text_structure.xml
272 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
1153
1154
1155
1156
1157
1158
1159
1160
1161
1162
1163
1164
1165
1166
1167
1168
1169
1170
1171
1172
1173
1174
1175
1176
1177
1178
1179
1180
1181
1182
1183
1184
1185
1186
1187
1188
1189
1190
1191
1192
1193
1194
1195
1196
1197
1198
1199
1200
1201
1202
1203
1204
1205
1206
1207
1208
1209
1210
1211
1212
1213
1214
1215
1216
1217
1218
1219
1220
1221
1222
1223
1224
1225
1226
1227
1228
1229
1230
1231
1232
1233
1234
1235
1236
1237
1238
1239
1240
1241
1242
1243
1244
1245
1246
1247
1248
1249
1250
1251
1252
1253
1254
1255
1256
1257
1258
1259
1260
1261
1262
1263
1264
1265
1266
1267
1268
1269
1270
1271
1272
1273
1274
1275
1276
1277
1278
1279
1280
1281
1282
1283
1284
1285
1286
1287
1288
1289
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Otwieram posiedzenie Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Witam członków Komisji, przedstawicieli Prezydenta, Rady Ministrów i Trybunału Konstytucyjnego, reprezentantów kościołów i związków wyznaniowych, organizacji społecznych, ekspertów i dziennikarzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanuszSzymański">Proszę, aby została przyjęta zasada, że obrady w pierwszym dniu posiedzenia Komisji rozpoczynają się o godz. 10, a nie o 9. Wynika to z tego, że praktycznie nie ma możliwości, jeżeli chodzi o członków Komisji spoza Warszawy - przybycia na godz. 9. Jestem ponadto przekonany, że mój apel popiera większość członków Komisji mieszkających poza Warszawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Przyjmuję uwagę posła J. Szymańskiego.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Proponowany porządek dzienny przewiduje głosowanie nad wnioskami dotyczącymi art. 16 regulującego stosunki między państwem a kościołem i związkami wyznaniowymi. Ponadto przewidziane jest głosowanie nad wnioskami dotyczącymi art. 48 regulującym prawo do pracy.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Po zakończeniu głosowań, miałaby miejsce dyskusja nad art. 49 i następnymi. W końcowej części posiedzenia byłaby możliwość podjęcia spraw różnych.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy są wnioski lub uwagi do zaproponowanego porządku dziennego?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyCiemniewski">Proszę o interwencję u marszałka Sejmu w związku z tym, że posiedzenia komisji sejmowych zwoływane są w terminach pokrywających się z posiedzeniami Komisji Konstytucyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Zapewniam, że do marszałka Sejmu i marszałka Senatu zostaną wysłane pisma przypominające o dżentelmeńskim ustaleniu, zgodnie z którym w czasie posiedzeń Komisji Konstytucyjnej nie odbywają się posiedzenia innych komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RyszardBugaj">Przyłączam się do uwagi posła J. Ciemniewskiego informując, że równolegle z posiedzeniem Komisji Konstytucyjnej odbędą się 4 posiedzenia Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, w tym wspólne posiedzenie z Komisją Ustawodawczą, co oznacza absorbowanie znacznej części członków Komisji Konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#RyszardBugaj">Kwestia druga to publiczne oświadczenia pana przewodniczącego, w których m.in. stwierdzał, że Komisja swoje prace może zakończyć w ciągu 2 miesięcy. Przyznam, że nie bardzo rozumiem oświadczenie tej treści.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AleksanderKwaśniewski">W pierwszej sprawie podniesionej przez posła R. Bugaja moja odpowiedź jest oczywiście taka sama, jak w przypadku uwagi posła J. Ciemniewskiego, a więc pismo do marszałków.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Jeżeli chodzi o drugą kwestię, to cieszę się, że moje wypowiedzi wzbudzają zainteresowanie. Gdy jestem pytany o termin zakończenia prac to odpowiadam, że jest to uzależnione od tempa i wydajności prac. Taka jest bowiem oczywista prawda. Oznacza to więc, że prace mogłyby być zakończone w ciągu 2 miesięcy, 3 miesięcy lub w innym terminie.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Gdy jestem pytany o termin referendum to odpowiadam, że chciałbym, aby odbyło się ono przed wyborami prezydenckimi, choć zdaję sobie sprawę, że jest to mało prawdopodobne.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Znacznie bardziej realne jest, że referendum odbędzie się po wyborach prezydenckich. Osobiście uważam również, że nie byłoby dobrze, aby konstytucja została zinstrumentalizowana w ramach kampanii prezydenckiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RyszardBugaj">Wypowiedzi przewodniczącego Komisji Konstytucyjnej mają swoją uwagę i tak powinno być. Proszę jednak, aby pan przewodniczący pamiętał, że w grę wchodzi nie tylko referendum ratyfikujące konstytucję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Jeżeli chodzi o ustawę konstytucyjną, która nas obowiązuje, to wynika z niej jednoznacznie, że finałem prac konstytucyjnych jest referendum ratyfikacyjne. Referendum przedkonstytucyjne może być, ale na razie nie ma pełnych warunków prawnych do jego przeprowadzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AleksanderBentkowski">Jako przewodniczący jednej ze stałych komisji sejmowych nie mogę zgodzić się z kategorycznym stwierdzeniem, że posiedzenia komisji sejmowych muszą być podporządkowane posiedzeniom Komisji Konstytucyjnej. Kiedy mają odbywać się posiedzenia Komisji, skoro nie bardzo mogą one odbywać się w tygodniach posiedzeń Sejmu, a w tygodniach, w których Sejm nie obraduje odbywają się posiedzenia Komisji Konstytucyjnej. W takiej sytuacji narastają zaległości w pracach Komisji. Powoduje to, że konieczne jest zwołanie komisji w terminie zbiegającym się z posiedzeniem Komisji Konstytucyjnej, zwłaszcza że niektóre kwestie muszą być rozpatrzone w określonym terminie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Tego typu sytuację należy jednak traktować jako wyjątek, a nie jako regułę.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Ponadto możemy przyjąć dżentelmeńską umowę, że w czasie koniecznego posiedzenia innych komisji, w trakcie debaty w Komisji Konstytucyjnej, nikt nie będzie pytał o quorum. Uważam bowiem, że musimy sobie pomagać, poszukując praktycznych rozwiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanuszSzymański">Chcę podjąć wątek poruszony przez posła A. Bentkowskiego dodając, że komisje pracują również nad projektami pilnymi, które cechują się tym, że termin złożenia sprawozdania jest określony. Niekiedy również Sejm może określić termin złożenia sprawozdania przez komisje. Oznacza to konieczność zwoływania posiedzeń komisji w dość ścisłych terminach.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JanuszSzymański">W konkluzji proponuję skumulowanie prac Komisji Konstytucyjnej w ciągu 2 dni w godzinach od 10 do 20. Tego typu apel kieruję pod adresem kierownictwa Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Przypominam posłowi J. Szymańskiemu, że tego typu ustalenie zostało już przyjęte.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KrzysztofKamiński">Czy planowane jest spotkanie przewodniczącego Komisji z przewodniczącymi podkomisji stałych?</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#KrzysztofKamiński">Pytanie drugie dotyczy aktualności terminu następnego posiedzenia Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Jeżeli chodzi o drugie pytanie, to przypominam, że przyjęty plan pracy Komisji przewiduje, iż następne posiedzenie odbędzie się we wtorek i środę w przyszłym tygodniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KrzysztofKamiński">Przypominam, że to, iż w przyszłym tygodniu nie ma posiedzenia Sejmu wynika z przyjętego założenia, że w Wielkim Tygodniu Sejm nie pracuje. Należy więc rozważyć, czy powinno odbyć się posiedzenie Komisji Konstytucyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Chciałbym wiedzieć, dlaczego w przyszłym tygodniu mielibyśmy nie pracować?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KrzysztofKamiński">Myślę, że pytanie jest bardzo logiczne. Uważam, że marszałek Józef Zych, który powinien zwołać posiedzenie Sejmu w przyszłym tygodniu - lecz nie uczynił tego - chętnie odpowie na pytanie pana przewodniczącego.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Decyzję, o której mówimy podjął zapewne jeszcze marszałek Józef Oleksy. Uważam, że dzięki temu zyskujemy jeden termin, co jest cenne również z tego powodu, że nie będzie również posiedzeń komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Przypominam również, że przyszły tydzień nie jest tygodniem wolnym od pracy. Proszę więc, aby wyjść na przeciw koniecznością prac konstytucyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzyCiemniewski">Ponieważ chciałbym uczestniczyć zarówno w posiedzeniu Komisji Konstytucyjnej, jak i w zwołanych posiedzeniach komisji sejmowych, nie do przyjęcia jest dla mnie propozycja, w myśl której. podczas posiedzenia Komisji Konstytucyjnej nie będzie stwierdzana obecność.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JerzyCiemniewski">Proszę więc o stanowcze zajęcie stanowiska w sprawie zbieżności terminów posiedzeń Komisji Konstytucyjnej i komisji sejmowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Jak już mówiłem wystąpię w tej kwestii z ponownym pismem do marszałka Sejmu i marszałka Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WojciechBorowik">Przyłączam się do kwestii, na którą wskazywali przedmówcy, gdyż na jutro zostało zwołane posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Porządek dzienny obejmuje rozpatrzenie sprawozdania z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy kwestia ta jest związana z jakimś terminem?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WojciechBorowik">Myślę, że tka, choć o szczegóły należałoby zapytać prezydium Komisji Kultury i Środków Przekazu. jeżeli jednak chodzi o tematykę to myślę, że jest to ważne posiedzenie. Pojawia się więc kwestia obecności na jutrzejszych obradach Komisji Konstytucyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Mogę zrozumieć, że tryb pilny narzuca pewne terminy. Natomiast zwołanie na jutro posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu nie jest niczym uzasadnione, zwłaszcza, że może ono odbyć się w czwartek.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Tak więc uważam, że wobec rytmu prac Sejmu i senatu oraz ich komisji, konieczne jest zrozumienie dla potrzeby prowadzenia prac konstytucyjnych. Naszym zadaniem jest przygotowanie projektu konstytucji w terminie wyobrażalnym.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Korzystając więc z obecności wicemarszałka W. Cimoszewicza proponuję, aby podjął kroki zmierzające do tego, aby posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu nie kolidowało z posiedzeniem Komisji Konstytucyjnej w dniu jutrzejszym, zwłaszcza że może ono odbyć się w czwartek.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Jest to tym bardziej uzasadnione, że już stosunkowo dawno przyjęta została zasada, że posiedzenia Komisji Konstytucyjnej odbywają się we wtorki i środy. Uważam, że prezydium powinno być bardziej stanowcze.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Jeżeli chodzi o kwestię drugą, to chciałbym się wypowiedzieć w imieniu przewodniczącego mojej partii, który w celu szukania szerokiego porozumienia z kościołem zobowiązał nas do wzięcia udziału w rekolekcjach w Wielkim Tygodniu. Mówiąc jednak poważnie, to obawiam się, że osiągnięcie quorum podczas posiedzenia w przyszłym tygodniu może się okazać trudne.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Wraz z senatorem J. Pastuszką rozpatrzę wniosek o usprawiedliwienie nieobecności członków Unii Pracy z powodu udziału w rekolekcjach. proszę jednak o zgłoszenie tego wniosku na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MariaKurnatowska">Proszę, aby pan przewodniczący spowodował, aby poseł J. Dziewulski nie zwoływał posiedzenia podkomisji, które będzie trwać przez cały obecny tydzień. Chcę dodać, że chodzi o podkomisję pracującą nad tzw. ustawami policyjnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Obiecuję interwencję u posła J. Dziewulskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyGwiżdż">Chcę mieć pewność, że poprzednie wypowiedzi nie odbieram jako kpiny z rekolekcji, gdyż rekolekcje to sprawa poważna dla katolików. Ponadto uważam, że przyszły tydzień powinien być wolny od prac sejmowych. Chodzi zwłaszcza o trudności członków Komisji spoza Warszawy, wyrażające się m.in. w trudnościach komunikacyjnych. Nie mówię już o sprawie rekolekcji, którą traktuję bardzo poważnie, chyba że pan przewodniczący z góry usprawiedliwi część członków Komisji. Od siebie mogę powiedzieć, że będę miał ogromne trudności w przybyciu na następne posiedzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Z najwyższym szacunkiem traktuję wszelkie obowiązki o charakterze pozaparlamentarnym, w tym również religijnym, niezależnie od jakich motywacji wypływają. Muszę jednak ponownie przypomnieć, że plan pracy Komisji został przyjęty kilka tygodni temu. Ponadto skróciliśmy czas trwania posiedzeń z 3 dni do 2 dni. Przy zatwierdzaniu planu pracy, termin następnego posiedzenia nie był kwestionowany. Przypominam również, że podstawą krytyczną przy planowaniu terminów posiedzeń Komisji jest unikanie kolizji z posiedzeniami Sejmu i Senatu. Realizujemy więc przyjęty plan pracy. Jest również tak, że usprawiedliwione nieobecności są akceptowane. Odnoszę natomiast wrażenie, że główny nasz kłopot to znaczna liczba nieobecności z powodów nieusprawiedliwionych.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Proponuję jednak abyśmy zakończyli dyskusję nad kwestią następnego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#KrzysztofKamiński">Zwracam uwagę, że w posiedzeniach Komisji bierze udział - ta sama - ok. 30-osobowa grupa członków Komisji. Uważam, że pan przewodniczący powinien zainteresować się przyczynami nieobecności pozostałych członków Komisji. Być może nieobecnych należy napiętnować na przykład przez publiczne ogłoszenie ich nazwisk i ewentualne potrącenia finansowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RyszardBugaj">Proponuję podejście realistyczne, czyli jednodniowe posiedzenia Komisji Konstytucyjnej w tygodniach, w których nie obraduje Sejm. Posiedzenia takie musiałyby być tak wyznaczone, aby nie kolidowały z innymi obowiązkami.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Uważam, że ograniczenie czasu trwania posiedzeń do jednego dnia wcale nie wyeliminowałoby tych problemów, które mamy dzisiaj. jednocześnie oznaczałoby to ograniczenie czasu na dyskusję.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Ponieważ propozycję posła R. Bugaja uznaję za wniosek formalny, poddaję go pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie zasady odbywania jednodniowych posiedzeń Komisji.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że Komisja w głosowaniu większością 17 głosów przeciwnych, przy 9 popierających i 3 wstrzymujących się odrzuciła wniosek.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Tak więc utrzymana została zasada odbywania posiedzeń dwudniowych.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Chcę również dodać, że członkowie Komisji, którzy mają uzasadnione trudności w uczestniczeniu w jej pracach powinni rozważyć wystąpienie z Komisji, co otworzyłoby drogę wejścia w jej skład innym przedstawicielom danego klubu.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#AleksanderKwaśniewski">Ponawiam pytanie o to, czy są wnioski lub uwagi do zaproponowanego porządku dziennego? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam zatem przyjęcie porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#AleksanderKwaśniewski">Przechodzimy zatem do głosowań nad wnioskami zgłoszonymi do art. 16 ujętymi w druku nr 10a. W związku z faktem, że dyskusja na temat konstytucyjnej zasady dotyczącej stosunków państwo-kościół, odbyła się już dwukrotnie, a ponadto trwa również wymiana poglądów poza parlamentem, proponują aby w dniu dzisiejszym już nie prowadzić dyskusji, lecz przejść do głosowań. Możliwe będą jednak pytania do wnioskodawców i ekspertów oraz autopoprawki.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#AleksanderKwaśniewski">Ponadto - zwłaszcza dziennikarzom - chcę przypomnieć, że dzisiejsze głosowania oznaczać będą przyjęcie przez Komisję formuły popieranej przez większość oraz ewentualne wnioski mniejszości. Przed nami jednak jeszcze drugie czytanie w Zgromadzeniu Narodowym, rozpatrzenie ewentualnych poprawek prezydenta w trzecim czytaniu.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#AleksanderKwaśniewski">Zapytuję zatem, czy wnioskodawcy złożonych propozycji chcą dokonać zmian autopoprawek?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#TadeuszMazowiecki">Chcę wnieść autopoprawki do mojego wniosku oznaczonego jako nr 3.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#TadeuszMazowiecki">Wspólnie z senatorem P. Andrzejewskim proponujemy zmiany w zdaniu pierwszym ust. 1. Obecnie brzmi ono: „Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych”.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#TadeuszMazowiecki">Nowe brzmienie jest następujące: „Władze państwowe w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, gwarantując swobodę ich wyrażania w życiu publicznym”. Byłby to nowy ust. 2.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#TadeuszMazowiecki">Druga poprawka jest już wyłącznie moja, dotyczy ust. 2, który obecnie brzmi:</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#TadeuszMazowiecki">„Stosunki między Państwem a kościołami i związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania wzajemnej autonomii i niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra wspólnego osoby ludzkiej”.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#TadeuszMazowiecki">W końcowej części nastąpiła chyba jakaś pomyłka, która powoduje, że zwrot ten nic nie znaczy. Proponuję więc, aby końcowa część ust. 2 brzmiała: „... jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego”.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#TadeuszMazowiecki">Trzecia autopoprawka - porządkująca całość - przewiduje dodanie nowego ust. 1 w brzmieniu dotychczasowego zdania drugiego w ust. 1:</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#TadeuszMazowiecki">„Kościoły i związki wyznaniowe są równouprawnione”.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#TadeuszMazowiecki">Pozostałe ustępy nie ulegają zmianie, choć zmieni się ich numeracja.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PiotrAndrzejewski">Jeżeli chodzi o nowy ust. 2, to popierają go również poseł H. Suchocka i poseł J. Gwiżdż. Konsumuje on również wniosek, który złożyłem z datą 3 kwietnia 1995 r.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PiotrAndrzejewski">Uważam również, że ustęp ten powinien być poddany odrębnie pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PiotrAndrzejewski">Chcę również dodać, że wprowadzenie pojęcia bezstronność jest zmianą merytoryczną z tego powodu, jak wyrazili nam eksperci - i jest to pewne nowum - w prawniczym słownictwie włoskim „neutralność” oznacza „laickość”. W związku z tym neutralność jako laickość byłaby przesądzeniem dającym podstawę do dyskryminacji wspólnoty katolickiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Obawiam się, że ust. 2 nie możemy głosować osobno. Musiałby on bowiem być wówczas ust. 2 w jakimś innym wniosku. Można przyjąć, że kwestia bezstronności pojawia się ponadto we wnioskach 6, 7 i 8.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PiotrAndrzejewski">Uważam, że w związku z rozdaniem nam materiału: „Zestawienie tematyczne głównych problemów zawartych w propozycjach poprawek do art. 16 projektu Konstytucji RP”, każdy ustęp powinien być głosowany odrębnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Materiał, o którym mówi senator P. Andrzejewski powstał w wyniku inicjatywy zrodzonej podczas ostatniego posiedzenia zespołu konsultacyjnego. Chodziło o ukazanie całego spektrum poglądów występujących w określonych kwestiach.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Ponadto chcę dodać, że w sprawie, o której dyskutujemy zostało zgłoszonych 17 wniosków merytorycznych. Wnioski te podpisało 24 członków Komisji. Tak więc niemal połowa członków Komisji uczestniczyła w formułowaniu wniosków. Uważam, że przedłożone wnioski mogą być traktowane jako wnioski integralne mające swoją logikę wewnętrzną. Za integralną całość uważam również wniosek posła T. Mazowieckiego wraz z autopoprawkami. Odrębne głosowanie poszczególnych ustępów mogłoby doprowadzić do sytuacji, w której powstałby artykuł zawierający ustępy, których jako całości nikt by nie popierał.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PiotrAndrzejewski">Wobec wyjaśnienia pana przewodniczącego należy przyjąć, że wniosek ten jest sygnowany przez posłów: T. Mazowieckiego, H. Suchocką, J. Gwiżdża i senatora P. Andrzejewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JanuszSzymański">Chcę zadać pytanie senatorowi P. Andrzejewskiemu, czy jego poparcie dla poprawki posła T. Mazowieckiego oznacza rezygnację z popierania poprawek nr 6, 7 i 8, pod którymi jest również podpisany?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PiotrAndrzejewski">Nie rezygnuję z popierania żadnej z podpisanych przeze mnie poprawek. Poprawka nr 6 to brzmienie przyjęte z obywatelskiego projektu konstytucji. W ust. 1 byłaby ona uzupełniona formułą kompromisową. Jest to kompromis mający znaczenie również dla referendum. Wydaje się, że poszukiwanie kompromisu jest założeniem obecnych w tej sali, niezależnie od ugrupowań politycznych. Sprawa, o której debatujemy jest tak ważna, że musimy próbować rozwiązać je jakimś konstruktywnym wnioskiem. Propozycja zgłoszona przez posła T. Mazowieckiego w imieniu czworga wnioskodawców, jest próbą znalezienia formuły możliwej do zaakceptowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#LidiaBłądek">Chcę zgłosić autopoprawkę do wniosku nr 10. ust. 1 pozostaje bez zmian. Dotychczasowy ust. 2: „Stosunki między Państwem o Kościołem oparte są na zasadzie niezależności i wzajemnego poszanowania”, otrzymuje brzmienie:</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#LidiaBłądek">„Stosunki między Państwem a kościołami i związkami wyznaniowymi oparte są na zasadzie niezależności i wzajemnego poszanowania”.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Chcę wypowiedzieć się w sprawie wniosku nr 13, który ma następujące brzmienie:</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Władze polityczne zachowują neutralność w sprawach przekonań religijnych i światopoglądowych.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Kościoły i związki wyznaniowe są równe wobec prawa.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Państwo, kościoły i związki wyznaniowe są autonomiczne i niezależne w swoich dziedzinach.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. Władze państwowe oraz kościoły i związki wyznaniowe współdziałają ze sobą na rzecz rozwoju człowieka i dobra wspólnego. Kościoły i związki wyznaniowe nie uczestniczą w sprawowaniu władzy państwowej.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 5. Stosunki między Rzecząpospolitą Polską i Kościołem Katolickim określa umowa międzynarodowa ze Stolicą Apostolską i ustawy.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 6. Stosunek Rzeczypospolitej Polskiej do innych kościołów i związków wyznaniowych określają ustawy uchwalone na podstawie umowy zawartej przez Rząd z ich właściwymi przedstawicielami”.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#AleksanderKwaśniewski">Wniosek ten wzbudził rozliczne komentarze, wątpliwości i interpretacje. W związku z tym chcę stwierdzić co następuje. W trakcie prowadzonych konsultacji i rozmów wydawało się, że wniosek ten oznacza właśnie formułę kompromisową. Kompromis oznaczał przyjęcie przepisów satysfakcjonujących jedną stronę i przepisów satysfakcjonujących drugą stronę.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 1 oznaczał wykluczenie nadużywania pozycji kościołów czy też wprowadzania elementów państwa wyznaniowego. Tej samej kwestii dotyczy zdanie drugie w ust. 4. Odnosi się ono do kościołów zinstytucjonalizowanych, a nie hierarchii kościelnej i nie do ludzi wierzących.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#AleksanderKwaśniewski">Przedstawiciele Episkopatu podkreślali, że przepisy mówiące o równości kościołów i związków wyznaniowych wobec prawa, o autonomii i niezależności i o możliwości oparcia stosunków między Rzeczpospolitą Polską a Kościołem Katolickim, zyskuje ich zrozumienie i akceptację. Była to druga część koniecznego kompromisu. jednakże wobec faktów jakie miały miejsce po ogłoszeniu tej propozycji i co znalazło wyraz w wywiadzie udzielonym „Słowu - Dziennikowi Katolickiemu” przez przedstawiciela Sekretariatu Episkopatu Polski ks. prof. J. Krukowskiego.</u>
<u xml:id="u-43.10" who="#AleksanderKwaśniewski">Ks. prof. J. Krukowski stwierdza, że nie do przyjęcia jest przepis stwierdzający, iż władze publiczne zachowują neutralność w sprawach przekonań religijnych i światopoglądowych, gdyż „jest to formuła czysto ideologiczna zaczerpnięta z programu lewicowych partii politycznych”. W innym miejscu wywiadu ks. prof. J. Krukowski stwierdza, że przepis o tym, iż kościoły i związki wyznaniowe nie uczestniczą w sprawowaniu władzy państwowej, nie jest bynajmniej oryginalnym pomysłem posłów SLD: „ponieważ identyczne ograniczenia względem osób duchownych wprowadził Lenin w pierwszych latach po rewolucji październikowej”.</u>
<u xml:id="u-43.11" who="#AleksanderKwaśniewski">W tej sytuacji uważamy, że mówienie o kompromisie i o wspólnych przepisach nie jest możliwe. W związku z tym senator J. Pastuszka i ja wycofujemy wniosek nr 13. Oznacza to, że nie będzie on poddany pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-43.12" who="#AleksanderKwaśniewski">Chcę jeszcze dodać, że zgadzam się u ks. prof. J. Krukowskim, który w końcowej części wywiadu stwierdził, że: „Niezbędnym warunkiem przyjęcia zapisu satysfakcjonującego wszystkich byłoby odstąpienie większości członków Komisji Konstytucyjnej od obciążeń ideologicznych”. Uważam jednak, że obciążenia ideologiczne nie towarzyszą wyłącznie członkom Komisji Konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-43.13" who="#AleksanderKwaśniewski">Informuję również członków Komisji, że mam pisemne upoważnienie posła Z. Siemiątkowskiego o wycofania wniosku nr 12, który brzmi:</u>
<u xml:id="u-43.14" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Władze publiczne i instytucje wykonujące zadania państwa w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują neutralność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i ideologicznych.</u>
<u xml:id="u-43.15" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Kościoły i związki wyznaniowe są równouprawnione.</u>
<u xml:id="u-43.16" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Kościoły i związki wyznaniowe są oddzielone od władz publicznych oraz są autonomiczne i niezależne w wykonywaniu swoich zadań. W celu realizacji praw człowieka i potrzeb obywateli władze publiczne współdziałają i kościołami i związkami wyznaniowymi.</u>
<u xml:id="u-43.17" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. Sytuację prawną kościołów i innych związków wyznaniowych określają ustawy uchwalone po porozumieniu się z ich właściwymi przedstawicielami bądź także i - w wypadku Kościoła katolickiego - umowa międzynarodowa ze Stolicą Apostolską ratyfikowana na podstawie upoważnienia wyrażonego w ustawie”.</u>
<u xml:id="u-43.18" who="#AleksanderKwaśniewski">Wycofanie wniosku nr 12 wynika z tego, że zarówno wniosek nr 12 jak i wniosek nr 13, są w sensie merytorycznym wyczerpane przez wniosek posła W. Cimoszewicza oznaczony nr 2. Wniosek posła W. Cimoszewicza po autopoprawkach jest bardzo zbliżony do istoty wniosków nr 12 i nr 13.</u>
