text_structure.xml
54.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#HalinaRozpondek">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam serdecznie wszystkich gości, a przede wszystkim panią minister Krystynę Szumilas i pana dyrektora Grzegorza Buczyńskiego.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#HalinaRozpondek">W porządku dziennym posiedzenia mamy rozpatrzenie informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli efektów realizacji projektów edukacyjnych Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich oraz informacji o wynikach kontroli pt. Wychowanie fizyczne i sport w szkołach publicznych. Czy do porządku są jakieś uwagi? Nie ma. Wobec tego stwierdzam, że porządek dzienny posiedzenia został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#HalinaRozpondek">Przechodzimy do rozpatrzenia informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli efektów realizacji projektów edukacyjnych Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich. Oddaję głos panu dyrektorowi Buczyńskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#GrzegorzBuczyński">Dzisiaj odbywa się kolegium NIK i wszyscy prezesi Izby biorą w nim obowiązkowo udział, stąd bardzo przepraszają za swoją nieobecność na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Jesteśmy wraz z moimi kolegami autorami tego raportu, więc postaramy się krótko i treściwie przedstawić podstawowe jego założenia.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#GrzegorzBuczyński">Celem tej kontroli było sprawdzenie efektów uzyskanych w wyniku realizacji Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich. Trzeba tu podkreślić, że Ministerstwo Edukacji Narodowej bardzo aktywnie zaangażowało się w programy unijne, mam nadzieję, że ku chwale polskiej edukacji. Potrzeby w tym zakresie są duże, o czym za chwilę. Skontrolowaliśmy zarówno efekty, jak też prawidłowość wykorzystania środków z punktu widzenia przepisów unijnych, jak też z punktu widzenia wydatkowania środków zgodnie z przepisami krajowymi. Kontrola objęła ministerstwo i 30 beneficjentów oraz zakres realizacji projektów w ramach dwóch Działań – 2.1 i 2.2 – które w Sektorowym Programie Operacyjnym Rozwój Zasobów Ludzkich dotyczą edukacji.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#GrzegorzBuczyński">Generalnie, nasza ocena wyników tej kontroli jest pozytywna, zwłaszcza jeśli chodzi o działania beneficjentów. W zdecydowanej większości uzyskano pozytywne efekty. Wykaz 21 kontrolowanych projektów jest na końcu naszego opracowania. Tylko w jednym przypadku nie zrealizowano zamierzonych celów.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#GrzegorzBuczyński">Pokażę tu na przykładzie uzyskane efekty. Są to formy przedszkolne. Tu od razu chcę powiedzieć, że efekty w ramach 112 projektów, których badaliśmy tylko część, oparte są na sprawozdaniach, które są w posiadaniu MEN, ale w miarę czasu będziemy kontrolować poszczególne przestrzenie. Teraz zakończyliśmy właśnie kontrolę obszaru wychowania przedszkolnego, która była o tyle interesująca, że kilka lat temu była przeprowadzona taka kontrola i ocena była dość negatywna, gdyż współczynnik wychowania przedszkolnego w Polsce był bardzo niski, najniższy w Unii Europejskiej i w jednym z wniosków postulowaliśmy uelastycznienie form wychowania przedszkolnego. Takie nowe formy stworzono, w tej chwili jesteśmy na etapie pisania raportu, będzie gotowy późną jesienią. Są w nim bardzo ciekawe ustalenia dotyczące m.in. przepaści między Polską a krajami UE, zwłaszcza starymi krajami członkowskimi, w zakresie wychowania przedszkolnego.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#GrzegorzBuczyński">W ramach realizacji Działań w SPO Rozwój Zasobów Ludzkich opracowano wiele programów dydaktycznych, centrów kształcenia na odległość, wyposażono szkoły w pracownie komputerowe. W raporcie znajdują się bardzo szczegółowe dane w tym zakresie. Nie wszystkie cele zostały osiągnięte. Nie zrealizowano kilku celów w obszarze dokształcania i doskonalenia zawodowego nauczycieli oraz przygotowania programów dydaktycznych i programów kształcenia. Od razu chcę zaznaczyć, że NIK w przyszłym roku podejmie kompleksową kontrolę obszaru dokształcania i doskonalenia zawodowego nauczycieli oraz przeznaczania środków na te cele i efektywności dokształcania. Mamy wiele własnych obserwacji z innych kontroli i chcemy sprawdzić, jak ten temat wypada w ocenie kompleksowej.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#GrzegorzBuczyński">Najważniejsze nieprawidłowości stwierdzone u beneficjentów to niegospodarne wykorzystanie środków i uchybienia związane z udzielaniem zamówień publicznych. W niewielkim procencie skutkowały one niekwalifikowalnością, dotyczy to 2% wydatków ze środków unijnych. Jak wspomniałem na początku, Ministerstwo Edukacji Narodowej bardzo zaangażowało się w wykorzystanie środków unijnych, ale jednocześnie w związku z pewnymi nieprawidłowościami, które są na tym slajdzie, musieliśmy dać ocenę negatywną dla realizacji jednego z projektów o liczącej się kwocie, ponad 90 mln zł, z powodu pominięcia zasady konkurencyjności i konkursowości. Sprawę tę rozpatrywało również kolegium NIK, jednak przy całej życzliwości dla ministerstwa nie można było wystawić innej oceny. Korespondowaliśmy w tym zakresie z Ministerstwem Edukacji Narodowej oraz z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego. Sprawa po części się wyjaśniła, co jest zawarte w stanowisku MEN w tej sprawie. Kwota zagrożona niekwalifikowalnością wynosiła ponad 8%.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#GrzegorzBuczyński">W efekcie kontroli skierowaliśmy wykonanie 37 wniosków pokontrolnych. Były bardzo szczegółowe, dotyczyły konkretnych potknięć w wymienionych sferach, tzn. niegospodarnego wykorzystania środków i pomijania ustawy o zamówieniach publicznych. Zależało nam na tym, aby przy kolejnych programach współfinansowanych ze środków UE unikać tego typu nieprawidłowości. Zestaw wniosków i ich adresatów prezentujemy w tabeli. Otrzymaliśmy stanowisko Ministerstwa Edukacji Narodowej, za które bardzo dziękujemy i myślę, że tę sprawę na tym etapie można uznać za wyjaśnioną. Również staraniem Ministerstwa Rozwoju Regionalnego ta sprawa została załatwiona.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#HalinaRozpondek">Dziękuję. Czy pani minister chciałaby dodać coś do tej opinii?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#KrystynaSzumilas">Opinia resortu edukacji znajduje się w stanowisku przekazanym Komisji.