text_structure.xml 134 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselGabrielJanowski">Otwieram posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselGabrielJanowski">Porządek dzienny składa się z dwóch punktów, przy czym obydwa związane są z edukacją rolniczą, realizowaną na szczeblu średnim oraz wyższym.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselGabrielJanowski">Najpierw posłowie zapoznają się ze stanem i koncepcją funkcjonowania systemu edukacji w projektowanej reformie, przy czym szczególnie wypunktowane zostaną szanse i zagrożenia. Problematykę tę zreferuje przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoselGabrielJanowski">W punkcie drugim również przedstawiony zostanie stan i koncepcja systemu edukacji w projektowanej reformie, przy czym szczególnie uwzględnione zostaną problemy związane z wyższym szkolnictwem rolniczym. Kwestię tę zreferuje przedstawiciel Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PoselGabrielJanowski">Czy posłowie mają propozycje lub uwagi odnoszące się do zaprezentowanego porządku obrad? Ponieważ nie ma żadnych uwag porządek dzisiejszych obrad uważam za przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">Przypadło mi w udziale zaprezentowanie dokumentu na temat stanu i koncepcji funkcjonowania systemu edukacji w projektowanej reformie, w imieniu ministra Łuszczewskiego, który nadzoruje ten dział.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">Na wstępie muszę powiedzieć, że jesteśmy usatysfakcjonowani faktem, że Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi podjęła ten temat, bowiem dyskusja nad oświatą rolniczą i nad przyszłością edukacji w rolnictwie ciągle jest bardzo ożywiona.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">O potrzebie nie tylko dyskusji, ale i podjęcia stosownych działań mówią wskaźniki dokumentujące poziom wykształcenia mieszkańców wsi. Powszechnie wiadomo, że wyższym wykształceniem legitymuje się 5-krotnie więcej mieszkańców miast niż mieszkańców wsi. Natomiast w przypadku odniesienia tego wskaźnika do grupy rolników okaże się, iż jest on jeszcze bardziej niekorzystny, albowiem tylko 0,5 proc. rolników czynnych zawodowo posiada wykształcenie wyższe, z kolei ponad 50 proc. osób pracujących w gospodarstwach rolnych legitymuje się wykształceniem podstawowym, albo niepełnym podstawowym. Wskaźniki te są wręcz zatrważające.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">Obecnie chciałabym nieco więcej powiedzieć o samej oświacie rolniczej. W ostatnich latach w dziedzinie tej obserwujemy pewną stabilność, chociaż w przeszłości bywało w tym względzie różnie. Oświata rolnicza raz była w gestii ministra edukacji, innym znów razem w gestii ministra rolnictwa. Był także taki okres, w którym wojewodowie dysponowali środkami na oświatę rolniczą. Być może był to jeden z lepszych okresów, kiedy nad programem przedmiotów zawodowych czuwał minister rolnictwa, nad edukacją ogólną właściwy minister do spraw edukacji, natomiast finansami zarządzał gospodarz terenu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">Już pod kierownictwem poprzedniego ministra rolnictwa trwała w resorcie dyskusja na temat przyszłości oświaty rolniczej i w zasadzie do tej pory nie została zakończona.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">Obecnie chciałabym przedstawić stan posiadania oświaty rolniczej. Szkolnictwo rolnicze dysponuje 457 placówkami szkolnymi. Natomiast gdybyśmy uwzględnili wszystkie jednostki programowe, a pod pojęciem jednostki programowej należy rozumieć każdą szkołę znajdującą się w zespole szkół rolniczych, uzyskalibyśmy liczbę ok. 2300 jednostek tego typu.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">Jednym z elementów oświaty rolniczej jest także prawie 200 gospodarstw pomocniczych, które mają do dyspozycji 23 tys. ha. Sytuacja tych gospodarstw jest nader zróżnicowana, a więc działają zarówno świetnie prosperujące gospodarstwa, jak i takie, które mają obecnie olbrzymie kłopoty i nie poradzą sobie bez pomocy z zewnątrz. W złej sytuacji są np. te gospodarstwa, które w ciągu ostatnich 2 lat doświadczyły skutków powodzi.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">W szkołach rolniczych pracuje 15 tys. nauczycieli, w tym 6 tys. stanowią nauczyciele przedmiotów zawodowych. Jest to kadra wysokokwalifikowana, ponad 85 proc. legitymuje się wykształceniem wyższym i tytułem magistra, a przecież wśród szkół rolniczych są także szkoły zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">Ostatnio, co jest nowością, powołano 17 centrów praktycznej nauki zawodu. Naszym zamierzeniem jest zorganizowanie placówki tego typu w każdym z nowych województw.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">Chciałabym zilustrować sytuację oświaty rolniczej w warunkach nowej reformy edukacji. Muszę powiedzieć, że znajduję się dzisiaj w wyjątkowo trudnej sytuacji, gdyż dyskusja nad kształtem edukacji rolniczej trwała wiele miesięcy, a 25 maja rząd przyjął ustawę o zmianie ustawy o systemie oświaty. Na pewno zręczniej byłoby, gdyby kwestie te omówił minister edukacji, jako gospodarz tej ustawy, bowiem myślę, że warto byłoby w tej sytuacji powiedzieć Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o dyskusji, która wcześniej została przeprowadzona przez rząd oraz o stanowisku, jakie w tejże dyskusji prezentował minister rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">Na wstępie muszę powiedzieć, że zarówno resort rolnictwa, jak i minister oświaty zdecydowanie opowiadają się za wprowadzeniem głębokiej reformy oświaty rolniczej. Uważamy, iż w sytuacji, gdy mamy dobre doświadczenia z przekazaniem oświaty samorządom, powinniśmy wprowadzić sprawdzone już wzorce w odniesieniu do oświaty rolniczej.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">Bezwzględna większość szkół w przyszłości z pewnością prowadzona będzie przez samorządy powiatowe. Prognozy te w zasadzie nie budzą naszych zastrzeżeń, są jednak pewne elementy projektowanej reformy, które zdaniem resortu nie w pełni zabezpieczają potrzeby tej oświaty, albo też w jakimś stopniu ograniczają je.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">W naszej ocenie minister powinien mieć wpływ na kształtowanie sylwetki zawodowej absolwenta. Pod tym stwierdzeniem kryje się oczekiwanie, iż minister rolnictwa będzie miał wpływ na współtworzenie programów zawodowych. Być może, umożliwi to część przepisów wykonawczych, być może minister edukacji dostrzeże tę potrzebę, jednak w naszej ocenie zapisy obecnie przyjętej ustawy mogą ograniczyć wpływ właściwego ministra na te kwestie. Przy czym uznajemy, że minister rolnictwa w dziedzinie kształtowania sylwetki zawodowej absolwentów szkół rolniczych, jest właściwym ministrem.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">Drugim elementem związanym z wdrażaniem reformy są działania podejmowane w kontekście doskonalenia kadry pedagogicznej. Wówczas, gdy mówiłam o potencjale, będącym w dyspozycji oświaty rolniczej, nie wspomniałam o Krajowym Centrum Oświaty Rolniczej w Brwinowie, którego zadaniem jest wspieranie ministra w działaniach programowych, organizacyjnych, metodycznych i szkoleniowych. Mówiąc w skrócie placówka ta zajmuje się podnoszeniem poziomu zawodowej edukacji rolniczej, czyli doskonaleniem przygotowania nauczycieli przedmiotów zawodowych. W naszej ocenie, centrum z przyjętych na siebie zadań wywiązuje się w zadowalający sposób.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">Trzecim problemem, którego nie sposób pominąć przy omawianiu nadchodzącej reformy, jest problem praktycznej nauki zawodu. W kontekście realizowania tej kwestii od lat piętrzą się olbrzymie trudności. Przypominam, że jeszcze wówczas, gdy istniały państwowe gospodarstwa rolne, wiele z nich, a były to gospodarstwa najlepsze, organizowało praktyki. Jednak w trakcie wdrażania przekształceń strukturalnych w tym sektorze ograniczona została liczba tego typu praktyk. Z tego też powodu zabiegamy o tworzenie centrów praktycznej nauki zawodu, które, jak to już wspomniałam wcześniej, będą działać w każdym z nowych województw.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">Uważamy, iż same tylko centra nie sprostają prowadzeniu praktycznej nauki zawodu w zadowalającym wymiarze, dlatego też jesteśmy przeświadczeni o tym, że niezbędne byłoby przyznawanie wzorowym gospodarstwom indywidualnym licencji na prowadzenie praktyk zawodowych. Być może praktyka w rodzinnym gospodarstwie przyniesie o wiele większe efekty, niż praktyka odbyta w nawet najlepiej prowadzonym centrum praktycznej nauki zawodu.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">W gospodarstwie rodzinnym uczeń szkoły rolniczej będzie mógł posiąść nie tylko wiedzę techniczną, ale także będzie miał pełne szanse na poznanie organizacji warsztatu pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">Są to w zasadzie te problemy, z którymi w najbliższym czasie będziemy musieli się zmierzyć. Czyli generalnie ze strony resortu rolnictwa jest pełna aprobata dla przyjętego kierunku reformy edukacji. Chcemy, aby szkolnictwo rolnicze "wmontowane" zostało w cały system oświaty, który został zaprezentowany w materiale stanowiącym załącznik do naszej informacji. Załącznik ten ma postać wykresu graficznego. Przygotowując ten załącznik skorzystaliśmy z pomocy pracowników Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">Natomiast stale jeszcze dyskusyjny jest problem kształtowania sylwetki zawodowej absolwenta szkół rolniczych. Nad tą sprawą będziemy nadal pracowali z MEN.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">Tyle chciałam wnieść tytułem wprowadzenia do problematyki dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejdyrMariaZwolinska">Informuję, że towarzyszą mi wszyscy trzej dyrektorzy Departamentu Spraw Społecznych i Oświatowych i w razie potrzeby odpowiedzą na pytania o charakterze szczegółowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselGabrielJanowski">Dziękuję. Proszę pana ministra Zdradę o przedstawienie problemów związanych głównie ze szkołami wyższymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Moja wypowiedź będzie bardzo krótka z tego względu, że posłowie otrzymali nieco wcześniej dość obszerną ilustrację szkolnictwa zawodowego i średniego oraz na temat szkolnictwa wyższego. Materiał ten zawiera też informację na temat kierunku proponowanych zmian.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">W tej sytuacji nie będę już powracał do ogólnego dość problemu wykształcenia naszego społeczeństwa. Osobiście nie odnosiłbym tej kwestii wyłącznie do szkół funkcjonujących na wsi. Niski odsetek osób z wyższym wykształceniem zamieszkującym na wsi jest pochodną tego, że w Polsce generalnie wyższe wykształcenie jest na trzy-, czterokrotnie niższym poziomie niż w krajach rozwiniętych.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Obecnie zaledwie 7,2 proc. ludności Polski legitymuje się ukończeniem szkół wyższych. Jak już zaznaczyłem, jest to kilkakrotnie mniej niż w tych krajach, z którymi już za kilka lat będziemy się integrować gospodarczo i cywilizacyjnie. Już teraz musimy sobie uświadomić, iż jest to bardzo poważna bariera w czekającej nas integracji.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Jeżeli mówimy o szalenie niskim poziomie wykształcenia mieszkańców wsi, którzy stanowią ponad 30 proc. całej populacji, to musimy sobie zdawać sprawę, że obecna sytuacja stwarza olbrzymie zagrożenia i nakłada na państwo zobowiązania do jak najszybszego wyrównania tej dysproporcji.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Dysproporcję tę można wyrównać poprzez działania podejmowane równolegle na kilku polach. Pierwszym z takich działań powinno być zreformowanie szkolnictwa funkcjonującego na poziomie podstawowym i średnim. W zasadzie działania takie zostały już podjęte, bowiem chcemy, aby przyszła szkoła powszechna składała się z dwóch typów szkół. W jej skład wchodziłaby 6-letnia szkoła podstawowa oraz trzyletnie gimnazjum.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Szkoły takiego typu zostałyby rozmieszczone również na terenach wiejskich. Zakładamy, że w każdej gminie powinno funkcjonować co najmniej jedno gimnazjum, ostateczne ustalenie liczby szkół na jakimś terenie byłoby oczywiście zależne od wielkości gminy. Wyobrażamy sobie, iż idealnie byłoby wówczas, gdyby na pięć, sześć szkół podstawowych przypadało jedno gimnazjum. Oczywiście, liczba szkół nie może być ustalana mechanicznie, gdyż przede wszystkim trzeba brać liczbę dzieci żyjących na jakimś terenie wiejskim.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Następnym szczeblem edukacji byłoby liceum profilowane. Przy czym naszym dążeniem jest to, aby przez liceum profilowane przeszło ok. 80 proc. młodzieży w wielu lat 19, gdyż właśnie w tym wieku młodzież kończyłaby edukację na tym poziomie. A zatem na szkoły, funkcjonujące również na terenach wiejskich, nałożony zostanie obowiązek polegający na tym, aby dostępność do liceum profilowanego dla młodzieży, która będzie kończyła gimnazjum w gminie, była jak największa. Naszym zdaniem, ok. 80 proc. młodzieży powinno uzyskać maturę, a tym samym prawo do ubiegania się o przyjęcie do szkół wyższych oraz prawo do kształcenia na poziomie pomaturalnym, dającym dobre przygotowanie zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Natomiast owe 20 proc. młodzieży, które nie kończyłoby liceum profilowanego, kierowane byłoby do gimnazjum oraz do szkół zawodowych, które w cyklu dwuletnim, a więc krótszym niż cykl gimnazjalny, dawałoby przygotowanie zawodowe. Przygotowanie to mogłoby być realizowane w zasadzie wszędzie, to znaczy zarówno w specjalnych szkołach, jak i w zakładach rzemieślniczych. Przyjmujemy, że formy tego kształcenia będą nader różnorodne.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Jedno jest pewne, że żadną miarą nie chcemy tworzyć ślepych zaułków edukacji. Oznacza to, że każdy absolwent szkoły zawodowej, o ile tylko pozwoli na to jego przygotowanie intelektualne, możliwości, chęci i środki, będzie mógł uzupełnić wykształcenie ogólne w dwuletniej uzupełniającej szkole licealnej. Szkoła ta będzie wydawała matury na takich samych warunkach, jak licea profilowane, taka też sama będzie waga świadectwa maturalnego uzyskanego w szkole uzupełniającej.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Generalna zasada projektowanej reformy jest taka, aby na żadnym etapie edukacji, począwszy od szkoły podstawowej, a skończywszy na doktoracie, nie stworzyć ślepych zaułków. Absolwent każdego typu szkoły, po jej ukończeniu, jeżeli będzie posiadał odpowiednie predyspozycje i umiejętności, znajdzie możliwości wejścia na ścieżkę dalszego kształcenia, zarówno w szkole na poziomie średnim, jak i na poziomie wyższym.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Działania reformatorskie mają przybliżyć szkołę wyższą od tych rejonów, które do tej pory w zasadzie pozbawione były szkół tego typu. W tym celu już w tym roku zostaną utworzone wyższe szkoły zawodowe, usytuowane głównie w miejscowościach oddalonych od ośrodków akademickich. Będą to państwowe wyższe szkoły zawodowe, które w cyklu trzyletnim będą kształcić na poziomie licencjatu tych, którzy będą przydatni do lokalnego rozwoju gospodarczego i cywilizacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Państwowe wyższe szkoły zawodowe nigdy nie będą przekształcane w szkoły akademickie, a więc nigdy też nie będą dawały wykształcenia na poziomie magisterskim, czyli pozostaną również w przyszłości, szkołami typu licencjackiego. Jednak każdy absolwent takiej wyższej szkoły zawodowej będzie mógł, wstępując do szkoły akademickiej, kontynuować studia uzupełniające typu magisterskiego.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">W uczelniach akademickich, oprócz uzupełniających studiów magisterskich dla absolwentów wyższych szkół zawodowych, będą istniały takie jak obecnie jednolite studia magisterskie. Z kolei magisterium, tak jak i obecnie, będzie uprawniało do podjęcia studiów doktoranckich. Będą to studia czteroletnie, a każdy studiujący będzie miał pełne uprawnienia studenckie.