text_structure.xml 31.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#CzesławŚleziak">W imieniu prezydiów obu Komisji otwieram wspólne posiedzenie. Witam przedstawicieli rządu i wszystkich gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#CzesławŚleziak">Czy mają państwo uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę. Przechodzimy do realizacji porządku.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#CzesławŚleziak">Wcześniej pragnę poinformować, że pan przewodniczący Tadeusz Mazowiecki zaprosił członków Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa na posiedzenie, które rozpocznie się zaraz po zakończeniu tego spotkania. Będzie ono poświęcone informacji na temat wynikach sesji negocjacyjnej w dniach 29–30 marca br. oraz zmianie stanowisk negocjacyjnych w obszarach - Podatki i Ochrona środowiska.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#CzesławŚleziak">Temat naszego spotkania jest nierozerwalnie związany z kwestią negocjacji i zmianą stanowiska negocjacyjnego Polski w obszarze Środowisko, którą przyjęła Rada Ministrów 29 marca br. Otrzymali państwo syntetyczny materiał zawierający zmienione stanowisko negocjacyjne. Otrzymaliśmy także opinię Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu w sprawie odpowiedzi rządu na dezyderat obu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#CzesławŚleziak">Postęp w obszarze - Środowisko ma duże znaczenie dla przebiegu całych negocjacji o członkostwo. Stąd szczególne zainteresowanie komisji sejmowych, które postanowiły wystosować dezyderat do rządu na wspólnym posiedzeniu 1 lutego br.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#CzesławŚleziak">Oddaję głos panu ministrowi z prośbą o przedstawienie dokumentu rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanuszRadziejowski">Przepraszam za nieobecność pana ministra Antoniego Tokarczuka, który został odwołany z terenu Sejmu do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Chciał osobiście wziąć udział w spotkaniu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanuszRadziejowski">Postaram się w krótki sposób przekazać państwu najważniejsze zagadnienia odpowiedzi rządu na dezyderat nr 6/16. Dokument jest obszerny, zawiera 11 stron. Trzeba zaznaczyć, że rząd zdaje sobie sprawę ze znaczenia obszaru ochrony środowiska w negocjacjach z Unią Europejską. Istnieją dwa aspekty problemu - polityczny i techniczny. Minister środowiska i ja jako członek zespołu negocjacyjnego odpowiadamy za techniczną stronę negocjacji i doprowadzenie do sytuacji, w której akceptacja Polski ze względu na przyjęcie acquis w zakresie środowiska będzie możliwa z politycznego punktu widzenia.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JanuszRadziejowski">Pierwszy punkt to wdrażanie prawa unijnego. Na tej sali nie muszę podkreślać, że tu mamy bardzo dobrą sytuację. Z 14 gotowych ustaw większość wchodzi lub weszła w życie. Praca nad resztą projektów jest bardzo zaawansowana. Rząd prowadzi stały monitoring postępów prac prawnych i spełnia swój obowiązek, jakim jest przygotowanie dokumentów wdrożeniowych. Jest ich dużo, np. w Ministerstwie Środowiska wydać trzeba ok. 70 aktów wykonawczych. Łącznie potrzebne będzie ponad 100 aktów wykonawczych dla wdrożenia głównych ustaw dostosowawczych. Prace nad projektami aktów wykonawczych prowadzone są na etapie rządu i mam nadzieję, że w większości przypadków zostanie dotrzymany półroczny termin wydania aktów do ustaw.