text_structure.xml
115 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#TomaszWójcik">Witam wszystkich na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji - otwieram posiedzenie. Bardzo proszę przedstawicieli mediów o zachowanie powagi i umożliwienie pracy Komisji, w przeciwnym wypadku będę zmuszony poprosić o opuszczenie sali.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#TomaszWójcik">Porządek posiedzenia Komisji przewiduje:</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#TomaszWójcik">1. Zaopiniowanie wniosku o wotum nieufności ministrowi skarbu państwa Emilowi Wąsaczowi,</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#TomaszWójcik">2. Przyjęcie planu pracy Komisji w I półroczu 2000 r.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#TomaszWójcik">Pragnę państwa poinformować, że na wniosek marszałka Sejmu proponuję, aby przyjąć do dzisiejszego porządku obrad rozpatrzenie poprawki zgłoszonej w drugim czytaniu pilnego rządowego projektu ustawy o komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych. Proponuję, aby to było naszym pierwszym punktem porządku posiedzenia. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu członków Komisji, to uznam, że Komisja tę zmianę porządku posiedzenia zaakceptowała. Nie słyszę sprzeciwu, wobec tego ten punkt realizujemy jako pierwszy i przystępujemy do procedowania.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#TomaszWójcik">W czasie drugiego czytania pilnego rządowego projektu ustawy o komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych została zgłoszona poprawka. Autorem poprawki jest pan poseł Pęk.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BogdanPęk">W druku sprawozdania Komisji w art. 59b ust. 1, proponuję, aby wyrazy „2 proc. przychodów z prywatyzacji” zastąpić wyrazami „1 proc. przychodów z prywatyzacji”. Proste wyliczenie wskazuje, że w założonym i zatwierdzonym przez Sejm budżecie, który przewiduje tegoroczne wpływy z prywatyzacji na poziomie ponad 20 mld złotych, 2 proc. tej kwoty to jest prawie 500 mln zł. Jak pamiętamy były bardzo duże problemy i trudna sytuacja posłów podczas głosowań nad poprawkami do budżetu, gdzie każdy wniosek wydawał się bardzo słuszny i zasadny. Był tylko jeden podstawowy problem. Skąd na to wszystko wziąć pieniądze? Dlatego tak olbrzymia kwota w dyspozycji ministra, do którego mamy poważne zastrzeżenia i który nie wykazał się szczególną dbałością o mienie publiczne, nie powinna zostać, zwłaszcza, że wiele protokołów NIK wskazuje, że zarówno doradztwo prywatyzacyjne, jak i prywatyzacyjny konsulting stoi na niskim poziomie i często za duże pieniądze nie uzyskuje się materiału na odpowiednio wysokim poziomie merytorycznym.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#BogdanPęk">Jeden procent według mojej poprawki dawałoby to ponad 200 mln do dyspozycji ministra na przeprowadzenie prywatyzacji, a 2 proc. to byłoby prawie 500 mln złotych. Ta ostatnia kwota jest moim zdaniem za duża. Nie kwestionuję potrzeby pozostawienia ministrowi skarbu pewnych środków do dyspozycji. Z drugiej strony dziwi mnie fakt, że w budżecie państwa nie przewidziano żadnych środków na prowadzenie procesów prywatyzacyjnych, a teraz dosłownie w ostatniej chwili próbuje się tę ewidentną pomyłkę poprawić. Reasumując, uważam, że 2 proc. to jest zdecydowanie zbyt dużo jak na kwotę, która pozostawałaby poza bieżącą kontrolą parlamentarną, zwłaszcza, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że te środki mogłyby być w przyszłości przedmiotem sporów i wielu wyjaśnień - niestety już post factum.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanWyrowiński">Jako poseł sprawozdawca chcę powiedzieć, że tą sprawą, która jest częścią dużej nowelizacji, zajmowała się podkomisja, która badała również relacje pomiędzy kosztami a dochodami z prywatyzacji. Następnie podkomisja przedłożyła sprawozdanie, które zostało przyjęte. Wtedy nikt z członków Komisji nie zgłaszał zastrzeżeń. Nowy sposób finansowania prywatyzacji przez ministerstwo wynika z tego, że w ustawie budżetowej nie było środków przeznaczonych na ten cel.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JacekAmbroziak">Chciałbym prosić o utrzymanie w mocy przyjętego przez Komisję projektu ustawy, gdyż, po pierwsze, jest wyraźnie zapisane, że „nie więcej jednak niż 2 proc. uzyskanego przychodu”, czyli to nie zawsze musi być 2 proc., a po drugie, te środki mają być przeznaczone na pokrycie kosztów prywatyzacji, a więc doradztwa, analiz oraz wszystkich prac, które związane są z procesem prywatyzacji. Chciałbym zwrócić uwagę, że w tym roku - zgodnie z ustawą budżetową - skarb państwa musi ponieść znaczne koszty ze względu na wypłatę rekompensat, kwestie związane z ZUS, a Ministerstwo Skarbu Państwa musi dostarczyć znacznych dochodów z prywatyzacji m.in. na te cele, to koszty prywatyzacji będą również większe. Pragnę zauważyć, że to wcale jednak nie oznacza, iż środki te pozostaną poza kontrolą, gdyż podlegają m.in. kontroli NIK. Poza tym, określony jest ich górny pułap, co oznacza, że nie musi być wydane 500 mln - jak mówi pan poseł Pęk - ale może to być np. 230 mln. Wszystko będzie zależało od kosztów prywatyzacji tych przedsiębiorstw, których prywatyzacja jest przewidziana w tym roku. Zbyt mała kwota na pokrycie procesów prywatyzacji może spowodować niewykonanie założeń budżetowych w pozycji dochody z tytułu prywatyzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekOlewiński">Chciałbym państwu przypomnieć, że w materiałach dotyczących budżetu, które otrzymaliśmy od ministra skarbu, wyraźnie było napisane, że na koszty prywatyzacji w roku 2000 potrzeba - o ile dobrze pamiętam - 230 mln złotych, a więc jest to mniej więcej kwota, o której mówi pan poseł Pęk. Z tego punktu widzenia uważam, że wniosek pana posła Pęka jest zasadny, gdyż to jest kwota, która na pewno wystarczy do wykonania wszystkich prac, które sobie założył minister skarbu na bieżący rok. W związku z tym uważam, że z pełną świadomością można poprzeć wniosek pana posła Pęka.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RyszardZbrzyzny">Czy w związku ze zmianą filozofii finansowania kosztów prywatyzacji i zabezpieczeniu tak dużych środków na prywatyzację w bieżącym roku zmieni się także filozofia płatników kosztów prywatyzacji? Do tej pory bywało tak, że lwią część kosztów ponosiły prywatyzowane przedsiębiorstwa. Chciałbym zapytać, czy od tego momentu wszystkie koszty prywatyzacji będzie ponosiło Ministerstwo Skarbu Państwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WładysławKielian">Jestem przeciwny wnioskowi posła Pęka, mimo że generalnie jestem zwolennikiem jak najmniejszego wydawania publicznych pieniędzy. Do tej pory, ze względu na brak środków, ministerstwo zwracało się do przedsiębiorstw o to, aby pokrywały koszty wszelkich opracowań. Uważam, że z tym powinniśmy skończyć. Na takie wydatki stać tylko te przedsiębiorstwa, które są w dobrej kondycji finansowej. Inna sytuacja jest w przedsiębiorstwach o złej kondycji, a trzeba powiedzieć, że właśnie one wymagają jak najszybszego sprywatyzowania, choćby ze względu na konieczność restrukturyzacji, dostarczenia nowoczesnych technologii itd.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#WładysławKielian">Uważam, że pozostawienie do 2 proc. dochodów z prywatyzacji w gestii ministra na koszty prywatyzacji jest nie tylko realizacją przyjętego przez nas wcześniej rozwiązania, ale również konieczne jest ze względów, o których wspominałem. Proponuję odrzucenie wniosku pana posła Pęka.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MałgorzataOstrowska">Dyskusja na temat zabezpieczenia odpowiednich środków na przeprowadzenie procesów prywatyzacyjnych już się odbyła.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MałgorzataOstrowska">W ustawie mówi się o środkach „do 2 proc. dochodów z prywatyzacji”, co moim zdaniem wcale nie musi oznaczać, że to akurat będzie 2 proc. Sądzę, że ci, którzy sprzyjają procesom restrukturyzacyjnym i prywatyzacyjnym, będą za utrzymaniem kwoty w wysokości „do 2 proc”. Mam też pełną świadomość intencji pana posła Pęka, który obawia się o niekontrolowane wydatkowanie dużych kwot. W związku z tym, że w porządku dzisiejszego posiedzenia mamy również przyjęcie planu pracy, to proponuję już teraz i zgłaszam to jako wniosek, aby Komisja uwzględniła w swoim planie pracy na I półrocze br. otrzymywanie regularnej informacji z ministerstwa i dokonywanie okresowej kontroli wydatkowania środków na procesy prywatyzacyjne. W ten sposób na bieżąco będziemy monitorowali sposób wydatkowania pieniędzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EmilWąsacz">Chciałbym sprostować informację podaną przez pana posła Olewińskiego, dlatego że 230 mln złotych było zarezerwowane przy założeniu wpływów na poziomie 13 mld zł, a jak wiemy, ostatecznie wpływy z prywatyzacji w 2000 r. mają wynieść ponad 20 mld zł. W związku z tym wymieniona przez pana posła Olewińskiego kwota na koszty prywatyzacji nie odpowiada rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#EmilWąsacz">Chciałbym zaznaczyć, że przyjęty poziom kosztów wynika z przeciętnych kosztów prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#EmilWąsacz">Odpowiadając panu posłowi Zbrzyznemu chciałbym wyjaśnić, że staramy się - tam gdzie to jest możliwe - obciążać kosztami prywatyzacji spółki, co - moim zdaniem świadczy o naszej gospodarności w zarządzaniu środkami publicznymi. Nie ma więc żadnego zagrożenia niewłaściwym wydatkowaniem środków.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#EmilWąsacz">Jeżeli nie ma zabezpieczonych środków na prywatyzację, to nie możemy rozpocząć takiego procesu, gdyż np. nie możemy podpisywać umów nie mając gwarancji posiadania środków. Nie muszę dodawać, że brak środków na pewnym etapie mógłby zablokować proces prywatyzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#TomaszWójcik">W związku z tym, że nie ma już innych zgłoszeń do dyskusji, poddam pod głosowanie poprawkę zgłoszoną przez pana posła Pęka. Kto z pań i panów posłów jest za poparciem poprawki zgłoszonej przez pana posła Pęka?</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#TomaszWójcik">Stwierdzam, że Komisja 5 głosami posłów za, przy 19 przeciw i 2 wstrzymujących się wniosku posła Pęka nie poparła.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#BogdanPęk">W takim razie zgłaszam wniosek mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#TomaszWójcik">Panie pośle, zgodnie z procedurą, wniosek jest zgłoszony i będzie głosowany w trakcie trzeciego czytania, natomiast Komisja nie udzieliła poparcia temu wnioskowi. Sprawa jest jasna i decyzja teraz będzie należała do Sejmu. Przystępujemy do drugiego punktu posiedzenia, tj. „Zaopiniowanie wniosku o wotum nieufności ministrowi skarbu państwa Emilowi Wąsaczowi”.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#TomaszWójcik">Według informacji, którą uzyskałem od pana marszałka, reprezentujący wnioskodawców pan poseł Janowski jest chory i nie może osobiście prezentować tego wniosku. Wobec tego, w trakcie posiedzenia Komisji będę dopuszczał posłów wnioskodawców do wyrażania swojego stanowiska wobec wniosku. Oczywiście w trakcie posiedzenia pan minister będzie miał możliwość ustosunkowania się do poszczególnych wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ElżbietaBarys">Chciałabym zacytować zapisy ustawy z 1991 w świetle ustawy z 1996 r., które mówią, że na ministrze skarbu spoczywa inicjowanie polityki państwa w zakresie gospodarowania mieniem skarbu państwa oraz ochrona interesów skarbu państwa. Z wykładni tego przepisu wynika wprost, że to minister skarbu przedstawia rządowi koncepcje zagospodarowania tego mienia, dlatego uważam, że zasłanianie się przez resort ustawą budżetową, która w swej części opisowej zawiera kierunki prywatyzacji majątku skarbu państwa, w świetle prowadzonej prywatyzacji nie wytrzymuje argumentacji.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#ElżbietaBarys">Polska jest średnim państwem z odpowiednim potencjałem gospodarczym i trzeba wreszcie wybrać kierunek, czy to ma być gospodarka peryferyjna, podwykonawcza, czy to ma być chociażby w części gospodarka samodzielna.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#ElżbietaBarys">Z procesów prywatyzacyjnych, które obserwujemy wybrano jeden sposób, który sprowadza się do tego, że prywatyzacja przebiega wyłącznie na podstawie wyłonienia inwestora strategicznego, a przecież niektóre dziedziny gospodarki mogłyby funkcjonować samodzielnie, choćby takie jak bankowość, przesyłanie energii elektrycznej, produkcja materiałów budowlanych, budownictwo, przemysł spożywczy oraz wiele innych. Są to te branże, gdzie powinniśmy zachować tożsamość narodową, i to nie ze względów na fobie narodowe i nacjonalizm, ale z przyczyn ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#ElżbietaBarys">Celem inwestycji powinna być poprawa struktury gospodarki, powinno być generowanie jak największych zysków w kraju, a co za tym idzie - również poprawa technologii. Nie muszę dodawać, że to z kolei zaowocowałoby zwiększonymi wpływami do skarbu państwa oraz zwiększyłoby liczbę miejsc pracy. Nie każdy dolar, niemiecka marka czy brytyjski funt zainwestowany w Polsce przynosi zyski polskiej gospodarce. Taki pogląd można odczytać i zauważyć w wypowiedziach ekonomistów zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Proszę zauważyć, że wiele zagranicznych firm, mimo zasięgu globalnego, a nawet znacznego rozproszenia akcjonariatu, zachowało swoją tożsamość narodową.