text_structure.xml 58.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KazimierzModzelewski">Witam państwa na posiedzeniu Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, witam zaproszonych gości. Tematem dzisiejszego spotkania jest ocena pierwszych rezultatów funkcjonowania nowych zasad w handlu państw grupy CEFTA.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KazimierzModzelewski">Z Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą otrzymaliśmy materiał, a właściwie notatkę na temat pierwszych rezultatów funkcjonowania nowych zasad handlu państw grupy CEFTA.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#KazimierzModzelewski">Czy są pytania w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#KazimierzModzelewski">Może ja zacznę, ponieważ mam pytania przygotowane. Otóż w materiale tym, na stronie pierwszej jest powiedziane, że...</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#KazimierzModzelewski">„kolejna redukcja ceł do zera nastąpi z dniem 1 stycznia 1997 roku”, a następnie możemy przeczytać, że „...Można więc szacować, że od początku 1997 r. ok. 95% wymiany towarowej będzie się odbywać w obrocie bezcłowym”.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#KazimierzModzelewski">Nie bardzo to rozumiem. Albo zero, albo 95%. Prosiłbym bardzo o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#KazimierzModzelewski">Podawanie tak odmiennych dwóch cyfr myli. Wydaje mi się, że nie jest to zero tylko 95%, bo inaczej wygląda to na błąd rachunkowy.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#KazimierzModzelewski">Druga kwestia, to fakt, który mnie osobiście bardzo martwi a mianowicie, że import wzrósł o 51%, ale jednocześnie import wzrósł aż o 77%. Uważam, że dysproporcja jest zbyt duża i to jest źle.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#KazimierzModzelewski">Łączne obroty wynoszą 2869 mln USD, eksport - 1240 mln USD, a import 1624 mln USD. Tak więc w wymianie handlowej z państwami CEFTA występuje niekorzystne dla Polski ujemne saldo w wysokości 380 mln USD, podczas gdy w 1994 roku tylko 95 mln USD.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#KazimierzModzelewski">Chciałbym zapytać kierownictwo Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, co robimy, aby zrównoważyć wymianę handlową?</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#KazimierzModzelewski">Obecnie w wymianie handlowej z państwami Unii Europejskiej mamy nierównowagę, w obrotach z CEFTA - mamy nierównowagę, eksportujemy przy tym surowce, po prostu węgiel. Gdzie nie spojrzymy mamy ujemne saldo w obrotach handlowych. Sądzę, że to martwi nie tylko mnie ale całą naszą Komisję, że Polska staje się państwem surowcowym dla państw CEFTA. Sprzedajemy co prawda także maszyny i urządzenia, ale są to niewielkie ilości.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#KazimierzModzelewski">Najważniejsza sprawa jednak, to moim zdaniem niezrównoważenie w wymianie towarowej pomiędzy poszczególnymi państwami CEFTA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzNycz">W informacji przedstawionej przez Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą stwierdza się, że w polskim eksporcie do CEFTA głównymi grupami towarowymi są produkty mineralne, metale nieszlachetne, wyroby przemysłu maszynowego oraz wyroby przemysłu chemicznego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KazimierzNycz">Powszechnie ostatnio lansowana, a rozumiem, że jest to początek kampanii wyborczej, zwłaszcza w kręgach opozycyjnych, teza, że w tej strukturze eksportu, jakie Polska dziś reprezentuje i w najbliższych zamierzeniach, niewiele brakuje, abyśmy stali się porównywalni do państw trzeciego świata.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KazimierzNycz">Inaczej mówiąc chodzi o to, że przy takim spadku eksportu wyrobów wysokoprzetworzonych, zwłaszcza przemysłu elektronicznego, wyrobów cechujących się dużą zawartością myśli technicznej i nowoczesnej technologii, będziemy się koncentrować raczej na eksporcie surowców i produktów mineralnych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#KazimierzNycz">Bardzo prosiłbym o przybliżenie jak się mają relacje tych produktów do siebie w polskim eksporcie?</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#KazimierzNycz">Jaki procent w naszym globalnym eksporcie stanowią surowce i półprodukty a jaki artykuły i wyroby wysokoprzetworzone?</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#KazimierzNycz">W końcu, jak to się ma w stosunku do nakładów na rozwój postępu technicznego, myśli i nauki polskiej?</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#KazimierzNycz">Jak te nakłady są wykorzystywane w polskim handlu zagranicznym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WandaSamborska">Dziękuję przede wszystkim za zainteresowanie Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą sprawami związanymi z polskim eksportem oraz uregulowaniami międzynarodowymi, w tym z CEFTA, która jest szczególnie istotną we współpracy z najbliższymi sąsiadami.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WandaSamborska">Są to najbliższe nam geograficznie kraje, a więc zainteresowane, w podobnym stopniu jak my, rozszerzaniem wymiany międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WandaSamborska">Co do redukcji ceł do zera, być może znalazła się tu pewna niezręczność redakcyjna. Jest to rzeczywiście nieporozumienie „redukcja ceł do zera”. Oczywiście chodzi o redukcję ceł do zera na określone towary. Oprócz nich istnieje cała lista wyjątków i te towary są w dalszym ciągu obłożone cłem.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WandaSamborska">Są to takie towary jak na przykład samochody, gdzie kalendarz liberalizacji jest znacznie rozciągnięty w czasie i w związku z tym, przy redukcji ceł do zera na niektóre grupy towarowe, w dalszym ciągu powstają te, które są obłożone cłem. To powoduje, że w ogólnym bilansie, lista towarów bezcłowych obejmuje ok. 95% towarów.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WandaSamborska">Co do wielkości naszego obrotu, rzeczywiście, notujemy ujemne saldo a import przewyższa eksport, ale taka jest ogólna tendencja w naszym handlu zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WandaSamborska">W ostatnim okresie, wielokrotnie wyrażaliśmy nasz niepokój w tym względzie. Organizowaliśmy konferencje prasowe, które miały tę sprawę przybliżyć szerokiej opinii publicznej. Wskazywały one na niebezpieczeństwa związane z tego typu polityką i efektami działań w postaci ujemnego salda bilansu w handlu zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WandaSamborska">Dziękujemy także Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, która wielokrotnie na ten temat debatowała. Na razie ciągle walczymy z tym problemem, bo ciągle jest on nierozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WandaSamborska">Nie został on rozwiązany nie tylko z winy stóp procentowych, ale także zaszłości, które powodują, że mamy taką a nie inną sytuację złotówki do dolara. Nie tylko aprecjacja złotówki o tym zadecydowała, ale także fakt, że Polska, jako kraj który 1 lipca 1995 roku podpisał dokumenty ustanawiające nasze członkostwo w Światowej Organizacji Handlu. Zadeklarował przy tym pełną otwartość naszych granic na szereg towarów.