text_structure.xml 112 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Bardzo przepraszam za to spóźnione przekazanie dokumentu. Zawsze zobowiązujemy się do tego, że następnym razem będzie lepiej. Dlatego też mam świadomość, że moja deklaracja może zabrzmieć mało wiarygodnie, ale będziemy się starali dołożyć najwyższej staranności, aby nasze dokumenty docierały do Komisji na czas.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Zresztą problem polityki regionalnej jest o tyle złożony, że obecnie znajdujemy się w fazie wypracowywania filozofii tej polityki. Trzy tygodnie temu został powołany stały Komitet  Polityki Regionalnej i Zrównoważonego Rozwoju Rady Ministrów, którego szefem został minister gospodarki. To wszystko sprawia, że zespoły robocze pracują obecnie nad koncepcją polityki regionalnej. Pragnęlibyśmy przy tym, by ten dokument był spójny z opracowanym wcześniej projektem rządowej polityki wobec małych i średnich przedsiębiorstw. Tamten dokument został panom posłom dostarczony z dużym wyprzedzeniem.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Mimo, że nie jest to na razie dokument rządowy, uzyskał on akceptację środowisk gospodarczych, czyli 29 organizacji, które wyraziły na jego temat pozytywną opinię. Na ukończeniu są w tej chwili konsultacje między poszczególnymi resortami. Oprócz niewielkich uwag zgłoszonych przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, Ministerstwa Transportu tylko Ministerstwo Finansów zgłosiło większą liczbę uwag. Większość resortów zaaprobowała ten projekt programu. Konsultacje te pragniemy zakończyć do końca października bieżącego roku, a następnie przedstawić go na posiedzeniu obu Komitetów - Komitetu Ekonomicznego i Komitetu Rozwoju Regionalnego i Zrównoważonego Rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">W związku z powyższym ta `Polityka regionalna - cele i zasady w aspekcie wspomagania rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw' jest dokumentem, który powstał trochę w ostatniej chwili. Stało się tak dlatego, że dopiero Komitet ma określić kierunki rozwoju regionalnego, które w następnej kolejności powinny uzyskać akceptację Rady Ministrów. Te kierunki muszą być oczywiście skorelowane z nowymi zadaniami państwa, nowymi zadaniami regionów i w kontekście nowych struktur administracji rządowej i samorządowej. Od 1 stycznia państwo będzie przecież funkcjonowało według nowych zasad.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">To wszystko jest jeszcze dyskutowane, koncepcje się ścierają, żaden dokument nie jest ostateczny. Dlatego też ten dokument, który państwu przekazaliśmy, został przygotowany w Departamencie Rzemiosła, Małych i Średnich Przedsiębiorstw, ale przy współudziale nowego departamentu, który dopiero powstaje - Departamentu Polityki Regionalnej (rozwoju regionalnego).</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Dokument, poza krótkim wprowadzeniem, zawiera priorytety polityki regionalnej. Pokazujemy w nim w jaki sposób zbudować potencjał absorpcyjny środków Unii Europejskiej. Jak wiadomo Hiszpania dwukrotnie nie wykorzystała środków pomocowych Unii, ponieważ nie umiała ich po prostu skonsumować. Niezbędne jest bowiem - między innymi - spełnienie warunku posiadania 25% własnych środków.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Zadaniem resortów właściwych dla kształtowania polityki regionalnej będzie zbudowanie instytucji, które po prostu będą umiały pisać projekty według standardów przyjętych w Unii Europejskiej. Instytucje te będą także musiały stworzyć tak zwany układ montażu finansowego dla potrzeb zgromadzenia tych 25% udziału własnego. To mogą być środki państwowe, regionalne, samorządowe. Środki te mogą także pochodzić ze źródeł prywatnych. To będzie wielkie nowe doświadczenie, ponieważ w Polsce w zasadzie nie dopracowaliśmy się ani mechanizmów, ani instytucji, które potrafiłyby łączyć środki publiczne ze środkami prywatnymi. Jest to na tyle nowatorskie, że będzie wymagało wielu dokumentów, wręcz instrukcji działania oraz szerokiej działalności edukacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Wspieranie wzrostu konkurencyjności polskich regionów jest kolejną tezą naszego opracowania. Chodzi o taką politykę gospodarczą państwa, która wyzwoli z jednej strony konkurencyjność między regionami, a z drugiej żeby one z kolei były w stanie konkurować z regionami w krajach Unii Europejskiej. Mają już przecież odpowiednie uprawnienia.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Przeciwdziałanie trwałej marginalizacji regionów o kryzysogennych strukturach społeczno-ekonomicznych to kolejna teza. Wiąże się to z obszarem działania obecnej tu pani minister Gęsickiej. Działamy tu zresztą wspólnie na tym polu. Na wielu zresztą obszarach polityki regionalnej współpraca ministra pracy i ministra gospodarki jest sprawą oczywistą. Jak do tej pory współpraca ta układa się znakomicie.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Kierunki wspierania małych i średnich przedsiębiorstw w aspekcie regionalnym są związane z dokumentem, który państwo znają. Mam na myśli program polityki rządu wobec tej grupy przedsiębiorstw, który chcielibyśmy wdrożyć od 1 stycznia przyszłego roku. Jest to program czteroletni. Materiał ten jest rozbudowany o funkcjonowanie specjalnych stref ekonomicznych, jako instrumentu rozwoju polityki regionalnej, czy też polityki rozwoju regionalnego.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Nie ukrywam, że ze specjalnymi strefami ekonomicznymi mamy ostatnio coraz więcej problemów. Przy tej okazji pragnę też państwa poinformować, że jednak te strefy ekonomiczne, których podstawowym zadaniem było przyspieszenie inwestowania (nie tylko przez obcy kapitał) w określonych strefach, okazują się instrumentem, obracającym się przeciwko nam. Sprawdza się tu przysłowie, że każdy kij ma dwa końce.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Zarówno w krajach Unii Europejskiej, jak i w Polsce istotą konkurencyjności jest posiadanie równych praw, czyli brak przywilejów dla określonych inwestorów. Specjalna strefa ekonomiczna, dając ulgi podatkowe na 10 lat oraz pomoc w postaci  inwestycji strukturalnych gminy, na terenie której strefa się znajduje, bardzo uprzywilejowuje inwestorów. W ten sposób powstaje nierówna i groźna konkurencja dla firm działających poza strefą.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Pierwotny pomysł organizowania stref dotyczył trzech okręgów. Ich autorom i pomysłodawcom wydawało się, że wszystkie inwestycje będą dobre dla pobudzenia gospodarczego tych terenów. Przypomnę, że na początku były to Mielec, Wałbrzych i Katowice. W tej chwili tych stref jest już w sumie 17, w tym dwie o charakterze technoparków. Zaczynają się też pojawiać takie problemy, jak z Merlonim w strefie łódzkiej. Wejście tej firmy do strefy byłoby wielkim zagrożeniem dla Wrozametu i Amiki. Byłaby to nierówna konkurencja.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Te dwie polskie firmy wprawdzie się zrestrukturyzowały i działają w normalnych warunkach konkurencji wytwarzając dobre jakościowo towary. Osiągnęły one także dobre wyniki, ale mogłyby nie wytrzymać konkurencji włoskiej firmy operującej w specjalnej strefie ekonomicznej. Przy porównywalnej technologii i jakości produktów, o 36% niższe koszty produkcji (bez podatku) uprzywilejowałyby producenta ze strefy. Polscy producenci niechybnie zostaliby skazani na bankructwo. W strefie łódzkiej uzyskalibyśmy wprawdzie około 700 nowych miejsc pracy, ale w kraju stracilibyśmy co najmniej 6000 innych.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Ministerstwo Gospodarki musi zatem baczyć, by w tych siedemnastu strefach nie znalazły się firmy, których wejście mogłoby stworzyć nierówną konkurencję dla innych firm w Polsce. Prowadzenie takiej odpowiedzialnej polityki jest dużym wyzwaniem. Chodzi o to, by nie dopuścić do wynaturzenia, do tego, by narzędzie rozwojowe obróciło się przeciw gospodarce w szerszym znaczeniu tego słowa. Ale mówię o tym na zasadzie sygnalizowania tylko jednego z problemów.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Naciski środowisk lokalnych stwarzają nam dodatkowe problemy. Wojewodowie i posłowie danej ziemi walczą o "swoje" strefy ekonomiczne, nie oglądając się na interes reszty kraju. To może rodzić problemy w niedalekiej przyszłości. Jesteśmy pewni, że przedstawiciele Łodzi będą naciskać na wpuszczenie Merloniego do tamtejszej strefy.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Inny przykład to Toruń. Tam wojewoda i posłowie są przeciw wejściu do strefy firmy irlandzkiej, ponieważ upadłaby wówczas Elana. Mówię o tym wszystkim paniom i panom posłom po to, by na problem specjalnych stref ekonomicznych patrzeć szerzej, niż to wynika z samej nazwy. Strefy te mogą zrobić tyleż dobrego, ile złego, jeśli nie będą odpowiednio sterowane i kierowane. Nakłada to na nas obowiązek utrzymywania bliskich kontaktów z gremiami kierowniczymi tych stref.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Każdy chce odnieść sukces. Łatwo go odnieść, sprowadzając dobrą firmę i nie oglądając się na to, że w innej części kraju dojdzie z tego powodu do nieszczęścia większego niż lokalny sukces.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Po tej dygresji wracam do omawiania naszego opracowania. Kolejne zagadnienie to regionalne finansowanie małych i średnich przedsiębiorstw. Do tekstu opracowania chciałbym dodać stwierdzenie, które było charakterystyczne dla przebiegu ubiegłotygodniowego Światowego Kongresu Small Businessu w Sao Paulo. W imprezie tej wzięły udział 64 państwa. Okazało się tam, że nie tylko w Polsce tak późno zauważono problem małych i średnich firm. Jest to zresztą pewna szansa na zwielokrotnienie siły rozwoju gospodarki. I jest charakterystyczne, że większość krajów spoza Unii Europejskiej stawiało na rozwój dużych firm, wielkich koncernów.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">Dopiero analiza danych statystycznych dowiodła, że małe i średnie firmy tworzą - średnio - ponad 60% miejsc pracy w gospodarce. W Polsce jest to 67%. Dostarczają one - średnio - 40% dochodów budżetowych państwa. W Polsce jest to 46%. Dlatego też państwa zaczynają tworzyć warunki dla rozwoju, czy dokładniej - trwałego rozwoju małych i średnich firm. Za tym, za określeniem tej polityki, idzie możliwość finansowania małej i średniej przedsiębiorczości.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTadeuszDonocik">W warunkach gospodarki konkurencyjnej nie jest możliwe, by to finansowanie trafiało bezpośrednio do firm. Jest natomiast możliwe wspieranie i finansowanie otoczenia małej i średniej przedsiębiorczości. Mam na myśli instytucje takie jak fundusze gwarancyjne, firmy doradcze, edukacyjne. One wszystkie mają służyć podnoszeniu wiedzy, kwalifikacji i kompetencji środowiska małego i średniego biznesu. To jest pewna filozofia i zadanie dla działań w obrębie polityki regionalnej. To przestaje być bowiem tylko zadanie rządu i władz centralnych, staje się to także zadaniem władz regionów i samorządów wszystkich szczebli. Zadaniem państwa jest edukowanie liderów tych struktur na poziomie samorządów i władz wykonawczych. Tam także będą musiały powstawać fundusze gwarancyjne. Nasz dokument to sygnalizuje. I to jest w zasadzie osnowa tej filozofii, jaką staraliśmy się zawrzeć w naszym opracowaniu. Koordynatorem tego tematu w Ministerstwie Gospodarki jest obecny tu pan dyrektor Mirosław Marek. Chciałbym w związku z tym zapytać, czy nie zechciałby pan może dokonać jakiegoś uzupełnienia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#DyrektorDepartamentuRzemioslaMalychiSrednichPrzedsiebiorstwwMinisterstwieGospodarkiMiroslawMarek">Może dopiero podczas odpowiedzi na ewentualne pytania pojawią się kwestie wymagające pewnego rozszerzenia.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#DyrektorDepartamentuRzemioslaMalychiSrednichPrzedsiebiorstwwMinisterstwieGospodarkiMiroslawMarek">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Myślę, że to jest dobry pomysł, ponieważ pan minister poszerzył zakres tego materiału. I bardzo dobrze. Otrzymaliśmy także na dzisiejsze posiedzenie materiał opracowany w Polskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Czy pan dyrektor zechciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiRozwojuRegionalnegoMarekKozak">Myślę, że na razie nie ma takiej potrzeby. Nasz materiał jest ściśle informacyjny i sądzę, że dobrze zdaje sprawę z działań Agencji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiRozwojuRegionalnegoMarekKozak">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Dziękuję zatem panom za te informacje i proszę o wystąpienia naszych koreferentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselJanChmielewski">W swoim wystąpieniu oprę się nie na materiale, który otrzymaliśmy, lecz na nieco innym opracowaniu. Nie chciałbym bowiem powtarzać tych samych tez.  Chociaż ten dokument "Polityka regionalna - cele i zasady w aspekcie wspomagania rozwoju MSP" trzeba uznać za bardzo interesujący. Ważne byłoby jednak to, by te założenia tam zawarte zostały zrealizowane.