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Generalnie oceniając rozpoczynającą się reformę zakładamy, iż w sytuacji, gdy 80 proc. młodzieży będzie się legitymowało świadectwem maturalnym, przynajmniej połowa owych 80 proc. powinna podjąć studia wyższe. Chcielibyśmy też, aby 10 proc. z owej połowy absolwentów, czyli 5 proc. ogółu młodzieży podejmowało studia doktoranckie i tworzyło w przyszłości tę najlepiej wykształconą kadrę, która by zasilała zarówno instytucje edukacyjne, jak i gospodarkę oraz kulturę narodową.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">W tak zarysowanym schemacie jest oczywiście odpowiednie miejsce również dla szkolnictwa rolniczego, czyli dla tych placówek oświatowych, które będą przygotowywać absolwentów na potrzeby rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Jak już zapewne państwo zauważyli, unikam używania pojęcia "szkoła wiejska", zastępując je pojęciem "szkoła na wsi". Bardzo prosiłbym, aby takiego właśnie określenia używać w odniesieniu do placówek zlokalizowanych na wsiach. Jest to bowiem zupełnie coś innego niż szkoła wiejska. Szkoła wiejska jest taką samą placówką, jak szkoła funkcjonująca w miastach, z takim samym programem, dysponująca takimi samymi możliwościami i takimi samymi uprawnieniami absolwentów do dalszego kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Naszym zadaniem nr 1 jest wyrównywanie istniejących dysproporcji, czemu ma służyć proponowany model zreformowanego systemu oświatowego. Przebudowa struktury szkół podstawowych oraz gimnazjów, czyli szkoły powszechnej, w przyszłości uczącej dzieci w cyklu 9-letnim, ma na celu doprowadzenie do niwelacji istniejących obecnie różnic oraz ułatwienie realizacji działań mających pomóc w zniwelowaniu tychże różnic i dysproporcji.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Dalszym elementem zmian w szkolnictwie wyższym, który ma wpłynąć na zmianę struktury wykształcenia, a tym samym na przygotowanie do aktywnej działalności zawodowej, jest wprowadzanie nowego systemu pomocy materialnej dla studentów. Zdajemy sobie bowiem sprawę, że obecny system pomocy, oparty na bezzwrotnych stypendiach, wypłacanych z budżetu państwa bądź ze względów socjalnych, bądź z uwagi na wyniki w nauce, jest niewystarczający.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Przy dynamicznie wzrastającej liczbie studentów, a liczba ta od roku 1990 zwiększyła się z 390 tys. na 1 mln 50 tys., czyli o 295 proc., a więc jest to olbrzymi wzrost ilościowy, procentowo malała liczba stypendystów. Obecnie stypendiami objętych jest ok. 36 proc. studentów dziennych studiów w uczelniach państwowych, a więc jest to bardzo niewiele. Trzeba jeszcze dodać, że przeciętne stypendium wynosi 12 proc. średniego wynagrodzenia miesięcznego uzyskiwanego w sektorze przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Dane te najdobitniej ilustrują problemy, narastające w kontekście pomocy materialnej dla studentów i bariery, które w związku z tym, wyrastają przed tymi, którzy chcą się kształcić. Obecna sytuacja powoduje efekt z pozoru paradoksalny, gdyż studia dzienne, które ustawowo są studiami bezpłatnymi w uczelniach państwowych, w dużych uczelniach akademickich są per saldo droższe od płatnych studiów zaocznych i wieczorowych, zarówno w tych uczelniach państwowych, jak i w uczelniach niepaństwowych.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Otóż w istocie ktoś, kto mieszka blisko szkoły, za którą musi płacić, ponosi mniejsze koszty wykształcenia, niż osoba, która decyduje się na podjęcie nauki w odległym od miejsca zamieszkania centrum akademickim w uczelni oferującej bezpłatną naukę. Jak to zaznaczyłem wcześniej, sytuacja ta zakrawa na paradoks, ale w istocie barierą nie jest sama odpłatność za studia, ale brak odpowiedniej pomocy materialnej, adresowanej do studentów.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">W związku z tym jeszcze w tym roku zaczynamy uruchamiać inną ścieżkę pomocy dla studentów, którą będą kredyty i pożyczki studenckie udzielane na takich warunkach, aby w przyszłości ktoś, kto zdecydował się na skorzystanie z takiej formy pomocy, mógł spłacić otrzymane pieniądze bez uszczerbku dla otrzymywanych zarobków. Liczymy, że zaciągnięte kredyty absolwenci będą mogli zwrócić już w kilka lat po zakończeniu studiów. Założenia tego systemu pomocy materialnej dla studentów jeszcze dzisiaj będziemy prezentować na posiedzeniu plenarnym Sejmu. Liczymy, że tą formą pomocy w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat, będzie objętych ok. 200 tys. studentów. Myślę, że wdrożenie proponowanego systemu pozwoli na przełamanie bariery ekonomicznej, której nie może pokonać wielu maturzystów pragnących podjąć studia wyższe.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Są to w zasadzie główne kierunki proponowanych zmian oraz zarys nowej struktury całości systemu edukacji w Polsce. Chcemy, aby był to system jednolity dla wszystkich, od przedszkola aż po doktorat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselGabrielJanowski">Dziękuję panu ministrowi. Proszę, aby poseł Kopeć przedstawił koreferat do przedstawionych wystąpień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselStanislawKopec">Swoje wystąpienie chciałbym rozpocząć od uwag do materiału przygotowanego przez resort rolnictwa. Uważam, iż jest to bardzo rzetelnie przygotowany materiał, mówiący o stanie posiadania oświaty rolniczej oraz o tych zmianach, które zostały wdrożone w ostatnich latach w tejże oświacie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselStanislawKopec">Myślę, że szczególnie cenną częścią tego materiału są końcowe strony, zawierające propozycje resortu dotyczące "zagospodarowania" dzisiejszą oświatę rolniczą w sytuacji, gdy za trzy lata przerwany zostanie nabór do szkół obecnego typu, to jest do techników w ich obecnym kształcie, liceów zawodowych oraz szkół zawodowych. Resort proponuje, czym należałoby zapełnić to miejsce, które pozostanie po zniesieniu szkół wymienionych typów.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PoselStanislawKopec">W swoim wystąpieniu przede wszystkim chciałbym się odnieść do kilkunastu spraw zawartych w tekście tegoż materiału. W ubiegłorocznych materiałach Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej napisano, iż funkcjonują 624 szkoły rolnicze, to znaczy zespoły szkół rolniczych, filie tych zespołów oraz szkoły samodzielne. Natomiast obecnie pisze się, iż szkół tych jest 570, co oznaczałoby, że w ciągu roku zniknęły 54 szkoły. Z tego też względu chciałbym prosić o wyjaśnienie, jak to się stało, że rysują się tak znaczne różnice w statystyce.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PoselStanislawKopec">Przechodzę do kolejnej sprawy. Otóż w średniookresowej strategii rolnictwa na s. 25 tejże strategii, pisanej znacznie wcześniej, niż pojawił się projekt ustawy o systemie oświaty wraz z załącznikami, uwzględnione zostały oczekiwania, jakie wiąże się z reformą. Natomiast obecnie przedkładana ustawa zawęża te oczekiwania. Cieszę się, że w strategii sporo miejsca poświęcono kwestii stypendiów dla studentów, jednak w materiale przygotowanym na obecne posiedzenie przez resort rolnictwa, podobnie, jak i w materiale resortu oświaty, o stypendiach prawie w ogóle już się nie mówi. Mam nadzieję, że do tej kwestii odniosą się zarówno przedstawiciele resortu rolnictwa, jak i resortu oświaty.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PoselStanislawKopec">Z kolei, na s. 3 przedłożonego posłom materiału, zatytułowanego "Stan i koncepcja funkcjonowania systemu edukacji w projektowanej reformie" czytamy: "W bieżącym roku szkolnym otwarto 247 szkół kształcących w zawodach określonych w nowej klasyfikacji zawodów, z tego aż 102 to licea agrobiznesu, 94 technika żywienia i gospodarstwa domowego, pozostałe 51 aktów założycielskich dotyczy różnych zawodów, w tym technika hodowcy koni, technika ekonomisty, technika mechanizacji rolnictwa, technika technologii żywności".</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PoselStanislawKopec">Uważam, że w tym przypadku należało zamieścić wyjaśnienie, iż w ramach istniejących już placówek otwarto nowe kierunki kształcenia zawodowego, nie są to natomiast nowe szkoły, czyli nie mamy do czynienia z realnym przyrostem liczby szkół, jakby to sugerował odczytany cytat. Uściślam tę informację z tego względu, iż może być ona błędnie interpretowana.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PoselStanislawKopec">Powoływanie nowych typów kształcenia jest dowodem na to, że w ostatnich latach wdrożono jednak sporo nowych rozwiązań, mających na celu zbliżenie oświaty rolniczej do wymogów, jakie narzuca życie. Zwracam też uwagę na błąd maszynowy na s. 4, gdyż w istocie chodzi o projekt FAPA. Tam to czytamy, iż w ramach projektu FAPA przygotowywane są podręczniki do przedmiotów o charakterze ekonomicznym. Jest to wielce krzepiąca wiadomość, że środki FAPA wykorzystane zostaną na modernizację programów i na nowe podręczniki.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#PoselStanislawKopec">W końcowej części tekstu tejże samej strony 4, mówi się o podnoszeniu poziomu kształcenia praktycznego. Jest to rzeczywiście bardzo ważna sprawa. W ostatnich dwóch latach środki pochodzące z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa miały znaczny udział w podwyższaniu poziomu bazy kształcenia praktycznego.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#PoselStanislawKopec">Czytamy o tym na s. 5, gdzie zapisano "Znaczna część szkolnych gospodarstw pomocniczych wciąż nie spełnia należycie funkcji zaplecza dydaktycznego do praktycznej nauki zawodu, gdyż ich baza techniczna jest w dużym stopniu przestarzała i zdekapitalizowana. Pomocą w przezwyciężeniu tej sytuacji służyła Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która uzupełniając skromne środki budżetowe na zakupy inwestycyjne, wzbogaciła bazę dydaktyczną szkół rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#PoselStanislawKopec">Dzięki dofinansowaniu zrealizowanemu przez Agencję tylko w 1997 roku 241 szkół miało zagwarantowane środki w kwocie 29.573 tys. zł na organizację praktycznej nauki zawodu, zakup sprzętu, maszyn i urządzeń niezbędnych do dydaktycznej eksploatacji w gospodarstwach pomocniczych. Pozwoliło to na znaczną poprawę wyposażenia szkół i gospodarstw pomocniczych.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#PoselStanislawKopec">Agencja, również w ubiegłym roku, zawarła z 237 szkołami umowy, według których mogły one, organizując dokształcenie i przekwalifikowywanie dorosłych mieszkańców wsi, uzyskać kwotę 7.057 tys. zł, m.in. na stworzenie zaplecza niezbędnego do tej działalności".</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#PoselStanislawKopec">Po zacytowaniu tego tekstu chciałem zauważyć, że według posiadanych przeze mnie danych w ciągu ostatnich dwóch lat, na przekwalifikowanie zawodowe oraz na komputeryzację szkół, ze środków Agencji wydatkowano 21 mln zł. Co prawda, w cytowanym materiale figuruje kwota 7 mln zł, ale rozumiem, że kwota ta dotyczy tylko jednego roku.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#PoselStanislawKopec">Natomiast w ciągu tych samych dwóch lat na praktyczną naukę zawodu wydatkowano 87 mln zł. Gdy wszystkie te kwoty zostaną zsumowane, to wówczas okaże się, że w szkoły rolnicze "wstrzyknięto" prawie bilion starych złotych. Jest to ważna informacja w kontekście modernizacji bazy szkół rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#PoselStanislawKopec">W omawianym materiale autorzy wspominają o pożądanym udziale zakładów pracy innych krajów w praktykach zawodowych organizowanych dla uczniów i słuchaczy szkół rolniczych. W tym kontekście rodzi się pytanie, jakimi instrumentami tenże udział zakładów pracy mógłby zostać uruchomiony. Dylemat ten stanie zarówno przed Ministerstwem Edukacji Narodowej, jak i przed województwami samorządowymi. Podobne pytanie można odnieść do organizowania praktycznej nauki zawodu na terenie kraju.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#PoselStanislawKopec">Obecnie przechodzę do kwestii centrów kształcenia praktycznego. Pani dyr. Zwolińska w swoim wystąpieniu wspominała, iż w perspektywie powinno zostać zorganizowanych 17 placówek tego typu, natomiast w przedłożonym nam materiale mówi się tylko o 14 centrach. A zatem prosiłbym o wyjaśnienie tej rozbieżności. Chciałbym jeszcze zaznaczyć, iż przygotowując się do obecnego wystąpienia sięgnąłem nie tylko do prezentowanego materiału, ale również do projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty, wraz z załącznikami. Stąd będę się również odnosił do przepisów wymienionego aktu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#PoselStanislawKopec">Wracając zaś do zasadniczego materiału chciałbym zwrócić uwagę, iż na s. 5 czytamy o procesie restrukturyzacji majątkowej szkolnych gospodarstw pomocniczych, który zmierza do wygaszania zarządu szkół nad zbędnymi do realizacji celów statutowych sektorom mieszkaniowym oraz mieniem ogólnoużytkowym przeznaczonym do komunalizacji. Zamierzenie to oceniam jako bardzo słuszne i ze wszech miar właściwe, choć jednocześnie trudne do zrealizowania ze względu na często nieuregulowane stosunki prawne i własnościowe. Myślę, że warto by realizacji tego tematu nadać szybki bieg, tym bardziej że zarówno szkoły, jak i nauczyciele oraz użytkownicy tychże zasobów mieszkaniowych często w ubiegłej kadencji zwracali się o podjęcie działań, o których powiedziałem przed chwilą.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#PoselStanislawKopec">Przechodzę do tekstu zawartego na s. 6, gdzie czytamy o dokształcaniu i przekwalifikowywaniu osób dorosłych. Myślę, że w tym kontekście wzmianka o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest nader zasadna, gdyż właśnie Agencja w tym względzie sfinansowała wiele działań. Warto pamiętać o tej kwestii zanim podejmiemy określone decyzje dotyczące tejże Agencji, co będzie miało miejsce już za dwa dni, przy pierwszym czytaniu ustaw kompetencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#PoselStanislawKopec">Myślę, że sugestia adresowana do Ministerstwa Finansów, o czym również czytamy na s. 6, dotycząca szkolnych gospodarstw pomocniczych jest ze wszech miar słuszna. Jestem zdania, że wszelkimi możliwymi metodami, w tym również parlamentarnymi, należy popierać ideę, aby gospodarstwa te były zwolnione z obowiązku odprowadzania na rachunek dochodów budżetu państwa środków uzyskiwanych ze sprzedaży wyeksploatowanych maszyn, urządzeń i środków transportu.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#PoselStanislawKopec">Raz jeszcze chciałbym nawiązać do kwestii centrów kształcenia praktycznego. Otóż mając w tym względzie pewne własne doświadczenia chciałbym się dowiedzieć czy prawdą jest, iż resort rolnictwa w bieżącym roku chce otworzyć 10 kolejnych placówek tego typu. Jeżeli rzeczywiście ma tak się stać w najbliższych miesiącach, to chciałbym się dowiedzieć, kto pokryje koszty zorganizowania owych centrów. Mówię o tym, ponieważ w tegorocznym budżecie na wydatki inwestycyjne przewiduje się wydatkowanie 100 mld zł, mniej niż w roku ubiegłym. Myślę, że rozdrabnianie tej kwoty nie jest zamierzeniem godnym poparcia. Jest to jednak wyłącznie moje prywatne zdanie.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#PoselStanislawKopec">Przechodząc do kolejnej kwestii, odnotowanej w prezentowanym obecnie materiale, muszę powiedzieć, że znam zarówno eksperyment poznański, jak i suwalski, polegający na wytypowaniu indywidualnych gospodarstw, które otrzymały licencję na uzyskanie statutu gospodarstwa szkoleniowego. Muszę powiedzieć, iż popieram tę ideę, apelując jednocześnie o to, aby przeprowadzono próbę określenia pewnych priorytetów, które byłyby stosowane wobec tych właśnie gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#PoselStanislawKopec">Określenie priorytetów pozwoli na zwiększenie liczby tych wszystkich gospodarstw indywidualnych, które chciałyby uzyskać status gospodarstwa szkoleniowego. Dzisiaj właściwie nie mamy jakichś zachęt, czy priorytetów, które by powodowały, że rolnik indywidualny byłby zainteresowany przyjęciem do swojego gospodarstwa praktyka-ntów ze szkół rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#PoselStanislawKopec">Przy czym model poznański jest modelem opartym na pewnej znajomości wartości kształcenia i wykształcenia, niż na pewnych elementach materialnych.</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#PoselStanislawKopec">Chciałbym również bardzo pozytywnie ocenić to, co w omawianym materiale napisane zostało o dokształcaniu i doskonaleniu nauczycieli. Informacja na ten temat zamieszczona została na s. 7, gdzie czytamy o Krajowym Centrum Dokształcania i Doskonalenia Nauczycieli w Brwinowie. W tym kontekście chciałbym też zadać pytanie. Otóż interesuje mnie, czy przesunięcie tegoż centrum do dyspozycji samorządu wojewódzkiego, w tym konkretnym wypadku do samorządu woj. warszawskiego, nie jest swojego rodzaju barierą przed dostępem do korzystania z usług tej placówki dla kilkutysięcznej rzeszy nauczycieli przedmiotów zawodowych oraz kilku tysięcy wychowawców internatów.</u>
