text_structure.xml 143 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#StanisławGrzonkowski">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Witam posłów oraz zaproszonych gości: panią minister Franciszkę Cegielską oraz jej współpracowników, przedstawicieli Ministerstwa Finansów z panią minister Haliną Wasilewską-Trenkner, osoby reprezentujące związki i samorządy zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#StanisławGrzonkowski">Wszyscy jesteśmy bardzo zainteresowani tematyką dzisiejszych obrad, w związku z czym dziwi mnie nieco dość niska na razie frekwencja członków Komisji, mam jednak nadzieję, że lada moment przybędą oni w komplecie, co pozwoli na szerszą i wnikliwszą dyskusję nad jednym z najważniejszych tegorocznych tematów.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#StanisławGrzonkowski">Rozpatrujemy dziś bowiem sprawozdanie z wykonania budżetu państwa, zawarte w druku nr 1962 wraz z analizą Najwyższej Izby Kontroli za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1999 r. Ze względu na obfity materiał przewidziany do omówienia proponowałbym, żeby dyskusję przedmiotową podzielić na dwie części, przy czym na posiedzeniu dzisiejszym rozpatrzylibyśmy część budżetu dotyczącą ministra zdrowia, czyli część 35, a także budżety wojewodów, to znaczy część 85, jak też dotacje celowe na finansowanie zadań z zakresu administracji rządowej i innych zleconych ustawami, realizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego w zakresie działu 85 - ochrona zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#StanisławGrzonkowski">Przewiduję, iż wymienione części budżetu zreferuje pani minister Cegielska.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#StanisławGrzonkowski">Na posiedzenie jutrzejsze proponowałbym w tej sytuacji przełożyć rozpatrywanie rezerw celowych - część 83, poz.: 29, 37, 60, 63, 64 i 68, czy części referowane przez ministra finansów. Jutro rozpatrzona zostałaby też sprawa Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych, którą przedstawi prezes UNUZ.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#StanisławGrzonkowski">W porządku dziennym mamy również rozpatrzenie sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli w roku 1999 w zakresie właściwości Komisji Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#StanisławGrzonkowski">Czy członkowie Komisji mają uwagi bądź wnioski pod adresem techniki pracy nad budżetem? Nie słyszę żadnych propozycji, a zatem sądzę, iż możemy przyjąć, że pracujemy dzisiaj nad wymienionymi przed chwilą częściami budżetu, które referuje minister zdrowia, a pozostałe części rozpatrzymy na posiedzeniu jutrzejszym, kiedy to Komisja sformułuje również opinię przewidzianą do przedstawienia Komisji Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#StanisławGrzonkowski">Proszę panią minister o informację na temat sprawozdania z wykonania budżetu państwa za rok 1999 w wymienionych częściach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#FranciszkaCegielska">Rok 1999 był rokiem szczególnym, o czym członkowie Komisji Zdrowia i minister zdrowia wiedzą najlepiej. Od 1 stycznia tegoż roku weszły bowiem w życie trzy reformy, mające istotny wpływ na system ochrony zdrowia. Chodzi o reformę ubezpieczeń społecznych, reformę administracji publicznej oraz nie tyle o reformę, ile raczej nową ustawę odnoszącą się do finansów publicznych, która znacząco zmieniła zarówno możliwości, jak i sposób finansowania zadań realizowanych przez podmioty prawa w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#FranciszkaCegielska">Generalna zmiana, z jaką mieliśmy do czynienia, dotyczyła przede wszystkim mechanizmów finansowania ochrony zdrowia, co nastąpiło na podstawie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Zmianie uległ także stan formalnoprawny - ponad 90 proc. zakładów opieki zdrowotnej rozpoczęło działalność w nowej formie organizacyjno-prawnej jako samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej, a proces ich usamodzielniania trwał znacznie dłużej niż noc z 31 grudnia 1998 na 1 stycznia 1999 roku, ponieważ było to aż kilka pierwszych miesięcy ubiegłego roku.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#FranciszkaCegielska">Nie można ukrywać, że proces ów spowodował liczne problemy i zaburzenia w sposobie finansowania zadań oraz ich realizacji zarówno przez ministra zdrowia, jak i przez jednostki ochrony zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#FranciszkaCegielska">Projekt budżetu na rok 1999 opracowano w drugiej połowie 1998 r., kiedy to trwała jeszcze debata nad ustawą o finansach publicznych oraz nad ustawą o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Tak więc dopiero pod koniec 1998 r. i przy przygotowywaniu układu wykonawczego obydwa te systemy były systemami funkcjonującymi prawnie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#FranciszkaCegielska">Jak się okazuje, nie dało się, niestety, przewidzieć wszystkich problemów wynikających z wprowadzenia reform, problemów, dla rozwiązania których należałoby skonstruować odpowiednio budżet Ministerstwa Zdrowia. Ustawa o finansach publicznych ukazała się bez pełnej nowelizacji rozporządzenia o klasyfikacji budżetowej dostosowanej do nowego sposobu finansowania zadań z zakresu ochrony zdrowia. Inna rzecz, że rozporządzenie owo nie mogło ukazać się w pożądanej postaci, a to dlatego, że zadania, o których mowa, identyfikowane były dopiero w trakcie roku 1999. W tymże roku pojawiały się również problemy wynikające ze zmiany formuły organizacyjno-prawnej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#FranciszkaCegielska">Obowiązująca klasyfikacja z roku 1991 z właściwymi zmianami nie mogła, niestety, uwzględniać wszystkich barier, na które natykaliśmy się w 1999 r. Znaczne uszczegółowienie układu wykonawczego oraz wprowadzenie ograniczeń dla dysponentów części budżetowych co do dokonywania w ciągu roku zmian w planie wydatków - zmian wynikających z nowych przepisów ustawy o finansach publicznych - powodowało sytuację, w której Ministerstwo Zdrowia znajdowało się w niezmiernie trudnym położeniu. Niejednokrotnie była to sytuacja, praktycznie rzecz biorąc, bez wyjścia, na co zresztą zwraca uwagę raport Najwyższej Izby Kontroli, a co my również sygnalizowaliśmy wcześniej podczas posiedzeń Komisji Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#FranciszkaCegielska">Pierwszy kwartał 1999 r. był okresem przyjęcia budżetu, opracowania układu wykonawczego, ale jednocześnie okresem przekształcania się jednostek budżetowych oraz zakładów w samodzielne zakłady opieki zdrowotnej, jak też okresem przygotowywania przez nie pełnej dokumentacji. Do końca kwietnia musieliśmy dostosować plan wydatków opracowanych w 1998 r. do finansowania szeregu nowych zadań spoczywających na ministrze zdrowia, a będących konsekwencją wdrażanych reform.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#FranciszkaCegielska">Trwały w tym czasie uzgodnienia z Ministerstwem Finansów w zakresie klasyfikacji budżetowej, m.in. dotyczące możliwości finansowania staży podyplomowych, o których jest mowa w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. W tymże czasie postępował proces usamodzielnienia centrów krwiodawstwa, tracących status jednostek budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#FranciszkaCegielska">Układ wykonawczy został ostatecznie opracowany przez Ministerstwo Zdrowia zgodnie z wymogami ministra finansów i obowiązującą klasyfikacją budżetową, oczywiście, nie bez pomocy sejmowej Komisji Zdrowia oraz Komisji Finansów Publicznych, która wyraziła zgodę na stosowne przeniesienie w budżecie, tak by dało się budżet ten realizować.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#FranciszkaCegielska">W marcu 1999 r. nastąpiła zmiana na stanowisku ministra zdrowia, a od 24 czerwca na innych stanowiskach kierowniczych w ministerstwie.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#FranciszkaCegielska">Wykonanie budżetu w połowie roku ubiegłego wynosiło ok. 30 proc., co spowodowane zostało po części poważnymi kłopotami, na jakie napotykaliśmy przy realizowaniu tegoż budżetu. Groziło mu wręcz niebezpieczeństwo wykonania budżetu, a co się z tym wiąże - również zaburzenia w funkcjonowaniu licznych jednostek, realizujących m.in. zadania z zakresu ratownictwa medycznego, czy też procedur wysokospecjalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#FranciszkaCegielska">W porozumieniu z Ministerstwem Finansów staraliśmy się więc przekształcić sposób wydatkowania środków finansowych tak, by powstała możliwość zrealizowania najistotniejszych zadań.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#FranciszkaCegielska">Opracowaliśmy zmiany w części 35 naszego budżetu, uwzględniając wszystkie problematyczne zadania, które pozostały poza zakresem finansowania przez kasy chorych. W momencie wdrażania reformy okazało się bowiem, że część zadań realizowanych od lat przez Ministerstwo Zdrowia nie znalazła się w jasno sformułowanych zadaniach kas chorych. Dlatego też w październiku skierowaliśmy do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, w którym to projekcie zaproponowaliśmy zmiany konieczne dla płynnej realizacji zadań z zakresu ochrony zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#FranciszkaCegielska">Dochody w części 35 zaplanowano na 9 mln 20 tys. zł, a wykonanie ich to 41 mln 255 tys. złotych, a więc mamy do czynienia ze znaczną nadwyżką. Spowodowana ona została m.in. zwiększonymi wpływami z tytułu rejestracji leków i sprzętu medycznego oraz napływem środków z pasa przygranicznego wzdłuż granicy z Czechami i Słowacją, jak też z przekazania salda rachunków inwestycyjnych jednostek finansowych.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#FranciszkaCegielska">Drugi powód tak znacznie zwiększonego dochodu to dochody uzyskane przez regionalne centra krwiodawstwa, stanowiące ok. 20 proc. dochodów w dziale - Ochrona zdrowia. Pochodzą one z usług świadczonych przez centra krwiodawstwa, z wpływów ze sprzedaży składników majątkowych, z innych wpływów, z odsetek itd. Były to dochody nie planowane, wynikające z tego, że centra krwiodawstwa podlegały wówczas przekształceniu.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#FranciszkaCegielska">Znacznie istotniejszy jest wszakże problem wydatków, a to dlatego przede wszystkim, iż głównym źródłem dochodów budżetu pozostającego w dyspozycji ministra zdrowia jest budżet państwa. Po wprowadzonych zmianach budżet nasz wynosił 4 mld 780 mln 272 tys. zł, a jego faktyczne wykonanie opiewa na sumę 4 mld 389 mln 194 tys. zł, czyli 91,6 proc. Część środków - w wysokości 367 mln 907 tys. złotych - uznana została za wydatki niewygasające.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#FranciszkaCegielska">W poszczególnych działach części 35 wygląda to następująco. W dziale - Oświata i wychowanie minister zdrowia w związku z reformą ustrojową państwa prowadził do roku 1999 medyczne szkoły średnie i pomaturalne oraz 86 internatów. W pierwszym kwartale 1999 r. prowadził natomiast już tylko jedną placówkę - doskonalenia nauczycieli przedmiotów zawodowych. W związku z taką sytuacją plan w dziale - Oświata i wychowanie po zmianach ukształtował się na poziomie 46 tys. zł i zrealizowany został w 65 proc. Wspomniane środki przeznaczone były na prace związane z przygotowaniem materiałów w zakresie średniego szkolnictwa medycznego, wynikającego z zadań ministra zdrowia w zakresie kształcenia pielęgniarek oraz dostosowania do dyrektyw Unii Europejskiej obowiązujących u nas programów.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#FranciszkaCegielska">W dziale 81 - Szkolnictwo wyższe plan po zmianach opiewał na 648 mln 710 tys. zł, zrealizowane zaś wydatki zamknęły się kwotą 648 mln 580 tys. zł, a zatem bliskie były 100 proc. planu. Środki te przeznaczone zostały głównie na dotacje dla szkół wyższych, w tym na działalność dydaktyczną i pomoc materialną dla studentów, na stypendia ministra zdrowia, wydatki związane z rekrutacją młodzieży na pierwszy rok studiów, a także na wydatki przeznaczone na inwestycje - 27 mln 754 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#FranciszkaCegielska">W dziale 83 - Kultura i sztuka funkcjonuje Główna Biblioteka Lekarska, będąca instytucją kultury, ale organem założycielskim jest dla niej minister zdrowia. Plan po zmianach wynosił w tym dziale 4 mln 417 tys. zł i zrealizowany został w 100 proc.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#FranciszkaCegielska">W dziale 85 - Ochrona zdrowia plan po zmianach wynosił 4 mld 90 mln 565 tys. zł, a faktycznie zrealizowane wydatki opiewają na kwotę 3 mld 693 mln 950 tys. zł, w związku z czym plan zrealizowany został w 90,3 proc. 3 mld 269 mln zł stanowią w podanej kwocie wydatki bieżące, a 423 mln 769 tys. to wydatki majątkowe.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#FranciszkaCegielska">Należy wziąć pod uwagę, że w dziale tym mieliśmy jednorazową dotację dla kas chorych na pierwsze cztery tygodnie funkcjonowania w kwocie 1 mld 844 mln 724 tys. zł, w związku z czym stwierdzić trzeba, że nastąpił spadek realnych wydatków pozapłacowych w dziale.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#FranciszkaCegielska">W zakresie wydatków majątkowych nastąpił także spadek - ok. 20-procentowy.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#FranciszkaCegielska">Jeszcze kilka słów o nakładach i wydatkach w poszczególnych rozdziałach. I tak, jeśli chodzi o rozdział 8514 - Lecznictwo psychiatryczne, w ustawie budżetowej zaplanowano 5 mln 911 tys. zł, a po zmianach było to 5 mln 939 tys. zł. Środki przeznaczono dla Regionalnego Ośrodka Psychiatrii Sądowej w Gostyninie, finansowanego przez ministra zdrowia od 1 stycznia 1999 r. jako jednostka budżetowa.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#FranciszkaCegielska">W rozdziale 8515 - Ratownictwo medyczne środki finansowe przewidziano dla Centralnego Zespołu Lotnictwa Sanitarnego, a zaplanowano je w kwocie 2 mln 612 tys. zł, z czego większość przypada na wynagrodzenia dla 59 etatów kalkulacyjnych. Zakup materiałów i usług oraz pozostałe wydatki bieżące to zaledwie ok. 900 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#FranciszkaCegielska">Jeśli chodzi o rozdział 8519 - Publiczną służbę krwi, to według ustawy budżetowej na rok 1999 plan opiewał na 156 mln 57 tys. zł, po zmianach zaś 150 mln 897 tys. zł. W ramach owych środków sfinansowana została działalność Krajowego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, sprawującego specjalistyczny nadzór w zakresie krwiodawstwa i krwiolecznictwa oraz wytwarzania preparatów krwiopochodnych. Zrealizowany poziom wydatków to ok. 100 proc.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#FranciszkaCegielska">Rozdział 8522 - to Programy polityki zdrowotnej państwa, a zarazem rozdział zawierający znaczne środki budżetowe. Sądzę jednak, iż nie powinnam zagłębiać się w szczegóły, tym bardziej że na pewno padną liczne pytania i w dyskusji poszczególne kwestie zostaną wyjaśnione. Minister Maciej Piróg wyczerpująco odpowie na wszelkie zapytania.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#FranciszkaCegielska">Powiem zatem, że ogółem na programy polityki zdrowotnej według ustawy budżetowej na rok 1999 przeznaczono 353 mln 155 tys. zł, z czego generalna większość przypadła na wydatki bieżące. W trakcie roku zwiększono dodatkowo budżet o 27 mln 928 tys. zł, z przeznaczeniem przede wszystkim na zakup usług zdrowotnych.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#FranciszkaCegielska">Dodać trzeba, iż w ramach programów polityki zdrowotnej państwa, przy realizowaniu których napotykaliśmy na kłopoty ze sposobem wydatkowania środków. Ministerstwo Zdrowia po raz pierwszy zawarło 537 umów cywilnoprawnych na przekazywanie środków finansowych. Mieliśmy do czynienia już nie z jednostkami budżetowymi, które - jak w latach poprzednich - realizowały zadania, ale z odrębnymi podmiotami prawa, które przez wiele lat działały w zupełnie innych warunkach. Należało więc radykalnie przemodelować sposób kontraktowania usług czy zawierania umów.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#FranciszkaCegielska">Jeśli chodzi o programy zdrowotne, zatrzymam się na chwilę przy tych tylko, w których odnotowaliśmy znaczący przyrost usług. Należy do nich program rozwoju dializoterapii, a także program przeszczepiania komórek, tkanek i narządów. O programach pozostałych powie minister Maciej Piróg.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#FranciszkaCegielska">Rozdział 8523 - Wysokospecjalistyczne procedury medyczne, dla którego w ustawie budżetowej przeznaczono 677 mln 128 tys. złotych, która to kwota po zmianach wzrosła do 695 mln 307 tys. zł. Wykonanie zaś wyniosło 579 mln 687 tys. zł. Część nie wykorzystanych środków przeniesiona została do środków niewygasających, których wydatki realizowane były na początku roku bieżącego.