text_structure.xml
65.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#GabrielJanowski">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisji Zdrowia. Porządek dzienny przewiduje rozpatrzenie sprawozdania podkomisji o poselskim projekcie ustawy o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych. Czy do porządku dziennego są uwagi? Nie widzę. Na dzisiejszym posiedzeniu, w imieniu min. Artura Balazsa, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi reprezentować będzie wicedyrektor departamentu Jan Kołacz.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WładysławSzkop">Rozumiem, że na sali nie ma sekretarza stanu. Przypominam, że do reprezentowania stanowiska rządu przed Komisjami w Sejmie Rzeczypospolitej upoważnieni są ministrowie i wskazani sekretarze stanu lub podsekretarze stanu. Rząd nie może być reprezentowany miarodajnie przez nawet najbardziej przygotowanego merytorycznie dyrektora departamentu. Jest to naruszenie procedury.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#GabrielJanowski">Dla porządku przywołam pełną treść pisma min. Artura Balazsa, skierowanego do premiera Jerzego Buzka: „W związku z wymogami art. 9 ustawy z 8 sierpnia 1996 r. o organizacji i trybie pracy Rady Ministrów oraz o zakresie działania ministrów, uprzejmie proszę pana premiera o udzielenie upoważnienia panu Zbigniewowi Chrzanowskiemu sekretarzowi stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz panu Janowi Kołaczowi zastępcy dyrektora departamentu produkcji rolniczej w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, do prezentowania stanowiska rządu na posiedzeniach komisji sejmowych i senackich, poświęconych rozpatrzeniu poselskiego projektu ustawy o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WładysławSzkop">W związku z tym chciałbym się zapoznać z odpowiedzią pana premiera w tej sprawie. Kogo upoważnił do reprezentowania stanowiska rządu na posiedzeniach Komisji? Mam też prośbę do Biura Legislacyjnego o przytoczenie odpowiedniego przepisu Regulaminu Sejmu, dotyczącego reprezentacji rządu na posiedzeniach Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#GabrielJanowski">Niestety, nie mamy odpowiedzi pana premiera w tej sprawie. Myślę jednak, że jest to sprawa formalna, bo istotnie jest taka procedura, że premier może upoważnić sekretarza stanu do reprezentowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WładysławSzkop">Ale nie zastępcę dyrektora departamentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Też może. Jest uchwała Rady Ministrów, która reguluje sprawy reprezentowania rządu. Niestety, nie mam jej przy sobie, ale potwierdzam, że jest cały tryb postępowania dotyczący reprezentacji rządu w pracach Komisji nad ustawami. Obawiam się, że nasz regulamin do takich szczegółów nie doszedł.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WładysławSzkop">Proszę Biuro Legislacyjne o przygotowanie informacji na ten temat, na następne posiedzenie Komisji. Natomiast teraz proponuję - ponieważ nie znamy odpowiedzi pana premiera na list min. Artura Balazsa - abyśmy nie wysłuchiwali stanowiska rządu na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Prosiłabym o wyrozumiałość dla min. Zbigniewa Chrzanowskiego, który właśnie w tej chwili indoktrynuje duszpasterzy rolniczych i tłumaczy im korzyści z przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Jest to bardzo odpowiedzialne zajęcie i bardzo ważny moment dla niego. Dlatego prosiłabym, aby nie przerywać pracy Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#GabrielJanowski">Intencją propozycji posła Władysława Szkopa nie było przerywanie posiedzenia, tylko procedowanie bez wysłuchiwania opinii ministerstwa, ponieważ nie ma prawomocnego przedstawiciela. Dlatego proponuję, abyśmy przystąpili do prac nad projektem ustawy - chyba że są inne propozycje? Innych propozycji nie słyszę. Przystępujemy do pracy.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#GabrielJanowski">Przypominam, że na poprzednim posiedzeniu przyjęliśmy tytuł ustawy i art. 1. Omówiono też art. 2, zatrzymując się przy ust. 5, w którym mówi się o osobach nie posiadających kwalifikacji lekarza weterynarii, ale mogących wykonywać czynności pomocnicze - chodzi głównie o techników weterynarii. W związku z tym, zanim przystąpimy do przyjmowania poszczególnych ustępów art. 2, chciałbym abyśmy najpierw dokończyli dyskusję i uzgodnili treść ust. 5. Otwieram dyskusję nad ust. 5.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AdamSzejnfeld">Ust. 5 art. 2 jest zasadniczym ustępem dla rozstrzygnięcia problemu, który pojawił się już podczas obrad podkomisji. Problem nie został rozstrzygnięty do końca i powinny go rozstrzygnąć połączone Komisje. Wydaje mi się, że choć jest to problem bardzo poważny, dotyczący wielu ludzi - rozstrzygają go osoby, które nie wiedzą nic na ten temat, albo niewiele. Dlatego pozwolę sobie przedstawić go w nieco szerszym zakresie.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AdamSzejnfeld">Ust. 5 ma uregulować status prawny techników weterynarii. Tylko techników weterynarii. I to tych, którzy mają uprawnienia nabyte dyplomem państwowym ukończenia szkoły średniej, do wykonywania zawodu w zakresie profilaktyki i lecznictwa zwierząt. Dotyczy to osób, które ukończyły pięcioletnie szkoły - technika weterynarii - o zakresie profilaktyka i lecznictwo zwierząt. W tychże szkołach, poza nauczaniem ogólnym, wykładano m.in.: anatomię, patologię i fizjologię zwierząt, farmakologię, rozpłód i położnictwo zwierząt, chirurgię i ortopedię, choroby inwazyjne zwierząt, choroby zakaźne zwierząt, choroby wewnętrzne zwierząt, hodowlę zwierząt, higienę zwierząt, higienę środków spożywczych, bezpieczeństwo i higienę prac, ekonomikę i organizację weterynarii, język łaciński.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#AdamSzejnfeld">Technika weterynarii przygotowywały do wykonywania zawodu i czynności weterynaryjnych, w tym: badania stanu zdrowia zwierząt, rozpoznawania i zwalczania stanu chorób zwierząt - z wyjątkiem samodzielnego zwalczania ognisk chorób zakaźnych, objętych zwalczaniem z urzędu - leczenia zwierząt, wykonywania zabiegów chirurgicznych i zabiegów weterynaryjno-hodowlanych, rozwiązywania porodów u zwierząt, przeprowadzania szczepień ochronnych itd.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#AdamSzejnfeld">Po zakończeniu pięcioletniej nauki uczniowie zdawali maturę i egzamin zawodowy, uzyskując dyplom technika weterynarii w zakresie profilaktyki i lecznictwa zwierząt. Oczywiście, większość tych ludzi - którzy do tej pory pracują w zawodzie - oprócz tego przygotowania teoretycznego posiada przygotowanie praktyczne, nabyte podczas wieloletniej pracy.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#AdamSzejnfeld">Minister rolnictwa 24 grudnia 1998 r. wydał rozporządzenie, w którym określił czynności weterynaryjne, które mogą wykonywać m.in. technicy weterynarii. I najkrócej mówiąc - okazuje się, że w zasadzie nie ma takich czynności, które mógłby wykonywać samodzielnie technik.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#AdamSzejnfeld">Otóż technicy nie mogą np. wykonywać iniekcji podskórnych i domięśniowych, podawać leków doustnie zwierzętom, zmierzyć temperatury ciała zwierzęcia, zbadać tętna, wykonać korekty racic, kopyt, zębów, dezynsekcji pomieszczeń itd. Wszystkie te czynności mogą być wykonywane przez techników weterynarii wyłącznie pod nadzorem lekarza weterynarii. Czyli, jeżeli technik weterynarii nie jest zatrudniony u lekarza, to mimo że ma ukończone pięcioletnie przygotowanie, państwowy dyplom i np. 20-letni staż pracy - nie wolno mu np. zmierzyć temperatury ciała zwierzęcia.