text_structure.xml
33.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">W dniu 15 grudnia 1977 r. Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego, obradująca pod przewodnictwem posła Stanisława Gabrielskiego (PZPR), rozpatrzyła dotychczasową realizację programu produkcji maszyn rolniczych i części zamiennych na lata 1976-1980 oraz warunki dla zwiększenia efektywności ich wykorzystania.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa z wiceministrem Andrzejem Kacałą, Ministerstwa Przemysłu Maszyn Ciężkich i Rolniczych z wiceministrem Marianem Nawrotem, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Centralnego Związku Kółek Rolniczych oraz Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Podstawę do dyskusji stanowiły materiały resortowe, z których wynika, że nakłady inwestycyjne na przemysł maszyn rolniczych oraz rozwój baz obrotu sprzętem i częściami zamiennymi wyniosły w latach 1971-1975 - 9,5 mId zł (z czego 71% w latach 1974-1975) i były prawie 4-krotnie wyższe niż w poprzedniej 5-latce. Łącznie z importem, produkcja maszyn i ciągników o 10 mld zł przekroczyła założenia planu. Największe przedsięwzięcia w toku - to przygotowywanie produkcji ciągników na licencji M-F-P, wysokowydajnych maszyn do uprawy i zbioru zbóż oraz do zbioru i suszenia zielonek, rozwój produkcji części zamiennych wraz z bazami magazynowymi i siecią obrotu. W obecnej 5-latce uruchomi się ponad 100 nowych i zmodernizowanych wyrobów.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Plan dostaw sprzętu dla rolnictwa w 1976 r. wykonano w 110%. W tym roku zakończono m.in. rozbudowę fabryki maszyn rolniczych w Strzelcach opolskich, budowę centralnego magazynu „Agromy” w Sklęczkach oraz budowę kuźni matrycowej w Jaworze.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">W 1977 r. łączna wartość sprzętu dostarczanego rolnictwu wyniesie ok. 29,4 mld zł. Więcej, niż w roku poprzednim, rolnictwo otrzyma m.in. kombajnów do zbioru kukurydzy, rozsiewaczy do wapna i nawozów, kombajnów do zbioru ziemniaków, ciągników oraz części zamiennych. Kontynuowane są obecnie m.in. następujące inwestycje: rozbudowa warmińskiej fabryki Maszyn Rolniczych - Dobre Miasto, Fabryki Maszyn Żniwnych w Płocku, Kombinatu Maszyn Rolniczych w Lublinie, Fabryki Maszyn Rolniczych w Rogoźnie i Słupsku oraz budowy wydziału łańcuchów „Galla” w Fabryce Maszyn Rolniczych w Chojkowie. Zgodnie z decyzją Prezydium Rządu, przesunięto na lata późniejsze takie inwestycje jak Kombinat Maszyn Rolniczych w Poznaniu i Fabryka Maszyn Rolniczych w Kutnie.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Zmniejszenie nakładów inwestycyjnych oraz ograniczenie importu spowodowały zmniejszenie dynamiki produkcji maszyn i części dla rolnictwa w 1978 r. Wartość dostaw sprzętu dla rolnictwa wynosi 30,5 mld zł. Niemniej bardzo wyraźnie wzrosną dostawy sprzętu o podstawowym znaczeniu dla technicznego uzbrojenia rolnictwa; m.in. kombajnów do zbioru kukurydzy (o 100%), pras zbierających (o 85,7%), ciągnikowych siewników zbożowych (o 50%), suszarni do zielonek (o 25%). Dla potrzeb gospodarstw indywidualnych planuje się zwiększenie produkcji m.in. przetrząsaczo-zgrabiarek ciągnikowych o 32%, bron talerzowych o 24%, snopowiązałek o 20%, bron zębatych o 17% i grabi kopnych aż o 96%.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Zakłada się produkcję ok. 60 tys. ciągników, tj. o 1 tysiąc więcej niż w bież. roku. Jednakże wobec ograniczenia środków dewizowych na import elementów do ciągników M-F-P, projekt planu nie zabezpiecza realizacji uchwały nr 46/77 Rady Ministrów. Uchwała ta przewiduje wyprodukowanie w 1978 r. - 4 tys. ciągników licencyjnych, natomiast projekt planu zakłada wielkość 4-krotnie mniejszą.