text_structure.xml
31.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MiroslawMarek">Z dużą satysfakcją czytaliśmy przedstawiony nam projekt opinii. Mamy jednak obawę, czy nie jest ona zbyt entuzjastyczna i czy nie należy jej nieco złagodzić, aby w Komisji Finansów Publicznych nie wywołała efektów przeciwnych niż zamierzone. Proponujemy więc, aby unikać sformułowań tego typu, że przeznaczone zostały znacznie większe środki, poprzestając na stwierdzeniu, że są one po prostu większe. Słusznym też będzie, aby podkreślać nie tyle dynamikę wzrostu tych środków, ale raczej fakt, że po raz pierwszy zostały one zaplanowane w takiej wysokości, w jakiej powinny być zawsze planowane od chwili realizacji programu działań rządu wobec małych i średnich przedsiębiorstw. Rada Ministrów, przyjmując ten program określała pewne projekcje budżetowe, ale np. na rok 2000 nie została ona wykonana. Przewidywano bowiem ponad 60 mln zł, a ostatecznie było ok. 20 mln zł. Po raz pierwszy w projekcie budżetu na rok 2001 przewidywane są takie nakłady, jakie rząd zakładał od początku, przyjmując ten program. Jeśli Komisja zgodzi się z moją sugestią, zaproponuję konkretne poprawki.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#MiroslawMarek">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Rozpoczynamy dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselJerzyBudnik">Z ogromną satysfakcją czytałem tę część projektu budżetu państwa, która dotyczy małej i średniej przedsiębiorczości. Cieszyć się należy z tego, że po raz pierwszy jest tak wyraźny skok, jeśli chodzi o kwoty przeznaczone głównie na realizację zadań zapisanych w programie rządowym. Wierzę, że będzie to rok przełomowy jeśli chodzi o jego realizację, tym bardziej że cały sektor małych i średnich przedsiębiorstw z wielką nadzieją oczekuje tego.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PoselJerzyBudnik">W debacie budżetowej, podczas pierwszego czytania, zwróciłem uwagę na ten wyraźny, bo 2,5-krotny wzrost środków w stosunku do roku ubiegłego. Jest to z pewnością efekt tego, że minister gospodarki został wicepremierem, co zwiększa jego siłę przebicia w rządzie.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PoselJerzyBudnik">Do pana dyrektora kieruję pytanie, które już postawiłem z trybuny sejmowej, a mianowicie, czy jest szansa, aby spełnić, ponawiany przez cały czas postulat środowisk gospodarczych, aby nieco więcej tych środków trafiało do nich bezpośrednio. Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości będzie zapewne ważnym instrumentem realizacji polityki rządu w tym zakresie, ale chodzi o to, aby środki te trafiały w większym zakresie również do samorządu gospodarczego, bo chciałby on wspierać rząd w realizacji wszystkich przedsięwzięć jakie znalazły się w programie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselCzeslawSobierajski">Myślę, że nie tylko wzmocniona pozycja ministra gospodarki odegrała rolę w takich decyzjach budżetowych odnoszących się do małych i średnich przedsiębiorstw. Sądzę, że istotny jest tu również wkład pana wiceministra Tadeusza Donocika, który może się czuć w znacznym stopniu usatysfakcjonowany.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PoselCzeslawSobierajski">Uważam też, że w opinii powinno się znaleźć stwierdzenie, że mimo iż kierunek jest słuszny, a środki przyznane na rok 2001 spore, to jednak są one za małe w stosunku do potrzeb jakie mają małe i średnie przedsiębiorstwa i zadań jakie przed nimi stoją. Duże zakłady przez wiele lat jeszcze generować będą bezrobocie, które wchłaniać powinny małe i średnie. Stąd też środki dla tych przedsiębiorstw powinny być rokrocznie przynajmniej podwajane. Cieszymy się więc, że w roku przyszłym będzie widoczna poprawa, ale nie zapominajmy, że musi to być tendencja stała.