text_structure.xml
77.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanOłdakowski">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JanOłdakowski">Stwierdzam, że wobec niewniesienia uwag i zastrzeżeń protokoły z 66., 67. i 68. posiedzenia Komisji zostały przyjęte. Porządek dzisiejszego posiedzenia obejmuje jeden punkt: aktualna sytuacja w Polskim Radiu SA.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JanOłdakowski">Niezmiernie trudno mi jest prowadzić posiedzenie w sytuacji, gdy jednocześnie mówi ktoś inny – w dodatku osoba ode mnie starsza. Czuję się wtedy zobowiązany do ustąpienia jej. Jeśli jest potrzeba przerwy, to ją zrobię. Jeżeli nie ma takiej potrzeby, to proszę o częściowe zmniejszenie natężenia głosu. Oczywiście, ta uwaga nie była adresowana do kogoś personalnie.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JanOłdakowski">Jeżeli nie ma uwag do porządku obrad, to uznam, że został przyjęty. Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JanOłdakowski">Przechodzimy do realizacji porządku dziennego. Komisja otrzymała od pana prezesa Krzysztofa Czabańskiego materiały, dotyczące sytuacji w Polskim Radiu SA. Dostaliśmy również dość obszerne opracowanie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o PR. Do naszej Komisji wpłynęło także wiele protestów związanych z projektowanymi planami. Część wyrażających protest osób wycofała się z tego stanowiska, ale prezydium Komisji uznało za potrzebne zapoznanie się (bez pośrednictwa mediów) z planami dotyczącymi radia oraz z potrzebą zdefiniowania miejsca kultury i dziedzictwa narodowego w działalności PR. Stąd wynika zorganizowanie dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#JanOłdakowski">Po wystąpieniu pana prezesa będą mogli zabrać głos inni zaproszeni przedstawiciele resortów czy urzędów. Później otworzymy dyskusję. Proszę o zabranie głosu pana prezesa Krzysztofa Czabańskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KrzysztofCzabański">Swoją wypowiedź zacznę od paru słów na temat generalnych problemów PR, od problemów, z jakimi zetknęliśmy się w lipcu ub. roku. Jednym z nich były malejące wpływy z abonamentu, które – według prognoz Krajowej Rady – groziły wręcz załamaniem finansów radia publicznego. Na szczęście, te prognozy nie sprawdziły się. Druga, bardzo niepokojąca sprawa, to niezmiennie, stale od kilkunastu lat malejąca słuchalność Programu 1 PR, czyli programu, który jest siłą napędową całej radiofonii publicznej i od którego zależy w gruncie rzeczy los radiofonii publicznej. Następną budzącą niepokój sprawą jest wyraźna komercjalizacja programów PR, zwłaszcza Programu 1 i 3, i wypieranie elementów misyjnych z programów – głównie z Programu 1 i 3. W dodatku okazało się, że PR jest skrępowane skrajnie niekorzystnymi umowami w różnych obszarach swego działania. Te umowy w sposób znaczący wpływają na koszty PR. Chodzi o umowy emisyjne i kwotę ponad 50 mln zł rocznie. To są umowy dotyczące praw autorskich z organizacjami zbiorowego zarządzania tymi prawami. Nasz niepokój budził również dziwny status zespołów artystycznych w PR.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KrzysztofCzabański">Po kolei, a właściwie równolegle, zajmowaliśmy się poszczególnymi sprawami, by znaleźć jakieś racjonalne rozwiązanie. To, co powiem, będzie opisem stanu aktualnego, opisem tego, do czego doszliśmy, co i w jaki sposób jest rozwiązane lub rozwiązywane.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#KrzysztofCzabański">Sprawa wpływów z abonamentu. Abonament jest fundamentem finansowym radiofonii publicznej. Dzięki energicznym działaniom Krajowej Rady, życzliwości prezydium Komisji Kultury i Środków Przekazu i dyskusji publicznej trochę więcej obywateli zaczęło płacić abonament, co wpływa korzystnie na finanse PR. Bardzo pesymistyczne prognozy Krajowej Rady w tej sprawie na szczęście się nie sprawdzają. Jeśli się nie mylę, to skoryguje tę informację przewodniczący Komisji, ale wiem, że jesteśmy już na finiszu prac nowelizacyjnych, które pozwolą na skuteczną ściągalność opłat abonamentowych. Taka jest nadzieja radiofonii publicznej.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#KrzysztofCzabański">Kolejna sprawa, przed którą stanęliśmy, to problem słuchalności Programu 1 – spadającej niezmiennie od kilkunastu lat. W roku 1997 Program 1 miał udział w rynku ponad 20%, dokładnie 20,9%, w 1998 roku – 19,9%, w 1999 roku – 19,4%, w 2000 roku – 18,5%, w 2001 roku – 18,8%, w 2002 roku – 17,4%, w 2003 roku – 15,3%, w 2004 roku – 15,6%, w 2005 roku – 14,6%, w 2006 – 14,4%. Poza rokiem 2001, kiedy zatrzymano trend spadkowy, a nawet zanotowano lekką tendencję zwyżkową, mamy do czynienia z bezustannym spadkiem słuchalności tego programu. W ubiegłym roku był to spadek stosunkowo najmniejszy – o 0,2%, ale niespecjalnie mnie to cieszy, gdyż cały czas jest to spadek. Taka tendencja jest od roku 1997, od czasu prowadzenia badań. Jest to tendencja niezmienna – niezależnie od tego, jaki był zarząd PR i dyrekcja Programu 1. Stacje komercyjne natomiast w tym samym okresie zanotowały wzrost swojej słuchalności, później przejściowe spadki, co można zobaczyć na prezentowanej planszy. Musieliśmy odpowiedzieć sobie na pytanie: dlaczego tak się dzieje? Oczywiście, nikt z nas nie lekceważy spraw programowo-redakcyjnych, ale odpowiedź na to pytanie sama się nasuwała. Chodzi o ofertę Programu 1 na UKF, która jest jedynym rodzajem oferty radiowej, odpowiadającym współczesnym standardom i oczekiwaniom odbiorcy. Oferta na UKF obejmuje jedynie 30% powierzchni kraju i proszę o tym pamiętać. Sygnał na UKF dociera do około połowy ludności kraju. Moim zdaniem, podstawową sprawą dla uratowania radiofonii publicznej jest zatrzymanie trendu spadkowego Programu 1. Uważamy, że instrumentem odwrócenia lub zatrzymania tej tendencji jest zaoferowanie tego programu na całym terytorium kraju, wszystkim obywatelom. Trudno wymagać słuchalności od programu, który nie dociera do połowy ludności. Jednocześnie chciałbym zwrócić uwagę na to, że Program 1 jest programem typu uniwersalnego, czyli jest to program, który oferuje swoim odbiorcom wszystkie elementy misji radia publicznego: informację, publicystykę, kulturę, rozrywkę. Inne programy PR oferują pewien rodzaj programów, audycji i państwo doskonale wiedzą, jakie audycje oferują dane programy. Przypomnę, że Program 3 jest skierowany przede wszystkim do inteligencji i prowadzi pewną rozmowę, debatę publiczną z inteligencją. Program 2 przede wszystkim oferuje dostęp do wysokiej kultury. Program 1 zawiera wszystkie elementy misji publicznej. Nie oznacza to, że jest on lepszy lub gorszy od innych programów, po prostu jest uniwersalny. Jak mawiał pewien prezydent, są „plusy dodatnie i plusy ujemne” takiej sytuacji. Jest dla nas oczywiste to, że jeśli chcemy, by obywatele płacili abonament na radiofonię publiczną, to muszą mieć zagwarantowane prawo pełnej słuchalności programu najbardziej uniwersalnego PR. Trudno wymagać płacenia abonamentu, jeśli nie oferuje się słuchaczom tego najbardziej uniwersalnego programu, a bez płacenia abonamentu nie będzie możliwe spełnianie misji radiofonii publicznej w innych obszarach – za pośrednictwem tych programów, o których mówiłem przed chwilą, np. Programu 2, czyli wysokiej kultury, lub Programu 3.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#KrzysztofCzabański">Przez te kilkanaście lat częstotliwości nie trafiały do PR, a jeśli już tam trafiały, to nie z przeznaczeniem dla Programu 1. W tej chwili możemy dysponować tylko tymi częstotliwościami, które są w PR. Na rynku nie ma wolnych częstotliwości – poza wyjątkowymi, drobnymi sytuacjami. Na pewno powie o tym pani prezes Anna Streżyńska. Aby zmienić opisaną przed chwilą sytuację, możemy jedynie robić to przez rekonfigurację bądź optymalizację posiadanych częstotliwości. Przez ostatnie kilka miesięcy pracowaliśmy nad takim projektem i zgłosiliśmy go do KRRiT oraz UKE. Wysłuchaliśmy wiele uwag stowarzyszeń twórczych i w efekcie zdecydowaliśmy się na bardzo dolegliwe dla Programu 4 PR przesunięcia częstotliwości z tego programu. Przy rekonfiguracji za wszelką cenę staraliśmy się chronić zasięg Programu 2. W efekcie zasięg Programu 2 zmniejszy się w eterze o około 9%. Proszę wziąć pod uwagę to, że jednocześnie będzie odkodowany sygnał cyfrowy, czyli w połowie gospodarstw domowych w kraju będzie można odbierać Program 2 w systemie cyfrowym, w kablu. Przypominam, że wbrew różnym opiniom prasowym operatorzy sieci kablowych są ustawowo zobowiązani do wprowadzania sygnału radiofonii publicznej, nie mogą go nie wprowadzić w oferowany przez siebie pakiet, zresztą jest to sygnał przekazywany im nieodpłatnie. Oprócz tego są inne możliwości zminimalizowania strat w zasięgu, tzn. anteny kierunkowe, stosowane do odbioru telewizji na obszarach słabo zurbanizowanych, gdzie sygnał jest słaby. Takie same anteny można stosować do odbioru radia. Niewielu ze słuchaczy wie o tym, że są anteny kierunkowe, że radia można słuchać w kablu, ale będziemy prowadzić akcję informacyjną, w której m.in. będziemy mówili o tych elementach.