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#WandaSamborska">W związku z tym import wzrósł gwałtownie w ostatnim okresie. Nie inaczej jest również z krajami CEFTA. Z tym obszarem również notujemy saldo ujemne.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#WandaSamborska">Wkrótce, pod obrady Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów wejdzie nowa forma uregulowań prawnych związanych z dopłatami do oprocentowań kredytów eksportowych, podejmujemy szereg innych działań, również w sferze psychologicznej. W ostatecznym rezultacie, utrzymanie się na rynkach zagranicznych, eksportowe zorientowanie się naszej gospodarki opłaci się nam wszystkim.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#WandaSamborska">Jest to zjawisko niepokojące w skali ogólnej, dla całego kraju, praktycznie dotyczy to wszystkich obszarów geograficznych.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#WandaSamborska">Chciałabym też zwrócić uwagę, że w kontaktach z krajami CEFTA nie jest tak najgorzej. Import rośnie, to prawda, ale dane po okresie półrocza mówią o tym, że różnica między wzrostem importu i eksportu jest stosunkowo niewielka.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#WandaSamborska">Otóż w eksporcie notujemy dynamikę 114,5% a w imporcie 118,9%. Tak więc przy ogólnej dynamice - 104,3% jeśli chodzi o eksport i 120,6 jeśli chodzi o import - ta rozbieżność i saldo ujemne w obrotach z krajami CEFTA znacznie się zmniejszyło.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#WandaSamborska">Jest to objaw pozytywny, bowiem odnotowujemy tu pewne ożywienie, które nas cieszy, aczkolwiek dalekie jest jeszcze od momentu, w którym możemy powiedzieć, że jest dobrze.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#WandaSamborska">Jeśli chodzi o pytanie pana posła dotyczące importu i eksportu towarów nisko przetworzonych, to rzeczywiście, była to nasza bolączka z wcześniejszego okresu. Staramy się zmienić niekorzystną strukturę naszego eksportu. Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą stale nawołuje do dywersyfikacji naszego eksportu i położenia akcentu na towary wysoko przetworzone.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#WandaSamborska">Obecnie najpoważniejszą pozycją w naszym eksporcie jest przemysł elektromaszynowy i wydaje mi się, że nie powinno nas to szczególnie martwić. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że aby rzeczywiście kraj nasz mógł się rozwijać w sposób zadowalający, powinniśmy rzeczywiście wprowadzić do eksportu znacznie więcej towarów wysokoprzetworzonych, w tym również elektroniki.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#WandaSamborska">Pierwsze takie jaskółki pojawiają się już. Z zadowoleniem odnotowujemy od czasu do czasu nowinki, które wprawdzie wiosny jeszcze nie czynią, ale które są jednak pozytywnym zjawiskiem. Przykładem może być niewielka firma elektroniczna z Krakowa, która eksportuje swoje wyroby do Japonii. Jest to drobiazg, który cieszy. Pozwala optymistycznie myśleć o ambicji polskich eksporterów i polskich producentów.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#WandaSamborska">Tę firmę akurat wyróżniliśmy w tym roku tytułem Juniora eksportu na Międzynarodowych Targach Poznańskich. W ten sposób Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą daje sygnał, że towary wysokoprzetworzone na eksport bardzo nas interesują, że są one ważnym elementem w rozbudowie polskiego eksportu pod tym kątem właśnie.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#WandaSamborska">Jeśli państwu będą potrzebne dane szczegółowe, to dyrektorzy, którzy są dziś ze mną, są w stanie ich udzielić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KazimierzModzelewski">Od trzech lat już postulujemy zmianę polityki eksportowej. I co roku, Ministerstwo Finansów, a nie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, przekonuje nas, że jest to najlepsza polityka i w ogóle jest to polityka wspaniała. Tymczasem nożyce pomiędzy eksportem a importem rozwierają się coraz bardziej. Jest to bardzo niebezpieczne dla Polski, o czym mówiliśmy niejednokrotnie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#KazimierzModzelewski">Chciałbym przypomnieć, że tego typu politykę życia na kredyt, „ćwiczyliśmy” już w latach gierkowskich. Są to coraz większe sumy, co dla każdego zdrowo myślącego obywatela, a nie tylko Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, musi być niepokojące.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#KazimierzModzelewski">Zgadzam się z panią minister W. Samborską, że potrzebne są działania na psychikę. Może należałoby nawet powołać psychologa co mówię żartobliwie, bo każdy zdrowo myślący eksporter patrzy przede wszystkim na to, czy mu się opłaca eksportować. Psychika jest z pewnością ważną rzeczą, ale w eksporcie, w ogóle w handlu, liczą się tylko pieniądze. Nic więcej się nie liczy. Jeśli nie ma pieniędzy z eksportu, to się nie eksportuje. Jest to podstawowa zasada handlowa.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#KazimierzModzelewski">Od trzech lat nie możemy się doprosić posiedzenia plenarnego poświęconego problemom handlu zagranicznego. Powtarzamy to już na każdej Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą. Posiedzenie to miało być poświęcone systemowi funkcjonowania naszego handlu zagranicznego. Takiego systemu po prostu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#KazimierzModzelewski">Ponadto uważam, że w gospodarce wolnorynkowej działają równie pewne reguły. Nie jest to tak, że wszyscy działają jak chcą. Kto chce i jak chce eksportuje. Na zachodzie na przykład nie ma przedsiębiorstw, które konkurowałyby ze sobą na obcych rynkach w eksporcie. Raczej starają się współpracować ze sobą. Nie ma tam konkurencji „polsko-polskiej” w wydaniu jakiegoś innego kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#KazimierzModzelewski">Mogę to obserwować na przykładzie budownictwa. Jeśli tam ktoś chce coś budować, to rozmawia z dwoma - trzema innymi przedsiębiorstwami. Rozmowa ma na celu uzgodnienie jakie warunki będą wszyscy stawiać, właśnie po to, żeby uniknąć tej „konkurencji”. Tak więc uważam, że w tym względzie również musi być jakaś polityka.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#KazimierzModzelewski">Dotyczy to również naszych relacji z CEFTA. Może w mniejszym stopniu, ponieważ tu mamy do czynienia z konkurencją międzypaństwową, ale właśnie dlatego, że „konkurujemy” sami ze sobą przegrywamy w konkurencji z innymi. Byłoby więc dobrze, gdybyśmy oprócz tej wstępnej oceny zrobili bardziej generalną i głębszą ocenę współpracy z państwami CEFTA. Dziś ma miejsce tylko pobieżna ocena obecnej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#KazimierzModzelewski">Chodzi także o przedstawienie wniosków, co trzeba zrobić, aby tę nie najlepszą sytuację zmienić, żeby zrównoważyć budżet i wyrównać, zrównoważyć handel z państwami CEFTA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzNycz">Dziękuję pani minister za wstępną wypowiedź, bo tak chyba trzeba ją traktować. Jest tak jak pani powiedziała podając przykład tej wyróżniającej się firmy elektronicznej spod Krakowa. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Raczej obserwujemy zjawisko odwrotne. To znaczy obserwujemy na polskim rynku zalew towarów wysokoprzetworzonych, wyprodukowanych przez firmy japońskie. Dotyczy to zwłaszcza towarów elektronicznych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#KazimierzNycz">Firmy japońskie mają po pierwsze wyższy stopień opanowania technologii oraz produkcji masowej, przy której prawdopodobnie technologia wytwarzania jest inna.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#KazimierzNycz">Biorąc pod uwagę renomę tych firm oraz ich starania w zakresie zapewnienia serwisu, popyt na te wyroby na naszym rynku chyba jest nieco wyższy niż, na towary polskie. Stąd nawoływanie do patriotyzmu i kupowania polskich towarów nie utrzyma nie tylko naszego rynku, a co dopiero eksportu.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#KazimierzNycz">Rozumiem, że dzisiejsza dyskusja powinna się ograniczyć do państw CEFTA. Byłbym jednak wdzięczny, gdyby państwo zechcieli nam przybliżyć, jak się ma skala naszego eksportu w rozbiciu na towary nieprzetworzone, surowce mineralne, półprodukty w stosunku do towarów wysokoprzetworzonych?</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#KazimierzNycz">Jaki to jest rząd wielkości?</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#KazimierzNycz">Jeśli nie finansowy, to przynajmniej procentowo.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#KazimierzNycz">Prosiłbym też o wyjaśnienie z czego to wynika. Czy jest to sprawa promocji naszego eksportu?</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#KazimierzNycz">Czy braku właściwego zaangażowania w działalności naszych placówek zagranicznych?</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#KazimierzNycz">Czy może z braku przebicia naszych eksporterów?</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#KazimierzNycz">Czy też zeznanie gorszej jakości towarów polskich w porównaniu z innymi krajami?</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#KazimierzNycz">Bardzo proszę o tego typu informacje.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#KazimierzNycz">Przy okazji, choć nie jestem rolnikiem i sądzę, że inni koledzy mogą coś na ten temat powiedzieć, bardzo niepokojąco wygląda porównanie eksportu i importu naszych towarów rolno-spożywczych. Nie tylko zboża, ale także rolnych towarów przetworzonych.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#KazimierzNycz">Powstaje pytanie czy rząd, nie tylko Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, ma określoną koncepcję perspektywicznego zabezpieczenia interesów polskiego rolnictwa?</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#KazimierzNycz">W roku bieżącym, prawdopodobny spadek w stosunku do planowanych plonów zbóż rzędu 20–30%, a w niektórych regionach, z uwagi na aurę, tak właśnie się to kształtuje, przy braku zapasów, rezerw państwowych, powoduje konieczność określonego importu wcale niemałych ilości zbóż podstawowych na rynek polski.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#KazimierzNycz">Czy w tym układzie nie jest celowa możliwość stosowania nieco innych preferencji aniżeli dotychczas, dla rolnictwa?</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#KazimierzNycz">Jak rząd widzi ten problem?</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#KazimierzNycz">Zaznaczam, że nie chcę mówić o dotacjach dla rolnictwa. Chodzi mi tylko o stworzenie określonych gwarancji, preferencji dla eksportu towarów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#KazimierzNycz">Wiadomo przecież, że do realizacji eksportu towarów przetworzonych w rolnictwie potrzebna jest cała infrastruktura. Do wyrównania jakości tych towarów. Jeśli jest to zbyt trudne, to może przynajmniej do przyhamowania importu na rzecz możliwości poprawy sytuacji naszej rodzimej produkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WandaSamborska">Dziękuję za podniesienie problemu struktury naszego eksportu, która jest dla nas niekorzystna. Mimo wszystko jednak, największą grupę towarów w obrocie z zagranicą stanowią wyroby przemysłu elektromaszynowego, a nie surowce.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WandaSamborska">Natomiast muszę przyznać, że rzeczywiście, w naszej strukturze eksportu, towarów wysokoprzetworzonych jest rzeczywiście stosunkowo mało. Jest też oczywiste, że nas to nie zadowala.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WandaSamborska">Jeśli chodzi o ogólne obroty ze wszystkimi obszarami o całość naszego handlu zagranicznego, wyroby przemysłu elektromaszynowego, jak już mówiłam, zajmują zdecydowanie pierwsze miejsce w strukturze naszego eksportu, dalej są wyroby przemysłu chemicznego i w równej mierze artykuły rolno-spożywcze i produkty mineralne.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WandaSamborska">Co do dynamiki produkcji eksportu polskiego rolnictwa i produktów rolnych, w dalszym ciągu utrzymuje się tendencja niekorzystna. Polska jest importerem żywności netto. W tej mierze rok bieżący nie będzie lepszy niż poprzedni, chociażby ze względu na zbiory jakie się zapowiadają. Trudno mi też powiedzieć, czy Ministerstwu Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej znana jest koncepcja, jak z tej niekorzystnej sytuacji wyjść.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#WandaSamborska">Mogę natomiast powiedzieć, że dzisiaj i jutro będą obradowali nad tym problemem uregulowań w sferze obrotów towarowych w zakresie produktów rolnych ministrowie państw CEFTA. Być może też ich ministrowie rolnictwa będą szukali odpowiedzi na pytanie, jak zwiększyć i zdynamizować nasze kontakty.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#WandaSamborska">Jeśli chodzi o produkty rolno-spożywcze w skali globalnej, to dynamika, jaką zanotowaliśmy w pierwszym półroczu roku bieżącego jest zdecydowanie najwyższa w tej grupie towarów, pośród wszystkich grup towarowych. Wynosi ona w eksporcie 123%. Jest to więcej niż cała średnia, która za pierwsze półrocze wyniosła 104%, a więc eksport produktów rolno-spożywczych rozwija się zdecydowanie bardziej dynamicznie niż cała reszta eksportu. Tym niemniej zgadzam się, że nadal nie jest to wystarczające.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#WandaSamborska">W tym kierunku szły m.in. wysiłki Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, ażeby zachęcić eksporterów do większej aktywności. O dopłatach do oprocentowania kredytów eksportowych już wspomniałam. Staramy się również mieć większy wpływ na Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE), która jest w znacznej mierze w gestii Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#WandaSamborska">Pewne rozwiązania w tej mierze, proponowane przez Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą nie znalazły, jak do tej pory, zrozumienia w rządzie i w związku z tym nie zostały wcielone w życie. Naszym zdaniem natomiast dopiero wszystkie te elementy razem mogłyby zdynamizować nasz handel zagraniczny i zwiększyć eksport.