<u xml:id="u-43.19" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy inni wnioskodawcy chcieliby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#KrzysztofKamiński">Chcę wyjaśnić to, co zdarzyło się przed chwilą. Chodzi mi o publiczne cytowanie fragmentów wystąpienia przedstawiciela Sekretariatu Episkopatu Polski. Metodę tę można stosować dalej, cytując wywiady prominentnych przedstawicieli rządzącej koalicji. Uprawianie polityki w ten sposób podczas posiedzenia Komisji Konstytucyjnej nakazuje zadać pytanie: po co nasza obecność?</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#KrzysztofKamiński">Pan przewodniczący prowadził rozmowy z Episkopatem, ale we własnym interesie lub w interesie swojego środowiska politycznego, a nie - na przykład - w moim imieniu. Uważam, że nie było to prawidłowe zachowanie. Możemy oczywiście przerwać prace nad konstytucją. Uchwalcie sobie taką konstytucję jaką chcecie - nie ma problemu. Będziemy natomiast przekonywali społeczeństwo, że trzeba odrzucić przygotowaną konstytucję. nie o to jednak chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Wycofałem wniosek zgłoszony przeze mnie i senatora J. Pastuszkę. Gdyby wniosek ten nie był znany opinii publicznej i gdyby nie był przedmiotem komentarzy, to byłby również wycofany bez komentarzy. Zostało jednak wypowiedzianych wiele komentarzy. W tej sytuacji jako wnioskodawca powiedziałem co jest ostateczną motywacją do wycofania wniosku.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Uwaga druga. Jeżeli poseł K. Kamiński dobrze wsłuchiwał się w dyskusje jakie miały miejsce w moim środowisku, to dobrze nie, że nie walczyłem o własny interes. Nie walczyłem również o popularność we własnym środowisku ani w innych środowiskach. Wydawało mi się, że w kwestii tak istotnej jak stosunki państwo - kościół należy szukać propozycji kompromisowych. Kompromis ma jednak tę cechę, że do jego osiągnięcia konieczna jest gotowość obu stron. W momencie kiedy nie ma gotowości obu stron - a tak odczytuję wypowiedzi, które są ostatnio formułowane - to nie chcę Komisji wprowadzać w błąd i twierdzić, że wniosek nr 13 zawiera elementy kompromisu, gdyż ich nie zawiera.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Chcę dodać, że nie mam do nikogo żalu ani pretensji, gdyż zbyt długo żyję w Polsce żeby nie wiedzieć, jakimi mechanizmami działają struktury różnego rodzaju. Myślę więc, że temat ten należy uznać za zamknięty.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#RyszardBugaj">Zwracając się do posła K. Kamińskiego chcę stwierdzić, iż uważam, że obowiązkiem przewodniczącego Komisji było umotywowanie, dla których wycofał wniosek nr 13. tak też się stało i ja uważam, że jest to właściwe postępowanie. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to powrócę do wniosku podkomisji z dnia 22 lutego br., który w pewnym okresie cieszył się poparciem zarówno ogromnej większości Komisji jak i przedstawicieli kościołów i związków wyznaniowych. Wniosek ten zawiera ust. 3 w następującym brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#RyszardBugaj">„Kościoły i związki wyznaniowe są oddzielone od Państwa oraz są autonomiczne i niezależne w wykonywaniu swoich zadań”.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#RyszardBugaj">Proszę ekspertów o wypowiedź, jak formuła ta ma się do ust. 3 w propozycji posła W. Cimoszewicza, który brzmi:</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#RyszardBugaj">„Państwo jest niezależne od kościołów i związków wyznaniowych. Kościoły i związki wyznaniowe są autonomiczne i niezależne w wykonywaniu swoich zadań”.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#RyszardBugaj">Chodzi mi w szczególności o odpowiedź na pytanie czy uzasadnione jest przypuszczenie, że ust. 3 w wersji podkomisji deklaruje swego rodzaju zależność państwa od kościołów, ponieważ formuła nie rozpoczyna się od wymienienia państwa. Gdyby tak miało być to sądzę, że dla części członków Komisji byłaby to istotna okoliczność przy głosowaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#KazimierzDziałocha">Uważam, że jeżeli chodzi o przytoczone formuły, to mamy do czynienia z dużym nieporządkiem jeżeli chodzi o pojęcia. Jako prawnicy musimy powiedzieć, że przymiot autonomii nie jest zasadniczym przymiotem państwa. Państwo przede wszystkim jest suwerenne. Pojęcie „niezależne” w jakimś stopniu odnosi się do państwa. Moim zdaniem więc dyskutowany przepis należałoby spróbować ująć w sposób, który był już proponowany przez ekspertów. Chodzi o formułę stwierdzającą, że kościoły i związki wyznaniowe w stosunkach z państwem - w stosunku do państwa - są autonomiczne i niezależne w wykonywaniu swoich zadań. Kościoły i związki wyznaniowe są autonomiczne i niezależne względem władz publicznych.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#KazimierzDziałocha">Wydaje się natomiast, że nie można na - jakby - równej płaszczyźnie stawiać autonomii i niezależności państwa i związków wyznaniowych. Na terytorium danego państwa przymiot suwerenności ma tylko jeden przedmiot - państwo reprezentowane przez jego władze...</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Odnoszę jednak wrażenie, że zarówno w ust. 3 wniosku podkomisji, jak i w ust. 3 wniosku posła W. Cimoszewicza, kwestia ta ujęta jest zgodnie z opinią prof. K. Działochy.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#KazimierzDziałocha">Chcę jeszcze dodać, że jeżeli chodzi o ust. 3 we wniosku posła W. Cimoszewicza to uważam, za błędne formuły stwierdzające, że państwo jest niezależne od kościołów i związków wyznaniowych. Jest to bowiem oczywiste i nie należy o tym pisać. Uważam więc, że jest to formuła zbędna. Dalsza część ust. 3 powinna stwierdzać, że kościoły i związki wyznaniowe w stosunkach z państwem są autonomiczne i niezależne w wykonywaniu swoich zadań.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AlicjaGrześkowiak">Mam pytanie do ekspertów dotyczące ust. 1 wniosku posła W. Cimoszewicza, który brzmi:</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#AlicjaGrześkowiak">„Władze publiczne i instytucje wykonujące zadania państwa w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują neutralność w sprawach przekonań religijnych i światopoglądowych”.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#AlicjaGrześkowiak">Chodzi mi o to, czy po przyjęciu tej formuły będzie możliwe, aby w sali, w której jesteśmy mógł nadal znajdować się krzyż, który obecnie wisi na ścianie i czy w moim biurze senatorskim będzie mógł znajdować się krzyż, ponieważ na mocy ustawy o obowiązkach i prawach posłów i senatorów, również wykonuję zadania państwa jako senator, a więc członek władzy publicznej?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#LeszekWiśniewski">Krzyż będzie mógł nadal wisieć pod warunkiem, że wszystkie inne wyznania reprezentowane w Sejmie i Senacie będą mogły również powiesić swoje symbole religijne.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#AleksanderBentkowski">Zgłaszam autopoprawkę do wniosku nr 5 podpisanego przez senatora S. Pastuszkę, posła J. Wojciechowskiego i przeze mnie. W ust. 1 wyraz „tolerancji” należy zastąpić wyrazem „niezależności”.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy wnioskodawcy innych propozycji chcieliby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MichałDrozdek">Chcę zapytać czy mógłbym przedstawić stanowisko wnioskodawców projektu obywatelskiego. Byłoby to krótkie oświadczenie.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#MichałDrozdek">W trakcie dotychczasowych prac projekt obywatelski jest bardzo skutecznie reprezentowany przez senatora P. Andrzejewskiego. Nie mogę więc w tej chwili zezwolić na oświadczenie również z tego powodu, że przedstawiciele innych sił politycznych również chcieliby przedstawić oświadczenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JanuszSzymański">Wycofuję swój wniosek oznaczony nr 15 i przewidujący przeniesienie materii art. 16 do rozdziału II. Wniosek ten nie uzyskał poparcia w dotychczasowej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Zgodnie z przyjętą praktyką w głosowaniu pierwszeństwo mają wnioski podkomisji, w związku z tym proponuję, abyśmy w pierwszej kolejności przegłosowali 4 warianty podkomisji znajdujące się w propozycji nr 4. Wariant mający największe poparcie zostały poddany głosowaniu alternatywnemu łącznie z wnioskiem podkomisji z dnia 22 lutego br.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Druga możliwość, to zgoda posła R. Bugaja - w imieniu podkomisji - na to, aby w jednym głosowaniu rozstrzygnąć, czy w ogóle głosować wnioski zapisane w propozycji nr 4. Są one bowiem - w istocie rzeczy - konsumpcją formuł, które pojawiają się w innych wnioskach. Proszę posła R. Bugaja o opinię w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#RyszardBugaj">Jestem przeświadczony o tym, że podkomisja podstaw ustroju politycznego i społeczno-gospodarczego, obradując w dniu 22 lutego br. przyjęła brzmienie art. 16 będące swego rodzaju reasumpcją wcześniejszych wariantów. Propozycja podkomisji z dnia 22 lutego br. jest więc propozycją priorytetową. Myślę, że możliwa jest taka interpretacja.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#RyszardBugaj">Jeżeli natomiast chodzi o pozostałe warianty, które wyszły z podkomisji, to nie czuję się uprawniony, aby sugerować jaki jest ich status. Są to warianty zgłoszone jako wnioski mające mniejszościowe poparcie. Zostały jednak zgłoszone. Uważam więc, że najwłaściwsze głosowanie powinno polegać na poddaniu pod głosowanie kolejno wszystkich zgłoszonych wniosków podkomisji, poczynając od wniosku z dnia 22 lutego br. Następnie powinny zostać poddane pod głosowanie pozostałe wnioski.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Tak więc w pierwszej kolejności przedmiotem głosowania będzie 5 wniosków podkomisji. Propozycja, która uzyska największe poparcie uzyskała status wniosku podkomisji.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie treści art. 16 w następującym brzmieniu w wersji podkomisji z dnia 22 lutego br.:</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Władze publiczne i instytucje wykonujące zadania państwa w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują neutralność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i ideologicznych.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Kościoły i związki wyznaniowe są równouprawnione.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Kościoły i związki wyznaniowe są oddzielone od Państwa oraz są autonomiczne i niezależne w wykonywaniu swoich zadań.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. W celu realizacji praw człowieka i potrzeb obywateli Państwo współdziała z kościołami i związkami wyznaniowymi.</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 5. Sytuację prawną Kościoła Katolickiego określa ustawa oraz umowa międzynarodowa ze Stolicą Apostolską ratyfikowana na podstawie upoważnienia wyrażonego w ustawie.</u>
<u xml:id="u-58.7" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 6. Sytuację prawną innych kościołów i związków wyznaniowych określają ustawy uchwalone po porozumieniu z ich właściwymi przedstawicielami”.</u>
<u xml:id="u-58.8" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 13 głosów popierających, 22 przeciwne i 3 wstrzymujące się.</u>
<u xml:id="u-58.9" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie treści art. 16 w następującym brzmieniu zawartym w wariancie I podkomisji:</u>
<u xml:id="u-58.10" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Rzeczpospolita Polska jest państwem neutralnym światopoglądowo. Kościoły i związki wyznaniowe są oddzielone od Państwa.</u>
<u xml:id="u-58.11" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Sytuację prawną kościołów i związków wyznaniowych określają, na zasadach równouprawnienia, ustawy uchwalone po porozumieniu się z ich właściwymi przedstawicielami lub umowa międzynarodowa ratyfikowana na podstawie upoważnienia wyrażonego w ustawie.</u>
<u xml:id="u-58.12" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. W celu realizacji praw i potrzeb obywateli Państwo współdziała z kościołami i związkami wyznaniowymi”.</u>
<u xml:id="u-58.13" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 11 głosów popierających, 21 przeciwnych i 6 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-58.14" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie treści art. 16 w następującym brzmieniu zawartym w wariancie II podkomisji:</u>
<u xml:id="u-58.15" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Państwo i Kościół Katolicki oraz inne kościoły i związki wyznaniowe są autonomiczne i niezależne, każde we własnym zakresie rządzi się własnymi prawami. Działają wobec siebie na zasadzie wzajemnego poszanowania i mogą prowadzić stosowne współdziałanie dla dobra człowieka, rodziny i innych wspólnot.</u>
<u xml:id="u-58.16" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Stosunki między Państwem a Kościołem Katolickim określa umowa międzynarodowa zawarta ze Stolicą Apostolską.</u>
<u xml:id="u-58.17" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Stosunek Państwa do innych kościołów oraz do innych związków wyznaniowych określa ustawa uchwalona po porozumieniu się z ich właściwymi przedstawicielami”.</u>
<u xml:id="u-58.18" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 6 głosów popierających, 27 przeciwnych i 2 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-58.19" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie treści art. 16 w następującym brzmieniu zawartym w wariancie III podkomisji:</u>
<u xml:id="u-58.20" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują neutralność w sprawach religijnych, światopoglądowych i filozoficznych.</u>
<u xml:id="u-58.21" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Kościoły i związki wyznaniowe są równouprawnione.</u>
<u xml:id="u-58.22" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Stosunki między Rzecząpospolitą Polską a Stolicą Apostolską reguluje umowa międzynarodowa.</u>
<u xml:id="u-58.23" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. Sytuację prawną innych niż katolicki, kościołów i związków wyznaniowych reguluje ustawa uchwalona po porozumieniu się z ich przedstawicielami. Ustawa ta określa sytuację prawną kościołów i związków wyznaniowych w sposób zgodny z zasadami przyjętymi w umowie, o której mowa w ust. 3”.</u>
<u xml:id="u-58.24" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 1 głos popierający, 29 przeciwnych i 8 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-58.25" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęciu treści art. 16 w następującym brzmieniu zawartym w wariancie IV podkomisji:</u>
<u xml:id="u-58.26" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem świeckim, neutralnym w sprawach religii i światopoglądu.</u>
<u xml:id="u-58.27" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. W Rzeczypospolitej Polskiej żadne wyznanie lub światopogląd nie mogą mieć charakteru państwowego, odrzuca się religijną motywację w stanowieniu prawa.</u>
<u xml:id="u-58.28" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Rzeczpospolita Polska poręcza legalnie istniejącym związkom wyznaniowym i organizacjom światopoglądowym równouprawnienie, wolność kultu i publicznej działalności oraz swobodę głoszenia systemów moralnych i etycznych opartych na różnych światopoglądach.</u>
<u xml:id="u-58.29" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. W Rzeczypospolitej Polskiej instytucje państwowe, samorządowe, zakłady prowadzące działalność gospodarczą, państwowe placówki naukowe i oświatowe oraz inne jednostki tworzone przez państwo działają w oddzieleniu od związków wyznaniowych i organizacji światopoglądowych, powoływanie w nich instytucji i stanowisk mających na celu religijne lub antyreligijne oddziaływanie na obywateli i pracowników jest niedozwolone.</u>
<u xml:id="u-58.30" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 5. W Rzeczypospolitej Polskiej związki wyznaniowe i organizacje światopoglądowe nie mogą być finansowane przez Państwo i samorząd terytorialny oraz podlegają prawu podatkowemu na ogólnych zasadach. Duchowni wszystkich wyznań nie będą uprzywilejowani w obowiązkach finansowych wobec Państwa.</u>
<u xml:id="u-58.31" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 6. W Rzeczypospolitej Polskiej rejestracja związków małżeńskich i rozwodów oraz prowadzenie ksiąg stanu cywilnego należy do Państwa.</u>
<u xml:id="u-58.32" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 7. W Rzeczypospolitej Polskiej uroczystości państwowe mają charakter świecki: w instytucjach państwowych i samorządowych, zakładach prowadzących działalność gospodarczą, w placówkach naukowych i oświatowych oraz w innych jednostkach tworzonych lub finansowanych przez Państwo nie umieszcza się znaków i symboli religijnych.</u>
<u xml:id="u-58.33" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 8. Zasady tworzenia i działalności związków wyznaniowych oraz organizacji światopoglądowych, ich stosunek do Państwa, instytucji państwowych i samorządowych określa ustawa”.</u>
<u xml:id="u-58.34" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 3 głosy popierające, 27 przeciwnych i 7 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-58.35" who="#AleksanderKwaśniewski">Tak więc żaden z wniosków podkomisji nie uzyskał poparcia, wyrażonego większą liczbą głosów popierających w stosunku do liczby głosów przeciwnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#RyszardBugaj">Jest wysoce prawdopodobne, że również inne wnioski nie uzyskają większości. Wówczas do głosowania ostatecznego będziemy musieli wybrać dwa wnioski z największą liczbą głosów popierających.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Jeżeli żaden z wniosków nie uzyska większości to uważam, że konieczne będzie poszukiwanie nowego wniosku.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Przechodzimy do głosowania nad kolejnymi wnioskami.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie treści art. 16 w następującym brzmieniu, przedłożonym przez posła W. Cimoszewicza:</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Władze publiczne i instytucje wykonujące zadania państwa w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują neutralność w sprawach przekonań religijnych i światopoglądowych.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Kościoły i związki wyznaniowe są równouprawnione.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Państwo jest niezależne od kościołów i związków wyznaniowych. Kościoły i związki wyznaniowe są autonomiczne i niezależne w wykonywaniu swoich zadań.</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. W celu realizacji praw człowieka i potrzeb obywateli władze publiczne współdziałają z kościołami i związkami wyznaniowymi.</u>
<u xml:id="u-60.7" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 5. Sytuację prawną Kościoła Katolickiego określa ustawa lub ustawa i umowa międzynarodowa ze Stolicą Apostolską ratyfikowana na podstawie upoważnienia wyrażonego w ustawie.</u>
<u xml:id="u-60.8" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 6. Sytuację prawną innych kościołów i związków wyznaniowych określają ustawy uchwalone po porozumieniu z ich właściwymi przedstawicielami”.</u>
<u xml:id="u-60.9" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 14 głosów popierających, 21 przeciwnych i 3 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-60.10" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie treści art. 16 w następującym brzmieniu przedłożonym przez posła T. Mazowieckiego i wspartym przez innych członków Komisji:</u>
<u xml:id="u-60.11" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Kościoły i związki wyznaniowe są równouprawnione.</u>
<u xml:id="u-60.12" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Władze państwowe w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, gwarantując swobodę ich wrażania w życiu publicznym.</u>
<u xml:id="u-60.13" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Stosunki między Państwem o kościołami i związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania wzajemnej autonomii i niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego.</u>
<u xml:id="u-60.14" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. Stosunki między Państwem a Kościołem Katolickim określa umowa międzynarodowa zawarta ze Stolicą Apostolską i ustawy.</u>
<u xml:id="u-60.15" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 5. Stosunek Państwa do innych kościołów oraz związków wyznaniowych określają ustawy uchwalone na podstawie umowy zawartej przez Rząd z ich właściwymi przedstawicielami”.</u>
<u xml:id="u-60.16" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 20 głosów popierających, 16 przeciwnych i 2 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-60.17" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie treści art. 16 w następującym brzmieniu zaproponowanym przez senatora S. Pastuszkę, posła J. Wojciechowskiego i Posła A. Bentkowskiego:</u>
<u xml:id="u-60.18" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Stosunki między Państwem i Kościołem Katolickim oraz innymi kościołami i związkami wyznaniowymi są oparte za zasadzie autonomii. niezależności, wzajemnego poszanowania i współpracy.</u>
<u xml:id="u-60.19" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Sytuację prawną kościołów i związków wyznaniowych określają ustawy, uchwalone po porozumieniu z właściwymi przedstawicielami kościołów i związków wyznaniowych. Sytuację tę mogą również określać umowy międzynarodowe, ratyfikowane na podstawie upoważnienia wyrażonego w ustawie”.</u>
<u xml:id="u-60.20" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 18 głosów popierających, 19 przeciwnych i 1 wstrzymujący się.</u>
<u xml:id="u-60.21" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie treści art. 16 w następującym brzmieniu, pochodzącym z projektu Konstytucji Senatu I kadencji, przedłożonym przez senator A. Grześkowiak i senatora P. Andrzejewskiego:</u>
<u xml:id="u-60.22" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. państwo i Kościół Katolicki oraz inne kościoły i związki wyznaniowe są autonomiczne i niezależne, każde we własnym zakresie rządzi się własnymi prawami. Działają wobec siebie na zasadzie wzajemnego poszanowania i mogą prowadzić stosowne współdziałanie dla dobra człowieka i tworzonych przez niego wspólnot.</u>
<u xml:id="u-60.23" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Stosunki między Państwem a Kościołem Katolickim określa umowa zawarta ze Stolicą Apostolską.</u>
<u xml:id="u-60.24" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Stosunek Państwa do innych kościołów oraz do związków wyznaniowych reguluje ustawa uchwalona po porozumieniu się z ich właściwymi przedstawicielami”.</u>
<u xml:id="u-60.25" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 6 głosów popierających, 24 przeciwne i 7 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-60.26" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie treści art. 16 w następującym brzmieniu pochodzącym z obywatelskiego projektu konstytucji, a przedłożonym przez senator A. Grześkowiak, senatora P. Andrzejewskiego, posła L. Moczulskiego i posła K. Kamińskiego:</u>
<u xml:id="u-60.27" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Państwo gwarantuje autonomię o niezależność kościołów oraz związków wyznaniowych uznanych przez prawo.</u>
<u xml:id="u-60.28" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Wzajemne relacje między Państwem a Kościołem Katolickim określa umowa międzynarodowa zawarta ze Stolicą Apostolską. Sytuację prawną innych kościołów i związków wyznaniowych ustalają ustawy uchwalone po porozumieniu z ich przedstawicielami.</u>
<u xml:id="u-60.29" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. państwo współdziała z Kościołem Katolickim oraz innymi kościołami i związkami wyznaniowymi dla osiągnięcia dobra wspólnego”.</u>
<u xml:id="u-60.30" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 7 głosów popierających, 25 przeciwnych i 6 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-60.31" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie treści art. 16 w następującym brzmieniu. przedłożonym przez senator A. Grześkowiak, senatora P. Andrzejewskiego, posła L. Moczulskiego i posła K. Kamińskiego:</u>
<u xml:id="u-60.32" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Wyznanie rzymskokatolickie, będące religią przeważającej większości Narodu, zajmuje w Rzeczypospolitej naczelne stanowisko pośród równouprawnionych wyznań.</u>
<u xml:id="u-60.33" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Wszystkie związki wyznaniowe i kościoły są autonomiczne i niezależne, każde we własnym zakresie rządzi się własnymi prawami w zgodzie z porządkiem prawnym w Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-60.34" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Przynależność do nich nie daje żadnych uprawnień, ani nie powoduje ograniczeń, których by nie posiadały osoby, znajdujące się w innym związku, lub poza związkami wyznaniowymi.</u>
<u xml:id="u-60.35" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. Stosunki pomiędzy Państwem a Kościołem Katolickim określa umowa zawarta ze Stolicą Apostolską.</u>
<u xml:id="u-60.36" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 5. Stosunek państwa do innych kościołów oraz innych związków wyznaniowych określa ustawa uchwalona po porozumieniu się z ich właściwymi przedstawicielami”.</u>
<u xml:id="u-60.37" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 6 głosów popierających, 30 przeciwnych i 2 wstrzymujące się.</u>
<u xml:id="u-60.38" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie treści art. 16 w następującym brzmieniu przedłożonym przez posła P. Ikonowicza:</u>
<u xml:id="u-60.39" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Rzeczpospolita Polska jako wspólne dobro wszystkich obywateli jest państwem świeckim, neutralnym w sprawach religii i światopoglądu.</u>
<u xml:id="u-60.40" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Wszystkie kościoły, związki wyznaniowe oraz organizacje i instytucje o charakterze światopoglądowym podlegają na równych zasadach powszechnie obowiązującemu prawu. ustawa określa jedynie zasady ich powoływania i funkcjonowania.</u>
<u xml:id="u-60.41" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. W Rzeczypospolitej Polskiej kościoły, związki wyznaniowe oraz organizacje i instytucje o charakterze światopoglądowym działają w oddzieleniu od Państwa”.</u>
<u xml:id="u-60.42" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 8 głosów popierających, 24 przeciwne i 5 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-60.43" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie treści art. 16 w następującym brzmieniu przedłożonym przez poseł L. Błądek, poseł M. Kurnatowską i senatora J. Orzechowskiego:</u>
<u xml:id="u-60.44" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 1. Rzeczpospolita Polska jest państwem neutralnym światopoglądowo.</u>
<u xml:id="u-60.45" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Stosunki między państwem a kościołami i związkami wyznaniowymi oparte są na zasadzie niezależności i wzajemnego poszanowania”.</u>
<u xml:id="u-60.46" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 16 głosów popierających, 19 przeciwnych i 3 wstrzymujące się.</u>
<u xml:id="u-60.47" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie art. 16 w następującym brzmieniu przedłożonym przez przedstawicieli Prezydenta RP: prof. M. Pietrzaka, prof. A. Rzeplińskiego i dr. W. Kuleszę:</u>
<u xml:id="u-60.48" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 1. Organy i instytucje państwowe oraz samorządowe zachowują neutralność w sprawach przekonań religijnych.</u>
<u xml:id="u-60.49" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Kościoły i związki wyznaniowe korzystają z autonomii przy wykonywaniu swych funkcji religijnych i organizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-60.50" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Kościoły i związki wyznaniowe są równouprawnione.</u>
<u xml:id="u-60.51" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. Sytuację prawną kościołów i związków wyznaniowych, istniejących legalnie w Polsce od 50 lat, określają ustawy, uchwalone na podstawie umowy zawartej przez Rząd z ich władzami a sytuację prawną Kościoła Katolickiego może nadto określać umowa międzynarodowa, ratyfikowana za zgodą Sejmu. Sytuację prawną pozostałych kościołów i związków wyznaniowych określa ustawa.</u>
<u xml:id="u-60.52" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 5. Organy i instytucje państwowe oraz samorządowe współpracują z kościołami i związkami wyznaniowymi w zaspokajaniu potrzeb jednostki, rodziny i społeczeństwa”.</u>
<u xml:id="u-60.53" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 3 głosy popierające, 23 przeciwne i 12 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-60.54" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie treści art. 16 w następującym brzmieniu przedłożonym przez senatora H. Rota:</u>
<u xml:id="u-60.55" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 1. Rzeczpospolita Polska gwarantuje wolność sumienia i wyznania oraz wykonywania obrządku religijnego.</u>
<u xml:id="u-60.56" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Kościoły i związki wyznaniowe są równouprawnione i oddzielone od Państwa.</u>
<u xml:id="u-60.57" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Sytuację prawną kościołów i związków wyznaniowych określają ustawy uchwalone po porozumieniu z ich właściwymi przedstawicielami.</u>
<u xml:id="u-60.58" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. W celu realizacji praw człowieka i potrzeb obywateli władze publiczne i instytucje wykonujące zadania państwa w Rzeczypospolitej Polskiej współdziałają z kościołami i związkami wyznaniowymi”.</u>
<u xml:id="u-60.59" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 12 głosów popierających, 20 przeciwnych i 6 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-60.60" who="#AleksanderKwaśniewski">W świetle wyników przeprowadzonych głosowań stwierdzam, że jednym wnioskiem, który uzyskał więcej głosów popierających - 20 - jak głosów przeciwnych - 16 - jest wniosek zgłoszony przez posła T. Mazowieckiego przy poparciu innych członków Komisji.</u>
<u xml:id="u-60.61" who="#AleksanderKwaśniewski">Tak więc Komisja przyjęła art. 16 w następującym brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-60.62" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Kościoły i związki wyznaniowe są równouprawnione.</u>
<u xml:id="u-60.63" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Władze państwowe w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, gwarantując swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.</u>
<u xml:id="u-60.64" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Stosunki między Państwem a kościołami i związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania, wzajemnej autonomii i niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego.</u>
<u xml:id="u-60.65" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. Stosunki między państwem a Kościołem Katolickim określa umowa międzynarodowa zawarta ze Stolicą Apostolską i ustawy.</u>
<u xml:id="u-60.66" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 5. Stosunek Państwa do innych kościołów oraz związków wyznaniowych określają ustawy uchwalone na podstawie umowy zawartej przez Rząd z ich właściwymi przedstawicielami”.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#LidiaBłądek">Zamierzam zgłosić wniosek mniejszości do art. 16.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Również zamierzam zgłosić wniosek mniejszości do art. 16.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Przechodzimy do propozycji poprawek zgłoszonych do art. 48, podczas posiedzenia Komisji w dniu 22 marca br. jest to druk nr 11.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy ktoś z autorów wniosków chce zgłosić autopoprawkę? Nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WitMajewski">Chcę zgłosić problem tego rodzaju, że niektóre propozycje art. 48 konsumują treści zawarte w artykułach: 49 i 51. Być może więc kwestię należy rozstrzygnąć wówczas, gdy będą rozpatrywane art. 49 i art. 51. Trzy wymienione artykuły dotyczą: prawa do pracy, prawa do ubezpieczenia społecznego oraz prawa do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#AleksanderKwaśniewski">W pierwszej kolejności zostanie jednak ustalona treść art. 48. Gdy więc przejdziemy do rozpatrywania art. 49 i art. 51 będziemy już wiedzieli, co przyjęliśmy w art. 48. Nie widzę więc problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#IrenaLipowicz">Ponieważ formuła generalna stwierdzająca, że prace znajdują się pod ochroną Rzeczypospolitej Polskiej została umieszczona w art. 14, chcę zgłosić autopoprawkę. Zamiast proponowanej formuły: „Prace pozostają pod opieką państwa”, wnioskuję, aby art. 48 ust. 1 uzyskał brzmienie: „Warunki wykonywania pracy pozostają pod ochroną państwa”.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Przystępujemy do ustalenia ostatecznego brzmienia propozycji podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JerzyZdrada">W treści mojego wniosku znajdują się fragmenty wydrukowane pogrubioną czcionką. Uważam, że fragmenty te nie zmieniają istoty wniosku. Mogą więc być przyjęte lub pominięte. Zostały one wprowadzone do wniosku po to, aby mój wniosek nie musiał być stawiany w ostrej konfrontacji z innymi wnioskami zawierającymi podobne treści.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Do chwili głosowania, poseł J. Zdrada jest wyłącznym dysponentem swojego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JerzyZdrada">Proszę więc o skreślenie w ust. 2 końcowej części zdania drugiego w brzmieniu: „zgodnie z prawem międzynarodowym”.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#JerzyZdrada">Jeśli chodzi o ust. 4, to w grę wchodzi albo realizacja wolności pracy, albo realizacja prawa do pracy. Proponuję więc skreślić wyraz: „wolność” oraz końcową formułę: „wspierają poradnictwo oraz szkolenie zawodowe”.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Przystępujemy do głosowań.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek poseł I. Lipowicz, aby w art. 48 przed ust. 1 dodać zdanie w brzmieniu: „Warunki wykonywania pracy pozostają pod ochroną państwa”.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że Komisja w głosowaniu większością 9 głosów przeciwnych, 7 popierających i 14 wstrzymujących się, odrzuciła wniosek.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o to, aby dotychczasowa treść ust. 3: „zatrudnianie dzieci do lat 15 jest zakazane”, została poprzedzona wyrazem „stałe”.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że Komisja w głosowaniu większością 16 głosów popierających, 8 przeciwnych i 7 wstrzymujących się przyjęła wniosek.</u>
<u xml:id="u-71.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Tak więc ust. 3 uzyskał brzmienie: „Stałe zatrudnianie dzieci do lat 15 jest zakazane”.</u>
<u xml:id="u-71.6" who="#AleksanderKwaśniewski">Przechodzimy do ustalenia treści ust. 5, który podkomisja przedłożyła w dwóch wariantach.</u>
<u xml:id="u-71.7" who="#AleksanderKwaśniewski">Wariant I brzmi: „Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą realizacji wolności pracy i eliminowania wszelkiej dyskryminacji w zatrudnieniu”.</u>
<u xml:id="u-71.8" who="#AleksanderKwaśniewski">Wariant II ma treść: „Władze publiczne prowadzą politykę zmierzającą do pełnego, produktywnego zatrudnienia oraz organizują i wspierają poradnictwo i szkolenie zawodowe”.</u>
<u xml:id="u-71.9" who="#AleksanderKwaśniewski">Chcę przypomnieć - w kontekście brzmienia wariantu I - że zakaz dyskryminacji jest już ujęty w art. 22 ust. 2.</u>
