre kwalifikacje w bałaganie organizacyjnym nie mogą dać efektu.</u>
<u xml:id="u-16.22" who="#JerzyBukowski">Chciałbym zatrzymać się nad jedną sprawą, nad sprawą techniki, nad sprawą postępu technicznego.</u>
<u xml:id="u-16.23" who="#JerzyBukowski">Wielu kolegów posłów zgłoszonych do głosu będzie — jak wiem — o tym zagadnieniu mówiło. Ja chcę natomiast poruszyć to zagadnienie z jednej strony, ze strony pewnego niepokoju, jaki musiała wywołać wiadomość radiowa o powołaniu, czy konieczności powołania Komitetu do Spraw Techniki.</u>
<u xml:id="u-16.24" who="#JerzyBukowski">Należę do tych ludzi, którzy drogą służbową otrzymali odpowiedni dokument sygnowany jako poufny, zawierający tezy dotyczące utworzenia tego Komitetu. Oczywiście tylko w ramach niedyskrecji radiowej, czy też świadomej wiadomości radiowej, poruszam tę sprawę nie wchodząc w to, co bliżej mi jest wiadome na temat struktury tej nowej centralnej instytucji.</u>
<u xml:id="u-16.25" who="#JerzyBukowski">Chciałbym tylko powiedzieć, że niepokój musi budzić próba jakiegoś centralnego rozwiązania sprawy, która tkwi w samej produkcji. Wydaje się, że jakieś oddzielanie techniki i robienie centralnego urzędu dla postępu technicznego z odwracaniem uwagi od tego, w jakim stopniu zły stan techniki powinien być poprawiony w samych zakładach pracy, jest chyba jakimś pryncypialnym nieporozumieniem. Nie neguję, że względy organizacyjne mogą wymagać takiej lub innej sprężystej jednostki centralnej. Niepokojące natomiast jest mniemanie, że wolno usunąć od odpowiedzialności za rozwój postępu technicznego zarówno kierownictwa resortów i zjednoczeń, jak i każdy zakład pracy.</u>
<u xml:id="u-16.26" who="#JerzyBukowski">Im na większe trudności napotykać możemy i napotykać będziemy w realizacji postępu technicznego w zakładach pracy, tym mocniej musimy się skoncentrować na przełamaniu tych trudności tam u dołu, w zakładach produkcyjnych. Nie mniemajmy, że postęp techniczny jest czymś, co można z centralnej pozycji drogą inspekcji, drogą rozprowadzeń, drogą takich czy innych — jak to się mówi — wdrożeń skutecznie realizować. Powtarzam, w moim mniemaniu, postęp techniczny będzie oddziaływał w sposób istotny na naszą gospodarkę, jeżeli będzie się rodził i rozwijał w zakładach produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-16.27" who="#JerzyBukowski">Prezes Dąbrowski nazwał rok 1959 rokiem ofensywy gospodarczej. No, to znaczy, że i nasz budżet i nasz plan na rok 1959 jest istotnie rokiem ofensywy gospodarczej. Oczywiście będę głosował, tak jak i — przypuszczam — znakomita większość moich kolegów posłów bezpartyjnych, za tym planem i budżetem ofensywy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-16.28" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#CzesławWycech">Przemawiać będzie poseł Janusz Fudalej.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanuszFudalej">Panie Marszałku, Wysoki Sejmie! Trzeci to już raz w obecnej kadencji Sejmu rozwija się w naszym parlamencie ożywiona dyskusja nad planem i budżetem państwa.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JanuszFudalej">Wyraźny postęp zaczyna się w niej chociażby od tego, co słusznie zauważył pan poseł Ajnenkiel, iż coraz wcześniej zaczynamy zatwierdzać oba te zasadnicze dla gospodarki narodowej dokumenty.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JanuszFudalej">Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że poprawa jest tak szybka, iż niektórych z nas zaskoczył termin dzisiejszego rozpoczęcia sesji. Nie liczyliśmy na tak planowe i sprawne zakończenie prac wszystkich komisji, a szczególnie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów wraz z Ministerstwem Finansów i Komisją Planowania przy Radzie Ministrów. Niech mi więc wolno będzie jednocześnie wyrazić i uznanie, i życzenie, aby dyskusja nad następnym budżetem i planem — idąc dalej w takim tempie — mogła rozpocząć się jeszcze przed końcem roku bieżącego.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JanuszFudalej">Wysoka Izbo! Już ogólny tylko rzut oka na podstawowe wytyczne zawarte w projekcie Narodowego Planu Gospodarczego na rok 1959 wskazuje, że nie mamy do czynienia w bieżącym roku z zadaniami łatwymi. Wskaźniki, które stawiane są przed naszą gospodarką narodową w postaci zwiększenia globalnej produkcji przemysłowej o 7,4%, produkcji w rolnictwie o 4,2%, usług transportowych o 3,3% — a w wyniku uzyskanie wzrostu dochodu narodowego o 6% — są ogólnie uznane za realne, a nawet przy pomyślnym przebiegu wykonania możliwe do przekroczenia. O ich realności świadczy najlepiej przebieg dyskusji przedzjazdowej, w toku której załogi zakładów produkcyjnych bezpośrednio oświadczają, że wskaźniki planu przyjmują, a często proponują ich podwyższenie.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JanuszFudalej">Potwierdzenie realności planu znalazło również wyraz w pracach poszczególnych komisji sejmowych. Jak wynika z przebiegu dyskusji w większości komisji, wskaźniki planu na rok bieżący można będzie osiągnąć i przekroczyć, szczególnie jeśli realizacji planu tegorocznego towarzyszyć będzie konsekwentna poprawa ekonomicznych i technicznych wyników działalności naszych przedsiębiorstw, jeżeli potrafimy dokonać dalszego poważnego kroku naprzód, a miejscami nawet przełomu w prawidłowym podchodzeniu do rozwoju techniki i technologii oraz wydajności pracy w zakładach produkcyjnych. Na stronie 11 sprawozdania Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o rządowym projekcie uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1959 czytamy, że rok ten winien stać się okresem dalszego, bardziej intensywnego wysiłku w rozwijaniu sił wytwórczych kraju. Na stronie zaś 13 tego samego dokumentu zawarte jest stwierdzenie, że dalszy wzrost produkcji i działalności inwestycyjnej państwa, zwłaszcza wobec trudności związanych ze zwiększeniem zatrudnienia, wymagać będzie poważnego zwiększenia wysiłku w kierunku istotnego podniesienia wydajności pracy na podstawie postępu technicznego i lepszej organizacji we wszystkich dziedzinach gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#JanuszFudalej">Nie ma chyba potrzeby w dzisiejszym moim głosie nad planem i budżetem rozwijać bardziej szczegółowo dyskusji nad rolą postępu technicznego, która i tak jest na ogół uznawana w rozwoju produkcji przemysłowej.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#JanuszFudalej">Zgodne jest również na ogół należne traktowanie obecnego postępu technicznego w jego szerokim ujęciu i znaczeniu od największych zagadnień poczynając, jak na przykład w hutnictwie, od procesów wielkopiecowych i stalowniczych, poprzez różne posunięcia modernizacyjne w parku obrabiarkowym w przemyśle maszynowym, do drobniejszych nawet usprawnień we wszystkich dziedzinach przemysłu.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#JanuszFudalej">Słusznie podkreślił też poseł referent w swoim referacie, że dzisiaj zagadnieniem najbardziej pilnym, obok modernizacji urządzeń i procesów technologicznych, jest sprawa podnoszenia indywidualnej wydajności pracy przez każdego robotnika. W tym ujęciu największa rola przypada w postępie technicznym poprawnej organizacji pracy. Jest to sprawa o kapitalnym znaczeniu, jeżeli się uwzględni fakt, że 76% wzrostu produkcji tegorocznej, a 80% w następnych latach mamy osiągnąć nie wzrostem zatrudnienia, lecz poprawą wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#JanuszFudalej">Musimy przyjąć jako bezwzględną zasadę, że tylko w pierwszym okresie po obaleniu kapitalizmu można było uzyskiwać efekty produkcyjne, wykorzystując do tego ilościowe rezerwy ludzkie i niewypełniony czas agregatów. Obecnie ta forma produkcji jest na wyczerpaniu. Pozostaje nam więc do dyspozycji, jako główny środek wzrostu produkcji, podnoszenie wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#JanuszFudalej">Ograniczone możliwości inwestowania nowych obiektów zarówno z przyczyn konieczności zachowania prawidłowego podziału dochodu narodowego, jak też z przyczyny realnych możliwości wykonawczych (materiały i urządzenia) decydują niedwuznacznie o tym — co już stwierdziliśmy przed chwilą — że musimy w najbliższych latach szukać zasadniczej podstawy do pokrycia wzrastającej produkcji, właśnie w rozwoju indywidualnej wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#JanuszFudalej">Jest wiele czynników, które decydują o poziomie wydajności pracy. Mówiąc o nich należy chyba stwierdzić, że w przemyśle czeka nas w roku najbliższym bardzo poważna praca, jaką jest porządkowanie sprawy norm i płac, i to nie tylko w zakresie ogólnokrajowym, jednorazowa, nad czym — według oświadczeń przedstawicieli Rządu — pracuje już obecnie Komisja Planowania i Rada Ministrów, ale również w ramach uprawnień, danych poszczególnym zakładom pracy w tych sprawach. Nie sposób bowiem pominąć — dyskutując na przykład o problemie wzrostu wydajności — takiego faktu, że obecny stan, szczególnie w przemyśle maszynowym, jest pod względem norm pracy nienajlepszy i wymaga szukania konkretnych, możliwie szybkich rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#JanuszFudalej">Sprawa norm nie jest zresztą nowa, tak jak nie są nowe i inne czynniki hamujące prawidłowe podnoszenie wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#JanuszFudalej">Dobrze się więc dzieje, że ostatnie posunięcia i prace usprawniające organizację, szczególnie w okresie przedzjazdowym, przynoszą nam praktyczne podpowiedzi, jak można zabrać się do rozwiązywania tego nabrzmiałego problemu.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#JanuszFudalej">Jest takim przykładem Fabryka Urządzeń Mechanicznych we Wrocławiu, o której czytamy, że kolektyw zakładu dokonał tam ostatnio na wydziale montażu tokarek wprowadzenia nowego systemu obliczania płac, śmiało przeciwstawiając się demagogicznym wystąpieniom niektórych pracowników wydziału. W wyniku zmiany zaniżonych norm na płacę systemem dniówkowym z premią, nie uległ zmniejszeniu zarobek załogi, a odwrotnie, przy 8% wzrostu średniej płacy, uzyskano 23% wzrostu wydajności i zmniejszenie braków z 8% do 3%.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#JanuszFudalej">Takich przykładów jest ostatnio coraz więcej w toku zobowiązań i dyskusji zjazdowej. Dają je często sami robotnicy zgłaszając propozycję rewizji norm lub zmiany systemu plac, przestrzegając zasady, aby wzrost średniej płacy towarzyszył nieodłącznie wzrostowi wydajności.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#JanuszFudalej">Nie tylko jednak normy i system płac mogą być i są przyczyną hamującą wzrost wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#JanuszFudalej">Konsekwentna realizacja uchwał XI Plenum KC Partii w sprawie likwidacji przerostów zatrudnienia przyniosła nam pod tym względem w minionym roku dalsze bogate doświadczenia. Notujemy w całym przemyśle poważny wzrost wydajności na jednego robotnika, stwierdzamy poprawę w poziomie dyscypliny pracy i wzrost wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#JanuszFudalej">Mówiono o tych faktach dużo na komisjach w czasie dyskusji nad planem i budżetem. Dużo było w roku ubiegłym — na tle realizacji uchwał Rządu o likwidacji przerostów zatrudnienia — niezrozumień i oporów, które nie wszędzie zostały do dziś przezwyciężone. Jest jednak bezspornym faktem, że dziś przeważająca już większość kierownictw zakładów i członków samorządu właściwie ocenia i docenia potrzebę dalszego kontynuowania akcji likwidacji przerostów w zatrudnieniu.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#JanuszFudalej">Życie rozwiało także niektóre błędne teorie, przepowiadające u nas poważny wzrost bezrobocia na skutek zwalniania nadwyżek zatrudnienia w administracji i przemyśle. Mam pod tym względem doświadczenie, że nawet w terenie, gdzie występują — jak na przykład w Kielecczyźnie — lokalne nadwyżki zatrudnienia, prawidłowo przeprowadzona likwidacja przerostów nie pogorszyła istniejącego stanu, a pod koniec ubiegłego roku uwidoczniło się to w pewnym braku ludzi do pracy w budownictwie i na tym terenie. Efekty likwidacji przerostów w roku ubiegłym to jednak dopiero pierwszy etap, bo przecież rezerwy pracy są w naszym przemyśle wciąż jeszcze niemałe.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#JanuszFudalej">Sami robotnicy wskazują ostatnio coraz częściej w swoich wystąpieniach na zebraniach lub posiedzeniach samorządu, że przerwy w pracy z powodu złej kooperacji, awarie źle konserwowanych urządzeń, przewlekłe remonty, naprawianie zlej produkcji i nieład organizacyjny, w którym marnują się ludzkie siły, kosztują nas wciąż jeszcze wiele straconych roboczogodzin, które mogłyby, jak oszczędności, poważnie zwiększać fundusz zakładowy, a obecnie wywołują nadmierne zatrudnianie załogi powodowane tym, że w krytycznym momencie trzeba nadrabiać zaległości większą ilością ludzi, godzinami nadliczbowymi lub świątecznymi w celu realizacji planu.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#JanuszFudalej">W tej dziedzinie na wyróżnienie zasługuje według mnie problem kooperacji międzyzakładowej, który stale jest tematom żywej dyskusji zarówno w naszych komisjach sejmowych, jak toż na odbywanych ostatnio w kraju branżowych naradach gospodarczych nad wytycznymi rozwoju Polski Ludowej. Wymaga on obecnie, niezależnie od pewnej poprawy uzyskanej w roku ubiegłym, szczerej i prawidłowej troski wszystkich kierownictw zakładów, zjednoczeń, a nawet resortów.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#JanuszFudalej">Trzeba, aby kierownictwa zjednoczeń i resortów nie traktowały wniosków załóg z całej dyskusji, a już specjalnie w najbardziej nabrzmiałych sprawach zahamowań produkcji, w sposób akcyjny, przejmując je jedynie do ewidencji i sprawozdań. Bardzo często bowiem wnioski te kryją naprawdę faktyczne i niezbędne potrzeby realnej pomocy ze strony władz zwierzchnich. Niezmienność naszego kierunku w reorganizacji zarządzania polegającego na daleko posuniętej decentralizacji nie powinna i nie może przysłaniać władzom centralnym potrzeby pomocy i interwencji w tych wypadkach, gdzie zachodzi faktyczna potrzeba ich pomocy, gdzie od skutecznej interwencji zależy postój produkcyjny nawet kilkusetosobowego wydziału. A takie fakty nie są, niestety, odosobnione w praktyce naszego przemysłu. Niewątpliwie sprawa kooperacji nie jest nowa i łatwa do rozwiązania. Ale i podejmowanie na tym odcinku różnych inicjatyw mogących dopomóc w ich rozwiązaniu jest ze wszech miar konieczne i pożądane. Ostatnio przykładem takiej działalności może być inicjatywa kieleckiego oddziału SIMPU, którego przedstawiciele postanowili odbyć naradę z kolegami innych zakładów nad wzajemną pomocą w usunięciu trudności, powodujących zahamowania dostaw kooperacyjnych dla FSC w Starachowicach.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#JanuszFudalej">Projekt uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1959 bardzo słusznie podkreśla, że realizacja zadań przemysłu wymaga prawidłowego dostosowania produkcji do potrzeb rynkowych krajowych i eksportowych, co powinno być dokonywane przy stałym zmniejszaniu pracochłonności, materiałochłonności i wyraźnej poprawie jakości wyrobów. Postęp zaś w tych dziedzinach wymaga nieodzownie większej śmiałości we wprowadzaniu do produkcji nowoczesnych koncepcji technologicznych, lepszej pracy zreorganizowanych instytutów naukowo-badawczych i biur konstrukcyjnych. Te ostatnie, jak uczy doświadczenie wielu przodujących krajów — o czym była mowa na XXI Zjeździe KPZR — powinny u nas w przemyśle jak najszybciej znaleźć się bezpośrednio w większych zakładach pracy.</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#JanuszFudalej">Wymienione poprzednio niezmiernie poważne zadania realizujemy obecnie dużo lepiej i sprawniej w naszym przemyśle dzięki oparciu naszych planów produkcji przemysłowej na ścisłej współpracy z krajami demokracji ludowej i pierwszym krajem socjalizmu, Związkiem Radzieckim, w ramach Rady Gospodarczej Współpracy i innych umów oraz porozumień.</u>
<u xml:id="u-18.24" who="#JanuszFudalej">Wszelkie zadania i problemy w zakresie modernizacji przemysłu i rozwoju techniki niewątpliwie łatwiej jest nam realizować obecnie, również dzięki uchwałom XII Plenum KC PZPR, które przedstawiły do wielkiej ogólnonarodowej dyskusji przedzjazdowej tezy rozwoju gospodarczego naszego kraju w najbliższej pięciolatce.</u>
