text_structure.xml 124 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewKaniewski">Wznawiam posiedzenie Komisji Gospodarki, na którym kontynuować będziemy dyskusję nad sytuacją przemysłu motoryzacyjnego w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JacekŻarnowiecki">Tytułem wstępu chcę powiedzieć, że General Motors jest bardzo zadowolony z obecności w Polsce, z czym wiąże się rozwój rynku motoryzacyjnego w kraju. Sądzimy, że Polska jest dumna z tego, że ten rynek się rozwija, a także z faktu, iż stworzyła warunki dla inwestowania w tę branżę.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JacekŻarnowiecki">Uzgodnienia, które zawarliśmy z władzami polskimi zachęciły nas do zainwestowania prawie 1 mld DM w budowę fabryki samochodów w Gliwicach. General Motors jest także obecny w Polsce mając udziały w fabryce komponentów „Delfa”, w Opel Banku oraz w Isuzu w Tychach. Wiele państw oferuje zachęty dla firm motoryzacyjnych, ale warunki stworzone w Polsce skłoniły nas do inwestowania w tym kraju, a nie na przykład w Czechach, co także mogło się wydarzyć.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JacekŻarnowiecki">Nawiązując do dyskusji, która miała miejsce na poprzednim posiedzeniu, chcę dodać, że General Motors rozróżnia, w ramach systemu SKD, montaż samochodów z bardzo małej liczby części - nazywanego montażem śrubokrętowym - oraz montaż bardziej skomplikowany, taki, jaki wykonujemy w Warszawie na Żeraniu, gdzie samochód jest montowany z 1200 części.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JacekŻarnowiecki">Niestety, w Polsce tak się wydarzyło, że w 1997 roku ponad 1300 samochodów zostało zmontowanych z kilkudziesięciu części, a ta liczba samochodów stanowi około 90% ogółu samochodów montowanych w systemie SKD.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JacekŻarnowiecki">Świadczy to o wypaczeniu intencji, jakie przyświecały twórcom uregulowań, bowiem pozwolenie na montowanie samochodów w systemie SKD miało być zachętą dla inwestorów do uczynienia pierwszego kroku w kierunku poważnych inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JacekŻarnowiecki">Opowiadamy się za ograniczeniem montowania samochodów w systemie SKD oraz za całkowitym wyeliminowaniem montażu „śrubokrętowego”. General Motors nie uczestniczył w rozmowach z przedstawicielem Ministerstwa Gospodarki, w wyniku których uzgodniono, iż montaż w systemie SKD zostanie obniżony o 5% w stosunku do roku bieżącego. Uważamy, że aczkolwiek jest to krok we właściwym kierunku, to jednak ten poziom produkcji jest zbyt niski.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JacekŻarnowiecki">Ponadto sądzimy, że uzgodnienie w sprawie redukcji montażu w systemie SKD nie powinno dotyczyć tylko 1999 r., bowiem w następnych latach struktura ceł nadal będzie stanowić zachętę dla firm nieeuropejskich do prowadzenia takiego montażu. Dlatego zasada redukcji montażu w systemie SKD powinna być rozciągnięta na następne lata, aż do czasu przyjęcia przez Polskę uregulowań unijnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#BogdanCieśliński">Reprezentuję dwie spółki produkujące komponenty dla Daewoo-FSO i na ich przykładzie chcę pokazać, w jaki sposób przebiega okres przejściowy od SKD poprzez CKD do produkcji samochodów.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#BogdanCieśliński">Rozumiemy, że montaż w systemie SKD powinien być etapem przejściowym do systemu CKD, a następnie do pełnej produkcji samochodów, budowy sieci poddostawców krajowych oraz okresem inwestowania.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#BogdanCieśliński">„Koram” jest jedną z 14 spółek joint venture w grupie Daewoo-FSO, której zadaniem jest uruchomienie produkcji elementów z tworzyw sztucznych na bazie surowców polskich lub europejskich. Spółka została założona przez Daewoo-FSO i specjalizuje się w produkcji zderzaków. Aktualnie zatrudnia około 300 osób. Uruchomiliśmy ponadto produkcję deski rozdzielczej do „Lanosa” i płatów drzwiowych.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#BogdanCieśliński">W ciągu najbliższych trzech lat, produkcja części wytwarzanych przez tę spółkę, wzrośnie do poziomu pozwalającego na montaż 500 tys. samochodów rocznie. W tym samym czasie zatrudnienie wzrośnie do 500 osób.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#BogdanCieśliński">Przewidywane do 2001 roku nakłady inwestycyjne wyniosą 350 mln zł. W 1997 r. Daewoo wydało około 36 mln zł na wybudowanie nowej lakierni do tworzyw sztucznych. W tym samym roku mogliśmy już lakierować elementy z tworzyw sztucznych, najpierw do „Poloneza”, a następnie do „Lanosa”.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#BogdanCieśliński">W roku 1997 podjęte zostały inwestycje w celu rozpoczęcia produkcji dużych elementów wtryskowych do samochodu „Lanos”, takich jak: zderzak, deska rozdzielcza i płaty drzwiowe. Na prace przygotowawcze wydano około 3,5 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#BogdanCieśliński">W 1998 r. na zakup maszyn i urządzeń przeznaczona została kwota 56 mln zł. W ramach tych inwestycji zakład został wyposażony w najnowocześniejsze wtryskarki o sile zwarcia 2500 i 3500 ton z urządzeniami towarzyszącymi. Dzięki tym przedsięwzięciom można było znacznie zmniejszyć udział części produkowanych w Korei i montowanych w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#BogdanCieśliński">W tym czasie przeszkoliliśmy w zakresie nowych technologii prawie 30% załogi. Szkolenia odbywały się w kraju i za granicą. Wszystkie maszyny i urządzenia zostały zainstalowane w I półroczu bieżącego roku. Zakupiliśmy także formy wtryskowe, z których każda waży 15–20 ton. W ramach polonizacji wyrobów, wykonane zostały pilotażowe partie części z surowców europejskich. Od sierpnia br. w „Koram” będzie produkowanych ponad 65% części z tworzyw sztucznych do samochodu „Lanos”. W planach inwestycyjnych na rok 1999 zakładamy nakłady rzędu 156 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#BogdanCieśliński">Drugą spółką, którą chciałbym zaprezentować, jest „Tomkong” w Grójcu. Ta spółka także powstała w 1997 r. i jej głównym zadaniem jest dostarczenie kompletnych siedzeń do samochodów produkowanych przez Daewoo-FSO. Spółka obecnie zatrudnia 650 osób, a docelowo zwiększy zatrudnienie do 1100 osób w Grójcu, a ponadto około 100 osób zostanie zatrudnionych w zakładzie w Lublinie.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#BogdanCieśliński">W 1997 roku rozpoczęła się wymiana maszyn i technologii produkcji siedzeń. W październiku ub. roku uruchomiona została linia do zgrzewania i spawania tylnego oparcia w samochodach „Lanos” oraz do spawania ręcznego tylnej poduszki. Stopniowo elementy produkowane w Korei zastępowaliśmy elementami polskimi.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#BogdanCieśliński">W tym czasie spółka przekazała firmie „Koram” nowe formy do produkcji kształtek oraz uruchomiliśmy dwie linie montażowe siedzeń do samochodu „Lanos”. Kolejne duże inwestycje wykonane zostały w I półroczu br. Zainstalowaliśmy 9 nowych pras koreańskich, linię spawania oparcia tylnego fotela, częściowo zautomatyzowaną linię gięcia fotela i wiele innych urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#BogdanCieśliński">Przed rozpoczęciem produkcji na nowych liniach, cała załoga została przeszkolona, zaś 60 osób odbyło szkolenie w Korei. Wraz z uruchomieniem nowych linii produkcyjnych, większość elementów wchodzących w skład siedzeń, jest produkowana obecnie w Grójcu. Na skutek podjętych przedsięwzięć inwestycyjnych i szkoleniowych, w sierpniu 1998 r. europeizacja wyrobów produkowanych osiągnie poziom 67%.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#BogdanCieśliński">W III kwartale br. zostanie uruchomiona nowa linia lakiernicza, co pozwoli na podniesienie jakości wytwarzanych elementów. Po to, aby zmniejszyć koszty transportu siedzeń, pod koniec tego roku wybudowaliśmy w Warszawie nową halę produkcyjną wraz z magazynem. Oprócz produkcji siedzeń do samochodów „Polonez” i „Lanos”, zamierzamy w przyszłym roku produkować siedzenia do innych samochodów.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#BogdanCieśliński">Uruchomienie produkcji siedzeń do samochodów „Lanos”, montowanego w systemach SKD i CKD, pozwoliło na utrzymanie 650-osobowej załogi, pomimo spadku o 50% produkcji siedzeń do „Poloneza”. Świadczy to dobitnie, że okres montażu w systemie SKD jest bardzo potrzebnym okresem przejściowym do tego, aby można było w kraju uruchomić produkcję części do samochodów.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#BogdanCieśliński">Proces ten wymaga zaangażowania środków finansowych oraz niezbędnego czasu na realizację przedsięwzięć inwestycyjnych. Uważamy, że okres przygotowawczy, a tym samym okres montażu w systemie SKD, powinien trwać około trzech lat. W przypadku „Koramu” można wyróżnić następujące etapy:</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#BogdanCieśliński">- wybranie oferenta i podpisanie oferty trwa 1 do 1,5 miesiąca,</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#BogdanCieśliński">- wykonanie specjalistycznych maszyn, które zamówiliśmy w Japonii trwało od 9 do 10 miesięcy,</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#BogdanCieśliński">- dostawa maszyn - 2 miesiące,</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#BogdanCieśliński">- montaż, testowanie i szkolenie załogi - 2 miesiące,</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#BogdanCieśliński">- próby technologiczne - 1,5 miesiąca,</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#BogdanCieśliński">- badania wytrzymałościowe - 2 miesiące,</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#BogdanCieśliński">- homologacja wyrobów trwała od 1 do 2 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#BogdanCieśliński">W okresie produkcji w systemie SKD trwa szkolenie kadry inżynieryjnej i innych pracowników w zakresie nowych technologii i wymogów jakościowych oraz budowana jest sieć dostawców krajowych. Ważnym czynnikiem jest tworzenie w spółkach joint ventures podstaw dla nowych konstrukcji i technologii z wykorzystaniem doświadczenia partnera zagranicznego - w tym przypadku Daewoo - które będą wiodące w kształtowaniu produktu wytwarzanego przez daną spółkę dla wszystkich typów samochodów produkowanych w Daewoo-FSO i Daewoo Motor oraz na eksport.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#BogdanCieśliński">Prowadzenie montażu w systemie SKD pozwala na utrzymanie zatrudnienia w spółkach na niezmienionym poziomie i na łagodne przejście przez okres transformacji produkcji od „Poloneza” do nowych typów samochodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZbigniewKaniewski">Mam prośbę do następnych mówców, aby w swoich wystąpieniach koncentrowali się na konkluzjach, gdyż tę część posiedzenia zamierzamy zakończyć wnioskami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KrzysztofRozenberg">Pozwoliłem sobie, po poprzednim posiedzeniu Komisji, zebrać opinie przedstawicieli firm motoryzacyjnych i przesłać na ręce pana przewodniczącego jednolite stanowisko członków Związku Pracodawców Motoryzacji. Jest ono reprezentatywne dla tego środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZdzisławTuszyński">Jestem posłem, ale także reprezentuję Federację Związków Zawodowych Metalowców, który obecnie negocjuje układ zbiorowy z reprezentacją Związku Pracodawców Motoryzacji.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ZdzisławTuszyński">Gdybym miał znaleźć argumenty dla potwierdzenia pozytywnych efektów dokonujących się w Polsce przemian, to niewątpliwie wskazałbym na przemysł motoryzacyjny. Dobrze przemawia do wyobraźni zestawienie „Syrenki” z „Lanosem” lub „Astrą”. Mając na uwadze dokonania w poszczególnych branżach, najlepszą ocenę można wystawić branży motoryzacyjnej i jest to zasługa kolejnych ekip kierujących byłym Ministerstwem Przemysłu i Handlu.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#ZdzisławTuszyński">Związki zawodowe pozytywnie oceniają wywiązywanie się poszczególnych inwestorów strategicznych z zaciągniętych zobowiązań. Przemysł motoryzacyjny nie był dotknięty zwolnieniami grupowymi, procesami upadłościowymi i likwidacyjnymi, a wprost przeciwnie, rozwijał się dynamicznie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#ZdzisławTuszyński">Jesteśmy zainteresowani utrzymaniem tego stanu, czemu sprzyjać będzie stabilna polityka państwa wobec tych firm, które zainwestowały w naszym kraju. Natomiast nie jesteśmy zainteresowani takimi inwestorami, którzy chcą montować samochody w systemie SKD, który został dzisiaj nazwany montażem „śrubokrętowym”.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#ZdzisławTuszyński">Analitycy oceniają, że w tym roku na polskim rynku będzie można sprzedać 500 tys. samochodów, a w 2000 r. - około 700 tys. samochodów, zaś firmy motoryzacyjne wyprodukują w tym samym roku ponad 1 mln samochodów. Z tych prognoz wynika, że firmy będą musiały sprzedać na rynkach zagranicznych pewną nadwyżkę nad popytem krajowym, ale obecność na tych rynkach wymaga dodatkowych nakładów. Nie ulega wątpliwości, aby firmy motoryzacyjne utrzymały się na rynku krajowym i rynkach zagranicznych, będą musiały produkować co najmniej po 5 modeli samochodów i zmieniać te modele co kilka lat, przy czym wszyscy jesteśmy zainteresowani tym, aby coraz to większa liczba podzespołów była produkowana w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#ZdzisławTuszyński">Oczekujemy od rządu stabilnych reguł gry dla tych, którzy inwestują w przemysł motoryzacyjny. Zmienianie reguł gry jest groźne dla tego przemysłu, bowiem może spowodować, iż inwestorzy nie będą realizować swoich zamierzeń inwestycyjnych, a nawet mogą wycofać się z polskiego rynku. Tymczasem fachowcy twierdzą, że przemysł motoryzacyjny jest nośnikiem postępu technologicznego dla innych gałęzi przemysłu i może się stać czynnikiem nakręcającym koniunkturę w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#ZdzisławTuszyński">Osobnego potraktowania wymaga produkcja pojazdów użytkowych, w tym samochodów ciężarowych, bowiem w tej branży sytuacja przedstawia się źle, a co gorzej, nie ulega poprawie. Na poprzednim posiedzeniu przedstawiciel Zakładów Samochodowych „Jelcz” powiedział, że pierwszy ruch, jaki uczynił po wybraniu go przez załogę na stanowisko prezesa, polegał na zwolnieniu kilkuset pracowników. W materiale opracowanym przez tę firmę przeczytałem, że zwiększa ona import komponentów.