text_structure.xml 43 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#TomaszWójcik">Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#TomaszWójcik">Porządek obrad przewiduje pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Ponieważ nie ma na sali posła upoważnionego do zrelacjonowania prac nad tym projektem, proszę jednego z sygnatariuszy tego dokumentu, posła Zygmunta Berdychowskiego, aby zechciał zaprezentować nam projekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZygmuntBerdychowski">W imieniu grupy posłów, którzy przygotowali projekt ustawy o zmianie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, wnoszę o poparcie tego projektu. Zawiera on dwa artykuły:</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ZygmuntBerdychowski">Art. 1 - W ustawie z dnia 30 sierpnia 1996 roku o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (Dz.U. nr 118 poz. 561 z p.zm.) dokonuje się następujących zmian:</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ZygmuntBerdychowski">1. Rozdział 2 Dział IV otrzymuje tytuł: „Uprawnienia pracowników i gmin do nabywania akcji”.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ZygmuntBerdychowski">2. Dodaje się nowy art. 36a, który otrzymuje brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#ZygmuntBerdychowski">„1. Gminy, które finansowały lub współdziałały przy finansowaniu inwestycji w przedsiębiorstwie państwowym, a obecnie przekształconym w spółkę akcyjną Skarbu Państwa, przysługuje prawo do nieodpłatnego nabycia, z zastrzeżeniem ust. 2, do 5-proc. akcji spółki należącej do Skarbu Państwa według stanu przed zbyciem pierwszych akcji na zasadach ogólnych określonych w Rozdziale 1 Dział IV.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#ZygmuntBerdychowski">Łączna wartość nominalna akcji nie może być większa niż wartość nakładów poniesionych przez gminy”.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#ZygmuntBerdychowski">Art. 2 - Ustawa wchodzi w życie w 14 dni po jej ogłoszeniu.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#ZygmuntBerdychowski">Inicjatywa ta podjęta została przede wszystkim z powodu oczekiwań społeczności lokalnych, w których ostatnimi laty samorządy bardzo wydatnie przyczyniły się do wzrostu wartości wielu przedsiębiorstw państwowych, obecnie przekształconych już w jednoosobowe spółki skarbu państwa. Dotyczy to przede wszystkim przedsięwzięć związanych z modernizacją infrastruktury wsi, a więc gazyfikacją, telefonizacją czy innymi działaniami, głównie na rzecz Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, a także Telekomunikacji Polskiej SA.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#ZygmuntBerdychowski">Nasza propozycja wychodzi naprzeciw istniejącym oczekiwaniom i sądzę, że byłaby bardzo dobrze przyjęta zarówno przez działaczy samorządów, jak i społeczności lokalne. Pełne uzasadnienie zawarliśmy w druku nr 266, ale to co powiedziałem stanowi kwintesencję tego, co skłoniło nas do wprowadzenia zmiany, bowiem środowiska samorządowe wielokrotnie domagały się przyjęcia takiego rozwiązania prawnego, aby przy prywatyzacji wspominanych przedsiębiorstw mogły uzyskać prawo do nieodpłatnego nabycia akcji i udziałów spółek skarbu państwa, do których gminy wniosły swój wkład finansowy lub rzeczowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TomaszWójcik">Otwieram dyskusję nad projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WiesławKaczmarek">Chciałbym zadać projektodawcom tej nowelizacji pytanie - ile jeszcze podmiotów może ewentualnie wystąpić o podobny mechanizm rekompensaty? Tego typu projekt ustawy stanowi, że proces prywatyzacji staje się bardziej procesem rekompensacyjnym i zadośćuczynieniowym niż inwestycyjnym, a więc służącym rozwojowi. Mam więc wątpliwość - czy tak konstruowany element systemu prywatyzacji ma sens ekonomiczny i kto jeszcze partycypować może w tym podziale majątku państwowego?</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WiesławKaczmarek">Można byłoby postawić pytanie: czy nie popełniono jakiegoś błędu w procesie komunalizacji, kiedy część majątku państwowego przekazywana była w gestię gmin? Czy ta inicjatywa ustawodawcza, w ocenie inicjatorów projektu, jest efektem tego błędu, czy też jest to próba odzyskania dzisiaj tego, co - jak stwierdzono - jest skutkiem zaangażowania się gminy w infrastrukturę przedsiębiorstw państwowych. Rozumiem, że pan poseł wymienił jedno z przedsiębiorstw, ale byłbym zobowiązany, aby podał także inne przykłady. O jakie to przedsiębiorstwa chodzi?</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WiesławKaczmarek">Nie mogę się zgodzić z tezą postawioną przez pana posła, że to jest jak gdyby satysfakcja, czy rodzaj zwrotu kosztów poniesionych przez gminy na nakłady infrastrukturalne. Myślę, że jest to jeden z obowiązków gminy - tworzenie pewnego środowiska, choćby w sferze infrastruktury, pozwalającego na polepszenie warunków dla prowadzenia działalności gospodarczej. Trudno więc dzisiaj przyjąć taką tezę, że w zamian za to, iż gmina zaangażowała się w rozwój infrastruktury technicznej, należy jej to zwrócić w postaci akcji lub udziałów w przedsiębiorstwach państwowych. Tego typu rozumowanie jest dla mnie nie do zaakceptowania.