text_structure.xml 15.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechHausner">Otwieram posiedzenie Komisji. W zasadzie mamy dwie krótkie sprawy. Jedna jest związana z podjętymi pracami nad ustawą o mniejszościach narodowych, druga jest związana z naszą decyzją o powołaniu stałego eksperta Komisji - pani Bogumiły Berdychowskiej. Trzecia sprawa to planowany wyjazd Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WojciechHausner">Czy ktoś chciałby jeszcze coś dodać do tych punktów? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WojciechHausner">Rozpoczniemy od sprawy pierwszej. Przypomnę, że zgodnie z decyzją Komisji przedstawicielem Komisji, jako wnioskodawcy projektu ustawy o mniejszościach narodowych, był poseł Jacek Kuroń. Z przyczyn zdrowotnych poseł Kuroń nie może uczestniczyć w pracy nad projektem tej ustawy. Praca ta rozpocznie się od następnego posiedzenia Sejmu, kiedy odbędzie się wspólne posiedzenie 4 komisji i wyłonienie podkomisji. Prezydium Komisji proponuje, by upoważnić posła Jerzego Szteligę jako przedstawiciela Komisji i przedstawiciela wnioskodawców do reprezentowania w pracach nad ustawą.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#WojciechHausner">Czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#WojciechHausner">Proponuję głosowanie łączne, czyli zmianę poprzedniej decyzji Komisji łącznie z powołaniem posła Jerzego Szteligi jako przedstawiciela wnioskodawców.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#WojciechHausner">Kto jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#FranciszekSzelwicki">Czy poseł Jacek Kuroń nie będzie uczestniczył? Jak mam to rozumieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechHausner">Tak jak powiedziałem. Z przyczyn zdrowotnych niemożliwe jest jego bieżące uczestnictwo w pracach nad tą ustawą. Dwa tygodnie temu pan przewodniczący uczestniczył w posiedzeniu prezydium Komisji i osobiście podjął taką decyzję. Decyzja Komisji może być zmieniona w każdym momencie, jeżeli uznamy, że jest taka potrzeba.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WojciechHausner">Kto jest za przyjęciem wniosku? Stwierdzam, że wniosek został przyjęty jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WojciechHausner">Sprawa stałego eksperta Komisji. Decyzja została przez nad podjęta z odwróceniem pewnej kolejności. Jak uświadomiono nam w Gabinecie Marszałka Sejmu, kolejność jest taka, że najpierw składa się odpowiedni wniosek do marszałka Sejmu. Następnie zostaje wyrażona wstępna akceptacja i dopiero wtedy formalnie Komisja podejmuje decyzję w formie uchwały. W tej chwili mamy taką akceptację, więc można powrócić do głosowania poprzedniego lub uznać, że ta decyzja została podjęta przez Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanSyczewski">Mój głos będzie, być może, niedyplomatyczny, gdyż będzie dotyczył spraw trochę niepopularnych, odnoszących się do kandydatki na eksperta Komisji.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanSyczewski">Uważam, że z punktu widzenia przesłanek ogólnych, merytorycznych, lepszym rozwiązaniem byłoby posługiwanie się ekspertami z różnych dziedzin wtedy, gdy doraźnie istnieje taka potrzeba. Nie bardzo sobie wyobrażam eksperta tzw. uniwersalnego, do wszelkich spraw związanych z przedmiotem pracy Komisji.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JanSyczewski">Jako przewodniczący Zarządu Głównego Towarzystwa Białoruskiego mam do pani Bogumiły Berdychowskiej zasadniczą uwagę czy obiekcję. Wynoszę to z własnych, bardzo niemiłych, niesympatycznych doświadczeń.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JanSyczewski">W moim pojęciu ekspert powinien posiadać dwie, podstawowe — jeśli nie więcej — cechy. Po pierwsze — merytoryczną znajomość rzeczy, pod drugie — bezstronność. Jeśli chodzi o merytoryczną stronę kwalifikacji pani Bogumiły Berdychowskiej, to trudno mi wypowiadać się precyzyjnie i kompetentnie. Natomiast jeśli chodzi o bezstronność, że w czasach, gdy pani Bogumiła Berdychowska była dyrektorem Biura do Spraw Mniejszości Narodowych i Etnicznych w MKiS, była bardzo daleka od bezstronności. Podam bardzo konkretne przykłady. W 1994 r. z roku na rok pani Bogumiła Berdychowska trzyipółkrotnie obniżyła dotację Towarzystwu Białoruskiemu tylko i wyłącznie z pewnych przesłanek politycznych. Tak to odczytywaliśmy. Przyjęła sobie za cel zniszczenie Towarzystwa Białoruskiego. Wyrazem tego dążenia było m.in. bezprawne odebranie nam białoruskojęzycznego tygodnika „Niwa”, który był prasowym organem Towarzystwa Białoruskiego w ciągu blisko 40 lat.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JanSyczewski">Próbowaliśmy nawiązać dialog z dyrektor Bogumiłą Berdychowską. Nigdy nie miała dla nas czasu. Byłem wówczas wiceprzewodniczącym, a przewodniczącym był prof. Barszczewski. Bywały sytuacje, że umawialiśmy się kilkakrotnie a pani dyrektor nigdy nie miała czasu.