text_structure.xml 155 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 4 min. 30 po poł.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Otwieram posiedzenie. Protokół 327 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 328 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Sołtyk i Szymczak, listę mówców prowadzi p. Sołtyk.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę P. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WincentySzymczak">Interpelacja p. Szadurskiego i tow. z kl. N Z. L. do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie wielkiej ilości gąsienic, pożerających jarzynę w niektórych powiatach ziemi wileńskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WincentySzymczak">Interpelacja p. Szadurskiego i tow. z kl. N. Z. L. do pp. Ministrów: Spraw Wojskowych i Spraw Wewnętrznych w sprawie niedostatecznie intensywnej działalności komisji rekwizycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WincentySzymczak">Interpelacja posłów Zw. P. P. S. do p. Prezesa Głównego Urzędu Ziemskiego w sprawie wstrzymania sprzedaży ziemi z wolnej ręki przez ordynację Zamojską.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WincentySzymczak">Interpelacja posłów kl. P. S. L. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie aresztowania i pobicia Adama Jańczyka.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WincentySzymczak">Interpelacja p. Malinowskiego i tow. do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych, oraz p. Prezesa Głównego Urzędu Ziemskiego w sprawie bezprawnego usunięcia z ziemi osiadłych na niej od półtora roku żołnierzy osadników, oraz w sprawie zwrotu majątku Niebajki w pow. Słonimskim dawnemu właścicielowi, aczkolwiek majątek został uznany za własność Państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WincentySzymczak">Interpelacja p. Rataja i tow. do pp. Ministrów: Handlu i Przemysłu, oraz Zdrowia Publicznego w sprawie zezwolenia p. Ecksteinowi na budowę tartaku w Morszynie.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WincentySzymczak">Interpelacja p. Dąbskiego i tow. z kl. P. S. L. do p. Ministra Kolei Żelaznych w sprawie spłonięcia od iskier parowozu zabudowań gospodarczych we wsi Raciborów pow. kutnowskim.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#WincentySzymczak">Interpelacja p. Putka i tow. do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie unieważnienia kontraktu dzierżawy prawa polowania w Jaszczurowej w pow. wadowickim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Interpelacje te prześlę do Prezydjum Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Na mocy art. 66 regulaminu sejmowego mam obowiązek ogłosić wyrok sądu honorowego, zwołanego na żądanie p. Woźnickiego dla rozpatrzenia zarzutów, podniesionych przeciw niemu przez podprokuratora Rettingera na rozprawie sądowej przeciw posłowi Dąbalowi. Po odbytej w dniu 18 lipca 1922 r. rozprawie, sąd, złożony z posłów: Marka, Matakiewicza, Anusza i Zamorskiego, jako przedstawiciela interesu publicznego, orzekł:</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WojciechTrąmpczyński">„Zeznanie p. Jana Woźnickiego, złożone w charakterze świadka przed sądem okręgowym w Warszawie w procesie przeciw p. Dąbalowi, a odnoszące się do przemówienia p. Dąbala na wiecu szkolnym, odbytym w dniu 9 października 1921 r. na placu Teatralnym w Warszawie, jest zgodne z prawdą, wobec czego przemówieniem podprokuratora Rettingera, w którem wyraził się: «Poseł Woźnicki zeznał nieprawdę, dopuścił się kłamstwa, jest kłamcą», naruszoną została w sposób niepraktykowany, obraźliwy i bezzasadny cześć p. Jana Woźnickiego”.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy. P. Smoła: Ładny prokurator. Co Minister Sprawiedliwości z nim zrobi? Głos: Czy on jeszcze urzęduje?)</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do porządku dziennego Nr. 1: pierwsze czytanie ustawy w przedmiocie ratyfikacji polsko-niemieckiego układu o amnestii na górnośląskim obszarze plebiscytowym. Nikt się do głosu nie zgłosił, sprawa idzie do Komisji Prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#WojciechTrąmpczyński">Nr. 2: pierwsze czytanie ustawy w przedmiocie ratyfikacji układu polsko-niemieckiego, dotyczącego kopalń górnośląskich. I tu nikt się do głosu nie zgłosił, sprawa idzie do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Nr. 3: pierwsze czytanie ustawy w przedmiocie ratyfikacji układu polsko-niemieckiego o państwowej własności górniczej i hutniczej w polskiej części Górnego Śląska. I tu się nikt do głosu nie zgłosił, sprawa idzie do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#WojciechTrąmpczyński">Nr. 4: pierwsze czytanie ustawy w przedmiocie ratyfikacji polsko-włoskiej konwencji handlowej (druk nr. 3669). I tu się nikt do głosu nie zgłosił, sprawa idzie do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#WojciechTrąmpczyński">Nr. 5: pierwsze czytanie ustawy w przedmiocie ratyfikacji polsko-szwajcarskiej konwencji handlowej z dn. 26 czerwca 1922 r. I tu do głosu nikt się nie zgłosił, sprawa idzie do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do nr. 6 porządku dziennego: dalszy ciąg trzeciego czytania ustawy o ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu, ewentualnie głosowanie. Głos ma p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Wysoki Sejmie! Komisja Konstytucyjna, spełniając zlecenie Wysokiego Sejmu, na ostatniem posiedzeniu jej udzielone, załatwiła wszystkie poprawki zgłoszone w toku trzeciego czytania. Tekst, ustalony w drugiem czytaniu, i poprawki, przyjęte przez Komisję, zostały członkom Wysokiego Sejmu rozdane w załączniku A do druku 3444 i 3445. Po stronie lewej tego druku znajduje się tekst drugiego czytania i na podstawie tego załącznika i druku nr 3444 może Wysoki Sejm mieć dokładny obraz tego, jak ordynacja wyborcza do Sejmu i Senatu wyszła w redakcji drugiego czytania. Artykuły, które nie uległy zmianie, zostały przytoczone tylko przez powołanie druku poprzedniego, natomiast wszystkie zmiany uchwalone w drugiem czytaniu, o ile możności są per ekstensum w tekście umieszczone. Strona prawa załącznika. A obejmuje te poprawki, które przeszły uchwałą większości komisji. Z tych poprawki nr. 1, 2, 6, 8, 10, 14, 15, 21, 22, 23, 24, 26, 29, 30, 31, 33, 34 i 35 ordynacji sejmowej są tylko stylistyczne, dlatego proszę, żeby Wysoki Sejm uchwalił je bez dyskusji i en bloc.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Co do innych poprawek zasadnicza zmiana nastąpiła odnośnie art. 9, a więc tego artykułu, który ustala ilość posłów, jaka ma być wybrana z całego obszaru Rzeczypospolitej. W trzeciem czytaniu ilość, uchwalona w drugiem czytaniu, nie uległa zmianie, natomiast zmianę wprowadzono w tym kierunku, że liczbę 432 podzielono na 2 grupy, grupa 360 mandatów przypada na listy okręgowe, a grupa 72 mandatów została przydzielona do list państwowych. Zmiana więc w porównaniu z drugiem czytaniem polega na tem, że gdy w drugiem czytaniu Sejm stał na stanowisku niezwiązanych, niezamkniętych list państwowych, to obecnie zostały wprowadzone zamknięte listy państwowe i listom państwowym przydzielono stałą, niewzruszalną ilość 72 mandatów.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Komisja Konstytucyjna obecnie po załatwieniu poprawek, które Wysoki Sejm przesłał jej do załatwienia, zmieniła jeszcze poprzednią uchwałę i przez przyjęcie dwóch poprawek ustaliła ilość posłów na 440, z czego 368 przypada na listy okręgowe, a 72 na listy państwowe.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WładysławLeonGrzędzielski">W związku z tem są poprawki do art. 10. Komisja zajęła się także poprawkami, które zgłoszono co do rozgraniczenia okręgów wyborczych i do rozdziału mandatów między poszczególne okręgi Zadanie to było tem donioślejsze, że w drugiem czytaniu rozłożono 408 mandatów na 68 okręgów, obecnie na ten sam obszar 68 okręgów, względnie na mniejszą ilość okręgów, trzeba było rozłożyć 360 mandatów. Komisja rozłożyli te 360 mandatów w ten sposób, iż stosując metodę arytmetyczną zmniejszyła liczbę mandatów w tych okręgach, na które wypadały najmniejsze resztki przy zasadniczym dzielniku. Zmniejszenie to, wynoszące ogółem 48 mandatów, dotknęło następujące okręgi: miasto st. Warszawę w ten sposób, że z 16 spadło na 13 mandatów, okrąg 4 bielski z 5 na 4, okrąg 6 grodzieński z 5 na 4, okrąg 7 łomżyński z 5 na 4, okrąg 8 ciechanowski z 6 na 5, okrąg 13 Łódź miasto z 8 na 6, okrąg 14 Łódź powiat z 7 na 6, okrąg 15 koniński z 7 na 6, okrąg 20 kielecki z 6 na 5, 21 będziński również o 1, t. j. z 5 na 4, okrąg 22 sandomierski z 6 na 5, okrąg 23 iłżecki z 7 na 6, okrąg 26 lubelski z 7 na 6, okrąg 29 tczewski z 5 na 4, okrąg grudziądzki z 5 na 4, okrąg 34 Poznań miasto z 4 na 3, okrąg 35 Poznań wschód i zachód z 5 na 4, okrąg Kraków miasto z 4 na 3, okrąg Kraków powiat z 9 na 8, okrąg nowosądecki z 6 na 5, okrąg 45 tarnowski z 7 na 6 okrąg 46 jasielski z 7 na 6, okrąg 47 rzeszowski z 8 na 7, okrąg 48 przemyski z 7 na 6, okrąg 49 samborski z 7 na 6, okrąg 50 Lwów miasto zmniejszono o 2 z 5 na 3, okrąg 51 Lwów powiat z 8 na 7. Okręgi 52, 54, 55, 56, które razem miały 20 mandatów, złączono w trzy okręgi, na które przypada mandatów 15. W tych trzech okręgach zmniejszenie zatem wynosi 5 mandatów. Okręgi kowelski, łucki, krzemieniecki i rówieński przemieniono na 3 okręgi i ilość mandatów z 20 spadła na 15, więc również zmniejszenie wynosi 5 mandatów. Okrąg 64 piński traci 1 mandat, więc z 6 spada na 5, okrąg 65 nowogrodzki również z 7 na 6, okrąg 66 lidzki z 8 na 7, okrąg 67 wileński zmniejszono o 2 z 6 na 4, okrąg 68 święciański z 6 na 5.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#WładysławLeonGrzędzielski">W ten sposób osiągnęło się ilość 48 mandatów. Do tego jeżeli się doliczy 24 mandaty, dodane w trzeciem czytaniu, otrzyma się ilość 72 mandaty, która przypada na listy państwowe. Wskutek zmian, przeprowadzonych w Małopolsce wschodniej i na Wołyniu, ilość okręgów z 68 zmniejszyła się na 64.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Zmiany w art. 32 nie są stanowcze, ograniczają się do bardziej szczegółowego przepisania, w jaki sposób mają być sporządzone spisy wyborców. Ze względu na to, że nie cała Rzeczpospolita Polska jest administracyjnie uregulowana i że są miejscowości, w których numerowanie ulic i domów nie jest przeprowadzone, lub też, jak w wielu miejscowościach, jest przeprowadzone dowolnie, nie według jednolitego systemu, więc żeby uczynić zadość tym różnicom, komisja przyjęła w art. 32 zmiany co do sposobu sporządzania list wyborczych w poszczególnych miejscowościach. Nowością jest także to, że tam, gdzie ułożenie listy wyborców następuje według ulic, placów i domów, ma być także sporządzony osobny alfabetyczny spis wyborców, w którym przy każdem nazwisku wyborcy ma być podany jego adres, więc numer domu. Ma to na celu umożliwienie zorientowania się wyborcom, czy są wpisani do listy, czy też opuszczeni, i również umożliwienie zorientowania się osobom, które się będą tem interesować.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#WładysławLeonGrzędzielski">W art. 44 Komisja uchwaliła dodatek do ust. 2. Dodatek ten brzmi: „Oświadczenie to musi ponadto zawierać stwierdzenie, że kandydat uważa się za obywatela Państwa Polskiego i że wedle swej najlepszej wiedzy posiada bierne prawo wyborcze”. Nie mogę powstrzymać się od tego, żeby nie wyrazić wątpliwości co do celowości i co do praktyczności takiego postanowienia. Postanowienie to jest bowiem osłabieniem tego, co art. 1 i następne mówią o kwalifikacjach kandydata na posła. Tam jest bezwzględnie wymagane, żeby kandydat na posła miał bierne prawo wyborcze i żeby był obywatelem Państwa Polskiego. Przez tę poprawkę stanowisko tamte się osłabia, bo kandydat podpisuje oświadczenie, że sam się uważa za obywatela Państwa Polskiego i że według swej wiedzy posiada prawo wyborcze. Postanowienia tekstu są o wiele silniejsze i dlatego Wysoki Sejm zechce się zastanowić nad tem, czy takie postanowienie jest potrzebne i czy jest celowe. Zamiarem wnioskodawcy było tylko to, żeby wykluczyć od kandydowania osoby, które nic uważają się za obywateli Państwa Polskiego, ale przecież te osoby nie mogą być w ogóle kandydatami na posłów, a jeśli się zdarzy, ze ktoś podpiszę, a nie będzie obywatelem Państwa Polskiego, to będzie mógł być wyreklamowany.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Należy przypuścić, że nikt nie będzie taki naiwny, żeby jeżeli zdecyduje się kandydować, nie podpisał deklaracji, że uważa się za obywatela Państwa Polskiego. Może się zdarzyć raczej tak, że ktoś, nie poczuwający się do obywatelstwa polskiego podpisze, żeby otrzymać mandat poselski i dla swojej wywrotowej akcji mieć za sobą nietykalność poselską. Dlatego uważam to postanowienie za niepraktyczne.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#WładysławLeonGrzędzielski">W art. 58 Komisja cyfrę 200 zniżyła na 100, a w art. 45 cyfrę 150 wymaganych podpisów do zgłoszenia kandydata zniżono na 50.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Najważniejsze zmiany są wprowadzone w art. 90–95. Podczas gdy sprawozdanie Komisji Konstytucyjnej, przedłożone do drugiego czytania, stało na stanowisku zasady arytmetycznej, co pociągało za sobą zaprowadzenie systemu list państwowych i wykluczało zastosowanie do obliczania w okręgach metody de Hondta, to później większość stanęła na stanowisku metody de Hondta, a więc jednego tylko rozliczenia w okręgach i jednego rozliczenia z list państwowych, jednakże za podstawę wzięto ilość głosów, jaka padła na poszczególne listy. Komisja Konstytucyjna, załatwiając wskutek polecenia Sejmu poprawki zgłoszone w trzeciem czytaniu, przyjęła za podstawę rozliczania list państwowych nie ilość głosów danych na pewną listę, lecz ilość mandatów uzyskanych przez poszczególne ugrupowania. Wskutek zaproponowania tej zmiany art. 95 i 96 złączono w jeden artykuł, co pociągnęło za sobą potrzebę przenumerowania następnych artykułów i zmiany w cytatach. Kwestią tą czysto formalną zajmują się poprawki od art. 96 do końca.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Zmiana wprowadzona co do powiększenia liczby mandatów poselskich pociągnęła za sobą w myśl ustawy konstytucyjnej także zmianę ilości senatorów, dla tego art. 4 ordynacji wyborczej do Senatu w ostatecznem brzmieniu proponuje 110 senatorów, z czego 92 przypada na listy okręgowe, a 18 na listę państwową.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Dodatek, który Panowie przed chwilą otrzymali jako dzisiejszą uchwałę Komisji Konstytucyjnej, załatwia w następujący sposób przydzielenie tych 8 jeszcze mandatów poselskich w okręgach. A więc otrzymali te mandaty po jednym okrąg 1 m. st. Warszawa, okrąg 13 miasto Łódź okrąg 56 kowelski, okrąg 64 święciański, a oprócz tego okręgi złoczowski, przemyski, nowosądecki i stryjski. Miarą przydziału była wysokość niezadowolenia z powodu resztek, jakie pozostały wskutek rozdziału tych 360 mandatów, i przydzielono te mandaty automatycznie na podstawie wysokości resztek niepokrytych mandatami. Co do dwu mandatów senatorskich, które przyrosły wskutek uchwalonej podwyżki ilości mandatów poselskich, to jeden z nich przypadł województwu wołyńskiemu, a drugi m. st. Warszawie. Warszawie ten mandat się nie należał, należałby się województwu lwowskiemu, jednakowoż Komisja większością uchwaliła przydzielić ten mandat stolicy Państwa.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Wnioski mniejszości, które zostały zgłoszone przed oddaniem do druku sprawozdania, są wydrukowane, w dalszym ciągu załącznika. A, inne wnioski, które były proponowane, ale nie były podtrzymane jako wnioski mniejszości, co uczyniono dopiero później, są również w reku Wysokiego Sejmu. Jako sprawozdawca Komisji wnoszę o przejście do porządku dziennego nad wszystkiemi wnioskami mniejszości, a przyjęcie uchwał Komisji.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Oprócz tego Komisja przychodzi przed Wysoki Sejm z wnioskiem nagłym o ustalenie terminu wyborów do Sejmu i Senatu. Termin, ustalony poprzednią uchwałą Sejmu, nie został dotrzymany dlatego, że przesilenie wpłynęło na tempo prac Sejmu i Komisji Konstytucyjnej i mimo najlepszych chęci Komisja nie mogła dotrzymać terminu poprzednio uchwalonego. Obecnie Sejm Ustawodawczy ma ustalić termin wyborów do Sejmu na 29 października, a termin wyborów do Senatu na 5 listopada 1922 roku przyczem uchwala, ustalenie terminu powierza Sejmowi, a Naczelnikowi Państwa oddaje rozpisanie wyborów. Komisja Konstytucyjna prosi aby Wysoki Sejm tę uchwalę także raczył przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Niedziałkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MieczysławNiedziałkowski">Panowie przypominają sobie, że podczas ostatniej dyskusji na temat ordynacji wyborczej najbardziej gwałtowną mowę przeciwko poprawkom, projektowanym w drugiem czytaniu, wygłosił nie kto inny, jak p. poseł Opala z klubu Narodowego Zjednoczenia Ludowego. P. Poseł Opala postawił wtedy zarzut większości stronnictw tej Izby, że kompromis zawarty przez nie w drugiem czytaniu jest zwyczajnem oszukiwaniem szerokich mas wyborców, a wynikiem tego kompromisu jest to, że wyborcy myśląc, iż oddają głosy na jedno stronnictwo, w rzeczywistości mogą głosować na zupełnie inne stronnictwo. Tembardziej więc jestem zdziwiony, że przedstawiciele tego samego klubu, w którego imieniu mówił pan poseł Opala, głosowali na Komisji Konstytucyjnej za analogiczną sytuacją, którą to pan poseł Opala z tak ogromną energią i gwałtownemi argumentami odrzucał. Podczas długiej debaty przy drugiem czytaniu zwracałem kilka razy uwagę Panów na całą bezsensowność t. zw. wtedy trzeciego skrutynium tej propozycji, ażeby mandaty z list państwowych w trzeciem skrutynium były przydzielane stronnictwom bez względu na to, jakie to stronnictwo ma w kraju poparcie, a jako bezpłatny dodatek do tego co się w okręgach zdobyło. Dzisiaj większość Komisji Konstytucyjnej z tego trzeciego skrutynium zrobiła skrutynium drugie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MieczysławNiedziałkowski">To wszystko co było złe w mniejszym stopniu, bo dotyczyło daleko mniejszej ilości mandatów w trzeciem skrutynium. Komisja postanowiła przenieść do drugiego skrutynium i z listy państwowej uczynić nie naprawę powszechnego głosowania w pierwszem skrutynium, nie uzupełnienie ilości mandatów, otrzymywanych przez poszczególne stronnictwa, dlatego, że takie właśnie, a nic inne mają siły w kraju, ale tym stronnictwom, które osiągnęły pełną ilość swoich głosów w okręgach i pełną ilość mandatów, dodać jeszcze dużą ilość mandatów, zupełnie niewiadomo na jakiej podstawie. Jeśli pan poseł Opala mówił, że drugie skrutynium to jest wprowadzanie w błąd wyborców, to to co Komisja proponuje teraz, to jest zupełnie otwartem, cynicznem, że tak powiem, oszukiwaniem wyborców. Bo wyborca nie wie nawet, że gdy oddaje swój głos za listą stronnictwa, gdzieś daleko na wschodzie, to jego głos nie ma żadnego znaczenia, ale za to stronnictwo, przeciwko któremu on walczy, chociażby nie miało tych głosów niezużytych, tych głosów wolnych, będzie miało jeszcze dodane kilka czy kilkanaście mandatów dodatkowych.