text_structure.xml
38.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JoannaFabisiak">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Łączności z Polakami za Granicą. Porządek posiedzenia jest jednopunktowy. Rozpatrzymy odpowiedź na opinię nr 26/30 w sprawie „Programu rozwoju oświaty polskiej za granicą i oświaty polonijnej na lata 2009–2011”.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JoannaFabisiak">Otrzymali państwo materiał będący odpowiedzią. Materiał jest zwięzły, konkretny i jeśli państwo pozwolą, to będę prosiła pana ministra, by nie tyle odniósł się do samej odpowiedzi, którą otrzymaliśmy, ile do pewnych rozszerzeń, aby uzupełnił zawarte w materiale informacje. Chodzi też o to, by dać posłom do dyspozycji jak najwięcej czasu, bo wydaje mi się, że temat jest ważny. Uważam, że jest bardzo ważny i nie muszę państwa do tego przekonywać. Będzie dobrze, jeśli go przedyskutujemy dając ministerstwu pewne wskazania kierunkowe, odnośnie do tego, co jeszcze warto by zrobić w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JoannaFabisiak">Oddaję głos panu ministrowi Sielatyckiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MirosławSielatycki">Szanowna pani przewodnicząca, szanowni państwo posłowie. Odpowiedź ministerstwa na opinię uzupełniłbym o te rzeczy, które wydarzyły się w ostatnich miesiącach i tygodniach, które nie zostały tu uwzględnione, a jedynie zaanonsowane.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MirosławSielatycki">W pkt 1 – podstawa programowa dla szkół polskich i polonijnych za granicą. Minister edukacji narodowej wydał rozporządzenie ostatniego dnia sierpnia tego roku i ramy programowe kształcenia ogólnego są już obowiązującym aktem prawnym. Oczywiście, szkoły mają czas na dostosowanie się. Mamy przed sobą ten dokument. Jest to ważne, gdyż, po pierwsze – jest to jakby uzupełnienie polskiego zestawu podstaw programowych o dedykowane wprost szkołom za granicą, po drugie – adresujemy to zarówno do szkół przy ambasadorach, jak i do szkół społecznych. Jest to pierwszy element równouprawniania polonijnych szkół społecznych, ważny element standardu. Było to poprzedzone szkoleniami i nadal jest uzupełniane szkoleniami i pracą z nauczycielami.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MirosławSielatycki">Chciałbym powiedzieć, że te ramy programowe wypracowywał zespół ekspertów. Nie jest to jakiś akt urzędniczy. Pracowało nad tym 50 osób, głównie ze szkół polonijnych z kilkudziesięciu krajów, w których są największe skupiska Polonii. To jest pierwszy element.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MirosławSielatycki">Drugi punkt odnosi się do modułowego podręcznika dostępnego poprzez internet. Ten podręcznik w znaczącej części jest już stworzony. Jest to unikatowy produkt, jakiego jeszcze w Polsce nie było, nie tylko w zakresie nauczania za granicą, ale w ogóle w polskim systemie oświatowym. Będzie tam 2600 tzw. atomów, czyli niezależnych elementów. Obecnie są już one w znacznej mierze stworzone. Jest to oparte na wolnych licencjach. Mamy tu pewien kłopot, bo jeszcze nikt tego w Polsce nie robił w ten sposób, więc jest pewna niechęć tradycyjnych wydawców do udostępniania licencji na te materiały, ale już mamy znaczną część. Podręcznik nazywa się „Włącz Polskę”. W zależności od potrzeb i uwarunkowań lokalnych jest przygotowany do modułowego składania również przez rodziców, bo będą mu towarzyszyły poradniki dla rodziców, jak uczyć własne dzieci. Traktujemy rodziców jako pierwszych nauczycieli. Jest to bardzo ważne tam, gdzie nie ma większych skupisk Polaków.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MirosławSielatycki">Trzeci punkt odnosi się do statusu nauczyciela polonijnego, bo przede wszystkim o tym mówimy. W tej chwili przygotowywane są rozporządzenia dotyczące m.in. kwalifikacji nauczycieli uczących w szkołach za granicą. To jest pierwszy ważny element, który można potraktować jako tworzenie statusu nauczyciela polonijnego. Będzie to oficjalny dokument, świadectwo z godłem Polski, które potwierdza kwalifikacje nauczyciela do nauczania w dwóch szkołach uzupełniających, czyli nauczania przedmiotów z wiedzy o Polsce i języka polskiego. Obok ram programowych byłby to drugi element i warunek, aby w dalszej kolejności te szkoły społeczne mogły wydawać oficjalne świadectwa ukończenia szkoły uzupełniającej. Takie świadectwa obecnie wydają jedynie szkoły przy ambasadach. Mielibyśmy wtedy układ docelowy, do którego dążymy, w którym szkoły publiczne i niepubliczne, po spełnieniu pewnych warunków mają takie same prawa.