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#ElżbietaBarys">To w miejscu, gdzie jest centrala czy siedziba takiej firmy, nakłady na jej rozwój są największe. To w tym miejscu odnotowuje się największą produkcję dodaną i największe są wpływy z podatków, natomiast firmy zależne, takie, w które teoretycznie inwestuje się - jak w polskim przypadku - są jedynie odbiorcą i dobrym rynkiem zbytu dla towarów wyprodukowanych przez wielkie firmy. Trzeba powiedzieć sobie jasno, że ze względu na brak możliwości rozwoju na odpowiednio wysokim poziomie prywatyzowanych firm, sposób prywatyzacji poprzez wyłonienie inwestora zagranicznego przynosi konkretne zagrożenia nie tylko dla nich, ale również dla przyszłości gospodarki. Z tych względów zwróciliśmy uwagę we wniosku, że w spojrzeniu na prywatyzację nie widzi się tych zagrożeń. Dobrym przykładem, gdzie można było prywatyzować poprzez rozdrobnienie i rozproszenie kapitału i inwestorem pasywnym jest sektor bankowości. W każdym państwie na świecie, mimo że kapitał w ich bankach jest rozproszony, zachowuje w nich tożsamość narodową. Wyłonienie inwestora zagranicznego to przecież nic innego jak oddanie mu możliwości decydowania o przyszłości firmy, jej otoczenia i klientów. Taki sposób prywatyzacji banków może prowadzić do tego, że powstanie zagrożenie przy nabywaniu przez polskie podmioty np. kredytów proeksportowych, a nikomu chyba nie trzeba przypominać, jaki mamy deficyt w handlu zagranicznym i nie trzeba przekonywać, że zależy nam, aby nasza gospodarka miała zdolności eksportowe. Model prywatyzacji stosowany w Polsce, czyli szybka sprzedaż inwestorowi strategicznemu bez wcześniejszej konsolidacji i restrukturyzacji prowadzi w prostej drodze do tego, że inwestor zagraniczny przejmuje pełną władzę nad firmą, a skutki są takie, jakie wcześniej wskazywałam.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#ElżbietaBarys">Inną branżą, gdzie można powoływać firmy o charakterze narodowym ze względów ekonomicznych, jest przemysł spożywczy. Chcę wskazać na możliwość odmiennego od przyjętego przez resort sposobu prywatyzacji przemysłu cukrowniczego. W tej kwestii istnieje rozbieżność trudna do pokonania, gdyż ministerstwo przyjęło taki model, że prywatyzuje ten sektor w grupach, a my proponujemy rozwiązanie takie, aby wcześniej nastąpiła konsolidacja firm zarówno mocniejszych, jak i słabszych, a następnie powołanie takiej firmy, która mogłaby samodzielnie konkurować z kilkunastoma firmami zagranicznymi na rynku polskim i rynkach zagranicznych. Dowody na to, że sektor ten może być w ten sposób prywatyzowany płyną z ostatniej kampanii cukrowniczej, z której wynika, że w tym roku wyprodukowaliśmy w okresie zaledwie 55 dni 1.805 mln ton cukru - przy średniej kampanii 55 dni i wydatku średnim cukru 14,5, tj. wskaźnikach zbliżonych do Unii Europejskiej. Trzeba też zauważyć, że w tym przemyśle, w ostatnich latach dokonano znacznych inwestycji. Dlatego uważam, że istnieje możliwość funkcjonowania takiej firmy, która również byłaby eksporterem. Może to mieć dla naszej gospodarki znaczenie zasadnicze. Nie będę zatrzymywała się nad rozwiązaniami ustawowymi, gdyż państwo będziecie to z pewnością kwestionowali jako coś niemożliwego. Wskażę tylko, że takie rozwiązania istnieją w innych krajach, a przykładem tego niech będzie Wielka Brytania, gdzie ustawowo bądź decyzją wykonawczą powoływano firmy i do dzisiaj takie firmy funkcjonują.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#ElżbietaBarys">Do zarzutów chciałabym dodać nieprzestrzeganie ustaw przez resort, a szczególnie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Zwróciliśmy się do resortu skarbu państwa o udostępnienie materiałów dotyczących prywatyzacji cukrowni. W odpowiedzi otrzymaliśmy pismo, że z uwagi na ustawę o ochronie informacji niejawnych jest to niemożliwe, a w terminie późniejszym odesłano nas do spółek cukrowych. Chciałabym przypomnieć, że art. 19 ust. 1 ustawy z 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła jednoznacznie mówi, iż posłowie dostęp do informacji - nawet niejawnych - mają. Nie rozumiem, dlaczego resort uchyla się od umożliwienia posłom dostępu do materiałów.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#ElżbietaBarys">Ostatnia kwestia dotyczy nadzoru właścicielskiego. Jest to sprawa odrębna, która również podnoszona jest we wniosku o wotum nieufności. Nagminny brak monitoringu ze strony Ministerstwa Skarbu Państwa prowadzi do sytuacji, w której spółki z dnia na dzień popadają w trudną sytuację. Wtedy dopiero podejmuje się decyzje dotyczące prywatyzacji - często odbywa się to przez upadłość. Mogę dać taki przykład ze swojego terenu, mianowicie chodzi o PZZ Lasocice, gdzie rok temu na posiedzeniu rady nadzorczej wiceprezesowi Agencji Prywatyzacji zwracałam uwagę dotyczącą prywatyzacji tej firmy. Trzeba zaznaczyć, że był polski kupiec na jeden z młynów, a firmę można było uratować poprzez szybką prywatyzację. Zwlekano jednak i czekano do ostatniej chwili, aż w końcu podjęto decyzję o sprzedaży udziałów. Uniemożliwiono nabycie tego młyna, a na dzisiaj efekt jest taki, że mamy stan upadłości, a rolnicy od dwóch lat czekają na zapłatę za zboże złożone w tej firmie. Jeżeli gospodarka rynkowa ma polegać na tym, że na środki za sprzedane towary czeka się dwa lata, to trudno o takiej gospodarce mówić, że jest gospodarką rynkową.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#ElżbietaBarys">Konsekwencją takich działań - poza pogarszaniem się sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstw - jest również narażanie wierzycieli na utratę swoich należności. To również wskazuje, że nie prowadzi się właściwego monitoringu, a decyzje jeżeli są wydawane, to są albo decyzjami błędnymi, albo decyzjami wydanymi za późno.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#ElżbietaBarys">Podam jeszcze jeden przykład pochodzący z resortu. Jak to możliwe, że departament ministerstwa odpowiada jednemu organowi, np. prokuraturze inaczej, a na moją interpelację minister skarbu podaje inną odpowiedź? Miałam taki przypadek, a sprawa dotyczyła cukrowni leszczyńskich, gdzie w odpowiedzi na moją interpelację dotyczącą gruntów w leasingu pan minister powołał się na zapis ustawy, że nie można wyegzekwować zapłaty za nie wycenione grunty pod cukrowniami. Na marginesie chciałam powiedzieć, że przeciętny student prawa wie, że w leasing nie można oddać gruntu, a państwo twierdzicie, że te grunty były wycenione już w cenie leasingowej i w związku z tym wyegzekwować pieniędzy nie można. Prokuraturze zaś odpowiedzieliście, że negocjacje są możliwe i środki za grunty w wysokości 5,5 mln złotych zostaną wyegzekwowane jako należność za grunty od inwestora zagranicznego. Pomijając resztę argumentów, które na pewno inni posłowie będą przedstawiać, chciałabym prosić, aby moje uwagi wziąć pod rozwagę po to, aby rzeczywiście zmienić kierunek naszej prywatyzacji w taki sposób, żeby zabezpieczyć naszą gospodarkę przed peryferyjnym charakterem.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#EmilWąsacz">Pierwszy zarzut, który padł, dotyczył prowadzenia prywatyzacji metodą pozyskiwania inwestora strategicznego. Chcę powiedzieć, iż nie ma on pokrycia w faktach, gdyż Ministerstwo Skarbu Państwa prowadzi i korzysta praktycznie ze wszystkich ścieżek, które przewiduje ustawa o prywatyzacji i komercjalizacji. Przypomnę, że w ostatnim roku akcje Polskiego Koncernu Naftowego zostały wprowadzone na giełdę. To oznacza, że w takim przypadku trudno mówić o inwestorze strategicznym. Korzystamy również z prywatyzacji leasingowej. Pragnę podkreślić, że w przypadku każdej prywatyzacji wybierana jest indywidualna ścieżka i sposób prywatyzowania przedsiębiorstwa. Sposób prywatyzacji jest zazwyczaj wybierany w drodze konsultacji z doradcą, który jest w tym celu m.in. wybierany. Analizuje rynek, ewentualność popytu ze strony inwestorów strategicznych, potrzeby spółki itd. Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że każda ze ścieżek ma swoje zalety i wady. Dlatego do wyboru ścieżki prywatyzacyjnej podchodzimy indywidualnie.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#EmilWąsacz">Generalnie rzecz biorąc, jeżeli chcemy na przykład wprowadzić spółkę na giełdę warszawską lub zagraniczną, to spółka musi być w odpowiedniej kondycji ekonomicznej. Trzeba również pamiętać, że wprowadzanie na giełdę, co daje akcjonariat rozproszony, nie zapewnia dwóch rzeczy, które są istotne z punktu widzenia przyszłości firmy, w tym pozyskanie inwestora strategicznego czyli zobowiązanie inwestora do poniesienia określonych nakładów inwestycyjnych. W wielu przypadkach oferty publicznej mieliśmy do czynienia z niewielkim zainteresowaniem. Tak było na przykład z Elektrociepłownią Będzin, gdzie okazało się, że zainteresowanie jest tak znikome, iż próba uzyskania kapitału poprzez emisję akcji zakończyła się kompletnym fiaskiem. Firma straciła w sumie ok. 1,5 do 2 lat i w efekcie jedyną szansą dla firmy jest pozyskanie inwestora strategicznego, co w tej chwili jest realizowane. Na szczęście firma jest na takim rynku, gdzie upaść w obecnej fazie jest stosunkowo trudno, a dodatkowo posiada w pewnym układzie pozycję monopolistyczną. W związku z tym nie ma zagrożenia upadłością. Przez ten przykład chciałem pokazać, jak trudne jest pozyskiwanie kapitału przez giełdę. Mówienie, że patrzymy tylko na kapitał zagraniczny, nie ma również pokrycia w rzeczywistości. Szukamy kapitału najlepszego, gwarantującego rozwój przedsiębiorstwa. Niech przykładem będzie prywatyzacja Zespołu Elektrociepłowni Pątnów-Adamów Konin, gdzie inwestor zagraniczny był zdeterminowany kupić, ale w ostatniej chwili nie wyraziłem zgody na tę prywatyzację, gdyż inwestor postawił warunki, które sprawiły, że jego oferta stała się mniej atrakcyjna. Ostatecznie ZEPAK kupił inwestor krajowy.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#EmilWąsacz">Są również inne przykłady, gdzie występuje kapitał mieszany. Np. ostatnio podpisałem transakcję sprzedaży Doliny-Nidy, gdzie występował polski Atlas i francuski La Farge. Nie ma więc reguły. Przede wszystkim musi to być dobry i odpowiedni kapitał. Bardzo często się zdarza, nie chcę wymieniać przykładów, że kapitał jest niewiadomego pochodzenia. Mechanizm tego jest taki, że polska firma zgłasza chęć nabycia twierdząc, że ma lub będzie miała kapitał. Jednak dopiero w ostatniej chwili się pojawia się kapitał i ponieważ był pożyczony, to ta firma sprzedaje natychmiast niewiadomemu kapitałowi zagranicznemu, a cały zarobek na takiej transakcji chowa do własnej kieszeni. Nie muszę dodawać, że traci na tym i przedsiębiorstwo, i skarb państwa.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#EmilWąsacz">Jeżeli chodzi o prywatyzację, to stoimy na stanowisku, że aby wybrać dobrego inwestora strategicznego, który zapewni długotrwały rozwój, to należy prywatyzować firmę, która znajduje się w dobrej lub nawet bardzo dobrej kondycji ekonomicznej. Przykład hutnictwa jest doskonałym przykładem, gdyż przed kryzysem rosyjskim hutnictwo znajdowało się w dobrej kondycji i do zakupu Huty Katowice było co najmniej trzech inwestorów, a do Huty Sendzimira dwóch. W chwili wystąpienia kryzysu rosyjskiego ceny stali w świecie spadły, a inwestorzy praktycznie zniknęli. Czyli huty znalazły się w dramatycznej sytuacji i dzisiaj ich prywatyzacja nie jest łatwa. W sprawie polskiego cukru i nieprzestrzegania ustaw o udostępnieniu materiałów poproszę o odpowiedź panią minister Zarębską. Przedtem jednak poproszę panią minister Sowińską o informację na temat cukrowni leszczyńskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AldonaKamelaSowińska">Na każde zagadnienie można popatrzeć przez teleskop i przez mikroskop. Minister skarbu państwa patrzy przez teleskop. Nieprawdą jest, że nie prowadzimy monitoringu. Nieprawdą jest, że proces upadłości i likwidacji spółek jest masowy. Na 30 września 1999 r. mieliśmy 1852 spółki, w których udział skarbu państwa był znikomy, i 493 spółki, gdzie skarb państwa miał 100 proc. udział. Czy pani poseł wie, ile spółek jest w likwidacji lub upadłości? Jest ich 56. Zatem jest to tylko 3 proc. To nie jest dużo. To jest naturalny proces gospodarowania. Może nie powinien być, ale w gospodarce wolnorynkowej, w okresie przejścia i transformacji, 3 proc. spółek w likwidacji lub upadłości z ogólnej masy będącej pod opieką ministra skarbu to nie jest procent, który można stawiać jako zarzut pod adresem ministra.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AldonaKamelaSowińska">W sprawie spółek tzw. cukrowych powstałych w trybie leasingu pracowniczego jeszcze pod rządami poprzedniej ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (art. 37) chciałam powiedzieć, że prawdą jest, że wycena nie obejmowała prawa wieczystego użytkowania gruntu, ale pani poseł doskonale wie, że tego nie zrobił minister Wąsacz. To są prywatyzacje z lat 1992 i 1994. Pani również doskonale wie, że z tego tytułu są postępowania u prokuratora. Zatem nie można winić siedzącego tu ministra za nieprawidłowości procesów prywatyzacyjnych z lat 1992–1994. Są to grzechy pierwszych prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#AldonaKamelaSowińska">Pani poseł również wie, gdyż zawarliśmy to w piśmie, że podjęliśmy wszelkie starania mające na celu renegocjacje umów z partnerami. Trzeba jednak zwrócić uwagę na art. 353 Kodeksu cywilnego, który mówi, że aby renegocjować umowę, to musi być zgoda obu stron. Nie wszyscy się zgodzili. Niektórzy tak, a niektórzy nie. W jednej cukrowni ulegli i wpłacili całą kwotę. Powołaliśmy dwa zespoły, tj. w Poznaniu - w delegaturze i w urzędzie ministra, aby podjąć próbę renegocjacji. W jednym, czy dwóch przypadkach to się udało, a w innych nie. Jeżeli mówimy o nieprawidłowościach prywatyzacji, to jest to wszystko prawda, ale to nie my ją przeprowadzaliśmy. My niestety musimy to wszystko dzisiaj wyczyścić. Nawet tego nie krytykujemy - po prostu próbujemy rozwiązać problemy. Proszę jednak nie twierdzić, że to my jesteśmy temu winni. My tylko próbujemy rozwiązać problem, który dostaliśmy w spadku.