text_structure.xml
89.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#BronisławGeremek">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam gości z sekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Eugeniuszem Wyznerem.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#BronisławGeremek">Wszyscy obecni otrzymali porządek dzienny, do którego proponuję dopisanie punktu poświęconego sprawozdaniu z działalności Najwyższej Izby Kontroli w roku 1996. Sprawozdanie to zostało członkom Komisji doręczone, tak że nie istnieją przeszkody formalne, które utrudniałyby rozszerzenie o ten punkt porządku dziennego. Ponieważ nie zgłoszono sprzeciwu wobec powyższej propozycji, uznaję, iż została ona zaakceptowana.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#BronisławGeremek">Zanim przystąpimy do realizacji porządku posiedzenia, proszę ministra E. Wyznera o zapoznanie nas ze stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych w odniesieniu do sprawy pomnika w Toruniu. W publikacjach prasowych kwestię tę naświetlano w bardzo różny sposób. Prasa dzisiejsza donosi o zmianie stanowiska MSZ, w związku z czym prosimy o zapoznanie członków Komisji z tym stanowiskiem. Zgodnie z regulaminem oczekuję tej odpowiedzi albo na dzisiejszym posiedzeniu, albo też na następnym.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#BronisławGeremek">Przechodzimy do realizacji porządku dziennego, którego punkt pierwszy poświęcony jest rozpatrzeniu urzędowego przedłożenia sprawozdania z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1996 r. w części 32 oraz 83 pozycja 43 i 47, dotyczących Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Proszę ministra Wyznera o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#EugeniuszWyzner">W wystąpieniu swym postaram się zrekapitulować najważniejsze informacje zawarte w przedstawionym Komisji Spraw Zagranicznych sprawozdaniu z realizacji budżetu państwa za rok 1996 w części 32, dotyczącej MSZ. Zamierzam przedstawić jedynie te sprawy, które dla oceny wykonania budżetu przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydają się najistotniejsze, co, naturalnie, nie znaczy, że do kwestii pozostałych odnosimy się z mniejszą troską czy starannością.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#EugeniuszWyzner">Pragnę zaznaczyć, że w naszej ocenie warunki, w jakich wdrażana jest polska polityka zagraniczna oraz sytuacja finansowa resortu w coraz większej mierze stanowić będą o skuteczności wykonywania decyzji podejmowanych przez Sejm, przez Prezydenta RP, przez rząd.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#EugeniuszWyzner">Czuję się przy tym zobowiązany do podkreślenia, że dzięki życzliwemu zainteresowaniu Komisji Spraw Zagranicznych i dzięki poparciu naszych postulatów część niezmiernie istotnych problemów została pomyślnie sfinalizowana, by wspomnieć choćby o zwiększeniu obsady etatowej w centrali MSZ.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#EugeniuszWyzner">Jeśli chodzi o wykonanie budżetu wydatków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w roku 1996, wyniosło ono ponad 337 mln zł, co stanowiło 99,98% przyznanych środków. Wysokość budżetu MSZ osiągnęła poziom 0,31% wydatków budżetowych państwa. Dla porównania przypomnę, że w roku 1994 oraz 1995 kształtowała się ona na poziomie 0,28%. Wskaźnik ten dla MSZ innych krajów Europy Środkowej wynosi na przykład: na Węgrzech 0,55%, w Czechach 0,80%, w Słowacji ponad 1%, w Rumunii 0,54%.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#EugeniuszWyzner">W przedwojennej Polsce udział budżetu MSZ w budżecie państwa wahał się od 1,38 do 1,68%, był zatem nieporównanie większy niż obecnie.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#EugeniuszWyzner">Prawidłowa realizacja stawianych przed MSZ zadań - w tym rozbudowa sieci placówek zagranicznych wiążąca się z planami integracji naszego kraju z euroatlantyckimi strukturami ekonomicznymi i strategicznymi, wykonanie planu inwestycyjno-remontowego, działalność promocyjna, aktywne uczestnictwo w strukturach organizacji międzynarodowych itd. - wymaga niemałych środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#EugeniuszWyzner">W praktyce w roku 1996 przyznane środki pozwoliły nam na utrzymanie 146 polskich placówek zagranicznych, w tym 84 ambasad, 39 konsulatów, 8 przedstawicielstw, 15 instytutów kultury, na utrzymanie Centrali MSZ na poziomie 681 etatów oraz na opłacenie jedynie części składek z tytułu przynależności do organizacji międzynarodowych - w wysokości ponad 32 mln zł, przy czym zadłużenie na koniec 1996 r. wyniosło ponad 56 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#EugeniuszWyzner">Inwestycje i remonty kapitalne placówek zagranicznych - w tym budowa nowej siedziby stałego przedstawicielstwa RP przy Unii Europejskiej oraz Konsulatu Generalnego w Kaliningradzie, a także rozbudowa Ambasady RP w Brukseli, niezmiernie ważna w sytuacji przystępowania Polski do NATO - wiązały się ściśle z wyznaczonymi priorytetami polskiej polityki zagranicznej.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#EugeniuszWyzner">W grę wchodzą również zakupy inwestycyjne typu modernizacyjnego, to znaczy między innymi sprzętu łączności oraz sprzętu komputerowego.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#EugeniuszWyzner">Z powodu braku środków zdołaliśmy otworzyć jedynie sześć placówek z planowanych dwudziestukilku. Uruchomiliśmy ambasady w Skopie, Taszkiencie i Tbilisi, jeden konsulat generalny, jak też instytuty polskie w Mińsku i Wilnie.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#EugeniuszWyzner">Ze względu na brak wystarczających środków nie rozpoczęto budowy nowych obiektów, mimo politycznie i merytorycznie uzasadnionych potrzeb czy wręcz konieczności. Niestety, wiąże się to z bardzo poważnymi sumami, którymi nie dysponowaliśmy. Przedsięwzięciem przekraczającym nasze możliwości jest między innymi budowa Ambasady RP w Tokio. W raporcie Najwyższej Izby Kontroli możemy przeczytać, że istnieje pilna potrzeba wzniesienia nowego budynku, gdyż koszty wynajmu tymczasowej siedziby są niewspółmiernie wysokie. Kalkulujemy koszt budowy nowej siedziby na około 34 mln zł, której to sumy nie możemy jednak otrzymać z budżetu. Podobna sytuacja występuje w odniesieniu do Ambasady RP w Berlinie, gdzie w grę wchodzi kwota 62 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#EugeniuszWyzner">Wymienione sumy należałoby skorelować z całością środków przeznaczonych w 1996 r. w budżecie MSZ na wydatki inwestycyjne na placówkach, co zamknęło się sumą niecałych 28 mln zł. Jak jasno widać, całość nakładów przewidzianych na ten cel jest niższa niż koszt jednej z dużych inwestycji.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#EugeniuszWyzner">Plan dochodów budżetowych, ustalony w ustawie na poziomie ponad 50 mln zł, zrealizowany został w wysokości ponad 80 mln zł, co daje 160%, przy czym niemal 100% to dochody uzyskane przez placówki zagraniczne. Znaczne przekroczenie planu dochodów wynikło przede wszystkim z intensywnego rozliczania się z budżetem wpływów w roku 1995, podczas gdy poprzednio określone sumy pozostawały na kontach placówek zagranicznych, na co Najwyższa Izba Kontroli zwróciła nam uwagę i co było realizacją zgłoszonych wniosków. Mówiliśmy zresztą o tym na analogicznym posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych przed rokiem. Niestety, zgodnie z planem budżetowym, nadwyżki tego typu nie trafiają do kasy resortu, lecz odprowadzane są do budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#EugeniuszWyzner">W trakcie wykonywania budżetu otrzymaliśmy z rezerwy celowej ponad 9 mln zł w części 83 pozycja 43 oraz 4 mln 796 tys. zł na sfinansowanie skutków ustalonych podwyżek wynagrodzeń, dokonanych od 1 maja 1996 r., dla pracowników polskich placówek za granicą.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#EugeniuszWyzner">Odniosę się obecnie do kwestii realizacji wniosków pokontrolnych Najwyższej Izby Kontroli, przy czym mam nadzieję, że przedstawiciele NIK zechcą dokonać stosownego uzupełnienia w tym zakresie. Z naszej strony z satysfakcją odnotowujemy, że synteza ustaleń kontroli w MSZ brzmi jak następuje: „Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia wykonanie budżetu państwa za 1996 r. w części 32 - Ministerstwo Spraw Zagranicznych, stwierdzając jedynie nieznaczne uchybienia, nie mające istotnego wpływu na wykonanie budżetu (...)”. Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła również, iż: „W 1996 r. minister spraw zagranicznych podjął szereg działań mających na celu zwiększenie skuteczności nadzoru nad gospodarką finansową jednostek budżetowych resortu; celowi temu służyły między innymi zmiany wprowadzone w strukturze organizacyjnej służb administracyjno-finansowych ministerstwa oraz określenie zadań i odpowiedzialności w zakresie planowania i realizacji budżetu”. Zostały tym samym wyeliminowane nieprawidłowości, na które Najwyższa Izba Kontroli zwracała uwagę po kolejnych kontrolach wykonania budżetu, przeprowadzanych w latach 1995 oraz 1996.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#EugeniuszWyzner">Cieszymy się, że wysiłki resortu przyniosły poprawę sytuacji i dostrzeżone zostały przez NIK.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#EugeniuszWyzner">Jeśli chodzi jeszcze o realizację wniosków, które Najwyższa Izba Kontroli zgłosiła w efekcie swych zadań kontrolnych dotyczących wykonania budżetu za 1996 r., to informuję, że wnioski owe zostały w pełni przez resort zaakceptowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Przepraszam za przerwanie wypowiedzi pana ministra. Sądzę jednak, że omówienie wniosków NIK powinno przypaść przedstawicielom tej instytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#EugeniuszWyzner">Uwaga przedstawicielki Najwyższej Izby Kontroli jest niewątpliwie słuszna, a zatem proszę o udzielenie zgody na nasze ewentualne uzupełnienia po wypowiedzi reprezentantów NIK. Chciałbym przedstawić bowiem informację na temat realizacji niektórych wniosków zgłoszonych przez NIK.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#EugeniuszWyzner">Z oceny realizacji budżetu wynikają konkretne konkluzje. Pierwsza z nich i bodaj najważniejsza to stwierdzenie, że z powodu ograniczonych środków nie mogły zostać wykonane wszystkie zadania stojące przed resortem. Nierealne okazało się między innymi terminowe wywiązanie się z opłacania składek związanych z przynależnością do organizacji międzynarodowych, nie można było przeprowadzić pożądanych inwestycji i remontów wielu bardzo zniszczonych budynków urzędu stanowiących własność skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#EugeniuszWyzner">Konkluzja druga dotyczy faktu, iż od 1993 r. wszystkie kolejne budżety resortu były budżetami kontynuacji; ich zwiększenie wynikało przede wszystkim ze wzrostu stopy inflacji i dewaluacji złotego. Nowe zadania merytoryczne stojące przed resortem wymagają odejścia od formalnego ujmowania tej kwestii i przyznania środków realnie większych, które pozwoliłyby na sfinansowanie nowych priorytetów i przedsięwzięć. Myślę głównie o dalszym procesie integracyjnym z Unią Europejską czy też przystąpieniu naszego kraju do NATO.