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselJanChmielewski">Proces transformacji systemu społeczno-gospodarczego kształtuje nową geografię regionów w kraju. Musimy mieć świadomość tego, że powstają regiony silne i regiony słabe. Na ich rozwój mają wpływ takie zjawiska i procesy jak poziom zamożności mieszkańców tych regionów, ich sytuacja dochodowa, zmiany struktury własnościowej gospodarki, bezrobocie, napływ kapitału zagranicznego, rozwój sektora prywatnego, rozwój instytucji gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PoselJanChmielewski">Dlatego też regiony o zróżnicowanej wewnętrznie strukturze gospodarczej okazały się bardziej podatne na różnorodne przekształcenia, niż regiony o gospodarce monokulturowej czy też zdominowanej przez tradycyjne gałęzie gospodarki. Zróżnicowane przestrzennie procesy transformacji społeczno-gospodarczej powodują zmiany w sytuacji i hierarchii województw. Na tle kraju wyróżniają się województwa związane z pewnymi aglomeracjami miejskimi o względnie bogatych strukturach gospodarczych i skupiającymi ludność najlepiej przygotowaną zawodowo i świadomościowo do gospodarki wolnorynkowej.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PoselJanChmielewski">Dotyczy to regionów związanych z Warszawą, Poznaniem, Krakowem, Wrocławiem, Gdańskiem, Szczecinem. Województwa te cechuje stosunkowo niska stopa bezrobocia, relatywnie lepiej rozwinięty sektor prywatny, najlepiej w kraju rozwinięte otoczenie biznesu i największy w kraju napływ kapitału zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PoselJanChmielewski">Trzeba zaznaczyć też, że tracą pozycję regiony kiedyś uprzywilejowane, na terenie których znajdują się zagłębia wydobywczo-przetwórcze - tak zwane stare regiony przemysłowe - o tradycyjnych branżach przemysłowych  i surowcowych oraz miasta, w których zlokalizowane były wielkie zakłady przemysłu zbrojeniowego. Niepokojąca jest też sytuacja w północnych województwach, gdzie występuje głęboki regres gospodarczy i wysoki poziom bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PoselJanChmielewski">Nowe województwa, które zaistnieją od 1 stycznia przyszłego roku, zacofane w rozwoju społeczno-gospodarczym, znajdują się w północno-wschodniej i wschodniej Polsce. Tam najwolniej rozwija się krajowy sektor prywatny i najsłabiej występuje kapitał zagraniczny. Dlatego też w stosunku do regionów silnych i słabych konieczne są świadome i celowe działania, zmierzające do wyznaczenia celów społeczno-gospodarczych i uruchomienie środków powodujących ich realizację zgodnie z potrzebami i możliwościami tych regionów.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PoselJanChmielewski">Takie właśnie działania tworzą politykę regionalną, za którą odpowiedzialne muszą być zarówno instytucje rządowe, jak i samorządowe. Najważniejszą instytucją na poziomie organów centralnych jest Komitet Rozwoju Regionalnego Rady Ministrów. Wydaje się także, że istotną rolę ma do spełnienia Rządowe Centrum Studiów Strategicznych. Na poziomie organów terenowych najważniejszą rolę maja instytucje podległe wojewodom i wojewódzkim szczeblom samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#PoselJanChmielewski">Najważniejszy problem przy wspieraniu małych i średnich przedsiębiorstw to problem zmniejszania bezrobocia. To powinien być priorytet dla polityki gospodarczej zarówno w skali makro, jak i w skali mikro.  Znamy dokument "Założenia polityki rządu wobec małych i średnich przedsiębiorstw". Wydaje się w związku z tym, że wykorzystanie tej grupy przedsiębiorstw do tworzenia nowych miejsc pracy i przeciwdziałania bezrobociu, mógłby być bardziej jeszcze dopracowany.  Należy też w tym momencie zwrócić uwagę, że w ostatnich latach zmalało tempo rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości.  Głównym tego powodem jest - jak się wydaje - niedostatek kapitału i zbyt drogie kredyty.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#PoselJanChmielewski">Znamy z poprzednich posiedzeń Komisji strukturę małych i średnich przedsiębiorstw. Mamy przy nich do czynienia nie z bardzo tradycyjnymi zakładami - jak w rzemiośle - lecz bardzo często z firmami nowoczesnymi, innowacyjnymi, walczącymi aktywnie o miejsce na rynku. Stosują one nowe narzędzia i wprowadzają nową jakość. Nie wszystkie jednak małe i średnie przedsiębiorstwa stać na osiągnięcie tej konkurencyjności. W tym właśnie widzę jedno  z najważniejszych zadań polityki regionalnej, zadanie dla wszystkich szczebli samorządu i dla rządu. Trzeba bowiem wykorzystać i to, że koszt utworzenia stanowiska jednego miejsca pracy w małej i średniej firmie jest nadal niższy, niż w firmie dużej, czy w firmie państwowej. To jest jedna z wielkich szans do wykorzystania.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#PoselJanChmielewski">Poziom rozwoju gospodarczego i stan zasobów finansowych ludności w przekroju regionalnym jest bardzo zróżnicowany. Wspominałem już o tym. Zróżnicowania regionalne to struktura popytu na towary i usługi. Zdecydowana większość małych i średnich firm związana jest z rynkiem lokalnym. Znacznie rzadziej - jak do tej pory - z rynkiem regionalnym. I to wymaga pewnej troski.  Dlatego też bardzo często okazuje się, że czynnikiem ograniczającym wzrost tych przedsiębiorstw jest bariera  popytu. Z badań wynika, że najbardziej uzależnione od rynków lokalnych są firmy działające w województwach południowo-wschodnich. Ważnym wyznacznikiem przestrzennej struktury rynków zbytu jest wielkość firmy. Jej rozwój powoduje uniezależnienie od rynku lokalnego i rozszerzenie terytorialnego zasięgu działania zarówno w kraju, jak i za granicą. A w tej chwili w sektorze małych i średnich firm dominują tak zwane mikroprzedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#PoselJanChmielewski">Byłoby dobrze stworzyć takie warunki, w których te mikroprzedsiębiorstwa mogły przekształcać się w większe firmy.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#PoselJanChmielewski">Żeby nie zanudzić państwa po tym bardzo ogólnym omówieniu tych zagadnień, przedstawię nieco konkretów. Jako samorządowiec z Wrocławia, pragnę przedstawić, jak to robimy w tym mieście. Pokrótce też spróbuję omówić powstanie koncepcji parku technologicznego we Wrocławiu. Wydaje nam się, że ta inicjatywa jest bardzo ważna dla rozwoju naszego regionu.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#PoselJanChmielewski">Sytuacja wyjściowa samorządów była taka, że przed wejściem w życie ustawy o działalności gospodarczej funkcjonowanie drobnego biznesu podlegało ścisłej reglamentacji. Ta reglamentacja dotyczyła koncesjonowania działalności handlowej, usługowej, gastronomicznej, transportowej i każdej innej. Co do miejsca prowadzenia tej działalności obowiązywał szczegółowy tryb najmu - chodziło o wysokość stawek czynszu, ilość oferowanych surowców i produktów. One z kolei podlegały rozdzielnictwu.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#PoselJanChmielewski">Wejście wspomnianej ustawy w życie w grudniu 1988 roku spowodowało gwałtowny przyrost liczby podmiotów gospodarczych. Ta ustawa o działalności gospodarczej zezwalała przecież na podejmowanie i prowadzenie działalności gospodarczej każdemu na równych prawach w celach zarobkowych i na własny rachunek. To był przełom.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#PoselJanChmielewski">W roku 1991 Wojewódzki Urząd Statystyczny podał, że zarejestrowano 19 054 osoby. Handlem zajmowało się ponad 10 tysięcy osób, rzemiosłem przeszło 5 tysięcy, a w usługach przeszło 3 tysiące. Z kolei według danych na 31 grudnia 1995 roku we Wrocławiu w systemie REGON zarejestrowanych było 61 988 podmiotów, z czego1,6% w sektorze publicznym. Działalność gastronomiczną prowadziło 99 933 jednostki, z czego w sektorze prywatnym 59 666.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#PoselJanChmielewski">Burzliwy rozwój tego drobnego, prywatnego biznesu to także wynik ustawy z 8 marca 1990 o samorządzie terytorialnym, skutek ustawy z 23 marca 1990 roku o zmianie ustawy prawo lokalowe. Także zmiany systemowe sprawiły, że wzrosło bezrobocie. Wiele osób, które utraciły miejsca pracy, rozpoczęło pracę na swój rachunek. Ten rozwój przedsiębiorczości umożliwił także dokonywanie zmian strukturalnych w polskim przemyśle. Małe i średnie przedsiębiorstwa stały się jednym z motorów zmian w strukturze produkcji i eksportu.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#PoselJanChmielewski">Rozwój tego sektora przedsiębiorstw wpłynął na wzrost kultury rynkowej i wzmógł procesy decentralizacyjne w systemie zarządzania gospodarką. W tych warunkach transformacji sprawdziły się także takie walory rzemiosła jak upór, determinacja  w działaniu, elastyczność, ruchliwość, solidność, dobre fachowe przygotowanie i tradycje warsztatu rodzinnego. Niemałe znaczenie miała też umiejętność wiązania z zakładami młodych pracowników.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#PoselJanChmielewski">Większość małych firm to przedsiębiorstwa prowadzące działalność handlową. Najbardziej dynamiczny rozwój  tej grupy przedsiębiorstw uwarunkowany był uzyskiwaniem szybkich zysków w ówczesnej sytuacji  dużego za-potrzebowania na każdy niemal towar. Poza  tym prowadzenie handlu nie wymagało żadnego specjalistycznego przygotowania, kosztownego wyposażenia ani wielkiego kapitału założycielskiego. Mały biznes można było praktycznie uruchomić bez inwestowania. Znacznie wolniej pojawiały się na rynku firmy transportowe, budowlane, usługowe. Najwolniej powstawały podmioty zajmujące się działalnością przemysłową.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#PoselJanChmielewski">Małe i średnie przedsiębiorstwa, dzięki swej elastyczności w dostosowaniu się do potrzeb i wymogów rynku, zdecydowały w dużej mierze o sukcesie polskiej gospodarki. Wiemy, że obecnie mamy w kraju ponad 2,4 miliona firm, które zatrudniają około 60% czynnych zawodowo obywateli i wytwarzają połowę produktu krajowego brutto. To one w znacznym stopniu przyczyniły się do obserwowanego wzrostu gospodarczego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#PoselJanChmielewski">Rzemiosło stanowi tu najliczniejszą i najlepiej zorganizowaną część małych i średnich przedsiębiorstw. W Polsce szczyci się ono wielowiekową tradycją i wpływa swoim potencjałem gospodarczym na rozwój kraju. Pomijam tu oczywiście takie kwestie jak za-trudnienie i kształcenie uczniów. Rzemiosło, jako dostawca wyrobów i usług, stanowi ważne ogniwo w procesach kooperacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#PoselJanChmielewski">Przechodząc do pewnych konkretów chcę zaznaczyć, że władze samorządowe - mówię to na przykładzie Wrocławia - sprzyjały rozwojowi lokalnej przedsiębiorczości. Określiły zakres prywatyzacji handlu, usług i gastronomii w lokalach stanowiących własność gminy. Ustalono, że prawo pierwszeństwa w najmie lokalu przysługuje dotychczasowym załogom pod warunkiem założenia spółki pracowniczej i akceptacji wysokości czynszu ustalonej w drodze przetargu.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#PoselJanChmielewski">Ze względu na protesty handlowców zawarto 1365 umów najmu na lokale użytkowe z nowymi podmiotami, to jest ze spółkami pracowniczymi, które utworzyły załogi dotychczasowych sklepów uspołecznionych. Kolejne uchwały samorządu w sprawie zasad wynajmowania lokali pozwoliły na stabilizację prowadzonej działalności.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#PoselJanChmielewski">Władze samorządowe realizowały tę politykę ustalając stawki preferencyjne czynszu dla niektórych lokali w celu utrzymania ich w sieci placówek usługowych i usługowo-produkcyjnych. Udzielano także ulg w czynszu z tytułu zapewnienia mieszkańcom Wrocławia właściwego funkcjonowania sieci placówek handlowych i usługowych. W ten sposób wpływano na czas pracy tych placówek i asortyment towarów. Udzielano bonifikat dla placówek rzemieślniczych produkujących żywność, placówek szkolących uczniów.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#PoselJanChmielewski">Samorząd podjął także działania na rzecz trwałej zmiany struktury własności poprzez zintensyfikowanie sprzedaży lokali użytkowych. Realizacja tych działań trwa do chwili obecnej. Władze samorządowe - poprzez stworzenie pewnych uregulowań - stworzyły także możliwość funkcjonowania handlu targowiskowego i okrężnego. W efekcie na wrocławskich targowiskach działa 2000 podmiotów gospodarczych, które zatrudniają około 5000 osób. W tej chwili ważne jest także to, że przy współdziałaniu i współpracy te podmioty budują własne targowiska. Powstają zrzeszenia kupców i to jest - jak sądzę - kolejny etap rozwoju tych podmiotów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#PoselJanChmielewski">Nie będę może w tej chwili rozwijał zagadnień związanych z rzemiosłem, ponieważ już to omawialiśmy. Warto jednak podkreślić, że są podejmowane inicjatywy w zakresie prawa, finansów i podatków. Problem informacji i szkoleń także uważamy za bardzo istotny. W zakresie wspierania instytucji sprzyjających rozwojowi struktur wielką wagę przywiązujemy do powstawania funduszy poręczeń kredytowych. Jesteśmy dopiero na początku tej drogi.