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#KrystynaSzumilas">Jeśli chodzi o realizację programów unijnych, wykorzystanie środków w latach 2004–2009 odbywało się w pierwszej Perspektywie finansowej i Ministerstwo Edukacji Narodowej dysponowało jedną z większych kwot, tzn. prawie 3 mld zł, na doskonalenie systemu edukacji, na poprawę infrastruktury. Te środki wpłynęły na jakość kształcenia w polskich szkołach. Były wydatkowanie przez kolejne kierownictwa resortu edukacji. Nam przypadło zamknięcie Perspektywy finansowej.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#KrystynaSzumilas">Dziękując za ocenę dotyczącą osiągnięcia efektów, należy stwierdzić, że był to udany okres dla polskiej edukacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#HalinaRozpondek">Dziękuję Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WiesławRygiel">Mam pytanie do ministerstwa. Przy ocenie dokształcania na studiach podyplomowych, zwraca uwagę informacja, że tylko 25% osób objętych dokształcaniem uzyskuje pracę w wyniku ukończenia tych studiów. To dość przygnębiająca informacja. Spośród wielu wskaźników ukazanych w wyniku tej kontroli ten wydaje się niepokojący. Dane wskazują jednoznacznie, że tylko ¼ uzyskuje zatrudnienie. Powstaje pytanie, co z resztą? Można przypuszczać, że źle oceniano potrzeby, kierując nauczycieli na studia lub wybierając kierunki kształcenia. Mam pytanie, co z tym dalej można zrobić? W jaki sposób wybierać kierunki kształcenia i podnoszenia kwalifikacji w przyszłości?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#GrażynaCiemniak">Mam pytanie dotyczące trwałości projektów finansowanych z Europejskiego Funduszu Społecznego. W wyjaśnieniach Ministerstwa Edukacji Narodowej możemy przeczytać, że instytucje publiczne i organizacje pozarządowe nie są zobowiązane do stosowania zasady trwałości rezultatów projektów, dlatego po zakończeniu realizacji projektów kwestia dalszego finansowania, np. alternatywnych form edukacji przedszkolnej czy funkcjonowania programów dotacyjnych dla szkół, leżała nie po stronie ministra edukacji narodowej, lecz była w gestii organów prowadzących.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#GrażynaCiemniak">Czy jest to właściwe, że te instytucje nie są zobowiązane do stosowania zasady trwałości? Pokazuje się, że uruchomiono 156 ośrodków edukacji przedszkolnej i 630 centrów kształcenia na odległość, na studiach podyplomowych przygotowano 2431 nauczycieli itd. Jest jednak pytanie, czy studia podyplomowe były związane z wykonywaną pracą czy specjalizacją, czy też było to tylko odbycie studiów. Miałam często sygnały, że kieruje się na studia, aby wykorzystać pieniądze i powiedzieć, że tylu nauczycieli skierowano.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#GrażynaCiemniak">Uważam, że efekty należy monitorować. Przedsiębiorcy są zobowiązani do stosowania zasady trwałości przez 5 lat, a tu jest to równie ważne, aby nie wydatkować tych pieniędzy w sposób nie zawsze efektywny. Realizacja zamierzeń to jedno, ale efektywność musi być znana i wysoka. Zależy nam na dokształceniu nauczycieli pod kątem potrzeb rynku pracy i potrzeb szkół. Należy uruchamiać takie placówki, jakie są potrzebne, tak, by po wdrożeniu mogły one jeszcze funkcjonować.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#GrażynaCiemniak">Nie do końca zgadzam się z opinią, że tak to musi funkcjonować i nic nie można zrobić, żeby to zmienić.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RyszardZawadzki">Ma pytanie nie do końca dotyczące omawianego tematu, bo przedstawione tu efekty są imponujące. Moje pytanie opieram na pytaniach zadawanych mi przez samorządowców i dyrektorów szkół. W efektach wskazano dużą liczbę – ponad 300 tys. – stanowisk komputerowych zakupionych do szkół. Teraz zauważa się, że ten program został niejako wyczerpany, mam więc pytanie, czy planuje się w dalszym ciągu realizację takiego zadania?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#HalinaRozpondek">Dziękuję. Czy są inne pytania? Nie ma. Rozumiem, że wszystkie pytania były kierowane do pani minister Szumilas. Proszę o odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KrystynaSzumilas">Pierwsze pytanie dotyczyło doskonalenia nauczycieli. Na początku, w latach 2004–2005, planowano rodzaje studiów i wtedy kierunkami deficytowymi, obszarami, w których należało podjąć kształcenie nauczycieli, były studia kształcące doradców zawodowych i studia kształcące nauczycieli w zakresie drugiego przedmiotu lub języków obcych. Wybrano wtedy kierunki i nauczyciele mogli doskonalić swoje kwalifikacje na tych kierunkach. Kierowani byli na te studia przez szkoły. Dyrektorzy szkół określali swoje potrzeby, a uczący w nich nauczyciele wybierali przedmioty, które, zdaniem rad pedagogicznych, były przydatne w danej placówce do jej dalszego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#KrystynaSzumilas">Z punktu widzenia prawidłowości wyboru kierunków deficytowych były to rzeczywiście kierunki, które należało wspierać. Natomiast jeśli chodzi o efekt polegający na znalezieniu zatrudnienia w tych konkretnych kierunkach, to np. nauczyciel może uczyć dalej pierwszego przedmiotu, ale jednocześnie ma możliwość uczenia drugiego przedmiotu w sytuacji, gdy w szkole wystąpi deficyt w danym przedmiocie. Proszę pamiętać o tym, że zmiany w ustawie dotyczącej przechodzenia na emeryturę nauczycieli zmieniły – w stosunku do 2004 czy 2005 r. – rynek pracy. Nauczyciele przestali wybierać emeryturę i jeśli mogli, pozostawali w zawodzie. Te wstępne kalkulacje zostały więc zweryfikowane.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#KrystynaSzumilas">Druga sprawa dotyczy trwałości projektów, a przede wszystkim alternatywnych form edukacji przedszkolnej. Pytała o to pani poseł. Alternatywne formy wychowania przedszkolnego były tworzone przez organizacje pozarządowe, ale równocześnie w ustawę o systemie oświaty wpisano możliwość finansowania przez jednostki samorządu terytorialnego innych form wychowania przedszkolnego. Stąd formy tworzone przez organizacje samorządowe zostają przekazane do finansowania przez jednostki samorządu terytorialnego. Z tego punktu widzenia trwałość projektu jest zapewniona. Trwałości projektu nie musi zapewnić organizacja czy beneficjent, który stworzył taką inną formę wychowania przedszkolnego. Taka była opinia instytucji zarządzającej. Zresztą samo wprowadzenie alternatywnych form wychowania przedszkolnego do finansowania w ramach środków unijnych miało na celu wypracowanie rozwiązań prawnych, które umożliwiłyby uelastycznienie systemu przedszkoli. Z tego punktu widzenia cel projektu został osiągnięty. Alternatywne formy wychowania przedszkolnego funkcjonują.