text_structure.xml
200 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Przedstawiciele Rządu: Minister Sprawiedliwości Antoni Żychliński, Minister Pracy i Opieki Społecznej Franciszek Sokal, Kierownik Ministerstwa Reform Rolnych Józef Radwan.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Podsekretarze Stanu: W Ministerstwie Skarbu Bolesław Markowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MaciejRataj">Otwieram posiedzenie. Protokół 234 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokuł 235 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Sołtyk i Ledwoch. Listę mówców prowadzi p. Ledwoch.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MaciejRataj">P. Minister Sprawiedliwości nadesłał mi: 1) wniosek prokuratora przy sądzie okręgowym w Sosnowcu w sprawie udzielenia zezwolenia Sejmu na ściganie sądowe posła Tomasza Prytupy za przestępstwo z art. 129 p. 2 k. k.: 2) wniosek sędziego śledczego na pow. włodawski w sprawie udzielenia zezwolenia Sejmu na ściganie sądowe p. Pawła Wasyńczyka za przestępstwo z art. 129 k. k.: 3) wniosek sądu powiatowego we Lwowie o zezwolenie na ściganie p. Jana Nawróckiego o przekroczenie z par. 487, 488 ustawy karnej, 4) wniosek sędziego śledczego II rewiru pow. kostopolskiego w sprawie uzyskania zezwolenia Sejmu na ściganie p. Antoniego Kordowskiego za przestępstwa z art. 129 część I p. 3 i 6 oraz z art. 154 część 11 k. k. Wszystkie te wnioski odsyłam do Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MaciejRataj">Posłowie: Bobrowski, Cupiał, Bobowski i Rosenblatt usprawiedliwiają swą nieobecność w Sejmie.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MaciejRataj">Udzieliłem urlopów posłom: Pawłowskiemu i Waleronowi na 1 dzień, Paczkowskiemu na tydzień. Proszą Izbę o udzielenie urlopów posłowie: Mendrys i Brot do końca bieżącej sesji. Nie słyszę protestu, uważam, że na udzielenie urlopów Izba zgadza się.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do porządku dziennego. Punkt 1: sprawozdanie Komisji Ochrony Pracy w przedmiocie projektu ustawy o zmianie niektórych przepisów ustawy z dnia 18 lipca 1924 r. o zabezpieczeniu na wypadek bezrobocia (druki nr 2065 i 1791). Jako sprawozdawca głos ma p. Puchałka.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanPuchałka">Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Ochrony Pracy mam zaszczyt przedłożyć sprawozdanie komisji o projekcie ustawy o zmianie niektórych przepisów ustawy z dnia 18 lipca 1924 r. w przedmiocie zabezpieczenia na wypadek bezrobocia. Równocześnie jest to sprawozdanie o wnioskach posłów Skrzypy, Brzezińskiego i Związku Ludowo-Narodowego w sprawie znowelizowania ustawy o zabezpieczeniu na wypadek bezrobocia. Celem projektu ustawy który Komisja Ochrony Pracy przedkłada jest wykonanie rezolucji Sejmu, który trzykrotnie wzywał Rząd do przedłożenia tego rodzaju ustawy. Chodzi mianowicie o zabezpieczenie pracowników umysłowych na wypadek bezrobocia. W ustawie z 18 lipca 1924 r. ta kategoria pracowników została pominięta, dlatego że Rząd wyraził przekonanie jak również i Senat, że kwestia ubezpieczenia pracowników umysłowych musi być ujęta w innej formie i na innych zasadach, niż to na miejsce przy ubezpieczeniu pracowników fizycznych. Jednakże okazało się, że pomimo upływu dość długiego czasu Rząd z taką ustawą nie przyszedł, a na nowe wezwanie Sejmu przyszedł jedynie z nowelą do ustawy.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JanPuchałka">Zasady noweli są następujące. Obowiązkowi ubezpieczenia na wypadek bezrobocia podlegają pracownicy umysłowi, którzy ukończyli 18 lat życia, którzy są zajęci w zakładach pracy zatrudniających powyżej 5 robotników i których zarobek miesięczny wynosi do 500 zł. A więc ci, którzy zarabiają ponad 500 zł., obowiązkowi ubezpieczenia nie podlegają. Przy obliczaniu składek bierze się dla pracowników umysłowych jako maksymalny zarobek kwotę 8 zł. dziennie, podczas gdy dla robotników, jak wiadomo przyjmuje się kwotę 5 zł. zarobku dziennego. Składka na akcję zabezpieczenia pracowników umysłowych wynosi 2,5% zarobku pracowników umysłowych, oczywiście znów z tem zastrzeżeniem, że kwoty zarobkowej ponad 8 złotych nie bierze się w rachubę. Z tych 2, 5% opłacają pracodawcy 3/5, a pracobiorcy 2/5, Skarb państwa natomiast do ubezpieczenia pracowników umysłowych na wypadek bezrobocia żadnych dopłat nie uskutecznia w przeciwieństwie do tego, jak to jest w ustawie dotyczącej robotników fizycznych, gdzie wpłaty Skarbu Państwa wynoszą połowę kwoty wpłacanie przez zakłady pracy. W zarządzie głównym funduszu bezrobocia zasiadają dwaj przedstawiciele pracowników umysłowych, w zarządach okręgowych tylko jeden przedstawiciel i to tylko w tych okręgach, gdzie jest większa ilość pracowników umysłowych. Natomiast w obwodowych komisjach odwoławczych zasiada przedstawiciel pracowników umysłowych tylko w tym wypadku, jeżeli toczy się sprawa, dotycząca pracownika umysłowego. Zasiłki dla bezrobotnych pracowników umysłowych wynoszą podobnie jak dla robotników od 30 do 50% ich faktycznych zarobków, przyczem znów zarobek ponad 8 zł. dziennie liczy się jako zarobek ośmiozłotowy.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JanPuchałka">To są główne zasady tego projektu, jaki tu mam zaszczyt w imieniu Komisji Ochrony Pracy przedłożyć.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JanPuchałka">We wnioskach poselskich oraz na Komisji Ochrony Pracy pojawiły się żądania co do zmiany niektórych przepisów projektu tej ustawy. Mianowicie p. Brzeziński we wniosku swoim domagał się, ażeby ustawę rozszerzyć na wszystkie zakłady pracy bez względu na to, jaką ilość pracowników zatrudniają. Większość komisji wychodziła z tego założenia, że jeżeli co do robotników wprowadzono pewne ograniczenia, mianowicie, że tych, którzy pracują w zakładach zatrudniających poniżej 5 robotników, nie ubezpiecza się, więc i tu tej zasady wprowadzać nie należy. Pozatem jeszcze większość komisji wychodziła z założenia, że ustawa dotycząca pracowników umysłowych ma być tylko przejściowa, podobnie zresztą jak i cała ustawa o zabezpieczeniu na wypadek bezrobocia i dlatego nie należy większych zmian wprowadzać. Także Skarb Państwa miał tu bardzo poważne obiekcje, bo jeżeli do robotników dopłaca, to gdyby i robotnicy zatrudnieni w mniejszych zakładach byli objęci ubezpieczeniem, wtedy wydatki Państwa z tego tytułu wydatnie by się zwiększyły. Domagano się, ażeby i do zabezpieczenia pracowników umysłowych Skarb Państwa dopłacał, lecz większość komisji stanęła na stanowisku, że obecne położenie Skarbu jest takie nie, że nie podołałby temu ciężarowi. Chcę tu podkreślić już nie jako referent, ale jako poseł, że niewątpliwie jest pewna różnica między traktowaniem przez Skarb robotników fizycznych, a umysłowych. Skarb Państwa dopłaca na zabezpieczenie robotników, ale co do pracowników umysłowych tego ciężaru ponosić nie chcę, ciężaru, któryby zresztą nie był tak wielki, ponieważ liczba osób z grona pracowników umysłowych korzystających z ubezpieczenia na wypadek bezrobocia wynosiłaby maksymalnie 20–25.000 rocznie. Jednakże większość komisji, z powodu tych względów skarbowych propozycję tę odrzuciła.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JanPuchałka">Również są wnioski mniejszości żądającej, aby już w ustawie określono, kto ma być uważany za pracownika umysłowego. W projekcie rządowym takie określenie zawierało się już w ustawie samej, lecz większość komisji wychodziła z tego założenia, że określenie kategorii pracowników umysłowych, które podlegają ustawie, winno być pozostawione Ministerstwu Pracy i Opieki Społecznej, ponieważ to jest rzecz, która może ulegać zmianie. W pewnym momencie może pewna kategoria pracowników umysłowych powinna być ubezpieczona w jakimś okresie późniejszym mogą się pojawić nowe kategorie pracowników umysłowych, które również zabezpieczeniu podlegać powinne i trzebaby w tym wypadku nowelizować ustawę. Otóż, ażeby dać możność Ministerstwu Pracy i Opieki Społecznej określania każdorazowego, kogo należy uważać za pracownika umysłowego, powiedziano tylko w uzupełnieniu art. 1 ustawy, że kategorie tych pracowników umysłowych określi Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej odpowiedniem rozporządzeniem.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JanPuchałka">Również rozważano kwestię określenia zarobków, co to jest zarobek. Mianowicie, jest pewna kategoria robotników i pracowników umysłowych, którzy zarobek otrzymują nie tylko w gotówce, ale również w naturaliach, w świadczeniach naturalnych. I należałoby przy obliczeniu tak składek, jak i przy wypłacie zasiłków również uwzględnić i te świadczenia naturalne, które pracownik otrzymuje. Większość komisji jednak wychodziła z założenia, że byłoby to rzeczą bardzo trudną, nieraz niemożliwą, robić rozdział między zarobkiem gotówkowym, a zarobkiem naturalnym i dlatego do wniosku odnośnego się nie przychyliła.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#JanPuchałka">Związek Ludowo-Narodowy domagał się, ażeby zasiłki dla bezrobotnych były płacone tylko za dni robocze, a więc w tym wypadku za 6 dni roboczych. Dotychczas praktyka jest taka, bo to zresztą ustawą dotychczasowa przewiduje, że zasiłki wypłaca się za cały tydzień, a więc również i za dnie świąteczne i niedzielne, przypadające w tym okresie tygodniowym. Komisja większością głosów utrzymała dotychczasowy przepis ustawy i nie przychyliła się do wniosku Związku Ludowo-Narodowego, który domagał się, ażeby zasiłki wypłacano tylko za dni robocze.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JanPuchałka">Inne poprawki dotyczyły składu zarządu funduszu bezrobocia mianowicie, ażeby liczbę przedstawicieli pracowników umysłowych powiększyć z 2 na 3, następnie również w zarządach obwodowych — to są rzeczy drobniejsze i dlatego do tych rzeczy wróciłbym przy poszczególnych artykułach.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#JanPuchałka">Nowela, którą mam zaszczyt przedłożyć, w zasadzie obejmuje pracowników w tych zakładach, gdzie również są zabezpieczeni pracownicy fizyczni. Niewątpliwą jest rzeczą, że bardzo znaczne grono tych pracowników umysłowych nie będzie tą ustawą objęte, podobnie jak i nie wszyscy pracownicy fizyczni objęci są swoją ustawą. W Polsce obecnie mamy 180.000 bezrobotnych, z tego zasiłki pobiera 60.000, a zatem tylko 1/3 tych, którzy winni podlegać ubezpieczeniu na wypadek bezrobocia i mieć prawo do otrzymywania zasiłków. Okazuje się jednak, że ze 120.000 ludzi, którzy nie pobierają zasiłków, to są ludzie, którzy ubezpieczeniu nie podlegają, bo ustawa ich nie obejmuje, to są ludzie zatrudnieni w tych małych zakładach pracy, które nie są objęte ustawą o zabezpieczeniu na wypadek bezrobocia. Winieniem przeto stwierdzić, że i obecna nowela, gdy chodzi o pracowników umysłowych, pozostawia stan obecny i bardzo znaczna część tych pracowników umysłowych nie zostaje tą ustawą objęta.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#JanPuchałka">Z drugiej strony winienem podkreślić i dodatnie strony tego projektu, tej noweli, polegają one na tem, że jednak około 160.000 pracowników umysłowych będzie podlegało obowiązkowi zabezpieczenia na wypadek bezrobocia i z chwilą, kiedy znajdą się bez pracy, będą mogli korzystać z tych zasiłków, jakie ustawa przewiduje. Rocznie prawdopodobnie będzie korzystać około 20 do 25.000 pracowników, co jest zgodne ze statystyką, którą związki pracownicze nam przedłożyły, a statystyka ich twierdzi, że około 18 do 20.000 pracowników umysłowych jest dziś bez pracy.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#JanPuchałka">Wysoki Sejmie, wobec bardzo długiego porządku dzisiejszych naszych obrad, nie chcę dłużej zaprzątać uwagi Wysokiej Izby szerokiemi wywodami, chcę tylko stwierdzić, że ustawa, którą mam zaszczyt przedłożyć, jest nie tylko spełnieniem obowiązku, wynikającego z naszej Konstytucji, ale jednocześnie wypełnieniem obowiązku sprawiedliwości wobec rzesz pracowników umysłowych. Przez wiele dni Sejm nasz pracował usilnie i obrady jego słuchane były z zaciekawieniem przez 70 kilka procent ludności włościańskiej, która czeka, co w sprawie reformy rolnej zrobi nasz Sejm. Jest to niewątpliwie wielka liczba, jeżeli 70% ludności czeka od Sejmu decyzji, ale pamiętajmy również o tem, że również sto kilkadziesiąt tysięcy pracowników umysłowych wraz z rodzinami wyczekuje od Sejmu pomocy. Ludzie ci może najbardziej odczuwają położenie swoje, gdy im pracy zabraknie, bo jako inteligencja, najbardziej są wrażliwi na brak pracy i najbardziej odczuwają to upokarzające stanowisko, że są zdani na te doraźne zasiłki. Otóż oni czekają, aby Sejm się nimi zajął.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#JanPuchałka">Dlatego sądzę, że nie potrzebują apelować do Wysokiego Sejmu, aby Sejm te wołania rozpaczliwe, zawarte w rezolucjach uchwalanych na wiecach, wysłuchał i sądzę, że raczy zadość uczynić temu słusznemu zresztą żądaniu, tem słuszniejszemu, że Sejm, trzykrotnie uchwalając odpowiednie rezolucje, uważał je za słuszne. W tej intencji proszę o przyjęcie przedłożonego projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MaciejRataj">Do art. 1 głos ma p. Harasz.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AntoniHarasz">Wysoki Sejmie! Należy wyrazić żal, że ustawa, nad którą, dziś debatujemy, nie została uchwalona jednocześnie z ustawą dla robotników i że upłynęło z górą rok od tego czasu, a pracownicy umysłowi bezskutecznie kołatają do Sejmu o uchwalenie tej tak koniecznej ustawy. Nie ulega wątpliwości, że konieczność tej ustawy wszyscy uznają, a przedewszystkiem uznał ją sam Rząd, bo życie zmusiło Rząd, nie mając nawet jeszcze tej ustawy tym pracownikom, choć w bardzo skromnej mierze przychodzić jednak z pomocą. Z tej racji całkowity ciężar spadł tylko na barki Państwa. Sądzę, że uchwalenie tej ustawy będzie miało ten skutek, że w pewnej mierze zdobędzie się środki na tą pomoc dla bezrobotnych pracowników umysłowych ze źródeł przemysłowych i od samych pracowników. Trudną sprawą było przeprowadzenie tej ustawy nie tylko przez Sejm, ale i przez komisję. Wreszcie jednak Komisja Ochrony Pracy po bardzo kompromisowem zajęciu stanowiska przez przedstawicieli pracodawców i robotników uchwaliła ustawę, którą dzisiaj Wysoki Sejm ma załatwić. Wszyscy pracownicy umysłowi, znękani długiem bezrobociem i ciężkiem położeniem gospodarczem naprawdę czekają tej ustawy z wielkiem upragnieniem. I dlatego też bardzobym prosił Wysoki Sejm, ażeby nie zawiódł nadziei szerokich warstw inteligencji i wreszcie tę ustawę dziś uchwalił.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#AntoniHarasz">Jeżeli p. Marszałek pozwoli, to przejdę odrazu do wniosków mniejszości. Nie ulega wątpliwości, że ustawa, którą Wysoki Sejm ma uchwalić jest wyrazem wielkiego zrozumienia i kompromisu wszystkich. Pomimo to mam gorącą prośbę do Wysokiej Izby, ażeby z wniosków mniejszości, jeżeli nie wszystkie, to przynajmniej kilka uchwalić raczyła. Przedewszystkiem pewne zasady sprawiedliwości: Skarb Państwa w ustawie dla robotników pewną część tych świadczeń bierze na siebie, jest zatem niesprawiedliwą zasadą, że jedną stronę mierzy się jedną miarką, a drugą inną. Dlatego do art. 4 jest wniosek mniejszości, by i w tej ustawie świadczenia Skarbu były obowiązkowe, ażeby przyczyniły się do powiększenia samego funduszu oraz w pewnej mierze stanowiły ulgę dla przemysłu i pracowników.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#AntoniHarasz">Świadczenia mają być płacone jako składki od zarobku 8 zł. dziennie. Jeżeli Panowie sobie przedstawią, że świadczenia od tych 8 zł. wynoszą 30 najwyżej 50%, to doprawdy najmniejsza zapomoga wypłacana pracownikowi samotnemu, jeżeli weźmiemy 8 zł., przedstawia jakieś 70 zł. I dlatego wniosek mniejszości domaga się, żeby te świadczenia były liczone od zarobku 10 zł., czyli norma zarobku, od której będzie się przyjmowało te świadczenia wynosić będzie 300 zł. miesięcznie, czyli 10 zł. dziennie, co przedstawiałoby przy tej skali zapomóg kwotę 90, ewentualnie W najwyższej sumie 150 zł.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#AntoniHarasz">Jest jeszcze jedna poprawka, żeby formą zarobku objąć też świadczenia w naturze; nie ulega wątpliwości, że zarobki pod jakąkolwiek postacią, są zarobkami i tem samem są dochodem danego pracownika. Z tej racji prosiłbym, żeby do zarobku były wliczane i świadczenia w naturze, jakie pracownik od danego pracodawcy otrzymuje.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#AntoniHarasz">Ustawa ta jest wymogiem czasu i jest niepodobieństwem, żeby Sejm miał nad tem zagadnieniem przejść do porządku i żeby miał zamykać oczy na nędzę inteligencji pracującej.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#AntoniHarasz">Proszę Wysoki Sejm o przyjęcie tej ustawy z temi przynajmniej odczytanemi przezemnie poprawkami.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MaciejRataj">Głos ma poseł Ziemięcki.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#BronisławZiemięcki">Wysoki Sejmie! Nowela, o której mowa, ma wypełnić tę wielką lukę, wyrównać tę niesprawiedliwość, która została popełniona przy uchwalaniu ustawy z dnia 18 lipca 1924 r. Okazało się, że przewidywania nasze były słuszne, że życie samo narzuci pewne fakta, których nie chciano dostrzec wówczas, kiedy ustawa była uchwalana. Wobec tego, że bezrobocie rozciągnęło się również na liczne rzesze pracowników umysłowych, Rząd bez względu na to, że ustawa z dnia 18 lipca tego nie przewiduje musiał rozpocząć akcję doraźnej pomocy dla pracowników umysłowych. Ażeby nadać tej akcji formę legalną, Rząd wniósł projekt ustawy. Zachodzi jednak obawa, że wskutek pewnych postanowień proponowanych przez większość komisji, w pewnym zakresie dalej będzie trwała sytuacja dotychczasowa. Otóż większość komisji proponuje na podstawie art. 1, ażeby akcja nie rozciągała się na pewne kategorie pracowników, mianowicie na pracowników zatrudnionych w małych zakładach, zatrudniających 5 i mniej pracowników. Pomijając już sprawę wielkiej niesprawiedliwości i zupełnie nie uzasadnioną nierówność w traktowaniu różnych kategorii pracowników umysłowych, wytworzy się sytuacja taka, że względem pewnej kategorii Rząd będzie musiał nadal kontynuować tę pomoc doraźną, jaka jest obecnie stosowana do wszystkich pracowników umysłowych. Wytworzy się ta podwójna akcja: jedna na podstawie ustawy, druga na podstawie innych uchwał, jako akcja doraźna Rządu, gdyż trudno sobie wyobrazić, ażeby te rzesze bezrobotnych pracowników umysłowych, które były zatrudnione w zakładach małych, tylko dlatego były pozbawione tej pomocy od Skarbu Państwa, czy też, jak tutaj proponuje się, instytucji funduszu bezrobocia. To jest jedno z postanowień noweli najbardziej niesłuszne, co do którego mniejszość zgłosiła swoje poprawki. Inne poprawki dotyczą kwestii, którą tutaj już poruszył p. pos. Harasz. Chodzi o to, czy Skarb Państwa ma dokładać do pomocy dla pracowników umysłowych w tym samym zakresie, jak to czyni dla robotników. Mniejszość komisji stanęła na stanowisku, że te dopłaty muszą być równe w stosunku do pracowników umysłowych. Jestem przekonany, że gdyby Sejm przyjął propozycję większości komisji alternatywa będzie taka, że albo poza ustawą pewne dotacje będą musiały być czynione z innych tytułów albo wogóle cała akcja nie będzie mogła być prowadzona, a uchwała będzie martwa.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#BronisławZiemięcki">Doświadczenia funduszu bezrobocia na terenie pomocy dla robotników wykazują, że nawet w tym zakresie, w jakim przewiduje to ustawa, dopłaty skarbowe są zupełnie niewystarczające. Podczas, gdy te dopłaty wedle ustawy miały wynosić 1/3 wszystkich wpływów, obecnie dwukrotnie przekraczają one te wpływy, które pochodzą z wkładek zakładów pracy, stanowią więc nie 1/3, lecz 1/2 całości wpływów. Gdyby sobie wyobrazić, że w części tej pomocy, która obejmuje pracowników umysłowych, dopłat ze Skarbu Państwa całkowicie nie będzie, wtedy na te potrzeby, które stawia życie poprostu skutkiem tego, iż bezrobocie objęło wielką ilość pracowników umysłowych, źródeł finansowych nie będzie. I dlatego jeśli Wysoki Sejm istotnie zamierza błąd swój poprawić i przyjść z pomocą pracownikom umysłowym, to musi poważnie się zastanowić nad źródłami finansowemi na podstawie doświadczenia uzyskanego już przy funduszu bezrobocia i przyjść do przekonania, że te dopłaty skarbowe są koniecznością, bez której cała akcja nie może być prowadzona. Są to najważniejsze poprawki, które proponujemy.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#BronisławZiemięcki">Chcę tu jeszcze nadmienić, że w rozprawie komisyjnej udało się nam usunąć jeden z artykułów, mianowicie ostatni, proponowany w projekcie rządowym co do zaliczenia tych kwot, które zostały już użyte na doraźną pomoc dla pracowników umysłowych, jako pożyczek funduszu bezrobocia. Artykuł ten przez większość sejmową został skreślony, jednakowoż został tu przez p. p. Rusinka i ks. Styczyńskiego zgłoszony wniosek mniejszości. Przeciw temu wnioskowi mniejszości stanowczo się wypowiadamy, gdyż zawiera on wielką niesłuszność. Mianowicie pożyczki zaciągnięte na cele pomocy dla pracowników umysłowych mają być spłacane z funduszu bezrobocia, który jak dotychczas tworzył się poza dopłatami ze Skarbu Państwa z wkładek płynących od robotników i od tych pracowników umysłowych, którzy wkładki te płacili. Wynikłaby zatem sytuacja, że kto innyby te pożyczki zaciągał, a kto inny byłby obarczony spłatą tych kwot zaciągniętych, jako pożyczki. Dlatego poprawka zgłoszona przez pp. Rusinka i ks. Styczyńskiego jest wysoce niesłuszna i przeciw niej kategorycznie się wypowiadamy. Uważamy wogóle, że przyjęcie tej noweli jest rzeczą niezmiernie ważną, że wyrówna ona te niesłuszności, które zostały popełnione, a przynajmniej że ta luka będzie wypełniona, że w prawach do pomocy w czasie bezrobocia, pracownicy umysłowi będą zrównani z robotnikami. Ale jeśli ta sprawa ma być załatwiona należycie, należy poprawić i pozostałe błędy, które tkwią w projekcie większości komisji i przyjąć proponowane przez nas wnioski mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Waszkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#LudwikWaszkiewicz">Wysoki Sejmie! Ustawa, którą rozpatrujemy jest tymczasową. Ma ona chronić bezrobotnych pracowników umysłowych tylko na czas obecnego masowego bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#komentarz">(Głos: A kiedy się skończy?)</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#LudwikWaszkiewicz">Kiedy się skończy, to ani ja, ani Pan nie wie, ale leży w interesie nas obu, żeby ono się jak najprędzej skończyło. Ustawa posiada z naszego punktu widzenia dwie zasadnicze wady: pierwsza, że pomija ona powszechność ubezpieczeniową, a drugą jej wadą jest to, że zwalnia Skarb Państwa od świadczeń na rzecz bezrobotnych pracowników umysłowych.