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#WandaSamborska">Zgadzam się z panem posłem, że promocja polskich towarów jest niewystarczająca. Nie tylko ze względu na brak środków, ale także ze względu na brak odpowiednich uregulowań organizacyjnych, na przykład takich jak brak sprawnie działającej organizacji promocyjnej, którą odkryły już inne państwa. Jest ich już na świecie ok. 79 a my w Polsce ciągle jeszcze jej się nie dopracowaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#WandaSamborska">Przypomnę, że Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej ma zamiar stworzyć system promocji artykułów rolnych i żywnościowych. Projekty są już daleko zaawansowane. Być może też, w skali państwa, lada dzień powstanie agencja promocyjna, związana z eksportem polskich produktów. Sądzę, że te działania powinny również przyczynić się w jakiś sposób do złagodzenia niekorzystnego salda.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#WandaSamborska">Rzeczywiście, ujemne saldo pogłębia się. Jest to wynikiem zarówno otwarcia naszych granic i liberalizacji naszego handlu zagranicznego, przede wszystkim importu, a także wysokimi kosztami produkcji w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#WandaSamborska">Przypomnę, że ten system podatkowy, który obowiązuje w Polsce powoduje, że koszty robocizny nie są już konkurencyjne w stosunku do innych krajów. Produkty wytwarzane w krajach, gdzie obciążenia podatkowe są mniejsze, a nie jak u nas - w wysokości 48% - dla pracodawcy - są z tego powodu również niekonkurencyjne.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#WandaSamborska">Do tego należy doliczyć wysokie koszty energii, co sprawia również, że nasze produkty są niekonkurencyjne, także ze względu na cenę. Jest to element niepokojący, wymagający zmian systemowych, sięgających bardzo głęboko.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#WandaSamborska">Co do posiedzenia plenarnego Sejmu na temat handlu zagranicznego, Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą jest przygotowane do tej dyskusji. Miała się ona odbyć już w roku ubiegłym, ale z różnych powodów nie znalazła się w grafiku sejmowym. Także i w tym roku, w najbliższych miesiącach, z tego co wiemy, nie dojdzie do niej.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#WandaSamborska">Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą uważa w dalszym ciągu, że handel zagraniczny jest tą sferą działalności, tą sferą funkcjonowania państwa, o której powinniśmy rozmawiać właśnie z tak wysokiej trybuny jak sejmowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KazimierzNycz">Stwierdzam, że już więcej nie będę głosu zabierał. To, co pani minister była uprzejma powiedzieć, ujmując sprawę szerzej, a nie tylko w kontekście naszych obrotów z krajami CEFTA, powiem uczciwie, po trzech latach istnienia tej kadencji Sejmu, po trzech latach rządów tej koalicji z przykrością to stwierdzam, bo ja również jestem posłem tej koalicji, jeżeli pani, jako przedstawiciel Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, odpowiedzialnego za współpracę gospodarczą z zagranicą, mówi o tych sprawach, sprawiając wrażenie jakby ten resort nie miał pojęcia jakie działania powinien w tym zakresie podjąć, jak również w zakresie polityki eksportowej resortu rolnictwa. Oznacza to, że nie ma polityki rządu w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#KazimierzNycz">Dwa najbardziej zainteresowane ministerstwa powinny się w tej dziedzinie nawzajem uzupełniać i mieć określoną wizję programową. Sytuacja, jaka występuje obecnie, a opinię na ten temat kształtujemy przecież na podstawie informacji przekazanych przez państwa, była w roku 1994, była w roku 1955 i prawdopodobnie będzie też w roku 1996.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#KazimierzNycz">Otrzymaliśmy suchą informację, z której wynika, że jest źle, że sytuacja w jakimś zakresie stabilizuje się, w jakimś innym nieco poprawia. Ale tylko i wyłącznie w ramach pięciu krajów. Natomiast generalnie rzecz biorąc, w skali globalnej, w skali całej polityki eksportowej, wygląda ona co najmniej nieciekawie.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#KazimierzNycz">W tej informacji nie widać też koncepcji, która zmierzałaby do rozwiązania tych problemów nie tylko w najbliższym czasie, ale także w okresie perspektywicznym. Być może w tym układzie dobrze się stało, że nie dochodzi do plenarnej debaty sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#KazimierzNycz">Szanowni państwo, pani minister. Czym, jakimi wnioskami mielibyśmy tę debatę sejmową zamknąć?</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#KazimierzNycz">Nie jest to pierwsza informacja resortu współpracy gospodarczej z zagranicą, w której nie widać określonej wizji rozwoju, promocji polskiego eksportu.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#KazimierzNycz">Miałem przyjemność reprezentować Komisję Stosunków Gospodarczych z Zagranicą na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów przy analizie wykonania budżetu za 1995 r. Jeżeli cały szereg stwierdzeń o liczbie naszych przedstawicieli i współpracowników, koncentruje się tylko na sferze wymiany gospodarczej na poszczególnych rynkach zagranicznych, poszczególnych przedsiębiorstwach, które są w jakiś sposób związane lub też bezpośrednio podległe Ministerstwu Współpracy Gospodarczej z Zagranicą?</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#KazimierzNycz">Jeżeli dziś mówimy o tym, jeśli znamy sytuację, wiemy że jest ona zła, że w dalszym ciągu brakuje nam promocji, to przyznaję szczerze, że może przy szczupłych, ale jednak bardzo istotnych środkach w budżecie państwa, nie rozumiem owego braku perspektywy, braku patrzenia w przyszłość, przewidywania.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#KazimierzNycz">Oczywiście, możemy dziś przyjąć tę informację do wiadomości, ale z niej naprawdę niewiele wynika. Spotkamy się za pół roku, spotkamy się za rok, ponarzekamy, potem znowu rozejdziemy się, a sytuacja w dalszym ciągu będzie taka sama. A jeżeli nie będzie postępu - będzie regres. Taki jaki obecnie obserwujemy obecnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KrzysztofSzymański">Chciałbym wyjść poza obecną tematykę spotkania. Nie tak dawno słyszałem interesującą wiadomość, że w końcu, po kilku latach zauważono problem fałszywych faktur i fałszywych cen w fakturach eksportowych i importowych. Chodzi konkretnie o tekstylia. A przecież sprawa była znana od wielu lat i właściwie dopiero teraz na to zjawisko zareagowano.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KrzysztofSzymański">Na podstawie tych doświadczeń pracy w Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, chciałbym się zwrócić do pana przewodniczącego.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#KrzysztofSzymański">Panie przewodniczący, chyba starczy tego przyjmowania informacji, tego wyczekiwania aż coś się zmieni?</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#KrzysztofSzymański">Pani dyrektor W. Samborska ma pecha, bo akurat po raz pierwszy reprezentuje resort współpracy gospodarczej na naszej Komisji, ale od jakiegoś czasu otrzymujemy takie informacje, że dynamika polskiego eksportu jest trwale mniejsza od dynamiki importu. Nie możemy biernie przyjmować takich informacji, skoro jesteśmy Komisją Stosunków Gospodarczych z Zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#KrzysztofSzymański">W związku z tym właśnie jestem za tym, aby taka debata na temat handlu zagranicznego miała miejsce w polskim parlamencie.