text_structure.xml
80.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejSmirnow">Dzień dobry państwu. Otwieram posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejSmirnow">Witam panią minister Krystynę Szumilas. Witam przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Witam wszystkich gości, którzy licznie przybyli na dzisiejsze posiedzenie, w tym także ekspertów.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejSmirnow">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenie przewiduje rozpatrzenie informacji na temat wykorzystania nowoczesnych technologii informacyjnych i komunikacyjnych w szkolnictwie oraz wdrażania idei e-szkoły. Czy są uwagi do porządku obrad? Nie ma uwag. Wobec tego przystępujemy do realizacji porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejSmirnow">Chciałbym jednocześnie poinformować państwa, że wystąpiła troszkę niezręczna zbieżność terminów, ponieważ za chwilę rozpoczyna się wystąpienie Ministra Spraw Zagranicznych. Niestety, nie byliśmy w stanie skoordynować terminów. Dzisiejszy termin nie jest najlepszy, ale musimy go utrzymać.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#AndrzejSmirnow">Przystępujemy do realizacji porządku obrad. Bardzo proszę panią minister Krystynę Szumilas o przedstawienie informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KrystynaSzumilas">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo!</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KrystynaSzumilas">Temat, którym się dzisiaj zajmujemy, jest tematem bardzo istotnym. Jest to temat, który wpływa na jakość kształcenia. Jest to temat, który jest obecny w programach szkolnych, w rzeczywistości szkolnej. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nowoczesne technologie informacyjne i komunikacyjne muszą być obecne w szkole. Od ich obecności zależą przyszłe umiejętności, szanse naszych dzieci i młodzieży na funkcjonowanie we współczesnym świecie. Dlatego też, proszę państwa, temat ten znajduje się w centrum zainteresowania Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#KrystynaSzumilas">Mówiąc o wykorzystaniu nowoczesnych technologii informacyjnych i komunikacyjnych, o wdrażaniu idei e-szkoły, trzeba myśleć o tym na wielu poziomach, w wielu aspektach. Pierwsza rzecz to przede wszystkim dostęp w szkole do nowoczesnych technologii informacyjnych i komunikacyjnych. Mówiąc wprost, chodzi o dostęp do komputera, dostęp do tablicy interaktywnej, dostęp do sprzętu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#KrystynaSzumilas">Kiedy popatrzymy na to, co stało się w naszym kraju w ostatnich latach, widać duży postęp. Popatrzmy na prostą statystykę obrazującą liczbę komputerów przypadających na jednego ucznia. W 2002 roku w polskich szkołach na jeden komputer przypadało osiemdziesięciu uczniów. Po wprowadzeniu programów, o których państwo możecie przeczytać w informacji przedstawionej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, po zrealizowaniu programów przewidujących stworzenie pracowni internetowej w każdej szkole, w każdym gimnazjum, zakup nowoczesnego sprzętu specjalistycznego, stworzenie pracowni komputerowych w szkołach – działo się to w dwóch okresach, najpierw do roku 2005, a potem w ramach środków unijnych w latach 2004–2006 – dzisiaj liczba uczniów przypadających na jeden komputer wynosi 10,6. Widać, że jest postęp.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#KrystynaSzumilas">Wprowadziliśmy też przepisy, na mocy których od 1 września 2012 roku będzie istniał obowiązek prowadzenia przedmiotu informatyka w pracowniach komputerowych tak, aby jeden komputer przypadał na jednego ucznia.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#KrystynaSzumilas">Można powiedzieć, że ostatnie lata przyniosły dość duży postęp, jeżeli chodzi o dostęp do sprzętu komputerowego. To, co w tej chwili jest ważne i istotne, to to, w jaki sposób sprzęt komputerowy jest wykorzystywany. Po to, aby mógł być wykorzystywany w sposób dający jak najlepsze efekty, musi być odpowiednie oprogramowanie, muszą być dostępne programy edukacyjne. Programy edukacyjne mogą być w tradycyjnej formie na płytach, ale warto też, aby były dostępne bezpośrednio w internecie. W materiałach, które państwo otrzymaliście, znajdują się informacje na temat tego, w jaki sposób Ministerstwo Edukacji Narodowej w ostatnich latach wspierało wyposażenie szkół w programy edukacyjne, które w tej chwili mogą być wykorzystywane nie tylko na lekcjach informatyki, ale także na lekcjach innych przedmiotów.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#KrystynaSzumilas">O rzeczywistym wdrożeniu nowoczesnych technologii informacyjnych i komunikacyjnych w polskiej szkole będziemy mogli mówić wtedy, gdy nowoczesne technologie będą obecne praktycznie na każdej lekcji. Ideą, która nam przyświeca, jest doprowadzenie do sytuacji, aby w szkołach odbywały się nie tylko lekcje informatyki, które są bardzo ważne, istotne, ponieważ uczniowie muszą się nauczyć korzystać ze sprzętu. Ważne jest także, żeby nowoczesne technologie wykorzystywać na każdej lekcji, na lekcji matematyki, na lekcji języka polskiego, na lekcji wychowania fizycznego.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#KrystynaSzumilas">Po to, aby się to działo, musi być odpowiednie oprogramowanie, ale musi być także dobre przygotowanie nauczycieli, nauczyciele muszą posiadać umiejętność korzystania z nowoczesnych narzędzi. Przygotowanie nauczycieli do wykorzystywania nowoczesnych technologii informacyjnych i komunikacyjnych w szkole jest procesem ciągłym. Na pewno ci, którzy w tej chwili studiują, przygotowują się do zawodu nauczyciela, powinni w trakcie studiów uczyć się posługiwania komputerem, o ile jeszcze tego nie potrafią. Przede wszystkim jednak powinni uczyć się wykorzystywania komputera na lekcji jako narzędzia do prowadzenia swoich zajęć.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#KrystynaSzumilas">Standardy kształcenia nauczycieli zawierają odpowiednie zapisy. Każda uczelnia kształcąca nauczycieli musi w swoim programie ująć taką tematykę. Nauczyciel opuszczający dzisiaj wyższą uczelnię powinien posiadać takie umiejętności.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#KrystynaSzumilas">Nie wszyscy nauczyciele mieli taką możliwość. A więc ważny jest także system doskonalenia umiejętności nauczycieli w tym zakresie, w tym również pomoc nauczycielom w gonieniu rzeczywistości. Wiemy, że jeżeli chodzi o nowoczesne technologie informacyjne i komunikacyjne, postęp jest bardzo duży. Nie wystarczy nauczyć się, trzeba na bieżąco uzupełniać swoją wiedzę w tym obszarze. Bardzo dużą wagę przywiązujemy do doskonalenia umiejętności nauczycieli, nie tylko na kursach stacjonarnych. Stosowane są także metody mieszane, a więc kurs stacjonarny i tzw. zdalne nauczanie, czyli uczenie się na odległość z wykorzystaniem nowoczesnych technologii. Macie państwo bardzo precyzyjne informacje na ten temat w materiale, jaki został państwu przedstawiony.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#KrystynaSzumilas">Ideą wykorzystania nowoczesnych technologii informacyjnych i komunikacyjnych w szkolnictwie jest nie tylko wykorzystanie sprzętu do wspomagania procesu edukacyjnego, unowocześniania owego procesu, ale też nauczenie uczniów, młodzieży odpowiedniego wykorzystywania nowoczesnych technologii informacyjnych i komunikacyjnych w życiu jako narzędzia do doskonalenia swoich umiejętności. Dlatego też nowa podstawa programowa, która w tej chwili wchodzi w życie, kładzie bardzo duży nacisk na doskonalenie owych umiejętności na dwóch poziomach. Z jednej strony zaprojektowano zajęcia z informatyki, a więc lekcje, na których uczniowie uczą się korzystania ze sprzętu komputerowego, programów edukacyjnych. Z drugiej strony w treściach programowych różnych przedmiotów są tematy związane z wykorzystaniem nowoczesnych technologii informacyjnych i komunikacyjnych w konkretnym obszarze.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#KrystynaSzumilas">Mówimy o uczeniu młodego pokolenia wykorzystywania nowoczesnych technologii informacyjnych i komunikacyjnych. Jednak trudno tego nauczyć, jeżeli sama szkoła nie byłaby szkołą otwartą na nowoczesne technologie informacyjne i komunikacyjne. Trudno mówić o uczeniu młodzieży bez pokazywania, że nowoczesne technologie pomagają w organizacji, zarządzaniu szkołą, że są rzeczywiście wykorzystywane w szkole. Patrząc pod tym kątem na funkcjonowanie szkoły, zmieniamy rozporządzenia. Umożliwiamy, prawnie dopuszczamy prowadzenie dokumentacji w formie elektronicznej. Typowym przykładem jest tutaj e-dziennik. Zmieniło się rozporządzenie o prowadzeniu dokumentacji w szkole. Dokumentowanie procesu kształcenia może odbywać się poprzez e-dziennik.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#KrystynaSzumilas">Ponadto rozporządzenie dotyczące dopuszczania do użytku w szkole programów wychowania przedszkolnego i programów nauczania oraz dopuszczania do użytku szkolnego podręczników zostało znowelizowane w taki sposób, że możliwe jest dopuszczanie do użytku szkolnego podręczników w formie elektronicznej, a nie tylko papierowej. Chodzi o podręczniki zamieszczone na informatycznym nośniku danych lub w sieci internet.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#KrystynaSzumilas">Ważne jest także koordynowanie, wpływanie, pokazywanie możliwości powstawania platform edukacyjnych, wykorzystywania zasobów znajdujących się na owych platformach. Ministerstwo Edukacji Narodowej w ramach projektu systemowego realizowało projekt dotyczący zbudowania portalu Scholaris. W tej chwili realizowany jest projekt „Narodowy system edukacji wirtualnej Scholaris” z wykorzystaniem efektów poprzedniej perspektywy. Na portalu tym nauczyciele mogą znaleźć materiały dydaktyczne, mogą wymienić się informacjami. Oczywiście ważne jest, aby nauczyciele mogli, potrafili korzystać z różnorodnych portali edukacyjnych, wykorzystywać je w swojej pracy, podczas prowadzenia lekcji.