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#KrzysztofCzabański">Następna sprawa, którą zaczęliśmy rozwiązywać, to kwestia zmian programowo-redakcyjnych. Moim zdaniem i zdaniem różnych mediów (czasem nam przyjaznych lub nieprzyjaznych) te zmiany są widoczne. Na przykład Program 3 zbiera bardzo dobre recenzje, czyli dokonywane przez nas przekształcenia programowe są dobrze oceniane. Nie chcę tego oceniać, gdyż trochę oceniałbym sam siebie, więc jedynie sygnalizuję, że podjęliśmy takie starania w każdym programie. Mamy zarówno dobre sygnały, jak i bardzo krytyczne na temat rzeczy, które robimy w programach, ale ta zmiana w programach następuje. Głównym jej elementem jest rezygnowanie z systemu producenckiego, który od 1 kwietnia br. już nie obowiązuje w PR. Programy są realizowane przez zespoły, które je tworzą. Ludzie pracują w programach, dla których robią audycje. Nie ma więc sztucznego oderwania, jakie było w systemie producenckim. Naszym zdaniem i zdaniem szefów tych programów jest to bardzo dobra sytuacja, gdyż wytwarza ducha pracy zespołowej, tworzy więź z programem, tworzy dobre zespoły redakcyjne. Mam nadzieję, że to będzie tak dalej postępowało, gdyż taka jest intencja tych zmian. Jednocześnie staramy się wprowadzać elementy misyjne – np. w Programie 1, który w godzinach popołudniowych i wieczornych ma charakter literacko-kulturalny – jest Teatr PR, reportaż. Jest półgodzinne „Radio dzieciom”, czyli kontakt najmłodszych z teatrem i z najlepszą literaturą. Często jest to pierwszy kontakt dzieci z kulturą. Dokonujemy tego rodzaju zmian.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#KrzysztofCzabański">Musimy poprawić sytuację organizacyjno-finansową spółki. W tej chwili w PR pracuje prawie 1500 osób. Jeśli od tej liczby odejmiemy około 200 osób, zatrudnionych w zespołach artystycznych (orkiestra pani Agnieszki Duczmal, Polska Orkiestra Radiowa i Chór Polskiego Radia w Krakowie) to pozostaje 1300 osób. Jeżeli zastosowalibyśmy taki prosty przelicznik zatrudnienia w stacjach komercyjnych, to okazałoby się, że nie licząc zespołów artystycznych w PR powinno pracować maksimum około 1000 osób. PR to jakby 5 stacji radiowych – 4 krajowe i jedna zagraniczna. W tej chwili przeprowadzamy restrukturyzację i zwolnienia grupowe. W ramach zwolnień grupowych odejdzie ok. 300 osób. Podkreślam, że zwolnienia grupowe odbywają się w ramach porozumienia ze związkami zawodowymi. W tej chwili w Polsce rzeczą dość unikatową jest to, by pracodawca zawarł porozumienie ze związkami zawodowymi, i to z większą ich liczbą. W radiu jest 7 związków zawodowych. Doszliśmy z nimi do porozumienia i w ramach zawartego porozumienia odchodzi ok. 300 osób, przy czym 240–250 za porozumieniem stron – indywidualnie między pracodawcą a pracownikiem. Większość z tych osób odchodzi na emerytury. Zwracam na to uwagę z dwóch powodów. Po pierwsze – chodzi o bardzo potrzebny element odmładzania radia. Średnia wieku do tej pory to ponad 50 lat. Po drugie – odbywa się to w porozumieniu ze związkami, z przedstawicielami załogi. Tu nie ma konfliktu, sporu zbiorowego itd.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#KrzysztofCzabański">Restrukturyzacja, której głównym celem jest likwidacja systemu producenckiego, już się dokonała. Optymalizacja zatrudnienia następuje od kwietnia br. i do lata stopniowo będą wręczane wypowiedzenia.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#KrzysztofCzabański">Udało się przełamać monopol czy stosowanie praktyk monopolistycznych przez firmę świadczącą usługi emisyjne. Zdaniem ekspertów PR, telewizji publicznej oraz regionalnych stacji radiowych stosowała ona wobec nadawców publicznych ceny wyższe niż wobec nadawców komercyjnych. Wypowiedzieliśmy umowy EmiTelowi i przystąpiliśmy do ich renegocjacji. Umowy opiewają na ceny niższe o 23%, 24%. W ciągu trzech lat mamy dojść do pułapu 25%. Okazuje się, że było to możliwe do przeprowadzenia. Mamy już za sobą negocjacje, umowa jest parafowana, a w ciągu kilku dni nastąpi jej podpisanie. W skali radia oznacza to obniżkę kosztów o kilkanaście milionów złotych rocznie. Racjonalizacja zatrudnienia przyniesie obniżkę kosztów o około 8–9 mln zł rocznie. W tej chwili możemy liczyć na obniżkę ok. 20 mln zł w skali roku, a czekają nas jeszcze negocjacje z organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Obniżki z tytułu racjonalizacji zatrudnienia i nowych umów emisyjnych oznaczają ogólne obniżenie kosztów radia o około 10%. Wydaje się, że jest to bardzo duże osiągnięcie, które pozwoli na spokojniejsze wysłuchiwanie prognoz Krajowej Rady na temat wpływu abonamentu. Przypominam, że do tej pory radio nie miało takiej „poduszki finansowej”, jaką ma telewizja, która ma na kontach kilkaset milionów nadwyżki. W radiu ta nadwyżka była kilkunastomilionowa. W tej chwili zwiększyła się ponaddwukrotnie.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#KrzysztofCzabański">Bardzo trudną kwestią są negocjacje w sprawie praw autorskich. Z doświadczeń z rozmów ze stowarzyszeniami twórczymi wiemy, że trzeba mówić 10 razy, i to bardzo wyraźnie, a i tak możemy być źle zrozumiani, więc bardzo „chuchamy na zimne”. Nie chcemy godzić w interesy finansowe środowisk twórczych, ale musimy wziąć pod uwagę to, że umowy zawierano kilkanaście lat temu, gdy rynek radiowy wyglądał inaczej. Pozycja PR była dwa razy silniejsza niż w tej chwili, a PR miało 2 razy więcej słuchaczy itd. Nie może być tak, że wszystkie umowy w sposób skrajny stosują najwyższe, dopuszczalne ustawowo stawki. Nie chcę nikogo krzywdzić, ale przyglądając się różnym umowom (umowom emisyjnym, umowom z organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, umowom o prowadzeniu systemów komputerowych Dalet i Dalet Plus), odnoszę wrażenie, że jakby zawierała je obca firma ze swoimi przedstawicielami w PR, a nie PR z firmą zewnętrzną. Dodam, że systemy Dalet i Dalet Plus są wprowadzane od kilku lat i do tej pory są niesprawne. Sprawę skierowaliśmy do prokuratora, gdyż uważamy, że poprzednie władze radia wykazały się tutaj co najmniej niegospodarnością. To już nie jest nasza sprawa, materiały zostały przekazane do prokuratury.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#KrzysztofCzabański">Sprawa zespołów artystycznych. Chyba dwa lata temu pani Joanna Wnuk-Nazarowa doprowadziła do utworzenia instytucji kultury: Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i Telewizji w Katowicach, finansowanej przez samorząd katowicki, MKiDN i Polskie Radio. Powstała instytucja kultury finansowana przez te 3 podmioty. Po pierwsze – oznacza to, że PR wydaje zdecydowanie mniej niż kiedyś. Płaci kilka milionów złotych – bliżej 5 mln zł niż 10 mln zł, a kiedyś tyle kosztowała ta orkiestra. Orkiestra dostaje więcej pieniędzy, gdyż otrzymuje je z trzech źródeł. Jest w lepszej sytuacji materialnej i działa samodzielnie, gdyż pracuje na rzecz różnych odbiorców. Postanowiliśmy pójść tą samą drogą w stosunku do pozostałych zespołów. Taki wariant zaproponowaliśmy MKiDN w odniesieniu do Polskiej Orkiestry Radiowej i Chóru w Krakowie i do orkiestry Agnieszki Duczmal. Niestety, MKiDN stwierdziło, że w swoich planach nie ma tego rodzaju instytucji. Rozpoczęliśmy rozmowy z samorządami i TVP. Przypominam, że kiedyś zespoły artystyczne były wspólne – PR i TVP. W tej chwili sytuacja wygląda następująco. W Krakowie jesteśmy „po słowie” z panem prezydentem Jackiem Majchrowskim i „po słowie” z prezesem TVP – panem Andrzejem Urbańskim. PR, TVP i samorząd miasta Krakowa utworzą instytucję kultury pn. Chór Polskiego Radia i Telewizji w Krakowie lub Krakowski Chór Polskiego Radia i Telewizji. Nazwa jest tutaj kwestią wtórną, w każdym razie wszystkie strony porozumiały się i będziemy to finalizować w tym roku. Czeka nas jeszcze przejście przez odpowiednie procedury – zwłaszcza w samorządzie. Od 2008 roku chór w Krakowie będzie działał na takim właśnie statusie. Jeżeli chodzi o rozmowy samorządowe w Warszawie, to na razie od marszałka Adama Struzika mamy odpowiedź negatywną, nie mamy jeszcze żadnej odpowiedzi od pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. W Poznaniu jeszcze nie były prowadzone rozmowy, ponieważ pani dyrektor Agnieszka Duczmal nie bardzo jest zainteresowana tworzeniem takiej instytucji i musimy uszanować wolę samego zespołu. Porozumiałem się z prezesem TVP i w ciągu najbliższych 2–3 tygodni podpiszemy umowę między PR a TVP o wspólnym finansowaniu i sponsorowaniu zespołów artystycznych – w tym Polskiej Orkiestry Radiowej i orkiestry Agnieszki Duczmal. Jeszcze w tym roku taką instytucją stanie się chór w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#KrzysztofCzabański">Przekazałem państwu informacje na temat zastanych przez nas problemów oraz sposobów ich rozwiązywania. Mam nadzieję, że w momencie zakończenia procedur restrukturyzacyjnych i uregulowania sprawy zespołów artystycznych (wspólnie z samorządami i TVP) doczekamy się nowelizacji ustawy abonamentowej. Najważniejszym celem PR na drugą część tego roku jest praca nad ofertą programową poszczególnych programów. Cały czas nad tym pracujemy, gdyż uważamy, że jest to niezbędne. Myślimy, że jesienią przystąpimy do uruchomiania radia „gadanego”, potocznie nazywanego Inforadiem. Jest to nazwa bardzo myląca, gdyż nie chodzi stricte o radio informacyjne, tylko o radio słowa. Chodzi o radio, które oprócz informacji i publicystyki będzie zawierało Teatr PR, słuchowisko, scenę faktu, literaturę czytaną przez najwybitniejszych aktorów. To wszystko jest już w PR w poszczególnych programach, tyle że osobno i w różnych godzinach.