<u xml:id="u-18.25" who="#JanuszFudalej">Nie jest przecież chyba tajemnicą dla nikogo z nas, że trudniej było dwa lata temu o szeroką, pełną piersią prowadzoną dyskusję nad rozwojem postępu technicznego, szczególnie w przemyśle ciężkim, jeżeli jednocześnie moce produkcyjne niektórych zakładów przemysłu maszynowego były wówczas wykorzystane tylko w połowie i brak było wyraźnych planów perspektywicznych rozwoju tych zakładów. Pamiętam takie dyskusje szczególnie w naszej Komisji Przemysłu Ciężkiego, Chemicznego, Górnictwa i Energetyki. Zgoła inaczej przebiegała pod tym względem dyskusja nad planem i budżetem bieżącego roku. Czuło się obecnie inny klimat, inną atmosferę jasnych perspektyw i planów wieloletnich zagwarantowanych między narodowymi porozumieniami i umowami w sprawach zbytu wyrobów i zaopatrzenia w surowce. Jednocześnie pozytywny wpływ na naszą dyskusję w komisjach w bieżącym roku wywierała wprowadzona w terenie w zakładach i instytucjach dyskusja nad tezami zjazdowymi.</u>
<u xml:id="u-18.26" who="#JanuszFudalej">Na odbywanych w całym kraju naradach gospodarczych, posiedzeniach konferencji samorządów robotniczych oraz w indywidualnych wystąpieniach — robotnicy, inżynierowie i technicy zgłaszają tysiące wniosków ujawniających tkwiące jeszcze w naszym przemyśle rezerwy produkcyjne, ustalając jednocześnie sposoby ich uruchomienia. Dużo przebija w tej dyskusji przedzjazdowej w przemyśle również i krytycznych uwag, szczególnie pod adresem niedomagań w inwestycjach i budownictwie przemysłowym. Konkretnym przykładem takich głosów mogą być wypowiedzi i wnioski na temat robót w naszym nowym zagłębiu siarkowym w rejonie sandomiersko-tarnobrzeskim, gdzie wydobycie siarki poważnie wyprzedza możliwości jej rafinacji i wywołuje przez to hamowanie wydajności pracy górników. W tym rejonie dodatkowym problemem jest nieskoordynowanie robót przemysłowych inwestycji z niezbędnym uzbrojeniem terenu w wodę pitną, kanalizację i budownictwo mieszkaniowe, co w konsekwencji wywołuje liczne głosy skarg i zażaleń wśród miejscowej ludności.</u>
<u xml:id="u-18.27" who="#JanuszFudalej">Objawem o pozytywnym znaczeniu w dyskusji jest na przykład fakt, że okres dyskusji i zgłaszanie wniosków, szczególnie przez robotników, ożywił poważnie w zakładach ruch racjonalizatorski. Wystąpiły jednocześnie wyraźne wnioski w sprawie konieczności zajęcia się przez władze centralne sprawą zmiany obecnych przepisów o wynalazczości i racjonalizatorstwie. Przepisy te razem z ogólnym osłabieniem zainteresowania się ruchem wynalazczości pracowniczej, ze strony kierownictw zakładów, personelu inżynieryjno-technicznego oraz czynników związkowych, spowodowały poważne jego osłabienie w minionym okresie. Tym bardziej cennym dorobkiem są ostatnie przykłady nawiązywania bliższej, bezpośredniej współpracy nad różnego rodzaju usprawnieniami w produkcji przez personel inżynieryjno-techniczny i robotników.</u>
<u xml:id="u-18.28" who="#JanuszFudalej">Na realizację rozpatrywanego dziś projektu planu i budżetu 1959 r. mieć będzie niewątpliwie duży wpływ odnowiony w ostatnim czasie w wielu zakładach i odmłodzony w szeregu formach ruch współzawodnictwa pracy, którego rozwój uwidocznił się szczególnie w masowym czynie zjazdowym w okresie czwartego kwartału ubiegłego roku. Pełna zapału inicjatywa młodzieżowych brygad produkcyjnych, rosnąca bardzo szybko ilość współzawodniczących starszych robotników w naszych hutach i kopalniach, jest wyraźnym dowodem, że uwolnione od błędów formalizmu i biurokratyzmu nowe współzawodnictwo pracy jest przychylnie przyjmowane, doceniane w swoim znaczeniu i rozwijane z pełnym zrozumieniem przez załogi naszych zakładów przemysłowych. Konkretne efekty uzyskane dzięki rozwojowi tego współzawodnictwa przez nasz przemysł w czwartym kwartale ubiegłego roku są zimnym strumieniem na głowy tych, którzy chcieliby i uważają, że ruch współzawodnictwa nie przyjmie się obecnie w naszych zakładach.</u>
<u xml:id="u-18.29" who="#JanuszFudalej">Jak mocno i konkretnie wypowiedziała klasa robotnicza czynem produkcyjnym swoje poparcie dla programu Partii i Rządu, niech świadczy fakt, z którym spotkaliśmy się przy rozpatrywaniu planów na rok 1959 przez sejmową Komisję Przemysłu Ciężkiego.</u>
<u xml:id="u-18.30" who="#JanuszFudalej">Opierając się na wynikach wzrostu produkcji uzyskanych w czwartym kwartale ubiegłego roku w zakładach chemicznych i wysokim przekroczeniu planu rocznego Komisja nasza wystąpiła z wnioskiem do Komisji Planowania przy Radzie Ministrów o przeanalizowanie możliwości zwiększenia rocznego planu resortu chemii. Z ostatnio nadchodzących sprawozdań wynika, że również przemysł ciężki i górnictwo poważnie zwiększyły w czwartym kwartale produkcję, przekraczając swe planowe zadania.</u>
<u xml:id="u-18.31" who="#JanuszFudalej">Widomy staje się stąd fakt, że ogólne wskaźniki planu na rok bieżący oraz wynikające z nich dla przemysłu zadania zostają przyjmowane z zadowoleniem i umacniane czynem produkcyjnym przez załogi zakładów pracy w całym kraju, a to jest najlepszą gwarancją pełnej ich realizacji.</u>
<u xml:id="u-18.32" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Zbigniewowi Jakusowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ZbigniewJakus">Wysoki Sejmie! Wielkość zadań planu gospodarczego na rok 1959 i jego decydujący wpływ na poprawę warunków życia ludzi pracy, na podniesienie na wyższy poziom ekonomiki kraju, i rola, jaką w realizacji tych zadań ma do spełnienia samorząd robotniczy, upoważniają mnie w dzisiejszej debacie do wskazania na kierunki i zadania pracy samorządów robotniczych we wszystkich zakładach.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#ZbigniewJakus">Jakie więc zadania stawia przed sobą obecnie samorząd robotniczy i jakie z nich należy uznać za najważniejsze?</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#ZbigniewJakus">Pragnę przypomnieć, że samorząd robotniczy stał się dziś w naszym kraju instytucją rozszerzającą demokrację robotniczą i stanowi decydujący czynnik w rozwijaniu inicjatywy i wysiłków załóg robotniczych w kierunku:</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#ZbigniewJakus">— po pierwsze — porządkowania gospodarki przedsiębiorstw,</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#ZbigniewJakus">— po drugie — poprawiania organizacji pracy,</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#ZbigniewJakus">— po trzecie — rozwijania postępu technicznego, aby w konsekwencji uzyskać stały i wydatny wzrost wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#ZbigniewJakus">Można by powiedzieć, że celem, do którego dążymy, a którego winien strzec samorząd, jest takie przedsiębiorstwo, w którym wszystkie nakłady i wysiłki są celowo wykorzystywane i przynoszą maksymalne korzyści gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#ZbigniewJakus">Obecny stan naszych przedsiębiorstw wskazuje na to, że jesteśmy na początku drogi prowadzającej do takiego wzoru. Ten kierunek zakładom i całej gospodarce wytyczają uchwały XI i XII Plenum KC. Wskazują one, że możemy i musimy zwiększyć tempo produkcji poprzez wykrywanie rezerw, jakie tkwią w całym systemie gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#ZbigniewJakus">Mówiąc o rezerwach w naszym przemyśle i zadaniach, jakie przed sobą stawia samorząd robotniczy, nie można pominąć charakterystyki tego początkowego odcinka drogi, na jaki dzisiaj wchodzimy. Mam na myśli okres tworzenia i umacniania sił samorządu w zakładach, okres, w którym rodził się samorząd w wyniku wskazań Partii i dążenia załóg do współgospodarzenia. Początek tego procesu to początek szerokiej dyskusji wśród robotników i pracowników nad stanem produkcji zakładów.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#ZbigniewJakus">Nurt dyskusji był skierowany od początku na poprawianie i porządkowanie pracy. Dyskusję w jej etapach pobudzały i ożywiały uchwały najpierw XI Plenum KC, aż wreszcie po XII Plenum ten nurt przybrał charakter powszechnej ogólnonarodowej dyskusji nad planami rozwoju gospodarki. Dyskusja tocząca się obecnie w każdym zakładzie na naradach roboczych, czy też na konferencjach samorządu robotniczego, przynosi praktyczne postulaty i wnioski, wskazujące na możliwości i sposoby poprawienia procesów produkcji. W wyniku tej konstruktywnej dyskusji gospodarczej kształtuje się społeczny ruch w ramach samorządu, którego dążeniem jest wykorzystywanie istniejących rezerw produkcyjno-gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#ZbigniewJakus">W czym tkwią te rezerwy produkcyjne? Przy koniecznych w takich wypadkach uproszczeniach można wskazać na rezerwy tkwiące przede wszystkim w organizacji pracy, w gospodarce materiałowej, w postępie technicznym, w jakości, a w sumie w wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#ZbigniewJakus">Problem organizacji pracy dla nowoczesnego przedsiębiorstwa można by w zasadzie sprowadzić do prawidłowej technologii, wzorowego stanu urządzeń, najbardziej celowego rozmieszczenia ludzi i maksymalnej sprawności aparatu zarządzania w jego działalności, w planowaniu i koordynacji w toku produkcji.</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#ZbigniewJakus">Dla przykładu podaję problemy z dziedziny hutnictwa. Będę podawał przykłady zjawisk negatywnych, bo w nich tkwią rezerwy. To wcale nie sugeruje nutek pesymizmu, a wręcz przeciwnie może umacniać tylko optymizm.</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#ZbigniewJakus">W hutnictwie załogi wskazują w szerokiej dyskusji na jeden z czołowych problemów w dziedzinie organizacji pracy — na problem remontów, ponieważ decydujący wpływ na produkcję ma utrzymanie maszyn i agregatów w ciągłej sprawności technicznej. Np. w stalowniach zbyt dużo czasu zużywa się na remonty, bo prawie 15% czasu kalendarzowego, a każdy procent czasu kalendarzowego w stosunku rocznym znaczy około 60 tys. ton stali. Gdyby więc poprawiono wskaźnik wykorzystania czasu poprzez dobrą gospodarkę remontową, np. o 2%, to uzyskano by produkcję wyższą o około 120 tys. ton stali w ciągu roku.</u>
<u xml:id="u-20.14" who="#ZbigniewJakus">Remont obecnie nie polega już na naprawie zepsutej maszyny, ale na szybkiej wymianie zużytych części, a nawet całych przygotowanych wcześniej zespołów do urządzeń hutniczych. Przygotowanie nowych części i renowacja starych staje się operacją, która decyduje o jakości i szybkości remontów. Tymczasem we wszystkich zakładach hutniczych odczuwa się brak części zamiennych oraz niedostatek w potencjale służb remontowych. W wyniku tego przeprowadzone remonty wykonywane są niewłaściwie, nie obejmują pełnego zakresu robót i jakość ich jest niezadowalająca. Obok takich faktów wiadome jest, że poważne rezerwy produkcyjne tkwią w warsztatach mechanicznych, a rezerwy ludzkie w załogach wydziałów produkcyjnych w zakładach hutniczych.</u>
<u xml:id="u-20.15" who="#ZbigniewJakus">Przeprowadzona w ubiegłych latach kontrola wskazuje, że, zakłady idą w kierunku zlecania produkcji części zamiennych i remontów na zewnątrz, obciążając swoimi kłopotami obce zakłady.</u>
<u xml:id="u-20.16" who="#ZbigniewJakus">Duże rezerwy produkcyjne tkwią w gospodarce remontowej, dlatego też, biorąc przykładowo hutnictwo, zadanie organizowania gospodarki remontowej z całą ostrością zostało w dyskusji postawione przez załogę przed administracją i samorządem. Aby osiągnąć w krótkim czasie polepszenie gospodarki remontowej, wysiłki administracji zakładów muszą być bardziej energiczne i iść w kierunku przesuwania rezerw roboczych z innych wydziałów na oddziały remontowe i warsztaty produkcji części zamiennych.</u>
<u xml:id="u-20.17" who="#ZbigniewJakus">Samorząd w wyniku ukształtowanych dążeń w tym kierunku stwarza i będzie stwarzał sprzyjającą atmosferę wśród załóg i rozumiejąc, że jest to konieczność w interesie robotników i zakładów udzieli administracji potrzebnego poparcia.</u>
<u xml:id="u-20.18" who="#ZbigniewJakus">Trudno omawiać szczegółowo problem gospodarki materiałowej, ale nawiązując do słusznego przemówienia posła Kuzińskiego pragnę podkreślić niebezpieczeństwo, jakie uwidacznia się w tendencji do przekraczania normatywów materiałowych. To chomikarstwo, będące w swoich skutkach niebezpieczne dla stanu finansowego przedsiębiorstw, może powodować poważne zaburzenia w cyrkulacji materiałów w całej gospodarce, nie mówiąc już o występujących jeszcze faktach pospolitego marnotrawstwa.</u>
<u xml:id="u-20.19" who="#ZbigniewJakus">Przykładowo zapasy u niektórych odbiorców wyrobów hutniczych w kraju na dzień 30 września 1958 r. wynosiły ponad milion ton w niektórych wyrobach walcowanych. W przeliczeniu na dzienne zapotrzebowanie zapasy te wystarczają tym odbiorcom na ponad 100 dni. Nie byłoby tragedii, gdyby wszyscy odbiorcy posiadali rozsądne zapasy, ale w sytuacji kiedy brak nam wyrobów walcowanych, aby pokryć zapotrzebowanie, duże zapasy u jednych powodują duże braki u innych odbiorców, i to jest właśnie wielkie niebezpieczeństwo.</u>
<u xml:id="u-20.20" who="#ZbigniewJakus">Walka o właściwe przestrzeganie normatywów zapasów, tj. walka z chomikarstwem, troska nie tylko o interes własnego zakładu, ale myślenie kategoriami interesu całej gospodarki — oto co powinno cechować pracę kierownictw zakładów przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-20.21" who="#ZbigniewJakus">Wysiłki samorządu idą w kierunku umacniania takiej postawy wśród załóg, a wynika to z coraz lepszego zrozumienia interesu całej klasy robotniczej.</u>
<u xml:id="u-20.22" who="#ZbigniewJakus">Obok poprawy gospodarki materiałowej i organizacji pracy, postęp techniczny, o którym wiele już mówiono, wiąże się w kompleks czynników, które nieodwołalnie decydują o wzroście wydajności, o poprawie warunków pracy i wzroście produkcji, a tym samym o podnoszeniu poziomu życia ludzi pracy. Taki pogląd wyraziła dobitnie dyskusja przedzjazdowa wśród załóg robotniczych. Robotnicy rozumieją, że to bije bezpośrednio w ich interesy i dlatego wskazują, że tempo wprowadzania postępu technicznego w zakładach przemysłowych jest bardzo słabe.</u>
<u xml:id="u-20.23" who="#ZbigniewJakus">I znów przykład z hutnictwa. Przeprowadzona w ubiegłych latach kontrola w hutnictwie wykazała, że zamierzenia a praktyka w dziedzinie postępu technicznego to są dwie różne rzeczy. Założone w hutnictwie zadania na rok 1958 przewidywały wprowadzenie do produkcji stali konstrukcyjnej „St 52” o podwyższonej wytrzymałości, przewidywały plany wprowadzenia walcowania w tolerancjach minusowych i wprowadzenie do produkcji profili oszczędnościowych. Te osiągnięcia myśli technicznej i ekonomicznej wprowadzone do procesu produkcji miały dać konkretne oszczędności stali w ilości około 140 tys. ton w ciągu roku. Zadania tego nie zrealizowano i gospodarka narodowa poniosła straty.</u>
<u xml:id="u-20.24" who="#ZbigniewJakus">Mówiąc o postępie technicznym trzeba powiedzieć, że jest wiele przyczyn, które decydują o tym, że nie może postęp techniczny wyjść z tych trudności. Dlatego też należy jak najszybciej uregulować stan ustawodawstwa prawnego w tej dziedzinie, należy uporządkować dziedzinę bodźców ekonomicznych, tak aby nie było antybodźców w postaci wskaźnika planu tonażowego i aby postęp techniczny był opłacalny dla tych ludzi, którzy go tworzą.</u>
<u xml:id="u-20.25" who="#ZbigniewJakus">Niezależnie od ogólnego problemu uregulowania bodźców ekonomicznych postęp techniczny, rozumiany jako proces od drobnych usprawnień począwszy poprzez racjonalizatorstwo, mechanizację, wynalazczość aż do wprowadzenia nowych konstrukcji i nowych procesów technologicznych, ma swoje bodźce w wydajności pracy. Robotnicy i dozór techniczny dążąc do podniesienia wydajności pracy robią wiele wysiłków w kierunku postępu technicznego. Samorządy, łącząc te dążenia, powinny kształtować ruch społeczny we wszystkich zakładach. Ruch ten już — można powiedzieć — nabiera coraz wyraźniejszego tempa, a rozwój jego musimy przyśpieszać tak, aby swobodnie rodziła się myśl techniczna i organizatorska i aby rzetelnie była wprowadzana do produkcji.</u>
<u xml:id="u-20.26" who="#ZbigniewJakus">W debacie nad ustawą o samorządzie robotniczym przewodniczący Centralnej Rady Związków Zawodowych, poseł Loga-Sowiński, w swoim przemówieniu podkreślał historyczną rolę postępu technicznego, który decyduje o pracy w produkcji dzisiaj i w jeszcze większym stopniu będzie decydował jutro i w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-20.27" who="#ZbigniewJakus">Samorząd robotniczy w swoich wysiłkach stwarza atmosferę sprzyjającą rodzeniu się inicjatywy wśród załóg, sprzyjającą usprawnianiu procesów produkcji. Pobudzanie i udzielanie poparcia społecznemu ruchowi w postępie technicznym, to zadanie, które samorządy coraz mocniej biorą w swe ręce.</u>
<u xml:id="u-20.28" who="#ZbigniewJakus">Organizacja pracy i postęp techniczny mają poważny wpływ na jakość produkcji. Nasza gospodarka corocznie niepotrzebnie ponosi duże straty z powodu niskiej jakości wyrobów i dużego procentu braków.</u>
