text_structure.xml
225 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#GabrielJanowski">Witam państwa. Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia w pierwszym punkcie przewiduje rozpatrzenie informacji o stanie prywatyzacji w przemyśle cukrowniczym. Referuje przedstawiciel Ministerstwa Skarbu Państwa. Witam panią minister Barbarę Litak-Zarębską, która dzisiaj będzie głównym „aktorem”. W punkcie drugim przewidujemy rozpatrzenie informacji o aktualnej sytuacji w zakresie przygotowań do skupu zbóż i rzepaku. Referują przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej i Agencji Rynku Rolnego. W punkcie trzecim mamy - sprawy różne. Czy do porządku dzisiejszego posiedzenia panie i panowie posłowie macie uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#StanisławStec">Doceniam to, że w porządku dzisiejszego posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest informacja o skupie rzepaku i zbóż, ale jak wiemy jutro jest ta informacja również na obradach plenarnych. W związku z tym, czy dzisiejszą informację potraktujemy jako opinię na obrady plenarne, czy to będzie powtórka.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#GabrielJanowski">Panie i panowie posłowie życzyli sobie, żeby na dzisiejszym posiedzeniu Komisji taka informacja się znalazła. Otrzymaliśmy nawet pisemne informacje na ten temat. Myślę, że przed plenarnym wystąpieniem i dyskusją na ten temat, dobrze byłoby, gdyby panie i panowie posłowie z Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi mogli się bliżej zapoznać z informacją, by byli lepiej przygotowani do dyskusji na ten temat i do jej przyjęcia. Taka jest nasza propozycja. Czy są inne jeszcze kwestie? Czy jest minister rolnictwa, bądź osoba upoważniona?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PiotrZaprzałek">Pan minister Andrzej Łuszczewski bardzo przeprasza, ale minister Artur Balazs zobowiązał go, żeby uczestniczył w rozmowach ze związkami, które się rozpoczęły o godzinie 16.00 w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#GabrielJanowski">Można wiedzieć, ilu jest wiceministrów w Ministerstwie Rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PiotrZaprzałek">Pan minister Leszek Kawski jest aktualnie w Sejmie, odpowiada na pytania. Pan minister Henryk Wujec, pan minister Ryszard Brzezik, pan minister Andrzej Łuszczewski i pan minister Artur Balazs uczestniczą w rozmowach.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#GabrielJanowski">Panie dyrektorze, oczywiście to nie jest do pana, ale jestem zobowiązany w imieniu Komisji jednak wyrazić opinię na ten temat. Kilku wiceministrów jest na rozmowach. To bardzo dobrze świadczy o ministerstwie, że te rozmowy poważnie traktuje, niemniej sejmowa Komisja nie powinna być w tym wypadku gorzej traktowana. Dlatego obecność jednego z wiceministrów jest tu wskazana. Proszę pana dyrektora by był uprzejmy poinformować swoich przełożonych, że są tu oczekiwani, bo w przeciwnym razie ten punkt będziemy musieli przełożyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PiotrZaprzałek">Niezwłocznie poinformuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#GabrielJanowski">Czy są inne jeszcze problemy? Nie widzę. Przechodzimy zatem do pierwszego punktu porządku dziennego. Proszę panią minister o złożenie informacji na temat stanu prywatyzacji w przemyśle cukrowniczym.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#GabrielJanowski">Obowiązująca jeszcze ustawa z 26 sierpnia 1994 r. o regulacji rynku cukru i przekształceniach w przemyśle cukrowniczym nie spełniła swojego celu, ponieważ po pierwsze rynek cukru został rozregulowany, a po drugie przekształcenia nie zostały dokonane, mimo że ustawa ta obowiązuje od 1994 r. W tej chwili sytuacja jest podwójnie trudna, ponieważ mamy rozregulowany rynek z jednej strony, z drugiej strony wielkie oczekiwania co do przekształceń. To komplikuje sam proces przekształceń. Sytuacja na rynku rzutuje również na wartość samych cukrowni i w ogóle na przekształcenia w przemyśle cukrowniczym.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#GabrielJanowski">Proszę panią minister, by była łaskawa w sposób bardzo całościowy i dogłębnie ten problem przedstawić. Poprawne rozwiązanie problematyki rynku cukru i przekształceń własnościowych, uznajemy jako jedno z ważniejszych zadań, jakie Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi podjęła.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#GabrielJanowski">Chcę poinformować, że wczoraj Komisja przyjęła sprawozdanie nadzwyczajnej podkomisji do spraw ustawy o regulacji rynku cukru. W najbliższych tygodniu będziemy praktycznie non stop pracować już w Komisji nad tą ustawą, by jeszcze w sierpniu rząd i Komitet Integracji Europejskiej mogli się ustosunkować do niej, i abyśmy we wrześniu mogli tę ustawę przyjąć. Tyle informacji wstępnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Tak jak pan przewodniczący był uprzejmy powiedzieć proces prywatyzacji odbywa się na podstawie obowiązującej ustawy z dnia 26 sierpnia 1994 r. o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym. Ustawa z 1994 r. rzeczywiście zakłada, iż w Polsce powinny być utworzone cztery holdingi. Określono w przepisach, które cukrownie mają być do tych holdingów wniesione.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#BarbaraLitakZarębska">Proces tworzenia holdingów zakończył się w 1997 r. Zasady prywatyzacji holdingów narzucała ustawa. Ustawa ta nakazuje prywatyzowanie całych holdingów. Proces prywatyzacji holdingów nie mógł się zakończyć do 1996 r., skoro proces ich powstania zakończył się dopiero w 1997 r.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#BarbaraLitakZarębska">Prywatyzacja sektora cukrowniczego budziła sporo emocji. Przyjęcie realizacji prywatyzacji sektora cukrowniczego w ten sposób, iż miały być prywatyzowane holdingi spotkał się z wieloma zarzutami i z dosyć dużym oporem środowiska cukrowniczego, producentów, pracowników oraz plantatorów.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#BarbaraLitakZarębska">Z końcem ubiegłego roku padła koncepcja, aby przynajmniej część holdingów prywatyzować w taki sposób, żeby przed ich sprywatyzowaniem, przeprowadzić ich restrukturyzację. Pod pojęciem restrukturyzacji holdingów mieści się prywatyzacja grupowa. Oznacza to, że na przykład, jeżeli w holdingu było 17 cukrowni, to zostały one podzielone na grupy. W procesie prywatyzacji mają zostać zbyte akcje jakie posiada holding w tej grupie, nie Skarb Państwa.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#BarbaraLitakZarębska">Grupowa prywatyzacja oznacza, że jeden tylko inwestor może kupić 51 proc. akcji w danej grupie. Przyjęcie tej koncepcji budziło również sporo emocji. Sam podział na grupy także budził emocje, jak ma on wyglądać. Ministerstwo powiedziało w ten sposób, że podział na grupy ma zaprezentować środowisko cukrownicze, bo środowisko to najlepiej się na tym zna. Mało tego, propozycja podziału na grupy miała być dokonana z akceptacją organizacji plantatorskich, organizacji związkowych, wszystkich fachowców od cukrownictwa.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#BarbaraLitakZarębska">W ten sposób przedłożono Ministerstwu Skarbu Państwa określone grupy. Pod pojęciem przedłożono ministerstwu rozumiem uchwałę zarządu holdingu, który proponuje takie właśnie grupy do prywatyzacji. Kiedy Ministerstwo Skarbu Państwa otrzymało te propozycje grup skierowaliśmy zapytanie do Ministerstwa Rolnictwa, czy prywatyzacja w ramach takich grup jest pod względem polityki rolnej i limitów poprawna.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#BarbaraLitakZarębska">Ministerstwo Rolnictwa uzgodniło nam te grupy regionalne. Ten aspekt prywatyzacji, o którym mówię, to jest na razie jak gdyby przygotowywanie i wydzielenie takich części majątkowych, które będą przedmiotem prywatyzacji. To jest jeden aspekt procesu prywatyzacji. Drugi aspekt procesu prywatyzacji to są kwestie prawne, albowiem tak jak powiedziałam, ustawa mówi, iż mają być prywatyzowane holdingi.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#BarbaraLitakZarębska">W związku z tym powstał problem, czy będziemy w kolizji prawnej z ustawą, jeżeli nie sprywatyzujemy holdingów. Prywatyzacja holdingów to nie jest sprzedaż akcji w cukrowniach, tylko sprzedaż akcji holdingu, tej spółki cukrowej. Przy czym należy mieć na uwadze jedną rzecz. W cukrowni rozkład akcji, w kapitale jest następujący - 51 proc. ma holding, 15 proc. pracownicy, 15 proc. plantatorzy i 19 proc. zostaje dla Skarbu Państwa. W holdingu spółki cukrowej całe 100 proc. akcji jest własnością Skarbu Państwa i do tych akcji, ani pracownicy, ani plantatorzy nie mają tytułu prawnego. Mają oni prawo do akcji w cukrowniach, natomiast w spółce cukrowej - nie. Takie jest prawo, tak wynika z ustaw.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#BarbaraLitakZarębska">W związku z tym powstał problem i zastanawialiśmy się nad stroną prawną takiego rozwiązania. Ustawa mówi, że należy prywatyzować holding, to znaczy zbywać akcje Skarbu Państwa w holdingu z pozostawieniem ewentualnie rezerw obowiązkowych, tych które z innych przepisów wynikają. Inwestor, który obejmuje akcje w holdingu, staje się dominującym akcjonariuszem w cukrowniach, bo ma 51 proc. akcji. Czyli już nie musi kupować akcji w cukrowniach, ponieważ poprzez to, że kupił akcje holdingu ma wpływ dominujący na cukrownie.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#BarbaraLitakZarębska">Ta ustawa nakazywała taki tryb prywatyzacji, natomiast powstała koncepcja, żeby nie naruszyć tej ustawy, a trochę odejść od niej. Poza tym są tylko 4 holdingi, więc powstał problem, że na kupienie takiego holdingu trzeba mieć jednak bardzo dużo pieniędzy. W ten sposób właściwie eliminowalibyśmy całkowicie kapitał polski. Nie dawalibyśmy temu kapitałowi szans w procesie prywatyzacji sektora cukrowniczego, jeżelibyśmy prywatyzowali holdingi.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#BarbaraLitakZarębska">W związku z tym narodziła się w końcu koncepcja, żeby ustawy nie naruszyć, a umożliwić i stworzyć większe szanse także udziału kapitału polskiego w prywatyzacji. Polega ona na zmniejszeniu grup do prywatyzacji, stąd ta prywatyzacja grupowa. Grupy liczą nawet po jednej cukrowni, niekiedy obejmują trzy lub pięć cukrowni. Różnie te grupy są podzielone. Państwo w materiałach, które przedłożyliśmy to macie. Tam są rozpisane wszystkie te grupy i pokazane, jak w której spółce cukrowej to wygląda.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#BarbaraLitakZarębska">Powstał tylko problem, czy nie naruszymy ustawy w tym momencie. Do prywatyzacji spółek cukrowych, czy majątku spółek cukrowych ma zastosowanie ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji. W związku z tym prowadziliśmy uzgodnienia z Komisją Papierów Wartościowych. Nie mogliśmy zastosować trybu publicznego, ponieważ gdybyśmy do prywatyzacji tych grup chcieli zastosować ten tryb, to musiałyby być robione prospekty emisyjne. Wszystkie warunki z ustawy o obrocie papierami wartościowymi musiałyby być spełnione. Są to potworne koszty i cukrownie z racji kondycji w jakiej się znajdują nie byłyby w stanie udźwignąć tego ciężaru.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#BarbaraLitakZarębska">Po uzgodnieniach przyjęliśmy jako podstawę prawną do prywatyzacji tych grup artykuł 18 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, bo w tej części ta ustawa do holdingu ma zastosowanie. Artykuł ten mówi, że walne zgromadzenie jednoosobowej spółki Skarbu Państwa określa tryb i zasady zbywania majątku przez te spółki. Holding jest jednoosobową spółką Skarbu Państwa. Akcje cukrowni są majątkiem holdingu. Jak bierzemy bilans holdingu to cukrownie znajdują się w aktywach holdingu, te 51 proc. akcji jest w aktywach holdingu.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#BarbaraLitakZarębska">Ministerstwo Skarbu Państwa jako walne zgromadzenie holdingu podjęło uchwałę, w której określiło tryb i zasady zbywania akcji przez holdingi.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#BarbaraLitakZarębska">Zaczęły się kolejne problemy. Prywatyzacja jest procesem skomplikowanym, wymagającym wiedzy, doświadczenia. Powstał problem, czy prezesi i pracownicy holdingów, którzy dotąd nie zajmowali się prywatyzacją, podołają operacji. Czy potrafią przeprowadzić operację w taki sposób, żeby nie doszło do szkód w procesie prywatyzacji? Ale z drugiej strony mogliśmy, albo prywatyzować całe holdingi, albo pójść na to ryzyko.</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#BarbaraLitakZarębska">W związku z tym staraliśmy się tak ułożyć tę uchwałę, tak zapisać w niej wszystkie uwarunkowania, aby zachować maksymalną kontrolę nad procesem prywatyzacji, a z drugiej strony podać prawie instrukcję holdingom, jak ten proces mają przeprowadzić. Zapisaliśmy więc w tej uchwale, że muszą powołać firmy doradcze, które przygotują dokumentację prywatyzacyjną. Dokumentacja ta ma być tak samo przygotowana, jak dla każdej innej prywatyzacji. Poza tym zespoły mają powołać komisję.</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeszcze muszę powiedzieć o jednej rzeczy, jednej filozofii prywatyzacji, która została tutaj w tej grupowej prywatyzacji przyjęta. Proces prywatyzacji cukrownictwa ma istotne znaczenie dla rolnictwa w Polsce. W związku z tym przyjęliśmy, że należy dać możliwość uczestnictwa w procesie prywatyzacji tym, którzy mają do tego największe prawo. Urzędnik nigdy tego tak dobrze nie zrobi, jak ten, kto bezpośrednio jest tym zainteresowany. W związku z tym przyjęliśmy filozofię, że muszą być negocjowane pakiety plantatorskie, socjalne i inwestycyjne. Dopiero drugim etapem jest negocjacja ceny.</u>
<u xml:id="u-10.17" who="#BarbaraLitakZarębska">Pierwszy etap i w ogóle warunek, żeby doszło do negocjacji dotyczącej ceny jest wynegocjowanie pakietu plantatorskiego, socjalnego i inwestycyjnego. Pakiet plantatorski ma zapewnić plantatorom przyszłość, godziwe warunki i należytą współpracę z inwestorem. Pakiet socjalny ma zapewnić pracownikom stabilizację pracy, godne warunki. Pakiet inwestorski ma zapewnić restrukturyzację cukrowni. Cena to jest to, co będzie dochodem do budżetu.</u>
<u xml:id="u-10.18" who="#BarbaraLitakZarębska">Powstał problem, kto będzie negocjował te pakiety. Powiedzieliśmy więc w ten sposób, że pakiety mają negocjować przedstawiciele środowisk, których te pakiety dotyczą. W uchwale zapisaliśmy, iż pakiet plantatorski będą negocjować organizacje związkowe, które działają przy cukrowni. Spotkaliśmy się wielokrotnie z organizacjami związkowymi i organizacjami plantatorskimi, informując i uprzedzając je, żeby się do procesu prywatyzacyjnego przygotowały. Mają one bardzo dużo do wygrania, ale i trudne zadanie przed nimi staje. Na zarządy spółek położyliśmy tylko jeden nacisk, aby dopilnowały strony formalnoprawnej wyboru zespołów roboczych. Te zespoły, które negocjują pakiety nazywają się zespołami roboczymi. Aby nikt z danej grupy nie mógł zakwestionować, że ktoś nieupoważniony negocjował coś w jego imieniu, bardzo ważną rzeczą było prawidłowe wybranie osób do zespołów roboczych, żeby te organizacje między sobą nie kwestionowały potem, że ktoś coś negocjował. Podobnie było z pracowniczymi związkami zawodowymi.</u>
<u xml:id="u-10.19" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli chodzi o negocjowanie pakietu socjalnego, to przy holdingu, przy spółce cukrowej dla każdej z tych grup zostaje wybrana komisja, której zadaniem jest negocjowanie pakietu inwestycyjnego.</u>
<u xml:id="u-10.20" who="#BarbaraLitakZarębska">Założeniem kolejnym jest, że wynegocjowane pakiety socjalne i plantatorskie są święte, stanowią załącznik do umowy. Nie wyegzekwowanie ich będzie obłożone karami.</u>
<u xml:id="u-10.21" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli w holdingu jest na przykład pięć grup, to jedna grupa zostaje z holdingiem i ta grupa na razie nie jest prywatyzowana. To jest najmocniejsza i największa grupa. Ona na razie nie jest prywatyzowana, bo holding zgodnie z ustawą prywatyzuje Skarb Państwa. Natomiast ten proces, który jest teraz prowadzony, tak naprawdę dotyczy prywatyzacji holdingów, bo to one zbywają swoje udziały. W związku z tym proszę zwrócić uwagę, pieniądze z prywatyzacji wpływają do holdingu, więc gdybyśmy równocześnie rozpoczęli proces prywatyzacji holdingu, to ten kto kupiłby holding od razu wziąłby resztę pieniędzy z prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-10.22" who="#BarbaraLitakZarębska">Mówimy w ten sposób, że holding będzie prywatyzowany wtedy, kiedy środki uzyskane z prywatyzacji grup Skarb Państwa odzyska. A jak je odzyska? Odzyska je w ten sposób, że będzie obniżenie kapitału akcyjnego w holdingu i w zamian za to Skarb Państwa odzyska te pieniądze do budżetu.</u>
<u xml:id="u-10.23" who="#BarbaraLitakZarębska">Natomiast powstaje inny problem. W tej ostatniej grupie jakkolwiek jest najmocniejsza i największa, jeśli chodzi o limity, są słabe cukrownie. Jest więc problem, że mogą one nie doczekać prywatyzacji. Przedstawiciele słabych cukrowni mówią, no dobrze do tamtych przyjdzie inwestor, da pieniążki, uratują się, przeżyją, a my to co. W związku z tym zobowiązaliśmy się, że z pieniędzy z prywatyzacji, które wpłyną do holdingów, część zostanie użyta na podwyższenie kapitału w spółkach o gorszej kondycji. W zamian za to podwyższenie w holdingu będzie więcej akcji, czyli przy prywatyzacji holdingu mamy możliwość odzyskania tych pieniędzy przy sprzedaży akcji. Poprzez tę formę dofinansowania cukrownia będzie mogła poprawić swoją trudną sytuację.</u>
<u xml:id="u-10.24" who="#BarbaraLitakZarębska">W tym momencie przyszło nam do głowy, że gdy pieniądze wpłyną do holdingu, to zaistnieje niebezpieczeństwo, że na ich widok wszyscy będą mieli od razu dużo różnych pomysłów co z nimi zrobić. W związku z tym powstał problem i skierowano zarzut pod naszym adresem, czy Ministerstwo Skarbu Państwa nie boi się, że holdingi wydadzą te pieniądze zanim będzie walne zgromadzenie. Walne zgromadzenie obniżające kapitał można zrobić po roku obrotowym. Czy przez ten czas holdingi nie wydadzą pieniędzy?</u>
<u xml:id="u-10.25" who="#BarbaraLitakZarębska">W związku z tym podjęliśmy kolejną uchwałę, jako walne zgromadzenie dla tych holdingów, w której podaliśmy, że pieniądze z prywatyzacji mają natychmiast wpływać na utworzone subkonta. O użyciu tych pieniędzy będzie decydować walne zgromadzenie. Zgodnie z Kodeksem Handlowym można ograniczyć zarząd nawet w takich jego czynnościach. W ten sposób minister skarbu zagwarantował sobie kontrolę nad tymi pieniędzmi, żeby zbyt lekką ręką ich nie trwoniono, nie wydawano na różne rzeczy.</u>
<u xml:id="u-10.26" who="#BarbaraLitakZarębska">Ponadto zapisaliśmy jeszcze jedną rzecz, bo kolejna pułapka pojawiła się przy tej drodze prywatyzacji. Mianowicie, stroną umowy dla potencjalnych inwestorów kupujących grupy będzie nie Skarb Państwa, tylko holding. A przecież mówimy, że ta ostatnia grupa i holding też zostanie sprywatyzowana. Powstał problem, że skoro Skarb Państwa nigdzie nie jest stroną, to jak będzie kontrolował te zobowiązania, które zapisano. W związku z tym wpisaliśmy do uchwały, że inwestor będzie musiał podpisać w umowie zobowiązanie, że prawo do egzekwowania kar i kontroli wykonania zobowiązań przysługuje Skarbowi Państwa. To będzie w tej umowie prywatyzacyjnej z holdingiem zapisane, tak abyśmy tę kontrolę sobie mogli zastrzec.</u>
<u xml:id="u-10.27" who="#BarbaraLitakZarębska">Przedstawię teraz państwu technikę prywatyzacji, jak to proceduralnie, technicznie jest opracowane i w jaki sposób zamierzamy to realizować. Jeden holding jest prywatyzowany jako holding, trzy holdingi są prywatyzowane grupowo. Z tego jednego holdingu spółka Głogów, która była w najgorszej sytuacji została wystawiona na sprzedaż. Już jest po wyborze inwestora. Bardzo dobrą cenę uzyskaliśmy, ale dopóki nie ma umowy zawartej, nie można o tym mówić. Pracuje doradca prywatyzacyjny holdingu.</u>
<u xml:id="u-10.28" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeszcze jedną rzecz chcę państwu powiedzieć. To są te czynności prywatyzacyjne, które leżą po stronie holdingu, Skarb Państwa ma na to wpływ. Natomiast należy pamiętać, że w procesie prywatyzacji, jeżeli do spółki ma wejść inwestor zagraniczny, to na jego wejście musi dać zgodę minister spraw wewnętrznych oraz Urząd Ochrony Konsumenta. Tutaj powstał problem: prywatyzację robi się, przynajmniej tę grupową, żeby stworzyć szansę na ruszenie z kampanią cukrowniczą w tych cukrowniach we wrześniu. Pozostałe cukrownie dokapitalizujemy z pieniędzy prywatyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-10.29" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli nawet w tym terminie procesy prywatyzacyjne byłyby przeprowadzone, minister skarbu państwa zrobił wszystko, holdingi zrobiły wszystko, wyłoniony został inwestor, to powstaje problem oczekiwania na zgodę ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz Urzędu Ochrony Konsumenta. Raz, że możemy czekać cztery, pięć miesięcy, bo tak się czeka przeciętnie, po drugie może się okazać, że w pewnym momencie minister spraw wewnętrznych powie, że wybraliście nie tego inwestora, że nie zgadzamy się. Procedura zaczyna się wówczas od nowa.</u>
<u xml:id="u-10.30" who="#BarbaraLitakZarębska">Z uwagi na kondycję sektora cukrowniczego dopływ środków finansowych do tego sektora jest sprawą naprawdę być lub nie całego cukrownictwa w Polsce.</u>
<u xml:id="u-10.31" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeszcze jednej rzeczy nie dopowiedziałam, co dla zajmujących się prywatyzacją jest oczywiste, a dla innych może niezbyt. Zgodnie z tą uchwałą proces prywatyzacyjny przebiegałby w grupach w następujący sposób. Najpierw mają miejsce negocjacje pakietów. Gdy one są wynegocjowane, podpisują je zespoły i inwestorzy. Następnie pakiety rozsyłane są przez komisję, w tym pakiet inwestycyjny, do wszystkich inwestorów, którzy startowali do tego pierwszego etapu. Kto podpisze wynegocjowane pakiety może przystąpić do etapu drugiego, czyli do negocjowania ceny, bo wtedy wiemy, że teraz możemy już zacząć rozmawiać o cenie. Pakiety, a więc to co najważniejsze mamy załatwione i możemy rozmawiać o cenie.</u>
<u xml:id="u-10.32" who="#BarbaraLitakZarębska">Do potencjalnych inwestorów rozsyłana jest wtedy oferta cenowa zawierająca minimalną cenę ustaloną na podstawie wycen opracowanych przez doradców prywatyzacyjnych, których musiały zatrudnić spółki cukrowe. Wygrywa ten i on będzie mógł kupić daną grupę, kto zaoferuje wyższą cenę. Jeżeli są w tej ofercie dwie różne ceny, a pakiety są takie same podpisane, to z tymi inwestorami rozmawia się w drugim etapie. Jeżeli dadzą równą cenę to wtedy się z nimi robi dogrywki cenowe.</u>
<u xml:id="u-10.33" who="#BarbaraLitakZarębska">Po zakończeniu pracy komisje przedkładają wyniki pracy zarządowi. Zarząd holdingu zatwierdza prace komisji i przedkłada do zaopiniowania radzie nadzorczej. Rada nadzorcza holdingu opiniuje przeprowadzony proces, przedłożone dokumenty i przedstawia Ministerstwu Skarbu Państwa do zatwierdzenia wybór inwestora. Ten wybrany inwestor dla danej grupy dopiero jest wtedy jeszcze uzgadniany z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji i Urzędem Ochrony Konsumenta. Procedury są bardzo skomplikowane. Czegoś takiego w prywatyzacji, muszę przyznać, rzeczywiście, nie robiono. To jest zrobione tylko po to, aby zabezpieczyć interesy plantatorów i pracowników. Głównie to stąd się bierze i ewentualnie, aby umożliwić wejście kapitału polskiego do procesu prywatyzacji sektora cukrowniczego.</u>
<u xml:id="u-10.34" who="#BarbaraLitakZarębska">Powstał problem, jakie niebezpieczeństwa istnieją w całości tego procesu. Przy braku naprawdę bieżącego precyzyjnego nadzoru nad przebiegiem tej całej operacji istnieje niebezpieczeństwo, że mogą jakieś nieprawidłowości powstać w procesie prywatyzacji. W związku z tym przy tych komisjach, grupach regionalnych działają obserwatorzy ministra skarbu, ministra rolnictwa, ministra spraw wewnętrznych i Urzędu Ochrony Konsumenta. Ponadto rady nadzorcze zostały zobowiązane do stałego nadzorowania bieżących prac w zakresie prywatyzacji i też w tej uchwale zostały zobowiązane do tego, aby nie mówiły, że z Kodeksu Handlowego nie wynika obowiązek nadzoru nad prywatyzacją. Też w tej uchwale zobowiązaliśmy zarząd, że z radą nadzorczą ma uzgadniać poszczególne elementy.</u>
<u xml:id="u-10.35" who="#BarbaraLitakZarębska">Poza tym Ministerstwo Skarbu Państwa raz w tygodniu spotyka się z prezesami spółek. W spotkaniach sterujących procesami prywatyzacji uczestniczy przedstawiciel Kancelarii Premiera, ministra spraw wewnętrznych i administracji, Urzędu Ochrony Konsumenta, ministra rolnictwa i szczegółowo omawiane jest zaawansowanie prac oraz prowadzimy dyskusję nad kolejnymi problemami jakie na poszczególnych etapach się pojawiają.</u>
<u xml:id="u-10.36" who="#BarbaraLitakZarębska">Niezależnie od tego opracowaliśmy wzorcowy harmonogram prywatyzacji, po to, aby w procesie prywatyzacji holdingi nie opuściły pewnych czynności, które muszą być wykonane i opuszczenie których mogłoby spowodować zakwestionowanie od strony formalnoprawnej całego procesu prywatyzacji. Oprócz tego zobowiązaliśmy wszystkie holdingi, aby jeden egzemplarz dokumentacji przedkładały Ministerstwu Skarbu Państwa, niezależnie od tego, że to on odbiera do firm doradczych dokumentację prywatyzacyjną. Obawiamy się bowiem, czy umieją właściwie ocenić sporządzaną dokumentację prywatyzacyjną. W naszym resorcie jest powołany specjalny zespół do spraw prywatyzacji cukru, który angażuje naprawdę ogromną liczbę ludzi. Zespół ten analizuje wszystkie te dokumenty.</u>
<u xml:id="u-10.37" who="#BarbaraLitakZarębska">Każdy element procesu prywatyzacji kontrolujemy i został jeszcze powołany specjalny zespół kontrolny.</u>
<u xml:id="u-10.38" who="#BarbaraLitakZarębska">Pan przewodniczący był uprzejmy powiedzieć, że cukrownictwo jest jednym z najważniejszych tematów pracy Komisji Rolnictwa. Muszę państwu powiedzieć, że zajmuję się 21 branżami, ale w tej chwili cukrownictwo jest najważniejsze. Myślę, że większej operacji w procesie prywatyzacji nie przyjdzie mi przeprowadzić, mimo że mam hutnictwo, chemię, farmację i dużo innych poważnych branż. Nie sądzę, aby coś bardziej ciężkiego niż ten cukier i bardziej skomplikowanego mi się trafiło, ale to tak na marginesie w ferworze tych wszystkich opowieści.</u>
<u xml:id="u-10.39" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeszcze muszę powiedzieć o współpracy z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz z Urzędem Ochrony Konsumentów. Odbyliśmy szereg spotkań z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Urzędem Ochrony Konsumenta celem ustalenia procedur, które pozwoliłyby w krótszym terminie zająć tym urzędom stanowisko w sprawie. Mamy wypracowane i uzgodnione procedury. Po analizach przez wszystkie strony tego stanu prawnego doszliśmy do wniosku, że będzie możliwe szybkie wydanie przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji stanowiska w sprawie, jeżeli we wrześniu, październiku skończymy prace i nastąpi wybór inwestora. Nie będziemy czekać cztery, pięć miesięcy na stanowisko tych urzędów i nie będzie to łamaniem prawa. Będzie to zgodne z przepisami prawa.</u>