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#ZdzisławTuszyński">Zbieżność tych dwóch zjawisk nie jest przypadkowa, bowiem im więcej komponentów jest sprowadzanych z zagranicy, tym mniej potrzebnych jest stanowisk pracy w kraju. Sądzę, że tym problemem należy się zainteresować i jeśli „Jelcz” nadal będzie podążał w tym kierunku, to trzeba będzie zrezygnować z tych, którzy nim kierują i dopuścić tych, którzy zainwestują w produkcję komponentów w naszym kraju - zamiast zwalniać, będą zatrudniać nowych pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KrzysztofRozenberg">W Polsce nie produkuje się automatycznych skrzyń biegów, więc muszę je importować, a także silników euro-2. Dzisiaj żaden autobus nie uzyska homologacji, jeśli nie jest wyposażony w tego typu silnik. Te dwa podzespoły stanowią 92% importu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#GrzegorzWalendzik">Celem posiedzenia Komisji jest znalezienie odpowiedzi na pytania: jaka sytuacja ukształtowała się w przemyśle motoryzacyjnym po przeprowadzeniu pewnych procesów restrukturyzacyjnych i dokąd ten przemysł zmierza? Czy zmierza on w kierunku pożądanym, czy może w kierunku niezgodnym z interesami państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#GrzegorzWalendzik">Na poprzednim posiedzeniu usłyszeliśmy, że nie upadła żadna z fabryk samochodów osobowych i ten przemysł nadal się rozwija, a także zwiększa się liczba jego kooperantów. Jest to branża, która kieruje się własnymi prawami. Potencjalnymi nabywcami są wszyscy mieszkańcy kraju i można wobec nich stosować różne techniki marketingowe. Każdy mieszkaniec może wybrać taki samochód, jaki jemu odpowiada.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#GrzegorzWalendzik">Specyficzne problemy producentów pojazdów użytkowych wynikają z tego, iż ich klientami są przede wszystkim firmy państwowe, instytucje rządowe lub samorządowe itp. Należałoby się zastanowić, czy budżet państwa lub budżety samorządów terytorialnych powinny być angażowane w zakup importowanych pojazdów użytkowych lub takich pojazdów, które nie są w pełni wytwarzane w Polsce, przy czym wszystkie one konkurują z takimi samymi pojazdami produkowanymi w kraju.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#GrzegorzWalendzik">Niepokojące są informacje, zawarte w materiale opracowanym przez Ministerstwo Gospodarki, na temat sprzedaży samochodów ciężarowych na rynku polskim. Otóż od 1996 r. zmniejsza się udział w sprzedaży ogółem samochodów montowanych i produkowanych w Polsce na rzecz samochodów importowanych. Takiej tendencji sprzyja obowiązujący od tego roku przepis, iż do Polski można sprowadzać używane samochody użytkowe liczące do 6 lat, podczas gdy wcześniej bariera była ustawiona na poziomie 3 lat.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#GrzegorzWalendzik">Jestem ciekaw, czy w Ministerstwie Gospodarki została wykonana analiza skutków tej decyzji?</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#GrzegorzWalendzik">Na poprzednim posiedzeniu Komisji prosiłem o dostarczenie dodatkowego materiału zawierającego informację o produkcji samochodów ciężarowych w Polsce w 1997 r., ponieważ w opracowaniu Ministerstwa Gospodarki dane statystyczne kończą się na 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#GrzegorzWalendzik">Gdy porównamy udział w sprzedanych ogółem na rynku polskim, do 1996 r., samochodów użytkowych, tych, które zostały zmontowane w systemie SKD i wyprodukowanych, to okazuje się, że produkcja utrzymywała się na tym samym poziomie, natomiast rosła liczba samochodów montowanych. Taka tendencja powoduje perturbacje dla krajowych producentów.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#GrzegorzWalendzik">W związku z tym Komisja powinna w dezyderacie do rządu wyrazić stanowisko, iż niezbędne są zmiany ustawowe, które spowodowałyby odwrócenie tej niekorzystnej tendencji.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#GrzegorzWalendzik">Ponadto, jeśli utrzymane zostaną warunki sprzyjające nadmiernemu importowi, w tym importowych samochodów używanych, to musimy mieć świadomość, że także w ten sposób przeciwdziałamy procesom restrukturyzacyjnym, które przeprowadzają producenci krajowi.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#GrzegorzWalendzik">Odpowiedzmy więc sobie na pytanie, czy decydujemy się na likwidację krajowego przemysłu pojazdów użytkowych, w tym samochodów ciężarowych? Jestem przekonany, że w obecnych warunkach ten przemysł nie wytrzyma zderzenia z konkurencją zagraniczną.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#GrzegorzWalendzik">Wynika to między innymi z obowiązującego prawa, na co także zwraca uwagę Związek Pracodawców Motoryzacji. Po nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych, na użytek której stosowana jest teraz ta sama definicja towaru krajowego, co w Kodeksie celnym, firmy, które montują samochody z importowanych części oraz producenci krajowi mogą korzystać z takich samych preferencji przy udzielaniu zamówień publicznych. Nie znam innego kraju, w którym przedsiębiorstwa lub instytucje publiczne kupowałyby zagraniczne samochody ciężarowe lub autobusy, bowiem stosuje się tam preferencje dla producentów krajowych. Ci nabywcy są finansowani z budżetu państwa lub z budżetów terytorialnych.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#GrzegorzWalendzik">W związku z tym pojawia się potrzeba szybkiej nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych po to, aby przepisy dotyczące preferencji dla producentów krajowych nie były tylko martwą literą prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławPiasecki">Pierwsza moja uwaga dotyczy montażu w systemie SKD. Nie chodzi o stopień skomplikowania montażu, lecz o to, by samochody były montowane z rosnącej w czasie liczby części produkowanych w Polsce. Byłbym zadowolony, gdyby samochód danego typu był montowany z pięciu części, ale wszystkie one zostałyby wyprodukowane w Polsce. Ważny jest procent spolonizowania produktu.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#StanisławPiasecki">Mój przedmówca nie dysponował danymi statystycznymi, które dotyczą sprzedaży samochodów ciężarowych w 1997 r. Ponieważ posiadam te dane, mogę dokonać dalszych porównań.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#StanisławPiasecki">W 1995 r. samochody ciężarowe wyprodukowane w Polsce stanowiły 50% liczby takich samochodów sprzedanych, zaś w 1997 r. ten wskaźnik wynosił 36% przy wzroście sprzedaży o 40%. Wyraźna jest więc tendencja spadkowa liczby samochodów produkowanych na rzecz tych, które znalazły się na polskim rynku w inny sposób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#EnricoPawoni">Zgadzam się z moim przedmówcą, ale chcę uściślić podstawową kwestię. Nie jest możliwe montowanie samochodów w systemie SKD z części, które nie pochodzą z importu. System SKD jest terminem technicznym i nie zorientowanym może się wydawać, że jest to swego rodzaju worek, do którego wszystko można wsadzić. Kiedy do montażu samochodów używane są części produkowane w kraju, wówczas przestaje to być montaż w systemie SKD.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#EnricoPawoni">Nie widziałem jeszcze firmy montującej dany typ samochodu z pięciu części produkowanych w tym samym kraju, ale bardzo chętnie zobaczę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejJanicki">Faktycznie taka jest istota systemu SKD i mój kolega przejęzyczył się, gdyż zapewne miał na myśli dalsze fazy montażu.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejJanicki">Chciałbym uczynić tylko jedną wzmiankę, korespondującą z wypowiedzią pana posła, który zwrócił uwagę na pewien problem polityki przemysłowej w sferze motoryzacji. Nieodzowne są precyzyjne definicje i brak takich definicji w sferze produkcji pojazdów użytkowych ciąży na udzielaniu zamówień publicznych. Tę kwestię należy szybko uzupełnić, zwłaszcza że istnieje pełna skarbnica informacyjna o standardach europejskich.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AndrzejJanicki">Zakładając, że istnieje skompletowany zasób definicji technicznych, technologicznych, projektowych oraz ekonomicznych związanych z procesami inwestycyjnymi, pozostaje odpowiedź na pytanie, jaka jest polityka produkcyjna, która musi korespondować z polityką przemysłową, będącą elementem polityki gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#AndrzejJanicki">Brak polityki przemysłowej powoduje, że rozwiązania cząstkowe, np. podwyższenie dopuszczalnego wieku importowanych samochodów używanych, ograniczenie systemu SKD itp., aczkolwiek podyktowane dobrymi intuicjami, to jednak wszystkie razem są niewątpliwie dziełem przypadku lub antypolityki, w rozumieniu interesu gospodarczego kraju.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#AndrzejJanicki">Dlatego sądzę, że wszyscy zgodzą się z konkluzją - aczkolwiek interesy poszczególnych firm nie zawsze są zbieżne - iż konieczne jest stworzenie aktywnej, otwartej, lecz ukierunkowanej na interes gospodarczy kraju, polityki przemysłowej. Jej nieodzowność staje się postulatem dnia dzisiejszego, a jej brak powinien być przedmiotem - nie chcę powiedzieć - nagany, ale w każdym razie daleko idącej dezaprobaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanuszWoźniak">Polityka przemysłowa, w odniesieniu do sektora motoryzacyjnego, jest realizowana konsekwentnie od 1992 r. Dzięki temu mamy stosunkowo korzystną sytuację w tym sektorze, aczkolwiek są pewne sprawy, które wymagają uregulowania. Wybraliśmy, jako Związek, pięć zagadnień i przedstawiliśmy na piśmie ich genezę oraz sposób rozwiązania. Taki materiał przesłaliśmy na ręce pana przewodniczącego z prośbą, aby Komisja uwzględniła te zagadnienia w swoim dezyderacie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JanuszWoźniak">Zabierający głos w dyskusji najwięcej uwagi poświęcili montażowi w systemie SKD, ale nie jest to obecnie zasadniczy problem przemysłu motoryzacyjnego. Montaż w tym systemie jest wykonywany zgodnie z uregulowaniami zawartymi z Unią Europejską. Przedstawiciele Unii Europejskiej byli w Polsce kilka razy, kontrolowali firmy montujące samochody z części zagranicznych i stwierdzili, że wszystko przebiega zgodnie z przepisami.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JanuszWoźniak">Dlaczego jest niekorzystny stosunek liczby pojazdów montowanych w systemie SKD do produkowanych? Z tego powodu, że w latach ubiegłych każda firma mogła montować samochody w Polsce bez żadnych zobowiązań inwestycyjnych. Tymczasem z tymi firmami należało spisać umowy, w których określony zostałby okres przejściowy, gdyż - zdaniem Związku Pracodawców Motoryzacji - jakim okresem powinien być montaż w systemie SKD, po którym nastąpiłby montaż w systemie CKD, a następnie pełna produkcja z kilkudziesięcioprocentową polonizacją części składających się na dany typ samochodów.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JanuszWoźniak">Jeśli firma, która chce montować w systemie SKD, zawrze takie porozumienie, to jej obecność w Polsce będzie korzystna dla gospodarki, czego dowodzą przykłady takich firm jak: Volksvagen, Fiat, Daewoo oraz General Motors.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JanuszWoźniak">Dzięki rozporządzeniu, które obowiązuje od 1 stycznia br., został rozwiązany problem montażu w systemie SKD. Należałoby tylko przedłużyć obowiązywanie tego rozporządzenia na rok przyszły. W ubiegłych latach powstało około 30 bezinwestycyjnych montowni i tylko czterech producentów samochodów. Mamy nadzieję, że ten okres już jest za nami. Jeśli rozporządzenie zostanie przedłużone na następny rok, to nie powstanie już żadna nowa montownia bezinwestycyjna.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JanuszWoźniak">Powtórzę raz jeszcze to, co powiedziałem na poprzednim posiedzeniu Komisji. W Polsce jest bardzo dużo starych samochodów osobowych. Prawie połowę wszystkich użytkowanych samochodów stanowią samochody liczące ponad 10 lat. Powinniśmy wycofać ten „złom” z polskich dróg i dlatego Związek Pracodawców Motoryzacji proponuje, by wprowadzony został system złomowania starych samochodów w taki sposób, w jaki zrobiły to Francja, Niemcy, Włochy i Hiszpania.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JanuszWoźniak">Jeśli propozycje i wnioski Związku Pracodawców Motoryzacji zostaną uwzględnione, to będziemy z tego bardzo zadowoleni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy pan minister zechciałby odnieść się do dyskusji i wynikających z niej wniosków?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DariuszKlimek">Wnioski były zróżnicowane, na przykład w sprawie polityki przemysłowej, natomiast dla nas byłby bardzo cenny wniosek dotyczący modyfikacji tej polityki, bowiem jest ona prowadzona i dlatego nie mogę zgodzić się z opinią przedstawiciela Polskiego Lobby Przemysłowego.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#DariuszKlimek">Musimy sobie poradzić z problemem montażu w systemie SKD. Prowadzone były rozmowy ze wszystkimi, którzy montują samochody w tym systemie, ale osiągnięty konsens nie jest zadowalający, bowiem sprowadza się on do propozycji ograniczenia montażu o 5%. Zastanawiamy się nad dalszymi krokami. Mamy przygotowanych 9 scenariuszy rozwiązań, natomiast ja zamierzam odbyć indywidualne rozmowy z szefami firm, bowiem zależy nam na tym, aby nastąpiło samoograniczenie na wyższym poziomie. Dzięki temu będzie można uniknąć innych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejJanicki">Być może nie wypada profesorowi w tym gronie występować ad vocem do wypowiedzi wysokiego urzędnika. Spróbuję jednak to zrobić w nadziei, że zostanę właściwie zrozumianym.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejJanicki">Nie przeczę, że istnieją strategie i różne taktyki w dziedzinie przemysłu motoryzacyjnego i dzięki temu wiele już osiągnięto. Nie jest to jednak polityka przemysłowa, czyli całościowa wizja, której podporządkowane są wszystkie elementy.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#AndrzejJanicki">Proszę więc przyjąć do wiadomości, że sens mojej uwagi nie sprowadza się do zanegowania wszystkiego tego, co zrobiono dla przemysłu motoryzacyjnego, ale nie działo się to w ramach polityki przemysłowej.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#AndrzejJanicki">Pozwolę sobie jeszcze na krótki komentarz. Miałem przyjemność uczestniczyć kilka dni temu w konferencji w Stuttgarcie, zorganizowanej z udziałem komisarza gospodarki Bangemana i prezydenta Badenii Wintembergii. Wiemy, jaką rolę odgrywa Strasburg dla przemysłu motoryzacyjnego. Polityka wobec tego przemysłu jest głoszona w uzgodnieniu z Bangemanem i obejmuje ona pewne przedsięwzięcia całościowe. Wszyscy się martwią nie tym, co powinno zdarzyć się do 2000 r., a co dla nas jest pewną fotografią statyczną, do której się dostosowujemy, lecz polityką rozwoju przemysłu motoryzacyjnego do 2001 r.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#AndrzejJanicki">Oczywiście, aby sformułować taką politykę, trzeba podjąć duży wysiłek, ale czas zacząć to robić. Jedynie to mieliśmy na myśli, wskazując na brak polityki przemysłowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#DariuszKlimek">Nie wypada skromnemu urzędnikowi odnosić się do wypowiedzi pana profesora na temat polityki przemysłowej.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#DariuszKlimek">Przeoczyłem fakt, że mieliśmy odpowiedzieć na pytania, które zostały zadane na poprzednim posiedzeniu Komisji. Uczyni to pan dyr. Bryzek, bowiem zdaję sobie sprawę z tego, że jeśli nie odpowiemy na pytania, to państwo będą czuli się nieusatysfakcjonowani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ZbigniewKaniewski">Pytając pana ministra, czy zechciałby zabrać głos, miałem na uwadze problemy, które zostały podniesione podczas dyskusji. Poza tym informacje zawarte w materiałach opracowanych przez ministerstwo, budzą niepokój. Z kolei uwagi zawarte w materiałach, które otrzymaliśmy od firm motoryzacyjnych są dobrą inspiracją dla opracowania czytelnej wizji rozwoju przemysłu motoryzacyjnego, zwłaszcza gdy nastąpi pełne otwarcie polskiego rynku.