text_structure.xml
106 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyJaskiernia">Przechodzimy do realizacji punktu pierwszego naszych dzisiejszych obrad, którym jest pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji (druk 704). Proszę pana posła S. Jurgielańca o krótkie zaprezentowanie projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#SewerynJurgielaniec">Druk nr 704, który posłowie otrzymali zawiera propozycje zmiany ustawy o radiofonii i telewizji, dotyczące przede wszystkim spraw zdrowia.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#SewerynJurgielaniec">Obserwowane w Polsce od połowy lat sześćdziesiątych stałe zmniejszanie się oczekiwanej długości życia mężczyzn jest zjawiskiem niezwykłym i wysoce niepokojącym. Wydaje się, że transformacja systemu politycznego i ekonomicznego jest czynnikiem również przyspieszającym ten proces. Stan zdrowia dorosłych mężczyzn w Polsce, w połowie lat dziewięćdziesiątych jest gorszy niż w latach bezpośrednio po zakończeniu wojny. Narastająca umieralność spowodowała, że stan zdrowia mężczyzn jest zdecydowanie gorszy niż w krajach o niższym poziomie cywilizacyjnym.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#SewerynJurgielaniec">Zastanowić się należy, gdzie tkwi przyczyna takiego stanu rzeczy. Czy jest to skutek stanu medycyny w Polsce? Odpowiedzieć na to muszę przecząco. Medycyna w Polsce zorganizowana jest na miarę rozwoju cywilizowanego kraju i wskazuje w całym okresie powojennym rozwój odpowiedni do możliwości. Wzrosła liczba lekarzy oraz ich poziom wykształcenia, wzrosła też liczba łóżek szpitalnych, wzrasta dostępność do nowoczesnych procedur medycznych i do leków.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#SewerynJurgielaniec">Dane Banku Światowego stwierdzają, że liczba lekarzy i łóżek szpitalnych, w przeliczeniu na liczbę mieszkańców w Polsce jest na takim samym poziomie lub nawet wyższym, jak w wielu krajach Europy zachodniej.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#SewerynJurgielaniec">Wymierne są również widoczne efekty służby zdrowia. Należą do nich: zmniejszenie się umieralności niemowląt i dzieci, zmniejszenie umieralności kobiet w czasie porodu i połogu oraz zmniejszenie liczby zachorowań na choroby zakaźne.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#SewerynJurgielaniec">Zatem ponownie trzeba zapytać, gdzie tkwi przyczyna obecnego stanu rzeczy i gdzie tkwi ryzyko. Okazuje się, że najważniejszym i najpoważniejszym ryzykiem jest sam styl życia Polaków. Wyróżniamy się bowiem w porównaniu z populacją zachodnioeuropejską samoniszczącym zachowaniem się. Trzynaście milionów Polaków codziennie pali papierosy, 3–4 miliony osób codziennie pije alkohol. Olbrzymim zagrożeniem są zachowania kierowców po wypiciu alkoholu, pieszych na drogach, złe nawyki żywieniowe, brak aktywności fizycznej, wreszcie czynniki psychospołeczne, o których wspomniałem na wstępie.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#SewerynJurgielaniec">Przez wszystkie lata powojenne państwo, niestety, prowadzi promocyjną politykę wobec tytoniu i alkoholu. Badania dr. J. Sierosławskiego z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie wskazują, że wprowadzenie gospodarki rynkowej pogorszyło sytuację. Od roku 1989 spożycie alkoholu wzrosło o około 50% z 7,4–7,6 litra w 1989 r. do 11 litrów w 1992 r. wzrosło spożycie 100-procentowego alkoholu przypadające na jednego mieszkańca naszego państwa, łącznie ze starcami i niemowlętami.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#SewerynJurgielaniec">Potwierdzeniem gwałtownego wzrostu spożycia alkoholu jest wzrost wskaźnika pierwszorazowych przyjęć do szpitali psychiatrycznych z powodu psychoz alkoholowych w latach 1989–1991.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#SewerynJurgielaniec">Zdumiewające i przerażające jest to, że palenie tytoniu, picie wódki, prowadzenie pojazdów przez osoby pijane i przebywanie nietrzeźwych na drogach, jest powszechnie akceptowane społecznie. Pomóc w tym przypadku mogą środki masowego przekazu.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#SewerynJurgielaniec">Innym zagrożeniem jest niewłaściwa dieta, która charakteryzuje się wysoką kalorycznością, wysoką zawartością tłuszczów zwierzęcych oraz niskim spożyciem owoców i warzyw. Oczywistym jest, że zmiana nawyków żywieniowych jest procesem bardzo skomplikowanym, wymagającym długiego czasu, ale i tutaj jest poważne zadanie dla środków przekazu.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#SewerynJurgielaniec">Poza stylem życia innymi przyczynami narastania zjawiska umieralności dorosłych są czynniki szkodliwe z jakimi stykają się w miejscu pracy, nie są przestrzegane zasady higieny pracy, znaczące dla tego zjawiska jest też zanieczyszczenie powietrza. Ale te źródła zagrożeń nie wydają się mieć istotnego wpływu na statystyki dotyczące większości zgonów, a przede wszystkim przyczyn zgonów nagłych, podobnie jak niewielki jest ich wpływ na choroby układu naczyniowo-krążeniowego. Podobnie zanieczyszczenie powietrza i jego wpływ na zagrożenie chorobami nowotworowymi jest przeszacowane w pojęciu szeroki pojętej opinii publicznej. Oprócz naukowców, mają tu niemałą „zasługę” goniące za sensacjami środki masowego przekazu. Obserwacje epidemiologiczne nie potwierdzają tych opinii. Podobnie jak i w innych krajach zanieczyszczenie środowiska jest źródłem kilku procent zachorowań na choroby nowotworowe.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#SewerynJurgielaniec">Sytuacja w zakresie nadumieralności mężczyzn do niedawna była zupełnie niezauważalna a przyczyny tego zjawiska były interpretowane w sposób błędny. Opublikowany w roku 1993 raport Banku Światowego ostrzegał, że utrata zdolności produkcyjnej, wynikającej z wysokiej umieralności w wieku najwyższej produktywności a także wysokie koszty leczenia przewlekle chorych w wieku produkcyjnym, będą istotną przeszkodą w rozwoju ekonomicznym Polski.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#SewerynJurgielaniec">Prof. Z. Sadowski obliczył, że prawidłowo leczony zawał to wydatek rzędu 4 mld zł, a w Polsce rocznie występuje około 100 tys. tego rodzaju wypadków.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#SewerynJurgielaniec">Muszę podkreślić, że środki masowego przekazu mogły wywierać i wywierają znaczny wpływ zarówno na postawy zdrowotne, jak i politykę zdrowotną państwa. Społeczeństwo polskie ma na ogół świadomość jakiego rodzaju czynniki lub działania stanowią zagrożenie dla stanu zdrowia. Świadomość ta jest szczególnie widoczna w skali mikro, na poziomie grup indywidualnych lub lokalnych. Natomiast w skali makro, w dziedzinie zdrowia publicznego, wciąż istnieje w społeczeństwie polskim wiele stereotypów. Stereotypy te czasami przybierają wręcz charakter przesądów na przykład na temat olbrzymiej szkodliwości czynników środowiskowych, czyli zanieczyszczenia powietrza oraz jednorazowego skażenia, takiego jakie występuje w wyniku awarii elektrowni, jak to miało miejsce w przypadku wybuchu w Czarnobylu. Nie jest to prawdą, gdyż znacznie większe spustoszenie czyni styl zdrowia Polaków i postawy zdrowotne, czyli wymienione już czynniki takie, jak palenie tytoniu, picie alkoholu, nieracjonalny sposób odżywiania się.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#SewerynJurgielaniec">Tego rodzaju stan rzeczy nie wypływa z naturalnej niechęci Polaków do uznawania oczywistych faktów szeroko propagowanych przez środki masowego przekazu, lecz między innymi jest wynikiem niedoinformowania społeczeństwa o rzeczywistych przyczynach katastrofalnego stanu zdrowia oraz z manipulowania środkami masowego przekazu, a w konsekwencji również opinią publiczną przez środowiska, instytucje lub organizacje, które w pewnych działaniach w dziedzinie polityki zdrowotnej widzą zagrożenia swoich interesów.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#SewerynJurgielaniec">Rola środków masowego przekazu powinna polegać na rzetelnym poszerzeniu wiedzy społeczeństwa na temat wielkości zagrożeń zdrowotnych i ich przyczyn, na informowaniu społeczeństwa i opinii publicznej o prawie do życia obywatela w zdrowym środowisku, na inicjowaniu działań na rzecz ochrony praw społeczeństwa w tej dziedzinie, a także na tworzeniu klimatu społecznego do kreowania i popierania inicjatyw prawnych w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#SewerynJurgielaniec">Ważne jest zwracanie uwagi społeczeństwa, opinii publicznej i polityków na szkodliwe działanie niczym nie skrępowanej reklamy niektórych szkodliwych dla zdrowia produktów a przede wszystkim alkoholu i tytoniu. Środki masowego przekazu powinny też przeciwdziałać kampaniom propagandy i dezinformacji prowadzonym przez środowiska, które nie są zainteresowane zmianą status quo. Do środowisk tych należą producenci tytoniu oraz alkoholu. Ważne jest też w działalności środków masowego przekazu neutralizowanie wpływów politycznych i społeczno-gospodarczych tych właśnie środowisk a także propagowanie norm społecznych dotyczących zdrowia.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#SewerynJurgielaniec">Sądzimy, że wprowadzenie poprawek do ustawy o radiofonii i telewizji, dotyczących przede wszystkim promocji zdrowia i upowszechniania edukacji obywatelskiej, stanie się przyczyną zmasowanych działań, jeżeli chodzi o wyrobienie w naszym społeczeństwie postaw prozdrowotnych. Jesteśmy już po pierwszym czytaniu ustawy o szkodliwości palenia tytoniu, jest już gotowa do wprowadzenia do laski marszałkowskiej ustawa o wychowaniu w trzeźwości, przed nami jest jeszcze ustawa o narkomanii. Bardzo byśmy chcieli, aby środki masowego przekazu wespół z nami spowodowały, aby te wszystkie zagrożenia, które do tej pory istnieją w naszym kraju uległy minimalizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyJaskiernia">Dziękuje posłowi Jurgielańcowi za przedstawienie projektu ustawy z druku nr 704. Zaznaczam, że intencją prezydiów obydwu Komisji jest, aby projekt ten skierować do podkomisji, która pracuje pod przewodnictwem posła A. Smółki, celem rozpatrzenia wraz z innymi modyfikacjami ustawy o radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JerzyJaskiernia">Skoro nie ma pytań w tej sprawie stwierdzam, że Komisja Kultury i Środków Przekazu oraz Komisja Ustawodawcza, po odbyciu pierwszego czytania projektu z druku na 704, postanowiły skierować go do podkomisji pracującej nad zmianą ustawy o radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JerzyJaskiernia">Przechodzimy do punktu drugiego naszego posiedzenia, którym jest pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o Polskiej Agencji Prasowej, druk nr 709.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanuszWojciechowski">W imieniu rządu zostałem zobowiązany do przedstawienia projektu ustawy o Polskiej Agencji Prasowej, wniesionego przez premiera do Sejmu w dniu 14 listopada br.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JanuszWojciechowski">Polska Agencja Prasowa dotychczas funkcjonuje na podstawie ustawy z dnia 28 lipca 1983 r. i prowadzi działalność w formie zakładu budżetowego. Jej działalnością kieruje prezes - redaktor naczelny, pełniący funkcję centralnego organu administracji państwowej. Status zakładu ubezpieczeniowego i związany z tym brak osobowości prawnej, utrudniają działalność Polskiej Agencji Prasowej na rynku prasowym. Prace nad wyborem koncesji przekształceń prawno-organizacyjnych Polskiej Agencji Prasowej trwały już od dawna. Przeprowadzono szereg analiz porównawczych rozwiązań przyjętych w odniesieniu do narodowych agencji prasowych w państwach demokratycznych. Sporządzane były analizy dotyczące struktur organizacyjnych Polskiej Agencji Prasowej a także ich sprawności pod względem ekonomicznym. Po rozważeniu wszystkich możliwości prawnych uznano, że Polska Agencja Prasowa może prowadzić działalność w formie spółki akcyjnej stanowiącej własność skarbu państwa. Taka właśnie koncepcja jest zaprezentowana w omawianym projekcie.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JanuszWojciechowski">Ze względu na zadanie, które ma realizować Polska Agencja Prasowa zachodzi konieczność ustalenia pewnych odrębnych rozwiązań dotyczących zasad i struktury organizacyjnej oraz sposobów powołania jej organów. W projekcie wyraźnie podkreśla się, że zadaniem spółki jest wypełnianie funkcji narodowej agencji prasowej, rozpowszechnianie i przekazywanie rzetelnych, obiektywnych i wszechstronnych informacji dziennikarskich z kraju i zagranicy, podkreśla to art. 3 ustawy. Gwarantować to będzie realizację niezbywalnego prawa społeczeństwa do takich właśnie informacji.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JanuszWojciechowski">Ustawa jednocześnie nakłada na spółkę obowiązek upowszechniania stanowiska organów władzy ustawodawczej i wykonawczej, co podkreśla charakter spółki jako narodowej agencji prasowej.