text_structure.xml
149 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 3 min. 20 pop.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Przedstawiciele Rządu:</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Minister Kolei Kazimierz Tyszka, Minister Przemysłu i Handlu Czesław Klarner, Kierownik Ministerstwa Robót Publicznych Mieczysław Rybczyński, Kierownik Ministerstwa Reform Rolnych Józef Radwan.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Podsekretarze Stanu:</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Karol Olpiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MaciejRataj">Otwieram posiedzenie. Protokół 214 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 215 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Ossowski i Weinzieher, listę mówców prowadzi p. Weinzieher.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MaciejRataj">Pp.: Włodzimierz Piotrowski i Cieplak usprawiedliwiają swą nieobecność w Sejmie. Udzieliłem urlopów pp. Władysławowi Ostrowskiemu i Jasińskiemu na 1 dzień, Kozłowskiemu i Hellmanowi na 2 dni, Dzięgielewskiemu na 6 dni, Bernardowi Hausnerowi na tydzień.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MaciejRataj">Proszą Izbę o udzielenie urlopów pp.: Łabęda na 10 dni, Somscher na 2 tygodnie. Nie słyszę protestu, uważam, że Izba się zgadza na udzielenie tych urlopów.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MaciejRataj">P. Bielicki zgłasza się do ślubowania. Proszę p. Sekretarza o odczytanie roty ślubowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#SalomonWeinzieher">„Ślubuję uroczyście, jako poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wedle najlepszego mego rozumienia i zgodnie z sumieniem rzetelnie pracować wyłącznie dla dobra Państwa Polskiego, jako całości”.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PBielicki">Ślubuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MaciejRataj">Ślubowanie dokonane.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do porządku dziennego. Proponuję uzupełnienie porządku dziennego punktem, któryby wszedł na porządek przed wnioskami nagłemi, mianowicie: ustne sprawozdanie Komisji Ochrony Pracy o wniosku p. ks. Kaczyńskiego i tow. w sprawie nadużyć, popełnianych przez rządowego komisarza kasy chorych w Białymstoku i tolerowania szkodliwej działalności tego komisarza przez wyższych urzędników Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej (druk nr. 1956). Punkt ten zajmie zaledwie kilka minut, gdyż rezolucja w tej sprawie została uzgodniona pomiędzy stronnictwami.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MaciejRataj">W sprawie porządku dziennego ma głos p. Chrucki.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#SerhijChrucki">Proszę Wysokiej Izby, dziś na porządku dziennym jako punkt ostatni 21 jest nagłość wniosku posłów z Klubu Ukraińskiego i innych w sprawie pogwałcenia przez prokuratora i sąd okręgowy w Przemyślu art. 21 konstytucji przez pozbawienie wolności posła Łańcuckiego bez zezwolenia Sejmu (druk nr. 1850). Chociaż sprawca ta ma dla nas zasadniczy charakter i tylko w tej płaszczyźnie, abstrahując zupełnie od osoby p. Łańcuckiego, chcielibyśmy rozpatrywać sprawę p. Łańcuckiego, jednak zmuszeni jesteśmy oddać pierwszeństwo innemu wnioskowi nagłemu, któryśmy zgłosili do laski marszałkowskiej w dniu wczorajszym, a który dotyczy zamordowania przez policję posterunku Kozin w pow. dubieńskim włościanina Chojeckiego. Ten nagły wniosek ze względu na terminowość jego treści pragnęlibyśmy dziś widzieć na porządku dziennym, a innej na to drogi niema, jak tylko droga wymiany. Otóż chcielibyśmy zamiast nagłego wniosku w sprawie p. Łańcuckiego motywować dziś nagłość wniosku w sprawne zabójstwa włościanina Chojeckiego. Droga wymiany dotychczasową praktyką była uświęcona i jest możliwa i dlatego tylko pozwalam sobie zwrócić się do Wysokiej Izby. Takie precedensy były niejednokrotnie, a precedens staje się regułą, skoro niema w regulaminie innych wskazówek w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#SerhijChrucki">Muszę zaznaczyć, że tem bardziej w danym razie możliwa jest taka wymiana, że wczoraj p. Marszałek, odczytując porządek dzienny, nie wyszczególnił, nie nazwał po imieniu tytułów tych wniosków, które mają przyjść na porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia, lecz wprost oznajmił, że przyjdą na porządek dzienny dwa zkolei wnioski nagłe.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#SerhijChrucki">Formalnych więc przeszkód do takiej zamiany niema, natomiast moja propozycja przyniesie pewną korzyść, mianowicie jeżeli będzie postawiona nagłość naszego wniosku w sprawne zamordowania Chojeckiego, to zrzekniemy się motywowania nagłości naszego wniosku co do p. Łańcuckiego, a więc nastąpi, że tak powiem komasacja wniosków: zamiast, żeby dwa razy nużyć Wysoką Izbę motywowaniem dwóch naszych wniosków nagłych, chcielibyśmy tylko motywować jeden wniosek. Więc pewna korzyść z mojej propozycji jest. Wobec tego sądzę, że mając na uwadze i krótkość czasu, jaki nam pozostał i biorąc pod uwagę terminowość sprawy, poruszonej w drugim naszym wniosku, jak również ze względu na to, że droga wymiany jest możliwa i sankcjonowana, Panowie zgodzą się na moją propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MaciejRataj">Chcę zwrócić uwagę, że powoływanie się p. Chruckiego na precedens jest zupełnie nie na miejscu. Precedens taki istotnie mieliśmy, jednakże p. Chrucki z pewnością sobie przypomina, że wówczas przeciwko zmianie porządku nikt nie oponował; gdyby się choć jeden głos opowiedział przeciwko zmianie porządku, nie dopuściłbym do tego, bowiem regulamin mówi wyraźnie o tem, że porządek dzienny może być zmieniony, jeżeli nikt nie zaprotestuje. Fakt, że wczoraj nie wymieniłem tego wniosku, nic nie znaczy. Zaufanie, jakiem mię Panowie darzą, nakazuje mi zachować kolejność wniosków nagłych taką, w jakiej zostały zgłoszone. Kolejność ta została zachowana i wobec tego wniosek p. Chruckiego muszę uważać za wniosek o zmianę porządku dziennego, który mogę uwzględnić jedynie wtedy, jeżeli nikt przeciw temu nie zaprotestuje.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#komentarz">(Głosy: Protestujemy)</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#MaciejRataj">Jest protest, wobec tego zmiany nie mogę uwzględnić. Punkt 21 porządku dziennego pozostaje bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do punktu 1: pierwsze czytanie projektu ustawy w sprawie ratyfikacji konwencji koncyljacyjnej i arbitrażowej między Polską, Estonją, Finlandją i Łotwą, podpisanej w Helsingforsie dnia 17 stycznia 1925 roku (druk nr. 1951). Sprawę odsyłam do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#MaciejRataj">Punkt 2: pierwsze czytanie projektu ustawy o terminie wygaśnięcia obowiązku spłaty, względnie wymiany, emitowanych w czasie wojny przez ciała samorządowe, organizacje społeczne i instytucje, oraz osoby prywatne bonów i znaków pieniężnych (druk nr. 1943). Sprawę odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#MaciejRataj">Punkt 3: pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianach w przepisach hipotecznych, obowiązujących na obszarach, na których obowiązuje rozporządzenie Kom. Gen. Ziem Wschodnich z dnia 31 sierpnia 1919 r., dotyczące wprowadzenia ustroju hipotecznego (druk nr. 1954). Sprawę odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#MaciejRataj">Punkt 4: pierwsze czytanie projektu ustawy o utworzeniu samodzielnej gminy wiejskiej „Czahary-Zbaraskie” w pow. zbaraskim (druk nr. 1941). Sprawę odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do punktu 5: sprawozdanie Komisji Przemysłowo-Handlowej o projekcie ustawy w przedmiocie udzielania klauzuli największego uprzywilejowania przez Radę Ministrów w drodze rozporządzenia (druk nr 1945 i 1880). Jako sprawozdawca ma głos p. Wartalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławWartalski">Wysoka Izbo! Według druku nr. 1880 Rząd wniósł do Sejmu projekt ustawy o udzielaniu klauzuli największego uprzywilejowania przez Radę Ministrów w drodze rozporządzenia, żądając w art. 1 upoważnienia przez Sejm Rady Ministrów do udzielania i odwoływania w drodze rozporządzenia na wniosek Ministra Przemysłu i Handlu klauzuli największego uprzywilejowania państwom, z któremi zostały podpisane, a jeszcze nie ratyfikowane traktaty handlowe, przewidujące udzielenie takich klauzul. Przyczem podług art. 2 tego przedłożenia w razie odrzucenia przez Sejm wniosku rządowego o ratyfikację odnośnego traktatu handlowego klauzula ta udzielona w sposób, określony w poprzednim artykule, wygasałaby w dwa tygodnie od dnia odrzucenia. Główny motyw, przedstawiony w uzasadnieniu, polega na tem, że normalna droga parlamentarna jest zbyt długa i pozostawia przez cały czas aż do uprawomocnienia się umowy wrażenie stanu beztraktatowego, wobec czego należałoby udzielić takie specjalne pełnomocnictwa w dziedzinie klauzuli największego uprzywilejowania, przyczem klauzula ta wygasłaby w razie nieprzyjęcia przez ciała ustawodawcze odnośnego traktatu handlowego.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#StanisławWartalski">Proszę Wysokiej Izby, czego właściwie życzy sobie Rząd? Przedewszystkiem nie sprecyzował, czy chodzi tu o warunkową, czy bezwarunkową klauzulę największego uprzywilejowania, a różnica jest bardzo poważna. Warunkowa klauzula największego uprzywilejowania polega na tem, iż każdemu świadczeniu odpowiadać musi wzajemne świadczenie, przyczem uprawnienia z takiego umownego stosunku przechodzą na trzecie państwa. Bezwarunkowa klauzula największego uprzywilejowania, obecnie bardzo modna, stara się zapewnić własnym obywatelom, towarom, okrętom i t. p. współudział w przywilejach, których druga kontraktująca strona trzeciemu państwu udzieliła, albo kiedykolwiek w przyszłości udzieli, przyczem przelew tego rodzaju uprawnień następuje automatycznie i bez wzajemnych świadczeń. Skutkiem tego przy klauzuli największego uprzywilejowania dwaj kontrahenci nie mogą inaczej uregulować swych stosunków, jak żeby trzecie państwo, znajdujące się w stosunku tej klauzuli największego uprzywilejowania, nie korzystało z tych samych praw i to za darmo.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#StanisławWartalski">Należy przyznać, że zarówno w nauce, jak i w życiu, bezwarunkowa klauzula największego uprzywilejowania znajduje zwolenników i przeciwników. I zupełnie słusznie. Jeżeli chodzi specjalnie o interes Państwa Polskiego, który dla nas powinien być wyłącznie miarodajny, to trzeba przyznać, że zastosowanie tej klauzuli do naszych najnowszych traktatów handlowych miało tę dobrą stronę, że pozwoliło Polsce jako mocarstwu, na otwarcie dróg do przyjęcia Polski do społeczności narodów narówni z innemi największemi mocarstwami. I tej wielkiej zalety nie można odmówić klauzuli największego uprzywilejowania, która została wprowadzona w zawartych dotychczas przez Polskę najnowszych traktatach handlowych, że pozwala ona na korzystanie za darmo z przywilejów, za które być może jakieś inne państwo w jakiś sposób gospodarczy zapłaciło. Jednakże równocześnie nie można zamykać oczu na ogromne niebezpieczeństwa, jakie może sprowadzić na Polskę klauzula największego uprzywilejowania, gdyby miała być bezkrytycznie nadal stosowana w naszych traktatach handlowych, które mają być w przyszłości zawarte, a to z powodu, że petryfikuje ona szablon w polityce handlowej, szablon bardzo niebezpieczny, gdyż wskutek klauzuli największego uprzywilejowania szablon ten pozbawia naszą politykę handlową cechy niezależności i indywidualności. Francuzi chętnie przyznają, że klauzula największego uprzywilejowania jest bardzo korzystna w pewnych razach, albowiem wiele rzeczy ułatwia, stapia niejako w jedną taryfę konwencyjną różnorodne taryfy traktatowe, czyni zbędnemi świadectwa pochodzenia i t. d. I może z tego powodu Francuzi nazywają tę klauzulę „clause de paresse”, klauzulą lenistwa, w tych wszystkich razach, w których jakiemuś państwu nie chce się zdobyć na odrębną, samodzielną politykę handlową i gdzie zgóry przyjmuje nieraz nieokreślone jakieś zobowiązania, które mogą być wymuszone przez trzecie państwo o znacznie silniejszej penet racji gospodarczej, niż to państwo, które jest skazane na klauzulę największego uprzywilejowania. Dlatego należy uznać, że dalsze bezkrytyczne, jak już zaznaczyłem, stosowanie tej klauzuli do naszych traktatów handlowych w sposób ogólnikowy byłoby niebezpieczne tem bardziej, że obecnie po wojnie bardziej, niż kiedykolwiek, traktaty handlowe są niejako funkcją stosunków politycznych, a więc mogą służyć do politycznego pognębienia przeciwnika drogą pewnych zdobyczy gospodarczych, które mogą być wyzyskane w dziedzinie traktatów handlowych.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#StanisławWartalski">Te momenty charakterystyczne, bardziej merytoryczne były przytaczane na Komisji Przemysłowo-Handlowej w znacznie obszerniejszy sposób i były także powodem tego, że Komisja Przemysłowo-Handlowa postanowiła, że należy przejść do porządku dziennego nad przedłożeniem rządowem w tej formie, w jakiej pierwotnie było proponowane.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#StanisławWartalski">Poza tem jeszcze inne względy, charakteru więcej formalnego, zadecydowały o odrzuceniu tego projektu rządowego. Przedewszystkiem art. 49 ustęp drugi ustawy konstytucyjnej mówi, że umowy handlowe, celne i t. d. wymagają zgody Sejmu, w tej chwili zaś nie widać w tej Wysokiej Izbie tendencji do tego, żeby udzielać Rządowi tego rodzaju szerokich przywilejów i szczególnych atrybucyj, do tego bez gwarancji równego traktowania przez kontrahenta, w przedłożeniu rządowem bliżej nieokreślonego, i na czas, w przedłożeniu bliżej nieokreślony. Komisja Przemysłowo-Handlowa nie chciała, żeby Sejm z tych praw rezygnował, tem bardziej, że wogóle Sejm sprawami naszej polityki handlowej, jeżeli chodzi o handel zagraniczny, zbyt mało się interesuje, a także dlatego, że podług dotychczasowej praktyki Sejm polski ani razu jeszcze nie odrzucił żadnej ustawy o ratyfikacji traktatu handlowego, a takie przedłożenie rządowe mogłoby wywołać usus albo konieczność odrzucenia całych traktatów dla pewnego fragmentarycznego ich działu, jakim jest klauzula największego uprzywilejowania. Być może, że w bliższym lub dalszym okresie czasu Sejm znajdzie się wobec konieczności zrewidowania tego dotychczasowego swego stanowiska, że będzie zmuszony do odrzucenia traktatu handlowego z jakichkolwiek powodów, dlatego, że nie jest zgodny z interesem Państwa i społeczeństwa, ale w tej chwili jeszcze tej ewentualności nie mamy.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#StanisławWartalski">Z tych też powodów Komisja Przemysłowo-Handlowa jednomyślnie uchwaliła wystąpić do plenum Sejmu z wnioskiem o przejście do porządku dziennego nad pierwotnem przedłożeniem Rządu według druku nr. 1880, a natomiast przedstawić inną ustawę, któraby w sposób zwężający w stosunku tylko do jednego państwa, mianowicie rzeczypospolitej czeskosłowackiej, mogła mieć zastosowanie, z tem wyrażnem zastrzeżeniem, że jest to traktowanie w sposób wyjątkowy przez Sejm tego rodzaju przedłożenia i że nie ma to stanowić precedensu na przyszłość. Otóż Komisja Przemysłowo-Handlowa, uznając, że sytuacja nie wymaga udzielenia Rządowi ramowego i bezterminowego pełnomocnictwa do udzielania takiej klauzuli, restryngowala to pełnomocnictwo tylko do rzeczypospolitej czechosłowackiej do chwili załatwienia przez ciała ustawodawcze projektu o ratyfikacji traktatu z rzecząpospolitą czeskosłowacką.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#StanisławWartalski">Poza tem Komisja Przemysłowo-Handlowa jednomyślnie uznała, że podany w uzasadnieniu do przedłożenia rządowego powód żądania pełnomocnictw w dziedzinie klauzuli największego uprzywilejowania, mianowicie przewlekanie przez ciała ustawodawcze ratyfikacji traktatów handlowych, nie jest uzasadniony i wina co do tego nie spada na Sejm, przeciwnie, ciąży na samym Rządzie, który nie przedkłada wporę takich traktatów, jak traktat handlowy z Francją albo z Czechosłowacją i winę tego przewlekania sam i wyłącznie ponosi. Traktat z Czechosłowacją został podpisany 7 kwietnia i do dzisiejszego dnia przez Rząd nie został na Sejm wniesiony. Wobec tego zaś, że Rząd wyjaśni na Komisji Przemysłowo-Handlowej, że potrzebna jest tego rodzaju ustawa w stosunku do rzeczypospolitej czeskosłowackiej, zgodziliśmy się na to, żeby te pełnomocnictwa zostały udzielone odnośnie do rzeczypospolitej czeskosłowackiej. Z tego powodu, według druku 1945, Komisja Przemysłowo-Handlowa wystąpiła z jednomyślnym wnioskiem o uchwalenie ustawy, którą w tej chwili mam zaszczyt referować.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#StanisławWartalski">W ustawie tej, o udzieleniu rzeczypospolitej czeskosłowackiej klauzuli największego uprzywilejowania przez Radę Ministrów w drodze rozporządzenia, w art. i upoważnia się Radę Ministrów do udzielenia na wniosek Ministra Przemysłu i Handlu, ewentualnie odwołania w drodze rozporządzenia klauzuli największego uprzywilejowania rzeczypospolitej czeskosłowackiej w dziedzinie celnej. W art. 2 powiedziano, że w razie odrzucenia przez Sejm wniosku rządowego o ratyfikację traktatu handlowego z rzecząpospolitą czeskosłowacką klauzula, wymieniona w art. 1, wygasa w dwa tygodnie po odrzuceniu. Art. 3 określa, komu powierzono wykonanie niniejszej ustawy, a w art. 4 określony jest termin obowiązywania tej ustawy od 7 kwietnia do dnia ostatecznego załatwienia przez ciała ustawodawcze projektu ustawy o ratyfikacji traktatu handlowego z rzecząpospołitą czeskosłowacką.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#StanisławWartalski">Mani zaszczyt w imieniu Komisji Przemysłowo-Handlowej prosić Wysoką Izbę o uchwalenie tej ustawy, zarówno jak o uchwalenie rezolucji, która brzmi: „Sejm wzywa Rząd do szybszego przedkładania Sejmowi projektów ustaw o ratyfikacji zawartych traktatów handlowych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MaciejRataj">Nikt głosu nie żąda. Głosujemy en bloc. Panowie mają ustawę w druku 1945. Proszę Posłów, którzy są za tą ustawą, ażeby wstali. