text_structure.xml 164 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JacekPiechota">Otwieram posiedzenie Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw poświęcone problemom polityki regionalnej, realizowanej wobec małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JacekPiechota">Na wstępie chciałbym powitać zarówno głównych referentów naszego posiedzenia, jak i przedstawicieli gospodarzy oraz wszystkich przybyłych na nasze obrady.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JacekPiechota">Szanowni państwo, jest to dość niezręczna dla mnie sytuacja, gdyż pełnię funkcję gospodarza posiedzenia w miejscu, którego gospodarzem tak naprawdę nie jestem i nie chciałbym do tej roli absolutnie pretendować.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JacekPiechota">Na wstępie chciałbym oddać głos przedstawicielom gospodarzy. Na wczorajszym posiedzeniu Komisji, które odbyło się w Poznaniu, głos zabierał pan marszałek Andrzej Nowakowski, dzisiaj prosił o możliwość zabrania głosu pan wojewoda Stanisław Tamm. Bardzo proszę panie wojewodo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławTamm">Pragnę wyrazić ogromną radość, że Wielkopolska jako region i Leszno stały się miejscem spotkania posłów Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw, gdyż jest to region, który swoją obecną pozycję w znacznej mierze zawdzięcza właśnie małym i średnim przedsiębiorstwom. Dlatego bardzo się cieszę, że również te doświadczenia regionalne, które są udziałem Wielkopolan, będą przedmiotem analizy prowadzonej przez posłów sejmowej Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw i w perspektywie pozwolą na podejmowanie racjonalnych działań na rzecz tego sektora. Zaznaczyć chcę, iż właśnie małe i średnie przedsiębiorstwa są niezwykle ważne dla rynku pracy w Wielkopolsce. Gdyby każde przedsiębiorstwo w Wielkopolsce, należące do tego sektora zatrudniało jedną osobę, to wówczas odnotowalibyśmy deficyt rąk do pracy. Stałoby się tak dlatego, że w naszym regionie więcej jest małych i średnich firm niż osób pozostających bez pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StanisławTamm">Bardzo często na różnorakich spotkaniach z przedstawicielami małych i średnich przedsiębiorstw poruszany jest problem dostępności do kapitału, a także kwestia wydłużanych okresów płatności za dostarczone towary i usługi. Sądzę, że działalność Komisji pozwoli skutecznie rozwiązywać te, jak i inne problemy, wiążące się z funkcjonowaniem małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#StanisławTamm">Kończąc chcę jeszcze raz podkreślić, że Leszno będące miejscem obrad Komisji, stoi małymi i średnimi przedsiębiorstwami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JacekPiechota">W kontekście wypowiedzi pana wojewody chcę poinformować, że przed dwoma tygodniami Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw podjęła inicjatywę ustawodawczą, dotyczącą terminów płatności. Mamy pełną świadomość pewnej niedoskonałości tej inicjatywy legislacyjnej, gdyż stykamy się z nader skomplikowaną materią. Jednak, mimo takiego stanu rzeczy, postanowiliśmy skierować do marszałka Sejmu projekt ustawy, co pozwoli na rozpoczęcie parlamentarnej procedury, pozwalającej na uregulowanie tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JacekPiechota">Uznaliśmy, iż problem terminów płatności, w sytuacji gdy supermarkety wymuszają nawet 170-dniowe terminy musi być problem, w którego rozwiązanie włączają się służby państwa. Nie można spornych spraw z tego zakresu zamykać wyłącznie w kategoriach stosunków cywilnoprawnych.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JacekPiechota">Proszę, aby głos zabrał prezydent Leszna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TomaszMalepszy">Jestem ogromnie usatysfakcjonowany faktem, że posiedzenie sejmowej Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw odbywa się w Lesznie, które zawsze słynęło z przedsiębiorczości. Sądzę, że w dyskusji przedstawiciele przedsiębiorstw udokumentują, iż wybór Leszna na miejsce obrad był ze wszech miar słuszny. Mam też nadzieję, że praca Komisji na naszym terenie da wymierne efekty.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#TomaszMalepszy">Chciałem podziękować tym wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że możemy obradować właśnie w Lesznie. Dziękuję zatem zarówno prezydium Komisji, jak i posłowi ziemi leszczyńskiej panu Wiesławowi Szczepańskiemu, a także naszej Izbie Gospodarczej. Jestem przekonany, że dzisiejsze obrady będą ważne nie tylko dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw z terenu Wielkopolski, ale także dla całego kraju. Sądzę też, że dyskusja będzie ważnym przyczynkiem do ogólnopolskiej debaty nad przyszłym kształtem gospodarki, nad przedsiębiorczością, a tym samym również nad ograniczaniem bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#TomaszMalepszy">Raz jeszcze dziękuję za możliwość goszczenia w leszczyńskim ratuszu sejmowej Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JacekPiechota">Dziękujemy bardzo gospodarzom regionu i gospodarzom miasta za zorganizowanie rozpoczętego właśnie posiedzenia. Jest dla nas bardzo ważne, aby nasza wiedza mogła być wzbogacona o doświadczenia praktyków, którzy w codziennym trudzie realizują w terenie centralnie ustalane programy i rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JacekPiechota">Obecnie przystępujemy do pracy nad zagadnieniem pierwszorzędnej dla nas wagi, jakim jest wdrażanie i realizowanie polityki regionalnej wobec małych i średnich przedsiębiorstw. Wszyscy wiemy, że proces integracji z Unią Europejską powoduje, iż trzy unijne priorytety, to jest infrastruktura, rozwój przedsiębiorczości oraz inwestowanie w czynnik ludzki, stają się dla nas wszystkich coraz większym wyzwaniem. Z kolei rozwój przedsiębiorczości, w obliczu wciąż rosnącego bezrobocia, staje się w wymienionych priorytetach elementem o szczególnej wadze i znaczeniu.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JacekPiechota">Na dzisiejszym posiedzeniu chcielibyśmy podjąć temat niezwykle istotny, rzutujący na to, na ile my wszyscy, na ile Polska będzie przygotowana do procesu integracyjnego z Unią Europejską. Temat ten zreferuje przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki, Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i Budownictwa, Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Polskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Po tej „rządowej” części, koreferentem z naszej strony będzie pan poseł Wiesław Szczepański.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JacekPiechota">Obecnie oddaję głos przedstawicielowi Ministerstwa Gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MirosławMarek">Na wstępie chciałbym przeprosić za nieobecność na posiedzeniu pana ministra Tadeusza Donocika, spowodowaną innymi, nader aktualnymi obowiązkami służbowymi. Sądzę, że stało się bardzo dobrze, iż Komisja w tym momencie podnosi problem polityki adresowanej do małych i średnich firm, w aspekcie szeroko rozumianego rozwoju regionalnego. Jednym bowiem z kluczowych dylematów naszego rządu jest konieczność znalezienia odpowiedzi na to, jak podejmować i realizować działania w tym obszarze, tak aby były one skuteczne, pozwoliły na skorzystanie w pełni z szansy, jaką stwarza integracja z Unią Europejską. Wszyscy doskonale wiemy o tym, że w ramach Unii Europejskiej polityka regionalna odgrywa wiodącą rolę. Natomiast trzema planami tejże polityki regionalnej są komponenty dotyczące wspierania przedsiębiorczości, a szczególnie małych i średnich firm, wspieranie rozwoju infrastruktury związanej z szeroko pojmowaną działalnością gospodarczą oraz ochronę środowiska, no i wreszcie wspieranie rozwoju zasobów ludzkich, gdyż bez tego ostatniego elementu gospodarczy region regionalny nie byłby możliwy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MirosławMarek">W chwili obecnej Polska uczestniczy w procesie bardzo intensywnego uczenia się, jak wymienione elementy wdrażać w praktycznym działaniami, na tle polityki regionalnej państwa, jak wykorzystać możliwości i szanse stwarzane przez Unię Europejską w kontekście polityki regionalnej. A pamiętać trzeba o tym, iż środki pomocowe na ten cel wpływają do Polski coraz szerszym strumieniem.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MirosławMarek">Mówiąc o realizowaniu polityki regionalnej, zwłaszcza w kontekście funkcjonowania małych i średnich firm, nie należy zapominać, iż istnieją już odpowiednie dokumenty, pozwalające na wspieranie tego sektora gospodarki. Mamy już bowiem programy o charakterze horyzontalnym, powszechnie zresztą znane, takie jak „Kierunki działań rządu wobec małych i średnich przedsiębiorstw do roku 2002”.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MirosławMarek">Równolegle też konstruowane są programy regionalne. Nie tak dawno powstał dokument „Narodowa strategia rozwoju regionalnego” oraz „Wstępny narodowy plan rozwoju regionalnego” Na te programy rządowe niejako nakłada się finansowanie ze środków Unii Europejskiej. Przy czym od razu wyjaśnić należy, iż w grę wchodzi finansowanie programów o charakterze narodowym czy też horyzontalnym. I tak w ramach PHARE 2000 — znajduje się krajowy system wsparcia małych i średnich przedsiębiorstw. Z drugiej zaś strony środki programu PHARE przeznaczane są bezpośrednio już na tzw. spójność społeczno-gospodarczą. Działaniem tego typu objęto pięć województw ze Ściany Wschodniej oraz woj. śląskie. Wymienione regiony zostały dofinansowane z programu PHARE 2000.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#MirosławMarek">Natomiast w programie PHARE 2001, w kontekście budowy infrastruktury społeczno-gospodarczej, odpowiednie środki finansowe kierowane są do ośmiu województw. W tymże samym programie przewidziano finansowanie rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw oraz tzw. wsparcie zasobów ludzkich w wymiarze już nie regionalnym, ale krajowym.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#MirosławMarek">Myślę, że podstawowym dylematem chwili obecnej jest konieczność harmonijnego połączenia działań o tzw. charakterze horyzontalnym, a więc tak naprawdę programowanych przez rząd, obejmujących zasięg całego kraju, z działaniem w pełnym tego słowa znaczeniu, regionalnym. To znaczy z programami adresowanymi do poszczególnych regionów lub zgoła powstającymi w tychże regionach na zasadzie lokalnych inicjatyw, stanowiących elementy strategii rozwoju danego obszaru kraju.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#MirosławMarek">Trzeba jasno powiedzieć, że nie znamy jeszcze sposobu rozwikłania tego dylematu, rodzą się dopiero cząstkowe odpowiedzi, nie ma natomiast modelowego rozwiązania o charakterze uniwersalnym. I chyba musimy przejść przez ten etap prób i doświadczeń, gdyż zsynchronizowanie działań centralnych z regionalnymi programami rozwojowym musi być swojego rodzaju naturalnym procesem spajania się i łączenia czasami nieco odmiennych koncepcji.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#MirosławMarek">Z punktu widzenia ministra gospodarki bardzo ważne jest to, aby środowiska lokalne poniechały biernego oczekiwania na rozwiązanie swoich problemów przez rząd, na zasadzie jakichś jednolitych programów. Natomiast staramy się propagować tworzenie warunków dla narodzin lokalnych inicjatyw, pozostawiając rządowi regionalne wspieranie tychże inicjatyw. Jest to nowy sposób myślenia, wynikający z odmiennego niż poprzednio spojrzenia na oczekiwania i potrzeby lokalnych społeczności.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#MirosławMarek">Jednym z przykładów takiego sposobu myślenia, a zatem i działania, jest system wsparcia regionalnych i lokalnych funduszy poręczeń kredytowych, który niebawem zacznie funkcjonować przy współudziale Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Przedstawiciele rządu bynajmniej nie jeżdżą po kraju, aby zakładać i tworzyć takie systemy, gdyż wychodzimy z założenia, że takie inicjatywy powinny się rodzić w regionach i lokalnych środowiskach. Natomiast, jeśli zrodzi się taka właśnie sensowna inicjatywa, to wówczas będzie mogła liczyć na wsparcie środkami z budżetu państwa przeznaczonych na wspieranie rozwoju przedsiębiorczości. Jest to tylko jeden przykład na to, jak powinny się w przyszłości układać relacje pomiędzy działaniami regionalnymi i krajowymi.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#MirosławMarek">Na zakończenie chciałbym na moment zatrzymać się przy jednej bardzo ważnej kwestii. Otóż realizacja działań adresowanych do małych i średnich przedsiębiorstw musi przebiegać w bardzo skomplikowanej infrastrukturze, czy może raczej bardzo zróżnicowanym otoczeniu instytucjonalnym. Mamy bowiem zarówno instytucje unijne, jak i instytucje rządu centralnego w Warszawie, zlokalizowane w wielu resortach. Natomiast z drugiej strony funkcjonują instytucje samorządowe szczebla wojewódzkiego, a także różnego rodzaju ośrodki o wymiarze lokalnym, to jest gminnym, międzygminnym, powiatowym itd.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#MirosławMarek">A zatem kluczowym problemem dla efektywności realizowanie polityki regionalnej stosuje się uporządkowanie tej sfery instytucjonalnej. Proces tego wielkiego porządkowania już się rozpoczął i sądzę, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy osiągnie apogeum. Ideałem byłoby stworzenie sieci instytucjonalnej wspierania małych i średnich przedsiębiorstw w dziedzinie polityki regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#MirosławMarek">Oczywiście działania podejmowane w tym zakresie są już od dawna znane Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw, gdyż nie od dzisiaj trwa budowa sieci Krajowego Systemu Usług dla małych i średnich przedsiębiorstw. Jednak sama sieć jest silnie rozproszona, wobec tego trzeba by wyłonić na szczeblu regionu ośrodki koordynujące. W najbliższym czasie przewidujemy wyłonienie takich właśnie ośrodków, które roboczo nazwaliśmy regionalnym instytucjami finansowymi. Sądzimy, że w procesie powoływania tych instytucji decydujący głos powinien należeć do samorządu terytorialnego. Ponieważ instytucje tego typu mają działać na rzecz przedsiębiorstw funkcjonujących na określonym terenie, powinny cieszyć się powszechnym zaufaniem na terenie swojego działania. Ponadto muszą to być instytucje, które zapewnią odpowiednio wysoki poziom wiarygodności.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#MirosławMarek">Tylko nadanie tym regionalnym instytucjom odpowiedniej rangi i obdarzenie ich pełnym zaufaniem, może zapewnić efektywne i racjonalne wykorzystanie środków z Unii Europejskiej. A jak wiadomo, Komisja Europejska bardzo skrupulatnie bada, jak wykorzystywane są unijne środki. A zatem sposób wykorzystywania środków Unii Europejskiej musi być nie tylko racjonalny, ale również w pełni przejrzysty. Te same kryteria muszą towarzyszyć wydatkowaniu pieniędzy pochodzących z budżetu państwa, które będą wykorzystywane równolegle ze środkami unijnymi.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#MirosławMarek">Myślę, że wyłonienie 16 wiarygodnych regionalnych instytucji finansowych pozwoli na stworzenie „siatki instytucjonalnej”, dzięki której będzie można realizować przedsięwzięcia podejmowane na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw. W instytucjach tych „spotkają” się środki z Unii Europejskiej, z budżetu centralnego oraz środki generowane na szczeblu wojewódzkim.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#MirosławMarek">Tyle uwag chciałem wnieść tytułem ustępu, w imieniu Ministerstwa Gospodarki. W razie potrzeby odpowiem na wszelkie pytania i wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JacekPiechota">Dziękuję za wystąpienie. Obecnie proszę o zabranie głosu przez podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego i Budownictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#OlgierdDziekoński">Rola Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i Budownictwa w procesie wspierania małej i średniej przedsiębiorczości jest szczególna. Mianowicie ministerstwo to z racji swojej odpowiedzialności za Narodową Strategię Rozwoju Regionalnego oraz za przygotowanie dokumentu wykonanego do tej strategii, czyli tzw. programu wsparcia, w sposób szczególny koordynuje i harmonizuje całość działania instytucji państwowych, różnego rodzaju funduszy i środków publicznych, jak również w pewnym sensie prywatnych, w kontekście przeznaczania ich na wybrane cele strategiczne państwa.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#OlgierdDziekoński">Jednym ze strategicznych celów państwa, określonym zresztą w Narodowej Strategii Rozwoju Regionalnego, jest obszar wspierania małej i średniej przedsiębiorczości, czyli inaczej mówiąc, restrukturyzacja bazy ekonomicznej regionów i tworzenie warunków jej dywersyfikacji. Wychodzimy bowiem z założenia, że małe i średnie przedsiębiorstwa są podstawowym składnikiem bazy ekonomicznej regionów i jako takie wymagają szczególnego wsparcia ze strony administracji publicznej. Używam tutaj świadomie definicji „administracje publiczne”, ponieważ w tym procesie uczestniczą zarówno wojewodowie i przedstawiciele urzędów wojewódzkich, jak i w znaczącym stopniu marszałkowie oraz samorząd wojewódzki, a także samorządy powiatowe i gminne, w zakresie swoich programów i przedsięwzięć.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#OlgierdDziekoński">Otóż jeżeli mówimy o Narodowej Strategii Rozwoju Regionalnego, zatwierdzonej na lata 2001–2006, musimy pamiętać, że jest to dokument wieloletni, zgodny z przyjętą przez Sejm ustawą o zasadach wspierania rozwoju regionalnego. Natomiast celem głównym przyjętej strategii jest zasada tworzenia warunków wzrostu konkurencyjności regionów oraz przeciwdziałanie marginalizacji niektórych obszarów w taki sposób, aby sprzyjać długofalowemu rozwojowi gospodarczemu kraju, jego spójności ekonomicznej, społecznej i terytorialnej oraz integracji z Unią Europejską. Ten cel polityki w sposób oczywisty jest skonstruowany w kategoriach celów ogólnonarodowych, ale, to jest naturalne i oczywiste, musi być później realizowany na praktycznym poziomie operacyjnym. Z kolei ten operacyjny poziom praktycznego działania określony został w rozporządzeniu Rady Ministrów, czyli inaczej mówiąc, w tzw. programie wsparcia.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#OlgierdDziekoński">Program wsparcia jest bowiem dokumentem wykonawczym do Narodowej Strategii Rozwoju Regionalnego, zatwierdzonym na lata 2001–2002. W programie tym określone zostały szczegółowe przedsięwzięcia, które mogą być finansowane w ramach wsparcia, ze strony funduszy publicznych. Określona w nim została także wysokość środków w budżecie państwa, jak również w budżetach funduszy przedakcesyjnych, czyli głównie w funduszu PHARE.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#OlgierdDziekoński">Jeżeli mówimy o kwestii programu wsparcia należy na chwilę zatrzymać się przy jednej nader istotnej sprawie. Otóż program wsparcia, określony na lata 2001–2002 na poziomie 5.640 mln zł, 15% tej kwoty przeznacza na restrukturyzację bazy ekonomicznej regionów i tworzenie warunków jej dywersyfikacji. Oznacza to, że na wsparcie głównie małej i średniej przedsiębiorczości, wydatkowana zostanie kwota wynosząca ok. 820 mln zł. Środki te zostaną wydatkowane w wymienionych już latach 2001–2002.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#OlgierdDziekoński">Jednocześnie program wsparcia określa pewnego rodzaju priorytety, które mogą być realizowane w ramach tychże środków. I tak, w ramach restrukturyzacji bazy ekonomicznej województw, priorytetem będzie stymulowanie lokalizacji inwestycji oraz wspieranie rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw, wspieranie tworzenia i absorpcji innowacji, w tym transferu technologii oraz rozwój turystyki, rekreacji i ochrona dziedzictwa kulturowego.