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JanuszRadziejowski">Rząd przygotował nowelizację stanowiska negocjacyjnego w obszarze - Ochrona środowiska. Przekazał ją formalnie do Brukseli, o czym będzie zapewne mowa na kolejnym posiedzeniu z udziałem ministra Jana Kułakowskiego. Założenia dokumentu były konsultowane z klubami parlamentarnymi, ekspertami wyznaczonymi przez te kluby i komisją sejmową. Podkreślam, że my przygotowujemy stanowisko negocjacyjne, ale jest ono własnością przewodniczącego zespołu negocjacyjnego, więc pozostawię prezentację właśnie jemu. Chętnie włączę się potem do dyskusji na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JanuszRadziejowski">Zastosowane przez nas nowe instrumenty ekonomiczne pobudzające inwestycje w ochronie środowiska są wysoko oceniane przez naszych partnerów kandydujących z nami do Unii Europejskiej. Niektórzy chcieliby mieć tak sprawny system finansowania inwestycji ekologicznych jak Polska. Przewidujemy kolejne instrumenty w ustawach, np. w ustawie o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania odpadami. W założeniu ustawa umożliwi generowanie środków z opłat na zagospodarowanie i utylizację odpadów. Mamy nadzieję, że nowe instrumenty stworzą możliwość rozwoju biznesu zajmującego się utylizacją odpadów sklasyfikowanych jako przemysłowe, komunalne czy niebezpieczne. Zależy nam na pobudzeniu takiego kierunku. Szerzej napisaliśmy o tym w dokumencie rządowym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JanuszRadziejowski">Przy tej okazji należy podkreślić, że przyszłość jest związana z przerzuceniem dużej części kosztów na konsumenta i odbiorcę usług.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JanuszRadziejowski">Jeśli chodzi o wdrażanie dyrektywy Unii o najlepszych dostępnych technologiach, która jest jedną z trudniejszych dyrektyw unijnych, wiele informacji znalazło się w materiale pisemnym rządu. Pozwolę sobie na kilka refleksji w tej sprawie. Z tą dyrektywą mają kłopoty nie tylko nasi koledzy z krajów kandydujących, lecz także kraje członkowskie. Na ostatnim spotkaniu dotyczącym konsultacji technicznych byliśmy wypytywani o realizację dyrektywy IPPC. Zapytaliśmy więc, jak kraje członkowskie radzą sobie z tym problemem. Odpowiedziano nam, że oni właściwie nie wiedzą, jak to zrobić.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JanuszRadziejowski">Polska przyjęła pewien program działań, który podtrzymujemy w czasie rozmów z Unią. W uzasadnieniu do stanowiska negocjacyjnego przedstawiamy program implementacyjny, w którym zakładamy rozwój działań dla wypracowania mechanizmu stosowania najlepszych dostępnych technik, wzmocnienie administracji i tworzenie nowych struktur administracyjnych nadzorujących wdrażanie dyrektywy. Podtrzymujemy potrzebę okresu przejściowego dla pełnej realizacji dyrektywy IPPC, gdyż obejmuje ona znaczą część naszego przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JanuszRadziejowski">Bez względu na to, jak liczyć koszty naszej akcesji, można założyć, że 40–50% to koszty, które trzeba ponieść w zakresie gospodarki komunalnej i tyle samo to koszty wdrożenia dyrektywy IPPC. Dochodzą do tego mylone przez niektórych normalne koszty modernizacji przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JanuszRadziejowski">Ważną sprawą jest wykorzystanie energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych. Rząd czuje się w obowiązku przedstawić strategię jako załącznika do polityki wdrażania przepisów unijnych.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JanuszRadziejowski">Nie będę rozwijać tematu monitorowania wód powierzchniowych. Podaliśmy pewne dane. Sytuacje wygląda zupełnie dobrze w stosunku do krajów członkowskich. Zrezygnowaliśmy więc z ubiegania się o okresy przejściowe w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JanuszRadziejowski">Chcę zwrócić jeszcze państwa uwagę na fakt, iż działania implementacyjne zostały zakończone. Teraz prowadzimy dodatkowe analizy niezbędne do uszczegółowienia odpowiedzi na pytania strony unijnej.