<u xml:id="u-71.10" who="#AleksanderKwaśniewski">Z kolei formuła zawarta w wariancie II nawiązuje do aktów międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-71.11" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o ustalenie treści art. 48 ust. 5 poprzez wybór między brzmieniem wariantu I podkomisji - użycie przycisku „za”, a brzmieniem wariantu II podkomisji - użycie przycisku „przeciw”, z jednoczesną możliwością wstrzymania się.</u>
<u xml:id="u-71.12" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że Komisja w głosowaniu większością 18 głosów popierających, 8 przeciwnych i 5 wstrzymujących się, przyjęła ust. 5 w brzmieniu wariantu II podkomisji.</u>
<u xml:id="u-71.13" who="#AleksanderKwaśniewski">Tak więc w oparciu o przedłożoną propozycję i rozstrzygnięcia podjęte przez Komisję brzmienie art. 48 w wersji podkomisji ma następującą treść:</u>
<u xml:id="u-71.14" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Każdy ma prawo wyboru zawodu i miejsca pracy. Nikomu, z wyjątkiem wypadków określonych w ustawie, nie można zabronić wykonywania zawodu.</u>
<u xml:id="u-71.15" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Obowiązek pracy może być nałożony ustawą tylko w wypadkach nie zakazanych w prawie międzynarodowym.</u>
<u xml:id="u-71.16" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Stałe zatrudnianie dzieci do lat 15 jest zakazane.</u>
<u xml:id="u-71.17" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. Państwo określa minimalną wysokość wynagrodzenia za pracę.</u>
<u xml:id="u-71.18" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 5. Władze publiczne prowadzą politykę zmierzającą do pełnego, produktywnego zatrudnienia oraz organizują i wspierają poradnictwo i szkolenie zawodowe”.</u>
<u xml:id="u-71.19" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie art. 48 w zaprezentowanej wersji podkomisji.</u>
<u xml:id="u-71.20" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 21 głosów popierających, 9 przeciwnych i 2 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-71.21" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie art. 48 w następującym brzmieniu zaproponowanym przez poseł K. Łybacką:</u>
<u xml:id="u-71.22" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Władze publiczne stwarzają warunki umożliwiające uzyskanie zatrudnienia i pracy.</u>
<u xml:id="u-71.23" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Władze publiczne prowadzą politykę zmierzającą do pełnego, produktywnego zatrudnienia oraz organizują i wspierają poradnictwo i szkolenie zawodowe.</u>
<u xml:id="u-71.24" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Obowiązek świadczenia pracy może być nałożony ustawą tylko w wypadkach dozwolonych w prawie międzynarodowym.</u>
<u xml:id="u-71.25" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. Stałe zatrudnianie dzieci do lat 15 jest zakazane.</u>
<u xml:id="u-71.26" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 5. Państwo określa minimalną wysokość wynagrodzenia za pracę.</u>
<u xml:id="u-71.27" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 9 głosów popierających, 16 przeciwnych i 7 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-71.28" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie art. 48 w następującym brzmieniu przedłożonym przez przedstawicieli Prezydenta RP: prof. A. Rzeplińskiego i dr. W. Kuleszę:</u>
<u xml:id="u-71.29" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Każdemu przysługuje wolność wyboru zawodu i pracy oraz wolność działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-71.30" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Ustawa może określić warunki i ograniczenia wykonywania określonych zawodów lub działalności.</u>
<u xml:id="u-71.31" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Praca przymusowa jest zakazana. Świadczenie pracy może być wymagalne na podstawie ustawy.</u>
<u xml:id="u-71.32" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. Stałe zatrudnianie dzieci do lat 15 jest zakazane.</u>
<u xml:id="u-71.33" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 5. Władze publiczne prowadzą politykę zmierzającą do pełnego, produktywnego zatrudniania oraz organizują i wspierają poradnictwo i szkolenie zawodowe”.</u>
<u xml:id="u-71.34" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 5 głosów popierających, 21 przeciwnych i 6 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-71.35" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie art. 48 w następującym brzmieniu przedłożonym przez posła W. Majewskiego:</u>
<u xml:id="u-71.36" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Każdy ma prawo do swobodnie wybranej pracy. Nikomu z wyjątkiem, wypadków określonych w ustawie, nie można zabronić wykonywania zawodu.</u>
<u xml:id="u-71.37" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Państwo określa minimalną wysokość wynagrodzenia za pracę.</u>
<u xml:id="u-71.38" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Państwo prowadzi politykę zmierzającą do pełnego produktywnego zatrudnienia”.</u>
<u xml:id="u-71.39" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 9 głosów popierających, 15 przeciwnych i 8 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-71.40" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie art. 48 w następującym brzmieniu - zgodnym z obywatelskim projektem konstytucji - przedłożonym przez senatora P. Andrzejewskiego:</u>
<u xml:id="u-71.41" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Każdy ma prawo do swobodnego wyboru zawodu i pracy oraz do godziwego wynagrodzenia. Realizując to prawo władze publiczne prowadzą aktywną politykę zmierzającą do pełnego, produktywnego i swobodnie wybieranego zatrudnienia oraz prowadzą i wspierają poradnictwo i szkolenie zawodowe.</u>
<u xml:id="u-71.42" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Obywatele pozostający bez pracy nie z własnej woli i nie mający innych środków utrzymania mają prawo do pomocy materialnej ze strony państwa. Wszyscy mają prawo do bezpłatnej pomocy ze strony państwa w poszukiwaniu pracy.</u>
<u xml:id="u-71.43" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Państwo zapewnia ochronę stosunku pracy, jego trwałości oraz warunków, w jakich praca się odbywa.</u>
<u xml:id="u-71.44" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. Państwo prowadzi politykę popierania równości szans i eliminowania wszelkiej dyskryminacji w zatrudnieniu.</u>
<u xml:id="u-71.45" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 5. ze szczególnej ochrony w pracy korzystają młodociani, niepełnosprawni i kobiety w ciąży.</u>
<u xml:id="u-71.46" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 6. Stałe zatrudnienie dzieci do lat 15 jest zakazane.</u>
<u xml:id="u-71.47" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 7. Zakazuje się pracy przymusowej. Obowiązek pracy może być nałożony ustawą tylko w wypadkach przewidzianych w prawie międzynarodowym”.</u>
<u xml:id="u-71.48" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 12 głosów popierających, 13 przeciwnych i 7 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-71.49" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie art. 48 w następującym brzmieniu przedłożonym przez posła J. Zdradę:</u>
<u xml:id="u-71.50" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Każdy ma prawo wyboru zawodu i miejsca pracy. Nikomu, z wyjątkiem przypadków określonych w ustawie, nie można zabronić wykonywania zawodu.</u>
<u xml:id="u-71.51" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Praca przymusowa jest zakazana. Ustawa określi okoliczności i warunki nakładania na obywateli obowiązku pracy.</u>
<u xml:id="u-71.52" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Zatrudnienie dzieci do lat 15 jest zakazane.</u>
<u xml:id="u-71.53" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą tworzeniu miejsc pracy, czuwają nad realizacją prawa do pracy, usuwaniem dyskryminacji w zatrudnieniu, udzielają pomocy w uzyskaniu pracy.</u>
<u xml:id="u-71.54" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 5. Obywatel pozostający bez pracy nie z własnej woli i nie mający innych środków utrzymania ma prawo do pomocy materialnej ze środków publicznych na zasadach określonych ustawą”.</u>
<u xml:id="u-71.55" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 10 głosów popierających, 14 przeciwnych i 8 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-71.56" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie art. 48 w następującym brzmieniu - zgodnym z projektem konstytucji Komisji Konstytucyjnej Senatu I kadencji - przedłożonym przez senator A. Grześkowiak:</u>
<u xml:id="u-71.57" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Każdy obywatel ma prawo do opieki państwa nad jego pracą.</u>
<u xml:id="u-71.58" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Pozostający bez pracy nie z własnej woli ma prawo do zabezpieczenia społecznego, które ustali odrębna ustawa.</u>
<u xml:id="u-71.59" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Uznaje się prawo do strajku dla ochrony interesów pracowniczych i zawodowych. Prawo do strajku wykonuje się w ramach ustaw, które je regulują”.</u>
<u xml:id="u-71.60" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 11 głosów popierających, 20 przeciwnych i 1 wstrzymujący się.</u>
<u xml:id="u-71.61" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie następującej propozycji przedłożonej przez senatora S. Pastuszkę:</u>
<u xml:id="u-71.62" who="#AleksanderKwaśniewski">„Art. 48.</u>
<u xml:id="u-71.63" who="#AleksanderKwaśniewski">1. Pracownicy i pracodawcy, w celu obrony swoich praw i interesów mogą zrzeszać się w związki zawodowe i organizacje pracodawców.</u>
<u xml:id="u-71.64" who="#AleksanderKwaśniewski">2. Granice wolności zrzeszania się w związki zawodowe i organizacje pracodawców określają wiążące Rzeczpospolitą Polską normy prawa międzynarodowego.</u>
<u xml:id="u-71.65" who="#AleksanderKwaśniewski">3. Wszelkie spory zbiorowe pomiędzy związkami zawodowymi a organizacjami pracodawców winny być rozwiązywane w drodze rokowań oraz poprzez zawieranie zbiorowych układów pracy i innych porozumień.</u>
<u xml:id="u-71.66" who="#AleksanderKwaśniewski">4. Po przeprowadzeniu obowiązkowych procedur negocjacyjnych, strony sporów zbiorowych mogą stosować wzajemne środki nacisku w granicach i na zasadach zawartych w odpowiednich ustawach.</u>
<u xml:id="u-71.67" who="#AleksanderKwaśniewski">5. Gwarantuje się prawo do strajku w celu obrony praw i interesów związkowych i socjalnych lub wolności związkowych na zasadach i w granicach określonych w ustawie.</u>
<u xml:id="u-71.68" who="#AleksanderKwaśniewski">Art. 48a.</u>
<u xml:id="u-71.69" who="#AleksanderKwaśniewski">1. Każdy człowiek ma prawo do wolnego wyboru rodzaju pracy albo działalności gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-71.70" who="#AleksanderKwaśniewski">2. Praca przymusowa jest zakazana, niemniej w wypadkach nie zakazanych w prawie międzynarodowym, ustawy mogą przewidywać obowiązek wykonywania pracy w sytuacjach szczególnych.</u>
<u xml:id="u-71.71" who="#AleksanderKwaśniewski">3. Władze publiczne winny dążyć do zapewnienia pełnego zatrudnienia przy zastosowaniu zasady sprawiedliwego wynagrodzenia za efektywną pracę.</u>
<u xml:id="u-71.72" who="#AleksanderKwaśniewski">Art. 48b.</u>
<u xml:id="u-71.73" who="#AleksanderKwaśniewski">1. Pracodawcy winni organizować warunki pracy zgodnie z zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy, zawartymi we właściwych ustawach.</u>
<u xml:id="u-71.74" who="#AleksanderKwaśniewski">2. każdy pracownik ma prawo do wypoczynku, czasu wolnego i corocznego płatnego urlopu. Ustawa określa maksymalne normy czasu pracy.</u>
<u xml:id="u-71.75" who="#AleksanderKwaśniewski">Art. 48c.</u>
<u xml:id="u-71.76" who="#AleksanderKwaśniewski">1. Obywatele mają prawi do zabezpieczenia społecznego w zakresie i formach określonych ustawami.</u>
<u xml:id="u-71.77" who="#AleksanderKwaśniewski">2. Zasady zabezpieczenia społecznego winny być sprawiedliwe oraz uwzględniać możliwości finansowe społeczeństwa i właściwych instytucji, a jednocześnie wypłacane świadczenia winny zapewniać minimum socjalne”.</u>
<u xml:id="u-71.78" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 14 głosów popierających, 11 przeciwnych i 7 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-71.79" who="#AleksanderKwaśniewski">Tak więc w oparciu o wyniki przeprowadzonych głosowań stwierdzam, że poparcie większości Komisji - więcej głosów popierających jak przeciwnych - uzyskały dwie propozycje: wniosek podkomisji oraz wniosek senatora S. Pastuszki.</u>
<u xml:id="u-71.80" who="#AleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o ustalenie ostatecznej treści art. 48 poprzez wybór pomiędzy brzmieniem przedłożonym przez podkomisję - użyciu przycisku „za”, a brzmieniem zawartym w propozycji senatora S. Pastuszki, wraz z możliwością wstrzymania się.</u>
<u xml:id="u-71.81" who="#AleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że Komisja w głosowaniu większością 21 głosów popierających, 6 przeciwnych i 5 wstrzymujących się przyjęła treść art. 48 w brzmieniu propozycji podkomisji.</u>
<u xml:id="u-71.82" who="#AleksanderKwaśniewski">Tak więc art. 48 projektu ma treść:</u>
<u xml:id="u-71.83" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Każdy ma prawo wyboru zawodu i miejsca pracy. Nikomu, z wyjątkiem wypadków określonych w ustawie, nie można zabronić wykonywania zawodu.</u>
<u xml:id="u-71.84" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Obowiązek pracy może być nałożony ustawą tylko w wypadkach nie zakazanych w prawie międzynarodowym.</u>
<u xml:id="u-71.85" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Stałe zatrudnianie dzieci do lat 15 jest zakazane.</u>
<u xml:id="u-71.86" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. Państwo określa minimalną wysokość wynagrodzenia za pracę,</u>
<u xml:id="u-71.87" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 5. Władze publiczne prowadzą politykę zmierzającą do pełnego, produktywnego zatrudnienia oraz organizują i wspierają poradnictwo i szkolenie zawodowe”.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#StefanPastuszka">Przechodzimy do dyskusji nad kolejnym artykułem projektu. Jest to art. 49. W propozycji podkomisji ust. 1 brzmi:</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#StefanPastuszka">"Każdy ma prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Sposób realizacji tego prawa oraz obowiązki pracodawcy określa ustawa.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#StefanPastuszka">Jeżeli chodzi o ust. 2, to podkomisja przedłożyła dwa warianty. Wariant I brzmi:</u>
<u xml:id="u-72.3" who="#StefanPastuszka">"Gwarantuje się każdemu pracownikowi prawo do ustawowych dni wolnych od pracy oraz corocznego płatnego urlopu. ustawa określa maksymalne normy czasu pracy.</u>
<u xml:id="u-72.4" who="#StefanPastuszka">Wariant II ma treść:</u>
<u xml:id="u-72.5" who="#StefanPastuszka">„Każdy pracownik ma prawo do wypoczynku zapewnione poprzez nie dłuższy niż 42 godzinny tydzień pracy, dni ustawowo wolne od pracy oraz coroczny płatny urlop. Sposób realizacji tego prawa określa ustawa”.</u>
<u xml:id="u-72.6" who="#StefanPastuszka">Otwieram debatę nad art. 49.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#KrzysztofKamiński">Na pierwszy „rzut oka” wydaje się, że art. 49 jest potrzebny w rozdziale dotyczącym m.in. praw i wolności ekonomicznych. Jednakże materia art. 49 była już przedmiotem rozważań w ramach debaty o podstawowych zadaniach państwa. Przyjmując przepisy regulujące zasady ustroju ustaliliśmy zadania państwa. Jednym z nich jest ochrona pracy i sprawowania nadzoru nad warunkami jej wykonywania. Nasuwa się więc pytanie, czy normę tego rodzaju - choć bardziej szczegółową - powtórzmy w rozdziale drugim, czy też nie. Opowiadam się za przyjęciem rozwiązań szczegółowych w rozdziale drugim.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#StefanPastuszka">Czy ktoś pragnie jeszcze zabrać głos w sprawie art. 49? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#StefanPastuszka">Tak więc przedmiotem głosowania będzie tylko propozycja podkomisji.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#StefanPastuszka">Przechodzimy do art. 50, który podczas prac podkomisji praw i obowiązków obywateli wzbudził znaczne kontrowersje. Brzmienie art. 50 przygotowane przez podkomisję jest następujące:</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#StefanPastuszka">„Ust. 1. Każdy ma prawo do nauki. Nauka do 16 roku życia jest obowiązkowa.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#StefanPastuszka">Ust. 2. Nauczanie w szkołach publicznych jest bezpłatne. (Dopuszcza się częściową odpłatność nauczania w szkołach wyższych).</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#StefanPastuszka">Ust. 3. Rodzice mają prawo wyboru dla swoich dzieci szkół innych niż publiczne.</u>
<u xml:id="u-74.6" who="#StefanPastuszka">Ust. 4. Instytucje i obywatele mają prawo zakładania szkół podstawowych, średnich i wyższych oraz zakładów wychowawczych. Ustawa określa warunki tworzenia i działalności szkół niepublicznych oraz udziału władz publicznych w ich finansowaniu, a także zasady nadzoru pedagogicznego nad szkołami i instytucjami wychowawczymi.</u>
<u xml:id="u-74.7" who="#StefanPastuszka">Ust. 5. Władze publiczne stwarzają warunki umożliwiające pobieranie nauki i kształcenie zawodowe odpowiednio do zdolności ucznia”.</u>
<u xml:id="u-74.8" who="#StefanPastuszka">Wariant II ust. 5 przewiduje jego skreślenie.</u>
<u xml:id="u-74.9" who="#StefanPastuszka">„Ust. 6. Gwarantuje się autonomię (samorządność) wyższych uczelni, na zasadach określonych w ustawie).</u>
<u xml:id="u-74.10" who="#StefanPastuszka">Otwieram dyskusję nad art. 50.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JerzyZdrada">Mam propozycję modyfikacji art. 50. Moja propozycja przewiduje pięć ustępów.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#JerzyZdrada">Proponowane brzmienie ust. 1 jest następujące:</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#JerzyZdrada">„Każdy ma prawo do nauki. Nauka do 16 roku życia jest obowiązkowa. Ustawa może tę granicę podwyższyć”.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#JerzyZdrada">Jest to odmienne ujęcie wynikające z tego, że być może w niedługim czasie staniemy przed problemem określenia wyższego pułapu wieku obowiązkowego pobierania nauki.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#JerzyZdrada">Chcę ponadto przypomnieć, że w niektórych propozycjach tylko nauczanie na poziomie szkoły podstawowej jest obowiązkowe. Sądzę, że na tle obecnych trendów światowych w zakresie nauczania nie byłoby właściwe.</u>
<u xml:id="u-75.5" who="#JerzyZdrada">Ust. 2 mojej propozycji brzmi:</u>
<u xml:id="u-75.6" who="#JerzyZdrada">„Nauczanie w szkołach publicznych podstawowych i średnich jest bezpłatne. Zapewnia się dostęp do bezpłatnych studiów wyższych na zasadach określonych w ustawie”.</u>
<u xml:id="u-75.7" who="#JerzyZdrada">Odesłanie - w zdaniu drugim - do ustawy wynika, że jest to kwestia wynikająca z systemu społeczno-ekonomicznego. Zwracam ponadto uwagę, że zdanie drugie kładzie nacisk na bezpłatność studiów wyższych.</u>
<u xml:id="u-75.8" who="#JerzyZdrada">Ust. 3 brzmi: „Rodzice mają prawo wyboru szkoły innej niż publicznej”.</u>
<u xml:id="u-75.9" who="#JerzyZdrada">Jest to krótsza redakcja ust. 3 w propozycji podkomisji.</u>
<u xml:id="u-75.10" who="#JerzyZdrada">Proponowana treść art. 4 jest następująca:</u>
<u xml:id="u-75.11" who="#JerzyZdrada">„Instytucje i obywatele mają prawo do zakładania szkół oraz placówek wychowawczych. Ustawa określa warunki ich tworzenia, działania i finansowania”.</u>
<u xml:id="u-75.12" who="#JerzyZdrada">Jeżeli chodzi o brzmienie podkomisji, to mówi się o „zakładach wychowawczych”. Sądzę, że jest to nieporozumienie wyłącznie językowe. Czymś innym w rozumieniu prawa jest zakład wychowawczy, a czymś innym jest placówka wychowawcza. Zakład wychowawczy ma charakter półkarny.</u>
<u xml:id="u-75.13" who="#JerzyZdrada">Proponowane brzmienie art. 5 jest następujące:</u>
<u xml:id="u-75.14" who="#JerzyZdrada">„Gwarantuje się autonomię szkół wyższych na zasadach określonych w ustawie”.</u>
<u xml:id="u-75.15" who="#JerzyZdrada">Należy jednak dodać, że w środowiskach szkół wyższych podnoszone są argumenty, że pełna autonomia powinna przysługiwać uczelniom akademickim, a więc tym, które mają pełnię praw stanowienia o stopniach naukowych. Wydaje się jednak, że w chwili obecnej wystarczy kwestie te odesłać do ustawy, która dokona dywersyfikacji w zależności od typu szkoły wyższej.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#StefanPastuszka">Jeżeli chodzi o kwestię ujętą w ust. 5 propozycji posła J. Zdrady to uważam, że odesłanie do ustawy jest właściwe. W środowisku akademickim toczy się w tej chwili dyskusja na temat statusu niektórych szkół wyższych.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PiotrWinczorek">Uważam, że zdanie drugie w ust. 2 propozycji podkomisji: „Dopuszcza się częściową odpłatność nauczania w szkołach wyższych” może budzić wątpliwości. Nie jest jasne czy chodzi o to, że student będzie płacił za naukę, czy też, że student będzie otrzymywał pomoc finansową, która pozwoli mu tylko częściowo pokryć koszty nauki.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#PiotrWinczorek">Obecnie sytuacja jest taka, że nie wiadomo czy opłaty wnoszone przez studentów szkół wyższych korzystający z tzw. studiów wieczorowych, są opłatami całkowitymi, czy częściowymi.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#PiotrWinczorek">Pojawia się również pytanie, czy ma być utrzymany podział na studia płatne i bezpłatne i to będzie częściowa odpłatność czy też chodzi o to, że wszyscy płacą, ale tylko częściowo. Nasuwa się jednak kolejne pytanie: w jakiej części płacą? Częściowa odpłatność może oznaczać obowiązek pokrywania 99% kosztów kształcenia.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#PiotrWinczorek">Tak więc zdanie drugie w ust. 2 wymaga doprecyzowania.</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#PiotrWinczorek">W ust. 4 pojawia się formuła: „Instytucje i obywatele”. Pojęcie instytucji występuje chyba po raz pierwszy. Nie bardzo wiadomo, czy chodzi o instytucje publiczne mogące zakładać szkoły podstawowe i inne zakłady wychowawcze, czy też chodzi o jakiekolwiek twory organizacyjne działające na przykład w formie osób prawnych. Tak więc niejasność tego terminu może dać podstawę do odmiennych interpretacji.</u>
<u xml:id="u-77.5" who="#PiotrWinczorek">Ponadto odnoszę wrażenie, że w ust. 4 nastąpiło opuszczenie części tekstu. Chodzi o początkową część zdania drugiego. Chyba powinna ona brzmieć: „Ustawa określa warunki tworzenia i działalności szkół niepublicznych oraz udziału władz publicznych...”.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#StefanPastuszka">Chcę zapytać prof. P. Winczorka czy istnieje możliwość doprecyzowania pojęcia częściowej odpłatności tym bardziej, że obecnie trwa dyskusja na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PiotrAndrzejewski">Chcę zgłosić alternatywną wersję brzmienia art. 50, zgodną z treścią obywatelskiego projektu konstytucji. Jej treść jest następująca:</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#PiotrAndrzejewski">„Ust. 1. Każdy ma prawo do nauki. Zakres obowiązkowego kształcenia dzieci i młodzieży określa ustawa.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#PiotrAndrzejewski">Ust. 2. Gwarantuje się bezpłatne kształcenie w szkołach publicznych. Zasady finansowania szkolnictwa publicznego i niepublicznego określa ustawa.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#PiotrAndrzejewski">Ust. 3. Instytucje i osoby prywatne mają prawo zakładania szkół i zakładów wychowawczych na zasadach określonych w ustawie.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#PiotrAndrzejewski">Ust. 4. Gwarantuje się autonomię wyższych uczelni na zasadach określonych w ustawie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#LidiaBłądek">Podzielam opinie przedstawione przez posła J. Zdradę. Chcę jednak podkreślić znaczenie problemu bezpłatności nauczania w szkołach publicznych. Opowiadam się za utrzymaniem pełnej nieodpłatności za naukę w szkołach publicznych przynajmniej na poziomie podstawowym i średnim. Dopuszczenie odpłatności mogłoby wchodzić w grę w ustawie o szkolnictwie wyższym.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#LidiaBłądek">Należy pamiętać, że kwestia odpłatności wiąże się z kwestią równości szans, a właśnie nauka ma zasadnicze znaczenie dla równości szans. Uważam, że skoro podatki są tak wysokie jak w Polsce, to równość szans powinna być zagwarantowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JanuszSzymański">Chcę się wypowiedzieć nie w kwestii merytorycznej, lecz w kwestii trybu prac. Trudno mi akceptować tryb prac, który pozwala podczas posiedzenia Komisji na zgłaszanie zupełnie nowych propozycji artykułów. Część ustępów nowych artykułów nie różni się od propozycji podkomisji. Tak było m.in. w przypadku propozycji zgłoszonej przez senatora P. Andrzejewskiego.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#JanuszSzymański">Uważam, że należy przyjąć inną technikę zgłaszania poprawek. Powinna ona polegać na nadaniu nowego brzmienia. Jeżeli zaś proponowane nowe brzmienie nie różni się od brzmienia podkomisji, to nie powinno być ujmowane w propozycji. Zachęcam więc kierownictwo Komisji, aby kierowało się pewną logiką konstruowania poprawek. Nie należy dopuszczać do tworzenia „stosów” poprawek, które jeżeli chodzi o treść, to nie różnią się - lub różnią się nieznacznie - od brzmienia podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#MichałPietrzak">Centralnym zagadnieniem w dyskusji nad art. 50 jest kwestia finansowania szkolnictwa. Jest to problem podstawowy, od którego nie można uciec. Jeżeli większość obecnych na tej sali opowie się za bezpłatnością nauczania - a myślę, że tak będzie - to muszą znaleźć się środki na realizację tego celu. Stosowne gwarancje powinny znaleźć się w konstytucji.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#MichałPietrzak">Nie jako przedstawiciel Prezydenta RP, lecz jako profesor pracujący w Uniwersytecie Warszawskim 45 lat i członek jego Senatu mam pełną świadomość złożoności tej kwestii. Będąc swego rodzaju reprezentantem mojego środowiska naukowego chcę stwierdzić, że nie może być tak, jak dotychczas, a więc, że pobieranie nauki jest bezpłatne, a brakuje ciągle pieniędzy na podstawowe wydatki konieczne dla funkcjonowania szkół wyższych. Brakuje bowiem pieniędzy na ogrzewanie, oświetlenie czy remonty.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#MichałPietrzak">Podobnie rzecz się ma z wynagrodzeniami pracowników szkół wyższych. Przy tej okazji jako historyk prawa przypomnę, że w II Rzeczypospolitej profesor zwyczajny otrzymywał pensję w IV grupie uposażenia, co było równoznaczne z pensją generała w wojsku. W PRL pensje profesorów były zrównane z pensją kapitana lub majora. Natomiast w III Rzeczypospolitej spadły do poziomu pensji plutonowego. Jest to wymowna ilustracji degradacji sytuacji materialnej środowiska naukowego.</u>
<u xml:id="u-82.3" who="#MichałPietrzak">Wyjściem z tragicznej sytuacji materialnej szkół wyższych mają być studia częściowo płatne, co jest sprzeczne z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-82.4" who="#MichałPietrzak">Ponadto dzieją się różne dziwne praktyki jeżeli chodzi o przeznaczenie pieniędzy zarabianych przez szkoły wyższe. Przykładem może być fakt sfinansowania wymiany dachu na gmachu Wydziału Prawa i Administracji UW, nie ze środków budżetowych, lecz z kwot pobieranych od studentów.</u>
<u xml:id="u-82.5" who="#MichałPietrzak">Ponadto pieniądze pobierane od studentów muszą być przeznaczane na pokrycie 48% stawki ubezpieczeniowej w związku z nową ustawą zmieniającą sposób płacenia składek na ZUS.</u>
<u xml:id="u-82.6" who="#MichałPietrzak">Tak więc po zapłaceniu podatków szkołom wyższym pozostają niewielkie kwoty - ok. 20% - do podziału wśród pracowników.</u>
<u xml:id="u-82.7" who="#MichałPietrzak">Uważam, że należy przyjąć przepis i bezpłatności nauczania w szkołach publicznych. trzeba jednak podjąć również odważną decyzję i zagwarantować - także w konstytucji - odpowiednie środki na realizację zasad bezpłatności nauczania. Obecnie bowiem jest tak, że zasada jest proklamowana, a praktyka wygląda inaczej. Wydaje się więc, że formuła o bezpłatności nauczania powinna być uzupełniona przepisem stwierdzającym, że możliwe są wyjątki od tej zasady. Chodzi bowiem o to, aby dopuścić częściową odpłatność nauczania w szkołach wyższych. Nie można bowiem nie dostrzegać tego co się dzieje obecnie w praktyce, a więc braku środków państwowych dla szkół wyższych, przy jednoczesnym przepisie konstytucyjnym, mówiącym o bezpłatności nauczania.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#RyszardGrodzicki">Odnoszę wrażenie, że dotychczasowa wymiana zdań wskazuje na konieczność przyjęcia ujednoliconego tekstu. Dostrzegam bowiem cenne elementy znajdujące się w zgłoszonych poprawkach, lecz zarazem w różnych ustępach. Należałoby więc wybrać tylko nowe elementy bez powtarzania propozycji tożsamych.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#RyszardGrodzicki">Jeżeli chodzi natomiast o przedłożoną propozycję podkomisji, to proponuję uzupełnienie ust. 5, poprzez dodanie na końcu wyrazów: „i studenta”. Aktualne brzmienie ust. 5 wcale nie pozwala wywnioskować, że istnieje konieczność stworzenia publicznej wyższej uczelni.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JerzyWiatr">Za szczególnie niebezpieczne uważam takie myślenie o dostępności do nauki, które wyróżnia szkolnictwo wyższe jako to, w którym miałaby być dopuszczona odpłatność. Szkolnictwo niższych szczebli byłoby bezpłatne.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#JerzyWiatr">Uważam, że jeżeli postuluje się bezpłatność nauczania, to chodzi przede wszystkim o to, aby dostęp do wysoko kwalifikowanych zawodów nie był uzależniony od stopnia zamożności rodziny. Najostrzej problem ten występuje więc w przypadku szkolnictwa wyższego. Chodzi bowiem o młodzież starszą, gdzie presja na zarabianie pieniędzy w rodzinach biednych jest najsilniejsza. Gdyby więc przyjąć, że bezpłatne jest szkolnictwo podstawowe i średnie, a płatne jest szkolnictwo wyższe, to zostałby stworzony bardzo skuteczny system petryfikacji pozycji społecznych rodzin względnie zamożnych. Moim zdaniem nie można się zgodzić na takie rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#JerzyWiatr">Proszę również pamiętać, że bezpłatność szkolnictwa podstawowego wynika w sposób oczywisty z przyjęcia zasady obowiązkowości tego szkolnictwa. Nie może bowiem być tak, że obywateli obowiązuje wysyłanie dzieci do szkoły aż do ukończenia 16 roku życia, a jednocześnie nauka jest płatna.</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#JerzyWiatr">Istota problemu polega więc na tym, jak rozwiązać kwestię, o której mówił prof. M. Pietrzak. Uważam, że problemu tego nie można rozwiązać nakładając na państwo konstytucyjny obowiązek świadczenia określonego rodzaju świadczeń na rzecz szkół wyższych. Istnieje bowiem wiele potrzeb państwowych, które w tym samym trybie musiałyby być umocowane konstytucyjnie. Wyróżnienie potrzeb szkolnictwa wyższego w konstytucji byłoby swego rodzaju uległością wobec społeczności profesorskiej, szczególnie licznie reprezentowanej w pracach konstytucyjnych.</u>