          <u xml:id="u-6.23" who="#PoselStanislawKopec">W tym kontekście chcę przypomnieć, że uczestniczyłem w posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, na którym omawiane były problemy związane z dokształcaniem i doskonaleniem nauczycieli. Z przykrością i zaniepokojeniem stwierdziłem wówczas, że nie zaproszono na to posiedzenie przedstawicieli tej ważnej dla dokształcania nauczycieli placówki, nie było też żadnego reprezentanta Wyższej Szkoły Rolniczo-Pedagogicznej, przygotowującej kadry dla szkół rolniczych. Natomiast obecni byli przedstawiciele wyższych szkół pedagogicznych, o czym mówiono z ubolewaniem. Z tego też powodu informację na ten temat przekazałem minister Dzierzgowskiej.</u>
          <u xml:id="u-6.24" who="#PoselStanislawKopec">Generalnie rzecz biorąc stwierdzam, że pozostawienie centrum w gestii lokalnego samorządu może stworzyć pewne problemy z ograniczeniem dostępu dla nauczycieli z różnych regionów kraju.</u>
          <u xml:id="u-6.25" who="#PoselStanislawKopec">Chciałbym teraz powiedzieć nieco o kwestiach finansowych. Otóż projektowane na ten rok 10 proc. wzrostu nakładów na oświatę rolniczą nie sięga nawet wskaźnika inflacji, a więc trudno mówić o jakimkolwiek realnym wzroście nakładów na ten cel. Autorzy materiału słusznie zauważyli, iż środki budżetowe przeznaczone na zakupy towarów i usług są dalece niewystarczające.</u>
          <u xml:id="u-6.26" who="#PoselStanislawKopec">Obecnie przechodzę do omówienia najcenniejszej, moim zdaniem, części przedłożonego materiału, to jest do schematu systemu szkolnego, zilustrowanego wykresem graficznym. Otóż schemat ten dowodnie pokazuje co może wejść do systemu oświaty rolniczej za trzy lata, gdy szkoły obecnie istniejących typów przestaną już funkcjonować.</u>
          <u xml:id="u-6.27" who="#PoselStanislawKopec">Od razu na wstępie chciałbym zadać pytanie, czy Ministerstwo Edukacji Narodowej do przedłożonych propozycji odnosi się pozytywnie i czy widzi proponowane rozwiązanie w swojej koncepcji reformowania oświaty. Nie będę omawiał poszczególnych elementów przedstawionego schematu, powiem natomiast czego, moim zdaniem, zabrakło w przedkładanej propozycji. Muszę powiedzieć, że przede wszystkim brakuje tu symulacji ilościowej, nie zamieszczono bowiem żadnych liczb, które by pozwoliły na ocenę czy proponowana liczba placówek oświatowych będzie wystarczająca i czy zaspokoi potrzeby rysujące się w tym kontekście. Myślę, że brak ten będzie można w razie potrzeby uzupełnić i zsynchronizować zamierzenia reformy oświatowej ze średniookresową strategią, która musi zostać wzięta pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-6.28" who="#PoselStanislawKopec">Zmierzając do końca swojego wystąpienia chciałbym stwierdzić, że co prawda Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej artykułuje swoje niepokoje, wynikające z zamierzeń reformy oświatowej, jednak owe niepokojące elementy zostały zebrane wcześniej niż trafiła do Sejmu ustawa o zmianie ustawy o systemie oświaty. Gdybym chciał scharakteryzować te właśnie uwagi, to musiałbym powiedzieć, iż przybrały one postać oczekiwań i życzeń sformułowanych przez ministra rolnictwa. W tym kontekście chciałbym zacytować fragmenty pisma sygnowanego przez wiceministra Łuszczewskiego, skierowane w ostatnich dniach do resortu edukacji narodowej.</u>
          <u xml:id="u-6.29" who="#PoselStanislawKopec">"Uważam, że jakkolwiek art. 23, art. 24 i art. 25 stanowią o współdziałaniu ministra edukacji z resortami, to jednak proponowany projekt ustawy nie określa uprawnień ministrów do realizacji pewnych zadań, co jest niezmiernie ważne dla zapewnienia odpowiedniej kadry specjalistów".</u>
          <u xml:id="u-6.30" who="#PoselStanislawKopec">Myślę, że jest to dość istotne zdanie, bo jednak w chwili obecnej podjęto rozstrzygnięcia odmienne od tych, które proponował minister rolnictwa. Przypomnę, że w nowej wersji projektu ustawy wraz z załącznikami w gestii ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej nie pozostawiono praktycznie żadnych jednostek edukacyjnych, bowiem prawie wszystkie przechodzą do samorządu powiatowego.</u>
          <u xml:id="u-6.31" who="#PoselStanislawKopec">Obecnie przedstawię komentarz do omówionego przed chwilą materiału. Muszę powiedzieć, iż niepokoi fakt przejścia bardzo niewielkiej liczby szkół rolniczych, a właściwie centrów kształcenia ustawicznego i pra-ktycznego, do samorządów wojewódzkich. Jest tych placówek łącznie 26. Natomiast dzisiejsze duże zespoły szkół pozostaną w powiecie.</u>
          <u xml:id="u-6.32" who="#PoselStanislawKopec">Aby dobrze udokumentować problematykę, o której właśnie mówię, przeprowadziłem zgoła mrówczą pracę, polegającą na przeanalizowaniu dwunastowojewództwowego układu administracyjnego, bo takimi danymi dysponowałem, w kontekście sieci placówek oświaty rolniczej. W ramach tej pracy "wyjąłem" z mapy te wszystkie powiaty, które liczą siedem i mniej gmin, a następnie przeanalizowałem strukturę uczniów pod względem ich miejsca zamieszkania. Wówczas okazało się, że w chwili obecnej w szkołach tych jest o 15-30 proc. więcej uczniów spoza obszaru przyszłego powiatu, na terenie którego w przyszłości dana szkoła będzie funkcjonowała.</u>
          <u xml:id="u-6.33" who="#PoselStanislawKopec">W takiej sytuacji chciałbym się dowiedzieć, czy przy pomocy boomu edukacyjnego, co do którego mam pewne obiekcje, można będzie zabezpieczyć potrzeby edukacyjne tych dzieci, które dzisiaj stanowią swojego rodzaju nadwyżkę demograficzną przyszłego powiatu.</u>
          <u xml:id="u-6.34" who="#PoselStanislawKopec">Natomiast podoba mi się idea wdrożenia standardu edukacyjnego, o której jest mowa w materiale przygotowanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, choć i tutaj mam pewne obiekcje dotyczące wysokości subwencji wyrównawczych przeznaczonych dla tego powiatu, który będzie przyjmował owe nadwyżki demograficzne do swoich szkół.</u>
          <u xml:id="u-6.35" who="#PoselStanislawKopec">Na tym tle chciałbym się dowiedzieć czy nie można jednak zwiększyć wymienionej wcześniej liczby placówek oświatowo-dydaktycznych, kierowanych obecnie do samorządów wojewódzkich, o duże zespoły szkół rolniczych, które znalazłyby się w tej wersji jednak w gestii województwa, a nie powiatu.</u>
          <u xml:id="u-6.36" who="#PoselStanislawKopec">Już wcześniej mówiłem, na trzysta pięćdziesiąt kilka zespołów dużych szkół rolniczych udało się "wprowadzić" do wersji wojewódzkiej zaledwie dwadzieścia kilka tych zespołów. Natomiast minister transportu, mając 40 szkół, do samorządów wojewódzkich "wprowadził" ich 21. Myślę, że warto byłoby jednak zachować pewne proporcje. Nie twierdzę, że wszystkie duże zespoły powinny przejść w gestię samorządów wojewódzkich, ale może powinno być ich 100 lub 50, a nie tylko dwadzieścia kilka. Przyjęcie tego rozwiązania zagwarantowałoby szersze oddziaływanie tych placówek.</u>
          <u xml:id="u-6.37" who="#PoselStanislawKopec">Na zakończenie chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na kilka dość istotnych spraw. Otóż osiągnięciem ostatnich 2-3 lat było to, że szkoły rolnicze otrzymywały środki na stypendia. To nie były zbyt wielkie kwoty, ale pozwoliły na zapewnienie pomocy stypendialnej dziesięciu procentom uczniów uczęszczających do szkół dziennych. Zatem wypada się zastanowić czy w przyszłości jest szansa na zachowanie tej sytuacji. Stypendia, przyznawane najgorzej sytuowanym uczniom, pozwoliłyby na zapełnienie pustoszejących internatów oraz na zwiększenie liczby uczniów dojeżdżających do szkół.</u>
          <u xml:id="u-6.38" who="#PoselStanislawKopec">W wymienionych już latach kierowano też spore środki na rozwój kultury fizycznej i turystyki. Moim zdaniem, przejście do układu powiatowego wymagałoby wcześniejszego zabezpieczenia środków na ten cel. Mówię o tym, gdyż w prezentowanym materiale w ogóle niewiele pisze się o finansach, czego tylko wypada żałować. Istotą całego tego wielkiego przedsięwzięcia zwanego reformą jest poprawa obecnego stanu rzeczy, jednak aby było to możliwe do zrealizowania za pięknymi zamierzeniami muszą iść środki finansowe.</u>
          <u xml:id="u-6.39" who="#PoselStanislawKopec">W ostatnich dwóch latach przyznawane środki inwestycyjne pozwoliły na pewną poprawę bazy sportowej istniejącej w szkołach rolniczych, a pamiętać trzeba, że czasami była to nader pokaźna baza.</u>
          <u xml:id="u-6.40" who="#PoselStanislawKopec">Szkoły rolnicze, wieloskładnikowe kombinaty, czasami pod względem posiadanego majątku równe są przedsiębiorstwom produkcyjnym. W tym kontekście interesuje mnie jak, zarówno resort rolnictwa, jak i resort edukacji, wyobrażają sobie proces przekazywania tych wielkich szkół do powiatów. Mamy na to w rzeczywistości bardzo niewiele czasu, a przecież musi zostać powołana jakaś komisja inwentaryzacyjna, muszą być wyszczególnione wszystkie składniki majątku i muszą też być uporządkowane wszelkie kwestie prawne. Przecież jeszcze w wielu przypadkach szkoły rolnicze, budynki mieszkalne oraz gospodarstwa pomocnicze zlokalizowane są na gruntach stanowiących własność Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Myślę, że już dzisiaj warto podjąć próbę udzielenia odpowiedzi na te wszystkie pytania i wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-6.41" who="#PoselStanislawKopec">Chciałbym się również odnieść do materiału przygotowanego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, który siłą rzeczy ma charakter bardziej ogólny. Uważam za słuszne, że resort edukacji chce rozpoczynać kształcenie już od przedszkola. Na pierwszej stronie, wprowadzającej autorzy stwierdzają, że nie ma różnicy w poziomie intelektualnym dzieci miejskich i wiejskich uczęszczających do przedszkoli. Opinia ta została sformułowana na podstawie wyników badań. Jest to stwierdzenie bardzo krzepiące, że zarówno wiejskie i miejskie dzieci mają jednak potencjalnie takie same szanse.</u>
          <u xml:id="u-6.42" who="#PoselStanislawKopec">Natomiast różnica ta zarysowuje się bardzo szybko, gdyż na wsiach o wiele mniej dzieci uczęszcza do przedszkoli, a więc te potencjalne szanse na wyrównany, harmonijny rozwój, zmniejszają się w przypadku dzieci mieszkających we wsiach. Przedłożony nam materiał dokumentuje także, ile przedszkoli istniejących poprzednio we wsiach, zlikwidowano w ostatnich latach. Cieszy fakt, że Ministerstwo Edukacji Narodowej zamieściło w swoim materiale informacje na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-6.43" who="#PoselStanislawKopec">Z kolei na s. 3 tego samego materiału czytamy o tym, że głównie w gminach wiejskich rysuje się tendencja do przekształcania jednooddziałowych przedszkoli w oddziały szkolne przy szkołach podstawowych. Konsekwencją tych działań jest ograniczenie dostępności do edukacji przedszkolnej dla trzy- i pięciolatków. Także stosowanie w oddziałach przedszkolnych, znajdujących się przy szkołach podstawowych, szkolnych metod pracy, ogranicza naturalną spontaniczność i naturalne reakcje kilkuletnich dzieci. O tym również czytamy na s. 3 omawianego materiału.</u>
          <u xml:id="u-6.44" who="#PoselStanislawKopec">Dalej konkluduje się, że jest to pierwsze niekorzystne doświadczenie, które może w przyszłości stać się przyczyną niepowodzeń szkolnych. Cieszy mnie, iż problem ten został dostrzeżony przez autorów materiału, jednak już na czwartej stronie znajduje się tekst, który mnie poważnie zaniepokoił, zgodny, niestety, z odpowiednim artykułem w ustawie o zmianie ustawy o systemie oświaty. Cieszy mnie, że resort zwrócił uwagę na tę kwestię, ale jednocześnie przypominam, że projekt ten jest projektem rządowym.</u>
          <u xml:id="u-6.45" who="#PoselStanislawKopec">We wspomnianym już tekście czytamy: "W obecnie przygotowywanym projekcie ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty proponowane jest skreślenie w art. 14a wyrazów "w uzgodnieniu z kuratorem oświaty". Zmiana ta może przyczynić się do ponownej fali likwidacji przedszkoli, podobnej do tej, która miała miejsce w latach 1990-1995".</u>
          <u xml:id="u-6.46" who="#PoselStanislawKopec">Jeżeli rząd tak właśnie ocenia ten zapis, to może zechce go jednak wycofać w ramach autopoprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.47" who="#PoselStanislawKopec">Chciałbym jeszcze ustosunkować się do kilku innych zapisów z omawianego materiału. Na s. 8 w rozdziale "Licea ogólnokształcące" czytamy: "Oznacza to dalsze zwiększenie liczby oddziałów w dotychczasowych budynkach i pozyskiwanie bazy dla szkolnictwa pozaresortowego".</u>
          <u xml:id="u-6.48" who="#PoselStanislawKopec">Interesuje mnie, czy zacytowany fragment materiału oznacza, że Ministerstwo Edukacji Narodowej tą właśnie drogą chciałoby zająć pewną liczbę obiektów licealnych na potrzeby mających powstać gimnazjów, bądź też liceów profilowanych?</u>
          <u xml:id="u-6.49" who="#PoselStanislawKopec">Na zakończenie chciałbym jeszcze skierować do obydwu resortów dwa pytania. Ponieważ mamy realizować w przyszłości inny model kształcenia, oparty na nauczaniu modułowym, ministerstwo na s. 10 pisze, iż w ramach kontynuacji prac związanych z programem PHARE przeprowadzona została ocena eksperymentu, polegającego na kształceniu w 27 zawodach na podstawie programów nauczania o budowie modułowej.</u>
          <u xml:id="u-6.50" who="#PoselStanislawKopec">W tym kontekście chciałbym się dowiedzieć czy w programie tym brał udział choćby tylko jeden program rolniczy. Jeżeli tak było istotnie, to prosiłabym o informację, jaki to był program i czy można już mówić o efektach tegoż eksperymentu. Nie będę się szczegółowo wypowiadał na temat nowego zawodu określonego jako technik BHP, interesuje mnie natomiast, czy w tym przypadku uwzględniono również kierunek rolniczy.</u>
          <u xml:id="u-6.51" who="#PoselStanislawKopec">Chciałbym też z satysfakcją powiedzieć o informacji, w której czytamy o ponad stuprocentowym wzroście liczby studentów uczących się w szkołach rolniczych. Jest to warte podkreślenia, gdyż w ubiegłych latach notowany był regres, a liczba osób studiujących na kierunkach rolniczych sukcesywnie malała.</u>