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#LesławPodkański">Rozumiem, że dzisiaj jest posiedzenie Komisji, które jest posiedzeniem specjalnym i nienormalnym, tzn. w kontekście porządku obrad, w którym staje wniosek indywidualny. Proszę jednak, aby pan przewodniczący uwzględnił normy i zasady tego postępowania w tego typu sprawach. My bardzo szanujemy kierownictwo Ministerstwa Skarbu Państwa, ale jeżeli jest punkt i wniosek o udzielenie wotum nieufności w stosunku do ministra, to odpowiadać powinien tylko i wyłącznie minister. Stawiam taki wniosek formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#TomaszWójcik">Przepraszam bardzo, ale minister odpowiada nie tylko jako osoba, ale również jako sprawujący urząd. Minister odpowiada za całość pracy urzędu i za całość procesów przez ten urząd nadzorowanych. Wobec tego minister ma również prawo posłużyć się swoimi współpracownikami w celu wyjaśnienia przedstawianych kwestii. Bardzo bym prosił, aby nie wprowadzać tego rodzaju ograniczeń, bo jest to nie fair wobec pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli chodzi o przykład prywatyzacji sektora cukrowniczego jako przykład nieprawidłowości w procesie prywatyzacji sektora spożywczego, który zgodnie z przedstawioną koncepcją powinien być najpierw konsolidowany, a następnie prywatyzowany, pragnę zwrócić uwagę na następujące kwestie. Zasady prywatyzacji sektora cukrowego zostały uregulowane ustawą z 1994, a rząd jest tylko wykonawcą ustaw, a nie organem, który ustawy tworzy. Jest zobowiązany do wykonania tego, co w ustawie zostało zapisane. W ustawie o regulacji rynku cukru i prywatyzacji sektora cukrowego zostało zapisane, że cukrownie mają zostać wniesione do czterech spółek cukrowych, a następnie te cztery spółki cukrowe powinny być prywatyzowane.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#BarbaraLitakZarębska">Proces tworzenia tych spółek cukrowych został zakończony w 1997 r. - zgodnie z przepisami wykonawczymi do ustawy o regulacji rynku cukru i prywatyzacji proces prywatyzacji tego sektora powinien być zakończony do 1997 roku. Nie został jednak zakończony, gdyż proces tworzenia spółek cukrowych trwał do 1997 r. W 1998 r. została przeprowadzona analiza sektorowa sektora cukrowego, która potwierdziła, że sektor powinien być prywatyzowany tak, jak to w ustawie zapisano, czyli powinny być prywatyzowane cztery spółki cukrowe.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#BarbaraLitakZarębska">W momencie kiedy rząd rozpoczął przygotowania do procesu prywatyzacji - w uzgodnieniu ze środowiskiem cukrowniczym - zmodyfikowano trochę proces prywatyzacji sektora cukrowego poprzedzając go częściową restrukturyzacją niektórych spółek cukrowych. Stwierdzono, iż z uwagi na pogarszającą się od 1997 r. kondycję sektora cukrowego (od 1997 r. sektor ten dramatycznie pogarszał swoją kondycję - strata ok. 100 mln, w 1998 r. strata 250 mln, a w 1999 r. strata 550 mln), odsuwanie w czasie prywatyzacji jest niebezpieczne z tego względu, że cały sektor może upaść. Przygotowując się do procesu prywatyzacji uwzględniono również najbardziej zainteresowanych, którzy w tym procesie mogliby objąć akcje prywatyzowanych spółek. Przyjęto również szczególny proces prywatyzacji, który ma na celu szczególną ochronę producentów, czyli plantatorów oraz pracowników, którzy zabezpieczają rozwój tego sektora, a mianowicie, iż proces prywatyzacji tych cukrowni poprzedzony będzie dwoma fazami. W pierwszej fazie przedstawiciele plantatorów i pracowników wynegocjowaliby pakiety plantatorskie i pracownicze, a przedstawiciele spółki cukrowej negocjowaliby pakiet inwestycyjny i dopiero ci inwestorzy, którzy podpisaliby najlepsze pakiety, mogliby startować w drugim etapie, który miałby polegać na złożeniu oferty cenowej.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#BarbaraLitakZarębska">Jedynie Śląska Spółka Cukrowa zostałaby poddana procesowi prywatyzacji w całości - w trybie w jakim odbywa się proces prywatyzacji jednoosobowych spółek skarbu państwa. Został wybrany doradca, który przygotował analizy prywatyzacyjne. Na tej podstawie zostało sporządzone memorandum informacyjne oraz sformułowano zaproszenie do składania ofert. Obecnie czterech inwestorów złożyło swoje oferty na Śląską Spółkę Cukrową i rozpoczęło się badanie spółki. Mamy nadzieję, że badanie spółki zostanie zakończone do końca stycznia. W lutym powinny być zgłoszone ostateczne oferty i rozpoczną się negocjacje. Jeżeli tryb tych wszystkich prac będzie przebiegał prawidłowo, to do końca marca może uda się zakończyć proces prywatyzacji Śląskiej Spółki Cukrowej.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#BarbaraLitakZarębska">Dla pozostałych trzech spółek proces negocjacji w wydzielonych grupach do prywatyzacji został zakończony, z tym że proces prywatyzacji odbywa się w ten sposób, że negocjacje prowadzone są na poziomie spółki cukrowej. Po zakończeniu działań w zakresie wyboru inwestora spółka cukrowa ma przedłożyć Walnemu Zgromadzeniu, czyli ministrowi skarbu państwa, dokumentację do zatwierdzenia wyboru inwestora. Jedynie Poznańsko-Pomorska Spółka Cukrowa przesłała w trzech przypadkach do ministerstwa na początku grudnia dokumentację, nad którą w tej chwili pracujemy. Na razie badamy dokumentację, poprosiliśmy również o jej uzupełnienie.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#BarbaraLitakZarębska">Tak wyglądają główne założenia procesu prywatyzacji spółek sektora cukrowniczego.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#BarbaraLitakZarębska">Od marca przedkładane będą propozycje utworzenia podmiotu pod nazwą Polski Cukier, którego celem będzie skumulowanie wszystkich istniejących jeszcze cukrowni w jeden podmiot prawny i sprywatyzowanie go w taki sposób, aby mogli w nim głównie uczestniczyć plantatorzy i pracownicy.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#BarbaraLitakZarębska">Ministerstwo Skarbu Państwa wielokrotnie badało tę koncepcję i postawiło tezę następującą. Po pierwsze, zrealizowanie tego pomysłu w chwili obecnej jest niemożliwe z uwagi na to, że wymaga uchwalenia odrębnej ustawy, tj. najpierw uchylenia dotychczasowej ustawy i uchwalenia nowej ustawy, która by wprowadzała taką ścieżkę prywatyzacji tego sektora.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#BarbaraLitakZarębska">Po drugie, proces dochodzenia do stworzenia prawnej możliwości powołania takiej firmy trwa bardzo długo, a to z kolei przy słabej sytuacji zakładów tego sektora spowodowałoby upadek wielu - moim zdaniem ok. 50 proc. - z nich. W ten sposób doprowadzilibyśmy do upadku, a nie uratowania, tego sektora.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli chodzi o procedury prywatyzacji przyjęte przez Ministerstwo Skarbu Państwa, to jesteśmy pewni, że są zgodne z prawem. Uważamy również, że zabezpieczają interesy plantatorów, pracowników oraz interesy sektora na przyszłość w taki sposób, aby mógł rozwijać się i utrzymać na rynku krajowym. Oczywiście ten sektor wymaga głębokiej restrukturyzacji i potrzebne są olbrzymie środki finansowe na oddłużenie tego sektora i zrestrukturyzowanie technologiczne tego sektora. Nie jest prawdą, że w tym sektorze w ostatnim czasie były czynione duże nakłady inwestycyjne. Proces inwestycyjny w większości cukrowni został wstrzymany, a więc następuje w tym sektorze następuje jego dekapitalizacja.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#BarbaraLitakZarębska">Według oceny Ministerstwa Skarbu Państwa brak jest racjonalnej alternatywy co do prowadzonej obecnie przez resort prywatyzacji. Zatrzymanie tego procesu byłoby nieodpowiedzialnością wobec plantatorów, pracowników, a oczekiwanie, że opracuje się nową koncepcję pod nazwą Polski Cukier, która uratuje sektor cukrowniczy i zapewni posiadanie kapitału w rękach polskich, jest zawodne. Na marginesie, chciałabym państwu jeszcze zwrócić uwagę na jedną rzecz, która dotyczy tzw. udziału kapitału polskiego. Jak państwo wiecie, w procesie prywatyzacji sektora cukrowniczego pracownicy i plantatorzy otrzymują po 15 proc. akcji w prywatyzowanych spółkach. W każdej cukrowni skarb państwa posiada jeszcze dodatkowo 19 proc. akcji. Zaproponowaliśmy, że ewentualnie wystąpimy na Radzie Ministrów o zezwolenie na zbycie tych 19 proc. akcji na preferencyjnych warunkach dla grupy plantatorów - w ten sposób umożliwilibyśmy zwiększenie udziałów akcji w kapitale pracownikom i plantatorom. Co się okazało? W trakcie prowadzonych prac prywatyzacyjnych stwierdziliśmy, że we wszystkich pakietach plantatorskich i pracowniczych, które powstają w wyniku negocjacji przedstawicieli pracowników i plantatorów zapisywane są klauzule, że inwestor ma się zobowiązać do odkupienia akcji plantatorskich i pracowniczych od pracowników i plantatorów. Trochę kłóci się to z tezą, że plantatorom i pracownikom zależy na tym, aby stale utrzymać udział w kapitale. Ponadto, inwestorzy deklarują w pakietach inwestycyjnych prawo dla plantatorów i pracowników do obejmowania kolejnych akcji przy podwyższaniu kapitału. Tak więc dla tzw. udziału plantatorów i pracowników w kapitale byłoby wskazane, aby potrafili się konsolidować i potrafili wykonywać prawa z tych akcji, które otrzymują. Jak więc widzimy, teoria jest jedną sprawą, a realizacja uprawnień jest inną rzeczą. Prawo do akcji jest prawem majątkowym i nie można urzędowo obywatela zmusić do tego, aby...</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#TomaszWójcik">Pani minister, ja bardzo przepraszam, ale jeśli można, proszę o odpowiadanie na pytania. Komisja jest świadoma, jakie są uprawnienia plantatorów i pracowników, proszę, aby odpowiadać na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Mówię o tym, ponieważ postawiono tezę, iż konsolidacja sektora cukrowniczego, a następnie jego prywatyzacja z udziałem kapitału polskiego byłaby lepsza wobec ścieżki, którą przyjęliśmy. Uważam, że odpowiedziałam na to pytanie. Z badań i analiz przez nas przeprowadzonych wynika, że przyjęta przez nas ścieżka prywatyzacyjna dla tego sektora jest lepsza niż proponowana w postaci powołania podmiotu Polski Cukier.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#BarbaraLitakZarębska">W sprawie nieudostępnienia posłom materiałów przez Ministerstwo Skarbu Państwa w procesie prywatyzacji sektora cukrowniczego chciałabym powiedzieć, że zwrócono się do nas o przedstawienie ofert, które inwestorzy złożyli w procesie prywatyzacji poszczególnych spółek. Po pierwsze - wtedy gdy się do nas zwrócono, my takich ofert nie posiadaliśmy, gdyż - jak powiedziałam - Ministerstwo Skarbu Państwa prywatyzuje tylko Śląską Spółkę Cukrową i oferty w tej sprawie najwcześniej może będą złożone w lutym, tj. po zakończeniu badania.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#BarbaraLitakZarębska">Natomiast jeżeli chodzi o oferty składane w spółkach cukrowych w procesie prywatyzacji grupowej, to są składane w spółce cukrowej, a nie w naszym resorcie. Wszystkie materiały, które składane są do spółek są to materiały spółki cukrowej, a nie skarbu państwa. Stąd w odpowiedzi posłom napisaliśmy, że jeżeli chcą badać te dokumenty, to powinni zwrócić się do spółek. My nie mamy prawa do udostępniania cudzych dokumentów. Badaliśmy opinię prawną w tej sprawie i bez wątpienia nie była to odmowa udostępnienia dokumentów, a jedynie przyczyna prozaiczna w postaci nieposiadania dokumentów.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#BarbaraLitakZarębska">Kończąc chciałabym zwrócić uwagę na to, że proces prywatyzacji sektora cukrowniczego budził wiele emocji i przy tej prywatyzacji ściera się wiele interesów. W związku z tym publikowanie zawartości ofert mogłoby zaszkodzić prywatyzacji. Jest rzeczą oczywistą, że podanie do wiadomości publicznej treści ofert powoduje, że nie można prowadzić negocjacji, gdyż konkurencja bardzo szybko dowiaduje się o cenie i wtedy traci się na cenie, na pakietach, a w końcu traci się pozycję negocjacyjną w procesie prywatyzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ElżbietaBarys">Odpowiem pani minister Kameli-Sowińskiej...</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TomaszWójcik">Pani poseł, proszę, aby nie odpowiadać na poglądy wyrażone w wypowiedziach...</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ElżbietaBarys">Ad vocem do wypowiedzi pani minister Sowińskiej. Pani minister mówi, że tak mało firm jest w trudnej sytuacji, a wręcz w sytuacji grożącej upadłością, natomiast pani minister Litak-Zarębska w swojej wypowiedzi stwierdza, że bardzo wiele spółek cukrowych jest w bardzo trudnej sytuacji, iż stoi przed wyborem podjęcia uchwał co do dalszego istnienia lub upadłości. Rozbieżność w wypowiedziach dwóch podsekretarzy stanu z tego samego resortu wydaje się zupełnie dziwna. Dlatego podtrzymuję swoją wcześniejszą opinię o niespójności wypowiedzi przedstawicieli tego samego resortu.