<u xml:id="u-84.4" who="#JerzyWiatr">Uważam, że istnieje droga rozwiązania tego problemu. Można mianowicie zmienić w myśleniu o konstytucji całą filozofię bezpłatności nauki w szkołach wyższych i w szkołach w ogóle. Do ukończenia 16 roku życia nauczanie musi być bezpłatne. Natomiast później konstytucja mogłaby gwarantować taki system opłacanych przez państwo studiów średnich i wyższych, który powodowałby, że dostęp do szkolnictwa nie byłby uzależniony od zamożności rodziny. Równocześnie spowodowałoby to znaczne oszczędności pieniędzy państwowych, ponieważ dzisiaj jest tak, że z bezpłatnej nauki na studiach uniwersyteckich korzystają zarówno ludzie ubodzy, a nawet bardzo biedni i ludzie bardzo zamożni, dla których opłacenie czesnego w wysokości na przykład 3 mln zł, nie byłoby żadnym problemem. Kwestię tę można rozwiązać pod warunkiem, że nie uczyni się zasadą bezpłatności nauczania w szkołach wyższych dla wszystkich. Zasadą powinien być obowiązek państwa zapewnienia możliwości dostępu do szkół wyższych całej młodzieży, która kwalifikuje się do studiowania, bez względu na warunki materialne. Instrumentem byłby odpowiedni system stypendialny.</u>
<u xml:id="u-84.5" who="#JerzyWiatr">Myślę, że jest to propozycja przy pomocy której powinien zostać zmodyfikowany przedłożony przez podkomisję art. 50. Wychodziłoby to również na przeciw postulatowi prof. M. Pietrzaka, bez konieczności wprowadzania niesprawiedliwej społecznie zasady, która młodzież biedniejszą oddalałaby od szkolnictwa średniego i wyższego.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#WiktorOsiatyński">Chcę wesprzeć to, co powiedział poseł J. Wiatr. Jako uczący od wielu lat w różnych państwach uważam, że bezpłatne szkolnictwo wyższe jest niemoralne dla ucznia i studenta. Szkolnictwo wyższe powinno być płatne, a jednocześnie każdy powinien mieć szansę i możliwość ukończenia szkoły wyższej, w ramach tego, co byłoby zapewnione w oparciu o wzmocniony art. 50. Należy oderwać zasadę finansowania szkolnictwa od zasady umożliwiania ukończenia studiów i umożliwiania zdobycia edukacji. Tam, gdzie szkoła wyższa jest jednostką budżetową i tam, gdzie ten kto kształci daje równocześnie stypendium, rozmywa się poczucie odpowiedzialności studentów za własny los. Jest to dla mnie zupełnie oczywiste. Poczucie odpowiedzialności studenta za własny los kształtuje się tylko wtedy, gdy on sam w innym źródle niż uczelnia, w której studiuje, musi zdobyć pieniądze na swoje studia. Może je uzyskać jeżeli jest biedny i zdolny. Może to być stypendium publiczne, stypendium prywatne lub pieniądze rodziców.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#WiktorOsiatyński">Dla mnie, zarówno z punktu widzenia dostępności do edukacji jak spełnienia głównego celu edukacji w szkole wyższej, jakim jest przygotowanie do samodzielnego i odpowiedzialnego życia - bardziej niż przygotowania profesjonalne, jest właśnie rozdzielenie dwóch kwestii.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#WiktorOsiatyński">Z jednej strony ktoś płaci za szkołę, a z drugiej strony każdy, kogo nie stać na zapłacenie za szkołę, może otrzymać pieniądze. Jest to bardzo ważne. Dlatego też uważam, że częściowa odpłatność ujęta w art. 50 ust. 2 powinna być zachowana. Wydaje się natomiast, że dalszego doprecyzowania wymaga ust. 5, przez wskazanie, że chodzi również o pomoc w uzyskaniu środków na studia.</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#WiktorOsiatyński">Ponadto uważam, że w ust. 2 powinno znaleźć się ograniczenie bezpłatności do nauki w publicznych szkołach podstawowych i średnich lub odpłatność nauczania w szkołach wyższych.</u>
<u xml:id="u-85.4" who="#WiktorOsiatyński">Jeżeli art. 50 nie wprowadzi odpłatności za naukę w szkołach wyższych, przy utrzymaniu nieodpłatności nauki w szkołach publicznych, to pojawi się przeszkoda w postaci konieczności sprecyzowania czy dotyczy to wszystkich, czy tylko dzieci obywateli polskich. Jeżeli bowiem zostanie utrzymana formuła, że nauczanie w szkołach publicznych jest bezpłatne, to również dzieci obywateli niepolskich będą miały konstytucyjne prawo do bezpłatnego nauczania w szkołach publicznych. Konieczne jest więc przyjęcie formuły stwierdzającej, że dzieci obywateli polskich mają prawo do bezpłatnego nauczania w szkołach podstawowych i średnich. Powinna to być materia ust. 2. Natomiast to, o czym mówił poseł j. Wiatr powinno być materią ust. 5, ze wzmocnieniem elementu pomocy stypendialnej.</u>
<u xml:id="u-85.5" who="#WiktorOsiatyński">Wszystko, czego doświadczyłem jako wykładowca i profesor uczący w wielu państwach i interesujący się motywacją studentów do studiów i do kształtowania własnego życia, przekonuje mnie do tego, o czym mówiłem przed chwilą.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#JerzyCiemniewski">Uważam, że zmierzamy w kierunku, który z jednej strony chce się uporać z problemem realnie istniejącym i wyrażającym się w braku możliwości zapewnienia bezpłatnych studiów dla wszystkich chętnych, a z drugiej strony zmierzamy w kierunku naruszenia zasady równości obywateli wobec prawa.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#JerzyCiemniewski">W moim przekonaniu wszelkie rozwiązania, które uprzywilejowują kogoś ze względu na stan majątkowy, w dostępie do wykształcenia, są niewłaściwe. Prowadzi to do dylematu, który w warunkach amerykańskich znajduje odzwierciedlenie w najgorszej sytuacji klasy średniej. Bogaci mają bowiem pieniądze własne, a biedni otrzymują przywileje. W najgorszej sytuacji jest natomiast klasa średnia.</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#JerzyCiemniewski">Uważam więc, że należy stworzyć taką sytuację, w której o wsparciu ze strony państwa decyduje tylko jedno kryterium - zdolności. Kwestia ta powinna być zapewniona zgodnie z zasadą równości obywateli wobec prawa.</u>
<u xml:id="u-86.3" who="#JerzyCiemniewski">Natomiast wszystkie inne systemy wspomagające powinny zmierzać do wyrównywania szans. Do pewnego poziomu powinna być zastosowana zasada równości bez brania pod uwagę czynnika majątkowego. Uważam, że właśnie przepis dopuszczający częściową odpłatność za naukę w szkołach wyższych - z odesłaniem uregulowania tej kwestii w ustawie - jest jedynym możliwy. rozwiązaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#JanuszSzymański">Zgadzam się z argumentem posła J. Ciemniewskiego, lecz nie podzielam konkluzji. W związku z tym opowiadam się za skreśleniem zdania drugiego w ust. 2, które ujęte jest w nawiasie i wydrukowane pogrubioną czcionką. Zdanie to oznacza bowiem wprowadzenie nierówności ze względu na status materialny.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#JanuszSzymański">Ponadto chcę się odnieść do dwóch kwestii zasadniczych.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#JanuszSzymański">Uważam, że nauczanie w szkołach publicznych powinno być bezpłatne. Nie jest to jednak problem gwarancji konstytucyjnych, o czym mówił prof. M. Pietrzak. Być może w grę mogłaby wchodzić konstytucyjna norma generalna dotycząca nakładów państwa na naukę i oświatę i wyrażająca się w formule: nie mnie niż... Oznaczałoby to jednak tworzenie normy w oparciu o patologiczny obraz występujący obecnie. Wyraża się ono w dążeniu do tego, aby niemal w każdym większym mieście była szkoła wyższa, a nawet kilka szkół wyższych. Prowadzi to m.in. do tego, że kształcimy znaczną liczbę lekarzy, którzy następnie nie mają możliwości znalezienia zatrudnienia. Dotykam więc problemu modelu polityki oświatowej. W tej kwestii konstytucja może być pewną ramą dla zasad tego typu polityki.</u>
<u xml:id="u-87.3" who="#JanuszSzymański">Kwestią podstawową jest natomiast zagadnienie uregulowane w ust. 1, a więc do jakiego wieku nauka powinna być obowiązkowa. Przyjęta została formuła klasyczna mówiąca o 16 roku życia, choć należy pamiętać, że ten obowiązek szkolny nie zawsze jest respektowany mimo określonego brzmienia obowiązujących przepisów.</u>
<u xml:id="u-87.4" who="#JanuszSzymański">Jestem natomiast zdecydowanie przeciwko zróżnicowaniu, do którego podstawy daje zdanie drugie w ust. 2. Uważam, że zdanie to pełni rolę swego rodzaju „wentyla”, który łamie logikę rozstrzygnięć. Powinna zostać z całą konsekwencją przyjęta zasada, że nauczanie w szkołach publicznych jest bezpłatne. Jest to oczywiście kwestia środków finansowych na utrzymanie określonej liczby miejsc w szkołach.</u>
<u xml:id="u-87.5" who="#JanuszSzymański">Uważam, że należy odrzucić metodę polegającą na określeniu liczby studentów kształconych na poszczególnych kierunkach studiów. O liczbie kształconych powinie decydować rynek i rzeczywiste potrzeby.</u>
<u xml:id="u-87.6" who="#JanuszSzymański">Jeżeli chodzi o warianty ust. 5, to opowiadam się za wariantem I. Jestem zdecydowanie przeciwko skreśleniu ust. 5, choć być może jego treść jest nie najlepszym odwzorowaniem intencji autorów. Wydaje się bowiem, że chodzi o stworzenie równych szans i równych warunków dla tych grup dzieci i młodzieży, które z przyczyn zdrowotnych i losowych są upośledzone. Sprawa dotyczy dzieci trudnych i inwalidów. Chodzi również o uczniów i studentów szczególnie zdolnych, którym należy także stworzyć warunki rozwoju talentu. Nie mam w tej chwili dobrego pomysłu na ulepszenie treści ust. 5. Opowiadam się jednak za jego pozostawieniem.</u>
<u xml:id="u-87.7" who="#JanuszSzymański">Opowiadam się również za utrzymaniem w ust. 6 pojęcia: autonomii, gdyż termin ten w nauce prawa konstytucyjnego ma utrwalone znaczenie.</u>
<u xml:id="u-87.8" who="#JanuszSzymański">Chcę również dodać, iż uważam, że dobrze byłoby, aby autorzy poprawek przedkładali ich treść możliwie szybko. Pozwoliłoby to powielić je i doręczyć członkom Komisji. Jest to niezbędny warunek sensownej dyskusji. W chwili obecnej dotyczy to zwłaszcza poprawki przedłożonej przez posła J. Zdradę.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#StefanPastuszka">Zgłoszone poprawki zostały doręczone członkom Komisji.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#StefanPastuszka">Chcę również poinformować, że poseł A. Kwaśniewski przedłożył poprawkę do ust. 2, w formie nowego zdania drugiego, o następującej treści: „Ustawa może wprowadzić opłaty za pobieranie nauki w publicznych szkołach wyższych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#RyszardBugaj">Uważam, że nawet jeżeli ust. 2 będzie pozbawiony zdania drugiego, to i tak pozostanie przepisem dość miękkim. Należy bowiem pamiętać, że koszt kształcenia - zwłaszcza na poziomie wyższym - składa się z dwóch elementów, które nie są jednak równe.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#RyszardBugaj">Element pierwszy to koszty wykształcenia odbieranego na uczelni, a element drugi, to utrzymanie studenta. Różnica między pierwszym a drugim elementem jest ogromna. Wydaje się, że można przyjąć, że koszt kształcenia studenta, to 1/4 tego, co jest społecznym kosztem uzyskania wyższego wykształcenia. Ust. 2 oznacza bezpłatność tej 1/4. Uważam, że warto o tym pamiętać. Warto pamiętać także o dwóch innych okolicznościach.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#RyszardBugaj">Po pierwsze, dopuszczenie odpłatności to zdecydowanie się na to, że zmienne koniunktury polityczne będą mogły manipulować ustawą. Przykładem tego typu manipulacji może być ustawa o kształtowaniu wynagrodzeń pracowników sfery budżetowej. Z ustawy tej uczyniony został swego rodzaju bufor stosowany w zależności od poglądów czy sytuacji wyrażającej się w istnieniu nawet nieznacznej większości w parlamencie. Prawo jest wówczas kwestionowane lub rozszerzane.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#RyszardBugaj">Uważam więc, że konieczna jest trwała zasada ustrojowa wyrażająca ład społeczny, który nie podlega fluktuacjom.</u>
<u xml:id="u-89.4" who="#RyszardBugaj">Po drugie, chcę zwrócić uwagę, że dopuszczenie częściowej odpłatności, nie przesądza o jej wysokości. Może to więc być 30% , a może być 75% . Tak więc zdanie drugie w ust. 2 oznacza przekreślenie bezpłatności szkolnictwa na poziomie wyższym, gdy tylko zaistnieje sprzyjająca temu koniunktura polityczna.</u>
<u xml:id="u-89.5" who="#RyszardBugaj">Należy również mieć świadomość, że dopuszczamy w szerokim zakresie powstawanie prywatnych - niepublicznych - szkół wszystkich szczebli, które będą mogły mieć charakter komercyjny. Ust. 2 nie reguluje się sytuacji nauczania w ogóle, lecz tylko w sektorze publicznym. Zasada bezpłatno.ci nauczania będzie się więc odnosić do części kształconych. Chciałbym, aby była to znaczna większość. Kwestii tej nie rozstrzyga jednak dyskutowany przepis. Jeżeli jednak pójdziemy jeszcze dalej, będzie to oznaczać całkowitą iluzoryczność normy zawartej w ust. 2.</u>
<u xml:id="u-89.6" who="#RyszardBugaj">Jeżeli chodzi o ust. 5, to uważam, że zawiera on normę dość miękką, będącą jedynie wskazówką co do zobowiązań państwa jeżeli chodzi o instytucje stypendialne. Chyba trudno byłoby cofnąć się jeszcze bardziej.</u>
<u xml:id="u-89.7" who="#RyszardBugaj">Nawiązując do wypowiedzi prof. W. Osiatyńskiego chcę dodać, że można respektować zasadę bezpłatności i wytwarzać mechanizmy, które tworzą bardzo silne zainteresowanie pobierającego naukę, rezultatami tej nauki. Uważam więc, że z zasadą bezpłatności nauki nie byłaby sprzeczna zasada umarzalnych stypendiów czy kredytów, pod pewnymi warunkami. Warunkiem takim mogłoby być na przykład terminowe ukończenie studiów.</u>
<u xml:id="u-89.8" who="#RyszardBugaj">Tak więc nie zamykamy sobie drogi do wszystkich działań, które wspomagałyby ekonomizację studiów i nie czyniłyby studiów tylko osobistą ekspresją i przeżyciem człowieka. Musiałoby nastąpić również podporządkowanie celom utylitarnym. Równocześnie należałoby jednak przyjąć założenie, że na poziomie wyższym kształci się większa liczba osób niż wynika to z zapotrzebowania. Tak jest w państwach rozwiniętych.</u>
<u xml:id="u-89.9" who="#RyszardBugaj">Tak więc w konkluzji opowiadam się za skreśleniem drugiego zdania w ust. 2, za wariantem I ust. 5 z dodaniem wyrazów „i studenta”.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#JerzyZdrada">Przygotowałem już w formie pisemnej poprawki do art. 50, o których mówiłem wcześniej.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#JerzyZdrada">W art. 50 próbujemy rozwiązać równocześnie aż cztery problemy, które składają się na zakres konstytucyjnego prawa do nauki. Kwestia pierwsza, to obowiązek nauki. Kwestia druga, to bezpłatność czy też ewentualna częściowa odpłatność w szkołach publicznych. Kwestia trzecia to swoboda nauczania. Autonomia szkół wyższych, to kwestia czwarta.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#JerzyZdrada">Warto również zwrócić uwagę, że prawo do nauki w wielu państwach demokratycznych nie jest regulowane tak szeroko, jak w naszym projekcie. Bywa tak, że regulacje konstytucyjne ograniczają się do zasady wolności nauki i nauczania. Kwestie szczegółowe odesłane są zaś do ustaw.</u>
<u xml:id="u-90.3" who="#JerzyZdrada">Dyskutowany artykuł idzie dalej, gdyż zawiera dyrektywy dla przyszłego ustawodawstwa.</u>
<u xml:id="u-90.4" who="#JerzyZdrada">Nie ulega wątpliwości, że prawo do nauki należy do podstawowych praw człowieka. Jest to jedno z praw określających czym jest demokratyczne państwo prawa.</u>
<u xml:id="u-90.5" who="#JerzyZdrada">Uważam, że należy odejść od XIX-wiecznego przekonania, zgodnie z którym prawo do nauki jest niemal wyłącznie prawem socjalnym. Tak nie jest, gdyż od zakresu prawa do nauki zależy możliwość korzystania z innych praw ujętych w konstytucji. Jest to tendencja występująca w państwach współczesnych. Oznacza to pewne obowiązki dla tego, jak kwestię tę napiszemy w naszym projekcie. Konieczne jest odejście od takiego sposobu myślenia, który przejawił się w dyskusji i który polega na rozważaniu, czy określone regulacje będą hamować lub ułatwiać kształcenie na określonym kierunku studiów. Tego typu problemy nie powinny wchodzić w zakres debaty konstytucyjnej. W przypadku debaty konstytucyjnej chodzi o problemy bardziej generalne. Obywatel powinien mieć stworzone warunki, z których będzie mógł skorzystać.</u>
<u xml:id="u-90.6" who="#JerzyZdrada">Jeżeli chodzi o zasadę obowiązkowości nauki, to do dyskusji jest kwestia wieku obowiązkowej nauki lub kwestia stopnia edukacji, który chcemy uznać za obowiązkowy. Są to dwie różne kwestie. W grę wchodzi granica 16 lat i szkoła podstawowa. Może to być również szkoła średnia lub ponadpodstawowa, oczywiście z wyłączeniem szkoły wyższej. Określenie granicy obowiązkowej nauki oznacza dla państwa obowiązek stworzenia warunków, a dla obywatela obowiązek pobierania nauki.</u>
<u xml:id="u-90.7" who="#JerzyZdrada">Wniosek, który przedłożyłem granicę wiekową obowiązkowej nauki ustala na 16 lat z możliwością podwyższania, lecz nie obniżania. Jest to istotna dyrektywa dla ewentualnego dalszego ustawodawstwa. Chodzi o to, aby nie zamykać drogi, zwłaszcza w kierunku rozszerzania obowiązku nauki zarówno ze strony państwa, jak i obywatela. jest to właściwy kierunek przyszłościowy. Przedłożona propozycja chroni obowiązujące normy oraz stwarza możliwość ich rozwoju w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-90.8" who="#JerzyZdrada">Znaczenie kluczowe ma ust. 2, który mówi o bezpłatności. Jest to przepis wyznaczający standard prawa do nauki. Uważam, że potrzebne są jasne rozwiązania wyraźnie mówiące, co jest obowiązkiem i co jest dodatkowo możliwe. Chodzi o gwarancje bezpłatności nauki w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Być może moja propozycja nie jest w tym zakresie bardzo jasna. Ust. 2 stwierdza bowiem, że nauczanie w szkołach publicznych jest bezpłatne. Przez szkoły publiczne rozumiemy właśnie szkoły podstawowe i ponadpodstawowe ze średnimi włącznie.</u>
<u xml:id="u-90.9" who="#JerzyZdrada">Druga kwestia została podjęta w zdaniu drugim w ust. 2. Chodzi o stworzenie możliwości wprowadzenia odpłatno.ci za studia wyższe bez likwidacji możliwości dostępu do bezpłatnych studiów wyższych na zasadach określonych ustawami. Problem ten można rozwiązywać idąc w dwóch kierunkach. Pierwszy z nich, to dopuszczanie możliwości częściowej odpłatności, czyli tak, jak w projekcie podkomisji. Drugi kierunek - wyrażony w mojej propozycji - to zapewnienie dostępu do bezpłatnych studiów wyższych na zasadach określonych w ustawie. jest to nałożenie obowiązku na państwo z możliwością wyboru różnych zasad. Środki, którymi może posługiwać się państwo, mogą być bardzo różne.</u>
<u xml:id="u-90.10" who="#JerzyZdrada">Nie musi więc być tak, że rozpoczęcie studiów jest możliwe bez wpłacenia jakiejkolwiek kwoty. Kwestia ta może być równie określona. Przedłożona propozycja daje możliwość określenia standardu w zależno.ci od rozwoju możliwości państwa i możliwości osób ubiegających się o podjęcie studiów wyższych.</u>
<u xml:id="u-90.11" who="#JerzyZdrada">Chciałbym, aby standard dotyczący szkół wyższych był tak zapisany i tak realizowany, aby bezpłatne szkolnictwo wyższe było możliwe, a więc aby nie był to przepis pusty, tak jak ma to miejsce obecnie. Obecnie jest bowiem tak, że dostęp do bezpłatnego szkolnictwa wyższego jest trudniejszy niż dostęp do płatnej szkoły wyższej zaocznej czy wieczorowej.</u>
<u xml:id="u-90.12" who="#JerzyZdrada">Nie należy również zapominać, że koszty utrzymania w mieście akademickim są znacznie wyższe od kosztów opłaty za studia. Nie bez znaczenia jest również możliwość uzyskania dodatkowych dochodów przez studentów.</u>
<u xml:id="u-90.13" who="#JerzyZdrada">Tak więc zaproponowany przepis daje możliwości ustawowego regulowania kwestii szkolnictwa wyższego w taki sposób, aby było to zgodne z interesem państwa i obywatela. Uważam również, że przedłożona propozycja stwarza możliwość wprowadzenia takich rozwiązań, aby edukacja nie była finansowana tylko z funduszy publicznych. Chodzi bowiem o to, aby wykluczyć sytuacje, w których osoba zdolna i chcąca się uczyć nie mogła ukończyć studiów wyższych.</u>
<u xml:id="u-90.14" who="#JerzyZdrada">Ust. 3 i ust. 4 zawierają regulacje odnoszące się do prawa, do swobody nauki i nauczania. Tego typu generalna dyrektywa została zawarta w art. 38 ust. 3. W dyskutowanej propozycji kwestia ta została odpowiednio rozwinięta. Uważam, że moja propozycja jest bardziej lapidarna w stosunku do projektu podkomisji. Szczególnie zachęcam do tego, aby nie stosować pojęcia: „zakład wychowawczy”. Formuła prawidłowa to: „placówka wychowawcza”.</u>
<u xml:id="u-90.15" who="#JerzyZdrada">Kwestia czwarta to zagadnienie autonomii szkół wyższych. Obowiązująca ustawa z dnia 12 września 1990 r. o szkolnictwie wyższym określa zakres autonomii i dywersyfikuje uprawnienia autonomiczne szkół wyższych. Część szkół wyższych ma szerszy zakres autonomii łącznie z samodzielnym prawem stanowienia statutu, który nie podlega zatwierdzeniu przez władze państwowe. Niektórym szkołom wyższym statut nadaje minister edukacji narodowej, a więc organ państwowy.</u>
<u xml:id="u-90.16" who="#JerzyZdrada">Chcę dodać, że w środowisku szkół wyższych obecne jest przekonanie, że przepisy obowiązującej ustawy o szkolnictwie wyższym nie ułatwiają egzekwowania praw akademickich zwłaszcza przez szkoły wyższe, które powinny mieć znacznie wyższy stopień samodzielności w stosunku do innych szkół wyższych. Dlatego też przedłożona propozycja stanowi, że gwarantuje się autonomię uczelni akademickich na zasadach określonych w ustawie. Pojawia się jednak kwestia prawnego zdefiniowania pojęcia „akademickości”. Nie jest to kwestia niemożliwa. Zasady powinny być określone w ustawie. Obowiązująca ustawa o szkolnictwie wyższym wyodrębnia szkoły mające większe uprawnienia. Nie są to wyłącznie uniwersytety i politechniki. Szersze uprawnienia mają nie wszystkie uniwersytety i politechniki.</u>
<u xml:id="u-90.17" who="#JerzyZdrada">Uczelnią akademicką - w takim rozumieniu, w jakim jest ono artykułowane w środowisku akademickim - byłaby uczelnia, która ma pełny zakres uprawnień do nadawania stopni naukowych w oparciu o kryteria nawet wyższe od określonych w obowiązującej ustawie i szkolnictwie wyższym. Obowiązująca ustawa o szkolnictwie wyższym stanowi - zwłaszcza w art. 12 - że szkoła wyższa ma najszerszy zakres autonomii wówczas, gdy ma co najmniej 60 doktorów habilitowanych, w tym 30 profesorów z tytułem naukowym. Ponadto na co najmniej 2 kierunkach studiów ma prawo nadawania stopnia doktora habilitowanego.</u>
<u xml:id="u-90.18" who="#JerzyZdrada">Drugie kryterium, kryterium uniwersyteckości zostało określone przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego. Jest to wykaz warunków, po spełnieniu których można utworzyć uniwersytet.</u>
<u xml:id="u-90.19" who="#JerzyZdrada">Nowa ustawa przygotowana w oparciu o przedłożony ust. 5 określałaby kryteria akademickości. Chodzi zarówno o kierunki kształcenia, zakres kształcenia jak i obsadę kadrową w postaci odpowiedniej liczby profesorów.</u>
<u xml:id="u-90.20" who="#JerzyZdrada">Walor akademickości polega na tym, że duże i silne uczelnie uzyskały pełną gwarancję swobód akademickich. Pozostałe szkoły wyższe byłyby poddane rygorom prawa, które byłoby zawarte w ustawie. Z prawa tego wynikałoby, że uprawnienia państwa w stosunku do tego typu szkół byłyby znacznie większe. Polegałyby one na uprawnieniach państwa pozwalających modyfikować status i formy działania tego typu szkół.</u>
<u xml:id="u-90.21" who="#JerzyZdrada">Tyle moich uwag do przedłożonej propozycji brzmienia art. 50. Proszę o wsparcie mojej propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#StefanPastuszka">Odnosząc się polemicznie do wypowiedzi posła J. Zdrady chcę powiedzieć, że generalnie zgadzam się z propozycją, którą zaprezentował. Propozycja ta ma bowiem plusy, ale i poważne minusy. Po pierwsze, radykalnie spetryfikuje obecny układ i - w moim odczuciu - uniemożliwi dotychczasowym mniejszym ośrodkom akademickim dalszy ich rozwój i awans. Będą one bowiem wówczas sterowane odgórnie...</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#JerzyZdrada">Obecnie są kierowane odgórnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#StefanPastuszka">W tej chwili nie są sterowane odgórnie. Mają pewne możliwości manewru. jest to uwaga pierwsza.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#StefanPastuszka">Uwaga druga. przedłożona propozycja jest sprzeczna z szeroko rozumianym poczuciem sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#StefanPastuszka">Uważam natomiast, że do dyskusji jest kwestia zakresu autonomii. Przyjmując bowiem kryterium zaproponowane przez posła J. Zdradę okazałoby się, że tylko ok. 15–20 uczelni miałoby pełne prawo do autonomii. Pozostałe uczelnie miałyby bardzo ograniczony zakres samorządności.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#JerzyZdrada">Po pierwsze, nie bardzo rozumiem kryterium sprawiedliwości przy formułowaniu zasad funkcjonowania szkoły wyższej. W grę powinny wchodzić inne kryteria.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#JerzyZdrada">Po drugie, konstytucja ani ustawa nikomu nie zabrania podnoszenia standardu szkoły wyższej. Standard ten polega na tworzeniu nowych kierunków studiów pod warunkiem, że będzie to zgodne i porównywalne z poziomem, który funkcjonuje w innych uczelniach tego samego typu i wynika z ustaw. Nikomu więc niczego się nie zabrania. Możliwe jest więc dochodzenie do poziomu akademickości. jest to naturalny rozwój. Nie jedna uczelnia rozpoczynała od sytuacji, w której funkcjonowały dwa wydziały. Dziś jest ich pięć i więcej. Jest to naturalny proces rozwoju nauki. Regulacje, które proponuję tego typu procesowi nie będą stawiały żadnych przeszkód. Uważam, że będzie nawet przeciwnie - będzie to doping do podnoszenia poziomu.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#JerzyWiatr">Myślę, że propozycja dotycząca autonomii uczelni akademickich zgłoszona przez posła J. Zdradę ma pewien zasadniczy mankament. Propozycja ta czyni bowiem akademickość kategorią konstytucyjną, podczas gdy jest to kategoria z zakresu ustaw zwykłych i - moim zdaniem - powinna pozostać na poziomie ustawa zwykłych. W związku z tym w mojej propozycji art. 50 - którą już złożyłem na piśmie - przewiduje używanie terminu: autonomia i samorządność uczelni wyższych.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#JerzyWiatr">Ponadto skazuję, że ustawa powinna określić szczegóły. Uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby przyjąć następujące postępowanie. Konstytucja gwarantuje autonomię i samorządność uczelni wyższych w ogóle, a ustawa zwykła określa w sposób zróżnicowany zakres autonomii dla uczelni akademickich i dla innych uczelni. Merytorycznie podzielam bowiem pogląd posła J. Zdrady, że uczelnie lepsze - akademickie - powinny mieć szerszy zakres samorządu.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#JerzyWiatr">Chodzi właśnie o szerszy zakres. Gdyby natomiast została przyjęta propozycja przedstawiona przez posła J. Zdradę, to zagwarantowaną autonomię miałyby tylko uczelnie akademickie. Przyjącie formuły stwierdzającej, że autonomię i samorządność mają zagwarantowane uczelnie wyższe, a szczegóły określa ustawa oznacza, że zakres autonomii i samorządności mógłby być większy dla uczelni akademickich w stosunku do innych uczelni.</u>
<u xml:id="u-95.3" who="#JerzyWiatr">Uważam więc, że propozycja posła J. Zdrady ma dwa minusy. Po pierwsze, uwiecznia kategorię uczelni akademickich, co może nie być najwygodniejsze. Wprowadzenie do konstytucji tego typu pojęć oznacza bowiem utrudnienie późniejszych ewentualnych modyfikacji ustawodawstwa.</u>
<u xml:id="u-95.4" who="#JerzyWiatr">Po drugie, oznacza to wprowadzenie bardzo ostrej różnicy między uczelniami, które mają i które w ogóle nie mają autonomii i samorządności. Nie wiem czy jest to kwestia sprawiedliwości, ale na pewno jest to kwestia zbyt elastycznego potraktowania tych uczelni wyższych, które nie są jeszcze uczelniami akademickimi. W świetle tak zredagowanego przepisu uczelnie te w ogóle nie miałyby konstytucyjnego prawa do samorządności i autonomii.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#JerzyCiemniewski">Chciałbym prosić o wyjaśnienie pojęcia sprawiedliwości w stosunku do instytucji. Czy fakt, że prawo stwarza pewne warunki dla korzystania z pewnych uprawnień, jest w przekonaniu senatora S. Pastuszki wyraz niesprawiedliwości? Tak więc czy wszyscy mają być jednakowi i to jest zasada sprawiedliwości?</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#JerzyCiemniewski">Przyznam, że nie bardzo rozumiem ten typ argumentacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#StefanPastuszka">Chcę odpowiedzieć jak rozumiem ten problem. Jeżeli przyjąć, że autonomię otrzymują uczelnie akademickie, a więc te, które spełniają wysokie kryteria określone przez posła J. Zdradę, to znaczna większość uczelni wyższych w kraju nie miałaby prawa korzystania z autonomii. W tym widziałbym niesprawiedliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#JerzyGwiżdż">Odnoszę wrażenie, że wyważamy już otwarte drzwi. Jest bowiem tak, że niemal wszystkie projekty konstytucji, które były przedmiotem prac podkomisji praw i obowiązków obywateli stwierdzały, że gwarantowana jest autonomia wyższych uczelni na zasadach określonych w ustawie. Jesteśmy więc chyba zgodni z tym, o czym mówił poseł J. Zdrada i poseł J. Wiatr. Bardzo podobną formułę zawiera projekt obywatelski.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#JerzyGwiżdż">Chcę przypomnieć również, że pojawiły się propozycje ograniczenia autonomii poprzez przyjęcie pojęcia „samorządność”, które jest pojęciem mniej pojemnym od pojęcia „autonomii”. Znalazło to wyraz w alternatywnym wpisaniu tej kwestii w propozycji podkomisji. Uważam, że w wypowiedzi posła J. Wiatra zawarta została istota problemu. Wydaje się, że przepis z projektu podkomisji, zawiera wszystkie istotne kwestie dotyczące zagadnienia autonomii szkół wyższych.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#PiotrAndrzejewski">Mam poglądy podobne do wypowiedzi moich przedmówców. Ponadto chcę przypomnieć, że chronologicznie, pierwszy spośród przyjętych w pierwszym czytaniu projektów konstytucji, czyli projekt Komisji Konstytucyjnej Senatu I kadencji oraz pozostałe projekty mają niemal identyczne przepisy dotyczące gwarancji autonomii wyższych uczelni na zasadach określonych w ustawie. Pojawia się więc problem, czy materię tę należy rozważać i przenosić do konstytucji.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#PiotrAndrzejewski">Konieczne byłoby wówczas konstytucyjne określenie autonomii i przeprowadzenie klasyfikacji wyższych uczelni. Wydaje się, że kwestie te należy pozostawić regulacji podkonstytucyjnej, czyli ustawowej. Ustawa pozwoli dokonać zróżnicowania stopnia autonomii w zależności od zróżnicowania szkół wyższych. W konstytucji natomiast powinna być zakotwiczona tylko sama zasada autonomii, oznaczająca gwarancję autonomii przez konstytucję i państwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#HenrykGroszyk">Odnosząc się do dyskutowanej materii chcę powiedzieć, iż uważam, że konstytucja powinna podkreślać to, co najistotniejsze dla uczelni, a więc autonomię. Opowiadam się za tym, aby termin ten był na pierwszym miejscu. Na drugim miejscu mógłby być przyjęty termin „samorządność”. Nie należy natomiast kwestii tej ujmować alternatywnie, a więc tak, jak to jest w projekcie podkomisji. Autonomia to coś więcej, a samorządność to coś mniej.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#HenrykGroszyk">Tak więc proponuję formułę: „Gwarantuje się autonomię i samorządność wyższych uczelni na zasadach określonych w ustawie”. ustawa mogłaby zaś wprowadzić pewne zróżnicowanie między uczelniami akademickimi mającymi autonomię akademicką, a uczelniami znajdującymi się na drodze do autonomii.</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#HenrykGroszyk">Należy również dodać, że termin „autonomia” ma wielką tradycję uniwersytecką. Powinien więc być umieszczony na pierwszym miejscu w dyskutowanym przepisie.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#JerzyGwiżdż">Uważam, że jeżeli zostanie utrzymany termin „autonomia” - za czym opowiedzieli się wszyscy uczestnicy debaty - to zbędne jest pojęcie „samorządność”. Pojęcie „samorządność” mieści się bowiem w pojęciu „autonomia”.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#PiotrWinczorek">Popieram uwagę posła J. Gwiżdża. Używanie obok siebie obu dyskutowanych pojęć jest zbędne. należy również pamiętać, że autonomia oznacza możliwość tworzenia prawa dla siebie. Nasuwa się więc pytanie, czy w dyskutowanym przepisie pojęcie „autonomia” występuje w tym rozumieniu, czy też w innym, co jest również możliwe. Może to jednak spowodować pewne komplikacje. jeżeli więc utrzymamy pojęcie „autonomia”, to można skreślić pojęcie „samorządność”.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#WładysławKulesza">Jeżeli chodzi o ustępy art. 50, to być może warto rozważyć możliwość następujących doprecyzowań.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#WładysławKulesza">Jeżeli chodzi o ust. 1, to podobnie jak poseł J. Zdrada proponujemy dopisanie nowego zdania trzeciego o treści: „Ustawa może podwyższyć tę granicę”.</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#WładysławKulesza">W przypadku ust. 2 zdanie drugie - ujęte w nawiasie i wydrukowane pogrubioną czcionką - zostały zastąpione zdaniem: „Ustawa może określić wyjątki od tej zasady przez wprowadzenie odpłatnych for. studiów w szkołach wyższych”.</u>
