text_structure.xml 34.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#BronisławGeremek">Pani marszałek Senatu, panowie marszałkowie Sejmu, ekscelencje, panie i panowie senatorowie i posłowie. Jest przywilejem polskiego parlamentu, przywilejem zgromadzonych tu przedstawicieli Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu i Senatu RP gościć dzisiaj sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, pana Boutrosa Boutros-Ghali.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#BronisławGeremek">Jest to dla nas przede wszystkim przywilej osobisty. Jest pan, panie sekretarzu generalny, otoczony w polskiej opinii publicznej szacunkiem i uznaniem. Mamy świadomość tego, jak niezwykle trudna jest to w obecnej sytuacji funkcja. Mamy także przekonanie, że to dzięki panu Organizacja Narodów Zjednoczonych w 50-lecie swojego istnienia stawia czoła nowym wyzwaniom.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#BronisławGeremek">Mamy przekonanie, panie sekretarzu generalny, że ONZ teraz właśnie, po 50 latach staje w kluczowym momencie swojego istnienia przed nowymi zadaniami: jak stać się efektywną instytucją zapewniającą światowy pokój? W jaki sposób zapewnić właściwe przedstawicielstwo w organach Narodów Zjednoczonych? W jaki sposób wprowadzić zasady demokratycznej organizacji w funkcjonowanie tak ogromnej budowli, jaką jest ONZ?</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#BronisławGeremek">Chciałem też zapewnić pana sekretarza generalnego, że Polska jest świadoma znaczenia wejścia w chwili obecnej do Rady Bezpieczeństwa. Polska wolna, niepodległa i demokratyczna pełni tę funkcję w Radzie Bezpieczeństwa. Chcielibyśmy, żeby było to wyrazem podjęcia przez Polskę także odpowiedniej jej roli w obecnej sytuacji międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#BronisławGeremek">Panie sekretarzu generalny, Komisja Spraw Zagranicznych Sejmu RP i Komisja Spraw Zagranicznych Senatu RP oczekują pańskiego głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#generalnyOrganizacjiNarodówZjednoczonychBoutrosBoutrosGhali">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#generalnyOrganizacjiNarodówZjednoczonychBoutrosBoutrosGhali">Jest mi ogromnie miło gościć w Warszawie. Dziękuję wszystkim za serdeczne przyjęcie. Dziękuję również za wspaniałą gościnność okazaną mnie i całej delegacji.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#generalnyOrganizacjiNarodówZjednoczonychBoutrosBoutrosGhali">Jestem szczególnie zadowolony z możliwości wyrażenia mojej wdzięczności dla Polski za wspieranie Organizacji Narodów Zjednoczonych. Karta Narodów Zjednoczonych traktuje pokój, rozwój, prawa człowieka i prawo międzynarodowe jako filary stosunków międzypaństwowych. W każdej z tych dziedzin Polska ma swój znaczący wkład.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#generalnyOrganizacjiNarodówZjednoczonychBoutrosBoutrosGhali">Polska brała udział w operacjach pokojowych ONZ od początku lat pięćdziesiątych. Również i dzisiaj Polska uczestniczy w dziesięciu misjach pokojowych na całym świecie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#generalnyOrganizacjiNarodówZjednoczonychBoutrosBoutrosGhali">Polak, gen. Woźniak, dowodzi obecnie siłami UNIFIL w Libanie. Pan Henryk Sokalski jest cywilnym szefem misji ONZ w Skopje. Były premier, pan Mazowiecki pracował z poświęceniem i zaangażowaniem jako specjalny sprawozdawca Komisji Praw Człowieka.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#generalnyOrganizacjiNarodówZjednoczonychBoutrosBoutrosGhali">Polacy służyli z honorem i godnością, obejmując najwyższe stanowiska w ONZ. Składam hołd ich zaangażowaniu, jak też poświęceniu wszystkich innych. Składam hołd szczególnie tym synom i córkom narodu polskiego, którzy oddali swe życie za pokój.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#generalnyOrganizacjiNarodówZjednoczonychBoutrosBoutrosGhali">Nie jest tajemnicą, że dziś Organizacja Narodów Zjednoczonych przechodzi trudny okres. Dramatycznie narastają żądania, by podjąć działanie. Jednocześnie kraje członkowskie już nie tak chętnie jak kiedyś wspomagają ONZ swoimi jednostkami wojskowymi, wyposażeniem, jak również finansowo. Jest to problem, w obliczu którego musimy stanąć.