text_structure.xml 77.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejHalicki">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam posłów i zaproszonych gości. Serdecznie witam pana ministra Jana Borkowskiego, sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych oraz kandydatów na ambasadorów – pana Henryka Litwina i pana Grzegorza Wiśniewskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejHalicki">Porządek dzienny został państwu przekazany na piśmie. Jeśli nie usłyszę uwag, uznam porządek za przyjęty. Nie ma uwag, zatem przystępujemy do realizacji pkt 1. Poproszę pana ministra o przedstawienie pierwszego z kandydatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanBorkowski">Mam przyjemność i zaszczyt przedstawiać dziś kandydatów na stanowisko ambasadora RP. Pierwszy to kandydat na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP na Ukrainie pan Henryk Litwin.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanBorkowski">Jest to osoba znana Komisji i współpracująca z Komisją. Z wielką przyjemnością prezentuje się kandydatów, kiedy ich życiorys i praca wpisuje się w naszą politykę zagraniczną. Teraz mamy do czynienia z takim przypadkiem. Pan Henryk Litwin jest absolwentem Instytutu Historii UW. Po studiach podjął działalność naukową, m.in. w ramach studium doktoranckiego. W 1988 r. obronił pracę doktorską na temat „Napływ szlachty polskiej na Ukrainę w latach 1569–1648”. W następnych latach pan Henryk Litwin pracował jako adiunkt w Instytucie Historii PAN. Był też współpracownikiem Studium Kultury Chrześcijańskiej oraz Instytutu Geografii Historycznej Kościoła w Polsce przy KUL, a także stypendystą Fundacji im. Jana Pawła II i Fundacji Lanckorońskich.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JanBorkowski">Aktywność naukowa pana Henryka Litwina skupiała się na trzech kierunkach badań: dzieje ziem ukrainnych dawnej Rzeczypospolitej, historia dyplomacji papieskiej w XVI i XVII w. oraz intelektualna geneza demokracji szlacheckiej. W 1991 r., u progu nowej Rzeczypospolitej, kiedy MSZ poszukiwało nowych pracowników, pan Henryk Litwin objął stanowisko kierownika agencji konsularnej RP we Lwowie. Od tego zaczynaliśmy pracę konsularną na terenie Ukrainy. W 1991 r. została ogłoszona deklaracja niepodległości Ukrainy. Pan Henryk Litwin był uczestnikiem procesu, który wówczas został zainicjowany. Był szefem pierwszej polskiej ekipy dyplomatycznej na terenie niepodległej Ukrainy. W trakcie jego pobytu we Lwowie placówka została podniesiona do rangi konsulatu generalnego i pozostaje w takiej randze do chwili obecnej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JanBorkowski">Jakie doświadczenia z tamtego okresu warto wymienić? Wtedy odkrywaliśmy prawdziwą sytuację Polaków na Ukrainie. Powstawały nowe struktury organizacyjne zrzeszające mniejszość polską na Ukrainie. Kształtowały się struktury społeczeństwa obywatelskiego, z którymi podejmowano współpracę.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JanBorkowski">Ze Lwowa pan Henryk Litwin przeniósł się do Rzymu, gdzie przez rok pełnił funkcję koordynatora edycji „Akta Nuncjatura Polonia” w Polskim Instytucie Historycznym Fundacji Lanckorońskich. Po likwidacji Instytutu w 1995 r. wrócił do Polski i podjął pracę w MSZ. W latach 1995–1997 był zastępcą dyrektora Departamentu Europa Wschód i koordynował prace z zakresu stosunków dwustronnych z Ukrainą, Białorusią i Mołdową. W tym czasie pełnił także inne funkcje związane z naszymi dwustronnymi kontaktami z poszczególnymi partnerami na Wschodzie.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JanBorkowski">W latach 1997–2001 pracował w ambasadzie RP w Rzymie jako radca – minister, kierownik działu konsularnego. W przypadku ambasadora praca konsularna jest ważnym doświadczeniem, szczególnie w krajach położonych na Wschód od Polski. Był organizatorem uroczystości 55. rocznicy bitwy pod Monte Cassino. Kierował także wsparciem dla polskiej akcji pomocy dla Albanii w ramach operacji „Łuk tęczy” prowadzonej z terytorium Włoch w latach 1997–1998. Po zakończeniu misji we Włoszech i krótkim pobycie w MSZ w 2001 r. podjął pracę w ambasadzie RP w Moskwie, jako minister pełnomocny, zastępca ambasadora i kierownik wydziału politycznego. Pracował z ambasadorami Andrzejem Załuckim i Stefanem Mellerem. Po powrocie do kraju w latach 2006–2007 pełnił funkcję zastępcy dyrektora Departamentu Polityki Wschodniej. Koordynował wówczas problematykę stosunków dwustronnych z Rosją.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JanBorkowski">W 2007 r. otrzymał nominację na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Mińsku. Misję rozpoczął we wrześniu 2007 r. Trwała ona do kwietnia 2010 r., kiedy to po tragedii smoleńskiej, po śmierci ministra Andrzeja Kremera został powołany na stanowisko pełnomocnika ministra ds. polityki wschodniej i spraw konsularnych. W ciągu kilku tygodniu został powołany na stanowisko podsekretarza stanu w MSZ. Posiada rangę ambasadora tytularnego. Jak państwu wiadomo, w MSZ nadzoruje sprawy polityki wschodniej, a także kwestie konsularne.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JanBorkowski">Wspominałem o naukowej pracy kandydata. Pan minister Henryk Litwin jest autorem 4 książek, kilkudziesięciu prac naukowych i popularnonaukowych. Posiada potwierdzoną znajomość języka włoskiego i rosyjskiego. Ponadto posługuje się językami: angielskim, białoruskim i ukraińskim.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JanBorkowski">Biorąc pod uwagę doświadczenie i przygotowanie zawodowe, pragnę z prawdziwą przyjemnością rekomendować pana Henryka Litwina na stanowisko ambasadora RP na Ukrainie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejHalicki">Poproszę pana ministra Henryka Litwina o przedstawienie priorytetów swojej pracy na placówce w Kijowie.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejHalicki">Przypominam, że przesłuchanie i opiniowanie jest przeprowadzane w trybie jawnym. Stenogram posiedzenia jest dostępny na stronie internetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#HenrykLitwin">Bardzo dziękuję panu ministrowi Janowi Borkowskiemu za wprowadzenie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#HenrykLitwin">Mam zarekomendować swój plan działania na najbliższe lata w odniesieniu do stosunków Polski z Ukrainą. To jest nasz bardzo bliski partner. Od wielu lat stosunki Polski z Ukrainą są niezwykle rozwinięte. Jesteśmy partnerami strategicznymi. Nie sądzę, żebym odkrywał jakieś zupełnie nowe pola w tym, co chciałbym państwu przedstawić. Mamy bardzo rozbudowaną infrastrukturę stosunków dwustronnych, intensywne kontakty. Ambasador jest nie tyle dyrygentem, który proponuje nowe utwory, ile raczej człowiekiem dbającym o to, żeby orkiestra miała wygodne krzesła i żeby instrumenty były właściwie przygotowane.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#HenrykLitwin">Ambasada RP w Kijowie to miejsce, które powinno być gospodarzem infrastruktury odpowiadającym za jej dobre funkcjonowanie i za efektywne wykorzystanie. W najbliższym okresie musimy pomyśleć o rozbudowie kontaktów z obecna ekipą władzy. To jest stosunkowo nowa władza, zaledwie rok prowadząca sprawy państwowe. Bez wątpienia w tej dziedzinie jest sporo do zrobienia. Nie oznacza to, że nie mieliśmy z tym środowiskiem kontaktów wcześniej. Przeciwnie. Jednak obecnie, kiedy osoby z szeroko pojętego ugrupowania pana prezydenta Janukowycza rozprzestrzeniły się po strukturach państwowych, przed nami jest sporo pracy, aby rozwijać kontakty i otwierać wszystkie te struktury na współpracę z Polską.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#HenrykLitwin">Dotyczy to nie tylko struktur rządowych, ale również grup finansowo-gospodarczych, które są ważnym elementem budowania życia politycznego na Ukrainie. Nie można zapominać o podtrzymywaniu kontaktów z opozycją pochodzenia „pomarańczowego”. Środowiska polskie miały te kontakty tradycyjnie dobrze rozwinięte. Należy dbać o podtrzymywanie intensywności tych kontaktów. W tym przypadku niezwykle korzystne i efektywne będzie rozwijanie międzyparlamentarnych form współpracy, które już są na dobrym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#HenrykLitwin">Należałoby bardzo intensywnie pracować w regionach. Mamy po temu szczególne możliwości, gdyż jesteśmy państwem posiadającym na Ukrainie najlepiej rozwiniętą sieć placówek dyplomatyczno-konsularnych. Nikt nie ma tyle placówek w regionach Ukrainy, co Polska. Oczywiście nasze placówki obsługują bezpośrednio tylko kilka centrów regionalnych. Jest ich znacznie więcej i dlatego zakładam, że praca ambasadora powinna odbywać się w terenie. Trzeba będzie często odwiedzać stolice regionów, tym bardziej że wszyscy zdajemy sobie sprawę z różnic, jakie między tymi regionami występują.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#HenrykLitwin">Ważną częścią stosunków polsko-ukraińskich jest współpraca sfer akademickich. Jest to obecnie niezwykle rozwinięta sfera współpracy, ale to nie oznacza, że nie ma możliwości uczynienia jej bardziej efektywną. Pojawiły się nowe, ciekawe koncepcje. Przedwczoraj w Jaremczu odbyło się spotkanie dotyczące nowej inicjatywy współpracy środowisk akademickich. Mamy przed sobą niesfinalizowaną kwestię polsko-ukraińskiego uniwersytetu. Przed nami zatem sporo pracy. Środowiska opiniotwórcze to jedno z najważniejszych pól aktywności polskiego ambasadora na Ukrainie.