text_structure.xml 68.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechSzarama">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Porządek dzienny został państwu dostarczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Po konsultacji z panem posłem Chmielewskim informuję, że nie będzie dzisiaj omawiana sprawa o sygn. akt SK 50/07. Przenosimy ją na jutro. Innych uwag nie ma. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do realizacji porządku dziennego. W pierwszym punkcie mamy wyrazić opinię, w trybie art. 34 ust. 8 regulaminu Sejmu, o poselskim projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw dotyczących przekształceń własnościowych nieruchomości. Jest z nami pani poseł Gabriela Masłowska, która jest przedstawicielką wnioskodawców.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WojciechSzarama">Pani poseł, proszę o krótkie przedstawienie projektu ze szczególnym uwzględnieniem wątpliwości prawnych zgłoszonych przez Biuro Analiz Sejmowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#GabrielaMasłowska">Przedłożony projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw dotyczących przekształceń własnościowych nieruchomości dotyczy najemców byłych mieszkań zakładowych. Sądzę, że każdemu z państwa, a nawet większości obywateli ten bardzo drażliwy i nierozwiązany do dzisiaj problem jest bardzo dobrze znany.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#GabrielaMasłowska">Jaki jest stan prawny na dzisiaj? Ustawą z 15 grudnia 2000 r. o zasadach zbywania mieszkań będących własnością przedsiębiorstw państwowych, niektórych spółek handlowych z udziałem Skarbu Państwa, osób prawnych oraz niektórych mieszkań będących własnością Skarbu Państwa nadano lokatorom – najemcom mieszkań zakładowych prawo pierwokupu lokali mieszkalnych, których byli pierwotnymi współwłaścicielami, oraz stworzono im możliwość nabycia tych lokali na preferencyjnych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#GabrielaMasłowska">Oznacza to, że ta grupa społeczna, bardzo boleśnie dotknięta przemianami, już w 2000 r. otrzymała prawo pierwokupu swoich lokali mieszkalnych oraz możliwość nabycia ich na preferencyjnych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#GabrielaMasłowska">Ustawą z 7 lipca 2005 r. ustawodawca potwierdził istnienie praw należnych lokatorom – najemcom byłych mieszkań zakładowych, a w przypadku problemów z egzekwowaniem tych praw stworzył możliwość potwierdzenia posiadania prawa pierwokupu na drodze postępowania sądowego, możliwość potwierdzenia i stwierdzenia, czy prawo pierwokupu w trakcie zbywania nie zostało naruszone.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#GabrielaMasłowska">Oznacza to, iż ustawą z 2005 r. ustawodawca potwierdził, że lokatorzy – najemcy byłych mieszkań zakładowych jako pierwotni właściciele mają prawo pierwokupu oraz nabycia na preferencyjnych warunkach i dodatkowo wyposażył tę grupę społeczną w możliwość stwierdzenia prawa pierwokupu na drodze postępowania sądowego.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#GabrielaMasłowska">Praktyka pokazuje jednak, że pewna grupa tych osób nie może z tych praw skorzystać. Powody są różne, ale mówiąc najkrócej, chodzi o to, że brak jest pewnych precyzyjnych zapisów. Przykładem mogą być przepisy dotyczące kosztów sądowych. Mimo iż wnioski do sądu, na które ustawa z 2005 r. przyzwala, miały być wolne od opłat sądowych, praktyka pokazała, że wiele sądów zamienia te wnioski na pozwy. Z tego też powodu toczą się długie, wieloletnie procesy sądowe, co w praktyce uniemożliwia wyegzekwowanie należnych praw. Poza tym zamiana wniosków na pozwy rodzi dodatkowe koszty, często sięgające kilku tysięcy złotych. A więc brak jednoznaczności zapisów o zwolnieniu od kosztów sądowych był przyczyną w wielu wypadkach trudności w wyegzekwowaniu już posiadanych praw.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#GabrielaMasłowska">Dodatkowo obecnie pojawia się zasadnicza bariera uniemożliwiająca realizację tych praw. Możliwość stwierdzenia w sądzie prawa pierwokupu oraz prawa nabycia na preferencyjnych warunkach minęła 19 września 2008 r.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#GabrielaMasłowska">Mimo iż projekt w nieznacznie innej wersji był przedmiotem prac komisji sejmowej w poprzedniej kadencji, a prace legislacyjne zakończyły się przyjęciem sprawozdania przez Komisję Infrastruktury i skierowaniem projektu do drugiego czytania, w wyniku przerwania procesu legislacyjnego ze zrozumiałych powodów, problem został odłożony.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#GabrielaMasłowska">Obecny Sejm przez rok pracy nie dostrzegł tego problemu, nie zauważył, że 19 września mija termin, do którego mieszkańcy byłych mieszkań zakładowych mogą składać wnioski do sądu o stwierdzenie posiadania przez nich prawa pierwokupu lub ewentualnych naruszeń tego prawa.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#GabrielaMasłowska">Ponieważ grupa osób zainteresowanych i pokrzywdzonych jest dobrze zorganizowana w różne stowarzyszenia na terenie całej Polski, wystąpiły one zarówno do Komisji Infrastruktury, jak i ministra infrastruktury, aż wreszcie w czerwcu tego roku trafiły z taką prośbą do mnie. W wyniku rozmowy i głównie pod presją mijającego terminu złożyliśmy już w lipcu projekt tej ustawy po to, aby ratować upływające terminy.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#GabrielaMasłowska">Pierwszym z tych terminów jest 19 września 2008 r. i już minął. Celem projektowanej ustawy jest więc przywrócenie tego terminu, przywrócenie możliwości dochodzenia na drodze sądowej potwierdzenia naruszenia prawa pierwokupu. To jest jeden z celów tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#GabrielaMasłowska">Drugi termin dotyczy preferencyjnych warunków i mija już wkrótce, bo 31 grudnia 2008 r. Według obowiązujących przepisów tylko do tej daty lokatorzy – najemcy były mieszkań zakładowych mogą nabywać lokale mieszkalne z uwzględnieniem bonifikat wynikających z preferencji, które dostali ustawą z 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#GabrielaMasłowska">Celem zgłoszonej ustawy jest, po pierwsze, ułatwienie realizowania nabycia prawa do lokali byłym właścicielom tych lokali, czyli pracownikom zakładów pracy czy raczej współwłaścicielom, bo częściowo właścicielem był Skarb Państwa, poprzez przedłużenie okresu potwierdzenia prawa pierwokupu oraz przedłużenie okresu nabycia na preferencyjnych warunkach. Proponujemy przesunięcie tego terminu o trzy lata, czyli do grudnia 2011 r.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#GabrielaMasłowska">Ustawa ma na celu nie tylko przywrócenie terminów. Jak wspomniałam wcześniej, w trakcie dochodzenia tych praw na drodze sądowej na mocy obowiązującej już ustawy z 7 lipca 2005 r. pojawiły się pewne trudności. Jest to słabsza grupa społeczna i mimo iż posiada określone prawa, nie może ich wyegzekwować ze względu na przedłużające się procesy sądowe, trwające latami, a także ze względu na obłożenie wnioskodawców zasądzanymi kosztami zastępstwa procesowego w wysokości nawet kilku tysięcy złotych. W tej sytuacji osoby te wycofywały z sądów wnioski przekształcone przez sądy w pozwy w obawie przed tymi kosztami.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#GabrielaMasłowska">Jaka jest sytuacja społeczna tej grupy społecznej, nie będę wyjaśniać. Jak sądzę, państwo doskonale się orientują sami. A sytuacja ta często jest sytuacją dramatyczną, bo czynsze nierzadko sięgają kwoty 150 złotych za metr kwadratowy, ponieważ obecni właściciele często w sposób bezwzględny chcą się pozbyć tych lokatorów ze względu na chęć zainkasowania zysków bądź też pozbycia się ich z danej nieruchomości i jej sprzedaży, co jest szczególnie częste w ostatnich latach przy rosnącej cenie mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#GabrielaMasłowska">Żeby podjąć próbę złagodzenia tych problemów, w projekcie przedłożonej ustawy z inicjatywy samych zainteresowanych proponujemy, aby w przypadku, kiedy sąd stwierdzi naruszenie prawa pierwokupu bądź też zawyżenie oferowanej ceny mieszkania o 20% w stosunku do ceny, za którą sprzedano mieszkanie osobie trzeciej, żeby w takich sytuacjach zainteresowana osoba, czyli lokator – były pracownik zakładu pracy, były najemca tego mieszkania mógł wystąpić do sądu z roszczeniem, aby sąd w trybie postępowania nieprocesowego wydał orzeczenie o ustanowieniu odrębnej własności lokalu na jego rzecz.