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#PoselJanChmielewski">Siła gospodarcza istniejących województw jest zróżnicowana. Nie inaczej będzie po 1 stycznia 1999 roku. Stopień zróżnicowania może być jeszcze większy. Wejście naszego kraju do Unii Europejskiej zmusza nas do tego, by tak działać, aby wszystkie nowe regiony mogły być konkurencyjne dla regionów innych krajów-członków Unii. Przede wszystkim zaś chodzi o to, by mogły one w sposób profesjonalny móc zagospodarowywać najpierw fundusze przedakcesyjne, a potem następne. To jest ważny problem i przedmiot wielu szkoleń dla władz lokalnych i różnych szczebli samorządu. Tak, jak mówiłem wcześniej, małe i średnie przedsiębiorstwa  nie są w stanie zapewnić sobie we własnym zakresie odpowiedniego poziomu technologicznego i muszą w tym zakresie otrzymać określone wsparcie. Takim wsparciem będzie między innymi wrocławski park technologiczny, który w układzie nauka-technologia-gospodarka zapewnia funkcjonowanie drobnej przedsiębiorczości tak, aby mogła być konkurencyjna.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#PoselJanChmielewski">Czas, który nam pozostał do wejścia do Unii Europejskiej, trzeba wykorzystać na dostosowanie się do jej wymogów i nie powinien być stracony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Spróbuję mówić krócej i skupić się bezpośrednio na temacie naszego dzisiejszego posiedzenia. Przypomnę, że tematem tym jest "Polityka regionalna - cele i zasady w aspekcie wspomagania rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw".</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Bardzo dobrze, że na etapie, kiedy tworzy się zarys polityki regionalnej, zaczynamy mówić o małych i średnich przedsiębiorstwach. Musimy sobie bowiem zdać sprawę z tego, że jeżeli przy opracowywaniu ram polityki regionalnej zaniedbamy ten moment, to trudno będzie go w najbliższych latach ująć w planach. Dobrze więc, że zaczynamy rozmawiać z rządem na temat celów, które z jednej strony zadowalałyby nas, a z drugiej były zgodne z polityką regionalną, która będzie pilotowana przez stronę rządową.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Przechodząc do meritum chciałbym jeszcze raz zatrzymać się nad instrumentami polityki regionalnej, które wspierają małą i średnią przedsiębiorczość. Z niektórymi mieliśmy już możliwość zetknąć się i zapoznać. Dane są wymowne i wyraźnie wytyczają kierunek, jaki powinniśmy przyjąć rozszerzając czy też modyfikując te instrumenty. Przy ocenie obecnego stanu instrumentów wspierania małych i średnich przedsiębiorstw zatrzymam się chwilę. Chciałbym bowiem zasygnalizować sprawy związane z funduszami lokalnymi, efektywnością ich działania. Omawialiśmy kiedyś te sprawy.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PoselGrzegorzWalendzik">15 funkcjonujących funduszy lokalnych udzieliło 707 poręczeń na kwotę 25,5 miliona złotych. W pierwszym półroczu 1998 roku 143 poręczeń o łącznej wartości 111,6 miliona złotych. Bank Gospodarstwa Krajowego, który współpracuje z 39 bankami i - jak to słyszeliśmy- intensywnie rozwija swoją działalność, poprzez system ponad 900 oddziałów, udzielił 139 poręczeń na kwotę 23,9 miliona złotych. Wskazuje to, że - średnio rzecz biorąc - co dziesiąty oddział udzielił poręczenia. Efektywność wykorzystania środków publicznych jest zatem bardzo mała.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Kolejna sprawa - jedno poręczenie BGK dotyczy kwoty 240 tysięcy złotych. To jest kwota mniej więcej dwukrotnie większa od poręczeń udzielanych przez lokalne fundusze poręczeniowe. Oznacza to, że ta pomoc kierowana ze środków publicznych dociera nie zawsze do małych i średnich przedsiębiorstw.  Jest ona skierowana na ogół do przedsiębiorstw silnych. Zgodnie zresztą z pragmatyką bankową idzie ona do tych, którym łatwiej udzielić takiego poręczenia.  Widzę, że pan dyrektor kręci głową, że nie mam racji. Myślę, że to będzie można sprawdzić.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Dotychczasowe doświadczenia powinny nam wskazywać, że instrumenty, które będziemy stosować powinny być spójne z naszym dezyderatem nr 4, który wcześniej wystosowaliśmy i będziemy omawiać na następnym posiedzeniu. Przypomnę, że chodziło nam o to, by środki publiczne były wykorzystywane możliwie najbardziej efektywnie.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Pozwoliłem sobie posiłkować się także opracowaniem Ministerstwa Gospodarki, które nosi tytuł "Polityka rządu wobec małych i średnich przedsiębiorstw do roku 2002". Chciałem bowiem uzyskać potwierdzenie zawartych tutaj tez, bo wydaje mi się, że trzeba doprecyzować cele jakie stawiamy w ramach polityki regionalnej. Idzie o cele wspierania małych i średnich przedsiębiorstw. Cytuję: "Głównym celem polityki rządu wobec małych i średnich przedsiębiorstw do roku 2002 jest kształtowanie warunków dla tworzenia i pełnego wykorzystania potencjału rozwojowego sektora małych i średnich przedsiębiorstw". Jest to, jak sądzę, zadowalający cel polityki, chociaż można by zapytać, czy ma to być cel jedyny. Być może warto byłoby się zastanowić nad samymi małymi i średnimi przedsiębiorstwami.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Z danych jakie posiadamy wynika, że te przedsiębiorstwa są małe, jeśli chodzi o średnie zatrudnienie. Pamiętajmy, że ta polityka musi być zgodna z polityką przeciwdziałania bezrobociu. Rozumiem to bowiem tak, że celem polityki regionalnej jest miedzy innymi niwelowanie różnic w rozwoju gospodarczym między poszczególnymi regionami. Nie jest to zatem tylko kwestia ekonomicznego wspierania małych i średnich przedsiębiorstw, ale połączenie celu polityki regionalnej czyli aktywizację i przeciwdziałanie bezrobociu na terenach, które są dotknięte recesją gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Wydaje mi się także, że wartym rozważenia jest także cel zwiększenia liczby małych i średnich przedsiębiorstw. Ważne z pewnością byłoby zwiększenie liczby takich przedsiębiorstw w sektorach, w których są one bardzo nieliczne, a w gospodarkach zachodnich są licznie reprezentowane. Myślę o sektorze publicznym i komunalnym. W tej dziedzinie brak jest dostatecznych regulacji prawnych o współpracy sektorów publicznego i prywatnego. Warto byłoby stworzyć pewne regulacje prawne, czy instrumenty finansowo-prawne, które zachęcałyby małe i średnie przedsiębiorstwa do wchodzenia w tę sferę działalności. Myślę, że to także może być ważny obszar działania samorządów, a środki są przecież publiczne. Trzeba je wykorzystywać według pewnych reguł i zasad.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Podzielam cele cząstkowe, które są przedstawione w dokumencie Ministerstwa Gospodarki - zwiększenie konkurencyjności małych i średnich przedsiębiorstw, realny wzrost eksportu tej grupy firm, realny wzrost nakładów inwestycyjnych w obrębie tego sektora, ale mam pytanie. Czy przedstawiony projekt działań jest uzgodniony z Ministerstwem Finansów?  Mam co do tego nieco wątpliwości, ponieważ przy celu cząstkowym - realny wzrost nakładów inwestycyjnych w sektorze - działania rządu służące wzrostowi tych nakładów mają polegać na wzmocnieniu proinwestycyjnego oddziaływania systemu podatkowego poprzez wprowadzenie korzystniejszych regulacji dotyczących amortyzacji. Być może należałoby to skonkretyzować lub uzgodnić z Ministerstwem Finansów. Może się bowiem okazać - tak, jak poprzednio - że życzenia Ministerstwa Gospodarki nie do końca są zgodne z działaniami Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Również pewne działania rządu, dotyczące rozbudowy i dokapitalizowania systemu funduszy poręczeń kredytowych, ułatwiającym przedsiębiorcom dostęp do finansowania bankowego, wymagają uszczegółowienia, albo skonkretyzowania. Tak bym to określił. Wiadomo nam bowiem z posiedzeń Komisji, że strona rządowa promuje - choć nie koniecznie Ministerstwo Gospodarki - działalność Banku Gospodarstwa Krajowego z administrowanym przezeń Krajowym Funduszem Poręczeń Kredytowych. Poręczenia te dostępne są poprzez sieć oddziałów banków współpracujących.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Według ostatnich informacji docierających do nas z Ministerstwa Finansów, nie było mowy o dofinansowaniu tych funduszy lokalnych. To się może zmieni, ale ja powiedziałbym inaczej. Nie chodziłoby tylko o dofinansowanie istniejących funduszy lokalnych, ale o tworzenie nowych. Jak widać z przytoczonych wcześniej danych, ich efektywność jest bardzo wysoka.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Nie chodzi o to, by tych 15 funkcjonujących funduszy specjalnie dodatkowo promować, ale o to, by doświadczenia, które płyną z ich działalności były upowszechniane i służyły nowym. Taka była bowiem idea programu inicjatyw lokalnych.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Czy to są wszystkie cele? Mam tu pewne sugestie. Nie chciałbym nic narzucać i nie wiem zresztą, czy to jest czas na ich przedstawienie, ponieważ - jak to już powiedziałem - rozpoczynamy dopiero w dniu dzisiejszym dyskusję. Jest sporo materiałów na temat celów stawianych małym i średnim przedsiębiorstwom. Wydaje mi się, że większość naszych małych i średnich firm znajduje się na bardzo niskim poziomie technologicznym.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Jest wprawdzie Agencja Techniki i Technologii, ale nie jest ona w stanie udzielać pomocy więcej niż kilkudziesięciu firmom. I to chyba jest na razie kres marzeń. Warto byłoby też zastanowić się, czy celem dla instytucji wspierających rozwój małych i średnich przedsiębiorstw nie powinno być ułatwianie im dostępu do nowoczesnych technologii. To jest przecież także droga do wzrostu ich konkurencyjności i do ich rozwoju. Warto byłoby także zastanowić się nad podniesieniem roli różnego rodzaju agencji kierujących instrumentami finansowymi.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#PoselGrzegorzWalendzik">W dostarczonym nam na dzisiejsze posiedzenie opracowaniu Ministerstwa Gospodarki nie zaprezentowano jasno celów działania wobec małych i średnich przedsiębiorstw. One przebijają z treści "Założeń polityki rządu wobec małych i średnich przedsiębiorstw do 2002 roku". Przy tej okazji prosiłbym pana ministra o potwierdzenie, że te cele będą występowały w polityce regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Jest także kwestia zasad. Istnieje bowiem problem określenia jasnych zasad wspomagania rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw. W polityce regionalnej, czyli w projektach, czy też w programie przedstawianym przez region, będą to programy dotyczące branż czy dziedzin, czy też projekty dotyczące grup przedsiębiorstw, a zatem przedstawiane sektorowo - zatrudnienie, wielkość kapitału. Jakie będą zasady  pozyskiwania wsparcia finansowego dla tych przedsiębiorstw? O tym muszą wiedzieć zarówno władze lokalne, jak i regionalne oraz ci, którzy będą się o to wsparcie starać.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#PoselGrzegorzWalendzik">I trzecia sprawa - jak będzie wyglądała współpraca sektora publicznego z sektorem prywatnym? Pan minister wspomniał o tym, że nie ma możliwości bezpośredniego dofinansowania małych i średnich przedsiębiorstw z budżetu. Na przeszkodzie stoją pewne regulacje prawne.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Przypomnę tu pewne wydarzenie z okresu transformacji - to był chyba rok 1991- kiedy z budżetu Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej były dofinansowane firmy, które gwarantowały wzrost zatrudnienia. Część nakładów inwestycyjnych była im po prostu refinansowana. To dotyczyło wówczas większych przedsiębiorstw niż małe i średnie, ale warto byłoby, gdyby szczebel regionalny był w stanie udzielać tego rodzaju pomocy. Wszyscy bowiem zgadzamy się z tym, że one właśnie są siłą napędową gospodarki, szybkiej aktywizacji i przeciwdziałania bezrobociu w regionach, które z różnych powodów mają trudną sytuację społeczno-ekonomiczną.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Generalnie nie chciałbym formułować wniosków pod adresem Ministerstwa Gospodarki, ponieważ dzisiejsza dyskusja ma rozpoczynać prace nad uzupełnieniem i konkretyzowaniem celów i zasad. Dobrze byłoby, gdybyśmy mogli co pewien czas wymieniać poglądy na ten temat. O ile mi bowiem wiadomo, rok przyszły będzie czasem przygotowywania przez województwa programów rozwoju województw. One muszą być spójne z zasadami i celami podanymi w narodowej strategii rozwoju regionalnego.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Czasu mamy niewiele i te województwa muszą znać priorytety, muszą znać cele i zasady, muszą wiedzieć, że można wyrównywać różnice w rozwoju gospodarczym przez wspie-ranie małych i średnich przedsiębiorstw. Musi zostać także stworzone przełożenie na służby planowania.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Na koniec swojego wystąpienia mam jeszcze pytanie do przedstawiciela Polskiej Agencji Rozwoju Regionalnego (PARR). Osobiście nie znam działalności tej Agencji, a otrzymałem informację na temat funduszu poręczeń PARR i regionalnych funduszy inwestycyjnych. Niewiele wiem na te tematy i nie znam efektów tych przedsięwzięć. Nie wiem, czy one mają być realizowane, czy już są realizowane, jakie środki są wydatkowane, czy idzie to zgodnie z planem? Proszę o odpowiedzi na te pytania.