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#HenrykLitwin">Fundamentalne znaczenie dla naszych stosunków ma wymiana gospodarcza. Obecnie obserwujemy obniżenie zainteresowania inwestycjami na Ukrainie ze strony polskich przedsiębiorców. Wciąż bardzo wysokie jest zainteresowanie rozwojem wymiany handlowej, która w roku kryzysowym 2009 mocno ucierpiała. Obecnie należy przedsięwziąć poważne wysiłki, żeby odbudować skalę wymiany, którą mieliśmy do 2008 r. W prowadzeniu analiz umożliwiających poprawę sytuacji badania rynków lokalnych konieczne będzie skupianie się na problematyce regionalnej. Istotne jest wspieranie współpracy pomiędzy środowiskami samorządów gospodarczych Polski i Ukrainy. Będziemy odpowiadali na zapotrzebowanie środowisk gospodarczych na wsparcie ze strony polskich placówek.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#HenrykLitwin">Ważnym elementem pracy ambasady jest mniejszość polska. Środowisko polskie na Ukrainie jest bardzo zróżnicowane. Podobnie jak sama Ukraina ma znaczne odmienności regionalne. Wymaga to aktywności od ambasadora, odwiedzania wielu środowisk. Olbrzymim wsparciem jest rozbudowana sieć konsulatów i dobre kontakty polskich konsulów ze środowiskami polskimi w regionach. Niedawno został otworzony konsulat RP w Winnicy. Jego powstanie było bardzo ściśle związane z pracą ze środowiskami polskimi na Ukrainie. Ten konsulat ma przed sobą znaczne perspektywy rozwoju aktywności. To samo dotyczy również wszystkich wcześniej założonych.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#HenrykLitwin">Z problematyką mniejszości wiąże się w znacznej mierze kwestia ochrony miejsc pamięci. To jest wielki temat na Ukrainie, zróżnicowany regionalnie. Priorytetowym zadaniem w najbliższym czasie jest Bykownia. Obecnie mamy dobre porozumienie ze stroną ukraińską, dotyczące dalszych działań. Wydaje się, że Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz jej odpowiednik będą potrzebowały wsparcia ze strony ambasady RP na Ukrainie i ambasady Ukrainy w Polsce. Bezpośrednie kontakty kompetentnych instytucji zostały nawiązane i przynoszą efekty.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#HenrykLitwin">Mamy przed sobą długoterminowe i bardzo skomplikowane zadanie dotyczące upamiętnienia miejsc pochówku, a czasem ukrycia ofiar cywilnego konfliktu polsko-ukraińskiego z Wołynia, Podola, Lwowszczyzny z lat 1943–1945. To jest temat prowadzony przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz przez placówki od początku lat 90. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak obszerna jest ta problematyka. Nie ustają wysiłki, żeby finalizować te kwestie, ale ciągle jeszcze mnóstwo pracy jest przed nami. Każdy krok powoduje jednocześnie określone komplikacje. Nawet dziś mamy doniesienia prasowe o zawirowaniach wokół uroczystości, które konsulat generalny we Lwowie organizuje w Hucie Pieniackiej. Jest to w odpowiedni sposób komentowane przez środowiska nieżyczliwe pielęgnowaniu pamięci o tych wydarzeniach.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#HenrykLitwin">Dialog historyczny to kolejna kwestia, którą ambasada RP w Kijowie musi się zajmować w najbliższych latach, podobnie jak czyniła to dotychczas. Jest to problem niezwykle skomplikowany również ze względu na regionalne zróżnicowanie Ukrainy. Wiąże się on z innym ważnym obowiązkiem, mianowicie monitorowaniem zjawisk, które mogą pomyślny rozwój dialogu historycznego hamować. Takie zjawiska są dostrzegane. Polskie media i opinia publiczna z niepokojem to odnotowuje. Musi to być przedmiotem zainteresowania wszystkich naszych placówek, nie tylko ambasady.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#HenrykLitwin">To byłby kompleks spraw dwustronnych. Mówię o rzeczach, które wydają mi się w najbliższych latach szczególnie ważne. Nie wyczerpuje to jednak listy spraw ważnych między naszymi krajami. Nie wspomniałem o promocji kultury polskiej, która jest kluczowym zadaniem, ale realizowanym dość spokojnym rytmem już od wielu lat.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#HenrykLitwin">Chciałbym jeszcze kilka chwil zająć państwu dość krótkim wyliczeniem spraw związanych z niezwykle rozbudowaną siecią naszych placówek na Ukrainie. Należałoby to maksymalnie wykorzystać. Niezwykle istotnym zadaniem z tego punktu widzenia jest koordynacja działań polskich placówek i utrzymanie sytuacji, w której wszystkie placówki prowadzą tę samą politykę i blisko ze sobą współpracują. W ramach naszych działań jako państwa członkowskiego UE i jako uczestnika wspólnych przedsięwzięć przedstawicielstw krajów UE w Kijowie powinniśmy starać się maksymalnie wykorzystywać możliwości, które mamy dzięki posiadaniu wielu placówek. Mają one możliwość prowadzenia monitoringu wielu spraw na poziomie regionów, o których nasi koledzy z innych krajów mogą się dowiadywać wyłącznie z mediów albo od miejscowych analityków. My możemy dostarczać bardzo ciekawe informacje i oceny.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#HenrykLitwin">Placówki powinny działać w sposób coraz bardziej efektywny. Nasze konsulaty wydają zdecydowanie najwięcej wiz obywatelom Ukrainy spośród wszystkich krajów członkowskich UE. Nie znaczy to jednak, że nie ma pola do poprawy. W najbliższym czasie niezwykle ważnym zadaniem jest wprowadzenia outsourcingu w działalności wizowej. Będę się starał, jako osoba do niedawna nadzorująca problematykę konsularną, traktować to jako jedno z priorytetowych zadań i dokładnie nadzorować rozwój tej działalności.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#HenrykLitwin">Istotne polepszenie efektywności pracy wiąże się z tzw. e-konsulatami, czyli z wprowadzaniem procedur elektronicznych, przede wszystkim przy przyjmowaniu dokumentów. Otwiera to przed nami możliwość poprawy poziomu obsługi klientów, co przy olbrzymiej liczbie interesantów ma istotne znaczenie. Internet jest jedynym ratunkiem na kłopoty, o których często piszą media. Państwo posłowie również poruszają kwestię, że do konsulatów trudno się dodzwonić. To prawda. Wynika to z barier technicznych, które trudno pokonać. Procedury elektroniczne mogą bardzo poprawić sytuację i sprawić, że telefonowanie po prostu będzie niepotrzebne.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#HenrykLitwin">Dodatkowym elementem, który może nam znacząco pomóc, jest rozwój współpracy pomiędzy krajami Unii. Podpisujemy kilka umów o wzajemnej reprezentacji wizowej. Państwo posłowie są wprowadzeni w te sprawy, ponieważ uczestniczą w opiniowaniu umów. Mamy nadzieję, że dosyć szybkim efektem tych zmian może być powstanie tzw. wyszehradzkiego domu wizowego w Doniecku. Jest to interesująca perspektywa, nad którą trzeba będzie pracować.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#HenrykLitwin">Kolejny element, który może pomóc, to rozwój sieci konsulatów honorowych. Do tej pory z dużą ostrożnością, po niezbyt udanych doświadczeniach z pierwszego okresu po transformacji, wykorzystywaliśmy możliwość tworzenia konsulatów honorowych u wschodnich sąsiadów. Minęły lata, odnotowujemy zmiany i wydaje się, że obecnie Ukraina jest miejscem, w którym możemy śmielej korzystać z tych możliwości. Pierwszy konsulat honorowy został otwarty. Bardzo uważnie obserwujemy jego pracę. Myślimy o kolejnych.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#HenrykLitwin">Przemiana technologiczna, o której wspomniałem, a która zmierza dużo dalej, ku temu, żeby konsul przy pomocy laptopa mógł obsługiwać klienta w dowolnym miejscu, powoduje, że możemy myśleć o wykorzystywaniu konsulatów honorowych jako tymczasowych biur konsulów zawodowych, którzy dojeżdżaliby tam i obsługiwali interesantów na miejscu w ciągu 3–4-dniowych dyżurów. To jest niezwykle kusząca perspektywa. Chciałbym przynajmniej przyczynić się do sprawdzenia, jak i na ile może ona zadziałać.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#HenrykLitwin">Bez wątpienia istotnym celem na najbliższe lata dla naszej służby dyplomatyczno-konsularnej na Ukrainie jest przekształcenie siedziby ambasady w Kijowie. Rozważanych jest kilka koncepcji. Trudno w tej chwili zarzekać się, którą będziemy mogli zrealizować. Jedno jest pewne. Nie można godzić się z tym, aby ambasada RP w Kijowie wyglądała tak jak obecnie. Potrzebne są szybkie działania. Pracując obecnie w centrali MSZ, odczuwam bardzo wyraźnie, że istnieje silne wsparcie dla takiego myślenia. Wierzę głęboko, że uda się to szybko zrealizować. Jedna z koncepcji, która wydaje się najbardziej atrakcyjna, to zmiana statusu działki, na której znajduje się budynek ambasady. Posiadając niepodważalne prawo własności, moglibyśmy dokonać gruntownej przebudowy budynku bądź też po uprzedniej rozbiórce starej siedziby wybudowalibyśmy nowy budynek. Nie ulega wątpliwości, że ambasada RP w Kijowie musi wyglądać inaczej i być miejscem mogącym obsługiwać na należytym poziomie pracę polskich dyplomatów.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#HenrykLitwin">Musimy pamiętać o polskiej prezydencji w UE w drugiej połowie bieżącego roku. Jest to wyzwanie ogromnej wagi, aczkolwiek trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że rozbudowane przedstawicielstwo służby dyplomatycznej UE w Kijowie nie pozostawia wątpliwości, iż w sensie techniczno-organizacyjnym prezydencję sprawuje właśnie ono. Dla nas jest to w mniejszym stopniu skomplikowany obowiązek, a w większym szansa promocyjna, którą trzeba wykorzystać. Prezydencja daje nam możliwości zaistnienia w Kijowie i we wszystkich innych ośrodkach państwa ukraińskiego.