text_structure.xml 142 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MaciejRataj">Otwieram posiedzenie. Protokół 114 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 115 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają p. Sołtyk i Ledwoch, listę mówców prowadzi p. Sołtyk.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MaciejRataj">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Korneckiego i tow. z klubu Zw. Lud. Nar. do pp. Ministrów Skarbu i Spraw Wewnętrznych w sprawie łamania przez organa Ministerstwa Skarbu ustawy z dnia 23 kwietnia 1920, r. o ograniczeniach w sprzedaży i spożyciu napojów alkoholowych na rzecz ludności żydowskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Bagińskiego i tow. z klubu Zw. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nadużyć komendanta policji w Parczewie.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Faustyniaka i tow. z klubu N. P. R. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie przestępstw służbowych niektórych urzędników domu karnego w Koronowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MaciejRataj">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MaciejRataj">Sąd powiatowy w Żółkwi wnosi o zezwolenie Sejmu na pociągnięcie p. Malika do odpowiedzialności z § 488 u. k. Sąd powiatowy w Dobromilu wnosi o zezwolenie Sejmu na pociągnięcie p. Pawłowskiego do odpowiedzialności za przekroczenie obrazy czci. Oba te wnioski odsyłam do Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskie,.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MaciejRataj">Pp. Prystupa, Pieniążek i Karau usprawiedliwiają swą nieobecność w Sejmie. Udzieliłem urlopów posłom: Korneckiemu i Naumannowi na 2 dni, Pawłowskiemu, ks. Ukowowi i Rak-Michajłowskiemu na 4 dni, Wojtiukowi, Sikorze i Tatarczakowi na tydzień.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MaciejRataj">Proszą Izbę o udzielenie urlopów posłowie: Krempa na 8 dni, Makulski do 16 kwietnia, Harusewicz do ferii Wielkanocnych i Dziduch na miesiąc. Nie słyszę protestu, uważam, że Izba się zgadza na udzielenie tych urlopów.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MaciejRataj">Na miejsce p. Alfreda Chłapowskiego wstąpił kolejny kandydat z listy nr 8 okręgu wyborczego 35 Józef Braniewicz, który zgłosił się do ślubowania. Proszę p. Sekretarza o odczytanie roty ślubowania.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MaciejRataj">„Ślubuję uroczyście jako poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wedle najlepszego mego rozumienia i zgodnie z sumieniem rzetelnie pracować wyłącznie dla dobra Państwa Polskiego jako całości”.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MaciejRataj">Pan Poseł odpowiada „ślubuję”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JózefBraniewicz">Ślubuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MaciejRataj">Ślubowanie dokonane.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MaciejRataj">Przed porządkiem dziennym, zgodnie z zapowiedzią, daną na ostatniem posiedzeniu, udzielam głosu w sprawie osobistej p. Andrzejowi Wierzbickiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejWierzbicki">P. poseł Moraczewski w swem przemówieniu z dnia 3 kwietnia 1924 r. w sprawie p. ministra Kucharskiego oświadczył między innemi:</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejWierzbicki">„Znaną jest rzeczą, że poza temi aktami, które są w Ministerstwie, odbywały się pertraktacje i narady, które nie są zaprotokółowane w tych aktach. Po każdej oficjalnej naradzie zjawiał się przewodniczący „Lewiatana”, a p. minister Przemysłu i Handlu pertraktacje z nim prowadził w lipcu i sierpniu aż do skończenia umowy. To też kiedy 10 października 1923 r. odbyło się walne zgromadzenie akcjonariuszy i wybierano zarząd, przewodniczący „Lewiatana” został wybrany na jednego z dyrektorów Zakładów Żyrardowskich. Wątpię, żeby to było jakąkolwiek pobudką dla p. Ministra i o to go nie oskarżam, dość, że przez zawarcie tej umowy stracił Skarb Państwa przeszło 2 miliony fr. szw., niczem do tego nie przymuszony. Jeżeli się tu za to domagam pociągnięcia do odpowiedzialności przed Trybunał Stanu p. ministra Kucharskiego, nie jest to czczą formalnością, ale powołaniem się na to, że on jako minister jest odpowiedzialny za swój resort, albowiem wszystkie te pertraktacje były prowadzone przez niego osobiście: to były jego zarządzenia osobiste i wielu, a można powiedzieć, wszyscy urzędnicy, z którymi miał do czynienia, byli zdania, że to się robi źle i nieodpowiednio”.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#AndrzejWierzbicki">Oświadczenie p. posła Moraczewskiego jest niezgodne z prawdą i upatrywać w niem muszę złą wolę. Nie tylko nie zjawiałem się po każdej oficjalnej naradzie przedstawicieli Zakładów Żyrardowskich z p. ministrem Kucharskim i nie prowadziłem z nim pertraktacji w lipcu i w sierpniu aż do skończenia umowy, jak to twierdzi p. Moraczewski, w nagrodę jakoby za co zostałem wybrany na jednego z dyrektorów Żyrardowa, lecz wogóle pertraktacji nie prowadziłem. Z obowiązku swego jako naczelny dyrektor Centralnego Związku polskiego przemysłu, górnictwa, handlu i finansów zajmuję bardzo często wobec Rządu stanowisko w sprawach, mających zasadnicze znaczenie. W tym charakterze byłem raz jeden w Ministerstwie Przemysłu i Handlu u p. ministra Kucharskiego z następującem oświadczeniem:</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#AndrzejWierzbicki">„Sprawa uchylenia przymusowego państwowego zarządu z Zakładów Żyrardowskich powinna być rozwiązana nie tylko z punktu widzenia doraźnej korzyści Skarbu, lecz również praworządności postępowania Ministerstwa Przemysłu i Handlu, gdyż praworządność owa jest jednym z kardynalnych warunków nie doraźnego i wypadkowego, lecz stałego przypływu kapitałów zagranicznych do życia gospodarczego kraju, własnemi zaś środkami wymogom tego życia sprostać nie jesteśmy w stanie. Kapitaliści francuscy gotowi są uiścić całkowicie zwaloryzowaną sumę pożyczki, jeżeli będzie to oparte na przepisie prawnym, stosowanym we wszystkich wypadkach regulowania przez osoby prywatne zobowiązań dłużnych, zaciągniętych wobec Państwa. Muszą jednak traktować jako krok specjalnie nieprzychylny dla kapitału zagranicznego żądanie waloryzacji dawniej udzielonej pożyczki wyłącznie od Żyrardowa. Kapitaliści francuscy uważają, że żadnych podstaw prawnych do utrzymywania w dalszym ciągu zarządu przymusowego niema i dlatego powinien on być niezwłocznie zniesiony. Jeżeli zaś p. Minister Przemysłu i Handlu bez podstawy prawnej, pomimo zdeponowania przez Zakłady Żyrardowskie dłużnych sum w dn. 2. II. 1923 r., żąda od nich dopłaty, to uważają oni, że sprawa ta powinna być rozstrzygnięta w drodze sądowej”.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#AndrzejWierzbicki">W odpowiedzi na to oświadczenie p. Minister Przemysłu ł Handlu zajął następujące stanowisko:</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#AndrzejWierzbicki">„Tytułu prawnego do utrzymywania w dalszym ciągu zarządu przymusowego Państwo nie posiada, przepisy prawne o waloryzacji, dawniej udzielonych kredytów również nie istnieją, jednakże Państwo pieniądze pożyczone Zakładom Żyrardowskim ulokowało przeważnie w inwestycjach, które przedstawiają obecnie dużą wartość, i dlatego poczucie słuszności, nie formalnej, lecz rzeczowej, nie będzie obrażone, jeżeli Ministerstwo, opierając się na pewnej analogii z częściową waloryzacją w życiu praktycznem — prawda, zobowiązań przedwojennych, również częściowo zwaloryzuje sumy dłużne Państwu przez Zakłady Żyrardowskie, przyczem wysokość zwaloryzowanej sumy p. Minister ustali po zbadaniu sprawy przez departament przemysłowy. Przekazywać zaś tę sprawę do rozstrzygnięcia sądom pan Minister nie chce, gdyż pragnie, aby z chwilą uchylenia zarządu przymusowego wszystkie rozrachunki z tytułu tego zarządu były ostatecznie zlikwidowane, ażeby Państwo nie było z tego tytułu narażane na żadne niespodzianki. Sytuację tę powinni zrozumieć kapitaliści francuscy i nie odczuwać pokrzywdzenia, gdyż nie może być krzywdzony i Skarb Państwa”.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#AndrzejWierzbicki">I znowu, wbrew oświadczeniu p. Moraczewskiego, że p. minister Kucharski prowadził wszystkie pertraktacje osobiście, p. minister zażądał, ażebym tę rozmowę jego ze miną jako z dyrektorem naczelnym C. Z. P. P. G. H. i F. zakomunikował dyrektorowi departamentu przemysłowego, p. Dąbrowskiemu, co też uskuteczniłem.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#AndrzejWierzbicki">W jakiś czas później zatelefonowałem do p. ministra z zapytaniem, czy sprawa żyrardowska została już przez niego definitywnie rozważona, na co mi odpowiedział, że tak, że w Ministerstwie został dokonany szereg obliczeń i że zatrzymano się na cyfrze dwudziestu paru miliardów marek i to jest ostateczną decyzją ministra i gdy tylko przedstawiciele Zakładów Żyrardowskich to zaakceptują, nie będzie powodu do utrzymywania zarządu przymusowego. Przyjąłem to do wiadomości — cała rozmowa nasza trwała może dwie minuty — i zakomunikowałem delegacji Zakładów Żyrardowskich, która się zjawiła u mnie, że mają dwie drogi do wyboru: albo podporządkować się żądaniom ministra, albo też liczyć się z tem, że zarząd przymusowy w dalszym ciągu utrzymany będzie i że minister wobec umieszczenia przeważającej części tej pożyczki w inwestycjach fabryki musi warować interes Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#AndrzejWierzbicki">Od tego czasu — było to około 20 lipca — przez koniec lipca, cały sierpień i wrzesień nie spotkałem się ani razu z nikim z przedstawicieli Żyrardowa, nie miałem z nimi kontaktu, ani listownego, ani telefonicznego, ani przez osoby trzecie, jak również nie miałem kontaktu absolutnie z nikim w sprawie dalszego losu kwestii żyrardowskiej i ostatecznego wyniku prowadzonych pertraktacji, które, jak to widać z przebiegu sprawy, przedstawionego we wniosku nagłym P. P. S., skończyły się dnia 16 sierpnia 1923 r. Nie wiedziałem nic o uzyskaniu przez Zakłady Żyrardowskie przy poparciu Rządu pożyczki w P. K. O. na spłatę długu Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Dowiedziałem się o tem dopiero po powrocie moim obecnie z zagranicy w dniu 24 marca r. b. z wniosku nagłego P. P. S.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#komentarz">(P. Diamand: Pan się na to nie zgadza?)</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#AndrzejWierzbicki">Po powrocie moim z ferii letnich w pierwszych dniach października 1923 r. p. senator Tadeusz Popowski, długoletni członek zarządu Zakładów Żyrardowskich — od r. 1906 do r. 1916 — i związany długoletnią wspólną pracą z p. Stefanem Jabłońskim, członkiem zarządu tych zakładów, zwrócił się do mnie z propozycją, czybym się nie zgodził wejść do zarządu Zakładów Żyrardowskich, które mają wszelkie szanse wrócić do dawnej świetnej tradycji. Ja ze swej strony zaproponowałem p. Popowskiemu inne nazwisko, kolegi mego z instytutu technologicznego, będącego na służbie państwowej, któryby musiał wobec tego tę służbę opuścić, ale mógłby zostać jednym z dyrektorów, kierowników przedsiębiorstwa. P. senator Popowski wyjaśnił mi po kilku dniach, że funkcje kierownicze zostały podzielone między pp. Koeppelinem i Jabłońskim i dlatego miejsca na kandydaturę dyrektora kierownika niema. Dlatego postawiona przezemnie kandydatura upadła, ponieważ wynagrodzenie członka zarządu, wynoszące równowartość 500 fr. Iran, miesięcznie, czyli do niedawna około 200, a obecnie po zwyżce franka francuskiego około 275 milionów obecnych, stabilizowanych marek polskich miesięcznie, nie dałoby możności utrzymania się przy porzuceniu stanowiska rządowego. W tych warunkach zgodziłem się na wejście do zarządu Żyrardowa właśnie dlatego, że nie miałem najmniejszych skrupułów co do jakiejkolwiek łączności między mojem wyjaśnionem wyżej zajęciem zasadniczego stanowiska w charakterze dyrektora naczelnego C. Z. P. P. G. H. i F. w sprawie zarządu przymusowego nad Żyrardowem, a obecnem wejściem do zarządu przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#AndrzejWierzbicki">Tymczasem zawsze jestem niezmiernie wrażliwy na to, żeby przez zabieranie głosu w Sejmie, czy wśród czynników rządowych nie dawać nawet pozoru wyzyskania mego mandatu poselskiego do celów osobistych. Dałem między innemi dowód, gdy w lutym 1921 r. zająłem w Sejmie zasadnicze stanowisko przeciw zmonopolizowaniu ubezpieczeń budowli od ognia w państwowej instytucji ubezpieczeniowej i aby nie być posądzonym o interes osobisty, wystąpiłem, żeby tam już nigdy nie wrócić, z rady zarządzającej Warszawskiego Tow. Ubezpieczeń, jednej z najstarszych i najpoważniejszych instytucji w Polsce, której byłem członkiem od roku 1917. Tego rodzaju przykładów mam w mojem życiu parlamentarnem cały szereg. Zasadniczy zaś mój stosunek do udziału w organach kierowniczych przedsiębiorstw przemysłowych streszcza się w tem, że obejmując w roku 1913 stanowisko dyrektora Towarzystwa Przemysłowców, z którego powstał obecny centralny związek, zastrzegłem sobie prawo udziału w spółkach akcyjnych, traktując to prawo jako konieczny warunek bezpośredniego kontaktu i znajomości warunków życia przemysłowego.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#AndrzejWierzbicki">Oto są zasadnicze momenty sprawy, ze złą wolą i w zupełnej sprzeczności z rzeczywistością przedstawione w oświadczeniu p. Moraczewskiego. Zła wola tem bardziej dla mnie jest wyraźna, że w mojem przekonaniu wiążę to z inną sprawą, która wynikła przy udziale p. pos. Moraczewskiego, czego jednak p. Marszałek Sejmu w mojem przemówieniu dzisiejszem nie pozwolił mi wygłosić, uważając, że nie ma to bezpośredniego związku. Oczywiście, na innej drodze tę rzecz wyjaśnię.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#komentarz">(Głos: W dwugroszówce. P. Moraczewski: Panie Marszałku, proszę pozwolić p. Wierzbickiemu na to)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MaciejRataj">Nie mogę p. Wierzbickiemu pozwolić na omówienie spraw osobistych, które nie mają nic wspólnego z tą sprawą.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do porządku dziennego. Punkt 1: pierwsze czytanie projektu ustawy, zmieniającej niektóre postanowienia ustawy z dnia 9 lipca 1919 r. o budowie kanałów żeglownych, tudzież regulacji rzek żeglownych i spławnych (druk nr 1082).</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MaciejRataj">Nikt głosu nie żąda, sprawa idzie do Komisji Robót Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#MaciejRataj">Punkt 2: pierwsze czytanie projektu ustawy o upoważnieniu Ministra Przemysłu i Handlu w porozumieniu z Ministrami Spraw Wojskowych, Robót Publicznych, Spraw Wewnętrznych i Kolei Żelaznych do wydania jednolitych na cały obszar Państwa przepisów, odnoszących się do zakładania, urządzania oraz ruchu fabryk prochu i materiałów wybuchowych (druk nr 10”).</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#MaciejRataj">Nikt głosu nie żąda, sprawa idzie do Komisji Przemysłowo-Handlowej.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#MaciejRataj">Punkt 3: ustne sprawozdanie Komisji Wojskowej o projekcie ustawy w sprawie przedłużenia mocy obowiązującej ustawy z dnia 22 marca 1923 r. o zasiłkach dla rodzin osób, powołanych na ćwiczenia wojskowe (druk nr 1117 i odbitka Roneo nr 88).</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#MaciejRataj">Jako sprawozdawca głos ma p. Wędziagolski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BronisławWędziagolski">Wysoki Sejmie! Ustawa o zasiłkach dla osób, powołanych na ćwiczenia wojskowe, była napisana w r. 1923, można powiedzieć, na kolanie i tak została przez Sejm uchwalona. Zdawałoby się, że kiedy 31 grudnia 1923 r. wygasła ta ustawa, to Ministerstwo Spraw Wewnętrznych będzie miało sobie za obowiązek wnieść do Sejmu natychmiast nową ustawę. Ale tak się nie stało. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie miało czasu dbać o tych, którzy są powołani do przygotowania się do obrony Ojczyzny, ponieważ są to przeważnie ludzie, którzy pochodzą ze wsi, którzy są w większości wypadków traktowani pogardliwie i niechętnie, wiec wniosło do Sejmu z wielkiem opóźnieniem projekt o przedłużenie ustawy, która już wygasła. Przedłużyć jej nie mogliśmy, ale przywrócić trzeba było.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#BronisławWędziagolski">Na Komisji Wojskowej w krótkiej debacie, którą przeprowadziliśmy nad tą ustawą, p. Żałuska powiedział, że ustawa jest bez sensu. Słusznie, ona ma takie wadliwości, że uchwalanie w tej redakcji, w jakiej była uchwalona w ubiegłym roku, byłoby rzeczywiście zupełnie bezsensowne. Jednakże uchwalić tę ustawę musimy, a to z powodu, że w najbliższym czasie będzie powołanych wielu rezerwistów na ćwiczenia wojskowe i rodziny ich, jeżeli nie zostanie uchwalona ta ustawa, pozostaną bez zasiłków wojskowych. Wiemy bardzo dobrze, jaką nędzę będą te rodziny przeżywały, jeśli nawet tych maleńkich zasiłków nie otrzymają. Dlatego na Komisji Wojskowej jednomyślnie powzięto uchwałę, że ustawę trzeba przywrócić i nadać jej moc prawną.