text_structure.xml
65.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejSmirnow">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Witam pana ministra Piotra Żuchowskiego, reprezentującego rząd, pana ministra Witolda Jurka, reprezentującego Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Witam również wszystkich gości, w szczególności pana prof. Józefa Lubacza, który po raz pierwszy w nowej roli przewodniczącego Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego jest obecny na posiedzeniu. Witam pana prof. Achmatowicza, reprezentującego Centralną Komisję ds. Stopni i Tytułów, pana Piotra Krzystka, prezydenta Miasta Szczecina, oraz pana prof. Zimaka, dziekana Uniwersytetu Fryderyka Chopina w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejSmirnow">Informuję, że w dniu 5 lutego Marszałek Sejmu skierował do Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży do pierwszego czytania poselski projekt ustawy o utworzeniu Akademii Sztuki w Szczecinie – to jest druk nr 2724. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia obejmuje pierwsze czytanie projektu ustawy. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie ma uwag. Stwierdzam zatem, że porządek dzienny został przyjęty. Proszę uprzejmie panią poseł Magdalenę Kochan o przedstawienie projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MagdalenaKochan">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Żeby właściwie uzasadnić projekt ustawy o utworzeniu Akademii Sztuki w Szczecinie, muszę sięgnąć do historii. Szczecin nie miał tyle szczęścia co Gdańsk i Toruń, w których osiedliły się środowiska naukowe z Wilna, ani tyle szczęścia co Wrocław – nowa ojczyzna dla lwowian, w tym profesorów i pracowników naukowych. Według władz partyjnych Szczecin miał być miastem robotników, a inteligencja miała być wyłącznie pracująca. Czy te zamierzenia się powiodły? Nie do końca, bo osiągnięciami na skalę światową w dziedzinie genetyki szczyci się Pomorska Akademia Medyczna, a wyjątkowo „eksportowym towarem” – przepraszam studentów za użycie tego określenia – są studenci Akademii Morskiej w Szczecinie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MagdalenaKochan">Wyprzedzając reformy w szkolnictwie wyższym, o których coraz częściej słyszymy z ust pani minister Kudryckiej, dwie najstarsze uczelnie Szczecina: Politechnika Szczecińska i Akademia Rolnicza połączyły się w Uniwersytet Technologiczny. Ale mamy też w Szczecinie chyba uzasadnione poczucie, że nie jesteśmy najbardziej ukochanym dzieckiem tak zwanej Polski Centralnej, bo pamiętam, jak nieco ponad 25 lat temu ówczesny rektor Uniwersytetu Poznańskiego pokazywał, gdzie mu kaktus wyrośnie, jeśli w Szczecinie powstanie uniwersytet. Szczecin już od ponad 20 lat kształci wiele tysięcy studentów. W roku 1980, wtedy kiedy po 20 latach działalności Punktu Konsultacyjnego Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Poznaniu powstawała filia tejże uczelni na terenie Szczecina, po raz pierwszy nieśmiało rzucono pomysł, żeby tę filię w ciągu najbliższych kilku lat przekształcić w samodzielną uczelnię artystyczną. I na wiele, wiele lat o tym pomyśle dokładnie zapomniano. Przypomniała o tym, wróciła do tej idei w roku 2002 założycielka i rektor niepublicznej uczelni, Wyższej Szkoły Sztuki Użytkowej – wtedy już w Szczecinie działającej lat 7, dzisiaj lat 15 – pani prof. Maria Radomska-Tomczuk.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MagdalenaKochan">W 2007 r. przebywający w Szczecinie ówczesny premier Jarosław Kaczyński, jak i ówczesny wiceminister Jarosław Sellin poparli ideę powstania Wyższej Szkoły Artystycznej w Szczecinie, ale przełomem dla sprawy okazał się dzień 6 marca 2008 r., kiedy prezydent miasta Szczecina, marszałek województwa zachodniopomorskiego i zachodniopomorski wojewoda podpisali porozumienie w celu utworzenia Akademii Sztuki w Szczecinie i powołali w tym celu wspólnego pełnomocnika obecnego na dzisiejszym posiedzeniu – pana Sylwestra Ostrowskiego.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MagdalenaKochan">W tym samym roku, kilka dni po porozumieniu, powstaje społeczny komitet ds. powołania uczelni, złożony z wszystkich profesorów-artystów działających na rozproszonych uczelniach szczecińskich. Przewodniczy temu gremium przewodniczący Rady Miasta Szczecin pan Bazyli Baran. Samorządy województwa i gminy Szczecin zapewniają w swoich budżetach spore kwoty oraz składają deklaracje w formie aktów notarialnych o zabezpieczeniu miejsca pracy uczelni artystycznej. Wizyta ministra Zdrojewskiego w lipcu 2009 r. jest entuzjastycznie komentowana przez szczecińskie media, ponieważ pan minister w sposób oficjalny poparł utworzenie Akademii Sztuki w Szczecinie.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MagdalenaKochan">I w tym miejscu chciałabym bardzo serdecznie podziękować zarówno panu ministrowi Zdrojewskiemu, jak i pani minister Kudryckiej, bo obydwoje państwo wydali pozytywną opinię dla projektu ustawy – tej samej, którą macie państwo przed sobą. Chciałam także serdecznie podziękować panu ministrowi Boniemu i panu premierowi, bo ich zrozumienie problemu i poparcie tej inicjatywy zaowocowało zapisaniem w budżecie na rok 2010 kwot na działalność Akademii Sztuki w Szczecinie, o której krótką prezentację poproszę pełnomocnika wojewody, marszałka i prezydenta Szczecina pana Sylwestra Ostrowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#SylwesterOstrowski">Dziękuję bardzo. Wielkim zaszczytem dla mnie jest to, że mogę przed państwem prezentować projekt utworzenia Akademii Sztuki w Szczecinie. Projekt ten nie jest projektem wyimaginowanym – akademia powstaje na bazie dorobku szczecińskich artystów i szczecińskiego środowiska naukowego. Ten dorobek musi dzisiaj zyskać nową perspektywę rozwoju w postaci uczelni akademickiej. Obecnie studia artystyczne prowadzone są w Szczecinie na czterech uczelniach, na których kształci się 520 studentów. Musimy sobie uświadomić, że jest to liczba większa niż np. liczba studentów Akademii Muzycznej w Bydgoszczy czy Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#SylwesterOstrowski">Jeżeli chodzi o kadrę, to w dniu dzisiejszym mamy 40 deklaracji pracowników samodzielnych naukowych oraz 27 doktorów. Kadra ta zapewnia nam prowadzenie następujących kierunków studiów: instrumentalistyka, edukacja artystyczna w zakresie sztuki muzycznej, architektura wnętrz, grafika oraz wzornictwo. Mówimy o 40 wykładowcach, nie o 41, jak możecie państwo przeczytać, z tego względu, że dwa dni temu otrzymaliśmy informację o tragicznej śmierci jednego z najważniejszych profesorów szczecińskich – pana prof. Marka Jasińskiego. Z pewnością jest to wielki cios i dla Szczecina, i dla naszego projektu, niemniej jednak 40 wykładowców, o których wspomniałem, spełnia przede wszystkim wymogi kadrowe względem rozpoczęcia starań o uzyskanie uprawnień do nadawania stopnia naukowego doktora w sztuce w dwóch dziedzinach: w dyscyplinie artystycznej sztuki piękne i w dyscyplinie artystycznej dyrygentura. Sądzimy, że powyższe uprawnienia moglibyśmy zdobyć w przeciągu 2–3 lat.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#SylwesterOstrowski">Biorąc pod uwagę zasoby lokalowe, Akademia Sztuki w Szczecinie najprawdopodobniej będzie uczelnią, która będzie miała największy komfort w tym zakresie. W dniu dzisiejszym w formie aktów notarialnych mamy obiecane następujące budynki: obecną siedzibę Filii Akademii Muzycznej w Poznaniu, obecną siedzibę Wyższej Szkoły Sztuki Użytkowej w Szczecinie oraz perłę architektury, tzw. „Pałac pod Globusem” – wspaniały obiekt, w którym niegdyś urodziła się caryca Maria Fiodorowna, a z kolei caryca Katarzyna w tym budynku mieszkała. Zatem budynek ma ciekawą historię, a co najważniejsze, łączna powierzchnia użytkowa tych budynków wynosi ponad 10 tys. m².