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JanSyczewski">Zdarzył się także fakt, że na spotkaniu u ministra M. Jagiełły, odpowiadającego za mniejszości narodowe w obecności pani Berdychowskiej odbyła się rozmowa dotycząca przyszłości Towarzystwa, kwestii dofinansowania imprez prowadzonych przez Towarzystwo itd. Aktualna była jeszcze sprawa „Niwy”. Pani Bogumiła Berdychowska w obecności wiceministra powiedziała, że Towarzystwo ma przecież do „Niwy” pełne prawo, że „Niwa” jest w dyspozycji likwidatora i szybko trzeba złożyć wniosek, a Towarzystwo uzyska do niej prawo. Działania rozpoczęliśmy natychmiast, jeszcze w tym samym dniu i okazało się, że to, co powiedziała pani Berdychowska, jest absolutną nieprawdą, ponieważ na jej wniosek minister już zdecydował o przekazaniu „Niwy” nowej organizacji społecznej, która w zasadzie do tej pory wykorzystuje ten tygodnik. Sądzę, że w wiadomy Komisji sposób, ponieważ na ten temat wiele się mówi. Jest to bardzo dziwne wykorzystywanie pieniędzy publicznych, polegające na tym, by prowadzić nieustanną walkę, kompromitację, konflikty w środowisku organizacji białoruskich itd. Jednak nie to jest przedmiotem naszych dzisiejszych obrad.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JanSyczewski">Chcę podkreślić, że jeśli chodzi o bezstronność, to mam bardzo poważne zastrzeżenia. Nie sądzę, by z takim poczuciem bezstronności, jakie reprezentuje kandydatka, mogła w sposób prawidłowy spełniać swoje funkcje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechHausner">Pragnę tylko zwrócić uwagę na to, że tak naprawdę rozpatrywaliśmy sprawę chyba miesiąc temu. Wtedy ta opinia nie została przedstawiona w tak jednoznaczny i kategoryczny sposób. To, że dzisiaj wracamy do tej sprawy, jest tylko efektem pewnego formalnego błędu z naszej strony.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WojciechHausner">W nawiązaniu do tamtej decyzji zostały uruchomione pewne rzeczy, łącznie z tym, że przekazano ją zarówno przewodniczącemu, jak i pani Berdychowskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanSyczewski">Przy poprzednim głosowaniu - głosowałem przeciw, a głosu nie zabierałem ze względu na to, że nie chciałem być nielojalny wobec przewodniczącego Jacka Kuronia, który miał osobistą prośbę. Nie wypadało mi takich rzeczy poruszać pod jego nieobecność. W sytuacji, gdy sprawa nabiera obrotów niekorzystnych - w moim pojęciu - pozwoliłem sobie na tę kontrowersję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzySzteliga">Myślę, że dobrym prawem posła Syczewskiego jest przedstawienie swojej argumentacji, a nie tylko proste zachowanie się na tak lub nie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JerzySzteliga">Chciałbym jednak wrócić do podstawowego, pierwotnego wniosku przewodniczącego Jacka Kuronia. Rozumiem sytuację. Wiele tych faktów znam. Myślę, że w pewnym momencie sytuacja „Niwy” wymaga zajęcia stanowiska przez Komisję. Nie może być tak, że pieniądze publiczne idą na finansowanie tylko jednej organizacji, że prawo do tytułu ma tylko jedna organizacja. Ten tytuł może przecież zadowolić obie strony.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JerzySzteliga">Pierwotny wniosek przewodniczącego Jacka Kuronia brzmiał: „powołać Bogumiłę Berdychowską na funkcję eksperta Komisji”. Rozumiem, że pani Bogumiła Berdychowska mogła popełnić błędy jako polityczny urzędnik jakiegoś rządu Rzeczypospolitej Polskiej, ale musimy powiedzieć, że posiada głęboką wiedzę o mniejszościach i o ludziach mniejszości i tylko te kompetencje, a nie kompetencje o charakterze decyzyjnym będą wykorzystywane przez Komisję. Myślę, że to musimy wziąć pod uwagę formułując nasze stanowisko w odniesieniu do wniosku przewodniczącego Jacka Kuronia. Wtedy gdy poseł Jan Syczewski będzie miał wątpliwości do ekspertyzy czy oceny dokonanej przez stałego eksperta, z pomocą prezydium Komisji uzyska dostęp do innych ekspertyz, nie tylko ekspertyz Bogumiły Berdychowskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WojciechHausner">Jeżeli nikt nie ma już poważnych wątpliwości, proponuję zamknąć dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#FranciszekSzelwicki">Myślę, że ta dyskusja powinna rozwinąć się miesiąc temu, a nie dzisiaj. Okoliczności, które zaistniały w wypowiedzi posła Jana Syczewskiego, zmieniają sytuację. Każdy z nas powinien zastanowić się, czy rzeczywiście ma to być ta osoba, czy też należy szukać innej, jeśli jest potrzebny stały ekspert.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WojciechHausner">Ta potrzeba została przedstawiona wtedy, gdy podjęliśmy decyzję. Myślę, że to się nie zmieniło.