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#HenrykLitwin">W ramach tego zagadnienia niezwykle ważną kwestią jest pomoc ekspercko-promocyjna i wsparcie ukraińskich działań na rzecz integracji europejskiej. Ukraińcy mają nadzieję, że uda się w trakcie naszej prezydencji podpisać umowę stowarzyszeniową, umowę o pogłębionej strefie wolnego handlu, a nawet zakończyć realizację działań w ramach liberalizacji wizowej. Gdyby udało się zrealizować wszystkie te zamierzenia, byłoby wspaniale. Dla naszej wieloletniej polityki współpracy i wspierania Ukrainy byłoby to piękne ukoronowanie, ale efekt zależy od negocjatorów z obu stron i od sytuacji negocjacyjnej. Niemniej również dla nas istnieją pewne możliwości aktywności, nie tyle bezpośrednio dla ambasady, co dla polskich struktur rządowych, które starają się wykonywać pewne prace wspierająco-promocyjno-eksperckie. Dla ambasady pozostaje rola wsparcia organizacyjnego i ułatwiania kontaktów. Miejmy nadzieję, że doprowadzi to do satysfakcjonujących efektów i do spektakularnych wydarzeń w stosunkach Ukrainy z Unią Europejską w trakcie polskiej prezydencji.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#HenrykLitwin">Dziękuję za uwagę. Jestem do państwa dyspozycji.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#HenrykLitwin">Przechodzimy do dyskusji. Pan przewodniczący Karski, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KarolKarski">Myślę, że właściwszą formułą byłoby, aby kandydaturę na tak ważnego ambasadora, a jednocześnie w odniesieniu do urzędującego wiceministra spraw zagranicznych prezentował osobiście pan minister Sikorski. Mam ogromny szacunek dla pana ministra Borkowskiego, ale mamy sytuację, w której wiceminister prezentuje kandydaturę wiceministra. Byłoby właściwsze, gdyby zaczekać, aż pan minister Sikorski wróci z USA i zaprezentuje jednego ze swoich najbliższych współpracowników. Pan minister obejmie jedno z kluczowych stanowisk ambasadorskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejHalicki">Czuję się w obowiązku odpowiedzieć, że decyzję dotycząca zwołania posiedzenia podjęliśmy wspólnie z panem ministrem. Tak się składa, że kolejne posiedzenia plenarne Sejmu pokrywają się z wyjazdami pana ministra Sikorskiego, więc musielibyśmy czekać dość długo. Przyjęliśmy to rozwiązanie jako korzystniejsze. Myślę, że możemy wybaczyć panu ministrowi Sikorskiemu jego nieobecność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszIwiński">Uwaga pana posła Karskiego jest co do meritum bardzo trafna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KarolKarski">Tu nie chodzi o kwestię wybaczania bądź nie. Waga sprawy wymagałaby tego, aby minister spraw zagranicznych osobiście prezentował kandydaturę. Należałoby uczynić wszystko, włącznie z dopasowaniem się z naszej strony do terminu dogodnego dla pana ministra, aby posiedzenie odbyło się w jego obecności. Byłby to sygnał, że stosunki polsko-ukraińskie traktujemy nadal jako priorytetowe. Nie chcę kontynuować tego wątku. Myślę, że wszyscy rozumiemy, iż tak byłoby właściwie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KarolKarski">Następna kwestia wiąże się z tym, że mam mieszane uczucia co do tej kandydatury. Mam bardzo dobre zdanie na temat pracy całego MSZ, wszystkich sekretarzy i podsekretarzy stanu. To jest unikalny resort, gdzie poziom nominacji merytorycznych sięga aż do poziomu wiceministra. Wiceministrami są doświadczeni, kompetentni dyplomaci, osoby, które mają bardzo dobre przygotowanie. Poziom polityczny, niemerytoryczny dotyczy osoby ministra. Mówię to w sensie neutralnym, nie negatywnym.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#KarolKarski">Zyskamy bardzo dobrego ambasadora na Ukrainie, ale stracimy bardzo dobrego wiceministra spraw zagranicznych, który zajmuje się całokształtem polityki wschodniej. Jest to osoba, która bardzo dobrze realizuje swoje kompetencje. Pojawia się pytanie, w jaki sposób zostanie obsadzone stanowisko wiceministra spraw zagranicznych odpowiedzialnego za politykę wschodnią. Kto przejmie te zagadnienia? Decydujemy o odesłaniu bardzo dobrego wiceministra na bardzo ważną placówkę, natomiast w centrali pozostaje luka. Miejmy nadzieję, że nie będzie ona zbyt rozciągnięta w czasie.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#KarolKarski">Oczywiście będę popierał kandydaturę pana ministra Litwina na stanowisko ambasadora RP na Ukrainie. Dobrze, że ta kandydatura została przedstawiona. W kontekście aspiracji środowiska prezydenckiego, co do obsadzenia na tym stanowisku osoby bez doświadczenia dyplomatycznego, przełamanie impasu nastąpiło w bardzo dobrym kierunku. Ponawiam kluczowe pytanie – kto po ministrze będzie tym ważnym kierunkiem polskiej polityki zagranicznej zajmował się w MSZ?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejHalicki">Pan przewodniczący Tyszkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RobertTyszkiewicz">Chciałbym wyrazić głęboką satysfakcję z faktu zapowiedzi tej nominacji przez ministra spraw zagranicznych. To bardzo wyraźny sygnał o randze, jaką Polska przykłada do swoich relacji z Ukrainą. Mianowanie wiceministra spraw zagranicznych ambasadorem w Kijowie jest – w moim przekonaniu – dobitnym i wyrazistym sygnałem dla klasy politycznej na Ukrainie i dla opinii europejskiej o znaczeniu, jakie dla naszego kraju ma rozwój stosunków sąsiedzkich z Ukrainą.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#RobertTyszkiewicz">Pragnę również skierować krótki komentarz do pana posła Karskiego. Z wielką satysfakcją odnotowuję radykalną zmianę tonu Klubu Parlamentarnego „Prawo i Sprawiedliwość” w odniesieniu do polskiej polityki wschodniej. Do tej pory słyszeliśmy głównie ostre słowa krytyki. Rozumiem, że jest to zmiana tonu, która pozwoli nam w tym jakże istotnym dla naszego interesu narodowego i dla naszych celów dyplomatycznych kierunku znaleźć wspólny język i podejmować dla dobra Rzeczypospolitej wspólne działania.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#RobertTyszkiewicz">Ukraińska ścieżka w życiu pana ministra, o której mówił pan minister Borkowski, skupia się w symbolicznych momentach – od odzyskania niepodległości po pierwszą wielką wspólną inicjatywę europejsko-ukraińską, czyli euro. Udaje się pan na Ukrainę wówczas, kiedy to wielkie wyzwanie organizacyjne i logistyczne, ale również polityczne będzie realizowane. Moje pytanie dotyczy jednak Partnerstwa Wschodniego. Wspomniał pan o nadziejach, jakie wiążemy ze szczytem Partnerstwa Wschodniego w trakcie naszej prezydencji i z tempem negocjacji między Ukrainą i Unią Europejską w najważniejszych kwestiach, to znaczy polityki wizowej, stref wolnego handlu i umowy stowarzyszeniowej. Jak pan postrzega możliwość odegrania przez Ukrainę roli lidera wśród innych krajów partnerstwa Wschodniego w pokonywaniu kolejnych ważnych szczebli na drodze do bliższej integracji z UE? Na ile – pana zdaniem – doświadczenia ukraińskie mogłyby stanowić wzór postępowania dla innych państw objętych Partnerstwem Wschodnim?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Rzymełka, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanRzymełka">Ograniczę się tylko do zadawania pytań. Miałem okazję być na Ukrainie podczas pomarańczowej rewolucji. Byłem szefem zespołu działającego w ramach OBWE. Miałem również kontakt z Polakami na Ukrainie, głównie w zachodniej części. Informacje o współczesnej Polsce były wówczas rzadkością. Czy ta sytuacja uległa zmianie w ostatnich latach? Czy Polacy na Ukrainie mają dobry dostęp do informacji o współczesnej Polsce? Czy w każdej polskiej szkole jest dostęp do Internetu?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JanRzymełka">Dla wielu osób z Polski południowo-wschodniej Karpaty Wschodnie, szczególnie Gorgany były miejscami atrakcyjnymi turystycznie przed drugą wojną światową. Mam sygnały, że są podmioty turystyczne, które chciałyby rozpocząć działalność gospodarczą, to znaczy zakładać bazy turystyczne, schroniska. Ta sfera jest na Ukrainie bardzo zaniedbana. Czy widzi pan możliwość pomocy strony rządowej dla uruchomienia bilateralnej turystyki w tych wysokich, pięknych górach? Tam nic się nie dzieje, a są polskie podmioty gospodarcze, które rozpoczęłyby działalność, tylko bariery administracyjno-prawno-finansowe stanowią poważną przeszkodę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Latos, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TomaszLatos">Pan przewodniczący Karski poruszył kwestie, o których chciałem wspomnieć, ale pozwolę sobie na wypowiedzenie kilku zdań na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#TomaszLatos">Panie ministrze, wszyscy jesteśmy zgodni co do kompetencji i świetnego przygotowania pana ministra Litwina. Zastanawiam się, z czego wynika obsadzanie stanowisk ambasadorskich ludźmi potrzebnymi na innych odcinkach. Podobnie rzecz się miała z kandydaturą na ambasadora RP w Moskwie. Czy rzeczywiście MSZ cierpi na brak fachowców w sprawach wschodnich, skoro kompetentnego wiceministra, który niespełna rok świetnie wywiązuje się ze swojej roli, wysyłamy na placówkę, skądinąd niezwykle ważną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejHalicki">Pan ambasador Zajączkowski nie był wiceministrem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TomaszLatos">Ale był przesunięty z innej placówki dyplomatycznej.