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#KrystynaSzumilas">W ramach projektów z perspektywy na lata 2007–2013 Krajowy Ośrodek Wspierania Edukacji Zawodowej i Ustawicznej realizuje projekt „Opracowanie modelu poradnictwa zawodowego oraz internetowego systemu informacji edukacyjno-zawodowej”. Planuje się powstanie w 2011 roku portalu internetowego „System Informacji Edukacyjno-Zawodowej”.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#KrystynaSzumilas">Nowoczesne technologie wykorzystywane są także w ramach zadań państwa czyli chociażby do sprawowania w nowoczesny sposób nadzoru pedagogicznego. Nowy sposób sprawowania nadzoru pedagogicznego, forma zwana ewaluacją opiera się na technologiach komputerowych. Zbudowaliśmy bazę danych narzędzi do prowadzenia ewaluacji, przygotowywania raportów ewaluacyjnych. Również kontrola prawna prowadzona jest w oparciu o odpowiednie narzędzia, z wykorzystaniem komputerów, internetowym zbieraniem wyników kontroli.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#KrystynaSzumilas">Nie wspomnę już o systemie egzaminów zewnętrznych. Informacje dotyczące uczniów zbierane są w oparciu o programy internetowe. Planowane są różne działania, a nawet Centralna Komisja Egzaminacyjna prowadzi już takie projekty, jak chociażby elektroniczne sprawdzanie prac. Sposób komunikowania się egzaminatorów jest taki, aby jakość sprawdzania prac była jak najlepsza.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#KrystynaSzumilas">Jako Ministerstwo Edukacji Narodowej prowadzimy tzw. projekt SIO2. Chodzi o budowanie nowej bazy zbierania informacji o szkołach i placówkach. Po to, aby szkoła była e-szkołą, również jej otoczenie powinno takie być.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#KrystynaSzumilas">Szczegóły dotyczące konkretnych programów i kwot zawarte są w materiale. Jeżeli będą pytania, chętnie odpowiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejSmirnow">Panie pośle, później będę udzielał państwu głosu, chyba że chciałby pan zabrać głos w kwestii formalnej. Najpierw przewidujemy informację, a następnie pytania, dyskusję.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejSmirnow">Koordynatorem informatyzacji kraju, budowania społeczeństwa informacyjnego jest Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. W dniu dzisiejszym reprezentuje je pan dyrektor Marciński. Chciałbym prosić pana dyrektora o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WłodzimierzMarciński">Bardzo dziękuję. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo!</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WłodzimierzMarciński">Przede wszystkim chciałbym państwu serdecznie podziękować za zorganizowanie spotkania, poświęcenie dyskusji tak ważnemu problemowi, jakim jest zastosowanie technologii teleinformatycznych w edukacji.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WłodzimierzMarciński">Pozwolę sobie zwrócić uwagę na dwa aspekty, o których zresztą pani minister już wspominała. Pierwszy aspekt wiąże się z wykorzystywaniem samych technologii w procesach edukacyjnych. Drugi aspekt wiąże się z tym, że osoby poddające się procesowi edukacji są piśmienne cyfrowo. Jest to bardzo ładne określenie. Współczesny człowiek, współczesny Polak powinien być piśmienny cyfrowo. Jeden z poprzednich komisarzy Unii Europejskiej pan Erkki Likanen używał określenia „być albo nie być” oczywiście w odniesieniu do edukacji, piśmiennictwa cyfrowego. Uważał – zresztą wszyscy podzielamy ten pogląd – że atrybutem nowoczesnego człowieka jest piśmiennictwo cyfrowe.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#WłodzimierzMarciński">Muszę powiedzieć, że Polska ma bardzo dobre dokonania w tym zakresie. Chciałbym zwrócić uwagę na jedno z nich bezpośrednio dotyczące młodzieży. Otóż w Polsce bardzo skutecznie jest realizowany unijny program edukacyjny e-Twinning. W programie tym uczestniczą polskie szkoły. Jest ich już ponad 7700. Muszę powiedzieć, że polska szkoła dominuje w owym programie. Skutkuje to tym, że w raportach unijnych wskazuje się na ogromną aktywność młodego polskiego pokolenia w percepcji informatycznej. Rzeczywiście młodzi Polacy w tej chwili zakładają najwięcej portali w Europie, są najaktywniejsi. Jest to bardzo wyraźnie dostrzegane. Jeżeli popatrzymy na statystyki, okaże się, że zajmujemy mniej więcej połowę statystyki europejskiej. Jest to znakomity prognostyk na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#WłodzimierzMarciński">Odnosząc się do technologii informatycznych w edukacji, chciałbym zwrócić uwagę Wysokiej Komisji na opracowaną, przyjętą w grudniu 2008 roku „Strategię rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce”. Dokument ten był przygotowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przy bardzo znacznym udziale środowiska informatycznego. Bardzo się cieszę, że na sali widzę kilka osób, które wspólnie z nami uczestniczyły w opracowywaniu wspomnianego dokumentu. Znaczny udział w jego opracowywaniu mieli także nauczyciele akademiccy, nauczyciele szkolni. W związku z tym problemy edukacyjne są w nim obecne.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#WłodzimierzMarciński">Strategia jest dokumentem programowym wyznaczającym kierunki w zakresie rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce. Prezentuje propozycje, rekomendacje działań, które powinny być podejmowane przez wszystkie podmioty, nie tylko przed podmioty publiczne, ale wszystkie. Wychodzimy z założenia, że za powstanie i rozwój społeczeństwa informacyjnego w Polsce odpowiedzialni są wszyscy.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#WłodzimierzMarciński">W coraz większym stopniu mówi się o społeczeństwie informacyjnym, społeczeństwie wiedzy. Przypuszczamy, że w niedługim czasie będziemy mówić o społeczeństwie cyfrowym. Taka jest tendencja europejska, ale o tym powiem za chwilę.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#WłodzimierzMarciński">Wracając do strategii, chciałbym powiedzieć, że generalnie opiera się ona na trzech liniach oddziaływania. Są to: Człowiek, Państwo, Gospodarka. W obszarze Człowiek mamy sześć uporządkowanych celów. Trzy najważniejsze dotyczą bezpośrednio edukacji.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#WłodzimierzMarciński">Celem pierwszym jest podniesienie poziomu motywacji, świadomości, wiedzy oraz umiejętności w zakresie wykorzystywania technologii teleinformatycznych i komunikacyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#WłodzimierzMarciński">Celem drugim jest podniesienie poziomu i dostępności edukacji od przedszkola do uczelni wyższej, upowszechnienie zasady nauki przez całe życie oraz wykorzystanie technologii teleinformatycznych do skutecznego kształcenia.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#WłodzimierzMarciński">Bardzo istotny jest też cel trzeci, którym jest dostosowanie oferty edukacyjnej do wymagań rynku pracy. Rynek pracy w coraz większym stopniu oczekuje edukacji informatycznej.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#WłodzimierzMarciński">Takie są cele.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#WłodzimierzMarciński">Bezpośrednim narzędziem służącym koordynacji wdrażania celów zawartych w strategii jest Międzyresortowy Zespół do Spraw Realizacji Programu „Polska Cyfrowa”.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#WłodzimierzMarciński">Zespół ten w ostatnim czasie przygotował dwa raporty. Pierwszy z nich generalnie był skierowany na działania związane z budową w Polsce sieci szerokopasmowej. Cały czas jest to bardzo ważny temat w naszym kraju. Co prawda schodzi on już z agendy w wielu krajach europejskich, ale w Polsce nadal jest niezwykle istotny. W raporcie zostało zawarte wiele rekomendacji, w jaki sposób tworzyć w Polsce sieć szerokopasmową.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#WłodzimierzMarciński">Drugi raport jest bardziej istotny z punktu widzenia naszego dzisiejszego spotkania. Jest to raport, w którym jest mowa o potrzebach edukacyjnych, potrzebach świadomościowych. Zostało w nim przedstawionych sześć priorytetów. Jednym z najważniejszych, o ile w ogóle nie najważniejszym, jest priorytet dotyczący edukacji cyfrowej, rozwoju umiejętności oraz wiedzy o usługach, które muszą być realizowane przy wykorzystaniu sieci szerokopasmowej.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#WłodzimierzMarciński">W ramach rekomendacji zostało przedstawionych wiele propozycji programowych. Jest ich kilka. Pozwolę sobie powiedzieć o najważniejszych. Jest to program upowszechniania edukacji medialnej i cyfrowej. W coraz większym stopniu odnosimy się do edukacji medialnej i cyfrowej, mając na uwadze to, że następuje konwergencja mediów. Mówiąc o internecie, w coraz większym stopniu mówimy o internecie przez telefon komórkowy, przez satelitę. Coraz bardziej staramy się to wszystko zbierać. W coraz większym stopniu mówimy o edukacji cyfrowej, medialnej.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#WłodzimierzMarciński">Chcieliśmy zwrócić uwagę na programy, które były realizowane wspólnie przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pani minister już o nich wspominała, więc nie będę się w nie zagłębiał. W każdym razie akcja ta świetnie się rozwija. Zwracamy tu uwagę na potrzebę wykorzystania edukacji medialnej.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#WłodzimierzMarciński">Niezwykle ważnym tematem jest szkolenie nauczycieli. Pani minister wspominała także o tym. Ewidentnie naszych uczniów powinny szkolić osoby świetnie przygotowane do zawodu. Od najlepszego nauczyciela zyskuje się największą wiedzę. Taki nauczyciel zachęca do pogłębiania wiedzy.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#WłodzimierzMarciński">Uważamy, że to bardzo dobrze, iż rozwijają się projekty e-szkoła. W tej chwili w wielu województwach mają one pilotażowy charakter. Uważamy, że jest to niezwykle ważne.