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Dziękuję panom posłom. Czy pani minister Gęsicka chciałaby teraz zabrać głos w związku z oceną polityki regionalnej i rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw przez Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">Ministerstwo, które reprezentuję rzeczywiście zajmuje się małymi i średnimi przedsiębiorstwami w sensie nieco instrumentalnym. One są z naszego punktu widzenia bardzo dobrym instrumentem dla realizacji naszego priorytetowego celu, jakim jest wzrost zatrudnienia.  Dlatego - paradoksalnie - w tym ministerstwie przetestowano wiele instrumentów i dokonywano tego w najtrudniejszych regionach kraju. Nie można więc z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, czy wyniki tych testów są reprezentatywne dla reszty kraju.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">Przetestowaliśmy już `miękkie' pożyczki, ulgi i różne inne instrumenty o charakterze fiskalnym oraz dotacje. To, o czym  mówił pan poseł Walendzik dotyczyło nie tylko dużych przedsiębiorstw. Jeżeli w regionach zagrożonych recesją, w programach regionalnych znajdują się elementy wspierania małych i średnich przedsiębiorstw, to wojewodowie mogą dawać tym przedsiębiorstwom dotacje.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">Można zatem powiedzieć, że poza programem STRUDER, który dysponował środkami z funduszów PHARE, już co najmniej dwukrotnie udzielono z budżetu dotacji dla tej grupy przedsiębiorstw. W pierwszym przypadku były to tak zwane fundusze powodziowe, w drugim są to nasze własne fundusze Ministerstwa Pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">Sądzę, że warto byłoby zbadać efektywność tych dotacji, czy one spełniają swoje zadania. Wiadomo przecież - dyskutowaliśmy o tym w tym gronie wcześniej - że sam mechanizm dotacji nie sprawia wrażenia najbardziej aktywizującego instrumentu.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">Ministerstwo wykorzystuje wszystkie instrumenty, które wymieniłam, a poza tym dofinansowujemy przedsiębiorcom zatrudnienie pracowników oraz szkolimy zarówno praco-dawców, jak i pracobiorców. Dofinasowujemy też szkolenie bezrobotnych, którzy pragną zostać przedsiębiorcami. Zdarza się to rzadko, ale się zdarza.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">Z naszego punktu widzenia są dwa problemy, które są związane z zatrudnieniem. Pierwszy problem to Śląsk, a drugi problem to wieś. O Śląsku nie będę mówiła w obecności przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki. O wsi i owszem. Wyróżniamy dwa typy obszarów wiejskich, które wymagają szczególnego wsparcia. Pierwszym z nich, są obszary, gdzie bezrobocie nie jest liczbowo duże. Są to jednak obszary o wyjątkowo zdegradowanym środowisku gospodarczym i wszelkim innym. Jest tam także poważnie zdegradowany rynek pracy. To obszary po byłych Państwowych Gospodarstwach Rolnych.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">Drugi obszar to tykająca bomba zegarowa, czyli regiony, w których dominują drobne gospodarstwa rolne. Ostatnie badania Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową dowodzą, że jeżeli utrzymają się dotychczasowe trendy absorpcji siły roboczej z tych regionów, to zamiast dwudziestu siedmiu procent zatrudnionych w rolnictwie w chwili obecnej, za pięć lat będziemy mieli trzydzieści dwa procent. Jest to zatem bardzo poważny problem.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">W porozumieniu z Ministerstwem Rolnictwa próbujemy stworzyć program odpowiadający potrzebom obu tych obszarów. Ministerstwo Rolnictwa jest bardziej zainteresowane obszarami rolnictwa prywatnego, a my terenami byłych PGR-ów. W tej chwili funkcjonują już dwie linie kredytowe dla osób podejmujących gospodarczą działalność pozarolniczą. Obie linie dysponują środkami po około 20 milionów złotych. Kredyty z tych linii są bardzo nisko oprocentowane. W gminach zagrożonych bezrobociem cena tego kredytu wynosi około 1%. W innych gminach wiejskich cena tego kredytu wynosi 5%. Myślę, że to będzie pobudzało przedsiębiorczość na tych terenach.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">Na co stawiamy w przyszłości, w programie, który będziemy finansować z różnych źródeł - z budżetu państwa, z funduszy PHARE oraz pożyczek Banku Światowego. Po pierwsze stawiamy na małe i średnie przedsiębiorstwa i na aktywność gospodarczą ludzi. Po drugie stawiamy na kobiety i młodzież. Muszę ze smutkiem skonstatować, że nie  bardzo wierzymy w to, żeby mężczyźni mogli jeszcze coś zrobić na tych terenach. Będziemy zatem wspierać przede wszystkim przedsiębiorczość kobiecą i wierzymy, że są one bardziej odpowiedzialne od mężczyzn.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">Młodzież natomiast jest tą grupą, którą będziemy się starali aktywizować poprzez stypendia i umożliwienie wyjazdu z terenów zagrożonych strukturalnym bezrobociem.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">Trzeci podmiot, w który chcemy inwestować, to instytucje pośredniczące. Instytucje generujące inicjatywy lokalne na terenach zagrożonych. Jeśli Komisja byłaby tym zain-teresowana, gotowa jestem do szczegółowego przedstawienia tego programu. Wydaje mi się, że chociaż tylko część tego programu jest poświęcona małym i średnim przedsiębiorstwom, to jednak Komisja powinna - moim zdaniem - wiedzieć, że ta grupa przedsiębiorstw potrafi rozwiązywać poważne problemy społeczne w trudnym otoczeniu. Ale to tylko na marginesie.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">Wart dyskusji wydaje mi się problem związany z rządową polityką regionalną i jej relacją z małymi i średnimi przedsiębiorstwami. We wszystkich realizowanych obecnie programach rządowych element małych i średnich przedsiębiorstw jest obecny. Istnieje też wysoka świadomość, że ta grupa przedsiębiorstw ma wielkie znaczenie dla rozwoju regionalnego.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">Zastanówmy się jednak, jak będzie wyglądała polityka regionalna za chwilę, to znaczy po wejściu w życie reformy administracyjnej i jeśli zechcą państwo przyjąć ustawę o polityce rozwoju regionalnego. Projekt tej ustawy jest już opracowany. W projekcie tym przewidujemy, że państwo nie realizuje swojej polityki w regionach, tylko wspiera tę politykę, która tam jest formułowana. Jest to zasada przejęta z krajów Unii Europejskiej. W żadnym kraju Unia nie realizuje własnej polityki, lecz wspiera projekty, które powstają w danym kraju. Jeśli jest to oczywiście zbieżne z celami Unii. Przenosimy tę zasadę na nasz grunt, ponieważ wydaje nam się to słuszne.  Gdyby bowiem ta zasada nie miała u nas obowiązywać, rząd mógłby realizować swoją politykę w porozumieniu z gminami i powiatami. Nieszczęście pogłębiłoby się, gdyby nałożyć na to jeszcze politykę i współdziałanie tych samych opcji politycznych. Uzasadnione byłoby wówczas pytanie o sens istnienia województw.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">Jeżeli zatem przyjmujemy tę zasadę, to należy zadać sobie pytanie nie tylko o to, czy rząd widzi małe i średnie przedsiębiorstwa w rozwoju regionalnym, lecz także o to, czy same województwa widzą rolę tej grupy przedsiębiorstw. I ja mam trochę wątpliwości co do tego. Prowadzę w tej chwili program o nazwie "Dialog i Rozwój", skierowany do miast, tracących status wojewódzki. W ramach tego programu mogły one zgłaszać dowolne przedsięwzięcia rozwojowe, które uznano tam za odpowiadające temu kryterium.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">Otrzymaliśmy około pięciuset opisanych przedsięwzięć, z których 20-25 dotyczyło jakkolwiek rozumianej drobnej przedsiębiorczości. Moja wizja tego programu jest nieco rozbieżna z wizją przedstawioną przez pana posła Chmielewskiego. Spośród tych dwudziestu kilku projektów kilka dotyczyło utworzenia funduszy poręczeniowych. To jest też en passant odpowiedź panu posłowi Walendzikowi, że będziemy je wspierać.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">Cała reszta to były w większości projekty infrastrukturalne, ponieważ władze lokalne - gminne, a sądzę, że powiatowe będą takie same- rozumieją rozwój lokalny i regionalny niezwykle prosto: drogi, mosty, zapory wodne, uzbrojenie terenu itp. Wszystko, co się wiąże z infrastrukturą techniczną. Mogę więc sobie wyobrazić taką sytuację, taki czarny scenariusz, w którym programy rządowe, oferując cały wachlarz instrumentów, nagle znajdą w środowisku lokalnym ścianę w postaci potrzeb infrastrukturalnych. Przecież my oferujemy terenom postpegeerowskim instrumenty wspierania gospodarki, infrastruktury, szkolenia i wiele innych. I trzeba powiedzieć, że to jest wielkie niebezpieczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">Wydawałoby się, że te 33 miasta, które tracą status wojewódzki, to jest kwiat polskich miast, potencjał najlepszych inicjatyw lokalnych, że oni rozumieją, co to jest rozwój gospodarczy, że trzeba wspierać rozwój małych i średnich przedsiębiorstw. Moim zdaniem nie bardzo rozumieją.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejGrazynaGesicka">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Przechodzimy do pytań. Przypomnę, że pierwsze pytania zadał już pan poseł Walendzik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselWieslawKielbowicz">Mam pytanie do przedstawicieli obu ministerstw. Zastanawia mnie bowiem, co leży u podłoża pewnej filozofii polityki regionalnej. W przeszłości rozwijały się przede wszystkim ośrodki wokół dużych miast. I to zostało powiedziane - Warszawa, Kraków, Łódź, Gdańsk, Poznań. Pozostałe ośrodki pozostawiono samym sobie. I w tym opracowaniu, które nam przedstawiono, na pierwszy plan wybija się rozwój silnych regionów. Gdzieś w dalszym planie mówi się znacznie słabszym głosem o wyrównywaniu szans tym słabszym.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselWieslawKielbowicz">W związku z tym pytanie - czy rzeczywiście będziemy najpierw rozwijać te mocne ośrodki, a dopiero później przyjdzie pora na rozwój słabszych? Pamiętam bowiem z jednego z pierwszych posiedzeń naszej Komisji, że 40-60% eksportu małych i średnich przedsiębiorstw pochodzi z okolic Warszawy, Gdańska i Poznania.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PoselWieslawKielbowicz">Wczoraj usłyszałem  w telewizji ciekawą informację. Nie słyszałem jej w całości, ale wypowiadał się jakiś przedstawiciel rządu Niemiec. Mówił on o tym, jak  rozumie rozwój współpracy między naszymi krajami. W przeszłości istniało w Niemczech 16 landów i one miały umowy z ośmioma województwami. Teraz zaś będą dążyć do tego, by podpisać takie umowy ze wszystkimi nowymi polskimi województwami.  Oczywiście współpraca taka może dotyczyć bardzo wielu obszarów i zagadnień, ale pragnąłbym usłyszeć odpowiedź na tak postawioną ofertę współpracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselJanKlimek">Panie pośle, jeszcze Katowice należą do takich silnych ośrodków. Jako prezes Katowickiej Izby Rzemieślniczej chcę powiedzieć, że rzemiosło liczy około 17 tysięcy zakładów. Jesteśmy chyba drugą co do wielkości izbą rzemieślniczą w kraju.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoselJanKlimek">Mam pytanie do pana ministra Donocika. Słyszałem bowiem podczas misji gospodarczej do USA coś na temat specjalnych stref ekonomicznych. Celem tej misji było właśnie ściąganie kapitału do polskich specjalnych stref ekonomicznych. Przebywaliśmy w Waszyngtonie, w Nowym Jorku i Atlancie. Jeśli więc czytam w dokumencie Ministerstwa Gospodarki, że `do najważniejszych środków budowania siły konkurencyjnej regionów naszego kraju zaliczyć można specjalne strefy ekonomiczne', to wiem, że wyjazd nie został zmarnowany. Jeśli jednak słucham pana ministra, to nie wiem o co chodzi. Obaj z panem ministrem mieszkamy na Śląsku i wiemy, że katowicka strefa jest jedną z największych w kraju i ma ambicję bycia jeszcze większą, ponieważ są takie możliwości. Ja rozumiem, że mogą być jakieś problemy z tymi strefami, ale chciałbym wiedzieć na czym stoję. Myślę, że jako posłowie, powinniśmy jednoznacznie wiedzieć, jakie jest stanowisko rządu. Przecież jako posłowie nie powinniśmy chyba wspierać przedsięwzięć sprzecznych z polityką naszego rządu. Oczekuję odpowiedzi pana miistra.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PoselJanKlimek">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Nie widzę dalszych zgłoszeń, więc udzielę sobie głosu, żeby zadać panu ministrowi pytania. Kiedy skoordynujecie założenia polityki regionalnej z Ministerstwem Finansów? Jaki jest pański stosunek do podatku liniowego, zaproponowanego w tak zwanej `białej księdze'? Co pan myśli na temat likwidacji wszystkich ulg podatkowych w kontekście polityki regionalnej, wspierającej rozwój małej i średniej przedsiębiorczości?</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PoselJanKlimek">Do pani minister także mam pytania. Dlaczego zamknęliście pilotażowy program ograniczania bezrobocia na obszarach wiejskich? Był on testowany w 48 gminach. Wcześniej istniał przecież zamiar rozszerzenia tego programu na 250 gmin.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PoselJanKlimek">Co można odpowiedzieć dzierżawcom, których spotkałem dzisiaj i zwrócili się oni do mnie z prośbą, aby rząd przestał mówić o potrzebie wspierania małej i średniej przedsiębiorczości w regionach popegeerowskich, a wspomógł dzierżawców, bo w przeciwnym razie powiększy się bezrobocie?