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselBronislawDankowski">Czytając projekt naszej opinii wydaje mi się, że chwaląc wszystkie kierunki działań budżetu w roku 2001 postępujemy nazbyt delikatnie. W eksporcie np. przewiduje się spadek nakładów z 10 mln zł do 7 mln zł, czyli przy 35 tys. podmiotach gospodarczych, wypada po 200 zł na eksportera.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PoselBronislawDankowski">Nigdzie też nie widać środków pomocowych, zwłaszcza dla przedsiębiorców zatrudniających ludzi młodych, absolwentów różnego rodzaju szkół. Sądzę, że w naszej opinii powinien się znaleźć wniosek, aby rząd wprowadził w projekcie budżetu ewentualne zwolnienia podatkowe, czy też zwolnienia z opłat ZUS od tej grupy osób zatrudnianych przez małych i średnich pracodawców. To jest sprawa ważna i my powinniśmy zwrócić na nią uwagę rządu.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PoselBronislawDankowski">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Zapraszam pana posła do końcowej redakcji naszej opinii. Skoro nie ma już uwag ze strony posłów, przyjmujemy propozycję pana dyrektora, aby uczestniczył on przy ostatecznej redakcji. Pan poseł Bronisław Dankowski również taką propozycję przyjmuje. Po wpisaniu zgłoszonych w czasie dyskusji uwag i poprawek, opinię przyjmiemy. Muszę powiedzieć, że jestem mile zaskoczony, bowiem w czasie mojej 9-letniej pracy w Sejmie, po raz pierwszy spotkałem się z taką akceptacją projektu budżetu, i to nawet ze strony posłów opozycji. W roku ubiegłym była ona już dość stonowana, a w tym jest wyraźnie optymistyczna, choć ostatni mówca ma rację, iż powinniśmy zastanowić się nad ułatwieniem startu młodych ludzi zatrudnianych w małych i średnich przedsiębiorstwach. Myślę, że studenci, czy absolwenci byliby zadowoleni gdyby ich np. przez pół roku zwolnić z opłacania składki ubezpieczeniowej. Jeśli to zapiszemy, to może zacznie się dyskusja na ten temat.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PoselBronislawDankowski">Przechodzimy do punktu drugiego porządku dziennego, w którym wysłuchamy relacji przedstawiciela Ministerstwa Gospodarki na temat efektywności wykorzystania przez małe i średnie przedsiębiorstwa środków pozyskanych z funduszy na promocję eksportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#DyrektorDepartamentuPromocjiGospodarczejwMinisterstwieGospodarkiIgorMitroczuk">Przekazaliśmy państwu dość obszerny materiał na temat przewidziany w dzisiejszym porządku dziennym, zaczynając od wymienienia tych pozycji w budżecie ministra gospodarki, które wiążą się z promocją eksportu. Działamy w tym zakresie w ramach dokumentu rządowego przyjętego 8 sierpnia 1999 roku zatytułowanego "Ocena sytuacji i propozycje działań dla polepszenia sytuacji w handlu zagranicznym Polski". Następnie macie państwo katalog wydatków na promocję eksportu, tak jak one się układają w budżecie.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#DyrektorDepartamentuPromocjiGospodarczejwMinisterstwieGospodarkiIgorMitroczuk">Z zadowoleniem należy przyjąć fakt, że propozycja budżetowa na rok 2001 jest znacznym krokiem naprzód. Dodam, iż eksponowana kwota 7,7 mln zł jest tylko jedną z pozycji składających się na budżet promocyjny i dotyczy tylko dopłat do oprocentowania kredytów eksportowych. Jest ona zmniejszona w stosunku do roku 2000, kiedy to było 10 mln zł. Trzeba sobie jednak powiedzieć, że praktycznie, do końca listopada br. nie wpłynął ani jeden wniosek o objęcie kredytu eksportowego taką dopłatą. Tak, czy inaczej, te pieniądze wracają więc do budżetu. Stąd zmniejszenie w tej pozycji, na rok przyszły.