text_structure.xml
98.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 8 czerwca 1988 r. Komisja Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, obradująca pod przewodnictwem posła Tadeusza Łodykowskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- sprawozdanie rządu z wykonania budżetu państwa za 1987 r. wraz z uwagami Najwyższej Izby Kontroli oraz z wykonania NPSG na lata 1986-1990 w 1987 r. w części dotyczącej współpracy gospodarczej z zagranicą,</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- sprawozdanie w sprawie bilansu płatniczego PRL wraz z oceną wykonania planu obrotów płatniczych z zagranicą w 1987 r.,</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- sprawozdanie z gospodarki środkami Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego w 1987 r.,</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">- sprawozdanie z działalności Zespołu Handlu Zagranicznego, Służby Zagranicznej i Gospodarki Morskiej NIK w 1987 r. oraz realizacji wniosków pokontrolnych,</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">- sprawy bieżące.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli wiceminister współpracy gospodarczej z zagranicą Andrzej Wójcik, wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Stanisław Mach, Wiceminister finansów Sławomir Marczuk, wiceprezes Narodowego Banku Polskiego Bronisław Jasiński oraz przedstawiciele Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Rady Krajowej PRON i Zespołu Doradców Sejmowych.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Wprowadzenia nt. wykonania budżetu oraz NPSG w 1987 r. w części dotyczącej współpracy z gospodarczej z zagranicą dokonał wiceminister współpracy gospodarczej z zagranicą Andrzej Wójcik:</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Moje wystąpienie będzie krótkie, ponieważ dostarczone posłom materiały zawierają wszystkie istotne informacje. Chciałbym skoncentrować się na kilku zjawiskach związanych z realizacją budżetu państwa. Jeśli chodzi o część dotyczącą współpracy gospodarczej z zagranicą, to dochody kształtowały się na poziomie 102,9%, zaś wydatki - 99,3% założeń budżetowych.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Nastąpił wzrost wpływów budżetu z tytułu podatku obrotowego. Było to wynikiem zarówno wzrostu wolumenu obrotów, jak i aktywnej polityki kursowej. Wiosną 1987 r. wprowadziliśmy nowy podatek obrotowy, który płacą importerzy dóbr inwestycyjnych. Są to dość znaczne kwoty. Trzy przedsiębiorstwa: „Metalexport”, „Bumar” i „Polmo” zapłaciły z tego tytułu łącznie 42 mld zł.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Nieco niższe od planowanych były wpływy z tytułu podatku dochodowego, Wynika to z naszego przeszacowania zysków. W praktyce okazało się, że wzrost kosztów produkcji był wyższy od przewidywanego. Dotyczy to zwłaszcza kosztów kredytów zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Bardzo korzystnie ukształtowały się rozliczenia budżetu państwa z tytułu rachunku dopłat wyrównawczych. Przed pierwszą korektą dotacje z budżetu państwa preliminowano w wysokości 58 mld zł, a w rzeczywistości wyniosły one zaledwie 7 mld zł. Zawdzięczamy to aktywnej polityce kursowej i większemu zdyscyplinowaniu w korzystaniu z rachunku dopłat wyrównawczych.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Nastąpił również wzrost wpływów z ceł w pozycji „import samochodów osobowych”. W ub.r. sprowadzono do kraju ok. 3 tys. samochodów osobowych wobec 2 tys. w 1986 r. W związku z postępującym wzrostem rynkowej wartości importowanych samochodów przewidujemy, że cła stracą wkrótce swój restrykcyjny charakter.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">W dziedzinie obrotów płatniczych z zagranicą chciałbym zwrócić uwagę tylko na niektóre kwestie.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Wyniki 1987 r. potwierdzają skuteczność instrumentów motywacyjnych funkcjonujących w obrębie handlu zagranicznego. Ubiegły rok dowiódł również, że gospodarka reaguje na właściwie dobrane bodźce ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Na tle pozytywnego przebiegu eksportu i importu ogółem nieco niższa jest dynamika obrotów z I obszarem płatniczym. Wynika to m.in. z nieadekwatności mechanizmów handlowych funkcjonujących w tym obszarze, ale również ze spadku atrakcyjności naszego eksportu do krajów socjalistycznych, a zwłaszcza do Związku Radzieckiego. Dotyczy to głównie wyrobów przemysłu elektromaszynowego.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">W obrotach z II obszarem płatniczym osiągnęliśmy wysoką dynamikę. Pozytywne zmiany zaszły także w strukturze naszego eksportu.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Wyrażają się one zwiększeniem dynamiki eksportu wyrobów przemysłu elektromaszynowego, których udział w eksporcie ogółem wzrósł do 16,7% i po raz pierwszy wyprzedził udział paliw. Na pierwszym miejscu w dalszym ciągu plasują się artykuły rolno-spożywcze, których udział w strukturze eksportu wynosi ok. 25%.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Nieco mniej pozytywnie ocenić należy kształtowanie się obrotów handlowych z krajami rozwijającymi się. W 1986 r. i 1987 r. musieliśmy dokonać bardzo ostrej selekcji tych rynków, kierując się zasadą zdolności płatniczej poszczególnych krajów. W rezultacie udział krajów rozwijających się w naszym eksporcie stopniowo maleje.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Nie zawsze jesteśmy w stanie sprostać oczekiwaniom naszych partnerów z tej grupy krajów w dziedzinie dywersyfikacji naszego importu. Nie możemy również importować wielu oferowanych nam artykułów, ponieważ nie pozwalają na to proporcje naszego planu.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Eksportujemy na te rynki towary masowe, jak siarka, węgiel czy nawozy sztuczne oraz tzw. ciężkie dobra inwestycyjne, stosowane w przemyśle górniczym, stoczniowym, ciężkim itp. Muszę dodać, że właśnie tych przemysłach obserwujemy obecnie wyhamowywanie inwestycji, co odbija się niekorzystnie na naszych możliwościach eksportowych.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">Pomimo przedstawionych wyżej pozytywnych tendencji, trzeba wyraźnie stwierdzić, że ub.r. nie przyniósł w handlu zagranicznym zasadniczych zmian. Udział Polski w handlu światowym nadal wynosi 0,5%, podczas gdy jeszcze niedawno sięgał 0,6%. Nastąpiło pogorszenie naszej oferty eksportowej. Myślę tu zarówno o asortymencie, jak i o jakości polskich towarów.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">Niedawno gościliśmy misję Banku Światowego, która dokonała oceny efektywności handlu zagranicznego na tle efektywności całej gospodarki. Misja wskazała na wiele zagadnień wymagających zmian, ale też zauważyła i podkreśliła wiele pozytywnych rozwiązań. Zaliczyła do nich m.in. aktywną politykę kursową, rachunek odpisów dewizowych i zmiany instytucjonalne, głównie politykę koncesjonowania, sprzyjającą szerszemu dostępowi do handlu zagranicznego innych podmiotów, a także zmianę podziałów kompetencyjnych. Za osiągnięcie uznano zdyscyplinowanie rachunków wyrównawczych. Poparto nasze dążenie do wprowadzenia od 1 stycznia 1989 r. zharmonizowanej taryfy celnej, która pozwoli zastąpić wiele innych dotychczas stosowanych instrumentów.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Kilka słów nt. naszych działań mających na celu przyciągnięcie obcego kapitału. Mamy obecnie dwa wspólne przedsiębiorstwa utworzone z krajami socjalistycznymi. Są to: „Miraculum” oraz wspólne przedsiębiorstwo RSW „Prasy” i odpowiedniej firmy radzieckiej.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Spodziewamy się, że wkrótce wspólne przedsiębiorstwo utworzy również fabryka ostrzeszowska. W sumie w ub.r. utworzono 12 wspólnych przedsiębiorstw, choć zezwoleń wydaliśmy 25. Obserwujemy wysoką dynamikę eksportu tych przedsiębiorstw, ale od kilku miesięcy zaznacza się leciutka tendencja spadkowa.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Jeśli nie nastąpią drastyczne wydarzenia, 1988 r. w handlu zagranicznym powinien zakończyć się pomyślnie.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Wprowadzenia nt. bilansu płatniczego i oceny wykonania planu obrotów płatniczych z zagranicą w 1987 r. dokonał wiceprezes Narodowego Banku Polskiego Bronisław Jasiński:</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">Przedstawiliśmy obszerny materiał sprawozdawczy, starając się uwzględnić postulaty Komisji w sprawie układu treści sprawozdania. W związku z tym poruszę tylko kilka spraw.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">Decydującą pozycję w bilansie płatniczym z I obszarem płatniczym, stanowią obroty towarowe. Na drugim miejscu plasują się usługi. Wpływy z eksportu w 1987 r. były o 1,4% niższe od planowanych, natomiast wypłaty z tytułu importu były o 5,4% wyższe. W rezultacie zamiast dodatniego salda w wys. 170 mln rubli, zanotowaliśmy na naszym koncie saldo ujemne w wysokości 554 mln rubli transferowych. Eksport w porównaniu z poprzednim rokiem wzrósł o 5,1%, ale była to najniższa dynamika wzrostu w ostatnich 6 latach. Import wzrósł o 1,5%, co przy 3% spadku cen na naszą korzyść dało wzrost wolumenu importu o 4%. Należy dodać, że wskaźnik terms of trade kształtował się korzystnie zarówno w I, jak i w II obszarze płatniczym. Rok 1987 był pod tym względem wyjątkowo dobry.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">W dziedzinie usług uzyskaliśmy dodatnie saldo w wys. 373 mln rubli transferowych.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">Nie zanotowaliśmy żadnych znaczących zmian w dziedzinie zadłużenia w I obszarze płatniczym. Na koniec 1986 r. wynosiło ono 6,5 mld rubli transferowych, a na koniec 1987 r. - 6,6 mld rubli transferowych. Nasze zadłużenie w Międzynarodowym Banku Współpracy Gospodarczej wzrosło w ub.r. o 330 mln rubli transferowych.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">Na 1988 r. zakładana jest nadwyżka w płatnościach towarowych w wys. 50 mln rubli transferowych. Po czterech miesiącach mamy na koncie 66 mln rubli transferowych deficytu, co wynika z niższej od przewidywanej dynamiki eksportu. Kłopoty płatnicze przezwyciężamy, zaciągając nowe kredyty w Międzynarodowym Banku Współpracy Gospodarczej. Nie odkryję niczego nowego, jeśli stwierdzę, że postęp w tej dziedzinie zależy od wzrostu eksportu i stabilizacji importu.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">W 1967 r. podjęto wiele działań promujących eksport do krajów socjalistycznych. Były to w większości rozwiązania o charakterze systemowym.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">Na szczególną uwagę zasługuje aktywna polityka kursowa stosowana zarówno wobec rubla, jak dolara. W 1987 r. w wyniku zmian kursu wartość rubla transferowego wzrosła z 95 zł do 140 zł, a w tym roku do 200 zł. Polityka kursowa zachęcała do eksportu, zapewniając jego rentowność w ponad 70%. Kontynuowane są prace nad zastosowaniem rozliczeń w walutach narodowych. Prowadzone są również rozmowy ze Związkiem Radzieckim zmierzające do powołania banku obsługującego wspólne przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#komentarz">Na obroty z krajami kapitalistycznymi należy patrzeć nie tylko z punktu widzenia ekonomicznego, lecz i politycznego. Kraje te są bardzo wyczulone na naszą sytuację społeczno-polityczną.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#komentarz">O kształcie bilansu płatniczego z II obszarem płatniczym decydują trzy pozycje: obrót towarowy, obsługa zadłużenia zagranicznego, przekazy bankowe dla ludności.