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#LudwikWaszkiewicz">-Stronnictwo nasze, jako stronnictwo reform społecznych, kładzie wielki nacisk na wprowadzenie w Polsce racjonalnego systemu ubezpieczeniowego. Podwaliną tego systemu jest powszechność ubezpieczenia wszystkich ludzi, utrzymujących się z pracy najemnej. Jest to nie tylko wymóg racjonalnej polityki społecznej, ale jest to stanowisko naszej Konstytucji. Art. 102 Konstytucji powiada wyraźnie, że każdy obywatel ma prawo... w razie braku pracy... do ubezpieczenia społecznego, które ustali osobna ustawa. Konstytucja mówi jasno, że każdy obywatel, a więc bez względu na to, czy ów obywatel utracił pracę w małym warsztacie, czy też w wielkim warsztacie, bez względu na to, czy to jest pracownik fizyczny, czy umysłowy. Taki jest sens art. 102 naszej Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#LudwikWaszkiewicz">Tymczasem ustawa z 18 lipca 1924 r., jak również nowela, którą dzisiaj rozpatrujemy, wyłącza z zabezpieczenia na wypadek bezrobocia pracowników, zatrudnionych w małych przedsiębiorstwach, w których pracuje mniej, niż 5 pracowników. Jeżeli takie wyłączenie było wielką krzywdą dla robotników fizycznych, to tem większą krzywdą staje się ono dla pracowników umysłowych, albowiem trzeba stwierdzić, że większość pracowników umysłowych pracuje w małych przedsiębiorstwach i zakładach. Pracownicy małych biur, kantorów, zakładów handlowych, kancelarii adwokackich i t. d., to główny zastęp pracowników umysłowych. Gdybyśmy ten główny zastęp wyłączyli, to stwarzamy, dziwoląg ustawowy, przy którym jedynie mniejszość pracowników umysłowych będzie podlegała ustawie i będzie mogła korzystać z dobrodziejstw zabezpieczenia na wypadek bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#LudwikWaszkiewicz">Niektórzy Panowie, szczególniej z prawicy, którzy w Komisji Ochrony Pracy odrzucali zasadę ubezpieczenia wszystkich pracowników umysłowych, wysuwali w dyskusji, że im chodzi o takie ujęcie ustawy, ażeby większość pracowników bezrobotnych miała pomoc zapewnioną. Wbrew temu stwarzacie, Panowie, dziś ustawę dla mniejszości, a nie dla większości. Z dużej rzeszy pracowników umysłowych wyjęliście cząstkę i na tę cząstkę rozciągacie ustawę zabezpieczeniową, pozostawiając wbrew Konstytucji, wbrew słuszności i logice większość pracowników po za ustawą.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#LudwikWaszkiewicz">Nowela w jeszcze większym stopniu będzie krzywdzić pracowników umysłowych, niż krzywdziła pracowników fizycznych. Proszę zwrócić uwagę na cyfry, które nam tutaj przytoczył poseł referent. Wskazał on, że na podstawie ustawy z dnia 18 lipca 1924 r. o ubezpieczeniu na wypadek bezrobocia na 180.000 bezrobotnych zaledwie 1/3 część korzysta z pomocy ustawy. Jeżeli weźmiemy tę skalę i zastosujemy do noweli o pracownikach umysłowych, to oczywiście otrzymamy rezultat znacznie gorszy.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#LudwikWaszkiewicz">Ci sami panowie ze Z. L. N. i stronnictw włościańskich, którzy twierdzili, że nie chcą powszechności, ale chcą większość bezrobotnych zabezpieczyć, mówili w komisji, że im przedewszystkiem chodzi o tych bezrobotnych, którzy znajdują się w najgorszej sytuacji, którym nędza najwięcej dokucza. I tu znowu, gdy zważymy, że wyłączacie Panowie małe zakłady, a więc pracowników najgorzej płatnych, dojść muszę do wniosku, że wbrew temu co mówiliście w komisji, pozbawiacie pomocy pracowników najgorzej opłacanych, a wiec i najgorzej sytuowanych. Wiadomą jest bowiem rzeczą, jak niskie są płace pracowników handlowych i biurowych w małych zakładach. Nie są rzadkością płace, które wahają się od 60 do 100 zł miesięcznie. Otóż ta kategoria bezrobotnych zostaje wyjętą z pod działania noweli. Zwracam uwagę i na to, że w większych warsztatach, w firmach zasobniejszych w razie redukcji pracownik zredukowany otrzymuje zazwyczaj odszkodowanie, które sięga często wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia, a w małych warsztatach z reguły odszkodowania się nie daje, czyli zredukowany z małego warsztatu w razie utraty pracy nie posiada żadnych środków egzystencji.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#LudwikWaszkiewicz">Przez wyjęcie małych warsztatów pracy z pod działania ustawy, stwarzamy więc ustawę, która najbardziej potrzebującym pomocy nie da. I pytam się, czy wobec tego jest sens układać taką nowelę?</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#LudwikWaszkiewicz">Wyłączenie małych warsztatów będzie miało jeszcze inny skutek, również bardzo fatalny. Oto proszę zwrócić uwagę na taką okoliczność: warsztat, który zatrudnia 6 pracowników, będzie musiał płacić wkładkę od swoich pracowników w wysokości 2,5%, a warsztat, który zatrudnia 4 pracowników nie będzie płacił wkładki. Warsztat, zatrudniający o 1 czy 2 pracowników więcej, będzie ponosił opłaty zabezpieczeniowe, a warsztat mniejszy, który tych ciężarów nie ponosi — znajdzie się w warunkach konkurencyjnych, znacznie lepszych. A prawo będzie premiowało tych, którzy obowiązku społecznego nie wykonywają. To jest absurd z punktu widzenia racjonalnej polityki społecznej. Z tego łatwo może wyniknąć taka sytuacja: właściciel warsztatu, liczącego 6 pracowników, wyrzuci, zredukuje dwóch, i wtedy nie będzie miał kłopotu z tą ustawą. Rezultat może być ten, że ustawa powiększy szeregi bezrobotnych. Zamiast pomóc — zaszkodzi.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#LudwikWaszkiewicz">To są skutki łamania zasady powszechności ubezpieczenia, to są skutki, gdy się z lekkiem sercem przechodzi się do porządku dziennego nad wyraźnem postanowieniem Konstytucji. I dlatego też prosimy Wysoki Sejm, ażeby zechciał uchwalić naszą poprawkę do art. 1, poprawkę żądającą, ażeby małe warsztaty również objąć ustawą o zabezpieczeniu na wypadek bezrobocia. Jest to poprawka zasadnicza.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#LudwikWaszkiewicz">A teraz przechodzę do drugiej kardynalnej wady tej ustawy, mianowicie sprawy zwolnienia Skarbu Państwa od świadczeń na rzecz pomocy dla bezrobotnych pracowników umysłowych. Podczas, gdy do robotników bezrobotnych Skarb dopłaca, bo tak stanowi ustawa z 18 lipca 1924 r., to do ubezpieczenia pracowników umysłowych Skarb dopłacać nie będzie. Taki jest sens omawianej noweli. Dlaczego, pytam się, Panowie z prawicy i stronnictw włościańskich, wprowadzacie inną miarkę do zabezpieczenia pracowników umysłowych? Czy pracownik umysłowy, szczególnie ten, jak powiedziałem, licho płatny, który zarabia np. 100 zł miesięcznie, jest w lepszych warunkach, niż np. wykwalifikowany rzemieślnik, który zarabia 8, 9 zł dziennie? Odmienne traktowanie przez Skarb pracowników umysłowych nie ma najmniejszego uzasadnienia ani z punktu widzenia praktyki ani teorii ubezpieczeniowej, ani z punktu widzenia humanitarnego, ani z punktu widzenia różnych praw ludzi pracy. Jeżeli Skarb dopłaca duże sumy do zabezpieczenia robotników fizycznych, dlaczego ma być zwolniony od dopłat do funduszu zabezpieczenia pracowników umysłowych? Skąd ta degradacja pracowników umysłowych do obywateli drugiej klasy? Panowie nam tego nie wytłómaczą. To jest krzywda bijąca w oczy.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#komentarz">(P. Ks. Ilków: Rząd wytłumaczy.)</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#LudwikWaszkiewicz">Rząd także nie potrafi nam tego w sposób logiczny wytłumaczyć.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#LudwikWaszkiewicz">Bezrobocie masowe jest klęską ogólną. Przy takim bezrobociu nie wchodzi w grę wina zredukowanego pracownika, bo jej tutaj niema. Bezrobocie masowe jest wynikiem złej gospodarki czy to poszczególnych pracodawców, czy organizacji przemysłowców, czy złej gospodarki państwowej. Bezrobocie masowe może być wynikiem złych koniunktur międzynarodowych. W tej chwili na Górnym Śląsku zaostrzenie się bezrobocia jest wynikiem gry celnej, jak powiedział p. Premier, czy, jak my mówimy, wojny celnej z Niemcami. Otóż jeżeli bezrobocie jest klęską ogólną, której przyczyny nie tkwią w pracowniku, nie tkwią często nawet i w pracodawcy, to pytam się, z jakiego tytułu ofiara bezrobocia ma ponosić ciężar tego bezrobocia? Dlaczego? Analiza przyczyn bezrobocia wskazuje wyraźnie, że ryzyko ubezpieczenia na wypadek bezrobocia jest ryzykiem społecznem, a nie indywidualnem i dlatego też winno ono obciążać wszystkich mieszkańców Państwa. Przedstawicielom włościaństwa wskażę na analogię z inną klęską elementarną, jaką jest powódź. Czy powodzi jest winien powodzianin? A niektórzy Panowie sądzą, że bezrobociu pracownik bezrobotny jest winien. Klęska powodzi jest elementarną, klęską żywiołową, może być powódź skutkiem nieuregulowania rzek, braku wałów ochronnych. I jeżeli przyjdzie klęska powodzi, to nikomu z nas w tym Wysokim Sejmie, a szczególniej posłom ze stronnictw robotniczych nie przyjdzie do głowy opodatkować mieszkańców, którzy mieszkają nad brzegami rzek na rzecz powodzian. Na taki pomysł żaden z nas w tym Wysokim Sejmie nie wpadłby. Mówimy: powódź była klęską elementarną, klęską żywiołową, i dlatego całe Państwo musi pośpieszyć z pomocą. I Panowie, przedstawiciele stronnictw włościańskich wtedy, kiedy domagaliście się pomocy dla powodzian, nie spotkaliście się z oporem stronnictw robotniczych, przeciwnie, spotkaliście się z całkowitem oparciem. Tymczasem, jeżeli chodzi o klęskę bezrobocia, a to jest też klęska elementarna, to Panowie, przedstawiciele stronnictw włościańskich inną miarką mierzycie niedolę klas pracujących w mieście.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#LudwikWaszkiewicz">My od naszego zasadniczego stanowiska, ażeby Skarb Państwa partycypował w gromadzeniu funduszu na rzecz bezrobotnych pracowników umysłowych, odstąpić nie możemy. I dlatego domagamy się w art. 4 przyjęcia naszej poprawki. Zresztą, Szanowni Panowie, udział Skarbu Państwa w takiem bezpieczeniu jak bezrobocie, jest powszechny zagranicą. To nie jest tylko teoria ubezpieczeniowa, to jest praktyka. Wskażcie mi Panowie, Państwo cywilizowane w Europie, które wprowadzając ubezpieczenie na wypadek bezrobocia, składa cały ciężar finansowy na produkcję i uchyla się od większego czy mniejszego udziału w gromadzeniu środków potrzebnych na wypłacanie zasiłków dla bezrobotnych. Szereg państw znaczne wydaje kwoty na ten cel i nie czyni różnicy między pracownikiem fizycznym czy umysłowym. Anglia w r. 1924 wydała ze Skarbu Państwa, nie licząc funduszu, zebranego przez pracowników i pracodawców, 13.000.000 funtów sterlingów, co na nasze pieniądze przeliczone wynosi 425.000.000 zł, to jest 1/5 całego naszego budżetu Państwa. Proszę Panów, tak postępuje rząd, który zdaje sobie z tego sprawę, że obowiązkiem państwa jest dać możność egzystowania wszystkim obywatelom, którzy chcą i umieją pracować, a którzy tej pracy nie mają nie z własnej winy. Jeżeli Panowie mówią, że Skarb jest ubogi, to my na to odpowiadamy, że jedną z racji istnienia organizacji państwowej jest danie możności życia wszystkim swoim obywatelom i mimo całą ciężką sytuację Skarbu tak, jak uchwaliło się dużą sumę na powodzian, tak samo muszą się znaleźć te skromne sumy na pomoc dla pracowników umysłowych, żeby ludziom, którzy nie z własnej winy znaleźli się w ostatniej nędzy, przyjść z pomocą. I dlatego będziemy obstawali przy postulacie udziału Skarbu w gromadzeniu funduszu na rzecz bezrobotnych.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#LudwikWaszkiewicz">Konsekwentnie idąc dalej, uważamy, że przy udziale Skarbu Państwa w pomocy dla bezrobotnych pracowników umysłowych wkładka może być z 2.5% obniżona na 2%.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#LudwikWaszkiewicz">Cechą tej noweli w wielu punktach jest degradowanie pracowników umysłowych do roli obywateli drugiej klasy. To przebija bardzo mocno w szeregu artykułów.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#LudwikWaszkiewicz">Dam tu jeszcze jeden bardzo charakterystyczny przykład. Gdy przy podziale wkładki ubezpieczeniowej od robotników wkładkę 2% dzieli się w tym stosunku, iż robotnik płaci 1/4%, a 3/4 pracodawca, to przy pracownikach umysłowych próbują Panowie zastosować inną metodę: 2/5 ma płacić pracownik umysłowy, a 3/5 pracodawca. Dlaczego? Skąd się wziął ten klucz tak niekorzystny dla pracowników umysłowych? I dlatego pozwalamy sobie zgłosić poprawkę do art. 3, ażeby liczbę „2 1/2%” zastąpić liczbą „2”, liczbę „2/5” zastąpić liczbą „1/4” a „3/5” zastąpić przez „3/4”.</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#LudwikWaszkiewicz">Proszę Pana Marszałka Sejmu, ażeby przy głosowaniu artykułów, najpierw poddał pod głosowanie poprawkę do art. 4, który decydowałby zasadniczo czy Skarb Państwa będzie partycypował, czy nie, a potem dopiero poprawkę, dotyczącą wysokości wkładek i odpowiedniego rozłożenia ich między strony zainteresowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Kronig.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ArturKronig">Wysoka Izbo. Z zadowoleniem możemy stwierdzić, że Polska w dziedzinie ustawodawstwa pracy nie znajduje się na szarym końcu, jak w wielu innych sprawach, przeciwnie w krótkim czasie istnienia państwa niepodległego już wiele zdołano w tej dziedzinie zrobić. Jednak jeszcze są poważne braki i te należy bezwzględnie usunąć.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ArturKronig">Najgorzej traktowani są pod względem ustawodawstwa ochronnego pracownicy umysłowi. Zarówno Rząd, jak i Sejm tę kategorię ludności pracującej traktował zawsze po macoszemu, co się wyraża nie tylko w braku przepisów ochronnych, ale i w tym projekcie, który dziś przed nami leży. Dla pracowników umysłowych niema dotychczas ochrony pracy. Uwydatniło się to bardzo jaskrawo podczas kryzysu, który obecnie przeżywamy. Z tego stanu rzeczy skwapliwie skorzystali przemysłowcy i oczywiście wychodzi to na szkodę pracownikom umysłowym. Mamy bardzo wiele wypadków, gdy przemysłowcy wydalali pracowników umysłowych po 10, 20 i jeszcze więcej latach pracy bez odszkodowania. Mamy wydalania bez 3-miesięcznego wymówienia i inne temu podobne spraw. A gdy sprawy te przechodzą do sądu, to tam zalegają nie tylko miesiącami, ale latami. Chcielibyśmy z tej trybuny prosić p. Ministra Sprawiedliwości, aby tym sprawom poświęcił więcej uwagi, aby przyspieszył tryb postępowania w sprawach pracowników umysłowych i wogóle ludności pracującej, zalegających miesiącami w sądach.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#ArturKronig">Zaradzić może tu ustawa jednolita dla całego Państwa o umowie pracy pracowników umysłowych. Taka ustawa jest koniecznością, musi ona uregulować termin wypowiedzenia, który u nas w Kongresówce wcale nie jest ustawowo uregulowany — mamy tylko prawo zwyczajowe — musi ona uregulować odszkodowanie w razie usunięcia bez jego winy z zajęcia, również i wynagrodzenie za czas choroby i inne temu podobne sprawy. Te wszystkie rzeczy wymagają uregulowania ustawowego. Wiemy, że ustawa taka jest od dłuższego czasu przez ministerstwo opracowywana, niestety mimo wielokrotnych upomnień Sejmu ustawy tej jeszcze nie mamy. Domagamy się od Ministerstwa Pracy i Opieki. Społecznej, aby ustawę tę przedłożyło.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#ArturKronig">Czas najwyższy uchwalić tę ustawę i dać ochronę pracy tym wielkim rzeszom pracowników umysłowych.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#ArturKronig">Co do ubezpieczeń socjalnych, to pracownicy umysłowi w tym wypadku jeszcze gorzej są traktowani. Ubezpieczenie od bezrobocia istnieje u nas przeszło od roku, ale istnieje tylko dla robotników fizycznych. Pracowników umysłowych pominięto w tej ustawie, pomimo to, że Konstytucja wyraźnie powiada w art. 100, że każdy obywatel jest uprawniony do opieki Państwa w razie bezrobocia, starości i t. d. Otóż mimo tego wyraźnego przepisu Konstytucji pominięto pracowników umysłowych, zarówno na wypadek bezrobocia, jak i na starość, inwalidztwa i dla członków rodzin na wypadek śmierci. Tę ustawę witamy i żądamy, ażeby jak najprędzej przyszła do Sejmu. Dziś jednak stoimy przed faktem masowego bezrobocia, a musimy już zaradzić temu złu. Otóż w tym celu została wniesiona ustawa, którą dziś rozpatrujemy, ustawa tymczasowa, która ma rozszerzyć działanie ubezpieczeniowe również i na pracowników umysłowych.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#ArturKronig">Przy tej sposobności należałoby pamiętać również o tem, że ustawa z 18 lipca r. ub. pomija duże rzesze robotników fizycznych, że ona nie rozciąga się na wielki procent tych robotników, ale, niestety, położenie obecne nie pozwala na to, żeby ustawa objęła wszystkich i dlatego my się na to z konieczności zgadzamy i będziemy rozpatrywali tylko to, co się tyczy pracowników umysłowych.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#ArturKronig">Jednak i ta ustawa jest niedostatecznem ubezpieczeniem od bezrobocia pracowników umysłowych. Przedewszystkiem obejmuje ona tylko zakłady takie, w których pracuje powyżej 5 osób. Wskazywano już tutaj, że to postępowanie nie wytrzymuje krytyki. Większa część pracowników umysłowych wyjęta będzie z pod działania ustawy. W takiej Łodzi naprzykład, największa część pracowników umysłowych zatrudniona jest w małych przedsiębiorstwach i te nie będą objęte ustawą. Drugim skutkiem będzie to, że nastąpi redukcja w małych zakładach pracy, o czem wspominał p. Waszkiewicz. Następną wadą tej ustawy jest to, że Skarb Państwa nie dopłaca ze swoich funduszów na fundusz ubezpieczenia bezrobotnych pracowników umysłowych i to jest krzywdą dla pracowników umysłowych, stawia ich w położeniu obywateli drugiej klasy, gdyż nie są traktowani narówni z robotnikami fizycznymi. Będziemy się domagać, ażeby Skarb Państwa dopłacił swoją część do funduszu bezrobocia dla pracowników umysłowych.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#ArturKronig">Ustawa ta, gdy będzie dzisiaj uchwalona, nie wejdzie jednak tak prędko w życie. Nie wiadomo, co Senat z nią zrobi, może po feriach będzie dopiero zatwierdzona przez Sejm. Dlatego koniecznem jest kontynuowanie doraźnej pomocy, stosowanej obecnie przez Rząd. Niestety są tutaj trudności, gdyż Skarb Państwa jest ubogi i tych zapomóg nie chcę dawać na doraźną pomoc dla robotników i pracowników umysłowych. Jeżeli z tej trybuny się na to skarżono, to muszę stwierdzić, że winien jest nie tylko Rząd, ale i Sejm, a przedewszystkiem te stronnictwa, które głosowały za budżetem Państwa, gdzie tylko 1% przeznaczony jest dla Ministerstwa Pracy. To trzeba zmienić. Rząd musi przyjść z dodatkowym budżetem i przewidzieć środki na akcję doraźnej pomocy dla pracowników umysłowych. Oświadczamy się za wnioskami mniejszości, które rozszerzają działanie ustawy w kierunku objęcia wszystkich pracowników umysłowych i powtarzamy jeszcze raz, że domagać się będziemy od Rządu doraźnej pomocy dla pracowników umysłowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Puchałka.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanPuchałka">Wysoki Sejmie! Jako sprawozdawca, oczywiście nie mogę uwzględnić wniosków mniejszości. Osobiście, rzecz naturalna, zająłbym inne stanowisko. Chciałbym tylko podkreślić, że ustawa ta, jest może nie pisanym, ale cichym kompromisem. Chodziło mi, jako sprawozdawcy i wielu kolegom o to, aby nareszcie dać ustawę. Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie ona idealna, ale lepiej, żeby była choć taka, bo pewne kategorie pracowników umysłowych będą zabezpieczone. Traktujemy tę sprawę, jako pierwszy niejako etap do ubezpieczenia na wypadek bezrobocia, które naszem zdaniem w przyszłości powinno objąć jak najszersze grono, oczywiście w miarę tego, jak stosunki finansowe i gospodarcze naszego Państwa pozwolą na to.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanPuchałka">Chcę tu jeszcze zaznaczyć, że we wnioskach mniejszości zaszła omyłka drukarska. Mianowicie ostatni wniosek mniejszości p. posła Rusinka i ks. posła Styczyńskiego powinien opiewać, jak następuje :</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JanPuchałka">„Wszelkie wydatki, poniesione przez Skarb Państwa na akcję doraźnej pomocy dla pracowników umysłowych do dnia rozpoczęcia normalnych świadczeń na mocy niniejszej ustawy, będą traktowane jako pożyczki, udzielone funduszowi bezrobocia, o ile te wpłaty nie zostały przewidziane w budżecie na rok 1925”. Taki był zgłoszony wniosek mniejszości, który mylnie został wydrukowany.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JanPuchałka">W samym tekście druku w art. 6 są tylko pomyłki drukarskie, które proszę uwzględnić, mianowicie w wierszu 7 zamiast: „składowa część” ma być „składową część”. W ostatnim wierszu art. 6 zamiast: „specjalna rachunkowość” ma być: „osobna rachunkowość”. To jest tylko błąd stylistyczny. Pozatem żadnych innych niema.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JanPuchałka">Do ustawy zgłoszono w trakcie dyskusji jeszcze pewne rezolucje. Komisja przyjęła już rezolucje następującej treści: „Sejm wzywa Rząd, ażeby w rozporządzeniu wykonawczem do noweli do ustawy z d. 18 lipca 1924 r. o zabezpieczeniu na wypadek bezrobocia określił, że bezrobotnym jest ten pracownik umysłowy, który utracił główne źródło zarobku”. To była uchwała komisji. Związek Chłopski zgłosił następującą poprawkę, aby zarobek do którego odnosi się ubezpieczenie wynosił tylko 300 zł. Uważam tę poprawkę za krzywdzącą pracowników umysłowych, zarabiających więcej.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#JanPuchałka">Jeżeli komisja większością głosów, wbrew projektowi rządowemu, za normę najwyższą zarobków przyjęła kwotę 500 zł miesięcznej pensji, to zniżenie tej kwoty jest rzeczą krzywdzącą. Pozatem ten wniosek nie był postawiony w Komisji Ochrony Pracy i dlatego nie mógł być rozważany i wskutek tego jako referent nie mogę zająć stanowiska, ale mogę jedynie oświadczyć się przeciw temu wnioskowi.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#JanPuchałka">Związek Chłopski zgłosił jeszcze rezolucję następującej treści:</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#JanPuchałka">„Sejm wzywa Rząd do przedłożenia Sejmowi ustawy o zabezpieczeniu na wypadek bezrobocia mieszkańców wsi i miasteczek dotychczas nieobjętych ustawę o bezrobotnych. Ustawa winna być przedłożona Sejmowi w ciągu dni 60”.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#JanPuchałka">Rezolucja ta również nie była przedłożona na Komisji Ochrony Pracy i oczywiście oświadczyć się co do niej nie mogę. Osobiście tylko mogę odnosić się sympatycznie do wniosków, które oznaczają rozszerzenie ubezpieczenia na wypadek bezrobocia. Nim jednak ta rezolucja mogłaby być przez Sejm przyjętą musi być w komisji przedyskutowaną i dlatego oświadczam się przeciw niej.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#JanPuchałka">Wreszcie jest poprawka p. Waszkiewicza, nowa zupełnie, nie wydrukowana w tekście, a dotycząca podziału kwot wkładkowych między pracobiorcą i pracodawcą. Na wypadek gdyby przyjęto poprawkę, że Skarb Państwa dopłaca do tych wkładek pracowników umysłowych, to rozdział tych ciężarów między pracowników, pracodawców i Państwo, winien być określony.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#JanPuchałka">Wobec tego, jednak że ta poprawka jest zgłoszona dopiero teraz, nie mogę wobec niej zająć stanowiska i dlatego przeciw niej muszę się oświadczyć. Proszę zatem o przyjęcie ustawy według propozycji większości komisji oraz przyjęcie rezolucji p. Trepki.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do głosowania. Nie będę poddawał pod głosowanie sprostowań drukarskich, o których mówił p. sprawozdawca, uważam je za przyjęte.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MaciejRataj">Do art. 1 mamy kilka poprawek. Najpierw do ust. 1 jest poprawka pp. Waszkiewicza i Ziemięckiego. Panowie mają tę poprawkę w druku.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#komentarz">(P. Brzeziński: Wnoszę o imienne głosowanie.)</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#MaciejRataj">Proszę o poparcie wniosku o imienne głosowanie. Poparcie niedostateczne, zarządzam głosowanie zwykłe. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem poprawki pp. Waszkiewicza i Ziemięckiego — żeby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#MaciejRataj">Dalej będziemy głosowali nad poprawka pp. Regera i Waszkiewicza, którą Panowie mają wydrukowaną, jako trzecią z kolei. Proszę Posłów, którzy są za poprawką pp. Regera i Waszkiewicza, wydrukowaną, jako trzecią z kolei, aby wstali. I tu mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#MaciejRataj">Będziemy obecnie głosowali nad poprawką drugą z kolei, wydrukowaną między wnioskami mniejszości pp. Waszkiewicza i Ziemięckiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#MaciejRataj">Teraz przechodzimy z kolei do poprawki p. Bryla, zgłoszonej podczas dyskusji. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie jej.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#MaciejRataj">W art. 1 cyfrę „500 zł” zmienić na „300 zł”.