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#AdamSzejnfeld">Chciałbym tu zwrócić państwa uwagę na różnicę w uprawnieniach między osobami zajmującymi się zdrowiem ludzi i zwierząt. Na przykład felczer, po 18 miesiącach szkoły, ma prawo badać ludzi, leczyć ich i ordynować im leki. Technik weterynarii, po 5 latach nauki i wielu latach praktyki, nie ma prawa zmierzyć temperatury czy ciśnienia, podawać leków czy też zaszczepić zwierzę.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#AdamSzejnfeld">Na marginesie dodam, że większość czynności - o których tu wspominałem - przypisanych wyłącznie lekarzowi weterynarii, rolnicy wykonują sami, nie pytając nawet lekarza o zdanie. Pielęgniarka ma prawo wykonywać określone czynności, dotyczące zdrowia człowieka. Ma np. prawo samodzielnie podawać leki - zaordynowane oczywiście przez lekarza - zrobić zastrzyk, pobrać krew do badania itp. Technik weterynarii - tego zrobić nie może.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#AdamSzejnfeld">Jak widać jest ogromna dysproporcja między uprawnieniami osób zajmujących się zdrowiem ludzi a zdrowiem zwierząt.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#AdamSzejnfeld">Sprawa dotycząca uprawnień techników weterynarii dotarła aż do Trybunału Konstytucyjnego. W orzeczeniu wyraźnie jest wskazanie, iż nie ma merytorycznych podstaw do zakazu wykonywania tego zawodu przez techników weterynarii. Jest to tylko kwestia rozwiązań na bazie lobbingu ekonomicznego. Po prostu, jest to kwestia konkurencyjnej walki o rynek między dwoma grupami zawodowymi, mającymi, do niedawna jeszcze, w dużej mierze podobne uprawnienia, co do zakresu zdrowia i profilaktyki zdrowia zwierząt.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#AdamSzejnfeld">Dzisiaj jest szansa naprawić to zło. Ileś tam tysięcy osób na to czeka. Tu nie może być przytaczany argument, iż jest to zawód wymierający, bo nie jest kontynuowana nauka na poziomie szkół średnich. Te tysiące osób są wystarczającym powodem do tego, by im nie zabraniać żyć i pracować teraz.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#AdamSzejnfeld">Z tego co wiem obecnie jest około 5 tysięcy techników weterynarii. Ilu z nich wykonuje zawód - nie wiem. Pielęgniarka, jeśli będzie chciała zarejestrować działalność gospodarczą na wykonywanie usług medycznych - zrobi to. Technik weterynarii - nie, bo jemu nie wolno. Dlatego od dwóch lat jest tak mało techników weterynarii wykonujących zawód.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#AdamSzejnfeld">Można to naprawić poprzez zmianę ust. 5 w art. 2 projektu ustawy o zawodzie lekarza weterynarii. Proponowany w wariancie I ust. 5 daje możliwość wykonywania zawodu tym, którzy to prawo od pięćdziesięciu lat mieli. Ust. 6 - w wariancie I - dotyczy tych, którzy nie mają uprawnień technika weterynarii w zakresie profilaktyki i lecznictwa zwierząt. Tym wszystkim pozostałym osobom, minister rolnictwa ma - na podstawie tejże delegacji - wymienić czynności, które mogą wykonywać a które nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MariaGajeckaBożek">W którym roku ostatni absolwenci ukończyli technikum weterynaryjne z tytułem technika weterynarii?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AdamSzejnfeld">Dokładnie nie wiem, ale na pewno w końcu lat osiemdziesiątych. Obecnie też są technika weterynaryjne i kształcą techników weterynarii, tylko nie w tym zakresie, o którym tu rozmawiamy - czyli profilaktyki i lecznictwa zwierząt.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#AdamSzejnfeld">Ja argumentowałem za ust. 5, który ma uregulować status prawny dalszego wykonywania uprawnień wcześniej nabytych przez tych, którzy mają tytuł technika weterynarii w zakresie profilaktyki i lecznictwa zwierząt.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejKomorowski">Ostatni absolwenci z tytułem technika weterynarii ze specjalnością profilaktyka i zwalczanie chorób byli w 1993 r.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejKomorowski">Panu posłowi Adamowi Szejnfeldowi chcę przypomnieć, iż istnieje też inne rozporządzenie ministra rolnictwa z 1992 r. do obowiązującej dzisiaj ustawy o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych, które to rozporządzenie było badane przez Trybunał Konstytucyjny i rozstrzygnięcie w tej sprawie jest gotowe. Sentencja rozstrzygnięcia była następująca: rozporządzenie jest zgodne z konstytucją.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AdamSzejnfeld">Ja mówiłem o rozporządzeniu z 24 grudnia 1998 r. w sprawie kwalifikacji i zakresu uprawnień zawodowych osób nie posiadających tytułu lekarza weterynarii. Jest to rozporządzenie wydane na podstawie delegacji zawartej w art. 68 ustawy o zawodzie lekarza weterynarii.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejKomorowski">Przepraszam, zaszło nieporozumienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#GabrielJanowski">Czy są jeszcze uwagi lub pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KrystynGrabowski">Chciałbym zwrócić uwagę na pewną pomyłkę w przytaczanych czynnościach zakazanych technikowi weterynaryjnemu. To rozporządzenie właśnie pozwala na mierzenie temperatury, ciśnienia itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#GabrielJanowski">Tak, pozwala - ale pod nadzorem lekarza weterynarii. Czyli w praktyce zakazuje mu wykonywania tych czynności bez nadzoru.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszGolec">Rodzący się projekt ustawy o zawodzie lekarza weterynarii musi być przede wszystkim harmonijny i zgodny z prawem europejskim.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#TadeuszGolec">Przed tygodniem byłem w Berlinie na posiedzeniu Europejskiej Federacji Weterynaryjnej i referowałem jak wygląda sytuacja średniego personelu techników weterynaryjnych w Europie Środkowej i Wschodniej. Ten problem jest przez ekspertów unijnych dostrzeżony i wymaga rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#TadeuszGolec">Kiedy mówiłem, że są tendencje, które pozwalałyby technikom wykonywać zawód samodzielnie - eksperci unijni odpowiedzieli, że jeśli produkty pochodzenia zwierzęcego będą badane nie przez lekarzy weterynarii, nie mają szans, aby stać się produktami eksportowymi, wychodzącymi z Polski.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#TadeuszGolec">Parlament europejski wydał tzw. białą księgę. W wyniku ostatniej afery bioksynowej (szlamowej) we Francji, w tej chwili ochrona zdrowia konsumenta jest stawiana przez Parlament Europejski na pierwszym miejscu. Podkreśla się, że jeśli chodzi o produkty pochodzenia zwierzęcego - profilaktyka zwierząt, leczenie, stosowanie leków musi być wykonywane przez lekarzy weterynarii.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#TadeuszGolec">Jeśli w Polsce wprowadzi się tego typu przepis i prawo, jak się tu proponuje - Unia na pewno zareaguje.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#TadeuszGolec">W Krajowej Izbie Lekarzy Weterynarii odbyło się spotkanie z technikami weterynarii i wydaje się, że nawiązaliśmy cienką nić porozumienia. Były rozmowy dotyczące edukacji techników. Jako lekarz praktyk klinicysta, który zatrudnia techników, z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że status materialny techników jest wysoki. To nieprawda, że ci ludzie są wyrzucani na bruk. Mogą pracować i zarabiają dobrze, a nawet świetnie.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#TadeuszGolec">Natomiast na wolnym rynku zarówno lekarze weterynarii jak i technicy weterynarii nie mogą mieć gwarantowanej pracy od początku do końca.