text_structure.xml
160 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 29.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Przewodniczący Marszałek Sejmu dr. Kazimierz Świtalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzŚwitalski">Otwieram posiedzenie. Protokół 135 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 136 posiedzenia znajduje się do przejrzenia w Biurze Sejmu. Jako sekretarze zasiadają pp. Borecki i Jaroszewiczowa. Listę mówców prowadzi p. Jaroszewiczowa.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KazimierzŚwitalski">Otrzymałem od p. Marszałka Senatu pisma z zawiadomieniem o przyjęciu przez Senat bez zmian projektów ustaw. Proszę p. Sekretarza o ich odczytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JózefBorecki">1) o zmianie ustawy z dnia 26 lipca 1919 r. o utraconych tytułach na okaziciela, 2) o poborze rekruta w 1935 r.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JózefBorecki">W sprawie przystąpienia Polski do konwencyj:</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JózefBorecki">3) o postępowaniu ze statkami handlowemi nieprzyjaciela na początku wojny, podpisanej w Hadze dnia 18 października 1907 r., 4) o przerabianiu statków handlowych na okręty wojenne, podpisanej w Hadze dnia 18 października 1907 r., 5) podpisanej w Hadze dnia 18 października 1907 r. o przystosowaniu do wojny morskiej zasad konwencji genewskiej, 6) o pewnych ograniczeniach w wykonywaniu prawa zdobyczy podczas wojny morskiej, podpisanej w Hadze 18 października 1907 r., 7) o bombardowaniu przez morskie siły zbrojne w czasie wojny, podpisanej w Hadze dnia 18 października 1907 r., oraz w sprawie ratyfikacji:</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JózefBorecki">8) konwencji międzynarodowej o ujednostajnieniu niektórych zasad, dotyczących immunitetów statków państwowych, podpisanej w Brukseli dnia 10 kwietnia 1926 r., oraz protokółu dodatkowego do tej konwencji, 9) a) protokółu polsko-perskiego, podpisanego w Teheranie dnia 22 maja 1934 r. w sprawie zmiany pierwotnego tekstu art. VI konwencji handlowej pomiędzy Polską a Persją z dnia 19 marca 1927 r., b) porozumienia w formie not, wymienionych w Teheranie dnia 22 maja 1934 r. między Rządem Polskim a Perskim w sprawie klauzuli bałtyckiej, 10) układu taryfowego pomiędzy Polską a Holandją, podpisanego wraz z listami zniżek celnych A i B i protokółem podpisania w Hadze dnia 11 grudnia 1933 r., 11) protokółu taryfowego, dotyczącego stosunków handlowych między Polską a Finlandją, podpisanego wraz z aneksami A i B, oraz protokółem podpisania w Warszawie dnia 30 czerwca 1934 r., 12) konwencji międzynarodowej o przewozie osób i bagażu kolejami żelaznemi, podpisanej w Rzymie dnia 23 listopada 1933 r., 13) konwencji międzynarodowej o przewozie towarów kolejami żelaznemi, podpisanej w Rzymie dnia 23 listopada 1933 r., 14) protokółu polsko - sowieckiego z dnia 26 lipca 1934 r. do konwencji kolejowej między Polską a Związkiem Socjalistycznych Republik Rad z dnia 24 kwietnia 1924 r., 15) porozumienia między Polską a Czechosłowacją w formie wymiany not z dni 13 i 27 stycznia, 10 i 26 lutego 1934 r. o przedłużeniu prowizorycznego porozumienia handlowego między Polską a Czechosłowacją z dnia 6 października 1933 r., 16) międzynarodowej konwencji sanitarnej, dotyczącej żeglugi powietrznej, podpisanej w Hadze dnia 12 kwietnia 1933 r., 17) protokółu polsko - niemieckiego, dotyczącego zniesienia przez Polskę i Niemcy wzajemnych zarządzeń bojowych w dziedzinie obrotu handlowego, podpisanego wraz z dołączonem do niego porozumieniem o przewozie zwierząt, części zwierząt i przetworów zwierzęcych w Warszawie dnia 7 marca 1934 r., 18) porozumienia między Rzecząpospolitą Polską a Rzeszą Niemiecką w formie wymiany not z dni 15 i 30 grudnia 1933 r., oraz z dni 15 i 31 stycznia, 14, 15 i 28 lutego i 2 marca 1934 r., dotyczących przedłużenia porozumienia celnego między Polską a Niemcami z dnia 14 października 1933 r., 19) światowej konwencji pocztowej oraz porozumień światowego związku pocztowego, podpisanych w Kairze dnia 20 marca 1934 r., 20) konwencji między Rzecząpospolitą Polską a Wielkiem Księstwem Luksemburskiem o ekstradycji i pomocy sądowej w sprawach karnych, podpisanej w Luksemburgu dnia 22 stycznia 1934 r., 21) porozumienia między Polską a Danją z dnia 1 maja 1934 r., dotyczącego protokółu taryfowego polsko-duńskiego z dnia 10 stycznia 1934 r., 22) umowy pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czechosłowacką w sprawie wzajemnego wykonywania tytułów egzekucyjnych oraz wzajemności w sprawach upadłościowych, podpisanej w Pradze wraz z protokółem dodatkowym dnia 10 lutego 1934 r., 23) umowy pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czechosłowacką o wzajemności w sprawach spadkowych, podpisanej wraz z protokółem dodatkowym w Pradze dnia 25 stycznia 1934 r., 24) porozumienia celnego między Rzecząpospolitą Polską a Związkiem Socjalistycznych Republik Rad, zawartego w formie wymiany not w Warszawie dnia 22 czerwca 1934 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#KazimierzŚwitalski">Proszę p. Sekretarza o odczytanie wykazu posłów, którzy usprawiedliwiają swoją nieobecność w Sejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JózefBorecki">Baczyński, Birkenmayer, Bitner, ks. Błaszczyk, Byrka, Bzowski, Hutten-Czapski, Częścik, Czuma, Marjan Dąbrowski, Stefan Zygmunt Dąbrowski, Dolanowski, Domaszewicz, Fidelus, Władysław Fijałkowski, Gosiewski, Górczak, Horzyca, Jakubowski, Jaworska, Władysław Kamiński, Koczara, Krawczyński, Madeyski, Mękarski, Michałkiewicz, Moczulski, Moszyński, Paschalski, Pochmarski, Ponikowski, Radliński, Radziwiłł, Różak, Rudnicka, Skrypnik, Sobczyk, Sokol, Stahl, Straszyński, Szymanowski, Terzakowec, Waszkiewicz, Wawrzynowski, Witkowski, Bronisław Wojciechowski, Wojciech Wojciechowski, Zaremba i Zuchowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KazimierzŚwitalski">Od posłów Karola Polakiewicza i Antoniego Ponikowskiego otrzymałem pisma zawiadamiające o zrzeczeniu się mandatów poselskich. Wobec tego na podstawie art. 111 i w związku z art. 113 ordynacji wyborczej do Sejmu oraz na podstawie art. 2 regulaminu obrad proszę Sejm o stwierdzenie wygaśnięcia mandatów wyżej wymienionych posłów z powodu zrzeczenia się mandatów.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#KazimierzŚwitalski">Nie słyszę sprzeciwu, stwierdzam zatem, że Sejm uznał mandaty posłów Polakiewicza i Ponikowskiego za wygasłe, o czem zawiadomię Państwową Komisję Wyborczą.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#KazimierzŚwitalski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Prawniczej o rządowym projekcie ustawy w sprawie majątków, pozostałych po b. ziemstwach, b. gubernjalnych komitetach zarządzających, b. samorządzie miejskim i b. stanowych organizacjach mieszczańskich (druki nr 981 i 1077).</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#KazimierzŚwitalski">Głos ma sprawozdawca p. Terlikowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KonstantyTerlikowski">Wysoka Izbo! Na terenie województw wschodnich Rzplitej, które pozostały po zaborcy rosyjskim, w okresie panowania rosyjskiego istniało szereg organizacyj samorządu, względnie samorządu stanowego i instytucyj opieki społecznej, mających charakter quasi samorządu. Po tych instytucjach i zrzeszeniach samorządowych pozostało bardzo dużo objektów majątkowych, które w okresie powojennym objęte zostały przez nowy samorząd o charakterze terytorjalnym, bądź przez Skarb Państwa, bądź przez osoby prywatne. Z wyjątkiem mienia pozostałego po zrzeszeniach samorządu włościańskiego, która to kwestja została uregulowana rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej o zniesieniu odrębności stanowych, nie była dotychczas rozstrzygnięta kwestja przeznaczenia mienia pozostałego po tych zrzeszeniach publiczno - prawnych. Pomiędzy samorządami miejskiemi i powiatowemi a Skarbem Państwa toczyły się spory, niekiedy nawet spory sądowe, które dochodziły do Sądu Najwyższego, co do tego, kto jest następcą prawnym dawnych instytucyj samorządowych, względnie quasi samorządowych rosyjskich. Wobec tego Rząd postanowił tę sprawę uregulować i wniósł projekt ustawy, objęty drukiem nr 981. Komisja Prawnicza, rozważając ten projekt ustawy, doszła do wniosku, że należy go rozszerzyć. Przedewszystkiem należy rozszerzyć takowy na samorząd stanowy szlachecki, następnie na instytucje quasi samorządowe, jak komitety opieki społecznej i kuratorja trzeźwości, które również pozostawiły znaczne objekty majątkowe, i następnie że należy wprowadzić ogólną zasadę, że wszystkie majątki pozostałe po tych b. zrzeszeniach publiczno - prawnych, jako majątki nagromadzone wskutek składek i danin o charakterze samorządowym, muszą przejść w ręce samorządu, bądź miejskiego, bądź powiatowego, bądź gminnego. Otóż tę zasadę Komisja Prawnicza przeprowadziła, pozostawiając Skarbowi Państwa w wypadku, kiedy dane objekty majątkowe są niezbędne dla Państwa, jedynie tylko prawo pierwokupu tego majątku od samorządu. Równocześnie komisja, uznając niewzruszalność nabytych praw osób prywatnych, podkreśliła tę zasadę, że ustawa ta nie narusza w niczem praw osób prywatnych, reguluje jedynie tylko prawo własności do tych objektów, które są w posiadaniu samorządów, bądź też w posiadaniu Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Makowski.)</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#KonstantyTerlikowski">Komisja Prawnicza przyjęła tę ustawę w brzmieniu, zawartem w druku nr 1077. W imieniu komisji proszę Wysoką Izbę o uchwalenie powyższego projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WacławMakowski">Ponieważ do ustawy niema żadnych poprawek, proponuję głosowanie en bloc. Kto jest za przyjęciem ustawy w brzmieniu, proponowanem przez komisję, zechce wstać. Większość. Ustawa została w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Większość. Stwierdzam, że Sejm ustawę przyjął.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#WacławMakowski">Przechodzimy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy w sprawie zmiany rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 1 czerwca 1927 r. o popieraniu rozbudowy i rozwoju gospodarczego miasta i portu Gdyni. (druki nr 1017 i 1086).</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#WacławMakowski">Głos ma sprawozdawca p. Tebinka.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZygmuntTebinka">Wysoka Izbo! Ustawa z dnia 1 czerwca 1927 r., uzupełniona 24 listopada 1930 r., nadała Gdyni cały szereg przywilejów, które przyczyniły się do wspaniałej rozbudowy portu i miasta, oraz do ich gospodarczego rozwoju. Przywileje te są rozliczne — wymienię najważniejsze: 1) ustawowy obowiązek wstawiania corocznie do budżetu państwowego kredytów na rozbudowę miasta i portu, 2) przyjęcie poręki Skarbu dla miejskich pożyczek, 3) bardzo wydatna pomoc kredytowa dla nowowznoszonych budowli, dochodząca do 90% kosztów budowy, 4) zwolnienie na lat 25 od podatku od nieruchomości nowowznoszonych budynków, 5) zwolnienie do roku 1945 od podatku przemysłowego przedsiębiorstw przemysłowych i handlowych pożytecznych dla rozwoju Gdyni, 6) zwolnienie na lat 10 od podatku dochodowego przedsiębiorstw przemysłowych i komunikacyjnych, które poczynią inwestycje o doniosłem znaczeniu dla miasta i portu, 7) cały szereg zwolnień i ulg w opłatach stemplowych.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#ZygmuntTebinka">Wymienione zwolnienia dotyczą tylko podatków państwowych i nie obejmują dodatków komunalnych. Zwolnienia podatkowe są indywidualne na podstawie bezstronnej i fachowej opinji izby przemysłowo - handlowej w Gdyni. Projektowana nowela rozszerza te przywileje jeszcze dalej, przedłuża mianowicie do roku 1945 zwolnienie przedsiębiorstw przemysłowych i komunikacyjnych od podatku dochodowego, o ile przedsiębiorstwa te do końca roku 1940 poczynią w Gdyni inwestycje, mające doniosłe znaczenie dla rozwoju gospodarczego miasta i portu. Pozostałe zmiany projektowanej noweli są natury kodyfikacyjnej.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#ZygmuntTebinka">Imieniem Komisji Skarbowej do projektowanej ustawy w myśl druku 1086 zgłaszam następujące trzy poprawki:</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#ZygmuntTebinka">1) Pozostawienie nadal prawa w wypadkach nagłej konieczności wprowadzenia gminy miasta Gdyni w posiadanie wywłaszczonej nieruchomości przed ukończeniem procesu wywłaszczeniowego. Przepis ten jest koniecznym ze względu na nowe prawo wywłaszczeniowe oraz na warunki, w jakich miasto powstaje.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#ZygmuntTebinka">2) Rozszerzyć prawo do zwalniania od podatku dochodowego na przedsiębiorstwa tego rodzaju, jak spichrze i chłodnie, które w rozumieniu ustawy nie są przedsiębiorstwami przemysłowemi, a które dla rozwoju portu mają pierwszorzędne znaczenie. Jestem przekonany, że wprowadzenie tego przepisu przyczyni się do powstania nowych prywatnych magazynów towarowych, a specjalnie silo zbożowego, którego brak bardzo odczuwa się w porcie.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#ZygmuntTebinka">3) Przeredagowanie wyraźnie z wolą dotychczasowej ustawy uprawnienia miasta Gdyni do pobierania dodatku komunalnego od dochodów z nowowznoszonych domów mieszkalnych. Uprawnienie to, z którego miasto Gdynia z powodu luki w dotychczasowej ustawie nie korzystało, będzie stosowane w miarę koniecznej potrzeby i bardzo ostrożnie. Nie przyczyni się to w niczem do obniżenia wysokiej rentowności nowowznoszonych budowli.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#ZygmuntTebinka">Przy tej sposobności poruszę zagadnienie, które dla przyśpieszenia rozbudowy miasta ma zasadnicze znaczenie. Gdynia nie posiada dotychczas ogólnego planu zabudowania. Opracowanie zatem planów szczegółowych przed ustaleniem zasad planu ogólnego jest niemożliwe. A problem to bardzo trudny. Teren, na którym powstaje miasto Gdynia, to bardzo wąski 8-kilometrowy pas ziemi nad morzem, ograniczony od południa wysokiemi wzgórzami. Wzdłuż tego terenu przebiegają tory kolejowe, wybudowane na 3-metrowem wzniesieniu, przecinając tereny budowlane miasta na 2 części. Połączenie rozdzielonego w ten sposób miasta musi się odbywać przez bardzo kosztowne, a niebezpieczne dla ruchu podjazdy kolejowe. Prócz tego obecny dworzec kolejowy jest już za mały i trzeba go przenieść w inne miejsce. Dlatego na wielu pierwszorzędnych terenach budowlanych jest zakaz wznoszenia stałych budynków. Należy jak najśpieszniej powziąć decyzję co do podstaw ogólnego planu zabudowy, albowiem zwlekanie hamuje niepotrzebnie rozbudowę miasta.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#ZygmuntTebinka">Z temi poprawkami proszę Wysoką Izbę o przyjęcie projektowanej, a pożytecznej dla miasta i portu noweli.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WacławMakowski">Głos ma p. Lewandowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AntoniBolesławLewandowski">Wysoka Izbo! Kto walczył o wolny i nieskrępowany dostęp narodu polskiego do morza, nie może głosować przeciw ustawom, które mają na celu rozwój tak portu jak i miasta Gdyni. Zasługą Kaszubów i Pomorzan wogóle jest to, że nie dali się wynarodowić, że trwali na posterunku i przez to tę prastarą ziemię polską uratowali dla niepodległej Ojczyzny. Będziemy zatem popierać wszystkie poczynania, które pójdą w kierunku umacniania się polskiego elementu nad polskiem morzem. Mamy natomiast zastrzeżenia, czy poprawki, które zgłosił p. referent Tebinka, przyczynią się do rozwoju m. Gdyni. Chciałbym zatem wykazać pewne sprzeczności i wskazać na przywileje, z których korzystają przedsiębiorstwa na mocy ustawy, wprowadzonej w życie w r. 1927 i w jakim kierunku te przywileje są wyzyskiwane.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AntoniBolesławLewandowski">Niewątpliwie każdy przyzna, że przechodzimy kryzys, zresztą wraz z całym światem, każdy przyzna, że zwłaszcza rolnictwo polskie odczuwa ten kryzys bardzo ciężko. Chciałbym zatem wykazać, że to, co miało być dobrodziejstwem dla rolnictwa, niejedno przedsiębiorstwo (nie wszystkie) wyzyskuje na swój sposób dla egoistycznych celów i przez to, mojem zdaniem, potęguje się kryzys.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#AntoniBolesławLewandowski">Są przedsiębiorstwa, które na podstawie opinji, jak tu p. referent zaznaczył, izby przemysłowo - handlowej uzyskały ten przywilej, że 1) zwalniane są od podatków, 2) mają przywilej bezcłowego importu różnych towarów zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#AntoniBolesławLewandowski">Na Komisji Skarbowej mówiłem o firmie Union Lever, która kosztem 15 miljonów złotych (czy tyle kosztował ten objekt, nie wiem) wybudowała wielką olejarnię, skupującą nasiona oleiste w kraju i mającą przywilej bezcłowego importu nasion oleistych z zagranicy. I w jakim kierunku wyzyskuje ta firma swój uzyskany przywilej? Na jednym wagonie nasion oleistych pobiera więcej o 2.700 zł, niż wynosi normalna cena tych towarów zagranicą. A przecież zagranica napewno nie ma interesu w tem, by nam sprzedawać towary w cenach poniżej kosztu produkcji. Napewno zagranica także zarabia na tranzakcjach z nami, a firma Union Lever dolicza sobie do normalnych cen zagranicznych i cło i przewóz. Jeżeli przytem weźmiemy pod uwagę, że przecież robocizna w kraju jest tańsza, niż zagranicą, to takie postępowanie wskazuje, że niejedna firma wyzyskuje swoje monopolistyczne stanowisko po to, ażeby w czasie kryzysu jeszcze więcej łupić społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#AntoniBolesławLewandowski">Drugą taką firmą jest łuszczarnia ryżu w Gdyni. Ceny ryżu w kraju są znacznie wyższe niż zagranicą. Firma ta importuje przecież ryż niełuszczony, a łuszczy go w Polsce, mimo to jednak kalkuluje ryż znacznie drożej, niż zagranica.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#AntoniBolesławLewandowski">Chciałbym wskazać na to, że należałoby pozbawić tych przywilejów takie firmy, które wyzyskują swoje stanowisko dla celów egoistycznych, a popierać tylko takie firmy, które mają na uwadze rozwój gospodarstwa krajowego.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#komentarz">(P. Tebinka: Słusznie, ale to nie ma nic wspólnego z tą ustawą.)</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#AntoniBolesławLewandowski">Polska ma nadprodukcję płodów rolnych. To ma dużo wspólnego.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#komentarz">(P. Tebinka: To są sprawy celne, z tą ustawą nie mają nic wspólnego.)</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#AntoniBolesławLewandowski">Ale od podatku są zwolnione, a ustawa ta postanawia, żeby zwolnić przedsiębiorstwa te od podatku dochodowego i t. d.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#AntoniBolesławLewandowski">Chciałbym, ażeby odpowiednie resorty ministerjalne, czy Ministerstwo Skarbu, czy Ministerstwo Przemysłu i Handlu rozpatrzyły rejestr tych firm, które dotychczas uzyskały te przywileje, i zbadały, w jakim kierunku te przywileje są wykorzystywane. Jeżeli jednostronnie wyzyskuje się je na niekorzyść społeczeństwa, to przywileje te powinny być cofnięte tym firmom.