</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#SylwesterOstrowski">Kto będzie studiował na naszej uczelni? Oczywiście będziemy starali się pozyskać jak najlepszych studentów, niemniej jednak pierwszym krokiem jest krok w stronę zachodniopomorskich uczelni. Przeprowadziliśmy badania, które pokazały, że 48% uczniów szkół muzycznych naszego województwa zdecydowanie deklaruje chęć podjęcia studiów w Akademii Sztuki w Szczecinie, a 29% waha się i uzależnia to od poziomu przyszłej uczelni. Jeżeli chodzi o zachodniopomorskie licea plastyczne, to 73% uczniów zdecydowanie chce podjąć studia w akademii, natomiast 16% się waha.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#SylwesterOstrowski">Akademia Sztuki w Szczecinie to przede wszystkim projekt już nie tylko środowisk artystycznych czy politycznych. Akademia integruje szczecinian – w niespełna 7 dni zebraliśmy 25 tys. podpisów wspierających ustawę, wspierających inicjatywę powołania uczelni. Również, co bardzo ważne, akademia powstaje przy bardzo dużym zaangażowaniu samorządów – w dniu dzisiejszym w budżetach samorządów jest zabukowane na ten rok 14.800 tys. zł w ramach wsparcia tworzenia Akademii Sztuki w Szczecinie.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#SylwesterOstrowski">Artystycznie utalentowana młodzież Szczecina i województwa zachodniopomorskiego wyjeżdża, podejmuje studia w innych miastach i niestety nie wraca. Od lat obserwujemy „drenaż” artystycznie utalentowanej młodzieży, co z kolei powoduje, że Szczecin ma problemy z własną tożsamością, z pewnego rodzaju artyzmem i duchem miasta. To jest dla nas bardzo dotkliwe, a zarazem bardzo ważne.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#SylwesterOstrowski">Istotną kwestią jest położenie Szczecina w kontekście Euroregionu Pomerania. I tutaj wydawałoby się, że bliskość Berlina będzie całkowicie wyczerpywała zapotrzebowanie naszych sąsiadów na studia artystyczne. Jednak tak nie jest – przeprowadziliśmy badania, mamy operacyjnie rozpoznaną sprawę i jak się okazuje, nie istnieje żadna uczelnia artystyczna w Meklemburgii-Pomorze Przednie. Jest tylko Instytut Sztuki Uniwersytetu w Greifswaldzie, na którym studiuje aż 800 studentów przy zaledwie 5-osobowej kadrze profesorów. Uważamy, że jest to nasz potencjalny, przyszły narybek.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#SylwesterOstrowski">Ubiegłoroczny Kongres Kultury pokazał, że środowiska polskiej kultury wspierają się w wielu względach, natomiast edukacja artystyczna jest tym punktem, który łączy wszystkich. My wykorzystujemy powstanie akademii w Szczecinie, tworząc Program Rozwoju Edukacji Artystycznej „Akademia Sztuki”. Renomowani artyści z całego świata przyjeżdżają, odwiedzają nasze miasta i prowadzą warsztaty dla szkolnictwa artystycznego, jak również zwykłego. Powstają klasy artystyczne, integrujemy szkolnictwo artystyczne wokół zamiaru utworzenia nowej uczelni, bo w ten sposób chcemy nadrobić stracony czas.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#SylwesterOstrowski">Uważamy również, że jesteśmy w stanie stworzyć nową uczelnię na miarę XXI wieku. Powrócę jeszcze do ubiegłorocznego Kongresu Kultury, z którym wiąże się kwestia umiejętności pozyskiwania środków komercyjnych przez środowisko kultury polskiej. My te środki potrafimy pozyskiwać. Uczelni jeszcze nie ma, a my mamy już deklarację bardzo poważnego partnera finansowego, jakim jest Nordea Bank Polska, który chce sfinansować fundację skupiającą biznes i środki komercyjne po to, abyśmy mogli realizować przedsięwzięcia artystyczne, warsztaty i stypendia dla naszych studentów.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#SylwesterOstrowski">Dlaczego akademia powinna powstać w Szczecinie? Z tego powodu, że Szczecin akademii potrzebuje, ale także dlatego, że na nią zasłużył. Będzie to integracja ponad podziałami, integracja całego środowiska artystycznego. Ponadto Szczecin jest przygotowany, zarówno jeśli chodzi o kwestie lokalowe, jak i finansowe oraz kadrowe. Warto tu podkreślić, że tylko akademia, tylko uczelnia akademicka skupi potencjał kadry naukowej oraz studentów. Jeżeli mielibyśmy rozpatrywać alternatywne rozwiązanie, jakim jest powstanie wyższej szkoły zawodowej, musimy mieć świadomość, że wyższa szkoła zawodowa artystyczna nie skupi tego potencjału. Oznaczać to będzie o wiele dłuższą, około 10-, 15-letnią, drogę do akademii.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#SylwesterOstrowski">Ostatecznie projekt uzyskał poparcie zarówno Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jak i Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego jako zgodny z planowaną reformą szkolnictwa wyższego, którego jednym z ważniejszych elementów jest łączenie i konsolidacja uczelni. Warto tu podkreślić, że Akademia Sztuki tak naprawdę w Szczecinie istnieje, ponieważ jednostki, które łączymy i konsolidujemy istnieją w Szczecinie już od bardzo, bardzo dawna. I tak np. Filia Akademii Muzycznej w Poznaniu istnieje od blisko 50 lat, jeżeli uwzględnimy również funkcjonowanie Punktu Konsultacyjnego; Katedra Edukacji Artystycznej od lat 12, a Wyższa Szkoła Sztuki Użytkowej – od lat 15. Chcemy być pierwszą w Polsce uczelnią interdyscyplinarną przecierającą szlaki, chcemy być uczelnią bardzo dobrą, dlatego w imieniu swoim oraz moich kolegów, w imieniu środowisk artystycznych i naukowych Szczecina uniżenie proszę państwa o uchwalenie ustawy o utworzeniu Akademii Sztuki w Szczecinie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo…</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MagdalenaKochan">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, chciałabym uzupełnić wypowiedź pełnomocnika wojewody, marszałka i prezydenta Szczecina.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MagdalenaKochan">Na apel marszałka Witolda Jabłońskiego, który w Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego odpowiedzialny jest za kulturę, odpowiedziały i te większe miasta, jak Kołobrzeg, Koszalin, i te mniejsze, jak Gryfino, Goleniów i maleńka Stepnica – samorządy, które w budżetach niełatwego przecież roku 2010 zapisały ponad 1000 tys. zł na rzecz wyposażenia Akademii Sztuki w Szczecinie. Dodam, że od ponad pół roku każdy powrót z kolejnego posiedzenia Sejmu jest związany z odpowiadaniem na pytanie zadawane przez wszystkie media szczecińskie, a dotyczące tego, jaki jest stan prac nad ustawą o utworzeniu Akademii Sztuki w Szczecinie.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MagdalenaKochan">Chcę jeszcze podziękować – i mówię to naprawdę szczerze – Radzie Głównej Szkolnictwa Wyższego za negatywną opinię, którą wydała do projektu, bo ta negatywna opinia była znana Szczecinowi i Pomorzu Zachodniemu już w dniu wydania, ale jeszcze przed konkretnym uzasadnieniem i wyjściem oficjalnego dokumentu z tegoż gremium. Ta negatywna opinia skupiła na walce o akademię wszystkie środowiska – 25 tys. osób złożyło swoje podpisy w redakcjach wszystkich gazet, w rozgłośni radiowej Szczecina, w siedzibie PiS, w siedzibie PO i w innych organizacjach. (Przepraszam, podpisy były zbierane w siedzibie SLD.) W historii polskiego Pomorza Zachodniego i polskiego Szczecina to pierwszy od 65 lat projekt, który zjednał wszystkich, nawet tych mieszkających w Warszawie, a zrzeszonych w Stowarzyszeniu Lecim na Szczecin, szczecinian i Zachodniopomorzan.