text_structure.xml
52.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 27 listopada 1984 r. Komisja Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, obradująca pod przewodnictwem posłów Krystyny Wawrzynowicz (SD) i Zbigniewa Zielińskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">- działalność placówek naukowo-badawczych w budownictwie i przemyśle materiałów budowlanych w latach 1981-1984, ze szczególnym uwzględnieniem wdrażania do praktyki jej wyników, a zwłaszcza rządowego programu badawczo-rozwojowego PR-5.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych z wiceministrem Jerzym Majewskim, Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki z wiceministrem Stanisławem Nowackim, GUS z wiceprezesem Stanisławem Paradyszem, Najwyższej Izby Kontroli, Urzędu Rady Ministrów, Komisji Planowania, Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Ministerstwa Administracji i Gospodarki Przestrzennej, Centralnego Związku Spółdzielczości Budownictwa Mieszkaniowego, Urzędu Gospodarki Materiałowej, Towarzystwa Urbanistów Polskich, Stowarzyszenia Architektów Polskich, Polskiej Akademii Nauk, instytutów naukowych i uczelni.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Problematyka doskonalenia działalności placówek naukowo-badawczych w budownictwie i przemyśle materiałów budowlanych jest przedmiotem stałego zainteresowania kierownictwa resortu. Przedstawione Komisji materiały stanowią kolejną ocenę działalności tego zaplecze. W 1983 r. dokonano analizy efektywności działania oraz sformułowano propozycje jej zwiększenia. Analiza wykazała m.in. że w latach 1981–1982 jeden złoty wydany na prace naukowo-badawcze przyniósł nie mniej niż 2,30 zł zysku finansowego oraz oszczędności dewiz, materiałów i energii. Dokonano także konsultacji tej analizy z odpowiednimi placówkami Polskiej Akademii Nauk, z Komitetem Nauki Polskiej PAN, Związkiem Inżynierów i Techników Budownictwa.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Konsultacje potwierdziły pozytywną ocenę działalności merytorycznej oraz wskazały na celowość dokonywania ewentualnych zmian w sferze organizacyjnej, z uwzględnieniem zmian dokonywanych w skali krajowej. Istotny wkład w formułowanie ocen i określenie kierunków działania wniosła także informacja Najwyższej Izby Kontroli o przepływie opracowań między jednostkami naukowo-badawczymi a praktyką gospodarczą, opracowana w 1984 r.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Materiał zebrany w przedstawianej informacji oraz dotychczasowe analizy i oceny, po uzyskaniu opinii i uwag komisji będą, stanowiły podstawę do podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie określenia kierunków działania i rozwoju zaplecza naukowo-badawczego resortu do 1990 r.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Sądzę, że nie ma potrzeby referowania problematyki zawartej w informacji, chciałbym jedynie zwrócić uwagę na niektóre zagadnienia pracy zaplecza oraz kierunki i zadania, na których będzie koncentrowała się praca jednostek naukowo-badawczych w najbliższych latach.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Zaplecze naukowo-badawcze w resorcie budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych obejmuje ogółom 18 jednostek, w tym 4 instytuty. Liczba zatrudnionych pracowników jest stosunkowo niewielka, wynosi bowiem 0,57% ogółu zatrudnionych w uspołecznionych przedsiębiorstwach budowlano-montażowych. Porównywalny wskaźnik dla resortów: górnictwa i energetyki, hutnictwa i przemysłu maszynowego oraz chemicznego i lekkiego, razem wynosi 2,4%. W latach 1981–198...</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#komentarz">(Nieczytelne)</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">... zatrudnienie zmniejszyło się o 17,5%. Ubyło 1100 osób, największy ubytek - ok. 20% - zanotowano w grupie pracowników inżynieryjno-technicznych, stanowiących bazę kadrową zaplecza naukowo-badawczego. Sytuacja ta jest związana m.in. z nie sprzyjającym pozytywnej selekcji kadrowej systemem płac. Warto zaznaczyć, że przeciętna płaca w jednostkach zaplecza kształtuje się w 1984 r. nieco poniżej przeciętnej płacy w budownictwie.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Pozytywnie należy ocenić stosunkowo wysoki udział w pracach naukowo-badawczych tematów przeznaczonych do wdrożeń materialnych, W latach 1981–1984 tematy te stanowiły 60–65% wartości prac jednostek naukowo-badawczych, a połowa z nich została wdrożona przez przedsiębiorstwa. Ponadto ok. 2% stanowiły opracowane przez zaplecze naukowo-badawcze normy, normatywy i wytyczne techniczne, które wykorzystywane są w praktyce.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Wiele prac przydatnych do wdrożenia nie jest jednak wykorzystywanych, a wśród znacznej ilości prac wdrożonych skala ich upowszechnienia nie odpowiada potrzebom budownictwa. Do istotnych przyczyn umniejszających wykorzystanie prac naukowo-badawczych, co dotyczy m.in. programu „PR-5”, należy niepodjęcie wielu inwestycji, których realizacja miała zapewnić unowocześnienie budownictwa. Można tu przytoczyć przykład rozbudowy bazy produkcyjnej fabryki „Zremb” w Kole, która miała pokryć zapotrzebowanie budownictwa na maszyny i urządzenia do robót wykończeniowych, a także rozbudowę jednego z zakładów w kombinacie gipsowym w Gackach niezbędną dla uruchomienia produkcji spoiwa gipsowego.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Budownictwo mieszkaniowe w poprzednim okresie zdeterminowane zostało przez technologie wielkopłytowe oraz wielkoblokową. W 1984 r. ok. 95% budownictwa wielorodzinnego jest realizowane w tych systemach. Na początku omawianego okresu, a także obecnie podstawowym zadaniem jest wyeliminowanie ujawnionych wad i poprawa izolacyjności cieplnej budynków. Rozwiązanie tych problemów podjęto przy znaczącym udziale zaplecza naukowo-badawczego, zwłaszcza poprzez doskonalenie i modernizację rozwiązań technicznych podstawowych systemów budownictwa mieszkaniowego, wprowadzenie z początkiem br. obowiązkowej kontroli jakości ścian osłonowych; opracowanie i wprowadzenie do praktyki nowej normy ochrony cieplnej budynków, która obowiązuje w projektowaniu od 1 stycznia 1983 r., a w wykonawstwie od 1 stycznia 1985 r. Podjęto także praco nad opracowaniem i upowszechnieniem dostępnych w praktyce sposobów ocieplania ścian.