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#AntoniBolesławLewandowski">A teraz co do poprawek, które p. referent zgłosił. Otóż, proszę Panów, ustawa sama w założeniu jest słuszna. Chcielibyśmy, ażeby miasto Gdynia rozwijało się w jaknajszybszem tempie, ażebyśmy nie byli zależni od chimer innych portów. Wszak w pamięci mamy jeszcze wypadki z r. 1920, kiedy to robotnicy gdańscy uniemożliwili nam dowóz amunicji do kraju, gdy armja nasza walczyła z wrogiem na wschodzie. Pamiętamy i to, że wówczas już w Sejmie w r. 1920 posłowie przemawiali za tem, żeby uniezależnić się od Gdańska, żebyśmy nie byli w zupełności od tego portu zależni, a zdaje mi się, że jeden i drugi port może być w pełni wykorzystany przy rozwoju polskiego życia gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#AntoniBolesławLewandowski">Ale czy poprawki, które zgłoszone zostały przez p. referenta, mają na celu rozwój miasta? P. referent zgłosił poprawki, idące w kierunku nadania miastu prawa wywłaszczenia gruntów i tych nieruchomości, które potrzebne są dla rozwoju miasta. Pozatem projektuje wprowadzenie komunalnego podatku dochodowego, który przecież obowiązuje tylko w b. dzielnicy pruskiej, a w Królestwie, na kresach i w Małopolsce nie obowiązuje.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#AntoniBolesławLewandowski">Wiemy, że Gdynia — port w Gdyni wybudowany został wyłącznie kosztem fiskalnym, t. zn. z podatków państwowych, przez Państwo. Natomiast miasto rozwinęło się dlatego, że obywatele ze wszystkich części Polski pośpieszyli na pomoc i dużo nieruchomości zostało tam wybudowanych, a pomimo to zamało jest jeszcze mieszkań w Gdyni. I czy poprawki, które zgłosił p. referent, przyczynią się do dalszego rozwoju tego miasta? Wszak tyle deklamuje się o konieczności rozwoju Gdyni. Stwierdza się wysokie ceny za mieszkania w Gdyni, ale idzie się w kierunku obarczania własności nieruchomej nowemi świadczeniami na rzecz miasta, świadczeniami, które w innych dzielnicach nie obowiązują, przez co utrudnia się — zdaniem mojem — rozwój miasta.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#AntoniBolesławLewandowski">To też imieniem Klubu Narodowego chciałbym oświadczyć, że głosować będziemy za ustawą, poprawek natomiast, które zgłosił p. referent, nie możemy popierać, ponieważ w naszem zrozumieniu poprawki te przyczynią się do zahamowania rozwoju tego miasta, które powstało wysiłkiem całego narodu.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#komentarz">(Oklaski na ławach Klubu Narodowego.)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WacławMakowski">Głos ma p. referent.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ZygmuntTebinka">Wysoka Izbo! Sprawy celne, może i słusznie poruszone przez p. posła Lewandowskiego, nie mają jednak z ustawą nic wspólnego i tu przy tej rozprawie uważam, że nie należy ich rozpatrywać. Według informacyj, otrzymanych od p. Ministra Skarbu, stwierdzam, że tak łuszczarnia ryżu, jak i olejarnia od podatku dochodowego nie są zwolnione.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#ZygmuntTebinka">Co do sprawy rzekomego utrudnienia rozwoju i rozbudowy miasta w związku ze zgłoszonemi przeze mnie poprawkami muszę zwrócić uwagę, że wysoka rentowność nieruchomości na terenie miasta Gdyni, szybki ich okres amortyzacji, a niewielkie bardzo kwoty, które miasto na podstawie dotychczas już obowiązującej ustawy miało prawo od tych nieruchomości pobierać — wszystko to sprawia, że, mojem zdaniem, poprawki moje niczem się nie przyczynią do zahamowania rozbudowy miasta. Tem bardziej, że jest to nadane tylko w formie uprawnienia, a nie w formie obligatoryjnej. Miasto z tego uprawnienia będzie korzystało tylko w wyjątkowych i rzeczywiście koniecznych wypadkach.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#ZygmuntTebinka">Proszę o przyjęcie ustawy wraz z poprawkami.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WacławMakowski">Nikt więcej nie zapisał się do głosu. Przystępujemy do głosowania. Nie wniesiono poza poprawkami, zaproponowanemi przez komisję, żadnych zmian. Wobec tego będziemy głosować nad tekstem komisji en bloc.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(P. Lewandowski: Poprawki są.)</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#WacławMakowski">Poprawki zostały przyjęte przez komisję. Kto jest za przyjęciem ustawy w brzmieniu zaproponowanem przez komisję, zechce wstać. Stoi większość. Ustawa została w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, zechce wstać. Stoi większość; stwierdzam, że Sejm ustawę przyjął.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#WacławMakowski">Przechodzimy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy o pobieraniu odsetek od zaległości w podatkach państwowych i innych daninach publicznych (druki nr 1037 i 1083).</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#WacławMakowski">Głos ma sprawozdawca p. Hołyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanWalerianHołyński">Wysoki Sejmie! Ustawa o pobieraniu odsetek od zaległości w podatkach państwowych i innych daninach publicznych nie jest żadną nową ustawą, jest tylko zmianą dotychczas obowiązujących przepisów. Ustawa analogiczna została wprowadzona jeszcze za czasów marki z bardzo wysokiemi odsetkami, co miało zapobiec stratom Skarbu wskutek ociągania się w opłacaniu podatków przy spadku marki polskiej. Po wprowadzeniu waluty zlotowej zostało to unormowane nową ustawą, odsetki zostały ustalone w wysokości 4% w stosunku miesięcznym. W roku 1927 odsetki te zostały obniżone do 2% w stosunku miesięcznym. W następnych latach rozporządzeniami Ministra Skarbu stopniowo odsetki te były obniżane tak, że w momencie obecnym obowiązują odsetki w wysokości 1% w stosunku miesięcznym.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JanWalerianHołyński">Projekt ustawy, który mam zaszczyt referować, obniża te odsetki do 0,75% w stosunku miesięcznym, wprowadzając odsetki ulgowe w wysokości 0,4% w stosunku miesięcznym. W dotychczasowych ustawach odróżniano kary za zwłokę i odsetki. Ustawa ta znosi termin kar za zwłokę, wprowadza termin „odsetki” i „odsetki ulgowe”. Odsetki ulgowe będą stosowane z mocy prawa we wszystkich tych wypadkach, gdzie nastąpi rozłożenie na raty płatności podatku.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JanWalerianHołyński">Tu mogłyby się nasunąć pewne wątpliwości, co się stanie, jeżeli płatnik, mając rozłożony na raty podatek, nie zapłaci jednej z rat w terminie. Otóż art. 4 wyraźnie mówi, że w tym wypadku traci on prawo do odsetek ulgowych i liczą mu się odsetki normalne. Jednak według wyjaśnień, otrzymanych od p. Ministra Skarbu, przepis ten należy rozumieć w ten sposób, że jeżeli płatnik usprawiedliwi się przed urzędem skarbowym z przyczyn niezapłacenia w terminie raty i uzyska nowe rozłożenie na raty, tem samem automatycznie przywraca mu się odsetki ulgowe.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#JanWalerianHołyński">Ustawa ta dotyczyć będzie wszystkich podatków państwowych, samorządowych i dodatków do tych podatków. Dotychczas znajdowały się przepisy w różnych ustawach, które czasem w odmienny sposób normowały tę sprawę. Od chwili obecnej, po wprowadzeniu ordynacji podatkowej ustawa o pobieraniu odsetek od zaległości w podatkach państwowych i innych daninach publicznych będzie zastosowana do wszystkich podatków, pobieranych na zasadzie ordynacji podatkowej, jak i samoistnych danin komunalnych i opłat stemplowych.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#JanWalerianHołyński">Jeżeli przejdę teraz do bardziej szczegółowych przepisów tej ustawy, to muszę tutaj podkreślić pewne novum, jakie wprowadza art. 3. Na zasadzie dotychczasowych przepisów każdy płatnik miał t. zw. 14-dniowy termin ulgowy, t. zn., że jeśli nie zapłacił daniny w terminie, to w ciągu 14 dni po tym terminie miał prawo płacenia tej daniny bez odsetek zwłoki. Ustawa znosi 14-dniowy termin ulgowy, domagając się przestrzegania wyznaczonego terminu, oraz ze względów technicznych, mianowicie, że obliczanie odsetek przy każdorazowem doliczaniu 14-dniowego terminu jest zbyt uciążliwe dla urzędów skarbowych. Ponieważ ordynacja podatkowa upoważnia p. Ministra Skarbu do przesuwania terminów płatności poszczególnych podatków, więc p. Minister, ustalając pewne terminy, może zgóry przewidzieć ten 14-dniowy termin i wyzyskać to swoje uprawnienie, a płatnik, wiedząc, kiedy ma płacić, zgóry może się przygotować do zapłacenia tego podatku. Kiedy zaś płatność podatku następuje dopiero po doręczeniu nakazu płatniczego, 14-dniowy termin od chwili doręczenia nakazu płatniczego staje się uciążliwym, skraca bowiem ilość dni na przygotowanie się płatnika do zapłacenia podatku. P. Minister Skarbu, idąc więc na rękę płatnikom, zobowiązał się na Komisji Budżetowej przedłużyć ten 14-dniowy termin do 30 dni od chwili otrzymania nakazu płatniczego.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#JanWalerianHołyński">Wynika z tego, że chociaż formalnie skasowano 14-dniowy termin, jednak przez wprowadzenie inną ustawą przedłużenia terminu 14 dni do 30 dni dotychczasowy termin 14-dniowy będzie nadal utrzymany.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#JanWalerianHołyński">Chcę zwrócić uwagę na sprawę, którą już poruszałem w Wysokiej Izbie przy referacie budżetu Ministerstwa Skarbu: dotyczy to mianowicie drobnych rolników. Mówiłem wówczas, że Ministerstwo Skarbu dąży do tego, ażeby ciężar poboru podatków od drobnych rolników przerzucić na wójtów i sołtysów i aby dać im na ten pobór dłuższy okres czasu. Ministerstwo Skarbu, idąc w tym duchu, przekazuje pobór podatku gruntowego od wszystkich drobnych płatników wójtom i sołtysom, u których będą księgi biercze płatników, posiadających do 15 ha, i pozostawia dłuższy okres czasu, w ciągu którego będą liczone z mocy prawa ulgowe odsetki, jeśli podatnik nie zapłaci podatku w terminie. Przez to bez specjalnego starania się będzie dany dłuższy okres czasu na płacenie tych podatków z ulgowemi odsetkami.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#JanWalerianHołyński">Idąc dalej po tej linji, przyjęła komisja jeszcze jedną poprawkę, a mianowicie dała nowy art. 4, który głosi, że „od zaległości w daninach publicznych, nieprzekraczającej w każdej daninie łącznie z dodatkami kwoty 10 złotych, nie pobiera się żadnych odsetek” i drugi przepis, który mówi, że o ile mylnie obliczono odsetki zwłoki i policzono za mało, a obliczona suma odsetek nie przekracza 2 zł, to w takim wypadku reszta nie będzie ściągana, te zaś 2 złote również nie będą wymierzane i pobierane.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#JanWalerianHołyński">Art. 4, który otrzymuje tem samem numerację 5, wprowadza jeszcze jedną zmianę, mianowicie, że tutaj odsetki ulgowe mają wynosić 0,4%, ale dotychczas pobieranie odsetek ulgowych następowało tylko od samego podatku, nie następowało natomiast od 10% dodatku. Obecnie będą pobierane odsetki zwłoki, czyli odsetki ulgowe, tak samo i od 10% dodatku, a pomimo to jednak otrzymuje się obniżenie odsetek.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#JanWalerianHołyński">W chwili obecnej odsetki, jak mówiłem, tak zwane kary za zwłokę, odpowiadające odsetkom za zwłokę w nowej ustawie, wynoszą 12% w stosunku rocznym, a t. zw. dotychczas odsetki zwłoki wynosiły 8% względnie 6%. W nowej ustawie wynoszą 0,4% w stosunku miesięcznym, czyli 4,8% w stosunku rocznym. Jeżeli nawet doliczymy do tego 10%-owy dodatek, który dotychczas nie był pobierany, to i tak odsetki będą znacznie niższe.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#JanWalerianHołyński">Zajmując się ustawą o odsetkach zwłoki, które są pewnym fragmentem wielkiego zagadnienia zaległości podatkowych, miałem zamiar zająć trochę czasu Wysokiej Izbie i zastanowić się nad generalnem zagadnieniem zaległości podatkowych. Ponieważ jednak Rząd zapowiedział wniesienie specjalnej ustawy, która w najbliższych dniach wpłynie do ciał ustawodawczych, i ponieważ potoczy się napewno przy tej ustawie szeroka dyskusja, nie chcąc podwajać jej, rezygnuję z zapowiedzianego na komisji omawiania tych spraw i proszę Wysoki Sejm o przyjęcie tego projektu ustawy w brzmieniu rządowem z poprawkami, zaprojektowanemi przez komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WacławMakowski">Głos ma p. Langer.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AntoniLanger">Proszę Panów! Wśród szeregu ustaw, wprowadzających nowe opodatkowanie, jak podatek od cukru skrobiowego i od kwasu węglowego, i wśród ustaw, które zwiększają ciężary podatkowe, jak chociażby ustawa przedłożona w pierwszem czytaniu o 15 - procentowym dodatku do podatków bezpośrednich, mamy oto tę małą ustawę, która normuje i ujednostajnia odsetki od zaległości w podatkach państwowych i świadczeniach publicznych. W tej nowej ustawie dotychczasowe nazwy: „kara za zwłokę” i „kara za odroczenie”, czyli „odsetki za odroczenie”, zmienia się i skreśla się, a natomiast wprowadza się nowe określenie „odsetki za zaległości”. Dawną „karę za zwłokę”, wynoszącą 12%, zmniejsza się na 9%, a „ulgową karę” z 6% zmniejsza się na 4,8%. Ta ustawa, zmniejszająca te odsetki w minimalnej ilości, jest właściwie, powiedziałbym, ustawą pocieszenia, która w stosunku do ogromu obciążenia nie będzie jednak żadnem pocieszeniem, gdyż i tak odsetki, wynoszące według tej nowej ustawy 9%, są zbyt wysokie. Coprawda odsetki te mogą być zmniejszane przez urzędy skarbowe i władze skarbowe wtedy, kiedy następuje odroczenie lub rozłożenie zaległości, ale powiedziane jest w ustawie, że skoro płatnik nie uiściłby w określonym terminie, to wówczas tę ulgę traci. Przytem w artykule trzecim ustawa wprowadza pobór odsetek od dnia następnego po upływie terminu płatności, czyli ustawa przekreśla t. zw. 14-dniowy termin ulgowy dla płatników. Dlatego też twierdzimy, że ustawa ta nie zapowiada żadnych znaczniejszych ulg.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#AntoniLanger">Stokroć ważniejszą, co tu podkreślił mimochodem p. referent, jest sprawa olbrzymich zaległości podatkowych, wynoszących zgórą miljard złotych. Coprawda p. Minister Skarbu w jednem ze swoich przemówień powiedział, że już prawie wykończone są sprawy zaległości podatkowych, lecz tak ważna sprawa, jak p. referent zapowiada, ma być dopiero uregulowana, dopiero ma przywędrować tu do Sejmu, ale w jakiej formie — jeszcze nie wiemy, a natomiast możemy już pewne wnioski wyciągnąć, chociażby z oświadczenia p. Premjera w ostatniem jego expose w Senacie, gdzie zapowiedział, że wszyscy płatnicy, którzy w roku budżetowym 1934/35 i w ciągu następnych lat będą płacili bieżące podatki, mogą liczyć na skreślenie 70% dawnych zaległości i na dalsze ulgi w spłacie pozostałych 30%. Ta ogólnikowa zapowiedź p. Premjera o uregulowaniu zaległości podatkowych nie może nas zadowolić, a nawet może nasuwać przypuszczenia i budzić obawy, że ze skreślenia zaległości mogą skorzystać w pierwszym rzędzie sfery wielko-przemysłowe i wielko-obszarnicze, które miały dotychczas przywilej niepłacenia podatków. Już raz zrobiono podarunek w swoim czasie dla wielkiego przemysłu i dla arystokratycznego ziemiaństwa, kiedy niemal 400 miljonów skreślono tym panom podatku majątkowego; podarowano wielkiemu przemysłowi i wielkiemu obszarnictwu, podczas gdy drobni rolnicy, rzemieślnicy i kupcy uiścili ten podatek. Bezsprzecznie sprawę zaległości podatkowych należy uregulować, ale należy ją uregulować racjonalnie i życiowo słusznie. Trzeba jednak wziąć pod uwagę rodzaj i wielkość warsztatów pracy oraz ich dotychczasowe obciążenia podatkowe i jak wielkie ciążą zaległości podatkowe. Wtedy okaże się, że zaległości drobnego rolnictwa, rzemiosła i handlu wynoszą maximum około 300 miljonów, a zaś zgórą 700 miljonów podatków skarbowych to są zaległości ciążące na wielkim przemyśle i na wielkich majątkach obszarniczych. Byłoby więc wysoce niesprawiedliwem, a z punktu państwowego szkodliwem skreślenie sferom zamożnym tych zaległości.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#AntoniLanger">Rozumiemy trudności gospodarcze, związane z obecnym kryzysem, ale z tego nie wynika, aby wielki kapitał otrzymał przywilej nieuiszczania zobowiązań swoich względem Państwa. Można te zaległości rozłożyć chociażby na 10 lat, ale te zobowiązania wobec Państwa winny być wypełnione przez wielki kapitał. Można sprawę tych zaległości powierzyć chociażby jakiejś instytucji bankowej, aby odciążyć urzędy skarbowe od tych czynności, ale nie można skreślać, jak to ogólnikowo zapowiedział p. Premjer w expose w Senacie. Bardzo znamienne jest ostatnie wystąpienie sfer wielkoobszarniczych, które wybuchły gniewem wściekłości przeciwko Ministrowi Rolnictwa, który wysunął słuszną w tym wypadku tezę w Senacie, mówiąc o parcelacji. „Najskuteczniejszą interwencją Państwa przeciwko zbyt gwałtownemu spadkowi cen ziemi może być akcja parcelacyjną. Dobra większe mogą obejść się bez pomocy rządowej, gdyż mają drogę wyjścia przez zmniejszenie swoich obszarów. Rozwijająca się świadomość, że ceny ziemi spadają, wzmoże falę parcelacyjną. Fala ta natrafia na niechęć właścicieli większych obszarów, czego dowodzą minimalne wyniki parcelacji oddłużeniowej”. Przeciwko takiemu twierdzeniu Ministra Poniatowskiego obszarnicy z pod batuty p. posła Radziwiłła brutalnie zareagowali, uważając za zbrodnię myślenie o przebudowie ustroju rolnego przy obniżonej cenie ziemi, a według nich można myśleć jedynie wtedy o parcelacji, gdy ceny ziemi będą wysokie. Ten zwarty obóz warstwy przeżytkowej, żyjący tradycjami szkodliwych przywilejów, wywiera do dziś dominujący wpływ na całokształt życia państwowego, szuka zabezpieczenia dla siebie w obecnym systemie rządzenia i pragnie za wszelką cenę kwestję reformy rolnej zahamować, a jednocześnie najgłośniej domagają się te sfery właśnie skreślenia zaległości podatkowych.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#AntoniLanger">Dlatego też mówiąc o odsetkach za zaległości podatkowe, stwierdzam, że sprawa racjonalnego uregulowania zaległości podatkowych jest pilniejszą, niż ta mała ustawka pocieszenia o odsetkach od podatków, gdyż ta ustawa prawie że nie daje żadnych ulg dla drobnych rolników, a jeno stwarza mizerne pozory o rzekomych ulgach. Proszę Panów, odsetki 9% są za wysokie, za krzywdzące w odniesieniu do drobnych płatników, a natomiast zapowiedzi p. Premjera o uregulowaniu zaległości w tej formie, w jakiej podano do publicznej wiadomości, mogą się okazać w praktyce skreśleniem 700 miljonów zł zaległości podatkowych sferom zamożnym, sferom wyzyskującym, które najwięcej soków ciągnęły z Polski, a najmniej tych soków Polsce dawały.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#AntoniLanger">Ta ustawa pocieszenia nie jest żadnem pocieszeniem dla warstw pracujących, albowiem w stosunku do chłopów nie widzimy dostosowania obciążeń podatkowych odpowiednio do spadku cen artykułów rolnych i artykułów hodowlanych. Ceny te w roku gospodarczym 1934 w stosunku do cen z roku 1928 spadły o 60%, zaś podatki bezpośrednie w stosunku do dochodów brutto drobnego rolnictwa wzrosły niemal 2 1/2% raza więcej.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#AntoniLanger">Dlatego też obniżenie odsetek za zwłokę z 12% na 9% uważam za niewystarczające, za zbyt krzywdzące. Ustawa ta nosi tylko pozory ulg, a w istocie nie jest żadną ulgą.