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JanuszRadziejowski">Jestem do dyspozycji Komisji i postaram się odpowiedzieć na państwa pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#CzesławŚleziak">Proszę o pytania i uwagi. Następnie przejdziemy do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyJaskiernia">Zapoznaliśmy się z opinią Biura Studiów i Ekspertyz o odpowiedzi rządu na dezyderat nr 6/16. Podkreślono, że nie wyczerpano w niej zawartej w dezyderacie tematyki finansowania dostosowania prawa. „Autorzy stanowiska poświęcili dużo uwagi mechanizmowi opłat produktowych i depozytowych, wspierających działania z zakresu gospodarki odpadami. Problem kosztów i finansowania innych obszarów nie został jednak przez nich poruszony”. Z jakich przyczyn powstała taka luka w informacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#BogumiłBorowski">W imieniu klubu SLD koordynuję prace nad ustawą o odpadach, o opakowaniach, o opłacie produktowej i depozytowej. Mam pytanie w związku z wycofaniem się rządu z wnioskowania o okres przejściowy w sprawie odpadów, w tym niebezpiecznych. Konieczne jest przygotowanie w trybie pilnym ustawy zobowiązującej gminy do wdrożenia recyklingu. Inaczej nie będziemy w stanie wywiązać się ze zobowiązań. Czy ministerstwo przedłoży Ministerstwu Finansów odpowiednie propozycje zapisów, które znajdą się w ustawie o zmianie ustawy o finansowaniu gmin? Na ostatnim posiedzeniu Sejmu wnosiłem o rozpatrzenie jej w trybie pilnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławŻelichowski">Celem starania się o okresy przejściowe było rozłożenie na lata koniecznych wysokich kosztów. Jeżeli wycofujemy się z okresów przejściowych, oznacza to, że w krótszym czasie będziemy zmuszeni ponieść większe koszty. Czy ktoś policzył, jakie to będą wielkości? Takie wyliczenia powinny być bardzo precyzyjne.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#StanisławŻelichowski">Jak pan minister może skomentować fakt, iż co roku z budżetu państwa przeznacza się coraz mniejsze środki na działania ekologiczne, a nowe ustawy oznaczają nowe zobowiązania? Staniemy przed dylematem realizacji szeregu ustaw, ale nie będzie środków na ten cel. Jak prowadzić wówczas negocjacje? Co ma zrobić nowy rząd?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanRzymełkaniez">Członkowie Unii Europejskiej są bardzo wyczuleni na sprawy ochrony środowiska i postępy prac w tym zakresie. Jaki jest przepływ informacji między zespołem negocjacyjnym a parlamentarzystami i urzędnikami reprezentującymi inne resorty? Uczestniczyłem w publicznym przesłuchaniu w Komisji Ochrony Środowiska, Zdrowia Publicznego i Polityki Konsumenckiej Unii Europejskiej. Członkowie polskiej delegacji nie mieli instrukcji, zawierającej informacje na temat zmieniającej się liczby okresów przejściowych. Apeluję o zwiększenie zakresu informacji o stanie negocjacji dla parlamentarzystów i innych reprezentantów Polski na forach zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#CzesławŚleziak">Przypominam, że pytania mają dotyczyć odpowiedzi na dezyderat Komisji. Za pół godziny poszerzymy dyskusję nad stanem negocjacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JózefOleksy">Przyłączam się do pytania pana posła Stanisława Żelichowskiego w sprawie kosztów działań dostosowawczych. Rząd powinien przedstawić wyliczenia w związku ze skróceniem i rezygnacją z niektórych okresów przejściowych. To kwestia bezpośrednio związana z dyskusją o polskich interesach na drodze do integracji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JózefOleksy">Na stronie 3 materiału rządowego znalazła się informacja o przyjęciu trzyletniego okresu przejściowego, który ma trwać do 2012 roku. Powtarza się to kilkakrotnie. W innym przypadku mowa jest o pięcioletnim okresie przejściowym, który ma trwać do 2007 roku. Rozumiem, że rząd przyjął wyliczanie okresów przejściowych od 2002 roku. Na jakiej podstawie?