text_structure.xml
79.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AdamSzejnfeld">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzisiejszych obrad przewiduje rozpatrzenie dwóch punktów. Pierwszy – o zmianie ustawy – Kodeks postępowania administracyjnego, Kodeks postępowania cywilnego, Kodeks postępowania karnego, Ordynacja podatkowa, Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi i Prawo pocztowe. Przypominam – chodzi o tak zwane awizo. Punkt drugi przewiduje rozpatrzenie zmiany ustawy – Prawo budowlane. Będzie to kontynuacja.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AdamSzejnfeld">Jeżeli nie usłyszę propozycji zmiany porządku obrad, uznam, że Komisja go przyjęła. Propozycji nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AdamSzejnfeld">Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AdamSzejnfeld">Witam bardzo serdecznie pana ministra Piotra Stycznia, wszystkich państwa równie uprzejmie.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#AdamSzejnfeld">Przystępujemy do pracy. Rozpoczynamy od ustawy o awizo, mówiąc w skrócie, żebym nie powtarzał bardzo długiego tytułu ustawy. Dla tych z państwa, którzy nie są zorientowani, przypomnę w czym rzecz. Chodzi o to, że chcemy uprościć możliwości dostarczania do adresatów pism urzędowych dotyczących administracji publicznej, jak i wymiaru sprawiedliwości, w ten sposób, aby pismo mogło być dostarczane do skrzynki pocztowej obywatela. Oczywiście, musi to nastąpić na podstawie dobrowolnego wniosku obywatela. Chodzi o dostarczenie takich pism z dorozumieniem dostarczenia skutecznego.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#AdamSzejnfeld">W ostatnich latach obserwujemy natężenie bardzo nieakceptowanej sytuacji, nieakceptowanej nie tylko przez nas, ale przez obywateli, którzy się do nas zwracają. A mianowicie tego, że pisma są doręczane do domów, ale to nie znaczy, że docierają do adresatów. W dzisiejszym społeczeństwie, w którym ludzie są aktywni zawodowo, ale także społecznie i prywatnie, w zasadzie nikogo w domu nie ma w ciągu dnia. Przynoszenie listów do domu mija się z sensem, co naocznie widać w placówkach urzędów pocztowych. Normalnością są kilometrowe kolejki po odbiór przesyłek.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#AdamSzejnfeld">Sprawdziłem to parokrotnie; trzeba stać w kolejce dosłownie po dwie-trzy godziny, żeby odebrać listy. Co powoduje, że większość ludzi nie ma fizycznej możliwości odebrania listu, chyba że się w tym celu bierze urlop itd. W wielu przypadkach kończy się po prostu tym, że list i tak nie jest doręczany do adresata, ale zgodnie z przepisami, po czternastu dniach i dwukrotnym wysyłaniu, tak czy owak uznaje się dorozumienie skutecznego doręczenia. Skutek jest tylko taki, że po stronie nadawców, obojętnie czy jest to administracja publiczna czy wymiar sprawiedliwości, wielka biurokracja z wypisywaniem i podwójnym wysyłaniem listów poleconych. Oczywiście, powoduje to wielkie koszty, bo koszty pisma czy listu za potwierdzeniem doręczenia są znacznie wyższe niż listu poleconego zwykłego. Po stronie adresatów podobnie koszty są znaczne, bo trzeba pójść, dojechać do urzędu pocztowego, stracić czas, nieraz wziąć nawet wolny dzień w pracy, żeby odebrać przesyłkę. Narasta więc także frustracja.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#AdamSzejnfeld">I to chcemy zmienić. Państwo otrzymaliście projekt ustawy, który został skierowany do zaopiniowania, między innymi do Krajowej Izby Gospodarczej, Naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług, Polskiego Klubu Biznesu, Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych LEWIATAN, Polskiej Rady Biznesu, Pracodawców RP, Związku Rzemiosła Polskiego oraz do organizacji samorządu terytorialnego. Nazw tych licznych organizacji nie będę już odczytywał.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#AdamSzejnfeld">W dokumentacji dostarczonej przed dzisiejszym posiedzeniem macie państwo opinie, które zostały nadesłane do sekretariatu Komisji. Są to opinie: Biura Analiz Sejmowych z 30 marca o zgodności z prawem Unii Europejskiej oraz z 4 kwietnia br., Biura Legislacyjnego Sejmu z 11 kwietnia, Ministra Finansów z 22 marca i kolejne z dnia 8 kwietnia, Ministra Infrastruktury z 22 marca, Poczty Polskiej z 6 kwietnia, Business Center Club z 5 kwietnia. Podobne opinie przekazali: Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego z 7 kwietnia, Marszałek Województwa Lubuskiego z 7 kwietnia, Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego z 5 kwietnia i Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego z 7 kwietnia br.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#AdamSzejnfeld">Bardzo mnie cieszy, że praktycznie wszystkie opinie są pozytywne, tak opinie strony rządowej i ministerstw, jak i opinie organizacji pozarządowych i samorządowych. Co najwyżej, w opiniach zawarte są niektóre sugestie, propozycje i uwagi. Chciałbym otworzyć dyskusję na ten temat, a później będziemy podejmować decyzje. Proszę bardzo; kto chce zabrać głos w sprawie ustawy o awizo, mówiąc w skrócie? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MagdalenaKrygier">Dzień dobry; Magdalena Krygier. Reprezentuję Departament Poczty w Ministerstwie Infrastruktury. Chciałabym zacząć swoją wypowiedź od kwestii podstawowej dla tego projektu ustawy. Projekt przewiduje dokonanie zmian w przepisach dotyczących doręczeń i poszczególnych postępowań – administracyjnym, cywilnym i karnym oraz Ordynacji podatkowej. Jest taka propozycja, aby ogólne rozwiązania dotyczące doręczania przesyłek sądowych czy urzędowych do skrzynek pocztowych uregulowała ustawa – Prawo pocztowe.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MagdalenaKrygier">Nasza uwaga nie dotyczy tyle samego pomysłu, bo uważamy, że wypowiedzenie się w kwestii doręczeń pism czy listów należy raczej do strony rządowej, a więc do instytucji rządowych, które się tymi ustawami zajmują. Nasza wątpliwość polega na tym, czy z punktu widzenia legislacyjnego ustawa – Prawo pocztowe jest dobrym miejscem do takiej ogólnej regulacji czyli do ogólnych, wspólnych rozwiązań, które potem będą stosowane przy doręczeniach pism w poszczególnych procedurach.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MagdalenaKrygier">Chciałam jeszcze zapytać, czy Komisja Nadzwyczajna „Przyjazne Państwo” będzie w stanie odnieść się do tej naszej wątpliwości. Bo od tego zależy w ogóle sens takiego czy innego prowadzenia dalszych prac nad tym projektem ustawy. Czy rzeczywiście Prawo pocztowe jest dobrym miejscem, w którym należy dokonywać tego rodzaju zmian? Ustawa – Prawo pocztowe mówi o tym, że do doręczeń pism w trybach szczególnych stosuje się szczególne przepisy. Przepisy te regulują podwójne awizowanie. Bo to nie jest tylko podwójne doręczanie, ale także podwójne podpisywanie zawiadomień. Osobno w Prawie pocztowym regulowane są doręczenia zastępcze; istnieją osobne rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MagdalenaKrygier">To wszystko powoduje, że mam taką wątpliwość, czy aby na pewno Prawo pocztowe jest dobrym miejscem, z punktu widzenia stanowienia prawa, do zmiany przepisów ogólnych dla tych procedur. Nie wydaje mi się, żeby w przepisach Kodeksu postępowania administracyjnego, Kodeksu postępowania cywilnego oraz Kodeksu postępowania karnego było odniesienie do takiego stosowania prawa pocztowego. To jest taka podstawowa nasza wątpliwość i dlatego nie odnosimy się do samego kształtu propozycji zawartej w art. 26 ze znaczkiem 1 ustawy – Prawo pocztowe. Dla nas istotne jest rozstrzygnięcie tej wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję. Proszę bardzo. Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MilenaKuś">Milena Kuś, Ministerstwo Infrastruktury. Chciałabym tylko dodać do wypowiedzi poprzedniczki, że operator publiczny czy też inny operator, jest tylko dysponentem woli organu, który korzysta z jego usługi i wysyła pisma za jego pomocą. Prawo pocztowe jest jakby niewłaściwym miejscem do proponowanej zmiany. Nie widzimy związku z tymi procedurami. Od zawsze przepisy, które to regulują, były szczególnie wydzielone, na co chciałabym zwrócić uwagę ze względu na rangę tych procedur i ich odrębność. Chcieliśmy prosić o zwrócenie na to uwagi państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję bardzo. Zapewniam, że dostrzegamy ten związek, ale jeszcze się sprawie przyjrzymy. Proszę bardzo. Czy jeszcze ktoś chce zabrać głos? Może chcą się wypowiedzieć autorzy opinii bądź osoby występujące w imieniu autorów opinii, o których mówiłem? Może chcą się wypowiedzieć przedstawiciele resortów? Nie ma zgłoszeń; wszystko jasne. W porządku.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#AdamSzejnfeld">Może oddam głos panu mecenasowi, który jest konsultantem naszej Komisji. Pan mecenas odniesie się do wątpliwości przedstawicielki Poczty Polskiej. Nie wiem, czy również odniesie się do przynajmniej ważniejszych uwag zawartych w opiniach nadesłanych Komisji. Jeśli można, to proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KonradBorowicz">Dziękuję uprzejmie, panie przewodniczący. Konrad Borowicz. Rzeczywiście, od strony formalnoprawnej opracowałem komisyjny projekt ustawy, którą właśnie rozpatrujemy. Stąd też postaram się wyjaśnić wszelkie kwestie natury formalnoprawnej.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#KonradBorowicz">Przede wszystkim bardzo dziękuję za bardzo konstruktywne podejście do pierwotnej wersji komisyjnego projektu ustawy. Zgłoszone uwagi miały dosyć istotny i ważny charakter, a jednocześnie konkretny.