text_structure.xml 349 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 5.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Przewodniczą na posiedzeniu wicemarszałkowie Sejmu Jerzy Jodłowski i Zenon Kliszko.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JerzyJodłowski">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JerzyJodłowski">Powołuję na sekretarzy posłów Balbinę Semczuk i Józefa Boreckiego.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JerzyJodłowski">Protokół i listę mówców prowadzi poseł Józef Borecki.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JerzyJodłowski">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JerzyJodłowski">Prezydium Sejmu zawiadamia, że udzieliło urlopów następującym obywatelom posłom względnie usprawiedliwia ich nieobecność na dzisiejszym posiedzeniu: Balcerski Wacław, Baron Józef, Bednarowicz Stanisław, Benesz Andrzej, Fudalej Janusz, Górecki Stefan, Hasiak Stanisław, Hudak Stanisław, Karolczak Ludwik, Konkolewski Ignacy, Kurjańska Zuzanna, Lityński Marian.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JerzyJodłowski">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JerzyJodłowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia?</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JerzyJodłowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JerzyJodłowski">Uważam, że Sejm porządek dzienny przedstawiony przez Prezydium Sejmu zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JerzyJodłowski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Pierwsze czytanie projektu ustawy budżetowej ma rok 1959 (druk nr 220).</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JerzyJodłowski">Głos ma Minister Finansów Tadeusz Dietrich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszDietrich">Wysoki Sejmie! Przystępując do zarysowania podstawowych założeń budżetu na rok przyszły, pragnąłbym na wstępie zapoznać Wysoką Izbę z sytuacją finansową kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#TadeuszDietrich">Rok bieżący zamkniemy nadwyżką budżetową w wysokości około 4 mlrd zł. Z tej sumy dwie trzecie przypadnie na budżet centralny, jedna trzecia zaś na budżety terenowe w liczbie ponad tysiąc. Ta część nadwyżki, którą wypracował teren, jest zdecentralizowana i rządzą nią same rady narodowe. Jeśli wziąć poza tym pod uwagę, iż poważna część całej nadwyżki jest zmaterializowana w zapasach produkcyjnych, łatwo dojść do wniosku, iż jej istnienie nie oznacza posiadania przez skarb państwa wolno leżącej i oczekującej rozdysponowania gotówki.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#TadeuszDietrich">Zamknięcie rachunków państwa pokaźną nadwyżką jest znakiem umocnienia naszego pieniądza.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#TadeuszDietrich">Drugim znakiem wzmocnienia jest wzrost zapasów towarów rynkowych o około 10–12 mlrd zł. Jest to wykonanie zapowiedzi Rządu danej na zeszłorocznej sesji budżetowej. Na szczególne podkreślenie zasługuje w tym roku szybki wzrost podaży artykułów rynkowych produkcji przemysłu maszynowego, jak lodówki, pralki, maszyny do szycia, radioodbiorniki itd., co wybitnie przyczyniło się do równowagi rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#TadeuszDietrich">Nie udało się mimo wszystko uniknąć pewnych ruchów cen. Nie udało się także stworzyć w dostatecznie szerokiej gamie asortymentów towarowych przewagi podaży nad popytem, co jest warunkiem zdrowia ekonomicznego w handlu i zadowolenia konsumentów.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#TadeuszDietrich">Trzecim znakiem wzmocnienia jest zmniejszenie zadłużenia w krótkoterminowych kredytach zagranicznych, o czym wczoraj wspominał obywatel przewodniczący Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#TadeuszDietrich">Większy niż planowano dopływ masy towarowej do handlu, a więc większa podaż, z drugiej zaś strony poprawienie dyscypliny finansowej, a więc lepiej kierowany popyt, utrwaliły równowagę, co znalazło wyraz we wzroście pokrycia towarowego emisji. Osiągnie ona prawdopodobnie na koniec bieżącego roku według wstępnych naszych obliczeń około 22 mlrd zł, a więc wzrośnie według tychże wstępnych danych o około 2 mlrd zł, czyli proporcjonalnie do obrotów w handlu, które podniosły się także w tym roku mniej więcej o 10%, to jest o 16 mlrd zł.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#TadeuszDietrich">Te rezultaty zawdzięczamy wielu poważnym osiągnięciom. Wartość produkcji przemysłowej będzie w roku bieżącym o 30 mlrd zł wyższa od wartości produkcji roku ubiegłego. Osiągnięto ją w 85% przez wzrost wydajności pracy. Poprawiła się dyscyplina finansowa, dyscyplina podatkowa i dyscyplina płac. Po raz pierwszy nie przekroczyliśmy sum zaplanowanych na zasiłki chorobowe. Nieuzasadniona absencja w fabrykach znacznie spadła. Wpływy z podatków przekroczyły założenia budżetowe. Przekroczona została zaplanowana wysokość skupu, zwłaszcza mięsa. Osiągnięto większą dyscyplinę wydatków na styku gospodarki uspołecznionej z gospodarką nieuspołecznioną, chociaż stan jej nadal jest niezadowalający. Stan oszczędności w PKO i w spółdzielniach oszczędnościowo-pożyczkowych osiągnie ponad 8 mlrd zł mimo powolniejszego niż w roku 1957 wzrostu dochodów ludności i mimo wycofania części wkładów docelowych na skutek lepszego zaopatrzenia rynku oraz skierowania przez ludność części oszczędności z PKO na budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#TadeuszDietrich">Szybki przyrost oszczędności skłania wielu ekonomistów do poszukiwania przyczyn. Jednakże byłoby patologią ekonomiczną, gdyby przy wzroście dochodów ludności i spokoju na rynku pieniężnym sprawy te przedstawiały się inaczej. Pod wpływem faktów ustały plotki na tematy pieniężne. W wyniku tego podniosła się akumulacja finansowa w sektorze uspołecznionym przy pewnym ograniczeniu nadmiernej akumulacji w miejskim sektorze nieuspołecznionym.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#TadeuszDietrich">Na szczególne podkreślenie zasługuje szybkie tempo wzrostu akumulacji w przemyśle ciężkim przy osłabieniu tempa akumulacji w przemyśle spożywczym w związku ze spadkiem konsumpcji alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#TadeuszDietrich">Wszystko to świadczy, że stabilizacja pieniężna w kraju nie została osiągnięta metodami drenażu, choć nie udało się w ubiegłym dwuleciu uniknąć pewnych tradycyjnych jego form, ale przede wszystkim pracą, wysiłkiem i wzrostem inicjatywy gospodarczej mas pracujących.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#TadeuszDietrich">Ostatnie lata po XX Zjeździe Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego charakteryzują się we wszystkich krajach demokracji ludowej wysiłkami zdążającymi do wzmożenia bezpośredniego zainteresowania załóg postępem gospodarczym. Zadania te rozwiązywane są w poszczególnych krajach różnie, zależnie od układu problemów ekonomicznych danego kraju, wspólną jednak cechą charakterystyczną jest decentralizacja i wzrost samodzielności przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#TadeuszDietrich">Takie pociągnięcia, jak uchwały zakreślające szerzej prawa przedsiębiorstw, jak powołanie rad robotniczych, a obecnie jeszcze szerszej podstawy społecznej — samorządu robotniczego — jak stopniowa likwidacja centralnych zarządów i powoływanie zjednoczeń, zmniejszanie nadmiaru zatrudnienia w fabrykach i przerostów etatowych w administracji, walka z bumelanctwem, regulacje płac, zdecentralizowanie małych inwestycji, utworzenie w przedsiębiorstwach funduszów rozwoju, funduszów inwestycyjno-remontowych i funduszów rezerwowych musiały stać się pobudką myślenia ekonomicznego i otworzyły drogi do samodzielnej decyzji w przedsiębiorstwach państwowych. Przyczynił się do tego zwłaszcza fundusz zakładowy, który stworzył materialną podstawę pracy samorządu robotniczego. Nie można, oczywiście, nie widzieć złych dążności w uzyskiwaniu funduszu drogami niezgodnymi z interesem społecznym, jak na przykład produkowanie artykułów o wysokiej rentowności i zaniedbywanie produkcji towarów o niskiej rentowności. Faktom tym jednak przeciwstawialiśmy się, wprowadzając komisyjne kontrole bilansu.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#TadeuszDietrich">Fundusz zakładowy wyniesie w tym roku, podobnie jak w ubiegłym roku, 4 mlrd zł. Ta sama kwota rozkłada się jednak w tym roku inaczej w poszczególnych branżach i przedsiębiorstwach, ponieważ zasady funduszu zostały zreformowane. Dlatego są sygnały z terenu. Badamy je obecnie i będziemy starali się wyciągnąć z nich wnioski dla roku przyszłego, trzeba jednak uwzględnić, że idea funduszu zakładowego znajduje się wciąż jeszcze w fazie eksperymentowania. Konstrukcja funduszu z roku 1957 nie była doskonała i nie jest również doskonała obecna, a przecież z małymi udoskonaleniami przedłużamy okres jej trwania na rok 1959, ponieważ jest lepsza od poprzedniej. Życie wytyczy dalsze kierunki zmian i ulepszeń.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#TadeuszDietrich">Wyzwalającą rolę w terenie odegrała decentralizacja administracyjna i gospodarcza, a w tym zakresie — decentralizacja budżetowa. Zmiana elementów gospodarczych i cenowych w rozrachunkach wieś — miasto i realizacja programu rolnego ożywiły wieś, a zmiana polityki podatkowej ożywiła rzemiosło. Inicjatywa gospodarcza mas pracujących jest pobudzana szeregiem dodatkowych instrumentów finansowych, takich jak: polityka kredytowa banków, jak dokonana zmiana odsetek, jak reforma rozliczeń, jak stale ulepszana kontrola bankowa funduszu płac, jak zamienniki pieniężne na wsi, jak fundusze mieszkaniowe i powszechne oszczędzanie na mieszkania itd. Pobudzana jest ona także walką przeciw nadużyciom gospodarczym i nasileniem nadzoru, że wspomnę tylko o wprowadzeniu nadzoru skarbowego w obrocie cukrem i spirytusem oraz o weryfikacji bilansów. W tym roku zdołaliśmy objąć badaniem 2 tysiące przedsiębiorstw, lecz w przyszłości pragniemy objąć nim wszystkie przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#TadeuszDietrich">Choć czynniki mobilizacji wewnętrznej były w 1958 r. głównymi bodźcami w walce o umocnienie finansowe kraju, nie. były one jednak jedyne. Obok nich poważną rolę odegrały czynniki zewnętrzne, do których zaliczyć należy przede wszystkim radzieckie dostawy kredytowe oraz korzyści, jakie daje współpraca gospodarcza w ramach naszego obozu. Wielką wartość, na przykład, miały dla nas poważne zamówienia Chińskiej Republiki Ludowej na polskie maszyny. Także i na odcinku handlu z krajami kapitalistycznymi uzyskaliśmy dogodne dostawy kredytowe.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#TadeuszDietrich">Podałem nasze osiągnięcia gospodarcze oraz ich źródła społeczne i ekonomiczne. Byłbym jednak daleki od prawdy, gdybym nie podkreślił faktu, iż osiągnięcia te mogłyby być większe. Na przeszkodzie stanęły braki, których w naszym życiu gospodarczym jest jeszcze wiele. W niektórych branżach, na przykład, wyłonił się brak dyscypliny finansowej, w wyniku czego wzrost płac był wyższy od wzrostu produkcji. W wielu zakładach pracy walka z absencją i bumelanctwem była niewystarczająca, wciąż jeszcze wykrywane są liczne nadużycia, wydajność pracy mimo dużej poprawy, przeciętnie biorąc, wciąż jeszcze nie odpowiada obiektywnym warunkom. Aktywność nadzoru przeciętnie jest zbyt słaba. Zaległości podatkowe są zbyt wielkie. Wzrost produkcji osiągany jest zbyt wielkim nakładem surowców. Zapasy, zwłaszcza półfabrykatów, wzrastają nadmiernie.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#TadeuszDietrich">Czy można z tym wszystkim posuwać się dostatecznie szybko naprzód? Na pewno nie można. Dlatego wchodząc w rok 1959 stawiamy określony program działania we wszystkich działach gospodarki narodowej, co znajduje swój wyraz w przedkładanym Wysokiej Izbie projekcie budżetu.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#TadeuszDietrich">W skrócie obraz jest następujący: 182 mlrd zł wydatków przeciwstawia się 186 mlrd zł dochodów. To znaczy nadwyżka wynosi 4 mlrd zł. Z tej sumy gospodarka uspołeczniona ma dać 157 mlrd zł, gospodarka nieuspołeczniona 8.300 mln zł, a podatki od ludności, wliczając w to już także i podatek od wynagrodzeń — 13.400 mln zł. Reszta dochodów budżetowych przypada na różne źródła, wśród których na podkreślenie zasługuje spodziewany wzrost lokat na rachunkach skarbu państwa, związany z dalszym wzrostem oszczędności w PKO, oraz składek w ubezpieczeniach rzeczowych. Jeżeli liczyć nie sumami globalnymi, lecz cyframi wzrostów, to okaże się, że wzrost dochodu ma wynieść, w porównaniu do roku 1958, prawie 17 mlrd zł, tj. około 10%. Z tej sumy ponad 13 mlrd zł przypada na gospodarkę uspołecznioną. Przyrostowi dochodów z gospodarki uspołecznionej odpowiada zaplanowany wzrost rentowności przedsiębiorstw socjalistycznych, oparty na wzroście produkcji i obniżce kosztów własnych.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#TadeuszDietrich">Budżet bazuje więc na spodziewanych dalszych efektach, związanych z rozszerzeniem potencjału gospodarczego kraju, wzrostem gospodarności przedsiębiorstw uspołecznionych oraz wzrostem oszczędności osobistych społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#TadeuszDietrich">Te założenia pozwalają na pewne przegrupowanie wydatków. Wyraża się ono w położeniu większego niż w ostatnich latach nacisku na inwestycje, gdzie wzrost porównywalny wynosi w budżecie około 12% oraz na sprawy socjalne, gdzie wzrost dochodzi prawie do 14%. Mam na myśli pokrycie dokonanych już podwyżek rent, emerytur i zaopatrzeń, płac nauczycielskich, kosztów obniżenia wymiaru godzin nauczania oraz zapowiedziane podniesienie płac pracownikom służby zdrowia. Łącznie wydatki na inwestycje i cele socjalne wzrastają o około 10.600 mln zł, a uwzględniając sumy zastrzeżone w rezerwie — o 13.600 mln zł. Natomiast wydatki na administrację spadają.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#TadeuszDietrich">W budżecie przewidziano rezerwę w kwocie 5 mlrd zł na zabezpieczenie wydatków już przesądzonych, lecz jeszcze nie rozdzielonych oraz na zabezpieczenie wydatków nieprzewidzianych. Te ostatnie są ujęte w dwie sumy, z których jedna wynosi 800 mln zł i rozmieszczona jest w budżetach terenowych, druga zaś — 1.300 mln zł i pozostaje w dyspozycji Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#TadeuszDietrich">Godzi się też podkreślić, iż przewidziana w projekcie budżetu nadwyżka została częściowo zaangażowana przez podwyższenie cen skupu żywca od 1 stycznia 1959 r. oraz przez ostatnio dokonane obniżki cen wielu wyrobów przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#TadeuszDietrich">Co się tyczy wydatków na obronę narodową, to ich poziom jest w znacznym stopniu związany z przesunięciem płatności z 1958 r. na 1959 r., co tłumaczy jednocześnie niewykonanie budżetu wojska w 1958 r. Poza tym gra rolę podwyżka płac w wojsku. Budżet obrony narodowej, jak zawsze, daje więc wyraz pokojowej polityce naszego państwa i ufności w stabilność stosunków międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#TadeuszDietrich">W tych warunkach można powiedzieć, że o ile budżet 1958 r. był budżetem utrwalenia sytuacji złotego na podstawie mobilizacji rezerw wewnętrznych i wysiłku eksportowego handlu zagranicznego, to budżet 1959 r. będzie budżetem rozszerzenia bazy produkcyjnej i wzrostu mocy gospodarczej kraju. To skłania do zastanowienia się nad zadaniami, jakie stoją przed poszczególnymi odcinkami frontu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#TadeuszDietrich">Pragnąłbym zacząć od przemysłu. Akumulacja z całości gospodarki narodowej ma wynieść w 1959 r. około 100 mlrd zł, z czego na przemysł przypada około 71 mlrd zł. W porównaniu do roku 1958 akumulacja wzrasta o przeszło 14%. Połowę tego wzrostu ma dać wzrost produkcji, połowę zaś obniżka kosztów własnych. Przekroczenie tych założeń, mimo iż nie są one łatwe, jest głównym zadaniem przemysłu. Dla osiągnięcia tego celu trzeba w każdej fabryce, w każdym przedsiębiorstwie systematycznie usuwać przeszkody stojące na drodze do coraz większych efektów ekonomicznych. Zadania te dają się ująć w 5 następujących podstawowych kategorii:</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#TadeuszDietrich">Pierwsza z nich — to więcej produkcji na posiadanych mocach produkcyjnych. Możliwości te są nadal wielkie. Sprawa zależy od organizacji produkcji i redukcji nadmiaru zatrudnienia. Organizacja procesu produkcyjnego to sprawa przede wszystkim dyrekcji i personelu technicznego. To jest jednak także sprawa całej załogi i jej samorządu robotniczego. Organizacja produkcji — to temat, który wykracza poza mury fabryczne, to sprawa transportu i kooperacji, sprawa jakości dostarczanych części i półfabrykatów. Organizacja produkcji i zmniejszenie zbędnego zatrudnienia — to podstawowa droga do wzrostu wydajności pracy i wzrostu płac. Jest to więc sprawa wszystkich przedsiębiorstw i ich załóg, zjednoczeń i organów nadzorczych.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#TadeuszDietrich">Druga kategoria — to więcej produkcji z tej samej ilości surowca. Z tej samej ilości surowca można bowiem wyprodukować więcej lub mniej, gorzej lub lepiej zależnie od tego, jak się produkuje. Gdy w innych krajach z surowca drugiej klasy po jego uszlachetnieniu otrzymuje się często trwały i ładny wyrób, my z najlepszych surowców, sprowadzanych za wolne dewizy, otrzymujemy nierzadko produkt drugiej klasy.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#TadeuszDietrich">Nie tylko więc w podniesieniu produkcji leży siła ekonomiczna, lecz także w jakości i trwałości wyrobów. W wielu wyrobach potrafiliśmy poważnie obniżyć zużycie surowców. Wskażę na liczne osiągnięcia w przemyśle maszynowym, na spadek zużycia surowców w produkcji amoniaku, na spadek zużycia soli przemysłowych na jednostkę produkcji kwasu solnego itd.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#TadeuszDietrich">Mimo jednak tych rosterów zużycie materiałów jest u nas wciąż jeszcze zbyt wielkie.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#TadeuszDietrich">Tak na przykład w górnictwie koszty materiałowe z roku na rok wzrastają. Różnice w zużyciu surowca na jednej maszynie w stosunku do zagranicy idą w przemyśle maszynowym często w tony.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#TadeuszDietrich">W przemyśle cukrowniczym zużycie buraka na tonę cukru było w ostatnich kampaniach o 6% większe niż 10 lat temu, a przecież w przemyśle cukrowniczym — podobnie jak w innych branżach przemysłu spożywczego — surowce i materiały stanowią prawie 80% ogółu kosztów i możliwości oszczędności istnieją we wszystkich stadiach operacyjnych, zarówno przy odbierze, transporcie, przechowywaniu, jak i przerobie.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#TadeuszDietrich">Wyższa jakość chemikalii, a zwłaszcza barwników, lepsza apretura mogą podnieść trwałość wyrobów przemysłu lekkiego i dać wielkie oszczędności w gospodarce narodowej.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#TadeuszDietrich">Duże oszczędności może dać zagospodarowanie odpadów, stosowanie materiałów zastępczych, dokonywanie właściwych wymiarów racjonalnych rozkrojów itd.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#TadeuszDietrich">Sprawa obniżenia kosztów materiałowych — to sprawa miliardów złotych, jeśli się zważy, że przy wartości produkcji przemysłowej rzędu 400 mlrd zł koszty materiałowe stanowią około 60%.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#TadeuszDietrich">Trzecim nakazem — to podnieść produkcję bez wzrostu zapasów lub przy wzroście minimalnym. Wartość zapasów w całej gospodarce narodowej wynosiła na początku 1957 r. około 120 mlrd zł i podniesie się ona do końca 1959 r. o ponad 53 mlrd zł, a więc prawie o 50%.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#TadeuszDietrich">Jest to olbrzymi skok, który pozwolił na likwidację reglamentacji surowca w wielu działach gospodarki narodowej, na decentralizację zaopatrzenia, tym samym na wzrost samodzielności przedsiębiorstw. Polepszyła się kooperacja i terminowość dostaw dla eksportu.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#TadeuszDietrich">Dyrektorzy wielu przedsiębiorstw podkreślają, że nie było jeszcze tak lekkiego roku w zdobywaniu surowca, a wielu z nich zrzekało się nawet w tym roku przydziałów materiałowych. Odrobiliśmy więc wielką część starych zaniedbań i stworzyliśmy lepszą bazę dla produkcji. To są niewątpliwe plusy.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#TadeuszDietrich">Być może, nie wszyscy dyrektorzy przedsiębiorstw odczuwają je w równym stopniu — istnieją bowiem w dalszym ciągu braki w szeregu materiałów i detali. Ale w całokształcie gospodarki przemysłowej zapasy wzrastają i to nadmiernie, mimo iż banki walczą z tym zjawiskiem odmawiając kredytów i podnosząc stopę procentową.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#TadeuszDietrich">Nadmierne zapasy obciążają niepotrzebnie dochód narodowy, który mógłby być rozdzielony, gdybyśmy potrafili pracować przy niższym stanie zapasów.</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#TadeuszDietrich">Dlatego na rok 1959 planuje się w przemyśle wzrost zapasów jedynie o 4.100 mln zł, podczas gdy w 1953 r. — faktyczny przyrost wyniósł 9 mlrd zł. Jest to zadanie trudne, jak z tego wynika, ale przekroczenie zapasów w roku 1959 groziłoby nieuchronnie naruszeniem proporcji podziału dochodu narodowego i musiałoby odbić się ujemnie na możliwościach wzrostu spożycia.</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#TadeuszDietrich">Czwartym zadaniem jest instalować więcej mocy produkcyjnych przy tych samych nakładach inwestycyjnych. Plan inwestycyjny na rok 1959 wyraża się w gospodarce uspołecznionej nakładami w wysokości około 65 mlrd zł, w tym z budżetu — 44 mlrd zł. Przemysł uczestniczy w nich kwotą około 30 mlrd zł. Za te pieniądze można zainstalować więcej mocy produkcyjnych niż zaplanowaliśmy i dać większą produkcję od przewidzianej w planie. Trzeba tylko koncentrować nakłady, nie rozwlekać inwestycji w czasie, skracać cykle budowy, które obecnie trwają całymi latami, nie przystępować do budowy bez należytej dokumentacji, lepiej projektować i wykonywać.</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#TadeuszDietrich">W większej efektywności inwestycji leżą znów miliardowe możliwości. Tegoroczne postępy budownictwa są zachęcające. Rzecz w tym, by je pogłębić i rozszerzyć.</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#TadeuszDietrich">Piątym zadaniem jest przekroczenie produkcji na eksport. Wielkość naszego eksportu ma wynieść w 1959 r. ponad 1.100 mln dolarów (sprowadzając wszystkie waluty do dolarów). Cechą charakterystyczną zachodzących w ostatnich latach zmian w eksporcie jest malejący udział surowców. Częściowo jest to rezultatem spadku cen na rynkach światowych, zwłaszcza cen węgla.</u>
          <u xml:id="u-3.44" who="#TadeuszDietrich">Aparat handlu zagranicznego musiał z tego tytułu pokonać w 1958 r. wyrwę ponad 100 mln dolarów. Podstawą naszej obrony był przemysł maszynowy oraz rolnictwo. Wzrost eksportu w tych dwóch działach w okresie między latami 1956 i 1959 wynosi około 85%. Utrzymanie więc stopy życiowej w kraju w 1958 r., jak widać, zawdzięczamy jego industrializacji i słusznej polityce rolnej.</u>
          <u xml:id="u-3.45" who="#TadeuszDietrich">Sprawa produkcji eksportowej jest sprawą o znaczeniu wprost narodowym.</u>
          <u xml:id="u-3.46" who="#TadeuszDietrich">Mówiąc o rezerwach tkwiących w gospodarce narodowej nie można nie poruszyć wpływu, jaki na wyniki przedsiębiorstwa wywrzeć może dobrze sprawowany nadzór.</u>
          <u xml:id="u-3.47" who="#TadeuszDietrich">Trzeba powiedzieć, że na tym odcinku istnieją wielkie niedociągnięcia. Zarówno Najwyższa Izba Kontroli, jak i aparat kontrolno-rewizyjny Ministerstwa Finansów spotykają się często z faktami znieczulenia na sprawy oszczędności w gospodarce, na słaby dobór kadr i formalizm w podejściu do spraw przedsiębiorstw. Walka z przestępczością gospodarczą i atmosferą, w której ona się rodzi, powinna być nasilona nie tylko przez powołane do tego organy państwowe, ale przez całą klasę robotniczą, przez całe społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-3.48" who="#TadeuszDietrich">Wszystkie te zadania wymagają napięcia woli ludzkiej. Polityka finansowa może tę wolę poważnie rozbudzić i wyposażyć w narzędzia działania. Zmiany dokonane w obowiązującym od ubiegłego roku systemie finansowym przedsiębiorstw posuwają tę sprawę znów naprzód. Utworzenie funduszów w przedsiębiorstwach i większa samodzielność finansowa zjednoczeń otwierają pole do większej inicjatywy. Tak samo działa system inwestycji zdecentralizowanych, który obejmuje obecnie około 15 mlrd zł, w tym większość na modernizację. Od stopnia wykorzystania tych możliwości w przedsiębiorstwach zależeć będzie wzrost zarobków, rozmiar funduszu zakładowego i perspektywa budownictwa mieszkaniowego dla załóg.</u>
          <u xml:id="u-3.49" who="#TadeuszDietrich">Będziemy i nadal stwarzać pobudki dla wzrostu aktywności i gospodarności przedsiębiorstw, pomagając w wypełnianiu zadań, jakie przed gospodarką narodową stawiają wytyczne rozwoju Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w latach 1959–1965.</u>
          <u xml:id="u-3.50" who="#TadeuszDietrich">Zamierzamy w szczególności oddziałać na redukcję zbędnego zatrudnienia i likwidację nadmiernych zapasów. Mamy nadzieję, że uda się stworzyć ekonomiczną odpowiedzialność przedsiębiorstw i ich personelu kierowniczego za wzrost nadmiernych zapasów. W celu maksymalizacji efektów inwestycyjnych koncentrujemy kredyty na inwestycje zdecentralizowane — nad czym Wysoka Izba swego czasu dyskutowała — w Narodowym Banku Polskim oraz dążymy do nadania Bankowi Inwestycyjnemu szerszych uprawnień w zakresie inwestycji scentralizowanych. Środki na inwestycje zdecentralizowane, dające szybki efekt produkcyjny, nie będą w oddziałach bankowych limitowane.</u>
          <u xml:id="u-3.51" who="#TadeuszDietrich">Badamy możliwości wprowadzenia sankcji finansowych w stosunku do dostawców nic stosujących się do warunków umowy.</u>
          <u xml:id="u-3.52" who="#TadeuszDietrich">W dążeniu do zwiększenia zainteresowania przedsiębiorstw produkcją na eksport wzmocnimy bodźce tak w produkcji, jak i w centralach handlu zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-3.53" who="#TadeuszDietrich">Wachlarz instrumentów finansowych stale się rozszerza. Od 1 stycznia 1959 r. będą zmienione — jak o tym była wczoraj mowa — zaopatrzeniowe ceny węgla energetycznego i energii elektrycznej dla przemysłu w celu pobudzenia do ich oszczędzania w procesie produkcji.</u>
          <u xml:id="u-3.54" who="#TadeuszDietrich">Wiemy, że wszystko to nie wyczerpuje sprawy, że niezmiernie istotną, a w wielu gałęziach wprost zasadnicza jest sprawa porządku płac, a więc rozpiętość w taryfach płac, pobudek w zdobywaniu kwalifikacji, sprawa norm oraz sprawa nagradzania i premiowania. Do tego dołącza się problem podatku od wynagrodzeń, gdzie na razie realizujemy postulat dotyczący skasowania zwiększonego podatku pobieranego od kobiet samotnych.</u>
          <u xml:id="u-3.55" who="#TadeuszDietrich">Musimy jednak pamiętać, że nawet najlepiej ustawione bodźce nie mogą rozwiązać wszystkich spraw. Błędem byłoby sądzić, że można zastąpić rolę Partii, związków zawodowych i samorządu robotniczego w dziedzinie wzrostu świadomości mas kompleksem zainteresowań materialnych.</u>
          <u xml:id="u-3.56" who="#TadeuszDietrich">Z kolei chciałbym parę słów poświęcić rolnictwu.</u>
          <u xml:id="u-3.57" who="#TadeuszDietrich">Stawiając przed sobą zadania dalszego wzrostu ekonomicznego, klasa robotnicza rozumie, że trudno jest zapewnić wzrost stopy życiowej i stabilizację rynku bez odpowiadającego tym zadaniom wzrostu produkcji rolnej. W okresie ostatnich trzech lat wiele zrobiono dla osiągnięcia tego celu. Pod wpływem nowej polityki rolnej dochody realne chłopów z produkcji rolnej wzrosły w trzyleciu 1956–1958 o około 25%. Niewątpliwie ta miara przykładana jest do poziomu, który nie był zbyt wysoki, jednakże poziom roku 1955 był wyższy od poziomu przedwojennego, licząc na gospodarstwo. a znacznie wyższy, jeśli liczyć na jedną osobę w gospodarstwie, ponieważ pokaźna część osób z gospodarstw przeszła po wojnie do miast. Postęp jest zatem bardzo poważny.</u>
          <u xml:id="u-3.58" who="#TadeuszDietrich">Zmniejszenie dostaw obowiązkowych, podwyższenie cen, bardziej prawidłowy układ cen między cenami artykułów rolnych i artykułów przemysłowych, stabilizacja podatków, wzrost produkcji rolnej, większa pomoc kredytowa — musiały znaleźć wyraz w podniesieniu zamożności wsi. Był to więc niejako wkład państwa typu finansowego w gospodarstwo rolne. Wieś odpowiedziała na to wzrostem produkcji rolnej i jeszcze większym wzrostem podaży. Dzięki temu mogliśmy zwiększać zaopatrzenie miast, szczególnie w mięso. Wzrósł także eksport artykułów rolno-spożywczych.</u>
          <u xml:id="u-3.59" who="#TadeuszDietrich">Tendencja stałego wzrostu podaży zmienia jednak stopniowo swoje łożysko. Szczególnie w tym roku wzrost skupu żywca o około 260 tys. ton, w porównaniu do ubiegłego roku, zawdzięczać należy już nie tylko wzrostowi produkcji, ale także przemieszczeniom w konsumpcji. Kurczy się mianowicie ubój gospodarczy na wsi, wzrasta natomiast zaopatrzenie wsi w mięso przez sieć handlową. Jest to proces zdrowy, ale proces, który może kryć w sobie niespodzianki. Zadaniem wsi jest zapobiec im przez dalszy szybki wzrost hodowli. Państwo pomoże w tym chłopom przez ulgi i poprawę warunków skupu żywca wieprzowego w dostawach obowiązkowych oraz w kontraktacji i przez zwyżkę cen żywca wołowego — jak już o tym wspomniałem — od 1 stycznia 1959 r.</u>
          <u xml:id="u-3.60" who="#TadeuszDietrich">Wzrost przychodów wsi w ostatnim trzechleciu odbił się korzystnie na zmianach w rodzajach wydatków chłopskich. Wzrosły nakłady pieniężne na produkcje bieżącą, ale jeszcze silniej, bo ponad dwukrotnie, wzrosły (w warunkach porównywalnych) nakłady inwestycyjne. Równocześnie wzrosło zaopatrzenie wsi w cement prawie trzykrotnie, w materiały ścienne oraz drewno — dwa i pół raza. Nie znaczy to, oczywiście, że potrzeby są pokryte. Mamy jeszcze, niestety, na wsi około 45% budynków o konstrukcji słabej, zwłaszcza budynków gospodarskich.</u>
          <u xml:id="u-3.61" who="#TadeuszDietrich">Również w wydatkach pieniężnych na konsumpcję zachodzą na wsi korzystne zmiany. Wzrósł popyt na rowery, aparaty radiowe, motocykle. Mamy obecnie na wsi więcej odbiorników radiowych niż przed wojną w całej Polsce. W związku jednak z wyrażanymi niekiedy poglądami, że wzrost dochodów realnych wsi postępuje znacznie szybciej niż wzrost w mieście, chciałbym stwierdzić, iż chłop część swych dochodów musi przeznaczać na inwestycje. O ile więc jest to prawda, gdy się porównuje całość dochodów realnych, rozbiega się z nią, gdy się bierze pod uwagę tę część dochodów, którą przeznacza się na konsumpcję.</u>
          <u xml:id="u-3.62" who="#TadeuszDietrich">Producent rolny ma w warunkach naszego ustroju zapewniony zbyt na swą produkcję po cenach opłacalnych. Nie stoi przed nim, tak jak w ustroju kapitalistycznym, widmo nadprodukcji i związanej z tym depresji gospodarczej. Są to, można powiedzieć, wyjątkowe warunki pracy. Dlatego zadaniem rolników jest podnoszenie produkcji z każdym rokiem.</u>
          <u xml:id="u-3.63" who="#TadeuszDietrich">Wzrost wydajności pracy nie tylko w przemyśle, ale i w rolnictwie jest zadaniem podstawowym w najbliższej przyszłości. W rolnictwie dotyczy to nie tylko produkcji hodowlanej, lecz także polowej. Roczny import zbóż przekracza przecież milion ton ziarna, a dewizy zdobywane na zakup zbóż za granicą są kosztowne.</u>
          <u xml:id="u-3.64" who="#TadeuszDietrich">Wśród narzędzi oddziaływania na wzrost produkcji rolnej ważną rolę odgrywają oczywiście instrumenty finansowe. Przed trzema laty prawie 2/3 obciążeń finansowych wsi stanowiły dostawy obowiązkowe. Ich rozmiar mierzony stosunkiem do wartości sprzedaży produkcji rolnej wynosił więcej niż 16%, gdy podatek gruntowy w tym samym czasie stanowił trochę więcej niż 9% tej wartości. Przekształcanie się dostaw obowiązkowych z biegiem lat z instrumentu handlowego, z instrumentu skupu w instrument polityki fiskalnej hamowało wzrost produkcji i wywoływało inne znane ujemne zjawiska. W okresie trzylecia obciążenie z tytułu dostaw obowiązkowych spadło o około 3 mlrd zł i stanowi obecnie około 7% wartości sprzedaży produkcji rolnej. W 1959 r. udział ten jeszcze spadnie. Tym bardziej stanowczo musimy więc wysuwać postulat sumiennego i całkowitego wywiązywania się chłopów z obecnych obowiązkowych dostaw.</u>
          <u xml:id="u-3.65" who="#TadeuszDietrich">Jeżeli chodzi o podatek gruntowy, od kilku lat jest on ustabilizowany. To ustabilizowanie przy postępującym wzroście przychodów spowodowało, iż skala podatku z biegiem czasu uległa poważnej redukcji. Oficjalnie wynosi ona i dziś jeszcze od 10 do 40%, w rzeczywistości jednak kształtuje się na poziomie 2,5 do 10% przychodów faktycznych, które są mniej więcej czterokrotnie wyższe od przychodów tabelarycznych, stanowiących podstawę wymiaru podatków. Jest to więc skala bardzo w tej chwili umiarkowana.</u>
          <u xml:id="u-3.66" who="#TadeuszDietrich">Chociaż w tych warunkach poprawia się ściągalność podatków (w tym roku około 6%) i maleje ilość gospodarstw, które nie płacą podatku, nie widać tego w części gospodarstw wielkoobszarowych. Świadczy to o istnieniu w tej grupie pewnej ilości gospodarstw, które przestały spełniać swoje funkcje społeczne.</u>
          <u xml:id="u-3.67" who="#TadeuszDietrich">W roku 1959 nie zamierzamy wprowadzać żadnych zmian do podatku gruntowego poza pewnymi ulgami typu inwestycyjnego dla niektórych obszarów Ziem Zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-3.68" who="#TadeuszDietrich">Chciałbym przy tej sposobności poinformować, że proces narastania zaległości podatkowych został zahamowany, ale likwidacja starych zaległości znajduje się dopiero w stadium początkowym. Zaległości zawieszone w 1955 roku, a to jest kwota około 2,5 miliarda złotych, zostaną w zasadzie umorzone. Resztę segreguje się i ściąga wprost bądź po zastosowaniu ulg. Prace te trwają obecnie w terenie.</u>
          <u xml:id="u-3.69" who="#TadeuszDietrich">Poprzez politykę podatkową popieramy różne kierunki gospodarki wiejskiej. W roku 1958 na znacznym obszarze państwa odstąpiono w ogóle od opodatkowania warzywnictwa w uprawie gruntowej. Sadownictwu już wcześniej przyznaliśmy duże ulgi. Ulgi podatkowe dla zrzeszeń ludności, organizowanych w celu produkcji materiałów budowlanych, zostały rozszerzone na kółka rolnicze i zespoły prowadzone przez kółka. Chcemy też przeciwdziałać nadmiernemu rozdrabnianiu gospodarstw oraz ciężarom wsi z tytułu spłat rodzinnych.</u>
          <u xml:id="u-3.70" who="#TadeuszDietrich">Ustawa o funduszu gromadzkim przekazała gromadzkim radom narodowym nowe źródło dochodów i pełne uprawnienia do samodzielnego dysponowania własnymi środkami. Niestety, na wymierzone w gotówce 600 mln zł wpłynie w 1958 r. najwyżej połowa, reszta przejdzie na 1959 r. Mogą na tym ucierpieć drogi i mosty lokalne oraz gromadzkie urządzenia komunalne, do czego nie można dopuścić. Dlatego prezydia powiatowych rad narodowych i ich wydziały finansowe powinny roztoczyć nadzór nad gromadami, a gromady powinny energiczniej ściągać swe własne należności.</u>
          <u xml:id="u-3.71" who="#TadeuszDietrich">Podniesienie sum ubezpieczeniowych dokonane od 1 stycznia 1958 r. okazało się krokiem na czasze. Państwowy Zakład Ubezpieczeń mógł w związku z tym przyjść chłopom z szybką i skuteczną pomocą w okresie tegorocznych klęsk żywiołowych. Niezależnie od tego na terenach przyczółkowych oraz dotkniętych klęskami powodzi i huraganu, zarówno w miastach jak i na wsi, wypłacono około 300 mln zł z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.72" who="#TadeuszDietrich">Godzi się wspomnieć, że między latami 1955 i 1958 kredyty bankowe oraz zaliczki kontraktacyjne wzrosły z 3.700 mln zł do 6.900 mln zł. Przed wojną chłop musiał zużywać na kupno ziemi, spłatę długów i na spożycie około połowy zaciągniętych pożyczek. Odsetki, bardzo często lichwiarskie, pochłaniały około 2,8% całości rozchodów pieniężnych gospodarstw. Obecnie kredyty te zużywane są w zasadzie tylko na cele produkcyjne, a obciążenia z tytułu odsetek wynoszą około 0,15% łącznej sumy wydatków pieniężnych gospodarstw. Prawie połowę kredytów bankowych wypłaca się przy tym w formie pożyczek średnio-i długoterminowych. Dalsze rozszerzenie kredytów, ponad to, co przewidujemy dla roku 1959, zależy w wielkim stopniu od samych chłopów. W spółdzielniach oszczędnościowo-pożyczkowych wkłady oszczędnościowe wynoszą trochę więcej niż 400 mln zł. Stanowi to, oczywiście, znaczny krok w porównaniu z niedawna przeszłością, jest to jednak mało w porównaniu ze środkami gotówkowymi znajdującymi się na wsi.</u>
          <u xml:id="u-3.73" who="#TadeuszDietrich">Nowa polityka rolna rozbudziła nie tylko inicjatywę gospodarczą, ale także społeczną wsi, bez czego, oczywiście, rozwój gospodarczy nie byłby możliwy.</u>
          <u xml:id="u-3.74" who="#TadeuszDietrich">Gdy jest mowa o społecznych formach gospodarowania, wielu chłopów myśli przede wszystkim o spółdzielniach produkcyjnych. Jednakże socjalizm wkracza do wsi wieloma drogami, związując jej los coraz ściślej z losem całej gospodarki uspołecznionej. Świadczy o tym 6,5 tysiąca spółdzielni produkcyjnych, spółdzielni wiejskich CRS „Samopomoc Chłopska”, spółdzielni mleczarskich, spółdzielni owocowo-warzywniczych oraz spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych, 15 tysięcy kółek rolniczych, 5,5 tysiąca kółek gospodyń wiejskich oraz rosnącą ilość zespołów produkcyjnych i maszynowych najrozmaitszego typu i rodzaju.</u>
          <u xml:id="u-3.75" who="#TadeuszDietrich">Za pośrednictwem uspołecznionej sieci handlowej wieś sprzedaje państwu prawie całą swą produkcję towarową i kupuje od państwa towary za około 58 mlrd zł rocznie.</u>
          <u xml:id="u-3.76" who="#TadeuszDietrich">Socjalizm na wsi nie musi się narodzić, on jest i rośnie. O szybkości rozwoju form socjalistycznych, zwłaszcza w produkcji, decydować będą chłodne realia, zawarte w cyfrach obrazujących postęp gospodarczy. Z tego punktu widzenia rzecz warta jest oświetlenia.</u>
          <u xml:id="u-3.77" who="#TadeuszDietrich">Spółdzielnie, które przetrwały okres przejściowej dezorientacji, a także spółdzielnie nowo zakładane umacniają się. Osiągają one wyższe plony niż gospodarstwa indywidualne, zbudowały poważną ilość nowych budynków gospodarczych, obiektów przemysłowych i domów mieszkalnych dla członków, zakupiły znaczną ilość maszyn i inwentarza. Wzrosły też i dochody członków. Na podkreślenie zasługuje wzrost udziału środków własnych spółdzielni produkcyjnych w nakładach inwestycyjnych i nakładach na produkcję bieżącą. Obserwujemy w bankach oględne korzystanie z kredytów bankowych, a nawet wiele spółdzielni produkcyjnych całkowicie uniezależniło się od pomocy finansowej banku. Szybciej spłacane są zaciągnięte kredyty. Źródłem tych osiągnięć jest przestrzeganie zasady pełnej samodzielności i samorządności. Zasady te były siłą atrakcyjną dla chłopów, którzy zdecydowali się podjąć w ostatnim okresie gospodarkę zespołową we wsiach, w których dotychczas spółdzielni nie było, często bez jakiejkolwiek pomocy z zewnątrz. Udzielaliśmy i będziemy udzielać pomocy spółdzielniom produkcyjnym.</u>
          <u xml:id="u-3.78" who="#TadeuszDietrich">Pozytywnymi wynikami mogą się także poszczycić państwowe gospodarstwa rolne. Bilans na rok gospodarczy 1957/1958 przynosi zmniejszenie strat, w stosunku do roku 1956, o około 2 mlrd zł w warunkach porównywalnych, to jest po wyeliminowaniu zmiany cen, stawek płac i innych zmian niezależnych od pracowniczych. Państwowe gospodarstwa rolne sprzedały państwu w roku gospodarczym 1957/1958 o 13% więcej zboża, o 10% więcej żywca, o 20,2% więcej mleka niż w 1956 r. 670 gospodarstw osiągnęło w tym roku gospodarczym pełną rentowność. Jest to wprawdzie dopiero początek, ale obiecujący.</u>
          <u xml:id="u-3.79" who="#TadeuszDietrich">Te osiągnięcia pozwalają postawić przed państwowymi gospodarstwami rolnymi zadanie całkowitego zlikwidowania deficytu w latach 1959–1960. Wykonanie tego zadania stanowić będzie zasadniczy przełom w gospodarstwach PGR oraz poważny wkład ich załóg w osiągnięcia całej gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-3.80" who="#TadeuszDietrich">Faktem zasługującym na podkreślenie jest także wzrost rentowności spółdzielni zrzeszonych w CRS „Samopomoc Chłopska”. Zamkną one ten rok nadwyżką w wysokości 1.700 mln zł i wpłacą prawie pół miliarda złotych podatku dochodowego do skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.81" who="#TadeuszDietrich">Na finansowanie rolnictwa i leśnictwa przeznacza się łącznie 16,5 mlrd zł, z czego na budżet przypada przeszło 10 mlrd zł. Oznacza to, w porównaniu z rokiem ubiegłym, zmniejszenie ogólnej sumy wydatków o 900 mln zł, jednak nie wskutek zmniejszenia inwestycji i zadań rzeczowych, lecz w wyniku zmniejszenia dotacji na finansowanie strat, o czym mówiłem. Środki budżetowe przeznacza się jak zwykle na meliorację, mechanizację, elektryfikację, urządzenia rolne, osadnictwo repatriacyjne, ochronę roślin i inne zadania związane z rozwojem produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-3.82" who="#TadeuszDietrich">Obecnie Wysoka Izba pozwoli, że przejdę do spraw gospodarki lokalnej.</u>
          <u xml:id="u-3.83" who="#TadeuszDietrich">Rezultaty wysiłku produkcyjnego mas pracujących znajdują swój wyraz w sytuacji rynkowej kraju. Rola rad narodowych, które kierują handlem detalicznym, przemysłem terenowym, gospodarką komunalną i oddziaływają na stosunki w spółdzielczości oraz w gospodarce nieuspołecznionej, jest natury zupełnie zasadniczej. Rola ta wzrasta z każdym rokiem. Wystarczy najbardziej ogólny przegląd sytuacyjny.</u>
