text_structure.xml 263 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 16 min 05)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Maciej Płażyński oraz wicemarszałkowie Stanisław Zając, Jan Król)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Proszę o zajęcie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Na sekretarzy dzisiejszych obrad powołuję panów posłów Andrzeja Folwarcznego i Marka Wikińskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">Protokół i listę mówców prowadzić będzie pan poseł Andrzej Folwarczny.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">Proszę wyznaczonych posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Marszałek">Protokół 44 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Marszałek">Wysoka Izbo! Przypominam, że Sejm przeniósł na obecne posiedzenie głosowania:</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Marszałek">- nad projektem rezolucji w sprawie przedstawienia przez Radę Ministrów strategii zrównoważonego rozwoju Polski;</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Marszałek">- nad wnioskiem o odrzucenie informacji rządu o sytuacji w przemyśle lekkim.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Marszałek">W związku z tym podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o nowy punkt 1 obejmujący te głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Marszałek">Informuję, że Komisja Kultury Fizycznej i Turystyki przedłożyła dodatkowe sprawozdanie o poselskim i komisyjnym projektach ustaw dotyczących usług turystycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Marszałek">Sprawozdanie to zostało paniom posłankom i panom posłom doręczone w druku nr 866-A.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#Marszałek">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkt obejmujący trzecie czytanie tego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#Marszałek">Komisja Finansów Publicznych oraz Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi przedłożyły sprawozdanie o pilnym rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o dopłatach do oprocentowania niektórych kredytów bankowych.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#Marszałek">Sprawozdanie komisji zostało paniom posłankom i panom posłom doręczone w druku nr 932.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#Marszałek">W związku z tym, na podstawie art. 56e regulaminu Sejmu, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkt obejmujący rozpatrzenie tego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#Marszałek">Komisja Nadzwyczajna przedłożyła sprawozdanie o poselskich projektach ustaw o zmianie ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#Marszałek">Sprawozdanie komisji zostało paniom posłankom i panom posłom doręczone w druku nr 924.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#Marszałek">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkt obejmujący rozpatrzenie tego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#Marszałek">Grupy posłów przedłożyły projekty ustaw o zmianie ustaw dotyczących m. st. Warszawy i gmin warszawskich.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#Marszałek">Projekty te zostały paniom posłankom i panom posłom doręczone w drukach nr 628 i 936.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#Marszałek">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkt obejmujący przeprowadzenie pierwszego czytania tych projektów ustaw.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#Marszałek">Proponuję, aby w odniesieniu do projektu zawartego w druku nr 936 Sejm wyraził zgodę na zastosowanie art. 47 pkt 1 regulaminu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#Marszałek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#Marszałek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#Marszałek">Informuję, że prezes Rady Ministrów zwrócił się z prośbą o skreślenie z porządku dziennego punktów obejmujących:</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#Marszałek">- sprawozdanie komisji o projektach ustaw dotyczących ochrony przeciwpożarowej;</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#Marszałek">- informację rządu na temat kierunków polityki kulturalnej państwa z uwzględnieniem aktualnej sytuacji funkcjonowania instytucji kultury.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#Marszałek">W związku z tym, że sprawy te - zgodnie z informacją pana premiera - będą przedmiotem obrad Rady Ministrów w dniu 9 marca br., po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o skreśleniu z porządku dziennego dotychczasowych punktów 5 i 17.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#Marszałek">Prezydium Sejmu, po wysłuchaniu opinii Konwentu Seniorów, proponuje, aby Sejm przeprowadził debaty krótkie nad sprawozdaniami komisji o projektach nowelizacji ustaw: Kodeks celny; o Instytucie Pamięci Narodowej, a także w pierwszych czytaniach projektów ustaw: o ratyfikacji umów między państwami - stronami Traktatu Północnoatlantyckiego; o równym statusie kobiet i mężczyzn; dotyczących kinematografii; dotyczących m. st. Warszawy i gmin warszawskich.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#Marszałek">Prezydium Sejmu proponuje również, aby Sejm wysłuchał 10-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowych oświadczeń w imieniu kół w dyskusjach nad sprawozdaniem komisji w sprawie wniosku prezydenta o ponowne rozpatrzenie ustawy o Prokuratorii Generalnej, a także w pierwszym czytaniu projektu uchwały w związku z 10 rocznicą obrad „okrągłego stołu” oraz w dyskusji nad informacją prezesa Rady Ministrów o stanowisku rządu w sprawie negocjacji nad zmianą traktatu o uzbrojeniu konwencjonalnym w Europie.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#Marszałek">Prezydium Sejmu proponuje jednocześnie, aby Sejm wysłuchał 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół w dyskusjach nad pozostałymi punktami porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#Marszałek">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#Marszałek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#Marszałek">Za chwilę przystąpimy do głosowania nad projektem rezolucji w sprawie przedstawienia przez Radę Ministrów strategii zrównoważonego rozwoju Polski oraz nad wnioskiem o odrzucenie informacji rządu o sytuacji w przemyśle lekkim.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#Marszałek">Następnie przeprowadzimy pierwsze czytanie pilnych projektów ustaw o ratyfikacji umów między państwami - stronami Traktatu Północnoatlantyckiego.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#Marszałek">W dalszej kolejności rozpatrzymy sprawozdania komisji o projektach ustaw:</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#Marszałek">- o zmianie ustawy Kodeks celny,</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#Marszałek">- o świadczeniu pieniężnym dla małoletnich ofiar wojny 1939–1945,</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#Marszałek">- o zmianie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej oraz,</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#Marszałek">- o zmianie ustawy o dopłatach do oprocentowania niektórych kredytów bankowych.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#Marszałek">Jutro, po głosowaniach nad punktami rozpatrzonymi dzisiaj, przeprowadzimy trzecie czytanie projektu nowelizacji ustawy o usługach turystycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#Marszałek">Następnie rozpatrzymy sprawozdania komisji:</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#Marszałek">- o projekcie nowelizacji ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, a także,</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#Marszałek">- o wyrokach Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności z konstytucją przepisów: ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz tzw. ustawy lustracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-2.46" who="#Marszałek">W dalszej kolejności rozpatrzymy sprawozdania komisji:</u>
          <u xml:id="u-2.47" who="#Marszałek">- w sprawie wniosku prezydenta o ponowne rozpatrzenie ustawy o Prokuratorii Generalnej,</u>
          <u xml:id="u-2.48" who="#Marszałek">- o projektach nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej,</u>
          <u xml:id="u-2.49" who="#Marszałek">- o projekcie nowelizacji ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, a także,</u>
          <u xml:id="u-2.50" who="#Marszałek">- o stanowiskach Senatu w sprawie nowelizacji ustaw: o kombatantach oraz o radiofonii i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-2.51" who="#Marszałek">W czwartek rano, po głosowaniach nad punktami rozpatrzonymi w dniu jutrzejszym, przystąpimy do pierwszego czytania projektu ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn.</u>
          <u xml:id="u-2.52" who="#Marszałek">Następnie przeprowadzimy pierwsze czytanie projektów ustaw dotyczących kinematografii.</u>
          <u xml:id="u-2.53" who="#Marszałek">Rozpatrywanie pytań w sprawach bieżących i interpelacji rozpoczniemy bezpośrednio po zakończeniu przerwy, tj. o godz. 17.</u>
          <u xml:id="u-2.54" who="#Marszałek">Po zakończeniu tego punktu porządku dziennego przeprowadzimy pierwsze czytania:</u>
          <u xml:id="u-2.55" who="#Marszałek">- projektu nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych oraz,</u>
          <u xml:id="u-2.56" who="#Marszałek">- projektu uchwały w związku z 10 rocznicą obrad „okrągłego stołu”.</u>
          <u xml:id="u-2.57" who="#Marszałek">W piątek rano, po ewentualnych głosowaniach, rozpatrzymy informację prezesa Rady Ministrów o stanowisku rządu w sprawie negocjacji nad zmianą traktatu o uzbrojeniu konwencjonalnym w Europie.</u>
          <u xml:id="u-2.58" who="#Marszałek">Następnie przystąpimy do pierwszego czytania projektów nowelizacji ustaw dotyczących miasta stołecznego Warszawy i gmin warszawskich.</u>
          <u xml:id="u-2.59" who="#Marszałek">Proszę, panie pośle. Jakaż to sprawa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełMaciejManicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnąłbym uzyskać zapewnienie, że sprawa dotycząca strażaków zostanie wniesiona pod obrady na najbliższym posiedzeniu Sejmu, ponieważ pan marszałek podjął już decyzję o skreśleniu jej z obecnego porządku obrad; bez względu na to, czy rząd przedstawi w tej sprawie stanowisko czy nie, albowiem często bywało tak, że sprawy były odraczane z uwagi na to, że rząd rzekomo miał w najbliższym czasie przekazać swoje stanowisko. Przypomnę tu chociażby sprawę płac sfery budżetowej w roku ubiegłym, kiedy to ponad pół roku czekaliśmy na stanowisko rządu. Nie chciałbym w tym wypadku, żeby historia się powtarzała. Bardzo więc proszę o zapewnienie, że sprawa strażaków będzie omawiana na najbliższym posiedzeniu Sejmu - bez względu na to, czy rząd swoje stanowisko przedstawi czy nie.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PosełMaciejManicki">Chciałbym również przypomnieć, że przedstawiciel rządu w czasie prac komisji zapowiadał, że najdalej do końca stycznia będzie stanowisko rządu w tej sprawie. Dzięki Bogu mamy już marzec. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Ma pan takie zapewnienie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 1 porządku dziennego: Głosowania nad:</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#Marszałek">1) komisyjnym projektem rezolucji Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie przedstawienia przez Radę Ministrów strategii zrównoważonego rozwoju Polski (druk nr 848),</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#Marszałek">2) wnioskiem o odrzucenie informacji rządu o sytuacji w przemyśle lekkim.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#Marszałek">Przechodzimy obecnie do głosowania nad projektem rezolucji.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#Marszałek">Przypominam, że Sejm na poprzednim posiedzeniu przeprowadził pierwsze czytanie projektu rezolucji i przystąpił do drugiego czytania.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#Marszałek">W trakcie drugiego czytania nie zgłoszono do projektu rezolucji poprawek. W związku z tym przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#Marszałek">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem w całości projektu rezolucji w sprawie przedstawienia przez Radę Ministrów strategii zrównoważonego rozwoju Polski - w brzmieniu proponowanym w druku nr 848 - zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#Marszałek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#Marszałek">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#Marszałek">Głosowało 379 posłów. Za - 366, wstrzymało się 13 posłów.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#Marszałek">Stwierdzam, że Sejm podjął rezolucję w sprawie przedstawienia przez Radę Ministrów strategii zrównoważonego rozwoju Polski.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#Marszałek">Przechodzimy do rozpatrzenia wniosku o odrzucenie informacji rządu o sytuacji w przemyśle lekkim.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#Marszałek">Sejm na poprzednim posiedzeniu wysłuchał informacji przedstawionej przez podsekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki pana Dariusza Klimka i przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#Marszałek">W dyskusji zgłoszono wniosek o odrzucenie przedstawionej informacji.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#Marszałek">Poddam ten wniosek pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#Marszałek">Jego odrzucenie oznaczać będzie, że Sejm informację przyjął do wiadomości.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#Marszałek">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie informacji rządu o sytuacji w przemyśle lekkim, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#Marszałek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#Marszałek">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#Marszałek">Głosowało 381 posłów. Za - 168, przeciw - 206, wstrzymało się 7 posłów.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#Marszałek">Stwierdzam, że Sejm wniosek o odrzucenie informacji odrzucił, a tym samym przyjął informację do wiadomości.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#Marszałek">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 2 porządku dziennego: Pierwsze czytanie pilnych rządowych projektów ustaw o:</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#Marszałek">1) ratyfikacji umowy Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego o przekazywaniu informacji technicznych dla celów obronnych, sporządzonej w Brukseli dnia 19 października 1970 r. (druk nr 911),</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#Marszałek">2) ratyfikacji umowy między stronami Traktatu Północnoatlantyckiego o ochronie informacji, sporządzonej w Brukseli dnia 6 marca 1997 r. (druk nr 912),</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#Marszałek">3) ratyfikacji umowy o wzajemnej ochronie tajemnicy wynalazków dotyczących obronności, w przypadku których zostały złożone wnioski o udzielenie patentów, sporządzonej w Paryżu dnia 21 września 1960 r. (druk nr 913).</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#Marszałek">Proszę o zabranie głosu ministra spraw zagranicznych pana Bronisława Geremka w celu przedstawienia uzasadnienia projektów ustaw.</u>
          <u xml:id="u-4.29" who="#Marszałek">Proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W następstwie otrzymania przez Polskę w dniu 29 stycznia oficjalnego zaproszenia do przystąpienia do Traktatu Północnoatlantyckiego oraz wejścia w życie uchwalonej przez Sejm ustawy o ratyfikacji tej umowy międzynarodowej, 26 lutego prezydent podpisał akt przystąpienia Rzeczypospolitej do Traktatu Północnoatlantyckiego. 12 marca dokument ten zostanie przekazany depozytariuszowi Traktatu Północnoatlantyckiego - rządowi Stanów Zjednoczonych. Tym samym zakończony zostanie formalny proces akcesji Rzeczypospolitej Polskiej do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Z tą chwilą Rzeczpospolita Polska stanie się członkiem Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, sojuszu suwerennych i demokratycznych państw, którego celem jest wspólna obrona oraz umacnianie stabilności i dobrobytu na obszarze północnoatlantyckim. Wiążąc się z najpotężniejszymi państwami Europy i Ameryki Północnej sojuszem opartym na wspólnych wartościach i gwarantującym swoim członkom stabilność i bezpieczeństwo, Polska umocni swoją siłę oraz wiarygodność i znaczenie międzynarodowe.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Jako państwo - strona traktatu waszyngtońskiego Polska będzie korzystać z pełni praw wynikających z członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim. Formalnym zabezpieczeniem tych praw jest przyjęcie przez nasz kraj pewnej liczby umów międzynarodowych, stanowiących dorobek prawny Sojuszu. Traktat Północnoatlantycki tworzy ogólne ramy systemu wspólnej obrony. Kwestie szczegółowe zawarte są w umowach międzynarodowych, które regulują poszczególne dziedziny funkcjonowania organizacji. Cztery umowy, w których ustanowiono prawne zasady funkcjonowania cywilnych i wojskowych struktur NATO, a w ich ramach państw członkowskich, miałem zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie w nocy z 19 na 20 lutego. W dniu dzisiejszym pragnę przedłożyć kolejne trzy umowy, które dotyczą współpracy państw członkowskich NATO w zakresie szeroko rozumianej wymiany i ochrony informacji.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Pierwsza z nich to umowa Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego o przekazywaniu informacji technicznych dla celów obronnych. Reguluje ona kwestie przekazywania i ochrony informacji dotyczących badań w dziedzinie obronności, produkcji sprzętu wojskowego oraz rozwoju technologii przeznaczonych do wykorzystania militarnego. Zasadnicze znaczenie ma tu art. II umowy, na podstawie którego państwo otrzymujące informacje opatrzone klauzulą tajności jest zobowiązane do zapewnienia ich ochrony przed nieuzasadnionym ujawnieniem. W umowie uregulowano też kwestie dotyczące naprawienia szkody spowodowanej nieuprawnionym ujawnieniem informacji. W takim przypadku odpowiednie odszkodowania są wypłacane bezpośrednio właścicielowi informacji albo rządowi lub organizacji, które przekazały zastrzeżoną informację.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Ponadto państwa - strony umowy zobowiązują się do wydania odpowiednich przepisów, w ich wewnętrznym ładzie prawnym, mających na celu zapewnienie ochrony informacji dotyczących całej sfery obronności.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Druga ustawa dotyczy ratyfikacji umowy o ochronie informacji. Postanowienia tej umowy odnoszą się do wszelkich informacji niejawnych pochodzących od organów NATO lub przekazywanych Sojuszowi przez państwa członkowskie, jak również informacji wymienianych przez te państwa między sobą w ramach działań związanych z ich członkostwem w NATO.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Sygnatariusze umowy zobowiązują się do utrzymywania klauzul tajności oraz odpowiedniego zabezpieczenia informacji niejawnych. W tym celu w każdym państwie - stronie umowy zostaną utworzone krajowe władze bezpieczeństwa, które będą wykonywały funkcje związane z ochroną informacji niejawnych oraz będą wprowadzały w życie standardy bezpieczeństwa ustanowione w umowie. Dotyczy to przede wszystkim procedur sprawdzania osób, które z racji pełnienia obowiązków służbowych mają dostęp do informacji niejawnych NATO. Warunkiem objęcia przez daną osobę stanowiska lub przystąpienia przez nią do wykonywania obowiązków, z którymi wiąże się dostęp do tych informacji, powinno być postępowanie sprawdzające zakończone wynikiem pozytywnym.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">W załącznikach do umowy zawarto definicje traktatowe niezbędne do zastosowania rzeczonej umowy.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Ostatnia z przedstawionych Wysokiej Izbie do rozpatrzenia ustaw odnosi się do umowy o wzajemnej ochronie tajemnicy wynalazków dotyczących obronności. Przystąpienie Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego wiąże się również z odpowiednim zabezpieczeniem wynalazków dotyczących obronności. W umowie, którą przedstawiamy, ustanowiono zasadę, iż strony są zobowiązane do wzajemnej ochrony tajemnicy wynalazków, co do których zgłoszono wnioski patentowe, jeżeli wynalazkom tym w kraju innej strony umowy nadano klauzulę tajności.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Odpowiednie przepisy umowy gwarantują, iż wynalazki opatentowane w kraju jednej ze stron będą chronione przez prawo innych stron tej umowy.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Te krótkie projekty ustaw, zawierające art. 1 określający zadanie ratyfikacyjne i art. 2 określający wejście ustawy w życie, nie dotyczą umów o charakterze politycznym. Są to porozumienia o charakterze technicznym, nie ma w nich patetycznych sformułowań, są precyzyjne definicje i terminy. Umowy te dotyczą jednak niezwykle istotnego aspektu funkcjonowania Sojuszu Północnoatlantyckiego. Bez tych regulacji, odnoszących się do wymiany i ochrony informacji niejawnych, niemożliwa byłaby współpraca polityczna, wojskowa i naukowo-techniczna w ramach organizacji. Chciałbym zaznaczyć, że Polska dokonała już wiele dla zrealizowania wymienionych tutaj umów w naszym prawie wewnętrznym. Uchwałą Rady Ministrów z czerwca 1998 r. określono, iż funkcje krajowych władz bezpieczeństwa pełnią w naszym kraju Urząd Ochrony Państwa oraz Wojskowe Służby Informacyjne. Na początku marca wchodzi w życie, uchwalona już przez Wysoką Izbę, ustawa z 22 stycznia 1998 r. o ochronie informacji niejawnych, która zawiera kompleksowe regulacje prawne w dziedzinie zabezpieczenia informacji przed nieuzasadnionym ujawnieniem. Rozwiązania legislacyjne tej ustawy dostosowane są do procedur i standardów NATO, które określone są również w tych trzech umowach, których projekty ustaw ratyfikacyjnych przedstawiam dzisiaj Wysokiej Izbie. Akt ten reguluje między innymi kwestie ochrony, klasyfikowania i udostępniania informacji niejawnych. Ustanawia także zasadę ewidencjonowania i przechowywania informacji. Przyjmuje wreszcie procedury sprawdzania osób, które w związku z wykonywaniem swoich obowiązków będą dopuszczone do informacji opatrzonych odpowiednimi klauzulami tajności.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przyjęcie przez Sejm przedstawionych projektów ustaw ratyfikacyjnych umożliwi Polsce skuteczne funkcjonowanie w ramach Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego. Dzięki związaniu się postanowieniami przedstawionych tu umów Polska uzyska także dostęp do informacji o istotnym znaczeniu dla naszej obronności, gospodarki i nauki. W związku z tym proszę w imieniu rządu o przyjęcie przez Wysoką Izbę przedstawionych projektów ustaw ratyfikacyjnych. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#Marszałek">Sejm ustalił w debacie nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła, w zależności od ich wielkości, w granicach od 4 do 43 minut, to jest debatę krótką.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#Marszałek">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#Marszałek">W imieniu klubu Akcji Wyborczej Solidarność głos zabierze pan poseł Bronisław Komorowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełBronisławKomorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Do Paktu Północnoatlantyckiego nie wstępują tylko polskie siły zbrojnie, wstępuje całe państwo, cała jego organizacja. W związku z tym w procesie przygotowywania do naszej akcesji, do naszego funkcjonowania w Pakcie Północnoatlantyckim ma zadanie do wykonania każda struktura państwa, każdy organ władzy. Niemalże każda dziedzina życia musi być przygotowana do jak najlepszego odnalezienia się w ramach reguł obowiązujących w Pakcie Północnoatlantyckim.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełBronisławKomorowski">Te zadania są realizowane przez polskie siły zbrojne. Docierają informacje, poprzez prasę, poprzez telewizję, o przygotowaniach polskich sił lotniczych, o przygotowaniu marynarki wojennej, o następujących realizacjach celów uzgodnionych z Kwaterą Główną Paktu Północnoatlantyckiego. Przygotowuje się także do tego państwo polskie - poprzez tworzenie odpowiedniego systemu prawnego, w tym także poprzez podpisanie bądź przygotowanie do podpisania umów, które stanowią dorobek prawny Paktu Północnoatlantyckiego. Poprzednie posiedzenie przyniosło zgodę parlamentu na ratyfikowanie ważnych umów, które decydują o zasadach funkcjonowania sił zbrojnych NATO w granicach państwa polskiego, o tym, na jakich zasadach będą obecni także nasi żołnierze poza granicami państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PosełBronisławKomorowski">Dzisiaj rząd Jerzego Buzka przesłał do parlamentu i stawia przed parlamentem ustawy umożliwiające ratyfikację umów technicznych, które regulują bardzo ważną kwestię bezpośrednio wiążącą się z naszym członkostwem w Pakcie Północnoatlantyckim, ale wykraczających poza sprawy czysto militarne. Mamy dzisiaj przed sobą umowy, które decydują o zasadzie przekazywania informacji technicznych dla celów obronnych, mamy przed sobą umowę decydującą o ochronie informacji - szczególnie tych, które dotyczą problemów technicznych i technologicznych. Mamy przed sobą umowę o wzajemnej ochronie tajemnicy wynalazków dotyczących obronności. Wejście do NATO, proszę państwa, oznacza nie tylko podporządkowanie się regułom, które wyznaczają umowy, do których podpisania Polska musi być gotowa tuż po uzyskaniu pełnego członkostwa w Pakcie Północnoatlantyckim. Wejście do NATO to jest także szansa na współpracę w dziedzinie technicznej w zakresie nowych technologii obronnych, technologii, które zawsze, takie jest doświadczenie, wykraczają poza sferę czysto obronną i stanowią szansę na rozwój technologii w przemyśle, w gospodarce. Stoimy więc przed umowami, które otwierają szansę dla polskiego przemysłu obronnego, otwierają szansę także dla polskich instytutów naukowo-badawczych związanych z obronnością, a poprzez ten przemysł, poprzez te instytuty otwierają szansę na bliższą kooperację, łatwiejszą współpracę dla całej polskiej gospodarki. Do Paktu Północnoatlantyckiego nie wkraczają tylko siły zbrojne. Wkracza całe państwo, w tym także jego gospodarka.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PosełBronisławKomorowski">Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt tych umów, bo wydają się one oczywiste. Jesteśmy gotowi do podpisania umów, które stanowią dorobek NATO funkcjonującego przez kilkadziesiąt lat. My nadrabiamy te zaległości. Poprzednia sesja to były umowy tworzone w latach pięćdziesiątych na początku istnienia Paktu Północnoatlantyckiego. Miało to wymiar symbolu - nadganiania pół wieku praktycznie zmarnowanych szans na suwerenność i rozwój gospodarczy. Dzisiaj Sejm się wypowie w kwestii umożliwienia ratyfikowania umów już nowszych z tego okresu, kiedy NATO pokazało wielkie możliwości i zdolności co do rozwoju technologii obronnych, rozwoju nowoczesnych technik, pokazało swoją zdolność do wygrania wyścigu zbrojeń, wygrania także w wymiarze gospodarczym. Nadganiamy więc stracony czas, stwarzamy szanse dla Polski, dla polskiego przemysłu zbrojeniowego.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PosełBronisławKomorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Akcji Wyborczej Solidarność z całym przekonaniem, głębokim przekonaniem, opowiada się za niezwłocznym przesłaniem projektów ustaw ratyfikacyjnych do odpowiednich komisji, tych samych komisji, do których zostały skierowane projekty ustaw z poprzedniego posiedzenia Sejmu, a dotyczących faktu funkcjonowania w Pakcie Północnoatlantyckim.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#PosełBronisławKomorowski">Na koniec chciałem zwrócić uwagę na jedną sprawę zasadniczo różniącą się od doświadczeń nie tak dawnych w Polsce. W każdej tej umowie jest możliwość wyjścia - rozwiązania podpisanej umowy przez państwo podpisujące. Ma to też wymiar symboliczny. Świadczy o tym, że Pakt Północnoatlantycki jest dobrowolnym porozumieniem państw członkowskich. Nie wchodzi w grę żadne narzucenie Polsce rozwiązań dla niej niekorzystnych. Warto o tych sprawach mówić nawet wtedy, kiedy one się wydają absolutnie oczywiste. Warto o tym mówić, bo odnoszę wrażenie, że wyniki badań opinii publicznej świadczą o tym, że wszyscy przyzwyczaili się do faktu, że wchodzimy do Paktu Północnoatlantyckiego i przybywa różnego rodzaju malkontentów, są różnego rodzaju zastrzeżenia. Dzisiaj parlament, wypowiadając się w kwestii ratyfikacji umów technicznych, jeszcze raz potwierdza absolutną suwerenność państwa polskiego w podejmowaniu decyzji i pełną niezależność w podejmowaniu decyzji w momencie, kiedy już będziemy pełnoprawnym członkiem Paktu Północnoatlantyckiego. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#Marszałek">W imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej głos zabierze pan poseł Longin Pastusiak.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#Marszałek">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełLonginPastusiak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Droga Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego składa się z kilku równoległych ścieżek dojścia. Jedna ścieżka to zabiegi rządów polskich o formalnoprawne przyjęcie do NATO i ta ścieżka zakończy się wkrótce, kiedy minister spraw zagranicznych 12 marca w miejscowości Independence w stanie Missouri złoży instrumenty ratyfikacyjne. Druga ścieżka to proces interoperacyjności i kompatybilności polskich sił zbrojnych z wymogami Sojuszu Atlantyckiego. Jest to długi proces i jak wykazuje doświadczenie krajów, które w przeszłości przystępowały do NATO, może on trwać wiele lat. Jest wreszcie trzecia ścieżka dojścia - ścieżka legislacyjna, mianowicie przystąpienie Polski do umów tworzących dorobek prawny Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego. Ten dorobek prawny składa się z 8 umów i dziś odbywamy pierwsze czytanie ustaw dotyczących ratyfikacji ostatnich trzech z tych 8 umów. Całościowa realizacja wszystkich tych umów stworzy dopiero warunki pełnej integracji Polski z organizacją Traktatu Północnoatlantyckiego.