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WacławMakowski">Do głosu nikt więcej nie jest zapisany. Udzielam głosu sprawodawcy p. Hołyńskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanWalerianHołyński">Wysoki Sejmie! Chciałbym jeden punkt sprostować w przemówieniu p. Langera. P. Langer, mówiąc o wysokości zaległości podatkowych, obracających się w liczbie 700 miljonów zł, oświadczył, że blisko całe 700 miljonów należy się od wielkich obszarników i wielkich posiadaczy. Chciałbym stwierdzić, że statystyka, jaką posiada Ministerstwo Skarbu, nie rozbija na wielkość płatników, a rozbija tylko na podatki, co do których są zaległości. Szczegółowe rozbicie podatków, z których są zaległości, podałem w drukowanem sprawozdaniu, dotyczącem budżetu Ministerstwa Skarbu.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#komentarz">(P. Langer: To może się dowiemy w takim razie jak to wygląda?)</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JanWalerianHołyński">Tego niema.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#komentarz">(Głos na ławach Stronnictwa Ludowego: To bardzo źle. Przerywania.)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem ustawy en bloc, zechce wstać. Stoi większość. Ustawa została w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do głosowania w trzeciem czytaniu. Kto jest za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm ustawę przyjął.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy w sprawie zmiany ustawy z dnia 24 marca 1933 r. o wypuszczeniu biletów skarbowych (druki nr 1039 i 1089).</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#WacławMakowski">Głos ma sprawozdawca p. Hołyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanWalerianHołyński">Wysoki Sejmie! Ustawa w sprawie zmiany ustawy z dn. 24 marca 1933 r. o wypuszczeniu biletów skarbowych wprowadza dwie zmiany w dotychczas obowiązujących przepisach. Pierwsza z tych zmian podnosi granicę emisji z 200 do 300 miljonów złotych, druga skreśla maksymalny termin roczny, na który mogły być te bilety skarbowe wypuszczane.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JanWalerianHołyński">Jak wygląda w tej chwili obieg biletów skarbowych? W tej chwili granica górna, jaka dotychczas istniała — 200 miljonów złotych — jest wyczerpana. Wypuszczone bilety skarbowe wynoszą w tej chwili (dane na 20 lutego) — 199.900.000 zł. Minister Skarbu stale znajduje się w ostatnich czasach w tem położeniu, że mając dużo zgłaszających się, chętnych do nabycia biletów skarbowych, jest zmuszony starać się albo od jednych wydostać te bilety zpowrotem, żeby móc innym sprzedać, albo — jak ostatnio się zdarzyło — musiał odmówić sprzedaży tych biletów na sumę 13 1/4 miljona złotych.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JanWalerianHołyński">Drugą kwestją, którą chciałbym podkreślić, jest to, czy te bilety zaciążyły, czy też nie zaciążyły na naszej instytucji emisyjnej, t. j. na Banku Polskim. Tutaj zobaczymy, że bilety te absolutnie nie zaciążyły na Banku Polskim. O ile początkowo duża część tych biletów była zdyskontowana w Banku Polskim, o tyle ta suma stale spada i na dzień 20 lutego wynosiła niespełna 11 miljonów. Jeżeli przejrzymy ostatni wykaz Banku Polskiego, to zobaczymy, że suma zdyskontowanych biletów w dalszym ciągu spada. Obserwujemy też takie zjawisko, że suma biletów zdyskontowanych wzrasta w pewnych momentach, w innych zaś spada. Wykazuje to, że Bank Polski jest tylko pewnym rezerwuarem dla ludzi, którzy muszą zdyskontować te bilety szybciej niż przewidywali, natomiast Bank Polski nie jest instytucją, gdzieby te bilety były lokowane.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JanWalerianHołyński">Jeżeli przejdę do rozlokowania tych biletów skarbowych, to zobaczymy, że w ciągu ostatniego roku widoczne są duże zmiany we wzroście zapotrzebowania tych biletów skarbowych przez prywatne instytucje i prywatne osoby. Jeżeli Panowie pozwolą, dam tu w krótkości zestawienie na dzień 20 lutego r. b. Mianowicie, jeśli w dniu 10 lutego 1934 r., to jest wtedy, kiedyśmy przyjmowali ostatnią nowelę do tej ustawy, banki prywatne miały zakupionych biletów skarbowych za 5 miljonów złotych, w chwili obecnej mają je zakupionych za 20 miljonów złotych; komunalne kasy oszczędnościowe, które miały tych biletów za 7 miljonów, mają w tej chwili za 20 miljonów; instytucje ubezpieczeniowe miały za 4 miljony, w chwili obecnej mają za 21 miljonów; firmy przemysłowe mają ich za 5 i pół miljona, różne osoby prywatne zaś i spółdzielnie — za 21 miljonów. Jak mówię, dyskonto w dniu 20 lutego wynosiło około 11 miljonów.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#JanWalerianHołyński">Jak widzimy zatem z tego porównania, bilety skarbowe rozchodzą się coraz szerzej wśród społeczeństwa, są chętnie nabywane, jako lokaty krótko, względnie średnio-terminowe. Istnieje możność lokowania tych biletów bez zaciążenia na rynku finansowym, a zatem jest usprawiedliwione żądanie podniesienia ich górnej granicy z 200 miljonów do 300 miljonów złotych.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#JanWalerianHołyński">Co się tyczy drugiej kwestji — ewentualnego przedłużenia terminu lokowania biletów, terminu obiegu tych biletów, to jest też słuszne, iż Minister Skarbu musi się dostosowywać przy wszelkich emisjach do każdorazowych potrzeb i zapotrzebowań rynku. Dawanie pewnych sztywnych norm utrudnia p. Ministrowi politykę i dlatego Komisja Skarbowa uznała za słuszną i tę drugą poprawkę.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#JanWalerianHołyński">Ponieważ ustawa o biletach skarbowych z roku 1933 została znowelizowana już w roku 1934, obecnie nowelizujemy ją po raz drugi. Każdorazowo nowelizujemy ten sam art. 1 ustawy i dla otrzymania właściwego tekstu trzeba będzie brać 3 Dzienniki Ustaw. Wobec tego komisja dla ułatwienia technicznego przyjęła wprowadzenie nowego art. 2, który upoważnia Ministra Skarbu do ogłoszenia jednolitego tekstu ustawy z dnia 24 marca 1933 r. o wypuszczeniu biletów skarbowych z uwzględnieniem zmian, wprowadzonych ustawą z dnia 5 marca 1934 r. oraz niniejszą ustawą. Tem samem art. 2 otrzymuje numerację art. 3 i art. 3 staje się art. 4.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#JanWalerianHołyński">Wnoszę o przyjęcie ustawy z poprawką, przyjętą przez Komisję Skarbową.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WacławMakowski">Głos ma p. Rymar.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławRymar">Krótko trwał spór o to, w jakiej formie pokryć deficyt najbliższego roku budżetowego: pożyczką, czy podatkami? Odpowiedzią na to jest cały porządek obrad dzisiejszych: zaczyna się pożyczką, kończy podatkami. Tak zresztą było i w kończącym się roku budżetowym 1934/35.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#StanisławRymar">Bilety skarbowe w całym szeregu państw są uznane za jeden z łatwiejszych, lepszych środków chwilowego wyjścia z kłopotów dla skarbu państwa. Ale tam najczęściej w innej formie są one lokowane na rynku. Są one głównie lokowane w krajowym banku emisyjnym. W ten sposób pomnażają one raczej ilość pieniędzy obiegowych w kraju, nie przyczyniają się zaś do wypompowywania z kas gotówki, której potrzeba życiu gospodarczemu na potrzeby skarbu. Wprawdzie ten sposób lokowania naraża kraj na niebezpieczeństwo, bo dość łatwo z przesadnej emisji biletów skarbowych przejść do inflacji, tam jednak, gdzie tego niebezpieczeństwa niema, tam one nie szkodzą życiu gospodarczemu, a skarbowi pomagają i dlatego mogą być operacją kredytową zdrową. U nas natomiast ta forma, jaką przyjęto przy plasowaniu biletów skarbowych, kończy się tem, że Rząd przy pomocy biletów skarbowych wysysa całą niemal bieżącą gotówkę z kas wszelkiego typu i odprowadza ją do kasy skarbowej. Dość wsłuchać się w cyfry, które podawał p. referent, ażeby stwierdzić, że z 200 miljonów złotych, na jakie dotąd emitowano bilety skarbowe, olbrzymia ich większość umieszczoną została w kasach i bankach: od Pocztowej Kasy Oszczędności przez Bank Gospodarstwa Krajowego, przez Bank Polski do komunalnych kas oszczędności i do spółdzielni kredytowych. Jeżeli przytem dodamy, że te instytucje bankowe oraz ubezpieczeniowe — ubezpieczalnie społeczne i ubezpieczenia prywatne — są powołane do tego, ażeby uczestniczyć w większym czy mniejszym stopniu w subskrypcji długoterminowych pożyczek państwowych, w lokowaniu bonów inwestycyjnych i t. p., a także w finansowaniu całego szeregu przedsiębiorstw państwowych, to z tego łatwo wyprowadzić wniosek, że przy małych zasobach bankowych, przy małej ilości gotówki to wszystko, co w kraju z kapitału płynnego przez kasy i banki przechodzi, to wszystko bierze Rząd na swoje potrzeby. Rozumiem jeszcze P. K. O., rozumiem najbliższe Rządowi instytucje i banki państwowe. Nie możemy jednak zaaprobować tej od dłuższego czasu prowadzonej polityki, która coraz częściej sięga do komunalnych, powiatowych, czy miejskich kas oszczędności. W szerokiej mierze kasy te były, są i będą jedynem właściwie źródłem kredytu dla małego człowieka, chłopa, przemysłowca, rzemieślnika, czy drobnego kupca. Toć przecież jedyny, normalny, najbardziej zdrowy kredyt. Dlatego chcemy widzieć ten rynek pieniężny, dostępny dla małych ludzi, bronionym przed wypompowywaniem z niego gotówki na potrzeby Państwa. Stawiamy to żądanie tem bezwzględniej, że w wysokiej mierze już z tego źródła korzystają samorządy. Bardzo znaczna część samorządów, zwłaszcza miejskich, wyzyskała do ostatecznych granic ten przepis ustawy, który im pozwala korzystać z kredytu miejscowej komunalnej kasy oszczędności do wysokości 20% wkładek. Rezultat jest taki, że człowiek drobny, normalnie pracujący, z kredytu korzystać nie może.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#StanisławRymar">Jeżeli dodamy do tego, że dekrety oddłużeniowe, zwłaszcza w rolnictwie, zabiły w znacznym stopniu kredyt sąsiedzki, prywatny, bo wprowadziły niepewność co do daty zwrócenia pożyczki, znowu wyciągnąć musimy wniosek, iż potrzeba kredytu w drobnych kasach, czy to będą stefczykowskie czy komunalne dla szerokich warstw społeczeństwa, dla życia gospodarczego jest bardzo wielka, a już dziś nie jest zaspokajana.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#StanisławRymar">To są przyczyny, dla których uważam naszą formę wprowadzenia do obrotu emitowanych biletów skarbowych za szkodliwą. To są przyczyny, dla których, obok politycznego stosunku do Rządu, będziemy głosować przeciwko proponowanej ustawie.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#komentarz">(Oklaski na ławach Klubu Narodowego.)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WacławMakowski">Nikt do głosu nie jest zapisany.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#WacławMakowski">Głos ma sprawozdawca p. Hołyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanWalerianHołyński">Wysoki Sejmie! P. Rymar oświadczył, że chętnieby widział, aby wszystkie pieniądze, które są lokowane w biletach skarbowych, poszły na ożywienie życia gospodarczego zamiast tej lokaty. Godzę się zupełnie z tem i mojem dążeniem i chęcią jest, aby jaknajwięcej pieniędzy odpłynęło do życia gospodarczego. O tem też mówiłem przy budżecie Ministerstwa Skarbu. Nie trzeba jednak zapominać, że pieniądze lokowane w biletach skarbowych nie są temi samemi, któreby mogły pójść na kredyty obrotowe, potrzebne życiu gospodarczemu.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JanWalerianHołyński">Mogą one być lokowane tylko na krótki okres czasu. Większość tych kapitałów stanowią rezerwy kasowe, które na kredyt obrotowy nie mogłyby być pożyczone, a najwyżej mogłyby być lokowane w pierwszorzędnym materjale weksli handlowych. Wiedzą zaś Panowie doskonale, że jeśli chodzi o dobry materjał weksli handlowych, to znajdzie on zawsze lokatę i może zawsze trafić do Banku Polskiego, który bez przeszkód je zdyskontuje. A zatem, Panie Pośle, pieniądze lokowane w biletach skarbowych nie są temi samemi, które byłyby i mogłyby służyć jako kredyty obrotowe dla życia gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#JanWalerianHołyński">Drugi argument p. Posła, to ten, że chętnieby widział bilety skarbowe lokowane tak, jak zagranicą, w instytucji emisyjnej, gdyż wtedy nie byłyby one szkodliwe.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#komentarz">(P. Rymar przerywa.)</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#JanWalerianHołyński">Jeżeli Pan uważa, że nie byłyby wtedy szkodliwe, to znaczy, że chętnieby Pan je tam widział. Otóż takie postawienie sprawy, że większość ich czy wszystkie bilety skarbowe musiałyby się znaleźć w instytucji emisyjnej, to byłoby nic innego, jak ukryta inflacja i widocznie p. Prezes do tego dąży, skoro tak sprawę stawia.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#komentarz">(P. Rymar: To jest odwracanie kota do góry ogonem.)</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WacławMakowski">Nikt do głosu nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za projektem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm ustawę przyjął.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#WacławMakowski">Przechodzimy do punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy o opodatkowaniu cukru skrobiowego (druki nr 1043 i 1087).</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#WacławMakowski">Głos ma sprawozdawca p. Psarski.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WładysławPsarski">Wysoka Izbo! Przedmiotem mojego sprawozdania jest rządowy projekt ustawy o opodatkowaniu cukru skrobiowego (druk nr 1043) wraz z poprawkami, przyjętemi przez Komisję Skarbową (druk nr 1087). Ustawa ta nakłada podatek w wysokości 15 zł od 100 kg cukru skrobiowego. Pod cukrem skrobiowym rozumiemy znany powszechnie syrop kartoflany oraz glukozę. W dużych fabrykach specjalnych przetworów ziemniaczanych, jak krochmalnie, cukier skrobiowy jest dodatkowym fabrykatem. Mniejwięcej na 80% krochmalu przypada około 20% cukru skrobiowego. Poza krochmalniami istnieją specjalne wytwórnie syropu kartoflanego, które przetwarzają w całości ziemniaki na cukier skrobiowy. Podatkowi temu podlegać będzie cukier skrobiowy, produkowany dla celów spożywczych, a wolny od podatku jest produkt w stanie skażonym, przeznaczony dla celów przemysłowo-technicznych i wywożony poza granice Państwa, jak również na obszar W. M. Gdańska.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WładysławPsarski">Potrzebę obłożenia cukru skrobiowego podatkiem spożywczym należy tłumaczyć względami skarbowo-budżetowemi, jak również uzupełnieniem istniejącego systemu podatków pośrednich. Pod względem skarbowym podatek ten jest najzupełniej racjonalny, jeśli się weźmie pod uwagę istnienie bardzo poważnego podatku spożywczego w wysokości 43,50 zł od 100 kg cukru buraczanego. Cukier skrobiowy, będący również środkiem słodzącym i wypierający częściowo cukier buraczany, nie mógł i nie powinien korzystać ze specjalnego przywileju, bowiem zmniejszał przez to w poważny sposób wpływy skarbowe z akcyzy cukru buraczanego. Gospodarczo podatek ten nie może dać żadnych szkodliwych reperkursyj. Fabryki krochmalu i syropiarnie przerzucą ten podatek na odbiorcę swego towaru, który jest do pewnego stopnia surowcem dla fabryk cukierków i przetworów owocowych. Te znów powinny podatek ten wchłonąć bez podnoszenia cen swoich wyrobów ze względu na to, że cukier skrobiowy jest tylko namiastką, częścią fabrykatu, służącego do produkcji karmelków, cukierków i innych artykułów spożywczych. Podatek ten, jeśli mógłby wpłynąć nawet na podniesienie cen, jest niesłychanie niski. Gdyby nawet fabrykanci przetworów cukrowych zechcieli podatkiem tym obciążyć swój gotowy towar, jak karmelki i cukierki, to nie powinny one znaleźć większego obciążenia jak 4–7 gr na kg gotowego produktu. Wynosiłoby to maksymalnie 1–2% dzisiejszych cen. Jednak, jak zaznaczyłem, na rynku wewnętrznym podatek ten nie powinien być zupełnie odzwierciedlony, gdyż powinien być i będzie pochłonięty przez fabryki przetworów owocowych. Obawy, że podatek ten może wpłynąć na zmniejszenie spożycia cukierków i przerzucić ewentualnie spożycie na czekoladę, wyrabianą na surowcach zagranicznych, są zupełnie nieuzasadnione. Najmniejszych danych ku temu niema.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#WładysławPsarski">Również nie należy dopatrywać się jakichkolwiek reperkusyj przy wprowadzeniu tego podatku na t. zw. rynek kartoflany. Otóż, jak wspomniałem, w krochmalniach, dużych fabrykach przetworów ziemniaczanych cukier skrobiowy jest tylko dodatkowym produktem. Mniejwięcej 20% ziemniaków i to pośledniejszego gatunku jest przeznaczone na wyrób cukru skrobiowego. W syropiarniach cała produkcja polega na wytwarzaniu tego cukru skrobiowego. Ilość ziemniaków, przetwarzanych na cukier skrobiowy, wynosi wszystkiego 4% ogólnej ilości ziemniaków, przerabianych przemysłowo. Jest to również nieznaczny odsetek, który nie powinien mieć jakiegokolwiek wpływu na t. zw. obniżenie rynku ziemniaczanego i ewentualnie godzić w ten sposób w interesy rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#WładysławPsarski">Proszę Panów, przez obniżenie ostatnio ceny na wyroby spirytusowe należy przypuszczać, że ilość ziemniaków przerabianych w gorzelnictwie znacznie się podniesie, co w znacznym stopniu powetuje te ilości, które zostały, jak to w tej chwili mówiliśmy, dotknięte omawianym podatkiem. Pozatem p. Minister Skarbu zapowiedział, że poświęci specjalną uwagę kwestji odnoszenia się fabrykantów tak krochmalu, jak i syropu do ceny ziemniaków, kupowanych od rolników. Również wobec tego nie mamy powodu do obaw co do wywoływania jakichkolwiek szkodliwych i przykrych reperkusyj na rynku ziemniaczanym.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#WładysławPsarski">Przystępując do samej ustawy, do jej meritum komisja wprowadziła kilka ważniejszych poprawek, jak dodatek w art. 3, na podstawie którego podatek z 15 złotych nie może być podnoszony, to znaczy, że do podatku tego nie może być stosowany normalny 10%-owy dodatek. Następnie w art. 8, gdzie chodzi o przedawnienie ewentualnych pretensyj Skarbu Państwa z tytułu niepobranego podatku, komisja skróciła odpowiedni okres czasu z lat 10 do 5. W art. 27 wyraźnie stwierdza się, że opodatkowaniu nie podlega, w chwili wejścia w życie ustawy, cukier skrobiowy, który był w zakładach przemysłowych przeznaczony na cele techniczno-przemysłowe.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#WładysławPsarski">Pozatem są drobne poprawki porządkowe, uwidocznione w druku nr 1087.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#WładysławPsarski">Na podstawie powyższego mam zaszczyt prosić Wysoką Izbę o przyjęcie ustawy w brzmieniu rządowem z poprawkami Komisji Skarbowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WacławMakowski">Głos ma p. Gruetzmacher.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#KazimierzGruetzmacher">Cel niniejszej ustawy jest zupełnie jasny: chodzi o wyszukanie nowego źródła wpływów dla Skarbu. Wpływ ten jest przewidziany już w preliminarzu budżetowym w wysokości półtora miljona złotych i to jest istotnym celem. Tymczasem i w uzasadnieniu drukowanem i w motywacji p. referenta widzimy usiłowanie, ażeby ten cel — nie wiem dlaczego — do pewnego stopnia zamaskować, a przynajmniej uczynić go mniej jaskrawym, ażeby dowieść, że ten drobny podatek jednak życiu gospodarczemu nie przyniesie żadnej krzywdy.