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#FranciszkaCegielska">Kolejny dział 98 - Różna działalność. W dziale tym wydatki zrealizowane zostały w kwocie 6 mln 297 tys. zł, co stanowiło 100 proc. planu. Mieszczą się tu dotacje dla izb lekarskich, izb pielęgniarek i położnych oraz izb aptekarskich na pokrycie kosztów czynności przejętych jako zadanie zlecone od administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#FranciszkaCegielska">W odniesieniu do działu 91 - Administracja państwowa plan po zmianach wynosił 29 mln 377 tys. zł, a wydatki zrealizowane sięgały 89 proc. tej kwoty, przy czym trzeba zwrócić uwagę, iż w stosunku do roku 1998 wydatki w tym dziale uległy zmniejszeniu ze względu na zmiany organizacyjne w administracji; inspektoraty nadzoru farmaceutycznego przesunięte zostały do budżetów wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#FranciszkaCegielska">Dział 98 - Obrona narodowa. W rozdziale 9819 - Pozostałe wydatki obronne - wydatki ponoszono na zakup, gromadzenie i rotację rezerw specjalistycznych służby zdrowia przez jednostki podległe i nadzorowane przez Ministerstwo Zdrowia. Wydatkowano na ten cel 821 tys. zł, czyli projektowany budżet wykorzystano w 75 proc.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#FranciszkaCegielska">W części 83 zaplanowano rezerwy celowe dla jednostek ochrony zdrowia. Pozycja 63 była to dotacja do kas chorych w wysokości 150 mln zł, pozycja 64 - to dotacja dla organów założycielskich samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej na dofinansowanie kosztów wdrażania reform w ochronie zdrowia, w wysokości 82 mln zł, a pozycja 68 - to rezerwa celowa utworzona z oszczędności w wydatkach na obsługę długu publicznego, co - jak sądzę - omówią przedstawiciele Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławGrzonkowski">Prosiłbym, abyśmy tę tematykę pozostawili do rozpatrzenia na posiedzeniu jutrzejszym, kiedy to zajmiemy się również tematyką, którą zaprezentują przedstawiciele Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych. Wdzięczny byłbym, gdyby pani minister zechciała się skoncentrować na sprawach nadzorowanych bezpośrednio przez ministra finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#FranciszkaCegielska">A zatem jeśli chodzi o dotacje celowe w dziale 85 - Ochrona zdrowia, to nie planowano tu dotacji dla gmin i samorządów wojewódzkich; planowano je natomiast w tym dziale w pozycji 2 - powiaty. Przewidziane w ustawie budżetowej w tej pozycji dotacje dla powiatów w wysokości 284 mln 559 tys. zł wyniosły po zmianach 296 mln 304 tys. zł. Wykonanie zamknęło się natomiast kwotą 294 mln 622 tys. złotych, czyli wyniosło 99,4 proc. Dotacje te przeznaczono na finansowanie działalności inspekcji sanitarnej. Na s. 68 naszego sprawozdania przedstawiono wysokość poszczególnych dotacji z tego zakresu.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#FranciszkaCegielska">Chciałabym poprosić państwa o dołączenie do dokumentu, na który się powołuję wyjaśnienia do s. 43, gdzie podane zostały informacje na temat zobowiązań w jednostkach ochrony zdrowia w części 35 - Ministerstwo Zdrowia. Strona zamieszczona w sprawozdaniu przedstawia łącznie z tabelą nr 8 zobowiązania ogółem w wydatkach bieżących w kwocie 407 mln 142 tys. zł, w tym wymagalne 405 mln 983 tys. zł. Są to zobowiązania dotyczące głównie szpitali klinicznych, powstałe przed usamodzielnieniem tych placówek, a także zobowiązania publicznej służby krwi.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#FranciszkaCegielska">Zobowiązania owe odnosiły się do roku 1998 i Ministerstwo Zdrowia jako reprezentant Skarbu Państwa przejęło je od szpitali klinicznych na koniec 1998 r., nie później niż do dnia przekształcenia jednostki w jednostkę samodzielną. Dodać należy, iż zobowiązania te podlegają całemu procesowi oddłużenia, prowadzonemu przez Bank Handlowy, a zatem nie obciążają de facto jednostek już dzisiaj samodzielnych publicznych zakładów. Treść podatkowej strony, o której wspomniałam, a którą powieloną w kilkunastu egzemplarzach przekazałam na ręce przewodniczącego Komisji, ma na celu rozwianie ewentualnych niejasności w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#FranciszkaCegielska">Poza sprawozdaniem chciałabym powiedzieć, że w roku bieżącym nie rozpatrujemy informacji o szpitalach klinicznych, będących już samodzielnymi publicznymi zakładami opieki zdrowotnej, lecz może warto dodać, że w roku bieżącym właśnie bilans zysków i strat tych jednostek oscyluje wokół zera. Część szpitali osiągnęła zyski obliczane łącznie na ok. 40 mln zł, część zaś wykazuje stratę zbilansowaną łącznie na podobną kwotę. Ogólnie jednak rzecz ujmując, rok ten okazał się dla placówek tych rokiem, w którym nie powstały poważne zobowiązania, co - oczywiście nie dotyczy wszystkich jednostek - a więc rokiem, który pozwala na prowadzenie działalności na zasadach racjonalnej gospodarki finansowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławGrzonkowski">Dziękuję pani minister. Proszę teraz o zaprezentowanie informacji NIK o wynikach kontroli z wykonania budżetu państwa w części 35.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#LechRejnus">Najwyższa Izba Kontroli wykonała konstytucyjny obowiązek przedstawienia Sejmowi Rzeczypospolitej Polskiej analizy wykonania budżetu państwa w 1999 roku. W jej ramach przedstawiona została analiza wykonania części 35 budżetu państwa, dysponentem której jest minister zdrowia. W analizie wykorzystane zostały wyniki kontroli przeprowadzonej przez Izbę w I półroczu 2000 roku. Oceny, uwagi i wnioski przedstawiliśmy w dość obszernej informacji pisemnej, doręczonej posłom.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#LechRejnus">W zaprezentowanej członkom Komisji Zdrowia analizie, uchwalonej 8 czerwca 2000 r. przez Kolegium Najwyższej Izby Kontroli, negatywnie oceniono wykonanie w ubiegłym roku tej części budżetu, którą dysponował minister zdrowia. Dodać należy, iż Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła wykonanie budżetu w części 35 również za lata 1997 oraz 1998.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#LechRejnus">W niniejszej wypowiedzi skoncentruję się na najważniejszych ustaleniach kontroli. I tak negatywną ocenę uzasadniają konkretne ustalenia. Zacznijmy od wydatkowania przez Ministerstwo Zdrowia 239 mln zł na tak zwane centralne zakupy leków i leczniczych środków technicznych. Otóż zakupione leki i środki techniczne przekazywane były nieodpłatnie i bez podstawy prawnej samodzielnym publicznym zakładom opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#LechRejnus">Mimo braku podstawy prawnej do dystrybucji w skali kraju owych leków i środków technicznych zakupionych z części 35 budżetu państwa minister zdrowia nie podjął skutecznych inicjatyw umożliwiających nowelizację przepisów regulujących tę sferę działalności.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#LechRejnus">Przypomnieć zaś należy, iż w poprzednich latach Najwyższa Izba Kontroli wielokrotnie krytykowała wprowadzony w 1992 r. przez Ministerstwo Zdrowia system tzw. scentralizowanych zakupów sprzętu i aparatury medycznej. Zakupy te w znacznej części przekazywane były nieodpłatnie jednostkom służby zdrowia podległym wojewodom. Proceder ten oznacza w istocie łamanie prawa. Z części 35 budżetu państwa ponoszone były bowiem wydatki na zakupy, które powinny być finansowane z części 85 pozostającej w dyspozycji wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#LechRejnus">Dlaczego mówię o tym akurat dzisiaj? A dlatego, że minęło już półtora roku od wprowadzenia zreformowanego systemu ochrony zdrowia, w tym systemu ubezpieczeń zdrowotnych, i dlatego że w roku 1999 Ministerstwo Zdrowia kontynuowało praktykę stosowaną w latach ubiegłych - praktykę nie mającą prawnego umocowania w zreformowanym systemie ochrony zdrowia, a odnoszącą się tym razem do leków i leczniczych środków technicznych.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#LechRejnus">Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że minister zdrowia nie wywiązuje się z obowiązku terminowego wydawania aktów wykonawczych do ustaw. W ocenie NIK ministerstwo nie inicjowało także w wystarczającym stopniu rozwiązań dostosowujących stan prawny do potrzeb wynikających z reformy sfery ochrony zdrowia. Minister zalegał z wydaniem 60 rozporządzeń, w tym 16 do ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Najwyższa Izba Kontroli wnioskowała wielokrotnie o poprawę skuteczności działania służb legislacyjnych Ministerstwa Zdrowia oraz o szybkie zakończenie prac nad projektami aktów wykonawczych. Wnioski te nie zostały jednak zrealizowane mimo deklarowanego przez ministra zdrowia w lipcu ubiegłego roku szybkiego zakończenia prac nad projektami aktów związanych z reformą ochrony zdrowia i nowelizacją ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#LechRejnus">Skutki opisywanych zaniedbań miały wpływ m.in. na realizację budżetu ubiegłorocznego. I tak na przykład rezultatem opóźnionego wydania rozporządzenia regulującego zasady i tryb finansowania świadczeń zdrowotnych udzielanych bezpłatnie przez publiczne zakłady opieki zdrowotnej było niewykorzystanie w roku ubiegłym środków przewidzianych w budżecie na ten cel - w wysokości 12 mln złotych. Niewydanie z kolei rozporządzenia do ustawy o ZOZ, określającego plan rozmieszczenia szpitali publicznych może prowadzić do przeznaczania środków z rezerw na restrukturyzację zakładów opieki zdrowotnej dla jednostek, które mogą ulec likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#LechRejnus">Najwyższa Izba Kontroli jako niecelowe oceniła wnioskowane przez ministra zdrowia w czerwcu 1999 r. przesunięcie terminu zamknięcia pożyczki Banku Światowego na cele przewidziane w tzw. Projekcie rozwoju służby zdrowia. Termin ów przedłużono do końca grudnia bieżącego roku. Stwierdzono, iż w roku 1999 z pożyczki tej wykorzystano jedynie 1,5 mln dolarów, podczas gdy odsetki i opłata za gotowość do udzielenia kredytu wyniosły 2 mln 800 tys. dolarów, czyli po przeliczeniu 11 mln 300 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#LechRejnus">Na koniec 1999 roku nie wykorzystanych pozostało 43 mln 400 tys. dolarów, czyli 168 mln 800 tys. zł. Pamiętać zaś trzeba, że łączne opłaty z tytułu odsetek i gotowości do udzielenia kredytu wyniosły od 1993 - 12 mln 100 tys. dolarów, czyli równowartość 40 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#LechRejnus">Najwyższa Izba Kontroli już w grudniu 1997 r. - w kontekście krytycznej oceny wykorzystania pożyczki na cele wskazane w umowie z Bankiem Światowym - wskazywała na potrzebę określenia ostatecznego terminu zakończenia zaktualizowanego Projektu rozwoju (...) i przewidywanych wydatków związanych z jego realizacją. Wnioski Najwyższej Izby Kontroli nie zostały wszakże wykorzystane przez ówczesnego ministra zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#LechRejnus">Skutkiem działań podjętych przez Ministerstwo Zdrowia było uszczuplenie wpływów do budżetu państwa. Stwierdzono m.in., że na rachunku pomocniczym Biura Pełnomocnika Rządu ds. Wprowadzenia Powszechnego Ubezpieczenia Zdrowotnego pozostawiono środki, które wygasły w roku 1999 - w wysokości 24 mln 900 tys. zł. Do budżetu nie zwrócono także 13 mln 400 tys. zł pozostałych na rachunku Zakładu Zamówień Publicznych przy Ministerstwie Zdrowia. Środki te przeniesiono następnie 29 lutego 2000 r. na rachunek środka specjalnego tego zakładu. Działanie to należy ocenić jako nielegalne i nierzetelne. Decyzję o pozostawieniu środków w wysokości 13 mln 400 tys. zł podjęto, mimo że minister finansów informował ministra zdrowia o braku prawnej możliwości pozostawienia tych środków do wykorzystania w roku następnym.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#LechRejnus">Do budżetu nie zostały także zwrócone nie wykorzystane środki w wysokości 1 mln 800 tys. złotych, pozostawione nielegalnie na koniec 1999 roku na rachunkach polskich placówek dyplomatycznych za granicą.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#LechRejnus">Kolejnym ustaleniem kontroli uzasadniającym negatywną ocenę wykonania budżetu ministra zdrowia za rok ubiegły było rozdysponowanie rezerwy celowej w wysokości 95 mln 200 tys. zł z zaniedbaniem określenia zasad i trybu jej podziału. Pieniądze te przeznaczone były na dofinansowanie zadań inwestycyjnych realizowanych przed 1998 rokiem przez wojewodów i niektóre ministerstwa. Środki na te zadania przeznaczone zostały przez ministra finansów w związku z wystąpieniem oszczędności w wydatkach planowanych na obsługę zadłużenia zagranicznego i długu krajowego. 21 października ubiegłego roku minister finansów upoważnił ministra zdrowia do dokonania podziału wspomnianej kwoty.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#LechRejnus">Stwierdzono, że minister zdrowia nie ustalił zasad wyboru wniosków o dofinansowanie zadań z tej rezerwy, w tym również maksymalnej kwoty dofinansowania. Nie dysponował także wnioskami jednostek ze sfery ochrony zdrowia, ponieważ nie zostały one poinformowane o możliwości uzyskania dodatkowych środków. Podstawą podziału środków rezerwy i wyboru jednostek były więc złożone wnioski o dofinansowanie z innej rezerwy. Nie udokumentowane postępowanie przy podziale środków publicznych, bez wniosków potencjalnych beneficjantów i kryteriów podziału stwarza w ocenie NIK ryzyko korupcji. Środki, o których mowa, nie zostały rozliczone do czasu zakończenia kontroli.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#LechRejnus">Negatywnie oceniając wykonanie za ubiegły rok budżetu państwa w części 35, Najwyższa Izba Kontroli wzięła ponadto pod uwagę inne uchybienia i nieprawidłowości, mające również wpływ na wykonanie budżetu.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#LechRejnus">Tak więc ministerstwo nie wykonywało efektywnego nadzoru nad wykorzystaniem środków z rezerw celowych, a skutkiem takiego postępowania było nierozliczenie w obowiązujących terminach sprawozdawczych środków z niektórych rezerw celowych w wysokości 169 mln 100 tys. zł. Nie rozliczono także w obowiązującym terminie - do 20 grudnia ubiegłego roku - części nie wykorzystanych środków z rezerwy z 1998 r. na wdrożenie systemu reform w sferze ochrony zdrowia z tzw. depozytu, przy czym w grę wchodziła kwota 161 mln 600 tys. zł. Zaznaczyć trzeba, iż ministerstwo nie wyegzekwowało owego rozliczenia do czasu zakończenia naszej kontroli, czyli do końca marca bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#LechRejnus">Ministerstwo nie wykonywało także w sposób skuteczny funkcji dysponenta głównego części 35 budżetu państwa, w tym obowiązków z zakresu nadzoru nad gospodarką środkami na wynagrodzenia. I tak np. w dwóch podległych jednostkach wynagrodzenia kształtowały się średnio na poziomie 5900 zł i 4400 zł, przy przeciętnym wynagrodzeniu w części 35 wynoszącym 1900 zł.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#LechRejnus">Skutkiem niewykonywania efektywnego nadzoru nad wykorzystaniem środków na zadania zlecone stowarzyszeniom ochrony zdrowia było m.in. finansowanie zasad nie ujętych w umowach lub finansowanie ich w kwotach wyższych od określonych w umowach. Ministerstwo nie wyegzekwowało ponad 11 zadań inwestycyjnych zakończonych w roku 1999, w tym jednej inwestycji wieloletniej.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#LechRejnus">Powołany przez ministra zdrowia zespół ds. procedur wysokospecjalistycznych nie wykonywał zadań określonych w zarządzeniu ministra, ministerstwo zaś nie zapewniło efektywnego nadzoru nad wykonywaniem przez zleceniobiorców umów zawartych na wykonywanie tych procedur. Nie wyegzekwowało ponadto od zleceniobiorców w terminach określonych w umowach rozliczenia środków wykorzystanych na te procedury w wysokości 579 mln 700 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#LechRejnus">Ministerstwo sfinansowało z naruszeniem przepisów o klasyfikacji budżetowej jako wydatki za usługi zdrowotne wydatki na staże podyplomowe i specjalizację w wysokości 65 mln 300 tys. zł oraz na dydaktykę stomatologiczną w wysokości 10 mln zł. Pokryło również wydatki inwestycyjne i bieżące, w tym m.in. na zakup aparatury medycznej, adaptację pomieszczeń szpitalnych, rozbudowę i modernizację obiektów ze środków na realizację programów polityki zdrowotnej - w wysokości 32 mln 400 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#LechRejnus">Ministerstwo wydatkowało również z naruszeniem przepisów prawa 49 mln 300 tys. zł na świadczenia zdrowotne w zakładach prowadzonych przez kościelne osoby prawne. Zauważyć w związku z tym należy, że finansowanie świadczeń zdrowotnych przejęły w roku 1999 kasy chorych.</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#LechRejnus">Ministerstwo przekazało z naruszeniem przepisów prawa środki inwestycyjne na zakup sprzętu i aparatury medycznej w wysokości 11 mln 700 tys. zł jednostkom, dla których minister zdrowia nie jest organem założycielskim. Ministerstwo nie ustaliło ponadto kryteriów zakupów z rezerwy na zakupy inwestycyjne dla kas chorych, skutkiem czego było niegospodarne nabycie przez niektóre kasy samochodów o znacznej wartości jednostkowej.</u>
          <u xml:id="u-6.23" who="#LechRejnus">Za zadanie niecelowe i niegospodarne uznano finansowanie przez ministerstwo prac zleconych, które zgodnie z regulaminem organizacyjnym należały do zadań poszczególnych departamentów. Prace owe zlecane były odpłatnie zarówno osobom z Urzędu, jak i własnym pracownikom. Wydatkowano ponadto z naruszeniem ustawy o zamówieniach publicznych 300 tys. zł na zakup usług finansowanych z rozdziału 8595 - Pozostała działalność.</u>