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ElżbietaBarys">W sprawie cukrowni leszczyńskiej chciałam dodać, że negocjacje dotyczące dopłat za nie wycenione grunty i podarowane inwestorowi zagranicznemu za darmo rozpoczęliśmy wspólnie z wojewodą leszczyńskim na terenie województwa. W wyniku rozmów mieliśmy uzgodnione protokoły co do zdeklarowania się inwestora wniesienia dopłat za grunty. Przekazaliśmy sprawę do Ministerstwa Skarbu Państwa, w którym utknęła. Ponadto, o czym wspominałam, dostaliśmy odpowiedź, że dopłaty są niemożliwe z uwagi na brzmienie art. 55 ust. 1 Kodeksu cywilnego, który mówi o tym, co to jest mienie przedsiębiorstwa państwowego, oraz informację, że w cenie leasingowej była zawarta również cena gruntu. Prokuratura twierdzi coś innego stwierdzając w akcie oskarżenia, że takich wycen nie było. Dokonała wyceny sama i ustaliła, że była to kwota 5,5 mln złotych. Równolegle do toczących się postępowań, spółki postarały się o zgodę ministra spraw wewnętrznych na przejęcie akcji i wtedy zaczął się odwrót od ewentualnego odzyskania środków należnych skarbowi państwa za grunty. Państwo zaś zastanawialiście się, jak budżet państwa ma przejąć pieniądze - to również zawarte jest w odpowiedzi na interpelację. Rozumiem, że pani minister Sowińska uczestniczyła w jakimś sensie w prywatyzacji cukrowni leszczyńskiej jako Fundacja Sami Sobie. Doskonale więc zna sytuację i wie jak, przepływały kapitały. Być może stąd właśnie taka, a nie inna, odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#ElżbietaBarys">Odpowiadając pani minister Litak, chcę powiedzieć, że pani wyraźnie w piśmie odpowiedziała, iż pani nie posiada ofert ani innych dokumentów dotyczących prywatyzacji. Natomiast pani poprosiła o odroczenie możliwości zapoznania się posłów z tymi dokumentami ze względu na konieczność wszczęcia procedury z ustawy o ochronie informacji niejawnych. Proszę to pismo w resorcie odszukać, gdyż ono jest. Pani nie mówiła, że nie ma ofert ani ekspertyz. Potrafię zrozumieć mijanie się z prawdą, ale nie w takim zakresie, gdyż jest to poważne nadużycie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#TomaszWójcik">Otwieram dyskusję. Mam na liście zgłoszenia posłów: Berdychowskiego, Pęka, Bieli, Otręby, Lewandowskiego, Olewińskiego. Czy jeszcze ktoś będzie chciał zabrać głos? Poseł Gruszka.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ZygmuntBerdychowski">Myślę, że w dzisiejszej debacie o wotum nieufności dla ministra skarbu państwa pana Emila Wąsacza powinna towarzyszyć trochę szersza refleksja na temat tego, co się stało przyczyną wotum nieufności.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#ZygmuntBerdychowski">Założenie pierwsze. Jaką rolę w naszym życiu społecznym, publicznym czy gospodarczym powinna pełnić prywatyzacja? Założenie drugie - bardzo istotne - jest takie, że ta debata, jak powiedział jeszcze w roku 1990 występując na sesji plenarnej parlamentu pan poseł Pęk, jest debatą, w której intencje tych, którzy wypowiadają swoje poglądy są na wskroś patriotyczne i wynikają ze szczególnej dbałości o to, co zostało posłom powierzone. W żadnej mierze to nie jest atak na tę lub inną koalicję. Trzecie założenie, to jest debata, która poza datą otwarcia nie ma póki co daty zamknięcia, a zatem wszystkie z tych argumentów, które zostały w tej debacie wypowiedziane na przestrzeni ostatnich lat zachowują w dniu dzisiejszym aktualność. Myślę, że pomimo ostrych słów, pomimo zarzutów, które w trakcie tej debaty są formułowane zarówno przez tych, którzy tej prywatyzacji bronią, jak i przez tych, którzy przeciwko takiej formie prywatyzacji występują, powinny kierować się takim przekonaniem, iż debata powinna służyć takiemu określeniu sposobu prowadzenia prywatyzacji, który w najszerszym możliwym zakresie stwarza szansę na efektywną przebudowę naszej gospodarki. Myślę, że prywatyzacja to jest sformułowanie, które zawsze budziło i budzi wiele kontrowersji. Dlatego przygotowując się do tego wystąpienia sięgnąłem do nowej encyklopedii powszechnej...</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#TomaszWójcik">Panie pośle, przepraszam bardzo, ale będę dość brutalny i powiem, że w tej chwili omawiamy zupełnie inny porządek posiedzenia i bardzo proszę, aby trzymać się tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ZygmuntBerdychowski">Ja rozumiem, panie przewodniczący, iż w sytuacji, w której został złożony wniosek o wotum nieufności, zwłaszcza posłowie opozycji uważają, że należy wykorzystać tę okazję do tego, aby w sposób...</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WiesławKaczmarek">Zygmunt, przecież my jeszcze nic nie mówiliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#TomaszWójcik">Czy można prosić o ciszę?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#ZygmuntBerdychowski">Chciałem powiedzieć tylko tyle, że każda z pań i panów posłów będą mogli wypowiedzieć w tej sprawie swoje poglądy. Uważam, że dobrze jest do tego dobrze się przygotować, aby nie grzeszyć niewiedzą, aby znać fakty, które stanowią podstawę do wypowiadania poglądów i które bardzo często są poglądami kontrowersyjnymi, zwłaszcza wtedy, kiedy mówimy o procesie prywatyzacji. Myślę, że wszystko to, co na temat prywatyzacji dotychczas powiedziano, sprowadza się przede wszystkim do tego, że prywatyzacja w Polsce przez ostanie dziewięć lat postrzegana jest przez pryzmat pewnych stereotypów, przez pryzmat pewnych bardzo ogólnych sformułowań, które doprowadzają do tego, iż rozmawiamy nie o tym, co się w rzeczywistości dzieje, ale rozmawiamy o tym, co ktoś ma na myśli formułując takie czy inne zarzuty. Są to stwierdzenia typu: prywatyzuje się bez planu, prywatyzuje się bardzo szybko, prywatyzuje się nieracjonalnie, źle, prywatyzuje się tylko i wyłącznie dla odniesienia krótkotrwałych korzyści, które ma odnosić skarb państwa, a na prywatyzacji korzysta tylko i wyłącznie cwaniak, kombinator, stara nomenklatura. Dlatego we wszystkich badaniach, które w tej sprawie były przeprowadzone zarówno na początku lat dziewięćdziesiątych, jak i później - w trakcie prowadzenia procesów prywatyzacyjnych - stopień społecznej akceptacji dla tego procesu stopniowo malał. W roku 90 wynosił 40%, a w roku 92 już tylko 19 proc. Tych, którzy nie akceptowali, było odpowiednio: tylko 9 proc. a w roku 92 już 30 proc. Zatem widać wyraźnie, że mamy do czynienia z pewną tendencją, która nierozerwalnie jest związana z tymi stereotypami i schematami. Natomiast, gdybyśmy przyjrzeli się temu, co wydarzyło się przez dziewięć lat w naszej gospodarce...</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#TomaszWójcik">Panie pośle, po raz drugi upominam, że mówimy na inny temat. Nie omawiamy dziesięciolecia prywatyzacji w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ZygmuntBerdychowski">Panie przewodniczący, jeżeli przyjmiemy założenie, które sformułowali w swoim wniosku posłowie, którzy występują z wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra Emila Wąsacza, iż minister skarbu państwa prowadzi prywatyzację źle, niestarannie, nie ma wizji, nie ma koncepcji tego, jak powinien być prowadzony ten proces, to myślę, że dobrze by było, gdybyśmy znali w tej sprawie konkret, tzn. jeżeli w ciągu dziewięciu lat prywatyzacji poddano tylko 25 proc. przedsiębiorstw przekształceniom własnościowym, to jest to uwaga niezwykle istotna. To nie jest tak, że prywatyzujemy bardzo dużo, to nie jest również tak, że prywatyzujemy bardzo źle. Wnioski, które płyną z analiz statystyki, wcale tych ogólnych uwag nie potwierdzają. Dlatego chciałbym, aby przynajmniej w tym zakresie posłowie wnioskodawcy zechcieli swoje poglądy zrewidować.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#ZygmuntBerdychowski">Uwaga druga - bardzo istotna. W minionym okresie, czyli od roku 1990 byliśmy świadkami bardzo wielu wniosków o wotum nieufności dla kolejnych ministrów, którzy odpowiadali za przekształcenia własnościowe. Pierwszy wniosek w roku 1992 wobec ministra Janusza Lewandowskiego, a kolejne wnioski w 1993, 1995, 1996, 1998 i w roku 1999. Oprócz tego były jeszcze inne wnioski do komisji sejmowych oraz raporty Najwyższej Izby Kontroli. Zatem nagromadzenie wniosków o wotum nieufności w stosunku tylko do jednego ministra w ciągu ostatnich lat - niezależnie od tego, czy władzę w kraju sprawowała koalicja lewicowa, czy prawicowa - wskazywać może na pewnego rodzaju prawidłowość.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#ZygmuntBerdychowski">Odpowiadając wnioskodawcom chciałbym skupić się na kilku prawidłowościach, które w ich wniosku również znalazły swój wyraz. Prawidłowość pierwsza polega na tym, że - co zresztą podkreślane jest przez wnioskodawców - wnioski o wotum nieufności składane przez posłów z reguły nie odnoszą się bezpośrednio do pana ministra, a odnoszą się do funkcjonowania resortu. Zatem jeżeli chodzi o tę konstatację, to chciałbym powiedzieć tylko tyle, że minister skarbu państwa bez względu na to, czy jest to minister koalicji lewicowej, czy minister koalicji prawicowej, realizuje tylko i wyłącznie program polityczny przyjęty przez jego ugrupowanie polityczne bądź przez koalicję, dzięki której sprawuje urząd ministra przekształceń własnościowych.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#ZygmuntBerdychowski">Skupiając się na wniosku chciałem powiedzieć, że minister przekształceń własnościowych realizuje program, który został przyjęty w wyniku porozumienia koalicyjnego zawartego w listopadzie 1997 r. W programie tym napisano, iż zarówno Unia Wolności, jak i Akcja Wyborcza Solidarność opowiadają się zdecydowanie za tym, aby własność prywatna stanowiła podstawę funkcjonowania gospodarki i należy przyspieszyć procesy prywatyzacyjne. To jest bardzo ważna konstatacja, gdyż ona stała się podstawą do tego, aby w sierpniu 1998 roku najpierw minister skarbu, a później rząd przyjął program prywatyzacji majątku skarbu państwa do roku 2001. Program ten był również prezentowany na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa, program i stał się podstawą do tego, aby co roku, począwszy od roku 1998, przygotowywać na jego podstawie roczne kierunki prywatyzacji mienia skarbu państwa. Po drugie, program ten stał się również podstawą - począwszy od ubiegłego roku - przygotowywania założeń do budżetu państwa. Minister skarbu państwa zatem nie jest osobą, o której można powiedzieć, iż bezpośrednio i personalnie odpowiada za realizację programu przyspieszonej prywatyzacji, który został przyjęty przez rząd i zaakceptowany przez Komisję.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#ZygmuntBerdychowski">Kolejna uwaga odnosząca się do zarzutów sformułowanych przez posłów wnioskodawców, to jest prywatyzacja naszego sektora bankowego. Już przy pierwszym wniosku o wotum nieufności dla ministra skarbu państwa rozpatrywaliśmy bardzo wiele czynników, które wpłynęły na ostateczny kształt prywatyzacji tego sektora. Przypomnę tylko, że pierwsze dokumenty, które mówiły o prywatyzacji sektora bankowego, to nie są dokumenty, które napisano i które podpisano w 1999 bądź w 2000. Pierwsze dokumenty na ten temat pojawiły się już w roku 1992, kiedy rząd powiedział wyraźnie, że sektor bankowy ma być prywatyzowany. W latach późniejszych ta prywatyzacja była kontynuowana. Chcę podkreślić, iż niezależnie od tego, która koalicja sprawowała władzę, prywatyzowaliśmy banki i wskazywaliśmy te, które miały być prywatyzowane - począwszy od 1994 r., poprzez realizację decyzji lat 1996 i 1997, a skończywszy na roku ubiegłym.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#ZygmuntBerdychowski">Przypomnę, że decyzja podjęta w sierpniu 1996 r. w programie prywatyzacji sektora bankowego z udziałem kapitału skarbu państwa nakreśliła generalne ramy prywatyzacji tego sektora. Ministrowie zarówno koalicji lewicowej, jak i później naszej koalicji w mniejszym lub większym zakresie kontynuowali proces prywatyzacji banków. Bezpośrednim i samodzielnym udziałem obecnie urzędującego ministra była prywatyzacja Banku Zachodniego we Wrocławiu. Wydaje się, że sformułowany zarzut, iż obecnie urzędujący minister skarbu państwa jest ministrem, który doprowadza do tego, że tracimy możliwości wpływania na to wszystko, co dzieje się w sektorze bankowym, jest zarzutem niezasadnym. Niezasadnym dlatego, że jak wskazałem, przez ostatnie dziesięć lat wszystkie koalicje i wszyscy ministrowie zajmujący się przekształceniami własnościowymi realizowali program przekształceń w sektorze bankowym. Tak samo, odnosząc się do kolejnego zarzutu sformułowanego przez posłów wnioskodawców, chciałbym powiedzieć o tym, w jakim zakresie w przekształceniach bierze udział kapitał zagraniczny i czy jego wpływ na te przekształcenia jest duży, czy mały. Z przeprowadzonych jeszcze w roku 1998 r. wynika, iż ogólny udział podmiotów polskich w prywatyzacji kapitałowej przez pierwszych dziewięć lat wynosił 52 proc. Na drugim miejscu z sumą 16 proc. znalazły się firmy niemieckie, a na miejscu trzecim firmy amerykańskie, w których bardzo duży jest udział Polonusów. Zatem teza, że prywatyzujemy źle i pochopnie, tracąc suwerenność gospodarczą jest według mnie tezą fałszywą, gdyż - co jeszcze raz chcę podkreślić - 52 proc. podmiotów, które brały udział w prywatyzacji, to były podmioty polskie. Wydaje się, że w tej sprawie posłowie wnioskodawcy mogliby swoje stanowisko zrewidować.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#ZygmuntBerdychowski">Kolejnym argumentem, który przez posłów wnioskodawców został podniesiony, jest argument sprowadzający się do tego, iż minister skarbu państwa nie należycie współpracuje z Komisją Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji oraz to, że minister skarbu państwa - jak powiedziała pani poseł reprezentująca wnioskodawców - nie informuje w szerokim zakresie posłów o procesie prywatyzacji. Wydaje się, iż towarzyszą temu dwa stereotypy. Stereotyp pierwszy sprowadza się do tego, iż jeżeli w trakcie procesu nie można ujawnić pewnych informacji, tak jak to powiedziała pani minister Litak-Zarębska, ze względu na dobro toczących się negocjacji, to od razu pojawiają się podejrzenia, że minister ma coś do ukrycia, że minister transakcje przeprowadza pod stołem przy użyciu sił, które w dziwny sposób wpływają na ostateczny kształt tej czy innej transakcji. Wydaje się, że to zastrzeżenie czy ten powód złożenia wniosku o wotum nieufności musi i powinien uwzględniać okoliczności, które czasami towarzyszyć powinny postępowaniu urzędników odpowiedzialnych za sprzedaż mienia skarbu państwa. Jeżeli mielibyśmy do czynienia z sytuacją odwrotną, to nasza prasa zaroiłaby się od wielu informacji i doniesień o tym, jakie przedsiębiorstwa i za jaką cenę chcemy sprzedać, jakie mamy efekty, a zatem z prywatyzacji nie udałoby się nam przeprowadzić nawet części tego, co już zrobiliśmy.