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Jest wniosek o trzecie czytanie, Niema sprzeciwu, przystępujemy do trzeciego czytania. Nikt głosu nie żąda. O ile nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał ustawę za przyjętą i w trzeciem czytaniu. Ustawa przyjęta.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MaciejRataj">Jest jeszcze rezolucja, zgłoszona przez komisję, wzywająca Rząd do szybszego przedkładania projektów ustaw o ratyfikacji traktatów handlowych. Jest ona tak słuszna, że Panowie niewątpliwie tę rezolucję przyjmą. Sprzeciwu nie słyszę. Uważam tę rezolucję za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Przemysłowo-Handlowej o wnioskach: a) pp. Gdyka, Puchałki i innych z Klubu Chrześcijańskiej Demokracji w sprawie kryzysu w przemyśle (druk nr. 1275); b) posłów z Klubu Chrześcijańsko-Narodowego, Związku Ludowo-Narodowego i Chrześcijańskiej Demokracji o zastosowanie środków zaradczych dla usunięcia zastoju w życiu gospodarczem (druk nr. 1279 i 1822). Jako sprawozdawca ma głos p. Dymowski.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#komentarz">(Głos: Chory)</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#MaciejRataj">Sądzę, że będzie wskazane odłożyć sprawę, nie tylko dlatego, że niema sprawozdawcy, lecz i dlatego, że wywoła większą rozprawę.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#MaciejRataj">Przechodzimy do punktu 7: sprawozdanie Komisji Oświatowej: a) o projekcie ustawy, dotyczącej zmiany niektórych postanowień ustawy z dnia 17 lutego 1922 r. o zakładaniu i utrzymywaniu publicznych szkół powszechnych (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 18 poz. 143); b) o wniosku posłów ze Związku Ludowo-Narodowego o zniesienie t. zw. patronatu szkolnego w województwach poznańskiem i pomorskiem i powołanie także t. zw. patronatów szkolnych do podatków i innych ciężarów szkolnych narowili z innymi mieszkańcami (druki nr. 1582, 1067 i odbitka roneo nr. 166). Jako sprawozdawca ma głos p. Rymar.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławRymar">Wysoki Sejmie! Ustawa z 17 lutego 1922 r. o zakładaniu i utrzymywaniu powszechnych szkół publicznych nie weszła i nie może wejść w życie w dwóch województwach zachodnich dlatego, że niema wyraźnego postanowienia o zniesieniu dotychczasowej organizacji szkolnej w tych dwóch województwach. Nie zniesiono patronatów szkolnych i odrębnych gmin szkolnych i wskutek tego nie uwalnia się patronów szkolnych, względnie gmin szkolnych od ciężarów i nie nakłada się na całą ludność jednakowych ciężarów. Ponadto ustawa z 17 lutego 1922 r. nie przekazała nikomu majątków po byłych gminach szkolnych. Dlatego z jednej strony wniosek posłów ze Związku Ludowo-Narodowego, z drugiej strony nowela, wniesiona przez Rząd, zgodnie domagały się zniesienia patronatów szkolnych, włączenia obszarów dworskich do gmin, zrównania ich pod względem kosztów utrzymania szkół z gminami, zniesienia odrębnych gmin szkolnych, jako odrębnych jednostek prawnych, i przekazania ich majątków gminom, jako następczyniom w ponoszeniu obowiązków szkolnych. W tem wszystkiem oba wnioski, rządowy i Związku Ludowo-Narodowego, były z sobą zgodne. Komisja Oświatowa jednomyślnie te zasadnicze punkty obu wniosków przyjęła. Projekt ustawy, który w imieniu Komisji Oświatowej mam zaszczyt Sejmowi przedłożyć, znosi tedy odrębne gminy i okręgi szkolne, znosi patronaty szkolne, przekazuje majątek dotychczasowy gmin szkolnych gminom ogólnym, administracyjnym, jako powołanym do utrzymywania szkół w myśl ustawy z dnia 17 lutego 1922 r. Ostatni punkt, odrębne obszary dworskie w województwach b. zaboru austrjackiego, usunęło już w międzyczasie rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych. Proszę tedy Wysoki Sejm o przyjęcie noweli w brzmieniu, proponowanem przez Rząd.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#StanisławRymar">W drukowanym projekcie rządowym zaszło kilka pomyłek stylistycznych względnie natury drukarskiej. W art. 3, w wierszu 4 między słowami „gminnego” a „właścicieli” powinien być przecinek, inaczej całe zdanie jest zupełnie niezrozumiałe, a po słowie „gminie” należy skreślić cudzysłów. W art. 6 początek powinien brzmieć. „W art. 10 litera b” i t. d. W art. 10 koniec powinien mieć następujące brzmienie: „rozdzielane będą przez właściwy wydział powiatowy na wymienionych właścicieli gruntów i mieszkańców obszaru dworskiego w stosunku do opłacanych przez nich podatków państwowych”. W art. 15 po słowach: „17 lutego 1922 r.” należy dodać: „(Dz. Ust. Rz. P. Nr. 18 poz. 143)” głównie dlatego, aby nic było nieporozumienia, albowiem i druga ustawa o budowie szkół nosi tę samą datę. Następnie druga zmiana w art. 15 w wierszu ostatnim zamiast słowa: „sprowadzonemi” ma być „wprowadzonemi”.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#StanisławRymar">Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MaciejRataj">Otwieram rozprawę.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MaciejRataj">Do artykułów od 1 do 13 nikt się do głosu nie zgłosił. Do art. 13 głos ma p. Ossowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławOssowski">Wysoka Izbo! Woj. pomorskie odrębnie całkiem, nietylko od całego terytorjum Polski, lecz od reszty b. zaboru pruskiego posiada wsie i gminy, które dotąd noszą nazwę wsi dominjalnych. Co to znaczy? To znaczy, że te gminy wiejskie położone są na terytorjum, które podlegało t. zw. władzy dominjalnej, to znaczy starodawnych na fiskusa przeszłych praw i obowiązków. Otóż te obowiązki obejmują tytułem rozliczenia się z gminą odebranie praw leśnych, a więc i likwidację serwitutu, dostarczanie opału dla szkół przez fiskus leśny i to bezpłatnie. Rząd niemiecki uznał to i umieścił w ordynacji szkolnej. W woj. pomorskiem te gminy, które noszą tę nazwę, które są wsiami dominjalnemi, podlegają temu. Proszę zatem uprzejmie po uzgodnieniu tego mojego wniosku tak z Ministerstwem, jak i z klubami, o przyjęcie wniosku, który przyznaje gminom pomorskim dominjalnym starodawne nabyte prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MaciejRataj">Do art. 16 głos ma p. Sikora.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WojciechSikora">Wysoka Izbo! Do art. 16 stawiam wniosek, żeby ustawa niniejsza obowiązywała wstecz od 1 stycznia 1925 r. Naogół takie nadanie ważności wstecz się nie praktykuje i faktycznie jest słuszne, żeby każda ustawa obowiązywała dopiero z dniem jej ogłoszenia; jednakże w danym razie ten przepis jest wskazany. Ustawa ta nie ustala nowego stanu prawnego, lecz jest uzupełnieniem ustawy z dnia 17 lutego 1922 r. że się tak wyrażę, jest autentyczną interpretacją tej ustawy. Ustawa z dnia 17 lutego 1922 r. przewiduje, że ciężar utrzymania szkół powinni ponosić ci, którzy w danym okręgu mieszkają. Tymczasem w woj. poznańskiem na mocy tego, że w ustawie mówi się jedynie o gminach wiejskich i obszarach dworskich, w których te szkoły są, a nie mówi się o gminach szkolnych, utrzymanych dotąd w byłej dzielnicy pruskiej, ciała miejscowe były zdania i praktykowały to, że nie należy patronów uwolnić od płacenia podatków. Proszę Wysokiej Izby, czem były patronaty. Poseł sprawozdawca mówił, że były to pewne ciężary, ale muszę wskazać, że był to pewien przywilej. Patronaty powstały w dawnych czasach i były pewnym ciężarem, dlatego, że obszar dworski matejał budowlany, jaki miał, musiał dawać na budowę szkół, ale z biegiem czasu szkoły powstawały budowane nie z drzewa, lecz murowane i patronat był przywilejem, który zwalniał patronów od płacenia na szkołę, bo jest przepis, że patron ma dostarczać tylko tego, co ma w swem gospodarstwie, a więc patron mógł nie dawać cegły lub drzewa, jeżeli nie miał tego w swoim majątku. Na przeszło 750 patronatów mniej więcej 3/4 przez cały czas nic nie płaciło i do dziś dnia nie płaci.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(Głos: Nie chcą.)</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#WojciechSikora">Jeżeliby kto sądził, że ludność do tego przywykła, to wskażę, że za czasów zaborczych, kiedy Niemcy panowali, rząd pruski co rok szkołom słabszym finansowo, które nie mogły ponosić wszystkich kosztów, dawał znaczne subwencje. Prawda, że ludność ewangelicka podatków płaci mniej, natomiast ludność katolicka, czyto w miastach, czy w poszczególnych wsiach płaci podatki mniej więcej równe. Dziś przez to, że na niektórych szkołach ciąży obowiązek patronatu, zmuszeni są miejscowi posiadacze ziemi, częstokroć kilku gospodarzy, ponosić cały ciężar utrzymania szkoły, tak, że częstokroć chodzi do szkoły 2/3 dzieci z obszaru dworskiego, a obszar dworski jako patron nic nie płaci i kilku gospodarzy, 4, 5 albo 6 są zmuszeni utrzymywać szkołę. Ten stan rzeczy powoduje takie wrzenie, takie niezadowolenie, że z naszego klubu i z innych klubów już w roku zeszłym został postawiony wniosek, aby patronaty znieść, jednakże Rząd, oświadczył, że sam wniesie odpowiednią ustawę. Pozwolę sobie zwrócić uwagę, że przyjęcie mojej poprawki w niczem nic zmienia całej ustawy, dlatego, że jeżeli powiemy, że ustawa obowiązuje z dniem jej ogłoszenia, to te związki szkolne, które tam dziś są, i tak muszą być przepisane na obszar dworski, na gminy wiejskie, musi być dopiero pewna czynność przeprowadzona, która nada stosunkom charakter nowy, jeżeli natomiast chodzi o ciężary, jakie gminy ponoszą, t. j. tych kilku gospodarzy, to ten wniosek naprawdę pójdzie im ogromnie na rękę i zmieni kardynalnie stan dzisiejszy, niemożliwy do wytrzymania. Wiadomo mi, że w wielu gminach na rok obecny ustalano budżet szkoły tymczasowy, gdyż ludność zdawała sobie sprawę, że będzie miała możność pociągnąć również patronów, tych najbogatszych, mających częstokroć 5 i 6 razy tyle ziemi, jak gospodarze, którzy świadczą na tę szkołę. Dlatego pozwoliłem sobie postawić tę poprawkę i proszę Wysoki Sejm o jej przyjęcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MaciejRataj">Nikt się więcej do głosu nie zapisał, rozprawa wyczerpana. Ostatni ma głos p. sprawozdawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#StanisławRymar">Wysoki Sejmie! Wniosek pp. Ossowskiego i Nowickiego uzgodniony jest z Rządem, wobec tego przyjmuję go także jako sprawozdawca. Natomiast, cokolwiek powiedział p. Sikora o tem, co było w przeszłości, nie może to doprowadzić przecież do tego, żeby ustawa obowiązywała pół roku wstecz od jej ogłoszenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do głosowania. Poprawki zgłoszone przez p. referenta są natury redakcyjnej i stylistycznej, nie będę ich specjalnie poddawał pod głosowanie chyba, że kto co do tego wyrazi wątpliwość. Niema wątpliwości, poprawki te uważam za przyjęte. Zresztą poprawek merytorycznych do art. 1–12 włącznie nie zgłoszono. Uważam te artykuły za przyjęte.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MaciejRataj">Do art. 13 jest poprawka p. Ossowskiego. Proszę p. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławOssowski">Na końcu art. 19 dodać słowa: „Tak zwany serwitut leśny na obszarach woj. pomorskiego we wsiach dominjalnych (art. 45 ordynacji szkolnej dla szkół elementarnych w prowincjach Prusy Wschodnie i Prusy Zachodnie z dnia 11. XII 1845), pozostaje w mocy”.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#StanisławOssowski">P. Fiderkiewicza poproszę, żeby zechciał zastąpić chwilowo drugiego sekretarza. Będziemy głosowali nad poprawką p. Ossowskiego do art. 13. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali Większość, poprawka przyjęta, a z tą poprawką art. 13.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#StanisławOssowski">Art. 14 przyjęty bez zmian. Art. 15 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#StanisławOssowski">Do art. 16 jest poprawka p. Sikory, którą Panowie znają, gdyż jest wydrukowana między wnioskami mniejszości w odbitce 166. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem p. Sikory, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem, żeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#StanisławOssowski">Wynik głosowania jest następujący: za wnioskiem p. Sikory głosowało posłów 69, przeciwko 115, wniosek został odrzucony. Art. 16 utrzymuje się w brzmieniu, zaproponowanem przez Komisję. W ten sposób ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Napis: „Ustawa, dotycząca zmiany niektórych postanowień ustawy z dnia 17 lutego 1922 r. o zakładaniu i utrzymywaniu publicznych szkół powszechnych (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 18 poz. 143)” przyjęty.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#StanisławOssowski">Przystępujemy do 8 punktu porządku dziennego: trzecie czytanie projektu ustawy o wyłączności portów polskich dla wychodźtwa (druki nr. 1884 i 1552 oraz roneo 192). P. Waleron zgłosił wniosek o odesłanie sprawy zpowrotem do Komisji Morskiej i Emigracyjnej. Czy p. Poseł Waleron chce uzasadnić ten wniosek?</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#komentarz">(P. Waleron: Nie. — P. Petrycki: Proszę o głos)</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#StanisławOssowski">Głos ma p. sprawozdawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JózefPetrycki">Jako referent oświadczani się przeciw temu wnioskowi z tego względu, że nad tą ustawą obradowaliśmy przez siedm posiedzeń i Ministerstwo Spraw Zagranicznych przedstawiło momenty, które były tu do przedstawienia, i wszystko zostało wyjaśnione. Ustawa jest bardzo potrzebna, dlatego proszę, ażeby Izba odrzuciła ten wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem p. Walerona. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem o odesłanie sprawy do Komisji, aby wstali. Stoi mniejszość, wniosek odrzucony. Przystępujemy do rozpraw nad projektem ustawy. Głos ma sprawozdawca p. Petrycki.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JózefPetrycki">Jest poprawka p. Bednarczyka do art. 3, oświadczam się za nią. Jest także rezolucja p. Praussowej, ale nieaktualna, dlatego, że w rezolucjach większości Komisji te życzenia, które są wyrażone w rezolucji p. Praussowej, już się znajdują.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MaciejRataj">Do trzeciego czytania zgłoszona została poprawka p. Bednarczyka, mają ją Panowie powieloną, mianowicie, żeby w art. 3 skreślić słowa: „jej ogłoszenia” a wpisać „od 1 stycznia 1926 r.”. P. sprawozdawca zgadza się na tę poprawkę?</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#komentarz">(P. Petrycki: Zgadzam się.)</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#MaciejRataj">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#MaciejRataj">Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#MaciejRataj">Mamy dwie rezolucje komisyjne. O ile nie będzie protestu, będę uważał, że są przyjęte. Niema protestu, rezolucje przyjęte. Jest jeszcze rezolucja p. Praussowej, którą panowie mają w odbitce roneo nr. 192. Proszę Posłów, którzy są tą rezolucją, aby wstali. I tu stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do punktu 9 porządku dziennego: trzecie czytanie projektu ustawy w przedmiocie zmian i uzupełnień ustawy z dnia 31 lipca 1924 r. o monopolu spirytusowym. (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 78 poz. 756) (druki nr. 1944 i 1560). Jako sprawozdawca ma głos p. Jaroszyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarianJaroszyński">Wysoka Izbo! Pozwalani sobie dla przejrzystości zgłosić poprawkę, mianowicie, aby w art. 1. po wyrazach: „Ustęp 2 litera b) art. 4” wpisać słowa nawiązujące do poprzedniej ustawy, mianowicie: „ustawy z dnia 31 lipca 1924 r. o monopolu spirytusowym (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 78 poz. 756)”. Po drugie wnoszę, aby w7 następnych artykułach wstawić wyrazy: „powołanej ustawy”. Wskutek tego będzie uzyskana przejrzystość ustawy.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#MarianJaroszyński">Do trzeciego czytania zostały zgłoszone dwa wnioski. P. Dunin wnosi, aby przywrócić brzmienie art. 4 według projektu Komisji. Sprawa ta w rzeczywistości jeszcze raz powinna być przeze mnie umotywowana, bo widać, że Wysoka Izba we wczorajszem głosowaniu z powodu, że pewne motywy niedokładnie przeze mnie zostały przedstawione, nie zdała solne sprawy, że zostało wprowadzone do ustawy postanowienie, które, zdaje mi się, przez żadną klasę wytwórstwa nie byłoby przyjęte, a tem postanowieniem jest wyrażona tu myśl, że można wydać ustawy, skazującą kogoś na wytwórstwo jakiegoś produktu, zawierającą kontrakt dostawy i oddania tego produktu, a bez umówienia ceny, na cenę musi się zgodzić strona druga, bo Skarb Państwa i Ministerstwo Skarbu nie jest tu niczem innem, jak drugą stroną kontraktującą. Pytam się: czy jakikolwiek przemysł, czy jakakolwiek klasa pracująca, czy ktokolwiek prywatny zgodziłby się i mógłby się zgodzić na tego rodzaju postanowienie?</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#komentarz">(P. M Oraczewski: Przy monopolu, tak)</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#MarianJaroszyński">Przepraszani, w odpowiedzi p. Marszałkowi śmiem twierdzić, że nie my monopol wymyśliliśmy, wprowadziliśmy monopol na wzorach ustaw dawniej opracowanych, a nie ma tego postanowienia monopol rosyjski, nie ma tego postanowienia monopol niemiecki, nie ma tego postanowienia monopol szwajcarski, ani monopol czeski, ani t. zw. przejściowa monopolowe postanowienia ustawy węgierskiej nie mają tego postanowienia, które właśnie p. Marszałek swoją poprawką chce tu wprowadzić. Dlatego uważam za krzywdzące tego rodzaju postanowienie wyjątkowe, motywowane w dodatku obawą strajku właścicieli ziemskich, posiadających gorzelnie, strajku, który właśnie z tej strony nie grozi. Prawa są zawsze zagwarantowane, gdy chodzi o słuszność wynagrodzenia i nikt nie myśli się targować, raptem względem jednej klasy dopuścić poprostu możność przymusowego dostarczenia za cenę niewiadomą. Uważam, że to postanowienie byłoby wysoce krzywdzące i nawet niekonstytucyjne...</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#komentarz">(P. Moraczewski: Konstytucyjne toby ono było)</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#MarianJaroszyński">...i z tego też względu proszę Wysoką Izbę w myśl uchwały większości Komisji, która wszystkie te momenty rozważyła, aby Wysoka Izba przyjęła wniosek p. Dunina). Marszałek:</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#MarianJaroszyński">Przystępujemy do głosowania. Przedewszystkiem mamy poprawki natury stylistycznej, zgłoszone przez p. sprawozdawcę. Mają je Panowie w7 odbitce roneo. Nie poddaję ich pod głosowanie, chyba, że kto z Panów będzie się tego domagał, uważając, że nie są to poprawki stylistyczne, czyli redakcyjne. Niema sprzeciwm, uważam te poprawki za przyjęte.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#MarianJaroszyński">Do art. 4 jest poprawka p. Dunina. P. Dunin domaga się, aby w art. 4 pozostał jako termin październik, jak proponowała Komisja, a nie listopad, jak było przyjęte w drugiem czytaniu według poprawki p. Moraczewskiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#MarianJaroszyński">Do art. 8 jest poprawka p. Bogusławskiego.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: Wnoszę o imienne głosowanie.)</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#MarianJaroszyński">Proszę o poparcie. Poparcie niedostateczne, będziemy głosować w sposób zwykły. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Bogusławskiego, aby wystali. Biuro nie jest zgodne, zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#MarianJaroszyński">Wynik głosowania jest następujący: za wnioskiem p. Bogusławskiego głosowało 87 posłów, przeciw 92. Wniosek odrzucony.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#MarianJaroszyński">Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, żeby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#MarianJaroszyński">Jest jeszcze rezolucja komisji, wszywająca Rząd, aby przy wymiarze opłat od zakładów sprzedaży trunków ściśle stosował taryfę, dołączoną do ustawy o monopolu spirytusowym, a niezgodne z tą taryfą wymiary wyższe z urzędu sprostował. Czy jest sprzeciw co do tej rezolucji komisyjnej? Niema sprzeciwu, rezolucja przyjęta.</u>
