text_structure.xml 49.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanuszPalikot">Witam państwa na kolejnym posiedzeniu Komisji „Przyjazne Państwo”. Dzisiejsze posiedzenie jest to posiedzenie numer...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JolantaOstrowska">198.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanuszPalikot">...198. Porządek dzienny obejmuje jeden punkt – jest to kontynuacja naszego spotkania, które prowadził poprzednio – zdaje się – pan przewodniczący Mirosław Sekuła, na temat raportu i postulatów przygotowanych przez Fundację Instytut Rozwoju Regionalnego zawartych w „Czarnej księdze dyskryminacji osób niepełnosprawnych”.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JanuszPalikot">Nie przejmujcie się państwo tym, że niektórzy będą was uważali za lobbystów waszego środowiska. To dla nas zaszczyt współpraca z państwem, jak ze wszystkimi innymi organizacjami społecznymi. Nie będziemy też przepytywali państwa, co państwo robią poza tym, że reprezentują to środowisko, czego się domagają niestety czasami niezbyt nam życzliwe media.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JanuszPalikot">Prosiłbym, żeby pan przewodniczący Sekuła prowadził dalej to posiedzenie. Ja będę cały czas obecny, ale dla logicznej i łatwej procedury to będzie najbardziej rozsądne. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję, panie przewodniczący. Przede wszystkim chcę podziękować za materiał opracowany przez Polskie Forum Osób Niepełnosprawnych i Fundację Instytut Rozwoju Regionalnego. Są to ekspertyzy, które zostały przygotowane w celu umożliwienia wdrożenia w Polsce „Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawach osób niepełnosprawnych”. Materiał ma 215 stron i jest bardzo obszerny, ale prosiłbym o jego krótkie omówienie – krótsze niż te 215 stron. Po paru słowach wstępu dotyczących publikacji chciałbym przystąpić do rozpatrywania wniosków, które na dzisiaj zostały zgłoszone. Proszę, kto z państwa zabierze głos? Pani prezes? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MałgorzataDomagała">Dzień dobry. Małgorzata Domagała – jestem rzecznikiem FIRR i mam przyjemność prowadzić działania rzecznicze na rzecz tego właśnie projektu. Panie przewodniczący, jeżeli ktoś nas będzie uznawał za lobbystów działających na rzecz osób niepełnosprawnych, to będziemy się czuć wyróżnieni – po to powstaliśmy, po to działamy, po to drepczemy bardzo krętymi nieraz ścieżkami, żeby właśnie zmieniać rzeczywistość osób niepełnosprawnych. I bardzo prosimy, żeby nas tak właśnie nazywano. Jeżeli chodzi o nasze dzisiejsze wystąpienie, to bardzo krótko o samym raporcie powie pani prezes Krystyna Mrugalska, wiceprezes Polskiego Forum Osób Niepełnosprawnych. Nie sposób przedstawić jego wszystkich założeń, nawet w największym skrócie, na jednym posiedzeniu. Stąd nasze ostatnie spotkanie. Dzisiejsze jest drugim. Na dzisiaj przygotowaliśmy 4 tematy. Temat szkolnictwo wyższe omówi pan Aleksander Waszkielewicz, wiceprezes FIRR. O monopolu publicznych służb zatrudnienia opowie Jacek Zadrożny, ekspert FIRR. Z kolei temat niepełnosprawnych więźniów, chyba najbardziej kontrowersyjny z tych wszystkich, przypadł Jackowi Zadrożnemu. I wreszcie art. 80, czyli oświadczenie woli w przypadku osób, które nie mogą czytać, przedstawi pan Michał Orzechowski, prawnik związany z Polskim Stowarzyszeniem Osób z Upośledzenie Umysłowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MirosławSekuła">Mam jeszcze małą uwagę, bo pani przeszła już do tych 4 wniosków czy tych 4 problemów, które mamy omówić szczegółowo. Ale czy usłyszymy coś na temat tej dużej publikacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MałgorzataDomagała">Tak. Pani prezes wyczerpująco o tym opowie, bo jest matką chrzestną pomysłu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MirosławSekuła">Bardzo bym o to prosił – o pewnego rodzaju wprowadzenie, zanim przejdziemy dalej, ponieważ materiał otrzymaliśmy przed chwilą. Zanim zaczniemy go szczegółowo czytać, takie wprowadzenie byłoby dla nas po prostu pożyteczne. A potem przystąpimy do omawiania tych 4 konkretnych spraw, o których pani powiedziała. Proszę bardzo pani prezes, udzielam pani głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KrystynaMrugalska">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Reprezentujemy osoby niepełnosprawne i dla nas „Konwencja Narodów Zjednoczonych o prawach osób niepełnosprawnych” jest bardzo istotna. Tym bardziej, że gdyby rząd polski ją ratyfikował, to jej moc prawna mieści się pomiędzy ustawą a konstytucją. Konwencja była przez 4 lata opracowywana przez środowisko międzynarodowe, przez tysiące osób i – jak powiedział Coffie Annan – otworzy nową epokę dla osób niepełnosprawnych. Dlatego nasza praca skoncentrowała się na porównywaniu tego, co przewiduje Konwencja, do czego – mamy nadzieję – będziemy mogli aspirować po jej ratyfikacji, z polskim prawem. W opracowaniach posuwaliśmy się po artykułach Konwencji. Wobec tego dziedziny prawa nie są związane z polskim prawem, tylko z Konwencją, i dla każdego jej artykułu rozpatrzyliśmy, jak wyglądają rozwiązania w polskim prawie.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#KrystynaMrugalska">Powiedziałabym, że najistotniejsza nowość w podejściu Konwencji polega na zmianie traktowania osoby niepełnosprawnej. Osoba niepełnosprawna staje się rzeczywiście podmiotem, jej osobisty rozwój i jej funkcjonowanie w środowisku w świetle praw człowieka stają się kluczem – właściwie takim kręgosłupem – całej Konwencji. Oczywiście znajdują tam swoje miejsce i prawo do pracy, i prawo do edukacji, prawo do opieki zdrowotnej, ale również są artykuły, które dotyczą prawa osoby niepełnosprawnej do życia w otwartym środowisku, do wolnych wyborów co do formy życia, miejsca życia, co do swojej przyszłości, co do swojego planu życiowego. A jeżeli się mówi o wolnym wyborze, to znaczy, że państwo musi zlikwidować te wszystkie bariery – i w prawie, i bariery fizyczne, i bariery społeczne – które uniemożliwiają wolny wybór. Jest to bardzo istotna sprawa i zwłaszcza jak słucham wystąpień pana przewodniczącego Palikota, to mam takie wrażenie, że chodzi o to, żeby osoba mogła dokonywać wolnych wyborów, a państwo, żeby było do tego przygotowane, prawda?