<u xml:id="u-10.40" who="#BarbaraLitakZarębska">Teraz przejdę do kolejnej rzeczy, mianowicie na jakim jesteśmy etapie prac w sprawach, które państwu przedstawiłam. Jeżeli chodzi o Śląską Spółkę Cukrową, to ona jedyna idzie jako holding w całości, z wyjątkiem Cukrowni Głogów. Jest już tam po wyborze inwestora, ale nie ma jeszcze umowy podpisanej. Wynegocjowane są wszystkie trzy pakiety, ustalona cena i wybrany inwestor. Czekamy też na opinię Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Urzędu Ochrony Konsumenta. Co do tej pozostałej spółki, to prace w niej rozpoczął doradca. Jest on na etapie przygotowania dokumentów prywatyzacyjnych. Przy czym w tej spółce identycznie będą negocjowane pakiety, mimo że jest prywatyzowana cała spółka. Identycznie będą negocjowane pakiety: plantatorski, socjalny i inwestycyjny.</u>
<u xml:id="u-10.41" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli chodzi o pozostałe spółki, to komisje są wybrane i pracują, zespoły pracują. Holdingi przyjęły następującą technikę pracy. Jedne wybierały jednego doradcę dla całego procesu, który mają prowadzić, inne wybrały doradców dla poszczególnych grup i proces prywatyzacji prowadzą w ten sposób, że nie wszystkie naraz go przeprowadzają. W holdingach jest zatrudnione do tej pracy kilkanaście osób. Przeprowadzenie tej operacji takimi siłami jest trudne. Dzisiaj mieliśmy spotkanie z prezesami spółek cukrowych. Mówią oni, że pracują czternaście godzin na dobę i o tym, że to jest bardzo trudny etap procesu prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-10.42" who="#BarbaraLitakZarębska">Jedna grupa Poznańsko-Pomorskiej Spółki Cukrowej S.A. ma wynegocjowane pakiety - pakiet plantatorski, inwestycyjny i socjalny. Podobno są to tak dobre pakiety, że dzisiaj podczas spotkania prezesi, przedstawiciele grup związkowych, dziękowali za nie. Twierdzą oni, że po zamknięciu procesu prywatyzacyjnego, cukrownicy i plantatorzy, którzy uczestniczą w tym procesie prywatyzacyjnym będą najlepiej chronionymi, najlepiej wyposażonymi grupami zawodowymi w Polsce. Takie efekty są uzyskiwane w tych dotychczas uzgodnionych pakietach. W innych grupach negocjacje dopiero się rozpoczną. Na różnym szczeblu są te prace zaawansowane, przy czym tutaj, jeżeli chodzi o kwestie szczegółów negocjacji to nawet my tego nie wiemy, ponieważ to jest tajemnica handlowa. My się o tym dowiemy wtedy, kiedy będziemy zatwierdzać na walnym zgromadzeniu. Albo zatwierdzimy, albo nie.</u>
<u xml:id="u-10.43" who="#BarbaraLitakZarębska">Sądząc z dotychczasowego przebiegu procesu, jeżeliby nam się udało tę operację przeprowadzić do miesiąca września czy października, to istnieje rzeczywista szansa na realny dopływ kapitału.</u>
<u xml:id="u-10.44" who="#BarbaraLitakZarębska">Natomiast powstaje problem jeszcze jeden. Sektor cukrowniczy jest w dramatycznej sytuacji, wszyscy o tym wiedzą. W związku z tym powstaje problem, ile cukrowni będzie w stanie uruchomić kampanię cukrowniczą teraz na jesieni, jeżeli nie będzie dopływu kapitału. Zobowiązaliśmy się odbyć spotkania z bankami finansującymi kampanię w celu zaprezentowania im jak następuje proces prywatyzacji, a więc, że nie ma tu już marazmu aby nie obawiały się, że te pieniądze znikną i pożyczyły jeszcze na tę kampanię środki cukrowniom. To spotkanie mam nadzieję może w przyszłym tygodniu uda mi się odbyć. Na razie zrobiliśmy analizę wszystkich cukrowni.</u>
<u xml:id="u-10.45" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli chodzi o sytuację cukrowni, to w każdej spółce cukrowej są cukrownie w których koszty produkcji są wyższe od ceny minimalnej, w związku z tym nawet gdyby sprzedawały cukier po 1,71 złotego za kilogram i tak będą ponosić straty, dlatego że ich koszt jednostkowy produkcji jest na przykład 2,5 złotego.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarianDembiński">Które cukrownie ma pani minister na myśli? Proszę, aby pani wymieniła chociaż jedną taką cukrownię.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Mamy przeanalizowane wszystkie cukrownie, poczynając od Cukrowni Łapy.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarianDembiński">Nie ma takiej cukrowni, która produkowałaby cukier w cenie 2,50 złotego.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Proszę mnie nie łapać za słowo. Chodzi o zasadę.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#GabrielJanowski">Pani minister proszę dokończyć swoją wypowiedź. Przyjmuję już w tej chwili zgłoszenia do pytań i później będziemy chcieli usłyszeć odpowiedzi. Proszę więc dokończyć wypowiedź, ale już zwięźle, bez opowieści, bo pani to barwnie robi.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Proces prywatyzacji jest procesem tak skomplikowanym, że jeżeli nie przedstawi się go w takich szczegółach, jak starałam się państwu go przedstawić, to w tych pytaniach nie bylibyśmy partnerami. Po to chciałam państwu przekazać tę informację, aby państwu było łatwiej zadawać pytania skierowane do mnie.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#BarbaraLitakZarębska">Przedstawię państwu informację o koszcie własnym sprzedaży w cukrowniach. W Lubelsko-Małopolskiej Spółce Cukrowej, w której jest czternaście cukrowni, dziewięć z nich ma koszt własny sprzedaży wyższy niż cena minimalna. W Mazowiecko-Kujawskiej Spółce Cukrowej na dziesięć cukrowni osiem ma koszt własny sprzedaży wyższy niż cena minimalna. W Śląskiej Spółce Cukrowej na siedemnaście cukrowni siedem ma koszt własny sprzedaży wyższy niż cena minimalna. W Poznańsko-Pomorskiej Spółce Cukrowej na czternaście cukrowni cztery ma koszt wyższy niż cena minimalna.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarianDembiński">To tragedia.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Nie chodzi o to, że akurat ta cena minimalna załatwiła cukrownie. Nie w tym problem. Kondycję cukrowni przeanalizowaliśmy. Pogarsza się ona od 1996 r. Katastrofalna sytuacja w cukrowniach jest efektem działań od 1996 r. Cenę płacimy dzisiaj. Jak to w ekonomii zdarzenia nie następują natychmiast, a z pewnym odciągnięciem w czasie. To dokładnie jest właśnie teraz.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#BarbaraLitakZarębska">Cukrownie są naprawdę w dramatycznej sytuacji. Czy dostaną kapitał? Tego kapitału z budżetu nie dostaną, bo skąd. Banki też są zadłużone. Cukrownie są tak zadłużone, że w wielu z nich wartość długów pokrywa majątek, albo stanowi istotną część majątku cukrowni. Poza tym jest jeszcze kolejny problem. Holding nic z siebie nie dawał, a musiał się utrzymać. Utrzymywał się ze środków finansowych cukrowni. To przecież był wypływ pieniędzy z cukrowni. Za co mieli panowie prezesi mercedesy? Za co remontowali pałace? Holding nic nie produkował, to musiały zapłacić cukrownie. W zamian nie dostawały z holdingów niczego. To jest jedna rzecz.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#BarbaraLitakZarębska">Umowy jakie były zawierane w obrocie cukrem, jakie były zawierane w obrocie między holdingiem i między cukrowniami są w tej chwili kontrolowane i kwestionowane przez urzędy kontroli skarbowej. Dostałam informację, iż kary jakie one widzą do naliczenia cukrowniom przekraczają kilkakrotnie wartość cukrowni. To jest kolejny problem, który w procesie prywatyzacji może nam zaistnieć.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#BarbaraLitakZarębska">To jest kolejny problem o którym rozpoczęłam rozmowy z Ministerstwem Finansów. To jest już problem Ministerstwa Finansów, ale nie może on mi przeszkodzić w procesie prywatyzacji, nawet jeżeli te błędy ciągną się od 1996 r. Nie wiem, czy do tyłu należy zmienić pewne ustawy. Myśmy już kiedyś próbowali z panem posłem Janem Wyrowińskim ten problem rozwiązać. Dałam propozycję szybkiej zmiany obowiązującej ustawy, uchylenia pewnego przepisu po to właśnie, żeby umknąć od pewnych kar dla cukrowni. Nie przeszła ta propozycja, bo jest praca nad aktualnie nowym rozwiązaniem.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#BarbaraLitakZarębska">Moja propozycja zmierzała do tego, aby szybko już w istniejącej ustawie, zanim powstanie nowa, uchylić te przepisy, które dają podstawy do naliczenia kar. Tu uprzedzam, że na pewno w związku z tą kwestią, której nie chcę rozwijać, będzie pewien problem. Tym problemem się zajmujemy i na pewno podejmiemy działania. Jeżeli trzeba będzie błyskawicznie zmienić ustawę to zwrócimy się do państwa o to, aby niezależnie od tego, że pracujecie nad nową ustawą, w starej ustawie uchylić przepis, który daje podstawę prawną do naliczenia kar. To jest jedna rzecz.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#BarbaraLitakZarębska">Druga rzecz to jest kwestia uzgodnienia z ministrem finansów i te działania rozpoczęliśmy, jakie zmiany przepisów ewentualnie będziemy musieli dokonać, aby w ogóle urzędy kontroli skarbowej zaprzestały rozmawiać na temat kar. Nie ma czasu w cukrownictwie płakać nad rozlanym mlekiem, nie ma czasu bić się o to, co kto zrobił. Cukrownictwo musi zostać uratowane. A uratowanie cukrownictwa to jest doprowadzenie do niego jak najszybciej pieniędzy. Budżet ich nie ma, doprowadzone będą poprzez prywatyzację.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli nam ta ciężka praca, którą prowadzimy teraz się powiedzie do września, października, to cukrownie powinny mieć w listopadzie pieniądze. I sektor odetchnie. Równocześnie, proszę państwa, przy naprawdę znakomitych warunkach dla plantatorów i pracowników. Myślę, że ta koncepcja, która została przyjęta i sposób w jaki Ministerstwo Skarbu Państwa nad prywatyzacją sektora cukrowniczego pracuje da dobre owoce.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#GabrielJanowski">Dziękuję pani minister za te obszerne wyjaśnienia. Istotnie, żeby rzecz całą zrozumieć, należałoby wysłuchać pani wywodów, choć one są dla mnie przyzwyczajonego do pewnej sprawności odbioru nie do końca zrozumiałe. Myślę, że będziemy mogli poprzez pytania wyjaśnić niektóre kwestie.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#GabrielJanowski">Już są zapisani koledzy posłowie do zadawania pytań. Myślę, że to jest ciekawa obserwacja. Warto tutaj zacytować pewien artykuł. W dzienniku „Rzeczypospolita” ukazał się artykuł pod tytułem „Każdy dzień pomnaża straty” pana redaktora Edmunda Szota, który w konkluzji napisał: „Obecnie rynek cukrowy jest rozregulowany, a sytuacja ekonomiczna branży fatalna. Skorzystać na tym mogą wyłącznie przyszli inwestorzy strategiczni, którzy mają okazję wykupić cukrownie po znacznie niższej cenie”.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#GabrielJanowski">Pani minister, myślę, że trafnie pan redaktor oddaje tę sytuację. Będziemy dociekać, kto personalnie doprowadził do takiej sytuacji w polskich cukrowniach. Pani powiedziała o prezesach holdingów, inni mówią o urzędnikach Ministerstwa Skarbu Państwa, jeszcze inni mówią o innych. Ta kwestia musi być wyjaśniona, niezależnie od procesu przekształceń własnościowych i prywatyzacji. Nie możemy sobie pozwolić, żeby kolejne ekipy brnęły w coraz większe bagno prywatyzacyjne.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#GabrielJanowski">Jako Komisja Rolnictwa zwróciliśmy się do Najwyższej Izby Kontroli, by przeprowadziła kontrolę realizacji ustawy z dnia 26 sierpnia 1994 r. o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym. Komisja prosi o dokonanie kontroli za okres ostatnich trzech lat obowiązywania tej ustawy, zarówno w realizacji przebiegu procesów prywatyzacji i jej efektów oraz regulacji rynku cukru i kondycji ekonomicznej cukrowni. Są sugestie, żeby ten okres wydłużyć z trzech lat, do przynajmniej czterech lat. Prosimy w piśmie o pilne przeprowadzenie omawianej kontroli.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#GabrielJanowski">Chcę pani minister obiecać, że będziemy z całą konsekwencją śledzić cały proces kontroli i prywatyzacji. Opinia publiczna Polski musi mieć jasność, kto, kiedy i w jakim zakresie ponosi winę za ten stan rzeczy.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#GabrielJanowski">Przemysł cukrowniczy jest jednym z ostatnich, którym możemy się szczycić, że jest polskim przemysłem z ponad stuletnią tradycją. Na naszych oczach, nie chcę powiedzieć przy naszym udziale, po prostu, to jak kula śniegu topnieje i nie powiem co z tego zostanie.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#GabrielJanowski">Tyle tytułem wstępu i generalnego wprowadzenia. Proszę teraz o zadawanie pytań, a nie o rozwijanie tematu. Po serii pytań będziemy prowadzić dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WojciechZarzycki">Dzisiaj miało odbyć się zapytanie na sali plenarnej, a pani minister miała odpowiadać, ale prawdopodobnie nie będzie. Moje pytanie brzmi, kto jest winien dramatycznej sytuacji ekonomicznej polskich cukrowni, w tym Cukrowni Wierzuń. Kiedy rolnicy otrzymają zapłatę za dostarczone w roku ubiegłym buraki cukrowe?</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WojciechZarzycki">Jak wywiązał się minister skarbu i holdingi z funkcji właścicielskich i nadzoru, że doprowadziły do upadłości polskiego cukrownictwa? Czy miało miejsce łamanie ustawy z 26 sierpnia 1994 r. to jest artykułu 10 punkt 3? Artykuł ten mówi, że: „Producenci cukru wprowadzający na rynek krajowy cukier po cenie niższej od ceny o której mowa w ustępie 1 są zobowiązani do wnoszenia opłat sankcyjnych w wysokości 100 proc. wartości sprzedanego cukru liczonej według ceny minimalnej”. Pani minister mówiła, że trzeba zlikwidować kary. Kary są za przestępstwa.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#WojciechZarzycki">Ile cukrowni jest pod kreską ekonomiczną? Proszę podać dokładną ich liczbę. Ile cukrowni zagrożonych jest prywatyzacją przez upadłość? Ile cukrowni w roku bieżącym nie ruszy z kampanią cukrowniczą?</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#WojciechZarzycki">Czy prawdą jest, że holdingi w ubiegłym roku skupiły cukier po starej cenie od cukrowni, a na drugi dzień sprzedały po niższej cenie niż cena minimalna? Czy prawdą jest, że Agencja Rynku Rolnego nadzorowana przez ministra rolnictwa sprzedała cukier poniżej ceny minimalnej?</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym prosić panią minister o dokładne odpowiedzi, żebym nie musiał wracać z tymi zapytaniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Pani minister, dawno nie słyszałam tak znakomitego wystąpienia.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#HalinaNowinaKonopka">Chciałabym zadać pytanie zasadnicze. Twierdzi pani, że sprzedawany holding stałby się prawie że automatycznie i nieodwołalnie własnością kapitału zagranicznego. Czy istnieje mechanizm, który spowoduje, że cukrownie sprzedawane w grupach nie staną się własnością kapitału zagranicznego? Z tej procedury, którą pani opisała nie wynika to w żaden żywy sposób. Jeżeli są podpisane pakiety, wygrywa ten, kto da więcej. A więc w jaki sposób pragnie pani zabezpieczyć własność polską w tym wypadku?</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#HalinaNowinaKonopka">Pakiet socjalny i pakiet producencki, zabezpieczenie interesów ludzkich, to jest to co mnie niesłychanie interesuje. Proszę mi powiedzieć, w jaki to cudowny sposób zechce pani wyegzekwować od właściciela cukrowni dotrzymanie zobowiązań? Czy odbierze mu pani tę cukrownię?</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#HalinaNowinaKonopka">Znam przypadki, wiele przypadków, bardzo wiele przypadków, kiedy żadne podpisane umowy nie skutkują. Po paru latach kończy się to katastrofą dla ludzi uzależnionych od takiego zakładu. Różnego rodzaju katastrofy są i pani minister o tym doskonale wie. Taki zakład staje się w końcu monopolistą i dyktuje warunki. A więc na to pytanie bym prosiła o bardzo precyzyjną, rzeczową odpowiedź. Dlaczego cukrownictwo jest w tak dramatycznej sytuacji? Co jest tego powodem? Jaką rolę w tym wszystkim pełni niekontrolowany import cukru i zaburzenia w handlu cukrem? Czy to nie jest przypadkiem i taki powód? Dlaczego ten cukier jest taki ciężki? Dlaczego państwo dołożyliście tak wiele starań i uruchomiliście tak nieprawdopodobnie skomplikowaną maszynerię właśnie w wypadku cukru?</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#HalinaNowinaKonopka">Chcę oświadczyć, że mam bardzo głębokie przekonanie, że trzeba niezmiernego wysiłku i że państwo bardzo starannie się do tego przykładacie, aby zniszczyć tak odporny organizm gospodarczy jakim jest Polska.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarianDembiński">Nie będę piał z zachwyty na temat wystąpienia pani minister, bo byłaby to nieprawda. Sądziłem, że śnię, że jestem w jakimś koszmarnych zwidach słysząc to co pani mówiła. Obraz jaki pani przedstawiła jest rzeczywiście tragiczny.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MarianDembiński">Poza tym z innego powodu jest on dla mnie tragiczny, aniżeli z tych faktów jakie pani wymieniła. Z takiego powodu, że pani mówi, że broni pani ustawy, że stara się pani jak najlepiej, że ciężko pracujecie. Jakie są efekty tej pracy? To mnie interesuje. W mojej ocenie bardzo złe. Mówi pani, że zespół siedział. Uważam, że powinien siedzieć, tylko nie na krześle. Do każdej ustawy jest preambuła.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#GabrielJanowski">Wedle ostatnich regulacji usunięto preambułę, ale robimy wyjątek.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarianDembiński">Chciałem pani minister pomóc znaleźć odpowiedź na pytanie, bo niewątpliwie winnych pani wskazała, na ile winne są holdingi, na ile winne są same spółki cukrowe i dyrektorzy cukrowni, którzy sprzedawali cukier po kryjomu po cenach bardzo niskich, a na ile jest winien właśnie właściciel, czyli Skarb Państwa. Z pani wypowiedzi wynika, że wszyscy byli brzydcy, tylko nie Skarb Państwa. Dlaczego w ogóle nie wzięliście pod uwagę innego modelu prywatyzacji, który był zgłaszany? Jeszcze w lutym była pani minister na spotkaniu z Zespołem Rolnym AWS. Na moje pytanie, proszę sobie przypomnieć, jakie są nadwyżki cukru na polskim rynku, odpowie-działa pani minister, że 83 tysiące ton. Okłamaliście posłów, bo już wtedy wiadomo było, że jest kilkaset tysięcy ton i trzeba było radykalnych działań. 83 tysiące ton można było jakoś wyprowadzić z kraju, natomiast kilkaset tysięcy ton to już jest tragedia.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#MarianDembiński">Jeżeli zgłaszane były różne warianty prywatyzacji, dlaczego ich odpowiednio wcześniej nie uwzględniono. Dlaczego w końcu prywatyzacja, jak pani sama mówi, w holdingu jest szkodliwa dla Skarbu Państwa idzie jednak w jednym holdingu śląskim? Dlaczego robi się takie gry? Przypominam, pani powiedziała, że proces prywatyzacji holdingów nie daje szans polskiemu kapitałowi. Czyli z góry wiadomo, że polski kapitał nie ma żadnych szans w prywatyzacji holdingu śląskiego, a jednak pozwolono na to, wiedząc, że to jest szkodliwe. Jest to w mojej ocenie przestępstwo. Kto świadomie dopuszcza do prywatyzacji, która jest zła, popełnia przestępstwo.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#MarianDembiński">Chciałem w końcu zapytać, jakie racje są wyższe, racje realizacji ustawy, czy racje stanu. Bo póki co tak naprawdę, to zebrano nas tutaj, po raz któryś. Jestem przerażony, przyparto nas do muru informacjami, że jak się nie sprywatyzuje natychmiast cukrowni, to ich nie będzie, zbankrutują. W moim odczuciu jest to świadome doprowadzenie do takiej sytuacji, że jesteśmy bez wyjścia, bez ruchu. Musimy je sprywatyzować, bo inaczej będzie tragedia. Uważam, że nie.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#MarianDembiński">Czy nie widzi pani takiej możliwości, ażeby właśnie budżet wyłożył pieniądze na wykup, zamrożenie cukru. Chciałbym, żeby polscy plantatorzy mieli udziały w tych cukrowniach. Chciałbym, żeby udziały w mojej cukrowni do której ileś tam dziesiątków lat zawoziłem buraki mieli polscy rolnicy, a nie farmerzy niemieccy, którzy są właścicielami Süd Zucker. Pani minister wzrusza ramionami, bo pani tego nie czuje, a szkoda.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#MarianDembiński">Jeżeli miałbym osobiście ocenić działalność Ministerstwa Skarbu Państwa, to uważam, że powinien cały ten resort podać się do dymisji z tego właśnie powodu i osobiście będę o to wnosił.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ElżbietaBarys">Pani minister wprawdzie przedstawiła dosyć szczegółowo proces prywatyzacji, tym nie mniej on nadal wydaje się bardzo kosztowny z uwagi chociażby na to, że te holdingi jako takie pozostają, mimo że ubywa część cukrowni, która będzie prywatyzowana. Tutaj jakoś walne zgromadzenie żadnej decyzji w odniesieniu do tego nie podjęło.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#ElżbietaBarys">Ponadto jest druga kwestia. Jawi się jeszcze jakaś koncepcja, mimo wszystko, aby w jakieś części przynajmniej pozostawić polskie cukrownictwo w polskich rękach, ale zależy ona od odpowiedzi, którą pani minister mi teraz udzieli. Powiedziała pani, że przy holdingach zostają grupy dobrych cukrowni, które na razie nie będą prywatyzowane. Prawdopodobnie to dobro polega zarówno na stendingu finansowym, jak i również technicznym. Tak to rozumiem, bo pani określiła to ogólnie, że są to dobre cukrownie.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#ElżbietaBarys">Chciałabym uzyskać odpowiedź na pytanie, jakie limity cukru obejmują te właśnie grupy, które pozostaję jeszcze przy holdingach i na razie nie będą prywatyzowane? Jaka jest wysokość zadłużenia tych cukrowni? Jakich spodziewa się wpływów Skarb Państwa z prywatyzacji tych cukrowni, które zostają przeznaczone do prywatyzacji? Nie chodzi o kwotę z dokładnością do stu złotych, ale chodzi o to, żebyśmy mieli obraz jakie ewentualnie wpływy będą?</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#ElżbietaBarys">Uczynię jeszcze jedną uwagę. To są płonne obawy, pani minister, że pięć miesięcy zajmie Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji wydanie zezwoleń, ponieważ jest to możliwe w ciągu dwóch tygodni, jeżeli są doręczone odpowiednie dokumenty. Tu pan minister nie ma swobody działania, że ktoś nie odpowiada, tylko są wyznaczone reguły ustawą i określają one jednoznacznie, kiedy może odmówić, a kiedy nie może odmówić. Na te trzy pytania zasadnicze chciałabym usłyszeć odpowiedź, bo one są bardzo ważne.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#StanisławKalemba">Na początku pan przewodniczący powiedział, że ustawa w naszym odczuciu rozregulowała rynek. Chciałbym znać zdanie pani minister w tym zakresie. Zadaję to pytanie w kontekście informacji Ministerstwa Rolnictwa, którą zacytuję: „Według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa wyniki ekonomiczno-finansowe przemysłu cukrowniczego po wydatnej poprawie w latach 1995–1996, czyli wtedy, kiedy zafunkcjonowała ustawa z 1994 r. poprawiły się wyniki i utrzymaliśmy polską własność”. Czyli wtedy też takie zagrożenia były.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#StanisławKalemba">Skąd się biorą różnice w ocenie sytuacji ekonomicznej cukrownictwa między Ministerstwem Skarbu Państwa a Instytutem Ekonomiki Rolnictwa. Jeszcze raz podkreślam, że w materiale Ministerstwa Rolnictwa czytamy, że w latach 1995–1996, czyli tuż po wdrożeniu ustawy sytuacja uległa wydatnej poprawie. Pogorszenie nastąpiło w 1997 r., przyjmując rozmiary kryzysu w 1998 r. Tu jest rozbieżna ocena obydwu ministerstw tego samego rządu.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#StanisławKalemba">W jakim stopniu Ministerstwo Skarbu Państwa podjęło trud, żeby mimo wszystko większość cukrowni pozostała polska? Na ile resort skorzystał z możliwości, które były? W poprzedniej kadencji prowadziłem rozmowy z firmami zagranicznymi, które były zainteresowane wejściem do polskiego cukrownictwa.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#StanisławKalemba">Jak dzisiaj wygląda sprawa bezpłatnych akcji dla pracowników i rolników? Akcje już nie wiem ile czasu znajdują się w sejfach Ministerstwa Skarbu Państwa. Czy pani minister to potwierdza? Jak długo macie zamiar je trzymać? Od czego to jest uzależnione? Tutaj też nie jest przestrzegana ustawa, czyli nie ustawa przeszkadza, tylko jakieś inne przyczyny. Kto zdaniem pani minister jest odpowiedzialny za łamanie ustawy szczególnie, jeżeli chodzi o nieprzestrzeganie ceny minimalnej? Czy w to włącza pani minister Agencję Rynku Rolnego? Są bowiem dowody, że ta agencja, która powinna stabilizować i ochraniać rynek, też wprowadzała na rynek cukier po niższych cenach aniżeli cena minimalna?</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#StanisławKalemba">Kolejne pytanie dotyczy pakietu plantatorskiego. Na ile lat, przynajmniej w tych rozwiązaniach, przewidujecie, podobnie jak w tytoniu, zapewnienie plantatorom możliwości uprawy korzeni buraka cukrowego. Mówię to w kontekście tego, że cukrownie polskie mają ponad sto lat, a widzimy co się dzieje w tytoniu. Mimo że tam z tego pakietu firmy się wywiązują, jest już zagrożenie, że w zasadzie ta współpraca się kończy. Nawet jakby to było cztery, czy pięć lat, to trzeba się spodziewać po tych latach, że sytuacja będzie bardzo podobna do tej jaka dzisiaj ma miejsce w zakładach przemysłu tłuszczowego.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#StanisławKalemba">I ostatnie pytanie. Jeżeli chodzi o prywatyzację to Ministerstwo Skarbu Państwa ma uprawnienie walnego zgromadzenia. Tak pani minister się też wypowiadała. Dlaczego zatem ministerstwo w takim stopniu, z taką odpowiedzialnością nie reagowało w porę, kiedy było wiadomo, że sytuacja cukrowni się pogarsza, że cukier się sprzedaje poniżej ceny minimalnej? Dlaczego ministerstwo wtedy jako właściciel nie zareagowało, choć ma tutaj praktycznie pełnię władzy?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AnnaSobecka">Pani minister, aż trudno uwierzyć pani słowom, szczególnie w tej kwestii, która dotyczy zadowolenia plantatorów. Wydaje mi się, że bardzo mija się pani minister z prawdą. Poza tym bardzo niepokojący jest pośpiech, który może być dla Polaków bardzo zwodniczy. Chciałabym, aby pani minister zdefiniowała cel prywatyzacji przemysłu cukrowniczego. Czy prawdą jest, że maksymalizacja dochodów z prywatyzacji przemysłu cukrowniczego posłuży dla zatkania kolejnej dziury w budżecie państwa? Czy prawdą jest, że w tej chwili w cukrowniach wyprzedaje się cukier poniżej kosztów produkcji, zaciąga kredyty nawet na najwyższe procenty, licząc na to, że przyjdzie inwestor zagraniczny i wszystkie długi spłaci? A właściciel, czyli Skarb Państwa przypatruje się biernie rabunkowej gospodarce wykonywanej na naszym wspólnym narodowym majątku.