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#TomaszLatos">Warto usłyszeć jakiś komentarz w tej sprawie. Oczywiście będziemy się cieszyć z obecności pana ministra na Ukrainie, ale jest w tym coś niepokojącego.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#TomaszLatos">Co do wypowiedzi pana przewodniczącego Tyszkiewicza, pragnę powiedzieć, że urzędnicy są kompetentni, natomiast kierunek działań nadaje minister. My to rozumiemy i dostrzegamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KarolKarski">O wiele lżej byłoby mi obserwować polską politykę zagraniczną, gdybym się dowiedział, że pan prezydent na wniosek pana premiera mianował pana Henryka Litwina ministrem spraw zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejHalicki">Pan przewodniczący Iwiński, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszIwiński">Nikt z nas nie ma wątpliwości co do kompetencji kandydata na ambasadora RP na Ukrainie. Ten dość chłodny przegląd sytuacji odpowiada stanowi naszych relacji z Ukrainą, które przez szereg lat były przeceniane, a teraz uzyskały realną ocenę.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#TadeuszIwiński">Nie wiem, dlaczego w dobrym, rzetelnym materiale pomija się funkcjonowanie naszego konsulatu w Odessie. Ten konsulat działa od wielu lat i odgrywa istotną rolę. Dobrze, że pan wspomniał o możliwości otwarcia konsulatu honorowego w Doniecku. Z przyczyn historyczno-geograficznych mniejszość polska jest skupiona wokół naszej granicy, ale główne ośrodki poza stolicą znajdują się w innej części Ukrainy. Tam mamy placówkę tylko w Charkowie.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#TadeuszIwiński">Chciałbym zapytać, na jakiej podstawie mniejszość polską na Ukrainie szacuje się na 144 tys. osób. Czy są to wyniki ostatniego spisu powszechnego? Liczba wydaje się znacząco zaniżona. Do tej pory szacunki były na poziomie 200–250 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#TadeuszIwiński">Nawiązując do wypowiedzi posła Rzymełki, chciałbym zapytać, co można zrobić, żeby zwiększyć inwestycje ukraińskie w Polsce i polskie na Ukrainie? Stan obrotów gospodarczych jest daleki od zadowalającego. Z pewnością jest mało inwestycji. Jest to dziedzina, w której tkwi duży potencjał.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#TadeuszIwiński">Jak pan ocenia perspektywy rozwoju sytuacji na Krymie i wokół Krymu? Jest to jeden z najbardziej zapalnych punktów. Nie chodzi mi tylko o flotę i jej siedzibę w Sewastopolu. Jeśli mamy zamiar utworzyć konsulat w Sewastopolu, uważam to za bardzo dobre posunięcie. Polska mniejszość jest tam nieliczna, ale jest to region o znaczeniu strategicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejHalicki">Chciałbym przyspieszyć tempo naszej pracy, ponieważ mam informacje, że wkrótce rozpoczynają się posiedzenia innych komisji, których członkami są nasi posłowie. Mam również propozycję, aby głosowanie nad kandydaturami odbyło się po wystąpieniu drugiego kandydata. Byłoby to około godziny 12.00–12.15.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Ćwierz, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejĆwierz">Stosunki z Ukrainą są szczególnie ważne dla naszego kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejHalicki">Przepraszam, o godz. 12.00 musimy zwolnić salę. Głosowanie musi się odbyć przed godz. 12.00. Tym bardziej proszę o zwięzłość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejĆwierz">Ukraina aspirująca do grona państw demokratycznych była dla nas szczególnie ważna w okresie tzw. pomarańczowej rewolucji w tym kraju. Wielu polskich posłów i polityków było wówczas na Ukrainie, w tym moja osoba. Pamiętam, jak przedstawiciele różnych opcji politycznych wspierali pomarańczową rewolucję. Ważne było, iż ugrupowania demokratyczne miały wpływ na rządy.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#AndrzejĆwierz">Sytuacja uległa zmianie. Prezydentem na Ukrainie jest kontrkandydat przywódcy z okresu pomarańczowej rewolucji. Istotne jest, jak Polska będzie sobie radziła w tej sytuacji. Wspieraliśmy poprzednią linię polityki. Musimy mieć świadomość, że na terenie Ukrainy żyje wielu polskich obywateli. Oni potrzebują naszej pomocy i chcą czuć obecność Polski na Ukrainie.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#AndrzejĆwierz">Sekretarzem episkopatu Kościoła Rzymskokatolickiego na Ukrainie jest arcybiskup Mokrzycki. Interesuje mnie, jak pan ambasador widzi możliwości współpracy z arcybiskupem Mokrzyckim i z Kościołem Rzymskokatolickim na Ukrainie.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#AndrzejĆwierz">Podejmowaliśmy kilka inicjatyw wskazujących, że można wspólnie wspominać bolesną przeszłość, kiedy mordowano obywateli Polski i Ukrainy. W dniu dzisiejszym w Państwowej Wyższej Szkole Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu odbywa się konferencja upamiętniająca zamordowanie kilkuset, a może kilku tysięcy osób w okolicach Niżankowic, tuż przy granicy polskiej. W jaki sposób nasze placówki dyplomatyczne będą uczestniczyły w tego typu przedsięwzięciach? Jest to dobry sposób, aby przypominać o ofiarach ponoszonych przez oba narody w czasie drugiej wojny światowej. Oba narody były ofiarami reżimu stalinowskiego.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#AndrzejĆwierz">Polskie i ukraińskie podmioty nawiązują współpracę gospodarczą. Ukraina jest dużym rynkiem, dlatego wiele polskich firm jest zainteresowanych zainicjowaniem współpracy. Sam byłem proszony o pomoc w nawiązaniu kontaktów pomiędzy Ukrainą i Polską. Jakie działania mogłaby podjąć ambasada na rzecz wspierania naszych przedsiębiorców na Ukrainie?</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#AndrzejĆwierz">Kolejna kwestia dotyczy przejść granicznych i wiz. Stale wracam do tej sprawy, a to dlatego, że przejść granicznych jest za mało. Przypominam, że w planach sprzed kilku lat przewidywano budowę 4 nowych przejść na terenie woj. podkarpackiego i lubelskiego. Tymczasem budowane jest 1 przejście na terenie woj. podkarpackiego i 1 na terenie woj. lubelskiego. Jeśli mówimy o możliwości zniesienia wiz dla obywateli rosyjskich, to tym bardziej takie rozwiązanie powinno być wprowadzone w odniesieniu do obywateli Ukrainy. Nic tak nie będzie przekonywało obywateli Ukrainy, żeby przesunąć swoje zainteresowania na Zachód, jak możliwość bezpośrednich kontaktów z Zachodem, swobodnego podróżowania, przekraczania granicy w sposób płynny. Nie może być tak, że na przejściach granicznych traci się kilka godzin. Sposób traktowania ludzi na przejściach granicznych przypomina czasy PRL. Ta sytuacja musi ulec zmianie.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#AndrzejĆwierz">Brałem kiedyś udział w dniach kultury polskiej na Ukrainie. Było to ważne przedsięwzięcie, które spotkało się z dobrym przyjęciem ze strony Polaków mieszkających na Ukrainie i samorządowców. Czy tego typu akcje promocyjne będą ponawiane?</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#AndrzejĆwierz">Obecnie pojawiają się na Ukrainie głosy wsparcia dla tych osób, które mordowały Polaków. Myślę między innymi o Banderze. Niedawno samorząd w miejscowości Jaworów podjął uchwałę, aby nadać jednej z ulic taką nazwę. Jak polska placówka dyplomatyczna będzie reagowała w tego typu przypadkach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejHalicki">Poproszę pana Henryka Litwina o udzielenie odpowiedzi na pytania posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#HenrykLitwin">Chciałbym prosić o zgodę na to, abym mógł ustosunkować się do wypowiedzi panów posłów Karskiego i Latosa, dotyczących wymiany pomiędzy centralą i placówkami. Taka sytuacja jest nieuchronnym skutkiem profesjonalizacji poziomu wiceministrów. Jeżeli mamy zawodowych dyplomatów jako wiceministrów, to w życiu zawodowego dyplomaty ta sekwencja centrala – placówka – centrala – placówka jest czymś naturalnym. Takie sytuacje będą się zdarzać. Nie mam wątpliwości, że zastępstwo będzie przygotowane na podobnej zasadzie. W MSZ mamy profesjonalnych wiceministrów i zapewne podobnie kwestia ta będzie rozwiązywana w przyszłości. Mamy taki charakter pracy, że przebywamy w centrali i na placówce.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#HenrykLitwin">W swoim przypadku dodam tylko taki szczegół, że moja praca w centrali jest stosunkowo krótka, ponieważ będzie ona trwała około roku, ale też mój ostatni pobyt na placówce był znacznie skrócony ze względu na tragiczne i nagłe wydarzenia. Sądzę, że firma jest w stanie wypełniać powstające luki na bieżąco i będzie funkcjonować bez większych zmian.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#HenrykLitwin">Odpowiadając na pytania skierowane do mnie, postaram się to zrobić jak najszybciej. Jeśli chodzi o Partnerstwo Wschodnie, ważne jest, aby zmienić wizerunek Partnerstwa z bardzo generalnego politycznego wyobrażenia, w ramach którego obracamy się od dłuższego czasu, i pokazać je jako sieć współpracy, projektów, konkretnych przedsięwzięć. Jeśli udałoby się nam upowszechnić takie widzenie Partnerstwa Wschodniego wśród partnerów ukraińskich, wpłynęłoby to na osiągnięcie celu, o którym mówił pan przewodniczący Tyszkiewicz. Ukraina stałaby się faktycznie liderem w wykorzystywaniu możliwości, jakie stwarza Partnerstwo Wschodnie. Ważne jest, że już nastąpiła poprawa. Ukraina z malkontenta w kwestii Partnerstwa Wschodniego zmieniła się w ciągu ostatnich miesięcy może nie w entuzjastę, ale w praktycznego partnera, który ocenia propozycje i zaczyna dostrzegać korzyści wynikające z tego programu.