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#WłodzimierzMarciński">Proszę państwa, chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Jak zapewne państwo wiecie, od ubiegłego roku trwają prace nad uporządkowaniem „Strategii Rozwoju Kraju”. „Strategię Rozwoju Kraju” sprowadza się do dziewięciu kluczowych strategii. Jedną z nich jest strategia rozwoju zasobów ludzkich, której koordynatorem jest przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów. W ramach owej strategii za jeden z najważniejszych celów uznano uczenie się przez całe życie, uzyskiwanie wiedzy i kwalifikacji ważnych dla rozwoju gospodarki, dla rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, dla budowy społeczeństwa piśmiennego cyfrowo.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#WłodzimierzMarciński">Departament Społeczeństwa Informacyjnego, a właściwie całe Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wspiera wiele różnego rodzaju inicjatyw, które zostały przedstawione w naszym opracowaniu. Pozwolę sobie zwrócić uwagę na kilka z nich.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#WłodzimierzMarciński">Wspólnie z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytutem Książki współuczestniczymy w programie „Biblioteka +”. Jest to program, który wspiera szkolenie bibliotekarzy, a także instalacje sprzętowe, informatyczne, podłączenie do internetu w bibliotekach. Ponadto resort od kilku lat finansuje i wspiera projekt BIB WEB. Polega on na szkoleniu bibliotekarzy. Wychodzimy z założenia, że biblioteki w wielu zakątkach Polski są miejscem, w którym być może trochę zapomina się o książce, ale przychodzi się do internetu. Jest to miejsce oddziaływania na wiedzę cyfrową młodego pokolenia.</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#WłodzimierzMarciński">W ramach Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wspólnie w uniwersytetem trzeciego wieku powstają bardzo interesujące edukacje medialne, co prawda skierowane do seniorów. Mówimy dzisiaj o młodzieży, ale nie zapominajmy, że seniorów także należy przygotowywać do tego, co nadchodzi czyli do fali cyfrowej. Jest to również bardzo ważne. Nie wiem, czy jest to temat edukacyjny, ale wsparcie dla seniorów, aby stawali się komunikatywni cyfrowo, jest niezwykle istotne i bardzo mocno dostrzegane w krajach Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#WłodzimierzMarciński">O programie e-Twinning już wspominałem. Uważam, że jest naprawdę warty tego, aby się nad nim pochylać i mówić o nim. Powinniśmy mówić o najlepszych przykładach. Stanowi to doskonały bodziec.</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#WłodzimierzMarciński">Była już mowa o tym, że Ministerstwo Edukacji Narodowej realizuje centra kształcenia na odległość.</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#WłodzimierzMarciński">Mówiąc o sobie, dodam, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji jest instytucją pośredniczącą w Działaniu 8.3 Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Działanie to dotyczy przeciwdziałania wykluczeniu cyfrowemu. Udało się nam dokonać takiej zmiany w programie, że można z niego finansować również wyposażenie w sprzęt komputerowy oraz dostęp do internetu podległych samorządowi terytorialnemu jednostek edukacyjnych. Jest to bardzo ważne.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#WłodzimierzMarciński">Proszę państwa, podczas prezydencji hiszpańskiej, czyli praktycznie w tym półroczu, zostaną przyjęte między innymi dwa bardzo istotne dokumenty. Otóż zostanie przyjęty dokument „Unia Europejska 2020” oraz dokument „Cyfrowa Agenda dla Europy”. Będą to dwa niezwykle ważne, strategiczne dokumenty z zasięgiem do 2020 roku. W obu dokumentach bardzo wyraźnie wspomina się o potrzebie wzmożenia wszelkiego rodzaju działań edukacyjnych. Chciałbym zwrócić na to uwagę, ponieważ Polska podpisze się pod obydwoma dokumentami.</u>
<u xml:id="u-4.27" who="#WłodzimierzMarciński">Proszę państwa, na zakończenie chciałbym powiedzieć, że miałem tę przyjemność, iż w okresie negocjacji akcesyjnych byłem pracownikiem polskiego przedstawicielstwa w Brukseli. Przez moich partnerów, kolegów z innych krajów wielokrotnie byłem pytany, co Polska wnosi do nowej Europy. Zawsze odpowiadałem, że świetne polskie społeczeństwo, znakomicie wyedukowaną młodzież. Rzeczywiście jest to nasz największy kapitał. Trochę mnie zmartwiło, że w którymś momencie reklamowaliśmy polskiego hydraulika. Powinniśmy reklamować polskiego informatyka. Mamy naprawdę najlepsze powody do tego, aby głośno mówić o polskiej informatyce.</u>
<u xml:id="u-4.28" who="#WłodzimierzMarciński">Nie wiem, czy państwo wiecie, że zarówno w tym roku, jak i za dwa lata Polska w pewnym sensie stanie się światową stolicą informatyki. Otóż w tym roku będą organizowane finały konkursu Imagine Cup. Jest to największy konkurs informatyczny świata. Jest on organizowany w Polsce, dlatego że Polacy świetnie wypadali we wcześniejszych konkursach. Trzeba o tym mówić. Ponadto w roku 2012 przypuszczalnie Polska – konkurujemy jeszcze w tym względzie z Rosją – będzie organizatorem finałów światowej Międzynarodowej Olimpiady Informatycznej. To również jest pokłosie tego, że polscy informatycy są znakomici.</u>
<u xml:id="u-4.29" who="#WłodzimierzMarciński">Mówmy o tym, lansując na świecie model polskiego informatyka. Róbmy wszystko, aby spowodować, żeby młode pokolenia były świetnie wyedukowane. Bardzo dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję panu dyrektorowi. Chciałbym państwa poinformować, że na dzisiejszym posiedzeniu gościmy wybitnych ekspertów, wśród nich pana Wacława Iszkowskiego prezesa Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Chciałbym zapytać, czy pan prezes chciałby zabrać głos? Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WacławIszkowski">Raczej poczekam i wysłucham pytań pań i panów posłów. Zdaje się, że będzie to ciekawe. Wypowiem się w kontrakcji do tego, co zostało tu zaprezentowane. Jeśli można, zabiorę głos trochę później. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejSmirnow">Chciałbym jeszcze zapytać panią Justynę Osiecką-Chojnacką, która jest autorem rozdziału z opracowania sejmowego Biura Analiz Sejmowych. Chodzi o rozdział zatytułowany „E-szkoła”. Czy pani chciałaby zabrać głos w tej chwili, czy później? Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JustynaOsieckaChojnacka">Dziękuję za zaproszenie. O ile wiem, otrzymali państwo tekst odnoszący się do e-szkoły w tomie Biura Analiz Sejmowych poświęconemu społeczeństwu informacyjnemu. Jeśli miałabym zabrać głos, to w doniesieniu do kilku kwestii.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JustynaOsieckaChojnacka">Wielu ekspertów, oceniając dotychczasowy proces wdrażania nowych technologii do polskich szkół, stwierdza, że nie jest on w pełni satysfakcjonujący. Nie przynosi satysfakcjonujących efektów, gdyż znaczne nakłady finansowe, które w ciągu ostatnich lat były ponoszone i na sprzęt, i na oprogramowanie, i na szkolenia, nie zawsze przekładają się na poprawę jakości kształcenia, której można by było oczekiwać. W ocenie ekspertów wynikało to z wielu przyczyn, do których należy zaliczyć często niewystarczające przygotowania nauczycieli, brak metodyki wykorzystania nowych technologii w szkołach, pewne niedostatki w organizacji nauczania.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JustynaOsieckaChojnacka">Brakowało też integracji różnych doraźnych działań oraz szerszej wizji celu działania. Dobrym przykładem jest fakt, że często bardzo liczne kursy oferowane nauczycielom nie odpowiadały dokładnie potrzebom związanym z komputerowym wspomaganiem nauczania. Były skoncentrowane na narzędziowych aspektach korzystania z nowych technologii.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JustynaOsieckaChojnacka">W pierwszym okresie wprowadzania nowych technologii do szkół zarówno władze centralne, jak też samorządy były mocno skoncentrowane na tym, aby szkoły wyposażyć w sprzęt. W wielu centralnych programach wyposażenie to przybierało formę tworzenia tzw. pracowni komputerowych. Z czasem okazało się, że formuła ta w życiu szkolnym ogranicza dostęp do komputerów, trochę utrudnia organizację nauczania. Nauczyciele innych przedmiotów mieli mniejszy dostęp do komputerów.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#JustynaOsieckaChojnacka">Starania władz centralnych i samorządów przyniosły rezultaty, jeżeli chodzi o poprawę wskaźników, o których mówiła pani minister. Rzeczywiście szybko i gwałtownie polepszyła się proporcja uczniów, którzy mogą korzystać z komputera.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#JustynaOsieckaChojnacka">Jednocześnie trudno nie wspomnieć o tym, że przytaczane wskaźniki nie pokazują skali zróżnicowania w polskich szkołach. Tymczasem bardzo niepokojący jest fakt, że komputery w dalszym ciągu nie stanowią standardowego wyposażenia we wszystkich polskich szkołach. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w roku szkolnym 2008/2009 niemal powszechnie komputery były dostępne tylko w szkołach podstawowych. Jednak już na poziomie gimnazjum okazało się, że tylko 84% szkół dysponowało komputerami. Jest to tym bardziej dziwne, że wtedy, gdy była wprowadzana reforma edukacji, zakładano, że poziom gimnazjum będzie tym poziomem, na którym będziemy mogli zapewnić uczniom jak najlepsze warunki kształcenia. Aż 20% polskich liceów ogólnokształcących nie ma komputerów. Dosyć dramatyczna sytuacja występuje w szkolnictwie zawodowym. Jest to szerszy problem zapewne związany z kryzysem szkolnictwa zawodowego, ale tylko 30% szkół zawodowych dysponowało komputerami. Znakomita większość ich nie miała.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#JustynaOsieckaChojnacka">Odrębną, trudną do uchwycenia w statystykach kwestią jest jakość sprzętu, jego parametry techniczne.