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanOłdakowski">Dziękuję bardzo panu prezesowi, do którego na pewno będą pytania. Czy pan minister Witold Kołodziejski mógłby się odnieść do spraw związanych z częstotliwością? Czy rzeczywiście trzeba budować jeden program kosztem drugiego? To samo pytanie zadam pani prezes Annie Streżyńskiej. Czy nie ma jakichś możliwości zbudowania programu z istniejących, niewykorzystanych częstotliwości?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WitoldKołodziejski">Odpowiem jako pierwszy, ponieważ KRRiT dysponuje zasobem częstotliwości przekazywanym w tej chwili i uzgadnianym z UKE. Z dysponowanego przez nas zasobu wynika, że nie ma takich możliwości. Zawsze każde nowe ogłoszenie na częstotliwości w danym miejscu jest analizowane przede wszystkim pod względem potrzeb PR. Jeśli jest taka możliwość, to PR dostałoby taką częstotliwość – na potrzeby Programu 1 czy innego programu ogólnopolskiego. Jednak takich częstotliwości nie mamy w swojej dyspozycji. Ta sprawa jest znana od dawna. Częstotliwości na sieci ogólnokrajowe zostały rozdysponowane wcześniej i nie był uwzględniony Program 1 na UKF, ponieważ wtedy pasmo fal długich było wykorzystywane dużo intensywniej. Teraz jest to pasmo „wymierające” i faktyczny zasięg zaczął się „kurczyć”. Doprowadziło to do kuriozalnej sytuacji, w której flagowy produkt PR jest słuchany w 50% – pod względem zasięgu ludnościowego. Oczywiście, ocenialiśmy propozycję alokacji częstotliwości, związaną z przesunięciem „Dwójki” i Radia Bis na korzyść „Jedynki”. Z naszych wyliczeń wynikało, to co powiedział pan prezes Krzysztof Czabański, że ograniczenie zasięgu „Dwójki” w granicach 9%, przy jej dzisiejszej słuchalności w granicach 0,6%, daje jakieś ułamki promila faktycznego ograniczenia słuchalności „Dwójki” w tej chwili. „Jedynka” zyskuje dwa razy tyle lub trochę mniej, natomiast „Dwójka” traci zaledwie ułamek promila.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanOłdakowski">Nasza Komisja ma nadzieję, że kiedyś „Dwójka” będzie się rozbudowywać. Rozumiem, że cała nadzieja w UKE.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AnnaStreżyńska">W tej chwili nie ma dostępnych częstotliwości. W sieci można jeszcze dostawić pojedyncze nadajniki o małych mocach. Odbywa się to na bieżąco, ale praktycznie niczego to nie zmienia w odniesieniu do skali problemu. Prowadzone prace koncentrują się głównie na tym, czy ta „kołdra” bardziej zsunie się z Programu 2 czy też z Programu 4. Tylko tutaj można dokonywać jakichś modyfikacji i staramy się, aby Program 2 jak najmniej stracił. Powtarzam, że nie ma wolnych zasobów.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanOłdakowski">Czy w ogóle nie ma, czy są np. w resortach siłowych i jeszcze nie zostały przekazane? Czy w Polsce są jakieś niewykorzystywane częstotliwości?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AnnaStreżyńska">Nie ma. Wynika to z tego, że kiedyś częstotliwości nie były przewidziane dla Programu 1 PR i zostały inaczej zagospodarowane. W pewnym momencie okazało się, że Program 1 PR musi przejść na UKF, ale nie ma częstotliwości. Daliśmy spółce wszystko, co można było dać. Naprawdę nie mamy żadnych wolnych zasobów.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanOłdakowski">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AleksanderSopliński">Pani minister potwierdziła to, co powiedział pan prezes Krzysztof Czabański. To dreptanie w miejscu, a więc jest to kwestia podjęcia pewnych odważnych decyzji, związanych z rekonfiguracją zasobów częstotliwości. Potrzebne są zmiany podejmowane na poziomie Sejmu i ewentualnie ten problem będzie można rozwiązać. Nie widzę innej możliwości.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#AleksanderSopliński">Chciałbym zapytać o nowe technologie, np. o technologię cyfrową czy też satelitarną. Być może nowe technologie rozwiążą problem słuchalności i trzeba się nad tym zastanowić.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MichałStuligrosz">Chciałbym zabrać głos w dwóch sprawach. Pierwsza kwestia to procentowe pokrycie kraju częstotliwościami Programu 1, który jest najpowszechniej słuchaną anteną radia publicznego.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MichałStuligrosz">Dzisiaj słyszę opinie, które w żaden sposób nie przystają do wiedzy, zgromadzonej przez podkomisję Komisji Kultury i Środków Przekazu w poprzedniej kadencji Sejmu, która rozpoznawała techniczne możliwości wprowadzenia sygnału cyfrowego. Okazało się, że w resortach siłowych są częstotliwości niewykorzystywane i rezerwowane do bliżej nieokreślonych celów. Fakt znajdowania się tych częstotliwości w resortach siłowych powodował, że nikt nie zadawał pytania o to, do czego te częstotliwości będą używane w przyszłości. Zaskakuje mnie to, że dzisiaj pani minister Anna Streżyńska mówi, iż już zupełnie nie ma możliwości technicznych słuchania Programu 1 lub innych anten radia publicznego. Jesteśmy już społeczeństwem o dość dużej mobilności. Słuchanie radia to w zasadzie jedna z podstawowych czynności, dokonywanych w trakcie prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jeśli 30% pokrycia i 50% populacji potencjalnych słuchaczy radia stanowi dzisiejsze możliwości publicznego radia, to jestem tym mocno zaskoczony – w świetle ustaleń, o których mówiłem wcześniej.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#MichałStuligrosz">Sądzę, że nie mamy pełnej wiedzy albo być może nie chcemy mieć pełnej wiedzy na temat rzeczywistych możliwości technicznych. Pomijam inne nośniki, takie jak kablówka czy też inne możliwości współczesnej techniki.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#MichałStuligrosz">Muszę zadać następujące pytanie. Czy możliwość dotarcia z programem radiofonii publicznej to wyłącznie kwestia natury technicznej? Miałem zaszczyt być członkiem Rady Programowej PR w poprzedniej kadencji. Czy kluczem nie jest oferta programowa anten? Zwracam uwagę na to, że sformułowanie oferty programowej Programu 3 było w poprzedniej kadencji Sejmu obiektem dużego zatroskania. Z przyjemnością stwierdzam, że wtedy dyskutowane wnioski są dzisiaj w „Trójce” po części realizowane lub zostały zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#MichałStuligrosz">Kolejna sprawa to skuteczność egzekwowania i rozdziału abonamentu radiowo-telewizyjnego. Usłyszałem, że w tej chwili sprawa skuteczności egzekwowania abonamentu jest obiektem przygotowawczych rozmów pana przewodniczącego z zainteresowanymi stronami. To dobrze, gdyż owa skuteczność wymaga pewnych istotnych zmian. Chciałbym poruszyć sprawę proporcji rozdziału tych środków pomiędzy telewizję i radiofonię publiczną. Przynajmniej od kilku lat na forum Komisji mówimy o tym, że telewizja publiczna realizuje możliwości pozyskiwania dodatkowych środków, co daje jej nieporównanie większe możliwości realizowania sfery misyjnej. PR ze swoimi pięcioma antenami jest w nieporównanie słabszej kondycji w odniesieniu do czerpania ze źródła dodatkowego dochodu. Od dłuższego czasu mówię o potrzebie zastanowienia się nad zmianą proporcji i przyjęciu do wiadomości faktu, że w konkurencyjności z programami telewizji i radiofonii komercyjnej telewizja publiczna ma o wiele lepszą sytuację niż PR.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#MichałStuligrosz">Byłbym wdzięczny o doprecyzowanie sprawy możliwości funkcjonowania instytucji artystycznych PR. Kierownictwo PR przyjęło racjonalny kierunek ich współfinansowania także przez samorządy terytorialne. Byłbym bardzo zainteresowany nieco szerszą informacją na temat orkiestry Agnieszki Duczmal. Chodzi o moje rodzinne miasto i z naturalnych względów jestem zainteresowany instytucją, która miała problemy przede wszystkim natury lokalizacyjnej, a nie związane z ofertą programowo-artystyczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Najpierw pytanie do KRRiT. Z wypowiedzi pana ministra Witolda Kołodziejskiego i pani prezes Anny Streżyńskiej wynika, że oba urzędy, odpowiadające za przydział czy też rozdział częstotliwości, od dłuższego czasu miały pełną świadomość łamania czy też uniemożliwienia wykonania ustawy o radiofonii i telewizji. Jeżeli są to obiektywne przyczyny, gdyż nie ma częstotliwości i nie ma możliwości ich „zaimportowania”, to nie bardzo rozumiem, dlaczego te urzędy – a przede wszystkim KRRiT – nie występowały z postulatem nowelizacji ustawy, która wyraźnie mówi o obowiązku pokrycia terytorium Polski czterema programami radiowymi. Do tej pory tkwiłam w przekonaniu, że stopniowo są zwalniane częstotliwości przez tzw. służby specjalne i inne resorty i w końcu dojdziemy do tego ustawowego obowiązku. W tej chwili słyszę, że do tego nie dojdziemy. W takim razie proszę przedstawić projekt nowelizacji ustawy, gdyż nie możemy spokojnie godzić się na łamanie prawa – w dodatku przez urzędy konstytucyjne. Chciałabym prosić o skomentowanie tej sytuacji, gdyż nie chodzi o to, by powiedzieć PR, że ma jakąś pulę i może zabrać częstotliwości jednemu programowi i dać drugiemu.