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#generalnyOrganizacjiNarodówZjednoczonychBoutrosBoutrosGhali">Zaangażowanie Polski w operacje pokojowe jest namacalnym wyrazem solidarności z Narodami Zjednoczonymi z całą społecznością międzynarodową. To zaangażowanie jest tym bardziej istotne, że następuje w chwili, gdy zmienia się sama koncepcja operacji pokojowych. Mówi się o drugiej generacji operacji pokojowych, a nawet o trzeciej generacji.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#generalnyOrganizacjiNarodówZjednoczonychBoutrosBoutrosGhali">W przeszłości operacje pokojowe były rozumiane jako siła rozdzielająca dwie strony, które zawarły porozumienie o przerwaniu ognia. Dzisiaj operacje pokojowe są związane z interwencją w wojnę domową, w dysputy etniczne. Reguły gry nie są znane. Domaga się od nas, abyśmy promowali rekonsyliację pomiędzy armiami działającymi po obydwu stronach. Domaga się od nas rozminowywania terenów, ochrony uchodźców, odbudowy dróg, mostów, uczestnictwa w nadzorowaniu wyborów, a nawet uczestnictwa w administrowaniu krajami.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#generalnyOrganizacjiNarodówZjednoczonychBoutrosBoutrosGhali">Stoimy więc w obliczu nowych problemów, które w pewnym sensie są rezultatem zakończenia zimnej wojny. Operacje pokojowe związane są także z przywracaniem demokracji, nie tylko z pomocą w wyborach, ale z pomocą w przejściu krajów na system wielopartyjny. Odnieśliśmy sukcesy w wielu tego typu operacjach: w Kambodży, w Mozambiku, w El Salwador, Anglii, na Haiti. Mamy także niepowodzenia, np. w Mogadiszu, w Sarajewie.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#generalnyOrganizacjiNarodówZjednoczonychBoutrosBoutrosGhali">Powstaje pytanie, dlaczego w określonych sytuacjach odnieśliśmy sukces, a w innych ponieśliśmy porażkę. Odpowiedź jest bardzo prosta. Jeśli istnieje wola polityczna wśród uczestników sporu, aby rozwiązać spór środkami pokojowymi, wtedy możemy im pomóc zachować pokój. Ale jeśli nie ma woli politycznej wśród uczestników konfliktu, jeśli nie ma woli politycznej wśród zagranicznych czynników, które mogą odegrać rolę w rozwiązywaniu konfliktu, wtedy ONZ nie może narzucić pokoju, nie może prowadzić operacji narzucania pokoju.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#generalnyOrganizacjiNarodówZjednoczonychBoutrosBoutrosGhali">Dla ONZ są to problemy nowe. Wiążą się one także z różnorodnością podejmowanych operacji pokojowych.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#generalnyOrganizacjiNarodówZjednoczonychBoutrosBoutrosGhali">Chciałbym powiedzieć o pewnym zniekształceniu obrazu działalności ONZ. Otóż środki masowego przekazu zwracają uwagę na operacje pokojowe, które stanowią jedynie 20–30 proc. całej działalności ONZ. Pomija się inne obszary aktywności Organizacji Narodów Zjednoczonych, związane z rozwojem, z pomocą techniczną, z ochroną praw człowieka, z procesami demokratyzacji, z kodyfikacją prawa międzynarodowego, problemami ochrony środowiska, problemami przeciwdziałania handlowi narkotykami, problemowi rozbrojenia.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#generalnyOrganizacjiNarodówZjednoczonychBoutrosBoutrosGhali">Problem polega na tym, jak skorygować to zniekształcenie, jak pokazać, że rzeczywista działalność ONZ, jej bardziej znaczący element to aktywność na rzecz rozwoju, ponieważ rozwój jest warunkiem wstępnym pokoju. Nie może być pokoju bez rozwoju i nie może być rozwoju bez pokoju.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#generalnyOrganizacjiNarodówZjednoczonychBoutrosBoutrosGhali">To było moje krótkie wprowadzenie. Teraz możemy odbyć otwartą dyskusję. Byłem członkiem parlamentu, więc tak jak i państwo jestem w większym stopniu politykiem niż dyplomatą. Proszę więc nie wahać się zadawać niedyplomatycznych pytań. Obiecuję, że otrzymacie państwo niedyplomatyczne odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#BronisławGeremek">Bardzo dziękuję panu sekretarzowi generalnemu Organizacji Narodów Zjednoczonych. Przechodzimy do pytań. Pan sekretarz zapowiedział, że jest gotów do rozmowy z Komisjami Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszIwiński">Premier RP, pan Józef Oleksy, który przemawiał niedawno na jubileuszowej sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych, przypomniał inicjatywę Polski sprzed roku wykreślenia z Karty Narodów Zjednoczonych pojęcia „państw nieprzyjacielskich” i opowiedział się przeciwko pojęciu „zimnego pokoju” i w ogóle przeciwko istnieniu kategorii „zimnego pokoju”.