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#JustynaOsieckaChojnacka">Następna kwestia to dostęp do szerokopasmowego internetu.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#JustynaOsieckaChojnacka">Podsumowując, w polskim szkolnictwie często występują problemy natury zupełnie podstawowej, jeśli chodzi o wprowadzanie technologii informatycznych do szkoły. Jesteśmy w bardzo specyficznej sytuacji, dlatego że z jednej strony w naszym systemie jest całkiem sporo szkół, które nie mają komputerów, z drugiej strony są też szkoły, które uczestniczą w programie e-Twinning albo w innych programach dotyczących e-szkoły. Zapewne jest w nich duże zaawansowanie w wykorzystaniu nowoczesnych technologii, uczniowie mogą na tym dużo zyskiwać. Szkół, w których owszem, komputery są, jest większość, niemniej eksperci i analitycy cały czas zastanawiają się, czy są one w pełni wykorzystywane do poprawy jakości kształcenia, czy służą tak jak by mogły celom edukacyjnym. Niewątpliwie sytuacja, w której wyposażenie polskiej szkoły, staje się celem samym w sobie i nie służy poprawie jakości kształcenia, wydaje się możliwa.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#JustynaOsieckaChojnacka">Wszystkie wyzwania, które stoją przed polskim szkolnictwem, przygotowania do życia w zupełnie nowych warunkach technologicznych, impulsy z Unii Europejskiej, skłaniają do tego, aby zastanowić się, jak poszukiwać nowej formuły wprowadzania i wykorzystywania technologii komputerowych w szkołach. Oczywiście jest to bardzo złożone zagadnienie wymagające różnego typu zasobów.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#JustynaOsieckaChojnacka">Muszę powiedzieć, że koncepcja w tym zakresie została przedstawiona w niezwykle interesującym dokumencie przygotowanym na zlecenie Ministerstwa Edukacji Narodowej przez Radę do Spraw Edukacji Informatycznej i Medialnej. Mam na myśli dokument „Kierunki działań w zakresie nauczania dzieci i młodzieży oraz funkcjonowania szkoły w społeczeństwie informacyjnym. Nowe technologie w edukacji”. Jak sądzę, dokument ten miał się stać bazą, podstawą dla opracowania programu działań rządu. Nie wiem, czy plany te nie zostały zmienione, w każdym razie resort przywołuje ów dokument w swoim materiale.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#JustynaOsieckaChojnacka">W dokumencie tym przyjęto założenie, że obecnie wprowadzanie nowych technologii do szkół powinno ściśle wiązać się z wdrażaniem nowego modelu funkcjonowania szkoły. Rada do Spraw Edukacji Informatycznej i Medialnej określa e-szkołę bardzo ogólnie jako szkołę, która wykorzystuje technologie informacyjno-komunikacyjne w procesie swojego rozwoju ku lepszemu, bardziej skutecznemu wypełnianiu swojej misji edukacyjnej, wychowawczej i społecznej.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#JustynaOsieckaChojnacka">Szczególnie ważne w koncepcji e-szkoły wydaje się jednak wykorzystanie wysokich technologii w celu zmiany modelu kształcenia, np. wykorzystanie w tradycyjnych formach nauczania elementów e-learningu. We wspomnianym dokumencie tematowi temu jest poświęcone sporo miejsca. Tego typu komplementarne nauczanie może sprzyjać tak pożądanej w szkolnictwie indywidualizacji kształcenia. Mogłoby stwarzać takie możliwości.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#JustynaOsieckaChojnacka">Można powiedzieć, że zaprezentowane w dokumencie Rady do Spraw Edukacji Informatycznej i Medialnej nowe podejście do wdrażania technologii informacyjnych w szkolnictwie oznacza istotne zmiany koncepcji działania w stosunku do dotychczasowej praktyki.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#JustynaOsieckaChojnacka">Po pierwsze, wprowadzanie technologii do szkół jest bardzo silnie związane z przygotowaniem i rozwijaniem oferty usług i zasobów, z których szkoła, nauczyciele, uczniowie mogą korzystać. W związku z tym potrzebna jest ogólnokrajowa infrastruktura usług oferująca szkołom dostęp do platform edukacyjnych, a także oferta ustawicznego kształcenia, wspomagania nauczycieli także w trybie on-line w zakresie przygotowania ich do pracy na platformie edukacyjnej oraz z udziałem innych form wykorzystywania technologii.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#JustynaOsieckaChojnacka">Po drugie, nowe technologie mają wspierać tworzenie kompleksowych programów rozwoju szkoły, uwzględniających przygotowanie i rozbudowę infrastruktury technicznej, przygotowanie nauczycieli i uczniów, ale też zmiany w realizacji celów edukacyjnych oraz zmiany w dydaktyce i metodyce ich osiągania. Takie podejście na szczeblu szkoły oznacza konieczność zaangażowania całej społeczności szkolnej oraz integracje wszystkich działań. Dla przykładu szkolenia i wsparcie dla nauczycieli muszą być powiązane z potrzebami wynikającymi z realizacji programu rozwoju szkoły. Nie chodzi zatem o doraźne szkolenia, ale o program rozwoju zawodowego. Do tej pory mankamentem licznych szkoleń dla nauczycieli było to, że przebiegały one w warunkach nieadekwatnych do tych, w których nauczyciel na co dzień pracuje. Nauczyciele nie mogli, nie mieli możliwości wykorzystania nabytych umiejętności w praktyce szkolnej, w życiu szkoły.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#JustynaOsieckaChojnacka">Do pewnego stopnia zakres wykorzystania nowych technologii przez nauczyciela był kwestią jego osobistych preferencji, możliwości, motywacji, a nie szerszego szkolnego planu, co nie gwarantowało nauczycielowi wsparcia. Z drugiej strony mogło też tworzyć bariery.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#JustynaOsieckaChojnacka">Reasumując można powiedzieć, że wprowadzanie projektów typu e-szkoła wymaga strategii działania formułowanej na szczeblu szkoły, ale także w skali lokalnej, regionalnej i krajowej. Należy podkreślić, że kiedy w tej chwili mówimy o e-szkole, tak naprawdę mamy do czynienia z, chciałoby się powiedzieć, eksperymentalnymi działaniami prowadzonymi w ramach różnych projektów. Co więcej, w innych krajach zaawansowanych w wykorzystywaniu technologii w szkolnictwie także nie ma wdrożonego takiego modelu. Jest to pewna idea, która organizuje nasze myślenie, ale jeszcze nie jest w pełni realizowana.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#JustynaOsieckaChojnacka">Gdyby zapadła decyzja, że celem państwa jest systematyczne, długofalowe upowszechnianie modelu e-szkoły, co do tej pory nie nastąpiło, fundamentalną kwestią byłoby stworzenie ram prawnych, instytucjonalnych i finansowych dla przygotowania tak olbrzymiej zmiany.</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#JustynaOsieckaChojnacka">To wszystko z mojej strony. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję. Przechodzimy do dyskusji, pytań. Zgłaszał się pan poseł Górski. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ArturGórski">Bardzo dziękuję. Panie przewodniczący, pani minister!</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ArturGórski">Oczywiście zapoznałem się z dokumentem, który otrzymali wszyscy posłowie. Szczerze powiedziawszy odczuwam duży niedosyt, dlatego że jest to dokument dość suchy, lakoniczny i pozbawiony głębszej refleksji. Nie wynika z niego, czy Ministerstwo Edukacji Narodowej jest zadowolone z dotychczasowych działań podejmowanych przez siebie, przez administrację rządową, przez samorządy. Nie ma informacji na temat oceny kondycji e-szkoły czy na temat poziomu, efektów edukacji z wykorzystaniem technologii informacyjnych. Wydaje mi się, że powinno się to znajdować w owym dokumencie, a nie tylko suche wyszczególnienie, wymienienie realizowanych programów, projektów.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ArturGórski">Druga sprawa, której mi tu brakuje, aby mieć pełen obraz, wiąże się z informacją na temat informatyzacji polskiej oświaty. Z dyskusji, która już się rozpoczęła, dowiedzieliśmy się, że jeden komputer przypada na dziesięciu, jedenastu uczniów. Z drugiej strony przed chwilą została podana informacja, że około 20% liceów ogólnokształcących i około 70% szkół zawodowych nie jest wyposażonych w komputery. Tak zrozumiałem informację, która została tu podana.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#ArturGórski">Wszystko to stawia pod dużym znakiem zapytania realizację idei e-szkoły. Rodzą się konkretne pytania odnoszące się do rzeczywistości, której dotykamy. Rzeczywistość ta dotyczy samego sprzętu i jego odnawialności. Wiadomo, że nie wystarczy raz kupić komputery i sprzęt do szkół. Jest olbrzymi postęp techniczny. Jeżeli chcemy wykształcić młodzież na odpowiednim poziomie, sprzęt musi być na bieżąco odnawiany, aktualizowany. Komputery bardzo szybko stają się stare i niewydolne. Nie można zakładać, że wystarczą dla potrzeb zwykłej edukacji.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#ArturGórski">Tymczasem Ministerstwo Edukacji Narodowej pisze w swojej informacji – tak zrozumiałem ową lakoniczną informację – że rezygnuje, że nie ma możliwości kontynuowania centralnych zakupów sprzętu komputerowego i oprogramowania, gdyż uniemożliwia to Program Operacyjny Kapitał Ludzki na lata 2007–2013. Rozumiem, że resort sam z siebie nie może zaplanować środków i realizować własnych programów. Będę wdzięczny za wyjaśnienia w tym zakresie. Oznaczałoby to, że Ministerstwo Edukacji Narodowej, które nie ma możliwości uzbrajania polskiej oświaty w sprzęt, będzie się poruszało wyłącznie w świetle idei. Jest to pierwsza sprawa.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#ArturGórski">Po drugie, w kontekście tego, o czym powiedziałem, rodzi się bardzo szczegółowe pytanie. Bardzo cenne jest rozporządzenie, które dopuszcza do użytku szkolnego podręczniki w formie elektronicznej. Mam jednak pytanie. Biorąc pod uwagę niedobory sprzętowe w polskich szkołach oraz pewną tradycję korzystania z tego typu form edukacji w tradycyjnym polskim szkolnictwie, jak owo rozporządzenie jest realizowane? Jak to wygląda w praktyce? Czy jest to jedynie forma pewnej pomocy? Czy dzieci, młodzież, które korzystają z takiej formy, nie muszą kupować podręczników? Powtarzam, jak to wygląda w praktyce? Czy resort analizuje, jak rozporządzenie jest realizowane?