text_structure.xml 27 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Otwieram posiedzenie Komisji Infrastruktury. Czy ze strony pań i panów posłów są zgłaszane uwagi do porządku dziennego? Nie ma uwag. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#ZbigniewRynasiewicz">Ja mam uwagę, przepraszam. Zgłaszam propozycję, aby rozszerzyć porządek dzienny o punkt dotyczący poszerzenia składu osobowego podkomisji, którą powołaliśmy dzisiaj rano (druk nr 2546) o pana posła Jacka Tomczaka z Klubu Polska XXI, dobrze powiedziałem? Przepraszam, Polska_Plus. Jeżeli nie będzie sprzeciwu zrozumiem, że państwo wyrażacie zgodę na poszerzenie porządku obrad o ten właśnie punkt. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#ZbigniewRynasiewicz">Czy ktoś z państwa jest przeciwny propozycji poszerzenia składu podkomisji o osobę pana posła Jacka Tomczaka? Nie ma sprzeciwu. Dziękuję. Zatem poszerzyliśmy skład tej podkomisji. Gratulujemy panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#ZbigniewRynasiewicz">Szanowni państwo, przechodzimy do rozpatrzenia odpowiedzi Ministra Infrastruktury na dezyderat nr 11 Komisji w sprawie uchwalenia rządowego programu budownictwa społecznego oraz sposobu jego finansowania. Państwo otrzymaliście odpowiedź, którą przedstawił nam pan minister Cezary Grabarczyk. Czy ze strony pań i panów posłów są uwagi do tej odpowiedzi? Czy nasi goście mają jakieś pytania? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WiesławCzekierda">Szanowni państwo, w dezyderacie podnoszone były dwie kwestie i – jak słusznie stwierdzone zostało w odpowiedzi Ministra Infrastruktury – należy je rozpatrzyć oddzielnie. Jedną bardzo istotną sprawą było określenie możliwości finansowania edycji 2009 roku w związku z likwidacją Krajowego Funduszu Mieszkaniowego i zobowiązaniem Banku Gospodarstwa Krajowego, by – jak jest zapisane w ustawie z dnia 2 kwietnia 2009 roku – BGK we własnym imieniu i na własny rachunek udzielał kredytów dla wniosków złożonych do 30 września 2009 roku.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WiesławCzekierda">Według informacji, którą zamieszczono w odpowiedzi na dezyderat, są to 234 wnioski kredytowe opiewające na kwotę 1 mld 450 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WiesławCzekierda">Państwo dokładnie wiecie, że w budżecie na rok 2010 planowana jest kwota 7 mln zł na podniesienie kapitału BGK w związku z realizacją programu wspierania budownictwa mieszkaniowego. Z odpowiedzi na ten dezyderat wynika także, że Bank Gospodarstwa Krajowego mógłby udzielić w 2010 roku kredytów w wysokości 257 mln zł. Czyli dla wniosków złożonych na kwotę 1 mld 450 mln zł bank mógłby jeszcze – choć powiem to ze znakiem zapytania – udzielić kredytów na sumę 257 mln zł? Gdyby założyć, że Bank Gospodarstwa Krajowego do końca marca 2010 roku przeprowadzi kwalifikację, to wówczas spółdzielnie mieszkaniowe i TBS-y mogłyby w II kwartale dokonać wyboru wykonawców i w czerwcu złożyć wnioski o kredyty. Znając procedury bankowe, BGK mógłby po rozpatrzeniu wniosków rozpocząć w sierpniu podpisywanie umów kredytowych, a we wrześniu 2010 roku mógłby zacząć udzielać kredytów.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WiesławCzekierda">Jeśli upieralibyśmy się przy tej kwocie 7 mln zł – nie wiem jak będzie, bo procedowanie budżetu jest już mocno zaawansowane i to państwo lepiej wiecie czy ta kwota może ulec zmianie, czy też taka pozostanie – jednak, gdyby przyjąć, że 7 mln zł zostanie i BGK będzie udzielał kredytów tylko w ostatnim kwartale następnego roku, to te 7 mln zł wystarczałoby na udzielenie około 1 mld zł kredytu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WiesławCzekierda">Oczywiście w następnych latach powstaną pewne zobowiązania i należałoby co roku przez następne dwadzieścia parę lat dopłacać po ok. 25 mln zł do tego, żeby można było te kredyty procedować i spłacać. Mogłoby to być realizowane ze spłat, które spółdzielnie mieszkaniowe i TBS-y będą uiszczały do BGK.