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MirosławSielatycki">Pkt 4 – Komisja Poświadczania Znajomości Języka Polskiego jako Obcego. Przygotowana jest nowelizacja ustawy o języku polskim i przeniesienie tej komisji do resortu edukacji narodowej, co jest ważne, bo pozwoliłoby to wzmocnić polskie szkolnictwo za granicą, w tym szkoły społeczne, o nowe funkcje, czyli nauczyciele uczący w tych szkołach mogliby również działać w procesie potwierdzania tych kwalifikacji obcokrajowcom.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MirosławSielatycki">Bardzo ważnym elementem, o którym była mowa w odpowiedzi, jest nauczanie on-line. 1 października uruchomiliśmy polską wirtualną szkołę, która zaczęła działać. W materiałach mają państwo informację na ten temat. To jest nowy element jakościowy, bo obok szkół ramowych, szkół uzupełniających przy ambasadach i szkół społecznych, mamy szkołę, która jest nauczaniem przez internet i w to w czasie rzeczywistym, w systemie on-line. W tej szkole będzie się uczyło 160 uczniów polskich z 35 krajów. To są kraje, w których czasami mieszkają pojedyncze rodziny, np. Wietnam, Maroko. Rozbieżność jest taka, że najbardziej na zachód oddalone dziecko to Kuba z Los Angeles, a najbardziej na wschód to Kuba z Polinezji Francuskiej. Między tymi krańcami jest różnica 20 godzin, więc nauka musi odbywać się w kilku grupach. Jest do tego przygotowanych trzydziestu kilku nauczycieli. Niestety, egzaminy będą odbywały się w Polsce, natomiast cały proces nauczania już teraz odbywa się poprzez kontakt z nauczycielami w czasie rzeczywistym w internecie. Powstały 4 globalne kółka przedmiotowe. To jest nowa jakość i warto zwrócić uwagę na to, że jest to szansa dla tych, którzy nie mieszkają w skupiskach Polonii – tam, gdzie można stworzyć szkołę przy ambasadzie czy społeczną.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MirosławSielatycki">Kolejny wątek poruszany w stanowisku ministerstwa to kwestia doradcy oświatowego. Mówiliśmy, że chcemy pomagać naszym szkołom również poprzez wprowadzenie takiej funkcji. Trwały rozmowy z MSZ. Na razie chcemy wykorzystać najprostsze możliwości, które mamy, czyli kierowanie doradców metodycznych – mamy taką funkcję w Polsce – do pracy w środowiskach polskich i polonijnych za granicą. Pierwszym poligonem będzie dla nas ośrodek doradztwa w Drohobyczu na Ukrainie. Właśnie teraz trwają rozmowy z placówką doskonalenia nauczycieli w Przemyślu, aby taki doradca się pojawił. To jest zmiana podejścia – od stanu, w którym wysyłamy nauczyciela do nauczania w konkretnej szkole, poprzez wysyłanie nauczycieli, bo to oczywiście nie eliminuje takiej formy, do animowania edukacji, do jej rozpoczynania opierając się na lokalnych kadrach.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MirosławSielatycki">W stanowisku jest również mowa o portalu polska-szkoła.pl. Warto powiedzieć, że uzyskał on akceptację środowiska. W odpowiedzi są już nieaktualne dane. Zarejestrowanych jest już nie 280 lecz 400 szkół. To wynika z tego, że są z tym związane konkretne korzyści dla tych szkół, które np. mogą się reklamować w środowisku osób, które są na danym terenie albo szykują się do wyjazdu z kraju. Mogą również uczestniczyć w różnych programach, które otwierają możliwości ich wsparcia.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MirosławSielatycki">Najważniejszą rzeczą są przygotowania do nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Założenia są już opracowane. Po raz pierwszy będziemy definiowali w ustawie pojęcie szkoły uzupełniającej za granicą, jako szkoły niepublicznej, szkoły społecznej. Będziemy definiowali status nauczyciela polonijnego. Będą tam też inne rozwiązania, które pozwolą wydać rozporządzenia otwierające szerzej możliwości wspierania tego środowiska. Przypomnę, że mówimy o grupie prawie 1000 szkół i prawie 100 tys. uczniów, którzy uczą się języka polskiego.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MirosławSielatycki">Ostatnim poruszonym wątkiem były umowy bilateralne z różnymi krajami o współpracy. W tej chwili omawiamy te umowy z takimi krajami jak: Ukraina, Białoruś, Kazachstan, Litwa i Belgia – w tym przypadku Walonia. Oczywiście każda z tych umów jest trochę osobną historią. Podam przykład waloński, gdzie chcemy upowszechnić system sekcji międzynarodowych, w tym sekcji polskich – jak we Francji. Oczywiście najtrudniejsze rozmowy mieliśmy na Wschodzie, tu właściwie każdą trzeba by z osobna referować.