text_structure.xml
52.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Witam wszystkich. Otwieram posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. W zalewie i natłoku bieżących wydarzeń, temat naszego posiedzenia jest wyjątkowy, dlatego że zajmujemy się inicjatywą, która ma szansę być zrealizowana dopiero w przyszłości. W naszych codziennych rozważaniach najczęściej powtarzanym terminem jest rok 2003, czyli data domniemanej integracji z Unią Europejską. Natomiast tutaj proponuje się nam rozmowę o tym, co może się wydarzyć w Polsce w roku 2010, a więc za 10 lat. Zawdzięczamy nasze posiedzenie inicjatywie miasta Wrocławia, które podjęło starania o zorganizowanie w roku 2010 Światowej Wystawy Rejestrowanej EXPO-2010. Celem dzisiejszego posiedzenia jest zapoznanie państwa posłów z tą inicjatywą i rozważenie wszystkich pozytywów ewentualnego zorganizowania tej wystawy właśnie w Polsce. Zostaniemy również zapoznani ze stanowiskiem rządu w tej sprawie, czyli Ministerstwa Gospodarki i Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Mam nadzieję, że dzisiejsze spotkanie pozwoli członkom Komisji wyrobić sobie opinię na temat, czy nasza Komisja powinna wspierać inicjatywę wrocławską i czy powinna wystąpić z inicjatywą uchwałodawczą do Sejmu RP w sprawie organizacji światowej wystawy EXPO we Wrocławiu. Bardzo ważną sprawą jest przyjęcie harmonogram działań, bo mimo że termin jest dość odległy, to działania musza być podjęte w najbliższym czasie. Ważne jest również, aby parlament mógł się w tej sprawie wypowiedzieć i upoważnić rząd do podjęcia odpowiednich działań. Bez tej uchwały rząd nie będzie miał podstaw do występowania z wnioskiem o organizację Światowej Wystawy Rejestrowanej. Proszę pana prezydenta Bogdana Zdrojewskiego o przedstawienie projektu, a następnie będę prosiła pana ministra Tadeusza Donocika o zajęcie stanowiska w imieniu Ministerstwa Gospodarki. Później będzie możliwość zadania pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Według mojej opinii i oceny Polska ma niepowtarzalną szansę uzyskania prawa do realizacji bardzo ważnego wydarzenia, czyli wystawy EXPO 2010, byłaby to wystawa uniwersalna, czyli jak się w tej chwili mówi wystawa rejestrowana. Wystawy światowe, jak państwo wiedzą i jak napisaliśmy w materiałach, zaczęły swoją historię w 1851 r. od wielkiej wystawy w Paryżu. Dzisiejsza wystawa w Hanowerze jest efektem kontynuacji tego, zrodzonego 150 lat temu pomysłu.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">W moim wystąpieniu chcę skoncentrować się na pomyśle, z którym tu przyszedłem. Do historii będę wracał tylko epizodycznie, wtedy gdy będzie to niezbędne, aby pokazać, na czym polega projekt wrocławski.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Poprzednia światowa wystawa uniwersalna odbyła się w Sewilli w roku 1992, a obecnie mamy kolejną wystawę w Hanowerze. W grudniu ub.r. zmieniono regulamin organizacji, która przyznaje prawa do organizowania wystaw i obecnie mogą się one odbywać co 5 lat. Wniosek może być złożony nie wcześniej niż 9 lat przed rozpoczęciem przedsięwzięcia i nie później niż 5, bo wtedy zapada decyzja. Następna wystawa po Hanowerze jest już określona i odbędzie się w Aichi w Japonii. Rok 2010 został wyznaczony jako potencjalna data kolejnej wystawy światowej, choć trzeba pamiętać, że Paryż dosyć często zmienia elementy regulaminu i nie zawsze precyzyjnie je interpretuje. Nie przywiązuje się do tego takiej wagi jak do prawa pisanego.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Według wszystkich znaków na niebie i ziemi, wystawa w roku 2010 powinna być zorganizowana w Europie, a na pewno poza Azją. W tej chwili miastem najdłużej ubiegającym się o organizację wystawy światowej jest Szanghaj w Chinach. W tym przypadku konkurentem Polski jest silne miasto leżące w państwie, które stosunkowo łatwo mobilizuje się do dużych przedsięwzięć. Atutem Wrocławia jest to, że leży w Europie.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Kolejną ważną sprawą jest to, że według mojej orientacji, a jest ona dosyć dobra, żadne miasto europejskie nie będzie się starało o wystawę 2010, więc jest szansa integracji Europy wokół polskiego wniosku. Nie jest to bez znaczenia z punktu widzenia biur w Paryżu, które są utrzymywane z 10% wpływów z biletów. W związku z tym Europa, a zwłaszcza kraje wysoko rozwinięte, są preferowane, jako że organizowane w nich wystawy mają niższe koszty.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Trzecia ważna rzecz, którą chcę podkreślić, to to, że w tej części Europy wystawy EXPO, zarówno tematycznej, jak i światowej, nie było przez cały wiek XX. Ostatnia taka wystawa odbyła się pod koniec XIX w. w Budapeszcie. Od tego czasu, miastem najbliższym naszego obszaru, w którym odbywa się wystawa, jest Hanower. Przypomnę, że zasadą BIE w Paryżu, czyli organizacji mającej od dawna zastrzeżone prawo przydzielania prawa do organizacji wystaw, jest rozpowszechnienie idei wystaw uniwersalnych.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Czwarta uwaga wstępna. Bardzo często mylone są wystawy światowe z wystawami tematycznymi. Obecnie w regulaminie BIE jest szczegółowo opisane, jakim wymogom powinna odpowiadać wystawa światowa. Po pierwsze, wystawa musi mieć obszar minimum 200 ha. Po drugie, musi trwać minimum pół roku. Po trzecie, musi być otwarta od godz. 9 rano do 3 nad ranem. Jest tam również wpisane, że rządy państw biorących udział w przedsięwzięciach wystaw światowych budują swoje pawilony za własne pieniądze. Choć od razu dodam, że reguła ta nie jest precyzyjnie przestrzegana i bardzo często pawilony są darowywane. W Sewilli pawilony były prezentem króla Hiszpanii. Między innymi w takim pawilonie funkcjonowała Polska. Często też pawilony narodowe są finansowane przez spółki i podmioty gospodarcze, które później zajmują znaczną część powierzchni wystawowej. Natomiast wystawa tematyczna trwa dużo krócej, odbywa się w pawilonach wybudowanych wcześniej przez gospodarza, a jej powierzchnia nie może przekraczać 100 ha.