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#EugeniuszWyzner">Trzecia konkluzja wiąże się z faktem, że blisko 80% wydatków resortu realizowanych jest w walutach obcych. W tej sytuacji należy wnioskować o taką zmianę Prawa budżetowego, bądź o zapewnienie odpowiedniej rezerwy w ustawie budżetowej na sfinansowanie ujemnych różnic plusowych, aby realizacja budżetu MSZ mogła przebiegać bez zakłóceń wywoływanych ewentualną dewaluacją złotego. Dodam, że w szczególnie dramatyczny sposób wygląda ta sprawa w roku bieżącym.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#EugeniuszWyzner">Wiemy, oczywiście, iż dzisiejsze posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych poświęcone jest wykonaniu budżetu za rok 1996, ale proszę o pozwolenie podzielenia się z członkami Komisji wnioskami, które wypływają z okoliczności, które przedstawiam. Pragnę zatem poinformować, że w roku bieżącym z tytułu ujemnych różnic kursowych w budżecie MSZ brakuje kwoty odpowiadającej 11,5 mln dolarów, co w praktyce oznacza realne zmniejszenie środków, jakimi dysponuje resort, a przede wszystkim placówki zagraniczne, o 10%.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#EugeniuszWyzner">Ponieważ resort nie jest w stanie udźwignąć samodzielnie tego obciążenia, wystosowaliśmy odpowiednie wystąpienia do Prezesa Rady Ministrów oraz resortu finansów o wyrównanie wspomnianych różnic kursowych.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#EugeniuszWyzner">Myślę, że wygłoszone tytułem wprowadzenia wystąpienie mogę już zakończyć. Jeśli zajdzie potrzeba uzupełnienia informacji, chętnie to uczynię, podobnie jak i moi współpracownicy: dyrektor Biura Budżetu i Finansów, Michał Szlęzak oraz główny księgowy, Bogusław Nowakowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BronisławGeremek">Dziękuję panu ministrowi. Proszę o zabranie głosu dyrektor Szajdakowską.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia wykonanie budżetu przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, stwierdzając jedynie nieznaczne uchybienia, nie mające istotnego wpływu na wykonanie budżetu. Sformułowanie „nieznaczne uchybienia nie mające wpływu na wykonanie budżetu” nie powstało w Departamencie Administracji Publicznej, lecz stanowi przyjętą w tym roku przez Najwyższą Izbę Kontroli formę oceny. Ogółem istnieją cztery kategorie oceny, a ta zaprezentowana w odniesieniu do MSZ równa jest - jeśli zastosować skalę ocen szkolnych - drugiej ocenie od góry.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#KrystynaSzajdakowska">Uznajemy, iż nastąpiła znaczna poprawa w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w sprawowaniu przez ministra nadzoru nad realizacją budżetu, w tym także nad wykonywaniem wniosków pokontrolnych NIK.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#KrystynaSzajdakowska">Działania ministra polegały między innymi na przeprowadzeniu zmian strukturalnych ministerstwa, zmian personalnych oraz na sprawowaniu nadzoru bieżącego nad wykonywaniem budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#KrystynaSzajdakowska">Jeżeli zaś chodzi o zgłoszone przez Najwyższą Izbę Kontroli zastrzeżenia, to po pierwsze brak aktów wykonawczych w stosunku do rozporządzenia zobowiązującego ministra spraw zagranicznych do określenia spraw, które ogólnie można ująć w dwie kategorie: zwrot kosztów leczenia i leków oraz najmu mieszkań to kategoria pierwsza, a druga odnosi się do wyposażenia i remontu mieszkań pracowników placówek. Operacje dotyczące tych zagadnień dokonywane są wciąż na podstawie przepisów, które utraciły już moc, z czego wypływa oczywisty wniosek, że należy jak najszybciej opracować stosowne akty wykonawcze.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#KrystynaSzajdakowska">Kolejne nasze zastrzeżenia dotyczą stosowania przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. Zarzut podstawowy w tej kwestii wiąże się ze zlecaniem prac na remont ambasady w Phenianie, co kosztowało 6,5 mln zł. Rzecz polega na tym, iż w roku 1994, a zatem gdy nie obowiązywała jeszcze ustawa o zamówieniach publicznych, zlecono prace remontowe przy ambasadzie w Pekinie, przy czym nie zgłaszaliśmy wówczas żadnych zastrzeżeń, ponieważ uczyniono to zgodnie z Prawem budżetowym, nakazującym wybór najkorzystniejszej oferty. Ministerstwo postąpiło w myśl wskazań owych przepisów.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#KrystynaSzajdakowska">Ustawa o zamówieniach publicznych przewidywała, że przedsięwzięcia rozpoczęte przed jej wejściem w życie mogą być kontynuowane według starych zasad. Jak jednak stwierdziła nasza kontrola, w roku 1994 nie przewidywano remontu ambasady w Phenianie, co oznacza, że owo przedsięwzięcie było przedsięwzięciem nowym, a jako takie powinno było zostać przeprowadzone zgodnie z przepisami ustawy o zamówieniach publicznych. Najwyższa Izba Kontroli ocenia, że niezastosowanie procedur przewidzianych przez tę ustawę jest naruszeniem prawa i kwalifikowane jest jako naruszenie dyscypliny budżetowej.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#KrystynaSzajdakowska">Nie oznaczają nasze zastrzeżenia bynajmniej, że przedsięwzięcie, o którym mowa, jest niegospodarne czy też niecelowe - tego nie kontrolowaliśmy. Negujemy wszakże niezastosowanie przepisów ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#KrystynaSzajdakowska">Jeśli chodzi o procedury odnoszące się do ustawy o zamówieniach publicznych, to kwestionowaliśmy również sposób dokumentowania zamówień publicznych na kwotę 500 tysięcy, sposób stanowiący także naruszenie dyscypliny budżetowej. Tytułem wyjaśnienia dodam, że każde odstępstwo od ustawy o zamówieniach publicznych jest naruszeniem dyscypliny budżetowej, niezależnie od wagi i wartości sprawy, której dotyczy.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#KrystynaSzajdakowska">Stwierdziliśmy też pewne drobne nieprawidłowości nadzoru służb administracyjno-finansowych ministerstwa nad realizacją przekazu środków na konta placówek zagranicznych, przy czym w grę wchodziły niewielkie kwoty, ale do jednej z ambasad omyłkowo skierowano dwukrotnie środki na ten sam cel; do innej wysłano z kolei pieniądze bez wskazania, na jaki cel mają służyć.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#KrystynaSzajdakowska">Sprawa kolejna wiąże się z ambasadą w Tokio i jest dość nietypowa dla Najwyższej Izby Kontroli. Nietypowość zaś polega na tym, że proponujemy zabieganie o przyznanie dodatkowych środków, podczas gdy na ogół zalecamy oszczędności. W tym jednak wypadku jesteśmy zdania, że utrzymywanie w Tokio zagrożonego zawaleniem po trzęsieniu ziemi budynku ambasady, wymagającego w gruncie rzeczy rozbiórki, jak również konieczność wynajmowania pomieszczeń pełniących funkcję tymczasowej siedziby, to działanie niegospodarne. Za to jednak nie należy winić Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ocena NIK w tej kwestii sprowadza się do stwierdzenia, iż należy czynić dalsze starania o przyznanie dodatkowych środków na budowę nowej siedziby lecz adresatem tej propozycji jest Sejm, a nie MSZ.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#KrystynaSzajdakowska">Przedstawiłam nasze główne ustalenia, przy czym wnioski odpowiednie są do stwierdzonych nieprawidłowości, tak jak: opracowanie aktów wykonawczych, usunięcie uchybień występujących w wypadku realizowania przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. Informuję też, że odpowiedź, jaką otrzymaliśmy od ministra Dariusza Rosatiego, jest w pełni zadowalająca.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#BronisławGeremek">Dziękuję pani dyrektor za wystąpienie. Chciałbym zaznaczyć, że w kwestii nowej ambasady w Tokio stanowisko Komisji Spraw Zagranicznych pokrywa się z oceną Najwyższej Izby Kontroli. Jesteśmy zdania, że to nie tylko sprawa istotnego problemu politycznego, na który zwracaliśmy już uwagę, lecz także problem odpowiedniego wykorzystywania pieniędzy publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejWielowieyski">Nie zamierzam niepotrzebnie omawiać szczegółowo wszystkich pozycji, o jakich mowa zarówno w sprawozdaniu MSZ, jak i w informacji NIK, tym bardziej że obydwa dokumenty zostały nam przedstawione na piśmie. W wystąpieniu swoim pragnę zwrócić uwagę jedynie na te punkty, które powinniśmy uwzględnić w naszej opinii oraz w przedłożeniu dla Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów - do czego jesteśmy zobowiązani.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#AndrzejWielowieyski">Jak wynika z wypowiedzi ministra Wyznera, zwiększyła się w ubiegłym roku część MSZ w stosunku do budżetu państwa. O ile bowiem w latach 1994 oraz 1995 było to 0,28%, o tyle na rok 1996 przypadło 0,31%. Pamiętajmy jednak, iż przytoczone porównawczo dane z innych krajów, podobnych do naszego pod względem sytuacji gospodarczej, wypadają dla nas niekorzystnie. W praktyce natomiast oznacza to między innymi, że zarówno wyposażenie placówek zagranicznych takich krajów, jak: Czechy, Słowacja, Rumunia itd., jak i uposażenie ich pracowników jest znacznie lepsze od polskich. Dlatego też ciągle aktualne jest stojące przed naszym parlamentem zadanie polegające na kontynuowaniu procesu poprawy sytuacji budżetowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#AndrzejWielowieyski">Zwracam przy tym uwagę, że o ile ogólny wzrost wydatków budżetowych w roku 1996 wyniósł w budżecie państwa około 20%, a konkretnie 19,5%, to wzrost wydatków MSZ ukształtował się na poziomie 34%. Widać zatem, że można mówić o pewnym wzroście, który wynikł między innymi ze zrealizowania naszej inicjatywy zwiększenia obsady resortu o około czterdzieści etatów, a także z przeprowadzonych w placówkach zagranicznych inwestycji. Zwracałem się do dyrektora Szlęzaka z prośbą o dostarczenie informacji, ile wynosi wzrost wydatków inwestycyjnych w placówkach zagranicznych, ale nie otrzymałem danych tego rodzaju. Mamy w materiale podaną jedynie sumę bezwzględną, wynoszącą ponad 30 mln zł, lecz nie znamy wskaźnika wzrostu.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#AndrzejWielowieyski">Nie ulega jednak wątpliwości, że poprawa w tym zakresie nastąpiła zarówno w Centrali, gdzie podwyższono nieco płace, w związku z czym średnia zarobków w administracji kształtuje się na poziomie 1,5 tys. zł, jak też w placówkach zagranicznych, gdzie o ponad 30% wzrosły wydatki na utrzymanie i uposażenia. Lepiej wygląda również sytuacja instytutów. W odniesieniu do nich Najwyższa Izba Kontroli zwróciła jednak uwagę na występującą dysproporcję. Chodzi mianowicie o to, że w kilkunastu polskich placówkach kulturalnych za granicą istnieją dość wysokie budżety wegetatywne - na pokrycie kosztów wynagrodzeń oraz na wydatki rzeczowe - przy bardzo niskich relatywnie budżetach programowych. Należy wszakże zwrócić uwagę na fakt, iż również w tej mierze sytuacja uległa poprawie za sprawą dofinansowania w wysokości 0,5 mln zł z rezerwy.