          <u xml:id="u-6.24" who="#LechRejnus">Ministerstwo nie wykonało części wniosków z poprzedniej kontroli NIK. Wnioski te dotyczyły: rozliczenia rezerw celowych, zwrotu do budżetu nie wykorzystanych środków na leczenie obywateli polskich za granicą, pozostawionych na kontach polskich placówek dyplomatycznych na koniec 1998 r., zaprzestania utrzymywania ze środków na inwestycje wieloletnie zarządów inwestycji akademii medycznych oraz zwrotu do budżetu środków w wysokości 4 mln 700 tys. zł wykorzystanych niezgodnie z przeznaczeniem. Ministerstwo nie usunęło też przyczyn nieskutecznego wykonywania zarządu nad nieruchomością przy ul. Długiej w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-6.25" who="#LechRejnus">Chciałbym podkreślić, że skutkiem ujawnionych w wyniku kontroli nieprawidłowości było uszczuplenie wpływów do budżetu państwa w wysokości 41 mln 800 tys. zł oraz wydatkowanie z naruszeniem przepisów prawa 404 mln 800 tys. zł łącznie.</u>
          <u xml:id="u-6.26" who="#LechRejnus">Panie przewodniczący, zobowiązany jestem do przekazania informacji, że pani minister skorzystała z przysługującego jej prawa i na podstawie art. 64 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli przedstawiła stanowisko do informacji o wynikach kontroli z wykonania budżetu państwa w roku 1999 w części 35. Ten obszerny materiał Najwyższa Izba Kontroli przedłożyła Komisji Zdrowia zaraz po jego otrzymaniu.</u>
          <u xml:id="u-6.27" who="#LechRejnus">Minister zdrowia w tymże stanowisku kwestionuje większość ocen i uwag zawartych w „Informacji o wynikach kontroli z wykonania budżetu państwa w roku 1999 w części 35 - Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej”. Prezes Najwyższej Izby Kontroli nie skorzystał jednak z prawa przedłożenia opinii do stanowiska ministra zdrowia. W sprawie tej uwzględniono dość istotny fakt, że zdecydowana większość przytoczonej w stanowisku argumentacji była przedmiotem zastrzeżeń ministra zdrowia do wystąpienia pokontrolnego NIK z 28 kwietnia 2000 roku. W wystąpieniu tym przedstawiono oceny, uwagi i wnioski NIK po kontroli wykonania budżetu państwa za ubiegły rok.</u>
          <u xml:id="u-6.28" who="#LechRejnus">Zastrzeżenia ministra zdrowia zostały rozpatrzone przez kolegium NIK i w uchwale kolegium - poza jednym - oddalone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StanisławGrzonkowski">Dziękuję panu dyrektorowi za przedstawienie w formie skrótowej informacji Najwyższej Izby Kontroli. Informację szczegółową otrzymaliśmy w postaci materiału pisemnego, opatrzonego tytułem „Informacja o wynikach kontroli wykonania budżetu państwa w 1999 r. w części 35 - Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej”, łącznie ze stanowiskiem pani minister.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#StanisławGrzonkowski">Otwieram dyskusję poselską. Chciałbym zwrócić uwagę członków Komisji Zdrowia na fakt, że już trzeci rok z rzędu mamy do czynienia z negatywną oceną wykonania budżetu ministra zdrowia, a zatem przekonany jestem, iż powinniśmy szczególnie wnikliwie przeanalizować tę kwestię, opierając się przy tym również na opinii naszej komisji, odnoszącej się do roku poprzedniego, którą to opinię przedstawialiśmy Komisji Finansów Publicznych. Od tego właśnie, jak sądzę, powinniśmy zacząć, zachęcając do tego, aby wnioski wyciągane w latach wcześniejszych były w jak najszerszym zakresie realizowane przez Ministerstwo Zdrowia. Chodzi przecież o doprowadzenie do sytuacji, której oczekujemy wszyscy, a mianowicie takiej, w której ocena kolejnych budżetów nie będzie zawierała wykazu niedociągnięć i błędów popełnianych dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#StanisławGrzonkowski">Wróćmy więc do opinii z 1998 r., która stanowi dobry punkt wyjścia do dyskusji na temat wykonania budżetu w roku 1999.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#StanisławGrzonkowski">Otóż w wymienionym czasie Komisja krytycznie oceniła poziom zobowiązań bieżących, w tym zobowiązań wymagalnych, choć, jak wszyscy wiemy, był to w znacznym stopniu wynik funkcjonowania systemu zaopatrzeniowego, lecz nie można na ów system zrzucić odpowiedzialności za wszystkie nieprawidłowości, ponieważ z otrzymanych przez nas informacji wynika, że poziom zobowiązań wymagalnych za 1999 rok nadal się utrzymuje w kwocie 400 mln zł. Opieram się tu na informacjach zawartych w raporcie Najwyższej Izby Kontroli, mam więc nadzieję, że pani minister zechce udzielić w tym zakresie wyjaśnień. O wymaganiach tych czytamy na s. 62 raportu NIK, z których to danych wynika wręcz, że zobowiązania wzrosły o 38 proc.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#StanisławGrzonkowski">Niezbędne jest zatem dojście do prawdziwej przyczyny tego zjawiska. To ważna sprawa, gdyż mamy do czynienia z niepotrzebnie podnoszonymi kosztami z tytułu odsetek od owych zobowiązań wymagalnych, które znacznie zwiększają kwotę zasadniczą.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#StanisławGrzonkowski">Następny problem, z którym mamy do czynienia po raz kolejny, to niedostateczny nadzór inwestycyjny nad realizacją inwestycji centralnych. Komisja zwracała już uwagę zwłaszcza na zbyt nikłą obsadę kadrową w Ministerstwie Zdrowia. Okazuje się, że coś w tej sprawie uczyniono, ale za mało, by sytuacja uległa poprawie. Wcześniej bowiem zatrudniony był przy tej problematyce jeden pracownik wykazujący się wyższym wykształceniem, pod koniec roku 1999 zatrudniono także drugiego. W stosunku do inwestycji centralnych realizowanych przez ministra zdrowia, to stanowczo za niska obsada.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#StanisławGrzonkowski">Pani minister, zgłaszam ten problem jako szerszy, niż mogłoby się z pozoru wydawać, ponieważ dotyczy on nie tylko nadzoru nad inwestycjami centralnymi, lecz generalnie wiąże się ze sprawowaniem funkcji nadzoru ze strony ministra zdrowia nad zadaniami ministra, m.in. w zakresie rezerw celowych, umów zlecanych do wykonania organizacjom pozarządowym, stowarzyszeniom. Problem ten wciąż pozostaje nie rozwiązany; powtarza się po raz kolejny, na co również Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę jako na przyczynę innych nieprawidłowości, pociągających za sobą kolejne zarzuty. O tych innych zarzutach powiemy jednak odrębnie.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#StanisławGrzonkowski">Nie udało się także rozwiązać Ministerstwu Zdrowia problemu związanego ze skutecznością działania służb legislacyjnych w Urzędzie Miasta. Mówię to głównie w odniesieniu do zarzutu Najwyższej Izby Kontroli, że nie zostały wydane rozporządzenia wykonawcze. Z wyjaśnień pani minister wynika, że ponad 50 aktów prawnych wydano w roku 1999, ale nie zmienia to faktu, że drugie tyle czeka na wydanie.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#StanisławGrzonkowski">Myślę, że to nie kwestia opieszałości, ale przede wszystkim liczby osób zajmujących się tą problematyką, jak wynika zresztą z wyjaśnień pani minister. Słusznie więc nasza Komisja od trzech lat zwraca uwagę na fakt, że obsada kadrowa Ministerstwa Zdrowia - 327 osób - jest stanowczo za niska w stosunku do potrzeb wynikających z kolei z zadań spoczywających na ministrze zdrowia. Być może niektórzy z obecnych poczują się zaskoczeni tym, że akcentuję zbyt szczupłą obsadę kadrową Ministerstwa Zdrowia. Tak jednak jest istotnie, zwłaszcza w stosunku do urzędów ministrów zdrowia w innych krajach. Dodać ponadto należy, że taka właśnie liczba pracowników utrzymuje się już od wielu lat i nie rozumiem doprawdy, dlaczego kwestia ta nie była nigdy przedmiotem wniosku Ministerstwa Zdrowia, które nie występowało dotychczas o znaczne zwiększenie kadry.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#StanisławGrzonkowski">O ile mi wiadomo, nie jestem odosobniony w przekonaniu o konieczności zwiększenia liczebności kadry ministerstwa, o czym zresztą Komisja nasza pisała w opinii za rok ubiegły, przyjętej jednogłośnie. Tu nasuwa się pytanie ogólniejsze: czy krytyka zewnętrzna odnosząca się do za wysokich kosztów ponoszonych na funkcjonowanie administracji rządowej jest w pełni uzasadniona. Myślę, że trzeba odróżniać występujący niekiedy ewidentny przerost administracji od równie ewidentnych sytuacji niedoboru kadry, z którą to sytuacją mamy niewątpliwie do czynienia w Urzędzie Ministra Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#StanisławGrzonkowski">Biorąc fakt ten pod uwagę, czuję się zobowiązany do powtórzenia wniosku o zwiększenie liczebności kadry w tymże Urzędzie.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#StanisławGrzonkowski">Chciałbym też powtórnie zwrócić uwagę na niedofinansowanie zadań związanych z Narodowym Programem Zdrowia. Zwracaliśmy na to jako Komisja uwagę w opinii za rok 1998, przy czym z moich obserwacji wynika, iż sytuacja taka utrzymuje się nadal; wciąż mamy do czynienia z niedofinansowaniem zadań z NPZ, a przecież zadania te mają kluczowe znaczenie dla celów polityki zdrowotnej państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#StanisławGrzonkowski">Podtrzymałbym również jeszcze jeden wniosek z poprzedniego roku, wiążący się z ujawnieniem podczas wykonywania budżetu zbyt niskich nakładów na ochronę zdrowia. Zbyt niskie nakłady widoczne są przede wszystkim w tym, iż budżet w wysokości 4 mld 780 mln zł jest o 3,8 proc. realnie niższy niż w roku ubiegłym. Nie mówię już o latach wcześniejszych, ale proste porównanie roku 1999 i 1998 wykazuje prawie 4-procentowy spadek w sytuacji, gdy zadania wcale nie uległy zmniejszeniu, a koszty np. procedur wysokospecjalistycznych rosną szybciej niż poziom inflacji.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#StanisławGrzonkowski">Sądzę, że to ważny sygnał, który powinien zostać uwzględniony w debacie przed przyjęciem budżetu na rok 2001.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#StanisławGrzonkowski">Mam wrażenie, że dyskusja, którą zaraz rozpoczniemy, toczyć się będzie wokół zarzutów sformułowanych przez Najwyższą Izbę Kontroli, tym bardziej że - jak wynika ze stanowiska ministra zdrowia - wiele z tych zarzutów nie jest - zdaniem ministra - uzasadnionych. Jestem więc przekonany, iż wymiana opinii pozwoli na wyjaśnienie, które z owych zarzutów są uzasadnione, oraz przyniesie wiedzę na temat przyczyn nieprawidłowości wskazanych przez Najwyższą Izbę Kontroli. Właśnie przyczyny powinny, moim zdaniem, stanowić główny punkt dyskusji, a nie krytyka.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#StanisławGrzonkowski">O głos prosi pani minister Halina Wasilewska-Trenkner.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chciałabym się wypowiedzieć w odniesieniu do sprawy, jak sądzę, nie do końca wyjaśnionej. O cóż chodzi? O to mianowicie, że na koniec grudnia 1999 r. zobowiązania wymagalne, które obciążały ministra zdrowia jako reprezentanta Skarbu Państwa w stosunku do jednostek już usamodzielnionych - szpitali klinicznych - wynosiły istotnie 46 mln 46 tys. zł. Pamiętajmy wszakże. że z tej kwoty 405 milionów 257 tys. zł pochodziło z okresu przed 1 stycznia 1999 r.; były to zaległości z lat poprzednich.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">To, co zidentyfikowano jako wszelkie zobowiązania - nie tylko wymagalne - które obciążały na 31 grudnia 1999 r. ministra zdrowia, wynosiło 3 mln 521 tys. zł, z czego zobowiązania wymagalne to zaledwie 789 tys. zł. Pozostała część to w wielkiej mierze wypłaty nagród rocznych w budżetówce, do których prawo powstaje w roku 1999, natomiast wypłata tej nagrody następuje w I kwartale roku następnego. Podkreślić trzeba, że jest to zobowiązanie, które na koniec roku nie jest zobowiązaniem wymagalnym.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Tak więc cały faktyczny przyrost zobowiązań, o których tu mówimy, w odniesieniu do roku 1999 ogranicza się do kwoty 789 tys. zł. Czuję się zobowiązana zwrócić na ten fakt uwagę, ponieważ ta znacznie większa suma niemal przesłania całą sprawę.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">I jeszcze jedno wyjaśnienie. Otóż rozpoczęliśmy konwersję oddłużania przez Bank Handlowy, tak naprawdę pierwszą operację 24 września 1999 r. Od kwietnia bowiem do września trwał okres sprawdzania dokumentacji. Na koniec 1999 roku łącznie udało nam się skonwertować 223 mln 400 tys. zł zobowiązań służby zdrowia, w tym i minimalną część kwoty, o której mówiłam przed chwilą.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W roku bieżącym natomiast od 24 stycznia dwa razy w miesiącu odbywają się sesje konwertujące. Do 31 maja skonwertowaliśmy łącznie zobowiązań za 3 mld 500 mln zł. Wczoraj przyszły dokumenty z Banku Handlowego, według których do tej kwoty należy na koniec czerwca dołączyć 2 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Muszę więc zaznaczyć, że w tym roku operacja oddłużania wyraźnie ruszyła z miejsca. Z danych obliczonych na koniec kwietnia wynika, iż na ministrze zdrowia ciążyło jeszcze 361 mln 600 tys. zł zobowiązań z lat poprzednich. Powtarzam: z lat poprzednich, nie z roku 1999.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Myślę, że to wyjaśnienie niezbędne, zmieniające chyba obraz sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławGrzonkowski">To bardzo ważne wyjaśnienie, które wskazuje, że nie występuje aktualnie zjawisko dalszego zadłużania się szpitali klinicznych na skutek reformy, czyli w praktyce ich usamodzielnienia.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#StanisławGrzonkowski">Niemniej jednak nie można przejść obojętnie wobec kwot powstałych w latach ubiegłych, tym bardziej że Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę na narastające odsetki wymagalne, które na koniec maja wyniosły ponad 90 mln zł i rosną w tempie przekraczającym tempo wzrostu inflacji. Kwota ta jasno wskazuje, że niezbędne jest przyspieszenie procesu, o którym mówiła minister Wasilewska-Trenkner.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#StanisławGrzonkowski">Przypomnę, że od kiedy tylko pojawił się problem oddłużenia, Komisja Zdrowia usilnie nalegała - wystosowaliśmy nawet dezyderat w tej sprawie - na przejęcie przez rząd długów. Dobrze więc, że rząd podjął wreszcie ten wysiłek przejęcia zadłużenia w wysokości 7 mld zł. Jestem przekonany, że konwersja, o której słyszeliśmy od pani minister, to jeden z dobrych efektów reformy. „Garb” długów został przejęty, dalsze zadłużanie nie następuje, przynajmniej w odniesieniu do części 35.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#StanisławGrzonkowski">Jeżeli jednak istnieje jeszcze jakakolwiek możliwość przyspieszenia procesu konwersji, należałoby ją wykorzystać, gdyż, jak wiemy, jest to zabieg ze wszech miar korzystny.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#StanisławGrzonkowski">Do pani minister Wasilewskiej-Trenkner mam pytanie. Czy możemy prosić o podanie stanu długu na dziś, łącznie z odsetkami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nie mam zestawienia, które mówiłoby o stanie dzisiejszym. Ostatnie zestawienie tego typu pochodzi z kwietnia i dotyczy stanu na koniec marca. I tak konwersją objęta była wówczas kwota 1 mld 940 mln zł. Na koniec maja było to 3 mld 780 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Czy można przyspieszyć ów proces? Tak, i właśnie to robimy. Stało się to możliwe po uporządkowaniu dokumentacji.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Myślę, iż warto powiedzieć, że w całym dziale - Ochrona zdrowia łącznie z zadłużeniami ministra zdrowia oraz ze zobowiązaniami umiejscowionymi u wojewodów jako przedstawicieli Skarbu Państwa - zobowiązania wymagalne wynosiły 6 mld 490 mln 245 tys. złotych, przy czym zobowiązania z lat poprzednich, czyli sprzed 1 stycznia 1999 r., wynosiły 6 mld 276 mln 800 tys. zł. Było to mniej niż stan na 31 grudnia, kiedy to ta sama pula zobowiązań kształtowała się na poziomie 6 mld 724 mln 600 tys. zł, co oznacza, że już w kwietniu znajdowaliśmy się na „ścieżce spadającej”. 213 mln zł to były zobowiązania łączne z roku 2000. I to właśnie są odsetki, o które poseł Grzonkowski pyta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławGrzonkowski">Dziękuję bardzo. Proszę członków Komisji o zgłaszanie się do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KrystynaHerman">Sądzę, że o efektach reformy służby zdrowia będziemy mogli mówić wówczas, kiedy już zapoznamy się ze sprawozdaniem Rady Ministrów, czy też ze sprawozdaniem przygotowywanym przez panią minister Knysok.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#KrystynaHerman">Dzisiaj jednak rozmawiamy o wykonaniu budżetu ochrony zdrowia za rok 1999. W związku z tym mam pytanie do przewodniczącego Komisji. Otóż sprawozdanie z wykonania budżetu w części Ministerstwa Zdrowia jest jednym z dwóch bardzo negatywnie ocenionych przez Najwyższą Izbę Kontroli, o czym słyszeliśmy już przed otrzymaniem materiałów. Dlatego też prosiłabym o wyjaśnienie, dlaczego nie mamy opinii Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu do sprawozdania z wykonania budżetu Ministerstwa Zdrowia. Wszystkie komisje sejmowe rozpatrują w tym tygodniu sprawozdania z wykonania budżetu poszczególnych ministerstw, poszczególnych jednostek. Wiele z nich otrzymało stosowne opinie Biura Studiów i Ekspertyz. Jestem przekonana, że gdybyśmy dysponowali taką opinią, byłoby to niezmiernie pożyteczne, ponieważ moglibyśmy skonfrontować trzy punkty widzenia: ocenę NIK, stanowisko do niej ministerstwa oraz opinię BSE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StanisławGrzonkowski">Ja również jestem zaniepokojony zaistniałą sytuacją, tym bardziej że wystąpiłem do Biura Studiów i Ekspertyz o sporządzenie opinii, jak zwykle zresztą. Biuro przygotuje materiał do poniedziałku. Wiedząc o tym, jako prezydium Komisji, proponowaliśmy pierwotnie odbycie posiedzenia poświęconego rozpatrywaniu wykonania budżetu w dniach 4 i 5 lipca, tak by posłowie mogli dysponować również tą opinią. Ze względu jednak na wniosek grupy posłów opozycji, którzy zaproponowali przyspieszenie tej debaty, sytuacja ukształtowała się właśnie tak, jak to dziś widzimy. Przychyliłem się do tego wniosku, ponieważ takie było oczekiwanie tej grupy, w efekcie zaś rozpatrujemy wykonanie budżetu bez opinii Biura Studiów i Ekspertyz.