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#MieczysławNiedziałkowski">I dlatego musimy kategorycznie zaprotestować przeciwko tej innowacji, jaką wprowadza Komisja Konstytucyjna, a jednocześnie stwierdzić, że te stronnictwa, które tak gwałtownie i tak szlachetnie piorunowały tutaj na wprowadzanie w błąd wyborców, poszły po tej samej drodze z zupełnym spokojem, zadawalając się tem, że im stronnictwa prawicy, czy lewicy dały system de Hondta. Jest to niewątpliwie duży krok naprzód. To było od samego początku przez nas podtrzymywane, ale wzamian za to dały te stronnictwa zgodę na ograniczenia, które same z tej trybuny publicznie potępiały wobec społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#MieczysławNiedziałkowski">My proponujemy utrzymanie tej samej zasady, której broniliśmy od pierwszego dnia rozpraw nad ordynacją wyborczą. Proponujemy, ażeby listy państwowe były naprawieniem i uzupełnieniem wyniku wyborów w okręgach; proponujemy, ażeby reszta głosów niezużytych w okręgach była używana na dodatkowe mandaty z listy państwowej. To jest jedyne stanowisko, któremu ze stanowiska teorii nic zarzucić nie można.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#MieczysławNiedziałkowski">Gdyby ten nasz wniosek upadł, podtrzymujemy wniosek zgłoszony w Komisji przez Polskie Stronnictwo Ludowe „Piast”, które zaproponowało, ażeby listy państwowe były liczone według ogólnej ilości głosów, oddanych na dane stronnictwo w całym kraju. W ten sposób przynajmniej nie idą na marne głosy całej ludności, wola obywateli Państwa, którzy na daną listę głosy swoje oddają. Chociaż to wyjście jest mniej sprawiedliwe i demokratyczne niż to, co my proponujemy, jednakże podtrzymujemy to jako poprawkę ewentualną i nie wątpimy ani przez chwilę, że wszystkie stronnictwa, które chcą mieć prawo do nazwy stronnictw demokratycznych, do nazwy stronnictw lewicy sejmowej — oddadzą swe głosy przynajmniej za tem drugiem stanowiskiem, które ratuje choćby część tego, co jest podstawą listy państwowej.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#MieczysławNiedziałkowski">Proszę Panów, nie można robić jednocześnie dwóch polityk równoległych, każdej w innymi kierunku. Nie wolno w jednej sprawie politycznej iść po linii krańcowej, radykalnej lewacy, a w drugiej sprawie par excellence politycznej, ni stąd ni zowąd iść w zupełnie odmiennym kierunku społecznym i politycznym. I dlatego dziś, nie stawiając jeszcze kropki nad „i” muszę oświadczyć, że nie będziemy mogli uznać za swoich towarzyszów broni tych stronnictw, które wystąpią przeciw jedynej jeszcze możliwej demokratycznej podstawie obliczania list państwowych.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#MieczysławNiedziałkowski">Większość Komisji Konstytucyjnej proponuje, ażeby ogólna ilość mandatów była obniżona w okręgach do 368, ażeby w ten sposób dostać wolne 72 mandaty na poczet listy państwowej. Uważam, że to nie była droga słuszna. Wskutek powzięcia tej uchwały Komisja weszła na drogę bardzo niebezpieczną szybkiego i przypadkowego obrywania mandatów w różnych okręgach, nie mając poprostu ani czasu, ani możności zastanowienia się nad tem, dlaczego tym, a nie innym okręgom mandaty odbiera. Wielu okręgom odebrano ni stąd ni zowąd po jednym mandacie, niektórym okręgom po dwa mandaty, a Warszawie początkowo chciano zabrać aż trzy mandaty.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#MieczysławNiedziałkowski">Niepodobna było w ciągu jednego tygodnia porozumieć się i zorientować, na czem się opierają różnice w sposobie obrywania mandatów. Dlatego proponowaliśmy od początku, aby wyjść z trudności przez zachowanie bez zmiany pod tym względem tekstu drugiego czytania. Proponowaliśmy, aby te 408 mandatów, które miały być przyznane okręgom, pozostawić, a 72 mandaty dodać dodatkowo. Względy oszczędnościowe, te jedyne, na które się w Komisji przedtem powoływano, naprawdę nie grają żadnej roli. Obecne przesilenie państwowe kosztuje bez porównania więcej, aniżeli te kilkadziesiąt mandatów i śmiało można było dla ułatwienia prac Sejmu i prac nad ordynacją wyborczą w Komisji ten krok uczynić. Podtrzymujemy w całej rozciągłości tę swoją poprawkę, by ogólna ilość mandatów poselskich sięgała 480: 408 z okręgów i 72 z listy państwowej.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#MieczysławNiedziałkowski">W razie, jeżeli ta nasza poprawka nie uzyska poparcia większości, proponujemy poprawkę ewentualną, która polega na tem, by przynajmniej jeszcze 4 okręgom najbardziej pokrzywdzonym w ich własnem mniemaniu, po jednym mandacie dodać. Są to następujące okręgi: przedewszystkiem Zagłębie Dąbrowskie–Będzin. Okręg Zagłębia Dąbrowskiego został pozbawiony dwóch mandatów; sądzę, że należy, aby był pozbawiony tylko jednego mandatu, tak, jak większość innych okręgów, żeby i ten ośrodek polskiego przemysłu węglowego mógł mieć naprawdę pełną swoją reprezentację. Dlatego proponujemy, ażeby okręg 21 miał zamiast 5–6 mandatów. To samo dotyczy Krakowa powiatowego, okręg 42, któremu większość Komisji odebrała znów dwa mandaty. Niech Panowie się nie dziwią, że klasa robotnicza, bez różnicy poglądów, przypuszczam, musi uważać za czyn przeciw niej wymierzony, jeśli się dwa mandaty odbiera akurat okręgom robotniczym. Tak samo miasto Lwów straciło aż dwa mandaty: miało 5, a Komisja Konstytucyjna proponuje, ażeby Lwów miał 3 zaledwie mandaty, podczas gdy miasta o mniejszej ilości ludności mają mandatów więcej, n. p. Poznań. Dlatego proponujemy, aby miasto Lwów miało o jeden mandat więcej, t. j. zamiast 3–4. Sądzimy, że nie tylko ze względów liczbowych, ale ze względów politycznych i narodowych ten czwarty mandat dać należy. Komisja zgodziła się na to, żeby dodać po jednym mandacie Warszawie i Łodzi, ale niech do tych dwóch miast Kongresówki przyjdzie jeszcze najbardziej ofiarne miasto na wschodzie, dlatego też stawiamy poprawkę, ażeby dodać jeden mandat miastu Lwów. Wreszcie to samo proponujemy w stosunku do okręgu 67: Wilna i okolic. Wilnu odebrano też dwa mandaty; miało ich 6 i Panowie mówiliście, że to jest zadużo. Teraz ni stąd ni zowąd odebrano Wilnu dwa mandaty i zatrzymano tylko cztery, co wynika ciągle z tego samego błędu, mianowicie, że bierze się za podstawę cyfrowo błędne obliczenie. Błąd ten wykazał w swoim czasie ks. Maciejewicz na Komisji,...</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#komentarz">(Ks. Maciejewicz: Tak jest)</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#MieczysławNiedziałkowski">... a niemniej popełnia go dotąd wielu jej członków. Wypływa to stąd, że się zapomina o pasie neutralnym, który jednak włącza się do listy tych obywateli, którzy prędzej czy później będą głosować, wszyscy, mam nadzieję, do Sejmu Rzeczypospolitej. Dlatego stawiamy poprawkę, żeby okręgi Będzin, Lwów, Kraków i Wilno otrzymały jeszcze po jednym mandacie dodatkowo, a odpowiedni mandat senatorski dodać temu województwu, które jest najbardziej pokrzywdzone, ażeby w ten sposób wyrównać choć w części niesprawiedliwość.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#MieczysławNiedziałkowski">Dalej muszę się zwrócić przeciwko dwom uchwałom komisji, dwum ustępom obecnej ordynacji wyborczej, które w mojem przekonaniu są niebezpieczne, zarówno ze stanowiska przyszłego rozwoju stosunków wewnątrz państwa, jak i pozycji państwa nazewnątrz. Pierwszy wniosek głosi, iż każdy członek komisji wyborczej musi umieć czytać i pisać po polsku. Uważam tę rzecz za zupełnie niewykonalną w wielu okręgach Rzeczypospolitej na wschodzie, i za taką, która musiałaby być rozumiana, jako szykana ludności na wschodzie, szykana zupełnie niepotrzebna, bo na wschodzie umiejętność czytania i pisania po polsku nie stoi w żadnym związku z lojalizmem względem Państwa Polskiego. Mamy moc ludzi na Wołyniu, koło Krzemieńca i Dubna, którzy nie czytają po polsku, ani nie piszą, a jednak nie są oni zwolennikami ani Rosji, ani Ukrainy, ani żadnego innego państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#komentarz">(P. ks. Maciejewicz: A w takim razie, jaki język ma być uznany za państwowy?)</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#MieczysławNiedziałkowski">Uchwała niedozwalająca im brania udziału w Komisjach, musi być przyjęta jako szykana. Proszę Księdza, jedno z dwojga, albo nic trzeba było wcielać do państwa obszarów o ludności niepolskiej, albo, jeżeli się to uczyniło, to trzeba im zostawić czas dla nauczenia się polskiego języka w słowie i piśmie i przystosowania się do innych warunków państwowych. Ale nie można rozpoczynać swojej pracy państwowej w tym kraju od ustanawiania różnych ustaw wyjątkowych.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#MieczysławNiedziałkowski">Zupełnie niepotrzebna i szkodliwa w mojem najgłębszym przekonam: jest przyjęta przez Komisję poprawka, zdaje się ks. Lutosławskiego, która mówi, ze każdy człowiek aby móc być kandydatem na posła musi złożyć oświadczenie, że się uważa za obywatela państwa polskiego. Taki przepis prawny jest już zawarty w tym artykule ustawy wyborczej, który powiada, że nie obywatel państwa nie może być wogóle kandydatem na posła do Sejmu, a więc stawianie tego żądania formalnego znaczenia prawnego niema żadnego. Człowiek jest obywatelem zależnie od tych warunków prawnych, które określają jego obywatelstwo, a nie zależnie od tego, co on powie. Natomiast to żądanie musi być rozumiane jako wymierzone przeciwko ludności ruskiej w Galicji Wschodniej. A naprawdę w przededniu rozstrzygnięcia sprawy Galicji Wschodniej nic leży chyba w interesie Państwa tę nową rękawicę rzucać ludności ruskiej. Wydaje mi się, że gdyby Panowie poradzili się odpowiedzialnych kierowników naszej polityki zagranicznej, to bez różnicy przekonań mielibyśmy jednomyślną odpowiedź, że ta szykana jest zbyteczna i w najwyższym stopniu szkodliwą. Dlatego będę proponował, aby głosowanie nad tą poprawką odbywało się osobno, aby mogła być ona przez Wysoki Sejm odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#MieczysławNiedziałkowski">Wreszcie musimy jeszcze zwrócić uwagę na jedną stronę prac i Komisji i Podkomisji, z którą raz wreszcie trzeba skończyć. Mimo wszystkich naszych namawiań, mimo wszystkich doświadczeń i mimo tekstu konstytucji stosuje się inną miarę do centralnych obszarów Rzeczypospolitej Polskiej, a inną do obszarów wschodnich Do tych samych ziem, o których polskości wołało się wielkim głosem na cały świat, stosuje się teraz inną miarę liczbową, aniżeli do ziem rdzennie polskich, tem samem dając sobie świadectwo, że te ziemie nie są naprawdę ściśle polskie. My jesteśmy najgłębiej przekonani, że to obliczanie w centrum Rzeczypospolitej jednego posła na mniejszą ilość ludności, niż na wschodzie, jest aktem nie tylko formalnie obcym Konstytucji, ale w najwyższym stopniu szkodliwym dla przyszłego rozwoju stosunków państwowych i muszę wyrazić swoje najgłębsze zdziwienie, że P S. L., które stoi na gruncie demokracji, dało się wciągnąć na tę drogę, która z żadną demokracją, najbardziej nawet umiarkowaną, nie ma nic wspólnego; ze stanowiska żadnej demokracji, najbardziej umiarkowanej, nie można usprawiedliwić stanowienia innego prawa dla pewnych części Państwa, a innego dla innych. Komicznie wygląda, gdy część Komisji proponuje, ażeby ziemię Wileńską i zagłębia naftowe uznać oficjalnie za terytoria nie rdzennie polskie, a w ten sposób przeczy się temu, co na wszelki sposób ogłasza się na zachodzie, jako Polskę Tej polityki stanowczo nie rozumiem, pewno się liczy na naiwność, że nie będzie wiadomo co się na Komisji mówi, ale o tem są już pełne pisma na zachodzie, o tem wszyscy wiedzą już na całym świecie i my w ten sposób oddajemy solne sami niejako niedźwiedzią przysługę.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#MieczysławNiedziałkowski">Te nasze poprawki zasadniczo wyczerpują główną część tych zmian, które proponujemy zrobić w ordynacji wyborczej. Zmiany te sprowadzają się do następujących punktów obliczanie list państwowych ma się dokonywać nic przez naciąganie szerokich mas wyborczych, ale przez wyzyskanie tych głosów, które naprawdę były oddane na dane stronnictwo; następnie ogólna ilość posłów ma być tak podniesiona, by te główne okręgi miejskie przemysłowe miały odpowiednia reprezentację; wreszcie, wszelkie przepisy wyjątkowe, zwrócone przeciw mniejszościom narodowym, przeciw Ukraińcom, Białorusinom i t. d., mają być z tej ustawy usunięte.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#MieczysławNiedziałkowski">Na zakończenie jeszcze jedna uwaga Przypuszczam, ze Zjednoczenie Mieszczańskie i Klub Pracy Konstytucyjnej głosowały tylko przez nieporozumienie za stanowiskiem większości Komisji. W tej chwili nie mówię już jako człowiek partii, ale wyłącznie na podstawie rzeczowych i ścisłych danych. Sposób obliczania mandatów państwowych według głosów otrzymanych w okręgach jest niewątpliwie samobójstwem dla wszystkich mniejszych stronnictw. Stronnictwa, które nie będą miały 20 mandatów, nic z tego nie skorzystają. Dlatego bardzo się dziwiłem, kiedy przedstawiciele tych dwóch klubów na Komisji głosowali za tym wnioskiem.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#MieczysławNiedziałkowski">Jestem przekonany, że to było nieporozumienie i że na plenum dojdziemy do porozumienia, bo tu chodzi przecież poprostu o ratowanie samych siebie, Panowie, a nie o ratowanie kogo innego. Panowie nie zechcą być klubami samobójców, tak, jak p. Dubanowicz, który systematycznie swoje stronnictwo zarzyna głosując za takiemi wnioskami.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#komentarz">(Ks. Sykulski przerywa)</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#MieczysławNiedziałkowski">Jeżeli chodzi o p. ks. Sykulskiego to wiemy, że N. Z. L. tak dalece chodzi o Polskę, a nie stronnictwo, że gotowe jest dla Polski pójść na stos i spalić się całkowicie, bez resztki, w tym ogniu listy państwowej, czego mu z całego serca życzę. Tak mu Panie Boże dopomóż, nic nie mam przeciwko temu.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#MieczysławNiedziałkowski">Sądzę więc, ze potrafimy jednak ten sposób obliczania list państwowych odrzucić, jeżeli P. S L pozostanie wierne swojemu własnemu stanowisku, zajętemu w Komisji i swojemu własnemu wnioskowi, w Komisji postawionemu, i że potrafimy tę ordynację wyborczą uczynić jednak możliwą do przyjęcia dla demokracji, i taką żeby mogła utrzymać sic dłuższy okres czasu, abyśmy przeciw niej nie byli zmuszeni odrazu rozpocząć jak najbardziej gwałtownej kampanii w przyszłym Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#MieczysławNiedziałkowski">Dalej proponujemy jeszcze jeden wniosek odrzucenie ograniczenia 6 okręgów, które pozostało jeszcze i w tym tekście projektu; sądzimy, że trzy okręgi wystarcza zupełnie do tego, żeby stowarzyszenia kucharek i św. Zyty nie mogły wystawić własnej listy i rozbijać w ten sposób jedności narodowej w pochodach narodowych. Natomiast jestem przekonany, że cyfra 6 ma ten sam skutek praktyczny, jaki miałyby i listy państwowe według ilości mandatów otrzymanych. My w tym wypadku nie bronimy swoich własnych interesów Przy systemie de Hondta nasza sprawa jest zabezpieczona, nam chodzi o coś zupełnie innego. Uważalibyśmy za rzecz niebezpieczną dla przyszłego Sejmu, gdyby on nie miał wcale reprezentacji stanu trzeciego. A stan trzeci w Polsce jest jeszcze o tyle słaby liczebnie, że przy tych wszystkich mechanikach ordynacyjnych nie będzie mógł odegrać żadnej praktycznej roli; dlatego w tym wypadku, niezależnie od swoich własnych interesów, stoimy na gruncie, który uważamy za słuszny, zupełnie abstrahując od tego, czyim interesom to służyć może. Tyle o poprawkach.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#MieczysławNiedziałkowski">Kończąc, jeszcze raz apeluję do całej demokracji w tej Izbie, niezależnie od tego, jakie były dzieje tej demokracji w ciągu ostatnich tygodni...</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#komentarz">(Zwracając się do ław N. Z. L.)</u>
          <u xml:id="u-7.25" who="#MieczysławNiedziałkowski">... do Panów już nie, a po głosowaniu Księdza...</u>
          <u xml:id="u-7.26" who="#komentarz">(Zwracając się do ks. Dziennickiego)</u>
