text_structure.xml 87.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam panów ministrów oraz wszystkich zaproszonych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Czy państwo akceptują zaproponowany porządek obrad? Nie widzę sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Chciałam na wstępie posiedzenia podać kilka komunikatów. Nasza Komisja otrzymała zaproszenie na otwarcie pierwszej organizowanej w Polsce niekomercyjnej wystawy "Pomoce dydaktyczne i aparatura badawcza w reformowanej szkole". Wystawa odbędzie się w dniach 21-23 kwietnia br. w Warszawie w Muzeum Techniki.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Jutro odbędzie się posiedzenie Komisji Obrony Narodowej, na które zaproszeni są członkowie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Porządek posiedzenia przewiduje omówienie koncepcji pracy wychowawczej w Siłach Zbrojnych oraz raportu Najwyższej Izby Kontroli o warunkach odbywania służby wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Otrzymaliście państwo dzisiaj opinię prawną w sprawie zgodności z prawem Unii Europejskiej projektu nowelizacji ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, który mamy omówić, a także informację w sprawie nowelizacji ustawy o finansach publicznych w zakresie finansowania zadań zleconych, edukacyjnych i socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Przystępujemy do realizacji porządku obrad. W pierwszym punkcie mamy dokonać oceny realizacji inwestycji w szkolnictwie wyższym. Głos ma przedstawiciel Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Chciałbym podziękować Komisji za zainteresowanie się problematyką inwestycji szkolnictwa wyższego. Temat ten zawsze budził duże zainteresowanie podczas debat budżetowych przy ocenie projektów planów rocznych i sprawozdań z ich wykonania. Konsekwencją tych dyskusji w toku przygotowania budżetu na rok bieżący był zgłoszony postulat, aby ten temat poddać bardziej wnikliwej analizie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Na życzenie Komisji, Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowywało już kilkakrotnie materiały informacyjne. Zakładam, że wszyscy państwo otrzymali również ostatni nasz materiał. W związku z tym ograniczę się do kilku słów wprowadzenia, aby naświetlić ten ważny problem.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Kończy się szczególna dekada lat 90., jeżeli chodzi o szkolnictwo wyższe. Podam kilka danych powszechnie znanych, ale chciałbym, abyśmy naszą dyskusję osadzili w realiach. Nastąpił, jak wiadomo, znaczny wzrost zadań szkolnictwa wyższego. Od roku 1991 do roku 1999 liczba studentów wzrosła dwu- i półkrotnie, przy czym na studiach dziennych wzrost ten wyniósł 180 proc., a na studiach zaocznych blisko 500 proc. Trzeba to brać pod uwagę w naszej dyskusji, ponieważ ten wzrost wyznacza możliwości potencjału szkół wyższych, które przyjęły na siebie taki wzrost zadań. Nie rozwijając tego tematu, powiem, że te wielkości odnoszą się do całego państwowego szkolnictwa wyższego, chociaż w poszczególnych sektorach kształtuje się to różnie. Spadek liczby studentów nastąpił np. w mijającym dziesięcioleciu w akademiach medycznych, które obecnie mają 95 proc. studentów w stosunku do ich liczebności w 1990 r. Decydują tu, być może, pewne relacje finansowe, ale jest to symptomatyczne.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Uczelnie pozostające w gestii Ministerstwa Edukacji Narodowej stanowią zdecydowaną większość sektora szkolnictwa wyższego i one przede wszystkim przyjęły na siebie ten ciężar wzrostu zadań. Wiemy wszyscy z czego to wynikało. Otóż szkolnictwo wyższe poddane jest swoistej presji wyżu demograficznego początku lat 80. i trwać to będzie jeszcze przez najbliższe 5 lat. Tak ukształtował się ten wyż demograficzny i musi on przejść przez cały ustrój szkolny.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Z tego punktu widzenia mijająca dekada jest wyjątkowa. Pamiętam dekadę lat 70., kiedy wystąpił demograficzny wyż powojenny, a później nastąpiła degresja lat 80. Należy się zastanowić, czy ta tendencja wyżowa utrzyma się, i jakie są prognozy na przyszłość. Według danych GUS w roku ubiegłym urodziło się tylko 400 tys. dzieci, a więc za 18 lat do uczelni trafi mniejsza populacja i nastąpi wówczas spadek liczby studentów o blisko 40 proc.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">W dekadzie lat 90. nastąpił wielki wzrost zadań, co obciążyło istniejącą bazę i strukturę szkolnictwa wyższego. Wystąpiły tu jednak znaczne różnice; inaczej baza kształtowała się w szkolnictwie technicznym i w szkolnictwie rolniczym, a inaczej w uniwersytetach. Trzeba jasno powiedzieć, że główny ciężar tej inwazji edukacyjnej spoczął na uniwersytetach i na akademiach ekonomicznych, a w mniejszym stopniu na szkołach technicznych. Stąd wynikały też ewidentne niedobory bazy materialnej i dydaktycznej w szkołach ekonomicznych, na wydziałach prawa, które dawniej były elitarne i niezbyt liczne, a nagle musiały zwielokrotnić przyjęcia, często nawet pięciokrotnie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">W tej sytuacji wystąpiły niedobory, zwłaszcza w zakresie bazy dydaktycznej, tj. niedostatki sal wykładowych. W latach 80. w warunkach niżu demograficznego wiele pomieszczeń dydaktycznych zostało przeznaczonych na inne cele. Obecne roczniki, liczące po kilkuset studentów na jednym kierunku studiów, spowodowały trudności w realizacji programów kształcenia. Dochodziło do kuriozalnych przypadków, że wykłady na wydziałach prawa odbywały się w salach kinowych dla 1600 studentów jednocześnie.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Główne zadania inwestycyjne dotyczyły w tej sytuacji powiększania i tworzenia bazy dydaktycznej. I był to pierwszy kierunek inwestowania na uczelniach. Dysponuję danymi dotyczącymi pomieszczeń dydaktycznych. W większości uczelni u progu lat 90. sale wykładowe obliczone były na 50 miejsc, a dużo więcej było sal seminaryjnych na 20-30 miejsc, bo takie były potrzeby. W latach 90. powstawała taka baza, która umożliwiała realizację zadań dydaktycznych w szerszym zakresie i dla coraz większych grup studentów.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Drugi kierunek inwestowania, który należy uznać za szczególnie ważny, to budowa bibliotek. Rosnąca liczba studentów wymagała dostarczenia im warsztatu bibliotecznego, udostępnienia zbiorów w postaci czytelni. Takie przedsięwzięcia były podejmowane w bardzo wielu uczelniach.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Trzeci kierunek inwestowania - to rozwijanie bazy rekreacyjno-sportowej. W wielu ośrodkach akademickich w związku z rosnącą populacją studentów należało stworzyć bazę wspomagającą ich zdrowe, życie i kształcenie. Budowano sale gimnastyczne, baseny i inne obiekty.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Jak te zadania przekładają się na budżetowe warunki finansowania szkolnictwa wyższego? Poza informacjami, które są państwu dostępne, podam pewne wielkości ilustrujące minioną dekadę. W 1990 r. na inwestycje w szkołach wyższych wydano 13,9 bln zł, a w 1999 r. na inwestycje w szkolnictwie wyższym wydatkuje się porównywalnie 336 bln zł. Jest to wzrost nominalny o 773 proc. Porównując to ze wzrostem produktu krajowego brutto i ze wzrostem dotacji na działalność szkół wyższych, można stwierdzić, że to tempo finansowania zostało utrzymane, nawet z pewną nadwyżką. Dekada lat 90. z punktu widzenia realizacji inwestycji charakteryzowała się nierównym tempem wykonywania zadań i rozwoju frontu robót inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Symptomatyczne są lata 1994-1995, kiedy nastąpił raptowny skok we wzroście nakładów na inwestycje i niemal ich podwojenie w ujęciu normalnym. Wcześniejsze lata charakteryzowała degresja w tych wydatkach o 12, a nawet 20 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Taki gwałtowny wzrost nakładów inwestycyjnych mamy także w roku bieżącym. W związku z przyjęciem pewnych priorytetów również dla szkolnictwa wyższego zapisane zostały w budżecie środki w takiej wysokości, iż mamy prawie trzykrotny wzrost inwestycji w ujęciu nominalnym, a realnie jest to podwojenie nakładów.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Nakłady na inwestycje w szkołach wyższych w dekadzie lat 90. charakteryzowały się ich zmiennym udziałem we wszystkich wydatkach działu budżetowego - szkolnictwo wyższe. Na początku dekady udział ten wynosił ok. 2,3 proc. ogólnej kwoty wszystkich wydatków państwa na szkolnictwo wyższe. W 1997 r. udział ten wynosił już 4 proc., ale w roku ubiegłym tylko 3,78 proc. Na tym tle wyróżnia się rok 1999, ponieważ aż 6,6 proc. wszystkich wydatków w dziale - Szkolnictwo wyższe, tzn. 5 mld zł dotacji, przeznacza się na inwestycje. Jest to wskaźnik bardzo wysoki. Nie biorę tu pod uwagę środków przeznaczanych przez Komitet Badań Naukowych na inwestycje, które również trafiają do szkolnictwa wyższego. Ten fakt można uznać za znamienny. Nie wiem, czy w którymś innym sektorze gospodarki kraju jest aż tak wysoki udział inwestycyjnych wydatków majątkowych.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Realizacja zadań inwestycyjnych w szkolnictwie wyższym odbywa się w dwojaki sposób. Dużo zadań jest samodzielnie podejmowanych i finansowanych przez szkoły wyższe. Jest to także znamienne dla dekady lat 90., iż coraz więcej zadań inwestycyjnych jest w całości finansowanych przez uczelnie, a ewentualne dofinansowanie budżetowe ma miejsce dopiero w końcowej fazie ich realizacji. Z roku na rok takich zadań było coraz więcej, natomiast zmniejsza się liczba zadań finansowanych wyłącznie ze środków budżetowych. Tutaj występują jednak pewne specyficzne sytuacje. Są uczelnie czy grupy uczelni, które akumulują duże własne środki za swój rozwój, ale są uczelnie i środowiska, które niestety nie mają takich możliwości lub ich nie ujawniają, i wówczas zadania inwestycyjne w tych ośrodkach i uczelniach w całości obciążają środki budżetowe.