text_structure.xml
46 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 12 kwietnia 1989 r. Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich, obradująca pod przewodnictwem poseł Elżbiety Rutkowskiej (PZPR), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- ocenę realizacji ustawy o obowiązkach i prawach posłów na Sejm PRL w IX kadencji Sejmu,</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- ocenę realizacji regulaminu Sejmu z 17 lipca 1986 r.,</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- sprawy bieżące.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: szef Kancelarii Sejmu Maciej Wirowski oraz przedstawiciele Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Proponuje odwrócenie dzisiejszego porządku dnia z tego powodu, że poseł K. Orzechowski musi wcześniej wyjść z naszego posiedzenia i mógłby nie zdążyć przedstawić swojego referatu.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Ocenę realizacji regulaminu Sejmu z 17 lipca 1986 r. przedstawił poseł Kazimierz Orzechowski (bezp. ChSS): Nowy regulamin Sejmu był już oceniany w czasie IX kadencji, na posiedzeniu Komisji w dniu 20 stycznia ub. r. W referacie, który wówczas przedstawiłem, oraz w opinii Komisji, zwrócono m. in. uwagę na uchybienia, względnie odmienności praktyki od regulaminowych ustaleń w zakresie stosunków między rządem i jego przedstawicielami a Sejmem, zwłaszcza zaś jego komisjami; na częste - aczkolwiek na ogół wymuszane przez okoliczności - niezachowywanie terminów przewidzianych w regulaminie dla procedury legislacyjnej, a także na kształtujące się stopniowo nowe elementy w praktycznej działalności Sejmu, które Komisja uznała za pożądane i korzystne.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Oceny i sugestie zawarte wówczas w wypowiedziach posłów podkreślały potrzebę wprowadzenia pewnych nowych uregulowań (np. w odniesieniu do często ostatnio powoływanych komisji nadzwyczajnych), jednak ustalono, że pod koniec bieżącej kadencji Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich powinna w miarę systematycznie zestawić sugestie, dotyczące pożądanych zmian w regulaminie i - wraz z uzasadnieniem - przekazać je odpowiedniej komisji Sejmu X kadencji. W zamierzeniu prezydium Komisji dzisiejszy mój referat miał posłużyć za punkt wyjścia do skonkretyzowania i sformułowania tych sugestii.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Zasadnicze zmiany, które do ustroju parlamentu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i do sposobu jego funkcjonowania wniosła ustawa o zmianie Konstytucji, uchwalona w dniu 7 kwietnia br., uczyniły bezprzedmiotowym wspomniany zamysł. W tym stanie rzeczy wnoszę o formalne uchylenie uchwały Komisji, wcześniej podjętej w tej sprawie, mając przede wszystkim na uwadze fakt, iż Sejm X kadencji będzie musiał działać na podstawie zupełnie nowego regulaminu, w istotnych częściach zdeterminowanego przez istnienie drugiej izby parlamentarnej, zaś podstawowe znaczenie będą miały przyszłe stosunki pomiędzy obydwoma izbami. Doświadczenia bowiem zgromadzone w trakcie funkcjonowania jednoizbowego parlamentu tylko w pewnej mierze będą mogły być wykorzystane przy pracach nad nowymi regulaminami.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">W świetle powyższego pragnę obecnie przedstawić Komisji tylko bardziej ogólne uwagi, dotyczące tendencji, które w ostatnich miesiącach wystąpiły w działalności Sejmu oraz wypowiedzieć pewne sugestie na przyszłość, wypływające wprawdzie z naszych dotychczasowych doświadczeń, lecz uwzględniające już mechanizmy determinowane przez dwuizbowość parlamentu.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">W praktyce ostatnich miesięcy zaznaczyły się bardzo wyraźnie dwie następujące tendencje:</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">a/ skłonność do powoływania komisji nadzwyczajnych do opracowywania projektów poszczególnych ustaw oraz b/ często maksymalne skracanie terminów przewidzianych w postępowaniu legislacyjnym, i to w sposób niejednokrotnie sprawiający wrażenie łamania obowiązujących przepisów.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Oba te zjawiska miały wspólną przesłankę w postaci koniecznego przyspieszenia wszystkich prac sejmowych, W tym zwłaszcza ustawodawczych. W odniesieniu do pierwszego zjawiska trzeba stwierdzić, że powołanie komisji nadzwyczajnych do opracowania określonego projektu ustawy zwalnia od powoływania podkomisji, uchyla debatę właściwej komisji nad propozycjami podkomisji oraz wyłącza - w danej sprawie - kompetencję Komisji Prac Ustawodawczych, co w sumie daje zasadnicze przyspieszenie prac legislacyjnych bez naruszania regulaminu. Z uwagi na konieczne tempo prac jest to postępowanie właściwe, niemniej jednak należało by rozważyć, czy nie ponosi przy tym uszczerbku staranność i wnikliwość prowadzonych prac. Ponadto należy pamiętać, że kilkakrotne rozpatrywanie tego samego projektu przez zmieniające się - i coraz liczniejsze -gremia poselskie zapewnia prowadzenie analiz bardziej wszechstronnych i ujmujących rzecz z różnych punktów widzenia. Tych korzyści nie przynosi praktyka komisji nadzwyczajnych.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Skracanie, niekiedy maksymalne, terminów przewidzianych w przepisach o postępowaniu z projektami ustaw i uchwał było dotychczas często stosowane i spotkało się już z zastrzeżeniami ze strony Komisji Regulaminowej. W szczególności idzie tu o dwa terminy co najmniej dziesięciodniowe z art. 35 ust. 4 oraz art. 43 ust. 2. Należy przy tym stwierdzić, że w tym względzie nie można zarzucić Prezydium Sejmu łamania przepisów regulaminu, bowiem art. 46 wyraźnie dopuszcza takie postępowanie. Dobrze byłoby jednak, gdyby prezydium, podejmując taką decyzję, uzasadniało ją w odpowiedni sposób wobec Izby. Można by też pomyśleć o formalnym prawie wyrażania przez Sejm zgody na tego rodzaju przyspieszanie prac, zwłaszcza w kwestiach szczególnej wagi.