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Kolejną sprawą jest temat. Do tej pory wystawy uniwersalne są wystawami, w których państwa uczestniczące same określają tematykę swojej prezentacji. Organizator ma jednak prawo zaproponowania idei przewodniej całego przedsięwzięcia. Państwa uczestniczące mogą ją przyjąć lub nie, natomiast pawilony branżowe powinny odnosić się do tematu wystawy. Wystawy tematyczne mają charakter branżowy i są związane tylko i wyłącznie z daną branżą. Wrocław, jak wcześniej powiedziałem, proponuje zorganizowanie w Polsce uniwersalnej wystawy światowej. Dlaczego?</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Po pierwsze, dlatego że do tej pory wszystkie wystawy światowe były przedsięwzięciami opłacalnymi. Zwracały się poniesione koszty, co nie jest bez znaczenia.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Po drugie, dlatego że ranga wystawy światowej jest bardzo wysoka, trzecie miejsce po olimpiadach letnich i mistrzostwach świata w piłce nożnej. Dalej są turnieje wielkoszlemowe, olimpiada zimowa i dopiero wystawy tematyczne.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Trzeci ważny element to to, że nietematyczne wystawy światowe przynoszą zdecydowanie największy efekt promocyjny, a udział innych państw i budowa przez nie na swój koszt pawilonów narodowych powoduje, że część kosztów jest zdejmowana z gospodarza. I sprawa ostatnia, trzeba pamiętać, że w Polsce nie ma w tej chwili infrastruktury pozwalającej na zrealizowanie wystawy tematycznej. Wystawy te mają swoją specyfikę i przebudowa obecnie istniejących infrastruktur pod ich potrzeby wymagałaby bardzo dużych nakładów, i to bez szans na zwrot. Potwierdza to m.in. przykład Lizbony.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Teraz przedstawię po krótce propozycję wrocławską. Po pierwsze, mamy teren. Jest to prawie 300 ha, uzbrojonych i świetnie położonych na przecięciu układu komunikacyjnego łączącego Polskę wschodnią z zachodnią i północ z południem, blisko lotniska i w bezpośredniej styczności z dworcem kolejowym. Drugi argument, teren ten jest wolny w sensie prawnym, a że ma to znaczenie, przekonali się hanowerczycy i Andaluzyjczycy. Trzeci, bardzo istotny element - infrastruktura niezbędna dla wystawy światowej, jest już wpisana w program rządowy. Myślę tutaj o zakończeniu modernizacji autostrady A4, jak też o budowie obwodnicy autostradowej, która została już wpisana w program rządowy. Została już zaakceptowana przez Porty Lotnicze rozbudowa lotniska i jej zakończenie przewiduje się na rok 2006 r. Jeszcze kilka innych potrzebnych elementów, których istnienie warunkuje rozpoczęcie procedur zgłoszeniowych zostało wpisane w zadania rządowe i zatwierdzone w długoletnim programie inwestycyjnym.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Następna sprawa: obserwując wszystkie ostatnie wystawy, zarówno tematyczne, jak i światowe, chcemy zaproponować zorganizowanie w Polsce wystawy światowej w nieco odmiennej formie. Chcemy zaproponować odświeżenie idei i zrealizowanie wystawy w sposób nowatorski, przy współudziale największych potentatów w dziedzinie kultury i mediów. Proponujemy bowiem, aby te dwie sprawy: kultura i media były wiodącymi tematami wystawy w roku 2010 r.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Dlaczego kultura? Dlatego że kultura jest mocną stroną państwa polskiego. Jest szansa wzmocnienia i zmobilizowania środowisk, które w tej chwili przeżywają kryzys. Po drugie, trzeba pamiętać, że jedynie w dziedzinie kultury Polska zdobywała do tej pory medale na wystawach światowych, i to we wszystkich możliwych dziedzinach: za scenografię, za muzykę, za elementy malarskie itd. Tych nagród otrzymaliśmy kiedyś bardzo dużo, ale od 50 lat medale nie są już przyznawane. Dlaczego kultura? Dlatego że można w jednym miejscu zaprezentować takie przedsięwzięcia artystyczne, które pokazane na wystawie światowej, natychmiast będą kupowane przez inne uczestniczące w niej państwa. Byłaby to szansa zapewnienia kulturze polskiej najlepszej promocji i najlepszego sprzedania przedsięwzięć artystycznych wyprodukowanych z myślą o EXPO. Dlaczego media? Obserwując wszystkie wystawy odniosłem wrażenie, że o mediach w ogóle zapomniano. Byłem zaskoczony, że na ten pomysł nie wpadła nawet Japonia. Od razu powiem, że media traktuję bardzo szeroko, włączam tutaj prasę, radio, telewizję, Internet i wszystkie inne nośniki komunikacyjne i informacyjne. Chciałbym, aby wrocławska, polska wystawa poświęcona mediom doprowadziła do jedynej i niepowtarzalnej sytuacji, że ci, którzy do tej pory obserwowali i przekazywali informacje z wystaw światowych EXPO, sami spojrzą na siebie.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Druga ważna kwestia, nie wierzę w możliwość uzyskania pozytywnego efektu ekonomicznego przy założeniu, że konieczne będzie odwiedzenie Polski przez 20-40 mln. ludzi. Jest to bardzo trudne do osiągnięcia, stosunkowo kosztowne i nie przewiduję możliwości uzyskania takiego efektu - hanowerczycy też go nie osiągną - jaki był zaprojektowany na poprzednie wystawy, bo dopiero taka liczba zwiedzających daje szansę odzyskania 30-40 % kosztów realizacji wystawy światowej. Dlatego chcę, aby znaczna część zwiedzających EXPO była uczestnikami Internetowymi, bo dopiero wtedy uczestnictwo w tym przedsięwzięciu będzie możliwe dla całego świata, a nie tylko dla mieszkańców tej części Europy. Jeżeli sobie wyobrazimy, z jakim postępem w tej dziedzinie mamy do czynienia w chwili obecnej, to pesymiści wyliczają, że w 2010 r. uczestnictwo internetowe w EXPO, przy minimalnych opłatach wejściowych da szansę odzyskania kolejnych 25-30 % poniesionych kosztów. Zwracam uwagę, że to są wyliczenia sceptyków i pesymistów, według optymistów można będzie uzyskać dużo więcej.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Kolejna ważna sprawa to aspekt edukacyjny, na 4-5 lat przed wystawą, tj. około roku 2005/6 trzeba będzie rozpocząć szkolenie najmłodszych, około dwudziestoletnich ludzi, którzy, aby obsługiwać EXPO w 2010 r., będą musieli uzyskać doświadczenie w zakresie języka, mediów, Internetu i nowoczesnych technik. Można powiedzieć, że będzie to bardzo poważna inwestycja w grupę od 40 do 100 tys. ludzi pracujących przy tego typu przedsięwzięciu. Taka liczba ludzi pracuje przy wystawie w Hanowerze.