</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#KrystynaMrugalska">Więc nie tylko wybory typu: czy ja na śniadanie piję herbatę, czy kawę, ale również: czy ja pracuję na rynku chronionym, zamkniętym, czy na rynku otwartym. Również: czy ja siedzę w domu, czy ja studiuję. Czy ja zawieram małżeństwo, czy muszę „żyć na kocią łapę” – przepraszam za kolokwializm. Czy ja mieszkam w domu pomocy społecznej, czy ja mieszkam w mieszkaniu chronionym, który ma zapewnione odpowiednie usługi potrzebne osobie niepełnosprawnej do życia w integracji. Ten zakres wolności w Konwencji jest bardzo szczegółowo opisany. A my, patrząc np. na ustawę o pomocy społecznej, stwierdzamy, że nie ma w Polsce takich usług, które by umożliwiały osobie niepełnosprawnej życie w integracji i jednocześnie wspierały tę osobę w życiu w integracji – ponieważ priorytetem Konwencji jest maksymalnie samodzielne, autonomiczne życie osoby niepełnosprawnej i wyrównywanie jej szans, w sytuacji gdy jest ona ograniczona poprzez uszkodzenie organizmu.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#KrystynaMrugalska">Ideą naszego projektu było nie tylko znalezienie w polskim prawie rozwiązań, które są dyskryminujące dla osób niepełnosprawnych, ale również wskazanie, jakich rozwiązań brakuje, żeby osoba niepełnosprawna mogła być wolnym człowiekiem, który wpływa na swoje życie. Jest to ogromna praca i my mamy świadomość, że Komisja nie będzie mogła, nie będzie w stanie i nie będzie zainteresowana tak wielkim zakresem, ale są sprawy, które na pewno Komisja będzie mogła podjąć, a być może zrodzi się jakaś nowa inicjatywa, która pozwoli zrobić krok naprzód w tym szerszym pojęciu. Na razie bardzo jesteśmy wdzięczni, że Komisja pana posła przewodniczącego zainteresowała się tą sprawą i będziemy się posuwać naprzód. Nawet, jeżeli projekt się skończy w tym roku, to nie zostawimy tej sprawy. Ponieważ osoby niepełnosprawne są podmiotem, wobec tego nie jako lobbysta, ale jako podmiot zainteresowany mają prawo się tym dalej interesować i prowadzić tę sprawę. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję za tę wypowiedź. Proszę teraz o te szczegółowe wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AleksanderWaszkielewicz">Dzień dobry, panie przewodniczący, szanowni państwo. Aleksander Waszkielewicz FIRR. Ja może dopowiem jeszcze jedno zdanie, że to co wnosi ten dokument, to nie tylko są przepisy dyskryminujące na gruncie Konwencji, ale i na gruncie naszej konstytucji. Zresztą dzisiaj będziemy dokładnie o tym mówić.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AleksanderWaszkielewicz">Chciałbym państwu przedstawić problemy w dostępie osób niepełnosprawnych do szkolnictwa wyższego. I właśnie tutaj mamy Konstytucję RP art. 70 ust. 1 zdanie 1: „Każdy ma prawo do nauki”, i art. 32 ust. 2: „Nikt nie może być dyskryminowany”. Więc jak to wygląda w Polsce? Jeżeli chodzi o dane statystyczne, to w Polsce, w populacji osób sprawnych ok. 16% osób ma wyższe wykształcenie. Tymczasem wśród osób niepełnosprawnych ten wskaźnik nie przekracza 6% – to jest różnica 2,5 raza. Gdy popatrzymy, jaki jest udział osób niepełnosprawnych w grupie wiekowej studentów, to jest to 2,4% – są to dane ze spisu powszechnego. Natomiast wśród studentów ten udział nie wynosi nawet połowy tego, jest to ok. 1%. Widać, że na poszczególnych etapach edukacji osoby niepełnosprawne wykruszają się i tylko najbardziej ambitne, najbardziej samodzielne, najbardziej inteligentne jednostki mają szanse na podjęcie nauki na studiach wyższych.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AleksanderWaszkielewicz">Oczywiście, samo szkolnictwo wyższe nie jest jedynym – nazwijmy to – winowajcą, gdyż także system oświaty zawiera szereg rozwiązań, które ograniczają możliwość zdobywania nauki. Natomiast na pewno warto pochylić nad przepisami ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym. Ustawa ta w żaden sposób nie reguluje, nie odnosi się do kwestii niepełnosprawności, nie zauważa jej. Czyli ani na poziomie formalnym, a tym bardziej praktycznym nie ma żadnych rozwiązań, które zapewniałyby osobom niepełnosprawnym równe szanse w zdobyciu wykształcenia. Nie mówimy o jakichś przywilejach, tylko o zapewnieniu możliwości zdobywania wykształcenia w taki sam sposób jak osobom sprawnym. Jeśli chodzi o przykłady dyskryminacji, to jest ich bardzo wiele. Jest wiele dostępnych badań, my także przeprowadziliśmy kilka.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#AleksanderWaszkielewicz">Są one zebrane w 2 publikacjach, które przynieśliśmy też dla państwa. Są to: „Dostępność polskich wyższych uczelni dla osób niepełnosprawnych” – jest to ważne, bo to jest badanie na próbie pełnej wszystkich uczelni w Polsce – oraz kwestia badań jakościowych dotyczących studentów z dysfunkcją wzroku. I co te badania pokazały? Po pierwsze, że następuje najpierw zniechęcanie kandydatów do składania dokumentów na uczelnie – czyli na etapie rekrutacji na zasadzie: bo przecież osoba niepełnosprawna nie może, nie potrafi, jak to będzie, pan/pani sobie nie poradzi. Potem kolejna rzecz to jest wymaganie od studentów składania egzaminów wyłącznie w formie pisemnej (odręcznej), albo wyłącznie w formie ustnej. Możemy sobie wyobrazić osoby – czy niewidome, czy osoby z dysfunkcją słuchu, czy z dysfunkcją kończyn górnych, czy z dysfunkcją narządu mowy – które nie są w stanie fizycznie przeskoczyć takiej bariery.