<u xml:id="u-103.3" who="#WładysławKulesza">Na poparcie proponowanej formuły chcę przytoczyć autonomiczny przepis z konstytucji Słowacji, który brzmi: „Obywatele mają prawo do bezpłatnego kształcenia się w szkołach podstawowych i szkołach średnich, a stosownie do zdolności obywatela i możliwości społeczeństwa także i w szkołach wyższych”. Jest to art. 42 ust. 2. Może on być uznany za podsumowanie dyskusji, która miała miejsce przed chwilą.</u>
<u xml:id="u-103.4" who="#WładysławKulesza">Tak więc należy podkreślić, że nauka w szkołach szczebla podstawowego i średniego jest nadal bezpłatna. Państwo musi więc doprowadzić do matury swoich obywateli, choćby z uwagi na elementarne wymogi nowoczesnego państwa. Jeżeli zaś chodzi o szkolnictwo wyższe chodziłoby o otwarcie możliwości dla zbudowania pewnych form kształcenia na zasadzie innej niż nieodpłatna.</u>
<u xml:id="u-103.5" who="#WładysławKulesza">Jeżeli chodzi o ust. 3, to nie proponujemy zmian.</u>
<u xml:id="u-103.6" who="#WładysławKulesza">W przypadku ust. 4, proponujemy zmiany w jego końcowej części. Zamiast formuły: „...i zakładami wychowawczymi”, proponujemy formułę: „...i innymi instytucjami wychowawczymi”.</u>
<u xml:id="u-103.7" who="#WładysławKulesza">W ust. 5 proponujemy dodanie zwrotu: „odpowiednie systemy stypendialne”.</u>
<u xml:id="u-103.8" who="#WładysławKulesza">Jeżeli chodzi o ust. 6, to pojawia się tam pojęcie „autonomii”. Pojęcie to zostało już wprowadzone do konstytucji, w dniu dzisiejszym przed południem. Wydaje się więc, że pojęcie „autonomii” należałoby doprecyzować nadając mu następujące brzmienie: „Gwarantuje się autonomię uniwersytecką wyższym uczelniom, na zasadach określonych w ustawie”. W ten sposób rozróżnimy autonomię, o której mowa w art. 16 i autonomię, o której mowa w dyskutowanym przepisie.</u>
<u xml:id="u-103.9" who="#WładysławKulesza">Proponujemy ponadto, aby w zdaniu pierwszym ust. 1 zamiast formuły: „Każdy ma prawo do nauki”, znalazła się formuła: „Obywatele mają prawo do nauki”. Jest to reakcja na uwagę prof. W. Osiatyńskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#JerzyWiatr">W dyskusji powracamy do sprawy bezpłatności. Zgadzam się, że art. 50 musi ograniczyć bezpłatność do dzieci obywateli polskich. jest to kwestia zrozumiała. Jest jednak również oczywiste, że tam, gdzie nauczanie jest obowiązkowe, a więc na poziomie podstawowym i średnim, musi być ono bezpłatne. Państwo nie może nakładać na obywatela płatnego obowiązku kształcenia dzieci. Istota problemu, to kwestia bezpłatności czy odpłatności w szkołach wyższych. Moim zdaniem - nie wystarczy pominąć milczeniem sprawy bezpłatności szkolnictwa wyższego lub przyjęcie formuły stwierdzającej, że ustawa może wprowadzić płatność. Istota problemu, to zakres zobowiązań państwa w stosunku do tej młodzieży, która z punktu widzenia kryteriów edukacyjnych kwalifikuje się do podjęcia studiów wyższych - egzamin wstępny i uzyskanie miejsca - lecz ze względów materialnych nie może podjąć studiów.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#JerzyWiatr">W propozycji, którą przedłożyłem zaproponowałem formułę stwierdzającą, że student, który jest obywatelem polskim ma prawo do pomocy finansowej państwa, która umożliwi odbycie studiów. Sądzę, że jest to istota sprawy. Jak już mówiłem wcześniej dostrzegam kwestię pewnej nieracjonalności w fundowaniu przez państwo bezpłatnych studiów wszystkim, niezależnie od ich sytuacji materialnej. Dotyczyłoby to bowiem również rodzin, które mogą bez trudu ponieść koszty kształcenia swoich dzieci w szkole wyższej.</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#JerzyWiatr">Państwo musi natomiast zostać konstytucyjnie zobowiązane do tego, aby udzielić takiej pomocy młodzieży niezamożnej, aby młodzież ta mogła odbyć studia oczywiście pod warunkiem zdania egzaminu i uzyskania miejsca. Stąd też świadomie używam pojęcia: „student”. Najpierw więc trzeba stać się studentem, aby móc ubiegać się o pomoc materialną.</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#JerzyWiatr">Uważam bowiem, że nie może być tak, aby o tym, kto będzie miał dyplom wyższej uczelni decydowała zasobność rodziny, a nie zdolności i gotowość do pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#LeszekWiśniewski">Chcę przypomnieć, że podczas obrad Zgromadzenia Narodowego poseł J. Zdrada w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że wykształcenie, to nie tylko prawo obywatelskie, ale również kwestia polskiej racji stanu. Uważam, że jest to trafna myśl. W dzisiejszym świecie jest bowiem tak, że o gospodarce i innych ważnych kwestiach powinien decydować wykształcony obywatel. Ograniczanie bezpłatno.ci nauki na szczeblu akademickim, nie jest więc stosowne w kontekście formuły o polskiej racji stanu.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#LeszekWiśniewski">Chcę również przypomnieć, że oprócz czesnego, które wchodzi w rachubę przy częściowej odpłatności, student musi również ponieść koszty utrzymania i zakupu pomocy szkolnych. Te dalsze koszty są więc bardzo istotne. Zwiększenie kosztów o czesne ograniczy możliwość kształcenia.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#LeszekWiśniewski">Uważam również, że wyrażam obawy o nadmiar osób z wykształceniem wyższym są przesadne. Państwo prowadząc politykę w dziedzinie oświaty i nauki może decydować również o rozmieszczeniu i liczbie państwowych szkół wyższych.</u>
<u xml:id="u-105.3" who="#LeszekWiśniewski">Podnoszona była również kwestia czy prawo do bezpłatnej nauki przysługuje każdemu, czy tylko obywatelowi polskiemu. W związku z tym, chcę przypomnieć, że Międzynarodowy Pakt Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych stanowi o tym, że każdy ma prawo do nauki. Nie oznacza to jednak obowiązku kształcenia wszystkich chętnych. O zakresie kształcenia decyduje państwo w ramach swojej suwerenności podejmując decyzje o tym, kto może legalnie przebywać na terytorium Polski. Należy również pamiętać, że polski podatnik nie może być obciążony opłacaniem kosztów nauczania cudzoziemców.</u>
<u xml:id="u-105.4" who="#LeszekWiśniewski">Tak więc wskazywanie, iż prawo do nauki mają tylko obywatele polscy należy uznać za zbędny rygoryzm. Powinniśmy raczej przestrzegać standardy międzynarodowe wskazujące, że każdy ma prawo do nauki z tym, że polityka państwa będzie korygować tę kwestię. Gwarancje będą dotyczyć tylko obywateli polskich, lecz już w ramach polityki, która będzie stosowana w tej materii.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#PiotrAndrzejewski">Wydaje się, że uwzględnienia wymaga jeszcze jeden element jeżeli chcemy ustosunkować się do tego, co postulował prof. W. Osiatyński. Chodzi o sformułowanie stwierdzające, że prawo do nauki przysługuje obywatelom polskim. Nie należy jednak zapominać, że w prawach człowieka i obywatela mamy implementację powszechnych norm praw człowieka. Nie sposób więc nie odwołać się do faktu, że prawa te tak czy inaczej ale obowiązują. Czy zostaną one zapisane wprost w konstytucji, czy też zostaną zapisane poprzez przyjętą już regułę stwierdzającą, że Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego, to już drugorzędna kwestia. Jest natomiast tak, że każdy cudzoziemiec, który przyjedzie do Polski ma prawo domagać się zrealizowania jego prawa do nauki i to niezależnie od tego, czy prawo to zostanie zapisane wprost w konstytucji, czy też nie. Należy bowiem przypomnieć, że art. 13 Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych stwierdza wyraźnie, że: „Państwa strony niniejszego Paktu uznają prawo każdego do nauki”. Każdego, a więc nie tylko swego obywatela.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#PiotrAndrzejewski">Stąd też bez ciągłego odnoszenia się do obowiązujących Polskę zobowiązań dotyczących standardów międzynarodowych, nie należy dyskutować, tak jakby możliwość ukształtowania tej materii, mogła w jakimś stopniu ograniczać te prawa gwarantowane obywatelom z mocy powszechnie obowiązujących standardów praw człowieka. Wręcz odwrotnie, dzisiaj zróżnicowanie tego zapisu w ten sposób, że z mocy prawa międzynarodowego prawo to służy każdemu, a z mocy konstytucji tylko obywatelom państwa polskiego, będzie tworzyło dosyć szczególny stosunek między jedną a drugą grupą obywateli nie tylko wobec praw, które wypływają z obywatelstwa, ale które wypływają z faktu bycia człowiekiem. Oczywiście, że jest to materia dyskusyjna. Niemniej jednak twierdzę, że prawo do nauki każdego człowieka, nie jest prawem wynikającym z obywatelstwa lecz jest prawem wynikającym z samego faktu bycia człowiekiem. Można oczywiście reprezentować opcję, że prawo do nauki czy prawo do ochrony zdrowia wypływają z wewnętrznego prawa pozytywnego i że nie są to przyrodzone prawa człowieka. Ja natomiast reprezentuję pogląd - czemu dawałem wielokrotnie wyraz - że prawa wynikające z Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych są prawami powszechnymi, niezbywalnymi prawami człowieka. Możemy więc zapisać tylko sposób ich gwarantowania przez państwo w konstytucji. Nie możemy natomiast ich ograniczyć i nie możemy ich nadać. Wynikają one bowiem z samego faktu bycia człowiekiem.</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#PiotrAndrzejewski">W konkluzji opowiadam się za tym, aby pozostawić przepisy, które proponuje obywatelski projekt konstytucji oraz projekt senacki, a więc, że każdy ma prawo do nauki. Natomiast w jakim zakresie państwo gwarantuje to prawo może być zapisane. Należałoby wówczas zapisać, że obywatele polscy mają to prawo, a cudzoziemcy nie, ale przecież jest to prawo powszechne. Uważam, że zwolennicy tego rodzaju przepisu - jak na przykład prof. W. Osiatyński - określili konsekwencje przyjęcia tego rodzaju przepisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#IrenaLipowicz">Dziękuję prof. P. Winczorkowi za zwrócenie uwagi na pewną nielogiczność w ust. 4 propozycji podkomisji. Chodzi o zdanie drugie. Wydaje się, że poprawne brzmienie kwestii ujętej w tym zdaniu znajduje się w propozycji posła J. Zdrady.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#IrenaLipowicz">Tak więc ust. 4 propozycji podkomisji nie może być poddany pod głosowanie w przedłożonej wersji.</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#IrenaLipowicz">Kwestia druga, to zagadnienie, do którego mój klub przywiązuje dużą wagę. Chodzi o realność norm konstytucyjnych i poważne ich traktowanie. Jeżeli napiszemy więc, że nauczanie w jakimś typie szkół jest bezpłatne, to chodzi o to, aby nie powstawały krypto-opłaty, których wysokość będzie stanowiła istotną wysokość w budżetach rodzin. Wydaje się więc, że lepiej zakres nauki bezpłatnej ująć węziej i na przykład ograniczyć do szkół podstawowych i średnich, lecz równocześnie doprowadzić do tego, aby nauka w tego typu szkołach była rzeczywiście bezpłatna. Oznaczałoby to wówczas, że rodzice nie będą obciążani dodatkowymi kosztami na przykład pod pozorem opłat na komitet rodzicielski. Są to niekiedy opłaty porównywalne z opłatami czesnego za szkołę.</u>
<u xml:id="u-107.3" who="#IrenaLipowicz">Równocześnie nadal twierdzi się, że nauka jest bezpłatna. Uważam więc, że lepiej jest, aby zostało jasno powiedziane, że państwo stać w tej chwili na zapewnienie - ale realnie - bezpłatnej nauki w szkołach podstawowych i średnich. Próby pobierania ukrytych opłat mogłyby być dochodzone przed sądem.</u>
<u xml:id="u-107.4" who="#IrenaLipowicz">Równocześnie jednak należałoby dopuścić możliwość wprowadzenia częściowych opłat za naukę w szkołach wyższych.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#JerzyGwiżdż">Chcę odnieść się do dwóch wypowiedzi przedmówców.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#JerzyGwiżdż">Senator P. Andrzejewski twierdził, że każdy ma prawo do nauki. Całkowicie zgadzam się z argumentacją senatora P. Andrzejewskiego. To, że każdy ma prawo do nauki nie oznacza jednak, że obywatel polski oraz osoba nie będąca obywatelem polskim mają mieć takie same warunki nauki. Przyznanie więc każdemu prawa do nauki nie wyklucza tego, że obywatel polski może pobierać naukę za pieniądze. Może być również tak, że od osoby nie będącej obywatelem polskim będzie pobierana opłata.</u>
<u xml:id="u-108.2" who="#JerzyGwiżdż">Odnosząc się do wypowiedzi poseł I. Lipowicz chcę powiedzieć, że gdyby zmienić szyk zdania drugiego w ust. 4, to wówczas byłoby to zdanie poprawne. Jego część początkowa mogłaby brzmieć: „Ustawa określa warunki tworzenia i działalności szkół niepublicznych oraz udziału władz publicznych...” itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#PiotrWinczorek">Dążąc do większej precyzji i zwartości tekstu należałoby zwrócić uwagę na propozycje przedłożone przez posła J. Zdradę. Jest to bowiem propozycja całościowa, a ponadto problem odpłatności za studia wyższe został ujęty w sposób elastyczny, Utrzymana jest bowiem zasada bezpłatności, a jednocześnie stworzona zostaje podstawa wprowadzenia pewnych opłat na przykład w postaci opłaty standardowej. proszę bowiem pamiętać, że obecnie opłaty na studia zaoczne czy wieczorowe są bardzo zróżnicowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#StefanPastuszka">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos na temat art. 50? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#StefanPastuszka">Zakończyliśmy więc debatę nad art. 50. W dyskusji wzięło udział niemal 30 mówców. Zgłoszono również kilka propozycji poprawek.</u>
<u xml:id="u-110.2" who="#StefanPastuszka">Przechodzimy do dyskusji nad art. 51, który ma następujące brzmienie:</u>
<u xml:id="u-110.3" who="#StefanPastuszka">„Ust. 1. Obywatel ma prawo do zabezpieczenia społecznego w razie niezdolności do pracy ze względu na wiek, chorobę lub inwalidztwo. Zakres i formy zabezpieczenia społecznego określa ustawa.</u>
<u xml:id="u-110.4" who="#StefanPastuszka">Ust. 2. Obywatel pozostający bez pracy nie z własnej woli i nie mający innych środków utrzymania ma prawo do zabezpieczenia społecznego, którego zakres i formy określa ustawa”.</u>
<u xml:id="u-110.5" who="#StefanPastuszka">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#PiotrAndrzejewski">Już tradycyjnie proponuję, aby art. 51 otrzymał brzmienie stosownego artykułu z obywatelskiego projektu konstytucji. Jego brzmienie jest następujące:</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#PiotrAndrzejewski">„Ust. 1. gwarantuje się prawo do zabezpieczenia społecznego i ochrony zdrowia w szczególności na wypadek choroby, niezdolności do pracy, osiągnięcia wieku emerytalnego, inwalidztwa lub utraty środków do życia z innych przyczyn poprzez ustawowy system obowiązkowych i dobrowolnych ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych, system zaopatrzenia społecznego oraz pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#PiotrAndrzejewski">Ust. 2. Państwo tworzy warunki realizacji praw określonych w ustępie 1 oraz popiera różne formy ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#StefanPastuszka">Propozycja ta ma jednak szerszy zakres w stosunku do propozycji podkomisji. Ponadto chyba zbyt liberalnie jest ujęta kwestia przesłanek uzyskania zabezpieczenia społecznego z powodu braku pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#PiotrAndrzejewski">Ust. 2 w art. 51 pozostaje kwestią otwartą. Chodzi o formułę mówiącą o pozostawaniu bez pracy nie z własnej woli. Ponadto chodzi o uprawnienia konstytucyjne, które będzie rozwijać ustawa. należy natomiast zapisać konieczność stworzenia przez państwo warunków prawnych i faktycznych dla egzekucji prawa.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#PiotrAndrzejewski">Chcę dodać, że w projekcie obywatelskim została przyjęta zasada, w myśl której jeżeli zostaje przywołane jakieś prawo, to ma ono charakter funkcjonalny dla określenia zakresu gwarancji państwa dla zrealizowania tego prawa.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#PiotrAndrzejewski">Nie chodzi więc o to, aby zapisać, że człowiek ma określone prawo, lecz chodzi o zapisanie zakresu obowiązków państwa w realizacji tego prawa. Ważne jest również określenie gwarancji tego prawa przez konstytucję i akty podkonstytucyjne.</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#PiotrAndrzejewski">Tak więc materia ujęta w art. 44projektu obywatelskiego potraktowana jest dość szeroko. Końcowa część tych przepisów wskazuje na zobowiązania państwa do określenia warunków realizacji tych praw. Natomiast stopień realizacji tych praw jest odesłany do aktów rangi podustawowej.</u>
<u xml:id="u-113.4" who="#PiotrAndrzejewski">Jeżeli więc najpierw przywołujemy prawo, a później stwierdzamy, że państwo tworzy warunki realizacji tego prawa, to możemy również zakreślić obszar kryteriów niezbędnych dla zrealizowania tego prawa. Musi ono natomiast niewątpliwie być zakotwiczone w dwóch aspektach: jako zobowiązanie państwa i jako zobowiązanie do wydania podkonstytucyjnych aktów ustawowych, ujętych komplementarnie do innych aktów.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#TadeuszIwiński">Mam wątpliwość do zdania pierwszego w art. 51 ust. 1. Zdanie to jest tak skonstruowane, iż wywołuje niejasności. Nie chodzi bowiem o niezdolność do pracy ze względu na wiek, lecz ze względu na osiągnięcie wieku emerytalnego. W Polsce, a także w państwach Europy Środkowej granica wieku uprawniającego do przejścia na emeryturę jest bardzo niska w porównaniu z innymi państwami. Być może będzie musiała być podwyższona. Może więc być tak, że wiele osób po osiągnięciu określonego wieku może być nadal zdolnych do pracy. Proponuję więc inną redakcję omawianego zdania. Jest to brzmienie następujące:</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#TadeuszIwiński">„Obywatel ma prawo do zabezpieczenia społecznego w razie niezdolności do pracy ze względu na chorobę lub inwalidztwo oraz po osiągnięciu wieku emerytalnego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#WitMajewski">Chcę przypomnieć, że na poprzednim posiedzeniu uzasadniałem propozycję przepisów zgłoszoną przez Komisję Nadzwyczajną do spraw Kodeksu pracy. Propozycja ta zawierała również treść art. 51. Jej brzmienie jest następujące: „Każdy ma prawo do zabezpieczenia na wypadek choroby, inwalidztwa, starości, bezrobocia lub pozostawania bez środków do życia. Realizację tego prawa zapewnia się przez ubezpieczenia społeczne, zaopatrzenie społeczne i pomoc społeczną”.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#WitMajewski">Jest to propozycja ujmująca w formie najbardziej zwartej treść, która powinna znaleźć się w art. 51. Jest to również propozycja skorelowana z programem działań ustawodawczych rządu. Przewiduje również wszystkie rodzaje zabezpieczeń społecznych. Proszę więc o włączenie tej propozycji do wykazu wniosków podlegających głosowaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#IrenaLipowicz">Proszę o wyjaśnienie czy pomoc społeczna nie jest formą zabezpieczenia społecznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#WitMajewski">Są to różne sprawy w ujęciu de lege ferenda. W koncepcji rządu zaopatrzenie społeczne ma być pewną stałą rentą minimalną na wypadek braku uprawnień do emerytury i nie ma odpowiedniego poziomu dochodów. Pomoc społeczna natomiast - według tej koncepcji - będzie pomocą doraźną nie mającą charakteru renty stałej.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#IrenaLipowicz">Poseł W. Majewski stwierdził jednak, że jest to propozycja de lege ferenda. Obecnie jest to jednak pojęcie zbiorcze, w którym pomoc społeczna jest jednym z rodzajów pomocy. Przedłożona propozycja - przed głosowaniem - wymaga więc zmian redakcyjnych i terminologicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#WitMajewski">Zgadzam się z uwagą poseł I. Lipowicz. należy jednak dodać, że zamiarem rządu jest przedłożenie projektu ustawy o stałej rencie socjalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#StefanPastuszka">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w sprawie art. 51? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#StefanPastuszka">Tak więc zakończyliśmy dyskusję nad art. 51. W dyskusji udział wzięło kilku mówców. Zgłoszono również kilka wniosków, które będą przedmiotem głosowania - wraz z innymi wnioskami - w dniu jutrzejszym.</u>
<u xml:id="u-120.2" who="#StefanPastuszka">Przechodzimy do art. 52, który brzmi:</u>
<u xml:id="u-120.3" who="#StefanPastuszka">„ust. 1. Obywatel ma prawo do (podstawowej) opieki zdrowotnej świadczonej przez publiczną służbę zdrowia, na zasadach określonych ustawą.</u>
<u xml:id="u-120.4" who="#StefanPastuszka">Ust. 2. Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym i osobom niepełnosprawnym.</u>
<u xml:id="u-120.5" who="#StefanPastuszka">Ust. 3. Władze państwowe są obowiązane do zwalczania chorób epidemicznych i zapobiegania skutkom zdrowotnym degradacji środowiska przyrodniczego”.</u>
<u xml:id="u-120.6" who="#StefanPastuszka">Chcę przypomnieć, że podczas dyskusji w podkomisji praw i wolności jedną z najbardziej dyskutowanych kwestii było zagadnienie ujęte w ust. 1 i dotyczące pojęcia i zakresu podstawowej opieki zdrowotnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#JerzyGwiżdż">Odnosząc się do wypowiedzi senatora S. Pastuszki chcę powiedzieć, że - moim zdaniem - dyskusja w podkomisji nie była aż tak bardzo kontrowersyjna jeżeli chodzi o formułę prawa do opieki zdrowotnej. Takie pojęcie „podstawowa” opieka zdrowotna nie budziło zasadniczych rozbieżności. Termin „podstawowa” znalazł się na wypadek tego, aby z góry określić jaki jest przedmiotowy zakres tej opieki.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#JerzyGwiżdż">Proszę również zwrócić uwagę na końcową część ust. 1, mówiącą o zasadach określonych ustawą. Zakres przedmiotowy opieki zdrowotnej mógłby być określony w ustawie. Uważam więc, że wyraz: „podstawowej” jest zbędny.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#SewerynJurgielaniec">Gdyby art. 52 miał być przyjęty w wersji przedłożonej przez podkomisję, to należałoby skreślić wyraz: „podstawowej”. Na dzień dzisiejszy pojęcie podstawowej, to lekarz rejonowy i szpital rejonowy. Tymczasem na przykład po wypadku drogowym podstawowym świadczeniem dla ofiary takiego wypadku jest świadczenie oddziału neurochirurgicznego szpitala specjalistycznego. Na dzień dzisiejszy nie jest to opieka podstawowa.</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#SewerynJurgielaniec">Nie ulega wątpliwości, że zakres świadczeń musiałby być określony ustawą. Planowane jest bowiem przyjęcie ustawy o ubezpieczeniach zdrowotnych i ustawy o świadczeniach zdrowotnych gwarantowanych przez państwo.</u>
<u xml:id="u-122.2" who="#SewerynJurgielaniec">Ponadto chcę zwrócić uwagę na następującą kwestię. W wyniku dotychczasowych prac w przyjętym projekcie konstytucji znalazły się takie określenia jak: prawo do życia, prawo do nauki, godność człowieka. Uważam więc, że należałoby zmienić nieco treść art. 52 wprowadzając formułę stwierdzającą, że zdrowie jest podstawowym prawem każdego człowieka. wydaje się, że jest to jednoznaczne. Troska o zdrowie jest obowiązkiem zarówno władz publicznych, jak i każdego obywatela. Ważne jest wskazanie, iż jest to obowiązek każdego obywatela. wynika to z tego, że w ostatnich wielu latach pojawiło się pojęcie, zgodnie z którym człowiek może robić wszystko, a obowiązkiem służby zdrowia jest wyleczenie każdego człowieka. Zatracone zostało więc to, co jest tak widoczne na Zachodzie, czyli samokontrola zachowań człowieka. Kwestię tę ujmuję w ust. 1 mojej propozycji.</u>
<u xml:id="u-122.3" who="#SewerynJurgielaniec">Ust. 2 mojej propozycji stanowi, że obowiązkiem władz publicznych jest tworzenie warunków do ochrony zdrowia społeczeństwa, leczenia i rehabilitacji. Jest to kompleksowe ujęcie całości zadań ochrony zdrowia.</u>
<u xml:id="u-122.4" who="#SewerynJurgielaniec">Proponuję, aby ust. 3 brzmiał następująco:</u>
<u xml:id="u-122.5" who="#SewerynJurgielaniec">„Władze publiczne realizują narodowe programy zapobiegania zwalczania chorób epidemicznych i społecznych oraz zapobiegają skutkom zdrowotnym degradacji środowiska przyrodniczego”.</u>
<u xml:id="u-122.6" who="#SewerynJurgielaniec">Chodzi więc o bardzo szerokie zadanie polegające na podejmowaniu działań profilaktycznych.</u>
<u xml:id="u-122.7" who="#SewerynJurgielaniec">Kwestia kolejna to szczególne zadanie władz publicznych polegające na otaczaniu szczególną opieką zdrowotną kobiet ciężarnych, dzieci i osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-122.8" who="#SewerynJurgielaniec">Ponadto proponuję ust. 5 o następującej treści:</u>
<u xml:id="u-122.9" who="#SewerynJurgielaniec">„Prawa do świadczeń oraz ich zakres oparte są na zasadach określonych przez ustawę”.</u>
<u xml:id="u-122.10" who="#SewerynJurgielaniec">Należy przyjąć, że w najbliższym czasie okaże się wiele ustaw dotyczących opieki zdrowotnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#IrenaLipowicz">Chcę zwrócić uwagę, że w dyskutowanej kwestii nie ma żadnego postępu, jeżeli chodzi o przedłożone propozycje. To, że obywatel ma prawo do opieki zdrowotnej, świadczonej przez publiczną służbę zdrowia na zasadach określonych w ustawie, nie jest żadną wielką łaską. Ponadto oznacza to, że ustawa może określić bardzo wysoką odpłatność za świadczenia. Są to oznaki odchodzenia od wielkich obietnic i „schodzenia na ziemię” przez rządzącą koalicję. W omawianym przypadku „zejście na ziemię” jest zbyt daleko idące. Wydaje mi się, że gwarancja bezpłatnej podstawowej opieki zdrowotnej powinna być ujęta w konstytucji.</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#IrenaLipowicz">Drugie zdanie ust. 1 mogłoby być ukształtowane podobnie jak w przypadku szkolnictwa wyższego, o czym mówiliśmy dyskutując nad przepisami dotyczącymi prawa do nauki. Podstawowa opieka zdrowotna powinna więc być bezpłatna. natomiast inne świadczenia określiłaby ustawa. Byłby to zakres manewru dla państwa.</u>
<u xml:id="u-123.2" who="#IrenaLipowicz">Ponadto chcę zaproponować, aby w ust. 2 znalazła się również kategoria osób starych. Nie każda bowiem osoba starsza musi być osobą niepełnosprawną. W przedłożonej redakcji nie ma obowiązku władz publicznych zajmowania się losem osób starszych i do zapewnienia tym osobom szczególnej troski. Zamierzam przedłożyć poprawkę o tej treści.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#StefanPastuszka">Chciałbym zapytać poseł I. Lipowicz, co rozumie pod pojęciem podstawowej opieki zdrowotnej? Czy pojęcie to można precyzyjnie zdefiniować?</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#LeszekWiśniewski">Pojęcie podstawowej opieki zdrowotnej powinno być określone w ustawie.</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#LeszekWiśniewski">Jako ekspert zobowiązany jestem przypomnieć członkom Komisji, że art. 12 Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych stanowi, że państwa strony uznają prawo każdego do korzystania z najwyższego osiągalnego poziomu ochrony zdrowia fizycznego i psychicznego. Zwracam zwłaszcza uwagę na wyraz „każdy” oraz na formułę o najwyższym osiągalnym poziomie ochrony zdrowia. W związku z tym wydaje mi się, że propozycja poseł I. Lipowicz, aby wprowadzić rozróżnienie na opiekę podstawową i ponadpodstawową jest dobrą propozycją. Konieczne byłoby jednak przyjęcie takiej formuły, aby nie można było zarzucić jej niezgodności z art. 12 Paktu.</u>
<u xml:id="u-125.2" who="#LeszekWiśniewski">Należałoby więc przyjąć formułę mówiącą, że opieka przysługuje każdemu, a nie tylko obywatelom. Konieczne byłoby również przyjęcie stopniowania opieki podstawowej i ponadpodstawowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#LidiaBłądek">Chcę zapytać ekspertów w kwestii dotyczącej ust. 2, który przewiduje, że władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym i osobom niepełnosprawnym. Co należy rozumieć pod pojęciem szczególnej opieki zdrowotnej?</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#PawełSarnecki">Kwestia ta powinna być uregulowana w ustawie, o której mowa w ust. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#LeszekWiśniewski">Myślę, że można zrezygnować z wyrazu „szczególnej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#LidiaBłądek">Jestem podobnego zdania. Skreślenie wyrazu „szczególnej” wyeliminowałoby ewentualne wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#PiotrAndrzejewski">Z zadowoleniem przyjmuję zastosowaną systematykę prac, gdyż odnosi się ona do systematyki Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych. Musimy bowiem pamiętać o przyjętym już przepisie i obowiązującej zasadzie, w myśl której polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego. Chodzi więc jedynie o zapisanie we właściwy sposób obowiązków i praw w postaci ujęcia ich w konstytucji i przez to implementowanie do prawa wewnętrznego. W związku z tym, niezależnie od fragmentu przypomnianego przez prof. L. Wiśniewskiego, konieczne jest zacytowanie art. 12 Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych.</u>
<u xml:id="u-130.1" who="#PiotrAndrzejewski">Oprócz tego, że państwa strony Paktu - a więc Polska - uznają prawo każdego do korzystania z najwyższego osiągalnego poziomu ochrony zdrowia fizycznego i psychicznego, ust. 2 stanowi o krokach, jakie państwa strony - a więc również Polska - powinny podjąć. Myślę, że jest to obligatoryjne. Z międzynarodowych zobowiązań Polski wynika więc, że należy przyjąć regulacje prawne dla wykonania przyjętych zobowiązań. Powinny one objąć środki konieczne do:</u>
<u xml:id="u-130.2" who="#PiotrAndrzejewski">a) zapewnienia zmniejszenia wskaźnika martwych urodzeń i śmiertelności niemowląt oraz do zapewnienia zdrowego rozwoju dziecka,</u>
<u xml:id="u-130.3" who="#PiotrAndrzejewski">b) poprawy higieny środowiska i higieny przemysłowej we wszystkich aspektach,</u>
<u xml:id="u-130.4" who="#PiotrAndrzejewski">c) zapobiegania chorobom epidemicznym, endemicznym, zawodowym i innym oraz ich leczenia i zwalczania,</u>
<u xml:id="u-130.5" who="#PiotrAndrzejewski">d) stworzenia warunków, które zapewniłyby wszystkim pomoc o opiekę lekarską na wypadek choroby.</u>
<u xml:id="u-130.6" who="#PiotrAndrzejewski">Tak więc zwłaszcza z brzmienia pkt. „d” wynika, że jeżeli ktoś zostanie wpuszczony na terytorium Polski, a nawet gdy przebywa w Polsce nielegalnie, musi mieć zapewnioną pomoc i opiekę lekarską na wypadek choroby.</u>
<u xml:id="u-130.7" who="#PiotrAndrzejewski">Nie jest natomiast określony zakres realizacji powyższego obowiązku. Jest to kwestia ustawowa. W grę może wchodzić pomoc na poziomie podstawowym. Czy kwestia ta zostanie zapisana wprost w konstytucji, czy nastąpi inkorporowanie za pośrednictwem formuły stwierdzającej, że Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego, to i tak obowiązek ten ciąży na państwie polskim.</u>
<u xml:id="u-130.8" who="#PiotrAndrzejewski">Tak więc, to co proponuje podkomisja jest tylko implementacją części przepisów art. 12 Paktu. Wydaje się, że każda z dziedzin, które zapisujemy jest komplementarnie uzupełniania treścią stosownych przepisów międzynarodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#WiktorOsiatyński">Mam trzy uwagi do dyskutowanego przepisu i poprzednich wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#WiktorOsiatyński">Po pierwsze, jeżeli chodzi o kroki wynikające z Paktu, które przypomniał senator P. Andrzejewski, to one nie zobowiązują Komisji Konstytucyjnej. Zobowiązują one ustawodawcę, który będzie tworzył ustawy zwykłe. Pakt nie zobowiązuje bowiem sygnatariuszy do inkorporowania przepisów Paktu do konstytucji.</u>