          <u xml:id="u-7.27" who="#MieczysławNiedziałkowski">... w komisji, w żadnym wypadku, apeluję do całej prawdziwej demokracji w tej Izbie, ażeby w ten sposób można było ordynację wyborczą skończyć naprawdę dziś lub jutro i naprawdę przyjąć tę uchwałę, którą komisja będzie proponowała, a która określa termin przyszłych wyborów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma poseł Bagiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzBagiński">Dyskusja nad ordynacją wyborczą o tyle jest niewdzięczną, że tylko mała garstka ludzi rozumie te rzeczy i wie, o co się toczy walka, a bardzo wielu wcale się w te kwestie nie zagłębia. Dlatego dyskusja toczy się faktycznie między referentami i ich należy przekonywać. Ja bym też apelował do ogółu posłów, ażeby wgłębili się w istotę rzeczy jeszcze poza referentami.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#KazimierzBagiński">Przechodząc do istotnych węzłowych poprawek, komunikuję, że podtrzymujemy swoją poprawkę co do budowy komisji. Komisje wyborcze, jak większość uchwaliła, mają być poddane pod ingerencję władzy administracyjnej. Do komisji okręgowych i do komisji miejscowych czyli obwodowych ma się dodawać po jednym przedstawicielu wojewody i starosty. I to jest ta niebezpieczna droga, na którą wchodząc, możemy dojść do wypaczenia wyborów. Dzisiaj stoimy w momencie przesilenia rządowego; jak się ono skończy niewiadomo, komu przyniesie zwycięstwo, nie wiemy. Ale rzeczą jest jasną, że ci, którzy te wnioski stawiają, a stawia je cała prawica i popiera je klub Piastowców, mają prawdopodobnie na myśli większą czy mniejszą ingerencję czynników rządowych, które tam swoje wpływy przy wyborach zaznaczą. My należymy do tego stronnictwa, które nie chce żadnej pomocy administracyjnej i ze względu na czystość wyborów z całą stanowczością tę rzecz podnosimy i poprawkę o skreślenie tej ingerencji podtrzymujemy.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#KazimierzBagiński">Pozatem powołano jeszcze jedną instytucję, t. zw. komisarzy wyborczych. Ma ich być 64. Potrzeba tej instytucji niczem się nie tłomaczy, bo ich kompetencją ma być tylko zaskarżanie wyników komisji tylko pod względem prawnym, a zatem 64 komisarzy rządowych, nie mających prawie żadnych uprawnień, ale mających przy sobie cały aparat zbiorowy, są zupełnie zbędnym wydatkiem. Należałoby się zapytać, poco tworzyć taką instytucję, ale nie można było odwołać się do poczucia interesu państwowego u większości Komisji, gdyż przeważyły nadzieje, ze i ta instytucja ingerencję swoją zaznaczy w ten sposób, że ci komisarze będą na komisje wpływali.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#KazimierzBagiński">Proszę Panów, drugą rzeczą jest sprawa przydziału mandatów w okręgach. Znowu tylko nieliczne grono posłów lewicy, mianowicie P. P. S. popierało nasz wniosek, ażeby ściśle według liczby ludności każdemu okręgowi przydzielić mandaty. Jak mnie jeden z posłów poinformował — a ponieważ mi to powiedział prywatnie, nie chcę jego nazwiska wymieniać — trzeba tu niby zastosować „sztukę”, a więc nie zasadę sprawiedliwości, ale „sztukę”? Ta „sztuka” polega na tem, ażeby dla województw środkowej Polski zastosować dzielnik przeciętnie jeden mandat dla 70.100 mieszkańców, natomiast dla kresowych województw przeciętnie jeden mandat na 86 100 ludności. Stosunek widoczny i wyraźny, jakież z tego następstwa? Następstwa takie, że przydzielając mandaty w pierwszej chwili urwano kresom 24 mandaty. Należały się tym województwom kresowym 124 mandaty. Najpierw przyznano im 100 mandatów, a później po walkach udało się nakłonić większość do tej wspaniałomyślności, ze jeszcze 5 mandatów dodała, czyli, że teraz mają 105 mandatów, gdy tymczasem arytmetycznie należy się im 124, czyli 19 mandatów urwano.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#KazimierzBagiński">Miałem sposobność sto razy na Komisji mówić o tem niebezpieczeństwie państwowem, które tkwi nie w tem, że może przejść kilku Ukraińców lub Białorusinów, ale w tem, że może być walka o niekonstytucyjne postępowanie względem ludności Państwa Polskiego na kresach. Według tego obliczenia wypada, że Galicja Wschodnia zamiast 65 mandatów, dostała 56 mandatów, czyli 9 mandatów urwano. Następnie Wołyń, Polesie i nowogródzkie okręgi, zamiast 40 mandatów dostały 32, czyli 8 mandatów urwano, w sumie całym kresom, jak mówiłem urwano 19 mandatów Ponieważ wniosek nasz, ażeby dodać 24 a raczej 19 mandatów, zdecydowaną większością upadł, stawiamy wniosek pośredni o dodanie pokrzywdzonym okręgom kresowym 12 mandatów, co się wyraża w ten sposób, żeby na Galicję Wschodnią dodać 5 mandatów, czyli że byłaby pokrzywdzona tylko o 4 mandaty, dla okręgów Poleskiego, Wołyńskiego i Nowogródzkiego dodać 6 mandatów, czyli ze tylko o 2 mandaty będą pokrzywdzone Dodając jeden mandat okręgowi święciańskiemu w Wileńszczyźnie w sumie byłoby 12 mandatów. Jest to minimum, ale nie zaspokoi potrzeb ludności.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#KazimierzBagiński">Już nie będę powtarzał argumentów poprzednich, które tyle razy z tej trybuny podnoszono, a których Panowie nie chcecie uwzględnić, ze wprawdzie Warszawa ma przyrost ludności większy od innych miejscowości, lecz za to na kresach jest conajmniej 50% ludności, której na spisie nie umieszczono, juzto dlatego, że spis nie objął całej ludności, juzto, ze mnóstwo ludzi przez ten rok dopiero przyjechało. Wobec tego nasz wniosek kompromisowy jest tylko małem zadośćuczynieniem sprawiedliwości. Tutaj muszę podkreślić, że swego czasu postawiliśmy wniosek, aby przydział mandatów do Senatu był ściśle arytmetyczny. Tego Panowie przy drugiem czytaniu nie chcieliście uwzględnić, a jednak teraz na tę drogę weszliście i ten przydział do Senatu ściśle według zasady arytmetycznej jest w ordynacji wyborczej jednym krokiem dalej.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#KazimierzBagiński">Przejdę teraz do rzeczy trzeciej — do obliczania głosów z list państwowych. Jest to rzecz niezmiernie trudna. Łamali sobie głowę nad tem zwłaszcza ci, którzy znają już tą rzecz, gdyż wiedzieli, jakie będą z tej rzeczy następstwa. Stronnictwo „Wyzwolenie” jest w tem szczęśliwem położeniu, ze występuje tutaj w obronie sprawiedliwości, nawet wbrew własnym interesom partyjnym, bo jest rzeczą znaną — i to chyba Panowie, którzy znają sytuację i znają ordynację wyborczą, mogą stwierdzić, że my jako stronnictwo skupione w okręgach, w których nie mamy możności uzyskania mandatów, nie będziemy stawiali swoich list i czy przy tym, czy przy innym systemie wyborczym, wcale nie będziemy w okręgach mieli resztek niezużytych, lub chyba tylko tyle, że na mandat nie wystarczy, ale w takim okręgu, gdzie nie będziemy mieli widoków, nie będziemy list wystawiali, bo nie mamy środków, żeby płatnych instruktorów wysyłać. Ale dziwię się wszystkim stronnictwom dużym, albo tym, które się za duże uważają, organizacjom takim, jak stronnictwo „Piasta”, które ma środki i utrzymuje płatnych ludzi i będzie miało resztki w okręgach, że sami przeciw sobie idą. Prócz tego wiele stronnictw mniejszych uważa, że zostaną w ten sposób pokrzywdzone. My dbając o to, żeby sprawa ordynacji wyborczej już nie wywoływała walk, a może nawet obstrukcji, któraby opóźniła jej uchwalenie, idziemy na wszelkie ustępstwa.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#KazimierzBagiński">W uwagach co do Zjednoczenia Ludowego uprzedził mnie kolega Niedziałkowski. Poseł Opala niedawno miał wykład o demokratycznem stanowisku i o moralności, mówił, że ten system liczenia resztek głosów to jest pluralność, to jest niekonstytucyjne postępowanie. A teraz Panowie sami utworzyliście nowy blok, już całkowicie prawicowy, prócz małych klubów, które chyba same się nie dorżną. Teraz słyszałem w ostatniej chwili, że i panowie ze stronnictwa „Piast” mają głosować za tym samym wnioskiem, żeby w stosunku do ilości mandatów uzyskanych w Państwie obliczać listę państwową. Ta nowa większość obejmuje także i Zjednoczenie Ludowe. To jest gilotyna dla Panów, bo Panowie jedyni w tym zespole mieliście odwagę cywilną uznać się za małe stronnictwo, chociaż w tym Sejmie jesteście liczebnie dużem stronnictwem.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#komentarz">(Na prawicy: Skromni otrzymują nagrodę, a kto jest napuszony, będzie się musiał upokorzyć)</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#KazimierzBagiński">Panowie w ostatniej chwili stajecie na tem stanowisku i widocznie macie nadzieję, że w bloku z Narodową Demokracją uzyskacie nowe siły,...</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#komentarz">(Głos: Przy pomocy bojówek p. Korfantego)</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#KazimierzBagiński">... ale to jest złudna nadzieja, gdyż możecie w tym bloku tylko stracić, nie zyskać.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#KazimierzBagiński">Otóż to, co uchwaliła większość Komisji, jest zupełnem przekreśleniem listy państwowej, jej istoty i zasady. Co to jest lista państwowa? Każdy rozumie, że to jest pewien sposób zużycia resztek dla tych stronnictw, które nie uzyskały w danym okręgu ani jednego mandatu, czy też którym na nowy mandat nie starczyło. Takie w pamięci każdego utrwaliło się znaczenie listy państwowej. Ale teraz widzimy, że lista państwowa ma być tylko gratyfikacją dla zarządów głównych stronnictw, które do każdych pięciu mandatów, uzyskanych w okręgach, dostałyby jeszcze po jednym mandacie z listy państwowej, czyli, że błąd, który popełniono tam w okręgach przez odrzucenie resztek, zostałby jeszcze spotęgowany. Jeszcze raz powtarzam, że pod względem partyjnym to nam niezmiernie dogadza, bo przy tym systemie, który większość chce wprowadzić, my, „Wyzwolenie”, prawdopodobnie zyskamy kilka ładnych mandatów. To nam, jako partii dogadza, ale wykrzywia istotę całej ordynacji wyborczej. Dlatego wbrew naszym oczywistym interesom partyjnym aby nie przewlekać walki o ordynację wyborczą i przyśpieszyć jej uchwalenie, gotowi jesteśmy iść razem ze stronnictwami mniejszemi, które czują, że do tej walki Panowie je popychacie i tu zwłaszcza zwracam się do klubu „Piasta”, który w ostatnim czasie wykazał chęć przyśpieszenia uchwalenia ordynacji wyborczej; a mimo to przez tę taktykę w sposób cichy, zmusza stronnictwa mniejsze do walki i przez to odracza wybory.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#KazimierzBagiński">Została jeszcze sprawa blokowania. Na Komisji odnośny wniosek nie uzyskał większości, natomiast tutaj został zgłoszony w ostatniej chwili. Jesteśmy przeciwni blokowaniu dlatego, że zaciemnia ono charakter wyborów, zmusza do niejasnych porozumień, do porozumień, których ogół wyborców nie rozumie i nie wie, gdzie ich głosy będą liczone. Dlatego z punktu widzenia ścisłej moralności. wyborczej system blokowania nie jest rzeczą wskazaną.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#KazimierzBagiński">O ile sobie przypominam, p. referent nie zakomunikował rzeczy najważniejszej, która dziś nastąpiła na Komisji Konstytucyjnej. Jeżeli mówię o błędach większości Komisji to trzeba dodać, że stała się dziś jedna rzecz dodatnia wielkiej wagi, albowiem uchwaliliśmy jednogłośnie, że Sejm wzywa Rząd, aby 29 października zarządzić wybory.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#komentarz">(Głos: Owszem, p. referent mówił o tem)</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#KazimierzBagiński">Zdaje mi się, że ponad wszystkie inne rzeczy wysuwa się to, jako rzecz najważniejszą, którą Sejm musi wykonać. Dziś albo jutro możemy uchwalić ordynację wyborczą, technicznie jest to możliwe, więc jeżeli to się stanie w tym tygodniu, to termin 29 października będzie zupełnie realny. Zarządzenie wyborów nastąpiłoby 11 sierpnia i Rząd miałby jeszcze conajmniej 10 dni na ogłoszenie ordynacji wyborczej i rozporządzeń wykonawczych, czyli że wszystko leży w granicach możliwości. Uważając tę uchwałę za najważniejszą, oświadczamy, że gdyby Sejm albo sam nie dokonał w szybkiem tempie tej uchwały, albo nie przycisnął rządu,...</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#komentarz">(Głos: Jakiego rządu?)</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#KazimierzBagiński">... jakiegokolwiek, gdyby ten rząd chciał sabotować tę uchwałę, to winę poniesie tylko Sejm, i w takim razie rzuciłby rękawicę całemu społeczeństwu, gdyż jedno jest teraz hasło w społeczeństwie: rozwiązać ten Sejm!</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Tomczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MieczysławTomczak">Wysoki Sejmie! Ordynacja wyborcza, która była opracowywana przez długie miesiące na Komisji Konstytucyjnej dała nam dużo dowodów, oświetlających cele, które przyświecały wielkim stronnictwom przy jej opracowywaniu. Trzeba stwierdzić, że wielkie stronnictwa kierowały się przedewszystkiem celem partyjnym, nie miały przed oczyma tych wielkich idei, któreby należało zrealizować w Państwie Polskiem, a które się powinny wyrazić w tem, ażeby ordynacja wyborcza nie wywoływała zaciekłych walk partyjnych, tak bardzo wyczerpujących nasz młody organizm państwowy. Trzeba uchwalić ordynację wyborczą taką, aby nie powstała sytuacja, że poza wielkiemi stronnictwami wszyscy są z niej niezadowoleni. Wszyscy zawsze i wszędzie stwierdzamy, że jest brak zgody, że należałoby usunąć wszystko to, co nas jątrzy, dzieli i wywołuje ostrą i bezwzględną walkę między stronnictwami. Pomimo głoszenia tych szlachetnych haseł, pomimo pragnienia tego ideału, który jest warunkiem spokoju wewnętrznego, jednak w codziennych działaniach na terenie Sejmu, przy opracowywaniu najważniejszej ustawy, jaką jest ordynacja wyborcza, bo godzącej w interesy każdej grupy politycznej, wielkie stronnictwa wygrywają krzywdy słabszych na rzecz swoją, a mimo, że ta gra grozi tylu niebezpieczeństwami, nie została zaniechana, lecz prowadzono ją i prowadzi się nadal. Dlatego N. P. R. uważa, że jedyną sprawiedliwą zasadą, którą należałoby przyjąć przy opracowywaniu ordynacji wyborczej, winna być zasada głoszona w poprawce P. P. S. 408 posłów z okręgów, 72 posłów z list państwowych. Przy liczeniu głosów winien być zastosowany system de Hondta. To nie jest idealne rozwiązanie zagadnienia wyborczego, ale lepsze od tego, które większość usiłuje nam narzucić. Bo musimy wziąć pod uwagę to, że obliczenia ludności przeprowadzone w 1921 r. bynajmniej nie są ścisłe. Dalekie są one jeszcze od istotnego stanu ludności w miastach tak samo na wsiach. Stąd też wiemy dobrze, że gdyby nawet ta zasada została przyjęta, którą zawiera poprawka P. P. S. to żadne przestępstwo nie byłoby dokonane, dlatego, że przy podziale na okręgi, przy przydziale tym okręgom mandatów, wskutek nieścisłych obliczeń przy spisie ludności, zostałyby pewne luki, któreby z biegiem czasu dopiero można wyrównać i zadość uczynić względnej sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MieczysławTomczak">Takim jaskrawym przykładem, rzucającym się w oczy, jeżeli się przejrzy zestawienia statystyczne spisu ludności, jest powiat łódzki, który według obliczeń z 1911 r. liczył 216 000, a według ostatnich obliczeń 109.000, t. j. 107.000 mniej, Jeżeli się przejrzy wszystkie zestawienia, całą tabelę statystyczną, to pokaże się, że nigdzie taka okoliczność nie zaszła. Mimo ubytku ludności, w czasie wojny widzimy nawet pewien przyrost w niektórych miejscowościach.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MieczysławTomczak">Jeżeli podkreślam ten moment, to dlatego, że wszędzie są niedokładności w statystyce i te same braki, tylko nie takie jaskrawe, zatem gdyby ta zasada została przyjęta — co byłoby ze wszech miar pożądane — to jednak dalecy bylibyśmy od idealnego rozstrzygnięcia sprawy sprawiedliwego podziału na okręgi, a przedewszystkiem przydziału mandatów. Dlatego musimy zwrócić uwagę, ze ostatni projekt uchwalony przez Komisję Konstytucyjną bynajmniej nas zaspokoić nie może Widzimy, że w wielu okręgach zredukowano mandaty, że dzielnik jest stosowany nie wszędzie jednakowy i tem samem jest to bardzo dużą krzywdą wyrządzoną ludności.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MieczysławTomczak">Przedewszystkiem są pokrzywdzone środowiska robotnicze, które zapowiadają największy rozwój pod względem gospodarczym, a tem samem przyrostu ludności. Niestety i tutaj starano się wszelkie mi sposobami uszczuplić ilość mandatów, nieraz nawet w tym celu robiono dziwaczne zestawienia, n. p. porównywano przyrost ludności w Łodzi z przyrostem ludności w Kowlu.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#MieczysławTomczak">To jest porównanie rzucające się w oczy, wbrew nawet cyfrom, które udowadniają, że przeprowadzenie jakiejkolwiek analogii między Kowlem a Łodzią jest przejaskrawieniem pewnych bijących w oczy tendencji, zmierzających do tego, ażeby skrzywdzić przedewszystkiem przy wyborach ludność robotniczą i miejską. Dlatego przeciwko takiemu traktowaniu rzeczy musimy jak najmocniej zaprotestować i uważamy, ze wszelkie ograniczanie przedstawicielstwa robotniczego, przedstawicielstwa miejskiego jest krzywdą dla narodu i państwa. Bo niech się nie łudzą wielkie stronnictwa, że robotnicy zaprzestaną walki o sprawiedliwą ordynację wyborczą, że, jeżeli będziemy tu przegłosowani, to zamilkniemy. Nie! Naszem zadaniem będzie w kraju udowodnić ludowi, kto mu krzywdę wyrządził, kto pracował na tę krzywdę i wszelkie hasła sprawiedliwości głoszone przez Was lud zrozumie jako zwykłe kłamliwe frazesy. Dlatego jeszcze przed ostatniem głosowaniem jest czas, ażebyście naprawili zło i dali Państwu przez uchwalenie ordynacji wyborczej spokój wewnętrzny, a nie walkę. Jeżeli tego nie uczynicie to pierwszy dzień po uchwaleniu ordynacji wyborczej będzie pierwszym dniem ostrej walki o nową ordynację wyborczą — demokratyczną i sprawiedliwą. Dlatego zastanówcie się nad tem, co czynicie Wyrachowania partyjne bynajmniej Państwu nie przysparzają szczęścia — wam tylko dadzą mandaty, wam dadzą korzyści, a z drugiej strony zostanie krzywda, niezadowolenie i wilka wewnętrzna w Państwie. Dlatego należałoby zrezygnować z korzyści partyjnych na rzecz interesów Państwa i spokoju wewnętrznego.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#komentarz">(P. ks. Dziennicki: Frazes)</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#MieczysławTomczak">To nie jest frazes, Księże, Ksiądz z tym frazesem często wyjeżdżał, bo zawsze mówił o sprawiedliwości, a wreszcie stanął ksiądz na odmiennem stanowisku. Okazało się, że przez Księdza głoszone hasła sprawiedliwości są niczem innem, jak pustym frazesem. Dlatego największa zasługa ks. Dziennickiego jest na polu frazeologii.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#komentarz">(Ks. Dziennicki: Bardzo mi przyjemnie, że Pan to stwierdza)</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#MieczysławTomczak">Czas już ażeby to, co się mówi, wprowadzić w życie, by uniknąć po uchwaleniu ordynacji wyborczej walk o nową ordynację, uniknąć protestów i demonstracji, a przedewszystkiem oszczędzić Państwu tego nieszczęścia, jakimi są niewątpliwie wewnętrzne niepokoje.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#MieczysławTomczak">Przechodzę do kwestii rozdziału mandatów z list państwowych na podstawie otrzymanych mandatów w okręgach, bo to już jest pomysł swoją jaskrawością swoją chytrością partyjną przechodzący wszystkie dotychczasowe pomysły naszych prawicowych spekulantów politycznych. Mówi się o zasadach demokracji, o zasadzie równości, mówi się o tem, ażeby każdy głos obywatela miał tylko znaczenie jednego głosu, by nikt nie miał przywileju, że przedstawicielstwo musi być bezpośrednie i t. d. Ale jeżeli wybiera się trzystu sześćdziesięciu kilku posłów z okręgów, t. j. przedstawicielstwo narodowe bezpośrednie, a potem 72 posłów z list państwowych, którzy będą wybrani głosami tych posłów wybranych w okręgach, to czyż można nazwać to bezpośredniemi Wyborami? Obywatele wybierać będą nie posłów trzystu sześćdziesięciu kilku, ale postów pełnomocników wyborców, którzy dopiero będą wybierali 72 posłów z list państwowych, a więc jakież to są wybory bezpośrednie? Jest to dalekie od tej zasady. Można tak lub inaczej tłomaczyć zasady bezpośredniości, są ludzie w naszym Sejmie, którzy dowolnie doskonale i gładko wszystko tłomaczą, o ile to dogadza ich własnym partyjnym interesom, ale to nie jest uczciwem tłomaczeniem, to jest krętactwo, krzyczący szantaż, i proste sfałszowanie zasad demokracji, równości i bezpośredniości. Dlatego ludzie, którzy istotnie stoją na stanowisku zasad demokracji i bezśredniości, wyborów, zgodnie z art. 11 konstytucji, muszą jak najmocniej przeciwko temu się wypowiedzieć. I Panowie nie zdołacie wmówić w społeczeństwo, że Wy, również kierujecie się temi zasadami.