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#ZbigniewKaniewski">W niektórych materiałach można przeczytać między wierszami, w niektórych wprost zostało powiedziane, że być może kończy się boom motoryzacyjny w Polsce i zaczną się problemy. Wobec tego jeden z kluczowych wniosków, który skierujemy pod adresem rządu, będzie dotyczył opracowania dalekosiężnej wizji dla przemysłu motoryzacyjnego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#ZbigniewKaniewski">Nie można ograniczać się tylko do tego, co należy zrobić w tym lub w przyszłym roku. Są to tylko kroki, które powinny być stawiane na ścieżce prowadzącej do określonego celu - polski przemysł motoryzacyjny powinien stać się jednym z ważnych elementów rozwoju gospodarczego naszego państwa. Niesie on za sobą potężny potencjał nowoczesnej technologii, która powinna być wchłaniana przez polską gospodarkę, a tym samym stawać się będzie ona coraz bardziej nowoczesna.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#ZbigniewKaniewski">W związku z tym istotnego znaczenia nabiera przygotowanie instrumentów, przy pomocy których realizowana będzie polityka przemysłowa w odniesieniu do sektora motoryzacyjnego. Sądzę, że powinna ona być zaprezentowana Komisji, wraz z instrumentami, w nieodległym czasie, bowiem należy wykorzystać, przynajmniej obecnie, zainteresowanie naszym rynkiem samochodowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TomaszBryzek">W ministerstwie zajmuję się polityką przemysłową, w tym sektorem motoryzacyjnym. Miałem bezpośrednio kontakt z przedstawicielami firm, którzy zaangażowali się w restrukturyzację tego sektora.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#TomaszBryzek">Poczułem się nieco dotknięty opinią pana prof. Janickiego, że brak jest polityki przemysłowej. Moim zdaniem, politykę powinniśmy oceniać na podstawie efektów. Proszę więc, aby pan profesor wskazał na sektor tak samo chroniony, jak sektor motoryzacyjny. W który sektor inwestorzy zagraniczni zaangażowali przez 8 lat tyle samo pieniędzy, co w sektor motoryzacyjny?</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#TomaszBryzek">Jeszcze osiem lat temu oceniano, że utrzyma się tylko jedno z istniejących wówczas przedsiębiorstw, gdyż miało ono względnie dobry produkt. Pozostałe przedsiębiorstwa nie miały dobrego produktu, dobrej technologii, a przede wszystkim nie posiadały kapitału.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#TomaszBryzek">Jeśli obecny stan przemysłu motoryzacyjnego nie jest wynikiem prowadzonej przez ubiegłe lata polityki, to wypada zapytać, co robiliśmy w ministerstwie?</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#TomaszBryzek">Ustosunkuję się teraz do poszczególnych wniosków zawartych w stanowisku Związku Pracodawców Motoryzacji. Zacznę od stwierdzenia, że określony przez ten Związek cel polityki sektora motoryzacyjnego jest dokładnie taki sam, jak przedmiot naszych rozmów ze Związkiem i pokrywa się całkowicie ze stanowiskiem ministra gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#TomaszBryzek">Pierwszy wniosek dotyczy przetargów publicznych. Nie ulega wątpliwości, że preferencje przy udzielaniu zamówień publicznych muszą działać na korzyść dostawców krajowych. Wystąpiło pewne nieporozumienie. Dysponuję opinią prawną, z której wynika, iż nie jest uprawniony wniosek, że wskazany przez Związek przepis Kodeksu celnego umożliwia uznanie towaru importowanego za krajowy, co przy stosowaniu ustawy o zamówieniach publicznych powoduje zatarcie granicy pomiędzy importerem a producentem krajowym. Opinię tę przedłożę panu przewodniczącemu Kaniewskiemu i panu prezesowi Rozenbergowi.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#TomaszBryzek">Uruchomienie środków budżetowych na zakupy publiczne, to jest osobna materia. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak miałby funkcjonować system wcześniejszego programowania zakupów dokonywanych ze środków publicznych, ale jeśli Związek podpowie rozwiązanie, to Ministerstwo Gospodarki zaangażuje się w tego typu prace, aczkolwiek nie wchodzą one bezpośrednio w zakres kompetencji ministra gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#TomaszBryzek">Związek zwraca uwagę na nadmierny import używanych pojazdów użytkowych. Chcę przypomnieć, że długo walczyliśmy o wprowadzenie barier ochronnych. W połowie 1994 r. wprowadzony został zakaz importu starszych, niż trzyletnie, pojazdów użytkowych, do których zaliczamy: autobusy, ciągniki drogowe, samochody ciężarowe i samochody specjalizowane. Ponadto dla samochodów ciężarowych stawka celna została utrzymana na poziomie 35%, a dla autobusów i ciągników podwyższona o 5 punktów procentowych, zaś samochody specjalizowane po raz pierwszy zostały obciążone stawką 35%.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#TomaszBryzek">Taki system funkcjonował przez dwa lata. Po negocjacjach z Unią Europejską musieliśmy się kolejno wycofywać ze stosowania tych instrumentów ochronnych i jedynie udało nam się utrzymać, ponad zobowiązania wynikające z umowy, wyrównanie ochrony celnej dla autobusów i ciągników drogowych, ale zrobiliśmy to pod hasłem: harmonizacja redukcji stawek celnych z wyłączeniem pojazdów specjalizowanych, gdyż w tym przypadku wróciliśmy do stawki zerowej. Dla wszystkich pojazdów osobowych i ciężarowych został zastosowany ten sam kalendarz redukcji stawek celnych.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#TomaszBryzek">Kolejny wniosek dotyczy montażu przemysłowego pojazdów użytkowych. Związek postuluje, by zgodę na bezcłowy import części do montażu powiązać z wymaganiami inwestycyjnymi. Nie jest to możliwe w świetle regulaminu Światowej Organizacji Handlu. Natomiast proszę zauważyć, iż były dokonywane zmiany w uwagach dodatkowych do działów 84 i 87 Taryfy Celnej.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#TomaszBryzek">Informuję, że pozostał niezmieniony wymóg, iż w ciągu roku kalendarzowego importer części zmontuje z nich minimum 200 sztuk pojazdów użytkowych lub 1000 samochodów osobowych bądź lekkich pojazdów użytkowych. Reszta została zmieniona w interesie podmiotów krajowych. Otóż w 1993 r. doszło do paradoksalnej sytuacji, bowiem firma, która importowała 100% części do montażu samochodów była zwolniona z cła, natomiast cło musiało zapłacić przedsiębiorstwo, które importowało np. tylko silniki do pojazdów produkowanych w Polsce. Chodziło więc o to, aby także krajowi producenci, którzy importują niektóre elementy, korzystali z takich samych preferencji, jakie przysługują firmom montujących samochody z importowanych części.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#TomaszBryzek">Związek Pracodawców Motoryzacji sprzeciwia się obciążeniu wszystkich samochodów osobowych 2% stawką podatku akcyzowego. Członkowie tego Związku, z którymi współpracuję od kilku lat, zapomnieli, po co został wprowadzony ten podatek i czemu miał on służyć.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#TomaszBryzek">Miał on chronić producentów krajowych i inwestorów zagranicznych produkujących w Polsce, ponieważ przyjęte zostało założenie, iż granica wartości pojazdu, od której jest wymierzany podatek akcyzowy, zostanie określona przez ministra finansów w taki sposób, aby podatkiem nie zostały objęte pojazdy krajowe. Innymi słowy, podatek akcyzowy miał być płacony tylko za pojazdy z importu, chociaż formalnie zostało ustanowione, że tym podatkiem są obciążone samochody niezależnie od ich pochodzenia.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#TomaszBryzek">W praktyce okazało się, że tak jak w przypadku każdego innego podatku, więcej dochodów przynosi podatek powszechny o niższej stawce niż podatek adresowany, chociaż z wysoką stawką, bowiem 80% podatników znajduje sposób na to, aby go nie płacić. Stąd zrodziła się propozycja ministra finansów, aby wprowadzony został powszechny podatek akcyzowy, nakładany w ten sposób, by nikt nie uniknął jego płacenia.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#TomaszBryzek">Podatek akcyzowy ma wyłącznie znaczenie fiskalne i niczemu więcej nie służy. Idealne rozwiązanie polegałoby na odprowadzaniu dochodów z tytułu tego podatku na subkonto ministra finansów, z przeznaczeniem tych środków choćby na budowę dróg, czyli z pożytkiem dla motoryzacji.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#TomaszBryzek">Związek proponuje, aby wzorem Włoch, Francji, Hiszpanii zastosować zachęty finansowe dla skłonienia właścicieli starych pojazdów do ich złomowania. Ciekawie brzmi argumentacja, iż po wycofaniu tych pojazdów wzrośnie sprzedaż nowych samochodów i wpływy z podatków przewyższą dotacje dla właścicieli, którzy zdecydowali się złomować swoje samochody, a więc per saldo takie rozwiązanie jest korzystne dla budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#TomaszBryzek">Wszystko to jest prawda, ale w naszej sytuacji budżetowej nie jest łatwo wyłożyć na coś pieniądze i czekać na ich zwrot, nawet jeśli przewyższy on poniesione nakłady.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#TomaszBryzek">Oprócz problemu z finansowaniem realizacji tego pomysłu, występuje także problem utylizowania złomowanych pojazdów. Dopóki nie rozwiążemy tego problemu, wycofane z użytkowania pojazdy będą zanieczyszczać środowisko.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#TomaszBryzek">Nie ulega wątpliwości, że należy zadbać o poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego, ale temu celowi służą badania techniczne pojazdu. Natomiast nie możemy premiować złomowania starych samochodów, choć faktycznie ponad 40% użytkowanych samochodów powinno być wymienionych na nowe, dopóki nie potrafimy zagospodarować tego złomu w sposób przyjazny dla środowiska i korzystny dla nas wszystkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#GrzegorzWalendzik">Nie otrzymałem odpowiedzi na swoje pytanie. Powtórzę je jeszcze raz, zwłaszcza że usłyszałem, iż konsekwentnie prowadzona jest polityka przemysłowa, wobec sektora motoryzacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#GrzegorzWalendzik">Gdy prowadzona jest pewna polityka, czyli realizowany jest program rozwoju danej dziedziny, to dzieje się to według wcześniej przyjętych założeń. Skoro więc od 1996 r. rozwierają się nożyce pomiędzy importem a produkcją i montażem samochodów w Polsce, to chcę zapytać, czy zostało to wcześniej założone? Jak to miało być? Jakie są prognozy na dalsze lata? Czy zakłada się większy, niż dotychczas, udział w sprzedaży samochodów ciężarowych, samochodów zmontowanych w Polsce z importowanych części?</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#GrzegorzWalendzik">Prowadzenie polityki przemysłowej polega na tym, iż sprawdza się, czy rzeczywistość odbiega od przyjętych założeń, a jeśli ma to miejsce, to należy zbadać przyczyny i podjąć decyzje korygujące. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że minął czas centralnego zarządzania, ale po to rząd dysponuje instrumentami prawnymi i finansowymi, aby przy ich pomocy realizować przyjęte założenia.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#GrzegorzWalendzik">Dlatego pytam, czy dane statystyczne dotyczące sprzedaży samochodów, w podziale na samochody importowane, produkcji krajowej i montowane w kraju z części importowanych, są zgodne z przyjętymi założeniami?</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#GrzegorzWalendzik">Ile miało trafić na rynek polski samochodów ciężarowych zmontowanych w systemie SKD, a jaka była faktyczna ich podaż?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TomaszBryzek">Dziękuję panu posłowi za to, że popiera pan działania dostosowawcze do aktualnych warunków, co pozostaje w sprzeczności z postulatem, by regulacje prawne były stabilne. Program, który został wprowadzony w 1992 r., był aktualizowany co rok lub co dwa lata.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#TomaszBryzek">Aby udowodnić, że było to konieczne, posłużę się przykładem samochodów ciężarowych, ponieważ pan poseł najbardziej się nimi interesuje. Prowadziliśmy rozmowy z dwoma koncernami Volvo i Renault, bowiem chcieliśmy, aby byli to inwestorzy dla zakładów w Starachowicach i dla „Jelcza”. Ponieważ to nam się nie udało, znaleźliśmy inne sposoby prywatyzacji tych zakładów.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#TomaszBryzek">Pan poseł zapytał, co będzie dalej z montażem samochodów ciężarowych? Jego udział w podaży takich samochodów na rynku polskim będzie malał. Nie dojdziemy jednak do takiej sytuacji, jaka występowała kiedyś, iż 100% części będzie wytwarzanych w kraju. Nie ma takiej potrzeby, ale też nie ma takiej możliwości we współczesnym przemyśle. Istotne jest to, abyśmy poprawili naszą wymianę handlową w ten sposób, że jeśli do produkowanego u nas samochodu zużywamy 40% części importowanych, to jednocześnie tyle samo części powinni wyeksportować krajowi producenci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ZbigniewKaniewski">Zamykam tę część posiedzenia Komisji. Chcę serdecznie podziękować uczestnikom dyskusji za aktywny udział i przekazane Komisji materiały. Zawartych w nich jest sporo wniosków i przemyśleń, które zamierzamy wykorzystać w dalszej pracy.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#ZbigniewKaniewski">W imieniu prezydium chcę zaproponować, aby Komisja przygotowała projekt dezyderatu do rządu w sprawie przyszłości przemysłu motoryzacyjnego w Polsce. Efektem postulatów zawartych w tym dezyderacie, powinno być opracowanie projekcji rozwoju tego sektora wraz z oprzyrządowaniem ekonomicznym, który służyć będzie jej realizacji przy zachowaniu ciągłości i niezmienności głównej idei.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#ZbigniewKaniewski">Nie ulega wątpliwości - że rząd musi elastycznie reagować na nowe zjawiska, gdyż świat nie stoi w miejscu, ale chodzi o takie korekty, które nie burzyłyby głównej idei programu. Potencjalni inwestorzy będą mogli zapoznać się z pewnymi poglądami państwa polskiego w odniesieniu do przemysłu motoryzacyjnego i sami odpowiedzą sobie na pytanie, czy opłaca im się inwestować, czy nie. Czy warunki są na tyle stabilne, że można zainwestować wiele miliardów dolarów w bardzo poważne przedsięwzięcia.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#ZbigniewKaniewski">Sądzę, że dla Komisji Gospodarki nie jest obojętne, czy państwo polskie będzie posiadało projekcję rozwoju przemysłu motoryzacyjnego i mam nadzieję, że w przyszłości taki dokument rządowy będzie przedmiotem obrad Komisji.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#ZbigniewKaniewski">Z wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki i przedstawicieli przemysłu motoryzacyjnego wynika, że dobrze układa się współpraca w rozwiązywaniu bieżących problemów. Spodziewam się, że do tej współpracy włączą się, oprócz Związku Pracodawców Motoryzacji, także izby gospodarcze, które funkcjonują w ramach przemysłu motoryzacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#ZbigniewKaniewski">Przeanalizujemy wszystkie wnioski zgłoszone podczas dyskusji i zawarte w materiałach przesłanych do Komisji. Zwrócimy uwagę rządu na te, które powinny być przedmiotem jego pracy i stać się sposobem reagowania na negatywne zjawiska. Podczas dyskusji usłyszeliśmy, że jednym z takich zjawisk jest nierówne traktowanie podsektora pojazdów użytkowych z podsektorem pojazdów samochodów osobowych. W przyszłości występujące w tym zakresie dysproporcje muszą być wyrównane, zaś ci, którzy będą chcieli zainwestować w naszym kraju powinni napotkać na stabilne warunki.