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#MagdalenaKochan">Czujemy się z tą ideą związani, czujemy, że jest to wyraz naszej tożsamości, a ja naprawdę jestem dumna z tego, że mogę być listonoszem naszych niematerialnych przecież aspiracji i potrzeb, naszego apetytu na kulturę. Jestem dumna, że przypadł mi w udziale zaszczyt prezentowania projektu ustawy w Sejmie RP i myślę sobie, że gdyby do libretta np. Artura Liskowackiego albo Dariusza Bitnera muzykę napisali albo pan prof. Marek Jasiński, albo pan prof. Janusz Stalmierski, gdyby w połączonych orkiestrach Filharmonii Szczecińskiej i Opery na Zamku partię pierwszych skrzypiec wykonywał np. Bartłomiej Nizioł, a partię fortepianu Sławomir Wilk albo Wojciech Kubica i gdyby połączone chóry szczecińskich „Słowików”, Politechniki Szczecińskiej, Akademii Morskiej, Akademii Medycznej, Szczecińskiego Chóru Kameralnego stanowiły świetne uzupełnienie dla takich solistów jak np. pani Anna Węgrzynowska albo Krzysztof Machowski, albo na przykład – a czemu nie – Kasia Nosowska i Maciej Silski, gdyby kantatą o Akademii Sztuki dyrygowali np. Paweł Kotla albo Warcisław Kunc, albo Paweł Osuchowski, albo Mikołaj Diadura, gdyby to widowisko reżyserowała Anna Walentynowicz albo Adam Opatowicz, a plakat do niego zaprojektował np. Leszek Żebrowski, i gdybym na taki koncert mogła zaprosić wszystkich państwa, to byłabym spokojna o wynik głosowania dzisiejszych Wysokich Komisji. Ale mam do dyspozycji tylko słowa i dlatego proszę państwa: poprzyjcie poselski projekt ustawy o powołaniu Akademii Sztuki w Szczecinie zawarty w druku 2724. Bardzo dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję. Zanim przystąpimy do dyskusji, chciałbym przede wszystkim zapytać pana prof. Lubacza, przewodniczącego Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, czy zechce zabrać głos. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JózefLubacz">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo! Nie wiem, czy jako przewodniczący Rady mam się cieszyć, że Rada spowodowała taką gwałtowną konsolidację środowiska szczecińskiego, ale przynajmniej istniejemy w świadomości społecznej.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JózefLubacz">Proszę państwa, negatywną opinię o projekcie ustawy wydaliśmy, mówiąc szczerze, z bólem serca. Bardzo cenimy wszystkie inicjatywy, które zmierzają do konsolidowania uczelni lokalnych, bo to jest trend, który należy chwalić, zgodny z polityką państwa, natomiast dostrzegliśmy w tym projekcie ustawy pewne wady prawne. Jest ich wiele, ale podstawowa sprowadza się do tego, że brakuje zgodności z art. 255 Prawa o szkolnictwie wyższym, który stwierdza jednoznacznie, że aby można było powołać uczelnię o nazwie akademia, konieczne jest, aby dwie jednostki miały uprawnienia do nadawania stopnia doktora. Taki jest wymóg prawa. Zgodnie z naszą wiedzą ten warunek nie jest spełniony, w związku z tym…</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Jest.)</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JózefLubacz">Informacje, którymi dysponuję, pochodzą z ministerstwa – trudno o lepsze źródło – i zgodnie z wiedzą moją i Rady takich uprawnień nie ma – sprawdzałem to wczoraj. W tej sytuacji opinia Rady nie mogła być inna, ale jeszcze raz chcę podkreślić, że wydaliśmy ją z bólem serca. Inne zarzuty prawne są mniejszej wagi i nie miałyby chyba tak wielkiego znaczenia. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję, panie profesorze. Pan przewodniczący powołał się na ministerstwo, dlatego jeżeli pan minister Witold Jurek chciałby zabrać głos w sprawie opinii Rady Głównej, to bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WitoldJurek">Rozumiem, że pan przewodniczący powołał się na dane pochodzące z ministerstwa, bo uprawnienia do nadawania stopnia doktora przyznaje Centralna Komisja do Spraw Stopni i Tytułów – dane, które przekazaliśmy, stamtąd właśnie pochodzą.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo, wobec tego proszę pana ministra Żuchowskiego, który jest upoważniony do reprezentowania rządu, o przedstawienie opinii rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PiotrŻuchowski">Panie przewodniczący, Wysokie Komisje, szanowni państwo! Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego od jakiegoś czasu pochyla się nad inicjatywą powołania tzw. Akademii Sztuki w Szczecinie. Dzisiejsze stanowisko Ministra Kultury oparte jest na głębokiej analizie problemu – brane są pod uwagę takie uwarunkowania jak chociażby geografia państwowych wyższych uczelni artystycznych. Szczecin rzeczywiście, tak jak to zostało przedstawione, w sensie geograficznym położony jest w dużej odległości od innych uczelni artystycznych – od dwóch uczelni Gdańska, dwóch uczelni Poznania i Akademii Muzycznej w Bydgoszczy.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PiotrŻuchowski">Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego brał pod uwagę również geografię państwowych instytucji kultury. Szczecin jest tą dużą aglomeracją, w której nie ma ani jednej państwowej instytucji kultury, a zasadą jest, że wyższe uczelnie artystyczne są nie tylko ośrodkami kształcenia, nie tylko ośrodkami przygotowywania twórców czy też nauczycieli w zakresie przedmiotów artystycznych, ale są to również swoiście pojęte instytucje kultury. Brana była też pod uwagę geografia tożsamości polskiej – rzeczywiście województwo zachodniopomorskie jest tym województwem, co bardzo obrazowo opisała pani poseł sprawozdawca, które ze szczególną uwagą i szczególną troską należy traktować jako budujące swoją tożsamość historyczną. Uczelnia bez wątpienia staje się elementem budowania takiej tożsamości.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PiotrŻuchowski">Minister Kultury brał również pod uwagę pewną prawidłowość powoływania nowych uczelni artystycznych. Ta prawidłowość w ostatnich latach wyglądała tak, że uczelnie artystyczne były powoływane z filii funkcjonujących uczelni artystycznych – tak było w przypadku Akademii Muzycznej w Bydgoszczy w 1975 r., w przypadku Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach w 2004 r. W związku z tym Akademia Sztuki w Szczecinie powstałaby na podobnej zasadzie, chociaż ma ona być budowana nie tylko jako rozwinięcie Filii Akademii Muzycznej w Poznaniu, ale mają tam również powstać nowe kierunki artystyczne.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PiotrŻuchowski">Generalnie przesłanki te powodują, że stanowisko Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest pozytywne. Minister w pełni popiera inicjatywę powołania państwowego podmiotu, państwowej wyższej uczelni artystycznej, natomiast nie ukrywam, że od początku trwania dyskusji na poziomie ministerstwa pojawia się pytanie dotyczące rozmiaru i kształtu tego przedsięwzięcia. Ale powiem też, że specyfika szkolnictwa artystycznego jest swoista, gdyż uczelnia artystyczna, szanowni państwo, jest przeniesieniem czy też rozwinięciem warsztatu twórcy, rozwinięciem tego miejsca, gdzie spotyka się mistrz i uczeń, a o końcowym kształcie uczelni świadczy liczba pojawiających się na niej mistrzów. My dzisiaj tego tak naprawdę do końca nie możemy określić, gdyż istnieje pewna prawidłowość polegająca na tym, że następuje ewolucja i rozwój tego, że pojawia się iluś mistrzów.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PiotrŻuchowski">Konkludując, stanowisko rządu jest pozytywne, natomiast pogłębienia i uszczegółowienia wymaga rozmiar całego przedsięwzięcia. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Otwieram dyskusję, proszę o zadawanie pytań. O głos prosiła pani przewodnicząca oraz pan przewodniczący, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie ministrze, chcę jednak dopytać. Dziękując za prezentację i za to, co mówiła pani poseł Kochan, wyrażam wątpliwość, czy na tej sali jest choć pół człowieka, który by kwestionował potrzebę powołania uczelni w Szczecinie. Myślę, że nie, przynajmniej dziwne byłoby, gdyby ktoś taki się znalazł. Ale naprawdę proszę nie stawiać nas w takiej sytuacji – ja mogę ufać pani poseł i całej ekipie szczecińskiej, ale dlaczego mam nie ufać RGSW? Pan minister użył sformułowania „tzw. akademia”, a ja chcę wiedzieć: akademia czy tzw. akademia? W trakcie prac nad tym projektem posłowie z obu Komisji będą musieli to rozstrzygnąć. Proszę nas zrozumieć, bo na razie jest słowo przeciw słowu. Dla mnie autorytetem są zarówno posłowie szczecińscy, pełnomocnik wojewody, marszałka i prezydenta, jak i pan prezydent, ale nie mogę uznać, że RGSW chce wprowadzić posłów w błąd. Dlatego proszę panie ministrze, zwracam się do swojego resortowego ministra, o wyjaśnienie sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PiotrŻuchowski">Pani przewodnicząca, chciałbym podkreślić, że 18 wyższych uczelni artystycznych w Polsce podlega tym samym przepisom, które zostały wyłuszczone przez pana prof. Lubacza, więc to nie Minister Kultury powinien rozstrzygać tę kwestię.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję. Głos chciał zabrać pan przewodniczący, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyWenderlich">Szanowni państwo, oczywiście życie byłoby zbyt proste i zbyt piękne, gdyby przy okazji każdej inicjatywy od razu rozlegały się oklaski. Biorąc pod uwagę to, co usłyszeliśmy, rzeczywiście istnieją pewne drobne nieścisłości, z których należałoby uczynić protokół bardzo zbieżny, jasny i przejrzysty. Pani przewodnicząca powiedziała, że to ekipa szczecińska zgłasza wniosek, ale ja tak po przyjacielsku chciałbym powiedzieć, żebyśmy nie traktowali tego w ten sposób. Sam nie jestem ze Szczecina, ale od dłuższego czasu czuję się emocjonalnie, intelektualnie zaangażowany w to, żeby Akademia Sztuki w Szczecinie powstała, bo przecież nie jest to fanaberia Szczecina, żeby dowartościować dużą, mocną – bo w to wierzę – Akademię Sztuki, tylko jest to interes całej polskiej kultury, całej polskiej edukacji i tak to traktujmy – nie regionalnie, ale jako wkład jednego miejsca, w tym przypadku Szczecina, w rozwój polskiej kultury i edukacji artystycznej.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JerzyWenderlich">Z tego co słyszałem, pojawi się dziś propozycja powołania podkomisji. Panie przewodniczący, czy mogę prosić o to, żeby nie było tych kawiarnianych rozmów, bo to przeszkadza.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejSmirnow">Bardzo proszę nie przeszkadzać panu przewodniczącemu. Sądzę, że to posiedzenie nie będzie trwało długo, dlatego bardzo proszę o chwilę skupienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyWenderlich">Szanowni państwo, do nikogo nie możemy mieć pretensji – ani do pana ministra Jurka, ani do prof. Lubacza za to, że mówi, że nie wszystko jest takie piękne. Ja proponowałbym, byśmy nie powoływali podkomisji, bo to zawsze przedłuża sprawę, a nie wiem, czy państwa zamiarem nie jest to, żeby akademia zaczęła funkcjonować już od nowego roku. Powołanie podkomisji mogłoby realizację tej idei oddalić w czasie. Dlatego proponowałbym, żeby nie powoływać podkomisji, ale prosiłbym, żeby i pan minister Jurek, i pan prof. Lubacz, i pani poseł Kochan spróbowali bardzo szybko wyjaśnić rozbieżności, które się pojawiły. Jeśli pani poseł Kochan twierdzi, że nie ma tych przeszkód, o których mówi pan prof. Lubacz, to mimo całego szacunku dla pana profesora nie wierzę, aby pani poseł naraziła się na zarzut mówienia nieprawdy, twierdząc, że przeszkody, na które wcześniej na pewno słusznie zwracali państwo uwagę, zostały wyeliminowane.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JerzyWenderlich">Jeśli mogę, to zwrócę się teraz do pani poseł Kochan, która tak pięknie, z pasją i z wielką wrażliwością się wypowiadała: nie szermujmy może czymś takim, że Poznań podniósł alarm, że chce uniemożliwić powołanie akademii, rektor zastanawia się, jak to zrobić, i mówi o kaktusie, który ma mu na dłoni wyrosnąć. Takie sianie niepokoju jest niepotrzebne, bo myślę, że wkład Poznania w rozwój edukacji artystycznej w Szczecinie z całą pewnością był ważny i duży, i teraz trzeba pozostać w relacji przyjaźni, a nie wrogości.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JerzyWenderlich">Wnoszę, by nie powoływać podkomisji – choć oczywiście sami o tym zadecydujemy – dzięki czemu procedowanie nad przyjęciem ustawy o utworzeniu Akademii Sztuki w Szczecinie zostanie przyspieszone. Powiem jeszcze, że telefonowało do mnie wielu szczecinian, m.in. przewodniczący klubu radnych pan Jędrzej Wijas, który zapewniał mnie, że w przypadku tej inicjatywy nie ma – co się rzadko zdarza – żadnych tonacji politycznych. Jest wspólna praca, której owoce widać i w przedstawionym stanie prac nad powołaniem Akademii Sztuki w Szczecinie, i w bardzo solidnym, moim zdaniem, projekcie. Dogadajcie się państwo w tym gronie, o którym mówiłem…</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">No przecież albo to przyjmujemy i dzisiaj rozpatrujemy…</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzyWenderlich">Ale dobrze, przecież w pierwszym czytaniu możemy to przyjąć, skierować do drugiego czytania, a wątpliwości, o których była dziś mowa, nie muszą być rozstrzygnięte dziś przy okazji pierwszego czytania, pani przewodnicząca…</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Ale musi być pierwsze czytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JerzyWenderlich">Dobrze, ale ja np. wierzę pani poseł Kochan, a skoro wierzę, to będę głosował, żeby dziś zakończyć pierwsze czytanie, a jeżeli ktoś będzie miał wątpliwości, zgłosi je w drugim czytaniu i przypuszczam, że wtedy albo zostaną one rozwiane, albo nie. Oczywiście, co nagle, to po diable, ale nie szukajmy też czegoś, co tak często towarzyszy naszej rzeczywistości i przeradza się w jakieś wiecznie trwające, niekończące się historie. Widać, że ktoś się napracował, bo nie rzucono Wysokim Komisjom paru kartek papieru tylko dlatego, że coś się komuś przyśniło, tylko jest to rzecz, która została przemyślana. Wykonano ogrom pracy, dlatego proponuję, żebyśmy pracowali bez powoływania podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo, rozumiem, że był to wniosek pana przewodniczącego o przejście do rozpatrzenia projektu ustawy po zakończeniu pierwszego czytania. Chciałbym powiedzieć, że oczywiście do państwa posłów będzie należała ostateczna decyzja, bo pomimo że w ustawie – Prawo o szkolnictwie wyższym są przepisy, które regulują tę sprawę od strony formalnej, niemniej jednak uczelnię powołuje się w drodze ustawy. W naszej Komisji, w naszym Sejmie w tej kadencji był już precedens – powołaliśmy Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie niezgodnie z tą ustawą. Takie rzeczy są więc możliwe, natomiast to państwo posłowie rozstrzygniecie tę kwestię.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AndrzejSmirnow">Pani poseł Łybacka, zanotowałem już, że pani się zgłasza do głosu. Bardzo proszę, pan przewodniczący Gołębiewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#HenrykGołębiewski">Dziękuję, panie przewodniczący. Szanowni państwo! Od początku tej kadencji mieliśmy przyjemność – jeszcze raz podkreślę – przyjemność rozpatrywania wielu wniosków dotyczących przekształceń i zapamiętałem jeden szczególny, wręcz wzorcowy przykład, który dotyczył połączenia Politechniki Szczecińskiej i Akademii Rolniczej w Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny. I właśnie wówczas, powiem nawet, że chłonęliśmy te walory, które były zaprezentowane przez przedstawicieli uczelni wyższych, a części posłów dane było poznać te uczelnie. Dlaczego o tym mówię? Pani poseł, mam do pani wielki szacunek, ale forma zaprezentowania przez panią projektu ustawy jest dla mnie dość zaskakująca, dlatego że zaczęła pani od bardzo głębokiego rodowodu, wywołując pewną dozę antagonizmów, nawiązując do Dolnego Śląska. My Dolnoślązacy zapomnieliśmy, że przez wiele wieków staraliśmy się powołać Uniwersytet Wrocławski, a notabene Uniwersytet Jagielloński, śląc posłańców do Rzymu, to blokował. To jest jedna kwestia.