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pan prezes Krzysztof Czabański mówił o restrukturyzacji, ograniczaniu zatrudnienia i o zwolnieniach grupowych, które mają objąć około 300 osób. Czy to jest ograniczenie zatrudnienia, czy też jednak w znacznej mierze wymiana zatrudnienia? Po prostu chcę zweryfikować informację o tym, że w tym samym czasie zostało przyjętych 90 nowych osób. Byłaby to jednak wymiana, którą również można nazwać restrukturyzacją. Nie wiem, czy ta informacja jest prawdziwa, i dlatego o to pytam.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pan prezes Krzysztof Czabański mówił o zamierzeniach programowych, tzn. o zuniwersalizowaniu „Jedynki”, o powrocie „Trójki” do bardzo dobrych tradycji, o jakiejś ochronie „Dwójki”. Nie rozumiem, jak w tych zamierzeniach mieści się koncepcja Inforadia. Siłą radia publicznego jest to, że w tym radiu się mówi. Pozostałe odtwarzają z komputera lepszą lub gorszą muzykę. Gdzie miałoby się mieścić Inforadio? Czy miałoby to być coś zupełnie odrębnego, czy też zbiór z istniejących programów? Z wypowiedzi pana prezesa Krzysztofa Czabańskiego wynika, że zarówno w „Jedynce”, jak i w „Trójce” kładzie się nacisk na formy słowne, literackie, kulturalne i chyba także na serwisy informacyjne. Radio bez serwisów informacyjnych w ogóle nie istnieje. Czym ma być Inforadio i jaki jest jego cel? Obawiam się, że możemy mieć tu do czynienia z uleganiem modzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Rozmawiamy o potrzebach PR na najbliższy rok i o tym, co trzeba zrobić. Czy zostało przygotowane coś takiego jak strategia PR na najbliższe lata? Odnoszę wrażenie, że nie ma czegoś takiego i o tym nie mówimy. Jeśli nawet słyszymy o projektowanym programie informacyjnym, a wiemy, że nie ma częstotliwości, to w miejsce jakiego programu on powstanie i jaki obszar będzie zajmował?</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Bardzo „po macoszemu” mówi się o Radiu Bis, które powinno być skierowane do najmłodszego słuchacza. To miał być program wychowujący słuchacza następnych programów PR. Jestem zaniepokojona brakiem rozmowy na ten temat.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Mam wrażenie, że nie w pełni są wykorzystane częstotliwości stacji lokalnych. Radio Kielce obejmuje swoim obszarem właściwie pół Polski. Czy nie można by małymi kawałkami zbierać te częstotliwości? Przecież radio w Kielcach nie musi nadawać od Rzeszowa do Olsztyna. To radio ma bardzo mocny nadajnik i być może można to w jakiś sposób wykorzystać.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Chciałabym zapytać o Radiowe Centrum Kultury Ludowej, o którym ostatnio było bardzo głośno. Jest to bardzo cenna instytucja, która właściwie ma wszystkie elementy misji PR. Jakie są plany wobec tej instytucji, z której pracy mógłby powstać cały kanał tematyczny? Choć nie mówimy o kanałach tematycznych, to jednak radio musi iść i w tym kierunku. Wydaje mi się, że najpierw powinniśmy zająć się strategią PR.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MariaLerman">W PR pracowałam prawie 30 lat i chciałabym państwu przypomnieć „Jedynkę” z 1994 roku i z lat trochę wcześniejszych, gdy był ogromny radiowy maszt i „Jedynka” była potęgą. Przez lata tę „Jedynkę” właściwie zniszczono.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MariaLerman">Jest coś takiego, co nazywa się kwestią woli politycznej, która czasem pomaga stacjom, dziennikarstwu lub przeszkadza – nakłada „knebel”. W 1994 roku zadałam pytanie: quo vadis Polskie Radio? Wydaje mi się, że dzisiaj to pytanie również jest aktualne. Myślę, że przy państwa pomocy można by na nie dobrze odpowiedzieć. „Jedynka” runęła, uratowała się „Dwójka”, gdyż była z boku. Być może dziś trzeba w jakiś sposób ratować „Dwójkę”, by nie podzieliła losu „Jedynki”.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#MariaLerman">Rzeczywistość jest niestety taka, że reklamy muszą być w programach publicznego radia. W innym wypadu te programy nie są w stanie utrzymać się. TVP radzi sobie świetnie, ma swoje ośrodki, potrafi korzystać z reklam. Ma znakomicie zorganizowaną promocję. Warto zwrócić uwagę na to, że w telewizji nie utrzyma się nikt, kto nie jest profesjonalny. Niestety, w radiu latami pracowały osoby nieprofesjonalne. Szefem redakcji informacyjnej nie może być osoba, która całe życie zajmowała się czymś innym i nagle przyszła do radia. Taka osoba nie jest w stanie zrobić dobrego programu. W telewizji taka osoba nie mogłaby pracować nawet pół godziny, gdyż nie wiedziałaby, co ma robić, w jaki sposób dotknąć komputera. W radiu zdarza się wszystko, można przyjść z ulicy, wejść do programu, co nie oznacza, że nie ma takich osób, które mogą przyjść z ulicy i znakomicie się sprawdzają. A o tym powinni decydować słuchacze.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#MariaLerman">Chciałabym zadać pytanie, na które być może dzisiaj nie uda się odpowiedzieć. Czy nie należałoby pomyśleć o maszcie radiowym? Dlaczego doszło do zaprzestania produkowania odbiorników z Programem 1? W tej chwili jest za późno na uratowanie „Jedynki”, to wobec tego próbujmy uratować „Dwójkę”. Byłoby szkoda, gdyby radio publiczne straciło resztkę słuchaczy. W 1994 roku miałam w „Muzyce nocą” ponad 4 miliony słuchaczy. Wtedy jeszcze nie było Radia Maryja. Z petycją wystąpiło kilkadziesiąt osobistości, które usiłowały uratować tę audycję. Mówię o całym liczącym się polskim świecie politycznym, patriotycznym, o moich słuchaczach, którzy do dziś mnie nie zapomnieli i usiłowali bronić „Jedynki”. Nie obronili tego programu. Spróbujmy dzisiaj bronić publicznej anteny i zapewnić możliwość pracy prawdziwym dziennikarzom. Chciałabym zapytać pana prezesa Krzysztofa Czabańskiego o to, czy dla takich dziennikarzy, jak np. ja, jest powrót na publiczną antenę?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanOłdakowski">Choć są jeszcze dalsze zgłoszenia do zabrania głosu, to jednak poproszę o udzielenie odpowiedzi na pytania zadane do tej pory.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KrzysztofCzabański">Zacznę od spraw najbardziej ogólnych i w pewnym sensie najistotniejszych. Pani poseł Małgorzata Kidawa-Błońska wspomniała o sprawach strategicznych.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#KrzysztofCzabański">Wchodzimy w obszar nowych mediów. Rozwijająca się strona internetowa PR ma podcasty z różnego rodzaju audycjami – nie z muzyką. Niektóre stacje komercyjne uruchamiają dostęp jedynie do muzyki. Za pośrednictwem Internetu i podcastów jest dostęp do bardzo wielu audycji PR. Stronę internetową PR systematycznie odwiedza coraz więcej osób. Nasze działania w tej sferze zostały nasilone od jesieni ub. roku. W tej chwili na stronę internetową PR jest miesięcznie ponad 5 milionów wejść, a więc jest to już poważna sprawa. Weszliśmy także w system mobilny, czyli odbioru za pośrednictwem telefonu komórkowego. Wchodzimy w nowe technologie.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#KrzysztofCzabański">Sprawa strategii. Oczywiście, ona istnieje jako pewien dokument spółki i zawsze jest do wglądu. Pragnę zwrócić uwagę na to, że do tej pory strategię PR tworzyły pewne zamierzenia programowe i techniczne, ale bez żadnych gwarancji finansowych. Nie jesteśmy w stanie zaplanować budżetu na przyszły rok, a pani poseł Małgorzata Kidawa-Błońska mówi o strategicznej wizji rozwoju. Sytuacja związana z abonamentem powoduje, że nie możemy zaplanować kilku najbliższych lat.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#KrzysztofCzabański">Ubiegły rok był próbą uratowania się przed utratą płynności finansowej. Gdyby sprawdziły się prognozy KRRiT, to groziłaby nam taka sytuacja. Na szczęście powiodły się nasze działania oszczędnościowe i nie sprawdziła się prognoza KRRiT. Dzięki temu w tej chwili mamy „poduszkę finansową” dwa razy grubszą niż w ubiegłym roku, tzn. około 40 mln zł. Oczywiście, jest tak dzięki podjętym działaniom oszczędnościowym i lepszym wpływom z abonamentu. Mówię o tym, ponieważ widzimy pewne obszary, ale nie możemy takich działań bardzo precyzyjnie zaplanować na najbliższe kilka lat. Mam nadzieję, że sytuacja finansowa ustabilizuje się i będzie wiadomo, że abonament jest ściągalny. Wówczas budżet radia będzie można zaplanować w taki sposób, by znalazły się w nim inwestycje w technologie na lata 2008–2010 – tak jak to robi BBC. My co roku drżymy o to, ile w spółce będzie pieniędzy i na co nas będzie stać, a technologia jest najdroższa. Oczywiście, sama struktura również nie powinna być ociężała i finansochłonna, ale o tym mówiłem już wcześniej. Generalnie największe wydatki związane są z technologią.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#KrzysztofCzabański">Pani poseł Małgorzata Kidawa-Błońska zapytała o Radiowe Centrum Kultury Ludowej. Wbrew doniesieniom mediów nie likwidujemy go – wręcz przeciwnie. Od kilku lat znajdowało się na „marginesie” PR – było umiejscowione w Biurze Handlowym. Przenieśliśmy je do Programu 2 PR, gdyż uznaliśmy, że jest to najlepsze miejsce dla tego rodzaju redakcji. To wyraża nasz stosunek do Radiowego Centrum Kultury Ludowej. Rzeczywiście, później może to owocować kanałami tematycznym, do których także będziemy się przymierzać. Być może radio „gadane” najpierw będziemy tworzyć i uruchamiać w Internecie. Ze względów konkurencyjnych nie chciałbym o radiu słownym mówić więcej.