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#BronisławWędziagolski">Art. 1 ustawy został zmieniony w tym kierunku, że zamiast słów: „Moc obowiązującą ustawy przedłuża się” użyliśmy zwrotu „Przywraca się moc obowiązującą ustawy” i tytuł ustawy konsekwentnie zmienia się, mowa będzie nie o przedłużeniu, lecz o przywróceniu mocy obowiązującej ustawy z dn. 22 marca 1923 r. o zasiłkach dla rodzin osób, powołanych na ćwiczenia wojskowe.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#BronisławWędziagolski">Oprócz tych poprawek zgłaszamy dwie rezolucje:</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#BronisławWędziagolski">1. „Sejm wzywa Rząd do zmiany wysokości zasiłków w ten sposób, żeby wysokość tego zasiłku gwarantowała rodzinie powołanego minimum egzystencji”.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#BronisławWędziagolski">2. „Wzywa się Rząd, żeby po wejściu w życie ustawy o powszechnym obowiązku służby wojskowej wniósł do Sejmu niezwłocznie ustawę o zasiłkach dla rodzin osób, powołanych na ćwiczenia wojskowe”.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#BronisławWędziagolski">Proszę Wysoki Sejm o przyjęcie ustawy i rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MaciejRataj">Do głosu nikt się nie zapisał, przystępujemy do głosowania. Tekst, nad którym będziemy głosować, to druk 1117 i odbitka Roneo 88. Komisja wprowadziła poprawki, które Panowie mają w tej odbitce. Będziemy głosowali en bloc. Proszę Posłów, którzy są za tą ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Tytuł „Ustawa o Przywróceniu mocy obowiązującej ustawy z dnia 22 marca 1923 r. o zasiłkach dla rodzin osób, powołanych na ćwiczenia wojskowe” — przyjęty. Jest wniosek o trzecie czytanie. Nie słyszę sprzeciwu, przystępujemy do trzeciego czytania. Do głosu nikt się nie zgłosił. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MaciejRataj">Ponadto Komisja proponuje 2 rezolucje, które Panowie mają w odbitce. Pierwsza rezolucja wydrukowana jest mylnie, mianowicie brzmi ona: „Sejm wzywa Rząd do zmiany wysokości zasiłków”, dalsze słowa do słów „w ten sposób” należy skreślić, będzie więc dalej: „w ten sposób, żeby wysokość tego zasiłku gwarantowała rodzinie powołanego minimum egzystencji”. Druga rezolucja jest w formie niezmienionej. Nie było sprzeciwu, sądzę, że mogę uważać obie rezolucje za przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do 4 punktu porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Budżetowej o prowizorium budżetowem na I kwartał 1924 r. (druk nr 1106).</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#MaciejRataj">Jako sprawozdawca ma głos p. Zdziechowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyZdziechowski">Wysoka Izbo! Jeszcze jedno prowizorium budżetowe. Jeżeli praktyka budżetowa wielu państw po wojnie, a między innemi i Polski, zdyskredytowała w opinii publicznej prowizoria budżetowe, jako sposób zdrowej gospodarki finansowej, to głównie dlatego, że prowizoria budżetowe noszą na sobie piętno tymczasowości i prowizorycznych obliczeń, są sposobem odwlekania i odkładania momentu uporządkowania gospodarki budżetowej państwa. Na szczęście przy rozpatrywaniu ustawy, którą mam zaszczyt dziś referować, jesteśmy w zupełnie odmiennych warunkach. Po wysłuchaniu expose p. Ministra Skarbu i zaznajomieniu się z całokształtem sytuacji finansów państwowych, możemy dziś twierdzić, że najtrudniejszy okres sanacji finansów jest poza nami i że jesteśmy na pewnej drodze do uporządkowania finansów Rzeczypospolitej. Nie jest to tylko zdanie poszczególnych optymistów, ale można stwierdzić, że przekonanie, że jesteśmy na dobrej drodze, utrwala się coraz bardziej w najszerszych warstwach naszego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JerzyZdziechowski">Pozatem niema już dziś wątpliwości, że w trakcie wykonania ustawy o prowizorium budżetowem wejdzie pod obrady plenum Sejmu preliminarz budżetowy i pierwsza dodatkowa ustawa skarbowa. Wreszcie różnica, którą chcę podkreślić, polega na tem, że kredyty otwierane tą ustawą o prowizorium budżetowem nie mają charakteru ryczałtowych awansów, ale są ściśle związane pod względem swojego przeznaczenia i swych granic z poszczególnemi rubrykami projektu preliminarza budżetowego i pierwszej dodatkowej ustawy skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JerzyZdziechowski">Wreszcie ten preliminarz budżetowy i pierwsza dodatkowa ustawa skarbowa są owocem długiej, mozolnej i żmudnej pracy, przeprowadzonej w Rządzie w kierunku przystosowania wydatków Państwa do potrzeb sanacji.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JerzyZdziechowski">Przy tej sposobności muszę wspomnieć, że to przedłożenie i ten preliminarz budżetowy, jak również pierwsza dodatkowa ustawa skarbowa, były przedmiotem rozpraw na 70 posiedzeniach Komisu Budżetowej, nie licząc 20 posiedzeń, poświęconych przez Komisję Kolejową, pracującą jako podkomisja budżetowa dla rozpatrzenia budżetu Ministerstwa Kolei, i nie licząc szeregu posiedzeń, odbytych przez podkomisje, wyłonione przez Komisję Budżetową.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JerzyZdziechowski">Główna zmiana, którą wprowadza prowizorium budżetowe na okres następujących 3 miesięcy, polega na tem, że kwoty kredytów otwartych przy pomocy preliminarza na pierwszy kwartał b. r. zostają podniesione o 1/4 kwot wymienionych w zestawieniach wydatków pierwszej dodatkowej ustawy skarbowej. Ponieważ ta pierwsza dodatkowa ustawa skarbowa nie była jeszcze przedmiotem rozpraw komisji, więc w kilku słowach chcę Wysoki Sejm poinformować o głównych pozycjach tego projektu ustawy skarbowej, na którą się powołuje prowizorium budżetowe. Mianowicie ustawa ustala wydatek 635,064 złotych na kontrole Państwa, 82,012 złotych na wydatki Prezydium Rady Ministrów, 68,406 złotych w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, 157,045,000 złotych w Ministerstwie Spraw Wojskowych, doprowadzając nasz budżet wojskowy do cyfry 605 milionów złotych, 5,100,000 złotych w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, związanych z kosztem utrzymania dodatkowych dwóch tysięcy funkcjonariuszów państwowych na Kresach — wreszcie 74,470 złotych na potrzeby Ministerstwa Oświaty, sumy, której większa część drogą specjalnego ust. do art. 1 była i tak proporcjonalnie włączona do pierwszego prowizorium budżetowego, dalej niewielka suma 28,704 złotych na wydatki Ministerstwa Poczt i Telegrafów, przeznaczone na likwidację kosztów, związanych z ustawieniem stacji radjotelegraficznej. Następnie 6 milionów złotych na wykonanie ustawy o zabezpieczeniu bezrobotnych. Wreszcie suma 31 milionów złotych przeznaczona na wypełnienie kredytów na zaspokojenie potrzeb i wydatków osobowych wszystkich Ministerstw, w związku z wprowadzeniem w życie ustawy o uposażeniu urzędników państwowych.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#JerzyZdziechowski">W zakresie dochodów różnica między drugiem prowizorium a prowizorium na pierwsze trzy miesiące polega na upoważnieniu Ministerstwa Skarbu do pobierania dochodów z tytułu nowych uprawnień i nowych tytułów prawnych, wynikających z wyzyskania przez Rząd ustawy z 11 stycznia o reformie walutowej i naprawie Skarbu. Główne pozycje, przewidziane w preliminarzu budżetowym na rok 1924, wynoszą w stosunku rocznym: 35 milionów fr. złotych na podwyższenie podatku gruntowego, 40 milionów fr. złotych na podwyższenie podatku przemysłowego i 29 milionów fr. złotych na podwyższenie podatku dochodowego i 6 milionów fr. złotych na podwyższenie podatku dochodowego od uposażeń służbowych emerytur i wynagrodzenia za najemną pracę.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#JerzyZdziechowski">To są te zasadnicze różnice między projektem prowizorium na I kwartał a prowizorium, który uchwaliliśmy na 1-szy kwartał b. r. Pozatem jest jedna zmiana, która została zaprojektowana i wprowadzona przez Komisję Budżetową. Mianowicie, dążąc do wprowadzenia w obliczaniu preliminarza budżetowego jednakowej jednostki po stronie dochodów i po stronie rozchodów, Komisja Budżetowa zaproponowała zmianę art. 1 w tym kierunku, że granicą kredytów otwieranych na wszystkie wydatki państwowe, z wyjątkiem wydatków osobowych, będzie wartość nie złotych obliczeniowych, ale franków złotych. Zmiana ta prowadzi w konsekwencji do zmniejszenia sumy kredytów otwieranych ustawą, którą mam zaszczyt referować, o 15 milionów fr. złotych. Zmniejszenie to nastąpiło po uzgodnieniu z przedstawicielami Rządu i znajduje całkowite uzasadnienie w tem, że i w wydatkach pierwszych 3 miesięcy b. r. w porównaniu z kredytami, które mają być otwarte na mocy niniejszej ustawy, Rząd osiągnął zmniejszenie wydatków o sumę zgórą 100 milionów fr. złotych.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#JerzyZdziechowski">Wreszcie muszę zaznaczyć, że Komisja Budżetowa przy rozpatrywaniu poszczególnych punktów preliminarza budżetowego poczyniła zmiany w wielu paragrafach. Wobec tego na Komisji Budżetowej przedstawiciele Rządu oświadczyli, że w wykonaniu niniejszej ustawy będą się ściśle przytrzymywali tych wskazówek, które zawierają zmniejszenia, wprowadzone przez Komisję Budżetowa.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#JerzyZdziechowski">Pozatem chciałbym zaznaczyć w imieniu Komisji Budżetowej, że uchwalenie powyższej ustawy w niczem nie może rozszerzać pełnomocnictw i uprawnień poszczególnych ministrów, jak i Ministra Skarbu w zakresie wydatkowania, które ostatecznie będą ustalane w ustawie skarbowej i które będą zmierzały do ustalenia granic kredytów wysokością sum poszczególnych paragrafów i nie dozwalania pokrywania wydatków przewidzianych jednemi paragrafami, kredytami otwieranemi dla innych paragrafów.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#JerzyZdziechowski">Wobec tego, że przedstawiciele Rządu całkowicie się zgodzili na te zastrzeżenia Komisji Budżetowej, rozumiem, że uchwalenie dzisiaj przez Sejm niniejszej ustawy będzie zmuszało Rząd do liczenia się z temi zastrzeżeniami komisji przy jej wykonywaniu.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#JerzyZdziechowski">Mam zaszczyt zaproponować Wysokiemu Sejmowi uchwalenie ustawy o prowizorium budżetowem na okres od 1 kwietnia do 30 czerwca ze zmianami zaproponowanemi przez komisję w art. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do rozprawy.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Dąbski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanDąbski">Wysoki Sejmie! Odkładając zasadniczą i obszerniejszą dyskusję nad całokształtem naszych spraw państwowych do głównej rozprawy budżetowej, która według zapowiedzi odbędzie się w drugiej połowie maja, uważamy za wskazane dzisiaj, z okazji uchwalania prowizorium budżetowego na drugi kwartał, podkreślić tylko rzeczy najważniejsze, co do których dalsze milczenie jest niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JanDąbski">Jesteśmy w toku sanacji Skarbu, która jak dotąd dała dobre rezultaty. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że sanacja Skarbu będzie wymagała wielkich ofiar od społeczeństwa i że nie będzie możliwe przyspieszenie tempa w realizowaniu doniosłych reform społecznych. Pomagaliśmy, ile tylko było w naszych siłach, p. Ministrowi Skarbu do zapełnienia kas skarbowych, rezygnowaliśmy i opóźnialiśmy szereg najdonioślejszych naszych postulatów. Jednak uważamy za wskazane zwrócić uwagę i Wysokiego Sejmu i opinii publicznej na to, że rozmaite sprawy, związane z sanacją Skarbu nie rozwijają się w takim kierunku, w jakim tego wymaga interes Państwa i mas pracujących.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JanDąbski">Na podstawie szeregu faktów, które w obszerniejszej dyskusji możnaby było przykładami udowodnić, twierdzę, że sanacja Skarbu wyzyskiwana jest przez prawicę w tym kierunku, aby Rząd zmuszać do takich kroków, które leżą w jej interesie. Że z okazji sanacji Skarbu prawica wywiera nacisk na Rząd, aby tak politykę zagraniczną, jak i wewnętrzną trzymać bezwzględnie w swoich rękach. Przytoczę na to wiele dowodów.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#JanDąbski">W polityce zagranicznej, dziś po kilku miesiącach urzędowania p. Zamojskiego, nie ulega wątpliwości, że to jest Minister, który nie stoi na wysokości zadania, że to jest Minister nieudolny, który przegrał szereg spraw na gruncie międzynarodowym.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#JanDąbski">Charakterystycznym przykładem tego było dzisiejsze posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych, gdzie p. Minister Spraw Zagranicznych nie umiał, czy nie chciał odpowiedzieć na wiele spraw pierwszorzędnego dla nas znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#komentarz">(Różne okrzyki na lewicy.)</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#JanDąbski">Zapytywałem p. Ministra Spraw Zagranicznych, jak się rozgrywają pertraktacje o pakt gwarancyjny między Anglią i Francją, gdzie ze strony bardzo poważnej francuskiej zwrócono uwagę, że pakt ten między innemi powinien objąć także i Polskę. P. Minister Spraw Zagranicznych na to nie umiał nam odpowiedzieć. Zapytywałem p. Ministra Spraw Zagranicznych, jaki jest rozwój wypadków między Rosją Sowiecką a Rumunią, której my jesteśmy sojusznikami? P. Minister Spraw Zagranicznych na to nie dał nam odpowiedzi. Dowiedzieliśmy się dziś z ust p. Ministra Spraw Zagranicznych, że sprawa Kłajpedy na Radzie Ambasadorów została ostatecznie przegrana, gdyż przed kilku dniami zapadła decyzja przyjmująca traktat ułożony przez komisję p. Davisa i przyjęty przez Ligę Narodów i że Rada Ambasadorów poczyniła tam zaledwie tylko drobne stylistyczne zmiany. Rząd wniósł w sprawie rozstrzygnięcia sprawy kłajpedskiej notę, którąście Panowie czytali w dzisiejszych dziennikach. Jest to, mojem zdaniem, nota dla załatwienia sprawy Kłajpedy na wskroś szkodliwa, ponieważ nie uwzględnia się w niej jako naczelnego punktu Kłajpedy, lecz wysuwa się sprawę Wileńską zupełnie niepotrzebnie, jak gdyby z tej strony mogło nam wobec rozstrzygnięcia tej sprawy przez konferencje Ambasadorów grozić jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Uważam, że ta nota, która została wystana, nie wiem czy na czas czy nie na czas, do Rady Ambasadorów była dla rozwiązania sprawy Kłajpedy szkodliwą.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#JanDąbski">Nie będę przypominał tego, że p. Minister Spraw Zagranicznych nie zareagował dotychczas na gwałty litewskie, które dzieją się nad ludnością polską i nie korzystał z przysługującego nam prawa w stosunku do Ligi Narodów, nie będę przypominał o przegraniu sprawy Jaworzyny, wspomnę tylko o tem, że na zapytanie jednego z posłów na Komisji Zagranicznej, czy mamy już stałego delegata do Ligi Narodów czy go nie mamy, p. Minister Spraw Zagranicznych oświadczył, że p. Skirmunt zrezygnował, a nowy delegat nie został dotąd mianowany. Ponieważ w niedługim czasie będziemy mieli nowe posiedzenie Rady Ligi Narodów, wyobrażam sobie, jak obrona naszych spraw będzie tam wyglądać. Słowem nasz ogólny ton, jeżeli chodzi o politykę zagraniczną, czego doskonałym wyrazem był na dzisiejszem posiedzeniu p. Minister Spraw Zagranicznych, był tonem rezygnacji, tonem bierności i bezradności. I dlatego, jeżelibyśmy chcieli wyrazić nasze szczere życzenie co do obecnego Ministra Spraw Zagranicznych, to najwyższą radość sprawiłoby nam, gdybyśmy pewnego dnia przeczytali w dziennikach, że zgłosił swoją rezygnację.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy)</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#JanDąbski">Nie ulega wątpliwości, że obecny Rząd musi widzieć te klęski i przegrane naszego Ministra na terenie międzynarodowym. Jeżeli tego Ministra do dziś się toleruje, to dlatego, że jest on podtrzymywany przez prawą stronę tej Wysokiej Izby i to jest jedna z tych koncesji, któremi płaci przychylność, względnie neutralność prawicy względem swoich planów.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#JanDąbski">To samo można, powiedzieć, jeżeli chodzi o naszą politykę kresową. W naszej polityce kresowej, która jest jedną z najdonioślejszych spraw, bo tu chodzi, proszę Panów, nie o kwestie słabości Państwa, lub też kwestię niedomagań wewnętrznych, lecz o wielką rzecz — bytu Rzeczypospolitej, jej obszaru i jej niebezpieczeństwa — i w tej sprawie Rząd obecny nie ma żadnego programu, bo nie chce mieć żadnego programu.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Gdyk).</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#JanDąbski">Rząd obecny boi. się nacjonalistycznego prądu, który wieje z ław prawicy i dlatego nie chce wystawić takiego programu, któryby na kresach zrobił porządek i zaprowadził tam normalne stosunki. W tym względzie brak jest ze strony Rządu nawet liczenia się z naszemi międzynarodowemi zobowiązaniami, które dopiero obcy muszą nam przypominać.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#JanDąbski">Jeżeli zaś chodzi o kwestię aparatu administracyjnego, to żadna dziedzina zagadnień państwowych nie zajmowała tyle czasu tej Wysokiej Izbie, ile zajmują nadużycia administracji kresowej. To nie jest kwestią partyjną, czy ludność na kresach jest z Polski zadowoloną, czy nie, to nie jest kwestia zadowolenia takiego lub innego stronnictwa, takiej albo innej narodowości, ale to jest kwestia na wskroś państwowa, to jest kwestia szerokości terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, to jest kwestia jej bezpieczeństwa. I jeżeli Rząd nie przystąpi w krótkim czasie do gruntownego, na szerokim programie opartego, załatwienia tej sprawy, to grozi naszym granicom. wielkie niebezpieczeństwo. Pragnąłbym, ażeby to zrozumiało całe społeczeństwo, bo zbliża się godzina dwunasta, kiedy może być zapóźno.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#JanDąbski">W jaki sposób Panowie odnosicie się do kresów i w jaki sposób te rzeczy bagatelizujecie, tego najlepszym dowodem jest, że kiedy myśmy zgłosili wniosek, charakteryzujący najjaśkrawsze nadużycia administracji, bo czynne poprostu ataki na posłów, to Panowie nie głosowali za tym wnioskiem, uważając tę rzecz za bagatelną.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#JanDąbski">A nie tylko kwestia honoru Izby, ale i konieczność naprawy tych stosunków wymagała tego. Panowie zbagatelizowaliście to, bo pod ciasnym kątem widzenia tę całą sprawę rozstrzygacie.</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Oni podpiłowują Sejm, w którym siedzą)</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#JanDąbski">Widzimy również jasno, że w polityce wewnętrznej następuje przeorganizowanie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w duchu zupełnie prawicowym. Pan Moskalewski przygotowuje aparat administracyjny dla przyszłych wyborów.</u>