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Trzeci segment zadań inwestycyjnych stanowią tzw. inwestycje centralne. Jeżeli chodzi o całą edukację, a w szczególności o szkolnictwo wyższe, tych centralnych zadań inwestycyjnych nigdy nie było zbyt wiele. Praktycznie była to budowa cyklotronu, której realizację skończyliśmy w roku ubiegłym po dwudziestu latach prac, a już musimy modernizować tę inwestycję, chociaż w innym trybie. Od wielu lat prowadzona jest jako zadanie centralne inwestycja dotycząca Viadliny. W roku bieżącym doszły dwa nowe zadania: kampus na Morasku w Poznaniu i kampus Uniwersytetu Jagiellońskiego - jako inwestycje wieloletnie, ujmowane imiennie w budżecie państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">W porównaniu do roku ubiegłego front zadań inwestycyjnych w roku bieżącym jest znacznie większy - i to jest optymistyczne. Chciałbym zwrócić uwagę na przestrzeganie kryterium wykorzystania i zagospodarowania wszystkich środków inwestycyjnych. W minionych dwóch latach wprowadziliśmy kryteria merytorycznej kwalifikacji zadań inwestycyjnych i poziomu ich finansowania. Wprowadzenie tych kryteriów wynikało z następujących okoliczności. U progu roku 1998 resort realizował ponad 80 zadań inwestycyjnych, a poziom realizacji i zaawansowania poszczególnych inwestycji był bardzo zróżnicowany: od bliskich zakończenia do takich, które dopiero rozpoczęto.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Pierwszym najważniejszym kryterium, stosowanym w tych latach, jest uzyskanie w możliwie najkrótszym czasie efektów wykonawczych danej inwestycji. W tych latach osiągnięto określone rezultaty. Każdego roku od siedmiu do dziesięciu zadań było kończonych, a dotyczyło to zadań realizowanych często przez wiele lat.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Drugim, bardzo istotnym kryterium była kwestia struktury finansowania. W szczególności jako preferencyjne przyjmowaliśmy zadania, w których realizację były zaangażowane same uczelnie. Tutaj także mamy do czynienia z dużym zróżnicowaniem.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Generalnie z tego punktu widzenia przeprowadzano weryfikację zadań w kierunku ograniczenia ich listy, aby wspierać dobrze przygotowane inwestycje, spełniające określone warunki i odpowiadające pilnym potrzebom.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Istotną kwestią jest weryfikowanie zasadności i celowości każdego zadania inwestycyjnego. Jeżeli jest to zadanie własne uczelni, wpływ ministra jest tu niewielki, bo uczelnia jest samorządna i decyduje o swojej polityce, także inwestycyjnej. Niemniej jednak ustawa o finansach publicznych stanowi, że wszystkie środki, jakimi dysponuje uczelnia, są środkami publicznymi, a więc tu obowiązują pewne rygory, chociaż jeszcze nie wszystkie uczelnie o tym wiedzą. Problemem są te ambicje inwestycyjne uczelni, które odwołują się wyłącznie do pomocy budżetu państwa. Mamy sporo niezbyt budujących przykładów, kiedy podejmowane są inwestycje na miarę ambicji personalnych bądź lokalnych, bez dostatecznego pokrycia finansowego tych zamierzeń, i to inwestycje nie zawsze wynikające z realnych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Bardzo modne są np. inicjatywy budowy bibliotek. Budowa nowej biblioteki dla Uniwersytetu Warszawskiego nie budzi wątpliwości i powinna być zrealizowana. Są jednak też podobne inwestycje w niewielkich ośrodkach, niemal dorównujące skalą temu przedsięwzięciu w Warszawie, chociaż potrzeby są trzykrotnie mniejsze. Można podać wiele takich przykładów. Wiąże się to z ambicjami kolejnych ekip każdej kadencji; każda z nich chce coś po sobie pozostawić. Można to zrozumieć, gdy mieści się to w programie rozwojowym danej uczelni.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Chciałbym powiedzieć o jeszcze jednym kryterium, które jest ściśle przestrzegane od 2 lat. Godzimy się mianowicie na wprowadzenie nowego zadania inwestycyjnego, jeżeli wnioskodawca finansuje prace projektowe i dokumentacyjne. To jest sprawa kluczowa, bo jeśli ktoś ma zaangażować w projekt własne pieniądze - a jest to kwota kilku lub kilkunastu miliardów starych złotych - to będzie się starał realizować swoje zamiary ograniczając się do rozwiązań racjonalnych. Z powodu zastosowania tego kryterium nie mogliśmy przyjąć kilku wniosków inwestycyjnych. Jeden z tych wniosków dotyczy budowy kolejnej biblioteki Uniwersytetu Wrocławskiego. Oczekujemy, że Uniwersytet Wrocławski, który ma już dobrą kondycję materialną, zdobędzie się na własne zaangażowanie finansowe w tę inwestycję.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejAndrzejKarwacki">Chciałbym poruszyć jeszcze jedną kwestię, która była bardzo promowana przez ministra Mirosława Handke. Chodzi o sprawę kredytów. Informuję z satysfakcją, iż w roku ubiegłym udało się osiągnąć w kilku przypadkach znaczne zaangażowanie kredytowe i nie dotyczy to uczelni zbyt zasobnych finansowo czy zlokalizowanych w tradycyjnych ośrodkach akademickich. O takie kredyty wystąpiły uczelnie prowincjonalne stawiając sobie za cel stworzenie nowych wydziałów, najczęściej ekonomii lub zarządzania. Uzyskały korzystne warunki kredytowe. W jednym przypadku był to kredyt niemiecki, oprocentowany w wysokości 4 proc. rocznie. W oparciu o ten kredyt powstała możliwość poważnego zaangażowania się w zamierzone inwestycje. Resort potwierdził tylko to, że dana uczelnia może zaciągnąć taki kredyt, ale z konsekwencjami obciążającymi jej stan majątkowy. Dotychczas miały miejsce trzy takie przypadki: we Wrocławiu, Radomiu i Kielcach. W roku bieżącym mogliśmy wspomóc te przedsięwzięcia, dzięki czemu osiągnięto dobre tempo zaawansowania inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Dziękuję panu ministrowi za to wprowadzenie. Czy jeszcze ktoś z przedstawicieli MEN chciałby zabrać głos? Może pan minister Jerzy Zdrada chce coś dodać? Jeśli nie, to proszę pana posła Aleksandra Łuczaka o przedstawienie uwag z wizytacji budowy III kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselAleksanderLuczak">To, co widzieliśmy w Krakowie, jest tylko fragmentem realizacji inwestycji, które były tu omawiane, i dotyczy tylko tego, co dzieje się na Uniwersytecie Jagiellońskim i obejmuje zaledwie część zamierzeń inwestycyjnych w akademickim ośrodku krakowskim. Podkomisja poselska spotkała się z władzami i realizatorami budowy III kampusu oraz zapoznała się z przebiegiem prac.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselAleksanderLuczak">Jeżeli chodzi o charakterystykę Uniwersytetu Jagiellońskiego, trzeba powiedzieć, że dysponuje on ogromnym potencjałem naukowym, ma wielką renomę światową, a z drugiej strony pracuje w bardzo trudnych, nawet często w prymitywnych warunkach. Wynika to z różnych przeliczników, np. metrów kwadratowych przypadających na studenta. Są to sprawy powszechnie znane i tu nic nowego nie mam do powiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PoselAleksanderLuczak">Spotkaliśmy się z dobrą organizacją i znacznym zaangażowaniem dwóch inwestycji kluczowych na terenie Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jedną z nich jest budowa nowego gmachu Biblioteki Jagiellońskiej, tej prawdziwej skarbnicy narodowej, mającej ogromne zasoby, szczególnie cenne dla kultury polskiej i światowej. Ogromny kompleks biblioteki powstaje w sąsiedztwie starej Biblioteki Jagiellońskiej z lat trzydziestych. Budowa nawiązuje do dawnego stylu secesyjnego i tej samej konwencji architektonicznej. Ta ważna inwestycja pozwoli na lepsze rozmieszczenie i wykorzystanie licznych zbiorów, ich udostępnienie i zabezpieczenie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PoselAleksanderLuczak">Budowa prowadzona jest w sposób nowoczesny z zastosowaniem wszystkich udogodnień i rozwiązań, jakie są stosowane w dużych bibliotekach europejskich. Ta inwestycja ma być ukończona w przyszłym roku i wszystko wskazuje na to, że tak się stanie. Problem Biblioteki Jagiellońskiej będzie rozwiązany, ale to nie rozwiązuje innych problemów wynikających z działalności uniwersytetu. Uniwersytet Jagielloński ma wielowiekowe bogate tradycje, a budynki, w których się mieści, są piękne i zabytkowe, natomiast mało funkcjonalne i nie przystosowane do prowadzenia na szerszą skalę działalności dydaktycznej. Budynki te są już wyeksploatowane, wymagają starannej i kosztownej eksploatacji pod nadzorem konserwatora zabytków.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PoselAleksanderLuczak">Poważnie zagmatwane są sprawy związane z prawem własności i przynależności budynków do różnych właścicieli. Uniwersytet próbuje to rozwiązywać dużym kosztem. Niektóre budynki musiał oddać, chociaż większość spraw własnościowych rozwiązano z korzyścią dla uczelni.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PoselAleksanderLuczak">Korzystając z dotychczasowych zasobów, mieszczących się generalnie w starej części Krakowa na terenie nazywanym I kampusem i tego, co mieści się w ramach II kampusu w pobliżu Biblioteki Jagiellońskiej, powstała idea utworzenia III kampusu, bardzo nowoczesnego i położonego w niedużej odległości od centrum Krakowa w dzielnicy Bychowice. Rozbudowy tego III kampusu próbuje się dokonać ze środków państwowych i to jest zapewnione w budżecie państwa dzięki uznaniu tej budowy za inwestycję centralną. Są jednak jeszcze inne źródła finansowania tej budowy w jej pierwszym etapie. I tak budowa nowej drogi do dzielnicy Bychowice finansowana jest przez miasto.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PoselAleksanderLuczak">Wszystkie plany związane z badaniami geologicznymi i porządkowaniem topograficznym terenu wykonały odpowiednie wydziały uniwersytetu. Zaangażowane zostały także środki zagraniczne. Nowością jest powiązanie budowy III kampusu, mającego charakter głównie dydaktyczno-uniwersytecki, z budową tzw. parku technologicznego, który miałby obiekty wspomagane przez różne firmy i wielkie korporacje finansowe. Między innymi zaangażowana jest w budowę parku Motorola, która chce korzystać z tego terenu i tworząc tam budynki zamierza korzystać z potencjału naukowego uniwersytetu. Jednocześnie, zgodnie z ideą parków technologicznych, byłoby to miejsce, gdzie nauka przekłada się na konkretną działalność produkcyjną, na coś, co powstaje w wyniku stosowania nowych technologii i może być stosowane nie tylko w nauce, ale i w praktyce gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#PoselAleksanderLuczak">Budowa III kampusu jest realizowana mimo wielu kłopotów, np. z wykupem działek. Ciągle jeszcze 50 proc. działek na terenie tej inwestycji znajduje się w rękach prywatnych. Zaawansowana jest już budowa Kompleksu Badań Biologicznych. Budynek ten zostanie oddany do użytku już za miesiąc. Wokół tego obiektu będą powstawały inne budynki.