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Łączna wartość części zamiennych dostarczonych w 1978 r. przez „Agromę” (produkcji krajowej oraz z importu) wyniosła 35,3 mld zł i będzie wyższa od dostaw roku bież. o blisko 2 mld zł. Potrzeby większości grup asortymentowych będą pokryte, aczkolwiek w niektórych przypadkach nie uniknie się nagięć i trudności. Brakować będzie np. ogumienia do ciągników i maszyn rolniczych (deficyt szacuje się na 200-250 tys. szt.), pasków klinowych do kombajnów Bizon, węży do aparatury ochrony roślin, łańcuchów „Galla” (niedobór ok. 300-350 tys. mb), aparatury paliwowej, rozruszników, prądnic, pomp hydraulicznych i hamulcowych, rozdzielaczy, sprzęgieł i tarcz sprzęgłowych, wałów korbowych i głowic. Najprawdopodobniej zajdzie więc konieczność uzupełnienia dostaw importem, również w II obszaru płatniczego.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Plan zaopatrzenia rolnictwa w ciągniki i maszyny rolnicze realizowany jest w stosunku do założeń 5-latki z przyspieszeniem. W ważniejszych typach maszyn przekroczenie ustaleń planu 5-letniego w pierwszych 3 latach wyniesie: w ciągnikach - 11 tys. szt. w rozsiewaczach wapna i nawozu - 1000 szt., w silosokombajnach - 2 tys. szt., w kosiarkach rotacyjnych - 3,6 tys. szt. oraz w kombajnach do zbóż - 1,1 tys. szt. Nie zostaną zrealizowane natomiast plany dostaw kombajnów do zbioru buraków na skutek ograniczeń importowych (deficyt sięgnie ok. 1 tys. szt.).</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Mimo przekroczeń wskaźników planu, dostawy nie pokrywają zapotrzebowania. Dotyczy to zwłaszcza ciągników, rozsiewaczy nawozów oraz maszyn do zbioru siana. Niezależnie od wprowadzonych zmian w strukturze produkcji oraz w zasadach dystrybucji na korzyść rolnictwa indywidualnego - istniejący deficyt stwarza konieczność wprowadzenia przejściowych form rozdziału niektórych maszyn i ustawienia kolejności ich rozdziału przez naczelników gmin wraz z wprowadzeniem systemu przedpłat na zakup ciągników.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Wartość ciągników, maszyn, pojazdów i urządzeń rolniczych przekroczyła 200 mld zł. W eksploatacji znajduje się m.in. ok. 440 tys. ciągników, 26 tys. kombajnów zbożowych oraz 39 tys. kombajnów do zbioru zielonek, buraków i ziemniaków. Naprawy sprzętu wykonują warsztaty TOR oraz warsztaty użytkowników. Ponadto sprzęt poddawany jest okresowym przeglądom. Dzięki temu, stan gotowości technicznej sprzętu jest na ogół wysoki.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Jednym z czynników warunkujących zmniejszenie zapotrzebowania na części, a tym samym kosztów napraw jest regeneracja części i podzespołów, Obecnie regeneruje się ok. 1,2 tys. rodzajów części, m.in. wały korbowe, końcówki rozpylaczy, sworznie tłokowe, zawody silnikowe, bloki silników i skrzynie biegów. W 1977 r. wartość zregenerowanych części wyniesie ok. 1,5 mld zł.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Koreferat podkomisji, która wizytowała jednostki podległe Ministerstwu Rolnictwa, Ministerstwu Przemysłu Maszyn Ciężkich i Rolniczych oraz Spółdzielni Kółek Rolniczych przedstawił poseł Alojzy Biłko (ZSL).</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Stały postęp w rozwoju produkcji maszyn i sprzętu rolniczego jest koniecznością ekonomiczną i społeczną. Poziom nasycenia rolnictwa w maszyny i urządzenia powinien się zwiększyć z 7,2 tys. zł na 1 ha w 1975 r. - do 11,5 tys. zł na 1 ha w 1980 r. Ale nawet realizacja tego programu nie zmieni faktu, że jeszcze po roku 1980 polskie rolnictwo będzie odczuwać duży niedobór technicznych środków produkcji. Szczególnie dotkliwy będzie brak rozsiewaczy wapna i nawozów, ładowaczy, roztrząsaczy obornika, przetrząsaczo-zgrabiarek, bron talerzowych lekkich, przyczep asenizacyjnych oraz wywrotek o dużej ładowności. Niepokojący jest fakt, że dotychczas nie został rozwiązany problem zaopatrzenia rolnictwa w ciężkie ciągniki i kombajny do zbioru buraków.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Krytycznie należy ocenić stosowane od czasu do czasu praktyki wiązanej sprzedaży. Np. w woj. bielskim SKR, aby otrzymać ciągnik musiał również zakupić kombajn ziemniaczany, który w warunkach tego regionu był zupełnie nieprzydatny.