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WiesławCzekierda">Rozumiemy trudną sytuację, w której znalazł się Bank Gospodarstwa Krajowego po likwidacji KFN-u. Liczymy jednak na to, że ten bank przy zdecydowanym wsparciu Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Infrastruktury znajdzie rozwiązanie na udzielenie kredytów w wysokości – my szacujemy – około 1,2 mld zł, bo z 1 mld 450 mln zł zawsze pewne inwestycje mogą nie wyjść. Pewne TBS-y czy spółdzielnie mieszkaniowe mogą nie spełnić żądanych wymogów, w związku z tym wielkość kredytowania na rok następny to około 1,2 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WiesławCzekierda">Z odpowiedzi można wywnioskować, że Ministerstwo Finansów trochę inaczej postrzega te 7 mln zł. Jeśli zatem można by było poprosić przedstawiciela resortu, panią dyrektor z Ministerstwa Finansów, o przedstawienie jakiejś wersji finansowania na rok następny tych wniosków kredytowych, bylibyśmy za taką informację bardzo wdzięczni.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WiesławCzekierda">TBS-y mają dzisiaj inwestycje przygotowane, gminy liczą na to, że te inwestycje uda się zrealizować, a oczekujące na mieszkania rodziny mają nadzieję, że nasze państwo pomoże im zamieszkać w godnych warunkach. Naszym marzeniem jest, by tym razem: Sejm, rząd, BGK dokonały bardzo dużego wysiłku i znalazły sposób na możliwość udzielenia kredytów na kwotę ok. 1,2 mld zł. Chodzi o wypłatę tych kredytów w latach 2010–2011. Sądzę, że na pewno wchodziłby tutaj w grę również rok 2012.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WiesławCzekierda">Szanowni państwo – to są kredyty, nie dotacje. TBS-y i spółdzielnie mieszkaniowe te kredyty spłacają. Tylko trzeba uwzględnić fakt, że oprocentowanie tych kredytów to 0,5 stopy redyskonta weksli, nie mniej niż 3,5%. Dzisiaj to oprocentowanie wynosi 3,5%. Bank w odpowiedzi na dezyderat podaje, że koszt pozyskania pieniądza to jest dla niego 6,15%. Powstaje więc problem skompensowania różnicy w oprocentowaniu między warunkami, na których BGK mógłby pozyskać te pieniądze, a tym, co spółdzielnie mieszkaniowe i TBS-y mogłyby spłacić.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WiesławCzekierda">W dezyderacie znalazł się także zapis, który mówi o ustaleniu przez BGK takich warunków kredytowania, które będą realnie możliwie do przyjęcia przez TBS-y i ich właścicieli. Chcę państwa poinformować, że wiceprezes BGK pan Morawski powołał u siebie zespół, do którego weszli również przedstawiciele Polskiej Izby Gospodarczej TBS-ów. I my jako Polska Izba Gospodarcza przedstawiliśmy obszerne uwagi do problematyki związanej z warunkami, na jakich udzielane są kredyty. Znajduje to odzwierciedlenie w umowach kredytowych. Między innymi dotyczy to żądania przez BGK – widzę, że pan dyrektor właśnie idzie – dodatkowych poręczeń, ujęcia na etapy promesy wszystkich żądań BGK, zbyt dużej – naszym zdaniem – sprawozdawczości, żądania podnoszenia i spełnienia wskaźników kapitałowych, tak, jakby TBS prowadziło działalność komercyjną, a nie działało na zasadach non profit. Żądania gromadzenia, blokowania środków z kaucji, amortyzacji na kontach BGK czy określenie możliwości dociążania hipotek, lub ograniczenia wycen nieruchomości – są to kwestie generujące koszty, bo podnosimy w związku z tym czynsze. Rzutują również na wiele innych spraw.