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#GabrielaMasłowska">Oznacza to, że w sytuacjach, kiedy już przyznane ustawami prawa właściciela nie są egzekwowane lub są łamane, projekt wzmacnia jego pozycję o możliwość wystąpienia z roszczeniem do sądu o ustanowienie odrębnej własności lokalu.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#GabrielaMasłowska">W związku z tą sytuacją dokonujemy nowelizacji kilku ustaw, które dotyczą przekształceń własnościowych nieruchomości i które są wymienione w projekcie ustawy. Nowelizacja tych ustaw ma na celu umożliwienie bądź ułatwienie wyegzekwowania praw własności w tych przypadkach, w których do tej pory normalną drogą nie było to możliwe.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#GabrielaMasłowska">Chcę poruszyć kwestię podniesioną w opinii Biura Legislacyjnego, jak i w opinii, według mnie karygodnej, Stowarzyszenia Notariuszy odnośnie do naruszenia prawa własności i w związku z tym niezgodności z konstytucją, bo sądzę, że posłów ten aspekt sprawy szczególnie interesuje.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#GabrielaMasłowska">Zacząć należy od tego, że zarzuty co do niekonstytucyjności z powodu naruszenia prawa własności w tym wypadku są nie na miejscu, ponieważ prawo własności do tych lokali zostało byłym najemcom lokali zakładowych już dawno przyznane. Oni je posiadają na mocy ustawy z 15 grudnia 2000 r., kiedy to ustawodawca nadał im te prawa, a potwierdził je ustawą z 7 lipca 2005 r., przyzwalając nawet na dochodzenie tych praw na drodze sądowej.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#GabrielaMasłowska">W naszym projekcie wzmacniamy pozycję najemcy o możliwość wystąpienia z roszczeniem. Powszechnie wiadomo, że własność nabyta niezgodnie z prawem nie podlega ochronie. Sprzedaż mieszkań zakładowych z ludźmi często następowała w wyniku łamania prawa, odbywała się bezprawnie, mieszkania nabywano po ewidentnie zaniżonej cenie. I zawsze ktoś na tym zarabiał.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#GabrielaMasłowska">Jakie są argumenty przemawiające za tym, że prawo własności nie jest łamane? Jak powiedziałam, już od 2000 r. ci lokatorzy posiadają prawa przyznane im ustawami i nikt tych przepisów jak do tej pory nie zaskarżał do Trybunału Konstytucyjnego. Czasem przywoływane jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 30 października 2001 r., ale w moim przekonaniu dotyczy ono innej sytuacji prawnej.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#GabrielaMasłowska">Dotyczy ono ustawy z kwietnia 1994 r., w której mowa była, że lokator płaci cenę, po jakiej obecny właściciel to mieszkanie nabył. A więc cenę niezwaloryzowaną. Niewątpliwie byłoby to narażenie obecnego właściciela na straty, gdyby takie rozwiązanie miało obowiązywać. Poza tym Trybunał Konstytucyjny rozpatruje w tym orzeczeniu przypadek, kiedy w zaskarżonej ustawie nie ma zagwarantowanej ceny zwaloryzowanej, a jedynie zwrot ceny, jaka przed laty została zapłacona, co jest ze szkodą dla obecnego właściciela. Ponadto dotyczy sytuacji, kiedy to najemca nie jest byłym właścicielem mieszkania zakładowego. Jednym słowem sprawa ta dotyczy innej grupy najemców, którzy nie są byłymi najemcami mieszkań zakładowych. To jest zupełnie inna sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#GabrielaMasłowska">Trudno więc przyjąć argument o narażeniu na szwank prawa własności obecnych właścicieli lub o ich wywłaszczaniu.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#GabrielaMasłowska">Reasumując, prawa własności byłych najemców zostały zagwarantowane wcześniejszymi ustawami, my nic nowego nie wnosimy, jedynie je potwierdzamy w tym projekcie.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#GabrielaMasłowska">Po drugie, projekt ustawy mówi o zapewnieniu należytej rekompensaty obecnym właścicielom, a więc w projekcie ustawy mowa jest o tym, że obecny właściciel, do którego skierowany jest za pośrednictwem sądu wniosek o ustanowienie odrębnej własności, otrzymuje wartość rynkową mieszkania. Możemy więc mówić o pełnej rekompensacie, o wartości rynkowej zbywanej nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#GabrielaMasłowska">Oznacza to, że najemca byłego mieszkania zakładowego płaci pewną kwotę, którą liczymy w ten sposób: zwaloryzowana cena, którą zapłacił pierwotny właściciel, plus poniesione nakłady konieczne na utrzymanie tych lokali; od tego trzeba odjąć bonifikatę, która przysługuje na mocy ustawy z 2000 r. – 6% za rok pracy i 3% za rok najmu.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#GabrielaMasłowska">Właściciel otrzymuje cenę rynkową lokalu, a więc nie można powiedzieć, że właściciel jest poszkodowany. Mamy takie przypadki, że kilkunastopiętrowy blok na Mokotowie został kupiony za 10 tys. złotych, a w tej chwili już kilka mieszkań sprzedanych dało przychód właścicielce, Austriaczce, 3,5 mln złotych i są do zbycia następne mieszkania. Więc jeżeli my gwarantujemy w przypadku tych kolejnych mieszkań do nabycia przez byłych właścicieli pełną wartość rynkową, trudno mówić o jej krzywdzie.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#GabrielaMasłowska">Kto pokryje różnicę? Ten, kto zawinił, kto zarobił. Wychodzimy z założenia, że ci ludzie byli właścicielami. Fakt, że oni byli właścicielami, potwierdził Sejm ustawą z 2000 r. i z 2005 r. Ale co jest istotne. Mamy bardzo nowe wydarzenie, nowy, bo z sierpnia 2008 r., wyrok Sądu Najwyższego, w którym najemcy są wyraźnie określeni jako współwłaściciele. Sąd Najwyższy powiedział, że nie może być mowy o naruszeniu prawa własności, jeśli dotyczy to współwłaścicieli pierwotnych i jeżeli obecny właściciel dostaje należną rekompensatę, należny ekwiwalent.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#GabrielaMasłowska">Sądzę, że wyrok Sądu Najwyższego z sierpnia tego roku jest takim przełomowym argumentem w dyskusji i w rozwiązaniach prawnych, które obowiązują dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#GabrielaMasłowska">Jeszcze jeden przykład dla potwierdzenia, że ci ludzie są właścicielami. Część tych mieszkań trafiła do gmin bądź trafiła do prywatnych właścicieli. Ale część trafiła do spółdzielni mieszkaniowych. I mieli szczęście ci mieszkańcy byłych mieszkań zakładowych, których mieszkania zostały przekazane do spółdzielni mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#GabrielaMasłowska">Jak państwo wiedzą, ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych, znowelizowaną 14 czerwca 2007 r., tym ludziom przyznano prawo ustanowienia odrębnej własności do ich lokali bezpłatnie po pokryciu tylko nakładów koniecznych. W praktyce realizacji tej ustawy okazało się, że osoby te nawet nie muszą pokrywać nakładów koniecznych, ponieważ one przez lata płaciły na fundusz remontowy. A więc w praktyce ustanawiania prawa własności do lokali zakładowych, które trafiły do spółdzielni mieszkaniowych, odbywa się to bezpłatnie. Ustawodawca kierował się uznaniem czy potwierdzeniem, że jest to grupa pierwotnych właścicieli, której prawa należy przywrócić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechSzarama">Proszę o przedstawienie stanowiska Biura Analiz Sejmowych. Nie ma nikogo? Czy Biuro zostało poinformowane o terminie posiedzenia? Czy ktoś z legislatorów chciał zabrać głos? Nie słyszę. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławChmielewski">Nie potrafię w tej chwili tak wyczerpująco jak przedstawicielka wnioskodawców odnieść się do tego projektu, tym bardziej że nasza rola nie na tym polega, żebyśmy go omawiali, choć mamy się zastanowić nad tym, z jakiego powodu ten projekt znalazł się w naszej Komisji. Jak rozumiem, Komisja Ustawodawcza nie jest komisją merytoryczną, tylko komisją, która ma się skupić na elemencie zgodności bądź niezgodności założeń ogólnych tego projektu z konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#StanisławChmielewski">Przedstawiciel wnioskodawców nie będzie tego aspektu za bardo eksponował, natomiast nie ma przedstawiciela Biura Analiz Sejmowych, który naświetliłby ten aspekt sprawy. Jestem przekonany, że rzeczą konieczną jest, abyśmy usłyszeli opinię, i to z ust tych, którzy ją formułują, co do wątpliwości. Tego wymaga dyskusja, jaką prowadzimy w komisjach.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#StanisławChmielewski">Stąd też mój wniosek formalny, aby tę dyskusję przenieść na inny termin i spowodować obecność autorów opinii bądź przedstawicieli Biura Analiz Sejmowych, aby można było dyskusję prowadzić przy udziale dwóch stron. My się jej przysłuchamy, a równocześnie będziemy mogli zadawać w sposób równoprawny pytania obydwu stronom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ŁukaszZbonikowski">Jestem przekonany, że konstytucja jest stworzona po to, aby zapewnić jakiś ład i porządek społeczny w państwie, a także po to, aby dążyć mimo wszystko do uzyskania sprawiedliwości. Dlatego sądzę, że bardzo dobrym i idącym w słusznym kierunku aktem prawnym wypełniającym te wymogi konstytucyjne jest ten projekt ustawy.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#ŁukaszZbonikowski">Dlatego ja proponuję, aby nasza Komisja poparła go i pozwoliła mu dalej żyć, aby w społeczeństwie polskim, w którym nastąpiły sytuacje patologiczne w ostatnim czasie, możliwe było w takim zakresie, na ile to się da, naprawienie pewnych krzywd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrystynaGrabicka">Popieram stanowisko mojego przedmówcy. My przecież nie uchwalamy projektu ustawy, tylko orzekamy o dopuszczalności debaty nad nim. Natomiast nie możemy zmusić nikogo z Biura Analiz Sejmowych, żeby przyszedł na posiedzenie Komisji. Sądzę, że dzisiaj te osoby zostały zawiadomione. Być może na następne posiedzenie, jeśli je odroczymy, też nie przyjdą, a w tym przypadku czas nagli. Jak wiemy, ustawa wygasła 19 września, a ludzie czekają. W związku z tym mam ogromną prośbę, żeby Komisja jednak zajęła stanowisko w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StanisławChmielewski">Ja chcę zwrócić uwagę jeszcze na dwa aspekty natury formalnej, bo o tych aspektach nie możemy zapominać.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#StanisławChmielewski">Jedną z ustaw, o których mówiła pani poseł Masłowska, już zmieniliśmy w tej kadencji, a wczoraj po raz kolejny Trybunał Konstytucyjny stwierdził niekonstytucyjność przepisu, który w pewnym sensie dotyka tej materii, a mianowicie przepisu art. 85 ust. 5 ustawy o restrukturyzacji, modernizacji i prywatyzacji PKP. Trybunał po raz kolejny, bo dotyczyło to Lasów Państwowych i jednego aspektu Skarbu Państwa, wyeliminował roszczenie niejako przymuszające gminy do przejmowania niechcianych ruchomości.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#StanisławChmielewski">Nie chcę ustosunkować się do projektu bez możliwości dyskusji, a dzisiaj dyskusji dwóch stron nie możemy przeprowadzić. Stąd mój wniosek i apel, abyśmy tę dyskusję przenieśli, nie twierdzę, że na jakiś daleki termin, ale na termin, który będzie możliwy przez nas do zaakceptowania, ale z udziałem tych, którzy mogą reprezentować twórców opinii.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#StanisławChmielewski">Powiem tylko, że ten druk jest tożsamy z drukiem, który już był poddany pracom w Sejmie V kadencji, a opinie do tego druku składało kilka osób – była to pani Zofia Monkiewicz, prof. Pisuliński, prof. Mirosław Granat, prof. Sarnecki, pani dr Sylwia Jarosz-Żukowska, pan dr Marek Dobrowolski. Te opinie mamy, dlatego przedstawicielstwo BAS jest jak najbardziej konieczne, abyśmy mogli na podstawie tych opinii i obecnego stanu prawnego dyskutować. I tylko tak proszę się odnosić do mojego wniosku. W żaden sposób nie dyskredytuję tego projektu, natomiast chcę zachować przyjęte zasady dyskusji na posiedzeniach tej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#EugeniuszKłopotek">Jak rozumiem, w ramach prywatyzacji, upadłości, likwidacji zakładów i przedsiębiorstw nabywca z dobrodziejstwem inwentarza przejmował budynki mieszkalne, mieszkania zakładowe, wraz z najemcami tych mieszkań. Następnie, stając się właścicielem, regulował czynsz nie do końca swobodnie, bo chyba jednak są przepisy ustawy, które nie pozwalają na całkowitą swobodę w ustalaniu czynszu. Jeżeli jest inaczej, to proszę mnie wyprowadzić z błędu.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#EugeniuszKłopotek">Teraz rozumiem, że projekt zmierza do tego, iż w sytuacji, kiedy właściciel chce sprzedać ten budynek lub lokale, to najemca ma mieć prawo pierwokupu. Od razu rodzi się pytanie: po jakiej cenie?</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#EugeniuszKłopotek">I druga sprawa. Czy badano, a może jest opinia Komitetu Integracji Europejskiej, jak się ten projekt ustawy ma do prawa unijnego?</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#EugeniuszKłopotek">I ostatnia rzecz, którą nie do końca rozumiem. 19 września przestała funkcjonować jakaś ustawa i obecnie jest luka. Czy tak? Tak. Co się dzieje w tej luce?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarianFilar">W tej sprawie są wyraźnie dwa aspekty. Jeden to aspekt społeczny, o którym mówiło kilku posłów i pani poseł sprawozdawca, i w tym momencie sprawa jest jasna. Społeczne aspekty przemawiają za tym, o co państwo wnosili.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MarianFilar">Z drugiej, już chciałem powiedzieć, niestety, ale nie powiem tego „niestety”, jest bardzo skomplikowany stan prawny. Przyznam się państwu do pewnego swojego defektu. Mimo iż mam pewne kwalifikacje w dziedzinie prawa, to jednak nie jest to moja dyscyplina i nigdy nie odważyłbym się podjąć ważkiej, merytorycznej, takiej skutkującej na lata, decyzji, nie mając dobrze wyjaśnionego stanu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MarianFilar">Dlatego przychylam się do stanowiska pana posła Chmielewskiego. Dajmy sobie tydzień, dwa tygodnie, żeby to zrobić porządnie. Jeżeli tego nie zrobimy porządnie od strony prawnej, to potem możemy mieć kłopoty w Trybunale, a tym ludziom, którym chcemy pomóc, w efekcie nie pomożemy.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MarianFilar">Tak więc odczekajmy chwilę, złóżmy propozycję przedstawicielom Biura Analiz Sejmowych i posłuchajmy kompleksowej oceny prawnej, żebyśmy wiedzieli, o czym decydujemy. Inaczej może być tak, że wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjedzą. Chodzi o to, żeby to zrobić porządnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarekWikiński">Nie będę teraz wyrażać merytorycznej opinii, bo odniosę się do tego w głosowaniu. Rozumiem jednak, że są jakieś procedury. Prezydium naszej Komisji zwołuje posiedzenie Komisji, zaprasza gości, którzy są przedstawicielami wnioskodawców, i wszystkie służby sejmowe, które są do omówienia danej sprawy niezbędne. Rozumiem, że Platforma Obywatelska kieruje Kancelarią Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MarekWikiński">Mam tylko jedno pytanie. Czy Biuro Analiz Sejmowych zostało prawidłowo zawiadomione o terminie obrad Komisji Ustawodawczej? Jeżeli było, to nie ma siły, żeby kogoś zmusić, żeby przyszedł, chyba że są jakieś konsekwencje służbowe do wyciągnięcia. Milczenie oznacza zgodę, a więc oznacza to, że akceptują projekt ustawy.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#MarekWikiński">Proszę, panie przewodniczący, o informację dla Komisji, czy Biuro Analiz Sejmowych prawidłowo zostało powiadomione przez nasz sekretariat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarcinWójcik">Zgodnie z procedurą poinformowaliśmy Biuro Analiz Sejmowych, tak samo jak posłów. W tym samym terminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławChmielewski">Mimo głosu pana posła Wikińskiego, ja ponawiam swój wniosek formalny. Zawsze staraliśmy się, aby w tej Komisji decyzje zapadały po całościowym rozpatrzeniu problemu.