text_structure.xml 129 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 3 grudnia 1986 r. Komisja Kultury, obradująca pod przewodnictwem posła Kazimierza Kozuba (ZSL) rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- projekt ustawy budżetowej na 1987 r. w częściach dotyczących Polskiej Agencji Prasowej oraz Ministerstwa Kultury i Sztuki,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- projektu Planu Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na 1987 r.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: wiceministrowie kultury i sztuki Jerzy Bajdor, Wacław Janas i Tadeusz Zachariasiewicz, prezes Polskiej Agencji Prasowej Bogdan Jachacz, wiceprezes RSW „Prasa Książka-Ruch” Bronisław Stępień, dyrektor Zespołu Najwyższej Izby Kontroli Stefan Lubiszewski oraz przedstawiciele Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Narodowej Rady Kultury, Wydziału Kultury KC PZPR, PRON i Urzędu Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Poseł Stanisława Giecewicz-Pilarska (SD) przedstawiła koreferat nt. projektu ustawy budżetowej na 1987 r. w części dotyczącej Polskiej Agencji Prasowej:</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Działalność merytoryczna Agencji wykonywana jest przez 4 redakcje: krajową, zagraniczną, wiadomości dla zagranicy i dokumentacji prasowej. Działalność ta zapewnia społeczeństwu wielostronną informację dzięki rozbudowanemu systemowi łączności i własnej poligrafii. PAP - jako największa agencja informacyjna i jednocześnie propagandowa dla kraju i na zagranicę - jest rządową agencją prasową, co czyni ją tym bardziej odpowiedzialną za stan i jakość informacji, a także za jej merytoryczne treści. Trzeba przyznać, że PAP, zajmując poczesne miejsce wśród państwowych środków przekazu informacji, wychodzi coraz lepiej naprzeciw społecznym i politycznym oczekiwaniom - zwłaszcza w prowadzeniu dialogu władzy ze społeczeństwem i społeczeństwa z władzą.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Dlatego też przy rozpatrywaniu projektu budżetu na rok przyszły chciałabym zatrzymać się dłużej na pracy Redakcji Krajowej.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Redakcja Krajowa dysponuje siecią korespondentów we wszystkich 49 województwach. Pracuje w nich dość liczna grupa dziennikarzy, od której w dużym stopniu zależy, czy władza będzie słyszała to, co mówi społeczeństwo. Pragnę zapytać kierownictwo PAP o ocenę ilości i jakości kadry dziennikarskiej w oddziałach wojewódzkich, o warunki ich pracy i płacy, o techniczne ułatwienia, a więc sprzęt, obsługę i personel pomocniczy.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Z przeprowadzonych przeze mnie rozmów w tym środowisku wynika, że obsada kadrowa oddziałów wojewódzkich jest zróżnicowana i wynosi od 1 do 5 osób. 5 dziennikarzy zatrudnia oddział w Katowicach, a przecież wydaje się, że niewiele więcej jest tam tematów niż w pozostałych dużych województwach. Zarobki dziennikarzy terenowych nie są wysokie, wynoszą łącznie 20 tys. zł, w czym mieszczą się również honoraria, a więc pobory podstawowe sięgają ok. 17 tys. zł. Dziennikarze terenowi otrzymują niewielkie honoraria za materiały przesłane do centrali (zaledwie w granicach kilkunastu procent), a odrzucone materiały nie są honorowane. Rodzi się pytanie, jakie teksty pochodzące od korespondentów terenowych są szczególnie wysoko honorowane, jakie stosuje się kryteria wyceny i jakie są w praktyce najwyższe i najniższe stawki honoracyjne.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Wiele wypowiedzi, wywiadów - przeprowadzonych na zamówienie również centrali - nie jest wykorzystywane, co zraża ludzi, z którymi przeprowadza się wywiad, utrudnia też w jakimś stopniu dialog społeczeństwa z władzą. Jakie są przyczyny niezamieszczania tych wywiadów?