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#HenrykLitwin">Pytanie pana posła Rzymełki dotyczyło postępu w zakresie dostępu do informacji o współczesnej Polsce przez Polaków. Prawdę mówiąc, jestem przekonany, że na zachodniej Ukrainie sytuacja nie przedstawia się źle. W znacznej jej części osiągalna jest polska telewizja z nadajników naziemnych. Każdy, kto chce, może sobie poradzić. Lwowianie zawsze byli znani z tego, że przy pomocy domowego wyrobu środków technicznych uzyskiwali odbiór polskiej telewizji w czasach trudnych. Tym bardziej nie ma z tym kłopotu dzisiaj. Granica jest dla ludzi mieszkających na terenach przygranicznych otwarta. Oczywiście techniczny problem stanowi jej przekroczenie, natomiast w warunkach obowiązywania umowy o małym ruchu granicznym nie stanowi problemu formalnego.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#HenrykLitwin">Na zachodniej Ukrainie sytuacja jest dobra. Wydaje mi się, że nie wymaga wielkich zmian z naszej strony. Warto byłoby przyjrzeć się tej sprawie z punktu widzenia Polaków zamieszkałych głębiej i rozważyć możliwości telewizji satelitarnej.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#HenrykLitwin">Jeśli chodzi o rozwój Karpat jako centrum turystycznego, oczywiście mogę zadeklarować reakcję za zapotrzebowanie. Przy tej okazji chciałbym jednak powiedzieć, że wyobrażam sobie rolę ambasady przede wszystkim w sferze przyciągania ukraińskiego klienta do Polski i otwierania nowych możliwości eksportowych dla polskich przedsiębiorstw. Rzecz jasna, z pola widzenia ambasady nie może znikać problem inwestycji ukraińskich w Polsce i handlu ukraińskiego. Musi to być jednak czynione w sposób przemyślany. Zadaniem samym w sobie nie jest mnożenie inwestycji. Jeśli inwestycja będzie korzystna dla nas, np. poprzez stworzenie nowych miejsc pracy czy uratowanie podupadającego zakładu pracy, będzie wymagała wsparcia z naszej strony. Szerzenie inwestycji ukraińskich w Polsce to już jednak zadanie dla moich ukraińskich kolegów.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#HenrykLitwin">Jeśli chodzi o pytania pana przewodniczącego Iwińskiego, niestety, mogę tylko przeprosić konsulat w Odessie, że nie został uwzględniony w materiale dostarczonym Komisji. To oczywiście błąd. Konsulat w Odessie to ważna placówka działająca już dość długo. Liczę na to, że będzie wspomagać działania ambasady.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#HenrykLitwin">Liczba 140 tys. Polaków na Ukrainie została podana na podstawie ostatniego spisu ludności. W tym regionie Europy z wielką ostrożnością traktujemy dane spisowe. To wciąż jest jednak społeczeństwo dość zamknięte na badania, w skomplikowany sposób odpowiadające na pytania, uwzględniające czynniki zewnętrzne w przygotowywaniu odpowiedzi. Musimy zatem z dużą ostrożnością traktować te dane. Z drugiej strony jednak pamiętajmy, że one są swego rodzaju weryfikacją bardzo optymistycznych szacunków, którymi czasami operowano, na poziomie 800 tys. i więcej.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#HenrykLitwin">Tak naprawdę jest to chyba kwestia chwiejna. Mamy do czynienia z dużą liczbą ludzi, którzy w różny sposób przyznają się do polskich korzeni, do polskiego pochodzenia. Jak to się przekłada na świadomość narodową, to odrębna kwestia. Trzeba również brać pod uwagę, że mamy do czynienia z chwiejnością deklaracji. W zależności od tego, kto pyta, gdzie pyta i z czym to może być związane w najbliższej przyszłości, ludzie udzielają różnych odpowiedzi. Jest dużo rodzin składających się z osób różnego pochodzenia, różnej wiary, dlatego te decyzje są niestabilne.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#HenrykLitwin">Co do kwestii inwestycji, obecnie polscy inwestorzy są mocno zniechęceni. Jest wielka praca do zrobienia po stronie ukraińskiej. Mam na myśli odbudowanie zaufania do struktur państwowych wśród przedsiębiorców, żeby zyskali oni przekonanie, iż są chronieni. Dziś istnieją co do tego poważne wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#HenrykLitwin">Otwieramy konsulat na Krymie. Mogę zapewnić pana przewodniczącego, że już niebawem odbędzie się oficjalne otwarcie konsulatu w Sewastopolu. Zgadzam się z opinią, że jest to ważne miejsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszIwiński">Jak pan widzi perspektywę rozwoju sytuacji wokół Krymu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#HenrykLitwin">Przepraszam. Konsulat RP to instrument, który pomoże w tym, aby odpowiedź formułowana na to pytanie przez pracowników MSZ była rzetelna. Obecnie dysponujemy ciągle tymi samymi analizami i rozważaniami publicystycznymi oraz analityków politologów. Bez wątpienia mamy do czynienia z niezwykle skomplikowaną sytuacją, w której istotne znaczenie mają takie kwestie, jak powrót i umacnianie się ludności tatarskiej, przyzwyczajenie do traktowania Krymu jako miejsca wakacyjnego dla Rosji, dążenia integracyjne państwa ukraińskiego powiązane z pewną polityką społeczną. Jeśli weźmiemy pod uwagę obecność bazy floty rosyjskiej i obsługującej ją ludności pochodzenia rosyjskiego, tworzy to bardzo skomplikowana mieszankę. Bałbym się dzisiaj przedstawiać jednoznaczne scenariusze, chociażby ze względu na to, że na razie nie dysponujemy wszechstronną analizą własną.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#HenrykLitwin">Mam nadzieję, że pan przewodniczący nie poczuje się „wymanewrowany” tą odpowiedzią. To można dziś rzetelnie powiedzieć o sytuacji na Krymie.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#HenrykLitwin">Odpowiadam na pytania pana posła Ćwierza. Nie sądzę, żeby dla ambasady stanowiła problem współpraca z hierarchią Kościoła Katolickiego na Ukrainie. To jest element, który w pracy naszych ambasad na Wschodzie układa się dość dobrze. Oczywiście musimy uwzględniać zróżnicowanie regionalne. Inaczej przedstawia się sytuacja Kościoła Katolickiego we Lwowie, a inaczej w Doniecku i czym innym jest kościół w sensie społeczności w różnych regionach Ukrainy. Arcybiskupa Mokrzyckiego nie znam. Pozostałych księży biskupów znam jeszcze z okresu mojej pierwszej pracy. Myślę, że ta współpraca będzie układała się dobrze.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#HenrykLitwin">Upamiętnianie wspólnych ofiar to rzecz niezwykle ważna, pominięta przeze mnie w słowie wstępnym ze względu na brak czasu. Trzeba wykorzystywać istniejące możliwości. Sądzę, że jeszcze w bieżącym roku odbędzie się uroczyste otwarcie odnowionego cmentarza żołnierzy polskich i ukraińskich w Łańcucie. Razem zostali pochowani polscy i ukraińscy żołnierze z okresu walk polsko-sowieckich, w których wojska ukraińskie były naszymi sojusznikami. W bieżącym roku przypada również rocznica bitwy chocimskiej. To także przykład polsko-ukraińskiego braterstwa broni w słynnej i ważnej bitwie w historii Europy.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#HenrykLitwin">Kwestia przejść granicznych jest niezwykle ważna, ale w tej dziedzinie rola ambasady jest mniejsza. Problemy, które powstają na granicy, są w oczywisty sposób związane z działaniem obu stron. W tym przypadku większość problemów powstaje po stronie ukraińskiej, choć jeśli chodzi o liczbę przejść, strona ukraińska jest otwarta. Problem jest natury techniczno-finansowej. W tym względzie ambasada ma niewielkie pole do działania. Podobnie jak pan poseł jestem zwolennikiem myślenia o liberalizacji wizowej w stosunku do naszych wschodnich sąsiadów. Uważam, że to ma wielkie znaczenie. Ukraina będzie starała się wywiązać ze wszystkich zobowiązań jak najszybciej, jeszcze w tym roku. Będziemy starali się w tym pomóc. Istnieją pewne możliwości. Konkretne ustalenia w tym zakresie zostały poczynione w czasie wizyty prezydenta Janukowycza. Potem rozmawiali o tym premierzy. Mam nadzieję, że przyniesie to oczekiwane efekty, choć nie przeceniajmy naszej roli. To jest przede wszystkim praca dla naszych ukraińskich partnerów.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#HenrykLitwin">Dni kultury polskiej to przedsięwzięcia, które będziemy intensywnie prowadzić w najbliższych latach.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#HenrykLitwin">Sprawa apologizacji działalności nacjonalistów ukraińskich stanowi bez wątpienia jeden z najtrudniejszych elementów w przeszłej, obecnej i przyszłej pracy. Nie ma lekarstwa, które można by jednoznacznie wskazać. Za każdym razem mamy do czynienia z trochę inną sytuacją. Nie możemy ignorować faktu, że jest to pewne zjawisko społeczne. Trzeba zastanowić się, z czego ono wynika. Nie wynika wyłącznie z chęci robienia na złość Polakom, to pewne, lecz z określonych uwarunkowań wewnętrznych. Zjawisko powinno zostać poddane przez nas dokładnej analizie. Wymaga zróżnicowanych, delikatnych działań w określonych sytuacjach. Jestem w stanie przypomnieć sobie co najmniej kilkanaście takich sytuacji w ciągu ostatnich kilku lat, w których dochodzi do wydarzeń wymagających jednoznacznej reakcji publicznej ambasady czy władz polskich. Przed tym nie będziemy się wzdragać. Nie sądzę jednak, że taka reakcja powinna być podejmowana automatycznie. Trzeba podejmować bardziej subtelne działania, choć oficjalne protesty również wchodzą w grę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejHalicki">Poproszę pana ministra Jana Borkowskiego o odpowiedź na pytanie, a następnie o przedstawienie drugiej kandydatury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanBorkowski">Czuję się zobowiązany, żeby poczynić kilka uwag w związku z pytaniem o osobę rekomendującą kandydata na ambasadora. Zawsze staramy się przestrzegać zasad. W sytuacji, kiedy kalendarze członków kierownictwa MSZ są pisane z dużym wyprzedzeniem, niełatwa jest ich korekta. Kiedy trwa posiedzenie Sejmu, obsłużenie komisji sejmowych wymaga obecności co najmniej 3 członków kierownictwa MSZ. Jest to niezwykle trudne. W takim tygodniu, jak ten, mam obowiązek pełnić funkcję kierownika resortu i w takiej funkcji dziś jestem na posiedzeniu Komisji. Oczywiście każdy z członków kierownictwa gotów był przyjść, żeby wspierać mnie w rekomendowaniu takiego kandydata.