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MirosławSielatycki">Chciałbym jeszcze przekazać informację, że od ostatniego posiedzenia Komisji miał miejsce jeszcze jeden ważny akt legislacyjny. Minister edukacji powołała Radę Oświaty Polonijnej – ciało konsultacyjno-doradcze, w którym znajdują się przedstawiciele różnych środowisk polskich i polonijnych, zwłaszcza tych społecznych. W tej chwili jest ona rozszerzona o kolejne kraje. Odbyło się pierwsze posiedzenie, następne będzie w listopadzie. Również w listopadzie będziemy prezentowali zakończenie I etapu programu Europejskiego Funduszu Społecznego, który doprowadził do powstania podręcznika internetowego do szkoleń. W tym czasie będzie się zaczynał II program EFS związany z nauczaniem on-line, z rozbudową szkoleń dla nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MirosławSielatycki">Między posiedzeniami Komisji miało miejsce wprowadzenie rozporządzenia o kształceniu i wprowadzeniu ram programowych oraz zarządzenia o powołaniu Rady Oświaty Polonijnej. Przygotowywane są zarządzenia kwalifikacyjne. Ruszyła szkoła internetowa. To są główne sprawy, które miały miejsce w tym czasie. Tyle chciałbym dodać do tego, co mają państwo w informacji. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JoannaFabisiak">Ta wypowiedź jest znaczącym uzupełnieniem zawartych w informacji treści, bowiem powołanie Rady Oświaty Polonijnej to otwarcie się na całe szkolnictwo niepubliczne. Tym samym te ogromne środowisko Macierzy Szkolnej i innych szkół niepublicznych może poprzez swych przedstawicieli wpływać na kształtowanie polityki w tym zakresie. Należy bardzo pozytywnie ocenić ten fakt oraz to uzupełnienie. W pierwszej wersji nie były reprezentowane wszystkie kraje, ale teraz już wiemy, że są uzupełnienia, że wszystkie przyjmowane osoby są po konsultacjach i wskazaniach przez środowiska. Tryb doboru jest w pełni trybem konsultacji społecznych i uzgodnień z osobami, które chcą pracować. Tego obrazu dopełnia bardzo ważne rozporządzenie, o którym powiedział pan minister.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JoannaFabisiak">Po przedstawieniu tego stanu otwieram dyskusję. Kto chciałby zabrać głos? Bardzo proszę – pan przewodniczący Gołębiewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#HenrykGołębiewski">Pani przewodnicząca, panie ministrze, szanowni państwo. Chciałbym zwrócić się do pana ministra z dwiema kwestiami, a w zasadzie z pytaniem i jedną kwestią.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#HenrykGołębiewski">W notatce, którą dzisiaj otrzymaliśmy, zawarte jest stwierdzenie dotyczące realizacji umów bilateralnych. Podkreślaliśmy nasz niepokój, naszą troskę o szkoły na Litwie. Minął rok, a informacje, które otrzymujemy jako posłowie, są informacjami bardzo niepokojącymi. Ten problem nie idzie ku lepszemu, lecz chyba ku gorszemu. Jako Komisja mieliśmy już kilka terminów spotkań z przedstawicielami parlamentu litewskiego, by bezpośrednio omówić ten problem. Niestety, nie z naszej winy, do tych spotkań nie dochodziło. To jest jedna kwestia. Jak pan minister ocenia tę sytuację – ze szczególnym uwzględnieniem Litwy. Mówię o współpracy, o umowach bilateralnych.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#HenrykGołębiewski">Odnosząc się do składu Rady Oświaty Polonijnej chciałbym prosić o krótkie przybliżenia tego, jakie kryteria i przesłanki powodowały taki skład. Proszę mnie dobrze zrozumieć. Chciałbym jedynie prosić o pewne przybliżenie działalności osób – może nie wszystkich, bo to byłoby zbyt trudne w tym momencie – powołanych do Rady Oświaty Polonijnej. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JoannaFabisiak">Bardzo proszę, panie ministrze, o odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MirosławSielatycki">Jeśli chodzi o sprawę umów bilateralnych, to należy wskazać, że z dużą grupą krajów mamy umowy dotyczące współpracy edukacyjnej i współpracy młodzieżowej. Takie umowy edukacyjne są w tej chwili negocjowane z takimi krajami jak: Ukraina, Białoruś, Kazachstan i Litwa. Rozumiem, że interesują nas wschodni partnerzy. W tej chwili wszystko jest po stronie naszych partnerów i czasami, z różnych powodów, ciężko dalej pracować.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MirosławSielatycki">W wypadku Litwy tamta strona zwraca uwagę na rozdział szkolnictwa wyższego i oświaty, czyli proponuje przeredagowanie umowy. Warto wspomnieć, że ze stroną litewską obowiązuje sprawnie działająca umowa młodzieżowa – Polsko-Litewski Fundusz Współpracy Młodzieży. Ten Fundusz, obok funduszu polsko-niemieckiego, działa dość sprawnie. Działają oba biura, wymienia się młodzież. Jeśli chodzi o umowę edukacyjną, to tutaj kontekstem jest reforma szkolnictwa. Jesteśmy w kontakcie z ministrem edukacji. Pani minister Katarzyna Hall wystosowała do pana ministra Republiki Litewskiej zaproszenie do przyjazdu do Polski, aby porozmawiać o tych trudnościach, które występują i mogą mieć konsekwencje dla polskich szkół na Litwie w związku z projektem wprowadzenia ustawy oświatowej na Litwie.