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#GabrielJanowski">Uwaga natury ogólnej - prawo unijne będzie nas obowiązywać z chwilą wstąpienia do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#GabrielJanowski">Druga sprawa - czynności mogą być wykonywane przez techników weterynarii, ale tylko w pewnym zakresie, nie wszystkie. Z pana wypowiedzi wynikało, iż domagamy się, żeby zastępowali lekarzy weterynarii, tymczasem - nie, my mówimy tylko o pewnym zakresie, dopuszczonym przez ustawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszGolec">Uważam, że w tej chwili regulacja prawna w Polsce jest dobra, ponieważ technicy weterynaryjni wykonują szereg czynności pod nadzorem lekarzy weterynarii.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszGolec">Natomiast przyszłość jest taka, że zgodnie z reformą Ministerstwa Edukacji Narodowej, technika weterynaryjne będą rozwiązane w 2002 r.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#TadeuszGolec">W Europie tworzy się szkoły tzw. pielęgniarek weterynaryjnych i do tego typu edukacji musimy się u nas przygotować. Jest to jednak zawód pomocniczy, nie pretendujący do tego, aby samodzielnie wykonywać czynności, które są wyłącznie zarezerwowane dla lekarzy weterynarii.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławMasternak">Myślę, że tok rozumowania, jaki przeprowadził poseł Adam Szejnfeld, trafił do wielu.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#StanisławMasternak">Przedstawiciel Krajowej Izby Lekarzy Weterynarii mówił o wymaganiach Unii. Czy w 1990 r., gdy lobby lekarzy weterynarii wyrzuciło za burtę techników weterynarii - też Unia robiła naciski, że są u nas niewłaściwe regulacje i że technicy nie powinni wykonywać pewnych czynności? Prawda jest prozaiczna - chodzi o finanse i o pozbycie się konkurencji z tego zawodu. To jest jasne.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#StanisławMasternak">Kilka słów na temat opinii Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o projekcie ustawy o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarzy weterynarii, podpisanej przez min. Zbigniewa Chrzanowskiego. Opinia neguje wprowadzenie przepisu o czynnościach, które mogą wykonywać technicy weterynarii. Powołuje się m. in. na konstytucję i na wypracowany przez podkomisję projekt, który w art. 3 mówi, iż zawód lekarza weterynarii jest zawodem zaufania publicznego. I tu właśnie min. Zbigniew Chrzanowski wskazuje, iż byłaby niezgodność z art. 17 konstytucji.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#StanisławMasternak">Przecież lekarz, który leczy ludzi, też jest zawodem zaufania publicznego. A mimo to, felczer - może leczyć ludzi.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#StanisławMasternak">Inna sprawa - czy art. 3 w ogóle powinien być? Na początku prac podkomisji wiele osób pytało - co to jest zawód zaufania publicznego? Takich zawodów można przecież naliczyć setki. Bo przecież muszę zaufać kucharce w restauracji, muszę zaufać kierowcy autobusu itd., itd. Dlatego argument o zawodzie zaufania publicznego - mnie nie przekonuje. Mam pytanie do przedstawicieli MRiRW oraz Krajowej Izby Lekarzy Weterynarii - kto i kiedy unieważnił dyplomy wydane przez polskie technika weterynaryjne? Unieważniono to wpisem do ustawy. Czy to jest w porządku?</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#StanisławMasternak">Min. Zbigniew Chrzanowski powołuje się w opinii, że „Zmiana istniejącego stanu prawnego spowoduje zaburzenia w eksporcie polskiej żywności na rynki europejskie i amerykańskie. Eksport ten odbywa się z zakładów będących pod stałą kontrolą polskich lekarzy weterynarii, pracujących w Inspekcji Weterynaryjnej, nadzorowanej z kolei przez kontrolerów z Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej”. Kto przymusza Inspekcję Weterynaryjną, żeby zatrudniła techników weterynarii do takich kontroli? Tam mogą pracować lekarze. O tym decyduje Inspekcja. Jaki to argument, żeby nie umieszczać wpisu o technikach weterynaryjnych?</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#StanisławMasternak">Problem jest gdzie indziej. Zwróćmy uwagę, że ci sami technicy weterynarii do 1990 r., kiedy byli finansowani z budżetu państwa, byli dobrymi fachowcami, mogli wszystko wykonywać. Teraz chce się z nich zrobić tanich wyrobników pod nadzorem lekarzy weterynarii, pomimo że mają dyplomy uprawniające ich do samodzielnego wykonywania zawodu. Dlatego uważam, że ten wpis powinien być dokonany. Inaczej skrzywdzimy wielu ludzi.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#StanisławMasternak">Lekarze leczący ludzi potrafili uszanować pracę kolegów o mniejszych kwalifikacjach i dali im szansę. Lekarze weterynarii, zapatrzeni w kasę i kieszeń - wyrzucili brutalnie konkurencję za burtę.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WładysławSzkop">Początkowo wydawało mi się, że znajdujemy się w zaczarowanym kręgu. Teraz okazuje się, że jesteśmy w lobbingu. Główny lekarz weterynarii, główny inspektor, przez 20 miesięcy szef Izby - wykreował oto taką ustawę. Panie doktorze, ja lubię lobbing, ja go sam uprawiam - ale etyczny.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#WładysławSzkop">Warto byłoby, żeby główny lekarz weterynarii pokazał - jaka jest różnica między tymi technikami, które skończyły swoją działalność w 1993 r. a tymi, które funkcjonują i kształcą. Ponieważ słyszę, że rząd ma zamiar wyłączyć technika w 2002 r., chciałbym zapytać - kiedy był ostatni nabór do tych techników? Czy 2000 r. jest rokiem, w którym jest realizowany nabór?</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#WładysławSzkop">Czytając opinię MRiRW na temat projektu ustawy, odnoszę wrażenie, że resort rolnictwa nie wie co myśli o tym Izba. W opinii bowiem czytamy: „Resort Rolnictwa widzi możliwość wzrostu w najbliższym czasie zatrudnienia techników weterynarii z Inspekcji Weterynaryjnej, na etatach inspektorów kontrolujących przestrzeganie warunków weterynaryjnych w zakładach produkujących pasze oraz w gospodarstwach produkujących mleko”. Tymczasem przedstawiciel Izby mówi, że był na rozmowach w Berlinie, gdzie stwierdzono m.in. że badanie produktów spożywczych, wykonywane przez techników weterynarii - nie będzie mogło być sankcjonowane, uznawane. Więc może byśmy się zdecydowali - jak to jest?</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#WładysławSzkop">Pytanie do przewodniczącego podkomisji - czy podkomisja zapoznała się z dyrektywami unijnymi? Czy podkomisji przedstawiono przetłumaczone dyrektywy, czy też tylko mówiono, że one są? Czy podkomisja omówiła i przeanalizowała wszystkie możliwe do wykorzystania ekspertyzy prawne w tej sprawie? Myślę, że jest coś bardzo niepokojącego w takiej klaustrofobii, w zamknięciu się do własnego środowiska - do myślenia kategorią jestem najważniejszy, jestem jedyny. Taki wpis do ustawy w art. 3, gdzie się mówi, że lekarz weterynarii jest osobą zaufania publicznego, jest takim samym wpisem jakbym w dowodzie napisał, iż jestem młody, piękny i niezwykle sprawny. Myślę, że sam fakt, iż jest tworzona ustawa o zawodzie - i taka ustawa będzie - jest nadaniem mu rangi, zgodnie z art. 17 konstytucji. Natomiast wpisywanie takich życzeń, jest dowodem na to, że tak naprawdę chce się podbudować własny wizerunek słowem pisanym. Moje poważne wątpliwości budzi strona etyczna tego postępowania. Bo ten artykuł wpisany do ustawy - tej przestrzeni nie będzie regulował w postępowaniu codziennym.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#WładysławSzkop">Usłyszałem w wypowiedzi posła Adama Szejnfelda zwrot „zawód wymierający”. Chciałbym wiedzieć - czy ministerstwo rolnictwa wie, co będzie z tym szkolnictwem? Czy jest jakiś plan, dokument, który określi, czy będzie to szkolnictwo, czy nie? A jeżeli nie będzie - czy wiadomo, kto będzie pełnił funkcje pomocnicze w działalności lekarzy weterynarii? Czy lekarze będą wykonywali wszystkie czynności? Jeżeli taki był zamiar Izby - to żałuję, że młodzi koledzy, którzy rozpoczynają studia weterynaryjne, nie wiedzą, co ich tak naprawdę czeka.