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MaciejRataj">Proszę Posłów, którzy są za poprawką posła Bryla, ażeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MaciejRataj">Do art. 1 nie została uchwalona żadna poprawka. Uważam art. 1 za przyjęty w brzmieniu komisyjnem.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MaciejRataj">Do art. 2 niema poprawek — przyjęty.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#MaciejRataj">Do art. 3 jest poprawka p. Waszkiewicza. P. Waszkiewicz prosi jednak, ażeby głosować najpierw nad poprawką do art. 4 pp. Harasza. Waszkiewicza i Ziemięckiego. Jego poprawka do art. 3 będzie wtedy aktualna, jeżeli zostanie przyjęta poprawka do art. 4. Jest to niezwykły sposób głosowania, ale o ile nie usłyszę protestu, to poddam pod głosowanie najpierw poprawkę do art. 4. Sprzeciwu nie słyszę — przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem poprawki do art. 4, ażeby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość. Poprawka odrzucona. Art. 4 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#MaciejRataj">Do art. 3 niema poprawek, gdyż poprawka p. Waszkiewicza stała się nieaktualna — art. 3 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#MaciejRataj">Do art. 9 mamy najpierw poprawkę P. Trepki. Waszkiewicza i Ziemięckiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#MaciejRataj">Wynik głosowania jest następujący: za wnioskiem głosowało posłów 110, przeciw posłów 129, wniosek został odrzucony. Art. 5 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#MaciejRataj">Art. 6 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#MaciejRataj">Do art. 7 mamy dwie poprawki: będziemy głosować nad pierwszą poprawką do art. 7 p. p. Waszkiewicza, Ziemięckiego i Harasza. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#MaciejRataj">Głosować będziemy obecnie nad drugą poprawką do art. 7 p. p. Harasza, Waszkiewicza i Ziemięckiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona. Art. 7 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#MaciejRataj">Do art. 8 jest poprawka p. Trepki. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#MaciejRataj">Art. 8 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#MaciejRataj">Do art. 9 mamy najpierw poprawkę p. Trepki. Chodzi o to, żeby zmienić „4” na „6”. Panów Posłów, którzy są za poprawką p. Trepki, proszę, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#MaciejRataj">Dalej jest poprawka p. Hellera, ażeby zamienić cyfrę „2” na „5”. Panów Posłów, którzy są za poprawką p. Hellera, proszę, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#MaciejRataj">Jest jeszcze poprawka pp. Waszkiewicza i Ziemięckiego. Panów, Posłów, którzy są za nią, proszę, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 9 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#MaciejRataj">Dalej art. od 10 do 15 włącznie przyjęte bez zmian.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#MaciejRataj">Między art. 15 a 16 proponują pp. Rusinek i ks. Styczyński wstawić nowy artykuł w brzmieniu, które podał p. Puchałka, jako referent. To brzmienie, które tu jest, nie pokrywa się z niem, jest źle wydrukowane. Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, proszę, ażeby wstali. Stoi większość — poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#MaciejRataj">Do następnych artykułów nie zgłoszono żadnych poprawek, przyjęte bez zmian. Ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-15.19" who="#MaciejRataj">Napis: Ustawa o zmianie niektórych przepisów ustawy z dnia 18 lipca 1924 r. o zabezpieczeniu na wypadek bezrobocia (Dz. U. R. P. z r. 1924 nr 67 p. 650) — przyjęty.</u>
<u xml:id="u-15.20" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do 2 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowej i Ochrony Pracy o wnioskach poselskich, dotyczących nowelizacji ustawy z dnia 1 czerwca 1922 o monopolu tytoniowym (druki nr 1805, 1706, 1881 i odbitka roneo nr 206). Głos ma sprawozdawca p. Gdyk.</u>
<u xml:id="u-15.21" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Moraczewski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#LudwikGdyk">Wysoki Sejmie! Dwie połączone komisje: Komisja Ochrony Pracy i Skarbowa rozpatrywały wnioski klubu żydowskiego, N. P. R. i Ch. D. Po zapoznaniu się z treścią tych wniosków uchwaliły nowelę:</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#LudwikGdyk">Ustawa o uzupełnieniu ustawy z dnia 1 czerwca 1922 r. o monopolu tytoniowym (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 47 po z. 409).</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#LudwikGdyk">Art. 60 ustawy z dnia 1 czerwca 1922 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr 47 poz. 409) o monopolu tytoniowym uzupełnia się nowym ustępem o następującem brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#LudwikGdyk">„Robotnicy i pracownicy, którzy w dniu 15 kwietnia 1924 r. zatrudnieni byli w fabrykach wyrobów tytoniowych, zamkniętych następnie z winy właściciela przez Rząd — otrzymują z dochodów monopolu tytoniowego odszkodowanie w wysokości sześciomiesięcznego pełnego zarobku. Od obliczonej w powyższy sposób kwoty odszkodowania należy potrącić wypłacone już odszkodowanie i zarobki nie dosięgające sześciomiesięcznego pełnego zarobku”.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#LudwikGdyk">Art. 2.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#LudwikGdyk">Ustawa niniejsza obowiązuje z dniem jej ogłoszenia.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#LudwikGdyk">Art. 3.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#LudwikGdyk">Wykonanie niniejszej ustawy porucza się Ministrowi Skarbu.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#LudwikGdyk">Proszę Wysoki Sejm o uchwalenie wniosku Komisji Skarbowej i Ochrony Pracy.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#LudwikGdyk">Jeszcze są rezolucje:</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#LudwikGdyk">Sejm wzywa Rząd:</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#LudwikGdyk">1) by polecił monopolowi tytoniowemu, aby odtąd nie narzucał hurtowniom papierosów, wyrobionych w fabrykach prywatnych,</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#LudwikGdyk">2) do wypuszczania dostatecznej ilości tytoniu niższego gatunku, względnie machorki, na rynek handlowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma p. Wygodzki.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PWygodzki">Wysoki Sejmie! Art. 60 ustawy o monopolu tytoniowym może służyć jako przykład wzorowy tego, jak nie trzeba wydawać ustaw. Artykuł ten był brzemienny w skutki nadzwyczaj smutne dla robotników i fabrykantów, przeważnie dla robotników. Artykuł opiewa, że robotnicy fabryk wykupionych przez Rząd w okresie monopolowym i w myśl art. 56 tejże ustawy mają prawo na odpowiednią pracę, względnie mają prawo do odszkodowania w wysokości 6-miesięcznego zarobku. Z tego wynika, że wszelcy inni robotnicy wszystkich innych fabryk, zamkniętych w okresie monopolu, nie mają tego prawa. Tak naprzykład, jeżeli ktoś sam zechce zaofiarować swoją fabrykę Państwu, to z tego by wynikało, że robotnicy tej fabryki nie mieliby prawa do odszkodowania, bo fabryka nie byłaby wykupiona przez Rząd. Zresztą to jest bezsensowne, możnaby powiedzieć, że to są rzadkie wypadki, możliwe, ale bardzo rzadkie, niestety. Ale jest ogromna masa robotników, myślę, że około 800 robotników rozmaitych fabryk zamkniętych za nadużycia ich właścicieli, i ci robotnicy w myśl tego samego art. 60 nie mają prawa do odszkodowania, bo fabryki zostały zamknięte i nie wykupione. Zachodzą takie fakty, że robotnicy fabryk, których właściciele popełnili błąd, jakiekolwiek nadużycie, przewinili, bywają karani za to, bo tracą odszkodowanie i pracę. I tak u nas, w Wilnie, zamknięto fabryki: Unia, Szyfmana i inne, w których robotnicy pracowali do samego momentu upłynięcia terminu likwidacyjnego, to jest do dnia 1 sierpnia 1924 r. Potem po upływie tego terminu wszystkie te trzy fabryki zostały zamknięte, i robotnicy dotychczas siedzą bez roboty i bez odszkodowania, bez chleba. Bez roboty dlatego, że nowy dyrektor fabryki nie lubi robotników zorganizowanych, którzy są członkami jakichkolwiek związków zawodowych. Takich robotników rzadko, albo wcale się nie przyjmuje do fabryki.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#komentarz">(Dyrektor Departamentu Monopoli Głowacki: To się nie zgadza z rzeczywistością.)</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#PWygodzki">To, co ja mówię, to jest prawda. Nie przyjmuje się, stwierdzam to jeszcze raz, zorganizowanych robotników, natomiast przyjmuje się robotników z ulicy. Nie mówię tylko o Żydach, ale wogóle o wszystkich robotnikach, a większość to są Polacy.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#PWygodzki">Proszę Panów, w takim rozpaczliwym stanie znajdują się robotnicy nie tylko w Wileńszczyźnie, ale i w Poznańskiem, jak to było ustalone na Komisji Skarbowej i Ochrony Pracy, że to samo się dzieje i w innych miejscowościach. Wogóle dotychczas monopol państwowy nie poczynił żadnych kroków, aby przyjść im z pomocą. Nie tylko tego nie zrobił, ale uprawiał politykę bezwzględnie fiskalną. Tylko o to chodziło. Tak naprzykład w Grodnie, na fabrykę „Stambuł” został sporządzony protokół, w którym powiedziano, że fabrykanci najprawdopodobniej nie mają złej woli. Na mocy tego izba skarbowa nałożyła karę na właściciela fabryki w wysokości 20 zł. Sąd okręgowy w Grodnie odrzucił to orzeczenie i zwolnił fabrykantów, mimo to właścicielom fabryki koncesja została cofnięta i robotnicy do dziś dnia pracy nie otrzymują.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#komentarz">(Głos: Kiedy to było?)</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#PWygodzki">Dn. 26 maja bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#komentarz">(Głos: W jakiej fabryce?)</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#PWygodzki">W fabryce „Stambuł” w Grodnie. Może to jest przypadek, ale akurat tego samego dnia, kiedy Wysoki Sejm przekazał tę sprawę dwóm komisjom, wtedy rozporządzenie o wypłacie odszkodowania.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#PWygodzki">Ten sam artykuł daje Rządowi wprost możność prowadzić likwidacje fabryk prywatnych tak, ażeby nie wypłacić nic fabrykantowi, tembardziej już robotnikowi. Nie trzeba więcej, jak tylko sporządzenie jakiegokolwiek protokułu. Kto zna kresy wie, że protokóły są naszą klęską, to jest całe nieszczęście. Nie mogę sobie przedstawić fabryki tytoniowej, któraby nie miała jakiegokolwiek okólnika. Więc zamyka się fabryki. Rząd ma prawo nie wypłacić nic fabrykantom za narzędzia i ma dać odszkodowania robotnikom. Jednak trzeba powiedzieć prawdę, że tak daleko Rząd nie poszedł, ale poczynił pewne kroki, z których widać, że jednak chcę to zniszczyć. Naprzykład w pewnym okólniku, rozesłanym wszystkim izbom skarbowym przez Centralny Urząd Monopolowy było polecenie oznajmienia fabrykantom, że art. 60 daje się interpretować i tak i siak. Ale oni na to nie zważali, żeby Rząd się ugodził z robotnikami, ale żeby oni się ugodzili z robotnikami, to znaczy, że fabrykanci wypłacili robotnikom za 2 tygodnie. Ale robotnicy ma się rozumieć, którym się należy odszkodowanie w wysokości 6-miesięcznego zarobku, zrozumieli zaraz o co chodzi i podjęli krzyk. Wtedy Rząd w krótkim czasie, w dwóch, trzech ostatnich miesiącach, t. j. w czerwcu i lipcu z ogólnej ilości siedemdziesięciu kilku fabryk zamknął 42 fabryk tylko za sporządzone protokuły. Narzędzi, inwentarza fabryki monopol niema obowiązku wykupować, to znaczy, że fabrykanci zostali mniej więcej zrujnowani. Ale najgorzej jest z robotnikami. Robotnik czeka na to, żeby go przestali karać za winy właścicieli, bo on żadnej winy nie ma. Niema takiej ustawy, któraby zmuszała robotnika strzec swego właściciela, swego fabrykanta. Jak można go karać za cudze winy. Charakterystycznem jest nieprzyjęcie przez Rząd propozycji fabryk. Gdyby tak było proponowane, to żadne porozumienia nie mogłyby mieć miejsca. Nam chodzi o te grupy robotników najbardziej pokrzywdzonych, głodnych, którym Wysoki Sejm i Komisja Skarbowa oraz Ochrony Pracy jednogłośnie uchwaliła wypłacić odszkodowanie w sensie tego wniosku, który był dzisiaj przeczytany przez p. referenta. Proszę Wysoki Sejm o uchwalenie tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma p. Harasz.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AntoniHarasz">Wysoki Sejmie! Przedłożony projekt nowelizacji ustawy ma wynagrodzić pewne krzywdy, które dotknęły robotników z winy fabrykantów. Rzeczywiście sprawa jest słuszna i sprawiedliwa. Jednak przy tej okazji, proszę Panów, chciałbym Wysokiemu Sejmowi zwrócić uwagę i na drugi fakt, że nie tylko z winy fabrykantów robotnicy byli pokrzywdzeni w tych odszkodowaniach. Były wypadki, gdzie przy likwidacji, fabryk prywatnych, przy obejmowaniu przez monopol tytoniowy robotnicy otrzymali częściowo już odszkodowanie, jednakże widocznie później zarząd monopolu tytuniowego namyślił się i tych robotników przyjmował do pracy na warunkach daleko gorszych, tak że robotnicy nie pracowali w tych samych warunkach i pod tym względem byli pokrzywdzeni. Monopol tytoniowy zatrudniał tych robotników przez okres 6 miesięcy a potem ich wydalił. To było wprost uchylenie się od obowiązku ustawowego uiszczenia odszkodowania.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AntoniHarasz">Dlatego prosiłbym, żeby sprawa była wreszcie załatwiona i żeby Wysoki Sejm był łaskaw przyjąć poprawkę naszą do tego artykułu, mianowicie po słowach: „pełnego zarobku” wstawić następujący tekst: „Powyższy przepis dotyczy również tych robotników, zatrudnionych w prywatnych fabrykach wyrobów tytoniowych, którzy po przejęciu tych fabryk przez monopol tytoniowy, albo otrzymali częściowe odszkodowanie, albo też w okresie od 15 kwietnia do 15 września 1924 r. częściowo w tych fabrykach byli zatrudnieni”.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma p. Matakiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AntoniAugustMatakiewicz">Wysoki Sejmie! Korzystając z obecności szefa administracji monopolu, chciałbym tu pod adresem tej administracji parę słów powiedzieć. Należę do klubu kat. ludowego, który w poprzednim Sejmie przeważył sprawę monopolu, tytoniowego, albowiem przeszła ona jednym głosem tak, że mamy pod tym względem pewne zasługi, więc domagamy się, ażeby administracja monopolu tytoniowego stała na wysokości zadania. Tymczasem z żalem muszę podnieść, że tak nie jest, że słyszy się na każdym kroku skargi na złe wykonywanie monopolu. Tworzy wiele różnych trafik, całą masę proletariatu, rozmaitych sprzedawców nie bacząc na to, czy będą mogli z tego wyżyć. Nie daje się im kredytu na zakup potrzebnych materiałów tytoniowych, przymusza się ich do kupowania rozmaitych gatunków tytoniu i papierosów, których ludność nie chce kupować, bo nie są popularne, albo są szkodliwe. Zamiast papierosów dostaje się okruchy, albo tytoń w wielu wypadkach wilgotny. Wreszcie pomimo to, że obecnie są ciężkie czasy, że ludność nie ma pieniędzy, jednak rozmaite gatunki, nawet droższe, które dawniej były pakowane w paczkach po 25 deka, sprzedaje się obecnie w paczkach po 50 deka, więc jeżeli palacz na 25 deka nie! ma pieniędzy, to tembardziej na 50 deka. Skutkiem tego ludność i trafikanci są niezadowoleni i wzdychają nieraz do dawnych czasów, które uważają za lepsze, niż obecne. Skutek jest ten, że ponieważ gatunki sprzedawane są nieodpowiednie, ludność nie chce ich kupować, szmugiel idzie, rozmaite papierosy i cygara z zagranicy są sprowadzane i znajdują odbiorców. Na zażalenia wnoszone do Generalnej Dyrekcji: Akcyz i Monopoli nadchodzą odpowiedzi ładne i grzeczne, ale skutku nie widać, aby te niedomagania były usunięte. Wniosłem też niedawno na ręce p. Prezesa Rady Ministrów Grabskiego pisemny memoriał w tym względzie, ale uważam jeszcze za potrzebne, aby i z tego miejsca te zażalenia podnieść. Naprzykład, papierosy Cowboj daje się do sprzedania całemi masami, choć u nas, w Małopolsce, nikt nie chce ich kupować. Trafikanci inwalidzi, wdowy i sieroty po poległych lokują przymusowo w tem swe pieniądze, a nikt nie chce tych papierosów kupować i skutkiem tego są narażeni na wielkie straty i unieruchomienie kapitału.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#AntoniAugustMatakiewicz">Z tego miejsca apeluję więc do p. Szefa Monopolu, ażeby był łaskaw jaknajspieszniej w tę sprawę wejrzeć, te wady usunąć, a także proszę Wysoki Sejm o uchwalenie następującej rezolucji: „Sejm wzywa Rząd, by polecił monopolowi tytoniowemu:</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#AntoniAugustMatakiewicz">1) czuwanie nad jakością wyrobów tytoniowych;</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#AntoniAugustMatakiewicz">2) przydzielanie hurtowniom i sklepom tytoniowym na czas i w dostatecznej liczbie tylko wyrobów tytoniowych, cieszących się popytem wśród ludności, a zaprzestanie przymusowego przydziału sort niepopularnych i trudnych do zbycia, w szczególności z powodu zbyt wielkiej wagi i wysokiej ceny jednostki sprzedażnej”.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#AntoniAugustMatakiewicz">Sądzę, że uchwalenie tej rezolucji będzie leżeć nie tylko w interesie ludności, ale także i Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma p. Dyrektor Departamentu Głowacki.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#DyrektorDepartamentuwMinisterstwieSkarbuGłowacki">Pragnę tylko zaznaczyć, że Rząd nie miał bynajmniej chęci obejścia przepisów o odszkodowaniu robotników, czego najlepszym dowodem, że Rząd odrazu zgodził się na te wnioski. Chodziło jednak o coś innego, o to, że fabrykanci chcieli sprawą robotników pokryć swoje nadużycia. Trzeba, było ostro wystąpić i fabryki pozamykać. Rząd zdaje sobie sprawę, że tym robotnikom stała się krzywda, a skoro jest możność naprawienia tej krzywdy, to Rząd jaknajchętniej to czyni. Co się tyczy wniosku pos. Harasza, to podobny wniosek był już w komisji i komisja tekst uzgodniła. Ten dodatek tylko by zaciemnił obecnie sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma p. Sanojca.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JózefSanojca">Wysoka Izbo! Uważam za nieodpowiednie, ażeby za winy właścicieli fabryk tytoniu płacili robotnicy czy Państwo. Gdyby Państwo było winne, że spowodowało zamknięcie fabryk, oczywiście odpowiednie odszkodowanie należałoby się i jednym i drugim od Państwa. Natomiast skoro fabryki zostały zamknięte z winy właścicieli, to Państwo w tym wypadku nie powinno płacić odszkodowania. Ja uważam to za świadome czynienie szkody Państwu za winy i przestępstwa właścicieli fabryk.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#komentarz">(Głos: Rząd zabrał fabryki.)</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#JózefSanojca">Jeżeli fabryki zamknął Rząd bez winy właściciela, wtedy co innego. Jeżeli z winy właściciela, to powinien odpowiadać właściciel.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#komentarz">(P. Żuławski: To on odpowiada, ale co ma zrobić robotnik?)</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#JózefSanojca">Dlaczego Pan się tak gorączkuje, kolego Żuławski, zimna krew jest zawsze wskazana, bo, kto się gorączkuje, ten nigdy sprawy rozsądnie nie załatwi.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#JózefSanojca">Proszę Panów, uważam, że w tym wypadku, skoro winien właściciel, to powinien odpowiadać właściciel. Nie mam zamiaru krzywdzić robotników, ponieważ nie jestem wrogiem, ale przyjacielem klasy pracującej, więc jeżeli robotnik stracił prace, Państwo powinno go wziąć w obronę, nie mam nic przeciw temu, ażeby 6-miesięczne odszkodowanie pracownikom wypłacić, ale uważam, że suma ta powinna być ściągnięta od właścicieli fabryk, którzy swoją winą spowodowali zamknięcie fabryk.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#JózefSanojca">Z tej przyczyny stawiam następujący wniosek: W art. 1 dodać ustęp następujący: „Sumy na ten cel wydane ściągnie Rząd przymusowo od wymienionych w tym artykule b. właścicieli fabryk”.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#komentarz">(P. A. Piotrowski: Z księżyca.)</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#JózefSanojca">Jeżeli Pan mówi z księżyca, to Pan jest doskonale poinformowany jak tam jest, a na ziemi chcę Pan fabrykantom krzywdę Państwa napchać kieszenie. Wiem, że nieraz Państwo krzywdził ten z księżyca i to mnie wcale nie dziwi. Uważam, że poprawka jest najzupełniej słuszna, bo skoro zawinili fabrykanci, fabrykanci powinni za to odpokutować. Jestem za tem, aby Rząd wziął w obronę robotników, i by sumy, które potrzebuje na ten cel wydać, ściągnął od tych, którzy spowodowali' swoją winą zamknięcie fabryk.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma p. Wojtiuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JakiwWojtiuk">Ofenzywa kapitału, ubierająca się w szaty sanacji Skarbu, dała się bardzo we znaki również robotnikom przedsiębiorstw tytoniowych. Narówni z całymi proletariatem za swą ciężką pracę otrzymują oni wręcz głodowe płace.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JakiwWojtiuk">Kapitalistom i będącemu na ich usługach Rządowi nie wystarcza jednak obniżenie do krańcowego minimum poziomu bytu robotników. Za pomocą ciągłych redukcji i wyrzucania na bruk coraz to nowych mas bezrobotnych zamierzają oni zmusić robotników do całkowitej uległości, uczynić z nich pokornych niewolników, oglądających się za ochłapem, ze stołu pańskiego rzuconym.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JakiwWojtiuk">Rząd p. Grabskiego, wprowadzając t. zw. monopole państwowe, za prawidło swego postępowania uznał redukowanie robotników i pracowników, zatrudnionych poprzednio w odpowiednich przedsiębiorstwach.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#JakiwWojtiuk">Dotyczy to przedewszystkiem robotników i pracowników, zatrudnionych w przedsiębiorstwach tytoniowych. W ostatnich czasach redukcje tytoniowców przybrały szczególnie szerokie rozmiary.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#JakiwWojtiuk">W kwietniu r. b. rozpoczęły się masowe redukcje robotników, zatrudnionych w tym przemyśle, w samej Warszawie wydalono z pracy około 700, w Radomiu 175, w Łodzi 200, w Grodnie w fabryce Szereszewskiego redukcję wstrzymano tymczasowo jedynie dlatego, że dotyczyła ona przeważnie robotników, rekomendowanych przez Ch. D. Przeszło 400 pracujących z dnia na dzień w dalszym ciągu spodziewa się wydalenia.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#JakiwWojtiuk">Po upaństwowieniu fabryk tytoniowych przeszło 1500 pracowników zostało bez pracy.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#JakiwWojtiuk">Monopol tytoniowy kierował się i nadal kieruje się przy redukcji następującą zasadą: przedewszystkiem przeprowadza redukcję w tych miejscowościach, w których robotnicy są najlepiej zorganizowani i gdzie zarobki są najwyższe. Specjalną politykę Dyrekcja monopolu tytoniowego stosuje do robotników żydowskich, zajętych dotychczas w przedsiębiorstwach prywatnych. W Warszawie. Wilnie i Grodnie wyrzucono na bruk setki robotników żydowskich, którzy od szeregu lat pracowali w przemyśle tytoniowym. Po przejęciu fabryk przez monopol państwowy nie przyjęto ani jednego żyda.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#komentarz">(Głos: Głośniej.)</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#JakiwWojtiuk">Prawa robotników i ich dotychczasowe zdobycze są systematycznie łamane i pogarszane.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#komentarz">(Głos: To się Pan myli.)</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#JakiwWojtiuk">Pomimo uchwał sejmowych i rozporządzeń Rządu, gwarantujących w upaństwowionych fabrykach te same warunki płacy i pracy, jakie były w prywatnych fabrykach tytoniowych, jakoteż pierwszeństwo dotychczasowych pracowników przy przyjmowaniu do pracy, przyrzeczenia te ani w jednym wypadku nie zostały dotrzymane.</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#JakiwWojtiuk">Najpilniejszą troską rządzącej w Państwie Polskiem burżuazji jest ograniczenie ilości tych zredukowanych robotników i pracowników, którzy korzystać mają z przewidzianego w ustawie o monopolu tytoniowym odszkodowania 6-miesięcznego. Tak np. ustawa o monopolu tytoniowym stanowi, że wszyscy, którzy w dniu 15 kwietnia 1924 r. pracowali, zostają przyjęci do pracy, lub też, w razie niemożności dania im jej, otrzymują 6-miesięczne odszkodowanie. Pomimo jednak tych gwarancji, danych przez Sejm i Rząd, część robotników nie dostała należytego im odszkodowania. Nie dostali odszkodowania ci robotnicy, którzy z tych lub innych powodów nie pracowali w dniu 15 kwietnia r. ub. Były np. wypadki w Lidzie, że w dniu tym fabryka ze względów technicznych była nieczynna, były wypadki, że liczni robotnicy, którzy w przedsiębiorstwach tytoniowych pracowali po 10–15 lat, zostali pozbawieni prawa do pracy i do odszkodowania dlatego tylko, że nie byli zatrudnieni właśnie w dniu 15 kwietnia r. ub. Odszkodowania nie otrzymali również robotnicy t. zw. fabryk karnych, których właściciele robili szwindle, za co zostały im cofnięte koncesje. Znane nam są fakty (np. w Wilnie), że cofnięto koncesję właścicielowi w przeddzień wykupu, wyrzucając na bruk około 1000 robotników bez prawa odszkodowania.</u>