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#AndrzejWielowieyski">Resort argumentuje, że w tych placówkach, które dysponują niezłym wyposażeniem, a co najważniejsze odpowiednimi pomieszczeniami na urządzanie imprez kulturalnych, koszty programowe sprowadzają się praktycznie do opłacenia referentów czy na przykład promocji, a cała reszta kosztów pokrywana jest z budżetów wegetatywnych. Inaczej wygląda sytuacja w placówkach nie dysponujących salami widowiskowymi, w związku z czym trzeba na imprezy kulturalne czy spotkania wynajmować odpowiednie pomieszczenia, co naturalnie jest znacznie droższe.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#AndrzejWielowieyski">Mimo odnotowanej w zakresie instytutów kultury pewnej poprawy spostrzeżenia NIK należy uznać za uzasadnione, zwłaszcza w aspekcie programowo-merytorycznym, gdyż przecież nasze zadania promocji Polski - przede wszystkim w Europie, a głównie wśród partnerów natowskich i Unii Europejskiej - wymagają wielkich starań oraz zwiększenia wydatków.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#AndrzejWielowieyski">Chciałbym prosić dyrektora Szlęzaka o udzielenie odpowiedzi, jaki jest wskaźnik wzrostu w stosunku do roku 1995 wydatków zamykających się sumą 35 mln zł?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MichałSzlęzak">Jest to wzrost o 83%, z tym że dotyczy on trzech dużych inwestycji, właśnie prowadzonych.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejWielowieyski">Dziękuję za wyjaśnienie.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejWielowieyski">Sprawa wzrostu kwoty przeznaczonej na inwestycje jest niezmiernie ważna i jestem przekonany, że odnotowaną tendencję wzrostową należy utrzymywać i Komisja Spraw Zagranicznych powinna o to zabiegać. Pomijam już casus ambasady w Tokio, zrujnowanej w wyniku trzęsienia ziemi, w związku z czym ponosimy tam absurdalne wprost wydatki łączące się z kosztem najmu pomieszczeń zastępczych, że nie wspomnę już o kwestii prestiżu naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#AndrzejWielowieyski">Nie ulega wątpliwości, że nie będzie prostym zabiegiem uzyskanie zwiększonych kwot, gdyż wiadomo już, iż w związku z klęską powodzi obniżony zostanie prawdopodobnie we wszystkich resortach poziom wydatków inwestycyjnych o 20%. Stoi zatem przed nami ciężkie zadanie: będziemy musieli stoczyć bój o kontynuację wskaźnika wzrostu wydatków inwestycyjnych w resorcie spraw zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#AndrzejWielowieyski">Minister Wyzner wspomniał o nie zapłaconych w dużej części składkach z tytułu przynależności do organizacji międzynarodowych. Nie jest to sprawa nowa, gdyż z opłatami tego rodzaju zalegamy od dawna. Ogólna suma zadłużeń z tego tytułu wynosi prawie 19 mln dolarów. Należy przy tym zwrócić uwagę, że jedynie w bardzo niewielkim stopniu spłacone zostały zadłużenia. Jeśli np. chodzi o koszt operacji pokojowych ONZ, to pokryliśmy dotychczas zaledwie 8 czy 9% przypadających na nasz kraj należności.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#AndrzejWielowieyski">Zadłużenie wobec UNIFIL-u spłaciliśmy tylko w wysokości kilkunastu procent. Blisko 15 mln dolarów stanowi zadłużenie wobec samych tylko wymienionych przed chwilą organizacji.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#AndrzejWielowieyski">Proszę pana ministra o wyjaśnienie, jak pan ocenia możliwość dalszego utrzymania zadłużenia? Czy niewywiązywanie się z obowiązku uiszczenia składek nie grozi naszemu państwu jakimiś konsekwencjami - na przykład nałożeniem sankcji czy też większymi kosztami w przyszłości? Czy obecna sytuacja nie zagraża naszym stosunkom międzynarodowym?</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#AndrzejWielowieyski">Kolejna sprawa, jaką chciałbym poruszyć, wiąże się z zamówieniami publicznymi, a zwłaszcza z przypadkiem, który wystąpił w Korei Północnej. Nie zamierzam drążyć tego problemu, tym bardziej że wyjaśnienia, jakie otrzymałem z MSZ brzmią w pełni przekonująco. Oczywiście, przepisów należy przestrzegać, w związku z czym Najwyższa Izba Kontroli słusznie zwróciła uwagę na tę kwestię. Powinniśmy jednak mieć na względzie, że meritum sprawy nie było istotne. Pamiętajmy też, że w niepodległych latach mieliśmy do czynienia ze sporymi problemami z przybliżonego zakresu - jak chociażby ze sprawą Kazachstanu czy Mołdawii, kiedy to stawiano znacznie więcej zarzutów.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#AndrzejWielowieyski">Pragnę zwrócić też uwagę na fakt, że problem sprowadza się nie tylko do kwestii inwestycyjnych. Poseł sprawozdawca z Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, któremu przedstawiać będziemy omawiane sprawy - prosiłbym - spróbował wyjaśnić z przedstawicielami resortu spraw zagranicznych, jak wygląda kwestia zamówień publicznych w zakresie wydatków nieinwestycyjnych. Nieobce mi są te problemy z mojej praktyki emeszetowskiej. Wiem, jak wygląda zagadnienie wyposażenia ambasad, jak kształtują się sprawy dzieł sztuki czy też „dziełek” sztuki przynoszonych w dużych ilościach do ambasad, „dziełek” leżących potem w pudłach, ponieważ nie wiadomo, co z nimi zrobić.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#AndrzejWielowieyski">Proszę reprezentantów Ministerstwa Spraw Zagranicznych o zapoznanie Komisji z problemem wydatków nieinwestycyjnych, o wyjaśnienie, w jaki sposób sprawy tego rodzaju są rozwiązywane.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#AndrzejWielowieyski">Proszę też ministra Wyznera, jako osobę w pełni kompetentną w tym zakresie o szczegółowe informacje, które pomogłyby nam w walce o zwiększenie środków przeznaczanych dla resortu.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#AndrzejWielowieyski">Podejmujemy niekiedy jako państwo nowe zadania międzynarodowe, by wspomnieć choćby o znamiennej sprawie naszego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa, naszego przewodniczenia jej, przy czym ujawniła się nasza wielka słabość.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#AndrzejWielowieyski">Otóż bowiem reprezentant Polski w Radzie w porównaniu z przedstawicielami innych państw był znacznie mniej niż oni skuteczny, a to z tej przede wszystkim przyczyny, że reprezentanci innych krajów dysponowali dużo lepszym przygotowaniem pod względem sterowania sztabowego oraz silniejszym wzmocnieniem ze strony Centrali. Takie jest przynajmniej moje odczucie. Być może jestem w błędzie, być może sytuacja uległa znaczącej poprawie. Niemniej jednak nie ulega wątpliwości, że przedstawiciele innych krajów mieli znacznie lepsze wzmocnienie informacyjne i koncepcyjne, jeśli idzie o rejony konfliktów. Mieli bowiem w swych ambasadach liczne ekipy, które znakomicie rozeznawały sytuację. Personel polskich placówek jest natomiast nieliczny, techniczne możliwości ma niekiedy bardzo mizerne, a zatem w efekcie byliśmy partnerami słabszymi pod względem skuteczności i prestiżu.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#AndrzejWielowieyski">Obecnie mamy przewodnictwo w OBWE, co naturalnie wiąże się z konkretnymi, nieprostymi przecież, zadaniami. Sądzę więc, że choćby ten fakt stać się powinien podstawowym argumentem przy ubieganiu się o zwiększone środki dla resortu spraw zagranicznych, gdyż w innym wypadku nie będzie on w stanie ni sztabowo, ni informacyjnie wzmocnić dostatecznie swoich działań na polu międzynarodowych organizacji.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#AndrzejWielowieyski">Nie należy również pomijać faktu, że w roku bieżącym w związku z różnicą kursów sytuacja w zakresie utrzymania polskich placówek za granicą stała się wręcz dramatyczna. Musimy o tym pamiętać i podkreślać w stosownej chwili.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#AndrzejWielowieyski">Nasuwa mi się pewna krytyczna uwaga, łącząca się ze spostrzeżeniem, iż resort spraw zagranicznych nie najlepiej chyba wykorzystał nasze osiągnięcia w dziedzinie zwiększenia liczby etatów, które w założeniu przeznaczone były na wzmocnienie sztabowe departamentów zajmujących się integracją europejską, organizacjami międzynarodowymi. Może trudno się temu zresztą dziwić - potrzeby istnieją w różnych dziedzinach, jak na przykład potrzeba opracowywania traktatów, zajęcia się polityką wschodnią, niemniej chciałbym zaznaczyć, że nie taka była intencja komisji zabiegającej o zwiększenie liczby etatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#BronisławGeremek">Wiemy już, że na pytania dotyczące kwestii pomnika toruńskiego minister Wyzner odpowie w dalszej części posiedzenia, poświęconej sprawom różnym. Teraz natomiast proszę o zabieranie głosu odnośnie do pierwszego punktu porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KrzysztofKamiński">Mam pytanie dotyczące kwestii niewątpliwie finansowej, a ponadto godzącej w autorytet polskiej dyplomacji - o ile naturalnie informacja na ten temat jest prawdziwa. Otóż od kilku dni prasa zamieszcza wiadomość, iż w polskiej ambasadzie w Niemczech istnieje tajne subkonto, na którym znajduje się rzekomo milion marek, ukrytych przed kontrolą parlamentarną. Proszę zatem o informację, czy przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli potwierdzają tę wiadomość. Przed chwilą podobno odbyła się konferencja prasowa rzecznika prasowego NIK, który potwierdził informację podaną przez prasę. Czy na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych można wyjaśnić tę kwestię?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszSamborski">Po raz czwarty rozważamy i analizujemy wykonanie budżetu państwa w części dotyczącej Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Z wielką satysfakcją stwierdzam, że sprawozdanie czwarte, z którym mamy do czynienia, znacznie różni się na korzyść od trzech poprzednich.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#TadeuszSamborski">Przejrzałem wszystkie poprzednie sprawozdania i stwierdziłem, iż na każdym dotychczasowym posiedzeniu poświęconym tej właśnie problematyce mieliśmy wiele uwag oraz dyskutowaliśmy o wielu kontrowersyjnych kwestiach. Sam niejednokrotnie uczestniczyłem w sporach interpretacyjnych, toczonych z przedstawicielami poszczególnych departamentów MSZ. Z radością zatem przyjąłem dziś słowa dyrektor Szajdakowskiej, świadczące o tym, że Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia wykonanie budżetu resortu spraw zagranicznych za rok 1996.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#TadeuszSamborski">Istotnie, zmiany zaszłe w tej dziedzinie w ciągu roku 1996 widoczne są już na pierwszy rzut oka, nawet na podstawie bardzo pobieżnej analizy dokumentów czy też podczas pobytu w placówkach lub informacji z nich napływających.