text_structure.xml 155 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AlfredDomagalski">Otwieram kolejne posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AlfredDomagalski">Prace nad nowelizacją Prawa spółdzielczego zakończyliśmy na art. 113. Proponuję jednak, abyśmy powrócili do art. 91, gdyż nie rozstrzygnęliśmy do końca kwestii związanych z procesem odwoływania się lustratorów od decyzji, które ewentualnie pozbawiłyby ich prawa wykonywania zawodu. W tej materii otrzymaliśmy opinię prof. Pietrzykowskiego, który proponuje dodać do art. 91 dwa nowe paragrafy.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AlfredDomagalski">Czy są uwagi do propozycji prof. Pietrzykowskiego? Przypomnę, że chodzi o ochronę prawną lustratorów w przypadku pozbawienia ich przez Krajową Radę Spółdzielczą prawa wykonywania zawodu. Prof. Pietrzykowski pokazuje, jak to jest rozwiązywane w innych zawodach (tzw. wolnych).</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#AlfredDomagalski">Nowy art. 91 § 6 brzmiałby następująco: „Lustratorowi pozbawionemu uprawnień przez Krajową Radę Spółdzielczą przysługuje odwołanie do Sądu Wojewódzkiego w Warszawie w terminie czternastu dni od dnia doręczenia uchwały wraz z uzasadnieniem”.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#AlfredDomagalski">Art. 91 § 7 miałby treść następującą: „Minister Sprawiedliwości, po zasięgnięciu opinii Krajowej Rady Spółdzielczości, w drodze rozporządzenia, wyda szczegółowe przepisy o postępowaniu w sprawach o pozbawienie uprawnień lustratora”.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#AlfredDomagalski">Przyjmuję, jako swój wniosek, sugestie prof. Pietrzykowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#DanutaGłowacka">Propozycje prof. Pietrzykowskiego dostałam dopiero w tej chwili, dlatego pragnę, aby nowy art. 91 § 7 był rozpatrywany na następnym posiedzeniu. Chodzi tu przecież o kompetencje ministra sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#DanutaGłowacka">Rozpatrywanie propozycji zapisu art 91 § 7 wymaga konsultacji w resorcie sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#DanutaGłowacka">Chcę spytać, na kiedy zapowiedziano następne posiedzenie Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AlfredDomagalski">Najbliższe posiedzenie Komisji odbędzie się 6 maja br. Posiedzenie jutrzejsze musieliśmy odwołać, gdyż jutro będzie obradował Sejm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#DanutaGłowacka">Do 6 maja czuję się zobligowana do przedstawienia wniosku ministra sprawiedliwości ustosunkowującego się do art. 91 § 7.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AlfredDomagalski">Czy zapis art. 91 § 7 budzi jakieś kontrowersje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DanutaGłowacka">Nie budzi, ale nie mogę zgodzić się na jego przyjęcie bez zgody ministra sprawiedliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyJankowski">Nie bardzo rozumiem, o co chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DanutaGłowacka">Chcę sobie zastrzec (do następnego posiedzenia Komisji) prawo do ustosunkowania się do przedstawionej treści art. 91 § 7. Sugestie prof. Pietrzykowskiego zostały doręczone dopiero dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#DanutaGłowacka">Proponowany art. 91 § 7 nakłada na ministra sprawiedliwości pewne obowiązki i chcę go o tym powiadomić. Po to zaprasza się przedstawicieli resortu sprawiedliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarekMazurkiewicz">Wydaje mi się, że ta sprawa jest bardzo ważna. Przedstawiciel ministra sprawiedliwości złożył wniosek o odroczenie rozpatrywania art. 91 § 7 do następnego posiedzenia Komisji w celu wyjaśnienia sprawy i przedstawienia stanowiska resortu, który reprezentuje. Powinniśmy do tego się przychylić, ponieważ rzeczywiście nakładamy na ministra sprawiedliwości pewne powinności. Należy, na zasadzie consensusu, wyjaśnić niejasności i ustalić wspólne stanowisko, najlepiej na najbliższym posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MarekMazurkiewicz">Nie chcę, aby do art. 91 § 7 wprowadzać nawet drobne zmiany redakcyjne w trybie reasumpcji głosowania. Nie odrzucajmy propozycji treści zapisu art. 91 § 7, i nie podejmujmy dzisiaj decyzji, gdyż sugestie prof. Pietrzykowskiego otrzymaliśmy przed chwilą.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MarekMazurkiewicz">Pojawiły się wątpliwości, na które resort sprawiedliwości powinien odpowiedzieć. Czy w art. 91 § 7, tak jak to sugeruje prof. Pietrzykowski, potrzebna jest odrębna regulacja proceduralna? Czy właściwość sądu nie wynika z ogólnych przepisów, które dotyczą wszystkich spraw spornych? (jest to kwestia uzupełniająca).</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MarekMazurkiewicz">W nowelizowanym Prawie spółdzielczym zawarto szereg kompetencji Krajowej Rady Spółdzielczej. Proponuję, abyśmy w jednym miejscu zapisali, że decyzje Krajowej Rady Spółdzielczej mogą być zaskarżone do sądu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MariaZajączkowska">Art. 91 nie będzie dotyczył Krajowej Rady Spółdzielczej, lecz - ludzi, którzy zostaną pozbawieni praw wykonywania zawodu. Ów przepis ma umożliwić im odwołanie.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MariaZajączkowska">Art. 91 § 6 nie powinien budzić wątpliwości, ponieważ lustratorom pozbawionym uprawnień należy dać możliwość odwołania się i dochodzenia swoich praw.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#MariaZajączkowska">Jesteśmy po to, aby stanowić prawo. To my musimy podejmować decyzje, aby kogoś zobowiązać do wykonywania określonej pracy. Przy odwołaniach do sądu właściwą instytucją jest minister sprawiedliwości. Rozumiem przedstawicielkę resortu sprawiedliwości, która nie może wypowiedzieć się w imieniu swego szefa, ponieważ nie została wcześniej powiadomiona o propozycjach prof. Pietrzykowskiego, a poza tym minister sprawiedliwości nie wyraził jeszcze swojej opinii. To nie zmienia faktu, że ekspertami prawnymi Komisji są dwaj wybitni prawnicy. Jeżeli oni coś nam sugerują, to możemy podjąć decyzje niekoniecznie w interesie ministra sprawiedliwości, a w interesie pożądanego prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AlfredDomagalski">Proponuję, abyśmy przegłosowali treść art. 91 § 6.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AlfredDomagalski">Za przyjęciem treści art. 91 § 6 w wersji zaproponowanej przez prof. Pietrzykowskiego głosowało 9 posłów, nikt nie był przeciw, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AlfredDomagalski">Art. 91 § 7 budzi kontrowersje. Proponuję wstrzymanie jego rozpatrywania do 6 maja br. Myślę, że nie zburzy to porządku obrad naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#AlfredDomagalski">Po uzyskaniu stanowisko ministra sprawiedliwości podejmiemy stosowną decyzję co do tego paragrafu.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#AlfredDomagalski">Przechodzimy do kontynuowania prac nad dalszymi artykułami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MariaZajączkowska">Opinia prof. Pietrzykowskiego nie odnosiła się jedynie do art. 91, ale obejmowała uwagi i propozycje do art. 106. Proponuję, abyśmy rozważyli sugestie prof. Pietrzykowskiego do art. 106.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AlfredDomagalski">Uwagi prof. Pietrzykowskiego kończą się sentencją, iż nie należy przenosić treści obecnego art. 106 2 do przepisów o podziale spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AlfredDomagalski">Przez to uznałem, że nie ma potrzeby prowadzenia dyskusji na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AlfredDomagalski">Chodzi tu o zamieszczenie określonych regulacji w Prawie pracy, które obecnie jest nowelizowane. Prof. Pietrzykowski wskazuje, że odpowiednie uregulowania powinny znaleźć się w Kodeksie pracy, a nie w Prawie spółdzielczym.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AlfredDomagalski">Czy są jakieś wątpliwości do art. 106?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Wątpliwości zrodziły się wobec przedstawienia przez prof. Niedbałę swojej opinii. Uchylając art. 106 trzeba go zastąpić innymi uregulowaniami.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">W przypadku podziału spółdzielni albo przyłączenia jednostki organizacyjnej powstał problem pracowników. Prof. Pietrzykowski dowodzi, że proponowane zmiany w Kodeksie pracy „załatwiają” ten problem. Uwaga prof. Niedbały wydaje się w tym momencie już nieaktualna. To, o czym pisze w swoich uwagach prof. Niedbała, zostanie rozwiązane w trybie nowelizacji Kodeksu pracy. Nie zachodzi potrzeba wracania do art. 106 w wersji przez niego przedstawionej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MariaZajączkowska">Nie mam nic do dodania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AlfredDomagalski">W takim razie przechodzimy do rozpatrywania art. 114 projektu nowelizacji ustawy. Proponuje się nową treść tego artykułu, odnośnie związków rewizyjnych oraz przysługujących im uprawnień co do decyzji ewentualnego postawienia spółdzielni w stan likwidacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MariaZajączkowska">W propozycji nowego art. 114 mamy do czynienia z dość dużymi uprawnieniami związku rewizyjnego, w którym są zrzeszone spółdzielnie. Związek rewizyjny mógłby podjąć uchwałę o postawieniu spółdzielni w stan likwidacji. W art. 114 wymienia się możliwe przypadki podjęcia takiej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MariaZajączkowska">Związek rewizyjny przeprowadza również lustrację. Nie jest dobrze, gdy decyzję o postawieniu spółdzielni w stan likwidacji podejmuje organ przeprowadzający lustrację.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#MariaZajączkowska">Proponuję, aby decyzję o postawieniu spółdzielni w stan likwidacji podejmowała Krajowa Rada Spółdzielcza na wniosek związku rewizyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AlfredDomagalski">Czy są inne propozycje do art. 114?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowych">Jak będzie się przedstawiała sytuacja spółdzielni, które nie są zrzeszone w związku rewizyjnym? Proponuję, aby przywrócić sądom rejestrowym ich poprzednie uprawnienia.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowych">Na jawnym posiedzeniu sąd rejestrowy decydował o postawieniu spółdzielni w stan likwidacji, jeżeli doszło do naruszenia prawa (tak było przed wojną).</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowych">Sąd rejestrowy byłby ciałem niezależnym, które nie jest podporządkowane Krajowej Radzie Spółdzielczej.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowych">Chcąc, aby gospodarka spółdzielni była rzeczywiście zgodna z prawem, trzeba przywrócić sądom rejestrowym ich poprzednie uprawnienia. Nie można ograniczyć uprawnień sądów tylko do rejestrowania i wpisywania statutów oraz do wykreślania spółdzielni na czyjeś polecenie; Sąd powinien być organem decyzyjnym, gdyż posiada wielki autorytet.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JerzyJankowski">Nie podzielam poglądu moich przedmówczyń, które dokonują wykładni rozszerzającej art. 114.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JerzyJankowski">Zapis art. 114 § 1 przewiduje tylko trzy przypadki, w których związek rewizyjny może wystąpić z wnioskiem o postawienie spółdzielni w stan likwidacji. Obawy moich przedmówczyń zostaną rozwiane w art. 114 § 2, a mianowicie jeżeli uchwała związku rewizyjnego o postawieniu spółdzielni w stan likwidacji jest niezgodna z oczekiwaniami spółdzielni lub narusza prawo, spółdzielni przysługuje prawo zaskarżenia uchwały do sądu. W tym przypadku mamy więc do czynienia z dwuinstancyjnością.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JerzyJankowski">Jeżeli podobny błąd popełnia „nieomylny” sąd, to do kogo będzie można się odwołać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowychAksjaKozak">Do sądu wojewódzkiego, czyli do sądu wyższej instancji. W postępowaniu sądowym można wnieść rewizję od określonego postanowienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarekMazurkiewicz">Optowałbym za utrzymaniem treści art. 114 w brzmieniu proponowanym w projekcie nowelizacji Prawa spółdzielczego. Związek rewizyjny posiada trzy możliwości podjęcia uchwały o postawieniu spółdzielni w stan likwidacji w wypadku rażącego naruszenia prawa.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MarekMazurkiewicz">Istnieje możliwość zaskarżenia tejże uchwały do sądu pierwszej instancji z ewentualną rewizją do sądu wyższej instancji (art. 114 § 2).</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#MarekMazurkiewicz">Przyjmując klauzulę zaskarżania uchwały przez inny organ niż związek rewizyjny, trzeba by przyjąć, że ów związek zwracałby się do Naczelnej Rady Spółdzielczej, która występowałaby z wnioskiem do sądu. Dzięki temu utworzylibyśmy piętrową, biurokratyczną konstrukcję, gdyż ktoś musiałby zwrócić uwagę sądowi na określone nieprawidłowości. Sąd z własnej inicjatywy nie podjąłby rozwiązania tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechGrabałowski">Myślę, że nie o to chodziło przedstawicielce Forum Spółdzielców Mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WojciechGrabałowski">Art. 114 § 1 określa bardzo precyzyjnie trzy przypadki możliwości podjęcia uchwały o postawieniu spółdzielni w stan likwidacji. Odnosi się to oczywiście do związków rewizyjnych.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WojciechGrabałowski">Ciągle zapominamy, że zakładamy pełną dobrowolność przystępowania spółdzielni do związków rewizyjnych. Zgoda spółdzielni musi być w tym przypadku czytelna. Nie można wobec spółdzielni stosować przymusu.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#WojciechGrabałowski">Istotny problem stanowią spółdzielnie, które nie należą do związków rewizyjnych. Także w tych spółdzielniach zachodzą sytuacje, w których należałoby je rozwiązać. Chodzi zwłaszcza o spółdzielnie, które nie podjęły działalności gospodarczej i rażąco naruszyły prawo.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#WojciechGrabałowski">W art. 114 powinien znaleźć się zapis, że w odniesieniu do spółdzielni nie zrzeszonych funkcje, o których mowa w punkcie takim a takim, spełnia Krajowa Rada Spółdzielcza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Wchodzimy w część Prawa spółdzielczego, w którym używa się określenia „związek rewizyjny”. Równocześnie trzeba zwrócić uwagę na art. 259 3 z projektu nowelizacji ustawy, który brzmiałby następująco: „Krajowa Rada Spółdzielcza wykonuje przewidziane w ustawie funkcje związku rewizyjnego w stosunku do spółdzielni nie zrzeszonych w takim związku”.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Art. 114 odnosi się do spółdzielni zrzeszonych w związku rewizyjnym.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Począwszy od art. 114 powinna być przyjęta generalna zasada, że w stosunku do spółdzielni zrzeszonych określone funkcje związane z likwidacją wykonuje związek rewizyjny, a do pozostałych - Krajowa Rada Spółdzielcza.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Konsekwencją podjęcia uchwały o likwidacji spółdzielni jest wyznaczenie likwidatora, sprawowanie nad nim nadzoru, zatwierdzanie bilansu itd. Zwracam na to uwagę, aby zachować logiczny ciąg, kto ma jakie kompetencje.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Art. 114 znalazł się w projekcie nowelizacji, dlatego że luki prawne, jakie powstały po likwidacji centralnych związków spółdzielni i ograniczeniu kompetencji Naczelnej Rady Spółdzielczej (uchwalenie ustawy z 20 stycznia 1990 r.) spowodowały, że są dzisiaj spółdzielnie, które rażąco naruszają prawo i na dobrą sprawę nie ma żadnego tytułu prawnego, ażeby ową spółdzielnię można było ukarać w formie likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Jest potrzebna regulacja w Prawie spółdzielczym, o ściśle sprecyzowanych warunkach, która pomagałaby spółdzielnię naruszającą prawo postawić w stan likwidacji. Jest kwestią wyboru, kto ma podejmować w tej sprawie uchwałę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MariaZajączkowska">Czy nie będzie bardziej czytelne, jeżeli tylko jedna instytucja podejmowałaby decyzję o postawieniu spółdzielni w stan likwidacji? Sprzeciwiam się wprowadzaniu dwóch instytucji, które decydowałyby w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#MariaZajączkowska">Członkowie Komisji nie mają zastrzeżeń, że owe decyzje podejmowałaby Krajowa Rada Spółdzielcza w stosunku do spółdzielni, które nie są zrzeszone w związkach rewizyjnych. W pozostałych przypadkach, zdaniem Komisji, decydowałby związek rewizyjny. Moim zdaniem, robimy niepotrzebny bałagan. Powinniśmy powyższe uprawnienia oddać w ręce jednej instytucji.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#MariaZajączkowska">Oddajemy związkom rewizyjnym wielką władzę. Mam na myśli zwłaszcza lustrację. Nie można posiadać w jednym ręku kontroli i prawa wykonywania wyroków (określenie nieco przesadne). Komisja postępuje właśnie w ten sposób.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#MariaZajączkowska">Wiem, co „leży” w podtekście członkom Komisji, chodzi o ulgi za należenie do związku rewizyjnego, który będzie posiadał szeroki zasięg władzy nad określoną spółdzielnią. Dlaczego nie mówi się tego wprost, że związek rewizyjny ma dużą władzę, a tylko zachowuje się pozory elegancji?</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#MariaZajączkowska">Proszę nie mówić, że struktura spółdzielczości jest piramidalna, gdyż właśnie taką strukturę wprowadzamy do Prawa spółdzielczego. Nie zapominajmy o Krajowej Radzie Spółdzielczej, która posiada określone uprawnienia.