</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Również praktyka - trzeba przyznać, że nieczęsta - wyprzedzającego opracowywania materiałów informacyjnych o znaczących wydarzeniach mających dopiero nastąpić, jest ze szkodą dla atrakcyjności dziennikarskiego przekazu i stwarza nieraz możliwość podważania wiarygodności pracy dziennikarza. Również praktyka dostosowywania tekstu do określonych potrzeb politycznych pozbawia czasem korespondentów autorstwa.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Można więc sądzić, że terenowi korespondenci stanowią grupę dziennikarzy najbardziej oddaloną od szerszych możliwości korzystania ze swych dziennikarskich uprawnień. Prosiłabym, aby kierownictwo Agencji wyjaśniło, czy tak jest w istocie.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Pragnę też zapytać, jak wykorzystywany jest fundusz nagród dla dziennikarzy terenowych i jak stosowane są nagrody dla kierownictwa za oszczędności poczynione w budżecie - oczywiście bez szkody dla jakości przekazywanych informacji, a także nagrody za rozwiązania organizacyjno-ekonomiczne. Chodzi m.in. o to, czy istnieje np. możliwość poczynienia oszczędności papieru, pracy ludzkiej i pracy urządzeń technicznych przy wydawaniu codziennego serwisu informacyjnego zawierającego średnio 90-100 pozycji o łącznej objętości 150-200 stron maszynopisu. Jak wynika z pobieżnego sondażu, żadna gazeta nie jest w stanie przetworzyć tego potężnego ładunku informacji. Potrzebna jest radykalna selekcja materiałów, gdyż dużo w nich jest informacji miałkich, nic nieznaczących. Potrzebna jest również większa dbałość o dziennikarską formę zapisu wiadomości, o ich język i o atrakcyjność tytułów.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Chcę przy tej okazji zapytać, jak to się stało, że w powodzi różnych niewiele znaczących informacji zabrakło natychmiastowej informacji o dramatycznej awarii w Czechosłowacji i jej skutkach w postaci zatrucia Odry. Informacja była spóźniona o kilka dni, co opóźniło również rozpoczęcie akcji ratunkowej po polskiej stronie. PAP podała wprawdzie wiadomość za czeską agencją, ale nie była ona pełna, nie mówiła o prawdziwych rozmiarach skutków awarii. Sytuacja ta zbulwersowała nadodrzańskie społeczeństwo. Powinniśmy domagać się międzynarodowych uregulowań prawnych w zakresie ochrony środowiska. Luka prawna nie tłumaczy jednakże braku szybkiej informacji - zwłaszcza o dużych zagrożeniach dla środowiska naturalnego.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Przy rozpatrywaniu całokształtu działalności PAP i jej potrzeb w świetle planowanych zadań i projektowanego budżetu należy stwierdzić, że w wydatkowaniu środków PAP przestrzega zasady oszczędności. Zasada ta jest konsekwentnie realizowana i zasługuje na szczególne podkreślenie, z drugiej jednak strony budzi refleksje, czy konieczność oszczędzania nie hamuje rozwoju Agencji w zakresie wyposażenia w nowoczesne środki oraz dopływu młodych kadr dziennikarskich.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Słuszna zasada oszczędnego gospodarowania wiąże się ze znaczącym ograniczaniem wydatków i podwyższaniem cen materiałów oraz usług informacyjnych. Czy zatem prawa reformy w gospodarce Agencji działają tak, iż istnieje możliwość coraz większego ograniczania dotacji? Innymi słowy, na czym Agencja może zarobić?</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Przedłożony budżet PAP na 1987 r. składa się z dotacji z budżetu centralnego w części 56 w dziale 66 w wysokości 164.230 tys. zł. oraz w dziale 00 na inwestycje i remonty kapitalne w wysokości 82 mln zł. Ogółem dotacja z budżetu centralnego wynosi 246.230 tys. zł, co w zestawieniu przewidywanym wykonaniem planu wydatków na br. stanowi zwiększenie dotacji o 29,3%. Na ten dość wysoki wskaźnik wzrostu dotacji rzutuje także wzrost planowanych dochodów z działalności pozabudżetowej w wysokości 80.883 tys. zł, czyli w rezultacie udział dotacji w budżecie PAP przy uwzględnieniu dochodów, wydatków i różnicy w środkach obrotowych wynosi tylko 1,8% w stosunku do 1986 r.