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#PoselAleksanderLuczak">Ci z państwa, którzy pracowali w poprzedniej kadencji Sejmu, pamiętają, że w maju 1997 r. Sejm podjął uchwałę w sprawie uczczenia 600-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego, uznając, że jest to sprawa ogólnonarodowa o szczególnym znaczeniu. Podkreślono wówczas, że wysiłek państwa i wielu środowisk powinien być na tyle znaczny, aby mógł zaowocować nowymi inwestycjami dla potrzeb dalszego rozwijania Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ta uchwała Sejmu nie straciła w moim przekonaniu swojej mocy wiążącej. Natomiast w nowej sytuacji, przy nowym składzie Sejmu, należałoby doprowadzić do tego, żeby Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży wystąpiła z inicjatywą ponownego podkreślenia czy odwołania się do tamtej uchwały. Wydaje się, że ten ważny jubileusz 600-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego, który będzie obchodzony w roku 2002, mógłby być uczczony właśnie większymi przedsięwzięciami inwestycyjnymi na rzecz tego zasłużonego ośrodka akademickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoslankaKrystynaLybacka">O przedstawienie wyników wizytacji poselskiej w Uniwersytecie Poznańskim i stanu realizacji budowy kampusu na Morasku proszę pana posła Jana Kulasa. Pan poseł, jako członek Komisji Finansów Publicznych, patrzył niewątpliwie na tę inwestycję, okiem finansisty, a nie tylko członka naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselJanKulas">Ta wizyta była bardzo potrzebna. Rektor Uniwersytetu Poznańskiego, pan prof. Stefan Jurga pół roku temu gościł na posiedzeniu specjalnej podkomisji Komisji Finansów Publicznych do spraw kontroli i oceny inwestycji centralnych. Racje, które nam wówczas przedstawił, wydały się interesujące i ważkie. Wpłynęły one na to, że zarówno Komisja Finansów Publicznych, jak i Sejm pozytywnie odniosły się do tej ważnej inwestycji budowy kampusu Uniwersytetu w Poznaniu. Nasza robocza wizytacja miała nas teraz przekonać o tym, w jakim stopniu środki wydatkowane są racjonalnie i efektywnie i w jakim zakresie należy nadal wspierać tę inwestycję.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselJanKulas">Podczas wizytacji odbyliśmy rozmowy z panem rektorem Stefanem Jurgą, z wieloma specjalistami i ekspertami. Rozmawialiśmy nie tylko o kwestiach finansowych, bo uniwersytet ma pełnić określone funkcje społeczne i edukacyjne w regionie wielkopolskim, toteż takie pytania były również stawiane. Oglądaliśmy teren placu budowy kampusu na Morasku, zapoznaliśmy się z analizami finansowymi. Chcę podkreślić, że rektor i jego współpracownicy przygotowali to niezwykle starannie. Otrzymaliśmy wiele raportów i ekspertyz, a także analiz i sprawozdań z realizacji konkretnych prac. Wszystkie te materiały są w posiadaniu sekretariatu Komisji. Mieliśmy okazję przekonać się, że pieniądze przeznaczone na tę inwestycję są wydawane efektywnie i racjonalnie.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PoselJanKulas">Nowością jest to, że inwestycja realizowana jest w sposób kompleksowy. Poszczególne segmenty tej inwestycji są w miarę ich kończenia oddawane do użytku, a następne są jeszcze w budowie. Pozwala to na korzystanie z już ukończonych obiektów i odbywanie w nich zajęć dydaktycznych. Cieszy to, że widać również troskę o rozwijanie kultury fizycznej wśród studentów, o czym mieliśmy okazję się przekonać. Rozmawialiśmy z bezpośrednimi realizatorami tej inwestycji, z architektami.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PoselJanKulas">Po dokonaniu wizytacji odbyła się specjalna konferencja prasowa, na której przedstawiliśmy stanowisko, że tak znaczące dokonania Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, jednej z głównych i najważniejszych uczelni w kraju, zasługują na uwagę i promocję. Chcę podkreślić, że rzadko się zdarza, abyśmy jako posłowie koalicji i opozycji mówili tak zgodnym głosem, jak w sprawie tej budowy, że jest to inwestycja celowa, dobrze prowadzona i należy zapewnić jej dalsze wsparcie finansowe.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PoselJanKulas">Ta inwestycja musi być kontynuowana, bo takie inwestycje mają służyć i regionowi, i krajowi. Jedno z pytań, jakie stawialiśmy podczas wizytacji, dotyczyło tego, na ile Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu pełni swoje funkcje regionalne i w jakim stopniu troszczy się o małe społeczności gminne i małomiasteczkowe. Wielkie uczelnie nie mogą służyć tylko wielkim społecznościom dużych miast. Utwierdzono mnie w przekonaniu, że ta inwestycja dobrze służy również społecznościom lokalnym i potrzebom regionalnym.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PoselJanKulas">Uniwersytet Poznański utworzył wiele swoich filii w sąsiednich i okolicznych miastach. Nastąpiło dzięki temu skrócenie drogi do uczelni, co ma kapitalne znaczenie dla dostępności studiów na wielu interesujących kierunkach: ekonomicznych, marketingowych, zarządzania. I młodzież małomiasteczkowa, a także wiejska, korzysta z tej szansy. W tym sensie Uniwersytet im. Adama Mickiewicza jest szeroko otwarty na potrzeby regionu.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PoselJanKulas">Nie będę mówił o dokonaniach mających znaczenie ogólnokrajowe, o szerokiej współpracy zagranicznej uniwersytetu. O tym także mieliśmy okazję się przekonać. Odniosłem wrażenie, że Uniwersytet im. Adama Mickiewicza ma bardzo światłe i prężne kierownictwo w osobach rektora i prorektorów. Nie jestem posłem tej ziemi i nie miałem dotychczas żadnych bliższych kontaktów z tym uniwersytetem, ale jestem przekonany, że warto konsekwentnie wspierać tę inwestycję. Każdy pieniądz kierowany na tę budowę procentuje kolejnym segmentem bazy dydaktycznej i konkretną działalnością dydaktyczną oraz konkretnymi wynikami naukowymi. Było to dla mnie sympatyczne i zaskakujące, bo wiele mówi się o poznańskiej zaradności, o pewnych tradycjach kultury wielkopolskiej, i właśnie ten uniwersytet w pełni to potwierdza i spełnia oczekiwania. Inwestycja prowadzona jest solidnie.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#PoselJanKulas">Nasz pogląd podzielony był przez przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej, który złożył pewne konkretne deklaracje. Ja się do nich przychylam, ponieważ takie dynamiczne ośrodki akademickie są siłą napędową rozwoju kraju, a więc inwestowanie w tego rodzaju uniwersytet jest ze wszech miar zasadne. Określone wnioski o środki inwestycyjne będą składane do Komisji Finansów Publicznych, a także do Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, bo potrzeby są duże.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#PoselJanKulas">Skoro w materiałach MEN czytamy, że pierwszeństwo mają mieć te inwestycje, które są sprawnie prowadzone i szybko kończone, gdzie wskaźnik efektywności jest wysoki, a prace prowadzone są racjonalnie, to trzeba powiedzieć wyraźnie i krótko, że Uniwersytet im. Adama Mickiewicza jak najbardziej wpisuje się w te oczekiwania resortu. Sądzę, że jako posłowie, członkowie tej Komisji, możemy z pełnym przekonaniem tę inwestycję nadal konsekwentnie wspierać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Dziękuję panu posłowi i otwieram dyskusję, a także proszę o zgłaszanie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Chciałabym podziękować za przedstawienie nam dobrze i wnikliwie przygotowanego materiału informacyjnego. Przedstawia się w nim wyraźnie, na jakie nastawieni jesteśmy inwestycje w szkolnictwie wyższym. Otóż nastawieni jesteśmy przede wszystkim na inwestycje w największych ośrodkach akademickich, tzn. w Warszawie, Krakowie i w Poznaniu. Proszę zauważyć, jaki udział w środkach inwestycyjnych ogółem ma np. Uniwersytet Warszawski: jest to aż 9,9 proc. wszystkich pieniędzy wydatkowanych na inwestycje w latach 1990-1999.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Udział Uniwersytetu Jagiellońskiego w środkach inwestycyjnych wynosi też blisko 10 proc.; udział Uniwersytetu w Poznaniu wynosi aż 13 proc. Pozostałe uczelnie, inne uniwersytety wykorzystują pieniądze na inwestycje w ułamkach procentów, w kilku procentach. Nie mogę się zgodzić z taką sytuacją, kiedy trzy ośrodki akademickie praktycznie otrzymują pięcio- czy sześciokrotnie więcej środków na inwestycje, a pozostałe uczelnie są traktowane jako klasa "B".</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Pan minister mówił o tym, że premiowane były te uczelnie, które dodatkowo do otrzymywanych środków inwestycyjnych dokładały własne pieniądze. Patrząc na przedstawione wskaźniki, nie mogę doszukać się takiego przełożenia, bo np. w roku 1998 uczelnie, które przeznaczały na inwestycje praktycznie zero środków własnych, dostały znacznie więcej środków budżetowych na te cele niż te, które wydatkowały na inwestycje również środki własne, niektóre nawet w takiej wysokości, ile wynosiły środki przekazane im z budżetu. Dla przykładu wymienię Uniwersytet Gdański, dla którego dotacja na inwestycje ze środków MEN wynosiła 1,850 mln zł, a środki własne uczelni wyniosły 1,761 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Tymczasem Uniwersytet Łódzki nie przeznaczył na inwestycje z własnych środków ani złotówki, a otrzymał dotację w wysokości 2,5 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Uniwersytet Poznański też nie przeznaczył żadnych środków własnych na inwestycje, a otrzymał dotację w wysokości 3,5 mln zł. Te przykłady świadczą o tym, że nie przestrzegano tu żadnych proporcji między środkami z budżetu MEN a środkami wypracowanymi przez uczelnie i przeznaczanymi na inwestycje, zamiast na pensje.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Nie mogę się zgodzić z preferowaniem dużych ośrodków akademickich i zapominaniem o ośrodkach położonych poza osią Warszawa - Poznań - Kraków. Sądziliśmy , że podział państwa na nowe województwa spowoduje, że również nakłady na naukę, na inwestycje w szkołach wyższych będą bardziej sprawiedliwie rozdzielane. Przykro mi, że tak się nie stało. Podział tych środków na inwestycje w budżecie na rok 1999 też budzi moje zdziwienie.