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#TadeuszSamborski">W latach poprzednich napływały do nas różnego rodzaju sygnały, które niekiedy analizowaliśmy na forum Komisji, przy czym niejednokrotnie były to sprawy prawdziwe i bolesne. W grę wchodziły wówczas błędy systemowe, uchybienia o charakterze często kuriozalnym.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#TadeuszSamborski">Dziś natomiast przedstawiono nam sprawozdanie, które świadczy, że w omawianej przez nas dziedzinie nastąpiły zmiany na lepsze. Nie ma w nim danych, które wywoływać by musiały liczne zapytania, bądź zdumienie czy oburzenie.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#TadeuszSamborski">Podzielam, naturalnie, pogląd posła Wielowieyskiego, iż zarówno wyposażenie naszych placówek zagranicznych, jak i uposażenie ich pracowników pozostawiają wiele do życzenia, zwłaszcza w porównaniu z placówkami innych państw. Myślę zresztą, że pogląd Komisji Spraw Zagranicznych jest zbieżny pod tym względem z opiniami i oczekiwaniami kierownictwa resortu.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#TadeuszSamborski">Cieszę się, że niektóre uwagi Komisji, przez trzy kolejne lata nie znajdujące uznania w resorcie, po raz pierwszy zostały uwzględnione i wdrożone, o czym dowodnie świadczy sprawozdanie MSZ, a zwłaszcza fragmenty dotyczące płac w instytutach polskich. Jest to ważna kwestia, gdyż dochodziło tam do poważnego zachwiania proporcji między częścią środków przeznaczonych na płace i częścią przewidzianą na działalność programową. Odnotowujemy z zadowoleniem ewidentną poprawę tej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#TadeuszSamborski">Za budujące uważam, że po trzech dość kontrowersyjnych latach, czwarty rok okazał się w pełni zadowalający, jeśli chodzi o wykonanie budżetu resortu spraw zagranicznych, co dowodzi, iż osoby odpowiedzialne za finanse MSZ wykazały swe umiejętności i zdolność do podejmowania prawidłowych decyzji. Jak zresztą wiemy wszyscy, były wyciągnięte stosowne wnioski kadrowe, a sprawy potoczyły się w pożądanym kierunku.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#TadeuszSamborski">Jeśli nawet istnieją zastrzeżenia wobec budowy ambasady w Tokio, to przecież podzielamy opinię posła Geremka, który notabene pierwszy, o ile pamiętam, zasygnalizował nam kwestię stanu naszej ambasady i jej niekorzystny wygląd na tle placówek dyplomatycznych innych państw. Opinia Komisji sprzyja zamiarom resortu ubiegającego się o środki na wzniesienie nowej siedziby ambasady w stolicy Japonii.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#TadeuszSamborski">Jak rozumiem, część uchybień sygnalizowanych przez Najwyższą Izbę Kontroli w odniesieniu do placówki w Phenianie jest efektem miejscowych uwarunkowań, być może w jakiejś mierze także niedopatrzeń, niemniej jednak nie jest to skala uchybień, którą moglibyśmy uznać za niepokojącą - tak jak bywało w przeszłości.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#TadeuszSamborski">Z zadowoleniem stwierdzam zatem, iż nie istnieje relatywizm w ocenie pewnych niedociągnięć finansowych, z jakim miewaliśmy do czynienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyPistelok">Uważam, iż bardzo krzepiąca jest sytuacja, w której przy niskim budżecie Ministerstwa Spraw Zagranicznych pozytywnie oceniana jest przez Najwyższą Izbę Kontroli realizacja tego budżetu. Oczywiście, należy jeszcze bardziej zminimalizować nawet tak drobne niedociągnięcie, jakim jest naruszenie dyscypliny ustawy budżetowej, naruszenie związane z przetargami wynikającymi z ustaw o zamówieniach publicznych. Myślę, że przy tak niskich środkach, jakie znajdują się w dyspozycji ministerstwa, trudno spełnić wszelkie wymogi proceduralne, choć, naturalnie w państwie demokratycznym argument tego rodzaju nie może być pełnym usprawiedliwieniem.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JerzyPistelok">Corocznie ubiegamy się o zwiększenie budżetu MSZ, zwłaszcza środków przeznaczanych na kulturę, środków, które są stanowczo za niskie. Zwłaszcza w okresie naszego zabiegania o uczestnictwo w Unii Europejskiej na cel, o którym mówię, należałoby przeznaczać znacznie większe pieniądze. Zastanawiam się, czy taka sytuacja nie wymaga wręcz ubiegania się przez nas o utworzenie na ten cel specjalnego funduszu na mocy specjalnej ustawy. Sądzę, że skonstruowanie ustawy, która miałaby szansę zapewnić Ministerstwu Spraw Zagranicznych specjalne wydatki na promocję, na przekonywanie osób decydujących w Europie o tym, kiedy i na jakich warunkach będziemy mogli zintegrować się z Europą, jest zadaniem bardzo pożądanym. Z bezpośrednich rozmów, jakie miałem okazję przeprowadzać z deputowanymi do parlamentów krajów europejskich wynika, iż naszym bardzo poważnym zaniedbaniem jest niezmiernie skromne wyposażenie naszych placówek za granicą, przez co placówki te nie są w stanie organizować imprez, za pomocą których najskuteczniej przekonuje się ewentualnych partnerów do podjęcia decyzji o pozytywnym głosowaniu nad przyjęciem naszego kraju do struktur europejskich.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JerzyPistelok">A do zrobienia pozostało przecież niemało. Wystarczy wspomnieć, że brakuje 11,5 mln dolarów do sprawniejszego funkcjonowania MSZ. Jest to niewątpliwie kwota duża, lecz dziwi mnie fakt, że łatwo wydajemy dolary, które można by zaoszczędzić na naprawdę niezbędne wydatki. Mam do pana ministra w związku z tym pytanie.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JerzyPistelok">Otóż podpisujemy - bardzo słusznie zresztą - umowy o ruchu bezwizowym z Rosją czy Ukrainą, umowy bardzo kontrowersyjne, które jednak sprawdzają się w praktyce - wbrew obawom, nie zalewa nas fala przestępczości ze wschodu. Ruch bezwizowy jest wciąż rozwijany, a zatem tym bardziej dziwi stałe utrzymywanie wymogów wizowych, jeśli idzie o ruch między Polską a Jugosławią, co oczywiście wymaga dodatkowych wydatków od podróżujących. W ciągu trzech tygodni lipca ambasada jugosłowiańska wydała ponad 7 tysięcy wiz, co spowodowało wydatek ponad 150 tysięcy dolarów z kieszeni obywateli, a pośrednio z finansów państwa. Jeśli dodać do tego fakt, że na wizę trzeba czekać do końca września ze względu na długość kolejki chętnych, to łatwo obliczyć, ile dolarów wypłynie w ten sposób z kraju zupełnie niepotrzebnie.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JerzyPistelok">Upór w kwestii utrzymywania wiz w ruchu z Jugosławią jest dla mnie zupełnie niezrozumiały, tym bardziej że wszystkie państwa Wspólnoty Europejskiej mają w kontaktach z tym krajem ruch bezwizowy, podobnie jak i kraje sąsiedzkie Jugosławii - państwa, z którymi Jugosławia toczyła do niedawna wojnę. Rządy tych państw jakoś nie obawiają się zalewu imigrantów ani zwiększenia przestępczości. Nasze państwo natomiast trwa przy wymogu wiz, powodując nie tylko utrudnienia dla obywateli, którzy muszą tygodniami oczekiwać na wizę, przy czym często wizy tej nie otrzymują. W grę wchodzą też utrudnienia w nawiązaniu współpracy gospodarczej między Polską a Jugosławią.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JerzyPistelok">Nie istnieją bowiem żadne instrumenty finansowe pomiędzy tymi krajami. Nie sposób też nawiązać kontaktów gospodarczych ani też dokonywać żadnych operacji finansowych w Serbii i Czarnogórze. Dlatego też nasza wymiana zarówno gospodarcza, jak i kulturalna nie jest w stanie zacząć funkcjonować.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JerzyPistelok">Proszę ministra Wyznera o ustosunkowanie się do tej kwestii i wyjaśnienie, jaki jest powód wstrzymywania się od podpisania umowy o ruchu bezwizowym, mimo wielokrotnie podejmowanych prób w tym zakresie, mimo deklaracji strony jugosłowiańskiej, składanych przy kolejnych wizytach przedstawicieli tamtejszego rządu, którzy deklarują chęć podpisania umowy o readmisji. O ile wiem, ze strony Jugosławii spełnione zostały wszelkie wymogi, ale strona polska wciąż okazuje niezrozumiały dla mnie upór w tej kwestii. Dodać zaś należy, że zawarcie postulowanej umowy przyniosłoby skutki pozytywne nie tylko finansowe, ale pozwoliłoby na unormowanie wymiany gospodarczej i kulturalnej. Godzi się przy tym przypomnieć, iż Jugosławia była w czasach scentralizowanej gospodarki naszym najpoważniejszym partnerem. Mogliśmy też liczyć wówczas na pośrednictwo Jugosławii w kontaktach z Europą Zachodnią, gdyż przecież był to wówczas kraj na poły zachodni.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#JerzyPistelok">Utrzymywanie ruchu wizowego, konieczność wnoszenia opłat przez obywateli, wydatków z budżetu państwa, a zatem również z kieszeni obywateli, jest dla mnie zupełnie niezrozumiała, w związku z czym proszę o wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BronisławGeremek">Kwestia poruszona przez posła Pisteloka nie dotyczy bezpośrednio punktu porządku dziennego na temat realizacji budżetu za rok 1996, niemniej pytanie zostało skierowane do pana ministra, który może na nie odpowiedzieć w punkcie poświęconym sprawom różnym bądź też w regulaminowym okresie, czyli do następnego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WłodzimierzKonarski">Chciałbym prosić o wyjaśnienie sprawy związanej z informacją zamieszczoną na stronie 13 sprawozdania Ministerstwa Spraw Zagranicznych, gdzie czytamy: „Zgodnie z ustawą z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji TVP SA może tworzyć i rozpowszechniać program satelitarny TV Polonia. Powstał on w 1992 r. i jak dotychczas finansowany jest ze środków telewizji polskiej. Program ten uzupełniał informacje z zagranicy o rozwoju naszego kraju, jego kulturze, gospodarce, sytuacji społeczno-politycznej. Stwarzał możliwości promocji Polski zgodnie z polską racją stanu. Nadal jednak otwartą sprawą jest sposób finansowania działalności TV Polonia wobec nieprzyznania środków w budżecie ministerstwa na 1996 r., mimo odpowiednich porozumień i obowiązku ustawowego nałożonego na MSZ, które ma nabywać również audycje telewizyjne dla odbiorców za granicą. Obowiązek ten, jak do tej pory, nie mógł być zrealizowany”.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WłodzimierzKonarski">Jak widzimy, ministerstwo przyznaje, iż nałożono na nie obowiązek ustawowy nabywania audycji telewizyjnych dla odbiorców za granicą i przekazywania ich za pomocą TV Polonia. Z moich obserwacji wynika, że bardzo szeroko dobierane są za granicą polskie telewizje - głównie Polsat, nadawca prywatny oraz właśnie TV Polonia, finansowana niestety jedynie w sposób dorywczy przez telewizję publiczną. Trudno pogodzić się z zawartym w sprawozdaniu stwierdzeniem, że mimo istnienia ustawowego obowiązku nałożonego na MSZ, nie zostaje spełniony. Jestem zdziwiony, tym bardziej że to nie NIK stwierdza brak realizacji owego obowiązku, lecz czyni to samokrytycznie ministerstwo w swoim własnym materiale.