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Poprawy wymaga zaplecze naszego rolnictwa. Części zamienne składowane są w „Agromie” bardzo często na wolnym powietrzu; zakłady gospodarki materiałowej i zaopatrzenia przy SKR-ach, po zmianach w terytorialnym podziale kraju, również nie mają odpowiedniego zaplecza magazynowo-technicznego.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Zastrzeżenia budzi tryb i czas wykonywania napraw gwarancyjnych oraz transport rolniczy. Zdarzają się przypadki, że ciągniki przejeżdżają po kilkaset kilometrów po wapno czy nawozy tylko na skutek złej organizacji sieci dystrybucji.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Dla uzyskania dalszej poprawy maszyn należy lepiej wyposażyć POM-y w maszyny i narzędzia, a zakłady naprawcze w przyrządy diagnostyczne oraz urządzenia służące do regeneracji części; usprawnić system zaopatrzenia całego zaplecza technicznego rolnictwa w podzespoły, części zamienne oraz potrzebne materiały, a także podjąć systematyczne dokształcanie kadry pracującej w technicznym zapleczu rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">(Pytania.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosełEwelinaSzyszko">Z różnych badań wynika, że nasze społeczeństwo za mało spożywa roślin i warzyw strączkowych. Ani materiały resortowe, ani koreferat podkomisji nic nie mówi o maszynach niezbędnych do uprawy takich roślin. Czy jest jakiś program w tej dziedzinie?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełBolesławStrużek">Materiały resortowe pomijają milczeniem problem produkcji urządzeń do produkcji zwierzęcej. Jak jest wykorzystywana zdolność produkcyjna POM-ów? W jakich cenach podana jest wartość dostaw maszyn i urządzeń? Jaka jest wartość części zamiennych w cenach zbytu oraz w cenach detalicznych?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełAndrzejTochowicz">Jakie są losy zszywarki do tytoniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełWładysławPihan">Dlaczego program nic nie mówi o dostawach urządzeń do stertowania słomy w gospodarstwach uspołecznionych?</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PosełWładysławPihan">Wiceminister przemysłu maszyn ciężkich i rolniczych Marian Nawrot stwierdził, że w najbliższych latach znacznie wzrośnie produkcja maszyn i urządzeń do uprawy warzyw i zbioru owoców. Przeznaczone one będą przede wszystkim dla gospodarstw wielkotowarowych. Chodzi tu m.in. o maszyny do zbioru pomidorów i roślin strączkowych. Program produkcji maszyn rolniczych i części zamiennych na lata 1976–1980 zakłada podjęcie produkcji szeregu asortymentów do końca 5-latki, natomiast pełne pokrycie potrzeb przewiduje się po roku 1980.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PosełWładysławPihan">Zgodnie z decyzją rządu produkcja maszyn rolniczych rozwijana jest przez dwa resorty: przemysłu maszyn ciężkich i rolniczych oraz rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PosełWładysławPihan">W przemyśle maszyn ciężkich i rolniczych wytwarzane są parowniki, suszarnie zbożowe i do zielonek, urządzenia do brykietowania pasz itp. Natomiast resort rolnictwa rozwija produkcję urządzeń składających się na tzw. mechanizację wewnętrzną (rozdrabniacze, mieszalniki, dozowniki itp.). Przygotowuje się kompleksowy program rozwoju mechanizacji rolnictwa w oparciu o rozwiązania krajowe i przy współpracy ze Związkiem Radzieckim oraz NRD.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#PosełWładysławPihan">Wiceminister rolnictwa Andrzej Kacała wyjaśniły m.in., że produkcja zszywarki do tytoniu, została podjęta przez POM w Zamościu. Na bieżąco analizowane są oceny ich przydatności nadsyłane przez użytkowników. Produkcja ta realizowana jest w warunkach omal chałupniczych, tym niemniej podejmuje się wiele starań dla stałej poprawy jakości zszywarek.