<u xml:id="u-23.15" who="#MarianJaroszyński">Przystępujemy do p. 10 porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Budżetowej o zmianach w budżecie na rok 1924 (druk nr. 1730).</u>
<u xml:id="u-23.16" who="#MarianJaroszyński">Jako sprawozdawca ma głos p. Zdziechowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JerzyZdziechowski">Wysoki Sejmie! Mimo dwóch ustaw skarbowych w7 r. 1924, ustawy skarbowej o budżecie i ustawy skarbowej o dodatkowych kredytach na rok 1924, okazało się, że szereg pozycyj wydatków nie ma dostatecznego uzasadnienia ustawowego, co było powodem wniesienia przez Rząd w dniu 18 lutego 1925 r. ustawy, nazwanej przez Rząd „o przeniesieniach kredytów w budżecie na r. 1924”.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JerzyZdziechowski">Rząd stał na stanowisku, że ustawa ta jest ustawą o przeniesieniach kredytów, o sankcjonowaniu przeprowadzonych przez Rząd przesunięć t. zw. virements kredytów, jednakże Komisja Budżetowa Sejmu nie podzieliła tego zdania i stanęła na stanowisku, że mamy do czynienia z zatwierdzeniem i z sankcjonowaniem pewnych faktów dokonanych, które mają charakter przekroczenia kredytów lub otwarcia nowych kredytów. I rzeczywiście wobec ustawy skarbowej na r. 1924, która bardzo wyraźnie określa granice przesunięć kredytów, nie może być zasadniczo sankcji na tego rodzaju przesunięcia, które nie są objęte i przewidziane ustawą skarbową. Zresztą jest jeszcze jeden dowód, że mamy do czynienia z przekroczeniem kredytów i z otwarciem nowych kredytów, a mianowicie z tymczasowych zamknięć rachunkowych za r. 1924 wynika, że wydatki Państwa w r. 1924 wynosiły 1.627 miljonów, a ustawa skarbowa o dodatkowych kredytach na r. 1924 bardzo wyraźnie zakreśliła granice wydatków w sumie 1.592 miljonów, a więc ta różnica 35 miljonów, jak z tego zestawienia widać, jest przekroczeniem kredytów.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JerzyZdziechowski">Musimy tu w Wysokim Sejmie ustalić, że ustawy o nowych kredytach nie mogą być wnoszone po zaniknięciu okresu budżetowego tak, jak to ma miejsce z niniejszą ustawą. I dlatego myślę, że nie spotkam się ze sprzeciwem w tej Wysokiej Izbie, jeżeli oświadczę, że tego rodzaju fakt miał miejsce po raz pierwszy i mam nadzieję, po raz ostatni. Na tego rodzaju sposób uzyskiwania nowych kredytów ani Komisja Budżetowa, ani Wysoki Sejm w przyszłości zgodzić się nie może. Brak w dotychczasowej naszej gospodarce budżetowej prawa budżetowego, któreby nakreślało wytyczne dla postępowania, zmusza mnie do tego, by z tej wysokiej trybuny w imieniu Komisji Budżetowej Sejmu ustalić pewne wytyczne, które dla władzy wykonawczej w przyszłości, do czasu zatwierdzenia przez Wysoki Sejm prawa budżetowego, powinny służyć za wskazówkę do postępowania. Trzeba zgóry zgodzić się na to, że w pewnych wyjątkowych razach mogą zajść okoliczności, które zmuszają Rząd do poczynienia wydatków, nieprzewidzianych ustawami skarbowemi, ale w mojem rozumieniu dotyczyć to może tylko wydatków o charakterze kredytów szacunkowych, t. j. kredytów, które uznają zasadę pełnienia przez państwo pewnych funkcyj, których koszty nie dają się ściśle określić, jak również w razie nagłej i niespodziewanej potrzeby, która musi być przez państwo zaspokojona. W tym drugim razie wydatek, poczyniony przez Rząd, a nieprzewidziany ustawami skarbowemi, może być dokonany tylko o tyle, o ile okoliczności usprawiedliwiają poczynienie tego wydatku bez odwoływania się do uchwały parlamentu, to znaczy w tego rodzaju okolicznościach, kiedy niema możności uzyskania sankcji ciał ustawodawczych dla tego wydatku. Natomiast co do wszystkich innych wydatków lub przekroczeń kredytów musimy dla prawidłowości naszej gospodarki budżetowej stać niezmiennie na stanowisku, że niema wydatków bez ustawy.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#JerzyZdziechowski">W danym razie mamy do czynienia z kredytami, które w stosunku do ogółu wydatków budżetu Państwa w 1924 r. nie są znaczne; stanowią one sumę około 43 miljonów zł., z których bezwarunkowo pewna część ma charakter t. zw. kredytów szacunkowych, których podniesienie całkowicie usprawiedliwione było okolicznością wzrostu cen. Druga część wydatków ma także charakter, związany ze wzrostem drożyzny, ale w wypadkach, w których kredyty nic miały charakteru szacunkowego. W trzeciej kategorji tych wydatków mamy do czynienia z nowemi kredytami. Niektóre z tych nowych kredytów mają charakter nowej i niespodziewanej potrzeby i były uzasadnione wyjątkowemu okolicznościami, w których się Państwo w danej chwili znajdowało. Pozycje inne zostały odpowiednio oświetlone oświadczeniami Rządu na Komisji Budżetowej i zostały przez Komisję Budżetową uznane za wydatki potrzebne i usprawiedliwione koniecznościami państwowemu Czwarta kategorja wydatków ma charakter wydatków, które są przekroczeniem otwartych kredytów bez odpowiedniego uzasadnienia, bo w zakresie wydatków, mających charakter przekroczenia kredytów na fundusze dyspozycyjne, jak to miało miejsce co do budżetu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na sumę 200.000 zł. i co do budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych na sumę 1.274.000. Sam charakter tych funduszów dyspozycyjnych wyklucza możność dostatecznego przed Komisją Budżetową i Wysokim Sejmem uzasadnienia tych wydatków, to też co do tej czwartej kategorji wydatków, przekroczeń, które nie mogą być dostatecznie uzasadnione, Komisja Budżetowa stanęła na stanowisku, i jestem przekonany, że mówiąc to, mogę być wyrazicielem opinji całego Sejmu, że przekroczenia takie nie mogą być w przyszłości tolerowane i że tego rodzaju przekroczenia musiałyby w przyszłości pociągać za sobą nietylko odpowiedzialność polityczną Ministrów, ale i odpowiedzialność cywilną.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#JerzyZdziechowski">Co się tyczy samej sumy 43 miljonów zł., to składa się ona w kwocie 5,259.000 z sum, które, jak powiedziałem, mają charakter nowych kredytów.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#JerzyZdziechowski">Ze względu na specjalne i wyjątkowe okoliczności gospodarki budżetowej w pierwszym roku zatwierdzonego budżetu, ze względu na okoliczność, że budżet układany był w złotych obliczeniowych, że w przewidywaniach budżetu trudno się było oprzeć na praktyce lat poprzednich, Komisja Budżetowa stanęła na stanowisku przyjęcia tych poczynionych wydatków.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#JerzyZdziechowski">Wniosek Komisji Budżetowej Sejmu idzie tylko w kierunku zmiany tytułu ustawy, który powinien brzmieć: „Ustawa skarbowa o zmianach w budżecie na rok 1924”. Do trzech artykułów samej ustawy Komisja Budżetowa nie wprowadziła zmiany, to też mam zaszczyt prosić, ażeby Wysoki Sejm raczył uchwalić tę ustawę w brzmieniu przedłożenia rządowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MaciejRataj">Do głosu nikt się nie zapisał, przystępujemy do głosowania. Głosować będziemy en bloc. Proszę Posłów, którzy są za ustawą o zmianach w budżecie na rok 1924, ażeby wstali; stoi większość, ustawa przyjęta w drugiem czytaniu. P. sprawozdawca wnosi o trzecie czytanie. Niema sprzeciwu. Przystępujemy do trzeciego czytania. Do głosu nikt się nie zapisał, o ile nie usłyszę protestu, na mocy głosowania w drugiem czytaniu będę uważał ustawę i w trzeciem czytaniu za przyjętą. Niema sprzeciwu, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do II punktu porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Komunikacyjnej o projekcie ustawy o budowie kolei Bydgoszcz — Gdynia (druk nr. 1936). Głos ma sprawozdawca p. Paczkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#StefanGabrielPaczkowski">Wysoka Izbo! Projekt ustawy o budowie linji kolejowej Bydgoszcz — Gdynia, który przedstawiam w imieniu Komisji Komunikacyjnej, przewiduje budowę, która w ogólnym programie rozbudowy sieci kolejowej polskiej pierwotnie nie była ujęta. Konieczność tej budowy wyłoniła się dopiero z rozwojem naszych stosunków gospodarczych, a przedewszystkiem z rozwojem stosunków gospodarczo-politycznych pomiędzy Polską a w. m. Gdańskiem.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#StefanGabrielPaczkowski">Proszę Panów, Polska w traktatach międzynarodowych bardzo silny nacisk kładła na wolny i nieskrępowany dostęp do morza. Dostęp ten traktaty międzynarodowe nam przyznały, jednakże byłby on do pewnego stopnia problematyczny i problematycznymby pozostał, gdyby jedyny port, który Polska posiada nad Bałtykiem, port gdyński, nie został odpowiednią i dogodną drogą komunikacyjną połączony z resztą Polski.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#StefanGabrielPaczkowski">Obecnie Polska dysponuje dwiema drogami komunikacyjnemi, które łączą Gdynię z resztą Polski; mianowicie pierwsza lin ja to linja, prowadząca przez Tczew i Gdańsk, a więc linja, która w pewnej swojej części pozostaje na terytorjum w. m. Gdańska, i druga linja komunikacyjna, która prowadzi przez Laskowice, Smętowo, Skurcz, Starogard, Skarszewy, Kościerzyna, Kartuzy, Stara-Piła, Kokoszki. Długość linji, prowadzącej przez Gdańsk wynosi 181 km., natomiast przez Starogard — Kartuzy 256 km., czyli różnica wynosi wszystkiego 75 km. Proszę Panów, nie potrzeba podkreślać, że pod względem gospodarczym linja druga z powodu swojej długości nie może sprostać pod względem konkurencji z linją, prowadzącą przez Gdańsk. Koszty transportu wobec długości linji są tak wysokie, że oczywiście prywatni przedsiębiorcy i prywatny handel woli swoje towary przewozić drogą krótszą, a tem samem tańszą, aniżeli dłuższą. W interesie Polski zupełnie nie leży, ażeby przewóz towarów, idących czy to z Polski zagranicę, czy też w kierunku przeciwnym z zagranicy do Polski, odbywał się w znaczniejszej mierze przez terytorjum gdańskie. Gdańsk w ostatnich latach okazał stanowisko tak nieprzychylne wobec Polski, że Polska ma słuszne prawo używania wszelkich środków legalnych jużto do poskromienia zbyt wygórowanych żądań Gdańska w stosunku do Polski, już to do silniejszego postawienia swoich własnych interesów gospodarczych. Wobec tego należy wyciągnąć wniosek, że mu simy stworzyć warunki, któreby przywóz i wywóz towarów z Polski kierowały na linje, leżące całkowicie na terytorjum, politycznie podległem Polsce.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#StefanGabrielPaczkowski">Budowa tej nowej linji kolejowej jest uzasadniona potrzebami gospodarczemi całego państwa, bo proszę Panów, jakie to są towary, które Polska może oddawać zagranicy? Jest to przedewszystkiem węgiel, jest to drzewo i zboże, a więc wszystkie towary t. zw. masowych transportów, które stanowią większość transportów kolejowych. Jest rzeczą jasną, że w dzisiejszych warunkach ogólnej konkurencji światowej musimy szukać wszelkich środków, żeby nasze towary znalazły zagranicą odpowiedni zbyt, a ponieważ zbyt jest zależny od ceny towaru, a dalej cena towaru zależną jest od kosztów przewozu, od ciężarów, jakie na ten towar nakłada transport, więc stworzyć musimy warunki takie, żeby transport towarów jak najmniej cenę tego towaru obciążał. Jeżeli się uwzględni połączenie z zapoczątkowaną już linją górnośląską, mianowicie linją Kalety — Herby — Wieluń — Inowrocław, która przewidziana jest jako linja par excelence węglowa, to znaczy jako taka, która w przyszłości może służyć do transportu węgla, to musi się przyznać, że przedłużenie tej linji w najprostszym kierunku do morza jest jasnem i uzasadnionem. Z drugiej zaś strony w przyszłości przywóz masowy towarów do Polski, w szczególności rudy żelaznej, również regulować się będzie na tej linji. Gdy port gdyński w całości będzie wybudowany, będzie mieścił tygodniowo ładunek narazie do 3.000 tonn, w przyszłości do 6.000 tonn, więc trzeba będzie oczywiście stworzyć warunki odpowiednie ażeby ruda żelazna najdogodniejszą drogą znaleźć mogła zbyt do naszych środowisk przemysłowych, a więc do Zagłębia Dąbrowskiego i Górnego Śląska.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#StefanGabrielPaczkowski">Nie dalej jak dziś Wysoka Izba przyjęła ustawę o wyłączności portów polskich dla emigracji polskiej. Jeżeli port gdyński w przyszłości służyć ma jako jedyny punkt koncentracyjny dla emigracji polskiej, to i tu jest wzgląd, który nakazuje utworzenie takiej komunikacji pomiędzy portem i krajem, ażeby cała emigracja skierowana być mogła do portu gdyńskiego.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#StefanGabrielPaczkowski">Jeszcze inny wzgląd olbrzymiej wagi gospodarczej przemawia za tem, ażeby linja taka, omijająca teren wolnego miasta Gdańska, była wybudowana, mianowicie: na mocy układów Polska za towary, przechodzące przez teren w. m. Gdańska, musi opłacać ze swoich wpływów celnych pewną część Gdańskowi. Z tytułu tego wpłacono za r. 1924 Gdańskowi okradła sumę 30 miljonów złotych. Jeszcze raz podkreślam, że stosunek w. m. Gdańska do Polski nie jest taki, ażebyśmy mogli w dalszym ciągu dawać podstawy do rozwoju siły gospodarczej Gdańska, raczej obowiązkiem naszym jest stworzyć takie warunki, ażeby wszelka broń natury gospodarczej znalazła się w rękach Polski, gdyż tą jedynie drogą, drogą wyzyskania wpływów gospodarczych, możemy doprowadzić do poprawy stosunków.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#StefanGabrielPaczkowski">Pod względem technicznym projekt dzieli całą budowę na trzy etapy, które w trzech latach mają być wykonane. Pierwszy etap przewiduje budowę linji Czersk — Bąk — Kościerzyna. Z tego część linji, mianowicie Czersk — Bąk została zapoczątkowana przez b. władze pruskie w czasie wojny, jednakże później nie została ukończona, i teraz ukończywszy tę linję, władze polskie budowę prowadzić mogą dalej do Kościerzyny w sposób oszczędny i etap ten wykończyć. Wykonanie tego etapu przewidywane jest jeszcze w ciągu roku 1925. Koszty budowy etapu pierwszego wynosić będą 9 miljonów.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#StefanGabrielPaczkowski">Drugi etap przewiduje budowę linji Sławki — Ossowo, oraz linji Szlachta — Bąk. Linja Sławki — Ossowo łączy istniejącą linję, idącą na Kartuzy, z linją Kokoszki — Gdynia. Linja Szlachta — Bąk jest w prostej linji przedłużeniem drogi, prowadzącej od Kościerzyny.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#StefanGabrielPaczkowski">Wreszcie trzeci etap przewiduje budowę linji Bydgoszcz — Szlachta i linji Kraszyn — Gdynia; linja Kraszyn — Gdynia obchodzi Gdynię z północy, co jest uzasadnionem ze względu na miejscowe warunki, jak górzystość terenu oraz konieczność odpowiedniego ulokowania dworca portowego.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Moraczewski.)</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#StefanGabrielPaczkowski">Cała długość nowej linji wynosić będzie 196 kilometrów. Jest to wprawdzie o 15 km. więcej, aniżeli proste połączenie przez Gdańsk, jednakże wobec tego, że cała linja idzie terenem płaskim i większych wzniesień terenu tam niema, więc udogodnienia w technicznem prowadzeniu eksploatacji w zupełności wyrównają obciążenie, wynikające z dłuższej linji. Koszty budowy całej linji wynosić będą 60 miljonów złotych, jak już powiedziałem rozłożonych na trzy roczne etapy.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#StefanGabrielPaczkowski">Proszę Panów ze względów, które tu podałem, ze względów, które leżą w interesie gospodarstwa krajowego całej Polski, wnoszę w imieniu Komisji Komunikacyjnej, aby Wysoka Izba przedłożoną ustawę zechciała przyjąć z tą jedyną poprawką, ażeby w tytule ustawy skreślić słowo „Szlachta”, a w art. 1-ym ustawy słowa: „przez Szlachtę”. Te poprawki Komisja Komunikacyjna wnosi dlatego, ponieważ przewiduje, że przy wykonywaniu tej budowy mogą zajść pewne zmiany w przeprowadzeniu tej linji z powodu właściwości terenu, których przy projektowaniu linji na podstawie map nie można było przewidzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JędrzejMoraczewski">Do głosu nikt się nie zapisał, przystępujemy do głosowania. Art. 1, o ile nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał za przyjęty z poprawką p. referenta, ażeby odrzucić słowo „przez Szlachtę”. Art. 2, 3, 4 i 5 przyjęte. Do tytułu p. referent proponuje poprawkę, aby opuścić słowo „Szlachta”. O ile nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał tytuł z tą poprawką za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#komentarz">(P. Paczkowski. Proszę o trzecie czytanie!)