<u xml:id="u-131.2" who="#WiktorOsiatyński">Uwaga druga. Bardzo podoba mi się to, co powiedział poseł S. Jurgielaniec, a więc kwestia odpowiedzialności za własny stan zdrowia. jest to jednak zagadnienie, które bardzo trudno napisać w formie normatywnej. Przygotowując tego rodzaju przepis można łatwo doprowadzić do ograniczenia prawa do ochrony zdrowia w przypadku tzw. samozadania sobie choroby. Możliwe jest również ograniczenie obowiązku państwa w zakresie ochrony zdrowia.</u>
<u xml:id="u-131.3" who="#WiktorOsiatyński">Być może więc należy przyjąć przepis mówiący o obowiązku troski o własne zdrowie, analogicznie do - na przykład - obowiązku troski o środowisko.</u>
<u xml:id="u-131.4" who="#WiktorOsiatyński">Uwaga trzecia dotyczy problemu podniesionego przez poseł L. Błądek. Ust. 1 stanowi, że obywatel ma prawo do opieki zdrowotnej. Ust. 2 stanowi zaś o obowiązku władz publicznych. Są to więc dwie różne kwestie. Ust. 1 rodzi prawo obywatelskie, które może być dochodzone sądownie. Ust. 2 nie daje natomiast prawa do roszczeń bezpośrednich. Nakłada natomiast na państwo obowiązek zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym i osobom niepełnosprawnym.</u>
<u xml:id="u-131.5" who="#WiktorOsiatyński">Opowiadam się za utrzymaniem wyrazu „szczególnej” jako równoległego do pojęcia „podstawowej”. Obywatel ma prawo do podstawowej opieki zdrowotnej. Prawo to może być dochodzone sądownie w oparciu o przepisy ustawy.</u>
<u xml:id="u-131.6" who="#WiktorOsiatyński">Ust. 2 stanowi zaś, w jaki sposób w ustawie w sposób nieco wyższy jak podstawowy, ma być rozwinięta opieka zdrowotna nad kategoriami osób wymienionych w ust. 2.</u>
<u xml:id="u-131.7" who="#WiktorOsiatyński">Tak więc konstytucja zapewniałaby obywatelowi dochodzone sądownie prawo do podstawowej opieki zdrowotnej. Natomiast w przypadku dzieci, kobiet ciężarnych, osób niepełnosprawnych i osób w podeszłym wieku - nie na zasadzie prawa roszczeniowego - państwo otacza je szczególną opieką zdrowotną. Powinny więc powstać instytucje służące wypełnieniu tego obowiązku władz publicznych.</u>
<u xml:id="u-131.8" who="#WiktorOsiatyński">Ust. 2 jest konieczny dla stworzenia właśnie instytucji służących w szczególny sposób opiece zdrowotnej kategorii osób wymienionych w ust. 2. Opieka typowa wynika z ust. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#SewerynJurgielaniec">Chcę zwrócić uwagę raz jeszcze na słabości formuły mówiącej o podstawowej opiece zdrowotnej. Przykładem może być sytuacja dziecka, które rodzi się z wadą serca, podstawowym jest zabieg operacyjny na sercu. Dla osoby po wypadku świadczeniem podstawowym jest również specjalistyczny zabieg operacyjny. Dlatego też użycie w konstytucji sformułowania mówiącego o prawie do podstawowej opieki zdrowotnej, jest mocno niebezpieczne. Jest natomiast przygotowywany projekt ustawy o gwarantowanych świadczeniach medycznych. W tego typu ustawie powinny być określone kwestie budzące kontrowersje, zwłaszcza w przypadku przyjęcia formuły mówiącej o prawie do podstawowej opieki zdrowotnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#PiotrWinczorek">Mam wątpliwości czy propozycjom sformułowanym, zawierającym wyraz: „obywatel”, należy nadać formułę „każdy” w takim rozumieniu, o jakim mówił senator P. Andrzejewski. Jeżeli bowiem prawdą jest, że każdy, kto przebywa na terytorium państwa polskiego może bezpłatnie korzystać z opieki zdrowotnej, to pytam się, jak to się dzieje, że Pakt, który również wiąże inne państwa nie daje obywatelom polskim możliwości korzystania z bezpłatnej opieki zdrowotnej na przykład w Szwajcarii. Bardzo często słyszymy przecież o zbiórkach publicznych bardzo znacznych kwot na zabiegi w klinikach w Szwajcarii, Wielkiej Brytanii czy innych państwach. Być może chodzi o kliniki prywatne.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#PiotrWinczorek">Jeżeli więc prawo, o którym mówimy miałoby być prawem służącym każdemu, to mieszkaniec Polski stojący przed koniecznością przeprowadzenia poważnej operacji, mógłby zgłosić się do kliniki angielskiej z żądaniem przeprowadzenia bezpłatnej operacji, powołując się na Pakt. tymczasem jest tak, że poszczególne państwa - w tym również Polska - zawarły między sobą umowy o zakresie bezpłatnych świadczeń, które są na ogół świadczeniami podstawowymi. Świadczenia ponadpodstawowe nie są dostępne tylko dlatego, że jest się człowiekiem, lecz za pieniądze. Służy temu zwłaszcza system ubezpieczeń w tym szczególnie ubezpieczenia prywatnego, również z tytułu leczenia za granicą.</u>
<u xml:id="u-133.2" who="#PiotrWinczorek">Nie twierdzę, że w dyskutowanym przepisie musi się znaleźć wyraz „każdy”, ale obawiam się, że nadawanie takiej interpretacji jaką słyszeliśmy postawiłaby Polskę w takiej sytuacji, że powołując się na przepis konstytucji do Polski przyjeżdżaliby obywatele innych państw domagając się bezpłatnego leczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#PiotrAndrzejewski">Sądzę, że prof. P. Winczorek albo jest w błędzie, albo celowo tak sformułował problem. W związku z tym chcę wyjaśnić, że standard międzynarodowy nie mówi o leczeniu lecz o pomocy i opiece lekarskiej na wypadek choroby. Nie odnosi się to więc na przykład do osób, które przyjeżdżają do Polski ze świadomym zamiarem przeprowadzenia operacji plastycznej. Nie może natomiast być tak, że na przykład pogotowie ratunkowe odmawia pomocy danej osobie, która zasłabła na ulicy tylko z tego powodu, że osoba ta nie jest obywatelem polskim.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#PiotrAndrzejewski">Ponadto proszę pamiętać, że żaden przepis nie nakazuje udzielenia pomocy bezpłatnie. Pomoc musi być jednak udzielona, przynajmniej w pewnych sytuacjach. jeżeli bowiem chronimy godność człowieka, to pozostawienie człowieka bez pomocy w pewnych sytuacjach, jest czynem kryminalnym. Chodzi o podstawowe zachowanie w zakresie kryterium zachowań ludzkich i ochrony godności człowieka w sytuacji wypadku lub podobnych sytuacjach. Na państwie przyjmującym cudzoziemca ciąży obowiązek minimalnej pomocy i leczenia. Jest to kwestia niezależna od bilateralnych umów dotyczących wzajemnej pomocy medycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#IrenaLipowicz">Po wysłuchaniu dyskusji chcę zmodyfikować swój pierwotny wniosek. Modyfikacja zmierza do przyjęcia formuły kompromisowej. Mamy bowiem do czynienia z dwiema kwestiami. Pierwsza z nich, to kwestia dostępności pomocy medycznej także dla osób, które nie posiadają obywatelstwa polskiego. Kwestia druga, to prawo podatników polskich do korzystania ze środków publicznych przeznaczonych na ten cel. Sytuacja prawna jest inna w tym przypadku. W związku z tym proponuję następujące brzmienie ust. 1:</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#IrenaLipowicz">„Każdy ma prawo do opieki zdrowotnej, na zasadach określonych ustawą”.</u>
<u xml:id="u-135.2" who="#IrenaLipowicz">Druga możliwa formuła jest następująca:</u>
<u xml:id="u-135.3" who="#IrenaLipowicz">„Zasady świadczenia opieki zdrowotnej przez publiczną służbę zdrowia określa ustawa”.</u>
<u xml:id="u-135.4" who="#IrenaLipowicz">Jeżeli chodzi o ust. 2, to proponuję formułę „Obywatel ma prawo do podstawowej opieki zdrowotnej ze środków publicznych”.</u>
<u xml:id="u-135.5" who="#IrenaLipowicz">Również w tym przypadku szczegóły określałaby ustawa.</u>
<u xml:id="u-135.6" who="#IrenaLipowicz">Brzmienie ust. 3 mogłoby być następujące:</u>
<u xml:id="u-135.7" who="#IrenaLipowicz">„Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym oraz osobom w podeszłym wieku”.</u>
<u xml:id="u-135.8" who="#IrenaLipowicz">Proszę o uwagi na temat mojej propozycji.</u>
<u xml:id="u-135.9" who="#IrenaLipowicz">Ponadto chcę dodać, że zgadzam się z podniesioną kwestią troski o własne zdrowie. Równocześnie jednak bardzo wspieram uwagę prof. W. Osiatyńskiego, że kwestię tę jest bardzo trudno zapisać. Pojawi się wówczas problem, czy można nakładać sankcje za brak dbałości o własne zdrowie. Jak kwalifikować przypadki samouszkodzeń i samookaleczeń. Pojawia się również problem łączenia praw i obowiązków. Są to kwestie wymagające rozważenia, ale nie w tym miejscu.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#SewerynJurgielaniec">Patrząc na dyskutowane problemy z lekarskiego punktu widzenia, chcę podkreślić znaczenie problemów, które kryją się za tym, co w swojej propozycji nazwałem obowiązkiem władz publicznych realizowania narodowych programów zapobiegania i zwalczania chorób epidemicznych i społecznych. Jest to ogromny konglomerat problemów, które choć kosztują bardzo dużo, to jednak powinny być realizowane. Jest bowiem tak, że istota treści art. 52 skupiona jest na działaniach leczniczych. Tymczasem profilaktyka i przeciwdziałanie zagrożeniom wynikającym z degradacji środowiska, są sprawami niezmiernie istotnymi. Dlatego też uważam, że zagadnienia te powinny być podkreślone w konstytucji. W grę wchodzą bowiem programy narodowe, a nie lokalne inicjatywy wojewódzkie, czy gminne.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#AndrzejRzepliński">Uważam, że należy poprawić redakcję ust. 2. proponuję, aby początkowa część ust. 2 brzmiała: „Władze publiczne zapewniają...”. W dalszej części proponuję kolejność: „kobietom ciężarnym, dzieciom...”.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#KazimierzDziałocha">Mam wątpliwości do tego, że prawo wynikające z ust. 1oparte jest właśnie na konstrukcji roszczenia obywatela do opieki zdrowotnej. Prawo podmiotowe zostanie jeszcze dodatkowo zabezpieczone ustawą.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#KazimierzDziałocha">Natomiast ust. 2 oparty jest tylko na obowiązku odpowiedzialnego działania ze strony władz publicznych. Jest to konstrukcja znacznie gorsza i mniej korzystna dla tych wymienionych kategorii osób, które mają podlegać szczególnej opiece zdrowotnej. Tymczasem osobom tym opieka zdrowotna jest bardziej potrzebna. Wydaje się więc, że ust. 2 należy również oprzeć na kategorii prawa podmiotowego, a więc prawa stwarzającego roszczenie po stronie kategorii osób wymienionych w ust. 2.</u>
<u xml:id="u-138.2" who="#KazimierzDziałocha">Druga uwaga dotyczy pojęcia: „szczególna” ujętego w ust. 2. W tej kwestii zaprezentowane rozbieżne opinie. Opieka szczególna oznacza - jak się wydaje - opielę inną, lepszą, szerszą niż opieka wynikająca z ust. 1. Szczególny charakter opieki powinna określić ustawa. Należy dodać, że obowiązujące przepisy prawne posługują się takimi wyróżnikami jak: „szczególny” czy „całkowity”. Takim wyróżnikiem posługuje się np. art. 7 utrzymanych w mocy przepisów konstrukcji z 1952 r., stanowiący m.in. o poręczeniu całkowitej ochrony własności osobistej, mimo że każda własność podlega ochronie konstytucyjnej. Określenie mówiące o całkowitej ochronie posłużyło Trybunałowi Konstytucyjnemu do stworzenia koncepcji tego typu ochrony. Obecnie przepis ten utracił nieco rację bytu z powodu jednolitego rozumienia pojęcia własności. Mówię o tym dlatego, że tego typu wyróżnienie konstytucyjne ma swój sens, gdyż podkreśla szczególną kwalifikowaną postać w tym przypadku opieki zdrowotnej. Jednakże właśnie z tego powodu, że dotyczy wymienionych podmiotów nie może być oparta tylko na obowiązku państwa. O kwestii tej mówiliśmy również przy okazji dyskusji nad prawem do pracy. Chodziło wówczas o obowiązek prowadzenia polityki zmierzającej do pełnego produktywnego zatrudnienia. Wówczas stosowna formuła okazała się wystarczająca. Czy jednak będzie wystarczająca w omawianym przypadku, zwłaszcza jeżeli obowiązek będzie rozumiany tak, jak prezentował to prof. W. Osiatyński.</u>
<u xml:id="u-138.3" who="#KazimierzDziałocha">Ust. 2 daje podstawę do takiego rozumowania. Być może będzie tak, że w przyszłości Trybunał Konstytucyjny stwierdzi, że temu obowiązkowi państwa odpowiada uprawnienie po stronie osób wymienionych w ust. 2. Trybunał Konstytucyjny będzie wówczas domagał się realizacji praw podmiotowych, a więc takich praw, jakie wynikają z ust. 1. Aby więc uniknąć możliwych nieporozumień należy przeredagować ust. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#StefanPastuszka">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w sprawie art. 52? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-139.1" who="#StefanPastuszka">Zakończyliśmy więc dyskusję nad art. 52, w której zabierano głos niemal 20-krotnie. Zgłaszam również kilka propozycji poprawek.</u>
<u xml:id="u-139.2" who="#StefanPastuszka">Przechodzimy do dyskusji nad art. 53 dotyczącym wolności twórczości artystycznej i badań naukowych. Artykuł ten składa się z dwóch ustępów, przedłożonych przez podkomisję wariantowo. Wariant I ust. 1 brzmi:</u>
<u xml:id="u-139.3" who="#StefanPastuszka">„Gwarantuje się wolność twórczości artystycznej, wolność badań naukowych i zgłaszania ich wyników oraz wolność nauczania, a także korzystania z dóbr kultury narodowej”.</u>
<u xml:id="u-139.4" who="#StefanPastuszka">Wariant II ust. 1 ma treść:</u>
<u xml:id="u-139.5" who="#StefanPastuszka">„Zapewnia się wolność badań naukowych. Ustawa może wprowadzić ograniczenia w celu ochrony praw człowieka i interesu publicznego”.</u>
<u xml:id="u-139.6" who="#StefanPastuszka">Wariant I ust. 2 brzmi:</u>
<u xml:id="u-139.7" who="#StefanPastuszka">„Każdy autor i wynalazca ma prawo do ochrony swoich praw autorskich i wynalazczych”.</u>
<u xml:id="u-139.8" who="#StefanPastuszka">Wariant II przewiduje skreślenie ust. 2.</u>
<u xml:id="u-139.9" who="#StefanPastuszka">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#JerzyZdrada">Kiedy podkomisja praw i obowiązków obywateli pracowała nad art. 53 nie były jeszcze znane przepisy regulujące zasady ustroju oraz praw i wolności osobistych. Tymczasem obecnie w przyjętym już art. 38 znajduje się ust. 3, który brzmi:</u>
<u xml:id="u-140.1" who="#JerzyZdrada">„Każdemu przysługuje wolność twórczości artystycznej i badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także korzystania z dóbr kultury”.</u>
<u xml:id="u-140.2" who="#JerzyZdrada">Uważam więc, że przepis ten wyczerpuje znaczą część materii art. 53. Pojawia się więc pytanie, czy powtarzać materię art. 38 ust. 3 w art. 53, czy też zrezygnować z art. 53, przenosząc być może część jego materii do innych artykułów. W art. 53 ust. 1 w wariancie II znajduje się zdanie drugie, które tworzy podstawy do ustawowego ograniczenia wolności badań naukowych w celu ochrony praw człowieka i interesu publicznego. Kwestia ta nie jest ujęta w art. 38. Chcę więc zapytać ekspertów czy jest to kwestia konieczna, jako przepis konstytucyjny.</u>
<u xml:id="u-140.3" who="#JerzyZdrada">Art. 38 nie podejmuje również zagadnienia zawartego w wariancie I ust. 2, a więc kwestii ochrony praw autorskich i wynalazczych. Wiadomo jednak, że obowiązuje ustawa o ochronie praw autorskich. Jest to ustawa skorelowana z prawem międzynarodowym. Nie musi to więc być materia konstytucyjna.</u>
<u xml:id="u-140.4" who="#JerzyZdrada">W konkluzji uważam więc, że może lepiej będzie zrezygnować z art. 53.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#LeszekWiśniewski">Podzielam pogląd wyrażony przez posła J. Zdradę zwłaszcza. że w art. 21 ust. 3 przyjęliśmy, że:</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#LeszekWiśniewski">„Ograniczenia w zakresie korzystania z praw i wolności mogą być ustalone tylko ustawą, gdy są konieczne w demokratycznym państwie, w interesie bezpieczeństwa Państwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia lub moralności publicznej, albo praw i wolności innych osób”.</u>
<u xml:id="u-141.2" who="#LeszekWiśniewski">Uważam, że zacytowany przepis w pełni wyczerpuje treść zdania drugiego w ust. 1 w wariancie II.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#StefanPastuszka">Czy ktoś pragnie jeszcze zabrać głos w sprawie art. 53?</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#PiotrAndrzejewski">Tak, jak jest to już w zwyczaju chcę zgłosić brzmienie art. 53 zgodne z treścią stosownego przepisu z obywatelskiego projektu konstytucji popartego podpisami ponad 1,5 mln obywateli. Proponowane brzmienie jest następujące:</u>
<u xml:id="u-143.1" who="#PiotrAndrzejewski">„Ust. 1. Gwarantuje się wolność twórczą. Obejmuje ona zarówno wolność badań naukowych jak i poszukiwań intelektualnych i artystycznych. Niedopuszczalne jest wykorzystywanie tej wolności z naruszeniem praw człowieka, bezpieczeństwa państwa lub dobra wspólnego.</u>
<u xml:id="u-143.2" who="#PiotrAndrzejewski">Ust. 2. Każdy ma prawo do swobodnego uczestnictwa w życiu kulturalnym i dostępu do narodowych dóbr kultury”.</u>
<u xml:id="u-143.3" who="#PiotrAndrzejewski">Ust. 3. Każdy autor ma prawo do ochrony swoich dóbr materialnych i niematerialnych wynikających z twórczości naukowej, literackiej i artystycznej.</u>
<u xml:id="u-143.4" who="#PiotrAndrzejewski">Ust. 4. Państwo ma obowiązek zachowania i ochrony wartości dóbr kultury i dziedzictwa narodowego również poza granicami”.</u>
<u xml:id="u-143.5" who="#PiotrAndrzejewski">Przedłożoną propozycję muszę traktować jako alternatywną wobec propozycji podkomisji. Wydaje się, że jego uzasadnienie wynika z treści.</u>
<u xml:id="u-143.6" who="#PiotrAndrzejewski">Ponadto chcę przypomnieć o włączeniu do zestawienia wniosków podlegających głosowaniu, zgłoszonej wcześniej propozycji senator A. Grześkowiak.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#StefanPastuszka">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji nad art. 53? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#StefanPastuszka">Przechodzimy do dyskusji nad art. 54 dotyczącym rodziny. Propozycja podkomisji obejmuje dwa warianty art. 54.</u>
<u xml:id="u-144.2" who="#StefanPastuszka">Wariant I ma treść następującą:</u>
<u xml:id="u-144.3" who="#StefanPastuszka">„Ust. 1. Rodzina znajduje się pod ochroną prawa.</u>
<u xml:id="u-144.4" who="#StefanPastuszka">Ust. 2. Gwarantuje się prawa rodziców do wychowywania dzieci (zgodnie ze swoimi przekonaniami).</u>
<u xml:id="u-144.5" who="#StefanPastuszka">Ust. 3. Ograniczenie, zawieszenie lub pozbawienie władzy rodzicielskiej może nastąpić tylko w wypadkach określonych w ustawie i tylko na podstawie orzeczenia sądowego.</u>
<u xml:id="u-144.6" who="#StefanPastuszka">Ust. 4. Władze publiczne mają obowiązek ochrony rodziny i jej członków przed przemocą”.</u>
<u xml:id="u-144.7" who="#StefanPastuszka">Brzmienie wariantu II jest następujące:</u>
<u xml:id="u-144.8" who="#StefanPastuszka">„Ust. 1. Rodzina jako wspólnota podstawowa o pierwotna w stosunku do Państwa ma własne i niezbywalne prawa.</u>
<u xml:id="u-144.9" who="#StefanPastuszka">Ust. 2. Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina i macierzyństwo znajdują się pod ochroną Państwa.</u>
<u xml:id="u-144.10" who="#StefanPastuszka">Ust. 3. Rodzice mają naturalne prawo i pierwszeństwo do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami.</u>
<u xml:id="u-144.11" who="#StefanPastuszka">Ust. 4. Władze publiczne otaczają rodziny o licznym potomstwie szczególną opieką.</u>
<u xml:id="u-144.12" who="#StefanPastuszka">Ust. 5. Dzieci mają prawo do ochrony i specjalnej opieki przed i po urodzeniu”.</u>
<u xml:id="u-144.13" who="#StefanPastuszka">Przy okazji prezentacji tego artykułu chcę przypomnieć, że senator M. Łopatkowa bardzo zabiega o szczególną ochronę praw dziecka i w związku z tym zaproponowała wprowadzenie do konstytucji rzecznika praw dziecka. Ponadto z jej inicjatywy przygotowywane są regulacje prawne dotyczące praw dziecka.</u>
<u xml:id="u-144.14" who="#StefanPastuszka">Otwieram dyskusję nad art. 54.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#PiotrAndrzejewski">W imieniu 1,5 mln osób, które podpisały projekt obywatelski zgłaszam pochodzącą z tego projektu następującą propozycję:</u>
<u xml:id="u-145.1" who="#PiotrAndrzejewski">„Ust. 1. Rodzina i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną państwa.</u>
<u xml:id="u-145.2" who="#PiotrAndrzejewski">Ust. 2. Państwo w swojej polityce społecznej i gospodarczej, w tym podatkowej, uwzględnia interes rodziny. Rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej mają prawo do szczególnej pomocy ze strony państwa.</u>
<u xml:id="u-145.3" who="#PiotrAndrzejewski">Ust. 3. Rzeczpospolita Polska gwarantuje prawa rodziny a w szczególności prawa rodziców do wychowania i nauczania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami. Pozbawienie lub ograniczenie władzy rodzicielskiej może nastąpić tylko na podstawie orzeczenia sądowego.</u>
<u xml:id="u-145.4" who="#PiotrAndrzejewski">Ust. 4. Matka przed i po urodzeniu dziecka ma prawo do szczególnej pomocy państwa, której zakres określa ustawa.</u>
<u xml:id="u-145.5" who="#PiotrAndrzejewski">Ust. 5. Państwo gwarantuje ochronę praw dziecka, a w szczególności przed okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją. Dzieci pozbawione opieki rodzicielskiej mają prawo do opieki i pomocy państwa”.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#MichałDrozdek">Chcę zwrócić uwagę członków Komisji na artykuł, którego brzmienie przytoczył przed chwilą senator P. Andrzejewski.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#MichałDrozdek">W projekcie obywatelskim rozdział o prawach i wolnościach nie jest podzielony na podrozdziały, a mimo to artykuł dotyczący rodziny jest jednym z pierwszych. Uważamy bowiem, że prawa rodziny mają ogromną wagę, a rodzina jest bardzo ważna dla kształtowania osobowości człowieka.</u>
<u xml:id="u-146.2" who="#MichałDrozdek">Chcę również zwrócić uwagę członków Komisji na ust. 2 ze względu na zasadę, o której często mówi poseł J. Ciemniewski i inni posłowie Unii Wolności. Chodzi o to, aby prawa zapisane w konstytucji oznaczały coś konkretnego, a nie ogólne hasła. Istota rzeczy to konkretne zobowiązanie, które może być egzekwowane. Kwestię tę wyraża zdanie pierwsze w ust. 2. Chodzi szczególnie o wskazanie na politykę podatkową.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#JerzyCiemniewski">Przepis o polityce podatkowej zawarty w ust. 2 jest przykładem na swego rodzaju pułapkę prawa. Co bowiem oznacza zdanie pierwsze w ust. 2? Może ono oznaczać, że państwo jest obowiązane przewidywać w ustawach ulgi podatkowe dla rodzin. Może to jednak oznaczać również coś wręcz odwrotnego. Państwo może bowiem podnosić podatki z takim uzasadnieniem, że uzyskane w ten sposób środki zostaną skierowane na zaspokojenie potrzeb rodzin. W moim przekonaniu nie można tak formułować przepisów prawnych, aby powstały sytuacje niejednoznaczne. Może bowiem dojść do zaprzeczenia intencjom projektodawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#MichałDrozdek">Wydaje mi się, że polityka podatkowa dotyczy jednak zbierania podatków, a nie podziału środków z budżetu państwa pochodzących z podatków. Polityka podatkowa uwzględniająca interesy rodziny dotyczy nie sposobu pobierania podatków.</u>
<u xml:id="u-148.1" who="#MichałDrozdek">Chcę również przypomnieć, że w ramach dyskusji nad prawem do pracy odciąłem się od takich interpretacji, które zakładają, że prawa socjalne zobowiązują państwo do zwiększenia podatków. Często jest dokładnie odwrotnie.</u>
<u xml:id="u-148.2" who="#MichałDrozdek">Uważam, że zadaniem każdej ekipy rządzącej jest decydowanie o kształcie polityki podatkowej, a więc o zwiększaniu lub zmniejszaniu podatków w kontekście służenia rodzinie. Nie ulega wątpliwości, że każdy przepis socjalny może być pretekstem do zwiększania podatków. Moim zdaniem, świadczy to o złej koncepcji, gdyż często zmniejszanie podatków skuteczniej realizuje prawa socjalne. Z tego powodu, że różnie można interpretować politykę społeczną, nie należy rezygnować z przepisów wymuszających pewne uprawnienia socjalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#PiotrWinczorek">Chcę bardzo poprzeć to, o czym mówił poseł J. Ciemniewski. Sformułowanie mówiące o tym, że polityka podatkowa ma być korzystna dla rodziny, może w praktyce prowadzić do realizowania polityk absolutnie rozbieżnych, przy tym samym uzasadnieniu. Przyszły ustawodawca będzie miał do czynienia z tekstem prawnym, a uzasadnienia prezentowane przy jego tworzeniu nie będą go wiązać. Przyszły ustawodawca będzie mógł inaczej odczytać przepis, o którym mówimy. Doradzam więc ostrzejsze posługiwanie się tekstem, z którego mogą wyniknąć skutki odwrotne od zamierzonych.</u>
<u xml:id="u-149.1" who="#PiotrWinczorek">Jeżeli chodzi o ust. 2 w wariancie I, to gdyby miał on kończyć się na wyrazie: „dzieci”, byłby to tekst bez znaczenia prawnego. Ust. 2 powinien więc obejmować również treść ujętą w nawiasie, ale z kolei należy pamiętać, że analogiczna norma została już przyjęta w artykule dotyczącym wolności sumienia i wyznania.</u>
<u xml:id="u-149.2" who="#PiotrWinczorek">Jeżeli chodzi o wariant II, to ust. 1 ust. 2 zawierają zasady i komentarz do tych zasad. Jest to komentarz natury historyczno-socjologicznej. W ust. 1 sformułowanie: „jako wspólnota podstawowa i pierwotna” jest właśnie komentarzem pozbawionym treści prawnej. Pozostała formuła: „Rodzina ma własne i niezbywalne prawa”, jest również prawnie pusta. Nie wiadomo bowiem, o jakie prawa chodzi.</u>
<u xml:id="u-149.3" who="#PiotrWinczorek">Jeżeli chodzi o ust. 2, to rozumiem, że chodzi o to, aby wykluczyć inne małżeństwa niż związek kobiety i mężczyzny. Czy jednak inny związek mógłby być nazwany małżeństwem. Jest to bowiem pojęcie zastane, funkcjonujące w kulturze prawnej od czasów rzymskich. Jeżeli więc trzymać się pojęć zastanych, to nie sądzę, aby mogło być małżeństwo inne niż między mężczyzną i kobietą. Tak więc ust. 2 po skreśleniu zwrotu: „jako związek kobiety i mężczyzny” miałby już pewien sens prawny.</u>
<u xml:id="u-149.4" who="#PiotrWinczorek">W ust. 3 pojawia się pojęcie: „naturalne”. Jeżeli prawo jest naturalne, to właściwie nawet nie musi być zapisane. Prawa te zapisane czy nie zapisane i tak są. Zapisywanie tego rodzaju prawa jakby ujawnia wątpliwości autora.</u>
<u xml:id="u-149.5" who="#PiotrWinczorek">W ust. 3 jest mowa o pierwszeństwie, lecz nie bardzo wiadomo przed kim. Prawdopodobnie przed wszystkimi innymi osobami i instytucjami.</u>
<u xml:id="u-149.6" who="#PiotrWinczorek">Uważam więc, że art. 54 wariant II jest przesycony pojęciami, których znaczenie prawne jest nikłe, a sens ideologiczny jest wątpliwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#PiotrAndrzejewski">Nie ma senator A. Grześkowiak, która zapewne polemizowałaby z prof. P. Winczorkiem jeżeli chodzi o zasadność definiowania małżeństwa w konstytucji. Przywołane zostało prawo rzymskie. Przypomnę, że w prawie rzymskim wola polityczna była taka, aby senator został koniem, a koń został senatorem i koń jako senator zasiadał w senacie rzymskim. Kaligula uczynią to mocą woli politycznej wyrażającej się w posiadaniu absolutnej większości. W tej chwili większość absolutna może zdecydować, że na przykład małżeństwo będzie związkiem dwóch mężczyzn, związkiem człowieka i homunkulusa czy związkiem człowieka i lalki, czy związkiem człowieka i robota. Wszystko jest możliwe. Z woli politycznej - i nie tylko - możliwe są więc szaleństwa. Małżeństwo jest instytucją nie tylko prawa kanonicznego, ale i jakie są immanentne prawa zbiorowe człowieka, które przysługują rodzinie. proszę pamiętać, że wyróżniamy prawa mniejszości narodowych, które nie są prawami grupowymi lecz są zmasowanymi prawami jednostki ludzkiej. Tak samo prawa poszczególnych jednostek ludzkich wchodzących w skład rodziny grupują się jako prawa rodziny. Nie można więc wyeliminować racjonalnych podstaw przepisu dotyczącego rodziny. Jest to jednak przepis pochodzący z projektu senackiego. Zabrałem głos jedynie przyczynkarsko pod nieobecność senator A. Grześkowiak. Chodzi bowiem o to, aby nie wypaczyć sensu, gdyż sens jest bardzo przemyślany i ma ścisłe podstawy gwarancji jurydycznych dla instytucji, która może być pojmowana opacznie, a więc ponad to, co znaczy mając na myśli małżeństwo.</u>
<u xml:id="u-150.1" who="#PiotrAndrzejewski">Jeżeli chodzi o propozycję wynikającą z obywatelskiego projektu konstytucji, to w dyskusji narodziła się interpretacja nie uprawniona, którą wyraził poseł J. Ciemniewski i prof. P. Winczorek. Interpretacja ta zakłada, że możliwy jest interes rodziny w rozumieniu negatywnym. Pogląd taki nie jest uprawniony. Z wykładni gramatycznej, a także logicznej, celowościowej i autentycznej projektodawców można wyprowadzić wniosek o nie uprawnionej interpretacji, która była przedstawiona. Stosowny fragment brzmi bowiem: „Państwo w swojej polityce społecznej i gospodarczej, w tym podatkowej, uwzględnia interes rodziny”. Nie jest więc uprawniona interpretacja, w wyniku której interes rodziny doznałby uszczerbku. Jest to formuła precyzyjna i komplementarna. Będzie można na niej opierać skargę do Trybunału Konstytucyjnego. Przedmiotem skargi będzie mogła być ustawa naruszająca ten interes. Chodzi zwłaszcza o ewentualne ustawy podatkowe. W grę wchodzą również zobowiązania Polski wynikające z przyjęcia zasady przestrzegania prawa międzynarodowego. Chodzi zwłaszcza o Międzynarodowy Pakt Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych. Art. 10 ust. 1 tego Paktu stanowi, że jesteśmy zobowiązani: „udzielić jak najszerszej ochrony i pomocy rodzinie jako naturalnej i podstawowej komórce społeczeństwa...”.</u>
<u xml:id="u-150.2" who="#PiotrAndrzejewski">Z art. 11 Paktu wynika, że państwa strony uznają prawo każdego do odpowiedniego poziomu życia dla niego samego i jego rodziny. Prawo to budzi kontrowersje z powodu możliwości jego zapewnienia, lecz jest ono wyraźnie zapisane. Można się więc domagać od państwa i konstytucji, aby zostały określone gwarancje państwa w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-150.3" who="#PiotrAndrzejewski">Komplementarną formułę zawiera wchodzący w skład zasad naczelnych, art. 7 obywatelskiego projektu konstytucji, który m.in. stwierdza, że gospodarka państwa jest gospodarką rynkową, a nie gospodarką rynkową dowolną. Obecnie mamy bowiem do czynienia z kapitalizmem rozbójniczym w budowaniu gospodarki pseudoliberalnej czy liberalno-totalitarnej. W projekcie obywatelskim gospodarkę rynkową określają: wolność gospodarcza, solidarność i dialog partnerów społecznych, partycypacja organizacji pracowników w zarządzaniu zakładem pracy i samodzielność ekonomiczna rodzin.</u>
<u xml:id="u-150.4" who="#PiotrAndrzejewski">Tak więc samodzielność ekonomiczna rodzin jest pewną dyrektywą prawną do zrealizowania w.ród zasad naczelnych funkcjonowania państwa przez przepisy niższego rzędu. Nie będę cytował dalszych przepisów, lecz jest tak, że ta zasada aksjologii konstytucyjnej, która wykłada się w gwarancyjnych przepisach pozytywnych dotyczących zobowiązań państwa, przewija się przez cały projekt społeczny, mówiąc wszędzie o uprawnieniach rodziny jako gwarancji praw człowieka nawiązujących w tym zakresie do cytowanych przeze mnie standardów Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych, które zgodnie z zasadą, że Polska przestrzega prawa międzynarodowego, muszą być stosownie implementowane do konstytucji. W związku z tym my mamy tylko problem, czy ta implementacja jest wystarczająca nie tylko po to, aby składać skargę do Trybunału Konstytucyjnego przy uchwalaniu poszczególnych ustaw, ale czy jest wystarczająca w zakresie projektowanej bezpośredniej skargi konstytucyjnej obywatela oraz w zakresie domagania się od urzędu lub osoby naruszającej prawa, odszkodowania cywilnego. W tym zakresie przyjmujemy wszelkie dobre pomysły. Natomiast podstawy zapisu w oparciu o obowiązujące normy prawa międzynarodowego nie mogą być kwestionowane.</u>