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JanBorkowski">Rotacja jest siłą MSZ. Nieskromnie powiem, że na początku kadencji nadzorowałem dyrektora Departamentu Prawno-Traktatowego i Departamentu Konsularnego Andrzeja Kremera. Potem objął on stanowisko podsekretarza stanu w MSZ i wykazał się znakomitą pracą, której efekty mogliście państwo poznać.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#JanBorkowski">Zanim dojdzie do wyjazdu pana ministra Litwina do Kijowa, upłynie trochę czasu. Kijów to niezwykle ważne miejsce, dlatego musieliśmy ważyć wszystkie względy. W centrali MSZ odbywa się praca zespołowa. Są naturalne przesunięcia kompetencji, ale zachowana jest ciągłość. Sądzę zatem, że poradzimy sobie z obsadą kadrową. Kiedy Ukraina jest gotowa korzystać z naszej prezydencji, żeby można było na poziomie europejskim poczynić postępy, taki dobry sygnał z Warszawy do Kijowa jest niezwykle potrzebny. Musi być to jasny sygnał i dla naszych partnerów na Ukrainie, i partnerów w Europie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KarolKarski">Chciałbym zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejHalicki">Nie mamy czasu. Przechodzimy do drugiej kandydatury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KarolKarski">Trzeba właściwie organizować posiedzenia Komisji. Nie może być tak, że posłowie nie mają prawa się wypowiedzieć. Bo co? „Przyjdzie woźna i z sali wyrzuci”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejHalicki">Przechodzimy do drugiej kandydatury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JanBorkowski">Nie umniejszam znaczenia państwa uwag. Czułem się zobowiązany do przedstawienia wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#KarolKarski">Chciałbym przedstawić do protokołu moją prośbę, aby pan przewodniczący właściwie organizował posiedzenia Komisji, żebyśmy mogli wypowiedzieć się w sprawach, które są przedmiotem porządku obrad. Po raz kolejny jesteśmy popędzani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#TadeuszWita">Popieram pana posła Karskiego. Zgłaszałem się do wypowiedzi, a pan przewodniczący nie udzielił mi głosu. Byłem przekonany, że jestem na liście, a znalazłem się poza listą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejHalicki">Ogłaszałem wszystkie nazwiska zgłoszonych osób. Przyjmuję do wiadomości uwagi panów posłów.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#AndrzejHalicki">Przechodzimy do prezentacji drugiej kandydatury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanBorkowski">W sytuacji ograniczonego czasu spróbuję wybrać najważniejsze elementy życiorysu kandydata na ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Republice Indonezji i Demokratycznej Republice Timoru Wschodniego pana Grzegorza Wiśniewskiego.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JanBorkowski">Pan Grzegorz Wiśniewski ukończył studia w Wojskowej Akademii Technicznej, gdzie w 1975 r. otrzymał stopień podporucznika, a w 1976 r. tytuł magistra inżyniera mechanika. Podjął pracę naukową. Ukończył liczne studia, w tym doktoranckie w Akademii Sztabu Generalnego. W 1981 r. otrzymał stopień doktora w zakresie nauk wojskowych i został najmłodszym adiunktem w Akademii Sztabu Generalnego. Potem były liczne doświadczenia i kolejno w latach 1982, 1986, 1987 awanse w służbie wojskowej na stopnie kapitana, majora i podpułkownika.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#JanBorkowski">Jesienią 1989 r. został skierowany jako obserwator wojskowy do misji rozjemczej ONZ w Iraku, skąd w grudniu 1990 r. wraz z innymi członkami misji został ewakuowany przed rozpoczęciem operacji „Pustynna burza”. W 1991 r. rozpoczął służbę w XV zarządzie Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, który został następnie przekształcony w Departament Wojskowych Spraw Zagranicznych tworzonego Ministerstwa Obrony Narodowej. W kwietniu 1992 r. towarzyszył ministrowi obrony narodowej w pierwszym spotkaniu na forum NATO z udziałem państw kandydujących do NATO. W tym roku awansował na stopień pułkownika.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#JanBorkowski">Od 1992 r. pełnił służbę w ambasadzie RP w Brukseli w randze radcy odpowiedzialnego za współpracę z NATO i Unią Zachodnioeuropejską. W owym czasie ambasador RP przy Królestwie Belgii był akredytowany przy NATO i UZE. W 1996 r. pan Grzegorz Wiśniewski otrzymał zadanie sformułowania Departamentu Integracji w Organizacją Paktu Północnoatlantyckiego w MON. Został zastępcą dyrektora departamentu na etacie generała brygady.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#JanBorkowski">W 1998 r. pan pułkownik Grzegorz Wiśniewski objął stanowisko doradcy ds. obronnych stałego przedstawicielstwa RP w Kwaterze Głównej NATO w randze radcy – ministra pełnomocnego na etacie generała brygady. Przez kolejne lata uczestniczył w wielu przedsięwzięciach na forum NATO. W 2001 r. otrzymał awans na stopień generała brygady. Wiosną 2002 r. wygrał konkurs na stanowisko dyrektora ds. planowania akademickiego i polityki w Akademii Obrony NATO w Rzymie. Z tego okresu pochodzą nowe, ciekawe doświadczenia. Po powrocie z Rzymu został wiosną 2006 r. pełnomocnikiem ministra obrony narodowej ds. szkolnictwa wyższego, a od maja 2007 r. pełnił obowiązki attaché obrony – wojskowego, morskiego i lotniczego przy ambasadzie RP w Moskwie.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#JanBorkowski">To są tylko wybrane doświadczenia z bardzo bogatego życiorysu. Chciałbym bardzo gorąco rekomendować pana Grzegorza Wiśniewskiego, jako kandydata na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Republice Indonezji i Demokratycznej Republice Timoru Wschodniego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#AndrzejHalicki">Poproszę pana Grzegorza Wiśniewskiego o przedstawienie koncepcji swojej pracy na placówce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#GrzegorzWiśniewski">Serdecznie dziękuję panu ministrowi Janowi Borkowskiemu za przedstawienie mojej kandydatury.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#GrzegorzWiśniewski">Swoją przyszłą misję ambasadora RP w Republice Indonezji i Demokratycznej Republice Timoru Wschodniego, o ile Komisja pozytywnie zaopiniuje moją kandydaturę, widzę jako aktywne i kreatywne działanie następujących głównych kierunkach. Po pierwsze, umacnianie postrzegania Polski przez władze Republiki Indonezji i Demokratycznej Republiki Timoru Wschodniego, jako ważnego partnera polityczno-gospodarczego oraz liczącego się członka Unii Europejskiej. Po drugie, wsparcie polskich przedsiębiorstw w celu zwiększenia polskiego eksportu, w tym zwłaszcza produktów polskiego przemysłu obronnego, energetycznego, wydobywczego, stoczniowego i rolno-spożywczego.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#GrzegorzWiśniewski">Powyższe priorytetowe zadania zamierzam realizować, wykorzystując następujące czynniki pozytywne, sprzyjające. W początkowym etapie będzie to polskie przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej w drugiej połowie bieżącego roku, a następnie polskie aktywne członkostwo w UE. Stajemy się coraz bardziej aktywnym i liczącym się graczem w UE. Warto to przekładać na kontakty w innych obszarach.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#GrzegorzWiśniewski">Czynnikiem korzystnym są również duże indonezyjskie ambicje regionalnego przywództwa, w tym przewodnictwo Republiki Indonezji w ASEAN w bieżącym roku oraz lokalizacja sekretariatu tej organizacji w Dżakarcie. Powinny nam pomagać również zapisy strategicznego planu indonezyjskiego MSZ na lata 2010–2014. Pierwszym punktem wzmacniania polityki zagranicznej jest ogniskowanie się na rozwoju ekonomicznym Europy Centralnej, Wschodniej i Ameryki Łacińskiej, jako na obszarach, które mogą być alternatywnymi obszarami dla Indonezji. Byłem zdziwiony, że w tym obszernym dokumencie nie znalazło się żadne odniesienie do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#GrzegorzWiśniewski">Uważam, że polskie unikalne doświadczenia w radykalnej, ale zarazem pokojowej transformacji ustrojowej i ekonomicznej mogą być bardzo ciekawe dla władz obu krajów mojego urzędowania. Lokalizacja sekretariatu Wspólnoty Demokracji w Warszawie oraz duże znaczenie, jakie przywiązuje rząd Indonezji do funkcjonowania Balijskiego Forum Demokratycznego będą sprzyjały mojej pracy.