</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#JędrzejMoraczewski">P. sprawozdawca wnosi o trzecie czytanie. Przystępujemy do trzeciego czytania. Nie słyszę sprzeciwu, uważam, że ustawa i w trzeciem czytaniu jest przyjęta.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do punktu 11 b porządku dziennego:</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#JędrzejMoraczewski">Ustne sprawozdanie Komisji Komunikacyjnej o wniosku p. Kapelińskiego w sprawie taryf kolejowych (druk nr. 1668 i odb. roneo 185). Przystępujemy do głosowania. Do rezolucji pierwszej jest zgłoszona poprawka p. Zagajewskiego. Mają ją Panowie w odbitce roneo nr. 185, jednak dla pewności poproszę p. Sekretarza o odczytanie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#JędrzejMoraczewski">„Sejm wzywa Rząd do poczynienia kroków w celu ustalenia jednolitych opłat miejskich od ładunków, przywożonych do miast tak kolejami, jak i innemi drogami”.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#JędrzejMoraczewski">Proszę p. Sekretarza o odczytanie również pierwszego punktu wniosku komisji.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#JędrzejMoraczewski">„Sejm wzywa Rząd do poczynienia kroków w celu zniżenia podatku miejskiego od ładunków, przywożonych do miast kolejami, do normy, stosowanej do ładunków, przywożonych innemi drogami”.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Zagajewskiego do pierwszej rezolucji, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do głosowania nad pierwszą rezolucją. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem pierwszej rezolucji, aby wstali. Stoi większość — rezolucja przyjęta. Nad drugą, trzecią, czwartą i piątą rezolucją będziemy głosowali razem. O ile nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że te rezolucje są przyjęte. Nie słyszę sprzeciwu, rezolucje, przedłożone w sprawozdaniu Komisji Komunikacyjnej — przyjęte.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do 12 punktu porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Przemysłowo-Handlowej o wniosku p. Wartalskiego, Polakiewicza i innych w sprawie ulepszenia organizacji poborów ceł (druk nr. 1957). Jako sprawozdawca głos ma p. Polakiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#KarolPolakiewicz">Wysoka Izbo! Komisja Przemysłowo-Handlowa prosi Wysoką Izbę o wybranie nadzwyczajnej Komisji, złożonej z 12 członków. W zakres uprawnień tej Komisji wchodzi:</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#KarolPolakiewicz">a) zbadanie ustosunkowania organów kolejowych, pocztowych, policyjnych i innych do czynności władz celnych przy odprawie towarów, b) sprawa pomieszczeń dla wszelkich urzędów celnych, budowy dworców granicznych i mieszkań dla pracowników celnych, c) zbadanie spraw, któreby w związku z powyższemi celami się wyłoniły.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#KarolPolakiewicz">Komisja Przemysłowo-Handlowa na podstawie relacji kilku posłów wyłoniła wewnętrzną podkomisję dla zbadania pomieszczeń celnych i sposobów fungowania celnictwa na granicach. Podkomisja ta zwiedziła Górny Śląsk i Poznańskie i stwierdziła, że fungowanie urzędów celnych, głównie z powodu pomieszczeń, w jakich celnictwo pracuje, wymaga natychmiastowej poprawy w interesie tak celnictwa, jak i Państwa. Stąd też jednogłośna opinja Komisji, że Sejm winien delegować specjalną Komisję, któraby zbadała i przedstawiła Wysokiemu Sejmowi swoją opinję co do sposobu fungowania i pomieszczeń urzędów celnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JędrzejMoraczewski">Do głosu nikt się nie zgłosił. Dyskusja wyczerpana. Jest wniosek Komisji Przemysłowo-Handlowej, aby wybrać nadzwyczajną Komisję, złożoną z 12 członków. Proszę Posłów, którzy są za wyborem tej Komisji, aby wstali. Stoi większość, uważani, że wniosek ten został przyjęty. Także co do zakresu uprawnień tej Komisji nie słyszę sprzeciwu, uważam, że propozycja Komisji została przyjętą.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JędrzejMoraczewski">Przechodzimy do wyboru tej Komisji. Proszę p. Sekretarza o odczytanie listy kandydatów.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#JędrzejMoraczewski">Ze Zw. Lud. Nar. p. Karol Chądzyński i p. Wartalski, z klubu Chrześcijańsko-Narodowego p. Mrozowski, z klubu Chrześcijańskiej Demokracji p. Adam Piotrowski, z P. S. L. „Piast” p. Bednarczyk, z N. P. R. p. Roguszczak, ze Związku Chłopskiego p. Cieplak, ze Z. P. S. L. „Wyzwolenia” p. Polakiewicz, z P. P. S. p. Zaremba, z Klubu Niemieckiego p. Rosumek, z Klubu Ukraińskiego p. Makówka i z Koła Żydowskiego p. Wiślicki.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#JędrzejMoraczewski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że wybór został dokonany jednogłośnie. Sprzeciwu nie słyszę, uważam wybór za dokonany.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#JędrzejMoraczewski">Punkt 13 porządku dziennego na prośbę referenta proponuję przenieść po p. 15.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do 14 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Robót Publicznych o projekcie ustawy, zmieniającej niektóre postanowienia ustawy z dnia 26 października 1921 r. o popieraniu publicznych przedsiębiorstw meljoracyjnych (druki nr. 1917 i 1448). Jako referent głos ma p. Posacki.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#StefanPosacki">Wysoka Izbo! Nic ulega kwestji, że dobrobyt każdego kraju rolniczego zależny jest przedewszystkiem od celowego przeprowadzenia meljoracji t. j. od zastosowania pewnych środków technicznych, zapomocą których powiększa się wzrost produkcji rolnej. Przez meljorację w ścisłem znaczeniu tego słowa rozumiemy środki techniczne, które bezpośrednio wpływają na podniesienie produkcji rolnej przez uregulowanie odpływu, wogóle wilgoci, a wreszcie przez zabezpieczenie i ochronę gruntów od wylewów i klęsk żywiołowych.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#StefanPosacki">Te meljoracje rolne dzielimy na podstawowe, gdzie mamy do uregulowania około 11.000 kilometrów rzek niespławnych, i meljoracje szczegółowe, gdzie mamy do meljorowania kilkanaście miljonów hektarów gruntów rolnych, pastwisk i nieużytków. Meljoracje są zatem inwestycjami, które wymagają pewnych wkładów. finansowych. Wkłady te zwykle się określa na 25% wartości gruntów meljorowanych. Wkłady w tej wysokości zwykle przekraczają możność finansową rolnika, gdyż własnemi środkami finansowemi nie może on takiej meljoracji przeprowadzić i dlatego rozwój meljoracji jest w pewnej zależności od uzyskania kapitałów, któreby mogły być na ten cel w odpowiednio dostępnej formie użyte i stopniowo z biegiem czasu amortyzowane. Wykonywanie meljoracji w miarę dochodów z posiadłości ziemskich miałoby zbyt powolne tempo, tak że kraj rolniczy taki, jak nasz, nie mógłby wytrzymać konkurencji z krajami zachodnio-europejskiemi. Te kraje produkcję swoją z roku na rok rozwijają i są pod względem meljoracji swoich gruntów wysoko zaawansowane, wtedy, kiedy my poza zaborami pruskim i austrjackim prawie nic na tem polu nie zrobiliśmy. Przypominam, iż u nas przeciętna produkcja z jednostki powierzchni ziemi jest blisko w dwójnasób mniejsza, aniżeli w krajach zachodnio-europejskich. Jeżeli meljoracje gruntów szczegółowe wpływają na znaczne podniesienie wytwórczości, a zatem i na bilans płatniczy państwa, to meljoracje podstawowe, w szczególności regulacja rzek, zapobiegają w trwały sposób klęskom żywiołowym, które to klęski, jak powodzie, zmuszają rząd nietylko do zwalniania tych okolic od podatków, ale nawet do dawania olbrzymich zapomóg w formie odszkodowań.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#StefanPosacki">Stwierdzić zatem należy, że meljoracje rolne są podstawkowym czynnikiem rozwoju zdrowej gospodarki ekonomicznej kraju i państwa, przyczem rozwój ich jest zależny od właściwie zorganizowanej akcji meljoracyjnej, stworzenia podstaw ustawowych i pozyskania środków na ten cel. A ponieważ ustawa o popieraniu przedsiębiorstw meljoracyjnych z dnia 27 października 1921 r. przewiduję, że dotowanie funduszu meljoracyjnego ma się odbywać od chwili zrównoważenia budżetu państwowego, więc Ministerstwo Robót Publicznych widziało się spowodowane w tym roku wnieść na Sejm nowelę do cytowanej ustawy, wprowadzającą pewne ulgi, bez których nie można było tej ustawy w obecnej formie stosować. Mianowicie ustawa z 26 października 1921 r. o popieraniu publicznych przedsiębiorstw meljoracyjnych zawiera zastrzeżenia, wprowadzone jeszcze przez Sejm Ustawodawczy, które w obecnych warunkach są nieodpowiednie i uniemożliwiają stosowanie ustawy we wszystkich wypadkach, gdzie chodzi o rozpoczęcie nowych robót meljoracyjnych nadzwyczaj pilnych i koniecznych do produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#StefanPosacki">Następnie w art. 3 ustawy meljoracyjnej było zastrzeżenie, że pokrycie kosztów robót ma być unormowane ustawą wojewódzką. Z uwagi jednak, że wprowadzenie i zorganizowanie samorządu wojewódzkiego do tej pory jeszcze nie nastąpiło i będzie wymagało dłuższego czasu, przeto musiało się wprowadzić pewne postanowienia przejściowe. Te przepisy przejściowe umożliwiają zarazem wprowadzenie w życie postanowień kilku galicyjskich ustaw krajowych, które nie uzyskały sankcji monarszej wskutek rozpadnięcia się Austrji w 1918 r.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#StefanPosacki">Także i art. 5, mówiący o przyznawaniu zasiłków wymagał pewnych zmian, któreby go dostosowały do obecnych stosunków. Mianowicie w ustępie 1 była zasadnicza różnica między art. 1 i 3; zawierał on bowiem bezwzględny nakaz dawania zasiłków, podczas gdy w art. 1 i 3 mówi się tylko o dopuszczalności przyznawania tych zasiłków. Postanowienie tego ustępu należało uzgodnić z postanowieniami art. 1 i 3, przyczem Rząd kierując się obawą, ażeby środki finansowe państwa wystarczyły dla wszystkich obszarów, starał się zmienić w tym artykule normy zasiłków.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#StefanPosacki">Komisja Robót Publicznych rozpatrywała powyższy projekt z punktu widzenia minimalnego państwowego programu w dziedzinie robót meljoracyjnych i z tego założenia wychodząc uznała, że proponowanych przez Ministerstwo Robót Publicznych w art. 5, ust. 1 i 2, norm zasiłków państwowych nic należy utrzymać jako maksymalnych, lecz, wysokość ich należy dostosować w każdym wypadku do siły finansowej samorządu czy też stron interesowanych.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#StefanPosacki">Dalej Komisja Robót Publicznych rozpatrywała punkt 2, ażeby wobec wyeliminowania zasiłków na osuszenie a nawodnianie gruntów, które mają być zastąpione pożyczkami, wprowadzić ustęp, umożliwiający zupełne lub częściowe umarzanie pożyczek. Wobec specjalnego charakteru robót meljoracyjnych i ich doniosłego znaczenia dla gospodarki państwowej, postanowiła Komisja Robót Publicznych wnieść zmianę w tym duchu, żeby wysokość dotacji do funduszu meljoracyjnego umożliwiła nieprzerwane prowadzenie publicznych przedsiębiorstw meljoracyjnych, będących już w toku wykonania, oraz realizację minimalnego programu w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#StefanPosacki">Ponadto skreślono w art. 2 wyrazy, mówiące o korzystnem ulokowaniu funduszów w jednym z banków, żeby nie wprowadzać zamieszania co do tego, w jakim banku musi Ministerstwo Robót Publicznych lokować fundusze, może i w prywatnym jakimś, dlatego Komisja przyszła do przekonania, że te wyrazy należy skreślić.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#StefanPosacki">Co do strony formalnej, to w sprawozdaniu Komisji Robót Publicznych wkradły się drukarskie błędy, mianowicie w art. 1 w ustępie b) zamiast dotychczasowego brzmienia „art. 5 i 12” ma być „5 i 13”. Następnie opuszczono ustęp ostatni art. 5:</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#StefanPosacki">„Jeżeli za używanie wody ze zbiorników na inne cele pobierane będą czynsze wodne, mają być te czynsze użyte na utrzymanie wykonanych robót, a o ile na ten cel nie będą potrzebne, mają być rozdzielane między czynniki, które poniosły koszty budowy, w stosunku do ich udziału w kosztach”.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#StefanPosacki">Ten ustęp został w druku pominięty, dlatego go reklamuję. Następnie jest poprawka stylistyczna do art. 1; powinny tam być na początku wyrazy: „W ustawie z dnia 26 października 1921 r. o popieraniu publicznych przedsiębiorstw meljoracyjnych (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 91 poz. 671) wprowadza się następujące zmiany”.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#StefanPosacki">Proszę Wysoki Sejm o uchwalenie ustawy i rezolucji według projektu Komisji Robót Publicznych, który miałem zaszczyt zreferować.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma p. Matłosz.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JózefMatłosz">Wysoka Izbo! Art. 5 jest nie do przyjęcia według noweli, proponowanej przez Rząd, gdyż na osuszanie i na nawodnianie gruntów daje tylko zasiłki zwrotne bezprocentowe. To jest nieuzasadnione tem bardziej, jeżeli przyjrzymy się temu, co się w tej. chwili na wsi naszej pod tym względem dzieje. Lud nasz rolny jeszcze nie docenia wartości meljoracji dla uprawy roli, a jeżeli jeszcze będą pewne utrudnienia ze strony Rządu, nie będzie tej pomocy, nieomal nacisku, jaki w tym wypadku być powinien.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JózefMatłosz">Dalej do przeprowadzenia meljoracji większych obszarów ziemi nie wystarczą główne kanały osuszające, ale potrzebne są drugorzędne rowy, które będzie musiała przeprowadzać ludność sama, a ta bez wydatnej pomocy Rządu tego nie uczyni. Wskutek tego ta pomoc Rządu w tej sprawie, a raczej ulgi, które mają być dane, nie będą w tej mierze wyzyskane tak, jakby być powinny. A jeżeli chodzi o Małopolską, która na osuszanie dostawała dotąd wydatną pomoc państwową, to w razie uchwalenia art. 5 tej noweli według projektu rządowego, roboty przy osuszaniach poprostu ustaną i będą zupełnie zatrzymane. Z tych więc względów proponuję odrzucić art. 5 noweli, a natomiast zostawić art. 3 w brzmieniu ustawy pierwotnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JędrzejMoraczewski">Do głosu nikt się więcej nie zgłosił, dyskusja wyczerpana. Głos ma jeszcze p. referent.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#StefanPosacki">Wysoka Izbo! Do poprawki, zgłoszonej przez p. Matłosza, przyłączam się, bo uważam, że motywy, które p. Matlosz przytoczył, zupełnie są usprawiedliwione.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do głosowania. Najpierw jest poprawka stylistyczna p. referenta, by uzupełnić początek art. 1. Nikt się temu nic sprzeciwia. Uważam, że ta poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JędrzejMoraczewski">Dalej cło artykułu 1 jest propozycja p. posła Matłosza, aby skreślić ustęp, zmieniający art. 5 dawnej ustawy. Proszę Posłów, którzy są za tem skreśleniem ażeby wstali. Stoi większość. Poprawka została przyjęta. Wobec tego pod lit. b) należy skreślić cyfrę „5”.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#JędrzejMoraczewski">Co do reszty ustępów art. 1 nic słyszę sprzeciwu, uważani art. 1 za przyjęty w brzmieniu, proponowanem przez Komisję Robót Publicznych z poprawką o. Matłosza.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#JędrzejMoraczewski">Do art. 2 niema poprawek — uważam go za przyjęty. Tak samo art. 3, jak również i tytuł.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#JędrzejMoraczewski">Jest wniosek o trzecie czytanie. Poprawka, która została uchwalona, jest poprawką tego rodzaju, że właściwie dopuszcza odbycie 3-go czytania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, zarządzę natychmiast trzecie czytanie. Sprzeciwu nie słyszę. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, aby wstali. Stoi większość, ustawa przyjęta w trzeciem czytaniu.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#JędrzejMoraczewski">Jest jeszcze zgłoszona rezolucja:</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#JędrzejMoraczewski">„Sejm wzywa Rząd, ażeby dotacje Skarbu Państwa do funduszu meljoracyjnego wstawiane były do budżetu Robót Publicznych corocznie w kwocie nie mniejszej niż 5.000.000 zł.”. Nie słyszę sprzeciwu, uważam, że ta rezolucja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Robót Publicznych o wnioskach: a) posła Anusza i tow. w sprawie obmyślenia i przeprowadzenia sposobów, zapobiegających powtórnej katastrofie powodziowej oraz przystąpienia do regulacji Wisły i dopływów (druk nr. 1264) i b) posłów sejmowego Związku Ludowo-Narodowego w sprawie zabezpieczenia brzegów Wisły od dalszego zabierania przez wodę (druk nr. 1162). Jako referent głos ma p. Posacki.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#StefanPosacki">Wnioski, które mam zaszczyt referować, mianowicie wniosek Związku Ludowo-Narodowego i wniosek międzyklubowy wpłynęły jeszcze w roku zeszłym na plenum Sejmu. Zbiegiem okoliczności jednak trzeba było całego roku na to, aby wniosek znalazł się na porządku dziennym Sejmu. Chociaż zdawałoby się, że ta sprawa jako zeszłoroczna nie jest aktualna, jednak jest ona bardzo żywotna, gdyż niebezpieczeństwo, o którem mówią obydwa wnioski, do tej pory istnieje i wisi poprostu nad całą Polską.