          <u xml:id="u-3.84" who="#TadeuszDietrich">W czteroleciu 1956–1959 obroty detaliczne wzrosną ze 129 do 210 mlrd zł. Wzrostowi wartości, z małym odchyleniem, odpowiada wzrost ilości towarów rynkowych. Tak, na przykład, zaopatrzenie w mięso i przetwory mięsne — ja przepraszam, trochę będę nużyć Obywateli Posłów cyframi, ale wydaje mi się, że to jest bardzo istotne — wzrosło z 376 tys. ton do 762 tys. ton, mleko z 532 mln litrów do 710 mln litrów, masło — podaję w zaokrągleniu — z 56 tys. ton do 75 tys. ton, cukier z 491 tys. ton do 637 tys. ton, tkaniny wełniane z 60 mln metrów bieżących do 74 mln metrów, tkaniny bawełniane z 312 mln metrów bieżących do 443 mln metrów, obuwie skórzane z 23 mln par do 38 mln, wyroby hutnicze z 35 tys. ton do 100 tys. ton, samochody osobowe — 4 lata prawie nie istniały, można powiedzieć — z 200 sztuk do 15.200, motocykle i skutery z 29 tys. sztuk do 133 tys., pralki elektryczne z 29 tys. sztuk do 346 tys., odbiorniki telewizyjne — też prawie nie istniały — z 800 sztuk do 1500 tys., odbiorniki lampowe z 483 tys. sztuk do 753 tys., cement z 464 tys. ton do 1.500 tys., w tarcice iglastą z 507 tys. m3 do 1.100 tys., wapno z 353 tys. ton do 600 tys., nawozy sztuczne z 1.800 tys. ton do 2.600 tys., mydło powszechne z 10 tys. ton do 16 tys., proszki do prania z 60 tys. ton do 78 tys. ton.</u>
          <u xml:id="u-3.85" who="#TadeuszDietrich">Wydaje się, że obraz jest jasny i nie tylko wartość obrotów się podniosła, jak to niejednokrotnie słyszymy i co można przeczytać w takich czy innych wystąpieniach, ale wzrosła także w tym samym prawie stopniu ilość.</u>
          <u xml:id="u-3.86" who="#TadeuszDietrich">Przedsiębiorstwa handlowe wykazują większą ostrożność, przemysł stanął w obliczu nowych faktów. Dzięki tym wzrostom, które tutaj przytoczyłem, i lepszym relacjom cen, zwłaszcza na odcinku wieś — miasto, udało się stworzyć rynek konsumenta w pewnej ilości asortymentów towarowych.</u>
          <u xml:id="u-3.87" who="#TadeuszDietrich">Podstawowym zadaniem handlu w roku przyszłym jest należyte zaopatrzenie rynku w artykuły spożywcze, a zwłaszcza w mięso.</u>
          <u xml:id="u-3.88" who="#TadeuszDietrich">Dla ułatwienia przedsiębiorstwom handlowym zaopatrzenia się w odpowiedni wybór towarów zwiększa się ich wyposażenie w środki obrotowe. Dochody z handlu stanowią prawie 17% dochodów własnych rad narodowych, w tym 10% to są dochody z handlu państwowego.</u>
          <u xml:id="u-3.89" who="#TadeuszDietrich">Stało się to możliwe dzięki podwyższeniu od 1 stycznia 1958 r. marż handlowych. Podwyższenie odsetek i wprowadzenie kosztów ryzyka handlowego było również ważnym elementem poprawy pracy handlu. Obecnie będziemy dążyć do jeszcze głębszego zainteresowania pracowników dobrą pracą sklepu i przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-3.90" who="#TadeuszDietrich">Doświadczenia minionego okresu są dla rynku bardzo pouczające. Okazało się z całą dokładnością, że przedsiębiorstwo socjalistyczne nie może ustawiać produkcji wyłącznie pod kątem widzenia zysku. Nigdy nie da się zrealizować w przemyśle zasady absolutnie jednakowej stopy rentowności na każdy asortyment towarowy. Wybór asortymentów przez producentów pozbawia w naszych warunkach rynek towarów, które dla przemysłu są mniej rentowne. Musimy więc zwyczajnie i prosto domagać się pełnego wykonywania planów i umów we wszystkich asortymentach.</u>
          <u xml:id="u-3.91" who="#TadeuszDietrich">Okazało się dalej, że decentralizacja uprawnień do ustalania cen może być wprowadzana tylko w odniesieniu do tych towarów, którymi rynek jest całkowicie nasycony. Inaczej bowiem decentralizacja jest wykorzystywana do podnoszenia cen.</u>
          <u xml:id="u-3.92" who="#TadeuszDietrich">Okazało się wreszcie, że o ile działania prawa wartości nie można lekceważyć, to z drugiej strony nie należy zapominać, że nie ono, lecz wzrost produkcji decyduje o układzie stosunków rynkowych w naszych warunkach ustrojowych. Pod wpływem narastania zapasów nastąpił szybko refleks utrudniający podnoszenie cen. Przez wzrost produkcji towarów, których brak odczuwa się na rynku, przez nadzór nad wykonywaniem planów asortymentowych w przemyśle, przez weryfikowanie bilansów i zmniejszanie zysków, których podstawą są zbyt wysokie ceny, przez rozszerzanie do granic nasycenia drobnych warsztatów wytwórczych i usługowych — zarówno uspołecznionych, jak i prywatnych — będziemy zdążać do obniżania cen.</u>
          <u xml:id="u-3.93" who="#TadeuszDietrich">Przemysł terenowy planuje na 1959 r. 2.200 mln zł akumulacji przy wartości produkcji około 14 mlrd zł. Udział artykułów rynkowych w produkcji stanowi prawie 70%. Przemysł terenowy uzyskał daleko idącą samodzielność. Praca jego uległa poprawie. Zysk został powiązany z budżetami terenowymi czymś w rodzaju podatku dochodowego. Niesłuszne są więc tendencje do zmuszania przedsiębiorstw terenowych do wpłat przekraczających te ramy.</u>
          <u xml:id="u-3.94" who="#TadeuszDietrich">Spółdzielczość pracy osiągnie w 1959 r. akumulację w wysokości 4.200 mln zł, z czego do budżetów terenowych wpłynie tytułem podatków blisko 2.200 mln zł, reszta zaś ulegnie rozdziałowi pomiędzy fundusze spółdzielcze i członków. Są to wyniki bardzo pozytywne.</u>
          <u xml:id="u-3.95" who="#TadeuszDietrich">Spółdzielczość jest niezmiernie ważnym faktorem gospodarczym. Będziemy i nadal umacniać podstawy spółdzielczości pracy i jej prawidłowego rozwoju. Zgodnie z postulatami spółdzielczości zniesiemy definitywnie podwójne opodatkowanie nadwyżek bilansowych.</u>
          <u xml:id="u-3.96" who="#TadeuszDietrich">Zmniejszymy skalę podatku dochodowego w spółdzielniach o niższej rentowności. Przyznamy daleko idące ulgi podatkowe spółdzielniom ociemniałych i spółdzielniom inwalidów. Przejdziemy na ryczałty podatkowe w punktach usługowych spółdzielni, zrzeszających rozrzucone małe warsztaty pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.97" who="#TadeuszDietrich">Wymaga jednak stanowczego podkreślenia konieczność pogłębienia dyscypliny finansowej w spółdzielniach pracy, a dyscypliny cen i wypłat z nadwyżek na rzecz członków w szczególności. W spółdzielczości pracy istnieje przy tym wciąż jeszcze nie rozwiązany problem cen zaopatrzeniowych, a w związku z tym problem akumulacji.</u>
          <u xml:id="u-3.98" who="#TadeuszDietrich">Dopłaty budżetowe do gospodarki komunalnej wyniosą w 1959 r. prawie 2.100 mln zł. Postępujący corocznie wzrost deficytów uległ pewnemu zahamowaniu dzięki poprawie pracy przedsiębiorstw oraz korekcie niektórych taryf i opłat, jak na przykład za dostawę wody dla przedsiębiorstw gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-3.99" who="#TadeuszDietrich">Dopłaty do gospodarki mieszkaniowej wyniosą 2.300 mln zł. W porównaniu do 1958 r. dopłaty maleją o pół miliarda złotych — w zaokrągleniu biorąc — w wyniku poprawek w wysokości czynszów za najem lokali użytkowych oraz za zajmowane powierzchnie mieszkalne ponad przyjęte normy.</u>
          <u xml:id="u-3.100" who="#TadeuszDietrich">Budownictwo mieszkaniowe rad narodowych będzie prowadzone na podstawie terenowych funduszów mieszkaniowych. Państwo dotuje te fundusze kwotą przeszło 5 mlrd zł. Obok tego coraz większego znaczenia nabiera budownictwo mieszkaniowe ze środków własnych ludności, które ma bardzo duże wskaźniki wzrostu na rok 1959. Do końca listopada 1958 r. powołano fundusze mieszkaniowe w 641 zakładach pracy, a ilość spółdzielni mieszkaniowych wzrosła o dodatkowe 316.</u>
          <u xml:id="u-3.101" who="#TadeuszDietrich">Środki własne ludności zaangażowane w 1958 r. w budownictwo mieszkaniowe ocenia się na ponad 2 mlrd zł. Stan środków zgromadzonych w bankach na rachunkach zakładowych i miejskich funduszy mieszkaniowych wyniósł na 30 listopada 1958 r. 232 mln zł, na rachunkach spółdzielni mieszkaniowych wszelkich typów — 182 mln zł oraz na książeczkach mieszkaniowych PKO — 50 mln zł. Łącznie 464 mln zł z dalszą tendencją wzrastającą. Sumy te należałoby powiększyć o oszczędności niezorganizowane. Można więc powiedzieć, że oszczędności ludności przeznaczone na budownictwo wyniosły w tym roku ponad 2.5 mlrd zł. Jeśli do tego dodać normalne oszczędności złożone w PKO i w SOP (spółdzielniach oszczędnościowo-pożyczkowych) oraz w kasach pożyczkowo-zapomogowych w fabrykach, w zakładach pracy — przyrost oszczędności w kraju można ocenić dla roku 1958, summa summarum na prawie 5 mlrd zł. Tu leży poważna część przyczyn osłabienia nacisku na sieć handlową i szybkiego pogłębiania się stabilizacji pieniądza.</u>
          <u xml:id="u-3.102" who="#TadeuszDietrich">Kilka słów chciałbym poświęcić rzemiosłu. Liczba zarejestrowanych warsztatów rzemieślniczych wynosi obecnie około 141 tys., a liczba zatrudnionych — przeszło 217 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-3.103" who="#TadeuszDietrich">Jeżeli uwzględnić także rzemieślników zatrudnionych w spółdzielczości pracy — nie całej spółdzielczości pracy, tylko tej, która reprezentuje typowe rzemiosło, spółdzielczości wiejskiej i spółdzielczości spożywców — okaże się, że ogólny stan rzemiosła został poważnie przekroczony w stosunku do roku 1947, który był rokiem największej ilości warsztatów rzemieślniczych w latach powojennych. Stan ilościowy warsztatów nie może być mimo to uznany za wystarczający. W tym czasie wzrosła liczba ludności i wzrosło zapotrzebowanie ludności na wyroby i usługi rzemieślnicze. Tymczasem ludność dotkliwie odczuwa brak kadr w niektórych specjalnościach, a ceny wielu usług — z braku konkurencji — są zbyt wysokie. Niedostateczny jest zwłaszcza przyrost zakładów rzemieślniczych na wsi oraz na terenie Ziem Zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-3.104" who="#TadeuszDietrich">Indywidualne rzemiosło daje obecnie łącznie około 3% ogólnej produkcji przemysłowej kraju, jednak ta produkcja równa się 14% wartości produkcji całej drobnej wytwórczości, co wskazuje na skalę jej wpływu na rynek. Dalszy rozwój rzemiosła jest więc absolutnie niezbędny.</u>
          <u xml:id="u-3.105" who="#TadeuszDietrich">Obecne osłabienie tempa rozwoju rzemiosła indywidualnego wypływa z działania wielu czynników. Fakt, iż rozwój rzemiosła w 1957 r. wiązał się z odejściem ze spółdzielczości pracy około 25 tys. rzemieślników, wskazuje na brak kadr w niektórych branżach. Poza tym należy wskazać na brak dostatecznej ilości lokali, niedostateczne jeszcze w wielu branżach — choć lepsze niż w poprzednich latach — zaopatrzenie materiałowe oraz częste obawy, związane z koncesjonowaniem. Nie bez wpływu pozostaje także nielegalne rzemiosło, uprawiane przez różne elementy spekulacyjne.</u>
          <u xml:id="u-3.106" who="#TadeuszDietrich">Jeżeli chodzi o podatki, nie maja one decydującego znaczenia, aczkolwiek nie są bez wpływu na sytuację rzemiosła.</u>
          <u xml:id="u-3.107" who="#TadeuszDietrich">Dla ilustracji podam, że od wielu miesięcy liczba drobnych nowozakładanych warsztatów wiejskich i małomiasteczkowych nie powiększa się, mimo iż są one zwolnione od podatku na dwa lata.</u>
          <u xml:id="u-3.108" who="#TadeuszDietrich">Ostatnio niewiele wzrasta liczba zakładów objętych bardzo nisko kalkulowanym opodatkowaniem w formie kart podatkowych. Jeżeli w roku 1958 rzemiosło zapłaciło więcej niż w roku 1957 — nie wynikało to z ustawowego zwiększenia obciążeń. Nastąpiło po prostu normalne roczne przesunięcie podstawy płatności. Niemniej jednak widzimy potrzebę pewnych dalszych korekt.</u>
          <u xml:id="u-3.109" who="#TadeuszDietrich">W 1958 r. prawie wszystkie dolne granice stawek ryczałtów kwotowych zostały obniżone. Obecnie chcemy dać pewne ulgi, aby zachęcić rzemieślników do zwiększenia zatrudnienia. Chcemy też dodatkowo poprzeć drobne zakłady rzemieślnicze na terenie niektórych województw.</u>
          <u xml:id="u-3.110" who="#TadeuszDietrich">Poparliśmy eksport wyrobów rzemiosła i będziemy nadal popierać przemysł prywatny za pośrednictwem eksportu centrali „Prodimex”. Kredyty bankowe będą udzielane w przyszłym roku nadal na dotychczasowych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-3.111" who="#TadeuszDietrich">Wpływy z podatków od prywatnej gospodarki miejskiej przewiduje się w wysokości 2.600 mln zł, co oznacza wzrost o 10%.</u>
          <u xml:id="u-3.112" who="#TadeuszDietrich">Ważnym elementem gospodarki terenowej jest budżet i samodzielność finansowa rad narodowych. Budżety terenowe zostały opracowane na podstawie zasady nowego prawa budżetowego, a więc oddolnie i przy minimalnych wskaźnikach planu, przy tym całkowicie samodzielnie oraz na parę miesięcy przed rozpoczęciem nowego okresu budżetowego. Ich wielkość wzrasta porównywalnie o prawie 10%.</u>
          <u xml:id="u-3.113" who="#TadeuszDietrich">Wiele rad narodowych na sesjach budżetowych zgłosiło dezyderaty, które Rząd przedstawia Wysokiej Izbie z prośbą o wspólne rozpatrzenie. Nowe prawo budżetowe pozostawia w dyspozycji rad nadwyżki budżetowe z roku ubiegłego; w tym roku jest to kwota około 1,5 mlrd zł. Zezwolono także radom narodowym na przelanie nie wykorzystanych kredytów budowlano-mieszkaniowych na fundusze mieszkaniowe roku 1959.</u>
          <u xml:id="u-3.114" who="#TadeuszDietrich">Budżety terenowe zostały opracowane lepiej niż w latach ubiegłych. Nastąpiło znaczne ożywienie działalności rad i wzmocnienie ich roli w terenie. Poważne znaczenie miała także ustawa o dochodach rad narodowych. Obecnie ca 80% wydatków bieżących pokrywają rady narodowe z dochodów własnych. Proces ustalania dostatecznej bazy dochodów nie został jednak jeszcze zakończony. O ile w gromadach udało się już zapewnić równowagę finansową na podstawce dochodów własnych, o tyle, szczególnie w miastach, sprawa przedstawia się mniej pomyślnie. Dalsze prace znajdują się w toku.</u>
          <u xml:id="u-3.115" who="#TadeuszDietrich">Wreszcie chciałbym na zakończenie w kilku sowach omówić wydatki na cele socjalne i kulturalne.</u>
          <u xml:id="u-3.116" who="#TadeuszDietrich">Położenie materialne mas pracujących zależy nie tylko od wzrostu i wielkości dochodu narodowego. Wielki wpływ wywiera także jego podział. Wysoka Izba pozwoli zatem, że przystępując do tej części referatu podkreślę, iż wzrost wydatków na te cele o prawie 14% — jak o tym wspomniałem na wstępie — przy planowanym wzroście dochodu narodowego do podziału o 6%, jak to podał wczoraj Przewodniczący Komisji Planowania obywatel dr Jędrychowski, jest dowodem wielkiej troski państwa o rozwój kultury narodowej i opieki socjalnej. Jest on zarazem dowodem, że przeznaczono na ten cel w 1959 r. dopuszczalne maksimum środków finansowych.</u>
          <u xml:id="u-3.117" who="#TadeuszDietrich">Chociaż więc w urządzeniach socjalnych i kulturalnych występują bez wątpienia wciąż jeszcze liczne braki, musimy mieć na widoku zachowanie proporcji. Ona to dyktuje oszczędność i umiar. Warto w związku z tym dać oświetlenie zużycia przeznaczonych sum w ujęciu kosztów, takie bowiem ujęcie lepiej uwypukla zarówno postęp, jak i stojące jeszcze przed nami zadania.</u>
          <u xml:id="u-3.118" who="#TadeuszDietrich">Finansowanie wydatków socjalnych i kulturalnych w ścisłym tego słowa znaczeniu — a więc bez usług typu komunalnego czy usług typu mieszkaniowego, przy tym jedynie ze środków budżetowych, z pominięciem środków spółdzielczości itd. — pochłania ponad 53 mlrd zł. To jest liczone razem z sumami zastrzeżonymi w rezerwie — o czym dwa razy już wspomniałem w materiałach posiadanych przez obywateli posłów. Wydaje mi się, że tej tabelki, która podaje dokładne kwoty przeznaczone na poszczególne cele, nie trzeba przytaczać.</u>
          <u xml:id="u-3.119" who="#TadeuszDietrich">Rozbicie kwoty 53 mlrd zł można przedstawić także w innej formie, mianowicie w formie kierunkowej, kosztowej. Otrzymamy wówczas obraz następujący: 21.700 mln zł wypłaca się do spożycia jako dochody osobiste, które obejmują zasiłki rodzinne, renty i zasiłki chorobowe oraz stypendia uczącej się młodzieży. To jest kwota 21.700 mln zł. Parę słów o każdej z tych pozycji.</u>
          <u xml:id="u-3.120" who="#TadeuszDietrich">Renty wynoszą ponad 10 mlrd zł i wzrastają o 2.300 mln zł, to jest prawie o 30%, W końcu 1958 r. będziemy mieli 1.274 tys. rencistów. Minimalna renta własna wynosi 500 zł, średnia zaś 640 zł miesięcznie. Tym samym wysuwane przez Sejm postulaty zostały zrealizowane.</u>
          <u xml:id="u-3.121" who="#TadeuszDietrich">Na zasiłki chorobowe wydajemy rocznie około 2.800 mln zł. Koszt ich wzrósł między latami 1956 i 1957 o miliard złotych. W 1958 r. udało się przyhamować nieuzasadniony wzrost absencji, jak już o tym wspominałem. Wpłynęła na to podjęta przez Sejm ustawa oraz zwiększenie dyscypliny pracy w związku z likwidacją nadmiaru zatrudnienia. Wydatki spadły o 300 mln zł. Jest to już, można powiedzieć, osiągnięcie, choć trzeba stwierdzić, że osiągnięcie to jest jeszcze niedostateczne. Liczba dni zasiłków chorobowych, liczona na 100 ubezpieczonych, wynosi w tym roku jeszcze średnio 75 miesięcznie, gdy w roku 1956 wynosiła 69.</u>
          <u xml:id="u-3.122" who="#TadeuszDietrich">Wydatki na zasiłki rodzinne wynoszą prawie 8 mlrd zł rocznie i wzrosły od 1956 r. o 2 mlrd zł. Złożyło się na to podwyższenie zasiłków w 1957 r. i wzrost ich liczby. W 1956 r. wypłacaliśmy zasiłki na 5.400 tys. dzieci, w 1959 r. będziemy wypłacać na 6.200 tys. dzieci.</u>
          <u xml:id="u-3.123" who="#TadeuszDietrich">Zasiłki otrzymuje ponad 3 mln osób, z czego 329 tys. na czworo i więcej dzieci, a 507 tys. na troje dzieci. Wokół sprawy zasiłków rodzinnych, ich wysokości, struktury itd. toczy się dyskusja i są przytaczane różne dane zagraniczne. W związku z tym chciałbym poinformować Wysoki Sejm, że budżet na rok 1959 nie przewiduje żadnych zmian pod tym względem.</u>
          <u xml:id="u-3.124" who="#TadeuszDietrich">Formalnie biorąc, wszystkie te trzy grupy wydatków pokrywane są ze składek ubezpieczeniowych, jak wiadomo ponoszonych w całości przez pracodawców. Ze składki ubezpieczeniowej nie jest finansowana jednakże służba zdrowia ani wydatki na leki czy koszty utrzymania ośrodków zdrowia, koszty leczenia w szpitalach, które — jak wiadomo — pokrywane są bezpośrednio z budżetu. W 1956 r. wydatki na ubezpieczenia społeczne (bez kosztów lecznictwa) wynosiły 12,5% funduszu płac, w 1957 r. — 13,6%, w 1958 r. — 15,1%, a w 1959 r. — 16,1%. W ten sposób wpływ ze składek uiszczanych przez przedsiębiorstwa po raz pierwszy nie pokryje wydatków i powstanie niedobór w wysokości 785 mln zł, nie licząc kosztów lecznictwa. Porównując płace w Polsce z płacami za granicą, trzeba mieć te fakty na uwadze, trzeba również uwzględniać poziom komornego i wielu innych deficytowych usług.</u>
          <u xml:id="u-3.125" who="#TadeuszDietrich">Z kolei pragnę przejść do analizy dalszych grup wydatków składających się na kwotę 53 mlrd zł.</u>
          <u xml:id="u-3.126" who="#TadeuszDietrich">Najpoważniejsze są wydatki rzeczowe. Koszt ich wynosi 18 mlrd zł (wzrost o 8,4%). Składają się na nie wydatki na inwestycje i kapitalne remonty, na żywienie i lekarstwa, wreszcie wydatki administracyjno-gospodarcze łącznie z dotacjami dla organizacji społecznych.</u>
          <u xml:id="u-3.127" who="#TadeuszDietrich">Wydatki na inwestycje i kapitalne remonty wyniosą ponad 5.300 mln zł — to jest duży wzrost, prawie o 20%, a wzrost na inwestycje — 24%. Podkreślam to dlatego, ponieważ w całym dziale socjalno-kulturalnym nacisk na nowe inwestycje socjalne odgrywa wielką rolę. Za te pieniądze będzie się budować i remontować wiele urządzeń socjalnych i kulturalnych, w szczególności: budynki szkolne na 5 tys. izb szkolnych, obiekty szpitalne na 17 tys. łóżek, 57 wiejskich ośrodków zdrowia, obiekty uzdrowiskowe, 2 teatry, wiele kin na 11 tys. miejsc, Dom Turysty w Krakowie, ośrodek wypoczynkowy na 5 tys. osób w Zalesiu Górnym, ośrodki turystyki wodnej w Rucianem i Łebie oraz wiele schronisk turystycznych itd.</u>
          <u xml:id="u-3.128" who="#TadeuszDietrich">Koszty posiłków wydawanych w internatach, szpitalach, żłobkach, na obozach i koloniach, w stołówkach studenckich, świetlicach szkolnych i przyzakładowych, w stołówkach robotniczych i pracowniczych wynoszą około 2.800 mln zł rocznie. Poziom żywienia, zwłaszcza w zakładach wychowawczych i opiekuńczych, był przedmiotem zainteresowania sejmowej Komisji Oświaty i Nauki. Problem ten był także przedmiotem analizy komisji powołanej przez Rząd. Sprawa znajduje się w toku. Koszt roczny zmiany norm żywienia i ich układu we wszystkich urządzeniach socjalnych i kulturalnych, gdyby chcieć maksymalnie uwzględnić wysuwane postulaty przekroczyłby miliard złotych. Zasięg wymaga więc ograniczenia, a sprawa wymaga rozłożenia w czasie, tym bardziej że zachodziłaby konieczność podniesienia także i opłat w internatach i stołówkach studenckich uiszczanych przez tę część młodzieży, która nie korzysta ze stypendiów, co równałoby się podwyżkom opłat dla rodziców.</u>
          <u xml:id="u-3.129" who="#TadeuszDietrich">Co się tyczy udziału rodziców w kosztach żywienia dzieci korzystających z przedszkoli, żłobków, świetlic szkolnych i przyzakładowych, z kolonii i obozów oraz niektórych innych urządzeń, nie jest on znaczny. Opłaty wnoszone przez rodziców na te urządzenia pokrywają około 13% kosztów wydawanych posiłków. W tych urządzeniach poprawę poziomu żywienia można więc rozpatrywać także jako zagadnienie nie budżetowe. Zrozumienie tego jest coraz szersze. Znajduje ono wyraz w rosnącym udziale rodziców w dotacjach na utrzymanie obozów, kolonii i na żywienie w świetlicach szkolnych i przyzakładowych z funduszów bądź zbieranych doraźnie od rodziców, bądź też przeznaczonych na ten cel przy podziale funduszu zakładowego w zakładach produkcyjnych lub przy podziale nadwyżki w spółdzielczości.</u>
          <u xml:id="u-3.130" who="#TadeuszDietrich">Wydatki na leki wzrosły na przestrzeni lat 1955–1958 prawie o 100%. Kredyt na ten cel przewidziany w projekcie budżetu na rok 1959 zamyka się kwotą prawie 2.300 mln zł. Jakkolwiek tak poważny wzrost wydatków na leki jest przeważnie uzasadniony wzrostem ubezpieczonych, wzrostem liczby lekarzy i godzin lekarskich, wprowadzaniem do użytku nowych, przeważnie droższych leków, nie należy zamykać oczu na marnotrawstwo. Dlatego obrót lekami powinien być poddany ściślejszej kontroli.</u>
          <u xml:id="u-3.131" who="#TadeuszDietrich">Wydatki administracyjno-gospodarcze z sumą 6.100 mln zł są ujęte w normy obejmujące remonty bieżące, koszty opału, światła, czystości, podróże służbowe, transport, bieliznę itd. Wysokość tych norm jest krytykowana i nie da się zaprzeczyć, że są one obliczone skromnie. Przecież jednak posuwamy się i na tym odcinku naprzód. Wprowadzenie optymalnych norm kosztowałoby około miliarda złotych. Konieczna jest więc oszczędność, zapobiegliwość i staranność w wykorzystywaniu sum, którymi budżet dysponuje.</u>
          <u xml:id="u-3.132" who="#TadeuszDietrich">Wydatki osobowe stanowią drugą grupę i wyniosą w 1959 r. przeszło 11 mlrd zł, a łącznie z podwyżką płac w służbie zdrowia i związaną z tym większą składką na ubezpieczenia społeczne — prawie 14 mlrd zł, w czym płace nauczycieli i wychowawców około 5,5 mlrd zł, a płace w służbie zdrowia około 5 mlrd zł. Fundusz płac w urządzeniach socjalnych i kulturalnych podnosi się o 20%, w tym z tytułu samej tylko podwyżki płac o 15° o. Na przestrzeni lat 1957–1959 najpoważniejszy wzrost płac nastąpił w szkolnictwie ogólnokształcącym i zawodowym oraz w służbie zdrowia, licząc także zamierzane podwyżki płac. Na podkreślenie zasługuje wzrost płac pielęgniarek, ponieważ polepszy on stan średniej kadry lekarskiej, szczególnie w zamkniętych zakładach służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-3.133" who="#TadeuszDietrich">Ten fundusz płac odnosi się do zatrudnienia, którego stan obejmuje 667 tys. osób, z czego 223 tys. nauczycieli i wychowawców 37 tys. lekarzy, 58 tys. pielęgniarek, 33 tys. pracowników nauki i wykładowców w szkołach wyższych oraz 20 tys. pracowników kultury.</u>
          <u xml:id="u-3.134" who="#TadeuszDietrich">Poważny niedobór nauczycieli w latach poprzednich, a także w roku bieżącym i jeszcze w roku 1959 — będzie stopniowo tracił na sile.</u>
          <u xml:id="u-3.135" who="#TadeuszDietrich">Chciałbym niezależnie od przeprowadzonej analizy podkreślić wysiłek finansowy państwa, skierowany na dalszy rozwój nauki i kultury. Wydatki na naukę wyniosą 3 mlrd zł. Państwo łoży poważne sumy na teatry, biblioteki, domy kultury i wiele innych instytucji kulturalnych w pełnym rozumieniu ich doniosłej roli społecznej. Z tym stanowiskiem państwa łączy się troska o oszczędne wydatkowanie środków społecznych, czego przykładem może być porządkowanie gospodarki finansowej instytutów. Z ogólnej ilości 120 instytutów — 57 będzie w 1959 r. finansowanych nie z budżetu, lecz ze środków tworzącego się funduszu postępu technicznego, na który składać się będą częściowo wpłaty z przedsiębiorstw, a w znacznie mniejszej części dotacje budżetowe. W wielu instytutach przeprowadzono kompresje etatowe, a 12 instytutów zlikwidowano w ogóle.</u>
          <u xml:id="u-3.136" who="#TadeuszDietrich">Mimo znacznych wydatków ponoszonych na cele socjalne i kulturalne wiele pilnych i niezwykle ważnych dla rozwoju oświaty, nauki, kultury i zdrowia problemów nie może być stosownie do potrzeb i w należytych rozmiarach rozwiązanych.</u>
          <u xml:id="u-3.137" who="#TadeuszDietrich">Szczególne trudności piętrzą się w zakresie szkolnictwa i to zarówno szkolnictwa podstawowego, jak i szkolnictwa zawodowego. Wzrost liczby uczniów w szkołach podstawowych o około 1.200 tys. w latach 1953–1958 spowodował, mimo znacznych nakładów na budownictwo szkolne i kształcenie nauczycieli, ostry niedobór izb szkolnych i przeciążenie nauczycieli pracą w godzinach nadliczbowych. Wprawdzie w nadchodzącym okresie do roku 1965 przyrost uczniów w szkołach podstawowych osłabnie, niemniej jednak likwidacja narosłych zaległości będzie wymagała nadal poważnych wysiłków zarówno ze strony państwa, jak i społeczeństwa. Tysiąclecie państwa polskiego przypomina ten obowiązek ze szczególną siłą.</u>
          <u xml:id="u-3.138" who="#TadeuszDietrich">Nie mniej ważny jest problem szkoły dla młodzieży w wieku od lat 14 do 17. Budżet na rok 1959 zapewnia środki na stopniową realizację tego zadania przez rozwój różnych form szkolenia zawodowego młodzieży pozostającej na roli lub rozpoczynającej pracę w zakładach produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-3.139" who="#TadeuszDietrich">W dziedzinie ochrony zdrowia, przy całym postępie dokonanym w ostatnich latach, pozostawać będziemy nadal jeszcze na dalszym miejscu wśród przodujących państw Europy zarówno jeśli chodzi o liczbę lekarzy, jak i łóżek szpitalnych licząc na tysiąc mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-3.140" who="#TadeuszDietrich">Nie jest rozwiązany niezmiernie ważny wychowawczo problem kulturalnego spędzania wolnego czasu. Dotyczy to zwłaszcza młodzieży. Brak jest zarówno w miastach, jak i w małych miasteczkach popularnych urządzeń rozrywkowych, przewodników, wytyczonych szlaków turystycznych, brak jest dostatecznej ilości hoteli i schronisk turystycznych, stacji obsługi dla motocykli i samochodów.</u>
          <u xml:id="u-3.141" who="#TadeuszDietrich">Stoją więc przed nami wciąż wielkie zadania. Nie unikniemy ich, musimy kolejno je rozwiązywać. Ogrom zadań zmusza nas jednak do pamiętania, że przyśpieszanie ponad możliwości zakreślone na każdym etapie rozwoju gospodarczego rozbudowy świadczeń — przy niewysokim, jak nasz, dochodzie narodowym — uszczupla i spłyca rozmiary świadczeń, co obiektywnie wywołuje niezadowolenie. Nadmierna względem danego poziomu płac rozbudowa świadczeń pozapłacowych osłabia rolę płac i nie sprzyja wzrostowi wydajności pracy. Pośrednio więc utrudnia realizację samych celów w dziedzinie socjalnej i kulturalnej. Dlatego, jak słusznie podkreślili to uczestnicy Krajowej Narady Działaczy Kultury, powinniśmy się koncentrować, nie rozstrzeliwać wysiłków, a gdzie można, skromne nasze środki kierować tam, gdzie są niezbędne w charakterze czynnika interwencyjnego, gdzie stają się twórczym zaczynem, gdzie budzą miejscową inicjatywę, mobilizują miejscowe środki i gdzie przynoszą najbardziej powszechne, najbardziej twórcze efekty.</u>
          <u xml:id="u-3.142" who="#TadeuszDietrich">Wysoki Sejmie! Gdybym na zakończenie tego wystąpienia miał oddać treść prezentowanego budżetu, powiedziałbym: ten budżet jest wyrazem stabilizacji politycznej i ekonomicznej kraju. Stabilizacji, na którą złożyła się inicjatywa i twórcza praca ludu polskiego. Jego celem jest zabezpieczenie wyników tej pracy przez stałość cen, coraz większą obfitość towarów, spokój na rynku pieniężnym, wzrost stopy życiowej, umocnienie władzy ludowej i stworzenie warunków dalszego budownictwa socjalizmu w Polsce. Jest w nim zarazem zawarte wezwanie do nowych czynów i nowych osiągnięć.</u>
          <u xml:id="u-3.143" who="#TadeuszDietrich">Wzrost wydajności pracy, zmysł gospodarności, duch oszczędzania i wola pomnażania dóbr przyniosą rezultaty, na które oczekuje społeczeństwo i każda rodzina polska.</u>
          <u xml:id="u-3.144" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyJodłowski">Przed przystąpieniem do dyskusji zarządzam 20-minutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min. 35 do godz. 12.)</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JerzyJodłowski">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JerzyJodłowski">Przystępujemy zgodnie z wczoraj podjętą decyzją do łącznej dyskusji nad projektem Narodowego Planu Gospodarczego na rok 1959 i projektem ustawy budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JerzyJodłowski">Jako pierwszy zabierze głos w dyskusji poseł Józef Olszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JózefOlszewski">Wysoka Izbo! Tegoroczna nasza debata nad planem gospodarczym i budżetem odbywa się w szczególnym, godnym podkreślenia momencie. Zbiega się ona z poprzedzającą III Zjazd Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej szeroko zakrojoną, ogólnonarodową dyskusją nad wytycznymi rozwoju gospodarczego kraju w okresie lat 1959–1965 oraz nad konkretnymi zadaniami roku 1959 jako pierwszego decydującego okresu wcielania tych wytycznych w życie.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JózefOlszewski">Klub posłów Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej uważa tę zbieżność dyskusji Sejmu z szeroką dyskusją w fabrykach, hutach, kopalniach i w kręgach aktywu społeczno-gospodarczego za sprawę nader istotną.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JózefOlszewski">Sądzimy bowiem, że dzięki temu powstała możliwość owocniejszej pracy Sejmu nad ustaleniem celów, kierunków i konkretnych zadań polityki gospodarczej naszego państwa, zarówno o ile idzie o rok 1959, jak i o dalszą perspektywę. Sądzimy, że włączenie nurtu powszechnej, toczącej się w kraju dyskusji w tok naszych sejmowych obrad wzbogaci je cennymi, zrodzonymi w terenie inicjatywami i pomysłami, rozszerzając tym samym znakomicie skalę wyboru rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JózefOlszewski">Dlatego też będziemy usilnie zabiegać, aby dorobek dyskusji toczącej się w terenie znalazł jak najpełniejsze odbicie w naszej debacie i aby w szczególności wszystkie komisje Sejmu znalazły konkretne drogi i sposoby zaznajomienia się z wnioskami i propozycjami płynącymi od dołu, z zakładów pracy. Na podstawie tak przeprowadzonej pracy w komisjach Klub nasz — podobnie jak wszystkie inne kluby — ustosunkuje się ostatecznie do przedłożonych nam dzisiaj przez Rząd wskaźników projektu planu gospodarczego i budżetu na rok 1959.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#JózefOlszewski">Niemniej jednak istnieje wiele spraw i problemów, które — naszym zdaniem — wypada przedstawić już dziś z okazji pierwszego czytania tych zasadniczych dokumentów. Spraw, których wymowy praca Sejmu nad planem i budżetem na pewno nie pominie, a na odwrót — uwypukli i zaostrzy.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#JózefOlszewski">Pierwsza z nich, wymagająca mocnego podkreślenia, to specjalne znaczenie planu gospodarczego roku 1959 zarówno dla wykonania zadań bieżącego planu pięcioletniego, jak i w jeszcze większej mierze — dla tempa oraz dróg i kierunków naszego dalszego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#JózefOlszewski">Rok 1959 bowiem to nie zwyczajne kontynuowanie polityki pierwszych trzech lat bieżącej pięciolatki. To również zapoczątkowanie — przez nowe ustawienie proporcji w podziale dochodu narodowego — nowych przedsięwzięć w naszej polityce gospodarczej, zmierzających do zagwarantowania dalszej pomyślnej industrializacji kraju przy silnym równocześnie akcencie na dalszy rozwój rolnictwa oraz utrzymania i wzmocnienia ogólnego tempa ekonomicznego rozwoju Polski Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#JózefOlszewski">Głównym zadaniem bieżącego planu 5-letniego jest, jak wiadomo, wydatne podniesienie spożycia ludności pracującej. Zmierzając w tym kierunku bieżący plan 5-letni nakreślił zadania likwidacji poważnych dysproporcji pomiędzy wzrostem produkcji i spożycia, między rozwojem przemysłu i rolnictwa oraz między rozwojem poszczególnych gałęzi przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#JózefOlszewski">Dotychczasowy przebieg realizacji tych zadań, zwłaszcza w latach 1957 i 1958, pozwala mieć pewność, że zostaną one wykonane. W szczególności to wszystko, co zostało już zrobione dla wzrostu realnych płac robotników i realnych dochodów chłopów, pozwala przewidzieć, że 30-procentowy wzrost w 1960 r. w stosunku do 1955 r. będzie w pełni wykonany. Już w samej redakcji planu bieżącego pięciolecia, a tym bardziej w jego realizacji, dają się wyraźnie wyodrębnić dwa okresy, różniące się między sobą ciężarem gatunkowym poszczególnych zadań, jakie wysuwają się w nich na czoło.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#JózefOlszewski">W latach 1956 i 1957 mieliśmy na skutek zmniejszenia udziału inwestycji w dochodzie narodowym i zaciągnięcia kredytów zagranicznych szybszy wzrost spożycia aniżeli produkcji. W ciągu krótkiego czasu osiągnięto taki wzrost stopy życiowej, jakiego nie mieliśmy nigdy przedtem i — dodajmy — jaki jest niemożliwy do utrzymania w ciągu dłuższego czasu. Ten wzrost był wielką zdobyczą tych lat. Nie została ona jednak należycie utrwalona, gdyż jej źródła były w dużej części jednorazowe i niepowtarzalne. Utrwalenia tego dokonała usilna praca w ciągu roku, który pożegnamy za kilka dni.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#JózefOlszewski">Wzrost płac i dochodów realnych, podwyżka rent i emerytur w 1958 r. wsparły się już na mocniejszym fundamencie wyników produkcji w przemyśle i rolnictwie. Dzięki temu nagromadzono znaczne zapasy w handlu i w przemyśle i uchwycono ogólną równowagę rynkową, która jeszcze w pierwszej połowie bieżącego roku nie była w pełni zapewniona. Wewnątrz przemysłu, biorąc go jako całość, problem zaopatrzenia przestał być głównym hamulcem dalszego wzrostu produkcji. W handlu zagranicznym — pomimo trudnej ciągle jeszcze sytuacji i pomimo niekorzystnego dla nas kształtowania się cen światowych — obniżyliśmy zadłużenie w kredytach krótkoterminowych poprzez rozwinięcie na szerszą skalę wywozu maszyn i produktów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#JózefOlszewski">W Sumie — rok 1958 ugruntował zdobycze w zakresie szybszego wzrostu stopy życiowej z okresu lat 1956–1957 i jednocześnie przyniósł przywrócenie zachwianej w pierwszej fazie planu pięcioletniego ogólnej równowagi gospodarczej. Był to, ujmując w skrócie, rok umacniającej się z każdym miesiącem stabilizacji gospodarczej w zakresie stosunków rynkowych.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#JózefOlszewski">Jak można to już dziś ocenić, decydującym czynnikiem tej postępującej stabilizacji były pomyślne, dające się niezwykle szybko odczuć skutki naszej polityki rolnej. W wyniku jej zwiększyła się niemal w oczach towarowość produkcji rolnej. Wzrósł wydatnie skup produktów rolnych, stwarzając możliwości znacznie lepszego zaopatrzenia rynku oraz rozbudowy eksportu. Równocześnie — co ma niemałe znaczenie na przyszłość — zwiększyły się wyraźnie inwestycje w rolnictwie, realizowane przez samych producentów.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#JózefOlszewski">W dotychczasowym wykonaniu bieżącego 5-letniego planu ujawniły się jednak pewne głębsze problemy, których nie sposób rozwiązać drogą jednorazowego manewru w podziale sił i środków ekonomicznych. Dotyczą one ogólnego rozwoju mocy produkcyjnych w kraju.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#JózefOlszewski">Najpoważniejszą negatywną stroną dotychczasowego rozwoju gospodarczego w ciągu kilku ubiegłych lat jest ogólna stagnacja nakładów inwestycyjnych na przemysł, a w poszczególnych gałęziach, jak przemysł maszynowy i hutnictwo, nawet obniżenie ich poprzedniej wysokości. Prawdą jest, że wywindowane nadmiernie w górę inwestycje w okresie 6-latki były główną przyczyną niektórych schorzeń naszej gospodarki, że one głównie doprowadziły do rozciągnięcia w czasie większości budów przemysłowych, do rozproszenia nakładów, do niemożności pełniejszego wykorzystania już wybudowanych mocy produkcyjnych — bądź na skutek braku innych niezbędnych ogniw w jednolitym procesie wytwórczym, bądź na skutek braku zaopatrzenia w surowce i energię. Nie na ówczesną chudą jeszcze miarę szyliśmy wówczas te ubrania.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#JózefOlszewski">Dzisiaj jednak, gdy mamy za sobą lata poważnego wzrostu dochodu narodowego, inwestycje — choć są nawet o kilka punktów wyższe niż przed kilku laty — nie odpowiadają już potrzebom dalszego wzrostu, nie zabezpieczają dalszego rozwoju całości gospodarki, nie uwzględniają zresztą należycie jej możliwości.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#JózefOlszewski">Ubranie staje się za ciasne.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#JózefOlszewski">W każdej normalnej gospodarce razem ze wzrostem spożywanej części dochodu narodowego rosną również nakłady zabezpieczające dalszy rozwój gospodarki. Na każdy 1% przyrostu dochodu narodowego trzeba co najmniej 2–2,5% udziału inwestycji w tym dochodzie. Tak jest na całym świecie. Zdolność do zapewnienia wysokiego, równomiernego tempa wzrostu produkcji jest zasadniczą cechą gospodarki socjalistycznej i stanowi o jej wyższości nad gospodarką kapitalistyczną. Jest ona naszą nadzieją i być musi stałą troską naszego Rządu, Sejmu i całego świadomego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#JózefOlszewski">Według wszelkich praw gospodarki zapewnienie należytego tempa jej rozwoju zależy przede wszystkim od odpowiednich rozmiarów inwestycji produkcyjnych. Bez ich wzrostu nieunikniony byłby spadek ogólnego tempa rozwoju, a w konsekwencji — uniemożliwiony byłby zamierzony wzrost poziomu życiowego ludności.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#JózefOlszewski">I właśnie obecnie — po uzyskaniu stabilizacji rynkowej — weszliśmy w okres, kiedy musimy już zacząć uwzględniać te postulaty pod groźbą zahamowania ogólnego tempa rozwoju gospodarczego kraju.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#JózefOlszewski">W naszej konkretnej sytuacji w końcu 1953 r. dochodzą jednak również i dodatkowe momenty, które wzmagają potrzebę należytego skorelowania wzrostu spożycia i inwestycji. Mam na myśli przede wszystkim konieczność dobudowania w poszczególnych gałęziach przemysłu mocy produkcyjnych, aby sprostać niezbędnym potrzebom wewnętrznym kraju i potrzebom eksportu.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#JózefOlszewski">Stąd zawarte w projekcie NPG na 1959 r. wytyczne w zakresie rozbudowy stoczni, zakładów taboru kolejowego, zakładów budowy maszyn ciężkich w Elblągu i fabryk ciężkich urządzeń energetycznych w Łodzi i Wrocławiu oraz niezwykle pilne zadanie rozbudowy odlewni staliwa i rozpoczęcia budowy fabryk łożysk tocznych i innych.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#JózefOlszewski">Obiekty te są niezbędne do pełniejszego wykorzystania dawniej wybudowanych zakładów i oddziałów, które z braku odpowiednich elementów do produkcji hamują część swych możliwości.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#JózefOlszewski">W hutnictwie, które ma duże trudności z wykonaniem w pełni zadań 5-latki w produkcji stali, musimy rozwinąć wysiłki, aby rozpocząć budowę nowego wielkiego pieca, szybko oddać do eksploatacji 3 piece martenowskie, walcownię blach w Nowej Hucie i walcownię stali jakościowych w Hucie Warszawa. To ostatnie zadanie jest jednym z elementarnych warunków rozwoju przemysłu maszynowego, warunków postępu technicznego w nowych konstrukcjach i modernizacji parku maszynowego.</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#JózefOlszewski">Zwiększone zadania inwestycyjne stoją również przed przemysłem rolno-spożywczym, gdzie od wielu lat nie rozbudowane moce produkcyjne okazały się za małe do przerobienia produktów rolnych, których podaż, jak wiadomo, ogromnie wzrosła.</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#JózefOlszewski">Plan gospodarczy roku 1959 bierze te wszystkie momenty pod uwagę. I stąd właśnie wyniknąć musiał omówiony już przez towarzysza Jędrychowskiego wzrost udziału inwestycji w podziale dochodu narodowego. Sądzimy, że ten kierunek rozumowania jest słuszny i zgodny ze stanowiskiem naszej Izby w czasie debaty nad obecną 5-latką i nie powinien być w toku prac komisji sejmowych kwestionowany.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#JózefOlszewski">Zwiększenie inwestycji przemysłowych w 1959 r. nie ma w zasadzie na celu rozpoczęcia nowego podstawowego budownictwa przemysłu ciężkiego. Częściowo odnosić się to może tylko do hutnictwa, gdyż bez tego zaczęlibyśmy nową 5-latkę z pustymi rękami.</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#JózefOlszewski">Celem zasadniczym zwiększenia inwestycji w przemyśle jest natomiast bądź lepsze wykorzystanie istniejących mocy wytwórczych, bądź dobudowanie takich mocy produkcyjnych, które — opierając się na istniejących surowcach i półfabrykatach wyjściowych — rozwiną za pomocą stosunkowo już mniejszych środków siły wytwórcze całych pionów przemysłu. Inwestycje zaś, zamykające cykl produkcyjny lub uzupełniające brakujące ogniwo w kompleksowych procesach produkcji, są jak wiadomo — najbardziej efektywne, to znaczy każda zainwestowana w nich złotówka daje większy przyrost wartości produkcji niż przy inwestycjach mających na celu budowę nowej gałęzi.</u>
          <u xml:id="u-5.28" who="#JózefOlszewski">Taka jest racja ekonomiczna wzrostu inwestycji w roku 1959. W związku z nią jednak niezmiernie pilne i odpowiedzialne zadanie staje przed kierownictwem wszystkich gałęzi gospodarki narodowej oraz przed aktywem gospodarczym w zakładach pracy, a szczególnie przed personelem inżynieryjno-technicznym. Jest to zadanie walki o maksymalną efektywność zwiększonych przez państwo nakładów inwestycyjnych i o osiągnięcie wyraźnej poprawy w zakresie wykonawstwa inwestycyjnego. Oznacza to przede wszystkim, że każdy wybór kierunku nakładów musi być — co dotychczas, niestety, nie zawsze się zdarza — poprzedzony wnikliwym i wszechstronnym rachunkiem ekonomicznym, eliminującym nakłady o zbyt małej efektywności.</u>