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#AnnaSobecka">Aby prywatyzacja nie stała się bezwarunkową wysprzedażą majątku narodowego, powinniśmy sformułować warunki konieczne do spełnienia przez przyszłych inwestorów. Czy są takie warunki? Czy prawdą, jest, że po prywatyzacji należy oczekiwać koncentracji przerobu buraków cukrowych, co skutkować będzie wygaszeniem produkcji cukru w mniejszych cukrowniach?</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#AnnaSobecka">Powiedziała pani minister, że powoływane są komisje z takich gremiów, aby te organizacje nie kwestionowały siebie wzajemnie. Wydaje mi się, pani minister, że różnica zdań może tylko uszlachetnić projekt.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StanisławStec">Mam krótkie trzy pytania. Pani minister wspomniała o potrzebie uzgodnienia inwestora zagranicznego z ministrem spraw wewnętrznych i administracji oraz Urzędem Ochrony Konsumenta. Czy takie uzgodnienia obowiązują również w przypadku, gdy banki sprzedają swoje udziały lub akcje w cukrowni?</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#StanisławStec">Również wspomniała pani, że Poznańsko-Pomorska Spółka Cukrowa ma bardzo dobre pakiety. Czy te bardzo dobre pakiety obowiązują również cukrownie w Opalenicy i Szamotułach? Czy potwierdzają te bardzo dobre pakiety plantatorzy? Dla mnie tutaj plantatorzy są bardzo ważni, a tam oni obawiają się niestety obniżenia poziomu produkcji.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#StanisławStec">Trzecie pytanie jest mniej związane z cukrem, ale bardziej z samą prywatyzacją. Czy na sprzedaż Zakładów Tłuszczowych w Kruszwicy dokonanej w 1998 r. firmie francuskiej, zamiast polskiej, była również zgoda Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Urzędu Ochrony Konsumentów?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JózefPilarczyk">To, że pani minister urząd objęła od lutego to faktycznie w pewnym zakresie panią usprawiedliwia. Wnikliwość z jaką pani minister przedstawiła całą problematykę prywatyzacyjną świadczy o pani zaangażowaniu. Niemniej jednak chciałbym, żeby pani odpowiedziała, czy wyraziła swoje stanowisko w takiej kwestii.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JózefPilarczyk">25 marca 1998 r. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi analizowała ten sam temat analizowała, który omawiamy dzisiaj. Ministerstwo Skarbu Państwa reprezentowane było przez pana ministra Janusza Michalskiego. Podobne koncepcje i perspektywy w zakresie działań Ministerstwa Rolnictwa i Ministerstwa Skarbu zostały w marcu 1998 r. przedstawione przez pana ministra Janusza Michalskiego. W związku z tym, czy pani zdaniem 16 miesięcy, jakie od tego czasu upłynęły, nie były wystarczające, żeby już podjąć decyzję.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#JózefPilarczyk">Pani przedstawia w tej chwili tryb działań, bardzo aktywną działalność wielu resortów, ale decyzje prawdopodobnie będą podejmowane dopiero za kilka miesięcy. Z tego co wiem pierwsze decyzje prywatyzacyjne mogą zapaść w miesiącu wrześniu i październiku. W związku z tym, czy Ministerstwo Skarbu Państwa analizowało, jaka była przyczyna, że decyzji w zakresie przyśpieszenia prywatyzacji nie podejmowano. 25 marca 1998 r. uznano, nie wnikając jaka koalicja rządziła w 1998 r., że około rok czasu zmarnowano nie podejmując decyzji w zakresie przekształceń własnościowych w cukrownictwie. Po tych szesnastu miesiącach stoimy zdaje się w tym samym miejscu.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#JózefPilarczyk">Chciałbym, ażeby pani minister doprecyzowała, jeżeli nie w tej chwili to na piśmie na następne posiedzenie, kształtowanie się wyników ekonomicznych cukrowni. Pani stwierdziła, że od 1996 r. wyniki ekonomiczne lecą gwałtownie w dół. W związku z tych chciałbym, żeby było dokładnie doprecyzowane, od kiedy te wyniki faktycznie gwałtownie lecą w dół. Po prostu mam inne dane, a być może moje dane są złe. Chciałbym się z tymi danymi dokładnie zapoznać.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#JózefPilarczyk">Stwierdziła pani też, że jest potrzeba błyskawicznej nowelizacji ustawy. Dlaczego takiej błyskawicznej nowelizacji ustawy w trybie pilnym rząd nie przedłożył w zakresie właśnie przepisów dotyczących prywatyzacji? W tym zakresie do Komisji i do Sejmu takie propozycje nie zostały w ogóle skierowane. Tryb taki w ogóle nie został przez rząd określony.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#JózefPilarczyk">Ponadto chciałbym się dowiedzieć, czy przed objęciem kierownictwa resortu przez pana ministra Emila Wąsacza, nie były przygotowane pewne koncepcje i nie były wydane pieniądze dla firm doradczych. Czy była potrzeba rozpoczynania całego procesu prywatyzacyjnego od początku?</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#JózefPilarczyk">Jak wyglądała rotacja kadr odpowiedzialnych za prywatyzację przemysłu cukrowniczego w samym resorcie? Myślę tutaj o odpowiednich departamentach, również o nadzorze politycznym, czyli wiceministrach, którzy to nadzorowali. Również chciałbym, żeby podała pani informację dotyczące rotacji kadr w zakresie członków zarządu i rad nadzorczych poszczególnych cukrowni i spółek cukrowych.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#JózefPilarczyk">Czy ta procedura nie zajęła zbyt dużo czasu? Mam na uwadze nie tylko samą techniczną zmianę personalną, ale potem zapoznawanie się nowych kadr z problematyką, szkolenie i nabywanie umiejętności, wiadomości w tym zakresie. Czy to nie było główną przyczyną, że dopiero dzisiaj mówimy o tym samym, co w marcu 1998 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#GabrielJanowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Tomasza Wójcika. Pan poseł jest przewodniczącym Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji. Pan poseł został przez nas zaproszony, abyśmy mogli wspólnie z tą Komisją obserwować proces prywatyzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#TomaszWójcik">Prywatyzację robi się w jakimś celu, jakiś ma być cel osiągnięty. To co przedstawiła pani minister było procedurą, pewną receptą według której ministerstwo zamierza postępować, żeby przejść ze stanu własności państwowej do własności prywatnej. Jaka to według koncepcji Ministerstwa Skarbu Państwa, a może rządu ma być struktura własności? Kogo jako właściciela tej branży najchętniej by rząd widział? Czy jest to rzecz zupełnie dla rządu obojętna? Czy właściciel jest obojętny z punktu widzenia interesu państwa? Czy też jest jakaś preferencja? W zależności od tego co jest celem ten proces można w różny sposób prowadzić.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#TomaszWójcik">Słuchając tej odpowiedzi pani minister, odnosiłem przemożne wrażenie, że tej wyobraźni, tej koncepcji tutaj brakuje. Czyli krótko mówiąc nie bardzo rozumiem, jaki jest interes państwa w tym, bo procedura, która była opisana wskazuje na to, że właściwie Skarb Państwa, czy budżet państwa nic z tego nie dostanie. Przynajmniej jest takie ogromne zagrożenie, że nic z tego nie dostanie. A skoro tak, to aż ciśnie się taka koncepcja, że skoro Skarb Państwa i budżet nic z tego nie będą mieli, to może, po prostu, oddać to rolnikom za darmo i będzie skutek ten sam. I oni o to będą się martwili i będą o to się starali nasi obywatele. Rolnicy, producenci buraka cukrowego będą bardzo zainteresowani, żeby ten burak później przetworzyć i sprzedać cukier. Pracownicy cukrowni, o czym mówiła pani minister, mają ustawowo zarezerwowane te 15 proc. akcji.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#TomaszWójcik">Cukrownie jako fabryki są bardzo mało warte. To są bardzo proste urządzenia, kilka rur, kilka murów, trochę placu, żeby te buraki zrzucić. Natomiast istotą wartości cukrowni jest rynek. Wobec tego sprzedaż cukrowni nie jest sprzedażą urządzeń, rurek, murów, tylko jest sprzedażą rynku polskiego.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#TomaszWójcik">Jeśli nie ma koncepcji wyboru przeszłego właściciela, to znowu nasuwa się nieodparte przypuszczenie, że może kupić to ktoś, kto jest zainteresowany zdobyciem tego rynku i może zupełnie gładko zamknąć te stosunkowo niedrogie urządzenia, po to, żeby w swoich mocach produkcyjnych, które posiada gdzie indziej wyprodukować cukier i tutaj go dostarczyć. Wydaje się to oczywiste, że takie sprawy można byłoby w pewien sposób odsterować, wiedząc, jaka jest granica wydatków, jakie kary, jaki sposób egzekucji można gwarantować, aby nabywca był zainteresowany utrzymaniem ciągłości produkcji, czyli nabywaniem buraków, utrzymywaniem kontraktów z plantatorami itd.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#TomaszWójcik">Bo znowu z pośpiechu, który tutaj pani minister była uprzejma wykazać, wynika, że może się okazać, że przymus sytuacyjny, przymus czasu spowoduje, że ten element zabezpieczenia kontraktowego w ogóle nie będzie brany pod uwagę. I znowu ponownie to wrażenie przychodzi, że przecież lepiej, po prostu, rozdać jak leci ten majątek okolicznym mieszkańcom, czy pracownikom, to przynajmniej służyłby nam na miejscu i żeby tutaj powstawał rynek wewnętrzny, żeby się sam jakoś próbował ratować.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#TomaszWójcik">Co więcej, dlaczego nie rozważana jest koncepcja, na przykład zachęty plantatorów poprzez odpowiedni program edukacyjno-propagandowy, aby tworzyli oni fundusze inwestycyjne, które można byłoby właśnie użyć do nabycia tych cukrowni i do ich rozwoju.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#TomaszWójcik">Nasza koncepcja prywatyzacji polega na rozproszeniu kapitału, ten kapitał jest rozpraszany, a w globalizującym się świecie podstawą konkurencji jest konsolidacja kapitału. Dlaczego Ministerstwo Skarbu Państwa nie widzi tej podstawowej tendencji, która w świecie występuje? Dlaczego też nie wykonuje się podstawowych zabiegów dla włączenia również obywateli polskich do konsolidacji kapitału, po to, żeby konkurować z kimkolwiek?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#KazimierzNycz">Mam kilka pytań do pani minister, bo przyznaję uczciwie, że czegoś nie rozumiem. Wspomniała pani o tym, że w wielu cukrowniach, koszt produkcji jednostki cukru jest wyższy od minimalnej ceny sprzedaży. Jeżeli tak, to działalność cukrowni jest z góry nieopłacalna. Proszę mi w takim razie wyjaśnić, co kusi potencjalnych inwestorów do tego, żeby przejmowali nierentowne zakłady produkcyjne, jeżeli do tego oprócz samej ceny, którą mają zapłacić, muszą jeszcze uwzględnić wynegocjowane pakiety socjalne i pakiety plantatorskie.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#KazimierzNycz">Chyba że jest dużo racji w tym o czym przed chwilą mówił pan poseł Tomasz Wójcik, że kusi ich przede wszystkim polski rynek, kusi ich możliwość skorzystania z tych kwot, które przypadają zgodnie z ustawą z 1994 r. i cały szereg innych rzeczy. Jeżeli może się pani oprzeć na określonym przykładzie, to prosiłbym o przykład cukrowni o której pani wspomniała, że jest rentowna na samym starcie.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#KazimierzNycz">Wiadomo, że inwestor będzie prawdopodobnie tylko i wyłącznie zachodni, bo nie widzę tutaj możliwości zainwestowania tak wysokich środków przez kapitał polski. W moim odczuciu to będą bardzo wysokie kwoty. Gdyby pani była uprzejma podać przynajmniej taką jedną propozycję, bo sądzę, że te propozycje przez potencjalnych inwestorów są już w jakimś zakresie przedkładane, choć do ich wyboru jest jeszcze daleko.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#KazimierzNycz">Wiele cukrowni jest zadłużonych nawet powyżej wartości przedsiębiorstwa. Jaka cena może wchodzić w rachubę i jaka jest żądana, czy oczekiwana od inwestora? Sama pani mówiła, że Skarb Państwa musi odzyskać po pierwsze swoje czyli 19 proc. wartości akcji. Po drugie jest to określony majątek i ten majątek jest obciążony określonym długiem. Nie chcę w chwili obecnej mówić jakim długiem. Jeżeli do tego dodamy określone wynegocjowane pakiety, już pomijam inwestycyjne, ale przynajmniej plantatorskie i socjalne, to jaka musi być cena uzyskana przynajmniej procentowo. Czy 100 proc., 150 proc., 200 proc. wartości, którą można by uzyskać? Czy są tacy inwestorzy? Jeżeli mówimy o inwestycjach na zasadach zdrowego rozsądku i ładu ekonomicznego, to tym którzy inwestują olbrzymie pieniądze musi się to opłacać, przecież nie będą dotowali cukrowni, ani budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#KazimierzNycz">Pani minister była uprzejma wspomnieć, że rada holdingu wybiera inwestora, a przedstawiciel ministra skarbu państwa otrzymuje go wyłącznie do zatwierdzenia. Wspomniała również pani o tym, że przez cały czasu postępowania tego procesu inwestycyjnego minister spraw wewnętrznych i administracji go opiniuje. Czyli nie powinno być żadnych przeszkód w uzyskaniu ostatecznej zgody na sprzedaż. Ale co będzie w takiej sytuacji, jeżeli rada nadzorcza holdingu przy pozytywnej opinii ministra spraw wewnętrznych i administracji, przedstawi do zatwierdzenia określonego inwestora, a Ministerstwo Skarbu Państwa wskutek podjętych informacji różnymi kanałami stwierdzi, że jest to, przepraszam za określenie, zwykły hochsztapler, i wskutek ostatniej wiedzy nie zatwierdzi go? Czy w tym układzie cały proces postępowania negocjacyjnego rozpoczyna się od podstaw?</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#KazimierzNycz">Pytam o to panią minister, bo przecież pani zapewniła, że powinniśmy zdążyć z pozyskaniem inwestorów przed rozpoczęciem kampanii cukrowniczej. Do kampanii cukrowniczej mamy w chwili obecnej bardzo niewiele czasu. Skąd szereg cukrownie weźmie środki finansowe na rozpoczęcie i przeprowadzenie kampanii cukrowniczej?</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#KazimierzNycz">Inwestorzy na dzień dzisiejszy otrzymują informacje o sytuacji finansowej poszczególnych cukrowni. Jeżeli nie dojdzie do zawarcia kontraktów, to cukrownie będą musiały wziąć następne zobowiązania, zaciągnąć następny dług. Wobec powyższego będzie nowa jakościowo sytuacja ekonomiczna poszczególnych cukrowni.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#KazimierzNycz">Pani minister była uprzejma stwierdzić, że są wynegocjowane wspaniałe pakiety socjalne i plantatorskie. Rozumiem, że gdy pakiet socjalny zostanie wynegocjowany, to załoga będzie pod szczególną ochroną, będzie posiadała określony poziom płac, jeżeli miałaby być redukcja zatrudnienia, to nie wcześniej niż za jakiś czas, przy zachowaniu godziwych odpraw.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#KazimierzNycz">Pakiet plantatorski jest to zawarcie umowy na okres na przykład 5 lat. Co będzie po ustaniu terminu takiego pakietu, przykładowo po trzech, pięciu latach? Nowy właściciel powie, przepraszam szanowni pracownicy, ale okres ochronny już się skończył do widzenia, ja teraz dyktuję warunki. Plantatorom dziękuję bardzo, bo pozyskuję surowiec z zupełnie innych źródeł, a cukrownię przerabiam na fabrykę zapałek. Czy państwo w procesie negocjacyjnym tego typu uwarunkowania, tego typu obawy braliście pod uwagę? Pan poseł Stanisław Kalemba również mówił o tego typu obawach, chociażby na przykładzie przemysłu tłuszczowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#RyszardMatusiak">Chciałem wiedzieć jakie jest stanowisko ministra finansów, co do badań tychże przekrętów, jak to się potocznie mówi, związanych z rynkiem cukru? Co jest z limitem cukru? Muszę powiedzieć, że będą kupowane cukrownie wraz z limitami cukru i o ten limit chodzi, a nie o cukrownie. Jak będzie wyglądało zabezpieczenie ze strony rządowej, to jest dla mnie najistotniejsze? Polska jest bowiem rynkiem, a my jakoś omijamy ten limit cukru.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#RyszardMatusiak">Co się stanie, jeżeli żadne cukrownie nie będą przygotowane do kampanii cukrowniczej, bo inwestorzy wyczują, że lepiej poczekać, przy tym bałaganie i przy biedzie, i nic nie zaproponują.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#RyszardMatusiak">Kto da pieniądze na uruchomienie kampanii wyborczej? Celowo to powiedziałem, bo to niestety jest kampania wyborcza, a chciałbym, żeby była to kampania cukrownicza. Tak się składa, że teraz cukier jest kampanią wyborczą przed przyszłymi wyborami prezydenckimi. To dokładnie tak wygląda.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#RyszardMatusiak">Mam jeszcze pytanie pomocnicze do pani minister związane z tym, kto zapłaci za ten cukier, bo o ile wiem jest spór między ministrem skarbu państwa a ministrem rolnictwa o wykup nadwyżki cukru. Kto ma to wszystko pokryć? Jakie jest stanowisko ministra skarbu państwa w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#HenrykDykty">Chciałoby się na początku powiedzieć, że dla białego cukru rysuje się czarna przyszłość.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#HenrykDykty">Mam pytanie do pani minister. Każdy cel, który chcecie osiągnąć musi być oparty o przygotowane kompetencje i ludzi. Bez tego, po prostu, nie da się nic zrobić, choć byłyby najlepsze przepisy.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#HenrykDykty">Pani minister na początku powiedziała bardzo niepokojące dla mnie zdanie, że ma pani obawy, że prezesi holdingów nie poradzą sobie z prywatyzacją. Wiem jak trudne są procesy prywatyzacyjne, ale to nie usprawiedliwia oczywiście prezesów. Osoby, które sprawują funkcje prezesów holdingów, czy dyrektorów holdingów muszą znać te procesy, bo do tego zostali powołani.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#HenrykDykty">Chciałbym prosić, ażeby pani minister nam przedstawiła, kto sprawuje te funkcje? Jakie są ich kompetencje i od kiedy? Jeżeli faktycznie są to osoby do tego nie przygotowane, to jak długo te funkcje będą jeszcze pełnić?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#CzesławPogoda">W swojej wypowiedzi stwierdziła pani minister, że w Śląskiej Spółce Cukrowej na siedemnaście cukrowni w czterech cukrowniach koszt jednostkowy produkcji jest wyższy od ceny minimalnej. Czy należy rozumieć, że te pozostałe trzynaście cukrowni ma dodatni rachunek ekonomiczny? Czy są one rentowne? Jeżeli tak to proszę powiedzieć, czy obrana droga przez resort Skarbu Państwa prywatyzacji bezpośredniej Śląskiej Spółki Cukrowej jest swoistym poligonem doświadczalnym wśród tych czterech holdingów, które funkcjonują na polskim rynku.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#CzesławPogoda">Czy przy tej prywatyzacji Skarb Państwa rozważa możliwość zachowania dla siebie tak zwanej „złotej akcji”?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MarekKaczyński">Chcę skierować do pani minister następujące pytania. Jutro ma zapaść decyzja rządu odnośnie zdjęcia nadwyżki cukru, co uważam będzie miało ogromny wpływ na to, jak proces prywatyzacji będzie przebiegał, na zainteresowanie podmiotów zagranicznych, jak również na sprzedaż cukru na rynku krajowym oraz na cenę cukru.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#MarekKaczyński">Czy pani minister mogłaby przedstawić stanowisko ministra skarbu państwa, jakie już niewątpliwie powinno być odnośnie zdjęcia tej nadwyżki? Chodzi mi tutaj o koncepcję, jaką spółki cukrowe zgłosiły. Jest to mianowicie koncepcja polegająca na zaciągnięciu kredytów, wykupie tej nadwyżki i wyeksportowaniu jej. Czy minister skarbu zgodzi się na to, aby poręczyć te kredyty? Mówię tutaj w pewnym skrócie, bo nie będzie to poręczenie bezpośrednie. To jest jedno pytanie.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#MarekKaczyński">Drugie pytanie dotyczy importu cukru. Otóż, tak jak dzisiaj słyszeliśmy ze wszystkich praktycznie wypowiedzi, a przede wszystkim wypowiedzi pani minister, sytuacja w branży cukrowniczej jest tragiczna. To jest takie słowo chyba nawet za mało znaczące. Ta sytuacja niewątpliwie zagroziła funkcjonowaniu przemysłu cukrowniczego i temu rynkowi. W związku z tym istnieje możliwość, zgodnie z CEFTA i w ramach WTO zamknięcia całkowitego granic na import cukru i wszelkich produktów pochodzących z cukru. Czy taka decyzja jest już podjęta, bądź czy będzie podjęta? Czy ma miejsce import cukru? Jak wiemy od związków, organizacji rolniczych, import cukru ma miejsce. Uważam, że decyzja o zamknięciu całkowitym importu cukru powinna być podjęta. Rząd ma do tego pełne prawo w ramach obowiązującego prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#RomualdAjchler">Prosiłbym, aby pani minister odpowiedziała mi na piśmie na te pytania, które zadam. Sprawa dotyczy grupy poznańskiej Poznańsko-Pomorskiej Spółki Cukrowej, przede wszystkim cukrowni w Opalenicy i cukrowni w Szamotułach. Chciałem się dowiedzieć w jaki sposób i jaką przyjęto formę prywatyzacji cukrowni w Szamotułach? Jakim sposobem ona dostała się w ręce niemieckie? Co państwo planujecie, jeżeli chodzi o cukrownię w Szamotułach? Stwierdziła pani, że wynegocjowano bardzo dobry pakiet. Chciałbym wiedzieć, jaki to jest pakiet bardzo dobry? Czy właścicielem cukrowni w Szamotułach zostanie również osoba, która jest już właścicielem cukrowni w Opalenicy? Jeżeliby tak się stało to powstałby wówczas niejako monopolista na rynku. Dotyczy to przede wszystkim powiatu szamotulskiego.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#RomualdAjchler">Przysłuchując się tej debacie chciałbym się dowiedzieć, ile cukrowni po prywatyzacji zostanie w rękach polskich? Ile cukrowni będzie zarządzanych przez kapitał polski? Czy w ogóle jakakolwiek jest szansa, aby ten nasz kapitał funkcjonował w jakichś cukrowniach? Proszę o odpowiedzi na piśmie na pytania dotyczące cukrowni w Szamotułach i Opalenicy.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#StanisławKopeć">Jesteśmy tu gospodarzami, mamy dzisiaj gości, dajmy im także szansę zadania pytań. Proponowałbym panie przewodniczący, żeby na część pytań pani minister już teraz odpowiedziała, bo podejrzewam, że już nie pamiętamy tych pytań, które zostały zadane na początku.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#GabrielJanowski">Pani minister i pan dyrektor uważnie notowali pytania, więc będą one znane. Natomiast już tylko są do głosu zapisani: pan przewodniczący Roman Wierzbicki, prezes Stanisław Barnaś i pan przewodniczący Stanisław Lubaś.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#RomanWierzbicki">Przepraszam, że odejdę jednak nieco od tej konwencji, która obowiązuje, a to z tej racji, że za chwilę muszę być w Ministerstwie Rolnictwa, gdzie trwają rozmowy między trzema centralami związkowymi a zespołem rządowym do spraw wsi i rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#RomanWierzbicki">Przysłuchując się dotychczasowym wypowiedziom, rzeczywiście nasuwa się pytanie, które przedstawił pan przewodniczący Tomasz Wójcik, jakiemu celowi ma służyć w zasadzie prywatyzacja. Odpowiedź jest niestety jednoznaczna, przynajmniej dla mnie. Nie wstępujemy do własnej armii, tylko staramy się uzyskać jak najlepsze warunki dla służby pod obcym dowództwem.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#RomanWierzbicki">Przedstawiliśmy pewną koncepcję o której mówiłem już na obradach podkomisji i na wczorajszej Komisji Rolnictwa, a dotyczącej utworzenia jednego przedsiębiorstwa Skarbu Państwa Polski Cukier S.A. Proponuję poszerzenie pracy podkomisji, która koncentrowała się na regulacji rynku cukru o przekształcenia, z odłożeniem rzeczywiście prywatyzacji na późniejszy termin.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#RomanWierzbicki">Utworzenie jednego przedsiębiorstwa Polski Cukier pozwoli na to, że uda nam się powstrzymać te zagrożenia, które obecnie występują. Inaczej utracimy dla nas, dla przyszłych pokoleń Polaków, nie waham się użyć tego słowa, to co jeszcze w tej chwili mamy najcenniejszego w przemyśle rolno-spożywczym, czyli ten przemysł ciężki przemysłu rolno-spożywczego, czyli cukrownictwo. To dla mnie jest najważniejsze,</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#RomanWierzbicki">Z tych propozycji, które tu usłyszałem, nie widzę, abyśmy byli w stanie zabezpieczyć zarówno potencjał produkcyjny polskich cukrowni, jak i plantacje buraków cukrowych polskich rolników przed ograniczeniem ich o około 20 proc., a wynika to z podpisanych porozumień Rundy Urugwajskiej w ramach WTO. Tam mamy zawarowane w tej chwili około 104 tysiące ton kwoty B, która się systematycznie z roku na rok zmniejsza.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#RomanWierzbicki">Gdybyśmy rozpatrywali ten problem w przypadku utworzenia jednego przedsiębiorstwa Polski Cukier to przestaje on istnieć, ponieważ eksport możemy zaliczyć w ciężar kosztów jednego przedsiębiorstwa i w ten sposób wyjść z tego zapętlenia wynikającego ze źle podpisanego wówczas porozumienia i przyznanego nam limitu kwoty B. Czyli tak to byśmy rozpatrywali, jakby byłaby to kwota C. Myślę, że jasno się wyrażam w tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#RomanWierzbicki">Były zarzuty, gdyśmy przedstawiali naszą propozycję, że nie będzie miał kto sfinansować tego jednego przedsiębiorstwa Polski Cukier. Dzisiaj chciałem podziękować pani minister, bo sama dała tu odpowiedź jak to można zrobić. Pani minister powiedziała bowiem, że jeżeli rozpocznie się proces prywatyzacji, to wówczas przedstawiając ten fakt bankom uzyskamy bez problemu pieniądze na sfinansowanie kampanii cukrowniczej. Jest to celne i bardzo cenne sformułowanie i właśnie my tak argumentowaliśmy cały czas.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#RomanWierzbicki">Jeżeli powstanie jedno przedsiębiorstwo Polski Cukier to będzie to znacznie lepsza wizytówka dla tego przemysłu wobec banków niż jeżeli rozpocznie się w ogóle ten „koślawy”, przepraszam za wyrażenie, proces prywatyzacji. Czyli możliwość rozpoczęcia kampanii na jesieni jeszcze przy takim właśnie rozwiązaniu jest bardzo realna co poświadcza w swojej wypowiedzi pani minister. Czyli nie ma żadnej obawy, że nie będzie za co tej kampanii rozpocząć. Tę kampanię będzie można rozpocząć, o czym zresztą już mówiliśmy parę miesięcy temu, systematycznie.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#RomanWierzbicki">Jest jeszcze jedna możliwość, żeby zasilić, wzmocnić finansowo przedsiębiorstwo Polski Cukier. Z pewną ostrożnością to mówię, ale chcę powiedzieć, że jest to możliwe. Otóż, Agencja Rynku Rolnego może skupić zgromadzone zapasy cukru, nie płacąc za niego w okresie dwóch, trzech lat. Oczywiście wymagałoby to, i z tym się zgadzam, wyrażenia zgody przez plantatorów na ograniczenie kwoty A produkcji buraków cukrowych w takim samym oczywiście okresie.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#RomanWierzbicki">Czy to jest takie nierealne? Sądzę, że plantatorzy i rolnicy po dokładnym przeanalizowaniu tego problemu taką zgodę wyrazić by mogli. Pomijam tu czynnik patriotyczny, który jest jednak bardzo istotny, ale jest także inny powód. Tracąc na kwocie A przez te kilka lat, która później byłaby oczywiście do odzyskania, zyskaliby jednocześnie w przypadku utworzenia jednego przedsiębiorstwa Polski Cukier S.A. w kwocie B. Czyli jest to realne. Myślę, że z taką propozycją do rolników plantatorów wyjść można.</u>