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#komentarz">Obroty handlowe z krajami kapitalistycznymi znacznie przekroczyły założenia planowe. Eksport wzrósł o 11,6%, a import o 13% w porównaniu z 1986 r. Wynika to częściowo z deprecjacji dolara. Saldo płatności handlowych wyniosło 1.045 mln dolarów, podczas gdy planowano tylko 1 mld dolarów. Należy podkreślić, że w ostatnich 3 latach nastąpiła stabilizacja salda na poziomie nieco ponad 1 mld dolarów. Takie saldo nie zaspokaja potrzeb importowych gospodarki narodowej i nie pozwala wywiązać się z naszych zobowiązań wobec wierzycieli. Nie płacimy nie tylko rat naszego zadłużenia, ale i należnych odsetek. Dodam, że plan na 1988 r. zakłada saldo w wysokości 1 mld dolarów. W ciągu 4 miesięcy uzyskaliśmy nadwyżkę w wys. 342 mln dolarów, co pozwala na pomyślne rokowania, choć z pewnością nasza sytuacja płatnicza nie ulegnie żadnej poprawie. Obsługa długów jest niezwykle trudnym problemem ekonomicznym i politycznym. W ciągu 1987 r. zadłużenie wzrosło z 33,5 mld dolarów do 39,2 mld dolarów. Złożyły się na to 4 mld dolarów jako skutek spadku kursu waluty amerykańskiej oraz 2 mld dolarów z tytułu nie spłaconych rat i odsetek.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#komentarz">W ub.r. nastąpił nieznaczny spadek średniej stopy, procentowej z 8,7% do 8,3%. Pogorszenie się relacji odsetek zapłaconych do należnych niekorzystnie wpływa na opinię naszego kraju jako płatnika.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#komentarz">Negocjacje są potrzebne, bo partnerzy zdają już sobie sprawę, że nie jesteśmy w stanie spłacać uzgodnionych rat i odsetek. W 1987 r. obsługa zadłużenia pochłonęła ponad 1,8 mld dolarów, co stanowiło 30% wpływów z eksportu w walutach wymienialnych. Oznacza to ogromne obciążenie wpływów z eksportu obsługą zadłużenia.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#komentarz">W ub. r. prowadzono rozmowy, które zakończyły się podpisaniem w grudniu porozumienia z Klubem Paryskim. Dotyczy ono kredytów gwarantowanych przez rządy. Nie podpisano natomiast porozumienia w sprawie kredytów dwustronnych, co powoduje narastanie trudności płatniczych. Obserwuje się wyraźną solidarność banków, które kontaktują się ze sobą i uzgadniają wspólne stanowisko. Porozumienie jednak jest konieczne. Miejmy nadzieję, te rozmowy zakończą się pozytywnie.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#komentarz">W lipcu 1987 r. parafowano porozumienie z bankami komercyjnymi. Tu również istnieją poważne rozbieżności między interesem tych banków a interesem naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#komentarz">W celu zaktywizowania eksportu resort handlu zagranicznego i Narodowy Bank Polski stosowały w 1987 r. aktywną politykę kursową. Kurs dolara na koniec 1986 r. wynosił 198 zł, na koniec 1987 r. - 316 zł, a obecnie - 430 zł. Zachęca to niewątpliwie do eksportu. Musimy jednak mieć świadomość ujemnych skutków takiej polityki - m.in. w dziedzinie turystyki.</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#komentarz">Istotne zmiany zaszły w rachunkach odpisów dewizowych. Wprowadzono także przetargi walutowe. W ub.r. na przetargach sprzedano 7,9 mln dolarów, zaś do końca maja 1988 r. już 10 mln dolarów. Przetargi walutowe są wprawdzie rozwiązaniem kontrowersyjnym, ale z całą pewnością ich zakres będzie rozszerzany. Rozważane są różne koncepcje, w perspektywie być może dojdziemy do giełdy walutowej.</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#komentarz">Pięciokrotnie wzrosły kredyty dewizowe, bezpośrednio udzielone polskim przedsiębiorstwom przez kontrahentów zagranicznych. Ogólna kwota tych kredytów nie jest jeszcze znaczna, ale trzeba je traktować jako ważny element kapitału zagranicznego. Zamierzamy kontynuować w przyszłości politykę umożliwiającą rozszerzenie tych kredytów.</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#komentarz">Znacznie wzrósł napływ środków walutowych od ludności. Chodzi o przekazy, darowizny, pieniądze przywiezione z podróży zagranicznych itp. Większa część tego strumienia pieniężnego jest lokowana na rachunkach bankowych w Banku PKO.</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#komentarz">Sprawdziła się polityka wysokiego oprocentowania wkładów dewizowych w tym banku.</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#komentarz">Nie będzie żadnym odkryciem, jeśli na koniec wypowiedzi stwierdzę, że kluczem do rozwiązania bilansu płatniczego jest wzrost eksportu naszych towarów i usług. Cieszę się, że ta prawda zdobywa sobie coraz szersze zrozumienie.</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#komentarz">Wprowadzenia nt. gospodarki środkami funduszu obsługi zadłużenia zagranicznego w 1987 r. dokonał wiceminister finansów Sławomir Marczuk:</u>
<u xml:id="u-1.48" who="#komentarz">Moje zadanie jest niełatwe, ponieważ sytuacja w zakresie Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego nie polepszyła się, a wręcz przeciwnie - uległa pewnemu pogorszeniu. Źródła zasilające fundusz w środki pieniężne nie są wystarczająco wydajne i fundusz nie jest w stanie pokryć potrzeb związanych z obsługą długu.</u>
<u xml:id="u-1.49" who="#komentarz">Plan na 1987 r. zakładał równowagę wydatków i dochodów funduszu, określając je na poziomie 172 mld zł. Potrzeby związane z obsługą zadłużenia okazały się jednak większe niż przewidywano. Ponieważ środki fundusz wyraźnie nie wystarczały, zdecydowaliśmy pokryć niedobory z lokat Banku Handlowego. Zobowiązanie funduszu wobec Banku Handlowego wyniosło 283,7 mld zł. Z tej kwoty aż 88 mld zł pozostało nie uregulowane wobec Banku Handlowego z uwagi na brak środków. Z dochodów 1988 r. pokryliśmy część niedoborów w kwocie 29 mld zł. Prosty rachunek wykazuje, że jeszcze sporo pozostało do zapłacenia.</u>
<u xml:id="u-1.50" who="#komentarz">Jak już mówiłem, fundusz nie jest tak wydajny, jak tego oczekiwano w momencie powoływania go do życia. Stale podwyższamy obciążenia przedsiębiorstw na rzecz funduszu. Wzrosły one z 2% do 5% w relacji do wartości majątku trwałego przedsiębiorstw. Pomimo tej operacji, w dalszym ciągu środki funduszu nie wystarczają na pełną obsługę zadłużenia zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-1.51" who="#komentarz">Bilansowanie środków funduszu odbywało się w oparciu o pewne założenia. Chodzi głównie o kurs rubla i dolara wobec złotówki. Pierwotne założenia przewidywały kalkulację opartą na zadłużeniu, że za 1 rubla płacimy 140 zł, a za 1 dolara - 360 zł. Przypominam, że ostatnie zmiany kursów określiły te kwoty na poziomie 210 zł oraz 430 zł. Widać wyraźnie, że pierwotnie planowane kursy walutowe nie były realistyczne i przy ich utrzymaniu aż 565 mld zł musiałby pokryć budżet państwa, a w 1989 r. fundusz nie spełniałby żadnej roli.</u>
<u xml:id="u-1.52" who="#komentarz">Co robimy, aby zmodyfikować obecne rozwiązania? Resort przygotowuje nowelizację ustawy o Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Będzie ona zmierzała do rozszerzenia możliwości gromadzenia środków na tym funduszu. Wchodzą w grę dwa rozwiązania: finansowanie funduszu w oparciu o dotację budżetową albo finansowanie go w oparciu o środki przedsiębiorstw. Wybór każdego z tych wariantów jest decyzją trudną. Budżet - jak wiadomo - charakteryzuje się deficytem, a przedsiębiorstwa też nie mają nadmiaru środków finansowych, bo pieniądz staje się dla nich coraz „trudniejszy”. Każda decyzja, zwiększająca obciążenia przedsiębiorstw na rzecz funduszu, będzie ostro krytykowana. Mamy tego świadomość, ale musimy zdecydować się na jakieś rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-1.53" who="#komentarz">Rekapitulując stwierdzam, że stoimy wobec konieczności zapewnienia płynnego finansowania zadłużenia zagranicznego. Jeśli Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego ma służyć swym celom statutowym, to trzeba znowelizować zasady jego funkcjonowania.</u>
<u xml:id="u-1.54" who="#komentarz">Uwagi do sprawozdania z wykonania NPSG na lata 1986-1990 w 1987 r. w części dotyczącej współpracy gospodarczej z zagranicą przedstawił dyrektor Zespołu Handlu Zagranicznego, Służby Zagranicznej i Gospodarki Morskiej NIK Wacław Kosicki:</u>
<u xml:id="u-1.55" who="#komentarz">Nasz zespół przedłożył Komisji pisemny materiał, w którym wykorzystane zostały ważniejsze wyniki kontroli oraz częściowo analizy własne dokonane na podstawie źródeł statystycznych GUS i Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą.</u>
<u xml:id="u-1.56" who="#komentarz">Jeśli chodzi o obroty handlu zagranicznego, to planowe zadania w eksporcie i imporcie - zarówno w I, jak II obszarze płatniczym - zostały wykonane, a nawet przekroczone. W I obszarze płatniczym saldo dodatnie w wys. 14,7 mln rubli dość znacznie odbiegało od wielkości założonych w planie, było jednak korzystniejsze od tego, jakie uzyskano w 1986 r. W II obszarze płatniczym dodatnie saldo obrotów nieznacznie odbiegało od planowanego i było najwyższe w ciągu ostatnich trzech lat. Wyniki obrotów handlu zagranicznego w 1987 r. nie mogły jednak mieć istotniejszego wpływu na stan zadłużenia naszego kraju, które wyniosło w końcu minionego roku 6,6 mld rubli i 39,2 mld dolarów.</u>
<u xml:id="u-1.57" who="#komentarz">Wyniki kontroli przeprowadzonych przez NIK wskazują na występowanie pewnych nieprawidłowości w obrocie towarowym z zagranicą. Na niektóre z nich ma bezpośredni wpływ przemysł, na inne zaś - Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą.</u>
<u xml:id="u-1.58" who="#komentarz">I tak np. ocena eksportu wyrobów przemysłu elektromaszynowego wykazała opóźnienia w unowocześnianiu produkcji oraz brak poprawy jakości wyrobów.</u>
<u xml:id="u-1.59" who="#komentarz">Innym niekorzystnym zjawiskiem, na które zwracała w minionym roku uwagę NIK, jest szkodliwa konkurencja na rynkach zagranicznych niektórych przedsiębiorstw handlu zagranicznego oraz innych jednostek organizacyjnych, które otrzymały koncesję na prowadzenie handlu zagranicznego. Konkurencja ta przynosi w konsekwencji zmniejszenie wpływów dewizowych do skarbu państwa. Wyeliminowanie tego zjawiska napotyka określone trudności, bowiem przedsiębiorstwa powołują się na pełną samodzielność i odrzucają ingerencję ze strony Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. Problem ten wymaga uregulowań o charakterze systemowym. Resort proponuje określone rozwiązania, które są przez nas oceniane bardzo pozytywnie. Należy jak najszybciej wprowadzić je w życie.</u>
<u xml:id="u-1.60" who="#komentarz">W naszym dokumencie przedstawiliśmy wyniki kontroli w zakresie wiązania eksportu z importem. Okazało się, te niektóre jednostki handlu zagranicznego zawierały kontrakty bez pełnego rozeznania poziomu cen konkurencyjnych. Chodzi o ceny osiągane przez krajowe centrale handlu zagranicznego przodujące w danej branży oraz o ceny uzyskiwane przez firmy zagraniczne handlujące w tej branży. W rezultacie niska efektywność uzyskiwana w transakcjach eksportowych była rekompensowana wyższą akumulacją osiąganą w imporcie. Ta ostatnia wynikała z ustalania bardzo wysokich cen krajowych na niektóre towary importowane.</u>
<u xml:id="u-1.61" who="#komentarz">Możliwość rekompensowania w imporcie strat uzyskiwanych w transakcjach eksportowych nie stwarzała bodźców do negocjowania lepszych cen na towary eksportowe. Powodowało to pogorszenie opłacalności działalności handlowej. Tolerowano również przypadki, w których dostawy eksportowe wyprzedzały import, co było równoznaczne z kredytowaniem dostawców zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-1.62" who="#komentarz">Wystąpiono do przedsiębiorstw handlu zagranicznego o włączenie do zakresu obowiązku służb cenowych zadania opiniowania poziomu proponowanych cen w transakcjach kompensacyjnych wiązanych.</u>
<u xml:id="u-1.63" who="#komentarz">Nasza kontrola oceniła w ub.r. działalność przedsiębiorstwa handlu zagranicznego „Polservice”. Stwierdzono wiele nieprawidłowości dotyczących zwłaszcza braku opieki i udzielania niezbędnej pomocy polskim specjalistom zatrudnionym u zagranicznych pracodawców. Nie pomagano polskim specjalistom w negocjacjach zmierzających do uzyskania odpowiedniego wynagrodzenia za pracę.</u>
<u xml:id="u-1.64" who="#komentarz">Nie udzielano także niezbędnej pomocy obywatelom polskim skierowanym za granicę w przypadku zdarzeń losowych lub w wypadku, gdy zagraniczny kontrahent nie wypłacał uzgodnionego wynagrodzenia.</u>