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MirosławSielatycki">W wypadku Rosji mamy dwie umowy. Można jeszcze mówić o umowie w sprawie komisji podręcznikowych. Przygotowana jest umowa o współpracy młodzieżowej. Być może dojdzie do skutku. Projekt umowa o współpracy edukacyjnej jest juz opracowany. Ruszyła komisja podręcznikowa polsko-rosyjska. Pierwsze posiedzenie odbyło się w Rosji, drugie odbędzie się w Polsce. Miejmy nadzieję, że impulsem będzie wizyta prezydenta Miedwiediewa.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MirosławSielatycki">Podobnie jest w wypadku Ukrainy. W opracowaniu są dwie umowy – umowa młodzieżowa i umowa edukacyjna. Jest pewna symetria, bo projekty są opracowane, my ponawiamy pisma. Wydaje się, że umowy młodzieżowe mają większą szansę uruchomienia. Umowy edukacyjne oczywiście są istotne w kontekście np. kierowania polskich nauczycieli do pracy na Wschodzie. W tej kwestii mamy niekiedy kłopoty ze stroną rosyjską, ponieważ od czasu wejścia do strefy Schengen kwestia wiz jest tutaj istotnym ograniczeniem – szczególnie w mniejszych ośrodkach, gdzie nie da się tego połączyć z etatem lektorskim.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MirosławSielatycki">Mówiłem o Walonii. To jest na dobrej drodze. Gdyby udało się wprowadzić sekcje polskie na uczelniach w Belgii, to rozwiązywałoby to sprawę.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#MirosławSielatycki">Istotna jest także umowa z Kazachstanem – z powodu silnej obecności Polaków w tym kraju. Możemy uzupełnić te informacje, jeśli pan poseł sobie życzy, o bardziej szczegółowe dane.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#MirosławSielatycki">Jeśli chodzi o skład Rady Oświaty Polonijnej, to założenie było takie, że pani minister zwraca się do społecznych środowisk polonijnych, aby zaproponowały jej skład. Oczywiście postawiono pewne warunki brzegowe. Chodziło o to, aby były to osoby reprezentatywne dla środowisk w poszczególnych krajach, aby geograficznie ten skład objął główne skupiska Polaków, aby były reprezentowane różne typy środowisk – zarówno szkoły społeczne, jak i szkoły przy ambasadach. Chodzi o to, żeby byli to głównie praktycy, czyli nauczyciele i dyrektorzy szkół, ci co je zakładali. Pierwsza grupa, która została wskazana, w całości została zaakceptowana przez panią minister i powołana na członków Rady. W pierwszej fazie zabrakło przedstawicieli niektórych istotnych krajów, takich jak: Niemcy i Litwa. Zwróciliśmy się ponownie do środowisk społecznych w obu państwach, aby poszczególne organizacje uzgodniły między sobą delegatów i takie kandydatury pojawiły się. Kolejnym rozszerzeniem Rady będą przedstawiciele Skandynawii.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#MirosławSielatycki">W Radzie są głównie szkoły społeczne, jest dwóch przedstawicieli szkół przy ambasadach – w Montrealu i Strasburgu. Są też eksperci tacy, jak pani Grażyna Czetwertyńska, która koordynowała prace nad podstawą programową i podręcznikiem. Jest to ciało społeczne. Odbyło się pierwsze spotkanie. Wszystkie rozporządzenia i akty prawne są jej wysyłane z prośbą o komentarze i analizy.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#MirosławSielatycki">To ciało będzie też pełniło inne role. Myśleliśmy np. o monitorowaniu treści o Polsce w podręcznikach danych krajów. Uczniowie chodzą do jednej i drugiej szkoły w danym kraju i jest to dość sprawne źródło pozyskiwania tego typu wiadomości.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#MirosławSielatycki">Zapraszamy członków Komisji na najbliższe spotkanie Rady, które odbędzie się 27 listopada. Wtedy też odbędzie się prezentacja pierwszego etapu podręcznika modułowego. Będzie okazja do spotkania się z przedstawicielami Rady. Serdecznie zapraszam. Zaproszenie skierujemy na ręce pana przewodniczącego.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JoannaFabisiak">Także chciałabym zadać dwa pytania – jedno szczegółowe i jedno natury systemowej.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JoannaFabisiak">Zanim to zrobię, to wcześniej wyrażę wielkie uznanie dla podręcznika modułowego. Mówię to jako metodyk. Jest to rzecz bezcenna, bo takiego podręcznika nie ma w świecie. Rzeczą naprawdę niezwykłą jest ponad 2000 lekcji i materiałów, z których mogą korzystać nauczyciele.