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JanuszWojciechowski">W związku z tym projekt przewiduje w niektórych kwestiach rozwiązania prawne nie występujące w Kodeksie handlowym, natomiast dające pewność, że Polska Agencja Prasowa będzie mogła bezstronnie i obiektywnie prowadzić działalność prasową.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JanuszWojciechowski">Celem zapewnienia, że spółka będzie właśnie spełniać zadania na nią nałożone wprowadzono zakaz podejmowania działań zmierzających do podporządkowania Polskiej Agencji Prasowej interesom jakiegokolwiek ugrupowania ideologicznego, politycznego i gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JanuszWojciechowski">Jako szczególne rozwiązanie projekt przewiduje powołanie rady programowej, organu opiniodawczo-doradczego spółki, którego zadaniem będzie zajmowanie stanowiska oraz wyrażanie opinii w sprawach realizacji zasadniczych zadań spółki a także spełniania przez nią oczekiwań odbiorców serwisów prasowych i opinii publicznej związanych z wykonywaniem podstawowych zadań przez Polską Agencję Prasową.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#JanuszWojciechowski">Określony w projekcie sposób utworzenia spółki zapewnia przejęcie wszystkich uprawnień i zobowiązań majątkowych Polskiej Agencji Prasowej, z wyjątkiem aktualnych umów o pracę.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#JanuszWojciechowski">Z uwagi na szerokie i różnorodne powiązania z podmiotami krajowymi i zagranicznymi, dotyczy to szczególnie wzajemnej wymiany serwisów informacyjnych. Ustawa stanowi, że spółka wstępuje we wszelkie prawa i obowiązki Polskiej Agencji Prasowej, działającej na mocy ustawy z 1983 r.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#JanuszWojciechowski">Przyjęcie innego rozwiązania spowodowałoby utratę dotychczasowego dorobku Polskiej Agencji Prasowej oraz przerwanie dotychczasowych powiązań zarówno z krajowymi odbiorcami serwisów informacyjnych, jak i z zagranicznymi agencjami prasowymi. Uniemożliwiałoby to również przejęcie przez spółkę praw i obowiązków, a także zobowiązań Polskiej Agencji Prasowej.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#JanuszWojciechowski">Ponadto na spółkę z mocy ustawy przechodzą wszelkie uprawnienia i obowiązki Polskiej Agencji Prasowej wynikające z decyzji administracyjnych. Z uwagi na szczególność materii przebieg likwidacji będzie miał tryb odmienny od takiego, który na podstawie Kodeksu handlowego ma miejsce wobec przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#JanuszWojciechowski">Po sporządzeniu i zweryfikowaniu bilansu zamknięcia Polskiej Agencji Prasowej wszelkie składniki majątkowe będące dotąd w jej zarządzie i dyspozycji wniesione zostaną do spółki.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#JanuszWojciechowski">Zasadnicza zmiana statusu prawno-organizacyjnego Polskiej Agencji Prasowej nie będzie możliwa bez jednoznacznego uporządkowania kwestii majątkowych przyszłej spółki a nade wszystko stworzenia jej bezpieczeństwa lokalowego. Celom tym służy uregulowanie zawarte w art. 13. Rozstrzygnięcie tej kwestii w innym trybie niż ustawowy wymagałoby długiego czasu i zahamowałoby proces przekształcenia Polskiej Agencji Prasowej.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#JanuszWojciechowski">Proponowane rozwiązania są analogiczne do przyjętych w ustawie o radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#JanuszWojciechowski">W celu zapewnienia spółce niezbędnych finansowych podstaw działania ustawa przewiduje udział spółki w podziale opłat abonamentowych wnoszonych na funkcjonowanie publicznych mediów radiofonii i telewizji (art. 14). Uchwalenie ustawy nie powoduje bezpośrednio skutków finansowych dla budżetu państwa. Koszty związane z ustaniem stosunków pracy ponosi Polska Agencja Prasowa. Koszty związane z utworzeniem spółki zostały ograniczone do ram przewidzianych dla przekształcanych w spółki przedsiębiorstw państwowych. Przekształcona Polska Agencja Prasowa, podobnie jak inne zagraniczne agencje prasowe, działające na ogół w formie spółek akcyjnych, nie będzie podmiotem gospodarczym nastawionym na osiąganie zysku. Zadania agencji prasowych o charakterze narodowym sprawiają, że są one ze swojej istoty przedsięwzięciami deficytowymi, w różny sposób wspieranymi pieniędzmi publicznymi. Odbywa się to jednakże najczęściej nie w drodze bezpośredniej dotacji budżetowej, ale w postaci kontraktu zawieranego z rządem na dostawę serwisów informacyjnych dla wskazanych ogniw administracji publicznej.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#JanuszWojciechowski">Przytoczyłem szereg fragmentów uzasadnienia projektu rządowego. Pewnym wzorem dla rozwiązań przyjętych w tym projekcie była ustawa o radiofonii i telewizji, chodzi głównie o przyjęcie Polskiej Agencji Prasowej jako spółki działającej wyłącznie w formie jednoosobowej spółki akcyjnej skarbu państwa. Szereg innych rozwiązań również jest wzorowanych na tamtej ustawie.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#JanuszWojciechowski">Zapytuję, czy do wiceministra Wojciechowskiego, który zreferował rządowy projekt ustawy o Polskiej Agencji Prasowej (druk nr 709) są pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanByra">Chciałbym się dowiedzieć, dlaczego w rządowym projekcie ustawy o Polskiej Agencji Prasowej to szef Urzędu Rady Ministrów, a nie na przykład minister finansów, będzie występował w imieniu skarbu państwa w tej spółce.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JanByra">Interesuje mnie też dlaczego ten projekt ustawy zamyka drogę do przekształcenia Polskiej Agencji Prasowej w spółkę akcyjną. Mam też uwagę, że gdyby przyjąć wersję tej ustawy zaproponowaną przez rząd, to wówczas niezależność PAP nie jest do końca pełna. Proszę zwrócić uwagę na art. 6 pkt 3, w którym mówi się, że członek rady nadzorczej może być w każdej chwili odwołany. Koreluje z tym art. 8 pkt 3, w myśl którego członków rady programowej także powołuje premier na wniosek szefa URM. Rząd mając tak znaczny wpływ na kadry spółki będzie mógł w bardzo zdecydowany sposób oddziaływać na nią.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZdobysławMilewski">Wiadomo mi, że w chwili, gdy rząd na posiedzeniu Rady Ministrów omawiał ten projekt ustawy formułowano szereg zastrzeżeń dotyczących tej właśnie ustawy. Konkluzją tej dyskusji było zobowiązanie szefa Urzędu Rady Ministrów do tego, aby uwzględnił w ostatecznym projekcie te zastrzeżenia, które zostały zgłoszone. Wobec tego mam pytanie do wiceministra Wojciechowskiego, czy wszystkie zastrzeżenia zostały uwzględnione w zaprezentowanym nam projekcie?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#RyszardUlicki">W uzasadnieniu stanowiącym integralną część projektu mówi się, że sposób utworzenia spółki, który proponuje ustawodawca zapewnia przyjęcie wszystkich zobowiązań, uprawnień majątkowych z wyjątkiem aktualnych umów o pracę. Czy oznaczałoby, że przesadne sugerowanie się rozwiązaniami dotyczącymi telewizji dotyczyłoby także rozwiązań kadrowych. Czy w praktyce oznaczałoby to zwolnienie wszystkich dotychczas zatrudnionych i nowy nabór? Chcę się też dowiedzieć, jakie będą konsekwencje finansowe takiego pociągnięcia i kto pokryje ewentualne koszty. Przypuszczam, że będą to poważne koszty.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Chciałabym zapytać co właściwie znaczy określenie „Polska Agencja Prasowa mająca charakter narodowej agencji prasowej”. Chodzi mi o słowo „narodowej”, czy oznacza to opozycyjność w stosunku do międzynarodowej agencji prasowej lub jakiejś innej? Chcę wiedzieć czemu to określenie ma służyć i o co w nim chodzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławWiśniewski">Prosiłbym o wyjaśnienie zapisu art. 2 projektowanej ustawy, który mówi, że Polska Agencja Prasowa nie może się znaleźć pod żadną kontrolą prawną, ekonomiczną, ideologiczną i polityczną. Natomiast art. 12 mówi, że minister, szef Urzędu Rady Ministrów będący członkiem określonego ugrupowania politycznego (PSL) ustala jednoosobowo za skarb państwa, treść statutu spółki. Jest to sprzeczność jednego artykułu z drugim. Bardzo bym zatem prosił o wyjaśnienie tej sprzeczności.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ArturSmółka">Mam pytanie dotyczące art. 1 ust. 2. Chciałbym się dowiedzieć, jak ma być egzekwowany obowiązek upowszechniania stanowiska Sejmu, Senatu, prezydenta oraz Rady Ministrów przez Polskę Agencję Prasową. Jakie konsekwencje spotkają na przykład szefa PAP w przypadku uznania przez któregoś z ministrów czy premiera, że PAP akurat w określonym przypadku nie egzekwowała postanowień zapisu art. 1 ust. 2.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ArturSmółka">Mam też pytanie dotyczące uzasadnienia tego rozstrzygnięcia, które mówi, że Polska Agencja Prasowa będzie uzyskiwała środki finansowe z abonamentów. Przyznaję, że jest to dla mnie konstrukcja dość karkołomna. Wobec tego, chciałem się dowiedzieć, jakie są motywacje dla wprowadzenia takiego rozstrzygnięcia i co łączy Polską Agencję Prasową, w tym względzie, z telewizją i radiofonią publiczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JuliuszBraun">Moje pytanie łączy się niejako z ostatnią częścią wypowiedzi posła Smółki, czyli z kwestią abonamentów. Ustawa o radiofonii i telewizji przewiduje, że abonament w całości przeznaczany jest na działalność jednostek publicznej radiofonii i telewizji. W ustawie, której projekt przedstawił wiceminister Wojciechowski, jest propozycja nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji i uzupełnienie tego przepisu słowami „chyba, że przepisy odrębne stanowią inaczej”. Otwiera to drogę do korzystania z abonamentu radiowo-telewizyjnego na dowolne cele, jeśli tylko przepisy odrębne to ustanowią.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JuliuszBraun">Chciałem zatem zapytać, czy rząd przewiduje kolejne cele, na które można by sięgać do abonamentu? Gdyby rząd nie przewidywał takiego rozwiązania, należałoby to zapisać szczegółowo, że chodzi o dysponowanie środków abonamentowych na Polską Agencję Prasową.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanBudkiewicz">Padły tu wypowiedzi na temat finansowania Polskiej Agencji Prasowej również w pewnym stopniu z wpłat abonamentowych, czyli ze środków publicznych, na które składają się opłaty każdego posiadacza odbiorników telewizyjnych i radiowych. Moim zdaniem, jest tu sprzeczność między zasadą jednoosobowego, nawet najlepszego kierowania PAP przez jedną osobę, z rozwiązaniami tego typu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyJaskiernia">Ponieważ nie ma już kolejnych pytań, poproszę wiceministra Wojciechowskiego o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanuszWojciechowski">Padło pytanie, dlaczego szef URM ma być reprezentantem skarbu państwa a nie na przykład minister finansów. Przyznam, że była to jedna z dyskusyjnych kwestii podczas prac nad tym projektem. Wydaje się, że z uwagi na zadania Polskiej Agencji Prasowej funkcja szefa Urzędu Rady Ministrów jest tu bardziej odpowiednia do czuwania na tym, że PAP będzie miał charakter narodowej agencji prasowej, że będzie właściwie wypełniał swoje funkcje, że będzie informował o działalności najwyższych organów państwa.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanuszWojciechowski">Funkcja ministra finansów z natury swojej związana jest z finansami państwa. natomiast pilnowanie wykonywania przez PAP tych obowiązków, które są dla niej przewidziane z mocy ustawy, jest bardziej odpowiednie dla szefa URM niż ministra finansów. Te racje przemawiały za przyjęciem takiego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanuszWojciechowski">Padło też pytanie, dlaczego przyjęte rozwiązanie zamyka drogę chyba nie do przekształcenia, jak to zostało sformułowane, a do prywatyzacji. Przekształcenie następuje, gdyż powstaje jednoosobowa spółka skarbu państwa. Była to też jedna z kwestii dyskutowanych przez Radę Ministrów. Była dwa warianty rozpatrywane, jeden bez prywatyzacji, drugi z nią. Zwyciężył na posiedzeniu Rady Ministrów pogląd, że należy jednak tę prywatyzację wyłączyć. Kierowano się zresztą celowością takiego rozwiązania, jakie zostało przyjęte w ustawie o radiofonii i telewizji. Byłoby niebezpieczeństwo, że poddana prywatyzacji agencja prasowa nie spełniałaby należycie tych zadań, które zostały na nią nałożone.