<u xml:id="u-1.65" who="#komentarz">Stwierdzono też określone straty przy zawieraniu niektórych kontraktów w ubiegłych latach. Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą podjęło odpowiednie działania organizacyjne zmierzające do uzdrowienia działalności przedsiębiorstwa „Polservice”.</u>
<u xml:id="u-1.66" who="#komentarz">NIK podjęła działania kontrolne w celu ustalenia przyczyn reklamacji blachy walcowanej eksportowanej do Japonii, Sprawa ta uzyskała spory rozgłos, chodziło bowiem o 10 tys. ton walcówki o wartości 2.157 tys. dolarów. Oceniliśmy poniesione straty na ok. 200 tys. dolarów. Stwierdziliśmy, że Huta im. E. Cedlera nie zapewniła warunków technicznych odpowiadających zamówieniu odbiorcy. Ponadto stwierdzono zaniedbania eksportera, tj. PHZ „Staleksport”, które nie dopełniło obligatoryjnego obowiązku kontroli jakości wyrobów eksportowanych na dany rynek po raz pierwszy. Na podstawie wyników kontroli sformułowane zostały wnioski organizacyjno-techniczne oraz personalne. W stosunku do winnych wyciągnięto stosowne konsekwencje służbowe. Sprawa została skierowana do organów ścigania i zakończyła się sądowymi wyrokami w odniesieniu do członków kierownictwa huty.</u>
<u xml:id="u-1.67" who="#komentarz">W 1987 r. - jak również w br. - NIK dokonywała oceny funkcjonowania wybranych mechanizmów reformy gospodarczej w handlu zagranicznym. Chodziło zwłaszcza o sposób funkcjonowania instrumentu kursu walutowego, o rachunek odpisów dewizowych oraz o ulgi i zwolnienia podatkowe. Nasza ocena dotyczyła również sposobu przyznawania nagród ministra współpracy gospodarczej z zagranicą za wyniki w eksporcie. Kontrole wykazały, że proces poszukiwania najlepszych mechanizmów aktywizacji eksportu i poprawy jego opłacalności nie został jeszcze zakończony. Doskonalone są uregulowania systemowe mające na celu aktywizację eksportu i poprawę jego opłacalności.</u>
<u xml:id="u-1.68" who="#komentarz">Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą potrafiło przeforsować słuszną zasadę elastycznego ustalania kursu walutowego. Kurs ten jest ustalany na poziomie zapewniającym opłacalność dla 80% eksportowanych towarów w ramach każdego obszaru płatniczego. Narzędzie to skutecznie przeciwdziała spadkowi opłacalności eksportu w związku ze wzrostem krajowych kosztów produkcji.</u>
<u xml:id="u-1.69" who="#komentarz">NIK pozytywnie oceniła doskonalenie systemów odpisów dewizowych. System ten odzyskał utraconą drożność. Rachunki o charakterze ewidencyjnym zastąpiono rachunkami o charakterze majątkowym. Wprowadzono 5 grup stawek odpisów dewizowych w zależności od stopnia przetworzenia wyrobów. Niezależnie od tych pozytywów, NIK poddaje pod rozwagę niektóre spostrzeżenia dotyczące zwłaszcza dalszego wiązania stawek odpisów i ulg z poziomem efektywności eksportu. Mamy nadzieję, że zostaną one rozważone przy dalszym doskonaleniu systemu odpisu.</u>
<u xml:id="u-1.70" who="#komentarz">Oceniając wykonanie budżetu Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą w 1987 r., NIK stwierdziła racjonalne gospodarowanie środkami dewizowymi i złotówkowymi. Jednocześnie zaleciliśmy kontynuowanie działań na rzecz dalszych oszczędności w wydatkach dewizowych - m.in. w zakresie gospodarki mieszkaniowej i transportu samochodowego na placówkach zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-1.71" who="#komentarz">Naszym zdaniem, Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą powinno podejmować skuteczne kroki na rzecz usprawniania obrotów towarowych z zagranicą. Chodzi zwłaszcza o dalsze doskonalenie zasad funkcjonowania reformy gospodarczej. Należy również konsekwentnie utrwalać warunki finansowe sprzyjające rozwojowi handlu zagranicznego - m.in. przez kontynuowanie elastycznej polityki kursu walutowego.</u>
<u xml:id="u-1.72" who="#komentarz">Ważne miejsce wśród wniosków kierunkowych NIK zajmuje postulat tworzenia trwałych i rozwiniętych powiązań z gospodarką światową. Postulowaliśmy również przyspieszenie działań na rzecz położenia kresu szkodliwej konkurencji polskich eksporterów na rynkach zagranicznych. Resort powinien zwiększyć nadzór nad zagwarantowaniem interesów strony polskiej przy zawieraniu i realizacji kontraktów handlowych. Udoskonalenia wymaga system kontroli i nadzoru nad wydatkowaniem środków dewizowych na cele administracyjno-gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-1.73" who="#komentarz">Na zakończenie chciałbym podkreślić, że kierownictwo resortu wnikliwie analizuje uwagi i wnioski pokontrolne NIK. Są one wykorzystywane do doskonalenia mechanizmów reformy gospodarczej oraz do usprawniania systemu obrotu towarowego. Resort podjął też działania profilaktyczne, a w kilku przypadkach wykorzystał uwagi NIK do bieżącej modyfikacji przepisów.</u>
<u xml:id="u-1.74" who="#komentarz">Stwierdzam, że wszyscy przedstawiciele strony rządowej oraz NIK przedstawili uwagi wprowadzające do materiałów opracowanych na dzisiejsze posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-1.75" who="#komentarz">Czas na zrelacjonowanie poselskiego punktu widzenia. Koreferat został opracowany w sposób kompleksowy i ustosunkowuje się do wszystkich problemów relacjonowanych przez stronę rządową.</u>
<u xml:id="u-1.76" who="#komentarz">Koreferat poselski przedstawił poseł Zdzisław Skakuj (bezp.):</u>
<u xml:id="u-1.77" who="#komentarz">Na wstępie stwierdzam, że materiały przedłożone przez Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, Ministerstwo Finansów, Narodowy Bank Polski oraz Najwyższą Izbę Kontroli są wystarczającą podstawą do oceny działalności rządu w dziedzinie współpracy gospodarczej z zagranicą w 1987 r.</u>
<u xml:id="u-1.78" who="#komentarz">Za najbardziej miarodajne materiały uważam sprawozdanie z gospodarki środkami Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, sprawozdanie z wykonania budżetu państwa, bilans płatniczy PRL oraz sprawozdanie z wykonania planu kredytowego w 1987 r. Informacje zawarte w tych dokumentach posługują się mierzalnymi wielkościami ze sfery obrotu pieniężnego, a równocześnie operują liczbami ilustrującymi najistotniejsze fakty z dziedziny współpracy z zagranicą.</u>
<u xml:id="u-1.79" who="#komentarz">Materiały Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą należy rozpatrywać na tle ogólniejszym, tj. jako dokumenty interpretujące fakty zawarte w materiałach NBP i Ministerstwa Finansów. Interpretacja ta polega na skonfrontowaniu naszej rzeczywistości z sytuacją światową.</u>
<u xml:id="u-1.80" who="#komentarz">Moim zdaniem, budżet państwa, przedstawiony przez Ministerstwo Finansów, tylko wówczas pozwala na precyzyjną ocenę naszej sytuacji gospodarczej, jeżeli rozpatrywany jest łącznie z katalogiem celów rzeczowych i niematerialnych i to zarówno na etapie tworzenia budżetu, jak też na etapie analizy jego wykonania. Kładę nacisk na takie podejście do problemu budżetu państwa, ponieważ dosyć powszechnie uważa się, że budżet jest tylko dokumentem finansowym i że jest on luźno powiązany z planowaniem i realizacją zadań rzeczowych w sferze materialnej i niematerialnej. Nie muszę dodawać, że nie uważam tych poglądów za słuszne.</u>
<u xml:id="u-1.81" who="#komentarz">Proponuję, abyśmy przyjęli wykonanie budżetu państwa za 1987 r. w części dotyczącej współpracy gospodarczej z zagranicą. Jednakże jeśli uważamy, że budżet jest syntetyczną informacją o stanie gospodarki, to rząd powinien poddać analizie niektóre zjawiska związane z eksportem i mające bezpośredni wpływ na stan finansowy państwa.</u>
<u xml:id="u-1.82" who="#komentarz">Pierwsze zjawisko jest związane z wprowadzeniem w 1987 r. aktywnego kursu walutowego bez jednoczesnej korekty wysokości ulg i preferencji za działalność eksportową. Akcentuję słabą zależność wysokości tych ulg od poziomu opłacalności eksportu, realizowanego przez dane przedsiębiorstwo. W tym kontekście, rysuje się pytanie: czy wprowadzenie aktywnego kursu walutowego bez jednoczesnej korekty wysokości ulg nie było niedopatrzeniem? Przecież przedsiębiorstwa otrzymały kwotę ok. 200 mld zł tylko dlatego, że dewaluacja złotówki spowodowała wzrost poziomu ulg, a nie z tytułu rzeczowego przyrostu eksportu. Kwota tych ulg na pewno zwiększyła presję inflacyjną na rynku inwestycyjnym.</u>
<u xml:id="u-1.83" who="#komentarz">Oddzielenie wpływu kursu od wpływu ulg na wysokość należności, inkasowanych przez eksporterów po dniu 1 stycznia 1988 r., skłania do poglądu, że aktywny kurs walutowy przy stałych ulgach był przeoczeniem ze strony rządu. Jeżeli tak rzeczywiście było, nasuwa się postulat bardziej wnikliwego analizowania przez rząd ewentualnych skutków finansowych podejmowanych decyzji.</u>
<u xml:id="u-1.84" who="#komentarz">Drugie zjawisko, które wymaga dodatkowej analizy, dotyczy przetargów walutowych organizowanych przez Bank Rozwoju Eksportu. Powstaje pytanie, czy powstrzymywanie się od angażowania w te przetargi środków zarezerwowanych na obsługę zadłużenia było korzystne z punktu widzenia wzrostu podaży towarów i usług. Moim zdaniem, sprzedaż tych środków po cenach znacznie wyższych od oficjalnego kursu bankowego zasiliłaby Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego i umożliwiłaby zaopatrzenie się w waluty wielu podmiotom gospodarczym, częściowo znosząc presję inflacyjną na rynku inwestycyjnym. Nie jest przy tym istotna niewielka skala tych operacji. Chodzi przecież o faktyczne działania na rzecz zbliżenia się do wymienialności złotówki na rynku wewnętrznym. Można by równocześnie sprawdzić, na ile efektywnie dałoby się wykorzystać inwestycje dewizowe lokowane w polskich podmiotach gospodarczych. Podmioty te mogłyby lokować swoją produkcję w sferze eksportu lub na rynku wewnętrznym - w zależności od własnego uznania.</u>
<u xml:id="u-1.85" who="#komentarz">W związku z bilansem płatniczym PRL za 1987 r. niepokoi mnie niemożność wywiązania się w przeszłości przez nasz kraj z corocznie ustalanych kwot obsługi zadłużenia zagranicznego. Wynika stąd, że kwoty uzgadniane w wyniku negocjacji z wierzycielami były nierealistyczne. Oczekuję, że strona rządowa oraz przedstawiciele NBP wyjaśnią, co było tego powodem. Dlaczego kwoty wynegocjowane różniły się od kwot aktualnie płaconych? Czy przyczyną był jakiś błąd w ocenie sytuacji, czy słabość taktyki negocjacyjnej, czy też może oba te czynniki działające równolegle?</u>
<u xml:id="u-1.86" who="#komentarz">Dłużej nie można tolerować takiej sytuacji, ponieważ podważa ona wiarygodność Polski jako dłużnika.</u>
<u xml:id="u-1.87" who="#komentarz">Moim zdaniem, jedyną drogą rozwiązania problemu zadłużenia Polski jest wzrost eksportu. W związku z tym konieczne jest doskonalenie współpracy wszystkich resortów z NBP. Współpraca musi dotyczyć skutecznego wykorzystania wszelkich możliwych bodźców finansowych stymulujących wzrost produkcji na eksport i na rynek. Raz jeszcze podkreślam niezmiernie istotną rolę banku. Tylko bank jest w stanie przedstawiać ilościowe mierniki działalności gospodarczej, posługując się uniwersalnym wskaźnikiem, jakim jest jednostka monetarna.</u>
<u xml:id="u-1.88" who="#komentarz">Są to informacje o najwyższym stopniu wiarygodności, ponieważ ich podstawą są zjawiska obiegu pieniężnego.</u>