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#GrzegorzWiśniewski">Uważam, że aktywność Polski w międzynarodowych misjach wojskowych, które są kołem zamachowym polskiej reformy wojskowej, także powinna być pomocna w mojej pracy. Istotna jest wielkość polskiego potencjału polityczno-ekonomicznego na arenie światowej. Władze Indonezji przywiązują dużą wagę do tego, aby balansować wpływy mocarstw w regionie Azji Południowo-Wschodniej. Polska, która jest ważnym, ale niemocarstwowym graczem, może być dobrym partnerem dla władz indonezyjskich.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#GrzegorzWiśniewski">W czasie wykonywania moich zadań na priorytetowych kierunkach liczę się z następującymi trudnościami. Po pierwsze, są to obiektywne bariery w dynamizowaniu sprzedaży polskich produktów na rynku indonezyjskim. Myślę o braku porozumienia o wolnym handlu, o taniej sile roboczej oraz dużej konkurencyjności cenowej towarów produkowanych w tym regionie. Nasza sytuacja nie jest prosta, ponieważ mamy ogromny deficyt. W 2009 r. nasze obroty wyniosły 570 mln USD, w ubiegłym roku 657 mln USD, natomiast polski eksport w 2009 r. wyniósł 84 mln USD, a w ubiegłym roku 66 mln USD. Zadanie jest trudne, ale nie niewykonalne.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#GrzegorzWiśniewski">Do barier zaliczam również fakt, że mamy stosunkowo niewiele polskich marek, które mogłyby być flagowymi, rozpoznawalnymi na tym rynku. Istotną przeszkodą jest również zorientowanie polskiego handlu zagranicznego głównie na kraje Unii Europejskiej. Większość polskich firm nie jest nastawiona na aktywizację inwestycji i sprzedaży na odległych geograficznie i kulturowo rynkach azjatyckich. Polska wymiana handlowa realizowana jest głównie w obszarze Unii (70%). Aż 80% naszego eksportu lokujemy na rynku unijnym. To jest skądinąd nasz wielki sukces. Przeorientowaliśmy nasz eksport. Możemy sprzedawać na wymagającym rynku europejskim. Brak jest jednak woli do ryzykowania na odległych rynkach. Rynek europejski jest wygodny i bezpieczny.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#GrzegorzWiśniewski">Barierę mogą stanowić również relacje międzyludzkie w państwach przyjmujących. Myślę głównie o klanowości. Do szczególnych zagrożeń zaliczyłbym zagrożenie terrorystyczne. Pomimo ogromnej determinacji władz Indonezji w zwalczaniu terroryzmu to zagrożenie ciągle istnieje. W Demokratycznej Republice Timoru Wschodniego ciągle jest niebezpiecznie i niestabilnie. Poważnym ryzykiem jest możliwość występowania wielkich katastrof naturalnych, takich jak trzęsienia ziemi, erupcje wulkanów i tsunami. Tak wielkie nieszczęścia mogą spowodować wielką zmianę w planach danego państwa. Pewnym ograniczeniem mogą być napięcia związane ze zróżnicowaniem etnicznym i religijnym.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#GrzegorzWiśniewski">Pomimo złożoności wyzwań stojących przed przedstawicielami polskiej dyplomacji w republice Indonezji i Demokratycznej Republice Timoru Wschodniego jestem optymistą, co do szans osiągnięcia sukcesu na przedstawionych wcześniej priorytetowych kierunkach działania. Mój optymizm zasadzam na następujących przesłankach. Republika Indonezji jest jedną z głównych gospodarek Azji Południowo-Wschodniej oraz największym muzułmańskim państwem na świecie. Jest także ważnym graczem na arenie międzynarodowej. Znajduje się wśród członków G-20. Jest także nieformalnym liderem w ASEAN. Indonezyjskie przewodnictwo w ASEAN w bieżącym roku oraz polskie przewodnictwo w UE w drugiej połowie bieżącego roku mogą stworzyć warunki do zacieśnienia współpracy bilateralnej.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#GrzegorzWiśniewski">Republika Indonezji, jako jeden z nielicznych muzułmańskich krajów na świecie, realizuje demokratyczne zasady funkcjonowania państwa. Nowy rząd, który objął władzę w 2009 r., kontynuuje politykę poprzedniego. Partia rządząca oraz urzędujący prezydent po raz drugi wygrali wybory. Potwierdziło to sukces demokratyzacji kraju. Światowy kryzys tym razem nie zdewastował gospodarki Indonezji. Rozwija się ona w dobrym tempie. W ubiegłym roku wzrost był na poziomie 6%, w poprzednim na poziomie 4,5%. Dynamiczny rozwój gospodarki implikuje konieczność przyspieszania realizacji strategicznych inwestycji. Myślę o inwestycjach w zakresie poszukiwania surowców energetycznych. Chodzi zwłaszcza o wydobycie węgla, produkcję energii elektrycznej, budowę elektrowni i przesył energii. Polska oferta może w tych obszarach znaleźć dobry grunt.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#GrzegorzWiśniewski">Władze indonezyjskie aktywnie angażują się w walkę z terroryzmem. Polska jako członek NATO i UE również wnosi swą kontrybucję w tym obszarze. Wspólne zagrożenia zbliżają nasze państwa. Niewiele mówię o Demokratycznej Republice Timoru Wschodniego. Jest to małe i biedne państwo, jednak uważam, że nawet skromne fundusze pomocowe uruchomione na tym kierunku mogłyby bardzo pomóc w naszej działalności dyplomatycznej.</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#GrzegorzWiśniewski">Będzie to w ostatnim 20-leciu moja szósta misja. W poprzednich zapoznawałem się z działalnością bilateralną, ze współpracą multilateralną. Szczególnie bliskie są mi wszelkie, również niemilitarne aspekty polityki bezpieczeństwa, a także funkcjonowanie demokratycznych instytucji euroatlantyckich. Mam nadzieję, że w obu tych państwach, wśród władz tych państw znajdę wielu partnerów do efektywnej współpracy i dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#GrzegorzWiśniewski">Kończąc swoje wystąpienie, zwracam się z uprzejmą prośbą do Komisji o wydanie pozytywnej rekomendacji dla mojej kandydatury jako przyszłego ambasadora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejHalicki">Przechodzimy do zadania pytań. Pan przewodniczący Iwiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#TadeuszIwiński">Nie znam pana generała Wiśniewskiego, ale zważywszy na jego życiorys i biorąc pod uwagę dzisiejsze wystąpienie, uważam, że jest to kandydatura wyjątkowo dobrze dobrana. Indonezją zawsze rządzili i do tej pory rządzą wojskowi. Martwi mnie to, że materiał o Indonezji liczy 5 stron, a o Timorze Wschodnim 4 strony. Dziwię się tym bardziej, że ambasador Łukaszuk, który był 5 lat w Dżakarcie, jest obecnie dyrektorem Departamentu Azji i Pacyfiku. Na szczęście jest to dobry materiał.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#TadeuszIwiński">Indonezja jest państwem składającym się z ponad 14 tys. wysp. Pana doświadczenie wojskowe w znanym z niezbyt dobrych konotacji 36. pułku może mieć znaczenie w aspekcie transportowo-logistycznym.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#TadeuszIwiński">Pan wskazał na kierunki naszego działania, zwracając szczególnie uwagę na to, co jest realne, mianowicie na współpracę w zakresie wojskowym, dostaw sprzętu specjalnego. Kiedy będziemy mogli osiągnąć taki poziom relacji z Malezją czy Indiami?</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#TadeuszIwiński">Czy pan zna Azję Południowo-Wschodnią? To jest zupełnie inny świat. Czy miał pan okazję kontaktować się z panem ambasadorem Wawrzyniakiem, który jest najwybitniejszym w Polsce znawcą Indonezji? Spędził tam kilkanaście lat, jest dożywotnim dyrektorem Muzeum Azji i Pacyfiku. Czy będzie pan miał kontakt z polskimi werblistami, którzy są wyjątkowym zakonem misjonarzy?</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#TadeuszIwiński">Na zakończenie chciałbym pana zapytać o zdolności muzyczne, ponieważ obecny prezydent Indonezji jest znany z tego, że wydał 3 płyty ze swoją muzyką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejHalicki">Pan przewodniczący Karski. Dodam, że wynegocjowaliśmy z naszymi następcami w tej sali możliwość pewnego przedłużenia obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#KarolKarski">Jak pan przewodniczący chce, to wszystko jest możliwe.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#KarolKarski">Myślę, że pan generał zna już osobę najważniejszą, czyli posła Tadeusza Iwińskiego. To powinno wystarczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#TadeuszIwiński">Byłem tylko raz w Indonezji, więc nie pretenduję do miana znawcy tego kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#KarolKarski">Generalnie nie widzę przeciwwskazań dla tej kandydatury. Mam natomiast pytanie do pana ministra, jakie są powody, iż akurat generał ma zostać ambasadorem RP w Indonezji. Rozumiem, że chodzi o handel sprzętem specjalnym. Rozumiem, że generałów trzeba „zagospodarowywać”, kiedy skończą karierę wojskową. Są dwa rodzaje generałów. Pan należy do tych, którzy posiadają jeszcze jakieś zdolności poza wojskowymi. Widać to z pana bogatego życiorysu.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#KarolKarski">Zastanawiam się, czy dobra jest praktyka powierzania funkcji ambasadorskich w określonych krajach osobom, które przeszły karierę wojskową. Jakie jest tego uzasadnienie?