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#StefanPosacki">Zeszłoroczna klęska powodzi, która nawiedziła Polskę w okresie wiosennym i w okresie letnim trzy krotnie, przy wyjątkowych warunkach atmosferycznych, była jednak do przewidzenia, właśnie dlatego, że pod względem doprowadzenia do jakiegoś możliwego stanu regulacji naszych rzek, a przedewszystkiem Wisły, do tej pory nic nie zrobiono. Katastrofa przybrała największe rozmiary w Kongresówce, najmniejsze w Małopolsce i w b. zaborze pruskim. To się tłumaczy tem, że rząd rosyjski tak ze względów gospodarczych, jak strategicznych, wcale się regulacją rzek nie zajmował; rząd zaś pruski robił wszystko we własnym zakresie, co tylko mógł, a co do zaboru austrjackiego, to reprezentacja polska w Wiedniu przez lat 50 starała się wydzierać poprostu od rządu wiedeńskiego pieniądze, któremi Wydział Krajowy odpowiednio i umiejętnie gospodarował i niezapomniane zasługi na tem polu położył.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#StefanPosacki">Rząd rosyjski nie łożył na regulację rzek ani kopiejki. Mimo 6-letniego istnienia naszego państwa taka sama gospodarka w dziedzinie regulacji rzek istnieje do tej pory na terenie b. Królestwa Kongresowego. Ministerstwo Robót Publicznych czy nie umiało, czy nie chciało zmienić tego systemu, bo do tej pory albo zupełnie nic się nie robi, albo też marnieje gospodarka lat kilkudziesięciu i marnieją te inwestowane miljardy złotych koron czy marek, które rządy zaborcze w regulacje tych rzek włożyły. Kraków jest do dziś pod grozą powodzi, województwo kieleckie jest dziś bez obwałowania, środkowa część Wisły od Zawichostu aż po ujście znajduje się w stanie zupełnie dzikim.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#StefanPosacki">Dlatego konieczną jest rzeczą, żeby czynniki odpowiedzialne zmieniły ten system i zmieniły sposób zapatrywania na te rzeczy; powinny raz zrozumieć, że regulacja rzek jest dziś jednym z najważniejszych postulatów Państwa, którego Rządowi nie wolno zaniedbywać. Takie zaniedbanie może się zemścić srodze na gospodarczem życiu Państwa. Oszczędności, robione na tem polu, będą tylko łudzeniem siebie samych, pozorne oszczędności bardzo wiele pieniędzy kosztują, a nawet może i więcej, aniżeli te, któreby trzeba było wyłożyć na regulacje. Dlatego też Komisja Robót Publicznych zgłasza rezolucję, któraby była niejako przypomnieniem Rządowi, żeby tej sprawy nie lekceważył i żeby do tej sprawy przynajmniej przy budżecie na rok 1926 jakoś z większą energją i z większym zasobem zrozumienia zwrócił się i po stawił ją na innej, niż dotychczas platformie.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#StefanPosacki">W imieniu Komisji Robót Publicznych mam zaszczyt prosić Wysoki Sejm o uchwalenie przedłożonej rezolucji: „1) Sejm wzywa Rząd do obmyślenia i przeprowadzenia sposobowy, zapobiegających powtórnej katastrofie powodziowej, 2) do bezzwłocznej regulacji Wisły i dopływów, t. j. zwężenia koryta, przez co nastąpi pogłębienie łożyska, skrócenia biegu przez przecięcie zakrętów, i wykonania wałów ochronnych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma p. Kotkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#KonradKotkowski">Wysoka Izbo! W roku 1924 w kwietniu został postawiony wniosek o zabezpieczenie brzegów Wisły, lecz dopiero przeszło po roku ten wniosek znajduje się na plenum obrad Sejmu. Od tego czasu Wisła wyrządziła bardzo wiele szkody w całym kraju, a szczególnie w powiecie puławskim. Tam Wisła tak płynie, jak ten pijany, z jednej strony uderza w drugą i robi sobie koryto. Przed 1.000 lat miała koryto w pow. puławskim i przy samych Puławach, potem się cofnęła na prawy brzeg i zostawiła tam pola orne, gdzie wioski i kościoły stoją. Dzisiaj, ponieważ nie jest uregulowana, znowu z jednej strony uderza na drugą, i sady i domy włościańskie zalewa. Pod samemi Puławami w jednej ze wsi jest stary kościółek, który najdalej o dwieście, trzysta metrów jest oddalony od Wisły i jeżeli Rząd nie zabezpieczy bodaj prowizorycznie, ażeby ta Wisła szła prosto, dojdzie do kościółka i zniesie go. Jeżeli zważymy, że ten gospodarz musi żyć ze swojej pracy i musi dawać podatki i żołnierza, to jeżeli Wisła mu rolę marnuje, z czego on będzie dawał podatki i z czego będzie żyła jego rodzina?</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#KonradKotkowski">Nie będę się długo rozwodził, ale sądzę, że Wysoka Izba uchwali rezolucję, która była w tym wniosku i która brzmi:</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#KonradKotkowski">„Sejm wzywa Rząd, aby nim zostanie opracowany i wykonany ogólny plan regulacji rzeki Wisły, zabezpieczył najbardziej zagrożone punkty brzegów Wisły od zabierania przez wodę”.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#KonradKotkowski">Dodać tu muszę jeszcze to, że jeżeli na bezrobotnych wstawiono w budżecie 16 miljonów złotych, to należałoby część tych pieniędzy tam użyć i tam dać właśnie tym bezrobotnym pracę, ażeby mogli zarobić. Bo nietylko w Warszawie i Łodzi, w dużych miastach, ale i w małych miasteczkach jest wielu bezrobotnych, a jeżeli będą zniszczone te gospodarstwa, to jeszcze więcej bezrobotnych namnoży się i będzie groziła nędza.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#KonradKotkowski">Proszę więc Wysoki Sejm o uchwalenie rezolucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JędrzejMoraczewski">Czy p. Sprawozdawca żąda głosu?</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#komentarz">(P. Posacki. Tak, proszę)</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma p. Posacki.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#StefanPosacki">Prostuję rezolucję, która znalazła się w druku, a może być mylnie zrozumiana. Powinno być „Sejm wzywa Rząd do bezzwłocznego przystąpienia do regulacji Wisły”, a nie „do bezzwłocznej regulacji Wisły”.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JędrzejMoraczewski">Dyskusja wyczerpana, przystępujemy do głosowania. Oprócz sprawozdania Komisji Robót Publicznych zgłoszona jest jeszcze przez p. Kotkowskiego rezolucja, która się nie sprzeciwia tym rezolucjom, proponowanym przez Komisję Robót Publicznych. Dlatego mogę poddać ją również pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JędrzejMoraczewski">Komisja Robót Publicznych proponuje następujące 2 rezolucje: „Sejm wzywa Rząd do obmyślenia i przeprowadzenia sposobów, zapobiegających powtórnej katastrofie powodziowej” oraz drugą „Sejm wzywa Rząd do bezzwłocznego przystąpienia do regulacji Wisły i dopływów, zwężenia koryta, przez co nastąpi pogłębienie łożyska, skrócenia biegu przez przecięcie zakrętów i wykonania wałów ochronnych”.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#JędrzejMoraczewski">O ile nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że te dwie rezolucje są przyjęte. Nie słyszę sprzeciwu, rezolucje te są uchwalone.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#JędrzejMoraczewski">Oprócz tego jest rezolucja, zgłoszona przez p. Kotkowskiego: „Sejm wzywa Rząd, aby, nim zostanie opracowany i wykonany ogólny plan regulacji rzeki Wisły, zabezpieczył najbardziej zagrożone punkty brzegów Wisły od zabierania przez wodę”.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#JędrzejMoraczewski">O ile nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że ta rezolucja jest przyjęta. Niema sprzeciwu. Uważam tę rezolucję za przyjętą. W ten sposób punkt 15 porządku dziennego został załatwiony.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#JędrzejMoraczewski">Wracamy teraz do p. 13: ustne sprawozdanie Komisji Wojskowej o wniosku p. Jedynaka i tow. w sprawie zakupu koni przez wojskowość (druk nr. 1972 i odb. roneo nr. 188).</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma sprawozdawca p. Jedynak.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanHenrykJedynak">Wysoki Sejmie! Nim przejdę do sprawozdania połączonych Komisyj Wojskowej i Rolnej, chciałbym sprostować pewne niedokładności, które pojawiły się w odbitce nr. 188. Mianowicie w pierwszej rezolucji w 2 wierszu zamiast słów: „Komisja Wojskowa” powinno być „Sejm”. W trzeciej rezolucji początek winien brzmieć: „Sejm wzywa Rząd, aby… bezwarunkowo wchodzili…” Komisje Wojskowa i Rolna wskutek ciągłych pism, nadchodzących z różnych klubów, rozpatrywały sprawę zakupu koni przez wojsko, sprawę, którą już od roku rozpatrywano w tym Sejmie, lecz stwierdzić należy, że pomimo przyjęcia odpowiednich rezolucyj 19 grudnia 1924 r. Rząd albo nie wypełnił ich, albo leż postępowanie Komisji Remontowych było tego rodzaju, że Komisje Wojskowa i Rolna musiały wystąpić z odpowiedniemi rezolucjami, które mam zreferować.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JanHenrykJedynak">Stwierdzono po całym kraju, że zakup koni przez Komisje Remontowe odbywał się tak, jakby w Polsce nic się nie zmieniło, jakby Polska była krajem, który wojny nie przechodził, jakby była krajem kwitnącym. Komisje te postępowały tak, jakby hodowcami koni potrzebnych dla wojska była tylko wielka własność, a nie koła hodowlane, które pielęgnowały przed wojną konie i starały się wytworzyć typ koni wojskowych. Polska, jako kraj rolniczy o typie hodowlanym, jako kraj, który jest narażony ciągle na wojnę ze strony wrogich nam sąsiadów, musi w swojem gospodarstwie narodowem bezwględnie zaspakajać postulat samowystarczalności, i w zakresie tym, gdy chodzi o konie, to konie są tak samo dobrą bronią, jak każda inna. Na tem stanowisku stanęły i Komisja Wojskowa i szef sztabu generalnego. Niestety w poglądach Komisji i Rządu na tę sprawę ujawniły się różnice. Komisje Wojskowa i Rolna uważają, że kwestję tę należy traktować na płaszczyźnie szerokiej, że hodowla powinna się trzymać pewnego programu i doznawać poparcia przez odpowiednią politykę Ministerstwa Spraw Wojskowych. Ministerstwo Spraw Wojskowych jest powołane właśnie do oddziaływania na hodowlę przez to, że ma możność zakupywania koni w kraju. Niestety polityka Komisji Remontowych idzie w innym kierunku, a mianowicie widzimy objawy, że poprzednio — dziś ten stosunek polepszył się — nie chciała ona uznawać produkcji krajowej i sądziła, że konie dla wojska i to konie dla artylerji i kawalerji można nabywać tylko zagranicą. Komisje Rolna i Wojskowa uważają, że ten pogląd, jeśli chodzi o potrzeby kraju i o rozwój tejże hodowli, jest zupełnie nieuzasadniony.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#komentarz">(R. Niedzielski: To nie jest pogląd Rządu, tylko pogląd panów wojskowych.)</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#JanHenrykJedynak">Tak jest.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#JanHenrykJedynak">Wobec tego Komisje przyjęły rezolucję, którą później zreferuję. W każdym razie stwierdzić należy te diametralne różnice pomiędzy Rządem i Komisjami Rolną i Wojskową. Wydaje się nam, Komisji Rolnej i Wojskowej, że pogląd, który my reprezentujemy, jest poglądem naturalnym, racjonalnym, że jeżeli my mamy pokryć całkowite zapotrzebowanie koni dla armji, jeżeli mamy hołdować konie typu wojskowego to musimy dać wszelkie warunki dla tej hodowli, która podczas wojny podupadła, a nie wytworzymy ich wtedy, gdy będziemy ograniczać zakup koni wewnątrz kraju, a będziemy część koni sprowadzać z zagranicy.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#JanHenrykJedynak">Następnie wiadomo, że sposób zakupywania koni i ich spęd był utrudniony dla rolników, że na tych spędach widziano setki koni, sprowadzanych po kilka mil, było to niesłychanem utrudnieniem dla rolników i dla hodowców.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#komentarz">(Głos: Do większych rolników Komisje jeździły.)</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#JanHenrykJedynak">Niestety, tak było rzeczywiście.</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#komentarz">(Głos: Dziś jest tak samo.)</u>
<u xml:id="u-42.9" who="#JanHenrykJedynak">Otóż w rezolucji drugiej jest zawarte postanowienie, ażeby i normy dotyczące poboru koni podwyższyć ponad normę dotychczas obowiązującą, to jest ponad 870 zł. Uważano, że koń typu wojskowego jest w hodowli niesłychanie kosztowny i po dokładnem obliczeniu Komisje doszły do przekonania, że koszt konia typu wojskowego wynosi przeszło 1.000 złotych.</u>
<u xml:id="u-42.10" who="#komentarz">(Głos na ławach Wyzwolenia: Aha!)</u>
<u xml:id="u-42.11" who="#JanHenrykJedynak">Następnie skład Komisyj Remontowych powinien również ulec bezwzględnie zmianie. Jeżeli dziś jesteśmy świadkami powszechnego narzekania z całego kraju, że Komisje Remontowe nie stosują się do warunków miejscowych i nie kupują koni w takich ilościach, jak to być powinno, to dzieje się to niestety także dlatego, że w tych Komisjach nie zasiadają przedstawiciele organizacyj rolniczych i samorządowych.</u>
<u xml:id="u-42.12" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Pluciński.)</u>
<u xml:id="u-42.13" who="#JanHenrykJedynak">Następnie w ostatniej rezolucji Komisja proponuje, ażeby wydać nowe rozporządzenie co do poboru koni trzylatek i to miary 149 centymetrów. Wyobrażam sobie, że jeżeli na całym świecie pobór trzylatek istnieje, to i Polska powinna się do tego dostosować. Nic to nie szkodzi Państwu, że te trzylatki będą miały 149 cm. Jesteśmy w okresie przejściowym i na ten rok możemy przyjąć tę miarę, jakkolwiek Ministerstwo Spraw Wojskowych zastrzegło się na Komisji i będzie oponowało na plenum.</u>
<u xml:id="u-42.14" who="#JanHenrykJedynak">Nie chcę przedłużać dyskusji i proszę uchwalenie następujących rezolucyj:</u>
<u xml:id="u-42.15" who="#JanHenrykJedynak">Wysoki Sejm uchwalić raczy:</u>
<u xml:id="u-42.16" who="#JanHenrykJedynak">Pierwsza rezolucja: Dążąc do stworzenia jak najkorzystniejszych warunków hodowli dla wyprodukowania konia typu wojskowego, Sejm wzywa Rząd do ścisłego przestrzegania rezolucji sejmowej z dnia 19 grudnia 1924 r. oraz do wydania następujących instrukcyj:</u>
<u xml:id="u-42.17" who="#JanHenrykJedynak">1. by dokonywanie zakupów koni na spędach odbywało się wprost od hodowców, a urządzenia spędów koni na obszarze nie większym niż jednego powiatu;</u>
<u xml:id="u-42.18" who="#JanHenrykJedynak">2. by opracowano nowe normy, dotyczące poboru koni na okres przejściowy, z uwzględnieniem realnego stanu hodowli, oraz podniesiono przeciętną cenę ponad 875 zł.;</u>
<u xml:id="u-42.19" who="#JanHenrykJedynak">3. by rozwinięto ścisłą kontrolę nad prawidłowem postępowaniem Komisji Remontowych.</u>
<u xml:id="u-42.20" who="#JanHenrykJedynak">Druga rezolucja: Sejm wzywa Rząd do zabronienia wwozu koni z zagranicy prócz materjału hodowlanego, importowanego przez Ministerstwo Rolnictwa, lub za jego zezwoleniem.</u>
<u xml:id="u-42.21" who="#JanHenrykJedynak">Odpowiednie rozporządzenie powinno być wydane przed 15 czerwca r. b.</u>
<u xml:id="u-42.22" who="#JanHenrykJedynak">Trzecia rezolucja: Sejm wzywa Rząd by w skład Komisyj Remontowych bezwarunkowo wchodzili przedstawiciele organizacyj rolniczych i samorządów powiatowych, powołani przez Ministra Rolnictwa. Środki na koszty utrzymania członków Komisji mogą być zaczerpnięte z odliczeń wzajemnych zakładów (totalizator) towarzystw wyścigowych, które są do dyspozycji Ministra Rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-42.23" who="#JanHenrykJedynak">Czwarta rezolucja: Sejm wzywa Rząd do wycofania rozporządzenia M. S. Wojsk, z dnia 1. V. 1925 r. L. 6148. D. 11. K., a wydanie rozporządzeń, które regulować mają pobór koni 3-latek, obniżając miarę do 149 cm.</u>
<u xml:id="u-42.24" who="#JanHenrykJedynak">Proszę Wysoki Sejm o przyjęcie odczytanych rezolucyj.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wojskowych.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#LeonPluciński">P. Przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wojskowych ppułk. Petrażycki:</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#LeonPluciński">Sprawa, będąca przedmiotem dyskusji, jest skomplikowaną, albowiem mamy do czynienia, z kolizją interesów rolników z jednej strony a wojska, jego potrzeb doby dzisiejszej z drugiej strony. Mam pewność, że ta kolizja może być usunięta pod warunkiem, iż Wysoka Izba zechce łaskawie uwzględnić istotne konieczności wojskowe.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#LeonPluciński">Jestem w wyjątkowo szczęśliwem położeniu, aczkolwiek p. poseł przed chwilą powiedział, że ciężkie jest moje zadanie bronienia tezy wojskowej z tej wysokiej trybuny, a to dlatego jestem w tem wyjątkowo szczęśliwem położeniu, że reprezentuję, nietylko interesy miasta, ale i interesy wsi, w interesie zaś synów tej wsi jest, ażeby na wypadek wojny żołnierz nasz nie był postawiony w gorszych warunkach, aniżeli jego przeciwnik. Dzisiaj koń jest takim samym orężem, jak karabin. Jeżeli nie wolno dać żołnierzowi karabinu złego, tak samo nie ma się prawa formalnego i moralnego dawać żonierzowi złego, nieodpowiedniego konia. Gdyby treść, zawarta w punkcie 2 rezolucji, przeszła w brzmieniu, zaproponowanem przez połączone Komisje, wówczas stwierdzam w imieniu Ministerstwa Spraw Wojskowych wogóle, a w szczególności w imieniu Sztabu Generalnego, oraz w imieniu tych wszystkich fachowców, którzy specjalnie tem zagadnieniem interesują się i którzy specjalnie pracowali nad tem zagadnieniem, że syn tej wsi, że syn tego miasta w czasie wojny będzie dysponował gorszym orężem, aniżeli nasz przeciwnik.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#LeonPluciński">Wysoka Izba doskonale wie.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#komentarz">(Głos: To nie jest słuszne.)</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#LeonPluciński">Panie Pośle, proszę konkretyzować zarzuty.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#komentarz">(Głos: Jeżeli p. pułkownik będzie na międzynarodowym kongresie rolników, to się dowie od uczonych międzynarodowej sławy, jak ta sprawa stoi. Koń krajowy jest zawsze najlepszy w czasie wojny.)</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#LeonPluciński">Zupełnie słusznie, ale ponieważ my nie mamy tego konia w kraju wychowanego, ja myślę przedewszystkiem o koniu typu artyleryjskiego, bo nawet w tej dzielnicy, gdzie, zdawałoby się, że są te konie, nie nadają się one, jak wskazują właśnie badania naukowe, albowiem są to konie zimnokrwiste, a artylerji potrzebne są konie gorącokrwiste. Spełniam zresztą tylko mój obowiązek przedstawienia sytuacji i stwierdzenia, że wszyscy fachowcy wojskowi, zabierający głos i pracujący w tej dziedzinie, stwierdzają jednogłośnie, pomimo, że były robione wysiłki, ażeby możliwie najdalej pójść na rękę Wysokiemu Sejmowi i jego żądaniom, otóż pomimo to stwierdzają oni jednogłośnie, że mobilizacji naszej kawalerji, a zwłaszcza artylerji nie potrafimy należycie przeprowadzić.</u>