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#KazimierzGruetzmacher">I w tym celu uzasadnienie idzie wyraźnie w dwóch kierunkach. Jedne argumenty powiadają, że trzeba obłożyć tym podatkiem syrop skrobiowy dlatego, ażeby stało się zadość sprawiedliwości w stosunku do cukrownictwa, bo przecież cukier buraczany jest obłożony podatkiem, podczas gdy cukier skrobiowy był dotychczas nieopodatkowany. To jest argument, wysunięty w drukowanem uzasadnieniu rządowem. Na komisji p. referent, który jest blisko związany z cukrownictwem, oświadczył, że tej konkurencji cukrownictwo się nie obawia; to są tak skromne ilości, że one w żadnym wypadku konkurencji dla cukrownictwa buraczanego stwarzać nie mogą. A więc do pewnego stopnia sam p. referent zdezawuował argument uzasadnienia rządowego.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#KazimierzGruetzmacher">Drugi argument jest ciekawszy. Tutaj widać, że sumienie gospodarcze — oczywiście w tem znaczeniu tylko to mówię — p. referenta nie jest zupełnie spokojne. Czuje on bowiem, że ten nowy podatek wbrew temu, co mówił na komisji i tutaj na plenum, wprowadzi pewne perturbacje w życiu gospodarczem, stara się zatem zaspokoić swoje sumienie wyszukiwaniem argumentów. Przyjrzyjmy się jakie to są argumenty. Znowu idą one w różnych kierunkach, a wszystkie starają się dowieść, że to jest drobiażdżek, który nie jest w stanie wpłynąć na perturbacje gospodarcze. Bo przy pomocy zawiłych dosyć obliczeń p. referent w komisji udowadniał, że końcowy produkt, który otrzymuje się przy wyrobie cukru skrobiowego, t. j. karmelek i cukierek, w cenie swojej ostatecznej podniesie się tak nieznacznie, tylko 4,5 i 7,5 groszy na 1 kg, że konsument tego zupełnie nie odczuje. Nie wpłynie to więc w żadnym stopniu na zniżkę konsumcji cukierków. Czy obliczenia co do tych 4,5 gr i 7,5 gr są zupełnie ścisłe, nie miałem możności skontrolować i nie czuję się dostatecznie kompetentnym w porównaniu z p. referentem. Ale biorąc na chłopski rozum, jest przecież nie do pomyślenia, ażeby podwyższenie ceny jakiegokolwiek produktu nie odbijało się na zmniejszeniu jego konsumcji. Musi się to odbić na spożyciu i odbije się niewątpliwie, tem bardziej, że w łańcuchu jego wytwórczości, a mam zamiar sięgnąć aż do surowca, podwyżki nie wyglądają tak niewinnie, jak to przedstawił nam p. referent.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#KazimierzGruetzmacher">Np. jeśli chodzi o sam cukier skrobiowy, to podatek na 1 q wynosi 15 zł. Te 15 zł w stosunku do ceny targowej towaru stanowi prawie 50%, bo cena cukru skrobiowego wynosiła dotychczas na rynku nieco wyżej jak 30 zł. Czy można sobie wyobrazić, żeby podniesienie ceny o 50% nie wpłynęło na produkcję tego towaru? Czy nie odbierze mu to przedewszystkiem od biorców? To jest jedna wątpliwość — a mojem zdaniem nawet pewność, że odbiorców będzie mniej. Druga wątpliwość, a dla mnie właściwie pewność, to fakt, że fabrykanci, którzy, nawiasem mówiąc, już dziś bokami robią, będą się starali w celu zyskania sobie nabywców, a przynajmniej nie tracenia ich w tak szybkiem tempie, przerzucić ciężar podatku na dostawcę surowca. Będą się starali w pewnej części obniżyć cenę za surowy produkt rolniczy, t. j. ziemniaki. Tyle deklamowało się przy debacie budżetowej o tej trosce o rolnictwo i usiłowaniach, zmierzających nietylko do podtrzymania cen rolniczych choćby na dotychczasowym poziomie, ale nawet podnoszenie ich w górę, tymczasem tego rodzaju ustawami zmierza się akurat w odwrotnym kierunku.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#KazimierzGruetzmacher">Mam wrażenie, że p. referent przeczuwał takie następstwo i dlatego starał się osłabić wrażenie tym argumentem, że to jest taki drobiażdżek, że ilość ziemniaków, idąca na produkcję cukru skrobiowego, jest tak mała, że znowu w życiu rolniczem, gospodarczem żadnych perturbacyj nie wywoła. Tutaj już z trybuny był ostrożniejszy, ale na komisji przytaczał procenty i powiadał: to jest tylko 0,2%…</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#komentarz">(P. Psarski: Przytoczyłem 4%.)</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#KazimierzGruetzmacher">Przyznaję lojalnie, że poprawił się Pan na trybunie, i to jest prawda, chociaż zdaje się, że ten odsetek jest nieco wyższy. Tylko przemilczał p. referent, że u nas produkcja kartofli ma specyficzny charakter. Polska jest państwem trzeciem z rzędu w świecie co do ilości produkowanych kartofli, a stoi na pierwszem miejscu, jeśli chodzi o stosunek tej produkcji do jednostki ziemi lub do jednego mieszkańca. Więc śmiało można powiedzieć, że Polska jest pierwsza pod słońcem z rzędu państw, które produkują największą stosunkowo ilość kartofli.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#KazimierzGruetzmacher">Ilość więc ziemniaków, która idzie na syrop ziemniaczany, w stosunku do całej ilości produkowanej jest nikła. Tylko trzeba się lojalnie przyjrzeć, jakie jest przeznaczenie tej produkcji ziemniaków. Otóż tu znowu Polska stoi na pierwszem miejscu, mojem zdaniem, zupełnie niezaszczytnem, bo stwierdzającem jej nędzę. Lwia część, prawie całość tej produkcji idzie wyłącznie na wyżywienie. I pod tym względem są niesłychanie wymowne cyfry, z których tylko kilka Wysokiej Izbie przytoczę.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#KazimierzGruetzmacher">Spożycie na jednego mieszkańca w Polsce w r. 1931 — innych danych nie miałem — wynosi 762,5 kg, podczas gdy w Niemczech — 655 kg, we Francji — 362, w Anglji — 109, w Bułgarji — 10,9. Po przeliczeniu tego na ilość mieszkańców i dodaniu całej ilości kartofli, przeznaczonych do sadzenia, jeśli to wszystko odliczymy od głównej produkcji ziemniaków, to wydaje mi się, że ten nikły procent, który — zastrzegam się — na komisji przytaczał p. referent, nabiera zupełnie innego charakteru. Dziś p. referent z tej trybuny — znów przyznaję to lojalnie — zrobił poprawkę w tej cyfrze i przytoczył ilość ziemniaków, przeznaczonych na cele techniczne, obliczoną na 4%. Znów nie śmiem rywalizować, gdyż nie mam dostępu do tych danych, co p. referent, lecz wydaje mi się, że ten procent jest nieco za mały i powinien sięgać może nawet do 10.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#KazimierzGruetzmacher">Sumując to wszystko, co powiedziałem, chciałbym nadmienić, że rzadko kiedy Rządowi uda się tak, jak szczęśliwemu myśliwemu, jednym strzałem tyle zwierzyny położyć pokotem. Mamy tu aż trzy sztuki na rozkładzie, przemysł cukierniczy, wytwórnie syropu i rolnictwo, zainteresowane produkcją surowca na ten cel.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#KazimierzGruetzmacher">Z tych więc wszystkich względów głosować będziemy przeciw ustawie.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#KazimierzGruetzmacher">Wicemarszałek Makowski.</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#KazimierzGruetzmacher">Głos ma p. Mikołajczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#StanisławMikołajczyk">Wysoki Sejmie! Zaledwie dni parę minęło od zapowiedzi generalnego referenta budżetu p. Miedzińskiego, że nie należy nakładać na społeczeństwo nowych ciężarów podatkowych, a nowych źródeł dochodu szukać raczej należy w pożyczce inwestycyjnej i innych. Parę zaledwie dni minęło od oświadczenia p. Hołyńskiego, który również w swoim referacie przestrzegał, ażeby ostrożnie traktować podwyżki podatkowe, a już dzisiejszy porządek dzienny zawiera cały szereg nowych projektów podatkowych, jak podatek od cukru skrobiowego, podatek od kwasu węglowego, nowa podwyżka z 10% na 15% dodatku do podatków. Mamy zapowiedź podwyżki podatku od uposażeń. Nowy projekt podatku gruntowego, pomyślany jako wielki fundusz dyspozycyjny, może dać Rządowi zamiast dotychczasowych 63 miljonów — 200 miljonów zł rocznie. Widać, że to, co mówił podczas dyskusji p. referent generalny, to były tylko słowa, czyny zaś są zupełnie inne.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#StanisławMikołajczyk">Jeżeli chodzi o opodatkowanie cukru skrobiowego, to tak, jak przy opodatkowaniu cukru buraczanego, będziemy głosować przeciw temu obciążeniu. Raz dlatego, że stoimy na stanowisku, iż nie należy dzisiaj dążyć do podwyższania podatków wogóle, lecz raczej konsekwentnie zmierzać do zniżania ciężarów podatkowych; drugi raz, że nie wierzymy, aby podatek ten został zapłacony przez wytwórców cukru, lecz jesteśmy przekonani, że zostanie on przerzucony na producenta ziemniaków, względnie na konsumentów cukierków i innych wyrobów cukierniczych, produkowanych z syropu ziemniaczanego. Jednem słowem podatek obciąży znowu społeczeństwo. Po trzecie uważamy, że jeżeli Rząd przyszedł do przekonania, iż fabrykanci cukru za dużo zarabiają i mogą płacić nowy podatek, to powinien ich zmusić do obniżki cen cukru i wyrobów cukierniczych, by wzmóc konsumcję w kraju, a nie wprowadzać nowych obciążeń podatkowych.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#StanisławMikołajczyk">Pisze się w wielkich plakatach, rozlepianych przed oczami głodnej ludności, że cukier krzepi i namawia do spożywania go w większej ilości, narzeka się na zły stan fizyczny rekruta, ale nawet wtedy, gdy matka ugotowanym przez siebie syropem, namiastką cukru smaruje suchy chleb dziecku, to przychodzi przedstawiciel Rządu i nakłada podatek. Nie pozwala, ażeby dziecko polskie odżywiało się nawet tą namiastką cukru wtedy, gdy świnie angielskie się przejadają cukrem polskim. Opodatkowanie cukru skrobiowego odbije się niewątpliwie na produkcji ziemniaków. Wtedy właśnie, gdy p. Minister Rolnictwa mówi o intensyfikacji i przestawieniu produkcji rolnej, przychodzi nowe opodatkowanie przetworu produkcji rolnej w Polsce, uzyskiwanego przy przerabianiu ziemniaków w krochmalniach. Przy takiej polityce nie może być mowy o wzmożeniu w kraju konsumcji produktów rolnych i ich przetworów.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Marszałek.)</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#StanisławMikołajczyk">Proszę Panów, mógłby ktoś posądzić, że bronię tych, którzy jedzą cukierki w kraju, wtedy, kiedy ogół ludności w Polsce nie ma nawet na kawałek suchego chleba. Nie o to chodzi, ale wydaje mi się, że naszym obowiązkiem jest uczynić wszystko, aby konsumcja wewnętrzna w kraju została wzmożona, gdyż leży to w interesie rolnictwa. Nowe opodatkowanie cukru skrobiowego przekreśla wzmożenie tej konsumcji. Niedawno mój kolega klubowy p. senator Marchlewski mówił o tem, jak to import pomarańcz podcina zbyt wyrobów cukierniczych i obniża konsumcję cukierków wewnątrz kraju. Wskazywał na to, że do ich fabrykacji używa się wiele cukru i mleka. Kupowanie pomarańcz zamiast cukierków obniża zużycie cukru i mleka w kraju. Opodatkowanie cukru skrobiowego w dalszym ciągu przyczyni się do obniżenia konsumcji cukierków w kraju przez tych, których stać jeszcze na to, i rykoszetem odbije się na producencie rolniku. Musi to obniżyć cenę ziemniaków. Nie jest prawdą, że fabrykanci zapłacą opodatkowanie cukru skrobiowego. Przecież ten sam argument był tu przytaczany, kiedy opodatkowywano cukier buraczany i twierdzono, że koszt tego poniosą fabrykanci. Tymczasem dowiaduję się, że zaledwie kilka dni temu pszczelarze polscy dostali wiadomość, że kilogram cukru skażonego, za który dotąd płacili po 45 gr, obecnie będzie kosztować 85 gr. Więc tutaj została ulokowana podwyżka opodatkowania cukru buraczanego. Panowie widzą, że tak ważna gałąź dla rolnictwa, jak pszczelarstwo, zostaje w ten sposób niewątpliwie zabita. To są skutki tego stałego podwyższania ciężarów podatkowych i przerzucania ich systematycznie ostatecznie na konsumenta, względnie producenta. Jeżeli zarobki wytwórców cukru są za wysokie, to należy wejrzeć w kalkulację i zmusić ich do obniżenia ceny gotowego wytworu. Przyznaję, że zarobki tych wytwórców cukru są za wysokie, bo jak ogłaszane w prasie bilanse wykazują, fundusze rezerwowe poszczególnych cukrowni w Polsce wynoszą niejednokrotnie trzykrotnie więcej, niż ich kapitał zakładowy. To jest skutek wysokich zysków. Nie chce się ujawniać czystych zysków, więc przenosi się je na kapitał rezerwowy. Być może, że w oczach dyrektorów cukrowni, zarabiających do niedawna 300.000 zł rocznie, suma 1,5 miljona zł nowej podwyżki jest rzeczą drobną, ale jeżeli chodzi o producenta rolnika, to skutki tej podwyżki będą dla niego fatalne.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#StanisławMikołajczyk">Mówi się o reorganizacji systemu podatkowego, o potrzebie jego uproszczenia, o wprowadzeniu jednego lub kilku podatków zamiast masy różnych podatków, opłat, dodatków i podateczków, a tymczasem widzimy stałe przedłużanie dotychczasowego systemu i stałe nakładanie coraz nowych ciężarów. Różnolitość opłat, dodatków, podatków i podateczków rośnie stale i przytłacza obywatela. Jeżeli przejrzymy ostatnie lata, to skonstatujemy, iż Rząd i posłuszna większość sejmowa obciążyły ludność polską następującym rejestrem nowych opłat i podatków, obok starych, obowiązujących nadal: podwyżka cen zapałek po pożyczce zapałczanej — 20 milj, zł rocznie, przerzucenie utrzymania mieszkań nauczycieli na samorząd — 20 milj, zł rocznie, następnie idzie opodatkowanie cukru, octu, drożdży, wina, miodu, piwa, energji elektrycznej, kwitów komornianych, biletów wstępu, żarówek elektrycznych, spożycia gazu, kart do gry, opłaty na Czerwony Krzyż, koszty przymusowego obowiązku straży pożarnych na wsi. Podatek wyrównawczy, o którym mówił z taką emfazą p. Premjer Kozłowski i nazwał go podatkiem od głupoty i niedołęstwa kierowników gospodarki samorządowej, został w tym Sejmie przez panów z B. B. uchwalony i wynosi dla Małopolski 50 groszy z 1 ha, dla województw zachodnich 25 groszy z 1 ha, dla województw wschodnich 1,50 zł z 1 ha, a w centralnych województwach został przez B. B. na wniosek Rządu ustalony na 2 zł z 1 ha. Podwyższono opłaty stemplowe, sądowe i opłaty w Najwyższym Trybunale Administracyjnym. Zwaloryzowano w 100% niepłacone dotąd czynsze domenjalne w województwach zachodnich, opodatkowano bilety autobusowe, pojazdy mechaniczne, materjały pędne i reklamy, wprowadzono wyższe opłaty za nadzór nad ubezpieczeniami. Podwyższono stawki ubezpieczeniowe pracowników umysłowych; wprowadzono na stałe 10% dodatek do podatków, który ma być. podwyższony na 15%. Wprowadzono dalszy 10% dodatek do podatku gruntowego i przemysłowego na interwencję zbożową; podatek od uboju, gdzie opłata od sztuki bydła wynosi 3 zł, od cielęcia 50 gr i nierogacizny 1,50 zł od sztuki; uchwaliliście podatek kryzysowy, rozszerzono podatek od nieruchomości, podatek od niektórych zajęć zawodowych, podatek kościelny, nadzwyczajną stałą daninę majątkową, a obecnie wprowadzacie podatek od cukru skrobiowego i kwasu węglowego.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#StanisławMikołajczyk">Jest to wszystko balast nie do zniesienia, który w urzędach skarbowych wytwarza bałagan, a w kraju musi doprowadzić do zaognienia przy egzekucjach zarówno na terenie wsi, jak i miast. Przy tych wszystkich jednak ciężarach, jeżeli obywatel chce cokolwiek otrzymać od administracji, to musi płacić opłaty stemplowe. Jeżeli chce posłać dziecko do szkoły, to najpierw musi budować własnemi siłami szkołę powszechną, dziecko wiejskie, gdy chce kształcić, musi je trzymać od siedmiu lat w mieście i płacić opłaty w szkołach wyższych. Chce uzyskać w sądzie sprawiedliwość, to musi płacić opłaty sądowe. Słowem musi płacić podatki na Państwo, a jeżeli chce coś od Państwa otrzymać, to musi płacić powtórnie.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#StanisławMikołajczyk">Stwierdzić należy, że panujący w Polsce system jest za drogi. Gdybyśmy natomiast przypatrzyli się, gdzie leżą tego przyczyny, dlaczego ten system jest za drogi, to odpowiedź jest prosta — za drogi musi być każdy system, który dla swego utrzymania musi wydawać wiele na policję, musi mieć konfidentów dla szpiegowania własnych obywateli, fundusze dyspozycyjne na przekupywanie sumień i ich korumpowanie, system, który zdolnych młodych ludzi posyła na emeryturę i im płaci, a miejsca ich zajmują karierowicze, protegowani i budują sieć biurokracji, w której napróżno szamota się nawet silny Rząd. System, który rodzi Idzikowskich, Michalskich, Ruszczewskich, Kędziołków, Koniarków i im podobnych, kradnących pieniądze publiczne, wydobyte przez egzekutora nieraz z rewolwerem w ręku. System taki nie może popuścić śruby podatkowej i musi całym ciężarem nowych podatków i podateczków obciążać społeczeństwo poto, by żyć. Dlatego też hasło „frontem do szarego człowieka” — do chłopa, to pusty frazes w tym systemie, gdyż system ten był, jest i pozostanie „pogotowiem do ściągania ostatniej skóry z obywatela”.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy.)</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#KazimierzŚwitalski">Nikt do głosu nie jest zapisany. Niema żadnych poprawek. Głosujemy nad całością ustawy. Kto jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#KazimierzŚwitalski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że ustawa została przez Sejm przyjęta.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#KazimierzŚwitalski">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego. Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy o opodatkowaniu kwasu węglowego (druki nr 1044 i 1088).</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#KazimierzŚwitalski">Głos ma sprawozdawca p. Psarski.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WładysławPsarski">Wysoka Izbo! Przedmiotem mojego referatu jest rządowy projekt ustawy o opodatkowaniu kwasu węglowego (druki nr 1044 i 1088). Ustawa ta nakłada podatek w wysokości 40 gr od 1 kg na skroplony kwas węglowy, wyrabiany w kraju, przywożony z zagranicy lub obszaru W. M. Gdańska. Wolny jest od podatku kwas węglowy wywożony zagranicę lub do Gdańska. Ministrowi Skarbu służy uprawnienie do zwalniania od opodatkowania kwasu węglowego, przeznaczonego dla celów przemysłowych, specjalnie dla wyrobu artykułów chemicznych. Kwas węglowy, wprowadzony do obrotu handlowego w stanie skroplonym, znajduje zastosowanie w przemyśle w dużej mierze, bo w 85% do wyrobu wody sodowej i wód gazowanych, napojów chłodzących i sztucznych wód mineralnych. Napoje te dotychczas nie były obciążone żadnym podatkiem, chociaż stanowią pewną konkurencję dla piwa i wina krajowego, obciążonych podatkiem spożywczym. Wprowadzenie podatku w bardzo nieznacznym stopniu obciążałoby napoje gazowane, gdyż mniejwięcej 1 grosz od litra. Na rynku handlowym nie będzie nawet tej niewielkiej zwyżki, gdyż cały podatek poniosą wytwórnie kwasu węglowego, które się do tego zobowiązały i żadnych zastrzeżeń, jak przy cukrze skrobiowym, nikt nie będzie robił.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#WładysławPsarski">Jeżeli chodzi o ustawę, to Komisja Skarbowa skreśliła w jej projekcie w art. 2 ustęp 2, który dawał uprawnienia p. Ministrowi Skarbu do ewentualnego zarządzenia, ażeby wszędzie w zakładach restauracyjno-handlowych tłoczono piwo pod ciśnieniem kwasu węglowego z butelek stalowych. Ten przepis mógł — zdaniem komisji — wywołać pewne trudności na rynku handlowym. Dalej Komisja Skarbowa uważała za wskazane dodać do artykułu 3 ustęp, mówiący o uprawnieniach p. Ministra Skarbu do ewentualnego zwalniania od opodatkowania kwasu węglowego, używanego specjalnie dla wyrobów chemicznych. Wyjątkowo chodzi o grupę artykułów salicylowych.