          <u xml:id="u-5.29" who="#JózefOlszewski">Oznacza to następnie:</u>
          <u xml:id="u-5.30" who="#JózefOlszewski">— wyzyskanie wszystkich możliwości szybszego oddania do użytku 252 nowych obiektów i szybkiego osiągnięcia ich pełnych zdolności produkcyjnych, tak aby w największej mierze zwiększyć zamrożone na budowach środki, obniżyć koszty ogólne budowy i umożliwić koncentrację sił na kolejnych obiektach;</u>
          <u xml:id="u-5.31" who="#JózefOlszewski">— troskę o zapewnienie właściwego poziomu technicznego na wszystkich szczeblach projektowania i wykonawstwa inwestycyjnego, tak aby zarówno same obiekty, jak i produkcja, którą one dadzą, stały na poziomie nowoczesnych wymogów.</u>
          <u xml:id="u-5.32" who="#JózefOlszewski">Wysoka Izbo! Poświęciłem dość dużo miejsca problemowi inwestycji w roku 1959, gdyż wzrost ich jest zasadniczym nowym momentem naszej polityki ekonomicznej w zestawieniu z jej dotychczasowymi tendencjami w pierwszych trzech latach bieżącego planu 5-letniego i w tym sensie zapoczątkowaniem okresu nowego.</u>
          <u xml:id="u-5.33" who="#JózefOlszewski">Błędne jednak i ciasne byłoby ograniczanie pola widzenia naszej problematyki, wiążącej się z planem i budżetem na rok 1959, wyłącznie do tej jednej sprawy. Błędne byłoby w szczególności poszukiwanie rezerw w naszej gospodarce wyłącznie na tym jednym odcinku.</u>
          <u xml:id="u-5.34" who="#JózefOlszewski">Plan na rok następny stawia zadanie dalszego wzrostu produkcji przemysłowej o 7,6% oraz dalszego rozwoju produkcji rolnej. Wartość produkcji globalnej rolnictwa wzrośnie o 4,3%. Są to przy tym zadania minimalne, które muszą być co najmniej wykonane, jeśli chcemy z powodzeniem realizować dalszy wzrost płac realnych i realnych dochodów wsi przy zwiększonych jednocześnie nakładach inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-5.35" who="#JózefOlszewski">Równocześnie zaś i bezsporne, i zupełnie oczywiste jest stwierdzenie, że aby nakreślone przez plan zadania produkcyjne oraz zadania w zakresie wzrostu stopy życiowej były pomyślnie zrealizowane, musi trwać nadal uporczywa i stale pogłębiająca się walka o jak najpełniejsze ujawnienie rezerw w naszej gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-5.36" who="#JózefOlszewski">Jak potwierdził to dotychczasowy przebieg dyskusji w zakładach pracy, daleko nam jeszcze do wyczerpania rezerw leżących nawet w bliskim stosunkowo zasięgu. Mam na myśli przede wszystkim sprawę dalszego umacniania ładu i porządku w zakładach pracy, sprawę walki z przerostami zatrudnienia i związanych z tym kompleksem zagadnień, postawionych przez XI Plenum Komitetu Centralnego.</u>
          <u xml:id="u-5.37" who="#JózefOlszewski">W sprawach tych mimo pewnych niewątpliwych osiągnięć poczyniliśmy w gruncie rzeczy zaledwie pierwsze kroki. W roku 1959 winniśmy poczynić kroki dalsze, opierając się na zdobytym już doświadczeniu. Doświadczenie to zaś uczy, że kluczem do rozwiązywania tych spraw i do uzyskania w ten sposób wzrostu wydajności pracy oraz obniżki kosztów własnych jest we wszystkich zakładach przemyślana, oparta na badaniach naukowych i żywych przykładach przodujących przedsiębiorstw poprawa organizacji pracy.</u>
          <u xml:id="u-5.38" who="#JózefOlszewski">Jest rzeczą ogólnie znaną, że ta sprawa stanowi piętę Achillesową większości naszych zakładów pracy. Niezwykle pomyślnym objawem jest wydatna poprawa osiągnięta na przestrzeni bieżącego roku. Nie przyszła ona sama. Jest ona wynikiem uporczywych wysiłków, ciężkiej i żmudnej pracy i walki. Ale i tutaj jesteśmy dopiero na początku długiej drogi. Trzeba więc, aby ta sprawa stale znajdowała się w centrum uwagi wszystkich zakładów pracy, aby nie schodziła z warsztatu pracy konferencji samorządu robotniczego.</u>
          <u xml:id="u-5.39" who="#JózefOlszewski">Niektórzy uważają, że poprawa organizacji pracy i związana z nią ściśle lepsza dyscyplina technologiczna dają w wyniku tylko poprawę wskaźników wydajności i obniżkę kosztów osobowych w zakładzie. Jest to jednostronny, z gruntu błędny pogląd. Lepsza dyscyplina pracy i lepsze wyzyskanie dnia roboczego oraz możliwości produkcyjnych maszyn i urządzeń to również wzrost samej produkcji i dochodu narodowego, to zwiększona masa towarowa i tym samym możliwość podniesienia zarobków i stopy życiowej.</u>
          <u xml:id="u-5.40" who="#JózefOlszewski">Jeśli idzie o produkcję surowców i materiałów, jest to zupełnie oczywiste, jeśli zaś chodzi o przemysł przetwórczy, sprawa przedstawia się podobnie, bo wyszliśmy przecież z okresu, kiedy to brak zaopatrzenia był podstawowym czynnikiem hamującym wzrost produkcji. Dzisiaj wąskie gardło powoduje najczęściej nie tyle brak surowca, ile niedostateczne wyzyskanie mocy produkcyjnych w związku z niedostateczną wydajnością pracy ludzi i maszyn.</u>
          <u xml:id="u-5.41" who="#JózefOlszewski">O fundamentalnym znaczeniu wzrostu wydajności pracy dla realizacji wszystkich naszych zamierzeń na bliższą i dalszą metę nie ma chyba potrzeby zbyt szeroko tutaj mówić. Jednak w sytuacji bieżącego roku, a jeszcze bardziej w roku 1959, wielkie zawsze znaczenie tej sprawy urasta do rangi decydującego warunku normalnego funkcjonowania gospodarki i jej wzrostu.</u>
          <u xml:id="u-5.42" who="#JózefOlszewski">W ciągu kilku lat, poczynając od roku 1957 aż do roku 1963, wchodzą do pracy wyjątkowo małe liczebnie roczniki urodzonych w czasie wojny. W całym tym okresie przyrost produkcji przemysłu i budownictwa opierać się musi w przeważającej mierze na wydajności pracy. Jak o tym mówili już towarzysze Jędrychowski i Dietrich, w Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1959 założono, że przeszło 7-procentowy przyrost produkcji przemysłowej ma być osiągnięty w 82% drogą wzrostu wydajności pracy (w budownictwie ten procent wynosi 53), a tylko w 18% drogą przyrostu zatrudnienia (w budownictwie, gdzie sytuacja jest inna, 47%).</u>
          <u xml:id="u-5.43" who="#JózefOlszewski">Zadania są więc trudne, lecz możliwe do wykonania. Wskazuje na to doświadczenie bieżącego roku, kiedy przy jeszcze nie dość pogłębionej i najczęściej kampanijnej akcji uzyskano — jak słyszeliśmy — przeszło 9-procentowy wzrost produkcji przemysłowej, w 86% na skutek podniesienia wydajności pracy, a przyrost zatrudnienia w całej gospodarce narodowej wyniósł tylko 27 tys. osób, to znaczy 11 razy mniej niż na przykład w roku 1956.</u>
          <u xml:id="u-5.44" who="#JózefOlszewski">Całe dotychczasowe doświadczenie dowodzi jednak — a potwierdziły to ogólnokrajowe narady przemysłu maszynowego i chemicznego — że bez stworzenia w każdym przedsiębiorstwie, zjednoczeniu i gałęzi przemysłu czy budownictwa programu postępu organizacyjnego i technicznego na podstawie najlepszych wzorów krajowych i zagranicznych, na podstawie inicjatywy tysięcy pracowników inżynieryjnych, ekonomistów, aktywu samorządu robotniczego i wreszcie całych załóg — nie można dokonać przełomu w tej ciągle jeszcze zaniedbanej u nas dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-5.45" who="#JózefOlszewski">Walka o wzrost wydajności ludzi i maszyn poprzez poprawę organizacji pracy we wszystkich kierunkach i we wszystkich zakładach zazębia się najściślej z drugim kierunkiem uruchamiania poważnych rezerw w naszej gospodarce. Chodzi mianowicie o poprawę zużycia surowców oraz zmniejszenie braków i odpadów i w związku z tym o obniżkę kosztów materiałowych, co — jak wiedzą nie tylko ekonomiści — jest jednoznaczne z równoczesnym wzrostem rozmiarów dochodu narodowego. Podstawową przesłanką uruchomienia tej rezerwy, obok zaprowadzenia w zakładzie ładu i normalnej dyscypliny technologicznej, jest doskonalenie procesu technologicznego przy już istniejących w zakładzie maszynach i urządzeniach produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-5.46" who="#JózefOlszewski">Na tę drogę, zaakceptowaną przez Partię w uchwałach XII Plenum KC, jeszcześmy w dostatecznej mierze nie weszli. Musimy na nią jednakże wkroczyć jak najszybciej i to szerokim frontem, bez tego bowiem trudno nam będzie osiągnąć założoną przez plan obniżkę kosztów wytwarzania. Bez tej obniżki zaś mógłby stanąć pod znakiem zapytania albo dalszy wzrost płac realnych, albo też niezwykle ważnych, znajdujących swe odbicie w budżecie zadań z zakresu podniesienia oświaty, kultury czy też zdrowia i świadczeń społecznych.</u>
          <u xml:id="u-5.47" who="#JózefOlszewski">I wreszcie jeszcze jeden z ważnych problemów walki o plan roku 1959, którego nie wolno przeoczyć czy nie docenić — problem zmniejszenia nie uzasadnionych ekonomicznie zapasów w gospodarce narodowej, któremu poświęcił już uwagę Minister Finansów.</u>
          <u xml:id="u-5.48" who="#JózefOlszewski">Jedną z najważniejszych zdobyczy 1958 r. jest odbudowanie zapasów w handlu i przemyśle, ułatwiające zaspokojenie potrzeb rynku. Umożliwia to również bardziej rytmiczną pracę przedsiębiorstw przemysłowych i budowlanych oraz skierowanie ich uwagi na zagadnienia obniżki kosztów produkcji, usprawnienie wewnętrznego biegu produkcji itd.</u>
          <u xml:id="u-5.49" who="#JózefOlszewski">Jednocześnie jednak od kilku lat, a w 1958 r. w szczególności, przyrost zapasów poważnie przekracza założenia planu, odciągając nieproduktywnie środki, które mogły być użyte na zwiększenie inwestycji i spożycia. W 1958 r. limity wzrostu zapasów zostały przekroczone aż dwukrotnie, stwarzając wielki ciężar dla całej gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-5.50" who="#JózefOlszewski">O skali tego zagadnienia niech świadczy olbrzymia suma ponad 100 mlrd zł, zawartych w środkach obrotowych o rotacji kilkudziesięciu dni. Nie ma żadnego obiektywnego uzasadnienia dla smutnego faktu, że udział zapasów w dochodzie narodowym jest, u nas wyższy niż w innych krajach socjalistycznych, a nawet na ogół większy niż w rozwiniętych krajach kapitalistycznych, gdzie przecież nie ma planowej gospodarki, a sprzeczności produkcji kapitalistycznej doprowadzają do nieustannych większych i mniejszych całościowych i cząstkowych kryzysów zbytu.</u>
          <u xml:id="u-5.51" who="#JózefOlszewski">Jeżeliby dalej następowało takie nie kontrolowane zwiększanie zapasów, a wyprzedzało ono dotychczas wzrost produkcji przemysłowej, musiałoby ono „zjeść” znaczną część akumulacji i poważnie zubożyć możliwości rozwoju naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-5.52" who="#JózefOlszewski">Co byśmy nie powiedzieli o przyczynach nadmiernych zapasów materiałów, produkcji w toku i wyrobów gotowych, pozostanie niezbitym faktem, iż główny ciężar walki o dostosowanie wzrostu zapasów do wzrostu produkcji leży w przedsiębiorstwie i zjednoczeniu.</u>
          <u xml:id="u-5.53" who="#JózefOlszewski">Plan na rok 1959 zakłada zmniejszenie przyrostu zapasów w porównaniu z rokiem 1958. Tylko pod warunkiem wykonania tego planu można będzie zwiększyć inwestycje, nie ograniczając założonego wzrostu spożycia.</u>
          <u xml:id="u-5.54" who="#JózefOlszewski">Z kolei w związku z omawianiem podstawowych problemów planu gospodarczego na rok następny kilka słów na temat niektórych spraw dotyczących rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-5.55" who="#JózefOlszewski">Jak już wspomniano, mamy na tym odcinku — dzięki nowej polityce rolnej wytkniętej przez VIII Plenum KC — niemałe osiągnięcia. Osiągnięć tych nie możemy narazić na szwank. Gwarancją, że wszystkie pozytywne strony dotychczasowego rozwoju rolnictwa zostaną utrzymane i pogłębione, są uchwały XII Plenum Komitetu Centralnego, w myśl których przesłanką niezbędnych przemian ustrojowych w naszym rolnictwie musi być utrzymanie stałego wzrostu jego produkcji.</u>
          <u xml:id="u-5.56" who="#JózefOlszewski">Sytuacja w rolnictwie jest jednakże bardziej skomplikowana. Bliższa analiza wskazuje, że uruchomienie rezerw wzrostu produkcji rolnej i jej towarowości nie może być związane jedynie z grą bodźców ekonomicznych, stworzonych przez nową politykę rolną.</u>
          <u xml:id="u-5.57" who="#JózefOlszewski">W związku z tym staje na porządku dnia w walce o intensyfikacją rolnictwa, co w naszych warunkach jest jedyną słuszną drogą, potrzeba sięgnięcia do innych, trudniejszych, wymagających większego wysiłku rezerw produkcyjnych, rezerw tkwiących przede wszystkim w podnoszeniu kultury rolnej producentów wiejskich oraz w racjonalnym, skierowanym na szybki wzrost produkcji kierunku nakładów inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-5.58" who="#JózefOlszewski">Nie rozwijam tej sprawy, gdyż sądzę, że znajdzie ona swe specjalne odbicie w wystąpieniach innych kolegów posłów. Główna rzecz w tym, aby w porę docenić te sprawy i aby się nie łudzić, że prosty żywiołowy rozwój stosunków na wsi sam przez się da niezbędne dla kraju rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-5.59" who="#JózefOlszewski">Z faktu, że głównych rezerw nie można upatrywać wyłącznie w grze bodźców ekonomicznych w rolnictwie, nie należy bynajmniej wyciągać wniosku, że nic już w tym zakresie nie należy robić. Na odwrót, musimy dalej dopingować producentów zarówno do rozwoju bazy paszowej w związku z ogólnym kursem na rozwój hodowli, a zwłaszcza hodowli bydła, jak i do rozszerzania upraw przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-5.60" who="#JózefOlszewski">Szczególną naszą troską pozostaje problem opłacalności produkcji. Staje się ona w coraz większej mierze funkcją wzrostu wydajności produkcji rolnej. Dlatego tak ważny i jednocześnie tak pilny staje się postulat walki o zasadniczy wzrost wydajności pracy i o obniżenie kosztów własnych nie tylko w przemyśle, lecz również w rolnictwie. Dlatego tak ważne staje się osiągniecie wskaźników, założonych w planie roku 1959.</u>
          <u xml:id="u-5.61" who="#JózefOlszewski">Wysoka Izbo! Obecna nasza sesja ma podwójny charakter. Ustala ona zadania planu gospodarczego i równocześnie jest sesją budżetową, określającą dla państwa granicę finansowych wydatków, w których musi się ono zamknąć, wykonując wszystkie ciążące na nim zadania. Łączność obu tych spraw w naszych warunkach jest oczywista i zrozumiała z tej prostej przyczyny, że podstawowym źródłem dochodów naszego budżetu są wpływy z gospodarki uspołecznionej. Jeśli więc zawiodłaby realizacja zadań nakreślonych przez plan gospodarczy, to automatycznie stanęłoby pod znakiem zapytania wykonywanie wydatków, a więc i zadań budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-5.62" who="#JózefOlszewski">Budżet na rok następny, referowany nam z tej trybuny przez Ministra Finansów, cechuje dalszy bardzo poważny wzrost naszych zadań w zakresie oświaty, kultury, zdrowia oraz świadczeń socjalnych i ubezpieczeń społecznych. Wydatki na te cele rosną łącznie o ponad 5 mlrd zł, czyli o 10,7%. Jest to bardzo poważny wzrost.</u>
          <u xml:id="u-5.63" who="#JózefOlszewski">Jak słusznie powiedział Minister Dietrich, budżet nasz ma całkowicie pokojowy charakter, cechuje go przede wszystkim kurs na podnoszenie świadczeń socjalnych i kulturalnych dla najszerszych mas. Zamierzenia nasze w tym zakresie — chociaż, być może, nie wszystkich zadowolą — bynajmniej nie są przecież małe.</u>
          <u xml:id="u-5.64" who="#JózefOlszewski">Te zamierzenia mogą i powinny być w całej pełni zrealizowane. Aby tak jednak stało się naprawdę, aby w szczególności zrealizowany został program budownictwa szkolnego, oznaczający zasadniczy przełom w inwestycjach oświatowych, musi być wykonana w pełni strona dochodowa budżetu. A ona, jak wiemy, zależy w całości od uruchomienia rezerw w gospodarce. O powodzeniu zamierzeń budżetowych i planu zadecyduje więc walka o rezerwy w zakładach pracy, poparcie, jakiego udzieli klasa robotnicza programowi polityki gospodarczej, znajdującej swe odbicie w liczbach planu narodowego i budżetu.</u>
          <u xml:id="u-5.65" who="#JózefOlszewski">Coraz szerzej toruje sobie drogę ta prosta prawda, że plan i budżet roku 1959 stanowią niezmiernie ważne ogniwo rozwoju gospodarczego kraju, ogniwo decydujące nie tylko o wykonaniu obecnego planu 5-letniego, ale i o poziomie startu do wykonania zadań omawianych obecnie wytycznych rozwoju w latach 1961–1965.</u>
          <u xml:id="u-5.66" who="#JózefOlszewski">Określać to będzie niewątpliwie charakter, kierunek i zakres prac, które prowadzić będziemy w poszczególnych komisjach i na forum Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-5.67" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyJodłowski">Udzielam głosu posłowi Mieczysławowi Porzuczkowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MieczysławPorzuczek">Wysoka Izbo! Przystępując do wstępnej dyskusji nad projektem Narodowego Planu Gospodarczego i budżetu państwa na rok przyszły, pragnę bardzo krótko zastanowić się nad ogólną sytuacją gospodarczą kraju po to, ażeby z tejże oceny wyciągnąć najbardziej słuszne, prawidłowe i obiektywne postulaty na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MieczysławPorzuczek">Z referatów Przewodniczącego Komisji Planowania obywatela Jędrychowskiego jak również Ministra Finansów obywatela Dietricha wynika, że rok bieżący dzięki poważnym wysiłkom naszego Rządu, dzięki poważnym wysiłkom mas pracujących przyniósł dalsze osiągnięcia zarówno w przemyśle, jak i w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#MieczysławPorzuczek">Z przedłożonych dokumentów rządowych, które będą przedmiotem szczegółowych rozważań na posiedzeniach komisji sejmowych, wynika, że do osiągnięć w przemyśle należy zaliczyć: przekroczenie planu wydobycia węgla kamiennego, uzyskanie znacznego wzrostu produkcji wielu najbardziej poszukiwanych na rynku krajowym, a dotąd wciąż jeszcze deficytowych wyrobów i półproduktów w przemyśle maszynowym, uzyskanie znacznego przyrostu produkcji wyrobów elektrotechnicznych i metalowych powszechnego użytku, wreszcie poważne osiągnięcia w przemyśle chemicznym, przemyśle materiałów budowlanych itp.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#MieczysławPorzuczek">W roku bieżącym nastąpił poważny wzrost produkcji przeznaczonej na potrzeby rynku i ludności, nastąpiło również poważne przekroczenie planów produkcji mięsa, mleka, owoców i innych artykułów rolniczych. To wszystko w sumie stanowi lepszy start do dalszego rozwoju przemysłu i rolnictwa oraz innych gałęzi gospodarki naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#MieczysławPorzuczek">Podkreślając znaczną i widoczną poprawę ekonomiczną i polityczną naszego kraju pragnę z tej trybuny przypomnieć, że jeszcze przed dwoma laty piętrzyły się na naszej drodze wyjątkowe trudności, tak bujnie narosłe w ciągu długiego okresu czasu.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#MieczysławPorzuczek">Żyliśmy w okresie dużej niecierpliwości mas pracujących, które — nie bacząc często na różnego rodzaju kłopoty i trudności gospodarcze — domagały się natychmiastowej poprawy swego bytu.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#MieczysławPorzuczek">Mieliśmy przecież do czynienia ze zbyt często spotykanym załamaniem dyscypliny społecznej, a tu i ówdzie — z demagogią. Wielu ludzi, wykorzystując pewne rozluźnienie dyscypliny społecznej, zamiast pracować zajmowało się spekulacją, robiąc karierę kosztem ludzi pracy w mieście i na wsi.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#MieczysławPorzuczek">W takiej sytuacji, rzecz naturalna, mogła grozić nam inflacja, o czym była mowa również z tej trybuny.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#MieczysławPorzuczek">Dzięki znacznej poprawie w dziedzinie płac oraz zaopatrzenia zarówno w artykuły rolne, jak i przemysłowe poprawiła się zdecydowanie sytuacja ekonomiczna naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#MieczysławPorzuczek">Przystępując do sprawy pragnę nadmienić, że jakkolwiek dziś jest jeszcze trudno precyzować pełną ocenę przedłożenia rządowego jak również trudno formułować postulaty i wnioski, to jednak pragnę zająć stanowisko odnośnie do niektórych zagadnień, będących przedmiotem wstępnych rozważań zarówno Narodowego Planu Gospodarczego, jak i budżetu państwa na rok przyszły.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#MieczysławPorzuczek">W imieniu Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego pragnę stwierdzić, że przedłożony projekt budżetu i planu gospodarczego na rok przyszły uwzględnia w zasadzie w swych założeniach realizację poważnych, a często jeszcze trudnych i skomplikowanych zadań, wynikających z uchwał Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz Naczelnego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#MieczysławPorzuczek">Projekt budżetu uwzględnia również wiele słusznych postulatów i wniosków zgłaszanych przez chłopów, które między innymi dotyczą: lepszego zaopatrzenia wsi w artykuły przemysłowe i materiały budowlane, udzielania większej pomocy państwa w zakresie elektryfikacji wsi, melioracji, budownictwa, a szczególnie na Ziemiach Zachodnich — osadnictwa rolnego, repatriacji i wielu innych dziedzin.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#MieczysławPorzuczek">Projekt budżetu i Narodowego Planu Gospodarczego uwzględnia również w poważnej mierze te postulaty, jakie zostały zgłoszone na IX Plenum Naczelnego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, które obradowało w połowie grudnia br., omawiając między innymi rozwój produkcji rolniczej i udział w tym Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#MieczysławPorzuczek">Z uznaniem należy odnotować fakt, że projekt budżetu zakłada w roku przyszłym dosyć pokaźny wzrost dochodu narodowego, co w kwotach absolutnych — jak wynika z referatu Przewodniczącego Komisji Planowania obywatela Jędrychowskiego — oznacza jego zwiększenie o około 20 mlrd zł w porównaniu z rokiem bieżącym.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#MieczysławPorzuczek">Ten poważny jak na nasze możliwości wzrost dochodu narodowego opiera się głównie na założonym wzroście produkcji przemysłowej, o czym mówił przed chwilą poseł Olszewski.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#MieczysławPorzuczek">Realizacja tych zadań stworzy możliwości zwiększenia spożycia społecznego i przeznaczenia więcej środków na dalszy rozwój naszej gospodarki i trwałych urządzeń socjalno-kulturalnych.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#MieczysławPorzuczek">W dziedzinie produkcji przemysłowej szczególna uwaga, jak wynika z przedłożonych dokumentów, zostanie zwrócona na dalszy rozwój przemysłu chemicznego, maszynowego, energetyki i paliw, przemysłu lekkiego, spożywczo-rolnego oraz na dalsze rozszerzenie zasobów krajowych surowców przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#MieczysławPorzuczek">Plan zakłada łączne wydobycie węgla kamiennego w roku przyszłym w ilości 97 mln ton, co oznacza wzrost wydobycia o 2,3% w stosunku do roku bieżącego.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#MieczysławPorzuczek">Pragnę nadmienić, że chłopów obok dalszego rozwoju różnych gałęzi przemysłu, szczególnie interesuje dalszy i konieczny w naszych warunkach rozwój przemysłu węglowego.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#MieczysławPorzuczek">Nasze zainteresowanie wynika po pierwsze stąd, że węgiel jest dla nas artykułem eksportowym, po drugie — że stwarza gwarancję dalszego rozwoju naszego przemysłu, spełniającego coraz lepiej swą rolę usługową wobec rolnictwa — a zwłaszcza przemysłu chemicznego, hutniczego i energetyki, i po trzecie również dlatego, że zaopatrzenie wsi w węgiel, zwłaszcza w rejonach, gdzie lasy w czasie okupacji hitlerowskiej zostały mocno przetrzebione, gdzie występuje brak złóż torfowych, bez przesady urasta dziś do problemu.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#MieczysławPorzuczek">Należy stwierdzić, że tegoroczny przydział węgla dla potrzeb wsi, wynoszący prawie 5 mln ton — nie licząc jednorazowego przydziału po 500 kg dla ludności nierolniczej, zamieszkałej na wsi oraz dla chłopów małorolnych — nie wystarcza. Stąd też pod adresem Rady Ministrów zgłaszam w imieniu posłów z Klubu ZSL postulat o rozważenie stopniowego zwiększenia przydziału węgla dla wsi.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#MieczysławPorzuczek">Jeśli faktycznie pragniemy nadal więcej sadzić niż wycinać drzew w lasach, jak to zresztą słusznie czynimy od kilku lat, to w sposób poważny należy na posiedzeniach komisji sejmowych rozważyć w ogóle zagadnienie bilansu opałowego na lata najbliższe.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#MieczysławPorzuczek">Przyznam się szczerze, że z wielką radością w dniu wczorajszym usłyszeliśmy z ust Przewodniczącego Komisji Planowania zapowiedź poważnego przekroczenia planu wydobycia węgla dzięki ofiarnej pracy braci górników. Apeluję z tego miejsca do Rządu, aby skierował poważną część tej nadwyżki na wieś.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#MieczysławPorzuczek">Zwracamy się również z apelem do Ministerstwa Komunikacji, aby mimo wielu trudności, jakie istnieją w dziedzinie transportu, dopomogło do szybkiego przewiezienia tego węgla na wieś. Jestem pewny, że chłopi odwdzięczą się za ten czyn dodatkowymi wysiłkami, zwiększając hodowlę trzody, zwiększając dostawy mięsa i mleka na rynek miejski.</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#MieczysławPorzuczek">Plan narodowy zakłada, że w 1959 r. nastąpi dalszy wzrost produkcji i zaopatrzenia rolnictwa w maszyny i narzędzia rolnicze. Z tego wynika, że produkcja maszyn rolniczych w roku przyszłym bardzo poważnie wzrośnie.</u>
          <u xml:id="u-7.25" who="#MieczysławPorzuczek">Stwierdzam, że Ministerstwo Przemysłu Ciężkiego, tak jak i inne resorty, w okresie dwóch ostatnich lat na skutek zdrowej krytyki zrobiły w tej materii poważny krok naprzód, to znaczy poprawiły produkcję, poprawiły również jakość maszyn i narzędzi rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-7.26" who="#MieczysławPorzuczek">Po obejrzeniu naszych maszyn rolniczych, wystawionych na tegorocznych międzynarodowych targach w Poznaniu, narzuca się wniosek, że postulaty użytkowników, krytyka komisji sejmowych — i nie tylko komisji sejmowych — w końcu skutkuje. Już dziś zwraca się uwagę na estetyczny wygląd i staranniejsze wykończenie maszyn. Wygląd zewnętrzny maszyny to sprawa ważna, ale wielekroć ważniejsza jest chyba jej przydatność i efektywność w pracy.</u>
          <u xml:id="u-7.27" who="#MieczysławPorzuczek">Zgadzamy się również ze stanowiskiem Rządu, że jednym z elementów poprawy sytuacji w dziedzinie mechanizacji rolnictwa jest dalsze usprawnienie handlu wiejskiego, który powinien więcej uwagi i wysiłku włożyć w zaopatrzenie rolnictwa w odpowiedni sprzęt.</u>
          <u xml:id="u-7.28" who="#MieczysławPorzuczek">W naszych warunkach, gdy instytuty naukowe i fabryki nie prowadzą dotychczas na szeroką skalę — jak to się na przykład dzieje w Czechosłowacji czy Niemieckiej Republice Demokratycznej — poważnych prac badawczych w tej dziedzinie, praktyka rolnicza może i powinna być jednym z zasadniczych źródeł oceny jakościowej. Już dziś produkujemy w naszym kraju maszyny rolnicze, które chłopi sobie chwalą, gdyż są one wytrzymałe i dobrze funkcjonują, bo są produkowane z dobrych materiałów. Trzeba, żeby użytkownicy chwalili nasz przemysł za wszystkie maszyny i narzędzia rolnicze, a wówczas nie będzie narzekań na stale rosnące remanenty, bowiem z mechanizacją rolnictwa, jak już o tym była mowa, nie jest jeszcze dobrze.</u>
          <u xml:id="u-7.29" who="#MieczysławPorzuczek">Przemysł chemiczny, którego produkcja rośnie i jest dziewięciokrotnie większa niż w 1938 r., stale podnosi produkcję, m. in. nawozów mineralnych, co powoduje dalszy wzrost zaopatrzenia, a w konsekwencji — stopniowy wzrost wydajności z hektara. Z planu wynika, że produkcja nawozów azotowych i fosforowych wzrośnie w roku przyszłym o 24,6% w stosunku do roku bieżącego. Tymczasem stosowanie nawozów mineralnych pozostawia wciąż jeszcze sporo do życzenia.</u>
          <u xml:id="u-7.30" who="#MieczysławPorzuczek">Narzekania rolników na nieopłacalność stosowania nawozów mineralnych zostały już wielokrotnie uznane za niesłuszne, bowiem na podstawie przeprowadzonych przez kółka rolnicze doświadczeń wykazano tę opłacalność. Owszem, nie są one opłacalne dla tych rolników, którzy dotychczas, przeważnie z własnej winy, nie nauczyli się ich stosować. Mimo opłacalności stosowania nawozów mineralnych Ministerstwo Przemysłu Chemicznego powinno, naszym zdaniem, stopniowo przechodzić na produkcję nawozów azotowych z tańszych surowców, szczególnie wykorzystując gaz ziemny, którego nowe i bogate złoża zostały ostatnio odkryte w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-7.31" who="#MieczysławPorzuczek">Jest rzeczą wiadomą, że dalsze obniżenie kosztów produkcji nawozów mineralnych dałoby równocześnie obniżenie ich ceny, a tym samym zwiększyłoby zużycie.</u>
          <u xml:id="u-7.32" who="#MieczysławPorzuczek">Słowem, przedłożony nam przez Rząd plan i budżet na rok przyszły w poważnej mierze uwzględnia m. in. potrzeby wsi. Znajduje to również wyraz w znacznie zwiększonych nakładach finansowych na przemysł zaopatrujący wieś w niezbędne środki produkcji. Rosną także nakłady inwestycyjne w innych działach gospodarki narodowej, jak handel, transport, budowa dróg itp.</u>
          <u xml:id="u-7.33" who="#MieczysławPorzuczek">Doceniając potrzebę dalszego rozwoju przemysłu i rzemiosła, zwłaszcza na Ziemiach Zachodnich, co jest uzależnione od wielu obiektywnych przyczyn, zachodzi również potrzeba — chociażby ze względów na duży przyrost naturalny — systematycznego wzrostu tempa rozwoju rolnictwa we wszystkich sektorach. Wydaje mi się, że szczególnej pomocy i opieki należy udzielić państwowym gospodarstwom rolnym i spółdzielniom produkcyjnym.</u>
          <u xml:id="u-7.34" who="#MieczysławPorzuczek">Jest rzeczą wiadomą, że jednym z podstawowych środków ekonomicznego oddziaływania państwa na tworzenie się dochodu narodowego oraz na należyty jego podział pomiędzy poszczególne grupy ludności jest właściwa polityka cen.</u>
          <u xml:id="u-7.35" who="#MieczysławPorzuczek">Mówię o tym dlatego, gdyż ma ona szczególnie duże znaczenie dla rolnictwa, w którym w naszych warunkach dominującą rolę odgrywa gospodarka drobnotowarową z działającym w niej prawem wartości. Toteż ustalenie relacji cen pomiędzy poszczególnymi artykułami w rolnictwie jest sprawą nader trudną i wysoce niekiedy skomplikowaną.</u>
          <u xml:id="u-7.36" who="#MieczysławPorzuczek">W celu zabezpieczenia warunków szybszego rozwoju zgodnie z rosnącymi potrzebami produkcji rolniczej w gospodarce chłopskiej — w okresie dwóch ostatnich lat zaszły w naszym kraju niewątpliwie korzystne zmiany w polityce cen. Znacznie zmniejszono obciążenie wsi, podniesiono ceny skupu w ramach obowiązkowych dostaw, podniesiono ceny wełny, skór i młodego bydła. Ostatnia obniżka cen na niektóre artykuły przemysłowe również wpływa korzystnie na wzrost rentowności produkcji rolniczej i na dalszy wzrost siły nabywczej ludności wiejskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.37" who="#MieczysławPorzuczek">O korzystnych zmianach, zachodzących w rolnictwie, świadczy i taki fakt, że w roku bieżącym skupiono mleka o 45%, a żywca wieprzowego o 75% więcej w stosunku do 1955 r. Stało się to istotnym czynnikiem utrzymania równowagi rynkowej i wpłynęło dodatnio na stworzenie materialnych podstaw wzrostu realnych płac klasy robotniczej.</u>
          <u xml:id="u-7.38" who="#MieczysławPorzuczek">Projekt planu słusznie zakłada dalszy wzrost upraw przemysłowych, szczególnie buraków cukrowych, roślin oleistych i jęczmienia browarnego, a w zakresie produkcji zwierzęcej powiększenie o przeszło 300 tys. sztuk pogłowia bydła przy równoczesnym dalszym rozwoju hodowli trzody chlewnej i drobiu, na którego rozwój w ostatnim okresie zwrócono szczególnie baczną uwagę. Jest rzeczą naturalną, że to poważne zadanie będzie wymagało nie tylko zwiększenia produkcji pasz, ale również celowego uruchomienia dodatkowych bodźców ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-7.39" who="#MieczysławPorzuczek">Zaopatrzenie rolnictwa w dobra inwestycyjne, na przykład w materiały budowlane, maszyny rolnicze oraz w kredyty długo i średnioterminowe, pozwala szacować rozwój i wartość inwestycji w rolnictwie w roku przyszłym na sumę około 13–14 mlrd zł.</u>
          <u xml:id="u-7.40" who="#MieczysławPorzuczek">W roku przyszłym zakłada się szczególnie poważny wzrost nakładów finansowych na prace, melioracyjne, wynoszący o około 33% więcej w stosunku do przewidywanego wykonania roku bieżącego.</u>
          <u xml:id="u-7.41" who="#MieczysławPorzuczek">Wskazując na te poważne i zarazem korzystne zamierzenia Ministerstwa Rolnictwa, odczuwam jednak pewien niepokój, wynikający stąd, że dotychczas wiele powiatowych rad narodowych bardzo powoli — moim zdaniem — wprowadza w życie ustawę z dnia 22 maja 1958 r. o popieraniu melioracji wodnych dla potrzeb rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-7.42" who="#MieczysławPorzuczek">Ponieważ wspomniana ustawa — tu i ówdzie, zwłaszcza na Ziemiach Zachodnich, gdzie występuje duży procent użytków rolnych — jest w niewłaściwy sposób interpretowana, a nawet wyraźnie podważana, sądzę, że jest to sygnał, który powinna wziąć pod uwagę przede wszystkim sejmowa Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego oraz Ministerstwo Rolnictwa. Wydaje się, że ten dokument bardzo ważki dla rolnictwa trzeba wreszcie spopularyzować.</u>
          <u xml:id="u-7.43" who="#MieczysławPorzuczek">Przy przestawianiu naszego rolnictwa na gospodarkę intensywną zachodzi potrzeba większego preferowania produkcji zwierzęcej oraz upraw przemysłowych i warzywniczo-sadowniczych — wydaje się — głównie na terenie Ziem Zachodnich, jeśli chodzi o hodowlę bydła. Na uwagę zasługuje zamierzony program rozwoju hodowli bydła, który podejmuje Ministerstwo Rolnictwa. Program ten zakłada rozszerzenie kontraktacji hodowlanej cieliczek, jałówek i buhajków od krów zapisanych do ksiąg zarodowych, a będących pod kontrolą użytkowości.</u>
          <u xml:id="u-7.44" who="#MieczysławPorzuczek">Zakłada się również organizowanie konkursów odchowu młodego bydła. Jest to olbrzymie zadanie zarówno dla służby rolnej rad narodowych, Związku Kółek i Organizacji Rolniczych, jak i dla spółdzielni mleczarskich.</u>
          <u xml:id="u-7.45" who="#MieczysławPorzuczek">Obserwujemy poważną poprawę w PGR-ach — o czym była mowa w wystąpieniu Ministra Dietricha — w zakresie wzrostu plonów; obserwujemy tam również tendencje do zwiększenia upraw roślin oleistych, jak to wynika z dokumentu nam dostarczonego; maleje deficyt, o czym niedawno na naradzie Związku Zawodowego Robotników Rolnych mówił Minister Rolnictwa obywatel Ochab. Deficyt ten wyniesie w roku przyszłym tylko 1,5 mln zł. Jest to zjawisko nader pozytywne. Niemniej jednak nie zapominajmy, że w gospodarce państwowych gospodarstw rolnych, które muszą nas interesować szczególnie, występuje wciąż jeszcze niska tu i ówdzie wydajność pracy i dyscyplina pracy, tu i ówdzie rozrzutna gospodarka materiałowa, wreszcie zmniejszenie powierzchni zasiewów, co może spowodować w 1959 r. zmniejszenie produkcji globalnej i towarowej.</u>
          <u xml:id="u-7.46" who="#MieczysławPorzuczek">Wydaje się, że olbrzymią rolę i zadania mają w tej materii do spełnienia samorządy robotnicze, o których tu wczoraj była mowa.</u>
          <u xml:id="u-7.47" who="#MieczysławPorzuczek">Wysoka Izbo! Mimo widocznej i niewątpliwej poprawy wciąż jeszcze notujemy w naszym kraju sporo niedociągnięć, błędów i braków dnia codziennego, które w pewnej mierze hamują rozwój gospodarki, a w konsekwencji — dalszy wzrost stopy życiowej. Żeby wykonać zamierzone zadania, zadania wynikające z projektu Narodowego Planu Gospodarczego i budżetu państwa, trzeba na te poczynania wypracować odpowiednie środki, aby było ich znacznie więcej do podziału w roku przyszłym.</u>
          <u xml:id="u-7.48" who="#MieczysławPorzuczek">Jest rzeczą wiadomą, że zdobycie odpowiednich środków materialnych jest uzależnione od twórczej, solidnej i rzetelnej pracy oraz zbiorowego wysiłku całego społeczeństwa, jest uzależnione od naszej gospodarności, oszczędności i likwidowania marnotrawstwa.</u>
          <u xml:id="u-7.49" who="#MieczysławPorzuczek">Zdajemy sobie w pełni sprawę, że w porównaniu z budżetami państw kapitalistycznych, zwiększającymi z roku na rok pozycje budżetowe na zbrojenia — jak to się dzieje w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, a ostatnio we Francji czy NRF — nasz budżet świadczy dobitnie, jak to powiedział Minister Dietrich, o pokojowym jego charakterze, co jest zgodne z kierunkiem rozwoju naszego kraju i budownictwem socjalistycznym.</u>
          <u xml:id="u-7.50" who="#MieczysławPorzuczek">Biorąc zatem pod uwagę, że do generalnej debaty nad budżetem i Narodowym Planem Gospodarczym jeszcze powrócimy, że będziemy je szczegółowo rozważać na komisjach sejmowych, potraktowałem sprawę w sposób ogólny, niemniej jednak już dziś w imieniu Klubu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego pragnę stwierdzić, że nasz Rząd mimo różnych kłopotów prowadzi słuszną politykę gospodarczą. W rezultacie ma to wpływ na dalszy rozwój naszej ekonomiki i wzmacnianie sił naszej Ludowej Ojczyzny. Taką właśnie politykę, politykę dalszego rozwoju naszej gospodarki oraz dalszej stabilizacji, my jako posłowie-ludowcy, współodpowiedzialni za losy naszego kraju, będziemy ze wszech miar popierać i współdziałać rzetelnie w jej realizacji.</u>
          <u xml:id="u-7.51" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyJodłowski">Głos ma poseł Stanisław Gabryl.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławGabryl">Wysoki Sejmie! Analizując rozwój i wyniki gospodarki narodowej w roku 1958 w porównaniu z realizacją roku 1957 stwierdzić należy, że posunęliśmy się w Polsce o krok naprzód w zwiększeniu rentowności gospodarki narodowej, podniesieniu godności i honoru pracy oraz pogłębieniu metod socjalistycznego użytkowania środków produkcji prawie we wszystkich ważniejszych dziedzinach gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#StanisławGabryl">Dochód narodowy, wytworzony w 1958 r., będzie według obecnych przewidywań wyższy niż zakładano w planie, głównie w związku z przekroczeniem planu produkcji przemysłowej, i przekroczy poziom osiągnięty w roku 1957 o około 6%. Przemysł uspołeczniony osiągnie wyższy poziom od planowanego o 2,7%, co oznacza przekroczenie planu roku 1957 o 9,2%.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#StanisławGabryl">Nie tylko przestudiowanie, ale już uważny przegląd przedstawionego w referatach Przewodniczącego Komisji Planowania obywatela Jędrychowskiego i Ministra Dietricha materiału bilansującego rok 1958, a na tym tle projektu planu gospodarczego i budżetu na rok 1959 — mówi nam o tym, że zamykamy rok 1958 w warunkach nie tylko konkretnego osiągnięcia równowagi na rynku wewnętrznym, ale i przy zabezpieczeniu tej równowagi, a to stanowiło przecież podstawowy problem naszej gospodarki w 1957 r.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#StanisławGabryl">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego dopatruje się w osiągnięciu zwiększonej wydajności pracy i efektywności niektórych inwestycji pozytywnych skutków, które wywarły głęboki wpływ na prawidłowe procesy gospodarcze, a wystąpiły w 1958 r.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#StanisławGabryl">Dodatkowym elementem aktywów w plonach gospodarki narodowej w roku 1958 jest dalsze przeobrażenie modelowe naszej gospodarki, co znajduje wyraz w aprobowanych i uznanych przez naród, utrwalających się zasadach demokracji robotniczej w przedsiębiorstwach produkcyjnych oraz w zasadach samorządu, służącego pełniejszemu rozwojowi demokracji socjalistycznej w mieście i na wsi.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#StanisławGabryl">Rozwój form samorządności wpłynął i będzie nadal wpływał na zwiększenie operatywności i wydajności pracy poszczególnych załóg, zainteresowanych bezpośrednio w prawidłowej i rentownej działalności produkcyjnej.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#StanisławGabryl">Ważnym również osiągnięciem jest pomyślne wykonanie planowych zadań w rolnictwie oraz wzrost skupu artykułów rolnych, co nie pozostaje bez wpływu na lepsze zaspokajanie codziennych potrzeb ludzi pracy w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#StanisławGabryl">Z przedstawionych Sejmowi materiałów w postaci projektu uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1959 oraz projektu ustawy budżetowej państwa na rok 1959 wynika, że w rok 1959 Rząd Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wchodzi nie tylko ze zrównoważonym budżetem, lecz również z bardzo słuszną koncepcją szybszego wzrostu produkcji środków wytwarzania. Jest to konieczne do zlikwidowania istniejącej jeszcze dysproporcji między marzeniami i najlepszymi intencjami a realnymi możliwościami, a to w celu stworzenia właściwej bazy i pozycji wyjściowej do realizacji w gospodarce narodowej słusznego prawa, prawa właściwego rozwoju obu grup produkcji — środków spożycia i środków wytwarzania.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#StanisławGabryl">Aby tę zasadę wcielić w życie, trzeba mieć odpowiedni program działania. Taki właśnie realny program działania zawiera zarówno przedłożony projekt uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1959, jak również projekt ustawy budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#StanisławGabryl">Oba dokumenty zawierają w sobie wskaźniki, które mówią o tym, że zadania na rok 1959 są napięte tak w przemyśle, w handlu i usługach, jak i w dziedzinie obniżania kosztów własnych.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#StanisławGabryl">Oba dokumenty zgodne są w jednym, iż wiele efektywnych zadań, wpływających na wzrost stopy życiowej, nakazuje sięgnięcie po rezerwy, których wykorzystanie gwarantuje przekraczanie zadań w planowej produkcji, a co za tym idzie — gwarantuje lepsze zaopatrzenie kraju i lepszy w efekcie poziom realnych płac i zarobków.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#StanisławGabryl">Pozwala to również na znaczne zwiększenie wydatków budżetowych w roku 1959 na oświatę, świadczenia socjalne, zdrowie, zwłaszcza przy prowadzonym konsekwentnie jednoczesnym zmniejszaniu wydatków na administrację państwową. Tak więc wzrost wydatków na oświatę wynosi 360 mln zł, na świadczenia socjalne — 2.100 mln zł i na zdrowie — 200 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#StanisławGabryl">W 1958 r. w wyniku zmian na rynku, a mianowicie przejścia z rynku producenta na rynek nabywcy, znaczna część zakładów uspołecznionych natrafia na trudności ze zbytem swej produkcji, którą w poprzednim okresie z łatwością upłynniano poprzez aparat handlu uspołecznionego.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#StanisławGabryl">Łatwy zbyt produkcji w 1957 r. był możliwy, gdyż wszystko, co zostało wyprodukowane, znajdowało nabywcę. Dziś, gdy sytuacja na rynku została opanowana, producenci nie mogą nie liczyć się z faktycznymi prawidłowościami, jakie zachodzą pomiędzy zapotrzebowaniem, zgodnym z gustami konsumentów i modą, a tradycyjnym zwyczajem produkowania dla celów akumulacji, bez liczenia się z prawami rynku.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#StanisławGabryl">W 1959 r. w gospodarce narodowej obowiązywać będą — jak wskazują na to wskaźniki projektu uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym — szczególne rygory, obowiązujące nie tylko produkcję kluczowego przemysłu, lecz również konsekwentnie produkcję całej drobnej wytwórczości.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#StanisławGabryl">W tych warunkach trzeba się liczyć z tym, że tylko i jedynie znaczne powiększanie wydajności pracy i polepszanie jakości umożliwi utrzymanie się producenta na rynku. A to wymaga szczególnego wkładu inicjatywy twórczej i operatywności kierownictwa przedsiębiorstw oraz wszystkich członków załóg.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#StanisławGabryl">Nie wszystkie jednak dziedziny wytwórcze przynoszą w pełni właściwe osiągnięcia. Obserwujemy, na przykład, zjawisko, że o ile w przedsiębiorstwach przemysłu państwowego nastąpił już dość znaczny wzrost poziomu dyscypliny pracy, na co wpłynęło obok pełniejszego wprowadzenia w życie zasad samorządności również organizacyjne okrzepnięcie administracji zakładu, o tyle w niektórych gałęziach uspołecznionej produkcji nie wcielono jeszcze w pełni w życie takich zasad, które by ułatwiały postęp w podniesieniu dyscypliny pracy i lepszej gospodarności.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#StanisławGabryl">Mam na myśli szczególnie stosunki produkcyjne w spółdzielczości pracy. Obok dającej się wyraźnie zaobserwować poprawy w dziedzinie ilości i jakości produkcji, dostosowywania się do potrzeb rynku, wiele jednak spółdzielni wymaga jeszcze trudu, pracy i takiej organizacji stosunków, ażeby oddziaływanie organów samorządu spółdzielczego na organizacyjno-techniczny proces produkcji było jak najbardziej efektywne i prawidłowe, ażeby rzeczywiście zapanował prawdziwy samorząd spółdzielczy dla dobra całości gospodarki i samych członków.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#StanisławGabryl">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego wyraża nadzieję, że po uchwaleniu planu i budżetu na rok 1959 Sejm nasz zajmie się bardziej gruntownie opracowaniem projektu ustawy o spółdzielniach i związkach, nad którą to ustawą pracuje już sejmowa Komisja Nadzwyczajna.</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#StanisławGabryl">Wracając do zagadnień gospodarczych pragnę podkreślić, że plan gospodarczy na rok 1959 wymagać będzie zakończenia długocyklicznych inwestycji, rozbudowy bazy surowcowej, wzrostu wydajności pracy i modernizacji parku maszynowego. To ostatnie zadanie dotyczy przede wszystkim państwowego przemysłu terenowego i spółdzielczego. Przed tą dziedziną gospodarki narodowej staje więc zagadnienie wzmocnienia organizacyjnego przedsiębiorstw, dalsze kontynuowanie wprowadzania zmian w metodach zarządzania gospodarką narodową oraz zbliżenia problematyki gospodarczej do szczebla rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#StanisławGabryl">Należy stwierdzić, że przy obecnym tempie rozwoju, przy prawidłowych podstawowych kierunkach gospodarki nieodzowny jest postulat takiego wyposażenia rad narodowych na szczeblu wojewódzkim w odpowiednie uprawnienia, ażeby mogły one z jednej strony korzystać z szerokiej pomocy Rządu oraz poszczególnych resortów przy opracowywaniu na następne lata kompleksowego planu rozwoju gospodarki w skali wojewódzkiej z pełnym uwzględnieniem planów przedsiębiorstw zarządzanych centralnie. Z drugiej strony należy prawidłowo opracowywać plany terenowej gospodarki na okres roczny i następne okresy długofalowe.</u>