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#WiesławCzekierda">Taki materiał przedstawiliśmy i Bank Gospodarstwa Krajowego obiecał, że do 31 grudnia 2009 roku ustosunkuje się na piśmie do naszych propozycji. Sądzę, że wówczas posłowie mogliby się zapoznać z realizacją zapisu tego punktu z dezyderatu. Mimo faktu, że prawo bankowe jest bardzo wymagające, wierzymy, że wiele z wyżej wymienionych kwestii leży w gestii zarządu BGK. I to wszystko, jeżeli chodzi o zamknięcie problemu realizacji programu.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#WiesławCzekierda">Natomiast druga sprawa, która podnoszona była w dezyderacie, dotyczy przyszłego programu. A co do przyszłości są przygotowane przez rząd założenia do nowelizacji programu. Ministerstwo Infrastruktury – a szczególnie pion pana ministra Stycznia – wykonało naprawdę olbrzymią, bardzo żmudną pracę. Jutro prezesi TBS-ów spotkają się z panem ministrem Styczniem, by poznać dokładnie założenia tych zmian.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#WiesławCzekierda">W zakresie opisanym w odpowiedzi na dezyderat są zaprezentowane pewne kierunki zmian, które należy bardzo starannie przeanalizować, ale aby myśleć o rozpoczęciu realizacji programu w 2011 roku, należałoby w budżecie roku 2011 uwzględnić fakt tych zmian. Jeżeli dzisiaj założenia rządu są takie, że ta ustawa byłaby zatwierdzona do końca III kwartału 2010 roku – takie są plany – to sądzę, że można mieć bardzo dużą wątpliwość czy rząd i Sejm będą mieć możliwości zaplanowania środków budżetowych na rok 2011. Sądzę, że będzie to bardzo trudne, a w związku z tym ucieknie nam kolejny rok i będziemy już w roku 2012. Dziś mamy wprawdzie koniec, ale już roku 2009. Rząd zakłada, iż rola gmin w funkcjonowaniu tego budownictwa zostanie wzmocniona. Jednak, żeby mogła zostać wzmocniona, gminy muszą zaplanować środki budżetowe na ten cel. I jeżeli udałoby się do 30 września 2010 roku znowelizować ustawę, ale jednocześnie wydać do tego czasu rozporządzenie Rady Ministrów, które będzie określało kwestie dotyczące choćby oprocentowania, realizacji, składania wniosków i tak dalej, to gminni inwestorzy mogliby coś zaplanować na rok 2011. Jeśli powiemy, że jest to nierealne, to po prostu możemy kolejny rok naszej działalności spisać na straty. Czy byłoby możliwe, aby rząd do końca marca 2009 roku przedstawił Sejmowi propozycję zmian w formie projektu ustawy? Przy konstruowaniu tego programu musimy sobie szczerze i odpowiedzialnie odpowiedzieć na pytanie: czy państwo polskie nie tylko chce pomóc rodzinom, których nie stać na własne mieszkanie, na zaciągnięcie na nie kredytu na opłacenie rynkowego czynszu najmu, ale co rzeczywiście jest w stanie i planuje zrobić w aktualnej i w przyszłej sytuacji finansowej dla tej znacznej części naszego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#WiesławCzekierda">Kończąc, chciałbym bardzo prosić – jeśli to jest możliwe – o określenie terminu przekazania przez rząd do Sejmu projektu ustawy oraz o określenie wielkości kredytów, które BGK udzieli na edycję 2009 roku, bo to związane jest z wypełnieniem pewnych zobowiązań Rad Gmin, TBS-ów w stosunku do ludzi, do naszych rodzin, które na to oczekują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji? Nie ma chętnych. Panie ministrze, jeżeli pan mógłby się odnieść do kilku uwag. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PiotrStyczeń">Rzeczywiście jest tak, że zgodnie z intencją i treścią dezyderatu, mamy do określenia dwa problemy. Polegają one z jednej strony na załatwieniu tzw. przeszłości, która w ustawie zmieniającej w istotny sposób ustrój finansowania budownictwa społecznego w Polsce, reguluje ten problem tak, że wnioski złożone do września 2009 roku będą realizowane na podstawie poprzednio obowiązujących zasad, z odpowiednim przepływem strumieni finansowych w ten sposób, aby stało się to skuteczne. A drugi problem dotyczy przyszłości, którą Ministerstwo Infrastruktury na swojej stronie internetowej określiło w dokumencie pt. „Wstępne założenia kierunków reformy systemu budownictwa społecznego w Polsce. Zarys proponowanych rozwiązań”. Podając państwu pełną nazwę, tym samym gorąco zachęcam do zapoznania się z treścią tego dokumentu, ponieważ jego brzmienie stanowi prawdopodobnie odpowiedź na zbiór pytań, bo taki jest cel powstania tego dokumentu. Zawiera on również informację o zasadach ewentualnych rozwiązań, które będziemy proponować w postaci założeń.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PiotrStyczeń">Kierownictwo resortu przyjęło jednocześnie termin opracowania założeń do ustawy, zbioru ustaw, czy też ogólniej – zbioru przepisów, które będą regulować kwestie budownictwa społecznego. Termin został określony na koniec I kwartału 2010 roku. Potem nastąpi już procedura legislacyjna, wynikająca z zasad kształtowania odpowiednich przepisów opracowania, czyli współpraca z Rządowym Centrum Legislacji.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PiotrStyczeń">Dnia 11 stycznia 2010 roku odbędzie się duża konferencja konsultacyjna. Zaproszenie na tę konferencję otrzymały różne środowiska związane z budownictwem społecznym. Z tego, co pamiętam, również Komisja Infrastruktury – informację o tej konferencji na pewno prześlemy – po to, aby dokonać pierwszego spotkania oceniającego treść wspomnianego dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PiotrStyczeń">Jeśli chodzi o samą zasadę przyszłości, ta przyszłość jest bardzo konkretnie opracowana. Będziemy się nią z państwem dzielić wtedy, kiedy będziemy o to pytani, ale również w trakcie procesu, który zmierza do powstania odpowiednich przepisów.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PiotrStyczeń">Jeżeli chodzi o przeszłość – określaną przez mojego przedmówcę w kwocie 1 mld 450 mln zł – trzeba wyraźnie powiedzieć, że największym problemem z punktu widzenia Ministra Infrastruktury oraz systemu wymagającego niezbędnej reformy budownictwa społecznego jest kontynuowanie finansowania inwestycji, które już są wykonywane.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PiotrStyczeń">I tutaj Wysoka Komisjo największą troską ministra jest to, aby tam, gdzie wydano już środki publiczne, gminne lub środki TBS-ów, lub też, gdzie dokonało się zaangażowanie osób fizycznych w postaci pozyskiwanych przez TBS-y partycypacji i trwa realizacja przedsięwzięć inwestycyjnych, żebyśmy znaleźli strumienie finansowania na dokończenie tych budów, niezależnie od tego, w jaki sposób określimy ostateczny kształt budownictwa społecznego w Polsce w rozwiązaniu przyszłościowym.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PiotrStyczeń">Dziękuję bardzo, tyle mojej wypowiedzi. Gdyby ze strony państwa były jakieś pytania, jestem w stanie udzielić na nie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanuszPiechociński">Mamy na sali reprezentanta Banku Gospodarstwa Krajowego i to pytanie, które w imieniu TBS-ów, czy Polskiej Izby Gospodarczej TBS-ów, postawił tutaj jeden z przedmówców, powinno być adresowane nie do Ministra Finansów, tylko do BGK, który podjął się określonych działań i zobowiązań deklaracji w tym zakresie. Zatem, panie dyrektorze – lub panie prezesie – czy moglibyśmy usłyszeć wyjaśnienie, co z tymi wnioskami na ponad miliard złotych? Ile ich – opierając się na kapitałach, które pozostają w dyspozycji BGK – może być zrealizowanych i na jakich zasadach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zadać jakieś pytania lub wziąć udział w dyskusji? Nie ma zgłoszeń. Proszę zadawać pytania panu ministrowi czy naszym gościom i będziemy zmierzać do zamknięcia naszej debaty na dzisiejszej Komisji. Pan poseł Jacek Krupa? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JacekKrupa">Chciałem nawiązać do załączonego dokumentu, który się nazywa „Wstępne założenia kierunku reformy budownictwa społecznego w Polsce. Zarys proponowanych rozwiązań”. I w 1 punkcie w zakresie podmiotowym mamy wspomniane, że w ideę budownictwa społecznego będą mogły być również zaangażowanie spółdzielnie mieszkaniowe, fundacje budownictwa społecznego, gmina otrzyma jakieś dodatkowe instrumenty. Dla mnie jest to dosyć niejasne, bo nastąpi pomieszanie dotychczasowych pojęć i kompetencji. Po pierwsze – istnieje gospodarka lokalami w gminie, która charakteryzuje się tym, że jest tam gminny zasób mieszkaniowy, z drugiej strony – funkcjonują spółdzielnie mieszkaniowe, które kierują się swoim prawem i swoimi zasadami również w zakresie finansowania inwestycji. Z trzeciej strony – jest mowa o tworzeniu fundacji budownictwa społecznego. Rozumiem, że będą na pewno jakieś szczegółowe rozwiązania, szczegółowe propozycje, ale odnoszę wrażenie, że jest to takie poszukanie trochę na ślepo. Na zasadzie: zróbmy coś, żeby to wszystko działo się w gminie. Rodzi się pytanie, po co to wszystko? Zbudujmy prawdziwe, dobre mechanizmy tworzenia budownictwa komunalnego i dajmy sobie spokój z tym budownictwem społecznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Nie ma już więcej zgłoszeń. Dziękuję wszystkim paniom i panom posłom za udział w dyskusji. Zgodnie z kolejnością, najpierw poproszę o zabranie głosu pana prezesa. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BolesławMeluch">Reprezentuję Bank Gospodarstwa Krajowego – operatora tego programu. Ciągle jesteśmy w trudnej sytuacji, wszyscy jesteśmy w trudnej sytuacji. Dlatego, że cokolwiek nie powiedzielibyśmy o regulacjach, które zostały wprowadzone – szczególnie w dniu 2 kwietnia tego roku – to okazuje się, że życie jest bogatsze i te regulacje nie spowodowały, czy też nie dały nam możliwości innego działania niż to, które obowiązuje dotychczas. Dlaczego tak mówię? Dlatego że BGK został zobowiązany do udzielania kredytów na dotychczasowych zasadach, ale ze środków własnych i na własne ryzyko. Nie zgadzam się z moim sąsiadem, z którym się spotykamy raz na miesiąc, dyskutujemy na temat wymogów BGK wobec TBS-ów, iż te wymogi są nieadekwatne do struktury i zadań samych TBS-ów. Nie zgadzam się, ponieważ one muszą być przez BGK – i przez każdy bank – traktowane jako normalny podmiot aplikujący o kredyt. To jest jedna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BolesławMeluch">Druga kwestia – środki, które zostały przekazane BGK na fundusze statutowe ustawą z dnia 2 kwietnia nie są środkami czysto wymiernymi, tylko środkami, które będą pochodziły ze spłat kredytów. Dzisiaj struktura kredytów wygląda w ten sposób, że najdłuższy kredyt do spłaty wynosi 79 lat, a przez następne ileś tam lat BGK będzie zbierał te środki na to, żeby otrzymać środki na nową akcję.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#BolesławMeluch">Zasada określona także w ustawie była jednoznaczna, że jest audytor, który określa wartość środków netto, które wchodzą w skład kapitału statutowego BGK. Ta wartość netto musi być – przepraszam za słowa – zdyskontowana w czasie i określona w zależności od ryzyka określoną stopą dyskontową. To oznacza, że BGK przyjął określony poziom aktywów netto i oznacza, że wszystkie wnioski TBS-ów muszą być realizowane zgodnie z wyceną dokonaną przez audytora. To także oznacza, że BGK musi stosować ostre kryteria związane z wysokością środków i wysokością oprocentowania, czyli wysokością pierwszej spłaty.