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełLonginPastusiak">Dziś jeszcze nie wiemy, jaki będzie ostateczny kształt nowej doktryny strategicznej NATO. Dyskusje na ten temat ciągle trwają w łonie Sojuszu i choć ujawniły się różnice zdań w tej sprawie m.in. w kwestii mandatu Sojuszu, w kwestii zasięgu działania NATO, to mamy nadzieję, że do dnia rozpoczęcia szczytu waszyngtońskiego 23 kwietnia br. treść doktryny zostanie ostatecznie uzgodniona. W przeciwieństwie do dokumentu o strategii NATO z roku 1991, który jest nadal dokumentem tajnym, treść zmodyfikowanej strategii będzie dokumentem jawnym. Ponieważ w sensie formalnoprawnym członkiem Sojuszu zostaniemy z dniem 12 marca, wszystko wskazuje na to, że w końcowej fazie ratyfikacji dokumentu będziemy mieli możliwość wniesienia polskiego wkładu w ostateczny kształt strategii NATO.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełLonginPastusiak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Trzy umowy, które są przedmiotem dzisiejszej debaty, dotyczą, po pierwsze, przekazywania informacji technicznych dla celów obronnych, po drugie, ochrony informacji oraz, po trzecie, wzajemnej ochrony tajemnicy wynalazków dotyczących obronności.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PosełLonginPastusiak">Jeżeli chodzi o pierwszą z tych trzech umów, zawartą w druku sejmowym nr 911, to zgodnie z art. I zastrzeżone informacje techniczne mogą obejmować np. wynalazki, rysunki, know-how oraz dane. Jeśli ktoś w sposób nieuprawniony ujawni te informacje, ma obowiązek naprawić szkodę właścicielowi lub rządowi kraju, z którego wynalazek pochodzi.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PosełLonginPastusiak">Bardziej szczegółowa i bardziej kompleksowa natomiast jest umowa o ochronie informacji, zawarta w druku sejmowym nr 912. Zobowiązuje ona sygnatariuszy nie tylko do zabezpieczenia informacji niejawnych, które bądź są przekazywane np. z Polski do NATO, bądź też z NATO do Polski. Kraj członkowski nie może wykorzystywać informacji niejawnych do innych celów aniżeli cele sprecyzowane w układzie waszyngtońskim oraz w decyzjach i uchwałach organów Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jest oczywiste, że umowa zakazuje ujawniania tych informacji państwom niebędącym członkami Sojuszu Północnoatlantyckiego. Sądzę, że zarówno ustawa o ochronie tajemnicy państwowej i służbowej z roku 1997, którą Wysoki Sejm przyjął, jak i nowy projekt ustawy o ochronie informacji niejawnych zbliżają nas w tej dziedzinie do standardów NATO.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PosełLonginPastusiak">W wyniku ratyfikacji trzeciej umowy - druk sejmowy nr 913 - przystąpimy do systemu wzajemnej ochrony tajemnicy wynalazków dotyczących obronności. Sygnatariusze tej umowy wychodzą z założenia, że wzajemna pomoc wymaga wzajemnego informowania się o wynalazkach dotyczących obronności.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PosełLonginPastusiak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Moi koledzy z Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej wypowiedzą się bardziej szczegółowo na temat każdej z trzech umów. W tym miejscu chcę zwrócić uwagę, że wszystkie trzy dokumenty nie stoją w sprzeczności z traktatem o Unii Europejskiej ani nie powodują znaczącego obciążenia dla budżetu państwa, chyba że naruszymy zasadę poufności przy przekazywaniu informacji technicznych - wówczas, zgodnie z art. III umowy sporządzonej w roku 1970 w Brukseli, będziemy musieli bulić słone kary.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PosełLonginPastusiak">Posłanki i posłowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej opowiadają się za przekazaniem wszystkich trzech umów do dalszych prac we właściwych komisjach - podobnie jak postąpiliśmy z czterema umowami w czasie poprzedniej debaty - i za zsynchronizowaniem procesu ratyfikacji z terminem przyjęcia Polski do Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#Marszałek">Pan poseł Paweł Piskorski, klub Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełPawełPiskorski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Podobnie jak w czasie poprzedniego posiedzenia Sejmu, rozpatrujemy dzisiaj projekty ustaw o ratyfikacji kolejnych umów obowiązujących w ramach Traktatu Północnoatlantyckiego i, tak jak poprzednio, są to ustawy z punktu widzenia klubu Unii Wolności oczywiste. Dla nas istotną cezurą czasową było tutaj podjęcie politycznej decyzji dotyczącej naszego członkostwa w NATO. Dzisiaj podejmujemy decyzje co do kwestii, które są oczywiste i które do pełnego naszego członkostwa są nieodzowne. Stąd ratyfikacja tych umów nie nastręcza, naszym zdaniem, żadnych istotnych problemów.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PosełPawełPiskorski">Istotne problemy natomiast pojawią się później, gdy będziemy rozmawiać - i w ramach rządu te dyskusje będą prowadzone - o praktyce dostosowania naszej armii, dostosowania również regulacji wewnętrznych i pewnych wykonawczych dokumentów do ustaw i do umów, które w tej chwili ratyfikujemy.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PosełPawełPiskorski">Tak się szczęśliwie stało, że w odróżnieniu od czterech projektów, które rozpatrywaliśmy poprzednio, dzisiejsze projekty dotyczą tak naprawdę jednej dziedziny, mianowicie - w ten czy w innych sposób - ochrony tajnych danych, bądź ochrony informacji, które powinny pozostać do wiedzy wyłącznie członków Traktatu Północnoatlantyckiego. Z naszego punktu widzenia jest to kwestia bardzo istotna, ponieważ tak naprawdę jest to pierwsza weryfikacja naszej członkowskiej rzetelności w ramach NATO. Dlatego pierwsza, że wszystkie inne elementy, dotyczące naszego członkostwa w NATO, związane z restrukturyzacją i modernizacją polskiej armii oraz z wypełnianiem sojuszniczych obowiązków w ramach traktatu, będą prawdopodobnie rozłożone na bardzo długi okres czasu. I tutaj weryfikacja ze strony naszych natowskich partnerów nie jest tak istotna. Natomiast zarówno te umowy, które będą ustalały polskie zachowanie w odniesieniu do tajnych danych będących własnością Traktatu Północnoatlantyckiego, jak i praktyka działania w tej sprawie oraz zdolność Polski do utrzymania wymogów sojuszniczych i wymogów określonych w danych nam i rozpatrywanych przez nas dzisiaj umowach będą pierwszą, i bardzo istotną, symboliczną kwestią dla naszych natowskich partnerów. Z legislacyjnego punktu widzenia jest to oczywiście sprawa niezwykle prosta, ponieważ ratyfikacja nie wymaga od nas rozpatrywania szczegółów tych umów. Szczegóły te nie mogą również zostać przez nas zmienione.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PosełPawełPiskorski">Klub Unii Wolności opowiada się za jak najszybszą ratyfikacją tych umów, za przesłaniem tych projektów do komisji oraz za jak najszybszym podjęciem decyzji, oczywiście decyzji na tak. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#Marszałek">Pan poseł Lesław Podkański w imieniu klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#Marszałek">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełLesławPodkański">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dniu 26 lutego br. prezydent Rzeczypospolitej Polskiej złożył podpis pod ustawą ratyfikującą nasze wejście do Paktu Północnoatlantyckiego. Według wstępnych danych i planów dokument ten trafi 12 marca br. do sejfów w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. Stanie się tak zgodnie z wolą zdecydowanej większości Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej III kadencji. Wszyscy pamiętamy burzliwe debaty na ten temat, pamiętamy argumenty i te za, i te przeciw. Czy jest to dobre i trafne rozwiązanie? Czy weszliśmy do nowego sojuszu militarno-wojskowego na odpowiednich warunkach dla polskiej racji stanu, polskiej doktryny obronnej i dla bezpieczeństwa milionów Polaków? Zobaczymy. Tylko czas i bieg historii mogą udzielić trafnej odpowiedzi na te pytania.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PosełLesławPodkański">Dzisiaj nie czas i miejsce na rozszerzanie tego wątku. Musimy teraz szybko podejmować działania i rozstrzygać o losie projektów ustaw z druków nr 911, 912 i 913, czyli umów ratyfikujących zakres naszej współpracy z Paktem Północnoatlantyckim. Pełne nazwy wymienię przy omawianiu poszczególnych projektów, gdy będę odnosił się do ich treści w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PosełLesławPodkański">Biorąc jednak pod uwagę zakres i tzw. ciężar gatunkowy regulacji prawnych, wyrażę najpierw stanowisko mojego klubu do projektu ustawy zawartego w druku nr 912, zatytułowanego: o ratyfikacji umowy między stronami Traktatu Północnoatlantyckiego o ochronie informacji, sporządzonej w Brukseli dnia 6 marca 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PosełLesławPodkański">Mamy tutaj do czynienia z bardzo ważnym problemem, jakim jest ochrona wszelkich informacji - zarówno tych, które kryją się pod klauzulami „tajne specjalnego znaczenia”, jak i tych, które kryją się pod klauzulami „tajne” i „poufne”. Nikogo na tej sali nie trzeba bowiem przekonywać, że wartość tych informacji, jak również zasady ich ewidencjonowania, ochrony, dostępu do nich oraz sposoby i formy ich przesyłania mają decydujący wpływ nie tylko na współpracę wojskową, ale również na poziom współpracy gospodarczej, a także politycznej. Nie jest bowiem możliwa normalna cywilizowana współpraca w układzie paktu wielostronnego bez właściwego uregulowania tych problemów. Informacja dzisiaj, na przełomie XX i XXI wieku, to jednocześnie czas i cena.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PosełLesławPodkański">Klub Parlamentarny PSL w całości popiera obowiązek zapewnienia odpowiedniego sprawdzenia wszystkich osób - członków stron, które z racji piastowanych stanowisk i wykonywanych obowiązków będą miały dostęp do informacji oznaczonych klauzulą „poufne” lub jak wyżej. Nie możemy natomiast poprzeć niespójnego podejścia naszego rządu do konieczności utworzenia narodowego organu bezpieczeństwa do spraw działalności NATO. Rozstrzyga to art. 2 omawianej umowy, nazywając tę kwestię po imieniu: Zgodnie z art. 1 niniejszej umowy strony zapewnią utworzenie krajowych władz bezpieczeństwa do spraw działalności NATO; a więc chodzi o takie władze, których zadaniem będzie wprowadzanie w życie środków ochrony i bezpieczeństwa na poziomie standardów bezpieczeństwa zapewniających porównywalny wspólny stopień ochrony informacji niejawnych.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#PosełLesławPodkański">Klub Parlamentarny PSL pyta rząd, czy jest sens powoływania nowego urzędu, tworzenia nowej struktury? Naszym zdaniem nie. Uważamy, że tym winny zajmować się organy, które zgodnie z konstytucją i ustawą z dnia 27 sierpnia 1997 r. o ochronie tajemnicy państwowej i służbowej są odpowiedzialne za ten obszar naszego życia społecznego. Mam tu na myśli przede wszystkim koordynatora rządu do spraw służb specjalnych oraz Urząd Ochrony Państwa i Wojskowe Służby Informacyjne. I tak powinno być, tak też powinno pozostać, bo w przeciwnym wypadku ratyfikacja przedmiotowej umowy spowoduje wzrost obciążeń finansowych dla budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#PosełLesławPodkański">Drugi projekt ustawy, zawarty w druku nr 911, o nazwie: o ratyfikacji umowy o przekazywaniu informacji technicznych dla celów obronnych, reguluje kwestie ochrony informacji technicznych mogących wspomóc badania w dziedzinie obronności, w dziedzinie rozwoju oraz produkcji sprzętu i materiałów wojskowych. Istotą tej umowy jest zapewnienie ochrony powyższych informacji, jako zastrzeżonych informacji technicznych, które mogą być ujawnione zgodnie z wymogami poufności, za zgodą zainteresowanej strony.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#PosełLesławPodkański">Klub Parlamentarny PSL uważa, że prawa właścicieli zastrzeżonych informacji technicznych powinny być uznane oraz chronione. Szczególnie chronione powinny być prawa, które służą wzmocnieniu indywidualnej lub zbiorowej zdolności obronnych stron w ramach narodowych, dwustronnych lub wielostronnych programów bądź poprzez wprowadzanie tych programów w życie. Jednocześnie programy te mogą być związane z projektami naukowo-badawczymi, z rozwojem technologicznym i z produkcją specjalną, którą potocznie nazywamy spectechniką. Dobrze się stało, że bardzo dokładnie w art. II uregulowana jest kwestia odpowiedzialności odbiorcy zastrzeżonych informacji technicznych i zasady ochrony tych informacji, zarówno przed przekazywaniem ich komukolwiek, jak i ich opublikowaniem lub wykorzystaniem bez upoważnienia, lub postępowaniem z nimi w inny sposób, który mógłby przynieść szkodę właścicielowi. Artykuł ten rozstrzyga również o tym, że w przypadku gdy odbiorca zechce zmienić nałożone warunki, musi przedstawić w tej sprawie wniosek rządowi lub organizacji pochodzenia tych informacji.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#PosełLesławPodkański">Klub Parlamentarny PSL w tym samym art. II, w pkt. B, znalazł pewien lapsus - jest to duża niedoróbka rządu - i zwracamy się do rządu, do Rady Ministrów, do Ministerstwa Spraw Zagranicznych z prośbą o rozszyfrowanie treści tego punktu. Konia z rzędem temu, kto to zrozumie; proszę uważać, cytuję fragment dokumentu rządowego: „W przypadku gdy odbiorca stwierdzi, że jakakolwiek część informacji technicznych przekazanych mu jako zastrzeżone informacje techniczne w czasie przekazywania była już w jego posiadaniu lub miał do niej dostęp, albo był wtedy lub w każdym czasie może stać się publicznie dostępna...”. Wygląda to na niedokładne tłumaczenie albo wręcz lekceważące podejście rządu, bo mam prawo twierdzić, że czytali ten tekst nie tylko pracownicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale również wszyscy ministrowie i premierzy rządu Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#PosełLesławPodkański">Klub Parlamentarny PSL ze zdziwieniem przyjmuje również brzmienie art. VII: Żadne z postanowień niniejszej umowy nie ma zastosowania do przekazywania lub wykorzystywania informacji technicznych dotyczących energii atomowej. Pytamy sami siebie i wszystkich innych: Czy ten świat jest na tyle zakłamany, że będziemy się cywilizować wszędzie, tylko nie tam, gdzie jest największe zagrożenie życia, bytu i pokoju światowego lub lokalnego? Czy Polska, jako pełnoprawny członek NATO, w tym zakresie ma być odcięta od informacji technicznych? A może energia atomowa dzisiaj już nie jest zagrożeniem? Oczekujemy ze strony rządu odpowiedzi na te pytania.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#PosełLesławPodkański">Klub Parlamentarny PSL zgodnie z regulaminem Sejmu oczekiwał również od rządu określenia obciążeń państwa płynących z wprowadzenia tych ustaw. I co na ten temat znaleźliśmy w dokumentach rządowych? Pozwolę sobie to przytoczyć: Ratyfikowanie przez Rzeczpospolitą Polską porozumienia nie spowoduje znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym. Co to znaczy: „znacznego” w rozumieniu rządu? Dla jednych 1 zł czy 100 zł polskich to nieznaczne obciążenie, dla drugich odwrotnie, bardzo znaczne.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#PosełLesławPodkański">Prosimy rząd o szczegółowe wyjaśnienie tej kwestii, także jeśli chodzi o druk następny, nr 913, gdzie znalazło się tak samo niezręczne i niezrozumiałe uzasadnienie skutków finansowych tych projektów. Jeśli chodzi o projekt z druku nr 913, to reguluje on kwestię tajności wynalazków. Klub Parlamentarny PSL popiera merytoryczne uregulowania tego projektu bez uwag.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#PosełLesławPodkański">Wnoszę w imieniu mojego klubu o przekazanie trzech pilnych projektów rządowych do odpowiednich komisji sejmowych. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#Marszałek">Pan poseł Andrzej Zapałowski w imieniu koła KPN - Ojczyzna i koła ROP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełAndrzejZapałowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dniu dzisiejszym poddajemy pod obrady Wysokiej Izby kolejne umowy będące integralną częścią Traktatu Północnoatlantyckiego. Istotą sojuszu militarnego, jak też kwestią istotną dla każdego państwa nie związanego umową wojskową, w czasie pokoju i wojny jest zachowanie tajemnic mogących mieć wpływ na osłabienie potencjału militarnego. Do wspomnianych umów należą między innymi umowy o ochronie informacji, o przekazywaniu informacji technicznych dla celów obronnych oraz o ochronie tajemnicy wynalazków dotyczących obronności. Ratyfikując wspomniane umowy, należy podkreślić, iż regulują one wzajemne zobowiązania poszczególnych członków sojuszu do zachowania tajemnic uzyskanych drogą współpracy wewnątrz NATO. Niepokojąca jest informacja zawarta w uzasadnieniu wspomnianych umów, iż wydatki poniesione z tego tytułu zostaną pokryte w ramach środków budżetowych Ministerstwa Obrony Narodowej. Przypomnę tylko, iż budżet obrony narodowej jest corocznie obarczany nowymi wydatkami związanymi z integracją z NATO - kosztem szkolenia, zakupów nowego sprzętu i amunicji, remontów infrastruktury - a zgodnie z zapowiedziami tego i poprzedniego rządu środki na integrację z NATO miały być zabezpieczone dodatkowo przez rząd. Chciałbym równocześnie w tym miejscu przypomnieć, iż rząd zapomniał o tak istotnych ustawach dla obronności, jak ustawa o Wojskowych Służbach Informacyjnych jak też regulująca funkcjonowanie Żandarmerii Wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PosełAndrzejZapałowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wielkie procesy historyczne są dziełem jednostek, które często nie zdają sobie sprawy ze swej roli. Dziś uczestniczymy w historycznym procesie budowania nowej struktury bezpieczeństwa europejskiego, który to proces w sensie politycznym i militarnym jest szansą rozszerzenia strefy bezpieczeństwa i stabilności politycznej na państwa leżące w sferze tzw. międzymorza, tj. na Ukrainę, Litwę, Łotwę, Estonię, Rumunię, Słowację, Bułgarię, a - miejmy nadzieję - także na demokratyczną Białoruś. Przed Polską stoi szczególne wyzwanie, gdyż jest ona krajem, który chociażby ze względów historycznych powinien być pomostem dla wspomnianych państw, przez który wejdą one w najbliższej przyszłości do Paktu Północnoatlantyckiego. Ta szczególna rola i odpowiedzialność wynika chociażby z tego, iż Polska była trzonem, państwem, które konstruowało w przeszłości obszar wspólnego bezpieczeństwa różnych narodów zamieszkujących Europę Środkowowschodnią. Dorobkiem tego okresu są wspólne cechy poszczególnych państw - sukcesorów zamieszkujących ten obszar. Każde z tych państw odwołuje się do tego dziedzictwa i jest to silny łącznik, niezależnie od ocen jego poszczególnych elementów. Elementem spajającym kraje międzymorza są wspólne doświadczenia okupacji sowieckiej, w wyniku czego doszło do upodobnienia struktury społecznej tego regionu, co ułatwia nam wzajemne zrozumienie. Problemy te są dla dotychczasowych członków NATO obce i dlatego też nasza obecność w tymże Sojuszu ma tak ogromne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PosełAndrzejZapałowski">W trakcie prac nad ustawą ratyfikującą wstąpienie Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego niejednokrotnie padały z tej mównicy... były wątpliwości dotyczące intencji naszych przyszłych sojuszników. Twierdzono, iż głównym motywem zaproszenia Polski do sojuszu jest stworzenie bufora oddzielającego Europę Zachodnią od nieprzewidywalnego Wschodu. Domagaliśmy się z tej mównicy jednoznacznych działań rządu polskiego, które zagwarantowałyby nasze żywotne interesy - chodzi o obronę całego terytorium państwa - i które wymuszałyby na naszych sojusznikach dotrzymanie umów zgodnie z art. 5 traktatu waszyngtońskiego. Z zadowoleniem przyjmujemy ubiegłotygodniowe zapewnienie kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej, iż podjęto decyzję o szybkim rozlokowaniu brygad obrony terytorialnej na granicy wschodniej, w tym w Przemyślu, Białymstoku i Olsztynie. Decyzją tą sygnalizujemy Sojuszowi naszą determinację w zapewnieniu bezpieczeństwa naszym obywatelom na całym terytorium państwa. Jednocześnie pokazujemy, iż wnosimy do Sojuszu wiano w postaci rozwiniętej militarnej struktury obronnej.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PosełAndrzejZapałowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wnoszę o skierowanie powyższych umów do komisji. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#Marszałek">Rozpoczynamy wystąpienia indywidualne.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#Marszałek">Proszę pana posła Andrzeja Osnowskiego, Akcja Wyborcza Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełAndrzejOsnowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Nasze zabiegi o członkostwo w Sojuszu wkraczają w fazę końcową. Oto na poprzednim posiedzeniu, 17 lutego, Sejm uchwalił historyczną ustawę o ratyfikacji traktatu. Już następnego dnia Wysoka Izba rozpatrzyła cztery rządowe projekty ustaw ratyfikacyjnych. Dzisiaj przystępujemy do pierwszego czytania kolejnych trzech pilnych rządowych projektów ustaw ratyfikacyjnych dotyczących Traktatu Północnoatlantyckiego. Tak więc proces legislacyjny związany z akcesją Polski do NATO trwa nadal. Jak ważne jest uregulowanie tych kwestii, dotyczących na przykład statusu sił zbrojnych, jurysdykcji, pobytu, tranzytu itp., mogliśmy się przekonać w ostatnich dniach w związku z incydentem na stacji kolejowej w Koniecpolu.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PosełAndrzejOsnowski">Z chwilą przyjęcia do NATO nasz kraj jako pełnoprawny członek Paktu stanie się podmiotem prawa będącego dorobkiem tej organizacji. Dlatego Sejm w trybie art. 89 ust. 1 konstytucji winien wyrazić zgodę na dokonanie przez prezydenta ratyfikacji tych umów.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PosełAndrzejOsnowski">W uzasadnieniu do przedłożenia rządowego czytamy, że ratyfikacja tych umów stanowi warunek sine qua non pełnego uczestnictwa Polski w Sojuszu. Omawiane umowy dotyczą:</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PosełAndrzejOsnowski">1) przekazywania informacji technicznych dla celów obronnych - z roku 1970,</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PosełAndrzejOsnowski">2) ochrony informacji - z 1997 r.,</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PosełAndrzejOsnowski">3) ochrony tajemnicy wynalazków dotyczących obronności - z roku 1960.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#PosełAndrzejOsnowski">Jeśli chodzi o projekt ustawy o ratyfikacji umowy o ochronie informacji, to Polska jest, jak się wydaje, dobrze przygotowana do spełnienia wymogów Sojuszu. Potwierdziła to chociażby wizyta w Warszawie w grudniu ubiegłego roku szefa Biura Bezpieczeństwa NATO Federica Kruga, który pozytywnie i wysoko ocenił stan przygotowań Polski do członkostwa w Pakcie.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#PosełAndrzejOsnowski">Ważna dla udziału Polski w Sojuszu jest również uchwalona przez Wysoką Izbę w styczniu br. ustawa o ochronie informacji niejawnych. Ustawa ta umożliwia spełnienie przez Polskę standardów NATO.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#PosełAndrzejOsnowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przywołam klasyka literatury polskiej Bolesława Prusa, który w „Faraonie” tak mówił o sojuszach, traktatach i układach oraz o tym, jak one przekładają się na bezpieczeństwo państwa: „Nie ma traktatów dla słabych. Nie zasłonią granic srebrne tablice zapisane ugodami, jeśli za nimi nie staną włócznie i miecze”. Tu nasuwa się gorzka refleksja, że w naszej obecnej polskiej rzeczywistości tych włóczni jakby za mało, a i miecze jakby stępione. Teraz kiedy nasze zabiegi o członkostwo w NATO przynoszą oczekiwany skutek, winniśmy wystrzegać się konfesyjnego stosunku do Paktu. Stosunku konfesyjnego, to znaczy uznania Paktu za organizację, która jeśli tylko zostaniemy jej członkiem, uwolni nas raz na zawsze od samodzielnego myślenia o naszym bezpieczeństwie.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#PosełAndrzejOsnowski">Pilnie potrzebujemy więc szczegółowego określenia naszych interesów wobec instytucji, do członkostwa w których aspirujemy, należy też spróbować określić możliwości wpływu, jakie mamy lub mieć możemy na ich funkcjonowanie. Musimy wiedzieć, jakie miejsce chcemy zająć zarówno w NATO, jak i w Unii Europejskiej, a także jakie są realne możliwości jego uzyskaniu.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#PosełAndrzejOsnowski">Odpowiedź na te pytania nie będzie miała realnego znaczenia, jeśli równolegle nie zostanie dokonana rzeczywista reforma aparatu państwa w celu uczynienia go zdolnym do realizacji naszych narodowych aspiracji wewnątrz zintegrowanych struktur euroatlantyckich. Niezdolność do przeprowadzenia takiej reformy może doprowadzić do sytuacji, gdzie struktury, w ramach których Polska będzie realizowała integrację, zostaną narzucone nam przez Sojusz Atlantycki i Unię Europejską, a dialog z tymi organizacjami w imieniu państwa polskiego prowadzić będą osoby wskazane przez Brukselę.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#PosełAndrzejOsnowski">Podstawowa instytucja odpowiedzialna za bezpieczeństwo zewnętrzne kraju, jaką jest wojsko, powinna w większym niż dotychczas stopniu zaistnieć w obszarze politycznego zainteresowania polityków. Zbudowanie rzeczywistych, realnie funkcjonujących cywilnych struktur kontroli nad armią, wzmocnienie koordynującej roli rządu jest konsekwencją nieuniknionego powiązania zasadniczych reform instytucjonalnych państwa z procesem naszej integracji z NATO. Wymaga to uzyskania przez rząd zdolności do sprawowania scentralizowanego politycznego kierownictwa nad całością procesów integracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#PosełAndrzejOsnowski">Musimy pamiętać, że odtąd wszelkie nasze działania w zakresie obronności winny być podporządkowane logice integracji z NATO, a zwłaszcza reformy czysto wojskowe, takie jak „Armia 2012” czy reforma obrony terytorialnej. Według takiej logiki powinny być rozstrzygane dylematy stojące przed polskim przemysłem zbrojeniowym. W najbliższym czasie będziemy musieli rozstrzygnąć, na ile i w jakich dziedzinach utrzymamy samodzielną produkcję, w jakich z tej produkcji zrezygnujemy i wreszcie w jakich i z kim podejmiemy współpracę. W tej ostatniej sprawie problem wyboru między propozycjami naszych przyszłych sojuszników z USA i Europy Zachodniej staje się kwestią bieżącą, która występuje nie tylko w kontekście naszej integracji z NATO, ale i z Unią Europejską.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#PosełAndrzejOsnowski">Od zdolności przeprowadzenia odpowiednich reform i działań, a zwłaszcza od uzyskania pełnej zdolności do ich koordynacji, zależeć będzie nasza pozycja w Sojuszu, a co za tym idzie - możliwość wpływania przez nas na decyzje, które mogą i będą nas dotyczyć bezpośrednio.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#PosełAndrzejOsnowski">Klamrą spinamy nasze członkostwo w Pakcie Północnoatlantyckim z oczekiwanym członkostwem w Unii Europejskiej. Dlatego na koniec przytoczę słowa prezydenta Węgier, który o wstąpieniu do NATO powiedział: Rzuciliśmy jedną kotwicę po to, by nasze kraje znalazły się w bezpiecznym porcie. Wyrażam nadzieję - mówi dalej Arpad Goencz - że druga kotwica - członkostwo w Unii Europejskiej też nie będzie się bardzo opóźniać. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#Marszałek">Pan poseł Włodzimierz Konarski, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełWłodzimierzKonarski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Nawiązując do wypowiedzi mojego poprzednika, powiem najpierw, że oczywiście to sformułowanie, które tu przywołał, odwołując się do „Faraona”, na pewno w czasach starożytnego Egiptu było uzasadnione, ale Europa współczesna, Europa końca XX i początku XXI w. oprócz siły zbrojnej ma dla zapewnienia własnego bezpieczeństwa instrument bardzo skuteczny, chociaż może nie na tyle jeszcze, jak tego chcielibyśmy. Jest to promowanie bezpieczeństwa metodami politycznymi, poprzez współpracę państw i rządów ukierunkowaną właśnie na umacnianie wzajemnego bezpieczeństwa. Polska staje się członkiem Sojuszu. To przecież akt przede wszystkim polityczny. Dokonując tego politycznego aktu, umacnia swoje bezpieczeństwo. Przecież nie sprowadzamy na terytorium Polski ani broni jądrowej, ani wielkich jednostek obcych wojsk, ani też nie grozimy potencjałem militarnym, nie zapowiadamy wszystkim naszym sąsiadom, że gwałtownie, szybko będziemy się zbroić, a mimo to umacniamy nasze bezpieczeństwo, bo stajemy się członkiem określonej organizacji. Ta organizacja, czyli Sojusz Północnoatlantycki, w tej chwili stawia przede wszystkim właśnie na promocję bezpieczeństwa europejskiego - wzajemnego, wspólnego - drogą polityczną. Oczywiście posługuje się przy tym także swoim potężnym potencjałem militarnym, ale posługuje się nim w sposób polityczny - chce go użyć tylko wtedy, kiedy nie będzie już żadnej innej możliwości. Myślę więc, że jeśli chodzi o nasze przyszłe działania na rzecz bezpieczeństwa w naszym regionie, to będą one oznaczać przede wszystkim wspólne z Sojuszem Północnoatlantyckim promowanie współpracy państw, dzięki której państwa te będą wspólnie, stopniowo, poprawiać stan swojego bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PosełWłodzimierzKonarski">W odniesieniu do ustaw z zakresu prawa międzynarodowego, które omawiamy, chciałbym powiedzieć, że rzeczywiście tak to jest, że dorobek prawny Sojuszu Północnoatlantyckiego wydaje się, na przykład w porównaniu z Unią Europejską, niezwykle skromny. Akty te sformułowane są też w sposób bardzo wyraźny, prosty, lapidarny niemalże, niepozostawiający praktycznie możliwości jakiejkolwiek dowolności interpretacyjnej. Ale ten dorobek ma pewną specyficzną cechę - ponieważ jest tak bardzo jednoznaczny i kilka tych ustaw razem z traktatem waszyngtońskim stanowi w całości o prawnomiędzynarodowej podstawie NATO, to przez całe dziesięciolecia funkcjonowania traktatu te właśnie ustawy były bardzo skrupulatnie realizowane. Dziesiątki, setki ekspertów cywilnych i wojskowych bardzo dokładnie pilnują tego, żeby tych kilka ustaw nie było naruszanych, i można powiedzieć, że ich naruszanie się nie zdarza. No, powiedzmy sobie - prawie się nie zdarza.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PosełWłodzimierzKonarski">A więc dla trzech państw nowo przybyłych, jeśli tak można powiedzieć, w tym Polski, jest rzeczą szczególnie ważną także od strony politycznej, żebyśmy potrafili, tak szybko, jak to możliwe - od pierwszych dni, kiedy staniemy się formalnie członkiem NATO i kiedy do naszej dyspozycji będzie całe instrumentarium działania sojuszniczego - wykazać naszą rzetelność, dokładność i staranie o to, żeby te ustawy były przestrzegane. Musimy też mieć świadomość tego, że w oparciu o te ustawy, na ich podstawie, przez dziesięciolecia zbudowano całą wielką infrastrukturę funkcjonowania Sojuszu. Składają się na nią sposoby działania, pewne szczególne procedury cywilne i wojskowe, pewne normy, nawet pewne obyczaje. To wszystko - łącznie z ludźmi, którzy wewnątrz tej infrastruktury NATO funkcjonują - stanowi również o skuteczności działania Sojuszu.