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#MariaZajączkowska">Jeżeli związek rewizyjny nie podejmie uchwały o postawieniu spółdzielni w stan likwidacji, a spółdzielnia będzie naruszała prawo, to czy Krajowa Rada Spółdzielcza nie będzie mogła podjąć podobnej uchwały, tylko dlatego, że spółdzielnia jest zrzeszona w związku rewizyjnym? Sądzę, że Krajowa Rada Spółdzielcza musi posiadać kompetencje w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#MariaZajączkowska">Związek rewizyjny może posiadać prawo do postawienia spółdzielni w stan likwidacji, ale instancją ostateczną mającą uprawnienia w stosunku do wszystkich spółdzielni powinna być Krajowa Rada Spółdzielni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzyJankowski">W ostatniej wypowiedzi przewija się filozofia, której nie przyjmuję. Z jednej strony mówimy o związkach jeszcze nieistniejących, a z drugiej - że wszyscy pracujący w związkach rewizyjnych będą pracowali w oparciu o system protekcyjno-łapówkarski. Poza tym twierdzimy, że likwidatorzy spółdzielni będą tendencyjni.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JerzyJankowski">Jeżeli zakładamy pełną dobrowolność w zrzeszaniu się w związku rewizyjnym, to rozumiem, że związek dostanie tyle władzy, ile dane spółdzielnie uznają za stosowne mu przydzielić.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JerzyJankowski">Nie widzę żadnej różnicy, jeżeli nie będę należał do związku rewizyjnego, a będę tylko korzystał z usług lustracyjnych Krajowej Rady Spółdzielczej. Czy poseł M. Zajączkowska widzi jakąś różnicę między lustratorem, który przyjdzie do spółdzielni nie zrzeszonej w związku i postawi wniosek, który wykona Krajowa Rada Spółdzielcza, będąca organem go zatrudniającym, a sytuacją, o której mówiła wcześniej. Nie bardzo widzę różnicę. Będzie to taki sam układ.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#JerzyJankowski">Kto będzie łożył na utrzymanie Krajowej Rady Spółdzielczej? Nie mam zamiaru nigdzie należeć. Jeżeli okaże się potrzebna lustracja spółdzielni, to Krajowa Rada Spółdzielcza może kogoś przysłać. Kto za to wszystko będzie płacił?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WojciechPiróg">Ideą nowelizacji Prawa spółdzielczego jest jego demokratyzacja. Nie można w ramach założeń demokratycznych wszystkiego centralizować. Nie wolno tworzyć wielkiego aparatu, który będzie zbiurokratyzowany.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WojciechPiróg">Związek rewizyjny jest kształtowany przez spółdzielnie. One mają wpływ na zakres, formę i metody jego pracy. Musimy mieć do nich zaufanie.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#WojciechPiróg">Tworząc centralny aparat (wielkie quasi - ministerstwo), do którego będzie należeć dwadzieścia kilka tysięcy spółdzielni, trzeba założyć, że będzie zachodzić w nim wiele zdarzeń. Trzeba mieć wielką wyobraźnię! Kto na niego będzie łożył? Wypada na to, że będą to robiły spółdzielnie.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#WojciechPiróg">Słuszne wydaje się przyjęcie dwóch metod. Pierwszą z nich jest decentralizacja, a drugą - specjalizacja. Obie metody powinny być wiodące w ustaleniach ustawowych. Nie możemy bez przerwy nawiązywać do przeszłości. Przeszłość nie powinna nas interesować, nawet ta sprzed kilku lat. Chcemy, żeby nasze życie wyglądało inaczej. Zapomnijmy o tym, co było. Pomyślmy lepiej o nowych, jaśniejszych rozwiązaniach, które przewyższają stare uregulowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MariaZajączkowska">Odpowiem doc. W. Pirogowi. Aparat, który będzie wykonywał funkcje związane z likwidacją spółdzielni, musi istnieć. Jest tylko pytanie: gdzie?</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#MariaZajączkowska">Poseł J. Jankowski mówi, że w tym względzie Krajowa Rada Spółdzielcza będzie miała taką samą władzę jak związek rewizyjny. Jest to nieprawda, dlatego że spółdzielnia zrzeszona będzie mogła wybrać między lustratorami z Krajowej Rady Spółdzielczej albo ze związku rewizyjnego.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#MariaZajączkowska">Oprócz tego proponuję, aby lustratorzy byli niezależni, a przez to spółdzielnia nie dokonywałaby wyboru. Członkowie Komisji w tym względzie ze mną się nie godzą.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#MariaZajączkowska">Propozycja niezależnego lustratora została wysunięta po to, aby spółdzielnia nie musiała wybierać między lustratorem, albo z Krajowej Rady Spółdzielczej, albo ze związku rewizyjnego.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#MariaZajączkowska">Jeżeli jest do wykonania robota, to ktoś musi ją wykonać. Gdzie umieścić aparat stawiania spółdzielni w stan likwidacji: w Krajowej Radzie Spółdzielczej czy w związkach rewizyjnych?</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#MariaZajączkowska">Krajowa Rada Spółdzielcza musi posiadać uprawnienia w stosunku do spółdzielni zrzeszonych w związkach rewizyjnych. Nie można dopuścić do tego, że jeżeli związek rewizyjny nie zgłosi wniosku o postawienie spółdzielni w stan likwidacji, to Krajowa Rada Spółdzielcza nie będzie miała prawa podjąć ruchu w stosunku do pojedynczej spółdzielni, która naruszy „reguły gry”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyJankowski">W obu przypadkach decyzja o postawieniu spółdzielni w stan likwidacji, bez względu na to, który organ ją podejmie, musi być poprzedzona badaniami lustracyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JerzyJankowski">Poseł M. Zajączkowska postawiła następującą tezę, że jeżeli lustrację spółdzielni przeprowadzą lustratorzy związku rewizyjnego, do którego spółdzielnia należy, to ich decyzja może być decyzją nieobiektywną albo mającą wpływ na decyzję całego związku rewizyjnego. Jeżeli lustrację przeprowadzi lustrator Krajowej Rady Spółdzielczej, a decyzję o postawieniu spółdzielni w stan likwidacji podejmie sama Rada, to jej decyzja będzie uczciwa, a decyzja związku rewizyjnego - już nie? Nie bardzo to rozumiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MariaZajączkowska">Spółdzielnia niezrzeszona może wybrać sobie lustratora, natomiast spółdzielnia zrzeszona w związku rewizyjnym będzie „przywiązana” tylko do niego (związku rewizyjnego).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AlfredDomagalski">Proponuję, abyśmy unikali polemik.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#AlfredDomagalski">Rozumiem, że argumenty padły po obu stronach i były one w miarę wyczerpujące.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#AlfredDomagalski">Chcę powoli przejść do rozstrzygnięć. Proszę podawać już tylko nowe argumenty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ZygmuntBartoszewicz">W art. 114 § 1 jest wyraźnie napisane, że związek rewizyjny, w którym spółdzielnia jest zrzeszona, może podjąć postanowienie o jej likwidacji. Wnioski o podjęcie takiej decyzji może przedstawić lustrator, niezależnie od tego, czy spółdzielnia jest zrzeszona, czy też nie - w związku rewizyjnym. Nie jest ważne, czy lustrator pochodzi z Krajowej Rady Spółdzielczej czy z izby skarbowej. Każdy, kto przeprowadza lustrację ma prawo przedstawić wnioski związkowi rewizyjnemu i ów związek podejmie stosowną decyzję.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#ZygmuntBartoszewicz">Proponuję, aby zapis art. 114 z druku 158 przegłosować w tej chwili. Moim zdaniem, jest on dobry dla wszystkich spółdzielców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WojciechGrabałowski">To, co powiem, powinno mieć wpływ na tok rozumowania członków Komisji.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#WojciechGrabałowski">Zadaniem ustawy jest budowa autorytetu związków rewizyjnych. Co do tego nie mam cienia wątpliwości. Powinno nam zależeć na odbudowaniu prawidłowych, dobrowolnych, dobrze pracujących związków rewizyjnych.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#WojciechGrabałowski">Pozbawienie tych związków uprawnień, które za zgodą swoich członków (spółdzielni) będzie realizował, jest rzeczą niezrozumiałą.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#WojciechGrabałowski">Są spółdzielnie, które nie są zrzeszone w związkach rewizyjnych, dlatego w sprawach stawiania spółdzielni w stan likwidacji musi być umocowana Krajowa Rada Spółdzielcza. Jest to takie oczywiste.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#WojciechGrabałowski">Spółdzielnia, której nie podoba się w jakiś sposób zrzeszający ją związek rewizyjny, może w każdej chwili go opuścić. Nie ma w tym przypadku żadnego przymusu.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#WojciechGrabałowski">Jest nieprawdą, że do tej pory Naczelna Rada Spółdzielcza nie korzystała z trzech uprawnień, o których jest mowa w art. 114.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#WojciechGrabałowski">W ciągu 4 lat funkcjonowania Naczelnej Rady Spółdzielczej, Naczelna Rada korzystała z powyższych uprawnień.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#WojciechGrabałowski">Jeżeli chodzi o art. 114 § 1 pkt 2 (zarejestrowanie spółdzielni z naruszeniem prawa), to w ciągu 4 lat funkcjonowania Rady był sygnalizowany tylko jeden przypadek naruszenia. Nie podjęto z tego tytułu żadnych działań, gdyż sprawę wyjaśniono w toku postępowania wyjaśniającego.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#WojciechGrabałowski">Art. 114 § 1 pkt 1 dotyczy działalności spółdzielni wykazującej rażące i uporczywe naruszenia prawa lub postanowień statutu. Tylko w jednym przypadku podjęto skuteczne działania (na 4 lata) mające na celu zwołanie zebrania ogólnego członków spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#WojciechGrabałowski">W przypadku art. 114 § 1 pkt 3, gdy spółdzielnia co najmniej od roku nie prowadzi działalności gospodarczej, nastąpiło ok. 25–30 wypadków wykreślenia spółdzielni z rejestru.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#WojciechGrabałowski">Nie są to częste sprawy; nie dzieje się ich zbyt dużo.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#WojciechGrabałowski">Jestem gorącym zwolennikiem brzmienia art. 114 § 1 w wersji zaproponowanej przez Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JacekWerner">Chcę zwrócić uwagę na art. 114 § 1 pkt 3, który brzmi „Spółdzielnia co najmniej od roku nie prowadzi działalności gospodarczej”. Można by było pozostawić ten punkt bez zmian, ale trzeba mieć świadomość zmiany treści art. 133 Prawa spółdzielczego. Jeżeli spółdzielnia nie prowadzi działalności gospodarczej, to można zakładać, że prawie nie posiada majątku, albo że majątek spółdzielni jest w stanie szczątkowym.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JacekWerner">Postępowanie likwidacyjne wiąże się z pewnymi kosztami. Jeżeli spółdzielnia nie posiada żadnego majątku, nie będzie możliwości przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego, bo nie ma pieniędzy na jego pokrycie. W takim przypadku byłaby możliwość przeprowadzenia postępowania upadłościowego, ale jeżeli nie doszłoby do zmiany art. 133, to zaistniałaby luka prawna, przez co nie można by przeprowadzić owego postępowania. Z dotychczasowego brzmienia art. 133 wynika, że sąd może zażądać postawienie spółdzielni w stan upadłości na wniosek wierzycieli. Jeżeli nie ma takiego wniosku wierzycieli, sąd nie będzie mógł wykreślić spółdzielni z rejestru bez przeprowadzenia postępowania upadłościowego.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#JacekWerner">Podobny tryb przyjmuje się przy likwidacji. W ustawie likwidacyjnej zostało przyjęte, że jeżeli majątek spółdzielni nie wystarcza na pokrycie kosztów postępowania upadłościowego, a wierzyciele nie wyrażą zgody na ich pokrycie, sąd, na wniosek wierzycieli lub Krajowej Rady Spółdzielczej, zarządzi wykreślenie spółdzielni z rejestru, bez potrzeby przeprowadzania postępowania upadłościowego.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#JacekWerner">Gdyby podobny zapis przenieść z ustawy likwidacyjnej do art. 133 Prawa spółdzielczego, to art. 114 mógłby pozostać w brzmieniu proponowanym przez Komisję. Jeżeli nie zmienimy art. 133, to trzeba by inaczej uregulować sytuację z art. 114 § 1 pkt 3. Co będzie, jeśli nie będzie środków na pokrycie kosztów likwidacji, a sąd odmówi wszczęcia postępowania upadłościowego z uwagi na brak środków na jego pokrycie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WojciechGrabałowski">Myślę, że trochę mylimy sprawy. Co innego oznacza likwidacja, a co innego - upadłość, chociaż istnieją przypadki, kiedy likwidacja przechodzi w upadłość.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#WojciechGrabałowski">Rozpatrujemy art. 114 Prawa spółdzielczego. Przypadek, o którym mowa w art. 114 § 1 pkt 3, czyli, że spółdzielnia co najmniej od roku nie prowadzi działalności gospodarczej, nasuwa spostrzeżenie, że nie ma ona żadnych środków. Ów problem rozwiązuje art. 115, który mówi, że jeżeli spółdzielnia nie rozpoczęła działalności gospodarczej w ciągu roku od dnia jej zarejestrowania i nie posiada majątku, może ulec wykreśleniu z rejestru na wniosek centralnego związku (proponuje się - na wniosek związku rewizyjnego) bez przeprowadzenia likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#WojciechGrabałowski">Na dzisiaj centralne związki są w likwidacji i w interpretacji Sądu Najwyższego ich funkcje wykonuje Naczelna Rada Spółdzielcza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MarekMazurkiewicz">Mówimy o nowej ustawie i o nowych regulacjach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WojciechGrabałowski">Natomiast upadłość spółdzielni będziemy rozpatrywać później, w osobnym bloku spraw. Jest to zupełnie osobny temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AlfredDomagalski">Proponuję, abyśmy przeszli do głosowania nad art. 114 § 1.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#AlfredDomagalski">Za przyjęciem treści art. 114 § 1 w wersji proponowanej w druku 158 głosowało 11 posłów, 3 posłów było przeciw, żaden z posłów nie wstrzymał się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MariaZajączkowska">Do art. 114 § 1 zgłaszam wniosek mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AlfredDomagalski">Przechodzimy do głosowania nad art. 114 § 2.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#AlfredDomagalski">Za przyjęciem treści art. 114 § 2 w wersji proponowanej w projekcie nowelizacji ustawy opowiedziało się 11 posłów, 2 posłów było przeciw, 1 - wstrzymał się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#MariaZajączkowska">Zgłaszam wniosek mniejszości do art. 114 § 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AlfredDomagalski">Przechodzimy do rozpatrywania art. 115 projektu nowelizacji Prawa spółdzielczego. Czy są jakieś uwagi do tego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WojciechGrabałowski">Proponuję rozważyć dodanie, po słowach „związku rewizyjnego”, sformułowania: „lub Krajowej Rady Spółdzielczej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MarekMazurkiewicz">Jest to już zamieszczone w art. 259 § 3 (druk 158).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WojciechGrabałowski">W takim razie wycofuję wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JerzyJankowski">Proponuję przyjąć art. 115 w wersji zaproponowanej przez Komisję, bo jest to konsekwencją ostatnich głosowań. Wnioskuję o przegłosowanie art. 115.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#MariaZajączkowska">Konsekwentnie opowiadam się za tym, aby Krajowa Rada Spółdzielcza wnioskowała o wykreślenie spółdzielni z rejestru i złożę w tej sprawie wniosek mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowychAsjaKozak">Określenie: „spółdzielnia nie posiada majątku” jest nieprecyzyjne.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowychAsjaKozak">Podam przykład spółdzielni mieszkaniowej w Poznaniu, której dowodzono w sądzie, że jej konto, na którym było kilkaset mln zł, nie jest już majątkiem. Przez to spółdzielnię wykreślono z rejestru.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowychAsjaKozak">Są to sytuacje do rozwiązania. Związki zawodowe „załatwiły” w swojej ustawie, że wykreślenie z rejestru jest spowodowane prawomocnym orzeczeniem sądu. Jeżeli w tej chwili nie ma czegoś takiego w Prawie spółdzielczym, to rozporządzenie o rejestrze spółdzielni pozwala wykreślić spółdzielnię na podstawie, np. wpisu niezgodnego z prawem. Jeżeli taki wpis jest pierwszym wpisem w rejestrze, to nie ma potrzeby regulowania tej kwestii w Prawie spółdzielczym. Wystarczy w tej materii przeczytać przepisy powyższego rozporządzenia (art. 20 rozporządzenia).</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowychAsjaKozak">Jeżeli sąd stwierdzi, że wpis jest niezgodny z prawem, to może podjąć postępowanie w tej sprawie opierając się na przepisach innych niż Prawo spółdzielcze. Spółdzielnia posiadająca majątek też może zostać wykreślona z rejestru. Prawo spółdzielcze powinno jasno określić, co rozumie się przez nie posiadanie majątku i nie rozpoczęcie działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowychAsjaKozak">Znam trzy przypadki procesów sądowych, w których poważne wątpliwości budziła kwestia rozpoczęcia działalności gospodarczej, zastanawiano się czy inkasowanie czynszów jest działalnością gospodarczą, czy nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WojciechGrabałowski">Spółdzielnia, jak i jakakolwiek inna organizacja gospodarcza jest zarejestrowana w sądzie. Sam fakt rozpoczęcia działalności gospodarczej musi być zgłoszony do urzędu skarbowego. Jeżeli podobne zgłoszenie nie następuje, tzn. że działalność gospodarcza nie została rozpoczęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JerzyJankowski">Przedstawicielka Forum Spółdzielców Mieszkaniowych stwierdziła, że Prawo spółdzielcze jest niepotrzebne, bo sąd sprawdza zgodność statutu z prawem. Ale z jakim prawem? Właśnie z Prawem spółdzielczym. Gdyby nie było Prawa spółdzielczego nie można by było sprawdzić zgodności statutu z prawem. Sprawdza się przecież zgodność statutu z obowiązującą ustawą.