<u xml:id="u-150.5" who="#PiotrAndrzejewski">Uważam, że w grę wchodzi również celowość, gdyż rozumiem, że słowa krytyki odniesione są również do Organizacji Narodów Zjednoczonych. Mieliśmy tam znakomitych profesorów, takich jak prof. Z. Wasilkowska czy prof. Z. Resich, którzy brali udział w redagowaniu tych przepisów. Polska ma więc wielki wkład w redagowanie tych przepisów. jednakże z tytułu podpisania tych aktów musimy czuć się nimi związani w trakcie prac nad konstytucją.</u>
<u xml:id="u-150.6" who="#PiotrAndrzejewski">Uważam więc, że formuła mówiąca o uwzględnianiu interesu rodziny nie ma charakteru opisowego, czy życzeniowego, lecz ma charakter głęboko normatywny ze skutkami normatywnymi dla całego systemu prawa pozytywnego i dochodzenia tego prawa przed sądem.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#StefanPastuszka">Wydaje się, że senator P. Andrzejewski przesadził oceniając rolę polityczną większości koalicyjnej co do możliwości akceptacji małżeństwa innego niż związku między kobietą i mężczyzną. Nie występuje tendencja, o której mówił senator P. Andrzejewski. W związku z tym za uzasadnioną uważam uwagę prof. P. Winczorka, że nie ma potrzeby zapisywania formuły, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#JerzyCiemniewski">Proszę o głos, gdyż zostałem osądzony jako nihilista prawny. Szczególnie w sytuacji gdy senator P. Andrzejewski odwołuje się - jak rozumiem dla ubarwienia swoich wystąpień - do przykładów z senatu rzymskiego, proszę go, aby był łaskaw nie używać epitetów w stosunku do uczestników dyskusji. Rozumiem barwność wystąpień i funkcję, którą ta barwność ma spełniać. jednakże osądy i epitety w rodzaju: nihilizm, nie są na miejscu. Jeżeli senator P. Andrzejewski chce wejść w tego rodzaju spór, to ja jestem gotów na podstawie jego wystąpień, przedstawić gdzie występują elementy nihilizmu prawnego. Uważam jednak, że posiedzenia Komisji Konstytucyjnej nie są miejsce dla tego rodzaju sporów i tego rodzaju epitetów.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#PiotrAndrzejewski">Ponieważ zostałem wywołany, to chcę powiedzieć, że być może późna pora spowodowała, że zostałem opacznie zrozumiany przez mojego szanownego i niezwykle cenionego przedmówcę i profesora. Moja uwaga była ad rem a nie ad personam. W pracach konstytucyjnych musimy baczyć - i od tego nie odstąpię - aby nie popaść w błąd nihilizmu prawnego, który nigdy nie może być przypisany charakterowi norm. Wydaje się, że w tej kwestii jesteśmy zgodni. Jeżeli natomiast poseł J. Ciemniewski wziął to do siebie, to muszę powiedzieć, że nie tylko nie było to moją intencją, gdyż nikogo z obecnych nie uważam za reprezentujących taki pogląd. Tym bardziej więc musimy się strzec, aby nasze subiektywne odczucia, obiektywnie nie zarysowały takiego charakteru norm.</u>
<u xml:id="u-153.1" who="#PiotrAndrzejewski">Przyznam się szczerze, że ja sam bardzo się boję, aby ogólnikowość zapisów, życzeniowość bądź nawet charakter implementacji wiążącego nas prawa międzynarodowego, nie doprowadziły do takiego charakteru norm.</u>
<u xml:id="u-153.2" who="#PiotrAndrzejewski">Proszę więc, aby poseł J. Ciemniewski traktował moje wypowiedzi, jako wypowiedzi w dobrej wierze, gdyż ja formułuję je w dobrej wierze, choć być może nieudolnie, ale umiejętności posła J. Ciemniewskiego niewątpliwie poprawią udolność tej troski, a troska jest wspólna. Wzięcie tego do siebie polega więc na nieporozumieniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#JerzyZdrada">Także jestem nieco poruszony niektórymi wypowiedziami senatora P. Andrzejewskiego i dlatego chcę zapytać senatora P. Andrzejewskiego jako prawnika, czy możliwy jest skuteczny kontrakt prawny, a więc na przykład małżeństwo między elementami martwej natury - lalka, robot - a człowiekiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#PiotrAndrzejewski">Moim zdaniem, kontakt taki nie jest możliwy. Proszę jednak pamiętać, że w niektórych państwach zostały już prawnie dopuszczone małżeństwa między dwoma mężczyznami. Oznacza to również ochronę komórki rodzinnej. Takie są przynajmniej informacje prasowe. Powstaje więc pytanie o granice szaleństwa ludzkiego. Być może jesteśmy przy oświadczeniach woli, które będą zmierzały do głębokiej patologii zastosowania instytucji małżeństwa.</u>
<u xml:id="u-155.1" who="#PiotrAndrzejewski">Przytoczone przykłady - poprzez ich absurdalność - zmierzały do unaocznienia sensu ograniczenia małżeństwa do takiego zakresu, które wynika z prawa naturalnego, czy też prawa, które nie jest dzisiaj w Polsce kwestionowane. Natomiast de lege ferenda może się okazać, że jeżeli przyjmiemy przepis o małżeństwie nie mówiąc na czym ono polega, to może się on spotkać z dowolną interpretacją. Nie jest to moja intencja. Ja staram się tylko wejść polemicznie w argumentację, która towarzyszyła senator A. Grześkowiak, która broniła dyskutowanego przepisu. Nasz przepis jest inny i dlatego proszę w tym zakresie uznać to za pewną ilustrację ukazującą celowość powiedzenia, że małżeństwo dotyczy niewątpliwie kobiety i mężczyzny, a nie chociażby dwóch mężczyzn, jak to jest już dzisiaj przyjęte.</u>
<u xml:id="u-155.2" who="#PiotrAndrzejewski">Chodzi także o potwierdzenie, że małżeństwo dotyczy dwóch osób, a nie na przykład trójkąta, czy czworokąta. Bywają bowiem różne sytuacje ekstremalne, które mogą znaleźć wyraz w uregulowaniach prawa cywilnego.</u>
<u xml:id="u-155.3" who="#PiotrAndrzejewski">Ponieważ konstytucję piszemy nie tylko w oparciu o pewną aksjologię, ale również w oparciu o pewną perspektywę czasową, chcę dać jasny podgląd zabezpieczający nas przed interpretacjami dowolnymi i zbyt daleko idącymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#MariaKurnatowska">Zgadzam się z uwagą prof. P. Winczorka, że jeżeli chodzi o ust. 2 w wariancie I, to ma on sens tylko wówczas, jeżeli zostanie przyjęta jego końcowa część ujęta w nawiasie i wydrukowana pogrubioną czcionką.</u>
<u xml:id="u-156.1" who="#MariaKurnatowska">Z drugiej jednak strony kwestia ujęta w nawiasie jest już uregulowana w innym przepisie. W związku z tym proponuję skreślenie ust. 2 przy jednoczesnym wzmocnieniu ust. 1, który uzyskałby brzmienie: „Rodzina i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną państwa i prawa”. Wobec skreślenia ust. 2 zmianie uległaby numeracja ustępów. Zgłoszę formalną poprawkę tej treści.</u>
<u xml:id="u-156.2" who="#MariaKurnatowska">Chcę również dodać, że w ust. 2 w wariancie II jest mowa również o macierzyństwie. Trudno jednak wyobrazić sobie macierzyństwo w przypadku małżeństwa dwóch mężczyzn, czy dwóch kobiet.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#PiotrAndrzejewski">Moja wyobraźnia tego nie obejmuje. Rozumiem, że poseł M. Kurnatowska ma na myśli macierzyństwo naturalne. Ja też tak to rozumiem. W grę wchodzi jednak również macierzyństwo prawne, na przykład w przypadku związku dwóch homoseksualistów. W takim związku nie wiadomo jednak, kto pełni rolę matki, a kto rolę ojca, dlatego m.in. tego typu sytuację uważam za patologiczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#JerzyCiemniewski">Uważam, że bez względu na to, jaki ma się stosunek do rozwiązań przyjmowanych w innych krajach, nie jest odpowiednim dokonywanie ocen tych rozwiązań w trakcie posiedzenia Komisji Konstytucyjnej. Chodzi bowiem o prawo obowiązujące w zaprzyjaźnionych państwach, z którymi pozostajemy w stosunkach dyplomatycznych. W moim przekonaniu padły określenia obraźliwe wobec systemu prawnego innych państw. Nie jest to właściwe. Rozwiązania prawne innych państw można oceniać krytycznie. Nie jest jednak właściwe stosowanie takich pojęć jak patologia.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#MichałDrozdek">Odnosząc się do wypowiedzi posła J. Ciemniewskiego chcę zwrócić uwagę, że senator P. Andrzejewski nie mówił o tym, że patologiczny jest system prawny lecz, że patologiczne jest określone zjawisko.</u>
<u xml:id="u-159.1" who="#MichałDrozdek">Powracając do kwestii polityki podatkowej, która podzieliła uczestników debaty, chcę powiedzieć, że nie zgadzam się z poglądem senatora P. Andrzejewskiego. Pogląd ten dotyczył interpretacji zastrzeżeń prof. P. Winczorka i posła J. Ciemniewskiego. Wydaje mi się mianowicie, że nie jest możliwe, aby ktokolwiek mógł negatywnie zrozumieć interes rodziny zawarty w dyskutowanym dokumencie. Jeżeli jest inaczej, to proszę o poprawienie mnie.</u>
<u xml:id="u-159.2" who="#MichałDrozdek">Uważam, że obaj dyskutanci mieli zastrzeżenia do tego, że jakaś władza publiczna powołując się na ten artykuł będzie w złej wierze prowadziła taką politykę społeczną, która nie służy rodzinie, na przykład przez podniesienie podatków. Nie ulega wątpliwości, że przepis mówiący o prowadzeniu polityki podatkowej uwzględniającej interesy rodziny oznacza to, że polityka podatkowa ma służyć rodzinie i jej interesom. Jest to jednoznaczne o trudno z tego przepisu wyprowadzić inną koncepcję.</u>
<u xml:id="u-159.3" who="#MichałDrozdek">Wydaje się, że poseł J. Ciemniewski i prof. P. Winczorek, krytykując ten przepis zakładali, że władza publiczna decydując o systemie podatkowym, będzie wykorzystywała ten przepis w złej wierze, a więc tak, aby nie służyć rodzinie. Byłaby to wówczas zła wiara, a więc złamanie konstytucji.</u>
<u xml:id="u-159.4" who="#MichałDrozdek">Możliwa jest natomiast taka sytuacja, że władza publiczna będzie w błędzie i dokona podniesienia lub obniżenia podatków, co de facto nie będzie służyło rodzinie. Myślę jednak, że na błędy polityki społecznej nie mamy wpływu dlatego, że nie określamy w tym rozdziale projektu rodzajów polityki społecznej, gospodarczej i podatkowej. Nie określamy tego, jak polityka ta ma przebiegać. Jest to bowiem zadanie władz ustawodawczych i wykonawczych sprawujących władzę w danej chwili. dyskusja dotyczy bowiem przepisów określających prawa człowieka - prawa rodziny - które polityka musi uwzględniać. Uwzględnianie tych interesów jest zadaniem władzy publicznej. Jeśli władza publiczna będzie działała w dobrej wierze, to będzie konstruowała taką politykę, która będzie najskuteczniejsza. Skuteczność tę będzie oczywiście inaczej widział J. Korwin-Mikke, a inaczej Unia Pracy. Widzenie polityki dotyczącej rodziny jest bowiem kwestią określonej koncepcji. Niezależnie jednak od tego, czy szefem rządu będzie R. Bugaj, czy J. Korwin-Mikke, będą musieli realizować taką politykę, aby w dobrej wierze służyć rodzinie.</u>
<u xml:id="u-159.5" who="#MichałDrozdek">Jeżeli natomiast chodzi o drugie zdanie w ust. 2: „Rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej mają prawo do szczególnej pomocy ze strony państwa”, to może ona obligować do zwiększenia podatków w określonych sytuacjach, jeżeli dotychczasowe podatki nie wystarczają, a nowe podatki nie będą niszczyć gospodarki narodowej, a więc nie będą zwalniały tempa rozwoju gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-159.6" who="#MichałDrozdek">Jeżeli natomiast brakuje pieniędzy, a jednocześnie jest możliwość zwiększenia wpływów budżetowych poprzez zwiększenie podatków i przeznaczenie tych kwot na pomoc rodzinom znajdującym się w najtrudniejszej sytuacji, to jest zrozumiałe, że podatki mogą być podniesione. zawsze jednak będzie to wybór urzędu. Konstytucja tego nie określa. Rząd musi stosować taką politykę, aby najskuteczniej pomagać rodzinie. Przepis, nad którym dyskutujemy nie jest przepisem elastycznym i przepisem wspierającym wysokie podatki. Dla mnie nie ulega to najmniejszej wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#AndrzejRzepliński">Wydaje się, że w świetle już przyjętych przepisów nie jest konieczny ust. 4 w wariancie I. Kwestię tę podejmuje bowiem artykuł zakazujący tortur oraz artykuł o bezpieczeństwie osobistym, co po stronie władzy publicznej rodzi zobowiązanie do tego, aby chronić każdą osobę będącą pod jurysdykcją państwa polskiego, przed przemocą.</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#KazimierzDziałocha">Przedmiotem większości dotychczasowych uwag był art. 54 w wariancie II. Mam dalsze uwagi dotyczące oceny jurydycznej tego wariantu.</u>
<u xml:id="u-161.1" who="#KazimierzDziałocha">Uważam, że ust. 1 brzmi bardzo aktrynalnie. Rodzina jest rozumiana jako wspólnota podstawowa i pierwotna. Jest to pewna aksjologia rodziny i pewne rozumienie istoty rodziny. Czy jednak jest to materia przepisu prawnego. Podobne sformułowanie występuje w art. 10 Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych, lecz jako uzasadnienie treści normatywnych, do których realizacji zobowiązane są państwo strony Paktów. dyskutowany przepis zmierza - jakby - do zdefiniowania rodziny jako wspólnoty podstawowej i pierwotnej w stosunku do państwa. Rodzina ma mieć własne i niezbywalne prawa. Po co więc prawa te próbować określić w prawie pisanym - w tekście konstytucji. Nie kwestionuję praw rodziny lecz jedynie zwracam uwagę, że omawiany przepis jest bardzo doktrynalny, czego - moim zdaniem - należy unikać w przepisach prawa.</u>
<u xml:id="u-161.2" who="#KazimierzDziałocha">Ponadto chcę zwrócić uwagę na pułapki prawne, kryjące się w dalszych postanowieniach wariantu II.</u>
<u xml:id="u-161.3" who="#KazimierzDziałocha">Treść normatywna ust.2 sprowadza się do tego, że państwo otacza ochroną małżeństwa jako związek kobiety i mężczyzny. Tak rozumiane małżeństwo znajduje się pod ochroną państwa. Jednakże dogmatyczna wykładnia ust. 2 nie wyklucza innego małżeństwa. Jeżeli małżeństwo rozumieć przede wszystkim jako kontakt cywilny między dwiema osobami - kobietą i mężczyzną, to jednak inne małżeństwo nie jest wykluczone.</u>
<u xml:id="u-161.4" who="#KazimierzDziałocha">Również ust. 3 nawiązuje do koncepcji aktrynalnej i naturalistycznej. Nie mam nic przeciwko temu, lecz czy jest to kwestia, którą trzeba ujmować w przepisach prawa pisanego. Należałoby również określić przed kim rodzice mają pierwszeństwo do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami; przed państwem czy przed dziadkiem i babcią. Ponadto - jak już wskazywano - kwestię prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami reguluje art. 37 ust. 3, dodając jednak, że konieczne jest uwzględnianie woli dziecka.</u>
<u xml:id="u-161.5" who="#KazimierzDziałocha">Ściśle prawny charakter mają ust. 4 i ust. 5. Ust. 4 opiera się na akceptacji polityki pronatalnej.</u>
<u xml:id="u-161.6" who="#KazimierzDziałocha">Ponadto chciałbym zwrócić uwagę na art. 55. Artykuł ten uzupełniony o takie elementy jak ochrona rodziny, ochrona małżeństwa prezentowałby się chyba najlepiej. Kontrowersje może wywołać tylko ust. 3, który powinien zostać poddany analizie z uwzględnieniem przepisów już przyjętych, zwłaszcza w art. 37 ust. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#WiktorOsiatyński">W rozdziale o prawach i wolnościach obywateli, który oparty jest na koncepcji praw podmiotowych, bardzo trudno jest skonstruować przepis dotyczący ochrony rodziny, czyli podmiotu innego niż jednostka, choć złożonego z jednostek.</u>
<u xml:id="u-162.1" who="#WiktorOsiatyński">Moim zdaniem, większość dyskutowanych teraz przepisów, to przepisy zbędne lub puste. Odnosi się to zwłaszcza do ust. 2 w wariancie I, ust. 3 w wariancie II wobec przyjętego brzmienia art. 37 ust. 3.</u>
<u xml:id="u-162.2" who="#WiktorOsiatyński">W moim przekonaniu bardzo ważne są dwie kwestie, które powinny znaleźć się w konstytucji. Kwestia pierwsza, to stworzenie w konstytucji podstaw do ustawowego uregulowania ograniczenia lub pozbawienia władzy rodzicielskiej.</u>
<u xml:id="u-162.3" who="#WiktorOsiatyński">Kwestię drugą podejmuje ust. 4 w wariancie I. uważam, że przepis ten powinien być połączony z art. 55. Jest to zasadnicza kwestia konstytucyjna i w związku z tym nie zgadzam się z oceną tego przepisu dokonaną przez prof. A. Rzeplińskiego. uważam bowiem, że cała koncepcja praw człowieka i praw jednostki, którą stosuje się do relacji między jednostką a państwem jako organizacją posiadającą możliwość użycia przymusu, ma tylko dwie analogie do stosunków innych niż państwo, tzn. tam gdzie ludzie są w związkach od nich zależnych, ale z których wyjście nie jest łatwe i nie jest zwyczajowo przyjęte i w których jedna ze stron tradycyjnie, czy zwyczajowo może używać przymusu. Tak jest w Polsce w rodzinie oraz w stosunkach między rodzicami i dziećmi i to nie tylko w Polsce.</u>
<u xml:id="u-162.4" who="#WiktorOsiatyński">Są to dwie analogie, w których teoretycznie można uzasadnić, że stosunki regulowane przez prawa człowieka jako stosunki między jednostką a państwem jako aparatem przymusu mogą mieć niemal bezpośrednie zastosowanie „horyzontalne” na stosunki inne niż jednostka - państwo.</u>
<u xml:id="u-162.5" who="#WiktorOsiatyński">Dla mnie ust. 4 wariant I jest jednym z najważniejszych przepisów dotyczących uprawnień obywatela w stosunku do państwa, przez obowiązek państwa. Oznacza to, że władze publiczne mają obowiązek ochrony rodziny i jej członków przed przemocą. Oznacza to obowiązek ochrony przed przemocą nie tylko ze strony władz publicznych, ale ze strony każdego, kto grozi przemocą rodzinie lub jej członkom.</u>
<u xml:id="u-162.6" who="#WiktorOsiatyński">Statystyki, badania socjologiczne, wywiady ze skazanymi pokazują, że główny element przemocy to nie władza państwowa, lecz ojciec, mąż lub inna bliska osoba. Wydaje się, że problem ten wymaga zdecydowanie ochrony konstytucyjnej. Ta ochrona konstytucyjna powinna być mocniejsza niż ochrona wynikająca z art. 54 i art. 55. Uważam, że konieczna jest formuła stwierdzająca, że każdy ma prawo żądania od władzy publicznej ochrony dziecka przed okrutnym lub poniżającym traktowaniem. Sądzę, że przepisy tworzące możliwość działania na rzecz ochrony rodzin, dzieci i małżeństw przed przemocą są jednym z głównych elementów, z racji których konstytucja może spełnić twórczą rolę w stosunku do prawa i w stosunku do obyczaju.</u>
<u xml:id="u-162.7" who="#WiktorOsiatyński">W konkluzji proponuję więc, aby art. 54 ograniczyć do kwestii ograniczania i pozbawiania władzy rodzicielskiej i materię tę włączyć do art. 55, przede wszystkim akceptując ochronę rodziny i dziecka przed przemocą oraz okropnym traktowaniem. Chodziłoby także o zagwarantowanie prac dziecka jako elementu słabszego w stosunkach, w których przemoc, przymus, autorytet są stosowane i powinny być stosowane. Istotą konstytucji jest jednak to, że tam gdzie pomoc może być stosowana nakłada się na tę przemoc pewne formalne i proceduralne ograniczenia oraz środki ochrony. Taka jest myśli intencja artykułów 54 i 55.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Chcę zapytać prof. W. Osiatyńskiego - dostrzegając znaczenie racji stojących za artykułami 54 o 55 - czy jednak uwaga prof. A. Rzeplińskiego nie jest trafna. Wydaje się bowiem, że art. 27 ust. 1 jest właśnie gwarancją, o której mówił prof. W. Osiatyński. Przypomnę jego treść: „Nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu. Zakazuje się stosowania kar cielesnych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#WiktorOsiatyński">Uważam, że art. 27 dotyczy stosunków między jednostką a państwem. Zakaz kar cielesnych obejmuje obszar działania państwa lub zadań zleconych przez państwo. Nie dotyczy natomiast stosunków między osobami prywatnymi. Artykuły 54 i 55 nie dotyczyłyby również regulacji bezpośrednich stosunków między osobami prywatnymi, ale jednak nakładałyby na władzę publiczną obowiązek ochrony przed nadużyciem, przemocą lub okrutnym traktowaniem w stosunkach między osobami prywatnymi. Moim zdaniem, jest to dość istotna różnica.</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Rozumiem, że prof. W. Osiatyński ust. 4 w wariancie I traktuje również jako ochronę przed przemocą wewnątrz rodziny.</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#WiktorOsiatyński">Oczywiście, o to właśnie chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Zgadzam się z prof. W. Osiatyńskim, lecz czy nie jest to wkraczanie w sferę prywatności, która zostanie uznana jako swego rodzaju demokratyczny etatyzm.</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#WiktorOsiatyński">Nie wiem czy w państwach tak liberalnych jak Kanada, czy Stany Zjednoczone można mówić o demokratycznym etatyzmie, ale z doświadczeń tych państw mogę przytoczyć dość ważne doświadczenia. Jeżeli chodzi o artykuły 54 i 55 to uważam, że najważniejszą kwestią jest sposób powołania oraz kompetencje rzecznika praw dziecka. Proponuję, aby zakres tej instytucji poszerzyć również o rodzinę. Byłby to więc rzecznik praw dziecka i rodziny.</u>
<u xml:id="u-168.1" who="#WiktorOsiatyński">Rzecznik praw dziecka jest instytucją występującą nie na zasadzie etatystycznej lecz na takiej zasadzie, na jakiej policja chroni przed przestępczością czy przemocą między osobami najczęściej obcymi sobie. W amerykańskim systemie prawnym, systemie prawnym Kanady oraz kilku państw Europy Zachodniej istnieje zasada absolutnej konfidencjalności w przypadku takich zawodów jak ksiądz, psycholog, psychiatra oraz doradca na przykład w sprawach alkoholowych. Jedyny przypadek nie tylko zwolnienia z konfidencjalności, ale wręcz obowiązku złożenia doniesienia w przypadku tego, co się nazywa nadużyciem dziecka i przemocą wobec dziecka. Jeżeli więc jestem na przykład psychiatrą czy psychologiem mam obowiązek złożenia doniesienia w przypadku, gdy mój klient poinformował mnie o dokonaniu aktu naruszającego prawa dziecka. Doniesienie mam obowiązek złożyć nie do prokuratury, lecz do odpowiednika rzecznika praw dziecka. Rzecznik praw dziecka rozpoczyna wówczas właściwe postępowanie. Nie jest to działanie etatystyczne, lecz działanie będące jednym z głównych elementów ochrony praw podmiotowych, przed przemocą.</u>
<u xml:id="u-168.2" who="#WiktorOsiatyński">Chcę również dodać, że przez kilka lat uczyłem w więzieniach praw człowieka. Zajęcia rozpoczynałem od tego, że pytałem skazanych, aby powiedzieli, kto naruszał najbardziej ich prawa. Okazało się, że nie był to sąd czy policjant, lecz osoby najbliższe. W przypadku kobiet był to najczęściej ojciec lub mąż.</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Rozumiem więc, że prof. W. Osiatyński opowiada się za utrzymaniem ust. 4 w wariancie I.</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#JerzyCiemniewski">Rozumiem intencje, lecz uważam, że ust. 4 w wariancie I ma dość nieszczęśliwą redakcję mówiącą o ochronie rodziny przed przemocą. W związku z tym proponuję rozważenie formuły stwierdzającej, że władze publiczne mają obowiązek ochrony przed przemocą w rodzinie. Chodziłoby o ochronę członków rodziny. Oznaczałoby to możliwość interwencji - podstawę interwencji - w stosunku wewnątrzrodzinne, przed czym z reguły władza publiczna dość skutecznie opiera się.</u>
<u xml:id="u-170.1" who="#JerzyCiemniewski">Tak więc chodziłoby nie o to, że rodzina jest poddana przemocy lecz, że stosunki w rodzinie opierają się na stosowaniu przemocy.</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Przestrzegam jednak przed przyjęciem przepisów, które wypływają z najszlachetniejszych pobudek i przekonań, lecz w praktyce okażą się one bardzo konfliktogenne w życiu rodziny. Najbardziej obawiam się prób określenia, jak władze publiczne miałyby reagować na przemoc w rodzinie. Moim zdaniem, byłby to początek wielu kłopotów.</u>
</div>
<div xml:id="div-172">
<u xml:id="u-172.0" who="#MichałDrozdek">Mam nieco podobny niepokój. Rozpocznę jednak od innej kwestii. Być może słabo znam się na prawie, ale nie rozumiem na jakiej podstawie prof. W. Osiatyński stwierdził, że art. 27 odnosi się do stosunków między państwem a obywatelami. Wydaje mi się, że materia art. 27 ust. 1 ma zastosowanie także do stosunków między obywatelami. Jeżeli przestępcy zaczęliby torturować swoją ofiarę, to naruszyliby art. 27 ust. 1. Za ten czyn powinni być ścigani przez państwo. Jeżeli art. 27 ust. 1 nie obejmuje tego rodzaju sytuacji, to powinien zostać przyjęty artykuł, który obejmowałby tego rodzaju sytuacje.</u>
<u xml:id="u-172.1" who="#MichałDrozdek">Chcę również przypomnieć, że został już przyjęty jeden przepis, który może wprowadzić sąd do rodziny. Jest to art. 37 ust. 3 stwierdzający, że wychowanie powinno uwzględniać rolę dziecka. Jeżeli rodzice nie będą uwzględniać woli dziecka, to dziecko będzie mogło odwoływać się do sądu. Jest to już bardzo niebezpieczny precedens wejścia sądu w wewnętrzne sprawy rodziny.</u>
<u xml:id="u-172.2" who="#MichałDrozdek">Jeżeli chodzi o intencje przedstawione przez prof. W. Osiatyńskiego, to zdecydowanie je podzielam. Konieczne jest jednak przyjęcie takiego zapisu, aby przymus stosowany przez rodziców wobec dzieci nie mógł być ograniczony. Chodzi więc o znalezienie formuły, która nie będzie powodowała odjęcia rodzicom prawa stosowania przymusu, gdy na przykład dziecko nie będzie chciało Iść do szkoły, dentysty czy lekarza.</u>
<u xml:id="u-172.3" who="#MichałDrozdek">Nie ulega wątpliwości, że ochrona powinna dotyczyć takich sytuacji jak znęcanie się, naruszanie godności, wyzysk czy demoralizacja.</u>
<u xml:id="u-172.4" who="#MichałDrozdek">Mojego głosu proszę więc nie odebrać jako polemiki z intencjami prof. W. Osiatyńskiego, które są wspaniałe i które podzielam. Chodzi mi natomiast o niebezpieczeństwo zbyt daleko idącego wejścia państwa w stosunki rodzinne i uniemożliwienie procesu wychowawczego.</u>
<u xml:id="u-172.5" who="#MichałDrozdek">Uważam, że art. 27 ust. 1 dotyczy jednostki w układzie społecznym jak i rodzinnym i w każdym innym układzie. Sądzę, że przepis art. 27 ust. 1 dotyczy nie tylko relacji państwo - obywatel. Jest to przepis uniwersalny. Może on być jeszcze wielokrotnie podkreślony. jednakże wszystkie wypowiedzi zmierzające w kierunku uszczegółowienia zasady, która ma być wyrażona w ust. 4 wariantu I wywołuje więcej wątpliwości aniżeli wprowadzają jasność i czystość konstrukcji prawnej.</u>
<u xml:id="u-172.6" who="#MichałDrozdek">Wyobrażam sobie, że żona lub mąż niewłaściwie traktowani przez współmałżonka mogą na podstawie art. 27 wnosić do właściwego sądu o ochronę czci i dobra osobistego. Zasadniczo gorsza jest natomiast sytuacja organu władzy publicznej w gminie, który miałby obowiązek zadbania o to, aby w określonych rodzinach wyeliminować wzajemną przemoc. Sądzę, że praktycznie byłoby to ogromnie trudne do realizacji na mocy przepisu bardzo szczegółowego. Uważam, że bardziej przydatny będzie właśnie przepis bardziej ogólny. Chcę jeszcze dodać, iż są to wyłącznie moje osobiste uwagi.</u>
</div>
<div xml:id="div-173">
<u xml:id="u-173.0" who="#LeszekWiśniewski">Podmiotem chronionym na mocy art. 54 wariant I jest rodzina. Art. 55 dotyczy zaś dzieci. Są to dwa różne przepisy uwzględniające dwa różne podmioty. Jednakże w toku dyskusji trafnie podkreślono, że art. 54 powinien zostać ograniczony do ust. 1 i ust. 3 z wariantu I. Materia ust. 2 jest już uregulowana. Ust. 4 wynika natomiast z art. 27 ust. 1, o czym mówił trafnie poseł A. Kwaśniewski. Jest to bowiem kwestia horyzontalnego działania praw konstytucyjnych, która ciągle powraca w naszych debatach. Należy jednak przypomnieć, że konstytucja jest swego rodzaju „czapką” nad wszelkimi aktami prawnymi obowiązującymi w państwie. Nie ulega więc dla mnie żadnej wątpliwości, że funkcjonuje zarówno w układzie wertykalnym jak i w horyzontalnym. Art. 27 ma więc również odniesienie do podmiotów prawa prywatnego, a więc między osobami fizycznymi, osobami prawnymi prawa prywatnego a nie tylko do stosunków między państwem a tymi podmiotami.</u>
<u xml:id="u-173.1" who="#LeszekWiśniewski">Uważam, że zawarty w art. 27 ust. 1 zdanie pierwsze, zakaz tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania, odnosi się do wszystkich. Natomiast karanie odnosi się do stosunków między państwem a jednostką. Zakaz kar cielesnych zawarty w zdaniu drugim odnosi się do stosunków między państwem a jednostką, a nie do karania dzieci. Zakaz ten nie dotyczy więc klapsa rodzicielskiego, ale dotyczy zakazu kar cielesnych w szkole.</u>
<u xml:id="u-173.2" who="#LeszekWiśniewski">Uważam więc, że potrzebny jest art. 54 choć ograniczony do ust. 1 i ust. 3 oraz art. 55 chroniący dzieci.</u>
</div>
<div xml:id="div-174">
<u xml:id="u-174.0" who="#WładysławKulesza">Wnoszę o nadanie art. 54 ust. 1 wariant I następującej treści: „Rodzina znajduje się pod ochroną prawa. Szczególną ochroną władze publiczne otaczają rodziny wielodzietne”.</u>
</div>
<div xml:id="div-175">
<u xml:id="u-175.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy ktoś chce jeszcze zabrać głos w sprawie art. 54? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-175.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Przechodzimy zatem do art. 55 dotyczącego ochrony praw dziecka. brzmienie podkomisji jest następujące:</u>
<u xml:id="u-175.2" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. państwo gwarantuje ochronę praw dziecka. Każdy ma prawo żądać od władzy publicznej ochrony dziecka przed okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją.</u>
<u xml:id="u-175.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Dziecko pozbawione opieki rodzicielskiej (opieki rodziców lub opiekunów prawnych) ma prawo do opieki i pomocy władz publicznych.</u>
<u xml:id="u-175.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Dziecku zdolnemu do formułowania własnego poglądu zapewnia się prawo do swobodnego jego wyrażenia. W toku ustalania praw dziecka organy władzy publicznej oraz osoby odpowiedzialne za dziecko są obowiązane wysłuchać i w miarę możliwości uwzględnić podgląd dziecka.</u>
<u xml:id="u-175.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. Ustawa określa kompetencje i sposób powoływania Rzecznika Praw Dziecka”.</u>
<u xml:id="u-175.6" who="#AleksanderKwaśniewski">Otwieram debatę.</u>
</div>
<div xml:id="div-176">
<u xml:id="u-176.0" who="#KazimierzDziałocha">Zwracam uwagę, że ust. 3 jest w znacznym stopniu powtórzeniem art. 37 ust. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-177">
<u xml:id="u-177.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Przypominam, że na wniosek senatora J. Madeja i mój w art. 37 ust. 3 znalazło się zdanie stwierdzające, że wychowanie powinno uwzględniać wolę dziecka, stopień dojrzałości itd. Wydaje mi się, że formuła użyta w art. 55 jest szersza. Gdyby formuła ta została przyjęta, to należałoby rozważyć wykreślenie zdania drugiego w art. 37 ust. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-178">
<u xml:id="u-178.0" who="#MichałPietrzak">Zwracam uwagę, że art. 38 ust. 1 stanowi, że każdemu przysługuje wolność wyrażania poglądów. Skoro każdemu, to dziecku również. Należy więc rozważyć skreślenie zdania pierwszego w art. 55 ust. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-179">
<u xml:id="u-179.0" who="#TadeuszIwiński">Nawiązując do wypowiedzi prof. W. Osiatyńskiego chcę powiedzieć, że popieram jego pogląd. Uważam, że przyjęty już art. 27 prezentujący kategorie, jednak zawężające w stosunku do najszerszej kategorii, jaką jest przemoc. W art. 55 ust. 1 brakuje mi właśnie kategorii przemocy. Zamierzam zgłosić stosowną poprawkę. Problem nie sprowadza się do okrucieństwa. Nie najlepszy jest również termin „wyzysk”, który jednak jest ograniczony do kategorii ekonomicznych. Właściwe jest użycie pojęcia „demoralizacja”. Brakuje jednak kategorii przemocy.</u>
<u xml:id="u-179.1" who="#TadeuszIwiński">Jeżeli chodzi o rzecznika praw dziecka, to chcę przypomnieć, że idea ta znajduje się w projekcie konstytucji SLD. Uważam, że pomysł ten należy ująć szerzej i zaproponować instytucję rzecznika praw rodziny i dziecka. Propozycję tę zgłoszę zaraz na piśmie.</u>
<u xml:id="u-179.2" who="#TadeuszIwiński">W związku z ust. 2 chcę zapytać ekspertów, czy to nie jest tak, że można doszukać się sprzeczności między ust. 1 i ust. 2 m.in. w takim aspekcie, iż prawo do opieki i pomocy władz publicznych mają wyłącznie dzieci pozbawione opieki rodzicielskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-180">
<u xml:id="u-180.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Uważam, że nie ma sprzeczności, którą widzi poseł T. Iwiński. W ust. 1 zawarta jest generalna zasada ochrony praw dziecka. W ust. 2 chodzi o przypadek szczególny.</u>
</div>
<div xml:id="div-181">