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Przepisy ustawy o konsultacjach społecznych i o referendum (w powiązaniu z art. 40 regulaminu) nie zostały w ostatnich miesiącach wykorzystane, mimo iż właśnie rozważane były kwestie o najbardziej zasadniczym ustrojowym znaczeniu. Fakt ten spotkał się zresztą z krytyką na posiedzeniu plenarnym (poseł M. Niepokulczycka) . Znane są przesłanki takiego postępowania, mianowicie pośpiech narzucony przez zewnętrzne okoliczności. Nie można, jednakże zapominać, że zarówno o nowej ordynacji do Sejmu, jak o koncepcji powołania drugiej Izby i urzędu prezydenta mowa jest już od dawna (zwłaszcza ze strony SD) i że było nader wiele czasu co najmniej dla przeprowadzenia społecznej konsultacji. Należałoby zatem na przyszłość rozważyć obligatoryjne, nie zaś tylko fakultatywni, stosowanie przepisów ustawy o konsultacjach. Dla takiej regulacji byłoby miejsce w przyszłym regulaminie.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Zdarzenia ostatnich miesięcy, konkretnie zaś obrady „okrągłego stołu” i wiążące się z nimi negocjacje, określane umownie jako „Magdalenka”, również pozwoliły na poczynienie wielu obserwacji i nasuwają krytyczne uwagi. Nie kwestionując w niczym wagi i politycznego znaczenia obu tych zjawisk (nie były to bowiem „instytucje” w prawnym rozumieniu), zwłaszcza zaś mając na względzie ich pozytywny rezultat, należy z dużym naciskiem wskazać na proceduralne zaniedbania, które doprowadziły do napięć między Sejmem i władzami politycznymi. Tylko polityczne wyrobienie posłów i zrozumienie przez nich powagi sytuacji pozwoliły uniknąć konfliktu między suwerennym Sejmem i ośrodkami władzy administracyjnej i politycznej. Skutki takiego konfliktu mogłyby być groźne, gdyby wyraziły się w hamowaniu lub zgoła tamowaniu koniecznych politycznych reform. W szczególności:</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">- Sejm jako organ suwerenny nie został oficjalnie poinformowany o podjęciu prac przez „okrągły stół”, zwłaszcza zaś o tematyce i kierunkach tych prac, - odpowiednie władze, mimo podjęcia i prowadzenia przy „okrągłym stole” negocjacji w sprawach, nad którymi, w postaci odpowiednich projektów ustawodawczych, Sejm już pracował, nie wystąpiły do niego z wnioskiem o zawieszenie tych prac. Skomplikowało to obustronnie możliwości działania i zrodziło niepotrzebne napięcia, - o zamierzonym skróceniu kadencji Sejm nie został uprzednio powiadomiony, chociaż kompetencja do podjęcia takiej decyzji, w formie ustawy konstytucyjnej, przysługuje wyłącznie Sejmowi. Podobnie i konkretny termin (3 czerwca) został ustalony poza Sejmem i bez porozumienia z nim (choćby formalnego), - uważam, że przy „okrągłym stole” powinna była znaleźć się oficjalna reprezentacja Sejmu, w charakterze obserwatora i naturalnego (przy tym oficjalnego) łącznika między Sejmem i „stołem”. Pozwoliłoby to uniknąć wielu nieporozumień. Pewna liczba posłów, uczestniczących w pracach „stołu” (sam do nich należę), występowała tam wyłącznie jako przedstawiciele swych organizacji, nie zaś jako oficjalni przedstawiciele Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Jestem głęboko przekonany, że stosowana ostatnio praktyka nie była wyrazem lekceważenia Sejmu i jego ustrojowej pozycji, ale też nie możną uznać, by miała ona być narzucona przez pośpiech i przez jakiekolwiek obiektywne okoliczności.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Za niewłaściwe uważam również włączenie postanowienia o skróceniu IX kadencji - jako swego rodzaju „przejściowego przepisu” - do projektu ustawy o zmianie Konstytucji. Powinno to być przedmiotem osobnej ustawy konstytucyjnej. Praktyki takie nie powinny powtarzać się w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Mając na względzie nieodzowne potrzeby parlamentu X kadencji (nie tylko bowiem Sejm będzie wchodził w rachubę) uważam, że Komisja Regulaminowa powinna wystąpić do Prezydium Sejmu z kilkoma wnioskami i sugestiami.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Po pierwsze, polecić Bibliotece Sejmowej zgromadzenie i powielenie przykładowych regulaminów takich parlamentów, w których funkcjonują dwie Izby.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">Po drugie, polecić Biuru Prac Sejmowych, przy wykorzystaniu przez nie Biura Prawnego i Zespołu Doradców Sejmowych, opracowanie wstępnych, roboczych projektów: regulaminu Sejmu, regulaminu Senatu i regulaminu Zgromadzenia Narodowego. Projekty te powinny uwzględniać jedynie kwestie najbardziej konieczne, tzn. te, które będą nieodzowne dla rozpoczęcia funkcjonowania każdego z tych ciał. Tylko w odniesieniu do Sejmu należałoby przewidzieć odpowiednie stosowanie dotychczasowego regulaminu. Jest kwestią do rozważenia czy projekty te powinny stać się przedmiotem uchwały Sejmu jeszcze w IX kadencji i jaki miałby ewentualnie być charakter takiej uchwały.