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WiesławKaczmarek">Rodzi się nam tutaj pewna polityka precedensów. Otóż pierwszy, który już wkrótce będzie miał miejsce, związany jest z obecnością osób prawnych w systemie preferencyjnego nabywania akcji (np. w systemie spółdzielni rolniczych). Ja osobiście uważam, że to też jest błąd, choć nie było jeszcze na ten temat głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WiesławKaczmarek">Ważne jest też stanowisko rządu w tej sprawie, bo to jest nowelizacja cząstkowa, która budzi wątpliwość wobec zapowiedzi ministra skarbu, że przygotowane jest ponad 60 poprawek zmieniających w sposób istotny ustawę o prywatyzacji i komercjalizacji. Jaki jest bowiem dzisiaj sens wprowadzania tego rodzaju nowelizacji cząstkowej wobec zapowiadanej nowelizacji w większej skali?</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#WiesławKaczmarek">Chciałbym więc zgłosić wniosek o odrzucenie tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarekOlewiński">Byłoby dobrze, aby w tej sprawie wypowiedział się minister Ambroziak stwierdzając, że jest przeciwny nowelizacjom cząstkowym. Chciałbym też, aby odpowiedział na postawione już przeze mnie swego czasu pytanie, czy w maju złoży w parlamencie kompleksowy projekt nowelizacji ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszMaćkała">Chciałbym powiedzieć, że cały problem jest bardziej złożony niż to się wydaje. Myślę, że zaczęło się to jeszcze w gospodarce socjalistycznej, gdy infrastrukturę komunalną realizowano na podstawie słynnej uchwały nr 268 Rady Ministrów, która mówiła o tym, że media do terenów kompleksowego budownictwa mieszkaniowego wykonują z własnych środków wyspecjalizowane przedsiębiorstwa takie jak: zakłady energetyczne czy gazownie. Oczywiście, one tych własnych środków nigdy nie miały, a terenowe organy administracji państwowej realizowały to wtedy ze środków budżetowych (miejskich, gminnych czy wojewódzkich komisji planowania). Tak powstałe mienie przekazywane było na rzecz owych przedsiębiorstw i nie stanowiło to problemu, bowiem było to mienie państwowe.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#TadeuszMaćkała">W momencie powstania w roku 1990, samorządu terytorialnego i mienia komunalnego pojawił się problem - majątku przekazywanego wcześniej, jako majątku skarbu państwa, gdzie dyskusyjnym pozostaje, czy jednocześnie przeniesiono prawo własności, czy nie?</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#TadeuszMaćkała">Drugi problem dotyczy inwestycji prowadzonych przez gminy czy społeczne komitety mieszkańców, które chciały np. założyć telefony, zbudować kanalizację, czy doprowadzić gaz. Często przedsiębiorstwa zajmujące się tym, zgodnie ze statutem, z chwilą przekształcenia w spółkę (ale i wcześniej też) stosowały praktykę monopolistyczną, chcąc wymusić na inwestorze rozwiązania bardziej kosztowne, które sprowadzały się do tego, że powstały majątek przekazywany był na rzecz tych przedsiębiorstw. Ta praktyka ciągle ma miejsce i ja mogę ze swojej działalności w gminie powiedzieć, że np. w działalności zakładów energetycznych, które są już spółkami akcyjnymi nic się nie zmieniło.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#TadeuszMaćkała">Rozumiem intencję wnioskodawców ustawy i problem, który istnieje, bo zasada ekwiwalentności świadczeń powinna być zachowana. Zakłady energetyczne czy polskie gazownictwo powinny płacić za majątek przejmowany, w gotówce albo akcjami. Nie można jednak robić tego w takim trybie i w taki sposób jak proponują wnioskodawcy. Myślę, że ich pomysł nie nadaje się do tego, aby rozwiązać istniejący problem. Nie rozwiązała tego również ustawa o energetyce, która scedowała to do aktów wykonawczych. Zobaczymy, jakie one będą i jak uregulują sprawy niskich i średnich napięć i zadań własnych gminy bądź wyspecjalizowanych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#TadeuszMaćkała">Być może należałoby wprowadzić regulację zobowiązującą do odpłatności i przyznającą roszczenie gminom, np. w ustawie o gospodarce komunalnej. A może nawet wprowadzić w statutach przedsiębiorstw takie zapisy, że przekazując majątek przez gminy lub społeczne komitety (choć te nie są umocowane prawnie jako podmiot prawa publicznego) podwyższa się kapitał akcyjny takiej spółki o kwotę wartości tego majątku i za to przyznaje się akcje. Problem więc jest i wymaga rozwiązania, tyle tylko, że zaproponowany sposób jest chyba zły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanWyrowiński">Godzinę temu skończyliśmy debatę nad nowelizacją tej ustawy i w zasadzie wracamy do tego samego jej fragmentu. Proponuje się bowiem rozszerzyć słynny art. 36 mówiący o uprawnieniach pracowniczych, o uprawnienia dla gmin. Narusza się więc fundamentalną zasadę przyświecającą wszystkim dotychczasowym pracom prywatyzacyjnym, że przywilej nieodpłatnego nabywania akcji preferencyjnych przysługuje jedynie osobom fizycznym. Gdybyśmy więc dokonali proponowanych zmian, to mogłyby one mieć skutki idące bardzo daleko.