          <u xml:id="u-11.19" who="#komentarz">(Głosy: Precz z nim! Pan Moskalewski, b. administrator Zamojskiego)</u>
          <u xml:id="u-11.20" who="#JanDąbski">I wszystkie reorganizacje w Ministerstwie, zarówno co do rozporządzeń, jak i posunięć personalnych, jedynie pod tym kątem widzenia się odbywają. Rozporządzenie Rady Ministrów o władzach I instancji, rozporządzenie bezprawne, nielegalne, wbrew Konstytucji, następnie statut organizacyjny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w tym celu zostały zrealizowane, ażeby usunąć pewne niemiłe osobistości z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Rugi i usuwania, robione przez prawicę ręką p. Moskalewskiego, są dzisiaj w całej pełni i musimy zdać sobie sprawę z tego, do czego to wszystko zmierza. Dlatego też, proszę Panów, będziemy się z całą stanowczością domagać, ażeby p. Moskalewskiego zwolniono z obecnego urzędu, bo spełnia on rolę dezorganizacyjną i dla Państwa szkodliwą. Natomiast, będąc za dalszem prowadzę niem oszczędności, jesteśmy za tem, aby na jego miejsce powołano albo innego człowieka, który będzie umiał być bezstronnym, albo też, ażeby sprawę redukcji i oszczędności oddano Najwyższej Izbie Kontroli Państwa, która ma do tego gotowy aparat i która w krótszy i lepszy sposób tę sprawę załatwi, niż p. Moskalewski.</u>
          <u xml:id="u-11.21" who="#komentarz">(Wrzawa. Głoś: Każdy człowiek na swojem miejscu. Głos na ławach Wyzwolenia: Niech Moskalewski zredukuje Zamojskiego. Ekonom na swoje miejsce. Wicemarszałek Gdyk dzwoni)</u>
          <u xml:id="u-11.22" who="#JanDąbski">Proszę Panów, nie ulega wątpliwości, że stan naszej armii w chwili, kiedy się rozgrywają najdonioślejsze wypadki na gruncie międzynarodowym, nie jest zadawalający, ani pod względem materialnym, ani pod względem duchowym, psychicznym. Uważamy, że jedynym człowiekiem, który potrafił obecnie skonsolidować armię psychicznie i materialnie, przygotować ją do tych zadań, które przed nią stoją, jest Józef Piłsudski, którego należy wprowadzić do armii.</u>
          <u xml:id="u-11.23" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy. Wrzawa na prawicy)</u>
          <u xml:id="u-11.24" who="#JanDąbski">Jestem przekonany o tem i ten Wasz odzew na to dowodzi, że dotychczasowe błąkanie się tej sprawy po kątach leży w Waszym interesie.</u>
          <u xml:id="u-11.25" who="#JanDąbski">Jeżeli reforma rolna do tego czasu nie posunęła się zupełnie naprzód, jeżeli te poprawki, które zapowiadano do dawnego projektu o reformie rolnej, nie zostały zrealizowane, jeżeli sprawa upaństwowienia lasów, która została przesądzona rezolucją, uchwalającą zasady reformy rolnej, także nie posunęła się naprzód, to jestem przekonany, że nad tem wszystkiem wisi teror prawicy, która do tego nie dopuszcza.</u>
          <u xml:id="u-11.26" who="#JanDąbski">To samo się tyczy całej polityki finansowej. Stwierdzam tutaj, że sanacja Skarbu odbywa się przedewszystkiem kosztem masy pracującej, bo nawet podatki, które płacą klasy posiadające, w formie podatku obrotowego, w formie podatku majątkowego, nie są płacone kosztem substancji, lecz są przerzucane potem na masy pracujące.</u>
          <u xml:id="u-11.27" who="#komentarz">(Głos: A 100% gruntowego podatku?)</u>
          <u xml:id="u-11.28" who="#JanDąbski">Proszę Panów, p. Minister Skarbu wygłosił niesłychanie optymistyczne i obszerne expose kto i jak płaci podatki. Czytaliśmy wyliczenia, że najgorzej płaci podatki handel, po nim zaraz idzie większa własność, następnie idzie przemysł, a najlepiej płaci podatki włościaństwo, lud pracujący i inteligencja.</u>
          <u xml:id="u-11.29" who="#komentarz">(Głos na prawicy: U Was nikt nie płaci)</u>
          <u xml:id="u-11.30" who="#JanDąbski">Natomiast, jeżeli chodzi o pokrycie tych deficytów budżetowych, które ewentualnie grożą, to mamy zapowiedziany szereg podatków, jak podatek gruntowy, który ma być podniesiony o 100% i który ma dać 30 milionów fr. zł., jak podatek od zwierząt, który niektórzy Panowie bagatelizują, a który kilkakrotnie przewyższy podatek gruntowy, jak ściągane obecnie opłaty asekuracyjne, które w olbrzymi sposób i ogromnym ciężarem spadną na tę ludność, która jest dotychczas już w znacznym stopniu pod względem podatkowym wyzyskana.</u>
          <u xml:id="u-11.31" who="#JanDąbski">I dlatego też będziemy stanowczo się sprzeciwiali nałożeniu nowych ciężarów, których włościaństwo nie będzie mogło ponieść. Myśmy Rządowi dawali możność zapełnienia Skarbu przez podniesienie progresji czy podatku majątkowego, czy podatku gruntowego i jeżeli chcemy nasze dochody państwowe podnieść, to teraz najlepsza okazja do tego się nadarza, aby nie zwalać podatku na tych, którzy więcej absolutnie nie mogą wytrzymać. Jeżeli włościaństwo zapłaciło pierwszą i drugą ratę podatku majątkowego, jeżeli płaci podatek majątkowy, jeżeli na nie chce się zwalać jeszcze podatek gruntowy i inne, to ja Panom zapowiadam, że włościaństwo nie może tego wytrzymać skutkiem tego, że ono pod względem ekonomicznym jest zupełnie wyeksploatowane.</u>
          <u xml:id="u-11.32" who="#JanDąbski">Co się tyczy polityki finansowej, to będziemy się domagać od p. Ministra Skarbu, aby drogą zmiany czy noweli do statutu Banku Polskiego zapewnił udział, wpływ tym akcjonariuszom rozproszonym, którzy do chwili obecnej żadnego głosu nie mają. Jeżeli się chwali inteligencję, że ona głównie przyczyniła się do tego, że tak wspaniale poszło pokrycie emisji, wykupienie akcji, to mam wrażenie, że inteligencja ta i ci drobni akcjonariusze mają prawo domagać się, aby im przynajmniej głos w tym banku dano.</u>
          <u xml:id="u-11.33" who="#JanDąbski">Najważniejszem zadaniem polityki gospodarczej jest walka z drożyzną. Niestety, tę walkę z drożyzną pojmuje się w sposób jednostronny. Mówi się tylko o drożyźnie środków, artykułów spożywczych, natomiast nie mówi się o drożyźnie artykułów przemysłowych, które daleko bardziej przygniatają swoim ciężarem te najuboższe warstwy ludności, z któremi mamy do czynienia. Lichwa towarowa jest do dnia dzisiejszego w pełnym rozkwicie, to samo można powiedzieć o lichwie pieniężnej i o tych olbrzymich procentach, którą uniemożliwiają wszelkie unormowanie cen artykułów pierwszej potrzeby. Domagać się będziemy od Rządu, aby się w to wdał. Jeżeli Rząd potrafił hermetycznie zamknąć granice dla wywozu wszelkich środków spożywczych i w ten sposób przyczynił się do obniżenia ceny tych środków, to mamy wrażenie, że Rząd znajdzie także dostateczne środki na to, aby wpłynąć na wielkich przemysłowców i wielkich bankierów, którzy pomimo to, że cena węgla została o 30% obniżoną, nie tylko nie obniżyli cen artykułów przemysłowych, ale przeciwnie z dnia na dzień je podnoszą. To samo tyczy się i banków.</u>
          <u xml:id="u-11.34" who="#JanDąbski">Uważałem za stosowne zwrócić uwagę tylko na najkonieczniejsze momenty, co do których milczenie w dzisiejszej chwili nie byłoby zupełnie przez masy zrozumiane. Ogólny wniosek stąd, że Rząd jest pod terrorem prawicy, która dzięki temu, że pozwoliła mu na pewne rzeczy dotyczące przeprowadzenia sanacji Skarbu, położyła swoją rękę tak na polityce wewnętrznej jak i zagranicznej. Rząd mimowoli temu ulega. Odbija się to szkodliwie nie tylko na interesie ludu pracującego, ale i na interesie Państwa. Jeśli Rząd toleruje w obecnej chwili taką politykę zagraniczną, która przynosi nam same kieski, jeżeli Rząd toleruje dotychczasowy regime na kresach wschodnich, który grozi nam oderwaniem Kresów od Państwa, jeżeli Rząd toleruje różnych panów, którzy dezorganizują Ministerstwo Spraw Zagranicznych, i jak koledzy mówią, także i inne ministerstwa, to żądanie nasze jest nie tylko żądaniem tych warstw, które ponoszą koszty sanacji skarbu, które cierpią pod brzemieniem tego przejściowego okresu, ale to jest żądaniem na wskroś państwowem, żądaniem, które dotyczy najżywotniejszych naszych interesów i dlatego też, jakkolwiek będziemy dalej pomagali p. Ministrowi Skarbu do sanacji, przedewszystkiem pomagać mu będziemy do tego, aby jak najwięcej środków wyciągnął z tych kieszeni, które są pełne.</u>
          <u xml:id="u-11.35" who="#JanDąbski">Już w chwili obecnej uważamy za stosowne bardzo poważnie przestrzec Rząd, że taka polityka nie da się dalej prowadzić. Nie pozwolimy nadal na to, ażeby prawica, korzystając z sanacji Skarbu i naszej gorliwej pomocy w realizowaniu tego postu, latu, dążyła systematycznie do opanowania państwa.</u>
          <u xml:id="u-11.36" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#LudwikGdyk">Głos ma p. Moraczewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JędrzejMoraczewski">Wysoki Sejmie! Z okazji debaty nad prowizorium budżetowem chciałbym wyjaśnić stosunek naszego stronnictwa do obecnego Rządu. Wedle naszego zdania Rząd prowadzi źle zarówno politykę wewnętrzną, jak i politykę zagraniczną, przynosząc tem niewątpliwą szkodę Państwu.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JędrzejMoraczewski">Polityka zewnętrzna jest taka, że od jakiegoś czasu wszystkie najżywotniejsze sprawy stale przegrywamy, że nasz wpływ w Lidze Narodów jest lekceważony, że sprawy takie, jak sprawa Kłajpedy, sprawa Gdańska, sprawa stosunku naszego do Czech, który się ostatnio wyrażał sprawą Jaworzyny, wszystkie te sprawy zostały przez czynniki zewnętrzne rozstrzygnięte na naszą niekorzyść.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JędrzejMoraczewski">Co do spraw wewnętrznych, administracja nie tylko nie uległa poprawie, ale przeciwnie, jesteśmy świadkami strzelania do robotników, spokojnie idących po zaliczkę, padają trupy, ranni, tak jak za czasów najgorszych reakcyjnych rządów.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JędrzejMoraczewski">Administracja nasza na Kresach nie polepszyła się ani na jotę. System, który zagraża bardzo poważnie bezpieczeństwu Państwa i który rzeczywiście doprowadza do rozpaczy Ukraińców i Białorusinów, utrzymywany jest w całej pełni. Chaos został wprowadzony wewnątrz przez dyktaturę p. Moskalewskiego, któremu nie odmawiam ani najlepszych chęci, ani zdolności, nie mogę mu jednak przyznać wszechstronności, znajomości wszystkich działów i całego życia politycznego. Skreślenia zaś, które robi apodyktycznie i po dyktatorsku, odnoszą się zarówno do tych działów, na których on się rozumie, jak i do tych, na których się nie rozumie. Wywołany przez to chaos w wielu wypadkach przynosi, wykazywaną już w Komisji Budżetowej, szkodę.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JędrzejMoraczewski">Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej nie funkcjonuje i nie odgrywa tej roli w życiu naszem, w życiu klasy robotniczej, której się od niego mamy prawo domagać.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JędrzejMoraczewski">Stanowisko Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej w stosunku do ustawodawstwa społecznego jest tego rodzaju, że to jest pierwszy Minister Skarbu, który stanął na stanowisku usprawiedliwiania i uzasadniania obalenia 46-godzinnego tygodnia prawdę.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#JędrzejMoraczewski">Sprawiedliwość została obsadzona bardzo jednostronnie przez ludzi, należących do jednego stronnictwa politycznego, wskutek tego ten resort nie daje nam tej gwarancji, jaką powinno Ministerstwo Sprawiedliwości dawać wszystkim obywatelom Państwa. Dlatego nic dziwnego, że niektóre wyroki w sądach są barbarzyńskie i za kolportaż dostaje się kilka lat więzienia, a takie wyroki powtarzają się często.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#JędrzejMoraczewski">W wojsku zapanowała wszechwładnie szkodliwa metoda organizacyjna dawnej Austrii, uznana przez wszystkich za złą, doświadczenie wykazało, że ona jest złą. Reorganizacja i naprawa w wojsku jest w zastoju. Jedynego człowieka, który byłby powołany do zreorganizowania wojska, Rząd obecny boi się powołać.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#JędrzejMoraczewski">Roboty publiczne w stanie likwidacji, nieczynne zupełnie.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#JędrzejMoraczewski">Z tego krótkiego obrazu, z zestawienia poglądów naszych na te najważniejsze resorty musze przyjść do przekonania, że to, co na początku powiedziałem, że Rząd politykę zewnętrzną i wewnętrzna prowadzi źle, jest słuszne.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#JędrzejMoraczewski">Rząd nie zrobił tego, czegośmy się od niego spodziewali. Rząd domagał się od narodu spokoju wewnętrznego, aby móc przeprowadzić sanację Skarbu. Do tego spokoju wewnętrznego potrzeba było przywrócenia równowagi między prądami w społeczeństwie, która istniała za poprzednich rządów, a która miała swój wyraz w odpowiedniem obsadzeniu urzędów i najwyższych stanowisk w Państwie. Równowaga ta przez bezpośrednio poprzednie rządy w wysokim stopniu przez rugi urzędników i obsadzanie różnych urzędów innymi urzędnikami, z punktu widzenia partyjnego, została naruszona. Tej równowagi jednak Rząd obecny nie przywrócił, zostawiwszy stan taki, jaki obiat po poprzednim rządzie. Innemi słowy powiem w krótkości, że uważamy ten Rząd za najbardziej konserwatywny ze wszystkich rządów, jakie dotychczas mieliśmy.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy.)</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#JędrzejMoraczewski">Nie uważamy go jednak i nie nazywamy go rządem reakcyjnym, bo przy tych wielkich wadach ma on jedną wielką zaletę, której nie pominę milczeniem, a mianowicie jest nią akcja sanacji Skarbu. Akcja sanacji Skarbu dokonywana przez obecny Rząd, ma dla klasy pracującej znaczenie pierwszorzędne. Żadna warstwa nie cierpiała tak pod wpływem złej waluty, pod wpływem złych stosunków gospodarczych, jak klasa pracująca. Dość powiedzieć, że robotnicy, którzy dostawali wypłatę na dwa tygodnie, tracili w tym czasie 20–30% tej zapłaty. Zniesienie tego stanu, doprowadzenie do równowagi waluty, próba doprowadzenia do równowagi budżetu państwowego, nie wyłącznie kosztem klas pracujących, ale pociągnięcie do tego także klas posiadających, jest tą dobrą stroną tego Rządu.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#JędrzejMoraczewski">Zajmując stanowisko w stosunku do tego Rządu, musimy położyć na szalę to, że on z jednej strony jest Rządem na wskroś konserwatywnym. Rządem, do którego klasa pracująca z natury rzeczy musi się odnosić wrogo, z drugiej strony jest to Rząd, który nie zakończonem działaniem swojem przynosi jednak tej klasie pracującej wielkie korzyści pod względem materialnym. Położywszy te dwie rzeczy na szalę i zważywszy je, musimy przyjść do przekonania, że w tym momencie nie wolno nam przeszkadzać Rządowi w sanacji Skarbu i aczkolwiek z zaciśniętemi zębami z powodu jego konserwatyzmu, jednakże nie możemy odmówić Rządowi prowizorium budżetowego i dlatego za prowizorium budżetowem głosować będziemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#LudwikGdyk">Głos ma p. Rogula.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#BazyliRogula">Wysoki Sejmie! P. Minister Skarbu przedłożył Sejmowi ustawę o prowizorium budżetowem za czas od 1 kwietnia do 30 czerwca 1924 r. Nie wątpię, iż niezależnie od treści wygłaszanych tutaj przemówień, ustawa ta będzie przyjęta większością głosów i w ten sposób Rząd znowu otrzyma wszelkie środki do prowadzenia dotychczasowej polityki, polityki polonizacyjnej i kolonizacyjnej, polityki ucisku gospodarczego, kulturalnego i religijnego ludu białoruskiego, ukraińskiego i wogóle mniejszości narodowych. Jeżeli parlament posiada zaufanie do Rządu, to rzecz jasna, że budżet uchwali, jeżeli tego zaufania odmawia, budżetu nie uchwali i dlatego nie dzisiejsze przemówienia, nie dzisiejsza dyskusja, ale głosowanie nad ustawą wykaże kto jest za nami, a kto przeciw nam, kto stoi za interesem narodu białoruskiego, a kto przeciw niemu. Wiemy dokładnie, że naród białoruski otrzyma za te krwawe grosze, które będą z niego ściągane, nie korzyści, ale osadnictwo wojskowe, zamiast ziemi — wzmocnienie tego osadnictwa, otrzyma jeszcze nahajka od policji, katowanie i kule szpiegowskie zamiast przyznania wszelkich praw obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#komentarz">(Głos: Co to znaczy, kule szpiegowskie?)