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#MieczysławTomczak">To co robicie nie jest zgodne z żadną z zasad. Chodzi nam o stworzenie list państwowych, bo listy państwowe to jest krok naprzód, żeby nie marnować głosów w okręgach, by każdy głos miał znaczenie i był ważny i zużyty, dlatego my utrzymujemy tę zasadę i opowiadamy się za listami państwowemi. Ale te listy państwowe i posłowie z list państwowych muszą wyjść z tych resztek, które nie będą zużyte w okręgach, bo to jest sprawiedliwe, bo to jest głos bezpośredni każdego obywatela wyborcy, jeżeli jest stosowany inny sposób, to jest sfałszowana zasada demokracji i bezpośredniego głosowania Dlatego przeciwko temu jak najmocniej się wypowiadamy. Nie zapominajcie Panowie, że jesteśmy na szczęście w przededniu wyborów, i że waszych szwindlów popełnianych przy ordynacji wyborczej nie zdołacie zatrzeć w pamięci społeczeństwa, bo krótki czas jaki nas dzieli od wyborów Wam na to nie pozwoli.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#MieczysławTomczak">Proszę Panów, za te rzeczy, których Wy nie chcecie uwzględnić, które Wy z cynicznem uśmieszkiem przyjmujecie, możecie drogo przy wyborach zapłacić. Kucie broni na nas przy ordynacji wyborczej, ażeby nas zmasakrować, może się skończyć dla Panów masakrą Nie bądźcie zbyt zarozumiali, bo zdaje się, że nie jest tak dobrze, jak Wam się zdaje, że sytuacja nie jest tak dla Was korzystna, jak się przechwalacie, gdyż ludność dotychczasowe Wasze wystąpienia, Wasze głosowania nie zawsze przyjmowała z entuzjazmem i z uznaniem — przeciwnie, niejednokrotnie protestowała i występowała przeciw Waszemu stanowisku, zajętemu w Sejmie. Mówię to pod adresem wogóle wielkich stronnictw.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#MieczysławTomczak">Jeszcze jedna rzecz — za to, co w Sejmie złego uczyniono, za te wszystkie błędy Wy wielkie stronnictwa przed społeczeństwem przy wyborach odpowiedzialność poniesiecie. Nie bądźcie Panowie, powtarzam, zbyt zarozumiali, bo Wasze wpływy, o których mówicie, nie są murowane, są one raczej w stanie płynnym, a Wasza działalność aż nadto udowadnia społeczeństwu, że należy się z Wami policzyć za to.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#komentarz">(Głosy na lewicy: Brawo)</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#MieczysławTomczak">Jeśli będziecie ustawę o ordynacji wyborczej do przyszłego parlamentu preparowali pod kątem wielkości Waszej, to możecie się bardzo grubo zawieźć. Dlatego my Wam dwóch rzeczy życzymy, żebyście po pierwsze nie wywołali walki w społeczeństwie, ustąpili ze swego stanowiska, na którem stanęliście, ażeby małe stronnictwa zgnieść przy wyborach, a szczególnie stronnictwa robotnicze, a po drugie, abyście ordynację uchwalili nie na zasadzie wyrachowań partyjnych, lecz na zasadach sprawiedliwości wskutek czego uniknęlibyśmy ostrej walki wyborczej. W imię wspólnego dobra Panowie, zaniechajcie Waszej ze wszech miar szkodliwej dla Państwa gry.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#MieczysławTomczak">Jeżeli, proszę Panów, chodzi teraz o przydział mandatów przy ostatniem obliczaniu, uważamy, że należałoby przydzielić następującym okręgom jeszcze po jednym mandacie. Będzinowi, który ma 5 mandatów należy dać 6, ponieważ tam resztka wynosi 34.000. Sprawiedliwie należy mu się jeszcze 1 mandat. Tczew zamiast 4 mandatów ma mieć 5, resztka wynosi 32.000. Nowy Sącz zamiast 5 mandatów ma mieć 6, resztka wynosi 34 000. Wilno zamiast 4 mandatów ma mieć 5, albowiem mimo to, że Wilno nie posiada tak dużych resztek, jak poprzednio przeze mnie odczytane okręgi, to jednak jest tam ludność czysto polska, i okazało się, że ludność stale wraca do swoich domostw, i liczba tej ludności podniosła się bardzo od ostatniego spisu ludności. Dlatego jest rzeczą sprawiedliwą, aby Wilnu jeszcze jeden mandat przyznano.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#MieczysławTomczak">Powinniśmy przedewszystkiem przyjąć zasadę obliczania mandatów z listy centralnej nie według mandatów poselskich, ale według pozostałych niewyczerpanych resztek, bo to jest jedynie sprawiedliwy rozdział, a to jest tą sprawiedliwą zasadą bezpośrednią. Jeżeli Sejm przyjmie zasadę proponowaną przez Komisję, to będziemy uważali, że nie mamy wyborów bezpośrednich i przeciw takiej ordynacji będziemy walczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WicemarszałekksStychel">Głos ma p. Suligowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AdolfSuligowski">Wysoka Izbo! Każda ordynacja wyborcza niewątpliwie w zasadzie powinna zapewnić krajowi reprezentację, złożoną z możliwie najlepszych sił i najlepszych żywiołów. Ale wybory i rozdanie tych mandatów jest przecież z natury rzeczy czynnością skomplikowaną, trudną i wymagającą wskutek tego odpowiednich wskazówek. Jak dalece ta czynność jest trudna, wystarczy zwrócić uwagę na tę okoliczność, że chociaż parlamentaryzm rozwinął się dopiero w zeszłym wieku, posiadamy już w nauce nieskończoną ilość pomysłów i bardzo liczne systematy, na których opierają się wybory. Ta nadzwyczaj już rozgałęziona nauka wyborcza, posiadająca swoją wielką i obszerną literaturę, dowodzi, że sprawa, o którą chodzi, nie jest łatwą.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AdolfSuligowski">Sejm nasz, przystępując do tej czynności, ma przed sobą doświadczenie narodów przodujących w cywilizacji, doświadczenie tych ludów, które już od dłuższego czasu posiadają parlamenty. I w istocie ordynacja wyborcza, którą dziś rozważamy, miała na względzie postęp, jaki wiedza ludzka i nauka w tej mierze do tej sprawy włożyła.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AdolfSuligowski">Proponowany jest system de Hondta, a przecież system de Hondta to jest jedna z najnowszych rzeczy w dziedzinie wyborczej.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AdolfSuligowski">System de Hondta pierwszy raz był przyjęty w roku 1899 w Belgii, a więc zaledwie przed 20 paru laty, i dopiero z Belgii przeszedł do innych krajów. Listy państwowe to jest pomysł jeszcze późniejszy, którego zastosowanie ma dawać większą miarę sprawiedliwości. Jeżeli więc ordynacja wyborcza, którą Wysoki Sejm rozpatruje, opiera się na najnowszych przesłankach nauki, jeżeli uwzględnimy, że zbudowana jest na najnowszych wskazówkach, to nie można twierdzić, ażeby ta ordynacja wyborcza nie była postępowa, nie odpowiadała wymaganiom najnowszych czasów i najnowszemu postępowi. Przeciwnie, przyznać trzeba, że właśnie ta ordynacja wyborcza opiera się na ostatnich wynikach postępu, jest niewątpliwie jak najbardziej demokratyczna.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#AdolfSuligowski">Gdyby szło tylko o to, aby stworzyć ordynację wyborczą, któraby dała do Sejmu i Senatu najlepszych i najznakomitszych ludzi, to wymagałoby to może cofnięcia się do dawnych systematów wyborczych, ale idzie o to, że nauka nowoczesna wskazuje na potrzebę pójścia po linii sprawiedliwości i równości powszechnej, ażeby zapewnić wszystkim warstwom dostęp, ażeby wszystkie kierunki polityczne istniejące w Państwie mogły się ujawnić, ażeby nikt nie mógł powiedzieć, że jest upośledzonym. Idea przeważająca w projektowanym systemacie polega na tem, ażeby dać dostęp wszystkim: i ludowi robotniczemu i klasom pracującym. W mojem głębokiem przekonaniu niesłuszny jest jakikolwiek zarzut pod tym względem dla naszej ordynacji. Zdaje mi się, że ta ordynacja wyborcza jest jak najbardziej postępowa, a co się tyczy rezultatów, jakie dać może, to oczywiście zależeć one będą od samego społeczeństwa. Przypuszczać się godzi, że społeczeństwo samo we własnym interesie będzie się kierowało przy wyborach tem, ażeby wybrać możliwie najlepszych synów tej ziemi.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#AdolfSuligowski">Przy przyjęciu systemu de Hondta i list państwowych były pewne nieuniknione konsekwencje, i to, co stawiano z tej mównicy przed chwilą jako zarzut, że przyjęte były za podstawę dwa różne dzielniki do rozdziału mandatów, nie było słuszne. Było to nieuniknione następstwo właśnie systemu de Hondta i systemu list państwowych. One wymagały odpowiedniego zastosowania w szczegółach, i te szczegóły wynikają z systematów, które przyjęte zostały za podstawę do ordynacji wyborczej.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#AdolfSuligowski">W tej ordynacji tkwi przecież jeden niedostatek, a mianowicie niedostateczne uwzględnienie praw ludności miejskiej, która u nas zresztą w Państwie stanowi mniejszość, bo jedną trzecią cześć ogółu ludności, ale która niewątpliwie w krótkim czasie będzie gwałtownie i szybko rosła, i trzeba przecież dać jej możność posiadania odpowiedniego przedstawicielstwa.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#komentarz">(P. Kowalczuk: Wtedy się zmieni ordynacje)</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#AdolfSuligowski">Otóż mniemam, że w tym względzie jest niejedno do zrobienia. Już Komisja Konstytucyjna ze względu na miasta zaproponowała 4 dodatkowe mandaty ponad liczbę ogólną 432. Podkomisja poszła dalej, zaproponowała 8, obecnie zaś nastąpiło porozumienie różnych grup, by pójść jeszcze dalej i uwzględnić 12 mandatów, a mianowicie, by w ten sposób uczynić zadość interesom miast, w szczególności, by dać dodatkowe mandaty następującym jeszcze okręgom:</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#AdolfSuligowski">Lwów, Kraków, Poznań, Kraków powiat, oraz Wilno, Tczew, Będzin, czyli miasta Zagłębia Dąbrowskiego i Nowy Sącz. Proponuję przeto tym okręgom dodać po jednym mandacie.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#AdolfSuligowski">Mniemam, że Sejm może to uwzględnić i powinien te dodatkowe mandaty przyjąć. Będzie to nieznaczne powiększenie ilości posłów, ale będzie jednocześnie wymiar sprawiedliwości dla miast, bo zapewni się przez to miastom udział ich reprezentantów w Sejmie o tyle o ile zbliżony do ich zaludnienia.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#AdolfSuligowski">Dlatego opowiadam się w imieniu grupy, którą tu przedstawiam, za takiem powiększeniem ilości mandatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WicemarszałekksStychel">Głos ma p. ks. Maciejewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#StanisławMaciejewicz">Przedemną występowało już kilku mówców i poruszyło dużo słusznych kwestii, do których też wracać nie będę.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#StanisławMaciejewicz">Mam jedno na myśli, a mianowicie, okrąg wyborczy wileński, innemi słowy, Ziemię Wileńską. Przedtem w projekcie ustawy o ordynacji wyborczej mieliśmy Wilno, pow. trocki i wileński razem, i po wielu walkach ostatecznie Komisja postanowiła Wilnu z temi powiatami dać 6 mandatów, a teraz, w nowym układzie, 2 mandaty nam ujęto.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#StanisławMaciejewicz">Nie będę rozstrzygał jak w poszczególnych powiatach układają się siły i statystyka, ale zwrócę ogólną uwagę tylko na całą Ziemię Wileńską i przypomnę, że w rosyjskiej dumie przy wyborach mieliśmy 7 mandatów, a ponieważ te mandaty dawano na 300 do 250.000 mieszkańców, więc mniej więcej według statystyki z r. 1897 Ziemia Wileńska liczyła 1.900.000 mieszkańców. Wyobraźmy sobie, że 200.000 odpadło w czasie wojny, to jednak bardzo skąpo i oszczędnie rachując, musimy przyznać, że Ziemia Wileńska ma conajmniej 1.700.000 Na tym obszarze Ziemi Wileńskiej, gdzie będą trzy okręgi, dają nam wszystkiego 16 mandatów. Nie wiem, jaka arytmetyka tu działała, ale wyobrażam sobie jednak, że dzielnik 86.000 — ginie w tej masie prawie 2 mil jonów i według mego obliczenia należałoby się nam 20 mandatów na całej Ziemi Wileńskiej. Kiedy zestawiłem Ziemię Wileńską ze śląskiem, to widzę, że mając prawie 2 miliony mieszkańców, mamy 16 mandatów, a Ziemia Śląska wraz z Cieszyńskiem, mając zaledwie 1.200.000 mieszkańców, otrzymała 17 mandatów. Nie zazdroszczę Ziemi Śląskiej, owszem, niech to ma, ale pytam, jaka kombinacja działała w Komisji w tym względzie, że tej ziemi, która ma mniej mieszkańców, daje się więcej mandatów. Jeśli się ktoś powoła na skład ludności, to mnie się zdaje, że ludność i tam i tu mniej więcej jest w tych samych warunkach; tam jest mieszana, i tu jest mieszana, tam jest jej mniej, tu jest jej więcej, i jeżeli tam się ją zjednywa, to dlaczego tu się ją odtrąca?</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#StanisławMaciejewicz">Pozatem jeśli się przyznaję tym trzem okręgom 16 mandatów poselskich do Sejmu, to pytam, dlaczego Ziemia Wileńska dostaje tylko 3 miejsca w Senacie, obejmujące Wilno, województwo i powiat? Okrąg dziś odpowiada mniej więcej granicy województwa. Trzy okręgi wileńskie odpowiadają Ziemi Wileńskiej Jednak według tego, co podaje Komisja — na 1.300.000 mieszkańców zdaje się mogłaby dostać 4 mandaty do Senatu. Mając to na względzie, mamy odwagę powiedzieć, że Ziemia Wileńska bez względu na to, że przeszła takie straszne katusze, że tak gorąco rwała się do Ojczyzny, jest pokrzywdzona, i jeśli podnoszę ten głos, to tylko dlatego, aby zostawić go w stenogramie na wieczną rzeczy pamiątkę, że polski Sejm Ustawodawczy widział łzy i gorące pragnienia Ziemi Wileńskiej należenia do Ojczyzny, a jednak według liczby mieszkańców i według tego, co się jej należy, ten pierwszy Sejm Ustawodawczy Ziemi Wileńskiej tego nie daje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WicemarszałekksStychel">Głos ma p. Grünbaum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#IzaakGrünbaum">Wysoki Sejmie! Zdaje się, że można z pewnością twierdzić, że zasadniczem zadaniem, jakie sobie postawiła prawica, było uszczuplenie przedstawicielstwa obcych mniejszości bez widocznej szkody mniejszości politycznych polskich. To zadanie prawica sobie postawiła do rozwiązania i z początku rozwiązała je za pomocą skombinowanego trzeciego obliczania, za pomocą skomplikowanych skrutyniów. Gdy jednak okazało się, że te skomplikowane sposoby odbiją się bardzo szkodliwie na stanie posiadania niektórych małych stronnictw, gdy one podniosły krzyk oburzenia i zaprotestowały przeciwko tym sposobom, prawica poszła do głowy po rozum i pozornie poszła na ustępstwa, pozornie przyjęła pewne poprawki stawiane przez lewicę. Ja nawet jestem w tem szczęśliwem położeniu, że moje poprawki zostały wychrzczone i przyjęte przez większość Komisji, ale, jak się to zwykle dzieje, zostały spaczone. Prawica znalazła, lub zdaje się jej przynajmniej, że znalazła sposób upośledzenia mniejszości bez szkody widocznej dla mniejszych i średnich stronnictw polskich. Przynajmniej mniejsze i średnie stronnictwa polskie z wyjątkiem stronnictw robotniczych jeszcze tej szkody dla siebie nie widzą, jeszcze mają nadzieję, że tu szkody żadnej niema.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#IzaakGrünbaum">Najciekawszym i najznamienniejszym pod tym względem dowodem jest przemówienie p. posła Suligowskiego, który niedawno jeszcze jako członek Klubu Mieszczańskiego grzmiał z tej trybuny przeciw upośledzeniu miast, a dziś z tejże trybuny luz po wystąpieniu z tego klubu wysławia demokratyzm i sprawiedliwość projektu ordynacji wyborczej, zapominając o krzywdzie miast. Jakże to jest Panie Pośle Suligowski? Jakże miasta nie zostały upośledzone?</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#komentarz">(P. Krajna: Przeciwnie)</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#IzaakGrünbaum">Ma my w Królestwie okręgi małe 4 i 5 mandatowe, a w okręgach 4 i 5 mandatowych nie ulega wątpliwości, że stronnictwa czysto mieszczańskie, które nie mają wpływów na wsi, nie otrzymają prawie napewno żadnego mandatu.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#IzaakGrünbaum">P. poseł Suligowski przyznaję wprawdzie półgębkiem, że pod pewnym względem miasta jednak są upośledzone, nie postawił on pomimo to żadnego wniosku, bo wniosek ten musiałby się domagać powiększenia okręgów, aby polskie stronnictwa mieszczańskie, nie mające wpływów na wsi, mogły swoje przedstawicielstwo przeprowadzić. Bardzo być może, że jego obecne stronnictwo, a wogóle polskie stronnictwa mieszczańskie już zgóry mają odpowiednia ilość mandatów zapewnionych w tym bloku, który prawdopodobnie znowu pod hasłem „Bóg i Ojczyzna” przystąpi do wyborów Panowie z mniejszych stronnictw powinni zapytać siebie samych co im w obecnych warunkach da taki blok i dać sobie na to pytanie jasną odpowiedź Gdyby mogły przystąpić do wyborów samodzielnie i mieć nadzieję i widoki powodzenia, ich uczestnictwo w bloku z większemi stronnictwami dałoby im jakaś korzyść, ale gdy nie mają żadnej prawie możności przeprowadzenia swoich przedstawicieli przynajmniej w tej liczbie jaka odpowiada ich sile, ich uczestnictwo dla żadnego bloku nie ma wartości, nie mogą one nawet już wymuszać na większych stronnictwach przyznania im większego przedstawicielstwa, a będą musiały przyjąć to, co im z łaski dadzą.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#IzaakGrünbaum">Proszę Panów, zastosowano metodę de Hondta do wyborów w okręgach, pozostawiwszy poprzednie małe okręgi. Jeżeli w poprzedniej redakcji ustawy o ordynacji wyborczej można było jeszcze pogodzić się z małemi okręgami, to w danej chwili są one niezmierną krzywdą dla wszystkich mniejszych i średnich stronnictw, a przedewszystkiem dla rozproszonych mniejszości narodowych. Gdy poprzednio te stronnictwa nie miały również widoków przeprowadzenia swoich przedstawicieli, jednak mogły liczyć na to, że niewyzyskane przez nich resztki głosów zostaną uwzględnione w ten lub inny sposób, z ograniczeniem czy bez ograniczeń przy drugiem obliczeniu głosów. Obecnie tego niema, obecnie większość komisji przyjęła dziwaczny, niesprawiedliwy, krzywdzący, wprost niesłychany sposób obliczania głosów w drugiem skrutynium. Myśmy w swoim czasie postawili wniosek, aby nie było trzeciego obliczania głosów, aby zastosować metodę de Hondta do drugiego obliczania. Większość komisji przyjęła ten wniosek, spaczyła go jednak, bo zastosowała obliczenie nie w stosunku do liczby głosów, lecz w stosunku do liczby otrzymanych mandatów. W ten sposób na każde pięć mandatów przypadnie jeden dodatkowy. Otóż lwią część tych dodatkowych mandatów zabiorą te wielkie stronnictwa, które dzięki geometrii wyborczej, dzięki specyficznej geografii wyborczej otrzymują największą ilość mandatów w okręgach, a zabierają je kosztem wszystkich innych stronnictw. Obliczono już, że stronnictwa większe otrzymają największą ilość tych dodatkowych mandatów, pomimo że nie będą miały resztek, albo będą miały znikomą ilość głosów do rozporządzenia, podczas gdy rozproszona mniejszość i małe stronnictwa z wielkiemi resztkami nie otrzymają prawie żadnych, albo zgoła minimalną liczbę dodatkowych mandatów.