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanuszWojciechowski">Kolejne pytanie dotyczyło zapisu, mówiącego o odwoływaniu członków rady nadzorczej. Tu również mogę powiedzieć, że były rozpatrywane dwa warianty. Jeden przewidywał kadencyjność rady nadzorczej. Po dyskusji jednakże Rada Ministrów przyjęła rozwiązanie o charakterze bezkadencyjności uznając, że te uprawnienia kontrolne, które wykonuje minister, szef Urzędu Rady Ministrów, powinny być dalej idące a kadencyjność mogłaby przeszkadzać właściwej kontroli nad agencją.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JanuszWojciechowski">Poseł Smółka pytał jak egzekwować obowiązek upowszechniania stanowiska Sejmu, Senatu itd. Powinno się to odbywać poprzez te mechanizmy, które są zapisane w ustawie. Jest walne zgromadzenie, którego rolę pełni minister, szef URM, który będzie mógł reagować w razie potrzeby. Zgodnie z regułami Kodeksu handlowego będziemy realizować uprawnienia walnego zgromadzenia, a funkcję walnego zgromadzenia, jak już zaznaczyłem, będzie pełnił minister - szef URM.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JanuszWojciechowski">Tu nie chodzi o zapewnienie rządowi jakichś przywilejów o zapewnienie społeczeństwu informacji o tym, jak działają najwyższe organa państwowe.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JanuszWojciechowski">Przy okazji dyskusji nad ustawą o tajemnicy państwowej była taka koncepcja, aby przestać informować o tym co władza robi, skoro wprowadziła taką ustawę. Były ze strony środków masowego przekazu próby pokazania swojej siły poprzez blokadę informacji. A społeczeństwo ma prawo do uzyskiwania rzetelnej informacji o poczynaniach władzy i chodzi o to, aby Polska Agencja Prasowa taką informację przekazywała. Takie były argumenty i racje, które na posiedzeniu Rady Ministrów przemawiały za przyjęciem zaprezentowanego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#JanuszWojciechowski">Poseł Milewski pytał o zastrzeżenia, jakie były zgłaszane podczas prac nad ustawą. Zastrzeżeń tych było wiele, jakkolwiek ostateczny projekt jest wynikiem kompromisu. Projekt został przyjęty jednomyślnie, bez głosowania.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#JanuszWojciechowski">Zastrzeżenia dotyczyły sprawy abonamentów. Między innymi zastrzeżenie miał minister łączności, ale w toku dyskusji wycofał się z nich. Projekt jest jednoznacznym stanowiskiem rządu.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#JanuszWojciechowski">Poseł Śledzińska-Katarasińska wniosła uwagi na temat nazwania przekształconej Polskiej Agencji Prasowej agencją narodową. Poszukiwano w tym przypadku jakiejś formuły. Narodowa to nie znaczy narodowościowa, narodowa znaczy publiczna, choć nazwa publiczna agencja prasowa nie byłaby najszczęśliwszym sformułowaniem. Przyznam, że nie jest to najzręczniejsza formuła. Chodzi jednak o to, aby wyegzekwować w nazwie, że jest to agencja publiczna, ogólnopaństwowa, w tym kontekście należy przyjmować zaproponowaną nazwę.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#JanuszWojciechowski">Pytanie posła S. Wiśniewskiego dotyczyło zapisu art. 2, że agencja nie może się znaleźć pod kontrolą żadnego ugrupowania politycznego i że jest to sprzeczne z faktem, że minister szef URM jest członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wyjaśniłbym to w ten sposób, że ustawa nie została sporządzona dla konkretnego ministra. Minister z PSL jest tylko na okres kadencji rządu, a ustawa będzie funkcjonować dłużej. Każdy minister szef URM będzie tę funkcję pełnił, obojętnie czy on będzie z Polskiego Stronnictwa Ludowego, czy z jakiegoś innego ugrupowania. Proponowałbym, aby tej sprawy nie wiązać z aktualnym układem politycznym, który będzie funkcjonował określony czas.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#JanuszWojciechowski">Padały też pytania dotyczące abonamentu. Mogę powtórzyć tylko tyle, że rzeczywiście sprawa ta była dyskutowana, były różne poglądy na temat tego, czy Polska Agencja Prasowa powinna z tego abonamentu korzystać, czy też nie. Zwyciężył pogląd, że powinno to być zapisane, że publiczna agencja powinna być zasilana akurat z tego źródła.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#StanisławWiśniewski">Wiceminister Wojciechowski mówi, że ustawa jest szykowana pod długotrwałość swojego funkcjonowania, a funkcja szefa URM nie jest funkcją polityczną. Stwierdzam, że właśnie ta funkcja była obsadzana przez osoby bardzo silnie zorientowane w jakiejś opcji politycznej.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#StanisławWiśniewski">Wiceminister Wojciechowski nie odpowiedział mi na drugą część pytania, jak można zagwarantować niezależność Polskiej Agencji Prasowej skoro art. 12 mówi wprost, że minister - szef URM ustala za skarb państwa treść statutu spółki. Osoba polityczna będzie ustalała statut spółki, a będzie to robiła zgodnie z pewną opcją polityczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ArturSmółka">Muszę jeszcze wrócić do sprawy abonamentu, gdyż ciągle mam wątpliwości dotyczące art. 14, ust. 3 i ust. 4. Ustęp 3 mówi o udziale spółki we wpływach z opłat abonamentowych, wynoszących nie więcej niż 5%.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#ArturSmółka">Udział w tym abonamencie ustaliła Rada Ministrów. Natomiast nie wiem, kto ma przyznać Polskiej Agencji Prasowej pieniądze wpływające z abonamentów, czy ma to zrobić Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji? A jeżeli tak, to co ma wspólnego Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji z Polską Agencją Prasową.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#ArturSmółka">Mam też pytanie dotyczące rady programowej Polskiej Agencji Prasowej. Radę nadzorczą powołuje i wszelkie decyzje finansowe podejmuje zgodnie z projektem ustawy, szef Urzędu Rady Ministrów. Wszystkie decyzje personalne dotyczące rady programowej podejmowane są na wniosek szefa Urzędu Rady Ministrów. Po co więc tworzyć jakąś radę programową, niechaj rada programowa składa się z ministra-szefa Urzędu Rady Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Mam pytanie, czy zaprezentowany tekst ustawy był konsultowany z jakimkolwiek środowiskiem, czy jest to absolutnie autorska twórczość rządu?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyJaskiernia">Proszę, aby wiceminister Wojciechowski zechciał udzielić odpowiedzi na dodatkowe pytania posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanuszWojciechowski">Najpierw ustosunkuję się do pytania posła Wiśniewskiego. Otóż zapis w art. 12 bierze się z ogólnych reguł prawa handlowego, w myśl którego walne zgromadzenie ustala treść statutu. W przypadku agencji walnym zgromadzeniem jest szef Urzędu Rady Ministrów. Nie wiąże się to z żadnymi uwarunkowaniami politycznymi, ale skoro akurat jemu została powierzona ta rola, to on musi ustalić statut w imieniu skarbu państwa. Przy tej okazji wracamy do dyskusji, czy to właśnie szef Urzędu Rady Ministrów powinien być tym reprezentantem skarbu państwa. Już wyjaśniałem dlaczego ta koncepcja zyskała akceptację. Natomiast art. 12 jest zwykłą konsekwencją prawną tej koncepcji.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JanuszWojciechowski">Mechanizm w jaki sposób odbywać się będzie przekazywanie agencji prasowej środków z abonamentów określi rozporządzenia Rady Ministrów. Chciałem wyjaśnić, że zapis w ustawie o radiofonii i telewizji nie oznacza, że są w tej chwili plany jeszcze jakichś innych partycypacji w tych abonamentach, jest to zmiana ściśle związana z wprowadzeniem ustawy o Polskiej Agencji Prasowej.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JanuszWojciechowski">Poseł Śledzińska-Katarasińska pytała, czy projekt ustawy o PAP był konsultowany. Przyznaję, że projekt ten powstawał dość szybko. W obliczu konieczności prac nad poselskim projektem chodziło o to, aby zarówno projekt rządowy, jak i poselski były rozpatrywane jednocześnie, więc nie było szerszej konsultacji. Mam nadzieję, że konsultacje takie zostaną przeprowadzone w toku prac Komisji. Były przeprowadzone obszerne analizy dotyczące rozwiązań przyjętych w innych państwach. Nie było natomiast konsultacji na szczeblu rządowym z angażowaniem autorytetów, co jest zresztą rzadko praktykowane, jeżeli chodzi o rządowy proces legislacyjny.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JanuszWojciechowski">Posłowie pytali też o uregulowania dotyczące zobowiązań pracowniczych. Myślę, że art. 11 ustawy dosyć jasno to wyjaśnia. Wynika z niego, że stosunki pracy zatrudnionych w Polskiej Agencji Prasowej ustają z mocy prawa z dniem zarejestrowania spółki. Ustanie jest równoznaczne z rozwiązaniem wskutek odwołania lub wypowiedzenia przez zakład pracy. Zatrudnienie pracownika następuje na warunkach uzgodnionych przez strony.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#JanuszWojciechowski">Chodzi o to, że z tymi pracownikami, którzy pozostaną stosunek pracy zostanie nawiązany już na innych zasadach. Uważam, że jest to jasne w świetle zapisów art. 11.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzyJaskiernia">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZdobysławMilewski">Myślę, że jeżeli będzie czas i miejsce na uwagi bardziej szczegółowe, których nie sposób nie mieć. Wobec tego przekażę tylko kilka uwag o charakterze zasadniczym.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#ZdobysławMilewski">Usłyszeliśmy od wiceministra Wojciechowskiego, że wzorem dla zaprezentowanej ustawy o PAP była ustawa o radiofonii i telewizji. Nie bardzo rozumiem dlaczego tak się stało, dlatego, że są to instytucje zgoła odmienne. Rozumiem, że można popełnić tego rodzaju pomyłkę, ale chciałbym uprzytomnić jedną, dość zasadniczą różnicę. Telewizja publiczna trafia bezpośrednio do odbiorcy, czyli w tym wypadku do widza, natomiast Polska Agencja Prasowa ma za swoich odbiorców nie pojedyncze osoby.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#ZdobysławMilewski">Abonament za korzystanie z serwisu PAP jest zasadniczo droższy od abonamentu za korzystanie z serwisu, który daje telewizja publiczna. Mało kogo byłoby stać na to, aby ten serwis sobie po prostu przeglądać. Dlatego też polska Agencja Prasowa trafia do czytelników, widzów i słuchaczy za pośrednictwem redakcji, które abonują jej usługi. To jest dość ważna różnica.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#ZdobysławMilewski">Uważam zatem, że całkiem nietrafne było to, co powiedział wiceminister Wojciechowski o akcji środków przekazu, przede wszystkim różnych rozgłośni, którą podjęły po wpłynięciu do Sejmu ustawy o tajemnicy państwowej, a właściwie po przegłosowaniu tej ustawy przez Sejm, dlatego, że odbiorca rzeczywiście mógł to zobaczyć, natomiast PAP nie trafia bezpośrednio do odbiorcy.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#ZdobysławMilewski">Jeżeli nawet ta ustawa była wzorowana na ustawie o radiofonii i telewizji to tutaj podobieństwa wcale nie uderzają. Ustawa o radiofonii i telewizji mimo wszystko czyni z radiofonii i telewizji organ w całości niezależny. Jeżeli jednak tak nie jest, to winę ponosi nie sama ustawa a używanie tejże ustawy. Może to co powiem będzie przesadnym stwierdzeniem, ale przesada jest dobrym narzędziem polemiki. Powiem zatem, że w gruncie rzeczy z Polskiej Agencji Prasowej czyni się oddział Biura Prasowego rządu.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#ZdobysławMilewski">Jeżeli w ustawie o radiofonii i telewizji Krajowa Rada Radia i Telewizji oraz rada programowa są formułowane w ten sposób, iż są wewnętrznie pluralistyczne, to tutaj mamy do czynienia z całkowitym monopolem i całkowitym dyktatem szefa Urzędu Rady ministrów nad tą całą instytucją.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#ZdobysławMilewski">W gruncie rzeczy niezależność, która jest werbalnie deklarowana w projekcie ustawy, w trakcie realizacji tejże ustawy (gdyby doszło do jej uchwalenia) będzie całkowicie fikcyjna. Mówię to z pełną świadomością tego, że używam bardzo mocnych i ostrych słów.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#ZdobysławMilewski">Natura nigdzie, a więc również w środowisku dziennikarskim, nie znosi próżni. Jeżeli zatem Polska Agencja Prasowa pod dyktat szefa Urzędu Rady Ministrów i jego urzędników, bo faktycznie wszyscy ludzie z rady programowej i zarządu, będą urzędnikami szefa - ministra Urzędu Rady Ministrów, nie będzie agencją niezależną, a trudno się spodziewać, aby była, to jej serwisy nie będą zamawiane przez redakcję. Stanie się tak dlatego, że i tak redakcje otrzymują informacje z Biura Prasowego rządu i to za darmo. W związku z tym deficyt Polskiej Agencji Prasowej będzie się pogłębiał, co z kolei wymagać będzie dodatkowych dotacji budżetowych, o które będzie trudno, bo na szczęście dotacje budżetowe uchwala Sejm, a nie szef Urzędu Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#ZdobysławMilewski">W konkluzji nie sposób się dziwić, że w projekcie ustawy stabilizuje się PAP jako jednoosobową spółkę skarbu państwa, której dalej prywatyzować nie można.