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#ZygmuntBerdychowski">Zarzut kolejny, powtarzany bardzo często przez wnioskodawców, który znalazł się również we wniosku o wotum nieufności, dotyczy prywatyzacji „na siłę” bez oglądania się na to, czy procesowi prywatyzacji poddane powinny być przedsiębiorstwa państwowe, o dobrej sytuacji ekonomicznej, złej itd. Zarzut ten sprowadza się do takiej formuły, że jeżeli mamy dobre przedsiębiorstwo państwowe, to ono nie powinno być prywatyzowane, gdyż jest dobre. Prywatyzowane powinny być tylko te i wyłącznie te przedsiębiorstwa, które nie są dobre. Pozwolę sobie, przeglądając materiały, które poświęcone były procesowi prywatyzacji w ciągu ostatnich lat, w kontekście tego problemu na kilka uwag. Po pierwsze, jeżeli chodzi o przedsiębiorstwa państwowe, to gdybyśmy wzięli jakąkolwiek listę dłużników skarbu państwa, przygotowywaną nie tylko przez Ministerstwo Finansów i pana premiera Balcerowicza, ale również jakąkolwiek inną listę przygotowywaną przez niezależne ośrodki ekonomiczne, to na tych listach są tylko przedsiębiorstwa państwowe. Jeżeli mówimy o tym, że przedsiębiorstwa te dobrze się rozwijają, że są w dobrym stanie, to porównanie ich z przedsiębiorstwami prywatnymi wypada w taki sposób, że przedsiębiorstwa te inwestują kilka razy mniej niż przedsiębiorstwa prywatne. Zatem, jeżeli chcemy wykorzystywać majątek narodowy optymalnie, efektywnie, to musimy dążyć do tego, aby warunki, które państwo powinno stwarzać wszystkim uczestnikom obrotu gospodarczego były takie same.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#ZygmuntBerdychowski">Na zakończenie chciałbym powiedzieć, iż w trakcie pierwszej debaty nad wotum nieufności dla ministra zajmującego się sprawami przekształceń własnościowych, obecny tu na sali pan minister Lewandowski powiedział tyle: prywatyzację będzie musiał robić każdy premier i nie tylko liberalny. Będzie ją musiał robić nie tylko dlatego, że jest ona potrzebna gospodarce. Będzie ją musiał robić dlatego, że jeżeli nie będzie ona kontrolowana, to będzie biegła nurtem podskórnym, niekontrolowanym. Myślę, że to przesłanie powinno towarzyszyć tym wszystkim posłom, którzy zastanawiają się nad tym, jaka jest rola ministra skarbu państwa odpowiedzialnego za sprawy prywatyzacji gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#BogdanPęk">Polskie Stronnictwo Ludowe składając parę miesięcy temu wniosek o odwołanie ministra Wąsacza miało rację i w pełni podtrzymuje wszystkie zarzuty. Sytuacja nie tylko nie poprawiła się, ale pogorszyła bardzo wyraźnie. Zatem nie rozwijając tego tematu chcę postawić parę prostych pytań panu ministrowi Wąsaczowi. Sądzę, że ponieważ pan minister Wąsacz na posiedzeniach Komisji nie bywał, a dzisiaj się pojawił, to jest to dobra okazja, by usłyszeć odpowiedź tego, który nie tylko politycznie, ale konstytucyjnie odpowiada za bodaj najważniejszy proces, jaki przeprowadzamy w naszym państwie. Proces nieodwracalny, którego konsekwencje będą istotne.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#BogdanPęk">Panie ministrze, proszę powiedzieć Komisji, jak to z Raiffeisen było? Sprawa jest bardzo poważna i nie widzę powodów do żadnego śmiechu. Ta sprawa nigdy do końca nie była wyjaśniona i budzi bardzo poważne konsekwencje. W każdym przyzwoitym kraju demokratycznym po takim numerze minister schodzi ze sceny politycznej i życia politycznego na wieki wieków amen.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#BogdanPęk">Druga sprawa, jest taki ulubiony program wielu liberałów, niezależnie z której strony politycznej są, a nazywa się Narodowe Fundusze Inwestycyjne - NFI w skrócie. Proszę powiedzieć, jakie są wyniki ekonomiczne NFI? Ile spółek upadło, czy doszedł pan do wniosku, że należy renegocjować umowy o zarządzanie, które były kwestionowane m.in. przeze mnie już bardzo dawno temu? Co minister w tej sprawie zrobił? Co dalej z tym programem będzie, a rzecz jest niebagatelna, gdyż dotyczy 10 proc. gospodarki produkcyjnej, a wieści dochodzące do nas są zatrważające.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#BogdanPęk">Mam pytanie do pana dyrektora Szyca z Najwyższej Izby Kontroli. Była sprawa pt. prywatyzacja Domów Towarowych Centrum. Proszę powiedzieć Komisji, bo ludzie mają pamięć krótką, a media jeszcze krótszą - o niektórych sprawach piszą jakby mniej albo niechętnie - co Najwyższa Izba Kontroli ustaliła? Czy prawdą jest, że Najwyższa Izba Kontroli kilka dni przed decyzją prywatyzacyjną napisała do pana ministra Wąsacza list kwestionujący podstawy tej prywatyzacji i jej założenia? Czy były jakikolwiek reperkusje z tego powodu, czy po prostu przyjęto model prywatyzacji a la minister Wąsacz ze wszystkimi tego konsekwencjami? Ile to milionów złotych kosztowało i czy były wnioski do prokuratora itd.? Aby nie zabierać Komisji czasu, chcę powiedzieć, że to, co dzisiaj mówimy, ma znaczenie istotne, ale kluczowe znaczenie ma zupełnie coś innego. Oto po raz pierwszy od wielu lat pojawił się układ ponad podziałami politycznymi, który zakwestionował linię prywatyzacji, która jeżeli będzie kontynuowana, to doprowadzi naród polski do całkowitego wywłaszczenia i do utraty suwerenności ekonomicznej. Z podziwem patrzę na tych członków klubu Akcji Wyborczej Solidarność, którzy odważyli się na ten krok, gdyż wymagał on nie lada odwagi. Powiem, że jeżeli takiego procesu prywatyzacji się nie przerwie teraz, a jeszcze przez dwa będzie się prywatyzować w tempie 20 mld rocznie albo i więcej, jak pan minister Balcerowicz znów czegoś tam nie doliczy i trzeba będzie ratować budżet, to na koniec tej kadencji zostaniemy w sytuacji nie do pozazdroszczenia, bez jakichkolwiek rezerw na modernizację, na kontynuowanie reform i na wszystkie inne kierunki, przed jakimi polskie społeczeństwo na przełomie wieków stoi.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AdamBiela">Chciałbym zapytać o nadzór właścicielski nad spółkami skarbu państwa, a szczegółowo, dlaczego w ramach tego nadzoru właścicielskiego resort zupełnie zlekceważył sprawę podwyższania wynagrodzeń przez organy statutowe spółek skarbu państwa, i to wypłacanych niezależnie od sytuacji ekonomicznej spółek i niezależnie od efektywności sprawujących funkcje w organach statutowych? Mamy sytuację jakiejś monstrualnej patologii, że niezależnie od efektywności funkcjonowania spółek skarbu państwa w organach założycielskich, członkom tych organów powodzi się bardzo dobrze kosztem majątku skarbu państwa, kosztem kondycji tych spółek. Jest to moim zdaniem karygodne zaniedbanie ministerstwa. W tym kontekście nie należy się dziwić, dlaczego do tej pory odpowiednia ustawa, która miała to regulować, jeszcze nie kroczy drogą zaawansowanego postępowania legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejOtręba">Jednym z zarzutów posłów wnioskodawców jest m.in. - cytuję: „Unikał uczestnictwa w posiedzeniach Komisji, a materiały przekazywane Komisji przez ministra często świadczyły o lekceważącym stosunku do prac Sejmu i wielokrotnie wzbudzały wątpliwości co do ich merytorycznej jakości”. Co do materiałów, to nie będę pana pytał, bo ich pan nie przygotowywał, natomiast proszę powiedzieć Komisji, dlaczego pan nie przychodził na posiedzenia Komisji? Widzieliśmy pana na początku kadencji, drugi raz - jak był wniosek PSL o pana odwołanie, teraz jest trzeci raz, a w sobotę się zdecyduje, czy będziemy mieli kolejną możliwość spotkania pana, czy to będzie na kolejnym posiedzeniu, na którym będziemy rozpatrywali kolejny wniosek o wotum nieufności, czy też będzie pan przychodził pan na Komisję, tak jak wymaga tego współpraca ministra z Komisją?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanuszLewandowski">Dla mnie jest to kolejny odcinek serialu pt. „Odwołujemy ministra prywatyzacji”. Ministrów prywatyzacji można atakować za to, że prywatyzują, albo za to, że nie prywatyzują, a czasami też dołączają jakieś grupy rozżalonych, których faworyt nie wygrał w przetargu. We wszystkich akcjach antyministerialnych dominował motyw antyprywatyzacyjny, czyli za to, że minister prywatyzował, i na tym poglądzie budowany jest również ten wniosek, który dotyczy po raz drugi ministra Wąsacza. Pragnę zauważyć, że dzieje się to teraz, gdy rok poprzedni był rokiem ożywienia w procesie prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JanuszLewandowski">Jeżeli chodzi o kontakty ministra z Komisją, to oczywiście jest to zarzut, ale nie jest to jeszcze powód do odwołania ministra Wąsacza.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JanuszLewandowski">Czytając ten wniosek i słuchając uzasadnień mogę stwierdzić, że uderza mnie łatwość krytyki i czasami beznadziejna słabość stosowanej alternatywy w stosunku do tego, co się w Polsce od dziesięciu lat dzieje. Pominę fakt hasła uwłaszczenia w tej alternatywie, gdyż ona jest tak dziwnie schowana, aby rozszerzyć front - tym razem antywąsaczowski.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#JanuszLewandowski">Weźmy po kolei bardzo krótko kilka motywów, które pobrzmiewają w uzasadnieniu. Walka o tożsamość narodową poprzez trzymanie w państwowej garści majątku, gdyż pewnie chyba tylko tak mogłaby się dokonać. Niestety, naszą wspólną porażką jest to, że jest przeświadczenie, iż jeżeli jest państwowe, to jest partyjne i zawsze można wskazać jakieś kolory partyjne. Powiem więcej, można by nawet zgadywać kolory partyjne Polskiego Cukru, gdyby zbudować tego typu koncern państwowy. Moim zdaniem - nie tędy jednak droga.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#JanuszLewandowski">Dalej, preferencje krajowe dla rodzimego kapitału. Bardzo zawodne i wielokrotnie próbowane w polskiej prywatyzacji, gdyż nie można się obrażać na naturę praw własności. Jeżeli ktoś ma prawdziwe prawo własności, to może sprzedawać dalej. Wielokrotnie preferencje dla kapitału krajowego, rodzimego - dbając o tę tożsamość narodową - były dyskontowane przez pośrednika, który przerzucał prawo własności na kogoś, kto już miał paszport zagraniczny. Zgadzając się na naturę i płynność prawa własności nie bardzo rysuje się alternatywa, gdyż nie można „zamrozić” jakiegoś nabywcy określonego jako nabywca krajowy. Dalej, i to mnie najbardziej dziwi, pojawia się jakaś druga linia stawianych zarzutów, a może by tak kapitał rozproszony, a nie strategiczny itd. Moim zdaniem jest to bardzo słaby argument, gdyż kapitał rozproszony nie daje możliwości zbudowania sensownego kontraktu, w którym byłyby zabezpieczenia dla załogi i jakiś pakiet inwestycyjny dla przedsiębiorstwa. Takie rozwiązanie jest chyba gorsze i nie może być podsuwane jako patent, który ratuje przed wszystkimi niedomogami polskiej prywatyzacji. Prawdziwą alternatywą mogą być tylko konsolidacje - oczywiście niezbyt w Polsce wypróbowane i jak dotychczas ze złymi doświadczeniami, poczynając od holdingów cukrowych po niedoszły holding stoczniowy. To są nasze złe doświadczenia, a przecież konsolidujemy w nadziei, że da się zbudować jakąś polską grupę kapitałową.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#JanuszLewandowski">Podsumowując chcę powiedzieć, że minister Wąsacz w roku 1999 r. robił dużo, dużo prywatyzował, robił to zgodnie ze strategią rządową. Przyniósł wysokie wpływy do budżetu państwa. Moim zdaniem nie ma powodów, żeby go odwołać.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MarekOlewiński">Na początku chciałbym wnieść kilka uwag natury ogólnej. Po raz pierwszy w tej kadencji Sejmu pełen skład kierownictwa Ministerstwa Skarbu Państwa bierze udział w posiedzeniu Komisji. Bardzo się z tego cieszę, chociaż wolałbym widywać pana ministra Wąsacza podczas normalnych prac naszej Komisji, jak też podczas obrad Sejmu, a nie w sytuacji, kiedy rozpatrujemy wniosek o wotum nieufności wobec pana ministra.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#MarekOlewiński">Ponadto muszę powiedzieć, że mam nieukrywaną satysfakcję z faktu, iż moje dotychczasowe krytyczne uwagi, jak i też innych posłów opozycji zgłaszane od pierwszego posiedzenia Komisji Skarbu Państwa w tej kadencji Sejmu, znalazły swoje odzwierciedlenie we wniosku, jaki złożyli posłowie koalicyjni. Świadczy to o tym, że trzeba było aż dwóch lat, aby nasze krytyczne uwagi pod adresem pana ministra Wąsacza i jego stylu kierowania ministerstwem, realizowania procesu przekształceniowych i prywatyzacyjnych potwierdziły się w pełni we wniosku 74 zdeterminowanych posłów Akcji Wyborczej Solidarność. Gdyby ten wniosek był przedłożony do podpisów innym posłom z innych ugrupowań, to jestem przekonany, że liczba podpisanych pod nim posłów byłaby bliska 300. Chcę powiedzieć, że dawno mielibyśmy już dymisję pana Wąsacza i dzisiaj zajmowalibyśmy się sprawami dla polskich procesów przekształceniowych i prywatyzacyjnych ważniejszymi niż rozpatrywanie wniosku o wotum nieufności wobec pana ministra. Wniosek jest moim zdaniem w pełni uzasadniony.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#MarekOlewiński">Z całym szacunkiem dla pana posła Berdychowskiego chcę powiedzieć, że my w tej Komisji chcemy pracować merytorycznie. My tu nie przychodzimy na żadne seminaria i jeżeli pan sądzi, że się pan dzisiaj przyczynił do obrony pana ministra Wąsacza, to chcę powiedzieć, że pewnie jest odwrotnie, gdyż ten wniosek, który tutaj mamy jest krótko, ale zwięźle i treściwie uzasadniony, a na te wszystkie zarzuty powinien odpowiedzieć pan minister Wąsacz i sześciu jego zastępców, którzy są tutaj obecni. Nie wiem, z jakiego upoważnienia, chyba że pan poseł Berdychowski dostał jakieś specjalne upoważnienie od kierownictwa ministerstwa, odczytał pan w ich imieniu odpowiedzi na zarzuty. Chciałbym słyszeć te odpowiedzi od pana ministra i kierownictwa, a nie od posła Berdychowskiego, chyba że on w ministerstwie jest jakąś szarą eminencją i ma prawo do przedstawiania tego typu odpowiedzi. Bardzo bym prosił, aby pani minister Kornasiewicz lub pan minister Wąsacz odpowiedzieli nam na temat zarzutu dotyczącego banków, ale nie w formie wykładu, tylko konkretnie, zwięźle. Ile jest kapitału obcego w każdym sprywatyzowanym banku? Proszę o odpowiedzi jedno- lub najwyżej dwuzdaniowe.