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#StanisławGrzonkowski">Są jednak wśród nas przedstawiciele Biura Studiów i Ekspertyz, którzy, jak sądzę, włączą się w odpowiedniej chwili do dyskusji. Komisja Finansów Publicznych będzie mieć już opinię Biura Studiów i Ekspertyz odnoszącą się do sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KrystynaHerman">Dziękuję za wyjaśnienie, które jednak utwierdza mnie w przekonaniu, że nasza Komisja, jak zwykle, nie zdąży na czas z potrzebnymi materiałami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#StanisławGrzonkowski">Niekoniecznie, pani poseł. Przypominam, że materiały od Najwyższej Izby Kontroli i Ministerstwa Zdrowia otrzymaliśmy dopiero w ostatnich dniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KrystynaHerman">Ten fakt również świadczy o tym, że materiały otrzymujemy za późno. Jeżeli bowiem do 2 lipca mamy przedstawić opinię Komisji, to znaczy, że stosowne materiały powinniśmy otrzymać odpowiednio wcześniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławGrzonkowski">Pani posłanko, nie sprzeczajmy się. Przecież prezydium proponowało, by posiedzenie poświęcone rozpatrywaniu wykonania budżetu odbyło się 4 i 5 lipca, a wówczas mielibyśmy komplet materiałów. Chcieli państwo przyspieszenia terminu, i nastąpiło to. Pracujmy więc teraz zgodnie z państwa życzeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KrystynaHerman">Dobrze. Proszę zatem o wysłuchanie kilku moich uwag, które nasunęły mi się po lekturze dostarczonych nam obfitych materiałów.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#KrystynaHerman">Otóż pierwsze wrażenie, jakie z nich wynika to fakt, że informacja Najwyższej Izby Kontroli jest wprost porażająca, natomiast wyjaśnienia przedstawione przez panią minister są zaskakujące. Wniosek nasuwa mi się jeden: ktoś tu na czymś się nie zna. Albo NIK nie wie, co kontroluje, albo też ministerstwo odpowiada tak, jak chce.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#KrystynaHerman">Chciałabym też dodać, iż zarówno moje obserwacje w terenie, jak i napływające do mnie w ciągu 1999 r. informacje potwierdzają uwagi i zastrzeżenia Najwyższej Izby Kontroli. Pani minister, rozumiem, że rok 1999 był rokiem szczególnym dla służby zdrowia, rozumiem, że był również rokiem szczególnym dla pani minister. Chciałabym wszakże przypomnieć, że spotkaliśmy się z panią minister w kwietniu ub. roku i zadaliśmy szereg pytań, nawiązujących m.in. do budżetu na rok 1999. Na zgłoszone wówczas wątpliwości i uwagi oraz na zadane pytania do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy odpowiedzi, mimo że pani minister obiecała nadesłać odpowiedź pisemną.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#KrystynaHerman">Być może właśnie wówczas był odpowiedni moment, by przyjrzeć się budżetowi i możliwościom jego realizacji. W informacji NIK czytam: „ministerstwo rozdysponowało na zakup leków i leczniczych środków technicznych 239 milionów złotych” i zadaję sobie pytanie, komu, według jakich zasad i kryteriów wymienione środki i leki przyznano. Zastanawiam się, czy odbyło się to według zasady „kto pierwszy, ten lepszy”. Jak to było w rzeczywistości? Przecież znamy przypadki, że szpitalom nie refunduje się kosztów leczenia czy udzielanych świadczeń zdrowotnych. Zaznaczam, że mówię o przypadkach, które znam z obserwacji własnych i z nadesłanych do mnie informacji. Nasuwa mi się przy tym pytanie, ile podobnych przypadków wystąpiło w skali kraju.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#KrystynaHerman">Następna sprawa to 12 mln zł nie wykorzystanych na finansowanie świadczeń zdrowotnych osobom nie ubezpieczonym. Nie wykorzystano tych pieniędzy, ponieważ zbyt późno wydane zostało rozporządzenie. Pani minister, jak ten fakt odbił się na kondycji finansowej placówek służby zdrowia, które świadczeń tych udzielały, a które pieniędzy nie otrzymały?</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#KrystynaHerman">Kolejna suma, która budzi zastrzeżenia to 95 mln 200 tys. zł na dofinansowanie zadań inwestycyjnych realizowanych przed 1998 rokiem. Ze sprawozdania przedstawionego przez panią minister wynika, iż pieniądze te zostały rozdysponowane. Ale chciałabym wiedzieć, w jaki sposób się to odbyło, kto pieniądze te otrzymał, w jakiej kwocie i na jakich zasadach.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#KrystynaHerman">Dlaczego dzieje się tak, że inwestycje, które przed rokiem 1999 finansowane były z budżetów wojewodów, z dniem 1 stycznia 1999 r. nie miały ani złotówki na kontynuowanie bądź zakończenie? Niewykluczone, że stałoby się tak, iż zaoszczędzono by inne środki na „restrukturyzację” - zaznaczam, że chodzi o restrukturyzację w cudzysłowie, bo w istocie rzecz dotyczy odpraw dla zwalnianych pracowników, a zwalnianych dlatego, że trzeba było zamknąć poszczególne oddziały w szpitalu. Ile takich przypadków było w skali kraju?</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#KrystynaHerman">Kolejna suma to 161 mln 600 tys. zł - środki na rachunku depozytowym. Pani minister rozpisuje, jak pieniądze te zostały wydatkowane. Najwyższa Izba Kontroli nie mówi, że środki owe nie zostały wykorzystane, ale skutkiem nieprawidłowości ujawnionych w wyniku kontroli było uszczuplenie wpływów do budżetu państwa w wysokości 41 mln 800 tys. złotych oraz wydatkowanie z naruszeniem przepisów prawa łącznie 404 mln 800 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#KrystynaHerman">49 mln 300 tys. zł przekazano na świadczenia zdrowotne prowadzone przez kościelne osoby prawne. Czy rzeczywiście w ten sposób powinny być owe środki rozdysponowane? Dlaczego jedna placówka musi zmagać się z olbrzymimi problemami związanymi z normalnym funkcjonowaniem, ponieważ na swoje nieszczęście skazana jest na korzystanie z dofinansowania przez kasy chorych, a inne podobne placówki dofinansowuje Ministerstwo Zdrowia?</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#KrystynaHerman">Można by długo jeszcze wyliczać, ale nie ma chyba takiej potrzeby, ponieważ wszystkie te wątpliwości zostały zawarte w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Dodam zatem jedynie, że z moich pobieżnych rozliczeń wynika, iż w grę wchodzi kwota znacznie przekraczająca 500 mln zł, a więc wyższa niż ta, o której mowa w materiale Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#KrystynaHerman">Czytamy też o 98 tys. zł przeniesionych na rok 2000. Na co zostanie wykorzystana ta kwota, która nie znalazła się w ustawie budżetowej przyjętej na rok bieżący? A może już została wykorzystana?</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#KrystynaHerman">Przypominam sobie naszą dyskusję nad budżetem na rok 2000 i pamiętam, jak starannie planowaliśmy wydatki, podobnie zresztą jak i w budżecie na rok 1999. Chciałabym też panu przewodniczącemu zwrócić uwagę na fakt, że sejmowa Komisja Zdrowia nie miała budżetu Ministerstwa Zdrowia w układzie wykonawczym za 1999 rok. Nie ma również tegoż budżetu w tym układzie za rok 2000.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#KrystynaHerman">Na początku kadencji tego Sejmu zostały powołane zespoły problemowe, merytoryczne. W naszej Komisji powołano zespół ds. finansowych, którego przewodniczym jest poseł Stanisław Grzonkowski. Zespół ten nie zebrał się ani razu. A może należało w tym gronie przeanalizować budżet i jego wykonanie, a następnie w odpowiednim czasie wystosować konkretne wnioski do Ministerstwa Zdrowia? Pan przewodniczący sam powiedział, że w odniesieniu do wykonania budżetu Ministerstwa Zdrowia padły krytyczne uwagi i za rok 1997, i 1998, i wcześniejsze lata również.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#KrystynaHerman">Reforma miała na celu poprawę sytuacji w służbie zdrowia. Co jednak przyniosła w rzeczywistości? Wszyscy zadajemy sobie to pytanie. Na ocenę reformy trzeba wszakże jeszcze trochę poczekać - o czym mówiłam na początku swego wystąpienia.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#KrystynaHerman">Na razie wdzięczna byłabym za wyjaśnienia w sprawach, które zasygnalizowałam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#StanisławGrzonkowski">Dziękuję. W związku z wypowiedzią pani poseł o głos prosi minister Wasilewska-Trenkner.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KrystynaHerman">Przepraszam. Chciałabym powiedzieć o jednej jeszcze sprawie, którą poruszyłam już w interpelacji. Otóż mówimy o zobowiązaniach Ministerstwa Zdrowia sprzed 1 stycznia 1998 roku, a ja chciałabym zadać pytanie, na jakim poziomie kształtują się zobowiązania na koniec grudnia roku 1999 jednostek służby zdrowia, tych samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Czy ktokolwiek wie dzisiaj, jakim wynikiem finansowym zamknięto rok 1999? Zdaję sobie, naturalnie, sprawę, że to problem owych samodzielnych jednostek oraz ich organów założycielskich. Nie zmienia to jednak faktu, że ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne państwa powinniśmy w problemie tym się orientować. A zatem prosiłabym o informację, ile wynosi zadłużenie wszystkich jednostek służby zdrowia na koniec grudnia 1999 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławGrzonkowski">Kilka słów ad vocem. Na początku dyskusji zwróciłem się do państwa z prośbą o nienastawianie się w wypowiedziach głównie na krytykę, ponieważ odpowiedzialność za problemy jest wspólna. Oczywiście, oceniając wykonanie budżetu, podejmujemy również decyzję w kwestii opinii naszej Komisji dla Komisji Finansów Publicznych, ale prosiłbym o wzięcie pod uwagę faktu, że odpowiedzialność jest wspólna. Przecież to nie tylko przewodniczący Komisji, czy zespołu, może wykazywać się inicjatywą. Każdy poseł powinien inicjować spotkania, które mogą przynieść pożytek i które uważa za potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#StanisławGrzonkowski">Prosiłbym też, by pamiętać, że w praktyce dokonujemy ocen bieżących różnych fragmentów budżetu przez analizę programów zdrowotnych, czy też poszczególnych zagadnień budżetowych. Niemniej jednak za wspólną naszą odpowiedzialność jako członków Komisji przyjmuję założenie, że ocena budżetu powinna stanowić okazję do wskazywania właściwych rozwiązań na przyszłość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Muszę wyjaśnić kolejną sprawę, podniesioną przez posłankę Herman, pytającą, co stało się z kwotami niewygasającymi z roku 1999, o których mówiła już minister Franciszka Cegielska. Chodzi o łączną kwotę 367 mln 900 tys. zł. Otóż nic nie zostało schowane, pani posłanko, ani też ukryte przed państwem. Funkcjonuje bowiem rozporządzenie Rady Ministrów z 14 grudnia 1999 r., aprobowane przez Komisję Finansów Publicznych, opublikowane w Dzienniku Ustaw nr 99 za rok 1999. W rozporządzeniu tym mowa o kwotach nie wykorzystanych przez ministra zdrowia, ze wskazaniem, jakie to są kwoty, na co przeznaczone oraz do jakiej daty w roku 2000 zostaną wydatkowane.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Rozpisano w nim również, z dokładnością co do pozycji, a nawet tytułów inwestycyjnych, na jakie inwestycje służby zdrowia, czy też na jakie programy służby zdrowia pieniądze zostały przyznane decyzjami ministra zdrowia, wykonanymi przez ministra finansów, dla poszczególnych jednostek samorządu terytorialnego. Określono też, do którego momentu roku 2000 poszczególne jednostki mają środki te wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zdaję sobie sprawę, że do rozporządzenia może być trudno sięgnąć, dlatego też dodam, że chyba w drugim tomie traktującym o wykonaniu budżetu rozporządzenie owo jest omówione, podane są też szczegółowe informacje odnoszące się do kwestii budzącej niepokój pani posłanki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławGrzonkowski">Kontynuujemy dyskusję. Proszę kolejną osobę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejOlszewski">Zawarte w przedstawionym nam sprawozdaniu liczby są tak olbrzymie, że przeciętny człowiek nie jest w stanie ogarnąć ich wyobraźnią. Trzeba być pracownikiem Ministerstwa Finansów bądź Najwyższej Izby Kontroli, gdzie na co dzień ma się do czynienia z podobnymi kwotami, by umieć się poruszać w tym gąszczu liczb.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejOlszewski">Są to niewątpliwie liczby niezmiernie ważne, lecz nawet w ciągu wielu godzin nie jesteśmy w stanie ich przeliczyć tak, by dojść do konkretnych, rzetelnych wniosków. Niemniej możemy i powinniśmy przypomnieć sobie, skąd się to wszystko wzięło. Jako lekarz, zawsze szukam najpierw przyczyny choroby, bo wówczas znacznie łatwiej uleczyć dolegliwości pacjenta. Tak więc sądzę, że samo wpatrywanie się w gigantyczne liczby i słuchanie różnych tłumaczeń do niczego nas nie doprowadzi, tym bardziej że i w tym wypadku główna przyczyna opisywanego stanu rzeczy leży w faktach, które do sytuacji takiej doprowadziły.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#AndrzejOlszewski">Przypomnieć trzeba zatem, że wszyscy uczestniczyliśmy w roku 1997 w projektowaniu budżetu na rok 1998, podobnie jak w roku 1998 braliśmy udział w pracach, kiedy omawiany był budżet na rok 1999. Analizowaliśmy budżety z lat poprzednich, przy czym nieodmiennie dochodziliśmy do takiego samego wniosku. Otóż stale mieliśmy do czynienia z chorobą, którą należy wreszcie nazwać. To choroba niefrasobliwości, na którą cierpią osoby odpowiedzialne za przyjęcie budżetu. Kiedy pod koniec roku 1998 w gronie Komisji zwracaliśmy ówczesnemu ministrowi zdrowia uwagę, że wobec nowych wyzwań stojących przed resortem w roku 1999 nie można w proponowany sposób naliczać pieniędzy ani na składki dla kas, ani na budżet, że należy również diametralnie zmienić podejście do zadłużenia, to co słyszeliśmy w odpowiedzi? A to, że nie mamy racji, ponieważ wszystko będzie dobrze, a 7,5 proc. to stawka absolutnie wystarczająca, tak że 8,5 proc. nikomu nie jest potrzebne. Gdy zwracałem się do pana ministra z pytaniem odnoszącym się do „trzynastki” w służbie zdrowia za rok 1998, to usłyszałem - podobnie, jak i wszyscy państwo uczestniczący w tamtym spotkaniu - że „trzynastki” tej nie będzie, bo „wchodzi nowe”. „Nowe” wprawdzie istotnie weszło, tyle że przepisy pozostały stare. Nic więc dziwnego, że skoro w budżecie nie zaplanowano wypłat „trzynastek”, to powstała w nim następnie spora luka, bo nagrody te, według obowiązujących przepisów, trzeba było jednak wypłacić tysiącom osób zatrudnionym w służbie zdrowia. A kwota ta nie została w budżecie zapisana.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#AndrzejOlszewski">To tylko jeden przykład, a wiadomo, że niedofinansowanie odnosiło się do znacznie liczniejszych kwestii. Kiedy była mowa o długach, to słyszeliśmy wyjaśnienie, że długi zostaną zlikwidowane z chwilą usamodzielnienia poszczególnych jednostek. Ileż jednak jeszcze istnieje w skali kraju szpitali, w stosunku do których nie zostały zakończone formalności przekształceniowe? Powołam się na przykład mi najbliższy, szpitala w Żyrardowie, który w ciągu roku popadł w gigantyczne długi, obliczane na 5 mld zł. Dlaczego? A dlatego, że na nic się zdały usilne moje starania w Ministerstwie Zdrowia o przekształcenie tej naszej placówki. Przez półtora roku niczego w tej sprawie nie uczyniono, i nadal nie czyni się nic, co pomogłoby w zmianie sytuacji. Dodać trzeba, że szpitali w podobnym położeniu jest w Polsce blisko 20. Sumy zadłużeń łącznych stają się więc wprost kolosalne.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#AndrzejOlszewski">Przecież tak nie można postępować. Nie wolno tak rządzić poważnym ministerstwem i olbrzymimi kwotami. Czy w ogóle istnieje w naszym kraju drugi taki „bank” jak kasy chorych? Kto rozliczył kasy z pieniędzy za rok 1999? Kto przedstawił rachunek? Na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji gościliśmy reprezentantów nadzoru, od których dowiedzieliśmy się o sumach wydawanych na nową administrację. A cóż mnie obchodzą pieniądze wydawane na nadzór czy zarząd w kasach chorych? Mnie, jako posła interesują pieniądze wydawane na leczenie pacjentów będących polskimi obywatelami. O tym jednak jakoś nikt mnie nie poinformował.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#AndrzejOlszewski">Jestem zdania, że nad takimi materiałami, które zostały nam przedstawione, w ogóle nie powinniśmy dyskutować.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#AndrzejOlszewski">Skąd wzięły się te wspomniane wcześniej długi szpitala żyrardowskiego, ogromne pieniądze w sytuacji, gdy powiat liczy ok. 70 tys. mieszkańców. Blisko 700-łóżkowego szpitala nie chce przyjąć wojewoda. W konsekwencji na rok 1999 musieliśmy zmniejszyć liczbę usług o 20 proc., a na 2000 rok zmniejszenie to wynosi już 30 proc. Wiadomo jednak, że długi i tak powstaną. Przecież nie łapiemy pacjentów na ulicy, lecz zajmujemy się chorymi przywożonymi przez karetki, przez samochody prywatne. Jak nie zająć się osobami potrzebującymi pomocy?</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#AndrzejOlszewski">Proponuję, byśmy właśnie z tej strony spojrzeli na zagadnienie - od strony potrzeb pacjentów, a nie zaprezentowanych w sprawozdaniu liczb. Niczego tu nie zmienimy, bo przecież nie jesteśmy w stanie tego dokonać. Zostawmy więc to. Zajmijmy się natomiast tym, co możemy poprawić w przyszłości. Znajdźmy sposób na takie przeanalizowanie problemu, by w latach następnych dało się uniknąć objawów bezmyślności, z którą mamy do czynienia w odniesieniu do roku 1999.