</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#ArturGórski">Dotyczy to także innych kwestii. Dotyczy to kwestii e-learningu. W przedstawionym materiale brakuje mi informacji na temat tego, na jakim etapie, na jakich poziomach, wobec jakich kategorii uczniów jest realizowany program edukacji e-learninowej. Wiemy, że korzystają z niego dzieci mieszkające poza granicami Polski. Nie ma takiej informacji w odniesieniu do Polski. Jest informacja na temat narodowego systemu edukacji wirtualnej Scholaris. Czytamy, że program polega na unowocześnianiu i przekształcaniu portalu Scholaris w centrum edukacji wirtualnej, ale brak jest informacji, co to de facto oznacza, w jakim kierunku idą przekształcenia, jak mają służyć procesowi edukacji. Odwołuję się do tego, co powiedziałem. Informacja jest dość lakoniczna i dość niespójna.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#ArturGórski">Zgadzam się z tym, co było tutaj powiedziane, że brakuje generalnej koncepcji. Jest idea e-szkoły, ale brakuje generalnej koncepcji, w którą byłaby wpisana cała administracja rządowa, jeżeli chodzi o budowę e-szkoły. Nie mamy zarysowanych etapów, w których cała polska szkoła zostałaby uzbrojona, usprzętowiona, przygotowana do tego w formie koncepcyjnej także poprzez przygotowanie nauczycieli do realizacji systemu.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#ArturGórski">Na koniec mam bardzo szczegółowe pytanie. Są tutaj podane pewne zalecenia, kierunki działań w zakresie dzieci i młodzieży oraz funkcjonowania szkoły w społeczeństwie informacyjnym, nowych technologii w edukacji. Zalecenia te są tu wypisane. Poniżej jest mowa o realizacji przyjętych priorytetów strategicznych, które mają służyć realizacji zaleceń. Pomijam fakt, że są one zapisane bardzo lakonicznie i niewiele z nich wynika, tym niemniej nie znalazłem odniesienia do jednego zalecenia, a mianowicie personalizacji kształcenia polegającej na dostosowaniu i zapewnieniu treści, metod i form kształcenia do indywidualnych potrzeb i możliwości uczących się. Wydaje się, że właśnie wykorzystanie technologii informatycznych, choćby e-learningu mogłoby temu służyć. Niemniej nie ma tu żadnych informacji na ten temat. Nie wiemy, jak to jest realizowane w praktyce.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#ArturGórski">Będę wdzięczny za odniesienie się do moich pytań i uwag. Nie ukrywam, że jest ich więcej, ale ze względu na toczącą się debatę nie chcę przedłużać. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Pani minister. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KrystynaSzumilas">Chciałabym odpowiedzieć na jedno pytanie, wątpliwość. Na resztę odpowiem później. Chodzi o wątpliwość, która pojawiła się w wypowiedzi pani, a następnie pana posła.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#KrystynaSzumilas">Jeżeli chodzi o wyposażenie szkół w komputery, w tej chwili mamy sytuację taką, jak powiedziałam, że na jeden komputer przypada 10,6 ucznia. Jak słusznie zauważył pan poseł, przypada pomiędzy dziesięciu a jedenastu uczniów. Uzyskanie takiego wskaźnika nie byłoby możliwe, gdyby rzeczywiście istniała sytuacja, o której pani mówiła, że szkoły zawodowe czy licea nie mają dostępu do komputerów. Wynika to ze sposobu zbierania informacji. Jest to błąd badawczy.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#KrystynaSzumilas">U nas większość szkół zawodowych funkcjonuje w zespołach szkół. W momencie gdy mamy zespół szkół, mogą w nim być trzy technika i dwie szkoły zawodowe. Zespół szkół posiada pracownię komputerową, a czasami nawet trzy. Niemniej każda pracownia musi być przypisana do konkretnej szkoły. To samo dotyczy gimnazjów i szkół podstawowych. Jeżeli jest zespół szkół, w którym jest i gimnazjum, i szkoła podstawowa, oczywiście idealną sytuacją jest taka sytuacja, gdy są dwie pracownie komputerowe. Jeżeli zespół jest małą jednociągową szkołą, wystarcza jedna pracownia komputerowa. Jak powiedziałam, taka pracownia musi być przypisana do konkretnej szkoły. Czytając dane z jednej i drugiej strony, trzeba mieć świadomość, że wskaźnikiem obrazującym upowszechnienie komputerów jest liczba komputerów przypadających na jednego ucznia.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#KrystynaSzumilas">Gdyby szkoła była bez komputera, nie mogłaby prowadzić obowiązkowych zajęć, zajęć informatycznych, które są wpisane w podstawę programową.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#KrystynaSzumilas">Zwracam jedynie uwagę na sposób liczenia i pokazywania, który często prowadzi do błędnego stwierdzenia, że oto uczniowie szkół zawodowych nie mają dostępu do komputerów. Nie jest to prawdą.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Pan poseł Waśko, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PiotrWaśko">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo!</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PiotrWaśko">Włączając się w dyskusję na temat e-szkoły, chciałbym powiedzieć, że często zastanawiam się nad tym, czy problemu tego nie powinno się pozostawić samemu sobie. W pewien sposób to życie podyktuje rozwiązania, które zostaną zastosowane.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PiotrWaśko">Porównując program e-szkoły np. z programem e-administracji, można powiedzieć, że w tamtym programie wydano olbrzymie środki na budowanie systemów, na sprzęt komputerowy i mimo tego tak naprawdę znacząco nie poprawiono jakości funkcjonowania administracji.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PiotrWaśko">Wracając do programu e-szkoły, chciałbym powiedzieć, że jak wynika z przedstawionego materiału, sprawozdania mimo wszystko państwo polskie, Ministerstwo Edukacji Narodowej w ostatnim okresie wydało olbrzymie pieniądze na sprzęt komputerowy, na to, aby wprowadzić technologie informatyczne do szkół. Wydaje się, że jest to znaczący wydatek. Z jednej strony władzom Ministerstwa Edukacji Narodowej należy się podziękowanie za podobny program. Chciałbym jednak zauważyć, że podobne pieniądze wydają samorządy, które realizują podobne zamierzenia, kupując sprzęt, realizując określone programy.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PiotrWaśko">Brakuje jednak w tym wszystkim pewnej myśli przewodniej, brakuje koordynatora działań tak, aby wydane środki były skuteczne i przekładały się na poprawę jakości wykształcenia Polaków, jak również na poprawę jakości pracy w szkole. Trzeba by było zadać sobie pytanie, czy wydatkowane środki przyczyniają się do lepszego wykorzystania sprzętu komputerowego. Czy osławiona już sytuacja, o której pani wspominała, kiedy pracownia komputerowa musiała być wyposażona w kraty i pozamykana, nadal nie stanowi pewnej rzeczywistości, którą ciągle obserwujemy w polskiej szkole? Czy w ogóle można mówić o budowaniu społeczeństwa informacyjnego bez internetu? Wiele szkół po prostu nie ma internetu albo dostęp do niego wygląda w ten sposób, że maila można przesłać wyłącznie do dyrektora, natomiast młodzież na zajęciach lekcyjnych w ogóle nie ma dostępu do internetu. Co za tym idzie, nie można skorzystać z już istniejących portali internetowych, gdzie zgromadzone są odpowiednie zasoby edukacyjne. Wydaje mi się, że trzeba postawić pytanie, w jaki sposób nauczyciele, uczniowie mają korzystać z zasobów, w jaki sposób kontrolować portale oraz zgromadzone tam informacje.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PiotrWaśko">Sądzę, że nie uciekniemy tu od ogólnych refleksji dotyczących zmiany prawa oświatowego i samorządowego. Chodzi o dostosowanie przepisów do nowych wyzwań, jakie niosą ze sobą np. zewnętrzne usługi oświatowe. Kto powinien ponosić odpowiedzialność za budowanie usług oświatowych na poziomie powiatu, województwa? Kto powinien mieć przypisane takie zadanie?</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#PiotrWaśko">Sądzę, że bardzo dobrym rozwiązaniem byłoby powołanie instytutu naukowego, który zająłby się wypracowaniem standardów, jakie powinny być zastosowane na każdym poziomie edukacji zarówno w zakresie sprzętu, jak i oprogramowania, budowania portali. Bez całościowego podejścia nie przyśpieszymy zmian w kierunku tego, aby ponoszone nakłady zwróciły się w dwójnasób.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#PiotrWaśko">Sądzę, że są to zadania, które Ministerstwo Edukacji Narodowej powinno na nowo przemyśleć, zdefiniować potrzeby. Środki wydawane w taki sam sposób, jak do tej pory będą zmarnowane. Czas zakupów na poziomie ministerstwa, czas centralnych zakupów sprzętu, mam nadzieję, całkowicie minął. Ministerstwo nie powinno angażować się w takie akcje. To, co zostało stracone, jest już wystarczające. Teraz gminy, samorządy muszą same budować to, co w szkole jest potrzebne, same muszą dostosowywać sprzęt do zmieniającej się rzeczywistości oraz potrzeb w każdej szkole. Raczej powinniśmy angażować się w ogólne rozwiązanie, opracowanie, budowanie standardów, dostosowanie do programów nauczania. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Nie widzę więcej zgłoszeń. Za chwileczkę poproszę pana prezesa o zabranie głosu.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejSmirnow">Korzystając z wystąpienia pana posła Waśko, chciałbym przypomnieć, że w trzeciej kadencji Sejmu przewodnicząca Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży pani Grażyna Staniszewska poświęciła całą swoją działalność na wyposażenie szkół w pracownie komputerowe. Było to jakby jej hobby. Programy centralne zostały właśnie przez nią zainicjowane. Sądzę, że dzisiaj należy inaczej na to patrzeć. Inaczej wyglądało to wtedy, kiedy pracownia komputerowa była rzadkością.