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#TadeuszIwiński">Jak pan sekretarz generalny podchodzi do propozycji zmian w Karcie Narodów Zjednoczonych, w tym również do wysuwanej od bardzo długiego czasu, choć w różnym ujęciu, propozycji dokonania zmian w składzie stałych członków Rady Bezpieczeństwa po to, żeby uwzględnić zmiany gospodarczo-polityczne zachodzące w świecie, a także zapewnić większą reprezentację geograficzną innych regionów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#BoutrosBoutrosGhali">Pierwsze pytanie dotyczyło pojęcia krajów wrogich, które zawarte jest w dwóch artykułach Karty Narodów Zjednoczonych, w art. 53 2 i w art. 107. Sądzę, że termin ten nie ma zastosowania w stosunku do krajów członkowskich ONZ. Ale jeśli któryś kraj członkowski pragnie zmienić te artykuły, to oczywiście będę wspierał tę inicjatywę. Praktycznie zapisy te w ogóle nie mają zastosowania, ponieważ występuje równość między starszymi i młodszymi państwami członkowskimi. Z chwilą, kiedy jakiś kraj przystępuje do ONZ, wówczas te postanowienia Karty nie mogą być zastosowane w stosunku do niego.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#BoutrosBoutrosGhali">Jeśli zostanie podjęta decyzja o zmianie tych dwóch artykułów, to będę wspierał tę inicjatywę.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#BoutrosBoutrosGhali">Druga kwestia dotyczyła składu Rady Bezpieczeństwa. Stwierdzałem już publicznie, iż opowiadam się za nowym składem Rady Bezpieczeństwa, ale na szczęście nie leży to w moich kompetencjach, gdyż mam dostatecznie dużo problemów, których rozwiązanie spoczywa na mnie. Decyzję o składzie Rady Bezpieczeństwa podejmuje Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#BoutrosBoutrosGhali">Zgodnie z art. 108 wymagać to będzie rewizji Karty NZ. Decyzja musi być podjęta większością dwóch trzecich głosów i zmiana musi być ratyfikowana przez większość dwóch trzecich krajów członkowskich, w tym przez pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#BoutrosBoutrosGhali">Miałem nadzieję, iż będzie to mogło nastąpić z okazji 50. rocznicy powstania ONZ, ale niestety wydaje mi się, iż wymagać to będzie jeszcze kilku lat twardych negocjacji, gdyż Zgromadzenie Ogólne liczy 158 członków, którzy musieliby się zgodzić na nowy skład stałych członków Rady Bezpieczeństwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#HannaSuchocka">Panie sekretarzu generalny, wspominał pan w swoim wystąpieniu otwierającym nasze spotkanie o szczególnym zaangażowaniu Polski w proces utrzymywania pokoju (peace-keeping process). Chciałam dodać taką generalną uwagę, że nasze wysiłki zostały w szczególny sposób uhonorowane. Na innej płaszczyźnie - jako niestały członek Rady Bezpieczeństwa możemy uczestniczyć w różnych procesach, również bardziej złożonych.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#HannaSuchocka">Chciałam serdecznie podziękować za to, że Organizacja Narodów Zjednoczonych podjęła taką właśnie decyzję dotyczącą Polski.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#HannaSuchocka">Druga kwestia. Jak wiadomo, toczy się dyskusja i było przygotowywanych szereg raportów na temat Organizacji Narodów Zjednoczonych w XXI w. Coraz bardziej złożona jest problematyka praw człowieka, o której pan sekretarz wspominał. Jest ona obecna w aktywności wielu różnych agend ONZ. Powołany został specjalny wysoki komisarz ds. praw człowieka.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#HannaSuchocka">Jednak cały czas istnieje przekonanie, że wszystkie te wysiłki nie są należycie skoordynowane. Dlatego też chciałabym wiedzieć, jakie jest zdanie pana sekretarza generalnego co do ewentualnego utworzenia w przyszłości odrębnej Rady ds. Praw Człowieka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BoutrosBoutrosGhali">Jednym z naszych największych problemów jest kryzys finansowy ONZ. Zadłużenie krajów członkowskich w początkach października br. wynosiło 3 mld 246 mln USD. To zupełnie wypacza możliwości pracy ONZ. Po prostu nie jesteśmy w stanie zapewnić wymaganej pomocy wysokiemu komisarzowi ds. praw człowieka, czy Centrum Praw Człowieka, czy też poszczególnym obserwatorom.