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Została w pełni przygotowana i jest wdrażana do powszechnego zastosowania monolityczna technologia budownictwa pod nazwą SBM-75 stanowiąca wartościowe uzupełnienie istniejących technologii w budownictwie mieszkaniowym i użyteczności publicznej. Spodziewamy się, że powyższe prace już w niedługim czasie przy niosą liczące się efekty gospodarcze. Będą one w najbliższych latach kontynuowane.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Chciałbym także zwrócić uwagę na instalacje osiedlowe i wewnętrzne budynków. W dziedzinie instalacji sanitarnych i grzewczych wykazujemy największe zacofanie w porównaniu z innymi krajami. Znaczna część wyrobów i urządzeń odznacza się dużym ciężarem, a więc wysokim zużyciem materiałów, np. (grzejniki żeliwne), niską trwałością na skutek stosowania materiałów o słabej odporności na korozje, przestarzałe, a zatem i materiałochłonne są stosowane systemy c.o.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Zaplecze naukowo-badawcze resortu budownictwa podjęło i będzie kontynuować prace, zmierzające do zmiany tego stanu rzeczy. M.in. przygotowuje się do szerokiego stosowania systemu ogrzewania jednorurowego - pionowego (zapewniłoby to znaczne zmniejszenie materiałów - rur).</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Przewiduje się stosowanie w węzłach cieplnych wymiennikowych wyłącznie znacznie lżejszych i trwalszych wymienników typu „Jad” opracowanych przez zaplecze naukowo-badawcze i produkowanych już przez przemysł.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Uważamy za sprawę niezbędną i bardzo pilną podjęcie przez przemysł hutniczy i maszynowy produkcji rur do wody ciepłej, a w niektórych miastach, mających wodę szczególnie agresywną chemicznie, również do wody zimnej, kilkakrotnie odporniejszych na korozję od dotychczas produkowanych. W większości krajów wysoko rozwiniętych stosowane są do wody rury z miedzi. Wymaga to zużycia ok. 2% krajowej produkcji miedzi, lecz znacznie podniosłoby trwałość instalacji. Decyzje w tej sprawie powinny być podjęte niezwłocznie, jeśli nie chcemy dopuścić do poważnych zakłóceń w tej dziedzinie, spowodowanych lawinowym korodowaniem przewodów instalacyjnych.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Ponadto zaplecze naukowo-badawcze resortu przygotowuje opracowanie aparatów i zaworów termoregulacyjnych oraz aparatury kontrolno-pomiarowej, której produkcję powinien uruchomić przemysł.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Ważnym kierunkiem podejmowanym przez jednostki naukowo-badawcze jest realizacja opracowanego programu poprawy izolacji sieci zewnętrznych c.o. i c.w.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">W robotach wykończeniowych rozwiązano wiele problemów materiałowych opartych na surowcach i komponentach krajowych w produkcji mas szpachlowych i klejów. Nie jest to jednak całkowite rozwiązanie problemu, dlatego też w planie prac naukowo-badawczych na najbliższe lata przewidujemy unowocześnienie robót wykończeniowych, a zwłaszcza zwiększenie trwałości powierzchni zewnętrznych i wewnętrznych, poprawę estetyki i zmniejszenie pracochłonności.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">W przemyśle materiałów budowlanych podstawowymi problemami było zmniejszenie energochłonności produkcji materiałów, zamiana importowanych paliw na węgiel oraz poprawa parametrów użytkowych produkowanych materiałów i wyrobów.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">W przemyśle cementowym dokonano zmiany paliwa mazutowego na węgiel (w cementowni „Nowiny”, „Kujawy”). Nie wdrożono jeszcze paliwa węglowego w cementowniach „Małogoszcz” i „Warta” ze względu na utrudnienia w kredytowaniu modernizacji. Dokonano także z powodzeniem wdrożenia na skalę przemysłową produkcji wapna w piecach obrotowych (cementownia „Goleszów”). Opracowano oryginalny polski tzw. półsuchy sposób wypału klinkieru, który zmniejsza o około 30% zużycie ciepła oraz o ok. 50% zużycie węgla, wykorzystując do opalania m.in. odpady powęglowe. Biorąc pod uwagę, że 60% cementu produkuje się u nas sposobem mokrym, istnieje duża możliwość wykorzystania tego sposobu. Będzie to jednak zależne od warunków finansowych. Przestawienie na ten rodzaj technologii jednej cementowni o produkcji 1 mln ton cementu rocznie kosztuje ok. 2,5 mld zł.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">W przemyśle betonów zwiększono produkcję betonów komórkowych lekkich odmian 0,5–0,6. W 1984 r. odmiany to stanowić będą ok. 40% całej produkcji, umożliwiając właściwą ochronę cieplną budynków, w stosunku do 27% w r. 1983. Jest możliwość dalszego zwiększenia tego udziału pod warunkiem otrzymania odpowiedniej ilości pasty aluminiowej lub proszku.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">W przemyśle izolacji opracowano i wdrożono produkcję masy „BITGUM” do bezpapowego krycia dachów oraz technologię produkcji wełny szklanej z odpadów szkła. Przemysłowe instalacje do produkcji wełny są realizowane w hutach, szkła w Krośnie i Sandomierzu. Nie opanowano dotychczas produkcji nowoczesnych odmian wełny mineralnej o zmiennej orientacji włókien, co pozwoliłoby na znaczne oszczędności surowca. Zadanie to postawiono do rozwiązania przed resortowym zapleczem naukowo-badawczym.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Ważnym kierunkiem działania zaplecza będzie też doskonalenie mechanizmów, narzędzi i sprzętu stosowanych w budownictwie i przemyśle materiałów budowlanych, mające na celu zwiększenie wydajności pracy i podniesienie jakości robót.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">- Jako strategiczne cele działania zaplecza naukowo-badawczego do r. 1990 przyjmujemy:</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">- oszczędność energii i paliw, - oszczędność materiałów, - podniesienie jakości, ze szczególnym uwzględnieniem zwiększenia trwałości wyrobów, - zmniejszenie pracochłonności robót.