          <u xml:id="u-6.52" who="#PoselStanislawKopec">Natomiast na ostatniej stronie można przeczytać, że koszt kształcenia studenta w szkołach rolniczych jest najwyższy. Chcę przypomnieć, że koszt ten jest równie wysoki w zasadniczych i średnich szkołach rolniczych. W takiej sytuacji warto powrócić do takich kwestii, jak standard edukacyjny i bon edukacyjny, gdyż są to elementy niebywale istotne dla realizacji przyszłego modelu oświaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselGabrielJanowski">Dziękuję posłowi Kopciowi za tak wnikliwą analizę dokumentów. Proponuję, abyśmy przystąpili do fazy pytań, aby następnie rozpocząć dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselHalinaNowinaKonopka">Pan minister Zdrada stwierdził, iż nastąpił ponad dwuprocentowy wzrost liczby studentów. Otóż w tym kontekście chciałabym się dowiedzieć, jaki procent studiuje obecnie w szkołach prywatnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselAnnaSobecka">Mam pytanie do pani dyr. Zwolińskiej. Doświadczenia ostatnich lat wskazują, że w szkołach średnich resortowych, w tym również i w szkołach rolniczych, upośledzeniu ulegają przedmioty ogólnokształcące, a zatem interesuje mnie czy ten aspekt brany był pod uwagę przy modelowym kształtowaniu sylwetki zawodowej ab-solwentów szkół rolniczych oraz czy został uwzględniony w nowym schemacie edukacji. Interesuje mnie wobec tego, co robi się w tym celu, aby zapobiec pogłębianiu się tego zjawiska. Zdarza się tak, iż w technikach rolniczych matury zdaje zaledwie 10 proc. uczniów. Nie są to jednostkowe przykłady, problem ten bowiem ma szerszy wymiar.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselAnnaSobecka">Interesuje mnie również inna kwestia związana z kredytami dla studentów. Chciałabym się dowiedzieć, jakie rozwiązania proponuje Ministerstwo Edukacji Narodowej przy pobieraniu kredytów przez studentów w momencie, kiedy absolwent wyższej uczelni nie może znaleźć pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselStanislawStec">Najpierw chciałbym zadać pytanie pani dyr. Zwolińskiej. W swoim wystąpieniu poseł Kopeć podkreślił wagę działania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w dziedzinie finansowania praktycznej nauki zawodu dla uczniów szkół rolniczych. Wypunktował także wkład tejże Agencji w wyposażenie placówek oświaty rolniczej, szczególnie w komputery oraz w sprzęt sportowy.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoselStanislawStec">W związku z tym mamy pytanie, czy pani dyrektor zna propozycję przedłożoną w sprawozdaniu Komisji, która zajmowała się kompetencjami organów samorządowych? W propozycji tej, bez opinii Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, wprowadzono zmianę dotyczącą Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, zgodnie z którą wszystkie zadania przekazuje się do samorządów województwa, a wśród nich przedsięwzięcia z dziedziny oświaty rolniczej, doradztwa rolniczego i upowszechniania zdobyczy naukowych.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PoselStanislawStec">Natomiast Agencji pozostawiono zagadnienia związane z restrukturyzacją jednostek badawczo-rozwojowych, tworzenie ubezpieczeń wzajemnych w rolnictwie i rozwój infrastruktury informatycznej w bankach spółdzielczych, czyli zupełnie marginalne kwestie w całości problemów związanych z rolnictwem. Taka jest opinia resortu rolnictwa na temat tej zmiany.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PoselStanislawStec">Mam też pytanie do ministra Zdrady o to, kiedy w szkołach rolniczych wprowadzona zostanie nauka w zakresie rachunkowości. W nieodległej przyszłości chcemy w rolnictwie wprowadzić podatek od towarów i usług, a zatem ktoś w imieniu rolnika będzie musiał prowadzić niezbędną ewidencję. Już w chwili obecnej na wsiach daje się odczuć brak kandydatów do wykonywania zawodu rachmistrza. Zatem jest bardzo ważne, aby właśnie szkoły rolnicze kształciły w tym kierunku, wprowadzając odrębny przedmiot, jakim jest rachunkowość rolna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselMarekKaczynski">W dokumencie przygotowanym przez Ministerstwo Rolnictwa na s. 2 czytamy, że wykształceniem wyższym legitymuje się ok. 0,5 proc. rolników. Natomiast procent rolników, z ukończoną albo też nieukończoną szkołą podstawową, wynosi nieco ponad 50 proc. Z kolei na s. 9 tego samego materiału zostało powiedziane, iż powodzenie realizacji reformy zależeć jednak będzie od zapewnienia odpowiedniej ilości środków finansowych. Dotyczy to między innymi stwarzania szans edukacyjnych młodzieży wywodzącej się z obszarów wiejskich. Szanse te powinien zapewnić system stypendialny, z preferencjami dla młodzieży wiejskiej.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PoselMarekKaczynski">Wobec tego proszę o wyjaśnienie o jakich preferencjach mówi się w przytoczonym tekście. Wszak pożyczki i kredyty dla młodzieży studiującej dotyczą wszystkich studentów, natomiast nie powiedziano ani słowa na temat preferencji dla studentów legitymujących się wiejskim rodowodem.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PoselMarekKaczynski">Drugie pytanie dotyczy klasyfikacji zawodów, jaka była stosowana w latach minionych, a także jeszcze i obecnie. Interesuje mnie mianowicie, na jakim etapie znajduje się wygaszanie starej klasyfikacji, przyjętej w roku 1992, która obejmowała 34 zawody, 24 specjalności oraz 5 specjalizacji. W tym kontekście chciałbym się dowiedzieć, w ilu szkołach wprowadzona już została klasyfikacja według nowych zasad, zawierająca szerokoprofilowe modele zawodów, których obecnie jest 17.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselRyszardBondyra">Mam pytanie do przedstawiciela ministra edukacji. Interesuje mnie, czy wprowadzenie kredytów i pożyczek dla studentów będzie miało jakiś wpływ na obecnie realizowany system stypendialny, czy wprowadzając pożyczki i kredyty dla studentów, automatycznie nie zlikwidujemy systemu pomocy stypendialnej dla najuboższych.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoselRyszardBondyra">W kontekście problemów związanych z wykształceniem mieszkańców wsi chciałbym się też dowiedzieć, jaką rolę będzie pełniło projektowane gimnazjum w całym systemie edukacyjnym. Czy 9-klasowa szkoła podstawowa, jaka już wkrótce zostanie wprowadzona, będzie traktowana jako szkoła średnia, czy też pozostanie swojego rodzaju poszerzoną szkołą podstawową. Interesuje mnie też, jaki program w kursie nauki gimnazjalnej będą realizowały klasy przysposobiające do zawodu, kwestia ta jest dla mnie dość niejasna.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PoselRyszardBondyra">Nie wiem też, jaką rolę odegra w przyszłości wprowadzenie bonu oświatowego dla szkół wiejskich, skoro nie ma możliwości dokonania wyboru szkoły. Jakie wobec tego będzie miało znaczenie wprowadzenie takiego bonu dla dzieci wiejskich i dla całego systemu oświaty.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PoselRyszardBondyra">Mam też pytanie sformułowane w kontekście przedłożonego nam materiału resortu rolnictwa. Otóż na s. 7 tego materiału czytamy: "Ponadto we współpracy z Komitetem Badań Naukowych przygotowywany jest projekt badawczy zatytułowany: "Procesy dostosowawcze szkolnictwa rolniczego do wymogów gospodarki wolnorynkowej".</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PoselRyszardBondyra">Czy sformułowanie to oznacza, że szkolnictwo rolnicze pójdzie w jakimś bliżej nieokreślonym kierunku wolnorynkowym, a więc typowo komercyjnym? Jak rozumiem, w tym przypadku chodzi o wolnorynkowy program, który powinien być obcy naszemu rolnictwu. Chyba już skończyliśmy z takim myśleniem, zgodnie z którym w Unii Europejskiej czeka na nas wolny rynek.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#PoselRyszardBondyra">Mam też pytanie do ministra Zdrady. Abstrahując od szkół rolniczych, interesuje mnie czy w ramach projektowanej reformy rząd i ministerstwo dopuszczają nadzór pedago-giczny nad szkołami resortowymi jakiegokolwiek typu. Chciałbym usłyszeć jednoznaczną odpowiedź na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselWojciechZarzycki">W chwili obecnej przygotowujemy się do członkowstwa w Unii Europejskiej, przy okazji dużo mówimy o poziomie wykształcenia mieszkańców wsi. Wobec tego chciałbym się dowiedzieć, jaki odsetek studentów rzeczywiście pochodzi z rodzin typowo rolniczych, nie tylko z rodzin mieszkających na wsiach. Wiadomo bowiem, że najczęściej studiują dzieci nauczycieli uczących na wsiach, inżynierów, częstokroć nie zajmujących się bezpośrednio rolnictwem, czyli, ogólnie rzecz biorąc, dzieci wiejskiej inteligencji. Interesuje mnie jednak czy uczą się ci młodzi ludzie, którzy swój przyszły los chcą związać z rodzinnym gospodarstwem, którzy chcą je restrukturyzować i prowadzić zgodnie z wymogami nowoczesnej techniki.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PoselWojciechZarzycki">Chciałbym się też dowiedzieć czy w planowanej reformie oświaty uwzględniono, że przed nami jest jeszcze wyż demograficzny, który swoje źródło ma przede wszystkim na wsi, tam bowiem żyje największa liczba rodzin wielodzietnych.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PoselWojciechZarzycki">Wiemy też, że reforma administracyjna kraju przyniesie ze sobą "opiekę" samorządów powiatowych nad szkolnictwem rolniczym, samorządy te będą się składać z różnych przedstawicieli, zaś szkoły rolnicze nie będą miały już swoich orędowników. W takiej sytuacji rodzi się obawa, że finansowanie szkół rolniczych może być traktowane nieco po macoszemu, gdyż doskonale zdaję sobie sprawę, że akurat szkolnictwo rolnicze nie będzie najważniejszym zadaniem realizowanym przez te samorządy.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PoselWojciechZarzycki">Czy wobec tego nie będzie zagrożone finansowanie szkół ponadpodstawowych, które w rzeczywistości nie będą miały swoich reprezentantów w samorządzie powiatowym? Trudno bowiem będzie mieszkańcom wsi dotrzeć do formuły decyzyjnej realizowanej przez radę powiatu.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PoselWojciechZarzycki">W kontekście przedstawionych tu obaw chciałbym się zapytać, czy nie można by, biorąc pod uwagę, że kształcenie rolnicze jest kształceniem dość specyficznym, spowodować uzupełnienia art. 29 ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty, w którym mówi się, że Rada Ministrów może w drodze rozporządzenia określić wykaz szkół i placówek, które mogą prowadzić ministrowie właściwi do spraw wewnętrznych, obrony narodowej i sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#PoselWojciechZarzycki">A może w art. 29 dopisać też ministra rolnictwa? Myślę, że tak zmodyfikowany zapis pozwoliłby na skonstruowanie takiego programu, który byłby zbieżny z zamysłami realizowanymi w kontekście polityki rolnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselGabrielJanowski">Ponieważ nie ma już dalszych pytań przechodzimy do wysłuchania odpowiedzi, wyjaśnień oraz uzupełnień.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselGabrielJanowski">Proszę, aby głos zabrała przedstawicielka Ministerstwa Rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MariaZwolinska">Przede wszystkim chciałabym podziękować panu posłowi Kopciowi za tak wnikliwą analizę oraz za pozytywną ocenę przedłożonego przez nas materiału, co przyznam, rzadko zdarzało się do tej pory.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MariaZwolinska">Pan poseł Kopeć, zarówno w poprzedniej, jak i obecnej kadencji, bardzo aktywnie współpracuje z Ministerstwem Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, a zwłaszcza z departamentem zajmującym się szeroko rozumianą oświatą rolniczą. Myślę, że wiele pozytywów, które w ostatnim czasie daje się zauważyć, jest naszym wspólnym dziełem.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#MariaZwolinska">Przechodzę do odpowiedzi na postawione przez posłów pytania. Otóż w pytaniach tych kilkakrotnie przewijał się problem stypendiów dla młodzieży uczącej się w szkołach rolniczych. Muszę powiedzieć, że stypendia są jedną z nielicznych pozycji budżetu, w której nastąpił dynamiczny wzrost wydatków w budżecie roku 1998 w stosunku do budżetu roku 1997. O ile sobie dobrze przypominam, wzrost ten wyniósł ok. 30 proc.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#MariaZwolinska">W tym kontekście chciałabym wyrazić wielkie uznanie dla poczynań sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz dla komisji zajmującej się budżetem państwa, bowiem posłowie obydwu tych Komisji wyrazili swoją aprobatę dla zwiększenia wydatków na cele stypendialne.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#MariaZwolinska">Stypendia te są udzielane zgodnie ze specjalnie opracowanymi przez kuratoria regulaminami. Według resortu rolnictwa, przy rozdziale stypendiów powinny być uwzględnione dwa zasadnicze kryteria, to jest ocena dochodowości osiąganej w rodzinnym gospodarstwie oraz wyniki nauczania, pozwalające nawet na otrzymanie wyższego, od przeciętnego, stypendium.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#MariaZwolinska">Chciałabym teraz ustosunkować się do pytania pani poseł Sobeckiej, która wyraziła ubolewanie z tego powodu, że upośledzeniu ulegają przedmioty ogólnokształcące. Pani poseł z pewnością ma rację, gdyż zjawisko takie obserwuje się przede wszystkim w szkołach zlokalizowanych w znacznym oddaleniu od ośrodków miejskich, gdzie na pewno trudniej jest znaleźć nauczycieli do tych przedmiotów, niż w środowisku miejskim.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#MariaZwolinska">Chciałabym jednak powiedzieć także o pewnych pozytywach. Otóż obecnie 12 proc. absolwentów szkół rolniczych dostaje się na studia, ale dzieje się tak nie dlatego, iż pozostali nie dysponują odpowiednim zasobem wiedzy, ale dlatego że na podjęcie studiów nie pozwalają im nader skromne warunki materialne rodziny. Wszyscy wiemy o tym, że sytuacja dochodowa rodzin rolniczych, jest trudna.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#MariaZwolinska">Chcę też powiedzieć, że w ubiegłym tygodniu rozstrzygnęliśmy organizowany już od kilkunastu lat, wespół z ministrem ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, konkurs "Zielone dyplomy". W konkursie tym biorą udział właśnie absolwenci szkół rolniczych. Profesorowie wyższych szkół rolniczych, którzy wchodzili w skład jury, ocenili, że niektóre z przedłożonych prac miało poziom prac magisterskich, a przypominam, że do konkursu stanęli absolwenci średnich szkół rolniczych. Czyli można wysnuć wniosek, że sytuacja jest zróżnicowana, choć muszę przyznać, iż nie wszystkie szkoły wzięły udział w konkursie. W sumie nadesłano prace chyba z 80 szkół, a więc nie było to mało.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#MariaZwolinska">Obecnie chciałbym odnieść się do wypowiedzi pana posła Kopcia. W przygotowanym przez nas dokumencie rzeczywiście podana została liczba 14 centrów, podczas gdy w swojej wypowiedzi podałam, iż będzie ich 17. Rozbieżność ta wynika z faktu, iż dokument ten został przekazany Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w dniu 1 czerwca. Po tej dacie minister rolnictwa podjął decyzję o utworzeniu kolejnych trzech centrów praktycznej nauki zawodu.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#MariaZwolinska">Zabierając głos poprzednio stwierdziłem, że w każdym województwie po reformie administracyjnej powinno funkcjonować jedno takie centrum. Oczywiście, w praktyce liczba placówek tego typu dostosowana zostanie do ostatecznych rozstrzygnięć dotyczących podziału administracyjnego kraju.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#MariaZwolinska">Tenże sam pan poseł Kopeć zwrócił w swojej wypowiedzi uwagę na rozbieżności w podawanej w różnych dokumentach liczbie szkół rolniczych. Pan poseł pytał czy jest to możliwe, aby zaledwie w ciągu jednego roku "zniknęły" z oświatowej mapy aż 54 szkoły rolnicze. W zasadzie nie ubyło w ogóle szkół, dysponujących odrębną administracją i samodzielną dyrekcją, różnica w wyliczeniach wynika ze zlikwidowania małych placówek, czy nawet oddziałów szkół nadal funkcjonujących. A więc rozbieżności te nie powinny budzić niepokoju, gdyż w istocie w grę wchodzą tylko pewne zmiany organizacyjne. Zmiany te miały na celu zracjonalizowanie gospodarowania dość jednak ograniczonymi środkami.