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WładysławSzkop">Mamy do czynienia przede wszystkim z ewolucją poglądów na przebieg wydarzeń. W roku 1999, gdy omawialiśmy wykonanie budżetu za rok 1998, okazywało się, że za niezadowalający stan rzeczy odpowiedzialna jest koalicja SLD-PSL. Teraz, gdy AWS utraciła większość w parlamencie, poseł Stanisław Grzonkowski utrzymuje na wszelki wypadek, że w Komisji Zdrowia podejmujemy decyzje razem i że razem ponosimy odpowiedzialność.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WładysławSzkop">Otóż, panie przewodniczący, to nie jest tak. Odpowiedzialność bowiem za to, co dzieje się w Rzeczypospolitej, ponosi koalicja AWS-UW, a ostatnio rząd mniejszościowy premiera Jerzego Buzka. Sądzę, że warto o tym pamiętać, po to głównie, aby nie było w kampanii wyborczej składania winy na opozycję parlamentarną.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#WładysławSzkop">Nie zamierzam odnosić się do zawartych w sprawozdaniu liczb, nie zamierzam też kierować żadnych uwag do Ministerstwa Zdrowia. Chcę jednak zarówno prezydium Komisji Zdrowia, jak i jej członkom przypomnieć, że to właśnie tu, w pomieszczeniach Sejmu Rzeczypospolitej uchwalaliście kwoty, które a priori skazane były na zarzuty Najwyższej Izby Kontroli. Spójrzmy np. na rozdział 8515 - Ratownictwo medyczne. Nie było żadnej podstawy prawnej do zapisania w budżecie kwot, które jednak w nim zapisano, choć jako opozycja zwracaliśmy koalicji rządzącej uwagę, że nie wolno tego robić. Pieniądze zostały wydane, choć nie wiadomo dokładnie jak, nie wiadomo na co, nie wiadomo też dlaczego. A ustawy zapowiadanej o ratownictwie medycznym jak nie było, tak i nadal nie ma. Nie ma, bo informacje, że znajduje się ona gdzieś „w uzgodnieniach”, w ogóle nas nie interesują. To obecny dziś w naszym gronie minister Jacek Piątkiewicz obiecywał w 1998 r., że ustawa ta będzie na koniec roku. Panie ministrze, minęły już dwa lata od pańskich zapowiedzi. Obietnicę tę powtarzali zresztą kolejni ministrowie. I co? Ano nic.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#WładysławSzkop">Może warto też zapytać, z jakich źródeł finansowana jest działalność lekarza dyżurnego kraju. Najwyższa Izba Kontroli nie znalazła tego źródła? No to szkoda. Może warto by się temu przyjrzeć?</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#WładysławSzkop">Żałuję, że poseł Stanisław Grzonkowski wyszedł z sali, bo wolałbym w jego obecności mówić o tym, co mam do powiedzenia. Może zatem poczekam, aż wróci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszZieliński">Jest jednak dwóch wiceprzewodniczących Komisji, może więc pan poseł zechce kontynuować wypowiedź?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WładysławSzkop">No cóż, muszę powiedzieć zarówno prezydium Komisji, jak i jej członkom, iż czuję się zażenowany faktem, że sami przed sobą usiłujemy się tłumaczyć z tego, że popełniliśmy błędy, które wytknęła nam Najwyższa Izba Kontroli. Bo tak naprawdę to nie ministerstwu błędy owe zostały wytknięte, ale właśnie nam, Komisji Zdrowia. Nam bowiem wytknięto brak skuteczności, brak dociekliwości, brak nadzoru, do którego Komisja Zdrowia jest uprawniona. Podkreślam ten fakt, żeby nie było co do tego żadnych wątpliwości w koalicji rządzącej.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WładysławSzkop">Nadal nie ma przewodniczącego Komisji, lecz podzielę się z państwem odczuciem, że mówienie o ochronie zdrowia bez mówienia o głównym finansiście ochrony zdrowia, o skutkach, które przynoszą prawidłowości i nieprawidłowości funkcjonowania systemu ubezpieczeń zdrowotnych, to tak jak schowanie głęboko głowy - i tylko głowy - w piasek. To coś więcej niż tylko strusia polityka. W ten bowiem sposób człowiek nie słyszy nawet nadciągającego niebezpieczeństwa, choć, oczywiście, zdaje sobie z niego sprawę.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#WładysławSzkop">Wnoszę o zakończenie tego żenującego spektaklu w postaci niniejszej dyskusji. Ponieważ wiemy, jaka polityczna decyzja zapadnie w sprawie budżetu, przyjmijmy po prostu stanowisko Komisji. Jeśli okaże się, że po stronie prawicy jest za mało głosów do przyjęcia tego stanowiska, Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej wstrzyma się od głosu, żeby nie stwarzać problemu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#SewerynJurgielaniec">Do pani minister chciałbym się zwrócić z prośbą o wyjaśnienie kwestii pożyczki Banku Światowego. Mówimy tu o niemal zmarnowanych 40 mln zł - tak wynika przynajmniej z raportu przedstawionego przez Najwyższą Izbę Kontroli. Przeczytałem wyjaśnienia pani minister, lecz muszę stwierdzić, że nie czuję się nimi usatysfakcjonowany. Wychodzę bowiem z założenia, że wspomniana kwota to duże pieniądze, które w ramach części 35 pani minister mogłaby przeznaczyć na inne cele.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#SewerynJurgielaniec">Zdaję sobie sprawę, że Bank Światowy chętnie przystanie na koncepcję wydłużenia okresu spłat, tym bardziej że w grę wchodzi niebagatelna suma, która nas, niestety, obciąża, ale dla banku z odroczenia płyną ewidentne korzyści - im dłużej trwa okres spłaty kredytu, tym większy zysk dla kredytodawcy.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#SewerynJurgielaniec">Prosiłbym zatem, aby pani minister zechciała przybliżyć nam tę kwestię i wyjaśnić, skąd się wzięła koncepcja przesunięcia okresu spłat kredytu z Banku Światowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławGrzonkowski">Czy ktoś z członków Komisji chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę chętnych, a więc proszę reprezentantów Ministerstwa Zdrowia o ustosunkowanie się do wypowiedzi posłów oraz do zarzutów Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MaciejPiróg">Z rekomendacji pani minister ustosunkuję się do dwóch zarzutów Najwyższej Izby Kontroli, powtórzonych notabene w wypowiedziach państwa posłów.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#MaciejPiróg">Zacznę od pożyczki Banku Światowego w wysokości 100 mln dolarów, udzielonej w roku 1992 i realizowanej od tego czasu. Do chwili obecnej zrealizowano ją w kwocie 54 mln dolarów, przy kosztach podanych przez dyr. Lecha Rejnusa. Koszty te poseł Seweryn Jurgielaniec oblicza na 40 mln zł, ale zwrócić trzeba uwagę na fakt, że kwota ta nie dotyczy tylko roku 1999, ponieważ mieści się w niej obsługa całości kosztów owej pożyczki.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#MaciejPiróg">W roku 1999 ubiegaliśmy się o przedłużenie realizacji tej pożyczki, zasadniczo zmieniając zarazem zadania, które miały być finansowane z tych pieniędzy. Zadania zaś należało zmienić, ponieważ znaczna ich część zdezaktualizowała się w stosunku do roku 1992, kiedy to je wyznaczano. Niektóre z nich mimo modyfikacji nie odpowiadały nowym potrzebom w rzeczywistości ukształtowanej po 1 stycznia 1999 r.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#MaciejPiróg">Poważną przeszkodą w realizowaniu pożyczki z Banku Światowego były m.in. - wielokrotnie podnoszone i wielokrotnie dokumentowane już od roku 1992 - wymogi biurokratyczne stawiane przez naszego partnera. W efekcie niezmiernie wydłużył się czas potrzebny na uzyskanie niektórych dokumentów, co siłą rzeczy odwlekało moment realizowania środków z przyznanej kwoty.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#MaciejPiróg">Mimo licznych perturbacji związanych z działaniami mającymi na celu prolongatę pożyczki - perturbacji wynikających m.in. z uzasadnionego skądinąd oporu ministra finansów i trwających ok. pół roku, który to czas wykorzystany został przez Bank Światowy - jak też mimo konieczności opracowania nowych programów i dostosowania przygotowanych wcześniej, obecnie jesteśmy już w pełni gotowi do realizowania środków z pożyczki. Jest ona zresztą realizowana - w roku bieżącym jej wykorzystanie opiewa na kilka milionów dolarów, przy czym nie ma żadnych przeszkód, by właśnie w tym roku został zrealizowany program do 28 mln dolarów.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#MaciejPiróg">Dodać trzeba, że mówiąc o programach, mam na myśli przede wszystkim programy o charakterze głównie szkoleniowym, dydaktycznym, jak też z zakresu profilaktyki i promocji ochrony zdrowia oraz programy całkowicie związane z wdrażaną reformą ochrony zdrowia i z projektami restrukturyzacyjnymi - jak np. doposażenie zakładów opiekuńczo-leczniczych i kształcenie ich personelu.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#MaciejPiróg">Pieniądze z pożyczki przeznaczone zostaną również na duże zadania wyznaczone w przeszłości, do których należy np. program informatyczny dla 300 szpitali, trwający od czterech czy nawet pięciu lat.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#MaciejPiróg">Istotnie, niepokojąco wyglądać może zestawienie dwóch liczb: 1 mln 400 tys. dolarów wydatkowanych w ramach pożyczki oraz kosztów obsługi za rok 1999. Powiedzieć jednak muszę, że mieliśmy do czynienia z czymś więcej niż tylko zwykłą opieszałością, jak można by mniemać na podstawie samego tylko powyższego zestawienia, budzącego niepokój państwa posłów i powodującego zastrzeżenia ze strony Najwyższej Izby Kontroli. Otóż konieczna była - z różnych powodów - wymiana zarządu Biura Programów Pomocy Zagranicznej, w związku z czym omawiany proces - który był procesem po pierwsze, polegającym na konieczności przedłużenia, po drugie, na przygotowaniu do realizacji nowych programów - spowodował sytuację, w której rok 1999 tak źle wygląda pod względem liczb.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#MaciejPiróg">Niemniej jednak w dniu wczorajszym podczas spotkania w gronie przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Finansów oraz Banku Światowego dokonana została kolejna analiza programu w ramach odbywanych co pół roku spotkań, co wiąże się ze spełnieniem wymogu postawionego na początku roku 2000 przez ministra finansów. W rozmowach wczorajszych realizację programu oceniono dobrze. Przedłużono czas nie tyle trwania pożyczki, ile zamknięcia jej do końca roku 2001, co było wolą ministra finansów oraz ministra zdrowia, a Bank Światowy wyraził zgodę.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#MaciejPiróg">Dodam również, że na życzenie wicepremiera Leszka Balcerowicza od roku bieżącego wszelkie kwoty nie zagospodarowane dotąd bądź też pieniądze przeznaczone na programy, które z różnych przyczyn nie mogą zostać wykonane w terminie realizowania pożyczki, jak też sumy powstałe w wyniku oszczędności poczynionych w 42 właśnie realizowanych programach nadal pozostaną nie zagospodarowane, stając się w ten sposób sumami nie wykorzystanymi.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#MaciejPiróg">Czuję się zobowiązany z całą mocą zaakcentować, że mówimy o pożyczce, a więc o pieniądzach, które muszą zostać oddane, a zatem środki z niej pochodzące powinny być przeznaczone na zadania w pełni celowe, a zwłaszcza takie, których nie może sfinansować ani minister zdrowia - z powodu braku pieniędzy - ani też kasy chorych - z powodów ustawowych.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#MaciejPiróg">Jeśli chodzi o generalne zastrzeżenie Najwyższej Izby Kontroli, czyli o rozpoczynającą raport sprawę 239 mln zł wydanych na centralne zakupy leków i leczniczych środków technicznych, to rzeczywiście jest to poważny problem, z którym zmagaliśmy się przez co najmniej trzy kwartały roku 1999, kiedy to okazało się, że przepisy ustawy o finansach publicznych rozmijają się nieco z regulacjami zawartymi w ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Na marginesie też trzeba zwrócić uwagę na fakt, że wspomniane przepisy nie uwzględniły również sytuacji, w której znalazły się zakłady opieki zdrowotnej poddane procesowi usamodzielnienia.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#MaciejPiróg">Powstały na tym tle liczne kłopoty, które stały się przyczyną zaburzeń w nowym systemie finansowania opieki zdrowotnej po 1 stycznia 1999 roku. Drugim powodem takiego stanu rzeczy była zmiana organizacyjna zakładów opieki zdrowotnej i generalna zmiana właściciela, będącego wówczas dopiero na początku drogi swego konstytuowania się - mówię o drugim i trzecim szczeblu samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#MaciejPiróg">W kwestii zakupów leków i leczniczych środków technicznych mamy do czynienia ze zjawiskiem dwojakiego rodzaju. Zakupy leków pochłonęły 85 mln 700 tys. zł, czyli ok. 30 proc. podanej wcześniej kwoty, przy czym pozycją najkosztowniejszą był hormon wzrostu oraz cerezyme, czynniki krzepnięcia i leki antyretrowirusowe. Wszystkie niemal z wymienionych pozycji znajdują się w wykazie procedur wysokospecjalistycznych. W roku bieżącym rozporządzenie na ten temat funkcjonuje w nieco innym kształcie, wówczas jednak była to lista „C” tychże procedur, czyli zakupy leków do stosowania w owych procedurach.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#MaciejPiróg">Delegacja ustawowa rozporządzenia, o którym mowa - a które wynikało z ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym - dawała ministrowi zdrowia możliwość zakupu świadczeń zdrowotnych, odbierając niejako tę możliwość kasom chorych. Kasy zyskały w ten sposób prawo do nieuznawania umieszczonych na liście procedur wysokospecjalistycznych za świadczenia zdrowotne finansowane przez siebie.</u>
          <u xml:id="u-30.15" who="#MaciejPiróg">Zarówno kształt rozporządzenia, jak i jego ustawowa delegacja oraz nowa konstrukcja ZOZ-ów - które przestały być jednostkami budżetowymi, stając się samodzielnymi zakładami opieki zdrowotnej - a także konstrukcja ustawy o finansach publicznych spowodowały sytuację, w której minister zdrowia nie mógł przekazywać ZOZ ani gotówki na zakup leków, ani też samego leku zakupionego centralnie.</u>
          <u xml:id="u-30.16" who="#MaciejPiróg">Trwały więc poszukiwania możliwości prawnych rozwiązania tego problemu. Dopiero jesienią 1999 r. - po konsultacjach z Najwyższą Izbą Kontroli - skorzystaliśmy z bardzo uciążliwej, czaso- i pracochłonnej drogi, polegającej na przekazywaniu pieniędzy na zasadzie umowy cywilnoprawnej do naszych partnerów, którymi były zakłady opieki zdrowotnej stosujące te leki. Zakłady z kolei przekazywały pieniądze do podmiotów prowadzących zakupy, o których mówimy. Najczęściej był to Zakład Zamówień Publicznych przy Ministerstwie Zdrowia, bądź też któryś ze szpitali klinicznych, czy też instytutów. One to dopiero mogły zakupione leki przekazywać na podstawie zawartych umów.</u>
          <u xml:id="u-30.17" who="#MaciejPiróg">Jeszcze bardziej skomplikowana sprawa wystąpiła w wypadku leczniczych środków technicznych, gromadzonych w tzw. bankach - które, rzecz jasna, nie miały nic wspólnego z bankami jako takimi. Były to więc banki leczniczych środków technicznych przede wszystkim w zakresie kardiologii i kardiochirurgii, protez stawu kolanowego i biodrowego, w zakresie leczniczych środków technicznych na potrzeby cukrzyków. Jak powiedziałem, mieliśmy tu do czynienia z jeszcze większymi problemami niż w wypadku omówionych przed chwilą leków, przy czym problemy te dotyczyły przekazywania owych środków.</u>
          <u xml:id="u-30.18" who="#MaciejPiróg">Jak wskazuje raport NIK, nie do końca udało się kwestię tę rozwiązać, ponieważ musiałaby tu wchodzić w grę droga ustawowa, czyli nowelizacja ustawy m.in. o finansach publicznych państwa, a nie spotykaliśmy się w tym okresie z wolą dokonania takiej nowelizacji. Czuję się więc zobowiązany do poinformowania państwa, że problem ów został w końcu rozwiązany bez konieczności zastosowania wspomnianych kroków prawnych, ale stało się to możliwe dopiero wówczas, gdy trwały prace nad konstrukcją budżetu na rok 2000.</u>
          <u xml:id="u-30.19" who="#MaciejPiróg">Otóż zakupy leków finansowane nadal przez ministra zdrowia są w roku bieżącym finansowane nie jako procedury wysokospecjalistyczne, lecz w sposób nieco odmienny. Niektóre z leków bowiem nadal są traktowane jako procedura - np. leki stosowane w chorobach nowotworowych - ale jedynie częściowa. Na tę część zaś składa się wyłącznie lek, bo już nie miejsce jego podania, które stanowi element dodatkowy, znacznie mniej kosztowny, niż w ramach pełnej procedury wysokospecjalistycznej. W wypadkach, w których nie zachodzi potrzeba hospitalizacji pacjenta, procedura ta jest więc jeszcze tańsza.</u>
          <u xml:id="u-30.20" who="#MaciejPiróg">Część owych procedur finansowana jest obecnie jako program polityki ministra zdrowia. Taka sytuacja występuje np. w wypadku zaopatrzenia w hormon wzrostu, a od roku przyszłego rzecz dotyczyć będzie również częściowo interferonu beta stosowanego przy sclerosis multiplex.</u>
          <u xml:id="u-30.21" who="#MaciejPiróg">Przedstawiona droga jest niewątpliwie niejaką protezą prawną, niemniej znacznie bardziej prawidłową niż droga, którą poruszaliśmy się wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-30.22" who="#MaciejPiróg">I jeszcze kilka słów o pozostałej części kwoty, niebagatelnej, bo stanowiącej ok. dwóch trzecich całości, a wiążącej się ze wspomnianymi leczniczymi środkami technicznymi, gromadzonymi w bankach. Banków tych już, szczęśliwie, nie ma. Minister zdrowia natomiast w celu doprowadzenia do możliwości sfinansowania tego niewątpliwie ważnego zadania, zdecydował się przeznaczyć na nie część swego budżetu, mając na uwadze konieczność kontynuowania dobrych poczynań, zwłaszcza w zakresie kardiologii inwazyjnej i kardiochirurgii. Chodzi konkretnie o wzrost wykonania owych procedur w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych, który to wzrost w latach 1998 i 1999 nie tylko został utrzymany, ale wręcz podniesiony.</u>