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JoannaFabisiak">Pytania – trudne pytania. Pierwsze, pytanie szczegółowe, będzie dotyczyło przygotowania dzieci polskich w punktach konsultacyjnych do ewentualnego powrotu. Czy we wszystkich 78 punktach dzieci mogą być przygotowywane do powrotu do kraju?</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JoannaFabisiak">Pytanie systemowe dotyczy pierwszej części opinii czy dezyderatu, w której pytaliśmy o program rozwoju oświaty polskiej i polonijnej. Jeśli chodzi o oświatę polonijną, to można tylko MEN pogratulować, bo te działania są konkretne. Z tego niebytu, jaki istniał, naprawdę wyłaniają się działania bardzo dynamiczne.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JoannaFabisiak">Jest jeszcze druga rzecz – oświata polska za granicą koncentrująca się na nauce języka. Swoje pytanie będę kierowała raczej do MSZ, gdyż to ten resort odpowiada, powołuje i sprawuje nadzór nad instytucjami polskimi. Poprosiłam o ekspertyzę sporządzoną dla czterech krajów: Czech – mały kraj, Hiszpanii, Francji i Niemiec. Celem instytutów każdego z tych krajów, a więc Instytutu Cervantesa, Instytutu Goethego, British Council czy Czeskiego Centrum, jest promocja kultury, w tym promocja języka. Chodzi nie tylko o promocję na zasadzie – jest piękny i stary, ale o naukę języka. Do każdego z tych instytutów może przyjść cudzoziemiec i uczyć się języka. Płaci za tę naukę, z czego instytut w dużej mierze się utrzymuje.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JoannaFabisiak">Krótka dygresja, ale może nie bez znaczenia. Instytut Goethego dostaje dotację od państwa tylko w wysokości 5%. Pozostałe środki pozyskuje z nauki języka na różnych poziomach i opłat za egzaminy certyfikacyjne. Tutaj splatają się dwa wątki. Chwała ministerstwu za to, że podjęło sprawę rozwiązania problemu tych egzaminów. Już nie ma tego absurdu, który istniał jeszcze nie tak dawno, że komisja jeździła. Wydaje mi się, że państwo powinniście razem usiąść i się nad tym zastanowić. Instytuty polskie często mają bardzo złą kondycję finansową, rząd musi dawać na nie pieniądze – i daje. Instytuty bardzo się opierają, by podjąć naukę języka, a tymczasem polski jest piątym językiem w Europie, a nie jak czeski – piętnastym. Nie czas i nie pora o tym mówić, zresztą już wielokrotnie o tym rozmawialiśmy, że polski jest językiem z różnych powodów atrakcyjnym. Fakt, że nasze instytuty nie prowadzą takiej działalności, wydaje się do najmniej godny głębszej refleksji. Instytuty promują polską kulturę – to jest takie „wysokie c” – i jakby wstydziły się podjęcia działalności, która dałaby im zyski. Liczba egzaminów ciągle rośnie. Liczba tych, którzy chcą zdawać egzaminy, stale się zwiększa, ale stanowczo niewystarczająco. We wszystkich krajach, w których były prowadzone takie rozmowy, były skargi na to, że ludzie nie mają gdzie zdawać egzaminu, nie mają się gdzie przygotować do tych egzaminów.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#JoannaFabisiak">Chodzi o stworzenie pewnego systemu, według którego języka polskiego mogliby uczyć się cudzoziemcy. W tej chwili mogą, jeśli jest lektorat. Czasami do miejsca, gdzie prowadzony jest lektorat, jest 300–400 km. Wiadomo, że w takiej sytuacji nikt nie pojedzie uczyć się tego języka. Tymczasem instytuty tych krajów, o których mówię: Czech, Hiszpanii, Francji i Niemiec, mają swoje filie i te filie są rozsiane. Jest ich 20–60, bo i tak też bywa. W każdej z tych filii prowadzona jest nauka języka. Może nie ma takiej potrzeby nauki języka polskiego, ale wydaje się, że warto spróbować. Jeśli rośnie liczba tych, którzy chcą zdawać egzaminy, to pewnie będzie także rosła liczba tych, którzy chcą się przygotować do tych egzaminów.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#JoannaFabisiak">Właściwie nie jest to pytanie o egzaminy certyfikacyjne, lecz pytanie o pewien namysł państwa nad tym. Przekażę panu dyrektorowi ekspertyzę. Zresztą pewnie państwo mają tę wiedzę. To jest moja wiedza poselska, aby nie trzeba było po nią sięgać, to przekażę panu dyrektorowi tę ekspertyzę. Pytam o to, czy trwały takie dyskusje. Wiem, że w tej chwili trwają prace nad ustawą o instytutach. To jest dorobek i praca MKiDN. Proszę zobaczyć, ile resortów powinno podjąć współpracę, aby rozwiązać pewien problem, który nadal nie jest rozwiązany. Nie jest on rozwiązany od dziesięcioleci z tego prostego powodu, że kiedyś nasza dyplomacja nie miała mocy, by przekraczać tę kurtynę poprzez fakt nauczania języka. Jednak było to dosyć dawno i najwyższy czas, aby podjąć te kwestie, bowiem nauka języka to jednocześnie nauka kultury. Nie można uczyć języka, nie promując kultury danego kraju.