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Do realizacji tych celów konieczne będzie skoncentrowanie środków pozostających w dyspozycji zaplecza na wybranych zadaniach, zbieżnych z aktualnym zapotrzebowaniem gospodarki. W wyniku decyzji ministra budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych podjęto weryfikację, pod kątem konkretyzacji celów i terminów zakończenia prac, opracowywanych w jednostkach zaplecza naukowo-badawczego resortu tematów. Po zakończeniu tej weryfikacji w grudniu br. zostaną wyeliminowane prace o mniejszym znaczeniu, a następnie w I półroczu 1985 r., przy współdziałaniu z przedsiębiorstwami i ich organizacjami branżowymi, opracowany zostanie szczegółowy plan działalności zaplecza naukowo-badawczego na lata 1986–1990. Plan ten uwzględni założenia NPSG dla tego okresu.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Zostanie m.in. ograniczona liczba odrębnych tematów na rzecz kompleksowych programów resortowych z jednoczesnym określeniom odpowiedzialności poszczególnych jednostek za fazę B+R łącznie z wdrożeniem i upowszechnieniem wyników. Wpłynie to także na realność podejmowanych prac. Taki system jest już w resorcie od pewnego czasu wdrażany, co wpływa na użyteczność i efekty podejmowanych prac.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Warunki realizacji tych założeń są:</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">- bardziej skuteczna stymulacja zainteresowania przedsiębiorstw wprowadzaniem innowacji technicznych oraz poprawą jakości wyrobów i robót w drodze tworzenia nowych i doskonalenia istniejących mechanizmów ekonomiczno-finansowych, - wprowadzenie zasad umożliwiających wdrażanie szczególnie istotnych rozwiązań przekraczających możliwości ekonomiczne poszczególnych przedsiębiorstw i skorelowanie nakładów na działalność B+R z nakładami na wdrożenia, - wprowadzenie zapowiadanych unormowań prawnych w działalności jednostek naukowo-badawczych, a w tym systemów płacowych, uzależniających wydatkowane środki od uzyskiwanych efektów, a także wprowadzenie systemowych rozwiązań sterowania nauką i postępem technicznym.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Koreferat przedstawił poseł Mieczysław Łubiński (PZPR): Poruszany dzisiaj problem jest niezmiernie ważny, gdyż praca zaplecza naukowego technicznego warunkuje efektywność gospodarki. Jednak wdrażanie wyników badań jest utrudnione działaniem niektórych mechanizmów systemu prawno-ekonomicznego. Przed ustosunkowaniem się do zasadniczego tematu dzisiejszego posiedzenia i przedstawionych nam przez resort materiałów, obciąłbym skoncentrować się właśnie na tych elementach utrudniających postęp gospodarczy. Uważam, że należy przedtem ustalić co jest winą jednostki, a co systemu. W opinii społecznej funkcjonuje pogląd o niskiej efektywności wykorzystywania wyników badań naukowych. Uważam, że są to opinio uproszczone i postaram się to udowodnić.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Rzeczywiście dynamika wdrażania innowacji jest u nas bardzo słaba. Trudności tych nic powoduje jednak sama nauka, a model ekonomiczno-finansowy działający w naszej gospodarce. W latach 60 i 70-tych kształtowano wysokość funduszu płac w zależności od tzw. przerobu, czyli był on tym większy im większe było zużycie materiałów i energii. Oczywiście stanowiło to antybodziec dla wszelkiej myśli technicznej. Uważam, że choć reforma gospodarcza przyniosła pewną poprawę w tej dziedzinie, dalej ciągnie się za nami to dziedzictwo. Ocenę obecnych mechanizmów prawno-finansowych można przedstawić w następujących punktach:</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">1. Obecne przepisy przejściowe bardzo szeroko zakreślają regulację centralną różnego rodzaju rozdzielników, dotacji i ulg dla źle pracujących, przedsiębiorstw. Poważnie ogranicza to innowacyjność. Przedsiębiorstwa skupiają się raczej na zabiegach o przyznanie im jakiegoś priorytetu niż na walce o postęp. Nie wyzwala to w ogóle rezerw. Występuje bariera psychologiczna utrudniająca doprowadzenie źle pracującego przedsiębiorstwa do upadłości. Przy istnieniu tych czynników uzyskanie postępu naukowo-technicznego jest niezwykle utrudnione.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">2. Nie do końca zbadano jakie skutki będzie miało wprowadzenie do niektórych instytucji reformy. Dlatego, mimo licznych poprawek, wpływają one negatywnie na omawiany przez nas problem. Jako przykład mogę wymienić PFAZ.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">3. Mimo reformy bank w dalszym ciągu jest bardziej dysponentem centralnie ustalanej puli kredytów niż partnerem przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Są to podstawowe utrudnienia wdrażania postępu naukowo-technicznego. Oprócz nich występuje wiele jeszcze drobnych spraw, z których mogę wymienić np. brak prawnego uregulowania statusu jednostek naukowo-badawczych czy niski poziom płac powodujący odpływ kadr.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Obniża to wszystko skuteczność prac naukowo-badawczych, utrudnia lepsze gospodarowanie, nie wymusza obniżania materiało- i energochłonności. Straty w gospodarce powodowane złą jakością wyrobów szacowane są co najmniej na 700 mld zł.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Przechodzę teraz do oceny pracy jednostek naukowo-badawczych. W gestii ministra budownictwa znajduje się 18 jednostek naukowo-badawczych, w tym 10 pracujących na rzecz budownictwa, a 8 na rzecz przemysłu materiałów budowlanych. Czy pokrywają one cały obszar inwestycji i budownictwa? Moim zdaniem nie. Wspomniano już, że nasycenie przemysłu materiałów budowlanych i budownictwa jednostkami naukowo-badawczymi jest dużo niższe niż gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Ze swej strony uważam, że w pracach tych jednostek brak jest:</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">- instytutu badawczo-projektowego zajmującego się infrastrukturą techniczną jako całością, - ośrodka rozwojowego produkcji materiałów i wyrobów dla budownictwa o charakterze kompleksowym, - instytutu badającego ceny i koszty inwestycji w budownictwie.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Jeśli chodzi o pierwszą zaproponowaną placówkę, to uważam, że dziedzina ta należy u nas do najbardziej zacofanych. Nakłady na infrastrukturę osiągną w bieżącej dekadzie 600 mld zł. W kraju nie ma ośrodka koordynującego prace w tyra zakresie. Nie stosuje się nowoczesnych rozwiązań, od dawna znanych na świecie. W porównaniu do np. Republiki Federalnej Niemiec na 1 mieszkańca dużego osiedla przypada u nas 5 razy więcej uzbrojenia terenów przy dwa razy mniejszej jego trwałości. Proponowany ośrodek ustalałby także normy projektowania i dawał odpowiednie wytyczne w tym zakresie. Obecnie sprawami tymi zajmuje się 6 czy 7 resortów.