text_structure.xml 36 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselMarekMarkiewicz">Z upoważnienia posła Stanisława Iwanickiego otwieram posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Zgodnie z doręczonym państwu na piśmie porządkiem dziennym mamy do rozpatrzenia trzy pilne sprawy wymagające zaopiniowania przez Komisję. W sprawach tych wyznaczyliśmy już sprawozdawców, którzy przedstawią krótkie opinie wraz z rekomendacją, dotyczącą przyjęcia przez Komisję opinii w sprawach:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselMarekMarkiewicz">-  pytania prawnego przedstawionego przez Sąd Najwyższy Trybunałowi Konstytucyjnemu /sygn. akt. P. 11/98/,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselMarekMarkiewicz">-  wniosku Marszałka Senatu RP o stwierdzenie niezgodności z konstytucją art. 91 ust. 5 w związku z art. 21 ust. 3 ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym /sygn. akt. K. 7/99/,</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoselMarekMarkiewicz">-  wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich o stwierdzenie niezgodności z konstytucją art. 39a ust. 2 ustawy z dnia 2 lipca 1994 r. o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych w części dotyczącej osób prowadzących działalność gospodarczą /sygn. akt K. 17/99/.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PoselMarekMarkiewicz">Przypadł mi w udziale obowiązek zreferowania pierwszej z wymienionych spraw, która dotyczy kwestii o ogromnym społecznym zasięgu. Jest ona pochodną rozstrzygnięcia  dokonanego wiosną 1998 r. przez Ośrodek Zamiejscowy Naczelnego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, z którego to wyroku wynikać by miało wyłączenie najemców mieszkających w domach prywatnych na podstawie decyzji administracyjnej spod regulacji czynszu regulowanego, czyli tego, którego stawki ustala rada gminy.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PoselMarekMarkiewicz">Orzeczenie to zostało zaskarżone do Sądu Najwyższego, który nie bardzo widać chciał rozstrzygać tę sprawę wobec rozmiarów akcji, jaka się w kraju pojawiła, bowiem po orzeczeniu sądu w Gdańsku wielu właścicieli domów zaczęło masowo w wielu miastach w Polsce podwyższać czynsze osobom, które mieszkały w ich domach na podstawie decyzji administracyjnej, podnosząc je do wysokości tzw. stawki odtworzeniowej, która jest wyznaczona przez wojewodę. Ta sprawa znalazła już kilka rozstrzygnięć sądowych,  a spraw sądowych tego dotyczących jest bardzo wiele, w których stawało zawsze pytanie czy norma art. 56 ust. 2 ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych, wprowadzająca ochronę do roku 2004 dla osób, które na podstawie decyzji administracyjnej wstąpiły w stosunek najmu w lokalach prywatnych,  bezpośrednio koresponduje z art. 24, czyli tym, który wprowadza czynsz regulowany.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PoselMarekMarkiewicz">Sąd Najwyższy, co jest dla nas kłopotliwe, postanowieniem z 4 listopada ub. roku postanowił przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne co do zgodności wymienionego art. 56 ust. 2 ustawy o najmie, a więc tego przepisu przejściowego, który wprowadza ochronę dla tej grupy lokatorów, o której mówiłem, do roku 2004 - z art. 31 ust. 3 konstytucji, a więc czy ewidentne naruszenie praw właścicieli znajduje uzasadnienie we względach społecznych, o których mówi konstytucja i czy zgodny jest z art. 32 konstytucji wprowadzającym zasadę równości, a także z art. 2, art. 31 ust. 2 i 3 oraz z art. 32 Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#PoselMarekMarkiewicz">Jak wiemy, sytuacja uległa zmianie w nowej ustawie o najmie, natomiast to rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego ma ogromne znaczenie dla zaszłości w postaci nadpłat bądź niedopłat lokatorów domów prywatnych, którym ten czynsz podwyższano.