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JerzyJankowski">Podzielam pogląd, iż należy sprecyzować, co rozumie się przez rozpoczęcie działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#JerzyJankowski">Jeżeli chodzi o odpowiedzialność majątkową, to odpowiada się do wysokości udziałów wniesionych do spółdzielni, a nie całym majątkiem własnym spółdzielców. Jeżeli spółdzielcy nie wniosą żadnych udziałów, to nie ma majątku, z którego pokrywa się zobowiązania spółdzielni. Za długi spółdzielni mieszkaniowej nie można jej członkom zabrać mieszkań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AlfredDomagalski">Przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#AlfredDomagalski">Za przyjęciem art. 115 w wersji przedłożonej w druku 158 głosowało 12 posłów, 3 posłów było przeciwnych, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#MariaZajączkowska">Zgłaszam wniosek mniejszości do art. 115.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AlfredDomagalski">Przed nami art. 118.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#RomualdAjchler">Art. 116 § 1 mówi: „Spółdzielnia postawiona w stan likwidacji na podstawie art. 113 § 1 pkt 3 może przed upływem roku od dnia podjęcia drugiej uchwały walnego zgromadzenia o likwidacji przywrócić swoją działalność na podstawie uchwały walnego zgromadzenia podjętej większością 3/4 głosów”. Proponuję zmienić liczbę „3/4” na „2/3”. To samo dotyczy art. 113 § 3 - również proponuję zmienić liczbę „3/4” głosów. Na ten temat nie prowadziliśmy dyskusji, gdyż jest to artykuł nie nowelizowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JerzyJankowski">Chcę zwrócić uwagę, że na poprzednim posiedzeniu Sejmu 353 posłów opowiedziało się za ustawą nowelizującą ustawę z 20 stycznia 1990 r.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#JerzyJankowski">W poprawce do art. 19 ustawy o zmianie ustawy o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości przyjęto zapis o 3/4 głosów. Dzisiaj o godz. 830 połączone Komisje senackie: Gospodarki Rolnej i Gospodarcza przyjęły ustawę bez poprawek. Nie możemy teraz zmieniać zapisu o liczbie głosów w Prawie spółdzielczym, gdyż byłaby to niekonsekwencja. Obie ustawy zostały rozpatrzone przez tą samą komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AlfredDomagalski">Czy poseł R. Ajchler podtrzymuje swój wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#RomualdAjchler">Większość 3/4 głosów przyjęta jest tylko w materii spółdzielczej. W Konstytucji RP oraz w innych ustawach przyjmuje się większość 2/3 głosów. Prawo spółdzielcze stanowi precedens, wyjątek od generalnej zasady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#MarekMazurkiewicz">Skąd w Prawie spółdzielczym wzięła się większość 3/4 głosów? Trzeba zważyć, że art. 116 jest przepisem wyjątkowym. Spółdzielnia w majestacie demokracji po dwukrotnym zwołaniu walnych zgromadzeń czy też zebrań przedstawicieli przesądza o swej likwidacji, a potem się rozmyśla i pragnie wrócić do czynnego działania. Zmiana takiej decyzji wymaga należytej rozwagi i pewnego consensusu wewnątrz spółdzielni. Podwyższenie progu stanowi tamę dla corocznej uchwały w sprawie przywrócenia działalności spółdzielni postawionej w stan likwidacji. Zapobiega się dzięki temu zamętowi prawnemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#AlfredDomagalski">Poseł M. Mazurkiewicz wystarczająco wyjaśnił sporną kwestię. Poseł R. Ajchler zgłosił wniosek o obniżenie do 2/3 głosów progu wymaganego do przywrócenia działalności spółdzielni postawionej w stan likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#AlfredDomagalski">Za obniżeniem progu w art. 116 § 1 z 3/4 do 2/3 głosów opowiedział się jeden poseł, 10 posłów było przeciw, a 4 wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#AlfredDomagalski">Przechodzimy do art. 118, w którym proponuje się nową treść § 3. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#AlfredDomagalski">Za przyjęciem nowej treści art. 118 § 3 w wersji proponowanej przez Komisję opowiedziało się 12 posłów, 1 - przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MariaZajączkowska">Konsekwentnie zgłaszam wniosek mniejszości do art. 118 § 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#MarekMazurkiewicz">Czy w zamierzeniu poseł M. Zajączkowskiej jest przekształcenie Krajowej Rady Spółdzielczej w swego rodzaju ministerstwo spółdzielcze, które musiałoby się rozrosnąć, aby przejąć wszystkie wnioski i nadawać bieg sprawom nadzorczym? Czy idziemy w stronę decentralizacji i rozstrzygania spraw przez organy powoływane przez same spółdzielnie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#AlfredDomagalski">Jest to temat do dyskusji seminaryjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#MariaZajączkowska">Zostało mi postawione pytanie, na które muszę odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#MariaZajączkowska">O tym, jaką rolę powinny pełnić poszczególne organy, mówiliśmy przy rozpatrywaniu art. 114. Jeżeli wtedy złożyłam wniosek mniejszości o przyznanie określonych uprawnień Krajowej Radzie Spółdzielczej, to podobny wniosek muszę złożyć przy rozpatrywaniu art. 118. Jest to pewna logika mojego postępowania.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#MariaZajączkowska">Poseł W. Grabałowski upewnił mnie w przekonaniu, że Krajowa Rada Spółdzielcza nie będzie żadnym superministerstwem (NRS rozpatrzyła kilka wniosków przez 4 lata swojej działalności). Będzie tylko jedna instytucja nadzorująca procesy likwidacyjne. Inaczej trzeba będzie skorelować działalność Krajowej Rady Spółdzielczej i związków rewizyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#AlfredDomagalski">Przechodzimy do rozpatrywania art. 119. Proponuje się nową treść tego artykułu. Czy są do niego uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JacekWerner">Mam wątpliwości odnośnie art. 119 § 1, w którym mówi się, że do likwidatora stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące członków zarządu.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#JacekWerner">Jest to jasne sformułowanie, ale powstaje pytanie, czy w przypadku ustanowienia likwidatora działa zarząd spółdzielni?</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#JacekWerner">Jeżeli zarząd nie działa, to czy dla jasności, klarowności zapisu nie należałoby zapisać, że z dniem ujawnienia w rejestrze sądowym wpisu o powołaniu likwidatora, ulega zawieszeniu dotychczasowy zarząd spółdzielni?</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#JacekWerner">W przepisach o likwidacji jest luka prawna. Niby powołuje się likwidatora, do którego stosuje się przepisy dotyczące zarządu, a w tym czasie nic nie mówi się na temat dotychczasowego zarządu, który funkcjonuje lub już nie funkcjonuje.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#JacekWerner">Nie może być dwuwładzy w likwidowanej spółdzielni. Albo będzie likwidator, albo zarząd.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#JacekWerner">Nie chcę, aby do art. 119 § 1 Prawa spółdzielczego pisano komentarze wyjaśniające, gdy całą sprawę można załatwić jednym zdaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#AlfredDomagalski">Czy są inne uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Art. 119 § 1 nie jest zapisem nowym. Jest on dokładnym powtórzeniem art. 119, który obowiązuje do tej pory.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Możemy w tym artykule zrobić rozszerzenia wyjaśniające, ale do dzisiaj nie spotkałem się z jakimiś problemami interpretacyjnymi, które dotyczyłyby ewentualnego działania dotychczasowego zarządu.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Powyższy problem rozstrzyga sama procedura zgłaszania do rejestru likwidacji spółdzielni. W momencie zgłaszania przez likwidatora otwarcia likwidacji, sąd musi dokonać stosownej zmiany polegającej na tym, że zarząd spółdzielni uwidoczniony w rejestrze przestaje posiadać kompetencje występowania z oświadczeniem woli w imieniu spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Zapis proponowany przez przedstawiciela Ministerstwa Finansów nie zaszkodziłby, ale jego wprowadzenie nie jest rzeczą absolutnie konieczną, chyba że zostanie wykazane, że w orzecznictwie na ten temat jest sporo wątpliwości, albo że wiele razy wypowiadał się Sąd Najwyższy.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Nie słyszałem, żeby sądy miały w owej sprawie jakieś wątpliwości, zwłaszcza jeśli chodzi o interpretację art. 119.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#MariaZajączkowska">Moim zdaniem, powinien pozostać poprzedni zapis art. 119 § 4.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#MariaZajączkowska">W pierwszym zdaniu propozycji nowego zapisu mówimy, że „likwidator może być odwołany w każdej chwili przez organ, który go wyznaczył”.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#MariaZajączkowska">W poprzednich artykułach podjęliśmy decyzję, że likwidatora wyznacza, albo związek rewizyjny, albo Krajowa Rada Spółdzielcza.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#MariaZajączkowska">Po co w drugim zdaniu art. 119 § 4 mówić jeszcze raz o związku rewizyjnym? Jeżeli likwidatora powołuje związek rewizyjny, to i ma prawo go odwołać. Nie trzeba dwa razy pisać o tym samym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#JerzyJankowski">W tej chwili mówimy o art. 119 § 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#MariaZajączkowska">Poseł A. Domagalski mówił, że rozpatrujemy cały art. 119, a nie - poszczególne paragrafy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#AlfredDomagalski">Ponieważ są wątpliwości co do poszczególnych paragrafów, art. 119, proponuję, abyśmy rozpoczęli jego omawianie od paragrafu 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#WojciechGrabałowski">Nawiązując do wypowiedzi eksperta K. Kokoszkiewicza, chcę powiedzieć, że nie mogę „sypać jak z rękawa” przykładami wyroków Sądu Najwyższego, ale mogę poinformować członków Komisji, jak to wygląda w praktyce. Z analizy skarg i spraw, jakie trafiają do Naczelnej Rady Spółdzielczej, wynika bardzo często, że pomiędzy likwidatorem a zarządem występują obszary konfliktowe.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#WojciechGrabałowski">Podzielam pogląd, że dla jasności i czystości sprawy (likwidator i zarząd są organami wykonawczymi) trzeba przyjąć propozycję przedstawiciela Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#WojciechGrabałowski">Jeżeli mamy wątpliwości do art. 119 § 1, to odłóżmy sprawę do posiedzenia Komisji, na którym będzie obecny prof. Pietrzykowski. Dopiero wtedy będziemy mogli wyjaśnić ją do końca.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#WojciechGrabałowski">Byłbym za jasnym i czytelnym określeniem kompetencji jednego i drugiego organu wykonawczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#AlfredDomagalski">Czy są jeszcze jakieś uwagi do art. 119 § 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JarosławKurzawa">Sądzę, że do propozycji zapisu art. 119 § 1 nie powinno być żadnych wątpliwości, bo kompetencje wykonawcze jednoznacznie przejmuje likwidator, a zarząd (jako taki) nie istnieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#JerzyJankowski">Z czego to wynika?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#JarosławKurzawa">Z samego powołania likwidatora lub z wykreślenia zarządu z rejestru spółdzielni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#JerzyJankowski">Mam takie odczucie, że traktujemy likwidatorów jak „zbrodniarzy” lub „niszczycieli spółdzielczości” itd.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#JerzyJankowski">Może nastąpić sytuacja, w której spółdzielcy dochodzą do wniosku, że korzystają z zapisu proponowanego art. 125 i podejmują decyzję o likwidacji spółdzielni, i o wyznaczeniu zarządu spółdzielni na jej likwidatora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#MarekMazurkiewicz">Kto będzie wtedy likwidatorem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#JerzyJankowski">O tym wyraźnie mówi zapis ustawowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#ZygmuntBartoszewicz">Ale wymaga on wprowadzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#JerzyJankowski">Moim zdaniem, sprawa wygląda jasno i klarownie.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#JerzyJankowski">Sytuacja druga dotyczy likwidatora nie wywodzącego się ze składu zarządu.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#JerzyJankowski">Z czego wynikają kompetencje likwidatorów?</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#JerzyJankowski">Mam na myśli sytuację, w której likwidator nie jest członkiem zarządu spółdzielni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#WojciechGrabałowski">Wiem z praktyki sądowej, że jeżeli cały zarząd spełnia funkcje likwidatora, to nie może być obszarów konfliktowych.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#WojciechGrabałowski">Bardzo często zdarza się, że likwidatorem zostaje prezes zarządu np. pięcioosobowego. Z chwilą dyspozycji majątkowych w trakcie likwidacji pozostali członkowie zarządu zgłaszają dość istotne pretensje co do procedur zbywania majątku spółdzielni. Natychmiast tworzy się obszar konfliktowy. zaczynają się procesy sądowe i są zgłaszane skargi.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#WojciechGrabałowski">Zapis, który stwierdzałby wyraźnie, że od dnia rejestracji likwidatora zarząd jest zawieszony, czy też nie funkcjonuje, wyjaśniłby sprawę.</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#WojciechGrabałowski">Optuję za tym, aby poczekać z rozstrzygnięciem do czasu wygłoszenia opinii przez prof. Pietrzykowskiego, który rozpatrzyłby kwestię od strony prawnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#AlfredDomagalski">Czy w tej sprawie chciałby zabrać głos ktoś z obecnych na posiedzeniu prawników?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#MarekMazurkiewicz">Popieram wniosek zgłoszony przez posła W. Grabałowskiego. Moim zdaniem, zapis, o którym mówimy, powinien być zawarty w przepisach o zarządzie i radzie nadzorczej.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#MarekMazurkiewicz">Nic się nie stanie, jeżeli w tej sprawie poprosimy eksperta o wykładnię art. 119 § 1, bo istotnie można stwierdzić expressis verbis, że władztwo zarządu wygasa z chwilą postawienia spółdzielni w stan likwidacji. Wtedy w miejsce zarządu wchodzi likwidator. W tej chwili nie potrafię znaleźć podobnego przepisu w ustawie - Prawo spółdzielcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#AlfredDomagalski">Dla mnie to jest jasne, jeśli powołuje się likwidatora, to zarząd kończy pracę. Skoro są wątpliwości natury prawnej do art. 199 § 1, proponuję, abyśmy poczekali na prof. Pietrzykowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#JacekWerner">Ministerstwo Finansów dostało szereg telefonów od spółdzielni z pytaniem: co robić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#JerzyJankowski">Było to wtedy, kiedy jeszcze nadzorowaliście likwidacje spółdzielni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#AlfredDomagalski">Czyli Ministerstwo Finansów nie ma już nic do roboty.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#AlfredDomagalski">Odroczenie rozpatrywania art 119 § 1 nie wstrzymuje rozpatrywania przez Komisję innych spraw.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#AlfredDomagalski">Przechodzimy do rozpatrywania art. 119 § 2, który nie jest zależny od przyjęcia proponowanego zapisu art. 119 § 1. Czy są uwagi do art. 119 § 2? Jeżeli nie, to proponuję przegłosować treść art. 119 § 2 z druku 158.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#AlfredDomagalski">Za przyjęciem art. 119 § 2 w nowej wersji głosowało 14 posłów, przy braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#AlfredDomagalski">Przechodzimy do art. 119 § 3. Nie słyszę, aby ktoś chciałby zabrać głos. W takim razie przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-88.5" who="#AlfredDomagalski">Za przyjęciem art. 119 § 3 w wersji proponowanej w projekcie nowelizacji ustawy opowiedziało się 13 posłów, nikt nie był przeciw, przy 1 wstrzymującym się.</u>