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#DyrektorDepartamentuPromocjiGospodarczejwMinisterstwieGospodarkiIgorMitroczuk">Wydaje się, że nowelizacja ustawy o dopłatach, którą udało się nam przedstawić w Sejmie, podwyższająca znacznie próg owej dopłaty, zmieni sytuację. W roku przyszłym przedsiębiorstwa z pewnością będą zainteresowane korzystaniem z tego instrumentu pomocy w kredytowaniu eksportu.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#DyrektorDepartamentuPromocjiGospodarczejwMinisterstwieGospodarkiIgorMitroczuk">Na promocję bieżącą eksportu zapisana jest na rok 2001 kwota 97 mln zł, podczas gdy w roku bieżącym było to 42,7 mln zł. Jest to więc ponad dwukrotne zwiększenie.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#DyrektorDepartamentuPromocjiGospodarczejwMinisterstwieGospodarkiIgorMitroczuk">Przechodząc do kwestii efektywności pozwolę sobie na dwa stwierdzenia. Jeśli chodzi więc o efektywność mikroekonomiczną, to nie może być ona przedmiotem naszej analizy bowiem przedsiębiorstwa nie przekazują nam informacji o tym , w jakim stopniu pomoc z budżetu państwa wpłynęła na efektywność ich gospodarowania, a w tym i na wyniki w eksporcie. My staramy się mierzyć to oceniając wskaźniki makro, pokazujące kondycję całego polskiego eksportu. Zwracamy tu uwagę na udział małych i średnich przedsiębiorstw w eksporcie ogółem, który jest zdecydowanie rosnący. Drugim wskaźnikiem jest rentowność eksporterów. Jak wskazują badania Instytutu Koniunktur i Cen Handlu Zagranicznego, w ostatnich dwóch kwartałach tego roku, rentowność ta również się poprawia.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#DyrektorDepartamentuPromocjiGospodarczejwMinisterstwieGospodarkiIgorMitroczuk">Kolejnym miernikiem efektywności jest samo zainteresowanie przedsiębiorstw tymi instrumentami, jakie posiada minister gospodarki. Tu również obserwujemy znaczny wzrost liczby wystąpień i sięganie po istniejące możliwości. Przy okazji udzielania dofinansowań do udziału polskich firm w targach i wystawach zagranicznych ankietujemy firmy biorące w nich udział. Wiemy w ten sposób, że ok. 60 proc. wszystkich środków przyznawanych w ramach refundacji wykorzystywane jest przez małe i średnie przedsiębiorstwa. Każdy wystawca korzystający z naszej pomocy wypełnia arkusz oceny targów pozwalający nam stwierdzić, czy słusznym było umieszczenie danej imprezy na liście dofinansowania. Eksporter ocenia też, czy pobyt na danych targach przyczynił się do podniesienia jego wyników eksportowych.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#DyrektorDepartamentuPromocjiGospodarczejwMinisterstwieGospodarkiIgorMitroczuk">Niezależnie od tego, od zeszłego roku, prowadzimy badania na reprezentatywnej próbce 1000 przedsiębiorstw eksportujących, pytając o ocenę instrumentów już funkcjonujących, a także o propozycje zmierzające do zwiększenia efektywności wykorzystania instrumentów pozostałych. Wyniki tych badań służą ministrowi do dokonywania corocznych korekt systemu promocji eksportu.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#DyrektorDepartamentuPromocjiGospodarczejwMinisterstwieGospodarkiIgorMitroczuk">Jeśli chodzi o kondycję ekonomiczno-finansową polskich eksporterów wspominałem o badaniach, prowadzonych na nasze zlecenie, przez Instytut Koniunktur i Cen Handlu Zagranicznego. Warto też zwrócić uwagę, że jesteśmy jedynym centrum decyzyjnym w polskim rządzie, które dysponuje nowoczesnym narzędziem ekonometrycznym do oceny skutków polityki gospodarczej i wpływu na działalność eksportową. Jest to opracowany przez IKC HZ " Ekonometryczny model funkcjonowania gospodarki Polski ze szczególnym uwzględnieniem handlu zagranicznego." Jest to model prognostyczny, a więc po wprowadzeniu danych od roku 1993 do dziś możemy mieć również dane co do kształtowania się zmiennych makroekonomicznych w najbliższej przyszłości. Daje nam on też