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#KrzysztofSzymański">Wiele tematów jest nam doskonale znanych i wielokrotnie było poruszanych na posiedzeniach naszej Komisji. Wiemy jaki jest sposób finansowania eksportu i jakie, w przypadku importu, można uzyskiwać rozłożenie w czasie i płatności, bo znamy te mechanizmy, które są z powodzeniem wykorzystywane na świecie. Wiemy też, że dziś już nie można liczyć wyłącznie na to, że w Polsce jest tania siła robocza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanŚwirepo">Z materiałów przedstawionych przez Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą wynika jednoznacznie, że jesteśmy skazani na współpracę z sąsiadami. Najbardziej dynamicznie rozwija się eksport i import z bezpośrednimi sąsiadami lub pobliskimi. I to jest ważne.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanŚwirepo">Czy Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą widzi możliwość opracowania konkretnych planów dostosowania pogranicza do potrzeb sąsiadów?</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JanŚwirepo">Jest to bardzo ważne ze względu na to, że koszty transportu i przewożenia setek tysięcy różnych towarów są coraz większe. A wiadomo, że międzynarodowy podział pracy polega na tym, żeby się komplementarnie wymieniać.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JanŚwirepo">Uważam, że w Polsce istnieje dużo przemysłów i dużo różnych specjalności, które można dostosować do zapotrzebowania i gustu naszych sąsiadów. Jest to również jedna z metod zwiększenia eksportu. Na dodatek nie bardzo chyba kosztowna.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JanŚwirepo">Czy taki program istnieje w resorcie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JarosławKurzawa">W kontekście omawiania naszego handlu z państwami CEFTA, chciałbym powrócić do jednego z ostatnich posiedzeń Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, a mianowicie do sprawy kontyngentów.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JarosławKurzawa">Mówię to w kontekście tego, co w tej chwili importuje się do Polski w ramach kontyngentów. W przypadku Słowacji jest wymienionych 5 grup.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JarosławKurzawa">Zmierzam do tego, że w momencie, kiedy funkcjonują równolegle dwie zasady obrotów: wolnego, z państwami CEFTA i innego, obciążonego cłami i z innych krajów, zachodzi dość ciekawa sytuacja, a mianowicie, półprodukty, które są potrzebne dla przemysłu chemicznego, są sprowadzane właśnie z państw CEFTA, ze Słowacji, z Czech.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JarosławKurzawa">W momencie, kiedy one nie są obciążone stawką celną, są one tańsze aniżeli półprodukty wytwarzane w Polsce. Następuje więc paradoksalna sytuacja. Myślę tu o kontyngentach i ich krytyki podczas naszej ostatniej Komisji. Po zrobieniu rachunku ciągnionego okazuje się, że jesteśmy zmuszeni wprowadzać kontyngenty dlatego, że sporo firm polskich jest w tym momencie zmuszonych zamykać te działy produkcji, które wytwarzają właśnie ten półprodukt.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#JarosławKurzawa">Stąd moje wątpliwości. Chciałbym tutaj usłyszeć informację na temat wystąpień o kontyngenty dotyczące tych artykułów, które można w Polsce wytwarzać, a które w momencie sprowadzenia ich w ramach importu kontyngentowego, stanowią ofertę konkurencyjną. Byłaby to chyba nieuczciwa konkurencja.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#JarosławKurzawa">Nasuwa się to zwłaszcza w kontekście rażącej dysproporcji pomiędzy naszym eksportem a importem z państw CEFTA. Prosiłbym o wyjaśnienie tej sprawy. Jaka jest w tej mierze polityka państwa, polityka Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, a także polityka ministra przemysłu i handlu, który jest tu głównym zainteresowanym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzModzelewski">Chciałbym przypomnieć, że nasza Komisja wystąpiła do marszałka Sejmu o przeprowadzenie plenarnej debaty na temat handlu zagranicznego. Otrzymaliśmy na to zgodę marszałka Sejmu i mieliśmy nadzieję, że takie posiedzenie się odbędzie. Niestety, gdy zaczęło się „uściślanie” stanowisk poszczególnych ministrów, a nie mówię tu o „naszym” ministerstwie, bo jest ono jednym z wielu, ale o pozostałych, które przecież również realizują politykę rządu w tej mierze, okazało się, że nie sposób stworzyć system funkcjonowania handlu i w ten sposób tego systemu nie stworzono.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#KazimierzModzelewski">Sądzę, że członkowie Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą będą zmuszeni złożyć interpelację w tej sprawie, albo też po prostu będziemy zmuszeni sami go opracować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WandaSamborska">Nie mogę się zgodzić z tezą, że brakuje wizji promocji polskiego eksportu. Taka wizja istnieje i jest wcielana w życie, chociaż, właśnie z braku dostatecznych środków, jedynie fragmentarycznie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WandaSamborska">Dotyczy ona zarówno fiskalnych uwarunkowań eksportu, jak i bezpośrednich działań promocyjnych, a więc udziału w targach i wystawach, przygotowywania materiałów promocyjnych, organizowania konferencji i spotkań w Polsce i za granicą. To przecież także są elementy polskiego eksportu.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#WandaSamborska">Mniej więcej od 1,5 do 2 lat, promocja polskiego eksportu ma dość konkretny wymiar ograniczany wielkością środków jakie są do dyspozycji i jakie zostały zapisane w ustawie budżetowej. W sposób świadomy sterujemy uczestnictwem polskich firm w targach i wystawach za granicą.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#WandaSamborska">I tak, jeśli chodzi o sektor rolno-spożywczy, o którym mówiliśmy przed chwilą, że jest bardzo wrażliwy na wahania eksportu, mogę powiedzieć, że zarówno na wschód, jak i na zachód. staramy się ten eksport promować. Eksport ten wynosi ok. 10% całości polskiego eksportu.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#WandaSamborska">Przypomnę, że Polska uczestniczy w różnych wystawach i targach promocyjnych, gdzie reprezentuje ją duża liczba firm. Ich udział jest dofinansowywany właśnie ze środków na promocję eksportu.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#WandaSamborska">Są to wystawy w Paryżu i innych państwach europejskich, a także w innych krajach, w których poszukujemy rynków dla naszych towarów. Chodzi zwłaszcza o towary rolno-spożywcze. Te nasze starania teraz jeszcze być może mają niewielkie szanse, ale sądzimy, że kiedyś będzie to opłacalna inwestycja. Chodzi o takie kraje, jak: Maroko, Brazylia, Kazachstan, itd.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#WandaSamborska">Tak więc wizja promocji polskiego eksportu istnieje i jest realizowana, chociaż fragmentarycznie. Mamy kiedyś z tych fragmentów całość. I to w krótkim czasie. Dlatego debata sejmowa mogłaby pobudzić nas wszystkich do myślenia, co jeszcze należy zrobić, także, jeśli chodzi o działania w sferach będących w gestii innych resortów.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#WandaSamborska">Potrzebna jest debata ogólnonarodowa, którą powinien zainteresować się również Narodowy Bank Polski, którego politykę pieniężną i kursu walutowego krytykowaliśmy wielokrotnie.