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#AndrzejSmirnow">Sądzę, że przy okazji dzisiejszej dyskusji trzeba podziękować nieobecnej dzisiaj pani Grażynie Staniszewskiej za to, co zrobiła w ciągu czterech lat. Oczywiście robił to resort, ale inicjatorką tego wszystkiego, osobą, która starała się do tego doprowadzić, niewątpliwie była pani Grażyna Staniszewska.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#AndrzejSmirnow">Bardzo proszę panie prezesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WacławIszkowski">Jestem doktorem inżynierem informatyki. Dwadzieścia lat uczyłem informatyki na politechnice. Skończyłem studium pedagogiczne. Pochodzę z tej samej uczelni co pan przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WacławIszkowski">Muszę państwu powiedzieć, że to, co tu państwo pokazują jest bardzo pozytywne. Trzeba wziąć pod uwagę to, że powinniśmy odnosić się do najmłodszego pokolenia, przyjrzeć się, co ono tak naprawdę robi, czego oczekuje.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#WacławIszkowski">Proszę wziąć pod uwagę fakt, że w tej chwili powyżej 50% populacji w Polsce ma dostęp do internetu oraz w związku z tym dostęp do komputera. Można powiedzieć, że jesteśmy już społeczeństwem informacyjnym. Oczywiście w wielu miejscach jesteśmy jeszcze społeczeństwem kulawym. Wiele osób tego nie ma, wielu nawet nie chce mieć dostępu do internetu, nie chce używać komputera, ponieważ zwyczajnie się go boi, boi się, nie potrafi się nauczyć. Oczywiście część osób nie ma takiej możliwości ze względów technicznych.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#WacławIszkowski">Wielkość ponad 50% oznacza, że już jesteśmy społeczeństwem informacyjnym. Co więcej tam, gdzie w domach jest najmłodsze pokolenie, gdzie są dzieci, ponad 90% takich gospodarstw ma dostęp do komputera. Oznacza to, że dzieci mają dostęp do komputera, a w większości przypadków także dostęp do internetu, z wyjątkiem tych miejsc, gdzie nie daje się jeszcze tego zrobić ze względów technicznych. Dzieci świetnie posługują się komputerem.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#WacławIszkowski">Proszę wziąć pod uwagę, że z czasem należy zapominać, że dotyczy to tylko komputera. Telefony, które państwo mają w kieszeniach, to też są komputery. Przy pomocy telefonu jestem w stanie zrobić część rzeczy, do zrobienia których do tej pory był potrzebny komputer. Dzieci posiadają także taki sprzęt, być może nie tak ekskluzywny, ale z czasem będzie on coraz tańszy, z czasem ten najtańszy będzie taki jak ten. Nie mówimy zatem o samym komputerze, ale o urządzeniu, a przede wszystkim mówimy o tym, jakie aplikacje są na owym urządzeniu.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#WacławIszkowski">Młode pokolenie doskonale potrafi się tym wszystkim posługiwać. Co więcej najmłodsze pokolenie do osiemnastego roku życia uważa, że ich rodzice, którzy w dużej mierze są młodsi od nas siedzących na tej sali, rodzice mający do trzydziestu, czterdziestu lat, którzy świetnie posługują się laptopami – komputer, „komóra”, „fura” jest u nich w codziennym użytku – stanowią już muzeum, w ogóle nie wiedzą, o co chodzi. Nie wiedzą, po co jest facebook, twitter, po co trzeba grać w jakąś grę, w którą gra kilka milionów ludzi na świecie. Nie wiedzą, dlaczego dzieci równolegle mogą odrabiać lekcje, być na facebooku, czatować, być w twitterze z pięcioma osobami na raz i są w stanie to wszystko zrozumieć. Jest to inne pokolenie, inny sposób myślenia.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#WacławIszkowski">Gdy dzieci te przychodzą do szkoły, w szkole, niestety, widzą muzeum techniki. Jest jakaś pracownia komputerowa, gdzieś tam zamknięta, dostęp do niej jest od czasu do czasu. Proszę państwa, dzisiaj nie trzeba już uczyć informatyki, która była poprzednio.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#WacławIszkowski">Całe szczęście, że po wielu latach, dzięki Polskiemu Towarzystwu Informatycznemu, naszej Izbie, kilku innym instytucjom, dzięki środowisku informatycznemu udało się przekonać do tego, żeby matematyka wróciła do szkoły. Jest to największe osiągnięcie łącznie z reklamami w telewizji, na które nie wiadomo, po co są wydawane pieniądze. Matematyka wróciła do szkoły. Matematyka to podstawa rozumienia, czym w ogóle jest informatyka, podstawa myślenia algorytmicznego, nowoczesnego myślenia. Nie jest ważne, co się zrobi w komputerze, ale jak się myśli, jak to zrobić, jak sobie ułożyć pracę, jak ją zalgorytmizować. Kiedy wcześniej nie było matematyki, nie było podstaw do logicznego myślenia.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#WacławIszkowski">Szkoła nie wygra z młodym pokoleniem. Nie ma w Polsce takich pieniędzy, aby dostarczyć do szkoły taki sam sprzęt, aby każdy powszechnie w szkole miał to samo, co ma, czy niebawem będzie miał w domu. Społeczeństwo bogaci się – i dobrze – i ma w domu coraz lepszy sprzęt.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#WacławIszkowski">Nie ma sensu nauczać w szkole, jak się posługiwać komputerem czy telefonem komórkowym. Moja dwuletnia wnuczka lepiej się tym posługuje niż cała reszta rodziny. Uważa to za rzeczy naturalne.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#WacławIszkowski">W związku z tym trzeba sobie zadać pytanie, co dalej. Po pierwsze, nie jest istotna nauka użytkowania komputera. Trzeba na lekcjach informatyki chociaż raz rozebrać urządzenie, rozebrać komputer, pokazać, z czego się składa, jak funkcjonuje. Sposób funkcjonowania, dopóki nie zostanie wymyślone coś nowego, będzie taki sam, jak w przypadku silnika samochodowego, który wymyślono sto lat temu i wciąż jest taki sam. Raz trzeba uczniom powiedzieć, jak działa silnik samochodowy, jakie są zasady fizyki, jak to funkcjonuje, żeby to zrozumieli. Wystarczy jednak rozebrać do tego jeden samochód, jeden komputer.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#WacławIszkowski">Znacznie poważniejszym problemem, który istnieje, który stanowi wyzwanie dla szkoły, jest problem związany z tym, jak dotychczasową wiedzę, która w dawnych czasach była przekazywana przy pomocy tablicy i kredy – dzisiaj być może jest prezentowania nieco nowocześniej przy pomocy rzutnika – przekazać przy pomocy nowoczesnych technik, przy pomocy tak naprawdę teleinformatyki. Określenie „technologie informacyjne i komunikacyjne” po polsku znacznie łatwiej i prościej można zastąpić określeniem „teleinformatyka”. Jak to pokazać młodemu pokoleniu, które bardzo ciężko jest zainteresować czymś nowym, ponieważ ma to pod różnymi postaciami? Jak kanon wiedzy z historii, geografii, biologii i wielu innych przedmiotów przekazać młodemu pokoleniu?</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#WacławIszkowski">Moim zdaniem, propozycja stworzenia instytutu naukowego jest bardzo dobra pod jednym warunkiem, że zatrudni się w nim ludzi poniżej osiemnastego roku życia. Wówczas podpiszę się dwoma rękami pod tym, żeby powołać jeszcze jeden instytut naukowy, tylko że nie może być w nim osoby starszej niż osiemnastoletnia. Młodzi ludzie myślą inaczej.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#WacławIszkowski">Jak przygotować programy? Nie ma co mówić, że potrzeba dwadzieścia komputerów na głowę ucznia. Nawiasem mówiąc, można zapytać, ile z komputerów stoi w gabinetach nauczycieli, a nie w pracowniach, ponieważ to też troszeczkę zaciemnia obraz. Trzeba zastanowić się nad rodzajem prezentacji, nad tym, jak nauczać danego przedmiotu. Jest to zupełnie inny sposób rozumowania.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#WacławIszkowski">Trzeba zapytać geografów, jak nauczać geografii, korzystając z narzędzi teleinformatycznych, czy można zmienić dotychczasowe zasady. Chodzi o to, czy można wszystkim pokazać wulkan na jednej tablicy, korzystając z internetu, z dostępu do światowych zasobów, czy nawet z kamery, która jest zamontowana w wulkanie i na żywo pokazuje, co się tam dzieje. Dotyczy to każdego innego przedmiotu. Oczywiście jestem „za krótki”, żeby opowiadać, jak uczyć biologii, kompletnie nie jestem w stanie tego zrobić.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#WacławIszkowski">Jest to program na przyszłość, jak ma to funkcjonować. Jeżeli da się to zrobić, kwestia zakupu komputerów jest rzeczą wtórną. Proszę wziąć pod uwagę – słusznie powiedział o tym pan poseł Górski – że sprzęt się starzeje. Według naszych obliczeń, żeby to wszystko naprawdę funkcjonowało, żeby cała polska szkoła miała nowoczesny sprzęt, niestety, potrzeba kwoty około 1.000.000 tys. zł rocznie na to, aby można go było odtwarzać. Mamy nadzieję, że sprzęt będzie tańszy, więc będzie potrzeba mniej pieniędzy, ale z grubsza licząc, trzeba nastawiać się na takie wartości. Oczywiście są to duże pieniądze. Rodzi się pytanie, czy szkolnictwo stać na to, czy w ogóle państwo, budżet państwa stać na to. Chodzi o środki w wysokości mniej więcej 1.000.000 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#WacławIszkowski">Z punktu widzenia budżetu dobrze by było, gdybyście państwo dopisali do budżetu ową kwotę 1.000.000 tys. zł, a my dostarczyli komputery. Oczywiście najprościej byłoby dostarczyć Ministerstwu Edukacji Narodowej kilka wagonów komputerów, niech potem rozsyła je po wszystkich szkołach. Tak byłoby najprościej, ale nam już nie o to chodzi. Nam chodzi o to, żeby dostarczać aplikacje, rozwiązania, które są uzależnione od konkretnych potrzeb i przedmiotów. Chodzi o przeszkolenie nauczycieli, którzy będą z tego korzystać oraz przyjęcie takiego samego rozwiązania we wszystkich szkołach tak, żeby wszyscy mogli równo z niego korzystać.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#WacławIszkowski">Koledzy ewentualnie uzupełnią moją wypowiedź. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pani poseł Fabisiak.