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#OlgierdDziekoński">Jednocześnie inny priorytet, jakim jest rozbudowa i modernizacja infrastruktury, mówi o rozwoju infrastruktury społeczeństwa informacyjnego, w tym w sposób szczególny o przygotowaniu małej i średniej przedsiębiorczości do funkcjonowania w ramach społeczeństwa informacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#OlgierdDziekoński">Również jeszcze inny priorytet, jakim jest rozwój zasobów ludzkich, który ma być realizowany poprzez zwiększenie zatrudnienia oraz przez wdrażanie systemu szkoleń i edukacji, w istotny sposób dotyczy rozwoju przedsiębiorczości.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#OlgierdDziekoński">Jeśli mówimy o zadaniach, które mają być wspierane ze środków publicznych rządu i Wspólnoty Europejskiej, to mamy na myśli przede wszystkim rozwój przedsiębiorczości, ze szczególnym uwzględnieniem małych i średnich firm, innowacje gospodarcze, transfer technologii. W praktyce, w załączniku do programu wsparcia wskazane są szczegółowe przedsięwzięcia, które mogą być finansowane w ramach ogólnych programów. Chodzi bowiem o to, żeby przy promowaniu adaptacji rozwoju obszarów wiejskich stosować zachęty do rozwoju rzemiosła. Aby w zakresie pomocy dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz dla sektora rzemiosła wspierać takie przedsięwzięcia, jak inwestycje w majątek trwały, w technologie przyjazne dla środowiska, czyste i energooszczędne, usługi doradztwa handlowego i informacji, planowanie, usługi consultingowe, marketing, zarządzanie, projektowanie oraz zakup technologii. Chodzi także o to, aby popularyzować usługi dla przedsiębiorców, takie jak inkubatory przedsiębiorczości, stymulacja rozwoju usług, promocje eksportu, sieci, konferencje i targi handlowe. Oczywiście nie mogą być też pominięte badania i rozwój technologiczny, działania innowacyjne i usługi oraz projekty wdrożeniowe dla małych i średnich przedsiębiorstw w zakresie technologii informatycznych, takich jak handel, transakcje elektroniczne, szkolenie i kwestie sieciowania. Są to ramy formalne, w których samorząd terytorialny może występować z konkretnymi propozycjami i przedsięwzięciami.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#OlgierdDziekoński">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na to, że formuła polityki regionalnej polega na tym, że dwóch partnerów w imię wspólnego celu spotyka się przy stole negocjacyjnym, przy którym trwa dyskusja nad tzw. kontraktem wojewódzkim. Obydwaj ci partnerzy wzajemnie określają, jakie poszczególne przedsięwzięcia będą realizowane.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#OlgierdDziekoński">W tej chwili proces negocjacji kontraktów jest w toku. Minister Jerzy Kropiwnicki odbył już pierwsze spotkanie z przedstawicielami prawie wszystkich województw samorządowych, które odbywały się przy współudziale administracji rządowej województw. Po tych doświadczeniach można powiedzieć, że w zasadzie wszystkie województwa w ramach swoich strategii wskazywały na potrzebę wspierania małej i średniej przedsiębiorczości.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#OlgierdDziekoński">Wszak to nie o to chodzi, aby wyłącznie rząd wspierał małą i średnią przedsiębiorczość, ale abyśmy mieli do czynienia z regionalną gotowością do przygotowania oraz przedstawienia konkretnych przedsięwzięć i programów. Jeśli gotowość taka nie stanie się faktem, to wówczas najlepiej zaprojektowana polityka rządu trafi w próżnię wykonawczą. Dlatego bardzo obiecująca jest sytuacja, w której w większości strategii wojewódzkich problem małej i średniej przedsiębiorczości został nie tylko zauważony, ale i podjęty. Przyznam, że zaledwie 5 województw problem ten potraktowało w sposób marginalny. Natomiast wszystkie województwa zgłosiły propozycje wniosków do kontraktów, artykułując pewne oczekiwania finansowe, ale także wskazując na te środki, które w kontraktach znajdą się w kategorii udziałów własnych.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#OlgierdDziekoński">Przy tej okazji warto wypunktować jedną bardzo interesującą kwestię. Otóż łączna suma wniosków województw, dotycząca rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości, plasuje się na poziomie ok. 1.250 mln zł. A zatem trzeba zwrócić uwagę, że kwota ta jest znacznie wyższa od kwoty przewidzianej w programie wsparcia.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#OlgierdDziekoński">Oznacza to, że zarówno w zakresie udziałów własnych sektora prywatnego, jak i udziałów samorządu terytorialnego czy też samorządu wojewódzkiego, mamy do czynienia z planowaną w latach 2001–2002 partycypacją finansową, sięgającą 400 mln zł. Jest to bardzo symptomatyczny przejaw współdziałania różnych podmiotów na rzecz rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości. Jest to w kontekście perspektyw rozwojowych małej i średniej przedsiębiorczości nader optymistyczny sygnał.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#OlgierdDziekoński">Trzeba by jeszcze powiedzieć i to, jak wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw będzie się odbywało w praktyce. Otóż w ramach negocjowania kontraktów wojewódzkich przeglądane są poszczególne projekty pod kątem ich spójności z ogólnymi, formalnymi warunkami, określonymi w programie wsparcia. Chodzi bowiem o ustalenie czy te kryteria, które przedstawiłem wcześniej, wynikające z programu wsparcia, zostały uwzględnione w poszczególnych propozycjach programów przedkładanych przez województwa.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#OlgierdDziekoński">Następną kwestią są już same negocjacje. Mamy nadzieję, że negocjacje te zostaną zamknięte stosunkowo szybko, co pozwoli na rozpoczęcie realizacji poszczególnych przedsięwzięć. Przy czym dla rzetelności należy zaznaczyć, że w wielu województwach istnieje bardzo rozmaita lokalna polityka prowadzona w stosunku do małej i średniej przedsiębiorczości. Wystarczy powiedzieć, że są takie województwa, których udział we wspieraniu małej i średniej przedsiębiorczości, zapisany we wnioskach, ma wartość 4.500 tys. zł. Ale są i takie, w których tenże udział sięga 250 mln zł. Oznacza to, że gotowość poszczególnych województw do wspierania małej i średniej przedsiębiorczości jest nader zróżnicowana.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#OlgierdDziekoński">Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i Budownictwa na obecnym etapie negocjacji nie chce przymuszać województw do zachowania zasady ujednolicenia programowego. Wychodzimy bowiem z założenia, że każde województwo w zakresie programowania polityki rozwoju regionalnego jest autonomiczne i samo podejmuje decyzje, jakie sektory na swoim terytorium chce wspierać i na które wobec tego chce przeznaczać większe środki.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#OlgierdDziekoński">Sumując chcę powiedzieć, że mała i średnia przedsiębiorczość wykonuje zadania związane z przekształceniem bazy ekonomicznej regionu, z tworzeniem nowych miejsc pracy i z tworzeniem nowej struktury gospodarczej regionu. Ponadto mała i średnia przedsiębiorczość poprzez fakt, że jest beneficjantem w tej sferze oddziaływania, w której pieniądze są transferowane na rzecz podnoszenia jakości kar i zasobów ludzkich, ma również pewien istotny wpływ na pośredni efekt rozwoju regionalnego, jakim jest polepszenie jakości zasobów ludzkich. Mówiąc o miejscu i roli małej i średniej przedsiębiorczości, nie można także pominąć tego sektora w aspekcie nieodległego przystąpienia do Unii Europejskiej. Otóż, zgodnie z całością polityki Wspólnoty Europejskiej, małe i średnie przedsiębiorstwa z uwagi na swój szczególny charakter, ujęty w polityce europejskiej są właściwie jedynymi instytucjami gospodarczymi, które mogą być bezpośrednio wspierane w sferze produkcyjnej dla podnoszenia lokalnego potencjału gospodarczego. Jest to bardzo istotna kwestia, gdyż należy pamiętać o tym, że Wspólnota Europejska w sposób bardzo rygorystyczny traktuje zasadę konkurencyjności, a tym samym wspieranie ze środków publicznych działalności gospodarczej jest w gruncie rzeczy zakazane.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#OlgierdDziekoński">Natomiast małe przedsiębiorstwa stanowią swojego rodzaju wyłom w tej regule, dzięki czemu mogą być wspierane ze środków publicznych, w tym również ze środków będących w dyspozycji funduszy europejskich.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#OlgierdDziekoński">A zatem fakt, że realizuje się politykę regionalną z prawdziwego zdarzenia, że funkcjonuje odrębne Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i Budownictwa, pozwala na prowadzenie tejże polityki wobec małych i średnich przedsiębiorstw w wymiarze lokalnym. Jest to bardzo ważny element w kontekście rozwoju samorządności i regionalności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JacekPiechota">Bardzo dziękuję panu ministrowi. Proszę, aby obecnie głos zabrał pełniący obowiązki wiceprezesa Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Słuchając poprzednich wypowiedzi zapisałem sobie trzy proste pytania, choć - jak sądzę - odpowiedzi na nie będą trudniejsze. Otóż przede wszystkim chciałbym postawić pytanie o to, dlaczego należy wspierać małą i średnią przedsiębiorczość? Na pewno nie dlatego, że zgodnie z popularnym sloganem małe jest piękne, ale dlatego, że absorbują siłę roboczą na rynku pracy. I to byłaby prosta odpowiedź. Myślę, że z kolejnym pytaniem nie będzie już tak łatwo. Otóż przypominam, że jeden z wcześniejszych mówców stwierdził, iż w sytuacji, w której każde małe i średnie przedsiębiorstwo zatrudniałoby jedną osobę, wówczas przestałby istnieć problem bezrobocia. A co byłoby wówczas, gdyby każda mała i średnia firma zwolniła jedną osobę? O tym jednak nikt nie mówił, choć jest to sytuacja całkiem prawdopodobna. Myślę wobec tego, że w obawie o to, iż taki scenariusz mógłby zostać zrealizowany, należy teraz właśnie kierować szczególne wsparcie do małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Małe i średnie firmy należy wspierać także jeszcze i dlatego, że jest to najbardziej elastyczny element rynku, który najszybciej zaczyna angażować się w nowe technologie, o czym zresztą wspominał już pan minister Olgierd Dziekoński. Czy mamy już gotową odpowiedź - warto wspierać małe i średnie firmy, gdyż tak naprawdę są one motorem gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Kolejne pytanie, które chcę postawić, dotyczy sposobu wspierania małych i średnich firm oraz tych ich elementów, które powinny być na swój sposób faworyzowane. Jeśli wyjaśnimy sobie tę kwestię, system wspierania firm tego sektora stanie się ze wszech miar przejrzysty.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Małe i średnie przedsiębiorstwa są bardzo ważnym elementem rozwoju regionalnego, co nie oznacza, że wszelkie kwestie związane z ich funkcjonowaniem powinny być rozwiązywane wyłącznie w wymiarze lokalnym. Dam tego przykład. Otóż chyba nie warto tworzyć odrębnych struktur dla wsparcia 50 albo 100 małych i średnich przedsiębiorstw, przy ich wejściu na pozaregulowany rynek giełdowy. Nikt nie powie, że w tym kontekście wsparcie nie jest potrzebne, jednak budowa specjalnych struktur prawdopodobnie byłaby wielokrotnie kosztowniejsza niż samo wsparcie. W końcu powinniśmy pamiętać o tym, aby wsparcie trafiało przede wszystkim do przedsiębiorców.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Natomiast nie da się zrealizować szeroko pojętego wspierania małych i średnich firm bez struktur tworzonych z bardzo silnym zaangażowaniem władz regionalnych i lokalnych. Chcę poinformować, że takie właśnie struktury tworzone są już od 1996 r., kiedy powstał zalążek tzw. Krajowego Systemu Usług dla małych i średnich przedsiębiorstw. System ten z perspektywy kilkuletnich doświadczeń scharakteryzować można jako nieco ułomny. Na początku swojego istnienia na cały ten system nakładały się dwa elementy - to jest lokalny i centralny. Działo się tak dlatego, że przed 1999 r. województwa były dość rachitycznymi organizmami.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Dzisiaj, gdy nasz świat się zmienił, regionalne instytucje finansujące poza tym, że będą wzmacniać rolę władz samorządu, ułatwią też życie przedsiębiorcom. I ta druga kwestia, według mnie, jest bardzo ważna.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#WłodzimierzDzierżanowski">W tym regionalnych instytucjach będzie prowadzony „montaż” tych środków, które będą trafiać do przedsiębiorców. W tychże instytucjach będzie następowało ujednolicenie procedur, według których przedsiębiorcy pieniądze te będą otrzymywać.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Dość długo funkcjonował u nas taki system, że przedsiębiorca, który starał się o pieniądze „z różnych kieszeni”, musiał o nie aplikować w różny sposób. Oczywiście można taki zwyczaj pozostawić, pytanie tylko po co, skoro starania o pieniądze może podejmować i prowadzić wyspecjalizowana instytucja, przedsiębiorca zaś powinien skoncentrować się na własnej firmie. Jak zatem widać rola regionalnych instytucji finansujących jest zgoła nie do przecenienia. Jednak tworząc te struktury nie można zapominać i o tym, że przedsiębiorcę od województwa dzieli nierzadko ponad 100 km. Z tego też względu trzeba położyć większy nacisk na rozbudowę Krajowego Systemu Usług. Chcemy bowiem doprowadzić do tego, aby w każdym powiecie funkcjonowała placówka, w której właściciel firmy mógłby uzyskać niezbędną informację oraz potrzebny mu zasób wiedzy. Myślę, że do końca 2001 r. w każdym powiecie uda się powołać do życia taką strukturę.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Dochodzimy do kolejnej, wcześniej zasygnalizowanej już kwestii, czyli do pytania o to, jakie elementy powinny być wspierane w szczególny sposób. Otóż od razu chcę powiedzieć, iż nie jesteśmy pewni czy bardziej należy faworyzować wiedzę, która pozwoli stanąć przedsiębiorcom o własnych siłach, czy też mocniej wspierać ich praktyczne działania. A są to dwa, diametralnie różne sposoby patrzenia na małe i średnie firmy. Problem jest o tyle istotny, że stale jest zbyt mało środków na całościowe wsparcie. Na pewno sytuacja ta ulegnie zmianie w momencie, gdy pojawi się pokaźna pula środków z funduszy strukturalnych. Ale w chwili obecnej działamy w określonych ramach finansowania i dlatego podanie tych, przyznam, zbyt małych środków powinno być prowadzone w toku uzgodnień z tymi, którzy tak naprawdę z tego wsparcia będą korzystali. A zatem powinny być prowadzone uzgodnienia z organizacjami przedsiębiorców, najlepiej z tymi, które funkcjonują na poziomie regionalnym, a także z władzami samorządowymi.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#WłodzimierzDzierżanowski">To nie są tylko teoretyczne rozważania, gdyż w obecnej dobie, przy budowie Krajowego Systemu Usług i regionalnych instytucji finansujących, ważne decyzje podejmą władze lokalne. O sprawie tej już wcześniej wspominał przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki dyrektor Mirosław Marek mówiąc, że finansowe zaangażowanie w budowę tych struktur musi się pojawić również na poziomie regionalnym.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Ta filozofia, zgodnie z którą wspierane będą na przykład w przypadku funduszy poręczeń instytucje już istniejące, powstałe na poziomie lokalnym, może być rozszerzona na fundusze pożyczkowe oraz punkty konsultacyjno-doradcze dla przedsiębiorstw, które będą istniały tam, gdzie władze lokalne będą mogły zapewnić współfinansowanie ich funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Mówiąc o zasadach działania małych i średnich przedsiębiorstw bardzo skwapliwie powołujemy się na rozwiązania istniejące w Unii Europejskiej, a zatem budując system wspierania małych i średnich przedsiębiorstw, przyjmujemy model unijny. A przecież tak naprawdę nie ma takiego jednolitego, uniwersalnego modelu, gdyż w różnych państwach stosowane są dalece się różniące rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Natomiast jeden element określić można jako wspólny dla państw unijnych. Otóż w 14 na 15 państw Unii Europejskiej za wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw odpowiada minister gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#WłodzimierzDzierżanowski">A zatem oddzielenie małych i średnich firm od sfery gospodarki w mojej opinii byłoby dość ryzykowne, gdyż groziłoby „rozmyciem się” wsparcia adresowanego do małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JacekPiechota">Jako ostatni w tej części posiedzenia głos zabierze przedstawiciel Polskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CezaryGołębiowski">Czuję zobowiązany przeprosić za nieobecność na posiedzeniu Komisji dyrektora generalnego Polskiej Agencji Rozwoju Regionalnego pana Marka Kozaka, który nie mógł przybyć do Leszna, gdyż w chwili obecnej prowadzone są uzgodnienia dotyczące wdrażania programu PHARE 2000 - Spójność społeczna i gospodarcza.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#CezaryGołębiowski">Przechodząc do kwestii merytorycznych już na wstępie muszę przypomnieć, że Polska Agencja Rozwoju Regionalnego z samej definicji wspiera rozwój regionalny. Realizując swoje zadania statutowe do chwili obecnej mieliśmy okazję wdrażać kilka programów unijnych związanych z rozwojem regionalnym. Były to programy STRUDER, STRUDER2, INRED, RAPID. Z racji wdrażania wymienionych programów podjęliśmy do dziś trwającą współpracę z urzędami marszałkowskimi, z urzędami wojewódzkimi i gminnymi, a także z innymi jednostkami zaangażowanymi w rozwój regionalny. Ponadto wspieramy odnośne organy rządowe w procesie wdrażania tych programów.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#CezaryGołębiowski">Dzięki temu zdobyliśmy pewną wiedzę, dotyczącą wspieranie rozwoju regionalnego, w tym także sposobu wspierania małych i średnich przedsiębiorstw, które - jak się wydaje - są jedną z sił napędowych dla całego rozwoju regionalnego. Wiedzę tę staramy się przekazywać organizacjom związanym z regionami, z programowaniem prowadzonym na poziomie regionów, a także społeczeństwu. Z tego też względu w naszych materiałach znalazł się też słownik polsko-angielski, obejmujący terminy związane z projektowaniem wniosków o dofinansowanie. Słownik ten był odpowiedzią na zapotrzebowanie zgłoszone przez organizacje zaangażowane w przygotowanie programów PHARE 2000 i PHARE 2001. Opracowanie takie słownika było niezbędne dla ujednolicenia terminologii, jaką posługują się unijne i polskie organizacje oraz instytucje. Nawet najbieglejsza znajomość języka angielskiego okazała się bowiem zawodna w zetknięciu z poszczególnymi definicjami i terminologią. Nadal jesteśmy przekonani, że wydanie takiego słownika było sensowne i potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#CezaryGołębiowski">Jak wiadomo, Polskiej Agencji Rozwoju Regionalnego powierzono rolę agencji wdrożeniowej programu PHARE 2000. Celem tego programu jest zmniejszenie opóźnień i nierównomierności rozwoju regionalnego poprzez różne działania związane z aktywnością gospodarczą, z rozwiązywaniem problemów społecznych dotyczących rynków pracy, z restrukturyzacją oraz rozwojem infrastruktury. Ponieważ program ten jest dość skomplikowany, wprowadzono w nim wspomniane już wcześniej trzy główne typu działań, to jest wsparcie dla infrastruktury, wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz wsparcie rozwoju zasobów ludzkich. Jak to już zostało powiedziane, działania te są ze sobą ściśle powiązane, a większość z nich bez wątpienia służy rozwojowi małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#CezaryGołębiowski">W ramach wdrażania programu PHARE 2000 współpracujemy z Polską Agencją Rozwoju Przemysłu, która jest szczególnie predysponowana do zarządzania wymienionymi komponentami programu. Program ten przede wszystkim realizowany jest przez regiony i na szczeblu regionów, natomiast my niesiemy pomoc doradczą dla regionów, urzędów marszałkowskich i innych beneficjantów, a także pomoc organizacyjną na poziomie centrum kraju. W tym celu przewidujemy zorganizowanie wielu szkoleń dla przyszłych beneficjantów programu. Najbliższe z nich związane z wdrażaniem komponentu dotyczącego infrastruktury odbędzie się już za tydzień. Kolejno, w trakcie szkoleń, omówiona zostanie każda z części programu co ułatwi beneficjantom przygotowywanie wniosków aplikacyjnych, dokumentów przetargowych oraz tym samym ułatwi realizację programu.