</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JózefOleksy">Rząd przyjął, że Polska będzie członkiem Unii 1 stycznia 2003 roku. W innych materiałach nie podaje się dat, do których mają trwać okresy przejściowe. Dlaczego w tym przypadku podaje się daty krańcowe? Chyba jednak rząd nie wierzy w to, że 1 stycznia 2003 roku staniemy się członkiem Unii?</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JózefOleksy">Dlaczego jednak na stronie 3 podaje się, że trzyletni okres przejściowy ma trwać do 2012 roku? W innych miejscach mówi się, że decyzje dotyczące okresów przejściowych będą podjęte do maja 2001 roku. Czy trwa jeszcze proces zgłaszania okresów przejściowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PiotrKrutul">Moje pytanie dotyczy rezygnacji z okresu przejściowego w zakresie azotanów pochodzenia rolniczego. Czy Sejm zajmie się ponownie ustawą o nawozach i nawożeniu? Przypominam, że w tej ustawie określono okres 8 lat na zbudowanie zbiorników na gnojowicę. Trzeba znaleźć środki na przyspieszenie prac dostosowawczych i ponownie zająć się tą kwestią, jeśli rzeczywiście nie byłoby okresu przejściowego w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PiotrKrutul">Dlaczego w Polsce wprowadza się rozporządzeniem z października 2000 roku normy żelaza i manganu, które nie są stosowane nawet w Unii Europejskiej? Czy musimy być tak gorliwi? Jak biedne gminy mają dostosować się do nowych zasad? To już nie jest nawet czas 2 lat, lecz daje się w rozporządzeniu 2 tygodnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JózefGórny">Rząd rezygnuje z okresu przejściowego w sprawie dopuszczalnego stężenia metali ciężkich w opakowaniach. Zgodnie z ustawą, która znajduje się w końcowym etapie prac parlamentarnych, założono taki okres przejściowy. Teraz czytamy, że na podstawie raportu Centralnego Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Opakowań z 1998 roku rezygnuje się z okresu przejściowego, gdyż dane wskazują na możliwość spełnienia wymagań Unii.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JózefGórny">Czy trzeba zmienić zapisy ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyDobosz">Rząd deklaruje, że przez półtora roku uporządkuje sprawę wód powierzchniowych ujmowanych do celów pitnych do kategorii A3. W jaki sposób rząd chce osiągnąć taki poziom, szczególnie w rzekach będących źródłem wody dla dużych aglomeracji miejskich, jak Warszawa, Wrocław, Poznań itp.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#EwaFreyberg">Zasadnicze rewizje stanowiska pociągają za sobą koszty. Wstępnie dowiedzieliśmy się, że zmiana stanowiska negocjacyjnego w obszarze - Ochrona środowiska nie spowoduje żadnych kosztów, co nie jest możliwe. Duże zaniepokojenie wykazuje sektor małych i średnich przedsiębiorstw, dla których zmiany mogą oznaczać przerzucenie na nich kosztów. Zaniepokojone są także samorządy, ponieważ skrócenie lub zniesienie okresu przejściowego od nich także będzie wymagać poniesienia zwiększonych kosztów. Dotychczas nie ma jeszcze żadnej informacji o zmianie kosztów i ich rozłożeniu między Skarb Państwa, samorządy i kapitał prywatny.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#EwaFreyberg">Przewidywane są przecież kolejne rewizje w stanowiskach negocjacyjnych. Tym bardziej musimy dysponować wyliczeniami kosztów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#CzesławŚleziak">Mam także dwa pytania do pana ministra. Jak to możliwe, że dopiero na moją interwencję w piątek sejmowa Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa dostała zmianę stanowiska negocjacyjnego, podczas gdy pisała już o tym prasa i wszyscy wiedzieli, że taka rewizja nastąpiła? Dlaczego takich decyzji nie konsultuje się z Sejmem? Czy taka praktyka będzie nadal utrzymywana? Komisja nie chciałaby dowiadywać się z prasy o poważnych posunięciach rządu. Rozumiem logikę i dynamikę negocjacji, ale jednak dobrze byłoby coś zmienić w tym mechanizmie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#CzesławŚleziak">Koszty dostosowania Polski do standardów unijnych w zakresie ochrony środowiska są obliczane na 120–160 mld złotych. To prawie jednoroczny budżet naszego państwa. Pytania dotyczące kosztów rewizji stanowiska są więc uzasadnione. Czy prawdą jest, że największe koszty w okresie przedakcesyjnym zostaną poniesione w latach 2002–2003 i jakie to będą wielkości?