</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#KarolKarski">Co do pojemności notatek o Indonezji i Timorze Wschodnim, myślę, że posiadamy wystarczającą wiedzę na temat Indonezji, natomiast wiedza na temat Timoru Wschodniego jest na tyle nowa i specyficzna, że pewne kwestie trzeba opisywać wnikliwiej, aby stały się bardziej zrozumiałe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Orzechowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MaciejOrzechowski">Bardzo się cieszę, że pan generał będzie ambasadorem w Indonezji. Jest to duże wyzwanie, ponieważ ambasador Łukaszuk postawił poprzeczkę bardzo wysoko. To był jeden z dwóch ambasadorów w Dżakarcie, który znał język indonezyjski. Mieliśmy przyjemność jako parlamentarna grupa bilateralna polsko-indonezyjska być w Dżakarcie. Najważniejszą kwestią jest dysproporcja w obrotach handlowych pomiędzy naszymi krajami. W trakcie spotkań na poziomie parlamentarnym były pokazywane obszary współpracy. Kiedy załamał się handel nawozami pomiędzy Indonezją a Tunezją, mogliśmy wejść na ten rynek. Przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki Indonezji był w Polsce. Sprawa nie znalazła jednak pozytywnego zakończenia.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#MaciejOrzechowski">Rozumiem, że doświadczenia zawodowe pana generała wskazują na to, że wymiana dotyczyć będzie raczej sprzętu specjalnego, ale chciałbym zwrócić uwagę na kwestie poruszane przez samych Indonezyjczyków. Dla nich ważna była sprawa blokady ich narodowego przewoźnika. Blokada została zniesiona i te loty z pewnymi ograniczenia mogą odbywać się do Europy. Indonezyjscy partnerzy postrzegają nas jako znaczącą „furtkę” prowadzącą do rynku europejskiego. Istotne jest pytanie o współpracę ambasady z takimi instytucjami jak PAIiIZ czy przedstawicielstwo gospodarcze w Indonezji. Indonezyjczycy blokują swój rynek przed dostępem takich produktów jak cukier czy wołowina, zaś z drugiej strony mają świadomość, że potrzeby tego rynku są olbrzymie. Polska jest dużym eksporterem żywności.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#MaciejOrzechowski">Warto wspomnieć, że pan ambasador Łukaszuk był bardzo wszechstronny. Organizował między innymi koncerty polskich wykonawców w Dżakarcie. Jego aktywność dotyczyła wielu sfer. Dobrze, że pan Łukaszuk jest obecnie dyrektorem Departamentu Azji i Pacyfiku. Sądzę, że kontakty z panem ambasadorem Łukaszukiem będą dla pana generała wsparciem w jego pracy na placówce.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#MaciejOrzechowski">Jest to ważny rejon, choć po części niedoceniany. Życzymy dużo samozaparcia, a może nauki języka indonezyjskiego? Indonezyjczycy bardzo dobrze by to przyjęli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#TadeuszIwiński">Jest to bardzo łatwy język.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejHalicki">To jest wyzwanie.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#AndrzejHalicki">Bardzo proszę pana Grzegorza Wiśniewskiego o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#GrzegorzWiśniewski">Dziękuję za pytania i za miłe słowa.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#GrzegorzWiśniewski">Najpierw chciałbym odpowiedzieć panu przewodniczącemu Iwińskiemu. Otóż z przykrością muszę stwierdzić, że dużych zdolności muzycznych nie posiadam. Sądzę jednak, że znajdę inne wspólne płaszczyzny do dyskusji z władzami Indonezji.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#GrzegorzWiśniewski">Jeśli chodzi o pana ambasadora Wawrzyniaka, od samego początku pan dyrektor Łukaszuk mi go polecił. Mieliśmy już wiele kontaktów, odwiedzałem jego muzeum. Odbyliśmy kilka interesujących dyskusji. Otrzymałem od niego bogatą literaturę. Rzeczywiście jest to ekspert najwyższej klasy. Kiedy początkowo zwróciłem się do pana ambasadora Łukaszuka, wiedząc, jak duże jest jego doświadczenie i licząc na jego wsparcie, oczywiście nie odmówił pomocy, ale wyraźnie stwierdził, że osobą, która ma najbogatszą wiedzę, jest pan ambasador Wawrzyniak. Odbyłem rozmowy również z panami ambasadorami Szumskim i Górskim.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#GrzegorzWiśniewski">O zakonie słyszałem, choć nie nawiązywałem jeszcze kontaktów. Będę utrzymywał strukturę kontaktów, którą stworzyli poprzedni ambasadorowie.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#GrzegorzWiśniewski">Rozumiem, że odpowiedź na pytanie pana posła Karskiego zostanie udzielona przez pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#GrzegorzWiśniewski">Na pytania posła Orzechowskiego pragnę odpowiedzieć, że naprawdę będę przywiązywał dużą wagę do kontaktów gospodarczych. Gdy pracowałem wiele lat w Brukseli i na kierunku natowskim, jedną z głównych niespodzianek, która mnie spotkała, było to, jak wielką wagę przywiązuje się do budżetu, do pieniądza, do tego, jak go wytworzyć. Kiedy dowiedziałem się, że mam szansę wyjechać do Indonezji, miałem świadomość, że przed spotkaniem z Komisją nie powinienem utrzymywać kontaktów z urzędami państwowymi. Otrzymałem jednak pozwolenie na kontaktowanie się z przedstawicielami biznesu i takie kontakty już nawiązałem. Dowiedziałem się o wielu ciekawych inicjatywach.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#GrzegorzWiśniewski">Wiem również, że Ministerstwo Gospodarki nie jest usatysfakcjonowane naszymi „sukcesami” na tym kierunku. Jest jednak pomysł użycia pewnego narzędzia, które może okazać się skuteczne. Otóż Polska przyznała Indonezji dość duże kredyty, które pozostają niewykorzystane. Indonezji zależy na umowie gospodarczej. Chciałbym zachęcić naszych partnerów, aby dowiedli, że coś pozytywnego w relacjach gospodarczych zaczyna się dziać, że te kredyty zaczynają być uruchamiane. Dodam, że kredyty mogą być przekierowywane, niekoniecznie muszą być związane z tymi podmiotami, do których były początkowo adresowane. To uelastycznia możliwości działania.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#GrzegorzWiśniewski">Zgadzam się z państwem, że jest to wielkie wyzwanie. Nie mówię po indonezyjsku, ale mam nadzieję, że przynajmniej na poziomie podstawowym, grzecznościowym, który jest bardzo przydatny, szybko nabędę umiejętności. Jeśli prawdą jest to, o czym powiedział pan przewodniczący Iwiński, w co głęboko wierzę, to może uczynię większe postępy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejHalicki">Pan minister Jan Borkowski, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanBorkowski">Czuję się w obowiązku podkreślić, iż panowie Karski i Iwiński w zasadzie odpowiedzieli, dlaczego wskazany jest taki, a nie inny kandydat na ambasadora w Indonezji. Na forum Komisji wielokrotnie słuchaliśmy różnych kandydatów na ambasadorów. Nie ma jednej dobrej recepty. Służba zagraniczna jest mocno zróżnicowana. Ambasadorowie są dobierani według różnych kwalifikacji. Pan generał ma bogate doświadczenia, między innymi takie, które pozwolą mu zająć wysoką pozycję w korpusie dyplomatycznym. Istotne są też jego doświadczenia multilateralne z obszaru współpracy z NATO. To buduje jego prestiż.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejHalicki">Przechodzimy do części zamkniętej. Poprosimy kandydatów o opuszczenie sali. Pana ministra i parlamentarzystów proszę o pozostanie.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#AndrzejHalicki">Jeśli nie ma uwag i pytań, to poddaję pod głosowanie kandydaturę pana Henryka Litwina na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP na Ukrainie. Kto z państwa posłów jest za pozytywnym zaopiniowaniem tej kandydatury? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#AndrzejHalicki">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała kandydaturę.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#AndrzejHalicki">Poddaję pod głosowanie kandydaturę pana Grzegorza …</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#KarolKarski">Chciałbym zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejHalicki">Teraz trwa głosowanie. Udzielę panu posłowi głosu po głosowaniu.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#AndrzejHalicki">Kto z państwa posłów jest za pozytywnym zaopiniowaniem kandydatury pana Grzegorza Wiśniewskiego na ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Republice Indonezji oraz Demokratycznej Republice Timoru Wschodniego? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#AndrzejHalicki">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała kandydaturę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#KarolKarski">Pan przewodniczący naraża kandydatów na otrzymanie niejednomyślnego poparcia. Dobrze, że takie uzyskali. Nie ukrywam, że traktuję cały pion obecnego kierownictwa polityki zagranicznej, łącznie z kierownictwem Komisji, jako jedną ciągłość. Chciałem coś powiedzieć przed głosowaniem, ale nie miałem możliwości. W normalnej sytuacji kandydat, w sprawie którego nie można się wypowiedzieć, nie powinien otrzymać pozytywnej rekomendacji opozycji. Ponieważ wywarł dobre wrażenie, nie ma co krzywdzić człowieka za to, że przewodniczący Komisji nie potrafi prowadzić obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#AndrzejHalicki">Czuję się winny, ale mam wrażenie, że mieliśmy szansę odbycia dobrej rozmowy. Świadczy o tym zaangażowanie posłów.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#AndrzejHalicki">Poproszę o zaproszenie kandydatów.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#AndrzejHalicki">Z wielką satysfakcją chciałbym ponownie powitać panów ambasadorów. Składam szczere gratulacje. Jednomyślny pozytywny wynik jest dowodem panów kompetencji. Mam nadzieję, że będą panowie pełnić swoją misję ku satysfakcji nie tylko własnej, ale także obywateli naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#AndrzejHalicki">Serdecznie gratulujemy.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#AndrzejHalicki">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>