</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#BazyliRogula">Pan nie wie? Zaraz Panu przytoczę jaskrawe obrazy, to Pan będzie wiedział, że to jest prawda. Niech Pan będzie łaskaw posłuchać. Wiemy, że nadal naród białoruski będzie woził drzewo do starostwa, drzewo na potrzeby nawet woźnych starostwa i na odbudowę budynków na pograniczu, ale nie będzie mógł przywozić drzewa opałowego dla siebie.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#komentarz">(Głos: I polska ludność ma to samo.)</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#BazyliRogula">Ludność polska na pograniczu nie mieszka, mieszka ludność białoruska i ona jest do tego pociągana. Wiemy też dobrze, że i nadal zamiast budulca naród nasz będzie otrzymywał kwity i znowu te kwity będą od niego odbierane i znowu będzie mieszkał w ziemiankach i będzie ginął i marniał, jak ginie i marnieje teraz. Wiemy, że zamiast szkół i nauczania w języku ojczystym znowu będzie przychodził policjant z bagnetem pod okno włościanina i mówił: Idź płacić karę 400.000 mk. dziennie za to, że nie chcesz posyłać syna do szkoły polskiej.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#BazyliRogula">Proszę Panów. Jestem pedagogiem, mam 20 lat praktyki. Jest tu również dużo bardzo pedagogów i niech Panowie przytoczą i wskażą mi choć jeden autorytet pedagogiczny europejski, któryby mówił, że można nauczać dziecko w języku nieojczystym? Tylko w języku matki uczyć można. Otóż te kary stanowić będą nowe źródło dochodów dla wzmocnienia Skarbu. Prawa strona Izby wypowiedziała nam wojnę.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#komentarz">(Głosy: Gdzie?)</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#BazyliRogula">Przyjmujemy to. Godzimy się i na wojnę i na zgodę, ale wiemy, że Panowie nie chcecie iść na zgodę. Dlatego w imieniu Klubu Białoruskiego oświadczam, że nie boimy się, wiemy po której stronie stoi prawda.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#BazyliRogula">Chociaż miałem dużo do powiedzenia Rządowi i większości sejmowej o rzeczach bardzo nieprzyjemnych, jednak wobec ograniczenia czasu mego przemówienia, zmuszony jestem poprzestać na skróconej krytyce jedynie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Język polski nie posiada takich słów, któremi by można scharakteryzować działalność organów tego ministerstwa na kresach wschodnich. Działalność ta może i musi hańbić nie tylko t. zw. krzewicieli kultury zachodniej, ale nawet Hotentotów i Buszmanów.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#BazyliRogula">P. Głąbiński kiedyś na posiedzeniu K. O. K. — Komitetu Obrony Kresów powiedział, że żywioły obce grasują bezkarnie na Kresach Wschodnich. Grasują i żywioły obce i żywioły polskie i oto teraz dam ten obraz, o którym mówiłem jednemu z Panów.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#komentarz">(Głos: Polskie żywioły grasują w Polsce? Jak Pan śmiesz mówić coś takiego, tu jest Państwo Polskie.)</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#BazyliRogula">Wiem o tem.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Pan jest w polskim Sejmie!)</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#BazyliRogula">Niech Pan Poseł posłucha. Nic nie robicie, to chociaż posłuchajcie naszych żalów i naszych bólów.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#komentarz">(Głos: Nie obrażaj Pan narodu.)</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#BazyliRogula">Dnia 18 lutego we wsi Chwojowo gminy Pogorzelskiej pow. nieświeskiego było wesele włościańskie. Na to wesele przyszedł posterunkowy, jako gość, ale — przez głupotę może — z karabinem. Karabin ten postawił i siadł sobie spokojnie, jako gość. Nagle wpada do tego mieszkania trzech wywiadowców ekspozytury karnej śledczej i zaraz do niego: „Dawaj karabin”. On mówi: „Nie mogę dać”. Potem oni wydostają z kieszeni rewolwery i zaczynają strzelać w chacie i człowiek lat 27 zdrów — krew z mlekiem — zostaje ranny w kolano i teraz leży w szpitalu chirurgicznym. Jeszcze ciekawszem jest, że na moją interwencję u starosty nieświeskiego p. Czarnockiego, kiedy zapytałem go: Panie Starosto, dlaczego Pan Starosta pozwala wywiadowcom robić takie rzeczy, starosta odpowiedział: „Proszę Pana Posła, przecież to są żywioły obce, to nie są obywatele polscy”. Kiedy ja mu na to powiedziałem, że na służbie ekspozytury karnej są żywioły obce i one grasują, wtedy on inaczej mówi: Proszę Pana, to są bandyci! To są własne jego słowa. Trzymają w ekspozyturze karno-śledczej bandytów na stanowiskach wywiadowców, żywioły obce, które grasują. Proszę Panów te wypadki nie są wyjątkowe.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#komentarz">(Głos na prawicy: To było na zebraniu zwolenników „Muchy”?)</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#BazyliRogula">Nie, to było na weselu.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#BazyliRogula">To są wypadki masowe, jako rezultat kierunku polityki polskiej, zmierzającej do zupełnego zgnębienia i zagłady narodu białoruskiego. Pięcioletnie sprawowanie władzy przez Polskę na naszych ziemiach uczyniło więcej inwalidów, aniżeli wojna światowa, to ja śmiem twierdzić.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#komentarz">(Głos na lewicy: To nie jest polityka polska, tylko endecka na Kresach.)</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#BazyliRogula">Tak, ja nie mówię wogóle o społeczeństwie polskiem, wiem że w społeczeństwie polskiem są ludzie porządni, którzy potępiają te rzeczy tak samo, jak ja. Ale muszę powiedzieć, że polityka taka istnieje. Domagamy się zaprzestania katowania przez policję narodu białoruskiego, domagamy się natychmiastowej rejestracji inwalidów, ofiar tego teroru i zapewnienia im emerytur państwowych, ponieważ Państwo ponosi odpowiedzialność za takie czyny swoich urzędników i funkcjonariuszy. Domagamy się, ażeby zmuszono komisję do badania nadużyć administracyjnych na Kresach Wschodnich, ażeby rozpoczęła pracę na miejscu. Przecie już rok niedługo będzie jak uchwaliliśmy tę komisję, a ona dotąd nigdzie nie pojechała. Kategorycznie protestuję przeciw temu, ażeby prezes tej komisji poseł Tugutt pobierał lekcję faszyzmu włoskiego od Mussoliniego,...</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#komentarz">(Wesołość.)</u>
          <u xml:id="u-15.22" who="#BazyliRogula">... wtedy gdy naród nasz tonie we łzach i we własnej krwi.</u>
          <u xml:id="u-15.23" who="#BazyliRogula">Ale wszystko ma swój koniec, nastąpi też koniec cierpliwości narodu białoruskiego. Z cała świadomością odpowiedzialność składamy za to wszystko na społeczeństwo polskie i na polski Rząd. Panowie, kiedyś przed rewolucją rosyjską mówiono: W Rosji niet zakona, jeśli stołb, a na stołbie korona. W Polsce i tego niema. W Polsce niema nawet i tego słupa, na którymby można widzieć, że w Polsce panuje prawo. W Polsce panuje tylko gwałt. Proszę Panów, co my widzimy na kresach: widzimy rabunek, widzimy rozbój i wszystkie atrybuty tego co Panowie nazywacie kulturą na kresach wschodnich, a ja mógłbym to tylko nazwać gwałtem i barbarzyństwem. Zatem jeżeli uprawia się zbrodnię polityczną względem narodu białoruskiego, nie możemy temu Rządowi uchwalać kredytu i będziemy przeciw prowizorium budżetowemu głosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#LudwikGdyk">Głos ma p. Toczek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WalentyToczek">Wysoki Sejmie! Prowizorium budżetowe na długi kwartał 1924 r. uważamy za konieczność państwową i dlatego klub nasz będzie za niem głosował. Mimo to nie wynika z tego, żeby nie wolno mi było, jako posłowi chłopu, wskazać na te wielkie ciężary, żeby nie wolno było wytknąć Rządowi — żałuję tylko bardzo, że go tu niema — bezprawi organów rządowych, które te ciężary z ludności bezprawnie ściągają.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WalentyToczek">Wysoki Sejmie! Zdawaliśmy sobie sprawę wszyscy, uchwalając podatki w roku 1923. że muszą one być większe, niż przed wojną, a to z powodu, że Państwo Polskie będzie musiało mieć przez lat kilkanaście wydatki zwyczajne, jakie miały państwa w czasie normalnym przed wojną, i wydatki nadzwyczajne, których czas powojenny państwom, a w szczególności Polsce przysporzył bardzo dużo. Staraliśmy się w Komisji Skarbowej rozdzielić to między warstwy społeczeństwa w takim stosunku, aby mogły ponieść te podatki. Dlatego z pewnych podatków zwolniliśmy całkowicie biednych obywateli w Polsce, w pewnych podatkach zrobiliśmy opust, jednym do połowy, drugim do trzech czwartych. Otóż przy realizowaniu tych podatków w 1924 r. już w pierwszym kwartale mamy bardzo ciężkie doświadczenie, ponieważ urzędnicy skarbowi w Polsce robią bezprawia, ściągając od ludności biednej podatki wbrew ustawom uchwalonym, a władze centralne, zdaje mi się, na to patrzą przez palce.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#WalentyToczek">Proszę Panów, wiadomo nam, że ustawa o podatku majątkowym zwalnia biednych obywateli w Polsce do 3000 franków. Otóż ściąganie zaliczki w styczniu i lutym nie stosuje się do ustawy; mam dziesiątki listów z Małopolski i nawet z b. Kongresówki, które świadczą o tem, że zaliczkę na podatek majątkowy ściąga się od 1 morgowych, dwu i trzech morgowych rolników. Pytam się Wysokiej Izby, kto winien, że się ściąga podatki bezprawnie od tych ludzi. Uważam, że winne organa skarbowe,...</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#komentarz">(Głos: Panowie naczelnicy otrzymują premię za to.)</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#WalentyToczek">... bo kiedyśmy p. premierowi Grabskiemu w styczniu dawali pełnomocnictwa, to postawiłem poprawkę i żądałem podniesienia podatków przez 4-krotne obciążenie większej własności, a zapowiedziałem, że jak będą nadużycia, to te nadużycia piętnować będziemy. Na to p. Minister Skarbu i premier się nie zgodził, twierdząc, że toby mu dawało dużo roboty i danina byłaby ściągnięta o 3, 4 tygodnie później. Potem wyszło rozporządzenie jedno i drugie Ministerstwa Skarbu, w których daje się możność zwolnienia ludzi bogatych od zaliczek na podatek majątkowy.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#komentarz">(P. Smoła: Majątki kościelne.)</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#WalentyToczek">Bo proszę Panów, powiedziano tam, że majątki kościelne są wolne...</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy.)</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#WalentyToczek">... i że kto wykaże fasję swego majątku, a zaliczka obliczona na podstawie podatku majątkowego wynosić będzie więcej, niż połowę jego zeznanej fasji, to z tego powodu ma on być w połowie od podatku zwolniony. są fakta, znam np. takiego obszarnika, który miał zapłacić podatek gruntowy od 1100 morgów ornej ziemi — nie mówiąc już o daninie lasowej, o czem później. Otóż ten obszarnik miał zapłacić za 1100 morgów ziemi 8,500 milionów w styczniu i lutym, lecz wykazał w fasji swoje grunta jako 5 i 6 klasy, robiąc sobie przez to tak niską taksę, że na podstawie tej wyliczonej fasji posłanej do izby skarbowej przysłano mu zwolnienie na 2 miliardy.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#komentarz">(Głos: Skandal.)</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#WalentyToczek">A gdy wielu rolników, którzy mają po półtora, dwa i trzy morgi ziemi, przedkładało zeznanie posiadanego obszaru, za zaświadczeniem urzędu gminnego i przy pomocy ewidencji katastru gruntowego, że mają rzeczywiście tylko 1, 2, 3 morgi gruntu, więc powinni być zwolnieni od zaliczki na podatek majątkowy, to takim rolnikom otwierano tylko drzwi i wyrzucano ich. To się działo w powiecie strzyżowskim i innych.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#WalentyToczek">Pytam się Rządu, a przedewszystkiem przedstawiciela Ministerstwa Skarbu, co uczynią z inspektorami, którzy w ten sposób z ludnością postępują.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#komentarz">(Głos: Dostają premie.)</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#WalentyToczek">Następnie żądam od Ministerstwa Skarbu, ażeby tym biednym ludziom zwrócone były pieniądze, które oni bezprawnie wbrew ustawie wpłacili na zaliczkę. Powiedziano, że jeśli kto zapłaci zaliczkę na podatek majątkowy, to będzie ona zaliczona na podatek gruntowy. Oświadczam, że na mocy ustawy o podatku gruntowym ci ludzie jedno, dwu i trzymorgowi podatek gruntowy do 15 kwietnia już zapłacili zgóry za cały 1924 r., ponieważ ustawa mówi, że kto zapłaci połowę podatku gruntowego, ten jest wolny od owej zaliczki. Żałuję, że czas wyznaczony mi przez p. Marszałka już minął. Nas chłopów jest tylko kilkunastu, a mimo to nie daje się nam wypowiedzieć. Zaczekam na czas, kiedy będziemy mogli omówić te wszystkie nadużycia i bezprawia, dokonane na biednym ludzie polskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#LudwikGdyk">Pan Poseł przekroczył już swój czas.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#komentarz">(P. Matłosz przerywa)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WalentyToczek">Panie Matłosz, jestem tak delikatny, że z Panem nie chcę polemizować.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WalentyToczek">Uważam, proszę Panów, że te i tym podobne wypadki powinien Wysoki Sejm wziąć pod rozwagę i dopomóc biednemu chłopu w Państwie, ażeby nie był tak sekowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#LudwikGdyk">Głos ma p. Grunbaum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#IzaakGrünbaum">Wysoki Sejmie! Nie mam i ja zamiaru poruszać w obecnej chwili całokształtu naszego położenia, ani całego stosunku naszego do Rządu i poszczególnych ministerstw. Chcę również jak i inni skorzystać z obecnej rozprawy, ażeby potrącić tylko o pewne momenty, charakteryzujące politykę Rządu w sprawie żydowskiej.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#IzaakGrünbaum">Rząd p. Prezesa Grabskiego jest rządem sanacji Skarbu. Trzeba przyznać, że zamiary swoje Rząd ten urzeczywistnił, trzeba przyznać, że sanacja, jak dotychczas, udała się, i nastąpiło pod tym względem w kraju wielkie uspokojenie. Ale powstaje kwestia, czyim kosztem ta sanacja się odbywa? I na to musimy dać odpowiedź jasną i niedwuznaczną. Nie możemy się oprzeć wrażeniu, że w sposób świadomy, systematyczny, prowadzi się sanacje Skarbu tak, aby cały ciężar jej przerzucić na barki handlu i przemysłu, a więc przedewszystkiem na barki Żydów. Jeżeli weźmiemy cyfry, jeżeli przyjrzymy się wyliczeniom tych sum, które wpłynęły do Skarbu z podatków bezpośrednich, to uderzy nas rażąca dysproporcja. 77% ludności zapłaciło około 37 milionów złotych, gdy 23% ludności zapłaciło 33 miliony złotych. Te 23% ludności, to jest ludność miejska, handel, przemysł, rzemiosła, a wiec przedewszystkiem Żydzi. A po tem wszystkiem mówi się, że Żydzi płacą najgorzej. P. Grabski, oczywiście nie mówi o tem wyraźnie, podkreśla jeno, że handel płaci najgorzej, a „Gazeta Poranna”, „Gazeta Warszawska” wie już jak tę sprawę należy przedstawić, ażeby odpowiadała temu, co myśli większość społeczeństwa. Mówi się tedy wyraźnie: Żydzi płacą najgorzej, pomimo, że płacą najwięcej. W tem właśnie tkwi wyjaśnienie tego, że płacą gorzej niż inni. Płacą najwięcej, więcej niż powinni, a wiec płacić dobrze nie mogą. Jeżeli przerzuca się cały ciężar opodatkowania na Żydów, to z tego siłą rzeczy wynikają te następstwa, na które się skarży p. Minister Skarbu. Nie chcę tu przytaczać tych wszystkich wypadków, tych wszystkich faktów, na które koledzy moi klubowi zwrócili już uwagę w Komisji Budżetowej, co do których wnieśliśmy odpowiednią interpelację. Poprzestanę na tem, co dotychczas powiedziałem, i postawię w tem miejscu jeszcze jedno pytanie.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#IzaakGrünbaum">Powiedziałem, że nie mogę się oprzeć wrażeniu, że w tem wszystkiem tkwi pewien system. System ten jest nam bardzo dobrze znany, system osłabienia ekonomicznego żydowstwa polskiego, system osłabienia jego zdolności konkurencyjnej. Mam wrażenie, że na tym systemie buduje się politykę podatkową, że taki między innemi jest jej cel. Jeżeli dąży się zapomocą polityki podatkowej do złamania ekonomicznej siły polskiego żydostwa, jego konkurencyjnej zdolności, to może nastąpić chwila, kiedy to źródło, z którego się obecnie czerpie bez umiaru, będzie zasypane i czerpać zeń nie będzie można. Nie wiem, czy Skarb sobie to pytanie stawia, ale muszę na to zwrócić uwagę, że — o tem zdaje się wielu panów z prawicy już wie dobrze — że nie można stwarzać pustki w gospodarstwie państwowem, że jeszcze niema tych warstw ludności, tej tak zwanej rdzennej ludności, któraby mogła, któraby była zdolna zająć placówki, z których obecnie wypiera się Żydów.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Zostaw to pan Polakom.)