text_structure.xml 94.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#GabrielJanowski">Witam państwa. Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny przewiduje rozpatrzenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o poselskim projekcie ustawy o produkcji buraka cukrowego i cukru buraczanego oraz o regulacji krajowego rynku cukru, zawartym w druku nr 990 oraz o rządowym projekcie ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, zawartym w druku nr 986. Czy do porządku dziennego są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanWyrowiński">Posłowie dopiero przed chwilą otrzymali sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej, w związku z tym proponowałbym, aby w dniu dzisiejszym pan przewodniczący podkomisji generalnie omówił efekty pracy podkomisji. Natomiast proponuję, aby posiedzenie Komisji poświęcone przyjmowaniu poszczególnych artykułów ustawy, odbyło się w terminie późniejszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#GabrielJanowski">Dokładnie tak, panie pośle, zamierzamy. Dzisiaj zapoznamy się generalnie z ogólnymi założeniami ustawy. Natomiast będziemy szczegółowo procedować w przyszłym tygodniu. Państwo posłowie zdecydują, czy to będzie posiedzenie w przyszłym tygodniu w środę i czwartek, czy w czwartek i piątek, a także prawdopodobnie w ostatnim tygodniu sierpnia, jeżeli nie skończymy w lipcu. W każdym razie naszą ambicją jest, żeby ten projekt w lipcu był kompletny. Przystępujemy zatem do rozpatrzenia sprawozdania podkomisji. Głos ma przewodniczący podkomisji pan poseł Zdzisław Pupa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZdzisławPupa">W imieniu podkomisji nadzwyczajnej przedłożę Komisji sprawozdanie o poselskim projekcie ustawy o produkcji buraka cukrowego i cukru buraczanego oraz o regulacji krajowego rynku cukru, zawartym w druku nr 990 oraz sprawozdanie o rządowym projekcie ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, zawartym w druku nr 986.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ZdzisławPupa">Podkomisja otrzymała do rozpatrzenia dwa projekty wymienione powyżej, gdy istniejące krajowe uregulowania prawne w tej dziedzinie, mam na myśli ustawę z 26 sierpnia 1994 r. o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych, okazały się nieskuteczne, a w szczególności doprowadziły do spadku opłacalności produkcji buraka cukrowego, nadprodukcji cukru i nie unormowanego dotychczas spadku jego cen. Nastąpiło całkowite załamanie rynku cukru ze wszystkimi tego konsekwencjami dla producentów buraka cukrowego i producentów cukru.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#ZdzisławPupa">Sytuacja taka utrudnia prywatyzację sektora cukrowniczego. Znacznie spadają dochody skarbu państwa z tytułu prywatyzacji. Zmniejszony i opóźniony zostaje dopływ kapitału niezbędnego dla modernizacji tego przemysłu rozdrobnionego, zbyt energochłonnego i nieprzyjaznego dla środowiska.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#ZdzisławPupa">Modernizacja przemysłu leży bezpośrednio w interesie konsumenta, gdyż potrzebna jest dla obniżenia kosztów wytwarzania cukru, a także w interesie plantatorów buraka cukrowego, bowiem trwałe związanie ich umowami kontraktacyjnymi z nowoczesnym przemysłem zapewni stabilność warunków gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#ZdzisławPupa">Potrzeba wprowadzenia ustawy regulującej produkcję buraka cukrowego i rynek cukru w Polsce wynika także z konieczności wykonania zapisów układu stowarzyszenia Polski ze Wspólnotami Europejskimi ratyfikowanych 21 lutego 1992 r., które w artykule 62 stanowią, że warunkiem wstępnym integracji Polski ze Wspólnotą jest zbliżenie istniejącego i przyszłego ustawodawstwa naszego kraju do ustawodawstwa istniejącego we Wspólnocie. Polska podejmuje wszelkie starania w celu zapewnienia zgodności jej przyszłego ustawodawstwa z ustawodawstwem Wspólnoty.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#ZdzisławPupa">Istnieje także nie mniej ważny wewnętrzny i polityczny powód, dla którego rynek cukru potrzebuje nowych uregulowań. Istnieje mianowicie konieczność budowania przy pomocy dobrego prawa zrębów nowoczesnej polityki rolnej państwa. W perspektywie integracji z Unią Europejską, a także dla dobra harmonijnego, integralnego rozwoju gospodarczego i społecznego kraju, polityka taka powinna przyjąć dwie naczelne zasady wspólnej polityki rolnej:</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#ZdzisławPupa">- ochronę rodzimego rolnictwa i opłacalności produkcji rolnej dla zapewnienia właściwego rozwoju wsi i obszarów wiejskich,</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#ZdzisławPupa">- zapewnienie stabilnego zaopatrzenia konsumentów w żywność po jak najniższych cenach, ale zapewniających za to ich stabilizację.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#ZdzisławPupa">Niezbędnym mechanizmem dla spełnienia tych dwóch pozornie sprzecznych postulatów jest bezwzględne limitowanie produkcji, zwłaszcza w tych sektorach, w których istnieje światowa nadprodukcja.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#ZdzisławPupa">Rynek cukru w Polsce jest pierwszym rynkiem, który próbowano uregulować w sposób europejski, wspomnianą wcześniej ustawą z 26 sierpnia 1994 r. o regulacji rynku cukru i przekształceniach w przemyśle cukrowniczym. Regulacja ta nie powiodła się jednak. Główną przyczyną tego niepowodzenia był fakt, że regulacji dokonano bez odpowiedniego udziału samorządu plantatorsko-produkcyjnego, tak w podejmowaniu decyzji, jak również w odpowiedzialności.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#ZdzisławPupa">Przedłożony projekt ustawy może mieć znaczenie wykraczające poza sektor cukru. Podobnych regulacji wymagają także pozostałe działy rolnictwa, również podlegające specjalnej ochronie w krajach wysoko rozwiniętych, a zwłaszcza w Unii Europejskiej, to jest produkcja i przetwórstwo mleka, zbóż konsumpcyjnych oraz mięsa. Rynek cukru jest o tyle specyficzny, że z wymienionych podlega największej ochronie, ale co do wartości obrotów jest stosunkowo niewielki. Posiada on względnie prostą strukturę co do koncentracji przetwórstwa i jednorodności wytwarzanego produktu. Zaproponowane rozwiązania i doświadczenia z ich wdrażania będą mogły być przeniesione do innych sektorów.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#ZdzisławPupa">Podkomisja nadzwyczajna otrzymała do rozpatrzenia dwa projekty ustaw wymienione wcześniej. Projekt rządowy zawarty w druku nr 986 miał formę nowelizacji ustawy z dnia 26 sierpnia 1994 r. o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym. W warstwie merytorycznej wprowadza on nowe określenie kwot produkcyjnych cukru A i B, nowe zasady obliczania limitów produkcyjnych dla producentów cukru oraz zasadę limitowania produkcji izoglukozy.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#ZdzisławPupa">Projekt poselski zawarty w druku nr 990 przedstawiał sobą nowe całościowe rozwiązania legislacyjne. Opierał się on na idei utworzenia samorządu producencko-plantatorskiego i nadania mu daleko idących uprawnień i obowiązków. W zakresie zastosowanych instrumentów regulacji rynku cukru przewiduje on nowe określenia kwot i limitów produkcyjnych, system cen minimalnych cukru i buraków cukrowych oraz stosowanie opłat i dopłat na eksportowanie nadwyżek cukru oraz magazynowanie zapasów.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#ZdzisławPupa">Oba rozpatrywane projekty nie przewidywały żadnych zmian w tej części ustawy z dnia 26 sierpnia 1994 r. o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, która dotyczyła prywatyzacji i restrukturyzacji sektora, a więc utworzenia i prywatyzacji spółek cukrowych oraz nieodpłatnego zbycia części akcji cukrowni należących do skarbu państwa plantatorom i pracownikom cukrowni. Trzeba w tym miejscu stwierdzić, że ten zakres uregulowań starej ustawy cukrowej, nie tyle wymagał zmiany, co, po prostu, nie został dotąd wykonany.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#ZdzisławPupa">Podkomisja nadzwyczajna podjęła próbę połączenia na początku obu przedłożonych jej do rozpatrzenia projektów, przyjmując projekt rządowy jako bazowy co do formy z zamiarem wprowadzenia do swojego sprawozdania znacznie dalej idących rozwiązań z projektu poselskiego. Okazało się jednak, że przy takim podejściu pojawiają się znaczne trudności redakcyjne. Ustawa z 1994 r. zawierała tylko niewielką część obecnie proponowanych instrumentów regulacji rynku cukru.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#ZdzisławPupa">W świetle obu rozpatrywanych projektów niemal wszystkie dawne uregulowania wymagały zmiany lub uchylenia. Zakres nowych rozwiązań niejednokrotnie przewyższał objętościowo zapisy ustawy matki. Ponadto w konstrukcji ustawy z 1994 r. uregulowania w zakresie rynku i prywatyzacji występowały przemiennie, uniemożliwiała ona stworzenie poprzez wprowadzenie licznych zmian i dodania nowych artykułów z numeracją literową, ustawy przejrzystej, czytelnej i logicznej co do ważności następstwa rozwiązań prawnych.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#ZdzisławPupa">W tej sytuacji podkomisja nadzwyczajna przyjęła następującą metodę legislacyjną. Opracowała i niniejszym przedkłada sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi projekt ustawy o regulacji rynku cukru, który w przepisach końcowych przewiduje, że w ustawie z dnia 26 sierpnia 1994 r. o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym skreśla się zapisy dotyczące regulacji rynku i zastępuje nowymi, a pozostawia te, które dotyczą przekształceń własnościowych i umożliwia nowelizację powstałej w ten sposób odrębnej ustawy o przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, adekwatnie do istniejącej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#ZdzisławPupa">Jak wspomniałem, przedkładany w sprawozdaniu podkomisji nadzwyczajnej projekt ustawy o regulacji rynku cukru jest konstrukcją prawnie zwartą, zamkniętą, zastępującą w całości regulacje ustawy z 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#ZdzisławPupa">W rozdziale I - „Przepisy ogólne” - przedstawiono zakres przedmiotowy ustawy. W artykule 2 wprowadzono obszerny słownik podstawowych terminów. Jego znaczenie jest istotne o tyle, że wiele pojęć, zwłaszcza dotyczących kwot i limitów produkcyjnych, pod dawnymi nazwami kryje nowe treści. Zmiany takie mają daleko idące konsekwencje. Dla przykładu buraki A i B to buraki dostarczone przez plantatorów w ilości wynikającej z umowy kontraktacyjnej zawartej między nimi a producentem cukru i przetworzone na cukier A i B. Takie określenie gwarantuje plantatorom, że zapłata za buraki będzie w przyszłości uzależniona od ceny, jaką uzyska producent za cukier wyprodukowany z dostarczonego surowca.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#ZdzisławPupa">W rozdziale II ustanawia się samorządową reprezentację plantatorów buraków cukrowych i producentów cukru - komisję porozumiewawczą do spraw cukru, która w następnych przepisach ma dalsze umocowanie jako ciało opiniodawcze w zakresie ustalania ekonomicznych mechanizmów regulacji rynku cukru, a zwłaszcza cen minimalnych cukru i buraków cukrowych.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#ZdzisławPupa">Drugim podstawowym zadaniem komisji jest stworzenie porozumienia branżowego regulującego całość wzajemnych zobowiązań plantatorów i producentów obowiązującego jednolicie w całym kraju i nadrzędnego w stosunku do umów kontraktacji. Wprowadzone rozwiązania nie były proponowane w projekcie rządowym. Projekt poselski proponował powołanie powszechnych samorządów plantatorów i producentów cukru z mocy ustawy na wzór izby rolniczej.