</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#CzesławŚleziak">Sejmowa Komisja zwracała wielokrotnie uwagę rządu na konieczność wypracowania nowych mechanizmów w obszarze ochrony środowiska. Dotychczasowy system, choć dobry, nie gwarantuje nowych źródeł zasilania tego systemu. Nie można tylko mówić, że zapłaci obywatel i samorządy. Czy rząd skończył pracę na systemem mechanizmów ekonomiczno-finansowych na posiedzeniu Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów 20 lipca 1999 roku? Czy parlament może jeszcze otrzymać zwarty system mechanizmów, które zdecydują o rozłożeniu i wielkości kosztów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanuszRadziejowski">Na wstępie zwracam państwa uwagę na fakt, iż część pytań dotyczyła tematu następnego posiedzenia, a więc stanowiska negocjacyjnego. Mogę jednak teraz na nie odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JanuszRadziejowski">Rozpocznę od ostatniego zagadnienia. Stanowisko negocjacyjne jest własnością rządu polskiego. Odpowiada za nie główny negocjator Polski. Pytanie jest więc skierowane do mnie, lecz do pana ministra Jana Kułakowskiego. To on upublicznia stanowisko negocjacyjne.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JanuszRadziejowski">Przed przekazaniem stanowiska do Brukseli rząd przeprowadził konsultacje z głównymi klubami parlamentarnymi. Była to dyskusja z ekspertami wyznaczonymi przez te kluby. Z ugrupowania pana przewodniczącego obecny był dobrze przygotowany ekspert, z którym prowadziliśmy ciekawą dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#JanuszRadziejowski">Stanowiska negocjacyjne podlegają pewnej określonej procedurze. Jeżeli państwo posłowie twierdzą, że jest ona niewłaściwa, proszę wnosić o jej zmianę.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#JanuszRadziejowski">Kilkakrotnie poruszyli państwo sprawę finansów. W odpowiedzi rząd ustosunkował się do dezyderatu Komisji podając tylko nowe rozwiązania. Stare mechanizmy w postaci finansowania z budżetów gmin i przedsiębiorstw, w postaci systemu funduszy ekologicznych i innych środków pozostają bez zmian. Podkreśliłem ten fakt w mojej wypowiedzi. Być może w przyszłości dominującym źródłem finansowania inwestycji w ochronie środowiska będzie konsument. Innego wyjścia nie ma. Teraz już powstaje na tej zasadzie wiele obiektów i spółek komunalnych. Nie ma innego rozwiązania jak przerzucenie kosztów na gospodarstwa domowe.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#JanuszRadziejowski">Przestrzegam przed poszukiwaniem strategii finansowania. To bardzo nierealne. Koszty można liczyć w różny sposób. Co to są koszty wejścia Polski do Unii? Czy to różnica między kosztem naszych standardów a standardami narzuconymi przez Unię? Według niektórych ekonomistów koszty są niższe, ponieważ biorą pod uwagę inne dane.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#JanuszRadziejowski">Mówiliśmy już o dyrektywie Unii o najlepszych dostępnych technologiach, czyli IPPC. Są to kompleksowe przepisy zmian w przemyśle. Liczy się, że może to być nawet połowa naszych kosztów wejścia do Unii w obszarze środowiska. Proszę zauważyć, że w te koszty wlicza się środki na modernizację przemysłu. Mogę udowodnić, że koszty restrukturyzacji kopalń i sektora górniczego są w gruncie rzeczy kosztami ekologicznymi, gdyż prowadzą do poprawy jakości środowiska. Można więc zaliczyć do tych kosztów emerytury pomostowe, odprawy itp. wydatki.