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#WandaSamborska">W handlu zagranicznym nie ma łatwych tematów. Nie uchylamy się też przed dyskusją i dlatego wszelkie postulaty Komisji wszystkie podpowiedzi ze strony państwa posłów, praktyków często zaangażowanych w sposób bezpośredni, pomogą nam urzędnikom, naszym szefom i decydentom na ukształtowanie takiej polityki, która, miejmy nadzieję, będzie kiedyś skutecznie potrafiła pobudzić eksport.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#WandaSamborska">Przepraszam, że powtórzę ten truizm. Nie możemy zamknąć granic na import. Natomiast ujemne saldo w handlu zagranicznym rzeczywiście będzie się zwiększało, jeśli nie będziemy równolegle bardzo silnie promowali eksportu.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#WandaSamborska">Nie możemy jednak tego robić jak tu powiedziano, na przykład w formie dotacji. Te dotacje w kontaktach międzynarodowych w świetle uregulowań Światowej Organizacji Handlu, są niedopuszczalne i nie ma szans, abyśmy mogli stosować tu szczególne preferencje. Zobowiązuje nas bowiem umowa o równym traktowaniu producenta zagranicznego. Nie możemy więc stosować szczególnych uprawnień w stosunku do naszych producentów.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#WandaSamborska">Jeśli chodzi o konkurencyjną formę sprzedaży naszych towarów, jest to bardzo istotna kwestia. Z sąsiadami jest o tyle łatwiej handlować, że jest blisko, znamy się i nieraz mówimy nawet bardzo podobnym językiem.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#WandaSamborska">Do tego dochodzi strona czysto ekonomiczna, a mianowicie zjawisko handlu przygranicznego. Mamy też odpowiednie umowy o dobrym sąsiedztwie i inne umowy, które podpisujemy z różnymi krajami. To powinno sprzyjać takim handlowym kontaktom.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#WandaSamborska">Chciałabym też powiedzieć, że w tej wymianie dzieje się wiele z rzeczy, które nie są sterowane ani z Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, ani też z Warszawy. Dlatego proponuję, abyśmy dziś nie wracali do rozwiązań, których już dziś stosować nie możemy. Chociażby dlatego, że w tym handlu uczestniczy 100 tys. podmiotów gospodarczych i nie jesteśmy w stanie docierać do tych wszystkich prywatnych przedsiębiorstw, które twierdzą, że „im się eksport nie kalkuluje”.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#WandaSamborska">Natomiast stwarzanie pewnych warunków, chociażby otaczanie opieką wymiany przygranicznej, przygranicznych imprez targowych, które odbywają się w różnych województwach, a także podpisywanie czy też nawiązywanie kontaktów poprzez inicjatywy lokalne oraz inicjatywy biur radców handlowych związane z bezpośrednimi kontaktami, między poszczególnymi regionami pogranicznymi, są przecież objawem tego, że coś się w tej współpracy dzieje i że to zainteresowanie jest po obu stronach.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#WandaSamborska">Takim przykładem może być też obszar państw byłego ZSRR, gdzie biuro radcy handlowego nawiązało już około 20 kontaktów z tamtymi regionami Rosji i ta współpraca rozwija się.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#WandaSamborska">Podkreślam jednak, że nie jest to dla nas powód do zadowolenia, ponieważ jest to dopiero początek działań. Naszą rolą jest jednak dawać pewne sygnały eksporterom, a dalej, tak naprawdę, decyduje sam eksporter. Sam też wybiera co dla niego jest korzystne.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#WandaSamborska">Nawet, jeśli wprowadzimy w życie te wszystkie uregulowania, o których dawno mówimy, tj. działalność KUKE rozszerzymy o ubezpieczenia kredytów eksportowych również na wschód, znajdziemy odpowiednie gwarancje dla eksporterów, to i tak to nie obejmie to firm małych, którym przede wszystkim należałoby stwarzać warunki.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#WandaSamborska">Jakie warunki może stwarzać resort współpracy gospodarczej z zagranicą?</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#WandaSamborska">Otóż możemy pomóc w doradztwie, jak też w zdobyciu odpowiednich informacji. Wszelkimi dozwolonymi w naszej gospodarce środkami możemy też popierać rodzimych producentów, również w ramach oddziaływań na sferę psychiczną. Na tym przecież opierają się wszystkie akcje reklamowe.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#WandaSamborska">Uważam jednak, że należy także uświadamiać wszystkim, bez wyjątku, że dobrobyt, tak naprawdę, możemy wypracować sobie my sami. Tę metodę przecież zastosowali swego czasu Francuzi lansując hasło „kupujmy francuskie”, oczywiście wyroby. Uważam, że z powodzeniem możemy popierać nasze hasło - „kupujmy polskie”.</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#WandaSamborska">Jeśli chodzi o sprawę, którą podniósł pan poseł J. Kurzawa, a mianowicie relacje pomiędzy kontyngentami a rozwojem przemysłu, chciałabym, jeśli pan przewodniczący pozwoli, oddać głos panu dyrektorowi Jerzemu Rutkowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyRutkowski">Nie bardzo rozumiem pańskie zastrzeżenia, ponieważ kontyngenty są zwykle ustanawiane na wniosek właściwego ministra resortowego właśnie w trosce o produkcję krajową. Po to się ustanawia kontyngenty, żeby ją potanieć i umożliwić jej rozwój. Zwykle też dotyczą one jakiejś konkretnej produkcji.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JerzyRutkowski">Sądzę też, że za każdą taką decyzję o wystąpienie o kontyngent ze strony resortowego ministra poprzedza jakaś analiza, która określa konieczność ustanowienia takiego kontyngentu jak też ocenia czy ktoś inny z naszych producentów, z tego powodu nie ucierpi. Generalna zasada bowiem jest taka, aby dla określonej branży ustalić konkretne warunki produkcji. A poprzez kontyngent poprawić efektywność tych przedsiębiorstw i pomóc w eksporcie.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JerzyRutkowski">Przy korzystaniu z innych źródeł, albo bez kontyngentów, nie byliby efektywni i nie mogliby eksportować, a być może także produkować. Oczywiście produkować efektywnie dla potrzeb rynku krajowego. Taka jest bowiem istota kontyngentu.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JerzyRutkowski">W przypadku państw CEFTA, przewija się tu wątek ujemnego salda, przede wszystkim pogłębiającego się i niższej dynamiki eksportu niż importu. Chciałbym więc postawić kilka tez, a mianowicie, że samo ujemne saldo nie jest czymś nagannym, jak również to, że dynamika importu jest wyższa od dynamiki eksportu.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JerzyRutkowski">Natomiast od pewnego poziomu tego salda powinno ono zacząć budzić niepokój i tu się zgadzam z opiniami państwa posłów.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JerzyRutkowski">Każda rozwijająca się gospodarka, a prześledziliśmy kilka czy też kilkanaście przykładów badając jakimi mechanizmami różne kraje doszły do wysokiego poziomu rozwoju, na przykład kraje azjatyckie, czy też europejskie, które najpóźniej dołączyły do państw Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#JerzyRutkowski">Jeżeli jest to gospodarka taka jak nasza, która dopiero restrukturyzuje się, to wiadomo na co jest przeznaczony dochód. Liczby wskazują, że najbardziej dynamicznie rozwija się popyt inwestycyjny i wzrasta import inwestycyjny. A więc to ujemne saldo i określone różnice w dynamice między importem i eksportem, nie są czymś absolutnie jednoznacznym.