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">Po trzecie, zlecić prace badawcze, zwłaszcza porównawcze, dotyczące pozycji i faktycznej roli komisji w funkcjonowaniu dwuizbowych parlamentów. W parlamencie jednoizbowym, przy tym działającym na zasadzie pełnej (instytucjonalnej) koalicyjności, punkt ciężkości prac skupiał się w komisjach i wyłączał kształtowanie projektów ustaw i uchwał w płaszczyźnie walki politycznej. Przewiduję, że w parlamencie X kadencji wspomniany „punkt ciężkości” przemieści się na forum posiedzeń plenarnych, co zasadniczo będzie musiało zmienić dotychczasową praktykę działania komisji sejmowych, jako stałych organów Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Uchwalona ustawa o zmianie Konstytucji mechanicznie przejęła odnośne postanowienia. Może okazać się, że nie da się stosować ich w przyszłym parlamencie w taki sposób jak dotychczas, co będzie musiało znaleźć swój wyraz w regulaminach Sejmu i Senatu. Zwracam uwagę, że odnośne - jak przypuszczam konieczne - regulacje, z natury rzeczy znajdą się w sprzeczności z uchwaloną nowelą do Konstytucji. Dlatego też uważam, że Komisja powinna równocześnie zasugerować Prezydium Sejmu zlecenie przygotowania również wstępnego projektu zmian w ustawie konstytucyjnej z 7 kwietnia, w takim zakresie, jakiego wymagałoby odmienne niż dotychczas usytuowanie komisji. Oczywiście ten ostatni projekt byłby jedynie częścią zleconych prac studyjnych.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">W przeświadczeniu, że nasi następcy natychmiast staną wobec konieczności uchwalenia znacznej liczby ustaw o podstawowym znaczeniu, uznaję za nasz obowiązek przeprowadzenie takich wstępnych prac przygotowawczych, które ułatwiłyby pracę parlamentowi PRL X kadencji.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Ocenę realizacji ustawy o obowiązkach i prawach posłów na Sejm PRL w IX kadencji Sejmu przedstawiła poseł Elżbieta Rutkowska (PZPR): Dziękuję wszystkim pracownikom Kancelarii Sejmu za ogromną pomoc w przeprowadzeniu ankiety, która stała się podstawą mojego dzisiejszego referatu. Muszę jednak przyznać, że liczbowe wyniki tej ankiety bardzo mnie rozczarowują. Wielu posłów po prostu na nią nie odpowiedziało.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Niewątpliwie przygotowanie i uchwalenie ustawy o obowiązkach i prawach posłów na Sejm PRL (jako ostatniej, 203. ustawy w VIII kadencji) było wielkim osiągnięciem tamtego Sejmu. Na jej genezę wpłynęła wówczas znacząca pozycja Sejmu oraz rozproszenie prawnych podstaw działalności poselskiej w Konstytucji, regulaminie Sejmu i innych aktach niższej rangi. Ustawa stała się szczegółową wykładnią bardzo ogólnych norm konstytucyjnych, które określają pozycję Sejmu oraz charakter mandatu poselskiego.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">Poszczególne zapisy ustawy właściwie zdefiniowały przede wszystkim wynikające z mandatu poselskiego obowiązki wobec państwa i wyborców, a w ślad za nimi i prawa, które pomagają posłom owe obowiązki właściwie wypełniać.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">Wydaje się, że 4 lata funkcjonowania ustawy znakomicie potwierdziły celowość jej uchwalenia oraz trafność rozwiązań, zaś rysujący się w przyszłości, nieunikniony wzrost roli i pozycji ustrojowej Sejmu (w wyniku podjętych ostatnio decyzji ustawowych oraz ustaleń umowy społecznej zawartej przy „okrągłym stole”), wręcz wykazują jej niezbędność, a zarazem konieczność doskonalenia niektórych jej zapisów, zwłaszcza tych, które pomogą posłom wypełniać ich obowiązki, umocnią ich pozycję i autorytet. Oczywiście rękojmi właściwego spełniania wszystkich powinności nie sposób konkretnie zadekretować w ustawie i nawet najbardziej szczegółowe zapisy nie zagwarantują środków i sposobów zwiększania autorytetu i pozycji człowieka. To powinien każdy poseł wypracować sam, aby udźwignąć ciężar politycznej i obywatelskiej odpowiedzialności za kierowanie sprawami państwa. Postawa posła, umiejętność pociągania za sobą innych obywateli własnym przykładem, ideowością, autentyzmem, kompetencją, skromnością, demokratycznymi obyczajami, czystością moralną oraz wiernością polskiej sprawie - są decydujące i przesądzą o efektach działalności poselskiej, pozycji i autorytecie posła. Jego autorytet będzie także wynikiem politycznego działania rekomendującej go partii lub stowarzyszenia, czy innej organizacji.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich w trakcie całej kadencji pilnie śledziła realizację poszczególnych zapisów omawianej ustawy. M. in. oceniliśmy, że wojewódzkie zespoły poselskie spełniają również rolę integrującą posłów wokół spraw województwa, miasta, gminy. Ta rola integracyjna WZP będzie o wiele ważniejsza w przyszłości, kiedy posłowie będą zróżnicowani politycznie.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">Dlatego wydaje się, że powinniśmy nie tylko utrzymać biura WZP, ale doprowadzić do ich instytucjonalnego wzmocnienia. Cel ten można uzyskać m. in. poprzez zmianę reguł finansowania działalności WZP. Dotychczas, zgodnie z art. 13 ust. 3,”warunki techniczno-organizacyjne i finansowe pracy sekretariatów, jako wyodrębnionych jednostek organizacyjnych urzędów wojewódzkich, zapewniają właściwi wojewodowie”. Należy z tego zapisu wyłączyć słowo „finansowe” i doprowadzić do refundowania kosztów działalności sekretariatów WZP z budżetu Kancelarii Sejmu. Zapewni to zespołom rzeczywistą niezależność finansową od budżetów wojewódzkich, zapobiegnie ewentualnym próbom likwidacji, sekretariatów lub biur WZP. Oczywiście, za stronę techniczno-organizacyjną powinny nadal odpowiadać urzędy wojewódzkie, bo trudno raczej wyobrazić sobie, byśmy dla małych przecież biur (ogółem zatrudniających niespełna 100 osób w kraju) tworzyli techniczno-biurową infrastrukturę.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">Po analizie poszczególnych rozdziałów ustawy o statusie posła dochodzą do wniosku, że na obecnym etapie I rozdział nie budzi wątpliwości, a zatem nie wzmaga ładnych propozycji zmian.