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JanWyrowiński">Istotne znaczenie ma tutaj również sprawa, że pieniądze, którymi gospodarowały gminy to też były pieniądze publiczne. Ustawa określa zasady prywatyzacji również przedsiębiorstw komunalnych, a więc wprowadzanie do niej zapisu o „prywatyzowaniu prywatyzacji” wydaje mi się mało trafne. Będzie to mechanizm chory, który nie może być zawarty w tej ustawie. Jeżeli gminy będą chciały dochodzić swoich praw, to powinny to robić z innego tytułu. Wprowadzanie takiej możliwości do art. 36 tej ustawy wydaje mi się pomysłem chybionym.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JanWyrowiński">Pomijam już fakt fatalnego zapisu legislacyjnego proponowanego art. 36a „gminy, które finansowały lub współdziałały przy finansowaniu inwestycji w przedsiębiorstwach państwowych...”. Kto ma określać, w jaki sposób to „współdziałanie” się odbywało i jaki był jego podział? Jak zatem powinno teraz wyglądać przeniesienie tego na obecną pulę akcji?</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JanWyrowiński">Nie wiem też, o jaki ust. 2 chodzi, skoro w artykule proponowanym przez państwo nie ma ustępu drugiego.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JanWyrowiński">Popieram więc wniosek posła Kaczmarka o odrzucenie tego projektu, także z tego powodu, że rząd przygotowuje generalną nowelizację ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#HenrykDługosz">Zgadzam się z moimi przedmówcami, że jest pewien problem, jeśli chodzi o gminy i infrastruktury. Myślę, że aby zacząć go „obrabiać” trzeba najpierw zinwentaryzować to, co samorządy w latach 1990–1998 wniosły do tych przedsiębiorstw. Jaka jest wartość tego majątku?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#HenrykDługosz">Projektodawcy mówią o 5-procentowej akcji, ale to jest chyba wzięte „z kapelusza”, bo co to oznacza? Jeśli gminy budowały wodociągi czy doprowadzały gaz, to nie było to zadanie własne gmin. One były zmuszone wyłożyć te pieniądze, bowiem monopolista jakim były owe przedsiębiorstwa, stawiał sprawę twardo - albo dacie pieniądze, albo nie będzie gazu, wody czy telefonów. Nie ma tu więc rozstrzygnięcia, czy gminy robiły to zgodnie z prawem, czy nie. Zgadzam się więc, że proponowane w projekcie sformułowania są nie do przyjęcia i uważam, że powinniśmy go odrzucić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszMaćkała">Problem jest rzeczywiście skomplikowany, bo wszystkie wyspecjalizowane przedsiębiorstwa, które mają na ogół status spółek robią to dla zysku, choć nie zawsze realizują to, czego akurat oczekuje społeczność lokalna, bo np. nie opłaca im się to, lub nie mają na takie rozwiązania pieniędzy. Wydaje mi się, że ten problem powinno się rozwiązać na gruncie innej ustawy, może o działalności komunalnej, może o prawie energetycznym. W każdym razie ustawa o komercjalizacji nie nadaje się do uregulowania tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WiesławKaczmarek">Często przywołuje się tutaj przykłady monopolistów, a więc stanu patologicznego. W proponowanym zapisie natomiast nic się nie mówi o monopolistach. To dotyczy żelaznej reguły odnoszącej się do przedsiębiorstwa państwowego. Myślę więc, że trudno jest przyjąć argumentację próbującą zbudować pewne rozwiązanie systemowe przy użyciu patologicznego przykładu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WiesławKaczmarek">Obawiam się też, że w takim momencie zaczynamy realizować interes tylko jednej strony, czyli gminy, co może spowodować pewną retorsję. Przecież przedsiębiorstwa państwowe również poniosły pewne nakłady na infrastrukturę w gminach (co można udowodnić) i to nie tylko strukturę o charakterze medialnym (wodociągi, kanalizacja, łączność), ale i inną typu transport, służba zdrowia czy edukacja.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WiesławKaczmarek">Wiele takich obiektów budowanych przez przedsiębiorstwa państwowe dzisiaj stanowi własność gminy, albo mienie powierzone. Wprowadzając więc proponowany zapis rozpoczynamy proces uzyskiwania satysfakcji również od tej, drugiej strony. Jeśli bowiem rachunek ma być pełny to musi być realizowany z jednej i drugiej strony. Wtedy dopiero można będzie rozstrzygnąć kto tak naprawdę sfinansował, co i czyim kosztem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanuszLewandowski">My nie kwestionujemy tutaj zaangażowania gmin w tworzenie infrastruktury, tyle tylko, że zastosowaliście państwo niewłaściwy pomysł na kompensatę. On jest chwytliwy, ale rodzi kolosalne kłopoty z wyszacowaniem owych nakładów. Ja rozumiem, że jest to wyraźny skok na Telekomunikację Polską SA, co świadczy o dużym zmyśle praktycznym wnioskodawców. Tyle tylko, że jest to założenie bardzo niepraktyczne.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JanuszLewandowski">Kilkadziesiąt gmin prawdopodobnie będzie mogło udowodnić swoje przymusowe nakłady na TP SA, ale przecież to przedsiębiorstwo będzie prywatyzowane w całości, a więc nie tak, że poszczególne oddziały będą zostawiały po 5 proc. dla niektórych gmin. W takiej sytuacji nie da się dojść do pełnej kompensacji.