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#WładysławSzkop">Wszystko to świadczy o braku konsekwencji postępowania. I jeżeli tak, to myślę, że podkomisja nie dołożyła wszelkich starań, ażeby rozstrzygnąć wszystkie wątpliwości. Tu zwracam się do przewodniczącego dzisiejszych obrad - już na poprzednim po-siedzeniu zwróciłem uwagę, że ekspertem w pracach Komisji jest Izba Lekarsko-Weterynaryjna. Myślę, że nie jest to do końca zręczna sytuacja, iż nie ma innych ekspertów od rozwiązań prawnych, którzy mogliby służyć swoją pomocą w kreowaniu przepisów. Izba bowiem zawsze będzie uprawiała swój lobbing, tak jak każda inna izba. Niepokój mój budzi też to, że rząd w przedstawieniu swego stanowiska nie rozważał możliwości skierowania w trybie pilnym do prac Sejmu, krótkiej ustawy regulującej - na tych samych zasadach, co przy zawodzie felczera - zasady wykonywania zawodu technika weterynarii. Ten problem w ogóle by nie istniał. Bowiem - tworzymy nowy przepis, nową ustawę, wykreślamy stary art. 68 i wykreślamy tę grupę zawodową. Nie dlatego walczyliśmy o 800 felczerów, że uważamy, iż są równoprawnymi partnerami na rynku świadczeń zdrowotnych. Tylko, dlatego że uważaliśmy, iż jest ciągłość władzy w Rzeczypospolitej. I jeżeli Rzeczypospolita, w jakimkolwiek momencie swego istnienia, nadała komukolwiek tytuł - i nie ma żadnych podstaw, żeby go podważać - to Sejm nie ma prawa podejmować takich decyzji, które wykreślą jakąś grupę zawodową poza nawias społeczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#GabrielJanowski">Na posiedzeniach Komisji dopuszczamy wszelkie możliwe opcje i wypowiedzi, żeby posłowie wyrobili sobie absolutnie bezstronny pogląd. Dlatego z jednej strony jest Izba, której poglądy szanujemy i uznajemy, z drugiej strony jest Ministerstwo Rolnictwa, które powinno na to patrzeć szerzej i głębiej. Jest główny lekarz weterynarii, który też ma ogląd szerszy. Są też zaproszeni przedstawiciele środowiska techników weterynarii. Wszystko po to, aby wysłuchać głosów z różnych stron.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#LeszekDziamski">Nie przyjmuję zarzutu posła Władysława Szkopa, że podkomisja nie dołożyła pełnej staranności w swych pracach. Połowa czasu prac nad tą ustawą - to było rozpatrywanie spraw techników weterynarii. Najlepszym dowodem tego jest propozycja dwóch wariantów przepisu ust. 5, ponieważ nie mogliśmy dojść do ostatecznego rozwiązania. Dodam, że technicy weterynarii mogą być zagospodarowani w przestrzeni, która jest ograniczona. Jednym ogranicznikiem są zalecenia Unii Europejskiej, drugim ustawa o farmacji i środkach - tam gdzie się wyraźnie mówi, kto tymi środkami może dysponować przy leczeniu.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#LeszekDziamski">Proponuję, abyśmy skupili się na rozstrzygnięciu - który z wariantów jest lepszy, ewentualnie rozpatrzyli jeszcze inne rozwiązanie, bowiem dyskutować można w nieskończoność. Tu trzeba się na coś zdecydować.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejKomorowski">Różnica między programami techników weterynarii - jeśli za cezurę czasową przyjmiemy 1993 r. - sprowadza się do tego, iż do 1993 r. podstawowymi przedmiotami, wykładanymi w tych szkołach, były szeroko pojęte przedmioty kliniczne. Po 1993 r. - a ta cezura czasowa ma związek z postanowieniem Trybunału Konstytucyjnego - zwrócono uwagę przede wszystkim na te przedmioty zawodowe, które mogą się doskonale mieścić w szeroko pojętych umiejętnościach inspekcyjnych. Tych, które akurat przydają się w istniejącej Inspekcji Weterynaryjnej.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#AndrzejKomorowski">Jest zapewne jakieś nieporozumienie w wypowiedziach między dr Tadeuszem Golcem a posłem Władysławem Szkopem - panowie mówili o różnych sprawach. Technicy weterynarii już dzisiaj pracują w Inspekcji Weterynaryjnej i będą pracowali zapewne tak długo, jak długo ta Inspekcja będzie działała. Nie ma żadnych - ani polskich, ani europejskich - przeciwwskazań, do zatrudniania techników weterynarii na różnych stanowiskach - oczywiście nie kierowniczych - w Inspekcji Weterynaryjnej. Nie jest moją kompetencją wypowiadanie się w sprawach dotyczących lecznictwa zwierząt. I tu uwaga pana posła, iż jestem odpowiedzialny za tekst, jest uwagą niewłaściwą. Nigdy nie byłem sam autorem tekstu projektu - to zawsze było dzieło zbiorowe. A swój wpływ na stan projektu, dzisiaj przedstawionego połączonym Komisjom, miałem stosunkowo umiarkowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StanisławGrzonkowski">Kwestia jest w tym - czy jest istotna różnica między wariantem I a II. Według mnie - różnica jest niewielka i niezbyt wyraźnie uwypuklona.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#StanisławGrzonkowski">W wariancie I mówi się, że osoba nie posiadająca kwalifikacji lekarza weterynarii może wykonywać czynności o charakterze pomocniczym, o których mowa w art. 2 w wymienionych ustępach.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#StanisławGrzonkowski">W wariancie II również się zakłada, że może wykonywać czynności o charakterze pomocniczym, ale tylko niektóre z nich - te, które wskaże minister w rozporządzeniu.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#StanisławGrzonkowski">Kluczowe jest więc stwierdzenie - co to są te czynności o charakterze pomocniczym. Prosiłbym posła sprawozdawcę o wyjaśnienie: czy to znaczy, że technik weterynarii może wykonywać zadania lekarza weterynarii - wtedy nie potrzeba by było pisać „czynności o charakterze pomocniczym”, tylko wprost „może wykonywać zadania lekarza weterynarii, o których mowa w art. 2” - czy też znaczy to, że może te czynności wykonywać tylko pod nadzorem lekarza weterynarii, albo za jego zgodą? Bez wyjaśnienia tej kwestii trudno będzie rozstrzygnąć, który wariant jest lepszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#LeszekDziamski">Jeżeli jest napisane, że te czynności są o charakterze pomocniczym - znaczy to, że technik może je wykonywać. Natomiast jeśli nie ma sformułowania „o charakterze pomocniczym” - to znaczy, że może je wykonywać pod nadzorem.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#StanisławGrzonkowski">Chodziło mi o dokładne wyjaśnienie sformułowania „może wykonywać czynności o charakterze pomocniczym”. Co to znaczy? Czy może te czynności wykonywać sam? A jeżeli nie może, to co te „czynności pomocnicze” znaczą? Czy musi być zgoda lekarza weterynarii, żeby to było działanie pomocnicze?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#LeszekDziamski">Zawsze musi być zgoda lekarza weterynarii. Niektóre czynności są stricte lekarskie, natomiast są też czynności, które może wykonywać technik - i te czynności nazywa się czynnościami pomocniczymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JacekJaniszewski">Na wstępie chcę powiedzieć, iż na tej sali wyraźnie widać, że nikt nie chce zrobić krzywdy niewinnym ludziom. Mamy do rozwikłania poważny dylemat. Zawód technika weterynarii jest zawodem ewidentnie zamierającym. Pozostaje nam określić czas, w którym ten zawód nie powinien być jakby przygotowywany w systemie nauczania w Polsce.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JacekJaniszewski">Z żadnych przepisów prawa Unii Europejskiej nie wynika, że państwa, które do Unii wchodziły wcześniej, nie miały techników weterynarii lub im podobnych, kompetentnych ludzi do badania i leczenia zwierząt.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JacekJaniszewski">Jak zauważyliście państwo, kluczem w tej dyskusji jest poznanie odpowiedzi - co to znaczy „charakter pomocniczy”, „nadzór” i „samodzielne wykonywanie”.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#JacekJaniszewski">Jeśli potrafimy wypracować zdefiniowanie tych pojęć - to bez większych problemów technicy weterynarii będą mogli wykonywać pewne czynności weterynaryjne pod nadzorem lekarza lub samodzielnie.