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#IzaakGrünbaum">Nasz klub, który otrzymał podczas wyborów do Sejmu czterysta kilkadziesiąt tysięcy głosów, ma 11 mandatów, czyli na każdy mandat wypada 40 000 głosów. W przyszłości jeżeli utrzyma nawet stan posiadania na każdy mandat prawdopodobnie wypadnie dwa razy tyle głosów. A gdy przeprowadzimy 10 posłów, to dodatkowych mandatów dostaniemy dwa, gdy niewyzyskane przez nas resztki głosów będą wynosiły kilkaset tysięcy.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#IzaakGrünbaum">Nie tylko my jesteśmy w tem położeniu. Jeżeli jakie mniejsze stronnictwo polskie pójdzie do wyborców samodzielnie, jeżeli nie połączy się w bloku z większemi stronnictwami, to i ono znajdzie się w tem samem położeniu, chyba, że ma tylko wpływy w jednym okręgu, albo w paru i wcale resztek nie będzie miało. Jeżeli mieszczańskie stronnictwo liczy na wszystkich mieszczan w Polsce, to jest w tem samem położeniu, w jakim my jesteśmy, bo będzie miało tysiące głosów rozproszonych. Tylko podział mandatów w stosunku do liczby głosów, nie zaś w stosunku do liczby zdobytych mandatów, da tym wszystkim stronnictwom odpowiednie ich sile słuszne przedstawicielstwo w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#IzaakGrünbaum">Proszę Panów, chodziło przedewszystkiem jednak o upośledzenie mniejszości narodowych. Widoczne to jest z geometrii wyborczej. Powiedział już kol. Niedziałkowski, że średnio wypada na jeden mandat w czysto polskich okręgach 70.000 ludności, a w okręgach mieszanych osiemdziesiąt kilka. Jeżeli bierze się średnią liczbę, to różnica ta tak nie uderza, ale jeżeli się weźmie minimalną liczbę w okręgach, to dopiero widzi się, jaka nich, i minimalną w czysto-polskich okręgach, to dopiero widzi się, jaka się krzywda dzieje kresom. Mamy śród czysto polskich okręgów takie, w których dzielnik ludnościowy wynosi zaledwie pięćdziesiąt kilka tysięcy, gdy na kresach dzielnik w większości okręgów wynosi więcej niż 90000, a więc prawie dwa razy tyle. Gdzież jest równość zagwarantowana przez konstytucję, gdzie jest rozum polityczny? Wszak w ten sposób podkreśla się, że traktuje się kresy, jako kraj zabrany, jako kraj o większości już nie tylko niepolskiej, ale wprost nieobywatelskiej, jako kraj, do którego ludności nie ma się najmniejszego zaufania, jako kraj, do którego najlepiej byłoby, gdyby tylko można było zastosować rozmaite ograniczenia i nie dopuścić jego mieszkańców do głosowania do Sejmu, z wyjątkiem Polaków, oczywiście. Ażeby mniejszościom narodowym nie dać przedstawicielstwa, które słusznie im się należy, poświęcono interesy mniejszości politycznych czysto polskich. Mniejszości polityczne czysto polskie tego jeszcze nie rozumieją. Nie rozumiały one przez długi czas gdy omawiano w komisji konstytucyjnej ustawę tę, że padają ofiarą dążeń prawicy do zniszczenia mniejszości narodowych. Dopiero później się spostrzegły i podniosły gwałt. Jestem najgłębiej przekonany, że gdyby był czas, gdyby te stronnictwa zrobiły niezbędne obliczenia, gdyby zadały sobie ten, trud, i nie dały się tumanić antysemickim frazesem, zrozumiałyby, że przynosi się je w ofierze dążeń do upośledzenia mniejszości narodowych, że z ich szkodą związana jest szkoda mniejszości narodowych, ich krzywdą krzywda mniejszości narodowych.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#IzaakGrünbaum">Do czego to doprowadzi? W wielu okręgach, nie wiem czy na to też liczą menerzy prawicy, ale bardzo być może, że i to wchodzi w rachubę — w szeregu okręgów, powiadam, my Żydzi nie będziemy mieli możności przeprowadzić swych przedstawicieli, w każdym razie w żadnym z okręgów Kongresówki, z wyjątkiem wielkich miast. Powstaje wtedy dla nas kwestia: czy mamy stawiać swoich kandydatów w tych okręgach? Gdy przy poprzedniej redakcji ustawy wyborczej mogliśmy liczyć na to, ze głosy otrzymane w tych okręgach wyzyskamy przy drugiem obliczeniu, obecnie wobec zmiany art. 95, tego już spodziewać się nie możemy. Z tego wynikałaby zupełnie logicznie konieczność popierania tych lub innych ugrupowań polskich.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#IzaakGrünbaum">Czy na to liczy prawica, że w ten sposób otrzyma oręż do ręki, że występując przeciwko wrogim sobie stronnictwom polskich będzie mogła rzucić hasło, ze stronnictwa te przeprowadzają swoich przedstawicieli za pomocą głosów żydowskich? W Sejmie w niektórych kołach mówi się wciąż o tem, że wobec bankructwa wszystkich haseł prawicowych jedyne hasło jeszcze pozostało, które wywiera niezmierny wpływ na dusze mas. Jest to hasło antysemickie. I kto wie, czy nie w celu spotęgowania tego hasła pozbawia się nas możności stawiania kandydatów w czysto polskich okręgach? Kto wie, czy prawica nie zamierza wrócić do praktyk, które uprawiała z takiem powodzeniem podczas wyborów do Dum rosyjskich, kiedy żydzi głosowali na stronnictwa polskie?</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#IzaakGrünbaum">I jeszcze jeden efekt wynika z geometrii ze stosowanej w ordynacji wyborczej. Już raz mówiłem i powtarzam jeszcze raz, że spychacie nas Panowie na wschód. We wschodniej Małopolsce np., mamy daleko większe widoki przeprowadzenia posłów niż w czysto-polskich okręgach. W imię jakich zasad się to robi? Już miałem sposobność podkreślenia z tego miejsca, że większości sejmowej powinno raczej zależeć na tem, aby przedstawicielstwo żydowskie było bardziej z Polską związane, by było zależne od tej ludności żydowskiej, która jest pod większym wpływem kultury polskiej. Tak przynajmniej zdawałoby się, że na tem powinno przedewszystkiem większości Sejmowej zależeć. Tymczasem co się okazuje? Okazuje się, że pozbawiono nas możności przeprowadzenia swoich posłów w centrum kraju, w czysto polskich okręgach, a dajecie nam Panowie możność do pewnego stopnia zdobycia kilku mandatów na kresach. Uzależniacie w ten sposób nasze przedstawicielstwo od ludności żydowskiej na kresach. Po co się to robi?</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#IzaakGrünbaum">Można się domyślać tych zasad politycznych, któremi kierują się prawica i centrum w tym wypadku. Jeżeli chodzi o wschodnią Małopolskę, to zasada polityki jest widoczną. Chcecie Panowie stworzyć takie warunki, któreby bezwzględnie zmuszały żydów do głosowania we wschodniej Małopolsce, nawet gdyby cała ludność rusińska zbojkotowała wybory. Na Kresach wschodnich, również taka myśl przyświeca panom z większości. Chce się stworzyć takie warunki, ażeby można było zrobić z nas narzędzie ucisku w ręku większości państwowej, większości panującej, przeciwko mniejszości w Państwie, a większości na tych terenach.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#IzaakGrünbaum">Otóż oświadczam kategorycznie, że Panowie, którzy się, być może, tą myślą kierowali, mylą się. Nie damy się użyć do tej polityki, nie damy się poniżyć do stopnia narzędzia, nie damy się doprowadzić do tego, żebyśmy byli w czyimś ręku środkiem ucisku. Będziemy szli swoją drogą i jeżeli będziemy w tej walce wyborczej, w której rozchodzi się wprost o przedstawicielstwo nasze w Sejmie, o możność walki o nasze prawa, o możność walki przeciw krzywdom, których doznajemy, to pomagać będziemy uciskanym, pomagać będziemy gnębionym, wydziedziczanym przez Panów i krzywdzonym. Nigdy nie pójdziemy na to, żeby być w waszym ręku środkiem i narzędziem ucisku.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#IzaakGrünbaum">Już przedstawiciele ugrupowań robotniczych powiedzieli wam Panowie z większości, że ta ordynacja wyborcza krzywdzi je niezmiernie.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#IzaakGrünbaum">Ja w imieniu naszego klubu i w imieniu — mogę to śmiało twierdzić — wszystkich mniejszości narodowych w Polsce stwierdzam...</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#IzaakGrünbaum">... Panowie w krótkim czasie się przekonacie, że mam do tego prawo — w imieniu wszystkich mniejszości narodowych w Polsce stwierdzam niezmierną krzywdę, którą Panowie robicie w tej ordynacji wyborczej wszystkim mniejszościom narodowym w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#IzaakGrünbaum">Nie wiem, jaką odpowiedź da lewica robotnicza na tę ordynację wyborczą, jeżeli zostanie uchwaloną, ale wiem jaką odpowiedź dadzą, muszą dać na nią mniejszości narodowe.</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#IzaakGrünbaum">Blok mniejszości narodowych powstanie w tej chwili gdy Panowie uchwalicie ordynację w tem brzmieniu w jakim większość komisji ją przedkłada, a będzie on tak potężny, jak blok pod hasłem „Bóg i Ojczyzna”. I Panowie otrzymacie w rezultacie ten efekt polityczny, którego powinniście, wychodząc z waszych własnych założeń, unikać. Poseł ks. Lutosławski łudzi się nadzieją, że do tego bloku nie dojdzie. Mogę już teraz stwierdzić że Ksiądz się myli, mogę już teraz udowodnić, że taki blok, jeżeli nie formalnie, to faktycznie jest prawie że faktem dokonanym. Panowie pomagali nam skwapliwie swoją ordynacją wyborczą, wzięli nas wszystkich za łeb, że się tak wyrażę wulgarnie, i rzucili do jednego worka. Panowie zmusili nas wszystkich do obrony swoich praw, do obrony możności walki o nasze prawa. Czy panowie sądzicie, że chłop na Wołyniu, któremu się cerkwie odbiera, że chłop na Białej Rusi, którego się traktuje gorzej niż Żyda, że ci chłopi nie pójdą razem z Żydami, dlatego, że poseł ks. Lutosławski tam pójdzie ze swoja antysemicką agitacją, albo dlatego, że „Rozwój” pośle swojego profesora Chamca, ażeby ich przekonać, że tego czynić niepowinni? Czy Panowie przypuszczacie na chwilę, że ludzie, którzy rozumieją swoje najświętsze interesy, swoje najkrwawsze interesy, iż nie będą się łączyć dla obrony swoich wspólnych interesów, a przedewszystkiem po to, ażeby mieć w Sejmie swych rzeczników, ażeby móc walczyć o swoje prawa. Proszę Panów, nie wiem czy to będzie wygodne, czy nie, ale wiem, że nie da się rządzić w Polsce na przekór 40% ludności.</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#komentarz">(Wrzawa. Głosy: Aż tyle!)</u>
          <u xml:id="u-17.21" who="#IzaakGrünbaum">Statystyka urzędowa mówi o trzydziestu kilku procentach, a Panowie sami twierdzicie, że statystyka ta jest błędna, że ludności na kresach np. jest więcej, niż ona podaje, gdyż przyjeżdżają wciąż ludzie z Rosji.</u>
          <u xml:id="u-17.22" who="#IzaakGrünbaum">Sejm ma przed sobą dwie drogi, właściwiej byłoby powiedzieć: Polska ma przed sobą dwie drogi — albo budować swój byt na ucisku narodowym, przeciw któremu Panowie nie tak dawno we wszystkich zaborach skutecznie walczyli i doprowadzić do nieustannych a niszczących walk narodowych, albo Polska będzie budowana na uwzględnieniu słusznych żądań wszystkich mniejszości narodowych, i terytorialnych i rozproszonych, a przedewszystkiem na uwzględnieniu tego elementarnego żądania, ażeby mniejszości narodowe miały takie przedstawicielstwo, które im się słusznie należy ze względu na ich liczebność, aby mogły w sposób konstytucyjny, nie zerkając poza kordon, dochodzić swych praw i bronić swych słusznych żądań Panowie macie wybór i w głosowaniu wykażecie, co wybraliście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma poseł Zalewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AntoniAndrzejZalewski">Wysoka Izbo! Sejm Ustawodawczy ugruntował podstawy demokratycznego ustroju Rzeczypospolitej, gwarantując w Konstytucji równość wszystkich obywateli wobec prawa. Jedną z najbardziej elementarnych dziedzin, w której ta równość obywatelska specjalnie powinna być przestrzegana, jest ordynacja wyborcza do Sejmu i Senatu. Nakazuje Konstytucja, nakazuje zwykła sprawiedliwość, by ci, którzy mają wobec Państwa jednakowe obowiązki, mieli również równy udział, proporcjonalny do swojej ilości, we wpływach na rządy w kraju, we wpływach na urządzenia w kraju! To też tylko pod tym kątem widzenia można rozpatrywać budowę ordynacji wyborczej Sprawy te są w Konstytucji zupełnie wyraźnie zagwarantowane i mam wrażenie, że Komisja Konstytucyjna zupełnie niesłusznie, przekraczane przyznane sobie kompetencje, dopuściła się nierównomiernego podziału mandatów pomiędzy okręgi i wadliwie zbudowała ordynację wyborczą.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AntoniAndrzejZalewski">Są tutaj dwie kwestie. Pierwsza, to sprawa podziału mandatów z listy państwowej, którą tutaj zupełnie dostatecznie oświetlili moi poprzednicy, szczególnie kol. Niedziałkowski, z którego wywodami całkowicie się zgadzam. Uważam, że projekt Komisji Konstytucyjnej zupełnie wyraźnie jest sprzeczny z zasadą proporcjonalności zagwarantowaną przez Konstytucje. Uważamy, że ten projekt właściwie nie powinien być poddawany pod głosowanie, jako sprzeczny z Konstytucja, i będziemy popierali poprawki PPS.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#AntoniAndrzejZalewski">Natomiast jest druga rzecz, kwestia podziału mandatów między okręgi, nad którą chciałbym się nieco zastanowić. Jeżeli przyjrzymy się okręgom środkowym i zachodnim, to zauważymy, że dzielnik ludnościowy wynosi tam przeciętnie 70.000. Jeżeli dzielnik ten zastosujemy do okręgów wschodnich otrzymamy cyfry niezmiernie charakterystyczne. I tak w okręgu kowalskim, któremu przyznano 4 mandaty, pozostaje resztka 124.000 głosów.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#komentarz">(P. ks. Maciejewicz: Okrąg kowelski ma 5 mandatów)</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#AntoniAndrzejZalewski">W takim razie w okręgu tym pozostaje 54.000 głosów. W okręgu Łuck — Równo pozostaje resztka 43.000 głosów. W okręgu Krzemieniec — Dubno — Ostrów, który ma 5 mandatów, pozostaje resztka 142.000. W okręgu Pińsk— Łuniniec — Sarny, któremu przyznano 5 mandatów, pozostaje resztka 112.000 głosów. W okręgu nowogródzkim, które mu przyznano 6 mandatów, pozostaje resztka 94.000 głosów. Wreszcie w okręgu święciańskim, któremu przyznano 5 mandatów, a ma się podobno przyznać 6 mandatów, pozostaje resztka 127.000 głosów. Jeszcze gorzej sprawa ta przedstawia się w Małopolsce wschodniej, że dla przykładu przytoczę tylko okrąg stanisławowski, gdzie pozostaje resztka 202.000 głosów. Jeżeli to ma być równomierny podział mandatów na okręgi, jeżeli to ma być spełnienie poręczonej przez konstytucję równości obywatelskiej, to na takie twierdzenie odpowiedzi niema i być nie może. Uważamy, że elementarna sprawiedliwość nakazuje dodanie t. zw. blokowi wschodniemu 19 mandatów, które mu się zupełnie słusznie w myśl Konstytucji należą. Dlatego stawiamy wniosek, ażeby okręgom: lwowskiemu, stryjskiemu, stanisławowskiemu, tarnopolskiemu, złoczowskiemu, kowelskiemu, łuckiemu, krzemienieckiemu, brzeskiemu, pińskiemu, nowogrodzkiemu i święciańskiemu dodać brakujące mandaty.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#AntoniAndrzejZalewski">Na Komisji Konstytucyjnej nie byłem, w jej obradach udziału nie brałem, ale ze wzmianek w pismach i z tego, co poprzedni mówcy mówili, wynika jasno, że komisja celowo zastosowała metodę podwójnego liczenia. Komisja użyła świadomie dzielnika ludnościowego 70.000 dla okręgów środkowych polskich, natomiast na wschodzie użyła dzielnika 86.000. Podzieliła Polskę na dwie części, przyczem jednej części dała większe prawa niż drugiej. I kogóż to zaliczono do tej części wydziedziczonej, kogo w ten sposób starano się ograniczyć? Weźmy dla przykładu okrąg święciański. Do okręgu tego wchodzą dwa pow. święciański i brasławski, które brały udział w wyborach do Sejmu wileńskiego. W brasławskim głosowało 75%, oddających głos za Polska, w pow. święciańskim 56%. Jeżeli chodzi o pow. duniłowicki i dziśnieński, to aczkolwiek one w plebiscycie wileńskim nie brały udziału, nie mam najmniejszej wątpliwości, iż wynik głosowania tam byłby taki sam, że ludność tych powiatów, tak jak powiatów brasławskiego i święciańskiego, opowiedziałaby się za Polską. Dziś tej ludności, która niedawno złożyła najlepszy, niezaprzeczalny dowód, że chce należeć do Polski, że czuje się synami Polski, zostawia się 127.000 głosów niezużytych, zabiera się dwa zupełnie formalnie należne jej mandaty. Jeżeli chodzi o okrąg nowogródzki, albo o ziemię wileńską, to przecież tam mamy całe gminy, całe powiaty, których każda wieś dała ochotnika do wojska polskiego i potraciła ludzi w krwawej walce. Kiedy Panowie z prawicy tworzyli armię rezerwową w Poznańskiem, tam ludzie krwawili się w walce z bolszewikami. A dziś tym ludziom umniejsza się ich prawa.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#komentarz">(P. Lisowski: A Pan dużo krwi przelał?)</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#AntoniAndrzejZalewski">Pewno więcej, niż Pan. Nie wiem, czy to jest metoda do ściślejszego związania kresów z Polską Oryginalną również jest sytuacja Wołynia Początkowo był on podzielony na 4 okręgi, następnie z czterech zrobiono trzy i okazało się, że nawet przy tym samym dzielniku uzyskał dwa mandaty mniej.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#AntoniAndrzejZalewski">Taka arytmetyka wyborcza jest niewątpliwie dla pewnych stronnictw bardzo wygodna, ale nie ma ona nic wspólnego z prawem i z Konstytucją, a nawet z prawem i z Konstytucją jest sprzeczna. Słyszeliśmy przed chwilą wywody p. Grünbauma Były one niezmiernie interesujące. P. Grünbaum ośmielił się tutaj przemawiać w imieniu chłopa białoruskiego i ukraińskiego, nie wiem tylko, czy chłop białoruski i ukraiński byłby bardzo zadowolony, gdyby słyszał p. Grünbauma. Mam wrażenie, o ile znam ten teren, że dziś jeszcze jest daleko od tego, o czem mówił p. Grünbaum, ale jeżeli Panowie z równą konsekwencją będziecie stosowali zasady Konstytucji i praworządności, jak obecnie, to kto wie, czy groźby p. Grünbauma nie przestaną być czczemi przechwałkami i nie staną się rzeczywistością Panowie pracujecie dla p. Grünbauma i dla tej agitacji niemieckiej, która dziś za niemieckie pieniądze rozwija się na kresach.