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#PosełWładysławPihan">W 1977 r. ogólna wartość działalności gospodarczej POM przekroczy 50 mld zł. Np. wartość produkcji maszyn, podzespołów i części zamiennych wyniesie ok. 27 mld zł, wartość działalności instalacyjno-montażowej - ok. 8 mld zł, za usługi sprzętowe pozyskano 2.400 mln zł. Ważną pozycją jest zaopatrywanie warsztatów zaplecza technicznego rolnictwa w paliwo, instalowanie baz paliwowych, tanków itp. Wartość tych robót przekroczy 12 mld zł. Natomiast stopniowo ograniczana jest działalność kooperacyjna i produkcyjna POM-u na rzecz innych resortów niezwiązanych z rolnictwem. Aktualnie wielkość tej działalności wynosi 1.100 mln zł. Są to m.in. zlecenia kooperacyjne dla takich jednostek jak Bumar, Mostostal, ZWAR. Prace te miały jednak i swój pozytywny efekt, jako że wiele POM-ów podniosło swój poziom techniczny, wzbogaciło się w nowoczesny sprzęt, materiały i maszyny.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełZbigniewGołacki">Temat dzisiejszego posiedzenia jest niezwykle aktualny, jako że popyt na mechanizację zaspokajany jest nadal jedynie w niewielkim stopniu. Zapotrzebowanie na sprzęt rośnie znacznie szybciej aniżeli jego dostawy. Na krytykę zasługują zarówno same dostawy sprzętu jak i stwarzanie warunków jego użytkowania. Przede wszystkim nie zawsze się pamięta, że potrzeby rolników są bardzo zróżnicowane. Uczestnicząc w sesji wyjazdowej można się było np. niedawno przekonać, jak doskonale rozwija się produkcja kombajnów w Płocku. Samymi kombajnami jednak sprawy nie załatwimy, jako że i kombajnizacja również stwarza szereg problemów. Np. niewystarczające są moce suszarnictwa. Podobnie jest ze słomą, której nie ma czym zbierać. Niezrozumiałe jest dlaczego nasz przemysł nie może się zdobyć na wyprodukowanie odpowiedniej prasy do zbioru słomy. Te, które budowane są w Lublinie na licencji, spotykają się z wieloma negatywnymi ocenami. Wspaniałe Bizony i Giganty rozwiązują nam problem zbioru zbóż w gospodarce wielkotowarowej. Wątpliwe jednak, czy mogą być w pełni wykorzystane w gospodarce indywidualnej. Z kolei obecnie wytwarzane kombajny ziemniaczane zadowalają rolników indywidualnych, nie zdają jednak egzaminu w gospodarstwach wielkoobszarowych. Nadal otwarty pozostaje problem mechanizacji prac hodowlanych. Jest to wyjątkowo zaniedbana sprawa, a trzeba sobie powiedzieć, że metodami chałupniczymi wiele się tu nie zwojuje.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PosełZbigniewGołacki">Wiele zastrzeżeń można mieć do sposobu dystrybucji poszczególnych maszyn rolniczych. Nie jest w porządku, jeżeli rolnik z Lubelszczyzny musi jechać przez całą Polskę, aby zakupić potrzebną mu młocarnię, której na jego terenie brakuje. Trzeba bardzo wnikliwie poznawać potrzeby poszczególnych regionów.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PosełZbigniewGołacki">Posłowie wizytując spółdzielnie kółek rolniczych wysoko oceniają pracę Spółdzielni Kółek Rolniczych w woj. gdańskim w Cedrach Wielkich. Spółdzielnia ta dysponuje 76 ciągnikami i 14 kombajnami. Może więc z powodzeniem zabezpieczyć np. w 94% zbiór zbóż na obszarze 4 tys. ha. Ale mamy i spółdzielnie kółek rolniczych, które mogą tylko marzyć o takich efektach i o takiej ilości maszyn. Dysproporcje takie trzeba szybciej wyrównywać.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełMieczysławRógŚwiostek">Jak wynika z programu produkcji maszyn rolniczych i części zamiennych w projekcie planu na rok 1978 zakłada się m.in. dalszy wzrost produkcji sprzętu o decydującym znaczeniu dla technicznego uzbrojenia rolnictwa, a mianowicie kombajnów do zbioru kukurydzy o 100%, ładowaczy obornika o 8%, rozsiewaczy wapna i nawozów o 8,3%. Budzą się wątpliwości co kryje się za tymi procentami. Wiadomo jak to bywa ze statystyką - jeśli mieliśmy jedną maszynę, a obecnie będziemy mieli dwie, to rzecz jasna następuje wzrost o 100%, tyle że sytuacja niewiele się poprawia.