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JoannaFabisiak">Bardzo dziękuję. Bardzo mnie pan ośmielił. Miałam ogromne wątpliwości, czy wyjść z taką propozycją, ale w końcu jest taka potrzeba.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JoannaFabisiak">Myślę o indywidualnym nauczaniu dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. Metoda jest taka, że przychodzi nauczyciel i lekcje odbywają się w niezbyt atrakcyjny sposób. Nie ma pracowni, nie można nic dziecku pokazać. Tymczasem znakomita większość dzieci ma komputery, mogłaby się nimi posługiwać. Poddaję to pod rozwagę. Czy, po pierwsze, takie lekcje nie byłyby dużo bardziej atrakcyjne dla dziecka, które przebywa w domu? Być może nie w stosunku do wszystkich przedmiotów, ale wydaje mi się, że warto by było uruchomić taki pilotaż. Sądzę, że efekty edukacyjne byłyby nieporównywalnie lepsze, a jednocześnie byłaby to oszczędność. Wystarczyłoby przygotować jednego nauczyciela – akurat jestem posłem warszawskim – który dla znakomitej większości dzieci z Warszawy przekazywałby wiedzę w atrakcyjny sposób.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JoannaFabisiak">Mam świadomość wszystkich trudności. Mam świadomość różnego poziomu intelektualnego, niemniej pewna wizualizacja zagadnień, pokazywanie każdego przedmiotu w atrakcyjny sposób z pewnością zwiększyłyby efektywność.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JoannaFabisiak">Chciałabym usłyszeć, czy macie państwo jakieś przemyślenia na ten temat. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Chciałbym poruszyć jeszcze jeden problem, właściwie chciałbym zadać pani minister jeszcze jedno pytanie. Niektóre sprawy były już przedmiotem interpelacji sejmowych. Chodzi o e-dzienniki i obawy części rodziców związane z ochroną danych osobowych i zabezpieczeniami systemów.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#AndrzejSmirnow">Z informacji, jaką wyczytałem w gazecie, wynika, że w tej chwili około 7% szkół wprowadziło e-dzienniki. Jakie są w związku z tym doświadczenia? Jak to funkcjonuje? Oczywiście wiąże się to zarówno ze stroną techniczną, z zabezpieczeniami, ale także z pewnymi przyzwyczajeniami, kulturą posługiwania się określoną formą. Jednak wszyscy byliśmy przyzwyczajeni do dzienników papierowych. Jak to wygląda w tych szkołach, gdzie zostały wprowadzone dzienniki elektroniczne? Czy można już wyciągać z tego jakieś ogólne wnioski?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#KrystynaSzumilas">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo!</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#KrystynaSzumilas">Zostało tu poruszonych bardzo wiele ważnych, istotnych spraw. Spróbuję odnieść się w kompleksowy sposób do problemów, które sygnalizowali i panowie posłowie, i eksperci.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#KrystynaSzumilas">Po pierwsze, jeżeli chodzi o zakupy centralne, i wyposażenie szkół w komputery, tak jak zostało tu powiedziane, program ten został zainicjowany w czasie, kiedy w szkołach nie było komputerów. Jeżeli chcemy mówić o nowoczesnych sposobach kształcenia, pierwszym krokiem jest wyposażenie szkoły w sprzęt, pokazanie, że w szkole może być pracownia komputerowa, że może być wykorzystywana. Dlatego też zostały zainicjowane rządowe programy w zakresie centralnych zakupów pracowni komputerowych dla szkół. Najpierw działo się to z pieniędzy budżetu państwa, a później było współfinansowane ze środków unijnych. To właśnie jest rola państwa, aby inicjować pewne zadania.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#KrystynaSzumilas">Przypomnę, że jeżeli chodzi o organizację i prowadzenie zadań oświatowych, w Polsce mamy system polegający na tym, że mamy administrację rządową i administrację samorządową jako administrację, która odpowiada za realizację zadań w różnych dziedzinach. System prawny jest ustanowiony w taki sposób, że organem prowadzącym, odpowiadającym za wyposażenie szkół jest samorząd terytorialny. Tak naprawdę program rządowy, a następnie środki unijne były wykorzystane na wspomożenie samorządów w ich zadaniu własnym doposażenia szkół.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#KrystynaSzumilas">Taka jest rola państwa, taka jest rola Ministra Edukacji Narodowej, taka jest rola rządu, aby inicjować i wspomagać te obszary, które wymagają wspomożenia i pomocy. Na dzisiaj dbałość o sprzęt komputerowy, jego wymianę, unowocześnianie leży po stronie organów prowadzących, czyli samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#KrystynaSzumilas">Przypomnę realizowany w tej chwili przez Ministerstwo Edukacji Narodowej program „Radosna szkoła”. Dlaczego zainicjowaliśmy taki program rządowy? Dlatego że zauważyliśmy, że nauczanie małych dzieci odbywa się niezgodnie z ich potrzebami, że w szkołach nie ma miejsc zabaw. Jest to pokazanie, jak ważne jest, aby zmienić sposób myślenia najmłodszych dzieci. Wcześniej chodziło o zmianę myślenia w kierunku pokazania, że komputer w szkole może być, powinien być, może być wykorzystywany do prowadzenia zajęć. Był to pierwszy krok.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#KrystynaSzumilas">Dzisiaj to, o czym musimy myśleć i o czym myślimy, to to, co też przewijało się w dyskusji, jak sprzęt, który jest, który będzie, wykorzystać nie tylko do uczenia informatyki, ale właśnie do osiągania lepszych efektów kształcenia. W sposób świadomy mówię o osiąganiu lepszych efektów kształcenia. Nie jest naszym celem jedynie doprowadzenie do sytuacji, że na 100% zajęć lekcyjnych będziemy wykorzystywać nowoczesne technologie informacyjne, nowoczesny sprzęt. Czasami dla małego dziecka, które w domu ma komputer, większym przeżyciem jest wyjście na spacer i zobaczenie, może nie tyle słonia w zoo, ale nawet żaby czy wiewiórki. Trzeba pamiętać o tym, że lekcja, proces edukacyjny musi być zrównoważony, wielokierunkowy, a sprzęt jest narzędziem do osiągania jakości kształcenia.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#KrystynaSzumilas">Dlatego też podstawa programowa jest tak pisana, że zawiera w sobie przedmiot informatyka. Jasne jest, że młodszego pokolenia nie trzeba uczyć korzystania ze skrzynek pocztowych, internetu, ponieważ już to potrafi. Ale warto pokazać im np. algorytm tworzenia programu. Jest to coś, czego dzieci mogą się dowiedzieć na lekcji informatyki.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#KrystynaSzumilas">Rzeczywiście problemem jest, jak wykorzystywać komputery na lekcjach matematyki, geografii, wychowania fizycznego. Barierą jest jednak średni wiek nauczyciela. Umiejętność posługiwania się komputerem w młodszym pokoleniu jest dużo lepsza. Dlatego też odbywają się szkolenia, dlatego też odbywa się budowanie narzędzi. Pan profesor mówił o tym, żeby i platformy edukacyjne, i narzędzia dostępne dla szkół były tak przygotowane, żeby nauczyciel po prostu mógł je wykorzystać na lekcji. Musi być taka umiejętność. Nauczyciel musi być zainteresowany, musi chcieć, musi umieć wykorzystać dostępne narzędzia. Dzisiaj są dostępne programy edukacyjne. W ramach projektów unijnych, proszę państwa, szkoły zostały wyposażone chociażby w multimedialne programy do nauczania języków obcych. Jest pytanie, w jaki procencie szkoły z tego korzystają.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#KrystynaSzumilas">Trudno jest z poziomu centralnego decydować o potrzebach szkół. Konkretna szkoła, konkretny nauczyciel wie, jakie narzędzia są mu potrzebne. Często dokonując centralnych zakupów, Ministerstwo Edukacji Narodowej pod różnymi rządami spotykało się z zarzutem, że centralne zakupy są nietrafione. Warto pomyśleć o tym, że centralny zakup sprzętu może nie spełniać oczekiwań konkretnej szkoły, konkretnej placówki.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#KrystynaSzumilas">Dlatego dyskusja na temat wykorzystania w szkole teleinformatyki, nowoczesnych urządzeń musi być dyskusją wieloaspektową. Mówiłam już o tym na samym początku, nie odnosząc się do materiału, tylko pokazując obszary, na których muszą być podejmowane działania.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#KrystynaSzumilas">Może ogólnie tyle. Jeżeli będą pytania, uzupełnię swoją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#UrszulaAugustyn">Dziękuję bardzo pani minister. Pan dyrektor chciał jeszcze dodać dwa zdania. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TomaszHodakowski">Tomasz Hodakowski. Jestem ekspertem w Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji, a także pracownikiem firmy Intel.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#TomaszHodakowski">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na dwie kwestie, które mogą stanowić uzupełnienie dzisiejszej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#TomaszHodakowski">Po pierwsze, z punktu widzenia technologii różne technologie będą wykorzystywane do realizacji różnych celów edukacyjnych. Do nauczania przedmiotu, jakim jest informatyka, komputery w laboratoriach de facto stanowią pomoc dydaktyczną tak jak preparaty na lekcjach biologii. Po to, aby wykorzystywać technologie do wspierania procesów dydaktycznych na różnych lekcjach potrzebne są inne technologie. Technologia musi wejść do klasy, w której siedzą uczniowie, musi wejść do środowiska, w którym się uczą.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#TomaszHodakowski">Chciałbym podać państwu przykład, o czym dokładnie mówię. Odnosząc się do reformy oświaty, o której wspominała pani minister, dodam, że to prawda, że w rozporządzeniu jest rekomendacja, aby na wczesnym etapie edukacyjnym technologie były skorelowane z pozostałymi obszarami edukacji, aby nie uczyć dzieci o komputerze, tylko żeby wykorzystywać komputery do nauczania. Mam pytanie, jak to zrobić w środowisku tradycyjnego laboratorium komputerowego, gdzie sześciolatki nawet nie są w stanie wdrapać się na stojące tam krzesło, które jest dostosowane do innego wieku, innego wzrostu dzieci.