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#ZbigniewKaniewski">Niezwykle ważny jest pogląd rządu i przedsiębiorców w sprawie kształtu polskiego przemysłu motoryzacyjnego po zniesieniu instrumentów ochronnych. Należy ocenić, czy dotychczasowe rozwiązania ekonomiczne są wystarczające z punktu widzenia restrukturyzacji tego sektora oraz czy obecny potencjał technologiczny i kadrowy może być wykorzystany przez inwestorów zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#ZbigniewKaniewski">Trzeba odpowiedzieć na pytanie, czy będzie im się to opłacało bez dodatkowych zachęt. Czy może konieczne jest wprowadzenie systemu zachęt dla potencjalnych inwestorów zagranicznych?</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#ZbigniewKaniewski">Ujawniło się wiele problemów związanych z polityką celną. Mam na myśli obchodzenie przepisów celnych przy sprowadzaniu części do samochodów. Chcę poinformować, że jesienią zamierzamy przeanalizować całe ustawodawstwo celne. Sięgniemy wówczas do zgłoszonych przez firmy motoryzacyjne przypadków omijania przepisów celnych. Te przykłady mogą stać się podstawą do weryfikacji niektórych rozwiązań w celu uszczelnienia barier celnych dopóki będą one obowiązywały. Musimy to zrobić w trosce o tych, którzy podjęli się restrukturyzacji dużych przedsiębiorstw polskich.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#ZbigniewKaniewski">Myślę z uznaniem również o tych, którzy w swoich materiałach wspominali o potrzebie posiadania przez polski przemysł samochodowy przyzwoitego zaplecza badawczego i rozwojowego. Świadczy to o tym, iż ci producenci są zainteresowani utrwaleniem własnej pozycji oraz polonizacją swoich produktów w coraz większym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#ZbigniewKaniewski">Sądzę, że ta kwestia powinna znaleźć miejsce w dezyderacie Komisji. Chcę zaprosić wszystkich posłów do przygotowania projektu dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#ZbigniewKaniewski">Przejdziemy teraz do rozpatrzenia informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli gospodarki finansowej Agencji Rozwoju Przemysłu SA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#LechOniszczenko">Kontrola, której wyniki chciałbym dzisiaj przedstawić, jest jedną z kilku przeprowadzonych w ostatnich latach kontroli różnych aspektów funkcjonowania Agencji Rozwoju Przemysłu SA. Tym razem szczegółowemu badaniu poddaliśmy gospodarkę finansową Agencji, ze względu na fakt, że jest to najważniejsza instytucja rządowa o charakterze finansowym, będąca w stanie udzielić pomocy przedsiębiorstwom przeprowadzającym procesy restrukturyzacyjne.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#LechOniszczenko">Większość z tych przedsiębiorstw nie jest w stanie skorzystać z kredytów komercyjnych ze względu na koszt obsługi tych kredytów. W związku z tym realna pomoc udzielana jest w zasadzie ze środków Agencji Rozwoju Przemysłu SA.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#LechOniszczenko">Kontrola gospodarki finansowej Agencji, z uwzględnieniem pomocy udzielanej Zakładom Przemysłu Ciągnikowego „Ursus”, została przeprowadzona na zlecenie Prezydium Sejmu RP. Najwyższa Izba Kontroli rozpoczęła kontrolę w IV kwartale 1996 r. i zakończyła ją w I połowie 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#LechOniszczenko">Agencja działa w bardzo trudnych warunkach, gdyż jej kontrahentami są z reguły podmioty gospodarcze, które znalazły się w złej sytuacji finansowej. W okresie objętym kontrolą osiągnęła ona dość znaczny przyrost wartości swojego majątku, którego dominującymi pozycjami są długotrwale zainwestowane środki finansowe oraz majątek obrotowy, czyli należności, krótkoterminowe papiery wartościowe itd.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#LechOniszczenko">W strukturze przychodów Agencji w latach 1995–1996 wzrósł udział przychodów ze środków budżetowych z 8% do 15%. Wynikało to z faktu, iż Agencja zarządzała środkami, które Polska otrzymała z EFSAL. Z tych środków udzielane były pożyczki na podstawie uchwały Rady Ministrów, zaś spłacone pożyczki zasilały środki finansowe Agencji.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#LechOniszczenko">W badanym okresie wystąpił dość znaczny wzrost - ponad 100% - udzielanych pożyczek podmiotom gospodarczym. Ponieważ pożyczkobiorcami Agencji, zgodnie z celami statutowymi jej działania, są przede wszystkim podmioty, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej, oddziaływuje to niekorzystnie na zdolność do odzyskiwania pożyczonych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#LechOniszczenko">Trzeba podkreślić, że Agencja prowadziła dość aktywną politykę w zakresie odzyskiwania należności. Objęła wszystkie trudne pożyczki działaniami windykacyjnymi, co jest przejawem troski o własny majątek.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#LechOniszczenko">Najwyższa Izba Kontroli zgłosiła zastrzeżenia w związku z pewnymi szczegółowymi kwestiami, które wystąpiły przy udzielaniu podmiotom gospodarczym wsparcia finansowego ze środków pomocowych PHARE, przy opracowywaniu programów restrukturyzacyjnych. Stwierdziliśmy, iż wystąpiło pewne nieporozumienie pomiędzy komórkami finansowymi Agencji, a liderami projektów, co przejściowo - taką mam nadzieję - osłabiło zdolność do bieżącego czuwania nad odzyskiwaniem środków finansowych.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#LechOniszczenko">Agencja Rozwoju Przemysłu SA, zgodnie z celami statutowymi, prowadziła też działalność likwidacyjną podmiotów gospodarczych. W badanym okresie ta działalność przyjmowała coraz mniejsze rozmiary, co należy ocenić pozytywnie, gdyż była ona bardzo niekorzystna dla Agencji, z punktu widzenia finansowego.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#LechOniszczenko">Z ustaleń kontroli wynika, że koszty przebiegu procesów likwidacyjnych i administrowania nimi były wyższe od uzyskiwanych z tego tytułu przychodów. Dochodziło do tego, że Agencja z własnych środków wypłacała wynagrodzenia likwidatorom, którzy na jej zlecenie przeprowadzali czynności likwidacyjne.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#LechOniszczenko">Stąd wynika nasza dość chłodna ocena tej sfery działalności Agencji, zwłaszcza że jedna z wcześniej przeprowadzonych kontroli, poświęcona wyłącznie procesom likwidacyjnym przeprowadzonym przez Agencję wykazała, że w tym zakresie jej działalności wystąpiły pewne nieprawidłowości. Mieliśmy zastrzeżenia do organizacji działań likwidacyjnych i nadzoru Agencji nad ich przebiegiem.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#LechOniszczenko">Po przeprowadzeniu ostatniej kontroli wyraziliśmy zastrzeżenia w związku z zaangażowaniem kapitałowym Agencji w struktury Agencji Rozwoju Regionalnego. To zaangażowanie, według stanu na grudzień 1996 r., wynosiło około 9,5 mln zł i kapitał ten nie przynosił Agencji żadnego dochodu.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#LechOniszczenko">W czasie kontroli przedstawiciele Agencji Rozwoju Przemysłu wyjaśniali, że u podstaw zaangażowania kapitałowego struktury Agencji Rozwoju Regionalnego był zamysł stworzenia z nich organizacji typu non profit, wspierających rozwój lokalnej przedsiębiorczości, niekoniecznie na zasadach czysto komercyjnych. Kontrola przeprowadzona przez inny departament Najwyższej Izby Kontroli, bezpośrednio w agencjach rozwoju regionalnego wykazała, że organizacje te funkcjonują w sposób, o którym można powiedzieć, że daleko odbiega od doskonałości.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#LechOniszczenko">Istotną sferą funkcjonowania Agencji było zaangażowanie się w zorganizowanie specjalnej strefy ekonomicznej w Mielcu i administrowanie tą strefą. Stwierdziliśmy, że Agencja w organizację tej strefy zaangażowała znaczne środki i w sposób umiejętny wykorzystała preferencje wynikające z przepisów prawnych. W sposób legalny, inwestując w strefę mielecką, korzystała z ulg podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#LechOniszczenko">Nie jest to ustalenie negatywne. Stwierdzamy jedynie, że widoczne jest głębokie zaangażowanie Agencji w organizację tej strefy, przy czym uzyskała ona z tego tytułu określone korzyści.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#LechOniszczenko">W badanym okresie zaobserwowaliśmy dość duży spadek rentowności obrotu akcjami i udziałami spółek pozagiełdowych. Agencja posiada udziały i akcje w tych spółkach na skutek konwersji jej wierzytelności na te papiery wartościowe. Ponieważ pożyczkobiorcami były podmioty, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej, więc nic dziwnego, że akcje i udziały mają na ogół niską wartość.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#LechOniszczenko">Zmniejszała się także efektywność inwestowania Agencji w niektóre instrumenty rynku pieniężnego, a zwłaszcza w papiery wartościowe. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli było to spowodowane strukturą portfela inwestycyjnego Agencji, w którym duży udział miały papiery rządowe. Ich oprocentowanie powiązane jest bezpośrednio ze wskaźnikiem inflacji, a zatem spadek tego wskaźnika automatycznie przekłada się na spadek rentowności inwestowania w te instrumenty rynku pieniężnego.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#LechOniszczenko">Agencja Rozwoju Przemysłu SA prowadziła, na mocy ustawy o restrukturyzacji finansowej przedsiębiorstw i banków, bankowe postępowania ugodowe. Ponieważ nie została potraktowana przez tę ustawę, jako bank, w związku z tym nie przysługiwało jej prawo do otrzymania obligacji restrukturyzacyjnych. W związku z tym transfer środków publicznych do Agencji nabrał szczególnie istotnego znaczenia. Był to instrument zasilania kapitałowego Agencji, by mogła ona prowadzić działalność statutową.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#LechOniszczenko">Omówię teraz komplet zagadnień związanych z pomocą udzielaną Zakładom Przemysłu Ciągnikowego „Ursus” SA przez Agencję Rozwoju Przemysłu SA. Była to bardzo ważna sfera działalności Agencji, niemal od początku jej funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#LechOniszczenko">W naszej informacji przedstawiliśmy skrócony bilans na dzień zakończenia kontroli. Zakłady Przemysłu Ciągnikowego „Ursus” SA otrzymały ze środków własnych Agencji lub za jej pośrednictwem, bezzwrotną pomoc w kwocie prawie 340 tys. zł oraz ponad 1,7 mln ecu. Były to środki przeznaczone przede wszystkim na opracowanie wszelkiego rodzaju analiz i ekspertyz, które miały być wykorzystane podczas przeprowadzania kolejnych etapów restrukturyzacji „Ursusa”.</u>
          <u xml:id="u-22.20" who="#LechOniszczenko">Stwierdziliśmy, że znaczna część tych opracowań nie została wykorzystana. Opracowanie dotyczące wdrożenia II etapu programu naprawczego Zakładów Mechanicznych „Ursus”, wykonane w 1992 r. za kwotę 1,4 mln ecu zupełnie nie zostało wykorzystane. To opracowanie nigdy nie stanowiło podstawy do działań restrukturyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-22.21" who="#LechOniszczenko">Oprócz pomocy polegającej na finansowaniu tego rodzaju opracowań, Agencja udzielała „Ursusowi” pożyczek w łącznej kwocie blisko 22 mln zł i poręczeń kredytowych w wysokości ponad 17 mln USD. Nasze zastrzeżenia wzbudził przede wszystkim fakt, że Zakłady Przemysłu Ciągnikowego „Ursus” SA były niesolidnym dłużnikiem. Nie wywiązywały się z szeregu umów dotyczących pożyczek i poręczeń. Trzeba przyznać, że Agencja reagowała na to - powiedzmy - w sposób bardzo delikatny. Najwyższa Izba Kontroli oceniła negatywnie ten sposób postępowania z dłużnikiem.</u>
          <u xml:id="u-22.22" who="#LechOniszczenko">Zakłady Przemysłu Ciągnikowego „Ursus” SA, z kwoty prawie 10 mln zł, otrzymanej od Agencji w formie czterech pożyczek, wydatkowały, zgodnie z przeznaczeniem określonym umową pożyczki, zaledwie 7%, czyli około 700 tys. zł. Resztę pieniędzy przeznaczono na wynagrodzenia, zamiast na zakup materiałów, co było przewidziane w umowie.</u>
          <u xml:id="u-22.23" who="#LechOniszczenko">Agencja nie postawiła tych pożyczek w stan wymagalności, ograniczając się do prowadzenia negocjacji z „Ursusem”. Dodam jeszcze, że żadna z tych czterech pożyczek w kwocie 10 mln zł nie została spłacona w całości. Wierzytelności Agencji z tego tytułu zostały najpierw objęte sądowym postępowaniem układowym, a następnie postępowaniem ugodowym, co zakończyło się umorzeniem przez Agencję prawie 6 mln zł wierzytelności.</u>
          <u xml:id="u-22.24" who="#LechOniszczenko">Zakłady Przemysłu Ciągnikowego „Ursus” SA wydatkowały także, niezgodnie z przeznaczeniem, pierwszą transzę pożyczki ze środków EFSAL. Przypomnę, że „Ursus”, na mocy Uchwały Rady Ministrów nr 94/95 z lipca 1995 r., otrzymał z tego źródła kwotę 217 mln zł, zaś pierwsza transza wynosiła 12 mln zł. Z tej kwoty wydatkował niezgodnie z przeznaczeniem ponad 70% środków.</u>
          <u xml:id="u-22.25" who="#LechOniszczenko">Uchwała Rady Ministrów nr 94/95 zawierała postanowienie, iż uruchomienie każdej kolejnej transzy, zależeć będzie od pozytywnej opinii o sposobie wykorzystania poprzedniej transzy, wyrażonej przez specjalny zespół międzyresortowy, w którym uczestniczyli m.in. przedstawiciele Agencji Rozwoju Przemysłu SA. Zespół ten został powołany przez ówczesnego ministra przemysłu i handlu i dwukrotnie negatywnie ocenił sposób wykorzystania pierwszej transzy, a pomimo to - wbrew postanowieniu Uchwały Rady Ministrów - wnosił o uruchomienie kolejnej transzy.</u>
          <u xml:id="u-22.26" who="#LechOniszczenko">Sprawa ta była przedmiotem kilku wystąpień Najwyższej Izby Kontroli, najpierw do ówczesnego ministra przemysłu i handlu, a później do ministra skarbu państwa, który od 1 stycznia 1997 r. stał się organem założycielskim Zakładów Mechanicznych „Ursus”. W tych wystąpieniach Najwyższa Izba Kontroli wyraziła negatywne stanowisko wobec naruszenia obowiązującego prawa poprzez uruchomienie kolejnych środków w sytuacji, gdy wykorzystanie poprzednich transz zostało ocenione negatywnie.</u>
          <u xml:id="u-22.27" who="#LechOniszczenko">Ponieważ dostrzegliśmy, że dofinansowanie Zakładów Mechanicznych „Ursus” ze środków EFSAL, jest dla tej firmy sprawą bardzo żywotną, zwróciliśmy się do ministra skarbu państwa z wnioskiem, by zainicjował prace nad nowelizacją Uchwały Rady Ministrów nr 94/95. Chodziło nam o to, aby jeszcze raz został przejrzany katalog zadań, które mogłyby być finansowane ze środków EFSAL po to, by została rozszerzona, jeśli zachodziłaby taka potrzeba, określona wówczas grupa zadań finansowana z tych środków.</u>
          <u xml:id="u-22.28" who="#LechOniszczenko">Minister skarbu państwa poinformował nas, że realizując wniosek Najwyższej Izby Kontroli przygotował projekt nowelizacji tej uchwały i skierował go na drogę legislacyjną. W dniu 9 czerwca 1998 r. ukazała się Uchwała Rady Ministrów nr 40/98 zmieniająca uchwałę w sprawie przyznania pomocy ze środków budżetowych EFSAL na wsparcie restrukturyzacji.</u>