<u xml:id="u-40.10" who="#RomanWierzbicki">Plantatorzy rolnicy domagają się takiego uregulowania. Do tego namawiał też, mój związek. Rolnicy skłonni byliby taką cenę zapłacić, po to, aby jak powiedziałem, dla przyszłych pokoleń Polaków zachować to co w przemyśle rolno-spożywczym jest najważniejsze. To nie jest zbyt wysoka cena dla rolników, tak sądzę, którą należy zapłacić, po to, aby się nie poddać obcej dominacji, czemu byłem, jestem i pozostanę przeciwny.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#GabrielJanowski">Mały komentarz do wypowiedzi pana przewodniczącego Romana Wierzbickiego. Otóż chcę powiedzieć, że ta kwestia stawała od dosyć dawna i niestety muszę z przykrością powiedzieć nie znalazła życzliwego przyjęcia w Ministerstwie Skarbu Państwa i u innych czynników politycznych. Myślę, że jest ona godna rozważenia i jest to ostatni moment, żeby tę koncepcję z całą uwagą potraktować. To tyle dla wzmocnienia wypowiedzi przedmówcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#ZdzisławPupa">Chciałem zabrać głos w dwóch kwestiach dotyczących spraw prywatyzacyjnych. Wrócę do ustawy z 1994 r., do powołania holdingów i tu spotykamy się z rzeczą dosyć kuriozalną. Od 1996 r., jak pani minister powiedziała, zaczyna się proces nie stagnacji, ale degradacji polskiego cukrownictwa, to po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#ZdzisławPupa">A po drugie, wygląda, że główną tego przyczyną była ustawa z 1994 r., która utworzyła holdingi. Jak pan poseł Tomasz Wójcik zauważył rozpoczęły one działalność od zakupu dobrych samochodów-mercedesów, volvo itp. Mam pytanie dodatkowe. Ile potrzeba uposażeń poselskich na wynagrodzenie prezesa holdingu?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#StanisławBarnaś">Omówię tylko trzy kwestie związane z nadwyżką cukru na rynku krajowym, ceną minimalną i prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#StanisławBarnaś">Nadwyżka cukru na rynku krajowym powstała z następujących przyczyn:</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#StanisławBarnaś">- wpuszczenia przez Agencję Rynku Rolnego na rynek około 100 tysięcy ton cukru z kwoty C,</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#StanisławBarnaś">- za niska ochrona celna granic, która umożliwiła wprowadzenie na rynek w około 160 tysięcy ton cukru,</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#StanisławBarnaś">- reimport cukru kwoty C, którą szacujemy na poziomie 60 tysięcy ton.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#StanisławBarnaś">Gdzie w tym miejscu był Główny Urząd Ceł podległy ministrowi finansów? Rząd uważa, że nadwyżkę cukru z rynku krajowego zdejmie prywatyzacja i tworząca się ustawa cukrowa. Jest to ucieczka rządu od odpowiedzialności za powstałą nadwyżkę. Uregulować tą metodą rynku cukru w Polsce się nie da. Cały ciężar nadwyżki cukru rząd chce przerzucić na plantatorów. Propozycja rządu obniżenia kwoty A do 1 mln 520 tysięcy ton spowoduje obniżenie areału zasiewów o około 23 tysiące hektarów. Nieprzestrzeganie ceny minimalnej cukru na rynku krajowym w wysokości 1,71 złotego to jest łamanie prawa, łamanie ustawy cukrowej o rynku i przekształceniach własnościowych, co spowodowało krach finansowy w cukrowniach.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#StanisławBarnaś">Jak wspomniałem wcześniej rząd chce uciec przed rozwiązaniem problemu nadwyżki cukru poprzez szybką prywatyzację, według zasady sprzedać i mieć kłopot z głowy, niech się tym martwi plantator i inwestor.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#StanisławBarnaś">Uważamy, że prywatyzacja następuje w najmniej korzystnym momencie, tak dla Skarbu Państwa, jak i dla plantatorów, którzy zgodnie z ustawą winni być przecież akcjonariuszami przemysłu cukrowniczego wspólnie z pracownikami. Niestety, mimo upływu pięciu lat plantatorzy akcjonariuszami nadal nie są. Ministerstwo Skarbu Państwa akcji im nie wydało z przyczyn nam nie znanych, a poza tymi akcjonariuszami sprzedaje się swoje udziały.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#GabrielJanowski">Panie prezesie proszę o pytania. Natomiast dyskusja i później komentarze będą jeszcze po odpowiedziach. Mamy czas do północy. Bardzo proszę o zadanie pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#StanisławBarnaś">Obecny stan finansowy cukrowni wymusza szybką prywatyzację, która jest bez dostatecznych zabezpieczeń dla plantatorów. Inicjatywa przeszła w ręce inwestorów, daje im ogromne możliwości rozgrywania sposobu prywatyzacji, tym bardziej że Ministerstwo Skarbu Państwa scedowało prywatyzację na zarządy spółek cukrowych, czyli holdingi, poza holdingiem śląskim.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#StanisławBarnaś">Obecnie mamy taką sytuację, że zarządy holdingów bardzo się śpieszą, by przed rozpoczęciem kampanii cukrowniczej sprzedać 80 proc. cukrowni, ponieważ cukrownie nie mają środków finansowych na rozpoczęcie przerobu buraków cukrowych, a tym bardziej na zapłatę za nie dla plantatorów. Skutki takiej prywatyzacji będą opłakane dla całego przemysłu cukrowniczego, a szczególnie dla plantatorów, ponieważ inwestor, aby ustabilizować rynek cukru zaprzestanie w 1/3 produkcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#GabrielJanowski">Panie prezesie dla porządku i równości praw muszę przerwać panu. Później będzie pan kończył swój referat. On jest słuszny i dobry, ale nie w tym miejscu.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#StanisławLubaś">Bardzo się cieszę, że tak duże zainteresowanie pań i panów posłów wywołuje temat cukrownictwa. Z tym jednym smutnym faktem, że jest on co najmniej o rok, dwa, trzy a może więcej za późno. Niestety cukrownictwo dzisiaj na skutek błędów tej i tamtej koalicji jest w takiej, a nie innej sytuacji. Dzisiaj padają szczytne hasła o majątku narodowym i bardzo je popieram.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#StanisławLubaś">Od początku zgłaszaliśmy projekty prywatyzacji plantatorsko-pracowniczej. Taki projekt został panu ministrowi Wiesławowi Kaczmarkowi złożony. Nie doczekał się nawet odpowiedzi. Podobny projekt prywatyzacji plantatorsko-pracowniczej z prezesem Stanisławem Barnasiem złożyliśmy panu ministrowi Emilowi Wąsaczowi. Niestety również on nie został należycie potraktowany. Nie wiem, nie jestem zwolennikiem spiskowej teorii dziejów, ale coś w tym jest, proszę państwa. Ten przemysł, gdy był w bardzo dobrej kondycji, nikt go nie chciał prywatyzować. Dzisiaj, gdy jest w bardzo złej, po prostu jest to konieczność. Jeżeli dzisiaj mówimy o różnych koncepcjach prywatyzacji to one są spóźnione.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#StanisławLubaś">Mam pierwsze zasadnicze pytanie. Kto fizycznie zapłaci w październiku rolnikom za buraki, jeżeli bank nie udzieli kredytu? Banki nie udzielą ich większości cukrowni. Ten problem będzie problemem politycznym, bo chłopi zasieli buraki z nadzieją, że zbiorą, zawiozą do cukrowni i wezmą pieniądze. Dzisiaj pracownicy również liczą na to, że przerobią buraki i będą mieli z tego zysk i będą mieli płace. Niestety z przykrością stwierdzam, że nie będą mieli płaconych pensji, ani za buraki rolnicy nie dostaną pieniędzy. Takie są fakty. Do tego doprowadzono również obecną koalicją.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#StanisławLubaś">Obecna koalicja nie zrobiła nic w kierunku, żeby ten przemysł uratować. Dzisiaj jesteśmy w takiej sytuacji, że prywatyzacja jest pewną koniecznością. Jeżeli jej nie będzie to prawdopodobnie te nasze szczytne hasła, mają małe szanse powodzenia. Po prostu wybraliśmy gospodarkę rynkową, a w tej gospodarce są pewne reguły. W tej gospodarce jest tak, a nie inaczej.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#StanisławLubaś">Kto zapłaci za buraki plantatorom w październiku, jeżeli wstrzymamy prywatyzację? To jest pierwsze pytanie. Nie chcę wziąć politycznej odpowiedzialności za to, jeżeli rolnikom nie zostaną zapłacone pieniądze za buraki, a pracownikom nie zostaną wypłacone wynagrodzenia. Jeszcze do tej pory, jak mówi pan poseł Marian Dembiński, w niektórych cukrowniach nie zapłacono plantatorom za buraki.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#StanisławLubaś">Interwencja na rynku cukru jest spóźniona o rok, dwa. Gdy tylko rząd pana premiera Jerzego Buzka powstał mówiłem o tym, że trzeba zrobić interwencję. Wtedy było 80–100 tysięcy ton cukru. Dzisiaj jest 400 tysięcy ton, a tak naprawdę nikt nie wie, ile jest cukru. Agendy rządowe nie potrafią tego określić. Jakie jest stanowisko rządu na dzień dzisiejszy w sprawie interwencji na rynku cukru i zdjęcia nadwyżki? W poniedziałek były rozmowy na ten temat u premiera. Pani minister też była na tym spotkaniu.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#StanisławLubaś">Do podziału jest 14 proc. akcji, które w tej chwili ma Skarb Państwa. Mam propozycję, którą zgłosiłem na obradach Komisji Skarbu Państwa, aby po 7 proc. akcji otrzymali pracownicy i rolnicy za darmo.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#StanisławLubaś">Gdzie jest nadzór właścicielski Ministerstwa Skarbu Państwa, skoro takie rzeczy w cukrowniach się działy, jakie się działy? Gdzie są rady nadzorcze, które mianuje między innymi minister skarbu państwa, które nie reagują na ewidentne fakty łamania ustawy cukrowej przez prezesów spółek cukrowych i zarządy cukrowni? Co nadzór właścicielski odpowie mi na pytanie dotyczące wynagrodzenia prezesów w holdingach? Prosiłbym, żebym na to pytanie uzyskał odpowiedź. Jeżeli cukrownie ponoszą tak znaczne straty, jakim prawem prezesi zarabiają po 200 mln starych złotych, czy po 150 mln starych złotych? Jakim prawem to jest? Kto takie prawo w Polsce stworzył? Jeżeli jest strata, również prezes odpowiada za to, niezależnie czy on zawinił, czy nie zawinił, ale zakład nie przynosi efektów.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#StanisławLubaś">Pracownicy nie mają płacone premii, nie mają płacone pensji. Rolnicy nie mają płacone za buraki, a panowie prezesi jeżdżą mercedesami, volvami, najnowszymi samochodami i zarabiają takie pieniądze, które nam w głowie się nie mieszczą. Gdzie jest nadzór właścicielski, który tego w ogóle nie kontroluje? Jako członek rady nadzorczej Cukrowni Krasnystaw czwarty raz wybrany z rzędu przez załogę, wielokrotnie występowałem i otrzymałem odpowiedź od przedstawiciela ministra skarbu państwa w radzie nadzorczej, konkretnie pana Grzędy, że oni mają tyle zarabiać, bo oni mają tyle zarabiać. Czy takie jest stanowisko Ministerstwa Skarbu Państwa? A jeżeli nie, to proszę tych swoich przedstawicieli, którzy otrzymują synekury w radach nadzorczych zmobilizować do tego, żeby płace zarządu były adekwatne do wyników ekonomicznych osiąganych przez cukrownie.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#GabrielJanowski">Miałbym pytanie do pana przewodniczącego. Czy prywatyzacja ma się odbywać z udziałem plantatorów, czy też nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#StanisławLubaś">Tak z udziałem plantatorów i pracowników.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#GabrielJanowski">Miło mi to usłyszeć, bo ostatnio inną opinię pana słyszałem, a chciałbym, żeby pan to głośno powiedział.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#EdwardKoszel">Jestem rolnikiem z województwa zachodniopomorskiego. Na ostatnim walnym zgromadzeniu podjęliśmy uchwałę, że forma prywatyzacji zaproponowana przez Ministerstwo Skarbu Państwa jest przez polskich rolników nie do zaakceptowania. Głównym powodem takiej uchwały jest to, że jeżeli mamy przystąpić do tej formy prywatyzacji, musimy negocjować pakiety. Dano nam fizycznie cztery dni na przygotowanie pakietu, przedstawienie go holdingowi, gdzie regulamin jest zrobiony pod inwestora, a nie pod plantatora, czy pracowników.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#EdwardKoszel">Ta prywatyzacja zda się psu na budę, jeżeli nie będzie uregulowany rynek cukru. Uważam, że jeżeli byłoby przywrócone respektowanie ustawy cukrowej, wiele jeszcze cukrowni potrafiłoby sobie poradzić i przystąpić do kampanii, jak również uzyskać wiarygodność w polskich bankach. Czy w prywatyzacji pakiet plantatorski, pakiet pracowniczy nie powinien być zagwarantowany ustawowo? Mówię to z całą świadomością. Nie jesteśmy słabi, ale jako pracownicy związkowcy nie jesteśmy praktycznie przygotowani do negocjowania. Robimy to na kolanie.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#EdwardKoszel">Pytam się państwa, jak mamy się zachować. Jest ogłoszona w województwie szczecińskim akcja protestacyjna. Nie popieramy tego systemu, chcemy, żeby plantatorzy i pracownicy brali udział w tej prywatyzacji. Domagamy się wręcz, żeby stworzyć takie warunki, aby ten pakiet większościowy został w polskich rękach.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#EdwardKoszel">W województwie zachodniopomorskim, mówię z całą świadomością, 70 proc. gruntów popegeerowskich jest w rękach obcego kapitału. Największy przemysł jaki mamy również będzie w obcych rękach. Co się stanie z polskimi rolnikami na tych Ziemiach Odzyskanych?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#GabrielJanowski">W nawiązaniu do tego pytania bardzo proszę panią minister o kwestię właśnie tej instrukcji negocjacyjnej, która nie równoprawnie stawia, że tak powiem, strony, tylko uprzywilejowuje inwestora zagranicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#EdwardKoszel">Mogę to wyjaśnić, bo jestem w tej komisji. Regulamin nie dopuszcza naszych prawników do negocjacji. Nie dopuszcza naszych doradców. Jako osoby mamy brać udział w negocjacjach przy holdingu z radcą prawnym, czy biurem prawnym holdingu. Uważam, że to jest pomylenie pojęć.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#BolesławZybała">Prywatyzacja w tym momencie doprowadzi do tego co stało się z przemysłem tłuszczowym. Na dzisiaj nie liczą się tam żadne umowy kontraktacyjne. Nie ma na to nikt wpływu, ani ministerstwo, ani związki zawodowe, ani izby rolnicze, ani sami plantatorzy. Umowy są całkowicie łamane. Skupuje się o 50 proc. taniej, nie ma na to nikt wpływu. I w tym momencie jak sprywatyzujemy cukrownie, to stanie się to samo z plantatorami buraków cukrowych.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#BolesławZybała">Plantatorzy od 1996 r. nie wzięli złotówki więcej za buraki cukrowe, za surowiec. Gdy zrobi się w tym roku prywatyzację, to zapłacą rolnikom połowę ceny. Na dzień dzisiejszy jest takie jedno tylko wyjście. Za realizację ustawy z 1994 r. odpowiedzialny jest rząd. Rząd ustalał kwotę, rząd ustalał cenę i jeśli jej nie realizował, nie przestrzegał musi wykupić nadwyżkę cukru, żeby cukrownie mogły uzyskać kredyty. Na dzień dzisiejszy 30 proc. cukrowni nie uzyska żadnego kredytu skupowego. Jeśli nie będzie wykupiona nadwyżka, to cukrownie skupią buraki, ale nie zapłacą w ogóle plantatorom za nie. Tego się obawiamy.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#BolesławZybała">Jeśli czekaliśmy tyle na prywatyzację, to poczekajmy jeszcze na czas, gdy będzie możliwa sytuacja w cukrownictwie. W tej chwili ustawa cukrowa jest w sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ona reguluje wiele spraw. Z prywatyzacją pójdźmy w tym kierunku, jedną przynajmniej w sektorze rolnictwa i dajmy możliwość posiadania pakietu większościowego plantatorom. Niech mają 51 proc. Spróbujmy w tym kierunku pójść, bo tak jak powiedział pan poseł Tomasz Wójcik, cóż z tego będzie miał budżet państwa. Sprzedajmy rolnikom akcje i niech rolnicy wezmą sprawę w swoje ręce.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JulianSierpiński">Mam następujące pytanie do pani minister. Pani mówiła, że będą różne procedury podwyższenia kapitałów. Jak Ministerstwo Skarbu Państwa na zamiar ochronić 15 proc. akcji rolników i 15 proc. akcji pracowniczych, żeby ich wartość nie spadła do 3 proc., przy różnym systemie podwyższania kapitału? To jest zasadniczy problem, bo w wielu krochmalniach stało się tak, że z 15 proc. akcji plantatorskich zrobiło się 3 proc., przy różnym systemie podwyższania kapitału. Oby to się nie stało w przemyśle cukrowniczym. To jest zasadniczy problem, państwo posłowie, bo może tak być, że rolnicy nie otrzymają 15 proc. akcji. Po podwyższeniu kapitału w różnym układzie kapitałowym może dojść do tego, że z 15 proc. raptem zrobi się 2 proc. Cukrownie szczecińskie przesłały pisma do szefów związków plantatorów buraka cukrowego przy poszczególnych cukrowniach, które sygnalizują wymawianie umów kontraktacyjnych. To spowoduje, że dosłownie wszyscy plantatorzy w województwie zachodniopomorskim splajtują.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#GabrielJanowski">Kończymy pytania i przechodzimy do odpowiedzi. Proszę panią minister o zwięzłe i pełne odpowiedzi. Pani minister ma głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Kwestie, które państwo podnosiliście obejmują kilka rodzajów zagadnień - prywatyzację, kondycję cukrowni, funkcjonowanie nadzoru, regulacje rynku cukru. Pragnę podkreślić jedną rzecz, że kwestia regulacji rynku cukru nie mieści się w kompetencjach Ministerstwa Skarbu Państwa. W związku z tym informacje na temat nadwyżki cukru na rynku, która ma związek z kwestiami regulacyjnymi cen minimalnych, importem, wypuszczaniem na rynek cukru przez Agencję Rynku Rolnego są poza kompetencją Ministerstwa Skarbu Państwa. Od tego jest Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej i Agencja Rynku Rolnego.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#BarbaraLitakZarębska">Zacznę odpowiedzi na pytania od następującej kwestii, która się bardzo intensywnie przewijała we wszystkich prawie państwa wypowiedziach. Skąd tak strasznie zła kondycja sektora cukrowniczego? Kilka kwestii o których powiedziałam, zauważyłam, że zostało trochę opacznie zrozumiane. Może w ferworze nie dość precyzyjnie sformułowałam swoją wypowiedź. Zacznę od kwestii roku 1996. To decyzje podjęte w 1996 r. spowodowały w latach późniejszych pogorszenie kondycji sektora cukrowniczego. Tak jak już powiedziałam konsekwencje decyzji podejmowanych, w szczególności w ekonomii są w pewnym odroczeniu czasowym. Co zrobiono w tym czasie?</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#BarbaraLitakZarębska">Po pierwsze obniżono cła do poziomu umożliwiającego import do Polski cukru. W 1996 r. wpłynęło do Polski 80 tysięcy ton cukru i rozpoczęła się wtedy nadwyżka.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#BarbaraLitakZarębska">Po drugie, zwiększono limit cukru w kwotach A i B o 100 tysięcy ton. Pamiętajmy o tym, że limit A jest przeznaczony na rynek krajowy, to jest to co się konsumuje. A więc wtedy już produkcja była większa niż konsumpcja, i jeszcze dołożono 100 tysięcy ton cukru. Wiadomo było od razu, że to nie zostanie skonsumowane, bo ona się nie zwiększyła. To jest kolejne źródło nadwyżki.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#BarbaraLitakZarębska">Po trzecie, zezwolono, aby cukier z kwoty C został użyty do produkcji wyrobów cukrowych w Polsce, mówiąc, że te wyroby z niego wyprodukowane mają być eksportowane. Ale nie stworzono żadnych mechanizmów kontroli wyeksportowania tego produktu. Jest to kolejne źródło stworzenia nadwyżki. Wiadomo, że cukier z kwoty C musi być wyeksportowany. Nie wolno go zostawić na rynku krajowym. W ten sposób stworzono na rynku polskim to niebezpieczeństwo pogorszenia kondycji cukrowni. I to co się stało w 1996 r. było zaczynem pogorszenia kondycji cukrowni, która dziś jest dramatyczna.</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#BarbaraLitakZarębska">Zajmuję się tematem cukrownictwa od lutego. Regulacją rynku cukru się nie zajmowałam, bo nie to należy do Ministerstwa Skarbu Państwa. Nie zajmowałam się ani nadwyżką cukru, ani regulacją rynku cukru, dopóki nie zaczęto mi wmawiać, że mam skupić ten cukier. Najpierw potraktowałam to jako żart, a potem zaczęłam sprawdzać co się dzieje z cukrem, że akurat Ministerstwo Skarbu Państwa ma skupować cukier. I skoro to są działania regulacyjne, jest artykuł 4 ustawy Agencji Rynku Rolnego, który mówi, że czynności regulacyjne w zakresie produktów spożywczych dokonuje na rynku krajowym Agencja Rynku Rolnego. Jest więc kwestia zachowania czystości kompetencji podmiotów funkcjonujących na rynku. To jest jedna kwestia.</u>
<u xml:id="u-57.6" who="#BarbaraLitakZarębska">Druga myśl, jaka przyszła mi do głowy, kiedy usłyszałam koncepcję skupienia cukru z rynku przez holdingi, że one chcą zrobić skok na kasę z prywatyzacji. Przeprowadzenie operacji skupu cukru przez holdingi w sytuacji, kiedy one prywatyzują się, mają za mało ludzi do czynności prywatyzacyjnych, stwarza czynne ryzyko nadużyć. Poza tym koncepcja skupienia nadwyżki cukru z rynku i wyeksportowania jej zakłada stratę budżetu w wysokości ponad 500 mln złotych. Więc tu powstaje problem taki, bo to trzeba wyeksportować i stracić połowę ceny.</u>
<u xml:id="u-57.7" who="#BarbaraLitakZarębska">Proszę tak krańcowo sprawy nie potraktować, że to tylko ten 1996 r. się dołożył i tamte decyzje. To był początek, kamyk do lawiny.</u>
<u xml:id="u-57.8" who="#BarbaraLitakZarębska">Nie zapominajmy wszyscy co się stało na rynkach światowych. Największa od czternastu lat nadprodukcja cukru, najniższe od czternastu lat ceny. Brazylia ratuje swojego reala wyrzucając na rynki światowe cukier. A konsumpcja się nie zwiększa. To są dodatkowe zewnętrzne aspekty, które wpływają negatywnie na kondycję sektora cukrowniczego.</u>
<u xml:id="u-57.9" who="#BarbaraLitakZarębska">Chcę powiedzieć jedną rzecz, nie mogę dzisiaj wchodzić w detale, żeby omawiać poszczególne cukrownie, z uwagi na to, że przygotowałam się na prywatyzację, a nie na analizę sektora cukrowniczego. W związku z tym, jeżeli taka będzie wola, to przedstawimy państwu analizę sektora cukrowniczego.</u>
<u xml:id="u-57.10" who="#BarbaraLitakZarębska">Pozwolicie państwo, że dokończę temat związany ze zmniejszeniem nadwyżki cukru.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#GabrielJanowski">Wobec licznych pytań i jednak czasu, które nam zabierze na nie odpowiedź, proponuję, abyśmy punkt drugi dotyczący skupu rzepaku i zbóż dzisiaj zawiesili i przenieśli go, po prostu, na debatę plenarną. Tym sposobem byśmy zwolnili naszych gości z Ministerstwa Rolnictwa. Proponuję, żeby punkt drugi porządku dzisiaj zawiesić.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli chodzi o skupienie nadwyżki cukru z rynku to nie jest rolą Ministerstwa Skarbu Państwa wypowiadać się, czy istniej potrzeba, czy też nie. Zapewne byłoby dobrze, gdyby się tak stało i na pewno to na chwilę poprawiłoby płynność cukrowni. Natomiast nie wyregulowałoby to docelowo rynku, bo szereg elementów musi być wprowadzonych.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#BarbaraLitakZarębska">Badana była kwestia importu. Jak import wpływa obecnie na sytuację na rynku? Było to wielokrotnie badane. Minister rolnictwa nawet wystąpił do Ministerstwa Gospodarki o wprowadzenie ceł, ale nie można wprowadzić podwyższonych ceł, bo nie ma importu. Nie jest prawdą, że jest import.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#BarbaraLitakZarębska">W tej chwili odbywa się kontrolowanie rynku cukru. Ministerstwo Gospodarki od kilku miesięcy wprowadziło go na żądanie Ministerstwa Rolnictwa. Kontrolowany jest każdy obrót cukrem na granicy, ponieważ były zarzuty, że za dużo cukru wpływa do Polski.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#BarbaraLitakZarębska">Decyzja rządu w sprawie skupienia nadwyżki cukru zapadnie zapewne jutro. Kwestią będzie technika jej skupienia. Ministerstwo Skarbu Państwa powiedziało tylko w ten sposób, że zaproponowana technika skupienia według naszej oceny:</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#BarbaraLitakZarębska">- stwarza niebezpieczeństwo nadużyć,</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#BarbaraLitakZarębska">- nie gwarantuje wyregulowania rynku,</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#BarbaraLitakZarębska">- na moment jedynie poprawi kondycję cukrowni.</u>
<u xml:id="u-59.7" who="#BarbaraLitakZarębska">Zrobiliśmy symulację stanu cukrowni i jaki wpływ na prywatyzację miałoby skupienie, bądź nie skupienie nadwyżki cukru. Skupienie cukru w tej chwili spowoduje przeniesienia straty jaka się z tym skupieniem wiąże na holdingi, które potem będą prywatyzowane. Co się tu zyska, tam się straci. Poza tym w procesie prywatyzacji prywatyzuje się limity. Największą wartością prywatyzacji są limity, a nie same cukrownie.</u>
<u xml:id="u-59.8" who="#BarbaraLitakZarębska">Nie jestem w stanie państwu powiedzieć kwotowo jak to będzie wyglądało. Nie mamy jeszcze zamkniętych wycen i analiz do prywatyzacji. Nie wiem jak wycenią specjaliści łącznie z limitami cukrownie. To pokaże jaka wielkość dochodów byłaby oczekiwana i możliwa dla uzyskania w procesie prywatyzacji. Co się w efekcie uzyska? Coś tu zaprzecza tym żalom, które były wykładane, że akurat tutaj w tym przypadku Skarb Państwa chce swoje dziury budżetowe zamknąć dochodami z prywatyzacji cukrownictwa.</u>
<u xml:id="u-59.9" who="#BarbaraLitakZarębska">Akurat w prywatyzacji sektora cukrowniczego nacisk położono przede wszystkim na zabezpieczenie praw dla plantatorów, cukrowni i restrukturyzacji sektora. To jest warunkiem, jak państwu powiedziałam. Nigdy w żadnej prywatyzacji nie było przyjęcia takiej techniki, żeby podstawowym warunkiem w ogóle rozmowy o cenie były najpierw uzgodnione pakiety. Przy żadnej prywatyzacji czegoś podobnego nigdy nie robiono.</u>
<u xml:id="u-59.10" who="#BarbaraLitakZarębska">Teraz chcę się odnieść do porównywania prywatyzacji sektora cukrowniczego z prywatyzacją sektora tłuszczowego. Przede wszystkim wszystkie te prywatyzacje były zrobione w 1996 r., to po pierwsze. Dzisiaj składaliśmy w związku z zarzutami telewizyjnymi dokładnie dokumentację. Umowy dotyczące Kruszwicy posiadamy i dokładnie państwu posłom powiem jak to było z tym zakładem. Mówimy w oparciu o dokumenty, a nie w oparciu o to co nam się zdaje. Proszę o kontrole Najwyższej Izby Kontroli i każde inne i będzie wiadomo, kto prywatyzację przeprowadził.</u>
<u xml:id="u-59.11" who="#BarbaraLitakZarębska">Ze wszystkich prywatyzowanych zakładów tłuszczowych w jedynym tylko zabezpieczono pakiety, to jest w Kruszwicy i to dosyć nieudolnie. Zrobiła to tamta ekipa, z przykrością mi to przychodzi stwierdzić. Nie należę do osób, które chcą komuś coś wypominać, dlatego mówię to z przykrością.</u>
<u xml:id="u-59.12" who="#BarbaraLitakZarębska">Prywatyzacją zajmuję się od 1991 r. i z wszystkimi ekipami dobrze mi się pracowało. Wydawało mi się, że błędów nie popełniają. Najważniejsza jest dla mnie praca, czynienie pozytywnych działań, tam gdzie wychodzą pozytywne działania. Nie wiedziałam nawet, bo się tym nie zajmowałam, że akurat tam były takie błędy. To nie było moje podwórko.</u>