<u xml:id="u-20.29" who="#ZbigniewJakus">W przemyśle maszynowym produkującym towary na rynek brakoróbstwo i niska jakość naraziły w ubiegłym roku konsumentów i przedsiębiorstwa na poważny wzrost kosztów. W niektórych hutach braki sięgają 5% produkcji stali, a straty wynikłe stąd oblicza się na dziesiątki tysięcy ton. Duży procent braków, niska jakość wyrobów powodują, że wiele wysiłków załogi w procesie produkcji jest niecelowe, jest stracone. Załogi i jej reprezentacje rozumieją, że ostra walka z wszelkiego rodzaju brakami, walka o podniesienie jakości wyrobów — to ich interes, bo przez to można będzie uzyskać, bez dodatkowego nakładu pracy, o wiele wyższą produkcję i poważnie zmniejszyć koszty wytwarzania. Dlatego też pod adresem administracji zakładów przemysłowych należy wyraźnie skierować żądanie szybszego wprowadzania dyscypliny technologicznej i zaostrzania wymogów dla kontroli technicznej zakładów.</u>
<u xml:id="u-20.30" who="#ZbigniewJakus">Wszystkie omawiane problemy składają się na konkretne wyniki wydajności pracy. Nie chodzi przecież dzisiaj o intensywniejszą pracę załóg fabrycznych, bez względu na rezultaty ekonomiczne. Chodzi przede wszystkim o to, aby wszystkie wysiłki pracy ludzkiej były celowe i dawały jak najwyższą produkcję. W tym tkwi istota wydajności pracy i w tym wyraża się głęboki sens walki o wzrost wydajności.</u>
<u xml:id="u-20.31" who="#ZbigniewJakus">Samorząd robotniczy, mając nadane przez ustawę sejmową prawa kontroli, jest upoważniony do społecznej kontroli całości gospodarki w zakładach przemysłowych. Nie chodzi naturalnie tutaj wyłącznie o kontrolę administracji, ale o to, aby samorząd rozwijał społeczną kontrolę poszczególnych stanowisk roboczych, poszczególnych wydziałów w przedsiębiorstwach, aby umacniał elementy samokontroli wśród robotników, majstrów i kierowników w aspekcie wszystkich problemów składających się na podnoszenie wydajności pracy, a przez to poprawienie wyników ekonomicznych. Rozwijając ten ruch społeczny samorząd powinien przyspieszać proces poprawy gospodarki, proces podnoszenia wydajności pracy. Na podstawie tej kontroli samorząd i kierownictwa zakładów będą mogły określać wszystkie czułe miejsca w każdym etapie procesu produkcji. W tym wyrazi się współzarządzanie zakładem i wydatna pomoc dla administracji. W wyniku tego będzie można wskazać środki zaradcze, będzie można kształtować odpowiednio opinię publiczną w zakładzie, która powinna być regulatorem życia gospodarczego i społecznego.</u>
<u xml:id="u-20.32" who="#ZbigniewJakus">Samorząd dzięki temu będzie mógł wpływać na poprawę stosunków między ludźmi i poszczególnymi ogniwami zakładów, dzięki temu będzie następował proces umacniania dyscypliny i troski załogi o wyniki produkcyjne i stan przedsiębiorstwa. Wszystko to powinno służyć do rozwijania inicjatywy i udziału załóg w realizowaniu planów produkcyjnych i dalszemu porządkowaniu naszej gospodarki narodowej. Bez tych elementów bowiem nie będzie możliwy dalszy szybszy rozwój produkcji, a co zatem idzie nie będzie możliwa szybsza poprawa warunków życia ludzi pracy.</u>
<u xml:id="u-20.33" who="#ZbigniewJakus">Wysoki Sejmie! W ogólnonarodowym planie gospodarczym czołową pozycję dzisiaj zajmuje przemysł ciężki, od którego rozwoju zależy rozwój pozostałych dziedzin. W przemyśle ciężkim na uwagę zasługuje to, że rozwija się coraz lepiej proces uszlachetniania produkcji przez rozszerzanie asortymentów, wprowadzanie lepszych gatunków produktów i bardziej wartościowych wyrobów. Jest to warunek konieczny dla uzyskania lepszego zaopatrzenia kraju w artykuły przemysłowe, maszyny i urządzenia.</u>
<u xml:id="u-20.34" who="#ZbigniewJakus">Dostawcą surowców dla przemysłu maszynowego jest hutnictwo, które w swojej produkcji ma wiele trudności. Chciałbym zwrócić uwagę na niektóre z nich. Hutnictwo nie wykonuje w ostatnich latach planów produkcji surówki. Niezależnie od przyczyn wewnętrznych są i przyczyny zewnętrzne tkwiące w dziedzinie współdziałania resortów w realizowaniu planów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-20.35" who="#ZbigniewJakus">Trudności w produkcji surówki odnoszą się do podstawowego surowca hutniczego, tj. do węgla. Z powodu niskiej jakości węgla, a przez to niskiej jakości koksu corocznie tracimy dziesiątki tysięcy ton surówki wielkopiecowej. Same koksownie nie są w stanie poprawić jakości koksu, ponieważ górnictwo dostarcza im węgiel koksujący z dużymi zanieczyszczeniami, nierytmicznie i często w niewystarczających ilościach. Dlatego też chciałbym powtórzyć dzisiaj apel hutników skierowany do ofiarnych górników, apel o pomoc w zaopatrzeniu hut w dobry węgiel. W tym celu kopalnie powinny szybciej niż dotychczas rozbudowywać oddziały uszlachetniania węgla tak, aby płukaniem i wstępnym uśrednianiem objąć całą produkcję węgli koksujących dostarczanych hutnictwu.</u>
<u xml:id="u-20.36" who="#ZbigniewJakus">Obok trudności w zaopatrzeniu w węgiel hutnictwo przeżywać będzie dodatkowe trudności w zaopatrzeniu stalowni martenowskich w złom. W bieżącym roku poważnie zmniejszają się zapasy złomu wskutek trudności w akcjach zbiórkowych. Mimo że złomu w naszym kraju nie ubywa, to w rezultacie zmniejszonej aktywności społeczeństwa obserwuje się niebezpieczne zjawisko, wyrażające się w tym, że złom leży wszędzie, lecz nie na składowiskach. Aby zmienić sytuację w tej dziedzinie, należy z tej trybuny udzielić szerokiego poparcia wszystkim organizacjom, które zajmują się przeprowadzaniem zbiórki złomu.</u>
<u xml:id="u-20.37" who="#ZbigniewJakus">W wyniku szerokiej dyskusji w gromadach i miastach rozwija się inicjatywa ludzi do czynu społecznego między innymi i w zbiórce złomu. Gdy każdy obywatel spełni swój obowiązek w tym czynie i całe społeczeństwo weźmie aktywny udział w tej akcji, to tą drogą metalurgia otrzyma konkretną i bardzo potrzebną pomoc w dostawie złomu.</u>
<u xml:id="u-20.38" who="#ZbigniewJakus">Wysoka Izbo! Wiele elementów omawianego dzisiaj projektu planu wskazuje na prawidłowy kierunek rozwoju naszej gospodarki. Między innymi w dziedzinie inwestycji hutniczych przykładem może być Huta im. Lenina. Decyzja Partii i Rządu o koncentracji środków i wysiłków zmierzających do dalszej rozbudowy Nowej Huty, aby jej zdolność produkcyjna wyniosła około 3,5 mln ton stali czyni ją tak jak w poprzednich latach czołową awangardową inwestycją w planie rozwoju gospodarki narodowej na lata 1959–1965.</u>
<u xml:id="u-20.39" who="#ZbigniewJakus">Wyniki uzyskiwane przez Hutę najdobitniej świadczą o słuszności takiej decyzji. Planowany wzrost wydajności w stosunku rocznym dla całego przemysłu będzie kształtował się w wysokości około 6%. Załoga Huty im. Lenina jest już w stanie wziąć na siebie poważne zadanie osiągania wskaźnika wzrostu wydajności w stosunku rocznym o około 30%. Jest to wynikiem z jednej strony wysokiej techniki urządzeń i agregatów kombinatu, a z drugiej strony wynikiem stałego wzrostu kwalifikacji i zdyscyplinowania załogi.</u>
<u xml:id="u-20.40" who="#ZbigniewJakus">Powtarzam te fakty, ponieważ nie są one powszechnie znane, a również i dlatego, że świadczą o prawidłowych kierunkach i właściwych proporcjach planów gospodarczych przedkładanych przez Rząd Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-20.41" who="#ZbigniewJakus">Aktywność i inicjatywa produkcyjna załogi Huty im. Lenina i innych załóg, twórczy i konkretny odzew większości zakładów pracy w naszym kraju na wezwanie Partii do czynnego włączenia się w usprawnianie i ulepszanie naszej gospodarki, są już dziś i będą nadal najlepszą gwarancją realności planu i budżetu uchwalanego przez nasz Sejm.</u>
<u xml:id="u-20.42" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Ryszardowi Nieszporkowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#RyszardNieszporek">Wysoki Sejmie! Włączając się do debaty nad projektem budżetu państwa, pragnę ustosunkować się do niektórych zagadnień wiążących się bezpośrednio lub też pośrednio z usamodzielnieniem gospodarki rad narodowych i związaną z tym decentralizacją uprawnień w dziedzinie kierowania gospodarką narodową, zapoczątkowaną na szerszą skalę uchwałą Rady Ministrów z dnia 3 października 1956 r. i wzmocnioną ustawą z 21 stycznia 1958 r.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#RyszardNieszporek">Akty te — poszerzone następnie ustawą o dochodach rad narodowych i ustawą o prawie budżetowym, jak również uzupełnione szeregiem wydanych na tej podstawie przepisów wykonawczych — pozwoliły radom narodowym wszystkich szczebli w oparciu o nowe uprawnienia nie tylko na znaczne zwiększenie ich samodzielności oraz zakresu wykonywanych zadań, ale przede wszystkim na podniesienie stopnia ich gospodarności i odpowiedzialności. Przyznanie radom narodowym poszczególnych szczebli własnych, stałych źródeł dochodów oraz przyjęcie zasady, że wygospodarowane przez nie nadwyżki budżetowe będą mogły rady narodowe wykorzystywać dla realizacji swych zadań, sprzyja pełniejszemu wykorzystaniu zarówno własnych źródeł dochodowych, jak i udziałów rad narodowych w dochodach budżetu centralnego.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#RyszardNieszporek">Wiele korzyści przyniosło również ugruntowanie zasady uchwalania budżetów terenowych przed rozpoczęciem roku budżetowego, począwszy od gromad poprzez powiaty aż do województwa — przy ustalaniu przez władze centralne kilku tylko dyrektywnych wskaźników ekonomicznych dla gospodarki terenowej.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#RyszardNieszporek">Zasada ta bowiem sprzyja bardziej samodzielnemu opracowaniu planów gospodarczych i budżetów oraz lepszej ocenie hierarchii potrzeb terenowych.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#RyszardNieszporek">W poważnym stopniu zostały również zwiększone uprawnienia rad narodowych w zakresie wykonywania ich budżetów — czy to na odcinku dokonywania zmian w budżecie i uchwalania dodatkowych kredytów, czy też na odcinku kontroli wykonania budżetu.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#RyszardNieszporek">Całokształt tych zmian w systemie budżetowym rad narodowych doprowadził do tego, że obecnie nasze rady narodowe gospodarują coraz lepiej i coraz śmielej, wykazując sporo cennej inicjatywy i osiągając poważne efekty.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#RyszardNieszporek">Rady narodowe obecnie z coraz większą rozwagą dotyczącą zarówno celowości, jak i oszczędności dysponują posiadanymi środkami. Mają możność uwzględniania w ogólnej hierarchii potrzeb najbardziej żywotnych interesów społecznych ludności danego terenu, przeznaczając przede wszystkim poważne środki na poprawę warunków komunalnych, socjalnych i kulturalno-oświatowych mieszkańców swego terenu.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#RyszardNieszporek">Trzeba również podkreślić wzrost dyscypliny w radach narodowych w zakresie rytmiczności wykonania budżetów zarówno po stronie wydatków, jak i dochodów.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#RyszardNieszporek">Dotyczy to zwłaszcza egzekwowania zaległych należności finansowych. Jednakże samo tylko wykonanie budżetu rady choćby jak najbardziej oszczędne i celowe nie może zaspokoić wszystkich pilnych potrzeb występujących w terenie. Toteż rady narodowe, czerpiąc z przyznanych im szerszych uprawnień, zaczynają rozwijać niespotykaną przedtem inicjatywę, to jest wykorzystują różnego rodzaju rezerwy dotychczas niewykorzystane.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#RyszardNieszporek">Do form tych należą między innymi:</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#RyszardNieszporek">— wykorzystanie inicjatywy ludności w zakresie podejmowania czynów na różne cele społeczne,</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#RyszardNieszporek">— organizowanie sposobem gospodarczym budowy takich obiektów, jak szkoły, drogi, remizy strażackie i domy kultury,</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#RyszardNieszporek">— organizowanie systemem polowym produkcji materiałów budowlanych,</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#RyszardNieszporek">— wykorzystanie dla zaspokojenia zwiększonego zapotrzebowania materiałowego miejscowych baz surowcowych,</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#RyszardNieszporek">— tworzenie ekip remontowych,</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#RyszardNieszporek">— rewindykacja lokali szkolnych i obiektów na cele służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#RyszardNieszporek">Aby nie być gołosłownym, pozwolę sobie przytoczyć kilka przykładów tej gospodarności rad narodowych z terenu woj. katowickiego.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#RyszardNieszporek">W zakresie komunikacji plan odnowy nawierzchni twardej dróg lokalnych w 1958 r. przewidywał 90 km — wykonano zaś 120 km. Stanowi to 30 km dróg poddanych odnowie ponad roczny plan. Wartość tych prac wynosi około 5 mln zł.</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#RyszardNieszporek">W ramach czynów społecznych wykonano — poza planem — między innymi 15 km dróg lokalnych o nawierzchni tłuczniowej, co przedstawia wartość ponad 3 mln zł.</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#RyszardNieszporek">Niektóre rady narodowe — wykorzystując miejscowe surowce — uruchomiły własną produkcję materiałów drogowych. Produkcja ta — głównie w postaci tłucznia — wyniosła około 20 tys. ton, przynosząc blisko pół miliona zł oszczędności.</u>
<u xml:id="u-22.20" who="#RyszardNieszporek">Rewindykacja obiektów na cele służby zdrowia w ciągu jednego tylko 1958 roku dała efekty w ilości 860 łóżek szpitalnych, przystosowanych kosztem około 30 mln zł. Aby osiągnąć tę liczbę łóżek z nowego budownictwa, należałoby wydatkować kwotę 138 mln zł — a więc inicjatywa w tej dziedzinie przysporzyła w sensie ekonomicznym około 108 mln zł oszczędności.</u>
<u xml:id="u-22.21" who="#RyszardNieszporek">Pragnę nadmienić, że do końca 1960 roku przewiduje się uzyskanie w drodze rewindykacji ogółem 3 tys. łóżek szpitalnych kosztem około 100 mln zł. Wybudowanie nowych szpitali o tej liczbie łóżek kosztowałoby około 480 mln zł i trwałoby od 8 do 10 lat.</u>
<u xml:id="u-22.22" who="#RyszardNieszporek">Podobnie przedstawia się sprawa rewindykacji lokali szkolnych — wartość odzyskanych już w ten sposób pomieszczeń obliczona została na 121 mln zł.</u>
<u xml:id="u-22.23" who="#RyszardNieszporek">W bieżącym roku przewiduje się oddanie 39 szkół (o 101 izbach lekcyjnych), budowanych systemem gospodarczym — przy zaangażowaniu społecznego wkładu ludności w wysokości 30–35% kosztów budowy.</u>
<u xml:id="u-22.24" who="#RyszardNieszporek">W wyniku tego uzyskamy dodatkowo na budownictwo szkolne około 5 mln zł — to jest tyle, ile wynosi koszt budowy nowoczesnej szkoły podstawowej o 11 izbach lekcyjnych.</u>
<u xml:id="u-22.25" who="#RyszardNieszporek">Przytoczone wyrywkowo przykłady nie wyczerpują oczywiście bardzo szerokiego wachlarza rezerw, z jakich korzystają już dziś rady narodowe.</u>
<u xml:id="u-22.26" who="#RyszardNieszporek">Zdołano również nawiązać współpracę z zakładami przemysłu kluczowego — w związku z czym osiągnięto już konkretne efekty w dziedzinie udziału tych zakładów w kosztach inwestycji komunalnych.</u>
<u xml:id="u-22.27" who="#RyszardNieszporek">Słuszne jest, by przemysł kluczowy, który w bardzo poważnym stopniu eksploatuje wiele urządzeń komunalnych partycypował w budowie, rozbudowie i odbudowie tych urządzeń.</u>
<u xml:id="u-22.28" who="#RyszardNieszporek">Leży to zresztą nie tylko w interesie gospodarczym samego zakładu pracy, ale także w interesie jego załogi, korzystającej z urządzeń komunalnych.</u>
<u xml:id="u-22.29" who="#RyszardNieszporek">Rady narodowe mogą obecnie w tej dziedzinie skuteczniej oddziaływać na przemysł — to znaczy dyrekcje, rady robotnicze i rady zakładowe — poprzez radnych zatrudnionych w poszczególnych zakładach pracy, a zwłaszcza poprzez radnych wybranych w okręgach przemysłowych. Równocześnie radni ci skutecznie działają, przenosząc do rad narodowych sprawy interesujące załogi.</u>
<u xml:id="u-22.30" who="#RyszardNieszporek">Te wszystkie momenty, o których mówiłem, przyczyniają się bezsprzecznie w poważnym stopniu do szybszego pomnażania osiągnięć gospodarczych, które rzutują na poprawę warunków bytowo-komunalnych i socjalno-kulturalnych ludności.</u>
<u xml:id="u-22.31" who="#RyszardNieszporek">Omawiając te sprawy pragnę również podkreślić, że rady narodowe — czują się gospodarzem w terenie — uwzględniają stopniowe zmniejszanie dysproporcji między rejonami gorzej i lepiej zagospodarowanymi.</u>
<u xml:id="u-22.32" who="#RyszardNieszporek">Przykładowo: w województwie katowickim, przy podziale środków budżetowych na urządzenia komunalne w 1958 r. uwzględniono miasto Częstochowę ze wskaźnikiem wzrostu 235% w stosunku do roku 1957 — podczas gdy wskaźnik ten w skali wojewódzkiej wynosił tylko 140%.</u>