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#KrzysztofCzabański">Moi współpracownicy podpowiadają mi, bym jednak powiedział o pewnym elemencie. Podobnie jak w TVPInfo, tak samo w kanale „informacyjno-gadanym” PR byłyby transmisje z obrad Sejmu. Wiadomo, że w tej chwili jest duży kłopot z transmisjami oraz z relacjami z ciekawszych posiedzeń komisji.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#KrzysztofCzabański">Pani poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska zadała pytanie związane z zatrudnieniem. Przyjęliśmy założenie, że nie będzie wzrostu zatrudnienia, chyba że uruchomimy nowy program. Myślę o programie „gadanym”, ale nie będzie to duży wzrost zatrudnienia, ponieważ jest już pewna infrastruktura dla tego programu – m.in. w postaci Informacyjnej Agencji Radiowej, która zatrudnia kilkadziesiąt osób. Pani poseł powiedziała o liczbie nowych pracowników. Od lipca ub. roku było mniej więcej tyle samo odejść – przed zwolnieniami grupowymi. Generalnie poziom zatrudnienia nie zwiększa się, a zakładamy, że po racjonalizacji powinien zmaleć o 250–300 osób. Zakładamy zmniejszenie zatrudnienia. To nie jest wymiana kadr pod pretekstem zwolnień grupowych.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#KrzysztofCzabański">Sprawa instytucji artystycznych. Rzeczywiście, problemem orkiestry pani Agnieszki Duczmal jest sprawa siedziby. Dzięki dotacji KRRiT ta siedziba stanie się faktem. Do tej pory zespół czekał na stosowne zezwolenia budowlane władz miasta Poznania. Nie ma przeszkód w postaci braku pieniędzy na ten cel. Niedawno pani Agnieszka Duczmal poinformowała nas o obietnicy wydania tych zezwoleń do wakacji. Wówczas ruszą prace, pieniądze są zarezerwowane i orkiestra będzie miała siedzibę. Pani Agnieszka Duczmal nie bardzo widzi możliwość prowadzenia takiej instytucji razem z samorządem, radiem i telewizją. Nie widzi samodzielności swojego zespołu na rynku. Oczywiście, my to uszanujemy i obejmiemy orkiestrę patronatem – między innymi finansowym. Pragnę podkreślić, że dotyczy to nie tylko finansów. Patronat telewizyjno-radiowy oznacza zdecydowane poszerzenie obszaru aktywności zespołu, możliwości prezentowania się publiczności. Jest kanał TVP Kultura, są inne możliwości, co zdecydowanie otwiera drzwi do popularyzacji kultury i tego zespołu. Jeśli artyści tak zdecydują, to pozostaną w takiej strukturze, w jakiej są do tej pory.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#KrzysztofCzabański">Generalnie układ z samorządem ma polegać na tym, że samorząd bierze zespoły artystyczne na swoje etaty, a radio i telewizja kupuje produkcje tych zespołów.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#KrzysztofCzabański">Sprawa nowych technologii. Właściwie już odpowiedziałem na to pytanie. Wchodzimy w ten obszar. Odkodowujemy sygnał cyfrowy Programu 2 w Cyfrze + i będzie on dostępny za pośrednictwem anten satelitarnych oraz normalnej sieci kablowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WitoldKołodziejski">Postaram się krótko odpowiedzieć na najważniejsze pytania.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WitoldKołodziejski">Kwestia zasięgu Programu 1 PR. Na „papierze” ten zasięg wynosi 100%. Na falach długich jest zasięg Programu 1 PR, ale czy na sali znajduje się jakaś osoba, która słucha radia na falach długich?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MariaLerman">Jeśli słucham radia, to na falach długich.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WitoldKołodziejski">W pierwszej połowie lat 90. powstała KRRiT, została uchwalona ustawa o radiofonii i telewizji, a Radiokomitet dzielił się na radio i telewizję. Wówczas zarząd PR postawił na fale długie w odniesieniu do Programu 1. Nie wiem, jakie były przesłanki tej decyzji. Chociaż w tamtym czasie pracowałem w radiu, to byłem daleko od kręgów decyzyjnych. Dzisiaj fale długie są falami wymierającymi. Kiedyś była to jakość wystarczająca. Jeśli chodzi o technologię, jest to jeszcze epoka Marconiego i pierwszych eksperymentów radiowych. Wówczas wszyscy się cieszyli, że coś słychać, ale dzisiaj od radia oczekujemy czegoś więcej. Na falach długich nie da się zrealizować dźwięku stereofonicznego, który jest standardem przy przekazie muzyki. Program 1 PR z dużym sukcesem był propagowany na falach długich. Przy dużych mocach okazywało się, że ten program można odbierać za granicą. Być może to było jednym z powodów pozostania na tej częstotliwości. Jest to częstotliwość bardzo droga. Jej utrzymanie i nadawanie na niej jest niesłychanie kosztowne i PR cały czas ponosi ten koszt, mimo że dubluje nadawanie tego programu na UKF.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WitoldKołodziejski">W kolejnych latach sytuacja zmieniła się. Jedne maszty runęły, a inne przestały działać. Gdy ktoś chce słuchać radia w Afryce, to korzysta z Internetu, a nie buduje systemy antenowe. Ta częstotliwość w systemie analogowym jest wymierająca. Stąd wynika niskie pokrycie tego sztandarowego programu PR.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#WitoldKołodziejski">Dzisiaj sytuacja podziału częstotliwości jest beznadziejna. W 2010 roku wchodzi w życie projekt cyfryzacji mediów elektronicznych. Na posiedzeniach Komisji mówiliśmy również o telewizji, która skupia uwagę wszystkich. Nawet w strategii, która musi być zaktualizowana, radio jest traktowane bardzo „po macoszemu”. Właściwie jedynie się o nim wspomina.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#WitoldKołodziejski">Chciałbym powiedzieć, że są przewidziane i zarezerwowane trzy sieci ogólnopolskie na częstotliwości radiowe w tzw. systemie DAB. Jedna sieć może pomieścić 30 kanałów, a więc w sumie będzie to 90 kanałów ogólnopolskich. Ta informacja jest odpowiedzią na zadane pytanie w sprawie częstotliwości. Dodam, że wykorzystywana przez Program 1 częstotliwość na falach długich również może być w przyszłości przekazana do transmisji cyfrowych.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#WitoldKołodziejski">Jeśli ten proces udałoby się nam uruchomić w 2010 roku, to jeszcze pozostaje problem zachęcenia ludzi do kupowania odpowiednich odbiorników. Wydaje się, że sprawa jest prostsza w wypadku telewizji, gdyż wystarczy dokupić przystawkę. Nikt nie będzie kupował przystawek do radia. Trzeba kupić nowy odbiornik. Są już wypracowane pewne standardy europejskie, jest więc nadzieja, że np. producenci samochodów będą je wyposażali w tego typu odbiorniki. Mamy nadzieję, że ten mechanizm zacznie się rozkręcać, ale nie można liczyć na to, że w 2010 roku nagle całe społeczeństwo wymieni odbiorniki. Do tego czasu programy utrwalą swoją pozycję albo ją zdobędą i będą istniały w sieci cyfrowej. Problem PR polega na tym, żeby przeżyć teraz.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#WitoldKołodziejski">Sprawa radia w Kielcach. Jest to zły przykład, gdyż Kielce mają wyjątkową sytuację w całej Polsce. W 2003 roku uruchomiono nadajnik na górze Świętego Krzyża i zwiększono moc do 120 KW. Kielce mają sytuację wymarzoną, bardzo dobrą pozycję o dużej mocy.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#WitoldKołodziejski">Kwestia spółek regionalnych. Dzisiaj mówimy o programach ogólnopolskich, ale takie same problemy (lub większe) mają również spółki regionalne. Nie do przecenienia jest wartość ich programów i pełnienie przez nie misji publicznej. W stosunku do spółek regionalnych bardzo ostrożnie muszą być podejmowane wszystkie działania związane z rozdysponowaniem częstotliwości. W tej chwili przy dzisiejszym stopniu centralizacji i sieciowania radia komercyjnego właściwie na „placu boju” pozostaje radio publiczne ze swoimi stacjami lokalnymi.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#WitoldKołodziejski">Sprawa podziału abonamentu między telewizję i radio. 60% dostaje telewizja, a 40% radio. W tym roku telewizja otrzymała 520 mln zł, a radio – 330 mln zł. Przypomnę, że połowa kwoty 520 mln zł jest przeznaczona dla ośrodków regionalnych TVP, o problemach których nieraz dyskutowaliśmy. Suma 520 mln zł nie jest więc taka duża. Telewizja w 28% pokrywa koszt swojej działalności z abonamentu. Pozostałe środki pochodzą z działalności komercyjnej. Wszyscy jesteśmy zgodni co do zwiększania oferty misyjnej TVP, a więc jednocześnie nie możemy zabrać pieniędzy przeznaczanych na ten cel. De facto TVP przeznacza na misję więcej pieniędzy, niż wynoszą kwoty przeznaczane ze środków abonamentowych.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#WitoldKołodziejski">W ostatnich latach proporcja 60:40 również zmieniła się na niekorzyść TVP, gdyż zaczynaliśmy od 67%. Radio miało tylko 33%. Co pewien czas odżywa dyskusja na temat odebrania środków telewizji, by dać je radiu. Jestem bardzo ostrożny wobec wprowadzania takich zmian. Chociaż sytuacja finansowa TVP jest dużo lepsza, to jednak nie zapominajmy o tym, że musimy jej zapewnić jakieś warunki rozwoju, jeśli nie chcemy, by konkurowała ze stacjami komercyjnymi, lecz by w większym zakresie wypełniała misję.