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#PoselMarekMarkiewicz">W sprawie tej istnieje pewna kontrowersja między opinią przedstawioną nam przez Biuro Legislacyjne, z której wynikać się zdaje zasadność pytania Sądu Najwyższego, a zatem sprzeczność cytowanego przepisu z wskazanymi przepisami konstytucji, a inną opinią, którą wyraziliśmy dzisiaj na posiedzeniu podkomisji wychodząc z założenia, że sytuacja, w której ustawodawca w cytowanej ustawie wprowadził przepis przejściowy, jest sytuacją szczególną, które znajduje uzasadnienie w art. 31 ust. 3 konstytucji. Nadto ta przejściowa sytuacja, gdyby jej nie było, spowodowałaby z kolei znaczące i  nagłe pogorszenie sytuacji osób, które do tej pory płaciły te czynsze niskie na podstawie  decyzji administracyjnych. Gdyby przyjąć natomiast argumentację Sądu Najwyższego, ich sytuacja  zmieniłaby się w taki sposób, w jaki realnie w stosunku do tysięcy osób ona się zmieniła, gdy podwyższano im czynsze w skali 100 i 200%. Stąd problem, przed którym stajemy, jest problemem teoretycznym i wyraźnie wiąże się z zakresem art. 31 ust. 3 konstytucji, ale także z zapisem, że wszelkie ograniczenia wprowadzać można pod określonymi w konstytucji warunkami pod takim rygorem, aby nie naruszały one istoty własności.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#PoselMarekMarkiewicz">Pytanie, jakie stoi przed nami, jest takie, czy ustawodawca miał w  okresie przejściowym prawo wprowadzenia takich ograniczeń, a po drugie, czy nie naruszyły one - jak wskazuje na to Sąd Najwyższy - samej istoty własności, bo w uzasadnieniu wniosku jest wyraźnie wskazana bardzo trudna sytuacja właścicieli, którzy nie mogą dysponować swoimi lokalami, nie mają wpływu na wysokość czynszu, a nadto podlegają obowiązkom  podatkowym związanym z własnością w takim zakresie, że w istocie nie jest to typowe dla wykonywania prawa własności, a wręcz przekreśla jego istotę.  Jak powiedziałem, na dzisiejszym posiedzeniu podkomisji w składzie tu obecnym przyjęliśmy jednomyślną opinię, aby jednak tego zapisu ustawy bronić, ale decyzja ostateczna należy do Wysokiej Komisji i o taką proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselWitMajewski">Uczestniczyłem w posiedzeniu podkomisji, na którym sprawa ta była omawiana, i chciałbym apelować o podtrzymanie tej opinii, ponieważ mamy tutaj do czynienia rzeczywiście z ograniczeniem prawa własności ale - jak już wspominał poseł M. Markiewicz - konstytucja takie ograniczenie dopuszcza, jeżeli ma ono na celu ochronę praw innych osób, co w tym przypadku jest ewidentne.  Ponadto ograniczenie to jest ograniczeniem czasowym, wprowadzonym na okres transformacji ustrojowej i zaniknie samo przez się w roku 2004. W związku z tym nie można tu mówić o istotnym ograniczeniu własności. Istota własności będzie przywrócona, kiedy ustaną przyczyny, dla których czas ochrony został ustanowiony, a więc istota własności nie zostaje na stałe podważona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselMarekMarkiewicz">Chcę dodać, że ustawa o ochronie lokatorów przewiduje możliwość skrócenia tego okresu, wprowadzając zupełnie inne zasady ochrony lokatorów - to jedno.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PoselMarekMarkiewicz">Po drugie ta ustawa - czego nie dostrzegł Sąd Najwyższy - wprowadza także dla rady gminy możliwość skrócenia tego okresu w zależności od oceny warunków miejscowych. Tak więc  najdalszym terminem jest rok 2004, a z zapisów ustawy o ochronie lokatorów wynika, że to jest sprawa jeszcze około dwóch lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselKazimierzDzialocha">Przejściowy charakter tego przepisu usprawiedliwia rzecz, ale staram się też zrozumieć Sąd Najwyższy, który mógł być zaniepokojony datą 2004. Skoro jednak istnieje też możliwość skrócenia okresu przejściowego uważam, że rzeczywiście należy bronić tego przepisu ustawy, bowiem ograniczenie nie jest tutaj nadmierne. Oczywiście z ochroną własności lokali było rzeczywiście kiepsko, ale ten stan rzeczy trzeba unormalnić stopniowo i ta ustawa chyba temu służy. Nie miałem możliwości zapoznać się z postanowieniem Sądu Najwyższego w tej sprawie, ale jeżeli z innych przepisów wynika możliwość skracania  okresu przejściowego, to moim zdaniem jest to łagodne przejście do zasad pełnej ochrony własności i gospodarki wolnorynkowej w tym zakresie. Dlatego jestem za wyrażonym wcześniej stanowiskiem podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselMarekMarkiewicz">Uzupełnię, że dodatkowym aspektem tej sprawy jest to, że różna była do orzeczenia gdańskiego praktyka poszczególnych rad. W miastach bogatszych stawki czynszu regulowanego były dużo bliższe stawki odtworzeniowej i  tam nie było problemu. Największy problem był w miastach biednych. Dla przykładu w Łodzi przyjmowano 1,5% stawki odtworzeniowej, która wynosi zgodnie