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#ZdzisławPupa">Eksperci uznali jednak, że zaproponowane rozwiązania nie są konstytucyjne. Komisję porozumiewawczą powołuje się więc zgodnie z projektem na bazie istniejących krajowych organizacji samorządowych producentów cukru i plantatorów. Rolę proponowanego w projekcie poselskim Krajowego Biura Cukru przejmuje w przedkładanym projekcie Agencja Rynku Rolnego. Zmiana ta związana jest z przyjęciem przez rząd założenia, że Agencji Rynku Rolnego oraz Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa stopniowo przejmą rolę agencji zajmujących się stosowaniem instrumentów regulacji rynków rolnych.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#ZdzisławPupa">W rozdziale III - „Kwoty, limity produkcji cukru” - wprowadza się oprócz limitowania cukru także limitowanie produkcji izoglukozy i syropu inulinowego. Ostatni z tych produktów - syrop inulinowy - nie jest jeszcze, o ile wiadomo podkomisji, produkowany w Polsce. Intencją wprowadzenia tego zapisu jest uniknięcie sytuacji, jaka już obecnie powstaje w zakresie izoglukozy, gdzie rozpoczęto produkcję krajową, którą trzeba uwzględnić w bilansie cukru, a brak dotychczas uregulowań w tym przedmiocie.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#ZdzisławPupa">W artykule 6 zaproponowano wariantowo dwa sposoby liczenia limitów w produkcji cukru dla producentów cukru, z tym, że wariant pierwszy uzyskał aprobatę członków podkomisji w głosowaniu i lepiej został oceniony przez zaproszonych ekspertów. Kwestia przydziału limitów budzi pewne emocje i kontrowersje w środowisku cukrowniczym, gdyż przyjmuje się, że wycena wartości spółek cukrowniczych zależeć będzie od przyznanego im limitu produkcyjnego. Praktyka jednak wskazuje na to, że w obecnej sytuacji zadłużenie spółek jest tym większe, im więcej cukru produkowały cukrownie ostatnio.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#ZdzisławPupa">Artykuł 7 zawiera gwarancje dla plantatorów, że limity przyznane cukrowniom zostaną przekazane, co jest bardzo ważne, w formie prawa do produkcji buraków cukrowych, wyrażonego umowami kontraktacji. Przewiduje się też obniżenie limitów, jeśli poprzednio przyznawane nie zostały wykorzystane.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#ZdzisławPupa">W artykule 8 reguluje się zasady obrotu limitami. Wariantowo podkomisja proponuje usunięcie ustępu 2 i 3 jako trudnych do praktycznej realizacji i egzekucji oraz utrudniających restrukturyzację sektora.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#ZdzisławPupa">Artykuł 9 wprowadza możliwość przenoszenia cukru pozakwotowego na poczet kwot przeszłego roku rozliczeniowego. Jest to istotne z uwagi na margines niepewności co do wielkości produkcji rolnej narażonej na naturalne wahania.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#ZdzisławPupa">Artykuł 10 przewiduje limitowanie produkcji izoglukozy i syropu inulinowego w sposób podobny do cukru, jednak bez określenia cen minimalnych i kwot B.</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#ZdzisławPupa">Rozdział IV - „Ceny, opłaty, rekompensaty” - określa tryb i zasady ustalania podstawowych instrumentów finansowych regulacji rynku cukru, jakimi są: cena minimalna cukru, cena podstawowa i cena minimalna buraków cukrowych.</u>
          <u xml:id="u-4.29" who="#ZdzisławPupa">Projekt rządowy nie zawierał propozycji uregulowań ceny buraków. Projekt poselski przewidywał wprowadzenie cen minimalnych na buraki cukrowe. Przedkładany projekt podkomisji wprowadza w artykułach od 11 do 14 system uzupełnionej oceny podstawowej buraków, a więc system cen analogiczny do stosowanego w krajach Europy Zachodniej i Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.30" who="#ZdzisławPupa">W artykule 12 podkomisja przedstawia rozwiązania wariantowe przewidujące jakby sztywne powiązanie ceny podstawowej buraków z ceną minimalną cukru. Wydaje się jednak, że właściwe jest pozostawienie zapisu umożliwiającego ustalenie relacji pomiędzy tymi cenami stosownie do zmieniających się warunków i kosztów produkcji w cukrowniach i na plantacjach u rolnika.</u>
          <u xml:id="u-4.31" who="#ZdzisławPupa">W artykule 15 wprowadza się zakaz sprzedaży cukru kwotowego na rynku krajowym po cenach niższych niż minimalna i odpowiednie sankcje dla podmiotów naruszających ten zakaz.</u>
          <u xml:id="u-4.32" who="#ZdzisławPupa">Artykuł 16 przewiduje wprowadzenie opłat z tytułu współodpowiedzialności naliczane tak, jak się to robi w krajach Europy. Ustala się też zasadę bilansowania wpływów z tytułu tych opłat i wydatków na dopłaty do eksportu cukru kwotowego, a tym samym zapewnia się samofinansowanie mechanizmu usuwania nadwyżek cukru kwotowego z rynku krajowego. Projekt podkomisji idzie w tym zakresie dalej niż oba projekty przedłożone do rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-4.33" who="#ZdzisławPupa">Artykuły 17 i 18 wprowadzają obowiązek przechowywania rezerw obowiązujących cukru oraz instytucję rekompensat kosztu magazynowania i opłaty producentów na pokrycie wydatków z tytułu tych rekompensat. Rekompensaty kosztów magazynowania przewidywał projekt poselski. System ten w projekcie podkomisji nadzwyczajnej został znacznie udoskonalony, zastępuje on stosowanie dopłat i kwartalne limitowanie sprzedaży oraz zapewnia równomierną podaż cukru na rynek.</u>
          <u xml:id="u-4.34" who="#ZdzisławPupa">Rozdział V - „Obrót z zagranicą” - przewiduje między innymi w artykule 19 wprowadzenie zezwoleń na eksport i import cukru. Rozwiązanie to jest zgodne z ideą przedstawioną w projekcie poselskim. Jest ono jednak w projekcie podkomisji znacznie uściślone. Zgodnie z przyjętą zasadą ogólną, wydawanie zezwoleń i kontrolę realizacji obrotu cukrem z zagranicą powierza się Agencji Rynku Rolnego.</u>
          <u xml:id="u-4.35" who="#ZdzisławPupa">Artykuł 20 zawiera ogólne zasady ustalania wysokości dopłat do eksportu cukru kwotowego.</u>
          <u xml:id="u-4.36" who="#ZdzisławPupa">Rozdział VI - „Zmiany w przepisach obowiązujących” - stanowi o zmianach w ustawie z 26 sierpnia 1994 r. o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym. Polegają one na zmianie nazwy ustawy i skreśleniu wszystkich przepisów dotyczących regulacji rynku cukru. Powstaje w ten sposób ustawa o przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym.</u>
          <u xml:id="u-4.37" who="#ZdzisławPupa">Artykuł 24 proponowanego projektu ustawy określa termin wejścia ustawy w życie, przy czym przepisy określające opłaty z tytułu współodpowiedzialności i opłaty za magazynowanie cukru oraz odpowiednie dopłaty i rekompensaty wejść mają w życie po tym, jak wygasną prawa nabyte producentów i plantatorów wynikające z przyznania limitów w roku bieżącym na kampanię 2000/2001.</u>
          <u xml:id="u-4.38" who="#ZdzisławPupa">Znaczenie społeczne przedłożonej ustawy polegać będzie przede wszystkim na tym, że jako pierwsza wśród uregulowań dotyczących rolnictwa zmierzać będzie do zagwarantowania plantatorom dochodu z produkcji rolnej, a tym samym skuteczniej wprowadzi w życie podstawową zasadę europejskiej wspólnej polityki rolnej. Z drugiej strony docelowo zapewni konsumentom stabilną podaż cukru po stabilnych cenach.</u>
          <u xml:id="u-4.39" who="#ZdzisławPupa">Prawa tych stron gwarantowane będą ustawą. Jako pierwsza w rolnictwie odda też sprawy niewielkiego, ale strategicznie bardzo ważnego sektora produkcji rolnej i przetwórstwa rolno-spożywczego w ręce samorządu rolniczego i przemysłowego. Samorząd sprawował będzie funkcję opiniodawczą i samorządnie ustalał warunki współpracy gospodarczej między producentami cukru i plantatorami buraków cukrowych.</u>
          <u xml:id="u-4.40" who="#ZdzisławPupa">Regulacja rynku cukru proponowana w przedłożonym projekcie ustawy ustabilizuje warunki ekonomiczne w przemyśle cukrowniczym. Czytelne i stabilne rozwiązania w zakresie wyznaczenia krajowych kwot produkcyjnych, a następnie limitów produkcyjnych dla przedsiębiorstw posiadających techniczne środki przetwórstwa spowodować powinny wyjście z długiego okresu stagnacji procesu prywatyzacyjnego. Zwiększenie zainteresowania inwestorów strategicznych sektorem cukrowniczym może stworzyć lepsze warunki do zakończenia prywatyzacji spółek cukrowych i poszczególnych przedsiębiorstw, co przynieść może również zwiększenie dochodów skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.41" who="#ZdzisławPupa">Zgodnie z zasadami przyjętymi w Unii Europejskiej wszelkie instrumenty regulacji rynku przewidziane w przedłożonym projekcie ustawy finansowane będą z opłat wnoszonych przez producentów i plantatorów. W tym znaczeniu proponowane rozwiązania nie obciążają budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.42" who="#ZdzisławPupa">Projekt przewiduje przejęcie zadań Krajowego Biura Cukru proponowanego w projekcie poselskim przez Agencję Rynku Rolnego. Takie zwiększenie zadań Agencji Rynku Rolnego powinno znaleźć odzwierciedlenie w jej budżecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#GabrielJanowski">Dziękuję bardzo panu przewodniczącemu podkomisji za wnikliwe i całościowe przedstawienie sprawozdania. Podkomisja odbyła dwanaście posiedzeń, pracowała bardzo intensywnie, wydajnie i efektywnie. W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim członkom podkomisji za bardzo poważne, obywatelskie potraktowanie tej problematyki.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#GabrielJanowski">Zanim przejdziemy do pytań, w pierwszej kolejności skierowanych do pana przewodniczącego podkomisji, do ekspertów i innych osób uczestniczących aktywnie w pracach podkomisji, chcę bardzo wstępną swoją opinię wyrazić.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#GabrielJanowski">Dotychczas obowiązująca ustawa, jak państwo wiecie, dotyczyła regulacji rynku cukru i przekształceń własnościowych. Te dwie kwestie niestety nie zostały właściwie rozwiązane. Rynek cukru został rozregulowany, przekształcenia nie zostały dokonane. Oto mamy w spadku bardzo poważny problem, który musimy od strony legislacyjnej, organizacyjnej i finansowej rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#GabrielJanowski">Podjęliśmy próbę uregulowania rynku cukru w tej ustawie. Jest pytanie na przyszłość, bo sprawa bieżąca wymaga działań organizacyjnych rządu i pewnych nakładów finansowych. Jak na przyszłość chcemy uregulować rynek cukru? Czy dwie rzeczy - regulację cukru od przekształceń - na tym etapie można rozdzielić? Czy nie powinno się jednak wrócić do koncepcji całościowego rozwiązania tej problematyki w ustawie? To może być przedmiotem naszej pracy już w Komisji, ale najważniejsze, że mamy pewną bazę, mamy pewną podstawę, którą podkomisja nam dzisiaj przedłożyła.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#GabrielJanowski">Dzisiaj nie będziemy rozpatrywać szczegółowo poszczególnych artykułów. Chcemy, żebyście państwo mieli czas do zapoznania się z tą ustawą. W przyszłym tygodniu do niej wracamy i tak będziemy starali się intensywnie pracować, żeby zakończyć nad nią procedowanie. Bardzo proszę teraz o pytania i uwagi do przedłożonego sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JózefPilarczyk">Zanim zadam pytania, najpierw przedstawię parę uwag, jako członek podkomisji. Chciałem poinformować Komisję, że podkomisja dużo czasu straciła przede wszystkim na ustalenie, który z projektów uczestniczących w pierwszym czytaniu podczas obrad plenarnych, ma być projektem wiodącym. Trzeba jasno powiedzieć, że z winy rządu trzy posiedzenia podkomisji zostały zmarnowane. Zmarnowaliśmy czas my, również goście, który byli zaproszeni.