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#JanuszRadziejowski">W dokumentach rządowych staramy się wyliczyć koszty wdrożenia poszczególnych dyrektyw i ich grup. To sensowne postępowanie. Kiedy zaczyna się składać koszty, okazuje się, że dokłada się nawet celowo wydatki z innych grup.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#JanuszRadziejowski">Jakie są koszty zmiany naszego stanowiska negocjacyjnego? Moim zdaniem i naszych ekspertów koszty wstępne nie zmienią się. Proszę zauważyć, z czego nie rezygnowaliśmy. To okresy przejściowe chroniące nasz sektor komunalny w zakresie oczyszczania wód, składowania odpadów. Tu nie ma zmian. Nie zrezygnowaliśmy z okresu przejściowego w sprawie dyrektywy IPPC. Dajemy więc czas polskim przedsiębiorcom na przygotowanie się do integracji.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#JanuszRadziejowski">Zrezygnowaliśmy zaś z okresów przejściowych w sprawach, które zostały uznane za załatwione. Analizy wykazały, że nie mamy problemu z azotanami pochodzenia rolniczego. Proszę nie zmieniać żadnej ustawy, gdyż zapisany w niej ośmioletni okres jest znakomitym mechanizmem zabezpieczającym przed powstaniem wielkich gospodarstw rolnych, które będą „produkowały” zanieczyszczenia azotanami. W tej chwili nie ma podstaw do występowania o okres przejściowy w tej kwestii, ponieważ problem w polskim rolnictwie nie występuje.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#JanuszRadziejowski">Rezygnujemy z okresów przejściowych w sprawie odpadów w odniesieniu do dyrektyw ramowych. Eksperci doszli do wniosku, że wymagania Unii są wymaganiami minimalnymi, strukturalnymi. Jednak w zakresie konkretnej dyrektywy dotyczącej składowania odpadów występujemy o okresy przejściowe, ponieważ gminy nie byłyby w stanie wykonać do 2009 roku wysokich wymagać dyrektywy, podobnie jak pozostałe kraje kandydujące i część krajów członkowskich. W nowym stanowisku występujemy tu o nowy okres przejściowy.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#JanuszRadziejowski">Zrezygnowaliśmy z okresu przejściowego w odniesieniu do paliw, benzyn i olejów napędowych, które będą sprzedawane na rynku. Część naszego potencjału, a więc Petrochemia Płock jest gotowa w każdej chwili do realizacji wymogów Unii. Gdańsk zapowiada, że będzie gotowy niedługo. Wymagania pokrywają się z interesami producentów paliw, którzy chcąc konkurować na rynku europejskim, muszą dostosować się jak najszybciej do wymagań tego rynku. Tu także decyzja była konsultowana.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#JanuszRadziejowski">Sądzę, że kompetentnej odpowiedzi na pytania pana posła Józefa Oleksego o okresy przejściowe może udzielić pan minister Jan Kułakowski. W negocjacjach przyjęto założenie, że termin końca 2002 roku jest terminem gotowości Polski do członkostwa. W ochronie środowiska określamy terminy „od” i „do”. Dyrektywa dotycząca składowisk wchodzi w życie w 2009 roku. Prosimy tu o okres przejściowy 3 lat, czyli do 2012 roku. Dyrektywa IPPC wchodzi w życie w 2007 roku, a my prosimy o okres przejściowy do 2010 roku, czyli na 3 lata. Trzeba więc precyzować termin rozpoczęcia i zakończenia okresu przejściowego.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#JanuszRadziejowski">Wyrażam ubolewanie, że przepływ informacji jest niedoskonały. Jeżeli ktoś z państwa posłów wybiera się za granicę, może zgłosić się do nas. Dysponujemy materiałami, które chętnie przekażemy. Ostatnio przygotowaliśmy np. informator o stanie środowiska w Polsce w języku angielskim. W Ministerstwie Środowiska dostaniecie państwo pełne informacje i materiały.