możliwość oceny wagi poszczególnych zmiennych polityki gospodarczej jeżeli chodzi o kształtowanie się wolumenu eksportu. W szczególności interesował nas wpływ aktywnej polityki gospodarczej w postaci narzędzi wsparcia eksportu, na wolumen eksportu. Okazuje się, że gdyby poziom wydatków Polski zbliżył się do średniej OECD wtedy wpływ czynnego wspierania eksportu na sam wolumen doszedłby do 11 proc. Jest to bardzo dużo jeśli porównamy to z wpływem innych czynników. Wydatki promocyjne oddziałują z siłą 5 proc., ale tylko w przypadku zwiększania ich dynamiki. Proste zwiększanie środków na promocje eksportu, tylko o współczynnik inflacji nie dawałoby tych pozytywnych efektów. Dlatego też, z punktu widzenia owych fachowych badań ekonometrycznych, jasnym się staje, iż taki skok jaki zaplanowano w projekcie budżetu na rok przyszły, może dać bardzo pozytywne efekty, jeśli chodzi o wzrost wolumenu eksportu. Wymagana jest przy tym oczywiście ciągła dynamika tych środków.To tyle, jeśli chodzi o uwagi ogólne, jesteśmy natomiast otwarci na pytania szczegółowe.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#DyrektorDepartamentuPromocjiGospodarczejwMinisterstwieGospodarkiIgorMitroczuk">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Chciałbym zapytać jak pan minister ocenia likwidację Biur Radców Handlowych i wprowadzenie tych placówek do ambasad. Czy w ten sposób promocja polskiego eksportu poprawiła się, czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Pytanie jest, wbrew pozorom, złożone i nie ma na niego jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ po prostu w różnych placówkach jest różnie. Tam gdzie ambasadorowie interesują się polityką gospodarczą, nastąpiła integracja personelu oraz zadań i sytuacja jest korzystna. Wydziały ekonomiczne są z reguły bardzo niewielkie, jeśli chodzi o liczbę personelu i dlatego integracja personelu, zwłaszcza okresowo, gdy np. przyjeżdża misja, lub są jakieś seminaria czy imprezy dotyczące współpracy regionalnej, daje pozytywne rezultaty. Tam natomiast, gdzie została zrealizowana jedynie ambicja ambasadora, że ma oto jeszcze jedną, podporządkowaną sobie strukturę, tam sytuacja bywa taka, że pożal się Boże. Niestety, takie przypadki również są.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Formalne wprowadzenie do ambasad wydziałów ekonomiczno-handlowych nastąpiło dopiero rok temu, w październiku 1999 r., co wiązało się z jednoczesną likwidacją Biur Radców Handlowych. Zachowały one samodzielność finansowania, a także podległość, w części działań merytorycznych, ministrowi gospodarki, ale pojawiły się regulaminy obowiązujące wspólnie z całą ambasadą, a także chęć podkreślania, że w tej nowej strukturze, szefem całości jest jednak ambasador. W niektórych przypadkach zdaje to egzamin lepiej, w innych gorzej, ale ponieważ mija dopiero rok, chcemy teraz przeprowadzić analizę. Mamy już zaplanowane spotkanie z radcami handlowymi wydziałów ekonomiczno-handlowych w krajach Unii Europejskiej oraz Węgier i Czech. Odbędzie się ono 14 i 15 grudnia w Paryżu gdzie jednocześnie odbywać się będzie podsumowanie kończącej się prezydentury francuskiej w UE. Będziemy tam mogli wysłuchać pierwszych uwag, zgłaszanych na gorąco, natomiast dokument pisany powstanie w lutym przyszłego roku. Jeśli będzie takie życzenie Komisji, przekażemy go również informując o wynikach naszej analizy. Już dzisiaj można jednak powiedzieć, że o ile my pracujemy nad kadrami przygotowywanymi do wyjazdu, w sensie podkreślania konieczności integracji pewnych działań w ramach ambasad, tak w MSZ, wydaje się takiej pracy jeszcze nie ma. Generalnie jednak wszystko jest na dobrej drodze i myślę, że na dziś trudno wyciągać dalej idące wnioski.