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JózefPilarczyk">Mimo to, że na czwartym posiedzeniu podkomisji uzgodniono, że wiodącym projektem ma być projekt rządowy, pracowaliśmy na materiałach, które przygotował zespół składający się również z ekspertów i pani wiceprezes Agencji Rynku Rolnego Jadwigi Seremak-Bulge, która jako jedyny przedstawiciel administracji rządowej bardzo aktywnie włączyła się w przygotowanie tego materiału, który dzisiaj został przedłożony jako sprawozdanie. Prawie zerowe zaangażowanie było Ministerstwa Skarbu Państwa w prace nad tymi projektami.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JózefPilarczyk">Chciałbym również wyrazić swoją opinię o tempie pracy podkomisji. Nie rozumiem pośpiechu, w jakim podkomisja działała i pośpiechu w tej chwili, jaki próbuje się narzucić samej Komisji. Ten pośpiech był potrzebny tylko i wyłącznie wtedy, kiedy moglibyśmy przyjąć ustawę i te rozstrzygnięcia, które są - do 1 sierpnia. Takie wnioski niejednokrotnie do pana przewodniczącego zgłaszałem, takie wnioski stawiałem.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JózefPilarczyk">Co jest w tym najważniejsze? Rada Ministrów do 1 sierpnia ma przyjąć kwoty A i B na kampanię 2000/2001. Jeżeli do 1 sierpnia zdążylibyśmy znowelizować tę ustawę, to wtedy ona zadziała w kampanii cukrowniczej 2000/2001. Jeżeli tego nie zrobimy do 1 sierpnia, to wszystko, co w zakresie regulacji uchwalimy, będzie miało swoje znaczenie w kampanii cukrowniczej 2001/2002. Mówię to po to, abyśmy wiedzieli, dlaczego się śpieszymy. Nie wiem, dlaczego się spieszymy z bardzo ważnymi i z bardzo kontrowersyjnymi rozwiązaniami, co do których do dnia dzisiejszego rząd się nie wypowiedział, po to, żeby to zrobić szybko w czasie, który przeznaczony jest dla posłów na czas urlopowy. Czy po to, aby to, co przyjmiemy, zadziałało w tej części regulacyjnej dopiero na lata 2001/2002, jeżeli chodzi o zasady rozdzielania kwot na poszczególne cukrownie?</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JózefPilarczyk">Chciałbym zwrócić uwagę na bardzo istotne, w moim przekonaniu, kwestie. Pan przewodniczący podkomisji dużo mówił na temat uzasadnienia, natomiast chciałbym zwrócić uwagę na fundamentalne sprawy, które są w tej chwili tutaj przedkładane w tym sprawozdaniu. Otóż, po pierwsze, powstaje instytucja pod nazwą komisja porozumiewawcza do spraw cukru, w skład której wchodzą przedstawiciele producentów, przedstawiciele plantatorów, po sześć osób.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#JózefPilarczyk">Tu mamy świadomość, że odsuwamy jak gdyby na plan dalszy rolę dotychczasowych organizacji, które funkcjonowały w tym zakresie, które miały swoje umocowanie w poprzedniej regulacji ustawowej. Związki organizacji rolników w tym zakresie nie mają nic do powiedzenia i nie mogą wyrażać swojej opinii. I to - mimo że do niedawna w Komisji Rolnictwa dopominaliśmy się o docenienie samorządu rolniczego, jakim są izby rolnicze. Na ten temat nie mamy nic. W tym zakresie nie przewiduje się wypowiedzi i opiniowania izb rolniczych. Jest to jeden z tematów kontrowersyjnych.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#JózefPilarczyk">Nie neguję tego, co zostało tutaj wypracowane, ale musimy wszystkich poinformować, że to jest nowatorskie rozwiązanie, inne niż było do tej pory. Ponadto podstawową, o wielkim znaczeniu kwestią jest porozumienie branżowe, które ma obowiązywać obligatoryjnie wszystkich producentów cukru i wszystkich producentów buraka cukrowego. Obligatoryjnie. Tutaj jest jak gdyby następna rzecz, w której rząd powinien zająć przynajmniej jasne stanowisko, a nie zajął. Czy rząd akceptuje taką instytucję, która obligatoryjnie wszystkim podmiotom produkującym cukier i buraki narzuci warunki produkcji cukru i buraków? Tak to trzeba odbierać. Takie są w tym zakresie przedstawione propozycje.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#JózefPilarczyk">Następną rzeczą, na którą chciałbym bardzo mocno zwrócić uwagę, jest duża rola, jaką w regulacji rynku cukru w aspekcie ekonomicznym przypisuje się Agencji Rynku Rolnego i jej prezesowi.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#JózefPilarczyk">Likwiduje się opłaty na fundusz dopłat do eksportu, który był do tej pory. Natomiast wchodzi tak zwany fundusz współodpowiedzialności, na który będą się składać opłaty nie wyższe niż 2 proc. ceny minimalnej w odniesieniu do cukru kwoty A i 37,5 proc. ceny minimalnej w odniesieniu co cukru kwoty B. W podkomisji ten problem ze względów czasowych nie został dogłębnie przeanalizowany i na dobrą sprawę nie mamy takiego przekonania, dlaczego to jest do 2 proc. Czy wystarczy te 2 proc.?</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#JózefPilarczyk">W ramach WTO limit wartościowy, który został Polsce dla dopłat eksportowych do cukru przyznany, systematycznie co roku wykorzystujemy do wysokości 10 mln ecu, podczas gdy możemy dopłacać do eksportu cukru ponad 42 mln ecu. Sytuacja ta wynika tylko i wyłącznie z tego powodu, że zbyt niski wskaźnik obciążenia produkcji cukru był do tej pory, a wynosił on ostatnio 2 proc. Z tego tylko wychodziła nam dopłata w wysokości około 10 mln ecu, a mogliśmy 42 mln ecu dopłacać.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#JózefPilarczyk">W podkomisji nie wyrobiliśmy sobie poglądu, czy starczy tych pieniędzy, żeby na właściwym poziomie dopłat można było wspierać eksport. Nie uzyskałem osobiście odpowiedzi, dlaczego aż 37,5 proc. ceny kwoty B ma być odprowadzane przez producentów cukru na fundusz współodpowiedzialności. To wszystko idzie na konto Agencji Rynku Rolnego i prezes Agencji w drodze decyzji własnej będzie ustalał tryb, zasady dopłat do dwóch rodzajów wspomagania cukrownictwa, a więc dopłat do eksportu, które różnie się w tej ustawie nazywa, raz mówi się o subwencji, a w innym miejscu o dopłatach, a także rekompensatach do kosztów przechowywania.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#JózefPilarczyk">W podkomisji też nie do końca została przedyskutowana i właściwie uzasadniona kwestia obligatoryjnego przechowywania cukru, który to obowiązek będzie w stosunku do cukrowni wydawał prezes Agencji Rynku Rolnego. Rozumiem, gdyby to dotyczyło cukru prezesa Agencji, natomiast tu chodzi o cukier cukrowni. Tu prezes Agencji Rynku Rolnego wydaje decyzje obowiązującą producenta cukru do magazynowania nie więcej niż 5 proc. i nie mniej niż 3 proc. cukru kwoty A. Nie przewiduje się tu sytuacji różnych, nawet wtedy, kiedy na przykład cukru producent nie będzie miał. Co wtedy? Ustawa mówi, że obligatoryjnie między 3 a 5 proc. cukru producent musi przechowywać.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#JózefPilarczyk">To są kwestie w moim przekonaniu dość kontrowersyjne, które na podkomisji, jeszcze raz podkreślam, z braku czasu nie zostały do końca przeanalizowane.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#JózefPilarczyk">Wprowadza się kontrowersyjny, w żaden sposób nie zaopiniowany przez rząd obowiązek licencjonowania obrotu zagranicznego w zakresie eksportu, jak i importu. Osobiście jestem za pełną kontrolą importu. Ale co do eksportu mam zastrzeżenia, bo jeżeli producent cukru będzie chciał czy będzie musiał wyeksportować cukier, to tym sposobem musi obligatoryjnie korzystać z podmiotu, który będzie miał licencję na eksport, bo nie może sam eksportować. To jest kwestia do przedyskutowania. Tego nie przedyskutowaliśmy, bo czasu nie było.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#JózefPilarczyk">I kwestia samej prywatyzacji. Jeżeli cokolwiek Komisja chciałaby jeszcze w kwestii prywatyzacji mieć do powiedzenia, to powinna to zrobić jak najszybciej. Odkładanie tego na później, po 1 października, jest przysłowiową musztardą po obiedzie, ponieważ cukrownie będą sprywatyzowane nie taką metodą, jak sobie to wyobrażamy, po rozpoczęciu tej kampanii cukrowniczej. Po prostu z braku pieniędzy tryb prywatyzowania zostanie wymuszony. Przyjęty zostanie tryb prywatyzacji hortexowski, a więc z powodu braku kapitału, braku funduszy cukrownie zostaną postawione pod ścianą. Najprawdopodobniej wierzyciele, którymi są banki, będą musiały te cukrownie przejmować i je ratować. Nikt inny oprócz banków tych cukrowni nie uratuje, chyba że oferta zostanie złożona dla ministra skarbu, żeby na pniu bez zbędnej zwłoki innym inwestorom je sprzedał.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#JózefPilarczyk">W związku z tym w kwestiach, które w moim przekonaniu mają największe znaczenie uważam, nie ma pośpiechu. Jest potrzebna dogłębna analiza rządu i stanowisko rządu w podstawowych kwestiach, kwestiach o wielkim znaczeniu. Proszę nie rozumieć, że jestem przeciwko tym rozwiązaniom, które zostały zawarte w sprawozdaniu. Nie jestem przeciwko nim, ale osobiście chciałbym poszerzyć swoją wiedzę i przeanalizować te nowatorskie rozwiązania. Uważam, że przede wszystkim Komisji potrzebne jest pełne, poszerzone stanowisko Rady Ministrów na ten temat. To, co tutaj proponujemy, nie mieściło się w projekcie rządowym, natomiast rząd na posiedzeniach podkomisji był bardzo skromnie reprezentowany, natomiast w żadnym przypadku nie prezentowano stanowiska rządu. Nie znamy stanowiska rządu odnośnie do tych kwestii, które są zawarte w sprawozdaniu.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#JózefPilarczyk">Większość Komisji zdecyduje, ale jestem przeciwny, ażeby przyjmować w przyszłym tygodniu ten projekt. Nie wiem, czym to jest wyznaczone, że trzeba w przyszłym tygodniu przyjąć to sprawozdanie, skoro Sejm dopiero będzie obradował we wrześniu. Tak sobie analizuję, że być może tym, że we wtorek, gdy będzie posiedzenie Rady Ministrów, to przyjmie ona stanowisko. Ale kwestii spornych i kontrowersyjnych jest tak dużo, że minister rolnictwa na pewno nie uzgodni międzyresortowo projektu stanowiska w tak ważnych kwestiach, jakie tutaj są zawarte. Może być sytuacja jest taka, że faktycznie rządowi nie tydzień jest potrzebny na przygotowanie tego stanowiska, tylko dwa tygodnie. Z góry już zakładamy, że w przyszłą środę się zbierzemy, bo we wtorek będzie Rada Ministrów. Nie wiadomo, dlaczego w przyszłym tygodniu mamy mieć już przyjęte sprawozdanie, bo ani Sejm, ani Senat nie będzie obradował. W związku z tym prosiłbym, panie przewodniczący, żeby się zastanowić nad takim trybem pracy samej Komisji. Nie chciałbym, żebyśmy tak jak na pierwszych trzech posiedzeniach podkomisji i marnowali czas w pełnym składzie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#GabrielJanowski">Nie chcę absolutnie być złośliwy, ale mógłbym powiedzieć, że jest jakaś dziwna zbieżność między działaniami opozycji i rządu w zakresie pośpiechu. Jest to co prawda dziwny związek, ale dziwne rzeczy w przyrodzie się znajdują. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#GabrielJanowski">Po drugie, nie chciałbym, żeby pan poseł jak członek prezydium Komisji dystansował się choćby fizycznie, zasiadając wśród szanownych posłów, a nie tutaj wśród szanownych prezydiantów. To też robi trochę dziwne wrażenie.