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JanuszLewandowski">Kolejna niepraktyczność to to, że po stronie gminy pozostaje swego rodzaju „resztówka”, którą być może uda się szybko sprzedać, ale wówczas udział staje się strumieniem pieniądza, a nie udziałem i nie daje to gminie praktycznie żadnego pożytku.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#JanuszLewandowski">Wprowadzanie osób prawnych w przywileje to jest precedens, o czym już mówiliśmy, ale jest to także droga do kawałkowania firmy. Jest ona bardzo niebezpieczna, bo sprzedawana po kawałku firma nie ma szans na sensowną prywatyzację.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#JanuszLewandowski">Dowcipne jest także zakończenie uzasadnienia, gdzie piszecie państwo, że „zmiana ustawy nie rodzi żadnych kosztów finansowych dla budżetu państwa”. Oczywiście, kosztów nie rodzi, ale ubytki - tak. Generalnie widzę dużą pomysłowość posłów w tworzeniu projektu zmiany tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MirosławStyczeń">Jestem jednym z autorów tego projektu i stoi za tym moja wieloletnia praktyka, bowiem 4 lata byłem wojewodą, 4 lata radnym, a teraz - od paru miesięcy jestem posłem.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MirosławStyczeń">Z całą odpowiedzialnością chcę więc powiedzieć, że nie jest to żaden „skok na kasę”, ale próba odzyskania realnie włożonych pieniędzy publicznych w majątek firm państwowych. Nie ma tu ani słowa o przedsiębiorstwach komunalnych, ale wyłącznie o państwowych. Tak długo jak pozostają one państwowymi, gminy nie mają prawa upominać się o swoje pieniądze włożone w ich majątek.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MirosławStyczeń">Chodzi tu naprawdę o trzy przedsiębiorstwa: Telekomunikację Polską SA, Zakłady Energetyczne SA i Polską Naftę i Gaz SA. Praktyka była taka, że stawiano ultimatum - jeśli chcecie mieć telefony na wsi lub w małych miasteczkach - to inwestujcie. Były nawet konkretne tytuły inwestycyjne wprowadzone na majątek przedsiębiorstwa. Osoby prywatne odzyskiwały włożone pieniądze, bowiem kompensowano im to w postaci bonifikaty przy opłatach abonamentu telefonicznego, ale pieniędzy samorządowych nie zwracano nikomu. Był nawet obyczaj grabieżczy, że kazano gminom płacić raty amortyzacyjne za majątek, który same zbudowały, np. przy oświetleniu. I gminy to płaciły, bo nie miały innego wyjścia.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#MirosławStyczeń">Ja należę do grupy posłów, która jest przeciwko łupieniu obywateli, bo jeśli wkładamy nasze pieniądze w majątek ogólnopaństwowy, to ja się z tym zgadzam, ale gdy dochodzi do prywatyzacji to powstaje pytanie - dlaczego mieszkańcy mają dopłacać do prywatnych przedsiębiorstw?</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#MirosławStyczeń">Naszym zdaniem, ludzie ci mają prawo do rekompensaty, a jej najprostszą formą jest nieodpłatne nabycie akcji prywatyzowanego przedsiębiorstwa i to w takiej sumie, która będzie równowartością przeprowadzonych inwestycji. One są zaksięgowane i można je policzyć. Jest tylko problem w zliczeniu ich w skali całego kraju. Próbowaliśmy to robić wspólnie z Ministerstwem Finansów, ale tam nie ma centralnego rejestru tego rodzaju inwestycji. Są natomiast zapisy księgowe w gminach weryfikowane w księgowościach owych przedsiębiorstw. To one będą dyktowały ostateczną wysokość roszczeń i dlatego nie ma mowy o żadnym oddolnym dyktacie gmin.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#MirosławStyczeń">Zgadzam się z tym, że jest problem kompleksowej ustawy, ale jednocześnie postępuje prywatyzacja Telekomunikacji Polskiej SA i nie możemy czekać na taką kompleksową ustawę. Rząd jest zajęty reformą ustrojową i wieloma innymi reformami, takimi jak służba zdrowia czy reforma emerytalna i dlatego my nie zdążymy przed prywatyzacją Telekomunikacji Polskiej SA.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#MirosławStyczeń">Musimy więc przewalczyć tę ustawę wbrew rządowi, który będzie miał wpływy uszczuplone o 5 proc. Elementarna sprawiedliwość i pewnego rodzaju filozofia polityczno-moralna nakazuje nam zwrócić ludziom włożone pieniądze. One nie pójdą do kieszeni osób prywatnych, ale jako pakiety akcji wejdą do gmin, często bardzo ubogich. Zwrócimy w ten sposób pieniądze, które jako państwo zawłaszczyliśmy dzięki takiej, a nie innej polityce inwestycyjnej tych przedsiębiorstw państwowych.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#MirosławStyczeń">Proszę mi wierzyć, że w latach, zwłaszcza 1990–1994, władze gminy decydowały się na przekazywanie na tego rodzaju inwestycje pieniędzy przeznaczonych na podstawowe utrzymanie gminy, bo takie były naciski mieszkańców, którzy chcieli mieć telefony, gaz i nowoczesne sieci energetyczne. Teraz, gdy przedsiębiorstwo Telefonizacja Polska SA staje się prywatne, naszym moralnym obowiązkiem jest zwrócenie ludziom pieniędzy, jakie włożyli w majątek tej firmy, bo dlaczego ludzie mają oddać swoje wkłady prywatnemu właścicielowi? My wiemy, że mamy przeciwko sobie całe lobby wokół Zarządu TP SA, które ostro popracowało w Ministerstwie Skarbu Państwa, aby ukazała się taka, a nie inna opinia rządowa do naszego projektu.