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#KonradBorowicz">Panie przewodniczący. Szanowni państwo. Wydaje mi się, że wersja projektowanej ustawy, którą dzisiaj macie państwo przed sobą, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom wyrażonym w pismach tak Ministerstwa Finansów, jak Ministerstwa Infrastruktury, a także spółki Poczta Polska. Jeżeli się mylę, to prosiłbym o ewentualne wskazanie w których miejscach państwa zdaniem należy dokonać zmian czy korekt. Bardzo chętnie się do nich ustosunkuję.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#KonradBorowicz">Natomiast jeśli chodzi o uwagę czy wątpliwość zgłoszoną dzisiaj przez przedstawicielkę Ministerstwa Infrastruktury co do nieprawidłowej lokalizacji rozwiązań zaproponowanych w art. 26a ustawy Prawo pocztowe, powiem, że pewne moje zdziwienie budzi takie stanowisko, mając na względzie obowiązującą treść art. 26 ust. 4 prawa pocztowego, który tak naprawdę, reguluje podobną materię, tylko w sposób bardziej ogólnikowy. I państwu jakoś dziwnie nie przeszkadza treść tego przepisu.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#KonradBorowicz">Z pewnością w proceduralnych przepisach poszczególnych ustaw, czyli w Kodeksie postępowania administracyjnego, Kodeksie postępowania cywilnego oraz w Kodeksie postępowania karnego i innych, o których mówi rozpatrywany projekt ustawy, nie sposób było zawrzeć przepisów o charakterze materialnym regulujących relacje pomiędzy operatorem pocztowym a adresatem przesyłki pocztowej. Z punktu widzenia legislacyjnego właśnie tam byłoby rzeczywiście niewłaściwe miejsce.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#KonradBorowicz">Natomiast mając na względzie treść obowiązującego art. 26 ust. 4 Prawa pocztowego, wydawało się, że właśnie przepisy o charakterze materialnym, które by w tym szczególnym przypadku miały na celu uregulowanie relacji pomiędzy operatorem a adresatem przesyłki pocztowej, są jak najbardziej właściwe. Dlatego nie podzielam wątpliwości i zastrzeżenia wyrażonego przez przedstawicielki Ministerstwa Infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#KonradBorowicz">Przy okazji powiem, że trudno byłoby znaleźć jakikolwiek inny akt rangi ustawowej, w którym można by było wprowadzić taki przepis o charakterze materialnym odnoszący się do wszelkich innych procedur, a jednocześnie regulujący relacje między operatorem a adresatem przesyłki pocztowej. Dziękuję uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję. To jest sprawa wtórna o charakterze technicznym. Od decyzji legislacyjnej, prawniczej zależy już tylko, którą ustawą czy zmianą której ustawy, zamierzamy osiągnąć cel, o który nam chodzi. Mnie zdecydowanie przekonuje opinia i stanowisko, iż można ten cel osiągnąć, dodając przepis w Prawie pocztowym. I tyle. Ale dla całego procesu legislacyjnego i jego filozofii uzyskania pożądanego celu, to jak już wcześniej powiedziałem, nie jest sprawa fundamentalna. Moim zdaniem, ważniejsze są kwestie ujęte w różnych pozytywnych opiniach i stanowiskach, ale wskazujących, że pewne przepisy trzeba jeszcze dopracować, zmienić itd.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AdamSzejnfeld">Wydaje się, że byłoby warto się jeszcze nad tym zastanowić, aby projekt, który złożony zostanie do laski marszałkowskiej, był już optymalny i godził wszystkich, którzy są za tym, co stanowi istotę zmian, ale budzi jeszcze jakieś drobne uwagi. Bowiem mamy już w bieżącym roku mało czasu na proces legislacyjny, kadencja tego Sejmu się kończy. A więc chciałbym, żeby nasz komisyjny projekt ustawy mógł w miarę szybko trafić na parlamentarną ścieżkę legislacyjną. Im będzie bardziej dopracowany pod względem prawniczym, legislacyjnym, tym być może szybciej to pójdzie. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PiotrTomański">Panie przewodniczący. Szanowni państwo. Mam dwa pytania. Pierwsze kieruję do wnioskodawców, a właściwie bardziej do pana Konrada Borowicza. Czy gdzieś znajduje się formuła wniosku o doręczanie pism od organów administracji publicznej? Czy w ogóle taki wniosek funkcjonuje u operatora pocztowego? I czy ta zmiana…</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AlinaKępczyńska">Przepraszam, panie pośle, ale ważne jest, aby powiedzieć…</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AdamSzejnfeld">Momencik, dyskutujmy po kolei. Teraz głos ma pan poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PiotrTomański">A więc pierwsze pytanie dotyczy tego wniosku. I druga sprawa. Wszyscy wiemy, że omawiane rozwiązanie jest słuszne. Ale czy komisyjny projekt ustawy, oczywiście jeżeli go przyjmiemy po wszystkich poprawkach, spowoduje, że doręczanie pism przez operatora pocztowego czyli przez Pocztę Polską, będzie skuteczne? Wiemy bowiem, jak ten system funkcjonuje dotychczas, jest dwukrotne awizowanie itd., itd. Jak nowe przepisy mają się do funkcjonujących dotychczas?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję. Proszę bardzo, panie mecenasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KonradBorowicz">Dziękuję uprzejmie, panie przewodniczący. Odpowiadając na pytanie pana posła; podobna regulacja, tylko o charakterze bardziej ogólnikowym, obowiązuje już obecnie w Prawie pocztowym. Chodzi o wspomniany już wcześniej przeze mnie przepis art. 26 ust. 4. Przepis ten odnosi się generalnie do wszystkich rejestrowanych przesyłek listowych. Mając na względzie szczególny charakter skutków prawnych podjęcia decyzji przez danego adresata o złożeniu oświadczenia operatorowi pocztowemu, uznałem, że warto wyjąć z tej regulacji ogólnej, dość wąskiej i enigmatycznej, kwestie doręczeń pism od organów administracji publicznej i sądów i uregulować w sposób całościowy. Mówiąc kolokwialnie – pójść trochę dalej.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#KonradBorowicz">Panie pośle, szanowni państwo. Starałem się szczególnie zwrócić uwagę na kwestię świadomości skutków złożenia takiego oświadczenia woli przez adresata.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#KonradBorowicz">Pan poseł Piotr Tomański pytał jeszcze o to, czy możliwe są inne formy, w tym podwójne awizowanie przesyłek pocztowych. Oczywiście, inne formy doręczeń będą funkcjonowały, o ile adresat nie złoży operatorowi publicznemu lub innemu operatorowi pocztowemu wniosku o doręczanie pism od organów administracji publicznej lub sądów do jego oddawczej skrzynki pocztowej. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję. Przypominam, że naszym zadaniem jest ułatwiać ludziom życie. Ale ułatwianie ludziom życia tylko wtedy ma sens i faktycznie jest ułatwianiem, jeżeli jakichś jednych obowiązków nie zastępuje się innymi obowiązkami. Naszą ideę realizujemy w ten sposób, zresztą podobnie w dziesiątku innych ustaw, tworząc prawo, a nie zamieniając jednego obowiązku innym obowiązkiem, ale obok obowiązku tworząc prawo. Przypomnę chociażby ustawę deregulacyjną, do której wprowadziliśmy zamianę kultury zaświadczeń na kulturę oświadczeń. Jak mi wiadomo, niebawem tę ustawę podpisze pan prezydent. W przypadku tej ustawy, obowiązku składania zaświadczeń nie zamieniamy na obowiązek składania oświadczeń, tylko na prawo składania oświadczeń. Zatem człowiek, wolna jednostka, będzie mógł złożyć oświadczenie w danej sprawie.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AdamSzejnfeld">W przypadku rozpatrywanego dzisiaj projektu ustawy działamy podobnie, a mianowicie dajemy potencjalnemu adresatowi czy klientowi operatora pocztowego, prawo złożenia oświadczenia. I na podstawie tego oświadczenia adresat sam będzie decydował o tym, czy chce otrzymywać tego rodzaju przesyłki pocztowe do swojej skrzynki pocztowej, oczywiście z dorozumieniem skutecznego dostarczenia. Mało tego, adresat będzie mógł w każdej chwili swój wniosek, a więc oświadczenie woli, wycofać albo zawiesić, bo na przykład wyjeżdża na trzymiesięczny kontrakt za granicę albo wyjeżdża na urlop. Jeśli w tym czasie nawet pismo trafi do jego skrzynki pocztowej, to i tak nie będzie go mógł odebrać. Mając na względzie taką sytuację, adresat będzie mógł złożyć oświadczenie wycofujące na ten czas swój wniosek. Wszystko ma się odbywać po prostu dobrowolnie.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#AdamSzejnfeld">I taka jest idea propozycji Komisji zawartej w projekcie omawianej ustawy. Jest tylko taka kwestia, aby tę ideę dobrze ubrać w język prawa. Czy jeszcze ktoś w tej sprawie chciałby się wypowiedzieć? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AnnaTucińska">Chciałabym tylko wyjaśnić, że w aktualnie obowiązującym Prawie pocztowym rzeczywiście funkcjonuje przepis dotyczący możliwości doręczania na wniosek adresata jego przesyłek rejestrowanych do jego oddawczej skrzynki pocztowej. Ale chciałabym zaznaczyć, że przepis ten dotyczy wyłącznie przesyłek poleconych bez potwierdzenia odbioru. Natomiast omawiany przepis komisyjny dotyczy doręczania przesyłek za potwierdzeniem odbioru i różni się tym, że w grę wchodzi wymóg potwierdzenia odbioru. To jest raz. A ponadto we wniosku klient ma prawo dokonać wyboru. Może więc oświadczyć we wniosku, że z puli wszystkich przesyłek pocztowych wybiera tylko opcję doręczania w tym trybie tylko przesyłek w trybie postępowania administracyjnego, a nie w trybie Kodeksu postępowania cywilnego czy karnego.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AnnaTucińska">Dlatego też proponowany przez Komisję przepis jest regulacją lex specialis w stosunku do tej, która jest zawarta w przepisie ogólnym, jakim jest Prawo pocztowe. Nawiązałam tylko do tego o czym powiedzieli wcześniej przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję bardzo. Czy są jeszcze dalsze głosy w tej sprawie? Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ElżbietaStanek">Ministerstwo Finansów, Elżbieta Stanek. Chciałam tylko zwrócić państwa uwagę…</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AdamSzejnfeld">Byłbym wdzięczny, gdyby pani przysunęła sobie bliżej mikrofon; będziemy wtedy panią lepiej słyszeć. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ElżbietaStanek">Chciałabym zwrócić uwagę na uwzględnienie w regulowaniu art. 149a Ordynacji podatkowej również pełnoletniego domownika, a nie tylko sytuacji, kiedy doręczający nie zastanie adresata w mieszkaniu. Z następujących względów; często bywa tak, że doręczyciel udaje się do mieszkania adresata przesyłki i go nie zastaje w domu. Zastaje natomiast w mieszkaniu adresata pełnoletniego domownika. W takim przypadku, jeśli pełnoletni domownik zobowiązuje się do przekazania przesyłki adresatowi, to informowanie go przez doręczyciela, że przesyłka znajdzie się w skrzynce pocztowej i adresat musi sobie po nią zejść, nie byłoby chyba rozwiązaniem właściwym i racjonalnym. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję bardzo. Czy jeszcze są jakieś propozycje lub uwagi? Biuro Legislacyjne; proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#DorotaRutkowskaSkwara">Panie przewodniczący. Do komisyjnego projektu ustawy mamy kilka uwag o charakterze legislacyjnym. Pierwsza uwaga dotyczy samego tytułu ustawy. Należałoby go trochę inaczej zredagować. Proponujemy tytuł ustawy; o zmianie – Kodeksu postępowania administracyjnego, Kodeksu postępowania cywilnego, Kodeksu postępowania karnego, Ordynacja podatkowa, Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, Prawo pocztowe. Przed wyrazami „Prawo pocztowe „ będzie przecinek, a nie litera „i”.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#DorotaRutkowskaSkwara">Mamy generalną uwagę do proponowanych przepisów; należałoby inaczej zredagować sformułowanie dotyczące doręczania pism do oddawczej skrzynki pocztowej na wniosek adresata. Tym bardziej jest to wskazane, że ta regulacja różni się od regulacji wprowadzonej do prawa pocztowego. Stąd następująca propozycja brzmienia w art. 1. Chodzi o zmianę nr 1 i proponowany nowy art. 43 prim.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#DorotaRutkowskaSkwara">„Par. 1. Jeżeli doręczający nie zastanie adresata w mieszkaniu, a adresat złożył operatorowi publicznemu lub innemu operatorowi pocztowemu w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 12 czerwca 2003 r. – Prawo pocztowe pisemny wniosek…”. Z dalszym tekstem jest pewien problem. Bo albo powinien on brzmieć „pisemny wniosek o składanie pism do oddawczej skrzynki pocztowej”, albo inaczej. W Prawie pocztowym mówimy o składaniu przesyłek poleconych do oddawczych skrzynek pocztowych. Dalsze brzmienie tego przepisu brzmiałoby: „doręczający tego operatora, któremu złożono wniosek”. I dalej zamiast wyrazu „doręcza”, powinno być „wydaje”. Bo zwrot „doręczający tego operatora doręcza pismo do tej skrzynki ze skutkiem doręczenia”, brzmi trochę dziwnie.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#DorotaRutkowskaSkwara">W par. 2 proponujemy skreślenie pierwszych wyrazów „W takim przypadku”, jako zbędnych. Przepis ten miałby po zmianie następujące brzmienie: „Doręczający pismo stwierdza na potwierdzeniu odbioru sposób doręczenia pisma, dzień sporządzenia i numer wniosku, o którym mowa w par. 1, a na doręczonym piśmie zaznacza dzień doręczenia i opatruje to stwierdzenie swoim podpisem”. Taka powinna być kolejność, ponieważ chronologicznie najpierw sporządza się wniosek, a dopiero później nadaje mu się numer.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#DorotaRutkowskaSkwara">Taka wersja przedstawionych przepisów powinna się znaleźć we wszystkich ustawach, o których mówi ta ustawa.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#DorotaRutkowskaSkwara">W piśmie Ministerstwa Finansów znalazła się jeszcze jedna uwaga, o której mówiła pani naczelnik. Jeżeli w ten sposób wprowadzimy zmianę, to rzeczywiście będzie to oznaczało, że w przypadku nieobecności adresata nie będzie zastępczego doręczenia pisma dla domownika. Jeżeli adresat złoży stosowny wniosek, to pismo trafi do skrzynki pocztowej adresata. Nie wiem czy taka była intencja, że jeśli jest złożony wniosek o doręczanie pism do skrzynki pocztowej, to w przypadku nieobecności adresata w mieszkaniu i występowaniu innego domownika, to przesyłki nie wręcza się domownikowi, tylko pismo wrzuca do skrzynki pocztowej adresata.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#DorotaRutkowskaSkwara">Wcześniej na posiedzeniu Komisji poruszana była następująca kwestia; czy ta regulacja powinna być wprowadzana w Prawie pocztowym. Mam także wątpliwości, bo brzmienie art. 26 ust. 3 jest takie, że przepisy tego ustępu nie naruszają przepisów innych ustaw dotyczących sposobów, zasad i trybu doręczeń. To znaczy, że doręczenia te mogą być uregulowane odrębnie w tych wszystkich ustawach wymienionych w tytule omawianej ustawy. Rzeczywiście pozostaje jeszcze kwestia wniosku, bo musi on być dookreślony. Aczkolwiek mamy w omawianej ustawie przepis upoważniający ministra właściwego do spraw łączności w porozumieniu z Ministrem Sprawiedliwości i ministrem właściwym do spraw administracji publicznej, do określenia, w drodze rozporządzenia, wzoru wniosku.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#DorotaRutkowskaSkwara">Natomiast w Prawie pocztowym w art. 26 ust. 4 mowa jest o „pisemnym wniosku adresata złożonym w placówce”. Tutaj nie ma żadnego przepisu upoważniającego ministra do wydania rozporządzenia określającego, jak wniosek miałby wyglądać.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#DorotaRutkowskaSkwara">Jeżeli Komisja by przyjęła art. 26a w ustawie – Prawo pocztowe, to mam także uwagi do tego przepisu. Ust. 2 tego artykułu brzmi: „Wniosek, o którym mowa w ust. 1 obejmuje:</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#DorotaRutkowskaSkwara">„1) wskazanie rodzaju nadawców przesyłek poleconych, których pisma mogą być składane do oddawczej skrzynki pocztowej:”.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#DorotaRutkowskaSkwara">Ten punkt można pozostawić bez zmian, natomiast zmiany wymaga pkt 2, który brzmi „2) oświadczenie o świadomości tego, że dniem doręczenia przesyłki poleconej jest dzień jej złożenia przez doręczyciela do oddawczej skrzynki pocztowej wnioskodawcy:”. Nie wiem, czy najlepsze jest sformułowanie „oświadczenie o świadomości”. Nie wiem, czy nie byłby lepszy zapis „oświadczenie adresata przesyłki potwierdzającej, że dniem doręczenia przesyłki poleconej jest dzień jej złożenia przez doręczyciela do oddawczej skrzynki pocztowej”.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#DorotaRutkowskaSkwara">Podobną zmianę proponujemy w odniesieniu do pkt 3, który brzmi: „3) oświadczenie o świadomości skutków prawnych dokonywania doręczeń przesyłek poleconych do oddawczej skrzynki pocztowej wynikających z odrębnych przepisów”. Proponujemy, by przepis ten brzmiał następująco: „oświadczenie adresata, że znane mu są skutki prawne dokonywania doręczeń przesyłek poleconych do oddawczej skrzynki pocztowej wynikających z odrębnych przepisów”.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#DorotaRutkowskaSkwara">Mamy także uwagi do ust. 6, który mówi o upoważnieniu do wydania rozporządzenia określającego wzór wniosku. Nie wiem, czy nie należałoby brzmienia tego przepisu uzupełnić. O wniosku co prawda mowa jest w ust. 1, ale w ust. 4 jest z kolei mowa o cofnięciu wniosku. Formalnie to też musi być złożony wniosek adresata o cofnięcie wniosku.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#DorotaRutkowskaSkwara">Jeszcze uwaga do ust. 5, gdzie mowa jest o pisemnym wniosku o zawieszenie na określony czas doręczania przesyłek poleconych do oddawczej skrzynki pocztowej. Przepis ten należałoby uzupełnić o wzór wniosku, o którym mowa w ust. 1, 4 i 5.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#DorotaRutkowskaSkwara">Na koniec uwaga do art. 7. Ponieważ będą zmieniane dwa rozporządzenia dotyczące wręczania pism sądowych w procedurze cywilnej i karnej, nie wiem czy wystarczy 30 dni na ich przygotowanie; chodzi o wejście ustawy w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia. Przede wszystkim w art. 7 zamiast wyrazu „miesiąca”, powinno być „30 dni”. O miesiącach mówimy tylko wówczas, jeśli okres vacatio legis jest dłuższy niż 30 dni. To wszystko. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję. Czy są inne głosy? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MilenaKuś">Chciałam tylko zaznaczyć, że regulacja ta nakłada na przedsiębiorców liczne obowiązki. Trzeba będzie przeszkolić operatora publicznego, jak również innych operatorów pocztowych, głównie listonoszy i kurierów lub osoby roznoszące przesyłki pocztowe. Jeśli nastąpi tak radykalna zmiana przepisów, nie wiem, czy przedsiębiorcom wystarczy termin trzydziestu dni na przygotowanie się do zmian. Nie wydaje mi się to wykonalne. Taką uwagę zgłaszam państwu pod rozwagę. Proszę uwzględnić fakt, że ta regulacja nałoży na przedsiębiorców dodatkowe obowiązki.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję. Są jeszcze dalsze zgłoszenia? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ElżbietaStanek">Chciałam jeszcze zwrócić uwagę państwa na regulacje zawarte w art. 4 odnoszące się do art. 149 par. 2 ustawy Ordynacja podatkowa. Z przepisu tego wynika, że dostarczający stwierdza na potwierdzeniu odbioru sposób doręczenia, numer i dzień sporządzenia wniosku, a na doręczanym piśmie zaznacza dzień doręczenia i opatruje to stwierdzenie swoim podpisem.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#ElżbietaStanek">Z przepisu tego wynika, że na potwierdzeniu odbioru nie ma obowiązku wskazywania daty doręczenia przesyłki, czyli daty włożenia jej do skrzynki pocztowej. Chodzi o potwierdzenie na doręczanym piśmie, czyli na piśmie wkładanym do skrzynki pocztowej. Myślę, że taka informacja powinna znaleźć się na potwierdzeniu odbioru przesyłki.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#ElżbietaStanek">Jeszcze jest ewentualnie jedna propozycja do rozważenia. Niektóre ustawy nie przewidują instytucji potwierdzenia odbioru pisma. Po prostu mają własne druki poświadczenia odbioru, które są opracowane na podstawie umowy z Pocztą Polską. Natomiast przepisy tej ustawy, jak i przepisy wykonawcze, nie określają potwierdzenia odbioru. Czy można ewentualnie rozważyć, żeby wyeliminować kwestie związane z potwierdzeniem odbioru pisma z tej ustaw, które takiej decyzji nie przewidują?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję. Czy są jeszcze jakieś uwagi, pytania lub propozycje? Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MagdalenaKrygier">Chciałam zwrócić uwagę państwa na pewien aspekt legislacyjny. W art. 5 mamy propozycje zmian w ustawie – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Art. 65 par. 2 tej ustawy mówi, że „Do doręczania pism w postępowaniu sądowym przez pocztę stosuje się tryb doręczania pism sądowych w postępowaniu cywilnym”. Jeśli zatem ten tryb będzie stosowany w postępowaniu cywilnym, to nie wiem, czy jest potrzeba jeszcze zapisywania tego w tej ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AdamSzejnfeld">Dobrze. Dziękuję. Czy jeszcze ktoś z państwa ma jakieś uwagi, pytania lub propozycje? Nie widzę zgłoszeń. W takim razie bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AdamSzejnfeld">Mam następującą propozycję dla członków Komisji. Wszystkie uwagi zgłoszone dzisiaj werbalnie przez państwa są cenne, podobnie jak te zgłoszone wcześniej na piśmie. To są wszystko propozycje konstruktywne. Nie ma żadnej negacji czy wniosku o odrzucenie zmiany lub coś takiego. Dlatego proponowałbym, abyśmy dzisiaj nie podejmowali decyzji o inicjatywie legislacyjnej, tylko przełożyli to na pierwsze posiedzenie Komisji po Świętach Wielkanocnych. Do tego czasu byśmy dopracowali komisyjny projekt ustawy, starając się uwzględnić te uwagi, które Komisja podzieli, i skorygowali projekt. I wtedy na krótkim już posiedzeniu Komisja podejmie formalną inicjatywę legislacyjną. Jeżeli nie będę widział innych propozycji, uznam, że moja propozycja została przyjęta i zamkniemy ten temat. Innych propozycji nie słyszę. Dziękuję za udział w posiedzeniu wszystkim tym, których interesowały tylko kwestie związane z awizem. Aczkolwiek jeśli ktoś jest zainteresowany także następnym punktem obrad Komisji, uprzejmie zapraszamy. Trzy sekundy przerwy na zmianę miejsc i alokację personalną – i obradujemy dalej.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#AdamSzejnfeld">Przechodzimy do drugiego punktu porządku dziennego, do rozpatrzenia projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo budowlane oraz o zmianie innych ustaw. Mamy bardzo ciekawą sytuację w związku z tą inicjatywą, zresztą wiedzieliśmy o tym od samego początku. Nie tylko ze świadomością tego faktu, ale tym bardziej chcieliśmy podjąć tę inicjatywę legislacyjną. Przypomnę, że projekt ustawy, który Sejm uchwalił jeszcze dwa lata temu, ówczesny świętej pamięci prezydent skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o sprawdzenie pod względem zgodności z konstytucją. Minęły dwa lata i nie było żadnej reakcji.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#AdamSzejnfeld">Tymczasem Polska praktycznie we wszystkich rankingach oceniających przychylność naszego państwa i gospodarki dla inwestycji, jest sakramencko nisko oceniana, między innymi ze względu na bariery administracyjne w procesie inwestycyjnym. Ale gdyby nawet abstrahować od kwestii ocen naszego kraju w tych rankingach, to po prostu sama potrzeba i oczekiwania społeczne obywateli, którzy prowadzą własne prywatne przedsięwzięcia budowlane, inwestycyjne i oczywiście przedsiębiorców, wymuszają, aby bierność w tym zakresie, nawet w tak trudnej prawnej sytuacji, nie trwała zbyt długo. Dlatego Komisja „Przyjazne Państwo” podjęła tę inicjatywę. Powiem szczerze; podjęliśmy tę inicjatywę, być może licząc też na to, że pobudzi ona przyspieszenie prac także w Trybunale Konstytucyjnym.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#AdamSzejnfeld">Chciałbym tylko przypomnieć gwoli informacji do protokołu, a także do państwa wiadomości, iż ustawa, o której mówię, została uchwalona 23 kwietnia 2009 roku i skierowana do Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał w dniu 19 maja 2009 roku wystąpił w tej sprawie do ówczesnego marszałka Sejmu, pana Bronisława Komorowskiego. Sejm odpowiedział Trybunałowi Konstytucyjnemu w dniu 20 listopada 2009 roku, nie podzielając poglądu ówczesnego prezydenta i podtrzymując stanowisko czy opinię, że ustawa jednak jest zgodna z konstytucją. Było to także między innymi oparte na opinii nr 375 z 18 listopada 2009 roku Komisji Ustawodawczej Sejmu, podpisanej przez pana profesora Mariana Filara. Opinia w konkluzji zawiera stwierdzenie, iż „Komisja wyraża pozytywną opinię o zgodności przepisów wyżej wymienionej ustawy z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej”. Tyle o historii.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#AdamSzejnfeld">Przechodząc do naszego projektu przypomnę, że oprócz Ministerstwa Infrastruktury, które dzisiaj reprezentuje na posiedzeniu Komisji pan minister Piotr Styczeń, projekt został wysłany także do Business Centre Club, Krajowej Izby Gospodarczej, Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych LEWIATAN, Pracodawców RP, Związku Rzemiosła Polskiego, Unii Metropolii Polskich, Unii Miasteczek Polskich, Związku Województw Rzeczypospolitej Polskiej, Związku Miast Polskich, Związku Powiatów Polskich i Związku Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polskiej. W dokumentacji przygotowanej na dzisiejsze posiedzenie Komisji macie także państwo załączoną opinię Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu z dnia 13 kwietnia br. Natomiast nie macie państwo jeszcze, bowiem przyszła dopiero dzisiaj, opinii Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#AdamSzejnfeld">Mamy również opinie i wystąpienia w tej sprawie Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z 4 kwietnia 2011 r., Głównego Geodety Kraju z 31 marca br., Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z 29 marca br. Tyle gwoli informacji dla państwa.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#AdamSzejnfeld">Natomiast nową sytuacją dla nas jest także to, że w ciągu ostatnich dni dowiedzieliśmy się, iż Trybunał Konstytucyjny wyznaczył na dzień 20 kwietnia tego roku termin rozpatrzenia sprawy. Powiedziałbym, że jest to dla nas bardzo dobra wiadomość, dlatego że jeśliby Trybunał rozstrzygnął sprawę, mielibyśmy wiedzę o tym, czy ustawa, która jest w Trybunale, jest zgodna z konstytucją. Wtedy, bo tak mówi prawo, prezydent musi ją jeszcze podpisać. Nasza praca byłaby wtedy albo niepotrzebna, niekonieczna, bądź projekt wymagałby bardzo głębokiej korekty i pozostawienia tylko tych spraw, które uznalibyśmy, że mimo wejścia w życie tamtej ustawy, warte są podniesienia. Sądzę jednak, że byśmy się głęboko nad tym zastanowili, chociażby ze względu na krótki czas, jaki mamy jeszcze do procedowania; chodzi o zbliżający się koniec kadencji Sejmu.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#AdamSzejnfeld">Natomiast jeśliby Trybunał Konstytucyjny uznał ustawę za niekonstytucyjną, wtedy w swoim uzasadnieniu orzeczenia wyznaczy pewien kierunek, który będziemy brali pod uwagę. I wtedy będziemy musieli ponownie pod tym kątem przeanalizować naszą inicjatywę legislacyjną i sprawdzić, czy nasza propozycja również narażałaby się na podobne zarzuty, czy też właśnie tak została skonstruowana prawnie, legislacyjnie, a o to się staraliśmy, żeby takiego zarzutu nie posiadała. I wtedy byśmy rozstrzygnęli czy kontynuować prace nad zmianą ustawy – Prawo budowlane oraz o zmianie innych ustaw.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#AdamSzejnfeld">Dlatego, zanim otworzę dyskusję, chciałbym także wysłuchać opinii i stanowiska pana ministra Piotra Stycznia oraz zainteresowanych osób zebranych dzisiaj na posiedzeniu Komisji. Nie wykluczam, że dzisiaj byśmy tylko omówili tę ustawę i ewentualnie potrzebne jeszcze korekty. Jak powiedziałem, posiadamy już opinie Generalnego Inspektora Ochrony Środowiska, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Głównego Geodety Kraju i kilku innych instytucji, co należałoby w projekcie uwzględnić, a co nie. A po 20 kwietnia byśmy się ponownie zebrali na jednym z kolejnych posiedzeń Komisji po to, żeby podjąć ostateczną decyzję. Wtedy będziemy już posiadali wiedzę o tym, jakie ostatecznie stanowisko zajął Trybunał Konstytucyjny.