text_structure.xml 54.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#CzesławBielecki">Otwieram posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych. Otrzymali państwo porządek dzienny. Czy są jakieś uwagi do porządku obrad? Nie ma, rozumiem, że porządek został przyjęty. Proszę pana ministra spraw zagranicznych o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#BronisławGeremek">Dziękuję za możliwość spotkania z Komisją i dyskusji o sprawie, która należy do priorytetowych problemów polskiej polityki zagranicznej. Cieszę się, że o stosunkach polsko-niemieckich będę mówić w obecności senatora Władysława Bartoszewskiego. On wie wszystko o Niemczech, a jego obecność z pewnością okaże się niezwykle cenna dla przebiegu dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#BronisławGeremek">Obecnie oceniamy stosunki polsko-niemieckie pozytywnie. Napięcia, które występowały w ostatnim okresie, wiązały się z przeszłością. myślę zarówno o sprawie odszkodowań dla ofiar nazizmu, jak i o upolitycznieniu roszczeń wysiedlonych. Wiązały się także z problemami nowego partnerstwa Polski i Niemiec w NATO oraz z rokowaniami akcesyjnymi Polski do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#BronisławGeremek">Wpływ na bieżące kontakty między elitami politycznymi oraz administracjami rządowymi Polski i Niemiec miały też wybory parlamentarne w Polsce w 1997 r. i w Niemczech w 1998 r. To właśnie w kończącej się teraz dekadzie nastąpił spektakularny zwrot w stosunkach polsko-niemieckich. Przyjęte na początku lat 90. przełomowe rozwiązania traktatowe owocowały w następnych latach. Z roku na rok wzrastały wzajemne powiązania we wszystkich dziedzinach.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#BronisławGeremek">Obecnie nie ma drugiego takiego państwa w Europie, z którym Polska miałaby porównywalny stopień powiązań w każdym obszarze. Od kilku miesięcy Polska i Niemcy są już nie tylko partnerami, ale i sojusznikami w NATO. Dzięki konsekwentnemu poparciu polskiej drogi do Unii Europejskiej, staniemy się wkrótce partnerami i w tej organizacji.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#BronisławGeremek">Widzimy naszą przyszłość jako partnera Niemiec w tych samych organizacjach i instytucjach, które przez dziesięciolecia gwarantowały swoim członkom stabilność, bezpieczeństwo i demokratyczny rozwój. Mamy świadomość, że członkostwo naszego kraju w Unii Europejskiej będzie nieuchronnie skutkowało pewnymi sporami polsko-niemieckimi. Będzie te swoisty test polsko-niemieckiego pojednania.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#BronisławGeremek">Można powiedzieć, że dziś stosunki polsko-niemieckie nabierają cech normalności. Normalność ta jest jednak bezbronna wobec stereotypów ciążących na tych stosunkach. Chodzi o to, żeby stosunki między Polską a Niemcami zachowały szczególny charakter. Ta szczególność nie powinna być legitymizowana historią, lecz wspólnotą interesów, nawiązuję to do formuły, której użył minister Krzysztof Skubiszewski w 1990 r.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#BronisławGeremek">Intensywna współpraca w ramach Unii Europejskiej, działania na rzecz zrastania się obu dotychczas rozdzielonych części Europy, jest fundamentem tych stosunków. Wizyta kanclerza Schroedera i złożenie wieńców na cmentarzu w Palmirach, będących symbolem terroru okupacyjnego, uzupełnia i wieńczy historyczne gesty polityków niemieckich: Willy Brandta w 1970 r., spotkania kanclerza Kohla i premiera Mazowieckiego w Krzyżowej ponad 20 lat później i Romana Herzoga w 1994 r. w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#BronisławGeremek">Wizyty polityków niemieckich w Polsce z okazji 60. rocznicy wybuchu wojny, planowane wizyty premiera Jerzego Buzka w listopadzie w Niemczech z okazji 10-lecia obalenia muru berlińskiego, wyznaczają szczególny okres w stosunkach polsko-niemieckich. Ważne jest, aby ta widoczna intensyfikacja spotkań polsko-niemieckich owocowała także większą obecnością Polski w niemieckiej polityce zagranicznej.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#BronisławGeremek">Mówiąc o stosunkach polsko-niemieckich w kontekście starań Rzeczypospolitej o członkostwo w Unii, należy z całą mocą podkreślić znaczenie wsparcia, jakiego od samego początku naszej drogi do Unii Europejskiej Niemcy nam udzielały. Myślę zarówno o roli poprzedniego przewodnictwa Republiki Federalnej Niemiec we wspólnotach europejskich. W 1994 r. Rada Europejska w Essen jasno wyraziła wolę rozszerzenia Unii o państwa stowarzyszone i przyjęła strategię przygotowania państw stowarzyszonych do przystąpienia do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#BronisławGeremek">W drugich polsko-niemieckich konsultacjach międzyrządowych, jakie miały miejsce w Gdańsku w kwietniu br., nowy rząd niemiecki potwierdził poparcie dla starań Polski o wstąpienie do Unii Europejskiej. Podczas ostatniej wizyty w Warszawie kanclerz Schroeder potwierdził zdecydowane poparcie dla członkostwa Polski w Unii Europejskiej w 2003 r.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#BronisławGeremek">Zasługą prezydencji Niemiec w Unii w kontekście rozszerzenia jest uzgodnienie Agendy 2000 oraz ustalenie harmonogramu przeprowadzenia reformy instytucjonalnej. Zdajemy sobie sprawę, jak trudne i niepewne było osiągnięcie kompromisu w tych wszystkich kontrowersyjnych sprawach. Kompromis dotyczący Agendy 2000 toruje drogę do poszerzenia Unii na Wschód.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#BronisławGeremek">Oświadczenie ministra spraw zagranicznych Fischera w Weinmarze, powtórzone później na posiedzeniach gremiów Unii Europejskiej, ma szczególne znaczenie dla Polski. Minister Fischer oświadczył, iż w końcu br., w końcu prezydencji fińskiej, kraje pierwszej grupy kandydującej do Unii powinny uzyskać odpowiedź dotyczącą daty ich wejścia do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#BronisławGeremek">Kryzys kosowski pozytywnie wpłynął na spojrzenie na proces rozszerzania Unii Europejskiej. Niemiecka teza o postrzeganiu procesu integracji europejskiej w kategoriach wyboru między wojną a pokojem, prezentowana przez kanclerza Helmuta Kohla, a obecnie przez ministra Fischera, nie jest kwestionowana. Ważne jest, że proces rozszerzenia Unii Europejskiej zarysowany w długim wymiarze czasowym ma wyraźnie określone priorytety. Polska jest przez Niemcy traktowana jako priorytetowy kandydat do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#BronisławGeremek">Prezentując stosunki polsko-niemieckie, trzeba też powiedzieć o trudnych tematach, jakie występują w relacjach i jakie mogą się pojawić. Problemem, który powinien zostać rozwiązany jak najszybciej, i to w obopólnym interesie Niemiec i Polski, jest sprawa odszkodowań dla ofiar nazizmu. Jest to kwestia wrażliwości historycznej, oceny przeszłości, poczucia sprawiedliwości. Jest to zarazem zagadnienie, zarówno o charakterze prawnym, jak i politycznym i moralnym. Nie sposób ograniczyć się tylko do wymiaru finansowego tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#BronisławGeremek">Dokładamy starań dla znalezienia konstruktywnego rozwiązania tej kwestii, unikając napięć i kontrowersji w polsko-niemieckim dialogu politycznym i społecznym, ale też jednoznacznie mówiąc, że dla trwałości i dla siły tego dialogu niezbędne jest szybkie rozwiązanie tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#BronisławGeremek">Rząd polski nie występuje w płaszczyźnie międzynarodowoprawnej przeciwko państwu niemieckiemu. Udziela jednak - i jest to oczywiste i zrozumiałe - jak najszerszej pomocy obywatelom polskim w kontekście ich roszczeń przeciwko podmiotom korzystającym z pracy przymusowej w okresie II wojny światowej.