</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Drugi proponowany przeze mnie ośrodek zajmowałby się nie tylko bilansowaniem i koordynowaniem produkcji materiałów budowlanych, ale oddziaływał na podjęcie produkcji materiałów deficytowych. Dotychczasowy stan w tej dziedzinie jest zdecydowanie zły.</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Jeśli chodzi o ośrodek badający ceny i koszty inwestycji, to na jednym z posiedzeń nasza komisja uchwaliła dezyderat w tej sprawie. Dotychczas nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Zainteresowano w tej tematyce jednostki wypowiadają się jedynie w sposób niemerytoryczny. Ośrodki takie istnieją we wszystkich krajach dobrze zorganizowanych. Opracowują m.in. wskaźniki kosztów i prowadzą rejestry cen rynkowych, co wpływa na ich stabilizację. Umożliwiają one inwestorowi wybór właściwego wariantu i właściwą wycenę.</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Mimo istnienia resortu budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych nie ma u nas władzy budowlanej. Kompetencje są rozstrzelone, co uniemożliwia prowadzenie jednolitej polityki. Uzgadnianie decyzji nigdy się nic udawało. Nigdzie w żadnym kraju takie rozproszenie nie występuje.</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Chciałbym teraz przejść do oceny jednostek naukowo-badawczych resortu. Do pozytywów zaliczyłbym tutaj coraz mocniejsze związki pomiędzy B+R a wdrożeniami. Jest to szczególnie widoczne w takich przedsiębiorstwach jak Mostostal i Bistyp. Wdraża się także wiele patentów. Ogólna ocena jest więc pozytywna. Zgadzam się tutaj z ministrem J. Majewskim i nie będę poświęcał tej sprawie większej uwagi. Szczegółowiej chciałbym się zająć sprawą programu PR-5. Związane z nim były znaczne nadzieje.</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Powstał on w połowie lat 70-tych wśród 8 innych programów rządowych. Jego nazwa brzmiała „Kompleksowy rozwój budownictwa mieszkaniowego”. Głównym celem programu było podniesienie jakości środowiska zamieszkania, doskonalenie istniejących i wprowadzanie nowych technik i technologii, uruchamianie produkcji nowych materiałów i wyrobów oraz nowych maszyn, urządzeń i narzędzi dla budownictwa. Z danych uzyskanych w 1981 r. wynika, że w latach 1976–80 poprzez wdrożenia nowych technik, materiałów i urządzeń uzyskano oszczędności w nakładach pracy ponad 100 mln roboczogodzin, obniżenie masy materiałów o 4,9 mln ton oraz zmniejszenie zużycia energii o około 63000 tys. KWh.</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Ocena merytoryczna podjętych na przestrzeni 40-lecia działań jest w sumie korzystna. Odbudowano i rozbudowano większość miast, wsi, zespołów staromiejskich zniszczonych w czasie wojny. Jednakże od wielu lat równolegle z pozytywnymi objawami nawarstwiały się zjawiska negatywne coraz bardziej przysłaniające uzyskane dotąd efekty. Należą do nich: narastanie dysproporcji w budownictwie mieszkaniowym w wyniku nienadążania z realizacją osiedlowego budownictwa usługowego oraz uzbrojenia i wyposażenia komunalnego. Monokultura technologiczna wielorodzinnego budownictwa uprzemysłowionego i jego niezadowalająca estetyka oraz niedostateczna jakość wykonawstwa, chaos i nieporządek w zabudowie, zwłaszcza na obrzeżach większych miast i na wsi, katastrofalna sytuacja w zasobach starej zabudowy. Podstawowe przyczyny tego stanu to:</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">- niespójność podstaw formalnoprawnych w planowaniu przestrzennym, społeczno-gospodarczym, gospodarce gruntami, ochronie środowiska i procesie inwestycyjnym, - zanik dyscypliny we wszystkich fazach procesu inwestycyjnego oraz brak nadzoru autorskiego, inwestorskiego i państwowego nadzoru budowlanego, - wieloletnie opóźnienia realizacji urządzeń i sieci komunalnych, - zanik rzemiosł budowlanych oraz lokalnej produkcji materiałów pochodzenia miejscowego, - regres służb gospodarki przestrzennej, - decyzje przesądzające o zbyt dużej skali systemów wielkopłytowych oraz o niekompleksowych kierunkach rozwoju produkcji materiałów budowlanych.</u>
<u xml:id="u-2.47" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">W latach 1981–1982 Centralny Ośrodek Badawczo-Projektowy Budownictwa Ogólnego przeprowadził analizę przesłanek przesądzających o wyborze i skali zastosowania techniki i technologii w wielkorodzinnym budownictwie mieszkaniowym. Stwierdzono w nim, że przyjęcie technologii wielkiej płyty było uzasadnione z technicznego punktu widzenia. Jednakże bezkrytyczne inwestowanie fabryk domów w wielkiej skali było zdecydowanym błędem o poważnych skutkach przestrzennych, technicznych i ekonomicznych. Podstawowe wady realizowanego w kraju budownictwa wielkopłytowego, to niska efektywność ekonomiczna, mierna architektura, złe izolacyjność ścian wewnętrznych itp. Są one jednak wynikiem przyjętego modelu techniczno-organizacyjnego, a nic samej technologii budownictwa z prefabrykatów. Przerosty inwestowania w fabryki domów przyczyniły się do niedoinwestowania przemysłu materiałów budowlanych, zwłaszcza asortymentów deficytowych. Istniejący potencjał fabryk domów wykorzystywany jest w około 50%. Równocześnie jedną z podstawowych barier rozwoju budownictwa jednorodzinnego była niedostateczna ilość materiałów, zła ich jakość. Powoduje to długi cykl budowy domu jednorodzinnego.</u>
<u xml:id="u-2.48" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Aktualnie w budownictwie mieszkaniowym i towarzyszącym stosuje się technologie wielkopłytowe, technologie monolityczne, technologie szkieletowo-żelbetowe oraz technologie szkieletowo-stalowe. Zostały one omówione w przedstawionych materiałach, Jeśli chodzi o technologie budownictwa jednorodzinnego, to w ramach programu PR-5 opracowano pięć edycji albumów projektów domów jednorodzinnych oraz atlasy i katalogi surowców.</u>
<u xml:id="u-2.49" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Na zakończenie chciałbym podkreślić, że zgadzam się z ocenami przedstawionymi w wystąpieniu ministra J. Majewskiego.</u>