</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#IzaakGrünbaum">Proszę Panów, nie wiem czy w Ministerstwie Skarbu sobie to pytanie zadają, wiem tylko jedno, że wszystkie dotychczasowe ustawy z tem się zupełnie r.ie liczą, że ostatnio została do Sejmu wniesiona rządowa ustawa, która wskazuje, że w Ministerstwie Skarbu o tem się wcale nie myśli. Otóż Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej złożyło do laski marszałkowskiej ustawę o zabezpieczeniu odpoczynku niedzielnego i unormowania liczby świąt. W tej ustawie, która zwalnia rolników od konieczności bezwzględnego odpoczynku niedzielnego i świątecznego, niema ani jednego słowa o Żydach, zupełnie nie bierze się pod uwagę zmiany warunków ekonomicznych, które wywołują konieczność zmiany ustawy o odpoczynku niedzielnym w stosunku do handlu i rzemiosł żydowskich. Jest rzeczą zupełnie jasną, że jeżeli handel i rzemiosła żydowskie mogły wytrzymać bezwzględny odpoczynek niedzielny i nie pracować przez dwa dni w tygodniu, to tylko dlatego, że warunki ekonomiczne były nienormalne, że kupiec raczej wołał nie sprzedawać towaru, aniżeli sprzedawać. Obecnie te warunki się normalizują. Nie będzie mógł już tedy kupiec ani rzemieślnik świętować przez dwa dni pod grozą bankructwa, pod grozą zupełnej ruiny. I otóż pytam się Panów: jeżeli się w ten sposób zrujnuje stan kupiecki i rzemiosła, któż będzie ponosił ciężary podatkowe, na czyje barki Panowie przerzucicie te podatki, których sami ponosić nie chcecie?</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#IzaakGrünbaum">A teraz trzeci moment, moment ekwiwalentu. Państwo — sądzę, że pod tym względem niema sporu pomiędzy nami — nie jest Molochem, który wymaga jedynie krwawych ofiar; państwo nie powinno również być — pod tym względem jest spór pomiędzy nami — narzędziem ucisku w rękach większości panującej względem mniejszości: Państwo winno być raczej wspólnotą wolnych obywateli, powinno zabezpieczyć wszystkim obywatelom możność wolnego rozwoju i zaspokojenia wszystkich swych potrzeb, indywidualnych i zbiorowych. Jeśli tak jest, to każdy obywatel, który płaci, który spełnia swoje obowiązki i ponosi ciężary na rzecz państwa, musi otrzymywać odpowiedni ekwiwalent, państwo musi mu oddawać coś z tego, co bierze. I otóż powstaje pytanie — co Państwo Polskie daje Żydom? Na to może być dana jedna, jedyna odpowiedź: nic, literalnie nic. Państwo nawet dotychczas jeszcze nie zdołało zabezpieczyć Żydom wszędzie życia i mienia.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#IzaakGrünbaum">Władze nasze nie mogą dać sobie rady z jakimś nieszczęsnym pałkarzem, który grasuje bezpiecznie pod osłoną widocznie bardzo przemożnych opiekunów w Poznaniu. Władze administracyjne nie wiedzą, co zrobić z p. Sekretarczykiem, i p. Sekretarczyk wciąż jeszcze bezkarnie napada, co już mieliśmy sposobność niejednokrotnie tu podkreślać — na kupców, którzy z Łodzi przyjeżdżają do Poznania sprzedawać towary.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#komentarz">(Głos: To jest kłamstwo, a Pan je powtarza.)</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#IzaakGrünbaum">Niech Pan nie mówi tego, czego Pan nie wie.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#komentarz">(Głos: To jest kłamstwo.)</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#IzaakGrünbaum">Doprawdy jest to bezczelność nazywać kłamstwem to, co stwierdzają protokóły policyjne, dziesiątki skarg wniesionych przez poszkodowanych do sądu poznańskiego! (Wicemarszałek Gdyk dzwoni.).</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#IzaakGrünbaum">W Nowym Dworze niedawno z okazji akcji ratunkowej podczas powodzi przypomniano Żydom nowodworskim, których łapano do roboty, bito i grabiono, czasy z r. 1920.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#IzaakGrünbaum">Dotychczas jeszcze Sejm nie przeprowadził równouprawnienia Żydów, dotychczas jeszcze np. nie wolno nabywać im kopalń w b. Kongresówce, dotychczas nie usunięto jeszcze ograniczeń prawnych, które pozostały po Rosji.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#komentarz">(Głosy: Za dużo macie praw.)</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#IzaakGrünbaum">Panowie twierdzą wciąż jeszcze, że za dużo praw mamy, chcieliby widocznie wprowadzić jakieś nowe ograniczenia.</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#IzaakGrünbaum">W dziedzinie szkolnictwa np. zmuszeni jesteśmy utrzymywać własnemi środkami wszystkie szkoły...</u>
          <u xml:id="u-21.16" who="#komentarz">(Głos: Jaki procent Żydów jest na uniwersytecie?)</u>
          <u xml:id="u-21.17" who="#IzaakGrünbaum">... nasze, od państwa nie otrzymujemy na utrzymanie naszego szkolnictwa ani grosza, a w tych szkołach powszechnych, które państwo utrzymuje specjalnie dla dzieci żydowskich, niema ani jednego przedmiotu, któryby odpowiadał żądaniom ludności żydowskiej. Państwo nie daje prawie żadnych zasiłków gminom żydowskim, nie daje prawie nic. bo nie można serio mówić o 2,000 zł. p., które były w preliminarzu budżetowym, a które w drodze wielkiej łaski później podwyższono na 10.000. Państwo nie daje nic na wyznanie żydowskie. Słowem państwo nie zwraca z podatków przez nas wpłaconych ani grosza na nasze potrzeby żydowskie i stara się najrozmaitszemi sposobami, ażebyśmy mogli jak najmniej korzystać z tych sum, które idą na ogólne potrzeby.</u>
          <u xml:id="u-21.18" who="#IzaakGrünbaum">Dotychczas jeszcze ten kurs trwa. Dotychczas jeszcze nie zaszła pod tym względem żadna poważniejsza zmiana.</u>
          <u xml:id="u-21.19" who="#IzaakGrünbaum">Panowie rozumiecie chyba, że wobec tego nie możemy głosować za prowizorium budżetowem.</u>
          <u xml:id="u-21.20" who="#IzaakGrünbaum">Ale stwierdzić musimy: 1), że p. Prezydent Grabski spełnia swoją obietnicę i do starych krzywd, a to, co mówiłem, to są stare krzywdy, to jest inercja starej polityki — nowych krzywd nie dodał. 2) Stwierdzić również z zadowoleniem musimy, że w pewnych ministerstwach coś się pod tym względem ruszyło, że w niektórych ministerstwach, nielicznych wprawdzie, zrozumiano ostatnio, że trzeba niektóre najbardziej palące, a zresztą nie zasadnicze, żądania żydowskie załatwić. To są dopiero tendencje, to nie są jeszcze czyny i kto wie, czy prawica nie zdoła udaremnić tych. czynów, ale widocznem jest, że w Rządzie istnieje już pewne zrozumienie, że musi się jednak coś zrobić i dla Żydów. Nie wiem, czy p. Prezydent Grabski i jego Ministrowie będą mieli dostateczne siły, dostateczną odwagę, żeby wbrew takim oto głosom, jakie przed chwilą słyszeliśmy, swoją myśl urzeczywistnić. Nic w tem niema wielkiego, nie są to rzeczy, które zmienią całokształt sprawy żydowskiej, ale jest to jednak coś.</u>
          <u xml:id="u-21.21" who="#IzaakGrünbaum">Wobec tego, nie chcąc, aby nam zarzucano, że nie mamy uznania, że nie mamy zrozumienia dla takich usiłowań, nie chcąc, aby nam zarzucano,. że zawsze i wszędzie zwalczamy rząd i to każdy rząd, nawet taki, który pewną dobrą wolę wobec nas okazuje, nie mogąc jednak głosować za prowizorium, głosować przeciw prowizorium również nie będziemy.</u>
          <u xml:id="u-21.22" who="#komentarz">(Głos ze Zw. L. N.: Tak samo, jak nie kupowaliście akcji Banku Polskiego.)</u>
          <u xml:id="u-21.23" who="#komentarz">(Głos z ław żydowskich: Zróbmy rozrachunek kto kupował, Pan, czy my)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#LudwikGdyk">Głos ma p. Paweł Wasyńczuk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PawełWasyńczuk">Wysoka Izbo! Odniosłem wrażenie że wszyscy moi przedmówcy strasznie boją się posądzenia, że nie mają dostatecznego zrozumienia dla pracy p. Grabskiego. Ja, proszę Panów, w imieniu Klubu Ukraińskiego oświadczam bez zawijania w papierki, że my tego zrozumienia nie mamy, a to z przyczyn następujących:</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PawełWasyńczuk">P. Grabski jest zbyt wielkim optymistą. Gdy opowiadał w Komisji Budżetowej o dotychczasowych rezultatach swej pracy i planach na przyszłość, jabym przypomniał mu dobre polskie przysłowie: „Nie mów uf, aż nie przeskoczysz rów”.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#komentarz">(Głos: Trochę nie tak.)</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PawełWasyńczuk">Jednak znaczenie jest takie. Dla nikogo nie jest sekretem, ale faktem, że sanacja może nie doszła jeszcze do połowy. Wchodzimy w okres ciężkiego kryzysu gospodarczego i tego właśnie nie docenia wielu z Panów, nie docenia się przeciągnięcia śruby podatkowej na wsi. Miesza się dwa pojęcia, gdy się mówi o rolnictwie bez względu na klasowe ukształtowanie się tego rolnictwa. Rolnictwo wielkie ma dość utalentowanych obrońców w Sejmie i w Rządzie i aczkolwiek wiele krzyczy, to jednak korzysta z dobrodziejstw i obecnych rezultatów pracy p. Grabskiego. Natomiast rolnictwo drobne i wieś jest w zaniedbaniu, pauperyzacja włościaństwa postępuje z dnia na dzień i już teraz częste są na wsi wypadki wymuszania podatków siłą. Ale o tem się nie pisze i nie mówi dla zachowania świętego spokoju. My nie mamy żadnych powodów, aby ukrywać te rzeczy. Jeżeli się jeszcze doda do tego niedołęstwo władz, które wymiar podatków robią jeszcze na podstawie wykazów z 1864 r. bez uwzględnienia przesunięć co do posiadaczy, jeśli się weźmie pod uwagę tendencyjność w wymierzaniu podatków, a również nadużycia, to wypłynie w całości nadmierny ciężar podatkowy na wsiach dla ludności niezamożnej.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PawełWasyńczuk">O gospodarczej stronie sprawy wiele było mówione na Komisji Budżetowej. Tam ta sprawa dokładnie była rozważana i ja, mając czas ograniczony, nad tem długo nie będę się rozwodził.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#PawełWasyńczuk">Nie mamy zaufania dla p. Grabskiego przedewszystkiem dlatego, że on sanację buduje i przeprowadza kosztem biedniejszej ludności, tej, która stawia, i może mu stawiać najmniej oporu; po drugie budżet jest skurczony kosztem właśnie małorolnej ludności i kosztem oświaty. Buduje się natomiast wojsko, zbyt rozpęczniały jest kredyt na urzędników. To są, proszę Panów, te wieloryby, które zjadają cały budżet Polski. W ten sposób p. Grabski przeprowadza tendencję wielkiego mocarstwowego państwa.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#PawełWasyńczuk">Ale jakże wygląda jego polityka w całości, polityka wewnętrzna? Jeśli się mówiło wiele i my tu z największą opozycją występowaliśmy przeciw rządom p. Witosa, to teraz stwierdzam, że Rząd p. Grabskiego nie tylko się w niczem nie różni od rządu p. Witosa co do jego stosunku do mniejszości terytorialnej ukraińskiej, ale nawet w swojej konsekwencji nacjonalistycznej przekroczył znacznie miarę, której się trzymał p. Witos.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#PawełWasyńczuk">Przytoczę tu chociażby fakt systematycznego pochodu przeciw szkolnictwu ukraińskiemu, organizacjom politycznym, kulturalno-oświatowym, mającego na celu całkowite podporządkowanie cerkwi prawosławnej w Polsce Ministerstwu Wyznań Religijnych. Dlaczego tę ostatnią kwestię podnoszę? Bo znowu mamy do czynienia z tem, z ozem mieliśmy już do czynienia przed wiekami. Rząd Polski przez zwierzchnictwo, przez hierarchię chce wziąć całkowicie cerkiew prawosławną w swoje ręce, aby przeprowadzić polonizację przez cerkiew. O tem świadczą głosy prasy prawicowej. To czyni Rząd zupełnie konsekwentnie, dobrawszy do pomocy kilku przybyszów hierarchów i rządzi nimi, jak mu się podoba.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#PawełWasyńczuk">Wieś na Kresach, na ziemi ukraińskiej,...</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#komentarz">(Głos na prawicy: To polska ziemia, na której mieszkają Ukraińcy.)</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#PawełWasyńczuk">... o ile tylko zdążyła się jako tako zagospodarować, to wyłącznie swoim kosztem. Rząd p. Grabskiego nie tylko, że w całokształcie nic nie robił dla odbudowy wsi, dla jej zagospodarowania, ale przeciwnie, co do ziem ukraińskich prowadził wyraźną tendencję ogałacania tych ziem.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#komentarz">(Głos: Pan jest przeciwny podatkom?)</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#PawełWasyńczuk">Ja mówiłem o podatkach i powiadam, że nie damy aprobaty ani na jeden grosz p. Ministrowi Grabskiemu. Naturalnie Panowie wiedzą, że siła jest siłą, Panowie to zresztą znają, bo byli pod różnemi zaborami.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#PawełWasyńczuk">Proszę Panów, co to jest siła mocarstwowa? Dlaczego tutaj wielce szanowny p. Moraczewski, aczkolwiek krytykował dość wyraźnie p. Grabskiego w jego polityce, jednak znalazł słowa pełne uznania dla jego planów i nawet powiedział, że robotnicy mają pewne wygody z tej polityki sanacyjnej? Pytam się, czy to nie te kule, które ostatnio robotnicy otrzymali? Czy złoty polski, który ma się pojawić w maju, wszystko wyratuje i drożyznę tem się zlikwiduje? Drożyzna pójdzie dalej. Ja twierdzę, że p. Moraczewski nie zrobił należytego wniosku ze swych wywodów.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#komentarz">(Głos z P.P.S.: Jemu chodzi o Państwo, a Panu o co innego)</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#PawełWasyńczuk">Mnie chodzi o dobro ludu.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#komentarz">(Głos: Pan mówi, że stabilizacja marki jest krzywdą dla ludu)</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#PawełWasyńczuk">Proszę Panów, ja lubię zawsze szczerą prawdę, nie mam zwyczaju zakrywać się listkami figowemi.</u>
          <u xml:id="u-23.18" who="#PawełWasyńczuk">Choć p. poseł Moraczewski powiedział, że Rząd p. Grabskiego jest najwięcej konserwatywnym z dotychczasowych rządów, jednak nie jest reakcyjnym, to ja twierdzę, że on jest reakcyjny w calem znaczeniu tego stówa. On jest nie tylko zbliżony, ale jest wyrazicielem jasnych tendencji wielkich kapitalistów i wielkich obszarników, a wrogo usposobiony do małorolnych chłopów i w tem się wyraża jego sanacyjna polityka.</u>
          <u xml:id="u-23.19" who="#komentarz">(Głos ze Zw. L. N.: Niech się Pan kapitalistów zapyta, co oni o Grabskim mówią!)</u>
          <u xml:id="u-23.20" who="#PawełWasyńczuk">Rząd ten jest w wyraźnie szowinistycznym stosunku do mniejszości narodowych, szczególnie mniejszości terytorialnych na wschodzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#LudwikGdyk">Panie Pośle, zwracam uwagę, że czas przemówienia już minął.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PWasyńczuk">W tej chwili kończę.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PWasyńczuk">Właśnie dlatego ma p. Grabski niepowodzenie zagranicą i będzie je miał. Kwestia mniejszości narodowych z konieczności musi przejść na teren Ligi Narodów. Właśnie wobec tego, że p. Grabski prowadzi politykę już nie obojętności, jak zapowiadał, ale wyraźnie politykę negatywną, politykę eksterminacyjną w stosunku do Ukraińców, to na wschodzie zbiera się materiał wybuchowy i ten materiał wybuchowy tworzy nie kto inny, jak Rząd....</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#komentarz">(Wrzawa. Marszałek dzwoni)</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PWasyńczuk">... i wcześniej czy później każdy rząd polski będzie musiał wyciągnąć z tego wniosek.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#komentarz">(Głos: Żaden rząd Pana nie zadowoli)</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PWasyńczuk">Liczba tych ludzi, którzy sądzą, sądzili przynajmniej, że rozwiązanie kwestii mniejszości ukraińskiej terytorialnej, może nastąpić drogą pokojową, liczba tych optymistów znacznie się zmniejszyła.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#komentarz">(Głos: Może wojnę wypowiecie?)</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#PWasyńczuk">Może dojść do zbrojnego konfliktu.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#komentarz">(Wrzawa. Głosy: Precz z nim, grozi!)</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#PWasyńczuk">I dlatego oświadczam, że z powodów, o których mówiłem, będziemy głosować przeciw prowizorium budżetowemu.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#komentarz">(Głos: A gdzie przysięga? Głos: Grozi zbrojna rozprawa z trybuny sejmowej. Głos: Panie Marszałku, czy to można z trybuny sejmowej grozić zbrojną rozprawą?)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#LudwikGdyk">Głos ma p. Utta.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#komentarz">(P. Falkowski : Panie Marszałku, czy można z trybuny sejmowej grozić zbrojną rozprawą? Z powodu hałasu nie słyszałem wszystkiego, co mówił p. Wasyńczuk. Zażądałem stenogramu i po przeczytaniu wyciągnę konsekwencje.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AugustUtta">Wysoki Sejmie! Rząd p. Grabskiego ma pewne zasługi, które mu każdy obywatel Państwa przyznać musi, a mianowicie w dziedzinie organizacji stosunków gospodarczych i stworzenia podstaw do wypuszczenia zdrowej waluty. Ale i w tej dziedzinie, jak to zaznaczyli przedmówcy, panuje niemały chaos, a przedewszystkiem podkreślić należy niesprawiedliwy rozdział podatków między poszczególne warstwy płatników.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#AugustUtta">Oceniając zasługi Rządu p. Grabskiego w dziedzinie sanacji Skarbu, jednocześnie oświadczyć musimy, że poza tem działalność jego nas zadowolić nie może.