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#BronisławGeremek">Uczestniczymy we wszystkich spotkaniach poświęconych temu zagadnieniu. Prezentujemy stanowisko, które dotyczy kwestii odszkodowań. Polska zgadza się na to, aby centralną instytucją przy wypłacie odszkodowań był fundusz, który zamierza powołać niemiecki przemysł. Otrzymaliśmy zapewnie ze strony niemieckiej, że do funduszu przyłączyłyby się również instytucje, które zatrudniały pracowników przymusowych w sektorze publicznym. Myślę o telekomunikacji, poczcie i kolei.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#BronisławGeremek">Strona polska sprzeciwia się uzależnieniu wysokości odszkodowań od obecnej sytuacji materialnej ofiar, czy też siły nabywczej marki niemieckiej w danym państwie. Oczekujemy także, że decyzje parlamentu niemieckiego stworzą warunki, żeby wszystkie kategorie poszkodowanych w tej kwestii znalazły możliwość uzyskania odszkodowań.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#BronisławGeremek">Obie strony - i rząd niemiecki, i rząd polski - prezentują wolę doprowadzenia do kompleksowego rozwiązania problemu dóbr kultury i archiwaliów, zgodnie z art. 28 Traktatu o dobrym sąsiedztwie. Rząd polski w tej sprawie utrzymuje kontakty z rządem niemieckim. Rozmowy ekspertów obu ministerstw spraw zagranicznych rokują nadzieję na pomyślnie rozwiązanie. Protokół uzgodniony w ostatnich dniach przez rzeczników dwóch ministerstw pozwala liczyć na to, że rozwiązania te będą właściwe.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#BronisławGeremek">Strona polska wystąpiła z inicjatywą zwrotu archiwaliów, należących do Niemiec i oczekujemy na taką samą decyzję ze strony rządu niemieckiego.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#BronisławGeremek">Rząd jest zaniepokojony wypowiedziami tych polityków niemieckich, którzy próbują eksploatować problematykę wypędzeń i wiązać roszczenia ziomkostw z kwestią członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Niepokoi nas szczególnie wprowadzane przez niektórych polityków niemieckich porównanie wysiedleń ludności niemieckiej po II wojnie światowej z sytuacją wysiedlanej wiosną br. przez władze Miloszewicza albańskiej ludności Kosowa. Tego typu porównania historyczne podważają obraz historii II połowy XX wieku i odpowiedzialność III Rzeszy za II wojnę światową.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#BronisławGeremek">Rząd widzi sens i potrzebę nawiązania przez środowiska niemieckich wysiedlonych kontaktów z różnymi środowiskami polskimi. Sądzimy także, że dobre i pożyteczne mogłyby być kontakty z polskimi wysiedleńcami ze Wschodu. Takie kontakty ziomkostwa mogą nawiązywać bezpośrednio.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#BronisławGeremek">Chcielibyśmy powrócić do dialogu, jaki organizacje polskie miały z ziomkostwami przed 1998 r. i przed kampanią polityczną, w której Związek Wypędzonych odwoływał się do niedopuszczalnej retoryki politycznej. Mamy nadzieję, że szkody wówczas wyrządzone mogą zostać naprawione.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#BronisławGeremek">Pragnę także wskazać na problem mniejszości narodowych. Jest to kwestia przewidziana przez podpisany między Polską a Niemcami traktat. Sądzimy, że strona polska wywiązuje się w sposób właściwy ze swoich zobowiązań i oczekujemy, że ze strony rządu niemieckiego będzie równie pozytywny i konstruktywny stosunek do polskiej mniejszości w Niemczech. Mamy także nadzieję, że po okresie sporów wewnętrznych Konwent Organizacji Polskich w Niemczech stanie się głównym przedstawicielstwem i ramą organizacyjną tego środowiska i że będzie partnerem również dla władz niemieckich.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#BronisławGeremek">Przedstawiając tę informację o stosunkach polsko-niemieckich chciałbym podkreślić zarówno ich znaczenie dla polskiej polityki zagranicznej, jak i dla procesu jednoczenia się Europy, równocześnie wskazując na to, że stoimy przed momentem, w którym te stosunki zmieniają swój charakter. Nie jest to tylko problem bardziej pragmatycznego nastawienia ze strony obecnej koalicji do problematyki stosunków niemiecko-polskich. Witamy z uznaniem pragmatyzm postawy, jeżeli idzie za tym również wyobraźnia i poczucie odpowiedzialności. Jest to także problem zmiany charakteru stosunków między Polską, która staje się ważnym europejskim partnerem, a Niemcami. Formuła przejścia od historycznego dialogu do dialogu o wspólnych interesach, wydaje mi się określać ten moment, w którym stosunki między Polską a Republiką Federalną Niemiec się znajdują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#CzesławBielecki">Dziękuję, panie ministrze. Otwieram dyskusję. Kto z posłów chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarianPiłka">Dlaczego rząd polski nie występuje jako strona w negocjacjach w sprawie odszkodowań? Jeżeli są jakieś zobowiązania bądź zrzeczenia ze strony polskiej, to kto podjął takie decyzje?</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MarianPiłka">Druga kwestia dotyczy archiwaliów. Jakiego typu archiwalia mają być zwracane Niemcom przez Polskę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WłodzimierzKonarski">Mam pytanie i uwagę krytyczną. Po analizie materiału sporządzonego przez odnośmy departament MSZ odniosłem wrażenie, że stosunki polsko-niemieckie koncentrują się głównie na sprawach lokalnych dwustronnych. Wystą-pienie ministra nieco niweluje to wrażenie dysproporcji, ale przecież o treści stosunków polsko-niemieckich coraz bardziej decydują takie sprawy, jak dyskusja o reformie instytucjonalnej Unii Europejskiej. Jak Polacy i Niemcy rozmawiają o przyszłym modelu bezpieczeństwa w ramach OBWE? Zgadzają się ze sobą, czy mają inne koncepcje? Czy prowadzimy ze sobą dialog na ten temat?