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#MariaZwolinska">Padło także pytanie o priorytety dla tych gospodarstw, które podjęły się prowadzenia praktyk zawodowych. W tym kontekście chciałabym przede wszystkim uzupełnić nasz materiał, w którym wymieniliśmy dwa województwa, to jest poznańskie i suwalskie, w których miały być realizowane praktyki tego typu. Tymczasem trzech kolejnych wojewodów, to jest wojewoda słupski, olsztyński i kielecki wydali licencje dla gospodarstw rodzinnych, w których odbywać się będą praktyki wakacyjne.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#MariaZwolinska">Myślę, że pytanie o priorytety było zasadne i w najbliższym czasie będziemy się musieli zastanowić nad skonstruowaniem systemu takich właśnie priorytetów. Naszym zdaniem, priorytetem np. mogłaby być ulga w podatku, ale rozwiązanie to można zaakceptować dopiero wtedy, gdy gospodarstwa zostaną objęte podatkiem dochodowym. Dziś natomiast, gdy gospodarstwa wnoszą tylko podatek rolny, a obowiązujący system ulg nie przewiduje możliwości obniżenia podatku z racji prowadzenia zawodowej praktyki dla uczniów szkół rolniczych, nie ma możliwości wdrożenia takiego rozwiązania. Nie wiem też, czy ulga taka zadowoliłaby właścicieli gospodarstw rolnych prowadzących praktyki, gdyż wymiar podatku rolnego jest stosunkowo niewysoki, a więc i ulga nie byłaby odczuwana w domowym budżecie. Z kolei pan poseł Stec zapytał czy jest nam znana propozycja zmiany zapisu dotyczącego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Owszem, wiemy o tej dyskusji, która w tej chwili trwa w parlamencie. Jest mi także znane stanowisko resortu rolnictwa, gdyż uczestniczyłam w redagowaniu pisma adresowanego do premiera Balcerowicza. W piśmie tym zaznaczyliśmy, iż naszym zdaniem funkcje, które dziś pełni Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, określone ustawą o utworzeniu Agencji, ze wszech miar powinny pozostać w tejże Agencji.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#MariaZwolinska">Obecnie przechodzę do tych spraw, które pan poseł Stec poruszył w dalszej części swojej wypowiedzi, również związanej z Agencją. Muszę powiedzieć, iż istotnie w dziedzinie oświaty rolniczej, a szczególnie w zakresie rachunkowości rolnej, pozostaje jeszcze bardzo wiele do zrobienia. Nie można na razie mówić w tym zakresie o zadowalających wynikach, ale zaledwie o pierwszych zwiastunach nadciągających zmian. W tym względzie jesteśmy zdania, iż ustawodawca trafnie określił zadania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#MariaZwolinska">Bowiem dotychczasowa praktyka wykazała, że Agencja może i powinna zajmować się nie tylko kwestią dopłat do kredytów, ale z powodzeniem może realizować zadania polegające na rozwoju infrastruktury na terenach wiejskich oraz na inwestowaniu w kształcenie nie tylko młodzieży, ale także osób dorosłych, które po restrukturyzacji rolnictwa będą musiały znaleźć dla siebie nowe miejsce pracy.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#MariaZwolinska">Mam nadzieję, iż dalsza dyskusja w Sejmie pozwoli na wypracowanie jak najlepszego modelu funkcjonowania w przyszłości Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#MariaZwolinska">Padło też pytanie dotyczące klasyfikacji zawodów, wobec tego chcę wyjaśnić, że w chwili obecnej minister rolnictwa jest właściwym dla 17 zawodów. Szczegółowo na to pytanie odpowie towarzyszący mi na dzisiejszym posiedzeniu Główny Wizytator pan Kobyłecki.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#MariaZwolinska">Z kolei poseł Bondyra chciał się dowiedzieć, co oznacza określenie "gospodarka wolnorynkowa" w kontekście programu badawczego przygotowywanego wspólnie z Komitetem Badań Naukowych. Otóż jest to bardzo już poważnie zaawansowany program, który powinien być zakończony do grudnia tego roku, a dotyczy on głównie standardów kwalifikacyjnych. Tu nie chodzi o szeroko rozumianą gospodarkę wolnorynkową w rolnictwie, ale właśnie o standardy kwalifikacyjne, niezbędne w dostosowaniu do wymogów, jakie nam zostaną postawione zarówno w ramach gospodarki, jak i w kontekście rozwiązań obowiązujących w państwach członkowskich Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejGlownyWizytatorJozefKobylecki">W swojej wypowiedzi odniosę się do dwóch problemów poruszonych przez posłów. Pierwszy z nich dotyczy zamykania szkół rolniczych, drugi zaś zmian w klasyfikacji zawodów, czyli zmian, które zostaną wdrożone w kontekście liczby nowych zawodów.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PrzedstawicielMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejGlownyWizytatorJozefKobylecki">Otóż jest prawdą, że obecnie zamykamy pewne szkoły rolnicze, ale też w ich miejsce otwieramy inne. Chodzi bowiem o to, abyśmy mogli w najbliższych latach wprowadzić do systemu edukacji kształcenie w zakresie nowych zawodów, które zostały wymienione w przygotowanym na dzisiejsze posiedzenie materiale. Jednak aby to było możliwe musimy zamknąć pewną liczbę pierwszych klas w odpowiednich cyklach kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PrzedstawicielMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejGlownyWizytatorJozefKobylecki">Natomiast szkołę, jako całą placówkę oświatową, możemy zamknąć dopiero wtedy, gdy wypuścimy ostatniego absolwenta, czyli ostatnią klasę w określonym cyklu kształcenia. Oznacza to, że tę szkołę, którą otwieramy dzisiaj, zamkniemy dopiero za 3 lata, jeśli będzie to szkoła zasadnicza lub też technikum przyjmujące uczniów mających ukończoną zasadniczą szkołę zawodową. W miejsce zamykanych szkół będą z kolei otwierane takie typy szkół, jakie przewidziane są w projektowanej reformie systemu oświaty. Działanie to prowadzimy sukcesywnie, tak, aby nie spowodować żadnych zakłóceń w realizowanym obecnie systemie nauczania.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PrzedstawicielMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejGlownyWizytatorJozefKobylecki">Przechodzę do pytania dotyczącego nowej klasyfikacji zawodów. Otóż rzeczywiście stara klasyfikacja, jeszcze generalnie obowiązująca, zawiera 62 zawody i specjalności. Kla-syfikacja ta obejmuje bardzo poszufladkowaną wiedzę, która nie odpowiada dzisiejszej rzeczywistości gospodarczej. Wobec tego wprowadzamy nową klasyfikację, adekwatną do realiów gospodarczych. Jest to tzw. klasyfikacja szerokoprofilowa, polegająca na tym, iż w pierwszych latach wszyscy uczniowie realizują nader podobne programy, natomiast w ostatnich latach nauki następuje tzw. rozgałęzienie specjalizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PrzedstawicielMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejGlownyWizytatorJozefKobylecki">Muszę powiedzieć, że w chwili obecnej na próżno szukać takiej szkoły, która by nie wprowadziła jakiejś jednostki programowej, zgodnej z nową, szerokoprofilową klasyfikacją. Chcę też powiedzieć, iż spośród 2300 jednostek programowych ok. 60 proc. fun-kcjonuje już na zasadach nowej klasyfikacji zawodów. Klasyfikacja szerokoprofilowa będzie wprowadzana sukcesywnie, a tempo jej wdrażania zależne będzie od stanu przygotowania bazy oraz przeszkolenia kadry nauczycielskiej.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PrzedstawicielMinisterstwaRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejGlownyWizytatorJozefKobylecki">Oczywiście, w obecnej sytuacji wprowadzane są zawody związane z przedsiębiorczością i z prowadzeniem podmiotów gospodarczych, kosztem przedmiotów technologicznych, które muszą ustąpić miejsca nowoczesności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselGabrielJanowski">Chciałbym powiedzieć, że jeszcze w tym roku, w jednym z techników uczono młodzież jak wygląda struktura gminnych spółdzielni, łącznie z centralą i wojewódzkimi związkami GS, a zatem wdrożenie nowych zawodów i nowych też metod nauczania musi zaowocować przystosowaniem wiedzy szkolnej do realiów życia.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PoselGabrielJanowski">Proszę, aby głos zabrał pan minister Zdrada.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Swoją wypowiedź chciałbym rozpocząć od kwestii danych statystycznych, gdyż w tym kontekście również były formułowane poselskie pytania. Rocznie przybywa ok. 10-11 proc. nowych studentów, przy czym szybciej zwiększa się liczba studentów uczących się w szkołach wyższych podlegających Ministerstwu Edukacji Narodowej niż w szkołach podległych resortowi rolnictwa. Uwaga ta dotyczy również akademii rolniczych, grupujących największą liczbę studiującej młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Między rokiem 1996 a rokiem 1997 liczba studiujących wzrosła o 18 proc. i taka jest rzeczywista dynamika wzrostu liczby studiujących, co powoduje, iż na szkoły wyższe spadają zwielokrotnione zadania. Gdyby ten szybki wzrost liczby studiujących opatrywać w kontekście nakładów finansowych, to wówczas okazałoby się, iż mamy do czynienia z sukcesywnie kumulującymi się problemami.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Pomiędzy rokiem 1990 a 1997 liczba studentów wzrosła o 280 proc. i jest ich obecnie 1 mln 83 tys. Z tego w państwowych szkołach uczy się 856 tys., zaś w niepaństwowych, razem z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim - 227 tys. Na samym KULu uczy się ponad 15 tys. studentów.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">A zatem możemy powiedzieć, że 227 tys. studiuje w uczelniach niepaństwowych za własne pieniądze, ponosząc cały koszt nauki, natomiast 378 tys. studiuje w szkołach państwowych w systemie zaocznym i wieczorowym, pokrywając w bardzo poważnym stopniu koszt nauki. Wynika to z faktu, iż w szkołach państwowych nie da się precyzyjnie wyliczyć rzeczywistych kosztów nauki, gdyż pewne koszty stałe, opłacane z funduszów państwowych, przechodzą również na tych, którzy studiują w systemie zaocznym i wieczorowym.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">W sumie mamy więc prawie 600 tys., czyli nieco więcej niż połowę, studiujących w kraju za własne pieniądze. Zwracam w tym kontekście uwagę, iż art. 70 Konstytucji RP mówi o tym, iż w publicznych szkołach wyższych nauka jest bezpłatna. Jednak pamiętać trzeba o tym, że blisko 400 tys. osób, studiujących w szkołach publicznych za własne pieniądze w trybie zaocznym i wieczorowym, znalazłaby się na bruku wówczas, gdyby została im odebrana możliwość realizowania studiów na własny koszt. Stałoby się tak dlatego, iż uczelnie niepaństwowe w chwili obecnej nie byłyby w stanie potroić liczby studiujących. Liczby te dokumentują zgoła olbrzymią przemianę, jaka się dokonała w szkolnictwie wyższym w ciągu ostatnich kilku lat, a uwaga ta dotyczy, bez reszty, wszystkich typów szkół wyższych.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Obecnie chciałbym przejść do kwestii studenckich kredytów, poruszanej kilkakrotnie przez posłów. Otóż kredyt tego typu oparty jest o umowę zawartą pomiędzy bankiem komercyjnym a kredytobiorcą, czyli studentem. Przy czym budżet państwa będzie pokrywał ponad połowę redyskontowej stopy procentowej. Na tym właśnie polega preferencja.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Kredyt tego typu będzie mógł zostać zaciągnięty na podstawie dokumentów potwierdzających, iż osoba ubiegająca się o przyznanie tego kryzysu, rzeczywiście studiuje. Możliwość skorzystania z kredytu otwarta jest już od pierwszego roku studiów. Natomiast wówczas, gdy absolwent wyższej uczelni po uzyskaniu dyplomu nie będzie mógł znaleźć pracy, nadal pozostanie dłużnikiem, zobowiązanym do spłaty zaciągniętego zobowiązania. Muszę o tym wyraźnie powiedzieć, gdyż ktoś, przy innym uregulowaniu prawnym, mógłby celowo nie podejmować pracy tylko po to, aby uniknąć konieczności spłacania zaciągniętego i wykorzystanego kredytu.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Obecnie chciałbym przejść do kwestii preferencji kredytowych. Otóż w projekcie ustawy o pożyczkach i kredytach studenckich w art. 18, mowa jest o generalnych zasadach umorzeń, natomiast w rozporządzeniu dołączonym do tej ustawy, w par. 6, są wymienione szczegółowe zasady oraz wielkości tych umorzeń.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Aby wszystko było jasne, trzeba przede wszystkim powiedzieć, że kredyt można brać przez 6 lat, natomiast spłata nie może być realizowana krócej niż stanowi dwukrotność lat, w których kredyt ten się otrzymuje. A więc, jeżeli ktoś bierze kredyt przez 6 lat, to będzie go spłacał nie krócej niż przez 12 lat, bowiem bank nie może w takim przypadku ściągać należności krócej niż właśnie przez 12 lat. Przy czym w grę może wchodzić także jednorazowa spłata kredytu, o czym powiem dokładniej przy prezentowaniu kwestii umarzania kredytów.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Trzeba jeszcze wyjaśnić, że wysokość kredytu w skali miesiąca będzie wynosiła połowę średniego wynagrodzenia wypłacanego w sektorze przedsiębiorstw. Wynika z tego, że spłata tegoż kredytu, rozłożona na dwukrotność okresu, przez jaki kredyt był pobierany, będzie wynosiła czwartą część wynagrodzenia osiąganego w sektorze przedsiębiorstw. Zakładamy jednak, że spłata nie powinna w praktyce być wyższa od 20 proc. uposażenia otrzymywanego przez absolwenta. W te 20 proc. wliczone zostaną również odsetki, przy czym co najmniej połowę należnych odsetek budżet państwa będzie spłacał bankom kredytowym. Na tym, jak to już zaznaczyłem wcześniej, polega preferencyjny charakter tego kredytu.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Oczywiście, w przypadku kredytów studenckich będą również możliwe umorzenia, realizowane w ramach polityki edukacyjnej państwa. Jeśli ktoś jednorazowo spłaci kredyt, wówczas uzyska 30 proc. umorzenia należnej bankowi kwoty. Natomiast umorzenie wynoszące 20 proc. może być zastosowane wówczas, gdy absolwent znajdzie się w trzyprocentowej grupie najlepszych studentów danej uczelni. Czyli umorzenie 20 proc. kredytu pobieranego przez 5 lat studiów oznacza, iż ktoś jeden rok studiował za darmo.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Mogą też być inne preferencje, polegające na wyróżnianiu przez państwo określonych kierunków studiów. Między innymi wśród tych kierunków znajduje się obecnie rolnictwo, fizyka, mechanika i górnictwo. Nie ma w tym względzie niezmiennych ustaleń, bowiem zależnie od potrzeb gospodarki w danym czasie jakiś kierunek może być uznawany za preferencyjny.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Preferencje w tym przypadku polegają na tym, iż student kształcący się na określonym kierunku uzyskuje kilkunastoprocentowe umorzenie wykorzystanego kredytu. Jak widać, wachlarz możliwych umorzeń jest dość szeroki.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Chcę też wyjaśnić, że wdrożenie systemu kredytowego w niczym nie ograniczy fun-kcjonującego obecnie systemu stypendialnego, realizowanego poprzez wypłatę stypendiów socjalnych i naukowych. Być może wypłata stypendiów socjalnych w przyszłości powinna zostać przejęta przez gminy, które najlepiej znają warunki socjalne rodziny, z której pochodzi student ubiegający się o pomoc materialną.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Przechodzę do kolejnej kwestii poruszonej w poselskich pytaniach, dotyczącej nadzoru sprawowanego nad szkolnictwem przez inne niż kierunkowy, resorty. Otóż we wcześ-niejszym swoim wystąpieniu powiedziałem już, iż kwestie nadzoru regulowane są ustawą, w której mówi się, iż odpowiednie decyzje muszą być podejmowane w trybie porozumienia zawartego pomiędzy zaintereso-wanymi stronami.