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#WitoldKołodziejski">Pani poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska pytała o radio „gadane”. Dysproporcja między kosztochłonnością radia publicznego a radia komercyjnego jest olbrzymia. Jeżeli radio komercyjne jest dobrze robione, tzn. KRRiT uznaje, iż wypełnia warunki koncesji, oznacza to, że w jego audycjach jest 15% udziału słowa. Udział słowa w radiu publicznym wynosi 40%. Zupełnie nieporównywalny jest koszt reportaży radiowych, słuchowisk. Przypomnę, że reportaże PR („dużego” radia i ośrodków) zdobywają najważniejsze nagrody na światowych festiwalach. Pod tym względem PR naprawdę jest potęgą. Jednak kosztuje to nieporównanie więcej niż wyemitowanie trzech piosenek z komputera.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#WitoldKołodziejski">Pragnę powiedzieć, że powołaliśmy zespół międzyresortowy, zajmujący się projektem nowelizacji ustawy abonamentowej. Jeżeli będziemy mieli gotowe propozycje, warte dyskusji, to natychmiast je państwu przekażemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanOłdakowski">Pan poseł Michał Stuligrosz zadał pytania związane z niewykorzystanymi częstotliwościami, które jednak są w resortach siłowych, w gestii służb specjalnych. Proszę panią prezes Annę Streżyńską o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AnnaStreżyńska">W tej chwili nie ma czegoś takiego jak strategia cyfryzacji radia. Stary dokument „Strategia przejścia z telewizji analogowej na cyfrową” praktycznie nie odnosił się do radia. Kiedyś były prowadzone jakieś prace, które właściwie niczym się nie zakończyły. Częstotliwości, które pół roku temu dostaliśmy od wojska, są przeznaczone na telewizję cyfrową, a nie na radio. Jakieś częstotliwości będą do nas wpływały aż do 2017 roku – z przeznaczeniem na telewizję cyfrową.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#AnnaStreżyńska">Strategią cyfryzacji nie rządzi ani UKE, ani KRRiT. Prowadzi ją minister właściwy w sprawach łączności, który prowadzi Zespół Międzyresortowy. Zespół uzgadnia strategię cyfryzacji już od dłuższego czasu, ale niezbyt skutecznie. W tej strategii w ogóle nie pojawia się wątek radia. Można powiedzieć, iż dzisiaj radio może być pewne tego, że skorzysta na dywidendzie cyfrowej po 2015 roku, tzn. po zakończeniu procesu przejścia telewizji z nadawania analogowego na cyfrowe. Pojawią się jakieś częstotliwości, które będą zagospodarowywane od zera. W tej chwili trzeba mówić o 2015 roku i o planach wobec radia, nad którymi obecnie nikt nie pracuje. W cyfryzacji można zastosować najnowocześniejsze technologie i podjąć decyzję o umieszczeniu programów radiowych w multipleksach. Jednak takie wątki nie pojawiły się w dotychczasowych pracach nad strategią cyfryzacji. Mówimy o bardzo dalekiej przyszłości i według mnie jeszcze niezapisanej w postaci dokumentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JacekKurski">Intuicja każe mi zapytać, czy utworzenie Inforadia, radia „gadanego” nie odbędzie się kosztem ogólnej słuchalności radia. Nie znam się na tych sprawach, Inforadio jest ciekawym projektem, ale obawiam się możliwego rozproszenia.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JacekKurski">Z dzisiejszego spotkania wyłania się refleksja, mówiąca o tym, że radio zmierza w dobrą stronę. Wydawałoby się, że będzie wielki „bój” opozycji, ale widzimy, że temperatura dyskusji jest bardzo umiarkowana, spokojna. Wydaje mi się, że dość powszechną aprobatę budzą zmiany programowe w głównych kanałach. Są to zmiany dokonywane przy obsadzie anten przez wybitnych dziennikarzy, ludzi sceny, a nie przez żadnych „politruków”. Wydaje mi się, że to naprawdę idzie w dobrą stronę. Pierwszy raz spotykam się z sytuacją, w której redukcja stanu zatrudnienia o 20% odbywa się w warunkach pokoju społecznego. Jest to absolutny ewenement.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JacekKurski">Duży respekt budzi również obniżka kosztów – 10% kosztów ogólnych, ¼ kosztów emisyjnych i renegocjacja umów, w przeszłości zawieranych jakby przeciw radiu, które wówczas było dwa razy mocniejsze. To wszystko budzi szacunek.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#JacekKurski">Chciałbym stanowczo poprzeć głos pani poseł Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej w sprawie przydziału częstotliwości. Jeśli rzeczywiście w ustawie mamy zapis, mówiący, iż prezes UKE w porozumieniu z przewodniczącym KRRiT zapewnia dla spółek, tworzących i rozpowszechniających ogólnokrajowe programy radiowe, częstotliwości niezbędne do pokrycia kraju zasięgiem odbioru Programu 1, Programu 2, Programu 3 i Programu 4, to mamy do czynienia z normą ustawową. Wydaje się, że Komisja powinna sformułować jakiś dezyderat, gdyż trzeba jasno określić tę sprawę. Najpierw jest bono publico, a dopiero później jakaś komercja itd. Jeśli przewodnicząca KRRiT, pani prezes UKE oraz inne urzędy nie widzą możliwości i sugerują, by częstotliwości były przesuwane między antenami i w ten sposób optymalizowano by zasięg, to uważam, że głos Komisji w tej sprawie powinien być bardzo stanowczy. Niech państwo coś zrobi z tym problemem. W sposób stanowczy podpisuję się pod głosem pani poseł Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej. Proponuję przygotować dezyderat na następne posiedzenie Komisji – dezyderat kierowany do pana premiera, do KRRiT, do wszystkich osób i urzędów, od których może zależeć rozwiązanie tej sprawy. Chodzi o wskazanie problemu, który musi być rozwiązany w jakiejś rozsądnej perspektywie czasowej.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#JacekKurski">Chciałbym się przyłączyć do głosu pani Marii Lerman. Zatrudnienie pani Marii Lerman w radiu mogłoby naprawić krzywdę, wyrządzoną jej przez zwolnienie z pracy z przyczyn politycznych 10 czy 12 lat temu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanOłdakowski">Część posłów zdziwiła się takim elementem jak transmisja obrad Sejmu. Byłem na spotkaniu z zarządem PR, które zorganizował marszałek Sejmu. To pan marszałek wystąpił z inicjatywą transmisji obrad Sejmu, a więc jest to nasza, sejmowa inicjatywa. Pan marszałek prawdopodobnie powołał się na głosy przekazywane przez posłów. To nie jest pomysł PR.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AdamPomorski">W imieniu PEN CLUBU i innych stowarzyszeń chciałbym podziękować zarządowi PR z panem prezesem Krzysztofem Czabańskim na czele, który w ostatnich tygodniach włożył bardzo dużo wysiłku w uratowanie sprawy Programu 2 PR. Poszukiwano wszelkich dostępnych możliwości. Jest to olbrzymią zasługą pani prezes Anny Streżyńskiej. W stosunku do przedstawionego nam pierwotnie projektu sytuacja znacząco się poprawiła.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AdamPomorski">Ze względu na słabszą moc nadajników niepokoi nas to, jaki procent z częstotliwości, pozostających w dyspozycji „Dwójki”, zapewnia profesjonalny, właściwy odbiór programów muzycznych. Przypominam, że zgodnie z ustawą „Dwójka” poświęca muzyce 65% swojego programu.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#AdamPomorski">Cieszy nas przywracanie bądź wprowadzanie elementów kultury we wszystkich programach PR. Chociaż mamy tutaj pewien niepokój i zastrzeżenie, to naturalnie jesteśmy zadowoleni z tego, że zarząd odchodzi od upiornego pomysłu komasowania całej kultury w jednym programie i pozbawiania jej pozostałych programów. W rozmowach ze mną pan prezes Krzysztof Czabański kilkakrotnie z satysfakcją podkreślał fakt przywrócenia audycji „Radio dzieciom”.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#AdamPomorski">Pokładamy nadzieję w nowej obsadzie dyrekcji Programu 2. Liczymy na to, że ludzie środowiska kultury nie skrzywdzą tego programu i nie wpadną na jakieś złe pomysły jego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#AdamPomorski">Nasze obawy budzi decydowanie o tych sprawach właściwie w przestrzeni pozaprawnej. Wraz z decyzjami o rekonfiguracji częstotliwości ustawa realnie przestała obowiązywać. Jest to problem Sejmu, który musi się z nim zmierzyć. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że cztery programy PR były sprofilowane. Każdy był adresowany do trochę innego rodzaju odbiorców. W wypadku Programu 3 nie chodziło w ogóle o inteligencję, lecz raczej o młodą inteligencję czy też o młodzież. Jednak istniały cztery sprofilowane programy. Ustawa została złamana i zostają dwa programy ogólnopolskie, de facto skomercjalizowane przez nadawanie reklam. Nie mówię o komercjalizacji merytorycznej, lecz o samym nadawaniu reklam i konieczności sprostania konkurencji stacji komercyjnych. Zarząd PR wymienia trzy stacje: Radio Zet, RMF FM i niezupełnie komercyjne Radio Maryja. W takiej sytuacji wprowadzanie elementów kultury w tych programach, gdzie jednym z podstawowych kryteriów musi być kryterium słuchalności, grozi ewolucją kultury w stronę rozrywki. Jest to mechanizm niezależny od dobrej lub złej woli ludzi, którzy to realizują. Na pewno to nie jest żadna adekwatna formuła zastąpienia Programu 2.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#AdamPomorski">Wprowadzając elementy kultury w Programie 1 i w Programie 3, nie można tym zastąpić jeszcze jednej funkcji Programu 2, tzn. jego zewnętrznej funkcji w infrastrukturze całego polskiego życia kulturalnego. Jest to sprawa umów, dotyczących międzynarodowych festiwali muzycznych, które właściwie zapewniają prestiż polskiej kulturze w świecie. Chodzi także o sprawę prestiżu programu kultury w polskich mediach publicznych, o wymianę tych programów z programami światowymi – zwłaszcza z programami UE. W Unii Europejskiej nie ma takiego kraju, który w radiu publicznym nie ma ogólnokrajowego programu, poświęconego wyłącznie kulturze.