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#AdamSzejnfeld">Proszę bardzo; otwieram dyskusję. Kto z państwa chce pierwszy zabrać głos? Patrzę z oczekiwaniem na niektóre osoby. Pan minister Piotr Styczeń; bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PiotrStyczeń">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Oczywiście, ministrowi infrastruktury odwagi nigdy nie brakuje, a w tej kwestii mamy sytuację o tyle komfortową, że rzeczywiście 20 kwietnia będzie odpowiedzią, w jakich ramach konstytucyjnych możemy się poruszać w zakresie proponowanych zmian. Bo niezależnie od szczegółów legislacyjnych brzmienia poszczególnych przepisów, trzeba przyznać, że idea tego projektu, idea ustawy znajdującej się w Trybunale Konstytucyjnym, są właściwie bardzo zbieżne.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PiotrStyczeń">W związku z tym, że zbieżność idei właściwie podlega właśnie ocenie Trybunału Konstytucyjnego, to po 20 kwietnia, kiedy otrzymamy jeszcze druk uzasadnienia do orzeczenia Trybunału, które będzie treścią niewyobrażalnie cenną dla Komisji, wtedy każde rozwiązanie proponowane w przedłożeniu komisyjnym w druku mającym numer B-210, będzie ułatwiało podejmowanie decyzji.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PiotrStyczeń">Zwrócę uwagę jeszcze na jedną kwestię. Mianowicie w tym druku mamy także zmianę ustawy o gospodarce nieruchomościami, której musimy się przyjrzeć trochę dokładniej niż dotychczas. Jest to bowiem kwestia zmiany ustroju zawodów regulowanych, które to zawody mają aktualnie pewną określoną pozycję w działalności gospodarczej firm wykonujących taką działalność w zakresie zarządzania i pośrednictwa nieruchomościami oraz osób wykonujących zawód rzeczoznawcy majątkowego. Czekając na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, mamy w związku z tym czas na trochę oddechu.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#PiotrStyczeń">Wracając jeszcze do kwestii dotyczących szczegółów przedłożenia o numerze B-210, chciałbym zauważyć rzecz następującą. Mianowicie pozyskanie przez pana przewodniczącego, a właściwie przez Komisję, opinii, które zdecydowanie usprawniają proces, chociaż jednocześnie dodają trochę znaków zapytania, jest o tyle dodatkowym bezpiecznikiem, że w niektórych opiniach mamy propozycje, które nie idą równolegle do przedłożenia komisyjnego. Są one raczej próbą załatwienia pewnej wąskiej działalności, w tym przypadku ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Minister w tym resorcie w swojej opinii proponuje trochę inne podejście w zakresie, który dla niego jest bardzo interesujący, czyli ochronę zabytków. Tu chodzi między innymi o przedłużenie czasu związanego z procedurą inwestycyjną z 30 na 60 dni. W tej kwestii podobnie wypowiada się również środowisko.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#PiotrStyczeń">Ale chciałbym zauważyć rzecz jedną. Trochę może będzie to z mojej strony refleksja historyczna. Mianowicie, niezależnie od biegu wydarzeń czy my dzisiaj, czy po wyroku Trybunału Konstytucyjnego podejmiemy decyzję o tym, że idziemy w tym samym wektorowym rozstrzygnięciu, które było dotychczas obecne w przestrzeni sejmowej, czy też nie, to szanowni państwo, taka konstrukcja Prawa budowlanego, która jest teraz i praw pokrewnych od Prawa budowlanego, wymaga jednak kolejnej i silnej determinacji i refleksji, czy powinniśmy ten ustrój nadal kontynuować, czy go w sposób istotny zmienić.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#PiotrStyczeń">Moje osobiste przekonanie, które zaznaczam, nie jest przekonaniem Ministerstwa Infrastruktury, jest takie, że trzeba po raz kolejny podjąć przynajmniej próbę zmiany. Bo przecież nie chodzi tylko o przeszkody inwestycyjne, ale w ogóle o formułę oddziaływania władzy publicznej na przepływy aktywów, które są kierowane na procesy inwestycyjne w ogóle w całej gospodarce. I dzieląc się z państwem taką refleksją, chciałbym zakończyć swoją wypowiedź. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję uprzejmie. Kto z państwa chciałby zabrać głos? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WitoldRadzio">Dziękuję. Chciałbym wypowiedzieć się w imieniu Głównego Geodety Kraju. Przede wszystkim chciałbym podziękować Komisji za uwzględnienie większości naszych uwag i propozycji w przedłożonym projekcie ustawy. Niemniej jednak chciałbym podnieść niektóre kwestie i przedstawić do rozważenia Komisji w dalszych pracach nad projektem.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WitoldRadzio">Przepisy art. 29 i 33 mają bezpośredni związek z zadaniami służby geodezyjnej i kartograficznej dotyczącymi ewidencji gruntów i budynków oraz tak zwanej mapy zasadniczej. Informacje dotyczące przede wszystkim budynków stanowią treść ewidencji gruntów i budynków, a także mapy zasadniczej. Przepisy dotyczące ewidencji gruntów i budynków, które zostały wydane w roku 2001, zawierają przepis ogólny, który mówi, że ewidencją gruntów i budynków nie są objęte te, co do których nie jest wymagane pozwolenie na budowę ani zgłoszenie.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#WitoldRadzio">W ówczesnym czasie przepis ten odnosił się do wąskiej grupy budynków; chodzi o budynki będące altanami na terenie pracowniczych ogórków działkowych, obecnie ogrodów rodzinnych. Ponadto przepis ten odnosił się do budynków mających charakter tymczasowych budynków.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#WitoldRadzio">Obecnie w świetle projektu ustawy, zakres budynków objętych takim przepisem zostanie znacznie rozszerzony. Pozwoleniu na budowę ani poddaniu obowiązkowi zgłaszania nie będą wymagać budynki położone również na terenie kolei, państwowego gospodarstwa leśnego o odpowiedniej powierzchni zabudowy, a także budynki w indywidualnych gospodarstwach rolnych o określonej powierzchni. Gdyby zatem przyjąć brzmienie przepisów obowiązujących w ewidencji gruntów i budynków, to znaczną część budynków, które są już uwiecznione w tej ewidencji, należałoby z tej ewidencji wykreślić. Innym rozwiązaniem byłaby nowelizacja przepisów dotyczących ewidencji gruntów i budynków. I to jest jedna kwestia.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#WitoldRadzio">Ale jest jeszcze druga kwestia. Informacje o budynkach stanowią element informacji mapy zasadniczej, która bezpośrednio stanowi podstawę do wydawania pozwoleń na budowę i do prac planistycznych wszelkiego rodzaju. To są bardzo istotne informacje. Wyłączenie budynków z obowiązku zgłaszania, a w rezultacie z obowiązku geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej, powoduje, że brak będzie źródła danych o tych budynkach. A więc nawet jeślibyśmy przyjęli, że ewidencja gruntów i budynków zajmuje się tymi budynkami i je obejmuje, to zostaje wyeliminowane źródło informacji o tych budynkach przez wyłączenie obowiązku geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej tych budynków. Stąd nasz wniosek czy nie należałoby rozważyć propozycji, że jeśli nawet budowa tych budynków nie wymaga zgłoszenia, to jednak geodezyjna inwentaryzacja powykonawcza powinna pozostać obowiązkowa w stosunku do tych budynków.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#WitoldRadzio">Następne nasze uwagi, już bardziej szczegółowe, dotyczą art. 3 przepisów przejściowych, a odnoszą się do ustawy z dnia 17 maja 1989 roku – Prawo geodezyjne i kartograficzne. Została w tym przepisie użyta nomenklatura niezgodna z nomenklaturą prawa geodezyjnego i kartograficznego. Bardzo dobrze, że ten przepis się pojawił, bo on czyni spójnymi przepisy prawa geodezyjnego i kartograficznego z przepisami Prawa budowlanego. Brzmi on jak następuje: „2) zapewnić wyznaczenie, przez jednostki uprawnione do wykonywania prac geodezyjnych, usytuowania obiektów budowlanych wymagających zgłoszenia budowy, z wyłączeniem obiektów budowlanych wymienionych w art. 29 ust. 2 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane, a po zakończeniu ich budowy – dokonanie geodezyjnych pomiarów powykonawczych i sporządzenie związanej z tym dokumentacji”.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#WitoldRadzio">Jednak użycie w tym przepisie wyrażenia „jednostki uprawnione do wykonywania prac geodezyjnych” powoduje pewien zamęt nomenklaturowy, ponieważ w przepisach prawa nie ma takiego pojęcia. Zgodnie z art. 11 ustawy, prace geodezyjne i kartograficzne wykonują podmioty prowadzące działalność w dziedzinie geodezji i kartografii. Chodzi tylko i wyłącznie o przedsiębiorców, którzy w Krajowym Rejestrze Sądowym zgłosili prace geodezyjne i kartograficzne jako przedmiot swojej działalności. Czyli każdy może wykonywać takie prace, ponieważ nie jest wymagane żadne uprawnienie.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#WitoldRadzio">Uprawnienia odnoszą się tylko do pełnienia samodzielnych funkcji w dziedzinie geodezji i kartografii, a więc przede wszystkim do kierowania pracami geodezyjnymi. Ale de facto prace geodezyjne i kartograficzne wykonuje podmiot. I dlatego byśmy proponowali, żeby w art. 3 wyrazy „jednostki uprawnione do wykonywania prac geodezyjnych” zastąpić wyrazami „podmioty, o których mowa w art. 11”. Dopiero taka zmiana czyni spójnymi przepisy tych dwóch aktów prawnych, to znaczy Prawa budowlanego oraz Prawa geodezyjnego i kartograficznego.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#WitoldRadzio">Pozostaje jeszcze jedna uwaga; chodzi o drobny błąd wyliczeniowy. W art. 43 pkt 17 Prawa budowlanego mówi się „oraz przyłącza wymienione w art. 29 ust. 1 pkt 15”. Powinien być wymieniony pkt 14 zamiast pkt 15. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję bardzo. Proszę uprzejmie; czy jeszcze ktoś chce zabrać głos? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JacekBielecki">Dziękuję, panie przewodniczący. Jacek Bielecki, Polski Związek Firm Deweloperskich. Oceniając bardzo pozytywnie komisyjny projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo budowlane oraz o zmianie innych ustaw, chciałem zgłosić kilka szczegółowych uwag. Najpierw zwracam uwagę na takie, według mnie, pewne sprzeczności. Z pewnością jest błąd w zmianie nr 13 dotyczącej art. 35a ust. 1, który posiada następujące brzmienie: „1. W przypadku wniesienia skargi do sądu administracyjnego na decyzję o odmowie pozwolenia na budowę wstrzymanie wykonania tej decyzji na wniosek skarżącego sąd może uzależnić od złożenia przez skarżącego kaucji na zabezpieczenie roszczeń inwestora z powodu wstrzymania wykonania decyzji”.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JacekBielecki">Chodzi o stwierdzenie „na decyzję o odmowie pozwolenia na budowę”. Chyba powinien być inny zapis. Nie może być decyzji o odmowie pozwolenia na budowę. Chodzi raczej o decyzję o pozwoleniu na budowę. Czyli dostaję decyzję odmowną, wnoszę skargę do sądu administracyjnego i co dalej mówi przepis. Mówi, że „wstrzymanie wykonania tej decyzji na wniosek skarżącego sąd może uzależnić od złożenia przez skarżącego kaucji”. Taki zapis nie ma sensu.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#JacekBielecki">Proszę sobie wyobrazić sytuację, w której dostaję, jako wnioskodawca, odmowę pozwolenia na budowę, wnoszę na tę decyzję skargę do sądu administracyjnego, a sąd może uzależnić wstrzymanie tej decyzji, czyli decyzji odmawiającej mi zezwolenia na budowę, od złożenia przeze mnie kaucji. Przecież nie o to chodzi. Redakcja tego przepisu jest absurdalna. Bo w przypadku wniesienia skargi na decyzję o nieudzieleniu pozwolenia na budowę tylko chodzi o to, że skarżący decyzję o udzieleniu odmowy pozwolenia na budowę powinien wnieść kaucję zabezpieczającą interesy inwestora.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#JacekBielecki">Patrzę na pana reprezentującego Biuro Legislacyjne. Czy mam rację?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AdamSzejnfeld">Nie musi pan w ogóle na nikogo patrzeć, a jedynie wyrażać swoje poglądy. My pana wypowiedź rejestrujemy, potem ukaże się ona w Biuletynie Sejmowym, robimy sobie notatki. Tak, że może pan patrzeć na mnie. Ale proszę kontynuować wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JacekBielecki">Następna uwaga dotyczy kolejnej zmiany nr 14 i dotyczy art. 36a ust. 1. Przepis ten brzmi jak następuje: „1. Istotne odstąpienie od pozwolenia na budowę, warunków, o których mowa w art. 36 lub od ostemplowanego projektu budowlanego, jest dopuszczalne jedynie po ponownym zgłoszeniu lub uzyskaniu decyzji o zmianie decyzji o pozwoleniu na budowę”. I to jest właściwe rozwiązanie, zresztą obowiązujące dotychczas. Natomiast w artykule tym pojawił się nowy ust. 5, który brzmi następująco: „5. W przypadku zamierzonego odstąpienia, o którym mowa w ust. 3 pkt 2 lit. b), inwestor jest obowiązany uzyskać zaświadczenie właściwego organu o dopuszczalności odstąpienia. Odmowa uznania dopuszczalności odstąpienia występuje w drodze postanowienia, na które służy zażalenie”.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JacekBielecki">Jest pytanie o co tu chodzi. Jeśli bowiem jest istotny powód odstąpienia od pozwolenia na budowę i trzeba wystąpić o nową decyzję albo dokonać nowego zgłoszenia, to po co inwestor ma jeszcze występować do właściwego organu o dopuszczalności odstąpienia? To jest nowowprowadzony przepis, którego dotychczas nie było. Nie rozumiem jego sensu. Jeżeli na przykład zmieniam powierzchnię zabudowy, muszę wystąpić o nowe pozwolenie lub dokonać nowego zgłoszenia. Więc po co jeszcze występować o zaświadczenie do właściwego organu o dopuszczalności odstąpienia? I to jest moja następna wątpliwość co do sensu tego przepisu. Mówiłem o zmianie nr 14 dotyczącym art. 36a ust. 5.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#JacekBielecki">Następna moja wątpliwość co do sensu zapisu dotyczy zmiany nr 15 w art. 41. W punkcie a), ust. 4 i 5 otrzymują następujące brzmienie: „4. Inwestor jest obowiązany zawiadomić o zamierzonym terminie rozpoczęcia robót budowlanych, na które jest wymagane pozwolenie na budowę lub zgłoszenie, właściwy organ oraz projektanta sprawującego nadzór nad zgodnością realizacji budowy z projektem, co najmniej na 7 dni przed ich rozpoczęciem, dołączając na piśmie:”.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#JacekBielecki">Według mnie, mamy do czynienia ze sprzecznością z zasadą, że jeśli nie ma reakcji organu, po 30 dniach mogę przystąpić do budowy. W tym przepisie nic ze sobą się nie zgadza. Bo jeżeli po trzydziestu dniach mogę przystąpić do budowy, a siedem dni przedtem muszę zawiadomić organ o przystąpieniu do budowy. Tak więc po dwudziestu trzech dniach, kiedy jeszcze czekam na reakcję właściwego organu, już powinienem go zawiadomić o tym, że chcę przystąpić do budowy, nie mając jeszcze po temu uprawnień. O ile siedmiodniowy termin jest sensowny w przypadku pozwolenia na budowę, o tyle w przypadku tylko zgłoszenia przepis nie konweniuje z terminem trzydziestodniowym.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#JacekBielecki">Tyle uwag na temat sprzeczności, które zauważyłem w tym projekcie; to są trzy uwagi.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#JacekBielecki">Odniosę się jeszcze do uwag, które zgłosił Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Rzeczywiście, wydaje się, że nie będzie wielkim problemem, jeżeli trzydziestodniowy okres, po którym można rozpocząć budowę, zostanie przedłużony. Uważam, że to leży w interesie inwestora, dlatego że jeżeli trzydziestego dnia organ wysyła zawiadomienie o decyzji odmawiającej, a ja trzydziestego pierwszego dnia rozpoczynam budowę i robię to zgodnie z prawem, a dopiero po piętnastu dnia dostanę zawiadomienie, to w tym okresie robię coś bez sensu. Bo niby prowadzę swoją budowę zgodnie z prawem, ale tak naprawdę bez sensu. Zatem wniosek o wydłużenie terminu z 30 dni do na przykład 45, a nawet 60 dni, nie jest jakimś strasznym problemem. Przy dzisiejszej sytuacji, kiedy na decyzję czeka się wiele miesięcy, miesiąc w jedną czy w drugą stronę nie stanowi problemu. Natomiast wydłużenie tego okresu zabezpiecza trochę inwestora przed robieniem rzeczy bez sensu. Bo może się zdarzyć, że inwestor prowadzi już budowę, a potem się okaże, że robił to niesłusznie. Dlatego wydłużenie trzydziestodniowego okresu, choć trochę jest przeciw samej idei, uważam za sensowne.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#JacekBielecki">Mam jeszcze dwie uwagi, które, jak sądzę, mogą być bardzo istotne z punktu widzenia czasu oczekiwania na decyzję administracyjną. Dzisiaj jest to dość powszechny problem. Skąd to się bierze? Nie z obowiązującego przepisu, ale z praktyki jego stosowania. Otóż w art. 30 w ust. 2 mówi się między innymi, że „Do zgłoszenia należy dołączyć, z zastrzeżeniem art. 29 ust. 2 oraz art. 29a ust. 1, trzy egzemplarze projektu budowlanego wraz z wymaganymi decyzjami, opiniami, uzgodnieniami, pozwoleniami lub sprawdzeniami, oświadczenie projektanta oraz osoby, o której mowa w art. 20 ust. 2 o wykonaniu projektu budowlanego zgodnie z przepisami i zasadami wiedzy technicznej oraz oświadczenie, złożone pod rygorem odpowiedzialności karnej, o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane”.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#JacekBielecki">Co znaczy „wymaganymi”? Inwestorzy bardzo często, powiem, że nazbyt często, spotykamy się w takich sytuacjach ze stwierdzeniem urzędników, że „u nas się tak wymaga”. Albo „to są nasze wymagania”.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#JacekBielecki">W art. 31 w ust. 2 pkt 5 mamy zapisane co następuje: „5) pozwolenia, uzgodnienia lub opinie innych organów, wymagane przepisami szczególnymi”. Jest rzeczą bardzo ważną, aby ten sam zapis wprowadzić do ust. 2 w art. 30. Wtedy ten przepis brzmiałby między innymi, że „Do zgłoszenia należy dołączyć trzy egzemplarze projektu budowlanego wraz z wymaganymi przepisami szczególnymi”. I dalej już jak w dotychczasowym tekście tego przepisu. Może to się wydawać trochę bez sensu, ale praktyka wykazuje, że jak nie będzie wyraźnego stwierdzenia „wymaganymi przepisami szczególnymi”, to bardzo często słyszymy w urzędach, że „u nas to jest wymagane”. Przywołanie przepisów szczególnych odetnie jedną z możliwości, które dzisiaj są stosowane, żeby przedłużać czas oczekiwania na decyzję administracyjną.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#JacekBielecki">Temu samemu ma służyć również drugi wniosek. Wielokrotnie przy różnych nowelizacjach Prawa budowlanego próbowałem wprowadzić tę zmianę, może tym razem się uda. W zmianie nr 9 dotyczącej art. 30a znajduje się zapis, że „1. Właściwy organ sprawdza:”. Proponuję, aby dodać słowo „wyłącznie”. Może to się państwu wydać śmieszne, ale niestety bardzo często z ust urzędników słyszy się „my to musimy sprawdzić, bo ustawa nam nakazuje. A ustawa nam nie nakazuje sprawdzenia jeszcze tego i owego”.</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#JacekBielecki">To jest trochę absurdalne. Już nie raz toczyłem spory na ten temat z panem prezesem Robertem Dziewińskim czy wprowadzić takie uzupełnienie, czy nie. Dla nas to jest oczywiste, że jeśli w ustawie jest zapisane, że „właściwy organ sprawdza”, to nie powinien sprawdzać nic więcej ponad to, co nakazuje ustawa. Ale dodanie wyrazu „wyłącznie” odetnie kilka możliwości przedłużania wydania decyzji tylko dla samego przedłużania. Bo urzędnicy mówią „sprawdzimy jeszcze to i tamto, bo ustawa nam tego nie zabrania. Ustawa nakazuje nam sprawdzenie kilku rzeczy, ale nie zabrania czego innego”.