<u xml:id="u-1.89" who="#komentarz">Kilka słów nt. stopnia wykonania zadań NPSG na lata 1986-1990 za 1987 r. oraz wykonania CPR za 1987 r. Informacje zawarte w otrzymanych materiałach utwierdzają w przekonaniu, że faktyczna realizacja zadań odpowiada poziomowi możliwemu do osiągnięcia w aktualnych warunkach. Uważam zatem, że powinniśmy przyjąć sprawozdanie z wykonania tych planów. Równocześnie sądzę, że byłoby celowe, gdyby strona rządowa rozpatrzyła kilka problemów mogących przyczynić się do usprawnienia planowania i realizacji planów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-1.90" who="#komentarz">Z całym uznaniem odnotowuję, że materiały otwarcie przedstawiają trudności w stworzeniu realnego planu gospodarowania. Równocześnie jednak niepokoi mnie sposób planowania zadań przez jednostki podległe resortowi współpracy gospodarczej z zagranicą. Jak wynika z informacji rządowej, jednostki te przedstawiły w pierwszym etapie plany niższe od założonych przez resort. Plany te zostały ostatecznie przekroczone. W tej sytuacji trzeba wyjaśnić, dlaczego jednostki podległe resortowi współpracy gospodarczej z zagranicą świadomie zaniżyły plan. Czy był to wynik dążenia do ukrywania własnych zdolności eksportowych, braku kompetencji do realnej oceny sytuacji, czy też może kombinacja obu tych elementów? Możliwe, że chodziło o coś jeszcze innego. Jestem ciekaw, jakimi motywami kierowali się dyrektorzy tych jednostek, którzy z urzędu odpowiedzialni są za realizację polityki państwa, a więc w ich przypadku za dążenie do zwiększania eksportu.</u>
<u xml:id="u-1.91" who="#komentarz">Uważam, że należy w końcu wypracować skuteczny tryb wymuszenia poprawy jakości eksportowanych towarów i usług. Z lektury dokumentów rządowych wynika, że nastąpił wzrost reklamacji i zwrotów towarów eksportowych, spowodowany ich niską jakością.</u>
<u xml:id="u-1.92" who="#komentarz">W kwotach bezwzględnych straty z tego tytułu nie są wielkie, jednak ich skutki nie mogą być ignorowane, ponieważ odbijają się na opinii o naszych towarach. Informacje o brakach jakościowych są skrzętnie wykorzystywane przez naszych konkurentów i powodują obniżenie stopnia konkurencyjności polskich produktów na rynkach światowych.</u>
<u xml:id="u-1.93" who="#komentarz">Wymowa danych liczbowych, obrazujących niski poziom jakości eksportowanych towarów i usług, jest tym bardziej alarmująca, że producenci zazwyczaj ukrywają znaczną liczbę reklamacji. Walczyć ze złą jakością należy w sferze produkcji, gdyż jakość powstaje w zakładzie produkcyjnym i zależy tylko od producenta. Sugeruję wprowadzenie przez rząd przepisów bezpośrednio uzależniających wynagrodzenie dyrektora i załogi od jakości towarów i usług. Kontrola jakościowa dokonywana poza zakładem pracy, np. przez „Polcargo”, też jest potrzebna, ale przede wszystkim walczyć trzeba z przyczynami złej jakości, a nie ze skutkami.</u>
<u xml:id="u-1.94" who="#komentarz">Wielką rolę w zwiększaniu eksportu ma odpowiednia polityka inwestycyjna, tj. inwestycje ukierunkowane na wzrost zdolności eksportowych polskich producentów. Jak wynika z materiałów resortowych, nasze banki dewizowe mają bardzo ograniczone środki walutowe na finansowanie inwestycji proeksportowych. Mniejszy, niż oczekiwano, jest dopływ środków dewizowych przez nowe kanały inwestowania, m.in. spółki z udziałem zagranicznym, kredyty zagraniczne dla przedsiębiorstw itp. Na międzynarodowym rynku kredytowym mamy niską pozycję finansową.</u>
<u xml:id="u-1.95" who="#komentarz">Mając na uwadze pozycję Polski na międzynarodowym rynku walutowym, nie należy oczekiwać w najbliższej przyszłości dopływu środków dewizowych w postaci kredytów udzielanych rządowi polskiemu. W tej sytuacji z zadowoleniem należy powitać nowelizację ustaw o zaangażowaniu obcego kapitału w Polsce. Uważam również za celowe stworzenie systemu zachęt do bezpośredniego kredytowania polskich przedsiębiorstw przez zagranicznych kredytorów. Taką zachętą mogłoby być przeznaczenie 100% wpływów pochodzących z przyrostu eksportu na spłatę zadłużenia zagranicznego. Innym instrumentem mogłoby być zwolnienie od wszelkich opłat celnych itp. komponentów i półfabrykatów importowanych dla przedsiębiorstwa korzystającego z udzielonego kredytu zagranicznego. Obowiązywałoby to wobec każdego podmiotu gospodarczego, który te półfabrykaty i komponenty zaimportowałby do Polski.</u>
<u xml:id="u-1.96" who="#komentarz">Sugeruję też wprowadzenie jednolitych kryteriów oceny efektywności procesu inwestycyjnego. Metody oceny efektywności muszą być zbieżne ze zwyczajami międzynarodowymi, niezależnie od tego, z jakich źródeł inwestycje te są finansowane.</u>
<u xml:id="u-1.97" who="#komentarz">Postuluję także rozważenie możliwości włączania w kapitał inwestycyjny dodatkowych środków dewizowych pochodzących od osób prywatnych. Zachętą do inwestowania przez osoby fizyczne byłyby odpowiednie odsetki od zainwestowanego kapitału.</u>
<u xml:id="u-1.98" who="#komentarz">Zwracam uwagę na trudności w pełnym zrozumieniu czynników, które kształtują współpracę naszego kraju z zagranicą. Materiały, przedłożone przez stronę rządową, nie wyjaśniają wszystkich naszych wątpliwości. Na str. 16 materiału resortu obrazującego sposób wykonania CPR w 1987 r. stwierdza się m.in., że „obroty ZSRR z zagranicą zmniejszyły się z uwagi na niski poziom cen ropy naftowej”. Równocześnie na str. 21 tegoż materiału stwierdza się, że „kraje Afryki północnej odnotowały wzrost gospodarczy, przede wszystkim ze względu na wzrost cen ropy naftowej”. Wydaje mi się, że jest tu pewna sprzeczność. Mam nadzieję, że inne oceny wyrażone w materiale nie są ze sobą sprzeczne.</u>
<u xml:id="u-1.99" who="#komentarz">Kilka słów nt. gospodarowania środkami Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Konieczne jest znowelizowanie zasad gromadzenia środków na tym funduszu. Fundusz ma obecnie charakter czysto fiskalny i nie spełnia swej zasadniczej funkcji, bowiem nie stymuluje spłaty zadłużenia.</u>
<u xml:id="u-1.100" who="#komentarz">Świadczenia na Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego powinny być rozłożone równomiernie na wszystkie podmioty gospodarcze. Stopa wpłat musi być tak zróżnicowana, aby zachęcała do proeksportowego wykorzystania majątku trwałego eksporterów -producentów. Fundusz nie powinien obciążać tych podmiotów gospodarczych, które są w całości finansowane z budżetu centralnego i z budżetów lokalnych. Proponuję - mimo przedstawionych uwag krytycznych - uznać gospodarowanie środkami tego funduszu w 1987 r. za prawidłowe.</u>
<u xml:id="u-1.101" who="#komentarz">Rekapitulując, postuluję o uznanie przedstawionych nam dokumentów za wystarczającą podstawę do oceny działalności rządu w omawianych dziedzinach. Proponuję przyjęcie uchwały, że rząd w zakresie omawianych spraw działał prawidłowo.</u>
<u xml:id="u-1.102" who="#komentarz">Uważam, że materiały przedłożone przez NIK zawierają bardzo obiektywną ocenę działalności Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. Materiały NIK zwięźle wyjaśniają wiele wątpliwości, formułując celne i konkretne wnioski. Postuluję akceptację materiałów NIK.</u>
<u xml:id="u-1.103" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JerzySurowiec">Mam kilka pytań do kierownictwa resortu współpracy gospodarczej z zagranicą. Zgodnie z logiką działania, są tylko dwa sposoby poprawy salda w handlu zagranicznym. Można to osiągnąć przez ograniczenie importu lub zwiększenie eksportu. Wszystkie procesy muszą się jednak toczyć równolegle ze stałym wzrostem obrotów handlowych z zagranicą. Nie chodzi nam o to, by wygospodarować znaczna procentową nadwyżkę eksportu nad importem, ale o to, by była to kwota duża w liczbach bezwzględnych. A można to osiągnąć tylko w wyniku wzrostu obrotów handlowych.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JerzySurowiec">Na tym tle pragnę spytać kierownictwo resortu, jak ocenia możliwości zwiększenia obrotów handlowych w najbliższej przyszłości. W kręgach przemysłowych mówi się często, że obroty mogłyby ulec zwiększeniu, ale takie przeszkody, jak np. brak środków na niezbędny import, bardzo utrudniają to zadanie. Przedsiębiorstwa nie są tak bogate, by mogły same realizować rozbudowaną strategię wzrostu obrotów handlowych z zagranicą. Co sądzi na ten temat resort?</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JerzySurowiec">Często zastanawiamy się, jakie przeszkody uniemożliwiają dalszy wzrost eksportu. Moim zdaniem, jest sporo przyczyn o charakterze czysto technicznym. Przykładem mogą być trudności telefoniczne. Handlowcy narzekają, że bardzo trudno uzyskać połączenie telefoniczne z kontrahentami z Berlina Zachodniego, bo Warszawa ma tylko 100 łączy z tym miastem. Czy resort współpracy gospodarczej z zagranicą sygnalizował ten problem odpowiednim władzom?</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JerzySurowiec">Innym przykładem problemów technicznych przeszkadzających we wzroście eksportu są przeciągające się ponad wszelką miarę odprawy na punktach granicznych. Dla ścisłości należy dodać, że sama czynność odprawy trwa kilka minut, ale trzeba czekać kilka godzin w kolejce na przejściu granicznym. Opowiadano mi, jak pewien senator z Berlina Zachodniego jadący na Międzynarodowe Targi Poznańskie, czekał trzy godziny na odprawę graniczną. Moim zdaniem, przejścia są niewydolne z punktu widzenia technicznego.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JerzySurowiec">Z kontaktów z handlowcami zagranicznymi wynika, że chcemy rozwijać nasz eksport „na siłę”. Uważają oni, że za wszelką cenę sprzedać te towary, które zostały u nas wyprodukowane, nie badamy natomiast, co można sprzedać na rynkach zachodnich.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JerzySurowiec">Zachodni biznesmeni uważają, że nie robimy żadnego rozeznania rynku, nie stosujemy podejścia marketingowego, chcemy natomiast upłynnić własne nadwyżki produkcyjne. Taka strategia nie rokuje szans powodzenia.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JerzySurowiec">Usłyszałem dzisiaj z ust przedstawiciela Ministerstwa Finansów, że Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego ma za mało środków i trzeba podnieść wpłaty przedsiębiorstw na ten fundusz. Zastanówmy się, czy nie wylejemy w ten sposób dziecka razem z kąpielą. Zwiększanie obciążenia przedsiębiorstw może doprowadzić do poważnych zakłóceń w ich funkcjonowaniu. W br. obniżono poziom ulg eksportowych dla przedsiębiorstw, obciążenie podatkowe nie uległo zmianie, planuje się natomiast wzrost obciążenia z tytułu wpłat na Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Wszystkie te obciążenia bardzo obniżają zysk przedsiębiorstwa do podziału między załogę. Nawet Ministerstwo Finansów stwierdza, że przedsiębiorstwa stają się coraz biedniejsze, gdyż nie stać ich nawet na terminowe regulowanie świadczeń na rzecz budżetu państwa. Zastanówmy się, czy dalsze zwiększanie obciążeń jest działaniem słusznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#RyszardSzunke">Materiały resortowe zawierają rzeczową ocenę dotychczasowej sytuacji w dziedzinie polskiego handlu zagranicznego. Generalnie trzeba stwierdzić, że sytuacja ta jest nadal bardzo trudna, pomimo cząstkowej poprawy na niektórych odcinkach.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#RyszardSzunke">Nasuwa się pytanie, co resort zamierza uczynić wobec niebezpiecznej tendencji wyższej dynamiki importu niż eksportu. Nie przekonuje mnie wyjaśnianie tego zjawiska „wyższym od planowanego tempem wzrostu gospodarczego”. Wszystko to dzieje się przecież przy obniżeniu tempa wzrostu gospodarczego w 1987 r. i średnim przyroście eksportu w granicach wielkości określonych w CPR.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#RyszardSzunke">Moje kolejne pytanie nawiązuje do przedstawionych niedawno materiałów resortowych, w których dało się zauważyć zjawisko pewnego bagatelizowania stale wzrastającego zadłużenia naszej gospodarki wobec ZSRR. Czy resort jest nadal skłonny do bagatelizowania tej sprawy? Zwracam uwagę na brak potwierdzenia przez ZSRR gotowości do sfinansowania ujemnego salda obrotów z Polską w 1987 r.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#RyszardSzunke">Interesuje mnie również, czego możemy się spodziewać w sferze przyszłych obrotów towarowo-usługowych ze Związkiem Radzieckim. Czy nowe rozwiązania, wynikające z reform gospodarczych realizowanych w obu krajach, nie prowadzą przypadkiem do częściowej wzajemnej blokady rozwoju handlu? Dotyczy to m.in. kwestii cenowych, spraw techniczno-organizacyjnych itp.