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#CezaryGołębiowski">W celu sprawnego wdrażania programu PHARE 2000 w chwili obecnej tworzony jest system monitoringowy, oparty na założeniach funduszy strukturalnych Unii Europejskiej. Założenia do tego systemu i część informacji potrzebnych do monitorowania małych i średnich przedsiębiorstw, przekazane już zostały posłom Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw. O takie informacje ubiegają się także beneficjanci programu, a zatem zapewniamy, iż otrzymają je w niedługim czasie.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#CezaryGołębiowski">Tak w skrócie wygląda działalność Polskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JacekPiechota">Obecnie poseł Wiesław Szczepański przedstawi koreferat w imieniu Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WiesławSzczepański">Chciałem przypomnieć, że nasza Komisja już w grudniu 1998 r. debatowała nad rolą samorządu terytorialnego w zakresie wspierania małych i średnich przedsiębiorstw. Dzisiaj w zasadzie, choć w szerszym wymiarze, podejmujemy ten sam problem, w zmienionych już warunkach administracyjnych. Wówczas, gdy prowadziliśmy naszą debatę przed ponad dwoma laty, poszczególne szczeble administracji samorządowej były jeszcze zaledwie zamysłem. A zatem w trakcie wspomnianej debaty mówiliśmy o tym, co czeka małe i średnie przedsiębiorstwa, gdy powstanie administracja terenowa w nowym kształcie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WiesławSzczepański">Z tej racji, że w naszym posiedzeniu uczestniczy bardzo wielu przedstawicieli różnorakich gremiów, swoje wystąpienie ograniczę do niezbędnego minimum, co pozwoli reprezentantom województw i powiatów na przedstawienie uwag na temat polityki regionalnej, realizowanej w kontekście funkcjonowania małych i średnich firm. Jestem przeświadczony, że wystąpienia osób realizujących na co dzień tę politykę, pozwolą na zilustrowanie rzeczywistego stanu rzeczy i na jasne przedstawienie kondycji i oczekiwań firm tego sektora.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WiesławSzczepański">Obecnie chciałbym powiedzieć kilka zdań na temat dokumentów przygotowanych na dzisiejsze posiedzenie. Otóż godzi się od razu wyjaśnić, że część materiałów otrzymaliśmy dopiero dzisiaj. Tak było z materiałem zredagowanym przez Polską Agencję Rozwoju Regionalnego. Ponadto dane zawarte w tym materiale, dotyczące polityki regionalnej, odnoszą się do roku poprzedniego, a zatem zasady tejże polityki, wdrażane w roku obecnym nie zostały nam zaprezentowane.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#WiesławSzczepański">Trzeba powiedzieć i to, że część dokumentów, o których mówili dzisiaj referenci, nie ma umocowania prawnego i nie były one jeszcze przedmiotem sejmowej debaty. A zatem dopiero za jakiś czas będziemy mogli powiedzieć, że nabierają jakiejś mocy prawnej.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#WiesławSzczepański">Przyznam, że przedstawione dokumenty przypisują małym i średnim przedsiębiorstwom bardzo ważną rolę w rozwoju gospodarczym kraju, a w szczególności w aktywizacji gospodarki lokalnej regionów i w podnoszeniu konkurencyjności firm funkcjonujących na danym terenie.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#WiesławSzczepański">Trzeba sobie zdawać sprawę, że regionalny rozwój gospodarczy w obecnej dobie uwarunkowany jest przyczynami zewnętrznymi oraz wewnętrznymi. Uwarunkowanie zewnętrzne polega na tym, że staramy się dostosować nasze prawo do prawa europejskiego. Dopiero modyfikacja regulacji prawnych i zsynchronizowanie ich z przepisami unijnymi pozwala na uruchomienie środków PHARE oraz jeszcze innych, mających wspomagać rozwój regionalny.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#WiesławSzczepański">Wiele mówi się na przykład o liberalizacji gospodarki na świecie. W tym kontekście chcę przypomnieć ostatnie posiedzenie Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw, na którym była mowa o liberalizacji prawa celnego. W efekcie owej liberalizacji ma być zlikwidowanych 140 posterunków i urzędów celnych. Propozycja ta wywołała protesty tych społeczności, dla których posterunek celny był elementem lokalnego rozwoju gospodarczego. Zdajemy sobie sprawę, że w obecnych uwarunkowaniach ekonomicznych i finansowych trudno jest wybrać racjonalny sposób zainwestowania jakichś większych kwot na danym terenie. Wielu przedsiębiorców, co jest oczywiste i firm handlowych będzie wybierało takie lokalizacje dla swoich zakładów, które pozwolą im na przeprowadzanie na miejscu odpraw celnych. I to jest efekt uboczny tego dość umownie nazwanego uwarunkowania zewnętrznego.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#WiesławSzczepański">Jednocześnie stale obracamy się w kręgu wewnętrznych, wynikających ze stanu zróżnicowania terytorialnego, z potrzeby silniejszego niż dotychczas wspierania, obszarów gorzej rozwiniętych. Niestety, w Polsce poszczególne regiony różnią się znacznie rozwojem gospodarczym i cywilizacyjnym. Z tego też powodu bardzo różnorodnie układa się tzw. mapa bezrobocia. Aby skorygować tę sytuację środki PHARE kieruje się przede wszystkim do niedoinwestowanych regionów o bardzo wysokim poziomie bezrobocia. Wypada tylko żałować, że z funduszy PHARE nie korzystają lepiej rozwinięte regiony, dysponujące olbrzymim nie zawsze wykorzystanym potencjałem. Dodatkowe środki mogłyby znacznie zdynamizować pomyślnie przebiegający proces równomiernego rozwoju gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#WiesławSzczepański">Na przykład Wielkopolska, która nie znalazła się na liście regionów, do których będą kierowane środki PHARE, mieszcząca się w tzw. dolnych sferach bezrobocia, notuje ostatnio znaczny przyrost liczby osób pozostających bez pracy, co jest zjawiskiem wielce niepokojącym. Taki stan rzeczy z perspektywy następnych lat warunkowany jest szczupłością kapitału. Mówiąc inaczej, przedsiębiorcy nie są w stanie sfinansować niezbędnych inwestycji i wprowadzić technologicznych innowacji, przy tak drogich, jak obecnie, kredytach. A zatem, aby wyjść z tego impasu, poszukują możliwości zdobycia niezbędnych środków z innych źródeł.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#WiesławSzczepański">Pan minister Olgierd Dziekoński przed chwilą mówił o roli Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i Budownictwa w realizowaniu i wdrażaniu polityki regionalnej. W kontekście tej wypowiedzi muszę z przykrością stwierdzić, iż na linii Ministerstwo Gospodarki - Ministerstwo Finansów - Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i Budownictwa nastąpiło jakieś zakłócenie w podejmowaniu zharmonizowanych decyzji, gdyż inaczej chyba nie można nazwać zablokowania w roku 2000 środków PHARE z tego powodu, że nie zostały ustalone niezbędne procedury ich wdrażania.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#WiesławSzczepański">Był nawet taki moment, w którym Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i Budownictwa chciało przejąć środki, które Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw chciała przeznaczyć dla Ministerstwa Gospodarki na wspieranie małych i średnich firm. W tym roku na ten cel udało się przeznaczyć ponad 70 mln zł, co w stosunku do roku ubiegłego oznacza bardzo duży przyrost środków na wspieranie małej i średniej przedsiębiorczości. Jest to niewątpliwie efekt usilnych zabiegów Komisji. Teraz jednak rozpoczynają się spory i targi o to, które ministerstwo ma nadzorować i wspierać firmy tego sektora. Trudno nam się w obecnej sytuacji pogodzić także z kwestią kontraktów regionalnych, które do końca nie zostały wynegocjowane i podpisane. A zatem mówienie obecnie o kontraktach regionalnych jest mówieniem o tym, co nas dopiero czeka, co jest jeszcze przed nami.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#WiesławSzczepański">Myślę, że na obecnym posiedzeniu marszałek woj. wielkopolskiego będzie miał okazję powiedzieć, na jakim etapie znajdują się obecnie kontrakty regionalne, na które czekają m.in. przedsiębiorcy z małych i średnich firm, widząc w tych kontraktach realną szansę na rozpoczęcie działalności inwestycyjnej z prawdziwego zdarzenia. Uważam, że w chwili obecnej ranga małych i średnich firm jest ogromna. Każdy z podmiotów tego sektora usilnie szuka źródeł finansowania i zabiega o dostęp do informacji niezbędnych dla prawdziwego funkcjonowania przedsiębiorstw. Krajowy System Usług, o którym ostatnio tak wiele się mówi, jest bez wątpienia bardzo cennym elementem, który nie tylko pozwala zdobyć wiedzę fachową, ale także uczy jak pozyskiwać środki finansowe.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#WiesławSzczepański">Dla przyszłości małych i średnich przedsiębiorstw ważne jest to, że do chwili obecnej prawie każde województwo uchwaliło już swoją strategię. Ze strategii tej wynikają możliwości wspierania małych i średnich firm oraz wskazywanie kierunków inwestycji. Te założenia „schodzą w dół” do powiatów, związków powiatów i do gmin. Jednak bez zasilenia tych strategii odpowiednimi środkami finansowymi, trudno dzisiaj zagłębiać się w szczegółowe robienie poszczególnych planów rozwojowych, gdyż byłyby to rozważania o charakterze czysto teoretycznym. Myślę, że nie powinienem, jako koreferent, dalej drążyć tego problemu. Mam natomiast nadzieję, że na ten temat zabierze głos marszałek województwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JacekPiechota">Obecnie przechodzimy do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZygmuntMachnik">Moje wystąpienie będzie miało charakter głosu uzupełniającego koreferat posła Wiesława Szczepańskiego. W tym kontekście chcę przypomnieć, że minister Olgierd Dziekoński mówił o Narodowej Strategii Rozwoju Regionalnego. Otóż, panie ministrze, nie przypominam sobie, aby parlament przyjął taką strategię, a zatem stale jeszcze strategia ta ma charakter dokumentu roboczego, czy może raczej dokumentu wewnętrznego, pozostającego w rękach rządu. Nad dokumentem tym dyskutowaliśmy już w trakcie prac Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Sprawa ta jest mi dobrze znana, gdyż pracowałem nad projektem ustawy o zasadach wspierania rozwoju regionalnego.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#ZygmuntMachnik">Wobec tego zastanawiam się, jak w chwili obecnej można mówić o poprawie wsparcia, skoro Narodowa Strategia Rozwoju Regionalnego jeszcze nie została przyjęta przez parlament.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#ZygmuntMachnik">Pan minister Olgierd Dziekoński mówił również o środkach finansowych przeznaczonych w tym roku na wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw. Być może, w kontekście potrzeb Wielkopolski środki te można określić jako duże. Jednak dla jasności obrazu chciałbym obecne kwoty zestawić z tymi środkami, które kiedyś były przeznaczane na inwestycje centralne w poszczególnych regionach. Otóż, gdyby porównać nakłady na inwestycje centralne z obecnymi nakładami na politykę regionalną, to okaże się, że środków na politykę regionalną jest kilkakrotnie mniej niż kiedyś na inwestycje centralne realizowane w poszczególnych regionach. Jest to sytuacja wielce niepokojąca, gdyż istnieje obawa, że nawet przy zaktywizowaniu się lokalnych społeczności nie będzie pieniędzy na sfinansowanie konkretnych projektów i wdrożenie inicjatyw zrodzonych w terenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanChmielewski">Myślę, że w chwili obecnej do najważniejszych problemów należy dokończenie reformy samorządowej państwa. Uważam bowiem, że osiągnięty w tym względzie kompromis spowodował utratę pewnych środków. Praktyka wykazała, że nasze wcześniejsze obiekcje dotyczące kształtu administracyjnego kraju nie były bezpodstawne, gdyż jednak mamy zbyt wiele województw i powiatów. Ale cóż, taka jest rzeczywistość i w obecnych uwarunkowaniach nadal trzeba wdrażać decentralizację finansów publicznych.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JanChmielewski">Innym ważnym dla właściwego funkcjonowania samorządu problemem jest wspieranie rozwoju infrastruktury na szczeblu rządowym i samorządowym. Nie będę tej kwestii rozwijał, gdyż jestem samorządowcem, podobnie jak bardzo wiele innych osób uczestniczących w posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JanChmielewski">Natomiast z satysfakcją przyznaję, że w regionalne potrzeby bardzo konkretnie wpisuje się kierunek działań rządu wobec małych i średnich przedsiębiorstw. W tym roku w budżecie, w stosunku do roku ubiegłego, zapisano trzy razy więcej środków na program wspierania małych i średnich firm. Znaczącą rolę w tym kontekście odgrywa Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, będąca kontynuatorką Polskiej Fundacji na rzecz Rozwoju Małej i Średniej Przedsiębiorczości. A zatem warto korzystać z tych propozycji, które oferuje Agencja.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#JanChmielewski">Chcę też szczególnie podkreślić konieczność generowania w programach regionalnych innowacyjności oraz absorbowania nowych rozwiązań powstałych w innych regionach. Mówiąc tak mam na myśli regionalne centra transferu technologii oraz uruchamianie inkubatorów przedsiębiorczości.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#JanChmielewski">Szczególnie mocno chcę zaakcentować, iż lokalna społeczność musi promować lokalne i polskie produkty. Nie stać nas bowiem na wspieranie zachodnich stanowisk pracy, gdy mamy problemy z bezrobociem. I tę prawdę musimy przekazywać lokalnym społecznościom, gdyż właśnie z terenowych inicjatyw rodzą się tak potrzebne miejsca pracy.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#JanChmielewski">Chciałbym także powiedzieć kilka słów na temat polityki podatkowej i polityki gospodarczej. Polityka podatkowa znana jest nam wszystkim bardzo dobrze. Wskutek weta pana prezydenta nastąpiły zmiany systemu podatkowego adresowanego do podmiotów prawnych, natomiast nie zmienione zostały zasady podatkowe dla osób fizycznych, a tym samym dla właścicieli małych firm. A zatem zreformowanie systemu podatkowego jest zadaniem na najbliższą przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#JanChmielewski">Wypada jeszcze powiedzieć, iż w obecnych uwarunkowaniach trudno mówić o jakiejś spójnej polityce gospodarczej. Ale jest to koszt trudnej restrukturyzacji wielu gałęzi przemysłu. A każda restrukturyzacja wymaga i czasu, i pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MirosławKukliński">Korzystając z obecności na dzisiejszym posiedzeniu przedstawicieli rządu z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i Budownictwa oraz reprezentantów lokalnych władz samorządowych, chciałbym w swoim wystąpieniu zawrzeć kilka pytań. Pytania te chcę zadać z tej racji, że jestem nie tylko posłem, ale także radnym sejmiku wojewódzkiego oraz byłym pracodawcą.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#MirosławKukliński">Patrząc z pewnej już perspektywy mogę powiedzieć, że będąc pracodawcą tak naprawdę nie miałem wiedzy niezbędnej dla prowadzenia firmy, nie miałem też możliwości skorzystania ze środków z państwowej kasy, z puli przeznaczonej na wspieranie drobnej przedsiębiorczości. Gdy w trakcie prac Komisji przewijały się jakieś programy konstruowane dla małych i średnich firm, miałem okazję poznać problem drobnej przedsiębiorczości, oceniany w skali kraju, czy może raczej z perspektywy centrum. Te wszystkie programy, projekty, debaty nie znajdowały jednak należytego odbicia w terenie.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#MirosławKukliński">Gdy w kwietniu 2000 r. Sejm przyjmował ustawę o rozwoju regionalnym, a nowy podział administracyjny kraju stał się faktem, pewne mechanizmy administracyjne uległy modyfikacji. Postaram się to stwierdzenie udokumentować na podstawie doświadczeń zgromadzonych w woj. łódzkim.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#MirosławKukliński">Otóż do wspomnianej już ustawy akty wykonawcze ukazały się dopiero dosłownie w ostatnich dniach grudnia. Rozporządzenie Rady Ministrów o programach wsparcia ujrzało światło dzienne dosłownie dwa dni przed końcem 2000 roku. W dokumencie tym zapisano jakie środki zostaną przeznaczone na ten cel. To były bardzo gorące dni dla samorządów lokalnych. Nawet sejmik wojewódzki stanął w obliczu wielkich problemów, gdyż trzeba było powołać zespół sterujący, a ten z kolei wyłonił komisje robocze. W skład tych gremiów wchodzili urzędnicy, radni wszystkich szczebli, starostowie i prezydenci miast, natomiast praktycznie w ogóle nie było w nich pracodawców. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu i przerażeniu, na ok. dziesięć zespołów roboczych, tylko w jednym była reprezentacja pracodawców.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#MirosławKukliński">W takiej sytuacji chciałbym zapytać, jak były realizowane kontrakty wojewódzkie w Wielkopolsce na szczeblu rządowym. Skoro w pracodawcach pokłada się wielkie nadzieje, związane z tworzeniem nowych miejsc pracy, to nie można ich pomijać w toku prac nad kontraktami. Jeśli urzędnicy piszą program wsparcia dla pracodawców jest to dalece nie w porządku.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#MirosławKukliński">Mówię o tej sprawie z olbrzymim rozgoryczeniem, gdyż osobiście uczestniczę w pracach zespołu do tworzenia nowych miejsc pracy. W trakcie jednego z posiedzeń urzędniczka powiatowego urzędu pracy stwierdziła, że musimy przygotować program dla ratowania powiatowych urzędów pracy. Do tego stwierdzenia niezbędny jest pewien komentarz. Otóż rząd na ten rok nie przeznaczył środków na aktywne formy zwalczania bezrobocia, a zatem zrodziła się obawa, że tym samym przestaną funkcjonować powiatowe urzędy pracy. Dodać trzeba jeszcze i to, że ponad 60 proc. urzędników powiatowych urzędów pracy zajmuje się robotami publicznymi, a zatem w obecnej sytuacji zasadność dalszego ich zatrudniania postawione zostałoby pod znakiem zapytania.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#MirosławKukliński">Muszę wobec tego zapytać, gdzie zabrnęliśmy skoro po środki na aktywne zwalczanie bezrobocia, które powinni otrzymywać pracodawcy, bez żenady sięgają „urzędnicy”. Wyraz urzędnicy opatruję cudzysłowem, gdyż w istocie mam na myśli różne szczeble samorządowe. Muszę powiedzieć, że byłem nader zbulwersowany, gdy się dowiedziałem, że również Wojewódzki Urząd Pracy w Łodzi zatrudniał blisko 70% pracowników do organizowania robót publicznych. Nie wyobrażam sobie jak można mówić o tworzeniu nowych miejsc pracy ze środków przeznaczonych na aktywne formy zwalczania bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#MirosławKukliński">Być może przytoczyłem jednostkowy przykład rażących nieprawidłowości, dlatego też liczę, iż przedstawiciele pracodawców oraz lokalnych samorządów zechcą wypowiedzieć się na ten temat na przykładzie własnych doświadczeń. Interesuje mnie zwłaszcza informacja, czy przy tworzeniu kontraktów regionalnych działał komitet sterujący, czy w pracach poszczególnych grup roboczych uczestniczyli pracodawcy, czy pracodawcy mieli jakikolwiek wpływ na tworzenie programów wsparcia dla małych i średnich przedsiębiorstw, które zostaną zapisane do kontraktów wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#MirosławKukliński">O ile dobrze zrozumiałem na program wsparcia mocą rządowego rozporządzenia przeznaczono 370 mln zł, natomiast pan minister Olgierd Dziekoński w swoim wystąpieniu przytoczył jakąś inną kwotę. A zatem nie wiem, czy zostały zmienione pierwotne założenia. Zapytuję o to, gdyż w sejmiku łódzkim była mowa o tym, że program ma być zmodyfikowany, jednak żadnych konkretów w tej sprawie nie mamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejNowakowski">Chciałbym podziękować za zaprezentowanie tak bogatych w treść wystąpień. Myślę, że na część wyartykułowanych wątpliwości odpowiedział już poseł koreferent Wiesław Szczepański, któremu problemy Wielkopolski są bardzo bliskie.