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#MarekOlewiński">Wielokrotnie w pracach Komisji i Sejmu prosiliśmy, aby Komisja była informowana, jak będą przebiegały procesy przekształceniowe i prywatyzacyjne. Mówiono nam, że o szczegółach to my wiedzieć nie możemy, gdyż jest to tajemnica handlowa, a jej ujawnienie mogłoby wpłynąć na negocjacje, cenę itd. I oto proszę, niedawno czytam w prasie „Transakcje 2000 roku”, gdzie szczegółowo jest wymienione, co będzie prywatyzowane, ile procent akcji, w jakich terminach itd. Komisji Skarbu Państwa, Sejmowi tego nie można powiedzieć, natomiast do wiadomości publicznej tego typu informacje są podawane. To są tylko przykłady niewłaściwego stosunku i współpracy pana ministra z Komisją odpowiedzialną z ramienia Sejmu za nadzór nad przekształceniami i prywatyzacją.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#MarekOlewiński">Jeszcze jedno, panie ministrze, przypominam sobie, że na początku kadencji odbyło się wspólne posiedzenie Prezydium Komisji z kierownictwem ministerstwa i na tym koniec. Przez następne dwa lata żadnego kontaktu, mimo iż zwracaliśmy się, prosiliśmy o spotkania, o rozmowę, gdyż np. chodziło nam o wspólne wypracowanie planu pracy itd. I co? I nic. Zero kontaktów, a skutek tego dzisiaj mamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ZygmuntBerdychowski">Myślę, że w którymś momencie swojego wystąpienia popełnił pan dużą niestosowność. Panie pośle, do obrony swoich racji i swoich przekonań nie potrzeba żadnych instrukcji, poleceń, nie trzeba być czyimś współpracownikiem. Wystarczy być tylko sobą.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#KrzysztofJurgiel">Myślę, że dobrze się stało, iż wniosek został złożony. Jest przynajmniej możliwość porozmawiania z kierownictwem resortu, o co zresztą zabiegała opozycja, ale i dla nas ta rozmowa jest potrzebna.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#KrzysztofJurgiel">Chcę powiedzieć, panie pośle Berdychowski, że program nie jest realizowany chociażby dlatego, że w programie Akcji Wyborczej Solidarność była likwidacja kominów płacowych, a ministerstwo mimo naszych nalegań przez dwa lata nic w tym kierunku nie zrobiło. Można by argumentów na poparcie tej tezy przytaczać wiele.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#KrzysztofJurgiel">Nie jest dla mnie argumentem, że w Polsce od dziesięciu lat jest prowadzona „złodziejska” prywatyzacja, najpierw przez środowiska liberalne, a następnie przez opcję lewicową. My do wyborów szliśmy z programem, że będziemy robić to inaczej, a nie powtarzać proces prywatyzacji, który w latach dziewięćdziesiątych był prowadzony.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#KrzysztofJurgiel">Chciałbym zapytać pana ministra, ile jest transakcji bezprzetargowych, które - z informacji, które posiadam - są preferowane przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Przykład: Zakład Transportowy w Białymstoku, o wartości tylko samego gruntu na 12 mld zł, został zbyty za 4 mld złotych w drodze negocjacji. W tym przypadku państwo straciło 8 mld starych złotych. Myślę, że podstawowym dowodem na to, że ministerstwo nie panuje nad sytuacją, jeżeli chodzi o zarządzanie majątkiem skarbu państwa, jest stwierdzenie, które tutaj padło na początku dzisiejszego posiedzenia, że resort na naszą gospodarkę patrzy przez teleskop. Dlatego być może „mrówki” wynoszą ten majątek, gdyż teleskop ma duże powiększenie i być może drobnych spraw naszego kraju w zasięgu teleskopu nie widać.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#KrzysztofJurgiel">Jakie działania w stosunku do nieprawidłowości stwierdzonych w latach ubiegłych podjęło Ministerstwo Skarbu, gdyż z tego, co usłyszałem, została ustalona gruba kreska? Jakie są przyjęte mierniki oddziaływania prywatyzacji dla gospodarki? Przykładem niech będzie przemysł cukrowniczy, o którym tutaj mówiliśmy, czy prywatyzacja zwiększa ilość miejsc pracy, czy zwiększa produkcję, czy powoduje, że spółki mają większą wartość? Jak nasz kraj w przyszłości będzie zaopatrywany w cukier?</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#KrzysztofJurgiel">Przez pięćdziesiąt lat byliśmy karmieni propagandą sukcesu, którą społeczeństwo odrzuciło. Obecnie ministerstwo prowadzi taką propagandę na Komisji i w Sejmie. Mamy przykłady, że bez przetargu sprzedaje się ziemię po kilka lub kilkanaście groszy za hektar. Nie mówię, że nie trzeba prywatyzować, ale dlaczego w drodze negocjacji? Na przykład INSTAL Białystok o wartości 102 mld starych złotych sprzedano za niecałe 18,6 mld. Kolejne przykłady fatalnej sprzedaży to Zakłady Drobiarskie w Białymstoku, Połczyńska Bawełna itd. Panie ministrze, po prostu trzeba pójść w teren i patrzeć również przez mikroskop.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#GrzegorzGruszka">Chciałbym zapytać panią minister Sowińską, która powiedziała, że „były błędy”, a teraz wy musicie je naprawiać. Chodzi o lata 1990–1992. Myślę, że błędy, które teraz naprawiacie, chciałby poznać teraz pan minister Lewandowski, który jest obecny na sali. Jak rozumiem, innych błędów nie ma - są stare, które trzeba naprawiać. Proszę nas zapoznać ze starymi błędami, które obecnie naprawiacie.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AntoniMacierewiczniez">Chciałbym zadać pytanie dotyczące uwłaszczenia, które ma dla mnie znaczenie zasadnicze. Chcę jednocześnie zaznaczyć, że nie mam zamiaru tej problematyki ideologizować. Mam pełną świadomością co do wagi ścieżek prywatyzacyjnych, ale jest również dla mnie - i pewnie dla dużej części osób, specjalistów - oczywiste, że w Polsce można zapewnić szeroki udział grup społecznych w prywatyzacji... Panie przewodniczący, gdyby mógł pan zwrócić uwagę grupom osób, które przeszkadzają mi w wypowiedzi...</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#TomaszWójcik">Przypominam, że głos może zabierać tylko osoba, której go udzieliłem. Proszę umożliwić prowadzenie posiedzenia Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AntoniMacierewiczniez">Uważam, iż udział szerokich grup społeczeństwa w prywatyzacji jest możliwy w istocie jedynie przez program powszechnego uwłaszczenia. W związku z tym chcę zapytać pana ministra o stosunek kierowanego przez niego ministerstwa do ustawy o powszechnym uwłaszczeniu, nad którą prace toczyły się w tej Komisji i zostały ostatecznie zakończone w grudniu ub. roku i skierowane do laski marszałkowskiej, co dzisiaj zostało raz jeszcze potwierdzone. Chcę powiedzieć, że nie tylko w mojej opinii, ale mam wrażenie, że w szerszej perspektywie - także sejmowej, jest to sprawa fundamentalna.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AntoniTyczka">Jak sięgam pamięcią w ostatnie dziesięć lat, to nie znam przypadku, aby którakolwiek z koalicji nie odwoływała ministra odpowiedzialnego za przekształcenia. Były może dwa wyjątki, tj. minister Gruszecki i pan minister Pietrewicz, ale tam nie było podstaw do odwołania, gdyż jak ktoś mało lub prawie wcale nie robi, to i nie ma podstaw do jakichkolwiek zarzutów.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#AntoniTyczka">Jestem przekonany, że pewnych rzeczy ministerstwu na pewno nie udało się zrobić. Chciałbym wiedzieć, czego panu ministrowi nie udało się zrobić i do jakich ewentualnie błędów, które popełnił, by się przyznał?</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#AntoniTyczka">W trudnym momencie dla pana ministra chciałbym mu podziękować za działania, które podjął w stosunku do Zespołu Elektrowni Adamów-Pątnów - Konin, gdyż byłbym nie w porządku, gdybym nie wspomniał o prywatyzacji tego przedsiębiorstwa. Swego czasu byłem tam szefem związku i wiem dokładnie, jakie zabiegi czyniliśmy od lat, aby proces prywatyzacji ZEPAK nastąpił jak najszybciej. Było wiele trudności i problemów, które się pojawiały. Dopiero pan minister ze swoimi współpracownikami stanął na wysokości zadania i sprywatyzował ZEPAK ku naszemu zadowoleniu. Dla naszego regionu prywatyzacja ZEPAK ma niebagatelne znaczenie, gdyż daje szansę przetrwania dla regionu. Dlatego dzisiaj publicznie panu ministrowi i jego współpracownikom dziękuję.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#AntoniTyczka">Uważam, że wiele zarzutów jest formułowanych pod adresem pana ministra niesłusznie. Na przykład jeden z zarzutów odnosi się do NFI. Skądinąd pamiętam, kto podejmował decyzję odnośnie NFI. Nie jest moją rolą, ani nie mam do tego żadnego upoważnienia, aby krytykować lub oceniać poprzednich ministrów, ale trzeba pamiętać, że firmy zarządzające tymi funduszami angażował ktoś inny. Wobec tego nie można obciążać pana ministra wszystkimi grzechami za zarządzanie firmami NFI.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#AntoniTyczka">Padła również uwaga, czy wniosek, aby pan minister odpowiadał na wszystkie pytania i zarzuty. Moim zdaniem pozytywną cechą pana ministra jest, że potrafi sobie dobrać takich współpracowników, którzy są w stanie odpowiadać wyczerpująco na zadawane pytania i stawiane zarzuty.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#EmilWąsacz">Odpowiadając panu posłowi Pękowi chciałem przypomnieć, że wszystkie zadane przez niego pytania postawione były rok temu. Na wszystkie udzielono bardzo szczegółowych odpowiedzi zarówno członkom Komisji Skarbu, jak i na forum Sejmu. Tak zwana sprawa Raiffeisen - jak nazwał ją pan poseł Pęk - była bardzo wnikliwie badana przez NIK i w tej materii Izba nie dostrzegła żadnych uchybień. Być może program NFI nie spełnił wszystkich nadziei w nim pokładanych, ale chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że w 120 spółkach - na 512 - dokonano podwyższenia kapitału. Jeżeli weźmiemy średnią z przedsiębiorstw nie objętych programem, to poziom podwyższenia kapitału w przedsiębiorstwach jest zdecydowanie niższy od spółek NFI. Ponadto, 201 spółek pozyskało inwestorów strategicznych. Tym samym został zapewniony ich rozwój, chociaż można by znaleźć kilka czy kilkanaście przypadków z nietrafionymi inwestorami, gdyż tak naprawdę z inwestorami stuprocentowej gwarancji nigdy nie ma, szczególnie w przypadkach, o których wspominał pan minister Lewandowski.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#EmilWąsacz">Spośród spółek NFI 35 jest notowanych na giełdzie - udział wyższy od przeciętnego w gospodarce.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#EmilWąsacz">W 1995 roku 60 proc. spółek przynosiło straty, a według danych za III kwartały 1998 tylko 36 proc. - zmniejszyła się więc liczba spółek przynoszących straty.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#EmilWąsacz">Kolejna sprawa to umowy o zarządzanie. Chcę zauważyć, że po udostępnieniu i zamianie świadectw udziałowych na akcje minister skarbu państwa dysponuje w spółkach NFI mniej niż 15 proc. akcji w każdej. W związku z tym możliwości wpływania tylko takie, jak to wynika z Kodeksu handlowego. Minister skarbu państwa podjął próbę negocjacji z firmami zarządzającymi o zmianę umów o zarządzanie. Sprawa o tyle jest skomplikowana, że tak naprawdę stroną nie jest Minister Skarbu Państwa, a rady nadzorcze, gdyż takie było założenie programu NFI i tego komentował nie będę, gdyż nie jest to przedmiotem dzisiejszych obrad. Mimo tego w 11 przypadkach udało się renegocjować umowy na bardziej korzystne dla skarbu państwa niż poprzednio zawarte. W kilku przypadkach nie udało się, gdyż do tego potrzebna jest zgoda dwóch stron.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#EmilWąsacz">W sprawie Domów Towarowych Centrum chcę powiedzieć, że od ubiegłego roku nic się nie zmieniło poza jednym faktem. Głównym zarzutem, jaki padł, było nieuwzględnienie w cenie i wycenie wartości gruntów pod tzw. Ścianą Wschodnią, tj. pod domami Wars, Sawa i Junior. Podkreślałem, że to nie mogło być ujęte w cenie, ponieważ była to własność gminy Warszawa Centrum. I jakby na potwierdzenie tego w ubiegłym tygodniu gmina Warszawa Centrum sprzedała Domom Towarowym te grunty. Tyle się zmieniło w zakresie DT Centrum. Sądzę, że ten obraz zmienił się na moją korzyść.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#EmilWąsacz">Profesor Biela wspominał o wynagrodzeniach. Ten temat był, jest i będzie, mimo pewnych prób uregulowania, bardzo trudny, choćby ze względu na fakt, że w ostatnim czasie zajmowali się nim wszyscy, tj. Senat, posłowie oraz resort skarbu. Powstało kilka koncepcji rozwiązania tego problemu.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#EmilWąsacz">Poza tym, trudność wynika ze sposobu, w jaki zawierane są umowy o wynagrodzenia, tj. np. część wynagrodzeń ukryta jest w gratyfikacjach rocznych i nawet jeżeli analizuje się wynagrodzenia, to jest trudność w ich dokładnym ustaleniu. Generalnie uważam, że kwestia wynagrodzeń była zjawiskiem patologicznym, przynajmniej w pewnej części. Dlatego pozytywnie zaopiniowaliśmy projekt ustawy przygotowanej przez tzw. komisję Rulewskiego. Z naszej strony sprawa jest w tej chwili zamknięta.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#EmilWąsacz">Padał również zarzut dotyczący kwestii mojego uczestnictwa w posiedzeniach Komisji. Chciałbym państwu zwrócić uwagę, że znaczna część posiedzeń odbywa się we wtorki. W tych dniach ja mam posiedzenia rządu i oczywiście w posiedzeniach Komisji nie mogę brać udziału, ale bierze w nich udział zawsze mój zastępca, najbardziej kompetentny w danej materii. Uważam, że jestem winien przede wszystkim państwu to, aby wiedza, którą przekazujemy, była jak najbardziej użyteczna, najbardziej szczegółowa i niewątpliwie za każdym razem delegowany przeze mnie zastępca taką wiedzę posiada.