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#KrystynaSzumilas">Instytucja zarządzająca prowadzi w tej chwili kontrolę trwałości tych projektów. Dodatkowym źródłem finansowania alternatywnych form wychowania przedszkolnego są środki pozostające w dyspozycji marszałków województw w Priorytecie 9.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#KrystynaSzumilas">Odpowiadając na pytanie dotyczące zakupu komputerów: w pierwszym okresie można było zakupić komputery dla szkół – celem było zasypanie dołka, a więc szybkie wyposażenie w sprzęt komputerowy szkół, w których nie było takiego wyposażenia. Nowa Perspektywa finansowa nie przewiduje możliwości zakupu sprzętu komputerowego na poziomie centralnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WiesławRygiel">Chciałbym raz jeszcze zapytać, ponieważ otrzymałem częściową odpowiedź na moje pytanie. Pytałem, w jaki sposób rodziła się decyzja o tym, jaki kierunek wybierze nauczyciel na studiach podyplomowych. Chodziło o finansowanie tego i nieefektywność, którą potwierdza NIK, twierdząc, że świadczy to o niedostatecznej weryfikacji wniosków o dofinansowanie projektów ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej na etapie ich zatwierdzania do realizacji. Chodzi o trwałość i skuteczność. Pani minister niejako potwierdziła ten zarzut, ponieważ stwierdziła, że decyzja o wyborze kierunku rodziła się w rozmowach między dyrektorem szkoły a nauczycielem. A jaka jest rola Ministerstwa Edukacji Narodowej? Czy jest tu monitoring resortu? Myślę, że nie.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WiesławRygiel">Czy takiego monitoringu nie było wcale, czy za dobrą monetę przyjmowano propozycje dyrektora placówki, czy też taki monitoring był? Czy dzisiaj w podobnych sytuacjach monitoring będzie, czy też nadal opieracie się państwo na decyzji dyrektora i nauczyciela?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KrystynaSzumilas">Zasada działania jest taka: ministerstwo monitoruje kierunki deficytowe, tzn. braki na rynku pracy, jeżeli chodzi o doskonalenie i kwalifikacje nauczycieli. Trudno mi powiedzieć, bo to, o co pyta pan poseł działo się w 2005 r., więc są to decyzje poprzedniego kierownictwa resortu, ale dzieje się to w ten sposób, że minister monitoruje rynek pracy nauczycieli i odnotowuje braki na tym rynku. W 2005 r. do ustawy o systemie oświaty wpisano, że w szkole może pracować doradca zawodowy, co wiązało się z tym, że potrzebne były kwalifikacje do pełnienia roli doradcy zawodowego w szkole. W związku z tym podjęto decyzje, które umożliwiły otwarcie stosownego kierunku studiów.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#KrystynaSzumilas">Znalezienie kandydatów na te kierunki studiów musi być inicjatywą oddolną. Musi się tym zająć dyrektor szkoły, sam nauczyciel, samorząd terytorialny. Trudno z poziomu ministra edukacji narodowej badać potrzeby 30 tys. szkół w Polsce. Nauczyciele zgłaszali się zgodnie z potrzebami szkoły i własnymi. Na przykładzie doradcy zawodowego można pokazać mechanizm. 24,4% badanych osób, które otrzymały w swoich szkołach zajęcia, to nie jest do końca informacja, że kwalifikacje tych nauczycieli zostały wykorzystane. Doradcą zawodowym na poziomie szkoły można być pomagając uczniom w ramach czterdziestogodzinnego czasu pracy czy zajęć pozalekcyjnych, a można być zatrudniony jako doradca zawodowy. Większość doradców zawodowych wyszkolonych w ramach tego programu są to nauczyciele, którzy uczą innych przedmiotów, natomiast mają dodatkowe kwalifikacje pomagające im rozmawiać z uczniami na lekcjach wychowawczych lub dodatkowych lekcjach dotyczących wyboru zawodu. Sama znam nauczyciela, który nie ma w szkole etatu doradcy zawodowego, ale pełni tę funkcję w swojej szkole, która dostała grant z nowej Perspektywy finansowej na program dotyczący wyboru zawodu przez uczniów.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#KrystynaSzumilas">Trudno zatem zmierzyć, na ile kwalifikacje zdobyte podczas studiów podyplomowych są wykorzystywane.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#GrażynaCiemniak">Mam jeszcze prozaiczne pytanie. Stwierdzono nieprawidłowości na kwotę 96,5 mln zł z naruszeniem przepisów dotyczących zarządzania finansami. Czy ktoś poniósł odpowiedzialność? Czy dotyczy to jednej instytucji, czy też jest to zbiorcza kwota? Stwierdzenie jedynie, że 96 mln zł wydano z naruszeniem prawa, uszczuplając środki wspólnotowe na kwotę 72 mln zł, to chyba za mało.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#HalinaRozpondek">Sądzę, że na to pytanie może odpowiedzieć pan dyrektor Buczyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#GrzegorzBuczyński">Wspomniałem o tym ogólnie. Główna kwota dotyczy rozszerzenia projektu o ponad 90 mln zł bez zachowania zasady konkurencji, która wynikała w wyraźny sposób z rozporządzeń Unii Europejskiej. To główna nieprawidłowość. W tej sprawie toczył się spór między Ministerstwem Edukacji Narodowej a NIK. Poniekąd uczestnikiem tego sporu jest także Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, ponieważ jest instytucją zarządzającą.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#GrzegorzBuczyński">Sprawa wyjaśniła się częściowo, ponieważ otrzymaliśmy stanowisko resortu edukacji, które załączono do informacji pisemnej, że te wydatki zostały wyjaśnione i wkalkulowane w ogólne rozliczenie środków UE. Jednak tę nieprawidłowość wskazaliśmy w naszym raporcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#HalinaRozpondek">Jeżeli nie ma więcej pytań w pierwszym punkcie porządku, przechodzimy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku – rozpatrzenia informacji o wynikach kontroli NIK pt. Wychowanie fizyczne i sport w szkołach publicznych. Oddaję głos panu dyrektorowi Grzegorzowi Buczyńskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#GrzegorzBuczyński">Do tej kontroli przygotowywaliśmy się dokładnie, ponieważ otrzymywaliśmy nie tylko informacje formalne czy dokumentacyjne, ale także otrzymywaliśmy wiele listów, a także mamy w szkołach dzieci i wnuki, które uczęszczają na lekcje wychowania fizycznego. Docierały do nas dramatyczne sygnały, że WF, zamiast pielęgnować miłość do własnego ciała, staje się dla uczniów udręką, że system organizacyjny stosowany w szkołach publicznych różnych typów nie sprzyja rozwojowi fizycznemu młodzieży i modelowi zdrowego stylu życia Europejczyka, który przez całe życie uprawia sport i jest sprawny.