</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WłodzimierzKonarski">Jak Polacy i Niemcy rozmawiają na temat konkretnego i praktycznego zastosowania strategicznej koncepcji NATO, która musi uzyskać określoną precyzję? Są to przecież sprawy zasadnicze dla interesów państwa polskiego, a wiemy, że Niemcy odgrywają w rozstrzyganiu tych kwestii bardzo ważną rolę.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WłodzimierzKonarski">Jeżeli mówimy o stosunkach polsko-niemieckich, to zacząłbym od tych kluczowych zagadnień międzynarodowych i pokazałbym, jak Polacy i Niemcy w tych dziedzinach dyskutują, co ich łączy, a co dzieli. Sprawy dwustronne oczywiście też są ważne, ale nie można tworzyć wrażenia, że jest to zasadnicza treść naszych stosunków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JózefOleksy">Mówimy o zmianie charakteru stosunków polsko-niemieckich i o usytuowaniu ich na płaszczyźnie międzynarodowej, wielostronnej. Czy we wszystkich sprawach polityki wielostronnej istnieje pełna zgodność poglądów i wspólna linia działań, czy też są sprawy we współczesnym świecie, na które Polska zapatruje się inaczej niż Niemcy? Jakie to są sprawy?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JózefOleksy">Z materiału można odnieść wrażenie, że stosunki dwustronne układają się pomyślnie, a w stosunkach wielostronnych mamy jednakowe rozumienie spraw z naszymi partnerami niemieckimi. Chciałbym uzyskać potwierdzenie, że nie ma spraw, które byłyby inaczej widziane przez Polskę i Niemcy, choć z drugiej strony dziwiłoby mnie, gdybyśmy we wszystkich kwestiach międzynarodowych prezentowali identyczne stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JózefOleksy">Jak pan minister zdefiniowałby interesy niemieckie długofalowe? Czy ostateczna, docelowa koncepcja Europy jest wspólna i czy zarysowuje się jej kształt w dialogu polsko-niemieckim, czy też ograniczamy się do kwestii bilateralnych w naszych wzajemnych kontaktach? Na jakiej koncepcji Europy bazuje wspólnota naszych dążeń?</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JózefOleksy">Na str. 4 materiału przygotowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych znajduje się stwierdzenie, że funkcjonowanie polsko-niemieckiej współpracy młodzieży od początku 1998 r. przebiega bez zakłóceń charakterystycznych dla okresu poprzedniego. Czy chodzi tylko o problem nakładów finansowych, czy też były jakieś inne, charakterystyczne dla poprzedniego okresu zakłócenia w tej współpracy?</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JózefOleksy">W materiale mowa jest o wielkim znaczeniu poczucia odpowiedzialności historycznej Niemiec wobec Polski. Czy resort spraw zagranicznych uważa, że nadal będzie to znaczący element motywacji zachowań niemieckich, czy też - jak mi się wydaje - będzie on schodził na dalszy plan, także za wolą strony niemieckiej? Co wówczas będzie emocjonalnym fundamentem budowania wspólnego obszaru interesów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanuszDobrosz">Wyraźnie widać w trakcie realizacji traktatu polsko-niemieckiego, że zapisy art. 20 do 22, które mówią o sytuacji mniejszości narodowych w Polsce i w Niemczech, nie są realizowane w równym stopniu przez obie strony. Polacy w Niemczech nie mogą uzyskać statusu mniejszości narodowej, a nasze państwo realizuje przecież zobowiązania wobec mniejszości niemieckiej. Czy nasza dyplomacja prowadzi na tej płaszczyźnie dialog z partnerem niemieckim? Czy staramy się wyegzekwować przyznanie przez państwo niemieckie polskiej ludności statusu mniejszości narodowej?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JanuszDobrosz">Konwent Organizacji Polskich zrzesza 95% wszystkich polskich organizacji w Niemczech. Bardziej rozproszone mniejszości narodowe uzyskały status mniejszości narodowej i otrzymują wsparcie ze strony państwa niemieckiego.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JanuszDobrosz">Minister Krzysztof Skubiszewski wyraźnie artykułował, że warunkiem dobrego ułożenia stosunków polsko-niemieckich będzie zmiana art. 116 niemieckiej konstytucji, który wyraźnie ingeruje w prawo obywatelskie Polaków i obywateli Polski zamieszkałych na Ziemiach Zachodnich, którzy mogą uzyskiwać status obywatela niemieckiego z pominięciem polskich organów. Ta kwestia pozostaje nie zmieniona, mimo że spowodowała ona poważną dyskusję prawną. Jest to sprzeczne z duchem traktatu polsko-niemieckiego i z konwencją wiedeńską z 1969 r.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JanuszDobrosz">Prasa doniosła o zablokowaniu konta bankowego Narodowego Banku Polskiego wyrokiem sądu niemieckiego. Czy nie jest to niebezpieczny precedens?</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JanuszDobrosz">W trakcie dyskusji nad traktatem polsko-niemieckim, strona niemiecka dawała nadzieję, że polscy poszkodowani uzyskają odszkodowanie nie poprzez państwo niemieckie, ale poprzez instytucje, które korzystały z pracy przymusowej. Dzisiaj strona niemiecka prezentuje przeciwstawne stanowisko. Te kwestie będą budziły negatywne emocje, jeśli nie będą rozwiązane. Będą one ciążyć na stosunkach między naszymi krajami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanParys">Zabieram głos na prośbę środowisk więźniów obozów koncentracyjnych. Są one zaniepokojone dwoma faktami. Po pierwsze tym, że strona niemiecka nie dotrzymała obietnicy złożonej 16 lutego br. Wówczas zarówno przemysł, jak i rząd w obecności kanclerza podjęły zobowiązanie, że 1 września br. rozpoczną się wypłaty odszkodowań. Ta obietnica nie została dotrzymana i nie było słychać żadnej reakcji strony polskiej na niedotrzymanie tego zobowiązania.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanParys">Po drugie - w ciągu ostatnich dni nastąpił bardzo wyraźny regres, jeśli chodzi o niemieckie stanowisko w kwestii odszkodowań. Po raz pierwszy strona niemiecka stwierdziła, że nie zamierza wypłacać odszkodowań ludziom, którzy byli wykorzystywani do pracy przymusowej w rolnictwie. Dotyczy to prawie 60% polskich ofiar wojny. Środowisko poszkodowanych zapytuje, czy będzie reakcja rządu na oba te wydarzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AleksanderŁuczak">Chciałbym nawiązać do sprawy trudnej i ważnej dla stosunków polsko-niemieckich, a dotyczących wykupu ziemi. Członkowie rządu i posłowie otrzymują oficjalne dane o obrocie ziemią i o transakcjach dokonywanych przez obcokrajowców. Często przyjmujemy je jako odzwierciedlające rzeczywistą sytuację. Powszechnie wiadomo, że obrotu ziemią dokonuje się na znacznie większą skalę. Jest to zjawisko niebezpieczne, niezgodne z zasadami prawnymi. Chciałbym zapytać, jakie będzie stanowisko rządu w tej sprawie? Czy nadal rząd będzie odwoływał się do oficjalnych dokumentów i przymykał oczy na rzeczywistość? Wykupywanie polskiej ziemi dotyczy przede wszystkim obywateli państwa niemieckiego.