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#AleksanderWaszkielewicz">Kolejna sprawa to jest prowadzenie zajęć w sposób niedostępny, czyli operowanie informacjami wyłącznie graficznymi, albo wyłącznie mówionymi, bez dostępu do usług tłumaczy migowych, brak dostępności materiałów dydaktycznych w formach dostępnych, brak dostępu do zbiorów bibliotecznych, ewentualnie ich niedostępna forma, brak dostępnej infrastruktury itd. Można nawet podać taką ciekawą zależność, że sam fakt odejścia od egzaminów wstępnych na studia, co wprowadził nowy system matur – czyli osoba, która składa dokumenty na uczelnię, rejestruje się bardzo często w sposób elektroniczny i nie jest identyfikowana jako osoba niepełnosprawna – ta sama techniczna okoliczność spowodowała zwiększenie liczby studentów na pierwszych latach studiów. Już to samo obrazuje sytuację.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#AleksanderWaszkielewicz">Obecnie z powodu braku oparcia w przepisach to, czy dana osoba – kandydat czy student – ma szanse studiować w przyzwoitych warunkach, zależy najczęściej od tego, na jakie osoby trafi: czy ma szczęście, czy nie ma szczęścia. Wydaje się, że w państwie prawa nie powinno to zależeć od szczęścia czy też upartości obywatela, tylko powinny być pewne oczywiste prawa, tak jak te wynikające z art. 70 Konstytucji RP. Powinny mu być zapewnione. Stąd też jest propozycja, aby dokonać nowelizacji ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym, która eliminowałaby najczęściej występujące bariery. Chodzi o to, żeby proces przekazywania wiedzy, proces jej weryfikacji czy proces rekrutacji na tych uczelniach, na których on jeszcze występuje, mógł być przeprowadzany w formach, które są dostępne dla osób niepełnosprawnych. To może są bardo proste rzeczy, ale bardzo podstawowe dla życia każdego studenta.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#AleksanderWaszkielewicz">Chcielibyśmy także zwrócić uwagę na art. 94 ust. 1 ustawy, gdzie ustawodawca wprowadził w pkt 11 dotacje na „zadania związane z kształceniem i rehabilitacją leczniczą studentów niepełnosprawnych”. Z tym związane są 2 problemy. Pierwszy jest taki, że w rozumieniu ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym, doktorant to nie jest student. Pojawia się więc taka sytuacja, że środki z tej dotacji nie mogą być przeznaczane na kształcenie doktoranta niepełnosprawnego, a wyłącznie na kształcenie studentów niepełnosprawnych. Jest to – zdaje się – nawet niemożliwe do realizacji, bo gdy np. jest stanowisko w bibliotece, to ma się powiedzieć: drogi panie, pan jest czy droga pani, pani jest doktorantem, a to było sfinansowane że środków na kształcenie studentów niepełnosprawnych, więc proszę z tego nie korzystać? Jest to ewidentne przeoczenie, ale bardzo ważne.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#AleksanderWaszkielewicz">Kolejną kwestią jest, że ta dotacja jest dostępna dla uczelni publicznych, natomiast coraz większa rzesza studentów pojawia się na uczelniach niepublicznych. Ustawodawca przewidział też taką dotację, aczkolwiek w innym trybie dla uczelni niepublicznych, natomiast od momentu wejścia w życie ustawy, czyli od roku 2005, do dzisiaj nie pojawiło się rozporządzenie, na mocy którego uczelnie niepubliczne mogłyby się ubiegać o takie środki i modernizować swoją infrastrukturę czy też proces dydaktyczny, tak aby był on nieuciążliwy, niedyskryminujący dla osób niepełnosprawnych. Tak więc chcielibyśmy zaapelować do Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego o to, by takie rozporządzenie wprowadzić. Szczegółowe propozycje zapisów są w dokumencie. Nie wiem, czy państwo chcieliby, żeby je szczegółowo omówić w tym momencie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję bardzo. Proszę o przedstawienie następnej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JacekZadrożny">Dzień dobry państwu. Chciałbym opowiedzieć o tym, jak wygląda w Polsce system publicznych służb zatrudnienia. Niestety będę tu dzisiaj musiał opowiedzieć także trochę beletrystyki.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JacekZadrożny">Publiczne służby zatrudnienia działają na podstawie ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Są tam wymienione publiczne służby zatrudnienia, ale także inne instytucje rynku pracy, które są niepubliczne, często prywatne, albo mogą być te usługi realizowane przez inne instytucje. Natomiast w ustawie o rehabilitacji zawodowej, społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych przewiduje się współpracę właściwie wyłącznie z publicznymi służbami zatrudnienia, a szczególnie z powiatowymi urzędami pracy. Co to oznacza? To oznacza, że osoba niepełnosprawna, która chce skorzystać z jakiegoś wparcia w poszukiwaniu pracy, de facto musi się zwrócić do PUP, nie może skorzystać z innych instytucji – a właściwie może, tylko nie dostanie pełnej oferty. Oznacza to też, że instytucje niepubliczne mają ograniczone możliwości działania. W materiale, który państwo dostali, są wymienione te instrumenty, które są uzależnione ściśle od zarejestrowania się w PUP. Jest tego całkiem sporo. Chciałbym tylko zwrócić uwagę szczególnie na jeden element: na to, że prawo do otrzymania dofinansowania na adaptację stanowiska pracy ma tylko pracodawca, który zatrudni pracownika skierowanego przez PUP – a więc już nie tylko, który jest zarejestrowany, ale który zostanie skierowany przez PUP.