          <u xml:id="u-9.21" who="#StanisławGabryl">Dlatego wydaje mi się, że w 1959 r. należy zwrócić szczególną uwagę na usprawnienie pracy powiatowych i miejskich rad narodowych. Podobna zasada towarzyszyć musi w 1959 r. opracowaniu zasad i trybu ustalania i uchwalania planów gromadzkich rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-9.22" who="#StanisławGabryl">Ażeby te zadania w dziedzinie terenowej gospodarki mogły być należycie wykonane, jest rzeczą niezwykle pilną wyposażenie wydziałów przemysłu w radach narodowych w atrybuty koordynowania, co umożliwi dalszy rozwój sił wytwórczych i dalszy postęp w efektywności planowej gospodarki terenowej. Te zmiany w zakresie planowania i zarządzania powinny być uzupełnione przez reformę układu cen zaopatrzeniowych. Reforma ta, naszym zdaniem, jest niezbędna do ugruntowania zasad rozrachunku gospodarczego w przedsiębiorstwach oraz prawidłowego stosowania bodźców materialnego zainteresowania.</u>
          <u xml:id="u-9.23" who="#StanisławGabryl">Układ cen wielu podstawowych surowców i środków produkcji powinien ulec zmianie tak, aby ceny produktów w obrocie między przedsiębiorstwami lepiej odzwierciedlały koszty produkcji. Należy więc dążyć do dalszego ugruntowania samodzielności i odpowiedzialności przedsiębiorstwa poprzez rozwój prawidłowego rozrachunku gospodarczego w skali całego przedsiębiorstwa i jego oddziałów.</u>
          <u xml:id="u-9.24" who="#StanisławGabryl">Trzeba jednak niezłomnie — co chcę z całym naciskiem podkreślić — przestrzegać, by procesy te nie odbiły się na cenach detalicznych artykułów powszechnej konsumpcji, by siła nabywcza i realna wartość płac zostały w pełni utrzymane. Również powinien być usprawniony, system bodźców materialnego zainteresowania. Ulepszone działanie funduszu zakładowego powinno także wzmóc zainteresowanie załóg tym funduszem zgodnie z interesami całej gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-9.25" who="#StanisławGabryl">Wysoki Sejmie! Gdy mowa o produkcji i o stosunkach oraz zmianach, jakie zaszły w tym zakresie w roku 1958, nie bez znaczenia jest także realistyczny, ekonomiczny punkt widzenia, według którego tak dotychczasowa, jak i nowa produkcja asortymentów rynkowych powinna zmierzać do wytwarzania towarów, które dotychczas były sprowadzane za dewizy z zagranicy.</u>
          <u xml:id="u-9.26" who="#StanisławGabryl">Właśnie w roku 1959, szczególnie od przedsiębiorstw uspołecznionej i prywatnej drobnej wytwórczości, trzeba będzie wymagać — zdaniem Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego krytycznego — zwiększonego uelastycznienia produkcji w zależności od zróżnicowanych potrzeb społeczeństwa, występujących w poszczególnych okręgach kraju.</u>
          <u xml:id="u-9.27" who="#StanisławGabryl">Drobna wytwórczość musi szybciej reagować na lokalne braki towarowe i stać się w większej niż dotychczas mierze odpowiedzialna za podaż artykułów, których przemysł kluczowy nie wytwarza.</u>
          <u xml:id="u-9.28" who="#StanisławGabryl">Ważne zadania dla tej dziedziny gospodarki narodowej stają na Ziemiach Zachodnich. Również dla rzemiosła indywidualnego i przemysłu prywatnego widzimy w roku 1959 możliwość dalszego równoległego rozwoju w tempie zbliżonym do rozwoju rzemiosła uspołecznionego. W szczególności dla prywatnych form własności rysują się następujące kierunki rozwojowe: produkcja materiałów budowlanych, produkcja artykułów spożywczych oraz owocowo-warzywniczych z nadwyżek surowców miejscowych, produkcja artykułów przemysłowych powszechnego użytku, szczególnie z surowców pochodzenia lokalnego i odpadów.</u>
          <u xml:id="u-9.29" who="#StanisławGabryl">Rzemiosło uspołecznione i indywidualne powinno zwiększyć swą działalność usługową, a w dziedzinie produkcji powinno w miejsce forsownego przyjmowania portfelu zamówień na roboty inwestycyjno-zaopatrzeniowe uaktywnić produkcję towarów masowej konsumpcji, wykorzystując inicjatywę twórczą i umiejętności zawodowe właścicieli warsztatów.</u>
          <u xml:id="u-9.30" who="#StanisławGabryl">Ważnym elementem w rozwoju rzemiosła jest prawidłowa lokalizacja sieci warsztatów usługowych w małych miastach, na terenach gospodarczo zacofanych i w terenie wiejskim. W roku 1959 na zagadnieniu usług musi się specjalnie skoncentrować uwaga zarówno rad narodowych, jak i rzemiosła uspołecznionego oraz nieuspołecznionego. W tej dziedzinie wielką rolę ma samorząd rzemieślniczy. Usunięcie nieraz drobnych, a jakże dokuczliwych braków musi się stać naczelnym zadaniem tych wszystkich organów.</u>
          <u xml:id="u-9.31" who="#StanisławGabryl">Wszechstronna obsługa wsi w dziedzinie usług musi się wyrażać w rozwoju warsztatów naprawczych, koniecznych do podniesienia postępu technicznego i rozwoju wydajności produkcji rolnej. Mowa tu o warsztatach elektroinstalacyjnych, warsztatach naprawy sprzętu motoryzacyjnego, warsztatach naprawczych maszyn i urządzeń do produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-9.32" who="#StanisławGabryl">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego postuluje, aby w roku 1959 na podstawie aktów prawnych stworzyć dla rzemiosła warunki do realizacji tych zadań.</u>
          <u xml:id="u-9.33" who="#StanisławGabryl">Wysoki Sejmie! Zadania, które w roku 1959 są bardzo napięte zarówno w przemyśle kluczowym, lekkim jak i w całej drobnej wytwórczości, nie mogą być zrealizowane, jeżeli nie będzie im towarzyszył proces dalszego pogłębiania się zmian na lepsze w postępie technicznym.</u>
          <u xml:id="u-9.34" who="#StanisławGabryl">Osiąganie zwiększonych wymagań produkcyjnych oparte być musi nie na zasadzie zwiększania zatrudnienia, lecz na zasadzie lepszej wydajności pracy. Z siłami roboczymi bowiem w naszym kraju jest nie najlepiej. Aż do roku 1963 występować będzie deficyt siły roboczej, toteż wszelkie nowe posunięcia, zmierzające do wzrostu produkcji, oparte być muszą na wzroście wydajności oraz poprawie organizacji pracy, jak również na obniżce kosztów własnych produkcji i cen wyrobów oraz na znacznym podnoszeniu jakości produkcji.</u>
          <u xml:id="u-9.35" who="#StanisławGabryl">We wszystkich pionach wytwórczych w kluczowym przemyśle, tak jak i w przemyśle terenowym, sprawy postępu technicznego mają decydujące znaczenie. Mówił o tym z tej trybuny poseł Olszewski. W tym roku musimy rozpocząć pracę nad unowocześnianiem starych, wyeksploatowanych urządzeń i wprowadzaniem w możliwie szerokim zakresie maszyn nowego typu, zapewniających wzrost wydajności pracy i oszczędności surowców jak też podnoszących jakość wyrobów. Rok ten powinien być przełomowy we wprowadzaniu do przemysłu najnowszych metod technologicznych, opartych na osiągnięciach współczesnej wiedzy technicznej, na lepszej organizacji zaplecza organizacyjnego w postaci biur konstrukcyjno-technologicznych, prototypowni, narzędziowni i laboratoriów, oraz na szerokim stosowaniu małej mechanizacji, a nawet — w miarę możności — automatyzacji procesów produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-9.36" who="#StanisławGabryl">Postęp techniczny jeszcze nie osiągnął w kraju poziomu dostatecznie wysokiego i wpływ tego postępu na kształtowanie się procesu produkcji powinien być przedmiotem stałego zainteresowania. Postęp techniczny nie może być zrealizowany tylko w wyniku funkcjonalnego, służbowego oddziaływania w zakładach pracy, ale powinien być wzbogacony o rysujące się społeczne formy działania stowarzyszeń naukowo-technicznych oraz o możliwie szerokie oparcie się na inicjatywie racjonalizatorów.</u>
          <u xml:id="u-9.37" who="#StanisławGabryl">Aby lepiej władać narzędziami pracy, aby rosła baza decydująca o rozwoju sił wytwórczych całego kraju, trzeba nie tylko myśleć i postulować, ale realizować szybciej i wydajniej wzrost kwalifikacji zawodowych i moralnych osób zatrudnionych.</u>
          <u xml:id="u-9.38" who="#StanisławGabryl">Uzyskanie kwalifikowanych kadr przyśpiesza proces zmniejszania ilości zatrudnionych na rzecz lepszej jakości.</u>
          <u xml:id="u-9.39" who="#StanisławGabryl">W zakresie ulepszania postępu technicznego pożądane są takie społeczne formy działania grup inteligencji, które opierają się na pracy Stowarzyszenia Wynalazców Polskich, Towarzystwa Naukowej Organizacji i kierownictwa stowarzyszeń naukowo-technicznych, zrzeszonych w Naczelnej Organizacji Technicznej.</u>
          <u xml:id="u-9.40" who="#StanisławGabryl">Jednak udział tych stowarzyszeń jest jeszcze niedostateczny. Należy wyrazić nadzieję, że w roku 1959 problemy doskonalenia kadr w zakresie kierownictwa przemysłowego czy warsztatowego i organizacji pracy znajdą w Rządzie pełne poparcie.</u>
          <u xml:id="u-9.41" who="#StanisławGabryl">Obok sprawy szkolenia starych kadr staje przed naszym państwem ludowym niezwykle trudny problem dalszego uregulowania systemu szkolenia młodzieży. Zrobiono wprawdzie znaczny krok w tym kierunku w drodze ustawowej w 1958 r., lecz nie wystarcza to jeszcze, ażeby sprawa werbunku i kształcenia młodego narybku w zawodach deficytowych odpowiadała aktualnym potrzebom gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-9.42" who="#StanisławGabryl">Jednak sprawy poziomu kwalifikacji i lepszej organizacji pracy nie będą mogły należycie wpłynąć na procesy dalszego ulepszania metod i sposobów zarządzania gospodarką narodową, jeżeli nie upowszechni się przekonanie, że posiadane kwalifikacje rzemieślnicze, techniczne, ekonomiczne czy też administracyjne o tyle zachowają swój użytkowy walor, o ile będą utrwalane, uzupełniane i rozwijane drogą samokształcenia.</u>
          <u xml:id="u-9.43" who="#StanisławGabryl">Stąd rodzi się znowu postulat w stosunku do inteligencji technicznej, praktyków i naukowców wszelkich szczebli i specjalności o rozszerzenie i podniesienie poziomu usług tej inteligencji na rzecz dokształcania szerokich rzesz pracowników administracyjnych, ekonomicznych i technicznych.</u>
          <u xml:id="u-9.44" who="#StanisławGabryl">Wielką dodatkową korzyścią będzie takie kształtowanie świadomości grup inteligencji, działającej w zakresie postępu technicznego, aby czuła się współgospodarzem kraju i troszczyła o jak najbardziej prawidłowe wykorzystanie naszego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-9.45" who="#StanisławGabryl">Obywatele Posłowie! Nie ma dziś w Polsce Ludowej rozsądnie myślącego człowieka, który by negował słuszność programu Rządu w dźwiganiu naszego kraju, a wraz z nim i człowieka, na wyższy poziom materialnego i duchowego życia. Mogą nie widzieć tego tylko ci, których owładnęła pasja nienawiści do kraju. Nie są oni jednak w stanie wywrzeć żadnego wpływu na kształtowanie się postawy naszego narodu wobec budownictwa socjalistycznego.</u>
          <u xml:id="u-9.46" who="#StanisławGabryl">W ogólnonarodowej dyskusji, która toczy się obecnie nad wytycznymi rozwoju Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na lata 1959–1965, uchwalonymi przez XII Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, bierze żywy udział Stronnictwo Demokratyczne.</u>
          <u xml:id="u-9.47" who="#StanisławGabryl">Stronnictwo Demokratyczne żywi przekonanie, iż w ogniu toczącej się dyskusji przed Zjazdem Partii — wnosząc swój wkład — pomoże wykryć dalsze nowe rezerwy, które posłużą do lepszego wykonania i przekroczenia planowych zadań, założonych rocznym planem i budżetem oraz wytycznymi perspektywicznymi.</u>
          <u xml:id="u-9.48" who="#StanisławGabryl">Stoimy zdecydowanie na stanowisku, że rezerwy muszą być odkrywane wszędzie tam, gdzie źródła tych rezerw tkwią w materialnych warunkach produkcji i w człowieku.</u>
          <u xml:id="u-9.49" who="#StanisławGabryl">Wysoka Izbo! Na tle decydujących o rozwoju kraju osiągnięć przemysłu i rolnictwa mamy do czynienia ze zjawiskami, których znaczenia dla kształtowania się warunków bytowych ludności miast i wsi nie należy pomijać. Mam na myśli dalszy konieczny postęp w dziedzinie gospodarki komunalnej i w dziedzinie działalności wytwórczo-usługowej drobnej wytwórczości.</u>
          <u xml:id="u-9.50" who="#StanisławGabryl">Obudzenie tych wszystkich sił, które zmierzać będą w gospodarce terenowej do aktywizacji produkcji i organizacji usług, do aktywizacji eksportu jest wdzięcznym zadaniem dla środowisk, na które oddziaływa Stronnictwo Demokratyczne.</u>
          <u xml:id="u-9.51" who="#StanisławGabryl">Zakładamy, że bardziej intensywna praca, która zapoczątkowana została w 1958 r. przez drobną wytwórczość w zakresie aktywizacji eksportu, pogłębiona zostanie znacznie w roku 1959. Drobna wytwórczość bowiem będzie mogła inicjować takie kierunki produkcji eksportowej, które znajdą zbyt i wzmocnią pozycję naszego handlu zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-9.52" who="#StanisławGabryl">Na tym odcinku Stronnictwo Demokratyczne deklaruje pełny udział, a zwłaszcza podjęcie propagandowych i praktycznych działań w zakresie wyrabiania wśród społeczeństwa mentalności eksportera, a zwalczania postawy biernego konsumenta towarów importowanych.</u>
          <u xml:id="u-9.53" who="#StanisławGabryl">Przyjmując z zadowoleniem fakt wniesienia po raz pierwszy w Sejmie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej planu i budżetu na rok następny w okresie poprzedzającym rozpoczęcie roku kalendarzowego — widzimy w tym fakcie widomy znak coraz bardziej harmonijnej współpracy między Rządem i Sejmem oraz objaw coraz większej sprawności naszej administracji państwowej. Nie bez znaczenia również jest fakt, że chwilową lukę między wniesieniem rządowego projektu budżetu a jego uchwaleniem przez Sejm wypełni zgłoszona ustawa o prowizorium budżetowym na pierwszy okres kilku tygodni 1959 r.</u>
          <u xml:id="u-9.54" who="#StanisławGabryl">Znajdując w obu dokumentach przedłożonych Wysokiemu Sejmowi przez Rząd realne odbicie naszych możliwości ekonomicznych, służących poprawie bytu człowieka pracy, Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego z całą sumiennością poprzez swoich posłów w komisjach będzie współpracował nad jak najbardziej rzetelnym i gruntownym przeanalizowaniem w roboczym trybie wszystkich pozycji planu i budżetu.</u>
          <u xml:id="u-9.55" who="#StanisławGabryl">Wyrażamy przekonanie, że wniesione i omówione wstępnie przez Rząd oba dokumenty będą w komisjach sejmowych jak najbardziej wyczerpująco omówione z troską o należyte wykorzystanie postawionych przez budżet środków na rzecz dalszego wzmocnienia i rozwoju naszego państwa ludowego.</u>
          <u xml:id="u-9.56" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyJodłowski">Udzielam głosu posłowi Józefowi Kędzierskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JózefKędzierski">Panie Marszałku, Koledzy! W toku zaczynającej się dyskusji nad budżetem na rok 1959 chcę wskazać na pewne „wąskie gardło” w służbie zdrowia, co może się odbić w przyszłości na dalszym wykonywaniu zadań tejże służby.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JózefKędzierski">Proszę Kolegów! Wiemy, że służba zdrowia jest beniaminkiem tak Partii, jak i Rządu. Od czasu powstania Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej troska o zdrowie ludności zawsze była stawiana na pierwszym miejscu. Nie będę mówił o tym, czego przez te lata dokonano, ponieważ każdy Rocznik statystyczny najlepiej to zilustruje. Chcę tylko powiedzieć, że zadania służby zdrowia będą z każdym rokiem rosły, i przypuszczam, że w najbliższym czasie zostanie objęte służbą zdrowia całe społeczeństwo, a nie tylko jego część.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JózefKędzierski">Ministerstwo Zdrowia już proponuje rozciągnięcie tej opieki na dzieci, ale tylko w pierwszym roku życia — to jest za mało. Przypuszczam, że dzieci w wieku przedszkolnym również powinny być służbą zdrowia objęte i powinny mieć możność leczenia się w uspołecznionych ośrodkach i szpitalach. Naturalnie, zadania służby zdrowia będą na skutek tego wzrastać.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#JózefKędzierski">Jeżeli chodzi o wykonanie tych zadań, to tak jak w każdej innej dziedzinie potrzebne są kadry i wyposażenie. Jeżeli chodzi o kadry, to musimy te kadry podzielić na trzy części: kadry lekarskie, kadry pielęgniarskie, czyli średni personel, i kadry pomocnicze, czyli salowe, sprzątaczki itp.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#JózefKędzierski">Jeżeli chodzi o kadry lekarskie, to wzrosły one bardzo i naturalnie rosnąć będą nadal. Z napływem ludzi do tych kadr sprawa przedstawia się w tej chwili zupełnie zadowalająco i przypuszczam, że żadnych trudności nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#JózefKędzierski">Zupełnie inaczej wygląda sprawa z kadrami średniego personelu, chociaż w ostatnich latach wzrosły one bardzo. Nie będę kolegom o tym mówił, a zresztą przypuszczam, że koledzy też się orientują. Otóż w ostatnim roku cała masa szpitali nie tylko nie mogła zwiększyć ilości miejsc, ale nawet musiała zlikwidować część łóżek z powodu braku pielęgniarek. Nie byłoby to może niepokojące, gdyby napływ nowych kadr był duży.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#JózefKędzierski">My w Przemyślu mamy jedną z najstarszych szkół pielęgniarstwa w Polsce Ludowej, bo istniejącą już od 1946 r. Ostatnio zauważyliśmy, że napływ kandydatek jest bardzo mały, a w tym roku niepokojąco mały. Z grubsza analizując, co jest tego przyczyną, dochodzimy do stwierdzenia, że primo — nie doszły jeszcze do wiadomości całego społeczeństwa ostatnie podwyżki płac, które by zachęcały młode dziewczęta do oddania się tej pracy, a po drugie — to trudności materialne w utrzymaniu się z wynagrodzenia w tym zawodzie.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#JózefKędzierski">Proszę Was! Jeżeli chodzi o pielęgniarki, to przypuszczam, że powinno być 100% pielęgniarek i średniego personelu z tych szkolonych w różnych szkołach czy to laborantek rentgenowskich, czy laborantek analitycznych. Aby utrzymać je w zawodzie, trzeba jednak poprawić im warunki tak, aby starczyło im pieniędzy na wyżywienie.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#JózefKędzierski">Warunki szkolenia się tych pielęgniarek, analityków i rentgenologów są dość ciężkie.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#JózefKędzierski">Ciężkie dlatego, że uczący się już po kilku miesiącach nauki wykorzystywani są do prac w szpitalach. Nie oznacza to pracy we właściwym rozumieniu pracy zawodowej, bo to są zajęcia szkoleniowe, ale mimo wszystko wyczerpujące, narażające na zainfekowanie czy to chorobami zakaźnymi, czy chorobami przewlekłymi.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#JózefKędzierski">Proszę Was! Jeżeli chodzi o te szkoły, to zwracały się do mnie komitety rodzicielskie tak ze szkoły analityków, jak i ze szkoły pielęgniarek z prośbą o interwencję, aby zwiększyć im ilość pieniędzy na żywienie. Ministerstwo Zdrowia, niestety, samo tej sprawy załatwić nie może. Dlatego zwracam się do kolegów, ażebyśmy przy rozpatrywaniu budżetu wpłynęli na Ministerstwo Finansów, żeby te dotacje podwyższyło. Zwiększy się wtedy ilość pielęgniarek, która w ostatnim czasie niepokojąco spadła. Chodzi o to, aby napływ uczniów i uczennic do szkół pielęgniarskich był dostateczny. To jest jedna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#JózefKędzierski">Druga sprawa to salowe i personel pomocniczy, niższy personel pomocniczy. Proponowałbym, ażeby stworzyć im także odpowiednie warunki materialne, które by ten personel utrzymywały na miejscu. Przypuszczam, że jeżeli Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Finansów uzyskają odpowiednie fundusze, to powinny wpłynąć na to, aby z każdym rokiem salowa czy inny pomocniczy pracownik mogli mieć zwiększane płace. Stworzyłoby się w ten sposób warunki materialne skłaniające ich do pozostawania na tym samym stanowisku. Na tę sprawę chciałbym zwrócić uwagę.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#JózefKędzierski">Powracając do poprzedniej kwestii chciałbym prosić Ministerstwo Finansów, aby wzięło pod uwagę poruszone przeze mnie sprawy i dotowało Ministerstwo Zdrowia większymi sumami na wyżywienie tych uczni. Jeżeliby to było niemożliwe, to może Ministerstwo Zdrowia poszuka w swoich rezerwach jakichś funduszów na bardziej dostateczne żywienie, bo obecna sytuacja jest katastrofalna.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#JózefKędzierski">Szkoły pielęgniarskie — ja mówię, tylko o swoim terenie — zaczynają się zadłużać i stoją po prostu przed krachem finansowym. Niektóre utrzymują swoje uczennice, ale tylko dzięki temu, że mają jeszcze kredyt w instytucjach handlowych.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#JózefKędzierski">To jest wszystko, co chciałem na ten temat powiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyJodłowski">Udzielam głosu posłowi Tadeuszowi Toczkowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszToczek">Wysoki Sejmie! Rozpoczęliśmy wstępną dyskusję nad planem i budżetem naszego państwa na. rok 1959. Zrozumiałą jest rzeczą, że nie sposób zająć stanowisko już dziś w stosunku do działów, rozdziałów czy paragrafów poszczególnych części tak budżetu, jak i planu. Szczegółowej analizy dokonamy na posiedzeniach sejmowych komisji oraz w generalnej debacie. Wtedy będzie można wyrazić swój pogląd zarówno co do merytorycznej oceny poszczególnych wydatków i dochodów państwa, jak i założeń planów.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#TadeuszToczek">Po raz trzeci w obecnej kadencji przystępujemy do prac nad budżetem i planem gospodarczym naszego państwa. Poszczególne roczne budżety i plany składają się na całość planu 5-letniego, którego uchwalenie przypadło też Wysokiej Izbie. Od prawidłowego i racjonalnego uchwalenia, a przede wszystkim od wykonywania rocznych zamierzeń zależy także pomyślne realizowanie 5-letniego planu, podstawy dalszych wieloletnich planów rozwoju naszej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#TadeuszToczek">Społeczeństwo, które obdarzyło nas zaufaniem wybierając na posłów, kieruje pod naszym adresem zasadnicze pytania: jak Sejm ocenia sytuację polityczną i gospodarczą naszego kraju? Jakie wyciąga wnioski na dziś i zalecenia na przyszłość?</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#TadeuszToczek">Myślę, że szczegółową odpowiedź na te pytania, mocno nurtujące społeczeństwo, damy w ciągu naszych prac nad budżetem i planem.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#TadeuszToczek">W swoim wystąpieniu pragnę zwrócić uwagę Obywateli Posłów na poważną grupę zagadnień, występujących w planie i budżecie pod nazwą: usługi socjalne i kulturalne.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#TadeuszToczek">Założony wzrost produkcji w przemyśle uspołecznionym i wzrost globalny produkcji rolnej, oparty na realnych możliwościach produkcyjnych, gwarantują wzrost dochodu narodowego o około 20 mlrd zł, i to jest podstawą do zwiększenia planu i budżetu w zakresie oświaty, kultury, zdrowia i innych usług socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#TadeuszToczek">Wzrost stopy życiowej obywateli mierzy się nie tylko wzrostem ich bezpośrednich dochodów, ale także stanem i rozwojem placówek oświatowych, kulturalnych, zdrowotnych itp., czyli zwiększeniem socjalnych i kulturalnych świadczeń ze strony państwa.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#TadeuszToczek">Wydatki na ten cel wzrastają z każdym rokiem. W przedłożonym projekcie budżetu zamykają się one sumą 53 mlrd zł, w roku 1958 wynosiły około 45 mlrd zł, a jeśli weźmiemy rok 1957, to były jeszcze o 5 mlrd zł mniejsze. Mówił o tych wydatkach dokładnie Minister Dietrich. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że w tym dziale 21 mlrd zł przeznacza się na renty, emerytury, zasiłki chorobowe, zapomogi i inne.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#TadeuszToczek">Fundusz płac w tym dziale wzrasta o 20%. Wynika to przede wszystkim z podwyżki i regulacji płac nauczycieli, lekarzy, bibliotekarzy.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#TadeuszToczek">W bieżącym roku w centrum zainteresowania całego społeczeństwa znalazły się trudne problemy naszego szkolnictwa. Zapadły w tej dziedzinie ważkie decyzje Partii i Rządu. Wymienić tu trzeba obniżenie wymiaru godzin nauczania, podwyżkę uposażeń nauczycielskich, podniesienie problemu budownictwa szkolnego do rangi spraw ogólnonarodowych, a przede wszystkim wysunięcie w sposób autorytatywny na forum publiczne problemu reformy ustroju szkolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#TadeuszToczek">Ważnym wydarzeniem w dziedzinie aktywizacji społeczeństwa wokół spraw dotyczących nauczycieli była wrześniowa narada aktywu partyjnego w Komitecie Centralnym Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Sprawom oświaty i kultury było poświęcone w tym roku Plenum Naczelnego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego. Nad sprawami oświaty obradowało też Plenum Centralnej Rady Związków Zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#TadeuszToczek">Problemy oświaty i kultury znalazły mocne podkreślenie w wytycznych rozwoju Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w latach 1959–1965, przedstawionych na XII Plenum Komitetu Centralnego PZPR.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#TadeuszToczek">Na naradzie wrześniowej w Komitecie Centralnym towarzysz Gomułka powiedział:</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#TadeuszToczek">„Szkolnictwo, oświata i nauka, które tylko w warunkach ustroju socjalistycznego mają najpełniejsze możliwości rozwoju, stają się same z kolei podstawowym motorem rozwoju socjalizmu. Dlatego też nie można nakreślać i urzeczywistniać planów rozwoju budownictwa socjalistycznego bez ścisłego powiązania z planami rozwoju oświaty i nauki”. W tej atmosferze, tak bardzo pomyślnej dla dalszego rozwoju szkolnictwa, szczególnego znaczenia nabierają prace nad budżetem i planem na rok 1959.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#TadeuszToczek">Budżet oświaty wykazuje wzrost wydatków bieżących o 25%, to jest ponad 2 mlrd zł w porównaniu ze stanem w roku 1958. Wzrastają również wydatki inwestycyjne. Limity na inwestycje scentralizowane wzrastają w budżetach terenowych o około 10%.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#TadeuszToczek">Nasuwa się zasadnicze pytanie, czy budżet wyrażający się tymi kwotami zabezpiecza potrzeby w dziedzinie oświaty i czy pozwala na jej rozwój.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#TadeuszToczek">Odpowiadając na to pytanie musimy pamiętać o podstawowym zadaniu oświatowym, to jest o zagwarantowaniu powszechności nauczania, oraz o wzrastającej liczbie uczniów.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#TadeuszToczek">Szkolnictwo nasze przyjmie w 1959 r. prawie o 300 tys. więcej uczniów niż w roku 1958. W samych tylko szkołach podstawowych wzrośnie liczba uczniów do 4.522 tys. Poważny wzrost zaznaczy się również w szkołach typu średniego i zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#TadeuszToczek">Należy stwierdzić, że ilościowy wzrost zadań pochłania główne wysiłki w dziedzinie budżetu, toteż środki na poprawę warunków materialnych szkół pozostają wciąż jeszcze nie wystarczające i dlatego należy się liczyć z przejściowym pogorszeniem warunków pracy tych szkół. Tak dzieje się głównie na odcinku budownictwa szkolnego, które nie nadąża za tak dużym przyrostem uczniów. Wzrasta liczba uczniów na jedną izbę lekcyjną, wzrasta również zmianowość w szkołach (z 1,57 do 1,60 w 1959 roku).</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#TadeuszToczek">W planie pięcioletnim przewidujemy oddanie do użytku 15.700 izb lekcyjnych. W 1959 r. planujemy oddanie do użytku 4.600 izb, w ciągu 4 lat planu 5-letniego oddamy do użytku 12.240 izb nie licząc izb uzyskanych z rewindykacji i czynów społecznych, które stanowią poważną pozycję w tym bilansie. Nie zaspokaja to jednak potrzeb i należy się liczyć z deficytem około 1.800 izb w szkołach podstawowych.</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#TadeuszToczek">Napawająca optymizmem wielka akcja budownictwa szkolnego w ramach hasła „Tysiąc szkół na Tysiąclecie Państwa Polskiego” w zasadniczy sposób zmieni sytuację na tym odcinku. Trzeba stwierdzić, że sprawa ta spotkała się z dużym zrozumieniem wśród robotników, chłopów i w całym społeczeństwie. Tej inicjatywie społecznej, temu ożywieniu powinny przyjść z dużą pomocą organizacyjną, a nawet niekiedy finansową, zarówno państwo, jak i rady narodowe.</u>
          <u xml:id="u-13.21" who="#TadeuszToczek">Na podkreślenie w budżecie zasługuje problem pomocy w formie stypendium dla młodzieży uczącej się w szkołach ogólnokształcących, zawodowych i zakładach kształcenia nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-13.22" who="#TadeuszToczek">W roku 1959 odsetek przyznanych stypendiów kształtuje się, ogólnie biorąc, na poziomie bieżącego roku szkolnego; w większości korzysta z nich młodzież robotniczo-chłopska, dla której stypendium jest niejednokrotnie warunkiem zdobycia zawodu. Z problemem stypendium wiąże się ściśle sprawa rozbudowy internatów i kwestia podwyższenia dziennej stawki wyżywieniowej w zakładach oświatowo-wychowawczych. Mówił dokładnie o tym obywatel Minister Dietrich. Ze względu jednak na wagę tych spraw należy im poświęcić więcej uwagi w toku pracy nad budżetem Ministerstwa Oświaty.</u>
          <u xml:id="u-13.23" who="#TadeuszToczek">Z planu wynika, że poważnym problemem jest również brak nauczycieli. W ogólnym bilansie kadr nauczycielskich w 1959 r. na dzień 1 września brak ten wyniesie około 10 tys. osób. Jest to zjawisko niewątpliwie przejściowe, które — choć w mniejszym stopniu — trwać będzie jeszcze do roku 1960. Ta sprawa wymaga specjalnej troski ze strony resortu.</u>
          <u xml:id="u-13.24" who="#TadeuszToczek">Nie jesteśmy w stanie wynagrodzić w pełni ciężkiej pracy nauczycielskiej, ale możemy i musimy obdarzyć nauczyciela większym zaufaniem, wzmocnić jego autorytet, otoczyć szacunkiem i miłością całego narodu. Oprócz tego możemy i musimy stworzyć nauczycielowi lepsze warunki pracy i życia, większą opieką należy otoczyć przede wszystkim nauczycieli w odległych ośrodkach wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-13.25" who="#TadeuszToczek">Ileż to jeszcze skarg słyszymy na trudne warunki mieszkaniowe, brak opału, słabe zaopatrzenie w artykuły pierwszej potrzeby.</u>
          <u xml:id="u-13.26" who="#TadeuszToczek">Gromadzkie rady narodowe, mieszkańcy wsi — do Was zwracamy się o stworzenie naszemu nauczycielowi jak najlepszych warunków pracy i życia w waszym środowisku.</u>
          <u xml:id="u-13.27" who="#TadeuszToczek">Do wykonania tak poważnych zadań stojących przed państwem, jak realizacja obowiązku szkolnego, budownictwo szkolne, wyposażenie szkół w pomoce naukowe i sprzęt, zwiększenie opieki nad dzieckiem poza szkołą, potrzebna jest większa pomoc rodziców, związków zawodowych, organizacji społecznych, całego społeczeństwa. Tylko wspólnym wysiłkiem możliwe jest osiągnięcie wzrostu poziomu wychowania i rozwoju oświaty, nieodzownego warunku budownictwa socjalistycznego w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-13.28" who="#TadeuszToczek">Sprawom kultury poświęca się ostatnio bardzo wiele uwagi. Zakończona przed dwoma dniami ogólnokrajowa narada aktywu kulturalno-oświatowego, zorganizowana przez Komitet Centralny Partii oraz Ministerstwo Kultury i Sztuki, nakreśliła nowe, główne kierunki rozwoju tej tak ważnej dziedziny, jaką jest kultura i sztuka. Uważając je za słuszne, nie będę ich szerzej omawiał.</u>
          <u xml:id="u-13.29" who="#TadeuszToczek">Projekt planu przedstawiony przez Rząd nakreśla w tej dziedzinie następujące zadania:</u>
          <u xml:id="u-13.30" who="#TadeuszToczek">1) Dalszy rozwój upowszechniania kultury i oświaty ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb ludności wiejskiej, co znajduje swój wyraz w planowanej rozbudowie sieci i polepszeniu pracy bibliotek powszechnych; w pomocy udzielanej społecznej inicjatywie budowy gromadzkich, powiatowych i wojewódzkich domów kultury; w zmianach dotychczasowych metod pracy kulturalno-oświatowej, która będzie się opierać na działalności powstających towarzystw społecznych, jak Towarzystwo Chórów Ludowych, Towarzystwo Ludoznawcze itp., oraz w rozwoju wartościowych zespołów objazdowych, tak teatralnych, jak i muzycznych.</u>
          <u xml:id="u-13.31" who="#TadeuszToczek">2) Stworzenie coraz lepszych warunków dla pracy kulturalno-artystycznej w drodze pogłębiania procesu decentralizacji w zarządzaniu placówkami upowszechniania kultury.</u>
          <u xml:id="u-13.32" who="#TadeuszToczek">3) Dostosowanie polityki wydawniczej do aktualnych potrzeb i zainteresowań społeczeństwa oraz skoordynowanie rozmiarów produkcji wydawniczej z możliwością sprzedaży.</u>
          <u xml:id="u-13.33" who="#TadeuszToczek">4) Poprawa bazy technicznej przemysłu poligraficznego w celu zapewnienia wykonania planu wydawniczego czasopism i książek.</u>
          <u xml:id="u-13.34" who="#TadeuszToczek">5) Rozwój sieci kin miejskich i wiejskich, ruchomych, oraz poważny wzrost produkcji filmów, szczególnie oświatowych i instruktażowych.</u>
          <u xml:id="u-13.35" who="#TadeuszToczek">6) Zwiększenie troski o sprawę odbudowy i konserwacji zabytków poprzez zapewnienie odpowiednich nakładów finansowych oraz koncentrację środków na odbudowę najważniejszych pomników naszej kultury.</u>
          <u xml:id="u-13.36" who="#TadeuszToczek">Kultura i oświata, przepojone ideałami socjalizmu, powiązane ściśle z celami budownictwa naszej ojczyzny, są najlepszym orężem w walce o pokój i demokrację.</u>
          <u xml:id="u-13.37" who="#TadeuszToczek">Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że kultura i sztuka spełnią swe zadania, jeśli będą przepojone ideami socjalistycznymi.</u>
          <u xml:id="u-13.38" who="#TadeuszToczek">Dlatego należy krytycznie ocenić jakże często oderwane od życia i dążeń ludzi pracy źródła inspiracji twórczej naszych pisarzy, plastyków, autorów sztuk teatralnych i tych, którzy decydują o repertuarze scenicznym.</u>
          <u xml:id="u-13.39" who="#TadeuszToczek">Literatura polska zawsze osiągała swój najwyższy poziom, gdy wiązała się z ideami postępu walcząc z zacofaniem, klerykalizmem, walcząc o sprawiedliwość społeczną i dobro ludu.</u>
          <u xml:id="u-13.40" who="#TadeuszToczek">Nie możemy godzić się na tolerowanie i finansowanie z kieszeni państwa ludowego utworów o treści antyludowej, antysocjalistycznej, dlatego tylko, że mają one literacką formę i zaspokajają potrzeby oderwanego od robotników i chłopów literackiego salonu.</u>
          <u xml:id="u-13.41" who="#TadeuszToczek">Środkami na rozwój kultury dysponuje nie tylko Ministerstwo Kultury i Sztuki, ale i związki zawodowe, spółdzielczość i inne organizacje. Dlatego z wielkim zadowoleniem powitać należy powołanie komisji do koordynacji wysiłków i środków finansowych na inwestycje i upowszechnianie kultury.</u>
          <u xml:id="u-13.42" who="#TadeuszToczek">Budżet i plan Ministerstwa Zdrowia cechuje duży wysiłek resortu w kierunku poprawy lecznictwa i opieki zdrowotnej. Jeśli porównamy budżety lat poprzednich, to widzimy wyraźny wzrost wydatków na lecznictwo i profilaktykę. Jeśli porównamy wydatki te z okresem przedwojennym, na przykład lata 1937–1938 z rokiem 1958, to wzrastają one prawie trzykrotnie.</u>
          <u xml:id="u-13.43" who="#TadeuszToczek">W założeniach planu przewiduje się wzrost bazy materialnej służby zdrowia. Przykładem tego mogą być chociażby następujące dane: środki przeznaczone na rewindykacje i wyposażenie zrewindykowanych obiektów w roku 1957 wynosiły 79 mln zł, w 1958–154 mln zł, a na 1959 r. przewiduje się 165 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-13.44" who="#TadeuszToczek">Kredyty na inwestycje w resorcie zdrowia, choć nie zaspokajają w pełni potrzeb, wzrastają jednak o około 200 mln zł w porównaniu z rokiem bieżącym. Plan przewiduje budowę 81 obiektów szpitalnych na ogólną liczbę 17 tys. łóżek. Na podkreślenie zasługuje fakt, że resort zwrócił więcej uwagi na przyśpieszenie oddawania do użytku rozpoczętych inwestycji. Zwracam również uwagę na zamierzenia resortu w zakresie dalszej rozbudowy wiejskich ośrodków zdrowia. W 1958 r. na ten cel przeznaczono ponad 40 mln zł. Buduje się obecnie 57 ośrodków zdrowia. Razem w 1959 r. oddamy do użytku 127 ośrodków zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-13.45" who="#TadeuszToczek">W uchwalonych budżetach rad narodowych przeznaczono na cele lecznictwa kwotę 45 mln zł, nie licząc rezerwy finansowej w wysokości 20 mln zł w budżecie centralnym, która przeznaczona jest na dofinansowanie przede wszystkim czynów społecznych.</u>
          <u xml:id="u-13.46" who="#TadeuszToczek">Dobrze pracuje 60 spółdzielni zdrowia na wsi, które powstały z inicjatywy chłopów. Pracują one o wiele lepiej niż państwowe ośrodki zdrowia i dlatego w przyszłości należy rozszerzać sieć wiejskich spółdzielni zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-13.47" who="#TadeuszToczek">Założony w planie wzrost ilości łóżek szpitalnych o 4.820 podniesie wskaźnik z 47,5 w 1958 r. do 48,4 w 1959 r. na 10 tys. mieszkańców. Te choćby przykładowo wybrane zagadnienia z planu i budżetu Ministerstwa Zdrowia są wyrazem stałego wzrostu troski państwa o ochronę zdrowia obywatela. Chodzi o to — i to jest najważniejsze — żeby te środki były jak najbardziej celowo wydatkowane.</u>
          <u xml:id="u-13.48" who="#TadeuszToczek">Przeprowadzona regulacja uposażeń pracowników służby zdrowia stać się winna jednym z ważnych elementów dalszego rozwoju opieki zdrowotnej i poprawy warunków pracy w lecznictwie otwartym.</u>
          <u xml:id="u-13.49" who="#TadeuszToczek">Generalnym chyba zadaniem, wysuwającym się na czoło pracy resortu zdrowia, jest zwiększenie troski o poprawę sytuacji na odcinku profilaktyki, która jest traktowana u nas raczej drugorzędnie. Weźmy choćby dla przykładu wieś, w której znajduje się ośrodek zdrowia i lekarz. Czy w tej wsi ludzie mniej chorują? Czy lekarz, który jest na miejscu, prowadzi systematyczną pracę wśród mieszkańców nad podniesieniem kultury zdrowotnej wsi? A przecież są jeszcze wsie — i jest ich niemało — w których nie ma ani ośrodka zdrowia, ani lekarza. Sądzę, że zadania w dziedzinie profilaktyki, zwłaszcza na wsi, wymagają nadal szczególnej troski ze strony lekarzy i wielotysięcznej rzeszy pracowników służby zdrowia. W dalszym rozwoju placówek zdrowia musimy dążyć do wyrównania dysproporcji między poszczególnymi województwami.</u>