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#GabrielJanowski">Po trzecie, kiedy uruchamialiśmy całą procedurę, przyjęliśmy zobowiązanie podkomisji, że do końca czerwca przedłoży nam sprawozdanie, byśmy te zasadnicze dwie kwestie dotyczące regulacji rynku cukru i prywatyzacji mogli wykorzystać właśnie jeszcze przed sierpniem na rok następny z mocy nowej ustawy. Sam pan też dodał, że prywatyzacja jest ważna i zrobić to trzeba jak najszybciej, bo w przeciwnym razie banki będą głównie decydować o prywatyzacji. Te dwie sprawy skłaniały nas do zdecydowanego, szybkiego działania.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#GabrielJanowski">Kwestia pierwsza - regulacji rynku cukru faktycznie przed 1 sierpnia będzie bezprzedmiotowa, bo nie ma szans, aby ta ustawa zaistniała. Natomiast jest jeszcze szansa, żeby kwestia prywatyzacji, o której tutaj wszyscy mówią, znalazła wyraz w tej ustawie i pomogła nam rzeczywiście ją prawidłowo rozwiązać. Stąd nie tyle pośpiech, ile bardzo rzetelne działanie podkomisji i Komisji w tym względzie. Proszę przyjąć taki punkt widzenia, który był tu wspólnie na Komisji ustalony. Dziękuję panu posłowi za wypowiedź. Czy ad vocem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JózefPilarczyk">Nie będę wyjaśniał, dlaczego siedzę nie w prezydium, bo to nie ma większego znaczenia. Ambicją pana przewodniczącego jest, żeby jak najszybciej ten projekt przyjąć. W moim przekonaniu nie wolno pracować nad tak ważnymi zagadnieniami „po łebkach”. Scharakteryzuję tylko jedną rzecz. Na jednym z posiedzeń przez cztery godziny dyskutowaliśmy osiem artykułów. Natomiast później w ciągu jednej godziny, ponieważ to już był piątek po południu, podkomisja w składzie dwóch posłów i kilkunastu ekspertów przepracowała od ósmego artykułu do końca całą ustawę. Niektóre kwestie z braku czasu naprawdę nie zostały do końca przedyskutowane. Nie jest tak, że mamy zbieżność poglądów ze stanowiskiem rządu. Ale to są niesamowicie ważne kwestie, które w projekcie poselskim ani w projekcie rządowym nie były przedstawione i zaopiniowane. To nie jest to, że opozycja ma jakieś prawa. Opozycja chce, żeby ta ustawa, która będzie dotyczyć kilkuset tysięcy plantatorów i jeszcze kilkudziesięciu cukrowni, była przyzwoicie przygotowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#GabrielJanowski">Chcę zapewnić pana posła, że posłowie tak zwanej strony rządowej mają identyczne zdanie na temat roli i znaczenia ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanWyrowiński">Podobnie jak pan poseł Józef Pilarczyk pracowałem w podkomisji i chciałbym powiedzieć, że troska o przyzwoitość rozwiązań legislacyjnych towarzyszyła nam od samego początku, jak również troska o to, aby nabrzmiałe problemy rynku cukrowego rozwiązywać jak najlepiej. Nie przypominam sobie, aby pan poseł Józef Pilarczyk zgłaszał jakieś własne wnioski dotyczące przyśpieszenia prac czy takiego sformułowania inicjatywy legislacyjnej, która by wychodziła naprzeciw tym pańskim postulatom, to znaczy, aby ewentualne rozwiązania legislacyjne dotknęły kampanii 1999/2000. Nie przypominam sobie takich wniosków. Natomiast na samym początku, i tutaj, niestety, nie miałem poparcia panów posłów z opozycji, proponowałem, aby w związku z tym, że trwa prywatyzacja, pracować w takim dwutakcie. To znaczy na samym początku podjąć próbę tylko nowelizacji ustawy w zakresie prywatyzacyjnym i pracować tutaj w nieco innym tempie. Ta moja inicjatywa niestety nie spotkała się z przychylnością posłów opozycyjnych, mimo że miała ręce i nogi w świetle tego, o czym mówił pan przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JanWyrowiński">To jedyne rozwiązanie, które dotyczy zmian merytorycznych w części dotyczącej przekształceń własnościowych w obecnie obowiązującej ustawie zawarte zostało w tej ustawie. Jak również ostatecznie przyjęliśmy taką, a nie inną metodę pracy. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JanWyrowiński">Po drugie, w związku z tym, że zarówno w projekcie rządowym, jak i w projekcie poselskim nie było żadnych propozycji zmian w części przekształceniowej, nie przypominam sobie żadnego zapisu, w związku z tym również zainteresowanie Ministerstwa Skarbu Państwa tym co się działo, było oczywiście mniejsze, mimo że sygnalizowano pewien problem, który ostatecznie w jakimś tam stopniu może w niedoskonałym kształcie, został uwzględniony w sprawozdaniu, które Komisja w dniu dzisiejszym po raz pierwszy ma możliwość poznać.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JanWyrowiński">Zgadzam się z panem posłem Józefem Pilarczykiem, że ten projekt, który zaproponowała podkomisja w stosunku do projektu poselskiego i do projektu rządowego wnosi daleko idące rozwiązania, nowatorskie niewątpliwie. Dla wszystkich posłów, którzy pracowali w podkomisji, ta praca miała również charakter samokształceniowy, dlatego, że mieliśmy okazję bliżej zapoznać się z regulacjami rynku unijnego i podjęliśmy próbę, jak powiedział pan przewodniczący Zdzisław Pupa, chyba po raz pierwszy, takiego bardzo daleko idącego przybliżenia rozwiązań, które będą na naszym rynku dostosowane do rozwiązań unijnych. Na ile ta próba jest udana, to się okaże oczywiście w trakcie prac.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#JanWyrowiński">Zgadzam się z tym, że rząd powinien, czy to jako ministerstwo, czy też jako cały rząd, odnieść się szczególnie do tych nowych instytucji, które tutaj proponujemy powołać, tak do komisji porozumiewawczej do spraw cukru, jak i do funduszu współodpowiedzialności, roli Agencji Rynku Rolnego itd.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#JanWyrowiński">Te wszystkie nowe propozycje, które zawarliśmy w tym projekcie, powtarzam po raz kolejny, były związane z tym, że naszym zamiarem było to, aby ta ustawa była jak najlepsza. Pan poseł Józef Pilarczyk mówił o tym, że jest pewna różnica, jeżeli chodzi o uprawnienia organizacji związkowych w stosunku do obecnie obowiązujących przepisów. To co proponujemy, to jest powołanie komisji porozumiewawczej do spraw cukru, jest rewolucyjnym rozwiązaniem. To się ma nijak do tego, co jest w tej obowiązującej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#JanWyrowiński">Artykuł 10 ustęp 2 mówi, że producenci cukru do dnia 31 sierpnia ustalą ceny minimalne skupu buraka cukrowego przeznaczonego do produkcji cukru w ramach kwot A i B oraz nadwyżki po uzgodnieniu ze związkami zawodowymi. Jest to jedyny zapis, który jak gdyby jest na styku i producenci - związkowcy w tej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#JanWyrowiński">To co się proponuje w tym projekcie to jest naprawdę rewolucja. To jest naprawdę nowa jakość, która ma obowiązywać na tym rzeczywiście niewielkim, ale ważnym segmencie rynku rolnego. Fundusz współodpowiedzialności, obligatoryjne przechowywanie cukru to są sprawy nowe i one być może wymagają tutaj jeszcze naszej głębszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#JanWyrowiński">Sprawa ostatnia to licencjonowanie eksportu i importu. Wszyscy panie i panowie posłowie doskonale wiedzą, że w ramach instrumentów, które stosowane są na rynku unijnym, kwestia licencjonowania zarówno importu, jak i eksportu gra ogromną rolę. W ramach regulacji rynku zbożowego jest wspólna polityka handlowa, której jednym z elementów jest właśnie tego rodzaju mechanizm. On w sposób zasadniczy ma umożliwić pełną kontrolę informacyjną.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#JanWyrowiński">Pani wiceprezes Agencji Rynku Rolnego Jadwiga Seremak-Bulge mówiła, że to jest w zasadzie podstawowe zadanie tego, co się proponuje, i to również musi dotyczyć eksportu. Pozwoli to mieć pełną informację o tym, ile cukru wyeksportowaliśmy i ile cukru przybyło do Polski. Tego rodzaju system niestety administracyjny musi funkcjonować, bo nie ma innej metody w tej chwili, na to, żeby mieć taką informację. Też byłbym za tym, żeby w pracach nad tą ustawą nie było zbytniego pośpiechu, bowiem rząd powinien się jednak odnieść do zaproponowanych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#JanWyrowiński">Natomiast nie chciałbym, aby po wypowiedzi pana posła Józefa Pilarczyka powstało takie wrażenie, że to, co zrobiliśmy, ma nie do końca profesjonalny charakter. Tak nie jest, przy czym można mieć wiele uwag, ale generalnie wydaje mi się, że prace podkomisji zmierzały we właściwym kierunku. To była pionierska robota. To, co uchwaliliśmy w 1994 r., było kalekie, nie funkcjonowało, a efekty są takie w tej chwili, jakie są, jak mówił pan przewodniczący. Gdybyśmy wtedy może przysiedli bardziej, to być może nie byłoby potrzeby dzisiaj tego rodzaju regulacji.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#JanWyrowiński">Tym stwierdzeniem chciałbym zakończyć swoją wypowiedź, deklarując wolę intensywnej, merytorycznej pracy nad tym, co zaproponowaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JózefPilarczyk">Tylko jedną kwestię wyjaśnię dotyczącą związków zawodowych. Nie kwestionuję tego rozwiązania, tylko proszę pamiętać, że jest ustawa o związkach i organizacjach rolniczych, która ma swoje kompetencje. My tu wprowadzamy nową instytucję, a nie odnosimy się do kompetencji tamtych organizacji. Tylko o to mi chodzi.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JózefPilarczyk">Do pana posła Jana Wyrowińskiego mam takie pytanie. Jak pan poseł ocenia zaangażowanie rządu we wprowadzenie tych rewolucyjnych, nowatorskich i potrzebnych rozwiązań? Jak pan ocenia zaangażowanie ministra skarbu państwa i ministra rolnictwa? To mogliśmy zrobić na roboczo w podkomisji, gdyby przychodził przedstawiciel upoważniony i mówił tak, że w tej kwestii rząd jest za, a w tej kwestii rząd jest przeciw. Powinniśmy w każdej kwestii poznać jednoznaczne stanowisko rządu. Niestety nie ma tego stanowiska i dlatego dzisiaj siedząc tutaj i rozmawiając nawet o tych - wydawałoby się - bardzo akceptowanych przez wszystkich rozwiązaniach, dzisiaj też nie jesteśmy w stanie określić, czy nie marnujemy czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#GabrielJanowski">Panie pośle, tylko mała uwaga. Pan znakomicie wie, jako wieloletni poseł i minister, że Sejm jest suwerenem. Posłowie wszystko mogą zrobić. W związku z tym posiłkujemy się opinią ekspertów, rządu itd., ale ostateczna decyzja należy do Wysokiej Izby. Na pewno chcemy współpracować z rządem, robimy to, ale nikogo nie będziemy przymuszać, nikogo jak cytryny wyciskać nie będziemy.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#GabrielJanowski">W związku z tym proszę, aby posłowie wszystko z siebie dali, by rzeczywiście ta ustawa była jak najlepsza, a rząd, myślę, że nie będzie oponował przeciwko dobrym rozwiązaniom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RyszardSmolarek">Mam takie mieszane uczucia po tych wystąpieniach. Było wystąpienie pan przewodniczącego Zdzisława Pupy w imieniu podkomisji, koreferat pan wiceprzewodniczącego Józefa Pilarczyka. Chciałem zadać pytanie, jaki jest legitymizm tego projektu dzisiaj przedłożonego przez podkomisję. Czy te wszystkie artykuły, ustępy, wszystkie zapisy były przedmiotem głosowań w podkomisji? Czy to są, po prostu, pomysły spisane, rzucone tutaj w tej chwili na posiedzeniu Komisji?