          <u xml:id="u-22.29" who="#LechOniszczenko">Chcę jednak podkreślić, że dokonana nowelizacja nie ma nic wspólnego z realizacją wniosku Najwyższej Izby Kontroli. Nowelizacja bowiem polega na skreśleniu postanowień, które stanowiły podstawę do powołania zespołu oceniającego sposób wykorzystania przez Zakłady Przemysłu Ciągnikowego „Ursus” SA środków z pożyczki EFSAL oraz skreślone zostało postanowienie, które warunkowało uruchomienie kolejnej transzy od pozytywnej oceny wykorzystania poprzedniej transzy.</u>
          <u xml:id="u-22.30" who="#LechOniszczenko">Nie chcę się wypowiadać w sprawie skutków takiej nowelizacji Uchwały Rady Ministrów nr 94/95, gdyż nie mamy żadnych doświadczeń kontrolnych w tym zakresie, mogę tylko powiedzieć, że poczynione zmiany są sprzeczne z intencjami wniosku Najwyższej Izby Kontroli, gdyż niewątpliwie zostanie osłabiony nadzór nad sposobem wykorzystania środków przez „Ursus”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#CzesławSobierajski">Proszę, aby prezes Agencji Rozwoju Przemysłu SA odniósł się do informacji Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ArkadiuszKrężel">Miałem dużą satysfakcję słuchając dyskusji, która toczyła się w pierwszej części posiedzenia Komisji. Tak się złożyło, że wszystkie firmy motoryzacyjne, wymienione podczas tej dyskusji były klientami Agencji Rozwoju Przemysłu SA w latach 1991–1995. Wszystkie programy restrukturyzacji prywatyzacji tych firm zdały egzamin.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#ArkadiuszKrężel">Cieszy mnie fakt, że z tych firm, które skorzystały z naszej pomocy, a w zasadzie z pomocy skarbu państwa, gdyż Agencja jest jego funduszem inwestycyjnym, udało się wykreować podmioty, które mają swoich inwestorów i zajmują teraz zupełnie inną pozycję na polskiej mapie gospodarczej. Sądzę, że za kilka lat takie przyjemne refleksje wzbudzi sytuacja innych firm, a wśród nich znajdą się Zakłady Przemysłu Ciągnikowego „Ursus” SA.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#ArkadiuszKrężel">Agencja Rozwoju Przemysłu SA jest dzisiaj praktycznie jedynym instrumentem, który służy szeroko pojętemu centrum gospodarczemu do uprawiania polityki interwencjonizmu państwa w zakresie gospodarki, przy czym jest on dostosowany do realiów gospodarki wolnorynkowej.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#ArkadiuszKrężel">Agencja była budowana w 1991 r., a w 1992 r. ówczesny minister przemysłu i handlu określił jej zadania strategiczne. Wówczas starano się ukształtować ją na bazie doświadczeń krajów zachodnich, czyli na wzór rządowych funduszy inwestycyjnych, których celem było działanie o charakterze kapitałowym i finansowym, wzmacniające politykę gospodarczą rządu, szczególnie w zakresie ochrony miejsc pracy. Chodziło o to, aby działalnością inwestycyjną, a nie dotacjami, ratować majątek skarbu państwa, czyli o aktywną formułę walki o jego pozycję ekonomiczną i finansową.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#ArkadiuszKrężel">Chcę podkreślić, że w obszarze zainteresowania Agencji są spółki skarbu państwa i przedsiębiorstwa państwowe. Obecnie funkcjonuje jeszcze prawie 3200 takich firm. Według oceny naszych ekspertów, około 1000 firm charakteryzuje się stałą destabilizacją ekonomiczno-finansową. Wykonanie procesów restrukturyzacyjnych w tych firmach wymaga wsparcia finansowego, a bez ich przeprowadzenia nie można liczyć na efektywne procesy prywatyzacyjne.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#ArkadiuszKrężel">Tego wsparcia finansowego może udzielić tylko Agencja Rozwoju Przemysłu SA, gdyż rząd nie dysponuje innymi instrumentami kapitałowymi. Prywatyzacja całego sektora bankowego może jeszcze bardziej utrudnić przeprowadzenie procesów restrukturyzacyjnych w spółkach skarbu i w przedsiębiorstwach państwowych. Proszę zwrócić uwagę na to, że do 2000 r. prawie cały sektor bankowy będzie prywatny, a zatem możliwość ingerowania poprzez ten sektor w sferę restrukturyzacji finansowej firm, będzie znacznie ograniczona.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#ArkadiuszKrężel">Sądzę więc, że w najbliższych latach konieczne będzie wzmocnienie instrumentów finansowych polityki przemysłowej państwa po to, aby w sektorze spółek skarbu państwa i przedsiębiorstw państwowych można było uzyskać pozytywne efekty prywatyzacyjne, które skutkować będą m.in. stabilizacją miejsc pracy, przede wszystkim we wspomnianych wcześniej tysiącach przedsiębiorstw państwowych.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#ArkadiuszKrężel">Taka refleksja wynika z naszych 8-letnich doświadczeń, bowiem w zasadzie zajmujemy się problemami tych firm, które nie potrafią znaleźć się w nowej rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#ArkadiuszKrężel">Jeśli chodzi o szczegółowe uwagi Najwyższej Izby Kontroli, to sądzę, że odpowiedzieliśmy na nie w naszych pismach, które skierowaliśmy do tej instytucji. Uwagi Najwyższej Izby Kontroli nie dyskwalifikują naszej działalności. Pozycja ekonomiczna Agencji nie jest zła. W ciągu 8 lat odprowadziliśmy do budżetu państwa prawie 1,5 bln starych złotych z tytułu podatku dochodowego. Jeśli prowadzony poprzez Agencję interwencjonizm państwa, polegający na działalności restrukturyzacyjnej, przynosi zyski, to również skarb państwa czerpie z tego korzyści w formie odprowadzanego przez nas podatku.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#ArkadiuszKrężel">Jesteśmy agencją o dość nietypowym charakterze działania. Mamy budżet, który jest budowany w okresach rocznych i obracamy określonym kapitałem. W ciągu 8 lat nastąpiło ponad dwukrotne zwiększenie sumy bilansowej. Tylko w 1997 r. zysk netto Agencji wyniósł ponad 47 mln zł i był to efekt przeprowadzonych prywatyzacji spółek, bowiem w tym czasie sprzedaliśmy część naszego portfela akcji i udziałów w tych spółkach.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#ArkadiuszKrężel">Od czasu, kiedy Najwyższa Izba Kontroli badała działalność finansową Agencji, znacznie poprawiła się efektywność naszych transakcji, w wyniku których w strukturze naszego portfela są papiery pozagiełdowe. Jest to efekt pracy z firmami, wobec których wykonujemy rolę funduszu zarządzającego, po uprzednim przejęciu części udziałów firm lub całych firm. Ostatni etap polega na ich sprzedaży.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#ArkadiuszKrężel">Agencja przez jakiś czas jest swego rodzaju pośrednim inwestorem i dokonuje właściwej prywatyzacji w tym momencie, gdy poprawia się wartość danej firmy, jej pozycja na rynku, bowiem łatwiej wówczas znaleźć inwestora.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#ArkadiuszKrężel">Istotna jest wiarygodność Agencji, którą wyznacza jej poziom finansowy i ekonomiczny oraz ranking określany przez banki zagraniczne. Uważam, że jesteśmy dobrze oceniani, bowiem nie mam problemów z nawiązywaniem współpracy z dużymi inwestorami zagranicznymi lub innymi partnerami, którzy chcą z nami tworzyć pewne konsorcja finansowe w celu przeprowadzenia procesów prywatyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#ArkadiuszKrężel">Sądzę, że w najbliższych latach stanie się to jedną z naszych form działania, zwłaszcza w odniesieniu do dużych firm, które jeszcze nie zostały objęte procesami prywatyzacyjnymi. Mam na myśli zwłaszcza hutnictwo i energetykę.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#ArkadiuszKrężel">Sektory te nie wzbudziły jeszcze takiego zainteresowania inwestorów strategicznych, jakiego doświadczył swego czasu przemysł motoryzacyjny, ale ta sytuacja ulega zmianie. Stan rozwoju gospodarki powoduje, że zainteresowanie polskim rynkiem inwestycyjnym jest coraz większe. Znajduje to potwierdzenie w naszej działalności, gdyż coraz więcej odbywamy spotkań z potencjalnymi inwestorami i odpowiadamy na dużą liczbę pytań, które są kierowane do naszej Agencji.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#ArkadiuszKrężel">Odnosząc się do jednej z uwag Najwyższej Izby Kontroli, chcę państwa poinformować, że Agencja nie prowadzi już działalności likwidacyjnej. Najwięcej procesów likwidacyjnych przypadało na lata 1991–1995. Wówczas Agencja była dla Ministerstwa Przemysłu i Handlu swego rodzaju funduszem pomocowym dla realizacji tych procesów.</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#ArkadiuszKrężel">Podzielam uwagę Najwyższej Izby Kontroli, że ta działalność nie była dla nas atrakcyjna, ale chcę także stwierdzić, że wówczas problem partycypacji finansowej w kosztach procesów likwidacyjnych nie był rozwiązany w sposób systemowy. Ponieważ minister przemysłu i handlu nie dysponował środkami na ten cel, dlatego musiał wykreować jakieś rozwiązanie, które umożliwiłoby restrukturyzację firm poprzez ich likwidację.</u>
          <u xml:id="u-24.17" who="#ArkadiuszKrężel">Później odpowiedzialność za procesy likwidacyjne przejęło Ministerstwo Skarbu Państwa, a utworzenie funduszu polikwidacyjnego pozwoliło na skorygowanie sposobu prowadzenia tych procesów, bowiem były już pieniądze na pokrycie kosztów deficytowych likwidacji. Zanim jednak wprowadzone zostało takie rozwiązanie, zastosowana została pewna proteza, gdyż nie było innej możliwości.</u>
          <u xml:id="u-24.18" who="#ArkadiuszKrężel">Najwyższa Izba Kontroli zgłosiła zastrzeżenia w związku z zaangażowaniem kapitałowym Agencji Rozwoju Przemysłu SA w struktury Agencji Rozwoju Regionalnego. Chcę przypomnieć, że program działania tych struktur polega na zwiększeniu przedsiębiorczości w regionach poprzez przekazywanie wiedzy i informacji. Zawsze traktowaliśmy tego typu działalność jako non profit.</u>
          <u xml:id="u-24.19" who="#ArkadiuszKrężel">Z naszych przemyśleń wynika, że ze struktur Agencji Rozwoju Regionalnego powinien powstać system dystrybucji różnego rodzaju problemów finansowych, czego nie wykonają sprywatyzowane banki. Już w tej chwili napotykamy na problemy z dystrybucją uprzywilejowanych programów finansowych, gdyż marże banków niwelują ich cechę uprzywilejowania.</u>
          <u xml:id="u-24.20" who="#ArkadiuszKrężel">Chcę wyjaśnić, że dysponując uprzywilejowanymi programami finansowymi lub liniami kredytowymi, które zaciągamy na finansowanie pewnych procesów, na przykład w celu wspierania drobnej przedsiębiorczości, możemy zaoferować niższą stopę procentową, ale przestaje być ona atrakcyjna i korzystna dla pożyczkobiorców, gdy bank doliczy do niej swoją marżę. Uważamy więc, że zbudowanie własnego systemu dystrybucji jest absolutnie niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-24.21" who="#ArkadiuszKrężel">Nie ukrywam, że pracujemy nad zbudowaniem takiego systemu z Agencją Rozwoju Regionalnego, a także będziemy współpracowali z ministrem skarbu państwa, który przejął od wojewodów prawo właścicielskie. Gdy wejście Polski do Unii Europejskiej stanie się faktem, dystrybucja funduszy restrukturyzacyjnych i przedakcesyjnych stanie się dużym problemem, jeśli nie zostanie zbudowany taki system. W krajach Unii Europejskiej dystrybucja takich środków dokonywana była przez podobne struktury regionalne i inne instytucje pozarządowe.</u>
          <u xml:id="u-24.22" who="#ArkadiuszKrężel">My też jesteśmy świadomi tego, że w strukturach Agencji Rozwoju Regionalnego występują pewne patologie, ale sądzę, że te kwestie będzie można skorygować przez budowanie umów spółek i tworzenie zasad funkcjonowania tych struktur. Będzie to można rozwiązać dopiero przy kreowaniu szerszych i długotrwałych programów.</u>
          <u xml:id="u-24.23" who="#ArkadiuszKrężel">Nasze zaangażowanie w organizowanie specjalnej strefy ekonomicznej w Mielcu zostało skomentowane przez Najwyższą Izbę Kontroli, iż wykorzystaliśmy wszystkie preferencje podatkowe. Ponieważ działamy jako fundusz inwestycyjny, a zarazem spółka akcyjna, więc jest rzeczą naturalną, że skorzystaliśmy z ulg podatkowych, które prawnie były dopuszczalne. Bylibyśmy źle postrzegani, jako finansiści, gdybyśmy nie potrafili wykorzystać takich możliwości.</u>
          <u xml:id="u-24.24" who="#ArkadiuszKrężel">Chcę zwrócić uwagę na to, że specjalna strefa ekonomiczna w Mielcu - pierwsza tego rodzaju strefa - w sumie zdała egzamin. Firmy, które zainwestowały w nią, budowały swoją strategię na wzór firm europejskich. Sądzę, że ci z państwa, którzy byli w Mielcu 3 lata temu, dzisiaj nie poznaliby tej strefy, gdyż nabrała ona rozmachu pod względem wielkości i jakości inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-24.25" who="#ArkadiuszKrężel">Doświadczenia, które dostarczyła ta strefa, przekazaliśmy kolegom z innych stref ekonomicznych, a także sami je wykorzystaliśmy, bowiem zarządzamy jeszcze strefą tarnobrzeską.</u>
          <u xml:id="u-24.26" who="#ArkadiuszKrężel">W Mielcu mamy trudny moment, ale proszę zauważyć, że jest to „zakręt”, wynikający z braku chęci dostosowania się do pewnych realiów. Wszędzie tam, gdzie jest wola dostosowania się do realiów gospodarki rynkowej i ma ją załoga oraz kierownictwo firmy, nie napotykamy na problemy.</u>
          <u xml:id="u-24.27" who="#ArkadiuszKrężel">Mogę przedstawić całą listę firm, które znalazły dla siebie miejsce na mapie gospodarczej kraju. Niestety, są także firmy, w których procesy dostosowawcze są wdrażane z dużymi oporami, podyktowanymi obawami przed nowym porządkiem, co bardzo dużo kosztuje skarb państwa, a przy okazji także kosztuje Agencję.</u>
          <u xml:id="u-24.28" who="#ArkadiuszKrężel">Niższa rentowność części portfela finansowego Agencji stanowi naturalny element gry kapitałowej takiego funduszu, ale nie rzutuje ona na naszą sytuację finansową. Nie moglibyśmy udzielać poręczeń, gdybyśmy nie mieli solidnego fundamentu finansowego. Musimy być instytucją wiarygodną i taką jesteśmy skoro współpracujemy z General Motors, Daewoo itp. Każda z tych firm korzysta z wywiadowni gospodarczych i doskonale wie, z kim rozmawia i jaka jest pozycja potencjalnego partnera.</u>
          <u xml:id="u-24.29" who="#ArkadiuszKrężel">Uważam, że nasza strategia podziału portfela, zarządzania ryzykiem jest skuteczna i nie musimy się wstydzić efektów finansowych.</u>
          <u xml:id="u-24.30" who="#ArkadiuszKrężel">Zanim wyjaśnię kwestie dotyczące Zakładów Mechanicznych „Ursus”, pozwolę sobie stwierdzić, że przemysł ciągnikowy w Polsce jest na takim etapie restrukturyzacji, na jakim był przemysł motoryzacyjny w 1993 r. Państwo, którzy uczestniczyli w dzisiejszej dyskusji, mieli okazję porównać te dwa obszary. Przemysł motoryzacyjny jest de facto sprywatyzowany z udziałem inwestorów zagranicznych i firmy obrały określone formy funkcjonowania. Po przeciwnej stronie mamy podmiot, który pozostał w tyle za tymi wszystkimi procesami.</u>
          <u xml:id="u-24.31" who="#ArkadiuszKrężel">Według naszej oceny, w niedługim czasie, przemysł traktorowy nie będzie mógł funkcjonować bez inwestorów strategicznych. Sądzę, że państwo zapoznali się z bardzo dobrym opracowaniem Ministerstwa Gospodarki, które zawiera czytelne odpowiedzi na wyzwania, jakie stoją przed tym przemysłem.</u>