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#StanisławChmielewski">W związku z tym proszę, w tym momencie już jako członek prezydium, aby pan przewodniczący podjął działania sprawdzające możliwość udziału w jednym z najbliższych posiedzeń przedstawicieli BAS i gwarantujące ich obecność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejDera">Jak możemy zagwarantować obecność przedstawicieli BAS?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławChmielewski">Panie pośle, możemy zagwarantować ich obecność. A jeśli nie będzie innej możliwości, to trzeba będzie porozmawiać z panem marszałkiem.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#StanisławChmielewski">Natomiast w tym momencie zgłaszam wniosek formalny o zamknięcie dyskusji i odroczenie sprawy do najbliższego możliwego terminu, w jakim pan przewodniczący ten temat postawi na porządku dziennym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KrystynaGrabicka">Ja składam wniosek formalny dokładnie odwrotny niż pan poseł Chmielewski. Proszę, abyśmy dzisiaj rozstrzygnęli problem, czy dopuszczalne jest debatowanie nad tą ustawą, dlatego że nie możemy tak naprawdę zmusić, o czym mówił pan poseł Wikiński, przedstawicieli służb sejmowych do obecności na posiedzeniu. Chyba że Platforma wyciągnie jakieś konsekwencje, ale to trzeba było wcześniej o tym pomyśleć. A teraz proszę o przejście do załatwienia tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarekWikiński">Zgłaszam głos przeciwny do wniosku nr 1. Tak mówi regulamin.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MarekWikiński">Jeżeli dopuścimy do tej sytuacji, to stworzymy groźny precedens, że absencja przedstawiciela służb sejmowych będzie blokowała prace Komisji, a potem wysokiej Izby, być może.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#EugeniuszKłopotek">Ja oczekuję na odpowiedź na zadane pytania, bo od niej uzależniam głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#GabrielaMasłowska">Panie pośle, pytał pan, za jaką cenę? W ustawie jest wyraźnie napisane. Właściciel otrzymuje wartość rynkową lokalu. Trudno sobie wyobrazić bardziej ekwiwalentne wynagrodzenie niż wartość rynkowa lokalu.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#GabrielaMasłowska">Drugie pytanie dotyczyło zgodności projektu z prawem Unii Europejskiej. Zgodnie z opinią Komitetu Integracji Europejskiej prezentowany projekt jest zgodny z prawem Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#GabrielaMasłowska">Zresztą taka sama opinia była sporządzona do projektu z druku nr 602. Obecny projekt nie jest powieleniem druku nr 602 i dlatego opinie, o których mówił pan poseł Chmielewski, nie mają zastosowania do tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WojciechSzarama">W tej chwili musimy przystąpić do rozstrzygnięcia porządkowego, jeszcze nie merytorycznego. Nie będziemy w tej chwili głosować nad zgodnością z konstytucją tego projektu, tylko nad tym, czy to rozstrzygnięcie ma zapaść na tym posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku posła Chmielewskiego?</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjęła wniosek, przy 11 głosach za, 9 przeciwnych i braku wstrzymujących się. Chcę powiedzieć, że ze względu na wagę sprawy, a przede wszystkim ze względu na to, jakie tutaj zostały przedstawione terminy, chciałbym, abyśmy to rozstrzygnięcie podjęli w dniu jutrzejszym na posiedzeniu Komisji Ustawodawczej o godz. 17.00.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#WojciechSzarama">Ponieważ jutro prezydium Komisji spotka się z marszałkiem Sejmu o godz. 11.00 i ponieważ zgodnie z wolą marszałka Sejmu i szefa Kancelarii Sejmu Biuro Analiz Sejmowych ma jeszcze ściślej współpracować z Komisją Ustawodawczą, więc proszę sekretariat Komisji o informację, czy na jutrzejsze posiedzenie przedstawiciel Biura Analiz Sejmowych przyjdzie, czy nie przyjdzie. Jeżeli nie przyjdzie, to ja poproszę w dniu jutrzejszym marszałka Sejmu o interwencję, aby opinie Biura mogły być, zgodnie z państwa oczekiwaniami, przedstawione.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#WojciechSzarama">Można zapytać, czy któryś z autorów tych opinii nie mógłby przyjść na jutrzejsze posiedzenie Komisji. W tej sprawie to na dzisiaj wszystko. Zapraszam państwa na jutrzejsze posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do realizacji dalszych punktów porządku dziennego, czyli do przyjęcia opinii w sprawach przed Trybunałem Konstytucyjnym. Czy jest legislator do sprawy o sygn. akt K 5/08? Nie ma legislatora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WitoldPahl">Panie przewodniczący, proszę o wyznaczenie możliwie najszybszego terminu rozpatrzenia tej sprawy, ponieważ jest już wyznaczony na 25 listopada termin rozprawy.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WitoldPahl">Zapoznałem się z dokumentami, mam swoje stanowisko, ale nie otrzymałem żadnych opinii. Jeśli uda się nam rozpoznać sprawę w przyszłym tygodniu, to nie uchybimy Trybunałowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WojciechSzarama">Czy ma pan poseł opinię Biura Analiz Sejmowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WitoldPahl">Nie, nie miałem. Dopiero w tej chwili dostałem opinię. Ona została zlecona w lutym tego roku, a dopiero dzisiaj dotarła do mnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechSzarama">Jeśli jest taka sytuacja, to nie będziemy tej sprawy jutro omawiać, bo byłoby to za wcześnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WitoldPahl">Porozumiem się z panią legislator.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechSzarama">Panie pośle, pozostawiam to do pana uznania. Jeśli uzna pan za możliwe i celowe rozpatrzenie tej sprawy jutro, to ją rozpatrzymy, jeśli nie, to zrobimy to na następnym posiedzeniu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WitoldPahl">Mam wątpliwość co do zgodności z jednym z przytoczonych wzorców. Jeśli uda mi się jeszcze dzisiaj na ten temat porozmawiać z panią legislator i jeżeli opinia będzie gotowa na jutro, to postaram się przedstawić sprawę na jutrzejszym posiedzeniu. Bardzo podobna sprawa była już przedmiotem rozpoznania przez Trybunał Konstytucyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do omówienia sprawy o sygn. akt SK 49/07. Projekt stanowiska przedstawia poseł Marek Wikiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MarekWikiński">Sprawa o sygn. akt SK 49/07 to skarga konstytucyjna pana Włodzimierza Soszuka w sprawie niezgodności art. 98 ust. 3 i 3a ustawy o samorządzie gminnym z art. 45 ust. 1 w związku z art. 2 i w związku z art. 31 ust. 3, art. 32 i art. 2 Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#MarekWikiński">O co chodzi? Rzutem na taśmę przed wyborami samorządowymi w 2006 r. uchwałą rady gminy gmina Nowe Miasto w województwie mazowieckim w trybie bezprzetargowym, na podstawie ustawy o gospodarce nieruchomościami, podjęła uchwałę uprawniającą do zakupu zabytkowego pałacu i parku w Nowym Mieście przez spadkobiercę byłego właściciela.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#MarekWikiński">Tę uchwałę w trybie nadzoru podważył wojewoda mazowiecki. Zgodnie z przepisami ustawy – art. 98 – do skargi na rozstrzygniecie nadzorcze wojewody jest uprawniona gmina lub związek międzygminny, których interes prawny, uprawnienia albo kompetencje zostały naruszone. Takiej skargi ani gmina Nowe Miasto, ani żaden związek międzygminny do sądu administracyjnego nie złożył.