</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#JacekBielecki">Zgłaszam zatem te dwie uwagi; w art. 30 ust. 2 wyrazów „wymaganych przepisami szczególnymi” i w art. 30a ust. 1 wyrazu „wyłącznie”. Myślę, że to pozwoli odciąć pewne możliwości przedłużania postępowania, dzisiaj niestety stosowanych. To tyle uwag z mojej strony. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JacekBielecki">Przepraszam, czy można jeszcze jedno zdanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AdamSzejnfeld">Nie wiem, czy będziemy mogli przywrócić prawo do zabrania głosu. Oczywiście, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JacekBielecki">Zapomniałem jeszcze powiedzieć o uwadze do art. 11 dotyczącego zmian w ustawie o gospodarce nieruchomościami. Jak rozumiem, ideą zmian jest likwidacja licencji pośrednika nieruchomościami. Idea jest bardzo dobra. Uważam, że każde stworzenie wolności gospodarczej jest dobre. To samo można by było zrobić z zarządcami nieruchomościami. Dlaczego? Dlatego, że w obu tych przypadkach zachodzą relacje, które nie oddziałują na osoby trzecie. O ile rzeczoznawcy majątkowi i podejmowane przez nich czynności oddziałują na osoby trzecie, i tutaj sprawa jest oczywista, to w przypadku pośredników nieruchomości bardzo dobry jest pomysł, aby znieść licencje.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#JacekBielecki">Natomiast projekt dotyczący zmian w ustawie o gospodarce nieruchomościami jest niedopracowany w tym sensie, że na przykład w art. 197 nadal zachowuje się licencje zawodowe w zakresie pośrednictwa w obrocie nieruchomościami. Po prostu trzeba oczyścić kilka artykułów. Poza tym po art. 197 nadal jest w projekcie mowa o licencjach zawodowych pośredników nieruchomościami.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#JacekBielecki">Uważam, że sama idea proponowanych zmian jest bardzo fajna, dobrze przeprowadzona, natomiast wymaga jeszcze dokładnego przyjrzenia się i oczyszczenia przepisów od art. 197 wzwyż z określeń, która nadal zawierają sformułowania o licencjach zawodowych w zakresie pośrednictwa w obrocie nieruchomościami. Bo przecież taka była idea, aby tę licencję zlikwidować. Dziękuję bardzo, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję bardzo. Jeżeli mamy tak skomplikowane i trudne prawo zawarte w proponowanej nowelizacji, a pan dyrektor Bielecki zgłosił tylko trzy drobne uwagi, to znaczy, że to jest bardzo dobry projekt. W każdym razie bardzo panu dyrektorowi dziękuję. Wszystkie uwagi są konstruktywne. Sprawdzimy kwestie dotyczące licencji zawodowych czy tam jest to wszystko dobrze wyczyszczone. Sprawa jest oczywista; obecny rząd i obecny parlament jest nastawiony na ograniczenie reglamentacji administracyjnej wszędzie tam, gdzie jest to możliwe i potrzebne. W tym przypadku, tak jak zresztą pan dyrektor sam zauważył, nie wiadomo, skąd wzięła się licencja w art. 197 i dalszych, i po co. Bo faktycznie po co reglamentacja do wykonywania zawodu, który w żaden sposób nie wpływa na osoby trzecie. Mało tego; trzy czwarte pracowników wykonujących ten zawód nie ma żadnej licencji i w obliczu prawa wykonuje te prace. Z tą licencją jest więc to kompletny absurd polskiego prawa.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#AdamSzejnfeld">Ciekawa rzecz jest z terminami. Pozwolicie państwo, że wyrażę swój pogląd; to nie jest jeszcze jakaś sugestia lub propozycja do rozważenia. Także dla mnie przekonywające są te argumenty zawarte w opiniach, ale nie na tyle, aby przedłużyć termin, ile zasadę funkcjonowania terminu. Gdyby przyjąć logikę uzasadnienia do takiego wniosku, to przedłużenie terminu nie zmienia sytuacji. Bo nawet gdyby to był termin roczny, to przecież w 365 dniu ktoś może wystąpić do inwestora, który już rozpoczął działania, bo minęło 365 dni. Jeśli chcielibyśmy uwzględnić taki wniosek do wszystkich zainteresowanych pracą nad tą ustawą, to bardziej bym widział inny zapis w ustawie.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#AdamSzejnfeld">Może w taki sposób, że na przykład, inwestor po upływie siedmiu czy czternastu dni od upływu trzydziestu dni, może wchodzić na budowę. Chodzi o to, żeby dać czas na ewentualne otrzymanie pisma po upływie ostatniego dnia dającego organowi administracji publicznej okres zaplanowany dzisiaj na 30 dni. Ale czy to ma być właśnie 30 dni, czy trochę dłużej, to jest ciągle do dyskusji. Ale dzisiaj mamy w projekcie ustawy propozycję trzydziestu dni. Faktycznie, trzeba tak skroić ten przepis, tę normę prawną, żeby bez względu na to czy to byłby okres 30 czy więcej dni, to by inwestor nie był narażany na podejmowanie działań inwestycyjnych z zagrożeniem, że po kilku dniach po upływie ostatniego dnia po upływie terminu dostanie jednak jakieś pismo urzędowe. Bo poczta nie działa przecież w sposób absolutnie natychmiastowy.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#AdamSzejnfeld">Proszę bardzo. Czy pan dyrektor chciałby uzupełnić swoją poprzednią wypowiedź?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JacekBielecki">Tak. Bo termin trzydziestu dni znajduje się w dwóch miejscach projektu komisyjnego. W jednym wypadku mowa jest o tym, że właściwy organ administracji ma 30 dni na wydanie decyzji, w innym przepisie jest powiedziane o 30 dniach, po których można rozpocząć budowę. Nie zmieniając terminu wydania decyzji przez właściwy organ administracji, można zmienić termin, w którym można rozpocząć budowę od dnia złożenia wniosku. Nie całkiem jest tak, że chodzi o jeden termin; to są dwa różne terminy, w tym przypadku tożsame. Ale można je rozdzielić.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AdamSzejnfeld">Czy są jeszcze inne głosy w tej kwestii? Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#RobertDziewiński">Robert Dziewiński, Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego. Mam uwagę w tej kwestii, o której była mowa i może warto byłoby się nad nią zastanowić. Problem ten występuje i pod rządami obecnie obowiązującego prawa i w żaden sposób nie mogą się z nim uporać sądy administracyjne. Sądy bowiem liczą terminy bardzo różnie, bo w prawie budowlanym występuje nie tylko termin 30-dniowy, ale także 21-dniowy. Terminy te liczone są w ten sposób, że jest to termin daty doręczenia, termin daty nadania i jako trzeci termin – data skutecznego podpisania. Przy okazji – skuteczne podpisanie w ogóle jest bardzo ciekawą konstrukcją, znając praktykę postępowania naszych urzędników z pisaniem dat.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#RobertDziewiński">Wydaje się, że jest dosyć proste wyjście z tej sytuacji. Wydaje się, że warto by rozważyć, czy nie wpisać do samej ustawy, że datą upływu terminu jest data nadania pisma w placówce publicznego operatora pocztowego. Taki jeden przepis spowoduje, że 30 dni jest terminem zawitym i po tym terminie, a więc już 31-go dnia właściwy organ nie ma co wydawać sprzeciwu, bo jest on po prostu nieskuteczny.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#RobertDziewiński">Natomiast, aby zabezpieczyć inwestora, można mocniej wskazać jego prawo do uzyskania zaświadczenia o braku sprzeciwu, aby inwestor nie musiał czekać aż poczta mu doręczy pismo. Jeżeli akurat przebywa w miejscowości, w której siedzibę ma starosta, może się udać do wydziału architektury i zażądać wydania zaświadczenia o wniesieniu bądź niewniesieniu sprzeciwu. Teoretycznie na wydanie takiego zaświadczenia jest siedem dni. W ten sposób mamy maksymalne wydłużenie terminu teoretycznie o siedem dni.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję bardzo. Druga propozycja mniej mnie przekonuje. Wyobrażam sobie, jak inwestor przychodzi do wydziału architektury w starostwie i przypomina urzędnikowi, że on jeszcze nie wydał sprzeciwu i szybko „od ręki” taki sprzeciw wydaje. Ale traktuje to humorystycznie. Proszę bardzo. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Pan prezes; proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#RobertDziewiński">Panie przewodniczący. Żaden inwestor nie pójdzie po takie zaświadczenie przed upływem 30 dni. Ale 31-go dnia jest już bezpieczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AdamSzejnfeld">Przedtem do wypowiedzi zgłaszała się pani; proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#EwaBortkiewicz">Dziękuję. Ewa Bortkiewicz, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W piśmie skierowanym do pana przewodniczącego Komisji „Przyjazne Państwo” pan minister pozytywnie ocenił proponowane w projekcie ustawy kierunki zmian. Zwłaszcza że proponowane zmiany nie naruszają przepisów ustawy o ochronie zabytków. Wnieśliśmy jednak kilka uwag, które naszym zdaniem, uporządkują trochę procedurę. To są proste uwagi. Mamy też dwie uwagi dosyć zasadnicze.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#EwaBortkiewicz">Zacznę od art. 39, bo w prawie budowlanym przepis ten ma dość zasadnicze znaczenie dla obiektów zabytkowych, które jednak nie są wpisane do rejestru zabytków, natomiast podlegają ochronie konserwatorskiej, jako obiekty ujęte w ewidencji i chronione na podstawie ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Chciałam jeszcze raz zwrócić uwagę, że to nie są obiekty rejestrowe.