z ustawą około 3% i tam te napięcia były największe. Czy są inne głosy w tej sprawie? Nie ma zgłoszeń, wobec czego przystępujemy do głosowania nad wyrażeniem negatywnej opinii w sprawie pytania prawnego Sądu Najwyższego do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoselMarekMarkiewicz">Stwierdzam, że w wyniku głosowania Komisja jednogłośnie opowiedziała się za wyrażeniem opinii negatywnej w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PoselMarekMarkiewicz">Komisja na wniosek przewodniczącego podkomisji aprobuje kandydaturę Marka Markiewicza na przedstawiciela Sejmu w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PoselMarekMarkiewicz">Przechodzimy do następującej sprawy z porządku dziennego, wniosku Marszałka Senatu o stwierdzenie niezgodności z konstytucją art. 91 ust. 5 w zw. z art. 21 ust. 3 ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym. Generalnie chodzi o kwestię możliwości łączenia lub nie, funkcji w zarządzie miasta z mandatem posła lub senatora. Sprawozdawcą w tej sprawie jest poseł Wit. Majewski i proszę o jej przedstawienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselWitMajewski">Sprawa ta obrosła już w literaturę prezentującą różne stanowiska. Dotyczy ona ustawy o samorządzie powiatowym, która generalnie wprowadziła jako regułę zakazu łączenia m.in. funkcji posła i senatora z funkcją w zarządzie powiatu. Przepis jest oczywisty i nie jest kwestionowany. Ta ustawa uregulowała także sytuację miast na prawach powiatu, ustanawiając w rozdziale IX pewne szczególne przepisy dla sytuacji, kiedy prawa powiatu wykonuje miasto. M.in. art. 91 ust. 5 wprowadził ogólną klauzulę, że ilekroć w przepisach jest mowa o powiecie, rozumie się przez to i miasto na prawach powiatu. Z tego można byłoby wnioskować, że wszystkie sprawy miast na prawach powiatu należy traktować tak, jak określa to ustawa w stosunku do innych powiatów, ale jest przepis art. 92 tej ustawy, który mówi, że funkcje organów powiatów w miastach na prawach powiatów sprawują organy miast, czyli rada miast i zarząd miasta, a w ust. 3, że nazwę, skład liczebność oraz zasady i tryb działania organów miasta określa ustawa o samorządzie terytorialnym. Ustawa o samorządzie terytorialnym natomiast dopuszcza możliwość pełnienia funkcji w zarządzie miasta przez posłów i senatorów i, jak wiemy, jest to dosyć częsta praktyka; przynajmniej w Sejmie jest wielu wójtów, burmistrzów i innych.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselWitMajewski">W moim odczuciu przepis ten jest jasny, to znaczy, on wprawdzie  ustala generalną regułę, że przepisy traktujące o powiecie dotyczą również miast na prawach powiatu, ale w tym przypadku,  w którym chodzi o skład rady i zarządu miasta trzeba - zgodnie z zapisem ust. 3 - stosować przepisy ustawy o samorządzie terytorialnym, które nie zakazują łączenie tych funkcji.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PoselWitMajewski">Większość glossatorów, i to ze znakomitymi tytułami naukowymi, twierdzi, że w przypadku łączenia funkcji posła i senatora z funkcjami w radzie miasta na prawach powiatu jest taki zakaz jak we wszystkich pozostałych powiatach.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PoselWitMajewski">Uważam, że jest to stwarzanie problemu przy czytelnym przepisie, ponieważ wtedy, gdy traktowaliśmy władze miasta na prawach powiatu jako władze powiatowe, to - jak wynika z wywodu Prokuratora Generalnego - większość naszych mieszkańców nie żyje w gminach, tylko w powiatach. Ponadto sto miast w kraju jest miastami na prawach powiatów, są to miasta najliczniejsze i łącznie obejmują wiele milionów ludzi i nagle przy takiej interpretacji okazuje się, że art. 164 konstytucji, który stanowi, że gmina jest podstawowym ogniwem samorządu, a wszystkie inne jednostki są jakby wtórne w tej konstrukcji - nie jest przestrzegany.