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#HenrykGołębiewski">Kwestia zasadnicza: była pani uprzejma powiedzieć, że Szczecin – stolica pięknego regionu – była niejako dyskryminowana. To ja pytam: a skąd te wspaniałe uczelnie, a skąd to, o czym była pani uprzejma mówić w ostatniej fazie swojej wypowiedzi, przywołując wspaniałych twórców, którzy w Szczecinie w minionych latach zaistnieli? Nie chciałbym tego rozwijać – dla mnie Szczecin jest pięknym miastem, do którego z największą przyjemnością przybywam i uważam, że taka forma argumentacji przynajmniej tutaj nie powinna mieć miejsca, dlatego że pochylaliśmy się nad problemami. Jak pan przewodniczący powiedział, nawet niejako z własnej sugestii zaprezentowaliśmy powołanie Uniwersytetu Pedagogicznego, żeby wrócić do rodowodu powstania tej uczelni. I powiem tak: gdy czytałem druk i wcześniej, gdy miałem okazję dowiedzieć się o wysiłku ponad podziałami, to byłem w sposób jednoznaczny przekonany o potrzebie powołania tej uczelni. Tego przekonania oczywiście nie utraciłem, ale dla mnie dysonansem jest to, że jeżeli RGSW przedstawia swoje stanowisko, to my inspirujemy – przepraszam, jeżeli jest to przesadne powiedzenie – te 23 tys. głosów, żeby teraz argumentem siły spowodować niejako przewartościowanie tego. Sam jestem wielkim zwolennikiem przekształcania uczelni, a w stanowisku pani minister Barbary Kudryckiej ten walor jest podkreślony, bo istnieje tendencja do tworzenia dużych, prężnych uczelni, ale na zasadzie – przepraszam – logicznych przesłanek i spokojnej argumentacji, a nie na zasadzie właśnie takiej dość specyficznej. Stąd odnoszę wrażenie, że nieco zdewaluowała pani ten piękny Szczecin, z którego wywodzą się wspaniali posłowie tu obecni i nie tylko. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję. Pan poseł Wziątek, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#StanisławWziątek">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Pozwolę sobie zacząć od słów, że to od Szczecina Polska się zaczyna, i nie mówię tego przez przypadek. Szczecin to miasto o charakterze wielokulturowym, to jest miasto, które musi dostać szansę na pełną integrację wewnętrzną, ale musi też skoncentrować się na tym, aby umiejętnie, w imię polskiej racji stanu konkurować z bardzo prężnymi ośrodkami leżącymi po drugiej stronie Odry. Ze Szczecina do Berlina jest tylko 130km, a do dużych aglomeracji niemieckich jest bliżej niż do polskiej stolicy i bardzo zależy nam wszystkim na tym, żeby to do nas przyjeżdżano na koncerty, wystawy, a nie żeby to mieszkańcy Szczecina musieli jeździć do Berlina.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#StanisławWziątek">Bardzo istotne jest także to, że w tej chwili mamy do czynienia z ogromną konkurencją, jeśli chodzi o wyższe uczelnie, i to konkurencją europejską. Nie mówię tu o konkurencji pomiędzy Szczecinem, Gdańskiem czy Poznaniem, bo to leży w granicach naszych własnych możliwości, ale o tym, żebyśmy mogli konkurować z Uniwersytetem Greifswaldzkim, z uczelniami berlińskimi czy uczelniami w Rostocku. Dlatego musimy pokazać, że nasza oferta jest nie tylko na wysokim poziomie edukacyjnym, ale także organizacyjnym, pedagogicznym, naukowym. Stąd też konsolidacja dwóch uczelni, o których wspomniał pan przewodniczący Gołębiewski, i stąd tak naprawdę konsolidacja czy też próba konsolidacji istniejącego w Szczecinie potencjału, bo to, o czym mówimy, to potencjał, który istnieje, trzeba go tylko przy tej dobrej woli, która się pojawiła i która naprawdę niezwykle mocno buduje szanse na przyszłość Szczecina, wykorzystać.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#StanisławWziątek">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na to, że wszystkie środowiska polityczne, wszystkie środowiska społeczne opowiadają się za tym rozwiązaniem – to jest ogromne, pozytywne poruszenie wszystkich mieszkańców Szczecina, i to jest najważniejsze. Jeżeli istnieje dobra wola, jeżeli istnieje potencjał, są możliwości – bo te możliwości są zagwarantowane przez marszałka, wojewodę, prezydenta, środowiska samorządowe i innych – to dlaczego w imię drobnych problemów formalnych mielibyśmy nie doprowadzić do rozwiązania problemu?</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#StanisławWziątek">Uważam, że propozycja, którą złożył pan przewodniczący Wenderlich, jest bardzo dobra. Zakończmy pozytywnie pierwsze czytanie, przyjmując projekt, a ewentualne uwagi w postaci wniosków i poprawek będzie można zgłaszać podczas drugiego czytania. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanKaźmierczak">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo! Chcę zaproponować rozwiązanie, które będzie jakby głosem przeciw propozycji pana posła Wenderlicha, natomiast moim zdaniem jest dość oczywiste, a ponadto – jak sądzę – ostudzi emocje. Rozwiązanie, które chcę zaproponować, przede wszystkim uwzględnia istniejący stan prawny. To, co powiedział pan prof. Lubacz i pan minister Jurek, jest pewnym faktem, natomiast myślę, że zgodzicie się państwo z tezą, że tylko nad przepaścią nie da się przejść w dwóch krokach. Mówimy o przejściu ścieżki, gdzie po jednej stronie jest stan obecny, a więc trzy podmioty, które w Szczecinie funkcjonują i które mają znakomity zamiar zrealizować wspólne przedsięwzięcie, a na końcu tej ścieżki jest Akademia Sztuki w Szczecinie, której zamiar stworzenia gorąco popieram. Pytam więc, dlaczego nie można tego zrobić w dwóch krokach? Jak wynika z projektu, zasób kadrowy podmiotów, które chcą tworzyć Akademię Sztuki, z naddatkiem wystarcza na dwa uprawnienia akademickie, natomiast rozumiem, że jest to pewne uwarunkowanie – że tak powiem – strukturalne; póki co nie było wniosków o nadawanie tych uprawnień. Apeluję więc do pani poseł Kochan: zmodyfikujcie państwo swój projekt ustawy w takim kierunku, żeby była to ustawa powołująca w Szczecinie wyższą szkołę artystyczną, która wystąpi o uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora – macie ku temu wszelkie zasoby – a następnie przemianujemy wyższą szkołę artystyczną na Akademię Sztuki. Natomiast jeżeli jesteście państwo przywiązani do nazwy, to przytoczę przykład z mojego podwórka. Jestem ze Śląska, natomiast w Katowicach – nie wiem, czy wszyscy państwo o tym wiecie – istnieje coś, co nosi nazwę: Śląskie Techniczne Zakłady Naukowe. To był twór dość specyficzny. W momencie, kiedy województwo śląskie wróciło po powstaniach do Macierzy i miało ambicje tego typu co Szczecin, czyli tworzenie wyższych uczelni, z różnych powodów się to nie udawało. Nie udało się w Katowicach stworzyć wyższej uczelni technicznej, dlatego powstała ta właśnie instytucja, o której mówię, bardzo zresztą zasłużona dla rozwoju województwa. Natomiast w pewnym momencie Ministerstwo Edukacji wymyśliło nową nomenklaturę dla szkół średnich technicznych i zaistniała groźba tego, że Śląskie Techniczne Zakłady Naukowe będą musiały zmienić nazwę. Wtedy samorząd miasta Katowice wymyślił formułę z cudzysłowem, czyli nazwał szkołę tak, jak się miała nazywać: Technikum nr X, plus w cudzysłowie „Śląskie Techniczne Zakłady Naukowe”. Stąd moja propozycja: zmodyfikujcie państwo wniosek w ten sposób, żeby powołać w Szczecinie Wyższą Szkołę Artystyczną, w cudzysłowie: „Akademia Sztuki”. Niech ta tzw. Akademia Sztuki, jak powiedział pan minister, wystąpi o uprawnienia w wymaganej przez uchwałę liczbie, i wtedy w sposób szybki, jednoznaczny i oczywisty przemianujemy szkołę wyższą na Akademię Sztuki. Taka jest moja propozycja i dlatego uważam, że pan przewodniczący Wenderlich mógłby wycofać swój wniosek po to, żeby można było dokonać modyfikacji poselskiego projektu. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AnnaZalewska">Szanowni państwo, ja będę już tylko kontynuować to, co przede mną powiedział pan poseł. Każdy z nas jest za utworzeniem akademii – wszyscy składają taką deklarację i ja też to czynię – ale uważam, że wielką nieodpowiedzialnością posła jest głosowanie wbrew przepisom, wbrew zasadom – z prostej przyczyny: miesiąc po utworzeniu tejże uczelni znajdą się tacy, którzy z różnych powodów, nawet drobiazgów, potknięć księgowych, inwentaryzacji uprzejmie poinformują, że akademia powstała niezgodnie z przepisami. I rozpocznie się awantura, dochodzenie mające ustalić, kto głosował za utworzeniem uczelni, która przecież nie powinna być akademią. W związku z tym chcę zapytać, czy państwo zastanawiali się nad tym, w jakim trybie, jak szybko można wyjść naprzeciw uzasadnieniu negatywnej opinii RGSW i jakie przeszkody istnieją oraz w jaki sposób można je prawnie obejść – o czym mówił pan poseł – modyfikując wniosek? Ponadto uważam, że najszybszą i najprostszą drogą jest powołanie podkomisji, która zobowiąże się do zakończenia pracy w określonym terminie i zagwarantuje właściwe i szybkie wyprocedowanie ustawy. Dogadywanie się może czasami trwać dłużej.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AnnaZalewska">Chciałabym jeszcze zwrócić państwa uwagę na kwestię równości traktowania wobec prawa. Nie może być tak, że ustanowiliśmy przepis, który teraz z jakichś powodów chcemy ominąć, a wcześniej drobiazgowo i szczegółowo pilnowaliśmy, żeby ten przepis był przestrzegany. Chyba że podejmiemy decyzję o zmianie tego przepisu. I to jest pierwsza uwaga.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#AnnaZalewska">Druga sprawa: pani poseł Kochan powiedziała o zagwarantowanych kwotach, o zabezpieczeniu budżetu. W związku z tym chciałabym usłyszeć, o jakiej kwocie mówimy i w którym miejscu budżetu została ona umieszczona.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#AnnaZalewska">I jeszcze jedno bardzo konkretne pytanie, odnoszące się wprost do ustawy. W art. 4 jest mowa o tym, jakie podmioty utworzą akademię, ale nie ma informacji, w jaki sposób do tego dojdzie – nie mówicie państwo o likwidacji. Skoro więc nie jest wymagana likwidacja, to jakie inne przekształcenie jest tutaj możliwe i na podstawie jakiego przepisu prawa, bo co innego, gdybyśmy to robili w ramach jednej uczelni, ale w tym przypadku chodzi o kilka podmiotów, które powinny być zlikwidowane zgodnie z przepisami o tym stanowiącymi. Pytanie do tego artykułu jest więc bardzo konkretne. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#KrystynaŁybacka">Panie przewodniczący, na początku uwaga formalna: w przypadku Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie nie mieliśmy wątpliwości w zakresie spełniania warunków formalnych, które były z naddatkiem spełnione, jeśli chodzi o możliwość używania nazwy „uniwersytet”. Problem mieliśmy tylko z przymiotnikiem „pedagogiczny”, albowiem nie chcieliśmy, żeby sugerował on jednowymiarowość tej uczelni. I to tyle tytułem wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#KrystynaŁybacka">A teraz bardzo proszę wszystkich państwa, abyśmy rozgraniczyli warstwy, które przywołał któryś z moich przedmówców, mówiąc, że zarówno w warstwie emocjonalnej, jak i intelektualnej wszyscy jesteśmy za utworzeniem Akademii Sztuki w Szczecinie. Odnosząc się do warstwy emocjonalnej, jestem przeświadczona, że nie ma nikogo, kto natychmiast nie powiedziałby: tak, to znakomity pomysł. Natomiast w warstwie racjonalnej: jesteśmy w Sejmie, w miejscu, gdzie tworzy się prawo i bez względu na poziom pozytywnych emocji nie wolno nam mówić, że skoro warunki określone przez prawo nie są wypełnione, niech zwyciężą emocje, a prawo zignorujemy. Musimy postawić sobie pytanie: skoro wszyscy emocjonalnie jesteśmy za powołaniem akademii – a jesteśmy – to co powinniśmy zrobić, aby akademia powstała bez łamania prawa? Przy tak postawionym pytaniu, jak sądzę, wszyscy będziemy zgodnie pracowali.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#KrystynaŁybacka">Tym z moich przedmówców, którzy uważali, że są drobne formalne niedociągnięcia, mówię: nie. Ustawa – Prawo o szkolnictwie wyższym bardzo jasno wskazuje na to, w jakich przypadkach wolno używać nazwy „akademia”. Warunkiem jest posiadanie co najmniej dwóch uprawnień do nadawania stopnia naukowego doktora. W przypadku Akademii Sztuki w Szczecinie ten warunek nie jest spełniony. Pomysł, o którym mówił pan poseł Kaźmierczak, jest oczywiście jedną z dróg i zamiast organizować jakieś protesty przeciwko takim czy innym opiniom raczej zmobilizujmy się, żeby wystąpić do Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów o nadanie uprawnień. Postarajmy się o to, żeby warunki były spełnione. Dlatego ja też muszę przychylić się do wniosku, żebyśmy raczej powołali podkomisję, która przyzwoicie przygotuje projekt ustawy. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Poproszę teraz może o zabranie głosu pana prof. Ryszarda Zimaka, który jest przewodniczącym Rektorów Uczelni Artystycznych, a jednocześnie chyba członkiem Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#KrystynaŁybacka">Panie przewodniczący, proszę mi wybaczyć, że przerywam, ale pan profesor mi pozwolił. Zapomniałam o jednej sprawie formalnej: proszę dołączyć do projektu uchwały senatów obu uczelni. Nie mając uchwał senatów, nie wiem, czy wolno nam rozpatrywać ten projekt.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RyszardZimak">Szanowny panie przewodniczący, panie i panowie posłowie! Chciałbym dodać tylko kilka zdań. Reprezentantem CKdsSiT o wiele godniejszym ode mnie jest oczywiście pan prof. Osman Achmatowicz, który jest tu obecny, natomiast ja rzeczywiście reprezentuję zaledwie Sekcję Sztuki – jestem jej wiceprzewodniczącym w CkdsSiT. Jestem byłym rektorem i byłym przewodniczącym Rektorów Uczelni Artystycznych, co chciałbym niniejszym sprostować.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#RyszardZimak">Proszę państwa, są w Polsce dwie córki na wydaniu: jedna to filia Akademii Muzycznej w Poznaniu z siedzibą w Szczecinie, a druga to filia Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Białymstoku. Jedną chciałem wydać za mąż wcześniej – niestety nie udało mi się, bo nie doświadczyłem jako rektor uczelni warszawskiej takiej wspaniałej atmosfery, jaką odczuwam na tej sali. Tam zainteresowanymi byli zaledwie pan wojewoda i ja. Chcieliśmy oddać grunt, chcieliśmy oddać wszystko, co trzeba, ale nie było woli, aby to się stało. W związku z tym pozostaje 35-letnia filia posiadająca dwa wydziały. Kiedyś pewnie się to zmieni, bo musi się zmienić – proszę państwa – filia nie może do końca życia być tylko filią.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#RyszardZimak">Chciałbym głęboko podkreślić, że działalność artystyczna wszystkich pedagogów, których znam – a mówię o dyscyplinie dyrygentura, bo jest to moja dyscyplina – jest naprawdę wybitna i nadzwyczajna. Chcę przywołać pamięć ludzi, których już nie ma – Stefana Marczyka, dyrektora Filharmonii Szczecińskiej, oraz nieodżałowanej pamięci Jana Szyrockiego, jednego z najlepszych dyrygentów i chórmistrzów polskich. Proszę państwa, to oni pracowali nad stworzeniem atmosfery w Szczecinie. Dzisiaj jako dziekan Wydziału Dyrygentury Chóralnej, Edukacji Muzycznej, Muzyki Kościelnej, Rytmiki i Tańca przyjmuję studentów ze Szczecina, którzy nie mają gdzie studiować. Mam ich kilku na wydziale, przyszli w ostatnich dwóch latach, a to świadczy o tym, że oni naprawdę nie mają gdzie studiować.