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#AugustUtta">W dziedzinie polityki zagranicznej stosuje się nadal politykę rządów poprzednich, a w szczególności rządu ósemkowo-piastowego, politykę szowinizmu i ucisku w stosunku do niemieckiej ludności. Najwięcej w tym kierunku zawiniło Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, które jest zupełnie bezczynne, nic nie robi, ażeby nastąpiło uregulowanie szkolnictwa mniejszości w Polsce, zaznacza się uciskiem i rugami szkół z językiem wykładowym niemieckim. W rok po opracowaniu przez synod kościoła ewangelickiego w Polsce ustawy o stosunku tego kościoła do państwa Ministerstwo nic nie uczyniło, aby ustawę tę przedłożyć Sejmowi i w ten sposób umożliwić kościołowi temu uregulowanie swych stosunków w myśl Konstytucji Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#AugustUtta">W dziedzinie polityki wewnętrznej Rząd również stoi na stanowisku błędnem; do tego czasu nic nie uczynił, aby dobre stosunki sąsiedzkie się poprawiły, odwrotnie czyni wszystko, aby stosunki te się zaogniły.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Olsztyn, Bytom, bojówki niemieckie)</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#AugustUtta">Odpowiedział na to p. Minister Spraw Zagranicznych w komisji, to Pana powinno zadowolić, a jak nie, to niech Pan wniesie interpelację.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#AugustUtta">Wobec tego nie mamy powodu zmieniać naszej taktyki wobec Rządu i w głosowaniu nad prowizorium nie weźmiemy udziału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#LudwikGdyk">Lista mówców wyczerpana. Przechodzimy do głosowania. Podstawą głosowania jest druk nr 1106 i odbitka Roneo nr 92 Panowie mają je rozdane. Proszę p. Sekretarza o odczytanie artykułu 1 z od-: bitki.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#LudwikGdyk">„Art. 1 projektu ustawy o prowizorium budżetowem na czas od 1 kwietnia do 30 czerwca 1924 roku w brzmieniu, ustalonem na posiedzeniu Komisji Budżetowej :</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#LudwikGdyk">Upoważnia się Ministra Skarbu do otwierania kredytów na wydatki państwowe w czasie od 1 kwietnia do 30 czerwca 1924 r. do wysokości kredytów, przyznanych w ustępie 1 art. 1 i w art. 2 ustawy z dnia 10 stycznia 1924 o prowizorium budżetowem na czas od 1 stycznia do 31 marca 1924 r. (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 4, poz. 27) oraz do wysokości 14 kwot, ustalonych w art. 1 i w ustępie 1 art. 3 projektu ustawy o dodatkowych kredytach w budżecie na rok 1924 (pierwsza dodatkowa ustawa skarbowa), z tem ograniczeniem, że wszystkie wydatki, z wyjątkiem wydatków osobowych, nie mogą przekraczać w markach granicy, określonej. wartością franka złotego (art. 2 i 3 ustawy z dnia 6 grudnia 1923 r. Dz. Ust. Rz. P. Nr. 127, poz. 10”), przyczem/przyjmuje się, iż frank złoty odpowiada dziesięciu tysiącom marek preliminarza budżetowego na rok 1924 i 1 złotemu, w którym preliminowano wydatki w projekcie pierwszej dodatkowej ustawy skarbowej na rok 1924.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#LudwikGdyk">Otwieranie kredytów, nie objętych preliminarzem na rok 1924, względnie pierwszą dodatkową ustawą skarbową, może nastąpić tylko na wniosek Ministra Skarbu, zatwierdzony w drodze ustawodawczej, pod warunkiem, że równocześnie zostaną otwarte nowe wystarczające źródła pokrycia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#LudwikGdyk">Następne artykuły idą z druku Nr. 1106. Będziemy głosować en bloc, ponieważ niema żadnej poprawki. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem komisji, żeby wstali. Stoi większość, ustawa została przyjęta. Tytuł: „Ustawa o prowizorium budżetowem na czas od 1 kwietnia do 30 czerwca 1924 r. — przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#LudwikGdyk">Jest wniosek o trzecie czytanie. Sprzeciwu nie słyszę. Proszę Posłów, którzy są za ustawa w trzeciem czytaniu, ażeby wstali. Ustawa i w trzeciem czytaniu przyjęta. W ten sposób ten punkt został załatwiony.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#komentarz">(Głosy: A Wasyńczuk. Panie Marszałku, który groził rozprawą zbrojną?)</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#LudwikGdyk">Stenogramu jeszcze nie otrzymałem.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#LudwikGdyk">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: trzecie czytanie projektu ustawy o odbudowie (druk nr 999 i odbitki Roneo nr 87 i 89).</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#LudwikGdyk">Głos ma p. Janeczek.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#komentarz">(Głos: Nieobecny)</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#LudwikGdyk">Głos ma sprawozdawca p. Posacki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StefanPosacki">Wysoka Izbo! Poprawki, wniesione do trzeciego czytania można podzielić na dwie kategorie. Do kategorii pierwszej należą poprawki, już wniesione do drugiego czytania, co do których miałem sposobność się wypowiedzieć. Pozatem są poprawki rządowe, wniesione do art. 3, 8, 12, 13 i 17, które są wynikiem enuncjacji rządowej, złożonej przez p. Wiceministra Markowskiego na jednem z ostatnich posiedzeń.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#StefanPosacki">Przechodząc do poprawek w porządku, w jakim po sobie następują, oświadczam się przeciw poprawkom p. Kordowskiego, p. Sommersteina, jak również przeciw poprawce n. Uziembły, która w razie braku przynależności państwowej przez stwierdzenie przynależności gminnej zamierza stworzyć dla poszkodowanych pewne dane dla osiągnięcia pomocy państwowej. Ponieważ przyjęcie tej poprawki byłoby bardzo niebezpieczne, szczególniej na Kresach, wobec tego sprzeciwiam się jej.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#StefanPosacki">Przyjmuję natomiast poprawkę p. Kordowskiego, ażeby w ust. 2 na końcu dodać: „do dnia 18 marca 1921 r.”. Data ta jest dniem zakończenia wojny, dniem pokoju ryskiego, przez co ścieśni się tylko termin udzielenia pomocy.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#StefanPosacki">Również oświadczam się przeciw poprawce p. Uziembły, ażeby ust. 3 art. 1 skreślić. Ustęp, przyjęty przez Komisję, ma na celu nadanie mocy dotychczas stosowanym w praktyce metodom, żeby poszkodowanym, którzy z powodów gospodarczych, czy też przez wzgląd policyjno-budowlany, musieli zmienić miejsce zamieszkania, ażeby na innem miejscu dopomóc do odbudowy gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#StefanPosacki">Do art. 2 poprawka p. Kordowskiego z motywów dawniej przytoczonych nie może być przyjęta. Tak samo poprawka p. Uziembły z motywów, których tu przytaczać nie uważam za stosowne, powinna być odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#StefanPosacki">Oświadczam się przeciw poprawkom pp. Hołowacza i Kordowskiego do art. 3. Natomiast jestem za poprawką rządową, wniesioną przezemnie, mianowicie, żeby zdanie drugie tego artykułu brzmiało: „Pomoc winna być udzielona: 1) w pierwszym rzędzie na odbudowę budynków mieszkalnych dla najbiedniejszej ludności, mieszkającej obecnie w ziemiankach, prowizorycznie skleconych mieszkaniach, barakach lub na komornem, 2) następnie poszkodowanym właścicielom drobnych gospodarstw rolnych o obszarze nie wyżej jak 5 ha oraz właścicielom domów miejskich wyłącznie przez właścicieli użytkowanych, a obejmujących nie więcej jak 4 ubikacje mieszkalne, 3) dalej właścicielom gospodarstw rolnych o obszarze nie wyżej 15 ha oraz właścicielom nieruchomości miejskich, obejmujących nie więcej jak 4–8 ubikacji”. Przez to Rząd chce ustopniować kolejność, chce utrzymać tę zasadę, aby najbiedniejsi mogli korzystać z odbudowy, a przez ustalenie tej kolejności chce zrobić te ustawę bardziej realną, bo — zwracam uwagę, że fundusze, przeznaczone na odbudowę, sięgają tylko 1/7 części tej kwoty, jaka powinna być preliminowana, t. j. wynoszą około 100 milionów złotych polskich, zaś na odbudowę potrzeba około 700 milionów.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#StefanPosacki">Oświadczam się przeciw poprawce p. Uziembły do p. 4.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#StefanPosacki">Poprawka p. Sommersteina jest nieaktualna, bo to zostało już w drugiem czytaniu przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#StefanPosacki">Następnie proszę o skreślenie ustępu 2 w art. 3, aby formalności stało się zadość.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#StefanPosacki">Oświadczam się przeciw poprawce p. Langera, Uziembły i Sommersteina.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#StefanPosacki">Jestem przeciw poprawce p. Uziembły do art. 4, p. 1, dalej poprawce p. Sommersteina do p. 2, dlatego, że jeżeli się przyjęło przy budynkach wiejskich jako wystarczający tylko wykaz szkód, to nie można tego czynić przy budynkach miejskich, ze względu na plany regulacyjne, na nadanie miastom charakteru kulturalnego przez ustalenie pewnych typów budowli. Dalej sprzeciwiam się poprawce p. Langera pod punktem 3.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#StefanPosacki">Do art. 5 sprzeciwiam się poprawkom p. Uziembły i Malinowskiego.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#StefanPosacki">Do art. 7 sprzeciwiam się poprawce p. Ballina, którego chcę uspokoić tem, że ustawa nie działa wstecz, więc nie może być skutków prawnych za rzeczy, które się działy przed wejściem w życie tej ustawy. To samo odnosi się do poprawki p. Piotrowskiego.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#StefanPosacki">Co do poprawki p. Janeczka do art. 8, jako referent większości Komisji muszę się oświadczyć przeciw.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#StefanPosacki">Oświadczam się przeciw poprawce p. Langera, punkt 2, zaś proszę o przyjęcie poprawki rządowej, punkt 3, ażeby zamiast wyrazów „pożyczka umorzona w całości lub w części” wstawić „pożyczka częściowo umorzona”. Sprzeciwiam się poprawce p. Uziembły, ażeby skreślić słowa: „kościołom, świątyniom wyznań prawnie uznanych”.</u>
          <u xml:id="u-30.15" who="#StefanPosacki">Proszę o sprostowanie w art 9 po słowach: „w myśl art. 8” skreślić „lub 9”, dlatego, że przez złączenie art. 8 i 9 w jeden art. 8 dawnego artykułu 9 już nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-30.16" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo).</u>
          <u xml:id="u-30.17" who="#StefanPosacki">Sprzeciwiam się poprawce p. Janeczka do art. 9, ażeby przywrócić artykuł ten w pierwotnem brzmieniu sprawozdania komisji.</u>
          <u xml:id="u-30.18" who="#StefanPosacki">Sprzeciwiam się poprawce do art. 10 p. Hołowacza, ażeby ten artykuł skreślić. Tak samo sprzeciwiam się poprawce p. Uziembły.</u>
          <u xml:id="u-30.19" who="#StefanPosacki">Sprzeciwiam się poprawce p. Langera do art. 11, gdyż uważam, że wprowadzenie aż trzech przedstawicieli zamiast dwóch stworzyłoby ciało tak ciężkie, tak obszerne, któreby utrudniło sprawę, a nie ułatwiłoby jej. Ponieważ jest aż 3 delegatów Rządu, 4 delegatów samorządu, to jest czynnika obywatelskiego, więc jest razem 7 członków, przez wprowadzenie 3 delegatów stworzyłoby się liczbę parzystą, tak, że nawet przewodniczący miałby wielkie trudności w decydowaniu w pewnych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-30.20" who="#StefanPosacki">Sprzeciwiam się poprawce p. Sommersteina do art. 12, ażeby od uchwał komisji pożyczkowych można było w terminie jednomiesięcznym wnosić odwołanie do urzędu wojewódzkiego. Nie wiem o jaki urząd wojewódzki p. Sommersteinowi chodzi, czy o wydział drogowy, czy jaki inny, w każdym razie tam, gdzie się decyduje w obecności czynników obywatelskich, uważam, że załatwienie sprawy może być korzystniejsze dla ludności niż wtedy, gdy urzędnik na własną rękę miałby decydować.</u>
          <u xml:id="u-30.21" who="#StefanPosacki">Proszę o przyjęcie poprawki rządowej do art. 12, p. 2, która brzmi: „o ile częściowe umorzenie miałoby przekraczać 50% udzielonej pożyczki dla osób prywatnych, a 70% dla świątyń, szkół i domów ludowych — decyduje Minister Robót Publicznych w porozumieniu z Ministrem Skarbu”.</u>
          <u xml:id="u-30.22" who="#StefanPosacki">Sprzeciwiam się poprawce p. pos. Langera punkt 3, prosząc w zdaniu 2 o poprawienie omyłki w Roneo zamiast „O ponownem” ma być: „Po ponownem”.</u>
          <u xml:id="u-30.23" who="#StefanPosacki">Sprzeciwiam się poprawce p. Janeczka do art. 13, punkt 1, proszę zaś o przyjęcie poprawki, wniesionej przezemnie, względnie poprawki rządowej, ażeby pożyczka była „nisko procentowa, nie wyżej, jak 4%”. Chodzi o to, ażeby, jak już p. Minister zaznaczył, fundusze te fruktyfikowały się i powiększały.</u>
          <u xml:id="u-30.24" who="#StefanPosacki">Sprzeciwiam się poprawce p. pos. Kordowskiego pod punktem 3, ażeby skreślić wyraz: „pozatem”.</u>
          <u xml:id="u-30.25" who="#StefanPosacki">Sprzeciwiam się poprawce p. pos. Piotrowskiego, ażeby wstawić: „za zgodą poszkodowanego, a zwłaszcza na jego żądanie”, gdyż obecne brzmienie tych wyrazów „na żądanie poszkodowanego” jest liberalniejsze i korzystniejsze dla petentów.</u>
          <u xml:id="u-30.26" who="#StefanPosacki">Proszę o uchwalenie poprawki rządowej do art. 17, gdzie zamiast wyrazów: „oraz innych na ten cel przeznaczonych kredytów, które będą wstawione do budżetu” należy wstawić: „oraz innych na ten cel przeznaczonych kredytów, o ile będą one wstawione”. Jest to racjonalniejsze i logiczniejsze.</u>
          <u xml:id="u-30.27" who="#StefanPosacki">Przechodząc do rezolucji, proszę o przyjęcie pierwszych trzech rezolucji, które na Komisji zostały już przyjęte, a mianowicie rezolucji p. Chętnika, ażeby Rząd przy udzielaniu pomocy na odbudowę zwracał szczególną uwagę na te wsie i miasteczka, które przeprowadzają lub zamierzają przeprowadzić u siebie komasację i regulację gruntów i placów.</u>
          <u xml:id="u-30.28" who="#StefanPosacki">Następnie jest druga rezolucja: „Sejm wzywa Rząd, by w myśl art. 16 (dawniejszego 17) niniejszej ustawy polecił natychmiast realizować wydane przez Powiatowe Biura Odbudowy asygnaty na drzewo w lasach prywatnych i państwowych, gdyż inaczej okres rębny w bieżącym roku zostanie dla odbudowy stracony, a ludność nie odzyska zaufania do wydanych w swoim czasie, a dotychczas nie wykonanych przez organa rządowe zarządzeń”.</u>
          <u xml:id="u-30.29" who="#StefanPosacki">Następnie jest trzecia rezolucja: „Sejm wzywa Rząd, by w okolicach, zniszczonych wojną, przyśpieszył restytucje zaginionych hipotek”. Wobec wymaganego zabezpieczenia wierzytelności przy pożyczkach, uważam, że ta rezolucja jest na czasie i racjonalna. Natomiast sprzeciwiam się rezolucji 4, gdyż wobec przyjęcia w ustawie art. 12 i 13. kredyt wekslowy i poręczyciele są przewidziani, zatem rezolucja nie jest aktualną.</u>
          <u xml:id="u-30.30" who="#StefanPosacki">Następnie oświadczam się za rezolucją posła Janeczka, by Rząd w okresie przejściowym udzielił Państwowemu Bankowi Odbudowy, w miarę wpływów z daniny lasowej, odpowiednich funduszów celem prowadzenia w dalszym ciągu akcji pożyczkowej na odbudowę budynków, wojną zniszczonych.</u>
          <u xml:id="u-30.31" who="#StefanPosacki">Oświadczam się za rezolucją p. Silberscheina, gdyż wobec wniesienia działu U i II w ustawie z dnia 2 marca 1922 r. należy wydać nowele do tej ustawy, by ją dostosować do obecnie uchwalanej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-30.32" who="#StefanPosacki">Również oświadczam się za rezolucją p. Janeczka, ażeby Rząd przy wykonywaniu ustawy o daninie lasowej, jeżeli takową pobiera w gotówce, wyznaczał cenę za metr według ceny równocześnie pobieranej w lasach państwowych danej miejscowości, z tem jednakże, że rezolucja ta winna być przeredagowana, gdyż nie Rząd ustanawia ceny na drzewo, ale komisje wojewódzkie.</u>
          <u xml:id="u-30.33" who="#StefanPosacki">Wobec tego, w redakcji mojej rezolucja ta brzmiałaby tak:</u>
          <u xml:id="u-30.34" who="#StefanPosacki">„Wzywa się Rząd, żeby przy wykonywaniu ustawy o daninie lasowej, jeśli takowa pobiera w gotówce, polecił komisjom wojewódzkim, by przy wyznaczaniu cen na drzewo brały jako podstawę do obliczeń ceny jednostkowe, pobierane równocześnie w lasach państwowych danej miejscowości”.</u>
          <u xml:id="u-30.35" who="#StefanPosacki">Oświadczam się za rezolucja p. Janeczka: „Wzywa się Rząd, aby przy wykonaniu ustawy o daninie lasowej w miejscowościach, zniszczonych przez działania wojenne, pobierał od właścicieli lasów daninę leśną w naturze”.</u>
          <u xml:id="u-30.36" who="#StefanPosacki">Co do rezolucji pos. Czuczmaja, w porozumieniu z przedstawicielami Rządu oświadczam się za nią, z tym jednak dodatkiem, że na końcu tej rezolucji mają być wstawione słowa: „o ile zostanie stwierdzony urzędownie brak potrzebnej ilości drzewa na odbudowę”.</u>
          <u xml:id="u-30.37" who="#StefanPosacki">Co do rezolucji p. Wołoszyna oświadczam się jedynie za p. 2 tej rezolucji: „Sejm wzywa Rząd do natychmiastowego zarządzenia o zezwoleniu na prowadzenie ścinania budulca dla pokrycia kwitów na odbudowę w sezonie jesiennym i letnim”. Ale z tem że po słowach „o zezwoleniu” doda się „na rok bieżący”. O ile chodzi o p. 1 tej rezolucji, to to jest już przez organa odbudowy załatwione w tym właśnie duchu, jakiego żąda rezolucja. To samo co do punktu 3, Biura Odbudowy mają również możność odraczania terminów ważności kwitów.</u>