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">W tym kontekście muszę powiedzieć, iż na przykład akademie rolnicze skarżą się, iż resort rolnictwa nie jest specjalnie zainteresowany tym, co dzieje się w tych uczelniach. Czy jest prawdą, tego nie wiem, ale dochodziły do nas sygnały tego typu. Formułowane też były prośby o to, abyśmy o pewnych sprawach decydowali wspólnie z Ministerstwem Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Posłowie chcieli też wiedzieć, jak kształtują się dane dotyczące pochodzenia społecznego studentów. Muszę wyjaśnić, iż nie są prowadzone statystyki tego typu. Wiadomo natomiast, że w szkolnictwie wyższym procentowy udział młodzieży chłopskiej jest niższy, niż na przykład w czasach sanacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jednak mówiąc o tym trzeba pamiętać, iż w ostatnich dziesięcioleciach zdecydowanie zmieniła się struktura ludności w Polsce. Kiedyś bowiem ok. 80 proc. ludności kraju było związanych ze wsią, teraz zaś jest to ok. 30 proc., przy czym wielkość ta jest zróżnicowana w poszczególnych regionach kraju. Mówię o tym, gdyż bardzo łatwo popaść w przesadę. Oczywiście, liczba studentów z chłopskim rodowodem jest niższa niż przed laty, ale sytuacja wcale nie wygląda aż tak dramatycznie, jak to niektórzy oceniają.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Tyle informacji chciałem wnieść tytułem odpowiedzi na poselskie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselHalinaNowinaKonopka">Chciałabym wrócić do kwestii oprocentowania studenckich kredytów. Interesuje mnie bowiem, czy o wysokości oprocentowania będzie decydował bank udzielający studenckich pożyczek, czy też zostanie przyjęte jakieś inne rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Zgodnie z projektem ustawy o pożyczkach i kre-dytach studenckich, bank udzielający kredytu oprocentuje go na stosowanych przez siebie zasadach komercyjnych, jednak nad całością będzie czuwał Bank Gospodarstwa Krajowego. Natomiast student biorący kredyt będzie spłacał oprócz kwoty podstawowej tylko 50 proc. naliczonych przez bank odsetek. Reszta zaś pokryta zostanie ze środków Funduszu Obsługi Kredytów Studenckich.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Proszę, aby dyr. Ziemnicki uzupełnił moje wyjaśnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#SlawomirZiemnicki">W poselskich pytaniach powracała kwestia ustalania sieci przedszkoli działających na wsiach. Otóż chcę wyjaśnić, że w chwili obecnej ustalanie zarówno sieci szkolnej, jak i przedszkolnej przechodzi w gestię samorządów. Dopiero praktyka pokaże, czy przyjęte rozwiązanie sprawdziło się i zostało zaakceptowane przez lokalne społeczności. Zakładamy jednak, że właśnie decentralizacja jest wielką szansą na zracjonalizowanie między innymi zasad ustalania liczby placówek szkolnych oraz przedszkolnych.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#SlawomirZiemnicki">Inne z pytań dotyczyło zapisu zamieszczonego w naszym materiale, a odnoszącego się do tekstu zawartego w rozdziale "Licea ogólnokształcące". Tam to właśnie znajduje się zapis mówiący o pozyskiwaniu bazy dla szkolnictwa pozaresortowego. Zapis ten wzbudził niepokój prezentującego koreferat posła Kopcia. Muszę wyjaśnić, iż w tym zapisie chodziło o wykorzystanie budynków szkolnych, znajdujących się w gestii innego, niż edukacja resortu. Chciałbym rozwiać w tym kontekście obawy artykułowane przez posła Kopcia i wyjaśnić, iż zapis ten jest po prostu ilustracją rzeczywistej sytuacji, gdyż klasy ogólnokształcące pojawiały się również w szkołach innego typu, a więc także i w szkołach o profilu rolniczym. Tak na przykład jest w szkole rolniczej w Miętnem.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#SlawomirZiemnicki">Padały również pytania dotyczące systemu i programu kształcenia w zakresie rachunkowości. Otóż muszę wyjaśnić, że w tej chwili nie został jeszcze sporządzony model kształcenia, który będzie wdrożony w liceach profilowanych. Prace nad programem tego typu aktualnie są w toku. Sygnał o potrzebie kształcenia przyszłych specjalistów od rachunkowości oczywiście odnotowaliśmy i przekażemy go odpowiednim komisjom programowym. Liczę na to, że również posłowie w swoich uwagach do proponowanej struktury szkolnictwa powrócą do tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#SlawomirZiemnicki">Kolejne pytania związane były z programem PHARE. Wyjaśniam, że program ten dotyczył tylko niektórych województw i niektórych też zawodów. O ile wiem, żadna rolnicza szkoła nie została objęta tym programem. Usiłowałem do programu tego włączyć szkołę w Miętnem, ale jak się okazało, tego typu działanie nie było przewidziane, a więc starania skończyły się fiaskiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselMarekKaczynski">Mam jeszcze kilka pytań o charakterze uzupełniającym. Nadal bowiem nie wiem, kto będzie poręczał kredyty zaciągane przez studentów, nie wiem też, z jakiego źródła będą pochodziły środki na dopłaty, niezbędne dla uzupełnienia oprocentowania wnoszonego przez kredytobiorców.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PoselMarekKaczynski">Nie uzyskałem też jasnej odpowiedzi w kontekście wcześniej zadanego pytania dotyczącego ewentualnych preferencji dla młodzieży wiejskiej. O ile dobrze zrozumiałem wyjaśnienia ministra Zdrady, nie przewiduje się odrębnych preferencji, natomiast ustalone one zostaną dla wszystkich studentów w takiej samej formie.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PoselMarekKaczynski">Być może źle zinterpretowałem wypowiedź pana ministra, wobec tego raz jeszcze pytam czy są przewidywane jakieś szczególne preferencje dla młodzieży z rodzin rolniczych. Moim zdaniem, preferencje takie powinny zostać ustalone z uwagi na niski poziom wykształcenia rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Myślę, że najlepiej będzie, gdy poradzę panu posłowi Kaczyńskiemu, aby sięgnął do druku nr 385, tam bowiem zawarte zostały wszelkie szczegóły interesujących pana posła kwestii.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Być może w poprzedniej swojej wypowiedzi rzeczywiście nie wyraziłem się dość jasno, a zatem obecnie wyjaśniam raz jeszcze, iż nie ma szczególnych preferencji dla młodzieży pochodzącej z rodzin rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Oczywiście, preferencje takie mogą zostać w przyszłości wprowadzone, gdyż Agencja co roku będzie ustalała zasady preferencyjne. Jeżeli w praktyce okaże się, że takie preferencje są niezbędne, zostaną one wówczas wprowadzone odpowiednim rozporządzeniem, natomiast w ustawie przepisów tego typu być nie może.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Wszak preferencje mogą być modyfikowane i zmieniane nawet w bardzo krótkich odstępach czasu, a zatem nie można ich zapisywać do ustawy. Preferencje te mogą być przyznawane kolejno różnym grupom społecznym, zaś typowanie takich grup będzie związane z polityką realizowaną przez państwo. Rzecz jasna, wpływ na ostateczne decyzje w tych kwestiach będzie miał również parlament.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Natomiast kredyty, o co również pytał poseł Kaczyński, poręcza budżet państwa, kierując w corocznej ustawie budżetowej odpowiednie środki do Banku Gospodarstwa Krajowego, który czuwa nad tym wszystkim, zawiera umowy z bankami komercyjnymi i negocjuje stopę procentową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselGabrielJanowski">Przystępujemy do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselJerzyPilarczyk">Poseł koreferent bardzo ciepło mówił o materiale przygotowanym przez resort rolnictwa, a zwłaszcza o jego części dotyczącej stanu oświaty rolniczej. Natomiast muszę powiedzieć, że moim zdaniem, w istocie minister rolnictwa nie ma koncepcji funkcjonowania systemu edukacji rolniczej w projektowanej reformie. Myślę też, że taką koncepcję bez wątpienia ma minister edukacji narodowej. Wspomniany już minister rolnictwa pozwolił się zepchnąć na te pozycje, które wyznaczył mu minister edukacji narodowej.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PoselJerzyPilarczyk">Chcę nader poważnie traktować wszystkie dokumenty rządowe, w tym również średniookresową strategię dla wsi i rolnictwa. Ten ostatni dokument dla mnie, jako dla posła zajmującego się problematyką rolną, jest dokumentem najważniejszym.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PoselJerzyPilarczyk">Pan minister Janiszewski z trybuny sejmowej mówił bardzo dużo i dobitnie o konieczności prowadzenia regionalnej polityki rolnej. W związku z tym dla mnie jest kompletnie niezrozumiała taka sytuacja, w której oświatę rolniczą przekazuje się do samorządów powiatowych. Od razu też muszę zadać pytanie o to, kto będzie realizował regionalną politykę rolną, czyżby powiaty? Jeśli takie jest zamierzenie, to proszę o jednoznaczne określenie tej zasady, również w ustawach kompetencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PoselJerzyPilarczyk">Myślę, że w tej sprawie powinien się wypowiedzieć także prezes izb rolniczych. Nie tak dawno uczestniczyłem w seminarium na temat roli samorządu rolniczego oraz roli instytucji związkowych w kształtowaniu polityki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PoselJerzyPilarczyk">W moim przekonaniu do dnia dzisiejszego nie ma koncepcji funkcjonowania systemu oświaty, gdyż nie ma zbieżności propozycji z zakresu edukacji, z koncepcją, którą przedstawił minister rolnictwa w zakresie polityki rolnej. Polityka rolna w moim przekonaniu może być kształtowana poprzez takie instrumenty jak budżet, oświata rolnicza, polityka kredytowa i doradztwo rolnicze. Oczywiście, nie są to wszystkie te elementy, które składają się na realizację polityki rolnej, gdyż jest ich bardzo wiele, natomiast wymienione tutaj należą do najważniejszych.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PoselJerzyPilarczyk">Obawiam się jednak, iż instrumenty te dość niefrasobliwie rozproszymy. Już teraz mało czytelnie stwierdza się, iż politykę regionalną będzie realizował samorząd wojewódzki. Być może jestem w błędzie, być może politykę tę miałby wdrażać samorząd powiatowy. Ale to są tylko pesymistyczne przypuszczenia, bo tak naprawdę nie mogę sobie wyobrazić, aby w jednym kraju można było realizować ponad 300 rodzajów polityki regionalnej. Mogę natomiast dopuścić możliwość wdrażania kilkunastu programów skonstruowanych dla potrzeb lokalnej polityki regionalnej, ale tylko tyle, nic więcej.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#PoselJerzyPilarczyk">W związku z tym uważam, iż instrumenty trzeba dać tym regionom, przy pomocy których polityka regionalna będzie w rzeczywistości realizowana. Jeżeli najważniejsze kwestie zepchniemy na szczeble powiatu, wówczas nie będzie praktycznie żadnej możliwości realizowania polityki regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#PoselJerzyPilarczyk">Dość nieoczekiwanie dowiedziałem się ostatnio, że w ustawach kompetencyjnych zmieniona została rola Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. A przecież chodzi o to, aby skoordynować te wszystkie cele, które zamieszczone zostały w średniookresowej strategii i aby precyzyjnie ustalić, kto cele te powinien realizować.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#PoselJerzyPilarczyk">W związku z tym w moim przekonaniu regionalna polityka rolna powinna być uchwalana przez samorząd wojewódzki, na wniosek samorządu rolniczego, również działającego na szczeblu wojewódzkim. Politykę tę powinien przygotować samorząd rolniczy oraz wojewódzka izba rolnicza, dopiero następnie zasady tej polityki powinny zostać przyjęte przez samorząd szczebla wojewódzkiego. Samorząd ten z kolei powinien otrzymać środki budżetowe niezbędne dla realizowania polityki. Środki te, przeznaczane na cele oświaty rolniczej, na kredyty rolne oraz na dotowanie pewnych celów w rolnictwie powinny być następnie kierowane na odpowiedni szczebel.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#PoselJerzyPilarczyk">Jeżeli my tego wszystkiego już teraz nie skoordynujemy w jednym miejscu, dojdzie do niedobrych sytuacji. Już teraz wiadomo na przykład, że ministrowi edukacji narodowej wygodniej jest mieć środki na oświatę na szczeblu powiatowym, zdeponowane w "jednym worku" i dlatego nie przyjmuję argumentów ministra rolnictwa, który utrzymuje, że środki na oświatę rolniczą powinny być dysponowane w ramach polityki rolnej, nie zaś edukacyjnej. Chyba, że minister rolnictwa chce się sam pozbawić takiego instrumentu kształtowania polityki rolnej, jakim jest edukacja rolnicza.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#PoselJerzyPilarczyk">Moim zdaniem, zasadniczym mankamentem przedkładanych propozycji jest brak rozstrzygnięcia, gdzie w istocie powinien się znajdować podstawowy instrument kształtowania polityki rolnej. Odnoszę wrażenie, iż minister rolnictwa pogodził się już z taką sytuacją, w której rzeczywiście nie będzie miał wpływu na oświatę rolniczą.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#PoselJerzyPilarczyk">Przyznaję, iż jest wielce ambitnym celem kształtowanie sylwetki zawodowej rolnika, a działanie takie pozostaje w gestii ministra rolnictwa, jednak jest to chyba zbyt mało jak na ministerialny szczebel decyzyjny. Tenże minister będzie wpływał na doskonalenie nauczycieli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MariaZwolinska">Taki jest nasz zamiar.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselJerzyPilarczyk">Jednak w moim przekonaniu minister rolnictwa powinien mieć również możliwość wpływania na to, aby instrumenty w postaci oświaty rolniczej, szkolnictwa, doradztwa i środków na wspieranie polityki regionalnej, były oddane tym, którzy za problemy te mają w rzeczywistości odpowiadać. Skoro za wymienione kwestie ma odpowiadać samorząd rolniczy oraz samorząd wojewódzki, to należy im właśnie problemy te przekazać.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PoselJerzyPilarczyk">Jeżeli jednak wszystko to przekażemy samorządowi powiatowemu, efekty jego dzia-łalności mogą się rozminąć z potrzebami i oczekiwaniami lokalnych społeczności. Pamiętać trzeba, że samorząd powiatowy ma zupełnie inne cele i nie będzie w związku z tym kształtował polityki regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PoselJerzyPilarczyk">Sporo w trakcie dzisiejszego posiedzenia mówiono o stypendiach dla młodzieży stu-diującej, w tym również o stypendiach dla młodzieży rolniczej. Myślę, że minister rolnictwa do tej pory dlatego nie wkraczał w wyższe szkolnictwo rolnicze, gdyż minister edukacji jakby zawłaszczył ten obszar i nie konsultował z ministrem rolnictwa pewnych, podejmowanych przez siebie działań. Myślę, że minister edukacji narodowej w istocie odpowiedzialny jest za to, aby sporządzić pewien bilans potrzeb edukacyjnych w zakresie szkolnictwa rolniczego.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PoselJerzyPilarczyk">W trakcie posiedzenia padały też uwagi na temat praktycznego szkolenia rolniczego. Szkolenie tego typu w rzeczywistości nie istnieje z tego powodu, że wyższe szkolnictwo rolnicze nie podlega ministrowi rolnictwa. Obecnie rektorzy akademii rolniczych mają największy problem właśnie ze zorganizowaniem szkolenia studentów. Tak naprawdę, to nie ma gdzie w chwili obecnej szkolić studentów rolniczych uczelni z tego względu, że minister edukacji nie współpracuje z ministrem rolnictwa przy tworzeniu warunków do przeprowadzania praktycznej nauki zawodów rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PoselJerzyPilarczyk">W takiej sytuacji szkolenia tego typu organizowane są dość chaotycznie, na miarę środków, jakimi dysponują uczelnie na ten cel. A trzeba pamiętać, że środki te są bardzo skromne wobec tego i szkolenie realizowane jest w nader uproszczonych i niewystarczających formach.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#PoselJerzyPilarczyk">Tyle uwag chciałem wnieść w swoim, być może nieco kontrowersyjnym wystąpieniu. Uważam jednak, że dyskusję o projektowanej reformie oświaty należy rozpocząć od podstaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselGabrielJanowski">Jako przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi chciałbym się przychylić do racji wyłożonych przez posła Pilarczyka, gdyż jest wielce niepokojącym  zjawisko wyzbycia się przez ministra rolnictwa kompetencji w kształtowaniu polityki edukacyjnej, realizowanej w sferze rolniczej.