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#BoutrosBoutrosGhali">Podam przykład. Wysyłaliśmy obserwatorów ds. przestrzegania praw człowieka, np. do Rwandy. Musieliśmy jednak zmniejszyć ich liczbę ze względów czysto finansowych.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#BoutrosBoutrosGhali">Zanim rozważymy reformę czy readaptację poszczególnych instytucji, musimy najpierw znaleźć rozwiązanie kryzysu finansowego. Żeby uzmysłowić państwu jedną z konsekwencji problemu finansowego, muszę wspomnieć, że np. nie stać nas na wysyłanie obserwatorów ds. przestrzegania praw człowieka, ani na to, by opłacić państwa członkowskie, które wnoszą swój wkład w operacje pokojowe.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#BoutrosBoutrosGhali">Czy państwo wiecie, że jesteśmy winni Polsce za jej wkład w misje pokojowe? Innymi słowy, pożyczamy od Polski środki bez odsetek, a to dlatego, że państwa członkowskie ONZ nie opłacają swoich składek. Organizacja Narodów Zjednoczonych jest winna 900 mln dolarów państwom członkowskim uczestniczącym w operacjach pokojowych. Codziennie wydajemy 5 mln dolarów w Bośni.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#BoutrosBoutrosGhali">Wiele lat swego życia spędziłem uczestnicząc w różnych komisjach, organach, organizacjach pozarządowych zajmujących się problematyką praw człowieka. Wierzę, że dla państw Trzeciego Świata, które stanowią absolutną większość krajów członkowskich, demokracja jest najlepszą gwarancją stosowania praw człowieka. Innymi słowy, Konwencja o prawach człowieka jest ważna, obserwatorzy ds. przestrzegania praw człowieka są ważni, organizacje pozarządowe zajmujące się tą problematyką są potrzebne, ale jeszcze istotniejsze jest to, byśmy mieli możliwość wdrożenia systemów demokratycznych, które same z siebie będą chronić prawa człowieka w każdym z państw.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#BoutrosBoutrosGhali">Organizacja stworzona w ramach poszczególnych państw, zajmująca się sprawami praw człowieka na pewno będzie czymś o wiele bardziej konstruktywnym niż interwencja, czy też kontrola zagraniczna przestrzegania praw człowieka. To wynika z moich osobistych doświadczeń. Ale faktycznym problemem jest brak finansów. Po prostu nie możemy znaleźć dostatecznych środków dla stworzenia właściwej infrastruktury, by dopomóc ludziom zajmującym się kwestią przestrzegania praw człowieka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyPistelok">Panie sekretarzu, wspomniał pan na wstępie, iż ONZ odnosiła w swojej 50-letniej historii zarówno sukcesy, jak i porażki. Dodał pan, że niepowodzenia wynikały z braku politycznej woli porozumienia państw członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JerzyPistelok">Czy raczej nie jest tak, że porażki wynikają ze sposobu zorganizowania ONZ, takiego, że funkcję sekretarza generalnego powierza się przedstawicielom państw Trzeciego Świata, ale prawo weta mają państwa najbogatsze, które nigdy nie zdobędą się na gest będący wyrazem dobrej woli politycznej, jeśli naruszone są ich prawa, natomiast nie bardzo dostrzegają problem, jeśli dotyczy on społeczności biedniejszych.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JerzyPistelok">Takim dramatycznym przykładem i niejako wyrzutem sumienia cywilizacji XX w. jest to, co stało się w Rwandzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BoutrosBoutrosGhali">Nie uważam, że prawo weta jest rzeczywistą przeszkodą. Było ono przeszkodą w czasach zimnej wojny, ale po zakończeniu zimnej wojny było wykorzystywane jedynie dwukrotnie w bardzo marginalnych problemach. Istnieje więc konsens wśród pięciu stałych członków, aby nie korzystać z prawa weta.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BoutrosBoutrosGhali">Uważam, że istota problemu polega na tym, że parlamenty (z wyjątkiem Komisji Spraw Zagranicznych) i opinia publiczna nie interesują się sprawami międzynarodowymi. Interesują je problemy wewnętrzne. Nasz problem polega na tym, jak pozyskać, rozbudzić zainteresowanie narodów świata sprawami międzynarodowymi.