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#ZdobysławMilewski">Uważam, że trudno byłoby w przyszłości liczyć na to, aby ktoś był zainteresowany wykupywaniem udziałów w tak skomponowanej agencji prasowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#ArturSmółka">Najpierw chciałem odnieść się do tego, co powiedział poseł Byra, który użył sformułowania, że zaprezentowany projekt ustawy o PAP nie za bardzo zabezpiecza niezależność agencji. To było sformułowanie bardzo delikatne, gdyż moim zdaniem ustawa ta w ogóle nie zapewnia niezależności takiej instytucji, jaką jest Polska Agencja Prasowa. Jedyny zapis, w którym można cokolwiek przeczytać o niezależności, to jest zapis związany z uzasadnieniem, tylko nie jestem przekonany, czy coś z tego wynika.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#ArturSmółka">W uzasadnieniu tym czytamy, że zapisy ustawy gwarantują, iż Polska Agencja Prasowa będzie mogła bezstronnie i obiektywnie prowadzić działalność informacyjno-prasową. W uzasadnieniu znajdują się też odwołania do stosownych zapisów ustawy, dokumentujących zawarte w nim stwierdzenia.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#ArturSmółka">Chciałem powiedzieć, że ustawa ta ma to do siebie, że to co czarne nazywa białym i odwrotnie. Jest tak co najmniej z kilku powodów. Już zapis art. 1 ust. 2 nakłada obowiązek upowszechniania stanowiska. Chciałem zapytać, czy dzisiaj, gdy nie ma takiego zapisu Polska Agencja Prasowa, Polska Agencja Prasowa nie upowszechnia stanowiska Sejmu, Senatu itd. Moim też zdaniem takie podchodzenie do prawa jest nie na miejscu, tym bardziej, że w istocie art. 1 ust. 2 nie jest gwarancją niezależności rady, ale jest gwarancją dyspozycyjności szefa Polskiej Agencji Prasowej. Chciałem wyraźnie powiedzieć, że tu nie ma żadnych kryteriów. Kryteria zawsze będą miały cechy subiektywne, będą się mnożyć odwołania dziennikarzy za to, że narazili się ministrowi, podsekretarzowi stanu, nie mówię już o premierze. Odwołać też można, z wymienionych powodów, szefa agencji.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#ArturSmółka">Kolejna sprawa dotyczy zapisu zamieszczonego w art. 2. Jeżeli piszemy, że Polska Agencja Prasowa nie może znaleźć się pod kontrolą jakiegokolwiek ugrupowania ideologicznego, politycznego i gospodarczego, to mówimy o sprawach banalnych. Zapisywanie tego nie ma sensu. Można sobie tylko pozwolić w tym przypadku najwyżej na złośliwości że zapis ten dotyczy ugrupowań politycznych, ale już nie dotyczy na przykład koalicji. Lepiej więc pozostawić to bez komentarza.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#ArturSmółka">Dochodzę w ten sposób do art. 3, zdając sobie sprawę, że w ten sposób można krytycznie omawiać całą ustawę. Co roku mamy kłopot z pieniędzmi dla Polskiej Agencji Prasowej. Chodzi o te dotacje, które otrzymują wszystkie ważniejsze agencje prasowe. Chciałbym zapytać, czy zamknięcie Polskiej Agencji Prasowej w ramach tylko przedsiębiorstwa państwowego daje szanse na tak poważne środki budżetowe, które by pozwoliły na unowocześnienie PAP i przekształcenie jej w nowoczesną ze wszech miar firmą informacyjną. Stwierdzam, że nie ma na to szansy.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#ArturSmółka">Gdybyśmy jednak pozwolili, aby Polska Agencja Prasowa w jakimś ograniczonym wymiarze mogła stać się spółką akcyjnie nie tylko z udziałem kapitału państwowego, to środki obrotowe by się pewnie znalazły. Przy czym zdaję sobie sprawę, że musi tu być bardzo wyraźnie zaznaczony parytet.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#ArturSmółka">Sprawa kolejna, którą chciałem poruszyć też dotyczy niezależności agencji, a związana jest z trybem wyboru rady nadzorczej, rad programowych. W gruncie rzeczy cały pomysł rady programowej z tej ustawy jest pomysłem skonstruowanym na zasadzie „listka figowego” dla człowieka rządu w Polskiej Agencji Prasowej, bo szef Polskiej Agencji Prasowej będzie człowiekiem rządu. Musi być dyspozycyjny, aby dostać pieniądze za swoją pracę. Swoją drogą trzeba być samobójcą, aby zgodzić się na zostanie szefem Polskiej Agencji Prasowej po wejściu w życie tej ustawy. Cała odpowiedzialność praktycznie będzie spoczywać na jednym człowieku, za wszystko, za całą politykę informacyjną.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#ArturSmółka">W istocie Polska Agencja Prasowa, w myśl ustawy, stanie się biurem informacyjnym rządu.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#ArturSmółka">Kolejna moja uwaga dotyczy rady programowej. Śmieszy mnie czytanie art. 8 ust. 5 w którym znajduje się potwierdzenie zapisu z ustawy o radiofonii i telewizji mówiące, kiedy można odwołać członka rady programowej. Nie mogę sobie wyobrazić, kto i po co miałby odwoływać takiego członka rady programowej, tu się po prostu nie ma o co bić; myślę, że akurat w tym przypadku prezydent tego robić nie będzie.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#ArturSmółka">Przechodzę do omówienia art. 14, dotyczącego abonamentu, udziału w tym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. To jest tylko jakieś zaniedbanie tej ustawy, bo tylko tak chciałbym to odbierać. Jeżeli wiceminister Wojciechowski mówi nam, że rozporządzeniem można ustalić w jaki sposób Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji będzie dzieliła ten abonament, to muszę przypomnieć, że rozporządzeniem nie da się zmienić ustawy. W ustawie bowiem są jasno zapisane obowiązki i uprawnienia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i nie ma tam ani słowa o tym, że Rada ta będzie dzielić abonament Polskiej Agencji Prasowej.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#ArturSmółka">Oczywiście jeszcze bardzo długo można mówić o tym projekcie ustawy. Stwierdzam, że jest to bardzo zły projekt ustawy, powiedziałbym nawet, że jest to projekt nie z tej epoki.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#ArturSmółka">Wnoszę o odrzucenie projektu ustawy o Polskiej Agencji Prasowej w pierwszym czytaniu po to, aby nasza Komisja i podkomisja, która zajmuje się Polską Agencją Prasową przygotowała dobry projekt. Nie może być tak, abyśmy mieli dwa tak bardzo różniące się projekty, jeżeli mamy przygotować dobry projekt o Polskiej Agencji Prasowej, to musi to być projekt cywilizowany, gwarantujący wolność słowa i niezależność takiej agencji jaką jest Polska Agencja Prasowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Po tak radykalnym wniosku może nie należałoby prowadzić rozwlekłych wywodów, ale muszę powiedzieć, że nie bez powodu pytałam, co oznacza stwierdzenie, że Polska Agencja Prasowa ma charakter narodowej agencji. Myślę, że o wiele łatwiej prowadzilibyśmy rozmowę, gdyby rząd uczciwie napisał, że PAP ma charakter rządowej agencji prasowej, bo to właśnie wynika z projektu. Przy takim potraktowaniu sprawy dyskusja byłaby jasna. Czy taki projekt znalazłby uznanie Komisji Kultury i Środków Przekazu czy też nie jest to zupełnie inna sprawa, natomiast byłoby w nim odrobinę uczciwości. Nie ma tu ani słowa o niezależności, bo nie chodzi tu o agencję niezależną ale o agencję absolutnie zależną, podporządkowaną całkowicie szefowie Urzędu Rady Ministrów. Różnica jest tylko taka, że jest to agencja zależna, stanowiąca prawie własność szefa Urzędu Rady Ministrów. Nie wnikam z jakiego ugrupowania jest obecny szef URM, gdyż szefowie Rady Ministrów się zmieniają, ale zawsze w grę wchodzi przynależność do jakiegoś ugrupowania politycznego, tyle, że ta działalność jest w dwójnasób opłacana. Raz są to dotacje z budżetu państwa, a więc z naszych podatków, a po drugie z naszych abonamentów, co także tutaj zostało powiedziane.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wiceminister Wojciechowski stwierdził, że nie były zapraszane autorytety, gdyż rząd się spieszył i nie mógł wobec tego skonsultować projektu ustawy o PAP z żadnym środowiskiem. Nie wiem na czym ten pośpiech polegał, bo kiedy usiłowaliśmy rozpatrywać projekt poselski, proszono nas o zwłokę mówiąc, że właśnie jest na ukończeniu projekt rządowy. Czasu, zanim otrzymaliśmy projekt rządowy, upłynęło bardzo wiele. Tamta informacja była zatem informacją nieprawdziwą.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wobec przedstawionych argumentów podtrzymuję wniosek posła Smółki, o odrzucenie projektu ustawy o Polskiej Agencji Prasowej.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Muszę też powiedzieć, że dla mnie, jako dla działaczki Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich jest niedopuszczalne, aby jakikolwiek projekt ustawy, dotyczący tej materii, był przedkładany Sejmowi bez konsultacji ze stowarzyszeniami dziennikarskimi.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Proszę nie odebrać mojej wypowiedzi, jako chęci obrony tego projektu, bo rzeczywiście nie ma w nim zbyt wielu rzeczy, które by nadawały się do bezkompromisowej obrony, jednak chciałem do tonu dotychczasowej dyskusji wprowadzić nieco odmienną naturę. Panuje tu takie przekonanie, jakby ta niezależność, o której tu bezustannie mówimy, była rzeczą absolutnie odległą od tych zjawisk, które są związane z państwem. Tam, gdzie się pojawia rząd, państwo posłowie zaraz zakładają element zależności, podległości i pewnego sięgając głębiej, zakłamania politycznego. Tymczasem pragnę zwrócić uwagę, że stan obecny, a Polska Agencja Prasowa nie jest obecnie obiektem krytyki, jest stanem jeszcze gorszym w sensie formalnym i prawnym. Znaczy to, że jest absolutnie w dyspozycji rządu i jest absolutnie podległa rządowi. Nie chcę powiedzieć, że jest to stan idealny.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Natomiast zgadzam się z poseł Śledzińską-Katarasińską, że trzeba postawić jasno dylemat, polityczne pytanie przed którym stoimy, czy z majątku, tradycji i nazwy Polska Agencja Prasowa ma być ustawą uczyniona agencją rządową, czy też sprywatyzować ją i oddać w pozapaństwowe, pozarządowe władanie.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Pojawia się też trzecie pytanie, czy możemy znaleźć kolejne wyjście, to jest stworzenie instytucji o charakterze publicznym, w którym mogą być mieszane zakresy własności. Wydaje mi się, że to pytanie trzeba wyraźnie sformułować. Zatem musimy ustalić czy są argumenty przemawiające za tym, aby w rękach rządu była agencja prasowa. Owszem, są argumenty, które mogą przemawiać za takim rozwiązaniem. Polska Agencja Prasowa jest agencją niedużą, sprawną i może funkcjonować jako część systemu informacyjnego państwa polskiego. Argument, że nie stosuje się takiego rozwiązania w innych krajach, jeszcze o niczym nie świadczy. Tylko przy takim rozwiązaniu wszyscy będą wiedzieli, że jest to agencja rządowa.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#AndrzejUrbańczyk">Oczywiście nie wydaje mi się, aby na potrzeby rządu niezbędny był tak wielki majątek, tak wielka liczba pracowników, jaką dysponuje obecnie Polska Agencja Prasowa. Czyli jest możliwość innego myślenia o problemie przyszłości Polskiej Agencji Prasowej. Z tego powodu, że jeszcze inne wyjścia proponowałbym, abyśmy nie przyjmowali wniosku posła Smółki i byśmy nie odrzucali projektu ustawy w pierwszym czytaniu, ale zdając sobie sprawę z wagi problemu, odesłali projekt do Komisji. Mamy w pamięci argumenty, jakie zostały tutaj wypowiedziane, nie są to argumenty ostateczne. Myślę, że strona rządowa mogłaby być precyzyjniej przygotowana do dzisiejszej dyskusji. Sądzę też, że w trakcie prac podkomisji mogą pojawić się też jeszcze inne rozwiązania. Sądzę, że takie rozwiązanie będzie rozwiązaniem właściwym. Powołaliśmy podkomisję w związku z poselskim projektem, oddajmy i ten projekt pod ocenę, nie odrzucajmy go z góry.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KrzysztofUlicki">Chciałbym dołączyć do tej debaty pełen obaw, abyśmy kolejny raz nie wylali dziecka z kąpielą. Myśmy już i w gronie posłów z Komisji kultury i Środków Przekazu i w gronie osób, które żywo interesują się nie tylko losami agencji, ale także polskiego dziennikarstwa rozmawiali o rozwiązaniach odpowiadających wymaganiom czasu i tym wyzwaniem, które stają dzisiaj przed Polską.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#KrzysztofUlicki">Wydaje mi się, że przedłożona nam propozycja próbuje pogodzić bardzo wiele różnych pomysłów, pospiesznie sformułowanych i uargumentowanych, co odbija się na jakości tej oferty.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#KrzysztofUlicki">Wypowiedź posła Urbańczyka chciałem rozszerzyć o pewien pomysł. Myśmy już rozmawiali o tym, czy jest potrzebna tak wielka agencja rządowa.