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Kolejna ważna rzecz. Bardzo mi zależy, aby w czasie wystawy w Hanowerze powstały inicjatywy zachęcające BIE w Paryżu do dania prawa do organizacji wystawy Polsce. Kilka potrzebnych do tego elementów jest w gestii państwa, np. wejście do Unii Europejskiej, bo szansa uzyskania tego przedsięwzięcia dla jednego z miast zjednoczonej Europy będzie dużo większa. Kolejny element to pokonanie bariery granicy, co dałoby szansę uzyskania dużo większej łatwości w przemieszczaniu technologii, na czym Polska bardzo by skorzystała.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">I ostatnia ważna sprawa związana z tematem. Włączyłem do niego także medycynę, bo okazuje się, że na każdej wystawie producenci sprzętu medycznego proponują promocję diagnostycznych urządzeń medycznych, co najczęściej nie spotyka się z pozytywnym odzewem i nie jest realizowane w ramach odrębnych pawilonów branżowych. Natomiast mnie wydaje się, że włączenie takiego tematu jest sensowne, jako że firmy zajmujące się produkcją sprzętu medycznego i leków są najbogatszymi firmami na świecie. Są one w stanie sfinansować i zrealizować takie przedsięwzięcie całkowicie samodzielnie.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Jak wygląda poparcie tej idei w samym Wrocławiu? Jest to kwestia ważna, jako że w niektórych miastach robi się sondaże, a nawet odbywają się referenda, co obecnie jest już warunkiem koniecznym. We Wrocławiu o idei zorganizowania EXPO 2010 wie 70% mieszkańców, a popiera go ponad 80%. Żadne miasto, ani Wiedeń, ani Lizbona, ani Sewilla, ani tym bardziej Hanower nie startowało z tak wysokiego pułapu akceptacji społecznej. Uzyskaliśmy również pozytywną uchwałę Unii Metropolii Polskich, czyli związku wszystkich największych miast, z czego bardzo się cieszę. Chcę podkreślić, że według mojej oceny, to właśnie zgoda wszystkich na ten projekt jest warunkiem powodzenia. Kolejna sprawa: uzyskaliśmy pozytywne uchwały i zgodę wszystkich zarządów miast Dolnego Śląska, co z naszego punktu widzenia też jest bardzo istotne, bo nie chcemy, żeby powstawało podejrzenie, że wszystkie środki są kumulowane przez długi czas w jednym punkcie, co niektórzy mogą odczytywać jako zagrożenie.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Trzeci element. Do tej pory uzyskaliśmy pozytywne opinie wszystkich gremiów, do których dotarliśmy z naszym wnioskiem, a staraliśmy się dotrzeć do wszystkich, którzy mają istotne znaczenie dla tego projektu. Byliśmy u prezydenta, u premiera i u wszystkich przewodniczących klubów parlamentarnych. Większość opinii pozytywnych mamy na piśmie, a projekt został skonsultowany ze specjalistami, w tym od finansów. Projekt był konsultowany ze specjalistami zagranicznymi, w tym z komisarzem wystawy w Hanowerze panem Bergmanem, który ocenił projekt wrocławski, jako najbardziej interesujący z dotychczas oglądanych. Byliśmy także w BIE w Paryżu na spotkaniu z dyrektorem wykonawczym, który również ocenił nasz projekt jako bardzo interesujący i wręcz pożądany. Rozmawialiśmy także z osobami i instytucjami, które są potencjalnie zainteresowane aktywną partycypacją w samym przedsięwzięciu. Chodzi głównie o polskie firmy budowlane i informatyczne, które będą miały pierwszeństwo.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Teraz sprawy najtrudniejsze, czyli finanse. Wystawa hanowerska, która jest uważana za wystawę drogą, kosztowała, w zależności od źródeł, od 3 do 16 mld. marek. Te 3 mld. to kwota nieautentyczna, bo budżet EXPO 2000 Hanower wynosił 3 mld. 800 mln. marek. Natomiast wszystkie nakłady, jakie były włożone w region przez firmy prywatne, rządy innych państw i różne inne instytucje pozarządowe, dochodzą do 16 mld. marek, co z kolei jest kwotą wyraźnie zawyżoną. Źródła finansowania przedsięwzięć EXPO wyglądały inaczej w Sewilli, a inaczej w Hanowerze. Każde państwo wypracowuje własny model, a w Sewilli był on stosunkowo prosty. Prawie 60% wyłożyło państwo, około 30% wyłożyła Andaluzja i instytucje prywatne, a resztę, czyli od 2 do 8 % wyłożyło miasto. Od razu chcę zaznaczyć, że każdy dolar wyłożony przez rząd Hiszpanii, oprócz zwrotu przyniósł dolara zysku, z podatków pośrednich i innych wpływów, jakie EXPO dało. W przypadku Sewilli rząd zarobił 100% wyłożonej kwoty. Natomiast w przypadku miasta wyłożona kwota z trudem się zwróciła, i to wiele lat po wystawie. Natomiast w przypadku Andaluzji zysk wyniósł według informacji od 30 do 35 %., natomiast według oficjalnych doku-mentów te kwoty tylko się zwróciły.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">W przypadku Polski należy rozważać kilka możliwych scenariuszy finansowania takiego przedsięwzięcia. Od razu trzeba powiedzieć, że nie powinny one w żadnym przypadku prowadzić do zubożenia jakiejkolwiek dziedziny życia Polski, bo społecznie nie będzie to zaakceptowane. Według mnie już w tej chwili można założyć, że wszystkie środki na uruchomienie całego przedsięwzięcia w wysokości około 1 mld. dolarów mogą uzyskać pełne pokrycie w dochodach z samego uczestnictwa w wystawie. Około 20% to będą nakłady rządów państw uczestniczących w wystawie światowej we Wrocławiu. Dodam, że chcemy uniknąć błędów, które popełnili nasi poprzednicy i zaoferować specjalne warunki realizacji tych przedsięwzięć. Np. chcemy zaproponować ustawę wprowadzającą na terenach EXPO specjalne przepisy prawa budowlanego, tak aby ograniczyć perturbacje inwestorów, którzy działając na tym terenie nie chcą akceptować wszystkich składników prawa budowlanego państwa gospodarza. Dzieje się tak z różnych powodów, a chodzi o subtelności, które przynoszą dramatyczny efekt w postaci ograniczenia nakładów na realizację przedsięwzięć.