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#JoannaFabisiak">Proszę o dwie odpowiedzi. Jak wygląda system certyfikacji? Czy jest to już uporządkowane? Od razu zaznaczam, że jestem pełna uznania dla wszechstronnych działań resortu w tych sprawach. Przedstawiciela MSZ poproszę o relację pewnych rozmów na temat, o którym mówiłam. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MirosławSielatycki">Odpowiadając na pierwsze pytanie pani poseł o przygotowanie naszego systemu oświatowego do powrotu dzieci z zagranicy. Przede wszystkim chcę powiedzieć, że zostało znowelizowane rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej dla cudzoziemców i dla dzieci polskich powracających z zagranicy. Jest to rozporządzenie z kwietnia tego roku. Ono rozszerza opiekę nad tymi uczniami. Przypomnę główne elementy: 5 godzin dodatkowej nauki tygodniowo przez 12 miesięcy, w tym co najmniej 2 godziny nauki języka polskiego. Głównie są problemy ze znajomością lektur i ortografią. Często problemem jest też nauka przedmiotów ścisłych. Oczywiście, jest to pomoc bezpłatna. Jest to obowiązek dyrektorów szkół, a prawo rodziców i uczniów. Szacujemy, że w ciągu roku szkolnego powraca do polskiego systemu edukacyjnego około 6000 osób, ale jest też spora grupa osób, która powraca na jakiś czas i wyjeżdża. Jest to również kwestia rosnącej mobilności edukacyjnej.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MirosławSielatycki">Warto powiedzieć, że pomagają zarówno zasoby zamieszczone na portalu: polska-szkoła.pl, jak i na portalu: powroty.gov.pl. Tam są zapisy czatów i główne informacje. Jest to też interaktywne. Rodziny, które chcą powrócić do kraju, mogą zadać pytanie i otrzymać wyjaśnienie poszczególnych kwestii. Uruchamiane przez nas narzędzia elektroniczne, czyli nauczanie on-line, znacznie poprawiło sprawę, bo w pewnym sensie jest to też element nauczania domowego, które często jest jedynym rozwiązaniem dla rodziców, jeśli trafią w bardziej odległe zakątki świata.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MirosławSielatycki">Kwestia certyfikacji. Rzeczywiście jest tak, że minister edukacji narodowej porozumiał się z ministrem właściwym do spraw kultury i ministrem do spraw nauki, aby Komisja Certyfikacyjna była prowadzona przez ministra właściwego do spraw oświaty, ponieważ wydaje się to rozwiązaniem najbardziej kompleksowym. Pozwala ono tworzyć z polskich szkół ośrodki – być może takim ośrodkiem modelowym będzie Paryż, w którym można zorganizować tego typu pilotaż, gdzie certyfikacja i język polski dla cudzoziemców mogłyby być realizowane jako usługa dodatkowa.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MirosławSielatycki">Rzeczywiście jest tak, że trzeba tu działać różnymi kanałami. Nie mamy takiej tradycji, jak przywołane przez panią poseł instytuty. One powinny być bardziej polifunkcyjne. Niedawno byłem w Berlinie i Düsseldorfie. Tam na głównych ulicach są wystawy anonsujące dobre przedsięwzięcia kulturalne. W jednym wypadku jest to Rok Chopinowski, w drugim – festiwal filmowy. Jednak nie ma tu działalności edukacyjnej dotyczącej języka, chociaż trzeba powiedzieć, że te instytuty prowadzą lekcje dla szkół. W przypadku Düsseldorfu dość dobrze się to rozwija, jest dość szeroka skala. To jest ważny dla nas land, bo mieszka tam 1,5 miliona osób z polskimi korzeniami.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MirosławSielatycki">Chcę powiedzieć, że będziemy tworzyli nową placówkę, która powstanie z połączenia zespołu szkół na ul. Rolnej i centrum nauczycielskiego w Lublinie z zachowaniem ich podmiotowości. Będzie to Ośrodek Rozwoju Edukacji Polskiej za Granicą, który będzie rozbudowywany w tym kierunku, aby móc pełnić tego typu funkcje. Bardzo ważne są umowy bilateralne z poszczególnymi państwami, w wypadku Niemiec – z poszczególnymi landami – ponieważ zainteresowanie nauką języka polskiego zależy od wielu czynników. W danych systemach edukacji np. od tego, czy stopnie wpisywane są do świadectwa, czy się liczą do punktów kredytowych, czy jest ciągłość nauczania w całym systemie edukacyjnym. W ostatnim czasie odbyliśmy bardzo wiele rozmów i zawsze poruszane są te kwestie. Na szczęście, niektóre kwestie udaje się rozwiązać. W Niemczech i Skandynawii takim elementem jest np. kwestia ciągłości nauczania, zapisywania tych ocen na świadectwie i zaliczania ich przy staraniu się o studia. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JoannaFabisiak">Poproszę o wypowiedź pana dyrektora, ale przedtem może jednak uświadomię państwu, dlaczego mówię o potrzebie nauczania i takim zainteresowaniu.