<u xml:id="u-2.50" who="#materiałówbudowlanychJarzyMajewski">Dyskusja:</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZdzisławWilk">Zadania zawarte w programie PR-5 zostały przydzielone różnym resortom. Co każdy z tych resortów miał wykonać, gdyż w materiałach brak informacji na ten temat.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZdzisławWilk">Elementy prefabrykowane mają uzyskać atesty. Sądzę, że uzyskają je tylko 3–4 fabryki domów, czyli nastąpi zatrzymanie produkcji wielkiej płyty.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AlbinPłocica">Jaka była wysokość nakładów przeznaczonych na PR-5 w latach 1981–1985 i struktura tych nakładów. Chodzi zwłaszcza o podział środków na inwestycje i wdrożenia. W jakim systemie inwestycji wdrażane są wyniki prac badawczych - czy za pomocą inwestycji centralnych, czy też inwestycji przedsiębiorstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZdzisławFogielman">Jakie są wyniki finansowe działalności eksportowej placówek naukowych? Kto buduje zakłady wełny mineralnej w Małkini i Zielonej Górze?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MieczysławRzepiela">Z pewnością nie można kwestionować osiągnięć poszczególnych placówek naukowo-badawczych. Główny problem stanowi jednak nadal wdrażanie wyników prac badawczych. Zdajemy sobie sprawę, że proces wdrożenia nie zawsze jest zależny od placówek naukowo-badawczych.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MieczysławRzepiela">Od powstania programu PR-5 minęło 9 lat i jest to wystarczająco długi okres, aby zastanowić się jakie osiągnęliśmy wyniki. Omówienie przewidywanych efektów zajęło w programie dużo miejsca, gdyż zawarte było na 7 stronach maszynopisu. Zakładano np. znaczny wzrost wydajności pracy. Tymczasem wydajność spadła, a cykle inwestycyjne wydłużyły się dwukrotnie. Przewidywano ograniczenie zużycia materiałów i wyrobów ciężkich, podczas gdy praktycznie nastąpił wzrost materiałochłonności. Zakładano zmniejszenie zużycia energii, co również nic nastąpiło w praktyce.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MieczysławRzepiela">Można by długo wymieniać przewidywane efekty i porównywać je z osiągniętymi. Materiał nie mówi jednak o tych sprawach w wystarczającym stopniu. Jeżeli chodzi o wdrożenia, to - jak się okazuje - prace naukowo-badawcze wykorzystane zostały w 42–46%.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MieczysławRzepiela">Założenia rozmijają się z rzeczywistością, również w zakresie problemów technicznych budownictwa towarzyszącego oraz podwyższenia wartości, użytkowej mieszkań.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MieczysławRzepiela">Generalnie można stwierdzić, że wpływ placówek naukowo-badawczych na realizację PR-5 nie jest wielki. W odczuciu społecznym osiągnięte efekty nie dają podstaw do pozytywnej oceny, pomimo wydatkowania 5 mld zł.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#MieczysławRzepiela">Jest faktem, że zaniedbania inwestycyjne stanowią jedną z przyczyn nie zrealizowania zamierzeń. Równocześnie nieprawidłowości w pracach badawczych powodują przeciąganie się wielu rozwiązań naukowo-technicznych w czasie. Trzeba tutaj przypomnieć, że celem nie jest prowadzenie prac badawczych samych w sobie, ale osiąganie efektów ogólnogospodarczych.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#MieczysławRzepiela">Komisja powinna zwrócić się do NIK o ocenę realizacji PR-5. Pozwoliłoby to na aktualizację i koordynację tego programu.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#MieczysławRzepiela">Popieram wniosek posła koreferenta w sprawie ustalenia władzy budowlanej w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZdzisławWilk">Można uznać, że program PR-5 jest dobry, ale zastanowić się warto nad tym, co z tego programu udało się wykonać. W pkt 3 programu np. mówiło się, że największe prace będą wykonane w latach 1979–1932. Interesuje mnie, co faktycznie zostało w tych latach zrobione?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ZdzisławWilk">Uważam, że niektóre efekty są. niewspółmiernie małe w stosunku do oczekiwań. Myślę np. o niewielkich oszczędnościach przy równocześnie występującym znacznym marnotrawstwie.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#ZdzisławWilk">Przedstawione materiały nie dają obrazu działalności placówek naukowo-badawczych. Jednocześnie w programie zawarte są tematy, które powtarzają się od co najmniej 20 lat. Zdarza się, że te samobadania wykonywane są w tym samym czasie przez różne jednostki. Obciąłbym się dowiedzieć czy to powtarzanie się tematów wynika z braku nowych tematów, czy też z faktu, że znajdujemy się w takim stadium ich realizacji, iż nie jesteśmy w stanie mówić o sprawach nowych.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#ZdzisławWilk">Budownictwu brakuje materiałów izolacyjnych i z tego powodu wiele fabryk domów powinno stanąć. Nie możemy ciągle usuwać wad. Znacznie korzystniej byłoby, gdyby pewne rozwiązania zostały wreszcie dopracowane.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#ZdzisławWilk">Przedstawiciel Instytutu Mechanizacji Budownictwa prof. Alfred Wiślicki: Uważam, że poruszane dzisiaj problemy są problemami głębszej natury, niż się o tym mówi. Miał rację poseł Z. Wilk twierdząc, że przedsiębiorstwa biorą do wdrażania przede wszystkim to, co jest łatwe i natychmiastowe. Nic sądzę jednak, aby w ten sposób można było budownictwo uratować. Tym bardziej że zabrnęliśmy z modelem budownictwa im skraj przepaści. Np. gdyby 20% robotników resortu budownictwa pracowało przy budowie mieszkań, to można by ten problem rozwiązać. Warto wskazać, że sektor prywatny, przy znacznie gorszym wyposażeniu w sprzęt i konieczności jego pożyczania, buduje jedną trzecią bądź jedną czwartą mieszkali w Polsce.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#ZdzisławWilk">Z trzech podstawowych spraw wymagających w Polsce rozwiązania tzn. z kwestii żywnościowej, mieszkaniowej i zaopatrzenia rynku najgorzej wygląda sytuacja mieszkaniowa. Pilną koniecznością jest zmiana modelu budownictwa. Uważam, że Komisja Budownictwa powinna przedstawić wnioski dotyczące całokształtu budownictwa. Odpowiednie materiały istnieją i można je wykorzystać.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#ZdzisławWilk">Kadry zatrudnione w instytutach badawczych sfrustrowane są tym, że problemem nie do przebycia jest wdrażanie rozwiązań. Postęp techniczny jest realizowany przez inżynierów w zakładzie pracy. Nauka jest w stanie jedynie opracować wzór takiego postępu, nie jest natomiast w stanie wprowadzić go w życie. Reforma nie stworzyła mechanizmu, który posuwałby problem postępu naprzód. Nadal w zakresie wdrożeń występują silne hamulce.