<u xml:id="u-43.10" who="#LeonPluciński">Pan poseł Jedynak mówił o zasadzie samowystarczalności i że w imię tej zasady należy zabronić władzom wojskowym zakupywania koni zagranicą. Będąc logicznym, należałoby powiedzieć: w imię zasady samowystarczalności zabrania się sprowadzania karabinów, artylerji i t. d. Gdy w Polsce będzie reprodukowany typ koni wojskowych, to z chwilą tą kwestji pomiędzy Sz. Panami a władzami wojskowemi nie będzie. Ale cóż poradzić na to, że dziś my w Polsce dostatecznej ilości koni typu artyleryjskiego nie posiadamy.</u>
<u xml:id="u-43.11" who="#LeonPluciński">Panie Pośle! Ja tu przemawiam również w imieniu Ministerstwa Rolnictwa…</u>
<u xml:id="u-43.12" who="#komentarz">(Głos: Oprócz tego mamy własne organizacje rolnicze)</u>
<u xml:id="u-43.13" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-43.14" who="#LeonPluciński">Odbyła się konferencja przy współudziale Ministra Rolnictwa i stanowisko, które uzasadniam, zostało uzgodnione. Uwzględniając powyższe, proszę o zmianę punktu drugiego w tym duchu, by ograniczyć wwóz koni z zagranicy bezwzględnie do niezbędnego minimum, to jest do tego rodzaju koni, którego w kraju nie produkuje się.</u>
<u xml:id="u-43.15" who="#LeonPluciński">Co się tyczy punktu czwartego rezolucji, to obniżenie wysokości konia jest tak samo z punktu widzenia wojskowego niedopuszczalne z tych samych motywów, o których mówiłem powyżej. Nasz jeździec na wypadek wojny nie może być postawiony w gorszych warunkach, aniżeli jeździec przeciwnika. Kto służył w jeździe, a szczególniej jako kawalerzysta brał udział w ostatniej wojnie, wie, że przy równych kwalifikacjach szanse jeźdźca, siedzącego na wysokim koniu, są lepsze, aniżeli jeźdźca, siedzącego na niższym koniu.</u>
<u xml:id="u-43.16" who="#LeonPluciński">Panie Pośle, z przyjemnością udzielę wyjaśnień, ale jeżeli Panowie wszyscy razem przemawiają i przerywają, to nie jestem w stanie odpowiedzieć wszystkim jednocześnie.</u>
<u xml:id="u-43.17" who="#LeonPluciński">Otóż co do tej kawalerji na niskich koniach, to mamy dwie kategorje kawalerji, jeżdżącej na niskich koniach, mianowicie kozaków i spahisów. Ale to, iż tym argumentem wojuje się dla przekonania polskiej władzy wojskowej o konieczności zmniejszenia wysokości koni, jest najlepszym dowodem słuszności tezy władzy wojskowej, bo jeżeli się operuje wyjątkami, to się stwierdza regułę, a regułą w całej Europie jest wysoki koń. Zresztą kozacy nie byli używani do walki ofensywnej. Stosunki wojskowe w Rosji znam. Natomiast byli oni używani do walki defensywnej, do patrolowania, ale nie do walki wręcz. Walka wręcz na niskim koniu jest wykluczona, jeżeli chodzi o szanse zwycięstwa. Pozostaje jeszcze drugi typ kawalerji — mianowicie spahisi. Ale mają oni przecież araby pełnej albo pół krwi i zresztą znajdują się oni w warunkach klimatycznych zupełnie innych.</u>
<u xml:id="u-43.18" who="#LeonPluciński">Wobec tego proponuję do punktu 4-go, uwzględniając te konieczne wymogi władz wojskowych, następującą zmianę: Wzywa się Rząd do zmiany rozporządzenia Ministerstwa Spraw Wojskowych w tym duchu, żeby przy najbliższych remontach zakupywano tylko określoną ilość trzylatków, a to z tego względu, że nie możemy zaopatrzyć całej naszej jazdy w trzylatki, albowiem trzylatek nie jest pełnowartościowym koniem wojskowym, dopiero po półtora roku koń ten nabiera cech pełnowartościowości. A więc nasza gotowość mobilizacyjna przy dysponowaniu trzylatkami nie mogłaby określoną być jako gotowość mobilizacyjna. Otóż: by przy remoncie najbliższym zakupić pewien procent trzylatków od wysokości 150 cm. począwszy.</u>
<u xml:id="u-43.19" who="#LeonPluciński">Proszę Wysokiej Izby, z pierwszym punktem rezolucji Rząd zgadza się. Przy tej okazji pragnę tylko zaznaczyć, że obecnie zostało wyznaczonych 116 miejsc spędu koni, że wyznaczenie miejsc tych spędów odbywa się w porozumieniu z organizacjami rolniczemi. Następnie co do kontroli. Otóż na miejscu przy dokonywaniu zakupów bywa obecny szef remontu i inspektor remontu, a więc gwarancja pod tym względem jest dostateczna. Następnie co do udziału czynników społecznych przy zakupie koni, Rząd zgadza się i obecnie już w piśmie z dnia 16 lutego 1925 r. do Ministerstwa Rolnictwa Pan Minister Spraw Wojskowych prosił o wyznaczenie przedstawicieli organizacyj rolniczych przy zakupywaniu koni. Więc, jak Wysoka Izba widzi…</u>
<u xml:id="u-43.20" who="#komentarz">(Głos: Może to zdanie przeczyta p. pułkownik.)</u>
<u xml:id="u-43.21" who="#LeonPluciński">Mam tylko w tej chwili liczbę i datę.</u>
<u xml:id="u-43.22" who="#komentarz">(Głos: Właśnie, ale to pismo mówi inaczej, to było na Komisji.)</u>
<u xml:id="u-43.23" who="#LeonPluciński">To pismo zwraca się do Ministerstwa Rolnictwa z prośbą o to, ażeby brały udział przy remontowaniu organizacje rolnicze.</u>
<u xml:id="u-43.24" who="#komentarz">(P. Niedzielski: Uważa to za pożądane, a my chcemy, żeby to było konieczne.)</u>
<u xml:id="u-43.25" who="#LeonPluciński">Zgadzam się, ale jeżeli Minister pisze, że uważa za pożądane, to nie można mu robić z tego zarzutu, chociażby z tego powodu, że Minister nie ma prawa egzekutywy w stosunku do organizacyj rolniczych.</u>
<u xml:id="u-43.26" who="#LeonPluciński">Proszę Wysoką Izbę o zmianę punktu drugiego i czwartego przedłożonych rezolucyj w myśl propozycji rządowej.</u>
<u xml:id="u-43.27" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Jemielewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#TytusJemielewski">Dotychczasowy sposób zaopatrywania naszej armji w konie wzbudza zupełnie słuszne zaniepokojenie opinji i to nietyko z pobudek rolniczych, ale i obrony Państwa. Wyrazem tego jest jednomyślna opinja Komisji Rolnej, uzgodniona z opinją Ministerstwa Rolnictwa. Jeżeli chodzi o finansowy punkt widzenia, to przecież niedopuszczalnem jest wywożenie pieniędzy zagranicę, kiedy możemy kupować konie w kraju. Szanowny p. pułkownik Petrażycki podnosił tutaj, że kupujemy konie, tak samo jak kupujemy zagranicą armaty, karabiny i inne narzędzia obrony kraju.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#TytusJemielewski">Sprawa się ma nieco inaczej. Kiedy będą dostateczne fabryki armat, karabinów i broni, nie będziemy ich kupowali, ale obecnie musimy kupować. Ale konie mamy. Z punktu widzenia polityki pieniężnej to jest szkodliwe wywożenie pieniędzy zagranicę, jeżeli zaś chodzi o obronę kraju, to każdy, kto był na wojnie wie, że wojnę się prowadzi na tych koniach, jakie są w kraju. Jeżeli uchwalimy kupić kilka tysięcy koni wielkich i pięknych i na te konie posadzimy naszych ułanów i taborytów i powieziemy nasze armaty, a nastąpi mobilizacja i zamiast 200.000 będziemy mieli miljon żołnierzy, to wtedy w tej masie zmobilizowanych koni znikną konie zagraniczne. Słyszymy, że wojskowość już prosi tylko o 400 koni, czy Panowie mogą sobie wyobrazić, że te 400 koni decyduje o zwycięstwie naszem? Minęły te czasy, kiedy 400 husarzy zwyciężało tysiące wrogów. Nasza armja powinna być przygotowana do walki na tych koniach, jakie ma obecnie.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#TytusJemielewski">Wszyscy rolnicy dobrze rozumieją, że podobne traktowanie sprawy przez wojskowość zabija zupełnie hodowlę koni, bo niema poco hodować koni, których nikt nie kupuje. Jeżeli wojskowość chce, ażeby były konie takie, jakie są jej potrzebne, to niech za te pieniądze sprowadzi ogiery i matki, to za kilka lat będzie paręset tysięcy koni tego typu, jaki jest potrzebny wojskowości. I wtedy mali rolnicy i wielcy rolnicy będą mieli co hodować i sprzedawać. Bardzo często są konie odpowiedniej miary, których wojskowość nie chce kupować, ponieważ są to ogiery. Otóż te ogiery mogą być kupowane przez wojsko i przez nie zamieniane na wałachy i wtedy będą konie odpowiednie. A obecnie te konie są odrzucane przez wojskowość, odkupują je za bezcen przekupnie Żydzi, którzy potem sprzedają je znowu wojsku po znacznie wyższej cenie. Dla utrzymania naszych sił wojskowych na poziomie normalnym, dla podniesienia hodowli koni jest wskazanem, ażeby nasze wojsko walczyło na tych koniach, które ma. Pamiętajmy o tem, że najważniejszą rzeczą jest nie koń, ale człowiek, który na tym koniu siedzi. Obecny zakup remontowy koni wzbudza niezadowolenie i nieraz zgorszenie obywateli.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#TytusJemielewski">Dlatego nasz klub popiera rezolucję Komisji Rolnej w całej rozciągłości.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Szebeko.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#IgnacySzebeko">Wysoki Sejmie! Przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wojskowych oświadczył z tej trybuny, że koń jest w armji tem samem, czem jest broń i musi być tak doskonały. Otóż wszystkim Panom wiadomo, że największe zapotrzebowanie koni jest nie teraz, w czasie pokoju, ale będzie w razie zbrojnego konfliktu z którymś z naszych sąsiadów. Wtedy będziemy potrzebowali dużo koni. Pytam się Szanownych Panów, jeżeli my dziś będziemy kupować konie zagranicą, któż będzie hodował te konie w kraju i skąd się je weźmie w tym momencie, kiedy one będą najgwałtowniej potrzebne? Jeżeli się pragnie mieć dobre konie dla wojska, to trzeba dwóch rzeczy: trzeba je kupować i trzeba dobrze za nie płacić. Bo jakkolwiek w Polsce jest bardzo duże zamiłowanie do hodowli koni, to jednak na dłuższą metę ze stratą nikt tej hodowli prowadzić nie będzie. Że u nas łatwo jest mieć dobre konie, żeśmy je mieli i że nawet mimo klęsk wojennych mamy poważny podkład, aby mieć nadal dobre konie, to niechaj służy Szanownym Panom za przykład następujący fakt. Przed wojną znałem rosyjskich oficerów kawalerji, którzy przyjeżdżali z najdalszych krańców wschodnich państwa kupować konie kawaleryjskie w Królestwie Polakiem i mówili, że w całej Rosji takich kawaleryjskich koni niema. Więc jest to najlepszy dowód, że umiemy chować najlepsze konie i że mamy dla rozwoju hodowli koni dobry podkład.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#IgnacySzebeko">Muszę zaznaczyć, że nasze Komisje Remontowe biorąc konie, czepiają się takich drobnych wad, które nie mają żadnego znaczenia przy użytku koni, a są tylko t. zw. Schönheitsfehler. Naprzykład są konie, które mają przednie nogi, jak się mówi z francuska, trochę rozstawione. To nie jest żadna wada. Ci, co się znają na koniach, wiedzą, że takie konie mają nawet mocniejsze przednie nogi. Jednak takie konie są usuwane z remontu.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#IgnacySzebeko">Dla konia artyleryjskiego i dla jego chowu wymagania nie są tak wysokie, jak dla koni kawaleryjskich. Mogę Panów zapewnić, że przy dobrej woli u nas, w dzisiejszej Rzeczypospolitej Polskiej, jeżeli się nie jest zbyt wymagającym, odpowiednie konie znaleźć można. Wskażę choćby tylko na Księstwo Łowickie, gdzie włościaństwo polskie hoduje doskonale konie dla artylerji.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#komentarz">(Głos: W Garwolińskiem także.)</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#IgnacySzebeko">Mogą one być nieodpowiednie ze względu na wymagania, jakie stawiają Komisje Remontowe, ale na to, ażeby mieć lepsze konie, trzeba kupować gorsze, ażeby zachęcić hodowcę, który się tylko zraża, kiedy się kupuje konie zagranicą.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#IgnacySzebeko">Przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wojskowych mówił, że nie mamy dosyć koni, a jednocześnie powiada, że trzyletnie konie nie mogą być brane. Muszę zaznaczyć, że przede wszystkiem trzyletnich koni niema, bo w jesieni, kiedy remont się odbywa, przedstawiane są konie, które mają co najmniej 3 1/2 lat i we wszystkich Komisjach Remontowych Europy te konie są brane, jako pełnoletnie i płacone tak samo, jak konie 4-letnie. Przed wojną Remontowe Komisje rosyjskie takie konie kupowały; i takie konie, jeżeli nie są zdatne do tego, aby natychmiast były wcielane do jednostek frontowych, to są właśnie potrzebne, aby dopóki nie dojdą do lat 4–4 1/2, były odpowiednio ujeżdżane, w odpowiednich miejscowościach i organizacjach, które powinny istnieć tam, gdzie istnieje kawalerja.</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#IgnacySzebeko">Skutkiem tego postulaty, przedstawione przez Komisję, są zupełnie uzasadnione. Ja je popieram i upraszam Wysoki Sejm o ich przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#IgnacySzebeko">Przytoczę jeszcze jeden przykład, wprawdzie z przed dwóch lat, ale świadczący o tem, w jak lekceważący sposób Komisje Remontowe wojskowe odnosiły się do hodowców koni. Ten fakt, który Panom zacytuję, na własne oczy widziałem. W Kutnie ogłoszone było przybycie Komisji Remontowej na dwa tygodnie wcześniej plakatami w całym powiecie. Sprowadzono przeszło 100 koni, przyczem niektórzy włościanie sprowadzili konie z miejsc, o 30 kilometrów od Kutna odległych. Było oznaczone dwa dni dla remontu. Ani jeden oficer, ani jeden przedstawiciel Komisji Remontowej się nie stawił. Ludzie dwa dni czekali i z gołemi rękami wrócili do domu. W swoim czasie zakomunikowałem to Ministerstwu Spraw Wojskowych i przypuszczam, że ten oficer — był to oficer ze Skierniewic — został odpowiednio ukarany. Chciałbym, aby na przyszłość takie fakty się nie powtarzały.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#LeonPluciński">Głos ma Pan Sprawozdawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JanHenrykJedynak">Wysoki Sejmie! Nie chciałbym polemizować z płk. Petrażyckim, jednak trzeba stwierdzić, że cały Wysoki Sejm i lewica i prawica i centrum opowiada się jednogłośnie za temi rezolucjami. P. płk. Petrażycki stara się nam wytłumaczyć, że owe rezolucje są bardzo egoistyczne, pomyślane tylko pod kątem widzenia czysto rolniczym. Mam wrażenie, że to jest właśnie nieporozumienie, że całemu Sejmowi chodzi o względy zasadnicze. Jeżeli mamy przygotować materjał odpowiedni konia typu wojskowego, to musimy już dziś tę pracę rozpocząć.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JanHenrykJedynak">Faktem jest, że dziś hodowla konia upadła do tego stopnia, że nikt nie chce hodować, nawet te koła włościańskie, które dawniej były bardzo ożywione, dziś już nie hodują. Donoszą mi z pow. lubelskiego, że cena na konia pomimo, że ograniczenia wywozowe już nie istnieją, jest bardzo mała, bo płacą zaledwie 15 zł. za jednorocznego źrebaka. Widzimy fakt znamionujący właśnie to, czego należałoby się obawiać z punktu widzenia wojskowego, że może być zupełny zanik koni odpowiednich dla wojska. Troską Ministerstwa Spraw Wojskowych powinno być, aby ten typ konia wyprodukować. Jeżeli chodzi o wywożenie czy przywożenie z zagranicy tysięcy koni potrzebnych dla artylerji, to mam przekonanie, że Ministerstwo Spraw Wojskowych wybrnie z tej trudności zupełnie dobrze, nietylko na Pomorzu, ale i zagranicą, bo oto jesteśmy świadkami, że Czechosłowacja np. uważa, iż w Polsce znajduje się pewien typ konia kawaleryjskiego, który u nas przez naszą wojskowość nie jest uznawany, przynajmniej w bardzo małych procentach. Otóż Czechosłowacja chce u nas zakupić właśnie konie kawaleryjskie. Będzie to znakomita sposobność dla wymiany. Wprost będzie handel wymienny.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#komentarz">(Sprzeciwy na lewicy.)</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#JanHenrykJedynak">To nie jest intencją ani rezolucją Komisji Wojskowej, tylko ja tak twierdzę, ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni już nietylko do omijania rezolucji, ale nieraz do pewnego nadużywania; nie chciałbym przez to imputować Rządowi ani Ministerstwu Spraw Wojskowych, że będzie tak postępowało, ale jeżeli p. pułk. Petrażycki rozdziera szaty, że to jest bardzo ciężki moment dla Ministerstwa Spraw Wojskowych, to jednak sądzę, że to wyjście będzie zupełnie dobre. Nie jest to jednak intencją Komisji i jako referent, muszę bezwzględnie stać na straży jej uchwał.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#JanHenrykJedynak">Wydaje mi się, że Sejm zrobi dobrą rzecz, jeżeli uchwali tę rezolucję, bo musimy starać się o samowystarczalność i Polska musi wytworzyć typ konia wojskowego i to. jak najprędzej, jeżeli chcemy być przygotowani na ewentualność konfliktu zbrojnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#LeonPluciński">Rozprawa wyczerpana. Przy stępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#komentarz">(P. Moraczeski: Proszę o głos w sprawie głosowania.)</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Moraczewski w sprawie głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JędrzejMoraczewski">Proponuję, ażeby osobno głosować rezolucję i a, i osobno nad słowami; „oraz podniesiono przeciętną cenę ponad 875 zł”.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#LeonPluciński">Rezolucja składa się z 4 punktów. Punkt pierwszy ze względu na wniosek p. Moraczewskiego, będziemy oddzielnie głosować, narazie głosujemy bez słów: „oraz podniesiono przeciętną cenę ponad 875 zł”. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem punktu pierwszego bez tych słów, aby wstali. Stoi większość, rezolucja, narazie bez wyżej przytoczonych słów, została przyjęta. A teraz jest uzupełnienie: „oraz podniesiono przeciętną cenę ponad 875 zł”. Proszę Posłów, którzy są za tem uzupełnieniem, aby wstali. Jest większość, uzupełnienie zostało przyjęte, a z nim punkt 1 w całości przyjęty.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#LeonPluciński">Jest wniosek reprezentanta Ministerstwa Spraw Wojskowych, aby punkt drugi brzmiał, jak następuje: „Wzywa się Rząd do ograniczenia wwozu koni z zagranicy do bezwzględnie niezbędnego minimum, t. j. do tego rodzaju koni, których w kraju nie produkują”.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#komentarz">(P. Rymar: Kto stawia ten wniosek?)</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#LeonPluciński">Wniosek stawia reprezentant Ministerstwa Spraw Wojskowych.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#komentarz">(P. Rymar: Wniosek, niepodtrzymany przez, któregoś z posłów, nie może być stawiany pod głosowanie.)</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#LeonPluciński">Przy innej sposobności zostało wyjaśnione, że wniosek, postawiony przez reprezentanta Rządu, jest dopuszczalny do głosowania, mimo, że nie ma żyra poselskiego. Panowie pozwolą, że poddani pod głosowanie wniosek przedstawiciela Ministerstwa Spraw Wojskowych. Kto z Panów jest za tym wnioskiem? Nikt nie popiera, wniosek upadł. Kto jest za punktem drugim, umieszczonym w tekście rezolucji Komisji, zechce powstać. Stoi większość, stwierdzam, że rezolucja druga jest przyjęta.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#LeonPluciński">Przechodzimy do głosowania nad punktem trzecim rezolucji. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem punktu trzeciego, żeby wstali. Stoi większość, i ten punkt jest przyjęty.</u>