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#EmilWąsacz">W sprawie banków chcę powiedzieć, że cały proces prywatyzacyjny przeprowadziliśmy tylko w stosunku do Banku Zachodniego. To my podjęliśmy decyzję o rozpoczęciu prywatyzacji tego banku i ją sfinalizowaliśmy. W pozostałych przypadkach, np. Banku Pekao SA prywatyzację rozpoczął minister poprzedniej koalicji. Osobiście nie przypominam sobie żadnego wniosku prezydium Komisji Skarbu o spotkanie ze mną. Gdyby taki wniosek był, to na pewno nie odmówiłbym i z całą pewnością nie odmówię spotkania w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#EmilWąsacz">W komentarzu do wypowiedzi pana posła Jurgiela chcę powiedzieć, że w sprawie kominów płacowych informacje z ministerstwa były przekazywane do tzw. komisji Rulewskiego w zagregowany sposób i w takim zakresie, w jakim byliśmy w stanie te dane zebrać.</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#EmilWąsacz">Nie przypominam sobie, aby za mojej kadencji prywatyzowane były firmy białostockie wymieniane przez pana posła Jurgiela.</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#EmilWąsacz">W sprawie uwłaszczenia, czyli powszechnej prywatyzacji, chcę powiedzieć, że oczywiście temat nie jest nowy. W swojej historii ewoluował pod różnymi nazwami np. od wariantu zwanego od grupy Lewandowski, Szomburg na początku lat dziewięćdziesiątych, gdzie zakładany model na szczęście został zainstalowany w Czechach, a nie w Polsce, a ostatecznie okazał się nietrafiony. Nie można - tak jak poseł Macierewicz słusznie zauważył - takiego modelu uwłaszczenia oprzeć o prywatyzację, gdyż spółki po prostu wymagają kapitału, a tamten model polegał tylko na zmianie właściciela i nie zapewniał w żadnym przypadku kapitału.</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#EmilWąsacz">Do dzisiaj pewna grupa pracowników na podstawie ustawy o prywatyzacji i komercjalizacji przedsiębiorstw otrzymała 15 proc. akcji, które w wielu przypadkach stanowią równowartość niezłego samochodu. Jest druga grupa pracowników ze słabych ekonomicznie zakładów, która również otrzymała 15 proc. akcji, ale w żaden sposób nie może zamienić ich w pieniądz, gdyż nie posiadają one wartości rynkowej. Sytuacja jest taka, że jest grupa obywateli, która akcji w ogóle nie otrzymała. W związku z tym, z inicjatywy AWS, powstała propozycja satysfakcji nazwana uwłaszczeniem pozostałej grupy pracowników. Temat ten jest dyskutowany cały czas. W wyniku prac grup mieszanych, w skład których wchodzili pracownicy resortu skarbu oraz posłowie, powstały uzgodnienia o uwłaszczeniu bezpośrednim, polegającym przede wszystkim na uwłaszczeniu mieszkań, działek itd. Uzgodniono również, że jeżeli analiza ekonomiczna własności i wpływów z prywatyzacji pozwoli, to rozpatrzy się możliwość uwłaszczenia pośredniego w takiej skali, w jakiej będzie to możliwe. Do tego niezbędna jest wiedza o ilości masy majątkowej skarbu państwa. Jak ogłaszano program, to nie wiedziano, ile tak naprawdę skarb państwa posiada. Dopiero obecny urząd ministra skarbu dokonał ewidencji, podziału oraz oszacował wstępnie wpływy z tego majątku. Z drugiej strony jest pewne, że z tego majątku trzeba pokryć koszty reform oraz wypłatę rekompensat i reprywatyzacji. Na podstawie tych danych obecnie jest prowadzona analiza możliwości uwłaszczenia pośredniego. Niemniej już dzisiaj widać, że nie będzie ona w takiej skali, jak było to powszechnie oczekiwane. Chodzi również o to, aby uwłaszczenie, jeżeli ma nastąpić, odbyło się bez szkody dla gospodarki, gdyż to jest najważniejsza sprawa. Na uwłaszczeniu poszczególne osoby nie zyskają bardzo dużo, natomiast, gdyby gospodarka z tytułu przeprowadzenia uwłaszczenia miałaby ponieść straty lub któraś z wprowadzanych reform zostałaby zahamowana, to dla tych samych ludzi skutki negatywne byłyby znacznie wyższe niż odniesione korzyści. To jest obecnie przedmiotem analiz i uzgodnień.</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#EmilWąsacz">Co mi się nie udało? Uważam, że jest coś takiego. Chodzi mianowicie o prywatyzację hutnictwa, która - mimo moich wysiłków - nie została przeprowadzona w odpowiednim czasie. Jest to temat znany szeroko i nie będę go komentował. Proces prywatyzacji hutnictwa rozpoczął się na tyle późno, że kryzys, który pojawił w Rosji, wyprzedził zakończenie tego procesu. W efekcie doprowadziło to do zahamowania procesu prywatyzacji i do istotnego zagrożenia bytu hutnictwa polskiego. Dzisiaj wszystkie czołowe huty mają straty. Mam na myśli Hutę Sendzimira, Hutę Katowice i Hutę Częstochowa, czyli te, które są jeszcze w 100 proc. własnością skarbu państwa. Rzeczywiście na dzisiaj jest to poważny problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#LesławPodkański">Zareagowałem żywiołowo wtedy, kiedy pan minister stwierdził, że na zarzuty przedstawione w debacie parlamentarnej w dniu 17 grudnia 1998 r. odpowiedział szczegółowo. Chcę oświadczyć, że pan minister nie wie, co mówi, i chyba nie wie, co wtedy działo się na sali sejmowej. Celowo przyniosłem stenogram i przestudiowałem wypowiedź pana ministra. Ta wypowiedź była bardzo krótka i żenująca. Zawierała tylko trzy akapity, które w tej chwili mogę przytoczyć. Panie ministrze, proszę odnosić się do faktów. Jeżeli pan nie wie, co pan mówi, to mogę zrozumieć, ale jeżeli nie wie tego, co robi, to tego zrozumieć już nie mogę. W związku z tym, proszę, aby pan odwołał swoją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#RyszardSzyc">Zostałem wywołany przez pana posła Pęka, jak również po części przez pana ministra Wąsacza.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#RyszardSzyc">Najwyższa Izba Kontroli prowadzi swoją działalność na podstawie planów rocznych i w znacznej części tych planów znajdują się tematy związane z prywatyzacją i przekształceniami własnościowymi. Każda kontrola planowa o prywatyzacji kończy się opracowaniem informacji zbiorczej. Środki masowego przekazu nazywają ją raportami. Te informacje są przekazywane do prezydenta, marszałka Sejmu, premiera, a także do Komisji. Wszystkie informacje, które NIK w zakresie przekształceń własnościowych sporządziła, zostały państwu przekazane. Niektóre z nich były przedmiotem debat Komisji sejmowych i nie tylko. Dokumenty te przedstawiają pewne stany faktyczne, a więc także ocenę i wnioski. Zmierzam do tego, że NIK zawsze oceniała systemowo i systematycznie działalność m.in. ministra skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#RyszardSzyc">Proszę nie wymagać od Najwyższej Izby Kontroli ocen doraźnych i związanych z konkretną sytuacją, np. taką, która zaszła dzisiaj. Niedobrze byłoby, gdyby takie oceny były przez Izbę sporządzane i prezentowane przy tego typu okazjach. Chcę powiedzieć wyraźnie, że one się nie różnią i nie będą różniły się od tych ocen, które zawarte są w zbiorczych informacjach, które państwu są znane. Nie będę przytaczał tych wszystkich informacji, powiem tylko, że były to kontrole budżetowe, kierunki prywatyzacji, Agencja Prywatyzacji, Domy Towarowe Centrum i wiele innych.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#RyszardSzyc">Jeśli mówimy o DT Centrum, to chcę powiedzieć, że Najwyższa Izba Kontroli nie zmieni swojej oceny zawartej w pierwszej, jak i drugiej informacji na ten temat. Nasze ustalenia i oceny podtrzymujemy w całej rozciągłości.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#RyszardSzyc">Na pytanie pana posła Pęka odpowiadam twierdząco, tj. po pierwszej kontroli, a przed podpisaniem dokumentu sprzedaży, zostało skierowane do pana ministra wystąpienie, a później także wnioski do prokuratury.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#RyszardSzyc">Pan minister powiedział, że sytuacja zmieniła się na jego korzyść. Pozwolę sobie przytoczyć fragment pisma ministra skarbu skierowanego do prezesa Wojciechowskiego z 15 lutego 1998 r., w którym minister napisał pan m.in., że „w protokole kontroli poświęconej działkom położonym między Świętokrzyską, Królewską, Sienną i Marszałkowską, posiadane dokumenty wskazują na to, że działki są ujęte w analizie oraz prawdopodobnie nie były uwzględnione w wycenie. Wartość działki wynosi prawdopodobnie kilkanaście milionów dolarów. Powstała sytuacja może wskazywać na błędy popełnione przez firmę doradczą”. Następnie, po kilku miesiącach, pan minister w kolejnym piśmie napisał, że „Ministerstwo Skarbu Państwa po zebraniu materiału dowodowego na rażące zaniedbania Warszawskiej Grupy Konsultingowej wystąpi do sądu z powództwem przeciwko niej oraz ewentualnie przeciwko konkretnym osobom wymienionym jako konsultanci w tym procesie. W świetle istniejących materiałów firma jawi się jako nierzetelna. Ponadto, Ministerstwo Skarbu Państwa podejmie niezwłocznie decyzję o zaniechaniu zawierania umów z ww. grupą. Ministerstwo Skarbu Państwa będzie bardziej wnikliwie analizowało w przyszłości wnioski NIK, gdyż rzeczywiście, uwzględnienie wniosków z wystąpienia NIK z listopada 1997, pozwoliłoby uniknąć powstałej sytuacji”. Dalej pisał pan o tym, że wysoko ceni uwagi NIK, gdyż pozwolą one na lepsze prowadzenie procesu prywatyzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#EmilWąsacz">Podtrzymuję swoje zdanie. Uważam, że kontrola jest czymś pozytywnym, gdyż np. ministerstwo to duży urząd i zawsze mogą wystąpić uchybienia w tak złożonej materii, jaką jest prywatyzacja czy nadzór nad majątkiem. Pozytywnie odbieram kontrole i uwagi zgłaszane przez NIK.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#EmilWąsacz">W przypadku Warszawskiej Grupy Konsultingowej, nie przypominam sobie, aby został zawarty jakikolwiek nowy kontrakt z tą firmą. Zatem wniosek NIK został zrealizowany. Jeżeli chodzi o sprawę tzw. Domów Towarowych BIS, to uważam, że jeżeli można wskazywać winnego, to należy go szukać w zarządzie spółki, który w swoim czasie powinien udostępnić wszelkich informacji. Badaliśmy tę sprawę i stwierdziliśmy, że zarząd spółki nie udostępnił grupie doradczej pełnej informacji. Trzeba powiedzieć, że doradca prywatyzacyjny pracuje zawsze na materiałach, które otrzyma. Z analizy stanu prawnego DT Centrum BIS wynika, że grunty nie są własnością tej firmy. Nawet gdyby przyjąć, że zarząd spółki udostępniłby informację na temat gruntów, to i tak nie podniosłoby to wartości firmy. Firma miała tylko prawo pierwokupu do gruntów, ale na zasadach cen wolnorynkowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AntoniMacierewiczniez">Proszę mi wybaczyć, że wracam do problemu powszechnego uwłaszczenia, ale chciałbym mieć jasność. Różnimy się zarówno w generaliach, jak i szczegółach. W sprawach generalnych uważam, że błędem jest spojrzenie na sprawę powszechnego uwłaszczenia jako wyłącznie kwestię dania satysfakcji pewnej grupie ludności. Powiedziałem bardzo wyraźnie, że myślę, iż ani ja, ani nikt na tej sali, nie próbuje kwestii powszechnego uwłaszczenia ideologizować i traktować jako jedynej czy głównej formy przekształceń, ale to nie znaczy, żeby spychać ją do roli swoistego zabezpieczenia społecznego. To jest pewna optyka generalna. Występuje też pewien problem szczegółów, o których pan mówił. Nie byłem członkiem żadnej grupy poselskiej, ale znam dokument, który przedstawiano na posiedzeniu Komisji. Ten dokument nie wykluczał wówczas - 1,5 roku temu - uwłaszczenia pośredniego w żadnej mierze. Zawarte tam sformułowania były dyskusyjne i zawierały różne interpretacje, ale na pewno nie było wykluczenia powszechnego uwłaszczenia, a pierwszą wycenę majątku mieliśmy już ponad rok temu. Odpowiedział pan na pytanie o stosunek do ogólnej idei powszechnego uwłaszczenia. Mam nadzieję, iż nie jest to pański ostateczny stosunek do tej materii. Dzisiaj my mówimy już o konkretach. Dlatego moje pytanie skierowane do pana jako przedstawiciela ministerstwa i rządu Rzeczypospolitej Polskiej brzmiało: jaki jest stosunek do ustawy, a nie idei, o powszechnym uwłaszczeniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#CzesławSobierajski">Na jakiej podstawie prawnej rozpoczął pan prywatyzację energetyki polskiej, gdyż o ile pamiętam, na dzisiaj obowiązują założenia polityki energetycznej państwa do 2010 roku, które zostały przyjęte kilka lat temu? Czy prawdą jest, że złożył pan lub zamierza złożyć wniosek o podział PGNiG na kilka spółek? Przecież na świecie obserwujemy dążenie do konsolidacji. Jeżeli tak, to proszę powiedzieć dlaczego?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#TomaszWójcik">Wydaje mi się, że w dyskusji zaczynają powtarzać się argumenty. Dlatego proponuję, aby przechodzić do rozstrzygnięć.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#GrzegorzGruszka">Chciałbym usłyszeć od pani minister Sowińskiej, jakie błędy popełnione przez ministra Lewandowskiego resort naprawia?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WiesławKaczmarek">Chciałbym wyjaśnić jedną sprawę, która została podniesiona, a mianowicie odnośnie do wyceny majątku. Pragnę przypomnieć, że w 1996 r. na użytek referendum w sprawie powszechnego uwłaszczenia została przygotowana pierwsza wycena majątku skarbu państwa i wtedy w świadomości opinii publicznej zadomowiła się kwota 140 mld. Następne wyceny robione przez ministerstwo w sumie nie odbiegały od tamtej wielkości.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#WiesławKaczmarek">Reasumując, chcę podkreślić, że wycena majątku została przeprowadzona nieco wcześniej niż to pan minister przed chwilą powiedział.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#AldonaKamelaSowińska">Nie użyłam nazwiska pana ministra Lewandowskiego. Mówiłam tylko o pewnych mankamentach prywatyzacji w latach 1992–1994. Do roku 1996 prywatyzacja bezpośrednia odbywała się u wojewodów. 