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#KrzysztofUlicki">Nie chcę obecnie proponować konkretnych rozwiązań, ale przedstawić pewien sposób rozumowania. Teraz, gdy istnieje tyle zagrożeń dla wolności zawodu dziennikarskiego, zarówno konsultacja z tym środowiskiem, jak i rozwiązanie, które by odpowiadało ochronie godności tego zawodu, jego niezależności, byłoby ze wszech miar pożądane.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#KrzysztofUlicki">To jest ten pomysł na agencję publiczną, na agencję, która liczy się z interesem środowiska dziennikarskiego, pragnącego rzetelnego dziennikarstwa. Sądzę, że większość dziennikarzy tak właśnie myśli o swoim zawodzie. Dlatego też gorąco popieram wniosek posła Urbańczyka, apelując o to, aby nie stawiać spraw zbyt radykalnie, bo to znacznie wydłuży drogę do przyjęcia i wdrożenia tych rozwiązań, które dzisiaj są bardzo potrzebne.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ZdzisławPodkański">Jestem trochę zdumiony dzisiejszą dyskusją i to z dwóch powodów. Odbyliśmy już dyskusję w Komisji nad poselskim projektem i była jednomyślność, że wszyscy podejmiemy działania tak, aby dopracować się sensownego projektu aktu prawnego, takiego, który Sejm mógłby przyjąć, a wszyscy posłowie mieli poczucie, że w pełni spełnili swój poselski obowiązek. Wtedy też m.in. na mój wniosek, postanowiliśmy poczekać na projekt rządowy. Chodziło o to, aby zobaczyć, jakie stanowisko zaprezentuje druga strona. Na ostatnim posiedzeniu Komisja doszła do wniosku, że sensowne byłoby przekazanie tych projektów do podkomisji, która zapozna się z ich treścią i postara się scali to, co w nich jest najwartościowsze, to znaczy to, co nie tylko odpowiada wyzwaniom teraźniejszości, ale i jutra.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#ZdzisławPodkański">I dzisiaj, po swojego rodzaju konsensie, do jakiego doszliśmy drogą merytorycznej dyskusji, rozpoczęliśmy dyskusję polityczną. Nie jest to bowiem dyskusja merytoryczna. Poza dwoma wątkami, nie wyłowiłem z tej dyskusji niczego, co wzbogacałoby projekt, ustawy bądź go naruszyło.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#ZdzisławPodkański">Na dowód tego zsumuję te wszystkie myśli, które dzisiaj zostały zaprezentowane. Po pierwsze rodzi się pytanie, co to jest niezależność, bo w tych głosach, które dane nam było usłyszeć, brzmiało przeświadczenie, że tam gdzie jest państwo, rząd, skarb państwa, tam jest koniec niezależności, dlatego właśnie, że w grę wchodzi rząd i państwo.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#ZdzisławPodkański">Tę ostatnią myśl dodałem już od siebie, ale chyba tak należy wypowiedzi rozumieć, skoro stawia się w wątpliwość zasadność wkraczania państwa.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#ZdzisławPodkański">Neguje się PAP jako agencję narodową. Nie rozumiem w takim razie dlaczego nie padł wniosek idący jeszcze dalej mówiący, iż PAP nie powinna się nazywać Polską Agencją Prasową. Po prostu można stworzyć inną agencję, ale jeżeli ma mieć ona w nazwie „polska”, to w takim razie musi mieć coś wspólnego z narodem i z rządem. Wydaje mi się, że zabierający głos poszli na bardzo populistyczne rozwiązanie, gdyż ministra Strąka pomylono z partiami politycznymi, rządem RP i Sejmem także.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#ZdzisławPodkański">Myślę, że w tym gronie nie powinienem tłumaczyć, że ustawy nie tworzy się dla ministra Strąka. Nie muszę tłumaczyć też, że minister Strąk wiecznie nie będzie pełnił tej funkcji, ale że będą kolejno rządy o różnych składach, podobnie jak zmieniać się będą członkowie Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#ZdzisławPodkański">Natomiast akt, który uchwala i ustanawia Sejm Rzeczypospolitej Polskiej powinien trwać znacznie dłużej niż niejeden gabinet i niejeden minister.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#ZdzisławPodkański">W związku z tym, że dzisiejsza dyskusja nie wniosła żadnych uwag merytorycznych, choć bało kilka punktów znaczących, które trzeba uwzględnić i biorąc pod uwagę poprzednie ustalenia, jestem za wnioskiem posła Urbańczyka, aby rządowy projekt ustawy przekazać do Komisji i tam już bez emocji i polityki, kolejno rozważyć artykuł po artykule.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#KrzysztofMichalski">Chciałem się odnieść do art. 14 ust. 3, w sprawie podziału opłat abonamentowych. W tej chwili wszystkie spółki publicznego radia i telewizji są związane z Polską Agencją Prasową umowę handlową o korzystanie z usług tej agencji. A więc, jeżeli miałby nastąpić taki podział, że Polska Agencja Prasowa automatycznie otrzymuje środki abonamentowe, to byłby to rodzaj małżeństwa z przymusu, a nie z rozsądku. Zarówno Polska Agencja Prasowa, jak i rozgłośnie Polskiego Radia i TV są podmiotami prawa handlowego. Moim zdaniem nie można zmuszać niezależnych podmiotów prawa handlowego do takiego związku.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#KrzysztofMichalski">Jest jeszcze sprawa dotycząca wysokości środków abonamentowych, oszacowanych na 5%. W tej chwili Polskie Radio i TV płacą dziesięciokrotnie mniej niż wynika to z zapisu ustawowego. Trzeba sobie zatem uzmysłowić, że 5% oznacza środki na siedem rozgłośni regionalnych Polskiego Radia, są to wielkości tego rzędu. Myślę, że radio i telewizja publiczna powinny mieć pełną wolność korzystania z takiego źródła informacji, jakie jest źródłem najlepszym.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JerzyWysokiński">Chciałem się tylko odnieść do ostatnio poruszonej kwestii. Ustawa nie określa, że ma to być 5%, a tylko określa granicę ustaloną na poziomie 5%.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JerzyWysokiński">Ponadto, przy wprowadzaniu tego pomysłu zakładano, że na rynku mediów polskich będą funkcjonować trzy media publiczne. Dwa media elektroniczne, to jest telewizja i radio oraz Polska Agencja Prasowa, która powinna być instytucją publiczną.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JerzyWysokiński">Tylko z tej przyczyny zrodził się pomysł, aby PAP był finansowany z tego źródła, bo przecież w gruncie rzeczy opłata abonamentowa jest swoistym podatkiem społeczeństwa na rzecz mediów publicznych. To nie są opłaty na radiokomitet, czy na telewizję, gdyż są ludzie którzy argumentują, że nie słuchają publicznego radia ani też nie oglądają publicznej telewizji.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#JerzyWysokiński">Zakładamy, że w przypadku gdyby Sejm przyjął takie postanowienie, to wówczas obieg informacji pomiędzy Polską Agencją Prasową a publicznym radiem i publiczną telewizją, odbywałby się pozaumownie. Znaczy to, że radio i telewizja publiczna otrzymywałyby serwis PAP nieodpłatnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ZdobysławMilewski">Mam dwie zasadnicze uwagi. Tutaj w gruncie rzeczy nikt nie podjął się obrony projektu tej ustawy, a usłyszeliśmy tylko, że my - posłowie opozycji, mamy zbyt wielką wrażliwość na to, że gdy słyszymy słowa „rząd” i „państwo” zaraz mówimy, że nie ma mowy o niezależności.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#ZdobysławMilewski">Zapewniam, że tak nie jest. Odróżniamy bowiem państwo od rządu. W przeszłości nasłuchaliśmy się o różnych rzeczach państwowo-rządowych i nie chcielibyśmy o tym słuchać. Państwo, to nie jest to samo co rząd, a jeżeli coś jest zależnie od rządu, to w systemie demokratycznym, a tam gdzie jest rząd i opozycja, jest definitywnie zależne.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#ZdobysławMilewski">Odpowiadając na apel posła Urbańczyka, chciałem powiedzieć, że my się nie boimy wylania dziecka z kąpielą, jak to sformułował poseł Urbańczyk, bo przede wszystkim chcemy wylać dziecko.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanuszWojciechowski">Chcę pójść śladem tych wypowiedzi, które z jednej strony wskazywały na niebezpieczeństwo upolitycznienia agencji poprzez podporządkowanie jej ministrowi, szefowi Urzędu Rady Ministrów, a z drugiej strony wskazywały, że nie należy utożsamiać ministra - szefa URM z całym układem politycznym. Ten ostatni wątek chcę stanowczo podkreślić i wskazać na taką rzecz, że gdyby rządowi rzeczywiście tak bardzo zależało na opanowaniu na dłużej Polskiej Agencji Prasowej, to zostałaby, jeżeli chodzi o radę nadzorczą, zapisana kadencyjność, bo to gwarantowałoby określony układ. Tymczasem nie zapisano tego podczas gdy kadencja tego rządu i tego parlamentu potrwa znacznie krócej.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JanuszWojciechowski">Do końca kadencji zostało dwa lata i dziesięć miesięcy, tylko to miałem na myśli.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#JanuszWojciechowski">To nie jest tak, że minister szef Urzędu Rady Ministrów sam ma o wszystkim decydować w agencji. Są przecież określone zapisy ustawowe, które wskazują, jak agencja ma działać i co należy do jej zadań. Minister, realizując swoje funkcje, będzie odpowiedzialny za realizację tych zadań ustawowych, a z kolei nad ministrem funkcjonują określone mechanizmy kontrolne, jak chociażby kontrola parlamentarna. Zatem minister - szef urzędu Rady Ministrów będzie musiał realizować w zakresie swoich uprawnień pod względem agencji to, co wynika z ustawy. To ustawa decyduje, jak w praktyce będzie funkcjonowała agencja.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#ArturSmółka">Chciałem podtrzymać złożony przez siebie wniosek z kilku powodów, o których przed chwilą mówiono, jakkolwiek przedstawiając je nieco inaczej.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#ArturSmółka">Poseł Urbańczyk stwierdził, że dla szybkości i czytelności procesu legislacyjnego powinniśmy tę ustawę rządową przyjąć już dzisiaj. Praca w podkomisji będzie przebiegała sprawnie i szybko pod warunkiem ustalenia kierunkowych rozstrzygnięć. Tymczasem mamy dwa projekty - rządowy i poselski, których rozstrzygnięcia w swojej istocie idą w dwóch odmiennych kierunkach. Nie można w tej chwili mówić, że decydujemy się kierunkowo na jakieś rozwiązanie, skoro projekty te są tak odmienne. To jest kolejny argument za tym, aby nie przyjmować dzisiaj zaprezentowanego projektu ustawy i nie kierować go do podkomisji.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#ArturSmółka">Chcę jeszcze zabrać głos w następującej sprawie: nie jest tak, że publiczna agencja prasowa ma nie mieć niczego wspólnego z rządem. Chodzi natomiast o to czy Polska Agencja Prasowa będzie agencją uspołecznioną, czyli publiczną, gdzie dopuszcza się opiniowanie decyzji, co jest przewidziane w projekcie poselskim, chociażby przez powołanie rady programowej, odmiennie potraktowanej niż jest to w projekcie rządowym. Podobne uwagi odnoszą się też do rady nadzorczej. Rada ta, w myśl projektu poselskiego, będzie powoływana jednak przy współudziale stowarzyszeń. Rodzi się pytanie, w jakim zakresie rząd ma uczestniczyć w funkcjonowaniu Polskiej Agencji Prasowej, czy w publicznej agencji informacyjnej.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#ArturSmółka">W projekcie dzisiaj nam zaprezentowanym jest właściwie tylko rząd, nie ma natomiast drugiej strony społecznej, I właśnie dlatego to jest przyczyną dla której projekt ten nie powinien zostać skierowany do podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Chciałem podtrzymać swój wniosek o skierowanie rządowego projektu ustawy do podkomisji. Właściwie mógłbym się w tym przypadku posłużyć tymi samymi argumentami, które przed chwilą wyłuszczył poseł Smółko. Projekt nie jest do końca przemyślany. Sądzę, że w obydwu projektach, zarówno poselskim, jak i rządowym, są elementy, które wymagają ważnego zastanowienia się w wąskim gronie, a nasza obecna dyskusja jest już pewnym kierunkowym wkładem w finał tych przemyśleń, jakie powinny być udziałem podkomisji.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Chcę sprostować, że nigdzie nie powiedziałem abyśmy natychmiast przyjęli rządowy projekt ustawy. Odeślijmy go do podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MieczysławPiecka">W swojej wypowiedzi chcę odpowiedzieć posłowi Smółce, że nie spieszyłbym się z wylewaniem dziecka z kąpielą, póki temu dziecku dostatecznie się nie przyjrzymy. Może ten projekt rzeczywiście nie jest doskonały. Sam uważam, że statut agencji mógłby być inaczej kształtowany. Z drugiej jednak strony przypuszczam, że zawarte w tymże projekcie ustawy myśli mogą być spożytkowane przy pracy, jaka stoi przed podkomisją. Gdyby było inaczej, to podczas obrad podkomisji, rozpatrującej poselski projekt ustawy, nie padłby wniosek, aby przed przyjęciem ostatecznych rozstrzygnięć poczekać na projekt rządowy.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#MieczysławPiecka">Uważam, że jeżeli projekt rządowy nie jest doskonały, nie jest to równoznaczne z potrzebą odrzucenia go. Taką opcję może wyznawać część posłów. Jestem zdania, że obydwu projektom trzeba się przyjrzeć. Pożyteczne byłoby zasięgnięcie ekspertyz podczas prac podkomisji, podobnie jak większy mógłby być udział w pracach podkomisji, środowiska dziennikarskiego.