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PosełMieczysławRógŚwiostek">Poseł koreferent mówił tu dzisiaj, że przez długie lata będziemy jeszcze odczuwać brak wielu narzędzi i maszyn. Pytanie tylko czy nas na to stać? Wyłania się uzasadniona wątpliwość czy mamy się godzić na rozciągające się w czasie niedobory podstawowych maszyn, w rodzaju ładowaczy obornika czy rozsiewaczy wapna. W kontekście aktualnych potrzeb proponowany wzrost dostaw nie może zadowalać. Wiele krytycznych wag budzi także jakość wielu elementarnych części jak np. lemieszy. Należy postulować, aby Komisja wyraziła wobec zainteresowanych resortów swoje wysokie zaniepokojenie brakiem prostych, niezbędnie potrzebnych rolnikom maszyn. Trzeba sobie zdać sprawę, że jest to dla rolników towar jak najbardziej ryjkowy, którego brak wpływać będzie niekorzystnie na wzrost produkcji rolnej. Ilość samochodów osobowych w kraju rośnie. Pytanie jednak jakich pojazdów mają używać rolnicy, którzy nie mogą nabyć nawet zwykłej przyczepy? Na spotkaniu z wyborcami w woj. siedleckim raz jeszcze można się było przekonać z jakimi trudnościami muszą się rolnicy borykać decydując się na zorganizowanie specjalistycznych gospodarstw hodowlanych, jeżeli zdobycie zwyczajnych rurek, poideł, czy innych tego typu detali wymaga wielomiesięcznych starań, to rodzi się pytanie ilu rolników zdoła takie trudności pokonać i nie zniechęci się już na starcie. I właśnie z tego względu zwrócenie większej uwagi na mechanizację prac hodowlanych jest szczególnie palące.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełStefaniaAdamczak">Lista braków części zamiennych jest bardzo długa. Jest to problem nadal aktualny i dlatego, mimo że już wielokrotnie go poruszaliśmy, trzeba o tych sprawach nadal mówić. Z braku części przestoje maszyn liczyć można w tysiącu godzin, a co dla rolnika znaczy nawet kilkugodzinny przestój nie trzeba tłumaczyć. Brakuje części precyzyjnych jak np. wtryskiwaczy do ciągników, ale brakuje też zwyczajnych tłoczków hamulcowych, prądnic, rozruszników, zaczepów do przyczep. Brakuje też i to jest szczególnie smutne, prostych narzędzi, takich jak brony uprawowe, brony chwastowniki, kultywatory. Ponieważ brakuje śrub do lemieszy, trzeba robić je metodami chałupniczymi. Ponieważ brakuje nitów wytwarza się je z gwoździ, których zresztą także nie jest za dużo. Podobnie jest z samochodami używanymi w transporcie. Nie tylko, że nie ma ich zbyt wiele, ale w dodatku 50% stoi bezczynnie, ponieważ potrzebnych części nie można otrzymać. Na rozwiązanie oczekuje także kwestia użytkowania w rolnictwie wody amoniakalnej. Mamy jej spore ilości, nie są jednak produkowane rozlewacze wody amoniakalnej. Zbyt mało jest też sprawnych dojarek. W wielu obojach stosowane są nadal Stare i wyeksploatowane urządzenia powodujące w efekcie przedwczesne zasuszenie krów, stany zapalne wymion, spadek mleczności. Istnieje więc pilna potrzeba zwiększenia dostaw nowych dojarek.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełMieczysławSolecki">Przy wszystkich istniejących brakach trzeba odnotować ogromny postęp, jaki nastąpił w produkcji maszyn dla rolnictwa. Nie zawsze jednak jest on jeszcze odczuwalny, ponieważ procesy inwestycyjne realizowane są w kilkuletnim cyklu, a niektóre zakłady znajdują się dopiero w budowie. Generalnie należy stwierdzić, że plany produkcji większości maszyn są przekraczane. W ostatnich paru latach zdołaliśmy przy tym osiągnąć takie cele, jak wzrost ilościowy produkcji maszyn, poprawienie stopnia ich nowoczesności czy też kompleksowe mechanizowanie poszczególnych prac. Wciąż jednak wiele pozostaje jeszcze do zrobienia. Zaopatrzenie w części zamienne jest tematem przewijającym się w wielu dyskusjach. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że trudności pogłębia brak większej ilości maszyn. Te, które są, użytkowane są siłą rzeczy nadmiernie i za długo, co powoduje powiększanie awaryjności.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PosełMieczysławSolecki">W przedłożonym programie są jednak 4 najsłabsze punkty, na które należałoby zwrócić szczególną uwagę. Przede wszystkim chodzi o maszyny do mechanizacji hodowli i gospodarki paszowej. Produkcja w tej grupie maszyn jest głęboko niewystarczająca. Stoją w kraju, nowo wybudowane obory, których nie można uruchomić jedynie z braku dojarek. Produkowane są np. brykieciarnie słomy, ale brakuje urządzeń do melasowania słomy itp.