8 sierpnia 1996 r. wprowadzono ustawę o urzędzie ministra skarbu i kompetencje od wojewodów przeszły do ministra. Zatem mówiąc o błędach nie miałam na myśli działań ani obecnego, ani poprzednich ministrów. Jeżeli zaś mówimy o błędach, to podam dwa przykłady. Spółka leasingowa wniosła do sądu o wpisanie do księgi wieczystej własności mienia skarbu państwa będącego przedmiotem leasingu i sąd to zrobił. W tej chwili mamy taki problem, że musimy składać wnioski o sprostowanie księgi wieczystej. Jest to wielki problem, gdyż faktycznie jest to majątek skarbu państwa, a formalnie - zgodnie z zapisem w księdze wieczystej - ktoś inny.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#AldonaKamelaSowińska">Kolejny przykład - wojewoda zgodnie z regułami umowy rozwiązał umowę leasingową i przejął po rozwiązanej umowie majątek skarbu państwa, spółki i długi spółki. Następnie majątek wydzierżawił, a długi pozostawił przy skarbie państwa. W ten sposób odziedziczyliśmy zaszłości, które powstały w okresie przeze mnie wymienianym.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JanBuczkowski">Mam przed sobą poufny dokument „Protokół ustaleń nr 32/98 z posiedzenia Rady Ministrów z dnia 14 lipca 1998 roku”. Protokół zawiera odpowiedź na pytanie postawione przez pana posła Sobierajskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#TomaszWójcik">Panie ministrze, jeżeli jest poufny, to proponuję go nie odczytywać, gdyż nie jest to posiedzenie zamknięte.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#CzesławSobierajski">W takim razie proszę o odpowiedź na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#BarbaraLitakZarębska">W odpowiedzi na pytanie dotyczące PGNiG chcę powiedzieć, że została złożona propozycja aktualizacji programu restrukturyzacji i prywatyzacji sektora gazowego. Aktualizacja musiała być dokonana ze względu na to, że istniały obowiązujące programy z 1996 r. W związku z tym należało przygotować dokumenty dotyczące dalszej restrukturyzacji i prywatyzacji tego sektora.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#TomaszWójcik">W ten sposób wyczerpaliśmy część dyskusyjną nad tym punktem posiedzenia Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#EmilWąsacz">W sprawie odpowiedzi na pytanie o stosunek ministra skarbu, jako członka rządu, do projektu ustawy o uwłaszczeniu chciałbym podkreślić, że minister skarbu państwa nie reprezentuje obecnie rządu, gdyż, po pierwsze - musiałby mieć stanowisko rządu w tej sprawie, a po drugie - mieć upoważnienie do jego reprezentowania...</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#AntoniMacierewiczniez">W pierwszym pytaniu zadałem panu ministrowi pytanie o stosunek do ustawy. Otrzymałem odpowiedź na temat stosunku do idei. Powtórzyłem pytanie, a pan przewodniczący nie pozwala udzielić panu ministrowi odpowiedzi. Może by jednak pan minister odpowiedział na temat stosunku do projektu ustawy o powszechnym uwłaszczeniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#TomaszWójcik">Panie pośle, chcę powiedzieć, że nie czyniłem żadnych trudności panu ministrowi w udzieleniu odpowiedzi. Pan minister swobodnie odpowiedział tak, jak uważał.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#TomaszWójcik">Przechodzimy do głosowania. Ustalmy, co głosujemy. Komisja powinna wydać opinię o złożonym wniosku. Jeżeli poddany pod głosowanie wniosek zyska większość, to oznacza, że Komisja pozytywnie opiniuje wniosek o odwołanie ministra skarbu. Jeśli postawiony wniosek nie uzyska większości, to oznaczać to będzie, że Komisja negatywnie opiniuje wniosek o odwołanie ministra Wąsacza. Czy wszyscy panie i panowie posłowie rozumieją sens formułowanego wniosku? Wobec tego przechodzimy do głosowania. Kto z pań i panów posłów jest za pozytywnym zaopiniowaniem wniosku o wotum nieufności wobec ministra skarbu państwa?</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#TomaszWójcik">Stwierdzam, że Komisja 13 głosami posłów za, przy 12 głosach przeciw i 1 wstrzymującym się pozytywnie zaopiniowała wniosek o wotum nieufności wobec ministra skarbu.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#TomaszWójcik">Mamy dwie kandydatury na posła sprawozdawcę, tj. pan poseł Berdychowski i pan poseł Biela.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#BogdanPęk">Sprzeciw. Pan Berdychowski nie może być posłem sprawozdawcą, gdyż jest posłem, który był przeciw wnioskowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#TomaszWójcik">Decyzję podejmuje Komisja. Są dwa wnioski. Który z panów uzyska większą liczbę głosów, będzie naszym sprawozdawcą. Kto z pań i panów posłów jest za tym, aby posłem sprawozdawcą był pan poseł Berdychowski? Stwierdzam, że pan poseł Berdychowski uzyskał 8 głosów posłów „za”.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#TomaszWójcik">Kto jest za tym, aby posłem sprawozdawcą był pan poseł Biela? Stwierdzam, że pan poseł Biela uzyskał 14 głosów „za”. Wobec tego posłem sprawozdawcą Komisji jest pan poseł Biela.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#TomaszWójcik">Dziękujemy bardzo panu ministrowi oraz państwu z kierownictwa resortu skarbu za uczestnictwo w posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#TomaszWójcik">Przechodzimy do kolejnego punktu posiedzenia. Będziemy rozpatrywali plan pracy Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji na I półrocze 2000 roku. Prezydium Komisji przygotowało projekt planu pracy Komisji na I półrocze 2000 r. Chciałbym jednocześnie przypomnieć, że w trakcie debaty nad poprzednim punktem pani poseł Ostrowska zgłosiła wniosek o półroczne sprawozdania Ministerstwa Skarbu państwa na temat realizacji procesu prywatyzacyjnego łącznie z wydatkowanymi na ten proces kwotami.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#AdamBiela">Myślę, że ten punkt może znaleźć się w planie pracy na I półrocze, gdyż będzie dotyczył okresu poprzedniego.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#MałgorzataOstrowska">Chciałabym wyjaśnić, że moją intencją było kontrolowanie środków przyznanych nowelą o prywatyzacji, a mianowicie chodzi o kontrolowanie 2 proc. wpływu na konto ministra skarbu z tytułu sprywatyzowanego majątku i sposobu jego wydatkowania na prowadzenie dalszych prywatyzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#ZygmuntBerdychowski">Mam propozycję, aby w I kwartale zająć się przemysłem spirytusowym. Wobec tego, że w III kwartale należy się spodziewać dalszej prywatyzacji Polskiego Koncernu Naftowego, to wydaje się celowe, aby w maju lub czerwcu Komisja mogła zapoznać się ze stanem przekształceń w sektorze petrochemicznym, gdyż obok Polskiego Koncernu Naftowego trochę w cieniu rozgrywają się ważne sprawy dotyczące innych rafinerii, takich, które dotychczas nie cieszyły się dużym zainteresowaniem ze strony zarówno Komisji, jak i środków masowego przekazu. Zatem druga propozycja to próba podsumowania przekształceń własnościowych w sektorze petrochemicznym, obejmująca zarówno sytuację w PKN, jak i sytuację w pozostałych rafineriach, w których właścicielem jest spółka Polska Nafta SA.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#ZygmuntBerdychowski">W związku z planowaną sprzedażą akcji PZU SA, uważam, że powinniśmy w I kwartale odbyć debatę na ten temat stanu przekształceń w sektorze ubezpieczeń, zwłaszcza że mogłaby ona być połączona z przygotowanym już podsumowaniem dla tego sektora. Proponuję, aby w I kwartale zająć się ubezpieczeniami, w II kwartale sektorem petrochemicznym oraz jeszcze w I kwartale odbyć planowane w roku ubiegłym wyjazdowe posiedzenie Komisji na temat przebiegu przekształceń własnościowych w sektorze spirytusowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#TomaszWójcik">Chciałbym, aby państwo składając propozycje brali pod uwagę to, co zostało przedłożone. W innym przypadku nie widzę możliwości realizacji propozycji złożonych przez prezydium oraz propozycjami składanymi przez państwa. Prosiłbym, aby raczej wskazywać alternatywne rozwiązania, tzn. które z propozycji przedłożonych skreślić lub przesunąć na inny termin, a w to miejsce proponować nowe, które zgłaszacie w tej chwili.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#MałgorzataOstrowska">Chciałabym uzupełnić propozycję zawartą w punkcie 10, tj. dotyczącą pierwszego czytania poselskich projektów uchwał w sprawie polityki rządu wobec sektora bankowego, o rzecz dotyczącą konkretnej już sprawy, a mianowicie BGŻ i restrukturyzacji całego sektora spółdzielczego.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#MałgorzataOstrowska">Chciałam zwrócić uwagę, że na tym posiedzeniu wchodzą trzy projekty ustaw i warto by było w kontekście przykładów przekształceń w tym sektorze zapoznać się z kwestią sektora spółdzielczego oraz BGŻ.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#RyszardSzyc">Chciałbym państwa poinformować, że przemysł spirytusowy, jak i naftowy jest przedmiotem zainteresowania Najwyższej Izby Kontroli. Kontrola w sprawie prywatyzacji sektora naftowego już się rozpoczęła. Informację w tej sprawie planujemy przedstawić Komisji do końca czerwca, a być może na początku lipca.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#RyszardSzyc">Kontrola dotycząca przemysłu spirytusowego znajduje się w planie na 2000 r., a informacja na ten temat ukaże się pod koniec br. Mam nadzieję, że te informacje pomogą państwu przy ustalaniu planu pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#StanisławSzwed">Kwestie dotyczące przekazywania mieszkań zakładowych, które są w punkcie 7, będą rozpatrywane na posiedzeniu połączonych Komisji już w piątek. W związku z powyższym proponuję w punkcie 7 umieścić zagadnienia dotyczące przemysłu spirytusowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#TomaszWójcik">Ale pod jednym warunkiem, że w piątek uda nam się efektywnie załatwić punkt dotyczący przekazywania mieszkań zakładowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#StanisławSzwed">W piątek zostanie przedłożone sprawozdanie podkomisji w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#FranciszekSzelwicki">Przemysł spirytusowy może znaleźć się w punkcie 8 planu pracy, gdyż przygotowania dotyczące prywatyzacji PKP są dość daleko i nie wiem, czy w marcu będziemy już mieli komplet dokumentów odnośnie do tej gałęzi komunikacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#WładysławKielian">Proponuję w kwietniu zająć się tematem przekształceń własnościowych w hutnictwie. Z zapowiedzi pana ministra wynikało, że ten sektor będzie prywatyzowany w I półroczu tego roku i dlatego chciałbym, aby ten temat został omówiony.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#AntoniTyczka">Na luty planowane jest powołanie podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o zachowaniu narodowego charakteru strategicznych zasobów naturalnych kraju. Z planowania wynika, że dotyczyłoby to tylko Komisji Skarbu Państwa. Czy nie byłoby zasadne, aby w skład Komisji wchodzili również przedstawiciele Ochrony Środowiska?</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#AntoniTyczka">Pracownik Sekretariatu Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji: Sprawa dotyczy trzech Komisji, tj.: Rolnictwa, Ochrony Środowiska i Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#ZygmuntBerdychowski">Pierwszy lutowy wolny termin to byłby termin, w którym moglibyśmy odbyć posiedzenie na temat oceny procesu przekształceń w sektorze ubezpieczeniowym.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#ZygmuntBerdychowski">Proponuję, aby dotychczas zaplanowany punkt 8 jako informacja o przygotowaniach do prywatyzacji PKP, połączyć z punktem czerwca, w którym mamy rozpatrywanie ustawy o PKP.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#TomaszWójcik">Panie pośle, celowo zaproponowano dwa terminy, gdyż wchodzenie bezpośrednio w materię ustawy bez wcześniejszej informacji wydaje się dość ryzykowne. To oznaczałoby, iż zostaniemy rzuceni od razu na głęboką wodę bez możliwości wcześniejszego przygotowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#ZygmuntBerdychowski">Wobec tego proponuję, aby termin marcowy zbliżyć do terminu czerwcowego, w którym będzie rozpatrywane sprawozdanie podkomisji, tak, aby czas, w którym otrzymamy materiał na temat przekształceń, nie był zbyt odległy od terminu, w którym będziemy rozpatrywać sprawozdanie podkomisji. Uważam, że ocena przekształceń w sektorze naftowym mogłaby się odbyć na naszym ostatnim posiedzeniu w czerwcu lub na pierwszym w lipcu, gdyż w czerwcu odbędą się tylko dwa posiedzenia Komisji, a harmonogram prac Sejmu przewiduje jeszcze jedno posiedzenie w lipcu. Wobec tego proponuję, aby jeszcze w I półroczu wpisać temat przekształceń w sektorze naftowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#TomaszWójcik">Ten temat jest wpisany na II półrocze 2000 r. Proszę zauważyć, że plan pracy Komisji w pierwszym półroczu jest bardzo napięty, a przecież nie można zapominać o tym, że oprócz tego będzie prowadzony proces legislacyjny, a to oznacza, że być może nastąpi konieczność rezygnacji z niektórych punktów. Rozumiem, że przyjęcie tak napiętego programu oznacza zgodę również na to, iż jeżeli będzie trzeba, to będziemy odbywać posiedzenia Komisji między posiedzeniami Sejmu. Jak doskonale wiemy, podczas sesji Sejmu można odbyć ograniczoną liczbę posiedzeń Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#AntoniMacierewiczniez">Jest napisane, że w lutym mamy cztery posiedzenia Komisji, a w marcu trzy. Tymczasem w lutym - jak wiadomo - jest przerwa zimowa. Czy w okresie do 15 lutego planowane są posiedzenia Komisji?</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#AntoniMacierewiczniez">Nie. Rozumiem, że jest akceptacja przedłożonego projektu planu pracy Komisji na pierwsze półrocze 2000 r. Otrzymacie państwo plan pracy z korektami po dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Jeżeli będą sprawy, które by wzbudzały sprzeciw, to bardzo proszę o ich zgłoszenie do sekretariatu Komisji.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#AntoniMacierewiczniez">Dziękuję bardzo i zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>