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#EdwardŚwirkowski">Doręczony posłem materiał był konsultowany w naszym stowarzyszeniu i uzyskał pozytywną opinię. Jeśli wziąć pod uwagę warunki materialne i finansowe, to efekty działalności zaplecza naukowo-badawczego są dobre. We wszystkich zjednoczeniach branżowych powstały jednostki naukowo-badawcze, co pozwala wiązać bezpośrednio wyniki ich działalności z produkcją. Uważamy, że jest to bardzo dobre.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#EdwardŚwirkowski">Jeśli chodzi o ubytek ludzi z zaplecza, to dokonał się on w dwóch etapach. W latach 70-tych, zwłaszcza w drugiej ich połowie, wpłynął na to brak zamówień. W latach 1980–84 ma to związek z warunkami pracy i poziomem płac. Zwłaszcza dotyczy, to kobiet, które w pewnym okresie podjęły zatrudnienie w tych placówkach, a obecnie rezygnują z niedostatecznie wynagradzanej i prowadzonej w trudnych warunkach pracy.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#EdwardŚwirkowski">Jako Stowarzyszenie popieramy program porządkowania tematów, o których mówił minister J. Majewski. Pragniemy też zwrócić uwagę na potrzebę uporządkowania stanu formalnoprawnego zaplecza naukowo-badawczego.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#EdwardŚwirkowski">Mówi się, że obowiązywać będzie nieograniczony system premiowania. Jednak nie będzie on nieograniczony, ponieważ w grę wchodzi PFAZ.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#EdwardŚwirkowski">Przewodniczący Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa prof. Stanisław Kajfasz: Wypowiedzieliśmy się w sprawie zaplecza naukowo-badawczego w opracowaniu pisemnym nadesłanym komisji. Nie będę się więc powtarzał. Pragnę zwrócić uwagę jedynie na kilka spraw dotyczących programu PR-5. Objął on 12 grup tematycznych i bardzo duży obszar począwszy od zagadnień socjologicznych aż po technologiczne. Od badań rozwojowych aż po wdrożenia. Potrzebna jest synteza modelu. Takiego opracowania stanowiącego filozofię tego programu niestety brak. Być może że istniał on, ale uległ dezaktualizacji w skutek wielokrotnych cięć finansowych. Główna słabość tego programu polegała przede wszystkim na podejmowaniu zbyt dużej ilości zagadnień szczegółowych, na braku alternatywy, której nie potrafił stworzyć w miarę kurczenia się środków. Słabość togo programu polegała też na znikomym oddziaływaniu na rozwiązania podejmowane przez resort. Kierownictwo resortu zresztą nic oczekiwało od programu strategii, lecz rozwiązania szczegółów.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#EdwardŚwirkowski">Znaczenie programu jest jednak tak dużo, że byłoby błędem z niego rezygnować. Trzeba wyciągnąć doświadczenia metodologiczne z ubiegłych lat. Wynika z nich, że nie ma recept uniwersalnych określenia budownictwa, które zależy od warunków lokalnych, tradycji, możliwości technologicznych, materiałowych, energetycznych, organizacyjnych itp. Niewłaściwe byłoby więc poszukiwanie jakichś rozwiązań totalnych. Potrzebne są różne scenariusze. Należy dążyć do wykorzystania wszelkich możliwości istniejących w układach lokalnych.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#EdwardŚwirkowski">PR-5 nie objął budownictwa nie uspołecznionego. Rozwój tego budownictwa, to sprawdzona w wielu krajach recepta rozwiązywania problemów budownictwa bez wielkich nakładów, a także recepta dla wsi i małych ośrodków. Ten kierunek trzeba więc uznać w państwowej polityce i wesprzeć go.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#EdwardŚwirkowski">Błędem programu jest zostawienie pewnych zagadnień poza polem widzenia np. remontów, wdrożeń i innych.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#EdwardŚwirkowski">Prof. Politechniki Łódzkiej Tadeusz Ćwirko-Godycki: Chciałem powiedzieć kilka słów o efektywności programu korzystając z moich doświadczeń wynikających z udziału w tego rodzaju pracach za granicą; miałem okazję uczestniczyć w nich w Instytucie Otto Grala w Sztutgarcie oraz w podobnych pracach w Kanadzie. Jak w świetle tego programowania przedstawia się programowanie krajowe i dlaczego jego efektywność jest niewielka. Program był zbyt rozdrobniony. Na początku zaplanowano 1000 tematów. To mogło budzić zastrzeżenia. Już na konferencji krynickiej sceptycznie odniosłem się do realności tego programu. Został on przygotowany bez rozważania tego, co w świecie w tych dziedzinach zostało już zrobione i co należy wykorzystać.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#EdwardŚwirkowski">Ponieważ „PP-5” miał dotyczyć Kompleksowego rozwoju budownictwa, to strategiczne studium w tym zakresie powinno być zrobione na początku w uparciu o warunki dotyczące infrastruktury technicznej, materiałów, zaopatrzenia w energię i wodę. Już na początku tym świetle było jasne, że przyjęte technologie mogą okazać się nieefektywne i prowadzić do wielu trudności. Podobnie sytuacja wygląda w infrastrukturze technicznej a także w zaopatrzeniu w wodę i energię, to są warunki, które obecnie limitują budownictwo. Już dziś można się spodziewać, że w najbliższym czasie nie będziemy w stanie ogrzać nowo budowanych mieszkań. Stąd tak ważne są działania w kierunku ograniczenia energochłonności budownictwa. Środki na „BK-5” były obcinane w miarę upływu czasu, lecz nie dokonano w porę oceny umożliwiającej modyfikację tego programu odpowiednio do zmieniających się warunków. Na konferencji krynickiej jeden z ówczesnych wiceministrów budownictwa zapowiadał wielkie efekty badań naukowych dla rezultatów budownictwa w latach 80-tych. Mówił o „żniwach budowlanych”. Mamy rok 1985 za pasem i tych elektów jakoś nie widać.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#EdwardŚwirkowski">W lipcu 1981 r. na życzenie resortu opracowałem niewielki materiał dotyczący metodologii tworzenia tego rodzaju programu. Przede wszystkim, powinien on powstawać przy uwzględnieniu trendów światowych oraz potrzeb i możliwości krajowych. Jest to ważne ponieważ chodzi o wykorzystanie istniejącego już dorobku światowego, a także ewentualne uniknięcie komplikacji związanych z ochroną patentową. W przodujących krajach świata trendy te są śledzone przez całe sztaby ludzi odpowiednio do tego przygotowanych. Niekiedy liczą one po kilka tysięcy pracowników. Taki zespół pracują np. w Japonii, Ponieważ nie ma takiego zespołu w Polsce należałoby więc tego rodzaju prace studialne zlecać krajowym placówkom naukowym. W materiale tym poruszyłem zresztą wiele spraw, które w trakcie opracowywania takiego programu powinny być uwzględnione, aby był on efektywny.