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#AleksanderŁuczak">Druga sprawa, o którą chciałbym zapytać, dotyczy ekwiwalencji dyplomów. Czy ta kwestia, która była już dopracowana kilka lat temu, bliska jest rozwiązania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WaldemarPawłowski">Toczy się ogólnoeuropejska debata na temat politycznego kształtu Europy. Rysują się dwie koncepcje - euroazjatycka i euroatlantycka. Coraz częściej Niemcy opowiadają się przeciw obecności Stanów Zjednoczonych na kontynencie europejskim. Czy rząd polski prowadzi w tej sprawie rozmowy ze stroną niemiecką? Czy nie pojawia się niebezpieczeństwo rywalizacji o przywództwo europejskie? Czy Niemcy nie chcą przywództwa w Europie? Oczywiste jest przecież, że chcą odgrywać wiodącą rolę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PiotrIkonowicz">Chciałbym zapytać o dwie sprawy. Po pierwsze - w kontekście integracji europejskiej ważną sprawą jest problem przepływu siły roboczej. Rynek niemiecki jest naturalnym miejscem, do którego może przepłynąć nadwyżka naszej siły roboczej. Musimy pamiętać, że są firmy takie jak ABB, które płacą 10 razy więcej za tę samą pracę swoim pracownikom zatrudnionym w Niemczech, niż pracownikom zatrudnionym w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PiotrIkonowicz">Czy w kontekście negocjacji z Unią Europejską są prowadzone rozmowy na temat trybu i sposobu absorpcji polskiej siły roboczej? Czy we wzajemnych rozmowach poruszany jest ten problem? Symetryczna wobec tego zjawiska byłaby sprawa inwestycji niemieckich w Polsce, które miałaby zapobiec masowemu napływowi do Niemiec polskiej siły roboczej.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PiotrIkonowicz">Druga kwestia także należy do bardzo drażliwych. Może być ona wykorzystywana przez przeciwników integracji europejskiej. Mam na myśli poczucie zagrożenia wynikające z pewnych zaszłości historycznych, ale również z nie wyjaśnionych kwestii prawnych, które dotyczą zwłaszcza ludności Ziem Zachodnich, tzw. ziem odzyskanych. Z zapisu konstytucji niemieckiej wynika, że każdy, kto się rodzi na tych ziemiach, jest obywatelem Republiki Federalnej Niemiec. Procedura jest tak prosta, że de facto do tego się sprowadza. To oczywiście rodzi określone obawy i niepokoje.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PiotrIkonowicz">Kolejna sprawa dotyczy własności ziemi. Dyskutuje się o nabywaniu ziemi. Moim zdaniem, jest to marginalny problem w porównaniu z problemem własności całości tych gruntów. W świetle zapisu konstytucji niemieckiej, który sugeruje, że te ziemie nie do końca są poza Republiką Federalną Niemiec, w świetle istniejących zapisów ksiąg wieczystych, w których wszystkie tereny Ziem Zachodnich są odnotowane jako własność obywateli niemieckich lub ich spadkobierców i w kontekście inicjatywy reprywatyzacyjnej rządu polskiego, która mówi o zwracaniu własności w naturze - z zastrzeżeniem, że dotyczy to obywateli polskich, ale może się ono okazać nieskuteczne w świetle równości wobec prawa obywateli Unii Europejskiej - pojawia się wiele wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PiotrIkonowicz">Czy fakt, że większość tzw. wypędzonych lub ich spadkobierców uzyskała odszkodowania za utracony majątek eliminuje roszczenia cywilne byłych właścicieli? Jakie mamy gwarancje, iż pewnego dnia nie okaże się, że całość Ziem Zachodnich podlega roszczeniom cywilnoprawnym, które mają swoje uzasadnienie w zapisie konstytucji niemieckiej i w księgach wieczystych Ziem Zachodnich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PiotrNowinaKonopka">Moje pytanie odnosi się do tezy 9 zawartej w materiale przygotowanym przez MSZ. Brzmi ona następująco: „Współpraca polsko-niemiecka w coraz większym stopniu schodzi ze szczebla międzyrządowego i oficjalnego na szczebel bezpośrednio zainteresowanych instytucji, organizacji i władz lokalnych”.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PiotrNowinaKonopka">Moja wątpliwość związana jest z tym, że nie jestem pewny, czy proces, który rzeczywiście powinien zachodzić, postępuje tak skutecznie. Czy wzajemna współpraca jest dostatecznie wypełniona na poziomie instytucji, organizacji i władz lokalnych? Czy w ocenie MSZ nie są potrzebne inicjatywy parlamentu? Czy zważywszy na różne konflikty interesów nie byłoby jednak wskazane uznać kontakty międzyparlamentarne za ważne?</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PiotrNowinaKonopka">Nie zgadzałbym się z opinią, że już minął etap, w którym trzeba kształtować opinię polityczną w Republice Federalnej Niemiec, ponieważ odbywa się to na innych, niższych poziomach lokalnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#CzesławBielecki">Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#BronisławGeremek">Postaram się krótko odpowiedzieć na zadane mi pytania. Rząd Rzeczypospolitej występuje w negocjacjach prowadzonych w sprawie odszkodowań. Występuje w sprawie, która nosi charakter cywilnoprawny. Memoriał, który przedstawił rząd niemiecki jako amicus curiae, uzyskał odpowiedź ze strony rządu polskiego memoriałem wniesionym na takiej samej zasadzie. Nie ma żadnych zobowiązań, które by przeszkadzały w uczestnictwie przedstawicieli rządu w tym procesie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#BronisławGeremek">Jeśli chodzi o przekazane archiwalia niemieckie, chcemy, żeby zasada ta była stosowana przez obie strony. Archiwalia przekazujemy na zasadzie proweniencji terytorialnej. Dotyczy to dokumentów, które na skutek wojny znalazły się w drugim państwie, a pochodzą z państwa partnerskiego, natomiast nie dotyczy zwrotu archiwaliów zgodnie z zasadą tzw. pochodzenia społecznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MarianPiłka">Czy dotyczy to także Biblioteki Pruskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#BronisławGeremek">Nie, ta propozycja dotyczy wyłącznie dokumentów archiwalnych i to na zasadzie regulowanej międzynarodowymi konwencjami archiwalnymi. Oczekujemy wzajemności ze strony niemieckiej. Są także dokumenty pochodzące z polskich zbiorów rękopiśmiennych i z polskich archiwów, które są obecnie w zbiorach niemieckich.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#BronisławGeremek">Poza tą pierwszą fazą dyskusji jest kwestia dóbr kultury. Przedstawiliśmy naszą listę spraw, a Niemcy przedstawili swoją listę roszczeń. W tej sprawie nie ma żadnych decyzji. Rozmowy będą prowadzone.