          <u xml:id="u-13.50" who="#TadeuszToczek">Zakończyć chciałbym apelem do resortów oświaty i zdrowia o przedsięwzięcie radykalnych środków w celu polepszenia zdrowia i opieki lekarskiej nad młodzieżą szkolną. Środki materialne, przeznaczone na ten cel, są stanowczo niedostateczne. Dotychczasowy stan organizacyjny tej tak szczególnie ważnej sprawy jest niezadowalający przede wszystkim na wsi.</u>
          <u xml:id="u-13.51" who="#TadeuszToczek">Brak środków i kadr stanowi niewątpliwie dużą przeszkodę, ale śmiem stwierdzić, że nawet przy tej ilości kadr i środków, lecz przy zastosowaniu lepszej organizacji, przejawieniu większej troski ze strony obu zainteresowanych resortów i rad narodowych nie tylko może, ale musi stan ten się poprawić.</u>
          <u xml:id="u-13.52" who="#TadeuszToczek">W pracy nad budżetem i planem niech nam przyświeca staropolska wypowiedź w obrzędzie dożynkowym przy wręczaniu kołacza gospodarzowi dożynek: „Bierzcie i dzielcie — a sprawiedliwie”.</u>
          <u xml:id="u-13.53" who="#TadeuszToczek">Klub ZSL, którego jestem członkiem, uważa, że przedłożone projekty planu i budżetu są odbiciem naszych realnych możliwości i gwarantują w podstawowych swych założeniach prawidłowy rozwój naszego kraju, dalszą poprawę warunków życia ludzi pracy w mieście i na wsi.</u>
          <u xml:id="u-13.54" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyJodłowski">Udzielam głosu posłowi Antoniemu Woj tysiakowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AntoniWojtysiak">Wysoki Sejmie! Proszę mi wybaczyć, że nie będę czytał opracowań przygotowanych zawczasu, tylko podzielę się z Sejmem swoimi uwagami i dezyderatami, które mi się nasunęły w czasie słuchania referatów pana Przewodniczącego Komisji Planowania i pana Ministra Finansów, a jednocześnie i podczas toczącej się dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AntoniWojtysiak">Przede wszystkim pozwolę sobie przypomnieć, że już trzeci raz zbieramy się w celu opracowania nowego planu gospodarczego i budżetu. Doświadczenie nasze w tym opracowaniu jest coraz większe. Gdybyśmy myśleli kategoriami uniwersyteckimi, to przecież już pół dyplomu robimy w naszej kadencji i nasza umiejętność w prowadzeniu prac nad planem i budżetem, przypuszczam, jest znacznie lepsza.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#AntoniWojtysiak">Przedstawiony nam projekt budżetowy odpowiada pewnej linii rozwojowej naszego państwa. Państwo nasze weszło na drogę planowej gospodarki i tę pianową gospodarkę stara się z każdym rokiem doskonalić. W przedstawionych materiałach widzimy wiele cech dodatnich tej gospodarki. Przypuszczam, że wszyscy z głębokim zadowoleniem przyjmujemy do wiadomości te dodatnie wyniki. Prawdopodobnie każdego z nas cieszy to wszystko, co w Polsce rośnie, co jest dobre, co nas bogaci, co jest mądre, co jest sprawiedliwe, natomiast oburza nas to wszystko, co nie jest zgodne z zasadami nowoczesnego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#AntoniWojtysiak">Dlatego też dobrze będzie, jeżeli zastanowimy się nad samym sposobem układania planu. Plan jest ułożony w ten sposób, że przedstawia nam poszczególne działy i podaje najczęściej tylko wskaźniki procentowe. Między tymi wskaźnikami procentowymi od czasu do czasu znajdują się mniej lub więcej dokładne wyjaśnienia.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#AntoniWojtysiak">Ci panowie posłowie, którzy zadali sobie trud przeczytania tych wszystkich planów i załączników, mogli stwierdzić, że przeważają w tym wszystkim liczby i interpretacja liczb.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#AntoniWojtysiak">Wydaje mi się, że ten sposób przedstawiania planu gospodarczego jest już obecnie niedostateczny. Należałoby w sposobie planowania, w sposobie przedstawiania tego planu posunąć się trochę dalej. Należałoby przede wszystkim przedstawić omawiane działy w ciągu produkcyjnym i gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#AntoniWojtysiak">O co tutaj chodzi? Chodzi przede wszystkim o to, ażebyśmy nie tylko wiedzieli, że wzrośnie o tyle i tyle produkcja węgla, ale jaki jest dalszy ciąg gospodarczy tego węgla, jak on dalej przechodzi do obrotu i jak jest konsumowany. O tych działach gospodarki niewiele wiemy, wystarczyłoby natomiast dodać tylko następne rubryki: obrotu, rozdziału na grupy i konsumpcji. Mielibyśmy w ten sposób obraz ciągu gospodarczego danej gałęzi gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#AntoniWojtysiak">Szczególnie ważne takie ujęcie sprawy byłoby w dziedzinie rolnictwa, gdybyśmy tutaj mieli nie tylko globalne wzrosty w procentach, a w niektórych miejscach powierzchnie zasiewu i zbiory ogólne, ale również interesujący nas przede wszystkim ciąg gospodarczy tego produktu. Nie tylko samo jego wytworzenie, ale również obrót towarowy, zużycie, konsumpcja. Wtedy ten plan gospodarczy nabrałby pełnego wyrazu i życia. Takie ujęcie byłoby jednocześnie niezmiernie pożyteczne dla tych wszystkich, którzy propagują zdrową myśl gospodarczą w naszym państwie.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#AntoniWojtysiak">Jako przykład moglibyśmy przytoczyć produkcję żyta w Polsce. Otóż produkcja żyta w Polsce w tym ujęciu nie znajduje żadnego wyrazu. Owszem, widoczna jest tylko w ogólnej produkcji zbóż, gdy tymczasem w tej produkcji nie każde zboże ma jednakową wartość. Jeżelibyśmy chcieli planować produkcję zboża, to mamy tutaj — według metod, które ja stosuję i którymi posługują się wychowankowie wyższych uczelni, którzy moje metody stosują — mamy już tylko przy planowaniu wzór ujmujący trzy wskaźniki, mianowicie zbiory, powierzchnię zasiewów i plony. Zresztą te trzy wskaźniki wchodzą do wszystkich statystyk międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#AntoniWojtysiak">Jeżeli teraz przyjmiemy, że zbiór jest funkcją powierzchni zasiewów i plonów, to bardzo łatwo wyznaczymy sobie kierunki produkcji żyta.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#AntoniWojtysiak">Na przykład Związek Radziecki, rozporządzający dużą powierzchnią zasiewów, przerzuca się na kierunek powiększania powierzchni zasiewów, nie zwracając uwagi na drugi składnik tej funkcji, mianowicie plon, bo go na to stać.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#AntoniWojtysiak">W naszych warunkach natomiast sprawa przedstawia się zupełnie inaczej. Po pierwsze — mamy ograniczone możliwości, jeśli chodzi o powierzchnię zasiewów. Mało tego, twierdzimy, że dla żyta te powierzchnie zasiewów są za duże. Na przykład ostatni Rocznik statystyczny podaje nam przeszło 5 mln ha żyta. Gdybyśmy mieli konkretną linię produkcji żyta, to powiedzielibyśmy tak: zmniejszyć powierzchnię zasiewów żyta, zwiększyć odpowiednio plony, a na miejsce żyta uprawiać na lepszych glebach więcej pszenicy.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#AntoniWojtysiak">Plony żyta należy zwiększyć w takim stosunku, aby zbiory pokryły również dotychczasowy import, co jest w naszych warunkach możliwe, jeżeli tylko planowa myśl zatriumfuje całkowicie w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#AntoniWojtysiak">W ten sposób ujęte zagadnienie planowania przedstawiałoby się na jednej tablicy, mielibyśmy zupełnie widoczny obraz ciągu, kierunku produkcyjnego i sposobu, i to, co my z tego chcemy uzyskać. Wydaje mi się, że byłoby rzeczą bardzo wskazaną, żeby tego rodzaju metody zastosować. Ale sprawa metody to jeszcze nie wszystko. Jest jeszcze sprawa ważności planowania produkcji w takich działach, które nastręczają specjalne trudności, a do takich właśnie działów należy gospodarstwo wiejskie. Planowanie w przemyśle, w rzemiośle czy w wielu działach miejskiej gospodarki nie przedstawia takich trudności, planowanie w gospodarstwie wiejskim jest natomiast zagadnieniem znacznie trudniejszym, szczególnie jeżeli mamy prawie 90% gruntów w rękach gospodarzy indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#AntoniWojtysiak">Ale to zagadnienie bynajmniej na wsi nie jest nowe. Swego czasu przed wojną byłem docentem SGGW i redaktorem Agronomii Społecznej i Szkolnictwa Rolniczego. Siedzą tu zresztą koledzy, którzy mnie z tego czasu pamiętają. Otóż w tej Agronomii, miesięczniku w okresie międzywojennym, propagowałem sprawę planowej gospodarki w rolnictwie. Naturalnie, spotkało się to wówczas z ogromnym oburzeniem. Pod moim adresem posypały się najrozmaitsze nazwy, a jeszcze gorzej się to posypało, kiedy w jednym z numerów, zdaje się roku 1934 czy 1933 — dziesięć takich tomów jest w bibliotekach, kto się tym interesuje, może sprawdzić — otóż w jednym z numerów napisałem o potrzebie stworzenia oprócz spółdzielczości przetwórczej, rolniczo-handlowej i kredytowej również rolniczej spółdzielczości wytwórczej.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#AntoniWojtysiak">Naturalnie, zostałem już wtedy bolszewikiem skończonym. No, ale przeżyłem jakoś ten cios i sądzę, że ta myśl coraz bardziej triumfuje w naszym państwie, bo jednak planowa gospodarka jest w naszym kraju prawem, a planowa gospodarka w rolnictwie zaczyna sięgać coraz głębiej. Tylko metody, które się stosuje, nie odpowiadają — według mnie — istotnym warunkom. Do rolnictwa, a szczególnie do rolnictwa indywidualnego, trzeba zastosować inne metody. Jakie — to tymczasem wykładu na ten temat nie będę robił. Przejdę natomiast do następnego zagadnienia, mianowicie do zagadnienia proporcji, jakie się ułożyły pomiędzy planowaną gospodarka przemysłową i planowaną gospodarką w gospodarstwie wiejskim.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#AntoniWojtysiak">Wydaje mi się, że w tym planie, jeżeli wczytamy się w niego i połączymy w świadomy sposób pewne liczby, obraz naszej gospodarki będzie się przedstawiał nieco inaczej.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#AntoniWojtysiak">Przecież te liczby są po to, ażeby je analizować i żeby z tej analizy wyciągnąć bardziej konkretne wnioski. Według przedstawionych nam materiałów wartość globalna produkcji przemysłowej i rolniczej — proszę dodać przemysł i rolnictwo — wynosi 505 mlrd zł. W tym na rolnictwo przypada 168 mlrd zł, na co składa się produkcja roślinna w wysokości 98 mlrd zł i zwierzęca w wysokości 70 mlrd zł.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#AntoniWojtysiak">W świetle takiego zestawienia wypada, że rolnictwo jest ograniczonym działem, dającym gospodarce narodowej 168 mlrd zł. Ale przecież rolnictwo nie może być tak wyodrębnione i nie złączone z całym działem gospodarstwa wiejskiego. Gospodarstwo wiejskie jest tą dziedziną gospodarczą, która opiera się na innych zasadach produkcyjnych. Jest to dziedzina opierająca się na produktach organicznych, biologicznych, a produkty biologiczne mają inny charakter. Ale wszystkie działy gospodarstwa wiejskiego są właśnie tą myślą biologiczną złączone i dlatego też logiczniejsze jest, ażebyśmy mówili o całości gospodarstwa wiejskiego.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#AntoniWojtysiak">Jeżeli połączymy działy gospodarstwa wiejskiego, do których włączymy rolnictwo, leśnictwo i przemysł rolno-spożywczy, to okaże się, że gospodarstwo wiejskie daje nam 245 mlrd zł w globalnej produkcji, zbliżając się tym samym do przemysłu, który po odliczeniu lasów i przemysłu rolnego daje produkcję wartości 259 mlrd zł.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#AntoniWojtysiak">Gdybyśmy jeszcze szczegółowiej to przeanalizowali — ja Panom tylko z grubsza podaję liczby — to byśmy doszli do wniosku, że stoimy na pograniczu wartości jednej i drugiej — przemysłu i gospodarstwa wiejskiego. Co z tego wynika? Z tego wynika, że to jest tak ważna dziedzina w naszej gospodarce, że nie można jej bagatelizować, tak jak to się zdarzyło przed dwoma laty, a niestety, jeszcze i dotychczas gospodarstwo wiejskie nie znajduje pełnego uwzględnienia swoich interesów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#AntoniWojtysiak">Teraz chciałbym jeszcze zastanowić się nad wynikającymi z tego konsekwencjami. Na to, żeby na rok przyszły tworzyć plany, zupełnie słusznie w tym druku, jaki żeśmy dostali, i w wypowiedziach Panów Ministrów mieliśmy podaną analizę roku 1957 i stan roku obecnego. Wydaje mi się jednak, że w wypowiedziach, które dotychczas padły, ten stan był dosyć różowo przedstawiony, a za mało były uwzględnione również i ciemne strony.</u>
          <u xml:id="u-15.22" who="#AntoniWojtysiak">W ostatnich czasach, właściwie w ostatnich tygodniach, mieliśmy sesje wojewódzkich rad narodowych. Odbyła się taka sesja i u nas we Wrocławiu. Mieliśmy sesje powiatowych rad narodowych, gromadzkich rad narodowych, związane z budżetami lub też z poszczególnymi działami gospodarki. Między innymi były sesje poświęcone obecnemu stanowi rolnictwa. Niestety, obraz, jaki na tych sesjach przedstawili radni, był raczej smutny. Często ci panowie radni byli w wielu sprawach zupełnie bezradni i szczerze się do tego przyznawali. A wynikało to przede wszystkim z tego, że inaczej zupełnie przedstawiał się rok 1957, a inaczej rok 1958.</u>
          <u xml:id="u-15.23" who="#AntoniWojtysiak">W roku 1957, po Październiku, rzeczywiście sytuacja była dla rolnictwa koniunkturalnie — zdawało się — wspaniała. Wieś biła się widłami i toporami o ziemię. Gdziekolwiek tylko był kawałek ziemi, tam wszędzie chłopi rzucali się na tę ziemię. W ciągu 1957 r. zagospodarowane były wszystkie tereny.</u>
          <u xml:id="u-15.24" who="#AntoniWojtysiak">W roku 1958 już się sytuacja zmieniła. W powiatach województwa wrocławskiego, w moim okręgu i w innych, ludzie masowo zaczęli zgłaszać się z propozycjami oddania gospodarstwa. Takich podań leży w powiecie po kilkaset. W niektórych powiatach do Funduszu Ziemi zgłoszono kilka tysięcy hektarów do zwrotu. Pozostają na wsi staruszkowie, którzy chcą na małym kawałku ziemi pozostać, a młodzież ucieka do miasta. Wieś się starzeje. Ziemia, na którą uchwalaliśmy ceny — przestała mieć cenę, jest już ziemią bez wartości.</u>
          <u xml:id="u-15.25" who="#AntoniWojtysiak">Co z tym robić? Przecież to jest nasze bogactwo narodowe — ziemia. I ta ziemia przestaje mieć wartość. Dlaczego? Zastanawiają się ci radni, zastanawiają się rolnicy nad przyczyną tego zjawiska. Przyczyna jest bardzo dobrze znana i ma charakter społeczno-kulturalny i polityczny. Samymi tylko bodźcami gospodarczymi tego zagadnienia się nie załatwi.</u>
          <u xml:id="u-15.26" who="#AntoniWojtysiak">Wydaje mi się, że kiedy opracowujemy plan na przyszły rok, byłoby rzeczą wskazaną, ażebyśmy się głębiej zastanowili nad tym, co czeka gospodarkę wiejską w roku 1959.</u>
          <u xml:id="u-15.27" who="#AntoniWojtysiak">Ci gospodarze, którzy się wypowiadali na ten temat na sesjach rad, snuli bardzo ponure horoskopy. Moim obowiązkiem jest o tym powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-15.28" who="#AntoniWojtysiak">Nie tylko sprawy ziemi są trudne. Poruszano również na Ziemiach Zachodnich stale i systematycznie problemy opłacalności, niewłaściwych kierunków produkcji, nastawienie tylko na hodowlę krów, likwidowanie pewnych działów produkcji itd., itd.</u>
          <u xml:id="u-15.29" who="#AntoniWojtysiak">To są szczegóły, nad którymi powinna się — według mnie — zastanowić Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego i wysunąć do tego planu odpowiednie wnioski.</u>
          <u xml:id="u-15.30" who="#AntoniWojtysiak">W celu zlikwidowania tego stanu, wydaje mi się, że byłoby rzeczą bardzo pożądaną, by Rząd podjął pracę nad uzdrowieniem struktury agrarnej w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-15.31" who="#AntoniWojtysiak">Musimy sobie jasno i wyraźnie powiedzieć, że struktura agrarna w Polsce jest zła i z każdym rokiem się psuje.</u>
          <u xml:id="u-15.32" who="#AntoniWojtysiak">Wszyscy z Państwa, którzy czytają gazety, chociażby artykuły w Trybunie Ludu, w Nowym Rolnictwie, w wydawnictwach gospodarczych, w Życiu Gospodarczym, którzy wezmą do ręki Rocznik statystyczny, mogą spostrzec, jak posuwa się rozdrobnienie ziemi. Mamy już przeszło 3.600 tys. gospodarstw i działek w kraju, a w najbliższych latach dojdziemy do 4 milionów. W tym tempie idzie rozdrabnianie ziemi.</u>
          <u xml:id="u-15.33" who="#AntoniWojtysiak">Czyż nie ma siły na to, ażeby wprowadzić planową gospodarkę ziemią? Czy właśnie tylko ziemia — gdy w państwie socjalistycznym staramy się wszystkie środki produkcji unarodowić i zużyć dla dobra społeczeństwa — czyż tylko ten środek ma nie mieć żadnej wartości i ulegać dalszej degradacji, dlatego tylko, że nie ma w stosunku do tej sprawy konkretnego planu?</u>
          <u xml:id="u-15.34" who="#AntoniWojtysiak">Wydaje mi się, że czas najwyższy, żeby się nad tym zastanowić. Nie chodzi tylko o to, żeby zahamować to rozdrobnienie, ale również o to, ażeby stworzyć dla poszczególnych rejonów gospodarstwa o określonym typie wielkości i żeby te gospodarstwa miały wszystkie dodatnie cechy produkcyjne.</u>
          <u xml:id="u-15.35" who="#AntoniWojtysiak">W ostatnich czasach doszło do mojej wiadomości, że w Komisji Planowania powstał Zespół Struktury Agrarnej, który będzie pracował specjalnie nad tym, w jaki sposób dojść do uzdrowienia tej struktury.</u>
          <u xml:id="u-15.36" who="#AntoniWojtysiak">Oczywiście problem jest trudny i ale niech Państwo nie wyobrażają sobie, że może go rozwiązać samoczynnie spółdzielczość produkcyjna. Ona też nie jest do tego zdolna, gdyż obecne spółdzielnie są słabe, mają przeważnie od kilkudziesięciu do stu hektarów, a przy tym złą strukturę. To nie są dobre warsztaty produkcyjne.</u>
          <u xml:id="u-15.37" who="#AntoniWojtysiak">Trzeba wobec tego zastanowić się nad tym, żeby stworzyć plan urządzenia ziemi w Polsce jako warsztatu rolniczego. Nie jest rzeczą wskazaną, ażeby powstawały spółdzielnie chore, niezdrowe strukturalnie. Takie spółdzielnie są największą propagandą przeciwko spółdzielczości. Spółdzielczość musi być pod każdym względem zdrowa. Wtedy dopiero da dobre rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-15.38" who="#AntoniWojtysiak">Tyle by było na temat struktury. Zwracam się z tymi uwagami i z apelem, ażeby to zagadnienie stało się jednak tematem prac Rządu i komisji.</u>
          <u xml:id="u-15.39" who="#AntoniWojtysiak">Następna sprawa to smutnie przedstawiający się stosunek wartości produkcyjnej i zdolności produkcyjnych takich dwóch sektorów, jak rolnictwo indywidualne i państwowe gospodarstwa rolne. Wystarczy wziąć znowu liczby przytoczone w tym załączniku. Cóż my znajdujemy w tych liczbach? No, trochę stylem Wiecha powiem: znajdujemy to, że rolnictwo indywidualne ma dać w następnym roku buraka cukrowego z hektara 215 kwintali, a PGR-y tylko 197, ziemniaka 137 kwintali, a PGR-y — 126. Pytamy się: jak to? Więc to gospodarstwo państwowe, które miało być przykładem, które miało świecić właśnie swoimi zdolnościami organizacyjnymi i produkcyjnymi, według planów ma mieć niższą wydajność?</u>
          <u xml:id="u-15.40" who="#AntoniWojtysiak">Mnie się wydaje, że jest to sprawa bardzo poważna. Ponieważ jestem — jak Państwo już pewnie nieraz słyszeli ode mnie — gorącym zwolennikiem planowania, ale planowania opartego na zasadach naukowych i na metodach ścisłych, chciałbym więc, ażeby przeprowadzić pewną rewizję. PGR-y muszą się stać istotnie gospodarstwami przodującymi, wzorami socjalistycznych gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-15.41" who="#AntoniWojtysiak">Ażeby te gospodarstwa stały się wzorem, nie wystarczy tylko ciągle stawiać dezyderaty. Oczywiście, my, którzy jako tako znamy się na rolnictwie, mówiliśmy od tylu lat, że są błędy, mówiliśmy, że taki deficyt w gospodarstwach rolnych być nie może. Trochę racjonalizmu zastosowaliśmy w ostatnich dwóch latach — i proszę zobaczyć, jak w PGR-ach deficyt z każdym rokiem maleje.</u>
          <u xml:id="u-15.42" who="#AntoniWojtysiak">Jeżeli zastosujemy racjonalne sposoby, to deficyt zniknie, PGR-y zaś staną się naprawdę produkcyjnymi warsztatami, które dadzą gospodarce narodowej wysokie zyski. Ale trzeba do tego podejść z odpowiednim systemem naukowym. Gospodarstwa te wymagają przede wszystkim nowoczesnej, racjonalnej organizacji warsztatów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-15.43" who="#AntoniWojtysiak">Drugim mankamentem w tych gospodarstwach jest nieliczenie się z istotą rejonizacji produkcji rolniczej. Trzeba, ażeby ta organizacja mieściła się w określonych rejonach produkcyjnych i ściśle była dopasowana do cech rejonizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-15.44" who="#AntoniWojtysiak">Na terenie woj. wrocławskiego od kilku lat nad tym pracujemy. Z inicjatywy mojej uczelni powstała radą naukowa przy WRN, jedni z pierwszych stworzyliśmy komisję rejonizacyjną i po kilku latach WRN wrocławska może się poszczycić już grubymi tomami prac na temat warunków rejonizacyjnych. Jednocześnie zaś rolnicy — a prawie wszyscy z organizacji i ze związków z nami się kontaktują otrzymują wskazówki ściślejsze.</u>
          <u xml:id="u-15.45" who="#AntoniWojtysiak">Sądzę, że problem rejonizacji produkcji i odpowiedniej organizacji warsztatów powinien jak najszybciej wypłynąć w naszych planach. Szczególnie zależy na tym nam jako szkole rolniczej.</u>
          <u xml:id="u-15.46" who="#AntoniWojtysiak">Nasza szkołą rolnicza przygotowuje fachowców. Na to, żeby mogła przygotować fachowców dla swego terenu i innych województw, studenci muszą odbywać praktyki w gospodarstwach PGR-owskich lub też w naszych rolniczych zakładach doświadczalnych. Niestety, studenci przyjeżdżający z tych praktyk żalą się przed nami, że się tam uczą wszystkiego, tylko nie tego, co potrzeba. Z tego wynika, że tylko niewielka ilość PGR-ów może się nadawać do tych praktyk — i to gospodarstw wzorowych i specjalnie nastawionych.</u>
          <u xml:id="u-15.47" who="#AntoniWojtysiak">No, ale które gospodarstwa powinny być wzorem dla tej rejonizacji, dla określania typów organizacyjnych? Które? Według naszego rozumienia — przede wszystkim gospodarstwa szkolne. Tymczasem stan ich przedstawia się tak, że gospodarstwa szkolne są jeszcze gorzej wyposażone niż gospodarstwa PGR-owskie. Poziom inwestycji w gospodarstwach PGR-owskich jest wyższy niż w gospodarstwach szkolnych.</u>
          <u xml:id="u-15.48" who="#AntoniWojtysiak">Proszę wszystkich interesujących się tym zagadnieniem, ażeby nas odwiedzili w Wyższej Szkole Rolniczej. Pokażę Państwu, jak wyglądają nasze gospodarstwa, w jakich warunkach jesteśmy zmuszeni kształcić młodzież.</u>
          <u xml:id="u-15.49" who="#AntoniWojtysiak">Dlatego też wysunąłbym dezyderat, ażeby Wysokie Komisje zechciały uwzględnić w planie potrzeby tych szkół i przeznaczyły na gospodarstwa szkolne odpowiednie sumy, w celu doprowadzenia ich do właściwego poziomu. Bo przecież bez kadr, bez odpowiednio wykształconych rolników, tego wszystkiego z miejsca nie ruszymy.</u>
          <u xml:id="u-15.50" who="#AntoniWojtysiak">Proszę Państwa! Zagadnień związanych z planem jest bardzo dużo. Gdybym chciał wszystkie swoje bolączki wypowiadać, to musiałbym Państwu zająć wiele godzin. Dlatego też uważam, że zabiorę głos jeszcze przy drugiej debacie, a tymczasem kończę.</u>
          <u xml:id="u-15.51" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyJodłowski">Za chwilę ogłoszę przerwę obiadową. Przed tym poproszę Sekretarza Posła Balbinę Semczuk o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#BalbinaSemczuk">Posiedzenie Komisji Przemysłu Ciężkiego, Chemicznego i Górnictwa odbędzie się w dniu dzisiejszym, to jest 21 grudnia, zaraz po zarządzeniu przerwy obiadowej w posiedzeniu Sejmu: Posiedzenie odbędzie się w sali nr 402.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JerzyJodłowski">Zarządzam przerwę do godz. 16.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 min. 25 do godz. 16 min. 10.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZenonKliszko">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#ZenonKliszko">Głos ma poseł Jan Miodoński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanMiodoński">Wysoka Izbo! W ciągu dzisiejszej wstępnej debaty w sprawach budżetowych chciałem zwrócić uwagę na pewne refleksje natury ogólnej, które nasunęły mi się, kiedy słuchałem przemówienia obywatela Ministra Dietricha. Przyciągnęły moją uwagę jego słowa o możliwości wyszukania rezerw, przede wszystkim punkt o wykorzystywaniu surowców — punkt niezmiernie ważny, bo przecież to, co z surowca można wydobyć, to są sprawy, które decydują o miliardowych pozycjach każdego budżetu, a z surowca można, dostać tym więcej, im umiejętniej go się przerabia. Że z surowca drugiej klasy przez jego ulepszenie można uzyskać wyrób i trwały, i zaufania godny, i w pełni użyteczny — to jasne, ale tą obróbką muszą kierować rozum i ręce naprawdę wysoko kwalifikowane.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanMiodoński">To, co można, uzyskać z tony węgla, zależy od poziomu fachowego i od metod, które się stosuje. Te modyfikacje metod i sposoby podejścia decydują o miliardowych sumach. Tymczasem musimy sobie powiedzieć, że ci, którzy przygotowują się do tej przeróbki, to znaczy absolwenci szkół wyższych technicznych, chemicznych czy szkół specjalnych, znajdują się w ciężkich warunkach, jeżeli chodzi o szkolenie, że niejednokrotnie potem spotykają się w pracy z metodami, których na uczelni z powodu braku aparatury i środków nie mogli poznać.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JanMiodoński">Patrząc na te rzeczy musimy sobie powiedzieć, że gdy się myśli o miliardach, które można zarobić, trzeba myśleć równocześnie o niedużych odsetkach od tych miliardów, które trzeba wydać na nauczenie ludzi, aby z materiałów te pieniądze i tę energię czerpać umieli. I dlatego każdy grosz przeznaczony na ulepszanie wyposażenia szkół jest kluczem, który jedynie może otworzyć skarbiec, czyli idealne wykorzystanie surowców.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JanMiodoński">Aby należycie wykorzystać surowce, należy stosować ulepszenia czy wynalazki. Nie wiem, jak jest w dziedzinie techniki czy chemii. Jeżeli chodzi o stosunki w medycynie, to mogę powiedzieć, że jest bardzo ciężko. Wieleż to razy nasi ludzie zwracali się do takich czy innych zakładów z prośbą o realizację takiego czy innego prototypu narzędzia czy urządzenia. Okazuje się, że można znaleźć odpowiedniego fachowca, który potrafi ten prototyp zrobię. Nawet nie tak trudno wykołatać w końcu surowiec, który jest potrzebny do zrealizowania takiego prototypu. Kiedy jednak dochodzi do samego aktu produkowania, okazuje się, że jest on obłożony masą najrozmaitszych przepisów, które czynią całą drogę realizacji drogą cierniową, drogą bolesną, albo w końcu nie doprowadzają do niczego.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JanMiodoński">Wiele pomysłów i wynalazków — mam dużo konkretnych przykładów, które, jeśli ktoś poprosi, będę mógł przedstawić — wiele pomysłów narzędzi i urządzeń straciliśmy, mimo że zostały opracowane na papierze znacznie wcześniej niż za granicą, dlatego żeśmy się spotkali z trudnościami natury papierkowej, których nie zdołaliśmy przezwyciężyć. Tutaj tkwi również rezerwa sił nie wykorzystanych. Tracimy swoje pozycje i całkiem niepotrzebnie tracimy dewizy.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#JanMiodoński">Czym w technice czy chemii jest surowiec, tym w medycynie są: łóżko, instrumentarium, lek, narzędzia chirurgiczne. To są surowce. Słyszeliśmy, że koszty tych surowców nam rosną, bo znowu trzeba powiedzieć, że wykorzystanie surowców jest proporcjonalne do nauki i wiedzy że ilość dni i miesięcy, które chory przebywa w szpitalu, że ilość i rodzaj zabiegów, którym jest poddany, że ilość i rodzaj leków, które pacjent zużyje, i ogólny stan zdrowia, w jakim szpital opuści, zależą między innymi od wykształcenia i wyszkolenia zarówno lekarzy, jak i pielęgniarek.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#JanMiodoński">Dziś nie będę tym sprawom poświęcał więcej uwagi, ale trzeba sobie powiedzieć, że sprawy zdrowia interesują nas wszystkich, że nieomal w każdym przemówieniu kolegów sprawy lekarskie się przewijają. Tymczasem w jakiejś generalnej debacie o naszych trudnościach, naszych problemach, nie mieliście możności przez te dwa lata usłyszeć, mimo że się ciągle o nie pytacie.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#JanMiodoński">Trzeba powiedzieć, że zadania medycyny są olbrzymie, a środki, jakimi rozporządzamy, są niemałe, ale pomiędzy wielkością środków a wielkością zadań istnieje taki stosunek, ze — musimy to sobie powiedzieć — środki nasze są nader skromne, a często niewystarczające. Musimy się nieraz podzielić z Wami trudnościami.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#JanMiodoński">Dziś znowu podnoszono sprawę profilaktyki, sprawę higieny jako sprawę medycyny. Tak, to jest sprawa medycyny, ale nie lekarz na wsi decyduje o poziomie higieny i profilaktyki. O tym w wiele większej mierze decydują i mieszkanie, i ubranie, i komunikacja, i warunki pracy. Znowu poziom tych wszystkich rzeczy zależy od szkolenia, wyszkolenia i nauki.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#JanMiodoński">Niezmiernie znamienne i głębokie słowa padły tutaj w referacie o sprawach młodzieży i o kosztach, ale nie tylko o tych kosztach, które są związane z bezpośrednimi kulturalnymi i oświatowymi wydatkami na młodzież. To była troska znacznie głębsza o sprawy młodzieży. Znamienne jest to, że właśnie ta troska pojawiła się i znalazła wyraz w debacie budżetowej w referacie Ministra Finansów. Sprawa troski o młodzież jest nie tylko naszą troską, jest dzisiaj troską całego świata. Na całym świecie obserwujemy to samo zjawisko — wzrasta procent ludzi, którzy schodzą z tak zwanej drogi uczciwego życia. Cały świat narzeka na ogólne spłycenie młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#JanMiodoński">Sprawa zaspokajania potrzeb życia jest dziś bardzo podkreślana we wszystkich rodzajach szkolnictwa całego świata. Ale zaspokojenie najszerszych i coraz rozleglej szych potrzeb nie stworzy jeszcze pełnego człowieka. Obecny okres hiper technicyzacji ciągle podsuwa nam tylko problemy produkcji i zaspokajania potrzeb. Tymczasem — no, mówiąc językiem literackim — istnieje jeszcze tak zwana problematyka wewnętrzna człowieka, a mówiąc językiem bardziej lekarskim — istnieje sprawa idei nadrzędnych i odruchów hamowania, o których tak szeroko pisał Pawłow, ich kształcenia i odpowiedniego rozwijania.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#JanMiodoński">Należy zwrócić uwagę na tę stronę kształcenia, która uczy odczuwać i cenić to, co jest piękne i dobre, a odrzucać brzydkie i złe, która uczy, że to, co piękne, daje zadowolenie w życiu, bo jest równocześnie dobre, a co jest złe, to w życiu zadowolenia dać nie może i łamie człowieka. Te rzeczy muszą być w jakiś sposób wpajane. Szkolnictwo jest jedną z tych wielkich sił, która musi młodzież naszą — tak jak i wszelką młodzież — tych rzeczy uczyć.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#JanMiodoński">Przed szkolnictwem stoi też wielkie zadanie walki o moralne oblicze człowieka.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#JanMiodoński">Jeśli mówimy o naszym podwórku, to nazwałbym to walką z NIK-iem, walką o bezwzględną decentralizację NIK-u. Celem tej walki jest instalacja samowystarczalnej aparatury Najwyższej Izby Kontroli w umyśle każdego obywatela. I na tę walkę potrzebne są środki materialne.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#JanMiodoński">Dlatego przed właściwą debatą budżetową trzeba sobie powiedzieć, że każdy grosz inwestowany w szkolnictwo da najwyższy procent od inwestowanych sum.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ZenonKliszko">Udzielam głosu posłowi Zbigniewowi Januszce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ZbigniewJanuszko">Wysoki Sejmie! Poseł Olszewski omówił podstawowe zagadnienia, związane z kształtowaniem się głównych proporcji naszej gospodarki w roku 1959. W swojej wypowiedzi chciałbym podkreślić niektóre charakterystyczne cechy gospodarki terenowej w roku przyszłym. Muszę na wstępie zastrzec, że charakterystyka ta nie będzie kompletna. Obecnie można mówić jedynie o pewnych danych kierunkowych, na szczególną ocenę będzie czas i miejsce w czasie debaty budżetowej, po dokładnym przeanalizowaniu przedłożonych przez Rząd projektów Narodowego Planu Gospodarczego i budżetu państwa przez wszystkie komisje Wysokiej Izby.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#ZbigniewJanuszko">Gospodarkę terenową w roku 1959, przede wszystkim podporządkowaną radom narodowym, pragnąłbym omówić z czterech punktów widzenia: wzrostu jej udziału w gospodarce narodowej, elementów charakterystycznych dla roku przyszłego, postępujących procesów decentralizacji oraz dalszego stopniowego wyrównywania poziomu rozwoju poszczególnych województw.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#ZbigniewJanuszko">Przejdę do pierwszego zagadnienia — dalszego wzrostu gospodarki terenowej. Najbardziej charakterystyczny obraz daje budżet. O ile w roku 1956 udział budżetów terenowych w budżecie państwa wynosił 15,9%, to w roku bieżącym, tak jak i w roku 1959, udział ten dochodzi do 23%. Ogólny wzrost wydatków w tych latach z budżetu centralnego wynosi 13,7%, przyrost zaś wydatków budżetowych terenowych jest wyższy i wynosi 17%.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#ZbigniewJanuszko">Dla dalszego rozwoju gospodarki terenowej duże znaczenie mają inwestycje. Ogólnie inwestycje scentralizowane w 1959 r. będą wyższe od roku bieżącego o 10,1%, utrzymując się na poziomie przeciętnego wzrostu inwestycji w kraju. Udział nakładów na inwestycje terenowe scentralizowane i zdecentralizowane nieznacznie wzrasta z 25,5 do 25,8%. Warto jednak podkreślić, że stanowią one przeszło czwartą część ogólnych nakładów, co świadczy o ich poważnym ciężarze gatunkowym w gospodarce kraju.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#ZbigniewJanuszko">Mówiąc o gospodarce terenowej warto nadmienić, że chociaż pod tym pojęciem kryje się gospodarka zarządzana przez rady narodowe, to pewne działy, choć nie w całości podlegają radom, mają charakter wybitnie terenowy. Dlatego z punktu widzenia potrzeb terenu należy pozytywnie ocenić wzrost — w porównaniu do roku 1958 — nakładów na gospodarkę komunalną do 117,2% i na urządzenia socjalne i kulturalne do 115,9% przy przeciętnym wskaźniku wzrostu inwestycji o 11%. W obu tych działach różnica tempa wzrostu między latami 1958 i 1959 jest większa niż między rokiem bieżącym i 1957.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#ZbigniewJanuszko">Wzrastające nakłady na gospodarkę komunalną mają znaczenie nie tylko dla bieżącego zaspokojenia usług komunalnych, lecz są również związane ze zbrojeniem nowych terenów w podstawowe urządzenia, jak ulice, sieć wodociągowa, kanalizacyjna i gazowa, co wiąże się z przygotowaniami do przyszłej zabudowy mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#ZbigniewJanuszko">Podobnie „wybiegają w przyszłość”, czyli mają na celu łagodzenie trudności lat następnych inwestycje resortu oświaty, które w roku 1959 nieomal się podwoją.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#ZbigniewJanuszko">W zakresie zagadnień produkcyjnych w 1959 roku poważne zadania w gospodarce terenowej stają przed rolnictwem. Produkcja globalna powinna wzrosnąć o 4,3%. Jest to zadanie bynajmniej nie łatwe, jeżeli uwzględnimy fakt, że w bieżącym roku — w porównaniu z rokiem 1957 — notujemy wzrost o 3,2%.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#ZbigniewJanuszko">Szczególnie trudnym zadaniem będzie osiągnięcie założonego wzrostu pogłowia, a przede wszystkim bydła, o 315 tys. sztuk, chociaż ilość ta w roku bieżącym lekko spadła. Rady narodowe będą musiały przedsięwziąć środki w celu przyśpieszenia wzrostu stada i zwiększenia przychówku bydła w gospodarce chłopskiej poprzez rozszerzenie akcji hodowli zarodowej, polepszenie zaopatrzenia w rozpłodniki, rozszerzenie sztucznej inseminacji oraz rozwinięcia akcji konkursów hodowlanych. Niewątpliwie wykonaniu tych zadań będzie sprzyjało dalsze powstawanie i rozszerzanie działalności kółek rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#ZbigniewJanuszko">Należy również przewidywać, że prawdopodobnie w połowie przyszłego roku pod zarząd rad narodowych przejdą państwowe gospodarstwa rolne, co oznacza poddanie kierownictwu rad całego rolnictwa w terenie.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#ZbigniewJanuszko">Wzrost udziału gospodarki terenowej w gospodarce ogólnokrajowej wiąże się z dalszym poszerzaniem zadań państwowego przemysłu terenowego. Produkcja globalna w cenach porównywalnych powinna się zwiększyć o 13,3%, to jest; znacznie więcej niż przemysłu kluczowego, który ma się zwiększyć o 7,2%. Zgodnie z podstawowymi zadaniami drobnej wytwórczości silniejszy wzrost przewidziany jest w produkcji przedmiotów spożycia, głównie, w takich gałęziach, jak: przemysł skórzany, spożywczy, artykułów gospodarstwa domowego, odzieży dziecięcej i młodzieżowej. Nie mniejsze zadania stawia sobie spółdzielczość pracy, która da produkcję towarową wyższą o przeszło 11%.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#ZbigniewJanuszko">Jakie są charakterystyczne cechy terenowego budżetu i planu gospodarczego na lata 1957–1961?</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#ZbigniewJanuszko">Przede wszystkim obserwujemy dalszy wzrost samodzielności budżetowej rad narodowych. Wynika ona z wielu ustaw, które w bieżącym roku Wysoka Izba uchwaliła. Do nich należy zaliczyć ustawę o prawie budżetowym, o dochodach rad narodowych, o funduszu gromadzkim. Na rozszerzenie samodzielności wpłynęły uchwały Rady Ministrów o tworzeniu funduszu mieszkaniowego i nowego systemu finansowego przedsiębiorstw terenowych W budżetach na rok 1959 nastąpi zwiększenie udziału dochodów własnych. Łącznie dochody z działalności własnej rad będą w 1959 r. stanowiły prawie 70% w porównaniu z 64% w roku bieżącym i 53% w roku 1957. Pozostała część dochodów w 1959 r., stanowiąca 25% ogólnej kwoty dochodów budżetu terenowego, to udziały w podatku obrotowym przedsiębiorstw zarządzanych centralnie. Warto jednak nadmienić, że w większości są to przedsiębiorstwa bardzo ściśle powiązane z gospodarką terenową, jak na przykład przedsiębiorstwa przemysłu młynarskiego, piwowarsko-słodowniczego, cukierniczego, owocowo-warzywniczego, tłuszczowego, meblarskiego i tytoniowego.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#ZbigniewJanuszko">O wielu spośród tych gałęzi mówi się, że z czasem mają przejść pod zarząd rad, a wszystkie one, jeśli chodzi o surowce, są współzależne od aktywności rad na odcinku gospodarki chłopskiej. Ten system udziału w dochodach centralnych stwarza możliwość dalszych elastycznych posunięć w poszerzaniu własnych źródeł dochodu rad.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#ZbigniewJanuszko">Drugą cechą charakterystyczną, wynikającą z nowej ustawy o prawie budżetowym, jest wprowadzenie do budżetów terenowych nowych wpływów, które — co warto podkreślić — nie były brane pod uwagę przez Ministerstwo Finansów przy kalkulacji środków wyrównawczych. Są to wpływy z dopłat do cen napojów alkoholowych, wpływy z gier liczbowych i fundusz gromadzki. Łącznie rady narodowe wprowadziły z tych trzech źródeł do budżetu na rok 1959 kwotę 1.067 mln zł. W latach poprzednich rady narodowe, nie mając zagwarantowanej możliwości przenoszenia nie wykorzystanych lub zaoszczędzonych sum do budżetów na rok następny, wymienione dochody gromadziły przeważnie na kontach bankowych rozmaitych w tym celu powoływanych komitetów.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#ZbigniewJanuszko">Fundusz gromadzki w budżecie roku 1959 stał się dla gromadzkich rad narodowych jedną z podstawowych pozycji dochodu, którą rada gromadzka może swobodnie dysponować na różne potrzeby całej gromady. Stał się on bardzo istotnym elementem samodzielności działania, którego brak tak bardzo odczuwały najniższe ogniwa administracji terenowej.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#ZbigniewJanuszko">Następną cechą charakterystyczną budżetu na rok 1959 jest zabezpieczenie pomocy państwa dla czynów społecznych w kwoce 250 mln zł, przy pomocy której osiągnie się efekty gospodarczo-socjalne wartości 1 mlrd zł, co stanowi, jak by nie było, dziesiątą cześć terenowych nakładów inwestycyjnych. Akcja czynów społecznych rozszerza się z każdym rokiem, przynosząc setki kilometrów nowych dróg, przynosząc obiekty szkolne, obiekty kultury, zdrowia itp. Poważne osiągnięcia w zakresie czynów społecznych mają województwa: warszawskie, krakowskie, bydgoskie, poznańskie i rzeszowskie.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#ZbigniewJanuszko">W latach 1955–1957 — wymienię dla przykładu mego dobrego sąsiada, województwo warszawskie — czyny społeczne przyniosły tam 995 km dróg o nawierzchni ulepszonej, oddano do użytku 171 izb lekcyjnych, 79 świetlic, 7 wiejskich ośrodków zdrowia i 49 wiejskich remiz strażackich.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#ZbigniewJanuszko">Istoty akcji czynów społecznych nie można ograniczać do figurującej w przyszłorocznym budżecie kwoty 250 mln zł, ani nawet 1 mlrd zł, określających wartości prac, które będą wykonane. Istota ich tkwi w rozwijaniu aktywności i zaradności społeczeństwa, jego umiejętności organizowania się w celu rozwiązania wspólnych zadań, w szukaniu wtórnych rezerw materiałowych i finansowych, i co najważniejsze — w rodzeniu się dobrego zwyczaju brania „swoich spraw w swoje ręce”.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#ZbigniewJanuszko">W ubiegłym miesiącu w czasie pobytu w Bułgarii miałem możność podziwiać ogromne efekty wielkiej budowy dróg, zadrzewiania setek hektarów ziemi, zagospodarowywania terenów wypoczynku i turystyki, wielkich prac wodnych, a wykonywanych w czynie społecznym przez zdyscyplinowanych mieszkańców miast i wsi, ogarniętych społeczną namiętnością Wspólnej pracy dla wspólnego celu — by ich wieś i ich miasto były ładniejsze.</u>
          <u xml:id="u-22.20" who="#ZbigniewJanuszko">Nie wątpię, że jesteśmy na dobrej drodze do tej dobrej namiętności, wkraczając w rok 1959 budową szkół tysiąclecia. Projekt uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1959 słusznie, upoważnia Radę Ministrów do ewentualnego przydzielenia radom narodowym dodatkowych kwot na czyny społeczne.</u>
          <u xml:id="u-22.21" who="#ZbigniewJanuszko">Co jest jeszcze charakterystyczne dla gospodarki terenowej nadchodzącego roku?</u>