          <u xml:id="u-24.32" who="#ArkadiuszKrężel">Rynek światowy jest opanowany przez 5–6 grup kapitałowych o strategii globalnej i one decydują o kosztach, produkcji komponentów, strategii marketingowej itp. Zakłady Przemysłu Ciągnikowego „Ursus” SA dysponują ogromnym potencjałem produkcyjnym i bez skonsolidowania się z takim partnerem będzie im bardzo trudno osiągnąć pozytywne efekty, zwłaszcza że „Ursus” nie ma praktycznie możliwości pozyskania kapitału, jeśli nie wniesie go inwestor strategiczny.</u>
          <u xml:id="u-24.33" who="#ArkadiuszKrężel">Zdajemy sobie sprawę z tego, że przy wykorzystaniu środków EFSAL zaszły pewne nieprawidłowości. Kierujemy się jednak założeniem, że przy przeprowadzaniu procesów restrukturyzacyjnych należy szukać takiego konsensu, który nie przewróci wszystkiego „do góry nogami”.</u>
          <u xml:id="u-24.34" who="#ArkadiuszKrężel">Proszę także zrozumieć naszą sytuację jako funduszu inwestycyjnego. Agencja prowadziła bankowe postępowania ugodowe i dążyliśmy do ich zakończenia, ponieważ uważaliśmy, że bez tego elementu nie jest możliwa dalsza restrukturyzacja „Ursusa”. Zatem wszystkie nasze działania strategiczne miały na celu doprowadzenie do zakończenia postępowań ugodowych.</u>
          <u xml:id="u-24.35" who="#ArkadiuszKrężel">Agencja ma w „Ursusie” 23% udziałów i w związku z tym nasze działania muszą być na tyle kreatywne, abyśmy nie stracili na tym pakiecie. Staramy się o to, by nastąpił przyrost wartości tych udziałów, co może nastąpić przy ich sprzedaży inwestorowi strategicznemu, jeśli ten proces zakończy się powodzeniem.</u>
          <u xml:id="u-24.36" who="#ArkadiuszKrężel">Działania Agencji, które pan dyr. Oniszczenko nazwał „delikatnymi”, doprowadziły do tego, że zadłużenie „Ursusa” wobec Agencji, w części dotyczącej środków z EFSAL, zostało wygaszone, ale nie na zasadzie utraty tych wierzytelności, bowiem „Ursus” je nam zwrócił w postaci określonej części swojego mienia.</u>
          <u xml:id="u-24.37" who="#ArkadiuszKrężel">Obecnie prowadzimy proces restrukturyzacji WSK w Poznaniu. Sądzę, że będziemy potrafili wykorzystać ten zakład w znacznie większym stopniu, niż miało to miejsce w przypadku „Ursusa”, inaczej ukierunkowując restrukturyzację.</u>
          <u xml:id="u-24.38" who="#ArkadiuszKrężel">Można powiedzieć, że została już załatwiona restrukturyzacja zadłużenia „Ursusa” wobec Agencji. Mając na uwadze jego przyszłość, stwierdzam z całą odpowiedzialnością, że nie widzę jej bez inwestora strategicznego. Zobaczymy czy uda nam się to zrealizować. Zależeć to będzie, między innymi od determinacji samego „Ursusa”, z jaką przeprowadzi program restrukturyzacji. Musi on być zrealizowany, bo jest to wstęp do dalszych działań. Należy stwierdzić, że efekt tych dalszych działań nie jest przewidywalny, aczkolwiek mogą powstać przesłanki powodzenia, jeśli zarząd „Ursusa” potrafi stworzyć kreatywną strategię, która przyciągnie kapitał do tej firmy.</u>
          <u xml:id="u-24.39" who="#ArkadiuszKrężel">Sytuacja jest analogiczna do tej, która występowała we wszystkich firmach motoryzacyjnych. Mechanizm jest taki sam, jaki miał miejsce w „Tarpanie”, „Jelczu”, FSO czy FSM - na końcu musi znaleźć się inwestor strategiczny, który wykreuje długofalową strategię firm.</u>
          <u xml:id="u-24.40" who="#ArkadiuszKrężel">Takim inwestorem nie może być Agencja Rozwoju Przemysłu SA. Jest ona pewnym funduszem pośredniczącym, katalizatorem pewnych zdarzeń, natomiast nigdy nie była i nie będzie docelowym inwestorem. Bardzo dokładnie przeglądaliśmy na czym polega istota analogicznych funduszy Irlandii, Hiszpanii, w których odbywali staże nasi pracownicy, po to, aby podążać w tym samym kierunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#CzesławSobierajski">Dziękuję panu prezesowi za wyczerpujące wyjaśnienia. Sięgnę do historii. Otóż będąc posłem X kadencji Sejmu, miałem swój udział w tworzeniu podstaw prawnych dla funkcjonowania Agencji Rozwoju Przemysłu SA. Tworząc te podstawy stawialiśmy sobie te same cele, które Agencja realizuje. Żałuję tylko, że dysponuje ona zbyt skromnymi środkami, bowiem wiele firm czeka na finansowe wsparcie ich restrukturyzacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ScholastykaMachura">Chcę złożyć podziękowanie panu prezesowi Krężelowi za wszystko, co zrobiła Agencja Rozwoju Przemysłu SA dla „Ursusa”.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#ScholastykaMachura">Pan dyrektor Oniszczenko powiedział, że Agencja zbyt delikatnie obchodziła się z „Ursusem”, kiedy środki pomocowe EFSAL zostały wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem. Dzięki właśnie takiemu postępowaniu Agencji „Ursus” jeszcze funkcjonuje i daje miejsca pracy 10 tys. ludzi, podczas gdy kiedyś w tych zakładach było zatrudnionych 12 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#ScholastykaMachura">Nowelizacja Uchwały Rady Ministrów nr 49/98 uregulowała kwestię dotyczącą wykorzystania środków pomocowych.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#ScholastykaMachura">Pan prezes Krężel, porównując przemysł motoryzacyjny z przemysłem ciągnikowym stwierdził, że restrukturyzacja tego drugiego jest znacznie opóźniona w stosunku do restrukturyzacji przemysłu motoryzacyjnego, ale proszę także zauważyć, że te dwa przemysły mają innych klientów. Kontekstem dla restrukturyzacji przemysłu ciągnikowego jest polityka państwa w stosunku do rolnictwa, gdyż rolnicy nabywają 95% wyprodukowanych ciągników.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#ScholastykaMachura">Chcę państwa poinformować, że w ciągi I półrocza br. nowy zarząd „Ursusa” zrobił bardzo dużo w zakresie restrukturyzacji. Aczkolwiek program naprawy nie został opracowany przez wybitnych zagranicznych specjalistów, lecz przez zarząd bez nakładów finansowych, to jednak zakłada on głęboką restrukturyzację tej firmy, a w istocie robimy więcej niż w tym programie zostało zapisane.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#ScholastykaMachura">Muszę z przykrością stwierdzić, że w tym samym czasie rząd, a zwłaszcza Ministerstwo Gospodarki zrobiło - powiem oględnie - niewiele. Mam na myśli brak jakichkolwiek uregulowań prawnych, które spowodowałyby ograniczenie importu używanych ciągników.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#ScholastykaMachura">Do Polski sprowadzane są ciągniki liczące 20–30 lat, a wśród nich są ciągniki marki „Ursus”. Wprawdzie dobrze to świadczy o tej marce, ale nie możemy nie zauważyć, że Polska w przededniu wstąpienia do Unii Europejskiej, staje się swego rodzaju złomowiskiem dla takich ciągników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#GrzegorzWalendzik">Chcę zadać kilka pytań w związku z zarzutami Najwyższej Izby Kontroli, gdyż - moim zdaniem - nie zostały one dostatecznie wyjaśnione przez pana prezesa Krężela.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#GrzegorzWalendzik">Jeden z zarzutów dotyczył zaangażowania kapitałowego Agencji w struktury Agencji Rozwoju Regionalnego. Tych struktur jest wiele i w związku z tym chcę zapytać, czy Agencja Rozwoju Przemysłu SA kierowała się z góry określonymi zasadami, wybierając daną agencję regionalną, czy może decydowały o tym jakieś inne względy?</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#GrzegorzWalendzik">Agencja Rozwoju Przemysłu SA aktywnie uczestniczyła w restrukturyzacji „Ursusa”, gdzie ten proces trwał przez wiele lat, a nawet ma w tej firmie 23% udziałów w wyniku konwersji swoich wierzytelności. Pochodzę z rejonu, gdzie znaczące dla niego przedsiębiorstwo zostało poddane głębokiej restrukturyzacji. Najważniejszą sprawą w tym procesie była myśl o perspektywicznych szansach przedsiębiorstwa. Przeprowadzona restrukturyzacja nie miała nic wspólnego z zakonserwowaniem aktualnego stanu przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#GrzegorzWalendzik">Chcę więc zapytać, czy Agencja, która udzieliła pomocy „Ursusowi” ze środków publicznych, wymagała równocześnie, by realizowane były programy restrukturyzacji?</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#GrzegorzWalendzik">Agencja zajmuje się restrukturyzacją przedsiębiorstw, które same nie są w stanie tego dokonać. Na jakich zasadach przedsiębiorstwa te mogą skorzystać z jej pomocy? Czy decydującym kryterium jest ich siła przebicia, czyjeś wstawiennictwo, a może należy przyjechać do Warszawy i urządzić demonstrację?</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#GrzegorzWalendzik">Czy są obiektywne kryteria udzielania pomocy i jeśli dane przedsiębiorstwo je spełnia, to czy skorzysta z pieniędzy publicznych, czyli podatników, którzy przeznaczają te pieniądze na poprawę polskiej gospodarki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ArkadiuszKrężel">Nie było specjalnych kryteriów, którymi kierowaliśmy się przy wyborze którejś ze struktur Agencji Rozwoju Regionalnego. Większość z nich powstała z inicjatywy wojewodów. Z założenia miały one być elementem wspierania ich działalności o podobnym charakterze, jakie Agencja Rozwoju Przemysłu SA wykonywała na rzecz ministra przemysłu i handlu.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#ArkadiuszKrężel">W ramach tych struktur były realizowane różne nowe programy, na przykład zakładane były tak zwane inkubatory dla ludzi poszukujących pracy, udzielane były tym osobom pożyczki wspomagające itd. Była to w jakiejś mierze działalność żywiołowa, ale może dzięki temu poszczególne struktury wyspecjalizowały się w różnych zakresach.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#ArkadiuszKrężel">W tych agencjach nie mamy pakietów większościowych. Przyjęliśmy zasadę, że Agencja Rozwoju Przemysłu SA występuje jako dostarczyciel części kapitału, który pozwoli na uruchomienie działalności kreującej przedsiębiorczość i na wdrożenie pewnych programów unijnych. Jeżeli dana agencja przedstawiła sensowny program działań, które zamierza podjąć, to z reguły angażowaliśmy się w te przedsięwzięcia.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#ArkadiuszKrężel">Pan poseł powrócił do kwestii wspierania finansowego realizacji programu restrukturyzacji „Ursusa”. Agencja zawsze stara się wyegzekwować realizację takich programów. Czasem zdarza się sytuacja, w której nie jesteśmy w stanie tego zrobić, ale to dotyczy wszystkich wierzycieli, także banków.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#ArkadiuszKrężel">Udziały, które ma Agencja w „Ursusie” powstały w wyniku wykupienia wierzytelności rynku bankowego. Ponieważ nikt nie chciał prowadzić bankowego postępowania ugodowego wobec „Ursusa”, odkupiliśmy od banków ich wierzytelności i przeprowadziliśmy postępowanie ugodowe. Było to działanie zgodne z ustawą o restrukturyzacji finansowej i banków. Umocowanie Agencji w tej ustawie miało na celu wypełnienie tych obszarów zadłużeń przedsiębiorstw, którymi banki nie były zainteresowane.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#ArkadiuszKrężel">W wielu przypadkach przejmowaliśmy od banków postępowania ugodowe z tego względu, że nie chciały ich realizować. Jedna z metod, którą zastosowaliśmy, polegała na natychmiastowej konwersji zadłużenia na udziały z dokapitalizowaniem danej firmy, a następnie wymuszaliśmy realizację programu restrukturyzacji.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#ArkadiuszKrężel">Braliśmy udział w prawie 60-ciu bankowych postępowaniach ugodowych, zaś sami przeprowadziliśmy kilkanaście takich postępowań. Muszę powiedzieć, że wartość akcji czy udziałów nie daje nam powodu do narzekania. Wszystkie one mają dość silną pozycję w naszych aktywach. Wymienię np. Krakowskie Zakłady Garbarskie, które dzisiaj nie są złą spółką.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#ArkadiuszKrężel">Interesujący jest przypadek WSK PZL w Krośnie. Były to zakłady w stanie agonalnym. Po przeprowadzeniu bankowego postępowania ugodowego, został wdrożony program naprawczy, przygotowany przez zarząd i naszych ekspertów. Zakłady te zostały podzielone na dwie firmy. Jedna z nich bardzo dobrze prosperuje, gdyż produkuje schładziarki do mleka. Firma ta doskonale wpasowała się w rosnący popyt na te urządzenia i w ciągu jednego roku potrafiła zwiększyć ich produkcję o 70%.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#ArkadiuszKrężel">Druga firma została sprywatyzowana z udziałem zagranicznego inwestora strategicznego z branży lotniczej i produkuje m.in. części do podwozia samolotu F-16, co jest dużym osiągnięciem.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#ArkadiuszKrężel">Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię, która może stanowić o atrakcyjności polskiego rynku inwestycyjnego. Ostatnio uzyskaliśmy dane dotyczące kosztu jednej roboczogodziny u pracodawców w różnych krajach, co tłumaczy zainteresowanie inwestorów rynkiem polskim.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#ArkadiuszKrężel">Największe koszty ponoszą pracodawcy w Niemczech, wydając na jedną roboczogodzinę 45 DM. W Stanach Zjednoczonych ten koszt kształtuje się na poziomie 28,6 DM, a w Polsce - 4,8 DM. Może to być atutem naszego rynku inwestycyjnego. Jeżeli zakład potrafi produkować i standard jego technologii jest na poziomie wymaganym przez rynek światowy, to przy relatywnie niskich kosztach pracy, może być on atrakcyjny dla inwestora zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#ArkadiuszKrężel">Nie jest dziełem przypadku, że firma w Krośnie produkuje skomplikowane części do samolotów. Jest to wynik tego, że zatrudnieni w tej firmie ludzie potrafią dostosować produkcję do standardów, które obowiązują na rynkach światowych.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#ArkadiuszKrężel">Odniosę się jeszcze do uwag pana posła Walendzika. Środki finansowe Agencji Rozwoju Przemysłu SA nie są pieniędzmi publicznymi, lecz zgodnie z Kodeksem handlowym, są to środki spółki akcyjnej, która działa na podstawie przepisów tego kodeksu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZbigniewJanas">Przeczytałem wiele raportów Najwyższej Izby Kontroli o różnych funduszach, ale ten, dotyczący gospodarki finansowej Agencji Rozwoju Przemysłu SA, czyta się z dużą przyjemnością, dlatego że jest szczegółowy, ale także dlatego, że świadczy on o dobrej pracy Agencji. Wykonuje ona dobrze zadania określone w jej statucie. Moim zdaniem, należą się jej za to słowa podziękowania.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#ZbigniewJanas">Niektóre uwagi NIK dotyczące relacji Agencja - „Ursus” są polemiczne. Uważam, że postępowanie Agencji było rozsądne i przyznaję rację przedstawicielce zarządu „Ursusa”, która z tym postępowaniem wiąże utrzymanie się firmy do dnia dzisiejszego.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#ZbigniewJanas">Pozwolę sobie na osobistą refleksję. Można nie lubić pana Wrzodaka, natomiast trzeba lubić zakład, gdyż jest on bardzo nowoczesny i z całą pewnością warto o niego walczyć. Gdyby Agencja swego czasu wyegzekwowała postanowienia umowy w sprawie środków pomocowych, to już dzisiaj „Ursus” byłby bez szans.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#ZbigniewJanas">Pani dyr. Machura wiele nadziei pokłada w zablokowaniu importu używanych ciągników. Sądzę, że nie pomoże to w rozwiązaniu problemów „Ursusa”, gdyż kupują je ludzie, których nie byłoby stać na zakup ciągników produkowanych przez „Ursus”. Trzeba szukać rozwiązań w innych miejscach. Pani ma rację, że takim miejscem jest polityka państwa względem rolnictwa, ale też podzielam opinię pana prezesa Krężela, że należy poszukać dla „Ursusa” inwestora strategicznego.