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AndrzejNowakowski">Tak się składa, że skoro mówimy dzisiaj o samorządności, to mamy na myśli przede wszystkim środki finansowe. Obecni na posiedzeniu przedstawiciele samorządów bardzo dobrze znają popularne stwierdzenie: „tyle samorządności, ile środków finansowych”. Po tych uwagach natury ogólnej chciałbym przejść do konkretów. Otóż woj. wielkopolskie ma 20% dochodów własnych, czyli tych środków, którymi rzeczywiście może gospodarzyć. Oczywiście samorządowcy z powiatu leszczyńskiego powiedzą, że jest to bardzo dużo, gdyż powiat ma dochodów tego typu ok. 8%. Ważnym elementem wielkopolskiej rzeczywistości jest fakt, iż bezrobocie rośnie tu w tempie znacznie szybszym, niż na terenie całego kraju. O tym zresztą mówił już przede mną poseł koreferent. 12,9% bezrobotnych w woj. wielkopolskim jest dla nas prawdziwym szokiem. A pamiętać trzeba, że od początku roku do pierwszych dni lutego stopa bezrobocia na naszym terenie zwiększyła się o 0,6%. Tendencję do zwiększania się liczby bezrobotnych po raz pierwszy zauważyliśmy przed rokiem, przy czym jeszcze 8–10 miesięcy temu nie przypuszczaliśmy, że będzie to wręcz skokowy wzrost.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#AndrzejNowakowski">Przechodząc do innej kwestii stwierdzam, iż w pełni zgadzam się z uwagami posła Mirosława Kuklińskiego na temat wojewódzkich i powiatowych urzędów pracy. Z uwag tych wyziera smutna prawda, że samorządy nie mają żadnych instrumentów do zwalczania narastającego bezrobocia, gdyż nie dysponują żadnymi pieniędzmi, które by można przeznaczyć na aktywne formy zwalczania bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#AndrzejNowakowski">Chcę powiedzieć, iż jest to wręcz sytuacja chora i jednocześnie przypomnieć, że na temat usytuowania instytucji związanych z bezrobociem dwukrotnie zajmował stanowisko konwent marszałków województw. Jest bowiem takie pozaustawowe ciało. W ramach funkcjonowania konwentu wszyscy marszałkowie spotykają się co miesiąc, aby poddać dyskusji aktualne i częstokroć bardzo skomplikowane problemy, z jakimi muszą się zmierzyć samorządy lokalne.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#AndrzejNowakowski">Z przykrością muszę powiedzieć, że starania konwentu - niestety - trafiają w próżnię, gdyż nie ma ze strony rządu żadnego odzewu na konkretne propozycje, zapotrzebowania oraz stanowiska wypracowane przez to gremium. To, co dzieje się w wielkopolskim urzędzie pracy, w moim przekonaniu, dzieje się także w innych województwach.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#AndrzejNowakowski">Bezrobocie, które można określić jako tragedię na miarę regionu doszło do takich rozmiarów, że zdesperowani mieszkańcy jednej z gmin rozpoczęli okupację urzędu gminy. Ludzie chwytają się wszelkich dostępnych sposobów, jednak samorząd wojewódzki spętany brakiem pieniędzy, w zasadzie w niczym nie może pomóc.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#AndrzejNowakowski">Na rok obecny budżet dla woj. wielkopolskiego zamyka się kwotą 300 mln zł. Z pieniędzy tych mają być sfinansowane wszelkie zobowiązania o charakterze ustawowym. Jak wykazuje życie, pieniądze te ledwo pozwalają na przeżycie przez samorządy roku 2001.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#AndrzejNowakowski">Muszę powiedzieć, że woj. wielkopolskie jako pierwsze i na razie jedyne w kraju ma zamiar wyemitować obligacje. Postanowiliśmy tak uczynić, aby nie tylko przeżyć kolejne miesiące, ale aby po naszej kadencji pozostał jakiś trwały ślad. Bez wyemitowania obligacji samorząd każdego, bez wyjątku, województwa może zrobić bardzo niewiele.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#AndrzejNowakowski">We wcześniejszych wypowiedziach powracała kwestia programów wsparcia i kontraktów regionalnych. Myślę, że ten temat najlepiej przedstawi pan Mieczysław Borówka z Urzędu Marszałkowskiego, który jednocześnie jest współautorem Strategii Rozwoju woj. wielkopolskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MieczysławBorówka">Zgodnie z oczekiwaniami moich przedmówców przede wszystkim chciałbym wyjaśnić kwestię udziału przedsiębiorców w pracach komitetu sterującego. Otóż sejmik samorządowy woj. wielkopolskiego, zgodnie z art. 12 ustawy o zasadach wspierania rozwoju regionalnego, przygotował uchwałę określającą zasady opracowywania programu wojewódzkiego. W uchwale tej zapisano, iż funkcja komitetu sterującego powierzona zostanie Komisji Strategii Sejmiku, poszerzonej o przedstawicieli partnerów społecznych, wymieniona w przywołanej ustawie. Wśród tych przedstawicieli znaleźli się też reprezentanci sejmiku gospodarczego oraz izb gospodarczych, występujący w imieniu pracodawców. A zatem nie można twierdzić, że w pracach komitetu sterującego nie brali udziału przedstawiciele pracodawców.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MieczysławBorówka">Natomiast w kwestii kontraktów regionalnych wypowiedział się już pan minister Olgierd Dziekoński, informując, iż w tych dniach rozpoczęły się rozmowy samorządu ze stroną rządową na temat negocjacji nad poszczególnymi elementami kontraktu wojewódzkiego.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MieczysławBorówka">Z naszej strony przygotowaliśmy program wsparcia. Natomiast po zapoznaniu się ze stanowiskiem rządu, kolejno krok po kroku, będziemy negocjować ocenę sytuacji i później ustalimy wspólne stanowisko w kontekście priorytetów, przedyskutujemy też listę zadań, aby następnie zamknąć negocjacje kontraktu. Mam nadzieję, że negocjacje te uda się zamknąć jeszcze w maju.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#MieczysławBorówka">Natomiast byłbym bardzo ostrożny w ocenie wniosków województw, a ściślej w ocenie alokacji środków na różne priorytety, na podstawie wniosków sporządzonych przez województwa. Tym samym zachowałbym ostrożność w wyciąganiu wniosków co do preferencji poszczególnych województw w określonych dziedzinach.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#MieczysławBorówka">Panie ministrze, spójrzmy prawdzie w oczy, przecież większość środków została już określona w programie wsparcia i w zasadzie poza tzw. wolnymi środkami inwestycyjnymi, nie ma już żadnych rezerw finansowych. W tym względzie uzyskaliśmy już niezbędne informacje i wiemy, że na przykład Wielkopolska otrzyma 23,4 mln zł na tzw. horyzontalną część PHARE, ponadto 10 mln zł znajduje się w budżecie wojewody, że 1,3 mln zł przeznaczona zostanie na wodociągi, a ponad 9 mln zł na potrzeby szkolnictwa, że dostaniemy nieco mniej niż połowę potrzebnych środków na 4 inwestycje centralne. Tak że obszar manewru jest nader ograniczony.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#MieczysławBorówka">Zdaję sobie sprawę, że uczestnicy obecnego posiedzenia przede wszystkim zainteresowani są nakładami na małą i średnią przedsiębiorczość. Otóż w programie wsparcia dla Wielkopolski zapisana została, jak to już zaznaczyłem, horyzontalna część PHARE. Niestety, nie wiem jeszcze w jakich proporcjach środki te zostaną rozdysponowane, a więc nie orientujemy się, w jakim stopniu wsparcie skierowane zostanie na tzw. zasoby ludzkie, a w jakim bezpośrednio dla małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#MieczysławBorówka">Tak sobie po cichu planujemy, że może uda nam się jedną czwartą tych środków przeznaczyć na zasoby ludzkie, a trzy czwarte bezpośrednio na wsparcie małych i średnich firm. Ale być może proporcje te ułożą się zupełnie inaczej. Tego jednak nie wiemy. Ponadto „gonieni” jesteśmy przez Rządowe Centrum Studiów Strategicznych za to, że do tej pory nie udało nam się określić listy podmiotów gospodarczych i pokazać tzw. montażu finansowego. Mam jednak nadzieję, że w najbliższym czasie pokonamy te trudności i spełnimy wymogi stawiane przez RCSS.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#MieczysławBorówka">O jednym musimy pamiętać, że na wymienionych przeze mnie środkach kończą się pieniądze, które można bezpośrednio wydatkować na wsparcie przedsiębiorców.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#MieczysławBorówka">Przy tych środkach, tak skromnych, udało nam się zaplanować 20 mln zł na cele inwestycyjne z tzw. wolnych środków. Z pieniędzy tych będziemy mogli wspierać różnego rodzaju inicjatywy z zakresu rozwoju przedsiębiorczości. W ramach planowanych w tym kontekście działań będą tworzone inkubatory przedsiębiorczości, ośrodki edukacyjne dla właścicieli małych i średnich firm oraz podejmowane będą jeszcze inne przedsięwzięcia adresowane do małej i średniej przedsiębiorczości. Oczywiście musimy sobie zdawać sprawę, że wszelkie priorytety, ustalone w skali regionu, niejako pośrednio, również wiążą się z przedsiębiorczością, gdyż ich celem jest podnoszenie konkurencyjności województwa.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#MieczysławBorówka">Obecnie chciałbym poruszyć jeszcze jeden problem, dotyczący małych i średnich firm i zapytać przedstawicieli rządu o losy rozporządzenia dotyczącego refundacji dla inwestorów kosztów tworzenia i ochrony miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#MieczysławBorówka">O ile sobie przypominam, zaprojektowane zostało rozwiązanie polegające na tym, że przedsiębiorcy, tworzący i chroniący miejsca pracy, mogli skorzystać z wymiernych ulg i refundacji kosztów tworzenia miejsc pracy. Ulgi te miałyby być 5-stopniowe i obejmować od 10 do 50% nakładów poniesionych przez przedsiębiorcę. Te zróżnicowane poziomy refundacji były powiązane ze zróżnicowanym tzw. stopniem rozwoju gospodarczego różnych regionów Polski. Cały ten system refundacji kosztów ponoszonych przez przedsiębiorców oparty został na tzw. podregionach, czyli jednostkach statystycznych NTS 3, na bazie których obliczono poziom rozwoju gospodarczego Polski. Z wyliczeń tych wyłoniono 5 poziomów rozwoju gospodarczego. Na najwyższym z nich znalazło się 5 aglomeracji — Warszawa, Poznań, Wrocław, Trójmiasto i Kraków. Ale już na drugim poziomie znalazły się takie podregiony jak olsztyński z olbrzymią stopą bezrobocia, słupski i jeszcze inne. Nie ma chyba potrzeby bardziej szczegółowego przedstawiania tej kwestii, myślę bowiem, że bardziej interesujące będą skutki wdrożenia przedstawionej propozycji. Otóż jeśli rozporządzenie to zostanie przyjęte przez Radę Ministrów, to wówczas wielkopolski przedsiębiorca, który będzie chciał tworzyć miejsca pracy w Tarnowie, w Okonku czy też w Złotowie, gdzie bezrobocie aktualnie przekracza 30%, będzie mógł skorzystać z refundacji do 20% poniesionych nakładów na tworzenie miejsc pracy, natomiast w Tarnowie Podgórnym refundacja sięgnie 40%. To są paradoksy przepisów, które lada chwila mogą wejść w życie. A stało się tak dlatego, że w trakcie dyskusji nad tworzeniem NTS-3 — czyli jednostek statystycznych obejmujących tzw. podregiony, nie uwzględniono żadnych wniosków przedkładanych przez poszczególne województwa. Wnioski te w znacznej mierze koncentrowały się wokół kwestii modyfikacji granic tych jednostek statystycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JacekPiechota">Prosiłbym, aby w kolejnych wypowiedziach zabierający głos przedstawiali konkretne wnioski oraz opinie, które później Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw mogłaby ewentualnie wykorzystać w ustaleniach, jakie zostaną przyjęte w kontekście obecnego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JacekPiechota">Naszych gości pragnę poinformować, iż staramy się tak prowadzić pracę, aby w oparciu o przebieg obrad, dyskusje, zgłaszane wnioski i opinie, poseł koreferent, o ile zajdzie taka potrzeba, na kolejnym posiedzeniu mógł zaproponować zredagowanie dezyderatu lub też opinii, które Komisja kieruje do odpowiednich adresatów. Najczęściej adresatami tymi są przedstawiciele rządu.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JacekPiechota">Obecnie przechodzimy do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyBudnik">Na wstępie muszę zaznaczyć, że zbyt skromne uczestnictwo przedsiębiorców w tworzeniu regionalnych programów wsparcia małych i średnich firm doskwiera nie tylko Wielkopolsce, ale także woj. zachodniopomorskiemu, które reprezentuję. Coraz częściej publicznie formułowane są opinie, że przy pracy nad tworzeniem tych programów należało większym zaufaniem obdarzyć istniejące już organizacje, które się sprawdziły w praktycznym działaniu, które mają spore doświadczenie oraz perfekcyjnie znają lokalny rynek i jego problemy gospodarcze. Te właśnie organizacje powinny przejąć część odpowiedzialności za dzielenie środków przeznaczonych na pomoc dla małych i średnich firm. Jasnym jest, że organizacje przedsiębiorców lepiej są przygotowane do tego zadania niż administracja rządowa i samorządowa.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JerzyBudnik">W świetle tych opinii proszę o skomentowanie przez przedstawicieli rządu oraz samorządu szczebla wojewódzkiego zaprezentowanych uwag i spostrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JerzyBudnik">Muszę powiedzieć jeszcze i to, że jestem zaskoczony tak niską, jak to dokumentują przedstawione nam materiały, stopą bezrobocia w rejonie Leszna. Z materiałów tych bowiem wynika, że w Lesznie i okolicy bezrobocie kształtuje się na poziomie nieco przekraczającym 6%. Myślę, że taki poziom bezrobocia może być powodem do satysfakcji dla przedstawicieli lokalnych władz, choć wiem, że tu na tej ziemi, od bardzo wielu lat praktykowana jest zasada pracy u podstaw, a zatem obecna sytuacja ma głębokie korzenie w tutejszej tradycji i wieloletnim racjonalnym działaniu.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JerzyBudnik">O ile dobrze rozumiem, wsparcie dla małych i średnich firm kierowane będzie przede wszystkim do rejonów dotkniętych wysokim bezrobociem. Myślę jednak, a jest to nie tylko moja opinia, że nie można karać dobrych, zaradnych gospodarzy pomniejszaniem wsparcia i że taki rejon jak Leszno, również powinien skorzystać z tej pomocy, aby mógł się wybić ponadprzeciętność gospodarczą i być naszą wizytówką.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#JerzyBudnik">Konkludując, raz jeszcze podkreślam, że wspierać należy nie tylko ubogie tereny, ale również te, które już mają spory dorobek i pokaźny bagaż doświadczeń. Wiem, że stwierdzenie to może budzić pewne kontrowersje, gdyż wsparcie, o którym dzisiaj dyskutujemy, ma się przyczynić do zniwelowania różnic rysujących się pomiędzy poszczególnymi regionami, ale nadal obstaję przy opinii, że nie należy karać dobrych przedsiębiorców za to właśnie, że są dobrzy. To, że teraz przedsiębiorstwa rejonu Leszna stoją na wysokim poziomie i są w stanie sprostać wyzwaniom technologicznym, jest efektem żmudnej pracy kilku pokoleń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ElżbietaBarys">Przede wszystkim musimy pamiętać o tym, że tylko wtedy środki na wsparcie zostaną racjonalnie wykorzystane, gdy trafią bezpośrednio do przedsiębiorcy. Natomiast absolutnie nie może być tak, jak do tej pory, że gros środków przedakcesyjnych kierowanych jest przede wszystkim na doradztwo.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#ElżbietaBarys">Ponadto nie może być mowy o harmonijnym rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw, bez umożliwienia im dostępu do rynku. Aby dojść do takiej sytuacji muszą zostać stworzone gospodarcze struktury okołobiznesowe, które będą tę produkcję wchłaniały. Cała polska gospodarka jest tak skonstruowana, że nie stosuje się „obudowywania” wielkich zakładów małymi i średnimi firmami. A tylko takie rozwiązanie zapewniłoby zbyt produktów wytwarzanych przez małe i średnie firmy. A zatem zarówno strategia gospodarcza w skali kraju i w skali poszczególnych regionów, powinna uwzględniać tworzenie wokół przemysłowych kolosów skupiska małych i średnich przedsiębiorstw. Przy takiej strukturze możliwy jest technologiczny rozwój tego sektora, a przede wszystkim realne stanie się tak oczekiwane zwiększanie liczby miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#ElżbietaBarys">Nie mówmy zatem, że środki budżetowe przeznaczone na aktywne formy zwalczania bezrobocia dadzą oczekiwane efekty, gdyż jest to po prostu niemożliwe. Gospodarka bowiem jest jedynym źródłem generującym środki niezbędne dla zwalczania bezrobocia i jest w stanie wchłonąć całe rzesze ludzi pozostających bez pracy. Dopóki na ten element nie zwrócimy należytej uwagi i nie stworzymy „obudowy” przemysłowych kolosów małymi, prężnymi firmami, wszelkie podejmowane działania będą przynosiły bardzo mierne efekty.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#ElżbietaBarys">Natomiast to wsparcie, o którym dzisiaj dyskutujemy, może odegrać wyłącznie określoną rolę, a zatem nie można traktować go jako panaceum na wszelkie bolączki małych i średnich firm. Trzeba pamiętać jeszcze i o tym, że w przypadku dekoniunktury środki budżetowe będą się zmniejszać, bo pochodzą one właśnie z gospodarki. A zatem, zgodnie z prognozami ekonomicznymi, w nadchodzących latach musimy się liczyć z uszczupleniem tych środków. Ponadto, zgodnie z zasadami Unii Europejskiej, wsparcie ze środków publicznych powinno być sukcesywnie ograniczane.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#ElżbietaBarys">Zatem zarówno droga do zmniejszania bezrobocia, jak i do rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw, wiedzie poprzez stworzenie w Polsce okołobiznesowych struktur gospodarczych. Przy czym w tym względzie wcale nie musi być wykorzystywany większościowy, strategiczny kapitał zagraniczny. Z dotychczasowych doświadczeń wiemy bowiem, że zarówno technologie, jak i opracowania naukowe o charakterze teoretycznym masowo importowane są do naszego kraju, natomiast coraz mniej słyszy się o wdrażaniu naszych krajowych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RomanKulesza">Dobrze się stało, że posiedzenie Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw odbywa się w Lesznie. Po zmianie mapy administracyjnej kraju okazało się, że rejon leszczyński ma najwięcej małych i średnich przedsiębiorstw przypadających na 1000 mieszkańców. W tym względzie zostawiamy w tyle nawet sam Poznań.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#RomanKulesza">W tym kontekście muszę powiedzieć, że z wielką satysfakcją wysłuchałem wypowiedzi posła Jerzego Budnika, który opowiada się za kierowaniem środków pomocowych również do regionów o wysokim poziomie gospodarczym i wielopokoleniowej tradycji kupieckiej. Z tego też względu cieszę się, że wobec posłów Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw lokalni przedsiębiorcy będą mogli przedstawiać swoje uwagi i opinie.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#RomanKulesza">Raz jeszcze chciałbym odwołać się do wypowiedzi posła Jerzego Budnika, choć w nieco innym kontekście. Otóż chyba wszyscy tu obecni pamiętają, że w rejonie Leszna kwitła nie tylko odrębna przedsiębiorczość, ale także rolnictwo było niejako wyznacznikiem poziomu życia tego regionu. Jednak teraz sytuacja się zmieniła i produkcja rolna, ze znanych powodów, znacznie podupadła. Boję się, że niejako przez analogię, niewłaściwymi posunięciami możemy spowodować, że małe i średnie firmy stracą swój dotychczasowy impet.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#RomanKulesza">Z tego też powodu trzeba wysłuchać ludzi, którzy tu na miejscu prowadzą małe i średnie przedsiębiorstwa, a którzy w bardzo znacznym stopniu obawiają się dekoniunktury oznaczającej kres dla wielu firm. Być może statystyki obrazujące stan gospodarki rejonu leszczyńskiego są nieco mylące dla osób z zewnątrz, gdyż nie obejmują firm zatrudniających do pięciu pracowników. A takich właśnie przedsiębiorstw na naszym terenie jest najwięcej. Taka sytuacja oznacza, że zagrażająca dekoniunktura „uderzy” właśnie w te najmniejsze zakłady. Gdyby tak się stało gospodarka w skali kraju poniosłaby niepowetowane straty, gdyż znaczna część PKB pochodzi z małych i średnich przedsiębiorstw. Natomiast przemysłowe kolosy wbrew olbrzymim nadziejom, pierwotnie w nich pokładanych, nie spełniły ekonomicznych oczekiwań. Mamy tego przykłady, jak choćby dramatyczne załamanie Daewoo, które w ostatnich miesiącach wstrząsnęło tym zakładem.