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#RyszardSmolarek">Sądzę, że należałoby usłyszeć przede wszystkim, jak procedowała podkomisja, bo nie byłem jej członkiem. Chciałbym, jako członek Komisji Rolnictwa decydujący dalej o tym projekcie, znać legitymizm tego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#RyszardSmolarek">Jeżeli już taką decyzję podejmujemy, to proponuję, abyśmy jako Komisja ten projekt przyjęli w takim kształcie, ewentualnie w zmienionym, żeby do tego projektu usłyszeć szczegółowe uzasadnienia tych różnych pomysłów. Nie twierdzę, że one są złe, być może one zmierzają w dobrym kierunku. Chciałbym nabrać takiego przekonania. Proszę, żeby pan poseł Zdzisław Pupa zechciał szerzej uzasadnić te nowatorskie różne propozycje zapisów.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#RyszardSmolarek">Po przyjęciu przez Komisję tego projektu, rzeczywiście potrzebowalibyśmy stanowiska rządu. Nie można tak procedować, że my możemy wszystko wymyślać jako posłowie, a rząd albo nie będzie miał stanowiska, albo powie, że on się nie identyfikuje i że nie chce dalej nad tym pracować. Gdy będziemy mieli takie stanowisko wrócimy do dalszego procedowania. Sądzę, że ta koncepcja, którą pan przewodniczący przedstawił, uszczegółowiona o te rzeczy, o których powiedziałem, daje szansę do procedowania nad tym projektem. Tylko prosiłbym w imieniu Komisji o uzasadnienie na piśmie tych wszystkich pomysłów pana przewodniczącego Zdzisława Pupy. Później ewentualnie poznamy stanowisko strony rządowej. Nie widzę wówczas powodów, żeby nie pracować nad tym projektem.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#RyszardSmolarek">Natomiast dzisiaj bardzo mnie interesuje legitymizm tego projektu. Dochodzę do wniosku, jak usłyszałem wypowiedzi pana posła Jana Wyrowińskiego i pana posła Józefa Pilarczyka, że to są luźne pomysły pana przewodniczącego Zdzisława Pupy i kilku posłów. Chciałbym wiedzieć, przepraszam, że prowokacyjnie pytam, czy było głosowanie artykułu po artykule, jak się pracuje w podkomisjach, czy są to luźno spisane myśli i mamy dalej nad tym deliberować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#GabrielJanowski">Pan podważa tutaj zasadność zwołania podkomisji. Wiadomo, jakie są procedury. Jeżeli się składa oficjalne sprawozdanie podkomisji, to wiadomo, że to się odbywało wedle ustalonych procedur.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanWyrowiński">To nie są luźne pomysły pana przewodniczącego Zdzisława Pupy. Bardzo proszę, panie pośle, tego rodzaju insynuacji publicznie nie prezentować. To jest praca, oczywiście można ją różnie oceniać, wspólna podkomisji. Odbyło się głosowanie ostateczne nad tym tekstem. Są warianty również w trzech czy czterech miejscach przedstawione. To jest może nie do końca dojrzałe, ale jednak dzieło wspólne podkomisji, która z mandatu Komisji Rolnictwa dwanaście razy się zbierała, po to, aby do takiego efektu, jaki jest w tej chwili, dojść.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZdzisławPupa">Wczoraj odbyło się głosowanie ostateczne nad projektem, który kierujemy dzisiaj do Komisji. Za skierowaniem do Komisji było 5 posłów obecnych w tym momencie na sali, nikt nie był przeciw i nikt nie wstrzymał się od głosu. W tym momencie praktycznie uważam za bezzasadne takie instytuowanie, jakobym stosował indoktrynację ze swojej strony, żeby przyjąć te zapisy, które w tej chwili Komisji przedstawiałem.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#ZdzisławPupa">Chcę zwrócić uwagę, że były ostre, zażarte dyskusje na temat poszczególnych zapisów wielu artykułów. Pan poseł Józef Pilarczyk podkreślił, że jeden artykuł dyskutowaliśmy przez cztery godziny, a inne omawialiśmy bardzo szybko. Było to powodowane tym, że posłowie nie zgłaszali zastrzeżeń do tych artykułów. Starałem się również odnosić do takich sytuacji jak konsensus, który często uzyskiwaliśmy po długiej dyskusji nad poszczególnymi zapisami artykułów. Jest na przykład w artykule 6 również rozwiązanie wariantowe, które przedstawiamy Komisji. Świadczy to o tym, że w sposób demokratyczny procedowaliśmy nad tymi zapisami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#GabrielJanowski">Co do tempa prac, chcę powiedzieć, że musimy skierować projekt do Komitetu Integracji Europejskiej. On ma dwa tygodnie czasu na wyrażenie opinii co do zgodności proponowanych regulacji z prawem Unii Europejskiej. W związku z tym w końcu sierpnia moglibyśmy uzyskać opinię KIE i gdyby była potrzeba, jeszcze procedować nad tą ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WojciechZarzycki">Praca w podkomisji była bardzo trudna. Pierwsze trzy posiedzenia podkomisji były poświęcone na stwierdzenie, jaki projekt będzie projektem bazowym.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WojciechZarzycki">Praktycznie na pierwszym posiedzeniu Ministerstwo Skarbu Państwa przedstawiło propozycję do artykułu 9 ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym z dnia 26 sierpnia 1994 r. Dramatyczna sytuacja polskiego cukrownictwa wymaga szybkich decyzji przekształceniowych. To, co zaproponował minister skarbu na posiedzeniu wczorajszym, było według pani legislator niekonstytucyjne i nie nadawało się do wprowadzenia do przekształceń. Sytuacja jest dramatyczna i jeśli nie będzie rozwiązania sprawy przekształceń, to minister skarbu wobec dramatycznej sytuacji przeprowadzi prywatyzację bankową przez upadłość.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WojciechZarzycki">Wielu mówców mówiło o tym, że poprzednia ustawa była zła i dlatego trzeba ją nowelizować, czy też doprowadzić do nowego kształtu. Nie chcę się z tym zgodzić. Przynajmniej zapis artykułu 10 starej ustawy zabezpieczał regulację rynku cukru. Mówił on, że producenci cukru wprowadzający na rynek krajowy cukier po cenie niższej od ceny o której mowa w ustępie 1 są zobowiązani do wniesienia opłat sankcyjnych w wysokości 100 proc. wartości sprzedanego cukru liczonej według ceny minimalnej. To zabezpieczenie regulowało rynek cukru.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WojciechZarzycki">Winni tego stanu są minister skarbu i holdingi, które doprowadziły do złamania ceny minimalnej i de facto do obniżenia wartości polskich cukrowni. Prywatyzacja w tym miejscu z pakietem większościowym 51 proc. właściwie likwiduje polskie cukrownictwo.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#WojciechZarzycki">Generalnie trzeba powiedzieć, że równolegle muszą biec rozwiązania, które zabezpieczą w sposób zdecydowany plantatorom odpowiednią ich pozycję, tym bardziej że właściciel już nie będzie krajowy. Mamy materiały, które potwierdzały, że rozwiązania, choć nie do końca zabezpieczające interes plantatora w ustawie z 26 sierpnia 1994 r., to one jednak działały. Chcę się powołać na ten materiał, który otrzymaliśmy na poprzednim posiedzeniu Komisji, gdzie stwierdzono, że według danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wyniki ekonomiczne i finansowe przemysłu cukrowniczego po wydatnej poprawie w latach 1995–1996 od 1997 r. uległy pogorszeniu, a w 1998 r. pogorszenie to przybrało rozmiary kryzysu finansowego. Były podane także powody, z jakich to tytułów to pogorszenie nastąpiło.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#WojciechZarzycki">Dzisiaj jest sprawa i pytania tego rodzaju, czy rolnicy za dostarczone buraki w roku ubiegłym otrzymają pieniądze? Czy kampania w 1999 r. będzie rozpoczęta? Czy będą finansowe zabezpieczenia tej kampanii? Czy rolnicy będą mieli możliwość otrzymania zapłaty za buraki dostarczone w tym roku?</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#WojciechZarzycki">I kwestia najważniejsza do rozwiązania to jest sprawa prywatyzacji. Czy powstanie instytucja, która będzie skupiać wszystkie cukrownie, gdzie będzie możliwość zabezpieczenia majątku państwowego? Czy po wprowadzeniu projektu regulacji rynku cukrowego będzie możliwość utrzymania się polskich plantatorów i pracowników majątku narodowego? To jest kwestia do rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#WojciechZarzycki">Nie zgodzę się z wypowiedzią, że wszyscy posłowie głosowali we wszystkich sprawach jednakowo. Myślę, że pan przewodniczący Zdzisław Pupa nie powiedział o takim rozwiązaniu, które zostało zaproponowane wczoraj bez dyskusji, jeśli chodzi o przekształcenia własnościowe w przemyśle cukrowniczym. Jestem zdecydowanie przeciwny temu, żeby takie rozwiązania wrzucać po to tylko, żeby one zaistniały tutaj na Komisji, bo uważam, że to jest istotne i ważne, jakie to rozstrzygnięcia będą w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#WojciechZarzycki">Wydaje mi się, że należałoby iść w kierunku, w którym zabezpieczylibyśmy ten majątek do czasu podjęcia takich decyzji, które wyprowadzą polskie cukrownie na poziom rentowności, bo inaczej najbardziej stracą rolnicy. Wartość tych cukrowni będzie bowiem tyle warta, ile zobowiązania. A jeżeli są one większe niż ich wartość, to pozostaje tylko walka koncernów zagranicznych o kwoty buraczane. Stąd też wydaje mi się, że jest potrzeba takich działań, dzięki którym powstałaby instytucja, która by ten majątek narodowy skupiała w jednym ręku i rozpoczęła swoje działania w ten sposób, że przede wszystkim ochroniłaby majątek, a potem doprowadziłaby do potrzebnej prywatyzacji, ale inną drogą. PSL wyraźnie wskazywało, że nie może być to pakiet kontrolny 51 proc.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#WojciechZarzycki">Uważam, że jest potrzeba takich działań, które w najbliższym czasie odnosiłyby się do regulacji rynku cukru. Ale już wiemy, że przyjęcie ustawy o regulacji rynku cukru nie zafunkcjonuje w tej kampanii najbliższej. Nie chodzi o spowalnianie rozwiązań, ale przede wszystkim jest tutaj potrzeba szybkiego działania, ale nie takiego, jakie jest proponowane przez Ministerstwo Skarbu Państwa, gdzie praktycznie byłaby tylko potrzeba rozporządzenia, w którym minister skarbu uruchomiłby przekształcenia według znanej formuły. Wiadomo, że ten proces jest przygotowywany, ale chodzi o uruchomienie prawne. Stąd dobrze byłoby, żebyśmy w tym kierunku poszli. Natomiast rozwiązania te, które przyjemy, powinny uzyskać potwierdzenie w tej większości parlamentarnej, która mówiła o tym, że trzeba zabezpieczyć plantatorów, pracowników i własności narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZdzisławPupa">Po raz kolejny są wysuwane pretensje, jakbym zmuszał posłów do takiej, a nie inne decyzji. Chcę powiedzieć panu posłowi Wojciechowi Zarzyckiemu, że była dyskusja na temat przekształceń własnościowych. Z pół godziny dyskutowaliśmy na ten temat, wyjaśnialiśmy sobie sprawę. O tym mówiliśmy. Ten temat na który pan poseł Wojciech Zarzycki miał inne zdanie, był również przedmiotem głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarianDembiński">Jestem wielce zbudowany tym co usłyszałem od posłów opozycji - od pana posła Wojciecha Zarzyckiego, pana posła Józefa Pilarczyka i pana posła Ryszarda Smolarka. Wasza troska o to, ażeby interes plantatorów był zabezpieczony, szczególnie w prywatyzacji, naprawdę mnie wzruszył.