<u xml:id="u-59.13" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli chodzi o sektor tłuszczowy, to jest pewnym nadużyciem, że to akurat rząd Jerzego Buzka popełnił takie nieprawidłowości. Wszystkie prywatyzacje zrobiła poprzednia ekipa i tylko w jednym wypadku pakiet zabezpieczyła i to nieudolnie.</u>
<u xml:id="u-59.14" who="#BarbaraLitakZarębska">Technika prywatyzacji Kruszwicy była następująca. Kruszwica jest spółką giełdową. 10 proc. akcji zostało sprzedanych, żeby mogła ona wejść do publicznego obrotu i żeby pracownicy, plantatorzy otrzymali akcje. Pakiet 40 proc. został sprzedany w 1997 r., też za poprzedniej ekipy. Pierwsze 10 proc. sprzedano i wpuszczono spółkę na giełdę w 1996 r. Drugim rzutem, po pierwszym notowaniu akcji na giełdzie, sprzedano pakiet kontrolny 40 proc. Holendrom. Proszę tego nie przypisywać tej koalicji i mówić, że ona tak źle prywatyzuje i że zrobi ten sam błąd w sposobie prywatyzacji sektora cukrowniczego. To powiedziałam, żeby rozmawiać konkretnie, a nie wytykać sobie pewne rzeczy. Nie ma czasu płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba uratować cukrownictwo.</u>
<u xml:id="u-59.15" who="#BarbaraLitakZarębska">Jutro ma być spotkanie w Kancelarii Premiera na którym zostanie rozstrzygnięte w jakim trybie nadwyżka cukru miałaby być skupiona. Według mojej oceny, zaproponowany tryb skupienia nadwyżki cukru, będzie tylko zmarnowaniem pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-59.16" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeden z panów posłów podniósł sprawę nadzoru. Pragnę zauważyć jedną rzecz. Obsada rad nadzorczych w holdingach wygląda następująco. Mają w nich swoich przedstawicieli plantatorzy, związki, Ministerstwo Rolnictwa i Ministerstwo Skarbu Państwa. Minister skarbu państwa ma jednego swojego przedstawiciela w holdingu. W cukrowniach jest podobnie.</u>
<u xml:id="u-59.17" who="#BarbaraLitakZarębska">Pan przewodniczący Stanisław Lubaś tak gromko krzyczał na rady nadzorcze. Rada nadzorcza jest organem kolegialnym i kolegialnie podejmuje decyzje. To rady nadzorcze ustalają wynagrodzenia prezesów spółek, nie Ministerstwo Skarbu Państwa. Przepraszam bardzo, najpierw należy się zastanowić nad tym co samemu się robi. Nawet pojedynczo jej członkowie mają głos. Jeżeli się pojedyncze głosy w radzie trafią, to przecież rada nadzorcza jest organem kolegialnym i zgłasza się zdanie odrębne. Jeżeli w określonych sytuacjach przegłosowano określone stanowisko, i nie zgłoszono zdania odrębnego, to jest się również odpowiedzialnym, czy się to komuś podobało, czy też nie podobało. O tym należy pamiętać. Tak mówi Kodeks Handlowy. To nie jest tak, że minister skarbu państwa sprawuje nadzór.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#GabrielJanowski">Kto ustala pensje radzie nadzorczej?</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Dla rad nadzorczych jednoosobowych spółek Skarbu Państwa jednolicie są ustalone w Ministerstwie Skarbu Państwa stawki. W holdingach są one inne.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#GabrielJanowski">Jaka to jest stawka?</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#BarbaraLitakZarębska">W tej chwili dokładnie nie pamiętam, ale z tego co pamiętam, było to wynagrodzenie równe 1,1 średniej krajowej. Przewodniczący zaś ma wynagrodzenie w wysokości 1,4 średniej krajowej. Rzeczywiście, może jest kwestią, że w radach nadzorczych nie zawsze wszyscy intensywnie, jednakowo pracują. Może nie wszyscy są jednakowo przygotowani. Ale może na tej sali nie będziemy mówić na ten temat. Różny jest wpływ na to jak rady nadzorcze są obsadzane za każdej koalicji. Tutaj kwestia wypominania sobie podobnych rzeczy jest pewnym nadużyciem.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#BarbaraLitakZarębska">Natomiast na pewno na walnych zgromadzeniach staramy się sprawdzać pracę rad nadzorczych. Odbyłam już za swojej kadencji spotkania z wszystkimi radami nadzorczymi we wszystkich spółkach i powiedziałam, że bez względu na to, kto ich popiera, wyrzucę jak będą źle pracować.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#BarbaraLitakZarębska">Państwo posłowie zadali takie oto pytania. Czy jest możliwość, że cukrownie automatycznie staną się własnością cudzoziemców? Czy istnieje możliwość jakiegoś zabezpieczenia, żeby te cukrownie kupili Polacy? Czy jest możliwość jakiegoś zabezpieczenia, żeby kapitał polski kupił cukrownie?</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Sprzedając holding spowodujemy, że cukrownia z całą pewnością przejdzie w ręce obcego kapitału, tak pani minister powiedziała i dlatego też holdingi dzielone są na grupy. To ma jakoby zabezpieczyć przed przejściem cukrowni we władanie obcego kapitału. To sobie zapisałam, bo mnie te sprawy interesują i o to pytałam. Jakie jest tego zabezpieczenie? Z całego wywodu pani minister później wynika, jak ma następować sprzedaż grupy, jakie mają być czynności podejmowane. Najpierw uzgodnienia wszystkich pakietów, a później konkurs ceny, kto da więcej. Nie ma w tym jednak żadnego elementu, który mógłby wpłynąć na to, że cukrownia mogłaby być kupiona przez kapitał polski. Jeżeli jest inaczej, to proszę mi wyjaśnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Kapitał polski kupił cukrownię w prywatyzacji bezpośredniej. Kupili ją pracownicy, którzy w leasing wzięli cukrownię, po czym natychmiast odsprzedali akcje kapitałowi zagranicznemu. To tak na marginesie. Ten przykład dotyczy cukrowni leszczyńskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#ElżbietaBarys">Przepraszam bardzo, ale akurat w cukrowniach leszczyńskich tak nie było, że pracownicy sprzedali kapitałowi niemieckiemu akcje, ponieważ cukrownie sprzedał wojewoda. Wojewoda z PSL sprzedał ją kapitałowi niemieckiemu i dzisiaj toczy się proces karny w związku z tym. Proszę więc nie mylić takich pojęć, ponieważ akurat tę sprawę znam szczegółowo. Nie pracownicy sprzedali swoje akacje kapitałowi zagranicznemu. Całe cukrownie za ceny leasingowe, bez wyceny gruntów zostały sprzedane przez byłego wojewodę.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Pani posłanko bardzo przepraszam, ale jak powiedziałam od lutego zajmuję się prywatyzacją cukrowni. To dotyczy cukrowni w Środzie Śląskiej, pomyliłam się.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#BarbaraLitakZarębska">Chcę się odnieść do kwestii kapitału, bo to się powtarza we wszystkich wypowiedziach. Zacznę może od kwestii ceny prywatyzacji, bo to się z tym wiąże. Głównym celem prywatyzacji jest takie umożliwienie restrukturyzacji polskiemu sektorowi cukrownictwa, aby sektor ten mógł być konkurencyjny do wszystkich innych podmiotów, także w innych krajach. Nawet jak się zdarzy, że wejdziemy do unii, to żeby był on konkurencyjny także w stosunku do niej. Sektor ten wymaga wielkich nakładów finansowych.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#BarbaraLitakZarębska">Propozycja oddania w ręce rolników i związkowców cukrowni była w Ministerstwie Skarbu Państwa wielokrotnie dyskutowana i wielokrotnie prosiliśmy, aby ci którzy mieli te pomysły przedstawili skąd rolnicy i pracownicy wezmą te ciężkie miliardy na zapłacenie za nie Skarbowi Państwa, gdy powiedzmy wejdzie ustawa. Skąd wezmą pieniądze na to, żeby zrestrukturyzować i oddłużyć te cukrownie. Bo jak je oddłużymy kosztem banków to padną nam banki. Skąd wziąć pieniądze, żeby było nie tylko na ich oddłużenie, zrestrukturyzowanie, ale także, żeby te podmioty mogły być konkurencyjne w stosunku do innych? Nikt nie znalazł na to odpowiedzi, łącznie z wersją prezentowaną przez pana przewodniczącego Romana Wierzbickiego.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#BarbaraLitakZarębska">Kiedyś przyszedł pan przewodniczący z doradcami i od godziny 16.00 do 23.00 rozrysowywaliśmy tę jego koncepcję i analizowaliśmy ją w szczegółach, czy ona jest możliwa do zrealizowania. I sami wyszli z przekonaniem, że nie jest ona możliwa. Powiedzieli, że trzeba coś zrobić. Do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy żadnej innej wersji.</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#BarbaraLitakZarębska">Zespół do spraw wsi rozmawia dzisiaj z rządem w gmachu Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Na tym spotkaniu również powinnam być obecna. Zespół ten, za każdym razem pyta, kiedy to oddamy rolnikom. My mówimy, że czekamy na propozycje, które państwo macie. Nie jest prawdą, że koncepcja ta nie była analizowana, że nie była szczegółowo badana. Po prostu, wprowadzenie jej nie wykazało sensu ekonomicznego. Co to znaczy sensu ekonomicznego? Żaden z tych pomysłów nie wykazał jednej rzeczy, że będą w stanie istnieć te cukrownie jak normalne podmioty gospodarcze na rynku, że będą w stanie się utrzymać. Ze wszystkich analiz wynikało, że padną. Analiza ta została zrobiona w sposób fachowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#GabrielJanowski">Pani minister, ta kwestia, którą poruszył pan przewodniczący Roman Wierzbicki jest jednak ważną, i chcielibyśmy, żeby pani nie skwitowała jej krótkim stwierdzeniem, że po wprowadzeniu tej propozycji cukrownie ekonomicznie padną. Tym sposobem moglibyśmy powiedzieć, że najlepiej Polskę zwinąć, bo ona już padła i się nie podniesie. To jest takie zbyt proste wyjaśnienie.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#GabrielJanowski">Są na świecie przykłady, że nadzwyczajnym wysiłkiem plantatorów, dzięki pożyczce narodowej, zaangażowaniu całego społeczeństwa, udało obronić się pewne wartości. Proszę nie mówić, że krzyżyk można postawić i tylko Niemcom, Francuzom i Duńczykom oddać, bo oni są jedynie władni to podźwignąć. Nie wierzę w takie cuda. Polacy też potrafią, tylko trzeba tę ich propozycję, być może na początku ułomną, jednak potraktować poważnie i szukać rozwiązania. Wciągnąć w to należy ludzi - pracowników, plantatorów i konsumentów - którzy daliby ten przysłowiowy grosz na uratowanie polskiego cukru. Takiej postawy brakuje. Najlepiej sprzedać, wziąć czystą gotówkę i niech się inni martwią. A, że później będzie zmartwienie większe i ból głowy dla całego kraju, dla obywateli, to często się o tym zapomina.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#GabrielJanowski">Przepraszam, że poruszyłem tę opinię, myślę, że jeszcze pani minister wrócimy do tej kwestii, bo ona nadal jest żywa w Komisji i w pewnych środowiskach.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Mówiąc o wejściu inwestorów zagranicznych nie powiedziałam, że nastąpi to automatycznie. Tylko znając rynek, znając sytuację na rynku można przewidywać z dosyć dużą pewnością, iż nie zgłosi się żaden kapitał polski, który zechciałby złożyć ofertę. Muszę powiedzieć rzecz następującą, doświadczenia mamy pierwsze doświadczenia. Oferty dotyczące prywatyzacji grup zostały rozesłane do nie mniej niż do 200 podmiotów, i nie więcej niż do 299 podmiotów. Zostały one rozesłane między innymi do polskich banków i do tych podmiotów, w których należy liczyć, że środki finansowe się znajdują. Póki co żaden podmiot polski nie odpowiedział na zaproszenie do składania ofert.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#BarbaraLitakZarębska">Proces prywatyzacji nie jest ręcznym sterowaniem i wskazywaniem na tym etapie procesu prywatyzacji, że cukrownię kupi ten, czy tamten. To jest określona prawem gra interesów, gdzie Skarb Państwa właśnie poprzez określone pakiety zapewnia warunki jakie musi spełnić inwestor, aby w ogóle mógł wejść. To są te warunki. To jest pakiet socjalny, plantatorski i inwestycyjny. To są warunki, a reszta to jest cena.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#BarbaraLitakZarębska">Gdyby przyjąć tylko czystą ustawowo prywatyzację, to proszę zauważyć, że w żadnej ustawie nie pisze się o pakietach. Żadna ustawa, która dotąd była przez Sejm przyjęta dla procesów prywatyzacyjnych nie mówi o żadnych pakietach, mówi tylko i wyłącznie o zbyciu akcji. Czyli sam proces prywatyzacji, gdyby sucho realizować ustawę, polegałby tylko na zwykłym zbyciu akcji. To Ministerstwo Skarbu Państwa wzbogaciło proces prywatyzacyjny w ten sposób, że negocjuje pakiety, stawiając warunki prywatyzacyjne w tych pakietach.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#BarbaraLitakZarębska">Jak się zabezpiecza egzekwowanie pakietów? Było powiedziane w ten sposób, że jest znane ileś przykładów, gdzie nie wyegzekwowano ich. Może nie było co wyegzekwować, jak w przypadku tłuszczu. To jest inna kwestia. Może były zapisy takie, że nie było zapisanych kar. Nie wiem co było w tych przypadkach, które pani posłanka ma na myśli, ale wiemy co chcemy zrobić.</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#BarbaraLitakZarębska">W przypadku nie realizowania pakietów będą stosowane kary umowne. Spowodują one, że inwestorowi nie opłaci się nie zrealizować ich, bo zapłaci tyle, ile warte jest to co kupił. Takie zapisy stosujemy w prywatyzacji innych podmiotów To jest jedna rzecz.</u>
<u xml:id="u-69.5" who="#BarbaraLitakZarębska">Druga rzecz, to w umowach prywatyzacyjnych będzie zapis dotyczący tak zwanej umownie „złotej akcji” dla Skarbu Państwa. Dzięki posiadaniu „złotej akcji” Skarb Państwa ma zapisanie uprawnienia do ingerowania w sytuacjach, które są dla sprzedającego niewygodne. Jest to kwestia likwidacji podmiotu, zmiany przedmiotu, produkcji podmiotu. Te elementy wybiera się pod gwarancję „złotej akcji”. Są one najistotniejsze z punktu państwowego przy prywatyzacji tego podmiotu.</u>
<u xml:id="u-69.6" who="#BarbaraLitakZarębska">W ten sposób zamierzamy zabezpieczyć w procesie prywatyzacji egzekwowanie pakietów. Jeszcze to egzekwowanie pozostanie na Skarbie Państwa, aby w procesie prywatyzacji nie zniknęły przy prywatyzacji holdingów.</u>
<u xml:id="u-69.7" who="#BarbaraLitakZarębska">Pan poseł Marian Dembiński zapytał, że opowiadamy dużo jakie są efekty pracy i to się wiąże równocześnie z odpowiedzią na pytanie pana przewodniczącego Romana Wierzbickiego, że tutaj były parę razy referowane informacje, strategie itd. Może tym się różnimy, i dobrze, gdybyście mieli państwo świadomość, że tam was informowano, my to robimy. To oświadczam.</u>
<u xml:id="u-69.8" who="#BarbaraLitakZarębska">Jesteśmy mocno zaangażowani w procesie prywatyzacji. Z całą odpowiedzialnością to oświadczam. Nie są to koncepcje, to są podjęte decyzje. Ostateczna decyzja faktycznie będzie we wrześniu, czy w październiku, ale proces trwa. To nie są opowieści co zamierzamy zrobić, my to robimy. A efekty będzie widać z końcem roku.</u>
<u xml:id="u-69.9" who="#BarbaraLitakZarębska">Przy okazji było pytanie o kompetentność osób, które robią proces prywatyzacji. Właśnie dlatego tak szczelną kontrolę i współpracę prowadzimy z holdingami. Nie powiedziałam, że oni są niekompetentni. Tylko jest w prawie cywilnym coś takiego jak ryzyko w wyborze osoby. Jeżeli ktoś czymś się zajmuje profesjonalnie, to należy liczyć, że będzie to lepiej robił niż ktoś kto się weźmie za to, czego nigdy wcześniej nie robił. Nie mówię, że oni tego nie umieją.</u>
<u xml:id="u-69.10" who="#BarbaraLitakZarębska">Po tych kontrolach, które dotychczas przeprowadziliśmy, po tych ustaleniach, które dotąd prowadzimy widać, że naprawdę się starają i naprawdę się do tego przykładają. Nie mogę postawić zarzutów, że oni to źle robią. Jeżeli czegoś nie wiedzą pytają się i ustalamy wszystkie kroki. Mają oni pełną świadomość tego, że wszyscy głowami mogą za to zapłacić, i to nie lekko. Mamy świadomość tego. To nie jest na tej zasadzie, że niekompetentnym osobom powierzamy prowadzenie negocjacji, ale na tym, że jest ryzyko w procesie prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-69.11" who="#BarbaraLitakZarębska">Mam pełną świadomość tego, że proces prywatyzacji w tej wersji grupowej jest bardziej ryzykowny dla plantatorów, dla ich odpowiedzialności osobistej w każdym wymiarze. Uważam, że w sumie dobrze, że został tak przeprowadzony. Presja społeczna jaka była w procesie prywatyzacji została w ten sposób rozładowana. Naprawdę jest pełny udział przedstawicieli plantatorów, tych kogo to dotyczy w konkretnej cukrowni. Nikt ich nie uszczęśliwia, to dotyczy konkretnej cukrowni, oni wybierają swoich przedstawicieli i nikt za nich tego nie robi.</u>
<u xml:id="u-69.12" who="#BarbaraLitakZarębska">Odbywałam spotkania z przedstawicielami plantatorów i uprzedzałam ich, że jest to trudny problem, że powinni dobrać sobie specjalistów, którzy ich będą wspomagać w procesie negocjacji. Jeżeli w procesie pracy grupy roboczej plantatorów, holding nie pozwala wam skorzystać z doradców, których uważacie za niezbędnych, to nas o tym poinformujcie. Podniesiemy to i załatwimy na szczeblu ministerstwa w ramach kontroli. To są takie drobne kwestie, które są do usunięcia.</u>
<u xml:id="u-69.13" who="#BarbaraLitakZarębska">Kolejny zarzut dotyczył niedopuszczenia organizacji ponad cukrownianych do negocjacji. Dobrze byłoby, według mojej oceny, gdyby te organizacje faktycznie negocjowały, ale środowisko plantatorskie i związkowe podzieliło się bardzo i doszłoby do wojny przy negocjacjach. Jedni by się godzili, a inni się nie godzili. Konflikty by się zaczęły dosyć istotne.</u>
<u xml:id="u-69.14" who="#BarbaraLitakZarębska">Serdecznie dziękuję panu prezesowi Stanisławowi Bernasiowi. Naprawdę wielki wkład pracy pan włożył w przygotowanie środowiska plantatorskiego do tego, żeby mogło być partnerem dla inwestorów. Przygotowali wzorcowe pakiety inwestycyjne. Myślę, że rolnicy kiedyś oddadzą panu prezesowi może nie hołd, ale przyznają rację organizacji, którą pan prezes reprezentuje, jak wielki wkład w przygotowanie rolników i plantatorów wniósł do tego procesu.</u>
<u xml:id="u-69.15" who="#BarbaraLitakZarębska">Kwestią między nami było to, na którym etapie i kto miałby negocjować porozumienie, które organizacje plantatorskie mają zawierać z inwestorami. Myśmy powiedzieli, że to nie będzie miało miejsca w procesie prywatyzacji. Wpiszcie to w pakiety plantatorskie, które inwestorzy mają obowiązek potem negocjować. Mieliśmy takie spotkania i takie niuanse. Jeżeli coś dalej jest z tym nie tak, to możemy się spotkać i o tym porozmawiać. Natomiast naprawdę dzięki państwu plantatorzy zostali wyposażeni w znakomite narzędzia do negocjacji, chociażby w postaci tych pakietów wzorcowych.</u>
<u xml:id="u-69.16" who="#BarbaraLitakZarębska">Różne są warianty prywatyzacji. Muszę państwu powiedzieć, że w lutym rozpoczęłam pracę. Weszłam w momencie, kiedy zaproponowano mi taki wariant. Powiedziałam im, że z ustawy można prywatyzować całe holdingi, albo wziąć ten drugi wariant z tym ryzykiem, że jest większe prawdopodobieństwo zapłacenia głową za niego. Nie były mi znane żadne inne warianty poza tymi o których dyskutowałam z panem Romanem Wierzbickim, które trudno nazwać wariantami. To były jakieś ogólne zarysy koncepcji, która na pierwszy rzut oka mogła ideowo wydać się słuszna, ale jak się zacznie na części pierwsze ją rozbierać, to nie są do wykonania. Są niemożliwe technicznie i w ogóle nie do wykonania. Były zapewnienia ze strony organizacji związkowych, nawet tych trzech, które dzisiaj w Ministerstwie Rolnictwa negocjują, że przedstawią jakąś koncepcję. Do dnia dzisiejszego nie wpłynęła do nas taka koncepcja, którą moglibyśmy negocjować.</u>
<u xml:id="u-69.17" who="#BarbaraLitakZarębska">Było pytanie, czy w holdingach zostają dobre cukrownie. Powiedziałam to w odniesieniu do limitów. Pozostają najlepsze w tych ostatnich holdingach, w tej ostatniej grupie. Chodzi o największy limit. Tam są także bardzo złe cukrownie, jak Łapy, którym grozi upadłość i co trzy dni albo raz w tygodniu przynajmniej mam u siebie przedstawicieli tej cukrowni lub związkowców.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#ElżbietaBarys">Jakie kwoty limitowe pozostały w tych ostatnich cukrowniach, które Skarb Państwa prywatyzował? Interesuje mnie wysokość limitów i jakie jest zadłużenie, a nie wartość cukrowni.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Czy tych danych nie ma w materiałach, które państwu dostarczyliśmy? Nie znam tych danych na pamięć. Takie kwestie możemy przedstawić państwu na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JanWyrowiński">Pani posłanko, bardzo proszę nie przerywać wypowiedzi pani minister. Ja prowadzę w imieniu przewodniczącego to posiedzenie. Pani minister ma głos. Później panie i panowie posłowie zadadzą pytania. Mamy czas aż do północy, chyba że pani minister nie będzie mogła, bo ma inne ważne spotkania.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Chciałabym uściślić pytanie pani posłanki Elżbiety Barys. Czy pani posłanka chce uzyskać odpowiedź na piśmie? Czy pani posłance chodzi o wszystkie holdingi, czy tylko te z ostatniej grupy?</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JanWyrowiński">Pani posłance chodzi o te ostatnie holdingi, które będą prywatyzowane i jakimi będą one dysponowały limitem.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Było pytanie jaka jest kondycja cukrowni. Mogę powiedzieć na ten temat ogólnie. Jeżeli jest taka państwa wola to przedstawimy szczegółową analizę sektora i państwu przedłożymy z danymi o wszystkich cukrowniach.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#BarbaraLitakZarębska">Pierwsze pytanie pana przewodniczącego dotyczyło, czy ustawa rozregulowała rynek. Nie wiem, proszę zapytać się pana ministra rolnictwa, bo on jest od regulacji rynku. Naprawdę tego nie wiem. Minister skarbu nie jest od regulacji rynku. Nie wiem, czy ustawa rozregulowała rynek. Skąd się biorą różnice wyników w materiale ministra rolnictwa i ministra skarbu państwa co do kondycji cukrowni po 1996 r.? Mamy materiały z cukrowni oparte na sprawozdaniach Głównego Urzędu Statystycznego, które składają do tego urzędu. W oparciu o takie dokumenty mamy analizy. Nie wiem w oparciu o jakie dane powstały materiały Ministerstwa Rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#StanisławKalemba">W oparciu o dane Instytutu Ekonomiki Rolnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Proszę wybaczyć, nie będę polemizowała, bo tego nie wiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JanWyrowiński">Czy Komisja może dostać te materiały z których państwo skorzystaliście?</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Już zadeklarowałam, że o ile Komisja życzy sobie analizę kondycji sektora cukrowniczego to ją przygotujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#JanWyrowiński">Życzymy sobie i bardzo proszę o przygotowanie takiej analizy.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Jakie wysiłki podjęto, aby kapitał polski nabył akcje? Tym wysiłkiem, aby kapitał polski mógł objąć akcje, było stworzenie szansy po temu, żeby w ogóle mógł je objąć. Moglibyśmy wystawiać na sprzedaż holdingi. Wiemy jednak jaki jest potencjał finansowy polskiego kapitału. Jest on, po prostu, za ubogi na to, aby mógł podołać temu.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#BarbaraLitakZarębska">Natomiast w tych mniejszych grupach, nawet pojedyncze cukrownie i jest szansa na to. Przyznam się, że było to ustawiane pod sygnalizowane zainteresowanie polskiego kapitału. Ale przecież nie możemy naruszać procedur prywatyzacyjnych. Nie może więc być tak, że my ponad obowiązujące prawo, które nam państwo ustanowiliście, a które musimy przestrzegać, bo z tego nas się rozliczy, coś pomataczymy i damy w jakiś sposób szansę kapitałowi polskiemu.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli prywatyzujemy to tylko w tych granicach prawa, takie możliwości były zrobienia. Jeżeli jest jakaś szansa inna to proszę podjąć uchwałę, proszę sprzedać kapitałowi polskiemu, wskazać któremu.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#BarbaraLitakZarębska">Kiedy darmowe akcje będą dostępne? Akcje darmowe powinny już być wydane w cukrowniach. Robi to inny pion w Ministerstwie Skarbu Państwa i muszę się dowiedzieć, dlaczego ich nie wydano. Mówiono mi zawsze, że plantatorzy otrzymali akcje, oraz że te darmowe akcje nie zostały tylko wydane pracownikom, dlatego że musiał być ustalony przez spółki regulamin udostępniania ich pracownikom. Był spór o regulaminy. Regulaminy były sporządzane przez spółki sprzecznie z prawem. Przepychanka o to, jak regulamin ma wyglądać była przyczyną odciągnięcia w czasie udostępniania pracownikom akcji. Ciągle było czekanie na to, że z cukrowni dostaniemy regulaminy, które nam umożliwią udostępnienie akcji.</u>
<u xml:id="u-81.4" who="#BarbaraLitakZarębska">Natomiast na pewno informowano mnie, że jeżeli chodzi o rolników to udostępniono im akcje. Z tym że muszę powiedzieć jedną rzecz. Ustawa, która została uchwalona w przedmiocie udostępniania akcji bardzo precyzyjnie określała czas w jakim można było to prawo zrealizować. Wprawdzie w prawie obowiązuje zasada, że nieznajomość prawa szkodzi, niemniej jednak należy powiedzieć sobie, że państwo posłowie nie znacie wszystkich ustaw i wszystkich praw jakie w państwie obowiązują.</u>
<u xml:id="u-81.5" who="#BarbaraLitakZarębska">Myślę, że część rolników pewnie też nie wiedziała, że ma określony tylko czas na zgłoszenie tych swoich roszczeń. W związku z tym nie zgłosili oni roszczeń w terminie i gdybyśmy nie zmienili ustawy, to by im te prawa przepadły. Aby temu zapobiec z inicjatywy ministerstwa przegłosowaliście państwo zmianę ustawy, która umożliwia do końca listopada tego roku, tym którzy nie odebrali akcji w trybie starych przepisów, bo zapomnieli, czy nie zauważyli, odebranie należnych im akcji.</u>
<u xml:id="u-81.6" who="#BarbaraLitakZarębska">Kolejne pytanie dotyczyło, kto jest odpowiedzialny za łamanie ustawy o regulacji rynku. To jest badane. To jest w tej chwili pod kontrolą różnych instytucji, również z inicjatywy poselskiej. To, że urzędy kontroli skarbowej weszły do kontroli, to też ktoś z panów posłów to zgłosił do tego urzędu i się one rozpoczęły. Teraz rozumiem, że jeszcze Najwyższa Izba Kontroli będzie to kontrolować. Dokładnie wszystkie powołane po temu organy sprawdzą każdą umowę.</u>
<u xml:id="u-81.7" who="#BarbaraLitakZarębska">To nie jest takie proste, że umowy są łamane. W papierach wszystko gra. Cukrownie sprzedają po 1,71 złotego. Tak naprawdę w tych cukrowniach nie są niemądrzy ludzie. Wiedzą co jest w ustawie i nie są to samobójcy, narażający się na odpowiedzialność. Kontrole wykazały, że zapisy w tych umowach umożliwiają jakieś obejście prawa. Dopatrzono się, że de facto nie po takiej cenie sprzedawali. Ale kontrole to wykażą. Będzie odpowiedź, czy i w jaki sposób to zostało zrobione.</u>