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#WładysławPsarski">W druku nr 1088 należy uzupełnić poprawkę Komisji Skarbowej do art. 2 nowem opuszczonem zdaniem: „w związku z tem należy w art. 18 skreślić oznaczenie „pkt. 11”.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#WładysławPsarski">Pozatem są drobne poprawki, raczej charakteru porządkowego, które uwidocznione są w przedstawionym druku.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#WładysławPsarski">Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie ustawy z poprawkami Komisji Skarbowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KazimierzŚwitalski">Głos ma p. Mazur.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JózefMazur">Wysoka Izbo! W pogoni za nowemi źródłami dochodowemi Minister Skarbu przychodzi z nowym podatkiem od kwasu węglowego. Tak jak np. referent uzasadniał, bardzo obciąża on konsumenta.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#komentarz">(P. Psarski: Wcale nie obciąża.)</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#JózefMazur">Teraz p. referent oświadcza, że on wcale nie obciąża konsumenta — bo 40 gr to nie jest zbyt wysoka stawka przy tymże produkcie. W uzasadnieniu Ministerstwa Skarbu mówi się nawet, iż 28% obecnej ceny rynkowej kwasu węglowego stanowi zaledwie mały procent nowego podatku. Czy 28% podwyżka pewnego towaru to jest mały procent — ja śmiem w to wątpić.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#JózefMazur">Zdaje mi się, że ci, którzy mają z tem do czynienia, inaczej osądzą tę małą podwyżkę podatkową. Coprawda suma tego podatku jest niewielka, bo ma ona przynieść około 800 tysięcy zł. Trzeba wiedzieć, że w Polsce tych zakładów jest bardzo mało, bo tylko 8, i to w większości w ręku kapitałów zagranicznych, które tak umiały się urządzić, że im w Polsce najlepiej. Dla scharakteryzowania tego anormalnego stanu przemyśle skartelizowanym, powiem słów kilka, jak on się urządził i jak umiał zarabiać przez długie łata ze szkodą dla konsumentów i życia gospodarczego, które dzisiaj pod ciężarem licznych podatków stale cierpi i upada. Otóż kiedy nie było jeszcze kartelu, kwas węglowy w Polsce w r. 1928 kosztował 12 zł za butlę 10-kilogramową, a gdy powstał kartel, cena została podwyższona na 20 zł. Zagranicą ta sama butla kwasu węglowego kosztuje tylko zł 6,20. Gdy na Śląsku powstało konsorcjum z kapitałem polskim, które chciało otworzyć fabrykę, ażeby przeciwstawić się wyzyskowi kartelu i dostarczać swoim odbiorcom butlę kwasu węglowego za 8 zł, przytem wykalkulowało, że w rok opłaci mu się urządzenie tej fabryki, to kartel wytwórców kwasu węglowego tak się sprytnie urządził, że zawarł pocichu umowę z fabryką przyrządów fabrycznych w Niemczech za odszkodowaniem, ażeby przez 6 lat nie dostarczała żadnych maszyn dla tego konsorcjum, żeby nie powstało konkurencyjne przedsiębiorstwo, któreby ucięło łeb tej hydrze. Tak sobie umieli radzić, ażeby fabryka nie mogła ruszyć, a tymczasem kartel umiał ponad normalne zyski od 1922 r. 2 miljony zebrać do swojej kieszeni i nikt z Panów, ani z Rządu nie zajrzał, że w tak małym kartelu mogą się dziać tego rodzaju rzeczy. Proszę Panów, gdy na Komisji Skarbowej mówiliśmy o tych sprawach, p. Minister Skarbu przyrzekł, że jeżeli sprawa tak się przedstawia, to ten podatek nałoży na kartel kwasu węglowego i powiedział, że jest krytycznie nastawiony przeciwko licznym kartelom, wyzyskującym życie gospodarcze obywateli i że jest za rozwiązaniem karteli. Owszem, rozwiązał kartel cementowy w zeszłym roku, ale jesteśmy świadkami, że się wytworzył nowy kartel cementowy, bo to wiosna się zbliża, ruch budowlany może ruszyć, a więc znowu kartel. Nie mam jeszcze pewności, czy też naprawdę Rząd nie zatwierdzi nowego kartelu, który będzie prowadził gospodarkę według swego widzimisię.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#JózefMazur">Musimy zastanowić się nad ilością tych nowych obciążeń, które stale wzrastają, zwłaszcza w ostatniej sesji tegorocznej najwięcej przybyło nowych podatków, że to niby nic nie zaważy jeden drobny podatek 800.000 zł, drugi tylko 1,5 miljona zł i t. d. P. Premjer w swojem przemówieniu zwracał się do szarego człowieka, a czy te nowe nałożone podatki będą przyjęte przez niego jako ulgi? Jestem zgodny z szeroką opinją publiczną, że każdy nowy podatek obciąża w dalszym ciągu konsumenta. Jesteśmy świadkami dzisiejszej radosnej twórczości większości sejmowej, która na rozkaz uchwala każdy nowy podatek słuszny, czy niesłuszny tylko dlatego, że trzeba dać środki Rządowi i wykonać program współpracy z Rządem, że trzeba dać nowe podatki, ażeby ten Rząd mógł się w dalszym ciągu utrzymać i miał środki do dalszej gospodarki. Jesteśmy wyzyskiwani przez szkodliwe kartele, chociaż niekiedy kartel jest pożyteczny dla rozwoju poszczególnych gałęzi przemysłu, ale musi on pracować w granicach uczciwego zysku, a nie nadmiernego obciążenia i nie może być w żadnym razie tolerowany, jeżeli to obciążenie jest wyzyskiem. Z drugiej strony społeczeństwo znajduje się pod naciskiem nowych podatków. Trzeci czynnik stanowi ten, kto te podatki będzie ściągał z szarego człowieka. Coraz częściej przyglądając się obecnemu stanowi rzeczy i widząc to, co się dzieje w tym Sejmie, ten szary człowiek opuszcza ręce i powiada: Czyż długo jeszcze będę objektem wyzysku, czyż nie znajdzie się chwila, kiedy nareszcie nastąpi zmiana tego, co jest szkodliwe dla naszej młodej Ojczyzny, w której umiały się tak łatwo urządzić hieny kartelowe, popierane w żerowaniu na społeczeństwie przez Rząd — bo tak jest a nie inaczej — czyż nie zostaną one ukrócone?</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#JózefMazur">Sądzę, że należałoby przystąpić do szerszego i głębszego wniknięcia za kulisy kartelów w Polsce. Jestem przekonany, że ten Rząd i ta większość, która ten projekt podatku popiera, przeciwko kartelom niczego nie uczyni. Uczyni to Rząd, który wyjdzie z woli narodu i on dopiero położy kres wszystkiemu, co się w Polsce dziś dzieje.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#JózefMazur">Dlatego w imieniu Klubu Narodowego oświadczam, że jesteśmy przeciwni nakładaniu nowych podatków.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#JózefMazur">Marszałek;</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#JózefMazur">Nikt więcej do głosu nie jest zapisany. Poprawek żadnych nie zgłoszono. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za całością ustawy, zechce wstać. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#JózefMazur">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za całością ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm ustawę przyjął.</u>
<u xml:id="u-34.10" who="#JózefMazur">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o państwowym podatku dochodowym (druki nr 1038 i 1084).</u>
<u xml:id="u-34.11" who="#JózefMazur">Jako sprawozdawca głos ma p. Duch.</u>
<u xml:id="u-34.12" who="#JózefMazur">P. Duch;</u>
<u xml:id="u-34.13" who="#JózefMazur">Referowany przeze mnie projekt ustawy o podatku dochodowym ma na widoku dwa cele: uniemożliwienie wyłączania z pod obowiązku podatkowego pewnej części dochodów, co przy obecnym stanie ustawy zdarza się bardzo często w stosunku, do niektórych płatników, i stworzenie pewnych ulg dla tych podatników, którzy przez zużycie pewnej części swojego dochodu przyczyniają się do wzmożenia życia gospodarczego. W tym celu proponowana jest nowelizacja artykułów: 6, 21, 44 i 24 ustawy.</u>
<u xml:id="u-34.14" who="#JózefMazur">Art. 6 otrzymuje nowy ustęp, który zezwala osobom prawnym, prowadzącym prawidłowe księgi handlowe, odpisać jednorazową całkowitą wartość przedmiotów nabywanych, począwszy od roku 1935, których zwykły okres zużycia w przedsiębiorstwie nie przekracza 5-ciu lat. Według dotychczasowego brzmienia art. 6 wolno z przychodu potrącać koszty, poniesione na osiągnięcie, zachowanie i zabezpieczenie tych przychodów, koszty, przewidziane na prawidłowe odpisy amortyzacyjne budynków, maszyn i martwego inwentarza, lub straty całkowite lub częściowe w przedmiotach, podlegających zużyciu i służących do osiągnięcia dochodu. Konieczność utrzymania produkcji na pewnym stałym poziomie zmusza niektóre przedsiębiorstwa do dokonywania tego rodzaju nakładów, które się nie dadzą zaliczyć do wymienionych przeze mnie artykułów i wskutek tego są traktowane przez władze podatkowe jako inwestycje, chociaż inwestycjami w ścisłem tego słowa znaczeniu nie są, wobec tego, że ich używalność jest krótka, a nie przyczyniają się one do trwałego wzrostu wartości przedsiębiorstwa. Nie są one zazwyczaj umieszczane w aktywach bilansu, lecz odrazu spisywane na straty, co daje powód do licznych i niepotrzebnych sporów między władzami skarbowemi a płatnikami. Licząc się z tem, iż tego rodzaju urządzenia krótkotrwałe są przeważnie wytwarzane w kraju, należy spodziewać się, iż przez zwolnienie ich od podatku stworzy się lepsze warunki do wzrostu obrotów przedsiębiorstw krajowych. Ulga ta winna być życzliwie przyjęta przez sfery gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-34.15" who="#JózefMazur">Nasuwać się może pytanie dlaczego tylko osoby prawne mogą korzystać z tego przywileju, a nie osoby fizyczne, o ile również prowadzą prawidłowe księgi. Pomijając ten wzgląd, iż tego rodzaju ulga mogłaby stanowić poważną lukę we wpływach z podatku dochodowego, który w preliminarzu budżetowym na rok 1935/36 przewidywany jest na 190 miljonów złotych, czyli wybija się na pierwsze miejsce wśród podatków bezpośrednich, wynoszących w sumie globalnej 554,5 miljonów złotych, ponad podatek przemysłowy, który przedtem przodował, zważyć należy, iż naogół obciążenie osób prawnych podatkami jest znacznie wyższe niż osób fizycznych. Tutaj zatem należy się pewna ulga. Pozatem całkiem inaczej należy traktować księgi handlowe, prowadzone przez spółki akcyjne, gdzie jest większa i silniejsza kontrola z powodu większej ilości zainteresowanych osób, aniżeli księgi prowadzone przez osoby fizyczne, gdzie ta kontrola jest słabsza. Z tego względu ulga ta w myśl projektu obowiązuje tylko osoby prawne.</u>
<u xml:id="u-34.16" who="#JózefMazur">Art. 21 otrzymuje 2 nowe ustępy, których treść ma na celu zapobieganie uchylaniu się od opodatkowania dochodów przez osoby prawne, mające pewne stosunki gospodarcze z zagranicznemi osobami, o ile wykazują one przez różne manipulacje zyski mniejsze od tych, jakichby należało oczekiwać. Gdyby ustalenie kwoty dochodu na podstawie ksiąg handlowych natrafiało na trudności, wówczas dochód będzie ustalony na podstawie obrotu przy zastosowaniu norm średniej zyskowności dla przedsiębiorstw takiego samego lub podobnego rodzaju. Rzecz polega na tem, iż niektóre spółki akcyjne, mające siedzibę lub działające w Polsce, mają możność dzięki stosunkom łączącym je z zagranicą, przez zawarcie odpowiednich umów, tak urządzić bieg swych interesów, iż przy znacznej nawet rentowności prowadzonych przez nie przedsiębiorstw bądź nie wykazują zysków wcale, bądź też zyski znacznie mniejsze od rzeczywiście osiąganych. Tak np. w 1928 r., a zatem w okresie dobrej konjunktury, spółki zagraniczne w Polsce wykazały tylko 12 miljonów zł zysku, co wynosi 1,8% zaangażowanych kapitałów. Jest to zamała rentowność w porównaniu do polskich spółek. W latach późniejszych i te małe zyski zmniejszyły się lub zniknęły zupełnie. Obcy kapitał jest dosyć silnie zaangażowany w różnych gałęziach przemysłu w Polsce. Według obliczeń Józefa Kożuchowskiego w artykule „Kapitał zagraniczny w spółkach akcyjnych” w książce „5 lat na froncie gospodarczym” w dniu 1 stycznia 1931 r. kapitał zagraniczny wynosił: w przemyśle naftowym 83,2%, w przemyśle górniczo-hutniczym 74,7%, w elektrowniach 74%, w przemyśle elektrotechnicznym 48,2%, w przemyśle papierniczym 34,9%, w przemyśle metalowym 28,1% i t. d.</u>
<u xml:id="u-34.17" who="#JózefMazur">Na ogólną sumę 3.342.957.000 zł kapitału zakładowego spółek akcyjnych obcy kapitał sięgał w tym czasie 44,6%. Dzisiaj po licznych bankructwach polskich spółek akcyjnych udział obcego kapitału doszedł do 60%.</u>
<u xml:id="u-34.18" who="#JózefMazur">Najczęściej spotykanemi sposobami regulowania zysków przez spółki akcyjne, które zamierzają ukryć prawdziwy dochód, są następujące manipulacje:</u>
<u xml:id="u-34.19" who="#JózefMazur">a) Przedsiębiorstwo krajowe, należące do jakiegoś koncernu zagranicznego, zakupuje zagranicą surowce lub półfabrykaty po cenach znacznie wyższych od rzeczywistych. W ten sposób znaczna część zysku przesuwana zostaje zagranicę i usuwa się z pod opodatkowania w Polsce, ponieważ władzom skarbowym w myśl obowiązujących przepisów nie przysługuje prawo kwestjonowania wysokości cen, płaconych za nabywane towary. Ten sam proceder może być wykonywany przez sprzedaż odbiorcom zagranicznym towarów po cenach niższych od rzeczywistych.</u>
<u xml:id="u-34.20" who="#JózefMazur">b) Firma zagraniczna, pragnąc rozszerzyć zbyt swych wyrobów na Polskę, zakłada w Polsce przedsiębiorstwo w formie spółki akcyjnej lub spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z zachowaniem większości akcyj czy udziałów w swem ręku i w umowie z nowozałożoną spółką zastrzega sobie za korzystanie ze znaku towarowego lub licencji, za udzielanie porad technicznych, czy też za zrzeczenie się konkurencji na rynku polskim, wynagrodzenie, niepozostające w żadnym proporcjonalnym stosunku do wysokości świadczeń i niemające żadnego uzasadnienia gospodarczego ze względu na pokrewieństwo obydwu spółek.</u>
<u xml:id="u-34.21" who="#JózefMazur">c) Zagraniczna spółka lub osoba fizyczna zakłada w Polsce spółkę akcyjną lub spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością o niskim kapitale zakładowym. Następnie przez udzielanie kredytów na koszty inwestycyj powiększa przedsiębiorstwo do znacznych rozmiarów, bez równoczesnego podwyższenia kapitału zakładowego. W ten sposób majątek, jakim dysponuje spółka, przewyższa znacznie jej kapitały własne, a cały zysk przedsiębiorstwa uchodzi zagranicę pod postacią odsetek od zadłużenia względem macierzystej firmy, niepodlegającej temu podatkowi dochodowemu.</u>
<u xml:id="u-34.22" who="#JózefMazur">Znam np. taki wypadek: spółka akcyjna przy kapitale akcyjnym 250 tysięcy zł, a więc w wysokości minimalnej, przewidzianej dla spółek akcyjnych, dysponuje majątkiem o wartości bilansowej ponad 11 miljonów zł, z czego przeważna część przypada na majątek inwestycyjny. Jako równoważnik tego majątku figuruje w pasywach bilansu spółki między innemi zadłużenie względem firmy zagranicznej w wysokości ponad 8 miljonów zł. Od tego zadłużenia płaci spółka krajowa około 900.000 zł odsetek, wykazując przytem nieznaczną stratę bilansową kilkunastu tysięcy złotych. Na przestrzeni kilku lat spółka ta wykazuje minimalne zyski lub straty, płacąc oczywiście stale wysokie odsetki zagranicę od zadłużenia, które z roku na rok wzrasta na skutek dokonywanych inwestycyj. Nasuwają się tutaj dwa pytania: czy w normalnych warunkach znajdzie się wierzyciel, który spółce o kapitale akcyjnym 250.000 zł udzieli kredytu 10 miljonów zł, dalej jaki jest cel istnienia spółki, która właściwie nigdy nie wykazuje zysków bilansowych. Szukając odpowiedzi na te pytania, dojdzie się wreszcie do wniosku, że związek, jaki istnieje pomiędzy wierzycielem zagranicznym a spółką krajową, nie jest wynikiem normalnych stosunków gospodarczych pomiędzy dwoma przedsiębiorstwami samodzielnemi i niezależnemi, z których każde dba o swój własny interes, i. j. o to, by osiągnąć zysk, lecz że przedsiębiorstwo krajowe jest tak dalece podporządkowane osobie zagranicznej, że tę ostatnią uważać należy nie za wierzyciela, lecz za właściciela przedsiębiorstwa krajowego. Dla właściciela zaś jest w istocie rzeczą obojętną, czy zyski z przedsiębiorstwa, posiadającego osobowość prawną, czerpie pod postacią dywidendy, czy też pod postacią odsetek od pożyczonego kapitału. Nawet drugi sposób jest dla niego o tyle korzystniejszy, że, oczywista, gwarantuje mu przy obecnym stanie ustawodawstwa podatkowego zwolnienie od podatku dochodowego.</u>
<u xml:id="u-34.23" who="#JózefMazur">Podobnego rodzaju przykładów możnaby przytoczyć bardzo wiele. O ile chodzi o istotę omawianych zjawisk, to podlega ona na pewnego rodzaju nadużywaniu form i możliwości organizacyjnych, przewidzianych w prawie prywatnem, a przedewszystkiem na wykorzystywaniu formy spółki akcyjnej niezgodnie z zasadniczemi założeniami tej instytucji. Muszę podkreślić, że projektowana zmiana art. 21 ustawy o podatku dochodowym zwrócona jest w założeniu swem nietylko przeciw kapitałowi zagranicznemu. Zwraca się ona również przeciwko spółkom o kapitale akcyjnym czysto polskim, które dzięki stosunkom z zagranicą mają możność częściowego lub nawet całkowitego uchylania się od podatku dochodowego. Ma to miejsce zwłaszcza w wypadkach wypłacania kontrahentom zagranicznym wysokich cen za towary, należności prowizyjne, gestyjne i t. p., których część następnie bywa zwracana akcjonarjuszom krajowym w sposób nieuchwytny dla władz skarbowych. Ten stan rzeczy jest niepożądany nietylko z punktu widzenia interesu fiskalnego, lecz również ogólno - gospodarczego; przedsiębiorstwa, uchylające się w ten sposób od płacenia należnego podatku dochodowego, znajdują się w położeniu korzystniejszem niż przedsiębiorstwa lojalne względem Skarbu Państwa. Przez nierównomierny podział zysków pozbawieni są równocześnie dywidendy mniejsi akcjonarjusze.</u>
<u xml:id="u-34.24" who="#JózefMazur">Proponowana nowela pozwala władzom skarbowym ukrócić tego rodzaju manipulacje, da ona władzom skarbowym możność badania istoty zawieranych przez płatników umów i kwestjonowania wartości świadczeń, będących ekwiwalentem ponoszonych przez te spółki kosztów w wypadkach, gdy chodzi o obejście przepisów podatkowych. Po uprzedniem wszechstronnem zbadaniu w każdym wypadku miarodajnych dla oceny zagadnienia okoliczności faktycznych, władze skarbowe będą miały możność uchwycić rzeczywisty zysk, osiągany przez omówione wyżej przedsiębiorstwa. Nowela ma charakter zupełnie elastyczny i daje władzom skarbowym dużą stosunkowo swobodę oceny.</u>
<u xml:id="u-34.25" who="#JózefMazur">Wskutek takiego postawienia sprawy nasuwać się może zagadnienie, czy nie byłoby rzeczą celową ustalenie zgóry kryterjów, które pozwoliłyby stosować pewne zasady jednolite do wszystkich spółek akcyjnych, mających stosunki z kapitałem zagranicznym dla ustalenia sposobu stwierdzania ewentualnie uszczuplonego dochodu. Możnaby naprzykład ustalić w artykule 1 ustawy o podatku dochodowym, że obowiązek opłacania podatku dochodowego obejmuje nietylko wierzytelności zahipotekowane na nieruchomościach, ale również kapitały niezahipotekowane, rozszerzyć możnaby go na opłaty gestyjne przedsiębiorstw krajowych, na płacone przez te przedsiębiorstwa prowizje, należności licencyjne i t. p., osobom zagranicznym; możnaby naprzykład próbować określić zgóry granicę procentów, płaconych zagranicę i różne świadczenia. Niestety, takie rozstrzygnięcie sprawy nie byłoby jednak celowe. Rozciągałoby ono obowiązek podatkowy w tej formie i na te kapitały, które pracują na zdrowych podstawach, a to w obecnych warunkach dla Polski nie byłoby wskazane; pozatem jest rzeczą niemożliwą ustalenie zgóry granicy dla wysokości oprocentowaniach kapitału w danej gałęzi życia gospodarczego ze względu na to, że cały szereg czynników lokalnych odgrywa tu rolę. Nie jest zresztą wskazane stawianie pewnych ściśle określonych kryterjów, gdyż niepodobna wyczerpać wszystkich. Mogą powstać pewne luki, ponieważ kapitał, pracujący na t. zw. kłusowniczych zasadach w Polsce, nastawiony jest stale do omijania przepisów prawnych, znaleźć on może sposoby omijania obowiązujących przepisów. Lepiej w tym względzie pozostawić pewną swobodę władzom skarbowym, które orjentują się naogół dobrze, na jakich zasadach dane przedsiębiorstwo pracuje.</u>