          <u xml:id="u-22.22" who="#ZbigniewJanuszko">Wydaje się, że można między innymi wskazać na poważny wzrost nakładów na melioracje w rolnictwie z 790 mln zł w 1958 r. do 1.316 mln zł w roku 1959, to jest o 33%. Sprawą ta ma zasadniczy związek z dalszym wzrostem pogłowia bydła, o czym już wyżej wspomniałem. W związku z koniecznością stworzenia dalszych możliwości przerobu rosnącej podaży artykułów produkcji rolnej wzrastają o 23% nakłady inwestycyjne na przemysł spożywczy który związany jest z gospodarką terenową zarówno od strony przerobu terenowego surowca, jak i gotowych wyrobów, przeznaczonych na miejscowy rynek.</u>
          <u xml:id="u-22.23" who="#ZbigniewJanuszko">Na tle występujących w latach poprzednich procesów dekapitalizacji bardzo pozytywnie należy ocenić dalszy w porównaniu z rokiem 1958 wzrost nakładów na kapitalne remonty budynków mieszkalnych i urządzeń komunalnych. Wzrosną one o 12,4% i będą stanowiły 24% ogólnej wartości nakładów.</u>
          <u xml:id="u-22.24" who="#ZbigniewJanuszko">Rok 1959 przynosi dalszy wzrost angażowania W inwestycje środków własnych ludności. W porównaniu z rokiem 1958 nakłady na inwestycje tej grupy inwestorów wzrastają o 15%, a o 43% w stosunku do roku 1957. Szczególnie poważny w stosunku do roku bieżącego będzie wzrost budownictwa mieszkaniowego prywatnego — o 37,5% oraz inwestycje rolników. Budownictwo chłopskie da ponad 100 tys. izb, nie licząc 20 tys. wybudowanych przez państwo.</u>
          <u xml:id="u-22.25" who="#ZbigniewJanuszko">Udział nakładów ludności na inwestycje będzie stanowił kwotę prawie 13,5 mlrd zł, to jest prawie 18% ogólnych nakładów inwestycyjnych. Wzrost nakładów inwestycyjnych ludności jest dla budownictwa mieszkaniowego w miastach dowodem przełamywania się niesłusznych tendencji, które występowały poprzednio, a polegały na poglądzie, że wszystko powinno budować państwo. Wzrost inwestycji ludności rolniczej świadczy o stabilizowaniu się rolników i wzroście ich dochodów.</u>
          <u xml:id="u-22.26" who="#ZbigniewJanuszko">Pragnąłbym przejść do omówienia trzeciego zagadnienia — postępów dalszej decentralizacji w 1959 r.</u>
          <u xml:id="u-22.27" who="#ZbigniewJanuszko">Realizując ustawę o radach narodowych, do budżetów terenowych w 1959 r. zostały przekazane z instytucji centralnych przedsiębiorstwa przemysłu terenowego, podległe byłemu Ministerstwu Przemysłu Drobnego i Rzemiosła, apteki, dalsze teatry i instytucje muzyczne, dotacje dla czasopism lokalnych i chórów przy filharmoniach. Z nowych źródeł dochodowych przekazano opłaty elektryfikacyjne i udziały w marżach zakładów usług radiofonicznych, przewiduje się również przekazanie wpływów z marż sklepów przyfabrycznych. Rady wojewódzkie przejmą okręgowe zarządy kin z obowiązkiem dalszego przekazania ich powiatom.</u>
          <u xml:id="u-22.28" who="#ZbigniewJanuszko">Wymienione nowe przedsiębiorstwa i instytucje rozszerzą zakres działania rad. Jednak wśród wielu działaczy gospodarczych i członków Rządu rodziły się stale obawy, czy decentralizacja nie zatrzymała się na szczeblu województwa albo czy wojewódzkie rady narodowe i ich prezydia nie zahamują założonego słusznie procesu. Obawy te nie są pozbawione podstaw, choć dla wszystkich jest jasne, że decentralizacja nie jest celem sama w sobie, że służyć ma ona usprawnianiu naszej gospodarki i zarządzania.</u>
          <u xml:id="u-22.29" who="#ZbigniewJanuszko">Dlatego trzeba jej dokonywać z pełną odpowiedzialnością i w przekonaniu, że niższe ogniwa są przygotowane do przyjęcia nowych zadań. Proces ten musi się odbywać równocześnie z przygotowywaniem kadr, a nawet z ich przesuwaniem — głównie fachowców — bardziej w teren, bliżej produkcji. Słowem — proces ten nie może być skokiem w dół, lecz musi się odbyć bardziej równomiernie i systematycznie.</u>
          <u xml:id="u-22.30" who="#ZbigniewJanuszko">Udział procentowy rad narodowych poszczególnych szczebli w globalnej kwocie budżetów terenowych w roku 1959 w stosunku do roku 1958 mówi o zmniejszeniu udziału budżetów wojewódzkich z 48,5 do 43,5% przy wzroście wszystkich pozostałych. Budżety powiatowe wzrastają z 23 do 24,9%. gromadzkie — z 3,3 do 4,3%. Widzimy więc, że jest postęp, choć dosyć powolny, i przewaga budżetów wojewódzkich jest jeszcze znaczna.</u>
          <u xml:id="u-22.31" who="#ZbigniewJanuszko">Wiele prezydiów wojewódzkich rad narodowych podjęło wysiłki w celu szybszego realizowania decentralizacji. W województwie krakowskim przekazano powiatom POM-y, a gromadom — punkty felczerskie i położnicze. Prezydium WRN w Lublinie przekazało powiatom domy kultury, domy dziecka i młodzieży, teatry i muzea, a do budżetów gromad włączono młyny gospodarcza. Prezydium WRN w Olsztynie przekaże powiatom w 1959 r. finansowanie inwestycji rolnictwa, oświata, zdrowia i budownictwa mieszkaniowego. Podobnych przesunąć dokonały województwa opolskie, szczecińskie, katowickie. Warto jednak nadmienić, że odbyło się to nie bez pewnych oporów i interwencji ze strony niektórych ministerstw.</u>
          <u xml:id="u-22.32" who="#ZbigniewJanuszko">Dla procesów decentralizacji i wzrostu poczucia samodzielności ze strony rad narodowych duże znaczenie miało uchwalenie przez Wysoką Izbę przyznania radom nadwyżek budżetowych za lata do 1957 r.</u>
          <u xml:id="u-22.33" who="#ZbigniewJanuszko">Świadczyć o tym mogą niezmiernie żywe dyskusje, które odbywały się na sesjach rad powiatowych, gdy dokonywano podziału tych nadwyżek miedzy poszczególne nowe zadania, głównie przeznaczając je na inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-22.34" who="#ZbigniewJanuszko">Wykonanie budżetów terenowych w roku 1958 przebiega na ogół prawidłowo i należy się spodziewać, że zamknie się ono nadwyżką w kwocie 1.600 mln zł. Suma ta stworzy radom narodowym w roku 1959 możliwości zaspokojenia wielu potrzeb i umocni poczucie gospodarskiej pewności, jaką ma posiadacz książeczki PKO, który spokojnie rozważa, na co najlepiej przeznaczyć swoje oszczędności.</u>
          <u xml:id="u-22.35" who="#ZbigniewJanuszko">Omawiając na sesji sejmowej w roku ubiegłym zadania na lata 1956–1960, wielu obywateli posłów podkreślało jedno z pozytywnych założeń bieżącego planu 5-letniego — dalsze systematyczne wyrównywanie stopnia rozwoju poszczególnych województw.</u>
          <u xml:id="u-22.36" who="#ZbigniewJanuszko">Projekt uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1959 zobowiązuje Radę Ministrów — realizując niniejsze założenie — do kontynuowania prac zmierzających do zagospodarowania Ziem Zachodnich przez uruchomienie produkcji w nieczynnych obiektach, przez rozwój przybrzeżnego rybołówstwa morskiego oraz rozszerzenie sieci urządzeń turystycznych i wczasowych, zwłaszcza w województwach koszalińskim i olsztyńskim.</u>
          <u xml:id="u-22.37" who="#ZbigniewJanuszko">Wymieniona uchwała zwraca również uwagę na wiele regionów kraju, które wymagają specjalnej opieki. Dotyczy to aktywizacji gospodarczej Bieszczad i terenów przyczółkowych, zagospodarowania i wykorzystania zasobów Żuław, stworzenia warunków dla ludzi zatrudnionych w budującym się kombinacie górniczo-energetycznym w Turowie.</u>
          <u xml:id="u-22.38" who="#ZbigniewJanuszko">Wysoki Sejmie! W dniu dzisiejszym mamy uchwalić ustawę o prowizorium budżetowym na rok 1959. Czynimy to w momencie, gdy jednocześnie Rada Ministrów przedkłada projekt budżetu i Narodowego Planu Gospodarczego na rok przyszły. Zbieg obu tych aktów świadczy o bardzo dużym usprawnieniu prac budżetowych ze strony Rządu, o czym dyskutowaliśmy od dawna w naszym Sejmie, a założonych nową ustawą o prawie budżetowym.</u>
          <u xml:id="u-22.39" who="#ZbigniewJanuszko">Niewątpliwie towarzyszyć będzie temu poważna sprawność w rozpatrzeniu projektu przez wszystkie komisje Sejmu, tym bardziej że w ciągu roku bieżącego byliśmy stale informowani o przebiegu realizacji budżetu i planu na rok 1958 oraz mieliśmy możność ustalania kierunków rozwoju naszej gospodarki na rok 1959 na tle zarysowujących się tendencji do dalszego wzrostu poszczególnych gałęzi i oceny występujących potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-22.40" who="#ZbigniewJanuszko">Ustaleniu miejsca i wielkości zadań na rok 1959, których szczegółową znajomość pogłębia rozpatrzenie projektów i planów na posiedzeniach komisji sejmowych, sprzyjać będzie tocząca się powszechna dyskusja nad materiałami XII Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, którą w swoich pracach powinniśmy, oczywiście, uwzględnić.</u>
          <u xml:id="u-22.41" who="#ZbigniewJanuszko">Patrząc wstecz na miniony rok możemy z zasłużoną satysfakcją stwierdzić, że tegoroczna praca całego Sejmu była czynną i odczuwalną pomocą w zwycięskiej walce klasy robotniczej, chłopstwa i całego narodu o realizację trudnych zadań 1958 r. Dzięki tym niewątpliwym sukcesom wkraczamy w bardziej ustabilizowany nowy okres 1959 roku. Rok ten będzie rokiem nie mniej poważnych wysiłków i prac, ale będzie bardziej spokojny i będzie miał jaśniejsze perspektywy i większe możliwości.</u>
          <u xml:id="u-22.42" who="#ZbigniewJanuszko">Zgadzając się z twierdzeniami obywatela Ministra Dietricha, że budżet na rok 1959 można nazwać już budżetem rozszerzania bazy produkcyjnej i wzrostu mocy gospodarczej kraju, budżetem stabilizacji politycznej i ekonomicznej kraju, nie wolno nam — szczególnie posłom — zapominać, że jest on wynikiem zaciętej i mozolnej walki na każdym odcinku gospodarki narodowej w roku bieżącym o równowagę rynkową, o dyscyplinę społeczną, o gospodarność. Z tego zaś wynikają dla nas w obliczu rozpoczętej już i oczekującej nas nadal poważnej pracy w komisjach jasne i konieczne wnioski.</u>
          <u xml:id="u-22.43" who="#ZbigniewJanuszko">1) Musimy strzec jak źrenicy oka zdobytej równowagi rynkowej, a to oznacza, że rozsądnie, rozważnie, w sposób głęboko przemyślany musimy podchodzić do dezyderatów, postulatów i wniosków; to oznacza konieczność precyzyjnego uzgadniania potrzeb terenowych z możliwościami ogólnokrajowymi.</u>
          <u xml:id="u-22.44" who="#ZbigniewJanuszko">2) Musimy strzec jak źrenicy oka właściwych proporcji między akumulacją a konsumpcją, a to oznacza bardzo czułe rozważanie wniosków dotyczących dalszego wzrostu i tak poważnie już napiętych w projekcie planu inwestycji w roku 1959, co mogłoby zagrażać naszym wytrwałym wysiłkom w celu podniesienia poziomu bytu mas pracujących, przy zapewnieniu dalszego postępu w całej gospodarce narodowej.</u>
          <u xml:id="u-22.45" who="#ZbigniewJanuszko">3) Dewizą naszą powinno być: wskazując nowe cele wydatków musimy wskazywać pozycje pokrycia.</u>
          <u xml:id="u-22.46" who="#ZbigniewJanuszko">Kończąc pracowity rok pracy sejmowej kontynuować będziemy rozpoczętą już dyskusję nad zadaniami roku przyszłego. Rozpoczynamy dyskusję, która powinna wskazać dalsze możliwości wzrostu i wykorzystania rezerw, rozpoczynamy dyskusję twórczą i wydajną, bo zapewniającą najszybsze dotarcie nowego budżetu i planu gospodarczego naszego państwa do szerokich mas, do ich wiadomości i realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZenonKliszko">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#ZenonKliszko">Prezydium Sejmu proponuje, aby zarówno projekt uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1959, jak i projekt ustawy budżetowej na rok 1959 przekazać do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#ZenonKliszko">Zgodnie z art. 37. ust. 1 regulaminu Sejmu poszczególne części tak planu gospodarczego, jak i budżetu będą przedmiotem dyskusji także i innych zainteresowanych komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#ZenonKliszko">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm godzi się na tę propozycję.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#ZenonKliszko">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#ZenonKliszko">Stwierdzam, że Sejm przekazał projekt uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1959 oraz projekt ustawy budżetowej na rok 1959 do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o rządowym projekcie ustawy o prowizorium budżetowym na I kwartał 1959 r. (druki nr 214 i 217).</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#ZenonKliszko">Głos ma sprawozdawca poseł Stanisław Cieślak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StanisławCieślak">Wysoki Sejmie! Zarówno w Rządzie i w Sejmie, jak i w całym naszym społeczeństwie istnieje dość jednolitą opinia. że budżet i plan gospodarczy naszego państwa powinny być uchwalone przed początkiem ich realizacji. Ta opinia jest oparta na słusznej podstawie dlatego, że dobrze jest, jeśli już z początkiem roku każde przedsiębiorstwo państwowe — a zwłaszcza przedsiębiorstwa przemysłowe i budowlane — ma jasno określone zadania produkcyjne. Również jeśli chodzi o prace ministerstw i centralnych urzędów, powinny one mieć już od początku roku na cały rok z góry określone zadania i wskazane możliwości działania.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#StanisławCieślak">Mimo tej jednolitej opinii, kiedyśmy w lipcu uchwalali ustawę o prawie budżetowym, nie wprowadziliśmy do tej ustawy przepisów, które by zmuszały Rząd do przedstawiania budżetu i planu przed początkiem roku, którego one dotyczą, dlatego że — naszym zdaniem — przepisy prawa budżetowego powinny być dostatecznie elastyczne, aby interes publiczny przez jakieś zbyt formalistyczne i rygorystyczne przestrzeganie pewnych norm beż zwracania uwagi na określoną sytuację nie poniósł uszczerbku. Dlatego też w ustawie o prawie budżetowym z dnia 1 Iipca 1958 r., którą Wysoki Sejm niedawno uchwalić raczył, w art. 2 ust. 3 znajduje się następujące upoważnienie i zobowiązanie dla Rządu:</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#StanisławCieślak">„Jeżeli Rada Ministrów nie przedłoży Sejmowi projektu budżetu państwa na miesiąc przed początkiem okresu budżetowego, obowiązana jest w tym terminie przedłożyć projekt ustawy o prowizorium budżetowym”. Rząd w tym roku skorzystał z tej możliwości i z tego upoważnienia i w przepisanym ustawą terminie w dniu 29 listopada złożył do laski marszałkowskiej projekt prowizorium budżetowego na pierwszy kwartał 1959 r.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#StanisławCieślak">Nie sądzę, abym w tak poważnym gronie w Sejmie, który szczegółowo i na bieżąco informowany jest przez Rząd o sytuacji państwa, musiał szeroko uzasadniać, jak dalece nasz typ prowizorium budżetowego, który dopuszcza i przewiduje ustawą o prawie budżetowym, różni się od tych prowizoriów, które uchwalają parlamenty krajów kapitalistycznych w okresie kryzysu, zachwiania równowagi rynkowej, w okresie inflacji, kiedy nie sposób przewidzieć wydatków i dochodów państwa na dłuższą metę.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#StanisławCieślak">Również wydaje mi się, nie ma potrzeby szeroko wyjaśniać, że ten typ prowizorium różni się zasadniczo od tych, które uchwalaliśmy jeszcze kiedyś w Krajowej Radzie Narodowej, gdy państwo nasze dźwigało się ze zgliszcz i ruin wojennych gdy niepodobieństwem było z góry ustalić i przewidzieć na cały rok dochody i wydatki naszego państwa w okresie powojennego chaosu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#StanisławCieślak">Jeśli ktoś z Obywateli posłów miałby pod tym względem jakieś wątpliwości i sądził, że złożenie projektu prowizorium wynika z jakiegoś zachwiania sytuacji finansowej państwa czy z innych zasadniczych trudności, to chyba bez reszty te wątpliwości zostały rozwiane przez fakt, że Rząd jednocześnie z prowizorium złożył projekt całorocznego budżetu i planu gospodarczego na rok 1959. Szczegółowo i szeroko projekt ten wyjaśnili i uzasadnili w swych przemówieniach Przewodniczący Komisji Planowania przy Radzie Ministrów i Minister Finansów.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#StanisławCieślak">Były jednak poważne motywy, które skłoniły Rząd do złożenia tego projektu i które przekonały Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, w której imieniu mam zaszczyt projekt prowizorium referować na Plenum Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#StanisławCieślak">Pierwszy z nich wynika ze struktury naszego budżetu. Budżet naszego państwa składa się z 2 części: budżetu centralnego i budżetu terenowego. Nie wszyscy może zdajemy sobie w pełni sprawę, jak bogata ilościowo w jednostki budżetowe jest ta druga część naszego budżetu, która nosi nazwę budżetu terenowego. Składa się na nią 8.339 budżetów gromadzkich rad narodowych, 133 budżety osiedlowych rad narodowych i 659 budżetów miejskich rad narodowych nie stanowiących powiatów miejskich. Następnie są tu 322 budżety powiatowych rad narodowych, 76 budżetów miejskich rad narodowych miast stanowiących powiaty miejskie i budżety 44 dzielnicowych rad narodowych wielkich miast. Do tego dochodzi 17 budżetów wojewódzkich rad narodowych i 5 budżetów wielkich miast wyodrębnionych z województw.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#StanisławCieślak">Mamy więc w tej części budżetu państwa do czynienia z poważną liczbą 9.595 jednostek budżetowych, z których każda w sposób samodzielny opracowuje swój budżet.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#StanisławCieślak">W tym roku przystąpiono już w dniach od 10 do 31 sierpnia do uchwalania budżetów gromadzkich rad narodowych. Od 15 września do 1 października uchwalone były na sesjach budżety powiatowych rad narodowych, od 1 do 18 listopada budżety były przedmiotem dyskusji, obrad i decyzji wojewódzkich rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#StanisławCieślak">Ta wielka liczba jednostek budżetowych sprawia, że istnieją duże trudności w uzgodnieniu całości, dopasowaniu poszczególnych części, składających się na budżet naszego państwa. Mimo tak dużego okresu czasu, jaki miały do rozporządzenia rady narodowe od 10 sierpnia do 18 listopada — jak koledzy posłowie z własnego doświadczenia wiedzą, bo większość posłów zgodnie z nowym charakterem funkcji posła w naszym ustroju bierze przecież bardzo żywy udział w pracach swoich terenowych gromadzkich, powiatowych i wojewódzkich rad narodowych — nie wszędzie budżety rad gromadzkich i powiatowych poddane były gruntownej dyskusji w komisjach radzieckich i nie zawsze były one przedmiotem, a do tego powinniśmy zmierzać, publicznej dyskusji obywateli.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#StanisławCieślak">Wymownie o tym świadczy i taki fakt, że przy tej pracy zgubiono właściwie bardzo istotne elementy, wchodzące do gospodarki budżetowej terenu. Jako działacz chłopski, chciałbym specjalnie zwrócić uwagę na poważne zaniedbania w realizacji funduszu gromadzkiego.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#StanisławCieślak">Z inicjatywy posłów Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego zniesiony został szarwark, a na to miejsce wprowadzono fundusz gromadzki, aby stał się on poważnym instrumentem, oddanym w ręce gromadzkich rad narodowych w celu lepszego, pełniejszego zaspokajania potrzeb materialnych i kulturalnych mieszkańców gromad wiejskich. Wymiar funduszu gromadzkiego na rok 1958 wyniósł 786 mln zł, z tero w gotówce 611 mln zł, a w robociźnie świadczonej w naturze — 175 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#StanisławCieślak">Niestety, ten pewien pośpiech, jaki się zaznaczył przy opracowywaniu budżetów gromadzkich rad narodowych, fakt, że nie poddano tych budżetów publicznej dyskusji radnych i obywateli, spowodował brak szerszej dyskusji nad tym, jak wielkie znaczenie ma fundusz gromadzki dla pełnego zaspokojenia potrzeb materialnych i kulturalnych gromad wiejskich. Fundusz gromadzki wykorzystano do końca listopada bieżącego roku w gotówce w wysokości zaledwie 192 mln zł, czyli W 31%, gdy tymczasem poprzednio obowiązujący szarwark, który był ciężarem i bardzo krytykowaną daniną typu średniowiecznego, był w zeszłym roku w gotówce wykonany w 45%, a w robociźnie — w 70%.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#StanisławCieślak">Cytuję dla przykładu sprawę funduszu gromadzkiego, żeby wskazać, że w ciągu roku przyszłego przy układaniu budżetu na rok 1960 musimy zwrócić baczną uwagę na sprawę właściwego opracowania budżetów gromadzkich i powiatowych, a także zainteresować sprawą opracowania tego budżetu komisje radzieckie i szeroką opinię społeczną.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#StanisławCieślak">Wydaje się, że obecne terminy posiedzeń budżetowych rad gromadzkich nie bardzo odpowiadały ludności wiejskiej. Termin od 10 do 31 sierpnia, przeznaczony na dyskusję nad budżetami gromadzkich rad narodowych, wydaje się terminem niewłaściwym ze względu na spiętrzenie ważnych robót rolnych i przesunięcie tego terminu w przyszłym roku na początek września wydaje się rzeczą celową.</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#StanisławCieślak">Drugi fakt, który spowodował pewne opóźnienie prac budżetowych — a stąd wypływa potrzeba prowizorium — wynikł stąd, że budżet naszego państwa i plan gospodarczy roczny stanowią jedną nierozerwalną całość. Można by nawet tak powiedzieć, że budżet jest właściwie wyrazem finansowym planu, gospodarczego, a z drugiej strony plan jest wyrazem rzeczowym budżetu i rzeczowych zadań określonych przez poziom wydatków i dochodów państwa. Dobre opracowanie i dopasowanie budżetu i planu wymaca żmudnej i cierpliwej współpracy zarówno Komisji Planowania, jak i Ministerstwa Finansów, wszystkich zainteresowanych ministerstw i urzędów centralnych oraz wojewódzkich rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-24.17" who="#StanisławCieślak">Trzeba powiedzieć, że w tym roku współpraca ta była bardziej owocna i przyniosła niewątpliwie rezultaty. Istnieje całkowita harmonia i zgodność w postanowieniach planu gospodarczego i budżetu. Ale dobry plan gospodarczy można opracować dopiero wtedy, jeżeli się ma jasne rozeznanie wykonania poprzedniego planu gospodarczego. Dlatego zbyt wczesne opracowanie planu gospodarczego na rok następny jest rzeczą możliwą dopiero po podsumowaniu wykonania poprzedniego planu w ciągu pierwszych trzech kwartałów.</u>
          <u xml:id="u-24.18" who="#StanisławCieślak">Dzieje się tak dlatego, że przy obecnym systemie planowania w każdym poszczególnym roku opracowanie planu gospodarczego wymaga ogromnego nakładu pracy. Sytuacja w latach najbliższych w tej dziedzinie będzie się zmieniać. Umacnianie się gospodarki socjalistycznej w całym obozie socjalistycznym, a zwłaszcza w Związku Radzieckim (którego wytyczne rozwoju, ogłoszone niedawno, są przedmiotem powszechnego podziwu opinii publicznej całego świata) oraz w innych krajach — bo i nasze Wskaźniki rozwoju nie tak bardzo odbiegają od wskaźników rozwoju gospodarki radzieckiej — zrodziło potrzebę opracowania wieloletnich planów gospodarczych. Wytyczne XII Plenum Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej wyraźnie wskazują na potrzebę wiązania opracowania rocznych operatywnych planów gospodarczych z opracowaniem wieloletnich planów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-24.19" who="#StanisławCieślak">Jeśli więc w planowaniu wieloletnim posuniemy się w latach następnych naprzód, opracowanie rocznych planów gospodarczych będzie rzeczą łatwiejszą. Jeśli będą istniały ścisłe i precyzyjnie opracowane wieloletnie plany gospodarcze, w takim wypadku zgrania i dopasowania budżetu i planu gospodarczego będzie można dokonać w terminie wcześniejszym i można będzie budżet razem z planem przedstawić Sejmowi przed 1 grudnia.</u>
          <u xml:id="u-24.20" who="#StanisławCieślak">Dlatego też, kierując się tymi dwoma powodami, Rząd zgłosił projekt prowizorium. Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów uznała te motywy za słuszne i wnosi, aby Wysoki Sejm zatwierdzić raczył projekt prowizorium na I kwartał w brzmieniu projektu rządowego.</u>
          <u xml:id="u-24.21" who="#StanisławCieślak">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na kilka momentów świadczących o tym, że prowizorium nie jest tylko jakimś formalnym załatwieniem pewnych spraw budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-24.22" who="#StanisławCieślak">Prowizorium budżetowe przewiduje dochody naszego państwa w I kwartale w wysokości 40.683 mln zł i przewiduje odpowiadające im wydatki w wysokości 40.196 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-24.23" who="#StanisławCieślak">W ten sposób istnieje w prowizorium niewielka, stosunkowo niewielka — w wysokości 487 mln zł nadwyżka dochodów nad wydatkami.</u>
          <u xml:id="u-24.24" who="#StanisławCieślak">Obywatel Minister Finansów poinformował Wysoką Izbę, że nadwyżka powstała z wykonania budżetu w roku 1958 wynosi 4 mlrd zł, z tego 2/3 stanowi nadwyżka budżetu centralnego. Byłaby to suma 2.600 mln zł. Ta suma nie jest zasobem wolnej gotówki będącej w tej chwili do dyspozycji Ministra Finansów. Ta nadwyżka budżetowa ulokowana jest w zapasach bawełny, skóry, półfabrykatów i wyrobów gotowych. Zwracam dlatego na ten fakt uwagę, że prowizorium budżetowe na I kwartał 1959 r. nie ma jakiejś wielkiej rezerwy, z której można by było pokryć w I kwartale jakieś nieprzewidziane wydatki.</u>
          <u xml:id="u-24.25" who="#StanisławCieślak">A przecież wiemy, że zarówno projekt budżetowy, jak i projekt prowizorium — ponieważ zostały opracowane przed podjęciem decyzji przez kierownictwo naszego państwa — nie przewidziały sum potrzebnych na podwyżki płac w wysokości 3.900 mln zł, głównie dla lekarzy i pielęgniarek oraz pracowników przemysłu lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-24.26" who="#StanisławCieślak">Podobnie jest ze skutkami decyzji dotyczącej obniżki cen niektórych artykułów przemysłowych trwałego użytku, która to obniżka przyniosła korzyść światu pracy w wysokości 1 mlrd zł, co oczywiście w pewnej wysokości obniży akumulację Ministerstwa Handlu Wewnętrznego.</u>
          <u xml:id="u-24.27" who="#StanisławCieślak">Również prowizorium, tak jak i projekt budżetu, nie zawiera rozliczenia z sumy 1,5 mlrd zł, którą Rząd niedawno przeznaczał na cele produkcji rolnej, aby stworzyć dodatkowe bodźce ekonomiczne, zachęcające rolników do podnoszenia produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-24.28" who="#StanisławCieślak">Podobnie jest ze sprawą rozliczeń, które wynikną z podwyżki cen zaopatrzeniowych węgla średnio o 190% i energii elektrycznej wysokiego napięcia dla przedsiębiorstw, podwyżki która oczywiście w niczym nie zmienia układu cen detalicznych i nie wpływa na zwyżkę cen usług i świadczeń płaconych przez ludność.</u>
          <u xml:id="u-24.29" who="#StanisławCieślak">Jeżeli zestawimy sumy, które w wyniku tych decyzji będą musiały znaleźć pokrycie w budżecie, a z drugiej strony przyjrzymy się tej skromnej nadwyżce 487 mln zł, jaką przewiduje prowizorium, i tej sumie 2.300 mln zł nadwyżki z roku 1958, dziś jeszcze ulokowanej w zapasach, to staje się jasne, że w I kwartale brak będzie środków na pokrycie nowych, dodatkowych wydatków naszego państwa i że z takimi propozycjami trudno będzie występować.</u>
          <u xml:id="u-24.30" who="#StanisławCieślak">Mówię to głównie po to, ażeby przy tej wielkiej sprawie zmiany cen rozliczeniowych, która zapewni pełną rentowność całego przemysłu węglowego, zapewni pełną rentowność całej energetyki, ale jednocześnie podniesie koszty w pozostałych gałęziach przemysłu, stanowisko Sejmu było jasne i znane wszystkim zainteresowanym.</u>
          <u xml:id="u-24.31" who="#StanisławCieślak">Trzeba chyba sobie wyraźnie powiedzieć, że z dniem 1 stycznia kasy państwowe powinny być zamknięte dla dyrekcji tych przedsiębiorstw, które z własnej winy mają deficyt i pukają o pokrycie tego deficytu do kas państwowych. Wszystkie więc przedsiębiorstwa, których koszty produkcji wzrosną na skutek podwyżki cen rozliczeniowych węgla czy energii elektrycznej, powinny zwrócić baczniejszą uwagę na oszczędzanie węgla, na oszczędzanie energii elektrycznej, a nie na zbieranie argumentów, którymi należałoby przekonywać Ministra Finansów, aby im pokrył deficyt, jaki z powodu nadmiernego zużycia węgla czy energii elektrycznej powstanie w roku 1959 w ich przedsiębiorstwach.</u>
          <u xml:id="u-24.32" who="#StanisławCieślak">Wreszcie chciałem zwrócić uwagę na fakt, że prowizorium budżetowe na I kwartał nie jest prowizorium tego typu, które by mechanicznie przyznawało poszczególnym ministerstwom czy instytucjom możliwość wydatkowania sum budżetowych do wysokości 1/4 wydatków całorocznych.</u>
          <u xml:id="u-24.33" who="#StanisławCieślak">Prowizorium zamyka się w sumach stanowiących 26,7% wykonania budżetu 1958 r. Ten wyższy od wydatków w 1958 r. procent wynikł z tego, że Ministerstwo Finansów w związku z pozytywnym zjawiskiem wzrastania oszczędności w PKO ma też i wydatki związane z koniecznością wypłaty należnych odsetek dla oszczędzających.</u>
          <u xml:id="u-24.34" who="#StanisławCieślak">Następnie Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej ma zwiększone wydatki z tytułu podniesienia emerytur i rent.</u>
          <u xml:id="u-24.35" who="#StanisławCieślak">Związek Spółdzielni Mleczarskich zwiększa swoje koszty przez to, że podwyższona została cena mleka.</u>
          <u xml:id="u-24.36" who="#StanisławCieślak">Związek Spółdzielni Spożywców „Społem” oraz przemysł terenowy korzystają z pewnych dopłat przy produkcji pewnych gatunków pieczywa i pewnych gatunków wędlin, których produkcja jest potrzebna, ale jeszcze deficytowa.</u>
          <u xml:id="u-24.37" who="#StanisławCieślak">Dlatego też prowizorium budżetowe nie jest tylko mechanicznym wydzieleniem 1/4 części przewidywanego wykonania i otwarciem kredytów z kas państwowych dla poszczególnych instytucji w tej wysokości.</u>
          <u xml:id="u-24.38" who="#StanisławCieślak">Chciałbym jeszcze na zakończenie zwrócić uwagę, że prowizorium na I kwartał stawia poważne zadania przed poszczególnymi ministerstwami i gałęziami gospodarki. Warto, na przykład, zwrócić uwagę na poważne zadania, jakie stoją przed całym przemysłem chemicznym. Prowizorium przewiduje, że uzyska on możliwość dokonywania wydatków w wysokości 1/3 wydatków dokonanych w roku 1958 r. natomiast spodziewamy się, że dochody płynące z przemysłu chemicznego — co pociąga, oczywiście, konieczność likwidacji zbędnych zapasów — wyniosą połowę tych dochodów, jakie wpłacił do budżetu przemysł chemiczny w roku 1958.</u>
          <u xml:id="u-24.39" who="#StanisławCieślak">Podobnie wygląda sytuacja w przemyśle lekkim i w przemyśle ciężkim, gdzie w związku z koniecznością likwidacji zbędnych zapasów postawiono przed tymi przemysłami bardzo poważne zadania, określając ich wydatki w wysokości 1/5 lub 1/4 wydatków roku zeszłego, domagamy się natomiast od nich osiągnięcia dochodów w wysokości 1/3 dochodów zeszłorocznych.</u>
          <u xml:id="u-24.40" who="#StanisławCieślak">Pierwszy kwartał jest okresem trudnym w naszej gospodarce narodowej. Jest to okres, w którym przed wszystkimi przedsiębiorstwami, przed wszystkimi dziedzinami gospodarki narodowej stają nowe zadania. Jest to okres rozpoczynania poważnych prac inwestycyjnych i jest to okres dokonywania w związku z tym dużych wydatków.</u>
          <u xml:id="u-24.41" who="#StanisławCieślak">Jeśli natomiast chodzi o dochody państwa, to I kwartał jest okresem stosunkowo szczupłego dopływu dochodów i Minister Finansów jest w tym okresie zwykle w wielkim kłopocie, bo musi otwierać nowe kredyty budżetowe na nowe zadania, a dochody państwa w I kwartale zwykle nie są realizowane z takim pośpiechem i z takim zapałem, jak wydatki.</u>
          <u xml:id="u-24.42" who="#StanisławCieślak">Dlatego też trzeba z tej Wysokiej Trybuny zaapelować do wszystkich płatników, zwłaszcza podatkowych — zarówno na wsi, jak i w mieście — którzy jeszcze zalegają z drobnymi lub większymi sumami, aby sumiennie wywiązali się ze swych obowiązków wobec państwa. Dotyczy to zarówno płatników podatku gruntowego na wsi czy powiedzmy innych świadczeń chłopskich na rzecz państwa, jak i opłat za czynsz, za światło, za elektryczność. Mimo, że to są nieraz dobre sumy, ale na skutek wielkiej liczby zalegających z ich płaceniem urastają w miliardy złotych.</u>
          <u xml:id="u-24.43" who="#StanisławCieślak">Pierwszy kwartał 1959 r. powinien być okresem jakiejś wyjątkowej skrupulatności ze strony wszystkich obywateli w wywiązywaniu się z podatków i tych zobowiązań, jakie na nich zostały nałożone ustawami powszechnie obowiązującymi.</u>
          <u xml:id="u-24.44" who="#StanisławCieślak">Wreszcie trzeba zwrócić uwagę i na ten fakt, że od wyników już I kwartału zależy zwykle przebieg wykonania zadań produkcyjnych całego roku. Nowe zadania stawiamy przed każdą gałęzią gospodarki w związku z początkiem nowego roku budżetowego i początkiem nowego planu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-24.45" who="#StanisławCieślak">Chodziłoby o to, żeby ten okres rozruchu i przygotowania do realizacji nowych zadań był jak najbardziej skrócony. To, czego nie wykonamy w I kwartale, może być nie do odrobienia w kwartałach następnych. Dlatego też wnosząc w imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów projekt prowizorium zawarty w drukach sejmowych nr 214 i 217, chciałbym w imieniu Komisji wy razić taki apel i dezyderat pod adresem wszystkich przedsiębiorstw, zwłaszcza, przemysłowych i budowlanych, aby zgodnie z wezwaniem Przewodniczącego Komisji Planowania wyrażonym wczoraj z tej Wysokiej Trybuny, rozpoczęły nowy rok pracy w sposób właściwy, nie zwlekając z podjęciem nowych zadań, bo na wyniki ich pracy czeka całe społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-24.46" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ZenonKliszko">Kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#ZenonKliszko">Udzielam głosu posłowi Antoniemu Wojtysiakowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AntoniWojtysiak">Wysoka Izbo! Już w zeszłym roku miałem okazję wypowiedzieć swoje zdanie na temat prowizorium budżetowego i miałem głęboką nadzieję, że sprawa prowizorium nareszcie się skończy. Tymczasem znowu się stykamy z tym zagadnieniem. Argumenty wysunięte przez referenta wskazywałyby raczej na to, że są tak poważne trudności w przygotowaniu normalnego budżetu na termin wyznaczony na 1 stycznia, że prawdopodobnie będziemy mieli przez kilka lat następnych tę samą sprawę — ciągłe przesuwanie. Wobec tego stawiam pytanie — czy ten termin budżetowy jest dobry? Czy wobec tego nie lepiej zrobić rok budżetowy od 1 kwietnia, tak jak było dawniej, przed wojną, i żeby budżet był uchwalany normalnie, bez prowizorium?</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#AntoniWojtysiak">Obawiam się, że system zeszłoroczny i obecny prowadzi do takiego zwyczaju, aby prowizorium uchwalać co roku w nieskończoność. Nie przypuszczam, ażeby te trudności, o jakich referent mówił, w gromadzkich, powiatowych i wojewódzkich radach miały natychmiast zniknąć i żeby w następnym roku nie powtórzyła się ta sama sytuacja. Na pewno, mur.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#AntoniWojtysiak">Sprawy centralne też nasuwają poważne wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#AntoniWojtysiak">Jeszcze jedna sprawa mnie tutaj uderza. Pan Przewodniczący Komisji Planowania kończąc swój referat był łaskaw powiedzieć, że wykonanie planu, będzie przede wszystkim zależało od tego, czy zaraz od 1 stycznia rozpocznie się jak najgorętsza praca itd. Zupełnie słusznie. Tymczasem, proszę Panów, przecież nie ma dotychczas uchwalonego planu gospodarczego. Plan gospodarczy, jeżeli dobrze pójdzie, będzie uchwalony dopiero gdzieś koło marca. Wobec tego wszystkie instytucje powinny przez dwa miesiące jak najgoręcej wykonywać ten plan, który jeszcze nie jest uchwalony. Czy to, proszę Panów, jest logiczne?</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#AntoniWojtysiak">Mnie się wydaje, że tam, gdzie dążymy do uchwalenia aktów prawnych, musimy dbać o jak najdalej idącą praworządność. Przecież na każdym kroku mówimy: praworządność i jeszcze raz praworządność. Dura lex, sed lex. Jeżeli to prawo jest niedobre albo za twarde, zmieńmy je, ale postępujmy zgodnie z prawem. Proszę pamiętać o tym, że obecnie Sejm nasz jest wzorem działania dla wszystkich wojewódzkich, powiatowych i innych rad narodowych. Niechże ten Sejm będzie wzorem praworządności pod każdym względem.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#AntoniWojtysiak">Może mi ktoś powiedzieć, że prowizorium jest praworządne. Niezaprzeczenie tak, bo jest zgodne z ustawą, jest zgodne z prawem, ale skoro będziemy stosowali stale prowizorium, to z tego wynika, że termin roku budżetowego jest niesłuszny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#ZenonKliszko">Kto z Obywateli Posłów! pragnie jeszcze zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#ZenonKliszko">Głos ma poseł Stanisław Cieślak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#StanisławCieślak">Wysoka Izbo! Istnieje zasadnicza różnica w trybie rozpatrywania obu tych dokumentów: budżetu i planu gospodarczego. Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi, zgodnie z obowiązującą Konstytucją, do której obywatel poseł Wojtysiak mógłby zajrzeć w przerwie, Sejm uchwala budżet w formie ustawy. Roczne plany gospodarcze są natomiast uchwalane przez Rząd. Dlatego też słuszne było stanowisko Przewodniczącego Komisji Planowania, który jako przedstawiciel Rządu, do którego kompetencji należy ustalanie zadań planowych w rocznych planach gospodarczych, zwrócił się z tej Wysokiej Trybuny z apelem do całego społeczeństwa, aby od 1 stycznia wszystkie przedsiębiorstwa rozpoczęły pracę zgodnie z nowymi zadaniami.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#StanisławCieślak">W okresie przemian październikowych Rząd uznał, że byłoby niesłuszne, gdyby roczne plany gospodarcze były uchwalane — mimo że Konstytucja to przewiduje — bez poinformowania o tym Sejmu i dlatego też wprowadziliśmy od dwóch lat zwyczaj, że ta prawomocna uchwała Rządu w sprawie rocznego planu gospodarczego jest w formie projektu zatwierdzającej uchwały — a nie ustawy, jak budżet — przedstawiana do dyskusji i do decyzji Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#StanisławCieślak">To jest jedna sprawa, na którą pragnę zwrócić uwagę, bo przyznam się, że bolesnym zgrzytem wydaje mi się to szyderstwo z apelu, jaki padł z tej Wysokiej Trybuny. Z drugiej strony chciałbym zwrócić uwagę, że przesunięcie terminu budżetowego na 1 kwietnia nic, Kolego Pośle Wojtysiak, nie zmieni w tym układzie, bo przecież wspólną troską całej Izby, tak samo jak i Rządu, jest, aby opracowywać budżet i plan oraz zatwierdzać przed początkiem ich realizacji, do czego zdecydowanie szybkimi krokami zmierzamy. Przecież pamiętamy, jak w zeszłym roku przedłużyła się nasza debata budżetowa.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#StanisławCieślak">W tym roku opóźnienie, które uniemożliwiło Rządowi przedstawienie budżetu w dniu 1 grudnia, wyniosło tylko 2 tygodnie. Chyba więc zrobiliśmy jakiś wielki krok, jeżeli okres opóźnienia skróciliśmy do 2 tygodni, i to w okresie bardzo ważnym dla całego państwa, w okresie ożywienia naszej polityki zagranicznej i wewnętrznej, które absorbowały Rząd.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#StanisławCieślak">Jako referent tej ustawy, jestem osobiście głęboko przekonany, że zgodnie z opinią Rządu i Sejmu — bo nie tylko poseł Woj tysiak jest tego zdania, że dobrze byłoby, żeby budżet i plan Sejm przyjmował przed początkiem roku budżetowego — w przyszłym roku ten okres przezwyciężymy. Te dwa tygodnie opóźnienia przezwyciężymy i będziemy mieli do czynienia nie z prowizorium, ale z pełnym budżetem i planem.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#StanisławCieślak">Chciałem zwrócić uwagę na jeden fakt, który większości Wysokiej Izby jest znany, że w tym roku Konwent Seniorów na wniosek Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów i zgodnie z propozycją wszystkich przewodniczących komisji — uznał, że należy skrócić w tym roku okres prowizorium w ton sposób, żeby prace sejmowe nad budżetami i planem zakończyły się w początkach lutego i prowizorium na I kwartał będzie tylko właściwie prowizorium na pierwszy miesiąc roku budżetowego.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#StanisławCieślak">Zdaje się, że trzeba chyba widzieć te wysiłki, jakie czyni nasz Rząd i nasza Komisja, zmierzające do przezwyciężenia opóźnień i trudności w przygotowaniu budżetu na termin.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#StanisławCieślak">Jestem przekonany, że przyszły budżet będzie Sejmowi przedstawiony do dnia 1 grudnia 1959 r.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZenonKliszko">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie jeszcze zabrać głos? Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#ZenonKliszko">Wobec tego przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#ZenonKliszko">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o prowizorium budżetowym na I kwartał 1959 r. wraz z załącznikami nr 1 i 2 w brzmieniu proponowanym przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#ZenonKliszko">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#ZenonKliszko">Kto jest przeciw? Jeden głos przeciw.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#ZenonKliszko">Kto się wstrzymał od głosu? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#ZenonKliszko">Stwierdzam, że Sejm ustawę o prowizorium budżetowym na I kwartał 1959 r. wraz z załącznikami nr 1 i 2 uchwalił przy jednym głosie przeciwnym.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o rządowym projekcie ustawy o funduszu zakładowym na rok 1959 (druki nr 210 i 216).</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#ZenonKliszko">Głos ma sprawozdawca poseł Stefan Cichosz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StefanCichosz">Wysoki Sejmie! W toku prawie dwuletnich prac i ożywionych dyskusji oraz w toku konkretnych posunięć, zmierzających do usprawnienia naszej gospodarki socjalistycznej, dużo miejsca poświęcono rachunkowi ekonomicznemu.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#StefanCichosz">Pierwszorzędnej wagi nabrały takie zagadnienia, jak uporządkowanie kosztów i ich kompletność, problem cen i rentowność przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#StefanCichosz">Właściwe zastosowanie rachunku ekonomicznego, pełna samodzielność przedsiębiorstw, bardziej przemyślane posiłkowanie się odpowiednimi formami ekonomicznego oddziaływania są w poważnej mierze niezawodnymi instrumentami w ręku samorządu robotniczego i kierownictwa przedsiębiorstw, za pomocą których mogą mobilizować załogę do wzrostu wydajności pracy, obniżki kosztów własnych, a tym samym — do zwiększenia akumulacji i rentowności przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#StefanCichosz">Jednym z licznych bardzo poważnych bodźców materialnego zainteresowania załóg jest fundusz zakładowy — instytucja znana już od kilku lat w naszej socjalistycznej gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#StefanCichosz">Ustawa z dnia 28 marca 1958 r. o funduszu zakładowym na rok 1958 — jeszcze niewątpliwie niedoskonała — ma jednakże, jak wykazuje doświadczenie, wiele walorów w porównaniu do poprzedniej ustawy z 1956 r., która obowiązywała w roku 1957. Odstępuje ona od niesłuszne j zasady, przyjętej w ustawie na 1957 r. według której warunkiem dokonania odpisu na fundusz zakładowy było wykonanie i przekroczenie planowanego zysku.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#StefanCichosz">Przy takiej zasadzie obliczania funduszu zakładowego przedsiębiorstwo, które miało w swoim planie pewne rezerwy miało łatwość uzyskania dużego wyniku ponadplanowanego, a co za tym idzie — dużego odpisu na fundusz zakładowy. Jak wiadomo bowiem, przedsiębiorstwo mogło uzyskać za wynik planowany 2% funduszu płac i 50% zysku ponadplanowanego. Przy rezerwach w planie fundusz zakładowy od zysku ponadplanowanego był nieraz kilkakrotnie wyższy od funduszu za wynik, planowany.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#StefanCichosz">Ustawa o funduszu zakładowym na rok 1958 eliminuje takie możliwości, ponieważ zrywa z zasadą konfrontowania wyników rzeczywistych z planowanymi, wprowadza natomiast słuszną zasadę porównywania wyników rzeczywistych okresu sprawozdawczego z wynikami rzeczywistymi okresu poprzedniego. Eliminuje więc działanie świadomych i nieświadomych błędów w planowaniu.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#StefanCichosz">Odejście od zysku planowanego i ponadplanowanego zostało przychylnie przyjęte przez samorządy robotnicze i załogi przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#StefanCichosz">Świadomość tego, że wielkość funduszu zakładowego jest zależna bezpośrednio od rzetelnej pracy, wyzwoliła w zakładach inicjatywę nie tylko samorządu robotniczego i kierownictwa zakładu, ale również szeregowych członków załogi, inicjatywę mającą na celu stałą poprawę wyników działalności gospodarczej zakładu.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#StefanCichosz">Stosownie, do przepisów ustawy na 1958 r. przedsiębiorstwa, aby uzyskać prawo do funduszu zakładowego, muszą osiągnąć co najmniej wyniki roku poprzedniego, a prawo do odpisu dodatkowego — przez poprawienie wyników uzyskanych w roku poprzednim.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#StefanCichosz">Nie ulega wątpliwości, że wprowadzone zmiany obliczania funduszu zakładowego pozwolą przy obliczaniu funduszu za 1958 r. zlikwidować nieprawidłowości, jakie się zdarzały przy obliczaniu funduszu zakładowego za 1957 r.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#StefanCichosz">Przepisy ustawy dotyczące podziału funduszu zakładowego w myśl ustawy na rok 1958, wpływają w sposób istotny na kolektywny, socjalistyczny sposób użytkowania funduszu. Przeznaczenie bowiem 25% funduszu na budownictwo mieszkaniowe jest słuszne i w niczym nie uszczupla praw załogi w dysponowaniu tym funduszem pogłębia natomiast w załodze socjalistyczny stosunek do życia społecznego w zakładzie.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#StefanCichosz">Wiadomo przecież, że warunki mieszkaniowe w naszym kraju są powszechną bolączką, i dlatego słusznie rozwiązanie tego problemu w zakładach oddano w poważnej mierzę w ręce załóg.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#StefanCichosz">Pozostała część funduszu zakładowego przeznaczona jest na nagrody indywidualne dla załogi, przy czym ustawa słusznie uzależnia wysokość nagrody od osobistego wkładu pracy każdego członka załogi.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#StefanCichosz">W wyniku wykorzystania ustawowych delegacji Rząd w porozumieniu z Centralną Radą Związków Zawodowych opracował zarządzenia wykonawcze, uwzględniając specyfikę pracy poszczególnych działów gospodarki narodowej i gałęzi produkcji, oraz opracował wskaźniki niwelujące niezależne od przedsiębiorstw czynniki obiektywne, tym samym stworzył wszystkim przedsiębiorstwom jednakową pozycję startową.</u>