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MarianDembiński">Pan poseł Józef Pilarczyk jest mistrzem, jeżeli chodzi o krytykowanie i demagogię. Minister Jacek Janiszewski był mistrzem „w laniu wody” do uszy słuchaczy, a pan poseł jest mistrzem, specjalistą w krytykowaniu. Mówi pan z jednej strony, że trzeba pracować szybko nad tą ustawą, a jednocześnie krytykuje jej tempo prac zaproponowane przez pana przewodniczącego Gabriela Janowskiego. Mówi pan, że w trosce o to, żeby ta ustawa była dobra, potrzebna jest opinia rządu. Rzeczywiście jest to sprawa ważna, ale chciałem dodać, że w pracach podkomisji był zawsze przedstawiciel rządu. Faktem jest, że minister skarbu nie uczestniczył w tych posiedzeniach i o to można do niego odpowiednio mieć pretensje, ale przedstawiciel rządu był. Jeżeli zaś był, to podejrzewam i o to chcę zapytać stronę rządową, czy w terminie zaproponowanym przez pana przewodniczącego Gabriela Janowskiego rząd jest w stanie przedstawić stanowisko do tego materiału, jaki dzisiaj otrzymaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MarianDembiński">I sprawa następna - sprawa rozwiązań, jakie dzisiaj otrzymaliśmy. Nie ma w nich jednej rzeczy, którą zgłaszałem, sprawy powiązania limitu handlu cukrem z kontraktacjami. Uważam, że to musi się znaleźć w ustawie. Dzisiaj nie chciałbym tego formalnie zgłaszać. Na następne posiedzenie Komisji wniosek czytelnie napisany przedstawię, żeby pani legislatorka nie miała problemu z jego odczytaniem. Myślę, że znajdzie on uznanie w oczach Komisji, dlatego że na posiedzeniu wszyscy byli niemal zgodni, że tak trzeba zrobić.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#MarianDembiński">Sprawa dysponowania przez Agencję Rynku Rolnego cukrem rzeczywiście jest problematyczna, dlatego, że Agencja kupując cukier będzie miała problemy z jego wyeksportowaniem. WTO bowiem wyraźnie mówi, co w tej kwestii można. Tą sprawą musimy się zająć dokładniej.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#MarianDembiński">Natomiast, jeżeli chodzi o część prywatyzacyjną, to, co jest zapisane w tej chwili, nie jest tym, czego NSZZ RI „Solidarność”, jak poprzednio zgłaszałem, oczekuje. Myślę, że powinniśmy, bo jest jakiś konsensus, posłowie z PSL to również popierają, spróbować prywatyzować cukrownie w taki sposób, aby udziały plantatorów były odpowiednio duże, myślę o 51 proc., i aby akcje były w obiegu zamkniętym. Czy będzie zgoda całego Sejmu, trudno powiedzieć. Natomiast formalnie taki wniosek, również na piśmie, na następnym posiedzeniu złożę. Chciałbym, abyśmy wspólnie nad tym pracowali.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#MarianDembiński">Chciałem też powiedzieć panom posłom z opozycji, jak to było, kiedy ministrem był pan Wiesław Kaczmarek. Gdy zjawiliśmy się delegacją NSZZ RI „Solidarność” u pana ministra Wiesława Kaczmarka, nie widziałem nikogo tak butnego, tak arogancko zachowującego się wobec ludzi, nie mówiąc o związku, jak ten człowiek. Poważnie. Przedstawiliśmy ten projekt właśnie trzy, bądź cztery lata temu. Pan minister nie odpowiedział ani słowem na nasze propozycje, pił spokojnie wodę mineralną i zapytał, czy to koniec. Jak koniec, no to dziękujemy i wyszedł. Taka była rozmowa związku z ministrem z Klubu, który w tej chwili tak bardzo chce zadbać o interesy producentów buraka cukrowego i o związki zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#MarianDembiński">Uważam, że proces prywatyzacji tak zapisany jest zły, ale ten zapis w ostatni rozdziale otwiera nam możliwości do pracy nad innym procesem prywatyzacji. Ten proces, który jest, musi być powstrzymany. Chciałbym zapytać, czy rząd jest gotów zainterweniować na rynku cukru, zdejmując nadwyżki cukru, a tym samym spowodować, aby wartość cukrowni i w ogóle możliwość wejścia ich w skup była możliwa?</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#MarianDembiński">Po żniwach rzepakowych będziemy mieli żniwa zbożowe, a po nich będzie okres wykopków buraków cukrowych i znowu będzie bardzo źle. A tak naprawdę to przed nami, to my tworzymy prawo, stoi obowiązek napisania takiej ustawy, ażeby ten ostatni bastion, gdzie jeszcze chłopów nie zdążyli wywłaszczyć, gdzie nie przerwano tej nici pomiędzy producentem a przetwórstwem, zachował się i był zbudowany w sposób właściwy. Jest taka szansa, jedyna, którą nam dała poprzednia koalicja, a dotycząca tego właśnie sektora. I tu też może ona swoje błędy naprawić, prowadząc tę prywatyzację inaczej. O to gorąco apeluję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WojciechZarzycki">Tylko jedno zdanie chcę powiedzieć. Mówiąc o rozwiązaniach regulacji rynku cukru i przekształceniach, chciałbym zwrócić uwagę, że potrzebna jest opinia rządu, choćby z tego tytułu, bo przecież koalicja rządowa może przegłosować taki czy inny kształt ustawy. Trzeba mieć tę świadomość. Jeżeli nie będzie akceptacji dla pracy posłów, między innymi, jeżeli chodzi o przekształcenia własnościowe, to musi być to zabezpieczone przez pozytywne poparcie rządowe. Jesteśmy w zgodzie z panem posłem Marianem Dembińskim, że w takim kierunku ustawa powinna iść.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#GabrielJanowski">Liczymy również na opozycję w tym względzie, bo sprawa jest ponadklubowa, ponadpartyjna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#RomualdAjchler">Mam pytanie merytoryczne dla pana przewodniczącego podkomisji. Z racji tego, że ten materiał otrzymaliśmy dzisiaj i przyznam, że nie znam go, ale co jak co, rolnika zawsze interesuje jego interes. Otworzyłem projekt ustawy na rozdziale IV - „Ceny, opłaty, rekompensaty”. I teraz w kontekście wypowiedzi pana posła Mariana Dembińskiego chciałbym się dowiedzieć, jak te nowatorskie, pionierskie działania zabezpieczają interesy plantatorów buraka cukrowego. Jaka tu jest dobroć czy jaki tu interes jest reprezentowany w tych zapisach? Kto na tym zyska, a kto na tym straci, w stosunku do tej ustawy starej?</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#RomualdAjchler">Pan poseł Marian Dembiński pytał, dlaczego dzisiaj taką troskę wykazujemy o zabezpieczenie interesów pracowniczych. Chciałbym zobaczyć tę troskę podkomisji właśnie w kontekście plantatorów i cen. Proszę mnie przekonać, że te zapisy są lepsze niż w starej ustawie. W starej ustawie było jasno, prosto napisane, że do 31 sierpnia roku poprzedzającego zbiory rolnik musi znać ceny minimalne na skup korzeni buraka cukrowego. Proszę to odnieść również do ceny minimalnej, którą wedle tych zapisów wiadomo, kto ustala.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#RomualdAjchler">Powiedział pan przewodniczący, że ustawa nie niesie skutków budżetowych. Jednocześnie wszyscy wiemy, w jakiej trudnej sytuacji ekonomicznej są polskie cukrowanie. Skoro ustawa nie niesie skutków budżetowych, to kto ma poprawić tę sytuację cukrowni, tak żeby rolnik otrzymał pieniądze przy przekształceniach, które są jednym zdaniem zawarte w jednym artykule. To, co państwo przygotowujecie, te nowatorskie pomysły mnie nie przekonują. One w żaden sposób mnie nie przekonują. Panie przewodniczący, proszę mnie przekonać, że jest inaczej niż sądzę. Pominę już te wszystkie problemy i nie będę się odnosić do tego, czy mamy tę ustawę zrobić za tydzień, czy za miesiąc, gdyż jestem przekonany, że jeśli ona będzie gwarantować przede wszystkim interes plantatorów, przez co rozumiem również utrzymanie czy poprawienie sytuacji ekonomicznej cukrowni, to nawet jestem w stanie przyjechać na posiedzenie w przyszłym tygodniu. Każdy z nas na pewno tak zrobi, ale muszą być podstawy do tego, aby warto było nad tym popracować. Na dzisiaj, po przeczytaniu projektu ustawy, tych podstaw nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StanisławStec">Mam krótkie trzy pytania, w tym dwa do pana przewodniczącego Zdzisława Pupy. Czy limit produkcji cukru buraczanego będzie ustalany w zależności od potencjału plantatorów, czy od potencjału podmiotów przerabiających buraki? Czy umowa kontraktacyjna, która jest podstawą do współpracy między plantatorem a zakładem przetwórczym, będzie uwzględniała cenę? Dotychczas jest z tym różnie, bo inaczej trzeba to nazwać umową handlową. Cena jest tu po prostu niezbędna na burak cukrowy.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#StanisławStec">Trzecie pytanie kieruję do pani prezes Agencji Rynku Rolnego. Czy w najbliższym czasie przewiduje się interwencję na rynku cukru, aby umożliwić po prostu normalną pracę cukrowniom w kampanii 1999 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanWyrowiński">Najpierw chciałem jedną uwagę generalną powiedzieć do tych panów posłów, którzy tutaj tak dużo mówią o przekształceniach własnościowych. Proponuję, aby było mniej słów, a więcej projektów. Jeszcze, poza moim wnioskiem, żadnego wniosku ze strony posłów ani opozycji ani koalicji rządowej nie było, jeżeli chodzi o kwestie przekształceniowe. To jest uwaga ogólna.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JanWyrowiński">Jeżeli chodzi o kwestie, które podniósł pan poseł Romuald Ajchler, czym się różnią warunki dla plantatorów buraków, które opisane są w tym nowym projekcie od dotychczas obowiązującej ustawy. Otóż, panie pośle, po pierwsze jest komisja porozumiewawcza, nowe ciało, które w istotny sposób uregulowany ustawowo będzie reprezentowało interesy plantatorskie w pewnym porozumieniu producencko-plantatorskim. Jest to pewne wypośrodkowanie propozycji między tym, co było w projekcie poselskim, tam był bowiem pełny 100 proc. samorząd, i tym, co było w projekcie rządowym, praktycznie z bardzo niewielką możliwością wpływania plantatorów na to, co się na rynku dzieje. Co ma plantator? Artykuł 7 brzmi: „Producent cukru, który otrzymał limit produkcji cukru w ramach kwot A i B, obowiązany jest przyznać plantatorom buraków cukrowych prawo, określone umową kontraktacji, do wyprodukowania i dostawy buraków cukrowych w ilościach odpowiadających wielkości przyznanych limitów”. Takiego zapisu nie było w poprzedniej ustawie. To jest przeniesienie tego limitu na poszczególnych plantatorów. To jest legislacyjne umocowanie prawa do produkcji buraka cukrowego. Tego nie było w poprzedniej ustawie. To jest novum istotnie uwzględniające interes plantatora.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JanWyrowiński">I sprawa trzecia. Jeżeli chodzi o ceny, to chciałem zauważyć, panie pośle, że w poprzedniej ustawie była wyłącznie cena minimalna cukru. Nie było żadnego zapisu, który określałby możliwość ustalania ceny podstawowej na buraki. W tej chwili, w tym projekcie ustawy jest ta możliwość w artykule 12. Myślę, że to jest w interesie właśnie plantatorów. Jest to istotne novum, które, moim zdaniem, w bardzo radykalny sposób zmienia na korzyść plantatorów warunki w jakich będą oni produkowali.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#JanWyrowiński">Skutki budżetowe to jest kwestia bieżąca. Ta ustawa nie może regulować kwestii, które wynikają z obecnej sytuacji. Obecna sytuacja cukrowni jest wynikiem określonych uwarunkowań i w związku z tym ta ustawa tego nie może gwarantować. Natomiast niewątpliwie, gdyby ta ustawa funkcjonowała od 1994 r., to nie mielibyśmy tej sytuacji, jaka jest w tej chwili. To mogę panu zagwarantować.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#JanWyrowiński">O kwestię limitu pytał pan poseł Stanisław Stec. Podkomisja proponuje wariantowo dwa rozwiązania. Podkomisja proponuje, aby, po pierwsze, odejść od zasady corocznego ustalani limitów. Po drugie proponuję, żeby tak jak w Unii Europejskiej była to pewna stała, która gwarantuje producentom pewność produkcji. Podkomisja proponuje z uwagi na różnego rodzaju uwarunkowania, aby ta kwota była wyliczana w stosunku procentowym do udziału w produkcji kwoty A i B, która wynika z limitów przyznanych na kampanię 1999/2000. Tak jest propozycja podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#JanWyrowiński">Natomiast wariant, który zgłosił pan poseł Józef Pilarczyk, jest taki, aby ten procentowy udział wynikał ze średniej limitów od kampanii 1994 r., czyli od początku funkcjonowania ustawy. Tego rodzaju dwie propozycje są do rozstrzygnięcia i one niewątpliwie będą wzbudzały wiele emocji.