<u xml:id="u-22.33" who="#RyszardNieszporek">Na oświatę wzrost wskaźnika w roku 1958 w stosunku do 1957 roku wynosił dla województwa 110%, a dla miasta Częstochowy i Zagłębia Dąbrowskiego — 135%.</u>
<u xml:id="u-22.34" who="#RyszardNieszporek">Wracając jeszcze do zagadnienia decentralizacji uprawnień na rzecz rad narodowych — stwierdzić trzeba, że proces stabilizacji gospodarki finansowej rad narodowych nie jest jeszcze całkowicie zakończony.</u>
<u xml:id="u-22.35" who="#RyszardNieszporek">Aktualny nadal problem stanowi wyposażenie rad narodowych w takie źródła stałych dochodów z działalności własnej rad, które by zmniejszyły do minimum konieczność corocznego ubiegania się o środki wyrównawcze w dotychczasowych rozmiarach.</u>
<u xml:id="u-22.36" who="#RyszardNieszporek">Z danych zaś dotyczących wysokości budżetów terenowych w projekcie budżetu państwa wynika, że — mimo poważnej poprawy struktury dochodów rad narodowych — dochody z działalności własnej rad wyniosą w roku 1959 w skali krajowej zaledwie 54% globalnej kwoty wszystkich budżetów terenowych.</u>
<u xml:id="u-22.37" who="#RyszardNieszporek">Poważną również przeszkodą, która hamuje dalszy proces decentralizacji w radach narodowych, w dziedzinie przekazywania niektórych zadań gospodarczych ze szczebla wojewódzkiego na szczebel powiatowy — stanowią nie tylko niewydanie do tej pory wytycznych, o których nowa w art. 15 ustawy o radach narodowych, ale również pewne opory w tym zakresie ze strony niektórych ogniw zarówno szczebla wojewódzkiego, jak i powiatowego.</u>
<u xml:id="u-22.38" who="#RyszardNieszporek">Wprawdzie opory te prezydia rad narodowych przełamują, lecz jeszcze mało skutecznie, skoro przekazywanie zadań i uprawnień w dół przebiega zbyt powoli.</u>
<u xml:id="u-22.39" who="#RyszardNieszporek">Stan ten opóźnia między innymi także przekazywanie szerszych uprawnień gromadzkim radom narodowym.</u>
<u xml:id="u-22.40" who="#RyszardNieszporek">Z kolei przejdę do wniosków nasuwających się przy realizacji nowej polityki mieszkaniowej — przy czym omówię je na przykładach województwa katowickiego.</u>
<u xml:id="u-22.41" who="#RyszardNieszporek">Zasady tej polityki zostały na ogół przyjęte przez społeczeństwo ze zrozumieniem. Rozwiązanie bowiem kwestii mieszkaniowej tylko i wyłącznie za pomocą środków państwowych, bez czynnego udziału finansowego zainteresowanej ludności nie będzie mogło spowodować wydatnej i szybkiej poprawy warunków mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-22.42" who="#RyszardNieszporek">Uzyskane dotychczas efekty już to w postaci zwiększonych wpływów za lokale niemieszkalne, za powierzchnię mieszkaniową ponadnormatywną oraz za kaucje i urządzenia kąpielowe w nowym budownictwie umożliwiły zwiększenie zakładów na Fundusz Gospodarki Mieszkaniowej oraz uzyskanie dodatkowej ilości mieszkań poza budownictwem państwowym.</u>
<u xml:id="u-22.43" who="#RyszardNieszporek">Dla przykładu podaję, że wpływy ze wspomnianych czynszów i spłat wyniosły w województwie katowickim za II półrocze 1958. r. kwotę w wysokości 28 mln zł, a na rok 1959 — zakłada się wpływy z tego tytułu w kwocie około 100 mln zł.</u>
<u xml:id="u-22.44" who="#RyszardNieszporek">Jeśli chodzi o budownictwo ze środków własnych ludności, to w roku ubiegłym cechowała go stosunkowo słaba organizacja, zwłaszcza w zakresie budownictwa spółdzielczego.</u>
<u xml:id="u-22.45" who="#RyszardNieszporek">I tak, gdy na początku 1958 r. było 29 spółdzielni mieszkaniowych na terenie województwa, to na koniec roku było ich już 104 — w tym 63 spółdzielnie przyzakładowe. Stan ten należy między innymi tłumaczyć niedostatecznym zainteresowaniem tymi zagadnieniami ze strony niektórych resortów.</u>
<u xml:id="u-22.46" who="#RyszardNieszporek">Zdrowym natomiast objawem i zgodnym z założeniami nowej polityki mieszkaniowej jest zwiększenie się udziału budownictwa mieszkaniowego ze środków ludności w stosunku do całości budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-22.47" who="#RyszardNieszporek">W 1958 r. całość nakładów na budownictwo w woj. katowickim wynosiła 2. 521 mln zł — w tym budownictwo ze środków państwa 1.306 mln zł, budownictwo zaś ze środków własnych ludności 1.215 mln zł. Podobna tendencja przewidywana jest na rok bieżący.</u>
<u xml:id="u-22.48" who="#RyszardNieszporek">Równie korzystnym zjawiskiem jest poważne przesunięcie kredytów w ramach pomocy państwa na rzecz budownictwa spółdzielczego w 1959 r. Wynosi ono ponad 90% w stosunku do roku ubiegłego. I tak, jeżeli w 1958 r. z ogólnej kwoty kredytu w wysokości 280 mln zł na rzecz budownictwa indywidualnego przypadała suma 201 mln zł, a na budownictwo spółdzielcze suma 79 mln zł, to w 1959 r. z ogólnej kwoty w wysokości 290 mln zł na rzecz budownictwa spółdzielczego przypada kwota 145 mln zł i na budownictwo indywidualne 145 mln zł.</u>
<u xml:id="u-22.49" who="#RyszardNieszporek">Wspomniana już słaba organizacja powstawania spółdzielni w roku 1958 spowodowała, że pewna ich liczba nie mogła podjąć działalności inwestycyjnej wobec nieprzygotowania koniecznej dokumentacji prawno-technicznej i dla braku wykonawstwa.</u>
<u xml:id="u-22.50" who="#RyszardNieszporek">Dokonały one jednak zakupu 2.195 izb z nowego budownictwa D.B.O.R.</u>
<u xml:id="u-22.51" who="#RyszardNieszporek">Usprawnieniem przyspieszającym cykl budowy jest zorganizowanie tak zwanych punktów informacyjnych przy terenowych oddziałach Banku Inwestycyjnego, gdzie ubiegający się o kredyt państwowy na budownictwo indywidualne mogą załatwić w jednym miejscu wszystkie formalności związane z udzieleniem tęgo kredytu.</u>
<u xml:id="u-22.52" who="#RyszardNieszporek">Eksperyment ten zdał w praktyce egzamin i na terenie woj. katowickiego powszechnie się przyjął.</u>
<u xml:id="u-22.53" who="#RyszardNieszporek">Pozytywnym objawem nowej polityki mieszkaniowej było również utworzenie powiatowych i miejskich funduszów mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-22.54" who="#RyszardNieszporek">Akumulacja środków finansowych przebiegała tu jednak niezadowalająco z powodu nienadążania przez Państwowy Zakład Ubezpieczeń przy szacowaniu obiektów przeznaczonych do sprzedaży lub też z uwagi na brak odpowiedniej ilości fachowych pracowników geodezyjnych do przeprowadzania pomiarów parcel dla budownictwa indywidualnego.</u>
<u xml:id="u-22.55" who="#RyszardNieszporek">Obecnie akcja ta jest lepiej przygotowywana i planowana przez prezydia rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-22.56" who="#RyszardNieszporek">Związane z budownictwem zaopatrzenie w materiały budowlane było lepsze niż w okresie poprzednim. Występowały jednak nadal trudności w zaopatrzeniu w wyroby hutnicze, okienne, szkło i ceramikę budowlaną.</u>
<u xml:id="u-22.57" who="#RyszardNieszporek">Problem produkcji materiałów budowlanych nabiera specjalnego znaczenia wobec poważnie zwiększających się zadań, jakie stoją przed budownictwem w ogóle w ciągu najbliższych lat. Ogólnie biorąc, poziom produkcji materiałów budowlanych, a szczególnie terenowego przemysłu materiałów budowlanych jest jeszcze wciąż niezadowalający.</u>
<u xml:id="u-22.58" who="#RyszardNieszporek">Charakterystycznym objawem w produkcji materiałów budowlanych jest brak pełnego wachlarza asortymentów poszukiwanych przez rynek. Przy zaspokojeniu potrzeb dotyczących wapna, czy prefabrykatów typu ściennego, w dalszym ciągu brak prefabrykatów stropowych, sączków, dachówki, kafli oraz wysokogatunkowej cegły.</u>
<u xml:id="u-22.59" who="#RyszardNieszporek">Omawiając w dalszym ciągu sprawę materiałów budowlanych należy wspomnieć o obowiązującym w chwili obecnej systemie dystrybucji.</u>
<u xml:id="u-22.60" who="#RyszardNieszporek">W zasadzie prezydia wojewódzkich rad narodowych mają pewien wpływ tylko na pulę planu terenowego, pulę rynkową oraz nadwyżki produkcyjne. Wpływ ten wydaje się niedostateczny, zwłaszcza jeśli chodzi o województwo katowickie, gdzie obserwuje się brak koordynacji między produkcją podstawową i pomocniczą z jednej, a uboczną z drugiej strony. W związku z tym konieczne wydaje się ściślejsze powiązanie aparatu zbytu z władzami terenowymi.</u>
<u xml:id="u-22.61" who="#RyszardNieszporek">Powiązanie takie wpłynie również korzystnie na większe niż dotychczas spopularyzowanie materiałów ściennych (prefabrykatów) u odbiorców wiejskich, co przy obecnej strukturze zbytu nie było postawione na odpowiednim poziomie.</u>
<u xml:id="u-22.62" who="#RyszardNieszporek">Dalszym, istotnym elementem produkcji materiałów budowlanych jest wpływ produkcji ubocznej na produkcję podstawową, a ściślej na jej zbyt.</u>
<u xml:id="u-22.63" who="#RyszardNieszporek">W rezultacie braku koordynacji tych dwóch produkcji powstały nadmierne remanenty pewnych asortymentów ściennych przy jednocześnie występującym niedoborze takich materiałów, jak elementy stropowe, dachowe, wykończeniowe itp.</u>
<u xml:id="u-22.64" who="#RyszardNieszporek">Nadto istniejąca obecnie poważna dysproporcja pomiędzy cenami materiałów ceramicznych i materiałów prefabrykowanych, nie wpływa korzystnie na zbyt tych ostatnich, których ceny są niejednokrotnie za wysokie — zwłaszcza, jeśli się zważy, że jakość tych materiałów w związku z nasileniem ich produkcji pozostawia niejednokrotnie wiele do życzenia.</u>
<u xml:id="u-22.65" who="#RyszardNieszporek">Należałoby więc poddać rewizji ceny prefabrykatów, zwłaszcza materiałów ściennych, uwzględniając równolegle poprawę ich jakości.</u>
<u xml:id="u-22.66" who="#RyszardNieszporek">Niezależnie od powyższego należy także zwrócić uwagę na większe niż dotychczas popularyzowanie nowych, zastępczych materiałów wyrabianych przez resorty w ramach bądź to produkcji podstawowej i pomocniczej, bądź to produkcji ubocznej, w celach zaspokojenia i uzupełnienia rynku materiałowego i ewentualnego wyeliminowania materiałów deficytowych.</u>
<u xml:id="u-22.67" who="#RyszardNieszporek">Rozwój produkcji materiałów budowlanych wiąże się poza tym ściśle z zagadnieniem gospodarki żużlem wielkopiecowym w przemyśle hutniczym i wykorzystaniem możliwości przerobu tego żużla dla potrzeb produkcji materiałów budowlanych zarówno w budownictwie, jak i w innych gałęziach gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-22.68" who="#RyszardNieszporek">Z przeprowadzonej kontroli i analizy tego zagadnienia wynika, że w okresie od 1 stycznia 1954 r. do 31 października 1958 r. z ogólnej produkcji żużla wielkopiecowego w przemyśle hutniczym w ilości około 16 mln ton, wykorzystano do przerobu zaledwie 4,3 mln ton tj. około 25%, a pozostałą ilość ponad 11 mln ton, tj. około 75% wywieziono na hałdy.</u>
<u xml:id="u-22.69" who="#RyszardNieszporek">Wprawdzie w porównaniu do 1954 r. zwiększono przerób żużla, jednak w dalszym ciągu stan ten jest niezadowalający, gdyż w 1958 r. wywieziono jeszcze na hałdy ponad 50% uzyskanego żużla z wielkich pieców. Stwierdzono dalej, że moc produkcyjna zainstalowanych urządzeń do przerobu żużla wielkopiecowego nie jest w pełni wykorzystana.</u>
<u xml:id="u-22.70" who="#RyszardNieszporek">Dane liczbowe dotyczące przerobu żużla wielkopiecowego granulowanego wykazują, że moc produkcyjna tych urządzeń w 1957 r. była wykorzystana tylko w 62,4%, a w 1958 r. — w 68,1%.</u>
<u xml:id="u-22.71" who="#RyszardNieszporek">Jeśli chodzi o produkcję żużla pienistego w skali przemysłowej, to od 1955 r. prowadzi się tylko w tym kierunku próby i doświadczenia bez większych jednak efektów. Prezydium Rządu w celu usunięcia zaniedbań gospodarki żużlem wielkopiecowym i rozszerzenia jego produkcji podjęło w 1954 r. uchwałę w tej sprawie. Uchwała ta nakreśliła przemysłowi hutniczemu i zainteresowanym resortom konkretne zadania w perspektywie do 1960 r. Zadania te zostały wykonane tylko w 50,9%.</u>
<u xml:id="u-22.72" who="#RyszardNieszporek">Z tych faktów wynika, że żużel wielkopiecowy jako produkt uboczny przy wytapianiu surówki, będący cennym tworzywem przy produkcji materiałów budowlanych jest u nas w kraju niedoceniany, a w przeciwieństwie do takich krajów jak Czechosłowacja, NRF, Belgia i USA, gdzie przerób żużla wielkopiecowego dochodzi często nawet do 100% bieżącej jego produkcji.</u>
<u xml:id="u-22.73" who="#RyszardNieszporek">Tak niski stopień wykorzystania żużla wielkopiecowego w naszym kraju należy tłumaczyć przede wszystkim tym, że zainteresowane resorty, zwłaszcza budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych oraz komunikacji nie wykorzystują pełnych możliwości w tym zakresie. A przecież żużel ten stanowi przydatny surowiec do produkcji elementów ściennych, cegieł żużlowych, lekkich betonów do budowy dróg jako podkład i tłuczeń do budowy nasypów kolejowych.</u>
<u xml:id="u-22.74" who="#RyszardNieszporek">Zastosowanie żużla, tzw. klińca, w budownictwie mieszkaniowym do wyrobów fundamentów i ścian monolitowych może według obliczeń „Miasto-Projekt” w Katowicach obniżyć koszty budowy mieszkań o około 25%. A pracochłonność przy zastosowaniu tego surowca mogłaby być zmniejszona o około 50% w porównaniu do nakładów w budownictwie tradycyjnym.</u>
<u xml:id="u-22.75" who="#RyszardNieszporek">Biorąc pod uwagę obecne ożywienie w budownictwie mieszkaniowym, a w związku z tym ogromne zapotrzebowanie na materiały budowlane, oszczędności z tego tytułu wynosiłyby setki milionów złotych, a ponadto zmniejszyłby się znacznie stan zatrudnienia załóg budowlanych, co nie jest sprawą drugorzędną przy obecnych trudnościach w uzyskaniu siły roboczej. Ponadto skrzepy żużlowe oraz żużel kawałkowy można wykorzystywać również i do przemiału na nawozy sztuczne, których tak potrzebuje nasze rolnictwo.</u>
<u xml:id="u-22.76" who="#RyszardNieszporek">Brak dostatecznego zainteresowania tym zagadnieniem poszczególnych resortów sprawił, że uchwała nr 421 Prezydium Rządu z 1953 r. w sprawie założeń regionalnego planu zagospodarowania przestrzennego GOP-u nie została w przemyśle hutniczym wykonana. Uchwała ta mając na uwadze duże nagromadzenie odpadów z kopalń, hut i innych zakładów przemysłowych na terenie GOP-u, które doprowadziło do powstania wielkiej ilości hałd szpecących krajobraz i wpływających niekorzystnie na klimat, a ponadto utrudniając zagospodarowanie przestrzenne, zobowiązała szereg resortów do wykorzystania materiałów hałdowych dla takich celów jak np. podsadzka węglowa, produkcja materiałów budowlanych, chemicznych itp. Tymczasem w przemyśle hutniczym eksploatowanie materiałów z hałd jest minimalne. Hałdy hutnicze z każdym rokiem zamiast maleć zwiększają się.</u>
<u xml:id="u-22.77" who="#RyszardNieszporek">Dla ilustracji podam, że w okresie od 1951 r. do 1958 r. włącznie wywieziono na hałdy hutnicze około 12 mln ton samego żużla wielkopiecowego, podczas gdy eksploatacja tych hałd w tym okresie wyniosła tylko 670 tys. ton.</u>
<u xml:id="u-22.78" who="#RyszardNieszporek">Z tego zestawienia wynika, że tempo narastania zwałów hutniczych przekraczało przeszło 17-krotnie stopień ich eksploatacji. Obszary zajęte na hałdy hutnicze są szacowane na około 350 ha. Niektóre huty już obecnie odczuwają brak terenów dla wywozu żużla.</u>
<u xml:id="u-22.79" who="#RyszardNieszporek">W związku z tym na przykład w hucie „Kościuszko” w Chorzowie i hucie „Pokój” w Rudzie Śląskiej, gdzie zgromadzono na hałdach od 5 do 6 mln ton żużla, przy dotychczasowym tempie wywozu żużla na hałdy, tereny te wystarczą zaledwie jeszcze na koło 2 lata.</u>
<u xml:id="u-22.80" who="#RyszardNieszporek">Analizując przyczyny, które spowodowały niewłaściwą gospodarkę żużlem wielkopiecowym w przemyśle hutniczym oraz niewykorzystanie go do przerobu przez zainteresowane resorty, nasuwają się następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-22.81" who="#RyszardNieszporek">— potrzeba większego zainteresowania się resortów istotą problemu żużlowego i nawiązanie współpracy Ministerstwa Przemysłu Ciężkiego z innymi ministerstwami, a zwłaszcza z Ministerstwem Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, Ministerstwem Komunikacji oraz Ministerstwem Gospodarki Komunalnej w zakresie ekonomicznego i racjonalnego prowadzenia gospodarki zasobami żużla wielkopiecowego;</u>
<u xml:id="u-22.82" who="#RyszardNieszporek">— wzmożenie nadzoru ze strony wyżej wymienionych ministerstw nad podległymi jednostkami w zakresie wykonania uchwał Prezydium Rządu;</u>
<u xml:id="u-22.83" who="#RyszardNieszporek">— pełne wykorzystanie w przemyśle hutniczym dotychczasowych urządzeń oraz przystąpienie do budowy nowych urządzeń do przerobu żużla;</u>
<u xml:id="u-22.84" who="#RyszardNieszporek">— podniesienie jakości przerobu żużla na poszczególne asortymenty, jak żużel granulowany, spieniony itp. przez zastosowanie najnowszych metod technologicznych.</u>