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#WłodzimierzKonarski">W takiej zaś sytuacji jestem zdania, że w tym samym materiale powinniśmy znaleźć wyjaśnienie, dlaczego MSZ nie spełnia nałożonego na siebie obowiązku ustawowego. Po drugie natomiast, chętnie dowiedziałbym się, czy MSZ zamierza podjąć trud wywiązania się z tego zadania i w jaki sposób. Poza informacją, że obowiązek ów nie jest zrealizowany, nie znajduję żadnych informacji dodatkowych, które chciałbym jednak znaleźć.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#WłodzimierzKonarski">Autorzy sprawozdania zamieszczają wprawdzie informację o finansowaniu przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych programów radiowych przeznaczonych dla Polaków za granicą, co w roku 1996 wyniosło 4 mln 313 tys. zł i stanowiło 100% środków przyznanych na finansowanie radia i TV Polonia. Pochwalam pokrywanie wydatków związanych z programami radiowymi dla Polaków rozrzuconych po świecie. Bardzo istotny jest ten sposób promocji naszego kraju. Mimo to chciałbym uzyskać wyjaśnienie dotyczące wspomnianego powyżej ustawowego obowiązku związanego z TV Polonia.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#WłodzimierzKonarski">Nie muszę chyba nikogo przekonywać, jak niezmiernie potężny jest to środek oddziaływania, o czym świadczą nie tylko otrzymywane przeze mnie informacje z Europy, ale także z krajów pozaeuropejskich. Wciąż wzrasta zainteresowanie polską telewizją satelitarną i to nie tylko wśród Polonii. Słychać o coraz większej oglądalności tej telewizji wśród środowisk pozapolonijnych, które bądź znają język polski, bądź też nie, lecz interesują się naszym krajem.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#WłodzimierzKonarski">Jeżeli mamy zatem sygnały o dużym zainteresowaniu polską telewizją satelitarną, to powinniśmy mieć odpowiednią politykę finansową, politykę, która umożliwiłaby stabilne finansowanie tego środka przekazu i oddziaływania na opinię zagranicy. Tymczasem jednak już po raz kolejny budżet MSZ nie pokrywa kosztów związanych z funkcjonowaniem TV Polonia.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#WłodzimierzKonarski">Myślę, że zarówno członkowie Komisji Spraw Zagranicznych, jak i przedstawiciele MSZ zgodzą się z opinią, iż leży w interesie polskiej polityki zagranicznej rozwijanie tego niewątpliwie potężnego środka przekazu, jakim jest polskojęzyczna telewizja satelitarna. W interesie rządu leży natomiast znalezienie sposobu stabilnego finansowania TV Polonia, a szczególna odpowiedzialność w tej sprawie spoczywa w ramach rządu na Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jak wiemy, przy Prezesie Rady Ministrów utworzono zespół, który opracowywać będzie nową koncepcję rozszerzonej promocji naszego kraju za granicą, przy czym w zespole tym siłę motoryczną z założenia stanowi minister spraw zagranicznych. Można więc uznać, że to właśnie on jest tą najodpowiedniejszą instytucją rządową powołaną m.in. do rozwiązania problemu, z jakim mamy do czynienia w przedstawionej sprawie.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#WłodzimierzKonarski">Liczę na otrzymanie od reprezentantów MSZ wyjaśnienia, w jaki sposób zamierzają w roku przyszłym rozwiązać w polityce finansowej resortu ten problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszIwiński">Odnoszę wrażenie, że pytania stawiane rokrocznie pod adresem budżetu stały się już niemal rytuałem, co w końcu jest zrozumiałe, lecz mniej zrozumiałe jest to, że czasami pytania te stają się wręcz monotonne. Przypomina mi się z tej okazji stary studencki dowcip, mówiący, iż nie należy mylić monogamii z monotonią. Odnoszę też wrażenie, że niekiedy w powodzi szczegółów uchodzą naszej uwagi kwestie naprawdę istotne.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#TadeuszIwiński">Kiedy słyszę opinię ministra Wyznera, że budżet, którego wykonanie dziś oceniamy, jest budżetem kontynuacji, kiedy słyszę opinię posła Wielowieyskiego, iż widoczna jest w wykonaniu tego budżetu poprawa, nasuwa mi się pytanie, czy zdaniem resortu istotnie można mówić o jakościowych zmianach na lepsze, o nowych elementach, którymi można by się szczycić. Słowem, proszę o samoocenę resortu z tego właśnie punktu widzenia.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#TadeuszIwiński">Czy rzeczywiście możemy mówić o poprawie, czy też wciąż mamy do czynienia z tą samą, obserwowaną od lat, monotonią, nie zapewniającą wykonywania niezbędnych zadań, jak choćby finansowanie programu TV Polonia, o czym mówił poseł Konarski.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#TadeuszIwiński">Na marginesie dodam, że telewizję polską można odbierać nawet w najlepszych hotelach Armenii, co jest zjawiskiem zadziwiającym.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#TadeuszIwiński">Myślę, że najlepszym elementem przedstawionych nam materiałów, ilustrującym stan potrzeb i realne możliwości, jest informacja, że z dwudziestu planowanych do zrealizowania placówek zagranicznych otwarto tylko sześć. Rozumiemy, naturalnie, że taka jest rzeczywistość, chciałbym wszakże poprosić o wyjaśnienie, jakimi kryteriami kierowano się dokonując wyboru tych właśnie sześciu placówek, które ostatecznie zrealizowano.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#TadeuszIwiński">Uważam za bardzo pozytywny objaw utrzymywanie tendencji do opłacania składek z tytułu przynależności do najważniejszych organizacji międzynarodowych oraz fakt, iż tendencja ta ma charakter wzmocniony. Nie dostrzegłem jednak w materiałach informacji na następujący temat: Jesteśmy winni ONZ za operacje pokojowe 6 mln dolarów, a jednocześnie organizacja ta winna jest nam z innych względów większe kwoty. Jak kwestia ta może być uregulowana? Uważam ją za niezmiernie istotną, ponieważ w grę wchodzą przecież relatywnie duże pieniądze.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#TadeuszIwiński">Proszę też o wyjaśnienie, jak niekorzystne różnice, w zadłużeniu, spowodowane zmianą kursu dolara - przy obliczeniach, w których wysokość dolara ustalono na 3 zł i 4 gr., a dziś kurs ten wynosi około 3,5 zł - zamierza się zniwelować. W jaki sposób owo zwiększone znienacka zadłużenie ma być spłacane?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#BronisławGeremek">Ja również chciałbym zwrócić się do pana ministra z pytaniami dotyczącymi organizacji międzynarodowych. Proszę więc o wyjaśnienie, dlaczego Polska nie płaci składki Międzynarodowemu Komitetowi Czerwonego Krzyża? W grę wchodzą przecież sumy niewielkie, bo podczas gdy kraje zamożniejsze płacą miliony franków szwajcarskich, kraje zbliżone poziomem zamożności do Polski - takie jak: Węgry, Słowacja, Słowenia - zobowiązane są do uiszczania około 30 tys. franków. Nie jest to więc kwota niebosiężna, a problem, jaki ujawnił się w czasie ostatnich wydarzeń, rysuje się poważnie.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#BronisławGeremek">Proszę też o odpowiedź na pytanie, dlaczego Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie podjęło starań o wejście Polski do Funduszu Społecznego Rady Europy, który wspomaga kraje członkowskie w razie klęsk żywiołowych? Jest to sprawa, którą w naszym państwie dramatycznie zaktualizowała klęska powodzi. Jest przy tym rzeczą oczywistą, że gdy płacimy organizacjom międzynarodowym, uzyskujemy z tego tytułu wymierne korzyści prestiżowe i korzyści dla polityki międzynarodowej. Są też sytuacje, w których Polska może bezpośrednio korzystać z funduszów międzynarodowych - jak właśnie w wypadku Funduszu Społecznego Rady Europy, który udzielając kredytów na bardzo korzystnych warunkach, mógł stać się znaczną pomocą dla powodzian. Polska jednak nie przystąpiła do tego funduszu.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#BronisławGeremek">Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy oraz jego przewodnicząca zwrócili nam uwagę, że nieprzystąpienie naszego kraju do Funduszu Społecznego pociągnęło za sobą poważne skutki. Nie mamy mianowicie prawa starać się o tanie kredyty, które mogłyby przynieść pomoc poszkodowanym podczas powodzi. Zapytuję więc pana ministra, dlaczego MSZ nie podjęło odpowiedniej decyzji?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszIwiński">Poseł Geremek poruszył bardzo ważną kwestię. Ważne jest i to, że przewodnicząca Zgromadzenia Parlamentarnego Radą Europy kolejny raz przypomniała - między innymi w liście do marszałka Zycha - o tym obowiązku. Pragnę też przypomnieć, że przekazywałem tę informację jeszcze wcześniej zarówno ministrowi spraw zagranicznych, jak i premierowi.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#TadeuszIwiński">Jestem zdania, że dobrze się stało, iż rozstrzygnęliśmy w odniesieniu do Rady Europy sprawę Karty Socjalnej, że premier zapowiedział przystąpienie Polski do Centrum Północ-Południe, co stanowiłoby niejakie zwieńczenie naszych kontaktów z Radą europy. Myślę też, że nie jest jeszcze za późno na podjęcie decyzji w kwestii przynależności do Funduszu Społecznego Rady Europy, co pozwoliłoby skorzystać z funduszy przeznaczonych na cele humanitarne, zwłaszcza w trzeciej fazie procesu narodowej odbudowy i modernizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BronisławGeremek">Wprawdzie poruszyliśmy w ten sposób kwestię wykraczającą poza porządek posiedzenia, lecz chciałbym oznajmić, że w pełni podzielam zdanie posła Iwińskiego. Myślę, że działanie tej agendy Rady Europy może być szczególnie ważne w następnej fazie, gdyż w grę wchodzić będzie kredytowanie odbudowy. Nie ulega wątpliwości, że staje przed nami problem zaszłości w polityce zagranicznej Polski i polskiego uczestnictwa w organizacjach międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#BronisławGeremek">Ponieważ nie ma już pytań, proponuję przejście do odpowiedzi ze strony ministerstwa oraz NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KrystynaSzajdakowska">W kwestii konta, o które pytał poseł Kamiński. Wyjaśniam, że za kilkadziesiąt minut będę bliżej mówić na ten temat na posiedzeniu Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, ponieważ kontem, o którym mowa, dysponuje Urząd Rady Ministrów. Chciałabym wszakże, uprzedzając ewentualne pytania czy wątpliwości zaznaczyć, iż konto owo nie ma nic wspólnego z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, z ambasadą. Sprawa subkonta jest tylko sprawą techniczną, przy czym niepełna kwota tego konta spoczywa na subkoncie w Berlinie. Częściowo dotyczy również PKO SA.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#KrystynaSzajdakowska">Niemniej jednak informuję, że istotnie jest takie konto, że w grę wchodzi blisko milion marek, z tym że nie jest to sprawa ostatnich lat. Podważając legalność istnienia owego konta, próbowaliśmy zająć się tą sprawą już wcześniej, lecz okazało się, że pomyliliśmy się, gdyż konto jest legalne. Nasze przepisy dopuszczają bowiem sytuację, w której jednostka budżetowa może mieć konto dewizowe. Problem polega jedynie na tym, iż jednostce budżetowej nie wolno ponosić wydatków ze źródeł innych niż budżet państwa.