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#BoutrosBoutrosGhali">To jest rzeczywisty problem. Dopóki nie uzyskamy więcej zaangażowania ze strony krajów członkowskich w sprawy międzynarodowe, nie będziemy mieć silnej Organizacji Narodów Zjednoczonych.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#BoutrosBoutrosGhali">Kryzys finansowy jest tego przykładem. Suma pieniędzy składkowych na rzecz ONZ wynosi 0,01 proc. budżetu wojennego. Jeśli nie będą płacone składki na rzecz ONZ, to oznaczać będzie, że ONZ jest dla tych krajów zjawiskiem marginalnym, nie jest priorytetem.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#BoutrosBoutrosGhali">Dlaczego ONZ nie jest priorytetem w polityce jej państw członkowskich? Ponieważ zajmuje się przede wszystkim sprawami międzynarodowymi, a opinia publiczna poszczególnych krajów nie jest tym zainteresowana.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#BoutrosBoutrosGhali">Tak więc nasz problem, a także wasz problem, problem parlamentów, różnych centrów badań, organizacji oddolnych polega na tym, aby zmobilizować opinię publiczną na rzecz spraw międzynarodowych. W dniu, w którym uzyskamy tę mobilizację, wzmocni się siła ONZ. Dopóki sprawy zagraniczne są zjawiskiem marginalnym w obszarze zainteresowań krajów członkowskich, będą one włączać się tylko incydentalnie w niektóre sprawy, np. w spór o granice, w rozwiązanie problemu śmierci głodowej w jakimś kraju, ale nie będą one zainteresowane ogółem problemów świata. Trudność ONZ polega na tym, jak przykuć uwagę społeczności międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#BoutrosBoutrosGhali">Podam dalsze przykłady. Więcej ludzi zabito w Somali od czasu, kiedy nasze siły opuściły ten kraj. Dwa lata temu wszyscy mówili o Mogadiszu, a potem nikt o tym nie wspomniał. Była straszna wojna domowa w Angoli i nikt nie zwracał uwagi na sytuację w tym kraju, dopóki nie podpisaliśmy porozumienia w Lusace.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#BoutrosBoutrosGhali">Toczy się wojna w Afganistanie, w Tadżykistanie, a społeczność międzynarodowa nie interesuje się tym. Od ponad 25 lat trwa wojna w Gwatemali - nikogo to nie interesuje.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#BoutrosBoutrosGhali">Nasz problem polega na tym - jak uzyskać wsparcie społeczności międzynarodowej, krajów członkowskich, parlamentów, organizacji oddolnych.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#BoutrosBoutrosGhali">Nie chcę przez to powiedzieć, że ONZ jest idealną, perfekcyjną organizacją. Mamy nasze klęski, sprzeczności, powtarzalność wysiłków.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#BoutrosBoutrosGhali">To jest typowe dla wszystkich członków organizacji, bo ONZ składa się przecież z przedstawicieli poszczególnych państw. Mimo globalizacji problemów, które istnieją w sferze finansowania, w dziedzinie chorób, epidemii, w dziedzinie handlu narkotykami, ochrony środowiska (czego przykładem był Czarnobyl), nie ma wsparcia dla rozwiązania politycznych problemów w stosunkach międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#BoutrosBoutrosGhali">Ludzie z pionu finansowego zdają sobie sprawę z tego, że problemy finansowe ulegają globalizacji, że cena jena w Tokio będzie miała wpływ na cenę dolara, ale opinia publiczna i politycy nadal nie mają świadomości globalizacji spraw światowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławKucharski">Panie sekretarzu generalny, dostrzega pan nasze sprawy europejskie z perspektywy globalnej. Jakie pan widzi zagrożenia dla tych burzliwych, dramatycznych procesów, które mają miejsce w Europie Wschodniej po zmianie systemu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BoutrosBoutrosGhali">Kwestię tę widzę w sposób następujący. W przeszłości wojny etniczne ograniczały się do obszaru krajów azjatyckich i afrykańskich. Teraz stwierdzamy, że toczą się również w Europie. Dowodem na to jest sytuacja w Jugosławii, Abchazji, Armenii, Azerbejdżanie. To wszystko są konfrontacje w łonie Europy.