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PosełWłodzimierzKonarski">Polska więc powinna jak najszybciej, po pierwsze, w sposób przekonujący zademonstrować, że bardzo dbamy, staramy się o to, żeby wszystkie nasze zobowiązania prawnomiędzynarodowe realizować w sposób skuteczny. Musimy to robić z jednej strony w kraju za sprawą instytucji, które będą do tego upoważnione. Te instytucje również będą miały swoich przedstawicieli w infrastrukturze NATO, którzy muszą być na tyle kompetentni, żeby potrafili wykazać, iż Polska jest naprawdę godnym zaufania sojusznikiem. Myślę, że to w pierwszym okresie działania dla naszych interesów politycznych wewnątrz Sojuszu jest szczególnie istotne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#Marszałek">Pan poseł Zbigniew Siemiątkowski, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełZbigniewSiemiątkowski">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Sądzę, że dzisiejsza debata jest chyba dobrym momentem, żeby przypomnieć pewne fakty, które doprowadziły do tego, że wszystkie kluby polityczne reprezentowane w tym parlamencie dały zgodę na ratyfikację, jak również że dzisiaj dają zgodę na przyjęcie ustaw ratyfikujących kolejne ustawy wprowadzające nas do społeczności natowskiej. I to jest poza wszelką dyskusją. Jeżeli formułujemy w tym miejscu jakiekolwiek uwagi, to, mam nadzieję, pozwolą one w przyszłości usprawnić nasze prace, abyśmy nie byli w sytuacji zawsze nieco spóźnionych. Sam doświadczyłem tego, będąc w poprzednim rządzie koordynatorem spraw dotyczących kwestii uszczegółowienia ustaw odnoszących się do obszaru tajemnicy państwowej, gdyż stara ustawa z lat 50. absolutnie nie przystawała do wymogów NATO. Stąd znowelizowaliśmy 27 sierpnia 1997 r. starą ustawę o ochronie tajemnicy państwowej i służbowej, aby dać możliwość międzyresortowej grupie do spraw akcesji, kierowanej przez ministra Towpika, przystąpienia do rokowań i dać możliwość przyjęcia poszczególnych zapisów, które otworzyły drogę do ostatecznych rozmów z NATO, do ustanowienia naszej grupy kontaktowej i następnie do stworzenia warunków, aby pan minister za dosłownie kilkanaście dni miał możliwość w imieniu polskiego rządu złożyć ostateczne dokumenty. Stąd jest problem, mianowicie od sierpnia 1997 r. upłynęło bardzo dużo czasu, ale dopiero w grudniu 1998 r. rząd przesłał do parlamentu nową ustawę o ochronie informacji niejawnej. W trybie ekspresowym, prawie bez precedensu, zdając sobie sprawę z wagi sytuacji, wszyscy zgodnie pracowaliśmy, dosłownie po nocach, tylko i wyłącznie ze względu na to, że bez uchwalenia tej ustawy niemożliwe byłoby spełnienie podstawowego wymogu, jakim jest złożenie protokołów akcesyjnych. Nawet jeśli mieliśmy różne wątpliwości co do poszczególnych zapisów, np. co do niektórych rozwiązań prawnych odnoszących się do usytuowania krajowych władz bezpieczeństwa i do kompetencji, które tym władzom nadaliśmy, również klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej w ostatecznym głosowaniu, mając te obawy, dał zgodę na przyjęcie ustawy. W styczniu 1999 r. w grupie parlamentarzystów miałem przyjemność gościć w kwaterze głównej NATO i na ręce pana dyrektora Kruga, szefa biura bezpieczeństwa, mogliśmy złożyć gorącą, podpisaną bezpośrednio przez pana prezydenta ustawę. I to jest jakby nauka na przyszłość, że są pewne sprawy, do których musimy być solidniej przygotowani. Powinniśmy się spieszyć z tymi działaniami nie według zasady swoistego pożaru. To jest historia, ale jeżeli chcemy być trochę mądrzejsi, powinniśmy wyciągnąć z niej wnioski na przyszłość, gdyż nie są to jeszcze ostatnie akty, które musimy przyjąć, będąc już członkiem formalnym Paktu Północnoatlantyckiego. Po pierwsze, do tych spraw należy podchodzić starannie, a po drugie, nie zaskakiwać i opinii publicznej, i parlamentu, nie stawiać w sytuacji przymusowej tych, którzy muszą później podejmować decyzję pod swoistym szantażem: że to jest coś, co jest poza wszelką dyskusją i należy to przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PosełZbigniewSiemiątkowski">Jeżeli pozwalam sobie, panie ministrze, zabierać na ten temat głos, to choćby dlatego że okazuje się, iż życie jest bardziej urozmaicone i potrafi przynosić pewne niespodzianki, których wcześniej można się było nie spodziewać. W trakcie prac nad ustawą o ochronie informacji niejawnych wyrażałem w imieniu klubu SLD wątpliwości co do trybu wydawania decyzji certyfikacyjnych przez krajową władzę bezpieczeństwa - Urząd Ochrony Państwa i Wojskowe Służby Informacyjne. Wnosiliśmy o wprowadzenie trybu dwuinstancyjnego, dającego możliwość odwołania się w ramach struktur rządowych od decyzji Urzędu Ochrony Państwa i Wojskowych Służb Informacyjnych, które to w projekcie rządowym miały głos decydujący i ostateczny.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PosełZbigniewSiemiątkowski">Powoływaliśmy się na przykłady krajów natowskich. Istnieją oczywiście takie rozwiązania, że krajowe władze mają głos ostateczny, rozstrzygający, ale w większości przypadków - przywołując chociażby model niemiecki i brytyjski - mamy sytuację, w której od decyzji tych władz obowiązuje tryb odwoławczy do premiera, do struktury bądź co bądź rządowej. Po długich dyskusjach, po poprawkach Senatu przyjęliśmy w końcu w konsekwencji, iż to premier jest tym organem, do którego ewentualnie mogą być zgłaszane skargi na decyzje o braku certyfikacji. I oto nie tak dawno, kilka tygodni temu, sejmowa Komisja do Spraw Służb Specjalnych, której mam honor być członkiem, zgłosiła do krajowych władz bezpieczeństwa pięciu ekspertów komisji z prośbą o nadanie im certyfikatów bezpieczeństwa, gdyż bez dostępu do tajemnicy państwowej w zasadzie ułomni byliby ewentualnie ci nasi doradcy. Z wielkim zdziwieniem stwierdziliśmy, że zgłoszony przez Klub Parlamentarny Akcji Wyborczej Solidarność kandydat na eksperta tej komisji, były funkcjonariusz Urzędu Ochrony Państwa, od kilku miesięcy emerytowany, zajmujący w Urzędzie Ochrony Państwa wysokie stanowisko w linii operacyjnej, a nie analitycznej czy jakiejkolwiek logistycznej, nie otrzymał certyfikatu bezpieczeństwa. Wszyscy w tej komisji mamy świadomość, że ci, którzy mu tego certyfikatu odmówili, kierowali się prywatą, urażoną ambicją i że jest to z ich strony swoisty rewanż za wyimaginowane w przeszłości kwestie, które ich różniły. Gdyby to był kandydat zgłoszony przeze mnie, to bym rozumiał, że jest to swoiste wotum nieufności tego środowiska wobec mojej osoby jako osoby opozycyjnej i jednocześnie mógłbym traktować to w kategoriach politycznych, ale stało się to za sprawą członka komisji z Akcji Wyborczej Solidarność. Nie można uważać, że była to szykana polityczna, ale tylko i wyłącznie szykana osobista, i mówię to z pełną odpowiedzialnością, znając jakby kontekst sytuacyjny, który w trakcie prac komisji omawialiśmy. W świetle przyjętych regulacji w zasadzie jesteśmy tutaj bezsilni, dlatego że jest to ostateczny wynik.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PosełZbigniewSiemiątkowski">Pan, panie ministrze, jako minister spraw zagranicznych wielokrotnie w różnych sytuacjach i w różnych miejscach o ile się pan nie spotykał, to będzie pan się spotykał z takimi właśnie bezdyskusyjnymi decyzjami. Dlatego warto byłoby pomyśleć, w dłuższym okresie - to dedykuję panu jako ministrowi, ale i całemu rządowi - żeby powrócić w spokojniejszej atmosferze, po zbadaniu doświadczeń z wydawaniem certyfikacji, do tej problematyki wprowadzenia dwóch instancji, wprowadzenia trybu odwoławczego, będącego swoistym trybem kontroli nad decyzją krajowych władz bezpieczeństwa. Nie znam systemów - a chodzi szczególnie o takie systemy jak polski, w którym dopiero rodzi się demokracja, czy też istnieje, kiedy uczymy się pewnych nawyków - gdzie służbom tajnym oddaje się w ręce jednoznaczną władzę decydowania o wszystkim bez możliwości weryfikowania tego, stąd jeżeli pozwalam sobie w tym miejscu zabierać głos, to formułuję taki postulat: po kilku miesiącach funkcjonowania tej ustawy, po zbadaniu zasadności wydawanych negatywnych certyfikacji ze strony krajowych władz bezpieczeństwa, po ewentualnych skargach na te decyzje, które będą wpływały, warto być może wrócić do sprawy i znowelizować tę ustawę w duchu stworzenia wewnątrz rządowego trybu weryfikującego decyzje krajowych władz bezpieczeństwa. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#Marszałek">Pan poseł Janusz Zemke, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#Marszałek">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełJanuszZemke">Panie Marszałku! Chciałbym się odnieść do trzeciej umowy, która ma zapewniać ochronę tajemnicy wynalazków dotyczących obronności. Otóż myślę, że trzy ustawy ratyfikujące są oczywiście ważne, one rzecz jasna stanowią pewną całość, ale sądzę, iż ta umowa i ratyfikacja tej umowy mają znaczenie szczególnie istotne. Powstaje pytanie, dlaczego tak się dzieje. Otóż dzieje się tak dlatego, iż w dziedzinie obronności toczy się przecież także walka o zapewnienie przewagi jednej strony nad drugą stroną. Jest to dziedzina, w której wyścig techniki i technologii należy do najszybszych w świecie. Jest to dziedzina, w której ten kto wygrywa w technice i technologii, może zapewnić sobie bezpieczeństwo. By zachować przewagę, trzeba umieć skutecznie bronić tego, co wyznacza miarę postępu. Jest to umowa ogromnie ważna dla nas.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PosełJanuszZemke">Wyłaniają się jednak dwie kwestie, które chciałbym tutaj zasygnalizować, prosząc ewentualnie o odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PosełJanuszZemke">Problem pierwszy dotyczy naszego kraju, albowiem po wstąpieniu do NATO nie tylko my będziemy mieli obowiązek ochrony wynalazków, w przypadku których złożono wnioski o udzielenie patentów. Także wynalazki dla obronności opatentowane w naszym kraju będą musiały być automatycznie ochraniane w pozostałych państwach NATO. To jest sytuacja jasna i, powiedzmy sobie wprost, korzystna także z punktu widzenia naszego państwa. Pojawia się jednak następujący problem. Wstępujemy do NATO w marcu 1999 r., a wynalazki istotne dla obronności naszego państwa były opatentowane wcześniej. Mamy niemało wynalazków. Być może nie jesteśmy potentatem, ale są jednak obszary badań naszych naukowców, w odniesieniu do których procedura wdrożeniowa pozwoliła na opatentowanie kilku bardzo interesujących rozwiązań. Nasuwa się pytanie: Czy te opatentowane w naszym kraju wynalazki dotyczące obronności będą podlegały ochronie, czy też będą musiały być po naszym wstąpieniu do NATO ochraniane ponownie? Czy trzeba będzie dla ochrony ubiegać się o ich opatentowanie w którymś z państw NATO? To jest problem istotny nie tylko w wymiarze teoretycznym, ma on, wydaje się, bardzo duże znaczenie praktyczne.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PosełJanuszZemke">Druga kwestia. Chciałbym odnieść się do uzasadnienia. Uzasadnienia mają to do siebie, iż trzeba je bardzo uważnie czytać. Otóż w uzasadnieniu dotyczącym ratyfikacji tej właśnie ustawy stwierdza się, że ratyfikowanie przez Rzeczpospolitą Polską porozumienia nie spowoduje znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym. Gdyby było takowe obciążenie z tego tytułu, to zostanie pokryte w ramach środków budżetowych Ministerstwa Obrony Narodowej. Kiedy się dobrze w to wczytamy, to słowo „znacznego” sugeruje jednak, iż będziemy mieli do czynienia z pewnym obciążeniem. Nie mówi się bowiem, że w ogóle nie będzie obciążenia finansowego państwa, tylko że nie będzie znacznego obciążenia.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PosełJanuszZemke">Nasuwa się w związku z tym drugie pytanie. Ponieważ przyjęliśmy budżet naszego państwa na rok 1999, w tym także budżet ministra obrony narodowej, to czy w budżecie MON przewidzieliśmy jakiekolwiek środki i jaka to jest ewentualnie skala? Nasuwa się także pytanie metodologiczne: Czy jest to ten typ wydatków, które da się przewidzieć i zaplanować? Każdy budżet ma bowiem to do siebie, że jest budżetem sztywnym. Musimy w miarę precyzyjnie przewidzieć wydatki w budżecie państwa, w tym także w budżecie MON. Moim zdaniem w tym wypadku nie da się tego zaplanować dokładnie. Życie, dynamika wydarzeń, dynamika naszego wstępowania do NATO, nasilająca się dostępność do nowoczesnej techniki i technologii oczywiście powinny powodować znacznie aktywniejsze i szersze wejście w posiadanie także istotniejszych tajemnic. W związku z tym nasuwa się pytanie: Jak mamy do tego przystąpić, skoro trzeba ponieść pewne wydatki? Być może warto by pomyśleć o jakimś subkoncie, o wydzielonym rachunku, na którym przewidywało by się pewną kwotę, pozostawiając dowolność w wydatkowaniu w szczególności dla ministra obrony narodowej. W moim przekonaniu kwot tych nie da się odpowiedzialnie zaplanować. Gdybym mógł uzyskać szerszą informację co do tych dwu kwestii, byłbym bardzo wdzięczny. Wydaje mi się, że są to dwa problemy, z którymi być może już od kwietnia tego roku przyjdzie nam się potykać. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#Marszałek">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#Marszałek">Proszę pana ministra Geremka o wystąpienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przede wszystkim chciałbym podziękować za jednolite poparcie ze strony klubu, za pewne ponadpartyjne stanowisko, o którym wspominał pan poseł Siemiątkowski.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Chciałbym udzielić odpowiedzi odnośnie do kilku spraw, które zostały poruszone. Przede wszystkim chciałbym podziękować panu posłowi Podkańskiemu, który w imieniu klubu PSL upomniał się o dobrą polszczyznę. Istotnie w art. II pkt B w przekładzie, które Ministerstwo Obrony Narodowej przedstawiło, tam gdzie jest wyraz „był”, powinien być wyraz „była”. Odczytam, panie pośle, jak brzmi ten zapis: „w przypadku gdy odbiorca stwierdzi, że jakakolwiek część informacji technicznych przekazanych mu jako zastrzeżone informacje techniczne w czasie przekazywania była już w jego posiadaniu lub miał do niej dostęp albo była wtedy lub w każdym czasie może stać się publicznie dostępna w takim zakresie, w jakim pozwalają na to wymogi bezpieczeństwa, powinien zawiadomić o tym fakcie tak szybko...” itd.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#komentarz">(Poseł Lesław Podkański: Pominął pan bardzo ważny wyraz.)</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Jedno słowo: odbiorca, istotnie, jest ono niepotrzebnie dwukrotnie powtórzone. Tak więc za poprawkę bardzo dziękuję. Natomiast z pozostałymi uwagami - nie obciążając już tym klubu, ale pana posła - chciałbym się nie zgodzić, bo wynikają one z braku uwagi ze strony pana posła. Mianowicie utworzenie krajowych władz bezpieczeństwa nie będzie nikogo i nic kosztowało, ponieważ, jak przed chwilą przedstawiając te ustawy powiedziałem, krajowymi władzami bezpieczeństwa już zostały ustanowione - cytowałem akt rządowy, który to stwierdza - Urząd Ochrony Państwa oraz Wojskowe Służby Informacyjne. To pierwsza uwaga. Druga dotyczy art. VII i kwestii badań atomowych. Mówiłem już, że przedstawiliśmy pierwsze 4 umowy, przedstawiamy teraz następne 3, a w przygotowaniu jest ósma. To ósma odrębna umowa omawia te sprawy, które były przedmiotem niepokoju pana posła.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Jeśli wreszcie chodzi o sformułowanie: obciążenia znaczne, to jest to określenie konstytucyjne, zatem z prawa, a także z ustawy zasadniczej, ale w żadnym punkcie ustawa zasadnicza nie może określać pułapu, tego, co oznacza „znaczne”. Ustawa konstytucyjna odróżnia sytuacje, kiedy są znaczne koszty, i wówczas przewiduje odpowiedni proces ratyfikacyjny, i sytuacje, gdy tych kosztów nie ma. W tym wypadku ich nie ma. Zgadzam się z panem posłem Zemke, że jest to problem, na który należy szukać odpowiedzi w budżecie. W tej chwili Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Spraw Zagranicznych prowadzą w tej sprawie rozmowy. Istotnie trzeba dostosować się do sytuacji, w której wchodzimy w układy koalicyjne, i trzeba, żeby ministerstwo obrony miało możliwość wystarczającej reakcji przynajmniej na pewne sytuacje nieprzewidywalne z góry. Oprócz tego przypadku można wskazać na jeszcze kilka innych, które są przedmiotem zainteresowania Ministerstwa Obrony Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Chciałbym wreszcie powiedzieć, że jeśli chodzi o pośpiech w sprawie ustawy o ochronie informacji niejawnych i ustawy o tajności, to rząd jest wdzięczny Wysokiej Izbie za uznanie tych racji. Ma też poczucie, że pośpiech nigdy nie wychodzi na dobre tekstom, ale jest wdzięczny, że w tym wypadku rezultat, mówię to także na podstawie ocen zewnętrznych, jest dobry.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Natomiast kwestia certyfikacji osób jest problemem i mogę odpowiedzieć panu posłowi, że uwagi, które pan przedstawił, przekażę również szefowi rządu. Myślę, że jak w wypadku większości inicjatyw legislacyjnych i tu trzeba zdać się na próbę życia. Bardzo serdecznie chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom dyskusji za przedstawione uwagi. Dziękuję, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo. Pan poseł chce przedstawić sprostowanie, tak?</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#komentarz">(Poseł Lesław Podkański: Ja tylko krótkie pytanie.)</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#Marszałek">Pytanie? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełLesławPodkański">Panie Ministrze! Przepraszam, ale w trakcie pobieżnej lektury nie zdążyłem znaleźć artykułu Konstytucji. Czy może pan powiedzieć, w którym artykule ustawy konstytucyjnej ta kwestia jest uregulowana, bądź zacytować zapis w konstytucji dotyczący tego, o czym pan przed chwilą mówił?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#Marszałek">Proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#Marszałek">Pan poseł też ma pytanie?</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#Marszałek">Proszę pytanie.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#Marszałek">Pan poseł Zemke.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełJanuszZemke">Panie Ministrze! Nie wiem, czy mam to kierować do pana ministra, bo jest to pytanie szczegółowe i dotyczy głównie obronności, ale widzę, że jest pan minister Lipka... Być może pan minister będzie znał ten temat, a jeżeli nie, to prosiłbym o zastanowienie się nad tym. Otóż jest moim zdaniem istotny dylemat - powiem szczerze, że zadaję to pytanie, bo nie potrafię sobie na nie odpowiedzieć - a mianowicie czy po marcu musimy od nowa opatentować niektóre nasze wynalazki z dziedziny obronności, czy też wchodząc do NATO, wchodzimy z całym dobrodziejstwem i te opatentowane wynalazki ochraniane będą u nas i w innych państwach NATO. Gdyby tak nie było, to wtedy powstałby dość istotny problem i trzeba byłoby bardzo szybko działać. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#Marszałek">Proszę panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Panie Marszałku! Pierwsza sprawa interesująca pana posła - art. 89 konstytucji, mówiący o ratyfikacji przez Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowej, określa wszystko, co trzeba. W ust. 1 pkt. 4 tego artykułu użyte jest określenie: „znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym”. Do tego, panie pośle, się odwoływałem, a to jest określenie konstytucyjne: znaczne obciążenie państwa. Myślę, że w tej kwestii powinna być jasność.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#komentarz">(Poseł Lesław Podkański: Tylko w tej kwestii jest zasadniczo inna treść.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#Marszałek">Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełLesławPodkański">Panie marszałku, ja rozumiem, że pan minister miał prawo powiedzieć, że w pkt. 4 w ust. 1 art. 89 jest zapis: „znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym”, ale muszę odczytać Wysokiej Izbie to, co wprowadza nas do tego. Otóż czytam art. 89: Ratyfikacja przez Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowej i jej wypowiedzenie wymaga uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie, jeżeli umowa dotyczy znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym. Zupełne nieporozumienie, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#Marszałek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#Marszałek">Proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Mam nadzieję, że nie ma tutaj nieporozumienia, dlatego że pan poseł był łaskaw nie rozumieć słowa „znaczne”. Rozumiem, że pan poseł może nie mieć do mnie zaufania, i dlatego powołuję się na konstytucję, która używa określenia „znaczne obciążenie” i w wypadku znacznego obciążenia ustala odpowiednią procedurę ratyfikacyjną. Przedmiotem uwagi pana posła nie była sprawa procedury ratyfikacyjnej - albo zapomniał pan poseł o tym powiedzieć - tylko była sprawa...</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#komentarz">(Poseł Lesław Podkański: Co znaczy słowo „znaczne”.)</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Tak jest, tego, co to znaczy słowo „znaczne”, że ono jest tak nieprecyzyjne. Pan poseł był łaskaw uciec się do różnych metaforycznych określeń. Odpowiadam panu posłowi, że określenie „znaczne” jest nie tylko słowem przyjętym w polszczyźnie, ale jest słowem mającym moc konstytucyjną, bo od tego, jak się je rozumie, zależy to, czy rząd jest zobowiązany poddać pod ratyfikację Wysokiej Izbie. Proszę wziąć pod uwagę, jak zasadniczej wagi jest to kryterium. Jeżeli bowiem nie ma znacznego obciążenia - to jest jeden z przypadków - to wówczas rząd może nie poddawać Wysokiej Izbie pod ratyfikację, pod ustawę ratyfikacyjną. Zatem chcę powiedzieć - i proszę, żeby pan poseł z dobrą wolą zechciał to przyjąć - że po prostu słowo „znaczne” ma znaczenie konstytucyjnie precyzyjne.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#komentarz">(Poseł Edward Wende: Więcej niż przeciętnie.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#Marszałek">Panie pośle, już zostawmy to, bo już się robi akademicka dyskusja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">I po drugie... Wydaje mi się, że jeżeli pan poseł zechce wykazać minimum dobrej woli i poświęcić minimum uwagi... Rozumiem, że pan poseł nie zechciał uważać, gdy do całej Izby wygłaszałem dosyć krótkie przemówienie, starając się uszanować czas Wysokiej Izby, ale widać pan poseł nie zwrócił na to uwagi, więc teraz proszę o kilkanaście sekund uwagi. Mówię: słowo „znaczne” należy do języka prawa i ma swoje znaczenie. Dowodem jest to, że jest ono używane w ustawie zasadniczej, w konstytucji, a zatem ma swoją wagę i swoje znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#MinisterSprawZagranicznychBronisławGeremek">Jeśli chodzi o pytanie, które zadał pan poseł Zemke, dotyczące patentów, chciałbym, ażeby resort obrony narodowej zechciał na nie odpowiedzieć. Możemy tutaj jedynie stwierdzić, że ochrona patentowa, także wcześniejsza, zgodnie z prawem, moc swoją zachowuje. Natomiast prosiłbym, żeby resort obrony narodowej, który prowadzi tę sprawę, zechciał złożyć wyjaśnienie.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#komentarz">(Poseł Lesław Podkański: Ostatnie tylko zdanie.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#Marszałek">Na koniec będzie pan miał minutę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełLesławPodkański">Ostatnie zdanie. Ja, panie marszałku, nie kwestionuję zasadności prawnej słowa: znacznie i jego miejsca w konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PosełLesławPodkański">Panie ministrze, ułatwię panu odpowiedź. Znacznie - to znaczy ile?</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#komentarz">(Poseł Edward Wende: Więcej niż przeciętnie.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#Marszałek">Pytanie jest bez odpowiedzi. W konstytucji używa się tego pojęcia.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#Marszałek">Pan Robert Lipko, podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#Marszałek">Proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipko">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowny Panie Pośle! Chciałbym przede wszystkim przyłączyć się do wyrażonych przez pana ministra spraw zagranicznych podziękowań niejako za pomoc, której pan poseł był łaskaw udzielić w kwestii tych ustaw proponowanych przez rząd.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipko">Otóż wedle mojej najlepszej wiedzy, jeśli chodzi o sprawy patentowe, pierwsza kwestia to, jak w każdej transakcji handlowej, zasada: cum beneficio inventarii - wchodzimy ze wszystkim, co naszym zdaniem podlega ochronie w związku z naszymi interesami wojskowymi i obronnymi, czyli dotyczy to również patentów. To sprawa bardziej materialna. No, muszę powiedzieć jasno, że nie będzie wielkiego problemu, jeśli chodzi o zaszłości, bo nie po to wywiad w okresie PRL podkradał Amerykanom plany rakiet typu Patriot, żebyśmy teraz coś opatentowali w krajach NATO. Raczej, panie pośle, chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że my jako resort obrony narodowej będziemy starali się tak prowadzić politykę dotyczącą patentów, aby ochronić interesy przemysłu zbrojeniowego. A zatem dotyczy to np. doskonałych radarów Przemysłowego Instytutu Telekomunikacji czy też sławnego już, również w państwach NATO, zapalnika miny morskiej, który jest dziełem polskich inżynierów. I tak należy to rozumieć. Nie sądzę, żeby to był wielki problem ani też wielkie koszta, niemniej jakąś rezerwę budżetową wynegocjowaliśmy w resorcie obrony narodowej. Było to przedmiotem rozważań w odniesieniu do, jak pan poseł zauważył, różnych nieoczekiwanych zdarzeń, które ta właściwie historyczna chwila ze sobą niesie, również jeśli chodzi o budżet resortu obrony narodowej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#Marszałek">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#Marszałek">Proponuję, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, aby Sejm skierował pilne rządowe projekty ustaw o: ratyfikacji umowy Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego o przekazywaniu informacji technicznych dla celów obronnych, sporządzonej w Brukseli dnia 19 października 1970 r., oraz ratyfikacji umowy o wzajemnej ochronie tajemnicy wynalazków dotyczących obronności, w przypadku których zostały złożone wnioski o udzielenie patentów, sporządzonej w Paryżu dnia 21 września 1960 r. - do Komisji Obrony Narodowej oraz do Komisji Spraw Zagranicznych, natomiast projekt ustawy o ratyfikacji umowy między stronami Traktatu Północnoatlantyckiego o ochronie informacji, sporządzonej w Brukseli dnia 6 marca 1997 r. - oprócz wymienionych komisji także do Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#Marszałek">Jednocześnie proponuję, aby komisje przedstawiły sprawozdanie o tych projektach ustaw w terminie umożliwiającym ich rozpatrzenie na następnym posiedzeniu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#Marszałek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#Marszałek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#Marszałek">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Gospodarki o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy Kodeks celny (druki nr 357 i 914).</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#Marszałek">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Jerzego Koralewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Finansów Publicznych i Komisji Gospodarki mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie sprawozdanie połączonych komisji (druk nr 914) o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy Kodeks celny (druk nr 357).</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">Do wstępnego rozpatrzenia tego projektu komisje powołały podkomisję nadzwyczajną, której miałem zaszczyt przewodniczyć. Podkomisja, po kolejnych posiedzeniach 27 sierpnia, 19 listopada i 16 grudnia ub. r. przedstawiła obu komisjom sprawozdanie. Połączone komisje na kolejnych posiedzeniach 27 sierpnia ub. r. i 27 stycznia i 16 lutego br. przedstawiła Wysokiej Izbie sprawozdanie o wyżej wymienionym numerze. Podstawową przyczyną proponowanej nowelizacji są wymogi stawiane źródłom powszechnie obowiązującego prawa przez Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. Określa ona jednoznacznie organy państwowe, upoważnione do wydawania rozporządzeń. Istniejący dziś stan prawny, zawarty w ustawie z dnia 9 stycznia 1997 r. Kodeks celny (DzU nr 23 poz. 117, ze zmianami w nr 64 poz. 407, nr 121 poz. 770, ostatnia zmiana: DzU nr 160 poz. 1084), zawiera szereg delegacji upoważniających prezesa GUC do wydawania zarządzeń powszechnie obowiązujących. W związku z tym wynika oczywiście obowiązek nowelizacji i przesunięcia tych upoważnień do organów konstytucyjnie wymienionych. Art. 92 konstytucji wyklucza takie rozwiązania i stąd ta nowelizacja.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">W przeciętnych przypadkach te uprawnienia nowela przesuwa do jurysdykcji ministra właściwego do spraw finansów publicznych oraz zmienia rangę dokumentu z zarządzenia lub rozporządzenia do rangi rozporządzenia. Podobnie w przypadkach gdy wydanie przepisu wymaga porozumienia z innym organem, który na mocy konstytucji również utracił prawo do wydawania przepisów wykonawczych powszechnie obowiązujących, dokonano stosownych zmian, np. prezesa NBP czy prezesa Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń to rozwiązanie pozbawia prawa wydawania rozporządzeń.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">Druga grupa zmian to wynikłe ze zobowiązań Polski wobec postanowień Układu Europejskiego, a w szczególności z nowego protokołu nr 4 dotyczącego definicji pojęcia „produkty pochodzące” oraz metod współpracy administracyjnej. Jest to art. 20a. Wynika stąd konieczność wprowadzenia uproszczonego sposobu dokumentowania tzw. pochodzenia towaru, co jest rozwiązaniem proeksportowym, oszczędzającym czas i koszty tak eksporterów, jak i organów celnych.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">Krokiem w kierunku liberalizacji dotychczasowych przepisów są zmiany w art. 197 Kodeksu celnego; nowy § 3a umożliwi udzielanie pozwolenia na stosowanie generalnego oraz ryczałtowego zabezpieczenia, pomimo niespełnienia jednego lub dwóch warunków określonych w art. 197 § 2. Dotychczasowe rygory przynosiły często w praktyce gospodarczej efekty całkowicie niepożądane, a mianowicie podniesienie kosztów działalności przy nie lepszym zabezpieczeniu i tak chronionych interesów skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">Kolejnym rozwiązaniem proeksportowym jest zmiana art. 225, polegająca na ustanowieniu możliwości określenia wypadków, w których nie powstaje dług celny, mimo okoliczności, o których mowa w art. 224.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">W czasie prac podkomisji i obu komisji posłowie w porozumieniu z rządem wprowadzili w projekcie ustawy następujące propozycje, w kolejności artykułów je wymienię, które nie były uwzględnione w druku rządowym. W zmianie 3, w tej kolejności będę je wymieniał, do art. 7 dodaje się § 4 określający zakres zbierania i przetwarzania informacji i danych osobowych, do jakich są upoważnione organy celne. Konieczność wprowadzenia tej zmiany wynika z przepisów ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych. Przy dotychczasowych przepisach oczywiście nie można było tego prawidłowo realizować. Przetwarzania danych dotyczących orzeczeń wydanych w postępowaniu administracyjnym można dokonywać, zgodnie z konstytucją, wyłącznie na podstawie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">Zmiana 12. W art. 57 dodaje się § 2a i § 2b uprawniający organ celny do zatrzymania towarów w wypadku podejrzenia naruszania przepisów dotyczących ochrony własności intelektualnej, handlowej i przemysłowej - i to z urzędu lub na wniosek osoby uprawnionej - oraz do pobrania zabezpieczenia kosztów dozoru celnego.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">Przypomnę, że problem ochrony własności intelektualnej był podnoszony zarówno ze względu na twórców krajowych, jak i obcych. To zbliża nas do rozwiązań unijnych. Powodem takiego zapisu jest konieczność ustawowego uregulowania instytucji zatrzymania towarów w wyżej wymienionej sytuacji. Jest to znowu wymóg konstytucyjny. Ponadto harmonizuje to nasz system prawny z ustawodawstwem Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">W trzecim przypadku zgłoszonym przez posłów - zmiana 21 - po art. 126 dodaje się art. 1261 § 1–4. Artykuł ten wprowadza fakultatywną możliwość zwolnienia z obowiązku złożenia zabezpieczenia przy procedurze uszlachetniania czynnego, po spełnieniu określonych rygorów. Chcę wspomnieć, że postulat wprowadzenia tej liberalizacji był powszechny, szczególnie właśnie w przypadku procedur uszlachetniających. Podmioty gospodarcze prowadzące tę procedurę były obciążane nadmiernie: po pierwsze, finansowo, po drugie, w czasie, kwotami, które oczywiście podrażały zarówno koszty eksportu, jak i produkcji. Ta zmiana, jak myślę, jest powszechnie oczekiwana właśnie szczególnie przez przemysł lekki. Dotychczasowe rozwiązanie wymagało utworzenia zabezpieczeń na okres, który wielokrotnie przekraczał czas samej procedury uszlachetniania, zmuszając eksporterów do zaciągania nieraz wieloletnich kredytów, co w oczywisty sposób podnosiło koszty, a więc było też wybitnie antyeksportowe.</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">Kolejna zmiana poselska, zmiana 32: w art. 206 zmienia się treść § 1 oraz dodaje się § 1a. Istotą tej zmiany jest wprowadzenie zasady zwrotu zabezpieczenia finansowego wnoszonego przez podmioty gospodarcze z tytułu obowiązku gwarancji bankowej i ubezpieczeniowej, i to z chwilą rozliczenia procedury zawieszającej. Znakomicie to skraca nieraz kilkuletnie okresy oczekiwania na zwrot. Dotychczasowe przepisy określały odpowiedzialność gwaranta na czas, gdy zobowiązania objęte gwarancją nie wygasały lub nie mogły powstać. W praktyce obejmowało to często okres od 3 do 5 lat, co znakomicie powiększało koszt uzyskania gwarancji dla urzędu celnego od banków i towarzystw ubezpieczeniowych. Uważamy, że przyjęcie proponowanego rozwiązania znacznie poprawi sytuację naszych firm zajmujących się tą działalnością.</u>