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Chciałbym usłyszeć od pana ministra, jakimi kierowano się kryteriami przy podziale środków na inwestycje, bo nie decydował tu udział środków własnych, jak to przedstawiłam na przykładach z roku 1998.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselAndrzejWoznicki">W roku ubiegłym nasza Komisja wspólnie z Komisją Finansów Publicznych wystąpiła z dezyderatem w sprawie finansowania szkolnictwa wyższego. Jakie są szanse na to, aby szkolnictwo wyższe i nauka stały się rzeczywiście na najbliższe lata priorytetem w polityce rządu? Chodzi o wyjście naprzeciw oczekiwaniom, o których mówiła poseł Ewa Sikorska-Trela. Obecnie jest rzeczywiście tak, że w podziale środków pomiędzy ośrodki akademickie występują wyraźne różnice. Byłbym jednak ostrożny z postulowaniem wyrównywania arytmetycznego podziału tych środków. Sądzę, że tych środków jest po prostu za mało, bo gdyby było ich nieco więcej oraz gdyby udało się przyjąć na najbliższe lata określone priorytety, byłoby to wyjściem naprzeciw oczekiwaniom, jakie nasza Komisja wiąże z funkcjonowaniem nauki oraz rozwojem szkolnictwa wyższego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselJanKulas">Jest to istotny problem, jak te skromne środki finansowe - mimo że są one w tym roku znacznie większe - podzielić. Miejmy nadzieję, że będą one jeszcze większe w roku 2000, ale zawsze trzeba będzie dokonywać podziałów i trudnych wyborów. Osobiście skłaniam się do takiego poglądu, aby postawić na największe uczelnie w dużych regionach. Mówię o tym jako poseł ziemi gdańskiej. Mówiliśmy o Uniwersytecie Jagiellońskim, który jest wiodący dla całej Małopolski, o Uniwersytecie Warszawskim, który jest wiodący dla całego Mazowsza, o Uniwersytecie Poznańskim - wiodącym dla Wielkopolski - i tam kierowane powinny być główne środki.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoselJanKulas">Na Pomorzu taką główną uczelnią jest i będzie Uniwersytet Gdański, a dla Dolnego Śląska będzie nią Uniwersytet Wrocławski. Gdyby się godzić z tym, że decydujące znaczenie ma tych pięć głównych ośrodków, można by dokonać poważnych inwestycji, które by sprawiły, że tych 5 uniwersytetów osiągnęłoby rzeczywiście poziom europejski i byłoby zdolnych konkurować z największymi uczelniami innych krajów. Rozdrabnianie środków jest według mnie dość niebezpieczne, a w najbliższych 2-3 latach poziom finansowania szkolnictwa wyższego będzie porównywalny z poziomem roku bieżącego. Byłbym za tym, aby w perspektywie 2-3 lat Ministerstwo Edukacji Narodowej przyjęło takie priorytety. Jeżeli kraj ma się rozwijać, musi mieć wielkie centra wzrostu gospodarczego, a także główne ogniska rozwoju edukacji i nauki. Taką rolę może pełnić niewątpliwie tych 5 wymienionych przeze mnie uniwersytetów. I to można przyjąć za podstawowe kryterium, które będzie nas wszystkich łączyło.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PoselJanKulas">Głos posłanki Ewy Sikorskiej-Treli był dla mnie o tyle ważny, że trzeba brać w większym stopniu pod uwagę udział środków własnych uczelni w finansowaniu przedsięwzięć inwestycyjnych. Być może, w przyszłym roku nastąpi większe zaangażowanie samorządów wojewódzkich i w następnym roku budżetowym można by się zastanowić nad tym, jak bardziej skutecznie dotować i premiować wielkie uczelnie, w których finansowanie zaangażowane będą samorządy. Obstaję jednak generalnie przy tym, aby koncentrować środki w wielkich uczelniach w tychże pięciu dużych regionach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacyKrajowejSekcjiNaukiNSZZSolidarnoscJanuszSobieszczanski">Wystąpienie pana ministra było optymistyczne i rozmija się to z tym, co tak wyraźnie artykułowali rektorzy w roku ubiegłym, wskazując na wyjątkowo złą sytuację w zakresie inwestycji w szkolnictwie wyższym. Dokładne obliczenie środków i porównanie ich wielkości w roku 1998 i w roku 1999 nie okaże się aż tak korzystne. Warto przypomnieć, że łączne nakłady na szkolnictwo wyższe w roku 1990 były w ujęciu realnym wyższe mniej więcej o 20 proc. niż w roku obecnym. To przekłada się wyraźnie na sytuację w zakresie inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PrzewodniczacyKrajowejSekcjiNaukiNSZZSolidarnoscJanuszSobieszczanski">Podniesiony został bardzo istotny problem: czy należy koncentrować bardzo szczupłe środki finansowe na punktowych i wybranych zadaniach inwestycyjnych, czy też je rozdrabniać na wiele zadań. Gdy tych środków jest bardzo mało, to moim zdaniem nie ma innego wyjścia, jak koncentrowanie ich na punktowych zadaniach, ale jednocześnie trzeba zwrócić uwagę, że ogromny wzrost liczby studentów nie dotyczy tylko kilku uczelni, lecz wszystkich uczelni w Polsce. W związku z tym problem inwestycji, problem coraz gorszych warunków prowadzenia zajęć, warunków socjalnych studentów dotyczy praktycznie wszystkich uczelni.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PrzewodniczacyKrajowejSekcjiNaukiNSZZSolidarnoscJanuszSobieszczanski">Odczuwam dominujące tu racjonalne myślenie jako dość fatalny przykład przyzwyczajenia się do powstałej sytuacji w zakresie finansowania szkolnictwa wyższego i uznania, że ta sytuacja jest normalna. Od 10 lat słyszałem wiele zdecydowanych głosów posłów i stwierdzeń, że taka polityka w odniesieniu do sfer cywilizacyjnych - a do nich niewątpliwie należą szkolnictwo wyższe i nauka - jest w gruncie rzeczy polityką fatalną, nastawioną na osiąganie pewnych krótkotrwałych efektów w ramach kolejnych budżetów rocznych. W dłuższej perspektywie może to spowodować fatalne skutki dla możliwości rozwojowych państwa. Najważniejszą wartością, jaką można w tej chwili dać społeczeństwu, jest wyposażenie go w odpowiednią wiedzę.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PrzewodniczacyKrajowejSekcjiNaukiNSZZSolidarnoscJanuszSobieszczanski">Materiał przygotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej jest bardzo cenny, ale byłoby dobrze, aby przy okazji takiej debaty sejmowej komisji również przedstawiciele innych resortów prowadzących szkoły wyższe przedstawili tak gruntowne opracowania. Obawiam się, że w niektórych uczelniach prowadzonych przez te resorty sytuacja może być jeszcze gorsza niż w uczelniach pozostających w gestii MEN.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PrzewodniczacyKrajowejSekcjiNaukiNSZZSolidarnoscJanuszSobieszczanski">W dyskusji o inwestycjach szkolnictwa wyższego skoncentrowano się - moim zdaniem - nadmiernie na kwestiach budowlanych, tymczasem ważne są także inwestycje aparaturowe i wyposażeniowe. Chciałbym zauważyć, że 2 lata temu stan zużycia aparatury naukowej oceniano na 80 proc., a obecnie stan ten uległ pogorszeniu. Musimy oczywiście myśleć realnie i racjonalnie, ale w tej Komisji, która jest najwyższą instancją w państwie w kwestiach artykułowania racji i potrzeb szkolnictwa wyższego i nauki, konieczne jest nawiązanie do dezyderatów przyjętych kiedyś przez Sejm. Dotyczyły one procentowego udziału nakładów na szkolnictwo wyższe i naukę w ogólnych wydatkach budżetowych państwa. Myślę, że o tym warto przypomnieć z okazji 2000 roku, ponieważ do tego roku nakłady na naukę i szkoły wyższe miały odpowiednio wzrosnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WiceprzewodniczacaRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAnnaJankowska">Chciałabym zwrócić uwagę na kilka spraw dotyczących inwestycji w szkolnictwie wyższym. Zwracam przede wszystkim uwagę, że nie tylko uniwersytety kształcą młodzież, bo gdybyśmy ograniczyli się tylko do kształcenia na uniwersytetach, to nie stworzylibyśmy warunków do harmonijnego rozwoju gospodarki, która tych absolwentów ma wchłonąć, i wówczas byłyby to wyrzucone pieniądze. Trzeba patrzeć na całe szkolnictwo wyższe i jego potrzeby oceniać globalnie i harmonijnie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WiceprzewodniczacaRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAnnaJankowska">Przywołany tu przykład jakoby niedostatecznie finansowanego Uniwersytetu Gdańskiego nie jest trafny, ponieważ ta uczelnia otrzymała więcej pieniędzy na inwestycje niż jakakolwiek z politechnik, chociaż kilka z nich jest znacznie większych od Uniwersytetu Gdańskiego.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#WiceprzewodniczacaRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAnnaJankowska">Nie można formułować przeciwstawnych sobie opinii, że należy wspomagać i rozwijać albo duże uczelnie w wielkich ośrodkach akademickich, albo te liczne filie szkół wyższych porozrzucane w różnych miejscowościach i mniejszych miastach. Oczywiście, jak każda skrajność, takie struktury mają więcej wad niż zalet. Wielkie ośrodki rozbudowane ponad miarę przestają być jakimkolwiek środowiskiem kształtowania osobowości studentów. Przecież studia wyższe to nie jest tylko przyuczenie do zawodu. Chodzi o kształtowanie ludzi o szerszych horyzontach, o wielu cechach, które wynikają z wykształcenia. Nabywanie tych cech związane jest także z jakimś okresem w życiu i pobytem poza własnym środowiskiem, z którego się wyrosło.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#WiceprzewodniczacaRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAnnaJankowska">Nie jest dobrym rozwiązaniem tworzenie uniwersytetu "w każdej wsi", tak jak mówiono kiedyś, że "ma być WSI w każdej wsi". Chodzi o to, aby ci ludzie zetknęli się ze środowiskiem wielkomiejskim, intelektualnie rozbudzonym, żeby pojeździli po świecie, poznali jak to wygląda gdzie indziej. Oczywiście, problemem jest to, aby oni powrócili do swoich środowisk, aby to, co zdobędą w wielkim ośrodku akademickim i w świecie, mogli przenieść do swojego miejsca zamieszkania. Nie dokona się to jednak w takich warunkach, że oni, półprzytomni po pracy, znajdą się w piątek wieczorem w jakimś miejscu, aby czegoś wysłuchać i czegoś się nauczyć, a w niedzielę wieczorem wyjadą, aby znów powrócić do pracy. Można powiedzieć, że jest to pewna konieczność obecnego etapu, ale nie powinniśmy się łudzić, że będziemy budować nowoczesne społeczeństwo obywatelskie, tak zaharowując tych młodych ludzi, że oni nic z tego świata nie zobaczą poza zajęciami prowadzonymi  w salach na 1000 osób.