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#MirosławStyczeń">Prosimy więc, aby spojrzeć na cały problem od nieco innej strony - ubogich gmin, które mobilizowały się, aby uzyskać niezbędne pieniądze, które teraz zasilą prywatną kieszeń. Tu nie ma mowy o zamachu na cudzą własność. Jest tylko próba odzyskania własnych, społecznych pieniędzy. I dotyczy to wyłącznie przedsiębiorstw państwowych poddawanych procesowi prywatyzacji, a nie przedsiębiorstw komunalnych.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#MirosławStyczeń">Solidaryzuję się też z posłem Kaczmarkiem, że skoro były takie przypadki, że przedsiębiorstwa państwowe dofinansowywały inwestycje komunalne, to także powinny one teraz odzyskać włożone pieniądze, ponieważ gminy stać na dokonanie takich zwrotów. Telekomunikacja Polska SA i państwo polskie też stać na to, aby oddać tę odrobinę majątku w formie nieodpłatnych akcji. Wprowadziliśmy owe 5 proc. jako samoogranicznik, bowiem nie dało się centralnie zbilansować wszystkich wkładów. Do tego potrzebna byłaby współpraca Zarządu TP SA, a tam nie ma przyjaznego klimatu, aby - zwłaszcza bez instrumentu prawnego - zmobilizować ich do obliczenia owego majątku. Według naszych obliczeń, to nie przekroczy owych 5 proc., a gdyby tak było, to nastąpi redukcja proporcjonalna do roszczeń.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#MirosławStyczeń">Proponowana przez nas nowelizacja w żadnym stopniu nie idzie w poprzek jakimkolwiek programom partii będących w obecnym parlamencie. To jest tylko zwrot cudzych pieniędzy włożonych w majątek państwowy, który teraz ma się stać prywatnym. Jeśli tego nie zrobimy, to całe gadanie o uwłaszczeniu będzie tylko „wieszaniem gruszek na wierzbie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TomaszWójcik">Projekt uwłaszczenia przewiduje jednak sytuację bardziej komfortową, gdy do podziału jest więcej mienia skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#TomaszWójcik">Zbliżamy się do podsumowania i dlatego proszę o zachowanie pewnej dyscypliny, bo widzę jeszcze wiele zgłoszeń do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MałgorzataOstrowska">Zgadzam się z tymi argumentami, które mówią, że pewnej sprawiedliwości powinno się zadośćuczynić, ale w gospodarce bywa przecież tak, że nie zawsze jest to możliwe. Chciałabym więc zapytać pana posła Stycznia, czy choćby w sposób symulacyjny ustaliliście państwo, ile by kosztowało samo ustalenie tych roszczeń? Czy faktycznie gra jest warta świeczki, zwłaszcza że jeśli TP SA będzie podlegała prywatyzacji, to nie kto inny, ale właśnie skarb państwa będzie miał z tego korzyści, a beneficjentami mają być wszyscy obywatele.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MałgorzataOstrowska">Zgodnie z założeniami pieniądze z prywatyzacji mają być przeznaczane na szereg ważnych reform społecznych, w tym np. na powstanie funduszy emerytalnych. Przy całym więc szacunku dla idei wyrównywania różnych rachunków pytam, czy skarbowi państwa opłaca się działanie, jakie proponuje poseł Styczeń? Jako komisja sejmowa musimy patrzeć na sprawy nieco szerzej widząc interes wszystkich obywateli w naszym państwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MirosławStyczeń">Pani poseł, po pierwsze, jeśli chodzi o koszty dochodzenia do prawdy, to odbyłoby się to bezkosztowo, bo w gminach są zapisy księgowe, a w Telekomunikacji Polskiej SA są też pracownicy, którym płaci się za dokonywanie zapisów księgowych. Nie ma więc problemu ze zliczeniem tych sum.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MirosławStyczeń">Po drugie zaś, mówi pani, że te pieniądze wracają w innej postaci do wszystkich obywateli. Zgadzam się z tym, ale trzeba wówczas przyjąć, że zysk ten wróci zarówno do tych obywateli, którzy wcześniej coś od siebie dali do owego wspólnego majątku i tych, co nic nie dali. Jest to więc wyraźnie niesprawiedliwe i jeśli ja byłbym członkiem gminy, która wybudowała centralę telefoniczną to uważam, że powinienem odzyskać to, co włożyłem, niezależnie od tej maleńkiej działki, która mi przypada jako członkowi całego społeczeństwa, które ma zyskać na prywatyzacji. Wówczas będzie to sprawiedliwe.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#MirosławStyczeń">I po trzecie, czy my kogoś zniechęcimy czy zachęcimy? Otóż jeśli my, jako parlament damy negatywny sygnał oddalając to usprawiedliwione roszczenie, to proszę mi powiedzieć, która gmina zdecyduje się na dalsze dofinansowywanie przedsiębiorstw państwowych w inwestycjach dla swego terenu? Godząc się natomiast na tę nowelizację sprawimy, że będzie chęć współpracy gmin z takimi przedsiębiorstwami państwowymi jak zakłady energetyczne, gazowe, czy inne. W uzasadnieniu napisaliśmy, że zależy nam na tym, aby nie hamować społecznej aktywności wzbogacania wspólnego majątku państwowego. Ale nie prywatnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WiesławKaczmarek">Myślę, że powinniśmy dość ostrożnie stosować pojęcie „przedsiębiorstwo państwowe”, bo jeśli pan, panie pośle Styczeń mówi o nim w kontekście ustawy o przedsiębiorstwie państwowym, to jest to przedsiębiorstwo będące grupową własnością pracowników. Przedsiębiorstwem państwowym w tych kategoriach, o jakich pan myślał, jest tak naprawdę spółka akcyjna, gdzie skarb państwa może realnie czerpać korzyści z jej efektu finansowego. Myślę więc, że argumentacja jest słuszna, ale odnoszona do niewłaściwych podmiotów.