          <u xml:id="u-88.6" who="#AlfredDomagalski">Przechodzimy do omawiania art. 119 § 4. Proszę o uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#MariaZajączkowska">Już wcześniej o tym mówiłam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#AlfredDomagalski">Proszę powtórzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#MariaZajączkowska">W art. 119 § 4 pierwsze zdanie brzmi następująco: „Likwidator może być odwołany w każdej chwili przez organ, który go wyznaczył”.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#MariaZajączkowska">W poprzednich artykułach przegłosowaliśmy, że likwidatora powołuje związek rewizyjny lub Krajowa Rada Spółdzielcza, w zależności od tego, czy spółdzielnia jest zrzeszona lub nie zrzeszona w związku. Dlatego uważam, że nie ma potrzeby zapisywania zdania drugiego w art. 119 § 4, że „ponadto likwidatora może odwołać z ważnych przyczyn właściwy związek rewizyjny”, bo ów zapis zostanie skonsumowany pierwszym zdaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Treść art. 119 4 dotyczy sytuacji wyjątkowej, w której ustawodawca z jakichś tam powodów odda w ręce związku rewizyjnego lub Krajowej Rady Spółdzielczej jakieś ważne uprawnienia.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Generalnie, pierwsze zdanie art. 119 § 1 odnosi się do organów spółdzielni, gdyż z reguły likwidatora będzie powoływał organ spółdzielni (np. walne zgromadzenie na wniosek rady nadzorczej), bo ma do tego pełne prawo.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Drugie zdanie art. 119 § 4 dopuszcza do sytuacji, w której walne zgromadzenie powołuje likwidatora, a Krajowa Rada Spółdzielcza może go z ważnych przyczyn odwołać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#MariaZajączkowska">Wycofuję swój wniosek, dlatego, że miałam na myśli likwidację spółdzielni w sposób nadzwyczajny. W tym przypadku, o którym mówił ekspert K. Kokoszkiewicz, nie dochodzi do likwidacji nadzwyczajnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#AlfredDomagalski">Proponuję, abyśmy powoli przechodzili do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#WojciechGrabałowski">Pozostaje nam rozważyć jedną, bardzo istotną sprawę, która pojawiła się po wyjawieniu motywów takiej, a nie innej treści art. 119 § 4. W drugim zdaniu mówi się, że „likwidator może być odwołany z ważnych przyczyn przez właściwy związek rewizyjny”. Chcę upewnić się, czy intencją ustawodawcy jest przyznanie związkom rewizyjnym uprawnienia do odwołania likwidatora w stosunku do wszystkich spółdzielni (zrzeszonych czy nie zrzeszonych w związkach), czy tylko w stosunku do spółdzielni w nich zrzeszonych.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#WojciechGrabałowski">Jeżeli to uprawnienie związku rewizyjnego dotyczy wszystkich spółdzielni, to wyposażamy owe związki w uprawnienia przysługujące dotychczas wyłącznie Krajowej Radzie Spółdzielczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#AlfredDomagalski">Rozumiem, że zdanie drugie art. 119 § 4 dotyczy tylko spółdzielni zrzeszonych w związku rewizyjnym, bo taka jest konstrukcja projektu nowelizacji ustawy - Prawo spółdzielcze. Związki rewizyjne mają uprawnienia tylko w stosunku do spółdzielni, które są w nich zrzeszone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#MarekMazurkiewicz">Jest to już przecież zapisane w przepisach dotyczących Krajowej Rady Spółdzielczej i związków rewizyjnych. „Właściwy” związek jest to związek, w którym zrzeszona jest dana spółdzielnia. W stosunku do spółdzielni, które nie są włączone do związku, kompetencje te (jest to zapisane w przepisach dotyczących KRS) realizuje Krajowa Rada Spółdzielcza.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#MarekMazurkiewicz">Nie można 30 razy powtarzać w ustawie tego samego zdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#MariaZajączkowska">Nie mogę zgodzić się z posłem M. Mazurkiewiczem, ponieważ np. w art. 114 Prawa spółdzielczego nie mówimy o „właściwym związku” tylko o „związku, w którym spółdzielnia jest zrzeszona”. Musimy stosować jednakowe nazewnictwo. Nie chodzi o „właściwy związek”, tylko o „związek, w którym spółdzielnia jest zrzeszona”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#MarekMazurkiewicz">Przeczytam propozycję zapisu art. 259 § 3: „Krajowa Rada Spółdzielcza wykonuje przewidziane w ustawie funkcje związku rewizyjnego w stosunku do spółdzielni nie zrzeszonych w takim związku”. Co więcej można powiedzieć w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#MariaZajączkowska">Nie kwestionuję zapisu art. 259 § 3, tylko chodzi mi o to, aby nazewnictwo w ustawie było jednakowe. Jeżeli w art. 114 oraz w innych artykułach używamy zwrotu: „związek, w którym spółdzielnia jest zrzeszona”, to konsekwentnie trzymajmy się właśnie takiego nazewnictwa we wszystkich później rozpatrywanych artykułach.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#MariaZajączkowska">Jeżeli uznamy za lepsze sformułowanie „właściwy związek”, to napiszemy tak również i w innych artykułach. Nie możemy dowolnie zmieniać nazewnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#AlfredDomagalski">Myślę, że w art. 119 § 4 zd. 2 możemy zaproponować poprawkę redakcyjną. Moja propozycja brzmi następująco: „Ponadto likwidatora może odwołać z ważnych przyczyn związek rewizyjny, którego spółdzielnia jest członkiem”. Wtedy problem będziemy „mieli z głowy”.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#AlfredDomagalski">Może być ostatecznie: „... w którym spółdzielnia jest zrzeszona”.</u>
          <u xml:id="u-101.2" who="#AlfredDomagalski">W art. 119 § 4 zd. 2 wykreślamy słowo „właściwy”, a dopisujemy zwrot: „w którym spółdzielnia jest zrzeszona”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#MarekMazurkiewicz">Sformułowanie: „właściwy związek rewizyjny” jest użyte po raz pierwszy w art. 113. Do tego jest jeszcze wykładnia (art. 114 § 1), że ów związek jest związkiem, w którym jest zrzeszona spółdzielnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#AlfredDomagalski">Proponuję dla jasności przegłosować poprawkę poseł M. Zajączkowskiej. Musimy zdecydować, czy w art. 119 4 zd. 2 zamiast słowa „właściwy” umieścimy sformułowanie: „w którym spółdzielnia jest zrzeszona”.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#AlfredDomagalski">Za poprawką do propozycji zapisu art. 119 § 4 zd. 2 zgłoszoną przez poseł M. Zajączkowską opowiedziało się 8 posłów, 3 było przeciw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#JerzyJankowski">Musimy cały art. 119 przegłosowywać odnowa. W art. 119 § 3 przegłosowaliśmy słowo „właściwy”. Nikt wtedy nie oponował. W art. 119 § 4 słowo „właściwy” chcemy wykreślić, a więc trzeba głosować na nowo cały art. 119.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#MarekMazurkiewicz">W art. 113 również mamy do czynienia ze słowem „właściwy”. Proponuję, aby we wszystkich artykułach pozostawić zwrot: „właściwy związek rewizyjny”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#JerzyJankowski">Proponuję reasumpcję głosowania art. 119. Nie może być to inaczej zapisane w § 3, a inaczej w § 4 tego samego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#MarekMazurkiewicz">Proponuję w całym art. 119 pozostawić słowo „właściwy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#AlfredDomagalski">W takim razie rozstrzygnijmy teraz art. 119 § 5, a potem przeprowadzimy reasumpcję głosowania nad art. 119 § 4.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#AlfredDomagalski">Czy są jakieś uwagi do art. 119 § 5? Jeśli nie ma, to przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-108.2" who="#AlfredDomagalski">Za przyjęciem treści art. 119 § 5 w wersji druku 158 opowiedziało się 14 posłów, przy braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-108.3" who="#AlfredDomagalski">Obecnie wracamy do art. 119 § 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#MarekMazurkiewicz">W rozdziale Prawa spółdzielczego, który dotyczy likwidacji, używa się na przemian określeń: „właściwy” i „w którym spółdzielnia jest zrzeszona”.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#MarekMazurkiewicz">Proponuję wniosek kompromisowy. Mamy tutaj wyłącznie problemy redakcyjne. Biuro Legislacyjne temu co tutaj uchwalimy spróbuje nadać jednolitą nomenklaturę. Jeżeli są propozycje redakcyjne (chodzi o słowa, przecinki), to Biuro Legislacyjne zgłosi je nam na następnym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#AlfredDomagalski">Myślę, że jest to dobre rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#AlfredDomagalski">Przechodzimy do art. 122, w którym proponuje się nowe zapisy.</u>
          <u xml:id="u-110.2" who="#AlfredDomagalski">Czy są uwagi do poszczególnych punktów tego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#ZygmuntBartoszewicz">A co zrobimy z art. 119 § 4? Przecież jeszcze go nie przegłosowaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#AlfredDomagalski">Już to przegłosowaliśmy. Biuro Legislacyjne spróbuje uporządkować nam nazewnictwo, gdyż nie wiemy, czy w art. 119 umieścić słowo „właściwy”, czy też zwrot: „w którym spółdzielnia została zrzeszona”.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#AlfredDomagalski">Jeśli przyjmiemy, że „właściwy” związek rewizyjny jest tym samym, co związek rewizyjny, w którym spółdzielnia jest zrzeszona, to wydaje się, że lepiej przyjąć to krótsze określenie, jasno wyrażające całą kwestię.</u>
          <u xml:id="u-112.2" who="#AlfredDomagalski">Czy do art. 122 będą uwagi do poszczególnych jego punktów? Jeśli nie byłoby, to moglibyśmy przegłosować jego nowelizację w całości.</u>
          <u xml:id="u-112.3" who="#AlfredDomagalski">Widzę jednak, że będą uwagi do poszczególnych punktów owego artykułu.</u>
          <u xml:id="u-112.4" who="#AlfredDomagalski">Czy są uwagi do art. 122 pkt 1? Jeśli nie ma, to przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-112.5" who="#AlfredDomagalski">Za przyjęciem art. 122 pkt 1 w wersji proponowanej w projekcie nowelizacji ustawy opowiedziało się 13 posłów, przy braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-112.6" who="#AlfredDomagalski">Przechodzimy do omawiania art. 122 pkt 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#WojciechGrabałowski">Mam pytanie, które nie wiem do kogo skierować. Czy określenie „organy finansowe” jest na tyle pojemne, że wszystko w nim „się zmieści”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#MarekMazurkiewicz">Chodzi o izbę skarbową i urząd skarbowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#WojciechGrabałowski">Podam przykład sprzed miesiąca; chodzi o konflikt pomiędzy spółdzielnią a ZUS, który nie został powiadomiony o otwarciu likwidacji spółdzielni. Czy ZUS w tym wypadku mieści się w określeniu „organy finansowe” czy też się nie mieści?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#MarekMazurkiewicz">ZUS nie jest organem finansowym, ale likwidator musi go zawiadomić o otwarciu likwidacji choćby z tego tytułu, że kieruje pracami spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#MarekMazurkiewicz">Nie ma potrzeby zapisywania wszystkiego w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#WojciechGrabałowski">Wiem o tym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#MarekMazurkiewicz">Organem finansowym jest izba skarbowa, urząd skarbowy i wydział finansowy zarządu miejskiego w zakresie podatków miejskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#WojciechGrabałowski">Pytając, zmierzałem do jednego, a mianowicie - czy nie można byłoby znaleźć pojemniejszego określenia, które rozwiązałoby nam problem w całości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#JerzyJankowski">A może wpiszemy i prokuratora?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#MarekMazurkiewicz">Jest cała masa organów, które trzeba powiadomić o otwarciu likwidacji (np. ZUS, organy kontrolne). Nie będziemy przecież tych wszystkich organów umieszczać w zapisie art. 122 pkt 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#AlfredDomagalski">Przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#AlfredDomagalski">Za przyjęciem art. 122 pkt 2 w wersji z druku 158 głosowało 14 posłów, przy braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#AlfredDomagalski">Przechodzimy do rozpatrywania art. 122 pkt 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#ZygmuntBartoszewicz">Proponuję w art. 122 pkt 3 skrócenie terminu zgłaszania wierzytelności z 6 miesięcy do trzech. Jeżeli pozostaniemy przy terminie 6-miesięcznym, to tylko przedłużymy proces likwidacji. Chcąc, aby likwidacja trwała krócej, trzeba skrócić termin zgłaszania wierzytelności do 3 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#ZygmuntBartoszewicz">Jeżeli przedłużamy termin do 6 miesięcy, to musimy zdać sobie sprawę, że koszty likwidacji będą wyższe. Podobną sugestię zgłosił prof. Niedbała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#WojciechGrabałowski">Termin zgłaszania wierzytelności, o którym mowa w art. 122 pkt 3 jest ściśle związany z formą ogłoszenia o otwarciu likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#WojciechGrabałowski">Chcę zwrócić uwagę, że „Monitor Spółdzielczy” ukazuje się w cyklu kwartalnym. Od momentu zgłoszenia zawiadomienia (do „Monitora Spółdzielczego”) do uzyskania ogłoszenia opublikowanego oficjalnie upływa trzy miesiące.</u>
          <u xml:id="u-124.2" who="#WojciechGrabałowski">Rozważmy sprawę, czy ogłoszenie nie powinno się pojawić (oprócz „Monitora Spółdzielczego”) w dzienniku poczytnym. Wynika to, moim zdaniem, z praktyki.</u>
          <u xml:id="u-124.3" who="#WojciechGrabałowski">„Monitor Spółdzielczy” jest pismem, które dociera do wybranej grupy odbiorców. Natomiast kontrahentami spółdzielni są instytucje, w których nie czyta się i nigdy nie będzie się czytać „Monitora Spółdzielczego”.</u>
          <u xml:id="u-124.4" who="#WojciechGrabałowski">Jeżeli mamy skrócić termin zgłaszania wierzytelności, to musimy wpisać do art. 122 pkt 3 „dziennik poczytny” obok „Monitora Spółdzielczego”. To znakomicie ułatwi sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#JerzyJankowski">Sądzę, że należy rozważyć propozycję posła Z. Bartoszewicza. Moim zdaniem, okres 6 miesięcy zaczyna biec dopiero od daty ogłoszenia w „Monitorze Spółdzielczym”.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#JerzyJankowski">Nie ma żadnego znaczenia, że to pismo ukazuje się raz na 3 miesiące. Termin, o którym mowa w art. 122 pkt 3, zacznie biec dopiero wtedy, gdy ukaże się ogłoszenie o otwarciu likwidacji spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-125.2" who="#JerzyJankowski">Rozumiem i to, że przyjęcie innej formy ogłoszenia niż „Monitor Spółdzielczy” spowodowałaby dotarcie do większej liczby odbiorców, ale nie przeceniałbym tego, bo ludzie nie czytają również „Dziennika Ustaw”, „Monitora Polskiego” czy nawet zwykłych gazet.</u>
          <u xml:id="u-125.3" who="#JerzyJankowski">W art. 122 pkt 3 pozostawiłbym tylko „Monitor Spółdzielczy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#WojciechGrabałowski">Chciałbym coś sprostować. Mówiąc o cyklu wydawniczym, wcale nie twierdziłem, że bieg zgłaszania wierzytelności liczy się od dnia zgłoszenia do „Monitora Spółdzielczego”.</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#WojciechGrabałowski">Jest dla mnie oczywiste, że z chwilą ogłoszenia w powyższym piśmie zaczyna się bieg sprawy. Jest to podstawowy kanon prawny.</u>
          <u xml:id="u-126.2" who="#WojciechGrabałowski">Argumentem posła Z. Bartoszewicza było to, że likwidacja spółdzielni ciągnie się pół roku.</u>
          <u xml:id="u-126.3" who="#WojciechGrabałowski">Otóż i tak będzie się ona „ciągnęła” przez ten okres, bowiem od momentu przysłania dokumentu do ogłoszenia go w „Monitorze Spółdzielczym” upływa 3 miesiące, trzy miesiące pozostałyby do zgłaszania wierzytelności. A więc, mamy już razem 6 miesięcy, choć obecnie jest to nawet 9 miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowychAsjaKozak">Podoba mi się propozycja ogłaszania w dzienniku poczytnym o otwarciu likwidacji spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowychAsjaKozak">Studiowaliśmy przedwojenne statuty spółdzielni. Było tam wymaganie, aby w statucie podane było pismo przewidziane dla ogłoszeń spółdzielni. Był to ów dziennik poczytny. Dlatego nie „dawało się” bilansu do sądu rejestrowego, gdyż bilans był dostępny w dzienniku poczytnym.</u>
          <u xml:id="u-127.2" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowychAsjaKozak">Gdyby została przyjęta propozycja, że w dzienniku poczytnym ogłaszałoby się o likwidacji spółdzielni, to na pewno przyczyni się ona do usprawnienia gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Mamy określone doświadczenia z dotychczasowego wydawania „Monitora Spółdzielczego”. Nie oznacza to wcale, że owe pismo powinno być wydawane co kwartał. Powinno ono „wychodzić” w miarę potrzeby.</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Jest to jednak organ prasowy, który został już umocowany ustawowo, a więc nie jest to zwykłe pisemko.</u>
          <u xml:id="u-128.2" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Wszyscy wierzyciele spółdzielni, którzy mają z nią kontakt, powinni czytać „Monitor Spółdzielczy”.</u>
          <u xml:id="u-128.3" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Używanie w ustawie określenia „dziennik poczytny” przy takiej ilości gazet, które ukazują się na rynku, jest mało precyzyjne.</u>
          <u xml:id="u-128.4" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">W świetle obowiązującego obecnie prawa, nic nie stoi na przeszkodzie ogłaszania o otwarciu likwidacji w wielu dziennikach czy tygodnikach. Taka jest zresztą praktyka. To zależy od branży spółdzielni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#JerzyJankowski">Mam wrażenie, że mówimy o dwóch różnych rzeczach. Ogłoszenie w „Monitorze Spółdzielczym” będzie wymogiem wynikającym z zapisów ustawy. Nic nie stoi na przeszkodzie, jeśli likwidator jest osobą poważną, żeby wystąpił do wierzycieli i poinformował ich o rozpoczęciu procesu likwidacyjnego poprzez ogłoszenie w gazecie, może nie poczytnej, ale przynajmniej znanej w regionie.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#JerzyJankowski">Co mi przyjdzie z tego, jeśli ogłoszenie o otwarciu likwidacji będzie zamieszczone np. w „W Służbie Narodu”? Przecież ja tego nie czytam.</u>
          <u xml:id="u-129.2" who="#JerzyJankowski">Gazety zamieszczające ogłoszenia powinny obejmować określony krąg odbiorców.</u>
          <u xml:id="u-129.3" who="#JerzyJankowski">Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zamieszczać ogłoszenia o otwarciu likwidacji i w „Monitorze Spółdzielczym”, i w określonej gazecie regionalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#WojciechGrabałowski">Zostawmy na boku cykle wydawnicze, bo nie o to mi chodziło, mówiąc o terminie wydawania „Monitor Spółdzielczego”.</u>
          <u xml:id="u-130.1" who="#WojciechGrabałowski">Nie w tym rzecz, aby to pismo było wydawane codziennie. Istotą jest poinformowanie o otwarciu likwidacji jak najszerszego kręgu ludzi związanych ze spółdzielnią.</u>
          <u xml:id="u-130.2" who="#WojciechGrabałowski">Określenie „dziennik poczytny” jest określeniem uznanym w sposób prawny. Chodzi o najbardziej nakładowe pismo w danej miejscowości. Takiego określenia „nie wyssałem sobie z palca”, gdyż stworzyli je prawnicy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#JerzyJankowski">Nie ma takiego określenia jak „dziennik poczytny”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#StanisławKalemba">Wydaje mi się, że należy przejść do głosowania. Argumenty za skróceniem do 3 miesięcy terminu zgłaszania wierzytelności są bardzo przekonywujące. Zapis zawierający jako formę ogłoszenia zamieszczenie w „Monitorze Spółdzielczym” uważam również za wystarczający.</u>