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Odnosząc się natomiast do tego, o czym mówił pan dyrektor Igor Mitroczuk chciałbym mocno podkreślić te wszystkie elementy, które wynikają z zainstalowanego u nas systemu ekonometrycznego. Działa on od stycznia br., a wiele danych dotyczących okresu wcześniejszego wprowadzanych było w ciągu roku. Teraz będzie on już uzupełniany na bieżąco co pozwoli uzyskiwać optymalne informacje na temat, które narzędzia jak działają, a także prognozować, co należy zrobić w dalszej kolejności.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Już dziś wiemy, że dynamika wzrostu nakładów na promocję eksportu jest warunkiem wzrostu wolumenu tego eksportu, a to oznacza, że w następnych latach będziemy musieli mówić o krotnościach nakładów planowanych np. na rok 2001. Startując z poziomu 40 mln zł w tegorocznym budżecie do 90 mln zł w przyszłym roku nie zbliżymy się jednak jeszcze do poziomu wydatków węgierskich, czeskich, słoweńskich, a nawet słowackich. Mając tę świadomość musimy, moim zdaniem, planować, aby w budżecie na rok 2002 przewidzieć podwojenie tej kwoty, czyli osiągniecie 180 mln zł. Wtedy dopiero będziemy mieć poziom, taki jaki obecnie mają Czesi i Węgrzy. Nie przeliczam tego na liczbę mieszkańców w tych krajach czy nawet ilość firm tam działających. Zwracam jednak uwagę na konieczność pilnowania, aby zachowana została jakaś ciągłość działania parlamentu, bowiem nawet dysponując tak dobrymi instrumentami jak dane systemu ekonometrycznego, sami pracownicy służby cywilnej mogą mieć problemy z przekonaniem nowych parlamentarzystów do konieczności wydatkowania takich kwot. Jako przykład podam, że budżet na rok 1998 zaplanowany był przez poprzednią ekipę, więc niewiele mogliśmy zrobić, ale np. w roku 1999 myśmy nie mogli się przebić z zaplanowaniem większych wydatków, bowiem ciągle nie było zrozumienia dla tych spraw. Dopiero kolejny rok pracy, zarówno Komisji jak i naszego resortu, w kierunku przekonywania członków rządu doprowadził do tego, że mogliśmy powiększyć w budżecie nakłady na małe i średnie przedsiębiorstwa o 350 proc. oraz na promocję eksportu o 225 proc. Dodać do tego trzeba jeszcze 20 mln zł zarezerwowane w Komitecie Badań Naukowych na prace badawczo-wdrożeniowe w małych i średnich przedsiębiorstwach. Jest to zupełnie nowe narządzie, którego dotychczas nie było. W ten sposób mamy w budżecie 91 mln zł, co wobec obecnych 20 456 tys. zł stanowi wzrost o 450 proc. Nie jest to jednak ciągle taka wielkość, jaką mają Węgry czy Czechy. Trzeba więc mówić o potrzebie zachowania ciągłości, zwłaszcza gdy zbliża się zmiana kadencji Sejmu. Nie powinno bowiem znowu nastąpić wyhamowanie, tym bardziej że w najbliższych latach zmniejszyć się powinno znacznie dotowanie górnictwa i w budżecie ministra gospodarki powstaną olbrzymie rezerwy. Powinny być one przesuwane właśnie na aktywne narzędzia prorozwojowe dla małych i średnich przedsiębiorstw, turystyki oraz handlu zagranicznego. Wydaje się, że taki powinien być kierunek ewoluowania budżetu w następnych latach.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselJacekPiechota">Otwieram dyskusję nad przedstawioną nam informacją w sprawie efektywności wykorzystania przez małe i średnie przedsiębiorstwa środków Ministerstwa Gospodarki przeznaczonych na promocję eksportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselCzeslawSobierajski">Pan dyrektor Igor Mitroczuk powiedział, że nie było żadnych wniosków o dopłaty eksportowe. To dość dziwne i dlatego chciałbym wiedzieć jakie problemy kryją się za taką sytuacją? Czy za wysoko ustawione są progi, czy może w ogóle jest to mało atrakcyjne?