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#RomanKulesza">Natomiast historia uczy, że bardzo trudno jest zlikwidować kilka tysięcy małych i średnich przedsiębiorstw, gdyż są one nader, mobilne i elastyczne, co oznacza, że bardzo szybko dostosowują się do potrzeb rynku. Jednak, aby firmy tego sektora zachowały swoją pozycję w gospodarce, muszę otrzymać odgórne dyspozycje o charakterze strukturalnym. Jest to cały splot problemów, jak choćby tych, które wiążą się z obecnym systemem podatkowym. Przy obecnych obciążeniach fiskalnych swoją pozycję z łatwością mogą zachować duże przedsiębiorstwa, natomiast małe popadają w finansowe tarapaty, a w najgorszej sytuacji są firmy, w których pracują 1–2 osoby.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#RomanKulesza">W trakcie wczorajszych obrad, podczas dyskusji na temat powszechności samorządów, bardzo cenne uwagi przedstawił poseł Jacek Piechota mówiąc, że nader istotne jest artykułowanie potrzeb samorządów.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#RomanKulesza">Po tych uwagach przechodzę do zasadniczego wątku dzisiejszego posiedzenia, to jest do programu wsparcia adresowanego do małych i średnich przedsiębiorstw. O funduszach, które miały być przeznaczone na ten cel słyszeliśmy już od dawna. Sam uczestniczyłem w kilku posiedzeniach różnego rodzaju komisji, które zajmowały się małymi i średnimi przedsiębiorstwami, jednak do Leszna do chwili obecnej nic z tych środków nie dotarło. Do tej pory, nawet z dość znacznym powodzeniem, radzimy sobie sami, podejmując różnego rodzaju lokalne inicjatywy. Właśnie w Lesznie powstała Izba Gospodarcza i jeden z pierwszych sejmików gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#RomanKulesza">Dlatego też proszę, aby opinie i wnioski, przedstawione na tym posiedzeniu zostały uwzględnione w dalszych pracach Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw. W materiałach przygotowanych na dzisiejsze obrady zawarte zostały liczby obrazujące leszczyńską gospodarkę, obrazujące też rolę małych i średnich przedsiębiorstw w pejzażu ekonomicznym tego regionu. Myślę, że właśnie małe i średnie firmy powinny zostać zwolnione z różnego rodzaju podatków, które w obecnej dobie bardzo ograniczają ich możliwości inwestycyjne.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#RomanKulesza">Wiadomo, że rozproszone podmioty gospodarcze nie mogą artykułować na forum publicznym swoich potrzeb i dlatego nie mogą się „przebić”.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#RomanKulesza">Wypada mi tylko życzyć, aby obecna Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw przekazała swojej następczyni wszystkie problemy, w jakie w obecnych uwarunkowaniach uwikłane są małe i średnie firmy. Tylko zrozumienie ich potrzeb na szczeblu centralnym pozwoli na znalezienie dla przedsiębiorstw tego sektora należnego im miejsca w całościowo traktowanej polskiej gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#RomanKulesza">Odwołam się w tym względzie do doświadczeń ostatnich dni. Otóż zamknięcie granicy dla używanych samochodów boleśnie uderzy w bardzo liczne warsztaty rzemieślnicze zlokalizowane wokół Leszna. Warsztaty te działające szczególnie w małych miejscowościach, charakteryzujących się bardzo wysoką stopą bezrobocia, zatrudniały setki osób, które teraz pozostały bez pracy. Cóż, to poselskie lobby, skupione wokół warszawskiej i lubelskiej fabryki samochodów spowodowało tak drastyczne zmiany celne.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#RomanKulesza">Analogiczne zdarzenia rozegrały się przed dwoma laty, przy czym wówczas „na tapecie” był krajowy przemysł lekki. Wówczas to minister Janusz Steinhoff, dosłownie miał już na biurku ustawę, na mocy której utrzymane zostałoby sprowadzanie do Polski używanej odzieży. Okazało się jednak, że ustawa ta nie weszła w życie, zaś polski przemysł lekki popadł w poważne tarapaty. Przed kilkoma dniami przeczytałem w „Rzeczpospolitej”, że obecnie „uruchamiane są specjalne preferencyjne kredyty dla odtworzenia przemysłu lekkiego”. A przecież to właśnie postanowienia tych samych ministrów, którzy są do dnia dzisiejszego spowodowały, że obecnie tego przemysłu już praktycznie nie ma. W rejonie Leszna też były zakłady przemysłu lekkiego, po których dzisiaj pozostało tylko wspomnienie.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#RomanKulesza">Podałem tylko dwa przykłady lobbingu, który zaowocował decyzjami nader szkodliwymi dla małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TeresaŁuczka">Wielu moich przedmówców dawało przykłady przemawiające za koniecznością chronienia małych i średnich przedsiębiorstw. Otóż kraje o dojrzałych gospodarkach rynkowych już dawno doszły do tego wniosku. Ale stało się tak chyba dlatego, że duże przedsiębiorstwa stanowią jeden promil wszystkich przedsiębiorstw i zatrudniają ok. 40% ogółu pracujących. Oznacza to, że 60%, a w niektórych krajach nawet 70% pracowników znajduje zatrudnienie w małych i średnich przedsiębiorstwach. Jest to istotne z uwagi na konieczność zachowania właściwej struktury rynku i właściwego, sprawnego mechanizmu konkurencji.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#TeresaŁuczka">Specjaliści niemieccy twierdzą, że dla utrzymania sprawności gospodarki rynkowej wymagana jest odpowiednia liczba małych, odpowiednia liczba dużych i odpowiednia liczba średnich przedsiębiorstw oraz efektywność, jaką kierują poszczególne grupy. Małe i średnie przedsiębiorstwa pozwalają również powstrzymywać procesy monopolizacyjne w gospodarce, co jest bardzo istotne. Wszak wówczas, gdy zachodzą procesy monopolizacyjne, kończy się gospodarka rynkowa. Oczywiście nader istotny jest wpływ małych i średnich firm na poziom zatrudnienia w danym regionie. W początkach lat 90., kiedy w Unii Europejskiej duże przedsiębiorstwa zlikwidowały 1 mln stanowisk pracy, małe i średnie w tym samym czasie utworzyły 2.500 tys. miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#TeresaŁuczka">A zatem przedstawione dane dowolnie świadczą o olbrzymiej roli małych i średnich przedsiębiorstw w gospodarce danego kraju, powiedziałbym nawet, że firmy tego sektora odgrywają wręcz generalną rolę.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#TeresaŁuczka">Mój przedmówca wspomniał m.in. o słabościach statystycznych. Proszę państwa, to już się ociera o skandal, że my nie dysponujemy pełną statystyką zatrudnienia w małych i średnich firmach. Oczywiście są dane pokazujące, ile małych i średnich firm zatrudnia 1–5 osób, odrębnie natomiast ujęte zostały te, w których liczba pracowników przekracza liczbę 5.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#TeresaŁuczka">Natomiast w Niemczech sprawozdawczość dotycząca małych i średnich przedsiębiorstw, dokonywana jest co miesiąc. Właśnie co miesiąc urzędy poszczególnych landów analizują najnowsze dane. W 1995 r., gdy byłam w Badenii-Wirtembergii, pewnego dnia wszystkie dzienniki radiowe i telewizyjne rozpoczynały się od informacji, iż rząd zwołuje nadzwyczajne posiedzenie wszystkich agend i przedstawicielstw, które związane są z małymi i średnimi przedsiębiorstwami, gdyż w minionym miesiącu nieco wzrosła liczba bankrutujących małych i średnich przedsiębiorstw. W tej sytuacji rząd uznał, że natychmiast musi wszcząć jakieś działania. Powtarzam — szczegółowe analizy prowadzone są co miesiąc, podczas gdy w Polsce nie wiemy, czy mamy 1.900 tys., czy też 3 mln małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#TeresaŁuczka">Dane pomiędzy REGON z urzędami skarbowymi są wręcz rozbieżne. Nie wykorzystuje się w ogóle statystyki urzędów skarbowych, które są podstawowym źródłem informacji dla zachodniej gospodarki. W urzędach skarbowych w zasadzie skumulowane są wszystkie niezbędne dane. Przy dzisiejszej technice komputerowej przetwarzanie tych danych, nawet codziennie, nie stanowi żadnego problemu.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#TeresaŁuczka">Nie są też wykorzystywane dane banków, jeśli chodzi o kredyty, a dokładniej o liczbę tych przedsiębiorstw, które nie wnoszą spłat z racji zaciągniętych pożyczek. A przecież te dane są, trzeba tylko do nich sięgnąć. W tym wypadku potrzebna jest chyba interwencja rządu, która pozwoliłaby na usprawnienie statystyki prowadzonej na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw. Nie bardzo wiem, jak autorytatywnie można mówić o czymś, o czym tak naprawdę nie ma się pojęcia.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#TeresaŁuczka">Trzeba by też odpowiedzieć na zasadnicze pytanie, jak należy wspierać małe i średnie przedsiębiorstwa. O tym, że przede wszystkim kapitałowo nie trzeba chyba mówić. Na przykład w Austrii w tej chwili wprowadzono sięgające 80% poręczeń rządu dla drobnych inwestorów, którzy inwestują w udziały kapitałowe. Tym samym rozwiązana została sprawa centralnej tabeli ofert. 80% poręczenia jest to dobry papier wartościowy, a więc myślę, że każdy drobny inwestor byłby czymś takim zainteresowany. Czym jest kapitał własny w przedsiębiorstwie, o tym wszyscy obecni doskonale wiedzą.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#TeresaŁuczka">Godzi się przedstawić nieco uwag na temat kredytów. Otóż w dotychczasowej dyskusji dosłownie na moment pojawił się głos, że kredyty są zbyt drogie. Przede wszystkim trzeba sobie wyjaśnić, co to znaczy drogi kredyt. Kredyt jest funkcją różnych wskaźników gospodarczych, w tym inflacji, a zatem nie może być tani. Żaden bank komercyjny na świecie nie ma zapisane w statucie, że ma pomagać małemu i średniemu przedsiębiorcy. Przecież to nie jest Caritas ani żaden inny ośrodek pomocy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#TeresaŁuczka">Natomiast jest tu poważne niedopatrzenie państwa, że w momencie, w którym są dopłaty do kredytów rolniczych nie ma analogicznych rozwiązań dla małej i średniej przedsiębiorczości. Przecież są to sytuacje i uwarunkowania bardzo do siebie zbliżone.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#TeresaŁuczka">W trakcie dzisiejszego posiedzenia dane mi było także usłyszeć kilka głosów na temat funduszu poręczeń. Otóż od razu muszę powiedzieć, że od momentu, w którym poręczenia zaczęły dotyczyć dużych przedsiębiorstw, pełen jestem obaw i niepokoju. Mówię w ten sposób, gdyż zgodnie z danymi opublikowanymi przez „Rzeczpospolitą”, w fundusz poręczeniowy dla małych i średnich firm już weszły duże przedsiębiorstwa. Śmiem przypomnieć, że w takiej sytuacji małe i średnie firmy dostaną cokolwiek, aby nie było zarzutów, że zostały pominięte.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#TeresaŁuczka">Moi przedmówcy kilkakrotnie nawiązywali do obecnej polityki podatkowej. Muszę powiedzieć, że jestem zafascynowana przykładem Irlandii, stosującej świadomie politykę ulg podatkowych dla przedsiębiorstw eksportujących. Stosuje też pożyczki spłacane częściowo, adekwatnie do osiągniętych sukcesów gospodarczych. Do 2010 r. część przedsiębiorstw płaci najniższe stawki podatkowe. Na efekty takiej polityki nie trzeba było długo czekać, bo zmiany ekonomiczne następują niebywale szybko. Jest to bez wątpienia wynik świadomej, spójnej i konsekwentnej polityki rządu.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#TeresaŁuczka">Doskonale wiadomo, że jeśli rząd co roku musi zaprezentować w parlamencie sprawozdania z realizacji polityki wobec małych i średnich przedsiębiorstw, to w sprawozdaniu tym muszą być konkrety i wymierne dane.</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#TeresaŁuczka">Jestem przeświadczona, że państwo powinno również pomagać w procesie tworzenia się związków branżowych. Przedsiębiorcy muszą wreszcie zrozumieć, że do pewnego momentu muszą grać na jednym boisku, natomiast konkurencja rozpoczyna się dopiero na samym rynku. Wszystko to, co doprowadza do tego rynku, jest ich interesem branżowym, a zatem ten właśnie element powinien łączyć przedsiębiorców. Z tego też względu szczególną rolę powinny odgrywać izby przemysłowo-handlowe.</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#TeresaŁuczka">Ponadto u nas w ogóle nie lansuje się przykładów dobrych przedsiębiorców, którzy zaczynając od przysłowiowej złotówki, nie tylko dzięki pracowitości i zaangażowaniu stanęli o własnych siłach, ale wręcz wybili się ponadprzeciętność. Natomiast z ekranów telewizyjnych i z gazet krzyczy do nas bieda i bezradność.</u>
          <u xml:id="u-25.15" who="#TeresaŁuczka">W ubiegłym tygodniu cykl bardzo ciekawych artykułów zamieściła „Gazeta Wyborcza”. W jednym z artykułów pokazany był Człuchów, leżący w regionie o bardzo wysokiej stopie bezrobocia, bez reszty pogrążony w marazmie. Natomiast w następnym artykule pokazano co można było zrobić, aby wyjść z tej biedy, jak należ pomóc kompletnie zagubionym ludziom, dla których bezrobocie stało się swojego rodzaju naturalnym stanem życiowym.</u>
          <u xml:id="u-25.16" who="#TeresaŁuczka">Bardzo niedawno brałam udział w kongresie, który odbył się w Wiedniu, poświęconym tworzeniu małych i średnich przedsiębiorstw. I w trakcie tego kongresu przedstawiciel Niemiec wyraził przypuszczenie, że może zbyt wiele wymagamy od małych i średnich przedsiębiorstw. Argumentował, że przecież firmy tego typu prowadzą zazwyczaj ludzie jako tako wykształceni, znający się na swoich problemach produkcyjnych, ale już gubiący się w sprawach natury ogólniejszej, wiążącym się jednak z funkcjonowaniem firm.</u>
          <u xml:id="u-25.17" who="#TeresaŁuczka">W tym kontekście chcę powiedzieć, że z dużą radością powitałam pomysł tworzenia doradztwa na szczeblu powiatów. Proszę zwrócić uwagę, że dzisiaj już przedsiębiorcy nie opowiadają, że muszą przygotować biznesplan. Oni po prostu to robią, gdyż każdy szanujący się przedsiębiorca po prostu wie, że jest to dokument zgoła niezbędny. Problemem natomiast jest dla tych samych przedsiębiorców przygotowanie dobrego wniosku, który ma być podstawą do ubiegania się o fundusze określonego typu. A przecież to powinna być podstawowa wiedza. Każdy z właścicieli firmy powinien wiedzieć do kogo i w jakiej formie należy zwrócić się o przyznanie kredytu z poręczeniem, jak ubiegać się o środki pomocowe z Unii Europejskiej i o pomoc ze środków rządowych. A zatem trzeba w tym zakresie pomóc małym i średnim przedsiębiorcom, nie można ich w żadnym wypadku pozostawić samych sobie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JacekPiechota">Dziękuję bardzo za przypomnienie nam pewnych danych, jak i za sformułowanie bardzo interesujących wniosków, kierowanych również pod naszym adresem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TomaszMalepszy">Ponownie chciałbym wyrazić satysfakcję z naszego spotkania, gdyż dotychczasowy przebieg dyskusji wniósł bardzo wiele cennych elementów do stanu wiedzy o małych i średnich przedsiębiorstwach.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#TomaszMalepszy">W obecnym wystąpieniu najpierw chciałbym scharakteryzować grupę leszczyńskich przedsiębiorców. Obrady Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw odbywają się w mieście 63-tysięcznym, które jest również dowodem rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw. Ów rozwój był kontynuowany nie dlatego, że Leszno w 1975 r. stało się stolicą województwa, ale dlatego, że tu w tym mieście żyją i działają ludzie, będący solą tej ziemi i lokomotywą gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#TomaszMalepszy">Przedsiębiorcy są również wśród radnych, gdyż przedsiębiorcą jest zarówno przewodniczący rady, jak i przewodniczący Komisji Rozwoju Miasta i Gospodarki. Jest też radny pełniący zarazem funkcję prezesa PSS „Społem”. Ale wśród wszystkich równych jest jednak ten pierwszy, czyli Stefan Grys prezes AKWAWIT. Firmę tę widać z całą pewnością nie tylko z Poznania, ale i z Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#TomaszMalepszy">Po tej krótkiej prezentacji chciałbym powiedzieć kilka zdań o leszczyńskiej przedsiębiorczości. Otóż w Lesznie, liczącym 63 tys. mieszkańców, 42 tys. osób jest w wieku produkcyjnym. W mieście zarejestrowanych jest 8 tys. podmiotów gospodarczych, zaś w ciągu ostatnich 2 lat przybyło ich 700. To pokazuje dynamikę rozwoju leszczyńskiej przedsiębiorczości. Wśród zarejestrowanych przedsiębiorstw zatrudnionych jest ponad 50 osób, przybyło w ostatnim czasie 12 nowych podmiotów. Jednocześnie w ciągu ostatnich 2 lat w Lesznie bezrobocie zwiększyło się o ponad 3% co oznacza, że zbliża się już do 10, choć jeszcze niedawno chlubiliśmy się 6-procentową stopą bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#TomaszMalepszy">Ponadto w latach 1999–2000 w Lesznie przybyło w przemyśle prawie 800 miejsc pracy, z czego 400 w roku ubiegłym. Jeśli dodać do tego wzrost zatrudnienia w naszych centrach handlowych okaże się, iż zyskaliśmy ponad 1000 miejsc pracy. Jednocześnie w 2000 r. przybyło aż 150 osób pozostających bez pracy.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#TomaszMalepszy">Chciałbym podać jeszcze jedną informację, istotną dla zobrazowania leszczyńskiego rynku pracy. Otóż, jak wykazują prognozy demograficzne, do 2003 r. w Lesznie przybędzie 2400 bezrobotnych młodych ludzi, co oznacza, że średnio co roku będzie przybywało 120 osób poszukujących pracy.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#TomaszMalepszy">Nie oznacza to, że samorząd nie podejmuje żadnych działań, mających zapobiec sukcesywnemu wzrostowi liczby osób poszukujących pracy. Od pewnego czasu w Lesznie obowiązuje uchwała zarządu miasta, w myśl której przedsiębiorca, który zatrudnił bezrobotnego, korzysta z ulg w opłatach i podatkach lokalnych. Muszę przyznać, że uchwała ta w praktyce stanowiła zbyt małą zachętę dla zatrudniania bezrobotnych. W takiej sytuacji w najbliższych miesiącach przewiduje się wprowadzenie zmian do tejże uchwały, które spowodują, że przedsiębiorcy chętniej będą zatrudniali bezrobotnych.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#TomaszMalepszy">Mówiąc o rozwoju przedsiębiorczości lokalnej, nie można zapominać o tym, że Leszno było jednym z pierwszych miast w kraju, które przygotowało strategię rozwoju. Już w 1997 roku przyjęliśmy strategię perspektywicznego rozwoju miasta, która zgodnie z potrzebami i wyznaniami, jakie niesie każdy dzień, jest odpowiednio modyfikowana. Ten kierunkowy dokument określa strukturę wydatków budżetowych, a także formułuje nasze zadania o charakterze strategicznym. Oczywiście zmiany w strategii nie mają charakteru oderwanych doraźnych działań, ale ustawicznie toczącego się procesu.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#TomaszMalepszy">Chciałbym dodać jeszcze i to, że w wyniku przeprowadzonych badań socjologicznych Leszno określone zostało mianem miasta przyjaznego inwestycjom i biznesowi. Jest to dla nas wielka satysfakcja, choć nie działamy po to, aby znaleźć się wśród 6 miast, które w rankingu uzyskały punktowane miejsce, bo nie o wyróżnienia i zaszczyty nam chodzi, ale o to, aby rozumne działania proinwestycyjne poprawiły jakość życia lokalnej społeczności.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#TomaszMalepszy">Ranking rankingiem, a z drugiej strony notujemy bardzo znaczny przyrost liczby osób pozostających bez pracy. A zatem samą przedsiębiorczością i lokalnymi inicjatywami nie zlikwidujemy bezrobocia, gdyż w tym względzie niezbędne są rozwiązania o charakterze systemowym.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#TomaszMalepszy">Wśród posłów Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw jest wielu działaczy samorządowych i dlatego chcę zapewnić, że leszczyński samorząd czuje się w pełni odpowiedzialny za sprawy publiczne. Nie uciekamy bynajmniej od problemów jakie rodzi bardzo okrojony tegoroczny budżet państwa, które rykoszetem odbijają się na samorządowej rzeczywistości. Nie uchylamy się też od finansowych powinności, które spadają na nas w trakcie roku budżetowego, takich jak konieczność zagwarantowania pedagogom wypłat będących konsekwencją zapisów Karty nauczyciela. Nie bronimy się też przed innymi obciążeniami. I choć nie jest nam łatwo, jakoś sobie do tej pory radzimy. Jednak bardzo nie chcielibyśmy, aby przeciwdziałanie bezrobociu polegało na jednorazowych, może efektownych, ale mało skutecznych pociągnięciach.