          <u xml:id="u-132.1" who="#StanisławKalemba">Jeżeli likwidator będzie uważał, że należy zamieścić ogłoszenie w innym miejscu, to ma do tego pełne prawo. Nie możemy dopuścić do zapisywania w ustawie konkretnych tytułów pism regionalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#AlfredDomagalski">Co na to Ministerstwo Finansów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#JacekWerner">Dla pewności obrotu gospodarczego byłoby zasadne wpisanie do ustawy, niezależnie od „Monitora Spółdzielczego” (ustawowy organ promulgacyjny), obowiązku zgłoszenia o otwarciu likwidacji w gazecie o zasięgu ogólnopolskim.</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#JacekWerner">W praktyce likwidacyjnej spotykaliśmy się z sytuacjami, że osoby, które miały roszczenia do spółdzielni, zupełnie nie wiedziały, że spółdzielnia została postawiona w stan likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-134.2" who="#JacekWerner">Podobny tryb zamieszczania ogłoszeń przyjęto w odniesieniu do innych jednostek gospodarczych. Nie ma pewności, że gazeta o zasięgu ogólnopolskim dotrze do wszystkich odbiorców, ale jest to dodatkowa możliwość dotarcia do osób, które zgłaszają roszczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#MarekMazurkiewicz">Mam pytanie do przedstawiciela Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#MarekMazurkiewicz">Toczą się liczne postępowania likwidacyjne w sprawach przedsiębiorstw państwowych oraz innych jednostek, prowadzone przez organy podległe rządowi RP. Jakie stosuje się tam terminy do zgłaszania wierzytelności i na jakiej podstawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#JacekWerner">W tej chwili nie mogę na to pytanie odpowiedzieć. Zdaje mi się, że stosuje się termin 3-miesięczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#WojciechGrabałowski">Możemy zajrzeć do Prawa upadłościowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#MarekMazurkiewicz">Jakie stosuje się tam terminy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#WojciechGrabałowski">Nie jestem pewien, ale myślę, że termin zgłaszania wierzytelności w Prawie upadłościowym wynosi 6 miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#JerzyJankowski">W roku, bodajże 1992, kiedy nowelizowano ustawę o waloryzacji udziałów członkowskich, dla pewności obrotu gospodarczego wprowadzono obowiązek pisemnego wystąpienia do każdego członka spółdzielni. Był to ustawowy obowiązek powiadomienia osób zainteresowanych.</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#JerzyJankowski">Żadne ogłoszenie w gazecie czy w „Monitorze Spółdzielczym” nie daje gwarancji dotarcia do wszystkich zainteresowanych, a przecież uważa się taki tryb ogłaszania za wiarygodny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#ZygmuntBartoszewicz">Podczas dyskusji wymieniono różne poglądy. Proponuję, aby wierzyciele zgłaszali swoje wierzytelności w terminie trzech miesięcy od dnia ukazania się zawiadomienia o otwarciu likwidacji spółdzielni w „Monitorze Spółdzielczym”.</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#ZygmuntBartoszewicz">Proponowano też zamieszczanie ogłoszeń o otwarciu likwidacji spółdzielni w prasie ogólnopolskiej. Jeśli ogłoszenie ukaże się w „Trybunie”, nie wszyscy zainteresowani przeczytają je, gdyż nie wszyscy czytają tę gazetę. Wydaje mi się, że zamieszczenie ogłoszenia o otwarciu likwidacji spółdzielni w „Monitorze Spółdzielczym” jest najbardziej odpowiednie i nie ma potrzeby zamieszczać tego w innej prasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#StanisławStec">Myślę, że poświęcamy tej sprawie zbyt dużo czasu. Przypominam, że przepisy dotyczące rachunkowości nakładają na wierzyciela obowiązek corocznego potwierdzania swoich należności (wysłanie potwierdzenia stanu salda). Jeżeli dłużnik nie otrzyma od wierzyciela potwierdzenia stanu salda, przyjmie stan wynikający z jego ksiąg obrachunkowych.</u>
          <u xml:id="u-142.1" who="#StanisławStec">Zamieszczanie ogłoszeń o otwarciu likwidacji spółdzielni w różnych gazetach jest zbędne; wystarczy powiadomić o tym przez ogłoszenie w „Monitorze Spółdzielczym”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#SiergiejPlewa">Proponuję przyjąć zapis art. 122 pkt 3 ze zmianą terminu z sześciu miesięcy na trzy. Jednocześnie chcę przypomnieć, że czasami będzie fizyczną niemożliwością powiadomienie wszystkich zainteresowanych o otwarciu likwidacji. W przypadku spółdzielni mieszkaniowej powiadomienie dwudziestu tysięcy członków będzie nierealne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#JarosławKurzawa">Jeżeli zdecydujemy się już na dany dziennik, to musi być zawarowany określony termin (trzy - lub sześciomiesięczny). Chodzi o to, aby była jasność odnośnie spraw roszczeniowych. Data ukazania się ogłoszenia w „Monitorze Spółdzielczym” powinna być uznana za pierwszy dzień terminu, w którym wierzyciel zgłasza swoją wierzytelność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#AlfredDomagalski">Musimy rozstrzygnąć dwie kwestie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#MariaZajączkowska">Wcześniej mam pytanie do posła J. Jankowskiego.</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#MariaZajączkowska">Czy poseł J. Jankowski złożył formalny wniosek odnośnie konieczności powiadomienia wierzycieli o otwarciu likwidacji spółdzielni, czy też podał to jako przykład?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#JerzyJankowski">Był to przykład skutecznego działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#MariaZajączkowska">Myślę, że stosowny zapis jest dobrym pomysłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#AlfredDomagalski">Rozstrzygnijmy, czy zobowiążemy spółdzielnię do ogłoszenia o otwarciu swej likwidacji nie tylko w „Monitorze Spółdzielczym”, ale też w jednym z poczytnych dzienników (art. 122 § 3).</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#AlfredDomagalski">Za wnioskiem głosowało 4 posłów, 7 posłów było przeciwnych, 3 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#AlfredDomagalski">Wniosek nie uzyskał większości.</u>
          <u xml:id="u-149.3" who="#AlfredDomagalski">Przegłosujmy skrócenie terminu, w którym wierzyciel zgłasza wierzytelność, z sześciu miesięcy do trzech.</u>
          <u xml:id="u-149.4" who="#AlfredDomagalski">Za wnioskiem opowiedziało się 10 posłów, nikt nie był przeciwny, 4 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-149.5" who="#AlfredDomagalski">Przechodzimy do art. 122 pkt 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#MariaZajączkowska">Rozumiem, że poseł J. Jankowski nie składa wniosku o konieczność powiadomienia wierzycieli o otwarciu likwidacji spółdzielni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#JerzyJankowski">Nie. Jeżeli poseł M. Zajączkowska uznaje ten wniosek za słuszny, może go zgłosić jako własny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#MarekMazurkiewicz">Art. 122 pkt 3 mówił o wezwaniu wierzycieli do zgłoszenia wierzytelności.</u>
          <u xml:id="u-152.1" who="#MarekMazurkiewicz">Porządna firma oprócz umieszczenia stosownego ogłoszenia w „Monitorze Spółdzielczym” wysyła do zainteresowanych odrębne zawiadomienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#AlfredDomagalski">Przechodzimy do art. 122 pkt 4.</u>
          <u xml:id="u-153.1" who="#AlfredDomagalski">Za przyjęciem treści zapis art. 122 pkt 4 Prawa spółdzielczego przedłożonej w druku 158 opowiedziało się 14 posłów, nikt nie był przeciwny i nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-153.2" who="#AlfredDomagalski">Czy są uwagi do art. 122 pkt 5? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-153.3" who="#AlfredDomagalski">Za przyjęciem treści zapisu art. 122 pkt 5 Prawa spółdzielczego zaproponowanej w druku 158 głosowało 15 posłów, przy braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-153.4" who="#AlfredDomagalski">Przystępujemy do omówienia art. 123. W związku ze skreśleniem art. 23 w art. 123 zostaje skreślone odniesienie do tego artykułu i pozostaje jedynie odniesienie do art. 90 § 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#JacekWerner">Chcę zgłosić redakcyjną uwagę, która posiada też merytoryczny wydźwięk.</u>
          <u xml:id="u-154.1" who="#JacekWerner">Na tle zapisu art. 123 mogą powstać wątpliwości, czy jego intencją jest wykluczenie stosowania art. 90 § 1, czy też odejście od obowiązku pokrywania strat bilansowych według kolejności określonej w art. 90 § 1?</u>
          <u xml:id="u-154.2" who="#JacekWerner">Wydaje mi się, że intencją art. 123 jest odejście od przestrzegania kolejności pokrywania strat bilansowych określonej w art. 90 § 1, a nie wyeliminowanie możliwości pokrywania strat z funduszu zasobowego.</u>
          <u xml:id="u-154.3" who="#JacekWerner">Z treści zapisu art. 123 przedłożonej w druku 158 wynika, że w czasie likwidacji nie stosuje się przepisów art. 90 § 1, który mówi o pokrywaniu strat bilansowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#MarekMazurkiewicz">Straty bilansowe pokrywa się z funduszu zasobowego, bądź z funduszu udziałowego. Art. 90 § 1 reguluje dwie kwestie: straty pokrywa się według kolejności ustalonej przez statut i tylko w danym roku obrachunkowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#JacekWerner">Chodzi mi o to, że w postępowaniu likwidacyjnym nie obowiązuje kolejność wyznaczona przez przepis art. 90 § 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#MarekMazurkiewicz">To prawda; mówi o tym art. 123.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#JacekWerner">Z zapisu art. 123 nie wynika, że chodzi tu o kolejność pokrywania strat bilansowych. Można go zrozumieć, iż w czasie likwidacji w ogóle nie stosuje się przepisów art. 90 § 1.</u>
          <u xml:id="u-158.1" who="#JacekWerner">Czy nie byłoby zasadne rozszerzenie zapisu art. 123: „W czasie likwidacji nie stosuje się przepisów art. 90 § 1 w odniesieniu do kolejności pokrywania strat?”</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#MarekMazurkiewicz">Art. 90 § 1 mówi, z jakich funduszy pokrywa się straty i w jakiej kolejności.</u>
          <u xml:id="u-159.1" who="#MarekMazurkiewicz">Nie stosowanie przepisów tego artykułu odnosi się tylko do tego; nie wiąże się to np. z nie płaceniem długów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#StanisławStec">Pytanie przedstawiciela Ministerstwa Finansów jest zasadne.</u>
          <u xml:id="u-160.1" who="#StanisławStec">Likwidacja spółdzielni może trwać trzy lub cztery lata. Na koniec każdego roku obrachunkowego powinno się zrobić bilans i wpisać straty jako pomniejszenie funduszu zasobowego.</u>
          <u xml:id="u-160.2" who="#StanisławStec">Dosłowne rozumienie treści art. 123 nie daje podstaw do takiego działania. Uważam, że wątpliwość przedstawiciela Ministerstwa Finansów nie jest bezpodstawna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#AlfredDomagalski">Może przyjmiemy następującą treść art. 123: „W czasie likwidacji nie stosuje się zasad wynikających z przepisów art. 90 § 1”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#WojciechGrabałowski">Wydaje mi się, że uwagi zgłoszone do brzmienia art. 123 są bardzo trafne. Należy sprecyzować, iż nie stosuje się przepisów art. 90 § 1 w zakresie kolejności zaspokajania roszczeń.</u>
          <u xml:id="u-162.1" who="#WojciechGrabałowski">Podzielam zdanie posła S. Steca, że proponowane w druku 158 sformułowanie art.123 eliminuje zastosowanie przepisów art. 90 § 1.</u>
          <u xml:id="u-162.2" who="#WojciechGrabałowski">Co prawda, stosowne przepisy mówią, że członek odpowiada za zobowiązania finansowe do wysokości wniesionych udziałów, a spółdzielnia całym swoim majątkiem, ale uściślenie zapisu art. 123 nic nas „nie kosztuje”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#AlfredDomagalski">Czy są inne propozycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Mam tylko jedną uwagę do wypowiedzi posła W. Grabałowskiego. Ewentualnie należałoby umieścić zapis o sposobie pokrywania strat, a nie roszczeń. Art. 90 odnosi się jedynie do sposobu pokrywania strat bilansowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#AlfredDomagalski">Przyjmujemy następujące brzmienie zapisu art. 123: „W czasie likwidacji nie stosuje się przepisów art. 90 § 1 w zakresie kolejności pokrywania strat bilansowych”. Ponieważ nie widzę uwag, przejdźmy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-165.1" who="#AlfredDomagalski">Za przyjęciem art. 123 Prawa spółdzielczego rozszerzonego o sformułowanie: „w zakresie kolejności pokrywania strat bilansowych” opowiedziało się 13 posłów, nikt nie był przeciwny i nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-165.2" who="#AlfredDomagalski">W art. 124 proponuje się zmianę treści zapisu § 3. Czy są uwagi? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-165.3" who="#AlfredDomagalski">Za przyjęciem art. 124 § 3 w brzmieniu przedłożonym w druku 158 głosowało 12 posłów, przy braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-165.4" who="#AlfredDomagalski">Przystępujemy do omówienia wątpliwości związanych z art. 125 § 5, które wynikły przy rozpatrywaniu art. 26 § 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#MariaZajączkowska">Przypomnijmy brzmienie art. 26 § 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#MarekMazurkiewicz">Art. 26 § 1 mówi: „Udział byłego członka wypłaca się na podstawie zatwierdzonego sprawozdania finansowego za rok, w którym członek przestał należeć do spółdzielni. Sposób i terminy wypłaty określa statut”. Art. 26 § 2 głosi: „Byłemu członkowi nie przysługuje prawo do funduszu zasobowego oraz do innego majątku spółdzielni w okresie jej działalności”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#AlfredDomagalski">Zrezygnowaliśmy z dalszej części zapisu art. 26 § 2 określającej zasady zaspokajania roszczeń byłego członka do części funduszu zasobowego i innego majątku spółdzielni. Kwestię tę musimy uregulować przepisami art. 125 § 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#MariaZajączkowska">Art. 125 § 5 mówi, że pozostały majątek spółdzielni zostaje przekazany przez likwidatora związkowi rewizyjnemu, jeżeli walne zgromadzenie nie podejmie innej uchwały w tym względzie. Mam tu wątpliwości: związek rewizyjny najpierw kontroluje działalność spółdzielni, potem może postawić ją w stan likwidacji, a na koniec nieodpłatnie przejmuje pozostały majątek; czy taka sekwencja wydarzeń jest najwłaściwsza?</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#MariaZajączkowska">Wydaje mi się, że powinno się przekazywać pozostały majątek spółdzielni związkowi rewizyjnemu w przypadku, gdy decyzję o jej likwidacji podejmuje rada spółdzielcza. Majątek powinno się przekazywać na cele spółdzielcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#MarekMazurkiewicz">Przepis art. 125 § 5 mówi o przekazaniu pozostałego majątku związkowi rewizyjnemu z przeznaczeniem na cele spółdzielcze; cele są tu uwzględnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#MariaZajączkowska">Mam też pytanie w związku z podzielnością majątku; rada spółdzielcza kierując się stopniem przyczynienia się członków do powstania majątku spółdzielni, może zezwolić na podjęcie przez walne zgromadzenie uchwały o całkowitym lub częściowym podziale. Czy w nowych spółdzielniach również będzie zachowana niepodzielność majątku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#KrzysztofWiecheć">Mam daleko idącą poprawkę do art. 125 § 5, gdyż proponuję całkowite skreślenie proponowanego w druku 158 brzmienia. Proponuję następującą treść tego artykułu: „Pozostały majątek spółdzielni zostaje przekształcony we współwłasność członków w częściach ułamkowych po zatwierdzeniu takiej uchwały przez sąd”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#JerzyJankowski">Sąd musi zarejestrować uchwałę, a nie zatwierdzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#MariaZajączkowska">Byłaby to całkowita podzielność majątku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#MarekMazurkiewicz">Nie tylko podzielność majątku, ale i przekształcenie spółdzielni w spółkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#KrzysztofWiecheć">Chodziło mi o nawiązanie do początkowych przepisów ustawy - Prawo spółdzielcze, gdzie określa się, że majątek spółdzielni jest prywatną własnością jej członków. Moja propozycja treści zapisu art. 125 § 5 wiąże się z potrzebą uwzględnienia prywatnej własności członków spółdzielni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#MarekMazurkiewicz">Proszę przeczytać art. 1 § 1 Prawa spółdzielczego. Spółdzielnia prowadzi wspólną działalność gospodarczą na potrzeby swoich członków. Jeżeli oprzemy się na zasadach odnoszących się do spółek cywilnych, to stracimy status spółdzielni, także w powiązaniach międzynarodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#RomualdAjchler">Mam następującą propozycję brzmienia art. 125 § 5: „Pozostały majątek spółdzielni zostaje przeznaczony na cele określone w uchwale walnego zgromadzenia, z uwzględnieniem art. 26 § 2”. Drugie zdanie proponuję wykreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#AlfredDomagalski">Nie ma potrzeby mówić o uwzględnieniu art. 26 § 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#ZygmuntBartoszewicz">Art. 26 § 2 mówi: „Byłemu członkowi nie przysługuje prawo do funduszu zasobowego oraz do innego majątku spółdzielni w okresie jej działalności”.</u>
          <u xml:id="u-180.1" who="#ZygmuntBartoszewicz">Art. 125 § 5 odnosi się do likwidacji spółdzielni. Nie widzę powiązania między tymi dwoma przepisami, dlatego zgadzam się z posłem A. Domagalskim, że nie ma potrzeby nawiązywania w art. 125 § 5 do art. 26 § 2.</u>
          <u xml:id="u-180.2" who="#ZygmuntBartoszewicz">Gdy spółdzielnia znajduje się w stanie likwidacji uchwała walnego zgromadzenia decyduje, co zrobić z pozostałym majątkiem spółdzielni, czy przekazać go na cele socjalne gminy lub miasta, czy przekazać go związkowi rewizyjnemu. Jeżeli pozostanie „nadwyżka” majątku, członkowie sami powinni zdecydować, co z nią zrobić. Jest to majątek wypracowany przez nich samych, więc należy go pozostawić do ich dyspozycji. Kwestia podziału majątku pośród członków spółdzielni wymaga rozstrzygnięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#StanisławStec">Podzielam zdanie posła Z. Bartoszewicza, że w art. 125 § 5 należy skreślić nawiązanie do art. 26 § 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#JarosławKurzawa">Rozpatrując art. 26 § 2 Komisja postanowiła, że kwestię roszczeń byłego członka ureguluje przepisami art. 125 § 5.</u>