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JacekZadrożny">No i teraz ta beletrystyka. Mój dwukrotny kontakt z PUP w Warszawie. Pierwsze spotkanie było jakieś 4 lata po tym, gdy straciłem wzrok. Postanowiłem, że trzeba coś ze sobą zrobić. Pierwsze kroki skierowałem właśnie do powiatowego urzędu pracy. Tam mnie zarejestrowano i powiedziano, że właściwie mogę się nie pokazywać, bo oni pracy dla niewidomych nie mają. Więc się nie pokazywałem, ale znalazłem sobie sam pracę. I co się stało? Musiałem pojechać z kadrową do PUP, tam się zarejestrować ponownie, ponieważ moja rejestracja wygasła, po czym natychmiast się wyrejestrować. To jest taka formalność, którą robi się nagminnie. PUP odnotował w statystykach, że pojawiło się miejsce pracy, oni skierowali do pracy, więc jest sukces. Tak naprawdę to ja sobie załatwiłem to sam. Natomiast byłem całkowicie, w 100%, uzależniony od tego, że muszę się zarejestrować w tym urzędzie pracy. Było to związane właśnie z tymi dofinansowaniami.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JacekZadrożny">A teraz Konwencja. Konwencja obliguje państwa do tworzenia warunków to pełnego korzystania z różnorodnych form wspierania w poszukiwaniu pracy. I chcielibyśmy, żeby nie było to uzależnione tylko od publicznych służb zatrudnienia. Chcielibyśmy, żeby była to możliwość pełnego korzystania. Publiczne służby zatrudnienia nie są przygotowane do tego, żeby wspierać osoby niepełnosprawne w poszukiwaniu pracy. Nikt ich tego nie uczy. Natomiast są instytucje, głównie tworzone przez organizacje pozarządowe, które są w tym wyspecjalizowane, radzą sobie z tym świetnie, a nie mogą zaoferować niepełnosprawnym pełnych usług. Długo myśleliśmy nad tym, dlaczego tak się dzieje. Nawet zasięgnęliśmy trochę języka, i wydaje się, że są dwie główne przesłanki. Jedna to są statystyki – PUP muszą wykazywać się odpowiednimi sukcesami. No więc w ten sposób sobie załatwiają te statystyki.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JacekZadrożny">Druga przesłanka jest trochę innej natury – ci, którzy tworzyli to prawo, uważali, że będzie to ograniczenie takiego systemu korupcyjnego, że jakieś organizacje będą sobie uruchamiały i dawały pieniądze pracodawcom na podstawie ustawy i nikt tego nie będzie kontrolował. Wydaje się, że ta przesłanka jest jak najbardziej niesłuszna, bo zakłada, po pierwsze – nieuczciwość instytucji tych niepublicznych, a po drugie – uczciwość publicznych. Co do uczciwości publicznych służb zatrudnienia, albo może nie tyle uczciwości, ile rzetelności dobierania tych instrumentów, też były robione badania i niestety pokazują, że nie zawsze to działa prawidłowo. Często jest tak, że dofinansowanie miejsc pracy czy subsydiowanie adaptacji miejsc pracy trafia zawsze do tych samych pracodawców, dlatego że tam decyduje o tym starosta. Jest to zupełnie uznaniowe. Stąd to kryterium również nie może być brane pod uwagę. Wiem, że rozwiązanie tego problemu jest znacząco trudniejsze, niż to, które przedstawił pan Waszkielewicz, dlatego że to nie są proste przepisy, które należy wykreślić, poprawić. Tu należy stworzyć dodatkowo system kontroli: system dzielenia środków i kontroli tych środków. Przyznam, że my nie umiemy tego dobrze zaprojektować. Wiemy, gdzie należy zmienić przepisy, żeby uniknąć uzależnienia od publicznych służb zatrudnienia, ale już niestety nie wiemy, jak stworzyć ten system, aby on był na tyle szczelny, żeby uniknąć podejrzenia działania niezgodnego z prawem. I tutaj bardzo potrzebujemy wsparcia ekspertów. Natomiast podstawowe rzeczy są wymienione w tym opracowaniu, pokazane są źródła, z których wynika to uzależnienie. Tak więc początek pracy wykonaliśmy. Jeżeli są pytania albo uwagi, to chętnie teraz odpowiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. jeszcze byśmy chcieli, żeby ten czwarty...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JacekZadrożny">Trzeci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MirosławSekuła">...trzeci problem przedstawić, a później wspólnie je dyskutować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JacekZadrożny">Trzeci problem jest o tyle może niewygodny, że dotyczy więźniów. W powszechnej świadomości więzień to właściwie już nie człowiek – to jest jakiś kryminalista, któremu się żadne prawa nie należą. Mam nadzieję, że na tej sali nikt tak nie myśli, ale niestety w powszechnej świadomości społecznej tak jest. Stąd pomysł, że więźniowie muszą mieć np. odpowiednią powierzchnię cel, budzi czasami oburzenie. Natomiast moim zdaniem więzień jest tak samo człowiekiem jak każdy inny i ma swoje prawa zupełnie podstawowe. Stąd analizowaliśmy także pod tym kątem polskie prawo i znaleźliśmy tam dwie rzeczy, które wydają nam się niesłuszne.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JacekZadrożny">Pierwsza dotyczy leczenia więźniów – gdzie decyzje o hospitalizacji podejmuje nie lekarz, a dyrektor instytucji penitencjarnej. To oznacza na przykład, że lekarz może uznać, że więzień potrzebuje hospitalizacji, tego wymaga jego stan zdrowia, a naczelnik więzienia uzna, że on tak nie uważa, i nie skieruje więźnia do szpitala. To jest pierwsza rzecz. Ona jest tak naprawdę dosyć prosta do usunięcia, po prostu inaczej należy sformułować zapis.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JacekZadrożny">Druga rzecz jest bardziej skomplikowana. Więźniowie mogą korzystać z bezpłatnego zaopatrzenia w sprzęt ortopedyczny i pomocniczy, wymienione są jeszcze protezy. Przepisy mówią o tym, że to zaopatrzenie ma być dostarczane po najniższych cenach. Innymi słowy, mają to być najtańsze produkty możliwe. Uznaliśmy także, że to jest dyskryminujące, ponieważ nie oznacza to, że te produkty będą dobre. Jeżeli kieruje się wyłącznie ceną, to tak naprawdę produkty mogą być zupełnie niewystarczające dla tych osób. Problem tkwi w tym że więźniowie otrzymują ten sprzęt nieodpłatnie, w odróżnieniu od osób na wolności, które otrzymują ten sprzęt przeważnie dofinansowany. Czasem również bezpłatnie, ale nie zawsze. Stąd wiem, że problem jest bardziej skomplikowany. Natomiast gdybyśmy uznali, że jest to przepis dyskryminujący, to usunięcie go jest banalnie proste, i również zaproponowaliśmy pewne gotowe rozwiązanie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. I czwarta sprawa – równość osób niepełnosprawnych wobec prawa. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MichałOrzechowski">Dzień dobry. Michał Orzechowski, PFON. Chciałbym tutaj przedstawić sytuację jednego zapisu z Kodeksu cywilnego, który – jeśli nawet nie brać pod uwagę Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawach osób niepełnosprawnych – może wzbudzić pewne wątpliwości konstytucyjne w odniesieniu do naszej konstytucji. Nasza konstytucja stwierdza, że wszyscy są równi wobec prawa i wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne oraz że nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. Art. 5 Konwencji potwierdza równość wszystkich wobec prawa, jak również zakaz dyskryminacji ze względu na niepełnosprawność.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MichałOrzechowski">Natomiast jeśli spojrzymy na art. 80 k.c., który stanowi, że „jeżeli osoba nie mogąca czytać, ma złożyć oświadczenie woli na piśmie, oświadczenie powinno być złożone w formie aktu notarialnego”. Każde oświadczenie woli, czyli osoba niemogąca czytać, np. osoba niewidoma, jest zobowiązana do złożenia w formie aktu notarialnego każdego oświadczenia woli, nawet najprostszej umowy o pracę. Nawet na gruncie polskiej konstytucji jest to jawna dyskryminacja, gdyż uniemożliwia takiej osobie normalne funkcjonowanie. Wiemy, że aby zawrzeć umowę w formie aktu notarialnego, trzeba się wybrać do notariusza. To są dodatkowe koszty. Przykładowo w przypadku podpisania umowy o pracę to jest problem nawet dla pracodawcy. Jeśli ma zawrzeć umowę o pracę z pracownikiem w formie aktu notarialnego, to dwa razy się zastanowi, czy warto jest się w to angażować, bo to jest problem, np. kto pokryje notariusza. Zawsze wzbudza to pewien niepokój. Więc naszym zdaniem jest to jawna dyskryminacja i proponujemy usunięcie tego zapisu z Kodeksu cywilnego. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Za chwilę przystąpimy do dyskusji, ale chciałbym jeszcze wcześniej przywitać na naszym posiedzeniu przedstawiciela Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego panią minister Grażynę Prawelską-Skrzypek. Witam serdecznie. Chcę przywitać również pana wiceprezesa Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych pana Andrzeja Sochę i przedstawicieli Ministra Pracy i Polityki Społecznej, Ministra Gospodarki i przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Witam państwa serdecznie.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MirosławSekuła">I pytanie do pani minister, do pana prezesa czy do przedstawicieli innych ministrów: czy państwo teraz chcecie się do tych poruszonych spraw odnieść w jakiś sposób przed naszą dyskusją. Jeżeli tak, to bardzo proszę. Pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#GrażynaPrawelskaSkrzypek">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Chcę krótko odnieść się ogólnie do sytuacji. Muszę powiedzieć, że w ostatnich latach nastąpił rzeczywiście szybki wzrost liczby studentów niepełnosprawnych na uczelniach. Państwo zwróciliście uwagę na to, że zlikwidowanie egzaminu wstępnego na studia – bo w tej chwili to wynik z matury przesądza o możliwościach dostania się na studia – zredukowało bardzo pewien element dyskryminacji, jeżeli chodzi o uczelnie wyższe. Właśnie ten szybki ostatnio wzrost liczby studentów też o tym świadczy. Ostatnia informacja, którą dysponujemy – nawiązując do tego, o czym przed chwileczką pan mówił – to na koniec 2007 roku udział studentów niepełnosprawnych w ogólnej liczbie studentów wynosił 1,2% i studiowało niemal 23 tys. studentów niepełnosprawnych (bez 12).</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#GrażynaPrawelskaSkrzypek">Uczelnie też bardzo się zmieniają. Już wczesną wiosną odbyliśmy posiedzenie sejmowej Komisji Nauki, Młodzieży i Edukacji poświęcone problematyce kształcenia studentów niepełnosprawnych, z rzeczywiście dużym udziałem studentów niepełnosprawnych. Jeśli chodzi o te rozwiązania, które wskazywano wówczas, że dopiero są tworzone, to w tej chwili, my dostajemy co chwileczkę informacje ze szkół, że kolejne szkoły utworzyły albo jednoosobowe stanowiska pełnomocników ds. studentów niepełnosprawnych, albo są biura, które zajmują się pomocą dla tych osób.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#GrażynaPrawelskaSkrzypek">Jeszcze o jednej rzeczy chcę powiedzieć, przechodząc już do uwag, które państwo zgłaszacie. Jedna z nich nieco różni się od uwagi środowiska, którą wówczas nam zgłoszono i my w propozycjach zmian ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym ją uwzględniliśmy, właśnie zgodnie z ówczesnym postulatem osób niepełnosprawnych. Jeszcze do tego wrócę.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#GrażynaPrawelskaSkrzypek">Idąc w kolejności, pierwsza rzecz – wszystkie zgłoszone propozycje są możliwe do wprowadzenia, ponieważ w tej chwili pracujemy właśnie nad zmianą ustawy. Jest to bardzo dobry moment.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#GrażynaPrawelskaSkrzypek">Mam wątpliwość co do pierwszej propozycji – postulujecie państwo dodanie pkt 9 – w takim brzmieniu, dlatego że w tej chwili przy naborze na studia nie ma żadnych specjalnie tworzonych warunków dla nikogo. Dopisanie tutaj: „stwarzanie odpowiednich warunków do równego dostępu do wykształcenia dla studentów i doktorantów niepełnosprawnych” jest stwarzaniem pewnych nadzwyczajnych warunków dla jednej grupy. W tej chwili nie ma w tej sprawie żadnego zapisu, wszyscy są po prostu rekrutowani na postawie wyników matury i w związku z tym mam wątpliwość, czy rzeczywiście to jest konieczne. Chociaż mogę powiedzieć, że być może dotyczy to bardziej np. rekrutacji na studia doktoranckie, która już odbywa się najczęściej poprzez indywidualne rozmowy kwalifikacyjne, więc być może chodziłoby o te kolejne etapy. Ale jeśli chodzi o pierwszy etap, to na pewno nie można dopatrzyć się tam, jakieś możliwości naruszenia zasady równoprawnego dostępu.