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#BoutrosBoutrosGhali">Stoimy w obliczu nowego rozdrobnienia, fragmentaryzacji świata. Nazwałbym to zjawisko mikronacjonalizmem. Każda mała grupa etniczna chce uzyskać niepodległość, chce mieć swoją flagę, swoją armię. Jest to nowe niebezpieczeństwo, które odzwierciedla rozbicie świata.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#BoutrosBoutrosGhali">Z drugiej strony mamy do czynienia z globalizacją problemów. Uważam, że w Europie, tak jak w innych częściach świata, będziemy stać w obliczu tych dwóch sił, w dialektycznym związku rozbicia, nowych mikronacjonalizmów z jednej strony, a z drugiej strony - globalizacji problemów gospodarczych, łączności, informacji, zjawisk chorobowych.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#BoutrosBoutrosGhali">Uważam, że ONZ stanowi forum, które jest w stanie wnieść wkład na rzecz rozwiązania tych nowych problemów dnia jutrzejszego. Jedna z ról ONZ polega na tym, aby organizacja stała się zasobem nowych przemyśleń i idei, nowych rozwiązań problemów jutra.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#BoutrosBoutrosGhali">Podam jeszcze dwa przykłady. W 1945 r., w okresie tworzenia się ONZ nikt nie miał świadomości problemu kolonizacji. Było jedynie 50 członków, w tym 3 kraje afrykańskie. Teraz do ONZ należą 53 kraje afrykańskie. Stany Zjednoczone potem odczuły problem kolonizacji.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#BoutrosBoutrosGhali">Nikt nie zdawał sobie sprawy z rozdziałów pomiędzy bogatą Północą a biednym Południem.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#BoutrosBoutrosGhali">Tutaj ONZ też odegrała rolę. Nikt nie był świadomy problemów ochrony środowiska, a ONZ przyczyniła się do naświetlenia ich wagi w czasie ostatniej sesji w Rio de Janeiro.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#BoutrosBoutrosGhali">Organizacja Narodów Zjednoczonych będzie musiała wypracowywać rozwiązania problemów jutra, a będą to problemy dwóch kategorii: rozdrobnienia i globalizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#BogusławMąsior">Panie sekretarzu generalny, mówił pan o kryzysie finansowym ONZ. Wszyscy wiemy, że bez środków finansowych trudno cokolwiek robić. Natomiast o jakości pracy każdej organizacji, w tym ONZ, decydują ludzie. Mam pytanie, czy nie nastąpiło zbytnie zbiurokratyzowanie tego wielkiego gmachu w Nowym Jorku. Jak pan ocenia - czy ludzie w tym budynku nie żyją już własnym życiem?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#BogusławMąsior">Pytanie drugie. ONZ występuje bardzo często jako straż gasząca już istniejące pożary, bardzo nieskutecznie. W związku z tym mam pytanie, czy formułuje się prognozy dotyczące ewentualnych kryzysów. Proszę mi podać przykład sytuacji, kiedy to ONZ wyprzedzała rozwiązanie pewnego kryzysu lokalnego, który gdzieś w świecie się pojawiał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#BoutrosBoutrosGhali">Pierwsze pytanie dotyczyło tego, czy ONZ nie jest zbyt zbiurokratyzowana. Regularny budżet organizacji wynosi 1 mld 200 mln dolarów, czyli mniej niż ma policja i straż pożarna miasta Nowy Jork. W porównaniu z wydatkami innych państw zauważycie państwo różnice. Mamy jedynie 6 tys. pracowników technicznych w Nowym Jorku, a potrzebujemy znacznie więcej. Mamy Komisję Gospodarczą w Santiago de Chile, w Addis Abebie, w Bangkoku, w Genewie. Mamy również kwaterę w Genewie, w Wiedniu. Mamy Uniwersytet ONZ w Tokio. Ponadto obecnie prowadzimy 17 misji pokojowych. Siły rozrosły się z 6 tys. „błękitnych hełmów” do 70 tys. Budżet „błękitnych hełmów” wzrósł z 600 mln dolarów przed 4 laty do 2,6 mld dolarów, a obsługuje tę samą liczbę osób.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#BoutrosBoutrosGhali">W dwa miesiące po objęciu przeze mnie funkcji sekretarza generalnego zredukowałem o 30 proc. liczbę wysokich stanowisk, tzn. sekretarzy i podsekretarzy stanu, zmniejszyliśmy budżet o 5 proc. Nie było to łatwe. Zredukowaliśmy także liczbę urzędników. Obecnie wprowadzamy dodatkową komputeryzację, co umożliwi kolejne zmniejszenie liczby urzędników.