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#EwaBortkiewicz">W art. 39 w ust. 1 projektu Prawa budowlanego jest mowa o tym, że „Prowadzenie robót budowlanych przy obiekcie budowlanym wpisanym do rejestru zabytków lub na obszarze wpisanym do rejestru zabytków wymaga uzyskania przez inwestora pozwolenia na prowadzenie tych robót, wydanego przez właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków”.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#EwaBortkiewicz">Proponujemy wykreślenie wyrazu „inwestora”, ponieważ w naszej ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami w art. 36 pozwolenie na prowadzenia takich prac wydaje się na wniosek właściciela, użytkownika wieczystego gruntu. To jest katalog zamknięty. Powtarzam – proponujemy wykreślenie w art. 39 ust. 1 wyrazu „inwestora”.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AdamSzejnfeld">Równie dobrze możemy znowelizować ustawę, o której pani mówi, że jest wasza, a jest nasza.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#EwaBortkiewicz">Tak, ale nasza ustawa została obecnie znowelizowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AdamSzejnfeld">Przepraszam, żartuję w tej chwili. Bo tak jak wszystkie dzieci są nasze, tak i wszystkie ustawy są nasze. W Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo” nie lubimy Polski resortowej. Ustawy są wszystkie nasze, czyli nas wszystkich, a nie danego resortu i każdy resort broni ustawy, która określa jako swoją, jak niepodległości.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#EwaBortkiewicz">Dobrze, słuszna uwaga; przepraszam. W każdym razie w art. 39 w ust. 1 proponujemy wykreślenie wyrazu „inwestor”.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#EwaBortkiewicz">Wprawdzie tą ustawą nie jest nowelizowany art. 67 w prawie budowlanym, niemniej mając okazję, zaproponowaliśmy wykreślenie z tego artykułu konieczność uzgadniania z konserwatorem właściwym rozbiórki obiektu ewidencyjnego, który nie był użytkowany, nie była też zakończona jego budowa itd. Wyjątkowe są sytuacje, kiedy konserwator zabytków mógłby zablokować taką rozbiórkę. Poza tym, jeśli nawet nie będzie uzgodnienia konserwatora, to i tak w przypadku jeśli jest to zabytek o wyjątkowej wartości, konserwator zawsze może wszcząć procedurę wpisu do rejestru zabytków. Wydaje nam się, że uzależnienie pozwolenia od konieczności uzgodnienia konserwatorskiego jest zbędne.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#EwaBortkiewicz">Na koniec najgorsza uwaga. Przepraszam, jeszcze nie na koniec, bo później będzie na osłodę jedna uwaga, ale jakoby korzystniejsza. Zależy nam jednak na zachowaniu pozwoleń na budowę w odniesieniu do obiektów, a nie obszarów, indywidualnie wpisanych do rejestru zabytków. Bardzo często konserwator wypowiada się i wydaje pozwolenie w zakresie swojej właściwości rzeczowej na to, na czym się zna, czy to narusza wartość zabytkową, czy nie. Jeżeli chodzi o sprawy konstrukcji, instalacji, konserwator nie jest w stanie tego ocenić.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#EwaBortkiewicz">Dlatego wnieśliśmy uwagę, żeby w art. 28, jako wyjątek od zasady, że nie wydaje się pozwoleń, pozostawić prace budowlane przy obiektach indywidualnie wpisanych do rejestru zabytków.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#EwaBortkiewicz">Kolejna uwaga dotyczy art. 39 Prawa budowlanego. Chodzi o ust. 3 i 4. W przepisach tych też chcielibyśmy zrezygnować z części kompetencji. Uważamy, że w obu tych ustępach zbędne jest dokonywanie uzgodnienia z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Ale poprosiłabym o wsparcie moją koleżankę z ministerstwa. Bardzo dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuje – i bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#KatarzynaSzpanowska">Katarzyna Szpanowska, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zgodnie z obecnym brzmieniem art. 39 ust. 3 ustawy – Prawo budowlane pozwolenie na budowę w odniesieniu do obszarów i obiektów niewpisanych do rejestru zabytków, a ujętych w gminnej ewidencji zabytków, a obecnie w wykazie zabytków, wydaje się po uzgodnieniu z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Bardzo nam się podoba zmiana, która gminną ewidencję zabytków zastępuje miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#KatarzynaSzpanowska">Pomimo znowelizowania ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami w czerwcu zeszłego roku, tak czy inaczej nie stała się ona pełnoprawną formą ochrony zabytków. Ustawa jest bowiem powiązana z przepisami kompetencyjnymi Prawa budowlanego. Natomiast w ust. 3 art. 39 omawianego komisyjnego projektu ustawy chcielibyśmy ponadto zrezygnować z obowiązku uzgadniania z wojewódzkim konserwatorem zabytków inwestycji na obszarach niewpisanych do rejestru zabytków, a objętych ochroną konserwatorską wyłącznie na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W odniesieniu do obszarów tych, przy nowo wznoszonych obiektach, w istocie nie ma konieczności oceny szczegółowych rozwiązań projektowych. Z punktu widzenia ochrony obszarów objętych ochroną na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, istotne gabaryty i usytuowanie tych obiektów budowlanych. Dotyczy to oczywiście również obiektów nadbudowywanych czy rozbudowywanych.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#KatarzynaSzpanowska">Tymczasem konserwator wojewódzki zabytków ma pole do popisu przy uzgadnianiu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, w którym wszystkie tego typu parametry, jak gabaryty i usytuowanie, powinny być określone. Natomiast co do zasady, tak naprawdę wojewódzkiego konserwatora zabytków nie interesują konkretne już rozwiązania projektowe. Dotyczy to zwłaszcza nowych budynków.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#KatarzynaSzpanowska">I to byłaby pierwsza nasza uwaga. Druga uwaga jest następująca. W związku z rezygnacją z pozwoleń na budowę i przyjęcia, jako zasady, systemu zgłoszeń, konieczne jest określenie trybu, w jakim uzgodnienia będą następować. Obecnie uzgodnienia te odbywają się w toku postępowania w sprawie pozwolenia na budowę. Wygląda to w ten sposób, że zastosowanie ma art. 106 Kodeksu postępowania administracyjnego. Po złożeniu wniosku do organu administracji architektoniczno-budowlanej, organ ten przesyła wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków projekt czy też część projektu z wnioskiem o uzgodnienie. I w trybie art. 106 wojewódzki konserwator zabytków zajmuje stanowisko w formie postanowienia, na które przysługuje zażalenie.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#KatarzynaSzpanowska">W momencie, gdy zrezygnujemy z pozwoleń na budowę i będzie obowiązywał jedynie system zgłoszeń, zastosowanie art. 106 staje się mocno wątpliwe, zwłaszcza przy zgłoszeniach. Bo tak naprawdę odpada nam postępowanie administracyjne, którego już nie będzie, zakończone decyzją. Zachodzi wobec tego pytanie, czy można zastosować bez upoważnienia ustawowego przepis art. 106.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#KatarzynaSzpanowska">Alternatywnym rozwiązaniem jest określenie w art. 39, że wojewódzki konserwator zabytków zajmuje stanowisko jeszcze przed złożeniem zgłoszenia lub ewentualnie wniosku o pozwolenie na budowę. Stanowisko to wojewódzki konserwator zabytków zajmuje w drodze postanowienia, na które zażalenie będzie służyło tylko inwestorowi.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#KatarzynaSzpanowska">Ponadto mielibyśmy do państwa bardzo gorącą prośbę o wydłużenie terminu zajęcia stanowiska przez wojewódzkiego konserwatora zabytków z 14 do 21 dni. Przemawia za tym istniejąca praktyka. Naprawdę, ten jeden tydzień ma istotne znaczenie dla przeprowadzenia postępowania przez wojewódzkiego konserwatora, choćby na przykład dokładnych oględzin obiektu. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję bardzo. Pan prezes Robert Dziewiński jeszcze zabierze głos i powoli będziemy kończyć posiedzenie Komisji. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#RobertDziewiński">Dziękuję, panie przewodniczący. Przy szczegółowej dyskusji będziemy się częściej stykać z taką sytuacją, o której mówiła moja przedmówczyni. Art. 39 w brzmieniu prawie, albo nawet identycznym, jak w omawianym komisyjnym projekcie ustawy, jest już uchwalony przez Wysoką Izbę dwa lata temu i znajduje się w ustawie, o której niebawem ma się wypowiedzieć Trybunał Konstytucyjny. Wobec tego szczegółowa dyskusja na ten temat jest trochę przedwczesna. Podobny problem będzie dotyczył wszystkich przepisów między art. 28 a 33.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#AdamSzejnfeld">Wszystko jasne. Drodzy państwo. Dziękuję państwu za zgłoszone uwagi i propozycje. Oczekujemy jeszcze także na opinię Biura Analiz Sejmowych, do którego się zwróciłem o zaopiniowanie naszego projektu. Mamy więc teraz trochę czasu do okresu poświątecznego. W międzyczasie się dowiemy – po pierwsze – jaką opinię o projekcie ma Biuro Analiz Sejmowych, jakie rozstrzygnięcie, mam nadzieję, przyjął Trybunał Konstytucyjny. Wtedy też będziemy wiedzieć, w jakim zakresie dopuszczalnego prawa możemy się poruszać i jakie decyzje na przyszłość możemy podejmować.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#AdamSzejnfeld">Aby jednak nie tracić czasu, postaramy się w międzyczasie projekt poprawić i przeredagować pod kątem zgłoszonych uwag i propozycji, które uzyskają naszą akceptacje. I wtedy, mam nadzieję, będziemy mogli dosyć szybko podjąć decyzję – albo podejmowania inicjatywy legislacyjnej i skierowania takiego wniosku do pana marszałka, albo o nadaniu sobie orderów honorowych za dobre chęci.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>