<u xml:id="u-28.12" who="#JakiwWojtiuk">Art. 1 ustawy otrzymuje brzmienie następujące: „Art. 60 ustawy z dnia 1 czerwicą 1922 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr 47 poz. 409) o monopolu tytoniowym uzupełnia się ustępem 3 o następującem brzmieniu: „Robotnicy, pracujący w fabrykach i zakładach, wytwarzających wyroby tytoniowe, które zostały z winy właściciela przez Rząd w r. 1924 zamknięte, otrzymują 6-miesięczne odszkodowanie ze Skarbu Państwa”.</u>
<u xml:id="u-28.13" who="#JakiwWojtiuk">Oprócz tego zgłaszam rezolucję następującą: „Sejm wzywa Rząd do niezwłocznego zatrudnienia w państwowych fabrykach tytoniowych wszystkich robotników i pracowników przedsiębiorstw tytoniowych, którzy pracowali w tych instytucjach do chwili wprowadzenia monopolu tytoniowego.</u>
<u xml:id="u-28.14" who="#JakiwWojtiuk">Robotnikom, którzy zredukowani zostali przed przejęciem danego przedsiębiorstwa przez monopol tytoniowy, będzie zagwarantowane pierwszeństwo w razie przyjmowania nowych robotników.</u>
<u xml:id="u-28.15" who="#JakiwWojtiuk">Nowi robotnicy i pracownicy przyjmowani być mogą jedynie za pośrednictwem związków zawodowych; dotyczy to również wydalania robotników i pracowników.</u>
<u xml:id="u-28.16" who="#JakiwWojtiuk">W przedsiębiorstwach monopolu tytoniowego zostanie robotnikom i pracownikom zagwarantowane prawo tworzenia komitetów fabrycznych, którym między innemi przysługiwać będzie prawo kontroli nad produkcją”.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JędrzejMoraczewski">Rozprawa wyczerpana. Głos ma jeszcze p. sprawozdawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#LudwikGdyk">Co do propozycji posła Sanojcy, wstrzymuję się od wypowiedzenia zdania, gdyż się na nią zupełnie nie godzimy. Jest rzeczą Rządu, w jaki sposób ściągnie należności. Co do następnych poprawek, to zdaje się, że są one zupełnie słuszne.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JędrzejMoraczewski">Jest propozycja najdalej idąca, ażeby art. 1 zastąpić artykułem o innem brzmieniu, według wniosku p. Wojtiuka. Proszę p. Sekretarza o odczytanie.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#JędrzejMoraczewski">Art. 1 ustawy otrzymuje brzmienie następujące:</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#JędrzejMoraczewski">Art. 60 ustawy z dnia 1 czerwca 1022 r. (Dz. U. R. P. nr 47 poz. 409) o monopolu tytoniowym uzupełnia się ustępem 3 o następującem brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#JędrzejMoraczewski">„Robotnicy, pracujący w fabrykach i zakładach, wytwarzający wyroby tytoniowe, które zostały z winy właściciela przez Rząd w r. 1924 zamknięte, otrzymują 6-miesięczne odszkodowanie ze Skarbu Państwa”.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#JędrzejMoraczewski">Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, aby wstali. Stoi mniejszość — wniosek odrzucony.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#JędrzejMoraczewski">W sprawozdaniu komisji do art. 1 są zgłoszone dwa wnioski, proszę p. Sekretarza o odczytanie wniosku p. Harasza.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#JędrzejMoraczewski">Do art. 1. Po słowach „pełnego zarobku” wstawić następujący tekst: „Powyższy przepis dotyczy również tych robotników i pracowników, zatrudnionych w prywatnych fabrykach wyrobów tytoniowych, którzy po przejęciu tych fabryk przez monopol tytoniowy albo otrzymali częściowe odszkodowanie, albo też w okresie od 15 kwietnia do 15 września 1924 r. częściowo w tych fabrykach byli zatrudnieni”.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#JędrzejMoraczewski">Proszę Posłów, którzy są za odczytaną poprawką, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, musi nastąpić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki, aby zechcieli przejść przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#JędrzejMoraczewski">Wynik głosowania jest następujący: Głosowało posłów 220; za poprawką 93, przeciw 127. Poprawka p. Harasza została odrzucona.</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do głosowania nad dalszą poprawką, mianowicie p. Sanojcy. Proszę p. Sekretarza o odczytanie.</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#JędrzejMoraczewski">Poprawka p. Sanojcy: W art. 1 dodać ustęp: „Sumy na ten cel wydane ściągnie Rząd przymusowo od wymienionych w tym artykule b. właścicieli fabryk”.</u>
<u xml:id="u-31.12" who="#JędrzejMoraczewski">Proszę Posłów, którzy są za dopiero co odczytaną poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-31.13" who="#JędrzejMoraczewski">Więcej poprawek nie zostało zgłoszonych. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem art. 1 w brzmieniu komisyjnem, ażeby wstali. Stoi większość, art. 1 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-31.14" who="#JędrzejMoraczewski">Art. 2 i 3, do których nie było żadnych poprawek, o ile nie usłyszę sprzeciwu, a nie słyszę sprzeciwu, uważam również za przyjęte.</u>
<u xml:id="u-31.15" who="#komentarz">(P. Gdyk: Wnoszę o trzecie czytanie.)</u>
<u xml:id="u-31.16" who="#JędrzejMoraczewski">Jest wniosek o odbycie trzeciego czytania. Poprawek nie przyjęto żadnych; o ile się nikt nie sprzeciwi, przystępujemy do trzeciego czytania. Do głosu nikt się nie zapisał, przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej ustawy, żeby wstali. Biuro nie jest zgodne, musi nastąpić głosowanie przez drzwi, Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy, żeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-31.17" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
<u xml:id="u-31.18" who="#JędrzejMoraczewski">Wynik głosowania jest następujący: Głosowało posłów 170, tak — 162, nie — 8. Ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-31.19" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do głosowania nad rezolucjami. Najpierw jest rezolucja w druku roneo nr 206. Proszę p. Sekretarza o odczytanie jej. To jest rezolucja podana przez większość komisji.</u>
<u xml:id="u-31.20" who="#JędrzejMoraczewski">Sejm wzywa Rząd: 1) by polecił monopolowi tytoniowemu, aby odtąd nie narzucał hurtowniom papierosów, wyrobionych w fabrykach prywatnych, 2) do wypuszczania dostatecznej ilości tytoniu niższego gatunku, względnie machorki na rynek handlowy.</u>
<u xml:id="u-31.21" who="#JędrzejMoraczewski">Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi większość — rezolucja jest uchwalona.</u>
<u xml:id="u-31.22" who="#JędrzejMoraczewski">Zgłoszona jest jeszcze rezolucja p. Matakiewicza. Proszę p. Sekretarza o odczytanie jej.</u>
<u xml:id="u-31.23" who="#JędrzejMoraczewski">Sejm wzywa Rząd, by polecił monopolowi tytoniowemu: 1) czuwanie nad jakością wyrobów tytoniowych; 2) przydzielanie hurtowniom i sklepom tytoniowym na czas i w dostatecznej liczbie tylko wyrobów tytoniowych, cieszących się popytem wśród ludności, a zaprzestania przymusowego przydziału gatunków niepopularnych i trudnych do zbycia, w szczególności z powodu zbyt wielkiej wagi i wysokiej ceny jednostki sprzedażnej.</u>
<u xml:id="u-31.24" who="#JędrzejMoraczewski">Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej rezolucji, żeby wstali. Stoi większość — rezolucja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-31.25" who="#JędrzejMoraczewski">Rezolucja p. Wojtiuka. Proszę p. Sekretarza o odczytanie.</u>
<u xml:id="u-31.26" who="#JędrzejMoraczewski">Rezolucja p. Wojtiuka: „Sejm wzywa Rząd do niezwłocznego zatrudnienia w państwowych fabrykach tytoniowych wszystkich robotników i pracowników przedsiębiorstw tytoniowych, którzy pracowali w tych instytucjach do chwili wprowadzenia monopolu tytoniowego. Robotnikom, którzy zredukowani zostali przed przejęciem danego przedsiębiorstwa przez monopol tytoniowy, będzie zagwarantowane pierwszeństwo w razie przyjmowania nowych robotników. Nowi robotnicy i pracownicy przyjmowani być mogą jedynie za pośrednictwem związków zawodowych; dotyczy to również wydalania robotników i pracowników. W przedsiębiorstwach monopolu tytoniowego zostanie robotnikom i pracownikom zagwarantowane prawo tworzenia komitetów fabrycznych, którym między innymi przysługiwać będzie prawo kontroli nad produkcją”.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JędrzejMoraczewski">Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, żeby wstali. Mniejszość — rezolucja została odrzucona.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do 3 punktu porządku dziennego: trzecie czytanie projektu ustawy o wstrzymaniu wykonania kar za przestępstwa leśne w okręgach sądów apelacyjnych w Warszawie. Lublinie i Wilnie (druki nr 2024 i 1848).</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JędrzejMoraczewski">Do tego punktu został zgłoszony wniosek formalny p. Sosińskiego, ażeby ustawę tę odesłać do Komisji Konstytucyjnej. Do umotywowania tego formalnego wniosku głos ma p. Bitner.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WacławBitner">Wysoka Izbo! Pomimo motywów, jakie zgłosiłem na ubiegłem posiedzeniu, Izba nie zgodziła się na odesłanie tego wniosku do komisji. Jednak uważam za swój obowiązek jeszcze raz motywować odesłanie do komisji ze względu na to, że przeglądałem motywy tych, którzy twierdzili, że ustawa jest zgodna z Konstytucją i oprócz docinków osobistych, argumentów rzeczowych nie znalazłem. Zaznaczyć pragnę, że nie chodzi o to, ażebyśmy głosowali za takiem, czy innem merytorycznem rozwiązaniem sprawy, ale o to, ażeby nie tworzyć precedensów niebezpiecznych dla Rzeczypospolitej. Ze względu na to, że wczoraj 100 posłów wypowiedziało się za tem, że mają wątpliwości, czy ta ustawa jest konstytucyjną, stwierdzam, że skoro tak znaczny odłam tej Wysokiej Izby ma pod tym względem tak poważne wątpliwości, a z drugiej strony oświadczam, że merytorycznie pragnę iść dalej...</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#komentarz">(Głos: Pański kolega podpisał się na tem.)</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#WacławBitner">Oświadczyć mogę i w imieniu kol. Rokossowskiego, że będzie głosował przeciw tej ustawie. Otóż raz jeszcze muszę podkreślić, że idziemy dalej nawet, aniżeli Panowie pragną, bo zgadzamy się na to, ażeby, o ile Ministerstwo Sprawiedliwości przygotuje do soboty poprawki w formie ustawy amnestyjnej, przegłosować to w formie amnestii.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#komentarz">(Głos: Czekaj tatka latka.)</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#WacławBitner">Ponieważ widzę tu p. Ministra Sprawiedliwości, uważam za swój obowiązek zwrócić uwagę, że Ministerstwo Sprawiedliwości, powołane do obrony Konstytucji, powinno wypowiedzieć swoje zdanie, skoro takie wątpliwości powstają w Izbie i dlatego ze wszystkich stanowisk najdziwniejszem jest stanowisko Ministerstwa Sprawiedliwości, które w tej sprawie umywa ręce. Z tego względu raz jeszcze podkreślając, iż chcemy, żeby to było rzeczowo załatwione, wnoszę o odesłanie sprawy do komisji.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#komentarz">(P. Niedzielski: Typowy sadysta.)</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JędrzejMoraczewski">Przeciw temu formalnemu wnioskowi głos ma p. Maksymilian Malinowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MaksymilianMalinowski">Wysoka Izbo! Przedstawiciele palestry polskiej z tej trybuny wczoraj wypowiadali swoje zdanie, że projekt ustawy, którą wczoraj przegłosowaliśmy w drugiem czytaniu w niczem nie sprzeciwia się Konstytucji. Nie musi to sprzeciwiać się Konstytucji i dlatego, że ustawa ta opracowana została przy współudziale prawników Ministerstwa Sprawiedliwości, a dalej delegacji najwyższej instytucji prawniczej, która wypowiedziała się, że: w sprawach wymienionych w art. 1 odracza się do 1 grudnia 1926 r. wykonanie wyroków co do nawiązek, czyli w tej dziedzinie wypowiada się delegacja za tem, aby kary były odroczone, i zdaniem jej to nie sprzeciwia się Konstytucji. Ponieważ i prawnicy wczoraj i członkowie delegacji w tym dokumencie, który tutaj posiadam i członkowie Ministerstwa wypowiedzieli się, że ta ustawa nie jest sprzeczna z Konstytucją, proszę Wysoki Sejm, aby nie odsyłał jej do komisji, ale żeby ta ustawa cała była dziś przeprowadzona.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JędrzejMoraczewski">Poddaję pod głosowanie formalny wniosek p. Sosińskiego, aby przedłożony projekt ustawy odesłać do Komisji Konstytucyjnej. Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, aby wstali. Stoi mniejszość — wniosek został odrzucony.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do dyskusji nad punktem 3. Głos ma referent p. Maksymilian Malinowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MaksymilianMalinowski">Wysoki Sejmie! Do trzeciego czytania wnoszę jedną stylistyczną poprawkę. W drugiem czytaniu przyjęto, ażeby przed wyrazem „rok 1903” wstawić wyrazy: „część I i część IV”. Uważam, że te wyrazy powinny być przestawione zaraz po art. 633, będzie więc to brzmiało w ten sposób: „a także art. 633 część I i część IV k. k.”. Jest to poprawka stylistyczna.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#MaksymilianMalinowski">P. Świecki wniósł także, ażeby w art. 1 w wierszu 5 i 6 skreślić zdanie: „a także art. 633 k. k. z r. 1903”. Art. 633 mówi o serwitutach pastewnych. Ponieważ art. 633 obejmuje nie tylko serwituty, dlatego wyliczyliśmy tu tylko część I i IV, które mówią o serwitutach pastwiskowych. Uważam, że to powinno zostać, dlatego, że w b. Kongresówce włościanie mają bardzo dużo pastwisk, z których mogą korzystać. Ale bardziej jeszcze ta sprawa ciąży na użytkownikach serwitutów na kresach, gdzie kary nakładane na ludność nieraz zupełnie ją niszczą. Dlatego też proszę, żeby tego artykułu nie skreślać, czyli, żeby zostało tak, jak było dotąd.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#MaksymilianMalinowski">Dalej wnosi p. Świecki, żeby art. 3 skreślić. Art. 3 mówi, że po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy sądy mogą decydować, jeżeli będą miały poważne przyczyny, żeby wyrok, który zapadł, odroczyć do grudnia 1926 r. Rozumiem, że sądom nie można tego zabronić, że trzeba dać ten przywilej, zwłaszcza jeżeli to dotyczy setek gospodarstw drobnych. W kodeksie karnym w art. 24 wyraźnie to jest sądom pozostawione, tak samo w ustawie postępowania karnego art. 958 przewiduje, że ze względów ważnych sądy mogą kary odroczyć. I w tej ustawie, która dotyczy nawiązek, uważam, że artykuł ten skreślony być nie powinien.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#MaksymilianMalinowski">Upraszam Wysoki Sejm, żeby raczył uchwalić ustawę w brzmieniu, jak została w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma p. Świecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#TadeuszŚwiecki">Do art. 1 wniosłem poprawkę dlatego, że wykroczenia z art. 633 są zwyczajne, małe. To nie są wielkie sumy, któreby zagrażały bytowi, albo gospodarczemu położeniu włościanina. Ponieważ ustawa ta jest wyjątkową, ma być ulgą dla bardzo znacznych sum i ponieważ z tytułu wykroczeń z art. 633 nigdy nie ma większych sum, wiec uważam, że nie można je traktować jako wyjątkowe. Dlatego jesteśmy za skreśleniem tego ustępu. Ten sam wniosek stawiałem i w komisji.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#TadeuszŚwiecki">Następnie co się tyczy skreślenia art. 3. Chodzi o to, żeby zlikwidować stan były, a nie wprowadzać zwłaszcza tam, gdzie są pewne wątpliwości i prawne i konstytucyjne, nowego stanu. Dlatego, godząc się na stan miniony, jesteśmy za skreśleniem art. 3, który wyjątkowe prawa utrwala na przyszłość.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JędrzejMoraczewski">Rozprawa wyczerpana. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JędrzejMoraczewski">Do art. 1 jest zgłoszona poprawka p. Świeckiego, aby w art. 1 skreślić słowa: „a także art. 633 kodeksu karnego z r. 1903”. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki, ażeby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#JędrzejMoraczewski">Do tego artykułu jest jeszcze zgłoszona poprawka stylistyczna pos. Maksymiliana Malinowskiego, aby słowa: „część I i część IV” wstawić po słowach „art 633”. Całe zdanie brzmiałoby: „a także art. 633 część I i część IV kodeksu karnego”. O ile nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że jest przyjęta. Sprzeciwu nie słyszę, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#JędrzejMoraczewski">Do art. 3 jest poprawka p. Świeckiego, aby art. 3 skreślić. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki, aby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#JędrzejMoraczewski">Będziemy zatem głosowali nad cała ustawą. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, aby wstali. Stoi większość — ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Oświaty o wniosku w sprawie gmachu dla seminarium żeńskiego w Radomiu (druk nr 1066). Głos ma sprawozdawca p. Sołtyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#StefanSołtyk">Komisja Oświatowa, po wysłuchaniu referenta i wyjaśnień Rządu, jednomyślnie przedkłada Wysokiemu Sejmowi następującą rezolucję: „Sejm wzywa Rząd do przekazania do dnia 15 sierpnia 1925 r. gmachu po byłej ochronce rosyjskiej przy ul. Warszawskiej 25 w Radomiu państwowemu seminarium nauczycielskiemu żeńskiemu w Radomiu”.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#StefanSołtyk">O uchwalenie tej rezolucji w imieniu komisji proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JędrzejMoraczewski">Do głosu nikt się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania. Panowie słyszeli dopiero, co odczytaną rezolucję. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, żeby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JędrzejMoraczewski">W sprawie budynku dla szkoły średniej w Sierpcu głos ma p. Mierzejewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#KarolMierzejewski">Wysoki Sejmie! W powiatowem mieście Sierpcu budynek, należący do Polskiej Macierzy Szkolnej, która prowadzi gimnazjum ośmioklasowe, zajmuje starostwo. Otóż Polska Macierz Szkolna wystąpiła z prośbą o zwrot tego gmachu, bez którego gimnazjum rozwijać się nie może.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#KarolMierzejewski">Komisja Oświatowa, po rozpoznaniu sprawy jednomyślnie uchwaliła następującą rezolucję, którą Wysokiemu Sejmowi do uchwalenia przedkłada:</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#KarolMierzejewski">„Sejm wzywa Rząd do zwrotu do 15 sierpnia r. b. budynku, będącego własnością Macierzy, dla celów szkolnictwa”.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#KarolMierzejewski">O przyjęcie tej rezolucji Wysoki Sejm proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do głosowania, Panowie słyszeli dopiero co odczytaną rezolucję. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej rezolucji, ażeby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Administracyjnej i Budżetowej o wniosku p. Walerona i kol. w przedmiocie nowelizacji ustawy z dnia 24 lipca 1919 r. o policji państwowej (druk nr. 1769 i odb. roneo nr 204). Głos ma sprawozdawca p. Putek.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JózefPutek">Wysoka Izbo! Komisja Administracyjna proponuje znowelizowanie ustawy z dnia 24 lipca 1919 roku dotyczącej kosztów utrzymania policji państwowej. Otóż wedle tej ustawy 1/4 kosztów utrzymania policji państwowej obciążała samorządy. Rozporządzenie wykonawcze tej ustawy ustaliło normę, że koszty te mają być rozkładane w ten sposób: połowa w stosunku do opłacanych podatków bezpośrednich na terenie danego powiatu, względnie miasta wydzielonego z powiatu, a druga połowa w stosunku do ludności zamieszkałej w tymże okręgu miejskim, względnie wiejskim. Z tego powodu powstało dotkliwe obciążenie samorządów. Na samorządy w ostatnich latach spadło bardzo wiele ciężarów z racji utrzymania szkolnictwa, opieki społecznej, wreszcie w dziedzinie komunikacji drogowej samorządy musiały robić znaczne inwestycje, tak, że roczny wydatek w kwocie 15 milionów, jaki musiały ponosić na utrzymanie policji dawał się im dotkliwie we znaki.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JózefPutek">Sprawa nowelizacji, tej ustawy była rozpatrywana i w Sejmie i w Senacie. W Sejmie z okazji uchwalenia budżetu przyjęto poprawkę p. Bogusławskiego, wedle której koszty utrzymania policji państwowej mają wyłącznie obciążać Skarb Państwa. Sprawa ta dostała się do Senatu i Senat podzielił stanowisko Sejmu atoli proponował, aby w ustawie skarbowej kwestia ta definitywnie została załatwiona przez wstawienie specjalnego art. 12, któryby nowelizował ustawę o kosztach utrzymania policji państwowej z 24 lipca 1919 r.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#JózefPutek">Gdy sprawa wróciła do Sejmu, Komisja Budżetowa jak również Wysoka Izba stanęła na tem stanowisku, że sprawa merytorycznie jest słuszna, atoli ze względów formalnych nie należy podzielać stanowiska Senatu, lecz znowelizować ustawę i podtrzymać zasadę opłacania kosztów utrzymania policji państwowej wyłącznie przez Skarb Państwa.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#JózefPutek">Sprawa pod względem budżetowym jest zatem załatwiona; budżet przewiduje, iż koszty utrzymania policji państwowej w wysokości 15 milionów złotych mają być ponoszone wyłącznie ze Skarbu Państwa, z ogólnych dochodów państwowych, natomiast, że samorządy eo ipso zostaną od ponoszenia tych kosztów zwolnione. Nowelizacja ustawy w przedmiocie utrzymania policji państwowej jest tylko prawnem zaokrągleniem tej sprawy, chodzi o stworzenie specjalnego tytułu prawnego do takiego uregulowania sprawy utrzymania policji państwowej.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#JózefPutek">Ustawa ta składa się z trzech artykułów: art. 1 eliminuje słowa dawnego tekstu ustawy, które przewidują ponoszenie kosztów utrzymania policji państwowej przez samorządy. Ten artykuł więc w nowej stylizacji brzmiałby tak: „Koszta utrzymania policji państwowej ponosi Skarb Państwa”. Pozostaje niezmieniona druga część tego artykułu, która mówi, że „Gminy obowiązane są dostarczyć za opłatą na żądanie powiatowych i miejskich władz administracyjnych lokali, potrzebnych na umieszczenie biur i posterunków policji. Wysokość wspomnianych opłat ustalą przepisy wykonawcze wydane przez Ministra Spraw Wewnętrznych w porozumieniu z Ministrem Skarbu”. Art. 2 mówi: „Wykonanie niniejszej ustawy powierza się Ministrowi Spraw Wewnętrznych w porozumieniu z Ministrem Skarbu”. I. Art. 3: „Ustawa niniejsza obowiązuje od dnia 1 stycznia 1925 r.”.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Pluciński).