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#MieczysławPiecka">Uważam, że rozpatrywanie dwóch projektów przyspieszy sfinalizowanie sprawy, a nie spowoduje opóźnienia jej. Byłbym więc za tym, aby rządowy projekt ustawy o Polskiej Agencji Prasowej skierować pod obrady tej podkomisji, która już została powołana.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JerzyJaskiernia">Proponuję, aby już nie składać indywidualnych deklaracji, bo mniej więcej wiemy już, jaki jest przedmiot sporu.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JerzyJaskiernia">W świetle tego co powiedział poseł Piecka przypominam, że rzeczywiście na poprzednim posiedzeniu, powołując podkomisję, zakładaliśmy, że będą obydwa projekty. Myślę, że stosunek do projektu poselskiego wiązał się z przekonaniem, że będzie drugi projekt, a więc obydwa będą rozpatrywane łącznie.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#JerzyJaskiernia">Przypominam też, że Komisja stwierdziła, iż w momencie gdy trafi do posłów projekt rządowy, zostanie on skierowany do tej samej podkomisji.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#JerzyJaskiernia">Ponieważ nie zamierzam blokować procedury poddam pod głosowanie wniosek o skierowanie projektu rządowego do podkomisji, a jeżeli wniosek ten nie przejdzie, będzie to równoznaczne z odrzuceniem tegoż projektu, ponieważ innego trybu w tym wypadku nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WiesławGołębiewski">Poseł Smółka chce wylać dziecko z bardzo gorącej kąpieli i niepotrzebnie poddaje się emocjom. Apeluję zatem o pewien obiektywizm. Uważam, że obydwa projekty w jakiś sposób są projektami równoważącymi całą sytuację. Z obydwu projektów podkomisja będzie mogła wybrać to co cenne, a odrzucić to, co nie jest potrzebne.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#WiesławGołębiewski">W ten sposób, stworzeniem wspólnego projektu, zostanie wreszcie zamknięta długotrwała dyskusja o Polskiej Agencji Prasowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanuszWojciechowski">Chcę zwrócić uwagę, że różnice pomiędzy projektem poselskim a rządowym nie są znów takie duże, pod względem zawartości tychże różnic. Są one istotne merytorycznie. Praca nad obydwoma projektami będzie miała ten walor, że wówczas zarysują się różne warianty rozwiązań. Uważam, że mogą tu być określone powody do krytyki, ale apeluję o zgodę na takie rozwiązanie, gdyż stwarza ono szanse na rozważenie pewnych rozwiązań wariantowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#ArturSmółka">Proponuję, aby najpierw był poddany głosowaniu wniosek o odrzucenie projektu rządowego, jako dalej idący.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JerzyJaskiernia">Kieruję się ustaleniami podjętymi na poprzednim posiedzeniu Komisji. Wówczas to padł wniosek o skierowanie rządowego projektu do podkomisji. Przy takiej interpretacji wniosek posła Smółki jest wnioskiem wtórnym.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JerzyJaskiernia">Sądzę, że posłowie są świadomi tego co głosują. Jeżeli ten wniosek nie przejdzie, znaczy to, że projekt odpadł w pierwszym czytaniu. Tak czy inaczej, jest to jedno głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ArturSmółka">Nie zgadzam się z posłem Jaskiernią. Przykro mi, ale nieraz zdarzają się takie kontrowersje.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JerzyJaskiernia">Poddaję pod głosowanie wniosek, o skierowanie do podkomisji, celem dalszego rozpatrzenia projektu ustawy, o Polskiej Agencji Prasowej (druk nr 709).</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JerzyJaskiernia">Za wnioskiem opowiedziało się 12 posłów, 5 było przeciwnych, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#JerzyJaskiernia">Stwierdzam, że w wyniku głosowania Komisja ustawodawcza oraz Komisja Kultury i Środków Przekazu, postanowiły skierować do podkomisji rządowy projekt ustawy o Polskiej Agencji Prasowej. W tej sytuacji bezprzedmiotowy staje się wniosek o odrzucenie projektu rządowego w pierwszym czytaniu, gdyż jest wolą Komisji skierowanie go do dalszej pracy.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#JerzyJaskiernia">Proszę, aby po zakończeniu dzisiejszego posiedzenia wybrani do podkomisji posłowie zebrali się celem ukonstytuowania, bo istnieje potrzeba podjęcia pracy. Są to posłowie: Jan Byra, Jerzy Ciemniewski, Wiesław Gołębiewski, Włodzimierz Nieporęt, Wiesław Opęchowski, Zdzisław Podkański, Artur Smółka, Iwona Śledzińska-Katarasińska, Jacek Uczkiewicz, Jerzy Wenderlich.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#JerzyJaskiernia">Zakończyliśmy punkt drugi posiedzenia, przechodzimy do punktu trzeciego, którym jest rozpatrzenie sprawozdania podkomisji o komisyjnym projekcie ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji (druk nr 631).</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#JerzyJaskiernia">Głos zabierze poseł Smółka, przewodniczący podkomisji. Proszę o krótkie wprowadzenie, ponieważ o szczegółach będziemy mówili przy omawianiu poszczególnych artykułów.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#ArturSmółka">Zgodnie z decyzją połączonych Komisji, projekt ustawy o radiofonii i telewizji, autorstwa Komisji Łączności z Polakami za Granicą, został skierowany do podkomisji celem rozstrzygnięcia konkretnych rozwiązań oraz celem przygotowania sprawozdania. Winien jestem obydwu Komisjom pewne wyjaśnienie. Otóż podczas poprzedniego posiedzenia, poświęconego nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, autorstwa Komisji Łączności z Polakami za Granicą, wolą członków obu Komisji zdecydowaliśmy, że podkomisja powołana do nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, przedstawi tylko jedno sprawozdanie, dotyczące projektów nowelizacji, zgłoszonych przez Klub Parlamentarny Unii Pracy oraz przez Komisję Łączności z Polakami za Granicą.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#ArturSmółka">Dzisiaj jednak jesteśmy w innej, niż wówczas sytuacji. Dlatego w imieniu podkomisji przedstawę jedynie tę część nowelizacji, która dotyczy projektu Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#ArturSmółka">Zdecydowaliśmy się na oddzielne sprawozdanie dotyczące tego projektu na wniosek marszałka Sejmu oraz na wniosek Prezydium Sejmu.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#ArturSmółka">Marszałek Oleksy zwrócił się do podkomisji, składając pismo na ręce przewodniczących Komisji pismo, w którym sugerował, abyśmy potraktowali te dwa sprawozdanie rozłącznie. Rozpoczyna się wkrótce nowy rok budżetowy, co pozwala na uruchomienie środków na telewizję Polonia już teraz. Poza tym polityczna waga nowelizacji jest bardzo różna. Przemawia to za sporządzeniem odrębnych sprawozdań.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#ArturSmółka">Intencję wnioskodawców podzielała cała podkomisja, natomiast rodziły się rozbieżności w odniesieniu do poszczególnych zmian proponowanych do ustawy.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#ArturSmółka">Najistotniejsza rozbieżność dotyczyła art. 25 ust. 4. Artykuł ten generalnie mówi o tym, kto ponosi koszty tworzenia i rozpowszechniania programów telewizji Polonia. Koszty te powinny być udziałem budżetu państwa, a dokładniej Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W rzeczywistości jednak koszty te spadają na Telewizję Polską SA. Posłowie mieli więc zadecydować, czy sankcjonować obecną praktykę w tym względzie, czy też szukać dla telewizji Polonia szansy na finansowanie jej ze środków budżetowych, z uwagi na strategiczne jej znaczenie i wagę.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#ArturSmółka">Posłowie nie zgodzili z tym brzmieniem art. 25 ust. 4, które proponowała Komisja Łączności z Polakami za Granicą i przedstawia swoje brzmienie tego artykułu, które zostało zapisane w wariancie pierwszym.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#ArturSmółka">Art. 25 ust. 4 wariantu pierwszego mówi, że koszty tworzenia programu oraz audycji, o których mowa w ust. 1 i ust. 2 są pokrywane z budżetu państwa w granicach określonych ustawą.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#ArturSmółka">Kolejna zmiana zapisana w wariancie pierwszym, który uzyskał poparcie większości członków podkomisji, wynika z zapisu związanego z formą korzystania z dotacji budżetowej.</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#ArturSmółka">W wersji przedstawionej nam przez Komisję Łączności Polaków za Granicą był zapis umieszczony w wariancie drugim, gdzie mowa jest o dotacji budżetu państwa. Natomiast zapis ten zamieszczony w wariancie pierwszym jest znacznie ogólniejszy.</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#ArturSmółka">Najważniejsze w przedstawionej nowelizacji jest ostateczne ustalenie, że telewizja Polonia musi być emitowana przez Telewizję Polską SA.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy w sprawach generalnych, dotyczących nowelizacji są jeszcze jakieś pytania? Skoro nie ma, przechodzimy do tekstu ustawy.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JerzyJaskiernia">Czy do tytułu ma ktoś uwagi? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JerzyJaskiernia">Przechodzimy do art. 1. Czy do formalnej preambuły art. 1 są jakieś uwagi? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#JerzyJaskiernia">Przechodzimy do zmiany pierwszej dotyczącej art. 25 ust. 4. Proszę o krótkie zreferowanie na czym polega istota tych wariantów oraz za którym posłowie się opowiedzieli i dlaczego?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#ArturSmółka">Większość posłów opowiedziała się za wariantem pierwszym. Zdanie większości było takie, że telewizja Polonia nie powinna korzystać ze środków budżetowych w celu rozpowszechniania programów.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#KrzysztofMichalski">Ustawa o radiofonii i telewizji mówi nie tylko o audycjach telewizyjnych, ale także i o programach radiowych.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#KrzysztofMichalski">Chcę powiedzieć, że jest zasadnicza różnica między programem TV Polonia a programami nadawanymi dla zagranicy przez Polskie Radio.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#KrzysztofMichalski">Polskie Radio nadaje programy dla zagranicy w 9 językach. Są to anteny ukierunkowane poza polskie granice, czyli nie można w żaden sposób porównywać tego z sytuacją telewizji Polonia, która może być odbierana także na terenie Polski. Dotychczas dostawaliśmy na podstawie umowy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych określoną kwotę na tworzenie programów. Zostało to zinterpretowane przez MSZ w ten sposób, że środki finansowe powinny dotyczyć wyłącznie wyprodukowania audycji, ale nie ich wyemitowania.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#KrzysztofMichalski">Nasze stanowisko było inne, gdyż uważamy, że tworzenie radia, to jest nie tylko wyprodukowanie określonej audycji, ale także wyemitowanie jej. W związku z tym, a obecnym roku, dopłacamy do programu piątego Polskiego Radia, nadającego w 9 językach, około 20 mld zł.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#KrzysztofMichalski">Z tego względu byłoby dobrze, aby w przypadku audycji polonijnych, nadawanych przez Polskie Radio na zagranicę, zostało również zamieszczone w nowelizowanej ustawie słowo „rozpowszechnianie”, tak abyśmy wreszcie mieli jasność, że chodzi tu również o wyemitowanie programu.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Większość posłów na posiedzeniu podkomisji, opowiadając się za przyjęciem wariantu pierwszego, kierowała się głównie, jak to wspomniał poseł Smółko, interesami skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Jeżeli nadrzędnym celem było włączenie do obowiązków telewizji publicznej powinności wobec odbiorcy zagranicznego; tworzenia i rozpowszechniania programu telewizji Polonia, to raz jeszcze budżet państwa, w większym stopniu niż dotychczas, chce umyć ręce od tego problemu. Jest to oczywiste i logiczne.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Proszę mi powiedzieć, jakiego rządu kwoty w skali roku wydatkuje Polskie Radio na tworzeniu systemu rozpowszechniania, czyli innymi słowy, jak wielkie jest to obciążenie budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#KrzysztofMichalski">W tej chwili jest to około 20 mld zł rocznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejUrbańczyk">W tej sprawie spotykaliśmy się również z przedstawicielami Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Interpretacja KRRiT była taka, że słuchacz na terenie Polski nie ma obowiązku płacenia za audycje, które są nadawane poza granice Polski. Opodatkowany z tego tytułu byłby słuchacz mieszkający na terenie naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Powtarzam jeszcze raz, że jest generalna różnica między TV Polonia a piątym programem Polskiego radia. Jest to program nadawany dla zagranicy.