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#RyszardSzunke">Pytanie wydaje się być uzasadnione, pomimo optymistycznych zapewnień resortu przemysłu, że współpraca na szczeblu przedsiębiorstw będzie się dynamicznie rozwijała. Zagadnienia specjalizacji i kooperacji produkcji w ramach krajów RWPG od dawna budziły wiele wątpliwości. Zawsze mieliśmy do czynienia z wieloma deklaracjami o gotowości do rozwoju współpracy, mniej skutecznie natomiast koordynowano i kontrolowano realizację zawartych umów handlowych.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#RyszardSzunke">W rozdziale VI materiału resortowego mówi się o działaniu reformy gospodarczej w zakresie organizacji i koordynacji stosunków naszego kraju z zagranicą. Oceny tam zamieszczone są w zasadzie zbieżne z opiniami przedsiębiorstw-eksporterów. Uważa się, że z punktu widzenia warunków ekonomicznych rozwoju eksportu najkorzystniejszym okresem dla przedsiębiorstw-eksporterów był rok 1987. Rok obecny uważa się natomiast za krok wstecz. Wyniki eksportu mogą być w 1988 r. gorsze niż rok temu.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#RyszardSzunke">Jak sygnalizują przedsiębiorstwa-eksporterzy, faktycznie nie funkcjonuje już zarządzenie ministra handlu zagranicznego z dnia 15.07.1987 r. w sprawie zasad i organizacji procesu zaopatrzenia materiałowo-technicznego. Nowa sytuacja może przynieść negatywne konsekwencje. Zwraca się też uwagę, że w porównaniu z 1987 r. w gospodarce zaszły poważne zmiany strukturalne, co znacznie skomplikowało procesy zaopatrzenia materiałowo-technicznego.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#RyszardSzunke">Rzut oka na sprawozdanie z wykonania dochodów państwa każe zatrzymać się na działach 77 i 79, tzn. na nauce i oświacie. Zwraca uwagę znaczna rozbieżność między planowanymi i faktycznymi dochodami w tych działach. Moim zdaniem, sytuacja jest pozytywna wówczas, gdy nauka i oświata przynoszą państwu korzyści pośrednie. Czy taka właśnie ocena wynika z przytoczonych danych statystycznych?</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#RyszardSzunke">Cieszą nas wysokie wpływy z działalności Polskiej Izby Handlu Zagranicznego. Trzeba jednak dodać, że wpływy te wynikają przede wszystkim z dochodów, jakie przynoszą Międzynarodowe Targi Poznańskie. Z drugiej strony wiadomo, że targi te zdobywają powoli sławę najdroższych w Europie, choć słabo zorganizowanych. Nie wolno przesadzać z cenami, bo odbije się to negatywnie na przyjazdach naszych zagranicznych wystawców.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#RyszardSzunke">Na zakończenie pragnę zgłosić konkretny wniosek dotyczący wysokości nagrody za wyniki w handlu zagranicznym, przeznaczonej dla dyrektora przedsiębiorstwa-eksportera. Nagrody są niezbędnym elementem systemu motywacji. Aby jednak spełniały swoją rolę, muszą mieć odpowiednią wartość pieniężną.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#RyszardSzunke">Uważam, że indywidualna nagroda dla dyrektora wyróżnionego zakładu-eksportera nie powinna być niższa niż 100 tys. zł. Kwota ta jest równowartością 1/7 ceny najtańszego samochodu, teoretycznie dostępnego na polskim rynku.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanPryszcz">Trzeba stwierdzić, że w obecnych warunkach gospodarczych handel zagraniczny nie ma łatwego życia. Dla przedsiębiorstw państwowych pieniądz staje się powoli coraz „trudniejszy”. W następstwie stosowania przez bank zaostrzonej polityki kredytowej duże przedsiębiorstwa państwowe, jak np. Zakłady Mechaniczne „Ursus”, powoli stają się niewypłacalne. W przedsiębiorstwach brakuje środków płatniczych, a banki nie są skłonne do udzielania kredytów. Trzeba liczyć się z tym, że ta sytuacja nie zmieni się w najbliższej przyszłości.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JanPryszcz">Uważam, że najsłabszą stroną naszej gospodarki jest zbyt mała konkurencyjność naszych wyrobów na rynkach światowych. Nasze wyroby są nienowoczesne i często cechują się niską jakością. W materiałach rządowych jest o tym mowa, ale to nie wystarcza. Brak skutecznych działań wymuszających poprawę jakości i nowoczesności produkcji. Niektóre zarządzenia, dotyczące kontroli jakościowej, straciły już swą aktualność. Resort musi szybko opracować nowy, spójny system kontroli jakości wyrobów eksportowanych.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JanPryszcz">Chciałbym zadać kilka pytań nawiązujących do zaprezentowanych nam materiałów. Na str. 22 sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli są podane kwoty, nieraz dość znaczne, które różne jednostki mają zwrócić do budżetu państwa. Chciałbym się dowiedzieć, jaka jest rzeczywista ściągalność tych pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JanPryszcz">Niepokoją mnie niewykorzystane etaty w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. Czy te wakaty wynikają z niskiej atrakcyjności pracy w resorcie, ostrych kryteriów naboru pracowników, czy też z innych przyczyn? Czy niedobór kadr nie narusza kontrolnej funkcji resortu?</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JanPryszcz">Za bardzo trafne uważam wnioski sformułowane w materiale NIK. Jeśli chodzi o projekt naszej opinii, to - jak rozumiem - uwagi powinniśmy zgłaszać pod koniec dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszŁodykowski">Myślę, że uwagi takie mogą być zgłaszane już teraz.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanPryszcz">W takim razie proponuję przeredagowanie pkt. 6. Sądzę, że powinien on brzmieć: „Komisja przyjmuje wykonanie budżetu Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą za 1987 rok”.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszŁodykowski">Tak, jest to słuszna uwaga.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MarianSzatybełko">Podzielam stanowisko moich przedmówców co do rzeczowości przedłożonych materiałów. Zauważam w nich jednak nieporadny pesymizm - brak perspektyw wyjścia z obecnej trudnej sytuacji. W związku z tym chciałbym podzielić się pewnymi „zewnętrznymi” opiniami.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MarianSzatybełko">Na początku maja bawiła w Sejmie grupa parlamentarzystów zachodnioniemieckich. Towarzyszyłem im podczas ich pobytu w Gdańsku. Dowiedziałem się wówczas od jednego z gości, że ok. 700 przedsiębiorstw zachodnioniemieckich ma ulokowany kapitał na Dalekim Wschodzie. Mój rozmówca stwierdził, że byłoby znacznie korzystniej, gdyby przedsiębiorstwa te mogły lokować kapitał w Polsce, ponieważ w Polsce robocizna jest tańsza niż na Tajwanie. Na przeszkodzie temu stoją jednak zbyt rygorystyczne polskie przepisy prawne. Wypowiedź ta została poparta przez innych członków delegacji. Tak więc całkiem niedaleko znajduje się olbrzymi kapitał, który możemy przyciągnąć do naszej gospodarki, jeśli zmienimy warunki jego lokowania.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MarianSzatybełko">Na marginesie dodam, że członkowie delegacji mówili, iż ich wrażenia z pobytu w Polsce przeszły oczekiwania. Powiedzieli, że wytkną swojej prasie, iż pisze nieprawdę o naszym kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławBarański">Z materiałów NIK wynika, że postęp w zakresie unowocześniania naszej oferty eksportowej jest wręcz minimalny - wynosi zaledwie 5–6% rocznie. Oznacza to, że z każdym rokiem polskie produkty stają się coraz mniej konkurencyjne na rynku światowym. Dotyczy to również takich naszych szlagierów eksportowych, jak np. maszyny drogowo-budowlane. Nie rokuje to nie tylko wzrostu eksportu, ale nawet utrzymania go na obecnym poziomie. Chciałbym usłyszeć od któregoś z przedstawicieli rządu miarodajną opinię nt. możliwości unowocześnienia naszej oferty eksportowej.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#StanisławBarański">Pragnę zwrócić resortowi uwagę na zagadnienie koordynacji wymiany handlowej realizowanej na terenach przygranicznych. W ostatnich latach wartość obrotów w ramach tej wymiany rośnie w szybkim tempie. Przykładem jest chociażby woj. elbląskie, które rozwija na coraz szerszą skalę współpracę z Kaliningradem i Tallinem. Umowy zawiera spółdzielczość, WZGS i wiele innych podmiotów. W eksporcie uzyskuje się 1 rubla za 100 zł (1987 r.) i 130 zł (1988 r.). Nasi kontrahenci biorą dosłownie wszystko, m.in. plastykowe okulary i buty. W zamian otrzymujemy telewizory kolorowe, lodówki i inny sprzęt gospodarstwa domowego.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#StanisławBarański">Zastanawiam się jednak, czy ta wymiana przygraniczna nie zagrozi obrotom centralnie planowanym.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszŁodykowski">Chciałbym w kilku słowach ustosunkować się do formy materiału, przedstawionego przez Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. Mam na myśli ocenę wykonania zadań NPSG i CPR w 1987 r. Po raz pierwszy otrzymaliśmy materiał tak treściwy i zaprezentowany w takiej formie. W porównaniu z dotychczasowymi różni się on korzystnie nie tylko pod względem objętości, lecz i koncepcji opracowania. Oceniam ten materiał bardzo wysoko, ponieważ zawiera nie tylko typowe sprawozdanie, lecz i wiele komentarzy nt. warunków obrotów handlowych z zagranicą. Prosimy resort o stosowanie tej formy opracowań również w przyszłości. Materiały takie są posłom bardzo pomocne, pozwalają zorientować się w skomplikowanych uwarunkowaniach zewnętrznych i wewnętrznych realizacji obrotów z zagranicą.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#TadeuszŁodykowski">Chciałbym prosić kierownictwo resortu handlu zagranicznego o ustosunkowanie się do kilku kwestii. Pierwsza dotyczy niskiej i wciąż pogarszającej się jakości eksportowanych przez nas towarów. W niektórych gałęziach sytuacja pogarsza się w tempie budzącym duży niepokój.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#TadeuszŁodykowski">Wnioski zawarte na str. 38 są bardzo ogólnikowe. Muszę to stwierdzić, mimo ogólnej bardzo pozytywnej oceny materiału. Czytamy m.in., że „problem poprawy jakości towarów, zwłaszcza eksportowanych, musi być rozwiązywany przede wszystkim w sferze produkcji, tj. bezpośrednio w zakładach produkcyjnych poprzez wzrost poczucia odpowiedzialności przemysłu za produkowane wyroby oraz większe zrozumienie konieczności stosowania wymagań jakościowych”.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#TadeuszŁodykowski">Jeśli nie zastosujemy ekonomicznych mechanizmów wymuszających poprawę jakości, to liczenie na wzrost poczucia odpowiedzialności przemysłu za produkowane wyroby nie da żadnych rezultatów.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#TadeuszŁodykowski">Dalej stwierdza się, że „podstawowym środkiem jest zdecydowane wprowadzenie skutecznych mechanizmów zwiększających odpowiedzialność przedsiębiorstw, przekazanie im pełnej samodzielności w decydowaniu o wszelkich sprawach związanych z jakością i ponoszenie przez nie wszelkich konsekwencji z tytułu niewłaściwego wywiązywania się z wymogów jakości określonych w kontraktach”. Proszę o rozszyfrowanie tej zbyt lakonicznie sformułowanej myśli. Co się kryje pod słowami o zwiększeniu odpowiedzialności przedsiębiorstw? Czy resort posiada koncepcję wprowadzenia jakiś nowych mechanizmów?</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#TadeuszŁodykowski">W jaki sposób będą one działały? Dodam, że problem złej jakości towarów przeznaczonych na eksport wraca jak bumerang na każde posiedzenie naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#TadeuszŁodykowski">Kolejne zagadnienie to koncesjonowanie uprawnień do eksportu. W materiałach znajdujemy informację o bardzo szybkim wzroście liczby przedsiębiorstw, które uzyskały koncesję na prowadzenie handlu zagranicznego. Jest to zgodne z duchem II etapu reformy gospodarczej. Znane jest pozytywne podejście Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą do tej kwestii. Chciałbym jednak prosić o wstępną ocenę realizacji programu koncesjonowania. Wydaje się bowiem, że można także mówić o negatywnych skutkach koncesji. Obserwuje się m.in. konkurencję cenową między naszymi przedsiębiorstwami, co obniża wpływy z eksportu. Czy resort handlu zagranicznego posiada pełną ocenę pozytywnych i negatywnych skutków dotychczasowej polityki koncesjonowania? Czy koncesje przyczyniły się do wzrostu eksportu?