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#BronisławGeremek">Jeśli chodzi o pytanie pana posła Włodzimierza Konarskiego, w rozmowach polsko-niemieckich problematyka globalna i problematyka polityki międzynarodowej jest bardzo mocno obecna. Na spotkaniu w ramach Trójkąta Weimarskiego, w ub.r. w Paryżu zwróciliśmy się z propozycją dyskusji o modelu bezpieczeństwa europejskiego. Wówczas partnerzy odpowiedzieli nam, że jest za wcześnie, żeby oni z nami o tym rozmawiali. Argumentowali, że sprawa pozostaje nie ustalona w samej Unii Europejskiej. Obawiali się, że byłoby to przedwczesne.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#BronisławGeremek">Na ostatnim spotkaniu Trójkąta Weimarskiego omawialiśmy tę kwestię. Można uznać, że nasi partnerzy dojrzeli do rozmowy o tej sprawie. Również nowa koncepcja strategiczna NATO jest przedmiotem stałych konsultacji politycznych między dwoma ministerstwami. Ostatnie konsultacje w obu tych kwestiach prowadził sekretarz stanu w MSZ Andrzej Ananicz w Berlinie.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#BronisławGeremek">Czy mamy identyczne spojrzenie na problemy polityki międzynarodowej? Trudno odpowiedzieć mi na to pytanie globalnie. Myślę, że państwa mają swoje interesy niezależnie od organizacji międzynarodowych, w których uczestniczą. Państwa i narody mają własne historie. Są sprawy, w których nasze spojrzenie jest podobne, a są kwestie, w których zajmujemy odmienne stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#BronisławGeremek">Przede wszystkim myślę, że w kwestii integracji europejskiej, w sprawie idei europejskiej, polskie spojrzenie i niemieckie są zasadniczo bliskie sobie. Natomiast w chwili obecnej, kiedy Polska jest jeszcze krajem stowarzyszonym, a nie jest krajem członkowskim, uczestniczymy w niewielkiej mierze w podstawowych dylematach polityki niemieckiej, które wiążą się z Unią Monetarno-Walutową i jej politycznymi konsekwencjami. Polska w tej chwili nie określiła jeszcze swojego stanowiska. Nie stwierdziła jednoznacznie, czy wejście Polski do Unii Walutowej leży w naszym interesie.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#BronisławGeremek">Jeżeli w materiałach, które zostały przedstawione członkom Komisji, wspomina się o trudnościach po 1998 r.we współpracy polsko-niemieckiej, myślę, że były one związane ze zmianą ekipy rządowej w Republice Federalnej Niemiec i ze zmianą politycznego partnera, z którym rząd polski wchodzi w dialog.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#BronisławGeremek">Pierwsze deklaracje czołowych przedstawicieli nowej koalicji mogły budzić pewien niepokój ze strony Polski. Po rocznym doświadczeniu możemy być przekonani co do kierunku polityki, jaką rząd kanclerza Schroedera obrał w stosunku do Polski. Jest on zbieżny z polskimi oczekiwaniami i służy polskim interesom.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#BronisławGeremek">Chciałbym, żeby rację miał poseł Józef Oleksy, iż emocje we wzajemnych kontaktach już zniknęły. Nie sądzę, żeby taki proces się dokonał. Jest to problem nie polityczny, lecz socjopsychologiczny. Faktem jest jednak, że to nie one określają polską i niemiecką politykę we wzajemnych kontaktach. Przede wszystkim należy brać pod uwagę interesy dwóch państw o nierównym potencjale gospodarczym i demograficznym, ale dwóch dużych partnerów. Niemcy są największym partnerem zachodnim, a Polska jest krajem średniej wielkości, ale największym partnerem w Europie Środkowo-Wschodniej. Sądzę, że ten układ stosunków między Polską a Niemcami określony jest po pierwsze - przez sąsiedztwo i zatem wspólne interesy dwóch sąsiadów, a po drugie - przez wspólne interesy w ramach Unii Europejskiej. Dialog polsko-niemiecki jest ważny dla Niemiec i dla Polski.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#BronisławGeremek">Poseł Janusz Dobrosz pytał o problem Polaków, jako mniejszości narodowej w Niemczech. Mamy nadzieję, że będzie nie tylko dobra wola ze strony rządu niemieckiego, ale że będzie także wola organizacji ze strony środowisk polonijnych. Przedstawiciele rządu niemieckiego wskazują przede wszystkim na to, że nie mają partnera w rozmowach. Mam nadzieję, że nie jest to pretekst, lecz rzeczywista racja. Nawet gdyby był to pretekst, należy go usunąć. Oczekujemy, że Konwent Organizacji Polonijnych stworzy organizację mniejszości polskiej w Niemczech.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#BronisławGeremek">Zgadzam się z panem posłem, że problem obywatelstwa nie uzyska odpowiedniej regulacji, póki sformułowania konstytucji niemieckiej się nie zmienią. Nie wiemy, czy to nastąpi. W kwestii tej nie zmieniliśmy stanowiska i wyrażamy nadzieję, że zmiana taka nastąpi.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#BronisławGeremek">Pan poseł pytał także o problem konta Narodowego Banku Polskiego. Przyjęliśmy z oburzeniem, jako naruszenie prawa zablokowanie konta Narodowego Banku Polskiego. Pierwszą blokadą zostało objęte konto polskiej ambasady w Kolonii. Po naszych protestach została ona uchylona. Druga decyzja dotyczyła NBP. Trzeba jednak jasno przedstawić sytuację. Chodzi o spór prawny dotyczący firmy o niezbyt jasnym formacie gospodarczym i sposobie funkcjonowania, ale która nieszczęśliwie dla nas uzyskała wyrok sądowy i domaga się uiszczenia sum, które skarb państwa jest jej winien.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#BronisławGeremek">W tej kwestii musi być odpowiedź ze strony polskich władz. Przeciąganie sprawy w przypadku ważnego wyroku sądowego oznacza dodatkowe koszty.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#BronisławGeremek">Nie akceptując podjętego aktu represyjnego i uważać go za bezprawny, będziemy musieli uzyskać rozstrzygnięcie tej kwestii, żeby nie ciążyła ona na stosunkach polsko-niemieckich.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#BronisławGeremek">Pan prezes Jan Parys pytał o reakcję na posunięcia strony niemieckiej w kwestii odszkodowań dla Polaków. Mogę tylko powiedzieć, że uczestniczymy w negocjacjach, które mają bardziej i mniej pomyślne dla nas momenty. Niekiedy nadzieje są bardzo duże, a w innych okresach pojawia się sceptycyzm. Nie mamy żadnych wskazań, które pozwalałyby stwierdzić, że ze strony rządu federalnego i kanclerza Schroedera mogłyby się pojawić działania blokujące pozytywne rozstrzygnięcie.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#BronisławGeremek">Ostatnie rozmowy kanclerza miały skłaniać firmy niemieckie do uczestnictwa w funduszu. Mamy także nadzieję, że wysokość świadczeń zostanie określona na poziomie bliskim żądaniom amerykańskich adwokatów. Sądzimy, że i tak jest to minimalny akt sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#BronisławGeremek">Odpowiadam na pytania posła Aleksandra Łuczaka dotyczące wykupu ziemi. Wiemy, jak sprawa ta przedstawia się w chwili obecnej. Nasze stanowisko negocjacyjne w kwestii obrotu ziemią w Unii Europejskiej zostało określone jako funkcja tego problemu. Zgadzam się, że jest to problem, który stale będzie obecny w toku negocjacji w Brukseli. Jest oczekiwanie po stronie Unii Europejskiej, że wytłumaczymy tę sprawę. Trzeba będzie przedstawić odpowiednie argumenty.