<u xml:id="u-22.85" who="#RyszardNieszporek">Wysoki Sejmie! Na zakończenie pragnę jeszcze poruszyć jedno zagadnienie, które wiąże się z rozszerzeniem uprawnień rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-22.86" who="#RyszardNieszporek">Zagadnieniem tym jest decentralizacja w dziedzinie kultury, która ma poważny wpływ na rozwój całokształtu życia terenu.</u>
<u xml:id="u-22.87" who="#RyszardNieszporek">Przekazanie Wojewódzkiej Radzie Narodowej tak poważnych placówek artystycznych jak: Opera Śląska, Filharmonia, teatry dramatyczne — to dowód zaufania do terenowej władzy, do jej zdolności organizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-22.88" who="#RyszardNieszporek">Uważamy, że na terenie województwa katowickiego decentralizacja w tym zakresie zrodzi jak najlepsze owoce, z pożytkiem dla szerokich rzesz odbiorców kultury oraz jej twórców.</u>
<u xml:id="u-22.89" who="#RyszardNieszporek">Istnieje jednak problem, który mimo rocznej dyskusji między Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach a Ministerstwem Kultury i Sztuki nie został definitywnie rozwiązany.</u>
<u xml:id="u-22.90" who="#RyszardNieszporek">Problemem tym jest przekazanie kin radom narodowym. Za przekazaniem takim przemawia między innymi również fakt, że na Śląsku w ostatnich latach nie zbudowano ani jednego nowego obiektu kinowego.</u>
<u xml:id="u-22.91" who="#RyszardNieszporek">Ministerstwo Kultury na nasze wnioski i konkretne postulaty, dotyczące tak nowej organizacji kin, jak i problemów ekonomicznych z tym związanych, nie tylko nie dało dotychczas żadnych konstruktywnych kontrpropozycji, ale w ogóle nie zareagowało na nasze wystąpienia.</u>
<u xml:id="u-22.92" who="#RyszardNieszporek">Dopiero w ostatnich dniach ukazała się w tej sprawie uchwała Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, która zagadnienie to ruszyła z martwego punktu.</u>
<u xml:id="u-22.93" who="#RyszardNieszporek">Ministerstwo Kultury i Sztuki winno zatem dołożyć wszelkich starań, by realizacja tej uchwały nastąpiła terminowo i bez żadnych zakłóceń, a wtedy sytuacja w tej dziedzinie ulegnie niewątpliwie poprawie.</u>
<u xml:id="u-22.94" who="#RyszardNieszporek">Wysoki Sejmie! Swoje rozważania rozpocząłem od projektu budżetu państwa; tym pragnę też zakończyć. Projekt budżetu — został moim zdaniem — opracowany w sposób celowy i zgodny z interesami państwa i społeczeństwa. Odpowiada on w pełni najistotniejszym potrzebom naszej gospodarki narodowej. Dlatego za ustawą budżetową będę głosował z pełnym przekonaniem o jej słuszności.</u>
<u xml:id="u-22.95" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Tadeuszowi Stefaniakowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszStefaniak">Wysoki Sejmie! W wypowiedzi nad budżetem państwa i Narodowym Planem Gospodarczym pragnę skupić uwagę na niektórych problemach przemysłu i perspektywach jego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#TadeuszStefaniak">Zmiany, jakie zaszły w naszej gospodarce, zmieniły w zasadniczy sposób strukturę społeczną i gospodarczą kraju. O ile w okresie rządów burżuazji poza rolnictwem pracowało niewiele ponad 30% ludności, to obecnie pracuje ponad 53%. O ile w tamtym czasie podstawą dochodu narodowego było rolnictwo, to dziś układ ten zmienił się na korzyść przemysłu, który daje około 70% dochodu narodowego. Oznacza to, że nastąpiło unowocześnienie naszej gospodarki narodowej, że przemysł stanowi podstawową gałąź gospodarki, że siła gospodarcza państwa coraz bardziej opiera się na przemyśle, że zasadniczym źródłem gromadzenia środków na dalszy rozwój ekonomiczny kraju jest przemysł.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#TadeuszStefaniak">Systematyczny rozwój przemysłu stawia nasz kraj wśród rozwiniętych gospodarczo krajów świata. Poprawia to naszą pozycję w stosunkach międzynarodowych. Daje pełną gwarancję stopniowej i ciągłej poprawy warunków bytowych ludzi pracy.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#TadeuszStefaniak">Rozwój przemysłu, a szczególnie przemysłu ciężkiego produkującego środki produkcji pozwala na zapewnienie rozwoju innych działów gospodarki narodowej, na lepsze zabezpieczenie warunków rozwoju przemysłu produkującego środki konsumpcyjne, zapewnia systematyczny rozwój rolnictwa i jego unowocześnienie.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#TadeuszStefaniak">Chłopi, podobnie jak i klasa robotnicza, szczególnie są zainteresowani rozwojem przemysłu. Z dużą uwagą śledzą wytyczne XII Plenum KC Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w sprawie perspektyw rozwoju gospodarczego w Polsce. Zadania jakie przypadają wsi w ogólnym rozwoju gospodarki narodowej, w zakresie rozwoju rolnictwa, możliwości ich pełnej realizacji są przedmiotem dyskusji zebrań chłopskich. Chłopi widzą je w nierozerwalnym związku z tempem rozwoju przemysłu, kierunkiem nakładów inwestycyjnych, asortymentem produkcji przemysłowej i jej ilości. Zdają sobie sprawę, że rozwój gospodarczy i kulturalny wsi, że wypełnienie zadań produkcyjnych przez chłopów i polepszenie warunków materialnych, obok własnej inicjatywy i gospodarności — jest uzależnione od właściwego zaopatrzenia rolnictwa w środki produkcji i artykuły konsumpcyjne produkcji przemysłowej.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#TadeuszStefaniak">Planowy rozwój przemysłu stwarza warunki do modernizacji i intensyfikacji rolnictwa przez zaopatrzenie w maszyny i narzędzia rolnicze, środki transportu, nawozy i materiały budowlane. Stwarza warunki dla zbytu produkcji rolniczej. Pozwala to na pełniejszą mechanizację prac w rolnictwie, zastępując mozolną i ciężką fizyczną pracę rolnika — pracą maszyny. Wprowadzenie mechanizacji w rolnictwie pozwoli na pełniejsze wykorzystanie rezerw tkwiących w gospodarstwach rolnych. Na zmniejszenie zatrudnienia w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#TadeuszStefaniak">Dostarczenie rolnictwu odpowiedniej ilości, przy równoczesnej dobrej jakości, maszyn i narzędzi rolniczych, nawozów i środków ochrony roślin i właściwe ich wykorzystanie przez rolnictwo, przyczyni się do wzrostu towarowości produkcji rolnej, wydajności pracy, do obniżenia kosztów produkcji. Mechanizacja pozwoli na wygospodarowanie dodatkowych tysięcy ton zboża zjadanych dotychczas przez nadmierną ilość koni niewykorzystanych produkcyjnie.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#TadeuszStefaniak">Konieczność szybkiego rozwoju produkcji rolniczej, unowocześnienie rolnictwa, nakłada szczególnie odpowiedzialne zadania na te gałęzie przemysłu, które zaopatrują wieś w środki produkcji. Dlatego też winna nastąpić lepsza koordynacja i bliższa współpraca rolnictwa i przemysłu w celu zapewnienia:</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#TadeuszStefaniak">— po pierwsze — odpowiedniej ilości maszyn, zgodnie z zapotrzebowaniem,</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#TadeuszStefaniak">— po drugie — szerszego asortymentu maszyn o dobrym rozwiązaniu konstrukcyjnym, które umożliwiłyby wykonanie bardziej złożonych prac w rolnictwie,</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#TadeuszStefaniak">— po trzecie — zabezpieczenie lepszej jakości maszyn tak pod względem wydajności, jak i trwałości w użytkowaniu.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#TadeuszStefaniak">Przemysł powinien rozwinąć szersze prace nad unowocześnieniem produkcji i technologii procesów produkcyjnych, nad opracowaniem właściwej kalkulacji produkcji przemysłowej przeznaczonej dla obsługi rolnictwa w dostosowaniu do cen produkcji rolnej, mając na względzie rentowność zarówno przemysłu, jak i rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#TadeuszStefaniak">W przemyśle nawozów sztucznych przedsiębiorstwa chemiczne winny przechodzić na produkcję z tańszych surowców, jak na przykład gaz ziemny, gdzie koszt produkcji nawozów azotowych może być poważnie obniżony. Obniżenie kosztów wytwarzania nawozów, jak i innych środków produkcji dałoby możliwości obniżenia ich ceny a tym samym zwiększenia zużycia. Zdaniem moim, ceny artykułów przemysłowych muszą spadać szybciej od cen artykułów rolniczych, ponieważ w przemyśle szybciej wzrasta wydajność pracy, a to równocześnie pozwala na obniżenie jednostkowych kosztów produkcji.</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#TadeuszStefaniak">Wydaje się konieczne lepsze rozeznanie przez przemysł potrzeb rynku. Wychodząc z założenia współzależności rozwoju przemysłu i rolnictwa należy organizować współpracę pomiędzy przedstawicielami zakładów przemysłowych pracujących dla rolnictwa, a chłopami — głównie chłopskimi organizacjami spółdzielczymi i kółkami rolniczymi. Chodzi zwłaszcza o to, aby produkcja tych urządzeń i artykułów pod względem ilości, konstrukcji, sposobu opakowania, terminów dostaw i cen odpowiadała rzeczywistym potrzebom i możliwościom odbiorcy. Przemysł uniknąłby przez to produkcji na nieznany rynek i dla niewiadomego odbiorcy.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#TadeuszStefaniak">Wprawdzie w zakresie zaopatrzenia rolnictwa na przestrzeni ostatnich lat uwidacznia się znaczna poprawa, tym niemniej w dalszym ciągu występuje nadmiar jednych asortymentów przy równoczesnym braku drugich, często istotnych.</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#TadeuszStefaniak">Rozwój przemysłu w ustroju socjalistycznym, którego produkcja w ostatecznym wyniku służy zaspokojeniu potrzeb mas pracujących, przyczynia się do wzrostu dobrobytu społeczeństwa. Stwarza równocześnie wzrastający popyt na produkty rolne, zapewniając chłopom stały zbyt wzrastającej towarowości gospodarstw chłopskich. Umacnia moc produkcyjną gospodarstwa rolnego. Pobudza do inicjatywy w ulepszeniu metod organizacji produkcji rolnej i zwiększaniu produkcyjności.</u>
<u xml:id="u-24.16" who="#TadeuszStefaniak">To z kolei stawia przed gospodarką narodową zadania rozbudowy przemysłu rolno-spożywczego.</u>
<u xml:id="u-24.17" who="#TadeuszStefaniak">Rozbudowa przemysłu rolno-spożywczego musi iść w pierwszej kolejności w kierunku rozwoju tych gałęzi, które nie nadążają za wzrastającą podażą produktów rolnych. Mam tu na uwadze przemysł mleczarski, mięsny, owocowo-warzywny, cukrowniczy i ziemniaczany. Przyspieszyć trzeba tempo budowy zakładów utylizacyjnych produkujących mączki zwierzęce. Należy zwiększyć produkcję drożdży pastewnych i produktów przetwórczych opartych o surowiec — mleko, dla celów paszowych.</u>
<u xml:id="u-24.18" who="#TadeuszStefaniak">Potrzeby rozwoju przemysłu rolno-spożywczego wynikają ze wzrastającego zapotrzebowania rynku wewnętrznego na uszlachetnione artykuły produkcji rolnej oraz z korzystnych możliwości powiększenia eksportu artykułów przetwórstwa rolno-spożywczego, które mogą w poważnym stopniu dodatnio wpłynąć na ukształtowanie się lepszej struktury handlu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-24.19" who="#TadeuszStefaniak">Sprawą dużej wagi jest planowanie rozwoju przemysłu rolno-spożywczego, którego rozbudowa winna wyprzedzać rozwój poszczególnych upraw rolnych. Nie wydaje się słuszna taka teoria, że najpierw musi być baza surowcowa produkcji rolnej, a dopiero następnie będziemy budować odpowiedni zakład produkcyjny. Ma natomiast znaczenie odpowiednia lokalizacja zakładów przemysłu rolno-spożywczego w terenie, uwzględniająca warunki glebowo-klimatyczne, dostosowane do rozwoju bazy produkcyjnej surowca dla danej gałęzi produkcji. Lokalizacja ta z kolei niewątpliwie sama będzie wpływać na wykorzystanie tych warunków do poszerzenia bazy surowcowej, ponieważ zapewnienie zbytu na artykuły rolne zachęcać będzie rolników do organizowania określonej produkcji i jej intensyfikacji.</u>
<u xml:id="u-24.20" who="#TadeuszStefaniak">W lokalizacji rozbudowy przemysłu, przede wszystkim drobnego należy uwzględnić równomierne rozmieszczenie go w całym kraju, mając na uwadze przede wszystkim małe miasteczka, osiedla a nawet wsie. Pozwoli to na lepsze wykorzystanie wzrastającej siły roboczej w małych miasteczkach i przeludnionych terenach wiejskich, na aktywizację gospodarczą terenu, na lepszy rozwój życia społecznego i kulturalnego. Przy takiej lokalizacji unikniemy częstokroć dodatkowych nakładów inwestycyjnych na budownictwo mieszkaniowe. W większym stopniu należy wykorzystać na ten cel istniejące obiekty, których dotychczasowe użytkowanie niezgodne jest częstokroć z ich przeznaczeniem. Ma to szczególne znaczenie na Ziemiach Zachodnich.</u>
<u xml:id="u-24.21" who="#TadeuszStefaniak">Zjednoczone Stronnictwo Ludowe jest zainteresowane dalszym szybkim uprzemysłowieniem kraju i w pełni popiera politykę Rządu zdążającą w tym kierunku. W dalszym rozwoju przemysłu widzimy podstawę do systematycznego tycznego wzrostu sił wytwórczych w całej gospodarce narodowej, wzrostu zasobów materiałowych, społeczeństwa, rozwoju oświaty i kultury.</u>
<u xml:id="u-24.22" who="#TadeuszStefaniak">Rozwój przemysłu zapewnia zatrudnienie wzrastającej ilości ludności zarówno w mieście, jak i na wsi, chroni wieś od nadmiaru siły roboczej, zmory gnębiącej wieś polską w okresie międzywojennym. Rozwój przemysłu wpływa również na kształtowanie się socjalistycznych stosunków na wsi. Chłopi są żywotnie zainteresowani rozbudową przemysłu, cieszą się z każdego nowego rosnącego komina fabrycznego, czy hali fabrycznej, z każdego nowo wyprodukowanego artykułu produkcji przemysłowej, który lepiej zaspokaja ich potrzeby. Słowem — cieszą się ze wszystkich sukcesów naszego rozwijającego się przemysłu. Wyraz temu dają w obywatelskiej patriotycznej postawie, w coraz lepszej realizacji świadczeń na rzecz państwa, w podnoszeniu produkcyjności swego gospodarstwa, w zwiększonej masie towarowej przeznaczonej na zaopatrzenie miast, w wykazywaniu gospodarności i inicjatywy społecznej.</u>
<u xml:id="u-24.23" who="#TadeuszStefaniak">Jest to wyrazem jedności i solidarności działania chłopów z klasą robotniczą w dziele umacniania gospodarki narodowej i rozwoju ludowej ojczyzny. Nasz przemysł coraz lepiej zaspokaja potrzeby konsumpcyjne wsi. Tym niemniej wykazuje szereg istotnych braków, które budzą niejednokrotnie niezadowolenie wśród chłopów. Przy wysokiej technice i specjalizacji, jaka istnieje we współczesnej produkcji przemysłowej określonych artykułów i przy opanowaniu przez nasz przemysł często wielu złożonych i skomplikowanych procesów konstrukcyjnych i technologicznych występuje równocześnie brak produkcji bardzo prostych wyrobów przemysłowych, koniecznych w życiu codziennym.</u>
<u xml:id="u-24.24" who="#TadeuszStefaniak">Na przykład chłop nie może zrozumieć, dlaczego wtedy, kiedy produkujemy już telewizory, kiedy pod dostatkiem jest radioodbiorników — równocześnie nie może mu przemysł zapewnić dostawy wideł, czy łańcuchów, których produkcja jest prostsza i łatwiejsza.</u>
<u xml:id="u-24.25" who="#TadeuszStefaniak">Poza tym nadal występuje niska jakość wielu asortymentów produkcji przemysłowej i niedostateczna ich wartość użytkowa. Mały jest również wybór rodzajów i gatunków poszczególnych asortymentów. Nie może budzić zadowolenia wysoki procent braków występujący jeszcze w produkcji poszczególnych przedsiębiorstw przemysłowych. Niepotrzebna jest produkcja posiadająca małą wartość użytkową, która zalega później place przedsiębiorstw i magazyny handlu, powiększając nadmiernie ich remanenty, zamrażając kapitały potrzebne do obrotu, niwecząc wartość pracy ludzkiej.</u>
<u xml:id="u-24.26" who="#TadeuszStefaniak">Narodowy Plan Gospodarczy na rok 1959 zakłada udział inwestycji w dochodzie narodowym w 16,8%. Niewątpliwie wysokość nakładów na inwestycje produkcyjne jest niewystarczająca w stosunku do potrzeb jakie istnieją w naszym kraju, jest ona jednak ograniczona proporcjami wynikającymi z naszej konkretnej sytuacji ekonomicznej. Tym niemniej oznacza to, że nie można w wyniku oszczędnego i przemyślanego wydatkowania kwot przeznaczonych na ten cel uzyskać większych efektów gospodarczych, to znaczy więcej zrobić, szybciej, lepiej wykonać i zapewnić większy przyrost zdolności produkcyjnej.</u>
<u xml:id="u-24.27" who="#TadeuszStefaniak">Z dotychczasowego doświadczenia wiemy — że niemało mamy w tym względzie przykładów nieprzemyślanych decyzji, marnotrawstwa i opieszałości w procesie inwestowania. Istnieją braki w przygotowaniu planu kompleksowego wszechstronnego zagospodarowania powstających ośrodków przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-24.28" who="#TadeuszStefaniak">Dlatego też należy szczególniejszą uwagę przywiązać do przemyślanego i oszczędnego inwestowania, do skrócenia cyklu inwestycyjnego i zwiększenia efektywności inwestycji.</u>
<u xml:id="u-24.29" who="#TadeuszStefaniak">Jest to zadanie dla wszystkich tych, którzy są odpowiedzialni za wydatkowanie pieniędzy społecznych.</u>