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PosełMieczysławSolecki">Kwestia druga to sprawa mechanizacji produkcji warzyw i owoców. Jeżeli nie rozwiążemy w ciągu najbliższych kilku lat sprawy mechanizacji zbioru warzyw polowych, to wcale nie będziemy ich mieli, ponieważ koszty robocizny stale rosną i produkcja ta może się stać dla indywidualnych producentów nieopłacalna. Podobnie jest z owocami. Czym zbierać jabłka z 50 czy 100 ha sadu? Wprowadzanie do sadu załóg fabrycznych można nazwać jedynie aktem rozpaczy.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PosełMieczysławSolecki">Trzeci problem do rozwiązania to specjalistyczne maszyny przydatne dla terenów podgórskich.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#PosełMieczysławSolecki">I wreszcie czwarty problem to proste narzędzia dla rolnictwa. Trzeba coś wreszcie zrobić z karygodnie niską jakością łopat czy wideł, których zresztą ogólnie brak.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#PosełMieczysławSolecki">Wnikliwego spojrzenia wymagają również niektóre relacje cenowe. Koszt 1 kg pługa dwuskibowego dla małych gospodarstw wynosi 10–20 zł. Ciężkiego pługa - 90 zł za 1 kg. Równocześnie koszt 1 kg samochodu Syrena kształtuje się w granicach 100 zł. Jeżeli 1 kg pługa kosztuje tyle ile 1 kg samochodu, to coś tu w relacjach cenowych nie gra. Podobnie jest ze zwyczajnym opryskiwaczem plecakowym, którego koszt sięga 300 zł na 1 kg, tymczasem jest to urządzenie proste i nie powinno być przesadnie drogie. Trzeba więc inaczej podchodzić do kwestii opłacalności, kosztów, akumulacji czy ekonomiki w przypadku maszyn dla rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#PosełMieczysławSolecki">Wydaje się celowe, aby opinię dotyczącą tych kilku najsłabszych punktów w omawianym dziś programie przedłożyć pod rozwagę zainteresowanym resortom.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełStanisławWachowski">„Agroma” działa ostatnio lepiej, można nawet powiedzieć, że stała się sprzymierzeńcem rolników w okresie najważniejszych kampanii agrotechnicznych. Niepokoi jednak dalszy ostry deficyt części zamiennych, zwłaszcza ogumienia, rozpylaczy i łańcuchów „Galia”. Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że znaczne rezerwy tkwią w regeneracji części. Trzeba przed tą działalnością zapalić zielone światło, głównie w sensie dostaw urządzeń i narzędzi regeneracyjnych. Trzeba też rozwijać informację o regenerowanych częściach i usprawnić ich dystrybucję. Poprawy wymaga jakość materiałów i podzespołów dostarczanych do fabryk sprzętu rolniczego przez kooperantów. Na dłuższą metę nie do utrzymania jest dublowanie aparatu kontroli jakości. Znacznego usprawnienia wymaga też transport, którego niedostatki powodują marnotrawstwo wielu maszyn.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełJózefBareła">W magazynach „Agromy” województw zachodnich jest nadmiar sprzętu konnego, którego dla odmiany brakuje w innych rejonach kraju. Dystrybucja pozostawia więc wiele do życzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełWładysławPihan">PGR-y otrzymują ostatnio znacznie więcej ciągników o dużej mocy, ale nie zawsze towarzyszy im odpowiedni sprzęt. Bardzo złej jakości są lemiesze - niedostatecznie hartowane i źle wykonane. Do wielu rodzajów bardzo dobrych maszyn (np. do radzieckich kombajnów buraczanych) brakuje części i maszyny te stoją bezużytecznie; transport wymaga poprawy. PGR-y odczuwają niedostatek ciężkich, 10-tonowych przyczep do ciągników.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełJerzyOzdowski">Do systemu usług naprawczych trzeba wciągnąć szerszym frontem producentów maszyn, zwłaszcza w zakresie szkolenia kadr. Należy szerzej wykorzystywać park maszynowy PGR i spółdzielni produkcyjnych. Także po kwietniu przyszłego roku należy kontynuować bezpłatną diagnostykę ciągników dla gospodarstw indywidualnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełMieczysławZiętek">Produkcja ciągnika na licencji M-F-P oraz import ze Związku Radzieckiego - nie rozwiązują sprawy. Zdynamizowania wymaga produkcja ciągnika opracowanego w Stalowej Woli. Trzeba też do niego produkować urządzenia towarzyszące.