</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PoselJanKlimek">Jeśli nie ma już pytań, to prosiłbym panią minister o rozpoczęcie tury odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PodsekretarzstanuGrazynaGesicka">Bardzo przepraszam, ale podejmę próbę odpowiedzi na pytanie pierwsze, które było adresowane do pana ministra. Dotyczyło ono ulg podatkowych w gminach zagrożonych bezrobociem. Rzeczywiście było tak, że w pierwszym odruchu rozmawialiśmy z finansami, nie kryjąc, że próbują likwidować ważny instrument polityki regionalnej, oddziałujący na rzecz wzrostu zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PodsekretarzstanuGrazynaGesicka">Ministerstwo Finansów wyciągnęło nam w odpowiedzi statystyki wykorzystania tych ulg. Okazało się, że w 1997 roku z tej ulgi inwestycyjnej skorzystało tylko nieco ponad 1800 przedsiębiorców. Jak to się ma do tej liczby przedsiębiorstw, którą podał nam tu pan poseł Chmielewski? Zagrożone bezrobociem gminy zajmują blisko 1/4 kraju. Na tych terenach oczywiście jest mniej przedsiębiorców niż przeciętnie w kraju, ale skala wykorzystania tych ulg jest jednak znikomo mała. Uznano to więc za mało efektywny sposób wspierania przedsiębiorczości.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PodsekretarzstanuGrazynaGesicka">Drugie pytanie dotyczyło programu. Program oczywiście nie jest zamknięty, ale rzeczywiście nie jest kontynuowany. Jest otwarta kwestia jego filozofii. Był on bowiem oparty do tej pory na wsparciu programu dla tych 48 gmin i na założeniu, że one same w gruncie rzeczy nie wytworzą samodzielnie żadnej aktywności gospodarczej;  tę aktywność należy im dostarczyć z zewnątrz. Założenia polityki lokalnej i regionalnej w Europie są inne. Tam dąży się do tego, żeby wzmacniać własną, endogeniczną aktywność gospodarczą. W związku z tym ten program zostanie zastąpiony innym.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PodsekretarzstanuGrazynaGesicka">Jeśli chodzi o problem dzierżawców, to przyznam szczerze, że nie bardzo jest mi on znany. Gdybym się dowiedziała o jakie problemy chodzi, gotowa jestem do udzielenia odpowiedzi na piśmie. W tej chwili nie potrafię nic powiedzieć na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PodsekretarzstanuGrazynaGesicka">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Włączę się do dyskusji od razu. Jak pani porówna efektywność wykorzystania ulg przez 1800 podmiotów z efektywnością udzielania poręczeń przez Krajowy Fundusz Poręczeń Kredytowych w Banku Gospodarstwa Krajowego? 1800 do 130. To jest ogromny postęp! Tłumaczenie Ministerstwa Finansów jest bardzo teoretyczne.  W dyskusji zabiorę jeszcze głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Gdybym mógł coś zaproponować, to proponowałbym, by każdy z projektowanych programów miał charakter otwarty. W takim znaczeniu, że życie wyprzedza przepisy i programy. Jeśli więc mówimy o programie czteroletnim, to nieodpowiedzialnością byłoby zamknięcie programu i jego konsekwentna realizacja. On musi być wzbogacany w trakcie realizacji.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Z drugiej zaś strony trzeba przecież kiedyś zamknąć dyskusję i podjąć decyzję. Bo mamy przecież taką sytuację, że program ten był przedstawiany Komisji, wiosną prezentowaliśmy jego założenia, dyskusja była bogata. Mówię o czteroletnim programie polityki rządu wobec małych i średnich przedsiębiorstw. W związku z tym sugerowałbym, by nie dyskutować o takich sprawach jak cele programu, czy one są wystarczające i tak dalej.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Proponowałbym, żeby przerwać już dyskusję na ten temat i uznać, że porozumienie w tej sprawie zostało już osiągnięte. W trakcie realizacji programu będziemy przecież mogli go dokładnie monitorować i - w razie potrzeby - lepiej dopasowywać do aktualnych wymogów rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Z punktu widzenia doświadczeń europejskich, zbadanie trzech parametrów: udział małych i średnich przedsiębiorstw w eksporcie jest wyjątkowo niski i wynosi w grupie najmniejszych przedsiębiorstw około 1%, a w grupie większych firm dochodzi do 5% W Europie to jest nawet 35%, a są kraje, w których ten wskaźnik dochodzi do 60%. Ten wskaźnik mówi zresztą znacznie więcej - pokazuje też poziom jakości wyrobów, poziom innowacyjności, zdolności do nowoczesnych technologii. I jeżeli mówimy o takich parametrach, to za nimi kryją się jeszcze inne. Trzeba o tym pamiętać.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Jeżeli mówimy o inwestycjach, to wskaźnik, jaki osiągamy sięga 25,7%. Wskaźnik zdolności do inwestowania zaczyna z kolei porządnie wyglądać w skali kraju, ale jeśli zaczniemy porównywać ten wskaźnik dla małych i dużych firm, to te małe odstają w sposób znaczny. Pożądany wskaźnik osiągają praktycznie tylko duże firmy. I ten wskaźnik trzeba poprawić, ponieważ firma, która nie inwestuje, praktycznie eliminuje się sama z rynku. Innymi słowy zdolność do inwestowania jest miarą siły sektora.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Myślę, że te parametry, które są badane w Unii Europejskiej są głęboko przemyślane, bo i praktycy i teoretycy się nad nimi zastanawiali. I dlatego badanie tych parametrów, umiejętność ich oceny i kontrolowanie ich wielkości będzie nam pokazywało, czy działania wynikające z realizacji programu dają pożądany i rzeczywisty efekt.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Ale realizacja tego programu wiąże się z koniecznością rozwiązania dwóch problemów. Pierwszy z  nich to środki. Z Ministerstwa Finansów otrzymaliśmy aż 26 uwag do projektu tego programu. Większość z nich została już wyjaśniona, ale przy pięciu główny nasz negocjator, pan dyrektor Marek, stwierdził, że trzeba będzie podejmować decyzje polityczne na szczeblu rządu.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Widzę tu wielką rolę posłów i nie ukrywam, że jeżeli wysłaliśmy do państwa ten dokument już po konsultacjach z organizacjami przedsiębiorców, to między innymi dlatego, że liczymy na poparcie tego dokumentu w gremiach politycznych. Program wymaga finansowania i jeśli nie będzie środków na jego realizację, to możemy zapomnieć o skuteczności jakichkolwiek działań.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Drugi problem to umiejętność monitorowania reprezentatywnej próby tych małych i średnich firm. Bo wszystkich przecież się nie da. Musi to być taka próba, na której wszystkie elementy funkcjonującego programu będą mogły być rzetelnie i obiektywnie oceniane. Nie możemy się satysfakcjonować ocenami powierzchownymi.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Chociaż trzeba też przyznać, że tego systemu monitorowania jeszcze nie mamy. Trzeba go zaprojektować i zbudować. On na razie istnieje w tym dokumencie jako koszt. A trzeba ten system stworzyć, ponieważ we wszystkich krajach badanie trendów rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw jest prowadzone. Jest więc na kim się wzorować.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Dziękując zatem panom posłom za uwagi poczynione w koreferatach, chciałbym prosić o traktowanie programu zawartego w przedstawionym przez nas dokumencie jako otwartego. Życie zmusi nas niewątpliwie do korekt tych założeń i jeżeli nadal w przyszłości będziemy umieli ze sobą współpracować, wszystkie uwagi panów posłów będą uwzględniane w pracach rządu.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Przyznać też muszę samokrytycznie za nie najlepszy styl i język tego dokumentu. Jest to zawsze sprawa pewnej oceny. Bo jeśli jest napisane, że pragniemy wspierać silne regiony, to mieliśmy na myśli silne regiony, które będziemy wspierać. Mamy bowiem przekonanie, że każdy region będzie silny. Muszą one wszystkie być zdolne do wzajemnej konkurencji i do konkurowania na arenie międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Chcemy doprowadzić do tego, żeby każdy region był silny gospodarczo. Nawet wówczas, gdy obecna infrastruktura nie predestynuje danego regionu do takiej pozycji, będziemy dążyli do pełnego wykorzystania potencjalnych sił rozwojowych każdego regionu. Myślę tu zwłaszcza o regionie mazurskim, który stawiając na turystykę i rekreację może w przyszłości stać się atrakcyjniejszy od regionów ze starymi strukturami przemysłowymi. Jest to tylko kwestia wykorzystania walorów, które nie w pełni były do tej pory wykorzystywane. I oczywiście środków finansowych, promocji itp. Bierzemy się za te sprawy.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Intencją, z jaką pisaliśmy ten dokument było wskazanie na to, że nie będziemy wspierać już silnych kosztem obecnie słabych, lecz działać na rzecz wzmocnienia wszystkich. Zwłaszcza tych słabszych. Chcemy wyrównywać poziomy rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Jeśli są jakieś tego typu potknięcia w dokumencie, to bardzo proszę o wyrozumiałość. Wszelkie krytyczne uwagi będziemy oczywiście przyjmować.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Padło także pytanie o specjalne strefy ekonomiczne. Panie pośle, pierwsze strefy specjalne powstały już chyba 14 lat temu, ale inwestycje zaczynają się dopiero teraz i teraz pojawiają się problemy. Być może wcześniej nie było też głębszej refleksji na ten temat. Nic nikomu nie zarzucam takim stwierdzeniem, bo to jest zwykła rzecz, która narasta i sytuacja zmienia się w czasie.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Strefa ekonomiczna ma zachęcać kapitał do inwestowania. I my będziemy nasze strefy promować. Nauczeni jednak pewnymi doświadczeniami musimy mieć większą świadomość niż dwa lata temu, że nie każdą firmę możemy wpuścić do strefy. Chcemy bowiem wpuszczać takie firmy, które nie stworzą nam nierównej konkurencji w otoczeniu. Przy czym mam na myśli nie tylko to otoczenie lokalne, lecz w skali całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Jest bowiem pozbawione sensu budowanie firmy, dającej produkcję konkurencyjną dla rodzimej produkcji. Kolejny taki problem pojawia się w strefie katowickiej, gdzie jest firma niemiecka, pragnąca produkować stolarkę okienną i inne materiały dla budownictwa z wykorzystaniem metali półszlachetnych. I powstałby konflikt z hutami Buczka, Pokój i Florian. Tam rozpoczęły się dopiero negocjacje, ale trwa już prawdziwa wojna.</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Wtedy wszystko przenosi się na szczebel rządu, bo jak jest wojna, to każdy woli, żeby ktoś inny podjął decyzję. Najlepiej ktoś z góry. Wspominałem już o Elanie i o firmie w Łodzi. W Elanie nie było inwestycji przez 8 lat i nie dokonano tam  restrukturyzacji. Według różnych ekspertyz będzie ona miała kłopoty z utrzymaniem się na rynku, ponieważ od przyszłego roku nie będzie w Polsce ceł na towary z Unii Europejskiej.  Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę.</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Zostaną tylko cła na samochody, na paliwa i na stal do 2001 roku. Wkrótce nie będzie więc i tego. Nie wszyscy mamy tę świadomość. Jeżeli więc w Unii istnieją, a istnieją, producenci towarów produkowanych w Elanie, to trudno będzie naszej Elanie konkurować z nimi na rynku. Zaleją nasz rynek umiejętnie stosując dumping.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Przewidywalność wszelkich możliwych sytuacji jest niewielka i wszyscy musimy się czuć odpowiedzialni. Promując specjalne strefy ekonomiczne musimy pamiętać, że trzeba lojalnie uprzedzać, że nie wszystkie firmy wpuszczamy do tych stref.</u>
          <u xml:id="u-10.21" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Szczerze też trzeba przyznać, że poszliśmy po linii najmniejszego oporu. Ustawa wyraźnie mówi, że ulga 100% przysługuje do 10 lat, a kolejne 50% na następne 10 lat. W żadnej strefie nie informowano, że to jest termin `do'. Nikogo, w żadnej strefie, nie poinformowano, że w celu przyspieszenia amortyzacji inwestycji możliwe jest nawet trzyletnie zwolnienie od podatku. W tym czasie przecież inwestycja może się zwrócić. Dlaczego ten inwestor ma jeszcze przez następnych siedem lat zarabiać w stosunku do swego otoczenia, korzystając z extra premii? To niedobrze kojarzy się w naszym kraju, ale nikt nie odpowiada na to pytanie. Dlatego elastyczne i indywidualne traktowanie każdego inwestora jest najzwyklejszym obowiązkiem zarządów stref. Każdorazowo taka inwestycja powinna być analizowana i stosownie do jej wyników podejmowane decyzje. Nie wykluczam, że czasem będziemy musieli być arbitrami w tych sprawach, czy też je ukierunkowywać. Nie wyobrażam sobie bowiem, byśmy mogli podejmować wszystkie szczegółowe decyzje. Sprawa jest trudna, ale zapewniam, że skoro te strefy mamy i walczymy w Unii Europejskiej o to, żeby nam ich nie odebrano, to jakoś je trzeba ucywilizować. Inwestować w tych strefach, ale w mądry sposób.</u>