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#ZbigniewJanas">Niestety, wydaje się, że znowu zadecydowały względy polityczne. W programie, który przedstawił obecnie dyrektor „Ursusa”, jest wyraźnie napisane, że ta firma nie potrzebuje inwestora strategicznego. Dlatego pytam, czy takie stanowisko jest nadal aktualne? Wiem, że jeden potencjalny inwestor już się wycofał.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#ZbigniewJanas">W materiale opracowanym przez Najwyższą Izbę Kontroli jest mowa o spółce pracowniczej i została podana informacja o stratach, które poniósł „Ursus” na skutek podpisania umowy z tą spółką. Jeśli się nie mylę, obecny komisarz „Ursusa” był prezesem tej spółki. Przeczytałem, że jej zobowiązania wobec „Ursusa” miały być wyegzekwowane w 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#ZbigniewJanas">Powstaje więc pytanie, czy „Ursus” wyegzekwował należną mu kwotę? W związku z tym, że spółka działała ewidentnie na szkodę „Ursusa”, chcę zapytać pana dyr. Oniszczenkę, czy ktoś poniósł za to konsekwencje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ScholastykaMachura">Chcę państwa poinformować, że w 1997 r. na rynek polski sprowadzono z zagranicy ponad 5 tys. starych ciągników, podczas gdy w tym samym czasie „Ursus” sprzedał niecałe 10 tys. ciągników. Nie wszystkie liczyły 20–30 lat, ale zwłaszcza nowsze ciągniki psuły polski rynek. Poza tym chodzi także o bezpieczeństwo użytkowników i ochronę środowiska.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#ScholastykaMachura">Nie wiem, który program naprawczy pan poseł przeczytał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZbigniewJanas">Zapoznałem się z aktualnym programem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ScholastykaMachura">Zapewniam państwa, że „Ursus” poszukuje inwestora strategicznego i prowadzimy rozmowy z kilkoma potencjalnymi inwestorami. Nie chcę podawać do publicznej wiadomości liczby tych potencjalnych inwestorów.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#ScholastykaMachura">Jeśli chodzi o spółkę pracowniczą, to faktycznie pan Bortkiewicz, który jest prezesem zarządu „Ursusa”, a nie komisarzem, bowiem firma ta została skomercjalizowana, wcześniej był prezesem spółki noszącej nazwę Spółka Pracownicza „Ursus”, która od początku zajmowała się sprzedażą części zamiennych i tę działalność przejęła od „Ursusa”.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#ScholastykaMachura">Została sporządzona nowa umowa sprzedaży tych części dla spółki pracowniczej i ta umowa jest korzystna dla naszej firmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławPiasecki">Chcę zapytać, czy Agencja Rozwoju Przemysłu SA nie powinna przekształcić się w bank, skoro zarabia na pożyczkach? Nie jest dla mnie jasny status Agencji, bo jeśli działa jak bank, to powinna podlegać prawu bankowemu.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#StanisławPiasecki">Drugie pytanie kieruję do pana dyr. Oniszczenko. Opracowanie dotyczące II etapu restrukturyzacji „Ursusa”, które kosztowało 1,4 mln ecu, czyli około 5,5 mln zł, nie zostało wykorzystane. Z wypowiedzi pana dyrektora wynikało, że winę za to ponosi „Ursus”.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#StanisławPiasecki">Każdy, kto stara się o kredyt w banku, usiłuje go dostać na jak najlepszych warunkach. Jeżeli klient wyłudził kredyt, to bank wie jak ma z nim postąpić.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#StanisławPiasecki">Być może Agencja miała związane ręce, gdyż sprawa „Ursusa” była traktowana jako sprawa polityczna. Z drugiej strony interes Polski też coś znaczy i czasami trzeba postępować inaczej.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#StanisławPiasecki">Należałoby jeszcze zapytać o wartość programu, który nie został wdrożony. Rok temu oglądałem opracowanie znanej, międzynarodowej firmy konsultingowej na temat oceny sektora elektroniki. Opracowanie to zostało wykonane na zlecenie Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Ocena była pozytywna, dlatego że przemysł ten znakomicie się rozwija, tylko że nie ma już polskiej elektroniki.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#StanisławPiasecki">Nie wiem, czy niewykorzystanie przez „Ursus” opracowania podyktowane było jego złą wolą, czy może to opracowanie nic nie było warte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejJanicki">Tak się składa, że uczestniczyłem w narodzinach Agencji Rozwoju Przemysłu SA. Opracowaliśmy pewne ekspertyzy, między innymi na zamówienie komisji sejmowych. Pamiętamy dokładnie, jaka była geneza Agencji. Ponieważ nie do nas należy wystawianie ocen i laurek, więc przypomnę kilka definicji.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#AndrzejJanicki">Mówimy o tym, że Agencja inwestuje. Trzeba sobie zdać sprawę z tego, czy mówimy o inwestorze finansowym, o charakterze giełdowym, spekulacyjnym, czy o inwestorze, którego celem jest kreowanie nowych działów produkcji, a w ten sposób tworzenie nowych stanowisk pracy.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#AndrzejJanicki">Dobrze pamiętam, że ostatecznie przeważyło stanowisko, iż chodzi o stworzenie mechanizmu kreowania rozwoju przemysłu. Instrumenty, które otrzymała Agencja i jej sposób funkcjonowania, to już jest praktyka.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#AndrzejJanicki">Mamy więc do czynienia z inwestowaniem finansowym w celu uzyskania efektu finansowego. Za argument służy to, że Agencja ma status spółki akcyjnej, a ta powinna kreować zysk, aczkolwiek nie musi tego robić, gdyż prawo handlowe jasno określa pole działania spółek akcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#AndrzejJanicki">Nie ma w Polsce innego rynku inwestycyjnego, niż rynek inwestycyjny finansowy. Niestety, nie wykreowano dotąd żadnego rynku inwestycyjnego pasywnego, a nawet żadnego innego - poza Agencją - instrumentu tego typu. Pan prezes Krężel słusznie powiedział, że Agencja jest jedynym instrumentem polityki rządu służącym do ratowania majątku skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#AndrzejJanicki">Wobec tego powstaje pytanie, czy mówimy o inwestorze aktywnym, czy o pasywnym. Każdy inwestor aktywny ma swoją strategię, a gdy inwestuje on w polskie firmy, to na pewno ta strategia nie jest nastawiona na rozwiązywanie naszych problemów.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#AndrzejJanicki">„Ursus” może nie chcieć aktywnego inwestora strategicznego, natomiast może poszukuje partnera strategicznego, a jest to istotna różnica.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#AndrzejJanicki">Niestety, w Polsce nie umiano stworzyć rynku inwestycyjnego o charakterze pasywnym, z odpowiednią wizją rozwojową, a zatem z pokazaniem wielkiej dynamiki wzrostu wartości przedsięwzięć w przypadku ich pozytywnego zakończenia ze wskazaniem na mierzalność ryzyka, nawet bardzo wysokiego w przypadku przejęcia 50% akcji. Nie sięgnięto do ogromnego rynku finansowego na świecie, który finansuje rozwój tamtych gospodarek najtańszym kosztem.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#AndrzejJanicki">Inwestorów pasywnych nie obchodzi przejmowanie własności, a tym bardziej zarządzania, gdyż zatrudniają oni takich, którzy stworzą przedsięwzięcia. Ci inwestorzy zajmują się tylko zarządem ryzyka, pilnując, by nie przekroczyło akceptowanej wysokości.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#AndrzejJanicki">Inwestor taki jest zainteresowany dobrym, ambitnym przedsięwzięciem, o dużej dynamice przyrostu wartości, dobrze przygotowanymi zarządzającymi, którym można zaufać. Jedyną jego strategią jest lokowanie pieniędzy tam, gdzie jest odpowiednia stopa zwrotu od kapitału, niezależnie od strefy geograficznej, rodzaju dziedziny, chyba że jego rząd stosuje restrykcje wobec pewnych państw czy dziedzin ze względów strategicznych państwa, z którego pochodzi dany fundusz.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#AndrzejJanicki">W związku z tym powstaje pytanie, o czym my mówimy?</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#AndrzejJanicki">Skoro praktyką stało się to, że Agencja Rozwoju Przemysłu SA wykonuje funkcje instytucji finansowej, to pan prof. Piasecki trafnie zapytał, czy nie powinna przekształcić się w bank. Niedługo wszystkie banki zostaną sprywatyzowane, natomiast Agencja będzie miała własną sieć dystrybucji pieniądza, czyli będzie spełniać de facto funkcję banków.</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#AndrzejJanicki">Buduje ona struktury o coraz większej złożoności, a zatem muszą rosnąć jej koszty własne, a potem podaje się do wiadomości, że tak należy funkcjonować.</u>
          <u xml:id="u-34.13" who="#AndrzejJanicki">Wobec tego powstaje podstawowe pytanie, jaka jest ocena funkcjonowania Agencji, przy czym nie chodzi tylko o ocenę jej gospodarki finansowej, czym zajęła się Najwyższa Izba Kontroli, ale także o ocenę jej podstawowych celów działania, a więc służenia rozwojowi przemysłu po to, aby być ważnym instrumentem realizacji polityki przemysłowej.</u>
          <u xml:id="u-34.14" who="#AndrzejJanicki">Chcę powiedzieć bardzo wyraźnie, że monitorujemy działanie Agencji od początku jej funkcjonowania. Poza zupełnie nielicznymi wyjątkami - oby „Ursus” był bardzo dobrym wyjątkiem - dostrzegamy wyłącznie działania polegające na inwestowaniu w mniejszościowe pakiety udziałów lub akcji spółek, czy określonym ryzyku i wycofywaniu tych pieniędzy z pewnym zyskiem.</u>
          <u xml:id="u-34.15" who="#AndrzejJanicki">Jest to też ważna funkcja. Była ona przedmiotem kontroli Najwyższej Izby Kontroli, która przedstawiła w tej sprawie raport. Natomiast funkcja kreowania rozwoju przemysłu jest niestety niewidoczna.</u>
          <u xml:id="u-34.16" who="#AndrzejJanicki">Konkretne przypadki działalności Agencji polegały na kupowaniu przedsiębiorstw w całości lub ich części i sprzedawaniu tego. Wiele zagranicznych firm robi taki sam biznes na terenie Polski. Refleksji wymaga zasadnicza funkcja kreowania rozwoju polskiej gospodarki, zwłaszcza jej części produkcyjnej i usługowej. Niestety, nie widać przedsięwzięć zrealizowanych przez Agencję, które odpowiadałyby standardom międzynarodowym, a zwłaszcza Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-34.17" who="#AndrzejJanicki">Otóż Unia Europejska oświadcza, że ani jej budżet, ani instytucje finansowe typu bankierskiego, nie są w stanie sfinansować innowacyjności i konkurencyjności w stosunku do Stanów Zjednoczonych i Japonii. Dlatego też używane są źródła finansowania pasywnego, ale w tym celu muszą być przedstawiane projekty przedsięwzięć spełniające te kryteria.</u>
          <u xml:id="u-34.18" who="#AndrzejJanicki">Unii Europejskiej udało się zbudować tak zwane investment forum, na którym prezentowane są takie projekty w obecności instytucji finansowych, które są zainteresowane ulokowaniem swojego kapitału w realizację przedsięwzięć. Czy u nas jest takie forum, które ułatwiałoby naszemu przemysłowi takie kontakty?</u>
          <u xml:id="u-34.19" who="#AndrzejJanicki">Nie zauważyłem, a wydawało się, że jest to podstawowa funkcja Agencji Rozwoju Przemysłu SA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ArkadiuszKrężel">Pan prof. Janicki zawsze był moim adwersarzem, gdyż nie zgadzamy się w wielu sprawach. Pozwolę sobie tylko stwierdzić, że chciałbym uniknąć w strategii Agencji takiej sytuacji, iż będzie ona działać na wzór dawnych zjednoczeń, czy czegoś, co jest bardzo konserwatywną formułą funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#ArkadiuszKrężel">Na pytanie pana prof. Piaseckiego, czy Agencja nie powinna przekształcić się w bank odpowiem w ten sposób. System bankowy opiera się na takich przepisach prawnych, które czynią go stabilnym i bezpiecznym w interesie klientów banków. Ramy prawa bankowego ograniczyłyby lub wręcz uniemożliwiły funkcjonowanie Agencji Rozwoju Przemysłu SA.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#ArkadiuszKrężel">Podam jeden przykład. Ze względu na wymagany stopień koncentracji kapitału nie moglibyśmy zrealizować ani jednego projektu, a było ich 700 w ciągu ośmiu lat. Nie moglibyśmy uczestniczyć kapitałowo w restrukturyzacji „Jelcza”, „Stara”, „Ursusa”, FSO i innych spółek, gdyż prawo bankowe narzuca określone reguły gry dotyczące wskaźnika koncentracji w stosunku do jednego podmiotu.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#ArkadiuszKrężel">Agencja jest instytucją kapitałowo zbyt słabą, by mogła zrealizować więcej niż jeden projekt na miarę „Ursusa” w ciągu roku. Nie jesteśmy w stanie wygenerować z naszych działań więcej kapitału, aby zgodnie z prawem bankowym angażować się w finansowanie restrukturyzacji spółek.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#ArkadiuszKrężel">Nie zawsze jest tak, że posiadamy tylko mniejszościowe pakiety akcji lub udziałów i nie ponosimy większego ryzyka. Obecnie Agencja jest dominującym inwestorem w spółkach, które w sumie zatrudniają ponad 40 tys. ludzi.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#ArkadiuszKrężel">Nie wiem, w jaki sposób rozwiązany by został problem niektórych firm stosujących azbest jako komponentu, gdybyśmy nie zajęli się nimi w 1994 r. W tych firmach mamy po 74% udziałów. Dzisiaj stosują one technologie bezazbestowe i inwestorzy pytają nas, czy chcemy te firmy sprzedać. Zanim się na to zdecydujemy musimy mieć odpowiedź na pytanie, czy inwestor nie zepsuje rynku polskich firm. Zwracamy na to baczną uwagę i dlatego nasze procesy prywatyzacji nie są przypadkowe.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#ArkadiuszKrężel">Jeszcze raz podkreślę, że trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że możliwości technologiczne polskiego przemysłu odbiegają od standardów światowych. Potrzebny jest więc inwestor strategiczny, by mógł się dokonać transfer technologii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ZygmuntMachnik">W materiale jest zawarta uwaga, że w wyniku kontroli, którą przeprowadziła Agencja w „Ursusie”, skierowano do zarządcy komisarycznego wnioski. Wszystkie te wnioski zostały wymienione, ale nie została podana informacja, czy „Ursus” dostosował się do nich i czy kapitały Agencji ulokowane w „Ursusie” są dostatecznie zabezpieczone.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#ZygmuntMachnik">Chciałbym się także dowiedzieć, czy Agencja bierze udział w rozmowach z potencjalnymi inwestorami? Czy jest ona zorientowana, jak przebiegają poszukiwania inwestora strategicznego? Dochodzą do nas słuchy, że tym inwestorem ma być Radio „Maryja”. Taką informację podała prasa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ArkadiuszKrężel">Rozmowy z potencjalnymi inwestorami prowadzi Ministerstwo Skarbu Państwa i zarząd „Ursusa”.