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Projekt planu w dochodach własnych przewiduje kwotę 729.783 tys. zł i jest ona wyższa od kwoty przewidywanego wykonania w 1986 r. o 80.883 tys. zł. Wskaźnik procentowy wynosi 12,5. Projektowany ogólny budżet PAP wraz z dotacją na 1987 r. wynosi po stronie dochodów 894.013 tys. zł, a po stronie kosztów 871.235 tys. zł. Różnica środków obrotowych wyniesie 22.778 tys. zł. Projektowany wzrost dochodów w działalności pozabudżetowej wynosi 80.883 tys. zł. Na wzrost dochodów rzutują wyższe ceny wydawnictw Agencji oraz usług dokumentacyjnych i innych. Trzeba pamiętać, że powoduje to wzrost kosztów instytucji korzystających z usług i materiałów Agencji, w tym także instytucji kultury. Obciąża to również kieszeń obywateli korzystających z działalności PAP. Rodzi się pytanie, czy jest to jedyny sposób zwiększania dochodów Agencji i jakie jeszcze istnieją nie wykorzystane możliwości zwiększania dochodów.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Planowane koszty wzrosną w stosunku do przewidywanego wykonania w br. o 73.812 tys. zł, tj. o 9,3%. Jest to wynikiem przeważnie zewnętrznych uwarunkowań, niezależnych od Agencji.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Niewielki wzrost przewiduje się w wynagrodzeniach osobowych, bo tylko o 2,6%. Również koszty podróży służbowych wzrosną o 2,6%, co wynika z podwyżek cen biletów i diet. Dotyczy to również zagranicznych podróży służbowych i kosztów utrzymania przedstawicielstw PAP za granicą ze względu na zmianę przelicznika dewizowego i wzrost cen biletów LOT.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Nie podnosi się także kwot honorariów do poziomu 80% wynagrodzenia, zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów, pozostawiając je na, poziomie 72,9%.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">W zaplanowanych wydatkach zwracają uwagę 3 pozycje. Pozycja 1 dotyczy wynagrodzeń osobowych. Wyrywkowa analiza płac w PAP dowodzi, że nie są one wygórowane. Pozycja 9 - usługi - przewiduje wzrost o 10,3%. Jest to wzrost duży i rodzi się pytanie, czy istnieje tu możliwość, oszczędniejszego gospodarowania. Pozycja 11 - utrzymanie przedstawicielstw za granicą - przewiduje wzrost o 17,1%. Jest to również dość duży wzrost. Pozycja 4 - inne osobowe wydatki i wynagrodzenia - wzrasta o 38,6%. Prosiłabym o wyjaśnienie tak wysokiego wzrostu.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">Kwotę 82 mln zł z dotacji centralnego budżetu przeznacza się na zakup dóbr inwestycyjnych i remonty kapitalne oraz modernizację urządzeń technicznych i poligraficznych. Dotacja ta jest w pełni uzasadniona, gdyż poprawi - jak należy sądzić - tak bardzo wyeksploatowaną bazę techniczną PAP.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Działalność socjalna dla ponad 850 zatrudnionych pracowników nie zwiększy się w roku przyszłym w sposób znaczący, gdyż wskaźnik 2,2% naliczony od wynagrodzeń osobowych stanowi kwotę 5.062 tys. zł, do czego dochodzi 1% odpisu na fundusz mieszkaniowy, tj. 2.300 tys. zł. Nie jest to dużo w porównaniu z warunkami, jakie mają dziennikarze innych redakcji. Dopłaty do wczasów co 2 lata wynoszą ok. 1750 zł, a koszt wczasów sięga 18 tys. zł. Ośrodek wypoczynkowy w Zegrzu - niezbyt atrakcyjny - też zapewne pochłania niemałe fundusze.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Biorąc pod uwagę oszczędnie zaprojektowane wydatki, niełatwe warunki pracy Agencji przy niewygórowanych płacach pracowników, należy podkreślić, że PAP pracuje wydajnie, rzetelnie, a działalność Agencji potwierdza się w naszym codziennym życiu społecznym i politycznym.