<u xml:id="u-81.8" who="#BarbaraLitakZarębska">Na ile lat pakiety plantatorskie zapewnią plantatorom uprawę korzenia buraka cukrowego? Po to, aby nam nie zarzucono, że w Ministerstwie Skarbu Państwa urzędnicy nie znają się za grosz na rolnictwie i załatwili rolników w negocjacjach powiedzieliśmy, aby sami rolnicy wynegocjowali pakiety, takie jak potrzebują. My jak święte je wpisujemy do umowy i będziemy bronić jak niepodległości ich realizacji. Nie wiem na ile lat, bo nie mam ani jednego wynegocjowanego pakietu. Z informacji, które słyszę wynika, że warunki są godziwe w tych wynegocjowanych pakietach, satysfakcjonujące. Panowie zaczynacie, jak rozumiem, dopiero w tym zespole tworzyć pakiet. Jedna z grup już go skończyła, to podpytajcie. Dlaczego wcześniej Ministerstwo Skarbu Państwa nie reagowało na kondycję sektora? Bo o tych nadwyżkach cukru, o tym, że coś się dzieje ze sprzedażą cukru, dowiedzieliśmy się przez przypadek. Oświadczam, że tego nie ma w dokumentach. Poza tym proszę zauważyć, że te kwestie będą przedmiotem oceny dopiero tego roku obrachunkowego, który skończy się we wrześniu 1999 r. Dopiero teraz na walnych zgromadzeniach holdingów będzie można wyciągać konsekwencje.</u>
<u xml:id="u-81.9" who="#BarbaraLitakZarębska">Pani posłanka Anna Sobecka pytała o cel prywatyzacji sektora przemysłu cukrowniczego. Czy chodzi o zatkanie kolejnej dziury budżetowej? Nie i to widać po strukturze tej prywatyzacji. Gdyby chodziło o zatkanie dziury, sprzedalibyśmy akcje w holdingach, wzięlibyśmy pieniądze i nie negocjowali akcji. Wzięlibyśmy wtedy bardzo dużo pieniędzy, bo inwestorzy nie byliby zobowiązani do nakładów inwestycyjnych, świadczeń na rzecz rolników i do świadczeń na rzecz plantatorów.</u>
<u xml:id="u-81.10" who="#BarbaraLitakZarębska">Musicie państwo pamiętać, że przez to, że zgadzając się na to, iż pierwsze pójdą pakiety i my na nie nie będziemy mieli wpływu, zgodziliśmy się na to, że mniej weźmiemy w cenie. Za przywileje pracownicze i plantatorskie zapłaci budżet, mniejszym dochodem w cenie. Bo nie ma niczego w próżni.</u>
<u xml:id="u-81.11" who="#BarbaraLitakZarębska">Czy będzie koncentracja produkcji i zamykanie cukrowni? Sami cukrownicy twierdzą, że obojętnie w jakich rękach będą cukrownie, część cukrowni musi być zamknięta, ponieważ to jest nieracjonalne. Zamknięcie cukrowni takie wprost jest kosztowne, niebezpieczne dla pracowników, niebezpieczne dla plantatorów, dlatego powiedzieliśmy, skoro cukrownicy i plantatorzy i pracownicy, sami mówią, które cukrownie mają być zamknięte, to my mówimy chwileczkę, my tych cukrowni nie zamkniemy. W pakietach wynegocjujcie, jeżeli by miałby być zamknięte, to na jakich warunkach. I to jest zabezpieczenie. Jeżeli w którejś cukrowni będzie konieczność zmiany z przyczyn ekonomicznych produkcji na coś innego, to też będzie musiało być zapisane w pakietach.</u>
<u xml:id="u-81.12" who="#BarbaraLitakZarębska">Było pytanie jak jest z inwestorami. Czy się oni ociągają? Czy tutaj jakoś działał rynek? Nie widzimy na tym etapie prac wyhamowywania, ociągania się z aktywnością inwestorów w podejściu do prywatyzacji. Jacy oni są, zobaczymy. Rynkiem cukru interesowały się różne osoby. Do ministerstwa przychodzili i pytali się o prywatyzację Duńczycy, Francuzi, Niemcy. Jakieś zapytania były też ze Stanów Zjednoczonych. Przepraszam, jeszcze raz powiem, ani razu nie przyszedł zapytać o kapitał krajowy, kiedy zaczynamy prywatyzację, jak będziemy prywatyzować, w jaki sposób można by w tej prywatyzacji uczestniczyć.</u>
<u xml:id="u-81.13" who="#BarbaraLitakZarębska">Kto wystartuje do prywatyzacji? Nie wiem kto. Mogę tylko powiedzieć, że na tym etapie, w tej chwili są rozsyłane oferty z każdego holdingu dla każdej grupy. Trafią one do co najmniej 200 podmiotów, w tym do większości polskich. Czekamy na odpowiedź na złożoną ofertę. Kto odpowie na złożoną ofertę, przystąpi do negocjacji, może przechodzić do kolejnej tury prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-81.14" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeszcze jedną rzecz chciałabym państwu powiedzieć. Były wielkie naciski, że działam na szkodę cukrowni, ponieważ nie pozwalam bankom zastawiać kredytów, a banki warunkowały udzielenie kredytu na akcjach cukrowni. Powiedziałam, że nie powtórzymy tego co się stało z Cukrownią Opalenica, którą nie myśmy prywatyzowali. Za długi bank zabrał akcje cukrowni, które później lekką ręką sprzedał. Zrobił to polski bank - Bank Gospodarki Żywnościowej, który powinien dbać o polski rynek. Nawet się nie zapytał o pakiety. Tylko sprzedał inwestorowi.</u>
<u xml:id="u-81.15" who="#BarbaraLitakZarębska">W każdym razie te prywatyzacje cukrownictwa, które zostały dotąd dokonane, gdzie weszli inwestorzy zagraniczni, na pewno nie były zrobione ręką Ministerstwa Skarbu Państwa. Weszli tylnimi drzwiami. W związku z tym, jak zobaczyliśmy, że tylnimi drzwiami wchodzą inwestorzy, natychmiast zaczęliśmy uszczelniać wszystkie dziury, którymi mogliby wejść, po to, żeby skoro rozpoczynamy proces prywatyzacji, nie rozparcelowali nam cukrowni. Wiecie państwo jak chcieli teraz załatwić ostatnią grupę w Łapach. Napuścili chyba pracowników, plantatorów i nawet część posłów, żeby zmusić mnie do podwyższenia kapitału w Łapach, bo inaczej cukrownia padnie, żeby dać kredyt i zastawy były. Przecież to jest jedna z cukrowni w ostatniej grupie w holdingu. Wejdzie inwestor zagraniczny, komu ja resztę sprzedam. To on będzie karty rozdawał co do ostatniej grupy. Trzeba rozumieć grę. A mówi się to pod hasłami, że my chcemy zniszczyć. My wiemy co jest grane, rozumiemy i znamy się na tym co robimy. Nie łatwo jest nas wykiwać w takich rzeczach. Te cukrownie nie wytrzymają, jeśli szybko do nich nie dojdzie kapitał. Ale też, aby nas kapitał zachodni nie kładł na kolana, mam nadzieję, że mimo wszystko banki dadzą cukrowniom kredyty przed kampanią. Już raz udało mi się przymusić jeden z banków, żeby tym nieszczęsnym Łapom dał kredyt, to uda mi się w tej chwili, kiedy pokażemy ile zrobiliśmy, że naprawdę banki mają szansę na odzyskanie pieniędzy. Aby nie było licytowania, że my jesteśmy pod murem warunków, że musimy już ustępować inwestorom, bo cukrownie na kampanię nie mają pieniędzy. Po prostu staramy się, ale z takimi osłonami, żeby nam dyktatu tutaj nie wprowadzano.</u>
<u xml:id="u-81.16" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli chodzi o Szamotuły i Opalenicę, i o pakiety, to na ten temat odpowiedziałam. O Kruszwicy też odpowiedziałam.</u>
<u xml:id="u-81.17" who="#BarbaraLitakZarębska">O jaką sprawę z 25 marca 1998 r. chodzi panu posłowi Józefowi Pilarczykowi?</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#JanWyrowiński">Wtedy po raz pierwszy prezes Janusz Michalski zaprezentował koncepcje nie holdingowej, ale takiej grupowej prywatyzacji przemysłu cukrowniczego. Wtedy po raz pierwszy posłowie zapoznali się z tą koncepcją. Pan poseł Józef Pilarczyk tę datę przedstawił. Ja osobiście nie pamiętam, kiedy to było, ale chodzi o to właśnie spotkanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli chodzi o to spotkanie z marcu 1998 r., przepraszam, jak państwo wiecie rok później w to weszłam, więc nie wiem co tam było. Natomiast na pewno, chyba nie mogło dotyczyć to grupowej prywatyzacji, której pomysł narodził się w listopadzie w województwie zamojskim. Na pewno prezentowano jakąś koncepcję prywatyzacji i nie została ona zrealizowana.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#BarbaraLitakZarębska">Oświadczam państwu jeszcze raz, że my realizujemy. To jest ta różnica między tamtym a tym czasem. Kilkakrotnie powtarzano pytanie, dlaczego się tak błyskawicznie zachowujemy. Bo albo tę operację precyzyjnie przeprowadzimy i uratujemy sektor cukrowy w Polsce, zapewniając mu stosowne warunku oraz kapitał, albo nie będzie co zbierać w sektorze rynku cukru. Czy zmiany rad nadzorczych i zarządów nie wpłynęły na opóźnienie procesu prywatyzacji? Nie proszę państwa. Na opóźnienie procesu prywatyzacji wpłynęło jedno, brak zgody politycznej w różnych okresach.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#BarbaraLitakZarębska">Pan poseł Tomasz Wójcik pytał, jaki jest cel prywatyzacji. Sprecyzowałam cel prywatyzacji. Jaka jest struktura własności? Kogo by rząd najchętniej widział jako inwestora?</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JanWyrowiński">Proponuję na pytania posłów, którzy są nieobecni nie dopowiadać.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Nie wiem, na ile pewne osoby nie zadały pytań, wiedząc, że ktoś inny je zadał i w związku z tym może to uzupełni odpowiedź. Nie wiem, czy w tej sytuacji by nie padły te pytania, gdyby te osoby ich nie zadały.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#JanWyrowiński">Sądzę, że jeżeli ktoś zadaje pytania, to czeka tak długo aż otrzyma odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#StanisławKalemba">W Sejmie są teraz zapytania poselskie. Musimy wybaczyć nieobecność niektórych posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#JanWyrowiński">Rozumiem. Bardzo proszę panią minister o kontynuowanie wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Było pytanie jaka jest struktura własności. Kogo by rząd najchętniej widział jako inwestora w cukrownictwie. Najchętniej by widział kapitał polski. Niechże on w końcu powstanie. Niechże w końcu kapitał polski się zmówi i przystąpi do prywatyzacji. To nie Skarb Państwa będzie łapał ludzi i mówił im, załóżcie spółkę, złóżcie się razem i kupcie. Nie będzie uszczęśliwiał ludzi. Stwarza szansę, stwarza możliwości, niechże się w końcu polski kapitał obudzi.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#BarbaraLitakZarębska">Cukrownie potrzebują pieniędzy, ale to nawet nie jest tak. Nawet wtedy, kiedy Polacy mają w wielu przypadkach pieniądze, przepraszam, że wypomnę to cukrownikom, ale to jest podobne zachowanie we wszystkich sektorach, nie wiem, czy to ta nieszczęsna natura polska wychodzi z nas w różnych obszarach, że nie potrafią się zmówić. Przecież podmioty gospodarcze działające na rynku w jednym obszarze powinny ze sobą się zmówić. A konkurują i się wycinają. Na tym nie można stracić, za to biorą pieniądze menadżerowie. W innych sektorach jest podobnie.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#BarbaraLitakZarębska">Muszę państwu powiedzieć, że ze zdziwieniem i z ironicznym uśmiechem wypominają to nam inwestorzy zachodni. Wiecie państwo, co powiedzieli o nadwyżce cukru inwestorzy. Powiedzieli, że jaki problem przez miesiąc nie sprzedać. Co potrzeba, aby do miesiąca nie sprzedać cukier? A tylko i wyłącznie tego, żeby się cukrownie zmówiły. Rozmawiając z cukrowniami nie zmówią się. A winien kto? Rząd, kapitał obcy. Spróbujmy się może my sami zmawiać, tak jak tamci potrafią.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#BarbaraLitakZarębska">Ważną rzeczą w podtekście dla nas wszystkich jest jaki kapitał wejdzie. Jeżeli chodzi o kwestię interesu państwa, to dobrze, że jest Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Dobrze, że ma możliwość bez podania uzasadnienia powiedzieć, ten inwestor nie wejdzie. Koniec. Myślę, w kategoriach interesu państwa możemy mieć na uwadze to, że ileś instytucji czuwa i pilnuje w tym obszarze interesów państwowych.</u>
<u xml:id="u-89.4" who="#BarbaraLitakZarębska">Został postawiony zarzut braku koncepcji i wyobraźni w procesie prywatyzacji. Nie zgadzam się z tym. Myślę, że mamy dokładną koncepcję i wyobraźnię. Mało, wiemy co chcemy osiągnąć i jakie efekty prywatyzacji nastąpią. Może nie rozumienie tego co się przedstawiło daje podstawę do takiego zarzutu. Dać rolnikom za darmo cukrownie i efekt będzie lepszy. Uchwalcie państwo taką ustawę, ale to państwo staniecie potem twarzą do polskiego rolnictwa. Po to, żeby posiadać, to stara prawda, trzeba być bogatym. Biednego nie stać na posiadanie. Posiadanie kosztuje.</u>
<u xml:id="u-89.5" who="#BarbaraLitakZarębska">Na marginesie chciałam powiem, że reprywatyzację zrobili szybko Czesi. Rzucili się wszyscy odbierać pałace, odbierać różne rzeczy. Równie szybko przybiegli do Skarbu Państwa - odbierz to od nas, bo nie mamy pieniędzy na utrzymanie. To są zabytki narodowe, przyjęliśmy łącznie z tym obowiązki wobec tego. My jesteśmy biedni, ubodzy ludzie i nie stać nas na utrzymanie tych pałaców. Żeby posiadać trzeba mieć, bo podmiot wymaga przede wszystkim dokapitalizowania, a nie tylko wyciągania z tego podmiotu pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-89.6" who="#BarbaraLitakZarębska">Kolejny zarzut, czy mamy świadomość, że sprzedajemy rynek a nie cukrownie. W jaki sposób zabezpieczamy to, żeby nie pozamykano cukrowni? Jeszcze raz powtarzam - raz pakiety, dwa - „złota akcja”, a trzy - prawa rynku. Naprawdę nie opłaca się. Chyba cukrownicy dobrze wiedzą, jakie są granice opłacalności dowozu buraka. Nie da się w Polsce pozamykać cukrowni i buraka dowozić z Niemiec, Francji. A na cukier jest cło i na granicy wwóz cukru będzie zamknięty. To naprawdę nie jest tak. Trochę ekonomii w tym wszystkim trzeba poznać. To nie na tym to polega. Dlaczego nie jest rozważana koncepcja zachęty i szkolenia plantatorów, aby założyli fundusz, który pomógłby kupić cukrownię? Chyba nie minister skarbu państwa ma to robić. jest ustawa, jest napisane co należy do zadań. Po to są organy państwowe i one powinny efektywnie działać. Po co je powołano, bo napisano w tych aktach prawnych o ich powołaniu. Nie nakażmy im robić tysiąca różnych rzeczy, które do nich nie należą, bo potem wszyscy się zapytają, dlaczego nie robią tego co do nich należy.</u>
<u xml:id="u-89.7" who="#BarbaraLitakZarębska">Nie jesteśmy od szkolenia plantatorów. Jesteśmy od stworzenia szans. Po prostu ludzie dorośli muszą się organizować. Mają naprawdę plantatorzy fantastyczny związek z wielką wiedzą, wielkim doświadczeniem.</u>
<u xml:id="u-89.8" who="#BarbaraLitakZarębska">Myślę, że jeżeli zechcą ci bezpośredni zainteresowani, którzy mają kapitał i zobaczą, że jest w tym interes, zorganizować ten kapitał, zainwestować w te cukrownie, my naprawdę stwarzamy po temu szansę. Ale ani nikogo na siłę nie będziemy uszczęśliwiać, ani przymuszać.</u>
<u xml:id="u-89.9" who="#BarbaraLitakZarębska">Pytanie pana posła Kazimierza Nycza dotyczyło tego, co kusi potencjalnych inwestorów w nabywaniu cukrowni chorych, złych i sektora. Perspektywa wejścia do Unii Europejskiej i dofinansowanie limitów. Będzie tak dobrze im tutaj, jak dobrze jest cukrownictwu tam. Dokładnie. Nasze cukrownictwo będzie na tym samym poziomie jak tamto cukrownictwo. Z tymi pakietami. Nie potrzeba nam ustaw. Daj Boże, żeby te słowa spełniły się.</u>
<u xml:id="u-89.10" who="#BarbaraLitakZarębska">Była prośba o przedstawienie przykładów propozycji pakietów. Na tym etapie to jest niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-89.11" who="#BarbaraLitakZarębska">Jakie ceny chcemy uzyskać za cukrownie? Już odpowiedziałam na to pytanie. Godziwe. Ale najważniejsze jest zabezpieczenie rynku plantatorskiego, kondycji cukrowni. Niestety koszt tej prywatyzacji poniesie budżet. Symulacje cenowe będziemy mogli państwu pokazać wtedy, kiedy dostaniemy wszystkie analizy doradców w procesie prywatyzacji, które pokażą w jakich granicach oni wyceniają cukrownie. Ale to też jest niebezpieczne, bo przecież nie mogę upublicznić przed prywatyzacją inwestorom, jak są wycenione cukrownie. Wytrąca się z ręki argument negocjacyjny.</u>
<u xml:id="u-89.12" who="#BarbaraLitakZarębska">Co się stanie, jeżeli poślizgnie się noga i nie uda się w którejś grupie wybrać inwestora? Grupa ta jest dołączana do tej ostatniej grupy. I stąd może niezrozumienie, bo tu się wyobraża coś takiego. Coś zostało wyłączone, czyli odcięte, coś jest dołączane. To są złe słowa. Cukrownie cały czas są w tym holdingu, my tylko tak na papierze i dla celów prywatyzacyjnych mówimy, że je wyłączmy. One cały czas są w holdingu, choć, po prostu, rozszerzy się ostatnia grupa do prywatyzacji o tę grupę. To może mieć miejsce w najgorszym wypadku i w najgorszym wariancie.</u>
<u xml:id="u-89.13" who="#BarbaraLitakZarębska">Jak będzie chroniony rynek cukru po zakończeniu obowiązywania pakietów? To już powiedziałam. To jest ta „złota akcja”, to są te racje ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-89.14" who="#BarbaraLitakZarębska">Pan poseł Ryszard Matusiak pytał o limity. Nie bardzo wiem co mam na ten temat powiedzieć i o co panu chodziło.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#RyszardMatusiak">Powiedziałem, że kupuje się nie tyle cukrownie co limity, bo za cukrowniami idą limity. Czy to jest fakt?</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JanWyrowiński">Pani minister to potwierdziła, że taki jest główny powód.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Kilkakrotnie już tu podniosłam i na to głównie zwracamy uwagę, czy aby doradcy nie wpadną na głupi pomysł i nie zaczną nam wyceniać tylko cukrownie pomijając limity.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#BarbaraLitakZarębska">Jakie jest stanowisko Ministerstwa Finansów w sprawie naliczania kar? Ministerstwo Finansów uprzedziło nas, że w wyniku kontroli wstępnych na wniosek państwa posłów, urzędy skarbowe ponaliczały już kary. My teraz będziemy robili badania, jak sobie z tym problemem poradzić. Ministerstwo Finansów jeszcze stanowiska żadnego nie mogło zająć. Natomiast jest częścią tego rządu, jest częścią tego państwa i jeżeli kwestia kar byłaby zniszczeniem sektora cukrowniczego, to przecież na miłość boską, nie wierzę w to, aby chciało się dołożyć. Resort ten będzie szukał różnych rozwiązań, które pomogą nam z tym problemem sobie poradzić.</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#BarbaraLitakZarębska">Powiedziałam już jak próbujemy sobie poradzić z kampanią cukrowniczą. Zamierzamy zmusić banki, żeby dały cukrowniom kredyty.</u>
<u xml:id="u-92.3" who="#BarbaraLitakZarębska">Jutro zapadnie decyzja odnośnie nadwyżki cukru, jaka nie wiem. Zaprezentowałam stanowisko Ministerstwo Skarbu Państwa w tej sprawie. Regulacja rynku cukru do nas nie należy, mimo to wydzieliłam zespół ludzi, którzy pracują nad tym zagadnieniem. Zespół ten opracował i przeanalizował poszczególne warianty skupienia nadwyżki cukru z rynku Opracowaliśmy następujący nowy wariant, który może jutro przedłożymy, by nie Skarb Państwa skupił nadwyżkę cukru, ale Agencja Rynku Rolnego. I z WTO też bez problemu znaleźliśmy wyjście jak wyeksportować, mimo że agencja to by skupiła.</u>
<u xml:id="u-92.4" who="#BarbaraLitakZarębska">Czy właściciel Cukrowni Szamotuły będzie ten sam co Cukrowni Opalenica? Tu jeszcze chcę państwu jedną rzecz powiedzieć. Negatywne efekty tamtych prywatyzacji tylnymi drzwiami w postaci braku pakietów, chcemy teraz chytrze naprawić. Mianowicie do grup wrzucamy spółki, gdzie jest już inwestor i pozostałe spółki, gdzie nie ma inwestora. Jak inwestor będzie chciał kupić, to powiemy mu daj pakiety, także do tamtej spółki, którą kupiłeś bez pakietów. To jest próba naprawienia zrobionej prywatyzacji. Inwestor, jeżeli będzie chciał kupić tę grupę w której są spółki w których nie ma inwestora, a on też jest w tej grupie, to będzie musiał dać pakiety takie, jakie zostały wynegocjowane dla pozostałych w tej grupie, w której nie było dotąd pakietów.</u>
<u xml:id="u-92.5" who="#BarbaraLitakZarębska">Ile cukrowni będzie w rękach polskiego kapitału po prywatyzacji? Zobaczymy. Nie wiem, ilu oferentów z polskim kapitałem złoży oferty wykupienia cukrowni.</u>
<u xml:id="u-92.6" who="#BarbaraLitakZarębska">Ustosunkuje się do tego, co powiedział pan przewodniczący Roman Wierzbicki. Jakiemu celowi służy prywatyzacja? Nie zgodzę się z tym, co powiedział, że kapitałowi obcemu. Po prostu wykorzystujemy kapitał zagraniczny do tego, żeby poprzez zainwestowanie na naszym rynku wspomógł jego rozwój. Pieniądz zainwestowany na polskim rynku, zainwestowany w polskie podmioty, zmaterializowany w polskich podmiotach nie zostanie wyniesiony z polskiego rynku.</u>
<u xml:id="u-92.7" who="#BarbaraLitakZarębska">Podmiot inwestując u nas na rynku może odprowadzić tylko dywidendę. Natomiast majątek w spółkach jest majątkiem spółki, a nie akcjonariuszy. O tym też należy pamiętać, że majątek jest cukrowni, a nie akcjonariuszy. Akcjonariusz do majątku cukrowni może się dobrać wtedy, gdy cukrownia została zlikwidowana, długi cukrowni spłacone i jeszcze coś zostało po sprzedaży majątku, wówczas akcjonariusze między sobą to dzielą. Akcjonariusz nie ma żadnego prawa do majątku. Ma wpływ na zarządzanie, może wpływać tylko poprzez wykonywanie prawa z akcji, ale nie może dysponować majątkiem. Tak więc zainwestowanie poprzez pakiet inwestycyjny w rozwój technologiczny i poprawę kondycji tych cukrowni powoduje, że poprawiamy kondycję firm w kraju.</u>
<u xml:id="u-92.8" who="#BarbaraLitakZarębska">To jest generalna filozofia naszej polskiej prywatyzacji i tego nam zazdroszczą wszyscy pozostali, którzy sprywatyzowali swoje państwa kuponowo i w różny inny sposób, bo nie mieli żadnych pakietów, bo nie wymusili restrukturyzacji w procesie prywatyzacji na inwestorach. Nie zobowiązali inwestorów do określonych działań na swoim rynku. Państwo spotyka się potem z różnymi niespodziankami, bo sprzedawało tylko akcje.</u>
<u xml:id="u-92.9" who="#BarbaraLitakZarębska">Koncepcja utworzenia przedsiębiorstwa Polski Cukier. Ostatnim dzwonkiem na utworzenie takiego przedsiębiorstwa był rok 1996, kiedy kończyła się dobra kondycja na rynku cukrowni oraz nie było takiej zapaści w sektorze cukrowniczym na świecie. Jeszcze można było wtedy coś kombinować. Jaki jest sens dzisiaj odwlekać prywatyzację? Jeżeli jesteście państwo tacy odważni to podejmijcie uchwałę, ale będziecie odpowiadać za upadek sektora cukrowniczego w Polsce.</u>
<u xml:id="u-92.10" who="#BarbaraLitakZarębska">Jest jeszcze kwestia nadwyżki cukru. Z tą nadwyżką jest delikatna sprawa. Dlaczego my mówimy, że owszem nadwyżka spowodowała na rynku zaburzenie, ale równocześnie proszę pamiętać, że jeszcze sprzedajemy limity. Jak jest większy limit to on wejdzie w cenę sprzedaży cukrowni. Jak go nie kijem to go czymś tam innym. Zawsze idą uzależnienia między sobą, więc takie szybkie zmniejszanie teraz limitów też nie jest wskazane.</u>
<u xml:id="u-92.11" who="#BarbaraLitakZarębska">Pilnujemy jako Ministerstwo Skarbu Państwa i wcale nam nie zależy na tym, żeby zmniejszać w tej chwili limity dla prywatyzacji. Niech będą jak największe, bo my w sumie sprzedajemy limity. Wiemy też, że za duże limity kładą cukrownie, dlatego tę operację trzeba zrobić szybko.</u>
<u xml:id="u-92.12" who="#BarbaraLitakZarębska">Inwestorzy też będą liczyli na duże limity, bo do limitów są dopłaty. Też będą z nami walczyć, nawet z Unią Europejską, po to, żeby utrzymać takie limity, bo będą mieli większe dopłaty. To nie jest tak, że wtedy będą przeciwko nam ci z zachodu. Wprost przeciwnie, będą z nami, bo to będzie ich majątkowy interes.</u>
<u xml:id="u-92.13" who="#BarbaraLitakZarębska">Te 104 tysiące ton z tego co wiem, to była kwota wynegocjowana z WTO, ile można wyeksportować z dopłatami państwowymi. Inwestorzy mówią jeszcze coś takiego, a podejmujcie negocjacje z WTO. Jest zamiarem rządu podjęcie negocjacji z WTO. Natomiast rzecz jest następująca. Nie należy mieszać ograniczenia produkcji z tą kwotą 104 tysięcy ton. W wypowiedzi pana przewodniczącego Romana Wierzbickiego zostały pomieszane dwa pojęcia. Pojęcie kwoty, którą można wyeksportować z ograniczeniem limitu.</u>
<u xml:id="u-92.14" who="#BarbaraLitakZarębska">Pan przewodniczący Roman Wierzbicki tak na gorąco odkrył źródło sfinansowania pomysłu Polskiego Cukru, powołując się na moją wypowiedź, iż przymusimy banki do tego, żeby widząc proces prywatyzacji dały kredyty cukrowniom. Na kredyty cukrowniom przy prywatyzacji banki dadzą, ale na pomysł Polskiego Cukru, bez pokazania możliwości jego rozwoju i z czego się ten Polski Cukier będzie finansował, banki nie dadzą ani złotówki. Najpierw trzeba pokazać skąd będzie sam Polski Cukier bogaty. Jak ma zamiar zarabiać i z jakich źródeł uzyskiwać dochody? To jest o parę lat pomysł spóźniony. Takie operacje robi się, gdy jest koniunktura, gdy sektory są w dobrej kondycji. To samo można także powiedzieć o hutnictwie, chemii. W dekoniunkturze nie robi się takich operacji, bo się tylko na tym traci. W biznesie trzeba wiedzieć w którym momencie jak inwestować, jakie operacje przyniosą zyski, a w których się straci.</u>
<u xml:id="u-92.15" who="#BarbaraLitakZarębska">W różnych pomysłach, jak uwłaszczyć rolników, czy w jaki to inny sposób sprywatyzować cukrownictwo, ciągle się nam mówi, że my mamy nic nie robić w ministerstwie tylko siedzieć i opracowywać koncepcje. Po przeprowadzeniu wszystkich analiz twierdzimy, że ta koncepcja w tych warunkach jest jedyna, możliwa i najlepiej zabezpiecza interes plantatorów, pracowników i cukrownictwa.</u>
<u xml:id="u-92.16" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli ktoś zarzuca nam kłamstwo, jeżeli ktoś zarzuca nam, że się mylimy, niech nam to udowodni. Nie hasłami. Proszę przedstawić program z analizą ekonomiczną, prawną i pokazać, że to jest możliwe. A nie mącić ludziom w głowach, że coś jest możliwe do zrobienia i uszczęśliwienia, tylko złośliwie my tego nie robimy i odciągać sprawę w czasie, żeby w ogóle cukrownictwo padło. Gotowi jesteśmy i o tym już cukrownikom powiedzieliśmy, nawet rozważać udostępnienie plantatorom i pracownikom, o czym mówił pan przewodniczący Stanisław Lubaś, reszty akcji Skarbu Państwa w cukrowniach. Dobrze, możemy się dogadywać. Skarb Państwa może ich nie sprzedawać. To jest taki inny aspekt.</u>
<u xml:id="u-92.17" who="#BarbaraLitakZarębska">Pytanie było, ile wynoszą wynagrodzenia prezesów holdingów. Nie wiem.</u>
<u xml:id="u-92.18" who="#BarbaraLitakZarębska">Poruszona została kwestia nadwyżki, że spowodowana jest ona aktualnymi działaniami. Nie przeczę, być może za późno obecna koalicja się zorientowała, że cła były za niskie. Być może za późno zareagowała na podwyższenie nadwyżki. Szybciej ten zarzut można byłoby postawić. Tamci obniżyli, ci powinni szybko podnieść. Być może w niewłaściwych momentach Agencja Rynku Rolnego wprowadziła na rynek cukier. Może, nie wiem. To są kwestie do analizy regulacji rynku.</u>
<u xml:id="u-92.19" who="#BarbaraLitakZarębska">Ale oświadczam, że na to co się stało na rynku cukru złożyło się wiele rzeczy - decyzje z 1996 r. oraz sytuacja na rynkach międzynarodowych. Nie można w oderwaniu od tej sytuacji mówić o jakichś idealnych zjawiskach czy zdarzeniach, które są niemożliwe. Trzeba być racjonalistą w tym co się robi, bo jak się jest idealistą tylko, a nie chodzi się po ziemi, to się nieszczęścia ściąga na siebie, gorzej, jak na innych.</u>
<u xml:id="u-92.20" who="#BarbaraLitakZarębska">Koszt skupienia nadwyżki cukru nie jest żadnym rozwiązaniem w zamiarze przerzucenia go na plantatorów. Ten koszt skupienia nadwyżki cukru, bądź jego nie skupienia poniesie budżet. Czy skupi, czy nie skupi nadwyżki? Obojętnie, czy cukier zostanie skupiony czy nie zostanie skupiony, to jest kwestia straty, którą się na tym poniesie, tylko w innym miejscu, ale poniesie ją budżet, nie plantator.</u>
<u xml:id="u-92.21" who="#BarbaraLitakZarębska">Plantatorzy mają jakiś niesmak, bo czekają jeszcze na wynagrodzenia za buraki dostarczone w roku ubiegłym. Ci rolnicy mogą rozumować w ten sposób. Nie skupują cukru, a może jakby ze wszystkich cukrowni go skupiono, to tam, gdzie plantatorzy nie dostali pieniędzy, to by dostali je w końcu. Natomiast, analizy nasze wykazały, że niewieleby się płynność cukrowni przez to poprawiła. Nie aż tak, aby w efekcie prywatyzacyjnym miało to taki wymiar, żeby tą całą operację pamiętali. Bo to jest operacja nie tylko finansowa, ale organizacyjna. Rozpoczęto operację prywatyzacji od holdingów i należy się z tym liczyć. Nie da się dziesięciu srok za ogon złapać.</u>