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#komentarz">(P. ks. Dziennicki: Obiecujący polityk)</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#AntoniAndrzejZalewski">Panowie zdobywacie się na kpiny, ale drwinami się nie wykręcicie, przyjdzie czas, że będziecie musieli zdać egzamin. Macie Panowie swoich przedstawicieli na kresach, macie Panowie posłów z Wileńszczyzny. Panowie, wierzcie mi, posłowie pochodzący z Wileńszczyzny będą musieli zdać sprawę przed swoimi wyborcami, przed ludnością, przez którą zostali powołani do obrony jej interesów i od tej odpowiedzialności Panowie się nie uchylicie.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#komentarz">(P. ks. Maciejewicz: Co Pan wie o Wileńszczyźnie!)</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#AntoniAndrzejZalewski">Więcej, niż Ks. Prałat, który nawet nie wie, jaka jest różnica między ludnością powiatu lidzkiego a święciańskiego i zależnie od tego, który okrąg wypada dla niego pod względem wyborczym bardziej dogodny, uznaje go za czystopolski, albo nie i daję mu mniej lub więcej mandatów. Jeżeli chodzi o teren wileński, to narodowo jest on pewny, ale dla narodowej demokracji stracony napewno i stąd właśnie płyną te wszystkie pobudki, które każą Panom obcinać mandaty kresom. To nie jest polityka narodowa, państwowa, to tylko polityka partyjna, dla całości Państwa szkodliwa, ale ta polityka prędzej czy później zemści się na Panach.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#AntoniAndrzejZalewski">Proporcjonalnie do owych 19 mandatów, które należą się województwom wschodnim, należy dodać 4 mandaty do Senatu i stawiamy wniosek, ażeby województwu wileńskiemu, wołyńskiemu, tarnopolskiemu i stanisławowskiemu podnieść liczbę mandatów senatorskich o jeden.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#AntoniAndrzejZalewski">W tej chwili dłużej argumentować nie będę. Ludność kresów, która dowód swego patriotyzmu złożyła podczas walk z bolszewikami, podczas walk o wolność, ta ludność kresowa, która dziś tutaj jest pozbawiana pełni swego przedstawicielstwa, da sobie jednak radę i prawa należne sobie wywalczy. Panowie swoją polityką chcecie nam stworzyć na kresach te Warunki, jakie dziś istnieją we wschodniej Małopolsce. Mogę Panów zapewnić, że ludność kresów na politykę Panów patrzy z wielkim niepokojem i obawą. My walk narodowościowych nie chcemy, my wojny domowej na kresach nie chcemy, my nie damy się sprowokować do walki z naszymi sąsiadami, z którymi ludność polska od wieków w sąsiedztwie żyje. Możecie Panowie być pewni, że wasza polityka narzucania kresom waśni narodowościowych jest przez całą ludność polską kresów jednogłośnie potępiana. Jeżeli Panowie nie wierzycie, to wystarczy, żebyście się Panowie tam przejechali.</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#komentarz">(P. ks. Dziennicki: Pan nie jest z kresów)</u>
          <u xml:id="u-19.16" who="#AntoniAndrzejZalewski">Proszę Księdza, czy ja jestem z kresów, to inna historia, a czy Ksiądz zna kresy, to inna sprawa. Ośmielę się w to wątpić, bo z polityki Księdza wynika, że Ksiądz kresów nie zna.</u>
          <u xml:id="u-19.17" who="#AntoniAndrzejZalewski">Konkretyzując, stawiamy dwie poprawki: jedna o powiększenie liczby mandatów o 19 w województwach kresowych, druga o powiększenie liczby mandatów do Senatu o 4.</u>
          <u xml:id="u-19.18" who="#AntoniAndrzejZalewski">Tutaj nie pomogą wykręty ani drwiny. Stosownie do zachowania się Panów w stosunku do tych poprawek będziemy Panów sądzili,...</u>
          <u xml:id="u-19.19" who="#komentarz">(Głos: Kto?)</u>
          <u xml:id="u-19.20" who="#AntoniAndrzejZalewski">... nie my nie nasze stronnictwo, lecz ludność kresowa będzie Panów sądziła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. ks. Dziennicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławDziennicki">Wysoki Sejmie! Przemówienie p. Niedziałkowskiego i następne zmusiły mnie, żeby wbrew naszemu zamiarowi nieprzedłużania dyskusji i jak najprędszego załatwienia ordynacji wyborczej choć w paru słowach sprostować te twierdzenia.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#StanisławDziennicki">Oczywistą jest rzeczą, że każdy z przedstawicieli klubów ocenia ordynację wyborczą zależnie od tego, ile ta ordynacja wyborcza da korzyści partyjnej.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#komentarz">(Głos: Każdy sądzi podług siebie)</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#StanisławDziennicki">My się do tego przyznajemy.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#komentarz">(P. Zalewski: Bajeczna szczerość)</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#StanisławDziennicki">Myśmy zawsze byli szczerzy. Natomiast Pan np. udaje kresowca, a nie jest kresowcem, Pan mówi o rzeczach, których Pan nie zna. Ja jestem znanym wśród Panów, przeciwnikiem narodowej demokracji, a jednak trudno mi się zgodzić z tem, co Pan twierdzi. Pan zarzuca podział na dwa bloki, a tymczasem to był wniosek zupełnie innego klubu, bardzo bliskiego Panu. Więc Pan mówi, o rzeczach, na których się Pan zupełnie we zna. Otóż oczywiście każdy z Panów nieprzyjemny i niewygodny dla siebie projekt kwalifikuje jako niesprawiedliwy i w imię sprawiedliwości tutaj wiele ostrych słów mówi. Ale to hasła sprawiedliwości jest bardzo względne. Co to jest w tym wypadku sprawiedliwość? Można mówić tylko o konsekwencji stosownie do tego, z jakiej zasady się wychodzi, ażeby taki czy inny podział przeprowadzić. Jeżeli już mówimy o sprawiedliwości, to ten podział jest najsprawiedliwszy, bo jest sporządzony czysto według cyfr, a w tym wypadku jeżeli różne stronnictwa mają różne interesy co do jakiegoś okręgu, to tu nic innego nie pogodzi, jak absolutna cyfra. Niech kol. Zalewski weźmie projekt chociażby bliskiego sobie p. Buzka i cyfry, które były na komisji, to stwierdzi, że mandaty rozłożono nie według widzimisię danego stronnictwa, lecz ściśle według cyfr, przypadających na pewien mandat, a resztę mandatów, które nie były tak obliczone, przyznano tym okręgom, które miały największe resztki.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#komentarz">(P. Zalewski: Niech Ksiądz idzie do p. Opali na lekcję arytmetyki)</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#StanisławDziennicki">Ci, którzy tego systemu nie uznają, nie uznają jedynej możliwej podstawy wybrnięcia z tej sytuacji, Bo w tym wypadku, gdzie jest tyle sprzeczności, jak mówiłem, możliwym punktem wyjścia jest tylko przyjęcie tego podziału, jaki dają cyfry i właśnie ten podział jest przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#komentarz">(P. Zalewski: Ksiądz sam nie wierzy w to co mówi)</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#StanisławDziennicki">Wierzę, bo tak jest.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#StanisławDziennicki">Jeżeli Pan wysuwa, że jest inny dzielnik wyborczy dla pewnych okręgów na zachodzie, a inny na wschodzie, to nie będę Panu na to odpowiadał z tej trybuny.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#komentarz">(P. Zalewski: To szkoda)</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#StanisławDziennicki">Szkoda, ze Pan nie poradził się innych posłów, może roztropniejszych pod tym względem, którzyby Panu wytłumaczyli a tak się Pan stał mimo woli sojusznikiem p. Grünbauma, bo on się dzisiaj ogłosił za sztandarowego przywódcę już nie tylko żydów, lecz mniejszości narodowych, a nawet o dziwo, uciśnionego chrześcijaństwa. Jeżeli ci uciśnieni chrześcijanie są, a zdaje mi się, że ich niema, to wątpię, czy będą wdzięczni Grünbaumowi za to, że podjął obronę ich praw. A czy z sojuszu, jaki Panom daje p. Grünbaum, będą Panu wdzięczni, to także przyszłość pokaże.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#komentarz">(P. Zalewski: To Panowie są z nim w sojuszu)</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#StanisławDziennicki">Niech mi Pan nie przerywa, bo Panu powiem nieprzyjemną rzecz, a nie chciałbym odpłacić pięknem za nadobne.</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#StanisławDziennicki">P. Niedziałkowski stwierdził tutaj z ironią, że dziwi się, iż głosowaliśmy za tem, co idzie przeciw naszemu interesowi, i dowcipnie radził nam: Jeśli tak bronicie interesu Państwa, to odrazu dajcie się spalić na stosie dla jego dobra Stwierdzenie to, choć ironiczne, jest dla nas bardzo przyjemne, gdyż istotnie zawsze interes Państwa przenosiliśmy nad interes partyjny i tej szczerości nie wstydzimy się. Społeczeństwo oceni ją i pod tym względem mamy zupełnie spokojne sumienie.</u>
          <u xml:id="u-21.16" who="#StanisławDziennicki">Tak samo p. Niedziałkowski był tak nieroztropnym, iż stwierdził, że system obecny jest naszą zasługą, ze byliśmy jego promotorami. My się tego nie wyrzekamy, albowiem uważamy, że ze wszystkich systemów, które były proponowane, ten jest jednak o ile możności najlepszy.</u>
          <u xml:id="u-21.17" who="#komentarz">(P. Niedziałkowski: Najgorszy)</u>
          <u xml:id="u-21.18" who="#StanisławDziennicki">Zaraz tego dowiodę. Z Panem dyskutować o tem nie będę, bobyśmy się nie pogodzili, ale w imię sprawiedliwości podamy Panom swoje motywy, dlaczego system ten naszem zdaniem jest najlepszy. Panowie się zgodzą zupełnie z tem, iż ze stanowiska teorii socjalistycznej system de Hondta jest najsprawiedliwszy, a jeśli Pan chce o te resztki walczyć, to powinien Pan być konsekwentny i poprzeć p. Grünbauma — choć w tym wypadku nie chciałbym Panu dokuczyć — bo dla p. Grünbauma byłoby najdogodniejsze, aby Państwo Polskie stanowiło jeden okrąg, a system Panów co do resztek i rozdziału mandatów prowadzi konsekwentnie do tego Myśmy byli i jesteśmy stanowczo — stwierdzam to — za systemem de Hondta, czyli za tem, aby całą liczbę mandatów wyczerpać w okręgach. Jeśliśmy całkowicie Panów nie zdołali przekonać, to me nasza wina. Jeśliśmy uzyskali system de Hondta, nie dla całej liczby mandatów, to przynajmniej dla bardzo znacznej, dla 360 mandatów, a jak Panowie proponowali dla 372, to jest w tem ten zysk, że te mandaty napewno będą wyczerpane w okręgach, a nie przejdą do dyspozycji list państwowych.</u>
          <u xml:id="u-21.19" who="#StanisławDziennicki">P. Niedziałkowski zwalcza ten system, mówiąc, że jest gorszy, ale się myli, a myli się dlatego, ze doskonale wie, iż z jego punktu widzenia ten system byłby lepszy, gdyby Sejm zgodził się na jego projekt, który mówi o listach państwowych stałych i obliczeniu mandatów w stosunku do resztek. Ale Pan miał na myśli wszystkie resztki, tymczasem ta większość nawet, do której Pan należy, nie uważała, żeby można uwzględnić te wszystkie resztki, tylko pewne ograniczenia wprowadzała. Jedni żądali do 100%, inni do 75%, a jeszcze inni do 50%. I to 50% ograniczenie byłoby przeszło, ale to zupełnie co innego, to byłoby wcale nie lepsze, lecz gorsze dla was.</u>
          <u xml:id="u-21.20" who="#StanisławDziennicki">Możemy stwierdzić, że ta dzisiejsza propozycja Komisji obroniła zasadę proporcjonalności i równości w okręgach, a to ustępstwo, które w postaci tej listy państwowej, obliczanej w stosunku do mandatów, jest zrobione, było konieczne dlatego, żeście Panowie w swoim czasie niefortunny blok zawarli. To jest zysk, któryśmy osiągnęli.</u>
          <u xml:id="u-21.21" who="#StanisławDziennicki">Następnie atakowano tę listę państwową dlatego, że rzekomo jest sprzeczna z Konstytucją, że jest gorsza od poprzednio proponowanej listy państwowej. Nie będziemy jej bronili, albowiem autorami jej nie jesteśmy, natomiast uważamy, że daleko lepiej rozdzielić mandaty w stosunku do otrzymanych mandatów, niż w stosunku do resztek. Najprzód dlatego, że ten system daje wszystkim stronnictwom uczucie spokoju i pewności, gdy przy tamtym systemie, rozdzielającym czy to w stosunku do resztek, czy to w stosunku do wszystkich głosów z pewnem ograniczeniem, nikt nie był pewien, jaki będzie wynik, a to wytwarzało stan niepokoju. Prócz tego system ten usuwa to wielkie niebezpieczeństwo, które mieścił w sobie tamten system, usuwa walkę stronnictw o resztki. Istotnie to jest największy zysk i należy winszować stronnictwom większości, że na to poszły, bo gdybyśmy byli przyjęli system list państwowych ruchomych, to w każdym okręgu wszystkie stronnictwa wystąpiłyby do walki, aby zdobyć jak najwięcej głosów, i wtedy zamiast oczekiwanej poprawy w przyszłym Sejmie, bo to było motywem przyjęcia listy państwowej, aby w przyszłym Sejmie doprowadzić do konsolidacji, byłoby wprost przeciwnie, byłoby szalone rozbicie społeczeństwa i walka stronnictw, które mogłyby nie mieć wcale szans w danym okręgu, żeby zyskać jakiś mandat, a jednakby wystawiały listy. Wobec tego, że głosy z list państwowych będą rozdzielone w stosunku do mandatów, odpada potrzeba walki stronnictw we wszystkich okręgach.</u>
          <u xml:id="u-21.22" who="#komentarz">(P. Hartglas: To ma być demokracja, kradzież cudzych głosów!)</u>
          <u xml:id="u-21.23" who="#StanisławDziennicki">My się już nie pogodzimy w zapatrywaniach na demokrację Jak Panowie rozumieją demokrację w praktyce, nie w teorii, to widzieliśmy w Rosji.</u>
          <u xml:id="u-21.24" who="#StanisławDziennicki">Dlatego, powodując się temi względami, z czystem sumieniem i zupełnie nie dotknięci zarzutami, przeciw nam zwróconemi, głosować będziemy za systemem przyjętym przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-21.25" who="#StanisławDziennicki">Co do poprawek, stwierdzamy tylko, że w zasadzie byliśmy i jesteśmy za tem, aby Sejm nie był zbyt liczny, i dlatego poprawki, zmierzające do powiększenia mandatów w poszczególnych okręgach, uważamy za niekorzystne, prócz tego, że one oczywiście wywracają stosunek cyfr. Przeciw tym poprawkom będziemy głosowali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. ks. Lutosławski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KazimierzLutosławski">Wysoka Izbo! Mam wrażenie, że w tej rozprawie o ordynacji wyborczej bardzo wiele argumentów zostało wypowiedzianych w walce z wiatrakami. Przedewszystkiem poruszę zasadniczą kwestię, kwestię rzekomego upośledzenia Kresów, które p. Zalewski tak chłostał. Przytaczał Wileńszczyznę. Według poprawki, która jest zgłoszona do laski marszałkowskiej i ma zapewnioną większość, wileński okrąg będzie miał 5 mandatów, lidzki 7, święciański o, razem 18. Wileńszczyzna według statystyki ludności, którą rozporządzamy — nie przeczę, że będzie mogła ona być sprostowana, ale całą naszą pracę na dotychczasowej statystyce mieliśmy opierać — ma 1.274.900 ludności, co daje akurat 18 mandatów i 13.000 resztki przy dzielniku 70.100,...</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#komentarz">(Głosy: A święciański!)</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#KazimierzLutosławski">... właśnie lidzki 477.000, święciański 517.900, wileński 280.000, razem 1.274.900, więc wypas da dla nich akurat liczba 18 mandatów i 13.000 resztki, i to przy dzielniku 70.100; więc o upośledzeniu kresów mowy być nie może.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#komentarz">(Głos: A Święciany?)</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#KazimierzLutosławski">Całość okręgu wileńskiego ma odpowiednią liczbę mandatów.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#KazimierzLutosławski">A teraz następna uwaga. Kol. Niedziałkowski zwrócił się przeciwko podkomisji, której miałem zaszczyt być sprawozdawcą, jakoby ona zupełnie dowolnie urywała to tu, to tam mandaty. Jest to mylny pogląd. Podkomisja musiała zmniejszyć liczbę mandatów, bo taka była podstawowa decyzja komisji, że zamiast 408 mandatów, ma być 360 mandatów, więc jasnem jest, że trzeba było coś obciąć. Panowie cytowali obcinanie po dwa mandaty w okręgu, ale zapominacie, że te okręgi doszły do swojej wysokiej liczby nie drogą arytmetycznego przydziału, ale drogą dowolnego dodania dwudziestu czterech mandatów w drugiem czytaniu, zupełnie niezależnie od liczby ludności i dlatego przyszło do obcięcia mandatów przy referacie podkomisji nawet i dwóch, ale podkomisja nie stosowała się do drugiego czytania i nie zajmowała się obcinaniem mandatów, tylko robiła robotę od początku i przerachowywała arytmetycznie przydział mandatów według pewnego dzielnika i ten rezultat przedstawiła komisji, zmieniając tylko przydział trzech mandatów kresowych dla innych okręgów również kresowych. A dopiero komisja uchwaliła dodatkowo jeszcze cztery mandaty, z których jeden dla Święcian, i obecnie jest wniosek zgłoszony do laski marszałkowskiej, żeby zamiast dalszych czterech mandatów, które komisja zaproponowała, dodać 8 w następujących okręgach: Wilno, Będzin, Tczew, Nowy Sącz, miasto Lwów, miasto Kraków, miasto Poznań, względnie zamiast tych ostatnich Tarnów i Przemyśl. W ten sposób zarzuty o sztucznej robocie Komisji są zupełnie niesłuszne. Praca była systematyczna, oparta na danych cyfrowych statystycznych. Zarzutu tego nikt z uzasadnieniem stawiać nie może.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#KazimierzLutosławski">Następnie musimy podtrzymać niektóre poprawki, które zostały zgłoszone przez nas do drugiego czytania, a obecnie przez Komisję przyjęte. Rozwodzić się nad niemi nie będę, bo wydaje mi się, że mają one zapewnioną większość. Natomiast musimy podtrzymywać dwie poprawki, odrzucone przez Komisję, mianowicie: nie możemy się zgodzić na okrąg wyborczy 2.000 mieszkańców liczący, bo wówczas będzie za dużo tych okręgów, jak również Komisji i lokali i wskutek tego kilka miliardów więcej kosztów wyborczych. Musimy również zwrócić się przeciwko poprawce, którą przeprowadziło w Komisji P. S. L., a mianowicie, ażeby w układzie obwodów głosowania nie tworzono obwodów, składających się z różnych gmin, a względnie części ich.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#KazimierzLutosławski">Chciałbym zwrócić uwagę Wysokiej Izbie, że poprawka ta, choć w brzmieniu niewinna, jest jedną z tych typowych poprawek Panów, którzy grają na dwuznaczności wyrazu „gmina”. W Galicji gmina odpowiada temu, co w Królestwie nazywamy wsią. Dlatego powiada się, aby nie łączyć w jeden obwód głosowania różnych gmin lub miejscowości, należących do różnych gmin i przez to posłowie włościańscy z Królestwa może myślą, że chodzi o gminy w naszem pojęciu. To jest tylko uprzywilejowanie galicyjskiej wsi i przeciwko temu musimy się zastrzec. Jeżeli się powiada, że obwód głosowania ma mieć określoną liczbę mieszkańców i określoną odległość od lokalu wyborczego, to czy to jest jedna wieś, czy dwie, roli nie gra. Nie rozumiem, dlaczego ma być przywilej dla tej części Polski, gdzie gmina jest mała, z pokrzywdzeniem tej części Polski, gdzie gmina jest, wielka.