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#GrażynaPrawelskaSkrzypek">Teraz kolejne zapisy – w porządku.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#GrażynaPrawelskaSkrzypek">I ostatnia uwaga – art. 94. Chcę wyjaśnić, że właśnie tu jest rozbieżność z poprzednimi postulatami, które do nas napłynęły w na tyle mocnej formie, że daliśmy się przekonać w dyskusji. Przede wszystkim osoby niepełnosprawne zgłaszały postulat, żeby z dotacji przeznaczonej na kształcenie i rehabilitację leczniczą studentów niepełnosprawnych wykreślić część dotyczącą rehabilitacji leczniczej. Podkreślano, że uczelnie nie wiedzą, jak wykorzystać tę dotację na pomoc w kształceniu, i bardzo często uciekają od tego problemu, pozorując działania rehabilitacyjne, podczas gdy rehabilitacją zajmuje się zupełnie ktoś inny, a w tej chwili jest bardzo szerokie spektrum działań, które mogą ułatwić kształcenie osobom niepełnosprawnym. My je zresztą bardzo promujemy wśród uczelni. Przekazywanie doświadczeń odbywa się przede wszystkim poprzez te komórki, które powstają na uczelni. Naprawdę, jeśli chodzi o ułatwienie kształcenia się osób niepełnosprawnych, jest na co wydać te pieniądze, i proszono nas, żeby wykreślić to: „i rehabilitację leczniczą”, i my to uwzględniliśmy w naszych propozycjach zmian.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#GrażynaPrawelskaSkrzypek">Natomiast, jeśli chodzi o dopisanie jeszcze doktorantów niepełnosprawnych – tak jak państwo chcecie – to oczywiście można dopisać, bo tego zapisu rzeczywiście nie ma. Natomiast chcę powiedzieć, że dotacja naliczana jest na wszystkich studentów i doktorantów stacjonarnych. Oczywiście, w związku z tym na doktoranta niepełnosprawnego naliczana jest także dotacja, w kwocie 5 razy student. Tak więc doktorant jako student niepełnosprawny funkcjonuje w dotacji – jest ta dotacja naliczana. Natomiast, jeśli państwo uważacie, że to podkreślenie jest potrzebne, to można je zrobić.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#GrażynaPrawelskaSkrzypek">Ale prosiłabym tutaj o stanowisko w kwestii wykreślenia: „i rehabilitacją leczniczą”. Ponieważ ja uczestniczyłam kilka razy w rozmowach, i wyniosłam z tych kontaktów przekonanie, że leży to w interesie studentów niepełnosprawnych. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos? Na razie nie. Czy koleżanki i koledzy posłowie chcą zadać jakieś pytania lub się wypowiedzieć?</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MirosławSekuła">Chciałbym parę rzeczy sobie uściślić i prosiłbym o próbę odpowiedzenia. Pani minister podała, że w populacji studiującej jest 1,2% studentów niepełnosprawnych. Czy dałoby się to jakoś zestawić z danymi, ile osób niepełnosprawnych jest wśród młodzieży w wieku akademickim? Bo to dopiero dałoby nam jakieś przełożenie. Ostatnie dane, które pamiętam, mówiły, że wskaźnik scholaryzacji na poziomie studiów wyższych to jest ok. 43% młodzieży studiuje, w kolejnych rocznikach się to coraz bardziej zwiększa, tak? A ile w tej populacji akademickiej jest osób niepełnosprawnych? I jeszcze dobrze by było wiedzieć – może państwo to wiecie – jaki jest ewentualny odsetek takich niepełnosprawności umysłowych, które uniemożliwiają osiągnięcie poziomu akademickiego, bo to dałoby nam lepszą perspektywę do zastanawiania się nad tym zagadnieniem. Bardzo proszę, pani minister. Czy ktoś ze współpracowników, a później pani minister?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#GrażynaPrawelskaSkrzypek">Padł chyba tutaj ten współczynnik. Zaraz już oddam panu głos, natomiast chcę powiedzieć, że wśród studentów jest także pewna grupa osób z niepełnosprawnością umysłową, tak więc sytuacje są różne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MirosławSekuła">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejSocha">Liczbę osób niepełnosprawnych, które studiują, można dość precyzyjnie określić na podstawie beneficjentów programu Student. Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych prowadzi ten program i w skali roku – mówię o roku 2008 – ogólnie złożono ok. 20 tys. wniosków, czyli można założyć, że w granicach 20 tys. osób niepełnosprawnych studiuje w Polsce. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MirosławSekuła">A liczba wszystkich studentów to 2 miliony, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#GrażynaPrawelskaSkrzypek">Ogółem studentów – 1.937.404, a studentów niepełnosprawnych – 22.988.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AleksanderWaszkielewicz">Postaram się odnieść do tych danych. Pani minister powiedziała tutaj 1,2%, ja powiedziałem ok. 1%, bo nie miałem pełnych danych. Natomiast, jeżeli byśmy się odnieśli do spisu powszechnego, to pokazuje on, że w grupie wiekowej 16–24 lata udział osób niepełnosprawnych w populacji wynosi 2,4%. Ponieważ ten udział rośnie z wiekiem, możemy przypuszczać, że w populacji 19–24 lat może on być wyższy, np. 2,5%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję za te informacje. Przypomnę jeszcze ustalenia z poprzedniego posiedzenia Komisji. Wtedy nasz sekretariat razem z ekspertem naszej Komisji przyjęli te sprawy, które państwo zasygnalizowaliście, do przygotowania na poziomie wstępnych projektów ustaw w takiej formie, żeby Komisja mogłaby zdecydować, czy nad nimi pracuje, czy zostawia je dla kogoś innego albo z innych powodów nie podejmuje tej inicjatywy. Z informacji sekretariatu wiem, że czas na opracowanie tych wstępnych projektów minie z końcem tego tygodnia. W związku z tym przypuszczam, że na poświątecznych spotkaniach Komisji „Przyjazne Państwo” będziemy w stanie już zdecydować, czy pracujemy w zaproponowanych kierunkach, czy nie. Zainteresowała mnie jeszcze informacja pani minister, że