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#GrzegorzBuczyński">Poza własnym przygotowaniem kontrolerów NIK skorzystaliśmy z wiedzy fachowców podczas tzw. panelu ekspertów. Zaprosiliśmy profesorów, wybitnych specjalistów, praktyków. W raporcie jest szczegółowa notatka z panelu ekspertów z udziałem przedstawicieli ministerstwa sportu oraz stowarzyszeń sportowych. Zadaliśmy sobie pytanie: czy mamy rację, przyjmując takie stwierdzenia, bo zdawaliśmy sobie sprawę z faktu, że są one daleko idące. Eksperci wyrazili swoje opinie, potwierdzając w zasadzie nasze ustalenia i oceny. Wskazali też wiele szczegółowych działań, które należałoby podjąć, aby tę sytuację zmienić.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#GrzegorzBuczyński">Na wstępie pozwolę sobie jeszcze podkreślić, że w ostatnich latach powstało bardzo dużo obiektów sportowych. Przedstawiam tabelę, z której wynika, że o 30–40% przyrosła liczba hal sportowych i sal gimnastycznych. Podobnie wygląda sytuacja z pływalniami i boiskami Inwestycje są nadal podejmowane, co ustaliliśmy w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Może się jednak zdarzyć, że w tych obiektach ćwiczyć będzie średnie i starsze pokolenie, a więc ludzie rozumiejący potrzebę doskonalenia swojej kondycji, natomiast nie młodzież. Za chwilę wskażę, jak spada zainteresowanie dzieci i młodzieży zajęciami wychowania fizycznego w szkołach. W mojej ocenie, spada ono w stopniu dramatycznym. Obiektów sportowych jest coraz więcej, a zainteresowanie może okazać się coraz niższe.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#GrzegorzBuczyński">Do kontroli dobieraliśmy szkoły różnych typów, wiedząc, że inaczej wygląda sytuacja w szkole wiejskiej, inaczej w mieście, inaczej w szkole, gdzie nie ma sali gimnastycznej, inaczej w szkole posiadającej zaplecze sportowe. Staraliśmy się zapewnić szerokie spektrum, choć jednocześnie nie byliśmy rozrzutni, ponieważ nie mamy pieniędzy na dużą próbę szkół. Stąd kontrola odbyła się tylko w 42 szkołach, jednak pieczołowicie dobranych przy udziale doradców metodycznych, specjalistów w dziedzinie wychowania fizycznego, nauczycieli WF. Pomagali nam oni nie tylko w dobrze jednostek do kontroli, ale też towarzyszyli nam w dużej części kontroli, aby zobaczyć, jak przebiegają lekcje WF i jaka jest absencja na tych lekcjach. Kontrolą objęliśmy także publiczne szkoły wyższe kształcące przyszłych nauczycieli WF.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#GrzegorzBuczyński">Trzecią specyfiką tej kontroli jest ankietyzowanie. Zapytaliśmy znaczną populację uczniów starszych klas i nauczycieli w szkołach objętych kontrolą, a także studentów, którzy w przyszłości mieliby prowadzić lekcje WF w szkołach, jak pojmują i oceniają stopień przygotowania do zajęć, jakie są przyczyny absencji uczniów na tych lekcjach itd. Uzyskaliśmy bardzo ciekawe, poważne odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#GrzegorzBuczyński">Celem tej kontroli jest zatem przede wszystkim kształcenie w szkołach publicznych i przygotowywanie przyszłych nauczycieli WF w szkołach wyższych. Skontrolowaliśmy także Ministerstwo Sportu i Turystyki, jako najbardziej zainteresowane stroną finansową, ponieważ dysponuje ono dwoma znanymi funduszami celowymi, które przeznaczone są niemal w całości na kształcenie fizyczne uczniów.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#GrzegorzBuczyński">Krótko o zasadach oceny. Prezentowaliśmy cały czas system oceniania, stosując te same zasady w trzystopniowym systemie ocen. Prezentujemy także oceny jednostkowe z wystąpień pokontrolnych, które są szczegółowo opisane na końcu raportu. Tylko 3 szkoły spośród 42 uzyskały ocenę pozytywną. To bardzo nikły procent. Ocena pozytywna była wystawiana także tym, którzy popełnili niewielkie uchybienia, które nie kwalifikowały szkoły od obniżenia oceny. Nie było tam drastycznych sytuacji, jeśli chodzi o bezpieczeństwo lekcji WF czy chęć uczniów do uczestnictwa w tych zajęciach itd. W pozostałych szkołach stwierdzono istotne nieprawidłowości lub wystawiono ocenę negatywną. Były przypadki, że kontrolerzy musieli reagować natychmiast, występując do dyrektorów szkół o podjęcie niezwłocznie działań organizacyjnych, gdyż groziło to bezpieczeństwu uczniów.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#GrzegorzBuczyński">System kształcenia w zakresie wychowania fizycznego oceniliśmy negatywnie, bacząc na skalę i zakres oraz narastające nieprawidłowości. Absencja uczniów w najstarszych klasach wynosi ponad 30%, a według naszych tygodniowych obserwacji, dochodzi nawet do 60% i pogłębia się w tempie 3% rocznie w najstarszych klasach ponadgimnazjalnych. Uznaliśmy, że jest to sytuacja bardzo zła, bo nie chcę powiedzieć, że dramatyczna, nie chcąc podnosić emocji. Chcemy przecież mieć wysportowane społeczeństwo, chcemy prowadzić selekcję przyszłej kadry sportowej kraju, choć to może nie jest najważniejsze.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#GrzegorzBuczyński">Główne nieprawidłowości: w ponad połowie szkół, w 55% z nich, nie dostosowano programów nauczania do posiadanej bazy, która była oczywiście bardzo różna. Nie rozpoznawano indywidualnych potrzeb uczniów, co wynika z podstaw programowych i przepisów prawnych. W co piątej szkole nie wdrożono nowej podstawy programowej wychowania fizycznego, która wychodzi z ofertą do młodzieży, proponując nie tylko tradycyjne ćwiczenia sportowe, ale również tańce, turystykę i inne gry ruchowe oraz towarzyskie, mieszczące się w kategorii wychowania fizycznego. Miało to stworzyć bardzo szeroką ofertę dla każdego ucznia. Chodziło o to, aby uczniowie pragnęli chodzić na WF. W 86% badanych szkół nie sprawowano właściwego nadzoru pedagogicznego, a przede wszystkim nie analizowano tendencji spadkowej uczestnictwa w lekcjach WF. To było ogromne zaskoczenie dla kontrolerów. Kiedy na lekcji WF nie ma połowy uczniów, dyrektor nie powinien spać spokojnie, a tymczasem nie spotkaliśmy się tam z żadnymi analizami sytuacji ani pomysłami na zapobieganie temu zjawisku.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#GrzegorzBuczyński">W 76% szkół nie zapewniono bezpiecznych warunków odbywania lekcji WF, choć były to bardzo różne problemy, czasami proste, jak niezabezpieczenie przejścia czy kaloryfera, co nie wiąże się z dużym wydatkiem. Nie chodziło nam o tworzenie luksusowych warunków, bo nie wszędzie nas na to stać. W najpoważniejszych przypadkach kontrolerzy, korzystając ze swoich uprawnień, decydowali się na podejmowanie interwencji od razu.