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">Konieczne jest natomiast krytyczne spojrzenie na dotychczasowe zapisy rozdz. II - „Obowiązki wobec wyborców”, zwłaszcza jeśli chodzi o usytuowanie WZP.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">Jeden z posłów odpowiadających na naszą ankietę zdeklarował się jako przeciwnik ogólnego wydźwięku rozdz. III ustawy, w którym kładzie się ostentacyjnie nacisk na tzw. pracę posła w terenie. Jest to - jego zdaniem - zasadnicze pomieszanie pojęć, które ma na celu zneutralizowanie wyników i pracy posła na forum, do którego został powołany, tzn. na forum ogólnopaństwowym i ogólnonarodowym w Sejmie. Cytuję: „Poseł nie jest po to, aby wyręczał władze lokalne. Nie jest po to, by je na bieżąco kontrolował. Jego zadania i obowiązki są w Sejmie, nie w terenie”. Chciałabym zdecydowanie polemizować z tym poglądem. To prawda, że poseł nie powinien wyręczać władz lokalnych, ale też bieżący kontakt posła z wyborcami nie tych spraw powinien dotyczyć. Pojmowaliśmy raczej ten kontakt z elektoratem jako transmisję opinii społecznej na forum sejmowe i odwrotnie - tłumaczenie i przekonywanie wyborców do podjętych już przez Sejm decyzji. Ten obowiązek powinien nadal na posłach ciążyć, a nawet być wzmocniony.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#komentarz">W trakcie kadencji wizytowaliśmy wiele wojewódzkich zespołów poselskich. Godzi się podkreślić, że zdecydowana większość sekretariatów WZP bardzo dobrze wypełnią swoje funkcje wobec posłów, organizując im pracę. Instytucje te sprawdziły się w praktyce. Jednak w odpowiedzi na naszą ankietę wielu posłów wyrażało odmienne opinie. Zwracali uwagę na to, by nie dopuścić do zbiurokratyzowania się tych sekretariatów. Poza tym, niektórzy z posłów mówili także o braku pomocy merytorycznej i organizacyjnej ze strony biur WZP. Te uwagi każą pilnie obserwować działalność poszczególnych biur.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#komentarz">Wypowiadano wręcz opinie, że WZP powinno jedynie ustalać taktykę i kierunki działania przedstawicieli województw w Sejmie, traktując sprawy lokalne jako inspirację do poselskich prac na forum Sejmu. Wskazywano, że w przyszłości przewodniczącym WZP powinien być poseł nie obciążony funkcją sekretarza PZPR, bądź innym wysokim stanowiskiem administracyjnym. Tę opinię chyba należy podzielić. Myślę jednak, że WZP, obok pełnienia niezbędnych funkcji organizacyjnych, powinny też ułatwiać kontakty posłów z wyborcami.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#komentarz">Oceniam, że prawa i obowiązki posłów w Sejmie zostały w ustawie sformułowane prawidłowo, choć co do ich egzekucji można mieć zastrzeżenia, na co zwracają uwagę posłowie w odpowiedziach na naszą ankietę. Niektórzy proponują, by te unormowania przenieść do regulaminu Sejmu. Moim zdaniem, niesłusznie, gdyż regulamin dotyczy jedynie procedury. Jest natomiast faktem, że możemy czuć niedosyt, jeśli chodzi o realizację art.15, a zwłaszcza art.16.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#komentarz">Wciąż nie może nas zadowalać treść i sposób udzielania odpowiedzi na nasze interpelacje i zapytania. Brak w tym względzie odpowiedniej informacji, określenia terminów itd. Wydaje się, że sprawy te powinny być uszczegółowione w zapisach regulaminowych.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#komentarz">Rozdz. IV nie budzi zastrzeżeń poselskich, zatem przejdę do rozdz. V. Największe zastrzeżenia większości posłów budzi tu kwestia, którą trzeba wreszcie uregulować. Dotyczy ona warunków wykonywania mandatu poselskiego, a konkretnie łączenia działalności poselskiej z pracą zawodową.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#komentarz">Doświadczenia poprzedniej i obecnej kadencji, a może w jeszcze większym stopniu - dająca się przewidzieć przyszłość - nakazują spojrzeć na ten problem bardziej pragmatycznie.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#komentarz">W bardzo wielu przypadkach nie jest możliwe rzetelne pogodzenie obowiązków poselskich z pracą zawodową. Tworzy się fikcję, sztuczne etaty, wieczne zastępstwa. Bulwersuje to często załogi, czasem stwarza dalece niejasną sytuację, nawet w kolektywach kierowniczych zakładów pracy. Wreszcie sami posłowie chodzą z wiecznym poczuciem winy i nie do końca wypełnionego obowiązku wobec Sejmu oraz macierzystego zakładu pracy. Dlatego wielu stara się wypełniać rzetelnie swoje obowiązki, co z kolei powoduje zaniedbania w pracach sejmowych (ostatnio systematyczny brak kworum).</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#komentarz">Dodam, że niezależnie od tego, jak sytuacja posła jest rozwiązana w danym zakładzie pracy, zawsze traci on finansowo. Art.23. ustawy przewiduje możliwość otrzymania urlopu bezpłatnego z zakładu pracy (z zapewnieniem powrotu na równorzędne stanowisko pracy), ale jak nam wiadomo, żaden poseł z tego nie skorzystał, ponieważ dieta poselska nie zrekompensowałaby mu strat finansowych.</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#komentarz">Myślę, że ustawa powinna w art. 23. przewidzieć instytucję posła zawodowego. Mógłby on być opłacany w czasie piastowania mandatu przez partie polityczne lub organizacje, które go rekomendowały, bądź z budżetu Sejmu (raczej ta wersja) na wniosek klubów i kół poselskich (średnia z zarobków dotychczasowych, co roku rewaloryzowanych). Instytucja ta powinna objąć głównie prezydia komisji sejmowych, które w przyszłości powinny znakomicie zwiększyć swoją rolę, oraz członków takich komisji jak Prac Ustawodawczych oraz Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Oczywiście nie mogłoby tu być przymusu, gdyż być może pewne zawody i zajęcia - np. prawników, profesorów, także polityków - pozwalają na łączenie obowiązków zawodowych i poselskich. Przedstawione rozwiązanie dawałoby także w pełni tytuł organom Sejmu, klubom i kołom poselskim, do stawiania posłom znacznie wyższych wymogów.