<u xml:id="u-24.30" who="#TadeuszStefaniak">Mówiąc o możliwościach zwiększenia produkcji, należy mieć na uwadze wykorzystanie rezerw istniejących w zakładach przemysłowych. Usprawnienie organizacji produkcji, wprowadzenie lepszych rozwiązań technicznych, wprowadzenie bodźców ekonomicznych oraz rozbudzenie inicjatywy załogi, podniesienie poziomu kwalifikacji personelu i podniesienie dyscypliny pracy — prowadzi do lepszego wykorzystania urządzeń zakładów, do przyrostu produkcji i jej jakości. Często niewielkie nakłady inwestycyjne w dziedzinie modernizacji i udoskonaleń technicznych prowadzą do zwiększenia produkcji, do zapewnienia rytmiczności, do obniżenia kosztów produkcji.</u>
<u xml:id="u-24.31" who="#TadeuszStefaniak">Obecnie zakłady posiadają duże możliwości wprowadzania szeregu udoskonaleń, dających szybkie efekty produkcyjne, a amortyzujących się w krótkim okresie czasu, ponieważ posiadają większą swobodę w korzystaniu z kredytów, przeznaczonych na ten cel. Istnieje więc realna możliwość dla kierownictw zakładów, jak i samorządów robotniczych podnoszenia wskaźników ekonomicznych przedsiębiorstw. Należy mieć na uwadze w polityce inwestycyjnej przemysłu rekonstrukcję i modernizację, by wykorzystać, o ile się da, wszystkie możliwości zwiększenia produkcji w istniejących zakładach.</u>
<u xml:id="u-24.32" who="#TadeuszStefaniak">Tą drogą, przy mniejszych nakładach, można uzyskać szybsze efekty, pchnąć naprzód postęp techniczny naszego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-24.33" who="#TadeuszStefaniak">W ostatnich latach wiele zrobiono w dziedzinie wykorzystania rezerw w przemyśle, istnieją jednak w dalszym ciągu rezerwy, zwłaszcza w zakresie wydajności pracy, w prawidłowej gospodarce materiałowej, w wykorzystaniu zdolności produkcyjnych i tańszych inwestycjach. Wysunięcie na czoło programu industrializacji kraju szczególniejszych zadań w dziedzinie nowoczesnego przemysłu maszynowego, hutnictwa i wielkiej chemii przy równoczesnej harmonijnej rozbudowie całego przemysłu oraz innych gałęzi gospodarki narodowej zapewnia systematyczny wzrost potencjału gospodarczego Polski, zapewnia nowe stanowiska pracy dla dorastającej młodzieży, zapewnia stały wzrost stopy życiowej.</u>
<u xml:id="u-24.34" who="#TadeuszStefaniak">Tempo wzrostu produkcji uzależnione jest w dużym stopniu od zaopatrzenia surowcowego. Najpewniejsze w tym względzie byłoby oparcie się na krajowej bazie surowcowej. Zdajemy sobie jednak sprawę, że nasze możliwości są ograniczone, stąd też musimy importować szereg podstawowych surowców dla przerobu przez nasz przemysł. Ale prawdą bezsporną również jest, że wiele surowców, które mamy w kraju nie jest w dostatecznym stopniu wykorzystane. Niezmiernie ważne jest rozszerzenie krajowej bazy surowcowej w najbliższych latach, co wpłynęłoby na rozwój całego przemysłu. Wygospodarowanie środków na ten cel i zainwestowanie w przemysł wydobywczy nie tylko ułatwiłoby zaopatrzenie przemysłu w surowiec, ale również wpłynęłoby na zmniejszenie importu. Wydaje się po stokroć słuszne rozszerzenie frontu działalności w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-24.35" who="#TadeuszStefaniak">Nasza ziemia posiada wiele bogactw, które przez wykorzystanie ich mogą poważnie przyczynić się do wzrostu bogactwa naszego socjalistycznego państwa. Poważnym osiągnięciem w tej dziedzinie jest odkrycie złóż siarki i gazu ziemnego, które stanowią cenną pozycję w poszerzeniu bazy surowcowej dla przemysłu szczególnie dla przemysłu chemicznego. Eksploatacja tych zasobów wpłynie również korzystnie na wymianę w handlu zagranicznym. Znając ziemie dolnośląskie widzę i tu duże możliwości w tym względzie. Poza wydobywanym węglem kamiennym oraz rozbudową kopalni węgla brunatnego w Turoszowie istnieją poważne zasoby złóż miedzi w okręgu głogowsko-lubińskim, gdzie czynione są pierwsze prace wstępne nad wydobyciem.</u>
<u xml:id="u-24.36" who="#TadeuszStefaniak">Istnieje wiele innych zasobów surowcowych. Mam tu na myśli niewykorzystane dotąd w sposób dostateczny takie surowce jak: skaleń, gliny ogniotrwałe, glinki szlachetne — kaoliny. Te ostatnie w dalszym ciągu w poważnej ilości są importowane. Ponadto istnieją złoża barytu, magnezytu i inne, które mogą wzbogacić zapasy surowcowe dla rozwijającego się przemysłu. Dalsze prace w zakresie badań geologicznych na terenie Śląska i całego kraju niewątpliwie przyczynią się do wykrycia dalszych zasobów surowcowych.</u>
<u xml:id="u-24.37" who="#TadeuszStefaniak">Mamy więc możliwości wzbogacenia i poszerzenia krajowej bazy surowcowej i wszystkie przedsięwzięcia w tym kierunku czynione ze strony Rządu są ze wszech miar godne poparcia.</u>
<u xml:id="u-24.38" who="#TadeuszStefaniak">Plan gospodarczy na rok 1959 jak również i na rok 1960, a więc ostatnich dwóch lat bieżącej pięciolatki winien iść w kierunku usunięcia istniejących trudności i stworzenia trwałych podstaw do dalszego nowoczesnego socjalistycznego rozwoju przemysłu w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-24.39" who="#TadeuszStefaniak">Przedłożony Wysokiej Izbie Narodowy Plan Gospodarczy i budżet państwa na rok 1959 zawierają w swojej treści podstawowe elementy gwarantujące dalszy rozwój naszej gospodarki narodowej i dlatego też będę głosował za ich przyjęciem.</u>
<u xml:id="u-24.40" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#CzesławWycech">Przemawiać będzie poseł Eugeniusz Bula.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#EugeniuszBula">Wysoki Sejmie! Referent generalny planu i budżetu na bieżący rok zwrócił uwagę na dwa bardzo istotne problemy w odniesieniu do tegorocznego planu.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#EugeniuszBula">Pierwszy — to wpływ planu bieżącego roku na wyniki dalszych 6 lat, drugi — to znaczenie realizacji uchwał XI Plenum KC PZPR dla wykonania zadań gospodarczych br. Oba te problemy można określić krótko: maksymalne wykorzystanie rezerw.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#EugeniuszBula">Jak wykazują doświadczenia ostatnich lat, ujęte w tezach przedzjazdowych naszej Partii, decydujące znaczenie w realizacji zadań na odcinku produkcji dóbr inwestycyjnych i konsumpcyjnych posiada przemysł maszynowy, jego moc produkcyjna i umiejętność wykorzystania wszystkich tkwiących w nim rezerw. Dlatego chciałbym temu zagadnieniu poświęcić parę słów.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#EugeniuszBula">Jeżeli w 1957 r. wartość produkcji przemysłu maszynowego wynosiła 32.150 mln zł, to w 1958 r. plan zakładał 38.867 mln zł, by w bieżącym roku wzróść do 45.790 mln zł. Jest to cyfra, która na ten dział gospodarki każe zwrócić szczególną uwagę, każe szukać ukrytych rezerw.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#EugeniuszBula">Analizując strukturę kosztów własnych w przemyśle maszynowym trzeba stwierdzić, że nakłady na materiały podstawowe i pomocnicze stanowią poważny procent w kosztach własnych i przy rozwoju przemysłu procent ten wykazuje stałą tendencję zwyżkową. Dla naszego przemysłu maszynowego w 1957 r. wynosił on 53%. Uwzględniając tempo rozwoju nietrudno zauważyć, że każdy procent obniżki kosztów materiałowych rośnie i równa się milionom złotych, rosnących z roku na rok. Ten wysoki procent kosztu materiałów w kosztach własnych przemysłu maszynowego wymaga poświęcenia gospodarce materiałowej szczególnej uwagi.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#EugeniuszBula">Rezerw materiałowych w przemyśle maszynowym nietrudno doszukać się w dwu zasadniczych dziedzinach: pierwsza — to marnotrawstwo materiałów w procesie wytwarzania, druga — to rezerwy w ponadnormatywnych zapasach.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#EugeniuszBula">Przeprowadzone przez inspektorów NIK w okresie lat 1957 i 1958 kontrole wykazały, że w niemałej jeszcze ilości zakładów nie przywiązuje się do gospodarki materiałowej należytej wagi. Tak na przykład w Stoczni Gdańskiej na niektórych detalach powstają odpady materiałowe nieużyteczne dochodzące do wagi 1.400 kg. W tej tylko Stoczni, gospodarząc lepiej, można zaoszczędzić rocznie 5–6 tys. ton blachy okrętowej o wartości 18 mln zł.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#EugeniuszBula">Analizując bardzo wnikliwie materiały pokontrolne NIK-u nasuwa się wniosek, że w przemyśle maszynowym marnuje się średnio około 10% materiału. Byłoby nielogiczne twierdzić, że tę całą rezerwę można wykorzystać w ciągu bieżącego roku. Na ten stan rzeczy składa się cały szereg czynników, jak: przygotowanie zawodowe służby konstrukcyjnej i technologicznej, organizacja produkcji i inne czynniki nie dające się regulować z dnia na dzień zarządzeniami administracyjnymi.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#EugeniuszBula">Poważnym bodźcem do uruchomienia tych rezerw jest fundusz zakładowy. Jednak nie jest on środkiem jedynym i wystarczającym. Poważnym czynnikiem rozrzutności i napięcia bilansu materiałowego jest dostarczanie przez nasze huty wyrobów walcowanych w górnych granicach tolerancji — o czym tutaj już była mowa — co nie tylko wpływa na podwyższenie kosztów produkcji, ale powoduje niepotrzebne lokowanie materiału w wyroby hutnicze i często prowadzi do dodatkowych trudności, gdyż nasze wyroby wychodzące ponad ogólnie przyjęte normy ciężaru napotykają na poważne trudności na zagranicznych rynkach zbytu.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#EugeniuszBula">Należy zastanowić się, czy przyjęta obecnie forma płacenia hutom za tonę wyrobu sprzyja wykorzystaniu tej rezerwy, czy też nie. Na pierwszy rzut oka wygląda raczej, że nie.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#EugeniuszBula">Mówiąc o zapasach materiałów należałoby się zastanowić nad tym, co w tej chwili stanowi istotny problem — zabezpieczenie niezbędnych normatywów dla ekonomicznej produkcji czy też rozwiązanie problemu uruchomienia zamrożonych środków w zapasach ponadnormatywnych. Analiza gospodarki materiałowej wykazuje, że w tej chwili problemem palącym staje się sprawa ponadnormatywnych zapasów w przemyśle i w poszczególnych przedsiębiorstwach. Jak wynika z materiałów Najwyższej Izby Kontroli i rozeznań resortu, w ponadnormatywnych zapasach zamraża się ogromne środki. Istnieją zakłady, które nagromadziły materiałów na kilkuletnią produkcję. Zapasy te w niektórych zakładach dochodzą do kilkunastu milionów złotych a gdzieniegdzie do kilkudziesięciu milionów.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#EugeniuszBula">W tym miejscu należałoby zadać sobie pytanie, co wpływa na istnienie takiego stanu i czy zawsze jedynym czynnikiem jest źle pojęta gospodarność przedsiębiorstwa. Odpowiedź taka jest tym bardziej potrzebna, gdyż wszystkie dotychczasowe akcje idą w kierunku likwidowania już istniejących nadmiernych zapasów. Istotne jednak jest maksymalne usunięcie przyczyn ich powstawania.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#EugeniuszBula">Obowiązujące u nas warunki dostaw przewidują dostawy kwartalne z potwierdzaniem przez dostawców wiążących terminów na koniec kwartału. Przy tym zamówienie musi być składane na 90 dni przed rozpoczęciem kwartału. Nietrudno wyobrazić sobie następującą sytuację: zakład zamawia materiały hutnicze pod koniec września na I kwartał następnego roku; ponieważ jednak realnie nie istnieje żaden zakład, który by wykonywał plan kwartalny w ostatnich kilku dniach kwartału i który by opierał planowanie produkcji na 3-miesięcznej tolerancji w dostawach materiałów, bez czego — rzecz jasna — nie ma produkcji, trudno odmówić zakładom prawa do samoobrony i zabezpieczania się przed skutkami tej tolerancji przez zamawianie ilości materiałów na wyrost. Wiadomo powszechnie, że spotykamy w naszym przemyśle poważną liczbę dyrektorów, którzy lubią czarować, i dyrektorów zjednoczeń, i ministrów nie spotkamy natomiast takiego dyrektora, który by czarował sam siebie; żeby — powiedzmy — tutaj to poczucie korzyści społecznej mogło wziąć górę, musiałby sam siebie czarować. W takie rzeczy trudno wprost uwierzyć.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#EugeniuszBula">Nie jest to jedyna przyczyna. Przy nie zrealizowaniu dostawy w terminie dotychczasowa odpowiedzialność materialna dostawcy ogranicza się do potrącania 0,05% wartości dostawy za każdy dzień zwłoki od terminu potwierdzonego, do granicy 30% wartości opóźnionej partii. Praktycznie odbiorcy nie egzekwują tego z powodu uzależnienia od dostawcy w wypadku prośby o przyśpieszenie innych dostaw przed ustalonym terminem lub w wypadku opóźnionych zmian w ilościach czy asortymencie, co przy półrocznym okresie przewidywania często może mieć miejsce.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#EugeniuszBula">Zagadnienie przybiera szczególnie na sile, gdy uzmysłowimy sobie, że często dostawa wartości kilkuset czy kilku tysięcy złotych potrafi zatrzymać produkcję wartości milionów złotych.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#EugeniuszBula">Rząd przeprowadził połączenie resortu maszynowego i hutniczego kosztem dużego nakładu pracy i trudno byłoby przypuszczać, że praca ta miała jedynie na celu wygospodarowanie kilkudziesięciu etatów; raczej oczywiste jest, że chodzi o lepszą koordynację pracy między hutnictwem a przemysłem maszynowym.</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#EugeniuszBula">Dlatego też należałoby jak najwcześniej wykorzystać tę sytuację i wprowadzić miesięczne terminy dostaw z poważnym skróceniem czasu składania zamówień tak, jak to sugeruje wielu działaczy gospodarczych w swych wystąpieniach dyskusyjnych. Taki zresztą system wprowadzony jest w Związku Radzieckim i daje dobre rezultaty.</u>
<u xml:id="u-26.17" who="#EugeniuszBula">Poruszone wyżej zagadnienie nie jest jedynym czynnikiem sprzyjającym powstawaniu nadmiernych zapasów. Druga sprawa to sposób ich upłynniania. Oprócz ponadnormatywnych zapasów materiałowych świadomie sprowadzanych przez zakład i przeznaczonych w późniejszym terminie do produkcji istnieje poważna ilość materiałów nieużywanych do bieżącej produkcji w ogóle. Zapasy te powstały wskutek zmian w profilu produkcyjnym, zamian warunków technicznych wyrobów itd., z czego wypływa fakt, że materiały te obciążając zakład leżą nieraz na zakładzie po kilka miesięcy. Obecnie obowiązujące w sprawie upłynniania materiałów zarządzenie przewodniczącego Państwowej Komisji Planowania z 21 grudnia 1956 r. nie nakłada na centrale branżowe obowiązku przejmowania do swych magazynów materiałów pełnowartościowych, zgłoszonych do upłynnienia. Obowiązek taki istniał od 1951 roku do chwili wejścia w życie tego zarządzenia i wtedy prawdopodobnie stan ten był lepszy.</u>
<u xml:id="u-26.18" who="#EugeniuszBula">Wydaje się, że centrale nie ponosząc żadnych konsekwencji ekonomicznych, wykazują bardzo małe zainteresowanie posiadanymi przez przedsiębiorstwa materiałami ponadnormatywnymi.</u>
<u xml:id="u-26.19" who="#EugeniuszBula">Poruszyłem tylko dwa z całego szeregu problemów związanych z gospodarką materiałową przemysłu maszynowego. Nie widzę możliwości rozwiązania całego zagadnienia w tym roku, gdyż przemysł pochłonięty jest pracą nad uporządkowaniem trudnego problemu norm i stawek. Wydaje mi się jednak, że te kilkanaście minut, które zabrałem Wysokiej Izbie nie będzie zmarnowane, jeżeli efektem będzie rozwiązanie tych poruszonych przeze mnie podstawowych spraw, które nie wymagają ani za dużo środków, ani za dużo czasu, a których rozwiązanie może przynieść naszej gospodarce poważne korzyści.</u>