          <u xml:id="u-10.22" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">O stosunku Ministerstwa Finansów do tego programu już w zasadzie mówiłem, prosząc o jego wspieranie. Minister finansów jest przecież głównym księgowym w kraju i on musi patrzeć na sprawy, ważąc całość wydatków państwa z całością wpływów do kasy. Ministerstwo Gospodarki - z drugiej strony - nie jest resortem tworzącym program pobożnych życzeń. Staraliśmy się stworzyć program realny i odpowiedzialny, ale związany z pewnymi koniecznymi wydatkami i pewnymi niezbędnymi posunięciami organizacyjnymi, które oczywiście kosztują. Chodzi przecież o to, żeby to wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw nie było wyłącznie czysto deklaratywne.</u>
          <u xml:id="u-10.23" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">W ostatnim czasie bardziej uczyliśmy się tej polityki i w związku z tym tej realnej pomocy było niewiele. Oczywiście w takim zakresie, jaki określa nowy program tej polityki. To kosztuje i dlatego wydaje mi się, że wspólna troska i wspólny interes weźmie górę. Sądzę, że również w Ministerstwie Finansów posiadają dane na temat najlepszych płatników podatku dochodowego. To są właśnie małe i średnie firmy, mimo że zdajemy sobie sprawę z tego, iż spora jest strefa czarnego rynku. Ale to z kolei wynika ze złego systemu kas fiskalnych, czyli tego, że nie są powszechne, że nie jest powszechny podatek VAT. Stworzono luki prawne.</u>
          <u xml:id="u-10.24" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Jeśli Ministerstwo Finansów uzna, że mała i średnia przedsiębiorczość jest również gwarantem stałych dochodów budżetu państwa (bo z tej grupy przedsiębiorstw najłatwiej ściągać pieniądze), to może nasze dyskusje będą wyglądały inaczej i program uzyska wsparcie również ministra finansów. Jeszcze raz zwracam się do panów posłów o wszelką możliwą pomoc w promowaniu naszego programu. Mam nadzieję, że Ministerstwo Finansów nie będzie nam utrudniało jego realizacji.</u>
          <u xml:id="u-10.25" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Ostatnie pytanie dotyczyło podatku liniowego. Jeśli mam być szczery, to przez ostatnie dziewięć lat, będąc w innym miejscu, walczyłem o zmianę systemu podatkowego, o zmianę filozofii tego systemu. On wywodzi się przecież wprost z czasów Hilarego Minca i polega na tym, żeby brać co się da skąd się da, nie patrząc na to, czy odrasta. Nie mam co do tego wątpliwości również i dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-10.26" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">W tym znaczeniu ewentualne wprowadzenie podatku liniowego byłoby rewolucyjnym rozwiązaniem w stosunku do systemu istniejącego. Byłaby to prawdziwa rewolucja systemowa.  "Biała księga", o którą pytał pan przewodniczący, była dokumentem - w mojej ocenie - zrobionym zbyt pośpiesznie, a zatem zbyt powierzchownie. Było w nim zbyt wiele luk i brakowało odpowiedzi na wiele pytań. Nie było tam na przykład ani słowa na temat specjalnych stref ekonomicznych, a przecież jest to jeden z elementów całego systemu ulg. Jeśli mówimy, że likwidujemy wszystkie ulgi, to co ma się dziać ze strefami? Brak odniesienia w "Białej księdze" do tego problemu jest wadą tego dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-10.27" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Tego typu braku odniesień do rzeczywistości jest w tym dokumencie sporo. Dlatego uważam, że nad koncepcją przyszłego systemu podatkowego w Polsce trzeba jeszcze trochę popracować. Jeżeli jest wola zmiany ze strony ministerstwa, po którym nigdy bym się tego nie spodziewał, bo ono ma wyjątkowo małe skłonności do samorestrukturyzacji. Nad tym ministerstwem ciąży przecież stara filozofia systemu podatkowego z minionej epoki.</u>
          <u xml:id="u-10.28" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Działania na rzecz zmiany systemu podatkowego i pójście w kierunku podatku liniowego uważam generalnie za kierunek bardzo potrzebny. Ministerstwo Gospodarki od razu też stanęło na stanowisku, że zmiana systemu podatkowego jest w Polsce potrzebna. Podatek liniowy byłby dobrym rozwiązaniem, ale trzeba byłoby system podatkowy w kraju zmienić. A przede wszystkim uszczelnić, żeby wszystkie podatki były ściągalne. Wtedy najprawdopodobniej dochody budżetowe państwa i regionów byłyby wyższe.</u>
          <u xml:id="u-10.29" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że w takiej odpowiedzi na pytanie, panie przewodniczący, nie da się odpowiedzieć na wszystkie wątpliwości. A jest ich wiele - co z mieszkaniami, co z ulgami budowlanymi. Gdybym chciał być rzetelny, musiałbym zająć państwu przynajmniej godzinę i powiedzieć gdzie wątpliwości nie ma, a gdzie one są. Mówiąc inaczej - trzeba nad tym pracować. A na to trzeba czasu.</u>
          <u xml:id="u-10.30" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Poseł Roman Jagieliński (niez.):  Cieszę się, że pan minister potwierdził przyjęcie przez Ministerstwo Gospodarki dobrych  kierunków polityki regionalnej. Poddaje pan jednak w wątpliwość "Białą księgę".  Kontynuujemy dyskusję. Kto jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselJanChmielewski">Chciałbym dodać do swojej wypowiedzi, że koniecznością jest poprawa infrastruktury. Mam też nadzieję, że samorządy będą potrafiły uporać się z tymi zadaniami. Jest to przecież podstawa do szerokiego promowania regionu. Promocja regionu jest koniecznością i jednym z ważniejszych zadań samorządu. Tyle, że ta promocja musi być wielopłaszczyznowa. I tu także trzeba połączyć siły nauki, biznesu i innych środowisk, żeby siła oddziaływania była duża. Chodzi przecież o przyciąganie poważnych, silnych inwestorów. To jest - jak sądzę - bardzo ważne. Należy także działać na innych polach. Niezmiernie istotne jest położenie nacisku na innowacyjność firm i unowocześnianie produkcji. Chodzi tu także o nowoczesne zarządzanie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PoselJanChmielewski">Wydaje się jednak, że w tych wszystkich działaniach regiony nie mogą być pozostawione same sobie. Muszą one uzyskać pomoc zewnętrzną - dostęp do kredytów, poręczeń, a w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw także do informacji prawnej, gospodarczej, o różnych usługach biznesowych w rodzaju doradztwa itp.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PoselJanChmielewski">Wspomnę jeszcze raz o poziomie zarządzania firmami. To jest temat niedoceniany, a przecież większość prowadzących firmy nie ma w tym zakresie podstawowych kwalifikacji. Liczbę przedsiębiorców, którzy powinni zostać przeszkoleni w tym zakresie szacuje się na 35-40% populacji. W momencie pojawienia się konkurencji firm z Unii, umiejętności te mogą się okazać nieocenione. Dlatego szkolenia są bardzo potrzebne, a pomoc zewnętrzna wręcz niezbędna. Ważne jest bowiem nie to nawet, że przedsiębiorca splajtuje. Istotne jest to, że może w ten sposób zniknąć kilka miejsc pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Uprzejmie przypominam o swoich pytaniach do przedstawiciela Polskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Do pana ministra mam nie tyle pytanie, ile pewną propozycję w sprawie zasad. Jeżeli umawiamy się, że przedstawiony nam program ma mieć formułę otwartą i może być ona rozszerzana, to skoro funkcjonuje silny samorząd terytorialny, ważne będą jego relacje z samorządem gospodarczym. Wydaje mi się, że nie możemy dopuścić do takiej sytuacji, żeby potrzeby inwestycyjne przesłaniały pewne potrzeby gospodarcze ludzi prowadzących biznes na określonym terenie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoselGrzegorzWalendzik">W programie, w jego zasadach należy więc sformułować taką metodologię postępowania, że wszelkie projekty winny być uzgadniane z partnerami społecznymi. Ta myśl przewija się w tym materiale. Partnerem społecznym - bardzo ważnym - jest samorząd terytorialny, ale także on nie może sobie uzurpować prawa do wyłączności.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PoselGrzegorzWalendzik">Przypomnę program inicjatyw lokalnych. On polegał nie na tym, że programy przygotowywały samorządy terytorialne, lecz odbywało się to we współpracy wszystkich partnerów społecznych - samorząd terytorialny, samorząd gospodarczy i różne osoby prawne i fizyczne znające dany teren. Pamiętajmy o tym i uwzględnijmy to przy opracowywaniu ostatecznej wersji programu. Będzie to z korzyścią dla środowiska gospodarczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiRozwojuRegionalnegoMarekKozak">Pytanie pana posła Walendzika dotyczyło funkcjonowania Funduszu Poręczeń i Regionalnych Funduszy Poręczeń. Oba te instrumenty zostały stworzone w ramach programu PHARE-STRUDER finansowanego przez Unię Europejską. Obejmował on województwa olsztyńskie, suwalskie, rzeszowskie, łódzkie, wałbrzyskie i katowickie. W żadnym innym województwie instrumenty te nie miały prawa się pojawić.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiRozwojuRegionalnegoMarekKozak">W przypadku regionalnych funduszy inwestycyjnych - z uwagi na bardzo specyficzny charakter i wymagania dotyczące rynku regionalnego - zostały one uruchomione tylko w trzech województwach, reprezentujących najwyższy poziom rozwoju gospodarczego, jeśli tak można powiedzieć. To są województwa łódzkie, katowickie i wałbrzyskie.  Mówię o tym dlatego, że program ten ma swoja historię. Powstawał on w toku negocjacji w roku 1992, kiedy to zapadły pewne strategiczne rozstrzygnięcia. Przewidywały one, że wsparcie finansowe dla małych i średnich przedsiębiorstw miało być uruchamiane w postaci wysoce scentralizowanych instrumentów. I tak zostały one skonstruowane.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiRozwojuRegionalnegoMarekKozak">Jeżeli chodzi o Regionalne Fundusze Inwestycyjne - przechodząc do konkretów - są to instytucje dostarczające udziałów kapitałowych, mniejszościowych udziałów w małych i średnich przedsiębiorstwach. Zaczęły one działać półtora roku temu. Do 29 września bieżącego roku były zarządzane przez firmę zachodnią na mocy kontraktów zawartych w programie STRUDER. Była to firma wyspecjalizowana w tworzeniu przedsięwzięć typu ventures capital.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiRozwojuRegionalnegoMarekKozak">Firma ta zbudowała wiele spółek inwestycyjnych, przygotowała ich personel i spółki te rozpoczęły działalność w ciągu minionego roku. Mają już nawet pierwsze osiągnięcia w postaci dwóch wejść kapitałowych, pięciu podpisanych listów intencyjnych i około dziesięciu zaawansowanych projektów, gotowych właściwie do podpisania listów intencyjnych. Wydaje się, że to jest zdrowy rozwój i ten instrument dobrze rokuje na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiRozwojuRegionalnegoMarekKozak">Nie udało się zrealizować jednego przedsięwzięcia. To był powód, dla którego sześć lat temu zdecydowano, by przejściowym zarządzaniem tym przedsięwzięciem zajęła się firma zachodnia. Nie udało się otóż znaleźć inwestora strategicznego. W stosunku do tych trzech województw, gdzie operują te Fundusze Inwestycyjne, łączny kapitał wynosił około 5 milionów ecu. Jest to kwota zbyt mała, by funkcjonować na normalnym rynku ventures capital i z dochodów pokrywać koszty administracyjne. Zachodni inwestor strategiczny nie został pozyskany, ponieważ kontrakt z tą firmą wygasł 29 września bieżącego roku. Od tej pory aktywnie poszukujemy inwestora strategicznego. W pierwszej kolejności liczymy na zainteresowanie ze strony Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, a może i Światowego Banku. Nie tracimy też nadziei na zainteresowanie tym przedsięwzięciem ze strony polskich instytucji finansowych, operujących na terenach wskazanych w memorandum finansowym.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiRozwojuRegionalnegoMarekKozak">Jeżeli chodzi o Fundusz Poręczeń, to został on utworzony w ramach tego samego programu i wyposażony w kapitał 7 milionów ecu. Przypomnę, że działo się to w roku 1992, kiedy oczekiwano wielkiego zapotrzebowania na fundusze poręczeniowe. Także został on zbudowany w sposób centralny i z udziałem banków pośredniczących w kontaktach między funduszem a przedsiębiorcami. Funkcjonuje on efektywnie od roku i udzielił do tej pory jednego poręczenia. Naszym zdaniem dlatego, że ma charakter scentralizowany i nie ma charakteru regionalnego, czy lokalnego.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiRozwojuRegionalnegoMarekKozak">Dokładamy starań, by go zdecentralizować i przekształcić w wiele lokalnych lub regionalnych funduszy poręczeń. Zgadzamy się bowiem z poglądami wyrażonymi tu przez panią minister Gęsicką. Prowadzimy w tej sprawie rozmowy z rządem. Mamy już wstępne zapewnienie o zgodzie. Dopracowujemy szczegóły z nadzieją, że w przyszłym roku ten Fundusz Poręczeń zostanie przekształcony w kilka funduszy lokalnych i regionalnych i w ten sposób będzie się przyczyniał do rozwoju przedsiębiorczości.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiRozwojuRegionalnegoMarekKozak">Decentralizacja tego funduszu od dawna była przedmiotem naszej stałej troski. Myślę, że ze strony Komisji możemy liczyć na poparcie w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiRozwojuRegionalnegoMarekKozak">Nie zadano mi tego pytania, a szkoda, ale powiem parę słów na temat Funduszu Dotacji. On jest w naszym materiale informacyjnym szczegółowo opisany. Muszę powiedzieć, że środki z tego funduszu zniknęły nam błyskawicznie. Wręcz nadspodziewanie szybko. Nie było to takie oczywiste, bowiem wymogi dla osób ubiegających się o środki z tego Funduszu były identyczne jak wobec osób ubiegających się o gwarancje lub pożyczki. Nie były to kryteria proste, nie była to gotówka dawana - jak to się mówi - gołą ręką. Patrząc wstecz zastanawiam się, czy powodem nadzwyczajnego powodzenia tych środków było to, że monopolu na dysponowanie tymi środkami nie miały banki. Nie uczestniczyła w tym także firma zagraniczna, która z zewnątrz - z zza granicy - zarządzałaby lokowaniem środków.