</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#komentarz">Przedstawiam zatem Komisji propozycje nowelizacji ustawy, zawarte w opinii dla Prezydium Sejmu, dotyczące trzech konkretnych spraw: WZP, instytucji posła zawodowego oraz udzielania pomocy byłym posłom.</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#komentarz">Jak oceniana jest przez posłów realizacja art. 30 ustawy, który określa obowiązki Prezydium Sejmu oraz Kancelarii Sejmu w stosunku do posłów i komisji sejmowych? Otóż praca Kancelarii Sejmu przez większość posłów oceniana jest pozytywnie. Wielu naszych respondentów określa stosunek pracowników jako życzliwy i operatywny. Niemniej jednak kilku powiada, że wciąż się można spotkać z traktowaniem „z góry” przez pracowników Kancelarii Sejmu, którzy dzielą posłów na „ważnych” i „ważniejszych”. Wydaje się jednak, że jeśli zdarzają się takie sytuacje, to zupełnie wyjątkowo.</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#komentarz">Obserwujemy przecież, że wiele się w tym względzie zmieniło w ostatnich latach, i jeśli tylko poseł zwraca się o pomoc merytoryczną i techniczną, to trzeba przyznać, że ją otrzymuje. Skrajnie różne bywają poselskie oceny pracy Biura Prawnego - od bardzo pozytywnych aż do takich, że biuro niewiele wnosi do prac podkomisji; podkreśla się również brak tekstów nowelizowanych ustaw itd. Myślę, że jest to niesprawiedliwa ocena, choć niejednokrotnie postulowaliśmy, by służby prawne Sejmu były wzmocnione. Praktyczna współpraca zależy jednak zarówno od pracowników, jak i przede wszystkim - od wymagań poselskich.</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#komentarz">Co do funkcji Prezydium Sejmu - niektórzy posłowie podkreślają, iż pełni ono funkcje specyficznie władcze przez co wielu prac i inicjatyw Sejm i jego komisje nie mogą zrealizować bez wyraźnej zgody Prezydium Sejmu. Jednak uwaga ta nie dotyczy zmiany zapisów ustawowych, a co najwyżej praktyki regulaminowej.</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#komentarz">I wreszcie - ostatnie artykuły ustawy -31 i 32 - dotyczące byłych posłów na Sejm. Opinie posłów i rezultaty wizytacji w wielu WZP świadczą, iż trzeba ustawowo zagwarantować pomoc emerytom i rencistom, którzy sprawowali w przeszłości mandaty poselskie. Rozumiejąc i podzielając motywy uzasadnionych obaw o stan materialny byłych posłów trudno jednak podzielić pogląd, że konkretne formy tej pomocy należy zawrzeć w ustawie. Każda próba zapisania i usankcjonowania w ustawie dodatku do emerytur musiałaby się spotkać z krytyką społeczną. Proponuję zatem redakcyjne zmiany art. 32. Wyraźnie mówi się w ust. 1, że zapewnia się posłom, zwłaszcza emerytom, pomoc socjalną. Sposób i zasady przeznaczania na ten cel funduszy pozostawmy do rozstrzygnięcia Prezydium Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.48" who="#komentarz">Dyskusja:</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzOrzechowski">Chciałbym zwrócić uwagę posłów na niesłychanie zręczne wyjście, zaproponowane przez poseł E. Rutkowską. Mamy do czynienia z ogromnym spiętrzeniem prac w Sejmie. Wystąpienie zatem z inicjatywą twórczą przez naszą Komisję, byłoby dla Prezydium Sejmu niesłychanie kłopotliwe. Wystąpienie natomiast w formie opinii daje Prezydium Sejmu niezbędną swobodę w tym zakresie. Co się zaś tyczy meritum sprawy, opowiadam się za propozycjami zawartymi w referacie poseł E. Rutkowskiej i formą ich przekazania.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KazimierzOrzechowski">Wspomnę również, że nasza przewodnicząca jest wobec nas wszystkich niezwykle lojalna i nie powiedziała w swoim referacie, że polemizowała z moim poglądem. Na tym tle chciałem powtórzyć, że naszym obowiązkiem jest praca tu, w Sejmie, a nie w terenie. Kontakt z naszymi wyborcami jest nam o tyle potrzebny, o ile przydaje się do działalności tu w Sejmie. Biorąc to pod uwagę ośmielam się jeszcze raz postulować, by ustawę o obowiązkach i prawach posłów napisać w nowej kadencji na nowo. Może potrzebne będą nawet dwie ustawy - o obowiązkach i prawach posła i senatora. Byłoby to jednak politycznie niebezpieczne.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#KazimierzOrzechowski">Senat będzie stanowił tylko 1/5 Zgromadzenia Narodowego i będzie funkcjonował jako organ stosujący to nieszczęsne weto w procesie ustawodawczym. Różna będzie pozycja obu Izb nowego parlamentu. My, posłowie obecnego Sejmu, nic nie możemy więc powiedzieć o pozycji senatora w terenie. Jakiekolwiek próby sugestii w tej dziedzinie pod adresem ludzi, o których nic nie wiemy, byłyby niebezpieczne. Wiele razy będą się oni musieli uczyć tego co dzisiaj, pod koniec kadencji my już wiemy.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#KazimierzOrzechowski">Szef Kancelarii Sejmu minister Maciej Wirowski: Poseł K. Orzechowski podniósł w swym referacie sprawę suwerenności Sejmu wobec decyzji zapadających pozą nim. Prezentuję inny pogląd. Sejm nie powinien być wciągany w rozgrywki o charakterze politycznym, których zakończenie jest niepewne. Nie powinien zatem brać udziału w obradach „okrągłego stołu”. Sądzę, że dystans i rozpatrywanie wniosków, wynikających z rozmów prowadzonych przy „okrągłym stole”, tylko umocniło rozstrzygającą pozycję Sejmu. Chociaż rzeczywiście musimy sobie zdawać sprawę z tego, że decyzje podejmowane są w gruncie rzeczy przez te ośrodki władzy politycznej, które desygnowały posłów do Sejmu. Posłowie faktycznie podlegają rozstrzygnięciom, zapadającym w ośrodkach władzy politycznej. Jeżeli zapadła tam zatem decyzja o skróceniu kadencji Sejmu, to posłowie mogą ją tylko wykonać.