          <u xml:id="u-30.15" who="#StefanCichosz">W wyniku dotychczasowego, jeszcze niepełnego doświadczenia roku 1958 należy stwierdzić, że obecny sposób odpisu na fundusz zakładowy jest słuszny i celowy. W tym miejscu należy jednak podkreślić, że przy teoretycznej i praktycznej bezsprzecznej słuszności stosowanego obecnie systemu odpisów na fundusz zakładowy wykazuje on jednak wiele niedociągnięć.</u>
          <u xml:id="u-30.16" who="#StefanCichosz">Porównywanie wyników roku bieżącego z wynikami roku ubiegłego okazało się w wielu wypadkach skomplikowane i trudne w obliczeniach i w interpretacji.</u>
          <u xml:id="u-30.17" who="#StefanCichosz">Resorty w swych zarządzeniach nie ustrzegły się błędów, szczególnie w ustalaniu wskaźników korekty rentowności, niezbędnych do stworzenia jednolitych warunków dla poszczególnych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-30.18" who="#StefanCichosz">Niemniej jednak Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów po wnikliwej analizie sprawy uznała za słuszne przedłużenie mocy obowiązującej ustawy o funduszu zakładowym z roku 1958 również na rok 1959. Stanęła bowiem na stanowisku, że zasady tworzenia funduszu na rok 1958 wymagają dla pełnej oceny dłuższego niż jeden rok okresu działania. Ponadto uwzględniła okoliczność, że niektóre ujawnione braki w działaniu ustawy mogą być poprawione w roku przyszłym w drodze przedłużenia mocy obowiązującej ustawy, która ma Charakter ramowy, poprzez uzupełnienie, poprawienie bądź też zmiany przepisów wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-30.19" who="#StefanCichosz">W związku z tym Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów postanowiła zanalizować i ocenić w porozumieniu z innymi komisjami działanie funduszu zakładowego w roku 1958, a w szczególności przepisy wykonawcze do ustawy na rok 1958, oraz wystąpić do Rządu z następującym dezyderatem:</u>
          <u xml:id="u-30.20" who="#StefanCichosz">„Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, uznając słuszność projektu Rządu, uchwaliła przedłużenie na rok 1959 mocy obowiązującej ustawy z dnia 28 marca br. o funduszu zakładowym i zwróciła się w tej sprawie do Sejmu. Jednocześnie Komisja uznała, iż przepisy wykonawcze, wydane w roku 1958, powinny być przeanalizowane, poprawione i uzupełnione po wzięciu pod uwagę dotychczasowych doświadczeń, uzyskanych w stosowaniu funduszu zakładowego w przedsiębiorstwach. W związku z tym i uwzględniając fakt, że działanie funduszu zakładowego było w roku 1958 osłabione wskutek opóźnień w wydaniu przepisów wykonawczych, Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów zwraca się do Rządu o wydanie przepisów wykonawczych do ustawy na rok 1959 najpóźniej do końca I kwartału 1959 roku”. Zasada tworzenia i podziału funduszu zakładowego na rok 1959 musi, podobnie jak i w roku 1958, mieć nadal charakter w pewnym sensie przejściowy, gdyż najistotniejsza podstawa jego ustabilizowania na dłuższy okres, jaką jest problem cen w całej gospodarce narodowej, jest zagadnieniem bardzo skomplikowanym, do końca jeszcze nie rozwiązanym, stojącym na porządku dziennym pracy naszego Rządu.</u>
          <u xml:id="u-30.21" who="#StefanCichosz">Ustawa z dnia 28 marca 1958 r. o funduszu zakładowym na rok 1958 — pomimo iż brak jeszcze ostatecznej oceny jej działania za rok 1958 — spełnia istotną pozytywną rolę w rozwiązywaniu najważniejszych zadań, stojących dziś przed całą gospodarką narodową, przed każdym zakładem pracy:</u>
          <u xml:id="u-30.22" who="#StefanCichosz">— wiążę ona w sposób prawidłowy wygospodarowanie funduszu zakładowego z faktyczną poprawą bądź też z utrzymaniem na dotychczasowym poziomie wskaźników ekonomicznych,</u>
          <u xml:id="u-30.23" who="#StefanCichosz">— wpływa na wzmożone materialne zainteresowanie załóg wynikami pracy zakładu,</u>
          <u xml:id="u-30.24" who="#StefanCichosz">— likwiduje nieprawidłowości, jakie się zdarzały przy działaniu ustawy na 1957 r.,</u>
          <u xml:id="u-30.25" who="#StefanCichosz">— wpływa na poprawę ciężkich warunków mieszkaniowych załóg oraz na kolektywny, socjalistyczny sposób gospodarowania funduszem,</u>
          <u xml:id="u-30.26" who="#StefanCichosz">— uzależnia właściwie wysokość nagrody od osobistego wkładu pracy każdego członka załogi.</u>
          <u xml:id="u-30.27" who="#StefanCichosz">Biorąc pod uwagę wspomniane motywy oraz to, że wysokość odpisów na fundusz zakładowy za 1958 r. według przewidywań Ministerstwa Finansów utrzyma się na poziomie odpisu na 1957 r. i wynosić będzie około 4 mlrd zł, w imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów wnoszę, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył przedłużenie mocy obowiązującej ustawy o funduszu zakładowym z dnia 28 marca 1958 r. na rok 1959 zgodnie z drukiem sejmowym nr 210.</u>
          <u xml:id="u-30.28" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZenonKliszko">Czy kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#ZenonKliszko">Nikt się nie zgłasza. Przystępujemy więc do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#ZenonKliszko">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o funduszu zakładowym na rok 1959 w brzmieniu proponowanym przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#ZenonKliszko">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#ZenonKliszko">Kto jest przeciw? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#ZenonKliszko">Kto się wstrzymał? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#ZenonKliszko">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o funduszu zakładowym na rok 1959.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o rządowym projekcie ustawy o szczególnym trybie ściągania zaległości z tytułu niektórych zobowiązań właścicieli nieruchomości wobec państwa (druki nr 204 i 221).</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#ZenonKliszko">Głos ma sprawozdawca poseł Albin Jakubowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AlbinJakubowski">Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#AlbinJakubowski">W latach ubiegłych, a szczególnie w okresie lat 1950–1956, narosły poważne zaległości finansowe wsi wobec państwa. Dotyczą one głównie podatku gruntowego, składki na rzecz Państwowego Zakładu Ubezpieczeń oraz obowiązkowych dostaw.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#AlbinJakubowski">Mimo że w roku 1955 zawieszono egzekucję 2,3 mlrd zł zaległości z tytułu podatku gruntowego, pochodzących z okresu do roku 1954, co miało ułatwić rolnikom regularne płacenie podatku i innych zobowiązań, w latach 1955–1957 powstały nowe zaległości w podatku gruntowym, których kwota na koniec III kwartału 1958 r. przekraczała 1,5 mlrd zł. Oprócz tego na koniec III kwartału bieżącego roku rolnicy zalegali jeszcze z zapłatą ca 700 mln zł składki PZU i ponad 1 mlrd zł równoważnika za dostawy obowiązkowe. W sumie więc zaległości tylko z tych trzech tytułów wynosiły na koniec września br. ponad 3.200 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#AlbinJakubowski">Także od gospodarki nieuspołecznionej miejskiej należy się państwu znaczna kwota podatku obrotowego i dochodowego, która na początek 1958 r. osiągnęła poziom ponad 1,3 mlrd zł. Oprócz starych, nieraz wątpliwych długów za okres do roku 1950, w kwocie tej mieści się kilkaset milionów złotych zaległości z ostatnich lat, które powinny być ściągnięte.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#AlbinJakubowski">Różne były przyczyny powstania zaległości. Częściowo działały popełnione w okresie planu 6-letniego błędy polityki gospodarczej, a częściowo zła wola płatników i słaba praca, prezydiów gromadzkich rad narodowych i aparatu finansowego.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#AlbinJakubowski">Zgodnie z ogłoszonymi przez Komitet Centralny Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Naczelny Komitet Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego wytycznymi polityki rolnej Rząd zabrał się energicznie do usuwania przyczyn narastania zaległości i do likwidowania zaległości już istniejących. Nowa polityka rolna polepszyła sytuację rolników, przywróciła wartość ziemi i zachęciła rolników do inwestowania w gospodarkę. Podatek gruntowy dostosowano do możliwości płatniczych rolników. Złagodzono poważnie ciężar dostaw obowiązkowych, zniesiono dostawy mleka, a zaległości w dostawach obowiązkowych za okres od roku 1957 włącznie przeliczono na równoważnik pieniężny.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#AlbinJakubowski">W roku bieżącym na polecenie Rządu podjęto na szeroką skalę prace nad uporządkowaniem istniejącego stanu zaległości wsi. Powołane przez prezydia powiatowych rad narodowych komisje powiatowe rozpatrują kompleksowo zaległości poszczególnych dłużników, badają przyczyny ich powstania, a prezydia rad narodowych podejmują decyzje co do; tego, które zaległości i w jakim zakresie należy umorzyć, a które ściągać bądź w ratach, bądź w drodze egzekucji.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#AlbinJakubowski">Prace te prowadzi się na podstawie odpowiedniej uchwały Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Zakończenie tych prac przewiduje się na koniec marca przyszłego roku. W tym trybie będą w zasadzie umorzone stare zaległości w podatku gruntowym z okresu do roku 1954 włącznie. W wypadkach uzasadnionych będą również umorzone całkowicie bądź częściowo zaległości podatkowe rolników za lata 1955–1956.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#AlbinJakubowski">Od tych dłużników natomiast, którzy mogli zapłacić państwu należności finansowe, lecz uchylili się od wykonania tego obowiązku, oraz od tych dłużników, którzy nie prowadzą należycie swych gospodarstw, nie wykorzystują ich zdolności produkcyjnej, nie płacą świadczeń na rzecz państwa i doprowadzają takim postępowaniem do narastania zaległości z każdym rokiem — należne państwu kwoty zostaną ściągnięte. Chodzi tu głównie o gospodarstwa większe, które uporczywie uchylają się od obowiązków wobec państwa, a równocześnie nie spełniają swoich zadań produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#AlbinJakubowski">Należy z zadowoleniem stwierdzić, że już w drugiej połowie ubiegłego roku Rząd podjął szereg decyzji, mających na celu usprawnienie poboru zaległości, a aparat finansowy wzmógł pracę w tym zakresie. W latach 1957–1958 zreformowano częściowo przepisy egzekucyjne 1 wzmocniono aparat egzekucyjny prezydiów rad narodowych. W rezultacie tylko z tytułu zaległego podatku gruntowego, składki PZU i równoważnika za dostawy obowiązkowe ściągnie się w tym roku prawie 700 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#AlbinJakubowski">Doświadczenie wykazuje jednak, że dotychczasowe środki działania aparatu finansowego nie zawsze wystarczały, by ściągnąć należności od opornych dłużników, by poprawić dyscyplinę płatniczą i przeciwstawić się skutecznie narastaniu nowych zadłużeń. Świadczy o tym nie tylko fakt, że ściągnięta w tym roku suma zaległości jest za mała w stosunku do ich stanu, lecz także fakt, że z wymiaru bieżącego — mimo znacznej poprawy w ściąganiu zaległości — przejdzie na rok przyszły nowa, poważna kwota zaległości, którą szacuje się w podatku gruntowym na około 500 mln zł, w składce PZU na około 250 mln zł i w równoważniku za dostawy obowiązkowe na około 1.300 mln zł. Łącznie więc dojdzie około 2 mlrd zł nowych zaległości.</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#AlbinJakubowski">Zachodzi więc potrzeba dalszego zwiększania wysiłku prezydiów gromadzkich rad narodowych i aparatu finansowego przy likwidacji tych zaległości przy czym — jak poprzednio wspomniałem — dotychczasowe środki egzekucyjne w postaci egzekucji z ruchomości są niewystarczające dla dokonania tego zadania. Są bowiem dłużnicy, którzy latami uporczywie uchylają się od płacenia zobowiązań podatkowych, postępując jednocześnie tak, aby egzekucja z ruchomości i wierzytelności była wobec nich bezskuteczna.</u>
          <u xml:id="u-32.12" who="#AlbinJakubowski">Jest i druga grupa dłużników, o której już mówiłem, a mianowicie właściciele z reguły większych gospodarstw, którzy prowadzą je w sposób szkodliwy dla społeczeństwa, nie wykorzystują ich możliwości produkcyjnych, doprowadzają je do stopniowego upadku, nie płacą podatku i nie oddają dostaw, co w konsekwencji prowadzi do systematycznego nagromadzania zaległości. Gospodarstwa takie właściwie nie spełniają już tych funkcji ekonomicznych, jakie spełniać powinny.</u>
          <u xml:id="u-32.13" who="#AlbinJakubowski">Ten stan rzeczy wywołuje oburzenie ogółu chłopów, którzy regularnie i rzetelnie wywiązują się z obowiązków wobec państwa. Oburzenie to wzrasta w miarę tego, jak chłopi płacący podatek widzą, że władze finansowe są często bezsilne wobec tej kategorii dłużników; Jest rzeczą zrozumiałą, że ta bezsilność prowadzić może jedynie do dalszego upadku dyscypliny płatniczej i rozszerzenia się kręgu osób nie płacących państwu należności finansowych.</u>
          <u xml:id="u-32.14" who="#AlbinJakubowski">Nie trzeba dowodzić, że stan taki może doprowadzić do zmniejszenia ściągalności bieżących wymiarów, co w końcu odbije się na interesach samych płatników. Dlatego zewsząd podnoszą się głosy, aby do tej kategorii dłużników, o której mówiłem, zastosować ostrzejsze środki egzekucyjne w postaci egzekucji sądowej części nieruchomości albo przejęcia nieruchomości przez państwo na pokrycie długów podatkowych. Wychodzi się tu z założenia, że w naszym ustroju nie można tolerować takich gospodarstw, które przestały spełniać funkcję społeczną.</u>
          <u xml:id="u-32.15" who="#AlbinJakubowski">Zrealizowanie tych postulatów jest jednak — w ramach obecnych przepisów prawnych albo poważnie utrudnione, albo wręcz niemożliwe. Postulaty te będzie można zrealizować dopiero po uchwaleniu przez Wysoki Sejm rządowego projektu ustawy, który mam zaszczyt referować.</u>
          <u xml:id="u-32.16" who="#AlbinJakubowski">Projekt ten był szczegółowo rozważany przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. W wyniku prac Komisji zostały zgłoszone poprawki do projektu rządowego, które nie naruszając zasadniczych myśli przewodnich projektu, zmierzają do ściślejszego ich sprecyzowania. Pogłębiają one również zawartą w rządowym projekcie ustawy zasadę ostrożności, jaka powinna towarzyszyć decyzjom podejmowanym na mocy projektowanej ustawy, mającej przecież specjalny i wyjątkowy charakter. Ten charakter ustawy wynika już z samego wstępu, który wyraża jej intencję.</u>
          <u xml:id="u-32.17" who="#AlbinJakubowski">Ustawa ma być stosowana do dłużników, którzy uporczywie nie wywiązują się z prawomocnych zobowiązań podatkowych, a więc do takich dłużników, o których mówiłem poprzednio. Nie będzie więc ona stosowana do tych, którym sporadycznie zdarzyło się popaść w zaległość.</u>
          <u xml:id="u-32.18" who="#AlbinJakubowski">Art. 1 ustawy przewiduje możność skierowania egzekucji sądowej, do wydzielonej części nieruchomości także bez zgody dłużnika. Głównym celem tego artykułu jest umożliwienie egzekucyjnej sprzedaży na przykład kilku hektarów ziemi, gdy nie zachodzi potrzeba kierowania egzekucji do całego gospodarstwa. Przepisy kodeksu postępowania cywilnego dają tylko dłużnikowi prawo domagania się, by egzekucją została skierowana nie do całości, lecz do części nieruchomości, nie dają natomiast takiego prawa wierzycielowi. Wierzyciel musi kierować egzekucję do całości nieruchomości, choć wystarczyłoby mu sprzedanie tylko jej części. Wierzyciel jest więc w sytuacji gorszej niż dłużnik, zwłaszcza jeśli się zważy, że obecnie trudno jest sprzedać duże gospodarstwo rolne lub kamienicę w mieście.</u>
          <u xml:id="u-32.19" who="#AlbinJakubowski">W ust. 2. tego artykułu Komisja sejmową zaproponowała dwie poprawki: pierwszą, aby dłużnikowi dać nie 7, lecz 14 dni czasu na określenie, do której części nieruchomości mą być skierowana egzekucja, i drugą — aby prezydium rady narodowej decydowało w wypadku sporu w tej sprawie między organem finansowym a dłużnikiem. Chodzi o to, aby decyzję w tak ważnych sprawach podejmowane były przez taką władzę, która w należyty sposób potrafi rozstrzygnąć, do której części nieruchomości najsłuszniejsze byłoby skierowanie egzekucji z punktu widzenia prawidłowej gospodarki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-32.20" who="#AlbinJakubowski">Art. 2 ustawy ma zapobiec dostawaniu się nieruchomości rolnych w ręce spekulantów drogą kupna na licytacji oraz zapewnić, by w wyniku takiego kupna ziemi nie zostały naruszone ogólnie obowiązujące przepisy o obrocie nieruchomościami, a mianowicie przepisy określające granice obszarowe gospodarstw, których właściciele ziemię kupują.</u>
          <u xml:id="u-32.21" who="#AlbinJakubowski">Art. 3 ustawy umożliwia przejęcie nieruchomości na własność państwa na pokrycie zobowiązań podatkowych w tych wypadkach, gdy sprzedaż ziemi w drodze egzekucji sądowej nie doszła do skutku albo gdyby wszczęcie takiej egzekucji było w ogóle niecelowe, gdyż nie doprowadziłoby do sprzedaży nieruchomości i pokrycia zobowiązań. To przejęcie jest formą zapłaty podatku. Taka forma zapłaty podatku jest przewidziana w art. 33 dekretu z dnia 26 października 1950 r. o zobowiązaniach podatkowych, lecz artykuł ten nie odnosił się do gospodarstw rolnych.</u>
          <u xml:id="u-32.22" who="#AlbinJakubowski">Można było zaprojektować zniesienie tego ograniczenia, ale Rząd słusznie nie skorzystał z tej możliwości, istnieje bowiem zasadnicza różnica między przejęciem majątku dłużnika w trybie art. 33 powołanego dekretu a przejęciem w trybie omawianej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-32.23" who="#AlbinJakubowski">Art. 43 dekretu o zobowiązaniach podatkowych pozwala na przejęcie majątku dłużnika w trybie administracyjnym, a więc bez kontroli sądu, omawiana natomiast ustawa poddaję te sprawy kontroli sądu. Ta zasadnicza intencja, aby przejęcie majątku dłużnika odbywało się pod kontrolą sądu, jest najzupełniej słuszna. Gwarantuje to zachowanie pełni praworządności przy likwidowaniu zaległości w tym wyjątkowym trybie, a dłużnikowi daję należytą ochronę prawną.</u>
          <u xml:id="u-32.24" who="#AlbinJakubowski">Komisja sejmowa szczególnie wnikliwie badała projektowane postanowienia art. 3, dotyczące przejmowania nieruchomości. Poprawki Komisji zmierzają do tego, aby decyzję o wszczęciu postępowania egzekucyjnego czy też o przejęciu majątku dłużnika podejmowało prezydium właściwej powiatowej rady narodowej i aby nie zostały poszkodowane osoby, których wierzytelności mają przywilej pierwszeństwa przed podatkami. Chodzi tu szczególnie o wierzytelności z tytułu alimentów oraz z tytułu wynagrodzeń za pracę. Ponadto wniesiono poprawkę do art. 4, zobowiązującą Radę Ministrów do określenia zasad wszczynania postępowania o przejęcie nieruchomości na własność państwa. Sejmowa Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów miała możność zapoznania się ze wstępnym projektem odnośnego rozporządzenia Rady Ministrów i stwierdziła, że ujęte tam zasady wszczynania takiego postępowania gwarantują należyte stosowanie przepisu art. 3.</u>
          <u xml:id="u-32.25" who="#AlbinJakubowski">Art. 5 ustawy pozwoli na realizację zaległości podatkowych w momencie sprzedaży lub darowania nieruchomości. Jest to przepis jak najbardziej słuszny. Zapewniając uregulowanie zaległości w momencie przenoszenia prawa własności przepis ten będzie jednocześnie chronił uczciwych nabywców nieruchomości. Wiadomo, że dekret o zobowiązaniach podatkowych czyni nabywcę majątku dłużnika podatkowego odpowiedzialnym za zobowiązania podatkowe zbywcy. Obecnie to niebezpieczeństwo odpowiedzialności nabywcy nieruchomości za zaległości podatkowe zbywającego zostanie w znacznej mierze wyeliminowane, a uczciwość w stosunkach wzajemnych między nabywcą i zbywcą oraz między zbywcą a organami finansowymi zostanie ugruntowana.</u>
          <u xml:id="u-32.26" who="#AlbinJakubowski">Art. 6 ustawy umożliwi przekształcenie zaległości z dawnych lat z tytułu podatku gruntowego, składki PZU i równoważnika za dostawy obowiązkowe na tak zwane należności scalone. Pobór tych należności będzie należał tylko do jednego organu, o mianowicie do organu finansowego, co przyczyni się niewątpliwie do usprawnienia likwidacji takich zaległości. Przepisy tego artykułu mają duże znaczenie zarówno dla całości projektowanej ustawy, jak i dla likwidacji zaległości w ogóle.</u>
          <u xml:id="u-32.27" who="#AlbinJakubowski">Po pierwsze — przebija z nich tendencja do stosowania przepisów ustawy dotyczących egzekucji nieruchomości i przejęcia nieruchomości w zasadzie do zaległości sprzed trzech lat, a więc do dłużników, którzy przez dłuższy okres czasu uchylają się od płacenia zobowiązań. Potwierdza to raz jeszcze wyjątkowy charakter przewidzianych w projekcie środków egzekucyjnych oraz to, że będą one stosowane dopiero wówczas, gdy w okresie dostatecznie długim dłużnik nie ureguluje zobowiązań, a aparat finansowy nie będzie mógł ich ściągnąć za pomocą zwykłych form egzekucji.</u>
          <u xml:id="u-32.28" who="#AlbinJakubowski">Po drugie — scalanie starych zaległości nie będzie mechaniczne. Wprost przeciwnie, art. 6 upoważnia Ministra Finansów do uregulowania zasad i trybu scalania. Oznacza to, że scalanie zaległości poprzedzone zostanie szczegółową analizą zadłużeń poszczególnych dłużników w takim trybie, jak to się dzieje obecnie na podstawie uchwały Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, o której mówiłem na wstępie. W wyniku analizy może się okazać, że niektóre zadłużenia trzeba będzie umorzyć, a tylko reszta zaległości wejdzie do ksiąg należności scalonych. Wyeliminuje to przypadki ewentualnego niesłusznego zastosowania przepisów ustawy.</u>
          <u xml:id="u-32.29" who="#AlbinJakubowski">Po trzecie — art. 6 będzie miał jednocześnie pewne znaczenie mobilizujące dla organów poboru, gdyż wszystkie wpływy z tytułu zaległości scalonych będą stanowiły dochód własny powiatowych rad narodowych. Jeżeli należności te nie będą należycie ściągane, odbije się to na budżecie tych rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-32.30" who="#AlbinJakubowski">Z tych wszystkich względów art. 6 jest również słuszny. Dlatego rozpatrując jego sformułowanie w przedłożeniu rządowym Komisja ograniczyła się do poprawek uściślających brzmienie tego przepisu, a w zakresie meritum sprawy zaproponowała uzupełnienie delegacji dla Ministra Finansów w kierunku ustalenia zasad rozliczania z Państwowym Zakładem Ubezpieczeń z tytułu tej części należności scalonych, które pochodzą z zaległych składek PZU. Składki PZU są przeznaczone na określone cele ubezpieczeniowe i wydaje się słuszne, aby Państwowy Zakład Ubezpieczeń otrzymał pewną rekompensatę za przekazanie zaległości scalonych radom narodowym.</u>
          <u xml:id="u-32.31" who="#AlbinJakubowski">Art. 7 omawianej ustawy ma na celu usunięcie ewentualnej wątpliwości co do trybu przejęcia nieruchomości dłużnika. Jeszcze raz podkreśla on zasadę zawartą w art. 3, że przejęcie takie nie może nastąpić w trybie administracyjnym, lecz sądowym.</u>
          <u xml:id="u-32.32" who="#AlbinJakubowski">Kończąc referowanie projektu ustawy pragnę podkreślić, że w trakcie prac nad projektem ustawy Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów zasięgnęła również opinii Komisji Wymiaru Sprawiedliwości. Uwagi tej Komisji zostały szczegółowo przedyskutowane, część z nich uwzględniono przy redagowaniu ostatecznego tekstu projektu ustawy, część nadającą się do zamieszczenia w rozporządzeniu wykonawczym przekazano Ministrowi Finansów do rozpatrzenia przy opracowaniu tego rozporządzenia.</u>
          <u xml:id="u-32.33" who="#AlbinJakubowski">Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów nie mogła jednak przyjąć propozycji Komisji Wymiaru Sprawiedliwości, aby w projekcie ustawy dodać przepis przewidujący podział między wierzycieli i dłużnika ewentualnej nadwyżki, jaka pozostałaby po przejęciu i sprzedaży nieruchomości oraz zaspokojeniu zaległości dłużnika wobec państwa. Zamieszczenie w ustawie, a nawet w przepisach wykonawczych, tego rodzaju przepisu nie jest potrzebne, albowiem ustawa zezwala na przejęcie nieruchomości tylko w takich wymiarach, jakie są potrzebne na zaspokojenie zaległości. Nie wolno więc ani wnioskować, ani wydać postanowienia o przejęciu większej części nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-32.34" who="#AlbinJakubowski">Ponieważ zarówno wysokość zaległości dłużnika jest znana, jak i ceny oszacowania nieruchomości ziemskich są przepisami uregulowane, a wartość budynków również ustalona zostanie przez biegłych przed wydaniem przez sąd postanowienia o przejęciu, ewentualność powstania jakiejkolwiek nadwyżki jest w tym wypadku wykluczona.</u>
          <u xml:id="u-32.35" who="#AlbinJakubowski">Wysoka Izbo! Przed przyjęciem rządowego projektu ustawy przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów wszystkie poprawki zostały wprowadzone do tekstu i projekt przyjęty został przez Komisję w brzmieniu druku sejmowego nr 221.</u>
          <u xml:id="u-32.36" who="#AlbinJakubowski">Okazało się jednak, iż do projektu omawianej ustawy należy wprowadzić poprawki redakcyjne, a mianowicie: w art. 1 ust. 2 wyrazy: „(miejskiej, miast stanowiących powiaty miejskie, dzielnicowej)” należy zastąpić wyrazami: „(miejskiej, miast stanowiących powiaty miejskie, dzielnicowej w miastach wyłączonych z województw)”. Analogicznie w art. 3, ust. 2 wyrazy: „(miejskiej, miasta stanowiącego powiat miejski, dzielnicowej)” należy zastąpić wyrazami: „(miejskiej, miast stanowiących powiaty miejskie, dzielnicowej w miastach wyłączonych z województw)”. Poprawki te są niezbędne, ponieważ w wymienionych artykułach chodzi jedynie o dzielnicowe rady narodowe w miastach wyłączonych z województw.</u>
          <u xml:id="u-32.37" who="#AlbinJakubowski">Wyrażając głębokie przekonanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, że projektowana ustawa w poważnej mierze wpłynie na poprawę dyscypliny podatkowej i przyczyni się do likwidacji zaległości, w imieniu tej Komisji wnoszę o uchwalenie rządowego projektu ustawy o szczególnym trybie ściągania zaległości z tytułu niektórych zobowiązań właścicieli nieruchomości wobec państwa w brzmieniu przyjętym przez Komisję wraz z poprawkami, przed chwilą przeze mnie zgłoszonymi.</u>
          <u xml:id="u-32.38" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ZenonKliszko">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#ZenonKliszko">Udzielam głosu postowi Józefowi Jarmułowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JózefJarmuł">Wysoki Sejmie! W ogólnej walce całego narodu o wzrost produkcji jako podstawy wzrostu dobrobytu i kultury narodu, w walce o zaspokojenie potrzeb konsumpcyjnych społeczeństwa poważną rolę odgrywa front walki o wzrost produkcji rolnej, o szersze, o pełniejsze wykorzystanie ukrytych tam rezerw.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JózefJarmuł">Zasadnicze znaczenie dla wydobycia tych rezerw ma między innymi rozwój inicjatywy społeczno-gospodarczej chłopów i podniesienie kultury rolnej. Nowe warunki, niezbędne do pełniejszego rozwoju inicjatywy chłopskiej, powstały po VIII Plenum KC i po ogłoszeniu wytycznych Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Naczelnego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#JózefJarmuł">Na podstawie powyższych wytycznych kilka kolejnych ustaw sejmowych i rządowych uregulowało wiele spraw dotyczących gospodarki chłopskiej. Stworzyły one warunki do stabilizacji i wzrostu zainteresowania rozwojem produkcji. W nowych, sprzyjających warunkach rośnie samorząd chłopski w postaci kółek rolniczych i zrzeszeń branżowych. Nastąpiło ożywienie spółdzielczości mleczarskiej, ogrodniczo-warzywniczej i oszczędnościowo-pożyczkowej.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#JózefJarmuł">Od samego początku wiele kółek rolniczych zaczęło rozwijać bogatą i wielostronną działalność społeczno-gospodarczą. Występują one z wielostronną inicjatywą: organizują pomoc w budownictwie, w prawidłowym przechowywaniu obornika, w rozszerzaniu upraw pastewnych i warzyw, podejmują inicjatywę budowy urządzeń melioracyjnych, organizują zespoły wypału cegły, wapna itd.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#JózefJarmuł">Ogólnie można stwierdzić, że samorząd chłopski obrał kierunek słuszny i prawidłowy, choć zdarzają się jeszcze wypadki, że opanowują kółka elementy wsteczne albo wręcz reakcyjne, które próbują wykorzystać je dla swoich, nic wspólnego z walką o produkcję nie mających celów.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#JózefJarmuł">Oceniając wyniki lat 1954–1958 należy stwierdzić, że najważniejszym osiągnięciem — mimo występujących jeszcze trudności, a nieraz i zjawisk ujemnych — jest systematyczny wzrost produkcji rolnej, wynoszący około 25%. Założenia obecnego planu 5-letniego w rolnictwie są pomyślnie wykonywane zarówno w zakresie rozwoju produkcji rolnej, jak i w dziedzinie poprawy warunków materialnych i kulturalnych życia ludności wiejskiej.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#JózefJarmuł">Od IX Plenum naszej Partii prowadzimy w całej gospodarce narodowej szeroką walkę o jej uporządkowanie, o stworzenie warunków bardziej sprzyjających dalszemu wzrostowi dochodu, a w konsekwencji i poprawie bytu materialnego naszego społeczeństwa, o oczyszczenie przedpola dla realizacji trudnych, ale realnych, niezbędnych zadań ostatnich dwu lat obecnej pięciolatki. W tym ogólnym procesie porządkowania nie może zabraknąć i wsi. W zakresie gospodarki wiejskiej dojrzały już chyba warunki do oczyszczenia odcinka tak zwanych zaległości i to w sensie moralnym, w sensie społecznym i gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#JózefJarmuł">Zasadniczym warunkiem przy wykonywaniu zadań gospodarczych przez wszystkie gałęzie jest dyscyplina finansowa. Nie może być takiego podziału, jaki istnieje przy realizacji zobowiązań wsi względem państwa — na płacących i niepłacących, tym bardziej że w zasadzie tymi niepłacącymi są najczęściej najbogatsi. Zwalniamy bumelantów i nierobów z pracy w przemyśle, usuwamy mankowiczów z handlu, czas zająć się również niepłacącymi w rolnictwie. Dlatego omawiany dziś projekt ustawy ma być instrumentem, za pomocą którego będziemy mogli zlikwidować ten podział — niesłuszny, nieuzasadniony i szkodliwy.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#JózefJarmuł">Przy omawianiu projektu ustawy mogą się zrodzić wątpliwości, czy czasem projekt ten nie biję w tych, którzy stali się ofiarą szeregu niedomagań i błędów naszej polityki rolnej w ubiegłych latach. Aby lepiej zobrazować to zagadnienie, zatrzymam się na przykładach z powiatu kraśnickiego.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#JózefJarmuł">W związku z uchwałą nr 237 Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów z Iipca 1958 r. działają już komisje podatkowe, które na podstawie opinii prezydium gromadzkiej rady narodowej i własnej analizy wydają opinię o konieczności umorzenia zaległości, bądź też przygotowują opinię z wnioskiem o skierowanie do sądu.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#JózefJarmuł">Sięgnijmy do tych akt, które decyzją komisji są skierowane do sądu. Oto na przykład rolnik ze wsi Wojciechów, lat 65, posiada około 25 ha ziemi. Zaległości jego wynoszą około 137 tys. zł od 1954 r. Wszystkie budynki murowane są w dobrym stanie, a z inwentarza żywego ma on 2 konie, 1 źrebaka, 5 sztuk bydła, 3 świnie oraz ma niezbędne narzędzia, jak młocarnię, kierat, żniwiarkę itp.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#JózefJarmuł">Przed wojną, w czasie okupacji, i zaraz po wyzwoleniu rolnik ten zatrudniał na stałe parobka, służącą i pastucha. Dzięki władzy ludowej parobek wyjechał na Ziemie Zachodnie i otrzymał wzorowe gospodarstwo. W niedługim czasie wyjechała również służąca i otrzymała pracę w fabryce w Łodzi. Zrozumiał również i pastuch, że przyszłość jego w państwie ludowym może być inna, i wyjechał do szkoły przysposobienia górniczego.</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#JózefJarmuł">Rolnik ów, przyzwyczajony do płacenia niskiego wynagrodzenia siłom najemnym, zdecydował się razem z żoną raczej na zaniedbanie gospodarki aniżeli na należyte wynagrodzenie za pracę. W efekcie powstało wiele ugorów, a na obsiewanych polach znajdują się nie łany zboża, lecz siedliska ostów. Cała wieś, a szczególnie sąsiedzi, piętnują taką gospodarkę i stawiają pytanie, jak długo władza ludowa będzie pozwalać na to marnotrawstwo. Najbliżsi jego krewni, małorolni chłopi, którzy dysponują czasem, chętnie pomogliby mu w pracy za odpowiednim wynagrodzeniem. Niestety, rolnik ów głosi hasło, że tyle, ile dla niego potrzeba, on sam wypracuje, a o zaległościach nawet nie myśli.</u>
          <u xml:id="u-34.13" who="#JózefJarmuł">Przytoczę drugi przykład z tego samego powiatu ze wsi Wilkołaz. Rolnik ma lat 67, żona 65. Posiadają przeszło 10 ha najlepszej ziemi w tym powiecie. Ciąży na tym gospodarstwie zaległość w wysokości około 62 tys. zł. Dwie córki, jedyne dzieci, wykształciły się — jedna na magistra farmacji, druga na inżyniera rolnika. Obie wyszły za mąż za inżynierów. W gospodarstwie wiatr rujnuje zabudowania, a w czasie żniw nad ich polem unosi się puch z nasieniem ostu.</u>
          <u xml:id="u-34.14" who="#JózefJarmuł">W czasie prac komisji, w których osobiście miałem możność uczestniczyć, stwierdziłem, że komisje te podchodzą do każdej sprawy po gospodarsku i rozpatrują każdy szczegół. Byłem na przesłuchaniu rolnika, który ma gospodarstwo 7-hektarowe, obciążone zadłużeniem w wysokości 18 tys. zł. Rolnik wyjaśnił, że w 1954 r. zmarł jego ojciec, a 5 spadkobierców podzieliło się ziemią w równych częściach, dlatego on nie może być obciążony całością podatków. Komisja po stwierdzeniu faktu postanowiła część gruntu uzyskaną z podziału dopisać każdemu do ziemi posiadanej przedtem i od 1954 r. wymierzono podatek z obowiązującą progresją. Wszyscy płatnicy z decyzji tej byli zadowoleni i zobowiązali się należności wpłacić w krótkim terminie.</u>
          <u xml:id="u-34.15" who="#JózefJarmuł">Poruszyłem powyższe zagadnienie dlatego, aby udowodnić, że ustawa ta zmusi do likwidacji zadłużeń ciągnących się w nieskończoność. Ponadto chciałem udowodnić, że delegacja dana prezydiom powiatowych rad narodowych, jak przewiduje projekt ustawy, jest słuszna i uzasadniona, realizacja zaś powinna rozwiać wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-34.16" who="#JózefJarmuł">We wspomnianym powiecie komisja podatkowa skierowała do sądu 84 sprawy z zadłużeniem przeszło 2 mln zł. Czy projekt tej ustawy ma tylko zabezpieczyć powyższą kwotę? Owszem, ale chodzi, nie tylko o to. Chodzi bowiem nie tylko o ściąganie należności, ale również — i to jest bodaj najważniejsze — o wykorzystanie gospodarcze ziemi nie uprawianej lub źle uprawianej.</u>
          <u xml:id="u-34.17" who="#JózefJarmuł">Dlatego pozwolą Obywatele Posłowie, że krótko zatrzymam się nad produkcją rolną w tych 84 gospodarstwach, które łącznie posiadają 1.500 ha. Jeśli średnia produkcja 4 zbóż podstawowych na terenie całego powiatu wynosi 14,6 q z ha, to średnia w tych gospodarstwach sięga tylko 9 q z ha. Łączna więc strata produkcji z 1.500 ha wynosi około 7.500 q, co w cenie wolnorynkowej daje 2.250 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-34.18" who="#JózefJarmuł">Jeśli przyjmiemy ilość bydła, świń i kur w powiecie za 100, to średnia taka w tych gospodarstwach wynosi tylko 25. Obliczając powstałe stąd straty w mleku, żywcu i jajach okaże się, że wynoszą one około 6 mln zł rocznie. Łącznie więc straty w produkcji tych gospodarstw wynoszą ponad 8 mln zł. Dzięki omawianej ustawie można będzie wpłynąć na właścicieli większych gospodarstw rolnych, by doprowadzili je do takiego stanu, aby w interesie własnym i w interesie gospodarki narodowej stały się one rentowne i umożliwiły właścicielowi wywiązywanie się z obowiązków. Jeśli to osiągniemy — osiągniemy właściwy ceł omawianej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-34.19" who="#JózefJarmuł">W związku z tym, że największe zaległości ciążą na województwie lubelskim, zmuszony jestem jako poseł tej ziemi poświęcić kilka zdań temu województwu.</u>
          <u xml:id="u-34.20" who="#JózefJarmuł">Już na wstępie mówiłem, że kultura rolna we wschodniej części kraju jest jeszcze bardzo niska, a stąd i słaba produkcja, która rzekomo wpłynęła na powstanie zadłużenia. Ponadto na dyscyplinę finansową w tym województwie wpłynęły również akcje przesiedleńcze, które spowodowały trudności w uchwyceniu podatnika. Dlatego idąc po linii najmniejszego oporu zastosowano na szeroką skalę umorzenia. Dziś należy tej metodzie położyć kres. Należy zwiększyć dyscyplinę finansową i uporządkować zaległości.</u>
          <u xml:id="u-34.21" who="#JózefJarmuł">Można by powstałe zadłużenia ująć w trzy grupy:</u>
          <u xml:id="u-34.22" who="#JózefJarmuł">Grupa 1 — to podatnicy posiadający w przybliżeniu 4 ha. W skład tej grupy wchodzi największa ilość podatników, bo 85%, natomiast zadłużenia w tej grupie wynoszą 50% wszystkich zadłużeń.</u>
          <u xml:id="u-34.23" who="#JózefJarmuł">Grupa 2 — to podatnicy posiadający w przybliżeniu od 5 do 10 ha. Grupa ta obejmuje 14% wszystkich podatników, a zadłużenia jej wynoszą 35%.</u>
          <u xml:id="u-34.24" who="#JózefJarmuł">Grupa 3 — będą to podatnicy o posiadłościach powyżej 10 ha. Grupa ta jest najmniejsza i obejmuje 0,8% wszystkich podatników, a zaległości jej wynoszą 15% wszystkich zaległości.</u>
          <u xml:id="u-34.25" who="#JózefJarmuł">Jak widać z powyższych danych, na jednego podatnika w grupie 3 przypada największe zadłużenie, dlatego działanie ustawy w stosunku do tej grupy będzie miało największe zastosowanie.</u>
          <u xml:id="u-34.26" who="#JózefJarmuł">Kto należy do tej trzeciej grupy? Oto przykłady:</u>
          <u xml:id="u-34.27" who="#JózefJarmuł">Rolnik, technik budowlany, pracuje w F.S.C., a matka staruszka zastępuje go w gospodarstwie. Gospodarstwo to liczy 37 ha dobrej ziemi w pow. lubelskim i pracują na nim siły najemne — 3 siły stałe i 5 sił dochodzących. Jak widać z powyższego, gospodarstwo powinno dużo produkować, jednak zaległości wciąż rosną. Skąd to pochodzi? Oto ów rolnik produkcję w swoim gospodarstwie tak ustawia i produkuje takie towary, które może zbyć wcześniej, nim zorientują się władze finansowe. W tym roku dostarczył buraki do cukrowni i tak mu ułatwiono wypłatę, że zanim się władze finansowe spostrzegły, pieniędzy nie było. Gdybyśmy mieli wszystkich takich podatników, to należałoby przydzielić poborcę chyba do każdego.</u>