</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#TadeuszŁodykowski">Chciałbym również prosić o ocenę dotychczasowego funkcjonowania i efektów Funduszu Restrukturyzacji Przemysłu. Mam wrażenie, że problem ten znika powoli z horyzontu. Może się mylę, ale wydaje mi się, że zaczyna się wobec niego stosować politykę wyciszania.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#LechCiupa">Zagraniczny udziałowiec nie może ubezpieczyć się w swojej rodzimej walucie, np. w markach zachodnioniemieckich lub w dolarach. Nie pozwalają na to nasze przepisy. Uważam, że kwestia ta powinna zostać rozwiązana w ramach nowelizacji ustawy o spółkach z udziałem kapitału zagranicznego. Jest to swoiste kuriozum, bo przecież firmy polonijne mogą ubezpieczać się w dowolnej walucie.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#SławomirMarczuk">Do naszego resortu zaadresowano dwa pytania. Jedno dotyczyło polityki ulg, a drugie kwestii niewywiązywanie się Polski z zobowiązań wobec wierzycieli zagranicznych. Odpowiem na pierwsze pytanie, na drugie zaś dyrektor S. Rejent.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#SławomirMarczuk">Zgadzam się z krytycznymi uwagami posła Z. Skakuja nt. ubiegłorocznego systemu ulg z tytułu produkcji eksportowej. Słusznie w koreferacie wskazano na jego nieprawidłowości i negatywne skutki. Z drugiej strony, poseł J. Surowiec wskazywał na ograniczenie ulg w końcu 1987 r. Te dwa poglądy wyznaczają granicę, w ramach której realizowana była polityka ulg.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#SławomirMarczuk">Obowiązujący w ub.r. system ulg za eksport ustalony został w końcu 1986 r. i był dostosowany do warunków przewidywanych na 1987 r. Tymczasem stopień inflacji w ub.r. był znacznie wyższy od zakładanego. W rezultacie system ulg zaczął coraz mniej pasować do tak bardzo zmienionej sytuacji. Powstał dylemat: zdestabilizować system ulg w kierunku ich ograniczenia, co mogłoby negatywnie wpłynąć na eksport, czy też zachować zasadę pełnej stabilizacji, zdając sobie sprawę z niekorzystnych skutków tego postanowienia dla budżetu państwa. Po wnikliwym rozważeniu zdecydowano się na stabilizację systemu ulg, przede wszystkim w obawie przed zachwianiem eksportu w razie wprowadzenia radykalnych zmian. Oczywiście, z dniem 1 stycznia 1988 r. system ulg został zmieniony w tym sensie, że ograniczono poważnie liczbę tytułów ulg. Wzmocniło to motywacyjną funkcję systemu.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#SławomirMarczuk">Jeśli chodzi o ogólną sytuację finansową przedsiębiorstw, to w skali makro jest ona dobra. Należy jednak podkreślić jej ogromne zróżnicowanie. Budżet państwa czerpie z przedsiębiorstw 90% swoich dochodów. Jeśli więc zachodzi potrzeba zwiększenia dochodów budżetu państwa, to wzrok fiskusa kieruje się przede wszystkim na przedsiębiorstwa. Konstruując system podatkowy, staramy się mieć na uwadze zarówno względy fiskalne, jak ekonomiczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławRejent">Poseł Z. Skakuj pytał w koreferacie, dlaczego w przeszłości nigdy nie mogliśmy realnie zaplanować wielkości nadwyżki w handlu zagranicznym, przeznaczanej na obsługę zadłużenia zagranicznego. Stwierdził on, że kwoty uzgadniane w wyniku negocjacji z wierzycielami były nierealistyczne. Pytał też, co było przyczyną różnicy między kwotami rzeczywiście płaconymi a kwotami wynegocjowanymi. Muszę stwierdzić, że spostrzeżenie jest słuszne, choć odpowiedź na te pytania nie jest prosta. Przyczyn jest bardzo wiele, ograniczę się więc do najważniejszych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#StanisławRejent">Podstawową przyczyną rozbieżności między nami i wierzycielami jest sposób traktowania naszego długu. Wierzyciele kładą nacisk tylko na spłatę naszych długów. My natomiast traktujemy ewentualną spłatę długów w sposób kompleksowy, tzn. traktujemy łącznie stare umowy kredytowe, sytuację aktualną i nowe kredyty - niezbędne, aby spłacić te, które zaciągnęliśmy wcześniej. Mówimy wierzycielom, że bez ich pomocy nie będziemy w stanie spłacić starych długów.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#StanisławRejent">Niestety, nasze stanowisko nie znajduje zrozumienia u wierzycieli. Niedawno podpisaliśmy po długich rozmowach porozumienie z tzw. Klubem Paryskim, reprezentującym przedstawicieli naszych wierzycieli. Porozumienie to miało być traktowane jako kierunkowa podstawa do rozmów bilateralnych z naszymi wierzycielami. Do czerwca br. powinniśmy byli, zgodnie z założeniami rozmów paryskich, uzgodnić stanowiska ze wszystkimi wierzycielami.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#StanisławRejent">Jaką postawę prezentują nasi wierzyciele? Ich stosunek do nas jest bardzo różny. Do dnia dzisiejszego nie rozpoczęliśmy rozmów ze Stanami Zjednoczonymi ze względu na absolutny brak zainteresowania ze strony amerykańskiej. Z Japonią wprawdzie rozpoczęliśmy rozmowy, ale szybko zostały one przerwane i nie zakończyły się żadnymi ustaleniami.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#StanisławRejent">Z innymi wierzycielami odbyliśmy już po dwie rundy rozmów dwustronnych, ale rezultaty są różne. Tylko Austria jest skłonna do renegocjowania starych umów kredytowych z naszym krajem, co usuwa trudności w uzyskaniu ewentualnych nowych kredytów. Przygotowywana jest umowa dwustronna w tej sprawie. Pewne objawy przychylności zanotowaliśmy podczas rozmów z Włochami. Wszystkie inne kraje obstawały przy swoich warunkach, twierdząc np., że muszą wymagać oprocentowania kredytów na poziomie 12–13%, bo to wynika z ich mechanizmu gospodarowania. Wobec takiego stanowiska trudno oczekiwać pozytywnych rezultatów prowadzonych rozmów.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#StanisławRejent">Przypominam, że podczas rozmów w ramach Klubu Paryskiego przewodniczący polskiej delegacji zgłaszał nasze trudności związane ze spłatą długu. Poinformowano wierzycieli o naszej luce dewizowej, o zamierzeniach rozwinięcia eksportu oraz o spodziewanej pomocy z ich strony. Trzeba stwierdzić, że na razie brak nadziei na szybkie uzyskanie kredytów zagranicznych. Symptomem postawy naszych wierzycieli jest odwołana - nie z naszego powodu - wizyta wicepremiera Z. Sadowskiego w RFN.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejWójcik">Z uwagą przysłuchiwałem się dyskusji poselskiej, która określała materiały resortowe jako „dokumenty hurra optymistyczne”. Trudno być jednak pesymistą, jeśli bieżące wyniki handlu zagranicznego odbiegają in plus od wielkości założonych w planie. Przypominam sobie tryb opracowywania planu i stwierdzam, że wyszliśmy od bardzo ostrożnej oceny możliwości - po to, by kilkakrotnie podwyższać poziom naszych przymiarek.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejWójcik">Z drugiej strony, w dyskusji mówiono m.in., że jednostki organizacyjne handlu zagranicznego bardzo ostrożnie podeszły do opracowywania planów działalności. W koreferacie poselskim poseł Z. Skakuj pytał nawet, czy nie chodziło o „ukrywanie zdolności eksportowych”. Muszę stwierdzić, że to nie ukrywanie możliwości, lecz raczej ostrożne podejście, do którego się przyzwyczailiśmy. Ostrożność jest w handlu cnotą tak samo potrzebną, jak zdolność do ryzyka.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejWójcik">Z czego wynika ostrożność handlu zagranicznego na etapie formułowania zadać planowych? Nie wiemy jeszcze, czy wdrażany system promowania eksportu w gospodarce narodowej będzie działał sprawnie. Nie jesteśmy pewni, czy będzie on na tyle efektywny, by zrekompensować spadek wpływów dewizowych z tytułu eksportu węgla. Pamiętajmy, że system premiowania eksportu działa w przedsiębiorstwach, a tam ryzyko gospodarowania jest dość znaczne. W dalszym ciągu mogą przecież funkcjonować przeżytki starych zarządzeń i przepisów, niezależnie od pewnych tradycyjnych postaw ludzkich. Nie jest tajemnicą, że nie wszyscy rozumieją znaczenie i rozwiązania założeń reformy. Przez wiele lat w systemie ekonomiczno-finansowym przedsiębiorstw znajdowały się elementy premiujące wyniki brutto, przyrosty produkcji itp. Planując swą działalność, nie można powiedzieć, że gospodarka została już przebudowana i że nasze przedsiębiorstwo działa w warunkach stabilnych. Stąd wzięła się ostrożność, ale nie uważam, aby była ona nadmierna.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejWójcik">Warto dodać, że przedsiębiorstwo handlu zagranicznego buduje swój plan działania, zbierając ewentualne oferty sprzedażowe. Dopiero w następnym etapie przedsiębiorstwo stara się wejść w kontakt z producentami krajowymi, aby zapewnić sobie zamówione towary. Zbyt często okazuje się, że przedsiębiorstwo handlu zagranicznego podchodzi do budowy planu tylko od strony ofert sprzedażowych. Myślę, że podejście to ulegnie zmianie wraz z nasileniem się zjawiska proeksportowości w naszej gospodarce. Trzeba będzie wówczas znaleźć nowe rynki i nowe formy sprzedaży w odniesieniu do zgłaszanych przez producentów możliwości wytwórczych.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#AndrzejWójcik">Kilka słów nt. systemu ulg za eksport. Stwierdzam, że wielkość tych ulg będzie się zmieniała w zależności od zmiany warunków gospodarowania. Generalna prawidłowość jest jasna - na ulgi eksportowe można wydać tylko tyle pieniędzy, aby nakłady zwróciły się w postaci wzrostu eksportu. Wszelkie nadmierne wydatki na ulgi zostaną wstrzymane.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#AndrzejWójcik">Resort dążył zawsze do tego, aby korygować system ulg w sposób klarowny i jasny. Nie chcieliśmy i nie chcemy wprowadzać uznaniowości ani też zbyt zawiłych kalkulacji i obliczeń. Zapewniam, że system ulg będzie ulegał ewolucji.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#AndrzejWójcik">Głównym problemem stają się obecnie inwestycje o charakterze proeksportowym. Jeżeli w ciągu 2–3 lat nie zrealizujemy takich inwestycji, to szybko dojdziemy do kresu możliwości wzrostu eksportu. Przy aktualnym stanie aparatu wytwórczego nie będzie można osiągnąć jakościowego skoku w dziedzinie eksportu. Analizy wykazują, że przedsiębiorstwa-eksporterzy nie chcą angażować się w inwestycje trwałe o charakterze proeksportowym. Być może, jest to skutek nasilającej się inflacji, ale jeszcze chyba za wcześnie na ostateczną ocenę. Będziemy się starali promować inwestycje proeksportowe za pomocą odpowiednich ulg systemowych.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#AndrzejWójcik">W dyskusji poruszano problem ulg przy eksporcie produktów wyprodukowanych z udziałem komponentów importowanych. Stwierdzam, że w naszym systemie celnym przewidziane są określone ulgi w przypadku, gdy mamy do czynienia z komponentami sprowadzonymi z zagranicy. Nie jest jednak łatwo określić, czy rzeczywiście dany komponent pochodzi z zagranicy i ile za niego zapłacono. Każdy przypadek jest wnikliwie badany. Nie może być sytuacji, w której ulgi celne otrzymają przedsiębiorstwa silniejsze, słabsi natomiast nie skorzystają z nich.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#AndrzejWójcik">Mówiono o niespójności naszego materiału, gdyż na str. 16 stwierdzany, że obroty ZSRR z zagranicą zmniejszyły się z uwagi na niski poziom cen ropy naftowej, a równocześnie na str. 21 piszemy, że kraje rozwijające się przyspieszyły wzrost gospodarczy przede wszystkim ze względu na wzrost cen ropy naftowej. Nie ma w tym żadnej sprzeczności. Na rynkach światowych cena ropy rośnie, natomiast w ramach rozliczeń RWPG cena ta od 1986 r. stale maleje. Dzieje się tak, ponieważ RWPG stosuje tzw. ceny kroczące, liczone jako średnia w stosunku do poziomu cen z ostatnich 5 lat. Tendencja zniżkowa będzie się w RWPG pogłębiała aż do 1990 r. Być może, nasze sformułowanie nie było najwłaściwsze, ale myślę, że po moim wyjaśnieniu wszystko jest już zrozumiałe.