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JoannaFabisiak">W tej chwili na Wyspach, szczególnie w okolicach Londynu, wielu Polaków założyło własne biznesy i Anglicy uczą się polskiego, chcą się uczyć polskiego, gdyż to im daje gwarancję pracy u polskiego przedsiębiorcy. To nie jest wirtualna rzeczywistość, to jest konkretna rzeczywistość. Takiej okazji po prostu nie powinniśmy przegapiać. To są informacje, które dopiero co otrzymałam od konsula z Londynu. Bardzo proszę, panie dyrektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławCygnarowski">Niewiele mogę dodać do tego, co powiedziała pani przewodnicząca. Całkowicie podzielam tę opinię. Jeśli pani przewodnicząca pozwoli, to przekażę to moim szefom.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#StanisławCygnarowski">Jak powiedziała pani przewodnicząca, jest kilka resortów, które powinny być zainteresowane rozwinięciem tego tematu. Oczywiście, my jesteśmy na pierwszym miejscu i ten temat jest nieustannie w obszarze naszych zainteresowań. Mam nadzieję, że uda się to zdecydowanie poprawić – w kierunku wskazanym przez panią przewodniczącą. Wiem, że istnieje taka potrzeba.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#StanisławCygnarowski">Ponieważ zajmuję się przede wszystkim sprawami polonijnymi, chcę powiedzieć, że zastanawiamy się nad tym, czy formułę rozszerzonego działania instytutu poprzez filie nie można by rozciągnąć nie tylko na wspomnianych Anglików, którzy chcą się uczyć polskiego, ale także na niektóre formy nauczania dzieci czy młodzieży polonijnej. Temat jest aktualny i również przez nas dyskutowany. Jeszcze raz dziękuję za te sugestie, które sformułowała pani przewodnicząca.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#StanisławCygnarowski">Jeżeli pana posła czy państwa interesuje temat szkół polskich na Litwie, to chciałbym powiedzieć, że jest to temat jeszcze trudniejszy niż instytuty polskie. Jest tak od momentu, gdy dwóch posłów w Sejmie litewskim zechciało udoskonalić rządowy projekt ustawy o oświacie. Projekt był zupełnie dobry i akceptowany przez polską społeczność na Litwie. Te udoskonalenia dwóch bardzo konserwatywnych posłów poszły w kierunku, który daje szansę na to, że w najbliższym czasie system szkolnictwa z nauczaniem w języku polskim zostanie zdekomponowany – delikatnie mówiąc. Od momentu, gdy się o tym dowiedzieliśmy, było podejmowane bardzo wiele działań, praktycznie na wszystkich możliwych szczeblach. W tej chwili nie mam pełnej dokumentacji, ale z tego co wiem, to pan prezydent Komorowski dwukrotnie rozmawiał na ten temat z panią prezydent Grybauskaite. Raz w Brukseli rozmawiał z panią prezydent pan premier Tusk. Mój szef, czyli minister Sikorski, raz pisał i raz rozmawiał z ministrem Ażubalisem. Do MSZ był wezwany ambasador i otrzymał dość kategorycznie sformułowaną notę na ten temat. Ale efekt jest taki, jak z próbą spotkania się z komisją sejmu litewskiego i z zaproszeniem od pani minister Hall dla ministra oświaty, czyli tego efektu praktycznie nie ma. W żadnym momencie nie zrezygnowaliśmy, cały czas próbujemy podnosić ten temat. W związku z tym nieustannie pracuje polska placówka dyplomatyczna, konsularna w Wilnie, ale efekty są bardzo umiarkowane. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JoannaFabisiak">Bardzo proszę – pani poseł Rozpondek.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#HalinaRozpondek">Pani przewodnicząca, szanowni państwo. Już dyskutowaliśmy o Radzie Oświaty Polonijnej, dodam tylko, że jest to bardzo ważna inicjatywa. Myślę, że będzie bardzo pomocna w rozstrzyganiu spraw związanych z oświatą polonijną, zarówno spraw związanych z programem, jak i z kwestiami prawnymi. Oczywiście uważam, że jej skład absolutnie dobrze został wskazany.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#HalinaRozpondek">Mam natomiast następujące pytanie. Gros wydatków na oświatę polonijną ponosi Senat RP. Te fundusze w zdecydowanej większości przekazuje Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska”, które realizuje program oświaty polonijnej od 20 lat. Można powiedzieć, że było ono prekursorem i naprawdę ma olbrzymie doświadczenia. Wśród swoich członków i pracowników ma osoby niezwykle doświadczone, zarówno w sprawach związanych z programem, jak i w sprawach prawnych. Przypomnę, że „Wspólnota” jest też inwestorem wielu obiektów, wielu placówek oświaty polonijnej, dzięki którym w ogóle możemy kształcić dzieci zarówno na Wschodzie, jak i dzieci nowej emigracji.