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#BolesławMeluch">Natomiast największym problemem pozostaje kwestia tzw. edycji 2009. Pozwolę sobie państwu przedstawić, jakie są dotychczasowe wyniki, bo one są ważne. Mianowicie otrzymaliśmy 234 wnioski z edycji 2009 na sumę 1 mld 282 mln zł. Bank zgodnie z zapisami o procedowaniu na dotychczasowych warunkach zakwalifikował 202 wnioski na 1 mld 121 mln zł. Gdyby można było zrealizować te wnioski, to by pozwalało na wybudowanie prawie 12 tys. mieszkań. Kwestią do rozstrzygnięcia – nie przez Bank Gospodarstwa Krajowego – jest, w jaki sposób sfinansować różnicę pomiędzy kredytem czy stopą preferencyjną stosowaną dla kredytu, a stopą pozyskania kapitału, który BGK musi skalkulować. Ta stopa pozyskania kapitału kalkulowana jest zgodnie z zasadami ryzyka i zgodnie z wymogami Komisji Nadzoru Finansowego, którą także Bank Gospodarstwa Krajowego, bez względu na to czy to jest podmiot komercyjny, czy TBS, musi stosować.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#BolesławMeluch">W związku z tym – jak powiedziałem – BGK nie jest w stanie określić, w jaki sposób pokryć tę różnicę. Stąd w piśmie Ministerstwa Infrastruktury zaznaczone zostało w jakiś sposób odrębne stanowisko BGK i Ministerstwa Finansów, co do środków w planie budżetowym na 2010 w wysokości 7 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#BolesławMeluch">Jak państwo zauważycie w odpowiedzi na dezyderat, BGK mógłby wygenerować kredyty przy tym poziomie dopłaty do różnicy oprocentowania na poziomie około 280 mln zł, zakładając że dopłata trwa przez 27 – bodajże 28 lat – bo takie są zasady inżynierii finansowej.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#BolesławMeluch">Zatem to z mojej strony tyle, jeżeli chodzi o ważne sprawy i oczywiście bardzo chętnie odpowiem na dodatkowe pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanuszPiechociński">Proszę państwa, to jest bardzo dobra instytucja, taka jak biuletyn z posiedzenia Komisji. Kiedy pracowaliśmy nad dezyderatem i było to przedmiotem dyskusji na naszych kilku posiedzeniach – bo przecież ten dezyderat rodził się poprzez praktyki, spotkania, monity – odbyła się bardzo rozbudowana dyskusja o konsekwencjach likwidacji KFN-u i, jak państwo pamiętacie, różniliśmy się znacząco w ocenach. My – infrastruktura i my – resort finansów – tak to nazwijmy.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JanuszPiechociński">Resort finansów na moje pytanie: czy BGK będzie w stanie na podstawie środków własnych zabezpieczyć kredyty – miał bardziej optymistyczną wersję. My mieliśmy bardziej pesymistyczną. Odsyłam do tego materiału, bo tam zaznaczyła się zasadnicza różnica zdań. A tak naprawdę, jak zawsze w życiu chodzi o pieniądze. I tu proszę zwrócić uwagę, że to nie tylko likwidacja KFN-u spowodowała te konsekwencje, dlatego podzielam pogląd reprezentanta BGK. Stały się te pieniądze wprost pieniędzmi prawa bankowego, a nie celu budżetowego w wyodrębnionym funduszu, który funkcjonuje zupełnie inaczej, z pełnymi tego konsekwencjami, a więc gwarancjami, innym zaliczeniem i tak dalej, podlega KFN-owi.