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#AndrzejWójcik">Poseł J. Surowiec podkreślał rolę wzrostu obrotów handlowych. Zgadzam się z poglądem, że nasza nadwyżka dewizowa będzie wystarczająca do obsługi zadłużenia zagranicznego tylko w warunkach znacznego zwiększenia obrotów z zagranicą. Kierunek doskonalenia systemu handlu jest więc jasny, choć aktualna sytuacja - dość trudna. W jaki sposób osiągnąć wzrost obrotów? Nie można przecież eksportować towarów „za wszelką cenę”. W br. obniżyliśmy ulgi z tytułu eksportu, bo okazało się, że parcie na eksport ze strony naszych przedsiębiorstw znacznie zubożyło rynek wewnętrzny. Są to bardzo trudne problemy ekonomiczno-społeczne, które będą mogły zostać rozwiązane dopiero w dłuższym okresie.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#AndrzejWójcik">Zgadzam się z opinią, że przejścia graniczne nie funkcjonują należycie. Nie chodzi przy tym o przepisy regulujące odprawę celną lecz o niedostateczny techniczny stan tych przejść. Jest ich zdecydowanie za mało w stosunku do potrzeb, są niedoinwestowane. Warto dodać, że właścicielami przejść są różne instytucje, które nie zawsze są w stanie dbać o ich stan techniczny.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#AndrzejWójcik">Poseł R. Szunke zadał pytanie, czy dostrzegamy pogarszający się bilans handlowy i płatniczy ze Związkiem Radzieckim. Zapewniam, że dostrzegamy i doceniamy to zjawisko. Bilans handlowy jest nieco gorszy, natomiast bilans towarowy trochę się poprawia. Wciąż jeszcze funkcjonuje wiele zaszłości w dotychczasowych zasadach handlu z ZSRR. Trudności będą występowały przez cały okres obecnej 5-latki.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#AndrzejWójcik">Warto dodać, że w rozmowach ze stroną radziecką staramy się o stałe rozszerzanie oferty eksportowej oraz o przeniesienie części spłat kredytów poza lata 90. O tych sprawach rozmawiał m.in. premier Z. Messner podczas niedawnego pobytu w Moskwie. Na ten temat będzie też dyskutowało Biuro Polityczne KC PZPR.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#AndrzejWójcik">Nasuwa się refleksja, że chyba zbyt szybko, bo jeszcze w ramach planu 5-letniego, chcieliśmy wyrównać saldo handlowe w stosunkach z ZSRR. Nie doceniliśmy stopnia trudności, nie przewidzieliśmy kłopotów. Przyznam, że z niepokojem śledzę w br. wyniki cząstkowe w handlu z ZSRR. Obniżyliśmy ulgi za eksport, aby przedsiębiorstwa zwiększyły dostawy na rynek wewnętrzny. Przedsiębiorstwa-eksporterzy ograniczają więc eksport, przy czym ograniczeniu ulega głównie eksport do I obszaru płatniczego. Handel z II obszarem jest utrzymywany, gdyż pozwala wygospodarować środki wolnodewizowe na import niektórych elementów produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#AndrzejWójcik">Eksporterzy mówią nawet, że jeśli mają płacić kary za niewywiązanie się z dostaw eksportowych, to wolą je płacić przyjaciołom z I obszaru niż kapitalistom z Zachodu.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#AndrzejWójcik">Nie chcę rozwodzić się nt. mechanizmu współpracy krajów - członków RWPG. Podzielam uwagi poselskie co do uwarunkowań tych problemów. Mam nadzieję, że zawierane ostatnio bezpośrednie związki między przedsiębiorstwami polskimi i radzieckimi mogą nieco zmienić obraz kooperacji w ramach RWPG.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#AndrzejWójcik">Jeden z dyskutantów wspominał, że Międzynarodowe Targi Poznańskie zdobywają sobie opinię imprezy bardzo drogiej. Trzeba rozgraniczyć dwie rzeczy: cenę powierzchni wystawienniczej na targach oraz cenę usług świadczonych w mieście na rzecz uczestników targów. O ile wiem, protesty zagranicznych biznesmenów dotyczą głównie tego drugiego elementu. Nasz resort podjął ostatnio działania mające na celu ograniczenie drastycznego wzrostu cen usług podczas imprezy targowej w Poznaniu. Myślę, że efekty będą widoczne już podczas najbliższych targów.</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#AndrzejWójcik">Podzielam pogląd, że nagrody za eksport muszą mieć określoną wartość pieniężną, aby były doceniane. Sugerowano, aby nagroda dla dyrektora przedsiębiorstwa-eksportera wynosiła minimum 100 tys. zł. Uwagę odnotowuję, podzielam i postaram się ją urzeczywistnić, jeśli tylko pozwolą na to środki finansowe.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#AndrzejWójcik">Czy nasze przedsiębiorstwa są biedne, czy też bogate - zastanawiał się poseł J. Pryszcz. Moim zdaniem, wiele przedsiębiorstw coraz bardziej biednieje. Dzieje się tak w wyniku stosowania polityki „trudnego pieniądza”. Do takiego postępowania namawia nas szczególnie Bank Światowy oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Eksperci tych organizacji twierdzą, że polityka „trudnego pieniądza” to podstawowa broń w walce z inflacją. Zgadzam się jednak z poglądem, że trzeba przeprowadzić badania, czy przypadkiem nie przesadzamy z polityką „trudnego pieniądza” w aktualnych warunkach gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#AndrzejWójcik">Kilka słów nt. polityki kadrowej i niewykorzystanych etatów w resorcie handlu zagranicznego. To prawda, że mamy nie wykorzystane etaty. Koncentrują się one przede wszystkim w Głównym Urzędzie Ceł. Muszą tam pracować ludzie odpowiednio przeszkoleni. Warunki płacowe, jak też pragmatyka służbowa powodują, że nie jest łatwo pozyskać nowych pracowników do GUC. Dzieje się tak, pomimo przyznawania sortów mundurowych, dodatków płacowych itp.</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#AndrzejWójcik">Niewykorzystane etaty w aparacie handlu zagranicznego są też wynikiem innych zjawisk. Płace w aparacie centralnym nie są konkurencyjne w stosunku do przedsiębiorstw. Bardzo trudno jest przyciągnąć dobrego handlowca z przedsiębiorstwa do aparatu resortowego. Z drugiej strony, zachowujemy trochę wolnych etatów, bo aparat handlu zagranicznego nieco nam się zestarzał i chcemy przyjąć nowe kadry, przy czym stawiamy kandydatom wysokie wymagania. Właśnie dlatego nie spieszymy się z obsadzeniem wszystkich wolnych etatów, ale jest to zjawisko przejściowe.</u>
<u xml:id="u-14.21" who="#AndrzejWójcik">Kilka słów nt. kapitału zagranicznego w naszym kraju. To bardzo złożony problem. W RFN krąży np. specjalny okólnik zniechęcający dość skutecznie do inwestowania w Polsce. Odradza on inwestowanie w naszym kraju do momentu, gdy zostanie podpisana umowa dwustronna o rządowych gwarancjach dla kapitału zaangażowanego na terenie partnera. Rozmowy nad zawarciem tego porozumienia toczą się dość długo, a strona niemiecka stawia pewne warunki polityczne nie do przyjęcia dla nas.</u>
<u xml:id="u-14.22" who="#AndrzejWójcik">Osobiście nie wierzę w szybki napływ kapitału zagranicznego do naszego kraju. Zgadzam się, że cennym elementem stymulującym napływ kapitału może być nowa ustawa o przedsiębiorstwach z udziałem kapitału zagranicznego, ale nie spodziewam się jakiegoś radykalnego przełomu - nawet jeśli zostanie ona szybko uchwalona przez Sejm. To prawda, że będziemy bardziej atrakcyjni dla kapitału zagranicznego, niż jesteśmy dotychczas, ale i tak nie staniemy się drugą Koreą Płd. Nie spodziewajmy się, że zagraniczni biznesmeni przeniosą swe inwestycje z Hongkongu, Tajwanu czy Korei Płd. do naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-14.23" who="#AndrzejWójcik">Zgadzam się, że centralnym problemem naszego eksportu jest zwiększenie stopnia konkurencyjności naszych wyrobów na rynkach światowych. Możemy to osiągnąć tylko pod warunkiem unowocześnienia naszego potencjału produkcyjnego. Resort zastanawia się, w jaki sposób to osiągnąć. Opracowujemy programy rozwoju pewnych wybranych branży w których są dobre perspektywy podwyższenia konkurencyjności i nowoczesności wyrobów. Uważam jednak, że tych kilka branż nie uzdrowi naszej gospodarki. Najważniejsza rzecz - to stworzenie warunków do podejmowania przez polskie przedsiębiorstwa ryzyka inwestycyjnego o charakterze proeksportowym. Takie ryzyko musi się opłacać. Powinien też istnieć system bodźców premiujących tego typu działanie. Tylko wówczas możemy spodziewać się kompleksowych efektów obejmujących całą gospodarkę.</u>
<u xml:id="u-14.24" who="#AndrzejWójcik">W dyskusji poruszono też problem tzw. wymiany przygranicznej. Pytano, jaka jest rola naszego resortu w koordynowaniu tej wymiany. Muszę powiedzieć, że słyszę różne opinie nt. wymiany przygranicznej i sam już nie wiem, czy nie byłoby lepiej, gdyby została zawieszona. Polskie przedsiębiorstwa uczestniczą w niej na mocy koncesji udzielanych przez Ministerstwo Rynku Wewnętrznego. Nasz resort ogranicza się tylko do zestawienia listy towarów, których nie można wywieźć, gdyż reprezentują zbyt dużą wartość dla gospodarki narodowej. Przykładem mogą być towary, w których wkład importowy jest bardzo wysoki.</u>
<u xml:id="u-14.25" who="#AndrzejWójcik">Przyznam się, że nasz resort nie prowadzi szacunku wielkości wymiany przygranicznej. Działa ona na zasadzie eksperymentu, a wszyscy przyglądają się, co z tego wyniknie. Od II półrocza br. wymiana przygraniczna znajdzie się w statystykach GUS i wtedy będzie można powiedzieć o niej coś więcej. Dotychczas liczy się tylko efektywność złotówkową tych transakcji. Jeśli polskie przedsiębiorstwo sprzeda jakieś towary i zakupi w ZSRR inne, to patrzymy, ile złotówek zarobiło na tej transakcji. Nie muszę dodawać, że kalkulacje złotówkowe nie obrazują rzeczywistej efektywności tych transakcji.</u>
<u xml:id="u-14.26" who="#AndrzejWójcik">Kilka słów nt. jakości eksportowanych towarów i usług. Wiele już na ten temat mówiono postulując m.in. wzmożenie kontroli jakościowej, podwyższenie kar itp. Moim zdaniem, jakość ulegnie podwyższeniu tylko wówczas, jeśli wymusi ją konkurencja na rynkach światowych. Eksporter musi odczuć na własnej skórze wymagania rozwiniętego rynku. Kontrahent będzie wymagał odpowiedniej jakości i przyśle kontrolera, który będzie ją oceniał bezpośrednio u polskiego producenta. Dopiero wówczas załoga odczuje „uderzenie po kieszeni” w przypadku wyprodukowania złych towarów.</u>
<u xml:id="u-14.27" who="#AndrzejWójcik">W dyskusji mówiono również nt. koncesji udzielanych przez nasz resort. Myślę, że jeszcze za wcześnie na ocenę polityki koncesjonowania wymiany towarowej z zagranicą.</u>
<u xml:id="u-14.28" who="#AndrzejWójcik">Już na obecnym etapie można jednak dostrzec pewne niekorzystne zjawiska. Należy do nich m.in. niezdrowa konkurencja polskich przedsiębiorstw na rynkach zachodnich, przy czym chodzi głównie o konkurencję cenową pomiędzy polskimi eksporterami. Warto jednak dodać, że nie dotyczy to wyłącznie jednostek, które stosunkowo niedawno uzyskały koncesję na handel zagraniczny. Większość przypadków konkurencji cenowej dotyczy raczej starych, zasiedziałych firm polskiego handlu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-14.29" who="#AndrzejWójcik">W momencie zniesienia tzw. gestii towarowej powstała możliwość sprzedawania tych samych towarów przez różne przedsiębiorstwa eksportowe.</u>
<u xml:id="u-14.30" who="#AndrzejWójcik">Jak przeciwdziałamy niezdrowej konkurencji pomiędzy polskimi eksporterami? Opracowujemy tzw. listę towarów o znaczeniu strategicznym. Towary te będą eksportowane tylko przez wyznaczane przez nas przedsiębiorstwa handlowe. Podobnie zamierzamy postępować w przypadku towarów wymagających dużej fachowości i specjalizacji handlowej.</u>
<u xml:id="u-14.31" who="#AndrzejWójcik">Moim zdaniem, zbyt rzadko posługujemy się instrumentami systemu zarządzania w celu zwalczania nieuczciwej konkurencji. Mamy przecież w ręku wiele narzędzi systemu zarządzania pozwalających na operatywną kontrolę nad eksportem. Jeżeli eksport jakiegoś towaru na dany rynek może zaszkodzić cenom osiąganym na tym rynku, to mamy prawo nie dopuścić do realizacji tego kontraktu eksportowego. Nasz resort dysponuje sprawnymi służbami cenowymi, które są w stanie określić, czy cena uzgodniona w kontrakcie konkretnego przedsiębiorstwa-eksportera jest uzasadniona, czy też zbyt niska. Niedawno wstrzymaliśmy realizację pewnego kontraktu z firmą z RFN. Stało się tak, mimo podpisania umowy handlowej przez polskie i niemieckie przedsiębiorstwa. Okazało się jednak, że cena była określona na zbyt niskim poziomie i nie dopuściliśmy do wywozu towaru z Polski. Warto dodać, że w krańcowym przypadku realizowania nieefektywnych kontraktów jesteśmy w stanie zawiesić na pewien czas bądź nawet cofnąć koncesję na prowadzenie handlu zagranicznego. Takie działanie mogłoby stanowić przestrogę dla ewentualnych naśladowców nieuzasadnionej konkurencji cenowej na rynkach zachodnich.</u>