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#EdwardŚwirkowski">Naczelny architekt Warszawy Zdzisław Kostrzewa: Naczelnym architektem Warszawy jestem dopiero od 5 miesięcy. Chciałbym więc zabrać głos nie w tym charakterze, lecz spojrzeć z perspektywy na funkcjonowanie programu „PR-5”, którego w latach 1975–84 byłem kierownikiem. Rola prac badawczych w ramach tego typu programu polega na stworzeniu warunków dla określonej dziedziny. Jest to jeden z celów. Na początku programu „PR-5” 65 mld zł przeznaczono na badania i wdrożenia. Po dwóch latach okazało się to zupełnie nierealne. Program zaczęto wydłużać w czasie, środki zaś obcinać. Zrealizowano w tym okresie jedynie 12 mld. zł. W tym właśnie upatruję zasadniczą przyczynę braku efektywności programu. Sądzę, że przygotowywane przez Sejm decyzje i akty prawne powinny pozwolić rozwiązać zasadniczy problem jakim są wdrożenia.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#EdwardŚwirkowski">Program był weryfikowany pięciokrotnie. Ostatnia weryfikacja usunęła z programu te tematy, które nie miały szans realizacji Uzyskanie postępu w instalacjach w budownictwie mieszkaniowym stanowi poważny problem. Sądzę, że nie obejdzie się tu bez interwencji państwowej w sferze inwestycyjnej. Przedsiębiorstwa same w ramach reformy nie podołają temu.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#EdwardŚwirkowski">Istnieje jeszcze jeden fragment programu, o którym tu nie mówiono. Jest to duży dział obfitujący w wiele prac ważnych i sensownych dotyczących, normatywu mieszkaniowego i urbanistycznego oraz systemu budownictwa. To prace są przygotowane i czekają na wykorzystanie.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#EdwardŚwirkowski">Przedstawiciel Instytutu Gospodarki Narodowej doc. Albin Płocica: Zasadnicza sprawa polega na warunkach wdrażalności. Mam wątpliwości czy ten stopień wdrażalności jaki osiągnęliśmy będzie możliwy do osiągnięcia w latach następnych bez podjęcia odpowiednich działań. Kiedy wdrażano reformę ubezwłasnowolniono resorty. Ale była przy tym mowa, że powinny one sprawować funkcje stymulowania postępu technicznego. Niestety, jak do tej pory, funkcja ta nie została ukształtowana.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#EdwardŚwirkowski">Istnieje też problem środków materialnych na wdrożenia. Można dużo mówić instytutom, lecz nie są one w stanie wdrażać swych prac bez odpowiedniej puli środków. Należałoby więc w Ministerstwie Budownictwa stworzyć silny ośrodek postępu technicznego, dysponujący odpowiednimi środkami na wdrożenia, eksperymentowanie i inne związane z tym prace. Mamy obecnie inwestycją centralne i inwestycje przedsiębiorstw. Z natury rzeczy, a także pod wpływem krytyki i nacisków społecznych inwestycje centralne nie będą nadmiernie rozszerzane. A z drugiej strony inwestycje przedsiębiorstw i ich środki starczają zaledwie na odtworzenie bazy produkcyjnej. W takiej sytuacji nie ma mowy o wielkim i średnim postępie technicznym. Przedsiębiorstwa są tu za słabe. Potrzebny byłby więc średni typ inwestycji o charakterze resortowym.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#EdwardŚwirkowski">Druga sprawa, którą chciałem poruszyć dotyczy planowania. Tak się obecnie składa, że planowanie i sterowanie badaniami, postępem technicznym, produkcją, inwestycjami, nakładami odbywa się niejako w oderwaniu. Oddzielnie dokonuje się więc zamówień rządowych, oddzielnie stanowi olany operacyjne. Następują tu ruchy dewiacyjne. Lepiej byłoby żeby w kraju istniało kilka lub kilkanaście przedsięwzięć rozwojowych. Wszystkie działania powinny być podporządkowane tego rodzaju celom. Dostrzegam, potrzebę takiego modelu na szczeblu resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyMajewski">Źle zrobiono mieszając program badawczy z efektami rzeczowymi. Nie można tych spraw identyfikować. Dział badawczy wspomaga, ale nie decyduje o ostatecznych efektach budownictwa. Zadania takie przyjęto podczas kreowania programu „PR-5”, ale ja osobiście nigdy bym się takich rzeczy nie podjął. Zresztą życie pokazało jak wygląda realność tych zadań.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JerzyMajewski">Zapytywano o atesty dla wielkiej płyty. Jest to nieporozumienie. Atesty wydajemy na nowe rozwiązania konstrukcyjne, zaś wielka płyta kwalifikowana jest przez CEBET. Nie posługujemy się tutaj zakazem administracyjnym produkcji i przedsiębiorstwa na własne ryzyko będą ją podejmować.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JerzyMajewski">Jaki jest podział nakładów na badanie, rozwój i wdrażanie? Jeśli chodzi o program „PR-5” to na wdrożenie przeznaczono w ub. pięciolatce 24 mld zł, a wydano tylko 11 mld zł, gdyż tylko tyle udało nam się znaleźć. Co do 5 mld zł są zresztą wątpliwości czy zostały one przeznaczone właśnie na realizację tego programu.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JerzyMajewski">W jakim systemie należy wdrażać wyniki badań? Zgadzam się z tym co mówił doc. A. Płocica. Uważam, że nie ma jednej recepty na system wdrożeń. Skala i zróżnicowanie badań są tak duże, że dla każdej pracy badawczej przed jej rozpoczęciem powinien istnieć program badawczo-rozwojowy i wdrożeniowy łącznie. Osobiście będę walczył o to przy opracowywaniu programu na następną 5-latkę.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JerzyMajewski">Z działalności eksportowej jednostki naukowo-badawcze uzyskały w 1981 r. 133 mln zł, co stanowi 5,8% całego naszego eksportu, zaś w 1984 r. 410 mln zł, czyli 10%.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#JerzyMajewski">Na budowach zakładów wełny. mineralne j w Małkini i Zielonej Górze opóźnienia wynoszą ok. 2–3 miesięcy. Mimo zamówień rządowych mamy kłopot z dostawami niektórych materiałów. Myślę, że w połowie przyszłego roku uzyskamy pierwsze wyroby z tych zakładów.