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiRozwojuRegionalnegoMarekKozak">Wykorzystanie zatem instytucji regionalnych - nawet ulokowanych przy Agencji Rozwoju Regionalnego, nawet obok banku wybranego do realizacji programu Funduszu Dotacji - jest jednym z powodów, że te informacje o dotacjach i same dotacje docierały bezpośrednio do zainteresowanych przedsiębiorców. I to miało wielkie znaczenie dla powodzenia programu - instytucje lokalne odpowiadały za dystrybucję środków. Myślę, że w przypadku Funduszu Poręczeń stanie się tak samo, jak tylko zostanie on zdecentralizowany. Mam nadzieję, że ta moja informacja wyjaśniła choć trochę wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiRozwojuRegionalnegoMarekKozak">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Czy ktoś z posłów lub naszych gości chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Chciałbym jeszcze raz zabrać głos, panie przewodniczący, ponieważ sformułowano pod moim adresem dwa kolejne pytania.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Pierwsze to sprawa promocji. Chciałbym w związku z tym poinformować, że powstaje Departament Promocji w Ministerstwie Gospodarki, który rozpocznie działalność już w pierwszych dniach listopada. Proszę to potraktować jako bardzo wstępną i ogólną informację, bo na szczegóły przyjdzie czas w niedalekiej przyszłości. Zamierzamy objąć naszą działalnością promocyjną przedsiębiorstwa, w tym także małe i średnie. Promocja ta będzie skierowana zarówno do wewnątrz kraju, jak i na zewnątrz, poprzez współpracę z polskimi placówkami dyplomatycznymi, biurami radców handlowych, czy też wydziałami ekonomicznymi ambasad. Merytorycznie będą one podlegały ministrowi gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Problem promocji stawiamy jako jedno z najważniejszych zadań ministra gospodarki. Jesteśmy na etapie opracowywania szczegółowego programu działań. Pan poseł w momencie najlepszym z możliwych wyraził swe oczekiwania. Cieszę się bardzo, że oczekiwania posłów pokrywają się z naszymi zamiarami. Firmy czekają na to od dawna i państwo doskonale wiedzą o tym, że na promocję dużych firm wydawano dużo pieniędzy. Chodzi o te, których przedstawiciele towarzyszyli premierowi czy prezydentowi w ich podróżach zagranicznych. Małą przedsiębiorczością, a zwłaszcza za granicą nikt się praktycznie nie zajmował.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Chcemy także koordynować promocję związaną z inwestycjami firm zagranicznych w Polsce. To oczywiste.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Kolejne pytanie dotyczyło partnerstwa samorządu terytorialnego i gospodarczego. Oczywiście jest to partnerstwo naturalne. Ale na razie ten samorząd gospodarczy jest nieco ułomny w sensie prawnym. To grono o tym wie. Można byłoby powiedzieć tak - podejmijcie państwo taką inicjatywę i spróbujcie określić przyszłość samorządu gospodarczego. Ministerstwo Gospodarki jest generalnie za tym, ale samo nie wyjdzie z taką inicjatywą. Rząd wielokrotnie proponował przyjęcie pewnych rozwiązań i zawsze Sejm myślał inaczej na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Myślę, że w tej sprawie potrzebna jest zgoda wielu stron, a na to potrzebny jest czas. Nie wątpię, że sprawa dojrzewa, ale idzie to bardzo powoli. Najpierw potrzebne są, moim zdaniem, porozumienia między poszczególnymi organizacjami przedsiębiorców, które muszą uznać, że nie będą działać przeciwko. Niezbędne byłoby także ustalenie na początek pewnych priorytetów, których nie wolno byłoby naruszyć. To mogłoby doprowadzić, żeby już w przyszłym roku pojawił się ten partner samorządu terytorialnego na różnych szczeblach.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Szkoda, że nie będzie tego partnera od 1 stycznia, bo takie wspólne wzrastanie byłoby bardzo korzystne dla obu stron. W przyszłości jeden z samorządów może się poczuć starszym bratem. Wszystko jednak przed nami. Pragnę zapewnić, że zarówno pan minister Steinhoff, jak i jego najbliższe otoczenie są zwolennikami rozwiązań, w których istnieją gwarancje powszechności samorządu gospodarczego. Nie obowiązkowego, lecz powszechnego. Wyjaśniam to tak dokładnie, żeby ktoś nie zarzucał nam, że jesteśmy za jakąś obligatoryjnością samorządu gospodarczego. Dałoby to szanse na rozwiązanie problemu informacji gospodarczej, której wciąż w Polsce nie ma, edukacji, wielozawodowości, kształcenia permanentnego, współpracy zagranicznej, etyki w biznesie itd. Jest wiele spraw, które taki samorząd gospodarczy mógłby podjąć, albo można by mu przekazać. Ale go nie ma.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Chciałbym przypomnieć, panie ministrze, że żaden rząd nie złożył dotąd projektu ustawy regulującej tworzenie samorządu gospodarczego. Były to tylko projekty poselskie. W minionej kadencji Sejmu pojawił się tylko projekt poselski, posłem sprawozdawcą był poseł Józef Łobodzki.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Rząd zaś zajmował różne stanowiska. Teraz też obserwuję w gronie rządu trudności w uzgodnieniu stanowisk. Niektóre projekty ustaw, które uchodzą za rządowe, na sali sejmowej okazują się projektami poselskimi. Jest też taki projekt o działalności gospodarczej, który musi być podstawą do tworzenia systemu gospodarczego i samorządu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Chciałbym też wyjaśnić pani minister trudną sytuację polskiego rolnictwa. Dlatego dzierżawcy z terenu warmińsko-mazurskiego zwrócili mi uwagę na to, że czują się okpieni. Wspiera się tworzenie nowych miejsc pracy, a oni tymczasem zostali skazani na bankructwa, co sprawi, że stracą pracę byli pracownicy Państwowych Gospodarstw Rolnych. Niestety, taka sytuacja występuje powszechnie na polskiej wsi. Proszę tego jednak nie traktować jako sprawy, którą musimy tu w tej chwili rozpatrywać. To jest w gruncie rzeczy poza naszymi kompetencjami.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Cieszę się w każdym razie, że trafiła pani do tego ministerstwa i zajęła się bezrobociem na obszarach wiejskich. Niezależnie od tego, jaki kierunek będzie pani realizowała, zawsze będzie to pomocne polskim rolnikom. Osobiście dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Czy są jeszcze chętni do dyskusji na temat rozwoju regionalnego? Jest to zagadnienie do dyskusji i pragnę wyrazić zadowolenie z tego, że po raz pierwszy jesteśmy podmiotem w tej dyskusji. Zwracam też uwagę na to, że pan minister prosił nas, abyśmy promowali program, lobbowali na jego rzecz w gremiach politycznych. Może pan być pewien, że stale lobbujemy na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw. Chcielibyśmy tylko, żeby częściej bywali na naszych posiedzeniach przedstawiciele ministra finansów. Będziemy, jako prezydium Komisji, dokładali starań, aby tak się działo. Cieszy nas dobra współpraca z Ministerstwem Gospodarki, ale nawet najlepsza współpraca z jakimkolwiek ministerstwem nie da owoców, jeśli programy będą pozbawione środków finansowych. A one zależą od ministra finansów.  Nas najbardziej interesują bowiem programy rządowe a nie intencje poszczególnych ministrów.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Kiedy tylko ów program stanie się programem rządowym, natychmiast to państwu zakomunikuję.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Pański poprzednik, pan minister Eysymontt, który uczestniczył w posiedzeniach naszej Komisji, naciskał, byśmy jak najszybciej sformułowali stanowisko w sprawie `Założeń polityki rządu wobec małych i średnich przedsiębiorstw do roku 2002'. Pan też uczestniczył w tym posiedzeniu, ale w innej roli. Od maja minęło już wiele miesięcy, a programu jak nie było, tak nie ma. Wciąż mówimy o projekcie ministerstwa.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Bardzo przepraszam, ale nominację wręczono mi 20 lipca.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#PodsekretarzstanuTadeuszDonocik">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Nie winimy pana osobiście za tak długi czas oczekiwania na program rządu  Skoro nie ma dalszych zgłoszeń do dyskusji, przechodzimy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku dziennego. Jest to sprawa stanowiska Komisji wobec projektu dezyderatu nr 5 do ministrów finansów i gospodarki w sprawie sytuacji w handlu wewnętrznym. Panowie posłowie otrzymali wcześniej ten projekt. Czy są jakieś uwagi do jego treści?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselMiroslawKuklinski">Panie przewodniczący, debata na ten temat już się odbyła, zagadnienie jest wszystkim znane i jeżeli nie ma uwag, to proponuję, żebyśmy przeszli do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselMiroslawKuklinski">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Czy jest wniosek przeciwny? Nie widzę. Przechodzimy do głosowania. Kto z panów posłów jest za przyjęciem dezyderatu nr 5 Komisji o zaproponowanej treści, proszę podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PoselMiroslawKuklinski">Dziękuję. Stwierdzam, że Komisja przyjęła treść dezyderatu nr 5 jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PoselMiroslawKuklinski">Przechodzimy do następnego punktu porządku dziennego. Jest to sprawa projektu ustawy zmieniającej ustawę o zmianie ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. O wyrażenie opinii na temat tego projektu zwrócił się do naszej Komisji przewodniczący podkomisji nadzwyczajnej, pan poseł Włodzimierz Puzyna. Jest to projekt ustawy zmieniającej ustawę o zmianie ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, zawarty w druku numer 69.  Czy wszyscy posłowie zapoznali się z tym projektem ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Gdyby były jakieś pytania, to chętnie służę wyjaśnieniami. Rzecz dotyczy opłat targowych i podatków jednocześnie. Istnieją dwa skrajne stanowiska w tej sprawie. Albo pobieramy opłatę targowiskową, albo naliczamy tylko podatek od nieruchomości. Oba rozwiązania są  krzywdzące dla którejś ze stron.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Bo jeżeli pobieramy tylko podatek, który będzie miał śmieszny wymiar - dla budowli targowiskowych będzie miał symboliczną wysokość - to dla wszystkich będzie krzywdzące. Niektórzy bowiem zainwestowali i pobudowali obiekty trwale związane z gruntem.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Z kolei pobieranie opłat targowiskowych od tych samych osób, będzie krzywdzące, bo trzeba będzie płacić dwa razy - raz podatek od nieruchomości i dwa opłatę targową.  Projekt ustawy jest próbą znalezienia pewnego modus vivendi. Ci, którzy mają budowle o charakterze trwałym maja płacić podatek od nieruchomości, a ci, którzy  nie mają nieruchomości, mają płacić opłatę targową. Jakieś rozwiązanie znaleźć trzeba. Jest to propozycja.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Czy ta propozycja `czyści' ten problem?</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Ten projekt ustawy próbuje wprowadzić rozgra-niczenia, które przed chwilą przedstawiłem. Posiadacze budowli o charakterze trwałym mają płacić podatek od nieruchomości, a handlujący z ręki będą wnosili opłatę targową.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Poseł Roman Jagieliński (niez.): To jest zrozumiałe, ale sadzę, że rozwiązanie przyjęte w 1997 roku lepiej rozwiązywało ten problem. Inwestycje poniesione na targowiskach przez kupców, które nie są trwale związane z gruntem, też potraktowano jako nieruchomości. Konkretnie chodzi o takie inwestycje jak kiosk, szczęki itp. To są pewne inwestycje, powstały nieruchomości i należy się podatek od nieruchomości.  Uchylając te przepisy wprowadzimy dla tych kupców opłatę targową.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Panie przewodniczący, to prowadzi do tego, że właściciel namiotu będzie płacił podatek od nieruchomości. Tu nie ma żadnej granicy.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Kiedy?</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Kiedy postawi namiot brezentowy.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Przecież namiot brezentowy nie jest przez ustawę potraktowany jako nieruchomość.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Granica jest bardzo płynna, panie przewodniczący. Trzeba by tu wprowadzić bardzo ścisłe nazewnictwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselMiroslawKuklinski">Jeśli można, panie przewodniczący, to sprawa jest oczywista. Mnie się wydaje, że tu idzie też o jakąś sprawiedliwość społeczną. Ktoś, kto zajmuje metr kwadratowy na krześle płaci dziesięć razy tyle, co właściciel straganu o kilkudziesięciu metrach kwadratowych. To był problem i stąd wzięła się taka propozycja ustawowa. Tak też rozumiem treść uzasadnienia oraz opinię prawną. Interweniowały też w tej sprawie gminy, które traciły na tym, ponieważ opłata od nieruchomości była symboliczna nawet za bardzo rozległe stoiska. Opłaty targowiskowe za łóżko polowe były natomiast kilkakrotnie wyższe.