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#JacekJaniszewski">Trzeba wreszcie określić - co to jest nadzór. Tu może być analogia do sytuacji w leczeniu ludzi - na co zwrócił uwagę poseł Adam Szejnfeld. Nie zawsze przecież lekarz idzie z pielęgniarką do chorego. Często wydaje tylko dyspozycje, a potem tylko od czasu do czasu sprawdza. Tym bardziej technik weterynarii może konsultować z lekarzem weterynarii pewne zjawiska, związane z chorobą zwierząt, i wcale ten lekarz nie musi z nim jechać.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#JacekJaniszewski">Wydaje mi się, że jeżeli te trzy kwestie dopracujemy - to wcale nie trzeba będzie opracowywać odrębnej ustawy - na wzór zawodu felczera - dla zawodu technika weterynarii, bowiem doskonale można to „załatwić” w tej ustawie. Dodam jeszcze, że tego projektu nie ma co się wstydzić. Jeżeli nawet w pewnych kwestiach jest on jeszcze niedopracowany, to jest doskonała okazja, żeby to właśnie zrobić. My, posłowie, korzystając z wiedzy i techników, i lekarzy weterynarii, mamy obowiązek przygotować ustawę w taki sposób, aby była komunikatywna z prawem Unii Europejskiej - nie demonizując tej kwestii, bo tu się na zgadzam ze stanowiskiem, iż musimy od razu przygotować wszystko tak, jak jest w doktrynach Unii w sprawach lekarzy weterynarii - i aby jasno określała zakres czynności i lekarza, i technika weterynaryjnego. Tak, aby i jedna, i druga strona była zadowolona.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#JacekJaniszewski">W związku z tym proponuję, abyśmy w dalszych pracach nad ustawą skupili się nad jasnością sformułowań - co to znaczy nadzór i co znaczy charakter pomocniczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#GabrielJanowski">Chciałbym jednak, abyśmy podjęli pewne decyzje. W moim przekonaniu dzisiaj nie jesteśmy w stanie przegłosować, w sposób odpowiedzialny, żadnego z tych dwóch wariantów ust. 5. Dlatego proponuję - akceptując kierunkowo, iż ten zawód powinien znaleźć ustawowe uregulowanie, najlepiej w tej ustawie - powołać zespół 2–3-osobowy, który by nam przedstawił, uwzględniając dzisiejsze głosy w dyskusji, propozycję ust. 5 na następnym posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#EwaSikorskaTrela">Nie zgadzam się. Uważam, że mamy wystarczająco jasny obraz sytuacji. Nie ma potrzeby, aby przedłużać prace nad tą ustawą. Odbyło się już 25 posiedzeń podkomisji. To jest marnowanie czasu. Dyskusja się odbyła. Mamy na piśmie przedstawione dwa warianty - decyzja należy do posłów. Stawiam wniosek formalny o przejście do głosowania nad wariantami.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejWojtyła">Popieram posłankę Ewę Sikorską-Trelę. Jeżeli chcemy rzeczywiście tę ustawę uchwalić, proponuję żebyśmy przystępowali do głosowania poszczególnych artykułów, bo zaproponowane warianty wyczerpują pytania, które padły w dniu dzisiejszym, podczas dyskusji. Chyba że - powiedzmy to jasno - nie chcemy uchwalić tej ustawy. Wtedy powołujmy dodatkowe zespoły, które znów odbędą kilkadziesiąt spotkań i wszystko odwlecze się w nieskończoność.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#GabrielJanowski">Jest to za daleko idące rozumowanie. Zapewniam, że nie jest naszą intencją opóźnianie prac nad ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#StanisławGrzonkowski">Zwracam się bezpośrednio do posła Andrzeja Wojtyły - moim zdaniem dyskusja pokazała, że zarówno wariant I, jak i wariant II nie jest dopracowany i nie jest czytelny. Jasno zwłaszcza powiedział o tym poseł Jacek Janiszewski. Są trzy kwestie do rozstrzygnięcia - co to znaczy charakter pomocniczy czynności, co znaczy nadzór i jakie ostatecznie chcemy dać uprawnienia dla technika weterynarii.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#StanisławGrzonkowski">Zwrócę tu uwagę tylko na jeden element. Otóż w projekcie daje się uprawnienie technikowi weterynarii w zakresie zwalczania chorób zakaźnych, badania zwierząt rzeźnych i mięsa oraz w Państwowej Inspekcji Weterynaryjnej - w jednym i w drugim wariancie. Czy rzeczywiście aż tak szerokie uprawnienia powinny być? Trzeba to wszystko przeanalizować. Dlatego jest propozycja, abyśmy zawiesili decyzję co do ust. 5 - do ustalenia przez powołany zespół ostatecznej redakcji tego ustępu. To nie jest przedłużanie czy zahamowanie prac. Chcemy kontynuować je, ale jeśli zespół nie da ostatecznej redakcji - będziemy właśnie musieli się przy tym zatrzymać.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#SewerynJurgielaniec">Rzeczywiście, jak już powiedziano, od 1990 r. zaczęły tu wchodzić w grę sprawy ekonomiczne. W 1993 r. zmieniono system nauczania w szkołach weterynaryjnych, zlikwidowano lecznictwo, a teraz - systematycznie idąc dalej - wykreślamy tych ludzi całkowicie z ustawy, dając ten nieszczęsny nadzór, który oczywiście w znakomity sposób ogranicza ich możliwości działania. Bowiem umieszczenie sformułowania „tylko pod nadzorem” może być tylko interpretowane na niekorzyść technika weterynarii. Dla mnie nie jest oczywiste, iż jest to zawód wymierający. Przecież technika weterynaryjne istnieją i rokrocznie wychodzą z nich technicy weterynaryjni. Tak więc zawód zostanie zachowany - tylko że, dostosowany do określonych wymogów, jakie się stawia przed wszystkim tym, co jest związane z lecznictwem weterynaryjnym.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#SewerynJurgielaniec">Właściwie cały czas nosiłem się z zamiarem propozycji przerwania dzisiejszego po-siedzenia. Każdy bowiem z dyskutantów zahaczał o sprawę dokumentu, który został na dzisiaj przygotowany. Przecież to nie jest dokument, który my znamy. Dlatego trzeba go dogłębnie przedyskutować. Trzeba się też zastanowić - czy w tej ustawie ma się ukazać przepis o technikach weterynaryjnych? Jeśli tak, to wobec tego trzeba zmienić jej tytuł - np. ustawa o medycynie weterynaryjnej. Wtedy sprawa jest załatwiona i nie ma potrzeby tworzenia odrębnej ustawy, którą proponował poseł Władysław Szkop. Chcę przypomnieć, że ci wszyscy technicy weterynaryjni, którzy byli szkoleni do 1993 r. mają, z racji swego zawodu, wyuczone dwie istotne umiejętności - rozpoznanie i leczenie. Padało tu porównanie do zawodu felczera - istotnie tak jest. A teraz chcemy właściwie to wszystko zabrać. Bo mówimy - będzie rozporządzenie, które będzie interpretowane w jedną stronę, w drugą stronę, na różne sposoby. Zwracam uwagę, że jeśli zmienilibyśmy nazwę na ustawę o medycynie weterynaryjnej, to wtedy zapis dotyczący techników weterynarii nie kłóciłby się z ideą ustawy. Bo jeśli napiszemy, że jest to ustawa tylko o zawodzie lekarza weterynarii, to rzeczywiście można mieć wątpliwości - czy z punktu widzenia legislacyjnego wprowadzenie technika weterynarii jest logiczne, rozsądne i potrzebne.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#SewerynJurgielaniec">Jeśli uznamy możliwość zmiany nazwy ustawy - wówczas wprowadzenie wariantu I ust. 5 nie stanowiłoby problemu. Natomiast jeśli poprzemy wniosek o powołanie zespołu, który postara się odpowiedzieć na te kilka pytań posła Jacka Janiszewskiego - wówczas będziemy mieli całkowitą jasność sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JanWyrowiński">Byłbym za tym, aby jednak nie hamować prac nad ustawą. Zwracam uwagę, że ta kwestia, która jest przyczyną naszego sporu - ma charakter przyczynkarski. Jej rozstrzygnięcie nie ma żadnego wpływu na dalsze artykuły. W związku z tym, jeśli są jakieś wątpliwości, propozycja pana przewodniczącego jest dobra - nie rozstrzygajmy teraz ust. 5, idźmy dalej.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WładysławSzkop">Jeśli przyjmie się takie rozwiązanie, jakie jest proponowane przez posła Stanisława Grzonkowskiego - będzie nad pracami nad tą ustawą wisiał nieustannie cień, że pracuje się nad regulacją, która nie wiadomo jak się zakończy.