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#BronisławGeremek">Jeśli chodzi o ekwiwalencję dyplomów uważamy, że sprawa jest załatwiona, bo negocjacje zostały zakończone. Umowa - według strony polskiej - weszła w życie na początku 1998 r. i nie powinna budzić żadnych problemów. Cieszymy się, że ta umowa wytwarza pewien precedens. Będziemy przecież pragnęli uzyskać pełną ekwiwalencję dyplomów w ramach Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#BronisławGeremek">Poseł Waldemar Pawłowski pytał, czy Niemcy chcą przywództwa w Europie. Jest to pytanie, na które jako historyk odpowiedziałbym, że nie wiem. Jako polityk odpowiadam, że po stronie niemieckiej jest widoczna kontynuacja nie tylko poczucia odpowiedzialności za historię XX wieku, ale także lęku przed własną siłą i potęgą. Obecna ekipa rządząca w Niemczech stoi na stanowisku, że niemiecki interes leży w tym, żeby - używając słów Tomasza Manna - Niemcy stawały się coraz bardziej europejskie. Jeżeli tak właśnie byłoby to sądzę, że byłoby to zgodne z interesami innych krajów europejskich, a zwłaszcza Polski.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#BronisławGeremek">W polityce niemieckiej nie pojawiło się do tej pory przekonanie, że obecność amerykańska jest zbędna na kontynencie europejskim. Niekiedy odnoszę jednak wrażenie, że w polityce niektórych państw europejskich nie docenia się tendencji izolacjonistycznej w stosunku do Europy, która pojawia się w amerykańskim życiu publicznym. Mam na myśli nie politykę amerykańską, ale zaplecze parlamentarne polityki amerykańskiej.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#BronisławGeremek">Uzasadniony dialog dotyczący europejskiej obrony, europejskich zdolności obronnych, może być przez izolacjonistyczne kręgi amerykańskie traktowany jako uzasadnienie do wycofania się Ameryki z Europy. W tej chwili jednoznacznie można powiedzieć, iż w polskim interesie i w interesie Europy leży, żeby Stany Zjednoczone były obecne na kontynencie europejskim i w polityce europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#BronisławGeremek">Odpowiadam na pytania posła Piotra Ikonowicza, dotyczące przepływu siły roboczej i inwestycji niemieckich. Jest to jeden z centralnych problemów w stosunkach polsko-niemieckich, zwłaszcza w perspektywie członkostwa w Unii Europejskiej. Dumping społeczny, który mogą skutecznie stosować inwestorzy niemieccy, jest możliwy tylko do momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Podstawą Unii Europejskiej jest swoboda przepływu towarów i ludzi.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#BronisławGeremek">W dialogu z naszą opinią publiczną o potrzebach integracji europejskiej powinniśmy wskazywać to jako jeden z podstawowych argumentów na rzecz naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Interesy ludzi pracy zyskują w procesie integracji z Unią Europejską.</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#BronisławGeremek">Jeśli chodzi o problem poczucia zagrożenia, nie sądzę, żeby można było uwolnić polskie społeczeństwo z poczucia zagrożenia. Jest to uwarunkowane historycznie. Każda sprawa, która nie jest jasno uregulowana, budzi poczucie zagrożenia. Do spraw niejasno uregulowanych należy zaliczyć przepisy konstytucyjne w Niemczech, dotyczące obywatelstwa. Nie można zaliczyć do tej kategorii spraw przepisów własnościowych. W tej kwestii nic się nie zmieni.</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#BronisławGeremek">Wejście Polski do Unii Europejskiej nie może stanowić żadnego zagrożenia. Sprawy własności są regulowane wyłącznie przez prawo wewnętrzne każdego z państw. Bardzo jasno została określona odpowiedzialność rządu Republiki Federalnej Niemiec za wszelkie odszkodowania dla osób przesiedlonych. Tylko rząd niemiecki jest do tego zobowiązany. Żadne zobowiązania nie ciążą na stronie polskiej, na polskich właścicielach i dzierżawcach, których prawa są nienaruszalne, ponieważ są regulowane polskim prawem.</u>
          <u xml:id="u-16.25" who="#BronisławGeremek">Odpowiadam na pytanie posła Piotra Nowina-Konopki, dotyczące kontaktów międzyparlamentarnych. Chciałbym podkreślić niezwykłe znaczenie kontaktów lokalnych. Mamy teraz ponad 400 partnerstw lokalnych między poszczególnymi miastami, gminami. Sądzę, że równie ważna będzie współpraca między regionami. Nie zastąpi to jednak współpracy międzyparlamentarnej.</u>
          <u xml:id="u-16.26" who="#BronisławGeremek">Uważam, że zarówno dla stosunków bilateralnych polsko-niemieckich, jak i dla problemu wejścia do Unii Europejskiej, stosunki międzyparlamentarne mają znaczenie zasadnicze. To one tworzą klimat polityczny i czynią możliwymi właściwe decyzje polityczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#CzesławBielecki">Dziękuję panie ministrze. Otwieram debatę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#LeszekMiller">Trudno podważać tezę, że stosunki między państwami i rządami Polski i Niemiec są dobre. Przed nami stoi jednak ważniejsze zadanie, mianowicie zbliżenie społeczeństw. Nie jest to proste, ponieważ zarówno w Niemczech obecnych jest wiele stereotypów na temat Polski i Polaków, jak i w Polsce istnieje dystans w ocenie intencji Niemiec. W tej sprawie nie wystarczą inicjatywy rządów, ale myślę, że rządy mogą inspirować wiele inicjatyw.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#LeszekMiller">Pan minister wspominał o tym w swoim wystąpieniu. Chciałbym przekonać pana do konieczności większego zainteresowania tymi kwestiami. Kontakty samorządów, organizacji pozarządowych będą przyczyniać się do tworzenia pozytywnego klimatu politycznego, a co za tym idzie do zbliżenia społeczeństw i odrzucenia stereotypów ukształtowanych w przeszłości.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#LeszekMiller">Powinniśmy starać się zachować jednolitą, narodową taktykę wspomagania polityki zagranicznej w sprawie Niemiec. Porozumienie partii rządzących i opozycji w tej sprawie jest możliwe, choć byłoby lepiej, gdyby opozycja mogła brać udział w kształtowaniu tej polityki, a nie tylko aprobować ją, jak to często ma miejsce.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#LeszekMiller">Wymieniłbym trzy dziedziny, które wymagałyby ponadpartyjnych dyskusji i konsensu. Po pierwsze - zakres zbliżenia interesów Niemiec i Polski w taktyce europejskiej oraz wzajemnych powiązań gospodarczych. Po drugie - treść wspólnej polityki europejskiej. Pan minister wspomniał, że taka zbieżność istnieje, ale warto by pomówić o szczegółach.