<u xml:id="u-51.7" who="#LeonPluciński">Do punktu 4 reprezentant Rządu wniósł poprawkę. Proszę p. Sekretarza o odczytanie propozycji Rządu.</u>
<u xml:id="u-51.8" who="#LeonPluciński">Sekretarz p. Fiderkiewicz (czyta):</u>
<u xml:id="u-51.9" who="#LeonPluciński">„Wzywa się Rząd do zmiany rozporządzenia Ministra Spraw Wojskowych, z dnia 1 maja 1925 r. L. 6148 D. II K. w tym duchu, by został uregulowany pobór koni trzylatek od 150 cm. wysokości począwszy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#LeonPluciński">Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, żeby wstali. Stoi mniejszość — wniosek ten upadł.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#LeonPluciński">Głosujemy teraz nr. 4 tekstu, zamieszczonego w odbitce roneo. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem czwartej rezolucji, ażeby wstali. Większość, rezolucja przyjęta. Wnioski Komisji przeszły zatem bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#LeonPluciński">Przechodzimy do punktu 16 porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Reform Rolnych o projekcie ustawy w sprawie zmian i uzupełnień w obowiązującem na górnośląskiej części woj. śląskiego ustawodawstwie osadniczem (druk nr. 1839). Jako referent głos ma poseł Marciniak.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#StanisławMarciniak">Wysoki Sejmie! Sprawa reformy rolnej na Górnym Śląsku posiada swój specjalny charakter. Państwo Polskie zaciągnęło wobec ludności górnośląskiej podczas plebiscytu zobowiązanie zaspokojenia głodu ziemi ludności bezrolnej i małorolnej. Ścisłe dopełnienie tych przyrzeczeń, jest postulatem honoru narodowego. Poza tem niewielkie ziemie śląskie wykazują specjalną dysproporcję między własnością wielką, a małą. Na ogólny obszar ziemi górnośląskiej, która była w rękach pruskich, 85.000 ha przypada na 75 wielkich majątków.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#StanisławMarciniak">Własność wielka na Górnym Śląsku za rządów zaborczych w stosunku do innych ziem polskich najbardziej uległa germanizacji. Stan posiadania polski większej własności stopnia! do 2.500 ha, obszar zaś majątków skarbowych na Śląsku wynosi 6.580 ha. Tę dysproporcję między wielką a małą własnością rolną na Śląsku rządy zaborcze próbowały już usunąć i to w ten sposób, że ustawodawstwo niemieckie już określało podstawę do zmniejszenia latyfundji o 1/3 Polska, o którejby z obrad sejmowych sądzić można, że specjalnie stara się o uzdrowienie podziału ziemi na Górnym Śląsku, wykazała zupełną bezczynność i rządy nasze nie umiały dotychczas wyzyskać podstaw prawnych, istniejących w tamtejszem ustawodawstwie. Chociaż ustawy niemieckie tworzą bardzo dobrą podstawę do zmiany podziału ziemi i nie przedstawiają poza koniecznością drobnych adoptacji, żadnej trudności w przeprowadzeniu, to jednak prawie przez trzy lata rządy nasze nie zdołały się zdobyć na tych kilka przepisów, dostosowujących system formalnie niemiecki do ustroju władz polskich.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#StanisławMarciniak">Ustawa niniejsza ma wreszcie usunąć to karygodne zaniedbanie. Rzesze naszych rodaków śląskich oczekują na jej ukazanie się i rozpoczęcie, energicznego działania. Ustawa sama nie zawiera żadnych wątpliwości, dostosowana jest ściśle do naszych zobowiązań międzynarodowych, wynikających z konwencji genewskiej i nie odbiega ona w swych materjalnych postanowieniach od tego, co Niemcy sami u siebie stosowali. Mianowicie normowanie sprawy odszkodowania za ziemię wywłaszczoną opiera się o nowelę niemiecką z dnia 7 czerwca 1921 r. oraz o praktyczne stosowanie tego przepisu z okazji wywłaszczenia hr. Obersdorfa.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#StanisławMarciniak">Projekt rządowy nie napotkał w komisji na żadne wątpliwości. Komisja proponuje zatem uchwalenie ustawy z drobną poprawką do art. 2, która polega na tem, że za słowem „roku” wstawia się zamiast „zastrzegające” „o ile zastrzegają”.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#StanisławMarciniak">Pisanie i wykonywanie ustaw to dwie różne rzeczy. Bywały wypadki, że ustawy uchwalone dość długo gdzieś spoczywały. Komisja w obawie, by ten sam los nie spotkał obecnej ustawy proponuje następującą rezolucję: „Sejm wzywa Rząd do natychmiastowego wdrożenia kroków w celu rozpoczęcia i przeprowadzenia reformy rolnej na obszarze górnośląskiej części woj. śląskiego”.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#StanisławMarciniak">Zatem proszę Wysoką Izbę o uchwalenie ustawy w brzmieniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Stęślicka.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#HalinaStęślicka">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#HalinaStęślicka">Przesilenie gospodarcze, jakie szczególnie groźne rozmiary przybrało w województwie Śląskiem, wykazało również jaskrawo konieczność jak najspieszniejszego przeprowadzenia reformy rolnej na Górnym Śląsku. Ludność bowiem rolnicza na Śląsku to przeważnie małorolni, którzy w wielu wypadkach posiadają zaledwie 1–2 morgów magdeburskich ziemi, co nie wystarcza oczywiście do zapewnienia im najpierwszych nawet potrzeb życia. W czasie normalnym ludność małorolna miała możność szukania zarobku w przemyśle, jednakże przesilenie gospodarcze spowodowało zamknięcie warsztatów przemysłowych i dziesiątki tysięcy ludności znalazło się obecnie bez kawałka chleba. To też ludność małorolna, która konieczne dochody czerpała z pracy zarobkowej w przemyśle, została obecnie tego źródła dochodu pozbawiona i znalazła się, tak jak całe rzesze bezrobotnych, w skrajnej nędzy.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#HalinaStęślicka">Ubolewać przeto należy, że dotychczas nie wykorzystano na Śląsku tego ustawodawstwa, które tam obowiązuje jeszcze z czasów zaborczych, umożliwiając parcelację części wielkiej własności. Niewątpliwie byłoby wówczas przesilenie przemysłowe mniej dotkliwie odbiło się na szerokich masach ludności śląskiej. Obecnie też przeprowadzenie reformy rolnej, któraby zaspokoiła głód ziemi i umożliwiła rozpoczęcie akcji tworzenia kolonij i ogródków robotniczych i urzędniczych w okręgu przemysłowym i obwodach miejskich, jest sprawą palącą. Zda jemy sobie jednak sprawę z tego, że przeprowadzenie reformy jest niemożliwe bez odpowiedniego poparcia finansowego. Należy więc przedewszystkiem ludności małorolnej, która dziś jest wyczerpana finansowo wskutek niemożności zarobkowania w przemyśle, dostarczyć potrzebnych kredytów. W tym celu należy na Śląsku stworzyć Oddział Państwowego Banku Rolnego, który odpowiednich funduszów tej ludności dostarczy. Dotychczas dla Śląska przeznaczono zaledwie 500,000 zł. — 250,000 zł. na pomoc siewną na jesieni i drugie 250,000 na pomoc siewną na wiosnę. Wskutek braku odpowiedniej instytucji finansowej kredyty te jednakże stały się niedostępne dla większości potrzebujących. Dlatego też sprawa utworzenia Oddziału Państwowego Banku Rolnego na Śląsku jest rzeczą również niezmiernie aktualną. Proszę przeto Wysoki Sejm o przyjęcie następującej rezolucji:</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#HalinaStęślicka">„Sejm wzywa Rząd do natychmiastowego zorganizowania oddziału Państwowego Banku Rolnego w woj. Śląskiem w celu finansowego poparcia reformy rolnej oraz rozpoczęcia racjonalnej akcji kredytowej Rządu, szczególnie dla drobnego rolnictwa na Śląsku”.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#HalinaStęślicka">Następnie proszę Wysoki Sejm o przyjęcie również drugiej rezolucji:</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#HalinaStęślicka">Sejm Wzywa Rząd, aby przy przeprowadzeniu reformy rolnej na Śląsku rozpoczął równocześnie akcję tworzenia kolonij i ogródków robotniczych i urzędniczych w ośrodkach przemysłowych i w obwodach miejskich”.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#LeonPluciński">Głos ma jeszcze sprawozdawca P. Marciniak.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#StanisławMarciniak">Wysoka Izbo! Co do rezolucyj koleżanki Stęślickiej oświadczam się za niemi dlatego, że one istotnie przyśpieszą bieg parcelacji na Górnym Śląsku.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#LeonPluciński">Dyskusja wyczerpana. Przystępujemy do głosowania. Żadnych poprawek niema do wszystkich 14 artykułów. Jest jedynie poprawka stylistyczna w art. 2 by słowa „zastrzegające dalsze ustawodawstwo” zmienić na: „o ile zastrzegają dalsze ustawodawstwo”. Głosujemy nad całą ustawą łącznie z tą poprawką stylistyczną. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem całej ustawy żeby wstali. Ustawa przyjęta.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#komentarz">(P. Marciniak: Proszę o trzecie czytanie.)</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#LeonPluciński">Jest wniosek o trzecie czytanie. Nikt się nie sprzeciwia.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#LeonPluciński">Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej ustawy w trzeciem czytaniu, żeby wstali. Ustawa przyjęta.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#LeonPluciński">Przystępujemy do głosowania nad rezolucjami.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#LeonPluciński">Mamy trzy rezolucje. Pierwsza uchwalona przez Komisję Reform Rolnych brzmi: „Sejm wzywa Rząd do natychmiastowego wdrożenia kroków w celu rozpoczęcia i przeprowadzenia reformy rolnej na obszarze górnośląskiej części woj. śląskiego”. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi większość, rezolucja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#LeonPluciński">Następna rezolucja p. Stęślickiej brzmi: „Sejm wzywa Rząd do natychmiastowego zorganizowania oddziału Państwowego Banku Rolnego w woj. Śląskiem w celu finansowego poparcia reformy rolnej oraz rozpoczęcia racjonalnej akcji kredytowej Rządu, szczególnie dla drobnego rolnictwa na Śląsku”. Wreszcie druga rezolucja p. Stęślickiej dotyczy tworzenia ogródków i kolonij robotniczych i urzędniczych: „Sejm wzywa Rząd, aby przy przeprowadzaniu reformy rolnej na Śląsku rozpoczął równocześnie akcję tworzenia kolonij i ogródków robotniczych i urzędniczych w ośrodkach przemysłowych i obwodach miejskich”. Proszę Posłów, którzy są za temi rezolucjami, ażeby wstali. Stoi większość, rezolucje przyjęte.</u>
<u xml:id="u-58.7" who="#LeonPluciński">Przystępujemy do następnego, mianowicie 17 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Reform Rolnych o wniosku p. Kapelińskiego i tow. w sprawie zmniejszenia rat, spłacanych za parcele, nabyte z majątków państwowych (druk nr. 1652 i odbitka roneo nr. 191). Jako referent ma głos p. Kalenkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JanKalenkiewicz">Wniosek pos. Kapelińskiego i tow., który mam zaszczyt referować, zmierza do poczynienia daleko idących ulg przy spłacaniu rat za parcele, nabyte z majątków państwowych. Ministerstwo Reform Rolnych ujawniło stanowisko całkiem zgodne z powyższym wnioskiem tak w okólniku z dnia 21 marca 1925 r., jak i w okólniku, już opracowanym, a jeszcze dotychczas niewydanym. Wobec zgodnego stanowiska Rządu i wnioskodawcy, Komisja uchwaliła szereg rezolucyj w brzmieniu następującem:</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#JanKalenkiewicz">Wysoki Sejm uchwalić raczy:</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#JanKalenkiewicz">„1. Sejm wzywa Rząd do jak najszybszego oszacowania ziemi, rozparcelowanej przez urzędy ziemskie, celem ustalenia należności od osadników w złotych i zawarcia z niemi aktów kupna sprzedaży oraz przeniesienia na osadników tytułu własności;</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#JanKalenkiewicz">2. Sejm wzywa Rząd do stosowania jednolitej ceny zboża przy przeliczaniu należności tak za rozparcelowaną ziemię, jak za budynki i inwentarze, nabyte przez osadników;</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#JanKalenkiewicz">3. Rząd wstrzyma pobieranie przymusowych zadatków do czasu obliczenia należności od danego parcelanta na majątkach państwowych.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#JanKalenkiewicz">Niniejszem mam zaszczyt prosić o przyjęcie tych rezolucyj, uchwalonych przez Komisję Reform Rolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#LeonPluciński">Głos ma przedstawiciel Ministerstwa Reform Rolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#KierownikMinisterstwaReformRolnychRadwan">Wysoka Izbo! W sprawie zgłoszonych rezolucji oświadczam w imieniu Rządu, że pierwsza i druga rezolucja idzie w myśl zamiarów Rządu. Co się zaś tyczy trzeciej rezolucji, która wzywa Rząd do wstrzymania pobierania przymusowych zadatków do czasu obliczenia należności od danego parcelanta na majątkach państwowych, to byłaby ona bardzo trudną do wykonania i wstrzymałaby wogóle dopływ środków na reformę rolną i na kredytowanie tych parcelantów, którzy kredytów potrzebują. Wobec tego, że ta sprawa zostanie uregulowana w ustawie, która znajduję się już teraz w trzeciem czytaniu w Komisji Reform Rolnych, w ustawie o wykonaniu reformy rolnej, przeciw tej rezolucji tutaj się wypowiadam.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#LeonPluciński">Czy p. referent życzy zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#komentarz">(P. Kalenkiewicz: Zrzekam się.)</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#LeonPluciński">Wobec tego przystępujemy do głosowania. Rezolucja składa się z trzech punktów, jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będziemy głosowali nad dwoma pierwszemi punktami, przeciwko którym nikt się nie oświadczał. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem dwóch pierwszych punktów rezolucji, ażeby wstali. Stoi większość, te dwa punkty są przyjęte.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#LeonPluciński">Przystępujemy do głosowania nad punktem trzecim, przeciwko któremu wystąpił p. Kierownik Ministerstwa Reform Rolnych. Kto jest za przyjęciem punktu trzeciego, zechce powstać. Stoi mniejszość, a zatem ten punkt trzeci został odrzucony.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#LeonPluciński">Przechodzimy do punktu 18: ustne sprawozdanie Komisji Wojskowej o wniosku p. Malika i tow. w sprawie uregulowania prawa własności gruntów, zajętych pod forty, i wypłacenia odszkodowania właścicielom zajętych pod nie gruntów (druk nr. 998).</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#komentarz">(Głos: ma p. Malik.)</u>
<u xml:id="u-62.6" who="#komentarz">(Głosy: Nieobecny.)</u>
<u xml:id="u-62.7" who="#LeonPluciński">Wobec tego, że niema p. referenta punkt ten spada z porządku obrad; przystępujemy do sprawozdania Komisji Ochrony Pracy o wniosku pos. ks. Kaczyńskiego w sprawie nadużyć, popełnianych przez rządowego komisarza Kasy Chorych w Białymstoku i tolerowanie szkodliwej działalności tego komisarza przez wyższych urzędników Min. Pracy i Op. Sp. (druk nr. 1956). Głos ma p. Kaczyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#ZygmuntKaczyński">Wysoki Sejmie! Komisja Ochrony Pracy przeprowadziła dziś dyskusję nad wnioskiem moim w sprawie nadużyć, popełnianych przez rządowego komisarza Kasy Chorych w Białymstoku, i tolerowania szkodliwej działalności tego komisarza przez wyższych urzędników Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej. Po dyskusji Komisja jednozgodnie uchwaliła następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#ZygmuntKaczyński">Wysoki Sejm raczy uchwalić:</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#ZygmuntKaczyński">1. Sejm wyraża życzenie, aby do czasu zakończenia śledztwa p. dr. Szajkowski był zawieszony w swojej działalności;</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#ZygmuntKaczyński">2. Sejm wzywa Rząd, aby za pośrednictwem Najwyższej Izby Kontroli zarządził rewizję gospodarki Kasy Chorych w Białymstoku i Grodnie, oraz aby winnych nadużyć i tolerowania tychże pociągnął do odpowiedzialności karno-sądowej.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#ZygmuntKaczyński">3. Sejm wybiera Komisję w liczbie 8 posłów, celem przeprowadzenia dochodzeń w sprawie stosunków, panujących w Kasach Chorych w Białymstoku i Grodnie, oraz w sprawie popełnianych tamże nadużyć i złożenia sprawozdania Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#ZygmuntKaczyński">4. Sejm ponawia wniosek o wniesienie noweli do ustawy o Kasach Chorych w ciągu trzech miesięcy.</u>
<u xml:id="u-63.6" who="#ZygmuntKaczyński">Do tej specjalnej Komisji Komisja Ochrony Pracy proponuje następujących posłów: Łaszkiewicza, Nowaka, Schipera, Kadłubowskiego, Brzezińskiego, ks. Nawrockiego, Zarembę oraz referenta ks. Kaczyńskiego.</u>