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#WiceprzewodniczacaRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAnnaJankowska">Występuje tu taka prosta projekcja doświadczeń ostatniego 10-lecia, przeznaczona na następne dziesięciolecie, że trzeba więcej inwestować i rozwijać, bo następuje duży wzrost liczby studentów. Jednocześnie występuje niewątpliwie zjawisko niżu demograficznego i nie ma tylu dzieci, które chcielibyśmy w najbliższej przyszłości kształcić w tych - niekiedy nadmiernie - rozbudowanych uczelniach. Oznacza to, że inwestycje muszą być planowane i projektowane z tego punktu widzenia.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#WiceprzewodniczacaRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAnnaJankowska">Cykl inwestycyjny trwa często wiele lat i nie możemy twierdzić, że jeżeli jakaś uczelnia ma w tej chwili duży niedobór sal - a za 5 czy 10 lat już go nie będzie - to my musimy wybudować teraz wielkie sale. I co będziemy z nimi później robić? Czy mamy je wynajmować na kina? Byłoby to bez sensu.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#WiceprzewodniczacaRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAnnaJankowska">Opracowanie programu inwestycyjnego dla szkolnictwa wyższego jest ogromnym i trudnym wyzwaniem dla władz, tzn. dla resortu i dla rządu. Taki program inwestycyjny musi być odpowiednio zharmonizowany z projekcją demograficzną. Jeżeli już dzisiaj mówimy, że na uczelniach mamy liczbę miejsc równą liczbie maturzystów, należy się zastanawiać nad przyszłością. Trzeba budować tę perspektywę rozwoju szkolnictwa wyższego na bazie fundamentów, jakimi są niższe szczeble oświaty. Jeżeli nie będziemy mieli kandydatów na studia, to i wzmożony wysiłek inwestycyjny może okazać się zbędny. Tego nie da się ukryć. Należy zachować tu odpowiednie proporcje i harmonię.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#WiceprzewodniczacaRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAnnaJankowska">Mówi się o kategoryzacji szkół. Nie możemy się łudzić i oszukiwać, że każdy młody człowiek, który jest zdolny zdać maturę, jest też zdolny ukończyć pełne studia magisterskie lub nawet studia licencjackie. Wszyscy bardzo się troszczą o to, aby wszystkim otworzyć drogę do studiów magisterskich. I rzeczywiście powinniśmy otwierać różne ścieżki kształcenia, które są zróżnicowane, ale równie wartościowe. My w naszych rozważaniach przeważnie pomijamy wszelkie formy kształcenia pomaturalnego i nauki w szkołach policealnych.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#WiceprzewodniczacaRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAnnaJankowska">Jeżeli czytam w "Rzeczpospolitej", że nic nie szkodzi, gdy ktoś skończy pełne studia pedagogiczne, bo to bardzo dobrze przygotowuje do roli sprzedawcy, to robi mi się słabo. My na własne życzenie hodujemy sobie w ten sposób konflikt społeczny. Nie będę się dziwiła, jeżeli ludzie, którym damy dyplomy, w pewnym momencie zastrajkują i powiedzą, że życzą sobie miejsc pracy zgodnie z przygotowaniem i wykształceniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Chciałabym nawiązać do dwóch wyrażonych tu sformułowań i opinii. Przed chwilą pani Anna Jankowska mówiła o tym, że nie wolno widzieć tylko jednego typu uczelni, jakim są uniwersytety. Ja również chciałabym bardzo mocno to podkreślić, bo jeżeli patrzymy na strukturę środków inwestycyjnych, to poważną ich część kieruje się do uniwersytetów, które są patronackimi instytucjami dla wielu środowisk akademickich.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Tymczasem nie należy zapominać, że bardzo często ogromne trudności lokalowe i niedostatki bazy dydaktycznej mają właśnie politechniki. Na przykład Politechnika Poznańska składała wnioski o przydzielenie jej niewielkich kwot i w roku ubiegłym, i w tym roku z przeznaczeniem m.in. na remont Hotelu Asystenta. Politechnika nie otrzymała na ten cel ani grosza. Wyraźne jest niedoinwestowanie wielu innych typów szkół wyższych.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Chciałabym poprzeć także to, o czym mówiła posłanka Ewa Sikorska-Trela, że nie można dzielić środków, których jeszcze przez kilka lat będzie za mało, bez jakiejś wizji skutków takiego rozdziału. Jak długo te środki będą rozdzielane w ten sposób, że ten dostaje więcej, kto ładniej uśmiechnie się do ministra Karwackiego? Jest to może przyjemne kryterium, ale nie najszczęśliwsze merytorycznie.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Chcę odnieść się do sprawy tej inwestycji na Morasku, o której mówił poseł Jan Kulas. Pan poseł bardzo rzetelnie zrelacjonował wizytę w Poznaniu. Nie powiedział tylko o jednej sprawie, że władze uniwersytetu prosiły o przekazanie naszej Komisji serdecznych wyrazów podziękowania za to, że ta inwestycja stała się inwestycją centralną, tym bardziej że taki wniosek nie był zaakceptowany przez MEN. Była to rzeczywiście decyzja Komisji. Proszę mi wyjaśnić, jak to się stało, że państwo, wraz z zaakceptowaniem decyzji o wpisaniu tej inwestycji na listę inwestycji centralnych, podjęliście decyzję, że środki w wysokości 5,5 mln zł, przeznaczone przez resort na tę inwestycję, zostały cofnięte. Jest przecież taki zapis, że od roku 1999 budowa kampusu na Morasku realizowana będzie wyłącznie w formie inwestycji centralnej.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Czy środki w wysokości 290,105 mln zł, jakie zostały podane w informacji resortu, obejmują także finansowanie inwestycji centralnych? Jeżeli tak, to chciałabym zapytać, jaką jest w tej chwili kwota środków jeszcze nie rozdzielonych, pozostających w dyspozycji resortu?</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Byłoby moim zdaniem celowe, abyśmy mieli jakąś określoną wizję generalnego finansowania nie tylko szkolnictwa wyższego, ale w ogóle finansowania zadań edukacyjnych - o czym mówiła pani Anna Jankowska - od szkoły podstawowej po szkoły wyższe. W związku z wejściem w życie reformy edukacji mamy do czynienia z pewnymi zmianami w infrastrukturze oświaty i w strukturze szkolnej. Pewne budynki przestają pełnić rolę budynków szkolnych. Być może, w pewnych przypadkach można takie budynki również zaadaptować na potrzeby szkolnictwa wyższego, aby nie utracić tej substancji edukacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#PoslankaKrystynaLybacka">W zbyt małym stopniu angażujemy samorządy do realizacji inwestycji. Nie muszą one finansować tych zamierzeń, ale mogą przekazywać potrzebne grunty i komunalizować budynki. Obecnie odbywa się to na rzecz różnych firm, a na rzecz szkolnictwa przekazuje się grunty czy budynki niechętnie.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Sądzę, że taka projekcja zamierzeń inwestycyjnych na najbliższe 3 lata, np. do końca kadencji, byłaby pewnym naszym wspólnym zobowiązaniem. Chodzi generalnie o to, aby były to środki wydawane nieprzypadkowo, ale według przyjętych jasnych kryteriów.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Nie ma dalszych zgłoszeń do dyskusji. Proszę pana ministra o ustosunkowanie się do zgłoszonych uwag i pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Chciałbym usatysfakcjonować panią przewodniczącą i poinformować, że aktualnie w resorcie dobiega końca opracowanie średniookresowego programu finansowania edukacji na lata 2000-2002 na podstawie pewnej projekcji historycznej minionej dekady. Pamiętamy, że w minionym dziesięcioleciu były okresy wzlotów i upadków, jeżeli chodzi o rozwój edukacji, i niekoniecznie w obu jej sektorach jednocześnie. Zdarzało się tak, że szybciej rozwijało się szkolnictwo wyższe, a cała oświata pozostawała w tyle i odwrotnie. Taka jest analiza wynikająca z obiektywnych danych budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Sądzę, że już w maju będziemy mogli przedstawić państwu ten średniookresowy program. Chcę jednak podkreślić, że cały czas musimy mieć świadomość skali, którą jest wysokość dotacji budżetowej, określona kwotą 5 mld zł. Jest to 0,85 proc. produktu krajowego brutto, a postulat Komisji i Sejmu dotyczy dojścia do poziomu 2 proc., a więc dwu- i półkrotnego wzrostu.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Państwo pracowali każdego roku nad kolejnym budżetem państwa i wiecie, że nie ma takich precedensów, aby następowało aż tak duże przesunięcie środków w budżecie z działu do działu. Jeszcze gorzej ta sytuacja wygląda w przypadku oświaty, gdzie podstawą wyjściową jest kwota 19 mld zł, a środowisko oczekuje, że nastąpi podwojenie tej kwoty. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że na to nie ma szans. Można natomiast mówić o pewnym kalendarzu dochodzenia do poziomu lepszego finansowania i taką propozycję państwu przedłożymy.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Chciałbym gorąco zapewnić, że w Ministerstwie Edukacji Narodowej w ostatnich dwóch latach, jeżeli chodzi o dzielenie środków na inwestycje, nie praktykuje się gry uśmiechów. Obowiązują tylko kryteria merytoryczne. Mógłbym się zastanawiać, czy nie miało to miejsca w minionej dekadzie w niektórych okresach. Muszę jednak oddalić taki zarzut formułowany obecnie - tym bardziej że jestem nieczuły na uśmiechy i bardzo nie lubię, jeżeli to dotyczy załatwiania kwestii merytorycznych.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Jestem ogromnie wdzięczny za sformułowane tu uwagi i wnioski z odbytych wizytacji, jakkolwiek mam dosyć chłodny stosunek do problemu budowy kampusu uniwersyteckiego, zdecydowanie chłodniejszy niż pan prof. Jerzy Zdrada. Znam ambicje, zamierzenia i możliwości i dlatego dodałbym tylko dwie uwagi. Temat budowy kampusu podjęty został jako pochodny budowy Biblioteki Jagiellońskiej. Budowa biblioteki to jest zobowiązanie jubileuszowe - nie nasze, ale wcześniejsze - i musimy się z niego wywiązać. Natomiast wydział biologii uniwersytetu musi przeprowadzić się z obecnie zajmowanych pomieszczeń do 2004 roku. Jest to tylko problem tego wydziału, a że otrzymało to tytuł kampusu, to życzmy temu przedsięwzięciu wszystkiego dobrego, ale jest to jeszcze odległa perspektywa.