<u xml:id="u-92.22" who="#BarbaraLitakZarębska">Nie zgadzam się, że prywatyzacja jest bez udziału plantatorów. Jest z udziałem plantatorów i to już wykazałam wielokrotnie.</u>
<u xml:id="u-92.23" who="#BarbaraLitakZarębska">Pan przewodniczący Stanisław Lubaś pytał, kto zapłaci za buraki we wrześniu. Cukrownie. Albo zapłacą one z kredytu, jaki dostaną od banków, albo zapłacą z pożyczek jakie dostaną i też wiemy skąd.</u>
<u xml:id="u-92.24" who="#BarbaraLitakZarębska">Jakie jest stanowisko rządu w sprawie nadwyżki, to na ten temat już rozmawialiśmy. W sprawie rad nadzorczych i ich działania też już udzieliłam odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-92.25" who="#BarbaraLitakZarębska">Padły kwestie regulacji pracy zespołu. Jeżeli jakieś problemy mieliście państwo z pracami zespołów roboczych, to bardzo proszę o tym poinformować nas na bieżąco.</u>
<u xml:id="u-92.26" who="#BarbaraLitakZarębska">Pan prezes Edward Koszel podniósł kwestię ustawowego pakietu. Nie byłby dobry ustawowy pakiet, bo to jest kwestia dosyć indywidualna. Każda grupa cukrowni ma swoją specyfikę, więc wynegocjują to co im tam jest akurat najbardziej potrzebne. Pan powiedział o pakiecie ustawowym w sensie tego niepokoju, czy podołacie. Regulamin negocjacyjny jest tylko regulaminem pracy zespołów. Jeszcze raz sprawdzimy te regulaminy, czy tam rzeczywiście są takie zapisy, że one preferują holdingi. Myśmy powiedzieli holdingom, że zespoły mają prawo dobierać sobie doradców jakich sobie życzą.</u>
<u xml:id="u-92.27" who="#BarbaraLitakZarębska">Dzisiaj na spotkaniu koordynującym przepytaliśmy, czy są jakieś problemy z dopuszczaniem, czy nie doradców. Powiedziano w ten sposób, że dopuścili wszystkich kogo plantatorzy chcieli, ale sami doradcy się wycofali. Umawiamy się tak, że jeżeli jest inaczej dajecie nam znak. Wzywam wówczas prezesa holdingu i zapytam go, dlaczego mnie źle poinformował w dniu dzisiejszym. Spotkamy się wspólnie wówczas z prezesem holdingu i z państwem. Nie będę mówiła co mnie ktoś powiedział. Przy mnie państwo powiecie to sobie nawzajem w oczy i wyjaśnimy jaka jest ta prawda.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#StanisławBarnaś">Pani minister, mogę to powiedzieć. Tego nie kryję. Jeżeli szefa związku nie chcą dopuścić niektórzy szefowie holdingów do pomocy danej grupie plantatorów negocjujących pakiet, to sobie nie wyobrażam jak dalej będzie. Nie ma profesorów, doktorów wśród plantatorów buraka cukrowego. Troszkę więcej wiem, od niektórych plantatorów, ale niestety nie mogę tam iść, bo za dużo wiem, albo niektórzy szefowi holdingów chcą, żeby prezes związku przyszedł na kolanach i błagał o dopuszczenie do negocjacji pakietu.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Wiemy o czym mówimy. Naprawdę błyskawicznie to spotkanie zorganizuję. Rozmawialiśmy, więc państwo znacie moje stanowisko. Sama mówiłam, nawet prosiłam wspomóżcie plantatorów, skoro więcej wiecie. To nie jest coś takiego, żebym była przeciwko temu, żeby blokować wspomaganie plantatorów fachową wiedzą. Wprost przeciwnie - jestem za tym. Jeżeli grupa prosi i wskazuje doradców, absolutnie nie ma powodu, żeby państwo z tego nie mogli skorzystać.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#BarbaraLitakZarębska">Poczekać z prywatyzacją, aż będzie lepiej w cukrownictwie. Nie wiem, kiedy będzie lepiej w cukrownictwie i do kiedy mielibyśmy czekać. Jak minister skarbu państwa ma zamiar ochronić udział pracowników w kapitale akcyjnym spółek? Pracownicy mają 15 proc., plantatorzy mają 15 proc. Jakby od Skarbu Państwa tę resztę w taki czy w inny sposób dostali, to powiedzmy będą mieli prawie 49 proc. na wejściu, a 51 proc. inwestor.</u>
<u xml:id="u-94.2" who="#BarbaraLitakZarębska">Pakiet inwestycyjny zakłada każdy inwestor. Nie wyobrażam sobie inaczej dokapitalizowania spółki. Dokapitalizowanie spółki polega na podwyższeniu kapitału. W zamian za objęty kapitał wpuszcza się pieniądze do spółki. Pieniądze ma spółka, on ma akcje. Ta operacja z punktu widzenia ekonomicznego znakomita, faktycznie zmienia władzę w zarządzaniu. Czy istnieje w kontekście Kodeksu Handlowego zabezpieczenie stałego procentu pracowników i plantatorów w spółce? Kodeksowo nie istnieje, ale być może w tych pakietach zostaną zapisane prawa, żeby sukcesywnie plantatorzy za pewną porcję dostarczanych buraków dostawali akcje. Ale to jest kwestia zapisania tego w pakietach. Wiem, że niektórzy to mają w pakiety wpisane. Jest tylko kwestia taka, żeby przy podwyższeniu kapitału nie było wyłączania pozostałych akcjonariuszy. Tylko, aby było powiedziane, że tyle akcjonariusz obejmuje za gotówkę, a plantatorzy tyle obejmują za buraki, na przykład. Do takiego zapisania w pakietach warunków potrzebni są nam doradcy.</u>
<u xml:id="u-94.3" who="#BarbaraLitakZarębska">Natomiast jako Skarb Państwa nie jesteśmy w stanie z naruszeniem Kodeksu Handlowego zabezpieczyć stałego procentu. Jak zabezpieczyć stały procent? Jeżeli ktoś płaci, to drugi, aby go zrównoważyć, jak w pokerze, musi swoją pulę dorzucić. Kto dorzuci za tę pulę? Może głupio powiedziałam z tym pokerem, bo nie znam się na tej grze. Nie gram w pokera i nie wiem, czy tam akurat się dorzuca. Może powiedziałam przykład nie nadający się, ale proszę mi to wybaczyć. Wtedy się ma tę równoprawność, jak się ma równe kapitały. Trzeba skądś mieć środki przy tym podwyższaniu kapitału. Możemy jako Skarb Państwa tylko zaoferować „złotą akcję” i to będziemy wpisywać, że zamierzamy pilnować tych najistotniejszych interesów w spółce. Na siebie przejmujemy egzekucję zobowiązań plantatorskich i wszystkich pakietowych. Możemy powiedzieć, że spróbujemy się ewentualnie dogadać z plantatorami i rolnikami. To jest to co w ramach obowiązującego prawa możemy zrobić i co wydaje się może umocnić dodatkowo pozycję plantatorów i pracowników.</u>
<u xml:id="u-94.4" who="#BarbaraLitakZarębska">Spotykałam się z pracownikami i plantatorami. Dosyć duża jest świadomość u osób działających w sektorze cukrownictwa, że funkcjonować będą w warunkach Kodeksu Handlowego i równych praw. Trzeba mieć oczy dookoła głowy jak w każdym biznesie, aby pilnowanie swoich praw na walnym zgromadzeniu, przy wszystkich uchwałach, przy wszystkim. Ale to jest to późniejsze życie. Jak się jest posiadaczem, to się pilnuje swoich praw. Wyczerpałam pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#JanWyrowiński">Dziękuję pani minister. Posłowie jeszcze nie są wyczerpani, jak widzę. Wszyscy podnoszą ręce.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#JanWyrowiński">Jako pierwszemu udzielam głosu panu wiceprezesowi Andrzejowi Sypka, ponieważ nie zabierał głosu w pierwszej turze. Później zabierze głos pan poseł Wojciech Zarzycki i pan poseł Stanisław Kalemba.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#JanWyrowiński">Obradujemy już czwartą godzinę bez przerwy. Niektórzy narzekają, że tak jest, ale u nas bhp nie jest przestrzegane. Bardzo proszę panie prezesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#AndrzejSypka">Chciałem najpierw odnieść się do paru wypowiedzi, które tutaj były poruszone. Aby firma istniała i rozwijała się musi być ktoś kto kupi jej produkt i za niego zapłaci. Cukier jest specyficzny. Obojętne kto stanie się właścicielem takiego pakietu, ale stanie się właścicielem cukrowni, to w bardzo szybko na rządzie wymusi, żeby uregulował rynek cukru, żeby zamknął rynek cukru.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#AndrzejSypka">Jest rzeczą niewyobrażalną, żeby ustalać cenę i jednocześnie pozwalać na to, żeby wpływał inny cukier. Mówimy tutaj, że w zasadzie nie ma importu. Tak, nie ma, bo dzisiaj nie opłaci się importować go do Polski, ale podnieśmy cenę na 1,71 złotego, to od razu będziemy mieli cukier z całej Unii Europejskiej poprzez Czechy i Węgry u nas.</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#AndrzejSypka">Można kupić cukier za 150 dolarów, to na samej granicy po zapłaceniu cła mamy cenę za tonę cukru 1400 złotych. Doliczmy koszty transportu, to mamy w Warszawie cukier po 1500 złotych za tonę. Taka sytuacja była w październiku ubiegłego roku, że barierą było 200 dolarów. Taka sytuacja była. Dzisiaj nawet wziąłem sobie oferty, ale nie czas na ten temat mówić.</u>
<u xml:id="u-96.3" who="#AndrzejSypka">Po tych kontrolach, przedstawione zostanie szereg dokumentów świadczących o tej sytuacji w polskim cukrownictwie. Padnie wówczas pytanie, czy cukrownie mogły sprzedawać cukier. Pani minister wymienia szereg rzeczy, które złożyły się na to, że nie można było sprzedawać cukru po cenie minimalnej. Ale dzisiaj mówimy, że są winne zarządy cukrowni. Nikt nie powie, że on jest winien, każdy ma wytłumaczenie. Winne są zarządy cukrowni.</u>
<u xml:id="u-96.4" who="#AndrzejSypka">Jestem przekonany, że ten kto będzie właścicielem cukrowni natychmiast na rządzie wymusi, żeby rynek został uregulowany. W Komisji mówiliśmy jak to jest w Unii Europejskiej. Jest tam cena minimalna na cukier i buraki. Jeżeli zostaje cukier na rynku, to agenda rządowa ten cukier wykupuje i pomniejsza o tę kwotę produkcję na rok przyszły. To jest uregulowanie rynku cukru. U nas tego nie ma. Jest tam także tak zwana cena progu. Jeżeli ktoś chce sprowadzić cukier to dopłata jest taka doliczona, żeby cena tego progu była wyższa niż cena minimalna obowiązująca. Tam jest to cena interwencyjna.</u>
<u xml:id="u-96.5" who="#AndrzejSypka">Chcę państwu coś przeczytać, bo pada tutaj rzecz niesamowita. Mówimy o limitach. Proszę państwa nikt nie kupuje też limitów, bo jeżeli miałby kupować limity i te limity miały przynosić mu stratę, tak jak jest dzisiaj, to on by tego w życiu nie kupił. Trzeba wiedzieć jedną rzecz. Otóż w marcu podpisano Agendę 2000, czyli nową wspólną politykę rolną w Unii Europejskiej. Pozmieniało się wiele rzeczy, ale jedna została wyraźnie zapisana, a mianowicie cena interwencyjna cukru w Unii Europejskiej. Pozostała ona na poziomie prawie jednego EURO.</u>
<u xml:id="u-96.6" who="#AndrzejSypka">Gazeta „Rzeczpospolita” z dnia 9 czerwca pisze o tym oficjalnie, iż: „Niemal pewne jest natomiast podwojenie cen cukru do czasu przypuszczalnego przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. W Unii Europejskiej gwarantowane ceny cukru wynoszą dziś prawie jeden EURO wobec 1,75 złotego w Polsce i tak pozostanie, gdyż Piętnastka zrezygnowała z obniżenia cen cukru w uzgodnionej w marcu reformie, czyli w Agendzie 2000. To jest ta wspólna polityka rolna”.</u>
<u xml:id="u-96.7" who="#AndrzejSypka">Przez rok inwestorzy zagraniczni po wejściu do Polski ponosić będą trochę strat, ale w ciągu 3–5 lat ceny cukru w kraju będziemy mieli takie jak w Unii Europejskiej. Wszyscy sobie to zrekompensują. Dlatego takie jest zainteresowanie, bo ten limit będzie kiedyś przynosił zysk, będzie przynosił profit. Dzisiaj on nie przynosi, ale on będzie przynosił profit i to zostało wyraźnie w unii powiedziane, że cena cukru pozostaje na takim poziomie. Dlatego jeszcze raz podkreślam, każdy kto stanie się właścicielem wyegzekwuje profity.</u>
<u xml:id="u-96.8" who="#AndrzejSypka">Popatrzmy co się stało w Czechach, co się stało na Węgrzech. Tam natychmiast rynki zostały domknięte. Dzisiaj stamtąd cukier unijny do nas wpływa. To jest ta droga. Trzeba mieć taką świadomość. Sprawa prywatyzacji jest to sprawa woli politycznej, bo to jest decyzja polityczna.</u>
<u xml:id="u-96.9" who="#AndrzejSypka">Izba Cukrownicza i cukrownie od 1997 r. tworzyły taką grubą książeczkę w której zamieściliśmy to co pisaliśmy i co mówiliśmy, że trzeba zrobić, aby domknąć nasz rynek cukru. Wiem, że czasami pewne rzeczy są trudne, ale naprawdę proszę mnie zrozumieć, gdyby rynek cukru mógł inaczej funkcjonować, bez tych elementów, to on by funkcjonował, ale niestety nie da się i cała unia funkcjonuje na określonych zasadach i to od wielu, wielu lat.</u>
<u xml:id="u-96.10" who="#AndrzejSypka">Chcę przypomnieć jeszcze jedną rzecz. W Polsce w 1926 r. powstała pierwsza ustawa cukrowa, która regulowała rynek cukru. Na tej ustawie Unia Europejska wzorowała się przy tworzeniu swoich ustaw. Każdy z nas działaczy gospodarczych ma swoje jakieś tam poglądy polityczne i spojrzenie, ale patrzymy i oceniamy jakie mamy warunki dla rozwoju gospodarki. W tym momencie trzeba byłoby żywcem ściągnąć je z unii. Mówimy, że Ameryka jest najbardziej liberalna. W Ameryce są dopłaty i jest wspomagany cukier buraczany, ponieważ trzcinowy by całkowicie go wyparł. Tam też olbrzymie pieniądze rząd wydaje na to, żeby utrzymywać tę produkcję, bo to są miejsca pracy.</u>
<u xml:id="u-96.11" who="#AndrzejSypka">Jestem przekonany o konieczności uregulowania rynku cukru i o potrzebie domknięcia tego rynku. W pracach w podkomisji odnośnie nowej ustawy widać, że jest zrozumienie dla pewnego domknięcia. Są obawy pewnych agend, czy to się uda, ale tak powinniśmy zrobić, bo inaczej naprawdę tego się nie da zrobić.</u>
<u xml:id="u-96.12" who="#AndrzejSypka">Jeszcze raz podkreślę, że ten kto stanie się właścicielem cukrowni niedługo będzie spijał to mleko. Pomęczy się jeszcze może rok, ale będzie spijał mleko, bo takie rozwiązania są przyjęte w Unii Europejskiej i my do tej unii wejdziemy, może za rok, może za dwa lata, wcześniej, może później, ale tak to wygląda.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#JanWyrowiński">Z mlekiem też są problemy, panie prezesie, ale nieco mniejsze w tej chwili.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#WojciechZarzycki">Jak wywiązał się minister skarbu i holdingi z funkcji właścicielskich i nadzoru, że doprowadził do upadłości polskiego cukrownictwa? Chcę zapytać panią minister, czy minister skarbu jest właścicielem majątku.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Nie jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#WojciechZarzycki">Kto jest więc tym właścicielem? Pani minister mówiła o tym, że to rady nadzorcze podejmowały decyzje, w tym również decyzje o wynagrodzeniach. Jest przedstawiciel ministra skarbu w tych radach nadzorczych?</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Jest, jeden.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#WojciechZarzycki">Ile odrębnych zdań wśród decyzji, które podejmowały rady w różnych sprawach, jak również w decyzjach dotyczących wynagrodzeń, przekazali przedstawiciele ministra skarbu?</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#WojciechZarzycki">Kto obsadza zarządy holdingów cukrowni? Kto kontroluje holdingi? Kiedy uzyskał pierwsze informacje minister skarbu, że dzieją się groźne rzeczy dla cukrownictwa?</u>
<u xml:id="u-102.2" who="#WojciechZarzycki">Mój przedmówca pan prezes Andrzej Sypka mówił, że za dwa, trzy lata będzie eldorado dla podmiotów zagranicznych. Nie mam tutaj także pretensji do pani minister, bo pani jest od lutego na tym stanowisku, wszystkiego pani naprawdę nie wie. Zwracam się do ministra skarbu, który funkcjonuje już w tym rządzie koalicyjnym prawie dwa lata. Co rząd - minister rolnictwa, Agencja Rynku Rolnego, uczynili co zdezorganizowało rynek cukru? Jaki cel miała ustawa z 1994 r., ten zapis, który tutaj przywoływałem, mówiący o regulacjach rynku cukru?</u>
<u xml:id="u-102.3" who="#WojciechZarzycki">Pani minister także stwierdziła, że w 1996 r. nastąpiło podniesienie kwoty A i B o 100 tysięcy ton. W niedawnej wypowiedzi pani minister zabrzmiało pozytywnie określenie limitu tych kwot, które będą do sprzedania. Trzeba przeanalizować, czy tamta decyzja była dobra czy zła. Dlaczego, jeżeli była zła, to przez dwa lata rząd nie uczynił nic, żeby ją zmienić? Moje pytania brzmiały właśnie w ten sposób.</u>
<u xml:id="u-102.4" who="#WojciechZarzycki">Między innymi pytałem przedstawiciela rządu - ministra rolnictwa, czy prawdą jest, że holdingi w ubiegłym roku kupiły po starej cenie od cukrowni cukier i potem szybciutko wprowadziły go na rynek, łamiąc ustawę, dezorganizując rynek. Jaki był w tym cel? Kto za to odpowie? Przecież wiadomo jest z Kodeksu Handlowego, że ci, którzy działają na szkodę spółki są zobowiązani do naprawienia szkody. Pani minister mówiła, że cukrownie sprzedawały cukier po 1,71 złotego, ale mechanizm działał. Wiadomo, to jest już sprawa Najwyższej Izby Kontroli, a może prokuratury.</u>
<u xml:id="u-102.5" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym mieć jasność i wiedzieć, ile cukrowni jest pod kreską ekonomiczną i ile cukrowni zagrożonych jest prywatyzacją przez upadłość. Przecież w ustawie z dnia 26 sierpnia 1994 r. artykuł 9 dawał możliwość ministrowi uruchomienia programu prywatyzacji. Ten artykuł 9 tej ustawy jest martwy. Podkomisja zajmowała się tą sprawą i propozycja, która była od ministra skarbu, była niekonstytucyjna. Tak określono na ostatnim posiedzeniu podkomisji, która miała przygotować sprawozdanie dla Komisji i praktycznie Ministerstwo Skarbu nie dało odpowiedniej regulacji zapisu, który można by wprowadzić do nowelizacji ustawy. Chciałbym wiedzieć, kto obsadza zarządy? Kto się przyczynił do sytuacji, która ma miejsce dzisiaj?</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli chodzi o kwestię kondycji sektora, to umówiliśmy się, że przedłożymy ją państwu na piśmie.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli chodzi o to, kto się przyczynił do obecnej sytuacji, to ogólnie wymieniłam kwestie. Palcem nie chciałabym na nikogo pokazywać. Złożone były różne warunki.</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli chodzi o kwestię podwójnego znaczenia limitu z 1996 r. i podwyższenia go dzisiaj w procesie prywatyzacji, należałoby te osoby, które wtedy te decyzje podejmowały zapytać, co miały na myśli. Może mając na uwadze harmonogram prywatyzacji, który był, liczyły, że natychmiast sprywatyzują. Być może. Gdyby wtedy podnosząc limit od razu sprywatyzowały, to rzeczywiście może w takim wydaniu ta decyzja byłaby dobra, nie mielibyśmy dzisiaj problemu. Ale to jest właśnie kwestia konsekwencji podejmowanych decyzji. Co miano na myśli wtedy, nie wiem. W każdym bądź razie efekt końcowy jest taki. To jest jak gdyby inna rzecz.</u>
<u xml:id="u-103.3" who="#BarbaraLitakZarębska">Pan poseł Wojciech Zarzycki był uprzejmy zapytać, kto jest właścicielem cukrowni. Właścicielem cukrowni są akcjonariusze. Majątek jest zawsze własnością każdej spółki, natomiast prawa właścicielskie wykonuje akcjonariusz. Minister skarbu państwa nie jest właścicielem nigdzie. On tylko wykonuje prawa w imieniu Skarbu Państwa. Stąd pozwoliłam sobie zaprotestować, że minister skarbu państwa jest właścicielem czegokolwiek.</u>
<u xml:id="u-103.4" who="#BarbaraLitakZarębska">Jeżeli chodzi o mechanizm powoływania rad nadzorczych, to ten mechanizm jest jasny. Do holdingów i do cukrowni ma zastosowanie Kodeks Handlowy i w związku z tym prawdą jest, że organem wykonawczym jest zarząd, nadzorczym - rada nadzorcza, stanowiące walne zgromadzenie.</u>
<u xml:id="u-103.5" who="#BarbaraLitakZarębska">Uprawnienia w jakie zostały wyposażone rady nadzorcze są takie same. Czy rady nadzorcze holdingów mają takie same prawa jak w innych spółkach, czy takie jak w Kodeksie Handlowym? Rady nadzorcze powołują zarządy. Rady nadzorcze analizują i oceniają kondycję ekonomiczną cukrowni. Rady nadzorcze ustalają wynagrodzenia dla zarządów spółek. Rady nadzorcze działają kolegialnie, bez względu na to, czy ktoś jest przedstawicielem pracownika, plantatora, Skarbu Państwa obojętnie którego z ministerstw, to wszyscy oni działają kolegialnie i w związku z tym decyzje podejmują w postaci uchwał.</u>
<u xml:id="u-103.6" who="#BarbaraLitakZarębska">Do odpowiedzi na to pytanie potrzebna byłaby analiza dokumentacji rad nadzorczych w 61 spółkach oraz w holdingach, sprawdzenie wszystkich uchwał, kto, kiedy i jak głosował. Więc to są raczej bardziej retoryczne pytania niż faktyczna możliwość i celowość przeprowadzenia w ogóle tej całej operacji sprawdzania dokumentacji.</u>
<u xml:id="u-103.7" who="#BarbaraLitakZarębska">Kto kontroluje cukrownie? Bezpośredni nadzór nad każdą działalnością spółki sprawuje rada nadzorcza. Efekty swej pracy przedkłada walnemu zgromadzeniu, czyli Ministerstwu Skarbu Państwa i innym akcjonariuszom, informując właściciela o tym, jak funkcjonuje dany podmiot. Bezpośrednie czynności kontrolne i nadzorcze sprawuje rada nadzorcza. Ministerstwo Skarbu Państwa podejmuje działania interwencyjne wtedy, kiedy do niego dochodzą sygnały o nieprawidłowościach.</u>
<u xml:id="u-103.8" who="#BarbaraLitakZarębska">Sama już miałam możliwość takich działań, że w sytuacji, kiedy podejrzenie padło, że może działania są nie takie jak należy, wymieniłam radę. To nie jest na tej zasadzie, że Skarb Państwa wiedział, przyzwalał, czy minister skarbu państwa przyzwalał na jakieś takie działania. Oświadczam, że nie były nam znane te informacje.</u>
<u xml:id="u-103.9" who="#BarbaraLitakZarębska">Tu rozmawiamy o kilku takich kwestiach, ten tamtemu sprzedał za tamtą cenę, wpuścił tyle cukru na rynek. To są wszystko, przepraszam państwa, ale tak myślę, pomówienia. Bo ja też to powtarzam po tym jak mi inni mówią, nie mam dokumentów. Jaka naprawdę jest rzeczywistość? To przedstawią stosowne kontrole. Te które się już rozpoczęły pokażą na ile w tym wszystkim jest opowieści, a na ile jest prawdy, że te wydarzenia naprawdę miały miejsce. Dobrze, że te kontrole wszystkie są rozpoczęte, że to będzie biegło, to się może dowiemy jak rzeczywiście wyglądała sytuacja. Może na wyrost się straszymy tym, że ten zrobił to, a tamten tamto, a tak naprawdę w dokumentach okaże się, że to nie tak wyglądało.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#StanisławKalemba">Widać, że już na sali pozostali chyba sami cukrownicy. Gdybyśmy mieli kapitał i jakąś cukrownię moglibyśmy sprywatyzować z naszym udziałem. Może byśmy choć jedną obronili.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#StanisławKalemba">Sądzę, że inaczej się dyskutuje, bo pozostali ci co trzeba, nie ma tych co przeszkadzają i jest spokój. Podoba mi się ta dyskusja, przynajmniej intencje są tutaj właściwe.</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#StanisławKalemba">Pani minister jest tylko jedna rzecz. Będą trwały kontrole tak jak pani minister mówi, w fakturach będzie to co powinno być. Wtedy uznamy, że wszystko jest dobrze, a w sklepach cukier można kupić po 1,10 złotego, czyli po ile musiał on zostać wysprzedany. Cały czas będziemy podchodzili, że to gdzieś tam będzie, wszystko będzie niby w porządku, i tylko cały system się zawalił.</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#StanisławKalemba">Naiwność polegała na tym, że myśmy uważali, że wszystko rynek załatwi, a całą branżę rozwaliliśmy. Z samodzielności zrobiła się samowola, zupełnie inaczej niż w Unii Europejskiej. Dzisiaj nie ma tu nikogo bez winy. Uważam, że sama branża cukrownicza ma w tym dużą winę. Może dlatego, że są i podmioty prywatne. Jest ta mieszanka. Komu na czym tutaj zależało?</u>
<u xml:id="u-104.4" who="#StanisławKalemba">Pytam o sens prywatyzacji. Dzisiaj cukrownie prywatne wykazują gorsze wyniki niż te Skarbu Państwa, czyli to pytanie jest zasadnicze. W moim przekonaniu prawda jest taka, że jest to inwestycja w przyszłość. Uważam, że jak zostaną sprywatyzowane cukrownie, to wtedy będzie już to wszystko bardzo zgrane i nie będzie problemu, żeby uchwalić na Radzie Ministrów właściwą cenę minimalną. Nie mam najmniejszej wątpliwości. Podam taki przykład. Kiedyś prowadziłem inwestycje w firmie, której szefowałem. Pojechałem do firmy państwowej, żeby zakupić cegłę na komin. Firma padała, ceny nie można było podnieść. Trzeba było ją sprywatyzować. Pojechałem tam za tydzień, był już właściciel niemiecki i ceny były dwukrotnie wyższe. Ci sami ludzie, te same warunki, ta sama technologia itd. Takie same mechanizmy funkcjonują na rynku.</u>
<u xml:id="u-104.5" who="#StanisławKalemba">Przecież cukrownie wyglądają tak jak wyglądają, a przez trzy lata została zablokowana cena cukru, a koszty rosły. Dzisiaj w zasadzie ceną reguluje się przekształcenia własnościowe. Proszę wierzyć, że ceny cukru będą rosły, to wiadomo. Prywatne cukrownie nie mają z czego dokładać i ceny minimalne będą właściwie ustalane. W Unii Europejskiej cena kilograma cukru kształtuje się dzisiaj na poziomie 4 złotych. Gdyby u nas cukier był po 3 złote za kilogram, a koszty mamy podobne jak w unii, to byśmy o tych sprawach dzisiaj nie mówili. Nie jesteśmy nieudolni, tylko niestety nastąpiła wiara w rynek, w jakieś reżimy itd. Ani branża, ani rolnicy nie ponoszą winy. Coś innego zafunkcjonowało.</u>
<u xml:id="u-104.6" who="#StanisławKalemba">Z wieloma sprawami trudno się zgodzić, ale nie mamy o to pretensji, bo na pewno pani minister ma dobrą wolę i to jest bardzo ważne. Na dzisiaj rolnicy plantatorzy buraka cukrowego i producenci nie otrzymali akcji. To proszę wyjaśnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#BarbaraLitakZarębska">Odpowiedziałam już na to pytanie dotyczące akcji dla plantatorów i pracowników.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#StanisławKalemba">Akcje są gdzieś tam w sejfach Ministerstwa Skarbu Państwa. Na poprzednim posiedzeniu Komisji to pytanie zadawałem. Była pani naczelnik i powinna pani przekazać, bo była oczekiwana odpowiedź na to pytanie przez ministra. Tutaj nie można dezinformować. Dlaczego plantatorzy choć wszystko jest dopięte rozdzielone itd. nie otrzymali akcji, to samo pracownicy. Pani minister tłumaczy, że stało się tak dlatego, że nie ma regulaminów. Mnie nie interesuje, czy prezes holdingu wywodzi się z PSL czy AWS, czy z innego ugrupowania. Szefowie holdingów mają pieniądze i kupują sobie drogie samochody, pałace. Uważam, że to już dawno powinno być przerwane, bo to jest nie do przyjęcia. To nie jest normalne i tego tolerować nie można.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#StanisławKalemba">Prosiłbym, aby akcje trafiły do plantatorów. Spotykamy się z rolnikami w terenie i na każdym takim zebraniu słyszymy informacje, że nie otrzymali oni bezpłatnych akcji.</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#StanisławKalemba">Jeszcze interesowałby mnie następujący problem. Powiedzmy, że granice mamy dziurawe. Jest raport Komisji Europejskiej, który mówi, że 1/4 towarów jest z przemytu. Jeżeli my nawet pewne rzeczy poustalamy, cła itd., to jak tego nie uporządkujemy to możemy zadyskutować się. Tu wchodzą firmy prywatne niemieckie. Przy tej nieszczelności granic będą limity. Przepływ cukru przez granicę jest możliwy. Można tu różne rzeczy robić, tym bardziej jak będą firmy. Będzie obrót papierami, nie będzie faktycznego obrotu.</u>
<u xml:id="u-106.3" who="#StanisławKalemba">Powinniśmy zrobić tak jak jest w państwach Unii Europejskiej, wprowadzić faktyczny monopol, bo tam, funkcjonuje monopol. My chcieliśmy wprowadzić cztery oligopole, bo się mówiło, że jednego monopolu być nie może. I tak to wygląda.</u>