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#GrzegorzBuczyński">W 60% szkół zaniechano wprowadzania oceniania postępów, a w 1/3 szkół nie zorganizowano żadnych zawodów sportowych, nie stworzono systemów motywujących dla uczniów. Nauczyciele często koncentrowali się na 3–4 uczniach, którzy lepiej spisywali się na zajęciach sportowych, natomiast reszta nie była przedmiotem zainteresowania dydaktycznego, czuła się źle na tych lekcjach. Potencjalnie byli to uczniowie, którzy mogą poszerzyć grono nieuczestniczących w lekcjach WF.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#GrzegorzBuczyński">Badaliśmy klasy sportowe w szkołach. Nie mówię o szkołach sportowych, bo one były kontrolowane w innym badaniu. W klasach sportowych były błędy w rekrutacji, np. nie przestrzegano zasady egzekwowania aktualnych badań lekarskich, a wobec takich uczniów stawiane są bardzo wysokie wymogi zdrowotne. Zaniechanie takie może grozić problemami ze zdrowiem ucznia.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#GrzegorzBuczyński">Co mówili o tej sytuacji uczniowie? Wskazywali, że na lekcjach wychowania fizycznego preferuje się gry zespołowe. Jest to, zdaniem uczniów, łatwy sposób – rzuca się piłkę i tyle. Uczniowie nie mieli nic przeciwko grom zespołowym, lecz pokazywali, że są to tylko takie gry. Mówili też, że lekcje nie są interesujące, że są organizowane w środku dnia zajęć lekcyjnych, co utrudnia uczniom życie, bo każdy chce się ubrać itd. Uczniowie wskazywali, że np. we Francji jeden dzień poświęcony jest tylko wychowaniu fizycznemu. Można wtedy rozwijać zainteresowanie sportem w znacznie lepszych warunkach. Nauczyciele mówili, że nie stworzono im warunków doskonalenia się w zawodzie. W wypowiedziach tych jest wiele ocen uczniów o nauczycielach, m.in. niepochlebne oceny zaangażowania nauczycieli i ich umiejętności zachęcenia do uprawiania sportu i udziału w lekcjach WF.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#GrzegorzBuczyński">Bardzo duże pretensje mieliśmy do szkół wyższych, wiele z nich oceniliśmy negatywnie. Są tu główne trzy problemy. Po pierwsze, jest to zła rekrutacja. Dopuszcza ona do naboru na przyszłych nauczycieli WF ludzi nie za bardzo sprawnych, którzy z przypadku podejmują studia na tym kierunku, nie gwarantują jakości pracy w roli nauczyciela wychowania fizycznego. Po drugie, jest problem kompletnej dezorganizacji praktyk, a właściwie ich braku w niektórych dziedzinach, np. edukacji wczesnoszkolnej. Studenci sami oświadczali, że do tego typu zajęć nie są w ogóle przygotowani. A ok. 40% studentów powiedziało, że po zakończeniu studiów nie zamierza pracować w szkole, w wyuczonym zawodzie. Zaniżano liczbę godzin w stosunku do standardów kształcenia, to istotna luka w kształceniu studentów. Wskazywali na to sami studenci.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#GrzegorzBuczyński">Ocena działań ministra sportu i turystyki jest pozytywna. Zaangażowano wiele pieniędzy w ramach kilku programów. Główny z nich to „Sport wszystkich dzieci”. W ocenianym okresie wybudowano ponad tysiąc boisk, 560 sal gimnastycznych i hal sportowych. Przeznaczono na to duże środki. Stwierdziliśmy jedną znaczącą nieprawidłowość – jest strategia działań, która jest w znacznej części martwa, tzn. jest dokument przyjęty w 2007 r., ale nie stwierdziliśmy podjęcia działań, nikt nie analizował realizacji poszczególnych założeń tej strategii. Jest to dokument zapomniany. Otrzymaliśmy stanowisko ministra sportu i turystyki, że rząd w tej chwili pracuje nad inną strukturą strategii rządowych, ale my stwierdzamy fakty. Tu wyjątkowo potrzebna jest współpraca kilku ministrów – sportu, edukacji, zdrowia i szkolnictwa wyższego.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#GrzegorzBuczyński">Na tle licznych nieprawidłowości sformułowaliśmy prawie 250 wniosków pokontrolnych. Pracuję w Izbie 17 lat i nie pamiętam, aby tyle wniosków skierowano do poszczególnych jednostek w ramach kontroli. Nie kontrolowaliśmy Ministerstwa Edukacji Narodowej, ale wszyscy dyrektorzy kontrolowanych szkół oraz rektorzy szkół wyższych przyjęli te wnioski do realizacji, co nas cieszy, z jednej strony, ale martwi nas, że nawet nie wchodzili z nami w spór, aby wykazać, że nie mamy racji. Oznacza to, że sytuacja rzeczywiście nie wygląda najlepiej. Mamy jednak zapewnienie, że wnioski zostaną zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#GrzegorzBuczyński">Czego dotyczyły wnioski? Do ministra sportu skierowaliśmy wniosek, aby coś zrobił z tą strategią, aby współpracował w tym zakresie z innymi członkami rządu. Do rektorów skierowaliśmy wnioski o lepsze zorganizowanie praktyk i przestrzeganie standardów kształcenia. Ważne jest także uszczelnienie systemu rekrutacji, aby nie dopuszczać do sytuacji, że nauczyciel WF jest tylko teoretycznie przygotowany do prowadzenia lekcji. Taki nauczyciel nie zachęci młodzieży do uprawiania sportu. Do dyrektorów szkół skierowaliśmy wnioski dotyczące uatrakcyjnienia oferty w ramach lekcji WF, bo sytuacja jest przerażająca. Trzyprocentowy postęp absencji na lekcjach WF jest groźnym zjawiskiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#HalinaRozpondek">Dziękuję za obszerne przedstawienie raportu. Czy pani minister zechce coś dodać?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#KrystynaSzumilas">Chcę wspomnieć o trzech sprawach. Wiedząc, że z wychowaniem fizycznym w szkołach nie jest najlepiej, minister edukacji narodowej podjął działania, z których pierwszym jest przygotowanie i podpisaniem nowej podstawy programowej. Inaczej podchodzi się w niej do wychowania fizycznego, tworząc możliwości atrakcyjnego zorganizowania lekcji wychowania fizycznego. Państwo posłowie dyskutowali również na posiedzeniu Komisji o projekcie nowelizacji i rozporządzenia dotyczących alternatywnych form fizycznego. Takie możliwości są i mogą być przez dyrektorów szkół i nauczycieli wykorzystywane. Będziemy oczywiście monitorować ten proces.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#KrystynaSzumilas">Drugi wniosek wypływający z tej kontroli dotyczy sposobu zbierania danych w systemie informacji oświatowej. Mamy taki system, że jeśli mamy zespół szkół złożony z kilku szkół i jest tam jedna sala gimnastyczna, to wykazuje się, że w jednej szkole jest sala, a w pozostałych nie ma. Nie oznacza to oczywiście mniejszego dostępu do sali gimnastycznej dla uczniów tych pozostałych szkół. Warto o tym pamiętać. Podam przykład zespołu szkół ponadgimnazjalnych, w którym mamy trzy klasy technikum, trzy klasy liceum ogólnokształcącego, dwie klasy liceum uzupełniającego i dwie klasy technikum uzupełniającego. Dostępność do sali gimnastycznej jest w tym zespole bardzo duża.