</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#JózefPutek">Pozatem pozostaje jeszcze jedna rezolucja. Przy tej sposobności chcę zaznaczyć, że ta rezolucja jest nieaktualna zwłaszcza jej część druga, gdzie się mówi w formie negatywnej, czego Rząd nie ma zrobić, o ile chodzi o utrzymanie policji państwowej. Otóż proszę Panów, pod tym względem Rząd ma dość duże wątpliwości. Mianowicie według postanowień ustawy o policji, ma ona być organem wykonawczym tak państwowym jak samorządowym. Gdy chodzi o praktyczne wykonanie tych przepisów, to jest ona w wielu miastach organem wykonawczym samorządów miejskich, w szczególności można powiedzieć to o mieście Warszawie, gdzie policja państwowa naprawdę jest organem wykonawczym samorządu miasta Warszawy. Ale w mniejszych miastach i o samorządach miejskich policja państwowa nigdzie nie spełnia roli wykonawczej zarządzeń organów samorządu tak, że wskutek tego samorządy miejskie i wiejskie utrzymują odrębną policję, na którą łożą z własnego budżetu i w ten sposób podwaja się koszty utrzymania policji. Komisja Administracyjna w rezolucji przyjętej jednomyślnie pragnie usunąć tę anomalię i zwraca uwagę Rządowi, że należy 1/4 kosztów utrzymania policji przeprowadzić w drodze podwyższenia dochodów ogólnych Skarbu Państwa. Były poruszane wątpliwości zwłaszcza co do miasta Warszawy i postanowiono, że możnaby tę sprawę uregulować w ten sposób, że te miasta, które korzystają z usług policji państwowej w pewnej części musiałyby się przyczyniać do kosztów utrzymania tej policji. W związku z tem odczytam Panom tekst rezolucji przyjętej przez komisję.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#JózefPutek">„Sejm wzywa Rząd, aby przedłożył Sejmowi projekt ustawy, regulującej pokrycie kosztów utrzymania policji, ciążącej dotąd na samorządzie, przez podwyższenie ogólnych dochodów Skarbu Państwa, lecz nie w drodze odjęcia związkom komunalnym pewnych źródeł dochodu, co może być dokonane jedynie w drodze gruntownej nowelizacji całej ustawy o tymczasowem uregulowaniu finansów komunalnych, a nie w drodze odrębnych nowel, naruszających równowagę skarbowości komunalnej”.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#JózefPutek">O ile chodzi o drugą część tej rezolucji, to jest ona w tej chwili nieaktualną, bo skoro w budżecie wstawiono całą kwotę 15.000.000 i ustalono zasadę, że wydatki te mają być pokrywane z ogólnych dochodów państwowych, to precyzowanie tego, czego Rząd nie ma zrobić wobec jasnych postanowień ustawy jest zbędne i dlatego proponuję przyjąć pierwszą część tej rezolucji, która może być aktualna, mianowicie wezwanie Rządu do podwyższenia ogólnego dochodu Skarbu Państwa, aby Rząd tą drogą otrzymał odpowiednie fundusze na utrzymanie policji państwowej.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#JózefPutek">Ta rezolucja nie jest niczem innem, jak tylko wzmocnieniem tekstu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Wicemarszałek Skarbu Markowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuMarkowski">Wysoka Izbo! Chcę tylko podkreślić ostatnie słowa p. posła Putka. Nie chciałbym, aby Wysoki Sejm stanął na tym punkcie widzenia, jakoby samorządy nie miały obowiązku przyczyniania się do ponoszenia części kosztów utrzymania policji państwowej Wszędzie tak jest, że albo istnieje osobna policja samorządowa, którą samorząd utrzymuje, albo jeżeli z tych lub innych powodów w jakimś państwie niema jej, to zawsze samorząd przyczynia się w pewnymi stopniu do utrzymania policji państwowej. Chodzi mi więc o to, że jeżeli Panowie wzywają nas do wniesienia noweli, to wystąpimy z nowelą, ale proszę wiedzieć o tem zgóry, iż stoimy na stanowisku, że pewna część kosztów utrzymania policji państwowej musi być włożona na samorządy; nie w tem ustosunkowaniu, jak obecnie to jest czynione, bo podział kosztów jest niesprawiedliwy i musi być zrobiony w słuszniejszy sposób, w każdym razie udział samorządów musi, być zachowany.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuMarkowski">Jeżeliby Panowie uważali, że trzeba jakąś rezolucję uchwalić, to proponowałbym inną redakcję rezolucji; Sejm wzywa Rząd, aby przedłożył Sejmowi projekt ustawy, regulującej w sposób słuszny podział kosztów utrzymania policji między Skarb Państwa i te związki samorządowe, które z usług policji korzystają. Tego rodzaju rezolucja byłaby najwłaściwsza.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#LeonPluciński">Głos ma p. ks. Ilków.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MikołajIlków">W związku z tą ustawą chciałbym oświetlić przeszłość i stosunki, jakie panowały w tej dziedzinie. Sprawa pokrywania kosztów utrzymania policji przez związki samorządowe będzie zapisana czarnemi literami w dziejach Sejmu. Panowie nie zdają sobie sprawy, jakie pod tym względem w poszczególnych powiatach popełniano nadużycia. Wydziały powiatowe — mam tu na myśli stosunki w Małopolsce Wschodniej — rozkładały należne kwoty na poszczególne powiaty względnie gminy. Co gorsza że przy tem zwalniano obszary dworskie. Rozkładano te kwoty prawie dowolnie, dając komisarzom gminnym polecenie, aby kontyngent ściągnąć, co było powodem, że i przy tem działy się bardzo smutne nadużycia, mianowicie komisarze gminni uważali za odpowiednie postępować tak, jak im nakazywali nie przewodniczący wydziałów, ale zastępcy, albo pisarze tych wydziałów. Mam właśnie taki przykład z jednego powiatu, gdzie sekretarz wydziału popełnił szereg nadużyć i tolerował występki, popełniane przez komisarza. Taki wypadek był w pow. kałuskim.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#komentarz">(Głos: Poco to mówić i tak znamy tych wypadków bardzo dużo!)</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#MikołajIlków">Mam tu na myśli ten wypadek, gdzie sekretarz wydziału nakazał w całym powiecie ściągnięcie należności na policję państwową bez kontroli. W jednej Perzekosy komisarz Rodziński ściągnął w r. 1923 na cele utrzymania policji nie dużo, tylko 337.500.000 mk. Z tego zapłacił na policję 151.364.000 i z tego samego kontyngentu pozwolił sobie zapłacić akuszerce 25 milionów. Następnie jak wykazuje sprawozdanie wydziału powiatowego w Kałuszu złożone do wydziału samorządowego we Lwowie, który to toleruje i nawet nie uważa za stosowne zwrócić uwagi, że to jest nieodpowiednie postępowanie, pozostała kwota przeprowadzona przez dziennik kasowy była obrócona na pokrycie wydatków administracyjnych. Jeżeli mają być koszta ściągane na utrzymanie policji w powiecie, to nie wolno wydziałowi tolerować takich nadużyć, nie wolno z kosztów, przeznaczonych na policję, pokrywać innych wydatków, gdyż w takim razie stwarza się precedens chaosu, rozmaitych nadużyć i daje się komisarzowi do ręki miecz obosieczny.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#komentarz">(Głos: Czy Pan jest za policją, czy przeciw?)</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#MikołajIlków">Ażeby raz na zawsze tę rzecz uregulować, komisja kładzie kres tym nadużyciom. Zupełnie nieodpowiednie jest stanowisko Rządu, że nie można zwalniać samorządów od tego ciężaru, ażeby bodaj 1/5 część ponosili. W takich wypadkach będzie to samo. Jesteśmy nauczeni doświadczeniem, że co miesiąc w naszym okręgu ściąga się jakieś podatki samorządowe, co miesiąc mamy rozmaite wydatki, co stwarza precedens nadużyć, tarć i narzekań na taką administrację. Uważam, że takie uregulowanie sprawy, jakie proponuje komisja, jest słuszne i dlatego, uchwalenie owego projektu ustawy oczyści atmosferę.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Ballin.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#StanisławBallin">Nas nie zadowala rezolucja komisyjna, która wyjmując bat policyjny z ręki samorządu, kładzie ten sam bat w ręce Państwa. Panowie niby zdejmujecie część wydatków na policję, a te same wydatki wstawiacie do budżetu państwowego, a zatem Państwo ściąga tę samą sumę od podatnika, od chłopa. Dlatego też stawiamy rezolucję, ażeby pieniądze ujęte samorządom, które dotychczas obarczały ich na wydatki policyjne, nie były też wstawiane do budżetu policyjnego. Chodzi o to, żeby budżet policyjny wogóle był zmniejszony, żeby nareszcie ten niezdrowy stosunek budżetu policyjnego do całości budżetu państwowego był uregulowany. Jest rzeczą nie do wytrzymania, że Państwo Polskie ma obecnie budżet policyjny stosunkowo znacznie wyższy niż miał carat rosyjski. Carat rosyjski nie miał tak wysokiego policyjnego budżetu, jak dziś posiada Państwo Polskie. Carat rosyjski w roku 1906 wydawał na Ministerstwo Spraw Wewnętrznych 86.000.000 rb., a Państwo Polskie w r. 1925 przeznacza na ten sam cel 212.000.000 zł., co równa się mniej więcej tej samej sumie. Jest to stosunek niemożliwy. Nic też dziwnego że policja stała się jedynym nauczycielem życia społecznego w Polsce, jedynym wyrazem państwowości polskiej; jej prowokacje, jej szpiclostwo przeżarło całe życie społeczne w Polsce. Nic też dziwnego, że w Państwie Polskim są pieniądze, ażeby — płacić 800 zł miesięcznie prowokatorom, ażeby ich posyłać do organizacji, ażeby prowokowali te organizacje do jakichkolwiek wystąpień, któreby posłużyły za podstawę do zdławienia ruchu znienawidzonego przez obszarnictwo. Nic dziwnego potem, że wystarcza Państwu pieniędzy na wynajmowanie dziesiątków tysięcy szpicli i prowokatorów, którzy nie tylko zwykłych obywateli, ale i posłów nie odstępują ani na krok, tytko zaraz z Sejmu odprowadzają do mieszkań, a z mieszkań do Sejmu i wagonami pierwszej klasy jeżdżą razem z posłami na wieś. Jest to niezdrowy objaw w życiu społecznem, objaw, świadczący o dyktaturze kapitału nad chłopami i robotnikami. Musimy stwierdzić, że utrzymanie policji jest niepomiernym ciężarem dla chłopa, bo chłop pracujący pokrywa ten 15-milionowy budżet.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#StanisławBallin">I dlatego protestujemy przeciw przenoszeniu jakiejkolwiek sumy na jakąkolwiek inną pozycję wydatków policyjnych, a żądamy wogóle zmniejszenia tych wydatków i składamy rezolucję, ażeby nie było odrębnej ustawy, któraby przenosiła ten ciężar w budżecie państwowym, lecz wzywamy Rząd do zredukowania 3/4 składu policji, zarówno mundurowej jak defenzywiarzy. Tylko w ten sposób będą nareszcie uzdrowione stosunki policji polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#LeonPluciński">Głos ma jeszcze p. Sprawozdawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JózefPutek">Nie mogę puszczać się na wartkie flukta dyskusji politycznej, na które wszedł kolega Ballin, muszę podkreślić jednak, jedną nieścisłość w jego wywodach.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#JózefPutek">Otóż kolega Ballin uważa, że zrobione będzie to, czego właśnie ta ustawa zakazuje robić. Ustawa zakazuje obciążać samorządy na rzecz policji państwowej kwota 15.000.000, którą rok rocznie sejmiki powiatowe i miasta wydzielone z samorządów powiatowych płacą na utrzymanie policji państwowej i które to dochody osiągnęłyby właśnie kasy powiatowe z danin i podatków państwowych i komunalnych. Obecnie te 15.000.000 zł zostaną w kasach samorządów powiatowych i mogą być na inne cele kulturalne i społeczne użyte.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#JózefPutek">A zatem ta ustawa nie tylko nie pogarsza istniejący stan rzeczy, ale przeciwnie, wybitnie go polepsza.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#JózefPutek">Podkreślam również, że ustawa ta działa wstecz, albowiem koszty utrzymania policji państwowej mają być pokryte wyłącznie ze Skarbu Państwa od 1 stycznia 1925 r. Otóż faktem jest, że wiele samorządów koszty na utrzymanie policji Rządowi za pierwsze półrocze 1925 r. już zapłaciło, a wiele związków komunalnych wniosło podania o odroczenie tej zapłaty tam gdzie są wniesione podania o odroczenie zapłaty sprawa jest jasna. Jednak apelowałbym do Wysokiego Rządu, aby tym nielicznym związkom komunalnym, które, nie przewidując że może być ta ustawa, skrupulatnie swój obowiązek, wynikający z poprzedniej ustawy, spełniły i zapłaciły Rządowi owe koszty policyjne, aby Wysoki Rząd był łaskaw pamiętać, że należy te koszty zwrócić, skoro z innych źródeł mają iść dochody na ich pokrycie.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#LeonPluciński">Do głosu nikt się nie zapisał, przystępujemy do głosowania nad ustawą w przedmiocie zmiany ustawy z dnia 24 lipca 1919 r. o policji państwowej. Niema żadnych poprawek, wobec tego, o ile nie usłyszę sprzeciwu, głosować będziemy en bloc nad całą ustawą. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy, ażeby wstali. Stoi większość — ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#komentarz">(P. Putek: Wnoszę o trzecie czytanie.)</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#LeonPluciński">Jest wniosek o trzecie czytanie. Skoro niema sprzeciwu, przystępujemy do trzeciego czytania. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej ustawy w trzeciem czytaniu, aby wstali. Stoi większość, ustawa jest przyjęta.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#LeonPluciński">Przystępujemy do rezolucji. Mamy trzy rezolucje. Pierwszą Panowie mają w ręku w odbitce roneo nr 204. Rezolucja ta jednak o tyle jest zmieniona, że druga jej cześć odpada i pozostają tylko pierwsze trzy linie. Proszę P. Sekretarza o odczytanie ich.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#LeonPluciński">„Sejm wzywa Rząd, aby przedłożył Sejmowi projekt ustawy regulującej pokrycie 1/4 kosztów utrzymania policji, ciążącej dotąd na samorządzie przez podwyższenie ogólnych dochodów Skarbu Państwa”.</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#LeonPluciński">Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej rezolucji, żeby wstali. Prezydium nie jest zgodne — zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej rezolucji, żeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-54.6" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
<u xml:id="u-54.7" who="#LeonPluciński">Wynik głosowania jest następujący: głosujących posłów 209, za rezolucją głosowało posłów 99, przeciw 110, a zatem rezolucja upadła.</u>
<u xml:id="u-54.8" who="#LeonPluciński">Przystępujemy do rezolucji p. Ballina. Proszę p. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
<u xml:id="u-54.9" who="#LeonPluciński">„Sejm wzywa Rząd do zmniejszenia składu policji do 3/4 obecnego jej kontyngentu”.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#LeonPluciński">Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi mniejszość, rezolucja upadła.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#LeonPluciński">Przechodzimy do następnego 6 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowej o projekcie ustawy o uregulowaniu obrotu cukrem na obszarze Rzeczypospolitej (druk nr 1999 i odbitka roneo nr 213). Głos ma p. Mianowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#HenrykMianowski">Wysoki Sejmie! Przedstawiciele przemysłu cukrowego wszystkich trzech dzielnic, każdy przemysł cukrowy pracuje w zupełnie odmiennych warunkach, w roku bieżącym nie mogli się pogodzić i uregulować spraw, tyczących się kontygentu wewnętrznego i eksportu cukru, który jest ściśle związany z temi kredytami, które przemysł cukrowy zaciągnął w Londynie. Otóż z powodu braku porozumienia między cukrownikami, a także wskutek wystąpienia w roku bieżącym 14 cukrowni ze związku, na rynku cukrowym mógłby zapanować chaos, uniemożliwiający eksport i równocześnie wprowadzający nieuczciwą konkurencję na rynku wewnętrznym Państwa. Ten stan mógł się przyczynić do tego, że byt niektórych cukrowni słabszych w ilości około 30, znajdujących się przeważnie na terenie Królestwa, byłby zachwiany. Jednak, proszę Wysokiego Sejmu, przemysł cukrowy odgrywa zanadto ważną rolę w życiu ekonomicznem Polski i zanadto ściśle jest związany z rolnictwem, aby nad tym przemysłem można było przejść do porządku. O ważności przemysłu cukrowego świadczy fakt, że z tym przemysłem jest związana ściśle uprawa 168.000 ha plantacji buraczanej. Oprócz tego z przemysłem cukrowym związany jest rozwój przemysłu maszynowego, rozwój nawozów sztucznych, a nawet rozwój przemysłu tekstylnego. Bo jeżeli określimy produkcję na rok bieżący wszystkich naszych cukrowni na 4.500.000 centnarów, to co rok przemysł cukrowy potrzebuje 4,5 milionów worków jutowych, co stanowił podstawę dla przemysłu tekstylnego. Przemysł cukrowy zużywa rocznie 50.000 wagonów węgla. Cukrownictwo ma również kolosalne znaczenie i dla stosunków socjalnych. Przemysł cukrowy zatrudnia bowiem rocznie około 47.000 robotników sezonowych i stałych, jeżeli przejdziemy do plantacji buraków, gdzie 1 ha potrzebuje mniej więcej 125 dniówek rocznie, to obróbka plantacji buraczanych w Polsce, które wynoszą 168.000 ha, wymaga rocznie około 21.000.000 dniówek, czyli że uprawa buraków zatrudnia w Polsce mniej więcej 80 do 100.000 robotników. Proszę Panów, w końcu trzeba nadmienić, że bilans handlowy jest uzależniony w wielkim stopniu od cukrownictwa, gdyż sam wywóz cukru tego roku przyniesie Polsce około 75.000.000 zł w walucie obcej, a podatek spożywczy, jakie cukrownictwo corocznie płaci, czyli to, czem zasila budżet Państwa Polskiego, wynosi około 100.000.000 zł rocznie. Przemysł więc cukrowy jest zanadto wielką i ważną rzeczą dla Państwa Polskiego, aby go lekceważyć.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#HenrykMianowski">Przemysł cukrowy w Polsce w czasie wojny bardzo zniszczony, odbudował się i to tak znacznie, mniej więcej od 70 do 80% w stosunku do czasu przedwojennego. Konsumpcja, która w czasie przedwojennym wynosiła średnio w Polsce około 10 kg na głowę, w czasie wojny spadła do 3 kg. na głowę, dziś podnosi się z dnia na dzień coraz więcej. I tak w r. 1920/21 konsumpcja wzrosła z 3 kg. prawie na 4,27; w r. 1921/22 wzrosła do 4.28 na głowę; w r. 1922/23 do 6.57 kg. na głowę; w r. 1924/25 do 8.82 kg. na głowę; a na r. 1925/26 przypuszcza się, że wzrośnie do 10 kg. na głowę, czyli że osiągnie cyfrę przedwojenną. Jednakże tych 10 kg. na głowę, to jest cyfra minimalna, tembardziej że nie można brać tej cyfry dla całego Państwa, bo na Śląsku wypada 18 kg., w Warszawie 36 kg. na głowę, natomiast na Polesiu i Kresach Wschodnich wypada rocznie na głowę ludności 2 do 3 kg. cukru.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#HenrykMianowski">Jeżeli naszę konsumcję cukru porównamy z konsumcją cukru zagranicą, to okaże się, że jesteśmy pod tym względem odosobnieni. W Niemczech wypada 24 kg przeciętnie na głowę, w Anglii 38, w Czechach 34 kg. Jeżeli w ogólnej światowej produkcji cukru stoimy na 4 czy 5 miejscu, to w konsumpcji cukru jesteśmy na 46 miejscu, dopiero po nas idą takie miejscowości jak Jawa, Chiny. Otóż mała konsumpcja cukru jest oznaką, że nasz przemysł cukrowy ma olbrzymie pole do rozwoju i rozbudowy. Te wszystkie dane odnoszą się do cukrowni, których mamy w Polsce 75, na terenie Małopolski znajdują się 3, na terenie b. zaboru pruskiego — 23 i na terenie b. zaboru rosyjskiego mamy 49. Powinniśmy pamiętać, że przedewszystkiem obowiązkiem naszym jest dbać, by ta ustawa zachowała bezwzględnie wszystkie istniejące warsztaty pracy, bo za temi warsztatami pracy stoi zainteresowane rolnictwo, o obszarze 168.000 ha plantacji. Po drugie, ta ustawa powinna umożliwić potanienie kosztów produkcji, czyli, żeby ceny były jak najniższe i żeby Rząd miał wpływ na regulowanie ceny cukru. Po trzecie, powinno się dbać o to, żeby rozprowadzenie cukru po kraju było jak najlepsze, a to dlatego, że jak dziś praktyka wykazuje niektóre miejscowości są przeładowane cukrem, a inne miejscowości, szczególnie na wschodzie są pozbawione cukru. Tę wadliwą politykę należy wytknąć tym, którzy dotychczas handlem i produkcją cukru rozporządzali. Musimy się zastanowić, jakie są koszta produkcji cukru w Polsce, a jakie wypadają gdzieindziej? Otóż w Polsce koszta produkcji cukru nie są równomierne. Najmniejsze koszta wypadają w Poznańskiem, najwyższe w b. zaborze rosyjskim.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#komentarz">(Głos: Marna technika.)</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#HenrykMianowski">Będę o tem mówił. To nie jest winą Królestwa. Otóż według dat zebranych przez p. Zaglenicznego, wiceprezesa rady naczelnej przemysłu cukrowego, w Polsce koszta produkcji cukru 100 kg, białego, kryształu w kampanii r. 1923–1924 wynosiły w najlepiej pracujących cukrowniach w byłej Kongresówce 65 zł 60 gr., z czego na koszta buraków przypada 32 zł. Z tego wynika, że reszta, to zn. 33.60 przypada na inne wydatki, jak: na opał, robociznę, administrację, procent od kapitału, ubezpieczenia, amortyzację i t. d. Tak wypada produkcja w najlepszych warsztatach w b. zaborze rosyjskim.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#HenrykMianowski">Teraz jak przedstawiają się koszta produkcji zagranicą? Otóż według tego samego autora w Niemczech koszta produkcji cukru wynosiły nie tak jak u nas przeszło 65 zł, ale 47,96, z czego na koszta buraków 31.98. Buraki kosztują w Niemczech mniej więcej to samo co w Polsce, jednak koszta produkcji u nas są o 100% większe.</u>
<u xml:id="u-56.6" who="#HenrykMianowski">Takie same mniej więcej cyfry są w Czechosłowacji; w Polsce, skutkiem różnorodności warsztatów i warunków pracy koszta te wahają się pomiędzy 48, nawet do 90 zł. Cyfry wyższe odnoszą się do cukrowni, które znajdują się na terenie b. zaboru rosyjskiego, natomiast cyfry niższe, odnoszą się do Poznańskiego i Małopolski, gdzie są wprawdzie nieliczne cukrownie, ale zato znajdują się w dobrych warunkach i są pod względem technicznym dobrze zabudowane. Cukrownictwo więc w b. zaborze rosyjskim znajduje się w najfatalniejszych warunkach i ma koszty produkcji największe. Jednak trzeba przyznać, że fatalne warunki, w jakich zmuszone są pracować cukrownie w b. zaborze rosyjskim, są pozostałością po polityce przemysłowej rządu rosyjskiego i nie dadzą się w jednej chwili usunąć, tembardziej, że chodzi tu z górą o 30 zakładów cukrowniczych. Polityka bowiem rządu rosyjskiego popierała tylko małe warsztaty o przerobie średnio 2.000 centnarów na dobę, podczas, gdy średni przerób buraków na dobę w Małopolsce wynosi 10.000 q, w Poznańskiem 12.500 q, a w niektórych cukrowniach wypada nawet 30.000. Otóż, jeżeliby cukrownie Królestwa dziś zostawić na tym samym poziomie, w tych samych warunkach, to byt ich byłby zachwiany. I dlatego też ustawa niniejsza o obrocie, cukrem w art. 11 umożliwia wszystkim cukrowniom produkcję i wyrównywuje warunki, w jakich pracuje cukrownictwo we wszystkich trzech dzielnicach.</u>
<u xml:id="u-56.7" who="#HenrykMianowski">Ustawa ta w redakcji komisji wprowadza dla wszystkich cukrowni kontyngent zasadniczy i zapasowy procentowo do ich rzeczywistej produkcji, ustala ustawowo na lat 4 dla małych cukrowni, o produkcji mniejszej niż 40.000 kg. te subwencje, które te cukrownie pobierały swego czasu od związku cukrowników, jednak dziś zamienione są na wagony cukru (jako nadkontyngentowe). Oprócz tego art. 11 uwzględnia ciężkie położenie, w którem pracują 4 cukrownie wołyńskie i zapewnia im oprócz nadkontyngentu specjalny dodatek 60 wagonów. Wołyńskie cukrownie, a tych jest cztery, znajdują się w fatalnych warunkach; były zniszczone przez wojnę, produkcja buraków stosunkowo jest mała, a i wydajność pól buraczanych jest znikoma, gdyż z jednego morga wypada 56 centnarów buraków. Dlatego komisja słusznie zrobiła, że tym cukrowniom specjalnie przyszła z pomocą.</u>