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#KazimierzOrzechowski">Może to, co mówię wydać się drastyczne, ale faktem jest również to, o czym wspomniał poseł K. Orzechowski, że zapis o skróceniu kadencji Sejmu niepotrzebnie znalazł się w znowelizowanej Konstytucji. To nieszczęśliwy zapis i zrzućmy go na karb pośpiechu, w jakim poprawki do Konstytucji trafiły do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#KazimierzOrzechowski">Podsumowując, stanowisko władz politycznych zawsze było takie, by Sejm zachował twarz.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#KazimierzOrzechowski">Jeżeli chodzi o informację na temat parlamentów zagranicznych, to Biblioteka sejmowa wydała już opracowanie dotyczące parlamentów dwuizbowych i może ono być wydawane posłom na ich indywidualne żądanie. Chociaż, co chciałbym wyraźnie zaznaczyć, nie jest to zbiór regulaminów parlamentarnych.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#KazimierzOrzechowski">Prace nad regulaminem Sejmu, Senatu i Zgromadzenia Narodowego trwają, ale nie mają one na celu wydania gotowego dokumentu. Ma to, być ewentualna podstawa do dalszych prac nad ostatecznymi dokumentami. Myślę, że Senat będzie obradował na swym pierwszym posiedzeniu na podstawie dzisiejszego regulaminu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#KazimierzOrzechowski">Sytuacja komisji w nowym, dwuizbowym parlamencie z pewnością się zmieni. Przypuszczam, że będzie ich znacznie mniej.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#KazimierzOrzechowski">Uwagi niektórych posłów o traktowaniu ich „z góry” przez pracowników Kancelarii Sejmu są dla nas bardzo przykre. Wskażę tu na podstawowe obowiązki pracowników Kancelarii Sejmu i nowe nazwy biur, które mają odzwierciedlać ich usługowy charakter wobec posłów. Jeżeli zdarzyły się przypadki uchybiające posłom, to składam z tego powodu wyrazy ubolewania.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#KazimierzOrzechowski">Służby prawne Kancelarii Sejmu ani żadne biuro prawne, nie zastąpi kwalifikacji prawnych posłów. Jeżeli wśród posłów mamy kilku zaledwie prawników, to doprawdy żadne biuro prawie takiej luki nie wypełni. Jedynym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie, czy też korzystanie przez posłów, z doradztwa zewnętrznego, tak jak to bywa na świecie.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#KazimierzOrzechowski">Przy tej okazji wspomnę jeszcze o tym, że praktycznie zanikł w tej kadencji zwyczaj korzystania przez posłów z Biblioteki sejmowej. Wynika z tego po pierwsze to, że posłowie, być może, nie interesują się wiedzą nagromadzoną w naszej bibliotece, ale przyczyną może być też brak gotowości biblioteki do służenia posłom w taki sposób, jaki byłby dla nich najwygodniejszy. Muszę jednak podkreślić, że wielką szkodą jest niewykorzystanie biblioteki do prac sejmowych.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#KazimierzOrzechowski">To, co w tej chwili powiedziałem, nie jest może najweselsze, ale z tego względu właśnie może być treścią naszego posłania dla przyszłego Sejmu. Myślę, że tego rodzaju uwagi znajdą się w opiniach Komisji sejmowych, kierowanych do Prezydium Sejmu pod koniec tej kadencji. Sądzę, że mogą one dobrze posłużyć posłom i senatorom przyszłego parlamentu.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#KazimierzOrzechowski">Nieporozumieniem jest to, że minister M. Wirowski wiąże naszą suwerenność z obecnością negocjatorów Sejmu przy „okrągłym stole”. Chodziło mi tylko o to, że przy „okrągłym stole” zabrakło naszych obserwatorów. Myślę, że te wzajemne niezręczności między Sejmem a władzami administracyjnymi wywołały zupełnie niepotrzebne napięcia. Możliwe, że zabrakło niezbędnej informacji. W każdym razie, chciałbym to podkreślić, nie szło mi o to, by Sejm miał być kontrahentem którejkolwiek ze stron, zasiadających przy „okrągłym stole”.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ElżbietaRutkowska">Zgadzamy się z ministrem M. Wirowskim co do tego, że uchwalenie regulaminów Sejmu, Senatu i Zgromadzenia Narodowego oraz nowelizacja ustaw o obowiązkach i prawach posłów powinny zostać odłożone na później.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BernardWidera">Przyznam, że czuję wewnętrzny niepokój związany z tym, że moje dzisiejsze doświadczenia chciałbym w jak najpełniejszej formie przekazać naszym następcom. Problem w tym, że nie bardzo wiem, jak to zrobić. Chciałbym, żeby wielu odpowiedzi nie musieli szukać na nowo. Jakoś powinniśmy te nasze doświadczenia, zapisać dla dobra państwa i suwerenności nowych posłów.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#BernardWidera">Popieram w pełni propozycję zredagowania opinii na temat regulaminu Sejmu. Co się zaś tyczy pomysłu wprowadzenia instytucji posła zawodowego, to uważam to za konieczne minimum. Nasza opinia w tej kwestii powinna dotrzeć do wszystkich gremiów politycznych, które będą desygnowały kandydatów na posłów do nowego parlamentu. Ja się do tego nie nadaję, bo nie rzucę ziemi, ale z pewnością znajdą się tacy, którym taka forma pracy w parlamencie będzie odpowiadała. Jeżeli taką opinię uchwalimy, to z pewnością zaprezentuję ją natychmiast władzom ZSL.