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#WładysławSzkop">Chciałbym zapytać głównego lekarza weterynarii - choć zdaję sobie sprawę, że nie jest pan osobą uprawnioną do składania obietnic w imieniu rządu - czy istnieje możliwość, aby rząd rozważył przygotowanie w jak najkrótszym czasie regulacji o zawodzie technika weterynarii, ideowo podobnej do regulacji o zawodzie felczera, w formie dokumentu pilnego i tam ten problem byłby rozstrzygnięty?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejKomorowski">To prawda - ja nie jestem od tworzenia prawa w Ministerstwie Rolnictwa, ale przekażę tę sugestię ministrowi. Ze swojej strony uważam, że przygotowanie projektu ustawy o zawodzie technika weterynarii i samorządzie techników weterynarii - jest realne.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#LeszekDziamski">Chciałbym przychylić się do głosów tych posłów, którzy uważają, że należy rozstrzygać tę sytuację. Tym bardziej że już wystarczająco dużo poświęciliśmy na to posiedzeń.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#LeszekDziamski">Proponuję, aby ust. 5 miał treść ust. 6 z wariantu I. Dodam, że od początku uważaliśmy, iż ta ustawa jest właściwa do rozwiązania sprawy techników weterynarii. Jest to bowiem najkrótsza droga.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#LeszekDziamski">Jeśli chodzi o wyjaśnienie w ustawie - co to są „czynności pomocnicze” czy „nadzór”, będzie to bardzo trudne legislacyjnie. Zespół też niewiele tu pomoże, bo każdy pewnie będzie miał inne zdanie na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AdamSzejnfeld">Nie rozumiem, jak pan poseł może przewidzieć - jakie będą rezultaty rozmów w zespole. Ja na przykład jestem zwolennikiem logicznego i wartościowego dla wszystkich kompromisu. Dlatego uważam, że moglibyśmy wypracować jakieś stanowisko, które byłoby do zaakceptowania i dla lekarzy, i dla techników weterynarii.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#AdamSzejnfeld">Dyskusja wskazuje na to, że dzisiaj Komisje nie są w stanie rozstrzygnąć tego problemu. I każdy wynik głosowania nie satysfakcjonowałby ani jednej, ani drugiej strony. Dlatego sądzę, że powołanie takiego zespołu, który przygotowałby rozwiązanie, lub rozwiązania wariantowo inne, jest propozycją rozsądną. Dodam, iż nie widzę tu blokowania prac nad tą ustawą. Wręcz przeciwnie - przecież wszystkie pozostałe artykuły tej ustawy nie mają bezpośredniego związku z art. 2 ust. 5, w związku z czym można nadal nad nimi procedować.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#KrzysztofJurgiel">Myślę, że właśnie po to powołaliśmy podkomisję, aby rozwiązała te wszystkie problemy. Powoływanie kolejnych zespołów nie ma sensu. Trzeba podjąć decyzję. Będą wnioski w drugim czytaniu, które Komisje będą mogły rozpatrzyć i to będzie właśnie to stanowisko. Dlatego proponuję przejść do głosowania, przyjąć rozwiązanie i dalej procedować, zgodnie z regulaminem Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MarekPotyński">Od półtora roku uczestniczymy w pracach podkomisji i obecnie w drugim posiedzeniu połączonych Komisji, mamy pełen obraz prac legislacyjnych nad tą ustawą.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#MarekPotyński">Padło tu wiele prawdziwych słów. Dokładnie do 1990 r. nie było problemów w naszym zawodzie weterynaryjnym, między technikami weterynarii a lekarzami. Wręcz przeciwnie - współpraca układała się bardzo dobrze. Czynniki ekonomiczne, czyli płaca za pracę, były nierówne - bo lekarz zarabiał więcej, proporcjonalnie - ale był zachowany pewien porządek i nie było problemu.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#MarekPotyński">Spór rozpoczął się w 1990 r., po złej - w naszej ocenie - reorganizacji służby weterynaryjnej, mającej jedynie podtekst ekonomiczny. Potwierdził to w orzeczeniu Trybunał Konstytucyjny w 1993 r., potwierdził również przedstawiciel Generalnej Prokuratury - posiadamy na to dokumenty, orzeczenia sądu. Dalej przypadki potoczyły się już bez naszej woli. Ponieważ lobbing lekarzy weterynarii, a lobbing nasz, to dwie różne rzeczy. Pozostało nam tylko prosić. I tak też czyniliśmy przez następne dziesięć lat. Niestety, nasze prośby były ignorowane. Nie chciano nam dać żadnej furtki wyjścia z tego impasu, żadnej szansy na to, żeby rozwiązać problem - w końcu nie tylko samych techników weterynarii, ale również ich rodzin.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#MarekPotyński">Sytuacja zaczęła się nieco poprawiać dopiero w chwili obecnej. Po prostu - prawda musi ujrzeć światło dzienne. Podejrzewam, że na skutek pomocy posłów, czyli powstającego minimalnego lobbingu dla naszej grupy średniego personelu, zaczęto z nami rozmawiać. Po raz pierwszy od dziesięciu lat doszło do spotkania z przedstawicielami Krajowej Izby Lekarzy Weterynarii. I zgadzam się z wypowiedzią przedstawiciela Izby - dr Tadeuszem Golcem, że nawiązano nikłą nić porozumienia. Dotyczyło to tylko problemu edukacji, aczkolwiek nic zobowiązującego na ten temat do tej pory nie było.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#MarekPotyński">Przy okazji muszę powiedzieć, iż mamy pisma z poparciem w tej sprawie - chodzi o możliwość dokształcania - od głównego lekarza weterynarii, dr Andrzeja Komorowskiego i z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. To jednak na razie nic nie daje. To są tylko słowa, którym my - pomni doświadczeń dziesięciu lat - niezbyt możemy ufać. Z przykrością to mówię, choć może - oby - się mylę. Bardzo szanuję środowisko lekarzy weterynarii, niemniej jednak nie mam podstaw na dzień dzisiejszy, żeby się łudzić, iż to się wszystko da naprawić.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#MarekPotyński">Zgadzamy się z tym, że można nasz status porównać do statusu felczerów medycyny. Zasługujemy, za te dziesięciolecia pracy, żeby pozwolić nam przetrwać.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#MarekPotyński">Jeśli chodzi o stanowisko w sprawie ustawy o samorządzie średniego personelu weterynaryjnego - nie jesteśmy w tej chwili przygotowani do podjęcia wiążącej decyzji. Wydaje się - ze względu na niezbyt dużą liczbę osób nią objętych - że jedna ustawa mogłaby tu wystarczyć, oczywiście o ile udałoby się zawrzeć kompromis. Dlatego prosimy o umieszczenie ust. 5 w wariancie I.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#SewerynJurgielaniec">Przypominam, że poseł Władysław Szkop zwrócił się z pytaniem do pana dr Andrzeja Komorowskiego - czy jest możliwe szybkie przygotowanie ustawy o technikach weterynarii. Odpowiedź była twierdząca.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#SewerynJurgielaniec">W związku z tym proponuję, abyśmy zatrzymali teraz prace nad tą ustawą i poczekali na przygotowanie - w krótkim czasie - dokumentu, który uregulowałby sprawę techników weterynaryjnych i stworzył im możliwość wyłonienia samorządu.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#SewerynJurgielaniec">Jeżeli przyjęlibyśmy tego typu rozwiązanie - nie trzeba by było zmieniać ustawy, a prace nad jednym i drugim dokumentem przebiegłyby równolegle. Chodzi bowiem o to, aby nie zaistniała sytuacja, że po drodze ktoś zmieni zdanie i ukaże się jedna ustawa, a druga nie i znowu pojawi się problem tego dziesięciolecia, o którym przed chwilą przedmówca mówił.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JanWyrowiński">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na jeden fakt, wiążący się z propozycją zawartą w wariancie I. Otóż, jeśli się zgodnie z ust. 5 określi, że „osoby nie posiadające tytułu lekarza weterynarii, a wykazujące się tytułem technika weterynarii o specjalności profilaktyka i lecznictwo zwierząt mogą wykonywać czynności weterynaryjne na podstawie nabytych uprawnień teoretycznych i praktycznych” to również powstanie problem odpowiedzialności zawodowej, za wykonywanie tych czynności przez te osoby. A ta ustawa nic o tym nie mówi. W związku z tym ten wariant musiałby być rozbudowany o ten element. Obecnie ustawa w dalszej części mówi o odpowiedzialności zawodowej wyłącznie lekarzy weterynarii. Przypominam o tym, bo ta sprawa również powinna być przedmiotem prac owego zespołu.