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WiesławKaczmarek">Inna sprawa to fakt, że ten projekt ustawy odnoszony jest do wszystkich przedsiębiorstw państwowych, a nie tylko do TP SA. Jeśli chodzi panu o rozwiązanie konkretnej sprawy tej spółki to można tego dokonać bez nowelizacji ustawowej. Takie kompetencje ma Rada Ministrów i może zadysponować częścią akcji prywatyzacyjnych Telekomunikacji Polskiej SA inaczej, niż by to wynikało z procedury np. nabywania akcji.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#WiesławKaczmarek">Pan się skoncentrował tylko na trzech przypadkach mówiąc najwięcej o TP SA. Nie wiemy jak wygląda sytuacja w energetyce czy gazownictwie oraz innych przedsiębiorstwach. Dlatego też przypadek jednostkowy jakim jest Telekomunikacja Polska SA można rozwiązać przy pomocy działań Rady Ministrów, która wykorzysta do tego instrumenty w istniejącej ustawie. Nie trzeba tu wprowadzać rozwiązania prawnego nieracjonalnego, którego konsekwencji nie znamy, a wiemy, że jest ono jednostronne.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#WiesławKaczmarek">Proponowane rozwiązanie mówi tylko o interesie gminy, a nie mówi nic o interesie drugiej strony, czyli przedsiębiorstwa. Jeśli chce pan załatwić interes gminy, przy konkretnym przedsięwzięciu prywatyzacji TP SA - to jest to w kompetencji rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanWyrowiński">Pan poseł Styczeń wystawił tu pewien rachunek krzywd, jakie ponoszą gminy. Myślę, że rachunki krzywd z prywatyzacji są znacznie większe i gmina nie powinna w nich partycypować choćby dlatego, że to są przecież pieniądze publiczne.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JanWyrowiński">Po drugie, efekt wydatkowania tych pieniędzy trwa, bo istnieją wybudowane rozdzielnie elektryczne czy linie telefoniczne i obywatele z tego korzystają. Ułatwianie życia obywatelom to jest jeden z głównych celów funkcjonowania gminy, a te pieniądze wydatkowane były właśnie na ten cel. A jeśli chodzi o szczegóły to z proponowanego zapisu wynika, że chodzi o nieodpłatne nabycie akcji lub udziałów od prywatyzowanych przedsiębiorstw państwowych.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JanWyrowiński">Tymczasem Telekomunikacja Polska jest już od wielu lat spółką akcyjną więc tak naprawdę ów zapis nie powinien jej dotyczyć. Proponuję więc odrzucić dyskutowany projekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszMaćkała">Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, że skoro to był majątek gminy, to nie podlega ochronie. On także musi podlegać ochronie i dlatego te argumenty jakie przedstawił poseł Styczeń są słuszne.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#TadeuszMaćkała">Ważny problem poruszył też poseł Kaczmarek, iż proponowana regulacja dotyczy wszystkich przedsiębiorstw zajmujących się mediami, a więc energetyki, gazownictwa, telefonizacji i komunalnych przedsiębiorstw zajmujących się m.in. energetyką cieplną. Nie można więc wszystkich uwłaszczać „hurtem”, bo to też będzie niesprawiedliwe.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#TadeuszMaćkała">Trudno zaś mówić o zwrocie majątku przedsiębiorstwom, bo to zazwyczaj jest majątek niechciany, którego przedsiębiorstwa się pozbywają. Myślę jednak, że pewnym sposobem rozwiązania byłaby epizodyczna ustawa o odszkodowaniach przysługujących gminom za majątek przekazany od roku 1990 w wysokości takiej jaką wartość ma ów majątek.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#TadeuszMaćkała">Jest to prosta konstrukcja, która mówi o roszczeniu, natomiast nie miesza w to procesu prywatyzacji i nie zakłóca istniejących schematów prywatyzacyjnych. Daje ona gminom zadośćuczynienie w postaci konkretnych korzyści finansowych. Konsekwencje ponoszą też przedsiębiorstwa, które skorzystały z tego majątku, zarabiając na nim pieniądze itd. Nie wprowadza jednocześnie zamieszania do materii nie związanej z roszczeniem. Roszczenie gminy ma bowiem charakter cywilno-prawny, a tu jest mowa o rozwiązaniu ustrojowym, politycznym, czyli o uwłaszczeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JacekAmbroziak">Stosunek ministerstwa na obecnym etapie dyskusji nad projektem jest negatywny. Nie zgadzam się, niestety, z posłem Styczniem i to w kilku sprawach.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JacekAmbroziak">Po pierwsze, proponowane rozstrzygnięcia spowodowałyby, że po stronie skarbu państwa pojawiłby się obowiązek dokonywania świadczeń majątkowych na rzecz stron, które zawarły poprzednio stosunek prawny, jaki powinien być rozliczany na zasadach cywilno-prawnych, a więc między gminą a telekomunikacją czy elektrowniami i gazowniami. To wszystko były stosunki cywilno-prawne i nie wynikały z jakichś decyzji administracyjnych. A nawet jeśli tak było, to również rodziło stosunek cywilno-prawny między tymi stronami. Zbyteczne są więc te rozstrzygnięcia, jakie państwo proponujecie, bowiem każda ze stron ma prawo do żądania zwrotu poniesionych nakładów właśnie na drodze cywilno-prawnej.