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#JerzyRutkowski">Nie są też czymś jednoznacznie nagannym. Natomiast określony niepokój może budzić to, że pewne trendy się mijają, czyli fakt, że ujemne saldo powstaje przy wzrastającej dynamice importu, stale się utrzymującej, a mamy do czynienia z taką sytuacją, w połączeniu ze stale spadającą dynamiką wzrostu eksportu.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#JerzyRutkowski">Rzeczywiście, teraz jest taka sytuacja i może ona budzić niepokój. Tak jest w naszym całym handlu zagranicznym przy czym właśnie w odniesieniu do CEFTA ten nasz niepokój może być najmniejszy. Przy ogólnej dynamice 104% w eksporcie i 130 import, w przypadku państw CEFTA mamy nieznaczną różnicę między jedną i drugą dynamiką. Eksport miał dynamikę 14,5% a import 118,9%. Tak więc ta niepokojąca sytuacja w najmniejszym stopniu odnosi się do krajów CEFTA.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#JerzyRutkowski">Ma to uzasadnienie obiektywne. Nie wynika to z kształtu wynegocjowanego porozumienia, bo jak wiadomo gospodarka Polska co najmniej o dwa lata wyprzedziła pozostałe kraje w wychodzenia z regresu gospodarczego. Tak więc te cykle w przypadku państwa CEFTA dokładnie się mijają.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#JerzyRutkowski">Przy tempie wzrostu gospodarczego jaki zanotowaliśmy w zeszłym roku - 7%, pozostałe gospodarki miały tempo w granicach od 4 do 2,5%. W związku z tym gospodarka szybciej rozwijająca się ma wyższe „ssanie” niż pozostałe co sprzyja importowi. Właśnie z tych pozostałych gospodarek. Tak więc wyższy import, w tym przypadku wynika z wyższego tempa rozwoju gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#JerzyRutkowski">W sytuacji, gdy tempo rozwoju się wyrównuje, patrząc od strony popytu, wyrównują się także dysproporcje pomiędzy eksportem i importem. Natomiast w tej chwili, przy tak znacznych różnicach na naszą korzyść, jeśli chodzi o rozwój ogólny gospodarki, popyt z naszej strony również będzie wyższy. Jest to uzasadnienie obiektywne, nie związane bezpośrednio z kształtem wynegocjowanego porozumienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejTymkowski">W kontekście tematu dzisiejszego posiedzenia jest to sprawa dość podstawowa. Do dyskusji zostało włączone dość wiele wątków i mimo, że one mogą być dyskutowane, to ocenę rezultatów porozumienia CEFTA należałoby mieć.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejTymkowski">W kontekście poruszanych wątków zacząłem się niepokoić, że ta ocena będzie zbytecznie i nieprawdziwie minorowa. Dlatego chciałem zwrócić uwagę państwa na parę makrowskaźników.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejTymkowski">Otóż jest prawdą, że wolno, ale konsekwentnie od 1993 r. rośnie udział krajów CEFTA w całości obrotów polskiego handlu. Oznacza to, że kraje CEFTA odzyskują swoją pozycję, którą miały wcześniej, a która jakby jest uzasadniona w sposób naturalny, przez bliskie sąsiedztwo i przez podobny poziom rozwoju gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejTymkowski">O dynamice rozwoju mówił pan dyrektor J. Rutkowski. Jest to grupa krajów posiadających najwyższą dynamikę obrotów. Dynamika eksportu do krajów CEFTA jest gorsza tylko od dynamiki eksportu do byłych krajów Związku Radzieckiego. Od pozostałych grup krajów jest lepsza.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#AndrzejTymkowski">Ważne jest też, że udział deficytu z krajami CEFTA w obrotach handlowych jest niższy aniżeli udział obrotów z tymi krajami. To znaczy, że w odniesieniu do całości handlu zagranicznego sytuacja w relacji do krajów CEFTA jest również lepsza.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#AndrzejTymkowski">Jeżeli chodzi o strukturę wzajemnych obrotów, faktycznie udział towarów wysoko-przetworzonych w naszym eksporcie nie jest wysoki, ale również nie jest on wysoki w naszym imporcie.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#AndrzejTymkowski">Nie występujemy tutaj w relacji do tej grupy krajów jako kraj rozwijający się. Należy też pamiętać, że wszystkie pozostałe kraje CEFTA mają wszystkie wskaźniki makroekonomiczne lepsze od Polski.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#AndrzejTymkowski">Dotyczy to zarówno wszystkich państw, również Słowacji i Słowenii i wszystkich wskaźników makroekonomicznych. Wysokość produkcji na głowę, zależnie od tego jak liczona, czy parytetem siły nabywczej, czy parytetem kursowym, jest różna, ale w każdym przypadku lepsza od naszej. Wszystkie wskaźniki makroekonomiczne w relacji do tych państw mamy gorsze. I mimo to, ta struktura jest porównywalnie dobra.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#AndrzejTymkowski">Wszystkie te państwa przeprowadzają restrukturyzację gospodarki i wszystkie sprowadzają maszyny i urządzenia z państw wyżej od siebie rozwiniętych. Bardzo proszę wziąć pod uwagę te argumenty podczas dyskusji. Makrowskaźniki również charakteryzują temat zadany na dziś do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JarosławKurzawa">Sądzę, że nie zrozumieliśmy się, jeśli chodzi o kontyngenty. Mówiąc o nich miałem na myśli wspomaganie produkcji polskiej, bo taki jest cel kontyngentów. Ale zaistniała taka sytuacja, w której warunki umowy z CEFTA umożliwiły obrót na poziomie celnym zerowym, co okazało się dość niekorzystne dla polskiego przemysłu, właśnie w dziedzinie towarów niezbyt wysoko przetworzonych, półproduktów, których Polska jest akurat producentem.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JarosławKurzawa">Polska musi sprowadzać surowce do tego półproduktu z krajów objętych stawkami celnymi. W związku z tym moje pytanie, w kontekście krytyki resortu na poprzednim posiedzeniu Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, z którą ja się nie zgadzam, jeśli chodzi o kontyngenty.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JarosławKurzawa">Kontyngenty mają na celu wspomożenie polskiego przemysłu w momencie, w którym sytuacja jest dla niego niekorzystna. Nawiązując do poprzedniego posiedzenia Komisji, w ocenie CEFTA, gdzie mamy wzrost tego importu, a myślę tu przede wszystkim o przemyśle chemicznym, to moje pytanie brzmiało, na ile ten kierunek będzie tu chronił polskiego producenta za pośrednictwem kontyngentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#HelmutPaździor">Myślę, że wolą posłów jest nie bezpośrednia krytyka Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, jeśli chodzi o tę działalność, ale chęć znalezienia takiego sposobu postępowania i takich rozwiązań, które pozwoliłyby, po trzech latach naszej dyskusji, doprowadzić do tego, abyśmy mogli poszczycić się wzrastającym eksportem i malejącym importem. I to jest chyba najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#HelmutPaździor">Od trzech lat ciągle mówimy to samo, że wiele spraw budzi nasz niepokój i myślę, że przebicie naszego resortu, Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, w rządzie jest niewielkie. Być może coś się zmieni, jeśli wejdzie w życie reforma i ministerstwa będą mocniejsze w ogóle, a decydenci wreszcie sami na sobie odczują problemy eksportu. To, co miało dać napęd naszej gospodarki stanie się jej ciężarem.