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#TomaszHodakowski">Po to, aby państwu powiedzieć, jak można rozwiązywać tego typu zagadnienia, chciałbym państwu podać przykład projektu pilotażowego, który prowadzony jest przez branżę informatyczną wspólnie ze śląskim kuratorem oświaty oraz wojewodą śląskim. Jest to projekt dotyczący zastosowania technologii w edukacji wczesnoszkolnej.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#TomaszHodakowski">Składa się on z kilku elementów, po pierwsze, ze środowiska komputerów specjalnie przygotowanych na potrzeby dzieci w wieku od sześciu do dziewięciu lat, po drugie, ze specjalnych treści dydaktycznych w formie elektronicznej, które są dostosowane do wymagań podstawy programowej i które angażują uczniów w proces nauczania, po trzecie, ze szkoleń dla nauczycieli, którzy wykorzystują komputery na co dzień w klasie. Są to szkolenia, które zawierają w sobie i elementy obsługi specyficznego środowiska informatycznego, jak też szkolenia, które pozwalają nauczycielowi połączyć tradycyjny dla niego świat dydaktyki ze światem technologii tak, aby mógł efektywnie prowadzić lekcje.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#TomaszHodakowski">Jakie są wnioski z prowadzonego pilotażu? Otóż proszę państwa, po pierwsze, dzieci chętniej chodzą do szkoły. Po drugie, pilotaż był prowadzony w trzeciej klasie szkoły podstawowej. Okazało się, że na teście sprawdzającym umiejętności po trzeciej klasie w tych obszarach wiedzy, które były wprowadzane z wykorzystaniem komputerów, uzyskano lepsze wyniki niż w obszarach, gdzie wiedza była przekazywana w tradycyjny sposób. To, co mówię, wiemy od nauczycieli, którzy na co dzień realizują pilotaż, na co dzień pracują z dziećmi.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#TomaszHodakowski">Trzeci element jest taki, że w szkołach mamy wiele dzieci, które są określone mianem dzieci nadpobudliwych. Swego czasu modne były stwierdzenia o ADHD. Tak naprawdę wiele dzieci w klasie nie potrafi skupić uwagi przez dłuższy czas na lekcji, która prowadzona jest w tradycyjny sposób. Otóż okazuje się – są to wnioski płynące z programu – że dzieci, które przychodzą do szkoły, w której na każdej lekcji są komputery, jakby odnajdują swoją domenę, odnajdują świat, który jest dla nich bardzo naturalny. Proszę zwrócić uwagę, że dzieci w domach wykorzystują komputery albo do rozrywki, albo do komunikacji. Szkoła, która wprowadzi technologię w proces nauczania różnych przedmiotów, może stać się dla uczniów autorytetem, ponieważ pokaże im, jak wykorzystać komputery do tego, żeby się uczyć, jak wykorzystać technologie do tego, żeby stać się lepszym.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#TomaszHodakowski">Myślę, że jest to rzecz, o którą wszyscy w pewnym sensie zabiegamy, walczymy. Chodzi o to, abyśmy tak jak inne kraje przeszli do kolejnego etapu, żeby technologia wyszła z pracowni informatycznej i stała się codziennym narzędziem na wszystkich lekcjach. Nie zastąpi ona tradycyjnych metod nauczania, nie będzie wykorzystywana na każdej lekcji przez czterdzieści pięć minut, jedynie uatrakcyjni nauczanie i sprawi, że uczniowie będą się lepiej uczyć. Takie są wnioski nie tylko z polskiego pilotażu, ale z programów prowadzonych chociażby z udziałem Intela przez rządy wielu krajów na świecie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#UrszulaAugustyn">Dziękuję bardzo. Ostatni głos, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MichałJaworski">Michał Jaworski. Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#MichałJaworski">Projekty informatyczne zaczynała właściwie wspominana tu pani poseł Grażyna Staniszewska. Pod tym wszystkim, co powiedzieli moi koledzy, co zostało tu przytoczone, śmiało mogę podpisać się obydwiema rękoma. Rzecz w tym, aby wrócić do podstawowych spraw, o których warto cały czas pamiętać.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#MichałJaworski">Prezes Iszkowski powiedział o kwocie 1.000.000 tys. zł. Nie jest istotne, czy będzie to kwota 1.000.000 tys. zł znajdująca się w dyspozycji Ministerstwa Edukacji Narodowej na wydatki centralne, czy będzie to kwota wyłożona przez samorządy, czy będzie ona pochodziła z pieniędzy unijnych czy pieniędzy krajowych. Taki jest koszt tego, aby utrzymać status quo po to, aby komputery w szkołach cały czas były na pewnym poziomie technicznym, po to, aby można było tworzyć oprogramowanie, content, którym posługują się dzieci.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#MichałJaworski">Drugą rzecz sygnalizowała pani minister, trochę dopytywał się o nią też pan poseł Górski. Chodzi o bardzo konkretną wizję, a być może nawet nie wizję, ale plan, co chcemy uzyskać przez to, że mamy informatykę, narzędzia informatyczne i telekomunikacyjne w szkole. Pani minister powiedziała przed chwilą: „Dostarczyliśmy oprogramowanie do nauki języków obcych.”, ale nie wiemy, jak zostało ono wykorzystane. W planie jest zapisane, że mamy dostarczyć, a następnie zobaczyć, jak to działa. Nie chodzi o wizję, bo wizja polega na tym, że używamy danych narzędzi. Plan zakłada, że coś robimy i sprawdzamy, jakie są tego wyniki. Pan dyrektor Marciński wspominał o tworzeniu pewnego dokumentu. Chciałbym zobaczyć go w formie planu.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#MichałJaworski">Myślę, że co do trzeciej rzeczy na tej sali jest zgoda. Myślę, że jest to absolutnie ponad podziałami politycznymi. Mam ze sobą trochę złośliwy obrazek. Nie wiem, czy państwo potrafią go odczytać. Jest tu napisane „ní hăo”. Oznacza to „dzień dobry”. Poznaje się to w trakcie pierwszych sekund nauczania języka chińskiego. Polecam artykuł, który napisał Edwin Bendyk w „Polityce” z dnia 17 marca na podstawie tego, co jeden z ekonomistów, laureat Nagrody Nobla napisał w „Foreign Policy” tuż przed kongresem w Davos. Napisał, że w roku 2040 Europa będzie, uwaga, źródłem taniej siły roboczej dla Chin. Możemy się z nim nie zgadzać, ale jedyną naszą szansą będzie to, że będziemy gospodarką opartą na wiedzy. Wspominał o tym dyrektor Marciński. W roku 2040 dzieci, które się dzisiaj rodzą, będą wchodziły w swoje prawdziwe życie. Jest to niezbędny warunek do tego, abyśmy nie byli polskimi hydraulikami, polskimi sprzątaczkami, polskimi robotnikami budowlanymi. Dlatego jest to takie strasznie ważne.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#MichałJaworski">Chodzi o trzy rzeczy. Budżet gdzieś musi być i warto sprawdzać, czy jest. Panowie posłowie i panie posłanki macie ogromną możliwość wpływania na to. Po wtóre, potrzebna jest nie wizja, nie strategia, ale plan, co z tym zrobić. Potrzebna jest zgoda polityczna i patronat ze strony najważniejszych czynników politycznych w państwie. Nie chcę wymieniać personaliów, chodzi mi o tych ludzi, którzy naprawdę są najważniejsi i którzy, tak jak wspominana dzisiaj Grażyna Staniszewska, będą ciągnęli, pchali, kazali, zmuszali, prosili, błagali, sprawiali wszelkimi metodami, żeby to wszystko szło.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#MichałJaworski">Była mowa o końcu lat 90. oraz akcesie do Unii Europejskiej. Mówił o tym pan dyrektor Marciński. Byliśmy wtedy tak dobrzy a dzisiaj mamy takich studentów, między innymi dlatego, że zaczęliśmy program o ładnych klika lat wcześniej niż pozostałe kraje. Dzisiaj zaczynamy być trochę z tyłu. Dziękuję państwu bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#UrszulaAugustyn">Dziękuję uprzejmie. Mam nadzieję, że tak bardzo z tyłu nie jesteśmy. Po pierwsze, obserwujemy działania wszystkich ministerstw. Rzeczywiście tak jak zauważył pan dyrektor, mamy nad tym pewną kontrolę. Pieniądze rzeczywiście są wykładane na informatyzację naszego kraju. Według informacji powziętej w dniu dzisiejszym od pana ministra kultury, można stwierdzić, że jest plan, aby do końca tego roku, roku 2010 każda gminna biblioteka została podłączona do szerokopasmowego internetu. Jeśli ów plan zostanie zrealizowany, z całą pewnością dołączy się do działań, o których państwo mówicie. To samo dotyczy Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wyraźnie widać, że problematyka jest nie tylko szeroko omawiana, ale że jest w trakcie realizacji. Teraz potrzeba tylko dobrej koordynacji i nieobniżania dotychczasowego poziomu.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#UrszulaAugustyn">Nie na darmo powołuję się na Ministra Kultury i Szkolnictwa Wyższego. Mówiliśmy dzisiaj o digitalizacji zasobów bibliotecznych, o podręcznikach. Minister wspomniał o tym, że polscy nastolatkowie są na dziewiątym miejscu na tysiąc badanych, jeśli chodzi o aktywność w internecie, o zakładanie, prowadzenie portali, itp. A więc chyba nie jest z nami tak najgorzej.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#UrszulaAugustyn">Pozwolę sobie zakończyć dzisiejszą dyskusję tym właśnie optymistycznym akcentem.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#UrszulaAugustyn">Serdecznie dziękuję naszym gościom.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MichałJaworski">Jest to prawda, pani poseł. Jesteśmy na pierwszym miejscu w Europie – potwierdza to Eurostat – jeżeli chodzi o ściąganie filmów i muzyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#UrszulaAugustyn">Jesteśmy także bardzo wysoko, jeżeli chodzi o korzystanie ze ściąg w internecie, co też, niestety, nie jest chwalebnym przykładem. Ale dziewiąte miejsce, jeżeli chodzi o korzystanie z literatury, internetu, nie jest złe.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#UrszulaAugustyn">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#UrszulaAugustyn">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#UrszulaAugustyn">Przypominam, że protokół z posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie Komisji. Dziękuję. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>