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#komentarz">(P. Buzek: W Galicji zawsze tak było)</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#KazimierzLutosławski">Tak, w Galicji, ale nie w innych częściach Polski, dlatego niema powodu tego przywileju dla Galicji podtrzymywać.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#KazimierzLutosławski">Następnie proponujemy, ażeby do powodów wygaśnięcia mandatu dodać jeszcze jeden, a mianowicie: ażeby nieuczestniczenie bez prawidłowego urlopu w 15 z kolei posiedzeniach Sejmu, powodowało wygaśnięcie mandatu, chyba, że poseł jest pozbawiony wolności na podstawie orzeczenia sądowego. Uważamy to za konieczne z tego względu, że nawet w tym Sejmie są posłowie, którzy w pracach jego nie uczestniczą i dosyć powszechny jest głos, że moralnie bezprawnie mandat piastują i powinni ustąpić, by dać możność pracy innym. Można się obawiać, że w przyszłym Sejmie niektórzy posłowie mogliby to robić złośliwie ze względów politycznych, więc tembardziej jest ważne, ażeby tego rodzaju dekompletowanie Sejmu uniemożliwić.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#KazimierzLutosławski">Wysoki Sejmie! Poza temi szczegółami sprawozdanie, które Komisja przedstawiła, w stosunku do drugiego czytania zawiera dwie zupełnie zasadnicze zmiany. Przejście na system list państwowych o stałej liczbie mandatów i wprowadzenie w okręgach systemu de Hondta, to jest jedna zmiana, a wykluczenie związku list wyborczych, to jest druga. Kolega Lieberman w Komisji, a kolega Niedziałkowski na plenum przeciwko pierwszej zmianie przytoczyli, jakoby ona była wielkiem pokrzywdzeniem małych stronnictw. Tak nie jest. Jeżeli w poprzednim projekcie miało być 432 mandaty, które były teoretycznie podzielone między okręgi, to przy ruchomych listach państwowych na okręgi w rzeczywistości wypadałoby około dwustu mandatów, jeśli teraz podnosimy tę liczbę do 372, jak to wedle poprawki się stanie, to nie zmniejszamy, ale zwiększamy liczbę mandatów z okręgów, a jednocześnie systemem de Hondta, obniżając dzielnik wyborczy, ogromnie podnosimy szanse małych stronnictw i mniejszości. Ale właśnie dlatego, że tak zmieniony system podnosi ogromnie szanse drobnych stronnictw, musieliśmy przeciwdziałać zbytniemu rozproszkowaniu się sił politycznych przy wyborach, zbytniemu rozbiciu ciał wyborczych, a co zatem idzie i parlamentu. I dlatego wypowiadamy się kategorycznie przeciwko związkom list, nawet ograniczonym do dwóch list.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#KazimierzLutosławski">Jeżeli są — a jestem zdania, że są — cenne siły polityczne, które nie należą do wielkich stronnictw, które z natury swojej i swojego programu, swojego światopoglądu i psychologii, nie nadają się do tych stronnictw i muszą tworzyć mniejsze grupy w społeczeństwie, to przy każdym systemie wyborczym te siły polityczne mogą uzyskać mandat tylko działając wspólnie ze stronnictwami, które mają liczbowe oparcie w masach. Przy powszechnem głosowaniu siły polityczne, nie mające własnego oparcia w masach, nie mogą wejść do ciała parlamentarnego inaczej, jak tylko w drodze współdziałania ze stronnictwami politycznemi, takie poparcie w masach mającemi.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#KazimierzLutosławski">Są dwie metody tego współdziałania: jedna to jest związek list wyborczych, a druga metoda, przy braku tego związku, to jest pogodzenie się bądź na wspólną listę, bądź na przydział poszczególnych okręgów.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#KazimierzLutosławski">System pierwszy — związek list wyborczych — ma przeciwko sobie dwa walne argumenty. Pierwszym argumentem jest ten, który tu zwalcza p. Grünbaum, że jest ograniczeniem mniejszości narodowych. Związek wyborczy dwóch list jest premjum dla mniejszości narodowych, bo dla społeczeństwa polskiego związek dwóch list nie rozwiązuje zagadnienia, bo my mamy więcej, niż dwa programy polityczne, ale dla mniejszości narodowych związek dwóch list może często być ratunkiem, bo one właśnie często występują po dwie. W jednej miejscowości występują Rusini i Żydzi, w innem miejscu Żydzi i Niemcy, w jeszcze innem miejscu socjaliści i Niemcy czy Żydzi. I dlatego związek dwóch list stanowi premjum dla mniejszości narodowościowych. Jeżeli p. Grünbaum powiada, że my w ten sposób zmuszamy te mniejszości do konsolidawania się, to ja odpowiem, że zawsze lepszy jest jawny wróg skonsolidowany, niż rzekomo rozbity obóz, który się w razie potrzeby zawsze przeciwko nam połączy.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#KazimierzLutosławski">Dalej najpoważniejszym argumentem w życiu politycznem narodu polskiego przeciwko połączeniu list wyborczych jest, że jeżeli dopuścimy związki list wyborczych, to tem samem otworzymy drogę do pracy pseudo-politycznej różnym rzekomym wielkościom politycznym, otworzymy drogę do rozbijania sił politycznych przez fałszywe programy nie tylko stanowe, ale zawodowe i fantastyczne. Jeżeli dopuścimy związek list wyborczych — kto może zaręczyć, że w pewnem środowisku nie powstanie lista rzemieślników, lista urzędników i lekarzy, więc ludzi, którzy nie są właściwie siłami politycznemi, a na małym dzielniku wyborczym mogą spekulować, asekurując się w swojem sumieniu związkiem list przed zarzutem straty narodowej. To jest czynnik rozbijający społeczeństwo, czynnik znieprawiający instynkt polityczny. Jest zadaniem wielkiej pracy politycznej stronnictw, ażeby uświadamiały szerokie masy, że walkę polityczną należy prowadzić w stronnictwach, a nie w grupach nieokreślonych, i ta ordynacja wyborcza jest wielkim środkiem wychowawczym w tym kierunku; jestem też przekonany, że będziemy wychodzili z takich wyborów coraz bliżsi ideału, ażeby do walki wyborczej, do walki o kierownictwo Państwem występowały tylko 2, 3, 4 poważne siły polityczne, a nie dziesiątki grupek, które żadnego oblicza politycznego nie mają. I to jest główną zaletą tej ordynacji, że stanowi ona olbrzymi krok naprzód w konsolidacji społeczeństwa, a jednocześnie sprawiedliwie przydziela mandaty według sił grup walczących w okręgach. Dlatego z list państwowych możemy przydzielać mandaty tylko według wyników walki wyborczej w okręgach, gdyż ta walka rozstrzyga o rezultacie wyborów, co jest podstawą systemu de Hondta. Jeżeli z list państwowych dodać mamy mandaty w stosunku do posłów z okręgu, to to w niczem nie zmienia układu sił, to zmienia jakość, ale nie zmienia rezultatu walki.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#KazimierzLutosławski">W związku z ordynacją wyborczą na mój wniosek jest przedłożona uchwała, określająca termin wyborów na 29 października do Sejmu, a na 5 listopada do Senatu. Mam nadzieję, że dzisiaj uchwalimy ten termin i że nareszcie w kraju będziemy mieli jeden punkt stały na tem wzburzonem morzu wątpliwości, i że ten punkt, te wybory 29 października, rozstrzygną, kto w Polsce powinien rządzić i kto ma w niej większość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Hasbach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ErwinHasbach">Przez cały podział okręgów wyborczych, sztuczny system obliczania głosów i przydzielania lub obniżania mandatów przeciąga się jak czerwona nić dążenie, ażeby mniejszościom narodowym kraju nie dać tego przedstawicielstwa w parlamencie, któreby się im należało w stosunku do liczby ich ludności. Każdy z wnioskodawców, który stawia poprawki celem obniżenia mandatów mniejszości narodowych dobrze jest zorientowany, w jakim położeniu mniejszości te obecnie się znajdują i obawia się skutków tej dotychczasowej błędnej polityki. Nieczyste sumienie odzywa się przy myśli, że w przyszłym Sejmie 30 do 40% wszystkich posłów mogłoby być przedstawicielami mniejszości narodowych. Zwracam uwagę Wysokiej Izby na to, że równouprawnienie wszystkich wyborców w ordynacji wyborczej będzie wywierało olbrzymi wpływ na dalsze stanowisko naszego stronictwa i przedstawicieli wszystkich mniejszości narodowych w przyszłym Sejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Waszkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#LudwikWaszkiewicz">Wysoki Sejmie! W sprawie podziału dodatkowych mandatów pomiędzy okręgi wyborcze następujące grupy sejmowe, mianowicie: Zw. L.-N., N. P, R., Zw. P P. S., Nar. Chrz. Klub Robotn., Nar. Chrz. Str. Lud. oraz Klub Mieszczański zgłaszają następującą poprawkę:</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#LudwikWaszkiewicz">„Zamiast czterech uchwalonych w Komisji Konstytucyjnej mandatów do Sejmu (Złoczów, Przemyśl, Stryj, Nowy Sącz), dodać 8 mandatów, t. j. po jednym dla następujących okręgów: Wilno, Będzin, Tczew, Nowy Sącz, Lwów miasto, Kraków miasto, Poznań miasto, Kraków powiat”.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#LudwikWaszkiewicz">Wtedy ogólna liczba posłów do Sejmu wynosiłaby 444. Przytem jest propozycja, aby oddzielnie głosować: Poznań, albo Przemyśl, Kraków powiat, albo Tarnów. Zgodnie z tą zmianą dodać jeden — 111 mandat do Senatu i przydzielić ten mandat Wilnu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Rozprawa wyczerpana. Głos ma p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Wysoki Sejmie! Poprawka, zgłoszona przed chwilą przez posła Waszkiewicza, nie przeszła przez obrady komisyjne i jest nie tylko nowością, ale zmienia uchwały już w Komisji powzięte, mianowicie skreśla przyznane już okręgom złoczowskiemu, przemyskiemu i stryjskiemu mandaty. Nie wiem, jaka jest większość za tą poprawką, pozwolę sobie jednak zwrócić uwagę na to, iż według zasady, którą przyjęła Komisja, poprawka ta nie jest konsekwentną, bo niewiadomo, dlaczego te mandaty właściwie przydzielono. Widzimy tutaj przydział przeważnie dla miast. Otóż miasta absolutnie nie są pokrzywdzone.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(P. Szybiłło: Miastom też się coś należy)</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Panie Kolego, gdybyśmy chcieli się trzymać tych zasad, które były obowiązujące dla Komisji, to raczej zamiast Poznaniowi i Krakowowi, należałoby te mandaty przydzielić okręgom: przemyskiemu i tarnowskiemu, bo one właśnie wykazały najwyższe resztki.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Wysoki Sejm jednak rozstrzygnie suwerennie. Za powiększeniem może przemawiałoby jedno, mianowicie to, że w ten sposób dochodzimy do tej magicznej cyfry 444, która oby była spełnieniem tej Mickiewiczowskiej zapowiedzi, że jakieś 44 Polskę zbawi. Może to zrobi ten właśnie przyszły Sejm, który wejdzie na drogę normalnej pracy.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#komentarz">(Głos: Co daj Boże)</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#WładysławLeonGrzędzielski">Muszę jednak sprostować dwa twierdzenia, które padły z ust niektórych posłów. P. kol. Niedziałkowski zrobił zarzut, że w komisji przydzielono mandaty zupełnie przypadkowo. Otóż to jest błędne zapatrywanie, bo komisja całą rzecz odnowa przerobiła i zachowała jak najściślej zasady arytmetyczne. Tak samo niesłusznym jest zarzut ks. Maciejewicza, że pokrzywdzono okręg wileński. Ks. Maciejewicz, pomimo że było na początku ogłoszone, że Wilno dostaje nie 16 a 17 mandatów, a wskutek uchwalenia poprawki otrzyma 18 mandatów; mówił o 16 mandatach. Operowanie cyfrą 16 było więc przeoczeniem, albo świadomem przemilczeniem tego, co już na początku z tego wysokiego miejsca miałem zaszczyt oznajmić. Proszę o uchwalenie wniosku komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę zająć miejsca. Przystępujemy do głosowania. Za podstawę głosowania bierzemy tekst uchwalony w drugiem czytaniu, łącznie z poprawkami proponowanemi przez komisję, t. zn., że o ile niema wniosku o oddzielne głosowanie nad jakąś poprawką, proponowaną przez komisję, to poprawka będzie uważana za przyjętą. Proszę przeto wnioski o głosowanie nad poprawkami, przyjętemi przez Komisję, o ile miałyby być oficjalnie głosowane wcześniej zgłaszać.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Do pierwszych ośmiu artykułów niema merytorycznych poprawek. Przystępujemy do art. 10, a przeskakujemy art. 9, ponieważ art. 9 zależy od tego, jak wypadnie głosowanie nad art. 10. Głosujemy nasamprzód nad poprawką klubu „Wyzwolenie” do art. 10. P. Sekretarz zechce ją odczytać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#StefanSołtyk">Okręg 49. Sambor zamiast liczby 6 ma być 7, okręg 51. Lwów powiat, zamiast liczby 7–8, okręg 52. Stryj, zamiast 7–8, okręg 53. Stanisławów, zamiast 9–10, okręg 54. Tarnopol zamiast 10–11, okręg 56. Kowel zamiast 5–6, okręg 57. Łuck zamiast 6–7, okręg 58. Krzemieniec zamiast 5–6, okręg 59. Brześć Litewski zamiast 5–6, okręg 61. Nowogródek zamiast 6 ma być 7, okręg 64. Święciany zamiast 7 ma być 8 Pińsk zamiast 5 ma być 6.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KazimierzBagiński">Panie Marszałku tam jest omyłka: Święciany, w pierwszej cyfrze ma być 6 zamiast 7, w drugiej 7 zamiast 8.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#KazimierzLutosławski">Ponieważ jest inna poprawka zgłoszona, która ma za sobą znaczną większość podpisów, może będzie praktyczniej przegłosować ją najpierw, a o ile przejdzie, to tem samem ta będzie przesądzona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Najdalej idąca jest poprawka „Wyzwolenia”. Nie mogę odstąpić od reguły. Głosujemy nad całą poprawką „Wyzwolenia”, dopiero co odczytaną Proszę Posłów, którzy są za poprawką „Wyzwolenia”, aby powstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania nad poprawką posła Małowieskiego. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#StefanSołtyk">W następujących okręgach ustalić liczbę mandatów:</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#StefanSołtyk">— Lwów — 8.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#StefanSołtyk">— 52 Stryj — 7.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#StefanSołtyk">— 53 Stanisławów — 11.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#StefanSołtyk">— 54 Tarnopol — 12.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#StefanSołtyk">— 55 Złoczów — 11.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#StefanSołtyk">— 56 Kowel — 6.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#StefanSołtyk">— 57 Łuck — 8.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#StefanSołtyk">— 58 Krzemieniec — 7.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#StefanSołtyk">— 59 Brześć — 6.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#StefanSołtyk">— 65 Pińsk — 6.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#StefanSołtyk">— 67 Nowogródek — 7.</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#StefanSołtyk">— 64 Święciany — 7.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę Posłów, którzy są za dopiero co odczytaną poprawką posła Małowieskiego, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy teraz do poprawki kompromisowej, postawionej przez posła Waszkiewicza. Proszę p. Sekretarza o odczytanie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#StefanSołtyk">Zamiast 4 uchwalonych w Komisji Konstytucyjnej mandatów do Sejmu (Złoczów, Przemyśl, Stryj, Nowy Sącz) dodać 8 mandatów, t. j. po jednym dla następujących okręgów: Wilno, Będzin, Tczew, Nowy Sącz, Lwów miasto, Kraków miasto, Poznań miasto, Kraków powiat.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#StefanSołtyk">Zgodnie z tą zmianą dodać jeden (111-ty) mandat dla Senatu i przydzielić go Wilnu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Jest jeszcze dodatkowa poprawka do tego, aby zamiast „Poznań miasto” wstawić „Przemyśl”, a zamiast „Kraków powiat” — Tarnów Musimy głosować nad temi poprawkami do poprawek nad każdą oddzielnie.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką zamiast Poznań — Przemyśl, aby wstali. Stoi mnie jakość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Teraz przystępujemy do poprawki drugiej, aby w miejsce „Kraków powiat” było „Tarnów”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawka, aby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Teraz głosujemy nad całą poprawką, ze zmianą „Kraków powiat” na „Tarnów”. Proszę Posłów, którzy są za całą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Zwracam uwagę, że w zakończeniu wniosek p. Waszkiewicza proponuje, aby jeden mandat, przypadający dla Senatu, przydzielić Wilnu.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#WojciechTrąmpczyński">W ten sposób art. 10 uważam za załatwiony. Przystępujemy do art. 9 Z głosowania nad art. 10 wynika konsekwencja, że na okręgi przypadają 372 mandaty, na listę państwową 72 Wobec tego art. 9 będzie brzmiał w sposób następujący: „Wyborcy z całego obszaru Rzeczypospolitej Polskiej wybierają 444 posłów, z których 372 mandaty przypada na listy wystawione w okręgach, a 72 na listy państwowe”. Tem samem odnośne poprawki są już załatwione.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do poprawki do art. 12. Jest to poprawka Związku Ludowo-Narodowego. Proszę p. Sekretarza o odczytanie jej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#StefanSołtyk">„Związek Lud-Nar. proponuje do art. 12. W punkcie pierwszym ustępu 2 zamiast „2000” ma być „3000”: w punkcie drugim zamiast „4” ma być „6”. Punkt trzeci ustępu 2-go (poprawka nr. 5) — skreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Czy jest wniosek, aby nad każdą częścią głosować oddzielnie?</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#komentarz">(P. ks. Lutosławski: Tak, jest wniosek, ażeby głosować oddzielnie)</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Głosujemy nad pierwszą częścią poprawki, aby za miast 2000 było 3000. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi większość.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Następnie proszę Posłów, którzy są za drugą częścią tej poprawki, aby zamiast 4 było 6, aby wstali. Biuro jest zgodne, że jest ta sama większość.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Nad punktem trzecim głosujemy oddzielnie w pozytywnej formie, jako nad poprawką Komisji, która jest wydrukowana pod numerem 5-tym. Proszę p. Sekretarza o odczytanie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#StefanSołtyk">W ustępie drugim, po punkcie 2, dodać: 3) „żeby nie tworzono obwodów, składających się z różnych gmin, a względnie i części tychże”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką komisji, aby wstali.