          <u xml:id="u-182.1" who="#JarosławKurzawa">Walne zgromadzenie większością 3/4 głosów może uchwalić postawienie spółdzielni w stan likwidacji i podział jej majątku w ramach własnego grona, automatycznie zawiązując spółkę. Takiej sytuacji pragniemy uniknąć. Dlatego proponuję, aby skreśloną część zapisu art. 26 § 2: „Roszczenia byłego członka do części funduszu zasobowego i innego majątku spółdzielni mogą być zaspokojone w postępowaniu likwidacyjnym. Zasady udziału byłego członka w funduszu zasobowym i innym majątku spółdzielni określa statut” umieścić w art. 125 § 5.</u>
          <u xml:id="u-182.2" who="#JarosławKurzawa">Powyższy zapis gwarantuje, że silna grupa członków nie zagarnie majątku spółdzielni wypracowanego przez wszystkich członków w okresie wielu lat.</u>
          <u xml:id="u-182.3" who="#JarosławKurzawa">Proponowany w druku 158 zapis art. 125 § 5 daje dyspozycje odnośnie postępowania z majątkiem likwidowanej spółdzielni tylko członkom obecnym. Przecież majątek ten był gromadzony przez dziesięć, dwadzieścia, trzydzieści lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#WojciechGrabałowski">Wydaje mi się, że wykreślenie z art. 125 § 5 słów: „z uwzględnieniem art. 26 § 2” nie wnosi istotnych zmian do samej treści rozpatrywanego artykułu. W sposób nieodwołalny pozbawiamy byłych członków prawa do udziału w majątku spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-183.1" who="#WojciechGrabałowski">Sformułowanie właściwego zapisu jest rzeczą wtórną. Najpierw trzeba rozstrzygnąć czy w sytuacji, kiedy spółdzielnia zostaje postawiona w stan likwidacji, prawo do jej majątku mają ci, którzy go tworzyli, czy też ci, którzy podejmują uchwały o likwidacji. To jest istotą problemu, po jego rozstrzygnięciu zastanowimy się nad brzmieniem zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#RomualdAjchler">Pragnę powiedzieć, że podałem błędną wersję propozycji zapis art. 125 § 5. Zgadzam się z wypowiedziami wnioskującymi o skreślenie nawiązania do art. 26 § 2.</u>
          <u xml:id="u-184.1" who="#RomualdAjchler">Nie możemy narzucić walnemu zgromadzeniu decyzji odnośnie rozporządzania majątkiem likwidowanej spółdzielni. Walne zgromadzenie może uchwalić przekazanie pozostałego majątku domowi dziecka bądź, na inne cele charytatywne. Leży to wyłącznie w gestii walnego zgromadzenia.</u>
          <u xml:id="u-184.2" who="#RomualdAjchler">Istnieje obawa, że aktualni członkowie likwidowanej spółdzielni podzielą jej majątek wśród własnego grona. Przecież członkami spółdzielni nie są wyłącznie ci, którzy w chwili podziału majątku w niej pracują.</u>
          <u xml:id="u-184.3" who="#RomualdAjchler">Członkami spółdzielni są również renciści i emeryci, czyli ci, którzy tworzyli majątek w przeszłości. Od ich woli też powinno zależeć, na jaki cel majątek spółdzielni postawionej w stan likwidacji będzie przekazany.</u>
          <u xml:id="u-184.4" who="#RomualdAjchler">Niektórzy z członków Komisji pragną, aby pozostały majątek został oddany na cele spółdzielcze, Naczelnej Radzie Spółdzielczej bądź związkowi rewizyjnemu.</u>
          <u xml:id="u-184.5" who="#RomualdAjchler">Niektórzy członkowie spółdzielni zmarli, inni z różnych przyczyn nie mogą być uwzględnieni przy podziale majątku. Rekompensatą dla tych, którzy pracowali w spółdzielni do końca, powinien być fakt, że część majątku być może trafi do tych, którzy w ostatnich latach nie sprostali wymogom gospodarki i sposobom gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-184.6" who="#RomualdAjchler">Na czym polega likwidacja spółdzielni? Ktoś, kto zarabia 5 mln zł, nie podejmuje uchwały o postawieniu spółdzielni w stan likwidacji. Najpierw zarabia się 5 mln zł, potem 4 mln zł, następnie 3 mln zł, a na koniec 1,5 mln zł. Podejmuje się próbę obrony. W takiej sytuacji członkowie spółdzielni powinni mieć moralne prawo zadysponowania majątkiem spółdzielni na walnym zgromadzeniu. W walnym zgromadzeniu uczestniczą emeryci, renciści wraz z tymi, którzy do końca w spółdzielni wytrwali. Ci, którzy nie chcieli dotrwać, pogodzili się z losem spółdzielni, opuszczając ją w najgorszej chwili.</u>
          <u xml:id="u-184.7" who="#RomualdAjchler">Opowiadam się za tym, aby art. 125 § 5 przyjął brzmienie: „Pozostały majątek spółdzielni zostaje przeznaczony na cele określone w uchwale ostatniego walnego zgromadzenia”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#JerzyJankowski">Rozumiem ideę podzielności, którą wygłosił poseł R. Ajchler. Nie podzielam obaw, że Naczelna Rada Spółdzielcza bądź związek rewizyjny ma ochotę zawłaszczyć czyjkolwiek majątek.</u>
          <u xml:id="u-185.1" who="#JerzyJankowski">Po drugie, jeżeli członek spółdzielni zmarł, to nie ma o czym dyskutować, bo udziały w spółdzielni nie są dziedziczne.</u>
          <u xml:id="u-185.2" who="#JerzyJankowski">Po trzecie, poseł R. Ajchler przemilczał jeszcze jedną kwestię. Ustawa waloryzacyjna nakładała na zarządy obowiązek powiadomienia członków spółdzielni o tym, że mogą ubiegać się o ponowne przyjęcie do spółdzielni, jeżeli zostali wykluczeni wskutek podniesienia wysokości udziałów.</u>
          <u xml:id="u-185.3" who="#JerzyJankowski">Nie chodzi tu o zmniejszenie udziałów z 5 mln zł do 1,5 mln zł. Przedstawię ten problem z innej strony. W dobrej spółdzielni udziały wynosiły 5 mln zł. Wymyślono, że na tysiąc członków, stu jest w stanie podnieść udziały do 10 mln zł. Uchwała w tym względzie została podjęta. Dziewięćciuset członków nie zwiększyło swych udziałów, więc opuściło spółdzielnię.</u>
          <u xml:id="u-185.4" who="#JerzyJankowski">Przegłosowano pełność podziału i wśród stu członków podzielono majątek, a pozostali zostali „wyautowani”, gdyż nie dopłacili brakujących udziałów.</u>
          <u xml:id="u-185.5" who="#JerzyJankowski">Podobne sytuacje również miały miejsce. W spółdzielniach konsumenckich takie układy działały dosyć sprytnie. Znam przykłady spółdzielni „Społem”, które liczyły sobie dwa tysiące członków, a dzisiaj liczą dwustu i nie muszą stosować się do przepisów art. 26. Majątek wypracowany przez wiele ludzi dzieli się wśród dwustu członków, pozostali zostają „na lodzie”, bo nie wyczuli „ducha rewolucji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#MarekMazurkiewicz">Chcę przypomnieć to, o czym mówiliśmy przy skreślaniu drugiego zdania w art. 26 § 2.</u>
          <u xml:id="u-186.1" who="#MarekMazurkiewicz">Z interwencji poselskich znam spółdzielnię na Dolnym Śląsku, która całkiem nieźle funkcjonowała, ale miała bardzo sprytną radę nadzorczą i zarząd. Była to spółdzielnia zrzeszająca producentów rolnych. Podniesiono wielkość udziałów do 2 mln zł, wskutek czego większość rolników zrezygnowała ze swojego członkostwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#RomualdAjchler">Jaką wielkość poseł M. Mazurkiewicz ma na myśli?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#MarekMazurkiewicz">W spółdzielni pozostało dwudziestu kilku członków, pozostali wycofali swoje dotychczasowe udziały w wysokości 150 tys. zł. W tej chwili ci, którzy są nadal w spółdzielni, zastanawiają się, w jaki sposób rozdzielić magazyny i inne lokale. Nie o to jednak idzie.</u>
          <u xml:id="u-188.1" who="#MarekMazurkiewicz">Zapis art. 26 § 2 świadomie ograniczyliśmy do sytuacji, w której spółdzielnia działa. Wtedy byłemu członkowi nie przysługuje prawo do funduszu zasobowego i innego majątku spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-188.2" who="#MarekMazurkiewicz">Problem roszczeń byłego członka w sytuacji otwarcia likwidacji spółdzielni pozostawiliśmy otwarty. Podjęliśmy zamysł, aby zdanie drugie i trzecie art. 26 § 2: „Roszczenia byłego członka do części funduszu zasobowego i innego majątku spółdzielni mogą być zaspokojone w postępowaniu likwidacyjnym. Zasady udziału byłego członka w funduszu zasobowym i innym majątku spółdzielni określa statut” włączyć do art. 125 § 5. Chodziło o to, aby sami spółdzielcy mogli decydować, co zrobić z masą przeznaczoną do podziału. Statut blokuje udział w masie upadłościowej osób postronnych.</u>
          <u xml:id="u-188.3" who="#MarekMazurkiewicz">Opowiadam się również za utrzymaniem drugiego zdania w art. 125 § 5. Chodzi tu o część majątku tzw. niechcianego. W grę może tu wchodzić np. przedszkole lub ośrodek szkoleniowy, których nikt nie chce przejąć. Odżegnują się od tego nawet władze komunalne. Idąc tokiem myślenia poseł M. Zajączkowskiej możemy zastanowić się, czy podobne obiekty powinna przejąć Krajowa Rada Spółdzielcza (jeżeli będzie prowadzić działalność gospodarczą), czy związek rewizyjny.</u>
          <u xml:id="u-188.4" who="#MarekMazurkiewicz">Mówiliśmy już o tym, że wykreślenie z rejestru może nastąpić także wtedy, gdy nie można zwołać walnego zgromadzenia, bo spółdzielcy nie chcą się zebrać. Kto wtedy podejmie uchwałę o podziale majątku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#LeokadiaChrostek">Na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji przedstawiałam punkt widzenia członków spółdzielczości konsumenckiej. Jako przewodnicząca Federacji Związków Zawodowych jestem na co dzień blisko tego, co się aktualnie dzieje w naszej spółdzielczości.</u>
          <u xml:id="u-189.1" who="#LeokadiaChrostek">Już dzisiaj zaczyna się tak dziać, jak to opisał poseł J. Jankowski. Przez rady nadzorcze i zarządy zostaje przygotowany grunt do zawłaszczenia majątku spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-189.2" who="#LeokadiaChrostek">Chcę apelować do członków Komisji, aby została postawiona wyraźna tama dla takich zakusów. Ustawa powinna jasno sprecyzować, że majątek likwidowanej spółdzielni winien być przeznaczony na cele spółdzielcze i winien być rozdzielony pośród wszystkich członków. Powinno się uwzględnić także tych członków, którzy byli weryfikowani (w „Społem” weryfikacja członków została przeprowadzona).</u>
          <u xml:id="u-189.3" who="#LeokadiaChrostek">Prawo spółdzielcze musi postawić zdecydowaną barierę dla tych, którzy chcą zagarnąć majątek spółdzielczy. Jeżeli do majątku będzie miała prawo znaczna masa ludzi, którzy go tworzyli, małej grupce członków nie będzie się opłacał jego podział.</u>
          <u xml:id="u-189.4" who="#LeokadiaChrostek">Wczoraj byłam na zebraniu w spółdzielni, w której prezes wiedząc, że dzisiaj odbywają się obrady Komisji Nadzwyczajnej, sugerował przeczekanie i zarządzanie majątkiem przez małą grupkę spółdzielców. Były to wyraźne zapędy do zawłaszczenia mienia spółdzielni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#StanisławStec">Mam pytanie do przedstawiciela Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-190.1" who="#StanisławStec">Czy podczas prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego akcje uprzywilejowane mogą nabywać jego byli pracownicy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#JacekWerner">Akcje preferencyjne mogą nabywać wyłącznie aktualni pracownicy przedsiębiorstwa państwowego.</u>
          <u xml:id="u-191.1" who="#JacekWerner">Włączenie do art. 125 § 5 dwóch skreślonych zdań z art. 26 § 2 nie rozwiąże problemu faktycznego uczestnictwa byłych członków w podziale majątku. Zasady udziału byłego członka w podziale majątku określa statut.</u>
          <u xml:id="u-191.2" who="#JacekWerner">W przypadkach opisanych przez posła M. Mazurkiewicza, gdzie część spółdzielców została już wyeliminowana, pozostała jedynie grupa inicjatywna, która chce zagarnąć majątek spółdzielni; wprowadzi ona do statutu zapisy teoretycznie uwzględniające roszczenie byłych członków, a praktycznie tak je minimalizujące, że faktycznie nie będą one zaspokojone. Majątek zostanie podzielony pośród aktualnych członków, według zasad statutowych, które właściwie wyeliminują byłych członków z uczestnictwa w tym podziale.</u>
          <u xml:id="u-191.3" who="#JacekWerner">Chcę zwrócić uwagę, że przepis zezwalający na podział majątku spółdzielni będzie stanowił podstawę do celowych likwidacji spółdzielni. Jeżeli przyjmie się zasady podzielności majątku, to powinna być ona w jakimś stopniu ograniczona, aby zapobiec celowym likwidacjom spółdzielni. Trzeba ustalić górną granicę, do jakiej aktualni członkowie mogą uczestniczyć w podziale majątku, np. może to być trzy-, cztero- czy pięciokrotność udziałów posiadających w spółdzielni w chwili otwarcia jej likwidacji. Wtedy tylko część majątku byłaby do dyspozycji członków; jednocześnie byłaby to bariera dla likwidacji dobrych spółdzielni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#MariaZajączkowska">Widzę tu wyraźną grę interesów. Przyniosę artykuł, który nosi tytuł „Kupić spółdzielnię”. Są tam przedstawione wszystkie „machlojki”, jakie można zrobić, aby wejść w posiadanie spółdzielni. Nie będę ich przytaczać.</u>
          <u xml:id="u-192.1" who="#MariaZajączkowska">Nie mówimy o szlachetnych celach oddania gminie domu dziecka. W rzeczywistości toczy się brutalna walka o pieniądze i majątek.</u>
          <u xml:id="u-192.2" who="#MariaZajączkowska">Jeżeli ktoś chce dokonywać podziału majątku spółdzielni, który jakoby stanowi własność jej członków, to niech przystąpi do spółki, gdzie ważna jest wysokość wniesionego kapitału i nie obowiązuje zasada: jeden udział - jeden głos. Jeżeli ktoś przystępuje do spółdzielni, to chyba robi to świadomie.</u>
          <u xml:id="u-192.3" who="#MariaZajączkowska">Są dwie możliwości. Albo ktoś pragnął założyć uczciwą spółdzielnię i przestrzegać obowiązujących reguł, albo celowo dążył do „skoku na kasę”. Albo jesteśmy uczciwymi spółdzielcami, albo chcemy zagarnąć majątek spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-192.4" who="#MariaZajączkowska">Głosowanie nie będzie dotyczyło brzmienia danego paragrafu, ale rozstrzygnięcia, którą drogę wybieramy.</u>
          <u xml:id="u-192.5" who="#MariaZajączkowska">Ponieważ w trakcie dyskusji wynikło kilka problemów, proponuję, abyśmy najpierw przegłosowali, czy majątek spółdzielni jest podzielony. Po drugie - w jaki sposób zaspokoimy roszczenia byłych członków?</u>
          <u xml:id="u-192.6" who="#MariaZajączkowska">Po rozstrzygnięciu powyższych kwestii dopiero będziemy mogli sformułować odpowiednie przepisy prawne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#StanisławSosnowski">Na przykładzie poszczególnych spółdzielni chcę przedstawić rozmiary omawianego przez Komisję problemu.</u>
          <u xml:id="u-193.1" who="#StanisławSosnowski">Jest grupa spółdzielni, w których sposób przeprowadzenia weryfikacji i waloryzacji nie budzi zastrzeżeń i jest zgodny z wytycznymi ustawowymi. Jedną z takich wytycznych była konieczność indywidualnego zawiadomienia członka, niezależnie od innych ogłoszeń, że w jego spółdzielni odbywa się dany proces.</u>
          <u xml:id="u-193.2" who="#StanisławSosnowski">Jest duża grupa spółdzielni, w których procesy te nie były przeprowadzone w należyty sposób, w rezultacie czego z dwóch tysięcy członków pozostało stu (stanowi to 1, 2 lub 2%). Czy oznacza to, że reszta członków nagle wymarła? Nie. Znaleźli się w grupie osób „odcedzonych”, gdyż albo tryb przeprowadzenia procesu waloryzacji był niezgodny z przepisami ustawy, albo też nie byli w stanie wnieść podwyższonych udziałów członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-193.3" who="#StanisławSosnowski">Zapis nie narzucający żadnych ograniczeń w podziale majątku spółdzielni byłby zachętą do przeprowadzenia takiego podziału. Aby podobnej zachęty nie czynić, proponuję ustalenie progu: w podziale majątku uczestniczą członkowie aktualni oraz ci wszyscy, którzy należeli do spółdzielni w ostatnich dziesięciu latach.</u>
          <u xml:id="u-193.4" who="#StanisławSosnowski">Jeżeli majątek spółdzielni dzielimy na sto osób, wychodzą znaczne kwoty, ale gdy dzielimy na dziesięć tysięcy osób, są to nikłe sumy.</u>
          <u xml:id="u-193.5" who="#StanisławSosnowski">Spółdzielczość „Społem” liczy sobie już 125 lat. Dwa pokolenia nie mogą liczyć na udział w podziale majątku, który wypracowały przed laty. Aby nie popełnić rażącego błędu, wydaje mi się, że zapis art. 125 § 5 powinien uwzględniać zdanie: „Roszczenia byłego członka do części funduszu zasobowego i innego majątku spółdzielni mogą być zaspokojone w postępowaniu likwidacyjnym pod warunkiem, że członkostwo ustało nie wcześniej niż 10 lat przed otwarciem likwidacji”.</u>
          <u xml:id="u-193.6" who="#StanisławSosnowski">Poseł M. Zajączkowska wspomniała o artykule przedstawiającym sposoby, jakimi można nabyć spółdzielnię: „prawem i lewem”, tzn. „zza węgła” i postępowaniem „en face”.</u>
          <u xml:id="u-193.7" who="#StanisławSosnowski">Nie doprowadzimy do pełnej sprawiedliwości społecznej, aby obdarować wszystkich, którzy wypracowali majątek „Społem” w całym studwudziestopięcioleciu. Postawmy przeszkodę grupie „cwaniaków”, która chce zawładnąć nie należnym jej majątkiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#WojciechGrabałowski">Chcę poruszyć cztery sprawy. Zacznę od najprostszej, uzupełniającej wypowiedź posła M. Mazurkiewicza.</u>
          <u xml:id="u-194.1" who="#WojciechGrabałowski">Ostatnie zdanie art. 125 § 5 brzmiałoby, według projektu Komisji, następująco: „Jeżeli uchwała walnego zgromadzenia nie zawiera stosownego wskazania, likwidator przekazuje pozostały majątek nieodpłatnie związkowi rewizyjnemu, w którym spółdzielnia jest zrzeszona z przeznaczeniem na cele spółdzielcze”.</u>
          <u xml:id="u-194.2" who="#WojciechGrabałowski">Z dotychczas obowiązującego brzmienia art. 125 § 5 wykreślono „cele społeczne”. Bez tego określenia przepis pozostanie de facto martwy.</u>
          <u xml:id="u-194.3" who="#WojciechGrabałowski">W polskim prawie nie ma możliwości obdarowania kogoś za wszelką cenę. Wymagana jest wola strony obdarowywanej.</u>
          <u xml:id="u-194.4" who="#WojciechGrabałowski">Z własnej praktyki mogę podać przykłady likwidacji związku spółdzielczego w rejonie województw: białostockiego i olsztyńskiego. Przyjechał tam likwidator i z uśmiechem na ustach powiadomił, że Naczelnej Radzie Spółdzielczej przekazuje samochód „Fiat" (13-letni) bez dwóch kół, z pękniętym blokiem silnika i wyrwaną klapą bagażnika.</u>