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PoselWitMajewski">Tak daleko idącej interpretacji stosować nie można i w moim odczuciu nie ma takiej sprzeczności. Prawa powiatu zostały dodane miastom przy okazji dla pewnego uproszczenia i przyznania im dodatkowych funkcji, jednakże dominujące jest to, że jest w nich rada gminna miasta i do niej powinny się stosować przepisy główne, w tym również dotyczące zakazu połączalności funkcji. Ponadto gdybyśmy chcieli wywieść niepołączalność funkcji posłów i senatorów z funkcjami w zarządzie miasta, to trzeba byłoby to wyraźnie zapisać, ponieważ nie można zakazu dotyczącego pełnienia jakichkolwiek funkcji domniemywać z kontekstu przepisów czy z ogólnych reguł. To powinno być wyraźnie zapisane, a skoro takiego zapisu nie ma, to takiej niepołączalności być nie może. Jak wiemy, są tacy posłowie i senatorowie, którzy pełnią funkcje w radach i zarządach miast na prawach powiatów. Dlatego też prosiłbym o to, aby Komisja upoważniła mnie do obrony tego zapisu i twierdzenia, że mimo iż nie jest on zapisem expressis verbis, da się logicznie wywieść z przepisów obowiązującej  ustawy o samorządzie i że nie można rozciągać tego zakazu na organy miasta, które przy okazji, jakby dodatkowo - pełni funkcję powiatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselMarekMarkiewicz">Jak wskazało nam Biuro Legislacyjne, istota wniosku nie tylko sprowadza się do kwestionowania zgodności z konstytucją, tylko do próby uzyskania od Trybunału Konstytucyjnego jednoznacznego potwierdzenia rozumienia tego przepisu. Wniosek zaś standardowo opiera się na zarzucie braku przyzwoitej legislacji, skoro tyle wątpliwości rodzą te zapisy, i braku określoności tego przepisu, o którym mówimy. Tak więc mamy tutaj do czynienia z pewnym zabiegiem, który ma ostatecznie skłonić Trybunał Konstytucyjny do wniosku, o którym mówił poseł Wit. Majewski. Stwarza to dość szczególną sytuację, bo niezależnie od tego, czy wypowiemy pozytywną, czy negatywną opinię, to efekt mógłby być dokładnie taki sam, o ile dobrze rozumiem istotę tego wniosku. Czy w tej sprawie ktoś z państwa pragnie zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselKazimierzDzialocha">Nie wiem, czy podkomisja rozważała to, czy w tym przypadku w ogóle Trybunał Konstytucyjny w trybie orzekania o konstytucyjności prawa będzie mógł wniosek Senatu rozstrzygnąć. Nie mam tego wniosku, mam jedynie różne opinie dotyczące jego materii i jeżeli tam jest akcentowane, że brak wyrażonego wprost w przepisach ustawy zakazu łączenia członkostwa w zarządzie miasta na prawach powiatu z mandatem posła czy senatora, to do tego Trybunał nie jest powołany.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoselKazimierzDzialocha">Jeżeli nie ma ustawy albo nie ma przepisu, to ustawodawca nie może być zmuszany orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego do wydania takiego przepisu. Trybunał jest tzw. negatywnym ustawodawcą, kontroluje tylko poprawność czy konstytucyjność tego, co ustawodawca uczynił, ale jeżeli niczego nie uczynił, to kompetencja Trybunału, ta o orzekaniu zgodności prawa, nie wchodzi w grę. Jeżeli jest tak, że podnosi się z kolei to, że mamy tu do czynienia z przepisem niespójnym czy niespójnym ustawodawstwem, a może nawet że jest tu jakaś luka, to Trybunał Konstytucyjny ma inną drogę, jeżeli chciałby się sprawą zająć, a mianowicie drogę sygnalizacji.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PoselKazimierzDzialocha">Przesłanką sygnalizacji jest luka, niespójność w systemie prawa. Myślę, że tutaj mamy do czynienia z taką niespójnością w systemie prawa. Oczywiście zawsze taka niespójność czy luka w systemie prawa może być wyeliminowana kolejną inicjatywą ustawodawczą, którą ma i Sejm, i Senat. Wiem, że tutaj chodzi jednak o wywołanie sprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym i by trybunał rozpatrzył ją w trybie orzekania o konstytucyjności przepisu i podstawą,  na której ma się oprzeć Trybunał Konstytucyjny ma być art. 2 konstytucji, czyli zasada demokratycznego państwa prawnego.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PoselKazimierzDzialocha">Artykuł ten jest czymś w rodzaju worka, do którego często chce się przypisać pewne sprawy, nie zawsze zasadnie. Dzieje się tak zwłaszcza teraz, gdy mamy już pełną konstytucję i podstaw do dyskwalifikowania przepisów ustaw czy innych aktów normatywnych przez Trybunał należy szukać nie tylko w formule demokratycznego państwa prawnego, przed czym sam Trybunał Konstytucyjny broni się w orzeczeniach wydanych po wejściu w życie konstytucji, wskazując, by nie powoływać się na zasady demokratycznego państwa prawnego, gdy są inne konstytucyjne podstawy orzekania.