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PoselMiroslawKuklinski">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Czy ktoś jeszcze pragnie zabrać głos? Nie widzę.  Sobie udzielę głosu. Znam problem, ponieważ badałem tę sprawę. W Krośnie na przykład za kiosk, który nie jest trwale związany z gruntem, oprócz opłaty targowej trzeba wnosić tak zwaną opłatę rezerwacyjną. I to jest dobry interes wyłącznie dla gmin. A w świetle tej ustawy, która weszła w życie od 1997 roku, powinien wnosić wyłącznie podatek od nieruchomości. I ja jestem za tym rozwiązaniem, żeby jak najbardziej poszerzyć zbieranie opłat w postaci podatku od nieruchomości. To jest mój pogląd. Tym bardziej że było tak, kiedy te nowelizacje miały wyjść naprzeciw nowym rynkom hurtowym. Mieliśmy taki program w Ministerstwie Rolnictwa. Okazało się, że niektóre gminy zaczęły traktować te rynki hurtowe - między innymi było tak w Poznaniu - jako zwykłe targowiska. Nakładały na te ryterenu podatek od nieruchomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Panie przewodniczący, pan mówił o jakiejś opłacie rezerwacyjnej. Nie bardzo wiem o co chodzi. Domyślam się, że to jakaś sprawa lokalna.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Takie opłaty rezerwacyjne pobierano niezależnie od tego, czy kupiec miał kiosk, czy tylko krzesło. Musiał płacić tę opłatę niezależnie od tego, czy będzie w tym kiosku nazajutrz handlował, czy też nie. Ta opłata wynosiła 20% opłaty targowej. Inaczej mówiąc - opłata rezerwacyjna dawała gwarancję stałego handlowania pod warunkiem stałego wnoszenia opłaty targowej.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">To jakiś rodzaj opłaty targowej bis.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Zgadza się. Na targowisku w Krośnie wystąpił akurat przypadek takiej opłaty. I jeśli stwarzamy możliwości wariantowe, to mnożymy okazje do nadużywania przepisów.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Jeśli jednak wyszlibyśmy z założenia, że istnieje coś trwałego, ale nie musi koniecznie mieć fundamentów, to już powinno podlegać opłacie od nieruchomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselMiroslawKuklinski">Ale to właśnie fundament trwale wiąże budowlę z gruntem.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PoselMiroslawKuklinski">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Ja jestem za takim właśnie rozwiązaniem. Panie pośle, obaj jesteśmy z tego samego terenu. Wiemy, czym jest targowisko w Tomaszowie Mazowieckim. Daleki byłbym więc od potrzeby poszukiwania sprawiedliwości społecznej na targowiskach. Na tym targowisku nie ma przecież prawie wcale obiektów trwale związanych z gruntem. I tam wszystko powinno być opłacane na zasadzie opłaty targowej. A ja uważam, że niektóre obiekty powinny być opodatkowane podatkiem od nieruchomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Ale to dowodzi tego, że trudno znaleźć jednoznaczne rozwiązanie tego problemu. Nieuczciwe jest bowiem nakładanie dodatkowych opłat jak za mały sklepik.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Mamy więc problem, ponieważ nie możemy osiągnąć jednolitego poglądu. Moim zdaniem Komisja powinna się ustosunkować negatywnie do tej inicjatywy ustawodawczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselMiroslawKuklinski">Ale jakieś stanowisko musimy zająć. Jak traktować tych, którzy rozkładają towar na materacu, na kocu, a płacą cztery razy za dużo?  To z pewnością nie jest rozwiązanie jednoznacznie rozwiązujące problem i zaprowadza sprawiedliwość dziejową. Doprawdy, jeśli ktoś handlujący pod gołym niebem ma płacić kilkakrotnie więcej, niż stojący w kiosku, to nie jest w porządku.  Jakaś regulacja tego problemy jest bardzo potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PoselMiroslawKuklinski">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Czy panowie wczytali się w opinię prawną i uzasadnienie?</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PoselMiroslawKuklinski">Tak. Cytuję: "Znowelizowana ustawa nakłada obowiązek uiszczania podatku od nieruchomości położonych na terenie targowiska. Do nieruchomości  -  w myśl ustawy -zalicza się wszelkie obiekty tymczasowe typu pawilon z płyty obornickiej, tzw. przenośne szczęki i stragany z brezentowym zadaszeniem. Trudno zgodzić się z przyjętą przez ustawodawcę jednolitą kwalifikacją obiektów budowlanych np. murowanego garażu i straganu z brezentowym zadaszeniem". To z uzasadnienia, a opinia nie jest wykładnią obowiązującego prawa. Taka jest jej wartość prawna, jak i mojej opinii.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PoselMiroslawKuklinski">Poseł Roman Jagieliński (niez.): A moim zdaniem ta opinia pewną sprawę rozstrzyga. Cytuję: `Ustawa z dnia 1 sierpnia 1997 roku o zmianie ustawy o podatkach i opłatach lokalnych przywróciła omawianemu przepisowi jego pierwotne brzmienie, korzystne dla podatników podwójnie opodatkowanych w roku 1997, z racji uwolnienia ich od obowiązku świadczenia wysokich stawek opłaty targowej, znacznie wyższych od stawki podatku od nieruchomości od analogicznych obiektów . Musiało to spowodować zmniejszenie dochodów gmin'.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#PoselMiroslawKuklinski">I ja się z tym zgadzam. Opłata targowa jest to szczególny, koniunkturalny i wyższy podatek i gminy na tym tracą. Ale ta opinia, panowie posłowie, rozstrzyga wasze dylematy - czy jest podwójnie opodatkowane, czy nie. Bo według tej ekspertyzy poprawka z 1 sierpnia 1997 rozwiązała problem podwójnego opodatkowania. Wszystko co stoi i przypomina obiekt handlowy - stół i łóżko to nie obiekt handlowy - powinno być opodatkowane podatkiem od nieruchomości. Zwróćcie też panowie uwagę, że to wymusza - jest to moja ocena skonsultowana ze środowiskiem - od kupców inwestowanie w warunki handlu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Ale nie w prowizorkę.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Już inwestują, ale nie w prowizorki. W niektórych miejscach samorząd targowisk nie zgadza się na wznoszenie trwałych budowli.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Te same ćwiczenia odrabialiśmy w Opolu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselMiroslawKuklinski">Jeszcze jedno słowo, panie przewodniczący. Wydaje mi się, że problem nie jest taki jednoznaczny, bo ta konsultacja może mieć różną wartość, uzależniona od tego, z kim się ją prowadzi. Dla mnie jedno jest ważne - rynek targowiskowy może przekształcić się w coś innego. Jeżeli ktoś chce wznosić pawilon, to tworzy nową jakość, podobną do sklepu. Jeśli tak, to proszę, ale w innym miejscu budować sklepy, starać się o normalne zezwolenie na budowę itd. twórzmy wtedy tę infrastrukturę handlową na normalnych warunkach rynkowych.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselMiroslawKuklinski">Rynek, targ to jest doraźna działalność handlowa, prowadzona w określonych dniach i porach dnia. Nie wiem czy mówimy o tym samym? A co z chłopami, którzy będą przyjeżdżali na ten rynek? Oni już praktycznie nie mają swojego miejsca. Cały plac jest obstawiony straganami i budkami. I w Tomaszowie i w innych miastach przestają istnieć normalne bazary.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PoselMiroslawKuklinski">Problem jest więc bardzie złożony i nie polega wyłącznie na rozstrzyganiu takich dylematów jakie opłaty i za co opłaty.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PoselMiroslawKuklinski">Poseł Roman Jagieliński (niez.): I dlatego dyskutujemy. Bo właśnie problem jest bardzo złożony. Ja mam taki pogląd, a panowie posłowie mają prawo do innych poglądów. I to jest naturalne. Ja uważam, że chłopi powinni utworzyć grupy producenckie i jeden powinien jeździć na targ z ich towarem, jeden powinien wybudować kiosk. A jeśli będziemy im stwarzać takie warunki, że w dziesięciu będą przyjeżdżać na targ z kartoflami i stawali obok siebie, to będziemy ich zmuszali do konkurencji. Pan chciałby stale zaniżać ceny na produkty rolne.  Jeśli natomiast opłata za kiosk będzie niższa i dziesięciu będzie na to stać, to będą mieli wyższe zyski.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PoselMiroslawKuklinski">Być może to jest jakiś model docelowy, do którego należy dążyć. Nie da się go jednak wdrożyć jednym aktem prawnym z dnia na dzień. Gdyby jednak przyjąć pański punkt widzenia, to przecież ci pańscy przykładowi rolnicy mogą odstawić te kartofle do hurtowni. A jednak to się nie sprawdza. Rolnik woli pojechać na targ, a nie do hurtowni i chce tam być osobiście a nie przez reprezentanta grupy producenckiej. Taka jest obyczajowość polskiej wsi, w której targ odgrywa wielką rolę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Brakuje mi tu rozróżnienia kilku pojęć - targowiska, giełdy rolnej, hurtowni. To wszystko się w tej chwili miesza. Nie wiem też, czy są między nimi jakieś różnice.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Inna sprawa to brak definicji obiektu, za który należałoby płacić podatek od nieruchomości. To nas trzyma w miejscu i nie możemy pójść dalej w naszej dyskusji. Bo czy to jest namiot brezentowy, czy szczęka, czy coś z fundamentem.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Myślę, że powinniśmy wrócić do uzasadnienia tej nowelizacji. Czytaliście to panowie posłowie? Prosiłbym o uważne przeczytanie tego uzasadnienia.  Jest tam trzeci akapit, zaczynający się od słów: `Znowelizowana ustawa nakłada' i tak dalej. Pan poseł Kukliński cytował nam ten fragment przed chwilą. Nie będę tego czynił ponownie.  Ostatnie zdanie tego akapitu wskazuje na konieczność nowelizacji ustawy, bo stragan z brezentowym dachem nie jest obiektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselMiroslawKuklinski">Czy będziemy szli w kierunku rozstrzygania tego problemu? Proponuję odłożyć decyzję do następnego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PoselMiroslawKuklinski">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Nie możemy odkładać decyzji. Proponuję zająć takie stanowisko - w związku z poważną różnicą zdań posłów Komisji, nie zajmuje ona stanowiska w sprawie i odsyła to do rozstrzygnięcia przez podkomisję i Sejm. Czy jest zgoda Komisji na taką odpowiedź? Dziękuję. Bardzo proszę sekretariat Komisji o przygotowanie takiej odpowiedzi na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PoselMiroslawKuklinski">Przechodzimy do punktu czwartego. Jest to rozpatrzenie projektu stanowiska Komisji w sprawie Polsko-Niemieckiego Towarzystwa Współpracy Gospodarczej S.A. Wszyscy posłowie otrzymali projekt tego naszego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PoselMiroslawKuklinski">Pragnę panów poinformować, że według przewodniczącego naszej Komisji, pana posła Piechoty, stanowisko naszej Komisji może być bardzo ważne dla dalszego funkcjonowania tego Towarzystwa.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PoselMiroslawKuklinski">Myślę, że jest zgoda Komisji na wyrażenie takiego stanowiska, jak to zaproponowane. Popieramy to stanowisko, znamy Towarzystwo, byliśmy na posiedzeniu wyjazdowym i nie sądzę, by były głosy przeciwne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Mogę dodać, że znam to Towarzystwo z innej strony i znam kilka firm, które korzystały z jego usług. Bardzo sobie chwalą tę współpracę.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Rozumiem z tych dwu wypowiedzi, że Komisja przychylnie odnosi się do projektu stanowiska w sprawie Polsko-Niemieckiego Towarzystwa Wspierania Gospodarki S.A. Czy są inne jeszcze zgłoszenia do dyskusji na ten temat? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Przechodzimy do głosowania. Kto z panów posłów jest za przyjęciem zaproponowanego stanowiska Komisji w sprawie Polsko-Niemieckiego Towarzystwa Wspierania Gospodarki S.A., proszę podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Dziękuję. Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła stanowisko w sprawie Polsko-Niemieckiego Towarzystwa Wspierania Gospodarki S.A. Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny. Czy są jeszcze jakieś sprawy różne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselMiroslawKuklinski">W zawiadomieniu o posiedzeniu Komisji w dniu 3 listopada zostało podane, że jestem koreferentem w jednej ze spraw. Ja o tym pamiętam, ale termin tego posiedzenia zbliża się, ale nie mam wszystkich materiałów. Zwracam się więc do kolegów posłów i sekretariatu Komisji o dostarczenie mi wszystkich niezbędnych dokumentów. Chodzi o zagadnienia związane z infrastrukturą wiejską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#SekretarzKomisjiAndrzejGruszczynski">W sekretariacie Komisji są wszystkie niezbędne dokumenty.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#SekretarzKomisjiAndrzejGruszczynski">Poseł Roman Jagieliński (niez.): Czy są jeszcze jakieś sprawy? Nie widzę. W związku z wyczerpaniem porządku dziennego zamykam posiedzenie Komisji. Dziękuję panom posłom za udział w dyskusji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>