          <u xml:id="u-194.5" who="#WojciechGrabałowski">Zwróciliśmy się o interpretację przepisu i nie ma cienia wątpliwości co do tego, że obdarowanie musi mieć charakter umowy cywilno-prawnej, czyli musi być określone, kto przyjmuje, kto daruje i na jakich zasadach.</u>
          <u xml:id="u-194.6" who="#WojciechGrabałowski">Byłbym za utrzymaniem w art. 125 § 5 określenia „cele społeczne”, ponieważ jest to przepis szczególny. Wtedy, kiedy walne zgromadzenie nie określa sposobu zagospodarowania majątku, rozszerzyłbym spektrum, wiedząc, że i tak ów przepis wymaga woli pozostałych podmiotów. Na przykład dla mnie skreślenie „celów społecznych” jest nieuzasadnione, bo np. w przypadku przedszkola prędzej je przejmie wójt, aniżeli Naczelna Rada Spółdzielcza.</u>
          <u xml:id="u-194.7" who="#WojciechGrabałowski">Przechodzę do sprawy drugiej, Nie możemy porównywać pracowników zakładu pracy, który jest prywatyzowany, z członkiem spółdzielni znajdującej się w procesie likwidacji. Przypominam, że pracownik osiąga wynagrodzenie i to jest jego jedyny ekwiwalent za pracę w zakładzie.</u>
          <u xml:id="u-194.8" who="#WojciechGrabałowski">Akcje wydawane na preferencyjnych warunkach są aktem politycznym. Nie możemy tego przenosić na grunt spółdzielczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#JerzyJankowski">Ale przenieśliśmy to wcześniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#WojciechGrabałowski">Nie ma to większego sensu.</u>
          <u xml:id="u-196.1" who="#WojciechGrabałowski">Moja trzecia uwaga dotyczy jednej z zasad spółdzielczych. Chodzi o jedną z 6 międzynarodowych zasad spółdzielczych, która mówi, że żaden z członków spółdzielni nie może odnosić korzyści kosztem innego członka.</u>
          <u xml:id="u-196.2" who="#WojciechGrabałowski">Chcę przypomnieć, że prawo własności, w sposób nieuchronny, wywodzi się ze źródeł pochodzenia tej własności i określa również to, iż właścicielem rzeczy jest osoba, która ma prawo do władania ową rzeczą.</u>
          <u xml:id="u-196.3" who="#WojciechGrabałowski">Pozostańmy konsekwentni! Jeżeli w art. 3 Prawa spółdzielczego napiszemy, że „majątek spółdzielni jest prywatną własnością jej członków”, to mimo całej komplikacji sprawy nie wolno nam wpisywać rozwiązań ograniczających prawo członków spółdzielni do władania jej majątkiem. Jeżeli to zrobimy, art. 3 przestanie być prawdziwy.</u>
          <u xml:id="u-196.4" who="#WojciechGrabałowski">Mamy tego świadomość, że część osób w spółdzielniach patrzy łakomym wzrokiem na różnego rodzaju manipulacje, chcąc zawładnąć majątkiem spółdzielczym. W tym wypadku potrzebne wydają się bariery. Owe bariery określał zapis, który znajdował się poprzednio w art. 26 § 2. Chodzi o zdanie, które zostało później wykreślone.</u>
          <u xml:id="u-196.5" who="#WojciechGrabałowski">Nie godzę się z propozycją prezesa Sosnowskiego ze względu na wspomnianą już zasadę spółdzielczą i źródła pochodzenia majątku. W ten sposób podzielimy członków spółdzielni na lepszych i gorszych, tych, co żyją i tych, co nie żyją, tych, co są i tych, co byli członkami spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-196.6" who="#WojciechGrabałowski">Uwaga, która została zgłoszona przez przedstawiciela Ministerstwa Finansów, że członkowie spółdzielni nie będą mogli uregulować wszystkiego w statucie, wzbudziła moje zainteresowanie. Opowiadam się za przeniesieniem całej sprawy „na roszczenie”. Jest moja zgoda na nie różnicowanie członków spółdzielni i na nie tworzenie kombinacji, kto może, a kto nie może. Powinniśmy ustalić, że jeżeli pojawia się roszczenie, to musi być ono załatwione, to znaczy uwzględnione.</u>
          <u xml:id="u-196.7" who="#WojciechGrabałowski">Dla wszystkich tych, którzy mieliby w zanadrzu jakieś zakusy, zapis, że „zasady udziału byłego członka w funduszu zasobowym i innym majątku spółdzielni określa statut”, jest już dostatecznym sygnałem do uregulowania sprawy. Dotyczy to zwłaszcza osób opuszczających spółdzielnię, posiadających status byłego członka. Powyższy zapis chroni byłych członków spółdzielni i musi się znaleźć w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-196.8" who="#WojciechGrabałowski">Propozycja przeniesienia w całości zdania, które pierwotnie wchodziło o art. 26 § 2 w miejsce wstawki: „z uwzględnieniem art. 26 § 2” wydaje się uzasadniona. Właściwie należałoby przenieść dwa zdania, o których mówił poseł M. Mazurkiewicz oraz pozostawić ostatnie zdanie art. 125 § 5, jak to jest zapisane w druku 158. Ponadto proponuję pozostawić określenie „na cele społeczne”, żeby nie ograniczać ewentualnej dyspozycji majątkowej. Taki zestaw zapisów wyczerpuje nam wszystko (zgodność z nowelizowanym art. 3, prawo własności, pełne prawo do dyspozycji majątkowej).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#AlfredDomagalski">Poseł M. Zajączkowska ma wniosek formalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#MariaZajączkowska">Jest to jeden z kluczowych artykułów ustawy nowelizującej Prawo spółdzielcze. Obradujemy w sytuacji, gdy są obecne tylko zainteresowane strony, a nie ma, ani jednego, ani drugiego eksperta.</u>
          <u xml:id="u-198.1" who="#MariaZajączkowska">Przed chwilą poseł W. Grabałowski wyłożył całą tyradę prawną. Chcę dowiedzieć się, co to znaczy, że członek będzie mógł czegoś dochodzić w drodze roszczenia. Nie mogę rozmawiać w tej sprawie z zainteresowaną stroną, ja muszę mieć człowieka, do którego mogę się zwrócić i spytać, jakie konsekwencje niesie dana instytucja? Nie mogę głosować „w ciemno”.</u>
          <u xml:id="u-198.2" who="#MariaZajączkowska">Proponuję odroczyć debatę nad art. 125 § 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#JerzyJankowski">Nie rozumiem, kto jest tutaj zainteresowaną stroną.</u>
          <u xml:id="u-199.1" who="#JerzyJankowski">Jeżeli poseł M. Zajączkowska twierdzi, że nie znamy stanowiska prof. Niedbały, to jest to niezgodne z rzeczywistością.</u>
          <u xml:id="u-199.2" who="#JerzyJankowski">Prof. Niedbała, 12 kwietnia 1994 r. wyraził w swojej opinii na str. 7 stosunek do art. 125 § 5. Stanowisko tego eksperta jest nam znane. Możemy się z nim zgodzić albo nie. A więc nie możemy powiedzieć, że nie znamy stanowiska ekspertów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#MariaZajączkowska">Nie mówiłam, że nie znamy stanowiska ekspertów w tej sprawie. Chodzi mi o to, że nie mogę dzisiejszych propozycji z nimi skonsultować. Chyba jest to jakaś różnica.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#AlfredDomagalski">Rozumiem wątpliwości poseł M. Zajączkowskiej, ale przecież jesteśmy w pełni świadomi, jakie decyzje w tym zakresie podejmujemy. Moim zdaniem, eksperci nic nam tutaj nie rozjaśnią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#RomualdAjchler">Zapytałem o to na pierwszym posiedzeniu naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#JerzyJankowski">Na drugim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#RomualdAjchler">Na pierwszym albo na drugim posiedzeniu Komisji zapytałem prof. Pietrzykowskiego o to, czy spółdzielnia może sprzedać spółdzielnię. Prof. Pietrzykowski odpowiedział, że może. W związku z tym natychmiast nasunęła mi się myśl, że jeśli spółdzielnia może sprzedać spółdzielnię, to potem przejęcie majątku lub dóbr materialnych spółdzielni przez grupę jej nowych członków jest tylko kwestią czasu.</u>
          <u xml:id="u-204.1" who="#RomualdAjchler">Stąd, w moim przekonaniu, nowelizowana ustawa powinna zabezpieczyć interesy członków spółdzielni i to w miarę możliwości dużej ich grupy.</u>
          <u xml:id="u-204.2" who="#RomualdAjchler">Dlaczego boimy się dać możliwość prawną (przynajmniej takie odniosłem wrażenie) przekształcenia spółdzielni w spółkę?</u>
          <u xml:id="u-204.3" who="#RomualdAjchler">Wtedy, kiedy w naszym kraju tworzono spółdzielnie, to nie było mowy, aby istniała taka instytucja jak spółka. Nie było możliwości jej stworzenia.</u>
          <u xml:id="u-204.4" who="#RomualdAjchler">Jeśli zapisaliśmy, że walne zgromadzenie może postawić spółdzielnię w stan likwidacji większością 3/4 głosów i jeżeli członkowie spółdzielni będą chcieli przekształcić się w spółkę, to powstaje problem, jak rozliczyć się z tymi, którzy nie chcą przystąpić do spółki. Jest to zagadnienie, nad którym również trzeba popracować.</u>
          <u xml:id="u-204.5" who="#RomualdAjchler">Należałoby stworzyć członkom spółdzielni prawne możliwości przekształcenia jej w spółkę.</u>
          <u xml:id="u-204.6" who="#RomualdAjchler">Nie bójmy się przejęcia majątku spółdzielni przez wąską grupę ludzi. Jest to dla mnie niezrozumiałe! Decyduje o tym walne zgromadzenie. Oczywiście, że można zwołać walne zgromadzenie w wigilię i nikt na nie nie przyjdzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#MarekMazurkiewicz">Tak się właśnie robi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#RomualdAjchler">Ci, którzy tak postępują, w moim przekonaniu, nie są spółdzielcami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#MarekMazurkiewicz">Trzeba „postawić tamę” dla złodziei.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#RomualdAjchler">To prawda, że trzeba „postawić tamę” dla złodziei, ale większość spółdzielców to ludzie uczciwi. Nie róbmy z nich złodziei, nie krzywdźmy ich ustanawiając większość 3/4 głosów do podjęcia stosownej uchwały na walnym zgromadzeniu.</u>
          <u xml:id="u-208.1" who="#RomualdAjchler">W ustawie znajduje się zapis mówiący, że spółdzielnia jest własnością jej członków. Jeżeli zgadzamy się, że majątek spółdzielni jest prywatną własnością, to nie ograniczajmy możliwości władania tym majątkiem jego właścicielom.</u>
          <u xml:id="u-208.2" who="#RomualdAjchler">Nie posądzam polskich spółdzielców o jakąś nierozwagę, wynaturzenia. Złodziejstwo było, jest i będzie. Prawo spółdzielcze nie zwalczy go, nie łudźmy się.</u>
          <u xml:id="u-208.3" who="#RomualdAjchler">Moją wolą, jako współtwórcy ustawy - Prawo spółdzielcze, jest, aby służyło ono spółdzielcom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#StanisławKalemba">Wysłuchaliśmy wielu argumentów. Musimy wziąć pod uwagę specyfikę poszczególnych typów spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-209.1" who="#StanisławKalemba">W moim przekonaniu, byli członkowie spółdzielni powinni mieć zabezpieczony swój udział przy likwidacji spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-209.2" who="#StanisławKalemba">Według mnie art. 125 § 5 powinien obejmować:</u>
          <u xml:id="u-209.3" who="#StanisławKalemba">- pierwsze zdanie art. 125 § 5,</u>
          <u xml:id="u-209.4" who="#StanisławKalemba">- drugie i trzecie zdanie z art. 26 § 2,</u>
          <u xml:id="u-209.5" who="#StanisławKalemba">- drugie zdanie art. 125 § 5 (druk 158).</u>
          <u xml:id="u-209.6" who="#StanisławKalemba">Nie ograniczajmy uprawnień byłych członków spółdzielni przez limitowanie okresu. Prawo do udziału w podziale majątku spółdzielni powinni mieć wszyscy byli członkowie, nie tylko ci, którzy należeli do niej w ostatnich pięciu, dziesięciu, piętnastu czy dwudziestu latach. W poszczególnych spółdzielniach kwestia ta powinna być uregulowana przez odpowiednie przepisy statutowe. Przykładem, gdzie przez ustanowienie bariery wyrządza się dużą krzywdę, jest reforma rolna. Ktoś, kto posiadał 99 ha zachowywał je dla siebie. Ktoś, kto był właścicielem 100 ha i kilku arów, tracił je. Dlatego w Prawie spółdzielczym nie możemy wprowadzać żadnych ograniczeń czasowych.</u>
          <u xml:id="u-209.7" who="#StanisławKalemba">Była mowa o tym, że ci, którzy odeszli ze spółdzielni, zazwyczaj byli „słabymi” członkami. Było też wielu znakomitych członków, którzy z różnych przyczyn musieli odejść. Powstaje pytanie, kto miał większy udział w tworzeniu majątku spółdzielni, czy ten, który po piętnastoletniej pracy odszedł 10 lat temu, czy ten, który pracuje obecnie od dwóch lub trzech lat?</u>
          <u xml:id="u-209.8" who="#StanisławKalemba">Musimy wziąć pod uwagę argumenty posła W. Grabałowskiego oraz opinię Międzynarodowego Związku Spółdzielczego.</u>
          <u xml:id="u-209.9" who="#StanisławKalemba">Generalna zasada jaka powinna obowiązywać, to prawo do partycypacji w majątku uzależnione od wniesionych wkładów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#AlfredDomagalski">Proponuję, abyśmy zakończyli dyskusję i przeszli do rozstrzygnięć.</u>
          <u xml:id="u-210.1" who="#AlfredDomagalski">Kwestia, czy członkowie mają prawo do uczestnictwa w podziale majątku spółdzielni, została już rozstrzygnięta wcześniejszymi przepisami (art. 3). Pozostaje nam rozsądzić czy byli członkowie również mają prawo do udziału w podziale majątku. W moim przekonaniu - tak.</u>
          <u xml:id="u-210.2" who="#AlfredDomagalski">Przegłosujmy tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#LeszekBugaj">Chcę podnieść sprawę formalną. Ci, którzy zostali wykluczeni ze spółdzielni za działalność niezgodną ze statutem, również są byłymi członkami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#JerzyJankowski">Mówimy o różnych przypadkach i różnych pionach spółdzielczości. To, co mówił poseł R. Ajchler, także jest prawdą. W 1961 r. rolnicze spółdzielnie powstały z mocy decyzji Gomułki, a nie na podstawie ustawy i nie z woli członków.</u>
          <u xml:id="u-212.1" who="#JerzyJankowski">Dzisiaj problem polega na tym, że spółka rolna nie płaci podatków, a spółdzielnia - płaci, spółka rolna nie płaci na Fundusz Pracy, a spółdzielnia - płaci. Członek spółdzielni rolniczej „wychodząc” ze spółdzielni dostaje 2 hektary ziemi i uścisk dłoni; nie dostaje zasiłku dla bezrobotnych. Wymieniłem rzeczy, które denerwują członków spółdzielni, że nie są traktowani tak samo, jak udziałowcy spółki.</u>
          <u xml:id="u-212.2" who="#JerzyJankowski">Z uwagi na wielką gamę spółdzielni i problemów, które „historia niesie za sobą”, proponuję, aby poseł M. Mazurkiewicz przedstawił zmodyfikowaną treść art. 125 § 5, która w jakiś sposób konsumowałaby uwagi posła R. Ajchlera, czyli możliwość podziału majątku spółdzielni z zabezpieczeniem członków, którzy już nie działają w spółdzielni. Proponuję to przegłosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#AlfredDomagalski">Ja to rozumiem. Rozstrzygnijmy, czy byłym członkom spółdzielni dajemy prawo do jej majątku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#JerzyJankowski">Można to zrobić w statucie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#AlfredDomagalski">Mamy już określone zapisy, które wszyscy znamy i proponuję z nich skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-215.1" who="#AlfredDomagalski">W tej chwili będziemy głosować za rozwiązaniem, aby byli członkowie spółdzielni mieli prawo do majątku spółdzielni w momencie jej likwidacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-216">
          <u xml:id="u-216.0" who="#MarekMazurkiewicz">Na warunkach określonych w statucie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-217">
          <u xml:id="u-217.0" who="#AlfredDomagalski">Potem skonkretyzujemy zapisy.</u>
          <u xml:id="u-217.1" who="#AlfredDomagalski">Za przedstawionym powyżej rozwiązaniem głosowało 12 posłów, nikt nie był przeciw, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-217.2" who="#AlfredDomagalski">Jest propozycja, przewijająca się w wypowiedziach dyskutantów, aby treść art. 26 § 2, wykreśloną przez nas wcześniej, przenieść do art. 125 § 5. Po zdaniu: „Pozostały majątek spółdzielni przeznaczony na cele określone w uchwale ostatniego walnego zgromadzenia...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-218">
          <u xml:id="u-218.0" who="#MarekMazurkiewicz">Proponuję dodać: „...z uwzględnieniem art. 26”, gdyż ów artykuł jest bardzo ważny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-219">
          <u xml:id="u-219.0" who="#AlfredDomagalski">Mowa jest o „pozostałym” majątku. Nie jest to kwestia funkcjonowania spółdzielni. Powinniśmy zrezygnować w art. 125 § 5 ze sformułowania: „z uwzględnieniem art. 26 § 2”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-220">
          <u xml:id="u-220.0" who="#MariaZajączkowska">Proszę jeszcze raz przeczytać propozycję zapisu art. 125 § 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-221">
          <u xml:id="u-221.0" who="#AlfredDomagalski">Art. 125 § 5 miałby następujące brzmienie: „Pozostały majątek spółdzielni zostaje przeznaczony na cele określone w uchwale ostatniego walnego zgromadzenia. Roszczenia byłego członka do części funduszu zasobowego i innego majątku spółdzielni mogą być zaspokojone w postępowaniu likwidacyjnym. Zasady udziału byłego członka w funduszu zasobowym i w innym majątku spółdzielni określa statut. Jeżeli uchwała walnego zgromadzenia nie zawiera stosownego wskazania, likwidator przekazuje pozostały majątek nieodpłatnie...”, albo „związkowi rewizyjnemu”, albo „Krajowej Radzie Spółdzielczej...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-222">
          <u xml:id="u-222.0" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Widzę, że znajdzie tu zastosowanie art. 259 § 3 jako ogólna zasada.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-223">
          <u xml:id="u-223.0" who="#MarekMazurkiewicz">Z tym problemem powinien się borykać związek rewizyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-224">
          <u xml:id="u-224.0" who="#WojciechGrabałowski">W art. 125 § 5 powinniśmy umieścić szersze określenie: „na cele spółdzielcze i społeczne”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-225">
          <u xml:id="u-225.0" who="#AlfredDomagalski">Końcówka art. 125 § 5 brzmiałaby następująco: „...przekazuje pozostały majątek nieodpłatnie (...) na cele społeczne lub spółdzielcze”. Adresatem dyspozycji art. 125 § 5 jest, albo związek rewizyjny, albo Krajowa Rada Spółdzielcza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-226">
          <u xml:id="u-226.0" who="#WojciechGrabałowski">Albo inna spółdzielnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-227">