          <u xml:id="u-30.23" who="#MaciejPiróg">Do Narodowego Programu Ochrony Serca włączone więc zostały lecznicze środki techniczne gromadzone wcześniej w banku. W ten sposób niektóre z tych środków traktowane są jako część procedury wysokospecjalistycznej realizowanej przez ministra zdrowia bądź też procedury zakupywanej przez kasy chorych. A wszystko w ramach polityki zdrowotnej ministra zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-30.24" who="#MaciejPiróg">Podsumowując ten bardzo ważny aspekt sprawy, chciałbym zaznaczyć, iż sytuacja nie wyglądała tak, że minister nie znalazł drogi prawnej. Rzecz bowiem w tym, że drogi takiej po prostu nie było. W związku z czym konieczne okazały się wielomiesięczne próby szukania możliwych do przyjęcia rozwiązań. A podkreślić przy tym należy, że wszystko to działo się w sytuacji, gdy sprawy ochrony zdrowia iść musiały nieustannie swoim trybem, by nie nastąpiło zerwanie ciągłości stosowania procedur wysokospecjalistycznych i leków.</u>
          <u xml:id="u-30.25" who="#MaciejPiróg">Staliśmy wówczas przed alternatywą: albo wstrzymać finansowanie w ogóle, co byłoby bardzo łatwe do wytłumaczenia w sytuacji braku ścieżki tegoż finansowania, albo też poszukiwać drogi, może nie w pełni zgodnej z prawem - o czym mówi raport Najwyższej Izby Kontroli - ale zapewniającej dostarczenie opisywanych świadczeń zdrowotnych pacjentom. W tej niełatwej sytuacji opowiedzieliśmy się za jedynie możliwym, naszym zdaniem, rozwiązaniem. Opowiedzieliśmy się za nim i wykonaliśmy niezbędne w celu jego zrealizowania działania.</u>
          <u xml:id="u-30.26" who="#MaciejPiróg">Minister zdrowia wydał więc niemal 240 mln zł na zakup leków i leczniczych środków technicznych, i jesteśmy zdania, że postąpił właściwie, tak jak należało postąpić w sytuacji, gdy nakłady są niższe w stosunku do potrzeb zdrowotnych populacji.</u>
          <u xml:id="u-30.27" who="#MaciejPiróg">Rozwój sytuacji w roku bieżącym wykazuje, że znaleźliśmy drogę właściwą w warunkach realizacji nowego budżetu, podczas gdy nie można było tego zrobić w ramach środków zaplanowanych na rok 1999.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#StanisławGrzonkowski">Dziękuję bardzo. O głos prosi teraz pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#FranciszkaCegielska">Muszę do swej poprzedniej wypowiedzi dodać kilka istotnych w tej sytuacji wyjaśnień. Otóż projekt budżetu Ministerstwa Zdrowia, a następnie zatwierdzony przez parlament budżet ministra zdrowia, jaki zastaliśmy, zawierał te zadania, które były realizowane wcześniej, i które miały być realizowane nadal, tyle że w zupełnie odmiennych warunkach, przy czym przepisy prawa uniemożliwiały w tych nowych warunkach ich realizację.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#FranciszkaCegielska">Dlatego też musieliśmy się zastanowić, co zrobić, by nie popadając w konflikt z prawem, realizować zadania, które przed nami stały. Warto też pamiętać, że zaczęliśmy to robić od maja-czerwca 1999 r., kiedy to poważnie rozważaliśmy koncepcję zmiany całego systemu organizacji. Była to już jednak praktycznie połowa roku, a więc zbyt późno na to, by system organizacji zmienić, przeprowadzić przetargi i dokonać zakupów.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#FranciszkaCegielska">Nie ulega wątpliwości, że Ministerstwo Zdrowia nie powinno być kolejną kasą chorych, co powtarzamy od początku, i cieszę się, że spostrzeżenie to podziela Najwyższa Izba Kontroli. Ministerstwo Zdrowia powinno bowiem móc zlecać zadania istotne - jak na przykład programy zdrowotne czy inne ważne zadania z zakresu ochrony zdrowia - co do których decyzje zapadają na poziomie ustawy. Przypomnieć tu trzeba, że już dzisiaj programy zdrowotne i programy rządowe, których koszt realizacji przekracza 100 mln zł, muszą być przyjmowane na mocy ustawy sejmowej, a zatem istnieją pewne ograniczenia w tym względzie.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#FranciszkaCegielska">Uważamy, iż Ministerstwo Zdrowia, jak każde zresztą ministerstwo, powinno mieć możliwość zlecenia zadań do realizacji innym podmiotom prawa publicznego bądź też administracji publicznej. W tym to kierunku zmierzamy. W tym też kierunku zmierzała propozycja nowelizacji ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#FranciszkaCegielska">W odpowiedzi na pytanie posłanki Krystyny Herman chciałabym wyjaśnić, że nie wydawaliśmy pieniędzy dla kogokolwiek, kto zwrócił się do nas o to. Wydawaliśmy środki zgodnie z tym, co zdecydowane zostało przez parlament, przez Komisję Zdrowia przy dyskusji nad projektem budżetu Ministerstwa Zdrowia, z tym że mieliśmy niezmiernie utrudnione działanie, gdyż np. wspominane przez ministra Macieja Piroga banki były tworem całkowicie nielegalnym, choć w systemie budżetowym stanowiły zjawisko zupełnie naturalne. Kiedy system zmienił się w ten sposób, że stał się zarówno budżetowy, jak i zawierający kasy oraz podmioty prawne, mieliśmy do zawarcia czterysta kilkadziesiąt umów w jednej dziedzinie, ponad pięćset kilkadziesiąt w dziedzinie innej, przy czym były to umowy cywilnoprawne, z których każda musiała zawierać wymagane przepisami elementy.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#FranciszkaCegielska">Jeśli chodzi o rok 2000, to mamy do czynienia z sytuacją znacznie łatwiejszą pod tym względem, choć nie wszystko zorganizowane jest jeszcze bez zarzutu.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#FranciszkaCegielska">Pani posłanka Herman poruszyła też kwestię zakładów opiekuńczo-leczniczych prowadzonych przez kościelne podmioty prawne. Wyjaśnić zatem należy, iż zakłady owe miały na realizację swych zadań podpisane wieloletnie umowy z ministrem zdrowia. Wchodzi tu w rachubę ponad 4,5 tys. miejsc, głównie dla osób przewlekle chorych, z upośledzeniami umysłowymi i innymi, a ponadto nie ubezpieczonych. W roku ubiegłym mogliśmy podjąć w tej sprawie decyzję o zerwaniu umowy i pozostawieniu tych zakładów bez środków finansowych, ale czy powinniśmy byli tak postąpić?</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#FranciszkaCegielska">Proszę o zwrócenie uwagi na fakt, że układ wykonawczy przygotowuje się późno - wprawdzie obiektywnie coraz szybciej, bo i budżet jest uchwalany coraz szybciej, ale układ generalnie przygotowuje się pod koniec pierwszego kwartału danego roku.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#FranciszkaCegielska">Tak więc, jeśli chodzi o owe zakłady, to albo pozostawilibyśmy je bez możliwości finansowania, albo musieliśmy podjąć decyzję o przeznaczeniu dla nich środków na zasadzie kontynuowania wcześniej zawartych umów. Taką właśnie decyzję podjęliśmy.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#FranciszkaCegielska">Wczoraj jednak podpisałam 53 decyzje o rozwiązaniu umów z podmiotami kościelnymi; będziemy szukać innej metody na sfinansowanie ich działalności. Chciałabym wszakże dodać, że jedno miejsce w zakładach, o których mowa, kosztuje ministra zdrowia 31,5 zł. Proszę więc wskazać inny zakład opiekuńczo-leczniczy w Polsce, który za taką cenę spełnia podobną funkcję.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#FranciszkaCegielska">Posłanka Maria Gajecka-Bożek mówi, że Śląska Kasa Chorych mniej przeznacza na opiekę paliatywną, ale zwracam uwagę, że w opisanym wypadku nie wchodzi w grę opieka paliatywna. Wiem, ile przeznaczają dziennie na jedną osobę kasy chorych w zakładach pełniących funkcje podobne jak te prowadzone przez podmioty kościelne - jest to w każdym razie suma powyżej 40 zł. Różnica powstaje stąd, że w zakładach kościelnych personel nie pobiera wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#FranciszkaCegielska">Jak jednak powiedziałam, rozwiązujemy te umowy i będziemy szukać takiego rozwiązania, które pozwoli na dalsze funkcjonowanie owych zakładów, w których przebywają głównie pacjenci nie ubezpieczeni.</u>
          <u xml:id="u-32.12" who="#FranciszkaCegielska">Jeśli chodzi o środki niewygasające, to sądzę, że od strony formalnoprawnej i finansowej wyjaśnień zechce udzielić minister Wasilewska-Trenkner. Ze swej strony chciałabym powiedzieć jedynie, że środki, które przeszły na bieżący rok, w kapitalnej większości - łącznie z 12 milionami złotych nie wydanymi na refundację kosztów leczenia nie ubezpieczonych, o czym Najwyższa Izba Kontroli wspomina w związku z późnym wydaniem rozporządzenia - wydatkowane zostały tak wcześnie, jak tylko byliśmy w stanie to uczynić. I to chyba wszystko, co mogę w tej sprawie powiedzieć, dodając, że jednostkom, które poniosły koszty i przedstawiły rachunki zgodne z rozporządzeniem, zostały one zrefundowane do końca kwietnia tego roku. Na bieżąco też realizujemy refundację jednostkom, które zgłaszają się w odpowiednim czasie i mają przygotowane prawidłowo rachunki.</u>
          <u xml:id="u-32.13" who="#FranciszkaCegielska">Budżet w układzie wykonawczym na rok 2000 zostanie członkom Komisji doręczony.</u>
          <u xml:id="u-32.14" who="#FranciszkaCegielska">W odniesieniu do środków z depozytu i środków z rezerw, w związku z którymi stawia nam zarzut Najwyższa Izba Kontroli, muszę powiedzieć, że w roku ubiegłym chyba po raz pierwszy tak publicznie były dysponowane środki z rezerw budżetowych. Powołano wojewódzkie zespoły oceniające wnioski dotyczące restrukturyzacji. Proszę też pamiętać, iż Rada Ministrów zaakceptowała program restrukturyzacji, o którym była mowa już w 1989 r., i który był przez dłuższy czas przygotowywany. Rada Ministrów wydała również rozporządzenie odnoszące się do wydatkowania środków z rezerwy w wysokości 82 mln zł. Kolejna rezerwa, wygospodarowana jesienią z oszczędności w obsłudze długu, wynosiła 95 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-32.15" who="#FranciszkaCegielska">Przygotowano tzw. program osłonowy. Kiedy objęłam funkcję ministra zdrowia, staraliśmy się o to, by ów program umożliwił zakładom opieki zdrowotnej przeprowadzenie choćby wstępnej restrukturyzacji. Rzeczywiście, w wielu wypadkach był to program pozwalający na wypłacenie odpraw zwalnianym pracownikom. Zawierał jednak również elementy innych osłon, na które składały się środki z Krajowego Funduszu Pracy oraz z wojewódzkich funduszy pracy.</u>
          <u xml:id="u-32.16" who="#FranciszkaCegielska">Publicznie i jawnie pokazywaliśmy, w jaki sposób prowadzona jest analiza wniosków. Równie publicznie i jawnie - bo za pomocą ogłoszeń w „Rzeczpospolitej” - pokazaliśmy, które zakłady opieki zdrowotnej otrzymały środki i w jakiej wysokości. Organy założycielskie tych zakładów mogły zwracać się z żądaniem sprawdzenia prawidłowości przyznania pieniędzy. Sądzę, że interesująca może być dla państwa informacja, że mieliśmy do czynienia z pozytywnym rozpatrzeniem ok. tysiąca wniosków i na tę liczbę nadesłano tylko jeden ostry protest. Wszystko było załatwione jasno i przejrzyście, niczego nie ukrywano ani przed zainteresowanymi, ani przed opinią publiczną.</u>
          <u xml:id="u-32.17" who="#FranciszkaCegielska">Kwestia wydatkowania 161 mln zł dotyczy środków, które do rezerwy 82 zostały dołączone jako środki niewygasające przechodzące z roku 1998, w części sklasyfikowane już przez Ministerstwo Finansów na odpowiednie paragrafy tak, że mogliśmy je podzielić w pewien określony sposób. Część tych środków dotyczyła inwestycji, część jednostek pozostających w gestii ministra zdrowia, a część zadań innych.</u>
          <u xml:id="u-32.18" who="#FranciszkaCegielska">Byłam przedwczoraj na posiedzeniu kolegium Najwyższej Izby Kontroli i po raz kolejny tłumaczyłam wszystkie te sprawy, co było, moim zdaniem, bardzo potrzebne, tym bardziej że - co przyznał prezes Janusz Wojciechowski - dane z jednej z ostatnich kontroli zawarte zostały w raporcie Izby dla parlamentu bez odbycia się wcześniej kolegium NIK, a zatem i bez możliwości złożenia przez ministra zdrowia wyjaśnień.</u>
          <u xml:id="u-32.19" who="#FranciszkaCegielska">Dodać trzeba, że wspominany program osłonowy był zarazem programem wsparcia samorządów.</u>
          <u xml:id="u-32.20" who="#FranciszkaCegielska">Pani posłanka Herman pytała, co działo się w roku ubiegłym z inwestycjami przejętymi przez samorządy bądź wojewodów. Otóż część środków na owe inwestycje znajdowała się w budżetach wojewodów, a część inwestycji istotnie pozostała bez finansowania. Tak więc zarówno z 82 milionów oraz ze 161 milionów, jak też z 95 milionów złotych część środków skierowana została na wsparcie organów założycielskich zgodnie z przeznaczeniem, czyli na wsparcie procesów inwestycyjnych przez te organy prowadzonych.</u>
          <u xml:id="u-32.21" who="#FranciszkaCegielska">Jeżeli chodzi o inwestycje będące w toku, za które odpowiadał minister zdrowia, to w raporcie NIK poza zastrzeżeniem co do jednego - Górnośląskiego Centrum Matki i Dziecka i braku rozliczenia tych inwestycji do czasu, gdy NIK kończyła kontrolę - nie ma zarzutów pod adresem innych inwestycji. Sytuację Górnośląskiego Centrum wyjaśnialiśmy, a rozliczenia inwestycji wpływały rzeczywiście w nieco wolniejszym tempie niż do tej pory.</u>
          <u xml:id="u-32.22" who="#FranciszkaCegielska">Jeśli chodzi o istnienie zarządów inwestycji, to wyjaśniam, że zaczęliśmy je likwidować, a właściwie zmuszać akademie medyczne do ich likwidacji, tak by doprowadzić do zgodności z przepisami prawa.</u>
          <u xml:id="u-32.23" who="#FranciszkaCegielska">W odniesieniu do środków inwestycyjnych przyjęliśmy zasadę, że nie otwieramy nowych inwestycji, dopóki nie zostaną zamknięte te, które mają termin zakończenia przewidziany na rok 1999 i 2000. A to w celu „skrócenia frontu inwestycyjnego” - jak to się niekiedy nazywa.</u>
          <u xml:id="u-32.24" who="#FranciszkaCegielska">Wyłoniliśmy ponadto w drodze przetargu firmę, która przygotowuje aktualnie analizę realizacji inwestycji wieloletnich w ochronie zdrowia. Raport na ten temat gotowy ma być do września, a więc z całą pewnością zapoznamy członków Komisji Zdrowia z jego treścią. To ważna kwestia, ponieważ inwestycje wieloletnie w ochronie zdrowia to ogromna część procesów inwestycyjnych odbywających się na terenie naszego kraju. Sądzę, że zapoznanie się państwa z treścią owego raportu przed debatą na temat projektu budżetu na rok przyszły może być bardzo przydatne.</u>
          <u xml:id="u-32.25" who="#FranciszkaCegielska">I sprawa kolejna. Otóż z dniem 1 stycznia zmieniony został status naszego ministerstwa, które przestało być Ministerstwem Zdrowia i Opieki Społecznej, stając się Ministerstwem Zdrowia, przy czym wprowadzony został nowy regulamin organizacyjny. W regulaminie tym powołano Departament Kontroli i Nadzoru, który łącznie z Departamentem Budżetu sprawuje obecnie nadzór właścicielski, czego w ministerstwie tym przez wiele lat nie było - dlatego przede wszystkim, że minister był właścicielem w zasadzie wszystkiego z zakresu ochrony zdrowia. Departamenty te sprawują również nadzór nad realizacją zadań tych jednostek, dla których organem założycielskim jest minister zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-32.26" who="#FranciszkaCegielska">To jednak dopiero początek drogi. W przyszłości bowiem ten nowy departament będzie wzmacniany, podobnie zresztą jak i Departament Budżetu i Finansów, który zajmuje się zadaniami inwestycyjnymi. Nie podważamy bowiem spostrzeżenia NIK, że potrzebny jest staranny nadzór w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-32.27" who="#FranciszkaCegielska">Proponuję, by do zarzutu dotyczącego sposobu wydatkowania środków z depozytu i rezerw odniosła się pani dyr. Krystyna Czarniecka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławGrzonkowski">Bardzo prosimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KrystynaCzarniecka">Jeden z zarzutów Najwyższej Izby Kontroli dotyczył zaniedbania zasad określenia nowej rezerwy budżetowej, która ujawniła się w IV kwartale 1999 r. w wysokości 95 mln 200 tys. zł. Ze względu na termin jej ujawnienia nie istniała już żadna możliwość rozpoczęcia procedury zbierania wniosków. Na pytanie więc kontrolerów NIK, czy zbieraliśmy wnioski odnoszące się do tej rezerwy, nie mogliśmy odpowiedzieć inaczej, jak tylko przecząco.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#KrystynaCzarniecka">Dodać wszakże należy, iż była to rezerwa zapisana na początku roku w budżecie państwa warunkowo: „gdyby były środki”, a dotyczyła finansowania inwestycji rozpoczętych przez wojewodów przed rokiem 1999 i przekazanych następnie samorządom.