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#LeszekMiller">Trzecia kwestia - to zakres wspólnego udziału Niemiec i Polski w polityce wschodniej. Trójkąt Weimarski jest ważnym instrumentem koordynacji tej polityki, ale niewystarczającym. Polska musi prowadzić aktywną politykę na Wschodzie. Niemcy na razie nie ujawniają pełnej aktywności i ambicji w tej strefie, ale to się może zmienić i nie powinno dojść do rywalizacji strategicznych interesów Polski i Niemiec w polityce wschodniej.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#LeszekMiller">Chciałbym także poruszyć problem tzw. wypędzonych i organizacji przesiedleńców. Musimy zdawać sobie sprawę z pewnego dylematu. Otóż gdybyśmy spełnili postulat wysuwany przez te organizacje, dotyczący prowadzenia dialogu, wówczas wzmocnilibyśmy ich pozycję, także na wewnętrznej arenie niemieckiej. Z drugiej strony warto próbować porozumiewać się z elementami umiarkowanymi, starając się wpływać w ten sposób na ogólną politykę tych organizacji, chyba że takich elementów umiarkowanych nie ma. Jeśli pan minister ocenia, że istnieją szanse porozumienia, warto by próbować oddziaływać na te organizacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WładysławBartoszewski">W grupie, którą reprezentuję, są przedstawiciele wszystkich sił parlamentarnych i staramy się to w sposób bardzo konsekwentny demonstrować. Nasze stosunki po zmianie rządu w Niemczech wcale się nie pogorszyły. Nasze kontakty z obecnym parlamentem są równie dobre. Prezydent Niemiec w wywiadzie udzielonym tygodnikowi „Polityka” odnosi się zarówno do faktów z obecnej, jak i z poprzednich kadencji rządów Rzeczypospolitej. Tak być powinno.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WładysławBartoszewski">W skład grupy parlamentarnej polsko-niemieckiej wchodzi 50 osób, natomiast czynnie w jej pracach uczestniczy 12 osób. Wzajemne kontakty koncentrują się na sprawach odszkodowań dla Polaków poszkodowanych przez III Rzeszę, a także na problemie zbliżenia społeczeństw. Reprezentuję pogląd, że nie należy mówić o przyjaźni, bo jest to przesada, natomiast trzeba mówić o normalności, współpracy i współdziałaniu. Nie ma przyjaźni między Francuzami a Niemcami, czy Francuzami a Holendrami. Są natomiast życzliwe stosunki. Przyjaźń wiąże się z dokonaniem pewnego wyboru i musi być budowana w długoletnim procesie.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#WładysławBartoszewski">Praca w ramach Parlamentarnej Grupy Polsko-Niemieckiej umożliwia zapoznanie się z różnymi problemami wewnętrznymi drugiej strony. Myślę, że jednym z tematów, który bardzo szybko musi wejść na wokandę, jest nasz niepokój co do wyniku wyborów w Brandenburgii. Oczywiście nie możemy wtrącać się w sprawę wyborów w Niemczech, ale jeżeli w kraju graniczącym z nami do parlamentu dostają się ewidentni neofaszyści, rewizjoniści, którzy biją ludzi za to, że są Polakami lub Słowianami, jest to zjawisko niebezpieczne i możemy wyrażać swój niepokój w rozmowach z naszymi niemieckimi kolegami.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#WładysławBartoszewski">Ostatnio zostałem zaproszony do Niemiec z okazji obchodu rocznicy wybuchu II wojny światowej. Miałem okazję występowania w uroczystościach oficjalnych, jako jedyny mówca w trzech landach, w których rządy sprawują przedstawiciele różnych partii politycznych.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#WładysławBartoszewski">Chciałbym podkreślić, że w trakcie wyjazdów grupy parlamentarnej, nasi koledzy z opozycji odgrywają taką samą rolę jak posłowie z koalicji. Zachowują się w ramach przyjętej konwencji europejskiej. Reprezentują linię polityki państwa i tak być powinno.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MirosławPodsiadło">Chciałbym odnieść się do problemu odszkodowań dla Polaków poszkodowanych przez III Rzeszę. Jest nam wiadomo, że w czerwcu br. w parlamencie niemieckim została wyłoniona trójka parlamentarzystów, natomiast parlament polski do tej pory nie wyłonił takich przedstawicieli. Zwracam się do pana przewodniczącego Czesława Bieleckiego, żeby Komisja Spraw Zagranicznych monitorowała tę sprawę. Zależy nam na tym, żeby jak najszybciej trójka polskich parlamentarzystów została wyłoniona i żeby odbyła spotkanie z grupą niemieckich parlamentarzystów.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MirosławPodsiadło">Jest wiele problemów, które trzeba będzie rozstrzygać nie na szczeblu rządowym, lecz na szczeblu parlamentarnym. Myślę o ustawie federalnej, która ma rozwiązać problemy poza przemysłem zbrojeniowym, odnoszące się do zatrudnienia w sektorze rolnictwa, dróg publicznych i innych.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MirosławPodsiadło">Drugi temat odnosi się do negocjacji, które - jak wiadomo - są długotrwałe i obfitują zarówno w rozwiązania dla nas korzystne, jak i niekorzystne. Muszę z przykrością stwierdzić, że mimo pozytywnego stanowisko przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych i marszałka Macieja Płażyńskiego oraz innych wybitnych polskich polityków, w rozmowach nie biorą udziału przedstawiciele bezpośrednio poszkodowanych.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#MirosławPodsiadło">Pamiętajmy, że tak naprawdę nie mówimy o odszkodowaniach, ponieważ Niemcy nie byłyby w stanie zapłacić sum, jakie są przyjęte w prawie międzynarodowym. Można tylko mówić o godziwej humanitarnej pomocy.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#MirosławPodsiadło">Chciałbym państwa poinformować, że kilkaset osób poszkodowanych otrzymało czeki na 10 tys. marek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarianSołtysiewicz">Chciałbym odnieść się do dwóch kwestii, mianowicie do stosunków gospodarczych i politycznych z naszymi niemieckimi partnerami.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MarianSołtysiewicz">Niemcy są bardzo silnym krajem, zarówno politycznie, jak i gospodarczo. Są głównym polskim partnerem gospodarczym, największym inwestorem w Polsce. Myślę, że Polska powinna w trakcie negocjacji o członkostwo w Unii Europejskiej wypracować godziwe warunki przystąpienia do Unii. Określiliśmy datę przystąpienia do Unii Europejskiej w 2003 r. Potraktowane to zostało przez stronę niemiecką jako cel ambitny. Była to reakcja dość lakoniczna. Musimy pewnie prowadzić negocjacje z Unią Europejską, zwłaszcza pod prezydencją niemiecką.