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#RyszardZimak">Szanowni państwo, jako ekspert Państwowej Komisji Akredytacyjnej wizytowałem Uniwersytet Szczeciński i tenże wydział muzyczny. Może powiem tak: byłoby rzeczą wspaniałą dla sztuki profesjonalnej, aby kształcenie odbywało się na najwyższym poziomie, a taką gwarancję daje tylko wyższa uczelnia artystyczna. I cokolwiek szanowne panie i posłowie uczynicie, to rzeczą wspaniałą na tej sali jest wola utworzenia uczelni, ale rzeczywiście bez łamania prawa, które tenże Sejm RP stanowi. Ja nie jestem hurraoptymistą, ale powiedziałbym tyle: gdyby nawet powstała uczelnia pod inną nazwą, zaczynająca pracę w październiku, byłby to wielki sukces, mimo tego – o czym muszę powiedzieć – że uczelnie artystyczne w Polsce czują wyraźnie, że powołanie nowej uczelni będzie oznaczało zmniejszenie ich budżetu, bo takie poglądy są rozpowszechniane. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JanKuriata">Panie przewodniczący, szanowni państwo! Chciałbym wrócić do sprawy, która wydaje mi się dość istotna. W uchwale RGSW przeczytałem, że „do dnia 30 czerwca 2016 r. nazwy uczelni publicznych zostaną dostosowane do art. 3”. Oznacza to, że uczelnia szczecińska mogłaby mieć czas do 2016 r., aby spełnić wymóg, o którym mowa w ustawie. Jednakże RGSW mówi, że sprawa nie podlega absolutnie żadnej dyskusji, ponieważ interpretacja odmienna od tej przedstawionej przez Radę „sprzeciwia się wykładni logicznej i językowej”. Jednak ja nie jestem co do tego do końca przekonany. Być może jest to po prostu zwykłe niedopatrzenie ustawodawcy, który nie przewidział takiej sytuacji, że już teraz, w tym momencie będzie powstawała nowa uczelnia? Myślę, że jest to w tej chwili pytanie kluczowe, bo już niewiele nowego, poza wszystkimi sympatycznymi słowami, które tu padły, da się powiedzieć w tej sprawie. W związku z tym, jeżeli przyjęlibyśmy jednak inną interpretację, dając uczelni szansę wypełnienia wymagań ustawy do roku 2016, zmieniłoby to postać rzeczy. Myślę, że takie „szybkie przyjęcie” tego, że ta interpretacja jest jedynie słuszna, logiczna, to klucz do naszych rozważań. Jeżeli szanowni państwo chcieliby przyjąć troszkę inną interpretację, to w jakiś sposób rozwiązałoby nam ręce. Jestem ciekaw opinii obecnego tu pana ministra Jurka w sprawie tego, czy można byłoby się pokusić o tego typu analizę i poprowadzić nasze rozumowanie w tym kierunku. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#SławomirKłosowski">Panie przewodniczący, wysokie prezydium, szanowni panowie ministrowie! Po wysłuchaniu wszystkich opinii, zdecydowanie i stanowczo opowiadam się mimo wszystko za podjęciem prac zmierzających do utworzenia Akademii Sztuki w Szczecinie. Podam argumenty, które za tym przemawiają. Po pierwsze, wydaje mi się, że z pism Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego i Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego wynika, że państwo ministrowie, zarówno pani minister, jak i pan minister, są już o dwa kroki dalej, bo zastanawiają się konkretnie nad zasadami finansowania Akademii Sztuki w Szczecinie. W związku z tym skoro państwo ministrowie decyzję w tej sprawie już podjęli – o czym wnioskuję z pism – to dobrym obyczajem byłoby, ażeby Wysokie Komisje wzięły to pod uwagę i koncentrowały się na tych dwóch krokach naprzód, jeżeli chodzi o Ministerstwo Nauki i Ministerstwo Kultury. To jest pierwsza kwestia.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#SławomirKłosowski">Dużo państwo mówiliście tutaj o konsolidacji. W tej chwili wiele rozdrobnionych uczelni podejmuje decyzje w sprawie tego, czy podejmować kroki w kierunku konsolidacji, czy jednak funkcjonować odrębnie. Myślę, że powołanie Akademii Sztuki w Szczecinie byłoby już nie tylko werbalnym zachęcaniem innych wyższych uczelni w Polsce do tego, aby się konsolidowały, ale wręcz byłoby dobrym przykładem tego, że konsolidacja się opłaca i może przynieść konkretne efekty. To jest niejako drugi argument potwierdzający moją tezę, że powinniśmy przystąpić do pracy nad projektem.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#SławomirKłosowski">Trzeci argument wydaje mi się również niebagatelny. W toku prac parlamentarnych, zarówno w Komisji, jak i w pewnych momentach w Senacie, zawsze pozostaje nam pewien zawór bezpieczeństwa, którym możemy posługiwać się w pracy nad ustawą w taki sposób, żeby nie było jakichkolwiek dylematów i znaków zapytania, o których mówili państwo posłowie, dotyczących kwestionowania przez kogokolwiek autentyczności nadanych Akademii Sztuki w Szczecinie uprawnień. W związku z powyższym, panie przewodniczący, jeżeli pan pozwoli, zgłoszę formalny wniosek, ażebyśmy przeszli do pierwszego czytania projektu ustawy. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, z racji tego, że wyczerpaliśmy już wszystkie zgłoszenia, udzielę sobie głosu. Po pierwsze, chciałem powiedzieć, że tutaj nie ma mowy o łamaniu prawa, bo uczelnię powołuje się w drodze ustawy sejmowej, która jest aktem tej samej rangi co Prawo o szkolnictwie wyższym. Natomiast jest oczywiście problem pewnej niespójności prawa, ponieważ ustawa o szkolnictwie wyższym bardzo usztywniła możliwość używania określonego nazewnictwa. Moja opinia w tej sprawie jest taka, że właściwie należałoby powołać akademię, bo nazwa bardzo dużo znaczy. Pamiętam, że w swoim czasie, jeszcze zanim nazewnictwo zostało usztywnione w drodze ustawy, wyższe szkoły pedagogiczne przekształciliśmy w akademie. W ciągu jednej kadencji praktycznie wszystkie szkoły zostały przekształcone, a teraz wspaniale się rozwijają, niektóre z nich są naprawdę bardzo dobrymi uczelniami i sądzę, że niedługo będą przekształcały się w uniwersytety, spełniając oczywiście wymagania ustawowe.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#AndrzejSmirnow">Natomiast chciałbym mimo wszystko zwrócić się również do pana przewodniczącego Wenderlicha i do pana przewodniczącego Kłosowskiego, abyśmy nie przegłosowywali dzisiaj na siłę przejścia do rozpatrzenia ustawy. Po prostu uważam, że tak wspaniałą inicjatywę, jaką jest powołanie Akademii Sztuki w Szczecinie, powinniśmy w miarę jednomyślnie przyjąć. Dlatego proponowałbym, żebyśmy powołali podkomisję nadzwyczajną, którą byśmy zobowiązali do tego, żeby do następnego posiedzenia Sejmu przedstawiła swoje sprawozdanie. Podkomisja miałaby dwa tygodnie na wyjaśnienie kwestii dyskusyjnych i ewentualnie na doprowadzenie do porozumienia, żebyśmy mogli ustawę przyjąć jednomyślnie, bo inicjatywa jest wspaniała, bez względu na argumentację pani poseł, która prezentowała ustawę, i dobrze byłoby, żebyśmy powołali uczelnię w dobrej atmosferze.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#AndrzejSmirnow">Bardzo proszę, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JerzyWenderlich">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Oczywiście jeśli osoba z tak wielkim dorobkiem jak pan przewodniczący Smirnow zwraca się z taką prośbą, to z całą pewnością trzeba ją spełnić. Ale mam pytanie, panie przewodniczący: co miałaby robić i czym miałaby się zajmować podkomisja, bo ja myślę, że jeżeli chodzi przygotowanie aktu prawnego pod względem legislacyjnym, to ten projekt jest dobrze przygotowany. Problemem pozostaje tylko to, o co wielu z państwa słusznie się troszczy: byśmy nie przyjęli ustawy, jeżeli nie będą wypełnione oczekiwania, o których mówiliśmy, określone w art. 3 ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym. Jeżeli powołamy dziś podkomisję, to na pewno znajdą się jakieś drobnostki legislacyjne, które będzie ona mogła poprawić, ale podkomisja na pewno nie rozstrzygnie dylematu zarysowanego w rozmowie i w stanowisku zaprezentowanym przez panią poseł Kochan oraz przez szanownego pana profesora i pana wiceministra. Dlatego wydaje mi się, że te strony powinny przede wszystkim się porozumieć. Chyba że na posiedzeniu podkomisji z udziałem obecnego tu pana profesora, pana wiceministra Jurka i pani przewodniczącej Kochan rozmawiać się będzie przede wszystkim o niewypełnieniu normy ustawowej, bo uważam, że nie poszczególne przepisy tej ustawy są problemem jako niedoskonałe legislacyjnie, tylko jest problem niewypełnienia normy wypływającej z art. 3. Rzeczywiście byłbym za powołaniem podkomisji, ulegając prośbie pana przewodniczącego, ale gdybyśmy uznali, że w posiedzeniu podkomisji uczestniczą właśnie te…</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#komentarz">(Głos poza mikrofonem: Podkomisja uzna, panie przewodniczący.)