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PoselKazimierzDzialocha">W tym przypadku jest to chyba bez znaczenia, bo inną podstawę byłoby trudno znaleźć. Jeżeli  zarzut dotyczyłby niezgodności w systemie prawa, to aksjologicznie tę niezgodność mamy, bo jeżeli w jednych jednostkach samorządu terytorialnego jest zakaz łączenia stanowisk, a w innych nie ma, to nie jest to zupełnie zrozumiałe i to nie jest zhar-monizowane. Jest to niespójność w systemie prawa, bowiem uważam, że taki zakaz powinien być wszędzie i wydaje się, że jest to niedopatrzenie ustawodawcy.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PoselKazimierzDzialocha">Pozostaje jednak kwestia wyeliminowania tego niedopatrzenia. Jeżeli od Trybunału Konstytucyjnego będzie się żądać, by rozstrzygnął o niezgodności tego przepisu z systemem prawa, to polski trybunał nie jest do tego powołany. On tylko bada porządek norm w hierarchicznie zbudowanym systemie, czyli względem normy hierarchicznie wyższej.  Jest tylko jeden taki trybunał w Europie - Rada Konstytucyjna Republiki Francuskiej, która może - gdy się coś do niej zaskarży - wydać werdykt mówiący, że taki przepis jest niezgodny z systemem prawa i to jest samoistną podstawą orzekania.  W Polsce tego nie ma. Trybunał Konstytucyjny będzie miał z tą sprawą problem, a jest nawet pewna wątpliwość, czy będzie chciał ją rozpatrzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselMarekMarkiewicz">Chcę spytać, jaki jest po przedstawionym wywodzie wniosek posła K. Działochy - czy za opinią negatywną, czy pozytywną? Poseł Wit. Majewski rekomenduje negatywną opinię o wniosku, czyli obronę ustawodawstwa, a  więc z zamiarem podobnym do wniosku pani marszałek Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselKazimierzDzialocha">Mój wniosek byłby negatywny w tym znaczeniu, że nie bardzo wchodzi tutaj w grę kompetencja Trybunału Konstytucyjnego, kompetencja podstawowa - orzekania o zgodności prawa z konstytucją  czy inną normą hierarchicznie wyższą. Co do meritum to czy Senat jest za tym, żeby był taki zakaz? Czy sytuacja jest jasna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Idealnie przedstawił sprawę poseł Marek. Markiewicz, bowiem chodzi o ujednolicenie interpretacji przepisów przy ich niejasnym brzmieniu. Skutki tego są ogromne, gdyż interpretacja jest różna w Senacie, różna wśród prawników, a stan zawieszenia, tam gdzie mamy do czynienia z niepołączalnością immunitetu ze wszystkimi tego  skutkami, jest ze wszech miar szkodliwy. Taka była intencja Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselKazimierzDzialocha">To się nie może skończyć interpretacją, a musi skończyć się orzeczeniem, jeżeli w tym trybie Trybunał się wypowie, że przepis jest lub nie jest zgodny z konstytucją. Innej możliwości nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Przy tej okazji będziemy wiedzieli, czy jest przepis dotyczy miast na prawach powiatu, czy nie, gdyż więcej będzie tu wynikało z uzasadnienia niż z tego, czy przepis jest, czy nie jest zgodny z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselMarekMarkiewicz">Krótko mówiąc, z punktu widzenia Sejmu lepiej byłoby uznać konstytucyjność tego przepisu, uzyskując opinię Trybunału na temat jego zakresu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoslankaTeresaLiszcz">Wydaje się, że Senat niepotrzebnie fatyguje Trybunał Konstytucyjny, zasypany skargami i sprawami, które rzeczywiście trudno załatwić. Czy nie prościej byłoby zasięgnąć stanowiska Komisji Samorządu Terytorialnego i wywołać inicjatywę ustawodawczą Sejmu czy Senatu, po czym uchwalić klarowne przepisy? To na marginesie. Co do dzisiejszej opinii wydaje się, że pozostaje nam jednak obrona tych przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselMarekMarkiewicz">Czy są inne wnioski w tej sprawie? Nie ma zgłoszeń, przystąpimy więc do głosowania nad wyrażeniem negatywnej opinii o wniosku.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselMarekMarkiewicz">Stwierdzam, że w wyniku głosowania Komisja  większością głosów postanowiła wyrazić o wniosku opinię negatywną.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselMarekMarkiewicz">Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu to uznam, że Komisja akceptuje kandydaturę posła Wita. Majewskiego jako reprezentanta Sejmu do występowania w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym. Dziękuję za akceptację.