propozycje zmian do ustawy – mam rozumieć o szkolnictwie wyższym, tak? – są przygotowywane na podstawie dyskusji w branżowej komisji sejmowej. Czy mogłaby pani powiedzieć, na jakim etapie są prace, bo od tego byśmy też uzależniali tempo naszych prac nad naszymi projektami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#GrażynaPrawelskaSkrzypek">Prace nad nowelizacją tej ustawy są już zaawansowane i sądzę, że pod koniec stycznia propozycja powinna już być gotowa, bo taka robocza wersja już w zasadzie jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję bardzo za tę informację. Pytanie do państwa posłów: Czy te propozycje zgłoszone dzisiaj traktujemy – i taka jest moja propozycja – tak samo jak te wcześniejsze? Niektóre z nich – z tego, co pamiętam – się nakładają, niektóre już będą objęte częściowo tymi propozycjami, które są przygotowywane w sekretariacie Komisji. Czy ktoś z państwa chce któryś z tych obszarów wyłączyć albo włączyć w sposób szczególny? Proszę panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanuszPalikot">Zwracam uwagę na to, że tutaj mamy do czynienia nie tylko z projektami zmian ustaw, ale także rozporządzeniami, i to nawet w takim samym zakresie, co same wnioski ustawowe. Proponowałbym więc, żebyśmy we wszystkich tych przypadkach, w których mówimy o zmianach ustawowych, poprosili pana Konrada o przygotowanie formalne propozycji nowelizacji – oczywiście, na bazie tych zapisów, bo to jest już dosyć zaawansowana propozycja – tak żebyśmy ją również na następnym posiedzeniu mogli omówić. Natomiast tam, gdzie mamy do czynienia z rozporządzeniami, żebyśmy przygotowali dezyderaty do poszczególnych ministerstw. To by nam po prostu pomogło w dość szybkim czasie rozwiązać te problemy, jeśli poszczególne ministerstwa zgodziłyby się na dokonanie zmian w rozporządzeniach, które w przypadku tych kilku spraw są równie istotne, jak zmiany ustawowe. Tak więc zastosowalibyśmy obie te formuły jednocześnie. Żadnych wyłączeń tutaj na razie nie widzę, nawet biorąc pod uwagę pewne wątpliwości, które zgłosiła pani minister. I tak będziemy to rozstrzygali, mając już ostateczny zapis i opinie Biura Analiz Sejmowych, na pewno uwzględniające właśnie stanowisko resortu.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JanuszPalikot">Nie martwiłbym się także tym, że resort przygotowuje swoje propozycje, a my akurat zrobimy te projekty. One się pewnie i tak spotkają w komisji branżowej z projektem rządowym. Wtedy nastąpi wspólne czytanie z projektem rządowym. Chyba, że będzie on bardzo opóźniony – o wiele, wiele miesięcy – to wtedy pójdą oczywiście tylko te nasze zmiany cząstkowe. Gdyby się okazało jednak, że w jakimś rozsądnym czasie, np. 2 miesięcy, projekt rządowy znajdzie się w parlamencie, to wtedy on i nasze poprawki spotkają się w komisji branżowej, bo marszałek tak zazwyczaj postępuje. Czy je się uwzględni, czy nie – to już nasi koledzy na posiedzeniu komisji branżowej będą decydowali o przyjęciu do projektu rządowego tych poprawek. Chyba żeby były zasadnicze sprzeczności, to wtedy oczywiście zagadnienie będzie trudniejsze. O to będziemy się martwili później. Natomiast na razie po prostu pracowałbym nad tym i zakładał, że to się spotka w komisji branżowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. W związku z tym jest propozycja, żeby wszystkie z tych przedstawionych spraw, zarówno te dotyczące zmian ustawowych, jak i opracowania wstępnych projektów dezyderatów do poszczególnych ministerstw dotyczących rozporządzeń ministra, zostały przyjęte przez naszą Komisję do dalszej pracy. Czy ktoś z członków Komisji jest przeciwny takiemu wnioskowi? Nikt nie jest przeciwny. W związku z tym taką decyzję podjęliśmy. Dziękuje. Panie przewodniczący, czy są inne sprawy jeszcze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JanuszPalikot">Nie, to kończymy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MirosławSekuła">A państwo macie jeszcze jakieś pytania? To proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AleksanderWaszkielewicz">Chciałbym się odnieść do pytania pani minister. Na początku pani wspomniała o powstających biurach pełnomocników uczelnianych ds. osób niepełnosprawnych. Jedno z badań, które państwu przedstawiliśmy, robione na grupie zupełnej uczelni w okresie rekrutacji w roku 2007 – to był okres maj/czerwiec – wykazało, że ok. 11–12% uczelni posiada takie biura. Natomiast ten proces dynamicznie postępuje.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#AleksanderWaszkielewicz">Organizujemy od 2 lat corocznie konferencje „Pełnosprawny student” skierowane przede wszystkim do środowiska pełnomocników i przyznajemy, że tych pełnomocników jest coraz więcej. I właśnie podczas tegorocznej listopadowej konferencji w kuluarach toczyły się dyskusje głównie na temat tych propozycji nowelizacji art. 94 ust. 1 pkt 11. Tak jak pani powiedziała, jak mówimy tutaj, te środowiska pełnomocników dopiero się tworzą i nie ma jakiegoś wyraźnego ich przedstawicielstwa. I jest grupa pełnomocników największych uczelni polskich, z których niektóre prowadzą działania na rzecz studentów niepełnosprawnych już od ponad 10 lat. Zdaje się nam, że one mają najmocniejszy głos, i ten głos został przez państwa usłyszany; są tu również stałe kontakty wypracowane od lat, bo wcześniej nie było pełnomocników na innych uczelniach.