<u xml:id="u-56.8" who="#HenrykMianowski">W końcu z powodu, że wszystkie cukrownie zmuszone są tą ustawą do eksportu cukru zagranicę, ostatni ustęp art. 11 postanawia, że cukrownie, które eksportują cukier z miejscowości odległych od portów wywozowych jak Gdańsk i Gdynia ponad 500 kg. otrzymują odpowiednio procentowy dodatek do swego kontyngentu. Konsumpcja cukru kilku złotych. Jeżeli więc w Czechosłowacji po zapłaceniu plantatorom za 13 zł cukrownik wyprodukuje 100 kg cukru, w czem mieści się jego zysk, i tak samo wygląda rzecz w Niemczech, to tu w Kongresówce na pokrycie kosztów produkcji potrzeba conajmniej 2 1/2 raza tyle, a nawet do 6 razy tyle, co w Czechosłowacji i Niemczech. Stan cukrownictwa w b. Kongresówce jest nienormalny z tym faktem należy się liczyć. Jeżeli Rząd się z tem liczy i pragnąłby usanować te stosunki, to zamiar Rządu jest słuszny. Byłoby tylko pytanie, czy temi środkami, które Rząd zaleca i wnioskami, które wysnuwa, czyli ustawą, którą mamy tutaj uchwalić, dojdziemy do sanacji produkcji cukru w tej mierze, w jakiej jest pożądana. Na Komisji Skarbowej jednak sfery zainteresowane otwarcie przyznawały, że po 4 latach ten stan rzeczy będzie taki sam, jak obecnie, gdyż premiowanie zbyt drogo produkujących cukrowni w b. Kongresówce nie przyczyni się do tego, aby przemysł ten uzdrowić i zaprowadzić stosunki zdrowe, na wzór zachodniej Polski, Czechosłowacji i Niemiec, lecz będzie służyło tylko na to, aby cukrownie drogo produkujące przez owe 4 lata utrzymać. I to jest najciemniejszą stroną ustawy. Kosztem racjonalnie produkujących cukrowni, a przedewszystkiem kosztem konsumenta, stara się ustawę prolongować obecny ciężki stan rzeczy w przemyśle cukrowniczym. Usanowanie stosunków mogłoby nastąpić jedynie, jak o tem mówi zresztą także uzasadnienie projektu rządowego, przez zmodernizowanie owych cukrowni, wybudowanie odpowiednich komunikacji, odpowiednich kolei i dróg do nich, aby obniżyć koszty produkcji. Jednakże są głosy, które obecny stan rzeczy inaczej oceniają. W prasie, nawet bardzo bliskiej kołom cukrowników tutejszych, dowodzono, że nawet wielka część małych cukrowni, które tak nieracjonalnie pracują, ma niejednokrotnie droższą administrację od wielkich cukrowni zachodniej Polski. Pewien fachowiec o tem pisał w Kurierze Warszawskim. P. Dyrektor monopolu tytoniowego zapewne czytał tę rozprawę. Wynika to z tego, co mówił na Komisji Budżetowej, a człowieka, który z tych stosunków pochodzi i obraca się w nich i w tak poważnym dzienniku pisuje, o brak fachowości nie można pomawiać. Twierdzi on, że administracja jest zbyt droga. — Pozatem wskazać mogę na inny głos bardzo fachowy. W Gazecie Rolniczej w jednym z ostatnich numerów p. Krzyżanowski pisze, że gdyby organizacja przeróbki cukru była inna, wtenczas niewątpliwie i cukrownie tutejsze mogłyby konkurować na rynkach zagranicznych, z lepiej urządzonemi warsztatami pracy.</u>
<u xml:id="u-56.9" who="#HenrykMianowski">Są więc błędy wewnętrzne, rządy w organizacji pracy, których uzasadnienie Rządu bardzo pobieżnie tylko dotyka, powiada bowiem...</u>
<u xml:id="u-56.10" who="#komentarz">(P. Sanojca: Poco to wszystko mówić!)</u>
<u xml:id="u-56.11" who="#HenrykMianowski">Sądzę, że jeżeli żyjemy w ciężkiej sytuacji gospodarczej i chcemy dojść do uzdrowienia gospodarczych stosunków naszych, to sprawa kosztów produkcji przemysłu naszego, które w efekcie obciążają konsumentów, powinna obchodzić wszystkich, w szczególności pp. posłów, którzy w Sejmie bronić przecież mają interesów swoich wyborców, konsumentów czy to cukru, czy w Polsce jest w stosunku do produkcji za mała i dlatego też nadmiar musi być bezwzględnie wywieziony zagranicę. Od tego eksportu niektóre cukrownie się usuwały w ten sposób, że występowały ze związków cukrowników. Skutkiem tego te cukrownie rzucając całą swą produkcję na rynek wewnętrzny więcej zarabiały narażając inne na straty wskutek przypadającego na nich większego eksportu. Chaos, jaki mógłby się w dalszym ciągu wskutek tego wytworzyć na rynku cukrowym, byłby wielki, i dlatego Rząd słusznie zrobił, że wystąpił z ustawą regulującą kontyngent wewnętrzny, zmuszając równocześnie wszystkie cukrownie do eksportu. A to wszystko się dzieje, jak ustawa mówi, kosztem większych cukrowni, właściwie dzieje się to kosztem konsumentów. I dlatego, żeby interesy konsumentów zabezpieczyć, Rząd jeszcze w swoim projekcie zabezpieczył swój wpływ na ceny cukru w ten sposób, że wstawił paragraf, który daje mu możność regulowania ceny przy pomocy zwyżki lub zniżki ceł. Jednak ten paragraf nie wystarczył komisji i komisja wstawiła nowy artykuł, który daje prawo Rządowi regulowania wprost ceny cukru wypuszczonego na rynek wewnętrzny.</u>
<u xml:id="u-56.12" who="#HenrykMianowski">Wobec tego, że ta ustawa wprowadza porządek do produkcji i handlu cukrem i zabezpiecza interesy konsumenta, komisja uznając te wszystkie zalety ustawy przedkłada tę ustawę z prośbą o uchwalenie Jej.</u>
<u xml:id="u-56.13" who="#komentarz">(Głosy: Brawo!)</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#LeonPluciński">Do art. 1 ma głos p. Kwiatkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#MichałFranciszekKwiatkowski">Wysoki Sejmie! Ustawa o uregulowaniu obrotu cukrem, którą rozpatrujemy, powinna wzbudzić zainteresowanie nie tylko Wysokiego Sejmu, ale i szerszych warstw społeczeństwa z tej przyczyny, że jest ona właściwie, pierwszą ustawą, która nam wykazuje, jak Rząd sobie wyobraża sanację życia gospodarczego choćby tylko w tej jednej gałęzi naszej produkcji. Pierwszy raz przedkłada nam Rząd w uzasadnieniu tej ustawy dość dokładny i jasny obraz jak ta gałęź produkcji, którą Rząd chcę sanować, wygląda, jakie są koszty produkcji i warunki pracy. Z porównania danych statystycznych, dowiadujemy się, że w Czechosłowacji, w Niemczech i w Polsce za buraki płaci się plantatorom tę samą cenę.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#MichałFranciszekKwiatkowski">Natomiast różnice są ogromne w kosztach produkcji cukru. W Czechosłowacji przeciętna cena cukru dla eksportu i spożycia w kraju wynosi 43 zł 15 groszy za 100 kilo. Cena cukru w Niemczech waha się około 45 zł. U nas w Polsce podobnie wygląda jedynie w Małopolsce i zachodnich dzielnicach Polski, natomiast w b. Kongresówce podaje nam p. Zagleniczny, jako koszta przeróbki 100 kg. buraków najmniej 65 zł, a dochodzą one niekiedy do 90 innych artykułów, produkowanych przez przemysł krajowy.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#MichałFranciszekKwiatkowski">Jeżeli porównamy ceny cukru za granicą i u nas, jeżeli weźmiemy interes konsumenta w tej sprawie, który to interes z lewicy p. poseł Sanojca kwestionuje, to widzimy z uzasadnienia tej ustawy, że w Czechosłowacji cena cukru już razem z akcyzą wynosi 440 koron czeskich, czyli, że za 100 kg. cukru razem z akcyzą płaci się w Czechosłowacji mniej więcej 66 zł. U nas cena ta przenosi 100 zł. Widzimy więc, że u nas niemal o 100% cukier jest droższy w konsumpcji krajowej, jak cukier w Czechosłowacji.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#komentarz">(P. Sanojca: Ale słodycz wymowy jest tania)</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#MichałFranciszekKwiatkowski">W dzielnicy zachodniej Polski, szczególnie na Śląsku, gdzie robotnicy ciężko pracują w wielkim przemyśle, konsumpcja cukru jest większa, niż we wschodnich dzielnicach Polski. P. Prezes Rady Ministrów twierdził, że chłop polski nie jada cukru, że dlatego nie jest zbytnio zainteresowany w cenie cukru. A przecież ustawa, którą Rząd wniósł, opiera się na nadziei, że konsumpcja krajowa wzrośnie. Jeżeli toczyła się walka między cukrownikami z zachodniej Polski, a cukrownikami tutejszemi, to toczyła się ona przecież także o rynek wewnętrzny, który mimo słów p. Premiera dla naszej produkcji krajowej cukru odgrywa wielką rolę. Do zwiększenia konsumpcji cukru na rynku krajowym nie dojdziemy przez coraz to nowe podwyższanie ceny cukru i przez zwalanie kosztów sanacji tej gałęzi produkcji naszej jedynie na barki konsumenta, który i tak w Polsce należy do najsłabszych w Europie. I stąd ustawa ta w tej chwili ma to specjalne znaczenie, że oświetla nam drogi, jakimi Rząd chce kroczyć do sanacji pewnych bardzo ważnych gałęzi wytwórczości krajowej i powinna nas skłonić do zastanowienia się nad tem, czy te drogi są słuszne. Drogi, wskazane przez tę ustawę, nie wydają się słuszne. Dlatego klub nasz ma wielkie wątpliwości. Ponieważ jednak nastąpiło uzgodnienie w łonie przemysłu cukrowniczego ponieważ na razie, być może, rozbicie tego uzgodnienia wywołałoby dla zainteresowanych w tej produkcji szerokich kołach rolniczych i szkół zatrudnionych w tym przemyśle robotników zbyt wielkie zaburzenia, dlatego mimo tych wątpliwości, które pozwoliłem sobie wypowiedzieć, będziemy za tą ustawą głosowali. Jednakże nie chcemy pominąć tej sposobności, aby wskazać na chorobliwy stan produkcji w byłej Kongresówce i na to, że temi drogami, któremi dotąd starano się ten stan uzdrowić, my do celu nie dojdziemy.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#MichałFranciszekKwiatkowski">Nie przemawiam tu z jakichkolwiek dzielnicowych względów. Przeciwnie — dzielnice zachodnie, które przeszły bardzo ciężką walkę o swój byt i które miały do czynienia z najlepiej pod względem politycznym i ekonomicznym zorganizowanym przeciwnikiem, mają doskonałe zrozumienie tego, że trzeba ponosić ofiary w interesie całości i gotowość do tych ofiar mają, jednakże jedno chcemy w zamian uzyskać, chcemy mieć tę pewność, że te ofiary poniesione spełnią swój cel, że doprowadzą do sanacji życia gospodarczego, do uzdrowienia tutejszych stosunków. A wątpliwości, które, co do tej ustawy mamy, oparte są na tem, że te ofiary będą próżne, że konsument, który będzie opłacał całkowity koszt uzdrowienia stosunków w tej dziedzinie mimo ofiar ponoszonych, za 4 lata będzie stał przed tą samą sytuacją, przed jaką dziś stoimy. Pragnąłbym przeto z tego miejsca wystosować apel i do Rządu i do zainteresowanych sfer gospodarczych tej dzielnicy, ażeby kosztem całej Polski nie starały się tylko prolongować chorobliwego stanu rzeczy, lecz żeby, jeżeli żądają ofiar od całości, przyszli z programem, który wskaże, że te ofiary spełnią pokładane nadzieje i że za pomocą tych ofiar dochodzimy do sanacji, która jest potrzebna nie tylko w interesie aktywnego bilansu i w interesie złotego, ale w interesie całej naszej przyszłości gospodarczej. Jeżeli się rzuca hasła: stały pieniądz — tanie koszta produkcji — wysoki eksport, i mówi się że środki te są jedyną drogą do ratowania naszej przyszłości gospodarczej, to rzecz jasna, że koszta produkcji 6 razy wyższe, jak w innych krajach Europy, nie mogą nas uzdolnić do konkurencji na rynkach międzynarodowych. Z produktami, opartymi na takich kosztach my się przecież i na rynkach zagranicznych pokazać nie możemy. Jeżeliby się przyjęło za słuszne obliczenia p. Zaglenicznego, to wykazują one wprost monstrualny stan rzeczy. Obliczenia te powinny doprowadzić do tego, żeby Rząd przyjrzał się i innym gałęziom gospodarczym, które w drodze polityki celnej ratuje w podobny sposób, ażeby z rezultatami badań stanął przed Sejmem i powiedział, ile i jakie ofiary winien kraj ponieść, żeby dojść do uzdrowienia stosunków gospodarczych i wybrnąć z obecnego bagna. Sytuacją wówczas nie byłaby beznadziejną i byłaby zdaniem mojem wówczas nadzieją, że wyjdziemy z tych smutnych i ciężkich stosunków i że ofiary nie będą, długotrwałe, ani próżne.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Zaremba.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#ZygmuntZaremba">Szanowni Koledzy! Nie będę nadużywał cierpliwości Szanownych Kolegów i dlatego tylko w najbardziej ogólnych zarysach sformułuję nasze stanowisko.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#ZygmuntZaremba">Kiedy podawano do Sejmu projekt ustawy o regulacji obrotu cukrem, każdy z nas, a przynajmniej każdy z tych, którzy reprezentują konsumentów, spodziewał się, że ten projekt dążący do wzmocnienia konsumcji krajowej, że będzie to środek na powiększenie tej konsumcji, która u nas przecie stoi na poziomie zupełnie skandalicznym: na poziomie Egiptu i Persji. Pod względem konsumcji krajowej, stoimy nawet poniżej najskromniejszych wymagań higienicznych. Dlatego też musicie Panowie poświecić kilka chwil, aby z tego stanowiska przypatrzeć się ustawie.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#ZygmuntZaremba">Cały przemysł cukrowniczy do tej pory był przystosowany wyłączne do eksportu. Kiedy dziś mówimy o tem, że budujemy ten przemysł na nowych zasadach, kiedy szukamy dlań podstaw naturalnych, z ta chwilą powinniśmy przyjąć tezę, że już dzisiaj, kiedy Rząd wtrąca się w tę sprawę, powinien dążyć do rozwoju konsumcji krajowej. Jednak Rząd tych interesów nigdy nie uznawał i w swojej ustawie, przedłożonej Sejmowi, całkowicie o nich zapomniał. Dopiero Komisja Skarbowa wprowadziła szereg poprawek, szereg zmian, które do pewnego stopnia zabezpieczają przynajmniej w najmniejszym stopniu rozwój konsumcji krajowej.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#komentarz">(Głos: I polepszyła ustawę)</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#ZygmuntZaremba">I polepszyła przez to samo ustawę.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#ZygmuntZaremba">Jednak te poprawki nie doprowadziły do tego, czego mogliśmy się od Komisji Skarbowej spodziewać i coby się było napewno stało po dłuższej pracy, gdyby przyjęcie tej ustawy, nie było rzeczą tak pilną.</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#komentarz">(Głos: Przed feriami ją wniesiono)</u>
<u xml:id="u-60.7" who="#ZygmuntZaremba">To wniesienie przed feriami jest charakterystyczne, widocznie nie chciano jej przeprowadzić zupełnie dobrze, w myśl interesów szerokich mas. I, proszę Panów, mamy dziś do czynienia z budową kartelu przez Rząd. Rząd jest reprezentantem interesów wszystkich i Rząd powinien...</u>
<u xml:id="u-60.8" who="#komentarz">(Głos: Teoretycznie!)</u>
<u xml:id="u-60.9" who="#ZygmuntZaremba">... teoretycznie właśnie tych interesów wszystkich bronić. Tymczasem widzimy, że w wielu artykułach, które tutaj są zredagowane, przewija się myśl, że spożywcy mają zapłacić na przetrzymanie gorzej urządzonych cukrowni przez 4 lata, bo wątpię, żeby je to uratowało, muszą zapłacić 60 milionów złotych rocznie.</u>
<u xml:id="u-60.10" who="#komentarz">(Jeśli będzie ta sama konsumcja wewnętrzna i ta sama produkcja, jak dzisiaj.)</u>
<u xml:id="u-60.11" who="#ZygmuntZaremba">To jest liczba dość poważna i o tej liczbie powinniśmy dobrze pamiętać. Uchwalamy ustawę na 4 lata, działanie jej szkodliwe będzie trwać tylko przez 4 lata, ale przez 4 lata będziemy odczuwali na sobie ten poważny ciężar, o którym mówiłem przed chwilą.</u>
<u xml:id="u-60.12" who="#ZygmuntZaremba">Poprawki nasze zmierzają do tego, ażeby przedewszystkiem dać możność rozszerzenia konsumcji krajowej. Ustawa w art. 2 powiada, że wysokość kontyngentu będzie określana przez ilość cukru spożytego w poprzedniej kampaniji plus cukier przywieziony z zagranicy. Ponieważ posiadamy barierę celną prohibicyjną dla obcego cukru, więc cukier z zagranicy nie przyjdzie, czyli, że konsumcja krajowa tą ustawą będzie stabilizowana w wysokości dzisiejszej i jej rozwój może być zatamowany. Na to jest furtka, furtka zapasowego kontyngentu, określona w ten sposób, że normalnie będzie zachowane 5% kontyngentu zasadniczego, najmniej 5%, celem ewentualnego rzucenia na rynek. Ale, proszę Panów, tu jest mowa o rzuceniu tego zapasu tylko w razie braku cukru, ale nie przeprowadzono tej myśli, o którą mi chodzi mianowicie, żeby już od początku rzucić ten zapas dla zniżenia cen. Proszę Panów, cena, która jest dzisiaj na rynku, jest niemożliwa do utrzymania, to jest cena, która konsumpcję zarzyna zupełnie. Jeżeli porównamy z czasami przedwojennemi, to żaden z zaborców, czy Austria, czy Niemcy czy Rosja nie płaciły takich cen. Rosja miała cenę 41 zł, Austria 38, Niemcy 32. My dzisiaj doszliśmy do 65 zł. W ciągu ostatnich 3 lat, podnosiliśmy cenę cukru z 45 do 55, wreszcie do 65 zł. Wyśrubowano tę cenę w sposób niczem nie hamowany. Dzisiaj musimy zawrócić z tej drogi, a muszę stwierdzić, że ustawa ta nie daje możności załatwienia sprawy w tym kierunku. Musimy wobec tego ustawę dopełnić rezolucją, wzywającą Rząd przedewszystkiem do zrewidowania cen, a powtóre do przedłożenia Sejmowi wyników swojej akcji w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-60.13" who="#ZygmuntZaremba">Proszę Panów, jeszcze jedna uwaga. Przeprowadzenie tej sprawy przy dzisiejszym stanie rzeczy jest niemożliwe, Rząd nie ma bowiem żadnych uprawnień, aby mógł rewidować kalkulację cen. Nie mówię wcale o liczbach tutaj przedstawionych. Te liczby, jak już raz stwierdziłem z tej trybuny, zostały świadomie sfałszowane przez cukrowników i od tej chwili ja panom Zaglenicznym nie wierzę i wierzyć nie mam prawa. Te cyfry są robione dla potrzeby chwili. Jest rzeczą pewną dla każdego, że jeżeli Rząd nie pójdzie po tej drodze, którą mu w swej rezolucji wskazujemy, to się konsumpcja nasza nie rozszerzy.</u>
<u xml:id="u-60.14" who="#ZygmuntZaremba">Wreszcie chciałem zwrócić uwagę na sposób dysponowania kontyngentem zapasowym. Kontyngent zapasowy jest pozostawiony całkowicie do uznania Rządu. Uważam, że Sejm powinien również wypowiedzieć opinię, że ten kontyngent nie powinien być marnowany i odkładany na ostatnią chwilę, aż wszystkie organizacje konsumentów, jak to już bywało, będą błagały Ministerstwo Skarbu, by puściło trochę tego cukru na rynek, ale żeby był puszczany w każdej chwili, kiedy tylko objawi się choćby nieznaczny brak cukru na rynku.</u>
<u xml:id="u-60.15" who="#ZygmuntZaremba">Paru poprawek szczególnych nie będę omawiał, lecz powrócę do sprawy kontroli cen. Sprawa ta wywoła dłuższą dyskusję na Komisji Skarbowej. Art. 9 został uchwalony, że tak powiem, kompromisowo, to znaczy, iż przyjęto zasadę, że Ministerstwo Skarbu reguluje ceny cukru ale ponieważ liczb dawanych nam przez cukrownie, nikt nigdy nie sprawdzał, a Rząd nie ma uprawnień do tego, aby te liczby sprawdzał, konieczne jest wprowadzić do ustawy poprawkę, dającą Rządowi prawo kontroli kosztów produkcji w przemyśle cukrowniczym. Sądzę że Rząd wypowie się za tą poprawką, bo ona idzie chyba na rękę Rządowi.</u>
<u xml:id="u-60.16" who="#ZygmuntZaremba">Dlatego zgłaszam poprawki następujące: w art. 9 dodać na końcu słowa: „po przeprowadzeniu kontroli kosztów produkcji”.</u>
<u xml:id="u-60.17" who="#ZygmuntZaremba">W art. 10 proponuję skreślić słowa: „lub podwyższenia”. Dotyczy to kwestii ceł. Jeżeli p. Mianowski, jako referent, stwierdził, że przepis tego artykułu ma służyć dla obniżenia cen, to nie dawajmy prawa podwyższenia ceł, niech Rząd ma prawo obniżania ceł, ale nie podwyższania, bądźmy już logiczni do końca.</u>
<u xml:id="u-60.18" who="#ZygmuntZaremba">Wreszcie w art. 12 proponuję skreślić słowa: „lecz nie więcej, aniżeli o 60 wagonów dla wszystkich czterech cukrowni łącznie.</u>
<u xml:id="u-60.19" who="#ZygmuntZaremba">Jest to kwestia ulg dla wołyńskich cukrowni najbardziej zrujnowanych i jeżeli już idziemy po tej linii, to też będziemy logiczni i tym cukrowniom, mającym najsłabszą produkcję buraków, a jednocześnie najdroższą, dajmy ten dodatek.</u>
<u xml:id="u-60.20" who="#ZygmuntZaremba">Wreszcie proponuję skreślić cały ust. 2 i 3 art. 12, dotyczący kar bardzo wysokich za wypuszczenie na rynek cukru nieobjętego kontyngentem.</u>
<u xml:id="u-60.21" who="#ZygmuntZaremba">Proszę Panów, ostatnia uwaga. Oskarżają często Sejm, że jest nieuważny, oskarżają go, że popełnia nieścisłości prawne. Budując tę ustawę tu, o mało właśnie tej nieścisłości nie popełniliśmy. Dekret Rady Regencyjnej utworzył w Polsce instytucję nazwaną Ministerstwem Aprowizacji, polecając jej pilnowanie interesów konsumenta. Sejm późniejszemi ustawami tę rolę, ten obowiązek pilnowania interesów konsumenta oddał w ręce Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Panowie budując tę ustawę zapomnieli dziwnym zbiegiem okoliczności o tem, że jednak istnieje ten maleńki, skromny, właściwie nic nie znaczący — ale istnieje — czynnik ochrony interesów konsumenta. Niechże on będzie wprowadzony do tej ustawy w odpowiednich artykułach i niech się stanie zadość prawu, które jeszcze obowiązuje w Polsce w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-60.22" who="#ZygmuntZaremba">Poprawki wnoszę na ręce p. Marszałka.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#LeonPluciński">Do art. 1 nikt więcej głosu nie żąda, tak samo do art. 11 włącznie. Do art. 12 głos ma p. Nazaruk.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#SerhijNazaruk">Wysoki Sejmie! Art. 12 omawianej ustawy mówi o przywilejach dla 4 cukrowni na Wołyniu. Ponieważ warunki, w których znajdują się cukrownie na Wołyniu, są znacznie gorsze od warunków w Poznańskim i w Kongresówce, a wskutek tego wybór cukru kosztuje drożej, przywileje te są słuszne Lecz nie jest potrzebnem, ażeby artykuł ten krępował Rząd w każdorazowem ustalaniu wewnętrznego kontyngentu cukru dla cukrowni, położonych na Wołyniu. Powiększenie w r. 1925 kontyngentu dla rynku wewnętrznego o 60 wagonów dla 4 cukrowni jest zamało i nie pokrywa wydatków niezbędnych na utrzymanie cukrowni.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#komentarz">(Głos: Pan za mało cukru zjada.)</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#SerhijNazaruk">Stanowi to 3% rocznej produkcji każdej cukrowni, a dla pokrycia wszystkich wydatków potrzeba 20%, resztę cukru możnaby było wywieść za granicę. Żeby dać możność utrzymania przy życiu tych 4 cukrowni wołyńskich i podniesienia przez to kultury całego Wołynia, trzeba zatrzymać dla 4 cukrowni wołyńskich więcej cukru dla wewnętrznego rynku: W roku 1925 o 1,3% w stosunku do ogólnej produkcji cukrowni w Poznańskiem i Kongresówce, w 1926 r. o 1%, w 1927 — 0,8%, W 1928 — 0,45%. Zrezygnowanie tych wielkich cukrowni z tak minimalnego odsetku cukru na korzyść 4 cukrowni kresowych w żadnym razie nie wpłynie ujemnie na osłabienie ich bytu.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#SerhijNazaruk">Wobec tego wnoszę, by w art. 12 w ustępie 1, po słowach „w województwie wołyńskiem” skreślić słowa „lecz nie więcej aniżeli o 60 wagonów dla wszystkich czterech cukrowni łącznie”.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#SerhijNazaruk">Proszę Wysoki Sejm o przyjęcie tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#LeonPluciński">Do art. 13 ma głos Dyrektor Departamentu Akcyz i Monopoli p. Głowacki.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#DyrektorDepartamentuwMinisterstwieSkarbuGłowacki">Wysoka Izbo! Pos. Zaremba postawił wniosek, aby art. 13 skreślić.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#komentarz">(P. Zaremba: Nie 13 art. tylko dwa ostatnie ustępy art. 12).</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#DyrektorDepartamentuwMinisterstwieSkarbuGłowacki">Ja tak rozumiałem, że jest postawiony wniosek o skreślenie art 13. Temu muszę się sprzeciwić dlatego, ponieważ ustawa musi mieć jakieś przepisy karne. Dlatego proszę Wysoką Izbę, ażeby tego artykułu nie skreślała, bo inaczej cała ustawa jest niewykonalna i nikt do niej stosować się nie będzie. Ustawa musi zawierać przepisy karne.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#LeonPluciński">Do art. 14 i art. 15 nikt się do głosu nie zapisał. Do art. 16 głos ma p. Dunin.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#LudwikDunin">Wysoki Sejmie! W art. 16 przeszła poprawka w komisji, że niniejsza ustawa obowiązuje do 30 września 1929 r. Ja wnoszę poprawkę o skreślenie tego całego ustępu, t. zn. drugiego ustępu art. 16, motywując to w następujący sposób: Jest niemożliwem, żebyśmy uchwalali ustawę tego typu jak ta, na pewien ograniczony czas. Można uchwalać ulgi podatkowe na jakiś określony czas, ale ustawy czysto gospodarczej, regulującej bardzo głęboko stosunki w przemyśle cukrowniczym, nie można uchwalać na pewien określony czas.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#LudwikDunin">Skąd powstał ten termin 4-letni? Termin 4-letni wyniknął z art. 11, który ustala okres koncesji dla przemysłu byłej Kongresówki. W tym okresie 4-letnim ten przemysł ma się rozbudować do poziomu, na jakim cukrownictwo stoi w b. zaborze pruskim i b. zaborze austriackim, a więc musi się dostosować tak samo do niższych kosztów produkcji, zaś po upływie lat 4 utrzymują się tylko te cukrownie, które będą stały na pewnym poziomie konkurencyjnym, tak na rynku wewnętrznym, jak i zagranicznym. A więc nie można przez postawienie terminu, że ta ustawa upada razem z temi koncesjami, otwierać po 4 latach furtki do tego, ażeby znów przychodziła ustawa o podobnych koncesjach, jakie mamy w art. 11. Dlatego uważam, że ten termin jest tu niepotrzebny i ustawy dobrej, przeciw której trudno byłoby podnosić istotne zarzuty, gdyby nie ten art. 11. nie należy pogarszać przez wprowadzenie tego terminu lat czterech. Po czterech latach będziemy mieli zupełnie normalne stosunki, artykuły koncesyjne odpadną i cukrownictwo będzie się mogło swobodnie rozwijać, w ramach kontygentu wewnętrznego i zagranicznego, przy zdrowej, wolnej konkurencji.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#LudwikDunin">Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie mojej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#LeonPluciński">Do głosu nikt więcej się nie zapisał. Głos ma p. referent.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#HenrykMianowski">Kilka poprawek wniósł p. Zaremba. Pierwsza poprawka jest by w art. 1, 9, 10, 12 i 16 wstawić obok Ministra Przemysłu i Handlu także Ministra Spraw Wewnętrznych. Proszę Panów, art. 9, który stwierdza, że ceny reguluje Rząd, daje Rządowi możność tak samo regulowania cen cukru, jak również wysyłania do komisji regulującej ceny także delegata Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Nie wprowadzajmy do ustawy najrozmaitszych ministrów; jeżeli tych ministrów będzie zawiele, to zamiast pomagać przy wykonywaniu ustawy, wniosą w życie tylko bałagan.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#HenrykMianowski">Dlatego proszę o odrzucenia tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#HenrykMianowski">W art. 9, który opiewa: „Ceny cukru, wypuszczonego przez cukrownie na rynek wewnętrzny, reguluje Minister Skarbu w porozumieniu z Ministrami Przemysłu i Handlu oraz Rolnictwa i Dóbr Państwowych”, p. Zaremba proponuje wstawić poprawkę, mianowicie dopisać; „po przeprowadzeniu kontroli kosztów produkcji”. Proszę Wysokiej Izby, jak powiedziałem, art. 9 daje pełna moc do regulowania i do kontroli, dlatego poprawkę odrzucam.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#HenrykMianowski">W art. 10, który daje Rządowi możność podwyższenia i obniżenia ceł p. kolega Zaremba proponuje, by słowo „podwyższenie” wykreślić, a to dlatego żeby Rządowi przez podwyższenie cła nie dać możności wpływania na zwyżkę cen cukru na rynku wewnętrznym. Otóż proszę Kolegi — jeżeli na posiedzeniu Komisji Skarbowej dawali Panowie Rządowi prawo „bezwzględnego ustalenia cen cukru”, to zdaje mi się, iż Sejm popełnia mniejszy błąd, jeżeli wyrazi zgodę, by Rząd pośrednio przez podwyższenie względnie obniżenie ceł — tylko wpływał na regulowanie cen.</u>