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JacekAmbroziak">Kiedy Sejm w roku 1996 wprowadził w ustawie o komercjalizacji i prywatyzacji przepis o darmowych akcjach miał na celu doprowadzenie do pewnego rodzaju mobilizacji w akcji prywatyzacyjnej. To nie jest darowizna ani forma uwłaszczenia, bo to są inne płaszczyzny. Chodziło jedynie o mobilizację. A czym mamy mobilizować gminy? Nie rozumiem tego choćby z powodów założeń ustawowych ani intencji ustawodawców. Mamy tu do czynienia z innymi zupełnie formami rozliczeń i dlatego też jest nasz sprzeciw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AdamBiela">Proponuję, aby podejść do całego projektu w nieco inny sposób. Idę tutaj trochę za pomysłem posła Maćkały, aby nie nowelizować istniejącej ustawy. Owszem, ważne jest, aby nie umknął nam majątek prywatyzowanych obecnie przedsiębiorstw. Intencje są tu czytelne, ale materia samej ustawy jest inna, więc może zrobić to w trybie dezyderatu zwracającego uwagę na preferencje strategii prywatyzacyjnej. Wkrótce też będziemy pracować nad projektem ustawy uwłaszczeniowej, która będzie miała charakter ustawy-matki.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AdamBiela">Obok niej powstanie kilka ustaw towarzyszących, a wśród nich może być też ustawa o jakiej wspomniał poseł Maćkała. Przewidywana jest też kompleksowa nowelizacja ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, o czym już dziś wspominano i wtedy cały problem byłby ujęty całościowo. Obecnie odnosi się wrażenie, że będziemy „co pięć minut” nowelizować tę samą ustawę i może to trwać całą kadencję. Myślę, że na zewnątrz będzie to odczytywane jako niepoważny stosunek do naszej pracy.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#AdamBiela">Apeluję więc do projektodawców, aby pomyśleli o podjęciu tego tematu na drodze dezyderatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#TomaszWójcik">Chciałbym przypomnieć, że Komisja nasza w dezyderacie z 31 marca wyraziła opinię, a także oczekiwanie, że prace nad ustawą o komercjalizacji i prywatyzacji, jak również nad innymi ustawami związanymi ze zmianą stosunków własnościowych, mają być ze sobą korelowane. Zasygnalizowaliśmy więc już to, o czym mówił pan poseł Biela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejOtręba">Popieram myśl przyjęcia dezyderatu zobowiązującego ministra skarbu państwa do uwzględnienia roszczeń gmin przy prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej SA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#HenrykDługosz">Chciałbym zwrócić uwagę, że posługiwanie się przez ministra Ambroziaka argumentami o umowach cywilno-prawnych między gminą a Telekomunikacją Polską SA jest nie do końca skuteczne. Gdy gminy przekazywały majątek na rzecz TP SA to były darowizny. Od nich nie płacono podatków, co można sprawdzić. Jeżeli zaś była to sprzedaż, to nie płacono wówczas opłaty skarbowej. Nie jest to więc typowa umowa cywilno-prawna, a jedynie umowa o wykonanie pewnej inwestycji z jednoczesnym nagminnym łamaniem obowiązującego prawa finansowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WładysławFrasyniuk">Padły już chyba wszystkie argumenty, a dyskusja, choć bardzo ciekawa, przekroczyła planowany porządek dzisiejszego spotkania. Dlatego zgłaszam wniosek o zakończenie dyskusji i przejście do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TomaszWójcik">Ponieważ jest to wniosek, który ma pierwszeństwo przed innymi wnioskami zapytuję: kto z państwa jest za tym, aby zakończyć dyskusję?</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#TomaszWójcik">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 16 posłów, przeciw - 2 posłów, przy 3 głosach wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#TomaszWójcik">Komisja podjęła decyzję, że dyskusja na temat projektu ustawy o zmianie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych została zakończona.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#TomaszWójcik">Przechodzimy do decyzji.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#TomaszWójcik">W toku dyskusji padł wniosek o odrzucenie projektu. Przedstawiono bardzo różne uzasadnienia, których nie będę powtarzał. Padł też wniosek o podjęcie przez Komisję dezyderatu, aby Rada Ministrów w czasie procesu prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej SA uwzględniła nakłady inwestycyjne gmin w inwestycjach tego przedsiębiorstwa. Pomysł przyjęcia dezyderatu zgłosił poseł Biela, ale nie sformułował go do końca. Zrobił to poseł Otręba, który kontynuował myśl posła Bieli.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#TomaszWójcik">Poddaję pod głosowanie wniosek o odrzucenie projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#TomaszWójcik">Kto z państwa jest za odrzuceniem projektu nowelizacji ustawy zawartym w druku nr 266?