          <u xml:id="u-43.11" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">Kolejna istotna propozycja, jaka powstała w czasie prac komisji, to zmiana 37. Jest ona dość obszerna. Polega na wprowadzeniu wręcz nowego tytułu: XIa i w tym działów, które zajmują się poszczególnymi problemami. Wprowadzamy art. 2771–27718. Nowelizacja obejmuje zagadnienia kontroli celnej. Taki jest nasz nowy tytuł z trzema działami. Pierwszy dział: Przepisy ogólne. Drugi: Kontrola celna towarów wprowadzanych na polski obszar celny lub wyprowadzanych z polskiego obszaru celnego. Trzeci: Kontrola celna wykonywana poza urzędem celnym. Wprowadzenie tych działów do nowelizowanej ustawy wynika z konieczności dostosowania przepisów Kodeksu celnego do wymogów konstytucji, tym razem zgodnie z jej art. 50. Zgodnie z nim przeszukanie mieszkania, pomieszczenia lub pojazdu może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony. Dotychczasowe przepisy dotyczące wykonywania kontroli celnej były zawarte w aktach wykonawczych niższego rzędu, a więc w rozporządzeniu ministra finansów z dnia 10 grudnia 1997 r. w sprawie sposobów i warunków wykonywania kontroli celnej (Dzienniku Ustaw nr 154, poz. 1007 z późn. zmianami) i w zarządzeniu prezesa Głównego Urzędu Ceł z dnia 23 września 1997 r. w sprawie szczegółowego trybu postępowania przy przeprowadzaniu rewizji celnej, pobieraniu próbek towarów, weryfikacji lub unieważnianiu zgłoszeń celnych oraz zwolnieniu towarów (Monitor Polski nr 67, poz. 660). Generalnie art. 2771–27718 zawierają przepisy z wymienionych wyżej aktów wykonawczych. Należy zauważyć, że rozwiązania te zostały pozytywnie zweryfikowane w dotychczasowej działalności organów celnych.</u>
          <u xml:id="u-43.12" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">Z obowiązku sprawozdawcy stwierdzę, że proponowane w tej części zmiany komisje przyjmowały w większości przez aklamację, oprócz kwestii dotyczącej tego, czy katalog uprawnień organów celnych w poszczególnych artykułach ma być otwarty czy zamknięty. W głosowaniu zwyciężyło stanowisko pierwsze, a więc pozostało określenie „w szczególności”. Wyjaśnię państwu posłom, że chodzi o to, aby katalogu tych procedur - do których mają prawo celnicy - czynności czy podmiotów nie zamykać, aby można było stosować wszelkie inne możliwe środki w granicach prawa, nie dając się zaskoczyć przez przecież wcale niemało inteligentnych przewoźników, którzy chcieliby prawo polskie naruszyć. Sądzę, że Wysoka Izba również podzieli ten nasz pogląd.</u>
          <u xml:id="u-43.13" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">Ze względu na pilność nowelizacji, która oprócz rozwiązania problemów konstytucyjnych wprowadza również istotne elementy proeksportowe - myślę tu o zmniejszeniu uciążliwości związanych z dotychczasową obligatoryjnością wpłacania zabezpieczeń przy procedurze uszlachetniania czynnego, o skróceniu czasu zamrożenia środków przedsiębiorców, a także o ułatwieniach dotyczących uzyskania gwarancji bankowych czy ubezpieczeń - komisje proponują, aby ustawa nowelizująca weszła w życie z dniem ogłoszenia. Jest to określone w art. 4 tej ustawy. Spełni to tylko powszechne oczekiwania polskich eksporterów i importerów.</u>
          <u xml:id="u-43.14" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">Proponowane przez rząd 34 zmiany zawarte w druku nr 357 oraz oba pozostałe artykuły uzyskały pozytywne opinie Komitetu Integracji Europejskiej co do zgodności projektu ustawy z prawem Unii Europejskiej. Oczywiście nie mogę stwierdzić, że inne zgłoszone przez posłów propozycje również spełniają te wymogi, ale według naszej wiedzy nie wykraczają poza materię poprzednich rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-43.15" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">Informuję też Wysoką Izbę, że rząd przedstawił na razie dwa projekty aktów wykonawczych, jakie mają być wydane na podstawie znowelizowanej ustawy - oczywiście to dotyczy zakresu zgłoszonego poprzednio przez rząd.</u>
          <u xml:id="u-43.16" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">Szanując czas Wysokiej Izby, chciałbym na tym zakończyć omawianie proponowanych zmian. Jest ich łącznie 40 plus dwa artykuły, które wymieniłem, dotyczące statusu dotychczasowych agentów celnych i czasu obowiązywania dotychczasowych aktów wykonawczych. Są to art. 2 i 3.</u>
          <u xml:id="u-43.17" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">W razie pojawienia się jakichkolwiek wątpliwości postaram się jako poseł sprawozdawca - w miarę mojej wiedzy i kompetencji - udzielić państwu odpowiedzi w zakresie procedowania komisji.</u>
          <u xml:id="u-43.18" who="#PosełSprawozdawcaJerzyKoralewski">Kończąc, Wysoka Izbo, wnoszę w imieniu Komisji Finansów Publicznych i Komisji Gospodarki o przyjęcie ustawy o zmianie ustawy Kodeks celny, zgodnie ze sprawozdaniem zawartym w druku nr 914. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-43.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-43.20" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Stanisław Zając)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WicemarszałekStanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#WicemarszałekStanisławZając">Sejm ustalił w debacie nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła, w zależności od ich wielkości, w granicach od 4 do 43 minut, tj. debatę krótką.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#WicemarszałekStanisławZając">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#WicemarszałekStanisławZając">Proszę pana posła Henryka Goryszewskiego o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kiedy się przemawia w imieniu klubu, zawsze istnieje jakieś niemal moralne zobowiązanie, żeby wygłosić przemówienie, które - nawiązuję do końcowej części poprzedniego punktu porządku dziennego - miałoby znaczną długość. Nie użyję tego terminu - niedookreślonego. Ale myślę, że nawet w tym wypadku należy stosować pewien umiar, a materia ustawy, która jest przedmiotem naszego dzisiejszego rozważania, w drugim czytaniu nie wymaga tak znacznych przemówień, tym bardziej że została bardzo szczegółowo, bardzo dokładnie i bardzo trafnie przedstawiona przez pana posła sprawozdawcę Jerzego Koralewskiego, który omówił zarówno ważniejsze postanowienia projektu rządowego z druku nr 357, jak i nowe postanowienia, które znalazły się bądź to z inicjatywy poselskiej, bądź z inicjatywy rządowej w ostatecznym sprawozdaniu Komisji Finansów Publicznych - druk nr 914.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PosełHenrykGoryszewski">Materia tej nowelizacji dotyczy przede wszystkim kwestii, które są konsekwencją rozwiązań przyjętych w konstytucji, zasad polskiego prawodawstwa ukształtowanych obecnie obowiązującą konstytucją. I nie jest to pierwszy akt normatywny, w którym dokonujemy długiego ciągu, długiego katalogu zmian w istniejącej ustawie po to, żeby usunąć różnice między prawem obowiązującym wcześniej, przed uchwaleniem konstytucji i jej wejściem w życie, a tymi zasadami, które konstytucja wprowadziła. W tym wypadku w grę wchodzą dwa powody dokonania uzgodnień. Po pierwsze - to, co już wcześniej występowało przy innych ustawach - konieczność dostosowania zasad stanowienia prawa o randze niższej niż ustawa do porządku konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PosełHenrykGoryszewski">W dotychczasowym Kodeksie celnym, budowanym pod rządami poprzedniego porządku prawnego, mieliśmy cały ciąg delegacji ustawowych, które przy ich stosowaniu pod rządami obecnej konstytucji powodowałyby, że akty prawne byłyby wydawane bądź przez organy niewłaściwe, o niewłaściwej randze - w tym wypadku szefa Głównego Urzędu Ceł, bądź też byłyby wydawane w porozumieniu z niewłaściwym organem. Ten projekt ustawy usuwa te niedogodności, tę niezgodność z konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#PosełHenrykGoryszewski">Wprowadzono też już w projekcie rządowym pewne zmiany, które generalnie polegają na uproszczeniu procedur celnych oraz zmniejszeniu obowiązków ciążących na polskich eksporterach. Występujący w czasie pierwszego czytania przedstawiciel klubu, który reprezentuję, zwracał już uwagę na celowość, użyteczność tego rodzaju zmian. Komisja Finansów Publicznych, co odnotowujemy z pełną satysfakcją, utrzymała kierunek pracy nad Kodeksem celnym, wprowadzając dalsze zmiany ułatwiające życie, zmniejszające obciążenia, w tym również obciążenia finansowe polskich eksporterów.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#PosełHenrykGoryszewski">Chcę zwrócić uwagę Wysokiej Izby, że są to istotne i godne zastanowienia rozwiązania, a godne pochwały dlatego, że co najmniej od trzech lat borykamy się z deficytem w bilansie handlowym. Każde rozwiązanie sprzyjające polskiemu eksportowi, chociażby polegające na ułatwieniu działalności gospodarczej eksporterom - a takie tworzono w perspektywie wielu lat - jest godne pochwały. Są to rozwiązania, które ułatwiają nam prowadzenie efektywnej polityki gospodarczej, zgodnej z naszym interesem narodowym.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#PosełHenrykGoryszewski">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na dwa rozwiązania. Pierwsze to prawo do zatrzymania w razie podejrzenia naruszenia własności intelektualnej. Myślę, że jest to kolejny element - użyję takiego określenia... może nie, to byłoby zbyt ostre w stosunku do nas samych - kolejny element harmonizowania polskiego prawa własności intelektualnej ze standardowymi rozwiązaniami przyjętymi w krajach zachodnich, do których przecież staramy się nasze prawo w jakiś sposób dostosować tam, gdzie jest to konieczne i użyteczne. Druga kwestia, bardzo istotna, to cały tytuł IXa, którego wprowadzenie również zostało spowodowane uwzględnieniem zasad przedstawionych w konstytucji. Mianowicie chodzi o to, że naruszenie konstytucyjnych praw obywatelskich, praw osobistych poprzez poddanie przeszukaniu osoby lub rzeczy do niej należących, rzeczy osobistych, musi mieć w demokratycznym praworządnym państwie, i słusznie, podstawy ustawowe. Do tej pory takiej podstawy ustawowej nie ma, ponieważ w warunkach poprzedniego porządku prawnego wystarczało w tej mierze rozporządzenie stosownego ministra. Dziś jest to tytuł zbyt niski, w żadnym wypadku niewystarczający, i bez wprowadzenia tej zmiany istniałoby niebezpieczeństwo, iż przewożący towary czy to w imporcie, czy w eksporcie powoływaliby się na konstytucję i konstytucyjną ochronę praw obywatelskich, praw osobistych, żeby nie dopuścić do poddania ich przeszukaniu. To niebezpieczeństwo zostało na szczęście dostatecznie wcześnie zauważone przez rząd i we współpracy z komisją zostało zażegnane.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#PosełHenrykGoryszewski">Generalnie, panie marszałku, Wysoka Izbo, oceniamy, że ta ustawa jest potrzebna, że jej rozwiązania sprzyjają uporządkowaniu polskiego prawa celnego i, powiedziałbym, polskiej praktyki w obrocie z zagranicą. W związku z tym powinna możliwie szybko wejść w życie. Powinna też być uchwalona w takim brzmieniu, w jakim została przedstawiona przez Komisję Finansów Publicznych. Klub, który reprezentuję, klub Akcji Wyborczej Solidarność będzie popierał tę ustawę w całości, łącznie z przepisem dopuszczającym jej wejście w życie z dniem ogłoszenia. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WicemarszałekStanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#WicemarszałekStanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Mieczysława Czerniawskiego w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Proszę mi wybaczyć, że rozpocznę od refleksji, iż zawsze milej jest występować, kiedy w Wysokiej Izbie występuje powszechny konsensus, powszechna zgoda co do proponowanych rozstrzygnięć ustawowych. Otóż pragnę oświadczyć na samym wstępie, że mój klub, Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej w całości popiera wszystkie rozwiązania, które zostały zawarte w sprawozdaniu Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Gospodarki o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy Kodeks celny. Pragnę tylko potwierdzić, iż to, o czym mówił poseł sprawozdawca, pan poseł Koralewski, klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej w pełni akceptuje.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Rzeczywiście rozpatrywana obecnie przez Wysoką Izbę ustawa zdejmuje - może nie w całości, ale w dużej mierze - pewien kaganiec nałożony przez poprzednią ustawę na naszych eksporterów. Niewątpliwie też ta ustawa wprowadza korelację między zapisami konstytucyjnymi a zapisami Kodeksu celnego oraz, w niektórych fragmentach, koreluje również nasze ustawodawstwo z ustawodawstwem czy wymogami Unii Europejskiej w tym zakresie. Proszę wybaczyć, iż nie będę przytaczał tych najważniejszych zapisów, o których mówili pan poseł sprawozdawca, jak również mój przedmówca pan poseł Goryszewski. Bo niewątpliwie należy zgodzić się z tym, iż zmiana ustawy Kodeks celny usprawnia przede wszystkim procedury celne, w niektórych sytuacjach wprowadza właśnie liberalizację i znosi niepotrzebną biurokrację, która nękała naszych eksporterów. Porządkuje również kwestie kontroli i - co dla nas jest szczególnie ważne, a o czym była już mowa - wprowadza art. 1261, że organ celny może z zastrzeżeniem § 3 zwolnić z obowiązku złożenia zabezpieczenia przy korzystaniu z procedury uszlachetniania czynnego w systemie zawieszeń. Oczywiście w pełni zgadzamy się również z § 2, 3 i 4 w tymże artykule.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnę w imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej podkreślić rzecz dla nas jako klubu opozycyjnego niezmiernie istotną. Otóż praca w połączonych komisjach nad obecnie dyskutowaną ustawą udowodniła, że można porozumieć się w sposób bardzo racjonalny. Odnotowujemy oczywiście z satysfakcją, że propozycje, które płynęły od posłów klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej, były przez większość sejmową, a więc i większość w połączonych komisjach, przyjmowane i zostały wprowadzone do tej ustawy. Myślę, że ustawa ta jednoznacznie nakłada dziś na ministra finansów, jak również na ministra gospodarki, obowiązki prowadzenia bardzo rzetelnej polityki celnej i kontroli celnej.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Mam nadzieję, że ustawa ta daje również poczucie pewności Wysokiej Izbie, a zarazem eksporterom oraz importerom, że cała procedura celna będzie nakierowana na przestrzeganie prawa, a nie tylko na nękanie tych podmiotów gospodarczych i że, panie marszałku, panie ministrze, rok 1999 będzie rokiem, w którym wpływy z ceł do budżetu państwa będą zrealizowane nie w 87 czy 95, lecz w 100%, bo chodzi również o możliwości ich wydatkowania przez budżet państwa na najistotniejsze sprawy społeczne i gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wnoszę również o pilne uchwalenie tej ustawy. My - posłowie klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej - nie będziemy przedłużać procedury, nie mamy więc zamiaru zgłaszać dodatkowych poprawek do przedstawionego sprawozdania. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WicemarszałekStanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#WicemarszałekStanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Jerzego Koralewskiego w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełJerzyKoralewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam nadzieję, że Wysoka Izba wybaczy, że po raz drugi. Tym razem przedstawię stanowisko w imieniu klubu.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PosełJerzyKoralewski">Mam zaszczyt w imieniu klubu Unii Wolności przedstawić stanowisko w sprawie nowelizacji Kodeksu celnego. Wysoka Izba pozwoli, że nie odniosę się do zmian, które wynikają z obowiązku parlamentu, tzn. stosowania prawa do wymogów konstytucji. Jest to cały obszerny ciąg zmian dotyczących po pierwsze prawa do wydawania rozporządzeń, po drugie prawa ochrony praw obywatelskich - myślę o przeszukaniu. To jest sprawa oczywista.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#PosełJerzyKoralewski">Natomiast poszliśmy, zdaniem klubu, we właściwym kierunku, to znaczy w kierunku liberalizacji dość skomplikowanych przepisów celnych. Sądzę, że to jest konieczne, Kodeks celny ma przeszło 200 artykułów, dlatego każdy krok w kierunku liberalizacji i ułatwienia odbiurokratyzowania tych procedur jest wskazany.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#PosełJerzyKoralewski">Bardziej istotne jednak jest to, co było wręcz wołaniem środowisk eksportowych - liberalizacja finansowa. Dotychczasowe zabezpieczenia, jakie musieli składać eksporterzy, szczególnie w kwestii już tutaj wymienionej, to znaczy eksportu uszlachetniającego - dotyczy to przemysłu lekkiego, w dużej mierze przemysłu elektronicznego i wielu innych - gdzie musiały być składane zabezpieczenia na przychodzące towary o wartości i w czasie wiele przekraczającym procedurę samego uszlachetniania, nawet wówczas, gdy towar już gotowy, po wprowadzeniu tych elementów z importu, wracał za granicę czy też z naszego punktu widzenia był eksportowany, w dalszym ciągu zabezpieczenia pozostawały po stronie urzędu celnego. Dalej problem gwarancji, które musiały składać podmioty, gwarancji ubezpieczeń kontraktów eksportowych, to wszystko idzie we właściwym kierunku. Jak nam powszechnie wiadomo, rząd przygotowuje dużą nowelizację Kodeksu celnego, na którą oczekujemy i sądzę, że będzie to krok w kierunku przepisów unijnych, jak należałoby się spodziewać.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#PosełJerzyKoralewski">Pozwolę sobie na koniec zacytować wielką, dostojną księgę - oby ona nie była cytowana w odniesieniu do naszych służb celnych - gdzie jednym tchem się mówiło: faryzeusze i celnicy. Być może nowe przepisy oddzielą te dwa pojęcia. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WicemarszałekStanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#WicemarszałekStanisławZając">Proszę pana posła Ryszarda Smolarka o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosełRyszardSmolarek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam przyjemność przedstawić stanowisko klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego wobec sprawozdania Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Gospodarki o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy Kodeks celny. Chciałbym wyrazić zadowolenie, że jest już częściowa nowelizacja, uzupełnienie Kodeksu celnego i że niebawem rząd przedstawi nam pełną nowelizację, uzupełnienie Kodeksu celnego i jego unifikację z konstytucją i z wymogami przepisów Unii Europejskiej. Chcemy jednak zaznaczyć, że ta nowelizacja następuje zbyt późno, w sytuacji kiedy mamy jednak ujemne saldo handlowe - ok. 21 mld dolarów i kiedy prawie ponad 18% należności celnych ucieka nam przez palce, kiedy mamy ciągle do czynienia z trudnościami w obrocie w handlu zagranicznym. Sądzimy jednak, że jest to pierwsza jaskółka i że będzie ona zwiastunem tego lepszego w wymiarze całościowym.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PosełRyszardSmolarek">Oczywiście potwierdzamy te wszystkie zastrzeżenia, które zostały zgłoszone przez pana posła Pietrewicza w poprzednim czytaniu i chcielibyśmy jeszcze odnieść się do pewnych elementów, które zostały wypracowane na wspólnym posiedzeniu komisji. Chcę zaznaczyć, iż ta nowelizacja rzeczywiście zmierza do tego, żeby zunifikować akty wykonawcze zgodne z obowiązującą konstytucją z 2 kwietnia 1997 r. jak również zunifikować i wyeliminować te urzędy i organy państwowe, które utraciły prawo do wydawania aktów wykonawczych o charakterze zarządzeń i w ogóle wydawania jakichkolwiek aktów wykonawczych w obszarze wynikającym z Kodeksu celnego oraz unifikacji przepisów związanych z naszą integracją z Unią Europejską, a w szczególności Protokołem nr 4 dotyczącym rozwiązań w obszarze handlu z Unią Europejską. Chciałbym tu zwrócić uwagę na kilka elementów, które mają istotny wpływ, jeśli chodzi o podkreślane już z tej trybuny kwestie jasności i czytelności obowiązujących w handlu zagranicznym zasad i reguł, zdefiniowania, doprecyzowania szeregu pojęć, które dotychczas przez podmioty gospodarcze były odbierane niejednoznacznie.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PosełRyszardSmolarek">Sprawa następna - uproszczenie procedur, sposobu dokumentowania pochodzenia towarów, jak również zabezpieczenia ryczałtowego. Są to ułatwienia, które, mam nadzieję, zintensyfikują i ułatwią nasz handel zagraniczny. Sądzę, że integralną częścią tego uproszczenia jest dodany w komisji art. 7 określający zakres zbierania informacji, do jakiego upoważnione będą organa celne; aby bowiem podmiotowi wiarygodnemu od roku w handlu zagranicznym wydać zgodę na uproszczone procedury, trzeba mieć jakiś zasób informacji i rzeczywiście w przedłożeniu rządowym nie kwantyfikowano, co to za rodzaj informacji i kto ma je przedstawiać i zbierać. Uważamy, że jest to dobra inicjatywa i ją popieramy.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#PosełRyszardSmolarek">Popieramy również doprecyzowanie kwestii dotyczących zatrzymania towarów (zmiana 12 - art. 57 § 2 i 2b) w wypadku podejrzenia o kradzież czy jeżeli chodzi o ochronę własności intelektualnej, tak jak to jest stosowane w Unii Europejskiej, żebyśmy nie byli posądzeni o nierówne traktowanie podmiotów zagranicznych w handlu.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#PosełRyszardSmolarek">I sprawa, sądzę, również bardzo istotna - zmiana 21 dotycząca art. 1261 - fakultatywna możliwość zabezpieczenia w imporcie uszlachetniającym. Jest to ważne nie tylko dla działów gospodarki związanych z przemysłem, jak powiedziano z tej trybuny, ale i z rolnictwem, z przetwórstwem rolno-spożywczym. Nasze zakłady importują wiele surowców, komponentów do przetwórstwa rolno-spożywczego, by osiągnąć światowy standard jakości towarów i później je wyeksportować. Pociągało to za sobą wyłączenie milionów, czasami miliardów, jeśli chodzi o środki obrotowe, z aktywnej operacji i możliwości posługiwania się przez podmioty i firmy, co powodowało dość częste kłopoty finansowe i utratę płynności tych firm, jak również podrażało konkurencyjność naszych towarów na rynkach zagranicznych. Taka formuła uproszczenia pozwoli na to, żebyśmy mogli być konkurencyjni również na rynkach zagranicznych i żeby to zamrożenie kapitałowe nie dotyczyło, jak dotychczas, trzech, czterech czy pięciu miesięcy, ale żeby była to procedura trwająca około miesiąca czy ewentualnie procedura w formule tzw. rotacyjnego zabezpieczenia. Jeżeli chodzi o sprawę odwieszenia zabezpieczenia, to również jest jasne, że nie może to trwać miesiącami; z chwilą wyjaśnienia lub zawieszenia procedury wyjaśniającej uwalnia się również zabezpieczenie. Takie rozwiązanie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom podmiotów operujących w handlu zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#PosełRyszardSmolarek">Chciałbym w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego poprzeć także zapisy zawarte w zmianie 37 dotyczącej tytułu IXa: Kontrola celna; chodzi o art. 2771–27718. Zdefiniowano w sposób jasny i czytelny wszystkie procedury w tym obszarze, jeśli chodzi o wprowadzenie towarów na polski obszar celny.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#PosełRyszardSmolarek">Popieramy otwartość zdefiniowania katalogu uprawnień urzędów i urzędników celnych, ponieważ dynamika życia w handlu zagranicznym i pomysłowość naszych partnerów zagranicznych, zarówno po stronie Unii, jak i po wschodniej stronie, jest tak wielka, że powinniśmy mieć szansę szybkiego reagowania na te wszystkie zmiany. Co do zastrzeżeń, to w dalszym ciągu, tak jak to przedstawialiśmy w poprzednim czytaniu, uważamy, że jeśli chodzi o niektóre regulacje, a przede wszystkim odstąpienie od zabezpieczenia, od wymogów określonych w § 2 art. 197 wobec niektórych podmiotów zagranicznych, to nie powinien tego rozstrzygać minister finansów w porozumieniu z ministrem gospodarki. Dość często może tu chodzić po prostu o duże kwoty związane z dość jednak wątpliwymi podmiotami operującymi na rynku zagranicznym. Ewentualnie mogą to być decyzje zmierzające do uzdrowienia czy dania szansy uzdrowienia albo poprawy, restrukturyzacji strategicznych podmiotów, przedsiębiorstw operujących w handlu zagranicznym. Taka decyzja powinna być podejmowana jednak poprzez wyższy rangą dokument, mianowicie to powinno być rozstrzygane przez Radę Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#PosełRyszardSmolarek">Sądzę, że jeszcze jedną kwestię powinienem zgłosić w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego. Chodzi mianowicie o te rozporządzenia ministra finansów, które kolidują lub, ewentualnie, nie są w kompetencji tylko ministra finansów. Powinny one być uzgadniane przynajmniej z ministrem branżowym. I tak to jest, jeżeli chodzi o materię regulowaną w § 3 art. 40, jak również w § 5 art. 97, tu w zasadzie to jest kompetencja ministra transportu.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#PosełRyszardSmolarek">Chcę jeszcze w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego wyrazić po prostu swoje zaniepokojenie, że jest jak gdyby pewne przyspieszenie, ale do dzisiaj minister gospodarki przedstawił tylko dwa projekty rozporządzeń z prawie 37 projektowanych, wynikających z tej nowelizacji. Wierzę, że te projekty szybko zostaną opracowane i przesłane do uzgodnień, żeby ta nowelizacja rzeczywiście mogła wejść w życie, tak jak tutaj postulowali moi przedmówcy, z dniem ogłoszenia, żebyśmy nie mieli sytuacji, że będzie nowelizacja ustawy, a brak będzie rozporządzeń.</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#PosełRyszardSmolarek">Jeżeli chodzi o tę kompleksową nowelizację Kodeksu celnego, to oczekujemy jej z dużą niecierpliwością, jako Polskie Stronnictwo Ludowe, ponieważ uważamy, że to uczyni klarowny obraz, jeżeli chodzi o handel zagraniczny, uczyni czytelną dla wszystkich stron i bardziej po prostu wiarygodną dziedzinę naszej działalności w wymianie międzynarodowej, co również poprawi nasz prestiż i wizerunek państwa w kontekście integracji z Unią, a także naszych kontaktów z pozostałymi partnerami. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WicemarszałekStanisławZając">Panie pośle, czy to są poprawki zgłaszane przez pana do ustawy, czy ewentualne sugestie do przyszłych rozporządzeń?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosełRyszardSmolarek">Mamy prośbę, jako sugestię do przyszłych rozporządzeń, żeby nie hamować prac nad tą ustawą - żeby do pełnej nowelizacji ustawy Kodeks celny resort zechciał przedstawić najważniejsze projekty rozporządzeń, ponieważ kaliber regulacji i ich ciężar gatunkowy leży w treści przygotowywanych rozporządzeń, a mamy tutaj jednak złe doświadczenia. Dość często najlepsze ustawy są po prostu nie najlepiej definiowane przez takie akty jak rozporządzenia, które dość często w pośpiechu, nie do końca uzgodnione, są wydawane tylko z racji kalendarza terminów, który sobie wspólnie nakładamy. I to byłaby sugestia. Chciałbym, żeby pan marszałek i pan minister przyjęli to jako sugestie do przyszłej kompleksowej nowelizacji Kodeksu celnego. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WicemarszałekStanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#WicemarszałekStanisławZając">Proszę o zabranie głosu panią poseł Elżbietę Pielę-Mielczarek z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PosełElżbietaPielaMielczarek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nowelizacja Kodeksu celnego, konieczna ze względów konstytucyjnych, została wzbogacona w trakcie prac podkomisji zarówno o propozycje rządu, jak i wnioski posłów. Mówił o tym pan poseł sprawozdawca oraz przedstawiciele klubów. Chciałabym zwrócić uwagę na fakt, iż praca nad tym projektem trwała długo, bo od czerwca 1998 r., co przy braku kontrowersyjności zmian źle świadczy o tempie naszego działania i nie jest to wcale przytyk do sprawnego prowadzenia prac w podkomisji przez obecnego tutaj pana posła Koralewskiego. Dziwi to wydłużenie pracy nad tym projektem, zwłaszcza że wszyscy zdawali sobie sprawą z faktu, iż na niektóre rozporządzenia ministra finansów czekają takie branże jak np. przemysł lekki. Mam więc nadzieję, że pan minister finansów w krótkim czasie po uchwaleniu ustawy wyda na podstawie nowego brzmienia art. 61 rozporządzenie w sprawie określenia wyspecjalizowanych urzędów celnych. Postulat ten był zgłaszany przez zainteresowane podmioty wielokrotnie na posiedzeniach sejmowej Komisji Gospodarki. Wydaje się również, iż dla dochodów budżetu państwa sprawa nie jest bagatelna.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PosełElżbietaPielaMielczarek">Jedną z istotniejszych zmian tej nowelizacji jest brzmienie art. 201, który zezwala na to, aby stosować uproszczony sposób dokumentowania pochodzenia towarów osobom, które nie spełniają warunku niezalegania z cłem, podatkami lub prowadzone jest wobec nich postępowanie upadłościowe, likwidacyjne lub układowe. Jak pokazało życie, dotychczasowy przepis był zbyt sztywny i rygorystyczny, a wydawane w przyszłości w uzasadnionych gospodarczo wypadkach decyzje, mam nadzieję, będą podparte tylko ekonomią, a nie sympatiami politycznymi.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PosełElżbietaPielaMielczarek">Co do fakultatywności decyzji, również w podkomisji odbyła się bardzo burzliwa debata na ten temat, w wyniku której zwyciężył argument, iż w każdej z takich spraw organ celny musi jednak posiadać pewien obszar swobody działania, który przecież podlega nadzorowi.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#PosełElżbietaPielaMielczarek">Pragnę również gorąco poprzeć rozwiązania zawarte w art. 1211, gdyż liberalizacja procedury uszlachetniania czynnego, procedury mało ryzykownej dla budżetu, także była oczekiwana zwłaszcza przez małe i średnie podmioty gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#PosełElżbietaPielaMielczarek">Na koniec pragnę wyrazić żal, iż bardzo istotny dla tej nowelizacji rozdział dotyczący kontroli celnej nie był przedmiotem prac podkomisji, a zajęto się nim dopiero w trakcie prac połączonych komisji, co w jakiejś mierze pozbawiło posłów możliwości wnikliwej nad nim pracy. Jest to rozdział niezwykle ważny, bo dotyczy naszych swobód obywatelskich i wywołał wśród posłów szereg wątpliwości. O tych wątpliwościach pan poseł sprawozdawca mówił. Dotyczy to katalogu otwartego czy zamkniętego. Mam nadzieję, że te wątpliwości były na wyrost. Popieram tę nowelizację, w przedłożeniu według sprawozdania dwóch połączonych komisji. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WicemarszałekStanisławZając">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#WicemarszałekStanisławZając">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#WicemarszałekStanisławZając">Zamiar przedstawienia pytania zgłosił pan poseł Stanisław Misztal.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#WicemarszałekStanisławZając">Czy ktoś z pań i panów posłów nadto zgłasza zamiar przedstawienia pytania? Nie.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#WicemarszałekStanisławZając">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PosełStanisławMisztal">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Ustawa Prawo dewizowe z 18 grudnia 1998 r. (DzU nr 160, poz. 1063) wprowadziła nowe, dotychczas nieużywane, określenie, to jest rezydent i nierezydent. W związku z tym, że zmiany te nie korespondują z pojęciami, na które powołuje się aktualnie obowiązująca ustawa Kodeks celny (DzU z 12 marca 1997 r. nr 23, poz. 117), zachodzi konieczność dokonania zmian w art. 190 § 1 pkt 6 lit.a, zawierającym dotychczasowe określenie - osoba fizyczna będąca osobą krajową, i w art. 190 § 1 pkt 6 lit b - osoba fizyczna będąca osobą zagraniczną, jak również w rozporządzeniu ministra finansów z 12 grudnia 1997 r. (DzU nr 156, poz. 1023) w sprawie trybu warunków okresu zwalniania od cła norm ilościowych oraz dokumentów wymagających do stwierdzenia podstawy stosowania zwolnienia od cła rzeczy stanowiących mienie niektórych osób fizycznych. Wobec powyższego, czy w kontekście przepisów ustawy Prawo dewizowe przy stosowaniu przepisów ustawy Kodeks celny i przepisów wykonawczych istnieje zasadność traktowania wystawiania przez polskie przedstawicielstwa dyplomatyczne i urzędy konsularne zaświadczeń zawierających w swojej treści dotychczasowe określenie odnoszące się do dawnej ustawy Prawo dewizowe, jako dokumentu będącego podstawą do zwolnienia od cła rzeczy stanowiących mienie niektórych osób fizycznych?</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PosełStanisławMisztal">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wnoszę poprawkę do zmian w art. 190. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WicemarszałekStanisławZając">Panie pośle, jesteśmy na etapie zadawania pytań w tej debacie i w takiej konwencji pan się w tej chwili zgłosił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PosełStanisławMisztal">Już zadałem pytanie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WicemarszałekStanisławZając">W związku z tym, czy pan zgłasza poprawkę, czy pan zadaje pytanie? Niech się pan zdecyduje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PosełStanisławMisztal">Jedno i drugie. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WicemarszałekStanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#WicemarszałekStanisławZając">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów pana Jana Wojcieszczuka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówJanWojcieszczuk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Może najpierw odpowiedź na to pytanie, jeśli pan marszałek pozwoli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WicemarszałekStanisławZając">Naturalnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówJanWojcieszczuk">Biorąc pod uwagę raczej formalną stronę tego pytania, sugeruję takie rozwiązanie. Mianowicie uważam, że przy merytorycznej zmianie Kodeksu celnego, a projekt tego kodeksu będziemy w niedalekiej przyszłości - mam nadzieję, że w ciągu dwóch miesięcy - przedstawiać Wysokiej Izbie, zmianę proponowaną przez pana posła Misztala możemy uwzględnić. Myślę, że jest to tylko zmiana formalna. Ja przepraszam bardzo, że te moje uwagi mają charakter doraźny i są poczynione z biegu, ale wcześniej nie miałem możliwości zapoznania się ani z przepisami Kodeksu dewizowego w tej materii, ani dokładnie z treścią wątpliwości, które zgłasza pan poseł. Taka jest moja odpowiedź na pytanie, być może nie do końca satysfakcjonująca pana posła. Sugerowałbym jednak takie procedowanie.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówJanWojcieszczuk">Nie ma już więcej pytań, prawda? Tak więc jeśli można, to chciałbym jeszcze powiedzieć dwa zdania w odpowiedzi na wątpliwości, które zgłosił pan poseł Smolarek. Mianowicie, to nie jest tak, że rząd zaniedbał prace nad aktami wykonawczymi do Kodeksu celnego i te projekty rozporządzeń gdzieś tam leżą w przepastnych biurkach na ul. Świętokrzyskiej 12. Stan faktyczny jest następujący. Projekt rozporządzenia wykonawczego ministra finansów do art. 20a oraz projekt rozporządzenia ministra finansów do art. 225 Kodeksu celnego, czyli te rozporządzenia, których nie było, zostały przedłożone Wysokiej Izbie do ewentualnej adiustacji i zapoznania się, a z chwilą uchwalenia ustawy oczywiście te dwa rozporządzenia staną się aktami i będą wydane przez ministra finansów. Natomiast wszystkie pozostałe, które w tej chwili obowiązują, to są zarządzenia prezesa Głównego Urzędu Ceł publikowane w Monitorze Polskim i w momencie, kiedy ten projekt Kodeksu celnego zostanie uchwalony, te zarządzenia prezesa GUC po pewnych modyfikacjach i zmianach, ale nie generalnych, uzyskają walor rozporządzeń ministra finansów. Tak to wygląda obecnie i będzie wyglądać w przyszłości, jeśli chodzi o rozporządzenia wykonawcze.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówJanWojcieszczuk">Jeśli chodzi o sugestię pani poseł Pieli, dotyczącą art. 61, to powiem króciutko. O niczym innym minister finansów nie myśli, jak o szybkiej konsumpcji delegacji wynikającej z art. 61, pani poseł. I w związku z tym w momencie, kiedy tylko ten akt będzie uchwalony, dyspozycja art. 61 będzie skonsumowana przez ministra finansów bez najmniejszej zwłoki.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówJanWojcieszczuk">Proszę państwa, tyle jeśli chodzi o sprawy, które były tutaj podniesione i do których chciałem się pokrótce odnieść. Jeszcze tylko dwa zdania. Chciałem mianowicie serdecznie i gorąco podziękować wszystkim państwu pracującym nad zmianą Kodeksu celnego. W szczególności chcę podziękować panu przewodniczącemu Henrykowi Goryszewskiemu, panu przewodniczącemu Zbigniewowi Kaniewskiemu, a także panu przewodniczącemu Mirosławowi Pietrewiczowi, który też w pewnym momencie naszych rozmów i deliberacji nad tym projektem ustawy przewodniczył obradom.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówJanWojcieszczuk">Dziękuję wszystkim paniom posłankom i panom posłom, którzy w sposób efektywny, a jednocześnie bez uprzedzeń podeszli do przedłożenia rządowego, które, jak sądzę, nie miało wyłącznie charakteru porządkującego. Uważam, że ono wskazało kierunek myślenia rządu, a mianowicie to, że procedury trzeba upraszczać, postępowanie celne należy odformalizować, trzeba działać proeksportowo. Myślę, że kolejne spotkanie z Kodeksem celnym, które nastąpi w tej sali, a będzie dotyczyło już merytorycznych zmian, głęboko sięgających w prawo celne i w nasz system celny, będzie upostaciowaniem tego kierunku działań.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówJanWojcieszczuk">Jeszcze jedno zdanie na zakończenie. Zmiany, które proponowaliśmy i które w przyszłości będziemy proponować Wysokiej Izbie, są robione w koprodukcji z podmiotami gospodarczymi i zrzeszeniami podmiotów gospodarczych. Mianowicie rząd, który w tej chwili reprezentuję przed państwem, wychodzi z następującego założenia. Anglosasi twierdzą, że ważne jest prawo w książkach, law in books, ale ważna jest też, a może przede wszystkim, skuteczność prawa, czyli law in action. I my wychodzimy z takiego założenia, że możliwość skutecznego działania, między innymi administracji celnej, po to, żeby zwiększać, o czym mówił pan poseł Czerniawski, dochody budżetu państwa - nie stawiając jednocześnie barier i nie czyniąc trudności w działaniu gospodarczym, w działaniach proeksportowych - ma właśnie wychodzić naprzeciw tej regule, że ważne jest to, jak skutecznie prawo działa w praktyce. A o tym, jak prawo działa w praktyce, możemy wspólnie sądzić właśnie nie w gabinetach i nie w dyskusjach między urzędnikami, nawet najwyższego szczebla w Ministerstwie Finansów i Ministerstwie Gospodarki, ale w bezpośrednim kontakcie z podmiotami gospodarczymi. I to nie jest czcza zapowiedź naszych przyszłych działań, tylko takie działania i taką strukturę podejmowania decyzji do tej pory rząd w tej materii, jak sądzę, reprezentuje. Ułatwia nam również działanie na tym polu wzajemnej współpracy zespół międzyresortowy, który został powołany przez pana premiera Buzka na wiosnę 1998 r. Na posiedzeniach tego zespołu częstymi gośćmi są również przedstawiciele zrzeszeń gospodarczych. W ostatnim posiedzeniu zespołu brał udział prezes agencji celnych. To ma, jak powiedziałem, wymiar bezpośredni, praktyczny, daje wiedzę o tym, jak to prawo działa w akcji, a nie tylko jak ono wygląda w książkach. Raz jeszcze dziękuję serdecznie wszystkim państwu. Dziękuję za uwagę i przychylne podejście do przedłożenia rządowego.</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WicemarszałekStanisławZając">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#WicemarszałekStanisławZając">Zanim udzielę głosu panu posłowi sprawozdawcy, zwracam się do pana posła Stanisława Misztala: Czy w związku z wyjaśnieniami i udzieloną przez pana ministra odpowiedzią, że zagadnienia, które poruszył pan poseł w zgłaszanej poprawce, będą rozpoznawane w trakcie kompleksowej zmiany Kodeksu celnego, pan poseł podtrzymuje zgłoszenie poprawki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PosełStanisławMisztal">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W związku z wyjaśnieniem pana ministra, że moja poprawka będzie rozpatrzona przy następnej nowelizacji, wycofuję ją. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WicemarszałekStanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#WicemarszałekStanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła sprawozdawcę Jerzego Koralewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PosełJerzyKoralewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym podziękować wszystkim przedstawicielom klubów, a więc i klubom, za w istocie jednolite stanowisko w sprawie proponowanej zamiany ustawy. Chcę w związku z tym - myślę, że to jest oczekiwane - zgłosić wniosek o przejście jak najszybciej do trzeciego czytania. O ile jest to możliwe, w czasie tej sesji. Chciałbym podziękować wszystkim państwu, którzy brali udział w tych pracach - i posłom, i ekspertom, i przedstawicielom rządu. Chcę na koniec jednak zauważyć, że wyraźnie widać, że ranga rozporządzeń zmienia się, przechodzi ta sprawa w inne ręce, bo, dla przykładu, nie ma tu dziś ani jednego przedstawiciela GUC. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#WicemarszałekStanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#WicemarszałekStanisławZając">Proszę o ponowne zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów pana Jana Wojcieszczuka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówJanWojcieszczuk">Przepraszam, panie marszałku, to jest kwestia mojego safandulstwa. Chciałbym serdecznie i gorąco przeprosić pana posła Koralewskiego, wszystkim bowiem złożyłem podziękowanie, natomiast osobie, która przez parę miesięcy bardzo efektywnie pracowała nad projektem kodeksu, nie podziękowałem. Tak więc przepraszam za moje faux-pas. Dziękuję serdecznie, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#WicemarszałekStanisławZając">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#WicemarszałekStanisławZając">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#WicemarszałekStanisławZając">Do trzeciego czytania projektu ustawy przystąpimy jutro rano.</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#WicemarszałekStanisławZając">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-72.5" who="#WicemarszałekStanisławZając">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-72.6" who="#WicemarszałekStanisławZając">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej o senackim projekcie ustawy o świadczeniu pieniężnym dla małoletnich ofiar wojny 1939–1945 (druki nr 377 i 881).</u>
          <u xml:id="u-72.7" who="#WicemarszałekStanisławZając">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Krzysztofa Anuszkiewicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PosełSprawozdawcaKrzysztofAnuszkiewicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie sprawozdanie z posiedzenia Komisji Polityki Społecznej z dnia 19 stycznia br., na którym rozpatrywany był senacki projekt ustawy o świadczeniu pieniężnym dla małoletnich ofiar wojny 1939–1945 zawarty w druku nr 377. Zanim przejdę do przedstawienia przebiegu dyskusji podczas pierwszego czytania projektu w komisji, wypada mi krótko wspomnieć o jego historii. Senat poprzedniej kadencji podjął 29 sierpnia 1997 r. uchwałę o wniesieniu do Sejmu projektu ustawy o świadczeniu pieniężnym przysługującym dzieciom ofiarom wojny 1939–1945. Uchwała Senatu została przekazana do Sejmu 1 września 1997 r., Sejm II kadencji zaś zebrał się na ostatnie swoje posiedzenie w dniu 4 września, tak więc powyższa inicjatywa Senatu nie była już przedmiotem prac Sejmu ubiegłej kadencji. Proponowany obecnie przez Senat projekt ustawy o świadczeniu pieniężnym dla małoletnich ofiar wojny 1939–1945 jest oparty na projekcie przyjętym w ubiegłej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#PosełSprawozdawcaKrzysztofAnuszkiewicz">Ustawa przewiduje możliwość uzyskania świadczenia pieniężnego przez osoby, które będąc małoletnimi w latach 1939–1945 i jednocześnie będąc w tym okresie obywatelami polskimi, doznały określonych represji lub które dotknęły inne nieszczęśliwe zdarzenia. Świadczenie to ma przysługiwać w wysokości dodatku kombatanckiego określonego w przepisach o kombatantach oraz niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego, czyli zgodnie z art. 15 pkt 1 wspomnianej wyżej ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 r. ma to być 10% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w kwartale poprzedzającym termin ostatniej waloryzacji emerytur i rent, i ma być wypłacane przez właściwy organ emerytalno-rentowy tym, którzy nie mają ustalonego prawa do dodatku kombatanckiego wynikającego z wcześniejszych przepisów oraz których miesięczny dochód nie przekracza przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#PosełSprawozdawcaKrzysztofAnuszkiewicz">Represją wobec osób, które w latach wojny nie ukończyły 18 lat, w rozumieniu art. 3 przedłożonej ustawy jest: po pierwsze, wykonywanie pracy przymusowej na rzecz III Rzeszy i Związku Radzieckiego bez względu na jej miejsce i rodzaj lub przebywanie na deportacji; po drugie, osadzenie w obozie pracy. Ponadto zgodnie z art. 4 przepisy ustawy stosuje się również do osób małoletnich, które w tym czasie: stały się sierotami zupełnymi na skutek śmierci rodziców w związku z działaniami wojennymi, stały się osobami niepełnosprawnymi na skutek doznania ciężkiego kalectwa, urodziły się podczas represjonowania matek lub przed upływem 300 dni od ustania tych represji, zostały pozbawione opieki obojga rodziców i przebywały w domach dziecka lub rodzinach zastępczych wskutek śmierci rodziców mającej bezpośredni związek z działaniami wojennymi, zastosowania wobec rodziców represji czy też podjęcia przez rodziców działalności kombatanckiej.</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#PosełSprawozdawcaKrzysztofAnuszkiewicz">Podczas dyskusji na posiedzeniu komisji ze strony przedstawiciela wnioskodawców padło stwierdzenie, iż proponowana ustawa stanowi zapowiadane uzupełnienie uchwalonej 31 maja 1996 r. ustawy o świadczeniu pieniężnym przysługującym osobom deportowanym do pracy przymusowej oraz osadzonym w obozach pracy przez III Rzeszę i Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Spotkała się ona z dużym rezonansem społecznym i zainteresowaniem organizacji i stowarzyszeń reprezentujących różne grupy osób, które ucierpiały w czasie działań wojennych. W tym kontekście zostały wymienione: Stowarzyszenie Dzieci Ofiar Wojny Zamojszczyzny, Stowarzyszenie Osób Urodzonych w Niewoli i inne, mniej liczne stowarzyszenia. Nie kwestionując stwierdzenia, iż dzieci w czasie wojny były represjonowane i cierpiały w sposób szczególny, podnoszono jednak w czasie dyskusji istotne wątpliwości prawne i kwestię skutków rozwiązań zawartych w projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#PosełSprawozdawcaKrzysztofAnuszkiewicz">Głównym mankamentem omawianej ustawy jest niemożność precyzyjnego określenia liczby osób, do których jest adresowana, a w konsekwencji duża rozbieżność stanowisk co do kosztów jej realizacji. W uzasadnieniu ustawy zakłada się, iż objętych nią będzie ok. 100 tys. osób, zaś koszt wyniósłby rocznie ok. 100 mln zł. Przedstawiciele Stowarzyszenia Polaków Poszkodowanych przez III Rzeszę szacują liczbę tych osób na 80 tys. Zupełnie inaczej przedstawia się opinia rządu na ten temat - stwierdza się w niej, że uprawnienia z tytułu wdrożenia ustawy mogłyby objąć nawet kilka milionów osób. Z „Rocznika Statystycznego” wynika, że w Polsce żyje nieco ponad 8 mln osób urodzonych w latach 1922–1945. Ze względu na to, iż ramy ustawy zostały określone bardzo szeroko, znaczna część tych osób może być objęta przepisami projektowanej ustawy. Stwierdzono, iż gdyby nawet przyjąć za podstawę kalkulacji połowę tej liczby, wydatki budżetu wyniosłyby kilka miliardów złotych rocznie. Są to wydatki, których nie jest w stanie udźwignąć budżet państwa.</u>
          <u xml:id="u-73.5" who="#PosełSprawozdawcaKrzysztofAnuszkiewicz">Padały również stwierdzenia, iż w zasadzie wszyscy Polacy byli w czasie wojny, w latach 1939–1945, poddani represjom. Ówczesne dzieci - dziś osoby, które liczą od 53 do 76 lat - oczywiście również. Istniał wprowadzony przez okupanta obowiązek pracy nieletnich. Art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy mówi, że ta praca, niezależnie od tego, czy była świadczona w miejscu deportacji, czy w miejscu zamieszkania, ma być podstawą uzyskania świadczeń. Posłowie podawali przykłady, iż na wsi, po wkroczeniu hitlerowców, w gospodarstwie rolnym często w zasadzie zmieniał się tylko zarządca, którym nie był już dotychczasowy właściciel, lecz hitlerowski namiestnik. Dzieci, tak czy inaczej, pracowały w tym gospodarstwie. Na przykładzie Pomorza, czyli terenów, które zostały inkorporowane przez III Rzeszę, można byłoby przyjąć, iż właściwie wszystkie dzieci żyjące wtedy na wsi jako przymuszone do pracy uzyskają tytuł prawny do otrzymania świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-73.6" who="#PosełSprawozdawcaKrzysztofAnuszkiewicz">W czasie rozpatrywania projektu podniesiono kilka ważnych aspektów, propozycji zapisów, które po wejściu w życie ustawy mogłyby mieć konsekwencje prawne. I tak art. 3 ust. 1 rozszerza pojęcie pracy przymusowej obowiązujące w obecnym ustawodawstwie. W ustawie z dnia 31 maja 1996 r. o świadczeniu pieniężnym przysługującym osobom deportowanym do pracy przymusowej oraz osadzonym w obozach pracy przez III Rzeszę i Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich mowa jest o represjach polegających na wywiezieniu do pracy przymusowej na terytorium III Rzeszy i ZSRR. Projekt rozpatrywany mówi o wykonywaniu pracy przymusowej na rzecz III Rzeszy i ZSRR przez osoby małoletnie - bez względu na jej miejsce i rodzaj i nie tylko wtedy, kiedy dochodziło do deportacji. Osoby pełnoletnie zostałyby w ten sposób ograniczone w swych uprawnieniach.</u>
          <u xml:id="u-73.7" who="#PosełSprawozdawcaKrzysztofAnuszkiewicz">Konsekwencją przyznania większych przywilejów osobom małoletnim byłoby w efekcie przyznanie prawa do korzystania z dobrodziejstw ustawy praktycznie wszystkim, którzy przebywali wówczas na terenie Polski, a którzy w jakiś sposób pracowali przymusowo na rzecz okupanta.</u>
          <u xml:id="u-73.8" who="#PosełSprawozdawcaKrzysztofAnuszkiewicz">Projekt ustawy wprowadza pojęcie dziedziczenia kombatanctwa. Na podstawie art. 4 dzieci kombatantów otrzymują dodatek kombatancki. Stwierdzono, że każde rozszerzenie tego typu spowoduje ich rozciągnięcie na dalszą grupę osób. Jeśli kombatanctwo będzie dziedziczone, to dzieciom małoletnich ofiar wojny również należy się proponowany przez Senat dodatek. Ustawa otwiera furtkę tak, że do końca nie będziemy mogli określić jej konsekwencji. Stwierdzono, że nie do zaakceptowania jest przepis art. 6 ust. 1 projektu, czyli zapisanie w ustawie wymogu zaopatrywania wniosku składanego przez zainteresowaną osobę w rekomendację wybranego przez nią stowarzyszenia. To rozwiązanie niesłychanie podraża koszty realizacji ustawy, nie pomaga przy rozstrzyganiu wniosków, a wręcz przeciwnie - powoduje sztuczne podwyższanie ich liczby. Jak wiadomo, rekomendacje są płatne, korzysta na tym dane stowarzyszenie, w którego interesie nie jest zbytnie utrudnianie uzyskiwania rekomendacji dla osoby poszkodowanej.</u>
          <u xml:id="u-73.9" who="#PosełSprawozdawcaKrzysztofAnuszkiewicz">W dyskusji podniesiono problem, iż projekt nie przewiduje zróżnicowania wysokości świadczeń w zależności od czasu trwania represji. Nie przewiduje też końcowego terminu przyjmowania wniosków o świadczenie. Ustawa ogranicza otrzymanie świadczenia kombatanckiego od wysokości miesięcznego dochodu. Mówi o tym art. 1 ust. 2. W dyskusji padło pytanie, czy Trybunał Konstytucyjny nie zakwestionuje takiego rozwiązania ze względu na nierówność prawa.</u>
          <u xml:id="u-73.10" who="#PosełSprawozdawcaKrzysztofAnuszkiewicz">Inną kwestią jest to, iż projekt dotyczy również osób, które dziś są obywatelami innych państw. Pomijając zasadność takiego rozwiązania, powstaje problem, jak określić kryterium miesięcznego dochodu nieprzekraczającego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w odniesieniu do osoby mieszkającej dziś na przykład w Wielkiej Brytanii czy w Stanach Zjednoczonych.</u>
          <u xml:id="u-73.11" who="#PosełSprawozdawcaKrzysztofAnuszkiewicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Dyskusja nad senackim projektem ustawy o świadczeniu pieniężnym dla małoletnich ofiar wojny 1939–1945 pokazała, iż nikt z obecnych na posiedzeniu komisji nie kwestionuje faktu, iż w czasie wojny dzieci cierpiały, a ich sytuacja była szczególnie trudna. Trudno wyobrazić sobie kogoś - szczególnie dziecko - kogo w tym czasie nie dotknęły w dramatyczny sposób skutki wojny prowadzonej na ziemiach polskich czy to przez śmierć któregoś z rodziców, czy przez pracę przymusową, poczucie zagrożenia bądź niedożywienie. Można powiedzieć, że dotyczy to całego pokolenia i nie mają tu zastosowania żadne kryteria. Skutkami wojny było dotknięte każde dziecko.</u>
          <u xml:id="u-73.12" who="#PosełSprawozdawcaKrzysztofAnuszkiewicz">Ustawa dotyka bardzo bolesnego dla wielu osób problemu. Wszyscy, którzy z jakichkolwiek powodów cierpieli dla ojczyzny, zasługują na szacunek. Jednakże podniesione w pierwszym czytaniu wady ustawy, jej niezwykle szeroki zakres powodujący brak możliwości precyzyjnego oszacowania jej odbiorców, rozciągliwe i nieprecyzyjne kryteria przyznawania świadczeń, powodujące, iż praktycznie każdy, kto się zgłosi, będzie mógł otrzymać uprawnienia, powodują, iż ustawa w takim kształcie nie może być zrealizowana. Nie da się także ustalić skutków finansowych proponowanych rozwiązań. Z szacunkowych wyliczeń wynika, że jest to jednak poziom o wiele wyższy niż przewidują to wnioskodawcy, sięgający nawet kilku miliardów złotych. O tym mówi również stanowisko rządu, który wnosi o odrzucenie tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-73.13" who="#PosełSprawozdawcaKrzysztofAnuszkiewicz">Rzeczpospolita Polska stara się sukcesywnie rekompensować krzywdy osobom poszkodowanym i represjonowanym. W PRL nie było żadnych ustaw regulujących ten zakres zagadnień. Gdyby nas było stać, to oczywiście powinniśmy wyrównać wszystkie krzywdy. Dziś można to zrobić jedynie w pewnych granicach, starając się to czynić zgodnie z zasadami sprawiedliwości. Wiele grup społecznych nie doczekało się jeszcze żadnego zadośćuczynienia za doznane cierpienia i krzywdy. Jest w Polsce wiele takich grup społecznych, o których ustawodawca dotychczas nie pomyślał, może bardziej lub choćby trochę bardziej poszkodowanych niż osoby, które w czasie wojny były zmuszone do pracy. Na przykład są to tak zwane cywilne ofiary wojny. Nasze ustawodawstwo reguluje sprawy inwalidów wojskowych i wojennych, nie mówi natomiast nic o dzieciach i osobach dorosłych, które wyniosły z wojny trwałe kalectwo, osobach niewidomych, których wojna napiętnowała do końca życia, a którzy nie są tak sprawnie zorganizowani w dużych stowarzyszeniach nadsyłających liczną korespondencję do ustawodawców.</u>
          <u xml:id="u-73.14" who="#PosełSprawozdawcaKrzysztofAnuszkiewicz">Chęć uregulowania prawnego odszkodowań dla cywilnych ofiar wojny zgłosił na posiedzeniu komisji pan minister Jacek Taylor, kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Wiem, że stosowny projekt ustawy, który zyskał uznanie wielu posłów, czeka na zgłoszenie do laski marszałkowskiej.</u>
          <u xml:id="u-73.15" who="#PosełSprawozdawcaKrzysztofAnuszkiewicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W trakcie rozpatrywania przez Komisję Polityki Społecznej senackiego projektu ustawy o świadczeniu pieniężnym dla małoletnich ofiar wojny 1939–1945 zgłoszony został wniosek o zarekomendowanie Wysokiej Izbie odrzucenia projektu ustawy w pierwszym czytaniu. Wniosek uzyskał aprobatę większości komisji. W związku z powyższym, przedstawiając sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej, zawarte w druku nr 881, wnoszę o to, aby Wysoki Sejm raczył odrzucić projekt ustawy z druku nr 377. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-73.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#WicemarszałekStanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#WicemarszałekStanisławZając">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#WicemarszałekStanisławZając">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#WicemarszałekStanisławZając">Proszę pana posła Antoniego Szymańskiego o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PosełAntoniSzymański">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność mam zaszczyt przedstawić stanowisko w sprawie senackiego projektu ustawy o świadczeniu pieniężnym dla małoletnich ofiar wojny 1939–1945 (druki sejmowe nr 377 i 881).</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#PosełAntoniSzymański">Przyznać należy, iż sama idea projektu zasługuje na uznanie choćby z tego względu, że obejmuje swym zasięgiem kategorię tych osób, których nie objęła ustawa z dnia 31 maja 1996 r. o świadczeniu pieniężnym przysługującym osobom deportowanym do pracy przymusowej oraz osadzonym w obozach pracy przez III Rzeszę i Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Jest to dowód troski o ludzi, którzy ucierpieli w czasie II wojny światowej. Projekt dostrzega problem najmłodszych, bo osób małoletnich, które padły ofiarą określonych represji lub które dotknęło inne nieszczęście. Zgodnie z tym projektem ustawy setki tysięcy osób, które były niepełnoletnie w czasie wojny, mogłoby wykazać, że były jej ofiarami i osobami zmuszanymi do pracy, lub też że urodziły się podczas represjonowania swoich matek albo 300 dni od ustania tych represji, a co za tym idzie - uzyskać stosowne uprawnienia. Wynika to z szerokiego zakreślenia ram ustawy, a także braku jej precyzji i niemożliwych do zweryfikowania kryteriów przyznawania świadczeń. Ustawa ta mogłaby zatem objąć swym działaniem kilkaset tysięcy, a może nawet ponad milion obywateli, zważywszy, że obecnie żyje około 8 mln osób, które w okresie wojny były niepełnoletnie.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#PosełAntoniSzymański">W tej kwestii dotyczącej świadczeń nie mogą być obojętne argumenty dotyczące możliwości sfinansowania projektowanych uprawnień przez budżet państwa. Znamy wszyscy te możliwości i dlatego zdajemy sobie sprawę z braku realności zrealizowania tego szlachetnego przedsięwzięcia. Powszechnie wiadomo, jak poważne są problemy przy ustalaniu budżetu państwa. W tej sytuacji przyjmowanie przez państwo dodatkowych obowiązków finansowych, o których skali mówiłem wcześniej, jest zdaniem klubu Akcji Wyborczej Solidarność nierealne. Takie też jest odpowiedzialne stanowisko rządu.</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#PosełAntoniSzymański">Podkreślenia wymaga fakt, że szacunki projektodawców, którzy założyli, że około 100 tys. ludzi skorzysta z przewidywanych w niej uprawnień, nie są poparte żadnymi badaniami i budzą uzasadnione wątpliwości. Bardziej prawdopodobne jest, że byłaby to grupa kilkanaście razy liczniejsza. Większość małoletnich mogłaby przedstawić świadków potwierdzających zmuszanie ich do pracy - również w miejscu ich zamieszkania - na rzecz okupanta, co uprawniałoby do świadczeń. W projekcie nie precyzuje się nawet okresu pracy uprawniającego do świadczenia. Gdyby za podstawę przyjąć liczbę osób, które wystąpiłyby o świadczenia, na poziomie 50% obecnie żyjących obywateli, którzy w czasie wojny byli małoletni, to wydatki z budżetu wyniosłyby 5 mld zł rocznie, co stanowi prawie 1% PKB. Nawet gdyby przyjąć tylko 1/4 tej liczby, to kwota na pokrycie świadczeń nadal pozostaje niewyobrażalnie duża. Rodzi się zatem uzasadnione pytanie: Gdzie znaleźć środki na ewentualną realizację omawianego projektu? Jakie byłyby tego skutki, zwłaszcza wobec słusznych oczekiwań dotyczących poprawy sytuacji dochodowej dużych grup społecznych, które nawet protestami i strajkami sygnalizują swoje problemy? Czy jest to możliwe w czasie wprowadzania w naszym państwie bardzo ważnych, oczekiwanych reform społecznych?</u>