<u xml:id="u-26.20" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Mironowi Kołakowskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MironKołakowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Na wstępie muszę skonkretyzować charakter mojego przemówienia. Rozumiem doskonale, że gospodarka nasza w okresie ostatnich trzech lat co najmniej przechodziła poważną ewolucję, zwyciężyła wiele trudności i doprowadziliśmy do wielu sukcesów na tym polu. Mimo to nie będę mówił o tych sukcesach, bo wydaje mi się, że powinny one same za siebie mówić. Mijałoby się to zresztą z celem debaty budżetowej. Sądzę, że w ramach tej debaty raczej należy zwrócić uwagę na pewne punkty specjalnie czułe w gospodarce i na niedociągnięcia, błędy czy usterki polityki gospodarczej. I dlatego, mimo pełnej świadomości, że osiągnęliśmy wiele pozytywnych gospodarczych sukcesów, myślę, że warto zwrócić uwagę na naszą politykę gospodarczą od strony jej krytyki.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#MironKołakowski">Powiedziano już tutaj w kilku przemówieniach, że rok 1959 jest rokiem startu do nowego planu 5-letniego. Myślę, że to jest prawda. I myślę, że stając w obliczu tego startu trzeba sobie dobrze uświadomić cele gospodarcze, trzeba zawsze pamiętać, że sprowadzają się one do zagadnienia podwyższenia dochodu społecznego z jednej strony, a podniesienia stopy życiowej ludności z drugiej.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#MironKołakowski">I że te cele, realizacja tych celów musi przyświecać całej polityce gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#MironKołakowski">Jesteśmy w okresie, kiedy po zahamowaniu inwestycji w poprzednich latach możemy wreszcie się zdobyć na wzmożony wysiłek inwestycyjny. Ale sięgając do nowych inwestycji należy pamiętać o błędach przeszłości, o nierównomierności inwestowania i o tym, że przy inwestycjach zawsze trzeba zwracać szczególną uwagę na celowość inwestycji z jednej strony, a na hierarchię zaspokajania potrzeb inwestycyjnych z drugiej.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#MironKołakowski">Kluczowym momentem jest więc badanie każdej inwestycji pod tymi dwoma punktami widzenia. Jeżeli zagadnienie celowości inwestycji może nie budzić zastrzeżeń, to problem hierarchii zaspokajania potrzeb inwestycyjnych może wywoływać takie czy inne wątpliwości i może prowadzić do różnych zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#MironKołakowski">Słusznie poseł Jakus w tej dyskusji mówił o zagadnieniach związanych z trudnościami naszego hutnictwa, z koniecznością zwrócenia specjalnej uwagi na rozwój myśli technicznej, ale mnie się wydaje, że jeszcze o jednym należałoby przy tej okazji powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#MironKołakowski">Należałoby stwierdzić, że inwestycje muszą u nas iść w kierunku stosowania jak najszerszego postępu technicznego — jak słusznie to zresztą podkreślano dzisiaj w kilku przemówieniach — ale że ten postęp techniczny musi być zupełnie skierowany w oznaczonych, konkretnych kierunkach. W warunkach Polski postęp techniczny musi przede wszystkim doprowadzić do zmniejszenia zużycia materiałów, a z drugiej strony — do podnoszenia jakości wyrobów.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#MironKołakowski">I właśnie przy całych brakach hutnictwa, o których jeden z przedmówców mówił, należy stwierdzić, że istnieją bardzo duże możliwości w hutnictwie i że powinniśmy wszelkimi sposobami dążyć do tego, ażeby je wykorzystać.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#MironKołakowski">Przede wszystkim, jeśli chodzi o hutnictwo, należy nie tylko dążyć do osiągnięcia wielkich, imponujących, działających na wyobraźnię liczb, ale należy przede wszystkim zwracać uwagę na jakość wyrobów hutniczych, a następnie na kierunki rozwojowe tego hutnictwa pod względem asortymentów.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#MironKołakowski">I dlatego dobrze się dzieje, że obecnie huta „Warszawa” zaczyna produkować w większych ilościach stal jakościową. Ale musimy stwierdzić, że to jest ciągle wszystko zbyt mało i zbyt wolno idzie ewolucja hutnictwa w tym kierunku. Istnieją jeszcze w dalszym, ciągu poważne braki, które przy odpowiednich wysiłkach mogą być usunięte. Ciągle jeszcze musimy sprowadzać stal jakościową w różnych postaciach, chociażby w postaci blach okrętowych. Wprawdzie i w tej dziedzinie istnieje poprawa, ale ona jest ciągle jeszcze nie wystarczająca.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#MironKołakowski">Jak powiedziałem, hierarchia zaspokajania potrzeb inwestycyjnych musi polegać na synchronizacji różnych gałęzi gospodarki.</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#MironKołakowski">Otóż hutnictwo nie pracuje przecież dla siebie, hutnictwo pracuje dla całego przemysłu polskiego i to zarówno dla przemysłu maszynowego, jak i na przykład dla budownictwa.</u>
<u xml:id="u-28.12" who="#MironKołakowski">W dziedzinie budownictwa, jak stwierdzają fachowcy, mamy niewykorzystane około 20% potencjału budowlanego, przy czym źródło niewykorzystania leży przede wszystkim w brakach odpowiednich materiałów hutniczych. Szczególnie jeśli chodzi o budownictwo przemysłowe, brakuje nam specjalnych pocienionych profili konstrukcyjnych, których nasze huty nie dostarczają w wystarczającej ilości.</u>
<u xml:id="u-28.13" who="#MironKołakowski">Uważam, że inwestując w nasze huty, należy na tę dziedzinę produkcji hut zwrócić szczególną uwagę. Tutaj musi istnieć połączenie pracy hut z pracą przemysłu budowlanego.</u>
<u xml:id="u-28.14" who="#MironKołakowski">W tymże przemyśle budowlanym istnieją inne braki, które przez właściwe rozwiązanie postępu technicznego mogą być usunięte.</u>
<u xml:id="u-28.15" who="#MironKołakowski">Jednym z nich jest dostarczanie nie tylko lekkich konstrukcji opartych o stale wysokowartościowe, ale także i betonów wysokowytrzymałościowych, dalej odpowiednie wykorzystanie materiałów budowlanych nowych, takich jak gipsy, anhydryty, żużel, łupek, pyły dymnicowe i wszelkiego rodzaju tworzywa syntetyczne, wreszcie właściwe konstrukcje uwzględniające celowość i funkcjonalność oraz lekkość zabudowy. Jeżeli chodzi o materiały tradycyjne, to ciągle musimy domagać się podnoszenia ich jakości, rozszerzenia asortymentów, szczególnie na przykład w dziedzinie cementów kolorowych. To są te dziedziny, które dają wielkie pole do popisu dla twórczej myśli technicznej polskiej i dla prawidłowego wykorzystania inwestycji.</u>
<u xml:id="u-28.16" who="#MironKołakowski">Nie tylko w tych dwóch gałęziach produkcji przemysłowej istnieją tego rodzaju braki, czy tego rodzaju sytuacje, w których tempo i kierunek inwestycji mogłyby doprowadzić do większych oszczędności i większej intensywności produkcji.</u>
<u xml:id="u-28.17" who="#MironKołakowski">Nasze rolnictwo odczuwa ciągle pewne niedobory, w zakresie maszyn rolniczych specjalnego rodzaju. Jakkolwiek rozbudowaliśmy na wielką skalę produkcję maszyn rolniczych różnego typu, to z uwagi na specjalną strukturę naszego rolnictwa, z uwagi na nasz ustrój rolny, oparty w dużej mierze o gospodarstwa małe, gospodarstwa indywidualne, istnieją ciągle braki w dziedzinie sprzętu rolniczego takiego, jak na przykład ciągniki jednoosiowe z silnikami wysokoprężnymi o mocy 8 do 12 koni mechanicznych. Wprawdzie już w planie 1958 r. miało być wykonanych 1.500 ciągników próbnych tego rodzaju, ale okazało się, że w tej dziedzinie plan nie został wykonany, że dopiero w 1959 r. mamy pierwsze tego typu ciągniki wprowadzić do prób eksploatacyjnych. Wydaje się, że opóźnienie szkodliwe jest dla gospodarki i że właśnie odpowiedni kierunek inwestowania powinien tego rodzaju opóźnienia usuwać.</u>
<u xml:id="u-28.18" who="#MironKołakowski">Innym przykładem jest to, że przy budowie maszyn dla naszej gospodarki rolnej często nie dostosowaliśmy ich do warunków nie tylko naszego ustroju rolnego, systemu gospodarki, ale nawet jakości gleby itp. I w rezultacie powstały niepokojące remanenty maszyn i urządzeń nieprzydatnych dla naszych warunków rolnych. Przykładem jest choćby fabryka w Płocku.</u>
<u xml:id="u-28.19" who="#MironKołakowski">Myślę, że warto się zastanowić nad tym, czy tych remanentów nie można by upłynnić jeżeli nie przez wykorzystanie w naszej gospodarce to przez zakrzątnięcie się około zorganizowania eksportu tych nieprzydatnych dla nas, a jakościowo zupełnie odpowiednich maszyn.</u>
<u xml:id="u-28.20" who="#MironKołakowski">Inna gałąź gospodarcza, w której jesteśmy opóźnieni w naszych inwestycjach to przemysł maszynowy. Na jednym z poprzednich posiedzeń Sejmu mówiłem o zagadnieniu lokomotyw, o przedwczesnej decyzji zahamowania produkcji lokomotyw i usłyszałem wtedy krytykę mego wystąpienia w postaci ironicznej uwagi, że pewno jeszcze długo będę jeździł mimo wszystko ciuchciami. Oczywiście, jeżeli racja stanu będzie tego wymagała, to chętnie się na tę jazdę zdecyduję, ale nie chciałbym, żeby rozwój naszego przemysłu i całej naszej gospodarki postępował w tempie poczciwego, ale starego dyliżansu.</u>
<u xml:id="u-28.21" who="#MironKołakowski">Jeśli się przyjrzymy planowi gospodarczemu na 1959 rok w tej dziedzinie, to widzimy, że z modernizacją sprzętu trakcyjnego jesteśmy nie tylko w tyle, ale nie wykonujemy planów, że nie budujemy, nowoczesnych lokomotyw ani elektrycznych, ani spalinowych; że jeśli chodzi o produkcję tramwajów, to budujemy zaledwie 20 motorowych wozów szybkobieżnych prototypowych, a poza tym ogranicza się wszystko do starych typów. Mnie się wydaje, że tutaj modernizacja, że tutaj postęp techniczny w zbyt wolnym tempie przebiega i że należałoby włożyć znaczny wysiłek w to, ażeby ten postęp przyspieszyć, ażeby produkcję w tej dziedzinie na nowe tory pchnąć.</u>
<u xml:id="u-28.22" who="#MironKołakowski">To nie są rzeczy niemożliwe. To są rzeczy, które leżą w naszych możliwościach zarówno technicznych jak i materiałowych. Mamy odpowiednie ilości surowców, mamy odpowiednią kadrę pracowników technicznych, która może zrealizować te skromne zamierzenia.</u>
<u xml:id="u-28.23" who="#MironKołakowski">I jeśli są braki to niewątpliwie dlatego, że za mało energicznie staramy się nadać taki właśnie odpowiedni kierunek inwestycjom. Można by mnożyć tego typu przykłady opóźnień, zaniedbań. Można by przytaczać ich wiele w różnych dziedzinach, w różnych gałęziach gospodarki.</u>
<u xml:id="u-28.24" who="#MironKołakowski">Wydaje mi się, że zwrócenie uwagi na tych kilka przykładów w debacie budżetowej wystarczy i że należy tylko wyciągnąć wnioski, w jaki sposób możemy te braki i błędy usuwać. Sądzę, że właściwym sposobem rozwiązania będzie, jeżeli następnie przy opracowywaniu planu inwestycyjnego zwrócimy szczególną uwagę na rozwój biur konstrukcyjnych naszych zakładów przemysłowych, na lepsze wyposażenie i większe kredyty dla laboratoriów badawczych i na badania doświadczalne, na szkolenie kadr. W tej dziedzinie należy pomyśleć o zagadnieniu wyjazdów zagranicznych we właściwy sposób zorganizowanych i we właściwy sposób przygotowanych.</u>
<u xml:id="u-28.25" who="#MironKołakowski">Chodzi o to, żeby w żadnym wypadku nie było w tej dziedzinie ani improwizacji, ani przypadkowości. W dziedzinie produkcji przemysłowej bowiem — musimy o tym stale pamiętać — decyduje nie tylko ilość, ale przede wszystkim jakość i nowoczesność produkcji. Plan będzie przekroczony, jeżeli przy tej samej ilości produkcji, przy utrzymanym poziomie produkcji podniesiemy jej jakość. Myślę, że chyba wszyscy się zgodzą, że powinno to być naszym najgorętszym pragnieniem i że warto dokonać wysiłku, ażeby to pragnienie zrealizować.</u>
<u xml:id="u-28.26" who="#MironKołakowski">Referent generalny budżetu, poseł Ajnenkiel, wspomniał słusznie o tym, że nie został wykorzystany całkowicie potencjał eksportu polskiego. Myślę, że to jest słuszna uwaga. Nie wystarczy stwierdzić, że tak jest. Trzeba szukać źródeł naprawy i sposobów naprawy.</u>
<u xml:id="u-28.27" who="#MironKołakowski">Chciałem przedstawić Wysokiemu Sejmowi uwagi na ten temat, uwagi, które — wydaje mi się we właściwy sposób prowadzą do celu.</u>
<u xml:id="u-28.28" who="#MironKołakowski">W polskiej myśli technicznej nurtuje od dawna pewien pomysł, dotychczas nie zrealizowany, pomysł, który w skrócie określany jest mianem eksportu polskiej myśli technicznej. Wydaje mi się, że na ten problem warto zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-28.29" who="#MironKołakowski">Chodzi o co? Chodzi mianowicie o to, że jesteśmy w chwili obecnej świadkami politycznego i gospodarczego wyzwalania się różnych krajów kolonialnych i półkolonialnych spod kurateli dotychczasowych opiekunów, że w tych krajach zacofanych gospodarczo powstaje pole do pracy dla różnego rodzaju techników, inżynierów, ludzi pracy produkcyjnej.</u>
<u xml:id="u-28.30" who="#MironKołakowski">Otóż niewątpliwie zarówno tradycje polskie, zarówno ta aura, jaka służy Polsce na rynkach politycznych świata, aura narodu obcego kolonializmowi, narodu wyposażonego w bogate tradycje walk wolnościowych są powodem, iż wytwarza się szczęśliwa koniunktura dla polskiej myśli technicznej, dla zdobywania rynków świata właśnie w tych krajach.</u>
<u xml:id="u-28.31" who="#MironKołakowski">Muszę powiedzieć, że mamy w tej dziedzinie także i bezpośrednie tradycje, tradycje wieku XIX i początku wieku XX, kiedy to polscy inżynierowie budowali przemysł w Rosji, w Mandżurii, kiedy to właśnie Polacy byli dyrektorami fabryk i budowniczymi wielu zakładów przemysłowych, rozsianych na różnych krańcach kuli ziemskiej.</u>
<u xml:id="u-28.32" who="#MironKołakowski">Wydaje mi się, że teraz, kiedy istnieje w tej mierze poważne zainteresowanie Polską, kiedy są ustawiczne pytania w tej dziedzinie o polskich fachowców, o polskich inżynierów nie powinniśmy zmarnować okazji. Powinniśmy zorganizować. pracę w taki sposób, ażeby istotnie mogła ona wydać owoce, ażeby poprzez ten eksport naszej myśli technicznej, poprzez udział naszych fachowców, jako doradców technicznych, jako ludzi, którzy będą budowali zakłady, czy będą pomagali krajom gospodarczo zacofanym, aby poprzez ich udział równocześnie wprowadzać wyroby polskiego przemysłu, wyroby polskiej produkcji na rynki światowe. Mamy poważną okazję — podkreślam — nie powinniśmy jej zmarnować. Wiadomo mi, że tymi sprawami różne koła naukowe Polski się zajmują, że dotarły te problemy do Rady do Spraw Techniki przy Prezesie Rady Ministrów. Uważam, że te problemy powinny być w sposób szczególnie poważny rozważone i zrealizowane. Oczywiście musimy podchodzić do tego zagadnienia w sposób rozsądny i spokojny.</u>
<u xml:id="u-28.33" who="#MironKołakowski">Musimy zdawać sobie sprawę z faktu, że eksport polskiej myśli technicznej może nie od razu przynieść owoce, może nie od razu doprowadzić do pozyskania rynków zbytu dla naszych wyrobów, ale to musi być, to powinna być akcja długofalowa. Nie możemy się zrażać, nie powinniśmy się zrażać, jeżeli efekty nie będą natychmiastowe. Wydaje mi się, że warte to jest wysiłków i że ta myśl jest wielka, więc powinniśmy ją realizować z całym przekonaniem o jej słuszności, w interesie polskiej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-28.34" who="#MironKołakowski">Chciałbym, omawiając zagadnienia związane z planem i budżetem, z właściwymi kierunkami rozwojowymi gospodarki polskiej zwrócić uwagę na pewien problem o charakterze modelowym, a mianowicie na ciągle dyskutowane zagadnienie prywatnego przemysłu, rzemiosła i usług, przedstawić niepokojące zjawiska, jakie w tej dziedzinie możemy w ostatnich czasach obserwować. W omówieniu głównych wytycznych planu na rok 1959 możemy przeczytać następującą uwagę: „Popierając rozwój warsztatów nastawionych na wykonywanie usług na rzecz ludności należy dążyć do dalszego stopniowego ograniczania obrotów rzemiosła z gospodarką uspołecznioną”.</u>
<u xml:id="u-28.35" who="#MironKołakowski">Ja rozumiem doskonale, że ta uwaga jest w pewnym sensie związana z ustawą z 1957 r. o dostawach, robotach i usługach na rzecz jednostek państwowych, ale wydaje mi się, że stawia ona w sposób całkowicie niesłuszny cały problem. Musimy bowiem rozumieć i musimy w każdej chwili zdawać sobie sprawę z tego, że gospodarka polska jest jedna, że nie można stwarzać sztucznych zapór pomiędzy różnymi gałęziami tej gospodarki, że stwarzanie jakichś murów nie do przebycia jest szkodliwe i przeszkadza prawidłowemu rozwojowi gospodarczemu, że tego rodzaju sztuczne zapory nie są podyktowane względami gospodarczymi, bo najlepszym dowodem jest, że trzeba je stwarzać. Gdyby to było naturalne dążenie gospodarki, to one by same wyrastały.</u>
<u xml:id="u-28.36" who="#MironKołakowski">Jeżeli państwo postawiło sprawę w ten sposób, że zarówno drobna wytwórczość prywatna jak i rzemiosło oraz usługi są gospodarce narodowej w chwili obecnej jeszcze potrzebne, skoro poprzez koncesjonowanie słuszność potrzeb w tej dziedzinie została w całej pełni podkreślona, nie można równocześnie w sposób niekonsekwentny jedną ręką otwierać możliwości rozwoju, a drugą je hamować, czy też zamykać. Niestety, dane dotyczące rozwoju drobnej wytwórczości, rzemiosła i usług prywatnych umieszczone w planie, a mówiące o tendencji rozwojowej, nie wydają mi się zbyt ścisłe, a sądzę, że są za bardzo optymistyczne, bowiem istnieją przeszkody stawiane przez państwo takiemu rozwojowi.</u>
<u xml:id="u-28.37" who="#MironKołakowski">Te przeszkody, to jest przede wszystkim polityka cen surowców różna dla różnych sektorów gospodarki, to jest dalej polityka wydziałów finansowych i to są wreszcie czynsze za lokale, które wpływają hamująco na rozwój tej dziedziny gospodarki. I wreszcie pewne ogólne nastawienie władz administracji terenowej, która — przypuszczam — w sposób nieprawidłowy rozumie ogólne założenia polityki państwowej w tej dziedzinie, i która jako następstwo ustawy i pewnych oświadczeń uważa, iż nie należy być zbyt liberalnym dla rozwoju rzemiosła, usług, czy drobnej wytwórczości prywatnej.</u>