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#JanWyrowiński">Jeżeli chodzi o umowę branżową, to jest to pewna nowa jakość, która w zasadzie nie funkcjonuje w naszym prawie, dlatego że, jak państwowe doskonale wiecie, odpowiednikiem komisji porozumiewawczej jest komisja trójstronna, która nie ma jeszcze regulacji prawnych i nie ma usankcjonowania prawnego. Umowa branżowa nie ma określać cen.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#JanWyrowiński">Cenę minimalną na cukier i cenę podstawową na buraki określa Rada Ministrów zgodnie z artykułami 16 i 17. Natomiast kwestie związane z uwarunkowaniem, jakim są ceny, być może umowa branżowa może zawierać. Ale tego do końca przesądzić, moim zdaniem, nie można. To co zapisano, jeżeli chodzi o kształt umowy branżowej, jest dosyć ogólne, ale z drugiej strony w miarę szczegółowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#StanisławKalemba">Chciałbym parę słów powiedzieć na temat ustawy z 1994 r., jako że przewodniczyłem wtedy tamtej podkomisji. Jasno określę, że ta ustawa spełniła swoje zadanie w kilku zasadniczych sprawach. Przerwała ona tę przypadkową prywatyzację, w wielu cukrowniach przygotowywaną prywatę. Ustalenia, które wówczas zapadły, między innymi to dotyczyło 15 proc. bezpłatnych akcji, które leżą w sejfach ministra skarbu państwa. Dlaczego nie dotarły one do rolników? Przede wszystkim ta ustawa poprawiła sytuację, jeżeli chodzi o rentowność cukrowni, zabezpieczyła dochody rolników.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#StanisławKalemba">To nie była idealna ustawa, ale myśmy nad tym projektem dyskutowali miesiąc i przyczyną tych kłopotów, jakie dzisiaj są, jest sytuacja podobna do tej, jaka była w 1994 r. Główna przyczyną jest to, że nie jest realizowana ta ustawa w wielu punktach, a podstawową sprawą jest to, że nie jest przestrzegana cena minimalna 1,71 proc. Trzeba poczekać do wyników kontroli Najwyższej Izby Kontroli, kontroli Ministerstwa Finansów, wtedy i się okaże, że to jest główną przyczyną - nierealizowanie ustawy, chociażby ceny minimalnej.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#StanisławKalemba">Gdyby faktycznie w szczegółach mówić o nowelizacji tej ustawy, to sądzę, że nam dużo jutro wniesie posiedzenie Komisji na temat aktualnej sytuacji cukrowni. Bo pytanie jest zasadnicze: o czym my dzisiaj mówimy? Jakie tam są aktywa? Być może wartość cukrowni jest prawie równa zeru. Dzisiaj właścicielami tych cukrowni są banki, urzędy skarbowe, będą problemy z uruchomieniem skupu bieżącej kampanii. Trzeba szybko w jakiś sposób prywatyzować cukrownie.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#StanisławKalemba">Jak spotkamy się po wakacjach i będą podjęte decyzje co do prywatyzacji, po rozeznaniu konkretnie sytuacji finansowej, wtedy wiadomo, że ta cała sytuacja się zmieni.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#StanisławKalemba">To nie była idealna ustawa, ale parę rozwiązań było nowatorskich, między innymi ceny minimalne. Rok wcześniej wiadomo było, na co można liczyć. I po raz pierwszy w ustawie zapewniono bezpłatne akcje dla rolników - 15 proc. Z góry powiem, że ta ustawa nie była idealna, ale w jakiś sposób spełniła na tamtym etapie swoje oczekiwania. Dzisiaj też bym się cieszył, żebyśmy uchwalili taką ustawę, która powróci chociażby do tej sytuacji z 1995 r., czy 1996 r., żebyśmy mogli prawidłowo tutaj tę produkcję rozwijać.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#StanisławKalemba">Miałbym pytania do pana przewodniczącego, bo tak nie do końca są propozycje rozdziału limitów. Faktycznie w drugim wariancie jest propozycja, że ustala się ten limit na podstawie stałego wskaźnika procentowego określonego jako średni udział produkcji cukru w tych latach. W pierwszym zaś wariancie jest właśnie wskaźnik procentowy udziału przyznanego dla producentów cukru limitu A i B na kampanię 1999/2000. Przyznany limit a produkcja to są dwie różne rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#StanisławKalemba">Chciałbym wiedzieć od pana przewodniczącego, jakie przeprowadzono stymulacje co do spółek cukrowych czy do poszczególnych cukrowni. Podejmując decyzję powinniśmy wiedzieć, szczególnie, żeby uwzględnić sprawę plantatorów. To jest sprawa zasadnicza. Czy producent cukru powinien mieć prawo do zbywania przyznanych limitów? To nie jest zbywanie tylko limitów, tylko za tym idą odpowiednie pieniądze, idzie „kasa”. Kto powinien w zasadzie dokonywać zbytu przyznanych limitów? Uważam, że ten, kto te limity przyznaje; nie wykorzystany limit cukrowni powinien wrócić do ministerstwa i minister powinien go rozdysponować. To daję tylko pod rozwagę. Oczywiście jest cały szereg spraw naprawdę wątpliwych. W moim przekonaniu, tego na kolanie się nie da zrobić. Jak zrobić, żeby wyeliminować decyzje, czy to Agencji Rynku Rolnego, czy innego urzędnika, o przyznaniu pozwolenia na eksport i import i tę uznaniowość? Coś w tym temacie trzeba zrobić. A może należałoby skorzystać tutaj z tej oferty przetargów publicznych? Nie wiem, ale uznaniowość co do eksportu czy importu mnie nie przekonuje. Wiadomo, że to są duże pieniądze, i tu powinien być inny mechanizm wprowadzony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławKopeć">Chciałbym zgłosić wniosek formalny. Na zaproszeniu na dzisiejsze posiedzenie jest napisane wyraźnie, że mieliśmy rozpatrzyć sprawozdanie podkomisji o projektach. Było wystąpienie przewodniczącego podkomisji, był wręcz koreferat pana posła Józefa Pilarczyka.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#StanisławKopeć">Już nie mamy szans, żeby uchwalić tę ustawę przed 31 sierpnia, a boję się, że i przed 30 września. Chciałbym, żebyśmy rozstrzygnęli, i taki wniosek formalny składam, czy przechodzimy zgodnie z procedurą legislacyjną do procedowania artykuł po artykule, tam jest wtedy miejsce na zadawanie pytań i odpowiedzi. Minęło już ponad półtorej godziny i tak naprawdę do procedowania nie przeszliśmy. Czy procedujemy za tydzień po uzyskaniu tych opinii, czy wreszcie zbieramy się pod koniec sierpnia, tak jak była trzecia propozycja? To w sensie formalnym zgłaszam, byśmy rozstrzygnęli co do samego procedowania nad tymże projektem sprawozdania, oczywiście po udzieleniu odpowiedzi na pytania, które przed chwilą panowie posłowie zadali. A więc stawiam formalny wniosek o zadecydowanie, czy rozpoczynamy procedurę legislacyjną w postaci procedowania nad tym dziś, za tydzień czy w ostatnim tygodniu sierpnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#GabrielJanowski">Panie pośle, na wstępie dzisiejszego posiedzenia przyjęliśmy pewne propozycje, które przedstawił pan poseł Jan Wyrowiński, że dzisiaj przyjmujemy sprawozdanie, dyskutujemy generalnie wyjaśniając sobie pewne wątpliwości. Natomiast na najbliższym posiedzeniu, które rozpocznie się w środę o godzinie, którą ustalimy, będziemy procedować artykuł po artykule. Chcę, byśmy przez dwa dni, w środę i czwartek te kwestie dogłębnie analizowali artykuł po artykule. Taka była propozycja przedstawiona na samym początku. Nie wiem, czy pan poseł był obecny, ale nikt z obecnych posłów nie zanegował tej propozycji, w związku z tym uznaliśmy ją za przyjętą. Natomiast jest kwestia tylko, o której godzinie rozpoczniemy posiedzenie w przyszłym tygodniu, ale to są sprawy techniczne.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#GabrielJanowski">Myślę, że w tej chwili możemy już zadecydować, żeby do tego nie wracać, że w środę o godzinie dla państwa najdogodniejszej odbędzie się posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JózefPilarczyk">Trzeba najpierw zobowiązać rząd, aby przedstawił swoje stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#GabrielJanowski">Sądzę, że rząd przedstawi stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejŁuszczewski">Był projekt rządowy i projekt poselski, które zostały skierowane do pracy w podkomisji. Pan poseł Józef Pilarczyk powiedział, że w wyniku działań rządu pierwsze trzy posiedzenia były opóźnione. Nie zgodzę się z tym, dlatego że można było natychmiast rozpocząć prace nad projektem poselskim.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#AndrzejŁuszczewski">Natomiast wyraźnie od początku pracy podkomisji przedstawiciel ministra rolnictwa brał w niej udział i w wyniku tych prac mamy wymóg, który został przedstawiony w postaci sprawozdania przewodniczącego podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#AndrzejŁuszczewski">Minister rolnictwa jest zapoznany z pracą podkomisji nadzwyczajnej, bo brał w niej udział jego przedstawiciel. Przygotował projekt stosownego stanowiska, i dzisiaj otrzymaliśmy od pana przewodniczącego gotowe propozycje ustawy, która wyszła z podkomisji, zostanie skierowana do rządu i będzie przyjęte stosowne stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#AndrzejŁuszczewski">Zgadzam się z tym, że jest to całkiem zmieniony projekt w stosunku do rządowego i poselskiego, co do którego też wstrzymaliśmy przyjęcie stanowiska ze względu na to, że mamy nową wersję projektu, która wychodzi z podkomisji. Postaramy się w trybie pilnym przedstawić opinię, ale procedura jest procedurą, która biegnie, i trudno mi dzisiaj jednoznacznie zdeklarować, czy w przyszłym tygodniu takie stanowisko będzie. Kierujemy to w tej chwili do uzgodnień międzyresortowych i na najbliższym posiedzeniu rządu będziemy starali się zająć stanowisko w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#GabrielJanowski">Dziękuję za intencje i wolę współpracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#RomanWierzbicki">Nie mam potrzeby czynienia komukolwiek jakichkolwiek uszczypliwości i chcę bez ironii traktować wszystkie wypowiedzi koalicji czy opozycji. Jestem bowiem zdania, że do rozwiązania tej sprawy jest potrzebna naprawdę zgoda wszystkich posłów bez względu na to, czy są w opozycji, czy są w koalicji rządzącej aktualnie. Ponieważ wielokrotnie uczestniczyłem w pracach podkomisji, niech mi będzie wolno wyrazić w tym momencie uznanie dla jej pracy, bo cokolwiekby powiedzieć, mimo wielu krytycznych uwag pod adresem tej podkomisji, chcę powiedzieć, że zrobiła ona naprawdę ogromną pracę. Ale jak wszystko, tak i ta praca, propozycje, które są, nie są doskonałe, i stąd mam nadzieję, że Komisja nie ograniczy się do zatwierdzenia, czy też odrzucenia tego projektu przedstawionego przez podkomisję, ale będzie normalnie pracować, aby przyjąć, czy też uwzględnić i zastanowić się nad pewnymi uwagami, które tu były wnoszone.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#RomanWierzbicki">Cieszę się ze stwierdzenia, które przedstawił pan poseł Jan Wyrowiński, że od początku mówił iż należało pracować, jak się wyraził, w dwutakcie. Też jestem tego zdania.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#RomanWierzbicki">Również cieszy mnie stwierdzenie pana posła Józefa Pilarczyka, który mówił, że nie powinniśmy doprowadzić do tego, aby przemysł cukrowniczy prywatyzować jak to określił, na zasadzie prywatyzacji hortexowskiej. Również chcę podziękować panu posłowi Józefowi Pilarczykowi, że zechciał zauważyć, iż związki zawodowe i ich rola ta, która była wcześniej uwzględniona, w tej chwili jak gdyby uwzględniona nie została. Myślę, że to się da naprawić w pracach Komisji.