<u xml:id="u-68.5" who="#HenrykMianowski">Na poprawkę p. Dunina godzę się dlatego, że ustawa ta wprowadza tylko porządek w handlu cukrem, prerogatywy, jakie art. 11 daje małym cukrowniom, opiewają tylko na lat 4, a potem ustawa w dalszym ciągu powinna obowiązywać. Art. 11 jest na 4 lata i ten nadkontyngent obowiązuje na 4 lata, cała zaś ustawa, na mocy której Rząd będzie miał możność regulowania handlu cukrem i eksportu cukru, może istnieć na szereg lat. Dlatego poprawkę p. Dunina przyjmuję.</u>
<u xml:id="u-68.6" who="#HenrykMianowski">Teraz kwestia poprawki p. Nazaruka. Właściwie są dwie poprawki w tym duchu: p. Nazaruka i p. Zaremby. Panowie twierdzą, iż cukrownia wołyńska dostaje zamało. Proszę Wysokiej Izby, cukrownia wołyńska dostaje normalny kontyngent, tak jak inne cukrownie Królestwa Polskiego, pracujące w złych warunkach, dostaje potem 5% dodatku za odległość, to jest najwyższy dodatek, gdyż inne cukrownie dostają tylko 2, 3, 4, procent, w końcu dostają cukrownie wołyńskie, znowu 60 wagonów cukru dodatku do nadkontyngentu. Proszę Panów, więcej trudno w danych warunkach zrobić.</u>
<u xml:id="u-68.7" who="#komentarz">(Głos: Zamało.)</u>
<u xml:id="u-68.8" who="#HenrykMianowski">Panie Kolego, tak czy tak mówią, że jedna cukrownia ma być tam zamknięta, kto wie, czy ten cały nadkontyngent nie będzie przeniesiony i rozdzielony na pozostałe 3 cukrownie. Co się mnie tyczy, to z chęcią ofiarowałbym nawet 120 wagonów, ale nie mogę się cudzem rozporządzać, a na komisji przeszło ustalenie na 60.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#LeonPluciński">Dyskusja jest wyczerpana, przystępujemy do głosowania nad ustawą o uregulowania obrotu cukrem na obszarze Rzeczypospolitej. Do art. 1 jest poprawka posła Zaremby.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#LeonPluciński">„W art. 1, 8, 9, 10, 12 i 16 po słowach „z Ministrem Przemysłu i Handlu” wstawić: „Minister Spraw Wewnętrznych”. Ta sama poprawka odnosi się więc do art, 8, 9, 10, 12 i 16. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 1 przyjęty bez zmian. Również artykuły 2–8 przyjęte bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#LeonPluciński">Dalej jest poprawka p. Zaremby, do art. 9: W art. 9 dodać na końcu słowa: „po przeprowadzeniu kontroli kosztów produkcji”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stor mniejszość, poprawka upadła. Art. 9 uważam za przyjęty w brzmieniu komisyjnem.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#LeonPluciński">Do art. 10 jest poprawka p. Zaremby, aby w drugiej linii skreślić słowa: „lub podwyższania”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona. Art. 11 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#LeonPluciński">Do art. 12 są 2 poprawki, jedna p. Nazaruka, druga p. Zaremby.</u>
<u xml:id="u-69.5" who="#LeonPluciński">Najpierw głosujemy nad poprawką p. Nazaruka, która w ustępie 1 art. 12 skreśla następujące słowa: „lecz nie więcej aniżeli o 60 wagonów dla wszystkich cukrowni łącznie”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali Stoi mniejszość poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-69.6" who="#LeonPluciński">Głosujemy teraz nad drugą poprawką do tego artykuł p. Zaremby, która zmierza do tego, aby skreślić obydwa ostatnie ustępy, zaczynające się od słów. „Wszelki cukier wypuszczony...” i „Cukier ten natomiast...”. Proszę Posłów, którzy są za poprawką, ażeby wstali. Mniejszość. Poprawka odrzucona. Art. 12 przyjęty bez zmiany, tak samo art. 13–15.</u>
<u xml:id="u-69.7" who="#LeonPluciński">Do art. 16 jest poprawka p. Dunina, ażeby w tym artykule skreślić ostatni ustęp, który brzmi: „Ustawa niniejsza obowiązuje do dnia 30 września 1929 r.”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, musi nastąpić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-69.8" who="#komentarz">(Po głosowaniu.).</u>
<u xml:id="u-69.9" who="#LeonPluciński">Wynik głosowania jest następujący: głosowało posłów 214, z tego za poprawką głosowało posłów 104, przeciw poprawce — 110. Wobec tego poprawka ta upadła i pozostaje tekst pierwotny. W ten sposób ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Czy jest wniosek o trzecie czytanie?</u>
<u xml:id="u-69.10" who="#komentarz">(Głos: Sprzeciwiamy się. P. Wierzbicki: Niema sprzeciwu przeciw trzeciemu czytaniu. P. Byrka: Jest sprzeciw.)</u>
<u xml:id="u-69.11" who="#LeonPluciński">Wobec sprzeciwu trzecie czytanie odbyć się dziś nie może.</u>
<u xml:id="u-69.12" who="#LeonPluciński">Przystępujemy wobec tego do 7 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowej o wniosku posłów klubu P. S. L. w sprawie przedłużenia kredytów, udzielonych małym rolnikom i spółdzielniom rolniczym (druk nr 1978 i odbitka roneo 203). Głos ma referent p. Pieniążek.</u>
<u xml:id="u-69.13" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Osiecki.)</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JanPieniążek">Wysoki Sejmie! Wniosek Polskiego Stronnictwa Ludowego „Piast” w sprawie przedłużenia kredytów, udzielonych małym rolnikom i spółdzielniom rolniczym był na Komisji Skarbowej rozpatrywany i prawie wszyscy posłowie przyszli do tego przekonania, żeby przedłużyć spłatę pożyczek wszystkim tym, którzy zaciągnęli pożyczki w 1924 r., a to z tego powodu, że wskutek klęski elementarnych wszyscy rolnicy są obdłużeni i nie są w stanie zapłacić w tych miesiącach, na które mają krótkoterminowe spłaty. Są takie wypadki, że gospodarz, który wypożyczył, czy w Banku Rolnym, czy w P. K. O., czy w innych kasach, ma weksle zaprotestowane i musi płacić wielkie koszty, a nie jest w stanie zapłacić tych sum, które wypożyczył.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#JanPieniążek">Z tych powodów Komisji Skarbowa uchwaliła rezolucje: „Sejm wzywa Rząd, żeby spowodował instytucje, a to Państwowy Bank Rolny, Centralną Kasę Spółek Rolniczych i P. K. O., które udzielały kredytów krótkoterminowych bądź poszczególnym rolnikom wprost, bądź za pośrednictwem prowincjonalnych instytucji, jak kas oszczędności, spółdzielni rolniczych i kas Raifeisena i t. p. aby sprolongowały płatność udzielonych kredytów conajmniej do 31 grudnia 1925 r.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#JanPieniążek">Proszę Wysoki Sejm o uchwalenie tej rezolucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma Nawrócki.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PNawrócki">Komisja, przedkładając rezolucję o prolongatę zaległych pożyczek, wychodziła z tego założenia, że rolnictwo z tegorocznych zbiorów nie będzie w stanie zapłacić należności, aż dopiero po tegorocznych zbiorach, z końcem tego roku. Kiedy komisja obradowała nad tą rezolucją, rzeczywiście dla rolników w znacznych połaciach naszego kraju były warunki inne niż dziś. Dziś bowiem wskutek klęsk elementarnych powodzi i gradu niewątpliwie wiele powiatów w naszym kraju nie tylko nie będą w stanie z obecnych zbiorów z końcem tego roku długów zapłacić, ale nawet Rząd będzie musiał przyjść im z pomocą.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#PNawrócki">Dlatego pozwolę sobie postawić dodatek do tej rezolucji: „zaś rolnikom powiatów dotkniętych powodzią, gradem i żywiołowemi klęskami do jesieni r. 1926”.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#PNawrócki">Proszę o przyjęcie tej rezolucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma p. Malinowski Maksymilian.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#MaksymilianMalinowski">Wysoki Sejmie! Popieramy całkowicie wniosek postawiony przez P. S. L. Piasta, uważamy jednakże, że nie dość jest prolongować te pożyczki, które są, ale trzeba koniecznie, ażeby ludność wiejska, drobni rolnicy, mogli dalej pożyczki zaciągać. Położenie jest w tej chwili takie, że Bank Rolny nie jest w stanie ściągnąć tych pożyczek, które dał, ale również nie jest w stanie dalej udzielać kredytu. Wskutek tego stawiam wniosek dodatkowy:</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#MaksymilianMalinowski">Wysoki Sejm uchwalić raczy:</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#MaksymilianMalinowski">Sejm wzywa Rząd: 1) do wpłacenia na rzecz państwowego Banku Rolnego w przeciągu miesiąca lipca 1925 r. należnej mu tytułem wykonania budżetu z roku ubiegłego sumy 2.900.000 zł oraz sumy 5.850.000 zł, stanowiącej część dotacji przyznanej Państwowemu Bankowi Rolnemu w budżecie na r. 1925 w stosunku do ilości, ubiegłych w roku bieżącym miesięcy, jak również do stałego miesięcznego wpłacania na rzecz Państwowego Banku Rolnego następnych art. na poczet reszty wspomnianej dotacji;</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#MaksymilianMalinowski">2) Do poczynienia odpowiednich kroków w celu znacznego zwiększenia redyskonta dla Państwowego Banku Rolnego w Banku Polskim;</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#MaksymilianMalinowski">3) Do spowodowania, ażeby Polska Dyrekcja Ubezpieczeń wzajemnych swój fundusz rezerwowy składała do Państwowego Banku Rolnego — a to dlatego, ażeby pieniądze, które rolnicy drobni składają szły na pożyczki dla nich;</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#MaksymilianMalinowski">4) Do spowodowania, ażeby Pocztowa Kasa Oszczędności lokowała swe fundusze także w Banku Rolnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma p. Sanojca.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JózefSanojca">Proszę Szanownych Panów, zdaje mi się, że byłoby niesprawiedliwością od Rządu, który nie ma pieniędzy, żądać kredytu dla wszystkich, bez względu na to, czy są biedni czy bogaci. Zdaje mi się, że nie każdy w Państwie tych kredytów potrzebuje. Potrzebuje szczególnie rolnictwo drobne i to drobne rolnictwo dłuższy czas z tych kredytów nie korzystało. Przed chwilą mi mówił jeden z kolegów, że są wypadki iż także hrabiowie dostają ulgowe paszporty za granicę. Sam też wiem o tem, ilu obszarników wyjeżdżało za granicę i stać ich na to. Jeżeli stać kogo na wywożenie waluty za granicę, stać na zbytkowne życie, na urządzanie polowań w Afryce, jak to gazety pisały, to powinno go stać i na oddanie państwu pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#JózefSanojca">Uważam, że jest słuszny kredyt dla drobnego rolnictwa, ponieważ ono w ostatnim roku szczególnie ucierpiało od nieurodzaju. W Małopolsce do 75% dochodził nieurodzaj, a teraz nawiedziła tę część kraju wielka klęska powodzi. Uznaję, że tej części ludności, mianowicie włościaństwu, małorolnym, należy się kredyt i kredytowe ulgi, natomiast zamożnym rolnikom, to znaczy obszarnikom, kredyt się nie należy, a przeciwnie Rząd powinien ściągnąć od nich pożyczki, które się częstokroć zdewaluowały, i podatki, których ci panowie nie płacą. Chcę, żeby ci patrioci płacili Państwu pieniądze, a nie brali od Państwa. Obszarnicy lubią brać pieniądze od Państwa, a nie dawać.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#JózefSanojca">Tak jest. Niech więc oni mają otwarte szkatuły dla tego Państwa, a nie ciągną nieustannie z tego źródła pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#JózefSanojca">Dlatego stawiam poprawkę, żeby po słowie „poszczególnym” dodać słowo „drobnym”. W takim razie ten ustęp opiewałby: „poszczególnym drobnym rolnikom wprost, bądź za pośrednictwem prowincjonalnych instytucji”.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#StanisławOsiecki">Dyskusja wyczerpana. Głos ma p. referent.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JanPieniążek">Wysoki Sejmie! Na rezolucje p. Nawróckiego i p. Malinowskiego zgadzam się. Na poprawkę p. Sanojcy nie zgadzam się.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#StanisławOsiecki">Przystępujemy do głosowania. P. Sanojca wnosi poprawkę, aby przed wyrazem „rolnikom” dodać słowo „drobnym”. P. Nawrócki wnosi poprawkę, ażeby dodać „zaś rolnikom powiatów dotkniętych powodzią, gradem i żywiołowemi klęskami do jesieni 1926 r.”. Najpierw poddaję pod głosowanie poprawkę p. Sanojcy. Proszę Posłów, którzy są za poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#StanisławOsiecki">Dalej jest poprawka p. Nawróckiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi większość — poprawka została przyjęta. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem całej rezolucji z tą poprawką, żeby wstali. Stoi większość — rezolucja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#StanisławOsiecki">Następnie została zgłoszona rezolucja p. Malinowskiego. Panowie ją znają. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#StanisławOsiecki">Przystępujemy do dalszego punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowej o wniosku p. Pluty i kol. o nowelizacji ustawy z dnia 18 lipca 1924 r. o opodatkowaniu spadków i darowizn (druk nr 1866 i odbitka roneo 203). Głos ma p. Toczek.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#WalentyToczek">Wysoki Sejmie! Komisja Skarbowa, rozpatrując wniosek Sejmu w sprawie nowelizacji ustawy z dnia 18 lipca 1924 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr 72 poz. 699) o opodatkowaniu spadków i darowizn, jednogłośnie uchwaliła przyjąć nowelę załączoną do tego wniosku, albowiem w art. 19 wspomnianej ustawy było intencją Sejmu, ażeby do 10.000 zł zwolnić od wszelkich podatków spadkobierców i obdarowanych. Tylko z powodu niejasnego określenia art. 19 w ustępie trzecim w niektórych urzędach skarbowych na skutek nieodpowiedniej interpretacji wynikały nadużycia. Z tego to powodu Ministerstwo Skarbu wydało rozporządzenie, aby Izby Skarbowe pobierały 1% od wartości całego wymiaru, zaś w Małopolsce ponadto jeszcze na mocy ustawy austriackiej z dnia 13 grudnia 1862 r. rozporządzenia cesarskiego z 28 sierpnia 1916 r. urzędy skarbowe pobierały 50% dodatku. Dlatego Komisja Skarbowa uważała że jest koniecznem uchwalenie noweli, którą tutaj przedstawiam i proszę o uchwalenie.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#WalentyToczek">Pozatem jest jeszcze wniosek mniejszości p. Łypacewicza. Ja jako referent stwierdzam, że komisja ten wniosek odrzuciła. Obecnie jest mi wiadome, że p. Łypacewicz wniósł dodatek do tego swego wniosku i Sejm rozstrzygnie przez głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma p. Łypacewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#WacławŁypacewicz">Wysoki Sejmie! Upraszam Wysoki Sejm o przyjęcie wniosku mniejszości, mianowicie, aby z urzędu umorzone były zaległości podatku spadkowego od tych spadków i darowizn, które na mocy nowej ustawy wolne są od podatku. Do tego wniosku dodaję dodatek uzgodniony z Rządem, że umorzenie to będzie się stosować, tylko do płatników niezamożnych, to jest takich, których cały majątek wynosi mniej niż 10.000 zł. Uchwała taka była już powzięta przez Wysoki Sejm przy trzeciem czytaniu ustawy, którą nowelizujemy, lecz wskutek zmian, które nastąpiły w Senacie, uchwała została odpowiednio zmieniona. W poprawce Senatu również został niesłusznie pominięty podatek od darowizn, a to wskutek błędnego mniemania że termin: podatek spadkowy obejmuje i podatek od darowizn. Tymczasem praktyka wykazała, iż wbrew intencji prawodawcy, od darowizn podatek jest ściągany. Z tych względów upraszam Wysoki Sejm o przyjęcie poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma p. Michalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JerzyMichalski">Proszę Panów! Już na posiedzeniu Komisji Budżetowej starałem się wykazać, że to, co proponuje p. poseł Łypacewicz jest premiowaniem tych płatników, którzy obowiązku swego na czas nie spełnili, a jest natomiast karą dla tych płatników, którzy obowiązek swój spełnili. Może być, że to dla niektórych panów i dla niektórych grup kontrybuentów jest rzeczą przyjmą, ale jest jednak rzeczą w wysokim stopniu niemoralną. Z drugiej strony, to, co jest proponowane, zostaje w rażącej sprzeczności z zasadą, że leks rentro non ogit. Uważam, że każda ustawa, która narusza tę kardynalną zasadę, jest ustawą złą. A po trzecie, co uważam za najgorszą jej stronę, mianowicie ustawa ta w przyszłości zachęcać będzie płatników do niepłacenia podatków i dlatego też przestrzegam przed uchwaleniem takiej zasady.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma p. Łypacewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#WacławŁypacewicz">Postawiony został tu zarzut, że wniosek ten jest niemoralny i że premiuje płatników opieszałych Wcale tak nie jest; nie zapłacili ci, którzy istotnie byli niezamożni i zapłacić nie mogli. Wniosek nie sprzeciwia się zasadzie, że prawo wstecz nie działa. Jeżeli ustawa sejmowa stwierdziła, że podatek spadkowy poprzedni był niesprawiedliwie nakładany i wskutek tego Sejm zniżył stopę podatku spadkowego i zwolnił od podatku spadki drobne, to słuszne i sprawiedliwe jest, mojem zdaniem, stosowanie jej wstecz, tak samo jak stosuje się wstecz ustawy karne o ile są łagodniejsze niż poprzednie. Taka jest ogólna zasada prawna i w prawie karnem i w prawie podatkowem. Mój wniosek więc nie przeczy żadnej zasadzie teorii prawą. Jeżeli dodamy, że ulga będzie stosowana tylko względem osób niezamożnych, które zapłacić nie mogły, to mojem zdaniem wniosek jest zgodny z zasadą sprawiedliwości. P. Poseł Michalski ma bardzo czułe serce dla wielkiej własności, np. chce jej rozkładać podatek majątkowy na całe lata, ale gdy chodzi o najbiedniejszych kontrybuentów, to wydaje mu się niemoralnem, żeby do nich zastosować nową sprawiedliwszą ustawę. Mojem zdaniem wniosek jest społecznie, prawnie i moralnie zupełnie uzasadniony i z tych względów proszę Wysoki Sejm o jego przyjęcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#StanisławOsiecki">Przystępujemy do głosowania. P. Łypacewicz proponuje żeby zamiast pierwszego artykułu tej ustawy, proponowanej przez komisję, przyjąć art. 1 o brzmieniu następującem. Proszę p. Łypacewicza o odczytanie swej poprawki.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#StanisławOsiecki">Część druga i trzecia art. 19 ustawy z 18 lipca 1924 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr 72 poz. 699) o opodatkowaniu spadków i darowizn otrzymują następujące brzmienie: „Podatek spadkowy i podatek od darowizn przed dniem 1 lipca 1924 r. już wymierzony, a jeszcze nie zapłacony, ma być umorzony z urzędu o tyle, o ile czysta wartość schedy, przechodzącej na małżonka lub zstępnego, nie przewyższa 10.000 zł. oraz, o ile ogólny majątek, należący do płatnika podatku, o którym mowa, oszacowany został do poboru podatku majątkowego, na kwotę nie przewyższającą 10.000 zł.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#StanisławOsiecki">Wpisy w księgach publicznych praw, wynikających ze spadków i darowizn rolnych od podatku spadkowego i podatku od darowizn są wolne od należytości ryczałtowej i intabulacyjnej”.</u>
<u xml:id="u-87.3" who="#StanisławOsiecki">Toby stanowiło art. 1 proponowanej ustawy, dalsza numeracja byłaby zmieniona. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem art. 1 w nowem brzmieniu, żeby wstali. Biuro nie jest zgodne, zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-87.4" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
<u xml:id="u-87.5" who="#StanisławOsiecki">Wynik głosowania następujący: za poprawką p. Łypacewicza głosowało posłów 72, przeciw 85, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-87.6" who="#StanisławOsiecki">Przystępujemy do dalszego głosowania. Do art. 1 żadnych poprawek nie zgłoszono, uważam artykuł ten w brzmieniu proponowanem przez komisie za przyjęty. Tak samo artykuły 2, 3 i tytuł. Czy jest wniosek o trzecie czytanie?</u>
<u xml:id="u-87.7" who="#komentarz">(Głos: Sprzeciwiam się.)</u>
<u xml:id="u-87.8" who="#StanisławOsiecki">Wobec tego przystępujemy do punktu 9 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowej o wniosku posłów klubu Z. P. S. L. „Wyzwolenie i Jedność Ludowa” w przedmiocie odroczenia terminu płatności pierwszej raty podatku gruntowego i majątkowego (druk nr 1981 i odbitka roneo nr 203). Głos ma p. Łypacewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#WacławŁypacewicz">Komisja Skarbowa uchwaliła jednomyślnie wniosek następujący: „Sejm wzywa Rząd, ażeby termin płatności podatku gruntowego i trzeciej raty podatku majątkowego dla rolników, posiadających do 60 ha ziemi, odroczył do 1 listopada 1925 r.”, a to ze względu na ogólny nieurodzaj i trudne warunki kredytowe na przednówku przed zbiorami.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma Wiceminister Skarbu Markowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuMarkowski">Proszę Wysokiego Sejmu! Rezolucja w tej formie nie mogłaby być uchwalona, bo ona wzywa Rząd do tego, co mu ustawa zabrania robić. Art. 12 ustawy o podatku gruntowym powiada, że Minister Skarbu ma prawo zniżać, rozkładać lub umarzać podatek tym jednostkom podatkowym, które poniosły szkodę wskutek klęski żywiołowej. I to się stało. Podatek wszystkim tym, którzy skutkiem nieurodzaju zeszłorocznego znaleźli się w złem położeniu, został odroczony wprawdzie nie do 1 listopada, lecz do 15 października, więc różnica chyba jest niewielka. To samo jest zrobione co do podatku majątkowego. Jest odłożony do 1 października właścicielom ziemskim aż do wysokości 300 ha, ale tylko tym, którzy podpadają pod właściwe przepisy. Przecież nie można w formie rezolucji wzywać Ministra Skarbu, żeby wszystkim, którzy mają mniej, niż 60 ha, odłożono podatek, bez względu na to, czy są zniszczeni, czy nie są zniszczeni, bo to by się sprzeciwiało ustawie i w żaden sposób nie można od Rządu tego wymagać.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma p. Michalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#JerzyMichalski">Proszę Panów! Zdaje mi się, że wniosek referowany przez p. Łypacewicza z następujących sześciu względów nie powinien być przez Wysoką Izbę przyjęty.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#JerzyMichalski">1) Jest to wniosek czysto klasowy. Płatników podatku majątkowego poza tymi, którzy, posiadają grunta, mamy jeszcze i z dziedziny małego handlu, małego przemysłu, małego rękodzieła — niema najmniejszego sensu i racji, żeby wyrywać jedną część kontrybuentów i powiedzieć: wszyscy inni mali płatnicy są doskonali do płacenia, tylko ci, którzy mają do 120 morgów, są tacy biedni.</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#JerzyMichalski">2) Następnie ten wniosek jest według mego zdania niesprawiedliwy, ponieważ jedni są w stanie płacić, a drudzy są w sytuacji zupełnie innej.</u>