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Kolejny element finansowy to kredyty, bo oczywiście to przedsięwzięcie powinno być kredytowane, a konstrukcja kredytu powinna być taka, aby pierwsze zwroty można było uzyskiwać już w trakcie przygotowań, ze stworzonych około 100 tys. nowych miejsc pracy. Wynik takiej symulacji mogę już w tej chwili podać. Pozostałe zwroty będą pochodzić z podatków pośrednich i wpływów realizowanych na terenie EXPO, jak i również poza nim. W każdym razie można to zaplanować w latach 2005-6, a nie w 2008-9, dlatego że doświadczenie hanowerskie pokazuje, że stuprocentowy wzrost cen hoteli, usług gastronomicznych, usług transportowych i innych nieopodatkowany dodatkowo wcześnie, powoduje bardzo duży zysk firm prywatnych i ograniczony państwa.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#PrezydentmiastaWroclawiaBogdanZdrojewski">Na koniec jeszcze jedna ważna uwaga. W tego typu przedsięwzięciu biorą udział firmy prywatne, które oczywiście chcą zarobić. Zaprojektowanie całego przedsięwzięcia jako promocyjnego od razu uchroni nas od opinii, że mamy do czynienia z kolejnym jarmarkiem próżności i da szansę uzyskania efektu w postaci wartości promocyjnej przekraczającej 2 mld. dolarów. Tak zostały określone wartości pakietów promocyjnych w Hanowerze. Chcielibyśmy też, aby Polska nawiązała do bardzo dobrej tradycji hiszpańskiej, kiedy to Sewilla zaproponowała wszystkim regionom hiszpańskim odrębną promocję. Każdy region miał swój pawilon i swoją promocję. Chciałbym, aby we Wrocławiu było podobnie, aby każdy region Polski miał swoje elementy promocyjne. Jest to bardzo istotne z punktu widzenia jakości i charakteru sposobów współpracy regionów w Europie. Każdy region Polski, wówczas już - mam nadzieję - ukształtowany w sposób ostateczny, uzyskałby szansę promocji i to według własnego uznania i własnego pomysłu. Będzie to promocja całego kraju poprzez regiony występujące samodzielnie na wystawie światowej EXPO 2010.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Dziękuję bardzo panu prezydentowi za wprowadzenie i za świetnie przygotowane materiały, które wszyscy otrzymaliśmy. Myślę, że wielu posłów zadaje sobie w tej chwili pytanie, czy sukces uczestnictwa Polski w wystawie w Hanowerze da się przełożyć na sukcesy w ciągu najbliższych 10 lat. Proszę pana ministra Tadeusza Donocika o zabranie głosu.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Podsekretarz stanu w ministerstwie gospodarki Tadeusz Donocik: Na pytanie, które sformułowała pani przewodnicząca, trzeba odpowiedzieć po prostu - tak. Sukces może zrodzić sukces. Uważam, że zapoczątkowano w tej chwili wdrażanie nowego modelu promocji Polski i Polaków, który trzeba kontynuować do 2010 r., a pewnie i dalej. Chcę serdecznie podziękować władzom Wrocławia za wyjście z tą inicjatywą, ponieważ pomysł zorganizowania wystawy światowej EXPO 2010 należy na pewno do jednych z najbardziej oryginalnych i ciekawych. Tym bardziej, że kraje środkowoeuropejskie nie organizowały takiej wystawy w tym wieku, a wystawy są organizowane od 150 lat. W świetle zmian po roku 1990, których Polska jest ewidentnym liderem wydaje się, że taka prezentacja tego regionu Europy byłaby bardzo potrzebna. Posłowie powinni jednak znać więcej szczegółów.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Chcę zaznaczyć, że będę wspierał tę inicjatywę, zarówno w imieniu całego rządu, jak i ministra gospodarki. Trzeba powiedzieć, że o organizowanie wystawy w roku 2010 oprócz Szanghaju będzie się jeszcze ubiegało Buenos Aires. To jest poważny konkurent, w tej sprawie jestem realistą, ponieważ kilka ostatnich wystaw odbywało się w Europie, a w roku 2005 EXPO będzie w Japonii, to na rok 2010 Ameryka Południowa może być poważnie brana pod uwagę. Musimy mieć plan alternatywny, albo myślimy o roku 2015, albo decydujemy się na EXPO tematyczne, np. już w roku 2007 r.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Ponieważ chciałbym, aby EXPO odbyło się w Polsce, a Wrocław jest pierwszym miastem i regionem, który o to występuje, bo Poznań wystąpił o wiele później, to uważam, że trzeba przygotować wnioski i decyzje alternatywne, bo jeżeli będziemy się upierać tylko przy tym terminie i tylko przy uniwersalnym EXPO 2010, to może się okazać, że w Polsce żadnego EXPO nie będzie. Może się zdarzyć, że w międzyczasie ktoś inny "zaklepie" sobie termin EXPO 2015. Myślę, że pan prezydent z gronem ekspertów, mając pod ręką komisarza z Sewilli, powinien stworzyć jeszcze jakąś inną koncepcję, albo też powiedzieć twardo, że interesuje nas tylko ta jedna data i jesteśmy świadomi, że możemy przegrać. O przegranej wstępnie dowiemy się w 2001 r., a tak naprawdę w 2004 lub 2005 r. W 2001 r. otwiera się listę zgłoszeń i wtedy zaczynają się naciski. My teoretycznie mamy poparcie Europy, ale może się okazać, że interesy niemieckie, francuskie czy hiszpańskie w Argentynie są bardzo silne i naciski pójdą w tamtą stronę. Musimy mieć tego świadomość i dlatego cała koncepcja promocyjna i program marketingowy tego przedsięwzięcia muszą być nakierowane na zorganizowanie EXPO w Polsce. To jest jak gdyby oddzielny program, który trzeba bardzo starannie dopracować.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Korzyści, jakie odniesie Wrocław i Polska z zorganizowania tej wystawy są poza wszelką dyskusją. Pan prezydent wymienił już najważniejsze elementy, natomiast ja chcę kilka sprawa dorzucić, bo byłem świadkiem tego, co się działo przez ostatnie 1,5 roku w Hanowerze. Powstały nowe dworce kolejowe, nowe ciągi autostrad, nowe obwodnice, powstała też nowa dzielnica przemysłowa. Wszystko to w mieście, które ma duże tradycje targowe, które ma stałą powierzchnię wystawienniczą około 100 ha pod dachem, w którym są takie imprezy targowe, że bierze w nich udział w ciągu tygodnia 1,5 mln. ludzi. Taki właśnie jest Hanower. W związku z tym Wrocław, który też ma swoje tradycje targowe oraz mając nową autostradę i obwodnicę, podejmując się organizacji takiego przedsięwzięcia zrobi skok w kosmos, zarówno miasto, jak i region. Znakomity jest pomysł z regionami, bo da on szansę wciągnięcia w organizację również innych regionów, które w ten sposób będą mogą rozwijać współpracę międzynarodową. Ta sprawa wypaliła na całego w Hanowerze, w 43. dniu trwania wystawy można powiedzieć, że pomysł wciągnięcia do niej wszystkich regionów Polski był jednym z najlepszych naszych pomysłów. Wnoszą one co tydzień coś nowego, działają wciąż z nową werwą i nowym impulsem, bo każdy chce wypaść jak najlepiej. Powoduje to, że w naszym pawilonie, w odróżnieniu od innych, ciągle dzieje się coś atrakcyjnego, co ściąga publiczność. Mamy w tej chwili taką sytuację, że położony centralnie pawilon niemiecki odwiedza średnio dziennie około 25 tys. ludzi, to w naszym pawilonie jest dziennie około 15 tys. zwiedzających. A były takie dni, jak dzień polski, że przyszło ponad 30 tys. Mówiąc inaczej, ok. 20% wszystkich zwiedzających EXPO trafia do pawilonu polskiego, a wstępnie liczyliśmy na nie więcej niż 3-5 %. Między innymi jest to efektem obecności regionów. Na podstawie tych doświadczeń uważam, że pomysł, aby regiony miały swoje pawilony i bardzo mocno podkreśliły swoją obecność i odrębność może być podstawą sukcesu przyszłej wystawy.