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#MarekWikiński">Natomiast decyzję wojewody zaskarżył spadkobierca, pan Soszuk. W pierwszej instancji Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił ten wniosek, a w drugiej instancji Naczelny Sąd Administracyjny podtrzymał stanowisko Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#MarekWikiński">Po wnikliwej analizie sprawy, a chcę powiedzieć, że sprawa nie była omawiana na posiedzeniu podkomisji stałej, i po zapoznaniu się z całością dokumentacji wnoszę o to, aby przedmiotowe przepisy ustawy o samorządzie gminnym uznać za zgodne ze wskazanymi normami konstytucji. Takie samo jest stanowisko zarówno Biura Analiz Sejmowych, jak i Biura Legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#MarekWikiński">Jeśli będą jakieś pytania, jestem do państwa dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt SK 49/07 zgodnie z przedstawioną przez pana posła Wikińskiego opinią?</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Czy poseł Marek Wikiński chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MarekWikiński">Będę zaszczycony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Marka Wikińskiego jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt SK 49/07. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę jednogłośnie. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. Sprawę o sygn. akt SK 47/07 miał przedstawić pan poseł Kozdroń, ale widzę, że musiał opuścić posiedzenie. Czy jest legislator do tej sprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MagdalenaKlorek">Jestem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WojciechSzarama">Czy sprawa była omawiana na posiedzeniu podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MagdalenaKlorek">Nie, nie była.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#EugeniuszKłopotek">Z jakiego powodu pewne sprawy są wpisywane do porządku dziennego posiedzenia Komisji, skoro nie były omawiane przez podkomisję? Przecież mamy umowę, że najpierw sprawę omawia podkomisja, a potem dopiero Komisja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WojciechSzarama">Tak powinno być. Ale posiedzenia podkomisji odbywają się zwykle raz w tygodniu i na posiedzeniu podkomisji siłą rzeczy omawia się mniej spraw niż na posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WojciechSzarama">Natomiast ta sprawa ma sygnaturę 47/07, a więc jest to sprawa, która wpłynęła do Sejmu w 2007 r. Dlatego ja w pewnych przypadkach nie czekam na ostateczne stanowisko. Zresztą również na prośbę marszałka Sejmu, który na początku tej kadencji w pewnym sensie zobowiązał mnie i Komisję do nadrobienia zaległości w przesyłaniu wyjaśnień Sejmu do Trybunału Konstytucyjnego. Dlatego taki tryb pracy został przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#EugeniuszKłopotek">Czy jest może wyznaczony termin?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WojciechSzarama">Nie, nie ma jeszcze terminu. Sprawy terminowe są przez sekretariat Komisji sygnalizowane i wtedy są one traktowane priorytetowo. Aczkolwiek sprawa, o której mówił przed chwilą pan poseł Pahl, świadczy, że nie zawsze, bo w tym przypadku Biuro Analiz Sejmowych zwleka z przygotowaniem stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#EugeniuszKłopotek">To ja mam takie pytanie. W tej sprawie nie mamy dzisiaj posła prowadzącego, to po pierwsze. Czy są opinie BAS i Biura Legislacyjnego? Czy jest stanowisko prokuratora? Czy są już wszystkie niezbędne dokumenty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MagdalenaKlorek">Nie ma stanowiska prokuratora, jest opinia BAS. Moje stanowisko różni się od opinii BAS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#EugeniuszKłopotek">To tym bardziej. Dlatego, panie przewodniczący, proponuję omówić tę sprawę na posiedzeniu podkomisji, które odbędzie się jutro. Czasami idziemy na skróty i wpadamy potem w różnego rodzaju pułapki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WojciechSzarama">Panie pośle, wszystko możemy zrobić, tylko musi być obieg informacji. Przed posiedzeniem Komisji podszedł do mnie poseł Chmielewski i poprosił, żeby jego sprawy w dniu dzisiejszym nie rozpatrywać, ponieważ chce jeszcze pewne aspekty sprawy przemyśleć, przedyskutować, sprawdzić. I na samym początku posiedzenia poinformowałem, że tej sprawy nie będziemy dzisiaj rozpatrywać.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#WojciechSzarama">Jest jeszcze dodatkowy aspekt sprawy. Pracownicy Biura Legislacyjnego mają mnóstwo pracy, bo przygotowują projekty ustawy. Staram się postępować w ten sposób, aby szanować ich czas.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#WojciechSzarama">Mówię to tytułem usprawiedliwienia, dlaczego powstała taka niezręczna sytuacja. Sprawa jest jasna. Pani legislator, przykro mi, że tak się stało. Jutro o godz. 8.30 będzie posiedzenie podkomisji, poproszę pana posła Kozdronia, aby ta sprawa została omówiona na tym posiedzeniu. Jeśli nie uda się, to wrócimy do niej na jutrzejszym posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt SK 10/08 stanowisko przedstawi poseł Stanisław Rydzoń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#StanisławRydzoń">Rzecznik Praw Obywatelskich nie zgodził się przystąpić do tej sprawy. Nie ma stanowiska legislatora, nie ma stanowiska prokuratury. Ja ze sprawą zapoznałem się wczoraj i wydaje się, że sprawa jest dość prosta. Tak słabo przygotowanej skargi jeszcze nie widziałem.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#StanisławRydzoń">Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynęła skarga notariusza, który skarży kilka artykułów z różnych ustaw. W tym artykuły – nie będę wymieniał tych artykułów, a za chwilę wyjaśnię, dlaczego to nie jest istotne – z ustawy o podatku dochodowym, z ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych, z ustawy – Prawo o notariacie i ustawy – Ordynacja podatkowa.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#StanisławRydzoń">W ramach badania wstępnego skargi Trybunał Konstytucyjny oddalił wątpliwości konstytucyjne do ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych i do ustawy – Prawo o notariacie, dopuścił jedynie rozpatrywanie części zarzutu odnośnie do art. 30 § 3 i 4 Ordynacji podatkowej, a oddalił zarzuty odnośnie do art. 30 § 1.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#StanisławRydzoń">Pani notariusz napisała sobie sama skargę, ma takie prawo, nie musiała brać adwokata ani radcy prawnego, ponieważ notariusz ma prawo składania skargi do Trybunału Konstytucyjnego. Skarga jest bardzo słabo przygotowana i w 2/3 została oddalona postanowieniem Trybunału. Pozostawiono tylko jeden element do rozpatrzenia. Pani notariusz zarzuciła, iż art. 30 § 3 i 4 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 – Ordynacja podatkowa jest niezgodny z art. 2, art. 21 ust. 1 i art. 18 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#StanisławRydzoń">W tej sprawie wystąpił jeszcze jeden element. Ponieważ ta skarga jest bardzo lakoniczna, bo to są tylko dwie strony A-4, pan prezes Niemcewicz zażądał uzupełnienia tej skargi. Pani notariusz wzięła sobie adwokata, ale jakiegoś bardzo słabego adwokata, ponieważ ten adwokat uzupełnił skargę w taki sposób potoczny, nie prawny, wymieniając wzorzec konstytucyjny i wyjaśniając, dlaczego, jego zdaniem, nie zgadza się z konstytucyjnością tego artykułu Ordynacji podatkowej.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#StanisławRydzoń">Stan faktyczny jest następujący. Notariusz sporządził akt notarialny. Sprzedający, osoba fizyczna zbywał nieruchomość na rzecz spółki „Komfort” z siedzibą w Szczecinie. Właściciel nieruchomości pochodził z Radomia, więc ziemia leżała na terenie Radomia.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#StanisławRydzoń">Notariusz ustalił cenę wyłącznie od nieruchomości, od gruntu rolnego, natomiast nie zaliczył w myśl zasady superficies solo cedit, czyli przynależności należą do gruntu, tego, co było na tych gruntach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#EugeniuszKłopotek">Notariusz nie mógł ustalić ceny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#StanisławRydzoń">Notariusz w akcie notarialnym wpisał cenę rynkową nieruchomości, bo musi cenę wpisać.