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Uzasadnione jest jednak oczekiwanie, by PAP stała się agencją samofinansującą się bez dotacji albo ze zmniejszonym udziałem dotacji. Ponieważ jednak projekt budżetu PAP na 1987 r. utrzymany jest w należytej dyscyplinie finansowej, wnoszę o jego przyjęcie wraz z uwagami zawartymi w koreferacie i tymi, które zostaną zgłoszone w dyskusji poselskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AdamKluska">Koszty utrzymania przedstawicielstw zagranicznych PAP wzrastają w stosunku do przewidywanego wykonania w 1986 r. o 17,1%. Chciałbym zapytać, czy zaspokoi to potrzeby w tym zakresie?</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AdamKluska">Na str. 8 informacji PAP w sprawie projektu planu i budżetu na 1987 r. czytamy, że „projekt planu wydatków budżetowych na rok przyszły jest wyższy od wydatków zatwierdzonych ustawą sejmową na 1986 r. o 178,9%, a od przewidywanego wykonania planu w 1986 r. o 29,3%”. Nie jest to dla mnie sprawa jasna. Czyżby tak duża była rozbieżność między planowanymi a wykonanymi wydatkami budżetowymi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanGoczoł">Chciałbym uzyskać odpowiedź na pytanie, jak przedstawia się udział PAP w kształtowaniu obrazu naszego kraju za granicą - zwłaszcza w krajach niesocjalistycznych. Czy nastąpiło istotne poszerzenie udziału PAP w kształtowaniu obrazu Polski w tamtych regionach świata?</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JanGoczoł">Mówi się, że niektóre agencje zagraniczne wykorzystują w ok. 50% materiały PAP. Chciałbym usłyszeć, jakie to agencje i jakie materiały wykorzystują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#BogdanJachacz">Po raz pierwszy występuję w tym charakterze na forum sejmowej Komisji, proszę więc o usprawiedliwienie, jeśli nie do wszystkich spraw ustosunkuję się w sposób satysfakcjonujący posłów.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#BogdanJachacz">Budżet na rok przyszły jest odtworzeniem konstrukcji finansowej obowiązującej PAP w 1986 r. Nie przewidujemy żadnych strukturalnych zmian w budżecie, tak samo zresztą, jak nie przewidujemy żadnych zmian w strukturze organizacyjnej agencji.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#BogdanJachacz">Budżet podporządkowany jest realizacji zadań statutowych PAP, przy czym jest on zaprojektowany na poziomie minimum.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#BogdanJachacz">Potwierdzamy postępujący proces degradacji technicznej PAP w porównaniu z krajami sąsiednimi. Agencja zbiera wiadomości ze swoich 49 przedstawicielstw krajowych i 27 placówek zagranicznych. Przetwarzanie zebranych informacji i ich obróbka techniczna wymagają sprawnych środków łączności.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#BogdanJachacz">Sprawne środki łączności gwarantują nam kontakt z całym światem, z naszymi korespondentami, ambasadami, przedstawicielstwami handlowymi, statkami i ze wszystkimi, od których otrzymujemy i przekazujemy informacje. W dziedzinie środków łączności obserwujemy na całym świecie rewolucyjny postęp. Wystarczy podać przykład z ostatniej konferencji z Gorbaczowem w Genewie, na której dziennikarze zachodni mieli wspaniałe magnetofony podłączone do komputera i w związku z tym możliwość natychmiastowego nadawania i odbierania informacji. My natomiast mamy kłopoty nawet z zapewnieniem dostatecznej liczby sprawnych magnetofonów.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#BogdanJachacz">Jeszcze do niedawna byliśmy jedną z najlepiej wyposażonych agencji wśród krajów socjalistycznych, po ZSRR. Dziś prześcignęły nas takie agencje, jak agencje ADN, oraz agencje węgierska i czeska, a więc nawet wśród krajów socjalistycznych jesteśmy już w tyle.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#BogdanJachacz">Miałem okazję zwiedzić centrum komputerowe agencji TASS. Zakupili oni od Amerykanów, jeszcze przed występującymi obecnie zaostrzeniami wspaniałą aparaturę, która ma zautomatyzowany cały proces odbioru i przekazu informacji. Agencja ta ma swoich korespondentów w przeszło 120 krajach.