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#JerzyMajewski">Na czym polega modernizacja wielkiej płyty? Hasłowo mówiąc na wyeliminowaniu systemów przestarzałych, materiałochłonnych oraz doskonaleniu rozwiązań ścian zewnętrznych. Wymaga tego nowa norma cieplna. Będziemy starali się poprawić szczelność.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#JerzyMajewski">W czasie dyskusji zajmowano się przede wszystkim programem „PR-5”, podczas gdy w materiałach ujęta była cała sfera naukowo-badawcza resortu. Finansowo rzecz ujmując program „PR-5” konsumuje jedynie 17% nakładów na działalność naukowo-badawczą w naszym resorcie. My także mamy wiele uwag do jego realizacji. Zgadzam się z zarzutami, że brak koncepcji spowodował jego rozproszenie. Jest to krytyka uzasadniona i będziemy się już obecnie starali to naprawić.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#JerzyMajewski">Nigdy nie będzie całkowitej zgodności między działalnością programową a wynikami w budownictwie. Nauka oferuje propozycje, ale możliwości w gospodarce limitują ich wykorzystanie.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#JerzyMajewski">Mówiono o konieczności stworzenia modelu sterowania budownictwem. Jest to temat aktualny, ale nie trzeba przeceniać możliwości związanych z tym modelem. To dział materialny limituje wielkość budownictwa - należy mieć czym i z czego budować.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#JerzyMajewski">Sprawa wdrożenia nowej normy cieplnej. Chciałbym poinformować, że materiały izolacyjne są już zbilansowane. Sporadyczne braki mogą wystąpić na skutek złego rozdzielnika lub nieterminowego transportu. Szczególnie może to być widoczne przed ruszeniem zakładów w Małkini i Zielonej Górze.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#JerzyMajewski">Mówiono o odpowiedzialności za wdrożenia nowych technologii. Mam odczucie, że wykonawcy zwalają winę na to, że nauka nie dostarcza tego czego chcą, zaś naukowcy są sfrustrowani niemożnością realizacji swych pomysłów. Tymczasem mamy wiele pozytywnych doświadczeń w tej dziedzinie, że wymienię tylko chłodnictwo i niektóre inwestycje dla rolnictwa. Jednak zespoły badawcze organizowały się tam z udziałem wszystkich zainteresowanych stron i to od samego podjęcia działalności badawczej do wdrożenia wyników badań. Myślę, że system ten zostanie uregulowany w następnej 5-latce. Mimo to do każdej sprawy należy podchodzić jednak indywidualnie.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#JerzyMajewski">Jeżeli chodzi o efektywność nauki w ogóle to jedną z wad jest brak precyzyjnego formułowania zadań dla niej. Jeśli przedstawia się jedynie mgliste wizje., to nie można oczekiwać natychmiastowych i konkretnych wyników.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewZieliński">Rozpatrujemy dzisiaj jeden z najbardziej istotnych problemów warunkujących rozwój budownictwa. Formułując zapotrzebowanie na ten temat mieliśmy świadomość, że rozpoczynamy tylko dyskusje o tych sprawach. Stąd jedynie informacyjny charakter przedstawionych nam materiałów. Niemniej nie odpowiadają one na wszystkie pytania, które postawiliśmy, nie dają podstaw do pełnej oceny. Poruszono w nich jedynie sprawy podstawowe.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZbigniewZieliński">Po pierwsze, widać pewną stabilizację struktur organizacyjnych i zakresu działania zaplecza naukowo-badawczego, pewne niestosowanie do warunków reformy gospodarczej. Jednakże z materiałów nie możemy odczytać, czy te procesy odpowiadają w pełni potrzebom budownictwa. Podstawowy problem, to wpływ zaplecza naukowo-badawczego na efekty budownictwa i nie chodzi tutaj o wyniki pojedynczych placówek naukowo-badawczych. Jest to generalne pytanie, które musimy postawić sobie na przyszłość, czy zakres tego zaplecza odpowiada zapotrzebowaniu budownictwa? Czy stan zaplecza odpowiada zadaniom, które przed budownictwem postawiono? Od razu można udzielić odpowiedzi, że potrzebny jest dalszy rozwój. Wystarczy porównać sytuację w budownictwie z innymi działami gospodarki; chodzi, tu o stan zatrudnienia i wyposażenia placówek naukowo-badawczych.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ZbigniewZieliński">Często mówi się o konieczności stworzenia modelu budownictwa. Myślę, że nie chodzi o pojedynczą decyzję, ale o długotrwały proces tworzenia takiego modelu. Sformułowanie zadań dla zaplecza naukowo-badawczego musi być związano z programem budownictwa na przyszłość. Pod tym względem coś się już dzieje, np. jutro kolegium resortu rozpatrzy kierunki rozwoju budownictwa do r.1990.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#ZbigniewZieliński">Czy tematy prac podejmowanych przez zaplecze naukowo-badawcze odpowiadają potrzebom budownictwu? Resort jednoznacznie twierdzi, że tak. Myślę, że wrócimy jeszcze do tej sprawy, kiedy program rozwoju budownictwa trafi do komisji. Niepokoi mnie fakt, że 80% badań finansowanych jest ze środków centralnych. Wątpliwości budzi dostępność przedsiębiorstw do wyników tego rodzaju badań.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#ZbigniewZieliński">Dlaczego formułując zapotrzebowanie na materiały wyeksponowaliśmy sprawę programu „PR-5”? Z dwóch powodów: po pierwsze, formułując ten program przyjęto kompleksowe ujęcie, które pozwoli wnikliwiej niż w innych programach badawczych prześledzić procesy i zjawiska występujące podczas realizacji badań. Po drugie, wokół programu wytworzyła się nieprzyjemna atmosfera. Bardzo rozbieżne oceny, z którymi spotkała się jego realizacja, mają miejsce tendencje do eksponowania jego wad i ułomności, niestety w materiałach resortu nie znalazłem odpowiedzi na dręczące nas pytania na ten temat.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#ZbigniewZieliński">Przechodząc do wniosków muszę stwierdzić, że będziemy musieli wrócić do tego tematu. Mimo rozbieżnych poglądów dzisiejsza dyskusja powinna pomóc w sformułowaniu opinii na ten temat w kontekście następnego 5-lecia.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KrystynaWawrzynowicz">Proponuję dla sporządzenia projektu opinii powołać zespół pod przewodnictwem posła Mieczysława Lubińskiego (PZPR). W opinii powinniśmy zwrócić uwagę na kompleksowość i strategiczne cele stojące przed budownictwem oraz sprzężenie postępu technicznego z reformą gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#KrystynaWawrzynowicz">Komisja przyjęła te propozycje.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>