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#StanisławRydzoń">Notariusz, spisując akt notarialny, wpisał do aktu notarialnego cenę rynkową wyłącznie nieruchomości rolnej, a nie wpisał łącznej ceny rynkowej nieruchomości rolnej oraz nakładów poczynionych przez dotychczasowego dzierżawcę na tej nieruchomości. I tak, cena nieruchomości rolnej wynosiła 880 tys. złotych, a nakłady wyniosły 3,5 mln złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#EugeniuszKłopotek">Co tam było?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławRydzoń">W ramach dzierżawy wybudowano na tym gruncie duży zakład.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#EugeniuszKłopotek">To nie jest nieruchomość rolna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#StanisławRydzoń">Dobrze, notariusz ustalił cenę wyłącznie działki – cena jednego metra kwadratowego razy liczba metrów. Na podstawie tego działania ustalił cenę w wysokości 880 tys. złotych. Natomiast nie wziął pod uwagę, że na tej ziemi dzierżawca, który teraz kupuje tę działkę, wybudował sobie zakład o wartości kilku milionów złotych.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#StanisławRydzoń">W efekcie urząd skarbowy, kontrolując ten akt notarialny, doliczył opłatę od czynności cywilnoprawnych od powstałej różnicy. A ciąg dalszy jest już oczywisty dla prawników. Superficies solo cedit, czyli to, co wybudowano na działce, stanowi część składową tej działki, w związku z tym cena tej działki powinna obejmować wszystko. Nieistotne jest to, kto to wybudował – właściciel czy dzierżawca.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#StanisławRydzoń">W dalszej części jest pouczenie, że w trybie art. 231 przed transakcją notarialną dzierżawca mógł wystąpić do właściciela o przeniesienie własności ze względu na to, że nakłady były o wiele większe niż wartość działki. Gdyby to uczynił, nie byłoby opłaty od czynności cywilnoprawnych ani żadnej innej opłaty. Ale tego nie uczynił.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#StanisławRydzoń">Problem polega na tym, że notariusz, broniąc się, próbuje zrzucić winę na podatnika, czyli sprzedającego. Jednak to notariusz był płatnikiem. A obowiązkiem płatnika, co wynika z kilku ustaw, o których wcześniej mówiłem, jak również z ustawy o notariacie, jest pobranie opłaty od ceny sprzedaży. Ta pani notariusz pobrała opłatę tylko od części ceny.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#StanisławRydzoń">Obrona pani notariusz idzie w tym kierunku, że państwo zrzuciło na notariuszy dodatkowe obowiązki, że notariusze nie powinni być płatnikami, że jest to nierównoprawne w stosunku do innych zawodów. Wreszcie jeszcze jeden element – że właściciel nieruchomości, który ją sprzedawał, powinien dopłacić tę różnicę, a nie notariusz jako płatnik.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#StanisławRydzoń">Niestety, przepisy wskazują na to, że płatnicy odpowiadają za pobranie, odprowadzenie opłaty i za obliczenie jej odpowiedniej wysokości, ponieważ urząd skarbowy może badać cenę. Może powołać biegłego i jeżeli cena różni się o 33% od ceny ustalonej, to urząd skarbowy może podwyższyć opłatę.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#StanisławRydzoń">Dlaczego mówię, że sprawa jest prosta? Notariusz popełnił podstawowy błąd w sztuce i teraz próbuje szukać winnych gdziekolwiek. Jednocześnie w skardze nie ma żadnego uzasadnienia konstytucyjnego, bo cały czas mówimy o wartościach konstytucyjnych, dlaczego ten obowiązek miałby być zdjęty z notariusza.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#StanisławRydzoń">Pani notariusz żali się, że naruszono jej prawo do własności, że musiała się ubezpieczyć, a ubezpieczenie nie pokryło całości opłaty. Żali się, że naruszono art. 64 ust. 2 i 3, że musi dopłacić te różnicę. Żali się, że art. 30 § 1 Ordynacji podatkowej nakłada na nią takie obowiązki i jako płatnik odpowiada całym swoim majątkiem. Żali się, że nie otrzymuje z tytułu odprowadzania opłat do Skarbu Państwa żadnego wynagrodzenia. Jednak nigdzie nie wskazuje na jakiekolwiek wartości konstytucyjne, które zostały naruszone. Cały czas te uzasadnienia są faktyczne i bardzo lakoniczne.</u>
          <u xml:id="u-49.8" who="#StanisławRydzoń">Mogę powiedzieć, że kwestia naruszenia ochrony prawa do własności jest omówiona w dwóch zdaniach. Kwestia wolności wykonywania zawodu również omówiona jest w takim króciutkim akapicie. Skarga jest kompletnie nieumiejętnie sporządzona.</u>
          <u xml:id="u-49.9" who="#StanisławRydzoń">Ja chcę dodać jeszcze jedną rzecz odnośnie do zarzutów pani notariusz. Notariusz wykonuje swoje obowiązki w dużej części w imieniu państwa. Jest to zawód zaufania publicznego. Państwo przekazało notariuszom i przekazuje nadal nowe zadania, ostatnio kwestie spadków, do prowadzenia. Dzięki temu notariusze godnie żyją i dobrze zarabiają. W takiej sytuacji uważam, że powierzenie notariuszom obowiązków płatnika, żeby w imieniu państwa pobierali pewne opłaty i przekazywali je, nie jest na pewno naruszeniem wolności wykonywania zawodu, zasady równości, zasady demokratycznego państwa prawa, na którą się pani notariusz powołuje.</u>
          <u xml:id="u-49.10" who="#StanisławRydzoń">Dlatego uważam, że powinniśmy stwierdzić, iż art. 30 § 3 i 4 Ordynacji podatkowej jest zgodny ze wskazanymi wzorcami konstytucyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-49.11" who="#StanisławRydzoń">Proszę mi wybaczyć, że tak na gorąco przedstawiam sprawę, ale ja ze sprawą zapoznałem się wczoraj w trakcie głosowań i nie ma żadnych innych stanowisk, natomiast uważam, że to jest jedyne słuszne stanowisko, jakie można w tej sprawie zająć. Znamienną rzeczą jest to, że Rzecznik Praw Obywatelskich nie przystąpił do sprawy. Oznacza to, że zbadano sprawę i stwierdzono, że jest beznadziejna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WojciechSzarama">Czy jest opinia Biura Analiz Sejmowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#StanisławRydzoń">Nie ma. Nie ma żadnych opinii. To jest moje zdanie na podstawie akt sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WojciechSzarama">Kiedy ta sprawa wpłynęła do Sejmu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#StanisławRydzoń">To jest sprawa z tego roku, sygnaturę ma 10/08, 20 lutego 2008 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#EugeniuszKłopotek">Moja żona jest notariuszem i dlatego chcę zabrać głos.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#EugeniuszKłopotek">Kolego Stanisławie, przedstawiłeś sprawę bardzo chaotycznie, sam jesteś nieprzygotowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WojciechSzarama">Panie pośle, pan poseł Rydzoń powiedział, w jakich okolicznościach zabiera głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#EugeniuszKłopotek">I to przyjmuję za usprawiedliwienie. Ponieważ jednak z posiedzenia sporządzany jest biuletyn, chcę wyjaśnić. Żaden notariusz nie ustala ceny kupna–sprzedaży. Strony między sobą ustalają cenę transakcji. Podatnikiem jest najczęściej ten, kto kupuje, płatnikiem jest notariusz. Taki obowiązek państwo nałożyło na notariuszy.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#EugeniuszKłopotek">To nie notariusz popełnił błąd, bo to strony ustalają cenę. Natomiast co się często zdarza? Żeby opłata sądowa, opłata notarialna i podatek nie były zbyt wysokie, strony bardzo często zaniżają podawaną cenę transakcji. Notariusz jednak powinien pouczyć, że urząd skarbowy może nie zgodzić się z tą ceną i uznać, że ona jest zaniżona, że powinna być wyższa. I w tym przypadku to nastąpiło. Podano cenę rynkową gruntu, nie uwzględniając nakładów poczynionych na ten grunt.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#EugeniuszKłopotek">Jaki, być może, podkreślam – być może, pani notariusz popełniła błąd? Mogła się z dokumentów zorientować, a jak nie, to dopytać, czy nabywca lub sprzedający czegoś nie pobudował. Nie ma takiego obowiązku, ale mogła to zrobić.