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Popierając generalnie ten pomysł, chcę jeszcze raz podkreślić, że trzeba przygotować rozwiązanie alternatywne, bo możemy nie wygrać roku 2010. Nie jestem pewien, czy w ogóle Europa ma szansę na zorganizowanie tej wystawy. Według mojego rozeznania prawdopodobieństwo jest bardzo małe. W Paryżu twierdzą, że kilka ostatnich wystaw odbyło się w Europie i teraz trzeba dać szansę Chinom lub Ameryce Południowej. Dlatego trzeba sprawę jeszcze raz zbadać i być może decydować się na alternatywne podejście.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Druga kwestia to finanse. Tę sprawę pan prezydent mocno podkreślał, natomiast ja uważam, że w tym roku muszą być zrobione bardzo szczegółowe symulacje. Na szczęście ze względu na politykę regionalną zaczęliśmy w naszym kraju programować finanse w perspektywie dziesięcioletniej. W przypadku imprezy, która ma się odbyć w roku 2010, trzeba zaplanować finanse co najmniej do roku 2011, bo potrzebny będzie rok na rozliczenie kosztów i likwidację wystawy. To też trzeba umieć zaprojektować. Rada Ministrów musi ostatecznie wystąpić z wnioskiem do Światowej Organizacji Wystaw EXPO, która ma swoją siedzibę w Paryżu, a nie może podjąć decyzji o wsparciu finansowym na poziomie 1 mld. euro, bo według dzisiejszego kursu jest to 420 mln. zł, kiedy rocznie wydajemy na promocję eksportu 40 mln. Są to tak duże kwoty, że nawet rozłożone na lata będą stanowiły ogromne obciążenie i muszą być dobrze zaprojektowane. Apeluję, ażeby przed formalnym złożeniem wniosku, nawet po podjęciu uchwał przez Komisję i Sejm, przygotować bardzo rzetelną dokumentację strony finansowej przedsięwzięcia, najlepiej w ujęciu alternatywnym. Proszę pamiętać, że każdy następny rząd będzie sukcesorem tych zobowiązań, tym bardziej, że będzie to wszystko wsparte uchwałą sejmową. Muszą być stworzone odpowiednie gwarancje, bo będą to bardzo poważne zobowiązania w skali międzynarodowej. Dlatego w momencie, gdy będą podejmowane decyzje, trzeba bardzo dobrze przygotować symulację przewidywanych kosztów i sposobów finansowania. Trzeba również pamiętać tutaj o doświadczeniach dnia dzisiejszego. Wskazują one, że polski prywatny kapitał nie wykazuje niemal żadnych skłonności do partycypowania w kosztach promocji. Miejmy nadzieję, że w ciągu tych 10 lat sytuacja się zmieni i nasze firmy, idąc śladem firm z państw zachodnioeuropejskich, zaczną również na ten cel przeznaczać pieniądze. Dla mnie najciekawszym przykładem jest pawilon holenderski, który w ponad 80% sfinansowały firmy prywatne. Jak mówili ich przedstawiciele, ich ambicją było, że bez ich wsparcia Holandia nie może wystąpić w Hanowerze. Natomiast my nie możemy nawet utrzymać telebimu, bo nie ma zamówień na reklamy ze polskich strony firm. Tylko 3 firmy się na to zdecydowały: Atlas, Telekomunikacja Polska i jeszcze jedna firma, z którą trwają negocjacje. Takie są fakty. Najprawdopodobniej jest to wynikiem kondycji firm, braku nawyku, a także chyba nieświadomość korzyści płynących z tego typu promocji. To też trzeba będzie wypracować w ciągu tych 10 lat, zmienić podejście przedsiębiorców do tego typu narodowych wystaw i narodowych promocji. W ten sposób może zmieniamy wyobrażenia o Polsce i o Polakach. To jest moim zdaniem wartość nadrzędna i bardzo dobrze, że Wrocław podejmuje taką inicjatywę.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Na koniec sprawa natury organizacyjnej. Sprawa bardzo ważna tj. utworzenie stałego biura ds. takich wystaw. W tej kwestii bardzo proszę o państwa opinie, bo ja uważam, że taka propozycja powinna się znaleźć w dodatkowym protokole czy załączniku do uchwały Sejmu. Kiedy w lutym ub.r. podejmowałem się sprawy polskiego uczestnictwa w wystawie w Hanowerze, to był to mój dodatkowy obowiązek, bo nikt nie zwolnił mnie z moich obowiązków podsekretarza stanu w ministerstwie gospodarki. Inni komisarze narodowi byli powołani dwa, trzy lata wcześniej, a ja zauważyłem w Polsce po prostu brak ciągłości w tego typu pracach. Światowe wystawy odbywają się dosyć regularnie, co cztery, pięć lat, jako wystawy tematyczne albo powszechne. W Polsce nie rozwiązano problemu organizacji naszego w nich uczestnictwa, brak jest kontynuacji organizacyjnej tego typu przedsięwzięć, za każdym razem trzeba wszystko zaczynać od nowa. Tu nie chodzi o funkcję komisarza generalnego czy pełnomocnika rządu, tylko o biuro, które by to wszystko realizowało i które zgromadziło doświadczenia na ten temat. Na całym świecie takie biura istnieją od 50-60 lat i nikt tego nie zmienia. Tam się kadra zmienia na zasadzie normalnej rotacji, jak w każdej firmie. Składam wniosek i będę to robił również po linii rządowej, aby powstało stałe polskie biuro wystaw światowych EXPO, bo Polska jest czterdziestomilionowym krajem i we wszystkich, tego typu przedsięwzięciach bierze udział. To musi być robione profesjonalnie, muszą być na to planowane finansów publicznych w każdym roku, bo nawet jak nie ma wystawy EXPO, to trwają prace przygotowawcze, trzeba robić ekspertyzy, oceniać to co było, analizować popełnione błędy, wyciągać wnioski i robić za każdym razem lepiej. Tym bardziej że według obecnych sondaży, nasza obecność w Hanowerze jest pełna sukcesów, a to trzeba umieć spożytkować i pomnożyć. Muszą to robić ludzie doświadczeni, którzy są przy tym zatrudnieni na stałe. Nie będzie to wielka armia ludzi, bo w tej chwili w ministerstwie robi to dziewięciu pracowników. Są oczywiście podwykonawcy, ale ja mówię o trzonie tego biura. Kontynuacja tych prac jest koniecznością. Myślę, że każdy, kto zajmował się sprawami wymagającymi profesjonalnego podejścia, przyzna mi rację, że tylko w ten sposób można to robić. Już dzisiaj trzeba o tym myśleć, jak stworzyć układ: polskie biuro wystaw światowych a przedsięwzięcie z inicjatywy Wrocławia, bo to jednak będzie przedsięwzięcie narodowe, w którym oczywiście Wrocław będzie najważniejszym ogniwem.