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#AdamPomorski">Niepokój środowisk twórczych budzi zmiana koncepcji radia publicznego przy koniecznej zmianie ustawy o radiofonii i telewizji. W jaki sposób zostanie wyznaczone strategiczne miejsce misji kulturalnej? Czy zostanie utrzymany profil programu kulturalnego? Wydaje się, że jest to jedyne rozsądne rozwiązanie, jakie można sobie wyobrazić. Powtarzam, że tego nie zastąpi wprowadzenie elementów kultury do innych programów. Przestrzegam przed używaniem określeń: „kultura wysoka”, „kultura elitarna”. Żartem powiedziałem kolegom z PR, że alternatywą dla „kultury wysokiej” jest „kultura niewysoka”, więc nie rozmawiajmy tym językiem. Gdzie jest możliwość zapewnienia kulturze anteny radia publicznego i to anteny ogólnopolskiej?</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#AdamPomorski">Po 2015 roku UE zdejmuje ochronę z nadawców analogowych i wówczas sytuacja zmieni się. Specjaliści mogą nam powiedzieć, czy będzie to radykalna zmiana – z dnia na dzień, czy też stopniowa. Jednak mamy przed sobą co najmniej 8 lat i na te lata należałoby podjąć pewną strategiczną decyzję, dotyczącą redefinicji misji radia publicznego. O misji radia publicznego można było mówić wówczas, gdy zdecydowało się o istnieniu czterech programów ogólnopolskich. Zdefiniujmy to, co dzisiaj oznacza misja. Nie ma programu edukacyjnego, ponieważ Radio Bis utraciło ten charakter, a poza tym właściwie zostało ono zminimalizowane do poziomu lokalnego. Nawet po wszystkich zabiegach „Dwójka” ma 80% pokrycia, co w nomenklaturze radiowej oznacza, że jest programem lokalnym. Jestem w stanie wyobrazić sobie rozpraszanie misji edukacyjnej wśród pozostałych programów.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#AdamPomorski">Powtarzam, że nie da się tego zrobić z misją kulturalną. To po prostu jest niewykonalne. Jest to przedmiot bardzo dużego niepokoju środowisk twórczych, które dzisiaj reprezentujemy z panem Mieczysławem Kominkiem ze Związku Kompozytorów Polskich. Być może byłoby dobrze, by przy okazji nowelizacji ustawy odbyła się spokojna dyskusja publiczna na ten temat. Chodzi o sprawę, która chyba wszystkich łączy, a nie dzieli.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanOłdakowski">Odpowiadając na zadane mi szeptem pytania informuję, że pan Adam Pomorski reprezentował dzisiaj Związek Kompozytorów Polskich, a nie PEN CLUB.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejWalkowiak">Mam kilka pytań do przedstawiciela KRRiT.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#AndrzejWalkowiak">Jak wygląda porównanie zasięgu radiofonii publicznej z zasięgiem dwóch największych stacji komercyjnych, tzn. Radia Zet i RMF FM? Oczywiście, chodzi mi o podanie wymiaru globalnego.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#AndrzejWalkowiak">Jak doszło do sytuacji, w której okazało się, że zabrakło częstotliwości dla radiofonii publicznej? Czy w odpowiednim momencie władze radiofonii publicznej nie wykazały się odpowiednim refleksem, odpowiednią wizją i na czas nie złożyły wniosku o przydział tych częstotliwości i zostały wyprzedzone przez przedstawicieli radiofonii komercyjnej? Czy w przeszłości zdarzały się sytuacje, w których wnioski składane przez przedstawicieli radiofonii publicznej przegrywały z konkurencyjnymi wnioskami radiofonii komercyjnej?</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#AndrzejWalkowiak">Chciałbym jeszcze poruszyć sprawę abonamentu. Przyjmuję argumentację pana ministra Witolda Kołodziejskiego, który mówił o dużym ryzyku w naruszaniu proporcji między radiofonią i telewizją publiczną. Czy odkładając rozwiązania generalne nie należałoby się pochylić nad zastosowaniem zabiegu pewnego interwencjonizmu, np. próbować „uszczknąć” jakąś część abonamentu przeznaczonego dla telewizji i przeznaczyć tę kwotę radiofonii publicznej w ściśle określonym czasie (np. na rok) do momentu, w którym nie zostanie uchwalona nowa ustawa, pozwalająca na skuteczne ściąganie abonamentu?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyFedorowicz">Od lat marzę, by radio publiczne było radiem publicznym, a nie politycznym. Mam nadzieję, że może to się zmieni, gdy ja będę miał władzę.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JerzyFedorowicz">Chciałbym zadać dwa pytania. Pan poseł Jacek Kurski powiedział, że jest pokój społeczny, ale jednak jest dużo łez i przychodzą do mnie ludzie jako do posła opozycji. Czy pan prezes Krzysztof Czabański mógłby powiedzieć, czy w trakcie zwolnień nie ma jakichś łez, jakichś szykan i sytuacji, o których mówią mi różne osoby? Prasa donosi, że zwalniani są ludzie tuż przed emeryturą, że bronią ich związki zawodowe, że ludzie byli przymuszani do rozwiązywania umów za porozumieniem stron. Bardzo proszę pana prezesa o ewentualne rozwianie moich wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#JerzyFedorowicz">Drugie pytanie jest szczegółowe. Bardzo dziękuję za inicjatywę zwracania się do władz mojego miasta i województwa w sprawie chóru. Bliska mi osoba tworzy budżet miasta Krakowa i wiem, że w przyszłym budżecie są zaprojektowane etaty. Czy nadal pozostaje to w sferze rozmów, czy też jest już oficjalne pismo w tej sprawie? Pytam o to, ponieważ jestem gotów w tym pomóc. Czy przyszła odpowiedź od pana marszałka Marka Nawary? Jeśli nie, to moglibyśmy spróbować wystąpić o pomoc dla tej instytucji.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#JerzyFedorowicz">Chciałem powiedzieć to, co w swym wystąpieniu zawarł pan Adam Pomorski. W sprawie „Dwójki” i programów kulturalnych moja opinia jest dokładnie taka sama. Chodzi o bardzo potrzebny program – przynajmniej dla osób, które chcą czytać, chcą mówić.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#JerzyFedorowicz">Mam 60 lat i pozwolę sobie na taką wypowiedź. W języku polskim wyrazy mają akcentowaną przedostatnią sylabę. Jeżeli dochodzi przedrostek, to akcent również pada na przedostatnią sylabę. Bardzo bym prosił o to, by ludzie sztuki, radia uświadamiali ludziom, że język polski posługuje się czymś takim, jak akcent. To była taka uwaga nauczyciela.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanOłdakowski">Proszę pana prezesa Krzysztofa Czabańskiego i pana ministra Witolda Kołodziejskiego o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#KrzysztofCzabański">Zacznę od ogólnego wyjaśnienia. Jak słusznie zauważył pan Adam Pomorski i pan poseł Jerzy Fedorowicz, Program 2 to nie tylko to, co jest w eterze. Program 2 to również organizator, animator życia kulturalnego w Polsce. Chciałbym podkreślić, że pod tym względem nic się nie zmienia. Sprowadzę rzecz do pieniędzy, ale gdy współorganizujemy jakiś festiwal, to nasza pomoc jest nie tylko medialna, ale czasem również finansowa. Gdy przeprowadzamy transmisje z koncertów, to jest to również wymierne w finansach. W tym roku budżet Programu 2 nie został uszczuplony ani o złotówkę. Projekt budżetu złożony przez poprzednią dyrekcję Programu 2 został w całości zatwierdzony. Podkreślam, że to nie jest wyjątek. Nie mamy „zapędów” oszczędnościowych w odniesieniu do sfery programowej PR. Mam nadzieję, że uczestniczący w posiedzeniu dyrektorzy programów to potwierdzą. Nie spotkała ich krzywda przy projektowaniu budżetów.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#KrzysztofCzabański">Stowarzyszenia twórcze niepokoją się o rolę Programu 2. Ta rola będzie utrzymana, tu nic się nie zmienia. Nie zmniejsza się rola kulturotwórcza, organizatorska Programu 2, a mam nadzieję, że będzie się zwiększać. Dużo zależy od inicjatywy nowej dyrekcji tego programu. Powtarzam, że nie ma przeszkód natury finansowej i nie ma żadnych blokujących decyzji ze strony zarządu.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#KrzysztofCzabański">Sprawa chóru w Krakowie. Mamy deklarację telewizji i radia. Pan prezydent Jacek Majchrowski również złożył deklarację – także dzięki wstawiennictwu pana Krzysztofa Pendereckiego i pani Joanny Wnuk-Nazarowej. Pan prezydent Jacek Majchrowski powiedział, że musi to przejść przez procedury wewnątrz rady miasta, co zresztą jest oczywiste. Te procedury mają być zakończone do wakacji, a instytucja ma zacząć działać od 1 stycznia 2008 roku. Cieszy mnie informacja, że w projekcie budżetu miasta już są rezerwowane pieniądze na ten cel, co wskazuje na to, że obietnice będą realizowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JerzyFedorowicz">Przepraszam, ale ja nie powiedziałem, że pieniądze są zarezerwowane. Z rozmów wynikało, że te pieniądze będą zarezerwowane, a prace nad budżetem trwają.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#KrzysztofCzabański">Słowa pana posła zrozumiałem w sposób trochę życzeniowy.