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselJerzyBudnik">Nie chciałbym zepsuć dobrego nastroju jaki panuje od początku posiedzenia Komisji, ale chciałbym zapytać, czy przygotowując informację, resort nie powinien jednak zasięgnąć opinii ze strony swoich partnerów, czyli organizacji samorządu gospodarczego. Osobiście byłbym zainteresowany tym, jak oni oceniają efektywność wykorzystania środków na promocję eksportu. Materiał jest przygotowany rzetelnie, ale tylko z jednej strony. Na sali również nie widzę przedstawicieli samorządu, a takie zestawienie opinii byłoby bardzo wskazane.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselJacekPiechota">Tradycyjnie zapraszamy na nasze posiedzenia przedstawicieli wszystkich organizacji, z którymi Komisja współpracuje. Sekretariat potwierdza, że i tym razem zaproszenie było wysłane. Nieobecność wynika więc raczej z braku zainteresowania dla tematu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PoselJacekPiechota">Pozwolę sobie wrócić jeszcze do pytania jakie postawił poseł Roman Jagieliński. Jak mianowicie wygląda współpraca w tym zakresie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych? Czy są tu robocze kontakty z ministrem gospodarki? Czy wreszcie minister spraw zagranicznych włącza się w ocenę ambasadorów pod kątem spełniania przez nasze placówki roli promującej polską gospodarkę. Czy jest to tylko sfera zainteresowania ministra gospodarki? Czy są tu wzajemne relacje między ministrami?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselBronislawDankowski">Mam pytanie dotyczące eksportu. Otóż będąc na tegorocznej Polagrze w Poznaniu i spotykając się z wyróżnionymi przez ministra gospodarki wystawcami, usłyszałem wiele narzekań dotyczących ich udziału w wystawach zagranicznych. Nie czują oni tam opieki ze strony naszego kraju ani też koordynacji pewnych działań. Jako przykład podano, iż na jednych targach w Niemczech nasi wystawcy rozrzuceni byli w różnych częściach wielkiej hali. Nie było więc możliwości pokazania, że to są wystawcy z Polski i że reprezentują np. jedną grupę producentów. Jak pan minister widzi możliwość takich działań, które by eksponowały małych i średnich wystawców z Polski?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Odpowiadając panu przewodniczącemu podam, że w komisji dopuszczającej kandydatów do pracy w wydziałach ekonomiczno-handlowych naszych ambasad, której jestem przewodniczącym, bierze udział także dyrektor generalny MSZ oraz dyrektor departamentu kadr tego resortu. Istnieje więc możliwość, i jest ona wypełniana treścią, jeśli chodzi o dobór kadr. Dyrektorzy z MSZ widzą jakimi kryteriami my się kierujemy i twierdzą, że oni także stosują podobne kryteria. My nie jesteśmy natomiast, na zasadach wzajemności, w komisji MSZ dobierającej kadry dyplomatyczne. Na naradach radców handlowych zawsze obecny jest co najmniej jeden z wiceministrów spraw zagranicznych, natomiast na naradach ambasadorów nie zawsze jest przedstawiciel ministra gospodarki, w randze wiceministra lub ministra. Natomiast na naradach konsuli honorowych, które odbywają się okresowo w Polsce, zawsze co najmniej pół dnia poświęcone jest problematyce gospodarczej. Ja osobiście prowadzę takie wykłady zapoznając ich z sytuacją ekonomiczną w naszym kraju. Dodam, że są to na ogół obywatele krajów, w których pełnią te funkcje i często nie znają języka polskiego.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Jeżeli Komisja chciałaby pomóc w integracji tematyki gospodarczej, która dotyczy przede wszystkim małych i średnich przedsiębiorstw, jako że duże mają własne przedsta-wicielstwa, a poza tym są bogate i lepiej sobie radzą za granicą, to myślę, iż można byłoby wprowadzić zwyczaj zapraszania przedstawiciela MSZ w randze podsekretarza stanu na obrady Komisji. Przecież my także często uczestniczymy w obradach Komisji Spraw Zagranicznych, czy Prawa Europejskiego, choć pozornie powinien tam być jedynie przedstawiciel MSZ. Przedkładanie oczekiwań parlamentarnych na ręce przedstawicieli obu tych resortów może sprawić tylko dużo dobrego i nie powinno być dla nikogo zbytnim utrudnieniem organizacyjnym.