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#KrystynaSzumilas">W ostatnim czasie samorządy zrobiły wiele, o czym mówił pan dyrektor. Dla nas z tej kontroli płynie wniosek, że należy zobaczyć, jak w systemie oświatowym zbierane są informacje o dostępności do obiektów sportowych.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#KrystynaSzumilas">Trzecia informacja dotyczy przeprowadzonego w ubiegłym roku monitoringu wdrażania alternatywnych form wychowania fizycznego. Wynika z niego, że szkoły coraz chętniej sięgają po takie alternatywne formy. Mamy też informację na temat skali problemu nieuczestniczenia w zajęciach wychowania fizycznego i jest to rzeczywisty problem. Rozmawiamy z ministrem zdrowia, aby przeprowadził akcję wśród lekarzy pediatrów, aby nie udzielali oni zwolnień lekarskich z całości lekcji wychowania fizycznego, jeżeli uczeń nie może wykonywać konkretnych ćwiczeń w związku z chorobą.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#HalinaRozpondek">Dziękuję. Otwieram dyskusję. Jako pierwsza zgłosiła się pani poseł Pietraszewska.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#DanutaPietraszewska">Przede wszystkim bardzo dziękuję za te informacje. Są porażające. W chwili, gdy na sali plenarnej toczy się dyskusja na temat walki z dopalaczami, tu powinna toczyć się debata, jak ze sportu uczynić najlepszy dopalacz dla młodzieży. Taki proces trwa od dawna, tu trafnie wskazano błędy, jakie popełniają uczelnie, błędy systemowe, które potem rzutują na wykonywanie zawodu nauczyciela WF.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#DanutaPietraszewska">Od lat monitowaliśmy, aby dla kandydatów na nauczycieli na każdym kierunku kształcenia stworzyć testy, dzięki którym kwalifikowano by kandydatów na studia nauczycielskie. Trzeba sprawdzać, czy taka osoba nadaje się na nauczyciela. W przypadku nauczyciela WF taki test jest szczególnie potrzebny. Nikt tak jak on nie zmotywuje młodzieży do wysiłku fizycznego, do uprawiania sportu, bo nauczycielem WF może być tylko pasjonat. Jeśli będzie to urzędnik, który będzie tylko zaliczać kolejne lekcje, to nigdy nie zmotywuje ucznia. Mówię to jako były czynny nauczyciel, wiem jak wiele zależy od postawy nauczyciela. Studenci są źle przygotowywani do pracy w szkołach. Teorii jest nawet za dużo, a za mało jest praktyki. Studenci przychodzą na praktyki do szkoły zupełnie nieprzygotowani z zakresu metodyki prowadzenia danego przedmiotu. W większości przypadków studenci nie mają pojęcia o konspekcie, a mają poprowadzić lekcję.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#DanutaPietraszewska">Na kierunkach nauczycielskich trzeba zwiększyć liczbę godzin, wprowadzić nawet semestr, w którym kładziono by nacisk na metodykę nauczania. Kiedyś nauczyciel, który przychodził do szkoły, przez 3 lata musiał prowadzić dokumentację konspektową, aby udowodnić, że przygotowuje się do każdej lekcji. Teraz nie dość, że przychodzi na praktyki kompletnie bez wiedzy o tym, co to jest konspekt, to potem rzucany jest na głęboką wodę i ma problemy wychowawcze z młodzieżą, a także problemy z metodyką nauczania przedmiotu.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#DanutaPietraszewska">Wstrząsające jest to, że sami studenci mówią, że aż 40% z nich po ukończeniu studiów nie będzie pracować w szkole. Państwo nadaremnie wydaje więc pieniądze na ich kształcenie. Często tak też bywa na studiach językowych. Na taki kierunek studiów, jak wychowanie fizyczne, idą często dlatego, aby za darmo kształcić własną sprawność, potem otwierają kluby fitness, pracują jako instruktorzy w siłowniach, a więc to, co państwo zapewniło im w zakresie kształcenia, wykorzystują całkiem do innych celów.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#DanutaPietraszewska">Być może, należałoby zobligować studentów do tego, aby po ukończeniu studiów na kierunku nauczycielskim musieli odpracować w szkole jakiś czas jako nauczyciele przedmiotu. Oczywiście, jeśli się do tego nadają, o czym mówiłam wcześniej.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#DanutaPietraszewska">Warto zauważyć, że na praktykach przedstawiciele uczelni z reguły się nie pojawiają. Nie ma żadnego kontaktu szkoły prowadzącej praktykę z wykładowcami, opiekunami studentów. Powinni oni sprawować opiekę nad studentami i dowiadywać się, jakie problemy mają w zetknięciu się z pracą w szkole.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#DanutaPietraszewska">W informacji NIK wskazano też na problem zaniżania liczby godzin w stosunku do standardów kształcenia. Od dyrektorów szkół wymaga się dobrej organizacji pracy, wszystko można zrobić, jeśli się chce. Ciekawym zjawiskiem jest to, że państwo naprawdę dużo zrobiło w celu zapewnienia bazy sportowej. Potwierdza to brak umiejętności motywowania uczniów do wysiłku fizycznego. Kiedy patrzy się na Orliki, to widać, że młodzież z nich korzysta, ale nie w ramach zajęć lekcyjnych. Sale gimnastyczne powstają jak grzyby po deszczu, choć ciągle jest ich za mało, jednak, z drugiej strony, mamy rosnącą absencję na lekcjach WF. Bazę mamy zatem coraz lepszą, ale młodzież unika korzystania z zajęć w tych obiektach. Zamiast wysiłku fizycznego szukają sklepów z dopalaczami. Trzeba z tym coś zrobić. Widzę tu wielką rolę nauczycieli, ale szczególnie potrzeba pasjonata przygotowanego do zawodu, który swoją pasją zarazi młodzież. Trzeba wpłynąć na uczelnie, aby zapewniły nam w szkołach nauczycieli przygotowanych nie tylko do przedmiotu, ale też od strony pracy wychowawczej. Moim marzeniem byłoby, aby WF w szkole stał się jedną z najważniejszych lekcji, choć sama jestem polonistką. Jestem zwolennikiem wychowania ruchowego, propagowania sportu. Jeśli nie postawimy na taki dopalacz jak sport, będziemy tracić młodych ludzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WiesławRygiel">Miałem nie zabierać głosu w tej dyskusji, ale po tak dramatycznym raporcie nie sposób nie powiedzieć kilku zdań. Sytuacja jest faktycznie bardzo zła. Mam nadzieję, że zastosowane przez NIK kryteria były bardzo surowe i oby choć w części Izba się myliła.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WiesławRygiel">Z informacji wynika, że o 3% rocznie wzrasta liczba niećwiczących na WF. Na stronie 21 raportu czytamy, że liczba obiektów wzrasta o 43% w przypadku dużych hal, o 34% w przypadku hal mniejszych itd. Baza powiększa się, polepsza, a odwrotnie jest z procentem dzieci nieuczestniczących w zajęciach wychowania fizycznego w szkołach. Nie chodzi nam o mistrzów i olimpijczyków, ale o zdrowie. Larum grają – do tego dochodzi informacja, że 55% szkół nie wykorzystuje w odpowiedni sposób swojej bazy. To nie do pomyślenia. Tłumaczenie, że nie ma sal i innych obiektów sportowych, nie znajduje potwierdzenia, bo nie wykorzystujemy odpowiednio tych, które mamy. Do tego fatalne jest przygotowanie nauczycieli. Powiem jeszcze przewrotnie, że może całe szczęście, że tak dużo dzieci nie uczestniczy w tych zajęciach, bo skoro 76% szkół nie zapewnia bezpieczeństwa, to może dzięki temu mamy mniej wypadków. Przepraszam za ten czarny humor, wiem, że nie tędy droga.