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejOlszewski">W dalszym ciągu uważam, że jeśli tytuł ustawy brzmi „Ustawa o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarzy weterynarii” to nie można w niej umieszczać techników weterynarii. Z kolei niewątpliwie konieczne jest ustawowe rozwiązanie problemu techników weterynarii. Dlatego są tylko dwa wyjścia. Albo zdecydujemy się na rozwiązanie, które proponował poseł Seweryn Jurgielaniec - zrobić przerwę czekając na szybkie przygotowanie odrębnej ustawy o technikach weterynarii - albo zmienimy tytuł ustawy na „Ustawę o medycynie weterynaryjnej” i wtedy wyznaczymy w niej ramy pracy i lekarzy, i techników weterynarii.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#GabrielJanowski">Naszą powinnością jako posłów jest zadbać o interes grupy jednej i drugiej. Musimy zrobić to w ten sposób, aby nie budziło to żadnych kontrowersji.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Art. 39 ust. 3 regulaminu mówi, że Komisje mogą przekazywać sprawę redakcyjnego opracowania przyjętych poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#GabrielJanowski">Zgoda. Najpierw byłoby rozstrzygnięcie kierunkowe, mówiące o tym, że zawód technika weterynarii znajduje w tej ustawie uregulowanie. Natomiast formułę przepisu - powierzamy zespołowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Tego typu sprawy należy skierować z powrotem do podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#GabrielJanowski">Myślę, że to Komisja ostatecznie rozstrzygnęłaby tę kwestię, bo jest to sprawa interpretacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WitoldPreiss">Dzisiejsza dyskusja właściwie toczyła się nad dwoma odrębnymi, aczkolwiek powiązanymi ze sobą, problemami. Jeden - to problem uregulowania statusu prawnego techników weterynarii, drugi - to ustawa o zawodzie lekarza weterynarii.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#WitoldPreiss">Jest kwestią decyzji - jak należy uregulować status prawny techników weterynarii. Ten problem powracał przez dwadzieścia pięć posiedzeń podkomisji. Jest to jedyne miejsce w projekcie ustawy, gdzie podkomisja nie zajęła jednoznacznego stanowiska. Okazało się, że sprawa była jest bardzo trudna.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#WitoldPreiss">Od samego początku Biuro Legislacyjne zwracało uwagę na to, że rozstrzyganie problemu techników weterynarii w tej ustawie - jest poza zakresem tej ustawy. Myśmy również - szukając rozwiązania - zwrócili się w tej sprawie do profesorów prawa. Mamy ekspertyzę prof. Jagielskiego, którą przedstawiliśmy przewodniczącemu podkomisji - posłowi Leszkowi Dziamskiemu. Prof. Jagielski, specjalista w zakresie prawa administracyjnego pisze: „Problem unormowania przez ustawę sytuacji prawnej techników weterynarii. Nie ulega żadnej wątpliwości, że jest to inna kategoria zawodowa. Powstaje zatem pytanie - czy regulacja prawna tej grupy powinna mieć miejsce w ustawie, dotyczącej innego poddanego reglamentacji administracyjno-prawnej zawodu? Podobne pytanie nasuwa się w kontekście treści projektu odnoszącej się do samorządu zawodowego. Czy owe osoby nie posiadające kwalifikacji lekarza weterynarii, powinny być zorganizowane na zasadach samorządu zawodowego? Otóż wydaje się, że ze względów merytorycznych materia dotycząca techników weterynarii - nie mieści się w przedmiocie regulacji ustawowej. Jest to inna, odrębna grupa zawodowa, która - choć nawet bardzo przydatna w sferze realizacji zadań weterynaryjnych - nie może pretendować, ani być traktowana w roli swoistych zastępców lekarzy weterynarii uprawnionych do wykonywania funkcji czynności przypisanych lekarzom. W rezultacie rolę techników weterynarii powinny określać nie przepisy ustawy o zawodzie lekarza weterynarii i samorządzie zawodowym, lecz regulacje odnoszące się do świadczenia usług weterynaryjnych”. Nie jest to więc kwestia rozstrzygnięcia: czy wariant I, czy wariant II ust. 5. Proszę zwrócić uwagę na to, że żeby być lekarzem weterynarii, wykonywać zawód - to jest kwestia nie tylko wykształcenia zawodowego, ale - patrz art. 7 - jest to kwestia obywatelstwa polskiego, posiadanie pełnej zdolności do czynności prawnych, odpowiedniego stanu zdrowia oraz nienagannej postawy etycznej. Takie wymogi są stawiane, żeby wykonywać zawód lekarza. Decyzję administracyjną o wydaniu zezwolenia na wykonywanie tego zawodu wydaje samorząd zawodowy. Czy takie wymogi są stawiane technikom weterynarii? Nie, bo to jest kwestia, którą trzeba by uregulować w ustawie --jeżeli ma być uregulowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#GabrielJanowski">Przepraszam panie mecenasie, ale te argumenty słyszeliśmy już na poprzednim posiedzeniu Komisji i dwudziestopięciokrotnie na posiedzeniach podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WitoldPreiss">Kwestia odpowiedzialności zawodowej - nie była po-ruszana. Dopiero dzisiaj podniósł ją poseł Jan Wyrowiński.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#WitoldPreiss">Zwracam uwagę, że jeżeli lekarz wykazuje niewłaściwy poziom zawodowy - można go zobowiązać do odbycia przeszkolenia. Przy techniku weterynarii - zrobić tego nie można, bo musi to być podstawa ustawowa.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#WitoldPreiss">Wykonywanie zawodu lekarza odbywa się pod nadzorem samorządu zawodowego. A kto ma sprawować nadzór nad wykonywaniem zawodu przez techników weterynarii?</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#WitoldPreiss">Wielokrotnie prosiliśmy na posiedzeniach podkomisji, aby zbadać - na ile ustawodawstwo Unii Europejskiej pozwala na dopuszczenie techników weterynarii do wykonywania czynności weterynaryjnych. Niestety, nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Gdyby tak się stało - nie byłoby dzisiejszej dyskusji. Bo ja rozumiem, że nie jesteśmy jeszcze w Unii, ale jest traktat akcesyjny, jesteśmy zobowiązani do dostosowywania naszego prawa do prawa unijnego - jeżeli do Unii chcemy wejść.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#StanisławMasternak">Zgadzam się z wywodem pana mecenasa, ale pod warunkiem, że nie byłby zmieniony tytuł ustawy. Ale przecież jest propozycja, żeby zmienić ten tytuł i ustawą objąć również techników weterynarii. I wtedy ten wywód jest już nieaktualny.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#StanisławMasternak">Druga propozycja - to pozostawić tą ustawę w takim kształcie jak jest i poczekać na przygotowanie rządowego projektu ustawy o technikach weterynarii. I te dwie propozycje są do rozstrzygnięcia.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#StanisławMasternak">Uważam jednak, że w tej ustawie potrzebne jest umieszczenie ust. 5 w art. 2, bo otworzy to drogę. Jeśli bowiem dzisiaj tego nie rozstrzygniemy i wstrzymamy prace nad ustawą do czasu opracowania przez rząd projektu tej drugiej ustawy, ust. 5 już by nam rozstrzygnął - jaki zakres czynności ci technicy mają prawo mieć.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#StanisławMasternak">Pan mecenas mówił o Unii Europejskiej, o nieporównywalności zawodu lekarza weterynarii i technika weterynarii. Ja to rozumiem w ten sposób: lekarz weterynarii różni się od technika weterynarii tak jak kierowca kat. A od kierowcy z kat. C.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#StanisławMasternak">Przejdźmy do rozstrzygnięć. Popieram głosy, aby tą ustawą objąć techników weterynarii.