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#KrystynaSzajdakowska">Zarzucamy zatem nielegalność sprowadzającą się do tego, iż pewne kwoty z konta dewizowego przeznaczone zostały na wydatki Urzędu Rady Ministrów, których to wydatków nie było w budżecie państwa. Zarzut drugi polega na ocenie, że utrzymywanie takiego konta jest niecelowe, przy czym nie wykluczamy, iż jakiś czas temu można było uznać celowość jego istnienia. Obecnie jednak nie ma żadnych podstaw do różnicowania kwot, którymi dysponuje Sejm na dewizy i złotówki, a wszystkie wydatki jednostek budżetowych powinny znajdować się pod kontrolą parlamentarną. Jeżeli zaś nie ma ich w budżecie, siłą rzeczy są niedostępne kontroli parlamentarnej.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#KrystynaSzajdakowska">Sprawa konta opisana jest w informacji o wykonaniu budżetu przez Urząd Rady Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofKamiński">Skoro pani dyrektor oświadczyła, że subkonto nie ma żadnego związku z ambasadą polską w Berlinie, to rozumiem, że nieprawdą są informacje głoszące, iż subkonto to należy do ambasady. Czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Kwota, o której mówimy, znajduje się na subkoncie ambasady, lecz ambasada nie ma żadnego wpływu na tę sytuację, przy czym oczywiście wie o istnieniu tej kwoty, trudno bowiem przypuszczać, że mogłoby być inaczej. Podkreślam jednak jeszcze raz, iż ambasada nie ma żadnego wpływu na dysponowanie kwotą znajdującą się na tym koncie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofKamiński">Czyli jest to konto, którym polska dyplomacja nie dysponuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Właśnie tak sprawa wygląda, że nie jest to konto w dyspozycji polskiej dyplomacji. Sprawdziliśmy, kto kontem tym dysponuje i nie ma najmniejszych podstaw do kierowania z tego tytułu zarzutów pod adresem Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#BronisławGeremek">Dziękujemy pani dyrektor za wyjaśnienie. Proszę teraz ministra Wyznera o udzielenie odpowiedzi na zgłoszone w dyskusji pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#EugeniuszWyzner">Jeśli chodzi o sprawę subkonta, to chciałbym dodać, że z informacji, które posiadamy, wynika jasno, iż nie leży w gestii ambasady dysponowanie kontem, a w każdym razie nie leży w tych pionach ambasady, które podlegają MSZ.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#EugeniuszWyzner">Jeżeli zaś idzie o sprawozdanie z wykonania budżetu za rok 1996, przede wszystkim dziękuję serdecznie przewodniczącemu Komisji, posłowi Wielowieyskiemu oraz wszystkim zabierającym głos w dyskusji za poparcie spraw stanowiących obiekt naszej wspólnej troski. Dzisiejsze posiedzenie po raz kolejny wykazuje, iż w sprawach tych zarówno Ministerstwo Spraw Zagranicznych, jak i Komisja Spraw Zagranicznych mają jednakową opinię i problem polega jedynie na tym, by te nasze słuszne postulaty znalazły szansę na realizację. Ale to już sprawa raczej posiedzenia poświęconego propozycjom budżetowym na rok 1998.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#EugeniuszWyzner">Jeszcze raz dziękuję serdecznie dyrektor Szajdakowskiej za pozytywną ocenę działalności naszego resortu.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#EugeniuszWyzner">Zanim przejdę do odpowiedzi na konkretne pytania, chciałbym krótko uzupełnić informacje na temat realizacji wniosków, które sformułowała wobec MSZ Najwyższa Izba Kontroli. I tak, istotnie nastąpiły opóźnienia w wydaniu aktów wykonawczych do obowiązującego rozporządzenia na temat spraw związanych z funkcjonowaniem placówek zagranicznych. Nie chciałbym przekonywać, że opóźnienia te nastąpiły nie z naszej przyczyny, ale niewątpliwie wpłynęły na nie wielokrotnie zapowiadane w przeszłości nowelizacje przepisów, które jednak nie doszły do skutku. Faktem jest przy tym, iż przepisy wprowadzone w roku 1991 nie zmieniały w zasadzie zakresu świadczeń mieszkaniowych i kosztów leczenia w stosunku do przepisów wcześniejszych. Naturalnie, nie zwalniało to MSZ z obowiązku wydania aktów wykonawczych.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#EugeniuszWyzner">Pragnę poinformować członków Komisji, że pracujemy obecnie intensywnie nad przygotowaniem przepisów wykonawczych do uchwały Rady Ministrów z 1991 r. w sprawie świadczeń przysługujących pracownikom placówek i urzędów konsularnych.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#EugeniuszWyzner">Przewidujemy, iż do końca października wydane zostaną zarządzenia określające szczegółowe zasady i tryb dokonywania zwrotu kosztów leczenia i kosztów leków oraz ustalenia ramowych norm mieszkaniowych i umeblowania, jak również wyposażenia dla pracowników placówek oraz zasad odpłatności i rozliczeń finansowych.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#EugeniuszWyzner">Kwestia druga wiąże się z koniecznością wyeliminowania nieprawidłowości przy składaniu zamówień publicznych. Informuję zatem, iż w Ministerstwie Spraw Zagranicznych utworzono już specjalną komórkę do spraw zamówień publicznych w Biurze Dyrektora Generalnego, tak więc wymóg postawiony przez Najwyższą Izbę Kontroli został spełniony.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#EugeniuszWyzner">Jeśli chodzi o podniesioną kwestię prac remontowych w Phenianie, to mamy w tym względzie do czynienia z pewną tradycją, która przewidywała, że z uwagi na bliskość i specyfikę stosowanych rozwiązań sprawy Phenianu załatwiane były zwykle w parze z Pekinem. Stąd właśnie połączone zostały dwie kwestie, niestety, przy nierespektowaniu przepisów. Warto jednak dodać, że łączne potraktowanie obydwu placówek przyczyniło się prawdopodobnie do uzyskania wymiernych oszczędności, gdyż prace wykonywała ta sama firma.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#EugeniuszWyzner">Gdyby ktoś z państwa zainteresował się szczegółami tej sprawy, to poproszę o bliższe wyjaśnienia dyrektora Szlęzaka. O ile mi wiadomo, sprawa ta będzie przedmiotem postępowania związanego z dyscypliną budżetową w MSZ i zostanie dokładnie wyjaśniona.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#EugeniuszWyzner">Odnośnie do kwestii ambasady w Tokio serdecznie dziękuję za poparcie wyrażone przez pana przewodniczącego. Wszyscy jednak wiemy, że ministerstwo nie uzyskało środków na zlikwidowanie niegospodarności wynikającej z konieczności wynajmu pomieszczeń na siedzibę ambasady. Skądinąd wiadomo jednak, że w celu zaoszczędzenia większych sum należy niekiedy dysponować mniejszymi, które by tę oszczędność umożliwiły.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#EugeniuszWyzner">W istniejącej sytuacji zamierzamy zaprezentować odpowiednim organom finansowym inne warianty niż brane dotychczas pod uwagę. Gdyby np. okazało się, że nie jesteśmy w stanie uzyskać w najbliższym budżecie środków na pełną realizację inwestycji, możliwe stałoby się rozważenie udzielenia zgody na zaciągnięcie kredytu bądź na przeznaczenie kwot uzyskiwanych ze sprzedaży posiadanych gruntów i budowli na sfinansowanie budowy ambasady w Tokio. Należałoby jednak wówczas złagodzić nieco stosowne przepisy, których MSZ zobowiązany jest na razie ściśle przestrzegać.</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#EugeniuszWyzner">Jeśli chodzi o wystąpienie posła Wielowieyskiego, to jeszcze raz dziękuję za poparcie naszych postulatów płacowych i stwierdzenie pozytywnych zmian w działalności ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#EugeniuszWyzner">Pytał pan poseł o możliwość dalszego utrzymania naszego zadłużenia. Wiąże się to zagadnienie z kwestiami wysuniętymi przez kolejnych mówców, m.in. przez posła Iwińskiego, łączącymi się z naszym udziałem w organizacjach międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-27.13" who="#EugeniuszWyzner">W odpowiedzi na pytanie o ewentualne zagrożenie wynikające z niepłacenia składek należy stwierdzić, że skutki takiego postępowania są poważne - z jednej strony polityczne, gdyż państwo, które mimo ratyfikowanych umów przewidujących określone zobowiązania nie reguluje swych zobowiązań finansowych z tytułu przynależności do międzynarodowych organizacji, stawia się w bardzo trudnej sytuacji, tym trudniejszej, jeśli nie jest wielkim mocarstwem. Skutki są ewidentne.</u>
<u xml:id="u-27.14" who="#EugeniuszWyzner">W grę wchodzą także określone sankcje, przewidywane przez organizacje międzynarodowe. Karta Narodów Zjednoczonych w art. 19 określa, iż państwo, które ma dwuletnie zaległości, traci prawo głosu. Na szczęście Polska nigdy jeszcze nie znalazła się w takiej sytuacji, mam też nadzieję, że nigdy się tak nie stanie. Jest to jednak poważna kwestia, w związku z czym musimy zachowywać nieustanną czujność i gdy zbliża się termin 1 stycznia, dokładnie sprawdzamy, czy nie powstało bezpośrednie zagrożenie utraty przez nasze państwo prawa do głosowania.</u>
<u xml:id="u-27.15" who="#EugeniuszWyzner">Z drugiej strony pamiętajmy, iż noblesse oblige. W roku ubiegłym zyskaliśmy członkostwo w organizacji zwanej potocznie klubem bogatych, być może nieco na wyrost, niemniej jednak OECD skupia jedynie 29 państw, przy czym są to państwa należące niewątpliwie do pewnej czołówki gospodarczo-finansowej świata. Nie możemy zatem kontynuować tradycji nieustannego wysuwania ręki w żebraczym geście.</u>
<u xml:id="u-27.16" who="#EugeniuszWyzner">Oczywiście, obecna nasza sytuacja jest szczególnie specyficzna - mamy klęskę powodzi w rozmiarach niespotykanych w okresie ostatnich kilkuset lat, lecz nie może nas to zwolnić z odpowiedzialności regulowania zobowiązań wobec społeczności międzynarodowej.</u>
<u xml:id="u-27.17" who="#EugeniuszWyzner">Poseł Geremek zwrócił się z pytaniem dotyczącym niepłacenia przez nasz kraj składek na rzecz Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża. Pragnę wyjaśnić, iż jest to organizacja pozarządowa, w związku z czym finansowanie składki nie jest przewidywane w budżecie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jak słusznie podpowiada mi poseł Geremek, składki na rzecz MKCK mają charakter rządowy, choć Komitet nie jest organizacją rządową. Istotnie, zobowiązania z tego tytułu są zobowiązaniem rządowym, lecz nie znajdują się w gestii MSZ. O ile mi wiadomo, rzecz należy do resortu zdrowia.</u>
<u xml:id="u-27.18" who="#EugeniuszWyzner">Przyznaję, naturalnie, rację panu posłowi, iż nie powinniśmy dopuszczać do niepłacenia składek, zwłaszcza obecnie, gdy organizacje Czerwonego Krzyża odgrywają wielką rolę w świecie. Obiecuję, że zainteresujemy się bliżej tą sprawą i postaramy się spowodować jak najszybsze uregulowanie składki.</u>