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#HalinaRozpondek">Nie mówię już o Senacie, czy senatorach i posłach, ale wydaje mi się, że w Radzie Oświaty Polonijnej byłby niezwykle wskazany udział przedstawiciela tego Stowarzyszenia, które ma tak duże zasługi, a przy tym dysponuje finansami publicznymi. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JoannaFabisiak">Z tego co wiem, to lista jeszcze nie jest zamknięta. Pani minister rozważa ewentualne rozszerzenia i sądzę, że w tym wypadku bardzo uzasadnione będzie uwzględnienie takiej osoby.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JoannaFabisiak">Szanowni państwo, jeśli nie ma innych głosów, to proponowałabym, abyśmy przyjęli odpowiedź na opinię i przyjęli ją z satysfakcją z powodów, które przed chwilą przedstawiłam. Na bardzo zaniedbanym obszarze szkolnictwa polonijnego ministerstwo zrobiło ogromnie dużo. Jeszcze raz wspomnę, że podręcznik zawierający 2000 jednostek lekcyjnych, czy pomocy dydaktycznych, jest naprawdę ewenementem na skalę światową i jest wspaniale przygotowany.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JoannaFabisiak">Na zakończenie zadam pytanie. Wiem, że są różnego rodzaju przeszkody, choćby związane z prawem autorskim, które zezwala na publikowanie pewnych treści, ale w przypadku innych trzeba uzyskać zgodę, ale, kiedy ostatecznie możemy liczyć na to, że ten podręcznik będzie dla nauczycieli w pełni do wykorzystania, bo na razie są to lekcje sygnalne. To jedno dodatkowe pytanie.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JoannaFabisiak">Wyrażając aprobatę dla działań chciałabym prosić o przyjęcie odpowiedzi. Jednocześnie mam prośbą, aby zobowiązać państwa do przedstawienia w realnym terminie – za realny uznałabym 4 miesiące do pół roku – założeń do nowej ustawy. Ustawa jest bardzo trudna, bowiem materia jest bardzo skomplikowana. Bardzo trudna jest np. sama definicja nauczyciela polonijnego. Próbowałam ją stworzyć na użytek wewnętrzny. Jest to bardzo trudna sprawa. Trudne są same sprawy słownikowe, które muszą rozpoczynać ustawę, a materia ustawy także nie jest łatwa. Rozumiem, że we wskazanym czasie będą państwo mogli przedstawić pewne założenia. Taka jest prośba.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JoannaFabisiak">Proszę jeszcze o odpowiedź: kiedy podręcznik internetowy będzie w pełni dostępny dla nauczycieli na całym świecie?</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#JoannaFabisiak">Państwa pytam, czy nie ma sprzeciwu, by przyjąć tę odpowiedź? Dodaję, że jako odpowiedź satysfakcjonującą. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MirosławSielatycki">Zakończenie pierwszej fazy projektu EFS, której przedmiotem był m.in. ten podręcznik, nastąpi 27 listopada tego roku, jest to nieodległy termin.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MirosławSielatycki">W jakimś sensie ten podręcznik jest, bo gotowe jest 600 modułów. Jest też opracowane 6 programów o różnym poziomie zaawansowania – do wyboru przez nauczyciela: od podstawowych po bardzo ambitne. Ten podręcznik jest zupełnie nową formułą i można powiedzieć, że tak naprawdę nigdy się nie zakończy. Cały czas będzie mógł być uzupełniany. Jest to także ważne dlatego, że nie będzie kosztował kolejnych środków, bo jest już stworzony. Jak już mówiłem, są pewne kłopoty z pozyskiwaniem licencji, bo często różne wydawnictwa mówią nam: chętnie wam damy za darmo na 2 lata. My mówimy: nie, my chcemy zapłacić, ale mieć to na zawsze. Chodzi o to, by po 2 latach mieć dostęp do poezji, ilustracji itd. Tego jeszcze nikt w Polsce nie robił w takiej skali. To rzeczywiście jest rewolucja. Odciąża to środki budżetu państwa, ale przede wszystkim kieszenie rodziców i uczniów, bo za to nie trzeba będzie płacić. Odciąża też środki takich organizacji, jak „Wspólnota Polska”, które w jakimś sensie będą mogły skoncentrować środki na innych sprawach. Oczywiście, to nie zastąpi papierowych podręczników, ale jest rzeczywiście istotnym, ważnym uzupełnieniem.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#MirosławSielatycki">Liczę, że założenia do ustawy o systemie oświaty będą gotowe bardzo szybko, bo są już w rządowym obiegu. Wiemy, co chcemy osiągnąć. Bardzo chętnie je przedstawimy, podyskutujemy na ten temat. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JoannaFabisiak">Oczekujemy na założenia do ustawy. Nie widzę sprzeciwu co do tego, abyśmy przyjęli tę odpowiedź, zatem odpowiedź przyjmujemy, a państwu życzę, by prace dalej szły w tym tempie.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JoannaFabisiak">Proszę państwa, wypowiem teraz formułkę, którą rzadko dane mi było wypowiadać. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>