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#BernardWidera">Jako poseł pracujący również w Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów mam również wiele doświadczeń ze współpracy z wieloma ministerstwami. Znamienne jest to, że posłowie naprawdę nie mają tam po co chodzić, bo decydują tylko o milionach, podczas gdy miliardy przepływają poza nami. Stąd nikły udział posłów w pracach wielu komisji.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#BernardWidera">Często dochodzi też do tego, że poseł musi manewrować między zależnością od partii a niezawisłością poselską. Raz jest więc wolny, kiedy indziej - musi „iść na smyczy”. To jest niepoważne, ale też trudne do regulacji prawnej. Myślę, że w nowym Sejmie dyscyplina poselska będzie musiała być nawet większa niż dziś.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#BernardWidera">Pomoc dla posłów emerytów, to trudny problem, ale musi być rozwiązany.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#BernardWidera">Poseł K. Orzechowski mówił o nadużywaniu możliwości powoływania komisji nadzwyczajnych. Ja uważam to za normalne. Jest to wyrazem poszukiwania przez Sejm nowych form pracy. Utrzymywanie stałych komisji jest anachronizmem. Nie znam się na prawie, problemach legislacyjnych, lepiej orientuję się w kwestiach problemowych. Tymczasem ostatnio Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów częściej zajmuje się problemami legislacyjnymi niż gospodarką. W efekcie i ustawy są takie jakie są.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#BernardWidera">Często zdarza się tak, że komisja bierze pod uwagę wyłącznie opinie zaprezentowane przez posła - sprawozdawcę. W zależności od tego, jak on naświetli problem, taką decyzję podejmuje cała komisja. Czy wiele problemów nie powinno być jednak szerzej dyskutowanych? Przecież nie sposób zająć się wszystkimi okolicznościami, wszystkimi problemami towarzyszącymi jednej opinii. Odczuwam w tej dziedzinie niedosyt. Zbyt łatwo szło administracji w tym Sejmie.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#BernardWidera">Sprawa referendum. Posłowie w zbyt małym stopniu byli wykorzystywani do konsultowania wielu problemów ze swymi wyborcami. Jeżeli prowadzimy proces legislacyjny normalnym trybem, jest na to czas. Jeżeli pracujemy w komisji nadzwyczajnej - czasu na to nie ma. Po co nam spotkania w terenie? Nie chcą załatwiać tam żadnych spraw za miejscową administracją. Z tego też względu nie cieszę się w swoim terenie, wśród swoich wyborców, zbyt wielką popularnością.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#BernardWidera">Myślę, że w pracach przyszłego Sejmu, posłowie powinni bardzie j kontrolować merytoryczną pracę ministerstw. Na to mieliśmy w tej kadencji zbyt mały wpływ. Dlatego pracowaliśmy często bez niezbędnego zaangażowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ElżbietaRutkowska">Dziękuję bardzo za tę niezwykle interesującą wypowiedź. Chciałabym do nie dodać, że wszystkie komisje czynią teraz swoje „rachunki sumienia”. Nie wątpię zatem, że te wiele z tych myśli, które wypowiedział poseł B. Widera znajdzie się w ich sprawozdaniach w formie wskazań dla naszych następców.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#HelenaPorycka">Posłowie a Kancelaria Sejmu. Nie jestem posłanką, która, pełniłaby jakieś funkcje administracyjne czy polityczne. Jestem tzw. zwykłą posłanką. I nigdy nie spotkałam się z niemiłym stosunkiem pracowników Kancelarii Sejmu. Wręcz odwrotnie - traktowali mnie zawsze grzecznie, ilekroć poprosiłam ich o pomóc. Wyrażam się z najwyższym uznaniem o pracy wszystkich pracowników Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#HelenaPorycka">Mam uwagi do projektu opinii naszej Komisji w sprawie ustawy o obowiązkach i prawach posłów. We fragmencie tekstu str.1, w art.12, proponuję dodać słowa: „… powołują i ich pracą kierują przewodniczący wojewódzkich zespołów poselskich”.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#HelenaPorycka">Na str. 2, w art. 23 §3, proponuję zachować zapis o urlopie poselskim, dopisując wszakże zapewnienie, by posłowie po powrocie na swoje lub równorzędne stanowisko pracy zachowywali właściwe wynagrodzenie z uwzględnieniem skutków inflacji.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#HelenaPorycka">W art. 32. nie możemy zapomnieć o byłych posłach. Być może nie powinniśmy zapisywać tego w ustawie, ale bardzo proszę, by nasza Komisja i Kancelaria Sejmu pamiętały o naszych byłych kolegach. Proszę mi wierzyć, że wielu posłów również i teraz nie może brać godzin nadliczbowych, by podnieść sobie podstawę wymiaru emerytury. To są społecznicy i jakiś dodatek, forma pomocy ze strony Kancelarii Sejmu jest dla nich niezbędna. Byłoby to również pewną formą dania im satysfakcji i okazania uznania za ich pracę w Sejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ElżbietaRutkowska">Zmiana zaproponowana przez poseł H. Porycką do art. 23. nie jest niezbędna. Jego sformułowanie jest zupełnie jasne i daje posłowi gwarancje powrotu na jego stanowisko pracy z właściwym wynagrodzeniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ZbigniewBiałecki">W pełni zgadzam się z wypowiedzią ministra M. Wirowskiego. Mam natomiast wątpliwości związane z kwestiami gospodarczymi, jakie zostały uzgodnione przy „okrągłym stole”. O ile wiem, podjęto tam wiele zobowiązań, którym budżet, uchwalony przez nas przed niespełna czterema miesiącami, nie sprosta. Aby tak się stało, musiałby wzrosnąć 4-krotnie. Myślę, że Sejm powinien był najpierw wysłuchać informacji rządu w tych sprawach i dopiero potem podjąć stosowne decyzje.