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#WiesławRygiel">Cieszę się, że ministerstwo zapewnia monitoring, ale przypuszczam, że gdyby resort przygotował tę informację na podstawie deklaracji dyrektorów szkół, weryfikowaną tylko w 10% przez ministerstwo, to okazałoby się, że jest rewelacyjnie, podstawa programowa jest realizowana i za chwilę będziemy mieć samych mistrzów świata w poszczególnych dyscyplinach sportowych, a zdrowie uczniów jest na niezłym poziomie. Przepraszam za sarkazm, ale mam wielką prośbę do pani minister, aby w tej dramatycznie złej sytuacji resort zauważył, że nowa podstawa programowa, możliwość stosowania alternatywnych form wychowania fizycznego w szkołach i monitoring nie wystarczają. Stąd chcę sformułować wniosek, że takich wyników raportu nie można zaakceptować i przejść nad nimi do porządku dziennego, więc proszę Ministerstwo Edukacji Narodowej o podejście do tej kwestii z odpowiednim natężeniem, bo wykształcimy kolejne pokolenie schorowanych, słabych młodych ludzi, począwszy od najmłodszych po szkoły wyższe włącznie. Trzeba podjąć radykalne działania, bo jest naprawdę źle. Jeśli raport NIK jest prawdziwy, a kryteria nie były zbyt wygórowane, to powinniśmy się wszyscy mocno zastanowić nad rozwiązaniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#HalinaRozpondek">Raport powinniśmy przyjąć do wiadomości, przedstawia stan faktyczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RyszardZawadzki">Nie chcąc przedłużać dyskusji, w pełni przyłączam się do opinii wygłoszonej przez moją klubową koleżankę. Raport pokazał problemy, te dane nas zaskakują, zwłaszcza zaskakują tych, którzy pracują w oświacie. Zastanawiam się, że w raporcie uwzględniono niewielką liczbę szkół, więc może w skali kraju obraz byłby nieco inny, choć ogólny wydźwięk raportu jest bezdyskusyjny. Zakładam również, że dyrektorzy szkół świadomie podpisywali protokoły z kontroli.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#RyszardZawadzki">Ciągłe zmiany może zaczynają uodparniać nauczycieli i dyrektorów szkół, stąd znakomity pomysł, że NIK zdecydowała się z zewnątrz ocenić ten wycinek działalności szkół. Mam pytanie do pana dyrektora: czy NIK planuje inne kontrole tematyczne, a jeśli tak, to jakie? Czy NIK planuje także rekontrolę w zakresie stanu wychowania fizycznego w szkołach?</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#RyszardZawadzki">Panią minister chciałbym natomiast zapytać, czy na kanwie wyników tej kontroli Ministerstwo Edukacji Narodowej planuje jakieś wskazówki dla nadzoru pedagogicznego i czy nadzór ten potwierdza wyniki kontroli w swoich wnioskach, także wcześniejszych? Czy dostrzeżono wcześniej ten problem?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#HalinaRozpondek">Ja także chciałam zabrać głos w tej sprawie. Odnosząc się do wypowiedzi pani poseł Pietraszewskiej, powiem, że dlatego jest problem z dopalaczami, bo nie ma sportu szkolnego. Kiedy dzieci i młodzież angażują się w sport, a bardzo to lubią, wtedy nie ma patologicznych zjawisk. Myślę, że to wynik złego podejścia szkół i tu widzę rolę Ministerstwa Edukacji Narodowej. Pierwszy raz widzę tak alarmujący raport NIK, jeszcze nie spotkałam się z takimi wynikami w żadnej innej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#HalinaRozpondek">W niektórych szkołach są ładne sale gimnastyczne, ale ich nie wykorzystują, bo dyrektor ma inne priorytety, WF nie jest ważny. Czasami mam ochotę zadać resortowi pytanie, czy wychowanie fizyczne jest w ogóle w szkole obowiązkowe. Mam wokół siebie krąg znajomych z dziećmi i połowa z nich w ogóle nie ma lekcji WF, co potwierdza raport NIK. Oczywiście, brakuje nam jeszcze hal sportowych. W niedzielę będę np. uczestniczyć w uroczystości oddania hali sportowej w gminie, w której po raz pierwszy od 30 lat powstał jakikolwiek obiekt sportowy. Maleńka sala gimnastyczna musiała pomieścić uczniów z całej gminy. Jednak Ministerstwo Sportu i Turystyki samo nic na to nie poradzi. Powstają Orliki, są dotacje na budowę sal sportowych, jednak chcę zapytać, czy w ramach programów MEN są jakiekolwiek programy związane z upowszechnianiem sportu i kultury fizycznej? Jest to bardzo istotne, bo jeśli będą państwo działać wspólnie z Ministerstwem Sportu i Turystyki, to na pewno więcej się uda zrobić.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#HalinaRozpondek">Orliki są wspaniałą inicjatywą, młodzi chłopcy grają tam całymi dniami w piłkę, ale przychodzi jesień i zima, a w szkołach nie mają nawet WF. Nie winię pani minister, bo sytuacja finansowa jest jaka jest, ale obcięte dotacje na zajęcia pozalekcyjne, podczas gdy szkoły nie umieją wygenerować sobie czasu, powodują, że ostatnim przedmiotem, którego dodatkowe godziny będzie się dotować, jest WF. Jako prezydent Częstochowy 15 lat temu wprowadziłam obowiązkową naukę pływania dla wszystkich uczniów klas drugich szkół podstawowych w ramach zajęć pozalekcyjnych. Musiałam walczyć, aby tego nie zlikwidowano, bo inne zajęcia zlikwidowano. Może udało mi się obronić te zajęcia pływania, bo jestem posłem i mogłam mieć wpływ na decyzje w tym zakresie. Jednak zbyt często rezygnuje się z tych zajęć sportowych.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#HalinaRozpondek">Ministerstwo Edukacji Narodowej musi wyciągnąć wnioski z tego raportu. Na posiedzeniu prezydium Komisji zastanowimy się, czy nie skierować dezyderatu do pana premiera, który w swoim exposé bardzo wiele mówił o sporcie dzieci i młodzieży, w sprawie tej alarmującej sytuacji. Do Najwyższej Izby Kontroli zwracamy się z prośbą o rekontrolę w odpowiednim czasie.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#HalinaRozpondek">Proszę państwa o odpowiedzi na pytania posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KrystynaSzumilas">Kontrola NIK obejmowała lata 2007–2009, więc okres ten obejmował tylko 4 miesiące po wprowadzeniu nowej podstawy programowej. Dlatego będziemy obserwować, jak ta nowa podstawa programowa wpływa na atrakcyjność lekcji wychowania fizycznego w szkołach. Podjęliśmy działania związane z budowaniem nowej podstawy programowej z alternatywnymi formami wychowania fizycznego, ponieważ o tym, że sytuacja w tym zakresie jest zła otrzymywaliśmy sygnały dużo wcześniej.