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Pytanie o takie biuro łączy się również z zaproponowanym tematem wystawy, czyli kulturą i mediami. Nie będzie wiadomo, czy ma się tym zajmować minister gospodarki, czy minister kultury, czy też minister edukacji, bo stawiamy na młodzież. Co 4 lata będzie to inny resort, inne kompetencje i kolejne zerwanie ciągłości. Mnie się wydaje, że skoro dzisiaj promocją gospodarczą zajmuje się minister gospodarki, a promocją w ogóle, szczególnie w aspekcie integracji europejskiej, minister spraw zagranicznych, to może przypisać te sprawy na stałe jednemu z nich. Ciągłość prac i doświadczeń musi być zachowana. Pałeczka musi być przekazywana z pokolenia na pokolenie, nawet jeżeli rządy będą się zmieniały co 4 lata.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">To wszystko trzeba wykonać w tym roku. Musi zapaść decyzja Rady Ministrów, aby radca handlowy i minister pełnomocny w Paryżu, obecnie jest to pan Andrzej Szteliga, mógł złożyć odpowiednie dokumenty Organizacji Wystaw Światowych EXPO i żeby mógł to uczynić w przyszłym roku, najlepiej w styczniu. W związku z tym sugeruję, aby tę część mojego wystąpienia, która dotyczyła spraw formalnych zechcieli państwo również rozważyć i ewentualnie dołączyć wnioski do przygotowanego już projektu uchwały. Może w formie załącznika lub dodatkowego protokołu. Trzeba tam na pewno napisać o konieczności powołania stałego biura EXPO i o potrzebie przypisania go na stałe jednemu ministrowi Jeszcze raz gratuluję Wrocławiowi pomysłu i gwarantuję, że będę go całym sercem wspierał.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Panie ministrze, proszę przyjąć gratulacje dla siebie i dla całego zespołu za sukces naszej wystawy w Hanowerze. Jest to najlepszy dowód, że potrafimy działać skutecznie i chciałabym, aby opinia publiczna była o tej sprawie szerzej poinformowana. Jestem zwolennikiem zasady, aby sukces rodził nowy sukces. Trzeba iść za ciosem i dlatego uważam, że nasza Komisji poprze inicjatywę Wrocławia, to również nie pozostawia wątpliwości. Musi być szybka decyzja premiera i rządu i w tej sprawie będziemy naciskać. Najważniejsze jest dla nas stanowisko, które w imieniu rządu wyraził pan minister. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselZbigniewLeraczyk">Chcę poprzeć ostatnie wystąpienie pana ministra dotyczące powołania biura wystaw światowych. W zeszłym roku byłem na wystawie EXPO-GARDEN w Chinach. Była to wspaniała wystawa, znakomicie zorganizowana na olbrzymim terenie. Polska zajmowała tam kompromitująco mały i skromny pawilon. Rozmawiałem na ten temat w naszej ambasadzie i dowiedziałem się, że gdy Chińczycy prosili nas o uczestnictwo w tej wystawie, to okazało się, że z naszej strony nie miał kto się tym zająć. Zwrócono się do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które oczywiście nie miało pieniędzy na ten cel i w efekcie dość marnie wypadliśmy w kontekście innych państw europejskich.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PoselZbigniewLeraczyk">Myślę, że jednym z elementów poprawiających nasze funkcjonowanie na tego typu wystawach powinno być powołanie stałego biura ds. wystaw światowych. Jeszcze raz gorąco popieram apel pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Chcę jeszcze poinformować, że w przyszłym tygodniu również Kraków rozpoczyna prezentacje, a tuż po nim Małopolska.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselJozefLassota">Pomysł jest wspaniały i niewiele da się dołożyć. Myślę, że Komisja powinna przyjąć uchwałę, według przedstawionego projektu. Sprawa biura jest niewątpliwie bardzo ważna, ale chyba nie powinna się znaleźć w tej uchwale. Kiedy trafi ona do premiera, to on powinien poważnie do tego podejść i takie biuro powołać. Doświadczenia z różnymi imprezami pokazują, że rzeczywiście jest to konieczne, bo jak pan minister słusznie zauważył, musi być zachowana ciągłość prac i doświadczeń.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PoselJozefLassota">Jak to zwykle bywa, ta piękna idea, tak ważna dla Polski, dla Wrocławia i dla Dolnego Śląska, będzie napotykała na różne trudności, poczynając od przygotowania wniosku, potem decyzji, a dalej zaczną się te kłopoty organizacyjne i finansowe. Mówię o tym nie dlatego, aby zniechęcać pana prezydenta Bogdana Zdrojewskiego, który pewnie nie da się zniechęcić, ale aby przygotować go na czekające trudności. My będziemy tę sprawę popierać ze wszystkich sił, ale myślę, że już w czasie dyskusji sejmowej padną pytania, np. o pieniądze, na jakie organizatorzy mogą liczyć. Trzeba mieć stanowisko rządu w tej sprawie, aby móc odpowiedzieć, że budżet państwa będzie w stanie zagwarantować tego typu środki. Tereny, o których mówił pan prezydent, są na pewno atrakcyjne, ale jak zrozumiałem, nie ma tam żadnej infrastruktury i trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że przynajmniej na początku jej budowa i przygotowanie będzie obciążała, zarówno budżet państwa, jak i miasta czy województwa Być może państwo bierzecie to pod uwagę, ale ja chcę ze swojej strony zwrócić uwagę, że tego rodzaju projekt powinien znaleźć się w ramach kontraktu wojewódzkiego, zawartego na podstawie zapisów ustawy o wspieraniu rozwoju regionalnego. Może jeszcze nie w przyszłym roku, bo najpierw musi być decyzja i projekt, ale być może w ramach tego kontraktu znalazłyby się również środki na przygotowanie wystawy. To jest droga, która może dać możliwość korzystania z pieniędzy budżetowych.