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Chciałbym też poinformować, że firmy organizujące wyjazdy na targi i wystawy zagraniczne, a jest ich już obecnie 7 czy 9, na wyraźne polecenie naszego resortu mają obowiązek informowania, że firmy objęte refundacją mogą otrzymać zwrot kosztów tylko w przypadku, gdy organizowane jest wspólne stoisko narodowe. Nawet w przypadku gdy jest kilku organizatorów, jeden z nich musi być koordynatorem i spełniać warunki jakie postawiliśmy jeśli chodzi o wspólną ekspozycję i jej narodowy charakter.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Jeżeli jest inaczej, proszę nas o tym informować, a my będziemy wyciągać konsekwencje. Do dnia dzisiejszego egzekwowaliśmy to przede wszystkim w grupie A, gdzie w roku bieżącym były 4 imprezy zagraniczne, a w ciągu trzech lat ostatnich, 10. Będziemy to chcieli rozszerzyć również na grupę B. Nie stawiamy natomiast tego warunku w grupie C, bo tam nie gwarantujemy zwrotu kosztów uczestnictwa. Generalnie podzielam uwagi pana posła, że nie wolno nam dopuszczać do sytuacji, w której na jednej imprezie część polskich firm jest na korytarzu, część w sali głównej, ktoś na strychu, a jeszcze ktoś w piwnicy. Wtedy wydawanie pieniędzy na promocję mija się z celem, choć nie ukrywam, że jest to ingerencja ministerstwa w konkurencyjność firm. Czasami więc, mimo że działamy w dobrej wierze, możemy się spotkać z zarzutami zbyt daleko posuniętej ingerencji w konkuren-cyjność firm na rynku.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Jeśli nasza metodologia spotka się z trudnościami, będziemy się starali konsultować to z Komisją, a gdybyście państwo mieli, ze swej strony, jakieś ciekawe i oryginalne pomysły własne lub podpatrzone w innych krajach, to bardzo chętnie z nich skorzystamy. U podstaw naszej filozofii leży przekonanie, że bezwzględna konkurencyjność powinna obowiązywać tam, gdzie nie ma pomocy publicznej ze strony państwa. Tam natomiast, gdzie państwo udziela pomocy, to pewna ingerencja jest uprawomocniona, ale wyłącznie po to, aby osiągnąć efekt synergii. Jeśli nie będzie to wspólna ekspozycja czy też zgrupowanie wystawców pod jednym hasłem, będziemy po prostu odmawiać finansowania. Nie jest to łatwe, ponieważ wszyscy próbują nam zarzucać zbyt daleko idącą ingerencję. Jest to jednak proces, który będzie jakiś czas jeszcze ewoluował. Ja stoję, póki co, na stanowisku, że nie jest to ingerencja nieuzasadniona, skoro dajemy pieniądze, z tak ciężko wygospodarowanych środków publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#DyrektorIgorMitroczuk">W sprawie dopłat do zmiennej stopy, bo o nich mówiłem, sygnalizując brak wniosków, to rzeczywiście pierwszy wniosek wpłynął dopiero jakieś dwa tygodnie temu. Dzieje się tak dlatego, że ustawa z roku 1994 regulująca dopłaty do zmiennej stopy procentowej, ustawiła ją na poziomie 20 proc. kosztu kredytu. Przy tak wysokiej stopie procentowej, zainteresowanie kredytem eksportowym wśród firm jest bardzo niewielkie. Skoro zaś nie ma kredytu eksportowego, czyli podstawy, na której działa zapis o dopłatach, wówczas nie ma i samych dopłat. Kredyt musi być ponadto ubezpieczony w KUKE S.A. i stąd tylko 4 proc. polskiego eksportu jest w ogóle kredytowane. Projekt nowelizacji tej ustawy znajduje się już obecnie w Senacie. Udało nam się zwiększyć dopłatę dwukrotnie, co jak widać skutkuje pierwszym wnioskiem, bowiem przedsiębiorstwa o długim cyklu inwestycyjnym, które bez kredytu nie poradzą sobie na rynku trzecim, będą do nas sięgać po tego rodzaju pieniądze.