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Uniwersytet Jagielloński ma istotnie ogromny potencjał kadrowy. Jest to uczelnia, w której przypada najmniej studentów na jednego pracownika naukowego z tytułem doktora, bo tylko 13, podczas gdy w Polsce są uczelnie, w których ta liczba wynosi 50-80 studentów. Świadczy to o dużych rezerwach kadrowych na Uniwersytecie Jagiellońskim, o tym, że ta wszechnica mogłaby kształcić więcej studentów, gdyby miała gdzie to robić. Warsztat dydaktyczny jest tu wysokiej jakości, ale nie odpowiada stanowi budynków i pomieszczeń, jakimi dysponuje uczelnia. To by przemawiało za pozytywnym podejściem do wszelkich zamierzeń inwestycyjnych Uniwersytetu Jagiellońskiego.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Z wieloma podniesionymi tu kwestiami muszę się zgodzić, chociaż chciałbym dodać pewien komentarz. Poseł Andrzej Woźnicki pyta mnie o oczekiwania. W programie, o którym mówiłem i zapowiedziałem jego przedstawienie w maju, zakładamy optymistycznie, że być może uda się utrzymać obecny poziom inwestowania. Powiem jednak szczerze, że w to wątpię, na ile znam pana premiera Balcerowicza, a on miałby o tym decydować. Potwierdzam jednak, że byłoby to ważne, aby ten poziom utrzymać. Nie żądajmy więcej, bo osiągnięto już stosunkowo wysoki poziom inwestowania. Podałem wskaźnik wzrostu nakładów o 6,6 proc., a jeżeli dodamy do tego środki z Komitetu Badań Naukowych, będzie to wzrost o ok. 8 proc.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Pani przewodnicząca słusznie zwróciła uwagę na to, że w przyszłości z przyczyn demograficznych zmniejszy się populacja studentów o 40 proc., a zbudowaną kubaturę trzeba będzie utrzymać i to będzie kosztowało, bo nie wszystkie nowe budynki na siebie zarobią. Trzeba oceniać to racjonalnie.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Generalnie trzeba ustabilizować front inwestycyjny i należy się nastawiać w większym stopniu na modernizację i na remonty. Mówiła o tym pani przewodnicząca Krystyna Łybacka. Problem politechnik to nie jest problem wielkości bazy, tylko problem poważnego zdewastowania istniejącej już bazy.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Państwo zwracali uwagę na to, że nie należy inwestować wyłącznie w uniwersytety. Obecnie rzeczywiście połowę środków przeznaczanych na inwestycje otrzymują uniwersytety. Ja nie mam zastrzeżeń do tego, że cały ten boom edukacyjny skierowany został na kierunki uniwersyteckie i głównie humanistyczne. W mniejszym stopniu dotyczy to politechnik, które miały stosunkowo duże rezerwy z przeszłości. Było tam o połowę mniej studentów niż w latach 80. Wiele uczelni przekształca teraz hale, które były swoistymi skansenami, i przystosowuje je do celów dydaktycznych. Po co więc budować nowe obiekty, kiedy można modernizować już istniejące?</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">W kolejnym 10-leciu problemem szkolnictwa wyższego będzie modernizacja i dosto-sowanie obiektów do określonych standardów. Musimy uporać się z tymi nadmiernymi ambicjami ilościowymi.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Postulować będziemy wzrost nakładów inwestycyjnych w związku z innymi zamierzeniami rozwojowymi szkolnictwa wyższego, ale musi to być wzrost racjonalny. Dlatego nie mówmy o 2 proc. PKB, bo byłyby to skutki przerażające dla budżetu. Mówmy o wzroście o 0,1 proc. PKB w stosunku rocznym, a jest to kwota 600 mln zł, przy czym dla tego działu jest to bardzo dużo.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Państwo podnosili sprawę proporcji i dysproporcji oraz sprawiedliwego podziału środków. Powiem szczerze, że posłanka Ewa Sikorska-Trela kolejny raz zrobiła mi ogromną przykrość, bo w ciągu minionych dwóch lat bardzo życzliwie traktujemy potrzeby Uniwersytetu Gdańskiego, a jesteśmy tu os-karżani wprost o dyskryminowanie tej uczelni. Podany tu przykład udziału uniwersytetu w finansowaniu inwestycji w wysokości 1,7 mld zł jest chybiony, bo wiadomo, że nie są to pieniądze uniwersytetu. Była to tylko konwersja środków. Ten przykład jest dla mnie nie do przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Istotnie pewne inwestycje były prowadzone tylko dzięki środkom z budżetu, ale trzeba z tym skończyć. Uczelnie muszą dokładać własne środki i nie można się zgodzić, aby inwestowanie odbywało się bez żadnego zaangażowania środków własnych i własnej odpowiedzialności za realizację inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Krytycznie odniosła się pani posłanka Ewa Sikorska-Trela do koncentracji środków. Przypadki takiej koncentracji dotyczą wielkich ośrodków akademickich. W roku 1998 istotnie przesadziliśmy z przyznaniem dużych środków ośrodkowi warszawskiemu, mimo małej ogólnej puli środków. Był to jednak imperatyw zobowiązań, które zostały wcześniej podjęte, aż za 40 mln zł kupi się wyposażenie dla Biblioteki Uniwersyteckiej. Było to konkretne zobowiązanie budżetu.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Oceniając zestawienie wydatków na inwestycje, nie można patrzeć na to tylko punktowo. Są uczelnie, np. SGH, które ostatnio nie dostawały żadnych środków na inwestycje, mimo że też mają określone potrzeby. Ich boom inwestycyjny był jednak wcześniej, m.in. w latach 70. Dotyczy to także ośrodka częstochowskiego. Uniwersytet im. Mikołaja Kopernika w Toruniu miał swoją rocznicę kopernikowską i teraz buduje za własne pieniądze budynek dla wydziału prawa. Proszę zważyć, że w latach 70. i 80. ukierunkowano inwestowanie na małe ośrodki. Bardzo prężnie rozwijał się ośrodek rzeszowski. Uczelnie w Kielcach, miały absolutne preferencje i tam powstały ogromne inwestycje kubaturowe, bardzo często na rzecz średnich lub małych uczelni, które nie mają woli zintegrowania swojej bazy w średni uniwersytet. Każda z tych uczelni chce mieć własną bibliotekę i własne instytuty, niekiedy o podobnym profilu kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Dokonywanie prostych rachunków nie prowadzi do odpowiedzi na kwestie, jak i gdzie trzeba inwestować. Pewne programy rozwojowe mogą być realizowane sukcesywnie. Nie będziemy się tu licytować. Z punktu widzenia tych danych, którymi ja dysponuję, z zadowoleniem muszę stwierdzić, że w sumie tempo inwestowania w szkolnictwie wyższym zostało utrzymane. Jeżeli wezmę pod uwagę liczbę zadań, okaże się, że przez wiele lat finansowanie inwestycji spadało z roku na rok o 20 proc. na studenta. Spowodował to fakt pojawienia się dużej rzeszy studentów na studiach zaocznych, odpłatnych. Powstawało nowe źródło finansowania, które odciążało budżet w globalnych nakładach, ale w relacji do zadań ta rzeczywistość jest inna.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Znaczące kwoty były przeznaczane na finansowanie inwestycji politechnik, chociaż może za mało. Ustalając na początku roku strukturę podziału środków w ramach każdej działalności, także inwestycyjnej, zachowywana jest rezerwa środków w wysokości ok. 2,5 proc. do rozdziału, którego dokonuje się zwykle w końcu września każdego roku w związku ze wzrostem zadań wynikających z reorganizacji, zwiększenia rekrutacji na studia i innymi trudnymi do przewidzenia sytuacjami, np. pożarami. Otwarcie deklaruję, że poziom rezerw jest zabezpieczony i zostaną one rozdysponowane na przełomie trzeciego i czwartego kwartału. Obecnie nie można jeszcze podejmować żadnych decyzji i kierowania jakichkolwiek środków na którekolwiek z zadań inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Jeszcze nie mamy zamknięcia rachunkowego realizacji inwestycji w roku ubiegłym. Okazuje się często, że pozostają środki nie wykorzystane, a równocześnie są duże pretensje o poziom finansowania. To też trzeba mieć na uwadze. Rozliczenia sprawozdawcze są w toku. Po ocenie zaawansowania poszczególnych inwestycji mogą być dokonane pewne korekty. W grudniu ub. roku w ramach porządkowania kasy mogłem przeznaczyć na Bibliotekę Uniwersytetu Warszawskiego 6 mln zł, chociaż nie były to pieniądze inwestycyjne. W tym roku takiej operacji nie mogę przeprowadzić, bo to minister finansów, zgodnie z ustawą, ma prawo decydowania o zwiększaniu wydatków majątkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Pozostają do wyjaśnienia jeszcze dwie kwestie. Prosiłabym w jednym przypadku o dostarczenie wszystkim członkom Komisji materiałów dotyczących także remontów i modernizacji w szkolnictwie wyższym, abyśmy mieli pełny obraz. Chcielibyśmy wiedzieć, jakie są nakłady na remonty i modernizacje. Prosiłabym również, abyśmy otrzymywali dwa razy do roku sprawozdania o wykorzystaniu przez resort środków nie rozdzielonych, stanowiących owe 2 czy 2,5 proc. ogólnej ich kwoty przeznaczonej na inwestycje. Przy takiej mizerii budżetowej każdy promille tych środków jest bardzo ważny, a sposób jego wykorzystania również.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Nie odpowiedział pan, panie ministrze, dlaczego podjęliście państwo decyzję o niesfinansowaniu ze środków resortowych kampusu na Morasku. Nie odpowiedział pan, jak to się stało, że państwo już zaplanowane środki zablokowali, czego nie robiliście w przypadku innych uczelni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselFranciszekPotulski">Mam trzy uwagi. Dosyć często operujemy tym do-celowym wskaźnikiem przeznaczania 2 proc. PKB na szkolnictwo wyższe i naukę i chcę powiedzieć, że w innych krajach niecałe 2 proc. czy więcej środków pochodzi z budżetu państwa. Warto byłoby się zastanowić, dlaczego w naszym kraju tak mało inwestuje się w naukę ze środków pozabudżetowych. Czy wynika to ze słabości naszej nauki, czy ze słabości jej otoczenia, czy też z innych powodów? U nas wyraża się przekonanie, że całe owe 2 proc. ma pochodzić z budżetu państwa. Co należałoby zrobić, aby wykorzystać środki pozabudżetowe na rozwój nauki?</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselFranciszekPotulski">Mówił pan, że do niektórych inwestycji ma pan stosunek chłodny, a do innych stosunek życzliwy. Czy nie jest to podobne do kierowania się przy podejmowaniu decyzji jednak uśmiechami?