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PoselGabrielJanowski">Jednocześnie chcę zaznaczyć, że nie mam nic przeciwko ministrowi edukacji narodowej, który podjął się wręcz wiekopomnego dzieła, jakim jest wdrożenie nowego systemu edukacyjnego w Polsce. Jednak raz jeszcze muszę podkreślić, iż minister rolnictwa zbyt łatwo wyzbył się pewnych kompetencji z dziedziny szkolnictwa rolniczego. Jest to tym bardziej niepokojące, że wdrażanie polityki regionalnej wymaga odpowiednich instrumentów, którymi m.in. są szkoły. W sytuacji, gdy kwestie te zostaną ulokowane na poziomie powiatu, nie będzie można mówić o prawidłowym realizowaniu polityki regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PoselGabrielJanowski">Ponadto nie chciałbym, aby szkoły rolnicze poddawane były różnego rodzaju naciskom. Wiem, że różne grupy biznesu będą chciały przejmować te szkoły i przekształcać je w placówki, zupełnie innego typu, nie mające nic wspólnego z oświatą rolniczą. Już są pewne symptomy wskazujące na to, iż takie właśnie działania mogą być w przyszłości podejmowane. Wszak szkoły rolnictwa w zasadzie są obiektami dobrze utrzymanymi, dysponującymi majątkami ziemskimi, a więc stanowią łakomy kęsek.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#PoselGabrielJanowski">Ponieważ znane mi są pewne tendencje tego rodzaju, uważam, iż minister rolnictwa poddał się zbyt szybko. Zarówno obecna sytuacja, jak i rysujące się perspektywy są bardzo niekorzystne i musimy, jako Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi, przeciwstawić się im z całą mocą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Chciałbym powiedzieć, iż nie otrzymałem odpowiedzi na swoje pytania dotyczące ewentualnych zabezpieczeń, które uchronią oświatę rolniczą przed zepchnięciem na boczny tor przy podejmowaniu przez rady powiatu decyzji finansowych.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoselWojciechZarzycki">Nie dane mi było również usłyszeć odpowiedzi na moje drugie pytanie, dotyczące liczby studentów wywodzących się z rodzin rolniczych. Skądinąd wiem, że np. w Akademii Rolniczej we Wrocławiu zaledwie 5 proc. ogółu studentów legitymuje się rolniczym rodowodem. Z tego też względu uważam, że przekazanie oświaty rolniczej do Ministerstwa Edukacji Narodowej nie jest najlepszym rozwiązaniem. Myślę, że w takim układzie oświata rolnicza traktowana będzie po macoszemu. Stąd też ciśnie się na usta pytanie, czy należało przyjąć takie właśnie rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PoselWojciechZarzycki">Chcę też powiedzieć, iż w pełni podzielam opinie moich przedmówców, nader krytycznie oceniających oddanie do resortu edukacji szkół o profilu rolniczym. Myślę, że decyzję o przekazaniu oświaty rolniczej do MEN należało poprzedzić gruntowną analizą pro-gnozowanej długofalowej polityki rolnej, uwzględniającej stan i perspektywy bezrobocia na wsi, restrukturyzację polskiego rolnictwa i członkostwo w Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PoselWojciechZarzycki">Należy też przeanalizować ilu studentów, realizujących naukę w wyższych szkołach rolniczych rzeczywiście zechce po jej ukończeniu pracować bezpośrednio w gospodarstwach rolnych. Nie bez przyczyny podałam, iż we Wrocławiu studiuje zaledwie 5 proc. młodzieży chłopskiej, myślę bowiem, że właśnie oni mają bezpośredni związek z gospodarstwami i po ukończeniu studiów zechcą na nie powrócić.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PoselWojciechZarzycki">Pochodną możliwości kształcenia się młodzieży wiejskiej, wywodzącej się bezpośrednio z gospodarstw, jest dochodowość uzyskiwana w rolnictwie oraz wydolność ekonomiczna rodzinnych gospodarstw. Pamiętać też trzeba o tym, że w przyszłości możliwość znalezienia pracy w rolnictwie stopniowo będzie ograniczana.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PoselWojciechZarzycki">Nigdy gospodarstwo średniej wielkości nie zapewni takich dochodów, jak na przykład wykonywanie wolnych zawodów, dlatego też, mając na uwadze ograniczenia ekonomiczne, trzeba szukać takich rozwiązań, które pozwolą na zwiększenie puli stypendiów socjalnych, zabezpieczających możliwość kształcenia się w wyższych uczelniach, bowiem ucieczka w stronę kredytów nie jest jakimś uniwersalnym wyjściem. Koszty utrzymania się w wielkich ośrodkach miejskich są bardzo wysokie, a zatem właśnie ten element jest jedną z poważniejszych barier, stojących na przeszkodzie do podejmowania nauki w szkołach wyższych.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PoselWojciechZarzycki">W chwili obecnej w woj. sieradzkim tylko 2 proc. mieszkańców legitymuje się wyższym wykształceniem, a istnieje obawa, że w sytuacji, gdy  Sieradz straci status miasta wojewódzkiego, ludzi tych jeszcze ubędzie, gdyż rozpocznie się ucieczka osób z wyższym wykształceniem do większych ośrodków, stwarzających możliwości uzyskiwania lepszych zarobków. Bardzo bacznie trzeba przyjrzeć się regionalnym planom restrukturyzacji rolnictwa, gdyż uważam, że rozpoczynające się przemiany na wsi również mogą przyczynić się do odwrotu ze środowiska wiejskiego ludzi dobrze wykształconych.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#PoselWojciechZarzycki">Z wymienionych względów nadzór nad realizacją polityki edukacyjnej mieszkańców wsi powinien zostać umieszczony w resorcie rolnictwa. Z kolei polityka oświatowo-edukacyjna musi być bez reszty zintegrowana z polityką rolną. Dopiero pełna integracja tych dwóch segmentów pozwoli na takie ukierunkowanie kształcenia, które umożliwi absolwentom szkół średnich i wyższych znalezienie pracy zgodnej z ich wiedzą i oczekiwaniami.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#PoselWojciechZarzycki">Chciałabym się też dowiedzieć, w jaki sposób będą realizowane programy praktycznej nauki zawodu. Same centra nie sprostają potrzebom, gdyż pozostaną placówkami oddalonymi od wielu małych ośrodków. Myślę, że zasadne byłoby przystosowanie średnich szkół rolniczych do prowadzenia praktycznej nauki zawodu.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#PoselWojciechZarzycki">Myślę, że w przededniu reformy edukacji, należy przeprowadzić daleko idącą analizę projektowanych działań tak, aby były one zgodne z narodową polityką rolną oraz z niemniej ważną polityką regionalną. Nie można dopuścić do sytuacji, w której oświata rolnictwa byłaby traktowana po macoszemu, gdyż za taki stan rzeczy przyjdzie nam już w nieodległej przyszłości zapłacić słony rachunek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselJerzyPilarczyk">Przypomnę, iż w swojej poprzedniej wypowiedzi proponowałem, aby nadzór nad oświatą rolniczą sprawował ten, kto będzie miał wpływ na politykę regionalną. Jedno jest pewne, że na politykę tego typu nie będzie miał wpływu minister rolnictwa. Jeżeli byłaby to polityka obejmująca obszar województwa, to decydujący głos będzie miał samorząd rolniczy oraz samorząd wojewódzki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselStanislawKopec">W swojej wypowiedzi zasygnalizowałem, że zbyt mało szkół rolniczych trafia do samorządów wojewódzkich, a przecież te właśnie placówki edukacyjne stanowią jeden z elementów polityki regionalnej, która będzie kształtowana na szczeblu wojewódzkim.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PoselStanislawKopec">Myślę, że w toku wdrażania reformy edukacji nie będzie odwrotu od wdrażania tej formy usytuowania szkół rolniczych, natomiast pozostawienie ministrowi rolnictwa decydującego głosu w sprawach oświaty rolniczej uważam za trafne i potrzebne. Dlatego też proponuję powołanie niewielkiego zespołu, wyłonionego spośród posłów sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, który by przygotował opinię do projektu reformy systemu edukacji w zakresie szkolnictwa rolniczego i oświaty w środowisku wiejskim.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PoselStanislawKopec">Moim zdaniem, opinia taka powinna być dość obszerna i powinna uwzględniać te kwestie, które zawarte zostały w materiale przygotowanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PoselStanislawKopec">Proponuję też, aby obecnie nie wgłębiać się w problematykę związaną z kredytami i pożyczkami studenckimi, gdyż dosłownie za chwilę rozpocznie się plenarna debata na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PoselStanislawKopec">Kończąc, chciałbym jeszcze powiedzieć, że nie mogę się zgodzić z wypowiedzią zaprezentowaną przez przedstawiciela MEN, gdyż pozostaje ona w niejakiej sprzeczności z propozycjami zawartymi w projekcie ustawy, przy czym przypominam, że jest to projekt rządowy. A zatem trzeba się na coś zdecydować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselHalinaNowinaKonopka">Dziwie się, iż ministrowie, a zwłaszcza minister rolnictwa, nie protestują przeciwko tak zaprojektowanemu funkcjonowaniu resortów. Pozbycie się kompetencji, czy raczej narzędzi logistycznych, przez ministra rolnictwa w zakresie kreowania narodowej polityki rolnej i przekazywanie jej regionu jest nieprawdopodobnym błędem. Ale jest to swojego rodzaju uwaga o charakterze marginalnym.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PoselHalinaNowinaKonopka">Przechodzę do meritum. Otóż przed kilkoma laty zlikwidowano szkoły pielęgniarek. W tej chwili ci, którzy w tym względzie mają coś do powiedzenia, twierdzą, że gwałtownie spadła jakość pielęgniarek opuszczających szkoły. Dzieje się tak dlatego, że jest to jeden z zawodów, który wymaga pielęgnowania powołania. Ale takim zawodem, który wymaga pielęgnowania powołania, jest również rolnictwo.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PoselHalinaNowinaKonopka">Jest pewne, że powodzenie reformy zależeć będzie od zapewnienia odpowiedniej ilości środków finansowych, uwaga ta dotyczy nie tylko stwarzania szans edukacyjnych młodzieży wywodzącej się ze wsi. Już teraz należy się zastanowić, co stanie się wówczas, gdy szkoły rolnicze dostaną się w gestię samorządów. Otóż samorządy, mówię to na podstawie znajomości ustaw mówiących o finansowaniu samorządów i o finansach publicznych, będą stale cierpiały na niedobór środków finansowych.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PoselHalinaNowinaKonopka">Jest to niejako zaprojektowane przez premiera Balcerowicza, a wynika z jego definicji długu publicznego i z poziomu możliwego zadłużenia, a nikt, kto te ustawy przeczytał, nie zaprzeczy, że tak właśnie będzie. Oczywiście, środków tych będziemy szukać w Unii Europejskiej, realizując projekty, które są zgodne z polityką unijną, a więc politykę Unii będziemy realizować zanim jeszcze staniemy się członkiem tejże Unii.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#PoselHalinaNowinaKonopka">Nie trzeba zbyt intensywnie myśleć, aby zgadnąć co zrobi samorząd, który cierpi na niedobory finansowe, gdyż wiadomo, że przede wszystkim zlikwiduje szkoły, czego już teraz mamy przykłady. Jako pierwsze padną ofiarą oszczędności szkoły rolniczej z tego powodu, że koszt kształcenia uczniów w tych placówkach jest wyższy, niż w szkołach innego typu. Konsekwencją tego stanie się sytuacja, w której nie będziemy mieli gdzie kształcić naszych rolników.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#PoselHalinaNowinaKonopka">Będzie to niewątpliwie jeden z mechanizmów, który pomoże nam w sposób bezkrwawy dostosować się do wymogów wspólnej polityki rolnej Unii Europejskiej i ograniczyć liczbę ludności zatrudnionej bezpośrednio w rolnictwie. Jest to rzecz zupełnie oczywista, z którą niekoniecznie trzeba się zgadzać, ale pamiętać trzeba o tym, że ten mechanizm już wkrótce zacznie funkcjonować.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#PoselHalinaNowinaKonopka">Chciałabym jeszcze zaprezentować jedną sprawę. Otóż na dzisiejsze posiedzenie przy-gotowano między innymi materiał zawierający schemat placówek oświaty rolniczej, które będą funkcjonować w poszczególnych województwach.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#PoselHalinaNowinaKonopka">Z materiału tego wynika, iż np. dla Ziemi Lubuskiej przewiduje się 8 szkół rolniczych. Mając na uwadze obszar tego województwa zastanawiam się, w jaki sposób zapewnimy dzieciom rolników z tego regionu możliwość kształcenia się w szkołach rolniczych, a zwłaszcza dzieciom z rodzin skromnie sytuowanych, mieszkających ponadto w znacznym oddaleniu od siedziby szkoły. W takiej sytuacji rolnika z pewnością nie będzie stać na opłacanie internatu. Jeżeli rodziców nie będzie stać na opłacenie internatu, po prostu zrezygnują z kształcenia dzieci w szkołach rolniczych, co spowoduje, iż projektowana liczba szkół może się okazać wystarczająca.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#PoselHalinaNowinaKonopka">Zwracam jednak uwagę, iż będzie to proces wymuszony okolicznościami, nie mający nic wspólnego z potrzebami edukacyjnymi pokaźnej grupy rolników. Jeżeli zgadzamy się z taką sytuacją możemy zaakceptować przedłożony projekt reformy edukacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#PoselHalinaNowinaKonopka">Natomiast jeżeli nie będzie nam odpowiadał ten sposób postępowania z polskim rolnictwem, to może powinniśmy przekonać kilka osób, w tym między innymi ministra Kuleszę, że należałoby jednak zmienić w tym zakresie koncepcję reformy i pozostawić ministrowi rolnictwa możliwość decydowania o liczbie szkół rolniczych oraz o ich rozmieszczeniu. To nie byłoby żadnym ewenementem, bo w chwili obecnej również Ministerstwo Kultury i Sztuki, a także jeszcze kilka innych resortów, walczy o "swoje" szkoły.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#PoselHalinaNowinaKonopka">Problemy przyszłej reformy wbrew pozorom nie ogniskują się wcale wokół wyższego szkolnictwa rolniczego, gdyż największe problemy związane będą z rolniczymi szkołami ponadpodstawowymi. Pamiętać bowiem należy, iż przynajmniej na razie, większość naszych rolników nie sięgnie po wyższe wykształcenie. Będzie bardzo dobrze, jeżeli wszyscy rolnicy zdobędą świadectwo ukończenia szkoły średniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrezesKrajowejRadyIzbRolniczychJozefWaligora">Chciałem przypomnieć, iż na spotkaniu z Komisją Rolnictwa i Rozwoju Wsi poświęconemu problemom decentralizacji administracji państwa, realizowanym w kontekście rolnictwa, minister Kulesza jednoznacznie stwierdził, iż szkoły rolnicze mogą być w przyszłości przekazane zarówno samorządowi terytorialnemu, jak i samorządowi rolniczemu, izbom rolniczym.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PrezesKrajowejRadyIzbRolniczychJozefWaligora">Posłowie z Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi również wielokrotnie mówili o potrzebie poszerzenia kompetencji samorządu rolniczego. Z tego względu w imieniu izb rolniczych wnoszę o uwzględnienie takiej koncepcji systemu edukacji rolniczej, zgo-dnie z którą szkoły rolnicze mogłyby prowadzić również izby.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PrezesKrajowejRadyIzbRolniczychJozefWaligora">Przy okazji chcę zwrócić uwagę na fakt, iż szkoły rolnicze nie zawsze grupują uczniów z najbliższego terenu, czasami w szkole rolniczej określonego typu uczy się młodzież nie tylko z terenu regionu, ale nawet z terenu całej Polski. Tak jest np. w przypadku techników weterynaryjnych i mleczarskich.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#PrezesKrajowejRadyIzbRolniczychJozefWaligora">A zatem istnieją obawy, że samorząd powiatowy nie zawsze będzie zainteresowany utrzymaniem szkół rolniczych w sytuacji, gdy uczniowie wcale nie będą pochodzili z terenu powiatu.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#PrezesKrajowejRadyIzbRolniczychJozefWaligora">Izby rolnicze obawiają się, że oddanie szkół rolniczych w gestię samorządów powiatowych i pozbawienie resortu rolnictwa kompetencji w zakresie szkolnictwa spowoduje, że w przyszłości zarówno minister rolnictwa, jak i samorządy wojewódzkie będą miały zbyt mały wpływ na kształcenie modelu edukacji rolniczej.