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PoselJozefLassota">Myślę, że trzeba przyjąć projekt tej uchwały, ale przed jego prezentacją i głosowaniem w Sejmie musi być gotowa opinia finansowa, bo od strony organizacyjnej pewnie sobie jakoś poradzimy, natomiast z finansami może być różnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PrzedstawicielUniiMetropoliiPolskichOlgierdDziekonski">Popierając projekt w imieniu Unii Metropolii Polskich, chcę zwrócić uwagę na kontekst regionalny, o którym przed chwila mówił pan poseł Józef Lassota. Po pierwsze, ta wystawa, która - mam nadzieję - odbędzie się w roku 2010 we Wrocławiu, będzie potrzebowała potężnych środków finansowych w wysokości 1 mld. euro, ale na szczęście w rozłożeniu na lata, czyli to nie będzie tak, że budżet państwa będzie musiał wyłożyć całą kwotę w ciągu jednego szczególnego roku. Po drugie, jest oczywiste, że to, co się w tej chwili rozpoczyna w Polsce, czyli polityka i kontrakty regionalne, będzie mieć swoje odzwierciedlenie w formule realizacji tego przedsięwzięcia. W tej chwili jeszcze nie wiemy, jak ta polityka regionalna będzie wyglądała, ale wiemy, że będzie na nią więcej pieniędzy. Proszę również zwrócić uwagę, że część tych pieniędzy będzie pochodziło z europejskich funduszy strukturalnych. Oczywiście, jeżeli chcemy te środki otrzymać, to nasz wkład musi wynieść od 30 do 50%. Tak czy inaczej, pieniądze na politykę regionalną będą musiały być wydatkowane z budżetu państwa. Powstaje tylko pytanie, gdzie te pieniądze mają być wydatkowane, czy we Wrocławiu, czy w Gdańsku, czy w Warszawie, czy na Śląsku, czy może w Rzeszowie. Wydaje się, że w tej sytuacji uchwała UMP wskazuje wyraźnie, że wspieramy inicjatywę wrocławską i jesteśmy gotowi aktywnie włączyć się w kampanię na rzecz zorganizowania we Wrocławiu Wystawy Światowej EXPO 2010. Myślę, że to przedsięwzięcie będzie czynnikiem promującym integrację i budowę partnerskich stosunków pomiędzy wszystkimi regionami Polski. Myślę również, że główne miasta metropolitalne w Polsce są gotowe przekazać pewną część swoich środków związanych z funduszami regionalnymi na rzecz regionu dolnośląskiego. Chyba dość jasno wynika to z treści uchwały Rady UMP z dnia 7 września, która została jednomyślnie podjęta tutaj, w Warszawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselTadeuszWrona">Życzę inicjatorom tego projektu spełnienia planów, dlatego że jest to projekt, który dotyczy nie tylko Wrocławia, ale właściwie całej Polski i dlatego myślę, że to stanowisko UMP na pewno będzie wsparte przez inne organizacje samorządowe, jak również przez Sejm. Plan jest bardzo konkretny, a przede wszystkim widoczna jest wielka determinacja władz miasta i regionu, aby doprowadzić do jego realizacji. Niepokoi mnie tylko konkurencja Szanghaju, której nie można lekceważyć, bo Szanghaj stara się o organizację EXPO od dawna i na razie nie otrzymuje zgody, ale jeżeli w stosunkach z Chinami nastąpi jakaś odwilż, to jest to pierwsze miasto, które taką zgodę otrzyma. Tego konkurenta nie lekceważyłbym. Drugim takim konkurentem jest Buenos Aires, jego też nie należy lekceważyć, bo Ameryka Południowa też od dawana czeka na tego typu imprezę. Chcę zapytać organizatorów, czy biorą pod uwagę fakty możliwości przesunięcia terminu o 5 lat, czyli organizację EXPO 2015. Jaka tam jest konkurencja i jakie są szanse Wrocławia?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselKazimierzSas">Idea oczywiście jest piękna, ale trzeba uważać na konkurencję międzynarodową, o której mówił pan poseł Tadeusz Wrona. Natomiast ja chcę zapytać o konkurencję krajową, pan minister Tadeusz Donocik mówił o aspiracjach Poznania. Czy one są aktualne? Czy w Polsce nie pojawi się nikt, kto ewentualnie ubiegałby się o zaszczyt organizowania EXPO?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Jednoznacznie zrozumiałam uchwałę UMP jako poparcie wszystkich miast polskich, również Poznania, dla Wrocławia. Muszę powiedzieć, że z dużym szacunkiem przyjmuję tę uchwałę, bo rzadko się zdarza w naszym polskim środowisku tak jednoznaczna opinia. Wyrazy szacunku dla UMP.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselJanChmielewski">Chcę powiedzieć, że inicjatywa organizowania EXPO to według mnie sygnał dla Europy i świata, że Polska nie boi się trudnych zadań, że stajemy się państwem z klasą. Jest to sygnał bardzo pozytywny i wydaje mi się, że niezależnie od dalszych losów tej inicjatywy, takie konkretne sygnały powinny do świata docierać.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Ponieważ nie widzę już chętnych do zabrania głosu, to proponuję państwu przyjęcie tej inicjatywy uchwałodawczej, ale wcześniej proszę pana prezydenta o ustosunkowanie się do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PrezydentBogdanZdrojewski">Pytań nie było dużo, za to dotyczyły spraw najistotniejszych. Pierwsza sprawa - konkurencja. W tej chwili, tak naprawdę nie ma żadnej konkurencji, bo wniosek można złożyć dopiero na 9 lat przed terminem wystawy i nie można tego uczynić wcześniej. Można więc powiedzieć, że mamy w tej chwili do czynienia z dwoma falstartami. Buenos Aires najmocniej naciskało w 1999 roku, bo wówczas startował w wyborach prezydenckich burmistrz tego miasta i bardzo mu zależało, aby ten wniosek uzyskał jak najwyższą akceptację. Kiedy tym prezydentem Argentyny został, to sprawa przycichła i wniosek nie został ponowiony. Bardzo aktywnie działa od 8 lat Szanghaj, który zabiega o różnego rodzaju przedsięwzięcia. Do tej pory dostał organizację EXPO GARDEN, o czym wspomniał pan poseł Zbigniew Leraczyk. Jest to EXPO trzeciej kategorii, tzw. wystawa wąskobranżowa, którą Chińczycy rzeczywiście zrobili z ogromnym rozmachem. Natomiast Jusu miało już wystawę tematyczną i jest w ogóle wykluczone, aby ono uzyskało ponowną zgodę. Dlatego też Chińczycy starają się w tej chwili o wprowadzenie zmian w regulaminie, aby możliwe było ponowne organizowanie wystawy w tym samym mieście. Były też inne miasta, ale nie będę ich wszystkich wymieniał. Wiem, co się dzieje z ich wnioskami. Niektóre zmieniają wnioski na tematyczne, inne się wahają, a jeszcze inne odpadają, dlatego że się wahają.