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#EugeniuszKłopotek">I co się teraz okazało? Urząd skarbowy uznał, że wartość tej transakcji jest zaniżona, podwyższył cenę, co za tym idzie, opłatę i zgodnie z prawem różnicą obciążył płatnika. Ta różnica wyniosła kilkadziesiąt tysięcy złotych.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#EugeniuszKłopotek">Notariusz może dochodzić na zasadzie dobrowolności, a jak nie, to na drodze sądowej, aby od podatników solidarnie odpowiedzialnych odzyskać kwotę 73 tys. złotych. Ale notariusz uznała, że kwotą 73 tys. złotych urząd skarbowy powinien obciążyć nie płatnika tylko podatnika. I tu leży cały problem. Tylko tyle i aż tyle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#KrystynaGrabicka">Nie chcę być niegrzeczna, ale przyznam, że mnie śmieszy, jak zootechnik poucza adwokata i radcę prawnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WojciechSzarama">Pani poseł, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#KrystynaGrabicka">Sądzę, że większość z nas doskonale zrozumiała, o co chodzi w tej sprawie z wyjaśnień pana posła Rydzonia. Składam wniosek, aby przyjąć to stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#StanisławRydzoń">Każdy z nas, kto był u notariusza, wie o tym, że notariusz „wpływa” na wartość przedmiotu sprzedaży, kiedy ktoś rażąco niską kwotę proponuje. Notariusz sugeruje, że cena metra kwadratowego w danej miejscowości, bo notariusz ma taki wykaz, ile co gdzie kosztuje, jest taka i taka i proponuje, aby podwyższyć cenę, bo będą kłopoty. Będzie kontrola, niepotrzebne koszty biegłych. Ja o tym myślałem.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#StanisławRydzoń">Naturalną rzeczą jest, że strony proponują kwotę wartości rynkowej, natomiast notariusz musi pilnować, aby ona odpowiadała rzeczywiści. Jeśli nie będzie pilnował, to jest to potraktowane jako obniżenie opłaty cywilnoprawnej i niepilnowanie obowiązków płatnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#EugeniuszKłopotek">Szanowna pani poseł Grabicka, jest pani strasznie niegrzeczną kobietą w tym momencie. Muszę powiedzieć, iż mimo że z wykształcenia jestem zootechnikiem, mimo że w tym zawodzie przepracowałem sporo lat, to kilkanaście lat przepracowałem w administracji państwowej na stanowiskach kierowniczych, w tym na stanowisku wicewojewody. A więc podejmowałem wiele decyzji administracyjnych i akurat z tego obszaru, jak pani wie, znane są mi te kwestie. Ponadto jestem trzecią kadencję posłem na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#EugeniuszKłopotek">Niech pani na drugi raz waży słowa, bo jest pani strasznie niegrzeczna w tym momencie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MarianFilar">Słucham tego z rosnącym przerażeniem. Festiwal takich zachowań mieliśmy wczoraj na sali sejmowej. Na posiedzeniach Komisji Ustawodawczej dotychczas było tak, że prowadziliśmy rozmowy merytoryczne, które były dalekie od tego, co dzieje się na sali sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#MarianFilar">Na nikogo nie wskazuję palcem, ale mam gorący apel. Zachowujmy się tak, jak zachowywaliśmy się do tej pory. Jeżeli przeniesiemy na nasze gremium te obyczaje – wyraz obyczaje to rodzaj eufemizmu – które ujawniły się wczoraj na sali sejmowej, to będzie dramat.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#MarianFilar">Proszę wszystkich, dyskutujmy jak najbardziej zajadle, ale merytorycznie. Oszczędźmy sobie jednak wzajemnie różnych takich uszczypliwości, bez których możemy się całkowicie obejść, bo to niczemu i nikomu nie służy. To nie ułatwia dyskusji, tylko utrudnia. To jest taki mój apel o powrót do naszych dobrych zwyczajów, które w tej Komisji były.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#EugeniuszKłopotek">Mam prośbę do pana posła, aby odczytał treść przepisu, który ma być niezgodny z trzema wzorcami konstytucyjnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#StanisławRydzoń">Stan faktyczny i prawny był taki, mówiłem o tym na samym początku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#EugeniuszKłopotek">Chodzi mi o treść przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#StanisławRydzoń">Przepraszam, ale nie ma treści tego przepisu. Materiały otrzymałem wczoraj wieczorem i nie zdążyłem cokolwiek zrobić. Ponieważ zobowiązano mnie do dyskusji, to mówię o sprawie, żeby podyskutować. We wszystkich trzech przepisach mowa jest o obowiązkach notariusza jako płatnika.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#StanisławRydzoń">Art. 7 § 1 ustawy – Prawo o notariacie – Trybunał stwierdził, że nie może to być wzorzec do kontroli. Następnie art. 10 ust. 2 pkt 1 ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych również dotyczy obowiązków płatnika, a Trybunał stwierdził, że ten artykuł nie będzie badany. I trzeci z zaskarżonych przepisów przez panią notariusz to art. 30 § 1, § 3 i § 4 ustawy – Ordynacja podatkowa. Twierdzi ona, że te przepisy są niezgodne z odpowiednimi przepisami konstytucji – art. 2, art. 21 ust. 1 i art. 18.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#StanisławRydzoń">Trybunał w swoim postanowieniu stwierdził, że art. 30 tylko w zakresie § 3 i § 4 będzie badany, nie będzie natomiast badany w zakresie § 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#EugeniuszKłopotek">A jak brzmią § 3 i § 4?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#StanisławRydzoń">Nie potrafię w tej chwili powiedzieć. W ogóle powiem tak, że przyjęta konwencja prowadzenia tych spraw w Komisji powoduje, że my nie mamy żadnych „podpórek” w postaci jakichkolwiek opinii. Ja materiał dostałem wczoraj wieczorem i dzisiaj staram się go omawiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WojciechSzarama">Panie pośle, pan nie musi się usprawiedliwiać. Przedstawia pan pewien stan faktyczny i z mojego punktu widzenia mogę być panu tylko wdzięczny, że pan podszedł do tej sprawy w taki sposób, że pan ją dzisiaj referuje. Być może ten referat nie jest doskonały, ale dlaczego tak się stało, pan poseł powiedział.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#WojciechSzarama">Teraz nie wiem, co mam zaproponować. Z jednej strony pan poseł Kłopotek chciałby znać dokładne brzmienie zaskarżonych przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#StanisławRydzoń">Mam taką propozycję. Odłóżmy tę sprawę. Ja mogę ten przepis znaleźć i zreferować sprawę jutro na posiedzeniu Komisji, ale równie dobrze możemy poczekać na jakąkolwiek opinię. Choć dla mnie sprawa jest ewidentna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WojciechSzarama">Z tego, co pan powiedział, wynika, że chodzi o nałożenie na notariusza dodatkowych obowiązków. To jest problem znany, bo, jak powiedział pan poseł Kłopotek, notariusze znajdują się czasami w trudnej sytuacji. Ale powinniśmy wiedzieć, że tam jest jeszcze jeden element.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#WojciechSzarama">Jeśli notariusz poweźmie podejrzenie, że akt prawny jest sporządzony w taki sposób, aby dokonać obejścia prawa, ma prawo w ogóle odmówić sporządzenia takiego aktu notarialnego. Jeśli notariusz został oszukany, to, jak mówił pan poseł Kłopotek, cała droga cywilna i karna mu przysługuje.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#WojciechSzarama">Jest tylko pytanie – i to jest kwestia wyboru – kogo obciążymy koniecznością ściągnięcia należności dla Skarbu Państwa z tytułu zaniżenia wartości nieruchomości, która była przedmiotem transakcji. Czy tym podmiotem będzie urząd skarbowy, czy tym podmiotem będzie notariusz? To jest kwestia pewnego wyboru. A więc idea tej sprawy jest dla nas dosyć jasna. Ale żeby nie popełnić błędu, proponuję, panie pośle, konsultację z legislatorem, który jest do tej sprawy przypisany, i przedstawienie treści zaskarżonych przepisów, o których jest mowa w skardze.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#WojciechSzarama">Pan stwierdził, że skarga jest słabo napisana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#StanisławRydzoń">Skarga jest bez uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WojciechSzarama">Ale widzi pan, Trybunał Konstytucyjny nie podzielił do końca tego stanowiska, nadał skardze bieg.