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#AdamSzejnfeld">Jeżeli chodzi o propozycję, aby rząd przygotował w trybie pilnym ustawę o technikach weterynarii - odradzam takie rozwiązanie, bo oznaczałoby to „ad calendas Graecas”. Dlatego, według mnie, trzeba tę sprawę załatwić w tej ustawie. Zaproponowano tu trzy rozwiązania. Albo głosować warianty zaproponowane przez podkomisję i jak będzie tak będzie, a potem najwyżej będzie to jeszcze procedowane dalej, bo dyskusja wykazała, że przepisy nie są jasne. Albo zwrócenie projektu do podkomisji - co wyhamowałoby prace nad ustawą. Albo też procedowanie dalej nad ustawą i powołanie małego zespołu, który opracowałby redakcyjnie tę kwestię dla dalszej dyskusji w Komisji.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#AdamSzejnfeld">Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wyjście - połączenie dwóch propozycji, tzn. zmiana tytułu ustawy i powołanie zespołu, który opracowałby konkretne przepisy dotyczące techników weterynarii. Byłaby to więc ustawa, która obejmowałaby wszystkie osoby wykonujące zawody medycyny weterynaryjnej. Oczywiście wtedy, oprócz ust. 5, trzeba by skorygować pewne kwestie pod tą nową filozofię. I do tego właśnie przydałby się ten zespół.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Myślę, że ekspertyza, o której mówił pan mecenas, jest - delikatnie mówiąc - nie do końca przemyślana. Bo cóż to znaczy, że nie można by w jednym akcie prawnym zapisać rozwiązań, dotyczących i lekarzy i techników weterynarii. Jest to do zrobienia w sposób bardzo łatwy. Tak samo jak Izba może być izbą dla lekarzy i dla techników. Tego rodzaju rozwiązania są znane.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#HalinaNowinaKonopka">Myślę, że należałoby pójść za głosem posłanki Ewy Sikorskiej-Treli, która już dawno wnioskowała o rozstrzygnięcie dzisiaj, zmieniając jedynie tytuł ustawy. Trzeba by tylko wprowadzić reasumpcję głosowania, bowiem tytuł był już przyjęty. W związku z tym składam wniosek o reasumpcję głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#GabrielJanowski">Zmiana tytułu nie rozstrzyga nam jednak zawartości ustawy, która musi być adekwatna do tytułu. Tymczasem ta zawartość budzi teraz dużo wątpliwości. Chciałbym, abyśmy skupili się na wniosku posła Adama Szejnfelda, który niejako łączy kilka innych wniosków i jest wnioskiem najdalej idącym. Najpierw jednak musimy przegłosować, że kierunkowo przyjmujemy w tej ustawie regulacje dotyczące techników weterynarii.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#GabrielJanowski">Przystępujemy do głosowania. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem tego uregulowania?</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#GabrielJanowski">W wyniku głosowania za przyjęciem opowiedziało się 18 posłów, 3 było przeciwnych, 2 wstrzymało się od głosu. Stwierdzam, że przyjęliśmy kierunkowe rozstrzygnięcie.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#GabrielJanowski">To kierunkowe rozstrzygnięcie upoważnia nas teraz do tego, byśmy powołali zespół, który przygotuje nam te regulacje bądź inne rozstrzygnięcia, które państwo uważacie za najlepsze.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JanWyrowiński">W świetle tego rozstrzygnięcia zespół będzie miał praktycznie zadanie podkomisji, bowiem zmienia to w tej chwili filozofię tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#JanWyrowiński">Decyzja o tym, żeby w tej ustawie były również rozstrzygnięcia dotyczące techników weterynarii - jak rozumiem w całym zakresie, łącznie z włączeniem ich do korporacji - to jest dosyć fundamentalna sprawa i ten zespół musiałby mieć silniejsze umocowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#SewerynKaczmarek">Uważam, że Komisja ma większe prerogatywy niż podkomisja i Komisja już zadecydowała w głosowaniu - jakie wytyczne są dla tego zespołu.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#GabrielJanowski">Padła propozycja, aby w skład zespołu weszli posłowie: Adam Szejnfeld, Leszek Dziamski oraz przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Czy są jeszcze inne kandydatury?</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#SewerynKaczmarek">Zgłaszam posła Seweryna Jurgielańca.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Zwracam uwagę, że sytuacja jest bardzo skomplikowana. Powstają zbyt duże konsekwencje, jak na zadanie dla zespołu.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#GabrielJanowski">Poseł Seweryn Kaczmarek wyraził opinię na ten temat. Nikt z posłów nie zakwestionował, że kierunkowa wytyczna Komisji jest wiążąca dla całej Komisji i dla jej reprezentantów w postaci zespołu.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Ale to nie są sprawy redakcyjne. To są sprawy merytoryczne i prawne. Rozszerzamy samorząd o techników, rozszerzamy odpowiedzialność zawodową o techników. To już jest całkiem nowa ustawa w tej chwili.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#GabrielJanowski">Powierzamy to wszystko zespołowi. Jeżeli Wysoka Komisja uzna, że zostały nadwerężone intencje czy kierunkowe działania - to nie przyjmie tego. To jest oczywiste.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#AdamSzejnfeld">Oczywiście jestem bardzo zainteresowany pracą w tym zespole, jednak nie jestem członkiem ani jednej, ani drugiej Komisji. Dlatego prosiłbym - aby potem nie było żadnych wątpliwości - aby w skład zespołu weszła posłanka Maria Stolzman, natomiast ja deklaruję pełną gotowość do współpracy z tym zespołem.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#AdamSzejnfeld">Jeśli chodzi o te wątpliwości natury prawnej - w mojej ocenie, w każdej chwili z tej sali może wyjść jakaś grupa posłów, po to, żeby wspólnie popracować nad redakcją jakiegoś przepisu, czy nawet całej ustawy. Dlatego, moim zdaniem, nie ma tu problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JózefPilarczyk">Przypominam, że w dalszym ciągu obowiązuje sprawozdanie podkomisji. Dlatego pytam - czy my, jako Komisja, wyrażamy wotum nieufności wobec podkomisji i odrzucamy ten projekt? Nie bardzo rozumiem - jeżeli ten projekt został przez dwadzieścia pięć posiedzeń dyskutowany i w podkomisji brali udział eksperci, brali udział zainteresowani, to teraz trzech posłów opracuje rozwiązania i rozstrzygnie problem, który w zasadzie trzeba rozstrzygnąć w głosowaniu, w pełnym składzie dwóch Komisji? Trzeba iść dalej, procedować. Inaczej ta ustawa podzieli los innych ustaw, przy których powołujemy różnego rodzaju zespoły, a nie bazujemy na pracy podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#GabrielJanowski">Byłbym wielce rad, gdyby rzeczywiście podczas dwudziestu pięciu posiedzeń podkomisji były wypracowane jednoznaczne przepisy, tutaj z entuzjazmem przyjęte. Nie ma wotum nieufności wobec podkomisji, ale jest duża kontrowersja. Dlatego powołujemy zespół posłów w składzie: Maria Stolzman, Seweryn Jurgielaniec, Leszek Dziamski. Czy są jeszcze inne propozycje?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Zgłaszam posła Stanisława Masternaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#GabrielJanowski">W ten sposób mamy czteroosobowy zespół.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#GabrielJanowski">Przystępujemy do głosowania. Kto z pań i panów posłów jest za tym, by ten zespół przedstawił nam przepisy dotyczące techników weterynarii?</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#GabrielJanowski">Stwierdzam, że w wyniku głosowania Komisje większością głosów zaakceptowały po-wołanie zespołu.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#GabrielJanowski">Zamykam posiedzenie połączonych Komisji: Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Zdrowia.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>