</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JerzyWenderlich">Nie, nie, ale Komisja ma powołać podkomisję, pani przewodnicząca, i proszę mi tu nie sugerować, że Komisja powołuje podkomisję, która się Komisji urwie ze sznurka. Na miłość boską, proszę takich rzeczy nie opowiadać, bo to nawet nie jest śmieszne. Czyli taka jest moja prośba.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca Łybacka chce jeszcze zabrać głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie przewodniczący, szanowni goście, Wysokie Komisje! Chciałam zabrać głos w kwestii formalnej. O godz. 16.00 Komisja Kultury i Środków Przekazu na wspólnym posiedzeniu z Komisją Samorządu Terytorialnego rozpatruje poprawkę do ustawy o zabytkach zgłoszoną przez klub SLD. Jesteśmy do tego zobowiązani, więc chciałam tylko poinformować tu zebranych, że albo przerywamy pierwsze czytanie i spotykamy się w dogodnym dla obu Komisji czasie, żeby kontynuować pierwsze czytanie, albo powołujemy podkomisję, po to – panie przewodniczący Wenderlich – żeby tę jedyną sporną kwestię rozstrzygnęła, bo rzeczywiście nie po to, by decydować, czy uczelnia ma powstać, bo to nie budzi niczyjej wątpliwości. Więc ponieważ jest 16.00, panie przewodniczący, w imieniu Komisji Kultury i Środków Przekazu, zwracam się z prośbą o rozstrzygnięcie tego dylematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Wobec tego mam pytanie do panów przewodniczących Wenderlicha i Kłosowskiego: czy panowie podtrzymujecie propozycję przejścia do rozpatrzenia projektu ustawy? Są bowiem dwie możliwości: albo powołamy podkomisję nadzwyczajną, którą zobowiążemy, że do przyszłego posiedzenia przedstawi nam sprawozdanie, albo też przejdziemy do rozpatrzenia ustawy bez powoływania podkomisji. W związku z tym moje pytanie do obu panów przewodniczących: czy podtrzymujecie swoje wnioski?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JerzyWenderlich">Szanowny panie przewodniczący, w takim razie ja swój wniosek o niepowoływanie podkomisji wycofuję, z racji tego, że – jak powiedział pan przewodniczący – podkomisja zostanie zobowiązana do przedstawienia sprawozdania już na najbliższym posiedzeniu Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejSmirnow">A pan przewodniczący Kłosowski?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#SławomirKłosowski">Panie przewodniczący, Wysokie Komisje! Ja swój wniosek podtrzymuję. Proszę, żebyśmy przegłosowali przejście do pierwszego czytania i mieli już konkretny urobek.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#komentarz">(Głosy poza mikrofonem: Jesteśmy.)</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#SławomirKłosowski">Przepraszam, zakończyli pierwsze czytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejSmirnow">Pierwsze czytanie w tej chwili zostało zakończone wobec wyczerpania głosów, natomiast następnym krokiem może być przejście do rozpatrzenia projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#SławomirKłosowski">Panie przewodniczący, przepraszam, w takim razie wycofuję swój wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejSmirnow">Bardzo dziękuję. Wobec tego propozycja jest taka, aby powołać możliwie małą podkomisję, czyli w składzie 5-osobowym. Czy są inne wnioski? Nie ma. Czy ktoś zgłasza sprzeciw? Nie słyszę sprzeciwu. Proszę o zgłaszanie kandydatur.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#KrystynaŁybacka">Przepraszam, chciałabym zabrać głos w kwestii formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejSmirnow">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#KrystynaŁybacka">Panie przewodniczący, bardzo proszę, aby dostarczyć powołanej podkomisji uchwały senatów. Mówię to w trosce o poprawność tego procesu i w trosce o powołanie akademii, a nie przeciwko.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo, zostało to odnotowane i oczywiście jest to jeden z elementów, którym podkomisja się zajmie.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#AndrzejSmirnow">Pytanie? Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MagdalenaKochan">Panie przewodniczący, mam jedno tylko pytanie. Po pierwsze, chciałam przeprosić wszystkich, którzy mogli się poczuć urażeni, nie do końca chyba jednak rozumiejąc zarówno styl, jak i intencje mówiącej. Myślę, że w kuluarach będę miała okazję to wyjaśnić.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#MagdalenaKochan">Po drugie, chciałabym wyjaśnić bardzo istotną rzecz. Proszę państwa, ani minister Barbara Kudrycka, ani minister Bogdan Zdrojewski nie wydaliby pozytywnych opinii do tego projektu, gdyby nie było odpowiednich uchwał odpowiednich uczelni, odpowiednich senatów. Panią poseł Krystynę Łybacką chcę zapewnić, że zarówno poznańska Akademia Muzyczna, jak i Uniwersytet Szczeciński oraz niewymieniana tu, a jednak będąca już żywym prawie składnikiem Akademii Sztuki, niepubliczna uczelnia, jaką jest Wyższa Szkoła Sztuki Użytkowej, mają senackie uchwały, które absolutnie ten stan rzeczy legitymizują. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że przyjęliśmy wniosek o powołaniu podkomisji, która zakończy prace do następnego posiedzenia Sejmu. Bardzo proszę o zgłaszanie kandydatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JerzyWenderlich">Po uzgodnieniach wewnątrz naszej frakcji chciałbym zgłosić do podkomisji – bo spodziewaliśmy się, że może ona zostać powołana, choć temu nie za bardzo sprzyjaliśmy – pana posła Sylwestra Pawłowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">W imieniu Komisji Kultury i Środków Przekazu zgłaszam pana posła Sławomira Preissa.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#SławomirKłosowski">Panie przewodniczący, w imieniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży zgłaszam pana posła Ryszarda Terleckiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejSmirnow">Z PSL nie ma nikogo? Tadeusz Sławecki z PSL, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#TadeuszSławecki">Zgłaszam pana posła Mirosława Maliszewskiego.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#komentarz">(Głos poza mikrofonem: Ale przecież go nie ma.)</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AndrzejSmirnow">Proponuję jeszcze pana posła Urbana, szczecinianina. Nie? Jana Kuriatę? Zapisuję: Jan Kuriata. Zatem członkami podkomisji zostają: pan poseł Pawłowski, Preiss, Terlecki, Maliszewski i Kuriata.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#AndrzejSmirnow">Pan poseł Kuriata się wycofuje. Wobec tego ja się zgłaszam.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#AndrzejSmirnow">Czytam nazwiska: pan poseł Pawłowski, Preiss, Terlecki, Maliszewski i Smirnow. Czy ktoś zgłasza sprzeciw wobec tego składu? Nie ma sprzeciwu. Stwierdzam, że podkomisja została wybrana. Proszę jej członków o zebranie się po posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#AndrzejSmirnow">Informuję, że protokół z posiedzenia będzie do wglądu w sekretariatach Komisji.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję za obecność – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>