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#RomanWierzbicki">Odnosząc się do tego co powiedział pan poseł Wojciech Zarzycki, chcę powiedzieć, że w moim przekonaniu, i to w głębokim przekonaniu, tragiczne wręcz byłoby, gdyby okazało się, iż właścicielem polskich cukrowni nie byłby właściciel krajowy, tak jak się pan poseł wyraził. Nie wierzę w żadne zabezpieczenia. Wszelkie pakty, i te międzynarodowe także, mają wartość tak długo, jak długo stoi za nimi realna siła. Zmienia się układ sił, pakty znikają. Do czego doprowadza oddanie przemysłu rolno-spożywczego w obce ręce, to mamy tego najlepszy przykład w przemyśle tłuszczowym - ten protest rolników, z którym mamy do czynienia w tej chwili w Kruszwicy.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#RomanWierzbicki">Chcę podziękować panu przewodniczącemu Gabrielowi Janowskiemu, że zauważył na samym początku i postawił takie pytanie o potrzebie poszerzenia jak gdyby spektrum tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#RomanWierzbicki">Wszystkie związki zawodowe chłopskie stoją na tym stanowisku, które zaraz przedstawię. Uważamy, że ta wielka praca podkomisji o której wcześniej powiedziałem, aby nie była zmarnowana, powinna zostać poszerzona regulacja rynku cukru o przekształcenia w tym przemyśle. W tej ustawie o prywatyzacji możemy mówić później, natomiast, jeżeli w tej ustawie nie zawrzemy przekształceń, to, po prostu, proponowane rozwiązania nie będą spójne, bo nie mogą być z tym, do czego chcemy dojść w perspektywie. Tylko wtedy rozwiązania proponowane w ustawie będą spójne, jeżeli będziemy całościowo, jednocześnie rozpatrywali regulację rynku cukru i przekształcenia w tym sektorze.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#RomanWierzbicki">Związki zawodowe przedstawiły propozycje premierowi, prezydentowi, ministrom, klubom poselskim i jestem przekonany, bo taką próbę już zrobiliśmy, że to, co proponują związki zawodowe w swojej propozycji, da się znakomicie pogodzić z tym, co wypracowała w ciężkim trudzie podkomisja. Tu naprawdę nie trzeba przekreślać tego ogromnego wysiłku. Akurat nasza propozycja szła przede wszystkim w kierunku przekształceń, a praca podkomisji szła przede wszystkim w kierunku uregulowania rynku cukru, więc można to naprawdę pogodzić i te propozycje są do wzięcia.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#RomanWierzbicki">Nasza propozycja przekształcenia polega na powołaniu jednego przedsiębiorstwa Polski Cukier, też nie obciążającego skarbu państwa. Pozwoli to zaś na uniknięcie redukcji 20 proc. potencjału produkcyjnego, zarówno przemysłu cukrowniczego, jak i produkcji buraków cukrowych, co jest chyba argumentem o bardzo dużym znaczeniu. Aby to jednak mogło być zrealizowane, istnieje absolutna konieczność zaprzestania dotychczasowego kierunku prywatyzacji przemysłu cukrowniczego, czytaj: wyprzedaży tego przemysłu. Ze zgrozą obserwuję, że już niektóre cukrownie weszły w fazę przetargową. Niedawno, w ubiegłym tygodniu w taką fazę weszły trzy cukrownie toruńskie. Ostatnio otrzymałem komunikat z Holdingu Poznańskiego, że także pięć dalszych cukrowni. Pod młotek wystawiane są najlepsze polskie cukrownie. Jeżeli pójdzie to w tym kierunku, to nie będziemy mieli nad czym deliberować, nie będzie sensu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#GabrielJanowski">Jutro jest posiedzenie Komisji na którym będziemy o tych sprawach szczegółowo mówić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#RomanWierzbicki">Jeżeli nie utworzymy tego jednego przedsiębiorstwa Polski Cukier, nie mamy co mówić o tym, że wejdziemy w międzynarodowy podział rynku pracy, taką globalizację. Wtedy się po prostu to nie uda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MarianDembiński">Miałbym pytanie do pana posła Stanisława Kalemby, który mówi, że poprzednia ustawa jednak była dobra i jednak zabezpieczała interes pracowniczy i rozwiązywała problemy związane z regulacją rynku cukru. Jeśli ona była tak dobra, to dlaczego jest tak źle? To pierwsze pytanie.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#MarianDembiński">I druga sprawa. Niezgodnie z prawdą powiadacie panowie, że ta ustawa zabezpieczała interes plantatorów w zakresie prywatyzacji, mam na myśli te 15 proc. Zwracaliśmy się do was, gdy rządziliście, o właśnie taki pakiet większościowy z gotowymi rozwiązaniami. Nikt nie chciał z nami gadać.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#MarianDembiński">Po drugie, proszę sobie sprawdzić jak wygląda w życiu te 15 proc. Podam przykład Cukrowni Łubna w Kazimierzy Wielkiej. Było 15 proc. Cukrownia podwyższyła kapitał dwukrotnie i mają 6 proc. udziału. Czyli to było ułomne, naprawdę. Było dobre może w okresie, kiedy nikt nie miał pomysłu, jak to zorganizować. Ale myślę, że po dwóch latach trzeba było to zrobić i się do tego przyznajcie. Nie mówię, że to było rozwiązanie absolutnie złe, nikt tego nie mówi, bo byłby idiotą. Natomiast było to rozwiązanie nie do końca przemyślane. Widać było, że z tego nie będzie dobrego chleba, i trzeba było to naprawić. Tego żeście nie zrobili. Tamte ustalenia były ułomne. Jak stworzy się krzywy wzorzec, zrobi formę i wleje do niej cement, nie wyjdzie inaczej niż obrzeża każą. Tak samo i z tą ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WojciechZarzycki">Chcę odnieść się do wypowiedzi pana posła Mariana Dembińskiego. Chciałbym, żeby pan poseł przekonał większość koalicyjną do tych rozwiązań, które zostaną zaproponowane, i o których mówił przed chwilą pan Roman Wierzbicki, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”, a pan zrozumie, że w rządach koalicyjnych uzyskać konsensus na wysokim poziomie jest bardzo trudno. Dlatego chciałbym powiedzieć, że niesprawiedliwą jest rzeczą ocena takich rozwiązań, które są wyznacznikiem tej ugody wewnętrznej.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym życzyć, żeby ta nasza propozycja rozwiązań, które będą się teraz dokonywać, była taka, o której myślimy i żeby większość parlamentarna to zatwierdziła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#GabrielJanowski">Takim apelem pana posła Wojciecha Zarzyckiego chcielibyśmy zakończyć posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#BolesławZybała">Jestem przedstawicielem Krajowej Rady Izb Rolniczych. Brałem udział właśnie w obradach podkomisji sejmowej. Wtedy właśnie zwracałem uwagę na to, że akurat ta ustawa - projekt poselski i projekt rządowy - nie zawierają sposobu prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#BolesławZybała">Krajowa Rada Izb Rolniczych ma na ukończeniu projekt, który przedstawi Komisji Rolnictwa, rządowi i wszelkim organizacjom związkowym w celu poparcia. Chciałbym w tym momencie powiedzieć, że zgodnie z protokołem ustaleń zawartym 29 maja zapisano porozumienie, że pakiet kontrolny ma przynależeć producentom. Podpisała to strona rządowa - trzech ministrów i związki zawodowe. Tam jest pełen konsensus.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#BolesławZybała">W tym momencie należałoby pójść dalej i rozwiązania legislacyjne powinny zmierzać w tym kierunku, aby producenci buraków cukrowych objęli pakiet większościowy. Bo w tym momencie, kiedy zostały zaakceptowane przez ministra skarbu grupy cukrowni w poszczególnych holdingach do sprzedaży, poszatkowało się to, podzieliło się te grupy. Pisze się na ten temat w prasie, że minister chce mieć z głowy problem sprzedając dobre i złe cukrownie, nie musi się martwić sprawami finansowymi. To jest prawda. W tym momencie wysprzedając kapitałowi zachodniemu cukrownie, tracimy własność bezpowrotnie. Chcemy zaproponować, aby jeśli ten kapitał wyraża wolę zakupu naszych cukrowni, mógł zakupić nie 51 proc., a najwyżej do 29 proc. czy do 30 proc. udziałów. Przy czym skarb państwa powinien mieć te kilka procent, w tym złotą akcję stanowiącą o przemyśle, o cukrowniach. Bez tej akcji nie można byłoby zlikwidować cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#BolesławZybała">Chciałbym podkreślić, że na obecnym etapie legislacji, tak jak sami przyznajecie w artykule 23, Rada Ministrów mogłaby wyrazić zgodę na zbycie akcji w innym trybie przez rolników. Zgodnie z artykułem 33 ustęp 3 Rada Ministrów może zezwolić na inny niż przewidywany w ustępie 1 tryb zbywania akcji, czyli w ramach oferty publicznej, przetargu publicznego i rokowań podjętych na podstawie publicznego zaproszenia. Rada Ministrów na tym poziomie legislacyjnym mogłaby wyrazić zgodę na sprzedaż 51 proc. akcji dla plantatorów buraków cukrowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ZdzisławPupa">Widzę, że wielu posłów się już rozeszło, bo jest posiedzenie następnej Komisji. Co do doskonałości pracy podkomisji, chcę powiedzieć, że doskonałości w świecie przyrody praktycznie nie ma, zbliżamy się do doskonałości. Ta ustawa jest jakby zbliżeniem się do doskonałych rozwiązań, które powinny obowiązywać, i dobrze byłoby, aby jak najszybciej. Mówię to bardzo skrótowo i praktycznie bardzo szybko. Co do limitów, to zaskakuje mnie sytuacja, kiedy posłowie opozycji krytykują zapis artykułu 6 ustęp 2, gdzie mówi się, żeby uznać limit przyznany cukrowniom na kampanię 1999/2000 z uwagi na to, że ten limit na tę kampanię był liczony zgodnie z obowiązującą ustawą z 1994 r. I nagle taka totalna krytyka tego zapisu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#ZdzisławPupa">Następna sprawa dotyczyła zbytu limitów. Jeżeli chodzi o zbyt limitów, to reguluje to artykuł 7 ustawy. Myślę, że wrócimy do tych zapisów i będziemy szczegółowo na ten temat na przyszłym posiedzeniu dyskutować.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#ZdzisławPupa">Jest w artykule 19 również zapis, który mówi w o imporcie, eksporcie i o zezwoleniach. Oczywiście, firmy, które będą się zajmować obrotem z zagranicą, będą musiały się, niestety, ubiegać o zezwolenia, które będą otrzymywać w drodze decyzji na odpowiedniego rodzaju formularzach. Jest to decyzja prezesa Agencji Rynku Rolnego i ta decyzja będzie podejmowana.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#ZdzisławPupa">Zaskakuje mnie propozycja przedstawiciela Krajowej Rady Izb Rolniczych z uwagi na to, że na każdym posiedzeniu podkomisji był obecny przedstawiciel zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych i nie zgłaszał istotnych uwag do pracy w tym zakresie. Wobec powyższego prosimy, aby tę sprawę sobie wyjaśnić w Krajowej Radzie Izb Rolniczych, bo jest to dla mnie sytuacja nowa, którą pan przedstawił dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#ZdzisławPupa">Mówię w telegraficznym skrócie, żeby nie przedłużać posiedzenia. Wydaje mi się, że trzeba rzeczywiście podjąć szybkie i sprawne działania, o które prosi pan przewodniczący celem pokazania, że rynek cukru w Polsce jest uregulowany, żeby dać sygnał dla producentów buraków cukrowych, sygnał dla cukrowni, że mamy jeden rynek uregulowany i można w jakiś sposób normalny funkcjonować w tym kraju, gdzie ten rynek rolny jest rozchwiany i nie uregulowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#GabrielJanowski">Dziękuję jeszcze raz podkomisji, dziękuję państwu za obecność na tym posiedzeniu. Spotykamy się w przyszłym tygodniu w środę o godzinie 11.00. Posiedzenie będzie dwudniowe, a może nawet trzydniowe. Żywię nadzieję, że zakończone przyjęciem propozycji ustawowych. Jutro mamy posiedzenie Komisji o godzinie 17.00 poświęcone sprawom prywatyzacyjnym, przekształceniom w przemyśle cukrowniczym. Dziękuję państwu. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>