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełBolesławStrużek">Istotą i głównym warunkiem realizacji programu rozwoju gospodarki żywnościowej jest wydatne przyspieszenie rozwoju produkcji ciągników i maszyn rolniczych. W tej dziedzinie dążyć należałoby do przekroczenia planowanych zadań. Tymczasem plan ustaw ciągników i maszyn rolniczych na 1978 r. przewiduje wzrost zaledwie o 6,8%. Nie świadczy to o preferencjach dla rozwoju rolnictwa i całej gospodarki żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PosełBolesławStrużek">Słuszne jest założenie koncentracji wysiłku Ministerstwa Przemysłu Maszyn Ciężkich i Rolniczych dla rozwoju 4 głównych kierunków mechanizacji rolnictwa (zbiór, okopowe, zielonki, gospodarka paszowa), ale czy już obecnie w większym stopniu nie należałoby przystępować do realizacji następnych, również istotnych kierunków mechanizacji prac w rolnictwie (prod. ogrodnicza, zwierzęca itp.).</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PosełBolesławStrużek">W opracowaniu resortowym wiele się mówi o osiągnięciach i zamierzeniach, ale nic o trudnościach i problemach. Tymczasem Komisja chciałaby otrzymać obraz bardziej wszechstronny, by wspólnie z resortami przyczynić się do rozwiązania ważnych problemów naszego rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WiceministerprzemysłumaszynciężkichirolniczychMarianNawrot">Nie wolno nie dostrzegać postępu jaki osiągnęliśmy. W 1970 r. dostawy maszyn i ciągników miały wartość 9 mld zł, a w tym roku osiągną wartość około 3-krotnie większą. Technicznie i technologicznie rozwiązaliśmy produkcję podstawowych maszyn i urządzeń, ale nie zawsze można to powiedzieć o jakości. Jesteśmy jednak w tej chwili na początku długiej drogi dynamicznego rozwoju przemysłu maszyn dla rolnictwa. Oddaliśmy dopiero 4 wielkie inwestycje; inne kontynuujemy, przy czym efekty dadzą one dopiero w latach 1979–80. Dopiero w tym okresie odczuje również nasze rolnictwo rozbudowę Ursusa.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WiceministerprzemysłumaszynciężkichirolniczychMarianNawrot">Zgodnie z decyzjami XV Plenum KC PZPR przyjęliśmy kierunek na rozwój wszystkim maszyn do zbioru zbóż, kukurydzy, zielonek i pasz, bo zapotrzebowanie na tego rodzaju maszyny odczuwa 80% naszego rolnictwa. Oceniając stopień, w jakim przemysł maszyn rolniczych zaspokaja potrzeby trzeba pamiętać o specyficznej strukturze naszego rolnictwa. Musimy produkować ok. 300 asortymentów w ponad 60% na użytek gospodarstw małych i średnich. W tej dziedzinie nie możemy zaś liczyć na kooperację z krajami socjalistycznymi, które mają rolnictwo o zupełnie innej strukturze niż my.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#WiceministerprzemysłumaszynciężkichirolniczychMarianNawrot">Mamy trzy rodzaje kombajnów zbożowych, prasy wysokiego stopnia zgniotu, kombajny do zbioru kukurydzy i zielonek, rozwiązujemy aktualnie produkcję sterowników, nie jest więc tak bardzo źle, jakby to mogło wynikać z wypowiedzi niektórych posłów.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#WiceministerprzemysłumaszynciężkichirolniczychMarianNawrot">Przyszłość naszego rolnictwa, to sprzęt zbóż wysoko wydajnymi kombajnami, bo one gwarantują najmniejszą pracochłonność i najmniejsze straty ziarna (rzędu 3%). A przecież istnieje zasada, że im szybszy zbiór zbóż, tym więcej można zebrać. Dlatego idziemy głównie na kombajny, a nie na innego rodzaju maszyny - bardziej pracochłonne, powolniejsze i powodujące większe straty w ziarnie.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#WiceministerprzemysłumaszynciężkichirolniczychMarianNawrot">W przyszłym roku, z całej gamy maszyn, które produkujemy jedynie 6 nie pokryje zapotrzebowania zgłoszonego przez gminne spółdzielnie. Są to rozsiewacze, grabie konne, przetrząsaczo-zgrabiarki konne i ciągnikowe oraz kopaczki ciągnikowe. Deficyt w tych asortymentach będzie istniał, mimo ogromnego wzrostu produkcji.