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#AleksanderWaszkielewicz">Nie chciałbym się wypowiadać za jakimś rozwiązaniem, natomiast wielu pełnomocników podczas tegorocznej konferencji bardzo dyskutowało na temat, czy rehabilitacja lecznicza ma być pozostawiona, czy nie. I pojawiał się taki głos czy obawa, czy po wykreśleniu tego zapisu można będzie środki z tej dotacji przeznaczyć np. na założenie siłowni dla osób niepełnosprawnych czy dostosowanie basenu uczelnianego dla osób niepełnosprawnych, gdzie koszty takiego dostosowania są całkiem spore. Czy też np. można z tych środków zakupić wózki szermiercze, czy wózki do koszykówki dla osób niepełnosprawnych. W związku z tymi obawami duża część środowiska – nie chciałbym rozstrzygać, czy jest to większość, czy mniejszość, ale znacząca część – ma wątpliwości co do tych zapisów. I nie wiadomo, czy to jest potrzebne, czy niepotrzebne, ale jak ten zapis pozostanie, to jest bezpieczniej. Wiem, że była nawet próba jakiegoś zorganizowania się, w styczniu ma się odbyć spotkanie pełnomocników, aby w stosunku do tego zapisu przekazać jakąś odpowiedź ministerstwu od pewnej części środowiska pełnomocników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. I pani prezes.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#KrystynaMrugalska">Moje pytanie dotyczy trochę trudniejszej sprawy, a mianowicie form wspierania integracji w społeczności lokalnej. Czyli nie problem zatrudnienia, nie problem edukacji, bo te sprawy są najczęściej omawiane i rozpatrywane. Chodzi nam o możliwość zamieszkania w środowisku lokalnym osoby niepełnosprawnej, która traci oparcie w rodzinie. W obecnej chwili musi ona pójść do domu pomocy społecznej i zrezygnować ze wszystkich swoich kontaktów, aktywności w środowisku lokalnym – czyli właściwie jest to dramatyczna decyzja o zmianie życia z otwartego na zamknięty.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#KrystynaMrugalska">W ustawie o pomocy społecznej powinna być możliwość mieszkań chronionych dla nich. Mieszkania chronione w integracji są przewidziane w ustawie, ale tylko dla młodzieży, która wychodzi z specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych, tzn. osiąga odpowiedni wiek, żeby już przestaje się uczyć. Wtedy nie może korzystać z internatu i dla nich są przewidziane mieszkania chronione. Natomiast nie są przewidziane dla osób, które są dorosłe, nawet pracują, ale potrzebują wsparcia w tym codziennym życiu. One, jeżeli tracą oparcie w rodzinie, muszą iść do domu pomocy społecznej. Więc to jest pierwsze – kwestia uzupełnienia ustawy o pomocy społecznej o mieszkania chronione w integracji. A druga – o usługi wspierające, np. przewodnik dla osoby niewidomej czy tłumacz języka migowego. Ale nie w pracy i nie w nauce, tylko w normalnym życiu, np. gdy człowiek głuchy musi pójść do lekarza i przedstawić mu, co go boli. Taka możliwość jest wyłącznie domeną organizacji pozarządowej, która korzysta ze środków z Państwowego Funduszu Rehabilitacji. Wobec tego jest to każdego roku wielka niepewność, bo nie wiadomo czy Fundusz będzie miał pieniądze. Na przykład w tej chwili właśnie jest taka dramatyczna sytuacja. Czyli pytanie moje brzmi: czy możemy przygotować dla państwa Komisji również tego rodzaju propozycje, z tej sfery, która jest bardzo związana z Konwencję, częściowo mieści się w polskim ustawodawstwie, ale nie w odniesieniu do osób niepełnosprawnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Jeszcze pan, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#HenrykWaszkowski">Henryk Waszkowski, Polskie Towarzystwo Walki z Kalectwem. Jestem także przewodniczącym Komisji Rewizyjnej Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych. W odniesieniu do tej kwestii, którą pan tu przed chwilą wspomniał, chciałem zgłosić też pewne anomalia, które istnieją w zaopatrzeniu w wózki, np. do koszykowi, a więc w tych organizacjach, które zajmują się sportem osób niepełnosprawnych. Mamy dzisiaj taką sytuację nienormalną, że np. jeśli powstanie drużyna koszykówki na wózkach, to ani Ministerstwo Sportu, ani specjalistyczne zrzeszenie sportowe nie ma możliwości zakupu tych wózków, bo nie mieści się to wszystko w tych procedurach i odsyła się to wszystko do zaopatrzenia i szukania darczyńców na zakup tego sprzętu. A sprzęt jest dosyć drogi, bo np. jeden wózek do koszykówki na wózkach kosztuje 15 tys. zł. I w Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych też nie ma jasnych procedur, żeby można było takiego zakupu dokonać. Poza tym następny problem to jest problem, który też z wypowiedzi mojego przedmówcy wynika, a mianowicie: co powinno być zaopatrzeniem w rehabilitację leczniczą, a co powinno być przedmiotem szerokiego wsparcia – wychowanie fizyczne i sport osób niepełnosprawnych. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Odpowiadając pani prezes na to pytanie, bo rozumiem, że ono jest do nas, do Komisji skierowane: Oczywiście, że tak. Z tym zastrzeżeniem, że to wcale nie znaczy, że my na pewno podejmiemy te inicjatywę. Ale prosimy o przedstawienie materiałów i problemów, żebyśmy mogli zdecydować, czy dalej nad tym pracujemy. Co do pana wątpliwości, jeżeli będziemy mieli konkretne propozycje...</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#MirosławSekuła">Oczywiście chcę zaznaczyć, że my nie mamy zamiaru wchodzić w kompetencje komisji branżowej. My jesteśmy raczej taką strażą pożarną, niż tymi budowniczymi. Wydaje się, że część tych spraw, które pan poruszył, to są sprawy dla Komisji Polityki Społecznej i Rodziny oraz dla Komisji Sportu – bo to są te branżowe komisje. Jeżeli one nie będą chciały się tym w jakiś sposób zająć – z powodu braku czasu czy z innych powodów – to wtedy bardzo proszę o wskazanie tych przepisów, które powodują te niekonsekwencje albo wręcz sprzeczności, z jednoczesną propozycją, w jakim kierunku należałoby je zmienić. Czy jeszcze ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos? Jeżeli nie, panie przewodniczący, pan zamknie Komisję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanuszPalikot">Tak, oczywiście. Dziękuję państwu za uwagę, za przybycie i do zobaczenia po świętach. Życzę państwu dobrych Świąt Bożego Narodzenia, wszystkiego dobrego w przyszłym roku, dużo miłości i ciepła od najbliższych. Wszystkiego dobrego.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>