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#TomaszMalepszy">Myślę, że jedynym racjonalnym wyjściem jest żmudna praca nad regionalnym programem przeciwdziałania bezrobociu i nad programem wspierania przedsiębiorczości. Podejmowanie przedsięwzięć proinwestycyjnych wcale nie musi oznaczać angażowanie środków samorządowych. Natomiast przedsięwzięcia te mogą być finansowane ze środków pozabudżetowych. Pracujemy również usilnie nad tym, aby zachęcić inwestorów do lokowania środków na naszym terenie. W tym względzie operujemy różnymi formami promowania miasta, nie ograniczając się do standardowych wzorów i ogólnie przyjętych schematów. Dla udokumentowania tego stwierdzenia przypomnę, że Leszno było obecne na EXPO 2000, ponieważ stwierdziliśmy, że warto tam być. Nasze przekonanie wynikało z faktu, że w dobie zjednoczenia z Unią Europejską Wielkopolska będzie ściśle współpracowała z Niemcami, a zatem już teraz musimy się zaprezentować z najlepszej strony.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#TomaszMalepszy">Usilnie zabiegamy też o to, aby w Lesznie odbył się X jubileuszowy kongres stowarzyszeń niemiecko-polskich i polsko-niemieckich, co też byłoby kolejną próbą promocji miasta, próbą pokazania potencjału rozwojowego oraz atmosfery sprzyjającej biznesowi.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#TomaszMalepszy">Zarząd m. Leszna pracuje też obecnie nad powołaniem stowarzyszenia gmin na rzecz rozwoju turystyki. Mówiąc o turystyce również spoglądamy na Niemcy, gdyż z uwagi na bliskość granicy nasi zachodni sąsiedzi chyba są tymi właśnie potencjalnymi turystami, na których czekamy. Wszak turystyka, robiona profesjonalnie i z wyczuciem potrzeb, też jest bardzo dobrym biznesem.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#TomaszMalepszy">Turystyka dla regionu Leszna nie jest czymś nowym, gdyż przez całe lata czynne były na naszym terenie atrakcyjne szlaki kajakowe i trasy dla pieszych. Jednak wszystko to w ostatnich latach zostało zniszczone.</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#TomaszMalepszy">Wśród działań podejmowanych na rzecz gospodarki i przedsiębiorczości szczególną rangę nadaliśmy batalii o urząd celny. Tu na tej sali znajdują się ludzie, którzy przyczynili się do tego, że uratowaliśmy leszczyński urząd celny. Inspiratorem zaś całego tego przedsięwzięcia był poseł Wiesław Szczepański. Te nasze boje ocenił dyrektor generalny Glec, stwierdzając, iż jest to jedyny w skali kraju przypadek, w którym samorząd zaangażował własny majątek i środki finansowe po to, aby utrzymać urząd celny nie tylko dla miasta, ale i dla rejonu. Warto było, mogę teraz powiedzieć, aż tak zaangażować się w tę sprawę, gdyż w zasadzie w trakcie każdej wstępnej rozmowy z potencjalnymi inwestorami pada sakramentalne pytanie o urząd celny. Wydatek, co prawda, był pokaźny, ale nie żałujemy poniesionych nakładów, gdyż musimy patrzeć perspektywicznie nie ograniczając się do zabiegów o sprawy dnia dzisiejszego.</u>
          <u xml:id="u-27.16" who="#TomaszMalepszy">Mówiąc o promocji Leszna nie można też pominąć kwestii nauki i oświaty. W tym względzie mamy się czym pochwalić, gdyż w ostatnich latach w Lesznie udało się zlokalizować uczelnię na poziomie licencjackim. Są na sali jej przedstawiciele z prorektorem i kanclerzem.</u>
          <u xml:id="u-27.17" who="#TomaszMalepszy">Uczelnia ta nie mogłaby funkcjonować, gdyby samorząd na jej potrzeby nie wyłożył kilku miliardów złotych. Ze środków samorządowych wsparliśmy tę uczelnię już na starcie, daliśmy jej siedzibę, bezpłatnie przekazujemy też różnego rodzaju obiekty edukacyjne.</u>
          <u xml:id="u-27.18" who="#TomaszMalepszy">Działania te podejmujemy z tej racji, że w istnieniu szkoły wyższej widzimy stworzenie szansy na przeciwdziałanie bezrobociu. Nie chcę być źle zrozumiany, gdyż upraszczając cały ten problem, można powiedzieć, że młody człowiek decydujący się na dalszą naukę, przynajmniej przez 3 lata nie będzie zasilał szeregów bezrobotnych, bo i takie głosy dawało się słyszeć. Nam samorządowcom chodziło o co innego, czyli o wykształcenie. Uzyskanie licencjatu pozwala na lepszą orientację w powikłanej rzeczywistości, na zdobycie bardziej elastycznego podejścia do życia, a tym samym na dostosowanie się do trudnych wymogów gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-27.19" who="#TomaszMalepszy">Ponadto pamiętać trzeba jeszcze i o tym, że przyczynę bezrobocia upatruje się w niewłaściwym, nie pasującym do gospodarczych realiów, profilu szkół średnich. W obecnym stanie potencjału inwestorzy oczekują, że na miejscu znajdą ludzi o poszukiwanych przez siebie kierunkach wykształcenia. A zatem tylko takie ukierunkowanie kształcenia, które zagwarantuje absolwentom zatrudnienie, ma sens i rację bytu. Na ten temat niejednokrotnie dyskutujemy w zarządzie miasta, oceniając potrzeby i możliwości, analizując rynek pracy i lokalne szkolnictwo. Te obie sprawy nie mogą od siebie odbiegać, muszą być kompatybilne, gdyż w przeciwnym przypadku co roku będziemy mieli do czynienia z tysiącami nikomu niepotrzebnych absolwentów, bezskutecznie poszukujących pracy.</u>
          <u xml:id="u-27.20" who="#TomaszMalepszy">Jako samorządowcy podejmujemy decyzje, które powinny sprzyjać lokalnej przedsiębiorczości. Do nich, o czym już wspomniałem wcześniej, należało podjęcie uchwały o ulgach i zwolnieniach z opłat i podatków lokalnych tych przedsiębiorców, którzy zatrudnią osoby pozostające bez pracy. Jednakże, jak wykazała praktyka, wobec bardzo wysokich kosztów pracy, te ulgi, które może zaproponować samorząd, są zbyt małe, aby miały charakter motywujący właścicieli firm do zatrudniania bezrobotnych.</u>
          <u xml:id="u-27.21" who="#TomaszMalepszy">Jednak o kosztach pracy i kosztach pozyskiwania kapitału nie decydują lokalne władze, a parlament i rząd. A zatem są to problemy rozstrzygane przez elity polityczne. Oczywiście mówiąc o przedsiębiorczości, nie można pominąć kwestii konkurencyjności produktów wytwarzanych przez małe i średnie firmy. Jednak jest to problematyka nader złożona i nie pora ani czas po temu, aby ją szczegółowo omawiać.</u>
          <u xml:id="u-27.22" who="#TomaszMalepszy">Chciałbym powiedzieć, iż mamy pełną świadomość, że musimy rozwiązać bardzo wiele problemów, zanim Leszno stanie się takim ośrodkiem, jaki sobie wymarzyliśmy - prężnym, nowoczesnym i zamożnym. Oczywiście, aby tak się stało, najpierw muszą zostać wypracowane rozwiązania o charakterze systemowym, gdyż tylko one zagwarantują ciągłość i efektywność podejmowanym działaniom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#BogdanGolik">Po tych ciepłych słowach pana prezydenta Tomasza Malepszego oraz prezesa Romana Kuleszy, pokazujących przedsiębiorczość leszczyńską i jej współpracę z samorządem terytorialnym, właściwie nie pozostaje już nic do dodania. Myślę, że najlepszym komentarzem do tych wypowiedzi będzie popołudniowa wizyta Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw w czterech leszczyńskich firmach. Nasi goście będą mogli osobiście przekonać się jeszcze dzisiaj, jak ta przedsiębiorczość funkcjonuje. Oczywiście nie oznacza to, że leszczyńskie firmy nie mają kłopotów i problemów, cóż wpisane są w pejzaż całej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#BogdanGolik">Cieszę się, że do Leszna przyjechała właśnie Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw, gdyż z tej Komisji „wyszło” najwięcej ustaw okołobudżetowych. To właśnie posłowie tego gremium w sposób nader sprawny i profesjonalny pracują nad konstruowaniem ram prawnych, niezbędnych dla efektywnego działania małych i średnich firm.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#BogdanGolik">Mówię to jako stały przedstawiciel Krajowej Izby Gospodarczej, uczestniczący co dwa tygodnie w obradach Komisji.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#BogdanGolik">Przechodząc do nieco innego tematu chcę przypomnieć, że przed rokiem w Rydzynie, odległej od Leszna 11 km, z inicjatywy samorządu gospodarczego, została zorganizowana konferencja, której patronował minister gospodarki. Przedmiotem obrad było podsumowanie funkcjonowania parków technologicznych w Polsce. Okazało się wówczas, że w ostatnim czasie powstało aż kilkanaście takich parków. Niestety, poza jednym prowadzącym w Poznaniu działalność komercyjną, pozostałe nie podjęły działalności. Parki te powstały z inicjatywy samorządów terytorialnych, uczelni, często też samorządów gospodarczych i miały być kreatorami innowacyjności, tworzenia nowych miejsc pracy, a także kreatorami obniżania kosztów ponoszonych przez firmy.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#BogdanGolik">Tego typu parki technologiczne, które u nas się „nie przyjęły”, z wielkim powodzeniem funkcjonują w Unii Europejskiej. Najlepszym tego przykładem są kłopoty, gdzie nader efektywnie działają inkubatory przedsiębiorczości i parki technologiczne, mające olbrzymi wpływ na gospodarkę.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#BogdanGolik">Na wspomnianej konferencji starano się dociec, co spowodowało, że tak potrzebne parki technologiczne poniosły klęskę zanim jeszcze zaczęły działać. Otóż nie miały one realnych szans na podjęcie działania, gdyż nie otrzymały finansowego wsparcia ze strony rządu, a przecież można było przeznaczyć na ten cel pieniądze z Komitetu Badań Naukowych, z programów budżetowych, czy też ze środków pozabudżetowych. Tak się jednak nie stało i w zasadzie olbrzymie zaangażowanie samorządów, przedsiębiorców oraz życzliwość banków poszły na marne.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#BogdanGolik">W tej sytuacji nader usatysfakcjonowała mnie informacja zamieszczona w programie wsparcia dla małych i średnich firm, w którym czytamy, iż w latach 2001–2002 na tego typu inicjatywy przeznaczone zostały pewne środki finansowe.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#BogdanGolik">Myślę, że po dzisiejszym posiedzeniu zarówno leszczyński samorząd jak i przedsiębiorcy zainteresują się założeniem może nie parku technologicznego, ale inkubatora przedsiębiorczości, bo Leszno jest doskonałym na to miejscem. Stworzenie inkubatora przedsiębiorczości umożliwiłoby tańsze zakładanie firm oraz proponowanie nowoczesnych technologii, podobnie jak to robią Niemcy czy też Amerykanie.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#BogdanGolik">Ale cóż, sama informacja o nakładach na tworzenie inkubatorów przedsiębiorczości nie w pełni mnie satysfakcjonuje. Dlatego też chciałbym zapytać pana ministra Olgierda Dziekońskiego, jakie środki wchodzą w grę oraz w jaki sposób praktyczny będą one wykorzystywane. Interesuje mnie ta kwestia, gdyż do tej pory informowani byliśmy o teoretycznych założeniach, o propozycjach rozwiązań, które nie satysfakcjonują ani przedsiębiorców, ani też posłów Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw. A zatem proszę o konkretne informacje do kogo mamy się zwracać w kwestiach finansowych, czy ma to być marszałek województwa, czy też pan minister. Nie wiem też, czy nasze propozycje powinny być zapisane w przyszłorocznej strategii regionalnej, czy musimy aplikować o te środki do pana ministra, czy może do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#BogdanGolik">A zatem proszę o informację, w jaki sposób możemy pozyskać środki na małą i średnią przedsiębiorczość oraz jak zarząd miasta może skorzystać ze środków na założenie inkubatora przedsiębiorczości czy też innej, praktycznej formy wsparcia małych i średnich firm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#HieronimNowak">Obraz współczesnej gospodarki kształtują przede wszystkim olbrzymie, ponadnarodowe koncerny, specjalizujące się w produkcji i sprzedaży dóbr konsumpcyjnych oraz małe i średnie przedsiębiorstwa, wypełniające, jak wykazują doświadczenia, lukę rynkową. A jest to luka pozostawiona właśnie przez te olbrzymie koncerny. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że procesów globalizacji rynku i dywersyfikacji produkcji po prostu nie da się już odwrócić. W związku z tym tak ważną staje się sprawa efektywnego funkcjonowania małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#HieronimNowak">Muszę powiedzieć, że w wystąpieniach przedstawicieli rządu oraz agencji zajmującej się problematyką małych i średnich firm, zabrakło mi nie programów, ale sposobów ich realizacji, jak również konkretnych terminów podejmowania poszczególnych przedsięwzięć.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#HieronimNowak">W tym kontekście chcę przypomnieć, że w każdym szanującym się przedsiębiorstwie do programów dołączone są harmonogramy. A więc mówi się nie tylko o programie, jako zadaniu, ale także o sposobie realizacji, jak również o odpowiedzialnym terminie, następnie zaś rozlicza się z efektów działalności.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#HieronimNowak">W związku z tym jestem przeświadczony, że program wsparcia dla małych i średnich firm powinien być w racjonalny sposób wdrażany przez rządowe agencje. Oczywiście z zachowaniem wymienionych zasad i reguł, które powinny towarzyszyć realizacji każdego poważnego programu.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#HieronimNowak">Wszak wiadomo, że małe i średnie przedsiębiorstwa najdotkliwiej odczuwają brak kapitału. Zgadzam się w tym kontekście z opinią zaprezentowaną przez przedstawicielkę Politechniki Poznańskiej, że rolą banków nie może być „zabawa” we wspieranie małych i średnich firm. Natomiast to rząd, przedkładający programy wsparcia, do końca powinien pilotować ten problem. Jeśli instalacja, jak słyszymy, zamyka się w 6–7%, to dlaczego kredyt obciążony jest tak wysokimi stopami procentowymi? Na te i podobne pytania przedsiębiorcy — niestety — nie uzyskują odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#HieronimNowak">Pamiętać też trzeba, że wsparcie to nie tylko kapitał w czystej firmie, ale także nakłady niezbędne dla prowadzenia badań rynkowych, czy też środki na tzw. rozwój produktów oraz na testowanie rynku. A wszystkie wymienione elementy mają dla małych i średnich firm wręcz kapitalne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#HieronimNowak">Następna sprawa, którą chcę poruszyć, mieści się w kategoriach organizacyjnych. Na przykład jestem przeświadczony, że jak najszybciej należy zmienić formułę organizacyjno-majątkową tak, aby umożliwić przekształcanie się niektórych przedsiębiorstw w spółki prawa handlowego.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#HieronimNowak">W chwili obecnej takim przekształceniom mogą się poddawać spółki cywilne. Zatem nie widzę przeszkód po temu, aby podobną regułę zastosować wobec różnego rodzaju spółdzielni, w tym również inwalidów.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#HieronimNowak">Co prawda przygotowany został projekt uregulowania prawnego, normujący tę kwestie, ale nie był to projekt dobry, a zatem wypada się tylko cieszyć, że Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw po prostu go odrzuciła. Skoro złe propozycje zostały odrzucone, to automatycznie trzeba podjąć pracę nad takim projektem, który zyska aprobatę zainteresowanych środowisk.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#HieronimNowak">Z mojej wiedzy wynika, że wiele przedsiębiorstw uginających się pod brzemieniem płatności, którym nie mogę sprostać, wyszłoby „na prostą” po otrzymaniu zastrzyku finansowego od inwestora strategicznego. Dzisiaj jednak nie jest to możliwe w sytuacji, gdy przedsiębiorstwa te są spółdzielniami. Z terenowych firm wiem, że są chętni do zainwestowania w różnego rodzaju spółdzielni, jednak w obecnym stanie prawnym jest to niewykonalne. Natomiast proces obejścia prawa, polegający na zlikwidowaniu spółdzielni, trwa ponad rok.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#HieronimNowak">Na racjonalne rozwiązanie czeka też kwestia finansowania lub choćby dofinansowanie udziału w targach małych i średnich firm. Co prawda funkcjonują w tym względzie pewne rozwiązania, ale są one dla nas dalece niesatysfakcjonujące. Muszą to bowiem być rozwiązania systemowe, niezależne od woli urzędnika. Myślę, że zadowalający byłby zapis w programie wsparcia, że firmy zatrudniające do 25 osób, otrzymują na uczestnictwo w targach dotację w wysokości 2 tys. zł, do 50 osób - 5 tys. zł, do 100 osób - 10 tys. zł. Oczywiście podałem tylko przykładowe rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#HieronimNowak">Zasada finansowania bezwzględnie powinna być rozstrzygnięta w programie wsparcia. Nie może być tak, aby właściciel małej i średniej firmy musiał jechać do Warszawy, wyczekiwać godzinami na korytarzu i „czapkować” przed urzędnikiem, aby ten zechciał przyznać mu jakieś pieniądze. Jeśli zasada dotowania uczestnictwa w targach oraz innych imprezach handlowych zostanie zapisana w programie, wówczas każdy przedsiębiorca będzie wiedział, co mu się należy i czego może oczekiwać.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#HieronimNowak">Muszę powiedzieć, że „chwyciła mnie żałość” po obejrzeniu wiosennych Targów Poznańskich 2001. Myślę, że dla osób biorących udział w obecnym posiedzeniu, sprawa nie wymaga odrębnego komentarza.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#HieronimNowak">Bardzo bulwersująca dla małych i średnich firm jest też praktyka odraczania płatności przez te podmioty, na rzecz których firmy te wykonały jakieś zamówienie. Mam w tym względzie fatalne doświadczenia. Otóż moje dobrze prosperujące przedsiębiorstwo stanęło do przetargu ogłoszonego przez Polskie Koleje Państwowe na wykonanie olbrzymiej liczby krawatów dla pracowników. Przetarg ten wygrałem, gdyż moja oferta była najtańsza, jednak pieniędzy za zrealizowane zamówienie nie ujrzałem przez 1,5 roku.</u>
          <u xml:id="u-29.14" who="#HieronimNowak">Mało tego, prezes przedsiębiorstwa, odpowiedzialny za sprawy finansowe, oświadczył mi, że było wielką nierozwagą zawieranie kontraktu z PKP. W takim razie trzeba zapytać po co kolej ogłasza przetarg, skoro nie ma szans na opłacenie podpisanego kontraktu. Wypada tylko powiedzieć, że takich rzeczy robić nie wolno.</u>
          <u xml:id="u-29.15" who="#HieronimNowak">A zatem chylę czoło przed Komisją Małych i Średnich Przedsiębiorstw, która przygotowała projekt regulacji prawnej, dotyczącej terminów płatności. Jest to dla małych i średnich firm czasami kwestia dalszego funkcjonowania, gospodarczego „być albo nie być”.</u>
          <u xml:id="u-29.16" who="#HieronimNowak">Chciałbym jeszcze poświęcić kilka słów kwestii odpolitycznienia indywidualnych decyzji. W tym względzie pretensje w równej mierze można kierować do przedstawicieli i lewej, i prawej strony areny politycznej. Niezależnie od tego, kto był przy władzy, decyzje miały jednak podtekst polityczny. Myślę, że najwyższy już czas po temu, aby skończyć z taką praktyką, która nie służy ani nikomu, ani też niczemu.</u>
          <u xml:id="u-29.17" who="#HieronimNowak">Przykładem może być niegospodarność i marnotrawstwo olbrzymich kwot, które znajdowały się w dyspozycji Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Miliardy po prostu szły w błoto, obecnie zaś padają te przedsiębiorstwa, które otrzymały najwięcej pieniędzy z tego źródła.</u>
          <u xml:id="u-29.18" who="#HieronimNowak">Rozstrzygnięcia wymaga też sprawa umożliwienia małym i średnim firmom posiłkowania się środkami wspólnymi. Obok mnie siedzi człowiek, który przez 30 lat był prezesem jednej ze spółdzielni. I dla niego możliwość korzystania ze środków spółdzielczego funduszu rozwoju na szczeblu krajowym była wielką sprawą. To były wspólne środki, dzięki którym można było tworzyć nowe miejsca pracy. Dzisiaj fundusz ten został zlikwidowany ze względów politycznych, a w gospodarce tego nie wolno robić.</u>