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#HelmutPaździor">Była tu mowa również o restrukturyzacji gospodarki. Dotyczy to oczywiście wszystkich krajów i jest to trend, który będzie jeszcze długo kontynuowany. Sądzę, że jako ludzie odpowiedzialni z racji pracy w Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą powinniśmy wspólnie z Ministerstwem Współpracy Gospodarczej z Zagranicą wskazywać kierunki rozwoju naszego eksportu.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#HelmutPaździor">Należałoby, podobnie jak to robią kraje wysoko rozwinięte, wspierać i promować myśl techniczną, instytuty badawcze, zakłady doświadczalne i naukowe, które będą pracowały nad najlepszymi technologiami. Tu bowiem, moim zdaniem, leży szansa, aby nasz eksport był konkurencyjny.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#HelmutPaździor">Moim zdaniem, będzie to wkrótce jedyna szansa, bowiem, jak tu już powiedziano, jeśli chodzi o koszty pracy, tracimy już konkurencyjność i będziemy ją nadal tracili, bo nasi pracownicy będą nadal chcieli więcej zarabiać. Stąd gorący apel, aby właśnie pod tym kątem również spojrzeć na problem eksportu, a także współpracy z CEFTA.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#HelmutPaździor">Należałoby również przedyskutować ten problem na forum Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzModzelewski">Uważam, że jako Polska prowadzimy politykę gospodarczą na miarę połowy lat 50-tych. Sądzę, że państwo zauważyli, że państwa Unii Europejskiej, w momencie, gdy zauważyły, że spada im eksport, natychmiast obniżyły stopy procentowe. Niemcy - o pół punkta, co jest już bardzo dużo, obniżono również kredyty i w ten sposób zmuszono ludzi do eksportu, do inwestowania.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#KazimierzModzelewski">My tego nie robimy, bo albo się na tym rzeczywiście nie znamy, albo nie chcemy się znać na tym. A przecież tak być nie może.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#KazimierzModzelewski">W USA również był bardzo mocny nacisk na to, aby podnieść oprocentowanie, ale nie udało się, bo wtedy wyroby ich przestałyby być konkurencyjne. A my do naszego wyrobu doliczamy 30% kosztów kredytu, do tego ponad 50% z tytułu składek ZUS - co jest dziwolągiem na skalę światową.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#KazimierzModzelewski">Podobnie rzecz się ma z niepełnosprawnymi. U nas są jakieś fundusze dla niepełnosprawnych w przedsiębiorstwie, tam nic takiego nie ma. Po prostu liczą się umiejętności i kompetencje niepełnosprawnego i każde przedsiębiorstwo, jeśli chce, może go zatrudnić. U nas przedsiębiorstwo płaci na niepełnosprawnych, ale za to nie może zatrudnić, ponieważ tym obowiązkiem są objęte także te zakłady, w których niepełnosprawny po prostu nie może być zatrudniony, bo nie ma dla niego pracy, np. przedsiębiorstwa budowlane. A płacić musi. Dopłaty również idą z naszych podatków.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#KazimierzModzelewski">Ostatnio wymyślono też fundusz socjalny - też z kieszeni producenta. Z kieszeni eksportera. To wszystko obciąża. W tej chwili trwają prace nad radami pracowniczymi, które mają istnieć także w przedsiębiorstwach prywatnych. Nie wiem jak będzie współpracował z radą pracowniczą chłop, który ma na przykład 100 ha, a pewien profesor z Łodzi nad czymś takim pracuje w tej chwili. To są naprawdę curiosa.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#KazimierzModzelewski">Sądzę, że musimy w końcu przyjąć jakieś zasady w Polsce, bo te, które są, nie są po prostu zasadami gospodarowania. Jeśli chodzi o promocję, to i Francuzi, i Szwajcarzy, promują swoje wyroby systematycznie. Mówię o reklamach w telewizji. Co najmniej godzinę dziennie poświęca ona na promocję rodzimych towarów. Pytałem o to, jak wytrzymują finansowo. Otóż okazało się, że na przykład Japończycy promując swoją „Toyotę” w TV, płacą za minutę reklamy dziesięciokrotnie więcej niż miejscowi producenci.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#KazimierzModzelewski">W naszej telewizji nie widzę reklamy polskiego eksportu. Wprost przeciwnie, reklamuje się wiele wyrobów importowanych. Sądzę, że byłoby dobrze, aby Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą zastanowiło się czy nie wydać parę złotych także i na ten cel. Na reklamę polskiego eksportu. Chociażby po to, aby zobaczyć jak to się opłaci.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#KazimierzModzelewski">Sądzę też, że trzeba uczyć społeczeństwo, że „polskie” jest równie dobre. Do tej pory tego nie robiliśmy, tak jak to robią inni. Hasło „kupujcie swoje” znane jest w wielu krajach. I byłoby dobrze, aby Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą spróbowało, jak pani minister to powiedziała, oddziaływać psychologicznie i uczyć polskie społeczeństwo, że co polskie, wcale nie jest gorsze. I właśnie to należy kupować. Wtedy również budżet państwa będzie większy.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#KazimierzModzelewski">Nie chcę tu krytykować Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, ponieważ u nas jest tyle polityki proeksportowych ile resortów.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#KazimierzModzelewski">Swoją politykę ma Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Ministerstwo Przemysłu i Handlu, swoją politykę ma także Ministerstwo Finansów, które de facto decyduje o wszystkich pozostałych.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#KazimierzModzelewski">Mówienie o tym, że rozwija się polski eksport i promocję polskiego eksportu zakrawa na paradoks, ponieważ jest dokładnie odwrotnie. W efekcie nożyce między importem i eksportem rozwierają się coraz bardziej.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#KazimierzModzelewski">Dziękuję państwu za materiały i wyjaśnienia. Rozumiem, że to nie jest koniec sprawy. Chciałbym, abyśmy pokusili się właśnie w Ministerstwie Finansów, o dokładną analizę, jak jest naprawdę z polskim eksportem. Bez takiej analizy bardzo trudno będzie naszej Komisji ustosunkować się do tych spraw.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#KazimierzModzelewski">Taką analizę zresztą powinny zrobić wszystkie zainteresowane resorty. Inaczej nic z tego nie wyjdzie. Chciałbym też, aby państwo wykorzystywali nasze uwagi, które padły dziś podczas obrad Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, aby jednak odbyło się posiedzenie plenarne Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#KazimierzModzelewski">My ze swej strony prawdopodobnie będziemy musieli wnieść interpelację poselską do premiera, dlatego, że jest to lekceważenie naszej Komisji i Sejmu w ogóle.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#KazimierzModzelewski">Inaczej trudno sobie wytłumaczyć dlaczego do takiej debaty nie dochodzi przez trzy lata w sytuacji, gdy jest na to zgoda marszałka Sejmu, premiera. Zwłaszcza, że jak do tej pory to Sejm wybiera rząd, a nie odwrotnie. Byłoby więc wskazane, aby ten rząd nareszcie się przed tym Sejmem rozliczył. Do tej pory jednak stara się tego unikać, bo nie chce się rozliczyć. I te sprawy postawimy w interpelacji poselskiej. I na tym chciałbym zakończyć dzisiejsze spotkanie. Dziękuję państwu bardzo, zamykam obrady.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>