          <u xml:id="u-30.38" who="#StefanPosacki">Co do rezolucji pos. Skrzypy po porozumieniu się z p. Ministrem Przemysłu i Handlu wnoszę rezolucję, która merytorycznie zgadza się z intencjami p. Skrzypy, jednakże ujmuje tę sprawę zupełnie inaczej: „Sejm wzywa Rząd, 1) aby organa rządowe, zajmujące się zbiórką materiałów wojskowych, pozostałych z czasów wojny światowej, stosowały jak najdalej idące udogodnienia i ulgi w nabywaniu obiektów i materiałów budowlanych, potrzebnych a celowo użytych do odbudowy zniszczonych budynków, a nawet w wypadkach, zasługujących na uwzględnienie w porozumieniu ze starostwami całkowicie umarzały należytości, z tego tytułu przypaść mające Skarbowi Państwa, 2) aby kwoty, osiągnięte z ewentualnej sprzedaży obiektów i materiałów były przekazywane na cele odbudowy” Oświadczam się za rezolucją p. Hryckiewicza, by poszkodowanym, którym z kolejności przysługuje prawo pierwszeństwa, na poczet uchwalonej pożyczki były udzielone przed przystąpieniem do odbudowy zaliczki w wysokości 50%.</u>
          <u xml:id="u-30.39" who="#StefanPosacki">Sprzeciwiam się jednakowoż ostatniej rezolucji pp. Szakuna, Bona i Ballina, gdyż rezolucja ta pokrywa się rezolucją p. Czuczmaja.</u>
          <u xml:id="u-30.40" who="#StefanPosacki">Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie tych poprawek, które miałem zaszczyt zreferować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Kierownik Ministerstwa Robót Publicznych Rybczyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KierownikMinisterstwaRobótPublicznychRybczyński">Wysoka Izbo! Proszę o uchwalenie ustawy w brzmieniu, przyjętem w drugiem czytaniu, z poprawkami, przyjętemi obecnie przez p. referenta.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#KierownikMinisterstwaRobótPublicznychRybczyński">Poprawki, które Rząd przez usta referenta zgłosił, a które obszernie umotywował p. reprezentant Skarbu na ostatniem posiedzeniu, kiedy ustawa o odbudowie była w drugiem czytaniu dyskutowana, pochodzą wszystkie z jednego tylko motywu, mianowicie, że fundusze, jakimi wogóle odbudowa będzie rozporządzać, są tak nieznaczne, że wszelkie rozszerzenie akcji tej odbudowy narazie nie da się pomyśleć. Dlatego też te poprawki mają na celu, aby kolejność posuwała się stopniowo od najbardziej potrzebujących, do coraz mniej potrzebujących.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#KierownikMinisterstwaRobótPublicznychRybczyński">W tem miejscu muszę sprostować mylnie może zrozumiane słowa tak moje, jak też p. sprawozdawcy, że dotychczasowa akcja odbudowy była tylko z korzyścią posiadających. Otóż wspomniałem w mojem przemówieniu, że z pomocy. jakiej Rząd dotychczas udzielał, mogli korzystać tylko względnie zamożniejsi ludzie, to znaczy ci, którzy oprócz tego co dostali od Rządu, mieli jeszcze tyle własnych środków, aby odbudowę do końca doprowadzić. Ale to nie wyklucza tego, że w ogólności pomoc ta była dawana najbardziej potrzebującym; przynajmniej wskazówki wszelkie od Rządu nakazywały, aby pomoc była udzielana faktycznie tylko tym, którzy bez pomocy państwowej odbudować się nie mogą. Dlatego wysokość 5 ha, aczkolwiek nie miała swego odpowiednika w dotychczasowej ustawie, to jednak we wszystkich rozporządzeniach i poleceniach była dotychczas stosowana. I dlatego też ze względu na tę sprawę i na przyszłość chcielibyśmy tę kolejność do 5 ha utrzymać na drugiem miejscu po tych, którzy mieszkają w ziemiankach.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#KierownikMinisterstwaRobótPublicznychRybczyński">Skorzystam ze sposobności, -ażeby wspomnieć również o jednej sprawie, poruszanej przy drugiem czytaniu. Obok tego, że odbudowa miała służyć tylko zamożniejszym, były kilkakrotnie podnoszone zarzuty co do stanowiska przemysłu wobec odbudowy. Muszę zwrócić uwagę na to, że już w dyskusji wspomniałem, iż uruchomienie przedsiębiorstw było dla akcji odbudowy konieczne. Zakłady, które przeszły w ręce Rządu Polskiego z rąk zaborczych, albo przez Rząd Polski były wykupione, pozostały w ręku Rządu. Jeżeli były oddane w ręce prywatne, to tylko te, które musiały być oddane jako zarekwirowane, albo które objęło Państwo na czas wojny. Inne pozostały w ręku Państwa, jeżeli nie w ręku Ministerstwa Robót Publicznych, to oddane zostały Ministerstwu Rolnictwa. Natomiast z tych, które zostały oddane w dzierżawę, wymienię dwa większe, to jest w Łomży i Brześciu, które oddano Zrzeszeniu,.Praca” zdemobilizowanych oficerów, wiec niekoniecznie w ręce paskarzy.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#KierownikMinisterstwaRobótPublicznychRybczyński">Z kilku podniesionych zarzutów, które w krótkim czasie można było sprawdzić, wspomnę, że umowa, zawarta w Łucku, za którą, nawiasem powiedziawszy, odpowiedni urzędnik został pociągnięty do odpowiedzialności, została jednak rozwikłana w sposób dla Rządu korzystny, że o umowie w Brześciu i zaliczce, jakoby kilkudziesięciu milionów w aktach odbudowy nic nie znaleziono i musi się to odnosić prawdopodobnie do innej sprawy. Również podniesiona sprawa udzielenia zaliczki firmie „Władysław Kucharski” w Krakowie i następnie oddania tej zaliczki niezwaloryzowanej, tak się w rzeczywistości nie przedstawia, gdyż Rząd Polski wogóle tej firmie zaliczki nie udzielał. Zaszło połączenie dwu spraw, mianowicie zakupu papy za gotówkę i zobowiązania tej firmy wobec Krajowego Urzędu Odbudowy, a więc rządu austriackiego, które zostało zlikwidowane przez Gł. Urząd Likwidacyjny.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#KierownikMinisterstwaRobótPublicznychRybczyński">W końcu chciałbym jeszcze wspomnieć o zarzutach, uczynionych urzędnikom odbudowy. Otóż, nie zaprzeczałem od początku, że nadużycia były i gdzie je tylko można było znaleźć, tam wszędzie były tępione, ale nie mogę również zamilczeć o tem, że w ciągu tych kilku lat odbudowy z ogólnej ilości kilku tysięcy urzędników, zostało obecnie kilkuset i z tego przesiania została dziś faktycznie przeważna liczba ludzi, zajmujących się tą odbudową dobrze i bez żadnych ubocznych celów i sprawujących swoje obowiązki z pełnem poświęceniem, mimo, że ich w ostateczności po ukończeniu tej akcji odbudowy, jako urzędników kontraktowych, czeka redukcja. Tych uczciwych urzędników, których jest na szczęście obecnie większość, muszę wziąć w obronę.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#KierownikMinisterstwaRobótPublicznychRybczyński">W końcu, co do zgłoszonych rezolucji, przyłączam się do wniosku p. pos. referenta, bo uważam rezolucję 7 w obecnej formie za niewykonalną przez Rząd, ponieważ sposób jej wykonania opiera się ściśle na ustawie, a zmiana tego sposobu poboru mogłaby się odbyć tylko w drodze zmiany ustawy.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#KierownikMinisterstwaRobótPublicznychRybczyński">Również co do rezolucji, dotyczącej zakazu wywozu drzewa, uważam, że byłaby w tej formie nie do przyjęcia, choćby z tego względu, że w związku z nią, całe ściąganie daniny stałoby się utrudnionem.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#KierownikMinisterstwaRobótPublicznychRybczyński">Co do rezolucji 10, która mówi o kwitach, to jeszcze raz muszę podkreślić, że wszystkie kwity, które były dotychczas wydane na drzewo, są kwitami terminowemi i po upływie tego terminu tracą wartość. To nie znaczy, że poszkodowany traci prawo do zapomogi, lecz, że ten kwit na drzewo traci swoją wartość. Otóż, danie takiego kwitu z pewnym terminem, nie zapewniwszy możności otrzymania tego drzewa i oddania poszkodowanym, byłoby rzeczą nierealną. To może się tylko w pewnych obszarach stać i wydane zostały zarządzenia, aby, gdzie danina będzie oddaną w naturze, drzewo było i nadal na poczet przyszłych pożyczek wydawane. Jednak wydanie obecnie wszystkim nowych kwitów i zakupywanie przez Rząd w tym celu materiału byłoby właściwie przekreśleniem nowego programu odbudowy, który ustawa przewiduje. Tyle co do tej rezolucji.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#KierownikMinisterstwaRobótPublicznychRybczyński">Co do innych rezolucji, oświadczył się szczegółowo referent i ja do jego zdania w zupełności się przyłączam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MaciejRataj">Rozprawa wyczerpana. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#MaciejRataj">Do art. 1 jest poprawka p. Kordowskiego, która jest wydrukowana, ale jest błędnie napisana, mianowicie w ustępie pierwszym po słowie „wojennych” należy zastąpić wyrazy „może być” wyrazem „będzie”, a nie tak, jak Panowie mają w Roneo.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do głosowania nad tą poprawką. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, musi nastąpić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Kordowskiego, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#MaciejRataj">Wynik głosowania następujący: za poprawką p. Kordowskiego głosowało posłów 107. przeciw 125. Poprawka upadła.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#MaciejRataj">Teraz będziemy głosowali nad poprawką p. Sommersteina, którą Panowie mają pod p. 2. Nie będę poprawek odczytywał, chyba, że Panowie będą się tego domagali. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#MaciejRataj">Dalej jest poprawka p. Uziembły pod p. 3. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#MaciejRataj">Poprawka p. Kordowskiego pod p. 4. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#MaciejRataj">Poprawka p. Uziembły pod p. 5, ażeby ust. trzeci art. 1 skreślić. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do art. 2. Najpierw jest, poprawka p. Kordowskiego. Czy p. Kordowski nie uważa, że to już załatwione przez głosowanie poprzednie?</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#komentarz">(P. Kordowski: Nie.)</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#MaciejRataj">Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Kordowskiego, żeby wstali. Mniejszość, odrzucona. Dalej poprawka p. Uziembły pod p. 2. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Mniejszość, odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#MaciejRataj">Do art. 3 jest najpierw poprawka p. Hołowacza, ażeby wprowadzić nowe brzmienie. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Mniejszość, odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#MaciejRataj">Poprawka p. Kordowskiego pod p. 2. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Mniejszość, odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.14" who="#MaciejRataj">Dalej poprawka p. Posackiego do drugiego zdania. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Mniejszość, odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.15" who="#MaciejRataj">Poprawka p. Uziembły pod p. 4 wycofana. Poprawka p. Sommersteina pod p. 5 wycofana.</u>
          <u xml:id="u-33.16" who="#MaciejRataj">Poprawka p. Posackiego pod p. 6, ażeby skreślić ustęp drugi, z druku 999. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Większość, ta poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-33.17" who="#MaciejRataj">Głosujemy teraz nad poprawką p. Langera. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawka, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.18" who="#MaciejRataj">Poprawka p. Uziembły, także dotyczy ustępu drugiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.19" who="#MaciejRataj">Wreszcie jest poprawka p. Sommersteina pod p. 9. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.20" who="#MaciejRataj">Do art. 4 mamy najpierw poprawkę p. Uziembły pod p. 1.</u>
          <u xml:id="u-33.21" who="#komentarz">(P. Uziembło: Przesądzona.)</u>
          <u xml:id="u-33.22" who="#MaciejRataj">Przesądzona.</u>
          <u xml:id="u-33.23" who="#MaciejRataj">Poprawka p. Sommersteina pod p. 2. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.24" who="#MaciejRataj">Poprawka p. Langera pod p. 3. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.25" who="#MaciejRataj">W ten sposób do art. 4 żadnej poprawki nie przyjęto.</u>
          <u xml:id="u-33.26" who="#MaciejRataj">Do art. 5 jest poprawka p. Uziembły pod p. 1. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.27" who="#MaciejRataj">Następnie jest poprawka p. Maksymiliana Malinowskiego aby wstawić drugi ustęp. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.28" who="#MaciejRataj">Do art. 5 nie przyjęto żadnej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-33.29" who="#MaciejRataj">Do art. 7 jest poprawka p. Ballina, wprowadzająca nowy tekst pierwszego ustępu. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.30" who="#MaciejRataj">Poprawka p. Piotrowskiego do ustępu trzeciego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawka, ażeby wstali. Stoi mniejszość, odrzucona. Do art. 7 poprawki nie przyjęto.</u>
          <u xml:id="u-33.31" who="#MaciejRataj">Do art. 8 jest poprawka p. Janeczka, żeby przywrócić brzmienie komisyjne z pewnemi poprawkami. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawka, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.32" who="#MaciejRataj">Dalej jest poprawka p. Langera, wprowadzająca nowe brzmienie. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.33" who="#MaciejRataj">Poprawka p. Posackiego, wprowadzająca także nowe brzmienie. P. Posacki twierdzi, że poprawka jego jest nieaktualna wobec odrzucenia poprawki do art. 3.</u>
          <u xml:id="u-33.34" who="#MaciejRataj">Pozostaje jeszcze poprawka p. Uziembły.</u>
          <u xml:id="u-33.35" who="#komentarz">(P. Uziembło: Przesądzona także.)</u>
          <u xml:id="u-33.36" who="#MaciejRataj">Przesądzona, nie logicznie, tylko faktycznie.</u>
          <u xml:id="u-33.37" who="#MaciejRataj">W ten sposób do art. 8 nie przyjęto poprawki.</u>
          <u xml:id="u-33.38" who="#MaciejRataj">Do art. 9 jest poprawka p. Janeczka pod 1). Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Mniejszość, odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.39" who="#MaciejRataj">Do art. 10, to jest nowego 9, jest poprawka p. Hołowacza, żeby ten artykuł skreślić. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.40" who="#MaciejRataj">Do tego samego artykułu jest poprawka p. Uziembły pod p. 2. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.41" who="#MaciejRataj">Do art. 11, nowego 10, jest poprawka p. Langera. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.42" who="#MaciejRataj">Do art. 12, obecnie 11, jest najpierw poprawka p. Sommersteina pod p. 1. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.43" who="#MaciejRataj">Dalej jest poprawka p. Posackiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-33.44" who="#MaciejRataj">Dalej jest poprawka p. Langera pod p. 3. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.45" who="#MaciejRataj">W ten sposób do art. 12 przyjęta tylko poprawka p. Posackiego.</u>
          <u xml:id="u-33.46" who="#MaciejRataj">Do art. 13 dawnego, obecnie 12, jest poprawka p. Janeczka pod p. 1. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.47" who="#MaciejRataj">Dalej poprawka p. Posackiego pod p. 2. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-33.48" who="#MaciejRataj">Do tego samego artykułu pod p. 3 jest poprawka p. Kordowskiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.49" who="#komentarz">(P. Kordowski: To była poprawka stylistyczna)</u>
          <u xml:id="u-33.50" who="#MaciejRataj">P. sprawozdawca twierdzi, że nie jest stylistyczna.</u>
          <u xml:id="u-33.51" who="#MaciejRataj">Do art. 15 dawnego, obecnie 14, jest poprawka p. Piotrowskiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.52" who="#MaciejRataj">Do art. 17, obecnie 16, jest poprawka p. Posackiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-33.53" who="#MaciejRataj">W ten sposób przegłosowaliśmy wszystkie poprawki.</u>
          <u xml:id="u-33.54" who="#MaciejRataj">Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, ażeby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-33.55" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do głosowania nad rezolucjami. Najpierw mamy rezolucje, wydrukowane w druku nr 999. Nie wiem czy są one przyjęte jako rezolucje komisji.</u>
          <u xml:id="u-33.56" who="#komentarz">(Głos: Tak.)</u>
          <u xml:id="u-33.57" who="#MaciejRataj">Wobec tego sadzę, że możemy głosować nad trzema pierwszemi rezolucjami odrazu. Rezolucja 4 jest nieaktualna, co zresztą mogą osądzić wnioskodawcy. Czy ją wycofują?</u>
          <u xml:id="u-33.58" who="#komentarz">(Głos: Nie.)</u>