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#komentarz">(Wątpliwość)</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Musi nastąpić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za poprawką Komisji, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#komentarz">(Po głosowaniu)</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Wynik głosowania następujący: Za poprawką komisji do art. 12 głosowało posłów 198, przeciw 185, zatem poprawka Komisji przeszła. Przystępujemy do głosowania poprawek do artykułu 19. Jest poprawka „Wyzwolenia”. Proszę P. Sekretarza o odczytanie jej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#StefanSołtyk">Do art 19 poprawka „Wyzwolenia”.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#StefanSołtyk">1) Ustęp 2-gi skreślić.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#StefanSołtyk">2) W ustępie 5, w wierszu I zamiast „wybiera dwóch członków”, ma być „wybiera jednego członka”, zaś w tym samym ustępie, w wierszu 3, zamiast „dwóch członków” ma być „trzech członków”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WojciechTrąmpczyński">W sprawie głosowania ma głos p. Niedziałkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#MieczysławNiedziałkowski">Proponuję głosowanie imienne nad pierwszą poprawką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Jest wniosek o imienne głosowanie nad pierwszą częścią poprawki. Proszę Posłów, którzy popierają ten wniosek, ażeby wstali. Poparcie dostateczne. Proszę PP. Sekretarzy zająć się odbieraniem kartek. Proszę Posłów, którzy głosują za poprawką pierwszą „Wyzwolenia” do art. 19, aby skreślić ustęp 2, aby oddali kartki z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Wynik głosowania następujący za pierwszą poprawką Klubu „Wyzwolenie” głosowało posłów 116 przeciw — 272. Zatem poprawka upadła.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Teraz przechodziły do drugiej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#MieczysławNiedziałkowski">Proszę o głos w kwestii formalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Niedziałkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MieczysławNiedziałkowski">Stawiam wniosek o odroczenie głosowania do jutra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Może załatwimy jeszcze do końca art. 19?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#HermanLieberman">Stawiam wobec tego wniosek o imienne głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WojciechTrąmpczyński">W takim razić proszę Posłów, którzy są za wnioskiem p. Niedziałkowskiego, ażeby dalsze głosowanie odroczyć do jutra, ażeby wstali. Biuro jest zgodne, ze stoi większość. Głosowanie odroczone do jutra. Zatem jutro zaczniemy głosowanie od poprawki nr. 2 „Wyzwolenia”, do art. 19.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do 7 i 8 punktu porządku dziennego: pierwsze czytanie ustawy o kredycie Skarbu Państwa w Polskiej Krajowej Kasie Pożyczkowej, i pierwsze czytanie ustawy o dalszej emisji biletów Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#StanisławMiedziński">Ja prosiłem o głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do nr. 7 i 8 porządku dziennego ma głos p. Miedziński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#StanisławMiedziński">Wysoki Sejmie! Przedłożony nam projekt ustawy o kredycie Skarbu Państwa w Polskiej Krajowej Kasie Pożyczkowej został podpisany przez dawnego Ministra Skarbu, p. Michalskiego, a podtrzymany przez obecny rząd p. Śliwińskiego.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#StanisławMiedziński">Przy przedłożeniu tej ustawy powinien stanąć Minister Skarbu w celu jej uzasadnienia. Nie wchodząc w meritum, uważamy, że tak wielkiego kredytu gabinetowi, który nie zyskał votum zaufania Wysokiej Izby, gabinetowi, znajdującemu się w stanie dymisji, uchwalić nie możemy.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#StanisławMiedziński">Z tego powodu proszę o odrzucenie przedłożonego nam projektu ustawy, jak również prosimy o przyjęcie naszego wniosku, który brzmi, jak następuje:</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#StanisławMiedziński">„Nad projektem ustawy o kredycie Skarbu Państwa w Polskiej Krajowej Kasie Pożyczkowej, Sejm przechodzi do porządku dziennego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Zwracam uwagę, ze dyskusja toczy się równocześnie nad 7 i 8 punktem porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#komentarz">(Wrzawa. Głos: Przeciwko komu jest to wymierzone?)</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Głąbiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#StanisławGłąbiński">Popieram ten wniosek, gdyż niema Ministra Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#komentarz">(Wrzawa, różne okrzyki)</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#StanisławGłąbiński">Nie możemy tego rodzaju przedłożeń uchwalać Rządowi, któremu odmówiliśmy zaufania.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#komentarz">(Głos: Nie możemy uchwalać ani odrzucać, wogóle zatrzymać)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Diamand.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#HermanDiamand">W wielu parlamentach europejskich jest stosowany przepis, że nie można odrzucać wniosku rządu...</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#komentarz">(Wrzawa. Głos: Niema rządu. Głos: Jest wasza anarchia. Ks. Lutosławski: Niema rządu)</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#HermanDiamand">Przyznaję ks. Lutosławskiemu, że jego rządu niema.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Ale waszego tez niema. Wrzawa. P. Rataj: Jest ten, który jest)</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#HermanDiamand">Przyznaję, że rządu uprawnionego niema.</u>
          <u xml:id="u-59.5" who="#komentarz">(P. ks. Lutosławski: Rząd bezprawny jest, rząd mniejszości)</u>
          <u xml:id="u-59.6" who="#HermanDiamand">Ojcowie Księdza tegoby nie mogli powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-59.7" who="#HermanDiamand">Więc jest w innych parlamentach postanowienie, że wniosku, przedłożonego przez rząd, a limine odrzucić nie można, a to dlatego, że bez względu, jak się izba odnosi do przedkładającego projekt rządu, musi wyrazić swoją opinię, ze względu na konieczne potrzeby Państwa.</u>
          <u xml:id="u-59.8" who="#komentarz">(Głos: Rządowi, do którego niema zaufania, nie można uchwalać kredytów)</u>
          <u xml:id="u-59.9" who="#HermanDiamand">Ja dzisiaj, proszę Panów, nie wiem, czy będę głosował za temi projektami, bardzo być może, że będę głosował przeciwko nim. Ale biorąc pod uwagę położenie Państwa...</u>
          <u xml:id="u-59.10" who="#komentarz">(Głos: Kto je wywołał?)</u>
          <u xml:id="u-59.11" who="#HermanDiamand">Czy Pan koniecznie chce mnie zmusić do tego, ażebym głupstwa gadał? Czy uważa Pan za racjonalne, żebym ja tu mówił o motywach dymisji poprzednich rządów i o powodach niepowodzenia Panów? To do rzeczy nie należy, jestem bowiem zdania, że wniosek ten powinien być traktowany odrębnie od naszej wewnętrznej sytuacji, a to z tego względu, że położenie skarbu, do którego doprowadził p. Michalski, jest rozpaczliwe.</u>
          <u xml:id="u-59.12" who="#komentarz">(Głos: Wasz przyjaciel. Głos: Teraz wasz przyjaciel)</u>
          <u xml:id="u-59.13" who="#HermanDiamand">Ja sobie postanowiłem więcej nie odpowiadać na takie przerywania, ale przecież apeluję do pańskiej pamięci, że w pierwszem mojem przemówieniu w Sejmie ostrzegałem Wysoką Izbę przed niebezpieczeństwem, które grozi Państwu naszemu, więc ja ani w najmniejszej części, ani stronnictwo moje, odpowiedzialności za to, co się dzieje, ponosić nie musimy. Ale mimo to nie spuszczamy oka z niebezpieczeństwa, w którem Państwo się znajduje, to jednak absolutnie nie przesądza niczego, a według mojego zdania zachodzi potrzeba, ażeby na Komisji Skarbowo-Budżetowej, zupełnie nie politycznie, zupełnie abstrahując od położenia politycznego, zastanowić się nad tą kwestią.</u>
          <u xml:id="u-59.14" who="#HermanDiamand">Mam wrażenie, że to prowizoryczne Ministerstwo dziś żadnej pretensji do zaufania tej Izby mieć nie może i, przypuszczam, niema. Ale jeśli ci panowie zdecydowali się przedstawić to przedłożenie, to dlatego, że jest niebezpieczeństwo obiektywne w zwłoce.</u>
          <u xml:id="u-59.15" who="#HermanDiamand">Właśnie o tem ja nie chcę mówić i prosiłbym, aby Wysoka Izba, bez względu na swoje stanowisko i wcale nie wyrażając prowizorycznemu Rządowi, który nie żąda tego, przez to ufności albo nieufności, tylko dla Państwa, dla położenia społeczeństwa naszego, załatwiła sprawę, którą obiektywnie tak albo owak załatwić należy.</u>
          <u xml:id="u-59.16" who="#komentarz">(P. Dubanowicz: Wpierw rząd, a potem skarb)</u>
          <u xml:id="u-59.17" who="#HermanDiamand">Panie Kolego, uważam, że odetchniemy wszyscy swobodniej, jak będziemy mieli rząd na tej ławce, ale 1 sierpnia się zbliża i rząd ten czy ów będzie w położeniu niemożności zrealizowania swoich zobowiązań. Niech Panowie zechcą się nad tem zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-59.18" who="#komentarz">(Głos: Więc trzeba podpisać rząd. Niech podpisze!)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Otrzymałem następujący list od Prezydenta Śliwińskiego:</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#WojciechTrąmpczyński">„Zgodnie z uchwałą Rady Ministrów z dnia 21 b. m. mam zaszczyt prosić p. Marszałka o wniesienie na plenum Sejmu Ustawodawczego wniosku w sprawie upoważnienia Ministra Skarbu do zaciągnięcia dalszej pożyczki w Polskiej Krajowej Kasie Pożyczkowej do wysokości 270 miliardów marek polskich i dalszej emisji biletów Kasy do wysokości 240 miliardów, prócz biletów, emitowanych na zasadzie art. 2 ustawy z 26 marca 1920 r.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Wniosek ten uchwalony został przez Rząd poprzedni w dniu 24 czerwca i przesłany do Sejmu, lecz dotychczas nie został rozpatrzony.</u>
          <u xml:id="u-60.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Wobec przedłużającego się przesilenia Rząd zniewolony jest prosić o najszybsze spowodowanie uchwały sejmowej w tej sprawie, gdyż inaczej będzie zmuszony bądź w dalszym ciągu zadłużać się w Polskiej Krajowej Kasie Pożyczkowej i powiększyć emisję biletów bez sankcji władzy ustawodawczej, bądź też nie załatwiać najnaglejszych konieczności państwowych”.</u>
          <u xml:id="u-60.5" who="#WojciechTrąmpczyński">Na końcu piszę p. Śliwiński: „Powyżej przytoczone konkretne niezałatwione sprawy mogą służyć za dowód, jakie trudności Rząd ma do pokonania, by nie dopuścić do zupełnego zahamowania biegu spraw państwowych. W poczuciu wielkiej odpowiedzialności wobec Państwa, załatwiając codziennie powstające i niedające się odsunąć sprawy państwowe, Rząd musi apelować do p. Marszałka, by wpłynął na Sejm, iżby przynajmniej najkonieczniejsze sprawy zechciał rozpatrzyć i zdecydować”.</u>
          <u xml:id="u-60.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Nikt więcej do głosu się nie zgłosił. Postawiony jest wniosek przez posła Miedzińskiego o odrzucenie przedłożeń rządowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#HermanDiamand">Proszę o pozytywne postawienie sprawy, a nie negatywne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WojciechTrąmpczyński">W danym razie muszę się kierować regulaminem, którego art. 59 brzmi: „Po pierwszem czytaniu ustawy, która musi być najmniej na 24 godziny przed posiedzeniem jej na porządku dziennym doręczona posłom w druku, następuje albo odrzucenie ustawy, albo przesłanie jej do określonej komisji bez rozpraw co do szczegółów ustawy”.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Więc dopuszczalny jest tylko wniosek o odrzucenie ustawy. Gdy ten wniosek upadnie, w takim razie automatycznie sprawa idzie do komisji. Proponuje, aby głosować nad obydwoma ustawami razem. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem posła Miedzińskiego o odrzucenie obydwóch ustaw, aby wstali Biuro ma wątpliwości, musi nastąpić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem posła Miedzińskiego, t. j. za odrzuceniem ustaw, aby weszli przez drzwi z napisem „tak”, przeciwni przez drzwi z napisem „nie”.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#komentarz">(Po głosowaniu)</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Rezultat głosowania jest następujący: za wnioskiem p. Miedzińskiego głosowało posłów 168, przeciw 207. Sprawa idzie automatycznie do Komisji Skarbowo-Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#komentarz">(P. Diamand: Więc jest votum ufności dla rządu Śliwińskiego, do p. Skulskiego: Panowie się postaraliście dla Śliwińskiego o votum ufności)</u>
          <u xml:id="u-62.5" who="#WojciechTrąmpczyński">Wpłynęły następujące wnioski nagle.</u>
          <u xml:id="u-62.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Wniosek nagły Zw. P. P. S. w sprawie nadużyć poszczególnych władz administracyjnych i poszczególnych funkcjonariuszy policji i wojska przeciwko manifestacyjnej uroczystości klasy robotniczej z okazji przyłączenia Górnego Śląska do Polski, przesyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-62.7" who="#WojciechTrąmpczyński">Wniosek nagły p. Kiernika i tow. z Klubu P. S. L. w przedmiocie zmiany al. 6 art. 2 ustawy z dnia 16 marca 1920 r. (Nr. 26 poz. 158 dz. p. p.) w sprawne przekazywania grzywien orzeczonych przez sądy, przesyłam do Komisji Prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-62.8" who="#WojciechTrąmpczyński">Wniosek nagły p. Szymańskiego i tow. z Klubu P. S. L „Wyzwolenie” w sprawie uzupełnienia art. 705 K. C. dotyczącego wygasania służebności, przesyłam do Komisji Prawniczej wniosek nagły p. Herza i tow. z Klubu N P R. w sprawie regulacji pensji urzędników państwowych, przesyłam do Komisji Skarbowo-Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-62.9" who="#WojciechTrąmpczyński">Wniosek nagły p. Adama i tow. w przedmiocie uchronienia zdrojowiska Morszyn do budowy tartaku w miejscu, przesyłam do Komisji Zdrowia Publicznego.</u>
          <u xml:id="u-62.10" who="#WojciechTrąmpczyński">Wniosek nagły Klubu P. S L w sprawie długoterminowych dzierżaw na ziemiach wschodnich, przesyłam do Komisji Prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-62.11" who="#WojciechTrąmpczyński">Wniosek nagły p. Sosińskiego i tow. z Nar.-Chrześć. KI. Rob. w sprawie grożącej katastrofy w przemyśle na Górnym Śląsku, przesyłam do Komisji Komunikacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-62.12" who="#WojciechTrąmpczyński">Wniosek nagły p. Tutaja i tow. z Nar.-Chrz. Str. Lud. w sprawie natychmiastowej pomocy Rządu dla zniszczonych przez gradobicie wsi starostwa kieleckiego, przesyłam do Komisji Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-62.13" who="#WojciechTrąmpczyński">Wniosek nagły p. ks. Sędzimira i tow. z Klubu N. Z. L w sprawie natychmiastowej pomocy Rządu dla zniszczonych przez gradobicie gmin starostwa częstochowskiego, przesyłam do Komisji Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-62.14" who="#WojciechTrąmpczyński">Wniosek nagły posłów Klubu Pracy Konstytucyjnej w sprawie samorządu wojewódzkiego w obrębie województw o mieszanej ludności, sprawa nagłości tego wniosku będzie dyskutowana jutro.</u>
          <u xml:id="u-62.15" who="#WojciechTrąmpczyński">Następnie nadszedł jeszcze jeden wniosek nagły, który będzie postawiony jutro na porządku dziennym tak co do swojej nagłości, jak i co do meritum.</u>
          <u xml:id="u-62.16" who="#komentarz">(Głosy: Jaki wniosek?)</u>
          <u xml:id="u-62.17" who="#WojciechTrąmpczyński">Wniosek nagły pp. Zw. L.-N., Nar.-Chrz., KI. Rob., Nar.-Chrz. Str. L. i innych o wyrażenie votum nieufności Naczelnikowi Państwa, Józefowi Piłsudskiemu.</u>
          <u xml:id="u-62.18" who="#komentarz">(Wrzawa. Okrzyki na lewicy: Hańba, wstyd na wieczne czasy. Głos: Jak p. Marszałek usprawiedliwi to, że nie chciał odczytać tego wniosku?)</u>
          <u xml:id="u-62.19" who="#WojciechTrąmpczyński">Chciałem odczytać go przy porządku dziennym. Nie chciałem odczytywać dwa razy.</u>
          <u xml:id="u-62.20" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy. Głosy: Hańba po wieczne czasy!)</u>
          <u xml:id="u-62.21" who="#WojciechTrąmpczyński">Proponuję odbycie następnego powiedzenia jutro o godzinie 4 po południu z następującym porządkiem dziennym:</u>
          <u xml:id="u-62.22" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-62.23" who="#WojciechTrąmpczyński">Dalszy ciąg głosowania nad ustawą o ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu (druk nr 3444 i 3445).</u>
          <u xml:id="u-62.24" who="#WojciechTrąmpczyński">Wniosek nagły posłów Zw. L.-N. Nar.-Chrz. KI. Rob., Nar.-Chrz Stron. Lud i innych o wyrażenie votum nieufności Naczelnikowi Państwa, Józefowi Piłsudskiemu.</u>
          <u xml:id="u-62.25" who="#WojciechTrąmpczyński">Nagłość wniosku posłów Klubu Pracy Konstytucyjnej w przedmiocie samorządu wojewódzkiego w obrębie województw o mieszanej ludności.</u>
          <u xml:id="u-62.26" who="#WojciechTrąmpczyński">Ustne sprawozdanie Komisji Administracyjnej:</u>
          <u xml:id="u-62.27" who="#WojciechTrąmpczyński">a) o zmianie pragmatyki służbowej (dr. nr. 3526),</u>
          <u xml:id="u-62.28" who="#WojciechTrąmpczyński">b) o zmianie ustawy o organizacji władz dyscyplinarnych (dr. nr. 3525),</u>
          <u xml:id="u-62.29" who="#WojciechTrąmpczyński">c) o zmianie ustawy emerytalnej (dr. nr. 3528).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#KazimierzLutosławski">Proszę o głos do porządku dziennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. ks. Lutosławski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#KazimierzLutosławski">Przypuszczam, ze jutro Komisja Konstytucyjna załatwi sprawę regulaminu Zgromadzenia Narodowego Ponieważ należy to do tych konieczności, które są związane z terminem wyborów, proponuję, aby umieścić sprawozdanie to na porządku dziennym jutrzejszego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Posiedzenia będą trwały do końca tygodnia, będzie więc czas na załatwienie tej sprawy. Jutro nie będzie można tej sprawy zostawić, bo porządek dzienny jest już przeciążony.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 8 m. 40)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>