<u xml:id="u-27.19" who="#EugeniuszWyzner">Jeśli chodzi o Fundusz Społeczny Rady Europy, nie znam, niestety, danych mówiących o tym, na ile istotne są zobowiązania. Wiem jednak, że zwykle funkcjonowanie funduszów tego typu zakłada, że w momencie przystąpienia do nich należy wnieść odpowiedni wkład, a przynajmniej złożyć zobowiązanie pokrycia określone skali uczestnictwa. Posunięcie, które proponuje poseł Geremek, wymagać będzie wyasygnowania stosownych środków. Jestem jednak zdania, iż podjęcie starań o wejście do tego funduszu jest w pełni uzasadnione i racjonalne. Podejmiemy w tej sprawie rozmowy z resortem finansów, co być może zaowocuje sfinalizowaniem omawianej kwestii.</u>
<u xml:id="u-27.20" who="#EugeniuszWyzner">Poseł Wielowieyski podniósł sprawę wydatków nieinwestycyjnych. Zagadnieniami z tego zakresu zajmuje się nasza komisja przetargowa, która podejmuje odpowiednie decyzje. Proponuję jednak, by szczegóły mógł omówić później dyrektor Szlęzak.</u>
<u xml:id="u-27.21" who="#EugeniuszWyzner">Padło też pytanie, na ile nasza sytuacja finansowa utrudnia odgrywanie przez Polskę pełnej roli w organizacjach międzynarodowych - takich, jak: ONZ czy Rada Bezpieczeństwa. Zgadzam się całkowicie z komentarzem pana posła na ten temat. Nie chciałbym powtarzać przytaczanych już argumentów, a jak zapewne państwo pamiętają, naszemu udziałowi w Radzie Bezpieczeństwa poświęcone było odrębne posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych, podczas którego referowaliśmy tę sprawę. Komisja orzekła wówczas, że w tych trudnych warunkach robimy wszystko, co można, lecz nasze środki i możliwości są bardzo niewielkie w porównaniu z państwami dysponującymi pełnymi placówkami w punktach kryzysowych.</u>
<u xml:id="u-27.22" who="#EugeniuszWyzner">W tym kontekście chciałbym przypomnieć problem ambasady w Arabii Saudyjskiej jako przykład przedsięwzięcia stale spadającego z planu, a przecież o znaczeniu i roli tego kraju w świecie arabskim nie trzeba chyba nawet mówić. Najpierw przez długie lata czekaliśmy na zgodę tamtej strony na nawiązanie stosunków dyplomatycznych, a kiedy pragniemy sprawę wreszcie sfinalizować, nie mamy środków niezbędnych do tego celu. Warto przy tym dodać, że Arabia Saudyjska jest jednym z nielicznych krajów, z którymi mamy bardzo pozytywny bilans handlowy, który można by dalej rozwijać. Apeluję zatem do członków Komisji o poparcie i w tym zakresie. Może udałoby się w przyszłorocznym budżecie zamieścić stosowną pozycję.</u>
<u xml:id="u-27.23" who="#EugeniuszWyzner">Innym przykładem problemów, przed koniecznością rozwiązania których stoimy, jest sprawa naszego przewodnictwa w OBWE. Warunkiem jest również przyznanie w budżecie stosownych środków na pełnienie przewodnictwa. Zgłaszaliśmy tę kwestię zarówno na posiedzeniu rządu, jak i na forum Komisji, ciągle jednak środki te nie mogą się znaleźć. Obawiam się, że znów czeka nas cała batalia o przyznanie środków w budżecie na rok 1998, chociaż w gruncie rzeczy środki owe powinny być już w bieżącym roku uruchomione. Wystarczy chyba przypomnieć, że znajdujemy się obecnie w tak zwanej trójce kierowniczej.</u>
<u xml:id="u-27.24" who="#EugeniuszWyzner">Posłowi Samborskiemu również dziękuję za pozytywną opinię na temat naszego sprawozdania, podobnie jak i posłowi Pistelokowi, na pytania którego odpowiem obszerniej - jeśli przewodniczący Komisji wyrazi na taki tryb zgodę - podczas posiedzenia następnego ewentualnie w punkcie poświęconym sprawom różnym.</u>
<u xml:id="u-27.25" who="#EugeniuszWyzner">Jeśli chodzi o uwagi i pytania posła Konarskiego, odwołującego się do ustawowego obowiązku MSZ odnośnie do finansowania programu TV Polonia, stwierdzam, że istotnie do tej pory krępowani byliśmy wymogami przepisów finansowych, przez co byliśmy w stanie wspomagać jedynie Program V Polskiego Radia, to znaczy Radio Polonia. Była to sprawa tym ważniejsza, że bez naszej pomocy program ten nie miałby możliwości działania. Telewizja zaś w omawianym okresie znajdowała się w nieco szczęśliwszym położeniu, gdyż jej finansowanie należy po części do telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-27.26" who="#EugeniuszWyzner">Chciałbym poinformować pana posła oraz pozostałych członków Komisji, iż w roku bieżącym otrzymaliśmy po raz pierwszy środki, które pozwoliły nam na częściowe sfinansowanie działalności TV - w wysokości około 1,5 mln zł. Zdajemy sobie naturalnie sprawę, że jest to jedynie kropla w morzu potrzeb i nie pokrywa nałożonych na nas zobowiązań ustawowych lecz nie jesteśmy w stanie wyasygnować większej sumy. Mamy jednak nadzieję, iż kwestia ta będzie właściwie potraktowana w roku przyszłym. Zamierzamy wystąpić o zwiększenie dotacji na te cele. Niewątpliwie ma bowiem rację poseł Konarski, zwracający uwagę, iż jeśli chodzi o nasze działanie na zewnątrz oraz o naszą pracę z Polonią, to kapitalne znaczenie ma tutaj telewizja satelitarna, nie należy więc zaniedbywać możliwości oddziaływania za pośrednictwem tego środka przekazu.</u>
<u xml:id="u-27.27" who="#EugeniuszWyzner">Poseł Iwiński zadał pytanie, czy w budżecie określonym przeze mnie mianem budżetu kontynuacji zaszły rzeczywiście zmiany na lepsze. Pewne niewielkie zmiany w pożądanym kierunku istotnie odnotowujemy, tak jak przedstawił to poseł Wielolwieyski, referując tę kwestię. Jak wspomnieliśmy, jest to przede wszystkim sprawa kilku punktów procentowych więcej w budżecie. Nie możemy jednak jeszcze mówić o zmianach jakościowych, gdyż - jak wspomniałem - są to tylko bardzo drobne zmiany. Życzlibyśmy sobie, by były one symptomem zmiany generalnej.</u>
<u xml:id="u-27.28" who="#EugeniuszWyzner">Konieczne wydaje mi się podkreślenie po raz kolejny, iż w nowej zupełnie sytuacji naszego kraju, w sytuacji, kiedy podjęte zostały podstawowe dla przyszłości Polski decyzje, w sytuacji wejścia do NATO za dwa lata, wejścia do Unii - choćby na razie tylko znalezienia się w piątce krajów, z którymi prowadzone są w tej sprawie negocjacje - w sytuacji przewodniczenia przez Polskę w OBWE itd. niezbędne jest dokonanie przełomu w kwestii budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Musi to być przemiana skokowa, bo też znacznie większe środki finansowe stają się niezbędne dla właściwego i odpowiedzialnego funkcjonowania MSZ. Absolutnie nie wystarczy ewentualne podniesienie wysokości budżetu o kolejne promile budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-27.29" who="#EugeniuszWyzner">Poruszam teraz sprawę budżetu przyszłego, co nie jest, oczywiście, tematem niniejszego posiedzenia, lecz musimy pamiętać, iż wszystkie wydatki MSZ - co wynika wyraźnie z wysokości odsetek budżetu państwa składających się na budżet resortu - nie są kwotami, które spowodowałyby w skali państwa zapaść budżetową. Korzyści natomiast płynące ze znacznego podniesienia poziomu budżetu ministerstwa mogłyby się okazać niewspółmiernie wysokie, zwłaszcza że w grę wchodzą sprawy olbrzymiej wagi dla przyszłości państwa i jego polityki zagranicznej.</u>
<u xml:id="u-27.30" who="#EugeniuszWyzner">Padło pytanie, jakie były kryteria wyboru sześciu otwartych placówek zagranicznych? Cóż, trudno mówić o jednym kryterium, gdyż kierowaliśmy się różnymi, m.in. politycznymi - jak np. w wypadku Sarajewa. Niebagatelną rolę odegrało też kryterium dość przyziemne, niemniej ogromnie istotne w naszej sytuacji, a mianowicie kryterium finansowe, gdyż część nowo otwartych placówek dało się uruchomić bardzo niewielkim w sumie kosztem. Jako ilustracja tego faktu niech posłuży informacja, że kosztem owych sześciu uruchomionych placówek nie dałoby się wywiązać z zadań związanych z polską ambasadą w Tokio ani w Berlinie.</u>
<u xml:id="u-27.31" who="#EugeniuszWyzner">Poseł Iwiński spytał, w jaki sposób można uregulować sprawę zadłużeń wzajemnych. Istotnie, jesteśmy winni ONZ za operacje pokojowe, ale i organizacja ta winna jest nam z tego tytułu pieniądze. Wchodzą tu w grę nasze podziały międzyresortowe, a konkretnie sprawa dotyczy części kwoty, którą otrzymuje Ministerstwo Obrony Narodowej. Naturalnie, kwestie te równoważą się w jakiejś mierze, przy czym muszę dodać, że wkładamy wiele wysiłku w odzyskiwanie tych pieniędzy. Muszę też poinformować państwa, iż dzięki naszym dobrym kontaktom na różnych szczeblach Sekretariatu i naszej roli w Radzie Bezpieczeństwa udało nam się w roku bieżącym i ubiegłym odzyskać kilka milionów dolarów z tytułu owych zadłużeń.</u>
<u xml:id="u-27.32" who="#EugeniuszWyzner">Myślę, że wyczerpałem sprawy poruszone w pytaniach posłów. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za poparcie udzielane nam przez Komisję Spraw Zagranicznych oraz za życzliwą atmosferę dla budżetu resortu MSZ.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#BronisławGeremek">Czy dyrektor Szlęzak zechciałby udzielić dodatkowych wyjaśnień?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MichałSzlęzak">Pragnę od razu wyjaśnić, dlaczego w sprawie zaistniałego ostatnio „faktu prasowego” pojawiła się ambasada polska w Berlinie oraz siłą rzeczy MSZ. Otóż w stosunkach międzynarodowych Biuro Radcy Handlowego stanowi część ambasady. Budżetowo natomiast podlega ono Ministerstwu Gospodarki. We wspomnianym wypadku chodzi właśnie o konto należące do Biura Radcy Handlowego, podległego MG, dlatego też MSZ nie ma z tą sprawą nic wspólnego.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#MichałSzlęzak">Od razu chciałbym też wyjaśnić, iż subkonta występują również w naszych placówkach. Chodzi np. o Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, które przekazuje pieniądze na leczenie obywateli polskich za granicą.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#MichałSzlęzak">Poseł Wielowieyski zadał pytanie o zamówienia publiczne. Zaznaczam zatem, że przykładamy wielką wagę do odpowiedniego uregulowania spraw zamówień publicznych za pomocą zarządzenia ministra oraz instrukcji wewnętrznych. Ścisłe przestrzeganie wymogów ustawy o zamówieniach publicznych jest zadaniem bardzo trudnym, o czym dowodnie może świadczyć fakt, iż nawet w działaniu Urzędu Zamówień Publicznych dopatrzono się pewnych uchybień w stosunku do tej ustawy. Niemniej jednak staramy się jak najstaranniej regulować te kwestie. Powstaje właśnie Wydział Zamówień Publicznych, podległych dyrektorowi generalnemu, który wewnętrznie będzie kontrolować prawidłowość przeprowadzania przetargów. Przetargi zaś dotyczą działalności zarówno inwestycyjnej, jak i wydatków materiałowych.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#MichałSzlęzak">Odmiennie nieco wygląda sprawa dzieł sztuki, gdyż w grę wchodzą tu prawa autorskie, inaczej trochę ujęte w ustawie. Zgadzam się oczywiście, że mogły wystąpić w tym zakresie pewne niecelne zakupy przeprowadzone według gustu kierowników placówek, a które nie odpowiadały gustom ich następców. Jeśli jednak otrzymamy konkretne sygnały, zajmiemy się bliżej tą sprawą.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#MichałSzlęzak">Chciałbym poinformować członków Komisji, że starałem się zorientować, jak w okresie międzywojennym radzono sobie z trudnościami budżetowymi Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Otóż w IV tomie „Historii dyplomacji” wyczytałem, iż kiedy dyrektorowi departamentu administracyjnego brakowało pieniędzy, wstrzymywał wpłatę składek do Ligii Narodów. Cóż, widać tradycja takiego postępowania nie zaginęła i w dzisiejszych czasach.