          <u xml:id="u-33.59" who="#MaciejRataj">Wobec tego będziemy głosowali nad trzema pierwszemi, które nie są zaczepione. Niema sprzeciwu, uważam je za przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-33.60" who="#MaciejRataj">Teraz głosujemy nad rezolucją czwartą, którą Panowie mają w druku nr 999. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi mniejszość, rezolucja odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.61" who="#MaciejRataj">Dalej mamy rezolucję w odbitce Roneo z poprawkami, które zostały zgłoszone. Najpierw mamy rezolucję p. Janeczka pod p. 5, nie będę odczytywał. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-33.62" who="#MaciejRataj">Dalej jest rezolucja p. Silbersteina pod p. 6. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-33.63" who="#MaciejRataj">Rezolucja p. Janeczka pod p. 7. P. Janeczek przestylizował ją, proszę p. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-33.64" who="#MaciejRataj">„Wzywa się Rząd, by przy wykonaniu ustawy o daninie lasowej, jeżeli takową pobiera w gotówce, polecił komisjom wojewódzkim, by przy wyznaczaniu cen na drzewo, brały jako podstawę do obliczeń ceny jednostkowe, pobierane równocześnie w lasach państwowych w danej miejscowości”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MaciejRataj">Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#MaciejRataj">Pod p. 8 jest rezolucja p. Janeczka. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi mniejszość, rezolucja odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#MaciejRataj">Pod p. 9 jest rezolucja p. Czuczmaja. Do tej rezolucji jest poprawka p. sprawozdawcy, aby dodać na końcu: „o ile zostanie stwierdzony urzędownie brak potrzebnej ilości drzewa na odbudowę”. Czy p. Czuczmaj przyjmuje tę poprawkę?</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#komentarz">(P. Czuczmaj: Zgadzam się.)</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#MaciejRataj">Będziemy głosowali wobec tego nad rezolucją z tą poprawką. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Stoi mniejszość, rezolucja odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#komentarz">(P. Langer: Chcą wywozić drzewo za granicę.)</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#MaciejRataj">Dalej jest rezolucja p. Wołoszyna z poprawką w p. 2, aby po słowach „o zezwolenie” wstawić „na rok bieżący”. Czy p. Wołoszyn zgadza się na tę poprawkę?</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#komentarz">(P. Wołoszyn: Zgadzam się.)</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#MaciejRataj">Wobec tego będziemy głosowali z tą poprawką. Jest wniosek p. sprawozdawcy, ponieważ rezolucją p. Wołoszyna składa się z 3 punktów, aby głosować nad każdym Punktem osobno. Otóż ta poprawka, którą przed chwilą odczytałem, odnosi się do punktu 2. Będziemy głosowali najpierw nad punktem l rezolucji. Proszę Posłów, którzy są za tym punktem, aby wstali. Stoi mniejszość, punkt ten odrzucony. Proszę Posłów, którzy są za punktem 2 rezolucji wraz z poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, punkt drugi odrzucony. Teraz będziemy głosowali nad punktem 3. Proszę Posłów, którzy są za tym punktem, aby wstali. Ta sama mniejszość, odrzucony. W ten sposób cała rezolucja p. Wołoszyna odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#MaciejRataj">Dalej jest rezolucja p. Skrzypy pod punktem 11. P. sprawozdawca proponuje przestylizowanie jej. t. j. zastąpienie jej nowem brzmieniem. Proszę p. Sekretarza o odczytanie nowego sformułowania rezolucji p. Skrzypy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StefanSołtyk">„Wzywa się Rząd: 1) aby organa rządowe, zajmujące się zbiórką materiałów wojskowych, pozostałych z czasów wojny światowej, stosowały jak najdalej idące udogodnienia i ulgi w nabywaniu obiektów i materiałów budowlanych, potrzebnych, a celowo użytych do odbudowy zniszczonych budynków, a nawet w wypadkach, zasługujących na uwzględnienie, w porozumieniu ze starostwami, całkowicie umarzały z tego tytułu należności, przypaść mające Skarbowi Państwa, 2) aby kwoty, osiągnięte z ewentualnej sprzedaży obiektów i materiałów były przekazywane na cele odbudowy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MaciejRataj">Czy p. Skrzypa podpisałby się pod takiem brzmieniem?</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#komentarz">(Głos: Nieobecny.)</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#MaciejRataj">Wobec tego będę to traktował jako poprawkę do rezolucji p. Skrzypy. Poddaję to nowe brzmienie pod głosowanie. Gdyby nie uzyskało większości, poddam pod głosowanie brzmienie, podpisane przez p. Skrzypę. Jeżeli to nowe brzmienie, które traktuję jako poprawkę, zostanie uchwalone, w takim razie rezolucja p. Skrzypy stałaby się nieaktualną. Niema nieporozumienia co do sposobu głosowania? Proszę Posłów, którzy są za rezolucją w tem nowem sformułowaniu, ażeby wstali. Mniejszość, rezolucja odrzucona. Proszę tych Posłów, którzy są za rezolucją w dawnem sformułowaniu, ażeby wstali. Ta sama mniejszość, rezolucja odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#MaciejRataj">Dalej jest rezolucja p. Hryckiewicza pod p. 12. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#MaciejRataj">Większość, rezolucja przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#MaciejRataj">Wreszcie jest rezolucja pp. Szakuna, Bona i Balina. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, ażeby wstali. Mniejszość, rezolucja odrzucona. W ten sposób ten punkt porządku dziennego wyczerpany. Ustawa została w 111 czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#MaciejRataj">Proponuję, żebyśmy przeszli do nagłości wniosków. Nagłość wniosku pod p. 8 odkładam na życzenie wnioskodawcy do następnego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do p. 9 porządku dziennego: nagłość wniosku pp.: Silberscheina, Hejera, Lewinsona i tow. w sprawie odmówienia robotnikom żydowskim, obywatelom polskim przez władze konsularne polskie w Niemczech wystawienia paszportów na pobyt w Niemczech, uniemożliwiające im uzyskanie pracy (druk nr 1072). Kto z Panów motywuje nagłość? Wobec tego, że niema nikogo chętnego do motywowania nagłości, odsyłam wniosek do Komisji Spraw Zagranicznych. Komisja Spraw Zagranicznych, jeżeli uzna się za niekompetentną, może go odeśle do Komisji Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do 10 punktu porządku dziennego: nagłość wniosku p. Pryłuckiego i tow. w przedmiocie wyborów organów zarządzających w gminach żydowskich na obszarze województw: krakowskiego, lwowskiego, stanisławowskiego i tarnopolskiego (druk nr 1073). Głos ma p. Pryłucki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#NoachPryłucki">Proszę Panów! W numerze 56 „Monitora Polskiego” z dnia 7 marca r. b. ogłoszone zostało rozporządzenie p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, wyznaczające wybory we wszystkich gminach żydowskich na obszarze wschodniej i zachodniej Małopolski. Było to rozporządzenie odpowiadające życzeniom miejscowej ludności żydowskiej, albowiem na początku wojny światowej samorząd w żydowskich gminach małopolskich został zawieszony przez władze austriackie, a mianowani wówczas przez nich komisarze rządowi pozostają po dzień dzisiejszy z wielką szkodą dla życia społeczności żydowskiej.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#NoachPryłucki">Rozporządzenie p. Ministra zawiera atoli również stronę ujemną, a mianowicie wybory powinne się odbyć na podstawie starych ordynacji wyborczych, zawartych w poszczególnych statutach odnośnych gmin. Otóż są to ordynacje urągające elementarnym zasadom demokratycznym. Czynne prawo wyborcze nie jest ogólne, albowiem uwarunkowane jest cenzusem wykształceniowym lub podatkowym, kobiety zaś wogóle z małemi wyjątkami z prawa wyborczego nie korzystają. Prawo wyborcze nie jest także równe. We Lwowie np. wyborcy podzieleni są na trzy kurie. Szczupła garstka inteligencji tworzy oddzielną kurię uprzywilejowaną. Drugą kurię stanowią wysoko opodatkowani członkowie społeczności żydowskiej, a trzecią słabiej opodatkowani. Zasady proporcjonalności również nie zna żadna z miejscowych ordynacji wyborczych.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#NoachPryłucki">Rozumiem, że nie można było na kolanie, aczkolwiek właściwie dość było czasu na to dotychczas, zmienić organicznego statutu gmin żydowskich, np. rozszerzyć kompetencji gmin w duchu życzeń ludności żydowskiej. Ale taką elementarną rzecz, jak rozpisanie wyborów na zasadzie ordynacji wyborczej demokratycznej, jedynie dopuszczalnej w państwie demokratycznem, sądzę, że można było bardzo łatwo uskutecznić. Wystarczy uchwalić zgłoszoną przezemnie bardzo króciutką ustawę. Art. 1 ustawy tej opiewa: „Wyznaczone rozporządzeniem Ministra W. R. i O. P. wybory organów zarządzających w gminach żydowskich na obszarze województw: krakowskiego, lwowskiego, stanisławowskiego i tarnopolskiego, odbyć się winny przez powszechne, równe, tajne, bezpośrednie i proporcjonalne głosowanie wszystkich obywateli żydów bez różnicy płci, mających 21 lat skończonych”. Art. 2 powiada, że wszystkie zawarte w poszczególnych statutach odnośnych gmin przepisy, sprzeczne z niniejszą ustawą, tracą moc obowiązującą.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#NoachPryłucki">Przeciw brzmieniu zacytowanych przezemnie artykułów nie może być żadnego zasadniczego sprzeciwu. Bo dlaczegóżby ordynacja wyborcza do gmin żydowskich miała być inną, niż ordynacja wyborcza do Sejmu, rad miejskich lub sejmików? Przecież te stare, lokalne ordynacje wyborcze są w rażącej sprzeczności z duchem czasu i zasadami, które znalazły swój wyraz w ustawie konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#NoachPryłucki">Opowiadają, że Napoleon w ciągu jednej godziny podyktował konstytucję dla Księstwa Warszawskiego. Poruszona przezemnie sprawa nie jest tak wielka i doniosła, jak sprawa konstytucji dla całego państwa, posiada jednak wielkie i doniosłe znaczenie dla obywateli tych gmin, które mają wybierać. Przecież jeżeli Ministerstwo, przed zmianą organicznego statutu, przed zmianą ordynacji wyborczej gmin żydowskich w Małopolsce uważało za możliwe rozpisać wybory, to liczyło się z życzeniami szerokich warstw ludności miejscowej, liczyło się z tem, że gminy żydowskie faktycznie zostały zrujnowane, przestały istnieć, i że na tem cierpi całe społeczeństwo żydowskie, przedewszystkiem zaś ludność uboga. Jeżeli więc te wybory zostały uznane za konieczne, jeżeli nareszcie zostały rozpisane, należy je przeprowadzić tak, ażeby z nich mogły wyjść zarządy, zdolne do życia i do pracy, cieszące się zaufaniem całej ludności. Wystarczy jeżeli Sejm, okazując w tej mierze pomoc Rządowi, uchwali nagłość mego wniosku. W ciągu tygodnia, lub dwóch tę sprawę może załatwić Komisja następnie plenum; w ciągu następnych dwóch tygodni może sprawę załatwić Senat, i gdyby się okazała konieczność odroczenia wyborów na miesiąc, czy dwa, a to w tym celu, żeby ten projekt mógł się stać prawem, sądzę, że nikt pośród ludności żydowskiej przeciwko temu oponować nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#NoachPryłucki">Uważam, że wniosek mój odpowiada intencjom Rządu. Bardzobym sobie życzył, żeby Rząd wniosek mój poparł — niestety, nie widzę tu jego przedstawicieli, ale proszę Sejm o uchwalenie nagłości tego wniosku, czem będzie tylko podkreślona dobra wola Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, które te wybory zarządziło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MaciejRataj">Przeciw nagłości głos ma p. Sommerstein.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#EmilSommerstein">Wysoka Izbo! Przed 8 miesiącami Klub nasz wniósł wniosek identycznej treści. Sprawa została przekazana Komisji Administracyjnej. W Komisji Administracyjnej zapadła uchwała, że postanowienia dekretu obowiązującego na terenie Kongresówki, mają być wprowadzone na terenie wspomnianych 4 województw Małopolski. Sprawa jednak w komisji ugrzęzła. Uważamy tedy, że przypomnienie tej sprawy w formie wniosku nagłego jest rzeczywiście wskazane i będziemy dlatego głosować za nagłością. Oświadczamy jednak, że sprawa przesądzania ordynacji wyborczej na terenie Małopolski nie powinna w niczem wpłynąć na odroczenie już rozpisanych wyborów, uważamy bowiem złamanie dotychczasowego systemu komisarzy rządowych, mianowanych przez władze administracyjne, a nie pochodzących z wyboru ludności, za kwestie o wiele ważniejsza, niż przeprowadzenie reformy wyborczej, która naturalnie będzie zadaniem nowo wybranych no raz pierwszy od czasu wojny zarządów gmin żydowskich w Małopolsce.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#EmilSommerstein">Oświadczamy się za nagłością w tym sensie, że chodzi o przypomnienie dawniej przez nas już poruszonej w Komisji Administracyjnej sprawy samorządów w gminach żydowskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MaciejRataj">Proszę Posłów, którzy są za nagłością, ażeby wstali. Stoi mniejszość, nagłość odrzucona. Wniosek odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#MaciejRataj">W ten sposób porządek dzienny wyczerpany. Proponuję odbycie następnego posiedzenia jutro o godz. 4, z następującym porządkiem dziennym:</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#MaciejRataj">Pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianie niektórych przepisów łowieckich (druk nr 1097).</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#MaciejRataj">Pierwsze czytanie projektu ustawy w przedmiocie zmian w ustawie o rybołówstwie z dnia 31 października 1887 r. dla Królestwa, Galicji i Lodomerii z W. Ks. Krakowskiem (druk nr 1062).</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#MaciejRataj">Pierwsze czytanie projektu ustawy o wyścigach konnych (druk nr 961).</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#MaciejRataj">Pierwsze czytanie projektu ustawy o rozpłodnikach i stadach zarodowych zwierząt gospodarczych, z wyjątkiem koni (druk nr 908).</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#MaciejRataj">Pierwsze czytanie projektu ustawy o kontroli państwowej nad ogierami i rejestracji klaczy zarodowych (druk nr 1091).</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#MaciejRataj">Trzecie czytanie projektu ustawy o wyłączności poczty, telegrafu i telefonu (druk nr 1060 i 593 oraz odbitka Roneo nr 90). Ref. pos. Bartel.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#MaciejRataj">Trzecie czytanie projektu ustawy o pracy młodocianych i kobiet (druk nr 1060, 391 i odbitki Roneo nr 83 i 86). Ref. pos. Ładzina.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#MaciejRataj">Sprawozdanie Komisji Wojskowej w przedmiocie projektu ustawy o stosowaniu na obszarze województwa śląskiego niektórych ustaw sprawach wojskowych (druk nr 920 i odbitka Roneo nr 75). Ref. p. Dubiel.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#MaciejRataj">Sprawozdanie Komisji Wojskowej, dotyczące projektu ustawy o podstawowych obowiązkach i prawach oficerów marynarki wojennej (druk nr 425 i 979). Ref. p. Żałuska.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#MaciejRataj">Ustne sprawozdanie Komisji Administracyjnej o wniosku posła Brzezińskiego i kol. z Klubu N.P.R. w sprawie zmiany pruskiej ustawy z dnia 11 marca 1850 r. o zobowiązaniu gmin do pokrycia szkód powstałych wskutek publicznych rozruchów. (Zbiór praw pruskich r. 1850, nr 3251, str. 199 (druk nr 918 i odbitka Roneo nr 93). Ref. pos. Herz.</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#MaciejRataj">Ustne sprawozdanie Komisji Robót Publicznych o projekcie ustawy w przedmiocie zmian w ustawie z dn. 15 lipca 1920 r. o zmianie cen za dostarczanie energii elektrycznej. (Dz. Ust. nr 70 poz. 466 druk nr 807). Ref. pos. Mianowski.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#MaciejRataj">Ustne sprawozdanie Komisji Skarbowej o wniosku posła Smulikowskiego i tow. w sprawie nieregularnej wypłaty poborów nauczycielskich i ogłoszenia w Dzienniku Praw Państwa ustawy i rozporządzeń wykonawczych o uposażeniu pracowników państwowych (druk nr 863 i odbitka Roneo nr 91).</u>
          <u xml:id="u-40.14" who="#MaciejRataj">Ustne sprawozdanie Komisji Oświatowej o wniosku posła Greissa i tow. w sprawie podręczników szkolnych (druk nr 923 i odbitka Roneo nr 91). Ref. pos. Greiss.</u>
          <u xml:id="u-40.15" who="#MaciejRataj">Ustne sprawozdanie Komisji Oświatowej o wniosku posła Wędziagolskiego i tow. w sprawie zamknięcia gimnazjum litewskiego w m. Święcianach (druk nr 910 i odbitka Roneo nr 91). Ref. pos. Wędziagolski.</u>
          <u xml:id="u-40.16" who="#MaciejRataj">Nagłość wniosku Zw. Lud. Nar., P.S.L., Chrz. Dem., N.P.R., P.Z.L. i in. w sprawie groźby zakłócenia pokoju na wschodzie Europy przez Litwę oraz w sprawie prześladowania ludności polskiej, na terytorium Litwy zamieszkałej (druk nr 1133).</u>
          <u xml:id="u-40.17" who="#MaciejRataj">Nagłość wniosku posła Pragiera i tow. w sprawie uchylenia nieprawnych postanowień rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 11 lutego 1924 r. w przedmiocie organizacji władz administracyjnych I instancji (druk nr 1123).</u>
          <u xml:id="u-40.18" who="#MaciejRataj">Nagłość wniosku posła Gruszki i tow. w sprawie opłat paszportowych (druk nr 1075).</u>
          <u xml:id="u-40.19" who="#MaciejRataj">Nagłość wniosku posła ks. Okonia i tow. w sprawie obniżenia opłat paszportowych dla ludności wieśniaczej i roboczej, wyjeżdżającej za granicę Państwa w celu poszukiwania pracy, do wysokości 5 złotych polskich od paszportu zagranicznego (druk 1076).</u>
          <u xml:id="u-40.20" who="#MaciejRataj">Przeciw porządkowi dziennemu nikt głosu nie żąda. Uważam go za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-40.21" who="#MaciejRataj">Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>