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#StanisławRydzoń">W ¾ ją odrzucił, w pozostałej części przyjął skargę do rozpatrzenia, ale wynik jest oczywisty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WojciechSzarama">My jesteśmy w takiej sytuacji, że bez względu na jakość tej skargi, musimy się do niej odnieść i przedstawić Trybunałowi wyjaśnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#StanisławRydzoń">Panie przewodniczący, ja już zasugerowałem, w jakim kierunku powinniśmy pójść – zawód zaufania publicznego, instytucja płatnika – to nie dotyczy tylko notariusza, płatników jest bardzo wielu i trzeba byłoby całą instytucję wzruszyć, gdyby uznać przepis za niegodny z konstytucją. Kolejna rzecz to powierzenie w imieniu państwa bardzo wielu spraw do załatwienia, dzięki czemu notariusze dobrze prosperują i funkcjonują.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#StanisławRydzoń">Gdyby próbować ustosunkować się do zasady proporcjonalności, do zasady równości, bo o niej też w skardze jest mowa, do zasady demokratycznego państwa prawnego, można znaleźć wiele argumentów na to, że przepis jest konstytucyjny. Skarga dotyczy jednej sprawy, tego, że notariusz nie powinien być płatnikiem, że nie powinien pobierać opłat i odprowadzać ich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#IrenaTomaszakZesiuk">Musimy dowiedzieć się, co mówią przepisy. Czy notariusz jest płatnikiem, czy nie? Jeżeli okaże się, że jest płatnikiem, to ta sprawa jest jasna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#StanisławRydzoń">Jest płatnikiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WojciechSzarama">Prośba o zacytowanie zaskarżonych przepisów wydaje mi się zasadna. Opinie mogą być różne i można nad nimi przejść do porządku dziennego, ale ta prośba wydaje mi się zasadna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#KrystynaGrabicka">Zgłaszam wniosek formalny. Proszę o sprawdzenie kworum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#WojciechSzarama">Po co chce pani sprawdzać kworum? Już kończymy posiedzenie Komisji, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#WojciechSzarama">Nie będziemy niczego głosować, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#StanisławRydzoń">Proponuję odłożyć moją sprawę do czasu aż będą stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#EugeniuszKłopotek">Panie pośle, chcę powiedzieć, że sytuacja materialna notariuszy jest bardzo zróżnicowana. Inaczej wygląda ona w Warszawie i w dużych miastach. Czy pan wie, że kancelarie są zamykane?</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#EugeniuszKłopotek">Chodzi mi o to, żeby pan poseł nie używał argumentu, że notariusze dobrze zarabiają. Są tacy, którzy bardzo dobrze zarabiają, są tacy, którzy dobrze zarabiają, są tacy, którzy niewiele zarabiają, a nawet zdarzają się przypadki zamykania kancelarii notarialnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#IrenaTomaszakZesiuk">Zawsze wszystkim wokół powtarzam, że pracuję w dwóch Komisjach, gdzie jest niesamowita kultura i jest tak, jak tylko można sobie wyobrazić. Trzymajmy ten poziom.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#IrenaTomaszakZesiuk">Panie pośle, wierzę, że pan bardzo mocno kocha żonę i jest pan bardzo emocjonalnie w tę sprawę zaangażowany. Pozwólmy, żeby inne osoby na ten temat rozmawiały.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#IrenaTomaszakZesiuk">Ja pana rozumiem, bo jak ktoś mówi, że kręci lody, to ja się denerwuję, bo mój mąż produkuje lody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#MarekPolak">Przysłuchując się tej dyskusji, postanowiłem się podzielić własnym doświadczeniem. W tym roku nabyłem pewną nieruchomość i jestem w trakcie nabywania jeszcze dwóch. W związku z tym mam do czynienia z notariuszami.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#MarekPolak">W świetle tego, co powiedział pan poseł Kłopotek, muszę powiedzieć, że trudno ustalić termin z notariuszem, a pochodzę z małego miasta Andrychowa koło Wadowic, które liczy sobie 25 tys. mieszkańców. Mogę natomiast potwierdzić to, co powiedział poseł Rydzoń, że notariusz uprzedza, iż gdyby cena nieruchomości była zaniżona, to on takiej umowy nie sporządzi. Co prawda w moim przypadku nie było żadnych wątpliwości, notariusz powiedział, że nie powinno być żadnych zastrzeżeń ze strony urzędu skarbowego.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#MarekPolak">Wydaje mi się, że obowiązek ściągnięcia należności ciąży na płatniku. Tak sądzę na podstawie obserwacji, jak zachowuje się notariusz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WojciechSzarama">A więc do sprawy powrócimy. Panie pośle, proszę o sugestię, kiedy będziemy mogli tę sprawę rozważyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#StanisławRydzoń">Panie przewodniczący, brakowało mi tylko treści przepisu. Nie mam u siebie tekstów ustaw. Możemy tę sprawę omawiać jutro.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#WojciechSzarama">Pozostawiam do pana decyzji, kiedy wrócimy do sprawy. Kiedy będzie pan gotowy, proszę przed posiedzeniem Komisji zasygnalizować tylko.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#WojciechSzarama">Kolejna sprawa to sprawa o sygn. akt SK 12/08. Projekt stanowiska ja mam przedstawić. Jest opinia Biura Analiz Sejmowych. Skarga dotyczy doradztwa podatkowego. Pani, która jest doradcą podatkowym, została przez sąd zwolniona z zachowania tajemnicy zawodowej. Ona była świadkiem w postępowaniu sądowym i uznała, że to jest niezgodne z konstytucją, ponieważ doradcy podatkowi, jej zdaniem, powinni być traktowani jak adwokaci. A więc powinna być cala procedura związana ze zwolnieniem ich z tajemnicy zawodowej. Ona uznaje, że to jest niezgodne z konstytucją. A także to, iż ona nie mogła się odwołać od takiej decyzji sądu. Takie postanowienie zapada w czasie postępowania sądowego na rozprawie. Nie ma w tym przypadku drogi odwoławczej. Skarżąca uważa, że powinno jej przysługiwać odwołanie do drugiej instancji. A więc do czasu, kiedy takie postanowienie by się uprawomocniło, to ona nie powinna być przymuszana do tego, by składać wyjaśnienia.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#WojciechSzarama">Biuro Analiz Sejmowych stanęło na stanowisku, że zarówno jeden, jak i drugi zarzut nie jest uzasadniony. Doradcy podatkowi nie powinni być traktowani tak jak adwokaci, jak te grupy zawodowe, które są wymienione w konstytucji, a ich status jest opisany w osobnych ustawach. Że postępowanie sądu było prawidłowe w zakresie zwolnienia jej z tajemnicy zawodowej i oczekiwania od niej wyjaśnień. Jak również to, że nie ma tu procedury odwoławczej w tej sprawie, bo jest to traktowane jako pewna porządkowa czynność na posiedzeniu sądu.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#WojciechSzarama">Ja tę opinię podzielam, ale nie chcę tego stanowiska poddawać pod głosowanie, ponieważ nie konsultowałem się jeszcze z legislatorem, który jest za tę sprawę odpowiedzialny. Jeśli uda mi się z nim porozmawiać dzisiaj lub jutro, to zaproponuję przyjęcie stanowiska na jutrzejszym posiedzeniu Komisji. Niemniej jednak dzisiaj relacjonuję sprawę, aby posłowie wiedzieli, o co chodzi.</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#WojciechSzarama">Czy w tej sprawie są jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#StanisławRydzoń">Po pierwsze, nie powinienem zabierać głosu, bo moja żona jest doradcą podatkowym, a po drugie, istnieją przepisy, które obligują doradców podatkowych do informowania o podejrzanych transakcjach swoich klientów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#WojciechSzarama">Czy w sprawach bieżących ktoś chciał poruszyć jakiś temat? Nie słyszę. Proszę o obecność na jutrzejszym posiedzeniu, bo będą ważne sprawy poruszane.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#WojciechSzarama">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>