<u xml:id="u-34.26" who="#JózefMazur">Sposób rozwiązania, proponowany przez nowelę, nie jest czemś nowem. Takie same rozwiązanie sprawy istnieje w ustawodawstwie niemieckiem, francuskiem i angielskiem, które również nie określają na czem polega związek płatnika z osobą zagraniczną, umożliwiający przerzucenie dochodu zagranicę, ani też, jak ustalić ściśle samą kwotę uszczuplonego w ten sposób dochodu. Te związki bowiem nie opierają się na jakichś specjalnych umowach, normujących ich zakres i treść, ale są one wynikiem faktycznej przewagi jednej strony nad drugą. Dlatego nie są one łatwe do uchwycenia. Nie idąc tak daleko, jak wymienione ustawodawstwa obce, projekt zamierza brać pod uwagę obciążenie szczególne, nie zaś każde obciążenie, powstałe wskutek tranzakcyj, zawieranych w warunkach normalnych. Pozatem, jak to wynika z uzasadnienia ustawy, Minister ma roztoczyć ścisły nadzór nad wykonywaniem przepisów tej ustawy, co gwarantować będzie wykonywanie jej z wielką oględnością i rozważnością przez władze skarbowe.</u>
<u xml:id="u-34.27" who="#JózefMazur">Co do art. 44, to proponowane dwa ustępy noweli mają na celu zapobiegać specjalnym umowom, a raczej zmowom pracodawcy z pracownikiem, którym niejednokrotnie są osoby, należące do wyższej administracji, dla pomijania przepisów o podatku dochodowym od uposażeń. Według przykładu, przytoczonego w uzasadnieniu, z dwóch pracowników, którzy otrzymują równe wynagrodzenie 24.000 zł rocznie, w korzystniejszem położeniu znajduje się ten pracownik, którego stałe uposażenie miesięczne jest mniejsze, a tylko w końcu roku otrzymuje dywidendę. Jeżeli otrzymuje on 1.500 zł miesięcznie, a 6.000 zł remuneracji, to płaci on o 216 zł mniej podatku dzięki zaliczeniu do niższego stopnia dochodu niż ten, który stale pobiera po 2.000 zł miesięcznie. Po znowelizowaniu obaj będą płacić według tego samego stopnia dochodu. Nowela ma mieć zastosowanie przy uposażeniach ponad 10.000 zł za rok kalendarzowy. Tutaj do projektu, nowelizującego ten artykuł, Komisja Skarbowa zaproponowała następującą poprawkę: W ust. 2 po słowie „dodatkowo”, dodać słowo „najpóźniej”, jak to jest napisane w rozdanych Panom egzemplarzach. Równocześnie Komisja Skarbowa przyjęła poprawkę do art. 24 ustawy, dotyczącą podatku samorządowego. Chodzi tu o to, aby w wypadkach, kiedy po zastosowaniu ulg, wynikających z art. 27 i 29 ustawy, płatnik zwolniony od opłaty państwowego podatku dochodowego, mimo że dochód podatnika przekracza ustawowe minimum egzystencji, to jest 1.500 zł rocznie, był również zwolniony od zapłacenia dodatku samorządowego do podatku dochodowego, obowiązującego w byłym zaborze niemieckim, a liczonego w wysokości 4% , 4,5% i 5% od dochodu podatkowego. Wskutek tego, iż przepisy o dodatku samorządowym określają jako podstawę wymiaru dodatku nie podatek, a dochód, drobni płatnicy, specjalnie właściciele gospodarstw rolnych, zmuszeni są płacić dodatek samorządowy, chociaż zwolnieni są od państwowego podatku dochodowego. Aby temu zapobiec, przyjęto poprawkę: W art. 24 ustawy o państwowym podatku dochodowym dodaje się przed ustępem oznaczonym literą B. nowy ustęp treści następującej: „Gdyby na podstawie ulg przyznanych w art. 27 i 29 wypadło zmniejszyć stopę podatku poniżej pierwszego stopnia, następuje zupełne zwolnienie od dodatku”. Imieniem Komisji Skarbowej proszę o przyjęcie całego tekstu noweli w brzmieniu, podanem w druku sejmowym nr 1038 z poprawkami, zaproponowanemi przez komisję.</u>
<u xml:id="u-34.28" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#KazimierzŚwitalski">Głos ma p. Lewandowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AntoniBolesławLewandowski">Wysoka Izbo! Wolelibyśmy przeprowadzić dyskusję nad gruntowną reformą podatku dochodowego, niż załatwiać fragmentarycznie, jak to się czyni już od kilku lat. Prócz tego są wiadomości, że Rada Ministrów na ostatniem posiedzeniu znów uchwaliła znowelizować pewien fragment podatku dochodowego i z tych względów mamy zastrzeżenia, chociaż tendencje, zawarte w tym fragmencie nowelizacji, uznajemy.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#AntoniBolesławLewandowski">Chcielibyśmy coprawda, żeby postanowienia były obligatoryjne, oparte na prawie, żeby spółki zagraniczne wiedziały, jakie prawa w Polsce obowiązują, by nie były skazane na to, by taki czy inny rewizor urzędu skarbowego miał być dla nich wyrocznią, chociaż uznajemy, że w tym względzie w przedsiębiorstwach, zwłaszcza opartych na obcym kapitale, było dużo nadużyć. Właściwie ustawę możnaby zatytułować: „Żyrardów i towarzysze”, gdyż to było powodem wniesienia nowelizacji, a właściwie uzupełnienia ustawy o podatku dochodowym. Jeżeli mówię o fragmentarycznem załatwianiu i o konieczności przystąpienia do gruntownej reformy podatku dochodowego, to dlatego, że uważam, iż w tej ustawie są różne luki, które muszą być uzupełnione, a także pewne niesprawiedliwe postanowienia powinny być znowelizowane. Już w Komisji Skarbowej zwracałem uwagę na anormalne, zdaniem naszem, postanowienia o państwowym podatku dochodowym, że jedna z dzielnic Polski, mianowicie b. dzielnica pruska, jest o tyle pokrzywdzona, że ma przywilej płacenia komunalnego podatku dochodowego, który przy niższych kategorjach płatników wynosi znacznie więcej, niż państwowy podatek dochodowy, czyli jak stawka państwowa, bo wynosi od 4 do 5,5%. Jeżeli mimo tych zastrzeżeń głosować będziemy za tym projektem rządowym i za poprawką zgłoszoną w komisji, to w przekonaniu, że z biegiem czasu Ministerstwo Skarbu przystąpi do gruntownej reformy podatku dochodowego, który dziś w efekcie finansowym, zdaje się, w preliminarzu budżetowym przynosi tylko 170 miljonów. Podatek dochodowy powinien być podstawą dochodów skarbowych i nie powinno być tak, żeby obowiązywały różne inne podatki pośrednie i bezpośrednie, które są znacznie uciążliwsze i przez co urzędy skarbowe są przeciążone, a pozatem i obywatel, płacący podatki, jest zawalony nakazami płatniczemi, które tylko utrudniają mu należyte spełnianie swych obowiązków wobec Państwa.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#komentarz">(Oklaski na ławach Klubu Narodowego.)</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KazimierzŚwitalski">Nikt więcej do głosu nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania. Niema żadnych poprawek, będziemy głosowali za całością ustawy. Kto jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#KazimierzŚwitalski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za całością ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm ustawę przyjął.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#KazimierzŚwitalski">Przystępujemy do punktu 8 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy w sprawie zmiany przepisów o opłatach stemplowych (druki nr 1036 i 1085).</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#KazimierzŚwitalski">Głos ma sprawozdawca p. Schimmel.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#KazimierzŚwitalski">P. Schimmel;</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#KazimierzŚwitalski">Wysoka Izbo! Zanim przystąpię do referowania noweli do ustawy o opłatach stemplowych, chciałbym sprostować kilka błędów drukarskich, które wkradły się w niektórych ustępach uchwał i poprawek komisji do odbitki nr 1085, którą Panowie mają przed sobą. A więc: punkt 7 i 8 stanowią jeden ustęp, zaczynający się od słów: „Wolne są od opłaty” a kończący się słowami „… za miejsce zamieszkania (siedzibę)”. W tym punkcie w czwartym wierszu z dołu zamiast słowa „przez” winno być słowo „przed”. W uzupełnieniu do art. 5 nie umieszcza się numeracji ustępów.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Makowski.)</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#KazimierzŚwitalski">Nowela do ustawy o opłatach stemplowych wprowadza trzy rodzaje zmian. Pierwszy rodzaj, są to rozszerzenia niektórych przepisów ustaw o opłatach stemplowych. W art. 1 punkt 5 teza B, opodatkowuje się również te przewłaszczenia nieruchomości, które zostały orzeczone przez sądy na podstawie przedawnienia. Ma to znaczenie dla kresów wschodnich, gdzie stosunki własności często nie są dostatecznie uregulowane i gdzie przyznanie własności na podstawie przedawnienia zdarza się dość często.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#KazimierzŚwitalski">Art. 1 punkt 7 rozszerza dotychczasowe przepisy o opodatkowaniu cesji przez opłaty stemplowe. Według dzisiejszego stanu prawnego, opartego na ścisłem brzmieniu ustawy o opłatach stemplowych, pewne wypadki cesji nie podlegają opodatkowaniu, mianowicie wtedy, kiedy jedna osoba, będąca jednocześnie wierzycielem i dłużnikiem, przekazuje swoją wierzytelność dłużnikowi zapomocą listu, skierowanego nie do dłużnika, lecz do wierzyciela. Taki list nie podlega opłacie stemplowej. Ponieważ co do istoty była to rzeczywiście cesja, jest rzeczą uzasadnioną, ażeby takie pisma również podlegały opłacie stemplowej. Jednak muszę zaznaczyć, iż Komisja Skarbowa jest za tem, ażeby taki list, który został wysłany jako list dodatkowy do listu już pierwotnie wysłanego bezpośrednio do wierzyciela, nie był powtórnie opodatkowywany opłatą stemplową.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#KazimierzŚwitalski">W art. 1 punkt 8 wprowadzamy prohibicyjne opłaty stemplowe w tych wypadkach ubezpieczenia, gdy instytucja ubezpieczająca, działająca na terenie zagranicznym, przyjmuje asekurację nieruchomości, położonych w Polsce, jeżeli przytem nie posiada na to koncesji. Zdarzały się mianowicie wypadki, że zagraniczna instytucja ubezpieczeniowa, nieposiadająca koncesji działania na terenie Polski, przyjmowała jednak ubezpieczenia tych nieruchomości względnie innych przedmiotów. Otóż w myśl przepisów ustawy o opłatach stemplowych, nie można było tych wypadków nawet wtedy, kiedy o nich wiedziano zupełnie dokładnie na podstawie książek lub innych dowodów, opodatkować, ponieważ ustawa o opłatach stemplowych przewidywała tylko opodatkowanie polis, które oczywiście znajdowały się zwykle zagranicą. Otóż obecnie wprowadzamy zasadę, że takie wypadki również będą podlegały opodatkowaniu, niezależnie od tego, czy polisa będzie przedstawiona do urzędu opłat, czy też nie, czy będzie w kraju czy zagranicą; do wymiaru opłaty wystarczy jakikolwiek dowód przekazywania składek ubezpieczeniowych na rzecz zagranicznej instytucji.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#KazimierzŚwitalski">Jednocześnie wprowadzamy tutaj prohibicyjne stawki od takich tranzakcyj. Mianowicie według przepisów ustawy o opłatach stemplowych od polis instytucyj, posiadających prawo działania na terenie Polski, pobiera się 2% od premji. Otóż w punkcie 8 wprowadzamy stawkę 2%, ale od sum asekuracyjnych. Jest to oczywiście tak wysoka stawka, że prawdopodobnie uniemożliwi zawieranie podobnych umów.</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#KazimierzŚwitalski">Art. 1 punkt 9 wprowadza pewne rozszerzenie co do obciążenia opłatami umów o świadczeniach wzajemnych. Według dzisiejszego tekstu ustawy o opłatach stemplowych opłacie podlegały tylko zobowiązania, które możnaby scharakteryzować, jako zobowiązania stricti iuris. Ponieważ jednak mamy szereg innych zobowiązań, które z charakteru swojego były zbliżone do tych, a pomimo to nie podlegały opodatkowaniu, przeto Rząd wniósł nowelę, rozszerzającą te opłaty stemplowe na takie pisma i umowy, które przewidują pewne świadczenia wzajemne.</u>
<u xml:id="u-37.12" who="#KazimierzŚwitalski">Art. 3 utrudnia, względnie uchyla pewne ulgi, które były w myśl ścisłego brzmienia ustawy o opłatach stemplowych stosowane do sprzedaży nowych nieruchomości, korzystających z ulg podatkowych, a które w tym wypadku były nieuzasadnione. Nowe budynki w ciągu 8 lat korzystają ze zwolnienia od opłat stemplowych, jeżeli w ciągu tych 8 lat nastąpiło przewłaszczenie. Korzystając z tego przepisu, ubiegali się o takie zwolnienia także nabywcy nieruchomości w tych wypadkach, gdy przewłaszczenie następowało naskutek licytacji nieruchomości. Otóż, jeżeli ten pierwszy przepis jest uzasadniony w myśl postulatów naszej polityki popierania budownictwa, t. j. nieobciążania podatkami nowowzniesionych domów, o tyle udzielanie ulg nowonabywcom z licytacji, która zwykle odbywa się ze stratą dla sprzedającego, a ze znaczną ulgą dla nowonabywcy w postaci niższej ceny, jest rzeczą niesłuszną.</u>
<u xml:id="u-37.13" who="#KazimierzŚwitalski">Poza temi nowemi rozszerzeniami, względnie nowemi obciążeniami, nowela wprowadza jednocześnie cały szereg zwolnień. Przedewszystkiem więc w art. 1 w p. 6 zwalnia się od opłat stemplowych pisma, które stwarzają przejście własności wód płynących i t. p. przy okazji regulacji rzek.</u>
<u xml:id="u-37.14" who="#KazimierzŚwitalski">Komisja Skarbowa, wychodząc z założenia, że pewne utrudnienie dla życia gospodarczego stanowią dodatkowe wymiary, które uskuteczniane często po przeprowadzeniu operacji, po uiszczeniu opłaty stemplowej przez płatnika, stanowią pewien czynnik niespodzianki, utrudniając kalkulację, uchwaliła wprowadzić jako uzupełnienie nowy punkt, a mianowicie punkt 4 po punkcie 3 do tej noweli, który utrudnia, względnie ogranicza dodatkowe wymiary. Dodatkowe wymiary mogą więc być przeprowadzane tylko wtedy, gdy będą „ujawnione nowe okoliczności faktyczne lub błąd rachunkowy”. Poza temi wypadkami nowe wymiary nie będą dopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-37.15" who="#KazimierzŚwitalski">W art. 1 p. 11 projekt rządowy wprowadza obniżenie stawki od listów warrantowych. Jest to jedno z pociągnięć, które odpowiada naszej polityce popierania Gdyni oraz handlu eksportowego i importowego. W związku z tem, że w Gdańsku listy warrantowe są opodatkowane niżej niż u nas, przeto dla uzdolnienia naszych składów warrantowych do konkurencji Rząd postanowił obniżyć opłatę stemplową od listów warrantowych do 0.1%, zamiast, jak to było dotychczas 0,3%. Wychodząc z tych samych założeń ułatwienia, umożliwienia tranzakcyj eksportowych — wogóle handlu zagranicznego — zwalnia się nietylko traty, jak to było dotychczas, od opłat stemplowych, ale również dewizy, t. j. weksle wystawione zagranicą, albo nawet w kraju, jeśli wystawca mieszka zagranicą. Ten przepis mieści się w art. 1 p. 12.</u>
<u xml:id="u-37.16" who="#KazimierzŚwitalski">Punkt 13 tegoż artykułu wprowadza pewne ulgi przy opłatach stemplowych od listów przewozowych dla rzeczy, przewożonych przez osadników względnie reemigrantów.</u>
<u xml:id="u-37.17" who="#KazimierzŚwitalski">Punkt 14 wprowadza pewne ulgi w opłatach stemplowych dla niektórych czynności przewozowych agentów ubezpieczeniowych.</u>
<u xml:id="u-37.18" who="#KazimierzŚwitalski">Punkt 15 precyzuje ściślej zwolnienie od opłat stemplowych dla członków korpusu dyplomatycznego. W dotychczasowem brzmieniu ustawy o opłatach stemplowych był ogólnikowy przepis, obecnie jest on bardziej zróżniczkowany, wymieniono, jakie osoby korpusu dyplomatycznego mogą korzystać z tych zwolnień. Wszystko to na zasadzie wzajemności.</u>
<u xml:id="u-37.19" who="#KazimierzŚwitalski">Art. 2 przedłuża istniejące ulgi w opłatach stemplowych przy pismach, stwierdzających spłatę uciążliwych zobowiązań w rolnictwie. Łączy się to za akcją oddłużeniową dla rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-37.20" who="#KazimierzŚwitalski">Art. 4 wprowadza zwolnienia od opłaty stemplowej dla aktów sporządzanych dla przejęcia gruntów przez Państwo tytułem spłaty niektórych zaległości podatkowych.</u>
<u xml:id="u-37.21" who="#KazimierzŚwitalski">Art. 5 wprowadza dla Gdyni, to jest dla niektórych przedsiębiorstw składowych i maklerów w Gdyni pewne ulgi przy uiszczaniu opłat stemplowych.</u>
<u xml:id="u-37.22" who="#KazimierzŚwitalski">To są zasadnicze punkty projektu rządowego.</u>
<u xml:id="u-37.23" who="#KazimierzŚwitalski">Komisja Skarbowa wprowadziła jeszcze do art. 5 upoważnienie dla Ministra Skarbu, dotyczące zwalniania listów przewozowych kolejowych do Gdyni i z Gdyni. Chodzi o to, żeby uzdolnić Gdynię do przyjmowania transportów lądowych, idących głównie z Czechosłowacji. Mianowicie na tle konkurencji między portami niemieckiemi a Gdynią, zwłaszcza między Szczecinem a Gdynią, który może przyjmować transporty lądowe z Czechosłowacji, jest pożądane, żeby tych warunków konkurencyjnych, które są do najwyższego stopnia napięte, nie utrudniać jeszcze opłatami stemplowemi.</u>
<u xml:id="u-37.24" who="#KazimierzŚwitalski">Również w myśl naszych ogólnych wytycznych co do nieutrudniania handlu zagranicznego, p. Minister Skarbu został upoważniony do zwalniania od opłat weksli, które powstały na tle tranzakcyj eksportowych. Zapomniałem dodać, że i poprzedni wniosek komisji został uchwalony jako upoważnienie ministra.</u>
<u xml:id="u-37.25" who="#KazimierzŚwitalski">Pozatem wprowadza się szereg poprawek natury czysto kodyfikacyjnej. Mianowicie w związku z tem, że szereg innych ustaw, o które ustawa stemplowa z natury swojej zahacza, został w międzyczasie skodyfikowany i w związku z tem zmieniła się numeracja artykułów i paragrafów, trzeba było również zmienić te odsyłacze w ustawie stemplowej, które powołują się na tamte artykuły. Takiemi punktami czysto kodyfikacyjnemi są: w art. 2 punkty: 2, 3 i 4; w art. 5 jego pierwsza połowa t. zw. teza „a”, jak jest powiedziane w uzasadnieniu projektu rządowego, oraz punkt 10 art. 1.</u>
<u xml:id="u-37.26" who="#KazimierzŚwitalski">Ponadto komisja uchwaliła skreślenie w art. 6 ustępu 2, który nadawał moc wsteczną w opodatkowaniu pism, które będą objęte podatkiem według punktu 9 art. 1. Komisja wyszła z założenia, że nadawanie wstecznej mocy ustawie podatkowej, przyczem niewątpliwie można byłoby jeszcze doliczać uwielokrotnione kary, byłoby zbyt uciążliwe dla życia gospodarczego i dlatego postanowiła ten ustęp 2 art. 6 skreślić. W ten sposób tylko te umowy, które zostaną zawarte po wejściu w życie tej ustawy, będą podlegały nowym przepisom.</u>
<u xml:id="u-37.27" who="#KazimierzŚwitalski">Następnie komisja wprowadziła nowy art. 7. Mianowicie na terenie Małopolski istniał taki paradoksalny stan, że przy przewłaszczeniu nieruchomości, czy to drogą kupna czy spadku, pobierano bardzo wysokie wpisowe, które było znacznie wyższe od wpisowego po drugiej stronie Wisły. P. Minister Skarbu zgodził się na ujednostajnienie wpisowego, aby było ono jednakowo pobierane według tej samej taksy, według której pobiera się wpisowe od przewłaszczenia na terenie b. zaboru rosyjskiego.</u>