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PoselMarekMarkiewicz">Przystępujemy do rozpatrzenia trzeciej sprawy z porządku obrad. Jest to wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczący ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych, w tym wniosek o stwierdzenie niezgodności z konstytucją art. 39a ust. 2 ustawy w części dotyczącej osób prowadzących działalność gospodarczą. Sprawozdawcą jest poseł Paweł. Jaros i proszę go o przedstawienie sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselPawelJaros">W tej sprawie Trybunał Konstytucyjny wyznaczył już rozprawę na 18 stycznia br. i przygotowałem na dziś szkic stanowiska, który państwu przedstawię po kilku słowach wprowadzenia.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PoselPawelJaros">Rzecznik Praw Obywatelskich 31 maja ub. roku skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności ustawy o  najmie lokali i dodatkach mieszkaniowych z art. 2 oraz art. 32 konstytucji tzn. z zasadami równości oraz sprawiedliwości społecznej. Konkretnie rzecz dotyczy nowelizacji tej ustawy, jaka  nastąpiła w dniu 17 grudnia 1998 roku. Wówczas Sejm olbrzymią większością głosów przyjął proponowaną nowelizację. W nowelizacji tej określono, co należy uważać za dochód i stworzono jego ogólną definicję, jednakże w stosunku do osób prowadzących działalność gospodarczą przyjęto inną definicję dochodu, a   jeszcze inną w stosunku do osób prowadzących gospodarstwa rolne.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PoselPawelJaros">W tym ostatnim przypadku dochód ustala się na podstawie powierzchni gruntu biorąc pod uwagę hektar przeliczeniowy i tego Rzecznik Praw Obywatelskich nie skarży.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PoselPawelJaros">Uważam natomiast, że przyjęcie definicji dochodu osoby prowadzącej działalność gospodarczą jako kwoty podanej w deklaracji o dochodach, nie niższej jednak niż zadeklarowana przez tę osobę kwota dochodu stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne, a jeżeli osoby nie podlegają ubezpieczeniu społecznemu - nie niższą od kwoty najniższej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne obowiązujących osoby ubezpieczone na podstawie odrębnych przepisów - narusza wspomniane przepisy konstytucji, czyli zasadę równości i zasadę sprawiedliwości społecznej.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PoselPawelJaros">W ten sposób został ustalony jakby wyższy poziom dochodu dla osób prowadzących działalność gospodarczą, które zamierzałyby ubiegać się o przyznanie dodatku mieszkaniowego. Ten dodatek przyznaje się osobom, w których rodzinach dochód  na tę rodzinę nie przekracza określonej kwoty.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PoselPawelJaros">Aby przybliżyć sytuację, powiem, jakie to są kwoty. Jest tu odesłanie do ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, gdzie mówi się, że podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe, a stosownie do dalszych przepisów tej ustawy również na ubezpieczenie chorobowe i wypadkowe stanowi zadeklarowana przez płatnika kwota, nie niższa jednak niż 60% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w poprzednim kwartale. W realiach dnia dzisiejszego przeciętne wynagrodzenie za I kwartał 1999 r. wynosi 1598 zł 52 gr, ale równowartość najniższej składki, czyli tej, jaką określa  ustawa o najmie lokali w stosunku do osób prowadzących działalność gospodarczą, wynosiłaby 951 zł 11 gr.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#PoselPawelJaros">Natomiast najniższa emerytura wyznaczająca poziom dochodów na jednego członka gospodarstwa domowego uprawnionego do dodatku mieszkaniowego wynosi 150% kwoty tego świadczenia w gospodarstwie jednoosobowym i 100% w gospodarstwach wieloosobowych, a od 1 czerwca w liczbach bezwzględnych daje to 451 zł 11 gr.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#PoselPawelJaros">Dyskryminacja, którą zarzuca Rzecznik Praw Obywatelskich, w stosunku do osób prowadzących działalność gospodarczą miałaby polegać na tym, że one nie mogą udo-kumentować swojego rzeczywistego dochodu, który - jak pisze Rzecznik - jest niejednokrotnie niższy od kwoty 251 zł i tym samym zawyża poziom dochodu, od którego zależy uzyskanie uprawnień do dodatku mieszkaniowego. Chciałbym bronić zapisu ustawowego, który został zaskarżony  przez Rzecznika Praw Obywatelskich, z następujących powodów.