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#MichałSzlęzak">Padło podczas dyskusji pytanie o samopoczucie resortu. Niewątpliwie widzimy zasadnicze problemy odnoszące się do spraw budżetowych. Do spraw tych należy między innymi problem 80% naszych wydatków w dewizach.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#MichałSzlęzak">Budżet MSZ, na początku roku, dzielony jest na placówki zagraniczne, które w dewizach otrzymują swój budżet. W połowie roku, kiedy okazało się, że średni kurs roczny dolara wynosi nie 3,4 zł, lecz 3,29 - a może dojść do 3,40 - staliśmy się w gruncie rzeczy bezradni - nawet podjęcie drastycznych środków oszczędnościowych w rodzaju np. redukcji personelu placówek jest w praktyce nie do przeprowadzenia, gdyż nie stać nas na taką operację.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#MichałSzlęzak">Wiązałaby się ona przecież z kosztem biletów, z zerwaniem umów na najem mieszkań bądź obiektów itp. Mamy więc do czynienia z ogromnie poważną kwestią denominowania 80% dewizowego budżetu MSZ.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#MichałSzlęzak">Jakie jeszcze sprawy należałoby poruszyć? Ministerstwo występuje na przykład z inicjatywami reformy systemu wynagrodzeń na placówkach zagranicznych, przy czym zamierzeniem naszym jest upodobnienie sytuacji do modelu węgierskiego. Analizujemy też rozwiązania stosowane w krajach Unii Europejskiej. Koncepcja sprowadza się do tego, aby zasadniczym wynagrodzeniem było wynagrodzenie w kraju, natomiast za granicą wypłacany byłby dodatek walutowy, który mógłby zostać zwolniona z podatku. Jeżeli nie jesteśmy w stanie znacznie podwyższyć wynagrodzeń naszych pracowników za granicą, próbujemy zaproponować rozwiązanie łączące się z obniżenie podatków wobec tej grupy osób.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#MichałSzlęzak">Bardzo poważnie i wnikliwie podchodzimy do wszelkich kwestii stwierdzanych w czasie kontroli i nie traktujemy jej jako zła koniecznego. Uważamy bowiem, że spojrzenie z zewnątrz jest cenne i może okazać się w wielu wypadkach pomocne, gdyż koryguje nasze działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#BronisławGeremek">Dziękuję za wyjaśnienia. Jak widać, uzyskaliśmy odpowiedzi na nasze pytania, zarówno do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, jak i od Najwyższej Izby Kontroli. Uzyskaliśmy także odpowiednie materiały.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#BronisławGeremek">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia obejmuje również sprawozdanie NIK z działalności w 1996 roku, sprawozdanie to zostało członkom Komisji dostarczone. Jak wszyscy wiemy, nastąpiły w Najwyższej Izbie Kontroli pewne zmiany organizacyjne, które zmieniły w efekcie odpowiedzialność poszczególnych departamentów i miejsce problematyki zagranicznej w pracy NIK.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#BronisławGeremek">W sprawozdaniu poza analizą przeprowadzoną nad międzynarodową współpracą naukową znajduje się również dział o. „Handel zagraniczny i współpraca międzynarodowa”, w którym prezentowane są głównie analizy dotyczące handlu zagranicznego, sprawa koordynowania i finansowania realizacji postanowień Układu Europejskiego, ustanawianie i przyznawanie kontyngentów celnych i koncesji w latach 1992–1995, sprawy podmiotów gospodarczych wykorzystujących udziały kapitałowe skarbu państwa na działalność ubezpieczeniowo-inwestycyjną. Analizy dotyczą więc zarówno problematyki polityki zagranicznej, jak i problematyki handlu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#BronisławGeremek">Jeśli nie będzie głosów przeciwnych, proponuję członkom Komisji przyjęcie opinii dla Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów w sprawie rządowego przedłożenia sprawozdania z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1996 r. Tekst tej opinii brzmiałby następująco: „Zgodnie z uchwałą nr 21 Prezydium Sejmu RP z dnia 9 lipca 1997 r. w sprawie podziału części budżetowych i innych planów finansowych pomiędzy komisje sejmowe przy rozpatrywaniu sprawozdania z wykonania budżetu państwa za rok 1996 Komisja Spraw Zagranicznych na posiedzeniu w dniu 5 sierpnia 1997 r. rozpatrzyła części budżetowe należące do zakresu działania Komisji (część 32 oraz 83 pozycja 43 i 47) wraz z analizą NIK dotyczącą wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 1996 r. (druk 2595). Po przeprowadzeniu dyskusji Komisja pozytywnie zaopiniowała przedstawione dokumenty. Komisja przyjęła do wiadomości sprawozdanie z działalności Najwyższej Izby Kontroli za rok 1996 (druk 2602)”.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#BronisławGeremek">Czy członkowie Komisji wyrażają zgodę na treść opinii? Zastrzeżeń nie ma, a więc uznaję, że opinię powyższą przyjęliśmy. Prosimy posła Wielowieyskiego o zaprezentowanie opinii Komisji Spraw Zagranicznych na forum Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#BronisławGeremek">Przechodzimy do ostatniego punktu dzisiejszego porządku, czyli do spraw różnych. Proszę ministra Wyznera o udzielenie odpowiedzi na dwa pytania zgłoszone w toku posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#EugeniuszWyzner">Pytanie pierwsze zadane przez posła Geremka, dotyczy sprawy pomnika toruńskiego. Przedstawię niniejszym skrótową informację, a gdyby członkom Komisji zależało na szczegółach, proszę o kolejne pytania. Z doniesień prasowych wszyscy państwo znają zapewne przebieg wydarzeń wcześniejszych, a więc nie ma chyba potrzeby ich przytaczania, przejdę zatem do tego, co wydarzyło się odnośnie tej kwestii w ciągu ostatnich dwóch dni. Otóż w dniu wczorajszym w Ministerstwie Spraw Zagranicznych wręczono ambasadorowi Draczewskiemu kolejną notę w odpowiedzi na wystąpienia strony rosyjskiej, w której to nocie zawarte były stwierdzenia, iż po dodatkowych ustaleniach, dokonanych w tej sprawie - po wizycie przedstawiciela ministra w Toruniu - okazało się, że decyzje władz samorządowych odnośnie do rozbiórki pomnika Wdzięczności nie były zgodne z postanowieniami umowy dwustronnej między Rzecząpospolitą Polską a Federacją Rosyjską, podpisanej 22 lutego 1994 r.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#EugeniuszWyzner">Analizując stan prawny oraz faktyczny, MSZ zwróciło się do ustawowo odpowiedzialnej za przestrzeganie postanowień tej umowy Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa z pytaniem o wykładnię umowy. Postawione zostało też konkretne pytanie, czy umowa obejmuje również sporny obiekt w Toruniu. W odpowiedzi uzyskanej przez MSZ najpierw otrzymaliśmy informację, iż działania władz samorządowych Torunia nie były sprzeczne z postanowieniami umowy, gdyż rozbiórka pomnika nie naruszyła postanowień. Wykaz załączony do wspomnianej umowy, pochodzący z 1995 r., pomnika tego nie obejmował, co stało się, jak rozumiem, podstawą wyjaśnień udzielonych najpierw przez Radę.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#EugeniuszWyzner">Dodatkowe jednak wyjaśnienia i ustalenia, do których Rada również się włączyła, wykazały stan inny. 1 sierpnia sekretarz generalny Rady w piśmie adresowanym do MSZ poinformował, że „likwidacja pomnika jest pierwszym tak drastycznym przykładem działań ze strony samorządów lokalnych, naruszającym ducha umowy polsko-rosyjskiej”. Zmiana postawy Rady spowodowana została stwierdzeniem w późniejszych, zweryfikowanych wspólnie wykazach istnienia tego pomnika. Wykaz ten - co ważne - zaakceptowany został również przez Radę Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa. W świetle nowych ustaleń Ministerstwo Spraw Zagranicznych poczuło się zobowiązane do wyrażenia ubolewania w nocie skierowanej do ambasady rosyjskiej. MSZ ponowiło też swą propozycję, aby sprawą pomnika zajęła się specjalna grupa robocza, która dokonałaby ustaleń ostatecznych i podjęła odpowiednie kroki w celu wyciągnięcia z zaistniałej sytuacji stosownych wniosków.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#EugeniuszWyzner">Minister wystosował też pismo do premiera w związku ze sprawą toruńską.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#BronisławGeremek">Ponieważ jestem autorem pytania, chciałbym oznajmić, iż nie czuję się usatysfakcjonowany powyższym wyjaśnieniem. Uważam bowiem, że albo nie należało wydawać oświadczenia pierwszego, albo też nie należało wydawać drugiego. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wypowiada się przecież w imieniu państwa, co ma zupełnie inną rangę polityczną niż gdyby w grę wchodziło jedynie oświadczenie Rady.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#BronisławGeremek">Sprawy komplikuje dodatkowo fakt, że drugie oświadczenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych ukazuje się akurat w momencie, gdy pomnik już jest pocięty, co oznacza, że sytuacji zaistniałej nie da się zapobiec, ani też jej cofnąć. W takich zaś okolicznościach zadaniem resortu powinna być moim zdaniem ochrona interesów państwa polskiego. Sądzę natomiast, że zastosowana przez MSZ rozbieżna interpretacja faktu niedobrze służy tym interesom. Jeśli w oświadczeniu pierwszym ministerstwo przyjęło, że spis pomników z roku 1995 był dokumentem znanym - także organom samorządu - powinno było pozostać przy tym stanowisku, zwłaszcza że dokument zawierający rozszerzony spis pomników nie miał - o ile mi wiadomo - funkcjonowania publicznego przed podjęciem decyzji przez samorząd toruński.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#BronisławGeremek">Nadal zatem zachowuję wątpliwości w sprawie rozbieżnych oświadczeń Ministerstwa Spraw Zagranicznych, wydanych w ciągu krótkiego czasu, a zmiana stanowiska nie została wystarczająco umotywowana przez stan materialny sprawy, gdyż obydwa oświadczenia sformułowane zostały w chwili, gdy decyzja samorządu toruńskiego była już zrealizowana.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#BronisławGeremek">Czy w sprawie wiz obowiązujących przy wyjazdach do Jugosławii usłyszymy dzisiaj wyjaśnienie?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#EugeniuszWyzner">Sądzę, że dla dogłębniejszego przeanalizowania tej sprawy oraz dla możliwości udzielenia szczegółowych wyjaśnień lepiej będzie, jeśli odpowiedzi na pytanie posła Pisteloka udzielimy na następnym posiedzeniu. Rzecz w tym bowiem, że część kwestii związanych z tym zagadnieniem leży w gestii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#BronisławGeremek">Ponieważ w sprawach różnych już nikt nie zgłasza chęci zabrania głosu, uznaję porządek posiedzenia za wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#BronisławGeremek">Dziękuję wszystkim za udział w posiedzeniu. Zamykam obrady.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>