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#KrystynaSzumilas">Nie wystarczy budowa sal gimnastycznych czy boisk. Dzieci trzeba zarażać pasją sportową. Musi się to zaczynać jak najwcześniej. W podstawie programowej zawarliśmy zapisy, które pozornie nie wiążą się z wychowaniem fizycznym, ale powodują, że w przedszkolu i szkole zwraca się uwagę na ruch i rolę ćwiczeń fizycznych oraz swobodnej zabawy w rozwoju młodego pokolenia. Podstawa programowa wychowania przedszkolnego zakłada, że 1/5 swojego pobytu w przedszkolu dziecko powinno spędzać na swobodnej zabawie. Pod tym pojęciem kryje się po prostu ruch – bieganie, skakanie i zabawa na świeżym powietrzu. Te zapisy pojawiły się dlatego, że nauka w przedszkolu i szkole dla małych dzieci była bardzo podobna do sposobu uczenia dzieci starszych, czyli sadzało się dzieci w ławkach i uczyło jak dorosłych. Tymczasem małe dziecko potrzebuje ruchu, żeby rozwijać swoją sprawność i umiejętności. Dlatego też przy okazji obniżenia wieku szkolnego powstał program „Radosna szkoła”. Zwraca on uwagę na to, że w klasach I-III szkoły podstawowej dziecko ma prawo i powinno się ruszać. Dzieci uczy się w ten sposób miłości do sportu. Ważne jest tworzenie wewnętrznych sal z zabawkami i przyrządami do ćwiczeń dla małych dzieci oraz placów zabaw przy szkołach podstawowych. Dziś już 80% szkół jest wyposażonych w wewnętrzne place zabaw. Rozpoczęło się natomiast dofinansowywanie budowy zewnętrznych placów zabaw.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#KrystynaSzumilas">Zastanawiając się nad przyczynami tego, dlaczego starsze dzieci coraz liczniej próbują unikać lekcji wychowania fizycznego, trzeba zauważyć, że ten problem zaczyna się w najmłodszych latach, kiedy dziecko spędza czas przed telewizorem i komputerem, a w przedszkolu lub szkole podstawowej – w ławce. Dlatego, gdy mówimy o wychowaniu fizycznym, ważne jest też zwrócenie uwagi na fakt, że małe dziecko powinno być zachęcane do ruchu i nie muszą to być profesjonalne ćwiczenia, ale przede wszystkim swobodna zabawa.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#KrystynaSzumilas">Jeśli chodzi o dodatkowe lekcje wychowania fizycznego i zajęcia sportowe, to są możliwości – i wiele szkół z tego korzysta – pozyskiwania środków z Priorytetu 9 „Kapitał ludzki” na zajęcia pozalekcyjne dla szkół. My wprowadziliśmy, w ramach art. 42, dwie dodatkowe godziny, które nauczyciel powinien przepracować w tygodniu z dzieckiem zdolnym i wymagającym pomocy. Są w tym zajęcia korekcyjne. Paradoksalnie, z rozmów ze związkami zawodowymi i z sygnałów od dyrektorów szkół wynika, że godzin dodatkowych jest tak dużo, że brakuje na nie dzieci.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#KrystynaSzumilas">Te dwie kwestie pokazują, że nie wystarczy budować i zapewniać dodatkowe godziny. Trzeba z dziećmi ćwiczyć i w ramach nadzoru pedagogicznego dalej będziemy monitorować zajęcia wychowania fizycznego w szkołach.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#DanutaPietraszewska">Należy naprawdę zmotywować pracowników kuratoriów, bo – jak pani minister wie – otrzymaliśmy też informację, że pomimo iż podstawa programowa wymaga zajęć ruchowych w wymiarze 1/5 czasu spędzonego przez dziecko w przedszkolu, to nauczyciele tego nie realizują. To wymaga nadzoru dyrektora placówki i kuratora. Nawet systemem kar należy egzekwować realizację tego wymogu podstawy programowej. Rodzice skarżą się, że podstawa nie jest realizowana. Tu należy wzmocnić nadzór i wyegzekwować stosowne działania.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#DanutaPietraszewska">Uważam, że te dwie dodatkowe godziny dla nauczycieli to wspaniała decyzja, mimo że nauczyciele się na to skarżyli. To powoduje, że nauczyciel ma pensum 20 godzin, ale, niestety, w szkołach jest to źle wykorzystywane. Bywa, że nauczyciel przesiedzi te dwie godziny w szkole nie robiąc nic. A więc, nadzór, nadzór i jeszcze raz nadzór. W prawie jest to bardzo dobrze zapisane, tylko trzeba to egzekwować.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#GrzegorzBuczyński">Mocno zabiegaliśmy o to, aby był to raport obiektywny. Kontrolerzy spędzili tydzień w szkołach obserwując lekcje, bo mieliśmy wątpliwości co do danych ze szkoły. W raporcie są więc wnioski z faktycznych obserwacji, są szczegóły odnoszące się do każdej szkoły.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#GrzegorzBuczyński">Korzystaliśmy z pomocy doradców. Zwróciłem się z pismem do kuratorów, aby wytypowali doradcę metodycznego, który zna się na wychowaniu fizycznym, aby nie stawiano zarzutu, że kontroler NIK zna się tylko na systemach kontroli, ale nie zna się na różnych specjalnościach. Sam jestem nauczycielem, ale pytałem też swoich wnuków o opinię w tej sprawie. Jednak zapytały mnie, czy mogę załatwić, aby nie chodzili na lekcje WF. Takie pytanie mnie przekonało, że sytuacja jest zła.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#GrzegorzBuczyński">Trwa wyścig między telewizją, dopalaczami a sportem. Na razie kultura fizyczna przegrywa tę rywalizację. Widać to po wynikach kontroli. Według naszych wieloletnich obserwacji, system motywacyjny wyczerpał się. Nauczyciele WF stanowią 8,5% populacji nauczycieli, prawie wszyscy osiągnęli już najwyższy stopień awansu zawodowego, nie mają specjalnie motywacji, przynajmniej finansowej, do rozwoju. System się wyczerpuje, trzeba pomyśleć o zmianie, bo na pewno jednym z kluczy są tu nauczyciele. Muszą to być pasjonaci, inaczej nie osiągniemy postępu mimo szerokiej oferty w zakresie kultury fizycznej.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#GrzegorzBuczyński">Rekontrola to u nas zasada, zwłaszcza po takich „wynikowych” kontrolach. Sprawdzamy w pewnym zakresie, czy coś drgnęło w danej dziedzinie. Inne kontrole to przedszkola, nadzór pedagogiczny, dokształcanie i doskonalenie zawodowe nauczycieli. Do kompleksowej kontroli nadzoru pedagogicznego przygotowujemy się na przyszły rok, jesteśmy w kontakcie z resortem edukacji. Co do doskonalenia zawodowego nauczycieli, to mamy tysiące przykładów, że coś w tym systemie nie gra, zarówno po stronie środków finansowych, jak też efektów tego kształcenia. Zbadamy to szczegółowo i dostarczymy państwu raporty.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#HalinaRozpondek">Dziękuję państwu za wyjaśnienia. Czy są inne zgłoszenia w dyskusji? Nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjmuje do wiadomości oba raporty NIK.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#HalinaRozpondek">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>