<u xml:id="u-37.28" who="#KazimierzŚwitalski">Pozatem jest szereg błędów drukarskich, które zostały już sprostowane w odbitce, rozesłanej Panom przez Biuro Sejmu.</u>
<u xml:id="u-37.29" who="#KazimierzŚwitalski">Został zgłoszony również wniosek mniejszości, mianowicie by przy opodatkowaniu umów najmu, pobierać opłatę stemplową tylko za taki okres, na jaki umowa opiewa. Według brzmienia dosłownego ustawy o opłatach stemplowych opodatkowanie takiej umowy było następujące: jeżeli kontrakt opiewał np. na 2 lata, to opodatkowywano czynsz za 2 lata i dodatkowo jeszcze za lat 5, zresztą zupełnie zgodnie z brzmieniem ustawy stemplowej, bo urzędy skarbowe i Ministerstwo Skarbu wychodziły z tego założenia, że taki kontrakt opiewa na okres nieograniczony, ponieważ ustawa o ochronie lokatorów chroni lokatora i po ekspiracji kontraktu może on nadal na podstawie ustawy mieszkać. Tryb ten był uciążliwy nietylko dla płatnika, ale i dla Ministerstwa Skarbu, powodował pewne ujemne skutki, mianowicie unikano zawierania tych umów ze stratą oczywistą dla Skarbu Państwa. Ministerstwo Skarbu już w r. 1932 w Dzienniku Urzędowym Ministerstwa Skarbu nr 16 ogłosiło urzędową wykładnię tego przepisu, która nowelizuje go właśnie w tym kierunku, w jakim żąda wnioskodawca mniejszości, a mianowicie na żądanie podatników wymierzają urzędy skarbowe opłaty tylko od takiej ilości lat, na jaką zawarto umowę, bez doliczania tych 5 lat. Dlatego wniosek ten jest bezpodstawny i sądzę, że nie należy go wprowadzać do ustawy stemplowej.</u>
<u xml:id="u-37.30" who="#KazimierzŚwitalski">Na tem kończę mój referat.</u>
<u xml:id="u-37.31" who="#KazimierzŚwitalski">Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie ustawy w brzmieniu, zgłoszonem przez Rząd, z poprawkami i uzupełnieniami Komisji Skarbowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WacławMakowski">Nikt do głosu nie jest zapisany. Do ustawy proponowana jest poprawka jako wniosek mniejszości przez p. Mazura z Klubu Narodowego. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem poprawki p. Mazura, zechce wstać. Mniejszość, poprawka została odrzucona. Wobec tego będziemy głosowali ustawę en bloc. Kto jest za ustawą w brzmieniu komisyjnem, zechce wstać. Większość. Ustawa w drugiem czytaniu została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, zechce wstać. Większość. Stwierdzam, że Sejm ustawę przyjął.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#WacławMakowski">Przechodzimy do punktu 9 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej o wniosku w sprawie zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności sądowej posła Stanisława Wrony (druk nr 1078).</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#WacławMakowski">Głos ma sprawozdawca p. Bierczyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#TadeuszJuliuszBierczyński">Wysoka Izbo! Pan Prokurator Sądu Okręgowego w Warszawie zwrócił się do Sejmu o zezwolenie ścigania posła Stanisława Wrony, podejrzanego z art. 140 k. k., mianowicie, że w dniu 28 marca 1934 r. w Sądzie Okręgowym w Warszawie, będąc badany w charakterze świadka, po uprzedzeniu o odpowiedzialności za fałszywe zeznanie, umyślnie zeznał nieprawdę, mówiąc, że w dniu 5 października 1930 r. Tadeusz Różański wdarł się do biurka, gdzie były niewypełnione blankiety z jego, Wrony, podpisem, że treść pokwitowania na 74.050 zł, złożonego sądowi przez Tadeusza Różańskiego, jest sfałszowana i zupełnie nie odpowiada rzeczywistości, że wyjeżdżając zostawiał blankiety ze swym podpisem Helenie Bartosikównie, że Tadeusz Różański w dniu 20 marca 1928 r. wystąpił ze Stronnictwa Chłopskiego, że w roku 1930 Różański nie należał do Stronnictwa Chłopskiego i że w lipcu 1930 r. chciał przystąpić do Stronnictwa Chłopskiego, które to twierdzenia okazują się nieprawdą, gdyż w rzeczywistości żaden z tych faktów nie miał miejsca.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#TadeuszJuliuszBierczyński">W czasie od 20 marca do 6 kwietnia 1934 r. odbywała się w Sądzie Okręgowym w Warszawie znana rozprawa przeciwko Tadeuszowi Różańskiemu o przywłaszczenie i nadużycia urzędowe. W czasie tejże rozprawy złożył inkryminowane zeznanie p. dr Wrona.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Marszałek.)</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#TadeuszJuliuszBierczyński">Naskutek tych zeznań Tadeusz Różański wniósł do Prokuratury skargę przeciw Stanisławowi Wronie o fałszywe zeznania i na podstawie tej skargi zostało wdrożone dochodzenie, mające na celu ustalenie tylko pewnych faktycznych okoliczności. W dochodzeniu tem okazało się, że Różański i Wrona byli członkami Stronnictwa Chłopskiego od chwili powstania tego stronnictwa. Stosunek ich wzajemny był bardzo przyjacielski. Z protekcji Wrony Różański objął w 1926 r. bardzo dochodowe stanowisko dyrektora Biura Urządzeń Rolnych. Przyjaźń ta trwała do czasu rozłamu w Stronnictwie Chłopskiem, to jest do 6.X. 1930 r. Przy wyborach w r. 1930 Wrona forsował kandydaturę Różańskiego na senatora z listy Stronnictwa Chłopskiego. Cała działalność stronnictwa spoczywała w rękach Wrony. On wyłącznie dysponował wszystkiemi funduszami stronnictwa, które były bardzo duże i które nie były ani księgowane, ani kontrolowane przez nikogo. Wielu świadków, wymienionych z nazwiska, zeznało, że Różański dawał duże sumy na cele stronnictwa. Jak wynika z zestawienia, przedstawionego przez Różańskiego, miał on w okresie od 10 maja 1926 r. do 1 września 1929 r. dochodów 352.950 zł. 44 gr.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#TadeuszJuliuszBierczyński">Z tej sumy wypłacił na rzecz Wrony na cele partyjne 115.000 zł, Częściowo zeznania te poświadczył św. Jan Długokęcki, inspektor kredytowy Banku Rolnego, który zeznał, że szereg sum z Banku Rolnego, wpłaconych jako zaliczki do Biura Urządzeń Rolnych, przelewano wprost do kas Stronnictwa Chłopskiego lub do rąk posła Wrony.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#TadeuszJuliuszBierczyński">Pierwszy Wrona wniósł skargę na Różańskiego o fałszowanie dokumentów, w szczególności omawianego kwitu na 74.050 zł. Na skutek tej skargi dla wyjaśnienia sprawy zostało przeprowadzone formalne śledztwo, podczas gdy w stosunku do Wrony to śledztwo nie mogło być przeprowadzone bez zezwolenia Sejmu. Śledztwo w stosunku do Różańskiego zostało przeprowadzone. W czasie tego śledztwa przeprowadzono aż trzy ekspertyzy grafologiczne co do sfałszowania podpisu. Z tych jeden biegły ustalił, że podpis Wrony na pokwitowaniu jest podrobiony, względnie skalkowany, a dwóch innych rzeczoznawców Szymankiewicz i Kwieciński ustalili z całą stanowczością, że podpis jest autentyczny, co pośrednio potwierdził sam Wrona na rozprawie sądowej, oświadczając, że podpis jest autentyczny.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#TadeuszJuliuszBierczyński">Ze śledztwa przeprowadzonego przeciw Różańskiemu okazało się, że Różański bynajmniej nie włamał się do biurka Wrony i nie zabrał tych blankietów, zresztą takich blankietów z podpisem Wrony w biurku nie było. Następnie okazało się ze śledztwa, że co się tyczy okoliczności zeznanej przez Wronę, iż wyjeżdżając zostawiał blankiety ze swym podpisem Helenie Bartosikównie, to ta ostatnia kategorycznie temu zaprzeczyła, a zeznanie jej zostało potwierdzone zeznaniami innych świadków.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#TadeuszJuliuszBierczyński">Okazało się ze śledztwa również niezgodne z prawdą zeznanie Wrony, jakoby Różański wystąpił ze Stronnictwa Chłopskiego 20 marca 1928 r., jakoby w 1930 r. nie należał do Stronnictwa Chłopskiego i jakoby w lipcu 1930 r. chciał przystąpić do Stronnictwa Chłopskiego, natomiast świadkowie zeznali, że Różański należał do Stronnictwa Chłopskiego od chwili jego założenia aż do czasu rozłamu, który nastąpił 6 października 1930 r.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#TadeuszJuliuszBierczyński">Wobec tego śledztwo przeciw Różańskiemu umorzono i żeby umożliwić skierowanie sprawy przeciw posłowi Wronie, prokurator Sądu Okręgowego w Warszawie, zwraca się obecnie o zezwolenie na ściganie tego posła dla udowodnienia przestępstwa fałszowania zeznań, to znaczy z art. 140 kodeksu karnego. Pos. Wrona zaskarżył zażaleniem postanowienie, umarzające śledztwo przeciw Różańskiemu, i jak się dowiaduję ostatnio, sąd okręgowy zażalenie to oddalił. Dlatego o tem mówię, że na komisji wprawdzie nie było formalnego wniosku, ale była pewna propozycja przedstawicieli klubu Stronnictwa Ludowego, żeby załatwienie sprawy o zezwolenie ścigania posła Wrony odroczyć aż do czasu załatwienia sprawy przeciw Różańskiemu. Komisja Regulaminowa i Nietykalności Poselskiej, temu wnioskowi, względnie tej propozycji, sprzeciwiła się z tej prostej przyczyny, że śledztwo i wogóle sprawa karna, tocząca się przeciw Różańskiemu, nic Sejm nie obchodzi, że Sejm nie jest uprawniony wogóle wkraczać w jakiekolwiek stadjum postępowania przeciw jakiejkolwiek osobie trzeciej, a choćby nawet przeciw posłowi, więc niema żadnego powodu odraczać załatwienie tej sprawy. Komisja udzieliła zezwolenia na ściganie posła Wrony, gdyż oprócz fałszywego zeznania w kierunku zarzucania Różańskiemu sfałszowania dokumentu na kwotę 74.050 zł, istnieje jeszcze przeciw posłowi Wronie szereg zarzutów, co do nieprawdziwych zeznań, tak, że gdyby nawet ten jeden zarzut okazał się nieprawdziwym, to w każdym razie szereg innych zarzutów musi być zbadany, nie może zaś być zbadany bez udzielenia przez Sejm zezwolenia na ściganie posła Wrony.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#TadeuszJuliuszBierczyński">Ponieważ tak z treści pisma prokuratora Sądu Okręgowego w Warszawie, jak i z zeznań dotychczasowych świadków, zarówno powołanych przez posła Wronę jak i Różańskiego, okazuje się, że zachodzi możliwość, iż czyny takie zostały popełnione i że mieszczą się w nich znamiona czynów karalnych z art. 140, Komisja Regulaminowa i Nietykalności Poselskiej postanowiła zwrócić się do Sejmu z wnioskiem o udzielenie zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności sądowej posła dr Stanisława Wrony za czyn występny, przewidziany w art. 140 kodeksu karnego, a opisany we wniosku prokuratora Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 17 grudnia 1934 roku, który tu w streszczeniu podałem.</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#TadeuszJuliuszBierczyński">W imieniu Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej proszę o uchwalenie tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#KazimierzŚwitalski">Głos ma p. Krysa.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanKrysa">Wysoki Sejmie! Wniosek p. Prokuratora Sądu Okręgowego o wydanie p. dr Wrony uważam za przedwczesny z następujących powodów: W czasie od 20 marca do 6 kwietnia 1934 r. odbywała się w Sądzie Okręgowym w Warszawie rozprawa główna przeciw Tadeuszowi Różańskiemu, b. dyrektorowi Biura Urządzeń Rolnych, oskarżonemu z art. 269 i 262 § 2 k. k. W toku rozprawy oskarżony Różański złożył pokwitowanie p. dr Stanisława Wrony z daty 25 listopada 1929 r., stwierdzające odbiór przez tegoż Wronę 74.050 zł. Na okoliczność tego pokwitowania został zbadany w charakterze świadka p. Stanisław Wrona, który oświadczył na rozprawie, że treść tego pokwitowania jest sfałszowana, że wskazanych w niem pieniędzy nie brał i pokwitowania takiego nie wydawał. Po złożeniu tego zeznania p. Wrona zgłosił doniesienie karne do prokuratora. Zostało przeprowadzone bardzo szczegółowe śledztwo, zbadano dwóch ekspertów i na podstawie tego śledztwa prokurator Sądu Okręgowego w Warszawie dnia 6 sierpnia 1934 r. sporządził akt oskarżenia przeciw Tadeuszowi Różańskiemu z konkluzją, jak następuje: Mieszkaniec m. st. Warszawy Tadeusz Różański, lat 44, syn Stefana i Zofji oskarżony jest o to, że w listopadzie 1929 r. w Warszawie podrobił w celu użycia za autentyczne potwierdzenie rzekomego odbioru od niego przez Stanisława Wronę sumy 74.050 zł. Przestępstwo to przewidziane jest artykułem 187 k. k.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JanKrysa">Uzasadnienie tej konkluzji jest następujące:</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#JanKrysa">Stanisław Wrona i Tadeusz Różański byli członkami Stronnictwa Chłopskiego, z którego Różański w roku 1928 wystąpił. Odtąd działacze ci nawzajem zwalczali się na terenie politycznym i kiedy w Biurze Urządzeń Rolnych i Kółek Rolniczych, na czele którego stał Różański, wykryto nadużycia, „Gazeta Chłopska”, naczelny organ stronnictwa, zamieściła w styczniu 1930 r. deklarację wystąpienia z organizacji, podpisaną przez Różańskiego w r. 1928. Wkrótce potem Różański, po dokonaniu w stronnictwie rozłamu, na czele swych zwolenników siłą zajął lokal „Gazety” i w listopadzie 1930 r. po raz pierwszy zażądał od Wrony na łamach tego pisma zwrotu 74.050 zł. danych mu rzekomo na budowę domu stronnictwa i cele agitacyjne. Wrona, który pieniędzy tych od Różańskiego nie brał i pokwitowania takiego nie wystawiał, uważając to za manewr wyborczy, nie reagował na wezwanie, tembardziej, że w lipcu 1930 r. odmówiono prośbie Różańskiego o ponowne przyjęcie do stronnictwa. O zwrot owych 74.050 zł. zwrócił się Różański nietylko do Wrony, ale i do posłów Jana Dąbskiego i Andrzeja Walerona. Przy tych żądaniach Różański przedstawiał stale tylko odpis pokwitowania i nigdy nie chciał okazać oryginału. I dopiero w dniu 20 marca 1934 r. na rozprawie w Sądzie Okręgowym w Warszawie przeciwko niemu wszczętej naskutek nadużyć w Biurze Urządzeń Rolnych przedstawił omawiany dokument, wystawiony rzekomo w listopadzie 1929 r., by stwierdzić nim, że wręczył Wronie ze swych własnych funduszów na budowę domu Stronnictwa Chłopskiego 74.050 zł. W listopadzie 1929 r. w wezwaniu notarjalnem, skierowanem do Wrony oświadczył, że pieniądze te otrzymał Wrona od Biura Urządzeń Rolnych za jego pośrednictwem, że obciążają one jego rachunek w tej instytucji i że Wrona zobowiązał się zwrócić mu te pieniądze na każde żądanie, gdyby do wiście budowy nie rozpoczęto.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#JanKrysa">Tymczasem w toku śledztwa zeznaniami świadków ustalono, że Różański nie mógł dać tak wielkiej sumy Wronie, bo choć wiele zarabiał, jeszcze więcej wydawał na własne potrzeby, prowadząc bardzo wystawny tryb życia i nawet nie wystarczyło mu funduszów, by zapłacić „Gazecie” 6.000 złotych, które był jej dłużny za ogłoszenia. Już w zestawieniu z tym faktem trudno przypuszczać, aby Różański dawał wielkie sumy na stronnictwo, skoro nie płacił długu jego organowi prasowemu. Zresztą członkowie zarządu stronnictwa i b. Centralnego Związku Kółek Rolniczych słyszeliby o tych wpłatach, gdyby one miały miejsce. Zeznali oni jednak, że dowiedzieli się o nich dopiero z tych enuncjacyj Różańskiego. Pozatem w r. 1929 budowa domu od roku była już nieaktualna, a nawet w r. 1928, kiedy w stronnictwie o tem mówiono, był to tylko luźny projekt, na którego urzeczywistnienie nikt ani grosza nie wpłacił. Co zaś do Różańskiego, to ten wpłacił tylko na fundusz wyborczy partji sumy zł. 3.600 i 5.600, ponieważ był kandydatem na posła.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#JanKrysa">Ekspertyza kaligraficzna, przeprowadzona przez biegłego Gedo Hechta, wykazała, że podpis Stanisława Wrony na kwestjonowanym dokumencie jest podrobiony, a z powtórnego badania tego podpisu, dokonanego przez Władysława Biernackiego wynika, że podpis ten jest przerysowany z autentycznego.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#JanKrysa">Na okoliczności sprawy, które obejmuje także konkluzja niniejszego wniosku o wydanie dr. Wrony, byli badani: pp. Konstanty Pac, Andrzej Waleron, Władysław Dobroch, Józef Karwan, Towasz Kwieciński, adwokat Kazimierz Ujazdowski, Władysław Fijałkowski i Kira Czerkiesow. Akt ten przeciwko Różańskiemu został przekazany do sądu okręgowego i oczekiwano rozpisania rozprawy głównej. Tymczasem akt oskarżenia został z sądu okręgowego przez prokuratora wycofany. Następnie prokurator wystąpił do sędziego śledczego z wnioskiem o umorzenie. Na decyzję sędziego śledczego o umorzenie sprawy przeciwko Różańskiemu, zostało wniesione zażalenie przez adwokata Józefa Krawieckiego, w którem to zażaleniu, pisze on między innemi: Przedewszystkiem zaznaczam, że przeciw Tadeuszowi Różańskiemu został sporządzony akt oskarżenia w dniu 6 sierpnia 1934 r. z art. 187 k. k. Akt ten wniesiony został do sądu okręgowego celem nadania sprawie biegu sądowego. Według art. 285 § 1 k. p. k. prezes sądu okręgowego zwraca akt oskarżenia oskarżycielowi tylko wówczas, gdy nie odpowiada on warunkom formalnym zawartym w art. 281 i 283 k. p. k. w celu uzupełnienia braków. W powyższym wypadku braków formalnych nie było i prezes sądu akt prokuratorowi dla uzupełnienia tychże nie zwrócił. Według obowiązujących przepisów proceduralnych winien był prezes zarządzić doręczenie aktu oskarżenia Tadeuszowi Różańskiemu i w braku sprzeciwu wyznaczyć termin rozprawy głównej.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#JanKrysa">Wbrew tym przepisom prokurator wycofał z sądu akta sprawy i jakkolwiek nie zaistniały żadne nowe okoliczności oraz nie ujawniono żadnych nowych dowodów, przeszedł do porządku nad własnemi motywami, zawartemi w akcie oskarżenia i zarządził umorzenie śledztwa.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#JanKrysa">To wycofanie aktu oskarżenia z sądu i umorzenie sprawy na podstawie niezmienionego materjału dowodowego uważać należy ze stanowiska prawnego i obowiązujących przepisów procedury karnej jako bezzasadne i niedopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#JanKrysa">Zaznaczam, że naskutek różnych wersyj, jakie krążyły w sprawie Wrona — Różański, adwokat Krawiecki, pełnomocnik dr Wrony uważał za właściwe ogłoszenie w „Robotniku” z dnia 7 grudnia 1934 r. następującego oświadczenia:</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#JanKrysa">„Wielce Szanowny Panie Redaktorze,</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#JanKrysa">W związku z notatką w sprawie posła d-ra Wrony, proszę uprzejmie jako obrońca dr Wrony, o zamieszczenie poniższego wyjaśnienia:</u>
<u xml:id="u-41.11" who="#JanKrysa">Na rozprawie w sądzie okręgowym w Warszawie przeciwko Tadeuszowi Różańskiemu o defraudację w Biurze Urządzeń Rolnych, okazano słuchanemu w charakterze świadka d-rowi Wronie w kwietniu b. r. zobowiązanie na kwotę 74.000 zł., rzekomo przez niego wystawione. Ponieważ dr Wrona od Różańskiego nigdy takiej sumy nie otrzymał i takiego zobowiązania nie wystawiał — przeto oświadczył, że przedstawiony mu kwit jest sfałszowany.</u>
<u xml:id="u-41.12" who="#JanKrysa">Wobec tego wniosłem w imieniu d-ra Wrony doniesienie karne przeciwko Różańskiemu o fałsz dokumentu i szantaż, zaznaczając w samem doniesieniu, że nad autentycznym podpisem została maszynowem pismem umieszczona zmyślona treść okazanego w sądzie zobowiązania. Dr Wrona, słuchany w śledztwie w charakterze poszkodowanego, podał, że nie wie, czy podpis jest autentyczny, czy sfałszowany, albowiem skradziono podczas napadu Różańskiego na redakcję „Gazety Chłopskiej” w okresie wyborczym 1930 r. dokumenty Stronnictwa Chłopskiego, wśród których znajdowała się większa ilość arkuszy z jego podpisem in blanco. Na tej więc drodze mógł Różański uzyskać potrzebny mu autentyczny podpis d-ra Wrony.</u>