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#PoselPawelJaros">Moim zdaniem istnieje cecha wyraźnie odróżniająca osoby prowadzące działalność gospodarczą od osób osiągających przychody z innych dziedzin aktywności społecznej; tą właśnie cechą jest działalność gospodarcza. Wydaje się, że jest czymś oczywistym, że te osoby prowadzące działalność gospodarczą mają o wiele większy wpływ na kształtowanie swojego dochodu. Wynika to z możliwości takich, jakie daje wolny rynek, jakie daje przedsiębiorczość, pomysłowość, inicjatywa, możliwość bieżącego wpływu na pojawienie się możliwości modyfikacji czy wręcz zmiany rodzaju prowadzonej działalności. Takich możliwości w tym zakresie nie daje praca najemna  czy inny podobny rodzaj zatrudnienia, bo tam zbyt wiele zależy od pracodawcy.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#PoselPawelJaros">Z drugiej strony te możliwości, które przedstawiłem, stwarzają realne trudności dla organu chcącego obiektywnie skontrolować faktyczną wysokość osiągniętego dochodu, co nie istnieje wobec osób, które mają stałe, dość precyzyjnie określone dochody. Tak więc organy państwa na podstawie licznych protestów z lat ubiegłych wobec przyznawania różnego rodzaju pomocy społecznej socjalnej - w tym i dodatków mieszkaniowych osobom, które formalnie odpowiadały warunkom do jej przyznania, ale jednocześnie okazujących się widocznymi oznakami dobrego albo bardzo dobrego poziomu materialnego - nie mogę w takiej sytuacji pozostawać łatwowierne, a tym bardziej bezradne.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#PoselPawelJaros">W takiej sytuacji wydaje mi się, że tutaj ustawodawca, Sejm, a za nim Senat bez żadnej poprawki przyjął sprawdzone rozwiązanie, określając z góry założony minimalny poziom dochodu.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#PoselPawelJaros">Chcę powiedzieć, że podobne rozwiązanie, posługujące się zbliżoną techniką legislacyjną znajdujemy w wielu ustawach: np. w ordynacji podatkowej w art. 23 przewiduje się możliwość ustalenia podstawy opodatkowania w drodze oszacowania; w podatku dochodowym od osób fizycznych, gdzie podatek rolny ustalany jest od hektara przeliczeniowego; w paragrafie 42 ust. 2 rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wysokości i podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne zgłaszane do ubezpieczenia społecznego oraz rozliczania składek i świadczeń z ubezpieczenia społecznego w odniesieniu do adwokatów. Jest tu zapis, że podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne adwokatów wykonujących zawód indywidualnie lub wspólnie z innymi adwokatami stanowi dochód bieżąco zadeklarowany przez adwokata, nie niższy jednak od kwoty odpowiadającej 60% przeciętnego wynagrodzenia i nie wyższy od dochodu zadeklarowanego za poprzedni miesiąc, nie więcej niż o 50%. Na koniec, w tej samej ustawie, w której znajduje się zaskarżony przepis, sam Rzecznik nie zakwestionował, że rolnicy również nie są rozliczani na podstawie rzeczywistego dochodu tylko w oparciu o przyjęty z góry założony przelicznik w stosunku do hektara przeliczeniowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselMarekMarkiewicz">Z głosów padający z sali, uznających uzasadnienie za wystarczające rozumiem, że konkluzja posła sprawozdawcy jest taka, aby uznać zgodność cytowanego przepisu z konstytucją i podobnego zdania jest Biuro Legislacyjne w obszernej nocie załączonej do materiałów dzisiejszego posiedzenia. Czy w tej sprawie ktoś z państwa pragnie zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoslankaTeresaLiszcz">Mam tu wątpliwości, dlatego że mówiąc o osobach prowadzących działalność gospodarczą mamy na myśli ludzi mających duży zakład czy wielki magazyn, a przecież w dzisiejszych czasach duża część osób rejestrujących działalność gospodarczą to są ludzie, którzy np. stracili pracę, dostali jakąś niewielką odprawę albo i nie i którzy muszą się jakoś ratować i sami tworzą sobie miejsce pracy.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PoslankaTeresaLiszcz">Dużo wygodniejsze jest być na posadzie, zwłaszcza w sektorze publicznym, najlepiej w radzie nadzorczej i mieć pewne zatrudnienie, zapłaconą składkę ubezpieczeniową itd. Dużo trudniej jest samemu spróbować sobie stworzyć miejsce pracy.