<u xml:id="u-106.4" who="#StanisławKalemba">I jeszcze jedna bardziej konkretna rzecz. Chodzi o cukrownię w Opalenicy. Uważam, że w tym przypadku za mocno wchodzimy w politykę. Cukrownia w Opalenicy może na własne życzenie w dużej części została doprowadzona do bankructwa. Za to co mówię jestem bardzo odpowiedzialny. Dzięki środkom Banku Gospodarki Żywnościowej Cukrownia Opalenica została uratowana.</u>
<u xml:id="u-106.5" who="#StanisławKalemba">BGŻ w ramach ustawy o restrukturyzacji, pomógł cukrowni w Opalenicy w sposób odpowiedzialny. Tylko BGŻ nie został zaproszony na walne zgromadzenie, bo próbował wykiwać inny bank. Nie wiem jak to dalej przebiegało, ale przypuszczam, że jak miał akcje i duże pieniądze, to gdyby prawdopodobnie polska firma chciała kupić, może bank sprzedałby akcje polskiej firmie.</u>
<u xml:id="u-106.6" who="#StanisławKalemba">Na obradach Komisji powinniśmy polityki naprawdę unikać. Pani posłanka Elżbieta Barys powiedziała, że były wojewoda leszczyński zastał postawiony w stan oskarżenia. Możemy wymienić jego nazwisko, ale tu są cukrownicy. Nieszczęścia, błędne decyzje, podstawiony kapitał, draństwo rozpoczęło się na początku lat 90. w cukrowniach leszczyńskich. Nazwisk nie będę używać i tam rozpoczęła się cała prywata o czym branża cukrownicza wie. Wtedy wojewodą był zupełnie ktoś inny.</u>
<u xml:id="u-106.7" who="#StanisławKalemba">Mając świadomość, że kiedy jeszcze cukrownie nie były prywatyzowane, tam została podjęta decyzja przez organ założycielski o prywatyzacji i dalej już są tego konsekwencje. Powiem tak. Obojętnie skąd każdy powinien ponieść konsekwencje, ale zło w cukrowni leszczyńskiej rozpoczęło się na początku lat 90. Nawet decyzja o sprzedaży czy prywatyzacji została podjęta na kilka dni przed przeceną środków trwałych.</u>
<u xml:id="u-106.8" who="#StanisławKalemba">Może trzeba będzie do tego tematu wrócić i zbadać całość prywatyzacji w cukrowniach leszczyńskich przez Najwyższą Izbę Kontroli, czy przez inne służby. Nieprawidłowości tam było zbyt dużo. Ale kiedy my o tym mówiliśmy, to tu na tej sali, na posiedzeniu Komisji próbowano nas przekonywać, że to jest bardzo dobra prywatyzacja. Dzisiaj wiemy jaki jest finał tego wszystkiego. Musimy pewne rzeczy umieli rozgraniczyć. Powinniśmy dążyć do tego, że zło, które obojętnie kto robił, nazwać złem. Błędów popełnionych w prywatyzacji cukrownictwa przez różnych ministrów, przez wszystkie koalicje jest niestety za dużo. Myśmy też tutaj na Komisjach omawiali nie realizowanie ustawy, kiedy byliśmy w koalicji pana ministra Wiesława Kaczmarka. Można było pewne rzeczy przyśpieszyć. Powinniśmy trochę spojrzeć jednak inaczej, a nie wytykać kto co zrobił, bo to problemów nie rozwiązuje, a jeszcze opóźnia naprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#JanWyrowiński">Jest godzina 21.30. Niektórzy posłowie tu siedzą od godziny 17.00, nie wychodzili nawet na sekundę. Pan poseł Stanisław Kalemba był łaskaw zauważyć, że prywatny nie ma z czego dołożyć. Tak rzeczywiście jest. Państwo ma z czego dołożyć. Taka jest subtelna różnica między własnością prywatną, a państwową. Miejmy tego świadomość, również we wszystkich naszych działaniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#AndrzejKobza">Bardzo dużo mówiło się o zabezpieczeniu plantatorów. Jak panowie pamiętacie na obradach podkomisji było mówione o porozumieniu branżowym. Dobrze, że to zostało zapisane w ustawie. Jest tylko jeden mankament. Ta ustawa wejdzie w życie dopiero w 2001 r.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#AndrzejKobza">We wrześniu sprzeda się cukrownie właściwie bez żadnych zabezpieczeń, ponieważ holdingi uparły się, że tego porozumienia branżowego nie da rady do pakietów wpisać. Z tych też powodów mamy prośbę. Sytuacja jest taka, że holdingi nie chcą tego porozumienia. Tymczasem takie porozumienie branżowe działa w tych krajach z których wywodzą się inwestorzy i oni chętnie go podpiszą. Bardzo byśmy prosili, żeby przed ostatecznym zbyciem zapisać, że muszą być podpisane porozumienia branżowe między plantatorami a inwestorami. Wtedy ten okres dwuletni, kiedy wejdzie nowa ustawa można byłoby zabezpieczyć.</u>
<u xml:id="u-108.2" who="#AndrzejKobza">To jest pierwsze i podstawowe prawo, bo w porozumieniu branżowym mówi się o prawie do uprawy buraka. A wiadomo, że mamy 1/3 mocy produkcyjnych więcej niż produkujemy cukru, więc niestety trzeba te cukrownie pozamykać i wtedy będzie restrukturyzacja. Nie mając porozumienia branżowego wyrugujemy szybko część regionów z uprawy buraka cukrowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#JanWyrowiński">Sprawa w ten sposób wygląda, że ustawy jeszcze nie ma. Kwestia odnoszenia się do sytuacji, która nie istnieje w uregulowaniach jest bardzo trudną kwestią.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#WiesławWolny">Ustawa cukrowa jest jak gdyby ustawą monopolistyczną tylko na tyle skonstruowaną prawnie, żeby można było w sposób prawny ominąć monopolistyczne działanie ustawy. Cały rynek cukru, lobby zachodnie to jest duży monopol, bo cukier możemy kupić taniej, nie mniej słodki, produkując go z cukru trzcinowego. Dlatego działa monopol na rynku europejskim, aby bronić własną produkcję buraka cukrowego i produkcję cukru u siebie.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#WiesławWolny">Przyczyna tego co się stało tkwi w tym, że stworzyliśmy ustawę monopolistyczną na tyle nieprecyzyjną, że w sposób prawny mogliśmy ominąć przepisy i doprowadzić do konkurencji z cukrem na rynku światowym. Tu tkwi istota całego systemu i załamania się cen cukru na rynku.</u>
<u xml:id="u-110.2" who="#WiesławWolny">Mówię to tym, bo możemy szukać dzisiaj winnych w postaci Agencji Rynku Rolnego, co ona zrobiła prawnie, szukać winnych wśród importerów, którzy robili to nie prawnie. Myśmy, po prostu, nie dopracowali ustawy do końca, nie doszczelniliśmy do końca tego garnka. Stąd nastąpiło rozregulowanie rynku.</u>
<u xml:id="u-110.3" who="#WiesławWolny">W tej materii uważam, że zasadnicza sprawa tkwi w tej chwili w parlamencie, który musi w sposób wyraźny zdecydować o tym, że cukier w Polsce będzie z buraków cukrowych, naszej produkcji i że my ten rynek będziemy w sposób skuteczny ochraniać. To jedna sprawa.</u>
<u xml:id="u-110.4" who="#WiesławWolny">Druga sprawa dotyczy prywatyzacji. Wskutek strat, które ponieśliśmy w cukrowniach i w Śląskiej Spółce Cukrowej program, który prezentuje pani minister Barbara Litak-Zarębska jest jedynym programem, który my jako cukrownie w naszej spółce cukrowej w pełni popieramy. Dajemy pełne poparcie i pełną akceptację. Wręcz twierdzimy, że gdy nam braknie tego zdeterminowania jaki przedstawia pani minister, to do następnej kampanii nie dotrwamy. Do cukrowni muszą dojść kapitały, aby przeprowadzić kampanię.</u>
<u xml:id="u-110.5" who="#WiesławWolny">Jeśli chodzi o zyski w rynku europejskim, to nie jest tak, że nagle będą kokosy płynęły do zagranicznych inwestorów. Bo nasza płaca jest podła w porównaniu do płacy robotnika zachodniego. Zapłata za buraki jeszcze niższa w porównaniu do zapłaty za buraki rolnika zachodniego. Koszty ochrony środowiska, które są ponoszone są niskie w porównaniu do opłat, które one poniosą.</u>
<u xml:id="u-110.6" who="#WiesławWolny">W związku z tym, jeżeli weźmiemy strukturę kosztów i udział w jakim rynku nam przyjdzie działać, to okaże się, że musimy nasze fabryki przebudować, wymienić te urządzenia na energooszczędne, bardziej korzystne dla ochrony środowiska, zorganizować lepsze gospodarstwa. Stąd wielkość nakładu i ich zwrot nie będzie się liczył w latach, ale w dziesiątkach lat. Uważam, że takie proste przełożenie, że nagle komuś wzrosną zyski jest zupełnie paranoiczne.</u>
<u xml:id="u-110.7" who="#WiesławWolny">Spółkom, które są właścicielami majątku potrzebny jest kapitał. Uważamy jako patrioci, że najważniejszy byłby kapitał polski, nasz. Ale jeżeli go nie ma, to niech on przyjdzie stąd, gdzie on ma uczciwe zamiary. O to będziemy tylko chcieli dbać i o to będziemy w swoich pakietach zabiegali.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#JanWyrowiński">Dziękuję za taki konkretny, rzeczowy głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#BogusławStec">Chciałbym panu posłowi Wojciechowi Zarzyckiemu odpowiedzieć, ponieważ wiem, że interesuje go Śląska Spółka Cukrowa, że nie skupiła ona ani grama, ani kilograma cukru w ubiegłym roku obrotowym.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#BogusławStec">Natomiast panie pośle Stanisławie Kalemba, jak panu już mówi o holdingach, to prosiłbym mówić konkretnie, które to pałace holding kupił. Siedziby holdingów zostały powołane przez koalicję. W Łosiowie siedziba jest taka, że jak zagrzmi to nie ma prądu ani telefonu, a rzeczywiście jest to piękny pałac, za który cukrownie zapłaciły ciężkie pieniądze. To tak nawiasem chciałem powiedzieć. Jakimi samochodami jeździmy w holdingu śląskim? Mamy składaka, ale nie dał on rady do Warszawy przyjechać, musiałem w pociąg wsiąść. To a'propos holdingu śląskiego i bogactwa w jakim rozpływamy się.</u>
<u xml:id="u-112.2" who="#BogusławStec">Pani minister bardzo bogato i dokładnie przedstawiła dzisiaj sytuację polskiego cukrownictwa, tylko ubolewam, że Komisja niestety tego nie wysłuchała, chociaż pan przewodniczący Gabriel Janowski powiedział, że będziemy obradować do godziny 24.00.</u>
<u xml:id="u-112.3" who="#BogusławStec">Pani minister powiedziała o determinacji załóg cukrowniczych. Zrezygnowałem nawet z pociągu, ponieważ zależy mi nie tyle na prywatyzacji, ile na uratowaniu przemysłu cukrowniczego, załóg, bo nas można odwołać, ministra też, wam się państwo skończy kadencja, ale zostaną załogi, fabryki i polski przemysł ma zostać.</u>
<u xml:id="u-112.4" who="#BogusławStec">Hasło, że trzeba kontrolować, trzeba Urzędu Kontroli Skarbowej, jes tpiękne, tylko czy to jest tak wspaniałe, żeby obstawiać się i zachłystywać kontrolami. Proszę sobie wyobrazić jaka jest ogromna determinacja i rozpacz w cukrowniach. Dokładanie do tego różnego rodzaju kontroli, to jest dolanie oliwy do ognia.</u>
<u xml:id="u-112.5" who="#BogusławStec">Kończąc jeszcze raz chciałbym na Komisji zaapelować: w państwa rękach jest nowelizacja ustawy. Jeśli państwo nie przypiszecie limitu produkcji do areału kontraktacyjnego, wówczas rzeczywiście będzie to niebezpieczne dla plantatorów. Zapis, który mówi o przypisaniu limitów do areału kontraktacyjnego jest dzisiaj tak potrzebny, jak tlen dla nas wszystkich.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#JanWyrowiński">Chciałem powiedzieć, że Komisja sprawami rolnictwa zajmuje się już tak na dobre od trzech miesięcy. Podkomisja powołana przez Komisję zbierała się dwanaście razy. Myślę, że efekt jej pracy chyba nie jest najgorszy. Naszym celem było to, aby właśnie te różne mankamenty, które wystąpiły na skutek nie stosowania, czy też niedokładnego stosowania zapisów obecnie obowiązującej ustawy usunąć, aby nasz rynek cukru był maksymalnie zbliżony do rynku unijnego, aby zminimalizować różne możliwości obejścia i swobodne wprowadzanie cukru na ten rynek.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#JanWyrowiński">Myślę, że jesteśmy bliscy tego rozwiązania. Wypada wyrazić żal, że dopiero w tym drugim podejściu chcemy tak bardzo precyzyjnie uregulować ten rynek. Moim zdaniem, holdingi były wielką pomyłką. Pamiętam doskonale debatę. Występowałem przeciwko holdingom. Generalnie to była pomyłka.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#JanWyrowiński">Szansę na dobre sprywatyzowanie polskiego przemysłu cukrowniczego straciliśmy w latach 1994–1995. Wtedy był okres na to, żeby dostać dobre pieniądze i żeby również nie mieć tych problemów, które mamy w tej chwili. Holding był sposobem na odepchnięcie problemu. Tak się stało. Niestety w tej chwili się z tym borykamy. To jest również ogromny problem realizacyjny, dlatego że specyfika prywatyzacji przemysłu cukrowniczego przez fakt, że istnieją spółki jest całkowicie odmienna od tej normalnej prywatyzacji i stwarza również ogromne problemy proceduralne.</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#JanWyrowiński">Sądzę, że determinacja pani minister i wszystkich doprowadzi do tego, żeby to co się da uratować. Czy są jeszcze jakieś pytania, głosy w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#RyszardMatusiak">Pani minister, przysłuchując się wypowiedzi ludzi z branży, myślałem, że nie będę musiał zajmować stanowiska. Nie poddawałem ocenie wypowiedzi posłów, ani zaproszonych gości, czy innych osób, ale to co usłyszałem trochę mnie zdziwiło. Panowie z branży są najbardziej zorientowani. Kolega przewodniczący jest najbardziej zainteresowany, żeby tematy przyśpieszać, żeby wokół tego chodzić. Jakoś nikt się nie chciał tym zająć. Teraz jest płacz.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#RyszardMatusiak">Przedstawiciel holdingu mówi, że ktoś tam zawalił, czym jeździ. Proszę pana nie zaglądam, czym pan jeździ. Pańska wypowiedź przynosi odwrotny skutek. Mówi pan, że to ostatnia szansa, żeby coś ratować. Przedstawiciel „Solidarności” już dwa lata temu o tym mówił i teraz jest efekt tego. Widocznie za mało było mówione i za mało było determinacji. Muszę zapytać panów, którzy tą branżą zajmują się zawodowo, z czego żyjecie panowie. Niestety było za mało determinacji i skutecznej woli.</u>
<u xml:id="u-114.2" who="#RyszardMatusiak">Nie było sytuacji, że Komisja nad tym zagadnieniem nie chciała pracować. Pan przewodniczący Komisji słusznie powiedział. Ta wola była, tylko nie do końca może ona była skuteczna. Uważano, że jakoś to będzie. Tak się właśnie stało. Teraz efekt jest taki, że nie dyskutowaliśmy na temat szukania nisko oprocentowanych kredytów na przykład z Agencji Rynku Rolnego, czy z innych agencji rządowych, bo takie są w tym kraju. Można było o tym mówić, ale o tym się nie słyszy ze strony plantatorów, cukrowni. Z przykrością muszę to powiedzieć, bo nie chciałem tego tematu poruszać.</u>
<u xml:id="u-114.3" who="#RyszardMatusiak">Teraz wytykanie sobie nawzajem czegokolwiek jest bez sensu. Jest w tej chwili jeden problem jak uratować polskie cukrownictwo. Faktycznie jest on skomplikowany, ale była wypowiedź pana wiceprezesa na temat, co i kto zawinił. Mógłbym na ten temat więcej opowiadać, kto zawinił. Nie czynię tego.</u>
<u xml:id="u-114.4" who="#RyszardMatusiak">Jest efekt taki, że rynek polski nie jest uregulowany, a zawinił rząd i parlament. To trzeba otwarcie mówić, a nie snuć opowieści, że kto co zawinił, która koalicja. Każdy swoje tam ziarenko dołożył.</u>
<u xml:id="u-114.5" who="#RyszardMatusiak">W leszczyńskim był wojewoda niestety z poprzedniej koalicji. Tak to się rozpoczęło. Przestańmy to ciągle wytykać. Jest efekt fatalny. Niestety ciągłe wytykanie, kto jakie ma pałace i samochody też jest szkodliwe. Jest też szkodliwe, to co pan powiedział, bo pan też się przyczynił, że pan nie interweniował jako szef, wiedząc jaka jest firma.</u>
<u xml:id="u-114.6" who="#RyszardMatusiak">Pan przewodniczący ma rację, stworzenie holdingów było próbą jakiegoś uporządkowania i może zabrakło dokończenia pewnych działań, tej końcówki. Wtedy pan przewodniczący był w parlamencie. Teraz już wszyscy wiemy, że jest to nieporozumienie. Ale może była to próba słabo udana. Nie było mnie wtedy w parlamencie nie mogą się wypowiadać. Ale mówię to jakby z oceny tego, bo byłem wówczas działaczem związkowym, byłem w Komisji Krajowej Związku „Solidarność”. W tamtych latach też o tym mówiliśmy. To teraz właśnie skutkuje, bo to się wszystko nałożyło.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#WojciechZarzycki">Muszę się odnieść do wypowiedzi pana Bogusława Steca ze Śląskiej Spółki Cukrowej. Sądzę, że moja troska o to, żeby był porządek w kraju, nie powinna być tutaj traktowana nagannie. Trzeba powiedzieć, że rolnicy z Cukrowni Wieluń, jak pan doskonale wie, nie mają zapłacone za zeszłoroczne buraki. Kto jest winien? Takie pytanie złożyłem dzisiaj i nie uzyskałem odpowiedzi. To ja rozpocząłem tę batalię, żeby Najwyższa Izba Kontroli ustaliła, kto jest winien. Jeżeli pan mówi, że w tych działaniach pan nie uczestniczył, to się pan nie ma czego bać. Proszę mi nie imputować, że poprzez działania kontrolne Najwyższej Izby Kontroli, organu Sejmu, nie będzie wyjaśnione to, co trzeba, żeby sytuacja była naprawiona. Ustawa zabezpieczała, żeby nie było tej deregulacji rynku. Ci, którzy są winni tej sytuacji i doprowadzili do takiej sytuacji, muszą ponieść konsekwencje. A kto więcej, kto mniej będzie to ustalone przez Najwyższą Izbę Kontroli, przez urzędy skarbowe. Będzie skontrolowane, kto rozpoczął chocholi taniec.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#JanWyrowiński">Będzie to na pewno skontrolowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#StanisławLubaś">Moja poprzednia wypowiedź być może była trochę emocjonalna, ona wynikała z tego, że na sali był trochę rozgardiasz. Sytuacja w przemyśle też do tego zmusza.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#StanisławLubaś">Odnośnie tych czynności właścicielskich, nie raz życie udowodniło, że państwo jest najgorszym właścicielem. W przypadku cukrownictwa to się sprawdza jak na dłoni.</u>
<u xml:id="u-117.2" who="#StanisławLubaś">Funkcjonuję w radzie nadzorczej z woli swojej załogi Cukrowni Krasnystaw czwarty raz z rzędu i pracowałem w radzie nadzorczej z przedstawicielami, których mianował PSL, SLD, bo tak to było. Teraz pracuję z tymi, których mianuje UW i AWS, bo tak to jest. To są synekury, które się daje. Jest źle, ale właśnie dlatego, że państwo jest właścicielem.</u>
<u xml:id="u-117.3" who="#StanisławLubaś">Muszę powiedzieć, że pracowałem kiedyś w radzie pracowniczej. Mówi się, że dziesięciu zdolnych pracowników w zakładzie bardziej dba o interes tego zakładu niż rada nadzorcza, której członkowie pochodzą jeden stąd, drugi stąd, a trzeci stąd i najczęściej myślą, aby tylko przyjechać, wziąć pieniądze, wyjechać i najmniej problemów, żeby było w pracy w radzie nadzorczej. Takie są fakty. Taka jest brutalna rzeczywistość, którą na co dzień mogę obserwować w pracy w radzie nadzorczej. Mam, jak powiedziałem, pewne doświadczenie.</u>
<u xml:id="u-117.4" who="#StanisławLubaś">Jeżeli mówimy o cenie minimalnej cukru w wysokości 1,71 złotego, to ktoś tę cenę obniżył i ktoś w radzie nadzorczej nie zadał sobie trudu sprawdzenia, że się oszukuje państwo, cukrownię i samego siebie, bo się pisze fakturę na 1,71 złotego, a cukier się sprzedaje po 90 groszy. Resztę pisze się, że są to koszty marketingu itd. Pani minister mówi, że nie sposób w tej chwili wszystkich protokołów z rad nadzorczych sprawdzić i rzeczywiście tak to jest.</u>
<u xml:id="u-117.5" who="#StanisławLubaś">Z doświadczenia mogę powiedzieć, że jako przewodniczący sekcji spotykam się z kolegami z całej Polski, którzy są także w radach nadzorczych. Nikt ani z Ministerstwa Skarbu Państwa, ani z Ministerstwa Rolnictwa, ani z holdingu, który ma większościowy udział 51 proc., nie zadał sobie trudu zapytania, dlaczego tak się dzieje. Przychodzi się nad tym do porządku dziennego. Zarząd cukrowni zdaje relacje, że sprzedaje się cukier, że jest trudna sytuacja, rząd winien itd., na okrągło to się powtarza. To mówią członkowie zarządu i to się przyjmuje. Tylko ktoś łamie ustawę cukrową. W aureoli prawa łamie się ustawę cukrową. Rada nadzorcza, która ma kontrolować przestrzeganie prawa w spółkach prawa handlowego tego nie robi. Po co jest więc ta rada nadzorcza? Tutaj jest potrzebna ingerencja ministra właściciela, który by zwrócił uwagę członkom rad nadzorczych, chociażby jednym pismem ogólnym na przykład, informującym, że panowie należy to zrobić, zwrócić uwagę na to, bo dzieje się źle. Dzisiaj już rok czy dziewięć miesięcy sprzedajemy cukier po 70, 90 groszy czy po 1,20 złotego. Nikt tego nie widział.</u>
<u xml:id="u-117.6" who="#StanisławLubaś">Odnośnie płac. Nie jest to problem decydujący o kondycji finansowej zakładów, ale jest to problem bulwersujący społeczność i załogi. Nie może być tak. Tutaj też ze strony Ministerstwa Skarbu Państwa, Ministerstwa Rolnictwa także i holdingu jest co najmniej bierność. W Lubelsko-Małopolskiej Spółce Cukrowej rada nadzorcza ustaliła pobory w wysokości 6,5 tysiąca złotych i ma w tej chwili najniższe chyba w całej Polsce pensje. W Cukrowni Rejowiec prezes ma pensję w wysokości 10 tysięcy złotych, czyli 100 mln starych złotych, a prezes holdingu 6,5 tysiąca złotych, czyli 65 mln starych złotych, bo sobie tak ustalił. Chciał być w miarę uczciwy i mniej zarabiać. A w Cukrowni Strzyżów, która jest kompletnym bankrutem, prezes zarabia więcej. To jest anormalna sytuacja, nie mająca znaczenia dla kondycji finansowej zakładu, ale ktoś powinien na to zwrócić uwagę. Niestety nie zwraca się na to uwagi i to są przykłady, że państwo jest złym właścicielem. Cieszę się, że będzie prywatyzacja. Naprawdę mam duży szacunek dla pani minister, to nie jest kurtuazja, za wkład pracy, który włożyła w to i kieruje tymi sprawami naprawdę dobrze. Obraca się w materiale jaki jest. Ale pani minister też nie jest w stanie nad tym wszystkim zapanować.</u>
<u xml:id="u-117.7" who="#StanisławLubaś">Brak jest nadzoru. To o czym mówiłem powinno być przez panią minister, przez rady nadzorcze w jakiś sposób skontrolowane, dlaczego tak się stało.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#JanWyrowiński">Warto było siedzieć do 21.45, żeby z ust przewodniczącego Sekcji Krajowej Związku Zawodowego „Solidarność” usłyszeć, że państwo jest najgorszym właścicielem i że potrzebna jest prywatyzacja. To jest duża satysfakcja. Pani minister też nie żałuje tego, że tak długo siedziała.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#StanisławKalemba">Faktycznie warto tu było siedzieć do końca. Przede wszystkim dziękuję panu prezesowi z Cukrowni Racibórz, że też się odważył na pewne rzeczy. Wydaje mi się, że gdyby cukrownicy mniej politykowali i bardziej się robotą zajęli, może to też byłoby lepiej. Słowa te kieruję do pana prezesa ze Śląska. Nie będę wchodził w te tematy.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#StanisławKalemba">Nie zgadzam się z tym co powiedział pan przewodniczący, że to była błędna koncepcja. A czy lepsza byłaby, gdyby każdej cukrowni z 78 dano samodzielność, samowolę. Na tej sali też dyskutowaliśmy, że u nas prywata doprowadza do pewnych spraw. Znam konkretne cukrownie, gdzie szefowie dogadywali się z konkretnymi firmami zagranicznymi, już było to wszystko przygotowane. Myśmy to przerwali.</u>
<u xml:id="u-119.2" who="#StanisławKalemba">Na tej sali mówiliśmy o koncepcji monopolu, może Polskiego Cukru. Pamiętam co wtedy mówiliście, że czas monopoli już się skończył, a w Polsce warto byłoby taką organizację lub podobną utworzyć. Wtedy nie było w ogóle mowy na temat jakiejś jednej organizacji, mimo że w Wielkiej Brytanii była taka organizacja. Na to się powoływaliśmy. Kompromis jaki udało się osiągnąć, to były wtedy cztery oligopole, cztery spółki cukrowe. Taki był kompromis.</u>
<u xml:id="u-119.3" who="#StanisławKalemba">Powiem jakie wnosiliśmy tu propozycje, nad czym głosowaliśmy. W Sejmie zostało to jeszcze zmienione. Dzisiaj widać jak się trudno osiąga kompromisy, jeżeli chodzi o rozwiązania do rolnictwa, czy to będzie paliwo, czy ziemia z Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa do kogo ma trafić. Ciągle się walczy o ten sam kompromis. Wtedy osiągnęliśmy tyle ile było możliwe. Okazuje się, że na dwa lata to pomogło. Zabrakło może następnych ruchów.</u>
<u xml:id="u-119.4" who="#StanisławKalemba">Uważam, że od 1990 r. instrumentem, którym się gra jest cena cukru. Wystarczy zablokować cenę cukru. Dzisiaj będzie się nią grało włącznie do integracji europejskiej. Na tym rzecz polega. Państwowe firmy czy Skarbu Państwa sobie nie radzą. Dlaczego prywatne spółki wykazują jeszcze gorszą rentowność? Dlaczego dzisiaj, panie przewodniczący, firmy z udziałem kapitału zagranicznego w sprawozdaniach finansowych wykazują dwukrotnie mniejszy zysk itd.? To wszystko jest ładnie powiązane. Uważam, że o tym co jest lepsze decyduje efektywność. Gdzieniegdzie uznali, że jest to spółdzielnia, we Francji są firmy państwowe. Największa firma samochodowa we Francji jest państwowa, czyli nie ideologia, a faktycznie efekt.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#JanWyrowiński">Panie pośle nie dyskutujmy już na ten temat, każdy pozostanie przy swoim zdaniu. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#MaciejJaniszewski">Chciałem zwrócić uwagę, że tego typu problemy, jak dzisiaj dyskutujemy na tej sali, to nie jest tylko jakaś specyfika nas Polaków, że się nie potrafimy dogadać w cukrownictwie. Po raz wtóry okazuje się, że organizacja i regulacja rynku jest najważniejsza.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#MaciejJaniszewski">Pan poseł Stanisław Kalemba przytoczył przykład British Sugar. British Sugar powstał aktem parlamentu, kiedy piętnaście prywatnych spółek cukrowych do 1936 r. nie potrafiło tego rynku opanować. Pierwsza ustawa parlamentu z 1926 r., żeby uratować te spółki przed bankructwem stworzyła system dotacji państwowych. Przez 10 lat rząd Wielkiej Brytanii do 1936 r. dopłacał. Też nie potrafili dogadać się i zorganizować, aż wreszcie aktem z 1936 r. powołali British Sugar Corporation i upaństwowili piętnaście prywatnych spółek, żeby ten rynek uregulować.</u>
<u xml:id="u-121.2" who="#MaciejJaniszewski">Dzisiaj British Sugar Corporation jest jednym z najpotężniejszych koncernów na świecie i produkuje najtańszy cukier w całej Europie. Także z takiego dołka w jakim się znajdowało piętnaście spółek cukrowych wyszli poprzez prawidłową organizację i prawidłową regulację rynku.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#JanWyrowiński">Dziękuję wszystkim państwu za udział, w szczególności pani minister za tak wyczerpujące, emocjonujące i sympatyczne wystąpienia.</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#JanWyrowiński">Szanowni państwo, tak się niestety składa, że wytwarzanie cukru z buraka cukrowego jest pewną fanaberią w sytuacji, kiedy można produkować cukier z trzciny w ogromnych ilościach. To jest, po prostu, pewna decyzja polityczna, która jest podjęta w Unii Europejskiej, że produkujemy z buraka dlatego, bo są określone powody. W Polsce tak samo, sądzę, że taka decyzja w zasadzie została podjęta i konsekwencje tej decyzji są takie, że rynek musi być uregulowany, czyli de facto nie może być tak do końca rynkiem. Myślę, że nawet najwięksi liberałowie, może za wyjątkiem niektórych, mają tego świadomość.</u>
<u xml:id="u-122.2" who="#JanWyrowiński">Kończąc, życzę państwu wszystkiego dobrego. Proszę dzisiejszą herbatę na kolację posłodzić, dlatego, że w interesie narodowym jest to, żeby znikła nadwyżka cukru. Jeden z prezesów cukrowni powiedział mi, jak pan poseł nie lubi słodkiej herbaty, to proszę wsypać dwie łyżeczki cukru i nie wymieszać. Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>