          <u xml:id="u-29.19" who="#HieronimNowak">Jest też jeszcze nader bulwersująca kwestia wywiązywania się organów państwowych z zawartych umów. Nie może być tak, aby w rejonowych urzędach pracy w cały kraju tysiące podpisanych umów na zatrudnienie bezrobotnych, za którymi „nie poszły” odpowiednie środki finansowe, co oznacza, że przedsiębiorstwa, które uwierzyły w moc tych umów, nadaremnie czekają na obiecane pieniądze. Jest to sytuacja wręcz żenująca.</u>
          <u xml:id="u-29.20" who="#HieronimNowak">W trakcie dzisiejszego posiedzenia dane mi było usłyszeć, że dla wdrożenia programów wsparcia, adresowanych do małych i średnich firm, trzeba stworzyć nowe, silne struktury i zatrudnić profesjonalistów. Otóż uważam, iż jest to jakieś nieporozumienie, gdyż z powiatem i miastem mamy fachowców znających realia i uwarunkowania typowe dla danego rejonu. Ludzie ci potrafią dobrze dzielić środki, które mają być przekazane małym i średnim firmom.</u>
          <u xml:id="u-29.21" who="#HieronimNowak">Tyle uwag chciałem wnieść w kontekście projektowanej realizacji tych pięknych, rządowych programów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JacekPiechota">Panie prezesie, siłą rzeczy muszę się ustosunkować do niektórych pana stwierdzeń. Otóż chcę przypomnieć, że w dużej mierze sama spółdzielczość zadecydowała o tym, że projekt ustawy o przekształcaniu spółdzielni w spółki prawa handlowego został przez parlament odrzucony w pierwszym czytaniu. Natomiast problem polega na tym, że pracę nad projektem ustawy rozpoczyna się po pierwszym czytaniu, co oznacza, że ustawa ta mogła być w Sejmie doskonalona. Niestety, opór materii i nacisk środowisk spółdzielczych spowodowały, że ustawa została odrzucona w pierwszym czytaniu. W związku z tym nie mieliśmy żadnych szans na to, aby pracować nad projektem.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JacekPiechota">Zgadzam się z moim przedmówcą, że procedura przekształcenia spółdzielni w spółkę prawa handlowego poprzez wykorzystanie „ścieżki likwidacyjnej” jest żmudna i kosztowna. Ale nie dano nam szans na opracowanie innego rozwiązania prawnego. Podczas spotkania z prezesami spółdzielni, które odbyło się w Spale, większość obecnych opowiadała się za przyjęciem projektu. Jednak stanowisko Naczelnej Rady Spółdzielczej zdecydowało o tym, że stało się inaczej.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JacekPiechota">Natomiast w zupełności zgadzamy się z panem Hieronimem Nowakiem w kwestii terminów płatności, stąd zaangażowanie Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw w ten problem.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JacekPiechota">To struktury państwa muszą rozpocząć egzekwowanie zaległych płatności, również od państwowych podmiotów, przestrzegając podpisanych terminów finansowego sfinalizowania zawartych umów.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JacekPiechota">Kolejną sprawą, poruszoną przez mojego przedmówcę, było odpolitycznienie decyzji. Otóż o odpolitycznieniu decyzji tak naprawdę będziemy mogli mówić dopiero wówczas, gdy przedsiębiorczość będzie samorządna. Bowiem bez apolitycznego samorządu gospodarczego nigdy nie zdołamy odpolitycznić podejmowanych decyzji gospodarczych. Niestety, niektórzy przedsiębiorcy też tego nie rozumieją, podobnie jak niektórzy działacze organizacji przedsiębiorców. Wczoraj o sprawie tej mówiłem na spotkaniu z przedstawicielami Wielkopolskiego Klubu Kapitału. Jeżeli pan prezes Kornowski uważa, że jednym słusznym rozwiązaniem byłoby stworzenie partii przedsiębiorców, to myślę, że niczego gorszego dla samej przedsiębiorczości chyba już nie da się wymyślić.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#JacekPiechota">Natomiast dzisiaj potrzebny nam jest jak powietrze silny samorząd gospodarczy, który będzie kontrolował urzędników, który będzie partnerem dla władz publicznych każdego szczebla i który będzie pierwszym forum ścierania się poglądów samych przedsiębiorców i miejscem wypracowywania różnych stanowisk. Ale nie chcę drążyć tego tematu, gdyż poświęciliśmy mu cały wczorajszy dzień.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#JacekPiechota">Oddaję głos przewodniczącemu Rady Miasta Leszna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WojciechRajewski">Chciałbym nawiązać do informacji, którą przekazał prezydent Leszna. Otóż przed dwoma dniami w Lesznie odbyła się wspólna sesja Rady Miasta Leszna i Rady Powiatu. Tematem tej sesji było bezrobocie, rosnące wręcz skokowo w tym gospodarczym i zasobnym regionie. Jest zatem zjawiskiem wielce niepokojącym gwałtowny wzrost bezrobocia w ciągu ostatnich 2 lat, w tym to czasie liczba bezrobotnych zwiększyła się aż o 70%.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WojciechRajewski">Sesja, do której nawiązuję, trwała przez wiele godzin, a podstawą do dyskusji były materiały przygotowane przez urząd pracy, izbę gospodarczą oraz radę zatrudnienia. Było nad czym dyskutować, o wadze tej dyskusji świadczy fakt, iż w jej wyniku przedstawiono aż 91 wniosków i postulatów. Co prawda nie było czasu, aby dyskusję tę usystematyzować i przetworzyć na zwięzłą informację, jednak już teraz, na gorąco, można pokusić się o kilka stwierdzeń. Otóż zasadnicza konkluzja ogranicza się w zasadzie do tego, że bezrobocie na terenie, który stoi małymi i średnimi firmami, jest swojego rodzaju zjawiskiem wtórnym i stanowi odbicie aktualnego stanu gospodarki państwa i finansów publicznych.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#WojciechRajewski">Ponadto stwierdzono, że niezależnie od zewnętrznych uwarunkowań samorząd terytorialny może i powinien podejmować określone decyzje, ważne dla lokalnego rynku pracy. Jednocześnie stwierdzono, że jednak w tym zakresie pole manewru jest dość ograniczone. Już wspominał o tym prezydent Leszna, że Zarząd Miasta próbuje uaktualnić pewne preferencje, ale element ten tylko w minimalnym stopniu poprawi obecną bardzo trudną sytuację na rynku.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#WojciechRajewski">W trakcie sesji stwierdzono, że pewną pozytywną rolę mogą odegrać inicjatywy o charakterze ponadregionalnym, takie jak program budowy dróg ekspresowych. Padła propozycja, aby położyć szczególny nacisk na drogę krajową nr 5, aby zrzeszyć powiaty i gminy zlokalizowane wzdłuż tej drogi, na odcinku pomiędzy Poznaniem a Wrocławiem. Być może uda się przyspieszyć realizację tego właśnie odcinka. Przy okazji pojawił się jeszcze inny wątek komunikacyjny, dotyczący połączenia drogowego wschód-zachód. Przecież to właśnie krajowa droga nr 12 jest jednym z najkrótszych połączeń wschodu z zachodem. Ten szlak komunikacyjny daje jeszcze szanse na stworzenie warunków do poprawy sytuacji w małych i średnich przedsiębiorstwach, a tym samym na rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#WojciechRajewski">Jednak bez pewnych decyzji rządowych, od których zależy stymulacja gospodarki w skali kraju, nie może być mowy o poprawie sytuacji na rynku lokalnym. Jest to stara prawda, że o losie firm decyduje popyt na produkty przez nie wytwarzane i oferowane usługi. Natomiast dla zwiększenia popytu muszą być podjęte decyzje pobudzające całą gospodarkę.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#WojciechRajewski">Są to podstawowe informacje, wynikające z dyskusji, jaka odbyła się w trakcie wspólnej sesji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ZbigniewHaupt">Chciałbym zilustrować rolę powiatu w gospodarce. Jednak zanim przejdę do konkretów, chciałbym zdefiniować pojęcie „powiat samorządowy”. Otóż jest to były urząd rejonowy, do którego dołączono zadanie komunikacyjne, ochrony środowiska, rolnictwa, lecznictwa, kultury, oświaty oraz kultury fizycznej. Przy czym od razu trzeba wyjaśnić, że 85% zadań wykonywanych przez powiat, ma charakter zadań zleconych przez administrację rządową.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#ZbigniewHaupt">Samorządność w powiecie w pierwszym roku wycenialiśmy na 6%, w drugim na 7%, teraz zaś prawie na 8%. Mogę mówić w ten sposób, gdyż tyle jest samorządności, ile dochodów własnych powiatu. Co prawda teoretycznie mamy możliwość przesunięcia środków na najpilniejsze wydatki. Jednak w praktyce, żadna z subwencji nie jest do ruszenia. Bo proszę uszczknąć cokolwiek z subwencji oświatowej lub drogowej.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#ZbigniewHaupt">Spójrzmy teraz na samorządy od strony formalnej. Otóż każda gmina i każdy samorząd, poza powiatowym, musi stworzyć plan rozwoju gospodarczego albo strategię. Natomiast powiat został pozbawiony takiego instrumentu.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#ZbigniewHaupt">Oczywiście nikt nam nie zabrania tworzenia najpiękniejszych wizji rozwoju powiatu i konstruowanie planów na przyszłość, ale pamiętać trzeba, że za darmo nikt tego nie zrobi. Nawet gdyby samorząd zadecydował o wyłożeniu środków na przygotowanie „powiatowej strategii”, to wówczas starosta musiałby się tłumaczyć przed regionalną izbą obrachunkową, gdyż nie ma podstaw prawnych po temu, aby w ten sposób zadysponować samorządowymi pieniędzmi.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#ZbigniewHaupt">Powszechnie używa się pojęcia „szczeble samorządowe”, lecz w rzeczywistości pojęcie to jest czystą fikcją. Wystarczy tylko przyjrzeć się temu, jak zachowuje się wójt lub burmistrz w roli radnego powiatu. Otóż bywa, że taki samorządowiec w powiecie upatruje wyłącznie możliwość uzyskania jakichś pieniędzy na potrzeby własnego miasta i gminy. Niestety, takie właśnie rozumienie samorządności wcale nie należy do rzadkich przypadków.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#ZbigniewHaupt">Ponadto nie ma żadnych mechanizmów, które by zobowiązywały samorządy gmin, miast i powiatów do współpracy. Jeżeli uda się coś wspólnie zrobić, to zazwyczaj jest to wynikiem dobrej woli obydwu stron oraz koleżeńskich układów. Jest tylko kwestia, kto komu ma stawiać, aby doprowadzić sprawę do końca. Myślę, że dzieje się tak m.in. dlatego, że budżet starosty ma wielkość budżetu jednej gminy w powiecie.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#ZbigniewHaupt">Ponadto, żeby było śmieszniej, powiat nazywa się powiatem ziemskim, choć starosta w zasadzie nie jest władny do podejmowania jakichś decyzji związanych z rolnictwem. Natomiast starosta w ochronie środowiska ma 140 zadań, w leśnictwie zaś o wiele, wiele więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JacekPiechota">Panie starosto, tematem naszego posiedzenia nie jest ocena reformy samorządowej, a zatem proszę o trzymanie się ram posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ZbigniewHaupt">Moje wystąpienie miało zilustrować usytuowanie starosty, mającego z samego założenia kreować rozwój gospodarki. A doskonale wiadomo, że o rozwoju gospodarki można decydować wyłącznie przy aktywnym udziale gmin. Gminy w tym kontekście muszą występować razem, podobnie jak i powiaty, które zrzeszają się po to, aby ustalić pryncypia rozwoju gospodarczego na danym terenie. Tylko tą drogą można coś zdziałać. Natomiast starosta, reprezentujący powiat, nie ma możliwości wyłożenia jakichś środków na ten cel.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#ZbigniewHaupt">Z moich dotychczasowych doświadczeń wynika, że powiat, jak struktura samorządowa, został w przepisach potraktowany po macoszemu. Jednak, nawet działając w tak trudnych warunkach jako samorządowiec, zastanawiam się, co można zrobić dla powiatu nawet przy tak okrojonych środkach finansowych i miernych kompetencjach. Cieszy jedno, że żadne względy polityczne nie mają wpływu na decyzje przez nas podejmowane, i że w tym względzie współpraca układa się harmonijnie.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#ZbigniewHaupt">Podobnie zresztą jest w Wielkopolskim Konwencie Starostów. Mimo że reprezentujemy różne opcje nie wdajemy się w dysputy polityczne natomiast myślimy i mówimy o tym, jak rozwiązywać nasze problemy, aby zapewnić tym, którzy tu mieszkają, jak najlepsze, godne życie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WojciechMarciniak">Słuchając dotychczasowych wypowiedzi doszedłem do wniosku, że optymistyczny ton dyskusji nieco odbiega od rzeczywistości i jej powszednich kłopotów. Bowiem tak naprawdę nie jest nam ani łatwo, ani też dobrze. Mówiąc „nam” myślę o właścicielach małych i średnich firm, gdyż sam jestem jednym z nich.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#WojciechMarciniak">Skoro Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw na miejsce obrad wybrała Leszno, prosiłbym, aby z tej okazji mogli skorzystać reprezentanci regionalnej przedsiębiorczości, aby tu na tym forum mogli powiedzieć o tym wszystkim, co stanowi dla nich przeszkody nie do pokonania.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#WojciechMarciniak">Zanim wypowiedzą się przedstawiciele innych leszczyńskich firm, przedstawię własne bolączki. Otóż z moich obserwacji wynika, że ze środków przeznaczonych na wsparcie małych i średnich firm zbyt wiele pieniędzy wydaje się na różnego rodzaju szkolenia i teoretyczną wiedzę, natomiast zbyt małe kwoty trafiają bezpośrednio do przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#WojciechMarciniak">W tym kontekście chciałbym zapytać, w jakim procencie są efektywnie wykorzystywane środki kierowane na wsparcie małych i średnich firm. Według opinii osób mających rozeznanie w sposobie dysponowania środkami pomocowymi, pieniądze z tego źródła, przeznaczone na wsparcie małych i średnich firm tylko w 40–50% trafiają bezpośrednio do przedsiębiorstw. Natomiast z moich wyliczeń wynika, iż w rzeczywistości jest to o wiele mniej. Dlatego proszę o miarodajną informację na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#WojciechMarciniak">Ponadto prosiłbym o wyjaśnienie, jakie są efekty przydzielenia środków z funduszu PHARE pięciu wytypowanym regionom kraju. W trakcie dyskusji proponowano, aby pomocy ze środków unijnych nie kierować wyłącznie do biednych regionów, ale aby wspomóc nim także gospodarkę województw, stwarzając im tym samym szansę dalszego harmonijnego rozwoju. A zatem chciałbym się dowiedzieć, czy wybór pięciu określonych regionów był trafny i czy unijna pomoc przyczyniła się do wdrożenie jakichś racjonalnych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JacekPiechota">Doprawdy trudno dociec, gdzie mój przedmówca dopatrzył się optymistycznych akcentów w dzisiejszych wypowiedziach. Osobiście nie odebrałem wypowiedzi tu zaprezentowanych jako optymistyczne. Nieco odmienną wymowę miała tylko informacja przedstawiona przez pana ministra Olgierda Dziekońskiego, ale miała ona charakter przyszłościowy.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JacekPiechota">Ponieważ czas naszych obrad określony jest ścisłymi ramami, być może nie wszyscy chętni do zabrania głosu „zmieszczą się” w nim. Myślę jednak, że będzie jeszcze okazja do wymiany poglądów w trakcie popołudniowych wizyt w czterech leszczyńskich przedsiębiorstwach. Ponadto pewne kwestie wracają w kolejnych wypowiedziach, prezentowane są też te same problemy, artykułowane jednakowe bolączki i kłopoty. A zatem nie sądzę, aby umknął naszej uwadze jakiś ważny temat, dotyczący małych i średnich firm.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#JacekPiechota">Zanim oddam głos przedstawicielowi rządu, który ustosunkuje się do zaprezentowanych pytań i wątpliwości, ze swej strony chciałbym również skierować pytanie do ministra Olgierda Dziekońskiego. Otóż muszę powiedzieć, że Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw z dużym niepokojem przyjęła fakt rozdzielenia w ministerialnych kompetencjach spraw związanych z polityką regionalną, z całym obszarem wspierania małych i średnich firm. Na początku tej kadencji wszystkie te zagadnienia skupione były wokół ministra gospodarki. Wówczas to minister Tadeusz Donocik zajmował się małymi i średnimi przedsiębiorstwami i polityką regionalną, natomiast dzisiaj są to dwa odrębne resorty.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#JacekPiechota">W tej sytuacji chciałbym prosić o informację, na ile koordynacja funduszy, kierowanych na cele rozwoju regionalnego, sprawdza się w praktycznym działaniu. Interesuje mnie też, ilu ministrów zgodziło się postawić do dyspozycji ministra Jerzego Kropiwnickiego te środki, którymi dysponują, a które idą na rozwój regionalny. Przecież poza sferę środków, które mają płynąć do nas z Unii Europejskiej, poza środkami, którymi minister gospodarki dysponuje bezpośrednio na wspieranie przedsiębiorczości, mamy olbrzymie kwoty przeznaczone na rozwój obszarów wiejskich, pozostające w gestii ministra rolnictwa, mamy też pokaźne kwoty będące w dyspozycji ministra pracy i polityki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#JacekPiechota">Środki te dzisiaj trafiają do regionów poprzez agencje rządowe pozostające poza kontrolą parlamentu, a często także poza kontrolą samorządu regionalnego. A zatem wypada zadać pytanie o to, jak w takim układzie wypełnia koordynującą rolę ministrów rozwoju regionalnego i jakie są perspektywy na to, aby kontrakt, który zawiera rząd z samorządem regionalnym, obejmował wszystkie strumienie pieniędzy płynące do województw i aby samorząd województwa nie partycypował tylko w pewnej skromnej części tego, co tak naprawdę dzisiaj różnymi drogami kierowane jest na rozwój regionalny.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#JacekPiechota">Ponieważ nasza dyskusja dobiegła końca, proszę o ustosunkowanie się do przedstawionych wątpliwości i o udzielenie odpowiedzi na te pytania, które padły w trakcie dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#JacekPiechota">Przypominam, że m.in. zapytano o wykorzystanie środków przeznaczonych na wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw. I myślę, że od tej kwestii rozpoczniemy turę odpowiedzi i pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WłodzimierzDzierżanowski">W trakcie dyskusji padło pytanie o to, czy jest harmonogram prac, które będą podejmowane w ramach przedsięwzięć adresowanych do małych i średnich przedsiębiorstw. Otóż na pytanie to odpowiadam twierdząco. Ponadto chcę dodać, że program wsparcia jest monitorowany i w razie potrzeby wprowadzane są niezbędne korekty w jego realizacji.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Natomiast kolejne pytanie dotyczyło rozdysponowania środków przeznaczonych na wsparcie małych i średnich firm. Autor tego pytania stwierdził, że bezpośrednio do przedsiębiorców trafia, licząc optymistycznie, ok. 40% tych środków.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#WłodzimierzDzierżanowski">A zatem muszę wyjaśnić, że w istocie do przedsiębiorców trafia 100% środków, które zostały dla nich przewidziane. Pamiętać bowiem trzeba o tym, że program wsparcia składa się z dwóch części. Pierwsza z tych części ma za zadanie wspierania przedsiębiorczości, w tym również upowszechnianie wiedzy na ten temat wśród młodzieży. A zatem pieniądze z tej części programu rzeczywiście nie trafiają do przedsiębiorców. Natomiast te, które są przeznaczone bezpośrednio dla przedsiębiorców, przekazywane im są w 100%. Na przykład pieniądze na dofinansowanie certyfikatu ISO przedsiębiorca dostaje do ręki. To on chce ten certyfikat uzyskać, my go do tego nie zmuszamy. Z kolei jeśli chce uzupełnić swoją wiedzę, również otrzymuje stosowne środki i opłaca taki typ szkolenia, którym jest zainteresowany. Natomiast nie idzie na fundowane przez kogoś szkolenie, które jest mu zupełnie nieprzydatne. Dokładnie tak samo jest z pożyczkami, które trafiają do przedsiębiorców w całości, gdyż koszty operacyjne pokrywane są przez dysponentów funduszy z ich własnych środków. Tak samo wygląda też sprawa poręczeń kredytowych, zabezpieczających potrzeby przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#WłodzimierzDzierżanowski">A zatem, jak widać, sugestie, że środki nie trafiają bezpośrednio do przedsiębiorców, nie znajdują pokrycia w rzeczywistości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WojciechMarciniak">Panie prezesie, to nie jest odpowiedź na moje pytanie, gdyż chciałem się dowiedzieć, jaki procent środków trafia bezpośrednio do przedsiębiorców na zakup urządzeń, technologii i maszyn.