<u xml:id="u-181.0" who="#WiktorOsiatyński">Nie do końca zrozumiałem wypowiedź prof. M. Pietrzaka, gdyż tam gdzie w konstytucji używa się wyrazu „każdy”, to w gruncie rzeczy chodzi o osobę dorosłą, zdolną do czynności prawnych, a nie o każdy byt istniejący jako człowiek. W związku z tym, jeżeli w grę wchodzą prawa dziecka, to pisze się wprost, że dane prawo dotyczy nie tylko dorosłych ale i dzieci.</u>
<u xml:id="u-181.1" who="#WiktorOsiatyński">Uważam, że art. 27 nie ma zastosowania bezpośredniego do stosunków między osobami fizycznymi, bez ustawy, która byłaby wydana na jego podstawie. Art. 27 nie ma więc zastosowania w stosunku do osób fizycznych, lecz możliwe jest roszczenie do państwa o wydanie ustawy Kodeks karny lub innych kodeksów, które regulowałyby tę kwestię. Konstytucja tym różni się od kodeksów, że konstytucja nie reguluje stosunków między osobami fizycznymi, z kilkoma wyjątkami, które muszą być ujęte w konstytucji. Konstytucja reguluje stosunki między państwem a osobami indywidualnymi. Natomiast prawa, przepisy i ustawy stosowane przez państwo, które muszą być zgodne z konstytucją regulują te stosunki. Taka ustawa mogłaby powstać, ale wówczas ochrona tej sfery przed przemocą byłaby ochroną ustawową, a nie ochroną konstytucyjną. Byłaby to więc ochrona niższej rangi. Przekazałem swój tok rozumowania, choć mogę być w błędzie.</u>
<u xml:id="u-181.2" who="#WiktorOsiatyński">Ponadto uważam, że kluczem do problemu jest art. 55. Zgadzam się z posłem T. Iwińskim, że powinien pojawić się termin: „przemoc”. Opowiadam się również za instytucją rzecznika praw rodziny i dziecka. Sugeruję również, aby w art. 55 po ust. 2 jest miejsce na art. 54 ust. 3 w wariancie I. Art. 55 ust. 3 z wariantu I może być również materią art. 55 ust. 2, a wówczas obecny art. 55 ust. 2 stałby się ust. 3. W ten sposób w art. 55 znalazłaby się cała obudowa problematyki praw dziecka.</u>
<u xml:id="u-181.3" who="#WiktorOsiatyński">Jeżeli chodzi o art. 55 ust. 3 to uważam, że w przepisie tym chodzi o coś więcej niż w art. 37 ust. 3 i art. 38 ust. 1. Zgadzam się z opinią pana przewodniczącego, że art. 55 ust. 3 zawiera szersze ujęcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-182">
<u xml:id="u-182.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Zwracam uwagę, że sekwencja artykułów, nad którymi dyskutujemy ma swoją logikę. Art. 54 dotyczy rodziny, a art. 55 dotyczy dziecka. Możemy oczywiście podjąć decyzję o połączeniu obu tych artykułów w jeden, którego wyrazem byłoby powołanie instytucji rzecznika praw rodziny i dziecka. Widać jednak również argumenty na utrzymanie dwóch artykułów. Pogląd prof. W. Osiatyńskiego nie jest więc - moim zdaniem - do końca trafny. Rysuje się bowiem materia praw rodziny i materia praw dziecka.</u>
</div>
<div xml:id="div-183">
<u xml:id="u-183.0" who="#WiktorOsiatyński">Nie upieram się przy swojej koncepcji połączenia art. 54 i art. 55.</u>
</div>
<div xml:id="div-184">
<u xml:id="u-184.0" who="#PiotrWinczorek">Nie kwestionuję potrzeby powołania instytucji rzecznika prac dziecka. Nasuwa się jednak pytanie, jak ta instytucja będzie się miała do instytucji Rzecznika Praw Obywatelskich. Czy w szczególności Rzecznik Praw Obywatelskich nie będzie mógł działać na rzecz praw dziecka i pozostawi tego typu sprawy rzecznikowi praw dziecka, czy też zachowa swoje kompetencje wobec praw dzieci, które są obywatelami.</u>
<u xml:id="u-184.1" who="#PiotrWinczorek">Zwracam uwagę, że treść artykułów od 189 do 192 nadaje Rzecznikowi Praw Obywatelskich bardzo wysoką rangę ustrojową. Wynikają z niej konkretne uprawnienia do podejmowania skutecznych działań. Natomiast w przypadku rzecznika praw dziecka odnosi się wrażenie, że jest to instytucja drugiej kategorii.</u>
<u xml:id="u-184.2" who="#PiotrWinczorek">Pojawiają się więc pytania czy rzecznik praw dziecka będzie instytucją powiązaną z instytucją Rzecznika Praw Obywatelskich, czy też będzie instytucją działającą w pełni samodzielnie. Jaki będzie status ustrojowy rzecznika praw dziecka: taki sam jak Rzecznika Praw Obywatelskich, czy niższy?</u>
<u xml:id="u-184.3" who="#PiotrWinczorek">W konkluzji uważam więc, że przy rozstrzyganiu kwestii związanych z instytucją Rzecznika Praw obywatelskich, należałoby podjąć rozstrzygnięcia związane z instytucją rzecznika praw dziecka.</u>
</div>
<div xml:id="div-185">
<u xml:id="u-185.0" who="#AndrzejRzepliński">Przyłączam się do wątpliwości wyrażonych przez prof. P. Winczorka. Proszę zwrócić uwagę, że art. 55 jest jedynym miejscem gdzie pojawia się instytucja rzecznika praw dziecka. Następnie instytucja ta nie jest rozwinięta w dalszych przepisach. tymczasem inne instytucje ustrojowe mają swoje rozwinięcie w dalszych przepisach.</u>
<u xml:id="u-185.1" who="#AndrzejRzepliński">Ponadto wobec utrzymania instytucji Rzecznika Praw obywatelskich pojawiają się problemy „na styku” roli, funkcji i uprawnień obu rzeczników, także przez pryzmat budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-185.2" who="#AndrzejRzepliński">Uważam również, że powołanie instytucji rzecznika praw dziecka osłabi ochronę praw obywatelskich w kraju. Funkcjonuje bowiem instytucja Rzecznika Praw Obywatelskich, która ma swoje tradycje i osiągnięcia. Nie jest to instytucja wolna od błędów. Jednym z nich - o czym mówił urzędujący rzecznik - było małe zainteresowanie ochroną praw dziecka. Słabość ta jest jednak naprawiana.</u>
<u xml:id="u-185.3" who="#AndrzejRzepliński">Powołanie przepisem konstytucyjnym instytucji rzecznika ochrony praw dziecka spowoduje lawinę żądań powołania rzeczników ze strony wielu zainteresowanych grup ludzi będących ofiarami różnych naruszeń prawa. W efekcie funkcje Rzecznika Praw Obywatelskich zostaną sprowadzone do roli iluzorycznej i nieodpowiadającej naszym intencjom.</u>
<u xml:id="u-185.4" who="#AndrzejRzepliński">Sądzę, że z punktu widzenia ochrony praw dziecka należy myśleć jak dowartościować i wzmocnić instytucję Rzecznika Praw Obywatelskich, a nie osłabiać ją przez tworzenie nowej instytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-186">
<u xml:id="u-186.0" who="#KazimierzDziałocha">Chcę przedstawić uwagi na temat relacji między treścią - materią - art. 54 i art. 55. W swojej wcześniejszej wypowiedzi położyłem akcent na art. 55. Uczyniłem to nieprzypadkowo. Jaka jest bowiem filozofia ingerencji państwa i prawa w sferę bytu rodziny i dzieci - drugorzędna. Najważniejszym dobrem chronionym przez państwo i przez prawo jest dobro dziecka. Należy więc położyć akcent na materię art. 55. W tej relacji rodzina i małżeństwo to dobra dalsze. Dobro dziecka jest gwarantowane przez rodziców na zasadzie więzów krwi. Tak długo, jak te więzy krwi nie zachodzą i jak władza rodzicielska jest wykonywana w oparciu o więzy krwi i dyktowana dobrem dziecka, wszystko jest dobrze. W takiej sytuacji ingerencja państwa powinna być ograniczona. Dopiero gdy władza rodzicielska jest źle wykonywana, może ona być ograniczona, zawieszona lub odjęta. państwo i prawo ingerują wówczas, gdy pojawiają się zagrożenia zewnętrzne, szkodliwe dla dobra dziecka. Pośrednio zagrażają one również rodzinie. Dlatego też uważam, że art. 54 i art. 55 nie powinny być traktowane równorzędnie. Ważniejszy jest art. 55 i jego materia.</u>
<u xml:id="u-186.1" who="#KazimierzDziałocha">Mówię o tej kwestii również dlatego, że wysunięta została koncepcja nie tylko rzecznika praw dziecka, ale również koncepcja rzecznika praw rodziny i dziecka. Moim zdaniem, dobrem podstawowym jest dobro dziecka. Wystarczy więc instytucja rzecznika praw dziecka, jeżeli już są racje przemawiające za wyodrębnieniem tej instytucji z zakresu kompetencji Rzecznika Praw Obywatelskich.</u>
<u xml:id="u-186.2" who="#KazimierzDziałocha">Uważam, że zbyt zdecydowanie na plan pierwszy stawiana jest rodzina, skoro rodzina jest powołana przede wszystkim dla pielęgnowania o realizacji dobra dziecka. Aktywność państwa i prawa powinna mieć miejsce wówczas, gdy zawodzą więzy krwi i wynikające stąd obowiązki rodziców. Wówczas powinno ingerować państwo i prawo. Konieczne jest więc uporządkowanie art. 54 i art. 55.</u>
</div>
<div xml:id="div-187">
<u xml:id="u-187.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Uporządkowanie to może nastąpić tylko w trakcie prac Komisji Konstytucyjnej i przy pomocy właściwie formułowanych wniosków.</u>
<u xml:id="u-187.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Ponadto muszę przyznać, że jestem nieco bezradny wobec tego, o czym mówił przed chwilą prof. K. Działocha. Problem pierwszeństwa dziecka przed rodziną, czy też rodziny przed dzieckiem, trochę przypomina spór o to, czy pierwsze było jajko czy też kura. Przepraszam za uproszczenie problemu, ale uporządkowanie kwestii art. 54 i art. 55 musi się dokonać dzisiaj, gdyż jutro odbędą się głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-188">
<u xml:id="u-188.0" who="#WiktorOsiatyński">Zgadzam się z tym, co powiedział mój przedmówca. Odnosząc się zaś do wypowiedzi prof. P. Winczorka i prof. A. Rzeplińskiego chcę jednak zwrócić uwagę, że są to dwa zupełnie różni rzecznicy. Rzecznik Praw Obywatelskich działa w materii, gdzie prawa są ściśle określone i ustalone, oraz gdzie występują osoby o podmiotowości prawnej. Działania dokonywane są głównie środkami prawnymi.</u>
<u xml:id="u-188.1" who="#WiktorOsiatyński">Rzecznik praw dziecka, to potencjalnie szeroka sieć pewnej instytucji, która będzie powstawała i umacniała się w społeczeństwie. Działać będzie głównie metodą pomocy i poradnictwa. Jest to metoda częściowo prawna, ale w znacznym stopniu psychologiczna. Tego typu działalności nie wykona Rzecznik Praw Obywatelskich i jego biuro.</u>
<u xml:id="u-188.2" who="#WiktorOsiatyński">Nie przekonuje mnie argument prof. A. Rzeplińskiego, że powstanie wielu rzeczników. Instytucję rzecznika powołuje bowiem konstytucja. W konstytucji, nad którą pracujemy będzie dwóch rzeczników: Rzecznik Praw Obywatelskich i rzecznik praw dziecka. Każdy z tych rzeczników chroni inny charakter dobra i inny charakter osoby, której dobro jest chronione. Chodzi przede wszystkim o przemoc i naruszenie praw dziecka. Jest więc dla mnie kwestią ważną, aby Rzecznika Praw Obywatelskich wręcz nie obarczać tymi problemami. Dla problemów tych potrzebna jest inna instytucja.</u>
<u xml:id="u-188.3" who="#WiktorOsiatyński">Po dyskusji nie upieram się przy tym, by art. 54 ust. 3 z wariantu I znalazł się koniecznie w art. 55. Sądzę również, że Komisja powinna przyjąć wniosek posła T. Iwińskiego i wprowadzić kategorię ochrony przed przemocą do art. 55. Ponadto należałoby się zastanowić, czy po przyjęciu art. 55 ust. 3 nie należałoby powrócić do art. 37 ust. 3. Mnie osobiście pewne powtórzenie materii nie przeszkadza.</u>
</div>
<div xml:id="div-189">
<u xml:id="u-189.0" who="#JerzyCiemniewski">Mam pogląd zupełnie inny jak pogląd prof. W. Osiatyńskiego w kwestii rzecznika praw dziecka. Prof. W. Osiatyński dostarczył mi dodatkowych argumentów przeciwko tego rodzaju instytucji. Uważam, że poradni psychologicznej czy pedagogicznej nie należy konstytucjonalizować. Nie powinniśmy doprowadzać do dewaluacji instytucji kondziecka ma działać przede wszystkim środkami nieprawnymi, to nie jest to instytucja o charakterze konstytucyjnym.</u>
<u xml:id="u-189.1" who="#JerzyCiemniewski">Jeżeli jeszcze miałby to być rzecznik praw rodziny i dziecka, to wówczas pomieszanie płaszczyzn byłoby jeszcze większe, gdyż dotyczyłoby zakresu działania Rzecznika Praw Obywatelskich, który zajmuje się również ochroną praw socjalnych, co wynika z ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich. Tak więc nastąpiłoby pomieszanie zakresów kompetencji.</u>
<u xml:id="u-189.2" who="#JerzyCiemniewski">Wprowadzenie do konstytucji instytucji rzecznika praw dziecka byłoby uzasadnieniem dla utworzenia instytucji rzecznika praw osób niepełnosprawnych, rzecznika praw emerytów i rencistów itd. Oznaczałoby to stworzenie innego modelu instytucji rzecznika. Należałoby jednak wówczas na nowo skonstruować koncepcję instytucji Rzecznika Praw Obywatelskich. Możliwe są bowiem różne modele tej instytucji. Nie można jednak tworzyć instytucji, które mają tę samą nazwę, a jednocześnie inny charakter ustrojowy. Prowadzi to bowiem do zamieszania prawnego i instytucjonalnego.</u>
<u xml:id="u-189.3" who="#JerzyCiemniewski">Jeżeli chciałoby się powołać instytucję chroniącą prawa lecz działającą przede wszystkim metodami nieprawnymi, to nie ma potrzeby, aby była to instytucja konstytucyjna. Jeżeli natomiast miałaby to być instytucja działająca środkami prawnymi, to wydaje się, że lepsze byłoby ukierunkowanie Rzecznika Praw Obywatelskich na realizację tych zadań.</u>
<u xml:id="u-189.4" who="#JerzyCiemniewski">Tak więc zamierzam zgłosić wniosek o skreślenie art. 55 ust. 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-190">
<u xml:id="u-190.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji lub zgłosić wniosek dotyczący art. 55? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-190.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Zakończyliśmy zatem dyskusję nad art. 55.</u>
<u xml:id="u-190.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Przechodzimy do dyskusji nad art. 56, który dotyczy ochrony środowiska i w przedłożeniu podkomisji ma następującą treść?</u>
<u xml:id="u-190.3" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Obywatel ma prawo dostępu do informacji o stanie i ochronie środowiska przyrodniczego.</u>
<u xml:id="u-190.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Ochrona środowiska przyrodniczego jest obowiązkiem władzy publicznej.</u>
<u xml:id="u-190.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Władze publiczne wspierają działania obywateli na rzecz ochrony i poprawy stanu środowiska przyrodniczego”.</u>
<u xml:id="u-190.6" who="#AleksanderKwaśniewski">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-191">
<u xml:id="u-191.0" who="#AndrzejObalski">Chcę przypomnieć, że w toku prac konstytucyjnych został zgłoszony wniosek podejmujący problematykę ochrony środowiska. Wniosek nosi datę 26 stycznia 1995 r. i został podpisany przez 7 członków Komisji Konstytucyjnej. Treść wniosku odnosiła się do art. 5 pierwotnego projektu konstytucji, co zostało już przez Komisję rozstrzygnięte.</u>
<u xml:id="u-191.1" who="#AndrzejObalski">Druga część wniosku dotyczy natomiast art. 56 i proponuje nadanie mu następującego brzmienia:</u>
<u xml:id="u-191.2" who="#AndrzejObalski">„Ust. 1. Państwo tworzy warunki do zapewnienia bezpieczeństwa ekologicznego dla obecnego i przyszłych pokoleń.</u>
<u xml:id="u-191.3" who="#AndrzejObalski">Ust. 2. Ochrona środowiska przyrodniczego jest obowiązkiem władzy publicznej.</u>
<u xml:id="u-191.4" who="#AndrzejObalski">Ust. 3. Obywatel ma prawo do informacji o stanie i ochronie środowiska przyrodniczego.</u>
<u xml:id="u-191.5" who="#AndrzejObalski">Ust. 4. Władze publiczne wspierają działania obywateli na rzecz ochrony i poprawy stanu środowiska przyrodniczego”.</u>
<u xml:id="u-191.6" who="#AndrzejObalski">Równocześnie chcę złożyć autopoprawkę polegającą na tym, aby posługiwać się pojęciem środowiska, które zostało przyjęte w art. 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-192">
<u xml:id="u-192.0" who="#JerzyCiemniewski">Uważam, że problemy, nad którymi rozpoczęliśmy dyskusję są tak istotne z punktu widzenia zainteresowania opinii publicznej. Ponadto są to problemy nowe z punktu widzenia ujęcia prawnego. W związku z tym konieczna jest szersza dyskusja, a tymczasem mija godz. 19, czyli czas, na jaki zaplanowane zostało zakończenie obrad w dniu dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-192.1" who="#JerzyCiemniewski">Proponuję więc, aby odłożyć dyskusję na dzień jutrzejszy. Głosowanie odbyłoby się stosownie później.</u>
</div>
<div xml:id="div-193">
<u xml:id="u-193.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Musimy zakładać, że wszystko, nad czym dyskutujemy jest jednakowo ważne. Gdybyśmy godziny debaty ustalali stosownie do jednak subiektywnie rozumianej wagi problemów, to w ogóle nie wyobrażam sobie systematycznej pracy. Bez trudu jestem w stanie wyobrazić sobie obszerną dyskusję nad kwestią ochrony środowiska. Nie o dyskusję jednak chodzi, lecz o konkretne wnioski do art. 56. Zapytuję zatem, czy są dalsze wnioski do art. 56?</u>
</div>
<div xml:id="div-194">
<u xml:id="u-194.0" who="#JerzyCiemniewski">W moim przekonaniu przedłożone sformułowania budzą wątpliwości dotyczące sposobu i zakresu ujmowania problemów. Przykładem może być formuła mówiąca o obecnym i przyszłych pokoleniach. Jest to formuła publicystyczna. Treść prawna zobowiązania zawartego w ust. 1 zaprezentowanego wniosku jest dość wątpliwa. Nie odbieram znaczenia myśli zawartej w ust. 1, lecz jej sens prawny jest bardzo wątpliwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-195">
<u xml:id="u-195.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy do propozycji podkomisji poseł J. Ciemniewski ma również zastrzeżenia tego typu, o jakich mówił w stosunku do wniosku wychodzącego ze środowiska ekologów?</u>
<u xml:id="u-195.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Proszę również o uwagi ekspertów.</u>
</div>
<div xml:id="div-196">
<u xml:id="u-196.0" who="#PawełSarnecki">Zwracam uwagę, że kwestia ujęta w art. 56 ust. 1 jest uregulowana w art. 38 ust. 1, który brzmi:</u>
<u xml:id="u-196.1" who="#PawełSarnecki">„Każdemu przysługuje wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji”.</u>
</div>
<div xml:id="div-197">
<u xml:id="u-197.0" who="#LeszekWiśniewski">Uważam, że prawo dostępu do informacji o stanie i ochronie środowiska powinien mieć każdy, a nie tylko obywatel. Podobnie rzecz się ma z ust. 3. Władze publiczne powinny wspierać działania na rzecz ochrony i poprawy stanu środowiska, a nie tylko działania obywateli.</u>
</div>
<div xml:id="div-198">
<u xml:id="u-198.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Zgadzam się z uwagą prof. P. Sarneckiego, że kwestia ujęta w art. 56 ust. 1 jest już uregulowana w art. 38 ust. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-199">
<u xml:id="u-199.0" who="#CzesławŚleziak">Rozważę zgłoszenie wniosku o skreślenie ust. 1 i skreślenie wyrazu „obywateli” i wyrazu „przyrodniczego” w ust. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-200">
<u xml:id="u-200.0" who="#JerzyZdrada">Odnosząc się do wypowiedzi A. Obalskiego, chcę zwrócić uwagę, że w art. 7 przyjęliśmy przepis mówiący generalnie o obowiązkach Rzeczypospolitej Polskiej, do których należy również strzeżenie dziedzictwa narodowego. W dyskusja, jaka wówczas miała miejsce uznaliśmy, że dziedzictwo narodowe obejmuje wszystko, poczynając od zasobów naturalnych, aż po dziedzictwo kultury. Oznacza to, że pojęcie to obejmuje również środowisko. W art. 7 znajduje się również formuła o zapewnieniu ochrony środowiska przy kierowaniu się zasadą zrównoważonego rozwoju.</u>
</div>
<div xml:id="div-201">
<u xml:id="u-201.0" who="#JerzyCiemniewski">Zwracam jednak uwagę, że w art. 56 ust. 2 powtórzona jest kwestia ujęta w art. 7. Można rozważyć połączenie ust. 2 i ust. 3, ale w sumie będzie to również tylko treść wyrażona w art. 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-202">
<u xml:id="u-202.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Rozumiem, że poseł J. Ciemniewski rozważa zgłoszenie wniosku o skreślenie art. 56 w brzmieniu przedłożonym przez podkomisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-203">
<u xml:id="u-203.0" who="#JerzyCiemniewski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-204">
<u xml:id="u-204.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Uważam, że należy wyzbyć się takiego myślenia, iż jeżeli w jakimś momencie określony problem drażliwy i ważny społecznie nie zostanie ujęty w projekcie konstytucji, to następuje sprzeniewierzenie się określonym wartościom. W dyskutowanej kwestii należy zaś pamiętać o treści przyjętego już art. 7. Jego treść jest następująca:</u>
<u xml:id="u-204.1" who="#AleksanderKwaśniewski">„Rzeczpospolita Polska strzeże niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, gwarantuje wolności i prawa człowieka, zapewnia bezpieczeństwo obywateli, strzeże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia ochronę środowiska kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju”.</u>
<u xml:id="u-204.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Uważam, że końcowa część art. 7 nie pozostawia wątpliwości, iż zawiera się w niej art. 56 ust. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-205">
<u xml:id="u-205.0" who="#AndrzejObalski">Chcę jednak bronić przedłożonych przepisów, co odnosi się zwłaszcza do art. 56 ust. 1 w brzmieniu podkomisji. Uważam, że jest to bardzo istotna kategoria mająca swoją odrębność. W moim pojęciu nie mieści się w materii art. 38 ust. 1. Dotychczas bowiem w świadomym działaniu obywateli pewną istotną barierą był właśnie dostęp do informacji o stanie środowiska. Tak było w ciągu ostatnich co najmniej 20 lat.</u>
<u xml:id="u-205.1" who="#AndrzejObalski">O zmianę tego stanu zabiegał nie tylko ruch ekologiczny, ale również szersze warstwy społeczeństwa zainteresowane tą kwestią. bez dostępu do informacji, które są skoncentrowane w powołanych do tego celu urzędach i instytucjach, obywatele nie będą mogli - ze względu na rozmiar problemu - uczestniczyć świadomie w procesach poprawy stanu środowiska oraz świadomie działać na rzecz utrzymania ekologicznych wartości życia.</u>
<u xml:id="u-205.2" who="#AndrzejObalski">Moja druga uwaga dotyczy zasady bezpieczeństwa ekologicznego, która jest zawarta w naszym obywatelskim, społecznym projekcie. jest to również bardzo ważna sprawa z tego względu, że jedynie państwo może stworzyć warunki dla zapewnienia bezpieczeństwa ekologicznego, lecz nie może zapewnić bezpieczeństwa ekologicznego. Nie ma bowiem innych instytucji, które mogłyby zapewnić system praw i system egzekucji praw, które zmierzałyby do zapewnienia bezpieczeństwa ekologicznego.</u>
<u xml:id="u-205.3" who="#AndrzejObalski">Jeżeli chodzi o końcową część ust. 1 naszej propozycji, mówiącą o obecnym i przyszłych pokoleniach, to można nad nią dyskutować. Bardzo istotna jest natomiast początkowa część ust. 1. Wychodzi ona na przeciw regulacjom występującym w dokumentach międzynarodowych i regulacjach Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-206">
<u xml:id="u-206.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Gdy dyskutujemy nad określonym artykułem, to nieuchronnie powstaje wrażenie, że wokół tego artykułu budowana jest cała konstytucja. należy jednak pamiętać, że dyskutujemy nad art. 56, co oznacza, że wiele kwestii już rozstrzygnęliśmy przyjmując stosowne przepisy. Wśród już przyjętych przepisów są - moim zdaniem - niektóre kwestie, nad którymi teraz dyskutujemy.</u>
<u xml:id="u-206.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Gdyby dzisiaj przyjąć, że dostęp do informacji mamy regulować na podstawie doświadczeń z ograniczeniami informacji i cenzurą minionego okresu, to należałoby enumeratywnie wymienić wiele kwestii. Byłyby to nie tylko kwestie z zakresu ochrony środowiska, ale także kwestie z zakresu obronności, bezpieczeństwa państwa, stanu przestępczości, systemu więziennictwa, spraw zagranicznych itd. przy takim podejściu nie stworzymy przepisu konstytucji państwa demokratycznego, lecz będziemy leczyć nasze dotychczasowe doświadczenia.</u>
<u xml:id="u-206.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Uważam więc, że art. 38 ust. 1 wyczerpująco reguluje kwestię dostępu do informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-207">
<u xml:id="u-207.0" who="#JerzyCiemniewski">Przepraszam panie przewodniczący, ale już o 10 minut przekroczyliśmy czas, w którym miało się zakończyć posiedzenie Komisji w dniu dzisiejszym. mamy jednak pewne zobowiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-208">
<u xml:id="u-208.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Chcę umożliwić zabranie głosu osobom, które wcześniej zgłosiły taki zamiar. Proszę je o krótkie wypowiedzi, choć chcę jednocześnie dodać, że dyskusja jest interesująca.</u>
</div>
<div xml:id="div-209">
<u xml:id="u-209.0" who="#WiktorOsiatyński">Mam wrażenie, że treść konstytucji chcemy ograniczyć do art. 7 lub ewentualnie do rozdziału pierwszego. Należy jednak pamiętać, że art. 56 został przygotowany wówczas, gdy nie było jeszcze art. 7 w obecnej wersji. Uważam, że formuła o ochronie środowiska znajdująca się w art. 7 wyczerpuje tylko kwestię zawartą w art. 56 ust. 2. Przyjęty także później art. 6 nie wyczerpuje natomiast kwestii ujętej w art. 56 ust. 3. Przy okazji art. 56 ust. 3 chcę powiedzieć, że opowiadam się za utrzymaniem wyrazu „obywateli”, nawet jeżeli będzie to ruch międzynarodowy.</u>
<u xml:id="u-209.1" who="#WiktorOsiatyński">Ponadto uważam, że dostęp do informacji o stanie i ochronie środowiska jest ogromną barierą dla ochrony środowiska. Mimo więc tego, że art. 38 podejmuje kwestię wolno.ci dostępu do informacji, opowiadam się za utrzymaniem art. 56 ust. 1. Uważam również, że należy utrzymać ust. 3. Można natomiast skreślić ust. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-210">
<u xml:id="u-210.0" who="#WładysławKulesza">Talent, z jakim poseł J. Ciemniewski udowadnia, że jakiś artykuł jest niepotrzebny jest wprost zaskakujący. Nie ma argumentów przeciwko tej znakomitej logice prawnej.</u>
<u xml:id="u-210.1" who="#WładysławKulesza">Chcę jednak zwrócić uwagę nie na aspekt prawny, lecz edukacyjny. Uważam również, że jest to chyba jedyny fragment konstytucji, kiedy można mówić o pokoleniach - jest to naprawdę wymiar pokoleń.</u>
<u xml:id="u-210.2" who="#WładysławKulesza">Tak więc wnioskuję o zachowanie art. 56.</u>
</div>
<div xml:id="div-211">
<u xml:id="u-211.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Sądzę, że jeżeli podejmiemy wątek edukacyjny, to dyskusja będzie trwać jeszcze przez wiele godzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-212">
<u xml:id="u-212.0" who="#CzesławŚleziak">Dyskusja mogłaby mieć szerszy wymiar, ale skoro pan przewodniczący zachęca do zwięzłości, to powiem tylko tyle, że w grę wchodzi kwestia kontekstu w jakim rozpatrujemy dostęp do informacji, gdyż chcę się odnieść do tej kwestii. O innych sprawach powinniśmy mówić w zależności od tego czy kwestia ta interesuje nas jako fragment szerszego problemu jakim jest jawność informacji, czy też jako element zapewnienia szerszego udziału społeczeństwa w ochronie środowiska i skuteczności ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-212.1" who="#CzesławŚleziak">Mógłbym wymienić wiele przykładów z praktyki, kiedy na pytanie: czy brak dostępu do informacji może stać się barierą realizacji polityki ekologicznej państwa - odpowiedź jest twierdząca, co wykazała debata ekologiczna w Sejmie i w Senacie.</u>
<u xml:id="u-212.2" who="#CzesławŚleziak">Podzielam argumentację zaprezentowaną przez prof. W. Osiatyńskiego, a przy okazji chcę dodać, że pewne kwestie powtarzają się. Mam przed sobą kilka konstytucji, w których właśnie powtórzono kwestię, nad którą dyskutowaliśmy. Przykładem może być konstytucja Republiki Czeskiej. Choć w prawach politycznych, w art. 17 ust. 1 zapisano: „Poręcza się wolność wypowiedzi i prawo do informacji”, to jednak w art. 35 ust. 2 znajduje się przepis: „Każdy ma prawo do pełnej i podanej zawczasu informacji o stanie środowiska i źródeł naturalnych”.</u>
<u xml:id="u-212.3" who="#CzesławŚleziak">Podtrzymuję więc argumenty na rzecz utrzymania art. 56 ust. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-213">
<u xml:id="u-213.0" who="#JerzyCiemniewski">Chcę wezwać przedstawicieli ruchu ochrony środowiska do przemyślenia przepisów, które będą rzeczywiście prawem obywatelskim. przedłożone sformułowania nie mają bowiem odniesienia do rozdziału, w którym się znajdują. Chodzi bowiem o prawa obywatelskie i w takiej konwencji powinny być sformułowane przepisy. Przedłożona propozycja i jej umieszczenie w art. 56 robi wrażenie propozycji przypadkowej i nie powiązanej z rozdziałem o prawach i wolnościach obywatelskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-214">
<u xml:id="u-214.0" who="#KazimierzDziałocha">Zamierzałem podnieść kwestię, na którą zwrócił uwagę poseł J. Ciemniewski.</u>
<u xml:id="u-214.1" who="#KazimierzDziałocha">Chcę ponadto dodać, że przedłożone propozycje, czyli zapisanie obowiązków państwa wobec środowiska, jest to krok wstecz w stosunku do obowiązujących przepisów konstytucyjnych. W art. 71 utrzymanych w mocy przepisów konstytucji z 1952 r. zapisane jest podmiotowe prawo obywateli do korzystania z wartości środowiska naturalnego. Art. 71 brzmi:</u>
<u xml:id="u-214.2" who="#KazimierzDziałocha">„Obywatele Rzeczypospolitej Polskiej mają prawo do korzystania z wartości środowiska naturalnego oraz obowiązek jego ochrony”.</u>
<u xml:id="u-214.3" who="#KazimierzDziałocha">Uważam, że jeżeli zabraknie przepisu i prawie do korzystania z wartości środowiska, to wiele przepisów obowiązującej ustawy o ochronie środowiska zawiśnie w próżni. W ustawie tej są bowiem sformułowane pewne prawa indywidualne obywateli, jak chociażby prawo do kontroli stanu środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-215">
<u xml:id="u-215.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Podobnie jak prof. K. Działocha uważam, że przepis nowej konstytucji dotyczący ochrony środowiska powinien mieć odniesienie do prawa obywatelskiego do korzystania z wartości środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-216">
<u xml:id="u-216.0" who="#JerzyCiemniewski">Uważam, że jest to jednak nierealistyczna koncepcja, która może stać się podstawą do roszczeń o wręcz nieograniczonym zakresie. Doświadczenia innych państw wskazują, że tego rodzaju przepis może być podstawą do roszczeń cywilnych o dużej wartości.</u>
</div>
<div xml:id="div-217">
<u xml:id="u-217.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Osoby zainteresowane przygotowaniem wniosku uwzględniającego dyskusję, zachęcam do jego przygotowania do godziny porannych w dniu jutrzejszym, a więc do czasu rozpoczęcia zaplanowanych głosowań.</u>
<u xml:id="u-217.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Chodzi więc o przygotowanie propozycji przepisów, które będą uwzględniać element obywatelskiego prawa podmiotowego lecz bez skutków, o których mówił poseł J. Ciemniewski. Chodzi również gwarancje, o których mowa w art. 56, a więc dostęp do informacji, obowiązek władz publicznych o stan środowiska oraz obowiązek wspierania działań podejmowanych przez obywateli na rzecz ochrony i poprawy stanu środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-218">
<u xml:id="u-218.0" who="#AndrzejObalski">Chcę zwrócić uwagę na fakt, że społeczny komitet „Ekologia w Konstytucji” oraz liczne ugrupowania ekologiczne nie wnioskowały o zapisanie sformułowań nierealistycznych, na przykład w formie powszechnego prawa do życia w zdrowym środowisku. Wręcz przeciwnie, w przypadku bezpieczeństwa ekologicznego nie wnioskowaliśmy o wpisanie zasady, że państwo odpowiada za bezpieczeństwo ekologiczne. Jest to bowiem również nierealistyczne. Państwo może jedynie tworzyć warunki do zapewnienia bezpieczeństwa ekologicznego. W tej funkcji nikt państwa nie zastąpi.</u>
<u xml:id="u-218.1" who="#AndrzejObalski">Chcę również podkreślić, że w ramach ogólnych tendencji światowych jest obecnie bardzo niebezpieczne wpisywanie w sposób nieposkromiony prawa do korzystania ze środowiska. Prowadzi to bowiem z reguły do dodatkowej presji na tak już bardzo obciążone środowisko.</u>
<u xml:id="u-218.2" who="#AndrzejObalski">Zwracam również uwagę, że w art. 21 ust. 3 jednym z czynników, z racji których może nastąpić ustawowe ograniczenie w zakresie korzystania z praw i wolności, jest ochrona środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-219">
<u xml:id="u-219.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w sprawie art. 56? nie ma.</u>
<u xml:id="u-219.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Zamykam obrady w dniu dzisiejszym. Wznowimy je jutro o godz. 9 głosowaniami nad artykułami od 49 do 56.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>