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#AndrzejUrbańczyk">Muszę się wdać w polemikę z prezesem Michalskim. Rzecz nie polega na tym, czy słuchacz musi czegoś słuchać, należałoby przede wszystkim zapytać, czy na terenie kraju może odbierać te programy.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#KrzysztofMichalski">Nie może, ponieważ anteny są ukierunkowane na zagranicę. Są to częstotliwości nie odbierane w Polsce. Nadajemy tylko na zagranicę. Tak są ustawione anteny, co już wcześniej zaznaczyłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JuliuszBraun">Chciałbym się dowiedzieć, czy podkomisja rozważała odmienne potraktowanie radia i telewizji, a jeśli nie, to dlaczego?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#ArturSmółka">Nie, gdyż nie było takiego wniosku. Zatem albo nie wystarczyło nam wyobraźni albo nikt nam nie podpowiedział możliwości takiego rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WiesławGołębiewski">O ile dobrze pamiętam, to intencją wniosku skierowanego z Komisji Spraw Zagranicznych było takie rozwiązanie, aby uwzględnić specyfikę programów nadawanych na zagranicę.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#ArturSmółka">W tej konkretnej sprawie powinniśmy poznać stanowisko Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Z ubolewaniem muszę stwierdzić, że w posiedzeniu podkomisji, poświęconym nowelizacji ustawy, mimo zaproszeń, nie uczestniczył przedstawiciel Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Z tego też powodu nie znamy generalnie stanowiska Rady w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#ArturSmółka">Znane jest nam natomiast stanowisko ministra finansów, który jest przeciwko takiemu zapisowi, który proponowała Komisja Łączności z Polakami za Granicą.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JerzyJaskiernia">Mam pytanie do A. Zarębskiego członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, czy zechciałby odnieść się do sporu związanego zapisem art. 25 ust. 4. Proszę zatem o poinformowanie posłów, za którym wariantem KRRiT opowiadałaby się.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejZarębski">Mam pewne obawy przed odpowiedzią na to pytanie, gdyż nie zostałem upoważniony przez Krajową Radę do zaprezentowania stanowiska w imieniu całej instytucji.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#AndrzejZarębski">Natomiast, mówię to na własną odpowiedzialność, że podczas naszych dyskusji Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji optowała za wariantem drugim, czyli za kosztami tworzenia i rozpowszechniania.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy w takim razie A. Zarębski mógłby zaprezentować swoją opinię jako ekspert. Zrodził się pewien dylemat. Jedni mówią, że bez rozpowszechnienia cała ta sprawa traci sens, a inni znów uważają, że są to tak bogate instytucje, że mogłyby rozpowszechnianie programów finansować w ramach swoich środków.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#JerzyJaskiernia">Stoimy przed podjęciem decyzji i każda opinia osoby o znaczącym autorytecie może być dla nas istotna.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejZarębski">Sytuacja jest taka, że rozwój konkurencji na polskim rynku radia i telewizji będzie powodował stały i znaczny spadek wpływów abonamentowych z racji działalności telewizji publicznej. Jeżeli dodamy do tego jeszcze dyskusję, która czeka Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, a jest ona inspirowana m.in. przez liczne głosy widzów, że wielka liczba reklam w telewizji publicznej powoduje, iż staje się ona nie do odróżnienia od telewizji komercyjnej, to nie mogę w przyszłości wykluczyć takiej regulacji, która by limitowała liczbę reklam w telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#AndrzejZarębski">W rezultacie kilka czynników może się złożyć na to, że dzisiejsza bardzo dobra kondycja fizyczna telewizji publicznej, może stać się trudną i to w dającej się przewidzieć przyszłości.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#AndrzejZarębski">W związku z powyższym, biorąc pod uwagę zadania, jakie wykonuje TV Polonia, o której tutaj mowa, jest rzeczą pożyteczną, by przyjąć w tej kwestii wariant drugi. Podkreślam, że jest to moja własna opinia. Proszę zatem nie traktować zaprezentowanej tutaj rozszerzonej argumentacji jako argumentacji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Być może, że wówczas, gdyby był tu obecny przewodniczący KRRiT miałby uwagi, które by nie do końca pokrywały się z moimi.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Chciałem zadać pytanie przedstawicielowi telewizji, ile w roku bieżącym zarezerwowano środków finansowych na pokrycie kosztów rozpowszechniania programów telewizji Polonia, jaka to jest wysokość.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#StanisławNowak">W tym roku wydamy z budżetu naszej spółki 240 mld zł na produkcję i rozpowszechnianie program TV Polonia.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Interesuje mnie tylko rozpowszechnianie, czy to się da rozdzielić?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#StanisławNowak">Kwota, o którą pyta poseł Urbańczyk wynosi około 120 mld zł za rozpowszechnianie programów Polonii.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JanBudkiewicz">Przyjmuję, że poseł Smółka przygotował się do dzisiejszego wystąpienia, ale nie mógł go wygłosić, ponieważ nie było środków ku temu, aby mógł rozpowszechnić swój pogląd. Jest to przykład, a nie atak personalny. To tak, jakby ktoś napisał scenariusz, ale później nie miał możliwości, aby zrobić z tego spektakl. W związku z tym, trzeba brać pod uwagę zarówno możliwości wykonania czegoś, jak i przekazania informacji na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JuliuszBraun">Po tej wymianie zdań, chciałbym się opowiedzieć za wariantem drugim, uznając go za rozwiązanie dające większe możliwości, natomiast na co szczególnie chciałem zwrócić uwagę, nie niosące jednoznacznych zobowiązań. W obydwu wariantach jest zapis, że granice określa ustawa budżetowa. A zatem zakres będzie określany w ramach aktualnych możliwości budżetu państwa corocznie. Natomiast taki zapis nie zamyka drogi do finansowania ani przez budżet państwa, ani przez same spółki radiowe i telewizyjne, gdyż oceniana będzie kondycja finansowa zarówno budżetu, jak i tych spółek.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#JuliuszBraun">Z tych względów opowiadam się za rozwiązaniem drugim.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Jeszcze raz powracam do generalnego sposobu myślenia, towarzyszącego pracom podkomisji. Otóż uważaliśmy, że skoro w systemie polskich sieci informacyjnych istnieje telewizja publiczna jako wyspecjalizowana jednostka, na którą płaci całe społeczeństwo, to przekazywanie obrazu telewizyjnego Polonii można spokojnie włączyć do jej zadań, natomiast nie powinno się wprowadzać innej formy korzystania z pieniędzy podatnika poprzez budżet państwa z przeznaczeniem na tę działalność. Taka była naczelna intencja, przyświecająca naszemu zapisowi, który proponujemy.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#AndrzejUrbańczyk">W konsekwencji takiego sposobu myślenia znajduje się obciążenie telewizji publicznej i jej generalnych wpływów z różnych źródeł, zarówno kosztem tworzenia, jak i rozpowszechniania programu.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Telewizja publiczna, jak wiadomo, jest uprzywilejowana w porównaniu z innymi telewizjami w Polsce. To są te atuty, które pozwalają o niej myśleć w szerszych kategoriach, także nakładania dodatkowych obowiązków.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#AndrzejUrbańczyk">Natomiast budżet państwa chcemy obciążyć współudziałem w tworzeniu specjalnych programów, promujących polską rację stanu i rzeczy ściśle związane z polityką państwa itd. Tak właśnie rozumieliśmy naszą debatę w podkomisji.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#AndrzejUrbańczyk">Przyjęcie w tym momencie wariantu drugiego burzy tę koncepcję. Jeżeli TV Polonia funkcjonowała w swoim dotychczasowym wymiarze w konturach telewizji publicznej i były na nią pieniądze nie z budżetu państwa, a z ogólnego budżetu telewizji publicznej, to nie widzę powodu, aby dodatkowo obciążać podatnika kierowaniem środków na taką działalność.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Zostałam sprowokowana do wypowiedzi głosem posła Budkiewicza. Być może coś tu nie zostało zrozumiane, być może był jakiś szum informacyjny. Otóż chciałam powiedzieć, że wówczas, gdy pracowała podkomisja, zwróciliśmy uwagę na dwa sformułowania.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pierwsze z nich znajdowało się w projekcie Komisji Łączności z Polakami za Granicą i mówiło, że proponowana zmiana nie pociąga żadnych skutków finansowych, co nas bardzo zdziwiło, gdyż faktycznie składa obciążenia na budżet, mówiąc jednocześnie, że nie ma żadnych skutków finansowych. Tego nie mogliśmy zrozumieć. Wobec tego zapytaliśmy przedstawiciela ministra finansów, czy takie środki zostały przewidziane w budżecie państwa. Otóż takich środków w budżecie państwa na rok przyszły nie ma. Wobec tego oparliśmy się na dotychczasowym zapisie art. 25 ust. 4, który mówi, że koszty tworzenia audycji, o których mowa, są pokrywane z budżetu państwa, czyli koszty tworzenia składamy na budżet państwa. Tak było i tak jest, tyle że te koszty tworzenia bardzo poszerzamy.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Uznajemy, że to już nie są tylko audycje dla Polaków za granicą i programy tworzenia przez TV Polonia.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie były natomiast możliwe do przewidzenia w tym względzie rzeczywiste koszty, bo dyrekcja TV Polonia mówiła o chęci rozszerzenia tej działalności. Rozszerzanie to jest rozpowszechnianie, wchodzenie do innych państw, opłacanie kabla itd.</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Doszliśmy zatem do wniosku, że jeżeli Polonię wpisujemy w strukturę spółki TV publicznej, to ona w zależności od swoich środków, będzie mogła prowadzić tę ekspansję w dziedzinie rozpowszechniania. Tylko taka myśl nam przyświecała.</u>
<u xml:id="u-64.5" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Niczego nie odbieramy, nie likwidujemy TV Polonia, wyraźnie mówimy, że chodzi o Polonię, a z budżetu dajemy środki na tworzenie.</u>
<u xml:id="u-64.6" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jednocześnie zdajemy sobie sprawę z faktu, że w procesie tworzenia można coś zaoszczędzić. Przecież część programów może być robiona przez telewizję. Nie musi to być jakiś super program. Jeżeli zaś chodzi o rozpowszechnianie, to dopóki Telewizja Polska SA ma tak ogromne zyski, to może prowadzić także działalność tego typu. Przecież nie jest powiedziane, że TV Polonia nigdy nie może mieć wpływów z reklam, czy nie może przynieść Telewizji Polskiej SA dochodów. Tylko o to chodziło.</u>