<u xml:id="u-92.3" who="#JerzyMichalski">3) Następnie wniosek ten jest sprzeczny z ustawą, bo w ustawie jest powiedziane najwyraźniej, że tylko w wypadkach oznaczonych ustawą (to znaczy ustawą z roku 1923 o wyrównaniu podatku gruntowego o podatku majątkowym) mianowicie z powodu powodzi, klęsk elementarnych i t. p. można i należy odraczać, umarzać podatki.</u>
<u xml:id="u-92.4" who="#JerzyMichalski">4) Nie można dla pewnej grupy ryczałtem bez żadnego względu, czy zachodzą motywy w ustawie przewidziane, wzywa Rząd, ażeby on działał przeciw ustawie.</u>
<u xml:id="u-92.5" who="#JerzyMichalski">5) Jest to wniosek nielogiczny, wskutek tego klasowy i demagogiczny.</u>
<u xml:id="u-92.6" who="#JerzyMichalski">Dlatego stawiam wniosek o odrzucenie go.</u>
<u xml:id="u-92.7" who="#komentarz">(Głos: A szósty wzgląd?)</u>
<u xml:id="u-92.8" who="#JerzyMichalski">Szósty — że jest on niepotrzebny.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#StanisławOsiecki">Rozprawa wyczerpana. Głos ma p. referent.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#WacławŁypacewicz">Przedstawiciel najbardziej obszarniczych klasowych interesów, p. Michalski, twierdzi, że wniosek ten jest stanowy.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Nie, jest ogólno-narodowy. Wesołość.)</u>
<u xml:id="u-94.2" who="#WacławŁypacewicz">Stanowy on bynajmniej nie jest, ponieważ bierze w obronie tę własność, która najbardziej potrzebuje obrony. Gdyby tu zjawił się wniosek należycie uzasadniony co do innej grupy płatników drobnych, to, mojem zdaniem, wniosek ten możnaby również przyjąć. Zresztą ci wielcy płatnicy i bez tego mają podatek majątkowy odroczony, nikt od nich go nie ściąga i mają święty spokój ze strony władz skarbowych.</u>
<u xml:id="u-94.3" who="#WacławŁypacewicz">Drugi zarzut był, że wniosek jest niesprawiedliwy. Sprawiedliwość jest pojęciem względnem.</u>
<u xml:id="u-94.4" who="#komentarz">(Śmiech. Głos: To prawnik mówi.)</u>
<u xml:id="u-94.5" who="#WacławŁypacewicz">Mojem zdaniem jest sprawiedliwy, bo jest usprawiedliwiony okolicznościami, w jakich się znajduje drobna własność do 60 ha...</u>
<u xml:id="u-94.6" who="#komentarz">(Głos: To bardzo drobna własność!)</u>
<u xml:id="u-94.7" who="#WacławŁypacewicz">...na przednówku w roku nieurodzaju.</u>
<u xml:id="u-94.8" who="#WacławŁypacewicz">Trzeci zarzut, że wniosek ten jest niezgodny z ustawą. My wzywamy Rząd, aby wykonał ten wniosek w granicach ustawy. Nadarmo p. Michalski przewiduje tu chęć zwalenia ustawy. Rząd ma w ustawie powiedziane, że w wypadkach klęski elementarnej może i t. d. Otóż ponieważ klęska elementarna dotknęła bardzo szerokie warstwy drobnych rolników, Rząd ma ustawowe prawo zrobić to odroczenie. Następnie Rząd może w tych wypadkach, gdzie jest stwierdzone, że żadna klęska elementarna nie miała miejsca, poczynić odpowiednie zastrzeżenia i wobec tego ustawowo wniosek może być wykonany. Nielogiczność wniosku istnieje jedynie chyba w głowie p. prof. Michalskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#StanisławOsiecki">Dyskusja wyczerpana, przystępujemy do głosowania. Rezolucja zgłoszona przez komisję Panom jest znana. Proszę Posłów, którzy są za rezolucją, zaproponowaną przez Komisję Skarbową, żeby wstali. Stoi mniejszość — rezolucja została odrzucona, Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Prawniczej o poprawkach Senatu do projektu ustawy o zmianach w ustroju sądownictwa i ustawy postępowania cywilnego (druk nr 2057). Głos ma p. Chełmoński.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#AdamChełmoński">Proszę Wysokiej Izby, sądzę, że odpowiem nastrojom i intencjom Wysokiej Izby, jeżeli swoje przemówienie ograniczę tylko do oświadczenia, że popieram wszystkie wnioski Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#komentarz">(Wesołość, oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma p. Kadłubowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#ZygmuntKadłubowski">W ustawie uchwalonej przez Sejm w art. 1 w p. 3 jest powiedziane: rozpoznaniu sędziego okręgowego ulegają sprawy: „o uznanie spadku za wakujący i wyznaczenie kuratora”. Wyznaczenie kuratora jest niedostateczne, gdyż to nie wszystko obejmuje. Poza wyznaczeniem kuratora sąd musi mieć prawo zwalniania kuratora, zatwierdzania sprawozdania kuratora, jak również dawania upoważnienia na zaciągnięcie pożyczek i wykonywanie robót. Otóż Senat proponuje inny tekst, a mianowicie: „o uznanie spadku za wakujący, o mianowanie kuratorów, ich nadzorowanie i opłacanie”. Wyrazem „ich nadzorowanie” Senat obejmuje to, co powiedziałem, a mianowicie zwalnianie kuratora, zatwierdzanie sprawozdania kuratora, upoważnienie do zaciągnięcia pożyczek i wykonywania robót. Komisja Prawnicza, rozważając poprawkę, proponowaną przez Senat, postanowiła ją przyjąć z wyjątkiem wyrazów: „ich nadzorowanie”, albowiem rozumiała, że Senat, stawiając wyraz „ich nadzorowanie”, chciał uchylić nadzór, który według prawa przysługuje prokuratorowi nad kuratorem. Otóż ta sprawa została wyjaśniona z referentem senackim, że Senat, stawiając wyrazy „ich nadzorowanie”, nie miał na myśli uchylenia nadzoru prokuratora nad kuratorem, a natomiast objął tym wyrazem wszystko, co winno być przez Sąd decydowane w odniesieniu do kuratora. Dlatego wnoszę, aby Wysoki Sejm raczył przyjąć poprawki Senatu w całości, a nie z wyłączeniem wyrazów „ich nadzorowanie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma p. Referent.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#AdamChełmoński">Wywody p. Kadłubowskiego uważam za słuszne i wnoszę o przyjęcie jego propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#StanisławOsiecki">Przystępujemy do głosowania. Najpierw jest zgłoszona poprawka do tytułu (druk nr 2057). Komisja proponuje przyjąć tę poprawkę. Czy jest kto przeciwny tej poprawce? Nie słyszę sprzeciwu, poprawkę tę uważam za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#StanisławOsiecki">Do art. 1 komisja wnosi, aby przyjąć poprawkę Senatu. Czy jest kto przeciwny tej poprawce? Nie słyszę sprzeciwu, poprawkę tę uważam za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#StanisławOsiecki">Następnie jest poprawka Senatu do tego samego artykułu, którą komisja proponuje przyjąć z wyjątkiem słów: „ich nadzorowanie”. Natomiast p. Kadłubowski proponuje, żeby przyjąć tę poprawkę bez tego zastrzeżenia.</u>
<u xml:id="u-101.3" who="#StanisławOsiecki">Poddaję najpierw pod głosowanie poprawkę Senatu z wyłączeniem tych słów. Czy jest kto przeciwny poprawce? Sprzeciwu nie słyszę, uważam propozycję komisji, ażeby przyjąć poprawkę Senatu w tem brzmieniu, jak jest zaproponowana z wyjątkiem słów: „ich nadzorowanie” za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-101.4" who="#StanisławOsiecki">P. Kadłubowski proponuje, ażeby przyjąć jeszcze i te wyrazy: „ich nadzorowanie”. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki, ażeby wstali. Większość. Słowa te są przyjęte.</u>
<u xml:id="u-101.5" who="#StanisławOsiecki">Dalej poprawka Senatu do p. 4, która komisja proponuje przyjąć. Czy jest kto przeciwny tej propozycji? Nikt. Uważam poprawkę Senatu za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-101.6" who="#StanisławOsiecki">Następnie do punktu 6 jest poprawka Senatu i propozycja komisji o jej przyjęcie. Sprzeciwu nie słyszę uważam poprawkę za przyjętą. Wreszcie do ostatniego ustępu jest poprawka Senatu i propozycja komisji, ażeby ją przyjąć. Czy jest kto przeciw? Nikt. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-101.7" who="#StanisławOsiecki">Jeszcze do art. 1 komisja proponuje przyjąć poprawkę Senatu, która jest wydrukowana na końcu stronicy. Czy jest sprzeciw? Sprzeciwu niema. Uważam poprawkę za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-101.8" who="#StanisławOsiecki">Tak samo komisja proponuje przyjąć poprawkę do art. 3. Czy kto jest przeciw? Niema sprzeciwu. Poprawkę Senatu uważam za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-101.9" who="#StanisławOsiecki">Do art. 5 jest poprawka Senatu i propozycja komisji o odrzucenie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-101.10" who="#komentarz">(P. Bitner: Jesteśmy za przyjęciem, prosimy głosować.)</u>
<u xml:id="u-101.11" who="#StanisławOsiecki">Komisja proponuje odrzucenie tej poprawki, wobec tego Poddaję poprawkę pod głosowanie. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem komisji o odrzucenie poprawki Senatu, aby wstali. Biuro stwierdza, że jest kwalifikowana większość, uważam zatem wniosek komisji za przyjęty, a zatem poprawka Senatu odrzucona.</u>
<u xml:id="u-101.12" who="#StanisławOsiecki">Dalej jest poprawka Senatu, którą komisja proponuje odrzucić. Czy jest kto przeciw propozycji komisji? Nikt. Uważam propozycję komisji za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-101.13" who="#StanisławOsiecki">Dalej w punkcie 7 jest propozycja komisji, żeby poprawkę Senatu przyjąć. Czy jest kto przeciw propozycji komisji? Nikt nie jest przeciwny, uważam propozycję komisji za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-101.14" who="#StanisławOsiecki">Dalej w części 2 na końcu str. 3 jest propozycja komisji, żeby poprawkę Senatu odrzucić. Czy jest kto przeciw tej propozycji? Nikt, uważam propozycję komisji za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-101.15" who="#StanisławOsiecki">Dalej w punkcie a) jest propozycja komisji, żeby poprawkę Senatu przyjąć. Kto jest przeciw propozycji komisji? Nikt, uważam poprawkę Senatu za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-101.16" who="#StanisławOsiecki">Dalej w punkcie a) jest propozycja komisji, żeby poprawkę Senatu przyjąć. Czy jest kto przeciw tej propozycji? Nikt, uważam ten wniosek komisji za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-101.17" who="#StanisławOsiecki">Do art. 6 jest propozycja komisji, żeby poprawkę Senatu odrzucić.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#WacławŁypacewicz">Proponuję, ażeby poprawkę Senatu do wyrazu „zaskarżenie wyroku częściowego jest dopuszczalne” przyjąć jako lepiej i ściślej zredagowaną niż tekst sejmowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#StanisławOsiecki">Poseł Łypacewicz proponuje, ażeby przyjąć część poprawki Senatu do art. 6 w ustępie 2 po słowie: „uzależnione”, t. j. po punkcie, za którym idzie Wyraz „zaskarżenie” a drugą część odrzucić. Proszę Posłów, którzy są za propozycją p. Łypacewicza, ażeby wstali. Mniejszość — propozycja została odrzucona.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#StanisławOsiecki">Kto jest przeciw przyjęciu wniosku komisji, ażeby całą poprawkę odrzucić.</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#komentarz">(Nikt)</u>
<u xml:id="u-103.3" who="#StanisławOsiecki">Uważam wniosek komisji za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-103.4" who="#StanisławOsiecki">Do art. 7 jest wniosek komisji, ażeby poprawkę Senatu odrzucić. Kto jest przeciw wnioskowi komisji?</u>
<u xml:id="u-103.5" who="#komentarz">(Nikt)</u>
<u xml:id="u-103.6" who="#StanisławOsiecki">Uważam poprawkę za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-103.7" who="#StanisławOsiecki">Do art. 9 jest wniosek komisji, ażeby odrzucić poprawkę do art. 9 za wyjątkiem art. 1368. Czy jest kto przeciw propozycji komisji? Nikt. Uważam wniosek komisji za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-103.8" who="#StanisławOsiecki">Dalszy ustęp art. 9. Jest propozycja komisji, ażeby poprawkę Senatu przyjąć. Czy kto jest przeciw? Niema. Uważam wniosek komisji za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-103.9" who="#StanisławOsiecki">Dalej na stronicy 6 jest propozycja komisji, aby całą poprawkę Senatu odrzucić. Czy jest kto przeciw? Nikt. Uważam propozycję komisji za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-103.10" who="#StanisławOsiecki">Do art. 10 jest propozycja komisji, ażeby poprawkę Senatu przyjąć. Czy jest kto przeciwny? Nikt. Uważam poprawkę komisji za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-103.11" who="#StanisławOsiecki">Do art. 11 jest propozycja komisji, ażeby poprawkę komisji przyjąć. Czy jest kto przeciwny? Niema. Uważam poprawkę komisji za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-103.12" who="#StanisławOsiecki">Do art. 14 jest poprawka komisji, aby przyjąć do słów „i ma zastosowanie”, poczynając od tych słów do końca — odrzucić. Czy jest kto przeciw? Nikt. Poprawkę uważam za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-103.13" who="#StanisławOsiecki">W ten sposób uważam całą ustawę z temi poprawkami za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-103.14" who="#StanisławOsiecki">Ustawę odeślę do p. Prezydenta Rzeczypospolitej celem ogłoszenia.</u>
<u xml:id="u-103.15" who="#StanisławOsiecki">Ze względu na spóźnioną porę proponuję Panom zakończenie posiedzenia na dziś.</u>
<u xml:id="u-103.16" who="#StanisławOsiecki">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
<u xml:id="u-103.17" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Chruckiego i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie konfiskaty ustępu ukraińskiej gazety „Diło” w n-rze, 154 z 15 lipca 1925 r.</u>
<u xml:id="u-103.18" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Paszczuka i tow. z Komunistycznej Frakcji Poselskiej do pp. Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w sprawie skatowania młodocianych więźniów politycznych przez eskortę policyjną w Będzinie.</u>
<u xml:id="u-103.19" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Paszczaka i tow. z Komunistycznej Frakcji Poselskiej do pp. Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w sprawie praktyk policji politycznej i urzędu prokuratorskiego w Brzeżanach.</u>
<u xml:id="u-103.20" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Pryłuckiego i tow. z Żydowskiego Stronnictwa Ludowego do p. Ministra Skarbu w sprawie bezprawnego niewypłacania odszkodowania robotnicy państwowej fabryki wyrobów tytoniowych.</u>
<u xml:id="u-103.21" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Pryłuckiego i tow. z Żydowskiego Stronnictwa Ludowego do p. Ministra Skarbu w sprawie bezprawnego wymówienia bez odszkodowania robotnicom państwowych fabryk tytoniowych z powodu niestawienia się do pracy w soboty i święta żydowskie.</u>
<u xml:id="u-103.22" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Pryłuckiego i tow. z Żydowskiego Stronnictwa Ludowego do p. Ministra Spraw Zagranicznych w sprawne odmówienia Herszowi Lejbie Fliederbaumowi wizy na powrót z Rosji do Polski.</u>
<u xml:id="u-103.23" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Pryłuckiego i tow. z Żydowskiego Stronnictwa Ludowego do p. Ministra Spraw Zagranicznych w sprawie bezzasadnej odmowy wydania wizy na powrót do kraju obywatelce polskiej Perli Szmuc.</u>
<u xml:id="u-103.24" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Pryłuckiego i tow. z Żydowskiego Stronnictwa Ludowego do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie antykonstytucyjnej działalności T-wa „Rozwój” na terenie b. zaboru rosyjskiego.</u>
<u xml:id="u-103.25" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Pryłuckiego i tow. z Żydowskiego Stronnictwa Ludowego do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie zbrodniczej agitacji przeciwżydowskiej oraz terroru, uprawianych przez oddziały towarzystwa „Rozwój” w powiatach tureckim i kolskim.</u>
<u xml:id="u-103.26" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Wojtiuka i tow. z Komunistycznej Frakcji Poselskiej do p. Ministra Pracy i Opieki Społecznej w sprawie zawieszenia wypłaty bezrobotnym zapomóg.</u>
<u xml:id="u-103.27" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Serg. Kozickiego i tow. z Klubu Ukraińskiego do pp. Ministrów Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego oraz Spraw Wewnętrznych w sprawie sposobów „sprawdzania” przez inspektora szkolnego z Ostroga deklaracji szkolnych wniesionych przez ludność ukraińską, żądającą dla swych dzieci szkoły z językiem nauczania ukraińskim.</u>
<u xml:id="u-103.28" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Schipera i tow. z Koła Żydowskiego do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych oraz Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie tolerowania działalności urzędowej Mojżesza i Chaima Rubinów w Gorlicach przez starostwo gorlickie, mimo protestów ludności i toczących się przeciw Rubinom dochodzeń o nadużycia urzędowe oraz inne przestępstwa kryminalne.</u>
<u xml:id="u-103.29" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja posłów z Komunistycznej Frakcji Poselskiej do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie ekscesów antyżydowskich.</u>
<u xml:id="u-103.30" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Pasickiego i kol. z klubu P. S. L. „Piast” do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie wyroku wydanego przez okręgowy sąd w Samborze na b. naczelnika gminy Czernichowa, Gęborę Michała.</u>
<u xml:id="u-103.31" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Pasickiego i kol. z klubu P. S. L. „Piast” do p. Ministra Skarbu w sprawie stosunków, panujących w urzędzie skarbowym w Starym Samborze, t. j. w sprawie nielegalnego ściągania podatku od przemysłu ludowego i podatku majątkowego przez ten urząd.</u>
<u xml:id="u-103.32" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Putka i tow. do pp. Ministrów Robót Publicznych, Spraw Wewnętrznych oraz Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie regulacji potoku górskiego Wieprzówka i w sprawie udzielenia pomocy ludności dotkniętej wylewem tegoż potoku.</u>
<u xml:id="u-103.33" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Putka i tow. z klubu Z. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa”, do p. Ministra Kolei w sprawie ulepszenia połączeń kolejowych na linii Siersza Wodna — Sucha.</u>
<u xml:id="u-103.34" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Pluty i kol. ze Związku Chłopskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie prześladowania organizacji politycznej Związku Chłopskiego przez starostę Spiessa w Rzeszowie.</u>
<u xml:id="u-103.35" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Chruckiego i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie konfiskaty dwóch ustępów w artykule H. Jaremeckiego pomieszczonym we lwowskim dzienniku „Diło” pod tytułem: „Archirejskij hłum”.</u>
<u xml:id="u-103.36" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Kordowskiego i kol. z klubu Z. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” do pp. Ministrów Rolnictwa i Dóbr Państwowych oraz Reform Rolnych w sprawie parcelacji gruntów państwowych, użytkowanych przez długoletnich dzierżawców kol. Maszcza gm. i pow. Kostopol na Wołyniu.</u>
<u xml:id="u-103.37" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Serg. Kozickiego i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie nieprawnego nakładania kar na rodziców dzieci za rzekome nieposyłanie dzieci do szkoły powszechniej — wówczas gdy dzieci te chodzą do klasy wstępnej prywatnego gimnazjum ukraińskiego w Czortkowie.</u>
<u xml:id="u-103.38" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Bieńkowskiego i kol. ze Związku Ludowo-Narodowego w sprawie nadużyć przy parcelacji gruntów.</u>
<u xml:id="u-103.39" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Bieńkowskiego i kol. ze Związku Ludowo-Narodowego w sprawne szkód rolnych, wyrządzonych przez dziki.</u>
<u xml:id="u-103.40" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Sołtyka i kol. ze Związku Ludowo-Narodowego do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie administracji szkolnej na terenie m. st. Warszawy.</u>
<u xml:id="u-103.41" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Bona i tow. klubu Niezależnej Partii Chłopskiej do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie bezprawnej konfiskaty nr 28 tygodnika „Walka”.</u>
<u xml:id="u-103.42" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Brzezińskiego i kol. z klubu N. P. R. do p. Ministra Pracy i Opieki Społecznej w sprawie sabotowania ustawy z dnia 19 maja 1920 r. (Dz. Ust. Nr. 44 poz. 272) o obowiązkowem ubezpieczeniu na wypadek choroby przez Dyrektora Okręgowego Urzędu Ubezpieczeń w Poznaniu.</u>
<u xml:id="u-103.43" who="#StanisławOsiecki">Interpelacja p. Fiderkiewicza i tow. z klubu Niezależnej Partii Chłopskiej do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie nieludzkiego katowania więźniów politycznych w Łodzi przez policję i dozorców więziennych, jakoteż w sprawie konfiskaty artykułu w czasopiśmie „Walka” nr 28, dotyczącego tej zwierzęcej zbrodni.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#StanisławOsiecki">Interpelacje te odeślę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#StanisławOsiecki">Wpłynęły następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#StanisławOsiecki">Wniosek posłów z Komunistycznej Frakcji Poselskiej w sprawie obywatelskiego i narodowego równouprawnienia ludności żydowskiej w Państwie Polskiem, odsyłam do Komisji Konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#StanisławOsiecki">Wniosek p. Wartalskiego i kol. z poselskiego klubu Związku Ludowo-Narodowego w sprawie zniesienia sądu pokoju dla sprawi o lichwę wojenną w Warszawie — odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-104.4" who="#StanisławOsiecki">Wniosek posłów z Komunistycznej Frakcji Poselskiej w sprawie nowego zamachu na 8-godzinny dzień pracy w handlu — odsyłam do Komisji Ochrony Pracy.</u>
<u xml:id="u-104.5" who="#StanisławOsiecki">Wniosek p. Wartalskiego i kol. z poselskiego klubu Związku Ludowo-Narodowego w sprawie rządowej pomocy kredytowej dla drobnego handlu i rzemiosła — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-104.6" who="#StanisławOsiecki">Wniosek p. Wartalskiego i kol. z poselskiego klubu Związku Ludowo-Narodowego co do konieczności przyznania importowi towarów kolonialnych stawki podatku od obrotów nurtowych w wysokości 1/2% — odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-104.7" who="#StanisławOsiecki">Wniosek posłów z Komunistycznej Frakcji Poselskiej w sprawie okazania pomocy ludności nawiedzonej klęską powodzi — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-104.8" who="#StanisławOsiecki">Proponuję Panom odbyć posiedzenie jutro o godz. 4 po południu z następującym porządkiem dziennym:</u>
<u xml:id="u-104.9" who="#StanisławOsiecki">Trzecie czytanie ustawy o parcelacji i osadnictwie.</u>
<u xml:id="u-104.10" who="#komentarz">(Głos: Dlaczego tak późno?)</u>
<u xml:id="u-104.11" who="#StanisławOsiecki">Nie może być wcześniej gdyż poprawki nie będą gotowe. Miałem zamiar urządzić posiedzenie o godz. 2 ppoł., ale poprawki wcześniej jak o godz. 11 nie będą wydrukowane, a trzeba dać klubowi możność rozejrzenia się w nich.</u>
<u xml:id="u-104.12" who="#StanisławOsiecki">Nie słyszę protestu, uważam porządek dzienny za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-104.13" who="#StanisławOsiecki">Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>