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JanuszPiechociński">W związku z tym głównym problemem jest to, jak dzisiaj pokryć różnicę pomiędzy 3,5%, a 6% z kawałkiem – lekko licząc. Przy czym musimy mieć świadomość, że w roku 2010 – przy tej niestabilności zachowań finansowych w Grecji, Austrii – i także tego, co może wydarzyć się w Polsce, cena pieniądza może wcale nie być na dotychczasowym poziomie, tylko będzie dużo trudniejsza. Tym bardziej, że proszę zwrócić uwagę, iż Bank Gospodarstwa Krajowego pozyskuje pieniądze nie tylko na ten cel, ale także na inne cele, przy czym musi jeszcze zachować bardzo ważną zasadę nieobciążenia deficytu budżetowego, bo przecież ten mechanizm znamy choćby i z KFD. W związku z tym – proszę zwrócić uwagę – mówimy o kwocie 280–250 mln zł, potrzebnej do pokrycia realnej różnicy. Czyli w konsekwencji mówimy o uruchomieniu lub nieuruchomieniu budów na poziomie tych 12 tys. mieszkań w skali kraju. A w związku z tym jest to także kwestia przełożenia na poziom bezrobocia, na dochody z produkcji materiałów budowlanych, robocizny i tak dalej, a w końcu – sytuację samego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JanuszPiechociński">Niewątpliwie bardzo istotne jest to, na co zwróciła uwagę Izba, że jeżeli w roku 2011 nie chcemy mieć już tego „ciągnionego garbu”, to trzeba się z tym problemem zmierzyć. Myślę, że potrzebna jest w tej sprawie otwarta i uczciwa dyskusja resortu infrastruktury z Ministrem Finansów. A druga bardzo istotna kwestia dotyczy zapowiadanych zmian. Chciałem podziękować resortowi za to, że jest to nie tylko taka standardowa odpowiedź na dezyderat, ale mamy do tego odpowiedni załącznik i podstawy do dyskusji. Po drugie – rozpoczyna się dyskusja ze środowiskiem. Jeśli więc okazałoby się, że na przykład resort będzie w stanie ten etap przybliżenia ustawowego przed Centrum Legislacyjnym Rządu mieć za sobą już w marcu, to może się okazać, że warte będzie rozważenia – jeśli nie będzie ze strony samorządów czy reprezentacji środowiska jakichś istotnych ataków na założenia ustawy – że wersja komisyjna przejęcia inicjatywy będzie lepsza niż legislacyjna inicjatywa rządowa. Ja w każdym razie bym tego nie wykluczał, ale zachęcałbym do takiego myślenia. Dlaczego? Bo to pozwoli – oczywiście przy pełnej zbieżności i akceptacji także Ministra Finansów – osiągnąć kilkanaście tygodni przyspieszenia w kwestii ustalenia kształtu ustawy. Bo jeśli ona byłaby faktycznie przyjęta w III czy w IV kwartale, to de facto jej konsekwencje – jak dodamy jeszcze jakąś potrzebę wydania rozporządzenia i decyzje finansowe – już wymykają się nawet budżetowi uchwalanemu na 2011 rok, więc jest to poważny problem. Ale generalnie, oprócz kwestii finansowej, którą – co zrozumiałe – nie jesteśmy usatysfakcjonowani, przedstawioną odpowiedź oceniam wysoko i wnoszę o przyjęcie odpowiedzi na ten dezyderat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Czy pan minister chciałby jeszcze ewentualnie ustosunkować się do kilku stwierdzeń?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PiotrStyczeń">Nie, panie przewodniczący. Wydaje się, że wyczerpujące są wszystkie poruszone tu kwestie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękuję bardzo. W trakcie dyskusji nad odpowiedzią na dezyderat padł wniosek o przyjęcie tej odpowiedzi i zaakceptowanie jej jako prawidłową, właściwą i dobrą. Inny wniosek nie został zgłoszony. Jeżeli nie będzie sprzeciwu, to uznaję, że cała Komisja przyjęła propozycję pana przewodniczącego Piechocińskiego. Nie ma sprzeciwu. Dziękuję bardzo. Na tym kończymy dzisiejsze posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#ZbigniewRynasiewicz">Informuję, że protokół z dzisiejszego posiedzenia Komisji będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie Komisji w Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>