<u xml:id="u-14.32" who="#AndrzejWójcik">Pytano, co się dzieje z małą restrukturyzacją. Podkreślano, że od pewnego czasu umilkł rozgłos wokół tego hasła. Dlaczego tak jest? Odpowiedź jest prosta: wydaliśmy już wszystkie pieniądze przeznaczone na ten cel. Oceniamy, że sama idea małej restrukturyzacji nie straciła swej aktualności. Trzeba jednak znaleźć dodatkowe fundusze na ten cel. Jedną z dróg zdobycia pieniędzy jest pożyczka z Funduszu Restrukturyzacji Przemysłu. Ta agenda koncentruje się jednakże na dużych, spektakularnych przedsięwzięciach, a nasza mała restrukturyzacja obejmuje rzeczy o mniejszym znaczeniu. Jesteśmy w trakcie załatwiania tej sprawy z kierownictwem funduszu.</u>
<u xml:id="u-14.33" who="#AndrzejWójcik">Innym sposobem zdobycia środków na małą restrukturyzację jest wykorzystanie tzw. rachunku wyrównawczego handlu zagranicznego. Środki zgromadzone na tym rachunku służą wyrównywaniu różnic cenowych uzyskiwanych przez eksporterów na różnych rynkach światowych. Nie zamierzamy sięgnąć bezpośrednio po te środki, ale chcemy zaciągnąć pożyczkę na czas ściśle określony. Myślę, że byłoby to możliwe przy życzliwej postawie resortu finansów. W ostatecznym rachunku skorzystałaby na tym cała gospodarka.</u>
<u xml:id="u-14.34" who="#AndrzejWójcik">Sygnalizowano dzisiaj incydentalną sprawę dotyczącą funkcjonowania „Warty”. Przyznam się, że uważam ją za zupełne nieporozumienie. Jeśli ktoś chce się ubezpieczyć, płacąc za to w dewizach, to dlaczego nie zainkasować tych dewiz? Postaram się wyjaśnić tę sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#StanisławMach">Sporo czasu w dyskusji poświęcono stanowi finansowemu polskich przedsiębiorstw. Czy rzeczywiście są one biedne? Rzut oka na dane statystyczne wyjaśnia sprawę. W ub.r. znacznie wzrosła akumulacja zgromadzona w przedsiębiorstwach państwowych. Zysk przedsiębiorstw wzrósł o ok. 50%, środki na funduszach, tworzących system ekonomiczno-finansowy przedsiębiorstwa, wzrosły o 59%. Środki na jednym z tych funduszy - Funduszu Rozwoju - wzrosły w ub.r. o ok. 50%. Równocześnie nieco zmalał podatek dochodowy, płacony przez przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#StanisławMach">Powyższe dane Ministerstwa Finansów mogłyby świadczyć, że sytuacja finansowa przedsiębiorstw nie jest zła, a nawet uległa pewnej poprawie. Tak jednak nie jest, bo przecież coraz częściej mamy do czynienia ze zjawiskiem tzw. samokredytowania się przedsiębiorstw. Oznacza to, że przedsiębiorstwa nie płacą sobie nawzajem za towary i usługi, motywując to brakiem środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#StanisławMach">Sytuacja jest wystarczająco skomplikowana, by podjąć dodatkowe analizy. Wydaje mi się, że środki finansowe są, ale ich obfitość jest zróżnicowana w zależności od przedsiębiorstwa. Trzeba skończyć ze stereotypowym poglądem, że przedsiębiorstwa się bogacą, a budżet państwa stale się kurczy, że są to rzekomo następstwa reformy gospodarczej. Wydaje się, że stale wzrasta liczba przedsiębiorstw biednych, w których niedobór środków finansowych może wkrótce przybrać drastyczne rozmiary.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#StanisławMach">Niedawno Sejm uchwalił nadzwyczajne pełnomocnictwa i upoważnienia dla Rady Ministrów. Rząd zamierza skorzystać z tych pełnomocnictw. Opracowano m.in. projekt zarządzenia o możliwości nakładania tzw. podatku stabilizacyjnego na przedsiębiorstwa i inne zakłady pracy.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#StanisławMach">Wydaje mi się, że przed rządem, a przede wszystkim przed Ministerstwem Finansów, staje zadanie ściągnięcia za pomocą podatku stabilizacyjnego nieprawidłowych funduszów zgromadzonych w niektórych przedsiębiorstwach. Akumulacja tych funduszów jest bezpośrednią konsekwencją podwyżek cen. Czas najwyższy, aby wprowadzić instrumenty blokujące możliwość nieuzasadnionego podwyższania cen w przedsiębiorstwach. Reforma gospodarcza musi doceniać te podmioty gospodarujące, które starają się o wzrost wydajności pracy na drodze usprawniania systemu organizacyjnego, techniki, technologii wytwarzania itp. Zupełnie inaczej trzeba natomiast potraktować te zakłady, które zwiększają akumulację za pomocą podwyżek cen.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#StanisławMach">Uważam, że podatek stabilizacyjny może odegrać pozytywną rolę w gospodarce - pod warunkiem - że zostanie zastosowany w sposób prawidłowy. Nie można mechanicznie wprowadzić tego podatku do wszystkich przedsiębiorstw, ponieważ spora ich grupa może po prostu zbankrutować.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszŁodykowski">Chciałbym podziękować wiceprezesowi NIK za wypowiedź, która znakomicie rozszerzyła naszą wiedzę o stanie finansowym przedsiębiorstw. Istota sprawy nie polega na stwierdzeniu, że sytuacja przedsiębiorstw jest zróżnicowana - to oczywiste. Istotą jest fakt rosnącej liczby przedsiębiorstw popadających w coraz gorszą sytuację finansową.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanPryszcz">Przedsiębiorstwa muszą opłacać podatek dochodowy do dnia 28 danego miesiąca w wysokości obowiązującej w poprzednim miesiącu. Może to stać się zagrożeniem dla produkcji eksportowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszŁodykowski">Poseł W. Lampka, z którym rozmawiałem w czasie przerwy, zapowiedział że skieruje do ministra współpracy gospodarczej z zagranicą zapytanie w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WacławKosicki">Pragnę odpowiedzieć na pytanie dotyczące różnych strat, które stwierdziliśmy w trakcie naszej kontroli. Przykładem może być m.in. sprawa ubezpieczeń naszych pracowników zatrudnionych w RFN i w Berlinie Zachodnim. Ustaliliśmy, że miejscowe przepisy pozwalają na korzystniejsze warunki ubezpieczeń, niż te, które były dotychczas stosowane. Z tego tytułu powstały straty w wysokości 1.330 tys. marek zachodnioniemieckich.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WacławKosicki">Kontrole nasze stwierdziły poważne ubytki importowanego zboża. Zaczęliśmy zastanawiać się, gdzie ginie to zboże - przy załadunku, składowaniu na statki, przeładunku czy przewozie. Okazało się, że zboże przewozi się dziurawymi wagonami, a straty z tego tytułu wynoszą 2,5 mln dolarów.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszŁodykowski">Przebieg dyskusji i treść koreferatu upoważnia do zaproponowania w imieniu prezydium Komisji następującej uchwały: „Komisja po rozpatrzeniu sprawozdania z wykonania budżetu państwa za 1987 r. oraz sprawozdania z wykonania NPSG w 1987 r., w części dotyczącej współpracy gospodarczej z zagranicą oraz zapoznaniu się z uwagami Najwyższej Izby Kontroli przyjmuje wymienione sprawozdania do wiadomości, uznając działalność Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą za prawidłową. Jednocześnie Komisja kieruje uwagi i wnioski w sprawie współpracy gospodarczej z zagranicą w 1987 r. do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów”. Tekst uwag i wniosków posłowie posiadają. Uwzględnimy w nim poprawkę wniesioną przez posła J. Pryszcza. Czy są inne uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZdzisławSkakuj">Proponuję, aby we wnioskach umieścić jeszcze jeden punkt o następującej treści: „Komisja zwraca uwagę na wzrost liczby przedsiębiorstw, którym brakuje środków finansowych, mimo wykazywanego nadmiaru środków w skali całej gospodarki. Komisja wyraża obawę, że może to niekorzystnie wpłynąć na wyniki produkcji, w tym również produkcji eksportowej”.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#ZdzisławSkakuj">Komisja jednogłośnie przyjęła uchwałę przedstawioną przez posła T. Łodykowskiego oraz uwagi i wnioski wraz z proponowanymi poprawkami.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszŁodykowski">Sytuacja, jaka ma miejsce na sali - mam na myśli obecność zaledwie 10 posłów - uzasadnia podjęcie przez prezydium Komisji pewnych działań dyscyplinujących. Bardzo mi przykro, że niektórzy posłowie opuścili posiedzenie Komisji przed jego zakończeniem, nie podając żadnego usprawiedliwienia. Oprócz tego, kilku posłów nie usprawiedliwiło swojej dzisiejszej nieobecności. Prezydium Komisji przekaże klubom poselskim informację na ten temat. Sytuacja dzisiejsza nie miała dotychczas miejsca i oby nigdy już się nie powtórzyła.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszŁodykowski">W kolejnym punkcie porządku dziennego Komisja rozpatrzyła sprawozdanie i w działalności Zespołu Handlu Zagranicznego, Służby Zagranicznej i Gospodarki Morskiej NIK w 1987 r. Poseł Tadeusz Łodykowski (PZPR):</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#TadeuszŁodykowski">Otrzymaliśmy pisemne sprawozdanie z działalności zespołu NIK za 1987 r. Jest ono bardzo wyczerpujące. Sądzę, że nie ma potrzeby wysłuchiwania dodatkowej ustnej informacji. Czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie? Brak chętnych oznacza akceptację sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#TadeuszŁodykowski">Proszę mi pozwolić na kilka słów komentarza. Z materiałów NIK korzystamy prawie na każdym posiedzeniu. Są one niezwykle cenne, ponieważ przedstawiają tzw. drugą stronę medalu i pozwalają posłom wyrobić sobie stanowisko wobec materiałów rządowych. Oczywiście, materiały NIK nie wyważają idealnie blasków i cieni kontrolowanych dziedzin, ale nie taki przecież jest ich cel. Kontrole zmierzają przede wszystkim do wychwycenia negatywów i ciemnych stron naszej rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#TadeuszŁodykowski">Korzystając z tego, że przyjmujemy dziś sprawozdanie z działalności zespołu NIK w 1987 r. chciałbym w imieniu Komisji wyrazić serdeczne podziękowanie wiceprezesowi NIK S. Machowi, który bardzo często uczestniczy w naszych posiedzeniach i dyrektorowi zespołu W. Kosickiemu, który prezentuje materiały NIK niemal na każdym posiedzeniu Komisji. Liczymy, że również w przyszłości materiały NIK będą cennym wsparciem dla członków naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#TadeuszŁodykowski">Następnie poseł T. Łodykowski przedstawił projekt pisma adresowanego do Prezydium Sejmu w sprawie przyjęcia sprawozdania z działalności zespołu NIK w 1987 r., które zawierało wysoką ocenę opinii i materiałów zespołu, dostarczanych Komisji. Posłowie przyjęli pismo oklaskami.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławMach">Serdecznie dziękuję za taką ocenę. Robimy wszystko, na co nas stać, ale siły nie zawsze nadążają za potrzebami. Zdajemy sobie sprawę z naszych niedostatków. W przyszłości będziemy się starali obejmować kontrolami szersze próbki, aby nie uogólniać faktów w oparciu o jednostkowe przykłady. Zaprojektowaliśmy w NIK reorganizację, polegającą na łączeniu niektórych zespołów, aby dostosować naszą strukturę do układu centrum i - przede wszystkim - komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#StanisławMach">Zespół Handlu Zagranicznego, Służby Zagranicznej i Gospodarki Morskiej, nie podlega jednak żadnej reorganizacji.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#StanisławMach">Jeszcze raz dziękując, zapewniam, że zrobimy wszystko, aby służyć Komisji jak najlepszą pomocą i radą. Zawsze i w każdej sprawie jesteśmy do dyspozycji Komisji.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#StanisławMach">W ostatnim punkcie porządku dziennego Komisja jednogłośnie przyjęła odpowiedź ministra przemysłu J. Bilipa.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>