</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#TomaszWójcik">W głosowaniu za odrzuceniem opowiedziało się 12 posłów, przeciw - 3 posłów, przy 6 głosach wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#TomaszWójcik">Komisja odrzuciła projekt nowelizacji ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZygmuntBerdychowski">Chciałbym zgłosić wniosek mniejszości, bowiem jestem przeciwny odrzuceniu projektu.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie ma takiej możliwości przy pierwszym czytaniu.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TomaszWójcik">Wobec powstałej kontrowersji proszę przedstawiciela Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu o kompetentne wyjaśnienie procedury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Jeżeli na etapie pierwszego czytania wniosek o odrzucenie zostanie przegłosowany, nie ma możliwości zgłaszania wniosków mniejszości. Jest to możliwe po zamknięciu całej pracy w Komisji nad projektem, natomiast po pierwszym czytaniu jest to niestety niedopuszczalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#TomaszWójcik">Sprawa została przesądzona. Przystępujemy do głosowania nad dezyderatem, chyba że są głosy dotyczącego jego treści.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszMaćkała">Pozwolę sobie wyrazić przekonanie, że bez sensu jest uchwalać dezyderaty. Sejm podejmuje uchwały i ustawy i jeśli jest jakaś rzecz wymagająca decyzji Sejmu to posłowie formułują projekt ustawy bądź uchwały. Jeżeli inicjatorzy nie odnieśli dziś skutku to niech opracują nowy projekt ustawy, który może spotka się z uznaniem. Sama idea uzyskała przecież akceptację, natomiast forma i materia zostały źle dobrane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#TomaszWójcik">Chciałbym tylko przypomnieć, że zgodnie z kompetencjami wynikającymi z regulaminu pracy Komisji, uchwalanie dezyderatów należy do zadań posłów. Decyzja więc o tym, czy zaproponowany dezyderat będzie uchwalony czy nie - zakończy procedurę. Wniosek o uchwalenie został postawiony i dlatego muszę go poddać pod głosowanie, jeśli nie usłyszę już głosów w sprawie jego treści. Skoro nikt nie zgłasza uwag poddaję pod głosowanie dezyderat w takiej formie, jaką zgłosił pan poseł Otręba.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#TomaszWójcik">Kto jest za przyjęciem dezyderatu?</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#TomaszWójcik">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 9 posłów, przeciw - 3 posłów, 6 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#TomaszWójcik">Informuję, że Komisja dezyderat przyjęła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MarekOlewiński">Korzystając z obecności pana posła Stycznia chciałbym zaapelować, aby zaczęła funkcjonować podkomisja zajmująca się prywatyzacją LOT. Sprawa ta jest bardzo ważna i dlatego prosimy o aktywność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#TomaszWójcik">Musimy jeszcze wybrać posła sprawozdawcę dla przedstawienia naszej decyzji. Kogo państwo proponujecie?</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#TomaszWójcik">Posłowie proponowali następujące kandydatury : Tadeusza Maćkałę, Jana Wyrowińskiego i Adama Bielę. Pan poseł Maćkała zdecydowanie odmówił, pan poseł Wyrowiński także nie zgodził się na proponowaną funkcję.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#TomaszWójcik">Ponieważ poseł Biela nie odmówił, wobec tego chciałbym zapytać czy Komisja wyraża zgodę na to, aby został sprawozdawcą? Wobec braku głosów przeciwnych uznaję, że poseł Biela został sprawozdawcą Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji dla przedstawienia Wysokiej Izbie podjętych na dzisiejszym posiedzeniu decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MirosławStyczeń">Chciałbym przekazać informację, że podkomisja nadzwyczajna do spraw prywatyzacji LOT-u miała już swoje spotkanie, na którym sformułowaliśmy pytania skierowane do LOT, Ministerstwa Skarbu Państwa oraz Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej. Czekamy teraz na pisemne odpowiedzi, aby podjąć dalsze prace.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#MirosławStyczeń">Wracając zaś do tego co się stało dzisiaj, to wyrażam ogromne ubolewanie nad faktem, że posłowie AWS i Unii Wolności zamordowali nowelizację ustawy skierowanej przede wszystkim do wsi i małych miasteczek. Przypomnę, że jutro będziemy wspierać rozpoczęty już proces przyjętej przez rząd średniookresowej strategii awansu cywilizacyjnego małych miasteczek i wsi. W tym właśnie kierunku szła nowelizacja ustawy, którą dziś odrzuciliśmy. Szkoda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MałgorzataOstrowska">Mam do przekazania komunikat. Otóż powołana dziś podkomisja do spraw rozpatrzenia projektu nowelizacji ustawy o papierach wartościowych zbierze się na swym pierwszym posiedzeniu w środę - 29 kwietnia br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#TomaszWójcik">Dziękuję wszystkim obecnym za współpracę.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#TomaszWójcik">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>