</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselFranciszekPotulski">Nie chciałbym rozwijać tematu Uniwersytetu Gdańskiego, ale chciałbym powiedzieć, że Uniwersytet Gdański od lat stosuje podobną taktykę, a niekiedy odnoszę wrażenie, że ona ma na celu zamazanie belki we własnym oku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselAndrzejWoznicki">Chciałbym prosić pana ministra o pewne uzupełnienie materiału, który otrzymaliśmy. Byłoby pożyteczne, abyśmy mieli podane wskaźniki wzrostu, obliczone według tabel zawartych w dostarczonym materiale, np. wielkości kubatury czy powierzchni dydaktycznej przypadającej na jednego studenta. Ważne są też dane o liczbie studentów przypadających w uczelniach na jednego profesora i na jednego doktora. Oczekuję takich danych w najbliższej przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Czy jeszcze ktoś chce zabrać głos? Nie widzę. Proszę pana ministra i zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Przyjmuję te zgłoszone postulaty i będziemy chcieli uzupełnić nasze informacje o dane, na które zwróciła uwagę pani przewodnicząca i posłowie. Nie widzę tu żadnych przeszkód.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Dziękuję panu posłowi Franciszkowi Potulskiemu za zrozumienie specyfiki środowiska gdańskiego. My też jesteśmy do tego przyzwyczajeni.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Zapewniamy pełne finansowanie inwestycji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jestem pełen uznania dla sposobu realizacji tego zamierzenia i jest naszym zamiarem centralne finansowanie ze wszystkimi tego konsekwencjami. Są jednak pewne reguły prowadzenia inwestycji centralnych w zakresie sprawozdawczości, rozliczania itd.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Jesteśmy przychylni tej inwestycji i akceptujemy ten racjonalizm wielkopolski. Nie tylko uniwersytet, ale cała oświata wielkopolska wyróżnia się na tle sytuacji w kraju. Chcę jednak wyjaśnić, że nie było takich możliwości, aby jedno zadanie inwestycyjne było finansowane dwutorowo: i centralnie, i resortowo. To są środki budżetowe i nie można dwa razy sięgać do tego samego źródła na to samo zadanie. Gwarantowaliśmy odpowiedni poziom finansowania i nadal będziemy to robić.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PodsekretarzstanuwMENAndrzejKarwacki">Przypomnę, że od listopada ub. roku do początków marca, tzn. do chwili podpisania ustawy budżetowej przez prezydenta, opieraliśmy się na pewnym prowizorium budżetowym. Ostateczna decyzja o podziale środków inwestycyjnych została podjęta dopiero w połowie marca, gdy weszła w życie ustawa budżetowa i zostały określone limity wydatków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Dziękuję panu ministrowi za wypowiedź. Nie będziemy kontynuowali tego wątku; niektóre kwestie będziemy mogli sobie wyjaśnić poza posiedzeniem.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Na tym kończymy pierwszy punkt porządku obrad. W drugim punkcie przewodniczyć będzie poseł Kazimierz Marcinkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Rozpocznę ten punkt od kilku informacji. Podczas posiedzenia Komisji, a następnie czterech posiedzeń prezydium zajmowaliśmy się ustawą o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. W ustawie tej od 1 stycznia br. nastąpiły zmiany w zapisach i dotyczą one przede wszystkim szkół wyższych. Okazało się, że szkoły wyższe, dotychczas zwolnione z opłat na rzecz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, od 1 stycznia br. powinny uiszczać te opłaty.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Co więcej, wydaje się, że zmiana ta została przeprowadzona w sposób dosyć przypadkowy, ponieważ wprowadzono ją przy okazji zmiany tzw. ustaw kompetencyjnych, w których dotychczasowe sformułowania dotyczące samorządów gminnych były zmieniane w taki sposób, aby odnosiły się do wszystkich samorządów terytorialnych, a więc i do samorządów powiatowych i wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Prezydium naszej Komisji zaproponowało wystąpienie z inicjatywą ustawodawczą, polegającą na dokonaniu zmiany art. 65a ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Na czym polega ta propozycja zmiany w ustawie? Po wielogodzinnej dyskusji z udziałem przedstawicieli PFRON i Biura Pełnomocnika Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych, a także przedstawiciela MEN doszliśmy do wniosku, że trzeba wykorzystać tę sytuację do wprowadzenia pewnej nowej regulacji dotyczącej szkół wyższych. Polega ona na tym, aby zwolnienie z opłat na PFRON następowało w takich przypadkach, gdy szkoły wyższe uzyskiwałyby odpowiedni wskaźnik zatrudnienia osób niepełnosprawnych bądź odpowiedni wskaźnik studentów lub słuchaczy niepełnosprawnych. Wskaźniki te ustalane były po analizie sytuacji w szkolnictwie wyższym i zostały tak dobrane, aby były możliwe do osiągnięcia. Jednocześnie miałyby zachęcać placówki oświatowe i szkoły wyższe do zatrudniania osób niepełnosprawnych albo do kształcenia odpowiedniej liczby osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Taki mechanizm jest bardzo istotny,ponieważ teraz mamy do czynienia z taką sytuacją, że procent osób niepełnosprawnych z wyższym wykształceniem, które mogłyby pracować np. w szkołach, jest niski. Stąd wynikła propozycja inicjatywy ustawodawczej i zgłoszenia jej przez naszą Komisję. Projekt proponowanych zmian został państwu dostarczony wraz z uzasadnieniem.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Do uzasadnienia, zgodnie z sugestią Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu, zgłaszamy autopoprawkę, aby w akapicie zaczynającym się od słów: "Zgodnie z obowiązującym od 1 stycznia 1999 r. stanem prawnym..." po słowach: "samorządowe placówki edukacyjne" dodać słowa: "nie będące jednostkami i zakładami budżetowymi" i dalej: "zobligowane są do przekazywania na PFRON składki...". Chodzi o ścisłe odniesienie się do zapisu ust. 1 w odpowiednim artykule ustawy, aby uzasadnienie odpowiadało aktualnemu stanowi prawnemu.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Zwracam też uwagę, że w uzasadnieniu zostało wykropkowane miejsce, gdzie mowa jest o szacunku dodatkowych możliwości podjęcia nauki w szkołach wyższych przez osoby niepełnosprawne. Oczekujemy, że taką liczbę poda nam na dzisiejszym posiedzeniu przedstawiciel Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Chcielibyśmy, aby Komisja zaakceptowała ten projekt, iż byśmy mogli przejść do normalnej procedury legislacyjnej i żeby tym projektem zajęła się nie tylko Komisja Polityki Społecznej, ale także nasza Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży. Raz jeszcze powtórzę, że projekt ten powstał w wyniku wielogodzinnych debat w gronie przedstawicieli zainteresowanych instytucji i prezydium naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Proszę o dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poproszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#DyrektordepartamentuwMENElzbietaBobrowska">Chciałabym ponowić prośbę Ministerstwa Edukacji Narodowej o rozważenie możliwości zmiany zapisu w dodawanym art. 65a w ust. 1 pkt. 1. Według złożonej propozycji brzmi on: "państwowe i niepaństwowe szkoły wyższe i wyższe szkoły zawodowe". Ten zapis na tle dotychczasowych przepisów prawnych jest precedensem, w związku z czym stawiałby pod znakiem zapytania obowiązujące akty prawne, które zostały ustanowione już po wejściu w życie ustawy o wyższych szkołach zawodowych. Wspomnę tylko o ustawie budżetowej na rok 1999, w której wszędzie w przypadku dotacji mowa jest o szkołach wyższych.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#DyrektordepartamentuwMENElzbietaBobrowska">Gdyby przyjąć ten zapis, to faktycznie ustawa budżetowa nie zapewnia nam środków na dotowanie wyższych szkół zawodowych. Jeszcze raz powtarzam, że w aktach prawnych, które weszły w życie po uchwaleniu ustawy o wyższych szkołach zawodowych, wszędzie mowa jest o szkołach wyższych bez różnicowania ich form. To zgłaszaliśmy podczas dyskusji roboczych.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#DyrektordepartamentuwMENElzbietaBobrowska">Biorąc pod uwagę termin, w którym ta zmiana w ustawie weszłaby w życie, proszę rozważyć drugą naszą propozycję dotyczącą ust. 2. Chodzi o to, aby zmienić rok od którego obowiązywać ma obligatoryjny środnioroczny wskaźnik zatrudniania osób niepełnosprawnych w taki sposób, że wskaźnik 0,5 proc. obowiązywałby nie od roku 1999, ale od roku 2000, a wskaźnik 1 proc. proponujemy odnieść do roku 2001 i lat następnych. To samo dotyczy wskaźnika osób niepełnosprawnych w relacji do ogółu uczniów, studentów lub słuchaczy studiów doktoranckich. Proszę o rozważenie możliwości odniesienia wskaźnika 0,1 proc. nie do roku 1999, ale do roku 2000, a wskaźnik 0,5 proc. obowiązywałby od roku 2001 i w latach następnych.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#DyrektordepartamentuwMENElzbietaBobrowska">Ze statystyki, jaką dysponujemy wynika, że wzrasta nam liczba studentów, a więc procent osób niepełnosprawnych, które podejmują studia, w dalszym ciągu spada.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#DyrektordepartamentuwMENElzbietaBobrowska">Ustalenia podjęte w toku prac, jakie trwają nad projektem nowej ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym, a także wymogi konstytucji zobowiązują nas do nieużywania określeń "państwowe" i "niepaństwowe" szkoły wyższe. Będą to w nowych zapisach szkoły publiczne i niepubliczne. I dlatego należałoby zapisać w ust. 1 pkt 1, że chodzi o szkoły publiczne i niepubliczne, a będzie wiadomo, że dotyczy to wszystkich szkół wyższych.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#DyrektordepartamentuwMENElzbietaBobrowska">Jeżeli chodzi o pozycję wykropkowaną w uzasadnieniu, to w skali makro, a więc we wszystkich typach szkół możliwości podjęcia nauki w szkołach wyższych miałoby ok. 500 osób niepełnosprawnych i będą one mogły studiować na uczelniach. W roku 1997 w szkołach wyższych podległych MEN studiowało ponad 700 takich osób. W poszczególnych uczelniach wygląda to bardzo różnie.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#DyrektordepartamentuwMENElzbietaBobrowska">Są uczelnie, na których nie studiuje ani jedna osoba niepełnosprawna. Osiągnięcie w tych uczelniach proponowanego wskaźnika 0,5 proc. będzie ogromnym problemem. Dotyczy to zwłaszcza zapewnienia odpowiednich warunków osobie niepełnosprawnej, która będzie chciała studiować np. w uczelni technicznej. W uczelniach technicznych studiuje najmniej osób niepełnosprawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZastepcaprezesaZarzaduPanstwowegoFunduszuRehabilitacjiOsobNiepelnosprawnychMarianLeszczynski">Miałem zaszczyt zabierać głos w tej sprawie na posiedzeniu Komisji pod koniec ubiegłego roku. Chciałbym zwrócić uwagę na kilka aspektów omawianego dzisiaj zagadnienia. Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych znajduje się w dosyć szczególnej sytuacji. Zmiany wprowadzone przez Sejm w ustawie o PFRON nałożyły na Fundusz ogromne obowiązki, jeśli chodzi o finansowanie działań w zakresie rehabilitacji zawodowej i społecznej na poziomie samorządów lokalnych. Są to obowiązki określone ustawowo i dotyczą konieczności przekazywania na rzecz samorządów ok. 50 proc. budżetu PFRON. W okresie ostatnich 12 miesięcy obserwujemy dwa zjawiska. Z jednej strony, wzrastają zadania PFRON, a z drugiej strony - poszczególne resorty, a także sejmowe komisje zwalniają poszczególne grupy płatników składek na PFRON z obowiązku wnoszenia tych wpłat. W takiej sytuacji zgłoszony projekt, który ma swoje uzasadnienie w związku z kondycją ekonomiczną szkół wyższych, nie może być zaakceptowany przez zarząd PFRON.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#ZastepcaprezesaZarzaduPanstwowegoFunduszuRehabilitacjiOsobNiepelnosprawnychMarianLeszczynski">Chciałbym zwrócić uwagę na dwa aspekty tego zagadnienia. Po analizie przedłożonego uzasadnienia nie widzę związku pomiędzy zwolnieniem szkół z wpłat na PFRON a zwiększeniem zatrudnienia osób niepełnosprawnych i liczby studentów niepełnosprawnych na poszczególnych uczelniach.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#ZastepcaprezesaZarzaduPanstwowegoFunduszuRehabilitacjiOsobNiepelnosprawnychMarianLeszczynski">W moim przekonaniu istotną barierą ograniczającą dostępność szkół wyższych dla młodzieży niepełnosprawnej jest przede wszystkim bariera architektoniczna, która występuje w tych szkołach. W związku z tym chciałbym powiedzieć, że w dotychczasowej 9-letniej praktyce działania Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych znaczna część uczelni wyższych, a także szkół średnich i podstawowych, korzystała w po-ważnym stopniu z zasobów Funduszu przy likwidacji tych barier. Te środki są nadal szkołom potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#ZastepcaprezesaZarzaduPanstwowegoFunduszuRehabilitacjiOsobNiepelnosprawnychMarianLeszczynski">W latach 90. nie powstała w Polsce żadna klasa integracyjna bez udziału środków PFRON. Przyjęta została praktyka, że każda inicjatywa w tym zakresie była i jest wspomagana w większym lub mniejszym stopniu środkami z PFRON. Myślę, że w dużym stopniu wyręczaliśmy tu MEN w realizowaniu jednego z zadań, jakim jest udostępnienie poszczególnym grupom młodzieży możliwości podnoszenia swoich kwalifikacji. Prosiłbym, aby Komisja mogła jeszcze wysłuchać szczegółowych informacji na ten temat, które jesteśmy gotowi przedstawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Chciałbym poinformować wszystkich, że odbyły się już trzy czy cztery posiedzenia prezydium Komisji. Na każde takie posiedzenie zapraszani byli przedstawiciele wszystkich zainteresowanych stron i instytucji. Niestety, za każdym razem były to najczęściej inne osoby i my za każdym razem rozpoczynaliśmy dyskusję niemal od początku. Na tym posiedzeniu Komisji chcielibyśmy podjąć już decyzję co do skierowania przygotowanego projektu nowelizacji ustawy do prac legislacyjnych, tymczasem znów rozpoczynamy dyskusję od nowa.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Nie chciałbym ograniczać możliwości wypowiadania się, ale proszę zwrócić uwagę, że jest to chyba szósty projekt, jaki został przygotowany przez prezydium Komisji w po-rozumieniu ze wszystkimi stronami. Jeżeli Komisja przyjmie przedłożony projekt, jest jeszcze przed nami cała legislacyjna procedura parlamentarna, począwszy od pierwszego czytania tego projektu. Powinniśmy rozumieć, w jakim punkcie debaty nad projektem znajdujemy się w tej chwili. Udzielając głosu kolejnemu przedstawicielowi PFRON, proszę jednak o zwięzłość i przekazanie rzeczywiście tylko najważniejszych informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#DyrektordzialufinansowegoZarzaduPFRONElzbietaSupa">Chciałabym powiedzieć o samym projekcie i jego uzasadnieniu. Uważam, że nie jest zasadne stwierdzenie użyte w uzasadnieniu, że w 1999 r. zmienił się stan prawny w stosunku do stanu z roku 1998. W ramach nowelizacji ustawy o PFRON, uchwalonej w dniu 26 listopada 1998 r., Sejm zdecydował, że z wpłat na rzecz PFRON, do których byli zobowiązani płatnicy na mocy art. 4 poprzedniej ustawy z 1991 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych zwolnione były państwowe i gminne jednostki organizacyjne będące zakładami budżetowymi lub gospodarstwami pomocniczymi, czyli zakłady, które zatrudniały co najmniej 50 pracowników. W związku z tym w stosunku do poprzedniego stanu prawnego zmieniła się tylko liczba pracowników zakładów zobowiązanych do wpłat na rzecz PFRON. W roku ubiegłym była to liczba co najmniej 50 pracowników, a od 1 stycznia roku bieżącego - liczba co najmniej 25. W roku ubiegłym i w latach poprzednich z takich wpłat zwolnione były jednostki budżetowe.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#DyrektordzialufinansowegoZarzaduPFRONElzbietaSupa">W 1998 r., w związku ze zwolnieniem z tych wpłat jednostek budżetowych, wpływy w budżecie PFRON zmniejszyły się o 95 mln zł, a także zmniejszone zostały w tej samej kwocie wydatki PFRON.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#DyrektordzialufinansowegoZarzaduPFRONElzbietaSupa">Proponowany w przedłożonym projekcie zapis ust. 3, że "Jednostki dokumentują uzupełnienie warunków, o których mowa w ust. 2, bądź dokonują wpłaty na zasadach określonych w art. 49", jest według nas niezrozumiały. Mnie się wydaje, że te zasady będą określone w art. 21, ponieważ art. 49 stanowi tylko o tym, że do wpłat, o których mowa w art. 21 stosuje się przepisy ustawy - Ordynacja podatkowa i wskazuje się terminy, w jakich te wpłaty powinny być dokonywane.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#DyrektordzialufinansowegoZarzaduPFRONElzbietaSupa">W przypadku gdy Sejm uchwali tę nowelizację, możemy spotkać się z taką sytuacją, że wyliczone w skali średniorocznej po upływie danego roku przeciętne zatrudnienie osób niepełnosprawnych w jednostkach szkolnych, czy też liczba niepełnosprawnych uczniów, studentów lub słuchaczy studiów doktoranckich nie spełni tego warunku, który jest określony w ustawie. Powstanie wówczas problem, od którego momentu powstaje obowiązek dokonania wpłaty na PFRON i z jakimi odsetkami, skoro stosuje się przepisy ustawy - Ordynacja podatkowa.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#DyrektordzialufinansowegoZarzaduPFRONElzbietaSupa">Jeżeli ta nowa regulacja miałaby spowodować poszerzenie możliwości nauki osobom niepełnosprawnym zarówno w szkołach, jak i w uczelniach wyższych, to chciałabym zapytać, czy państwo bierzecie pod uwagę miejsca szkolne, za które pobierane jest czesne i miejsca, gdzie te pieniądze nie będą potrzebne osobie niepełnosprawnej na opłacenie czesnego. Nie znam najnowszych projektów dotyczących odpłatności za nauczanie, niemniej jednak uważam, że jeżeli PFRON nie miałby otrzymywać należnych temu Funduszowi wpłat z tytułu niezatrudniania osób niepełnosprawnych w tych jednostkach, to taki element ekonomicznej dostępności nauki dla osób niepełnosprawnych powinien być w takim przypadku brany pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#DyrektordzialufinansowegoZarzaduPFRONElzbietaSupa">Do planu finansowego PFRON na rok 1999 wprowadzono szacowane wpłaty wszystkich potencjalnych płatników Funduszu według danych uzyskanych z GUS, z wyjątkiem jednostek budżetowych. Wysokość tych wpłat oszacowaliśmy dość ostrożnie, a w wyniku prac Sejmu nad naszym planem finansowym oceniono, że wyszacowaliśmy te wpłaty zbyt skromnie, i Sejm powiększył kwotę naszych wpływów na rok 1999 o 62 mln zł. Zostały także zwiększone kwoty wydatków PFRON o ponad 140 mln zł, a różnica w stosunku do tych 62 mln zł ma pochodzić z windykacji należności Funduszu od płatników, którzy są zobowiązani do dokonania tych wpłat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Dziękuję za te informacje. Dodam tu tylko jedno wyjaśnienie. Otóż w latach poprzednich, także w roku 1998, państwowe wyższe szkoły nie wnosiły opłat na rzecz PFRON i proponowana zmiana dotyczy dokładnie okresu począwszy od 1 stycznia 1999 r. O tym rozmawialiśmy już tyle razy, że chyba nie warto do tego wracać.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Proponuję, abyśmy jednak przyjęli projekt zgłoszony przez prezydium. Czy jest sprzeciw wobec takiej propozycji?</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">W związku z tym, że nikt nie zgłasza sprzeciwu, uznaję, że projekt w wersji przedstawionej przez prezydium Komisji, z poprawkami i uzupełnieniami do uzasadnienia, został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Proponuję, aby sprawozdawcą i reprezentantem wnioskodawców była posłanka Grażyna Staniszewska, która wyraziła zgodę. Czy są inne kandydatury? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Wybraliśmy panią przewodniczącą na sprawozdawcę projektu komisyjnego i re-prezentanta wnioskodawców.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Czy jeszcze chce pan zabrać głos w tej sprawie? Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#DyrektorBiuraPelnomocnikadosprawOsobNiepelnosprawnychJanLech">Celowo nie zabierałem głosu przed głosowaniem, ale po głosowaniu chciałem państwu zwrócić uwagę, że w uzasadnieniu trzeba również wnieść poprawkę i zmienić wskaźnik 3 proc. na wskaźnik 6 proc., zgodnie z zapisem w art. 21 ustawy. Taki przyjęto wskaźnik obligatoryjny dla wymienionych tu zakładów. To jest uwaga porządkowo-prawna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Wynika to faktycznie z interpretacji art. 65 i stanu prawnego, jaki ten artykuł wprowadza. Tu istotnie nastąpiło pewne przekłamanie, bo chodzi o zakłady będące jednostkami budżetowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Sądzę, że Biuro Legislacyjne, jak zwykle, znajdzie rozwiązanie tej kwestii i dokona stosownych zmian w przedstawionym uzasadnieniu do projektu.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>