          <u xml:id="u-75.4" who="#PosełAntoniSzymański">Dostrzegając jednak problem, rząd, choć nie mógł zaproponować rozwiązań finansowych, zainicjował rozmowy ze stroną niemiecką w sprawie odszkodowań dla polskich obywateli wykorzystywanych przez III Rzeszę. Rozmowy toczą się i wszystko wskazuje na to, że zakończą się sukcesem. Oznacza to, że polscy obywatele deportowani do pracy w III Rzeszy otrzymają zadośćuczynienie od strony odpowiedzialnej za wyrządzone krzywdy. Wydaje się, że należałoby podjąć dalsze inicjatywy mające na celu materialne zadośćuczynienie obywatelom polskim przymusowo wywożonym do pracy w gospodarstwach rolnych III Rzeszy.</u>
          <u xml:id="u-75.5" who="#PosełAntoniSzymański">Problemu poszkodowanych w czasie II wojny światowej dotyczy także poselski projekt o świadczeniach dla cywilnych jej ofiar, a więc osób, które w jej wyniku stały się inwalidami całkowicie i trwale niezdolnymi do pracy. Dotyczy on osób cywilnych, wyjątkowo dotkliwie poszkodowanych przez wojnę, które nie zostały dotąd objęte przepisami o inwalidach wojskowych i wojennych. Zgodnie z projektem, przygotowanym przez posłów Akcji Wyborczej Solidarność, osoby te uzyskają świadczenia rentowe w takiej wysokości jak inwalidzi wojenni, a nadto dodatek pielęgnacyjny i świadczenia medyczne. W odróżnieniu jednak od sytuacji inwalidów wojennych nie zachowuje się w tym projekcie zasady zbieżności świadczeń rentowych. Wnioskodawcy szacują koszt tej ustawy na około 20 mln zł rocznie, są to zatem koszty, na które państwo może sobie pozwolić, a biorąc pod uwagę, że dotyczy to osób wyjątkowo ciężko poszkodowanych, ma wobec tych osób szczególny obowiązek.</u>
          <u xml:id="u-75.6" who="#PosełAntoniSzymański">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ludzie żyjący w okresie jednej z najstraszliwszych wojen doznawali rozmaitych krzywd. Dotyczy to osób w każdym wieku. Niestety żadne państwo okupowane wówczas w Europie, nawet te obecnie najbogatsze, nie pozwoliło sobie na wprowadzenie świadczeń obejmujących wszystkich poszkodowanych w tym okresie. Uprawnienia takie zwykle uzyskują określone grupy najbardziej poszkodowane. Wynika to z możliwości finansowych państw. W Polsce praktyka jest podobna i w tym również kierunku zmierza poselski projekt odnoszący się do cywilnych ofiar wojny. Mamy nadzieję na debatę nad tym projektem w najbliższym czasie, bowiem dotyczy on uregulowania spraw świadczeń osób najbardziej poszkodowanych.</u>
          <u xml:id="u-75.7" who="#PosełAntoniSzymański">Podsumowując, pragnę stwierdzić, że Klub Parlamentarny Akcji Wyborczej Solidarność nie poprze senackiego projektu ustawy o świadczeniu pieniężnym dla małoletnich ofiar wojny, będzie natomiast z determinacją zabiegał o zagwarantowanie świadczeń wszystkim wyjątkowo dotkliwie pokrzywdzonym w wyniku wojny, którzy obecnie nie uzyskują żadnych świadczeń wynikających z tego faktu. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-75.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Jan Król)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Mirosława Podsiadłę w imieniu klubu SLD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PosełMirosławPodsiadło">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z przedłożonym przez Komisję Polityki Społecznej wnioskiem o odrzucenie senackiego projektu ustawy o świadczeniu pieniężnym dla małoletnich ofiar wojny 1939–1945 (druk nr 377) zgłaszam wniosek mniejszości o przyjęcie projektu wymienionej ustawy, z uwzględnieniem przedstawionych w dalszej części mojego wystąpienia poprawek ograniczających grono osób uprawnionych do tego świadczenia. Pragnę ponadto zaznaczyć, że pełna kontrowersji dyskusja - w związku z podjętą przez komisję uchwałą w tej sprawie 14 głosami, przy 12 głosach sprzeciwu - koncentrowała się wokół prognozowanej liczby beneficjentów tej ustawy. Przeciwnicy ustawy dokonywali wywodów, że ustawa ta dawałaby prawo do świadczeń 300 tysiącom, dwóm, a nawet czterem milionom osób, co jest argumentem czysto statystycznym, opartym wyłącznie na datach urodzenia części populacji, wynikających z bazy komputerowej programu PESEL. Natomiast podane w uzasadnieniu do senackiego projektu ustawy dane, że skorzysta z niej ok. 100 tys. osób, są oparte na posiadanych przez terenowe i wojewódzkie zarządy Stowarzyszenia Polaków Poszkodowanych przez III Rzeszę wiarygodnych danych archiwalnych, wynikających z przyjętych i zweryfikowanych wniosków osób zainteresowanych. Prawidłowość tych danych potwierdzają również informacje pochodzące z bazy komputerowej Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie, która wypłaciła jednorazowe świadczenie pomocy socjalnej byłym dzieciom - zarówno deportowanym do pracy niewolniczej, jak i zmuszanym do pracy w miejscu zamieszkania - w sumie ok. 170 tys. osób. Liczba podana przez fundację ulega jednak skorygowaniu z dwóch względów: w prawie dotyczącym osób poszkodowanych przez III Rzeszę przyjęto zasadę, że w przypadku zbiegu uprawnień do dwóch lub większej liczby świadczeń przysługuje tylko jedno świadczenie; okrutny czynnik śmiertelności - sięgający nie jak w całej populacji średnio 6% rocznie, ale ponad 20% liczebności tego środowiska - z każdym miesiącem zmniejsza potencjalną liczbę uprawnionych.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#PosełMirosławPodsiadło">Pozwalam sobie w imieniu Klubu Parlamentarnego SLD wystąpić z wnioskiem o przyjęcie przez Wysoką Izbę projektu ustawy po wprowadzeniu do niej następujących poprawek:</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#PosełMirosławPodsiadło">W art. 1 po słowach „obywatelami polskimi” dodać: „i są nimi obecnie, nie posiadają podwójnego obywatelstwa oraz posiadają stałe miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#PosełMirosławPodsiadło">W art. 1 ust. 2 skreślić końcową część zdania, zaczynającą się od słów: „oraz ich miesięczny dochód...”.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#PosełMirosławPodsiadło">W art. 2 pkt 1 skreślić na końcu wyrażenie: „ust. 1” oraz skreślić pkt 2.</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#PosełMirosławPodsiadło">W art. 3 skreślić ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-78.6" who="#PosełMirosławPodsiadło">Skreślić cały art. 4 i odpowiednio skorygować numerację pozostałych artykułów.</u>
          <u xml:id="u-78.7" who="#PosełMirosławPodsiadło">W art. 6 ust. 1 w ostatnim zdaniu skreślić wyrażenie: „ust. 1 i 2 lub stany faktyczne, o których mowa w art. 4”.</u>
          <u xml:id="u-78.8" who="#PosełMirosławPodsiadło">W art. 6 ust. 3 zamiast słów: „minister pracy i polityki socjalnej” wpisać: „właściwy minister do spraw polityki socjalnej”.</u>
          <u xml:id="u-78.9" who="#PosełMirosławPodsiadło">Art. 12 powinien brzmieć: „ustawa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2000 r.”.</u>
          <u xml:id="u-78.10" who="#PosełMirosławPodsiadło">Zarówno szerokie kręgi osób poszkodowanych, jak i wyborcy spoza tego środowiska coraz głośniej wyrażają swoje zdanie, że niektórzy posłowie oraz urzędnicy państwowi, przytaczając argumenty o dużej liczbie ewentualnych beneficjentów tej ustawy (300 tysięcy, 2, 4, a nawet 8 milionów), liczą - podobnie jak poprzednie rządy NRF - że problem zadośćuczynienia za represje doznane ze strony reżimu hitlerowskiego zostanie rozwiązany w sposób przypominający właśnie faszystowskie tzw. ostateczne rozstrzygnięcie, tj. biologiczny kres większości żyjących jeszcze poszkodowanych. Jest to tym bardziej bolesne, że w tym samym czasie Komisja Spraw Zagranicznych wydaje pozytywną opinię dotyczącą postępowania w sprawach o odszkodowanie od rządów Niemiec i Austrii za pracę niewolniczą oraz formułuje dezyderat do rządu polskiego o przyspieszenie działań w tej sprawie. Wyrażając uznanie i wdzięczność dla Komisji Spraw Zagranicznych, podtrzymuję wniosek o przyjęcie projektu ustawy wraz ze zgłoszonymi poprawkami oraz wniosek alternatywny - o przesłanie poprawek do Komisji Polityki Społecznej do drugiego czytania. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Lityńskiego w imieniu klubu Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PosełJanLityński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na wstępie chciałbym odnieść się do tego, co mówił przedmówca i powiedzieć, że różnica zdań nie upoważnia do stwierdzenia, że oponenci czekają na śmierć ludzi, o których mówimy. Jest to, moim zdaniem, nieuczciwe, mamy po prostu odmienne zdania, panie pośle, a przyrównanie tego do eksterminacji ludzi w okresie okupacji było niegodne posła. Różnimy się rzeczywiście zdaniami. W pełni popieram pana posła sprawozdawcę. Problem jest niezwykle trudny, niezwykle złożony. Jednakże są możliwe dwa podejścia do tego typu złożonych problemów. Jedno podejście to jest dać wszystkim mniej więcej po równo i zadowolić wszystkich, bardzo pozornie, dlatego że dając wszystkim mniej więcej po równo, kiedy nie wiemy, ile osób się jeszcze zgłosi... Przepisy ustawy senackiej są bardzo nieprecyzyjne, otwierają worek bez dna, dają możliwość składania, co często się spotyka, w urzędzie ds. kombatantów często się z tym spotykamy, fałszywych oświadczeń, odwoływania się do sądu. Tak więc powoduje to niezwykłe komplikacje. Projekt senacki był niedopracowany, czego dowodem jest to, że pan poseł Podsiadło zgłosił poprawki, które praktycznie zmieniają ten projekt. Jaka jest różnica pomiędzy inicjatywą poselską a zgłoszeniem poprawek? Jeśli zgłasza się poprawki w trakcie posiedzenia plenarnego Sejmu, w trakcie drugiego czytania, to praktycznie rzecz biorąc, komisja jest wobec nich bezbronna, może je tylko przyjąć albo odrzucić. Właściwie nie może nad nimi dyskutować, dlatego że poprawki nie mogą zostać zmienione. Dlatego też wydaje się, że na tym etapie propozycja pana posła Podsiadły nie zasługuje na dyskusję, a być może zasługiwałaby na dyskusję, gdyby była odrębną inicjatywą poselską, która przejdzie cały proces legislacyjny.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#PosełJanLityński">Chciałbym poprzeć także pana posła Szymańskiego, dlatego że równolegle, inspirowany tym samym zagadnieniem, zwrócił się z pomysłem, aby zadośćuczynić ludziom, którzy zostali skrzywdzeni przez wojnę, którzy są ofiarami wojny, ludźmi niezdolnymi do pracy. Wydaje się, że powinniśmy się w tym momencie uderzyć w piersi, że dotychczas, przez niemalże 10 lat od odzyskania suwerenności, tego nie zrobiliśmy. Mam nadzieję, że te równoległe inicjatywy, inicjatywy AWS i Unii Wolności, zetkną się jeszcze przed złożeniem ich do laski marszałkowskiej, że będzie to wspólna inicjatywa zadośćuczynienia i dania odpowiedniego zabezpieczenia cywilnym ofiarom wojny. Wydaje mi się, że ta inicjatywa jest właściwą odpowiedzią na bardzo trudne problemy wiążące się z okresem sprzed 50 lat. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę pana posła Stanisława Brzózkę o zabranie głosu w imieniu klubu PSL.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PosełStanisławBrzózka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ustawa o świadczeniu pieniężnym dla małoletnich ofiar wojny 1939–1945 oczekiwana jest od dawna. Ma ona już swoją historię. Ustawę skierował do Sejmu Senat poprzedniej kadencji. Obecny projekt, również Senatu, stanowi zapowiadane przez parlament i rząd uzupełnienie ustawy z dnia 30 maja 1996 r. o świadczeniu pieniężnym przysługującym osobom deportowanym do pracy przymusowej oraz osadzonym w obozach pracy przez III Rzeszę i ZSRR. Ustawa ta nie objęła bowiem osób, które w okresie okupacji jako dzieci były wykorzystywane przez okupantów do pracy przymusowej. To właśnie ta grupa najbardziej oczekuje na zapowiadaną od dawna ustawę, a przede wszystkim na skromną rekompensatę za utracone zdrowie, za poniewierkę, pracę ponad siły, za ból i łzy. Terenem szczególnie dotkniętym represjami okupanta była Zamojszczyzna. W 1941 r. rozpoczęło się tam wysiedlanie ludności. Do 1943 r. wysiedlono 116 wsi, w tym tysiące dzieci. Zamojszczyzna drogo zapłaciła za prawo do polskości, a największą cenę zapłaciły dzieci. Oprócz masowych morderstw i pacyfikacji zastosowano wobec nich środki kompletnego wyniszczenia, obozy, wynaradawianie. W liście skierowanym do posłów Stowarzyszenie Ofiar Wojny 1939–1945 Ziemi Zamojskiej pisze m.in., cytuję: Panowie posłowie, zwracamy się do was: nie zapomnijcie o 5 latach okupacji, o naszej tragedii, poniżaniu, utraconym dzieciństwie okaleczonym fizycznie i psychicznie. Chcemy zwrócić uwagę na nasze przeżycia i doznane represje: wysiedlanie i osadzanie w obozach, łapanki młodzieży i wywózka na przymusowe roboty do Niemiec, praca niewolnicza u kolonistów niemieckich od świtu do nocy bez wynagrodzenia, śmierć rodziców, wychowywanie w rodzinach zastępczych bądź placówkach opiekuńczych. Panowie posłowie, w waszych sercach i sumieniach sprawa naszego bytu.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#PosełStanisławBrzózka">Podobne listy napłynęły do klubu PSL z innych rejonów, m.in. z Bydgoszczy, Opola Lubelskiego, z Ciechocinka. Wydając negatywną opinię o projekcie ustawy, rząd RP kierował się głównie przeświadczeniem, że z jej dobrodziejstw skorzysta zbyt duża grupa osób - była już o tym mowa - co w konsekwencji nadmiernie obciąży budżet państwa. Jako podstawę do określenia wielkości grupy osób, które objęłaby ustawa, przyjęto liczbę urodzonych w latach 1922–1945. Tymczasem według danych Stowarzyszenia Polaków Poszkodowanych przez III Rzeszę, jak również Fundacji „Polsko-Niemieckie Pojednanie” ustawa objęłaby tylko ok. 100 tys. osób lub nawet mniej. Są to dziś ludzie w wieku 53–76 lat. Grupa ta stale maleje ze względu na dużą liczbę zgonów.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#PosełStanisławBrzózka">Biorąc pod uwagę opinię rządu, Komisja Polityki Społecznej wydała negatywną opinię o senackim projekcie ustawy stosunkiem głosów 14 do 12.</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#PosełStanisławBrzózka">Klub Polskiego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego występuję, opowiada się za koniecznością ustawowego uregulowania świadczeń dla małoletnich ofiar wojny i dlatego popieramy zgłoszone przed chwilą poprawki pana posła Mirosława Podsiadły. Poprawki te w istotny sposób doprecyzowują budzące wątpliwość sprawy, o których mówił poseł sprawozdawca i inni posłowie. Umożliwia to powrót projektu ustawy do komisji, a nie jego odrzucenie. Poprawki te dają szansę uchwalenia ustawy oczekiwanej przez ludzi okrutnie dotkniętych przez los, którzy do tej pory nie zostali objęci działaniami innych ustaw, dzięki którym rekompensowane są chociaż w części cierpienia i utrata zdrowia. Nie odbierajmy im nadziei. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-82.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#WicemarszałekJanKról">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana...</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#WicemarszałekJanKról">Pan poseł Rulewski jeszcze, niezrzeszony.</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#WicemarszałekJanKról">Chce pan zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-83.4" who="#komentarz">(Poseł Jan Rulewski: Pytanie.)</u>
          <u xml:id="u-83.5" who="#WicemarszałekJanKról">Już pytanie, dobrze, przystępujemy do pytań, tylko do pytań zapisał się pierwszy pan poseł Dyduch.</u>
          <u xml:id="u-83.6" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę bardzo. Pan poseł jest nerwowy, pan poseł Rulewski.</u>
          <u xml:id="u-83.7" who="#komentarz">(Poseł Jan Rulewski: Nie. Gdybym był nerwowy, to nie ustąpiłbym z mównicy, panie marszałku.)</u>
          <u xml:id="u-83.8" who="#WicemarszałekJanKról">Ja powiedziałem, że lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana. Teraz otwieram listę posłów zapisanych do zadania pytania.</u>
          <u xml:id="u-83.9" who="#WicemarszałekJanKról">Jako pierwszy pan poseł Marek Dyduch. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PosełMarekDyduch">Chciałem zapytać, panie marszałku, Wysoka Izbo, czy jest na sali przedstawiciel rządu zajmujący się omawianą sprawą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#WicemarszałekJanKról">Nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PosełMarekDyduch">To w takim razie zadam pytanie posłowi sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#PosełMarekDyduch">Otóż wydaje się, że opinia rządu i przedstawiciela komisji nie ma racjonalnego odniesienia do osób, których ta ustawa będzie dotyczyć i jest to zawyżenie sztuczne, a z gruntu rzeczy fałszywe.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#PosełMarekDyduch">Zadaję pytanie: według danych oficjalnych między 1922 a 1945 rokiem urodziło się 8 mln Polaków, których by ta ustawa dotyczyła. Jeżeli spośród urodzonych między 1940 a 1945 r. nie dotyczyłaby ta ustawa nikogo, bo pięciolatki nie pracowały, a tylko nieliczne urodziły się w obozach pracy - damy tutaj 1/4 - to 2 mln nam odejdą. Jeżeli 30% z tych osób - z grubsza rzecz biorąc - nie żyje, to odpadną następne 2 mln. Zostają więc 2 mln. Jeżeli pracował tylko co 10 Polak - to jest to 200 tys. osób, ale jak pracował co 100, bo tak mniej więcej było - co 100 dziecko pracowało, to i tak jest to bardzo wygórowana teza, że co 100 dziecko w czasie okupacji pracowało. Zostaje ok. 80, 60, a może mniej tysięcy. Skąd wzięło się w takim razie kilka milionów osób, których miałaby ta ustawa dotyczyć? Proszę mi odpowiedzieć: skąd? Czy znowu urząd ds. kombatantów wprowadza w błąd opinię publiczną, nie powiem już, że kłamie? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#WicemarszałekJanKról">Pan poseł Jan Rulewski. Proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#komentarz">(Poseł Jan Rulewski: Panie marszałku, ja jestem na trzecim miejscu, nie chcę być posądzony o nerwowość.)</u>
          <u xml:id="u-87.3" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę bardzo, pan poseł Jan Byra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PosełJanByra">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Trzeba się zgodzić z panem posłem sprawozdawcą, że projekt ustawy sprawi, że będzie kłopot z określeniem kryteriów, które by decydowały o przyznaniu uprawnień dzieciom wojny. A drugi kłopot to są ograniczenia budżetowe. Ale moje pytanie i wątpliwość sprowadzają się do tego: Dlaczego Sejm uchyla się od próby zadośćuczynienia tej oczywistej niesprawiedliwości? Dzisiaj jest tak, że na przykład ktoś, kto gdy był dzieckiem, przebywał w obozie koncentracyjnym i doznał z tego powodu uszczerbku na zdrowiu, ma prawo ubiegać się o rentę z tytułu ustawy o inwalidztwie wojennym, a ktoś inny, kto jako dziecko nie przeszedł przez obóz koncentracyjny, ale zginęli mu rodzice czy kto jako dziecko został ranny w czasie pacyfikacji, nie ma żadnych szans na ubieganie się o jakiekolwiek zadośćuczynienie.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#PosełJanByra">Pan poseł Brzózka mówił tutaj o Zamojszczyźnie, gdzie doznano prawdziwej gehenny. Zapewniam państwa, że znam przypadki osób, które przeżyły trudne czasy obozów koncentracyjnych, ale jakoś sobie z tym poradziły. Jest natomiast wiele osób, które w czasie pacyfikacji ziemi zamojskiej doznały wielu cierpień. Wobec tego mam pytanie do pana posła sprawozdawcy. Każdy z nas, ludzi, posłów, ma jakieś elementarne poczucie sprawiedliwości. Panie pośle, dlaczego pan nie chce dochodzić sprawiedliwości? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#WicemarszałekJanKról">Pan poseł Jan Rulewski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PosełJanRulewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie wiem, w jakim trybie wystąpić, czy w nerwowym, czy tylko niepewności...</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Jak zawsze, jak zawsze.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#WicemarszałekJanKról">Pytanie, panie pośle, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PosełJanRulewski">W związku z tym w trybie niepewności zadam dwa pytania. Jedno ma charakter proceduralny. Otóż wydaje mi się, że wszyscy tutaj jesteśmy pod takim ciśnieniem niejasności, która wiąże się z istotnymi poprawkami zgłoszonymi przez posła z Sojuszu Lewicy Demokratycznej pana Podsiadłę. Mam wątpliwości, czy tak znaczna zmiana uchwały Senatu, bo przecież dyskutujemy nad propozycją legislacyjną mającą formę uchwały Senatu, nie narusza zasady, która powiada, że żadna z izb, a na pewno Senat, nie może swoimi poprawkami zmieniać istoty przedstawionego rozwiązania legislacyjnego. Moja wątpliwość dotyczy tego, czy Sejm może tak bardzo ingerować w uchwałę Senatu, zmieniając jego istotę.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#komentarz">(Poseł Marek Dyduch: Poseł, który jest w Sejmie trzecią kadencję, nie zna regulaminu. To skandal.)</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#PosełJanRulewski">Panie pośle Dyduch, pozwoli pan, że skończę, i wtedy pan jaśniej będzie mógł mi odpowiadać, nie tylko nerwowo. W moim przekonaniu poprawki pana posła Podsiadły są istotną nieuprawnioną zmianą uchwały Senatu.</u>
          <u xml:id="u-92.3" who="#PosełJanRulewski">Drugie pytanie - panie pośle Dyduch, może pan odpowiedziałby na to, tylko nie na posiedzeniu Wysokiej Izby - dotyczy określenia, kiedy praca osób małoletnich jest przymusowa. Jak wiadomo, kodeksy pracy różnych państw - również naszego, ale i brytyjskiego, i niemieckiego - zakładały i zakładają pracę już od 15 roku życia i jest ona traktowana jak normalna praca. Jest tylko kwestia ochrony pracy małoletnich...</u>
          <u xml:id="u-92.4" who="#komentarz">(Poseł Marek Dyduch: Nieprawda.)</u>
          <u xml:id="u-92.5" who="#PosełJanRulewski">... natomiast nie wyklucza się pracy. Wobec tego pojawia się pytanie, jak zakwalifikować pracę 15-letniej osoby w okresie wojny w gospodarstwie przy pasaniu krów.</u>
          <u xml:id="u-92.6" who="#PosełJanRulewski">Trzecie pytanie do posła sprawozdawcy: Czy z właściwą troskliwością Senat potraktował rzeczywiste ofiary wojny, ofiary niewypałów i niewybuchów. To właśnie dzieci wchodziły na zaminowane pola i ponosiły znaczny uszczerbek na zdrowiu bądź traciły życie. Chciałbym zapytać, czy ten nośny problem - nośny, bo to niesprawiedliwe dla tych dzieci - został w uchwale Senatu zauważony. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#WicemarszałekJanKról">Panie pośle, co do pierwszej sprawy, to tutaj nie ma żadnego naruszenia regulaminu. Jest to projekt ustawy rozpatrywany przez Sejm w normalnym trybie. Projekt senacki jest traktowany tak samo jak projekt poselski, rządowy czy projekt prezydenta. Gdy Sejm uchwali tę ustawę, to oczywiście ona jeszcze trafi do Senatu i wówczas występuje pewne ograniczenie, czemu kolejny raz dał wyraz Trybunał Konstytucyjny. Takie ograniczenie jednak istnieje, jeżeli chodzi o ingerencję Senatu w materię rozpatrywaną przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#WicemarszałekJanKról">Następna do zadania pytania zapisała się pani poseł Zofia Krasicka-Domka, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PosełZofiaKrasickaDomka">Problem dziś omawiany dotyczący senackiego projektu ustawy o świadczeniu pieniężnym dla małoletnich ofiar wojny jest naprawdę niezwykłej wagi. Projekt dostrzega najmłodszych i jak pan poseł sprawozdawca określił, trzeba by wziąć pod uwagę wiele kryteriów, które w ocenie dzieci wojny powinno się brać pod uwagę, jak: stres związany z działaniem wojennym, niedożywienie, sieroctwo, po prostu poniewierka wojenna, kalectwo fizyczne i psychiczne. Praktycznie dotyka to nieletnich okresu okupacji hitlerowskiej, czyli bardzo dużej grupy społecznej. Czy jednak nie należałoby nadal prowadzić negocjacji z Fundacją Polsko-Niemieckie Pojednanie, czy podobnymi, aby zadośćuczynić ludziom skrzywdzonym przez wojnę, przez sprawców tego nieszczęścia, czyli przez okupantów, w sytuacji, kiedy budżet Polski nie jest w stanie udźwignąć tej rekompensaty? To moje pytanie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#WicemarszałekJanKról">Pan poseł Antoni Szymański.</u>
          <u xml:id="u-95.2" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PosełAntoniSzymański">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałem zadać pytanie przedstawicielowi rządu, ale rząd był informowany, że ten punkt będzie rozpatrywany w dniu jutrzejszym i z tego powodu nie ma przedstawiciela rządu w ławach. Ponieważ nastąpiła zmiana w programie obrad Sejmu, wobec tego zwracam się do posła sprawozdawcy. Badałem ten problem, interesowałem się tym, czy w krajach bogatych, takich jak na przykład Francja, gdzie również dzieci czy różne grupy wiekowe dzieci były w czasie wojny bardzo źle traktowane, czy w jakimkolwiek kraju bardzo bogatym, zastosowano tego rodzaju propozycję uprawnień. Przypominam, że proponuje się przyznanie tych uprawnień nie tylko osobom do 18 roku życia, ale również gdy osoby takie urodziły się wtedy, kiedy matki były represjonowane lub przed upływem 300 dni od ustania represji, czyli jest to okres dłuższy, praktycznie do 19 lat. Czy w jakimkolwiek kraju bogatym, który również doświadczył okropieństw wojny, tego rodzaju propozycje zastosowano, bo mnie tego rodzaju rozwiązania nie są znane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#WicemarszałekJanKról">Chciałem poinformować, że jeżeli następują zmiany w porządku obrad, to bezpośrednio po decyzjach o tych zmianach rząd jest informowany. Każdy z ministrów, który reprezentuje ustawę, jest informowany, tak że około południa ta informacja trafiła również do Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.</u>
          <u xml:id="u-97.2" who="#WicemarszałekJanKról">Listę pytających wyczerpaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-97.3" who="#WicemarszałekJanKról">Pana posła sprawozdawcę proszę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PosełKrzysztofAnuszkiewicz">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Z informacji, które mam, wynika, że pan minister dzisiaj tu przemykał w Sejmie, ale nie wiedział o zmianie porządku...</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#komentarz">(Poseł Marek Dyduch: Przecież nie było żadnej zmiany.)</u>
          <u xml:id="u-98.2" who="#PosełKrzysztofAnuszkiewicz">Informuję tylko Wysoką Izbę o tym fakcie.</u>
          <u xml:id="u-98.3" who="#PosełKrzysztofAnuszkiewicz">Wysoka Izbo! Panie Marszałku! Padały tu różne określenia i chciałbym się do nich odnieść z pokorą, bo rzeczywiście projekt jest bardzo ważny. Przytoczono tutaj słowa: szlachetne przedsięwzięcie, mówiono, że są to słuszne oczekiwania i że jest to projekt niezwykłej wagi. Tak jest rzeczywiście i z tym się wszyscy zgadzamy. Nie ma tu żadnej rozbieżności. Tak jak było powiedziane, rząd, to widać, stara się sukcesywnie uhonorować wszystkich poszkodowanych na tyle, na ile stać nasze państwo przy dzisiejszym budżecie. Wszyscy, którzy z jakichkolwiek powodów doznali cierpień dla ojczyzny, zasługują na szacunek. To wypada jeszcze raz powiedzieć, bo to jest rzecz niezwykle ważna.</u>
          <u xml:id="u-98.4" who="#PosełKrzysztofAnuszkiewicz">Pan Podsiadło zgłosił tak wiele poprawek do tego projektu, że właściwie mowa jest tu o całkiem innej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-98.5" who="#PosełKrzysztofAnuszkiewicz">Chciałbym odpowiedzieć na kilka zgłoszonych tu pytań.</u>
          <u xml:id="u-98.6" who="#PosełKrzysztofAnuszkiewicz">Pan poseł Dyduch odnosił się do kwestii dotyczącej szacunku, chodzi o to, skąd wzięła się liczba 8 mln. Według rocznika statystycznego jest to 8 mln żyjących dzisiaj osób, które potencjalnie mogłyby skorzystać - my nie wiemy, czy skorzystają - z tych uprawnień; to wynika z dat urodzenia.</u>
          <u xml:id="u-98.7" who="#PosełKrzysztofAnuszkiewicz">Sejm nie uchyla się od próby zadośćuczynienia osobom poszkodowanym. Moim zadaniem, jako sprawozdawcy, było przedstawienie dyskusji na posiedzeniu komisji. Była ona dość żywa, przedstawiano różne zarzuty, argumenty, mówiono, że jest to projekt oczekiwany, ważny. Natomiast dowodem na to, że i Wysoka Izba, i rząd myślą o możliwości zadośćuczynienia osobom poszkodowanym - ale rzeczywistego, takiego, które można dziś wprowadzić i które nie pozostanie w sferze niemożności - jest złożony projekt ustawy o świadczeniach dla cywilnych ofiar wojny. Jak słyszymy, są już dwa projekty. Myślę, że dojdzie do jakiegoś konsensusu w tych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-98.8" who="#komentarz">(Poseł Jan Byra: Czy pan jest rzecznikiem rządu, czy sprawozdawcą komisji?)</u>