<u xml:id="u-28.38" who="#MironKołakowski">Zdaję sobie sprawę z tego, że jako argument przeciwny mojemu rozumowaniu mogę usłyszeć przytaczanie nadużyć, przytaczanie tak zwanego — jak to nieładnie po polsku się mówi — przechwytywania surowców z gospodarki uspołecznionej do gospodarki prywatnej. Wydaje mi się jednak, że aby tego rodzaju zjawiska likwidować, czy aby tego rodzaju dolegliwości społeczne leczyć, państwo ma dostateczną ilość środków i nie musi uciekać się do zbyt gwałtownych i niesłusznych posunięć politycznych.</u>
<u xml:id="u-28.39" who="#MironKołakowski">Wydaje mi się, że polityka wylewania dziecka z kąpielą w żadnym wypadku nie może zyskać pochwały.</u>
<u xml:id="u-28.40" who="#MironKołakowski">Nie słyszałem o wypadku, żeby, jeżeli dyrektor przedsiębiorstwa uspołecznionego popełni nadużycie, zamykano przedsiębiorstwo czy zmieniano jego profil produkcyjny. Mnie się wydaje, że podobnie należy podchodzić do innych zjawisk gospodarczych, że należy tępić przestępczość, ale nie likwidować sektoru czy nie ograniczać działalności tego sektoru ważnego dla naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-28.41" who="#MironKołakowski">A jak oceniają fachowcy, brak nam jest obecnie w dziedzinie rzemiosła i usług około 60 tys. warsztatów. W dziedzinie zakładów drobnego przemysłu prywatnego obserwujemy ubytek. W 1958 roku ogólnie ubyło tych zakładów o 10,5%, a w branży metalowej nawet o 20,5%.</u>
<u xml:id="u-28.42" who="#MironKołakowski">Myślę, że należy rozumieć, że zagadnienie jedności organizmu gospodarczego jest zagadnieniem kluczowym i że wtedy, kiedy chodzi o podniesienie poziomu stopy życiowej i osiągnięcie celów gospodarczych musimy szczególnie pilnie zwracać na to uwagę, a nie dla celów poza gospodarczych pozbawiać się walorów gospodarki.</u>
<u xml:id="u-28.43" who="#MironKołakowski">Obserwujemy jeszcze jedno zło. W rzemiośle na przykład widzimy, że zmniejsza się w sposób gwałtowny liczba uczniów, że w zeszłym roku uległa ona obniżce o około 13%, że są rzemiosła, które wygasają, że są dziedziny gospodarki, w których poziom rzemiosła upada.</u>
<u xml:id="u-28.44" who="#MironKołakowski">Myślę, że właściwa opieka i właściwa polityka państwowa powinna się temu przeciwstawić.</u>
<u xml:id="u-28.45" who="#MironKołakowski">I wreszcie o jeszcze jednym chciałem kilka słów powiedzieć, a mianowicie: w ramach racjonalnej polityki inwestycyjnej należy zwracać uwagę na równomierność rozwoju gospodarczego poszczególnych terenów. Jest rzeczą zupełnie zrozumiałą, że wtedy, kiedy musieliśmy ostrymi posunięciami antyinflacyjnymi leczyć brak równowagi gospodarczej, może nie było czasu na to, ażeby zwracać specjalną uwagę na ten problem. Ale sądzę, że teraz kiedy już osiągnęliśmy względną równowagę gospodarczą i kiedy jesteśmy u progu nowych posunięć, powinniśmy ten problem ze szczególną uwagą obserwować i rozwiązywać w miarę możliwości.</u>
<u xml:id="u-28.46" who="#MironKołakowski">A nierównomierność w rozwoju gospodarczym poszczególnych terenów jest wielka. Jeżeli na tysiąc mieszkańców w całej Polsce przypada 108 osób zatrudnionych w przemyśle, to np. w województwie rzeszowskim jest ich tylko 61, a w niektórych powiatach tego województwa nawet po 10 osób i mniej. Myślę, że właściwa polityka inwestycyjna powinna na ten problem, na jego rozwiązanie zwrócić specjalną uwagę.</u>
<u xml:id="u-28.47" who="#MironKołakowski">Tyle chciałbym podać uwag niewątpliwie krytycznych dotyczących przedstawionego budżetu i planu.</u>
<u xml:id="u-28.48" who="#MironKołakowski">Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że przedstawienie Wysokiemu Sejmowi tych uwag nie doprowadzi do usunięcia błędów czy krytykowanych przeze mnie zjawisk już w bieżącym roku. Jeżeli jednakże je przedstawiam mimo to, to dlatego, że wierzę, iż będą uwzględnione w najbliższej przyszłości.</u>
<u xml:id="u-28.49" who="#MironKołakowski">Wiara moja jest podyktowana faktem, że kiedy wystąpiłem z krytycznymi uwagami w związku z naszym kopalnictwem rud żelaznych, to spotkałem się z gorącą polemiką ale jak następnie stwierdziłem uwagi moje zostały uwzględnione w następnych planach perspektywicznych kopalnictwa rud żelaza. To napawa mnie nadzieją, że debata budżetowa, że posiedzenia plenarne i wystąpienia na tych posiedzeniach w Sejmie są rzeczami potrzebnymi i skutecznymi, że nie jest to przysłowiowy głos wołającego na puszczy — i to pozwala mi z wiarą patrzeć w przyszłość, że niewątpliwie wszystkie uwagi krytyczne w miarę możliwości będą uwzględnione i że błędów będziemy się pozbywać jak najszybciej i jak najskuteczniej.</u>
<u xml:id="u-28.50" who="#MironKołakowski">Myślę, że to powinno być troską nas wszystkich, bo kieruje nami wiara w siłę naszej gospodarki i dążenie do osiągnięcia jak największego dobrobytu narodu polskiego.</u>
<u xml:id="u-28.51" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Tadeuszowi Robakowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszRobak">Wysoki Sejmie! Wielokrotnie na komisjach sejmowych, jak również z tej trybuny, koledzy posłowie, zwłaszcza rolnicy, wyrażali głęboką troskę o dostarczenie rolnictwu maszyn i narzędzi rolniczych w dostatecznej ilości i dobrej jakości, wypowiadali życzenia, aby przemysł uruchomił i rozpoczął produkcję nowych maszyn i narzędzi rolniczych, niejednokrotnie rzucali gorzkie słowa krytyki pod adresem niektórych wyrobów za ich jakość użytkową. Sprawa ta wymaga głębszej analizy i gruntowniejszego rozeznania. Dlatego pragnąłbym w swoim wystąpieniu omówić sprawy przemysłu zabezpieczającego nasze rolnictwo w sprzęt rolniczy, podchodząc do zagadnienia z pozycji pracownika tego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#TadeuszRobak">Przede wszystkim kto produkuje maszyny i narzędzia rolnicze?</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#TadeuszRobak">Producentów jest dużo. Obecny kierunek panujący w tym przemyśle zezwala każdemu produkować sprzęt rolniczy. Największy udział w produkcji ma przemysł państwowy, stanowiący przemysł kluczowy, reprezentowany przez Zjednoczenie Przemysłu Maszyn Rolniczych, obejmujące po reorganizacji w 1958 r. 24 zakłady. Ale maszyny i narzędzia rolnicze produkuje również spółdzielczy i terenowy przemysł miejscowy, szkoły zawodowe mechanizacji rolnictwa i przemysł prywatny — razem około 100 zakładów poza przemysłem kluczowym.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#TadeuszRobak">Na skutek zaistniałej w 1958 r. reorganizacji przemysł kluczowy już w roku bieżącym zwiększył swój wachlarz produkcyjny maszyn i narzędzi rolniczych oraz przejął i rozpoczął prowadzić produkcję nową, a mianowicie maszyny i urządzenia dla przemysłu spożywczego i gastronomicznego, maszyny i urządzenia młyńskie, spichlerzowe, piekarnicze, dla przemysłu mięsnego i garbarskiego, a także urządzenia i części dostarczane w ramach kooperacji dla przemysłu maszynowego.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#TadeuszRobak">W związku z przejściem nowych zakładów do przemysłu kluczowego i koncentracją produkcji w jednych odpowiedzialnych rękach powinna nastąpić poprawa w tych zakładach jakości wykonywanego przez nie sprzętu rolniczego i poprawę tę powinien odczuć sam użytkownik.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#TadeuszRobak">Produkcja przemysłu kluczowego wyklucza sekrety i tajemnice, jest zaś oparta na ściśle naukowym i wybitnie technicznym rozwiązywaniu zagadnień w powiązaniu z placówkami naukowymi i badawczymi Instytutu Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa i Instytutu Maszyn Rolniczych. Produkcja ta opiera się na zatwierdzonej dokumentacji, na stałych próbach i badaniach w stacjach oceny sprzętu rolniczego powołanych przy wzorcowych POM. Uwzględnia ona uwagi krytyczne wyrażane na spotkaniach producentów z użytkownikami. Przemysł kluczowy daje gwarancję i ponosi pełną odpowiedzialność za wady i usterki.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#TadeuszRobak">Jednakże zakłady przemysłu kluczowego charakteryzuje wielka bezwładność przy dostosowywaniu się do aktualnych wymagań użytkowników. Ujawniło się to w ubiegłym roku. Zmiany zapotrzebowania na rynku wywołały poważne zaburzenia i zachwianie równowagi w wykonaniu planów produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#TadeuszRobak">Doświadczenie zdobyte wskazuje, że spokojna praca przemysłu maszyn rolniczych może przebiegać prawidłowo tylko przy właściwym planowaniu, a to wynika z dobrego rozeznania potrzeb rolnictwa przez Centralę Rolniczą Spółdzielni „Samopomoc Chłopska”. Przemysł maszyn rolniczych warunkuje prawidłową pracę koniecznością wyprzedzającego zgłoszenia zadań przez Centralę Rolniczą Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” oraz sprawnego rozprowadzania i rozprzedaży wyprodukowanego sprzętu. Przemysł rolniczy musi więc przeprowadzić ocenę krytyczną swej własnej pracy. Aby sprzęt rolniczy produkowany przez zakłady był rozchwytywany, musi być tani i nie wykazywać usterek.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#TadeuszRobak">W przemyśle rolniczym, a także i kluczowym musi trwać praca nad potanieniem produkcji, co można uzyskać przez oszczędne gospodarowanie materiałem i siłą roboczą, przez wprowadzenie postępu technicznego. Marnotrawstwo i rozrzutność materiałów w przemyśle omówił kolega poseł Bula. Występuje ona niestety i w przemyśle maszyn rolniczych. Elementy systemu akordowego, norma i stawka w ostatnim czasie wypaczone muszą być zrewidowane i uzdrowione.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#TadeuszRobak">Przez poprawienie jakości maszyn rolniczych, szybkie i skuteczne załatwianie reklamacji, przez właściwe ustawienie cenników wyroby przemysłu maszyn rolniczych znajdą szeroki popyt wśród dalej jeszcze nienasyconego maszynami rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#TadeuszRobak">W obecnej chwili wobec niesprecyzowanych potrzeb przed przemysłem kluczowym stoi bardzo poważne zadanie wytyczenia kierunku działania. Dlatego w roku obecnym, celem zwiększenia wykorzystania maszynowej mocy produkcyjnej, wykorzystywanej dotychczas od 35 do 85% przy dwuzmianowej pracy wiele zakładów musiało przyjąć dodatkowe zadania nie należące do ich specjalności.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#TadeuszRobak">Chciałbym tu podać, że na przykład Świętokrzyska Fabryka Narzędzi Rolniczych w Kunowie została obciążona dodatkową produkcją konwektorów oraz części do samochodów „Star”. Fabryka Narzędzi Rolniczych „Unia” w Grudziądzu przyjęła zamówienie dla przemysłu hutniczego i węglowego.</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#TadeuszRobak">Można by tu przytoczyć wiele jeszcze innych podobnych przykładów. W roku bieżącym przemysł maszyn rolniczych na skutek życzeń terenu opracuje i podejmie produkcję około 40 pozycji nowych wyrobów, potrzebnych do kompleksowej mechanizacji wszystkich działów produkcji rolnej w różnych kategoriach gospodarstw na cele wewnętrzne i na eksport.</u>
<u xml:id="u-30.13" who="#TadeuszRobak">Będą to maszyny z zakresu: uprawy, nawożenia, siewu zbóż, traw i sadzenia, z zakresu pielęgnacji, zbioru siana i zielonek, zbioru zbóż i roślin technicznych, zbioru okopowych, z zakresu omłotów, oczyszczeń i sortowań, z zakresu ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-30.14" who="#TadeuszRobak">Uruchomienie tej produkcji wymaga natychmiastowego wprowadzenia odpowiednich typów ciągników o mocy od 8 do 10 KM, jak również o mocy od 20 do 25 KM. Zapotrzebowanie rolników, szacowane na 4 do 4,5 tys. sztuk ciągników, pokryje początkowo w pewnej części 1.500 „Zetorów”, a dopiero od II półrocza obecnego roku „Ursus” zacznie produkować 25-konny ciągnik „Ursus” C-325.</u>
<u xml:id="u-30.15" who="#TadeuszRobak">Produkcja ta winna być tak rozwinięta przez przemysł krajowy, aby całkowicie zabezpieczyła potrzeby rolnictwa w latach następnych.</u>
<u xml:id="u-30.16" who="#TadeuszRobak">W stosunku do obecnie produkowanego sprzętu rolniczego przemysł kluczowy musi iść za szerokim głosem użytkowników i przeprowadzić modernizację i usprawnienia idące w kierunku zastosowania lepszych materiałów, zmniejszenia ciężaru przez zastosowanie specjalnych profili, wytłoczek, taśm, odkuwek itd.</u>
<u xml:id="u-30.17" who="#TadeuszRobak">Modernizacja i usprawnienia winny iść dalej w kierunku zabezpieczenia przed wypadkami, wprowadzenia ogumienia sprzętu kołowego, polepszenia wskaźników agrotechnicznych bez zwyżki pracochłonności. Sprzęt rolniczy winien być dokładny i mieć estetyczny wygląd.</u>
<u xml:id="u-30.18" who="#TadeuszRobak">Chciałbym również zwrócić uwagę na następujący szczegół. Wachlarz produkowanego przez przemysł kluczowy sprzętu nie obejmuje sprzętu i narzędzi pomocniczych, jak siekiery, szpadle, łopaty, widły, motyki, kosy, sierpy, łańcuchy gospodarskie, wszelkiego rodzaju sprzęt ogrodniczy. Ten sprzęt i narzędzia pomocnicze, tylekroć reklamowane na komisjach sejmowych, a i dzisiaj tutaj wymieniane, są wytwarzane w formie dodatkowej czy ubocznej produkcji przez państwowe zakłady przemysłowe, bądź też przez spółdzielczy czy terenowy przemysł miejscowy.</u>
<u xml:id="u-30.19" who="#TadeuszRobak">Instytucje te nie są kontrolowane pod względem wykonania, a produkty wypuszczane na rynek nie mają specjalnych oznaczeń, często odpowiedzialności za złą jakość nie można przypisać ściśle określonej jednostce produkującej. Należy postawić wniosek, aby i te wyroby objąć ścisłą kontrolą. Winny one także mieć swoją dokumentację konstrukcyjną, swój proces technologiczny, odbiór przez kontrolę techniczną zakładu produkującego i jego gwarancję. Reklamacje i słuszne pretensje z terenu zawsze zgłaszane są do przemysłu kluczowego, oględziny przeprowadzane na miejscu nie zawsze doprowadzają do ustalenia wykonawcy.</u>
<u xml:id="u-30.20" who="#TadeuszRobak">Zachodzi więc konieczność postawienia wniosku, aby dla wszystkich przedmiotów wprowadzona została zasada stosowania trwałych znaków fabrycznych, aby potem kierować reklamacje pod właściwym adresem.</u>
<u xml:id="u-30.21" who="#TadeuszRobak">Wysoka Izbo! Kończąc, pragnąłbym postawić następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-30.22" who="#TadeuszRobak">Po pierwsze — Centrala Rolnicza Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” winna zorganizować właściwie pracujący aparat handlowy dla rozeznania rzeczywistych potrzeb rolnictwa i dla sprzedaży wyprodukowanego przez przemysł asortymentu maszyn i narzędzi rolniczych. Pożądane byłoby również i fachowe ustosunkowanie się do tego zapotrzebowania Ministerstwa Rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-30.23" who="#TadeuszRobak">Po drugie — przemysł maszyn rolniczych winien przedsięwziąć środki organizacyjno-techniczne, zmierzające do poprawy ilościowej i jakościowej produkcji drogą intensyfikacji i wykorzystania rezerw.</u>
<u xml:id="u-30.24" who="#TadeuszRobak">Po trzecie — przemysł kluczowy winien w przejętych zakładach w szybkim tempie rozwinąć produkcję maszyn i urządzeń pokrywających potrzeby przemysłu spożywczego i gastronomicznego, jak również branży młynarskiej, spichrzowej, piekarskiej, mięsnej i mleczarskiej.</u>
<u xml:id="u-30.25" who="#TadeuszRobak">Po czwarte — Ministerstwo Przemysłu Ciężkiego łącznie z Ministerstwem Rolnictwa winno jak najszybciej powołać komisję koordynacyjną pod przewodnictwem przedstawicieli przemysłu kluczowego, która by skoordynowała prace wszystkich zakładów przemysłowych, produkujących w Polsce zasadnicze maszyny i narzędzia rolnicze, jak również sprzęt i narzędzia pomocnicze.</u>
<u xml:id="u-30.26" who="#TadeuszRobak">Po piąte — Ministerstwo Przemysłu Ciężkiego winno otoczyć specjalną opieką zakłady pracujące nad uruchomieniem ciągników dostosowanych do pracy z różnymi rodzajami maszyn i narzędzi rolniczych, aby przemysł krajowy zabezpieczył całkowicie potrzeby rolnictwa w latach następnych.</u>
<u xml:id="u-30.27" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#CzesławWycech">Na tym kończymy dzisiejsze obrady. Dyskusja kontynuowana będzie w dniu jutrzejszym.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#CzesławWycech">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Sejmu.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#CzesławWycech">Następne posiedzenie odbędzie się jutro dnia 7 lutego. Początek posiedzenia o godz. 9 min. 30.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#CzesławWycech">Proszę Sekretarza Posła Stanisława Hasiaka o odczytanie komunikatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#StanisławHasiak">Wspólne posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej odbędzie się w dniu dzisiejszym w Palarni Domu Poselskiego, I piętro. Posiedzenie rozpocznie się o godzinie 20.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#CzesławWycech">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 19.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>