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#KrystynaCzarniecka">Podkreślam raz jeszcze, że w IV kwartale 1999 r. nie można było zacząć procedury zbierania wniosków. Niemniej jednak mieliśmy wnioski zbierane do rezerwy celowej, która była określona wcześniej do depozytu na kwotę w wysokości 1 mld 390 mln zł. Dysponowaliśmy też pełną inwentaryzacją inwestycji rozpoczętych przez wojewodów, z wykazem środków niezbędnych do ich zakończenia - na kwotę ponad 1,5 mld zł. Mieliśmy też wnioski o dotacje zbierane przez dawny Departament Inwestycji ministerstwa, a także wnioski o pieniądze na inwestycje, zebrane od jednostek Ministerstwa Obrony Narodowej oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. W sumie wniosków dotyczących inwestycji i zakupów mieliśmy zebranych na kwotę 3 mld 265 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#KrystynaCzarniecka">Rezerwa ujawniona w IV kwartale opiewała na 95 mln 200 tys. zł. W sytuacji, gdy dysponowaliśmy wnioskami na podaną przed chwilą sumę, rozpoczynanie procedury zbierania wniosków i próba określenia, na co ujawnione pieniądze wydać, wydawało się działaniem niecelowym, zwłaszcza że środki zapisane w rezerwie określone były jednoznacznie jako środki przeznaczone na kontynuację inwestycji rozpoczętych przez wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#KrystynaCzarniecka">Zapis w raporcie NIK mówi zaś, że minister rozdysponował kwotę rezerw niedobrze, z zaniedbaniem określenia zasad i trybu jej podziału. Taka forma rozdzielenia rezerwy w ocenie Izby rodzi podejrzenia o korupcję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#KrystynaHerman">Przepraszam. Prosiłabym o jednoznaczne stwierdzenie, czy pieniądze te zostały w końcu rozdysponowane, czy też nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#KrystynaCzarniecka">Otrzymali państwo nasze sprawozdanie w dwóch tomach; jeden to sprawozdanie z wykonania budżetu za rok 1999, drugi zaś tom stanowi informację na temat wszystkich rezerw celowych, w tym również na temat rezerwy celowej w wysokości 95 mln 200 tys. zł. W tomie tym wymieniliśmy także poszczególne zakłady opieki zdrowotnej, które otrzymały pieniądze, jak też podaliśmy sumy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#StanisławGrzonkowski">Dziękuję. Chciałbym przypomnieć, że rezerwy celowe będziemy analizować na posiedzeniu jutrzejszym, w związku z czym prosiłbym o nieporuszanie tej problematyki podczas posiedzenia niniejszego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#FranciszkaCegielska">Poseł Szkop pytał, z jakich źródeł finansowana jest działalność lekarza dyżurnego kraju. Odpowiem na to pytanie. Pieniądze na ten cel pochodzą ze środków Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#SewerynJurgielaniec">Pani minister, padło w czasie dyskusji pytanie o zadłużeniu placówek służby zdrowia. Prosiłbym o podanie wysokości zadłużenia na koniec roku 1998 oraz 1999, przy czym chodzi mi głównie o kwoty wymagalne.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#SewerynJurgielaniec">Chciałbym też odnieść się do zarzutu Najwyższej Izby Kontroli, ujętego w następującą formę: „Rozdysponowanie przez ministra zdrowia rezerwy w wysokości 95 mln 200 tys. złotych na dofinansowanie zadań inwestycyjnych realizowanych przed 1998 rokiem przez wojewodów i niektóre ministerstwa, z zaniedbaniem określenia zasad i trybu jej podziału. Nieudokumentowanie postępowania przy podziale środków publicznych, bez wniosków potencjalnych beneficjantów i kryteriów podziału środków, stwarza w ocenie Najwyższej Izby Kontroli ryzyko korupcji. Środki te nie zostały rozliczone do czasu zakończenia kontroli”.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#SewerynJurgielaniec">Zarówno minister Cegielska, jak i minister Maciej Piróg mówili już o tej sprawie, ale chciałbym się zatrzymać na moment przy odpowiedzi na ów zarzut. Otóż stwierdzają państwo, że zarzut ten to manipulacje Najwyższej Izby Kontroli. Nie ukrywam, że gdybym był prezesem NIK, z pewnością obraziłbym się, słysząc takie sformułowanie. Nie wykluczam jednak, że rozszerzone wyjaśnienie pani minister w tej kwestii okaże się do przyjęcia przez nas.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#SewerynJurgielaniec">I jeszcze jedna sprawa, na którą chciałbym zwrócić uwagę. Otóż nie pełniłem nigdy funkcji ministra; byłem jedynie skromnym urzędnikiem państwowym. Jako lekarz wojewódzki, miałem spore uprawnienia do decydowania o wydatkach rocznych, podlegających mi jako temu właśnie lekarzowi, co wykonywałem na poziomie dyrektora wydziału finansowego i wojewody.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#SewerynJurgielaniec">Dlatego też nie jestem pewien, czy wyjaśnienia pani minister odnoszące się do zarzutu Najwyższej Izby Kontroli mogą stanowić usprawiedliwienie. Pani minister, ma pani pełne prawo występowania z wszelkiego rodzaju propozycjami zmian w rozdysponowywaniu środków, szukania rozwiązań prawnych nadających się do szybkiego zastosowania. Z tego też względu przedstawiona argumentacja nie w pełni mnie przekonuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#KrystynaHerman">Nie otrzymałam odpowiedzi na pytanie o zobowiązania jednostek służby zdrowia. W nawiązaniu do wypowiedzi pani minister zaś czuję się zobowiązana do wniesienia sprostowania. Pani minister, nie powiedziałam, że środki zostały rozdysponowane komukolwiek i jakkolwiek. Pytałam jedynie o zasady i kryteria, według których środki wchodzące w rachubę były rozdysponowywane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#StanisławGrzonkowski">Chciałbym wrócić do kwestii zadłużenia, lecz pod kątem sugerowanym m.in. przez posła Andrzeja Olszewskiego. Uważam, że to właściwy sposób omawiania tej sprawy przy pomocy szukania przyczyn i prób ustalenia dróg wyjścia. Jeżeli nasza dyskusja zmierzać będzie w takim właśnie kierunku, to powinna okazać się najbardziej konstruktywna.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#StanisławGrzonkowski">W kwestii zadłużenia chciałbym zatrzymać się nad problemami, które były już przedmiotem dyskusji na forum naszej Komisji, jak też przedmiotem dezyderatu. Chodzi mianowicie o zadłużenie zakładów samodzielnych, zadłużenie powstałe przed usamodzielnieniem się owych zakładów. Rzecz w tym, że nie mamy w tej sprawie jednoznacznego stanowiska rządu. Proszę więc o wyjaśnienie, czy jest zgoda na przejmowanie tych zadłużeń i ewentualnie w jakim trybie. Jeśli tak, to na ile ów proces przejmowania jest zaawansowany.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#StanisławGrzonkowski">Drugi problem wiąże się z zadłużeniem kolejowej służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#StanisławGrzonkowski">Wymienione sprawy to dwa punkty zapalne, z którymi stale mamy do czynienia, ponieważ ich właśnie dotyczą różne formy interwencji. Sądzę, że powstała dziś okazja do wyjaśnienia obydwu tych zadłużeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#EwaSikorskaTrela">W raporcie Najwyższej Izby Kontroli czytamy, że minister zdrowia zalegał z wydaniem 60 aktów wykonawczych, w tym m.in. 16 rozporządzeń do ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Proszę w tej sytuacji o informację, na ile ten proces wydawania aktów wykonawczych i rozporządzeń został przyspieszony. Ilu rozporządzeń nadal brakuje?</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#EwaSikorskaTrela">Najwyższa Izba Kontroli podkreśla również, że brak jest przepisów wykonawczych określających zasady atestowania aparatury medycznej nabywanej przez publiczne zakłady opieki zdrowotnej. Nie muszę nikogo w tym gronie przekonywać, że sytuacja taka jest niebezpieczna dla pacjentów, gdyż aparatura stosowana przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych może być wciąż nabywana bez obowiązku posiadania stosownych atestów.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#EwaSikorskaTrela">Proszę o informację, czy odpowiednie rozporządzenie w tej sprawie zostało już wydane. Za używanie do badań pacjentów aparatury bez atestów, niewykluczone, że niebezpiecznej, ktoś będzie musiał odpowiedzieć, gdyby pojawił się zarzut tego typu ze strony pacjenta bądź też gdyby z tego powodu zdarzyło się nieszczęście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejOlszewski">Prosiłbym panią minister o wyjaśnienie, jak powinny działać szpitale, które do dnia dzisiejszego nie mają organu założycielskiego. Zmieniła się już ich struktura, nie są to placówki budżetowe, ale nie są również niczyje inne, ponieważ, jak powiedziałem - nie mają organu założycielskiego. Nie mogą podjąć żadnej decyzji, gdyż nie mają żadnej rady; nie wchodzi więc w rachubę nawet staranie się o kredyt, który w jakimś stopniu mógłby pomóc, choćby doraźnie. Marszałkowie województwa nie chcą przejmować takich placówek.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#AndrzejOlszewski">Chodzi mi konkretnie w tym momencie o szpital w Żyrardowie. Czy szpital ten musi zostać zamknięty? Szpital na ponad 600 łóżek, jedyny między Warszawą i Łodzią? Szpital z 16 oddziałami specjalistycznymi, będący w przeszłości po części szpitalem wojewódzkim dla woj. skierniewickiego?</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#AndrzejOlszewski">Proszę o radę, co mamy z tym problemem zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#StanisławGrzonkowski">To rzeczywiście sytuacja kuriozalna, którą jak najrychlej musimy wyjaśnić.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#StanisławGrzonkowski">Na razie jednak oddaję głos reprezentantom Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W dyskusji wciąż powraca sprawa zadłużenia, w związku z czym chciałabym wypowiedzieć się na ten właśnie temat.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Na początku dyskusji mówiłam o zadłużeniu zidentyfikowanym jako zadłużenie skarbu państwa, przejętym od jednostek usamodzielnionych do 31 grudnia 1998 roku. Mówiliśmy również o tym, co zdarzyło się po tym terminie w budżetowych jednostkach służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pytania zadane przez posła Grzonkowskiego oraz posłankę Herman wykraczają nieco poza zakres związanych z tym kwestii.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o zadłużenie samodzielnych zakładów opieki zdrowotnej, dla których organami założycielskimi są obecnie jednostki inne niż państwowe - minister zdrowia np. - to więcej na ten temat będziemy wiedzieli po zamknięciu ich rachunków. Zostaną wówczas przedstawione informacje Głównemu Urzędowi Statystycznemu na formularzach statystycznych oznakowanych jako M-01Z. Są to sprawozdania dla jednostek samodzielnych gospodarczo, a termin ich składania upływa z dniem jutrzejszym, to znaczy 30 czerwca.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Główny Urząd Statystyczny, który opracowuje owe formularze, potrzebuje zazwyczaj ok. 6 tygodni na przygotowanie danych odnoszących się do całej grupy. Minister Anna Knysok otrzymała ze strony Urzędu zapewnienie, że opracowanie to zostanie ukończone najszybciej jak tylko można, w związku z czym sądzę, że wyniki będziemy znali z końcem lipca. Właśnie wówczas wiadomo będzie, jak wygląda ta sytuacja. Dlatego dopiero wówczas, ponieważ nie istnieje obowiązek sprawozdawczości owych jednostek w stosunku do budżetu państwa bądź ministra zdrowia - nie przewidują takiego obowiązku ustawy, nie mogliśmy więc wymogu takiego narzucić. Niemniej jednak chcemy uzupełnić ten brak, stąd też owa droga statystyczna, zwykła w wypadku każdej jednostki prowadzącej działalność gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Na razie jednak nie potrafimy odpowiedzieć na to ponawiane dziś kilkakrotnie pytanie.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Poseł Grzonkowski prosił o wyjaśnienie, w jaki sposób jednostki funkcjonujące obecnie jako samodzielne zakłady opieki zdrowotnej pozbędą się wreszcie ciążących na nich zadłużeń. Otóż rzecz dotyczy w tej chwili jednostek, które usamodzielniły się przed 31 grudnia 1998 r., przy czym dodać należy, że sytuacja poszczególnych tych jednostek nie jest jednakowa.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Przyjęliśmy zasadę, że w stosunku do jednostek, które usamodzielnione zostały w okresie przed wprowadzeniem kas chorych, wojewodowie wraz z owymi jednostkami mają rozstrzygnąć, czy powstałe zadłużenia wynikały z niedotrzymania umów zawartych między wojewodą a zakładem. Prosimy, aby obydwie strony potwierdziły sytuację w tym względzie. Jeżeli potwierdzenie takie uzyskamy, to jesteśmy w stanie konwertować zobowiązanie. Jeśli jednak obie strony nie będą zgodne w kwestii zadłużenia, pozostaje tylko droga sądowa. Ze swej strony nie możemy bowiem narazić się na zarzut o pewnego rodzaju korupcję, co mogłoby nastąpić w sytuacji braku wspomnianej zgody między jednostką a wojewodą.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">To jedna grupa długów.</u>
          <u xml:id="u-45.9" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Grupa druga zobowiązań w tych jednostkach polega na tym, że jednostki kontynuowały niekiedy wypłaty świadczeń odszkodowawczych dla osób fizycznych, których świadczenia powstały przed datą usamodzielnienia jednostki. Przejmujemy te świadczenia i zwracamy wypłacone w ten sposób pieniądze. Nie ukrywam, że mamy w tym wypadku do czynienia z bardzo dużą i trudną do skwantyfikowania pulą, a to dlatego przede wszystkim, że wciąż pojawiają się kwoty jednostkowo wprawdzie niewielkie, ale olbrzymia jest liczba zgłoszeń. Nie jestem nawet w tej chwili w stanie odpowiedzieć, czy udało nam się dokonać już pełnej kwantyfikacji.</u>
          <u xml:id="u-45.10" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Kolejna część zobowiązań obciążających samodzielne zakłady opieki zdrowotnej wynika z podatków. Rada Ministrów podjęła w tej sprawie pewne decyzje, ponieważ zobowiązania te zostały przejęte przed 1 stycznia 1999 roku. Ponieważ zobowiązania te przejęte zostały przez skarb państwa, to trudno oczekiwać, że skarb państwa będzie zwracał jakieś kwoty skarbowi państwa, czyli samemu sobie. Zadłużenia te po prostu anulujemy. To wprawdzie niewielka stosunkowo część kwot wchodzących w rachubę, ale zawsze w ten sposób trochę ich ubędzie.</u>
          <u xml:id="u-45.11" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Niebagatelnym problemem pozostaje wciąż sprawa służby zdrowia Polskich Kolei Państwowych. Prawnicy, reprezentujący początkowo zdecydowanie odmienne opinie, doszli w końcu wspólnie do wniosku, że podział dokonany przez ministra transportu, który to zabieg rozdzieli przedsiębiorstwa PKP na dwie części: przedsiębiorstwa jako takie oraz służbę zdrowia, dokonał de facto podziału przedsiębiorstwa państwowego. Zobowiązania zatem, które wchodzą tu w grę, są zobowiązaniami przedsiębiorstwa państwowego. Zgodnie z ustawą o restrukturyzacji PKP przewidziano, iż przedsiębiorstwo będzie emitowało gwarantowane przez skarb państwa obligacje, przy czym część owych emisji ma objąć zadłużenia będące zadłużeniami kolejowych jednostek służby zdrowia sprzed 1 stycznia 1999 roku.</u>
          <u xml:id="u-45.12" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Za każdym razem podkreślam wyraźnie tę datę, ponieważ po niej jednostki służby zdrowia działają już w innych warunkach; w znakomitej większości nie są jednostkami budżetowymi, lecz podmiotami gospodarczymi finansowanymi przez kasy chorych, czyli ze środków publicznych. Za ich zobowiązania nie odpowiada w tej sytuacji skarb państwa. Niemniej jednak bardzo nam zależy na tym, by poznać to zadłużenie, jak zresztą całą tę sytuację, ponieważ organy założycielskie kolejowej służby zdrowia będą musiały ponieść konsekwencje poważnego zadłużenia podlegających im jednostek.</u>
          <u xml:id="u-45.13" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Rozumiem, do czego zmierzają niektóre z pytań państwa. Proszę mi zatem pozwolić powiedzieć, iż wśród tego, co jest długiem narosłym w roku 1998, znajdują się jakby dwa worki. Zawartość jednego wynika z przezorności - jak dowodzą kontrole, m.in. urzędów kontroli skarbowej, część długów powstała tu dlatego, że czyniono zapasy przed rozpoczęciem procesu usamodzielnienia jednostek. Przezorność bywa niekiedy godna pochwały, ale w tym wypadku przyczyniła się do strat budżetu.</u>
          <u xml:id="u-45.14" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Są jednak również przypadki, w których można mówić o ewidentnej niegospodarności, ale to już zadanie raczej Najwyższej Izby Kontroli niż moje.</u>
          <u xml:id="u-45.15" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Są też przypadki hodowania długów, przy czym podejrzewam, że odbywa się to w zmowie z wierzycielami. Na takie stwierdzenie pozwala mi wysokość kwot, które teraz musimy płacić, a które urosły z bardzo niewielkich sum pożyczonych przed laty.</u>
          <u xml:id="u-45.16" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Kolejna sprawa to refundacja leków. Zadłużenia narastają tu nie dlatego, że leki drożeją, nie dlatego, że mamy do czynienia z nieuczciwością. Rzecz polega na istnieniu patologicznych zdarzeń w zakresie ordynowania leków na bezpłatne recepty. Tu właśnie tkwi jądro problemu, który musimy jak najszybciej rozwiązać, jeżeli zamierzamy poczynić dalsze kroki w służbie zdrowia. Z informacji zebranych przez minister Knysok wynika, że jeden uprawniony do otrzymywania leków bezpłatnych potrafi pobrać leki na sumę stanowiącą wielokrotność sumy wydawanej na leki przez przeciętnego obywatela z tej samej grupy wiekowej.</u>