          <u xml:id="u-227.0" who="#MarekMazurkiewicz">Niech tym dysponentem będzie tylko związek rewizyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-228">
          <u xml:id="u-228.0" who="#MariaZajączkowska">Nie rozstrzygnęliśmy, czy związki rewizyjne będą prowadzić działalność gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-228.1" who="#MariaZajączkowska">Jeżeli w art. 125 § 5 napiszemy, że dysponentem są związki rewizyjne, to jednocześnie zdecydujemy, że będą one prowadzić działalność gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-228.2" who="#MariaZajączkowska">Moim zdaniem, wystarczy zapis: „na cele spółdzielcze”.</u>
          <u xml:id="u-228.3" who="#MariaZajączkowska">Jeżeli później zdecydujemy, że związki rewizyjne będą mogły prowadzić działalność gospodarczą, to stosowna uchwała związku rewizyjnego, rady nadzorczej lub innej spółdzielni wystarczy do dysponowania majątkiem spółdzielni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-229">
          <u xml:id="u-229.0" who="#WojciechGrabałowski">Można mieć ogromną masę majątku produkcyjnego i nie prowadzić działalności gospodarczej. Te dwie rzeczy nie mają ze sobą nic wspólnego. Prowadzenie działalności gospodarczej wiąże się ze zgłoszeniem w odpowiednim organie jej rozpoczęcia.</u>
          <u xml:id="u-229.1" who="#WojciechGrabałowski">Związek rewizyjny może otrzymać różne składniki majątkowe.</u>
          <u xml:id="u-229.2" who="#WojciechGrabałowski">Wtedy będzie ich właścicielem, ale działalności gospodarczej nie poprowadzi, gdyż nie będzie mógł (tak to zostało zapisane).</u>
          <u xml:id="u-229.3" who="#WojciechGrabałowski">Zdecydowanie jestem za tym, żeby w art. 125 § 5 umieścić szeroki zapis, obejmujący i „cele społeczne”.</u>
          <u xml:id="u-229.4" who="#WojciechGrabałowski">Po co zapisywać, że dysponentem majątku będzie związek rewizyjny lub Krajowa Rada Spółdzielcza, wystarczy napisać, że pozostały majątek „pójdzie”, bądź na cele spółdzielcze, bądź na cele społeczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-230">
          <u xml:id="u-230.0" who="#JerzyJankowski">Kto nim będzie wtedy dysponował?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-231">
          <u xml:id="u-231.0" who="#MarekMazurkiewicz">Czy ręce likwidatora „nie przylepią się” do czegoś?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-232">
          <u xml:id="u-232.0" who="#AlfredDomagalski">Ostatnie zdanie art. 125 § 5 odnosi się do likwidatora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-233">
          <u xml:id="u-233.0" who="#WojciechGrabałowski">Jest przecież plan likwidacji. Nie działamy w próżni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-234">
          <u xml:id="u-234.0" who="#MarekMazurkiewicz">W tej sytuacji, o której mówimy, nie ma planu likwidacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-235">
          <u xml:id="u-235.0" who="#WojciechGrabałowski">Chcę sprawę wyjaśnić do końca. Nie jest tak, jak mówi poseł Mazurkiewicz, że nie ma planu likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-235.1" who="#WojciechGrabałowski">Jeżeli likwidacja spółdzielni jest otwarta, to robiony jest bilans, inwentaryzacja, a później powstaje plan owej likwidacji. Jeżeli nie ma stosownej decyzji organów spółdzielni co do dyspozycji majątkowych, musi być rozważona kwestia przekazania majątku na cele społeczne bądź spółdzielcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-236">
          <u xml:id="u-236.0" who="#JerzyJankowski">Zgoda, ale kto to ma zrobić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-237">
          <u xml:id="u-237.0" who="#WojciechGrabałowski">Likwidator.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-238">
          <u xml:id="u-238.0" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Nie powinniśmy mieć żadnych wątpliwości. Ostatnie zdanie art. 125 § 5 dotyczy sytuacji nadzwyczajnej. Walne zgromadzenie nie zdecydowało z jakichś względów o majątku spółdzielni, a więc w ogóle nie wykazało zainteresowania owym majątkiem. Po to, aby likwidator nie przedłużał likwidacji i nie brał przez wiele miesięcy wynagrodzenia, ma obowiązek przekazania pozostałości majątku.</u>
          <u xml:id="u-238.1" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Jest do dyskusji, kto ma być dysponentem majątku: związek rewizyjny czy Krajowa Rada Spółdzielcza i na co ma się go przeznaczyć: na cele społeczne czy na cele spółdzielcze. Zamieszczenie tak sformułowanego ostatniego zdania w art. 125 § 5 znacznie przyspieszy proces likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-238.2" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Podam przykład z zupełnie innej grupy zagadnień. W województwie katowickim są likwidowane spółdzielnie. Księgowo jest zapisany duży majątek. Likwidator od wielu miesięcy nie może zakończyć likwidacji, gdyż nie może przeznaczyć majątku na żaden cel, który byłby uwzględniony w ustawie. Czeka na wskazanie związku rewizyjnego jako dysponenta pozostałego majątku spółdzielni, gdyż chce zakończyć postępowanie likwidacyjne.</u>
          <u xml:id="u-238.3" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Nie jest prawdą, że członkowie chcą nawzajem „powydzierać” sobie majątek spółdzielni. Wskazanie, komu likwidator ma przekazać majątek, byłoby dla niego wskazaniem odbiorcy majątku (często zdezelowanego).</u>
          <u xml:id="u-238.4" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Uważam, że pod pojęciem celu spółdzielczego i celu społecznego „mieści się” związek rewizyjny i Krajowa Rada Spółdzielcza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-239">
          <u xml:id="u-239.0" who="#WojciechGrabałowski">Wskazujemy potencjalnego odbiorcę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-240">
          <u xml:id="u-240.0" who="#AlfredDomagalski">Jest propozycja nieodpłatnego przekazania majątku związkowi rewizyjnemu z przeznaczeniem na cele spółdzielcze lub społeczne. Jest to wskazanie, jakim celom ma służyć ten majątek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-241">
          <u xml:id="u-241.0" who="#JarosławKurzawa">Do likwidatora stosuje się odpowiednio przepisy dotyczący zarządu, więc powstaje obawa, że będzie to działalność jednoosobowa (chodzi o dysponowane majątkiem). Wróćmy do art. 119 § 3, który mówi, że jeśli zwołanie walnego zgromadzenia napotyka na poważne trudności, to likwidator może być upoważniony do dokonania określonych czynności, do których jest wymagana uchwała walnego zgromadzenia. Związek lustracyjny lub Krajowa Rada Spółdzielcza może wskazać sposób podziału majątku. Likwidator nie ma pełnej swobody, znajduje się pod kontrolą, w każdej chwili może być odwołany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-242">
          <u xml:id="u-242.0" who="#MarekMazurkiewicz">Likwidator daje sprawozdanie ze swojej działalności szwagrowi i sprawa jest zamknięta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-243">
          <u xml:id="u-243.0" who="#AlfredDomagalski">Proponuję przystąpić do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-244">
          <u xml:id="u-244.0" who="#JacekWerner">Jeżeli zdecydujemy, że roszczenia byłych członków będą zaspokajane, to trzeba zmienić treść zapisu. Zapis „Roszczenia byłego członka do części funduszu zasobowego i innego majątku spółdzielni mogą być zaspokojone” nie oznacza, że muszą być one zaspokojone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-245">
          <u xml:id="u-245.0" who="#MarekMazurkiewicz">„Roszczenia byłego członka mogą być zaspokojone, jeżeli statut tak stanowi...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-246">
          <u xml:id="u-246.0" who="#JacekWerner">„...mogą być zaspokojone w postępowaniu likwidacyjnym”. Oznacza to, że wcale nie muszą być zaspokojone.</u>
          <u xml:id="u-246.1" who="#JacekWerner">Jeżeli przyjmiemy, że roszczenia te mają być zaspokojone, to ustawa powinna zawierać jednoznaczną dyspozycję w tym względzie: „roszczenia (...) są zaspokajane w postępowaniu likwidacyjnym”. Statut określi, na jakich zasadach będzie to następować.</u>
          <u xml:id="u-246.2" who="#JacekWerner">Jeżeli chcemy, aby przebiegało to prawidłowo, to proponuję dopisać, iż roszczenia te są zaspokajane proporcjonalnie do przyczynienia się do powstania majątku. Statut powinien określać zasady podziału majątku, ale powinien też uwzględnić sposób przyczynienia się do powstania majątku.</u>
          <u xml:id="u-246.3" who="#JacekWerner">Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Przy przyjęciu podzielności majątku spółdzielczego, spółdzielnie pracy, „Społem” gdzie są byli członkowie, którzy mają roszczenia, trzeba zauważyć, że są też spółdzielnie pracy, które powstały w wyniku procesu likwidacji. Czy w tych przypadkach również będzie się stosować zasadę podzielności? W spółdzielniach tych praktycznie nie ma byłych członków. Jeśli spółdzielni pracy przekazano halę magazynową, to co z nią można zrobić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-247">
          <u xml:id="u-247.0" who="#WojciechGrabałowski">Jest zapis ustawy waloryzacyjnej, który blokuje możliwość swobodnej dyspozycji majątkiem w tych spółdzielniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-248">
          <u xml:id="u-248.0" who="#JacekWerner">Ale jest to przepis warunkowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-249">
          <u xml:id="u-249.0" who="#WojciechGrabałowski">W przypadku likwidacji tych spółdzielni prawo pierwokupu posiadają członkowie spółdzielni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-250">
          <u xml:id="u-250.0" who="#JacekWerner">Prawo pierwokupu jest ograniczone. Roszczenie pierwokupu wygasa po upływie kilku lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-251">
          <u xml:id="u-251.0" who="#AlfredDomagalski">Ustawą - Prawo spółdzielcze nie naprawimy wszystkich krzywd i całego zła, jakie w minionych czterdziestu kilku latach wyrządzono w spółdzielczości.</u>
          <u xml:id="u-251.1" who="#AlfredDomagalski">Zgadzam się, że powinno się zapisać, iż roszczenia „są” zaspokojone, a nie - „mogą być”.</u>
          <u xml:id="u-251.2" who="#AlfredDomagalski">Proponuję następującą treść art. 125 § 5 „Pozostały majątek spółdzielni zostaje przeznaczony na cele określone w uchwale ostatniego walnego zgromadzenia. Roszczenia byłego członka do części funduszu zasobowego i innego majątku spółdzielni są zaspokajane w postępowaniu likwidacyjnym. Zasady udziału byłego członka w funduszu zasobowym i innym majątku spółdzielni określa statut. Jeżeli uchwała walnego zgromadzenia nie zawiera stosownego wskazania, likwidator przekazuje pozostały majątek nieodpłatnie na cele społeczne lub spółdzielcze”. W celach społecznych i spółdzielczych „mieści się” związek rewizyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-252">
          <u xml:id="u-252.0" who="#WojciechPiróg">Wydaje mi się, że skoro zakładamy, iż organizacje spółdzielcze muszą być przez kogoś kierowane i wspierane, to trzeba stworzyć odpowiednie warunki dla związków rewizyjnych, aby właściwie mogły spełniać swoją rolę i przyczyniać się do pomnażania majątków spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-252.1" who="#WojciechPiróg">Uważam, że poświęcamy zbyt wiele uwagi aktualnej sytuacji. To, co jest obecnie, nie będzie trwać wiecznie. Musi się zmienić, m.in. w wyniku ustawy - Prawo spółdzielcze. Trzeba wybiec myślami w przyszłość, kiedy sytuacja będzie inna i nikt nie będzie chciał grabić majątku społecznego. Obdarzmy zaufaniem ludzkie zespoły. Im mniej zastosujemy ograniczeń, tym lepiej. Tym samym proces kształtowania nowej sytuacji w spółdzielczości będzie przebiegał w korzystniejszych warunkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-253">
          <u xml:id="u-253.0" who="#AlfredDomagalski">Proponuję rozstrzygnąć wątpliwe kwestie w głosowaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-254">
          <u xml:id="u-254.0" who="#MariaZajączkowska">Czy związki gospodarcze nie mogą dostać majątku spółdzielni?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-255">
          <u xml:id="u-255.0" who="#WojciechPiróg">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-256">
          <u xml:id="u-256.0" who="#MariaZajączkowska">Dlaczego związki gospodarcze nie mogą dostać majątku produkcyjnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-257">
          <u xml:id="u-257.0" who="#MarekMazurkiewicz">Mogą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-258">
          <u xml:id="u-258.0" who="#MariaZajączkowska">Zapis o związkach rewizyjnych stanowi zawężenie dyskutowanej przez nas kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-259">
          <u xml:id="u-259.0" who="#AlfredDomagalski">Myślę, że rozsądne będzie przyjąć szeroką formułę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-260">
          <u xml:id="u-260.0" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Mam jedną uwagę formalną. Moim zdaniem, dwa zdania art. 26 § 2 umieszczone w art. 125 § 5 są oderwane od kontekstu i z punktu widzenia czystości prawa nie jest to właściwe rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-260.1" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Proponuję uregulowanie kwestii roszczeń byłego członka do majątku spółdzielni oraz kwestii przekazywania majątku w dwóch oddzielnych paragrafach (art. 125 § 5 i 6). „Likwidowany majątek i fundusz zasobowy” powinny być zapisane w sposób czytelny dla określonej grupy odbiorców. Cztery czy pięć zdań w jednym artykule jest, po prostu, przesadą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-261">
          <u xml:id="u-261.0" who="#AlfredDomagalski">Może zróbmy to w ten sposób, że w czasie przerwy obiadowej, którą teraz zrobimy, przedstawicielka Biura Legislacyjnego zastanowiłaby się, jak podzielić całą treść proponowanego art. 125 § 5 na dwa oddzielne paragrafy. Po przerwie moglibyśmy to przegłosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-262">
          <u xml:id="u-262.0" who="#SiergiejPlewa">Nie mam uwag co do treści art. 125 § 5, ale proponuję rozszerzyć zapis o „cele spółdzielcze lub społeczne”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-263">
          <u xml:id="u-263.0" who="#AlfredDomagalski">Proponuję, abyśmy przegłosowali nową propozycję zapisu art. 125 § 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-264">
          <u xml:id="u-264.0" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowychAsjaKozak">Chcę zwrócić uwagę na to, o czym jeszcze nie mówiliśmy.</u>
          <u xml:id="u-264.1" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowychAsjaKozak">Czytaliśmy art. 119 § 3. Mam co do niego poważną wątpliwość. Mówi się w nim, że „zwołanie walnego zgromadzenia napotyka na poważne trudności”. Co oznacza określenie „poważne trudności”?</u>
          <u xml:id="u-264.2" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowychAsjaKozak">Jeżeli uchwała walnego zgromadzenia (art. 125 § 5) nie będzie zawierała stosownego wskazania, to likwidator przekaże pozostały majątek oznaczonym podmiotom.</u>
          <u xml:id="u-264.3" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowychAsjaKozak">Może zdarzyć się sytuacja, w której walne zgromadzenie nie zostanie zwołane, a likwidator nie będzie musiał podejmować czynności określonego rodzaju. W art. 125 § 5 jest napisane, co robić, jeśli nie ma uchwały walnego zgromadzenia co do decyzji w sprawie zadysponowania pozostałego majątku spółdzielni. To może sugerować, że związek rewizyjny ma duży wpływ na to, co będzie działo się z majątkiem spółdzielni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-265">
          <u xml:id="u-265.0" who="#AlfredDomagalski">A nie powinien mieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-266">
          <u xml:id="u-266.0" who="#PrzedstawicielkaForumSpółdzielcówMieszkaniowychAsjaKozak">Jeżeli związek rewizyjny przeznaczy majątek na cele spółdzielcze, to zrobi to we własnym interesie. A nam przecież chodzi o interes spółdzielców z danej spółdzielni, a nie o interes związku rewizyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-267">
          <u xml:id="u-267.0" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Przedstawicielka Forum Spółdzielców Mieszkaniowych chce wprowadzić nas wszystkich w błąd.</u>
          <u xml:id="u-267.1" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Art. 125 § 5 wyraźnie mówi o obligatoryjności zdecydowania w uchwale ostatniego walnego zgromadzenia o przeznaczeniu pozostałego majątku spółdzielni. A zatem, nie może dojść do sytuacji, że likwidator, powołując się na art. 119, nie doprowadzi do zwołania walnego zgromadzenia. Nie ma wtedy możliwości żadnego podziału majątku.</u>
          <u xml:id="u-267.2" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">O podziale majątku na inne cele, poza walnym zgromadzeniem, może zdecydować likwidator, jeżeli uchwała walnego zgromadzenia nie będzie zawierała odpowiedniego wskazania. Chodzi tu o sytuacje, w których członkowie spółdzielni nie bardzo wiedzą, co robić z jej majątkiem. I dopiero wówczas ów majątek przekazuje się na cele społeczne lub spółdzielcze itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-268">
          <u xml:id="u-268.0" who="#AlfredDomagalski">Proponuję przejść do głosowania nad art. 125 § 5.</u>
          <u xml:id="u-268.1" who="#AlfredDomagalski">Za przyjęciem art. 125 § 5 w wersji przeze mnie wcześniej przedstawionej opowiedziało się 14 posłów, przy braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-268.2" who="#AlfredDomagalski">Ogłaszam przerwę obiadową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-269">
          <u xml:id="u-269.0" who="#MariaZajączkowska">Do art. 125 § 5 zgłaszam wniosek mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-270">
          <u xml:id="u-270.0" who="#AlfredDomagalski">Z powodu braku quorum nie możemy dzisiaj kontynuować obrad. W konsekwencji, poprosiłem po raz drugi, o sporządzenie listy obecności.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>