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#PrezesKrajowejRadyIzbRolniczychJozefWaligora">Dalsze prowadzenie obrad Komisji przejmuje poseł Jerzy Pilarczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselJerzyPilarczyk">Skoro nie ma już dalszych zgłoszeń, proszę, aby przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa ustosunkował się do przedstawionych uwag.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PoselJerzyPilarczyk">Przedstawicielka Ministerstwa Rolnictwa              i Gospodarki Żywnościowej dyr. Maria Zwo-lińska:   Dotychczasowa dyskusja wykazała, iż edukacja rolnicza jest materią nie tylko ważną, ale też i delikatną. Organizowane obecnie centra praktycznej nauki zawodu, których idea zrodziła się przed kilku laty, miały po części realizować regionalną politykę państwa w tym zakresie. Być może w sytuacji, gdy dyskusja odbyła się przed przyjęciem przez rząd ustawy, mogłabym bardziej otwarcie formułować niektóre kwestie. Muszę powiedzieć, że dosłownie do ostatniego dnia poprzedzającego przyjęcie ustawy, minister rolnictwa prezentował inne stanowisko niż to, które zostało przyjęte w dokumencie przedstawionym przez rząd. Poseł Kopeć przytoczył fragment tylko jednego pisma sygnowanego przez ministra Łuszczewskiego, a podobnych pism było znacznie więcej. Trzeba też pamiętać o tym, że ustawa jest wynikiem pewnego kompromisu.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PoselJerzyPilarczyk">Wydaje mi się, że obecnie rozpatrywane kwestie trzeba podzielić na dwie zasadnicze części. Jedną z tych części jest reforma całego systemu edukacji, o czym mówił minister Zdrada, drugą zaś rozstrzygnięcie tego, jak od przyszłego roku ma funkcjonować oświata rolnicza, jako całość oraz szkoły rolnicze. Nie ma wątpliwości co do tego, że kwestie finansowania oraz różnego rodzaju wydatków mogą podlegać decentralizacji. Zresztą już od lat mówiło się o tym, iż to nie w Warszawie powinny zapadać decyzje o tym, gdzie np. ma być wymieniony kocioł centralnego ogrzewania.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PoselJerzyPilarczyk">Nadal też utrzymuję, że chcielibyśmy mieć wpływ na to, o czym mówił pan minister, a także posłowie tacy jak poseł Pilarczyk, Kopeć, Zarzycki oraz poseł Nowina-Konopka, która ma doświadczenie w pewnym reformowaniu tych propozycji, które rząd przedłożył w ramach decentralizacji systemu rolnictwa. Co prawda, nie wszystko udało się już rozpracować, ale wiele interesujących pomysłów Sejm zdołał wprowadzić do chwili obecnej.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#PoselJerzyPilarczyk">Myślę, że znajdujemy się w dobrym momencie do tego, aby mówić o przyszłości oświaty rolniczej. Został już zaprezentowany dokument rządowy, nad którym lada dzień rozpocznie się dyskusja w parlamencie. Myślę, że przedstawiciel ministra rolnictwa w pracach nad tym dokumentem również będzie brał udział. Sądzę, że może poprzez posłów, minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej będzie sugerował pewne rozwiązania, dotyczące m.in. tworzenia programów zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#PoselJerzyPilarczyk">Muszę powiedzieć, że nie mamy aspiracji do reformowania programów konstruowanych w kontekście przedmiotów ogólnych, chcemy natomiast mieć wpływ na programy dotyczące agronomii, rynku rolnego, czy też marketingu i rachunkowości. Przy okazji chcę poinformować, iż nasze technika rolnicze prowadzą naukę w zakresie rachunkowości, jest nawet odrębny przedmiot poświęcony tym właśnie zagadnieniom.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#PoselJerzyPilarczyk">Wyjaśniam tę kwestię, gdyż pan minister Zdrada powiedział, że przedmiot taki jeszcze nie został wprowadzony do szkół rolniczych. Co więcej, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, udzielając dopłat do kredytów dla młodych rolników, jako jeden z warunków wpisała prowadzenie rachunkowości w gospodarstwie rolnym. Szkoły rolnicze natychmiast zareagowały na to, wprowadzając rachunkowość do programu nauczania.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#PoselJerzyPilarczyk">Chcielibyśmy również uczestniczyć w procesie doskonalenia nauczycieli. Nie mam bowiem przekonania co do tego, czy terenowe samorządy nie będą chciały zlikwidować orga-nizowanych przez nas centrów, w których nauczyciele mogliby uzupełniać swoją wiedzę. Ta sama uwaga dotyczy ośrodków praktycznej nauki zawodu. Oczywiście, ośrodki te są tylko jednym z elementów praktycznej nauki zawodu, są przecież jeszcze gospodarstwa pomocnicze przy szkołach rolniczych. Jednak nasze centra, czy jak kto woli, ośrodki praktycznej nauki zawodu, nie tyle powinny bezpośrednio szkolić rolników, co zajmować się wdrażaniem regionalnej polityki rolnej, a zatem byłyby to raczej centra edukacji rolniczej.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#PoselJerzyPilarczyk">Ustawowe zapisy dają możliwość przyjęcia przedstawionego rozwiązania, gdyż dopuszcza się funkcjonowanie takich jednostek w przyszłych województwach samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#PoselJerzyPilarczyk">Czy minister Zdrada chciałby wnieść jakieś uwagi tytułem uzupełnienia dotychczasowych wypowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">W zasadzie powiedziałem już o wszystkich naj-ważniejszych problemach, chciałbym teraz dodać jeszcze to, abyśmy nie demonizowali pewnych zjawisk. Nie można bowiem twierdzić, że drastycznie zmniejsza się liczba studentów szkół wyższych legitymujących się chłopskim rodowodem, gdyż nabór studentów pochodzących ze środowisk wiejskich jest obecnie wręcz olbrzymi. To właśnie ze środowisk wiejskich i małomiasteczkowych rekrutuje się większość tych, którzy chcą się kształcić i nawet, mimo skromnych warunków materialnych, gotowi są za to wykształcenie płacić. Często więc wybierają ten system nauki, który pozwala im na wykonywanie jakiejś pracy z jednoczesnym kontynuowaniem nauki w szkole wyższej.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Przyznam, że nie jest to najlepsza forma zdobywania wiedzy, gdyż mimo wszystko studia stacjonarne są po prostu lepsze. Studenci tych studiów mają większą liczbę obowiązkowych zajęć, stały kontakt z wykładowcami, biblioteki, pracownie i laboratoria. Obracają się też w akademickim środowisku, które pozytywnie wpływa na ogólny poziom kulturowo-cywilizacyjny.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Z tego też względu właśnie na studia realizowane w systemie stacjonarnym w przyszłości chcemy położyć szczególny nacisk. Upowszechnieniu takiego toku studiowania mogą służyć pożyczki i kredyty studenckie, o których już wcześniej była mowa. Te właśnie formy pomocy staną się jednym z elementów łamania barier w dostępności do wyższego wykształcenia.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Natomiast nie możemy wprowadzać żadnych limitów przyjęć dla kandydatów rekrutujących się z poszczególnych środowisk, to nie te czasy. Ponadto uczelnie rolnicze nie mogą być swojego rodzaju gettem środowiskowo-zawodowym. Nie tędy wiedzie droga do upowszechnienia wyższego wykształcenia wśród młodzieży pochodzącej ze środowiska wiejskiego. Może być przyjęta jedynie taka zasada, że wszyscy mają prawo do pobierania nauki w szkole wyższej każdego typu. Natomiast rolą państwa, jako instytucji, jest stworzenie takiego systemu, który umożliwi wprowadzenie tej zasady w życie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselJerzyPilarczyk">Nie mogę tego, co powiem, określić mianem kate-gorycznego twierdzenia, ale wydaje mi się, że w chwili obecnej mamy jednak zbyt wiele wyższych szkół rolniczych. W chwili obecnej ponadto nikt na dobrą sprawę nie wie, ile w tych szkołach powinno być miejsc dla młodzieży pochodzącej ze wsi, ani też ile miejsc dla tej samej młodzieży powinno być w uczelniach innego typu.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PoselJerzyPilarczyk">Uważam, że nadszedł najwyższy czas, aby to wszystko obliczyć mając na uwadze potrzeby rolnictwa. Myślę, że kwestia ta powinna zostać zapisana w tej chwili w ramach średniookresowej strategii dla rolnictwa. Natomiast w przyszłości, co zapowiedział już pan premier oraz minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej, nawet w ramach narodowej polityki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PoselJerzyPilarczyk">Musimy skrupulatnie przeliczyć ilu, w nadchodzących latach, inżynierów, magistrów i doktorów rolnictwa będzie potrzebowała nasza gospodarka. W chwili obecnej studenci uczelni rolniczych w większości pochodzący z dużych ośrodków miejskich, po uzyskaniu dyplomu nie kwapią się do podjęcia pracy w rolnictwie, natomiast pilnie poszukują możliwości podjęcia innego zatrudnienia. W związku z tym zilustrowana kwestia jest istotnym elementem w kształtowaniu nie tylko regionalnej polityki rolnej. Nie możemy edukacji rolniczej oddzielać od polityki rolnej, gdyż byłby to nie tylko poważny błąd, ale też ogromne nieporozumienie.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#PoselJerzyPilarczyk">Myślę, że w zilustrowanej sytuacji Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi przede wszystkim powinna skoncentrować się na sporządzeniu opinii w sprawie projektowanych zmian w zarządzaniu oświatą, a w szczególności oświatą rolniczą.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#PoselJerzyPilarczyk">Nie chciałbym być złośliwy stwierdzając, że pan, panie ministrze, koncentruje się przede wszystkim na swojej działce, to jest na szkolnictwie wyższym. Natomiast Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej swoje zainteresowania koncentruje głównie na oświacie średniego stopnia. Nadal utrzymuję, iż miejscem koordynacji wszelkich poczynań z dziedziny edukacji rolniczej powinna być projektowana polityka rolna państwa.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#PoselJerzyPilarczyk">Jeżeli rząd przyjął już średniookresową strategię dla rolnictwa, być może niedostatecznie nasyconą szczegółowymi zapisami, to na bazie tej strategii trzeba budować również system oświaty rolniczej i to niezależnie od tego, ilu inżynierów, magistrów i doktorów będzie potrzebowało w najbliższym czasie nasze rolnictwo. Musimy to jednak ściśle określić, zapisać i zrealizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselHalinaNowinaKonopka">Panie ministrze, nie mogę w to uwierzyć, iż nie ma pan dokładnej orientacji w kontekście specyfiki wyższych uczelni rolniczych. Otóż jestem pracownikiem akademii rolniczej od ponad 20 lat i dobrze wiem jak to wszystko, o czym dzisiaj mówimy, wygląda w praktyce. Zgodnie z tą moją wiedzą muszę powiedzieć, że większość wydziałów "produkuje" absolwentów, którzy z samego założenia już nigdy nie powrócą na wieś. W moim przekonaniu wyższa uczelnia rolnicza jest kanałem do wyprowadzania ludzi ze wsi. W zasadzie tylko absolwenci wydziału rolniczego, choć w niewielkim procencie, wracają do rodzinnych gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PoselHalinaNowinaKonopka">Cały problem oświaty rolniczej i wyższego szkolnictwa rolniczego nie polega na tym, aby skoncentrować się na wyższych szkołach rolniczych. Podstawową bazą, która powinna nas interesować, są jednak szkoły średnie rolnicze. One dopiero stwarzają warunki po temu, aby człowiek, który ukończy studia, na przykład akademię rolniczą, następnie wrócił na wieś.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PoselHalinaNowinaKonopka">Truizmem jest powtarzanie, iż powinno nam zależeć na tym, abyśmy mieli wykształconych rolników, aby rolnik-magister miał dużą bibliotekę, a nawet salon z fortepianem, aby czuł potrzebę obejrzenia sztuki teatralnej i wysłuchania koncertu, ale myślę, że tak właśnie powinno być w nadchodzących latach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Chciałbym wnieść jeszcze kilka uwag tytułem komentarza do zaprezentowanych wypowiedzi. Otóż trzeba pamiętać o tym, że 9 uczelni rolniczych kształci jedną dziesiątą ogółu studentów państwowych uczelni polskich, a więc nie jest to wcale tak mało, a muszę powiedzieć, że chciałbym, aby studentów tego typu uczelni było jeszcze więcej.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">W moim przekonaniu fałszywe jest stwierdzenie, które zaprezentowała pani poseł, że Akademia Rolnicza w Olsztynie jest kanałem wyprowadzającym ludzi ze wsi, gdyż problem wcale nie na tym polega. Pamiętać bowiem trzeba o tym, że uczelnia ma inne jeszcze zadania, niż tylko kształcenie fachowców o wąskiej specjalności. Dopiero praca zawodowa kształtuje przyszłego fachowca, nadaje mu ostateczny szlif.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Natomiast wyższe szkolnictwo ma przyczyniać się do ogólnego rozwoju cywilizacyjnego kraju. A więc przy takim pojmowaniu roli wyższych uczelni nie jest najważniejsze, czy inżynier, specjalista od maszyn rolniczych, pójdzie do pracy na wsi, czy też znajdzie zatrudnienie w fabryce wytwarzającej te maszyny. Myślę, że chyba już najwyższy czas po temu, aby odejść od tak, jak to przedstawiła pani poseł Konopka, rozumianej roli wyższego wykształcenia i od tak rozumianej przyszłości absolwentów wyższych szkół rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Chciałbym też poinformować obecnych, że nie dalej jak wczoraj podjęta została decyzja o przekształceniu Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie, wespół z Wyższą Szkołą Pedagogiczną i z Warmińskim Instytutem Teologicznym, w Uniwersytet Olsztyński. Nie myślę, by przez to rozwiązanie pogorszyła się sytuacja oświaty rolniczej, albo aby wieś mazurska poniosła z tego tytułu jakieś straty. Mówię o tym, dlatego że zajmuję się szkolnictwem wyższym niejako z urzędu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselJerzyPilarczyk">Jest oczywiste, że wytyczone cele są nam bardzo bliskie i chcielibyśmy je jak najlepiej zrealizować. Problem jednak polega na tym, aby właściwe instrumenty zlokalizowane zostały we właściwym miejscu. Dlatego też, przychylając się do sugestii pana posła Kopcia, proponuję, abyśmy ze swojego grona wyłonili zespół, który by przygotował opinię o proponowanych zmianach w zarządzaniu oświatą rolniczą oraz oświatą funkcjonującą na terenach wiejskich. Stanowisko to następnie przedstawimy odpowiednim resortom rządowym.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PoselJerzyPilarczyk">Pan poseł Kopeć już zadeklarował swój udział w pracy takiego zespołu. Myślę, że w skład tego zespołu mógłby jeszcze wejść poseł Ryszard Smolarek, poseł Wojciech Zarzycki, poseł Marek Kaczyński oraz pani poseł Halina Nowina-Konopka.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PoselJerzyPilarczyk">Czy wymienione osoby akceptują przedłożoną propozycję? Nie ma sprzeciwów. A zatem zespół ten nazwiemy podkomisją nadzwyczajną do opracowania opinii o materiałach ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej o stanie i koncepcji funkcjonowania systemu edukacji rolniczej i systemu oświaty na wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselRyszardBondyra">Proponuję, aby podkomisja przygotowała nie opinię, a dezyderat do rządu, gdyż nie bardzo wiadomo komu opinia miałaby zostać przed-stawiona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselJerzyPilarczyk">Myślę, że przede wszystkim ministrowi rolnictwa i gos-podarki żywnościowej oraz ministrowi edukacji.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PoselJerzyPilarczyk">Proszę państwa, poseł Bondyra proponuje, aby sformułować dezyderat, a nie opinię. W takiej sytuacji muszę zapytać, czy ktoś jest przeciwny temu, aby dokument, który przygotuje podkomisja, miał postać dezyderatu? Nie słyszę sprzeciwów. A zatem przyjmujemy, że podkomisja przygotuje dezyderat do rządu. Konkretyzując tę propozycję, dodam, iż będzie to dezyderat w sprawie propozycji zmian w zarządzaniu oświatą w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#PoselJerzyPilarczyk">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>