<u xml:id="u-64.7" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Sumując, przypominam, że nie były nam znane koszty, po drugie nie było pieniędzy w budżecie, a po trzecie niczego nie odebraliśmy tylko wyraźnie nazwaliśmy, że tworzenie Polonii jest także z budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JerzyJaskiernia">Padło już bardzo wiele argumentów, pora kończyć dyskusję, chyba, że ktoś jeszcze ma jakieś zasadnicze pytania, bądź zasadniczy argument, który do tej pory jeszcze nie padł.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#JerzyJaskiernia">Znamy stanowisko podkomisji, były głosy „za” i „przeciw”, są dwa warianty. Będziemy je głosowali rozłącznie. Ten wariant, który wygra w głosowaniu wejdzie do tekstu.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JanBudkiewicz">Dziękuję poseł Śledzińskiej-Katarasińskiej, gdyż w tym co referował poseł Smółka mogły być niejasności. To, co powiedziała poseł Śledzińska-Katarasińska ze wszech miar jest wystarczającą informacją.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#KrzysztofMichalski">Posłowie mówią wyłącznie o TV a radio cały czas jest w cieniu i nim pozostanie, bo jesteśmy medium takiego typu. Natomiast raz jeszcze chciałem podkreślić, że istnieje zasadnicza różnica pomiędzy programem piątym Polskiego Radia a TV Polonia.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#KrzysztofMichalski">Przypominam, że program piąty Polskiego Radia nadaje dla zagranicy, nie można go odebrać w Polsce i audycje emitowane są w 9 językach.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#KrzysztofMichalski">Poseł Śledzińska-Katarasińska powiedziała, że w myśl ustaleń podkomisji niczego się radiu nie zabierze. To nie jest tak, gdyż program piąty Polskiego Radia zawsze był dotowany z budżetu państwa i to w całości. Po raz pierwszy w tym roku nie dostaliśmy pieniędzy i musieliśmy podpisywać umowę. Dotychczas, do momentu wejścia w życie ustawy, program piąty PR był dotowany jako swojego rodzaju specyficzny instrument informacyjny państwa ukierunkowany poza granice kraju.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#KrzysztofMichalski">Zaznaczyć też chcę, że jednostki publicznej radiofonii mogą tworzyć i rozpowszechniać program w języku polskim i w innych językach, co wynika z art. 25 ust. 1, a w ust. 4 tegoż artykułu czytamy, że „koszty tworzenia audycji, o których mowa, są pokrywane z budżetu państwa”.</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#KrzysztofMichalski">Powracam do argumentu, który został wypracowany podczas spotkania z KRRiT, że polski słuchacz nie ma obowiązku płacić za te programy, które są emitowane na zewnątrz Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#StanisławJędrzejewski">Chciałem powiedzieć, że wszystkie zagraniczne serwisy radiowe w radiofoniach publicznych są finansowane przez rząd, czyli z budżetu państwa, a nie z abonamentu, nawet w tych państwach, gdzie abonamenty istnieją.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JerzyJaskiernia">Są argumenty, aby w przypadku programów radiowych uwzględnić również rozpowszechnianie audycji, w przypadku telewizji jest nieco odmienna sytuacja. W istocie, w tej sytuacji, mogłyby być obydwa warianty. Przy czym pierwszy brzmiałby wówczas: „koszty tworzenia programów oraz audycji telewizyjnych, o których mowa w art. 25 ust. 1 i ust. 2, są pokrywane z budżetu państwa” i odrębny zapis: „koszty tworzenia i rozpowszechniania programów radiowych, oraz audycji, o których mowa, są pokrywane z dotacji”.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#JerzyJaskiernia">Tak, że w przypadku audycji radiowych byłoby to tworzenie i rozpowszechnianie, a w przypadku telewizji tworzenie programów oraz audycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JanuszDaszczyński">Chciałbym serdecznie prosić o jednakowe potraktowanie obydwu rodzajów mediów, Telewizja Polska nadaje program TV Polonia via satelita. Jeżeli chodzi o odbiór tego programu poza granicami naszego kraju, to jest on uwarunkowany wprowadzaniem tego programu do sieci kablowych. Dopiero wówczas jest on możliwy do odbioru w Europie, głównie zachodniej. Dzieje się tak dlatego, że system odbioru poprzez indywidualne instalacje satelitarne, (talerz-odbiornik-telewizor) już właściwie na Zachodzie nie jest stosowany. Tam odbiera się różne programy, w tym także program TV Polonia poprzez sieci kablowe.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#JanuszDaszczyński">Za wprowadzenie programu TV Polonia do sieci kablowych trzeba płacić, a jest to także rozpowszechnianie. W zasadzie istnienie programu do powszechnego odbioru poprzez przekaz wyłącznie satelitarny, należy uznać jako sposób przekazania tego sygnału do właściwego nośnika tego sygnału, czyli do sieci kablowych.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#JanuszDaszczyński">Padł tu argument pana Michalskiego, że anteny skierowane są wyłącznie na zagranicę, a odbiór tego programu jest niemożliwy w Polsce. Argument ten można łatwo zastosować w odniesieniu do TV Polonia, która jest przeznaczona dla odbiorców poza granicami kraju, a dlatego jest odbierana w kraju przez indywidualne instalacje i sieci kablowe, gdyż jest taka technologiczna możliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy minister Podkański może przekazać informację, jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie, czy rząd to rozważał, a szczególnie czy wie o tym minister finansów, ponieważ jest to problem decyzji budżetowej.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#JerzyJaskiernia">W przypadku telewizji, jest to kwestia 120 mld zł. Słyszałem, że kwota ta nie została uwzględniona w budżecie, a więc jest to kwestia zwiększenia deficytu budżetowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#ZdzisławPodkański">Nie jestem upoważniony do przedstawienia stanowiska rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy jest przedstawiciel Ministerstwa Finansów? Skoro tak, proszę, aby zechciał powiedzieć, jakie jest stanowisko rządu w sprawie tego projektu, a w szczególności czy rząd rozważył konsekwencje finansowe wprowadzenia rozpowszechniania programów do treści tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#WłodzimierzMossakowski">Nie mogę przedstawić stanowiska rządu w tej sprawie, gdyż je reprezentuje w tym przypadku minister spraw zagranicznych. Projekt ustawy skierowany został do Komitetu Rady Ministrów. Minister finansów przekazał swoje stanowisko do ministra spraw zagranicznych. W stanowisku tym minister finansów zaproponował, aby art. 25 ust. 4 otrzymał brzmienie: „Koszty tworzenia audycji, o których mowa w art. 25 w ust. 1 i w ust. 2 są pokrywane z budżetu państwa.”</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#WłodzimierzMossakowski">Natomiast nie uwzględniono słowa „rozpowszechniania”, gdyż nie ma na to środków w budżecie państwa. Takie stanowisko zostało przyjęte przez ministra spraw zagranicznych i przekazane Komitetowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#WłodzimierzMossakowski">Uważaliśmy, że cała konstrukcja kryje się w art. 26 ust. 2, w myśl którego TV Polonia mieści się w strukturze Telewizji Polskiej SA. Natomiast dotychczas nie była ustawowo wprowadzona w ustępie 2, jako telewizja ogólnopubliczna, był tam tylko wymieniony program I i program II TVP SA.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#WłodzimierzMossakowski">W zmianie ustawy, w art. 26 ust. 2 wprowadza się zapis, że Telewizja Polska SA zostaje wprowadzona do tego artykułu. Konsekwencją tego jest możliwość uczestniczenia TV Polonii w przedziale z wpływów abonamentowych. Dotychczas mieściła się ona w ramach struktury TVP SA, ale ustawowo nie była wymieniona.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#WłodzimierzMossakowski">Audycje, które minister spraw zagranicznych zakupuje z TV Polonia, pokrywane są z budżetu państwa, ale nie z dotacji. Są kupowane, czyli wybierane przez ministra spraw zagranicznych. Podobna procedura dotyczy określonych audycji radiowych. Stąd nasza propozycja pokrywania z budżetu państwa kosztów kupowanych audycji.</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#WłodzimierzMossakowski">Wprowadzenie zgłoszonych tutaj propozycji, dotyczących rozpowszechniania, oznaczałoby sięgnięcie w znacznym stopniu do środków budżetu państwa, których nie przewiduje się na ten cel.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy mogę rozumieć, że to, co zaprezentował pan Mossakowski to jest oficjalne stanowisko rządu?</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#JerzyJaskiernia">Nie wiem z jakich przyczyn nie został zaproszony minister spraw zagranicznych, skoro jest reprezentantem rządu w tej kwestii. Dopiero dzisiaj dowiadujemy się o tym.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#JerzyJaskiernia">Z wypowiedzi przedstawiciela Ministerstwa Finansów wynika, że resort popiera wariant pierwszy. Przedstawiciel Ministerstwa Finansów cały czas operuje pojęciem kosztów tworzenia audycji. Natomiast w projekcie mówi się o programie TV oraz o audycjach. Czy jest to tylko przypadkowa omyłka, czy też to, co powiedział przedstawiciel Ministerstwa Finansów, jest czym innym niż zostało to zawarte w projekcie ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#WłodzimierzMossakowski">Nie jest to omyłką, tylko tak zostało to sformułowane w dokumencie skierowanym przez ministra finansów do ministra spraw zagranicznych. Mam tutaj stanowisko rządowe, przekazane przez ministra spraw zagranicznych Komitetowi Rady Ministrów, w którym ujęta została zaprezentowana koncepcja ministra finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JerzyJaskiernia">Ale w aktualnym tekście ustawy jest zamieszczony już koszt tworzenia audycji, o których mowa. W takim razie na czym miałaby polegać zmiana, o której mówi przedstawiciel Ministerstwa Finansów?</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#WłodzimierzMossakowski">Zmiana polega na wprowadzeniu sformułowania „kosztów tworzenia programów oraz audycji”.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#WłodzimierzMossakowski">W art. 25 ust. 4 jest stanowisko rządu: „koszty tworzenia audycji, o których mowa, są pokrywane z budżet państwa”. Nie ma słowa „rozpowszechnianie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JerzyJaskiernia">To przecież nie o to chodzi, rozpowszechnianie ujęte zostało w wariancie drugim, a my teraz mówimy o wariancie pierwszym projektu nowelizacji ustawy. W tekście ustawy jest słowo „dotacji”, w tekście projektu jest „z budżetu państwa”, więc to jest ta różnica.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#JerzyJaskiernia">W tym, co czyta przedstawiciel Ministerstwa Finansów nie ma tworzenia programu. Usłyszałem tutaj o kosztach tworzenia audycji, podczas gdy w projekcie jest sformułowanie o kosztach tworzenia programów oraz audycji. Dlatego chcę uzyskać informację, czy to jest świadome pominięcie tego jednego wyrazu, czy też wynika to z omyłki.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#JerzyJaskiernia">Proszę o odniesienie się do tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#WłodzimierzMossakowski">W piśmie skierowanym do ministra spraw zagranicznych i przekazanym do Komitetu Rady Ministrów, jest tylko sformułowanie „kosztów audycji” bez słów „tworzenia programów”.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Podejrzewam, że skoro w projekcie nowelizacji ustawy przedłożonym przez Komisję Łączności z Polakami za Granicą, w uzasadnieniu zostało zapisane, że propozycja ta nie pociąga żadnych skutków finansowych, to propozycja ta w ogóle nie została przedstawiona rządowi, stąd ciągle jest mowa tylko o audycjach.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Natomiast podkomisja uzyskała wyjaśnienie, że ani Ministerstwo Finansów, ani Ministerstwo Spraw Zagranicznych, absolutnie nie widzą możliwości finansowania rozpowszechniania czegokolwiek, czyli ani audycji radiowych, ani tym bardziej programów telewizyjnych. W pracach podkomisji brał udział przedstawiciel Ministerstwa Finansów pan Mossakowski i takich właśnie wyjaśnień udzielił posłom.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Mimo zaproszeń na posiedzenia podkomisji nie przyszli przedstawiciele Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, co znacznie utrudniało podejmowanie rozstrzygnięć.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#JerzyJaskiernia">Zastanawiam się, czy możemy podjąć dzisiaj dojrzałą decyzję, skoro nie ma ministra spraw zagranicznych, który jest reprezentantem rządu, a który w ogóle nie został zaproszony, ponieważ do Komisji nie dotarła informacja, że jest on reprezentantem rządu.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#JerzyJaskiernia">Nie ma też przedstawiciela Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który mógłby zaprezentować stanowisko tejże Rady, gdyż pan Zarębski został zaproszony jako ekspert, który z tej pozycji wyraził swój pogląd na omawianą kwestię, natomiast nadal nie znamy stanowiska KRRiT.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#ArturSmółka">W posiedzeniach podkomisji uczestniczył przedstawiciel Ministerstwa Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JerzyJaskiernia">Ale występował tam jako ekspert, przedstawicielem rządu jest minister spraw zagranicznych, który powinien przedstawić stanowisko rządu w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#JerzyJaskiernia">W tej sytuacji stwierdzamy, że sprawa nie została jeszcze wystarczająco wyjaśniona, proponujemy cofnąć projekt do podkomisji z prośbą, aby podkomisja zaprosiła ministra spraw zagranicznych, Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz innych ekspertów i przeanalizowała tę sprawę. Chodzi tu o konsekwencje budżetowe i nie możemy, nie znając stanowiska rządu, podjąć decyzji pociągających wydatek budżetowy w wysokości 120 mld zł.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#JerzyJaskiernia">Czy są uwagi do tej propozycji prezydium Komisji? Skoro nie ma, przekazuję ponownie projekt do podkomisji i rozpatrzymy go w terminie późniejszym.</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#JerzyJaskiernia">Na tym kończymy posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>