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WojciechHausner">Przyłączyłbym się do wyraźnego rozróżnienia, zarysowanego przez posła Jerzego Szteligę. Mamy sprawowanie w 1994 r. pewnej funkcji politycznej, urzędniczej z jednej strony, a teraz będzie to polegało na wykorzystywaniu wyłącznie wiedzy merytorycznej. Oczywiście, zawsze jest możliwość zmiany, jeśli się okaże, że to nie spełnia pewnych warunków.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WojciechHausner">Ponieważ są zastrzeżenia, proponuję powtórzyć głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#WojciechHausner">Kto jest za przyjęciem wniosku przewodniczącego Komisji o powołanie Bogumiły Berdychowskiej na stałego eksperta Komisji?</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#WojciechHausner">Za przyjęciem wniosku głosowało 3 posłów, 4 posłów głosowało przeciw, 2 posłów wstrzymało się od głosu. Stwierdzam, że wniosek nie został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#WojciechHausner">Myślę, że sprawa jest otwarta w tym znaczeniu, że będziemy poszukiwali takiej osoby.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#WojciechHausner">Kwestia Puńska, czyli wyjazdowego posiedzenia Komisji. Byliśmy przygotowani na to, by ten wyjazd odbył się w dniach 26–28 kwietnia br. Przypomnę, że ustalony jeszcze w grudniu ub. roku plan wynikał ze stałego rytmu pracy Komisji, związanego z odwiedzaniem miejsc zamieszkiwania kolejnych mniejszości na obszarze państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#WojciechHausner">Absolutnie nie miało to nic wspólnego z pewnym sporem, który związany jest z lokalizacją strażnicy Straży Granicznej w Puńsku.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#WojciechHausner">W ubiegłym tygodniu do przewodniczącego Komisji, a później w rozmowie ze mną, zwrócił się z pewną sugestią wiceminister spraw wewnętrznych i administracji — Krzysztof Budnik. Z doniesień prasowych wiemy, a przedstawiane jest to dość rzetelnie, że w zasadzie minęła już kulminacja sporu o strażnicę. Są daleko idące uzgodnienia między przedstawicielami Straży Granicznej a władzami gminy Puńsk na temat lokalizacji strażnicy. Z informacji przekazanych przez ministra wynika, że ostatnie uzgodnienia są takie, iż jest rozważana możliwość lokalizacji strażnicy w innym miejscu niż ośrodek zdrowia. W zasadzie jest deklaracja MSWiA o ewentualnej budowie strażnicy. Rada gminy Puńsk ma przyjąć uchwałę, która odniesie się do tej propozycji, jakby skonsumuje te uzgodnienia. Ponieważ te uzgodnienia są na dość delikatnym poziomie, minister sugeruje, by przesunąć wyjazd Komisji z jednego podstawowego powodu. Przyjazd Komisji stanie się bowiem okazją z jednej strony dla osób, które będą chciały „podgrzać” atmosferę, by wywołać problem, który w zasadzie został zamknięty — przynajmniej na poziomie pewnych delikatnych uzgodnień.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#WojciechHausner">Konsultowaliśmy to w 3-osobowym w tej chwili składzie prezydium Komisji. W zasadzie jest zgoda prezydium na to, by rzeczywiście przesunąć ten wyjazd. Rozmawiałem z przewodniczącym Jackiem Kuroniem, który uważa, że jednak należy utrzymać ustalony termin. Prezydium jednak uważa, że termin powinien być przesunięty.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#WojciechHausner">Jeśli ktoś ma odmienną opinię bądź uważa, że należy jednak utrzymać ten termin wyjazdu, to proszę o zabranie głosu w tej chwili. Jeśli okaże się, iż jesteśmy zgodni, to myślę, że termin wyjazdu należy przesunąć w granicach miesiąca, ponieważ decyzja rady gminy zapadnie w ciągu kilku tygodni, tzn. w połowie maja sprawa powinna być zamknięta pod względem formalnym.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#WojciechHausner">Czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzySzteliga">Chciałbym poprzeć stanowisko dotyczące przełożenia wyjazdu. Na tej sali połowa posłów wie, jak tam w swoim czasie było gorąco. Myślę, że prośba ministra Krzysztofa Budnika, który skrupulatnie podchodzi do tych spraw, a z drugiej strony obecność komendanta tej jednostki Straży Granicznej - pułkownika Czecha gwarantuje, że jeśli nie będzie kolejnych zaognień, sprawa się zamknie i przyjedziemy już w zupełnie innej atmosferze - twórczo, a nie jako strona pewnych waśni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WojciechHausner">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WojciechHausner">Rozumiem więc, że jest zgoda i Komisja przyjmuje stanowisko dotyczące przesunięcia terminu wyjazdu na koniec maja br.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#WojciechHausner">Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawach różnych? Nie widzę. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>