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#ArkadiuszKrężel">Wówczas, kiedy zaczęliśmy realizować projekt restrukturyzacji „Ursusa”, kierowaliśmy się zaleceniem ówczesnego ministra przemysłu i handlu, aby jak najmniej kosztowało to skarb państwa. Dlatego istotne było znalezienie inwestora strategicznego, a tym samym kapitału, co pozwoliłoby na wykorzystanie mocy produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#ArkadiuszKrężel">Nawiążę do uwagi pana prof. Piaseckiego w sprawie jakości programów. Otóż chodziło o program irlandzki i gdyby został on wprowadzony w 1993 r., to dzisiaj nie mielibyśmy problemów. Mówię to z całą odpowiedzialnością, gdyż ten program pod hasłem polityki wobec produkcji komponentów, był ukierunkowany na pozytywne cechy „Ursusa”.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#ArkadiuszKrężel">W trakcie negocjacji z grupą amerykańską, podczas których wiele się nauczyliśmy okazało się, że np. produkcja podzespołów w ramach całej grupy poddostawców „Ursusa” wynosi 75 mln zł. Tylko zakłady w Gorzowie produkują na rzecz „Ursusa” podzespoły za 8–10 mln zł w skali rocznej. To wskazuje na możliwości ulokowania tych zakładów na rynku komponentów.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#ArkadiuszKrężel">„Ursus” jest przykładem patologicznej strategii realizacji inwestycji w poprzednim systemie. Stworzono przedsiębiorstwo, które miało produkować 100 tys. ciągników rocznie, ale nie jest ono jednorodne pod względem mocy produkcyjnych. Są w nim takie enklawy, gdzie moc produkcyjna jest mniejsza, gdyż w pewnym momencie zabrakło środków inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#ArkadiuszKrężel">W związku z tym logiczna jest koncepcja atomizacji „Ursusa” na przedsiębiorstwa, które będą produkowały komponenty. Ta koncepcja była zawarta w programie irlandzkim, który nie został wykorzystany.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#ArkadiuszKrężel">Nie ukrywam, że w aktualnym programie jest zawarty element atomizacji „Ursusa”, polegający na rozdzieleniu części finalno-montażowej od części komponentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JacekUczkiewicz">Przypomnę, że tematem naszych badań kontrolnych była gospodarka finansowa Agencji Rozwoju Przemysłu SA. Tego dotyczył wniosek Sejmu. Rozumiem, że jest to asumpt do dyskusji nad całą działalnością Agencji, ale ten temat wykracza poza zakres kontroli. Wprawdzie zwróciliśmy uwagę na zgodność działania Agencji z jej statutem i nie stwierdziliśmy przypadków złamania tej zasady, ale tego nie można utożsamiać z wynikami badań kompleksowych.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JacekUczkiewicz">Odpowiedzi na kilka szczegółowych pytań, np. w sprawie spółki pracowniczej, mogą być udzielone po ponownym przeprowadzeniu kontroli, dlatego że Najwyższa Izba Kontroli nie ma innych instrumentów dla zweryfikowania zgłoszonej przez podmioty informacji o zrealizowaniu przez nie wniosków pokontrolnych.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#JacekUczkiewicz">Przypomnę, że w informacji dokładnie opisaliśmy sytuację spółki pracowniczej z „Ursusem”. Wykonaliśmy obliczenia i przedstawiliśmy prognozy, które wyraźnie wskazują, że kontynuowanie tej współpracy przyniesie „Ursusowi” dalsze straty.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#JacekUczkiewicz">Pani Machura stwierdziła, że już jest wszystko w porządku, natomiast my będziemy mogli to potwierdzić po przeprowadzeniu ponownej kontroli.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#JacekUczkiewicz">Chciałbym się odnieść do dwóch problemów podniesionych także przez panią Machurę. Proszę nie oczekiwać od Najwyższej Izby Kontroli, że będzie ona liberalna wobec przypadków działania niezgodnego z prawem czy postanowieniami formalnych dokumentów. Jeżeli stawiamy zarzut, że znaczna część środków została wykorzystana niezgodnie z przeznaczeniem, to proszę mieć na uwadze wszystkie inne środki pomocowe udzielane różnym podmiotom.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#JacekUczkiewicz">Skoro przyjmiemy tok rozumowania, który dzisiaj był prezentowany, że dobrze się stało, iż Agencja to tolerowała, bo dzięki temu „Ursus” jeszcze funkcjonuje, to nie ma sensu jakiekolwiek określanie zasad wykorzystywania środków. Takie podejście oznacza, że wszystko jest dozwolone.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#JacekUczkiewicz">Chcę zwrócić uwagę na podstawowy błąd logiczny. Pani Machura stwierdziła, że miała miejsce redukcja zatrudnienia, ale część środków pomocowych została wykorzystana niezgodnie z przeznaczeniem, bowiem „Ursus” potraktował je jako źródło finansowania nadmiernego zatrudnienia. Zatem nie liberalne podejście do wydatkowania środków pomocowych uratowało „Ursus”, lecz niepodejmowanie w porę odpowiednich działań naprawczych było przyczyną kłopotów „Ursusa”.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#JacekUczkiewicz">Pani Machura stwierdziła również, że sytuacja została uregulowana na skutek nowelizacji uchwały Rady Ministrów, która określa zasady przyznawania dotacji ze środków EFSAL. Jest to błędny pogląd. Twierdzę, że ta nowelizacja skomplikowała i zaciemniła sytuację.</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#JacekUczkiewicz">Najwyższa Izba Kontroli wnosiła, by uchwała Rady Ministrów została znowelizowana, ale w taki sposób, aby wychodząc naprzeciwko potrzebom „Ursusa”, nie dochodziło do łamania prawa. Jaki jest efekt?</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#JacekUczkiewicz">W tej materii nic nie zmieniono, natomiast wyeliminowano jedyny instrument bieżącej kontroli wydatkowania środków z EFSAL. Skasowano bowiem komisję międzyresortową i nie wprowadzono w to miejsce żadnego innego ciała, które nadzorowałoby celowość i poprawność wykorzystania tych środków i wnosiło o uruchomienie kolejnej transzy.</u>
          <u xml:id="u-38.10" who="#JacekUczkiewicz">Chcę poinformować, że wystąpimy do rządu z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy, ponieważ Najwyższa Izba Kontroli absolutnie nie uznaje nowelizacji uchwały za zrealizowanie wniosku pokontrolnego, a nawet można powiedzieć, że jest ona rozbieżna z tym wnioskiem. Być może stoją za tym jakieś racje, ale na pewno nie te, które sprzyjałyby sprawowaniu bieżącego nadzoru nad celowością i prawidłowością wykorzystywania środków pomocowych. Nie wykluczone, że Ministerstwo Skarbu Państwa przewidziało inne instrumenty. Te sprawy będziemy wyjaśniać.</u>
          <u xml:id="u-38.11" who="#JacekUczkiewicz">Chcę jeszcze raz podkreślić, że nieprawdą jest jakoby nowelizacja uchwały Rady Ministrów, dokonana miesiąc temu, rozwiązywała problem wykorzystania środków pomocowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ScholastykaMachura">Obecny zarząd nie może ponosić odpowiedzialności za zbyt późno podjętą restrukturyzację, w tym także restrukturyzację zatrudnienia, aby dostosować jego poziom do zdolności produkcyjnych zweryfikowanych aktualnym i prognozowanym popytem na rynku. Sytuacja „Ursusa” była i jest bardzo specyficzna.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#ScholastykaMachura">Obecny zarząd doszedł do porozumienia ze związkami zawodowymi. Dzięki temu możliwe stało się realizowanie programu naprawczego i już nie wystąpi niewłaściwe wykorzystanie następnych transz środków pomocowych. Zostaną one przeznaczone wyłącznie na cele inwestycyjne, pod bacznym okiem Agencji Rozwoju Przemysłu SA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#CzesławSobierajski">Dopuściłem do dyskusji wykraczającej poza temat posiedzenia, gdyż problem „Ursusa” jest nabrzmiały. Nie mieliśmy jeszcze okazji w tej kadencji porozmawiać na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#CzesławSobierajski">Jeszcze raz cofnę się o kilka lat do czasu, gdy była uchwalana ustawa, na podstawie której Agencja Rozwoju Przemysłu SA została powołana do życia. Według wówczas przyjętych założeń nie miała ona być instytucją, która nadawałaby ton innowacyjności gospodarki. Chodziło o to, by „rzuciła koło ratunkowe” tym przedsiębiorstwom, które mają ogromne trudności ze względu na transformację gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#CzesławSobierajski">Podnosząc rękę, głosowałem za takim sposobem działania Agencji i dzisiaj mogę powiedzieć - pozostając w opozycji do poglądów pana prof. Janickiego - że dotąd wywiązywała się ona z tego zadania. Można tylko ubolewać nad tym, że Agencja dysponuje zbyt skromnymi środkami w stosunku do potrzeb przedsiębiorstw, które wymagają restrukturyzacji, a nie są w stanie same je przeprowadzić.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#CzesławSobierajski">Dlatego dziękuję wszystkim, na czele z prezesem Agencji, którzy zaangażowali się w ratowanie majątku skarbu państwa. Zarzuty wysuwane pod adresem Agencji aczkolwiek dotyczą uchybień w jej działalności, ale pan prezes Uczkiewicz sam przyznał, że gdyby uchwała Rady Ministrów była dostosowana do realiów, to nie doszłoby do łamania prawa. Prawdą jest również to, że gdyby wcześniej została przeprowadzona restrukturyzacja zatrudnienia, to nie zachodziłaby potrzeba wykorzystania środków pomocowych na wynagrodzenia pracowników.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#CzesławSobierajski">Są to sprawy niezwykle trudne, musimy ważyć racje, ale mówiąc to nie miałem na myśli, iż przepisy prawa mogą być nieprecyzyjne i niekompletne. Pomimo to, że nowelizacja uchwały Rady Ministrów została dokonana w czerwcu br., powinniśmy zwrócić się do rządu z sugestią, aby jeszcze raz zastanowiła się nad treścią tego dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#CzesławSobierajski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła do wiadomości informację Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli gospodarki finansowej Agencji Rozwoju Przemysłu SA. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JerzyZając">Nie sprzeciwiam się przyjęciu informacji Najwyższej Izby Kontroli, natomiast sądzę, że na jej tle rodzi się pytanie, czy ma być to instytucja bankowa lub parabankowa. Agencja szczyci się świetnymi wynikami na rynku finansowym, ale czy to jest główny jej cel?</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#JerzyZając">Po wysłuchaniu dzisiejszej dyskusji i po przeczytaniu raportu Najwyższej Izby Kontroli, mam wiele wątpliwości. W związku z tym zgłaszam wniosek, aby Komisja zajęła się oceną funkcjonowania Agencji, zaś minister gospodarki poinformował nas czego od niej oczekuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#CzesławSobierajski">Pan poseł wskazał na inny problem. W ubiegłej kadencji Komisja Systemu Gospodarczego i Przemysłu, co rok lub co dwa lata, oceniała funkcjonowanie Agencji. Możemy zrobić to samo. Dzisiaj był inny temat posiedzenia i dlatego nie wszystkie sprawy, o które pytał pan poseł, zostały wyjaśnione.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#CzesławSobierajski">Zamykam tę część posiedzenia. Przechodzimy do omówienia planu pracy Komisji Gospodarki na II półrocze 1998 r.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#CzesławSobierajski">Wszyscy członkowie Komisji otrzymali plan pracy. Dotychczas nie zostały zgłoszone uwagi i nowe propozycje. Czy ktoś z państwa teraz chciałby uzupełnić plan pracy Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AntoniTyczka">Jestem także członkiem Komisji Skarbu Państwa, Uwałszczenia i Prywatyzacji. Niektóre tematy, zaplanowane na II półrocze br. przez tamtą Komisję są zbieżne z tematami zawartymi w projekcie planu Komisji Gospodarki. Dotyczy to takich zagadnień jak: restrukturyzacja hutnictwa i górnictwa oraz przekształcenia własnościowe w sektorze elektroenergetycznym.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#AntoniTyczka">Dobrze byłoby, gdyby prezydia obu Komisji uzgodniły daty posiedzeń, abyśmy mogli wspólnie obradować nad tymi tematami. W ten sposób mogłyby być one poddane głębszej ocenie i analizie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JerzyZając">Chcę zauważyć, że musimy dysponować przyjętym przez rząd dokumentem, aby posiedzenie wspólne z Komisją Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji miało sens. Obecnie dokument został skierowany do KERM i ma on klauzulę dokumentu poufnego.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JerzyZając">Sam proponowałem, abyśmy zajęli się funkcjonowaniem sektora elektroenergetycznego. Otrzymaliśmy już materiały, ale zawierają one dane za cztery miesiące bieżącego roku. Proponując ten temat zastrzegłem, że powinniśmy otrzymać dane za I półrocze br.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#JerzyZając">Pan minister Szlązak, w odpowiedzi na moją interpelację, powiedział, że nie sposób ocenić ten sektor po czterech miesiącach. Nie chciałbym usłyszeć na posiedzeniu Komisji tej samej opinii. W związku z tym proponuję, aby utrzymać ten temat, ale zaplanować taki termin posiedzenia, abyśmy mieli szansę otrzymać dane za I półrocze br. Faktem jest, że w sektorze elektroenergetycznym występuje sezonowość, a w związku z tym w poszczególnych miesiącach inaczej kształtują się koszty i zyski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#CzesławSobierajski">Muszę stwierdzić, że ten temat będzie omawiany na posiedzeniu w dniu 23 lipca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AntoniTyczka">Popieram wniosek pana posła Zająca, ponieważ dane za I półrocze możemy otrzymać dopiero w sierpniu br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JerzyZając">Skoro już została wyznaczona data posiedzenia, pozostaje nam tylko wyegzekwować odpowiednie dane, a - moim zdaniem - Urząd Regulacji Energetyki już je posiada.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#GrzegorzWalendzik">Przyzwyczailiśmy się utożsamiać Ministerstwo Gospodarki z takimi sektorami jak hutnictwo, górnictwo, przemysł obronny itd., bowiem to ministerstwo także w ten sposób traktuje gospodarkę. W kontekście reformy mówimy teraz o polityce regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#GrzegorzWalendzik">Taki temat nie został przewidziany w planie pracy Komisji, a warto byłoby usłyszeć od tych, którzy są odpowiedzialni za politykę regionalną, jak pojmują zasady tej polityki. Powinniśmy mieć możliwość podyskutowania na ten temat, zanim powstanie instytucja samorządu województwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#CzesławSobierajski">Popieram tę propozycję pana posła.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#CzesławSobierajski">Poseł Grzegorz Walendzik (AWS) Proponuję, aby ten temat dołączyć do zagadnienia specjalnych stref ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#CzesławSobierajski">Proszę zaproponować jak brzmiałby temat posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#GrzegorzWalendzik">Ocena funkcjonowania ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych w kontekście polityki regionalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AntoniTyczka">Nie zostało zaplanowane żadne posiedzenie wyjazdowe Komisji. Dlatego w imieniu prezesa Zespołu elektrowni „Pątnów-Adamów-Konin”, zapraszam na posiedzenie wyjazdowe do Konina.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#CzesławSobierajski">Czy są inne propozycje? Nikt nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#CzesławSobierajski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że plan pracy Komisji, z korektami, które dzisiaj zostały wprowadzone, został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#CzesławSobierajski">Wobec wyczerpania porządku dziennego, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>