          <u xml:id="u-98.9" who="#PosełKrzysztofAnuszkiewicz">Czy z właściwą troskliwością Senat potraktował cywilne ofiary wojny? W przedłożonym projekcie w art. 4 pkt 2 określa się, że przepisy ustawy stosuje się również do osób małoletnich, które w okresie wojny stały się osobami niepełnosprawnymi na skutek doznania ciężkiego kalectwa. I to właściwie tyle. Natomiast projekt rozwiązania, które by zadośćuczyniło cywilnym ofiarom wojny, dotyczy i młodocianych, i małoletnich, i osób, które są dorosłe, a więc jest to rozwiązanie daleko idące. Dotyczy to również osób skupionych w stowarzyszeniu, osób niewidomych, które występują o uregulowanie ich statusu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-98.10" who="#PosełKrzysztofAnuszkiewicz">Pani poseł Krasicka-Domka - czy nie należałoby prowadzić negocjacji z Fundacją „Polsko-Niemieckie Pojednanie”, aby zadośćuczynić? Pan poseł Szymański wspomniał, że tak się w tej chwili dzieje, m.in. chyba w tym tygodniu ma się odbyć spotkanie z udziałem przedstawicieli strony niemieckiej. Słyszymy w mediach, że przedsiębiorstwa niemieckie są zainteresowane zadośćuczynieniem, jeśli chodzi o te krzywdy, i jest tu możliwość ich naprawienia. Z tego, co wiem, wszystko to odbywa się przy aktywnym udziale rządu.</u>
          <u xml:id="u-98.11" who="#PosełKrzysztofAnuszkiewicz">Jeśli chodzi o moją wiedzę na ten temat, a musiałem się do tego przygotować, to nie są mi znane tak szerokie uregulowania w krajach Europy Zachodniej, jeśli chodzi o dzieci od urodzenia do kilku lat i o to, o czym mówi ten projekt, a co dotyczy terminu 300 dni od represji, których doznała matka. Jeśli chodzi o ustawodawstwo, to takich uregulowań nie mają państwa bogatsze niż Polska. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-98.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#WicemarszałekJanKról">Pan poseł nie uzyskał odpowiedzi? Pytam pana posła.</u>
          <u xml:id="u-99.2" who="#komentarz">(Poseł Jan Byra: Tak.)</u>
          <u xml:id="u-99.3" who="#WicemarszałekJanKról">Pan w jakiej sprawie, panie pośle?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PosełJanByra">Panie Marszałku! Chciałbym przypomnieć pytanie, na które nie otrzymałem odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#komentarz">(Poseł Jan Rulewski: Nie pamiętamy.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę przypomnieć pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PosełJanByra">Panie pośle sprawozdawco, pytałem o to, dlaczego komisja i Wysoki Sejm nie chcą podjąć próby zadośćuczynienia tej niesprawiedliwości, która jest. Pan bardzo dużo mówił o pewnym projekcie rządowym, którego nie ma...</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#komentarz">(Głos z sali: To jest insynuacja, a nie pytanie.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#WicemarszałekJanKról">Bez komentarza, panie pośle. Pytanie pan powtórzył.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PosełJanByra">... natomiast ani słowa pan nie powiedział o projekcie, który jest, który wpłynął do laski marszałkowskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#WicemarszałekJanKról">Czy pan poseł zechce odpowiedzieć?</u>
          <u xml:id="u-105.2" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PosełKrzysztofAnuszkiewicz">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Oczywiście nie mogę odpowiadać za Wysoki Sejm. Z tego, o czym powiedziałem, przedstawiając sprawozdanie z prac komisji, wynika również to, że ani posłowie, ani rząd nie uchylają się od takich rozwiązań. Wręcz przeciwnie, one są przygotowywane i sukcesywnie, kiedy będą możliwe do wprowadzenia, będą przedstawiane. Z tego, co mi wiadomo, wynika, że właśnie tak jest. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#WicemarszałekJanKról">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-107.2" who="#WicemarszałekJanKról">W czasie drugiego czytania zgłoszono do przedłożonego projektu ustawy poprawki.</u>
          <u xml:id="u-107.3" who="#WicemarszałekJanKról">W związku z tym proponuję ponownie skierować projekt ustawy do Komisji Polityki Społecznej w celu przedstawienia dodatkowego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-107.4" who="#WicemarszałekJanKról">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-107.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Sprzeciw.)</u>
          <u xml:id="u-107.6" who="#WicemarszałekJanKról">Jest sprzeciw.</u>
          <u xml:id="u-107.7" who="#WicemarszałekJanKról">W takim razie jutro rozstrzygniemy tę sprawę w głosowaniu.</u>
          <u xml:id="u-107.8" who="#WicemarszałekJanKról">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Zdrowia o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej (druki nr 852 i 907).</u>
          <u xml:id="u-107.9" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji panią poseł Joannę Staręgę-Piasek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PosełSprawozdawcaJoannaStaręgaPiasek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam obowiązek przedłożyć w imieniu Komisji Zdrowia sprawozdanie z druku nr 907 wobec poselskiego projektu ustawy zawartego w druku nr 852. Komisja zwraca się do Wysokiej Izby, ażeby przedstawiony projekt odrzucić.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#PosełSprawozdawcaJoannaStaręgaPiasek">Równocześnie zostałam upoważniona przez komisję do przedstawienia nie tylko problemu zawartego w tym projekcie, ale wyjaśnienia, skąd taki projekt grupy posłów się pojawił. Chcę powiedzieć, że właśnie grupa posłów zaproponowała zmiany w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej, idące, najogólniej mówiąc w tym kierunku, ażeby świadczenia zdrowotne, które wykonywane są w ramach praktyk studenckich - dotyczy to praktyk stomatologicznych, ale nie tylko - były opłacane przez kasy chorych i potraktowane jako świadczenia zdrowotne. Wynika to z tego, jak uzasadniali autorzy projektu, że większość akademii medycznych nie ma środków na opłacenie praktyk studenckich, a więc nie ma środków na wszystko, co się z tym wiąże, zarówno na środki farmakologiczne jak i na właściwy dostęp do sprzętu medycznego. Powstaje bardzo groźna sytuacja: student medycyny, student stomatologii ma albo ograniczoną liczbę godzin praktyk, albo nie może wykonać tych praktyk ze względu na brak środków.</u>
          <u xml:id="u-108.2" who="#PosełSprawozdawcaJoannaStaręgaPiasek">W związku z tym grupa posłów, szukając maksymalnie szybkiego i sensownego rozwiązania tej sytuacji, zaproponowała, ażeby świadczenia zdrowotne, które są wykonywane w ramach szkolenia studentów, były potraktowane jako świadczenia zdrowotne finansowane z kasy chorych.</u>
          <u xml:id="u-108.3" who="#PosełSprawozdawcaJoannaStaręgaPiasek">Dyskusja była dość długa i poważna. Komisja Zdrowia - uznając bardzo trudny problem kształcenia studentów, szczególnie problem praktyk studenckich w akademiach medycznych - proponuje odrzucić projekt poselski, dlatego że sprawa nie dotyczy świadczeń zdrowotnych. Rozwiązanie tego problemu nie leży po stronie kasy chorych. Musi to wiązać się ze znalezieniem środków w budżecie resortu zdrowia, w budżecie państwa. Obecny na posiedzeniu komisji wiceminister zdrowia złożył ustną deklarację wszystkim członkom komisji, iż będzie się starał w tym roku, aby te akademie medyczne, które nie mają środków na właściwe zabezpieczenie praktyk studenckich - chcę powtórzyć: nie wszystkie akademie medyczne są w takiej sytuacji - zostały dofinansowane ze środków, którymi ministerstwo zdrowia dysponuje, i że będzie się starał znaleźć taki tytuł, który jest stosunkowo najbliższy celowi, na jaki środki przekazane uczelniom wyższym byłyby rozdysponowane.</u>
          <u xml:id="u-108.4" who="#PosełSprawozdawcaJoannaStaręgaPiasek">Tak więc komisja uznając istotność, wagę tego problemu, czyli problemu niedouczonych studentów akademii medycznych, uważa jednak, iż nie tędy droga, nie poprzez obciążenie tymi wydatkami kas chorych i potraktowanie usług medycznych świadczonych w ramach praktyki przez studentów jako świadczeń zdrowotnych. Dlatego komisja zobowiązała ministra zdrowia do rozwiązania tego problemu w tym roku w sposób satysfakcjonujący.</u>
          <u xml:id="u-108.5" who="#PosełSprawozdawcaJoannaStaręgaPiasek">Zwracam się do Wysokiej Izby o odrzucenie, zgodnie z sugestią komisji, przedstawionego projektu. Natomiast proszę o zachowanie w pamięci problemu, który musi być w najbliższym czasie rozwiązany. Na pewno Komisja Zdrowia będzie się temu przyglądała, monitorowała działania ministra zdrowia na rzecz rozwiązania tego problemu, rozwiązania go w sposób poprawny i sensowny. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#WicemarszałekJanKról">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół.</u>
          <u xml:id="u-109.2" who="#WicemarszałekJanKról">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-109.3" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę o zabranie głosu panią poseł Ewę Mańkowską w imieniu klubu AWS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PosełEwaMańkowska">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoki Sejmie! Grupa posłów AWS, którą mam zaszczyt reprezentować, zaniepokojona, podobnie jak środowiska akademickie, z powodu zagrożenia wynikającego z aktualnych przepisów wniosła projekt ustawy o zmianie ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (z późniejszymi zmianami), zawarty w druku nr 852. Otóż w myśl aktualnych zapisów ustawowych brak jest rozwiązań pozwalających na dopuszczenie kontaktu studentów, zwłaszcza stomatologii, z pacjentem. W ramach środków finansowych przeznaczonych na dydaktykę w procesie szkolenia w podstawowej jednostce organizacyjnej uczelni medycznej nie przewidziano wyodrębnionych środków na przed dyplomowe szkolenie praktyczne studentów. W tej sytuacji student może liczyć na przekazanie teoretycznej wiedzy przez kadrę dydaktyczną uczelni, której nie będzie mógł dopełnić praktycznymi ćwiczeniami - nie będzie więc możliwości zrealizowania w pełni programu studiów. Szpitale kliniczne zostały przekształcone w samodzielne zakłady opieki zdrowotnej. Ich funkcjonowanie może opierać się na środkach pozyskanych drogą umów z kasami chorych. Która kasa chorych zawarła umowę na świadczenia zdrowotne udzielane w ramach szkolenia w poliklinice stomatologicznej? Można stwierdzić, że nie są to świadczenia zdrowotne, lecz proces dydaktyczny. I tak, i nie. Z punktu widzenia studenta i uczelni jest to proces dydaktyczny, ale z punktu widzenia pacjenta, który jest leczony przez studenta pod bezpośrednim nadzorem nauczyciela akademickiego, lekarza będącego pracownikiem tej uczelni, jest to świadczenie zdrowotne.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#PosełEwaMańkowska">Wśród osób zatrudnionych w szpitalach klinicznych znajduje się personel wykwalifikowany i personel pomocniczy działający w ramach kształcenia przed dyplomowego. W świetle obecnie obowiązujących przepisów osoby te mogą utracić zatrudnienie. Taki stan prawny grozi grupowymi zwolnieniami dużej liczby pracowników dydaktycznych i pomocniczych, szczególnie dotyczy to stomatologii zachowawczej, ortodoncji i protetyki stomatologicznej. Nie ma podstaw prawnych do finansowania zatrudnienia tych osób. Nawiasem mówiąc, istnieje cicha umowa w szpitalach klinicznych o finansowaniu tej działalności do czasu ostatecznych rozstrzygnięć ustawowych, może do końca roku akademickiego. Wgląd w aktualny stan, w jakim znajduje się ta bardzo ważna część - jednak tylko część - procesu dydaktycznego, sugeruje następujące wnioski, które kieruję pod rozwagę Wysokiej Izby.</u>
          <u xml:id="u-110.2" who="#PosełEwaMańkowska">Po pierwsze, należy uznać za pilny problem podniesiony w omawianym projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-110.3" who="#PosełEwaMańkowska">Po drugie, należy dokonać całościowego przeglądu przepisów dotyczących specyficznej formy kształcenia przed dyplomowego studentów stomatologii.</u>
          <u xml:id="u-110.4" who="#PosełEwaMańkowska">Po trzecie, należy dokonać szczegółowej analizy wielkości zatrudnienia i środków wymaganych do prawidłowego funkcjonowania placówek dydaktycznych kształcących nowe kadry specjalistów w dziedzinie medycyny, w tym stomatologii.</u>
          <u xml:id="u-110.5" who="#PosełEwaMańkowska">Wreszcie, po czwarte, należy rozważyć celowość wydzielenia z przekształcanych szpitali klinicznych - obecnie podstawowych jednostek organizacyjnych uczelni medycznych albo uczelni prowadzących działalność dydaktyczną i badawczą w dziedzinie nauk medycznych - struktur prowadzących proces dydaktyczny w zakresie stomatologii, innymi słowy, powołać kliniczne szpitale stomatologiczne. Takie samodzielne jednostki mogłyby być finansowane z dwóch źródeł: z budżetu państwa, jeśli chodzi o lecznicze procedury dydaktyczne, i z umów podpisanych z kasą chorych, jeśli chodzi o świadczenia zdrowotne udzielane przez wysokiej klasy specjalistów - lekarzy zatrudnionych w proponowanej jednostce organizacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-110.6" who="#PosełEwaMańkowska">Wysoki Sejmie! Dyskusja podczas posiedzenia Komisji Zdrowia ukazała istotę problemu i konieczność jego kompleksowego rozwiązania. Mając na uwadze pilną potrzebę doraźnego rozwiązania, przychylamy się do propozycji rządu, który przeznacza kwotę 10 mln - z rezerwy Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej - na programy profilaktyki zdrowotnej na 1999 r., pod warunkiem wyraźnego zobowiązania resortu do przygotowania projektu ustawowego rozwiązania zasad szkolenia lekarzy i lekarzy stomatologów w ramach jednostek organizacyjnych uczelni medycznych. Klub Parlamentarny Akcji Wyborczej Solidarność będzie popierał działania zmierzające do ustawowego uregulowania praktycznego szkolenia studentów stomatologii. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Alfreda Owoca w imieniu klubu SLD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PosełAlfredOwoc">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnę rozpocząć od stwierdzenia, że zdrowie nie jest lewicowe ani nie jest prawicowe, jest niewątpliwie wartością nadrzędną, i to w skali społecznej jedną z najcenniejszych. Tym bardziej więc powinno ono być przedmiotem uczciwej troski wszystkich, w tym również parlamentu i rządu. Ze strony SLD płynęły bardzo często sygnały wsparcia konstruktywnych działań koalicji rządowej, jeśli chodzi o te ciągłe, często robione naprędce, nowelizacje, akty prawne dotyczące ochrony zdrowia. W tych kategoriach przyjęliśmy też z uznaniem cenną inicjatywę posłów AWS uzupełnienia luk związanych z tą przyśpieszoną, ale nie zawsze ulepszoną reformą.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#PosełAlfredOwoc">Niestety, muszę stwierdzić, że omawiana przez Izbę proponowana nowelizacja ustawy o zespołach opieki zdrowotnej, zawarta w druku nr 852, ma szereg niedoskonałych zapisów. Jest to po prostu nowelizacja intencyjna, deklaratywna, szczątkowa, a przez to zbyt ogólna. To tylko pozorny paradoks. Należy stwierdzić, że nie jest ona zgodna z zasadami regulaminu Sejmu, bo brak jest w niej propozycji źródeł finansowania. Pragnę też stwierdzić, że tym samym przyjęcie tego projektu naruszałoby obowiązującą ustawę budżetową. Brak jest także zapisu dotyczącego daty ewentualnego wejścia w życie ustawy. Muszę powiedzieć, że są to kardynalne błędy i aż dziw bierze, że został uruchomiony proces legislacyjny. Z ubolewaniem stwierdzam również, iż w komisji nie było przedstawione jednoznaczne stanowisko rządu w tej sprawie, a informacja o źródłach ewentualnych środków przysłoniła ideę tej nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-112.2" who="#PosełAlfredOwoc">Niewątpliwie rząd widzi zagrożenia procesów praktycznego nauczania klinicznego studentów akademii medycznych, z wszystkimi, nie ma co ukrywać, strasznymi konsekwencjami, ale propozycje rozwiązań tego problemu przez zmniejszenie środków na profilaktykę oraz redukcję zatrudnienia, jeśli chodzi o pracowników naukowych akademii medycznych, w żadnej mierze nie są do przyjęcia. SLD nie poprze takiego rozwiązania i oczekuje, że w trybie pilnym rząd przedstawi rozwiązanie tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-112.3" who="#PosełAlfredOwoc">Mimo tej krytyki pragnę jednoznacznie stwierdzić, że zarówno głosy środowiska akademickiego, jak i nowela, którą omawiamy, unaoczniły problem, pokazały ogrom zagrożeń oraz, co tu ukrywać, wprost samowolę kas chorych, nierówno traktujących jednostki służby zdrowia na swoim terenie działania. Na posiedzeniu komisji od prof. Majewskiego z Colegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego dowiedzieliśmy się, że tam np. praktyki studenckie nie zostały potraktowane jako świadczenia medyczne, które można kontraktować, odwrotnie niż w innych kasach. Co jest właściwe, nie wiem. Prawnicy to rozstrzygną, ale na pewno ten dualizm prawno-organizacyjny jest nie do przyjęcia. Potwierdza to tezę, że ta problematyka, może nawet w nieco szerszym zakresie, będzie wymagała tak czy owak prac legislacyjnych. Na pewno sytuacja dnia dzisiejszego jest nie do przyjęcia. Jest to z jednej strony zagrożenie dydaktyki klinicznej, a z drugiej strony - nie podnoszono tego - sytuacja pacjenta będącego przedmiotem praktyk studenckich.</u>
          <u xml:id="u-112.4" who="#PosełAlfredOwoc">W tej sytuacji ponawiam prośbę o pilne rozwiązanie przez rząd tego problemu. Dziękuję serdecznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę pana posła Mariana Cyconia o zabranie głosu w imieniu klubu Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#PosełMarianAdamCycoń">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Omawiany dziś projekt ustawy o zmianie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej nosi znamiona próby likwidacji wypadku przy pracy. Obowiązująca ustawa i jej wprowadzenie w życie w ramach reformowania systemu opieki zdrowotnej stworzyły pewnego rodzaju lukę w finansowaniu stomatologicznych przychodni klinicznych. W ramach świadczeń na działalność dydaktyczną uczelni ta forma organizacyjna się nie zmieściła, a kasy chorych nie zawierają umów na świadczenia stomatologiczne połączone z dydaktyką. Skutkiem tego stomatologiczna dydaktyka zabiegowa utraciła dotychczasowe, a nie zyskała nowego źródła finansowania. Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że nie jest to problem wycinkowy, ponieważ dotyczy grupy ok. 5 tys. osób we wszystkich akademiach medycznych w Polsce, a znaczenia profilaktyki i lecznictwa stomatologicznego nie sposób przecenić w naszym kraju. Trudno sobie wyobrazić wyłącznie teoretyczne kształcenie lekarza stomatologa. Jest to jedna z niewielu dziedzin kształcenia medycznego wymagających ćwiczenia zabiegu na żywym pacjencie. Nie można również pominąć faktu, że przychodnie kliniczne, z racji działania w nich wysoko wyspecjalizowanej kadry nauczającej, są w stanie świadczyć przy okazji dydaktyki usługi medyczne na bardzo wysokim poziomie i przeważnie w najbardziej skomplikowanych przypadkach. Dłuższe rozwodzenie się nad tymi aspektami problemu wydaje się wręcz niestosowne, a same fakty są oczywiste.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#PosełMarianAdamCycoń">W tej sprawie istnieje zgodność stanowisk pomiędzy Komisją Zdrowia a rządem. Oba organy wychodzą ze słusznego założenia, iż problem nie wymaga aż ustawowej regulacji. Jego uregulowanie, zgodnie z zapewnieniem rządu, zostanie dokonane drogą pokrycia niedoborów z budżetu ministra zdrowia i opieki społecznej w ramach programu polityki zdrowotnej, istniejącego w uchwalonym budżecie. Wydaje się zatem, że w ten sposób uzupełnione zostaną środki brakujące do prowadzenia zajęć zabiegowych na kierunkach stomatologicznych.</u>
          <u xml:id="u-114.2" who="#PosełMarianAdamCycoń">Wspólne uzgodnienia przedstawione na posiedzeniach Komisji Zdrowia wskazują na jeszcze inny, odrębny aspekt tego problemu. Postulowane jest przekształcenie kilku z uczelni uzbrojonych w odpowiednią kadrę i gwarantujących perspektywy rozwojowe w wydziały stomatologiczne, wspierane poprzez utworzenie publicznych zakładów opieki zdrowotnej jako akademickiego zaplecza dydaktyki klinicznej, powiązanej ze stomatologicznymi świadczeniami zdrowotnymi. Postulat ten wydaje się mieć cechy właściwego rozwiązania sytuacji w tej dziedzinie i on powinien stać się podstawą do sformułowania stosownych zmian ustawowych. Równocześnie stanowi on przykład rozważnego podejścia do problemu gruntownej restrukturyzacji medycznego nauczania akademickiego, jako istotnej części reformy służby zdrowia. Istotnym problemem w dyskusji w tej sprawie jest brak sprzeczności pomiędzy stanowiskiem rządu a opinią środowisk akademickich.</u>
          <u xml:id="u-114.3" who="#PosełMarianAdamCycoń">Obie strony dostrzegają jego wagę i równocześnie zdają sobie sprawę z faktu, że to nie pieniądze, choć potrzebne w okresie transformacji, będą przesądzać o właściwej kondycji i strukturze kształcenia na kierunkach stomatologicznych. Proponowane przekształcenia strukturalne są co najmniej równą, jeśli nie decydującą, częścią tego zagadnienia, pozwalającą na dostosowanie tego kształcenia do norm przyjętych w cywilizowanych społeczeństwach i oczekiwanych przez pacjenta.</u>
          <u xml:id="u-114.4" who="#PosełMarianAdamCycoń">Mając zatem nadzieję, że sprawa stanie się szybko podstawą stosownej inicjatywy ustawodawczej, we właściwy sposób podejmującej zaistniały problem, przyjmujemy stanowisko wyrażone przez rząd wobec poselskiego projektu zmiany ustawy, zawartego w druku nr 852, i mój klub, Klub Parlamentarny Unii Wolności, będzie głosował za odrzuceniem projektu zmiany ustawy. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-114.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę pana posła Ryszarda Stanibułę o zabranie głosu w imieniu klubu PSL.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#PosełRyszardStanibuła">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nowelizacja ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, przedłożona przez wnioskodawców w druku nr 852, wykazuje troskę o sprawne w dalszym ciągu prowadzenie i finansowanie szkolenia studentów w ramach programu nauczania w uczelniach medycznych. Wejście w życie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym powoduje, że kasy chorych zawierają umowy na udzielanie świadczeń zdrowotnych wyłącznie z samodzielnymi zakładami opieki zdrowotnej, a takie rozwiązanie nie dotyczy indywidualnej praktyki studenckiej. Dlatego też istnieje potrzeba uregulowania tego zagadnienia oraz utrzymania dalszej możliwości szkolenia studentów w jednostkach organizacyjnych uczelni medycznych. Jednak najważniejsze jest zagwarantowanie środków finansowych na świadczenia zdrowotne udzielane w ramach tego szkolenia.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#PosełRyszardStanibuła">W imieniu Klubu Parlamentarnego PSL zwracam się do rządu o sfinansowanie tych zadań z funduszy i programów przeznaczonych na politykę zdrowotną państwa. Pragnę podkreślić, że propozycja nowelizacji tej ustawy nie wskazuje konkretnego źródła finansowania, ale ogólnie budżet państwa i formę dotacji dla uczelni (art. 6 ust. 2). Przedłożona propozycja nowelizacji zawiera również błędy legislacyjne i dlatego - zgodnie z propozycją Komisji Zdrowia - również nasz Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego proponuje odrzucenie tego projektu, chociaż idea, jak to już mówili moi przedmówcy, jest bardzo słuszna. Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego ma również nadzieję, że ten niezwykle ważny problem będzie rychło rozwiązany przez rząd. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#WicemarszałekJanKról">Do zadania pytania zgłosił się pan poseł Marek Dyduch. Następnie pani poseł Sikorska-Trela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#PosełMarekDyduch">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałem zapytać pana ministra, dlaczego rząd nie przewidział do tej pory środków na praktyczne szkolenie stomatologów i jakie to będzie miało konsekwencje w procesie kształcenia tych osób. I drugie konkretne pytanie. Tutaj padały takie tezy, że idea słuszna, ale jest to źle napisane. No dobrze, jeżeli przyjmiemy taką ideę - a rząd też ją w jakimś kontekście popiera - to powinniśmy przyjąć albo rząd powinien natychmiast przygotować nowelizację ustawy, która by umożliwiała sfinansowanie tych szkoleń z budżetu państwa, chociażby na zasadach zlecenia kasom chorych sfinansowania ich w poszczególnych ośrodkach. W związku z tym pytam się, czy w rezerwach budżetowych państwa są przewidziane środki na tego typu działalność i czy one zostaną uruchomione jeszcze w tym roku, chociażby na tle zapowiedzi posłów Klubu Parlamentarnego SLD przygotowania odpowiedniej ustawy w tej sprawie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#WicemarszałekJanKról">Pani poseł Ewa Sikorska-Trela, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#PosełEwaSikorskaTrela">Panie Ministrze! Panie Marszałku! Chciałabym zapytać, ile, panie ministrze, akademii medycznych w Polsce zgłosiło problem braku w ich budżetach odpowiednich środków finansowych na prowadzenie zajęć dydaktycznych stomatologicznych w ich pełnym dotychczasowym wymiarze. Wiem, że nie wszystkie akademie medyczne mają takie kłopoty i chciałabym usłyszeć, w ilu te kłopoty istnieją. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#WicemarszałekJanKról">Pani poseł Zofia Krasicka-Domka, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#PosełZofiaKrasickaDomka">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie i Panowie Posłowie! Należy stwierdzić, że przedstawiona dzisiaj inicjatywa uregulowania praktycznego przygotowania klinicznego studentów stomatologii jest bardzo cenna. Przygotowanie w tym zakresie w trybie seminaryjnym czy poprzez ćwiczenia na fantomie jest absurdem.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#PosełZofiaKrasickaDomka">Moje pytanie do posła sprawozdawcy: Czy środki przewidziane na przed dyplomowe praktyki stomatologiczne będą dostateczne? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#WicemarszałekJanKról">Czy wszyscy, którzy chcieli zadać pytania, zadali je? Tak.</u>
          <u xml:id="u-123.2" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę w takim razie pana ministra o ustosunkowanie się do zadanych pytań.</u>
          <u xml:id="u-123.3" who="#WicemarszałekJanKról">Rząd reprezentuje podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej pan Jacek Piątkiewicz.</u>
          <u xml:id="u-123.4" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieZdrowiaiOpiekiSpołecznejJacekPiątkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na pytanie zadane przez pana posła Dyducha, chciałbym powiedzieć, że szkolenie studentów medycyny generalnie było finansowane przez dotację na działalność dydaktyczną dla akademii medycznych. Ta dotacja przechodziła przez ministra zdrowia. Dotacja ubiegłoroczna przewidywała całość środków na proces dydaktyczny. Natomiast te konkretne świadczenia, o których mowa w projekcie, były de facto finansowane z działki „zdrowie”, przekazywane do szpitali klinicznych na sfinansowanie świadczeń zdrowotnych, nie na finansowanie dydaktyki. Czyli formalnie pieniądze przeznaczone na zajęcia dydaktyczne były przekazywane uczelniom, ale powstała pewna luka, wynikająca z tego, że część zajęć dydaktycznych była finansowana w poprzednich latach w sposób nie do końca zgodny, w moim przekonaniu, z zamierzeniami, czyli z finansowaniem jednym strumieniem zajęć dydaktycznych.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieZdrowiaiOpiekiSpołecznejJacekPiątkiewicz">W sytuacji, gdy zniknęła możliwość finansowania tych świadczeń z budżetu, ponieważ całość tych świadczeń od 1 stycznia jest finansowana przez kasy chorych - minister nie ma tytułu do finansowania świadczeń zdrowotnych, poza świadczeniami o wysokim standardzie, tzw. procedurami wysokospecjalistycznymi - doszło do pojawienia się tej luki.</u>
          <u xml:id="u-124.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieZdrowiaiOpiekiSpołecznejJacekPiątkiewicz">W projekcie była sugestia, ażeby stworzyć dodatkowy strumień, który miał w zamierzeniu zastąpić środki, które szły na udzielanie tych świadczeń w ramach ogólnego finansowania świadczeń zdrowotnych. To oczywiście w obecnych warunkach nie jest możliwe do zrealizowania.</u>
          <u xml:id="u-124.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieZdrowiaiOpiekiSpołecznejJacekPiątkiewicz">Jedyna możliwość realizacji tych zadań to jest zwiększenie strumienia środków płynących do uczelni z przeznaczeniem na dydaktykę. Te zajęcia - tu chciałbym sprostować - to nie są praktyki studenckie, tylko normalny proces dydaktyczny. Odbywa się to w ramach normalnego szkolenia dydaktycznego, w ramach zajęć na ogół zblokowanych - zależy to zresztą od przedmiotu - w trakcie których jest połączone nauczanie, pokaz i wykonanie.</u>
          <u xml:id="u-124.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieZdrowiaiOpiekiSpołecznejJacekPiątkiewicz">W związku z tym, proszę państwa, pojawił się ten istotny problem, który - przechodzę z kolei do pytania pani poseł Sikorskiej-Treli - powinien formalnie wystąpić we wszystkich uczelniach, dlatego że nie ma tytułu do finansowania tych świadczeń. On nie wystąpił we wszystkich, ponieważ w części szpitali klinicznych utrzymano finansowanie tych świadczeń, niezupełnie zgodnie z możliwościami, ponieważ środki, jakimi dysponują szpitale kliniczne, pochodzą de facto z kas chorych. Czyli niewystąpienie tej sytuacji nie świadczy bynajmniej o prawidłowości funkcjonowania tego konkretnego szpitala klinicznego. Nie potrafię dokładnie odpowiedzieć; na pewno wiem o jednej uczelni, prawdopodobnie jest jeszcze druga, która również tej kwestii nie podnosiła.</u>
          <u xml:id="u-124.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieZdrowiaiOpiekiSpołecznejJacekPiątkiewicz">Natomiast środki niezbędne były szacowane i, o ile sobie przypominam, ten szacunek mówił o kwocie bodajże 16 mln zł. Dotyczyło to wszystkich wydziałów stomatologicznych i wykonywania przez studentów świadczeń, które w zamierzeniu były dla pacjentów bezpłatne. Oczywiście dotyczy to całego zakresu świadczeń stomatologicznych, nie tylko tych, które są refundowane przez kasy chorych.</u>