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#WiceministerprzemysłumaszynciężkichirolniczychMarianNawrot">Trudno zrozumieć podnoszone tu sprawy jakości lemieszy. Były z tym problemy w latach 1973–74, ale od tego czasu ruszyła fabryka lemieszy w Grudziądzu i do resortu nie docierają żadne sygnały dotyczące złej ich jakości. Być może w produkcji 800 ty. szt. lemieszy trafia się od czasu do czasu gorsza partia. Uwagi poselskie skłaniają resort do podjęcia akcji przeglądu lemieszy u użytkowników. Podejmiemy tę sprawę.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#WiceministerprzemysłumaszynciężkichirolniczychMarianNawrot">Poprawy zaopatrzenia w części, które produkuje przemysł maszynowy nie będzie jeszcze - zdaniem resortu - przez przynajmniej dwa lata. Dlatego szerzej musimy iść na regenerację, tym bardziej, że na zwiększony import też nie ma w tej chwili co liczyć. Nie możemy jednak rozwiązać wszystkich problemów na raz. Nie stać nas w tej chwili np. na uruchomienie szerszej produkcji specjalnych maszyn dla rolnictwa na terenach podgórskich. Co się tyczy podniesionego przez posła Soleckiego problemu cen - ich poziom nie należy wyłącznie od resortu, ale szerszej dyskusji na ten temat nie chciałbym podejmować.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#DyrektorJózefAndreczkazCentralnegoZwiązkuSpółdzielniRolniczychSamopomocChłopska">Na bieżąco kontrolujemy zapasy maszyn, żeby nie doprowadzić do zamrażania kapitału. Jednakże sprawiedliwa dystrybucja to problem trudny do rozwiązania. Zła jakość tzw. czarnych narzędzi (szpadli, łopat, wideł itp.) wynikała dotychczas stąd, że nastawieni byliśmy głównie na zaspokojenie ilościowe bardzo wygłodniałego rynku. Teraz norm jakościowych przestrzegać będziemy bezwzględnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WiceministerrolnictwaAndrzejKapała">Debata poselska pomoże resortowi rolnictwa w rozmowach z jego najważniejszym partnerem - Ministerstwem Maszyn Ciężkich i Rolniczych. Zwiększenie produkcji maszyn dla rolnictwa jest konieczne choćby z uwagi na to, że na utrzymanie jednego konia przeznaczać musimy tyle paszy, ile wystarczyłoby dla wychowania 4 tuczników. Koni zaś mamy w naszym rolnictwie ponad 2 miliony. Patrząc globalnie, a licząc wartościowo potrzeby maszynowe naszego rolnictwa w przyszłym roku nie będą pokryte. W tej sytuacji musimy maksymalnie wykorzystywać sprzęt istniejący. Służy temu regenerowanie czyści, ich produkcja przez jednostki podległe Ministerstwu Rolnictwa, a także przygotowywanie kadry do obsługi technicznej. Nowy kierunek musimy nadawać zwłaszcza szkoleniu traktorzystów. Obecnie jeszcze obowiązujący wzór szkolenia traktorzysty - „kwalerzysty” - to wzór przestarzały. Musimy szkolić operatorów-mechaników skomplikowanego sprzętu.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#WiceministerrolnictwaAndrzejKapała">Podjęcie bezpłatnych badań diagnostycznych ciągników z gospodarstw indywidualnych miało na celu nie tylko dobre przygotowanie do przyszłorocznych kampanii agrotechnicznych, ale także wyrobienie w naszych rolnikach nawyku dokonywania stałych przeglądów i napraw. Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że ten zamysł zdał egzamin.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczącyobradomposełStanisławGabrielski">Bogata dyskusja dowodzi rangi tematu. Wypada się cieszyć z rozwojowego trendu produkcji maszyn rolniczych, ale równocześnie trzeba mieć świadomość, że obecne ilości nie zaspakajają potrzeb rolnictwa. Pewne, od lat występujące mankamenty (lemiesze czy czarne narzędzia) wynikają z niedowładu i braków organizacyjnych. Trzeba je raz wreszcie zlikwidować, bo trudno bez końca na forum Komisji dyskutować o tych samych sprawach. Niektóre z poruszonych tu zagadnień Komisja opracuje i przełoży w formie opinii dezyderatów odpowiednim władzom.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>