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#KrzysztofCzabański">W tej chwili czekamy na ruch rady miasta, tzn. pana prezydenta, który musi wypełnić wszystkie procedury. Telewizja i radio są gotowe już dzisiaj podpisać umowę. Z chórem ustaliliśmy kwotę, za jaką mamy kupować jego produkcję. W tej sprawie nie ma już żadnych dyskusji, negocjacji i sporu. Pozostała jedynie kwestia procedury w urzędzie miasta, w radzie miasta. Ma to prowadzić do dołączenia się samorządu do TVP i PR i wspólnego tworzenia tej instytucji. Umowa zostanie podpisana w momencie, gdy będzie gotowy prezydent miasta. PR i TVP ma pieniądze na zakup produkcji chóru i nie ma z tym żadnego problemu. Chór wzmacnia swoją pozycję finansową i sam może prowadzić swoją działalność.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#KrzysztofCzabański">Kwestia zwolnień. Oczywiście, ten proces zawsze jest bolesny i może zdarzyć się trudna sytuacja życiowa. Uwzględniliśmy pewną liczbę odwołań w wyniku interwencji związków zawodowych i w efekcie odwołań, składanych przez samych zainteresowanych. Zarząd PR wycofał decyzję o zwolnieniu w pewnej liczbie przypadków. Uwzględnił trudną sytuację życiową, np. chorobową. Z mojej wiedzy wynika, że zdecydowana większość osób przechodzi na emerytury bądź na wcześniejsze emerytury. Oczywiście, nie mogę wykluczyć, że są osoby, które pozostają w bardzo trudnej sytuacji i bez pracy. Bardzo wnikliwie zastanawialiśmy się nad każdym odwołaniem i każdą interwencją związków zawodowych. Rozpatrywaliśmy każdą sprawę personalnie.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#KrzysztofCzabański">Nie chciałbym, aby to, co powiem, było odebrane jako słowa adresowane przeciwko ludziom, którzy pracowali lub pracują w PR. To jest instytucja, która wyrosła z Radiokomitetu. Chociaż nazywa się spółką, jest ona kontynuacją instytucji państwowej. W tej instytucji są ludzie, którzy w niej pracują po kilkadziesiąt lat. Pracują tam również ich dzieci. Panuje tam mentalność instytucji państwowej, w której posadę mamy dożywotnią i w dodatku dziedziczną. Proszę zrozumieć, że stykamy się z tego rodzaju postawą i mentalnością, a nie muszę chyba tłumaczyć, jak bardzo to ogranicza możliwości twórcze radia, możliwości produkcji lepszego programu itd. Mimo wrażliwości społecznej nie możemy zahamować procesu niezbędnej wymiany kadr na bardziej fachowe. Powtarzam, że nie lekceważę tych spraw, przyglądaliśmy się każdemu przypadkowi, ale na pewno nie uwzględniliśmy każdego odwołania.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#KrzysztofCzabański">Wszyscy marzymy o tym, by nie było partyjności w mediach publicznych. W Internecie są zamieszczone ogólnie dostępne dane na temat występowania polityków z poszczególnych ugrupowań na antenach PR. Z danych przekazywanych mi przez dyrekcję programową wynika, że wystąpienia obozu opozycji to 2213 minut, a koalicji – 1780 minut. Mógłbym się zgodzić ze stwierdzeniem, że generalnie jest to o wiele za dużo. Zgadzam się, że tego rodzaju partyjności powinno być jak najmniej. Jednak to Sejm stworzył mechanizm polityczny wyłaniania władz mediów publicznych i mechanizm polityczny corocznego rozliczania tych mediów. W gestii Sejmu jest również zmiana tej sytuacji i rozumiem, że ten problem nabrzmiewa.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#KrzysztofCzabański">Kwestia poziomu technicznego sygnału Programu 2. Nic się tutaj nie zmienia, jest to ten sam poziom. Pan inżynier Wojciech Makowski podpowiada mi, że nic się nie zmienia i nie ma żadnych zagrożeń.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#KrzysztofCzabański">Chciałbym się odnieść do wypowiedzi pana Adama Pomorskiego, który powiedział o „decydowaniu w przestrzeni pozaprawnej”. Rozumiem, że chodzi o to, iż po zmianie nie będzie czterech programów ogólnopolskich, mimo że tak nakazuje ustawa. Tak nie jest. Pod względem liczbowym jest dokładnie tyle samo programów ogólnopolskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Posiedzenie jest protokołowane i sporządzany jest stenogram. Być może w jakimś sensie Sejm stworzył polityczny mechanizm powoływania KRRiT, chociaż dokładnie zapisał, iż Sejm, Senat i prezydent powinni kierować do Krajowej Rady przede wszystkim fachowców, osoby z autorytetem, znające się na mediach. Sejm nie ma nic do tego, jak powoływana jest rada nadzorcza, zarządy, i do tego, jak zarządy powołują szefów anten. Pozwoliłam sobie na to wystąpienie w obronie honoru Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KrzysztofCzabański">Pozwolę sobie zabrać głos w obronie radia. Jeśli państwo mają do dyrektorów anten zastrzeżenia natury profesjonalnej, to pragnę powiedzieć, iż myślę, że są to najlepsi fachowcy, jedni z najlepszych na rynku radiowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WitoldKołodziejski">Kilka pytań skierowano bezpośrednio do KRRiT.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#WitoldKołodziejski">Kwestia zasięgu ogólnopolskich programów komercyjnych. Kształtuje się to na poziomie 90% – RMF FM ma trochę więcej, a Radio Zet nieco mniej. Jest to poziom podobny do Programu 3 PR.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#WitoldKołodziejski">Nie wiem, jakie były kulisy podejmowania decyzji przez zarząd PR w kwestii podziału częstotliwości. W tym czasie nie byłem ani w zarządzie PR, ani w KRRiT. Rzeczywiście, jest to ciekawe zagadnienie do wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#WitoldKołodziejski">Zgadzam się z opinią, iż TVP ma zupełnie inną sytuację ekonomiczną. Można powiedzieć, że jest ona lżejsza, ale TVP działa na rynku dużo twardszej konkurencji, a inwestycje trudno porównywać. Stąd właśnie taki podział środków z abonamentu. KRRiT stosowała i stosuje mechanizm wyodrębniania środków abonamentowych na pewne przedsięwzięcia. Do tej pory najczęściej dotyczyło to inwestycji. W poprzednich latach KRRiT wyodrębniła PR środki na cyfryzację w wysokości 64 mln zł. 43 mln zł przeznaczyła na maszt w Solcu Kujawskim, który miał być „lekarstwem” na zasięg. Niezbyt chętnie korzystamy z tego mechanizmu, ponieważ uważamy, że naszą rolą nie jest decydowanie o programie radia i telewizji, a do tego mogłoby się sprowadzać wyodrębnienie środków na konkretne projekty programowe. Okazałoby się, że nagle KRRiT zaczyna fundować taki, a nie inny program, a powinno być absolutne odgraniczenie tych kompetencji.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#WitoldKołodziejski">Kwestia ustawy i redefinicji misji publicznej. Absolutnie zgadzam się z potrzebą zdefiniowania misji, która w ustawie po prostu nie jest zdefiniowana. Żaden urząd nie poradzi sobie z rozliczaniem mediów, jeśli nie będzie zdefiniowana misja publiczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AdamPomorski">Przepraszam, ale to właśnie jest temat do dyskusji publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WitoldKołodziejski">Komisja Kultury i Środków Przekazu jest najbardziej odpowiednim gremium do podjęcia tego tematu, zwłaszcza że wchodzą nowe pola eksploatacji. Misja publiczna nie będzie realizowana wyłącznie w radiu i telewizji, ale także w Internecie i na różnych innych polach eksploatacji. Misja nie będzie realizowana bez pomocy finansowej państwa – takiej jak np. środki abonamentowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanOłdakowski">Z krótkim apelem pragnie zwrócić się pan Mieczysław Kominek.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MieczysławKominek">Zła sytuacja finansowa PR zaczęła się od problemów z abonamentem. W dzisiejszej dyskusji ta kwestia została poruszona kilka razy, ale myślę, że zbyt słabo.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#MieczysławKominek">Chciałbym zwrócić się do państwa posłów z apelem o rozwiązanie sprawy ściągalności abonamentu. Jest to zadanie naprawdę poważne i duże, które nie powinno być odkładane, a słyszymy, że Sejm jeszcze nie za bardzo zajął się tą sprawą. Myślę, że nie tylko w imieniu Związku Kompozytorów Polskich zwracam się z apelem o to, by Sejm RP nie uchylał się od rozwiązania sprawy ściągalności abonamentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Sejm zrobił to, co powinien zrobić. Jest ustawa o abonamencie, a Sejm nie jest inspektorem skarbowym. Chciałabym powiedzieć, że zmieniał się Sejm, skład Komisji Kultury i Środków Przekazu, zmieniali się marszałkowie Sejmu i ugrupowania rządzące i jeszcze nikt nie wymyślił dobrego sposobu na ściąganie od ludzi dodatkowego podatku. Jest ustawa i ustalony jest abonament, a my naprawdę nie jesteśmy od kontroli ściągalności. Jeśli mówimy o kontroli, to takim organem jest KRRiT.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WitoldKołodziejski">Przypominam, że wiele razy mówiliśmy o tym, że ustawa jest „dziurawa” i trzeba ją „załatać”, a najlepiej uchwalić nową.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MieczysławKominek">Zdaje się, że jednak Sejm nie umożliwił kontrolowania ściągalności abonamentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanOłdakowski">Przyjmujemy apel o zwiększenie ściągalności abonamentu – podpisując się pod nim i nie biorąc go do siebie. Jeśli chodzi o ściągalność abonamentu, to idea jest słuszna i ją popieramy, ale tylko częściowo za nią odpowiadamy.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JanOłdakowski">Informuję, że protokół z dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony w sekretariacie Komisji.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JanOłdakowski">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>