<u xml:id="u-63.7" who="#ZygmuntKaczyński">W imieniu Komisji Ochrony Pracy proszę Wysoką Izbę o zatwierdzenie tej listy posłów, którzy zostali wybrani jako Komisja do Białegostoku i Grodna. Również proszę o przyjęcie rezolucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#LeonPluciński">Do głosu nikt się więcej nie zapisał. Przystępujemy do głosowania nad tą rezolucją. Rezolucja ta składa się z 4 punktów. Będziemy głosowali nad wszystkiemi czterema punktami razem. Proszę Posłów, którzy są za całą rezolucją, aby wstali. Większość, rezolucja przyjęta.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#LeonPluciński">Przechodzimy do wyboru członków. Proszę p. Sekretarza o odczytanie listy członków.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#AlfredFiderkiewicz">Lista kandydatów do Komisji nadzwyczajnej do zbadania Kas Chorych w Grodnie i Białymstoku: Łaszkiewicz, Nowak, Schiper, Kadłubowski, Brzeziński, ks. Nawrocki, Zaremba, ks. Kaczyński.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#AlfredFiderkiewicz">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał propozycję tę za przyjętą — przyjęta.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#AlfredFiderkiewicz">Przychodzimy do 19 punktu porządku dziennego: głosowanie nad nagłością wniosku posłów Klubu Białoruskiego w sprawie zamordowania Antoniego Wojtowicza, dzikiego katowania byłego nauczyciela Sylwestra Biegańskiego i innych włościan, dokonywanego przez straż graniczną i wywiadowców (druk nr. 1785).</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#AlfredFiderkiewicz">Głos ma Wiceminister Spraw Wewnętrznych, Olpiński.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#AlfredFiderkiewicz">P. Podsekretarz Stanu w Min. Spraw Wewnętrznych Olpiński:</u>
<u xml:id="u-65.5" who="#AlfredFiderkiewicz">Wysoki Sejmie! Sylwester Biegański i jego siostra Nadzieja zostali aresztowani w dniu 23 grudnia 1924 roku, jako silnie podejrzani o organizowanie na terenie powiatu wilejskiego band dywersyjnych i o komunistyczną robotę.</u>
<u xml:id="u-65.6" who="#AlfredFiderkiewicz">Antoni Wojtowicz zaś został aresztowany 20-go stycznia, jako podejrzany o udział w napadzie bandyckim, dokonanym w dniu 10 stycznia b. r. na dom Jana Kunickiego we wsi Syrewicze, powiatu wilejskiego. Aresztowany został Wojtowicz w dniu 20-go stycznia rano o 7-ej godzinie, w nocy zaś tego samego dnia zmarł naglą śmiercią. Władze przeprowadziły natychmiast dochodzenie, które ustaliło, że tak Biegański, jak i Wojtowicz, istotnie byli bici. Zarządzone natychmiast przez władze wojskowe i cywilne oględziny lekarskie, a następnie sekcja sądowo-lekarska ustaliły, że Wojtowicz umarł wskutek tego bicia. Wdrożone w ślad za tem dochodzenia, a następnie i śledztwo sądowe stwierdziły, że winowajcami, według wszelkiego prawdopodobieństwa, byli dwaj konfidenci X-go bataljonu O. P. Malikowski i Jamiechowski, którzy nie stali w żadnym stosunku służbowym do organów państwowych, nie byli wcale funkcjonarjuszami państwowymi.</u>
<u xml:id="u-65.7" who="#AlfredFiderkiewicz">Obaj zostali aresztowani i oddani w ręce władz sądowych. Toczy się obecnie przeciwko nim dochodzenie karno-sądowe. Proszę Panów, to jest stan istotny. Ministerstwo jednak nie ograniczyło się tylko do tego, aby wykryć i pociągnąć do odpowiedzialności bezpośrednich sprawców, lecz zarządziło dochodzenie celem pociągnięcia do odpowiedzialności także tych, którzy, czy to przez swą bezczynność, niedopatrzenie lub lekkomyślność dopuścili do popełnienia tej zbrodni. W rezultacie tych dochodzeń zostali postawieni w stan oskarżenia oficerowie X bataljonu O. P. z dowódcą bataljonu ppułkownikiem Pytlem na czele. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych we własnym zakresie uczyniło zatem wszystko, co tylko uczynić mogło.</u>
<u xml:id="u-65.8" who="#AlfredFiderkiewicz">Teraz co do wniosków, przedstawionych przez i posłów białoruskich. Otóż co do punktu 1, to pomijając już, że jest on zredagowany w formie uogólniającej wypadek poszczególny...</u>
<u xml:id="u-65.9" who="#komentarz">(Głos: Takich wypadków mamy dużo na Kresach)</u>
<u xml:id="u-65.10" who="#AlfredFiderkiewicz">...z tego powodu nie zasługiwałby na przyjęcie, Ministerstwo Spraw Wewnętrzn. w samej sprawie Biegańskiego i Wojtowicza uczyniło wszystko, co tylko było możliwem i dlatego sądzi, iż wyłanianie specjalnej Komisji Sejmowej, także wobec toczącego się śledztwa karno-sądowego, byłoby zbytecznem.</u>
<u xml:id="u-65.11" who="#AlfredFiderkiewicz">Przedstawienie sprawy poprzednie wskazuje, że Rząd nie toleruje nadużyć, że Rząd pociąga winnych do odpowiedzialności i z tego powodu Ministerstwo uważa punkt 2) rezolucji także za bezprzedmiotowy.</u>
<u xml:id="u-65.12" who="#AlfredFiderkiewicz">Co do odszkodowania, to jak wspomniałem na wstępie, nadużycia, zbrodni — mogę tego wyrażenia nawet użyć — dopuścili się nie funkcjonarjusze państwowi.</u>
<u xml:id="u-65.13" who="#komentarz">(Głos: Engla rozstrzelali za konfidenta.)</u>
<u xml:id="u-65.14" who="#AlfredFiderkiewicz">To był konfident, a to są wywiadowcy, a to są zupełnie różne pojęcia. Więc tu pozostaje dla poszkodowanych jedynie droga powództwa cywilnego.</u>
<u xml:id="u-65.15" who="#AlfredFiderkiewicz">Wreszcie co do wniosku zastosowania zasady odpowiedzialności cywilnej i t. d. przez funkcjonarjuszów państwowych, to sprawa takiej odpowiedzialności ze strony Państwa jest kwestją dopiero przyszłego ustawodawstwa, dotychczas ustawy takiej nie mamy.</u>
<u xml:id="u-65.16" who="#AlfredFiderkiewicz">Przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za nagłością wniosku, aby wstali. Biuro nie jest zgodne. Zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za nagłością wniosku, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak” inni — „nie”.</u>
<u xml:id="u-65.17" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
<u xml:id="u-65.18" who="#AlfredFiderkiewicz">Wynik głosowania jest następujący: za nagłością tego wniosku oświadczyło się 100 posłów, przeciw 103, zatem nagłość tego wniosku jest odrzucona. Wniosek jako zwykły odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-65.19" who="#komentarz">(Wrzawa.)</u>
<u xml:id="u-65.20" who="#AlfredFiderkiewicz">Przechodzimy do numeru 20 porządku dziennego: nagłość wniosku posła Nojacha Pryłuckiego i innych w przedmiocie uchylenia bezprawnego wydalenia pracownic żydowskich z państwowych fabryk tabacznych w Warszawie przy ul. Dzielnej 62 (dawniej Noblesse) za to tylko, że są żydówkami i przyjęcie na ich miejsce niewykwalifikowanych robotnic chrześcijańskich, tudzież w przedmiocie pociągnięcia do właściwej odpowiedzialności osób winnych tego antykonstytucyjnego wstępowania (druk nr. 1826).</u>
<u xml:id="u-65.21" who="#AlfredFiderkiewicz">Czy jest p. Pryłucki?</u>
<u xml:id="u-65.22" who="#komentarz">(Głos: Niema)</u>
<u xml:id="u-65.23" who="#AlfredFiderkiewicz">W takim razie zdejmuję z porządku obrad nr. 20 i przechodzę do nr. 21 porządku dziennego: nagłość wniosku posłów Klubu Ukraińskiego i innych w sprawie pogwałcenia przez prokuratora i sądu okręgowego w Przemyślu art. 21 Konstytucji przez pozbawienie wolności posła Łańcuckiego bez zezwolenia Sejmu (druk nr. 1850). Nagłość tego wniosku uzasadni p. Podhorski.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PPodhorski">Proszę Panów! Łamanie zasad prawa, stosowane w Polsce przez urzędy polskie, bardzo często się zdarza, nietylko w stosunku do zwykłych obywateli, ale i względem posłów. Mieliśmy już przykład taki w stosunku do posła ukraińskiego Łuckiewicza.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#komentarz">(Głos: Nie był posłem!)</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#PPodhorski">Owszem, był posłem i w stosunku do niego złamano zasadę, zaznaczoną w Konstytucji, nietykalności poselskiej. Był on zaaresztowany i następnie tylko na zasadzie interwencji p. Marszałka Sejmu był zwolniony, lecz ci, którzy złamali prawo, nie zostali ukarani.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#PPodhorski">Świeżo zaszedł wypadek podobny z posłem Łańcuckim, który był wydany sądom przez Sejm, był sądzony w ciągu 5 dni, został uwolniony i na nowo na żądanie władzy śledczej warszawskiej był wydany i został zaaresztowany.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#PPodhorski">Art. 21 polskiej Konstytucji, którego p. Poseł jest powołany i zobowiązany strzec ze specjalną uwagą, powiada, że: „Przez cały czas trwania mandatu posłowie nie mogą być pociągani do odpowiedzialności karno-sądowej, karno-administracyjnej i dyscyplinarnej, ani pozbawieni wolności bez zezwolenia Sejmu”. Więc wyraźnie powiada się, że musi być dane zezwolenie Sejmu. „W wypadku schwytania posła na gorącym uczynku zbrodni pospolitej, jeżeli jego przytrzymanie jest niezbędne dla zabezpieczenia wymiaru sprawiedliwości, względnie dla unieszkodliwienia skutków przestępstwa, władza sądowa ma obowiązek bezzwłocznego zawiadomienia o tem Marszałka Sejmu dla uzyskania zezwolenia Sejmu na areszt i dalsze postępowanie karne”. Dwukrotnie więc jest powiedziane o tem, że dla pozbawienia wolności posła potrzebne jest specjalne zezwolenie Sejmu, nawet wtedy, gdy posła schwytano na gorącym uczynku zbrodni pospolitej. Przyszło do Sejmu żądanie od władz śledczych ścigania posła Łańcuckiego. Sejm udzielił pozwolenia, lecz o pozbawieniu wolności w tem żądaniu mowy nie było. Dlatego prokurator przy sądzie okręgowym w Przemyślu złamał zasadę Konstytucji, gdy pozbawił posła wolności, nie mając na to zezwolenia Sejmu. Chodzi o zasadę, o prawo. Albo jest prawo i prawo to szanuje się, i czynniki, które stoją na straży tego prawa, pilnują go, albo prawa niema. Łamać prawa względem obywateli i posłów nie wolno. Proszę Panów! Uważamy, że Konstytucja pod tym względem jest pogwałconą, a więc wnosimy, żeby Wysoki Sejm uchwalił:</u>
<u xml:id="u-66.6" who="#PPodhorski">„Wzywa się Rząd do pouczenia podwładnych mu organów, iż na pozbawienie wolności posła na Sejm, pociągniętego do odpowiedzialności karno-sądowej, karno-administracyjnej i dyscyplinarnej za zezwoleniem Sejmu, potrzebne jest, w myśl art. 21 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, osobne zezwolenie”.</u>
<u xml:id="u-66.7" who="#PPodhorski">Ponieważ poseł Łańcucki był pozbawiony wolności wbrew Konstytucji, wbrew prawu, musi być natychmiast zwolniony.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#LeonPluciński">Przystępujemy do głosowania nad nagłością tego wniosku. Proszę Posłów, którzy są za nagłością wniosku, ażeby wstali. Biuro nie jest zgodne, muszę zarządzić głosowanie przez drzwi (Wrzawa i protesty na prawicy). Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, ażeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#komentarz">(Po głosowaniu)</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#LeonPluciński">Wynik głosowania jest następujący: za nagłością oświadczyło się posłów 8t, przeciw 116. Nagłość jest odrzucona. Odsyłam wniosek jako zwykły do Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#LeonPluciński">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacyj.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#StanisławOssowski">Interpelacja p. Cieplaka i kol. z poselskiego klubu Zw. Chł. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie pobicia Stanisława Zaremby przez komendanta posterunku P.P. w Niedźwicy pow. lubelskiego.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#StanisławOssowski">Interpelacja p. Karaua i kol. z klubu Zjedn. Niem. do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie przymusowego przydzielenia i zmuszania posyłania do szkoły polskiej 21 dzieci narodowości niemieckiej we wsi Janowo pow. lipnowskiego.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#StanisławOssowski">Interpelacja p. Paszczuka i tow. z Kom. Frak. Pos. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie bezprawnego zawieszenia oddziału związku zawodowego robotników drzewnych w Stanisławowie.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#StanisławOssowski">Interpelacja p. Podhorskiego i tow. z KI. Ukr. do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie ściągania z włościan wsi Sołotwin, gm. hołobskiej, pow. kowelskiego przez ekspozyturę referatu zbiórki przy DOK. IX Brześć n/Bugiem płac za materjały powojenne, zużyte lub wbudowane przez nich.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#StanisławOssowski">Interpelacja p. Czuczmaja i tow. z KI. Ukr. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie masowego tendencyjnego karania włościaństwa przez starostwa powiatowe na t. zw. Kresach Wschodnich za nieposiadanie dowodów osobistych.</u>
<u xml:id="u-68.5" who="#StanisławOssowski">Interpelacja p. Czuczmaja i tow. z KI. Ukr. do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie nadużyć i szykan inspektora szkolnego pow. dubińskiego na Wołyniu nad ludnością ukraińską wsi Mirogoszcza tegoż powiatu.</u>
<u xml:id="u-68.6" who="#StanisławOssowski">Interpelacja p. Hellera i tow. z Koła Żydowskiego do p.p. Ministrów Skarbu oraz Pracy i Opieki Społecznej w sprawie krzywdzenia żydowskich inwalidów, wdów i sierot wojennych przy rozdziale koncesji monopolowych.</u>
<u xml:id="u-68.7" who="#StanisławOssowski">Interpelacja p. Sochy i tow. z poselskiego klubu Zw. Chł. do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie nadużyć lustratora powiatowego Szamoty w Nisku.</u>
<u xml:id="u-68.8" who="#StanisławOssowski">Interpelacja p. Sochy i kol. z poselskiego klubu Zw. Chł. do p. Ministra Skarbu w sprawie nadużyć i powrotnego nadania zezwolenia na załatwienie formalności celnych międzynarodowemu towarzystwu transportowemu i żeglugi w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-68.9" who="#StanisławOssowski">Interpelacja p. Bryla i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości z powodu dokonanej przez prokuratora prasowego przy sądzie okręgowym karnym we Lwowie konfiskaty nr. 2 z dnia 31 maja 1925 r. pisma perjodycznego „Reforma”, niezależnego tygodnika polityczno-społecznego.</u>
<u xml:id="u-68.10" who="#StanisławOssowski">Interpelacja p. Paszczuka i tow. z Kom. Frak. Pos. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie bezprawnego zawieszenia przez starostę drohobyckiego kooperatywy „Jedność” w Dobrowlanach.</u>
<u xml:id="u-68.11" who="#StanisławOssowski">Interpelacja p. Wojtiuka i tow. z Kom. Frak. Pos. do p. Ministra Pracy i Opieki Społecznej w sprawie pozbawienia dachu nad głową rodziny Zabrockich w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-68.12" who="#StanisławOssowski">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-68.13" who="#StanisławOssowski">Wpłynęły następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-68.14" who="#StanisławOssowski">Wniosek posłów klubu P. S. L. „Piast” w sprawie przedłużenia kredytów, udzielonych małym rolnikom, i spółdzielniom rolniczym, odsyłam go do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-68.15" who="#StanisławOssowski">Wniosek Klubu Z. S. P. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” w przedmiocie zabezpieczenia granic Państwa odsyłam go do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-68.16" who="#StanisławOssowski">Wniosek p. Sikory i kol. z kl. P. S. L. „Piast” o przyjście z pomocą ludności rolniczej, dotkniętej klęskami elementarnemi w pow. inowrocławskim (Wielkopolska) — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-68.17" who="#StanisławOssowski">Wniosek kl. Z. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” do p. Ministra Skarbu w przedmiocie odroczenia terminu płatności pierwszej raty podatku gruntowego i majątkowego — odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-68.18" who="#StanisławOssowski">Proponuje odbyć następne posiedzenie w przyszły czwartek dn. 18 czerwca o godz. 4 po poł. z następującym porządkiem dziennym:</u>
<u xml:id="u-68.19" who="#StanisławOssowski">Pierwsze czytanie projektu ustawy o przedłużeniu mocy obowiązującej rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 9 czerwca 1924 r. o lichwie pieniężnej (Druk nr. 1976).</u>
<u xml:id="u-68.20" who="#StanisławOssowski">Pierwsze czytanie projektu ustawy o zniesieniu majoratów, ordynacyj, dóbr zapowiednych i czasowo zapowiednych w okręgach sądów apelacyjnych Warszawskiego, Lubelskiego i Wileńskiego. (Druk nr. 1960).</u>
<u xml:id="u-68.21" who="#StanisławOssowski">Trzecie czytanie noweli do ustawy o zakładaniu szkół powszechnych. (Druk nr. 1582 i odbitka roneo nr. 193).</u>
<u xml:id="u-68.22" who="#StanisławOssowski">Sprawozdanie Komisji Oświatowej o projekcie ustawy w sprawie Instytutu Geologicznego (Druk nr. 1830 i odbitka roneo nr. 190).</u>
<u xml:id="u-68.23" who="#StanisławOssowski">Sprawozdanie Komisji Skarbowej o noweli do ustawy o podatku przemysłowym. (Druki nr. 1987, 1731, 1509, 1568, 1678 i 1715).</u>
<u xml:id="u-68.24" who="#StanisławOssowski">Sprawozdanie Nadzwyczajnej Komisji Sejmowej do zbadania działalności Głównego Urzędu Żywnościowego. (Druk nr. 1974).</u>
<u xml:id="u-68.25" who="#StanisławOssowski">Ustne sprawozdanie Komisji Komunikacyjnej o projekcie ustawy w sprawie ukończenia budowy kolei Łuck — Dębowa Karczma — Stojanów. (Druk nr. 1856).</u>
<u xml:id="u-68.26" who="#StanisławOssowski">Nagłość wniosku posła Nojacha Pryłuckiego i innych w przedmiocie uchylenia bezprawnego wydalenia pracownic żydowskich z państwowych fabryk tabacznych w Warszawie przy ul. Dzielnej 62 (dawniej Noblesse) za to tylko, że są żydówkami i przyjęcie na ich miejsce niewykwalifikowanych robotnic chrześcijańskich, tudzież w przedmiocie pociągnięcia do właściwej odpowiedzialności osób winnych tego antykonstytucyjnego postępowania (Druk nr. 1826).</u>
<u xml:id="u-68.27" who="#StanisławOssowski">Nagłość wniosku posła Antoniego Wasyńczuka i tow. w sprawie niezwłocznego uregulowania zarządzeń, skierowanych dla zwalczania zarazy płucnej u bydła na Kresach i w województwie lubelskiem (Druk nr. 1882).</u>
<u xml:id="u-68.28" who="#StanisławOssowski">Nie słyszę sprzeciwu, uważam porządek dzienny za przyjęty. Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>