<u xml:id="u-41.13" who="#JanKrysa">W ciągu śledztwa zbadano szereg świadków i dokumentów, a ponadto przeprowadzono trzy ekspertyzy podpisu d-ra Wrony, z których dwie ustaliły, że podpis d-ra Wrony jest sfałszowany. Po ukończeniu śledztwa sporządził prokurator przeciwko Różańskiemu akt oskarżenia z dnia 6 sierpnia roku 1934 do nr 2 k. 992–34- 187 III 1204–34 i przesłał go wraz z odnośnemi aktami sądowi celem rozpisania rozprawy przeciwko Różańskiemu o fałsz dokumentu.</u>
<u xml:id="u-41.14" who="#JanKrysa">Po jakimś czasie prokurator wycofał z niewiadomych mi powodów akta sprawy, ja zaś dowiedziałem się z notatek dziennikarskich, że sprawa karna przeciwko Różańskiemu, mimo zebranych przeciwko niemu dowodów i sporządzenia aktu oskarżenia, ma być umorzona bez doprowadzenia jej do rozprawy sądowej.</u>
<u xml:id="u-41.15" who="#JanKrysa">Nie chcąc dopuścić do wprowadzenia w błąd opinji publicznej przez notatki prasowe, tendencyjnie przekształcające stan sprawy, uprzejmie proszę o zamieszczenie powyższego wyjaśnienia, łącząc zarazem wyrazy wysokiego poważania. (—) Józef Krawiecki, adwokat”.</u>
<u xml:id="u-41.16" who="#JanKrysa">Zażalenie na decyzję sędziego śledczego wedle oświadczenia p. referenta zostało rozpatrzone przez sąd okręgowy i pozostawione bez uwzględnienia. Jednakże od postanowienia sądu okręgowego przysługuje jeszcze odwołanie do sądu apelacyjnego, czyli, że sprawa przeciw Różańskiemu o fałszowanie dokumentów jest nadal w biegu. Dodam jeszcze, że do wycofania aktu oskarżenia z sądu okręgowego, w mojem mniemaniu, p. prokurator nie miał dostatecznej podstawy prawnej, albowiem zgodnie z art. 61 k. p. k. odstąpienie oskarżyciela publicznego od oskarżenia po wniesieniu aktu oskarżenia nie wiąże sądu. Prokurator mógłby jedynie wystąpić do sądu okręgowego z wnioskiem o umorzenie sprawy. W danym wypadku również nie był aktualny art. 291 kodeksu postępowania karnego, na podstawie którego prezes wnosi sprawę na posiedzenie niejawne, jeżeli uważa, że zachodzi konieczność uzupełnienia luki w śledztwie, albo przedsięwzięcia poszczególnych czynności śledczych, albo też innego zarządzenia, przekraczającego władzę prezesa. Więc jeśli chodzi o uzupełnienie śledztwa, wtedy w myśl art. 291 kodeksu postępowania karnego prezes wnosi sprawę na posiedzenie niejawne. Natomiast kodeks postępowania karnego nie przewiduje takiego trybu, ażeby można akt oskarżenia wycofać z sądu okręgowego i wystąpić z wnioskiem do sędziego śledczego o umorzenie sprawy. Stan w danym momencie jest taki, że sprawa przeciwko Różańskiemu o sfałszowanie dokumentu jest jeszcze w biegu, nie została ona bowiem jeszcze dotąd prawomocnie umorzona. Oczywistą jest rzeczą, że w sprawie Wrona — Różański najważniejszą okolicznością jest to, czy pokwitowanie na sumę 74.050 zł. zostało sfałszowane, czy jest autentyczne, bo od tego potem zależy wiarogodność zeznań dr Wrony na rozprawie przeciwko Różańskiemu. Sprawa przeciwko Różańskiemu jest zkolei pierwsza, niniejszy zaś wniosek mógłby być dopiero aktualny, gdyby się okazało w sprawie przeciwko Różańskiemu, że kwit na 74.050 zł. nie został sfałszowany.</u>
<u xml:id="u-41.17" who="#JanKrysa">Ponieważ wyjaśnienie, czy ten dokument jest sfałszowany, jest najważniejszą okolicznością w tej sprawie, pozatem zaś sprawa przeciwko Różańskiemu jest jeszcze w biegu, uważam, że wniosek o wydanie p. Wrony jest przedwczesny. Jeśli sąd apelacyjny uchyli postępowanie sądu okręgowego i nada bieg tamtej sprawie i okaże się, że dokument jest sfałszowany, to oczywiście ta sprawa wtedy byłaby zupełnie nieaktualna.</u>
<u xml:id="u-41.18" who="#JanKrysa">W tym stanie rzeczy zgłaszam wniosek o pozostawienie żądania prokuratora wydania dr Wrony sądowi bez uwzględnienia, jako przedwczesnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#KazimierzŚwitalski">Nikt więcej do głosu nie jest zapisany. Kto jest za wnioskiem Komisji Regulaminowej w sprawie zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności sądowej p. Stanisława Wrony, zechce wstać. Stoi większość. Wniosek został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#KazimierzŚwitalski">Przystępujemy do ostatniego punktu porządku dziennego: Pierwsze czytania rządowych projektów ustaw: a) o poborze 10% dodatku do opłat stemplowych i podatków pośrednich oraz 15% dodatku do podatków bezpośrednich oraz spadkowego i od darowizn (druk nr 1035), b) o sprzedaży, zamianie, i bezpłatnem odstąpieniu niektórych nieruchomości państwowych (druk nr 1080). Punkt b) odsyłam do Komisji Skarbowej. Do punktu a) zapisani są do głosu pp. Miedziński, Wierczak i Zaremba. Ograniczam czas przemówień do 15 minut.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#KazimierzŚwitalski">Głos ma p. Miedziński.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#KazimierzŚwitalski">P, Miedziński:</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#KazimierzŚwitalski">Wysoka Izbo! Klub, który mam zaszczyt reprezentować, uważa za rzecz niewłaściwą prowadzenie merytorycznej debaty nad przedłożeniami rządowemi w pierwszem czytaniu, zanim przejdą one przez komisję; dlatego też do merytorycznej dyskusji w tej chwili nie przystępujemy. Pozwolę sobie zająć tylko zasadnicze stanowisko, charakteryzujące postawę naszego klubu wobec przedłożeń, które mamy na porządku dziennym.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#KazimierzŚwitalski">Składając Wysokiej Izbie sprawozdanie z prac Komisji Budżetowej, oświadczyłem, że według stanowiska większości komisji wszelkie nowe obciążenia lub zmiany już istniejących obciążeń na rzecz Skarbu Państwa muszą być robione z szczególną ostrożnością, mianowicie każdy taki krok musi polegać na przemyślanej i skrupulatnej analizie zmian, jakie kryzys poczynił w zdolności płatniczej społeczeństwa. Konsekwentnie stojąc przy tej zasadzie, oświadczam, że klub nasz przystąpi do zasadniczej dyskusji nad przedłożeniami rządowemi, które mamy na porządku dziennym, w. toku prac Komisji Skarbowej i w szczególności, że zajmie stanowisko negatywne wobec projektu powiększenia podatku gruntowego. Nie wątpimy, że znajdziemy u Rządu zrozumienie dla tego naszego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B. Wrzawa, Głos: Jaskółki przedwyborcze.)</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#KazimierzŚwitalski">Głos ma p. Wierczak.</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#KazimierzŚwitalski">P, Wierczak:</u>
<u xml:id="u-42.9" who="#KazimierzŚwitalski">Z ław obozu rządowego w ostatnich czasach, kiedy kadencja sejmowa się kończy, słyszymy okrzyki: dość nowych podatków. Przed chwilą słyszeliśmy charakterystyczne oświadczenie posła Miedzińskiego, że nowe przedłożenie, podwyższające podatki także w obozie rządowym budzi pewne zastrzeżenia. Pomimo powszechnej opinji, że coraz cięższe położenie gospodarcze zniewala raczej do zniesienia świadczeń, jednak nowe przedłożenia podatkowe ciągle przychodzą.</u>
<u xml:id="u-42.10" who="#KazimierzŚwitalski">Nie chcę wchodzić w szczegóły nowego przedłożenia, bo niem się zajmie nasz klub na posiedzeniu Komisji Skarbowej, chcę przypomnieć historję dodatku do podatków bezpośrednich.</u>
<u xml:id="u-42.11" who="#KazimierzŚwitalski">Dn. 1 lipca 1926 r. wprowadzono tylko dla równowagi budżetu na jeden rok dodatek 10% do podatków bezpośrednich. Mimo formy, że był to dodatek jednorazowy, bo wyraźnie to oświadczył ówczesny minister skarbu, przedłużono ten nadzwyczajny dodatek w następnych latach, a w roku 1931 nadano mu formę stałej dopłaty. Podatek ten jest taką ciekawą łatką na pstrokatym systemie podatkowym w Polsce, którego nie chciano upraszczać wówczas, kiedy była dobra konjunktura, i którego się nie chce dzisiaj zmienić, tylko się stawia nowe przedłożenia podatkowe, kiedy kryzys w kraju szaleje.</u>
<u xml:id="u-42.12" who="#KazimierzŚwitalski">Obecnie przychodzi Rząd z podwyższeniem tej dopłaty z 10 na 15%. Dzieje się to w chwili, kiedy powszechnie słyszy się, nietyko z ław obozu rządowego, ale także od niektórych członków Rządu, choćby w ostatniem wystąpieniu p. Premjera w Senacie, że trzeba przedewszystkiem zwrócić się dzisiaj frontem ku wsi,...</u>
<u xml:id="u-42.13" who="#komentarz">(Głos na lewicy: I ręką do kieszeni.)</u>
<u xml:id="u-42.14" who="#KazimierzŚwitalski">...że trzeba liczyć się z tym coraz bardziej pogarszającym się stanem gospodarstw rolnych, z zupełną ruiną wsi.</u>
<u xml:id="u-42.15" who="#komentarz">(Głos na ławach B. B.: Kto to mówił?)</u>
<u xml:id="u-42.16" who="#KazimierzŚwitalski">Tak mówił p. Premjer Kozłowski, zapowiadając przecież duże ulgi w nowym podatku gruntowym, który ma być przez Rząd wniesiony, następnie zapowiadał duże oszczędności w wydatkach samorządowych, grożąc wielkiemi represjami przeciw opornym. Wśród podatków bezpośrednich jednak i płatnicy podatku gruntowego według tego przedłożenia zapłacić mają owe 15%. Tu muszę przypomnieć, że w kończącej się obecnie kadencji Sejmu dodatki do podatku gruntowego podwyższano kilkakrotnie, przez rozłożenie podatku wyrównawczego na całe Państwo, przez wprowadzenie nowej daniny majątkowej, przez wprowadzenie opłat na rzecz eksportu, a wreszcie przez podwyżkę dodatku do podatków.</u>
<u xml:id="u-42.17" who="#KazimierzŚwitalski">Projekt, który dziś omawiamy, jest zupełnie sprzeczny z przedłożeniem o zmianie podatku gruntowego. Projekt ten zakazuje nakładania do państwowego podatku gruntowego jakichkolwiek dodatków państwowych czy samorządowych. Tymczasem czemże innem jest przedłożony obecnie projekt, jeżeli nie dodatkiem do podatku gruntowego? Trzeba, ażeby wreszcie raz i Rząd obowiązywała jakaś logika i nie można w jednej i tej samej chwili zgłaszać dwóch przedłożeń zupełnie z sobą sprzecznych. Gdy się chce poważnie mówić o stanie gospodarczym wsi, to należy przypomnieć sobie, że w ostatnich czasach wydział gospodarki rolnej dla drobnych gospodarstw w Państwowym Instytucie Naukowym w Puławach ogłosił pracę o badaniu gospodarstw włościańskich. Z zestawień tej pracy wynika, że przeciętne gospodarstwo włościańskie miało w 1932 r. przychodu gotówkowego ze zbóż na 1 ha 28,80 zł, co wykazuje zmniejszenie przychodu o 62% w stosunku do r. 1928. Przychód z okopowych spadł w tym czasie o 87% , z hodowli zwierząt o 59% . Podkreślił to także referent budżetowy Ministerstwa Rolnictwa w Senacie, senator obozu rządowego p. Rdułtowski. Chociaż, jak widzimy, ceny produktów rolnych spadły, podatki idą w górę. Przypominam, że w ostatnich trzech latach wpływ z podatku gruntowego mimo zubożenia wsi przy nacisku śruby podatkowej wzrasta rok rocznie. Wynosił w 1932 r. 45 miljonów zł, w 1933 r. 55 miljonów zł, w 1934 r. 58 miljonów zł. Wzrastają także zaległości z podatku gruntowego. Mówiąc o nędzy wsi, nie będę się powoływał na przemówienia tych czy innych posłów, ale na prace, które w ostatnich czasach się pojawiły. Pojawiła się rozprawa p. Wołoszynowskiego z obozu rządowego o stanie rolnictwa na Wołyniu i tam czytamy, że w powiecie dubieńskim, który nie należy do najgorszych rolniczo powiatów, rodzina, składająca się z 5 osób, wydaje miesięcznie 10 zł, a konsumcja zapałek wynosi jedną zapałkę na osobę dziennie. Te zestawienia wyraźnie wołają, że nietylko nowych dodatków do podatku gruntowego dodawać nie wolno, lecz trzeba raz wreszcie, jeżeli się chce poważnie walczyć z kryzysem gospodarczym w Polce, obniżyć świadczenia wsi. Trzeba nietylko, co było podniesione przez prezesa naszego klubu, wszystkie dawniejsze zaległości podatkowe i zadłużenia zmniejszyć znacznie, biorąc pod uwagę znaczną zniżkę cen produktów rolnych, ale należy również przeprowadzić obniżenie podatków. Przedstawiciele obozu rządowego podkreślają, że budżet Państwa nie może być mniejszy, a mogą być robione ulgi w budżetach samorządowych. Zapowiedział znaczne oszczędności w wydatkach samorządowych p. Premjer Kozłowski, wysłało okólnik Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Otóż komunikuję p. Ministrowi Skarbu, że właśnie w ostatnich tygodniach w poszczególnych powiatach podnosi się budżety sejmikowe, i tak w powiecie radzyńskim o 120.000, w powiecie piotrkowskim o 54.000, podnosi się budżety gminne. Czyli to, co się zapowiada ze strony obozu rządowego, nie jest zgodne z rzeczywistością. Tymczasem kryzys gospodarczy wsi jest przerażający. Jeżeli Panowie chcą wreszcie swoje sumienie ruszyć, to odsyłam Was do reportażu o nędzy wsi, napisanego bardzo wyraźnie przez utalentowanego pisarza Wiktora w jednem z pism. Tam panowie przeczytacie, jakie spustoszenie gospodarcze i moralne sprowadza wzrastająca nędza wsi….</u>
<u xml:id="u-42.18" who="#komentarz">(Głos: To zostało skonfiskowane.)</u>
<u xml:id="u-42.19" who="#KazimierzŚwitalski">Ja to czytałem w Kurjerze krakowskim, więc widocznie miałem numer nieskonfiskowany. Stamtąd się dowiecie Państwo, do jakiego nieszczęśliwego stanu doszliśmy. Najwyższy czas, ażeby się nędzą wsi poważnie zająć. Bez opłacalności warsztatów rolnych mowy być nie może o poprawie stosunków gospodarczych w Polsce.</u>
<u xml:id="u-42.20" who="#komentarz">(Oklaski na ławach Klubu Narodowego.)</u>
<u xml:id="u-42.21" who="#KazimierzŚwitalski">Głos ma p. Zaremba.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#ZygmuntZaremba">Proszę Panów! Ustawa ta koronuje całą działalność podatkową tego Sejmu. Na tle ogromnej nędzy, rosnącej stale, systematycznie, stwierdzanej ze wszystkich stron, Sejm ten podnosił podatki, wprowadzał nowe podatki, wzmacniał nacisk podatkowy, mimo ostrzeżeń i mimo zastrzeżeń, płynących z najrozmaitszych źródeł. Teraz w związku z tym dodatkiem nastąpiła jakaś dziwna scena, próba rozdwojenia odpowiedzialności za to, co się dzieje. Obserwowaliśmy na Komisji Budżetowej jakby dwa prądy, nurtujące w tej sprawie obóz rządowy. Popierwsze panowie posłowie z Bezpartyjnego Bloku przez usta referenta generalnego wypowiedzieli się przeciw podnoszeniu podatków, wskazywali na zupełną niemożność dalszego postępu w tej dziedzinie. Z drugiej strony p. Minister krzyczał, że jest odpowiedzialny za podatki i on może tu decydować, a obywatele mieli sobie sądzić, że nie jest jeszcze tak źle, bo Rząd może czasami źle postępuje, ale panowie z Bezpartyjnego Bloku skorygują go, jak będzie za bardzo źle wyczyniał względem społeczeństwa. Teraz okazuje się, że to wszystko było zabawą na użytek publiczny, okazuje się, że zdanie wypowiedziane o niepodnoszeniu podatków nie obowiązuje klubu Bezpartyjnego Bloku i sprowadza się tylko do zwrotu pachnącego wyborami, mówiącego o tem, że podatek gruntowy nie będzie podwyższony; że wszystko inne pójdzie sobie swoją drogą, taką, jaką wyznaczy Rząd. Chcielibyśmy stwierdzić, że ta próba przekładania odpowiedzialności z jednej strony na drugą i dzielenia się rolami dziś się nie uda. Społeczeństwo wyraźnie widzi, że Blok Bezpartyjny i Rząd jednolicie ponoszą odpowiedzialność za nakładanie coraz większych podatków na społeczeństwo. Niecofanie się nawet przed nakładaniem w chwili, kiedy sam Minister tego Rządu tu z wysokiej trybuny stwierdza, że społeczeństwo zostało doprowadzone do ostatnich granic nędzy.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#ZygmuntZaremba">Szczegółową analizę, szczegółowe rozpatrywanie poszczególnych pozycyj i podsumowanie działalności podatkowej przeprowadzimy w rozprawie ogólnej, w tej chwili chcielibyśmy podkreślić, że ten 10% dodatek do podatków został wprowadzony wbrew naszej woli i spotykał się z jaknajbardziej stanowczym sprzeciwem od samego zarania. Przeprowadziliśmy akcję przeciw temu dodatkowi, temu bardzo sztucznemu generalnemu podwyższaniu podatków w ciągu całej sesji obecnej i sesyj poprzednich Sejmu i dziś przy powiększaniu jeszcze tego sumarycznego ciężaru podatkowego przeprowadzimy jeszcze raz tę walkę, wskazując społeczeństwu, do czego prowadzi polityka Rządu, opartego o Sejm wyborów brzeskich.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#komentarz">(Oklaski na ławach P. P. S.)</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#KazimierzŚwitalski">Nikt już do głosu nie jest zapisany, projekt ustawy przesyłam do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#KazimierzŚwitalski">Porządek dzienny został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#KazimierzŚwitalski">Proszę p. Sekretarza o odczytanie wniosków z mojemi adnotacjami i interpelacyj.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JózefBorecki">Wniosek posłów z Klubu Parlamentarnego Stronnictwa Ludowego o podjęcie wielkich robót publicznych ze szczególnem uwzględnieniem robót, mających na celu trwałe zabezpieczenie dorzecza Wisły przed powodziami, przy równoczesnem przyjściu z pomocą przez dostarczenie pracy i zarobków miljonowym rzeszom zbiedzonych małorolnych i bezrolnych na wsi i w mieście — do Komisji Robót Publicznych.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#JózefBorecki">Wniosek posłów ze Związku, Parlamentarnego Polskich Socjalistów w sprawie tragedji w podziemiach kopalni „Szczęście Luizy” na Górnym Śląsku — do Komisji ochrony Pracy.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#JózefBorecki">Interpelacja posłów ze Związku Parlamentarnego Polskich Socjalistów do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie samowoli starosty w Chodzieży.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#JózefBorecki">Interpelacja posłów z Klubu Ukraińskich Socjalistów Radykałów i tow. do pp. Ministrów Skarbu i Spraw Wewnętrznych w sprawie nadużyć służbowych egzekutorów podatkowych i posterunkowych policji państwowej, popełnionych w gminie Bedrykowce, pow. zaleszczyckiego, woj. tarnopolskiego.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#JózefBorecki">Interpelacja posłów z Klubu Ukraińskich Socjalistów Radykałów i tow. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nadużyć służbowych p. Franciszka Schuecka, komendanta posterunku policji państwowej w Zadubrowcach, pow. śniatyńskiego, woj. stanisławowskiego.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#JózefBorecki">Interpelacja posłów z Klubu Ukraińskich Socjalistów Radykałów i tow. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nadużycia władzy urzędowej przez posterunkowego Jana Ćwika z posterunku policji państwowej w Uścierykach, pow. kosowskiego, woj. stanisławowskiego.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#JózefBorecki">Interpelacja posłów z Klubu Narodowego do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie szpiega redaktora Mendla Schiffmanna w Jarosławiu.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#JózefBorecki">Interpelacja posłów ze Związku Parlamentarnego Polskich Socjalistów do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie naruszenia Konstytucją zagwarantowanego prawa zgromadzania się obywateli przez starostwo w Cieszynie.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#KazimierzŚwitalski">Interpelacje te prześlę do p. Prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#KazimierzŚwitalski">Mam zamiar zamknąć posiedzenie. O terminie następnego posiedzenia zawiadomię Panów pisemnie. Proszę Izbę o upoważnienie mnie do ułożenia porządku dziennego. Nie słyszę protestu, uważam, że Izba się zgadza.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#KazimierzŚwitalski">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 13 min. 50.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>