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PrezydentBogdanZdrojewski">Jestem przekonany i takie mamy informacje z Paryża, że szansę będą miały dwa miasta: Szanghaj i Wrocław. Chcę powiedzieć jeszcze jedną ważna rzecz, to nie jest olimpiada. Głosowanie odbywa się z udziałem przedstawicieli ponad 70 państwa po bardzo długiej dyskusji pomiędzy miastem kandydującym a dyrektoriatem BIE. Najczęściej głosowanie finalne dotyczy już tylko jednego miasta. Ta dyskusja daje szansę, zarówno Paryżowi, który może się przyjrzeć, jak wniosek się rozwija i na ile jest interesujący, jak też rządowi państwa, które stara się o akceptację, a które wtedy może go uzupełnić, wycofać lub poprawić, np. pod względem ekonomicznym. Te korekty pomiędzy złożeniem wniosku a fazą realizacji bywają bardzo poważne.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PrezydentBogdanZdrojewski">Przychylam się do zdania pana ministra Tadeusza Donocika, że ważne jest utworzenie biura i zapewnienie stabilności. Aichi w Japonii przegrywa w tej chwili z tego powodu, że za 5 lat ma być tam EXPO, a oni nie mają komisarza. Już drugi komisarz został odwołany, zmieniają teren, tak że wygląda to dramatycznie. Musimy także skorzystać z doświadczeń państw bardziej uprzemysłowionych i sprawnych organizacyjnie, aby takich błędu nie popełniać. Pan minister ma absolutną rację, że biuro powinno być powołane po podjęciu tej uchwały przez Sejm. Premier powinien powołać biuro oraz wyznaczyć osobę kierującą, która miałaby zapewniony komfort pracy, także polityczny.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#PrezydentBogdanZdrojewski">Drugie pytanie dotyczyło konkurentów w Polsce. Na dzień dzisiejszy Wrocław jest jedynym miastem składającym wniosek. Natomiast jest faktem, że po ogłoszeniu naszych starań Poznań zaczął się niepokoić, czy nie będzie to oznaczało degradacji rangi Targów Poznańskich. Nigdy nie pozwoliłbym sobie na taki wniosek, który oznaczałby katastrofę dla innego miasta. Dlatego też Wrocław nie proponuje wystawy tematycznej, tylko wystawę światową. Robienie wystawy tematycznej, czyli drugich targów w Polsce, na naszym etapie rozwoju byłoby błędem. Dlatego z mojego punktu widzenia nie warto składać wniosku elastycznego, może 2009 tematyczna, a może 2010 światowa, albo 2015. Taki wniosek zostanie uznany za niepoważny. Musimy starać się o Wystawę Światową EXPO 2010. W czasie dyskusji ze zgromadzeniem ogólnym i reprezentantami będziemy mogli składać inne propozycje dotyczące modyfikacji wniosku lub modyfikacji daty, natomiast w przyszłym roku, a najpóźniej w roku 2002 musimy złożyć wniosek na konkretne przedsięwzięcie i na konkretną datę, na tym etapie nie ma możliwości uelastyczniania wniosku.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#PrezydentBogdanZdrojewski">Ostania kwestia. Z mojego doświadczenia wynika wyraźnie, że sprawy finansowe projektuje się wcale nie tak ciężko, natomiast tracą one aktualność po 2-3 latach. Dlatego wszędzie podajemy przybliżenia, np. około 30%, bo zdajemy sobie sprawę z faktu, że są to kwoty bardzo umowne. Chcę powiedzieć, że w pierwszych trzech latach, gdybyśmy chcieli zakończyć starania kompletnym projektem, to będzie to kosztowało około 300 mln. dolarów, czyli około 1 mld. zł. Jednak z moich doświadczeń wynika, że nie warto kończyć tego etapu kompletnym projektem. Zrobili tak w Hanowerze, po czym musiał zmienić projekt w 100%. Za długa jest przerwa pomiędzy wnioskiem a otwarciem wystawy, aby można było sobie pozwolić na wydawanie dużych pieniędzy na projekty, które i tak życie potem zweryfikuje. Dlatego też ta początkowa kwota jest mniejsza. Oczywiście docelowo, czyli do roku 2008/9 łączna, gwarantowana przez państwo kwota powinna wynosić około 1 mld. euro. Natomiast, jak widać to jest długa perspektywa, co powinno uspokoić te osoby, które się obawiają, że nasze państwo jest w stanie takich kwot zmobilizować.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#PrezydentBogdanZdrojewski">Jeszcze sprawa firm polskich. Mam dokładnie to samo doświadczenie, jeżeli chodzi o firmy polskie, bardzo trudno jest je zmobilizować. Natomiast muszę powiedzieć, że zaskoczyła mnie szeroka reakcja na inicjatywę wrocławską, która nie miała jeszcze ogólnopolskiej prezentacji medialnej, a mam już deklaracje z wszystkich dużych polskich firm budowlanych, zarówno tych z udziałem kapitału zagranicznego, jak i nie. To samo jest, jeżeli chodzi o media, z czego się bardzo cieszę i mam nadzieję, że to dobrze rokuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Rozumiem, że nie ma innych głosów w dyskusji. Chciałabym w związku z tym zaproponować państwu przyjęcie inicjatywy uchwałodawczej, która wcześnie została przedłożona na piśmie. Proponuję też dodanie odrębnej uwagi, że w czasie debaty sejmowej przedstawimy wniosek Komisji o konieczności kontynuacji organizacyjnej przedsięwzięć związanych z wystawami międzynarodowymi i o konieczności powołania specjalnego biura do tych spraw. Jeśli rząd polski ma złożyć wniosek, na początku przyszłego roku, to wcześniej musi nastąpić przyjęcie uchwały Sejmu upoważniającej go do działania.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Czy ktoś jest przeciwny przyjęcie tej uchwały? Jeśli nie usłyszę głosu sprzeciwu, to uznam, że ten projekt został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej podjęła inicjatywę uchwałodawczą w sprawie zorganizowania w Polsce Światowej Wystawy Rejestrowanej EXPO 2010.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Pozostaje nam wyznaczenie posła sprawozdawcy, który w naszym imieniu przedstawi sprawę Sejmowi. Proponuję pana posła Tadeusza Wronę.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselZbigniewLeraczyk">Może ktoś z Wrocławia lub Dolnego Śląska.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Czy to ma być EXPO dla Wrocławia czy dla Polski? Myślę, że jednak dla Polski. Pan poseł Tadeusz Wrona ma dobrą rękę do takich inicjatyw. Czy jest sprzeciw? Nie widzę. Stwierdzam, że na posła sprawozdawcę został wybrany pan poseł Tadeusz Wrona.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Jeszcze raz gratuluję Wrocławiowi wspaniałej inicjatywy i życzę sukcesu.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PoslankaBarbaraImiolczyk">Zamykam posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>