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#DyrektorIgorMitroczuk">Jeśli chodzi natomiast o kwestię efektywności widzianą od strony samorządu gospodarczego, chciałbym przypomnieć, że 26-27 paździer-nika br. odbyła się wspólna konferencja ministra gospodarki i Krajowej Izby Gospodarczej na temat przyszłości polskiego eksportu. Wnioski, zarówno nasze jak i samorządu są zgodne, a opinia na temat efektywności tych środków jakimi dysponuje ministerstwo jest wspólna. Wnioski z konferencji możemy państwu przekazać, choćby dziś. Jesteśmy w nich zgodni co do potrzeby zmian organizacyjnych, takich, które by ułatwiały i usprawniały system korzystania przedsiębiorców z tejże pomocy, jak i co do tego, że powinny być one zwiększone.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#DyrektorIgorMitroczuk">Chcę też powiedzieć, że wszystkie pieniądze wydatkowane na promocję eksportu konsultowane są z ciałem doradczym ministra gospodarki, którym jest Rada Promocji Eksportu. W tej radzie reprezentowany jest zarówno samorząd gospodarczy jak też kluby biznesu, administracja rządowa i niezależni eksperci. Nie ma więc praktycznie możliwości, aby minister gospodarki wprowadził jakiś nowy instrument, lub tylko zmodyfikował już istniejący, bez zasięgnięcia opinii Rady Promocji Eksportu. Ostatnie spotkanie odbyło się w zeszłym tygodniu, a omawialiśmy kwestie wydatkowania środków w roku bieżącym i plan na rok przyszły.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#DyrektorIgorMitroczuk">W sprawie targów i wystaw zagranicznych, pan minister zarysował już państwu nasz pogląd i sposób myślenia. Ja dodam tylko, że wszędzie gdzie to jest możliwe i pożądane, staramy się, aby wizerunek Polski tworzony był przez jedno, zintegrowane stoisko. Szczególnie jeśli chodzi o tzw. grupę A, czyli imprezy narodowe, to tam praktycznie staramy się wyłaniać, w drodze przetargu, jednego organizatora. Ograniczamy w ten sposób konkurencję między organizatorami, ale na rzecz tego, aby na jednej powierzchni uzyskać efekt synergii kilkudziesięciu, czy nawet stu polskich firm, które w ten sposób stają się zauważalne. Są jednak takie targi branżowe, specjalistyczne, gdzie organizator narzuca sposób eksponowania, rozmieszczając firmy branżami, tak aby producent kiełbasy nie znajdował się obok producenta makaronu. Taki charakter mają wspomniane tu targi ANUGA w Niemczech. Ma to również swój sens, bo wówczas łatwiej znaleźć danych producentów i przyjrzeć się całej branży. W takich przypadkach, oczywiście nie mamy możliwości, aby z tym walczyć, a poza tym, to by nie było uzasadnione merytorycznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselJacekPiechota">Skro nie ma już uwag i wniosków, przypomnę, że mamy do przemyślenia jeden problem dotyczący wspólnego obszaru zainteresowań ministra spraw zagranicznych i ministra gospodarki. Zastanowimy się w gronie prezydium, czy będziemy tu proponować jakieś wystąpienie Komisji.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PoselJacekPiechota">Jeśli nie ma innych wniosków stwierdzam, że drugi punkt porządku dziennego został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PoselJacekPiechota">W ramach spraw bieżących chcę poinformować, że następne posiedzenie Komisji planujemy na dzień 19 grudnia. Będzie ono poświęcone przyjęciu planu pracy na następne półrocze. Apeluję o przedstawienie wniosków i propozycji dotyczących tego planu w takim terminie, abyśmy na najbliższym posiedzeniu prezydium, czyli 7 grudnia, mogli je przyjąć i przygotować na posiedzenie Komisji, kiedy zastanawiać się też będziemy nad tematem "Biznes w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw".</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PoselJacekPiechota">Dziękuje wszystkim za udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>