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MirosławMarek">Przyznam, że istotnie był taki bardzo wczesny okres przyznawania Polsce środków pomocowych, kiedy środki te były kierowane przede wszystkim na tzw. miękkie formy wsparcia, a więc głównie na doradztwo i różnego typu szkolenia. Takie dysponowanie środkami pomocowymi wynikało z polityki prowadzonej przez naszego darczyńcę, który uważał, że priorytetowym zadaniem na początku drogi wdrażania gospodarki rynkowej, jest budowanie świadomości.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#MirosławMarek">Dzisiaj Polska jest zupełnie innym krajem niż była na początku lat 90. Jeszcze przed kilkoma laty, o czym trzeba pamiętać, nawet nie było mowy o wspieraniu małych i średnich przedsiębiorstw, natomiast w obecnej dobie jest to wręcz sztandarowe hasło, któremu towarzyszy budowa sieci realnego wsparcia.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#MirosławMarek">Z tego też powodu środek ciężkości wydatkowania środków pomocowych przesunął się z formy doradczej, szkoleniowej, na bardzo konkretną pomoc dla konkretnego też przedsiębiorcy. Oznacza to, że - mówiąc naszym językiem - przechodzimy od pierwotnej pomocy miękkiej do twardego wsparcia. Już na przykład w ramach programu PHARE - spójność społeczno-gospodarcza, będziemy mieli do czynienia z konkretnymi grantami, czyli dotacjami do inwestycji, prowadzonych przez przedsiębiorców, co jeszcze przed kilkoma laty było nie do pomyślenia.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#MirosławMarek">Rząd polski zdecydowanie odchodzi od polityki organizowania szkoleń, na które „na siłę” ściągano przedsiębiorców. Natomiast od ubiegłego roku sam przedsiębiorca decyduje o tym, czy chce skorzystać ze szkolenia, sam też wybiera sobie jego rodzaj i określa temat, który go interesuje.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#MirosławMarek">Następnie wyszukuje sobie na rynku ofert odpowiedni typ szkolenia, my zaś refundujemy część kosztów. Oznacza to, że w chwili obecnej pieniądze na dokształcanie przedsiębiorstw trafiają bezpośrednio do zainteresowanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#CezaryGołębiowski">Muszę wnieść pewne sprostowanie, gdyż wcześniej mówiliśmy o programie STRUDEL 1. A zatem chcę wyjaśnić, iż w programie tym większy akcent położony był na dotacje, na granty. W programie STRUDEL 1, który operował kwotą 82 mln euro, aż 46 mln euro przeznaczonych było na czyste dotacje dla przedsiębiorców.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#CezaryGołębiowski">Natomiast obecny program PHARE 2000 - spójność gospodarcza i społeczna - dysponuje środkami w wysokości 130 mln euro. Z tej kwoty 21 mln euro przeznaczonych będzie na wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw. Ktoś może powiedzieć, że nie jest to zbyt duża kwota, ale należy do niej dodać 82 mln euro na infrastrukturę, która też w pewnym sensie wpływa na rozwój małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#OlgierdDziekoński">Odpowiadając na pytanie posła Jacka Piechoty, chciałbym powiedzieć również na czym polegają zasady polityki rozwoju regionalnego. Myślę, że wyjaśnienie takie jest niezbędne, gdyż obracamy się w kręgu kilku nieporozumień, czy, jak kto woli, mitów dość rozpowszechnionych w świadomości.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#OlgierdDziekoński">Otóż minister rozwoju regionalnego i budownictwa nie może poczuwać się do tego, aby dysponować środkami innych ministrów. Mówi o tym wyraźnie ustawa o zasadach wspierania rozwoju regionalnego. Cały mechanizm polityki rozwoju regionalnego polega na tym, aby te sprawy, które kiedyś były przedmiotem dyskrecjonalnych zabiegów politycznych, rozwiązywano wyłącznie zgodnie z regulacjami ustawy o zasadach wspierania rozwoju regionalnego. Tym samym, pod rządami wymienionej ustawy, nie można już niczego „załatwić” dla powiatu, gminy, przedsiębiorstwa, czy też jakiegoś obszaru przedsięwzięć. Załatwienie to oznaczało uzyskanie z budżetu państwa pieniędzy na określony cel. Te zabiegi sprawiały wiele kłopotów zarówno posłom, jak i władzom lokalnym. Był to tzw. lobbing parlamentarny zresztą w dobrym tego słowa znaczeniu, prowadzony na rzecz lokalnych społeczności.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#OlgierdDziekoński">Wspomniana ustawa stwarza taką sytuację, że wszystkie pieniądze budżetowe, które mają służyć rozwojowi regionalnemu, muszą być uwidocznione w programie wsparcie, czyli w rozporządzeniu Rady Ministrów opublikowanym w Dzienniku Urzędowym.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#OlgierdDziekoński">Obecnie cały ten mechanizm dopiero jest wdrażany, a więc jeszcze nie wszyscy ministrowie są gotowi do tego, aby „odkryć karty” i ujawnić, ile swoich środków chcą przeznaczyć na realizację programów związanych z rozwojem regionalnym.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#OlgierdDziekoński">W chwili obecnej trzy ministerstwa zgodziły się ujawnić wysokość środków przeznaczonych na ten cel. Jedno z nich zajmuje się siecią transportu, o innych nie chcę mówić, ponieważ dane, którym dysponują, prawdopodobnie już się zdezaktualizowały. Dzisiaj bowiem odbywa się konferencja uzgodnieniowa i sytuacja ta może ulec zmianie. Trzeba pamiętać, że cały czas prowadzone są rozmowy w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#OlgierdDziekoński">Oczywiście w końcu ministerstwa będą zobowiązane do odkrycia kart, gdyż nikt nikomu niczego nie ma zamiaru zabierać, natomiast przedstawiciele zainteresowanych ministerstw uczestniczą w negocjacjach kontraktu regionalnego.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#OlgierdDziekoński">A zatem mamy do czynienia z procesem, który musi siłą rzeczy, potrwać jeszcze jakiś czas, zanim wszystkie elementy zostaną w pełni „dograne”.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#OlgierdDziekoński">W kontekście zakończonej przed chwilą dyskusji chciałbym sobie pozwolić na kilka refleksji. Otóż trudno mi zabierać głos w tej sprawie, ale mogę to uczynić, ponieważ w 1990 r., jako wiceprezydent Warszawy, uczestniczyłem w tworzeniu samorządu terytorialnego, a zatem mam trochę doświadczeń samorządowych. Do tej chwili dobrze pamiętam, w jakim nastroju wchodziliśmy w nową rzeczywistość, która wymagała przyswojenia nie tylko nowych pojęć, ale także nowych przyzwyczajeń i tworzyła też nowe sytuacje.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#OlgierdDziekoński">Na kanwie doświadczeń tamtych lat proponuję, aby działacze samorządu gminnego zechcieli ową gminę sprzed 10 lat porównać z obecną. Po przeprowadzeniu takiego porównania okaże się, że przez ostatnie 10-lecie diametralnie zmieniła się sytuacja finansowa oraz prawno-ustrojowa gminy. Oczywiście są problemy, kłopoty, doskwierają niedostatki środków finansowych, ale konstytucyjnie pozycja tego szczebla samorządu terytorialnego ulega znakomitemu wzmocnieniu.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#OlgierdDziekoński">Można wobec tego powiedzieć, że zarówno województwo samorządowe jak i powiat są instytucjami względnie nowymi, to zaś, co robimy w kontekście polityki rozwoju regionalnego, jest w gruncie rzeczy przedsięwzięciem, którego na żadnym etapie historycznym powojennej Rzeczypospolitej Polskiej jeszcze „nie przerabialiśmy”. A zatem, skoro jest to zupełnie nowa formuła postępowania, musimy się wzajemnie uczyć.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#OlgierdDziekoński">Proszę, aby zwrócić uwagę na to, że ani w przypadku Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i Budownictwa, ani w przypadku samorządowych województw, bez względu na uwarunkowania polityczne, w tym wielkim przedsięwzięciu nie ma żadnych kontekstów politycznych. Natomiast minister Jerzy Kropiwnicki i cały zespół osób pracujących w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego i Budownictwa, próbują rozwiązać pewien problem o charakterze organizacyjnym. W wyniku rozwiązania tego problemu ukształtowane zostaną zupełnie nowe procedury postępowania.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#OlgierdDziekoński">W trakcie dyskusji padło m.in. pytanie o praktyczne wdrażanie zasad polityki rozwoju regionalnego. Otóż chcę wyjaśnić, że praktycznie osią tego całego przedsięwzięcia jest województwo samorządowe. Bardzo często reprezentanci tych województw narzekają na zbytnią szczupłość środków finansowych, co, wydaje mi się, jest wynikiem pewnego rodzaju nieporozumienia.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#OlgierdDziekoński">Wszak nie chodzi o to, aby województwo samorządowe samo w sobie miało pieniądze, natomiast województwo w nowym kształcie powinno być swojego rodzaju izbą obrachunkową, która proponuje programy, przedkłada wnioski do programu wsparcia i wskazuje to, co zamierza się robić w najbliższym czasie. Oznacza to, że województwo jest instytucją, zbierającą kilka strumieni finansowych, pochodzących zarówno bezpośrednio z budżetu państwa w ramach rozwoju regionalnego, jak i od poszczególnych ministerstw oraz z funduszy międzynarodowych. Następnie pieniądze te są „mieszane” i rozdzielane poszczególnym beneficjantom wewnątrz województwa. Beneficjantami tymi mogą być gminy, związki komunalne, przedsiębiorcy oraz ich związki, izby gospodarcze itd. Mogą to być również instytucje nowo tworzone, funkcjonujące wewnątrz województwa.</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#OlgierdDziekoński">Czyli rola województwa samorządowego w gruncie rzeczy jest rolą podstawową i kluczową, gdyż jest ono odpowiedzialne za realizację polityki regionalnej na własnym terenie.</u>
          <u xml:id="u-41.14" who="#OlgierdDziekoński">Wypada jeszcze wyjaśnić, jaką rolę w realizacji tejże polityki odgrywa rząd. Otóż zadaniem rządu, bo to rząd przyjmuje narodową strategię rozwoju regionalnego, jest dźwiganie odpowiedzialności za politykę regionalną, funkcjonującą w wymiarze krajowym. Mówi o tym ustawa o zasadach wspierania rozwoju regionalnego.</u>
          <u xml:id="u-41.15" who="#OlgierdDziekoński">Natomiast środki budżetowe, uchwalone przez Sejm są rozdzielane pomiędzy poszczególne województwa według pewnych kryteriów. I właśnie wybór tych kryteriów jest przedmiotem polityki rządu, podobnie jak ustanowienie priorytetów oraz ich podział na pewne proporcje.</u>
          <u xml:id="u-41.16" who="#OlgierdDziekoński">W swojej poprzedniej wypowiedzi zacytowałem treść programu wsparcia w zakresie małej i średniej przedsiębiorczości. W tymże samym programie wsparcia jest powiedziane, że 50% środków ogółem, które następnie dostaną się do województwa, ma być przeznaczone na infrastrukturę. A zatem reguła ta wskazuje, co jest priorytetem rządu. Na drugim miejscu w kategorii priorytetów znajduje się mała i średnia przedsiębiorczość. Na ten cel w programie wsparcia przewidziano 15% środków. Następnie dopiero mamy rynek pracy itd.</u>
          <u xml:id="u-41.17" who="#OlgierdDziekoński">Pozostaje jeszcze do wyjaśnienia kwestia zasad podziału tych środków na poszczególne województwa. Cóż, jak zwykle jest to główny dylemat polityki rozwoju regionalnego, budzący spore kontrowersje. W trakcie dzisiejszej dyskusji jeden z mówców apelował o to, aby nie krzywdzić regionów gospodarczych i zasobnych. Jednak słyszy się i takie głosy, że przede wszystkim trzeba wspierać najsłabszych.</u>
          <u xml:id="u-41.18" who="#OlgierdDziekoński">W tym kontekście chcę wyjaśnić, iż w 2-letnim programie wsparcia 80% środków dzielonych jest według liczby mieszkańców danego województwa. Sądzę, że jest to dość neutralny sposób podziału. Pozostałe 20% środków zostało podzielonych na połowę. I tak 10% związane z poziomem bezrobocia, kierowane jest bezpośrednio do powiatów. Natomiast pozostałe 10% dzielone jest na te województwa, w których poziom produktu krajowego brutto kształtuje się poniżej jakiejś średniej przyjętej wartości.</u>
          <u xml:id="u-41.19" who="#OlgierdDziekoński">Teraz chciałbym powiedzieć kilka słów na temat mechanizmu funkcjonowania polityki rozwoju regionalnego. Otóż mechanizm ten skonstruowany został niejako na podobieństwo tkackiego czółenka. Zgodnie z ustawą o wspieraniu rozwoju regionalnego, wojewódzkie strategie i plany zagospodarowania przestrzennego województw dostarczane są do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i Budownictwa. Następnie ministerstwo elaboruje te dokumenty, czyli zapoznaje się z ogólnymi priorytetami, oceniając je z punktu widzenia polityki makroekonomicznej, bada też cele i strategie. Po zapoznaniu się z tymi dokumentami i przeanalizowaniu ich ministerstwo proponuje narodową strategię rozwoju regionalnego i program wsparcia.</u>
          <u xml:id="u-41.20" who="#OlgierdDziekoński">Z kolei narodowa strategia przesyłana jest do województw, aby te mogły ją zaopiniować i ocenić. Oprócz tego istnieją tzw. partnerzy społeczni i gospodarczy, którzy obligatoryjnie opiniują treść nadesłanych dokumentów, to jest narodowej strategii rozwoju regionalnego oraz programu wsparcia. O ile dobrze pamiętam, jednym z takich partnerów jest Krajowa Izba Gospodarcza, podobnie jak kilka krajowych fundacji oraz instytucji związanych z rozwojem małej i średniej przedsiębiorczości.</u>
          <u xml:id="u-41.21" who="#OlgierdDziekoński">A zatem na ostateczny kształt dokumentów mają wpływ również przedstawiciele przedsiębiorców.</u>
          <u xml:id="u-41.22" who="#OlgierdDziekoński">Następnie Rada Ministrów zatwierdza narodową strategię rozwoju regionalnego na 6 lat. Jest to dokument kierunkowy, zawierający bardzo bogatą treść, który po prostu warto dokładnie przeczytać.</u>
          <u xml:id="u-41.23" who="#OlgierdDziekoński">Jeśli narodowa strategia zostanie już przyjęta, nadchodzi pora na przyjęcie programu wsparcia. W programie tym zawarte są już konkretne dane na temat wysokości środków zapisanych w budżecie. I znów stajemy wobec kryteriów, wedle których dzielone będą te środki. Podobnie jak w przypadku narodowej strategii, program wsparcia również jest opiniowany, m.in. przez partnerów społecznych, a także przez zarządy województw.</u>
          <u xml:id="u-41.24" who="#OlgierdDziekoński">Po sformułowaniach niezbędnych opinii, dokument ten wraca do Rady Ministrów, która zatwierdza go, jako obowiązujący już program wsparcia. Następnie do tego programu wsparcia województwa dostarczają wnioski o realizację środków w ramach programu wsparcia.</u>
          <u xml:id="u-41.25" who="#OlgierdDziekoński">Już wcześniej zwróciłem uwagę na fakt, że różne województwa stosują różną politykę rozwoju regionalnego na przykład w odniesieniu do małej i średniej przedsiębiorczości. I jest to zjawisko bardzo korzystne, gdyż priorytety rodzą się z codziennych doświadczeń. Zatem pozytywnie należy ocenić zamierzenia dotyczące infrastruktury, jak i wypunktowanie inkubatorów przedsiębiorczości albo też formułę funduszy kapitałowych dla rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości.</u>
          <u xml:id="u-41.26" who="#OlgierdDziekoński">To są te mechanizmy, które pozwalają uzyskać środki finansowe dla konkretnych beneficjantów w województwie.</u>
          <u xml:id="u-41.27" who="#OlgierdDziekoński">Niejakie obawy budzi dość groźnie brzmiący proces negocjacji kontraktu, ale tak naprawdę cały ten proces polega na sprawdzeniu dokumentów.</u>
          <u xml:id="u-41.28" who="#OlgierdDziekoński">Sumując całą tę kwestię chcę zapewnić, że nie ma w niej nic tajemniczego ani bardzo wyrafinowanego. Jednak, mówiąc o programie wsparcia chciałbym bardzo mocno zaakcentować, że cały zilustrowany mechanizm rozwoju regionalnego służy temu, aby przećwiczyć reguły i sposoby postępowania, które będą tożsame wówczas, gdy będziemy mieli do czynienia z 5-krotnie wyższymi środkami.</u>
          <u xml:id="u-41.29" who="#OlgierdDziekoński">W tej chwili na województwo przypada ok. 100 mln euro z ogólnej puli dostępnych środków, natomiast w momencie wejścia do Unii Europejskiej środki te zostaną pomnożone przez pięć.</u>
          <u xml:id="u-41.30" who="#OlgierdDziekoński">Mając przed sobą taką perspektywę, musimy sami odpowiedzieć na pytanie, czy będziemy przygotowani w zakresie procedur i konkretnych propozycji w takim stopniu, że potrafimy tak pokaźne środki racjonalnie zagospodarować. Jednak, aby dostać pieniądze unijne, musimy dopełnić określone procedury i kryteria. Może się okazać, że w pewnym momencie zderzymy się z barierą procedur oraz z administracyjną formą kryteriów, które zostały ustalone przy naszym udziale, to jest małej i średniej przedsiębiorczości.</u>
          <u xml:id="u-41.31" who="#OlgierdDziekoński">A zatem trzeba działać bardzo profesjonalnie, a wcześniej należy zbudować odpowiednie struktury aby były one skuteczne i profesjonalnego działania. Myślę, że byłoby celowe, aby na wiosnę przyszłego roku województwa samorządowe zechciały zorganizować wspólne spotkanie z przyszłą Komisją Małych i Średnich Przedsiębiorstw w tym celu, żeby się zastanowić w jakim stopniu zostały wydatkowane środki przeznaczone dla małych i średnich firm.</u>
          <u xml:id="u-41.32" who="#OlgierdDziekoński">Na kwestię małych i średnich przedsiębiorstw trzeba patrzeć z pewnej perspektywy. Musimy myśleć o tym, co mamy zrobić ze sobą i wokół siebie, abyśmy za 3 lata mogli sprostać silnej konkurencji europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JacekPiechota">Uważam, że ostatni wniosek jest szczególnie cenny dla naszej Komisji. Praktycznie od wczoraj dyskutujemy nieustająco o tym, jakie powinno być nasze przesłanie dla Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw przyszłej kadencji. Myślę, że jednym z elementów przesłania powinna być kwestia monitorowania tego, jak małe i średnie przedsiębiorstwa, w kontekście wspierania tego sektora, „zlokalizowane zostały” w kontraktach regionalnych.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#JacekPiechota">Szanowni państwo, to nasze posiedzenie niczego ani nie zamyka, ani też nie kończy. Zapewniam, że spróbujemy opracować wszystkie wnioski zgłoszone w trakcie obrad, przyjmując też ewentualne stanowisko Komisji w konkretnych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#JacekPiechota">Przez 3 lata naszej pracy staramy się doprowadzić do takiej sytuacji, w której małe i średnie przedsiębiorstwa uzyskują szansę rzeczywistą rozwoju, aby nie skończyło się na deklaracjach składanych przed kampanią wyborczą.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#JacekPiechota">W ostatnim czasie z inicjatywy grupy posłów do laski marszałkowskiej wniesiony został wniosek o zmianę regulaminu Sejmu. Zmiana ta ma zmierzać w takim kierunku, aby każda parlamentarna ustawa, na etapie projektu była analizowana pod kątem skutków dla małych i średnich przedsiębiorstw. W krajach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych oglądaliśmy systemy nie pozwalające przyjąć prawa, które by pogarszało warunki działania dla małych i średnich przedsiębiorców. Wiemy o tym doskonale, jaki jest stan tworzonego przez ten i poprzednie parlamenty, prawa dla przedsiębiorców. A nasza Komisja, niestety, jest takim „biegającym po parlamencie” gremium, które przy okazji każdej ustawy usiłuje wychwycić to wszystko, co dotyczy małych i średnich firm. Jednak nie jesteśmy aż tak wydolni i nie zawsze się to nam udaje, choć staramy się czasami w inicjatywach ustawodawczych być aż nadmiernie aktywni, bo jesteśmy Komisją, mającą na swoim koncie najwięcej takich inicjatyw.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#JacekPiechota">Na tym kończymy obrady. Mamy jeszcze w programie spotkania z przedsiębiorcami leszczyńskimi.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#JacekPiechota">Dziękuję serdecznie wszystkim gościom, panu marszałkowi, panu ministrowi, przedstawicielom władz miasta, panu staroście, panu prezydentowi i przedstawicielom lokalnego biznesu. Zamykam wyjazdowe posiedzenie Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>