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#JanuszRadziejowski">Po spotkaniu w komisji środowiskowej Parlamentu Europejskiego, o którym wspomniał pan poseł Jan Rzymełka, przedstawiciele Parlamentu Europejskiego odwiedzili Polskę. Ministerstwo Środowiska przyjmowało kilkudziesięcioosobową grupę, gdyż niestety nie mogły ich przyjąć ani Sejm, ani Senat. Omawialiśmy z nimi wszystkie kwestie, przedstawiliśmy możliwie szeroko wszystkie zagadnienia. Sądzę, że teraz nie powtórzą się wypowiedzi i oceny komisji środowiskowej Parlamentu Europejskiego, które pokazywały, że nie orientują się oni dobrze w sprawach Polski. Mają oni coraz szerszą wiedzę na temat sytuacji Polski i lepiej rozumieją nasze stanowisko negocjacyjne.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#JanuszRadziejowski">Jedno ze szczegółowych pytań dotyczyło metali ciężkich w opakowaniach. Zapis w odpowiedzi na dezyderat jest chyba nieporozumieniem. Podstawą wycofania się z okresu przejściowego w sprawie dyrektywy o opakowaniach były bezpośrednie konsultacje z producentami opakowań. W ostatniej chwili podjęliśmy taką decyzję, ponieważ producenci stwierdzili, że nie ma takiego problemu. Nie znaczy to, że w ustawie nie powinno być takiego zapisu. Ma ona zabezpieczać nas na przyszłość przed stosowaniem pewnych substancji. W tej chwili producenci nie używają materiałów, które powodowałyby ponadnormatywne odkładanie się metali ciężkich na składowiskach.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#JanuszRadziejowski">Problem wody pitnej jest trudny do rozwiązania. Nie wierzymy oczywiście, że stanie się to w ciągu półtora roku. W tym czasie chcemy dojść do wymogów dotyczących klasy wód nadających się do spożycia. Musimy sprawdzić nasze dane, ponieważ w niektórych przypadkach przekroczenie norm jest minimalne, nawet w granicach błędu. Przygotujemy program monitoringowy dla sprawdzenia zanieczyszczeń. Niektóre zanieczyszczenia mają charakter naturalny. Np. woda w północnym wodociągu warszawskim jest mocno bagienna i tego nie zmienimy. Będziemy dalej prowadzić negocjacje. Nie wykluczamy, że w niektórych przypadkach przepisy sanitarne wymuszą zmianę miejsca poboru wody. Wiadomo, że jeśli w grę będą wchodzić poważne inwestycje, będziemy negocjować terminy. Jestem przekonany, że w tym przypadku nie ma problemu, ale będziemy nadal to sprawdzać.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#JanuszRadziejowski">W dokumentach Polski brakuje kilku terminów. Zastrzegliśmy bowiem, że oczekujemy na wyniki dodatkowych analiz i po ich otrzymaniu będziemy mogli odpowiedzialnie wystąpić o odpowiedni okres przejściowy. To dopuszczalna w negocjacjach formuła.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#JanuszRadziejowski">Wystąpiliśmy o okres przejściowy w zakresie modernizacji składowisk odpadów, więc nie rozumiem pytania dotyczącego finansowania gmin. Obciążenie z tytułu dostosowania będzie rozłożone w czasie. W kosztach partycypują fundusze ekologiczne. W ustawie zapisano, że jest to zadanie własne gmin. Nie neguję potrzeby zmiany ustawy o finansowaniu gmin, ale w tej chwili zabezpieczamy interesy gmin oddalając w czasie konieczność dostosowania.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#JanuszRadziejowski">Nie rozumiem, dlaczego koncentracja wydatków ma nastąpić w latach 2002–2003. Koncentracja nastąpi prawdopodobnie w latach 2003–2006, co wynika z analiz.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#JanuszRadziejowski">Wracam jeszcze do kosztów, ponieważ ta kwestia wszystkich interesuje. Niedawno jeden z ekspertów dokonał analizy kosztów wdrażania dyrektyw „wodnych”. Przeanalizował on trend wydatków na ten cel w ciągu pewnego czasu na podstawie rocznika statystycznego. Okazało się, że więcej wydajemy niż jest to wymagane przez Unię.