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MarianSołtysiewicz">Kontakty na płaszczyźnie politycznej można ocenić jako zdecydowanie pozytywne. Pozytywnym sygnałem jest wzrost popularności chadecji w niektórych landach. Równocześnie wzrasta znaczenie partii neonazistowskich. Sugerowałbym, aby obserwować i analizować to zjawisko, które w sposób oczywisty nas niepokoi. Sądzę, że może to mieć negatywny wpływ na opinię Polaków co do wejścia do Unii Europejskiej i na stosunki polsko-niemieckie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#IrenaLipowicz">Oczywiście Komisja Spraw Zagranicznych ma naturalnego partnera w rządzie i Ministerstwie Spraw Zagranicznych, ale z dyskusji i z naszych kontaktów w ramach grupy polsko-niemieckiej wynika, że w coraz większym stopniu potrzebna jest wspólna ofensywa, aby przełamywać stereotypy ciążące na wzajemnych stosunkach. Cieszę się, że została doceniona rola parlamentu w procesie zmiany wizerunku Polski.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#IrenaLipowicz">Badania wskazują, że negatywny stereotyp Polaka umacnia się w społeczeństwie niemieckim, ponieważ pojawił się lęk przed przepływaniem taniej siły roboczej z Polski do Niemiec i miejsc pracy z Niemiec do Polski.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#IrenaLipowicz">Działania zmierzające do zmiany wizerunku Polski powinna podjąć nie tylko Komisja Spraw Zagranicznych, ale także Komisja Kultury i Środków Przekazu, Komisja Gospodarki i inne.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#IrenaLipowicz">Należy także odnotować zjawiska pozytywne. Na Śląsku zakończył się sukcesem konkurs dla uczniów szkół niemieckich, dotyczący wiedzy o Polsce. Zaczynają się zgłaszać pierwsze uniwersytety niemieckie, które chcą wprowadzić naukę języka polskiego dla studentów studiujących prawo i ekonomię, aby stworzyć możliwość odbywania przemiennych studiów w Polsce i w Niemczech w ramach programu „Sokrates”.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#IrenaLipowicz">Czołowe partie niemieckie proponowały spotkania z polskimi politykami wszystkich opcji parlamentarnych, które odbywałyby się z udziałem lokalnych społeczności niemieckich, a służyłyby przełamywaniu stereotypów. Sądzę, że polscy posłowie poradzą sobie w takich trudnych dyskusjach. Musimy starać się zwalczać uprzedzenia, ponieważ również parlament niemiecki będzie musiał przegłosować nasze przyjęcie do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#IrenaLipowicz">Od dawna słyszę od parlamentarzystów CDU, że pani Steinbach stanowi margines ich partii, ale nas się już od bardzo dawna w ten sposób uspokaja. Znosiliśmy to spokojnie, przyjmując do wiadomości, że ekstremalne zachowania pojawiają się w każdym parlamencie. Kiedy jednak pani Steinbach twierdzi, że żeby wymusić właściwe zachowania Polski, nie trzeba sięgać do kroków drastycznych, militarnych, uważam, że została przekroczona pewna granica. Parlament z pewnością zareaguje na takie zachowanie. Proponowałabym także, aby sprawdzić, czy posiadamy uchwały organów statutowych CDU ustosunkowujące się do takich wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#CzesławBielecki">Pozwolę sobie na zakończenie sam zabrać głos w debacie. Myślę, że zarówno informacja pana ministra Bronisława Geremka, jak i przebieg debaty pokazują, że nie możemy myśleć o relacjach Polska-Niemcy inaczej, niż rozważając kontekst europejski i jednoczenie się Europy, a zatem poszerzanie się Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#CzesławBielecki">Kierunkiem ekspansji, który jasno wynika z debaty wokół spraw integracji europejskiej, jest to, żeby i parlament, i MSZ sformułowały Agendę 2003, ponieważ ten optymistyczny termin, staje się realistyczny, ale musi być przeniesiony na politykę wewnętrzną. Parlament zdecydował, że będzie dążył do konsensu w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#CzesławBielecki">Musimy określić nasze własne zadania w Europie. W tym kontekście stosunki polsko-niemieckie nie sprowadzają się do reagowania na wydarzenia, drobne kryzysy i wielkie problemy, ale oznaczają pewną ekspansję. Z tego wynika, że polityka zagraniczna jest nie tyle dyskontowaniem efektów polityki wewnętrznej, ale stawianiem jej celów. Oczywiście zależy to nie tylko od ministra spraw zagranicznych, przede wszystkim zależy to od szefa rządu. Wydaje się, że impuls ze strony polityki zagranicznej byłby bardzo potrzebny.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#CzesławBielecki">Postaramy się, aby w naszych spotkaniach i w organizacji prac Unii Międzyparlamentarnej ten wątek zaakcentować. Nasze spotkanie z kierownictwem resortu poświęcone integracji europejskiej także może być dodatkowym impulsem. Proszę pana ministra o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#BronisławGeremek">Chciałbym bardzo serdecznie podziękować za dzisiejszą dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#BronisławGeremek">Jeżeli przyjmujemy, iż w polityce zagranicznej w relacjach między Polską a Niemcami pojawił się istotny moment, oznacza to, że musimy liczyć się z poważnymi zmianami i od nas zależy, czy będą one odpowiadały polskim interesom. Zasadniczego znaczenia nabiera zbliżenie społeczeństw. Sądzę, że zarówno w formach współpracy samorządowej, jak i parlamentarnej, odnajdywać będziemy instrumenty zbliżenia społeczeństw. Myślę, że Forum Polska-Niemcy może być miejscem, w którym będą przełamywane stereotypy.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#BronisławGeremek">Chciałbym zwrócić uwagę państwa na trudny problem relacji z wypędzonymi. Nie jest tak, że oni są jednoznacznie politycznie zmarginalizowani, ani też że mają duży wpływ na politykę niemiecką. Trzeba się liczyć z tym, że reprezentują oni pewne sentymenty i resentymenty i mają wpływ na klimat polityczny w Niemczech.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#BronisławGeremek">Niemieccy politycy niekiedy zwracają nam uwagę, że polskim sukcesem jest to, że rzeczowy dialog, często na lokalnym poziomie, ze środowiskami wypędzonych zmieniał postawy ludzi. Podawano przykład członka Bundestagu pana Hupke, którego postawa wobec Polski bardzo zmieniła się dzięki stosunkom z miastem, z którego pochodził.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#BronisławGeremek">Z panią Steinbach problemy wydają się nieco trudniejsze. Pewne słowa zostały wypowiedziane i żeby możliwe było podjęcie dialogu, muszą one być wyjaśnione. Nie będziemy prowadzić dialogu w tym tonie. Musi być dobra wola obu stron.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#BronisławGeremek">Dziękując Komisja Spraw Zagranicznych za dzisiejszą dyskusję chciałbym zapewnić, że będzie ona dla nas bardzo ważną instrukcją w realizowaniu polityki zagranicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#CzesławBielecki">Dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>