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PoslankaTeresaLiszcz">Wokół swego biura widzę ludzi próbujących takie miejsca pracy stworzyć i zaczynają oni od niemalże od zera. Np. dziewczyna, która skończyła szkołę i udało jej się odbyć staż w spółdzielni, maluje szyld na kredyt, drukuje wizytówki, że wykonuje przeróbki i inne prace krawieckie, ale przez pierwsze miesiące ona prawdopodobnie nic nie zarobi.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PoslankaTeresaLiszcz">Takich ludzi jest więcej i nie możemy - mówiąc o ludziach prowadzących działalność gospodarczą - mieć na uwadze tylko tych już dorobionych, którym się powiodło i którzy mają zyski przekraczające  wysoko przeciętne wynagrodzenie, ale trzeba też pamiętać o tych innych, zaczynających działalność.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PoslankaTeresaLiszcz">Wydaje się, że nie jest w porządku, gdy się zakłada z góry, że każdy z nich ma co najmniej taki dochód. Żeby to było domniemanie z możliwością jego obalenia i wykazania, że dochody te są niższe, to byłoby to lepsze rozwiązanie i osoby te powinny mieć taką możliwość.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#PoslankaTeresaLiszcz">W obecnej sytuacji uważam, że jest to przepis, który prowadzi do naruszenia zasad sprawiedliwości i równości w niektórych przypadkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselMarekMarkiewicz">Można tylko pytać, czy Sejm w ogóle dobrze zrobił przyznając pomoc socjalną prowadzącym działalność gospodarczą, a nie szukał pomocy w innej sferze - choćby kredytów, bo mamy tutaj do czynienia z ułomną konstytucją pomocy socjalnej dla podmiotów gospodarczych. To jest najbardziej dziwne w tej konstrukcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoslankaTeresaLiszcz">Chciałabym dodać, że moim zdaniem w naszym prawie - prawie o działalności gospodarczej, prawie pracy i prawie ubezpieczeń - brak jest wyraźnego zróżnicowania na dużych przedsiębiorców i przedsiębiorców drobnych. Ci pierwsi przynajmniej dotychczas korzystali z ubezpieczenia społecznego finansowanego w dużym stopniu przez państwo na równi z tymi detalicznymi podmiotami gospodarczymi, których sytuacja materialna i socjalna była częstokroć gorsza od sytuacji niejednego pracownika najemnego. Nie można z góry zakładać, że każdy, kto prowadzi działalność gospodarczą, nie zasługuje i nie znajdzie się w orbicie pomocy społecznej. Takiego założenia czynić nie mamy prawa i nie powinniśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselPawelJaros">Zgadzam się z panią posłanką Teresą Liszcz, że nie można przyjąć takiego założenia, że każdy prowadzący działalność gospodarczą musi być wyłączony z pomocy społecznej. Oczywiście ta ustawa takiego założenia nie przyjmuje.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PoselPawelJaros">W trakcie wystąpienia specjalnie zwracałem państwa uwagę na kwoty i rzeczywiście, jak się dokładnie przeanalizuje wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich, to ciężar zagadnienia obraca się wokół kwoty zadeklarowanej w ustawie. Niemniej wydaje mi się, że określona na tym poziomie przez Sejm kwota dochodu mieści się w ogóle w racjonalnych granicach opłacalności prowadzenia działalności gospodarczej. Trudno mnie osobiście sobie wyobrazić, żeby ktoś prowadził działalność gospodarczą, która przez dłuższy czas przynosi straty albo minimalny   dochód na poziomie 100-300 zł.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PoselPawelJaros">W takim przypadku każda racjonalna osoba albo rezygnuje z tej działalności, albo zmienia jej rodzaj. Dlatego też nie można być tutaj zbyt łatwowiernym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselMarekMarkiewicz">Jeżeli nie ma dalszych głosów, myślę, że sprawa dojrzała do rozstrzygnięcia i przystępujemy do głosowania nad wyrażeniem negatywnej opinii o wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich w tej sprawie. Stwierdzam, że większością głosów Komisja wyraziła negatywną opinię o głosowanym wniosku.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselMarekMarkiewicz">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że kandydatura posła Pawła. Jarosa jako przedstawiciela Sejmu w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym jest akceptowana przez Komisję. Dziękuję za akceptację.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PoselMarekMarkiewicz">Wobec wyczerpania porządku obrad zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>