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#BoutrosBoutrosGhali">Jest to ciągły proces reformowania Organizacji Narodów Zjednoczonych. Chciałem pana zapewnić, sam będąc osobą należącą do starej, pradawnej biurokracji egipskiej, że biurokracja ONZ niezależnie od tego, że jest ona wielonarodowa, to jednak radzi sobie dobrze z problemami międzynarodowymi.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#BoutrosBoutrosGhali">Druga sprawa - czy formułujemy jakieś prognozy? Owszem, tak. Nazywamy to dyplomacją prewencyjną. W swojej działalności koncentruję się zwłaszcza na dyplomacji prewencyjnej. Mogę podać kilka przykładów. Jeżeli oceniamy, że gdzieś kształtuje się trudna sytuacja między dwoma państwami, natychmiast wysyłamy misje dobrej woli, żeby rozładować napięcie czy spór. Czynimy to bez rozgłosu, niejako „po cichu”. Jeśli uda się rozwiązać spór w ten właśnie sposób, to nigdy nie wspominamy o tym. Dyplomacja prewencyjna przez to, że jest prewencyjna, nie jest szerzej znana.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#BoutrosBoutrosGhali">Ponad 25 proc. mojej działalności wiąże się właśnie z tą cichą dyplomacją. Jeżeli nie odnosimy sukcesu, to wszyscy mówią o tym fakcie, a jeżeli odnosimy sukces, to po prostu znikamy i nigdy o tym nie wspominamy, nie chwalimy się naszą rolą w rozładowywaniu napięć.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#BoutrosBoutrosGhali">Ponadto wynaleźliśmy coś, co nazwaliśmy prewencyjnym zastosowaniem sił. Podam przykład. W Macedonii nie toczy się wojna, ale tam po raz pierwszy zastosowaliśmy prewencyjnie siły zbrojne ONZ. Chciałem również zastosować te siły w Zairze, jeśliby znowu miało tam miejsce ludobójstwo, ale Rada Bezpieczeństwa odmówiła ze względów czysto finansowych.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#BoutrosBoutrosGhali">Społeczność międzynarodowa gotowa jest zapłacić miliard dolarów za pomoc humanitarną, na usuwanie skutków szkód naturalnych, ale nie jest gotowa przeznaczyć kilku milionów dolarów na zapobieganie konfliktom. To jest problem kulturowy.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#BoutrosBoutrosGhali">Rozmawiałem na ten temat z wysokim przedstawicielem Chin. Jest takie przysłowie chińskie, że trudno jest otrzymać środki na leki dla wyleczenia kogoś z choroby, ale zawsze bardzo łatwo uzyskać środki na trumnę.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#BoutrosBoutrosGhali">Społeczność międzynarodowa gotowa jest wyłożyć miliardy dolarów dla uchodźców w Zairze czy Tanzanii, ale wcale nie jesteśmy skłonni przeznaczyć kilkuset milionów dolarów, by wysłać tam żołnierzy i zapobiec powstaniu tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#BoutrosBoutrosGhali">To jest tak, jak w przypadku leczenia prewencyjnego. Przed 50 laty, kiedy była potrzeba pójścia na 2 dni do szpitala w celu przebadania się, ludzie mówili - nie, nigdy, a dzisiaj jest to standardowa praktyka. Badania prewencyjne mogą nam oszczędzić bardzo wielu cierpień. Społeczność międzynarodowa nadal nie wykazuje gotowości wydania właściwych środków na działania prewencyjne po to, by uniknąć konfrontacji. Nie jest też skłonna interweniować na samym początku konfrontacji, lecz wkracza dopiero na ostatnim etapie, kiedy koszty są już 10 razy większe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekMinda">Panie sekretarzu generalny, chciałbym przyłączyć się do podziękowań, jakie złożyła pani poseł Suchocka za wybór Polski do Rady Bezpieczeństwa, jako jej niestałego członka. Ma to dla nas znaczenie, albowiem Polska tradycyjnie jest aktywna na polu działań o pokój. Chciałbym zapytać o pana oczekiwania związane z udziałem Polski w Radzie Bezpieczeństwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#BoutrosBoutrosGhali">Sformułuję bardzo ogólną odpowiedź. W związku z kulturą polityczną Polski, z rolą, jaką Polska odgrywała w ostatnich 50 latach w działalności ONZ i mając na względzie zainteresowanie Polski sprawami międzynarodowymi, mam nadzieję, że uzyskam większe wsparcie polityczne na rzecz systemu ONZ, społeczności międzynarodowej. To wsparcie jest konieczne.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#BoutrosBoutrosGhali">Fakt członkostwa Polski w Radzie Bezpieczeństwa daje szansę zwrócenia większej uwagi na międzynarodowe problemy naszego świata.