</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#JanuszRadziejowski">Mam nadzieję, że ustosunkowałem się do wszystkich pytań. Jestem do dyspozycji. Mogę także udzielić państwu szerszych odpowiedzi w innym terminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#CzesławŚleziak">Zgodnie z planem powinniśmy kończyć już posiedzenie wspólne. Sądzę, że zakończyliśmy serię pytań dotyczących odpowiedzi rządu na dezyderat. Zgłasza się jeszcze pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Pan minister powiedział, że koszty dostosowania poniosą przemysł i konsumenci i że nie ma możliwości przedstawienia harmonogramu oraz specyfiki kosztów. Chcę zapytać o przewidywany koszt integracji w obszarze ochrony środowiska w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Jeżeli robimy cokolwiek, musimy przewidywać skutki. Podejrzewam, że państwo mogą „wylać dziecko z kąpielą” prowadząc procesy dostosowawcze i wprowadzając Polskę do Unii.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#HalinaNowinaKonopka">W jaki sposób rząd może działać nie posiadając dokładnej analizy kosztów i świadomości ich wielkości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanuszRadziejowski">Wydaje mi się, że mówiłem o kosztach. Przestrzegałem przed utrzymywaniem wiary, że uda się dokładnie wszystko policzyć. Od dłuższego czasu prowadzone są analizy, które wykazują, że wydatki wyniosą od ponad 20 mld euro do ok. 50 mld euro. Dla poszczególnych dyrektyw dysponujemy bardziej szczegółowymi wyliczeniami. Są one bardziej prawdopodobne.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JanuszRadziejowski">Ochrona środowiska kosztuje wszędzie. Realizacja aktualnie obowiązującego prawa polskiego w tym zakresie wcale nie byłaby tańsza, a nawet np. w przypadku gospodarki ściekami, mogłaby być droższa. Mamy prawo oczywiście założyć dla siebie wyższe standardy w stosunku do minimalnych norm unijnych. Mam nadzieję, że takie uda się nam osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JanuszRadziejowski">Realizując polską politykę ekologiczną dla dobra naszego kraju, trzeba ponieść koszty porównywalne z obecnymi. Teraz wydajemy ok. 10 mld złotych. Tak było w 1999 roku. Proszę to przeliczyć na czas do ok. 2015 roku. Okazuje się, że otrzymujemy podobne kwoty, a nie liczymy tu przyszłej i aktualnej pomocy finansowej Unii.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JanuszRadziejowski">Chcąc otrzymać koszt dostosowań w przeliczeniu na jednego mieszkańca, trzeba podzielić 35 mld euro przez 38 mln ludzi i otrzymamy niecałe 1000 euro na osobę w okresie 15 lat. Będę bronić tezy, że w kwocie 35 mld euro mieści się rynek inwestycji środowiskowych w Polsce, który rozwija się i przynosi określone korzyści. Ochrona środowiskowa nie jest tylko działalnością socjalną dla zdrowia ludności. Jest to także biznes z określonym wymiarem finansowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#CzesławŚleziak">Proponuję połączonym Komisjom przyjęcie odpowiedzi rządu na dezyderat nr 6/16 w sprawie stanu prac dostosowawczych w obszarze - Środowisko w związku z negocjacjami o członkostwo Polski w Unii Europejskiej. Czy ktoś zgłasza zastrzeżenia do tej propozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Zgłaszam sprzeciw. Wnoszę o odrzucenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#CzesławŚleziak">Przechodzimy do głosowania. Kto z państwa posłów opowiada się za przyjęciem wniosku o odrzucenie odpowiedzi rządu na dezyderat nr 6/16?</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek poparł 1 poseł, 18 było przeciwnych, 1 poseł wstrzymał się od głosu. W związku z takim wynikiem stwierdzam, że Komisje przyjęły odpowiedź rządu na dezyderat.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#CzesławŚleziak">Czy mają państwo inne uwagi? Nie słyszę. Zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>