          <u xml:id="u-124.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieZdrowiaiOpiekiSpołecznejJacekPiątkiewicz">Proszę państwa, znalezienie tych środków jest w tej chwili możliwe tylko w pozycjach pozwalających zasilić podobne działania w oparciu o cele programów, które - jak sądzę - możliwe są do takiego ujęcia, by zwiększenie dostępności świadczeń połączyć z umożliwieniem studentom szkolenia przez bezpośrednie wykonywanie tych świadczeń. Zgadzam się całkowicie z panią poseł Krasicką-Domką, że tego typu świadczeń nie można się nauczyć na fantomach. Te świadczenia muszą być wykonywane na żywym pacjencie. Oczywiście idea wykonywania tych świadczeń bezpłatnie jest dla pacjenta magnesem, który przyciąga go do studenta, bo w grę wchodzi tu jeszcze element niecałkowitej umiejętności studenta, a więc zwiększonego ryzyka pacjenta poddającego się takim świadczeniom. Pan minister Maksymowicz deklarował, że te środki zostaną znalezione. Jest to problem sformułowania programu i ustalenia konkretnej wysokości środków niezbędnych do tego, aby zapewnić naukę tym studentom, którzy w trakcie procesu dydaktycznego udzielają świadczeń zdrowotnych, na ogół o charakterze zabiegowym, aczkolwiek nie tylko. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-124.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#WicemarszałekJanKról">Czy pani poseł sprawozdawca chciałaby zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-125.2" who="#komentarz">(Poseł Joanna Staręga-Piasek: Tak, chciałabym odpowiedzieć na pytanie.)</u>
          <u xml:id="u-125.3" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę bardzo, pani poseł Joanna Staręga-Piasek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#PosełJoannaStaręgaPiasek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałam odpowiedzieć na pytanie pani poseł Krasickiej-Domki. Myślę, że gdyby potraktować to pytanie jako symboliczne, dlatego że nie dotyczy to tylko stomatologii, ale - jak wynikało z dyskusji na posiedzeniu komisji - również i innych zajęć praktycznych... Nie chodzi mi o praktyki studenckie w takim rozumieniu, jak to jest na innych uczelniach. Chcę powiedzieć, że my posłowie w pewnym sensie przyjęliśmy na siebie zobowiązanie w czasie tej dyskusji, że dopilnujemy ministra zdrowia, ażeby środki były w takiej wysokości, że rozwiążą ten problem. Ja osobiście nie umiem powiedzieć, czy minister przekaże środki w wystarczającej wysokości. Myślę natomiast, że w imieniu komisji mogę powiedzieć, iż będziemy się starali w dość szybkim czasie uzyskać informacje i zadbać o to, żeby te środki były przekazane we właściwej wysokości. Chcę przypomnieć, że padły dwie wielkości - 10 tys. i 16 tys. To jest pewna różnica. A więc myślę, że pierwszym ruchem, który będzie musiał być zrobiony, jest ustalenie kwoty potrzebnej poszczególnym akademiom medycznym, a drugim ruchem - maksymalnie szybkie przekazanie tych środków. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#WicemarszałekJanKról">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-127.2" who="#WicemarszałekJanKról">Do trzeciego czytania projektu ustawy przystąpimy jutro rano.</u>
          <u xml:id="u-127.3" who="#WicemarszałekJanKról">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie punktów porządku dziennego w dniu dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-127.4" who="#WicemarszałekJanKról">Informuję, że w celu wygłoszenia oświadczeń poselskich zgłosili się posłowie: Ewa Tomaszewska, Jan Kulas, Marek Dyduch, Józef Gruszka, Antoni Szymański.</u>
          <u xml:id="u-127.5" who="#WicemarszałekJanKról">Czy ktoś z pań i panów posłów jeszcze chciałby się zgłosić?</u>
          <u xml:id="u-127.6" who="#WicemarszałekJanKról">Pan Kulas został wyczytany. Jeszcze raz pan poseł chce się zgłosić? To świetnie.</u>
          <u xml:id="u-127.7" who="#WicemarszałekJanKról">Nikt się nie zgłasza. W takim razie listę posłów zgłoszonych do oświadczeń uważam za zamkniętą.</u>
          <u xml:id="u-127.8" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę panią poseł Ewę Tomaszewską jako pierwszą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#PosełEwaTomaszewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Podejmując poważne zadania reformowania państwa, dokonując zasadniczych zmian systemowych, nie zawsze byliśmy w stanie przewidzieć skutki tych zmian dla pewnych niewielkich, szczególnych obszarów funkcjonowania naszego społeczeństwa, czasem bardzo ważnych.</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#PosełEwaTomaszewska">Trzeba się dokładnie przypatrywać wszystkim zagrożeniom, by to, co pożyteczne, pożądane, ale mało widoczne, nie uległo uszkodzeniu, zniszczeniu czy zaniechaniu, przesłonięte przez ogrom innych zadań.</u>
          <u xml:id="u-128.2" who="#PosełEwaTomaszewska">Dziś chciałabym zwrócić uwagę na telefon zaufania, instytucję niosącą pomoc ludziom bezradnym, samotnym, zrozpaczonym. Sieć telefonów zaufania pokrywa całą Polskę. Z prośbami o pomoc w rozwiązaniu ich problemów czy choćby o wysłuchanie dzwonią ludzie odrzuceni przez swoje środowisko, porzuceni przez małżonka, wyrzuceni z pracy, dotknięci niedostatkiem, wyrzuceni przez rodzinę patologiczną z domu, ludzie nie mogący rozwiązać swych konfliktów rodzinnych, terminalnie chorzy i członkowie ich rodzin. Dzwonią emeryci, dzwoni młodzież. Dodzwonić się trudno - telefon często jest zajęty. Świadczy to o wielkim zapotrzebowaniu społecznym na tę formę pomocy.</u>
          <u xml:id="u-128.3" who="#PosełEwaTomaszewska">O efektach funkcjonowania takich placówek świadczy chociażby fakt uchronienia przed samobójstwem około 200 osób przez tylko jeden telefon zaufania, zlokalizowany w Warszawie, w gminie Centrum.</u>
          <u xml:id="u-128.4" who="#PosełEwaTomaszewska">Jednocześnie przebiegają reformy i struktury państwa - myślę tu o reformie samorządowej - i reformy systemu ochrony zdrowia. Telefon zaufania dość nieszczęśliwie usytuowany był do dziś w placówkach ochrony zdrowia, w ZOZ. Niektóre z rozmów dotyczą wprawdzie problemów zdrowotnych, mają znaczenie terapeutyczne, jednakże generalnie pomoc telefonu zaufania trudno nazwać leczeniem. To rodzi problemy z nowym usytuowaniem i finansowaniem tej instytucji. Apeluję do samorządów lokalnych o zwrócenie uwagi, by w trakcie przekształceń nie dopuścić do likwidacji telefonu zaufania. Należy raczej przeznaczyć dodatkowe środki na sfinansowanie bezpłatnego telefonu zaufania - nie każdy zdesperowany człowiek i nie w każdej sytuacji może opłacić dłużej trwającą rozmowę. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-128.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#WicemarszałekJanKról">Pan poseł Jan Kulas, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#PosełJanKulas">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Moje osobiste oświadczenie dotyczy nadziei związanych z reformą edukacji. W tej kadencji jest nam dane - posłom AWS, Unii Wolności - brać trud, ale i tym samym mieć wielkie nadzieje na realizację czterech wielkich reform ustrojowych.</u>
          <u xml:id="u-130.1" who="#PosełJanKulas">Wydaje mi się, że właśnie reforma edukacji jest tą reformą, która zadecyduje o awansie naszego pokolenia, przysłuży się odrobieniu kilkudziesięcioletnich zaniedbań, która wreszcie przygotuje nas dobrze do wkroczenia do Unii Europejskiej. Ale sytuacja wyjściowa jest niezwykle trudna, pomijam już grzech zaniechania poprzedniej koalicji SLD - PSL, która dla reformy edukacji prawie nic, niestety, co mówię z żalem, nie uczyniła.</u>
          <u xml:id="u-130.2" who="#PosełJanKulas">Dziś sytuacja edukacyjna jest rzeczywiście dramatyczna. Ponad połowa rolników polskich, często dobrych rolników, jest na poziomie wykształcenia podstawowego. Im trzeba dać szanse, również w systemie kształcenia dorosłego. W miastach mamy dwukrotnie więcej ludzi ze średnim wykształceniem, a zupełnie kłopotliwa, niezwykle trudna sytuacja jest na etapie kształcenia wyższego. Niespełna 2% obywateli polskich na wsi ma wykształcenie wyższe, w miastach jest to pięciokrotnie więcej, ponad 10%. To jest właśnie ten element: Polska A i B, dlatego tak bardzo liczę na współdziałanie posłów PSL, bo reforma gimnazjalna, reforma edukacji jest wielką szansą dla wsi polskiej. Być może chłopi, przepraszam, parlamentarzyści z ulicy Wiejskiej w Warszawie, mniej to rozumieją.</u>
          <u xml:id="u-130.3" who="#PosełJanKulas">Ale, panie marszałku, panie i panowie, odbyłem ostatnio kilka spotkań w konkretnych miejscowościach wiejskich. Rozmawiałem o tym w Radostowie, w gminie Osieczna. W Osiecznej czy w Szlachcie jest spór, gdzie ma być gimnazjum - tak wielką wagę się przykłada do tej placówki oświatowej. W gminie Skarszewy rolnicy sobie nie wyobrażają, żeby w Godziszewie, w tak pięknej, prężnej miejscowości, nie było gimnazjum. Ale może to mało. Podajmy jeszcze inny przykłady. W gminie Liniewo, w Wiślinie ludność wiejska wiąże również wielkie nadzieje z gimnazjum, z całym procesem reformy edukacji. Tych przykładów można by podać więcej. Cieszę się bardzo, że przychodzi nam realizować tę reformę. Ale martwi mnie to, że kiedy pan prezydent podpisał ustawę przepisy wprowadzające reformę edukacyjną, znalazła się jeszcze grupa posłów z SLD, która nawoływała do niewprowadzania tejże reformy. To jest wręcz kwestionowanie prawa, które nasz parlament i pan prezydent, podpisując to, ustanowili. Pojawiają się jeszcze niestety takie głosy. Na to brakuje już słów, po prostu, to jest coś więcej niż niezrozumienie istoty tejże reformy. Dlatego trzeba się cieszyć, że Ministerstwo Edukacji Narodowej z takim zaangażowaniem i zapałem i jak mi się wydaje, coraz skuteczniej, dociera z elementarną wiedzą o przeznaczeniu, celach i misji tejże reformy do ogółu społeczeństwa. Chciałbym podziękować szczególnie za tę ostatnią serię wydawniczą - na dobrym poziomie, atrakcyjną, powiedziałbym: mądrą. Chodzi mianowicie o biblioteczkę reformy. Ukazały się pierwsze 3 ważne zeszyty: pierwszy zeszyt - „Ministerstwo Edukacji Narodowej o reformie”, drugi - „Ministerstwo Edukacji Narodowej o sieci szkół”, szczególnie o gimnazjalnej, trzeci zeszyt - „Ministerstwo Edukacji Narodowej o szkolnictwie zawodowym”. Bardzo się cieszę, że w niedługim czasie będą kolejne publikacje, kolejne opracowania - o doskonaleniu nauczycieli, o finansach, o uczniu zdolnym. A znając Ministerstwo Edukacji Narodowej, wiem, że na pewno na tym nie poprzestanie. Te publikacje są ważne. Tych informacji trzeba jeszcze więcej.</u>
          <u xml:id="u-130.4" who="#PosełJanKulas">Trzeba też wyrazić wdzięczność tym posłom, którzy głosowali za pewnymi rozwiązaniami finansowymi w tym trudnym, a tak ważnym budżecie państwa. Myślę o środkach na ogólną reformę edukacji, tych blisko 90 mln zł, o środkach na reformę gimnazjalną bezpośrednio zapisanych w rezerwach celowych budżetu państwa, myślę również o 30 mln zł na pracownie internetowe w gminach. Moje ostatnie spotkania z rolnikami pokazały, jak niezwykle ważne, potrzebne, cenne są pracownie internetowe w gminach wiejskich. Wydaje mi się, że idziemy naprawdę w dobrym kierunku. Im szybciej, sprawniej i lepiej wprowadzimy tę reformę, tym bardziej skorzysta na tym ludność wiejska, małe miasteczka, a tam mieszka blisko 38% Polaków. Dla nich ta reforma, nie tylko dla dużych i wielkich miast, jest kapitalną sprawą. Jest to po prostu wielka szansa, o czym ostatnio na licznych spotkaniach miałem okazję się osobiście przekonać i o czym chciałem również Wysoką Izbę poinformować. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę pana posła Marka Dyducha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#PosełMarekDyduch">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ja też w swoim oświadczeniu chciałbym nawiązać do reform, tylko nieco inaczej niż pan poseł Kulas. Wcale nie chcę nawiązywać do jego oświadczenia. Natomiast chcę podkreślić jedno. Ostatnio i pan premier Buzek, i koalicja lubują się w tym, żeby udowadniać społeczeństwu, że nie mieli wyjścia, że musieli wprowadzić te 4 reformy, ponieważ koalicja PSL–SLD tego zaniechała. To był grzech zaniechania, jak to mówi pan poseł Kulas. Otóż najpierw chciałbym zapytać, czy w 1993 r. był klimat na to, żeby wprowadzić jakiekolwiek reformy? Przede wszystkim chciałbym przypomnieć, że państwo przegraliście wybory w 1993 r., a nie SLD je wygrało. Społeczeństwo miało dość pewnych sytuacji. A dlaczego miało dość? Ano dlatego, że było w 1993 r. 2700 tys. ludzi bezrobotnych, a do połowy 1994 r. bezrobocie wzrosło do 2900 tys. Trudno bowiem było to wyhamować, tak rozregulowana była gospodarka. W tym czasie była 40-procentowa inflacja. Oczywiście to nie wina rządów do 1993 r., że była aż tak wysoka inflacja, ale życzę powodzenia każdemu, kto by chciał robić reformę przy takiej inflacji. W tym czasie złotówka nie miała większej wartości, zadłużone były znaczne obszary gospodarki, łącznie z obszarami administracji publicznej, ze szkolnictwem, służbą zdrowia. W tym czasie realne płace w sferze budżetowej, do 1993 r., spadły o 30%, czyli polskie społeczeństwo było biedne. Realnie emerytury i renty spadły o 20%, czyli emeryci i renciści nie mogli związać końca z końcem, tak wyglądał ten czas. Inwestycje zagraniczne i krajowe były niewielkie, to było ok. 1 mld dolarów, w porównaniu z kilkunastoma tego roku, i konkurencyjność polskiej gospodarki na rynkach światowych była bliska zeru. Były liczne afery związane z prywatyzacją, były liczne demonstracje. Była jeszcze jedna przeszkoda: otóż wtedy prezydentem był pan Lech Wałęsa, który dwa razy pod byle pretekstem chciał rozwiązać Sejm.</u>
          <u xml:id="u-132.1" who="#PosełMarekDyduch">Pytam, czy był klimat dla robienia reform w tamtym czasie, w latach 1990–1994? Pytam, czy wtedy robienie reform to była głupota czy nieodpowiedzialność za Polskę? Natomiast odpowiedzmy sobie też, co się wydarzyło między 1993 r. a 1994 r. Czy te reformy, które w tej chwili państwo wprowadzacie, byłyby możliwe, gdyby wtedy nie miały miejsca m.in.: wzrost gospodarczy o ok. 20 punktów PKB, bo o tyle wzrosła polska produkcja w tym czasie, spadek bezrobocia o ok. 1,5 mln osób, i tyle mniej wydawaliśmy środków na walkę z bezrobociem, o tyle mniej, bo trzeba było te środki wydać. Następna sprawa: zmiana sposobu waloryzacji z płacowej na cenową. Ciekawe, jak państwo dzisiaj zrobilibyście reformę społeczną bez zmiany tej waloryzacji. Ciekawe, jak to byście przeprowadzili. Dzisiaj byłoby to niemożliwe, bo nikt by wam na to nie pozwolił, koszty byłyby za duże. Spadek inflacji do 10 punktów, to mocno chcę podkreślić. Została przygotowana wymiana złotówki w tym czasie, jak byście państwo chcieli wiedzieć, została urealniona. Był również cały czas prowadzony dialog społeczny w Komisji Trójstronnej. Gdyby nie związek zawodowy „Solidarność”, wszyscy by tam rozmawiali, tylko ten związek nie chciał rozmawiać. Zostały wreszcie przygotowane podstawy prawne ustawy o ubezpieczeniach społecznych, jeżeli chodzi o fundusze kapitałowe, bo w tej części zostały przygotowane, i zostały przygotowane ustawy o ubezpieczeniach zdrowotnych. Gdybyście państwo ich nie zmieniali przez ostatni rok, to tego bałaganu w służbie zdrowia by nie było. Pytam, czy w 1993 r. i 1994 r. był jakikolwiek klimat, w tej biedzie, żeby zrobić jakiekolwiek reformy? Pytam, czy nic nie zrobiono przez 4 lata, żebyście państwo dzisiaj te reformy mogli wprowadzić? Moim zdaniem 1997 r. to było przygotowanie do wprowadzenia reform.</u>
          <u xml:id="u-132.2" who="#PosełMarekDyduch">A teraz odpowiedzmy sobie, czy teza, że wszystkie cztery reformy musiały być wprowadzone, jest prawdziwa? Otóż myślę, że państwo przyjęliście jedną tezę, ale polityczną - wprowadzamy cztery reformy na chybił-trafił, przy całym bałaganie i odpowiedzialności za ten bałagan. Przez rok myśleliście, że uporządkujecie te sprawy, a do wyborów prezydenckich pójdziecie jak goście, którzy powiedzą, że zreformowali Polskę. To było myślenie polityczne, bez wyobraźni.</u>
          <u xml:id="u-132.3" who="#PosełMarekDyduch">A co było i jest grzechem pana premiera Jerzego Buzka i tego rządu? Otóż ukrycie przed społeczeństwem, że koszty reform niestety obciążą nie tylko budżet państwa, ale i samorządy gmin, które faktycznie zaczęły rozwijać się, a dzisiaj zapłacą dużą cenę za reformy. Dzisiaj samorządy gmin nie będą się rozwijać, bo będą musiały dołożyć do szkolnictwa, służby zdrowia itd, czyli status quo. Nie powiedzieliście społeczeństwu, że będzie współuczestniczyć w finansowaniu reform. Przez cztery, pięć lat przy waszej polityce prorodzinnej nie będzie wzrostu dla 50–60% polskich rodzin, żadnego postępu, jeżeli chodzi o dochody tych rodzin, bo ich kieszenie zostaną wydrenowane. To jest skutek reform, o którym nie mówiliście w kampanii wyborczej, chociażby jeśli chodzi o samorządy.</u>
          <u xml:id="u-132.4" who="#PosełMarekDyduch">Nie powiedzieliście także, jaki bałagan organizacyjny będzie przy wprowadzaniu tych reform. Jeden, drugi pan poseł ubolewa, że jest bałagan. Trzeba było o tym mówić rok temu. Z tej trybuny przedstawialiśmy uwagi, że reformy są źle przygotowane od strony prawnej, finansowo i organizacyjnie. Twierdziliście, że wszystko jest w porządku; premier, ministrowie zapewniali tutaj - jesteśmy przygotowani do reform. No, jak jesteście do nich przygotowani? Było to oszukiwanie społeczeństwa, proszę państwa, jeżeli mamy mówić prawdę o reformach.</u>
          <u xml:id="u-132.5" who="#PosełMarekDyduch">I wreszcie największym grzechem, jak to wszystko skumulujemy, jest grzech zaniechania przedstawienia informacji społeczeństwu. Społeczeństwo było nieświadome. Jeśli chodzi o wprowadzenie wszystkich czterech reform, jak powiedziałem wcześniej, dla doraźnych politycznych interesów tej koalicji - tak to trzeba określić, bo było to robione pod wybory prezydenckie - to nie powiedzieliście tego, nawet nie było to zawarte w ostatnim orędziu czy wystąpieniu premiera przed nowym rokiem; nikt nie powiedział, ile będą kosztować te reformy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#WicemarszałekJanKról">Panie pośle, minął czas pana wypowiedzi, bo to raczej wypowiedź niż oświadczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#PosełMarekDyduch">Już kończę.</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#PosełMarekDyduch">A dzisiaj państwo udowadniacie z tej trybuny, że tak musiało być. To gdzie jest ta odwaga cywilna? Oświadczam, że po raz kolejny ten rząd i premier Buzek wprowadzili opinię publiczną w błąd. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#WicemarszałekJanKról">Pan poseł Józef Gruszka, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#PosełJózefGruszka">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przez Polskę przeszła fala protestów rolników, były blokady dróg. Protesty te są odpowiedzią rolników na politykę rządu pana Jerzego Buzka w stosunku do polskiej wsi i rolnictwa. Według sondaży prowadzonych przez ośrodki badań opinii społecznej ponad 70% społeczeństwa przyznaje rację rolnikom i popiera ich żądania zmiany polityki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-136.1" who="#PosełJózefGruszka">Analizując efekty ekonomiczne, jakie uzyskują rolnicy za swoją pracę, trzeba stwierdzić, że takiego dysparytetu, jaki wystąpił za rok ubiegły pomiędzy ludnością pozarolniczą a rolnikami - wynosił on według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa 100:40 - nie notowano na wsi od co najmniej 40 lat. Sytuacja na wsi jest supertrudna i rolnicy zostali wypędzeni przez biedę ze swoich gospodarstw. Protest ten jednak jest prowadzony nie tylko w trosce o zwiększenie efektów gospodarczych rolników, ale przede wszystkim w trosce o dalszy byt naszego państwa. I to trzeba zauważyć.</u>
          <u xml:id="u-136.2" who="#PosełJózefGruszka">Jak wynika z sondaży, ponad 70% społeczeństwa rozumie rolników i podziela ich troskę. Nie rozumie jednak tego rząd pana Jerzego Buzka. Analizując protokół rozmów pomiędzy związkami zawodowymi rolników a rządem, trzeba zauważyć, że zapisane tam ustalenia, chociaż terminy mijają, realizowane są w sposób bardzo niemrawy i, możemy to stwierdzić, ma to związek z niewykazywaniem przez rząd woli załatwienia sprawy.</u>
          <u xml:id="u-136.3" who="#PosełJózefGruszka">Niepokój musi jednak wzbudzać problem wynikający ze ścigania rolników za udział w protestach. Policja wzywa i przesłuchuje rolników, sporządza wnioski do kolegiów. Problem jest bardzo niebezpieczny z punktu widzenia społecznego. Odbywające się przed kolegiami rozprawy kończą się orzeczeniem o winie rolnika i niekaraniem go ze względu na niską szkodliwość społeczną. Nasuwa się zatem pytanie: Komu takie prowadzenie nagonki na polskich rolników jest potrzebne? Czy tylko ma służyć starej zasadzie, że lud trzeba trzymać krótko?</u>
          <u xml:id="u-136.4" who="#PosełJózefGruszka">Po drugie, jak to postępowanie ma się do ustawy z dnia 26 czerwca 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych? Otóż zgodnie z art. 25 wspomnianej ustawy rolnicy mają prawo do akcji protestacyjnej w sposób ustalony przez związki zawodowe rolników. I stąd pytanie: Jeżeli związki zawodowe decydują o sposobie prowadzenia akcji, to czemu ściga się rolników, którzy nic nie zrobili, lecz byli tylko uczestnikami tych blokad?</u>
          <u xml:id="u-136.5" who="#PosełJózefGruszka">Po trzecie, czy jest taka potrzeba, aby marnotrawić pieniądze budżetu państwa, wszczynając tysiące postępowań wyjaśniających tylko po to, aby uznać rolników za winnych; za to, że bronią polskiej racji stanu? Policja, tonąc w tysiącach spraw, które dla większości społeczeństwa są zrozumiałe, nie wykonuje innych funkcji związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa publicznego.</u>
          <u xml:id="u-136.6" who="#PosełJózefGruszka">Wzywam pana, panie premierze Buzek, i pana, panie ministrze Tomaszewski. Rozejrzyjcie się dokoła siebie i opamiętajcie się. Nie ścigajcie ludzi, którzy służą dobru najwyższemu. A temu dobru jest na imię Rzeczpospolita Polska. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę pana posła Antoniego Szymańskiego o wygłoszenie oświadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#PosełAntoniSzymański">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! W ostatnim okresie rząd zaproponował szereg istotnych rozwiązań prorodzinnych, a parlament je podjął. Otrzymałem oświadczenie ze strony licznych organizacji prorodzinnych, konkretnie 137 organizacji prorodzinnych, organizacji pozarządowych, zrzeszonych w Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, które w specjalnym oświadczeniu z dnia 18 lutego br. wyrażają radość z powodu zagwarantowania w budżecie państwa 190 mln zł na zasiłki prorodzinne oraz 50 mln zł na zwiększenie pomocy dla kobiet ciężarnych znajdujących się w trudnych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#PosełAntoniSzymański">Zasiłek prorodzinny, pisze Polska Federacja Ruchów Obrony Życia, umożliwi jednorazowe wypłacenie na trzecie i każde następne dziecko znaczących kwot i zwiększenie pomocy dla matek ciężarnych znajdujących się w trudnych sytuacjach, spowoduje wprowadzenie dodatkowych dwóch zasiłków dla ponad 100 tys. kobiet. Uważamy, że te potrzebne decyzje oraz wcześniejsze o opłacaniu z budżetu państwa pełnej składki na ubezpieczenie kobiet przebywających na urlopie macierzyńskim i wychowawczym, wprowadzenie instytucji zawieszenia zasiłku gwarantowanego, nie zaś jego utraty w przypadku podjęcia pracy na krótki okres, dbanie o prorodzinny charakter wychowania w szkołach, przygotowanie raportu o sytuacji rodzin i wiele innych świadczą o dostrzeganiu i docenianiu podstawowej wspólnoty, jaką jest rodzina. W imieniu Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia podpisał doktor Paweł Wosicki. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę panią posłankę Annę Filek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#PosełAnnaFilek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! 1 marca 1999 r. odbył się III Kongres Krajowego Przedstawicielstwa Emerytów i Rencistów. Delegaci na kongres reprezentujący 25 organizacji pozarządowych zrzeszających około 3,5 mln emerytów, rencistów i osób niepełnosprawnych, jednomyślnie stwierdzili, że sytuacja tej społeczności, społeczności, którą reprezentują, systematycznie się pogarsza i od 10 lat nie była tak zła, jak obecnie. Na rok 1999, który został ogłoszony przez ONZ rokiem ludzi starszych, zatwierdzono w budżecie najniższą od 1989 r. waloryzację rent i emerytur. Ograniczono dostępność do niskopłatnych, darmowych leków, a na skutek znacznych podwyżek czynszów przed wieloma ludźmi starymi i chorymi stanęło widmo niezawinionej bezdomności.</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#PosełAnnaFilek">Ograniczono prawa inwalidów wojennych do protez i sprzętu rehabilitacyjnego, co jest ewenementem w skali światowej; na świecie ta grupa ludzi jest szczególnie chroniona. Niezależnie od oceny aktualnej sytuacji zebrani zapoznali się z wystąpieniem pana Kazimierza Kapery, sekretarza stanu, na 37 sesji Komisji Rozwoju Społecznego ONZ w dniu 12 lutego 1999 r. Poszczególne fragmenty tego przemówienia tak dalece oburzyły zebranych, że uchwalono oficjalny protest i upoważniono mnie do odczytania go na forum Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Oto treść tego protestu: III Kongres Związku Stowarzyszeń Krajowego Przedstawicielstwa Emerytów i Rencistów, obradujący 1 marca 1999 r., wyraża stanowczy protest w związku z treścią wystąpienia pana Kazimierza Kapery, sekretarza stanu, przewodniczącego delegacji polskiej na 37 sesję Komisji Rozwoju Społecznego ONZ, w którym to wystąpieniu przedstawił on ludzi starszych jako jednostki - cytuję - ustępujące młodym fachowością oraz wiedzą zawodową, ekonomiczną i polityczną.</u>
          <u xml:id="u-140.2" who="#PosełAnnaFilek">Jest to jawna dyskryminacja naszej społeczności ze względu na wiek, niedopuszczalna w ustach przedstawiciela rządu Rzeczypospolitej Polskiej. Lekceważenie naszego środowiska przez rząd Rzeczypospolitej Polskiej przejawia się również w składzie Rady Obchodów Roku Seniora, do której powołano tylko jednego przedstawiciela reprezentującego organizacje trzeciego wieku. Tyle oficjalnego protestu.</u>
          <u xml:id="u-140.3" who="#PosełAnnaFilek">Ze swojej strony pragnę zaznaczyć, że w pełni solidaryzuję się z oburzeniem delegatów na kongres. Nie zgadzam się z przedmiotowym traktowaniem ludzi starszych, uznaniem ich za intelektualnie niedorównujących młodym i imputowaniem im, że jedynym przedmiotem ich zainteresowania są wnuki, choćby najbardziej kochane. Ludzie starsi mają takie same ambicje wszechstronnego rozwoju jak młodzi, a Rok Starszego Człowieka powinien być poświęcony metodom i środkom umożliwiającym im ten wszechstronny rozwój, realizację marzeń, na spełnienie których, obarczeni w młodości obowiązkami, nie mieli czasu. Powinien być rokiem refleksji nad tym, jak rozwinąć usługi dla ludzi trzeciego wieku, które by rekompensowały im niedostatki sił fizycznych. Rok Starszego Człowieka powinien być poświęcony sprawie metod umożliwiających ludziom starszym życie, a nie wegetację. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#WicemarszałekJanKról">Proszę pana posła Jana Chmielewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#PosełJanChmielewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W ostatnim czasie odwiedziłem, z własnej inicjatywy lub korzystając z zaproszenia, placówki podstawowej opieki zdrowotnej oraz wysokospecjalistyczne zakłady. Szczególnie zapamiętałem wizytę w Klinice Onkologii i Hematologii Dziecięcej Dziecięcego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, który jest jedynym szpitalem leczącym dzieci chore na nowotwory na Dolnym Śląsku. Zaproszenie przysłała pani prof. dr hab. Janina Bogusławska-Jaworska. Wszystkie dzieci chore na nowotwory w rejonie dolnośląskim, a także dzieci z województw opolskiego i lubuskiego, leczone są właśnie w tej klinice. Tu prowadzona jest procedura diagnostyczna i długoterminowe leczenie onkologiczne.</u>
          <u xml:id="u-142.1" who="#PosełJanChmielewski">Szpital przyjmuje około 140 nowych pacjentów rocznie. Leczenie dzieci chorych na nowotwory jest długie - trwa do trzech lat. Około 900 dzieci aktualnie jest aktywnie leczonych. Klinika Onkologii i Hematologii Dziecięcej jest największym w Polsce szpitalem onkologii dziecięcej. Ma oddziały onkologiczne, oddział intensywnej opieki medycznej oraz jeden z trzech istniejących w Polsce dziecięcych oddziałów przeszczepiania szpiku. Oprócz onkologii dziecięcej i oddziału przeszczepiania szpiku szpital prowadzi Regionalne Centrum Hemofilii i Leczenia Skaz Krwotocznych. Posiada 4 specjalistyczne poradnie.</u>
          <u xml:id="u-142.2" who="#PosełJanChmielewski">Warunki leczenia w klinice są dobre, nawet bardzo dobre. Dzieci przebywają z matkami w 1-, 2-, 3-osobowych salach. Jest hotel dla matek w budynku kliniki. Chcę z wielkim szacunkiem i uznaniem podkreślić, że Fundacja „Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową” zakupiła niedawno usytuowane blisko kliniki 2 mieszkania 3-pokojowe, które dają dodatkowe miejsca hotelowe dla matek z dziećmi. Klinika posiada rozwiniętą bazę diagnostyczną, czynną całą dobę. Na pełnych etatach zatrudnionych jest 16 lekarzy, z których 12 przeszkolono za granicą w zakresie onkologii dziecięcej.</u>
          <u xml:id="u-142.3" who="#PosełJanChmielewski">Chcę wyrazić przekonanie - kieruję je do rodziców i personelu - iż regionalna kasa chorych oraz inne kasy regionalne, a także branżowa, z którymi ta placówka zawarła umowy, również budżet państwa w zakresie lecznictwa wysokospecjalistycznego, będą mogły zabezpieczyć finansowanie leczenia dzieci chorych na nowotwory na poziomie co najmniej 1998 r. Jestem głęboko przekonany, że istniejące możliwości leczenia w tej wysokospecjalistycznej klinice będą w pełni wykorzystane. Świadczy o tym również ofiarna praca całego personelu, który nie strajkował, ale, jak wiele innych placówek służby zdrowia, wierny był do końca Kodeksowi etyki lekarskiej.</u>
          <u xml:id="u-142.4" who="#PosełJanChmielewski">W czasie wizyt i spotkań z mieszkańcami Wrocławia jeszcze raz potwierdziło się, iż w tych regionach kraju, gdzie nie przeprowadzono przez wiele lat rejestru usług medycznych, dziś w szybkim tempie trzeba nadrabiać powstałe zaległości w zakresie koniecznej restrukturyzacji jednostek służby zdrowia oraz tak istotnego dziś liczenia kosztów świadczonych usług medycznych w różnych działach, m.in. rehabilitacji.</u>
          <u xml:id="u-142.5" who="#PosełJanChmielewski">Myślę, że gdyby nie konieczność związana z wejściem w życie reformy służby zdrowia do dziś wiele prac nie zostałoby podjętych. Oczywiście szkoda, że to zaniechanie, nie z winy przecież personelu, jest przykre dla pacjentów i ofiarnych pracowników. Ufam, że reforma służby zdrowia poprawi sytuację zarówno pacjentów, jak i pracowników służby zdrowia. Już dziś jest bardzo dużo pozytywnych przykładów. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#WicemarszałekJanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-143.1" who="#WicemarszałekJanKról">Na tym zakończyliśmy oświadczenia poselskie.</u>
          <u xml:id="u-143.2" who="#WicemarszałekJanKról">Zarządzam przerwę w posiedzeniu do jutra, tj. 3 marca 1999 r., do godz. 9 rano.</u>
          <u xml:id="u-143.3" who="#WicemarszałekJanKról">Życzę dobrej nocy.</u>
          <u xml:id="u-143.4" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 20 min 40)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>