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ElżbietaRutkowska">Nie sądzę, by Sejm musiał ponosić tego konsekwencje. Zostawmy to naszym następcom.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewBiałecki">Mam wątpliwości, czy przypadkiem Sejm X kadencji nie będzie krytykował nowego rządu za porozumienia podpisane przed kilkoma dniami, których po prostu nie da się zrealizować.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZbigniewBiałecki">Nie zgadzam się z posłem B. Widerą, gdy mówi on, że tylko poseł-sprawozdawca ma wpływ na decyzje podejmowane w komisjach. Moje doświadczenia z pracy w Komisji Transportu są zupełnie inne. Nad konkretnymi zagadnieniami pracują zespoły posłów, one opracowują materiały i projekty opinii.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ZbigniewBiałecki">O ile wiem, pod koniec kadencji Sejm ma podjąć ocenę realizacji wniosków z kampanii wyborczej do Sejmu. Czy nasza Komisja nie powinna zalecić wojewódzkim zespołom poselskim, by oceniły, wraz z WRN i PRON, wykonania tych wniosków?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ElżbietaRutkowska">Podczas spotkania marszałka Sejmu z przewodniczącymi komisji sejmowych ustaliliśmy, że wojewódzkie zespoły poselskie powinny dokonać takich analiz niezależnie od poleceń Sejmu. Zajmie się tym Komisja Skarg i Wniosków.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#BernardWidera">Mam jeszcze uwagę w sprawie art. 23 ustawy o obowiązkach i prawach posłów. Wynagrodzenie posła zawodowego nie powinno być niższe od tego, jakie pobiera on w miejscu swojej pracy. Jeżeli poseł miałby na takiej zamianie statusu stracić, to nie podejmie się tej pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ElżbietaRutkowska">Myślę, że zadecyduje o tym przyszłe Prezydium Sejmu. W tej chwili zamiar jest taki, żeby poseł pobierał średnią z kilku ostatnich miesięcy, ale ze swojej grupy zawodowej. Dieta poselska byłaby natomiast identyczna dla wszystkich.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MaciejWirowski">Rozwiązania przyjęte na świecie są na ogół takie, że posłom nie wolno pracować. Otrzymują oni identyczne diety i jednym się to opłaca, a innym nie. Np. adwokaci, którzy zarabiają z reguły b. dobrze, trącą, pobierając diety parlamentarne. W kalkulacji wieloletniej to im się jednak opłaca.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ElżbietaRutkowska">Minister M. Wirowski zaprezentował jedno z możliwych spojrzeń na to zagadnienie. Myślę, że do ostatecznych rozwiązań w każdej dziedzinie nowy parlament będzie dochodził stopniowo. Nie przesądzajmy więc, jak powinny one wyglądać.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MaciejWirowski">Może kilka słów na temat tego, co nas czeka. Otóż przechodzimy od układu koalicyjnego Sejmu do układu koalicyjno-opozycyjnego. Tak więc liczba komisji, podział merytoryczny będą musiały być inne. Będziemy dążyć do zmniejszenia liczby stałych komisji. Z pewnością stałą komisją będzie Komisja Budżetu, która będzie się interesowała tylko tym zakresem działania. Mówię o tym dlatego, że jeżeli pojawi się konieczność powołania komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia jakiegoś problemu czy projektu ustawy, to będzie ona mogła być powołana spośród fachowców zasiadających w Sejmie. Pozwoli to na szybkie zabranie ludzi, którzy znają się na danym zagadnieniu.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MaciejWirowski">Z kolei przyszłość wojewódzkich zespołów poselskich widzę raczej czarno. Kto zechce w nich uczestniczyć? Ta forma działania wprawdzie sprawdziła się, ale trzeba do niej przekonać nowych posłów z innych ośrodków politycznych.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#MaciejWirowski">Mówiono o braku konkretów w odpowiedziach na interpelacje poselskie. Nie uprzedzając faktów, sądzę, że w nowym Sejmie odpowiedź w dużym stopniu będzie zależała od reakcji pytającego.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#MaciejWirowski">W tej chwili przyzwyczajeni jesteśmy do koncyliacyjnego załatwiania spraw. Nie sądzę, by nowi posłowie zadowalali się tylko samym otrzymaniem odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#MaciejWirowski">Co się zaś tyczy instytucji posłów zawodowych, niewiele mam do dodania. Z pewnością będzie im płacił Sejm.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#MaciejWirowski">Odnośnie roli posła, referującego zagadnienie na posiedzeniu komisji - trudno wyobrazić sobie inną formę pracy. Sprawa polega na uczciwym przedstawieniu przez niego problemu.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#MaciejWirowski">Problem byłych posłów jest rzeczywiście trudny. Trudno oszacować, jaką część zarobków utracili z powodu pracy w Sejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ElżbietaRutkowska">Dziękuję za te uwagi. Myślę, że do wielu wątków wrócimy jeszcze podczas prac Komisji.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#ElżbietaRutkowska">Ponieważ nikt się już nie zgłasza do głosu, rozumiem, że ogólny ton wszystkich wypowiedzi był taki, iż mogę uznać, że wnioski moje i posła K. Orzechowskiego mogę zawrzeć w projekcie opinii, jaką nasza Komisja opracuje dla Prezydium Sejmu. Zaproponuję w tej opinii nową strukturę komisji sejmowych oraz przyjęcie zasady, by jeden poseł pracował tylko w jednej komisji. Efektywność pracy komisji, a przez to całego Sejmu, zyska na tym zdecydowanie. Na następnym posiedzeniu Komisji przedstawię jej tekst opinii do ostatecznej aprobaty.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>