          <u xml:id="u-45.17" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Najwyższa pora na drobiazgowe przyjrzenie się tej sprawie i znalezienie rozwiązania, które ukróci stosowany na wielką skalę proceder. Niektóre kasy chorych wprowadzają już zresztą eksperymentalnie rozwiązania ograniczające możliwości nadużywania recept bezpłatnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#StanisławGrzonkowski">Bardzo dziękuję pani minister za wyjaśnienia w kwestii zadłużeń. Cieszę się z istnienia woli rządu do przejęcia zadłużeń dwóch pierwszych omówionych przez panią minister grup. Sądzę, że grupa trzecia, do której należą zakłady zadłużone, ale niekoniecznie w wyniku zawartej umowy, to również niebagatelny problem, czekający wciąż na rozwiązanie. Pozostawienie bowiem tego „garbu” na barkach zakładu czy organu założycielskiego, nie mającego pieniędzy na pokrycie zobowiązań - bo wiemy przecież, że samorządy powiatowe często nie mają możliwości finansowych na pokrycie długu - doprowadzić może do niebezpiecznych sytuacji, w których dochodzić będzie np. do wyprzedaży majątku szpitala, w celu zyskania pieniędzy na spłatę długu. W skrajnych przypadkach dochodzić może wręcz do likwidacji szpitali.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#StanisławGrzonkowski">Nie jest to więc sprawa, którą można ze spokojnym sumieniem pozostawić samym szpitalom. Myślę, że stanowić ona powinna sprawę zarówno Ministerstwa Finansów, jak i rządu w ogóle. Jest to bowiem kwestia, której w moim przekonaniu nie można zamknąć stwierdzeniem: niech się szpitale o to martwią.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#StanisławGrzonkowski">Powtarzamy niniejszym dyskusję prowadzoną w gronie Komisji przed rokiem. Dlatego też chcę powiedzieć, że dobrze, iż opisane przed chwilą decyzje wreszcie zapadły, z drugiej jednak strony mam wciąż świadomość, że niezbędne jest znacznie szybsze postępowanie w omawianych kwestiach. Rok to za długo na podejmowanie decyzji w tak ważkich sprawach.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#StanisławGrzonkowski">Jeśli chodzi o kolejową służbę zdrowia, to powinniśmy chyba mieć nieco więcej informacji. Kiedy bowiem będzie ta ustawa? Kiedy zaczną być emitowane obligacje? Czy zakłady nie wyegzekwują wcześniej należności na drodze sądowej? Słyszeliśmy przecież, że niektóre już wygrywają sprawy sądowe tego typu. Jednoznacznie to świadczy o racji po stronie zakładów, na co zwracaliśmy zresztą uwagę jako posłowie już przed rokiem.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#StanisławGrzonkowski">Procedura alternatywna do drogi sądowej jest znacznie za wolna. Ustawy o przedsiębiorstwie PKP wciąż nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#SewerynJurgielaniec">Na podstawie moich obliczeń i obserwacji wynika, że zadłużenie, o którym mówiła minister Wasilewska-Trenkner, wcale nie ulega zmniejszeniu, a nawet wręcz odwrotnie - narasta. Stwierdziłem ten fakt na przykładzie woj. zachodniopomorskiego. Otóż zwróciłem się do 17 zakładów opieki zdrowotnej, w których są szpitale, bo to one stanowią generatory największego zadłużenia. Zadałem im proste pytanie o zadłużenie na koniec roku 1998 oraz 1999. Dane, które otrzymałem, jednoznacznie wskazują na to, że generalnie nastąpiło podwojenie zadłużenia.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#SewerynJurgielaniec">Musimy zatem jasno powiedzieć sobie, że nakłady kierowane na szpitale z kas chorych w roku 1999 były o 25–30 proc. mniejsze, a w roku bieżącym są one znów niższe niż te w roku poprzednim.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#SewerynJurgielaniec">Mówimy tu sporo o restrukturyzacji, zastanawiamy się nad rozwiązaniami. Jeśli jednak pani minister zadałaby szeregowemu pracownikowi służby zdrowia - bez względu na jego stanowisko - pytanie, na czym owa restrukturyzacja polega, pewne jest, że odpowiedź zamknęłaby się w jednym zdaniu: „Restrukturyzacja polega na zwalnianiu pracowników”.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#SewerynJurgielaniec">Chciałbym się zatem dowiedzieć, dlaczego dzieje się tak, że w szpitalu pozostaje grupa ludzi obciążonych pracą do granic wytrzymałości, natomiast pieniądze uzyskane z tytułu zwolnienia innych pracowników idą na działalność bieżącą. One nie są bowiem kierowane na podniesienie płac pracowników obciążonych dodatkowymi zajęciami, w żadnej nawet części. Wszystkie przeznaczane są na utrzymanie na określonym poziomie świadczeń dla pacjentów.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#SewerynJurgielaniec">To zupełnie dla mnie niezrozumiała sprawa. Jeżeli dołożymy do tego kwestię wciąż nie rozwiązanych zadłużeń, istniejących od roku 1998, jeżeli dołożymy aktualne finansowanie oraz obciążenie dodatkowe, to łatwo dostrzeżemy, że rysuje się dość ponura perspektywa na przyszłość. Ponura, bo jednoznaczna z likwidacją placówek służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#SewerynJurgielaniec">Chciałbym jeszcze podzielić się z państwem informacją, wynikającą z moich własnych doświadczeń i opinii, które do mnie docierają. Otóż jest faktem, że lecznictwo otwarte znajduje się w znacznie lepszej kondycji, w tym zwłaszcza zespoły lekarza rodzinnego. Wydatki i pozostałe koszty maksymalizuje się tam w taki sposób, by nie popaść w długi. Co ważniejsze - udaje się to. W wypadku szpitali jednak, generalnie rzecz biorąc, sytuacja jest znacznie trudniejsza.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#SewerynJurgielaniec">Pani minister, nie zamierzam obstawać zdecydowanie przy twierdzeniu, że zadłużenie w roku 1999 wzrosło z całą pewnością dwukrotnie, niemniej tak wynika z informacji, które otrzymałem ze wspomnianych 17 placówek z terenu woj. zachodniopomorskiego. A dodać trzeba, że są zakłady - o których wiemy, zwłaszcza w dużych miastach - wykazujące wręcz kilkukrotny wzrost zadłużenia. Jeżeli podsumowalibyśmy zadłużenie wszystkich zakładów funkcjonujących w kraju to zapewne okazałoby się, że na koniec roku 1999 jest ono dwukrotnie wyższe niż na koniec roku 1998. Jeśli okaże się jednak, że zadłużenie to jest mniejsze, to cóż... chwała wszystkim, którzy do tego się przyczynili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#StanisławGrzonkowski">Temat, który rozpoczął poseł Seweryn Jurgielaniec, przewidziany jest do dyskusji jutrzejszej.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#StanisławGrzonkowski">I ostatnie już głosy w dyskusji poselskiej. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WładysławSzkop">Zastanawiam się, czy rozmowa o kilku miliardach złotych pozostających w gestii Ministerstwa Zdrowia toczona pod nieobecność głównego finansującego ochronę zdrowia jest w ogóle celowa. Sprawy bowiem zazębiają się ze sobą i są od siebie nawzajem zależne, w związku z czym coraz bardziej nabieram przekonanie, że po prostu tracimy czas.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#WładysławSzkop">Rozumiem, oczywiście, istotę opinii wyrażonych przez panią minister Wasilewską-Trenkner na temat zadłużenia, ale, pani minister, proszę jednak nie patrzeć na zadłużenie zakładów opieki zdrowotnej, w tym kolejowej służby zdrowia, jako na coś, co nie jest przedmiotem troski „rodziców” owych zakładów. To przecież „ojcowie” w osobach ministra finansów i ministra transportu wykonali dość obrzydliwy ruch, wydając 30 listopada zarządzenie o zmianie stanu tych zakładów z ważnością od 1 listopada. Dlaczego uważam ten ruch za obrzydliwy? A dlatego, że zakłady zostały w ten sposób zobowiązane do dokonania w ciągu miesiąca pełnego przekształcenia, na co wszystkie inne miały wiele miesięcy. Nic więc dziwnego, że zakłady te znalazły się w sytuacji wprost dramatycznej.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#WładysławSzkop">Chciałbym, abyśmy wszyscy próbowali myśleć w takich kategoriach, że każda złotówka zobowiązań w 1998 roku pojawia się jako dodatkowe zobowiązanie - niekiedy podwojone - w roku 2000. Niższe finansowanie, „garb” organizacyjny, obciążający zakłady - wszystko to skutkuje w wypadku wielu zakładów sytuacją dramatyczną.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#WładysławSzkop">Wiem, że nie jest to przedmiotem dzisiejszej dyskusji, ale problematyka, do której nawiązuję to swojego rodzaju boczny tor niezmiernie ważnej istoty sprawy. Należy chyba wprost powiedzieć, że zakłady obciążone wielkim zadłużeniem nie są odpowiedzialne za błędy popełniane przez rząd, za błędy, do których nie chce się przyznać minister transportu. W efekcie różnych działań rzecz wygląda tak, jak wygląda: zakłady te nie są odpowiedzialne za nie swoje błędy, ale one to ponoszą wszelkie tych błędów konsekwencje. To zjawisko można nazwać jednym tylko słowem: chore. Bo to jest chore.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#WładysławSzkop">Zdać sobie sprawę trzeba, że dzisiejsza decyzja Okręgowego Sądu Warszawskiego - nieprawomocna wprawdzie jeszcze - w sprawie szpitala kolejowego w Międzylesiu, mówiąca o tym, że zadłużenia za dwa miesiące roku 1998 to zobowiązanie ministra transportu, oznacza spore pieniądze, jeśli wyrok się utrzyma. Natomiast jego zaskarżanie i odkładanie sprawy w gruncie rzeczy powoduje tylko większy wydatek i znacznie większe perypetie.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#WładysławSzkop">Obawiam się, że za rok znów w gronie Komisji Zdrowia będziemy ubolewać, że nastąpiła sprzedaż czegoś, że coś zostało źle wykonane, a coś innego utracono bezpowrotnie. I znów będzie to rozmowa bez sensu.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#WładysławSzkop">Rzadko zgadzam się z posłem Grzonkowskim, lecz w tym wypadku muszę mu przyznać rację: wszelkie sprawy związane z omawianymi dziś kwestiami muszą zostać załatwione szybko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejOlszewski">Ponownie chciałbym się zwrócić do minister Cegielskiej. Pani minister, zwracałem się do pani na piśmie w sprawie szpitala żyrardowskiego, wszyscy wiceministrowie zdrowia znają ten problem. Państwo nie załatwili po prostu przekazania tego szpitala marszałkowi woj. mazowieckiego. Dotyczyło go złe zarządzenie, odnoszące się do podległości powiatowi, co nie odpowiada decyzjom wcześniejszym ministra zdrowia. Nasza sprawa jest więc wciąż nie załatwiona. Marszałek województwa nie wypowiada się w tej kwestii, niczego też nie robi.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#AndrzejOlszewski">Kto w końcu i kiedy rozwiąże sprawę naszego szpitala? Żyjemy w tej chwili na kredyt, zaciągamy długi. Kto za to odpowiada?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#StanisławGrzonkowski">Zanim pani minister ustosunkuje się do poruszanych kwestii, oddam jeszcze głos przedstawicielowi Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JózefMikosa">Mówiąc szczerze, nie zamierzałem dziś zabierać głosu. Skłoniły mnie jednak do tego wystąpienia pani minister Cegielskiej, ministra Piroga oraz posła Jurgielańca. Muszę odnieść się do tych wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#JózefMikosa">Poseł Jurgielaniec powiedział mianowicie, że prezes NIK po otrzymaniu stanowiska pani minister do naszej informacji powinien się obrazić. No cóż, Najwyższa Izba Kontroli przyzwyczajona jest do tego, że kontrolowani formułują pod jej adresem niekiedy ostro, niekiedy niegrzecznie, niekiedy nietaktownie swoje opinie.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#JózefMikosa">Z całą odpowiedzialnością muszę stwierdzić, iż Izba podtrzymuje wszystkie zarzuty wobec Ministerstwa Zdrowia, jak też ustalenia zawarte w dostarczonej państwu posłom informacji z kontroli. Jak mówił wcześniej dyrektor Lech Rejnus, pani minister na podstawie art. 64 ustawy o NIK ma prawo do przedstawienia swojego stanowiska, a prezes Najwyższej Izby Kontroli ma prawo przedstawić opinię do owego stanowiska. Izba zrezygnowała wszakże z tego prawa, ponieważ znakomita część ustaleń, które przedstawiliśmy w informacji, stanowiła przedmiot zastrzeżeń zaprezentowanych przez ministra zdrowia kolegium Najwyższej Izby Kontroli, przy czym wszystkie te zastrzeżenia - poza jednym - zostały przez kolegium oddalone. Na marginesie chciałbym dodać, iż kolegium NIK głosuje w sposób tajny.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#JózefMikosa">Chcę też zwrócić uwagę na fakt, że stanowisko przedstawione przez panią minister jest w istocie potwierdzeniem wszystkich informacji zawartych w naszym materiale. Jeśli pani minister zgodzi się z moją opinią, że minister zdrowia nie kwestionuje ustaleń zawartych w „Informacji o wynikach kontroli wykonania budżetu państwa w 1999 r. w części 35 - Ministerstwo Zdrowia”, to nie miałbym już nic do dodania. Jeżeli jednak pani minister nie zechciałaby się z takim stanowiskiem zgodzić, to prosiłbym przewodniczącego Komisji Zdrowia o pozwolenie na to, aby NIK punkt po punkcie mogła przedstawić argumentację, która legła u podstaw sformułowania takiej, a nie innej oceny ministra zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#StanisławGrzonkowski">Myślę, że nie jest w tej chwili konieczna polemika między ministrem zdrowia a Najwyższą Izbą Kontroli, tym bardziej że wymiana argumentów już się odbyła w formie pisemnej, a członkowie Komisji materiałami tymi dysponują. Posłowie więc wyrobią sobie zdanie w dyskutowanej kwestii na podstawie tychże materiałów i wypowiedzi stron. Stanowisko w tej sprawie przyjmiemy na posiedzeniu jutrzejszym.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#StanisławGrzonkowski">Na zakończenie dzisiejszej dyskusji oddaję głos pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#FranciszkaCegielska">Pozostały jeszcze bez odpowiedzi niektóre zadane przez państwa posłów pytania.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#FranciszkaCegielska">Pierwsze z nich dotyczy pytania posła Seweryna Jurgielańca, na które częściowo odpowiedziała dyr. Czarniecka i sądzę, że jutro będziemy mieć okazję rozszerzenia wyjaśnień, przedstawiając krok po kroku naszą argumentację w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#FranciszkaCegielska">Jeśli chodzi o zobowiązania, to - jak wspomniała minister finansów - Główny Urząd Statystyczny przedstawi zbiorcze wyniki za rok 1999, dlatego też na razie nie możemy odnieść się do pytania o wyniki wszystkich samodzielnych zakładów opieki zdrowotnej. Prowadzono wprawdzie analizy częściowe, ale sądzę, że lepiej będzie poczekać na sprawdzanie GUS.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#FranciszkaCegielska">Mogę natomiast powiedzieć więcej na temat takich zakładów opieki zdrowotnej jak szpitale kliniczne. I tak 43 szpitale kliniczne, dla których organem założycielskim jest minister zdrowia, uzyskały w roku bieżącym dodatni wynik finansowy, przy czym chodzi o wynik bilansowy, odnoszący się do ich ogólnej liczby. Strata bowiem kształtuje się na poziomie 40 mln 262 tys. 657 zł, a zysk wynosi 54 mln 866 tys. 287 zł. Liczby te oznaczają zarazem, że szpitale owe znajdują się w różnej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#FranciszkaCegielska">W najgorszej sytuacji finansowej są jednostki woj. dolnośląskiego i mazowieckiego, przy czym sądzę, że dotyczy to nie tylko szpitali klinicznych, ale również placówek innych.</u>
          <u xml:id="u-54.5" who="#FranciszkaCegielska">W najlepszej natomiast sytuacji znajdują się kliniki woj. śląskiego, które osiągają rentowność powyżej 9 proc.</u>
          <u xml:id="u-54.6" who="#FranciszkaCegielska">Nie chciałabym zabierać państwu dużo czasu, a więc przypomnę jeszcze jedynie, iż generalnie szpitale kliniczne rok 1998 zakończyły ponad 260-milionowymi stratami.</u>
          <u xml:id="u-54.7" who="#FranciszkaCegielska">Poseł Ewa Sikorska-Trela pytała o akty prawne. Wyjaśniałam już tę kwestię, potwierdzając, że brakuje jeszcze 60 rozporządzeń, ale też w roku ubiegłym brakowało ich o wiele więcej, w związku z czym nie mieliśmy szans na to, by uzupełnić wszystkie braki w tym zakresie. W roku 1999 ministerstwo wydało 55 aktów prawnych na mocy ustawowych upoważnień, czyli rozporządzeń. Przygotowaliśmy też 8 nowelizacji ustawowych.</u>
          <u xml:id="u-54.8" who="#FranciszkaCegielska">W roku bieżącym wydaliśmy już 18 aktów prawnych w postaci rozporządzeń oraz 10 aktów prawnych podpisanych z innymi ministrami.</u>
          <u xml:id="u-54.9" who="#FranciszkaCegielska">W uzgodnieniach międzyresortowych znajduje się 16 aktów prawnych, a w najbliższym czasie do uzgodnień takich skieruję kolejnych 15.</u>
          <u xml:id="u-54.10" who="#FranciszkaCegielska">Po raz pierwszy mówię publicznie o tym, że jest moim celem, by do końca bieżącego roku rozwiązać ten problem w całości. W wypadkach wymagających nowelizacji ustaw - bo są takie akty prawne, których wydanie jest bez nowelizacji ustaw niemożliwe - skierujemy odpowiednie propozycje do parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-54.11" who="#FranciszkaCegielska">O wyjaśnienie kwestii atestacji proszę dyr. Przemysława Bilińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PrzemysławBiliński">Ten trudny akt prawny powstaje już, jest w zasadzie gotowy; znajduje się w fazie konsultacji prawniczej, przy czym badana jest jego zgodność z prawem Unii Europejskiej. Prace nad tym aktem toczą się zgodnie z harmonogramem i sądzę, iż w połowie września trafi on do uzgodnień międzyresortowych.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PrzemysławBiliński">Lukę prawną, na którą zwracała uwagę pani poseł, wypełnia w tej chwili Centralny Ośrodek Techniki Medycznej, który wydaje opinie - tak jak to czynił zresztą do tej pory - dopuszczające sprzęt medyczny do użytkowania na obszarze całego kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#StanisławGrzonkowski">Dziękuję. Wyjaśnieniem tym kończymy dzisiejsze obrady.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#StanisławGrzonkowski">Dziękuję za udział w nich państwu posłom, pani minister Franciszce Cegielskiej, pani minister Halinie Wasilewskiej-Trenkner, reprezentantom Najwyższej Izby Kontroli oraz wszystkim naszym gościom.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#StanisławGrzonkowski">Dziękuję. Zamykam posiedzenie Komisji Zdrowia.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>