          <u xml:id="u-34.28" who="#JózefJarmuł">Drugi przykład: rolnik adwokat, również z powiatu lubelskiego, który posiada 20 ha, a zaległości jego również wciąż rosną. Kilka lat temu wykombinował rozsprzedaż ziemi na podstawie dobrowolnych umów. Jako prawnik, tak te umowy mądrze sfabrykował, że w każdej chwili — o ile zwróci zapłaconą sumę nabywcy — z powrotem staje się właścicielem. W związku z tym, że ceny ziemi wzrosły, obywatel ten z powrotem odbiera ziemię. We wsi spotkać się można z twierdzeniem, że kantuje on i władze, i nabywców ziemi. Może wreszcie projekt omawianej ustawy, a szczególnie art. 5, położy kres tym adwokackim kombinacjom.</u>
          <u xml:id="u-34.29" who="#JózefJarmuł">Przykłady podane to nie wyjątki. Rażą uczciwych rolników, wymagają ukrócenia. W takich wypadkach komisje ostro powinny wziąć się do rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-34.30" who="#JózefJarmuł">Komisje podatkowe, które działają na podstawie uchwały Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, dość ostrożnie — i słusznie — podchodzą do podatników, szczególnie do należących do grupy pierwszej, a także i do tych, których umieściłem w drugiej grupie, to znaczy do posiadających około 10 ha, gdyż w tych grupach spotkać można najwięcej podatników, których zaległości wynikły nie z ich winy.</u>
          <u xml:id="u-34.31" who="#JózefJarmuł">Komisje, porządkując sytuację w terenie na drodze koniecznych w niektórych wypadkach umorzeń czy też rozłożenia na raty spłat nagromadzonych zaległości — mogą i powinny wydatnie przyczynić się do stworzenia warunków uaktywnienia gospodarczego zarówno drobnych, jak i średnich gospodarstw. Działalność komisji powinna tak wpłynąć na drobne i średnie gospodarstwa, aby potrafiły one w sprzyjających obecnie warunkach polityki rolnej zabezpieczyć dochód dla właścicieli tych gospodarstw oraz w konsekwencji — systematyczne wywiązywanie się z obowiązków wobec państwa.</u>
          <u xml:id="u-34.32" who="#JózefJarmuł">Taki cel, tkwiący w istocie i duchu omawianej ustawy, powinien przyświecać naszym terenowym władzom.</u>
          <u xml:id="u-34.33" who="#JózefJarmuł">Aby możliwie przystępnie przedstawić zaległości, będę bazował na należnościach z tytułu podatku gruntowego. Podam przeciętne obciążenie oraz przeciętną wysokość zawieszonych do 1954 r. zaległości na jednego podatnika, stosując podział na te same trzy grupy, to znaczy do 4 ha, od 5 do 10 ha i powyżej 10 ha.</u>
          <u xml:id="u-34.34" who="#JózefJarmuł">W pierwszej grupie średnia zaległość na jednego podatnika wynosi 544 zł, a zawieszone zaległości wynoszą 691 zł.</u>
          <u xml:id="u-34.35" who="#JózefJarmuł">W grupie drugiej średnia zaległość na jednego podatnika wynosi 2.087 zł, a zawieszone zaległości wynoszą 3.460 zł.</u>
          <u xml:id="u-34.36" who="#JózefJarmuł">W grupie trzeciej, powyżej 10 ha, średnia zaległość na jednego podatnika wynosi 4.563 zł, a zawieszone zaległości wynoszą 10.632 zł.</u>
          <u xml:id="u-34.37" who="#JózefJarmuł">A więc upraszczając rozważania: jeśli w pierwszej grupie średnia zaległość wynosi 1, to zawieszone zaległości wynoszą 1,27. Jeśli w drugiej grupie średnia zaległość wynosi 1, to zawieszone zaległości wynoszą 1,64. Jeśli w trzeciej grupie średnia zaległość wynosi 1, to zawieszone zaległości wynoszą 2,33.</u>
          <u xml:id="u-34.38" who="#JózefJarmuł">Widać stąd, że stosunkowo najwięcej zawieszono zaległości w grupie trzeciej. O czym to nam mówi? Mówi to nam o tym, że nasze finansowe władze terenowe podchodziły do tych zaległości nie tylko fiskalnie, ale starały się nie załamywać produkcyjnego warsztatu zalegających. Nie widać natomiast takiej obywatelskiej postawy ze strony podatników. Czy taki stan jest naturalny i uzasadniony?</u>
          <u xml:id="u-34.39" who="#JózefJarmuł">Sięgnijmy do źródeł, które decydują o możliwościach finansowych w gospodarstwie rolnym. Są to z jednej strony obciążenia wsi dostawami obowiązkowymi i świadczeniami finansowymi, a z drugiej strony — przychody pieniężne ze sprzedaży artykułów rolnych plus spożycie. A więc:</u>
          <u xml:id="u-34.40" who="#JózefJarmuł">— obciążenia dostawami obowiązkowymi — realizacja w 1955 jr. wynosiła sumę 7.300 mln zł, w 1956 r. — 6.900 mln zł, w 1957 r. — 4.800 mln zł, w 1958 r. — 4.400 mln zł;</u>
          <u xml:id="u-34.41" who="#JózefJarmuł">— świadczenia finansowe: podatek gruntowy, składki PZU, Fundusz Ziemi i inne — realizacja w 1955 r. — 5.600 mln zł, w 1956 r. — 5.200 mln zł, w 1957 r. — 5.800 mln zł, w 1958 r. — 7.500 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-34.42" who="#JózefJarmuł">W tej grupie obciążeń występuje w ciągu dwóch lat ostatnich lekka podwyżka. Decydują o tym w znacznej mierze składki PZU i Fundusz Ziemi.</u>
          <u xml:id="u-34.43" who="#JózefJarmuł">W sumie realizacja obciążeń wsi dostawami obowiązkowymi i świadczeniami finansowymi wynosiła:</u>
          <u xml:id="u-34.44" who="#JózefJarmuł">— 1955 r. — 12.900 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-34.45" who="#JózefJarmuł">— 1956 r. — 12.100 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-34.46" who="#JózefJarmuł">— 1957 r. — 10.600 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-34.47" who="#JózefJarmuł">— 1958 r. — 11.900 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-34.48" who="#JózefJarmuł">Natomiast przychody pieniężne ze sprzedaży artykułów rolnych plus spożycie naturalne wynosiły:</u>
          <u xml:id="u-34.49" who="#JózefJarmuł">— 1955 r. — 69.400 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-34.50" who="#JózefJarmuł">— 1956 r. — 76.600 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-34.51" who="#JózefJarmuł">— 1957 r. — 85.500 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-34.52" who="#JózefJarmuł">— 1958 r. — 91.400 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-34.53" who="#JózefJarmuł">Jaki jest stosunek obciążeń do przychodów?</u>
          <u xml:id="u-34.54" who="#JózefJarmuł">W roku 1955 wynosiły one 18,5%, w 1956 r. — 15,8%, 1957 r. — 12,4% i w 1958 r. — 13%.</u>
          <u xml:id="u-34.55" who="#JózefJarmuł">Te wskaźniki mówią nam, że obciążenia — powiedzmy — w stosunku do dochodów pieniężnych maleją.</u>
          <u xml:id="u-34.56" who="#JózefJarmuł">Przytoczone dane wskazują, że realizacja zobowiązań powinna i może się zbliżać do wymiaru. Dlatego nie mają racji ci, którzy chcieliby wciąż jechać na umorzeniach, którzy w ściąganiu należności dopatrują się rzekomego niebezpieczeństwa załamania gospodarstw zalegających.</u>
          <u xml:id="u-34.57" who="#JózefJarmuł">Jesteśmy w środku okresu obecnego planu 5-letniego, szeroko omawiamy założenia następnej pięciolatki, gdzie się zakłada dość poważny wzrost produkcji rolnej. Rośnie zapotrzebowanie na artykuły spożycia wewnątrz kraju, rośnie w eksporcie udział produktów rolnych, które stają się bardziej opłacalne niż niektóre artykuły przemysłowe.</u>
          <u xml:id="u-34.58" who="#JózefJarmuł">Rośnie dochód wsi, a wraz z nim musi zniknąć niesłuszne i szkodliwe zjawisko nawarstwiania się zaległości — bardzo często złośliwe. Projekt omawianej ustawy, jak to wykazałem na powiecie kraśnickim, w dużej mierze rozwiąże ten problem, a równocześnie w sposób pośredni wpłynie na zwiększenie i wzrost produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-34.59" who="#JózefJarmuł">Biorąc tło wszystko pod uwagę, w przekonaniu o słuszności i palącej aktualności omawianego aktu prawnego, jako poseł i członek Klubu Poselskiego PZPR będę głosował za przyjęciem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-34.60" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZenonKliszko">Głos ma poseł Andrzej Głowacki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejGłowacki">Wysoki Sejmie! W ciągu dwóch lat istnienia kadencji obecnego Sejmu nieraz już uchwalaliśmy ustawy, które nie były wprawdzie popularne, ale — z uwagi na konieczność uregulowania trudnych problemów — uznawaliśmy za stosowne podejmowanie uchwał, mocą których tworzyliśmy nowe przepisy prawa. Takim aktem prawnym, słusznym i niezbędnym w moim i moich klubowych kolegów przekonaniu, ma stać się ustawa, której projekt przedłożył Wysokiej Izbie kolega referent.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#AndrzejGłowacki">Ź uwagi na charakter tej ustawy, jej cel i znaczenie, projekt jej poddano szczegółowej analizie nie tylko na sejmowej Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, o czym mówił referent, ale także Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego poddał ten projekt skrupulatnej analizie na swych posiedzeniach, dochodząc w konkluzji do wniosku stwierdzającego słuszność tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#AndrzejGłowacki">Ustawa dotyczy zaległości z tytułu podatków, należności na rzecz PZU oraz należności na rzecz państwa z tytułu obowiązkowych dostaw i to jedynie w stosunku do tych właścicieli nieruchomości, którzy uporczywie przez okres trzech lat tego rodzaju należności nie regulowali.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#AndrzejGłowacki">Ogólnie biorąc, zadłużenia wsi sięgają sumy 9 mlrd zł, powstałych z różnych tytułów na przestrzeni wielu lat. Niektóre z tych należności wynikają z błędów klasyfikacji i te w większości są obecnie sprawdzane przez komisje społeczne. Mimo to sumy zadłużeń są bezspornie duże.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#AndrzejGłowacki">Zważywszy, że zadłużenia tego rodzaju stanowią nadmierny ciężar, którego zlikwidowanie jest konieczne i to niezwłocznie, ażeby utrzymać gospodarkę rolną kraju na poziomie zapewniającym jej rozwój, z uznaniem powitaliśmy postanowienia Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów podjęte w bieżącym roku w sprawie oddłużenia wsi.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#AndrzejGłowacki">Jestem przekonany, że jeżeli zaistniała potrzeba opracowania nowej ustawy o szczególnym trybie ściągania zaległości, to dlatego tylko, iż istnieje pewna, nieliczna zresztą, kategoria obywateli, dla utrzymania których w pewnych rygorach nie wystarczają przepisy dotychczas obowiązujące. Jeżeli uznamy, iż ustawa, o której mowa, nosi w sobie charakter wyjątkowy, to przyznać musimy, że istnieją pewne sytuacje, które tylko wyjątkowym środkiem mogą być regulowane.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#AndrzejGłowacki">Wiele już wprowadziliśmy słusznych ustaw, których specjalny charakter stanowił niezbędny oręż w rękach państwa do zwalczania przestępstw o swoistym charakterze, jak chuligaństwo czy marnotrawstwo mienia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#AndrzejGłowacki">Obecnie omawiana ustawa już w tytule swoim zapowiada, że przepisy jej dotyczą zobowiązań dłużników tylko wyjątkowo uporczywych. Jestem przekonany, że ustawa ta będzie właściwym instrumentem wobec nielicznych zresztą rolników, którym udawało się przez wiele lat uchylać się od obowiązków bądź je ignorować.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#AndrzejGłowacki">Wysoki Sejmie! Jeśli zwracałem uwagę Wysokiej Izby na zadłużenie ogólne wsi, sięgające tak olbrzymiej sumy, to dlatego, by napomknąć o przyczynach, które taki stan wywołały. Nie zawsze właściwa polityka rolna minionego okresu, błędy i wypaczenia tej polityki, niewłaściwa i zgoła, na błędach oparta klasyfikacja społeczna gruntów, nadmierne obciążenia świadczeniami — oto przyczyny, które między innymi wpłynęły na zadłużenia.</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#AndrzejGłowacki">Na tle takiej sytuacji pragnę równocześnie wskazać na zjawisko powstawania kategorii ludzi, dla których prawo i obowiązek obywatelski stawały się parawanem, za którym urabiali oni sobie niezależną egzystencję, omijali prawo, a fałszywą postawą wprowadzali w błąd państwo i opinię społeczna. Dlatego też ta nieliczna grupa opieszalców, lekkoduchów i nierobów z tamtego jeszcze okresu przetrwała do dnia dzisiejszego i dziś, obojętna na losy państwa w swym drętwym zasklepieniu, nie rokuje nadziei na przebudzenie się i wejście na normalną i wspólną wszystkim drogę rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-36.10" who="#AndrzejGłowacki">Kiedy w wyniku uchwał Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Naczelnego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego wprowadzono w życie nową politykę rolną, chłopi utwierdzili się w przekonaniu o słuszności takiej polityki. Nie tylko przywróciła ona zaufanie chłopów do państwa, ale przywróciła utracone zaufanie do ziemi, do chłopskiego warsztatu pracy, stworzyła warunki zapewniające opłacalność produkcji rolnej, przywróciła wiarę w lepszą przyszłość, wypracowaną wysiłkiem mas robotniczych i chłopskich.</u>
          <u xml:id="u-36.11" who="#AndrzejGłowacki">Uchwalona przez Sejm ustawa o wolnym obrocie ziemią wzmocniła przekonanie o wzrastającej wartości ziemi. Chłopi zagospodarowali w ciągu roku grunty leżące ugorem, podnosząc tym wzrost produkcji rolno-hodowlanej. Ruszyli z inwestycjami na swoje działki, wznosząc w ciągu jednego roku tysiące nowych zagród, dokonując w dziesiątkach tysięcy istniejących budynków kapitalnych remontów. Zainwestowali, miliony złotych w niezbędne w gospodarce rolnej maszyny i narzędzia, włożyli niemało środków pieniężnych na elektryfikację wsi. Na miarę swych możliwości, korzystając z pomocy państwa wyrażonej daleko idącymi kredytami, masy chłopskie rzetelnie zabrały się do dzieła, kontynuując jednocześnie usilną pracą zadania produkcyjne, wynikające z wytycznych nowej polityki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-36.12" who="#AndrzejGłowacki">Tylko oderwane jednostki wśród społeczności chłopskiej pozostały poza tym wartkim nurtem wielkiego zmagania o umocnienie egzystencji, o jej polepszenie, o wypracowanie zamierzonej produkcji — jednostki tkwiące w bezruchu, obojętne, wyczekujące okazji sięgnięcia po gotowy kąsek.</u>
          <u xml:id="u-36.13" who="#AndrzejGłowacki">Wśród tego rodzaju ludzi znajdują się ci, którym należy okazać ostrze dzisiaj omawianej ustawy. Jestem jednak przekonany, że i oni zdolni są trzeźwo spojrzeć prawdzie w oczy i wejdą na właściwą drogę.</u>
          <u xml:id="u-36.14" who="#AndrzejGłowacki">Przyznać muszę, że gdy chodzi o tę kategorię płatników — to zbyt daleko posunięty liberalizm w stosunku do nich, zbyt duża tolerancja wobec ich aspołecznej postawy umacniały ich raczej w przekonaniu, że taka postawa, jaką zajmują, jest postawą nie tylko wygodną, ale i częstokroć opłacalną.</u>
          <u xml:id="u-36.15" who="#AndrzejGłowacki">Przecież władze terenowe zbyt hojnym udzielaniem ulg czy stosowaniem umorzeń w zobowiązaniach wobec państwa wszelkiego rodzaju nierobom i lekkoduchom, przyzwyczaiły ich i wielu innych do wyciągania rokrocznie ręki o pomoc, co często odbywało się kosztem tych, którym pomocy istotnie udzielić należało.</u>
          <u xml:id="u-36.16" who="#AndrzejGłowacki">Są gospodarstwa, których stan rzeczywisty nie zawsze pokrywa się z treścią uzasadnienia organów orzekających o ulgach, a to budzi niepokój o prawidłowe stosowanie odpowiednich przepisów. Znane mi są przykłady, które dowodzą, że istnieją tego rodzaju przypadki. Na przykład na terenie powiatu nowodworskiego w województwie gdańskim rolnikowi, który objął gospodarstwo rolne przed 13 laty i na skutek obojętnego stosunku do zadań produkcyjnych popadł w niedostatek, doprowadzając gospodarstwo do skrajnej dewastacji, udziela się ulg z urzędu, mimo że stan gospodarki — nazwijmy beznadziejny — spowodowany został przez niegospodarność i lekkomyślność. Bywają tacy, dla których stosowanie przepisów o ulgach stało się regułą, mimo że zadłużenie narastało z ich winy przez niedbalstwo, lekkomyślność bądź złośliwość względem państwa.</u>
          <u xml:id="u-36.17" who="#AndrzejGłowacki">Zdarzają się wypadki, że odziedziczone po rodzicach, postawione na należytym poziomie produkcji gospodarstwo, zostało zrujnowane doszczętnie przez marnotrawnego spadkobiercę w ciągu paru lat. I takiemu przez pewien okres — słusznie czy niesłusznie — ulg nie odmawiano.</u>
          <u xml:id="u-36.18" who="#AndrzejGłowacki">Istnieją również i tacy ludzie, którzy skrzętnie zabiegają o to, by w przypadku wszczęcia względem nich egzekucji z ruchomości wyprowadzić władze w pole, wykazując pozorne ubóstwo i fizyczną niemożliwość dokonania egzekucji.</u>
          <u xml:id="u-36.19" who="#AndrzejGłowacki">Są zatem takie sytuacje, że wśród tysięcy uczciwych gospodarzy znajdują się nieliczne jednostki, które przez swój opór czy złośliwość uniemożliwiają ściągnięcie należności finansowych przy stosowaniu dotychczas obowiązujących przepisów. Obojętny, beztroski stosunek tych ludzi do wykonywania zadań i obowiązków wobec państwa urąga powszechnie przyjętym zasadom równości praw i obowiązków obywateli, zakłóca porządek prawidłowego stosowania polityki rozwoju gospodarczego państwa., a przy tym oburza opinię społeczną przytłaczającej większości obywateli, którzy pośrednio dźwigają na swych barkach również ciężar obowiązków nie wykonanych przez nierobów i lekkoduchów. Zachodzi więc konieczność wprowadzenia takich przepisów prawnych, które pozwolą na usunięcie tego stanu rzeczy i uniemożliwią na przyszłość tworzenie się tego rodzaju sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-36.20" who="#AndrzejGłowacki">Przechodząc do omówienia niektórych artykułów projektu ustawy, pragnę podkreślić, że stosowanie jej oddane jest w ręce prezydiów powiatowych i wojewódzkich rad narodowych oraz sądów. Jest to poważna gwarancja, że rola jej i cel będą należycie spełnione, tym bardziej że prezydia rad narodowych, kontynuując zadania wynikające z uchwały Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów z Iipca 1958 r. w sprawie oddłużenia wsi i korzystając z opinii komisji społecznych, będą miały dokładny obraz każdego przypadku, co zapewni sprawiedliwą ocenę warunków, pozwalających na wszczęcie egzekucji z nieruchomości wobec uporczywego płatnika.</u>
          <u xml:id="u-36.21" who="#AndrzejGłowacki">W skład tej komisji oddłużeniowej, zgodnie z uchwałą Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, mogą wchodzić przedstawiciele kółek i organizacji rolniczych. Trzeba, aby ten przepis był przestrzegany przy powoływaniu komisji.</u>
          <u xml:id="u-36.22" who="#AndrzejGłowacki">Projekt ustawy zabezpiecza nie tylko wierzytelności państwa na nieruchomości dłużnika, ale zabezpiecza również prawa osób trzecich, które z mocy obowiązujących przepisów mają pierwszeństwo zaspokojenia przed zobowiązaniami podatkowymi, o czym mówi art. 3 ust. 1 omawianej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-36.23" who="#AndrzejGłowacki">Klub Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego szczególną wagę przywiązuje do właściwego wykonania art. 4 ustawy, w którym jest delegacja dla Rady Ministrów, traktująca między innymi o zasadach wszczynania postępowania o przejęcie nieruchomości na własność państwa. Dobrze będzie, jeśli te zasady będą tak sprecyzowane, jak zasady postępowania komisji społecznych wyrażone w uchwale Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów o oddłużeniu wsi. Również uregulowanie innych spraw, związanych z długami hipotecznymi i innymi prawami rzeczowymi osób trzecich, wymaga starannej analizy w obecnych stosunkach wiejskich. Na czoło tych spraw wysuwają się przede wszystkim prawa rzeczowe, jak renta i dożywocie.</u>
          <u xml:id="u-36.24" who="#AndrzejGłowacki">Wysoki Sejmie! W ręce władz państwowych i ich organów, Oddajemy poważny instrument w celu wprowadzenia porządku na odcinku regulowania obowiązków podatkowych względem państwa. Projekt ustawy w brzmieniu przedłożonym jest słuszny, o czym mówiłem uzasadniając to stwierdzenie.</u>
          <u xml:id="u-36.25" who="#AndrzejGłowacki">Przypomnieć pragnę, że ustawa dotyczyć będzie tylko wyjątkowych płatników, których scharakteryzowałem na przykładach, a zastosowana — nie przesądza jeszcze likwidacji gospodarstwa, albowiem art. 3 ust. 1 postanawia, że na zaspokojenie wierzytelności państwa egzekucję należy zastosować tylko do takiej części nieruchomości, której wartość wystarcza na zaspokojenie tej wierzytelności. A zatem stanowić ona będzie podstawę do wzmocnienia dyscypliny płatniczej z jednej strony oraz z drugiej strony — do wyprowadzenia zadłużonego gospodarstwa na drogę właściwego rozwoju produkcyjnego. Wszak dokonanie egzekucji z ruchomości w trybie zastosowania obowiązujących dotychczas przepisów stawia nieraz gospodarstwo w sytuacji beznadziejnego bezwładu, gdyż wyzbyte z inwentarza, nie rokuje nadziei na rychłe ożywienie. Przeciwnie, na pokrycie nawet większych zadłużeń, przy dzisiejszych cenach ziemi, wystarczyć może ułamkowa część nieruchomości, by zaspokoić wierzyciela i pozostawić warsztat produkcyjny bez naruszenia jego równowagi ekonomicznej.</u>
          <u xml:id="u-36.26" who="#AndrzejGłowacki">Znane mi są wypadki, gdzie właśnie zastosowanie ustawy ułatwi, a nie pogorszy sytuację gospodarstw. Przykład, który pozwoli na zilustrowanie takiego właśnie wypadku, pozwolę sobie przytoczyć.</u>
          <u xml:id="u-36.27" who="#AndrzejGłowacki">Znam gospodarstwo 25-hektarowe o niedostatecznej obsadzie inwentarza, którego właściciel, w podeszłym wieku, odczuwa brak siły roboczej. Zadłużenia jego z tytułu zaległości podatkowych, składek PZU i obowiązkowych dostaw sięgają 50 tys. zł. Na pokrycie tej wierzytelności państwa wystarczy około 4 ha ziemi. A zatem gospodarstwo zyskuje na wartości, gdyż kosztem niedużego ubytku powierzchni wyzbywa się balastu narosłych zadłużeń.</u>
          <u xml:id="u-36.28" who="#AndrzejGłowacki">Nie stoi zresztą nic na przeszkodzie, by dłużnik z własnej inicjatywy dokonał sprzedaży swej nieruchomości lub jej części bez wyczekiwania na postępowanie egzekucyjne z mocy omawianej ustawy. Ustawa w art. 5 zabezpiecza wierzytelność państwa z tytułu nie spłaconych zaległości, warunkując sporządzenie aktu kupna-sprzedaży przez notariusza obowiązkiem złożenia przez dłużnika na ręce tegoż notariusza sumy zaległości.</u>
          <u xml:id="u-36.29" who="#AndrzejGłowacki">Pragnę uczynić uwagę, iż w trosce o zabezpieczenie prawidłowego stosowania ustawy zgodnie z jej treścią i duchem, należy nie tylko rozporządzenia wykonawcze do tej ustawy, ale również instrukcje oraz okólniki władz zwierzchnich, wskazujące na wypadki i sposoby jej stosowania, jasno i należycie sprecyzować, by nie dopuścić do rozbieżności w interpretacji jej przepisów przez organy wykonawcze. Należy również mieć na uwadze różnorodność struktury społecznej wsi polskiej, która kształtuje się różnie w poszczególnych województwach, co nie jest bez znaczenia przy kwalifikowaniu zadłużeń, ich cech i przyczyn, które spowodowały ich narastanie.</u>
          <u xml:id="u-36.30" who="#AndrzejGłowacki">Zgodnie z Wytycznymi XII Plenum KC PZPR w sprawie gospodarczego rozwoju kraju w latach 1959–1965 globalna produkcja rolna powinna wzrosnąć w tym okresie o około 30%. Stwierdzić należy, że zadania stojące przed rolnictwem są trudne, ale jestem przekonany, że są realne i na pewno będą wykonane, o ile zapewnimy rolnictwu niezbędne warunki do zrealizowania zamierzonych zadań.</u>
          <u xml:id="u-36.31" who="#AndrzejGłowacki">Jednym z warunków intensyfikacji rolnictwa jest między innymi spokojna praca obywateli na swej ziemi oraz pogłębienie zaufania do władz, kierujących polityką ekonomiczną kraju. Ustawa, którą omawiamy, nie poderwie tego zaufania, a przeciwnie, ugruntuje w społeczeństwie świadomość, że każdy uczciwie i rzetelnie pracujący obywatel wykonując swoje obowiązki wobec państwa, może powiększać swój dochód, a tym samym pomnażać siłę gospodarczą kraju, za co ze strony społeczeństwa spotka się z uznaniem, a ze strony państwa — z pomocą.</u>
          <u xml:id="u-36.32" who="#AndrzejGłowacki">Kończąc moje przemówienie, oświadczam, iż posłowie Klubu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego głosować będą za ustawą.</u>
          <u xml:id="u-36.33" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ZenonKliszko">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#ZenonKliszko">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o szczególnym trybie ściągania zaległości z tytułu niektórych zobowiązań właścicieli nieruchomości wobec państwa w brzmieniu proponowanym przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów łącznie z poprawkami zgłoszonymi w toku referowania przez posła sprawozdawcę — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#ZenonKliszko">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#ZenonKliszko">Kto jest przeciw? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#ZenonKliszko">Kto się wstrzymał? — 4 głosy wstrzymujące się.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#ZenonKliszko">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o szczególnym trybie ściągania zaległości z tytułu niektórych zobowiązań właścicieli nieruchomości wobec państwa, przy czterech głosach wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#ZenonKliszko">Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#ZenonKliszko">Zanim przystąpimy do omówienia ostatniego punktu porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia Sejmu, chciałbym wspomnieć o zbliżającej się rocznicy, której w tej sali — w sali Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — należy, moim zdaniem, poświęcić kilka chwil uwagi.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#ZenonKliszko">Przed 15 laty, na przełomie lat 1943 i 1944, w warunkach szalejącego terroru hitlerowskiego powstała Krajowa Rada Narodowa. Polska Partia Robotnicza postanowiła wspólnie z innymi ugrupowaniami politycznymi i społecznymi, wyłonić szeroką reprezentację polityczną, która kierowałaby walką, ludu polskiego o wyzwolenie narodowe i społeczne.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#ZenonKliszko">Gdy po piętnastu latach patrzymy na tę historyczną decyzję, z pełną jasnością ukazuje nam się nie tylko jej doraźne znaczenie, jakie w ówczesnych konkretnych warunkach miał fakt powołania organu o tym charakterze i o tym zasięgu społecznym. Dziś z perspektywy doceniamy, że powołanie Krajowej Rady Narodowej otwarło nową kartę w księdze dziejów narodu polskiego.</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#ZenonKliszko">Krajowa Rada Narodowa powstała w jednym z najcięższych momentów, jaki przeżył w swej niełatwej historii nasz naród. Krajowa Rada Narodowa powstała w chwili, kiedy wśród mroków hitlerowskiego barbarzyństwa świtały już pierwsze blaski zwiastujące zwycięstwo.</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#ZenonKliszko">Śmiertelnie raniona w historycznej bitwie stalingradzkiej hitlerowska bestia cofała się, a zwycięskie wojska radzieckie, wspólnie z I Armią Wojska Polskiego, zbliżały się ku naszym ziemiom. W tym przełomowym dla całej Europy momencie trzeba było słusznej politycznej koncepcji, trzeba było szerokiej ideowej platformy, która by ogarnęła wszystko, co w walczącym o swe wyzwolenie kraju było patriotyczne i postępowe, aby siły te poprowadzić do zwycięstwa. Celem było wyzwolenie kraju, odrodzenie niepodległości, celem było zarazem stworzenie państwa wolnego od klasowego ucisku i wyzysku, państwa sprawiedliwości społecznej.</u>
          <u xml:id="u-37.13" who="#ZenonKliszko">Tej perspektywy nie potrafili wskazać narodowi zacietrzewieni w swych wąskich klasowych interesach reakcyjni przywódcy w kraju, czy na emigracji. Przeciwnie, głosząc wrogość do Związku Radzieckiego, jedynej siły, która niosła wyzwolenie krwawiącemu narodowi, pchali nasz kraj ku przepaści, podważali wielkość ofiar, jakie naród nasz składał co dzień na ołtarzu wyzwolenia.</u>
          <u xml:id="u-37.14" who="#ZenonKliszko">Słuszną drogę wszystkim walczącym, wszystkim pragnącym odrodzenia niepodległego państwa polskiego, wskazała Krajowa Rada Narodowa. Trzy podstawowe hasła rzuciła narodowi KRN.</u>
          <u xml:id="u-37.15" who="#ZenonKliszko">Pierwsze — to mobilizacja wszystkich patriotycznych sił do walki z hitlerowskim okupantem.</u>
          <u xml:id="u-37.16" who="#ZenonKliszko">Drugie — to bojowy sojusz ze zwycięską armią radziecką, który stworzył niewzruszalne podstawy trwałego sojuszu i przyjaźni.</u>
          <u xml:id="u-37.17" who="#ZenonKliszko">Trzecie — to odbudowa państwa pełnej, socjalistycznej demokracji, budowa ustroju sprawiedliwości społecznej.</u>
          <u xml:id="u-37.18" who="#ZenonKliszko">Szeroki, ogólnonarodowy front walki z okupantem o niepodległe i sprawiedliwe państwo wskazał kierunek działania wszystkim, również i tym, którzy pod wpływem wrogich idei i politycznych koncepcji nie rozumieli i nie doceniali znaczenia aktu, jakim było stworzenie Krajowej Rady Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-37.19" who="#ZenonKliszko">Krajowa Rada Narodowa i powołane przez nią dowództwo Armii Ludowej głosiły hasło sojuszu z wszystkimi patriotycznymi siłami walczącymi z okupantem, wezwały do solidarnego bojowego współdziałania organizacje i oddziały podziemne.</u>
          <u xml:id="u-37.20" who="#ZenonKliszko">Powstanie Krajowej Rady Narodowej było wyrazem koncepcji politycznej i — możemy to dziś stwierdzić nie bez poczucia dumy — koncepcji, której historia przyznała całkowitą słuszność. W ogłoszonej w dniu 1 stycznia 1944 roku Deklaracji programowej Krajowa Rada Narodowa oświadczała: Miejsce i rola Polski w powojennym świecie, nasz byt i byt przyszłych pokoleń, zależą od drogi, po której kroczyć będzie naród polski”.</u>
          <u xml:id="u-37.21" who="#ZenonKliszko">Droga, po której naród polski z inicjatywy Polskiej Partii Robotniczej poprowadziła Krajowa Rada Narodowa, okazała się słuszna. Była to droga konsolidacji całego narodu wokół hasła głębokich, rewolucyjnych przemian w ustroju społeczno-gospodarczym powojennej Polski, była to droga budowy nowego, ludowego państwa, związanego nierozerwalnym przymierzem ze Związkiem Socjalistycznych Republik Rad. Krajowa Rada Narodowa oświadczała w swej Deklaracji programowej „...iż w Polsce wyzwolonej panować musi sprawiedliwość społeczna. Wielkość i moc Ojczyzny — czytamy w tej Deklaracji — oprzeć trzeba na zabezpieczeniu szerokim masom pracującym miast i wsi, robotnikom, chłopom, rzemieślnikom, pracownikom umysłowym i inteligencji — spokojnego i pewnego bytu materialnego, nauki, wolności, pełnych praw demokratycznych i roli gospodarza w odrodzonej Polsce”.</u>
          <u xml:id="u-37.22" who="#ZenonKliszko">Krajowa Rada Narodowa dlatego zdołała skupić wokół siebie podstawowe masy narodu, że na jej sztandarach wypisane zostały hasła, które wyrażały rzeczywiste interesy narodu, które odpowiadały rzeczywistym dążeniom i aspiracjom narodowym, których realizacja otworzyła później drogę do przekształcania tego narodu w naród socjalistyczny.</u>
          <u xml:id="u-37.23" who="#ZenonKliszko">Obywatele Posłowie!</u>
          <u xml:id="u-37.24" who="#ZenonKliszko">W dniu 31 grudnia 1943 roku, w skromnym mieszkaniu przy ulicy Twardej, w warunkach najściślejszej konspiracji zebrało się około 20 osób, by pod przewodnictwem przedstawiciela Polskiej Partii Robotniczej towarzysza „Tomasza” — Bolesława Bieruta odbyć pierwsze konstytucyjne posiedzenie powołanej do życia reprezentacji różnych konspiracyjnych ugrupowań. Historyczne to posiedzenie poprzedziła długa praca nad wytyczeniem głównych linii działania, nad przygotowaniem pierwszych ustawodawczych aktów tego podziemnego sejmu.</u>
          <u xml:id="u-37.25" who="#ZenonKliszko">Duszą tych prac, ich dalekowzrocznym inspiratorem był towarzysz „Wiesław” — Władysław Gomułka, sekretarz Polskiej Partii Robotniczej.</u>
          <u xml:id="u-37.26" who="#ZenonKliszko">W pierwszym posiedzeniu brał także udział nieodżałowanej pamięci Władysław Kowalski, późniejszy Marszałek Sejmu Ustawodawczego, któremu kilka dni temu składaliśmy ostatni hołd.</u>
          <u xml:id="u-37.27" who="#ZenonKliszko">Dziś, po 15 latach, w Warszawie, stolicy naszego ludowego państwa, ulica Twarda nosi nazwę ulicy Krajowej Rady Narodowej, a Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oddaje hołd swej dobrze zasłużonej poprzedniczce.</u>
          <u xml:id="u-37.28" who="#ZenonKliszko">Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej ma szczególne powody, aby ocenić historyczne znaczenie powstania Krajowej Rady Narodowej. Już bowiem z chwilą wyzwolenia pierwszej części ziem polskich Krajowa Rada Narodowa przekształciła się z organu kierującego walką o wyzwolenie Ojczyzny w pierwszy suwerenny organ władzy państwowej, w pierwszy polski, rzeczywiście ludowy robotniczo-chłopski parlament. Krajowa Rada Narodowa dała początek historii polskiego parlamentaryzmu socjalistycznego. Nic tedy dziwnego, że kiedy po zaciętej, zwycięsko zakończonej bitwie klasowej, jaką były pierwsze w Polsce Ludowej parlamentarne wybory — zebrał się pierwszy wybrany Sejm — Sejm ten podjął w dniu 8 lutego 1947 r. uchwałę stwierdzającą, że „...Krajowa Rada Narodowa dobrze zasłużyła się Ojczyźnie”. Dlatego też i my, posłowie obecnego Sejmu, wracamy dziś myślami ku naszej poprzedniczce — Krajowej Radzie Narodowej. Koncepcja Krajowej Rady Narodowej oznaczała bowiem również od samego początku oparcie rządów w państwie na idei demokracji ludowej, na idei ścisłego i coraz ściślejszego wiązania organów władzy państwowej z masami pracującymi miast i wsi.</u>
          <u xml:id="u-37.29" who="#ZenonKliszko">Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, jako kontynuator i spadkobierca dzieła podjętego przez Krajową Radę Narodową, kontynuuje również dalszą realizację idei wytkniętych w historycznych dokumentach programowych z dnia 31 grudnia 1943 r. Dajemy temu wyraz nie tylko przez podejmowanie uchwał istotnie oddziaływających na proces budownictwa socjalistycznego w naszym kraju. Dajemy temu wyraz również w metodach i formach naszej pracy. Pełne urzeczywistnienie postanowień Konstytucji dotyczących Sejmu, szeroka praca ustawodawcza i wykonywanie przez Sejm coraz bardziej pogłębionej kontroli nad działalnością organów administracji — oto droga, na którąśmy w tym Sejmie weszli i po której nadal będziemy kroczyć.</u>
          <u xml:id="u-37.30" who="#ZenonKliszko">Sejm nasz jeszcze pod jednym względem ma prawo uważać się za kontynuatora Krajowej Rady Narodowej. Siedzą tu na ławach poselskich i rządowych ludzie, którzy uczestniczyli w legendarnym już, sylwestrowym posiedzeniu, którzy przygotowywali to posiedzenie lub ukrytą pod płaszczem bronią osłaniali je przed wrogiem. Oni to, witając w ciasnym mieszkanku nowy 1944 rok, patrzyli w zorzę świtu, który dziś stał się dla nas wszystkich jasnym dniem wolności i pracy — budowy socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-37.31" who="#ZenonKliszko">W przeddzień piętnastej rocznicy powstania Krajowej Rady Narodowej Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oddaje hołd jej zasługom, jej osiągnięciom i dorobkowi.</u>
          <u xml:id="u-37.32" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski. Wszyscy wstają.)</u>
          <u xml:id="u-37.33" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Zmiany w składzie osobowym komisji (druk nr 222).</u>
          <u xml:id="u-37.34" who="#ZenonKliszko">Druk sejmowy nr 222, w którym zamieszczono wniosek Konwentu Seniorów w sprawie zmian w składzie osobowym komisji — został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-37.35" who="#ZenonKliszko">Czy są jakieś inne propozycje co do zmian w składzie osobowym komisji? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-37.36" who="#ZenonKliszko">Czy ktoś chcę zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie zabiera.</u>
          <u xml:id="u-37.37" who="#ZenonKliszko">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Wysoki Sejm zgadza się na wniosek Konwentu Seniorów w sprawie zmian w składzie osobowym komisji.</u>
          <u xml:id="u-37.38" who="#ZenonKliszko">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-37.39" who="#ZenonKliszko">Wobec tego uważam, że propozycja Konwentu Seniorów została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-37.40" who="#ZenonKliszko">Porządek dzienny posiedzenia został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-37.41" who="#ZenonKliszko">Proszę Obywatelkę Sekretarza Balbinę Semczuk o odczytanie komunikatu o złożonych do Prezydium Sejmu interpelacjach i odpowiedziach na interpelacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#BalbinaSemczuk">Do Prezydium Sejmu wpłynęły następujące interpelacje:</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#BalbinaSemczuk">1. Interpelacja posła Zbigniewa Makarczyka do Ministra Gospodarki Komunalnej w sprawie warunków przewozu osób publicznymi środkami lokomocji w Warszawie i innych miastach.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#BalbinaSemczuk">2. Interpelacja posła Józefa Ciuby do Ministra Sprawiedliwości w sprawie zakładu poprawczego dla nieletnich w Krzeszowicach.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#BalbinaSemczuk">3. Interpelacja posłów: Bogusława Koguta, Wacława Kiełczewskiego i Edmunda Taszera do Prezesa Rady Ministrów w sprawie rozbudowy zaplecza gospodarczo-technicznego miasta Poznania w związku z rozwojem międzynarodowych targów poznańskich.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#BalbinaSemczuk">Do Prezydium Sejmu wypłynęła następująca odpowiedź na interpelację:</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#BalbinaSemczuk">Ministra Pracy i Opieki Społecznej na interpelację posła Józefa Zastawnego w sprawie przeniesienia Domu Starców z budynków byłej szkoły rolniczej w Łyszczakowicach powiat Proszowice — w celu ponownego otwarcia tej szkoły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ZenonKliszko">Złożone do Prezydium Sejmu interpelacje — zgodnie z art. 73 ust. 1 regulaminu Sejmu — przesłałem interpelowanym.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#ZenonKliszko">Na tym kończymy 29 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#ZenonKliszko">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#ZenonKliszko">O terminie następnego posiedzenia Sejmu zostaną Obywatele Posłowie powiadomieni.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#ZenonKliszko">Proszę Obywatelkę Sekretarza Balbinę Semczuk o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#BalbinaSemczuk">W związku z podjęciem przez komisje sejmowe prac nad projektami uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym i ustawy budżetowej na rok 1959 Prezydium Sejmu ustaliło, że w okresie do 16 stycznia 1959 r. posiedzenia komisji odbywać się będą we wszystkie dni tygodnia, a nie tylko we środy, czwartki i piątki.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#BalbinaSemczuk">Posiedzenia komisji sejmowych odbędą się według następującego planu:</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#BalbinaSemczuk">W niedzielę, dnia 21 grudnia br.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#BalbinaSemczuk">Komisja Komunikacji i Łączności — bezpośrednio po zakończeniu posiedzenia Sejmu, w sali nr 102.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#BalbinaSemczuk">Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — bezpośrednio po zakończeniu posiedzenia Sejmu, w sali nr 118.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#BalbinaSemczuk">W poniedziałek, dnia 22 grudnia br.:</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#BalbinaSemczuk">— Komisja Handlu Wewnętrznego — o godz. 10, w sali nr 102.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#BalbinaSemczuk">W piątek, dnia 2 stycznia 1959 r.:</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#BalbinaSemczuk">— Komisja Budownictwa i Gospodarki Komunalnej — o godz. 10, w sali nr 67 w Domu Poselskim.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#BalbinaSemczuk">W sobotę, dnia 3 stycznia 1959 r.:</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#BalbinaSemczuk">— Komisja Budownictwa i Gospodarki Komunalnej — o godz. 10, w sali nr 67 w Domu Poselskim.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#BalbinaSemczuk">We środę, dnia 7 stycznia 1959 r.:</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#BalbinaSemczuk">— Komisja Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego — o godz. 10, w sali nr 101.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#BalbinaSemczuk">We czwartek, dnia 8 stycznia 1959 r.:</u>
          <u xml:id="u-40.14" who="#BalbinaSemczuk">— Komisja Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego — o godz. 10, w sali nr 101,</u>
          <u xml:id="u-40.15" who="#BalbinaSemczuk">— Komisja Oświaty i Nauki — o godz. 10, w sali nr 102,</u>
          <u xml:id="u-40.16" who="#BalbinaSemczuk">— Komisja Pracy i Spraw Socjalnych — o godz. 11, w sali nr 72 w Domu Poselskim,</u>
          <u xml:id="u-40.17" who="#BalbinaSemczuk">— Komisja Spraw Wewnętrznych — o godz. 10, w sali nr 121.</u>
          <u xml:id="u-40.18" who="#BalbinaSemczuk">W piątek, dnia 9 stycznia 1959 r.:</u>
          <u xml:id="u-40.19" who="#BalbinaSemczuk">— Komisja Oświaty i Nauki — o godz. 10, w sali nr 102,</u>
          <u xml:id="u-40.20" who="#BalbinaSemczuk">— Komisja Pracy i Spraw Socjalnych — o godz. 10, w sali nr 72 w Domu Poselskim.</u>
          <u xml:id="u-40.21" who="#BalbinaSemczuk">W poniedziałek, dnia 12 stycznia 1959 r.:</u>
          <u xml:id="u-40.22" who="#BalbinaSemczuk">— Komisja Spraw Wewnętrznych — o godz. 10, w sali nr 121.</u>
          <u xml:id="u-40.23" who="#BalbinaSemczuk">We wtorek, dnia 13 stycznia 1959 r.:</u>
          <u xml:id="u-40.24" who="#BalbinaSemczuk">— Komisja Oświaty i Nauki — o godz. 10, w sali nr 102,</u>
          <u xml:id="u-40.25" who="#BalbinaSemczuk">— Komisja Spraw Wewnętrznych — o godz. 10, w sali nr 121.</u>
          <u xml:id="u-40.26" who="#BalbinaSemczuk">We środę, dnia 14 stycznia 1959 r.:</u>
          <u xml:id="u-40.27" who="#BalbinaSemczuk">— Komisja Oświaty i Nauki — o godz. 10, w sali nr 102.</u>
          <u xml:id="u-40.28" who="#BalbinaSemczuk">Posiedzenie Zespołu Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego do spraw mechanizacji rolnictwa, wyznaczone na jutro, zostało wyznaczone na sobotę, dnia 3 stycznia 1959 r.</u>
          <u xml:id="u-40.29" who="#BalbinaSemczuk">Posiedzenie rozpocznie się o godz. 10.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#ZenonKliszko">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 19 min. 20.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>