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#BoutrosBoutrosGhali">Istotne jest to, że starsze państwa członkowskie często zwracają uwagę na problemy w układzie kontynentalnym. Polska jest krajem europejskim, więc mogłaby skoncentrować się na sprawach europejskich. Natomiast moim przesłaniem jest, aby zwracać uwagę na wszystkie problemy i nie dokonywać rozróżnienia na kwestie europejskie, afrykańskie, azjatyckie, latynoamerykańskie. Jesteśmy globalną wioską i ważne jest, by zdawać sobie z tego sprawę i właściwie „wychowywać” opinię publiczną, kształtując w niej przekonanie, że to, co się zdarzy jutro w Salwadorze, Nikaragui, w Rwandzie, będzie wpływać na wewnętrzne problemy, np. Polski, nie teraz, ale w ciągu najbliższych 10–20 lat.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#BoutrosBoutrosGhali">Świat staje się tak mały, że musimy zwracać uwagę na wszystkie problemy, które się w nim pojawiają. Wiem, że jest to trudne. Musimy przezwyciężyć tę tendencję do koncentrowania uwagi jedynie na problemach naszych własnych regionów.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#BoutrosBoutrosGhali">Rada Bezpieczeństwa zajmuje się problemami całego świata. Mamy nadzieję, że Polska także zwracać będzie uwagę na problemy globalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławWójcik">Panie sekretarzu generalny. To, że ONZ przechodzi obecnie kryzys, jest niestety nazbyt widoczne. Przykre, że dzieje się to w okresie obchodów 50-lecia ONZ. Czy pana zdaniem posiadanie przez ONZ własnej sieci telewizyjnej nie ułatwiłoby prezentowania własnej działalności w sposób niezależny od narodowych sieci telewizyjnych, nie zawsze obiektywnych?</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#StanisławWójcik">W moim przekonaniu wydanie pieniędzy na ten cel poprawiłoby nie tylko image ONZ, ale i jej znaczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#BoutrosBoutrosGhali">Całkowicie się z panem zgadzam, ale trzeba znaleźć odpowiednie fundusze, aby stworzyć nowe CNN należące do ONZ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#BronisławGeremek">Zanim przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Senatu zamknie nasze posiedzenie, bardzo proszę panią Zofię Kuratowską - wicemarszałka Senatu oraz pana Włodzimierza Cimoszewicza - wicemarszałka Sejmu o przekazanie w imieniu obu izb parlamentu medali Sejmu i Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZofiaKuratowska">Panie sekretarzu generalny. Jest to wielki zaszczyt dla mnie i dla naszej izby przekazać panu ten medal wybity z okazji utworzenia Senatu po wojnie. Chcę wyrazić ogromną radość, że był pan dzisiaj z nami i życzyć panu wielu osiągnięć w dalszej pracy ONZ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#HenrykMakarewicz">Panie sekretarzu generalny. Pozwoli pan, że w imieniu połączonych Komisji Sejmu i Senatu RP podziękuję za spotkanie z panem. Komisje z dużą nadzieją obserwują działania Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz pańskie osobiste zaangażowanie w sprawy niesienia pomocy humanitarnej, obrony praw człowieka, prowadzące do zahamowania rozprzestrzeniania się konfliktów i do trwałego ogólnoświatowego pokoju.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#HenrykMakarewicz">Pragnę zapewnić pana w imieniu połączonych Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu i Senatu RP, że będziemy czynić wszystko, co sprzyja stabilizacji i pokojowi.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#HenrykMakarewicz">Mam nadzieję, że pobyt pana w Polsce przybliży panu wizerunek naszego kraju gotowego do aktywnego udziału w budowaniu stabilizacji.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#HenrykMakarewicz">Wczoraj powiedział pan, że ONZ to coś więcej niż układ interesów narodowych - jest to stowarzyszenie ludzkich serc. Niech tych serc otwartych na przyjaźń i współpracę nigdy nam nie zabraknie.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#HenrykMakarewicz">Jeszcze raz gorąco dziękuję za spotkanie z naszymi Komisjami, które traktujemy jako zaszczyt.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#HenrykMakarewicz">Zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>