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#BogdanJachacz">Na jednym z posiedzeń dotyczących pracy agencji prasowych w krajach socjalistycznych zobowiązano nas do wystąpienia do swoich rządów z wnioskiem o modernizację urządzeń dla nadawania i odbioru informacji. W naszych warunkach taka modernizacja wymaga dodatkowych środków na import urządzeń, gdyż w kraju nie produkujemy takiej aparatury.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#BogdanJachacz">Pytano nas, czy konieczność oszczędzania nie hamuje postępu w działalności agencji, jest tak na pewno. Jeżeli nie będziemy się modernizować, to zejdziemy na miejsce mało znaczących agencji takich jak Finlandia czy Szwecja, które nadają serwis informacyjny w swoim języku.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#BogdanJachacz">Każdego dnia Polska Agencja Prasowa przekazuje w biuletynach od 100 do 150 informacji krajowych i tyleż zagranicznych. Moim zdaniem, jest to o wiele za dużo. Opracowujemy miesięcznie ponad 50 biuletynów oraz kilka biuletynów obcojęzycznych w trzech do czterech języków dla 50 agencji, Ten nadmiar informacji stawia gazety w trudnej sytuacji wyboru. Informacje takie zawierają często pełne i skrócone teksty przemówień na ważnych gremiach państwowych i politycznych, relacje z przebiegu dyskusji na różnego rodzaju zjazdach i konferencjach. Nasze informacje są dość szeroko wykorzystywane przez prasę krajową. Agencje światowe cieszą się, jeżeli z ich serwisu informacyjnego wykorzystane jest 10–12% informacji. Nasza prasa wykorzystuje 20–30% informacji, a więc stosunkowo wysoko. Nie jesteśmy z tego zadowoleni. Nie zawsze właściwa jest selekcja materiału, nie ukazuje się wiele informacji, które powinny być rozpowszechnione. Mogę podać kilka przykładów. W jednym z biuletynów podaliśmy informację na temat działalności banków, w stosunku do przedsiębiorstw, wykazując które ze słabych przedsiębiorstw są zagrożone, którym grozi likwidacja, była więc to informacja z pierwszej linii naszej gospodarki, nie ujrzała ona światła dziennego w prasie.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#BogdanJachacz">W swoim czasie informowaliśmy o przypadku zatrucia przez przemysł dużego jeziora w woj. toruńskim. Podaliśmy informację o wyroku jaki zapadł w tej sprawie, ale również nie została ona podana do wiadomości publicznej. Takich przypadków Naczelny Redaktor PAP podał kilka zarówno z dziedziny informacji krajowych, jak i zagranicznych. Chciałem przez podanie tych faktów wyrazić swój niepokój, co do prawidłowości selekcji materiału informacyjnego podawanego przez naszą agencję. Zdaję sobie sprawę, że znaczna część tego materiału nie może być wykorzystana w związku z brakiem miejsca w gazecie, małą objętością poszczególnych numerów. Przyczyną tego jest stały niedobór papieru, w związku z tym na marne idzie nasza praca, ale jest to również przyczyną poważnych strat społecznych i politycznych.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#BogdanJachacz">Zwiększenie objętości zarówno czasopism, jak i biuletynów agencyjnych jest niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#BogdanJachacz">Mamy w kraju 49 placówek terenowych PAP. Skład tych placówek pod względem poziomu fachowego jest bardzo zróżnicowany.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#BogdanJachacz">Odbywamy stałe narady z pracownikami terenowymi, w tym miesiącu odbyła się już jedna taka narada. Część pracowników zatrudnionych w placówkach terenowych pracuje na pełnych etatach, inni współpracują tylko z nami i zatrudnieni są w gazetach regionalnych i różnego rodzaju czasopismach. Korespondenci terenowi pracują w trudnych warunkach technicznych.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#BogdanJachacz">Pytano nas dlaczego jest tak bardzo zróżnicowana obsada placówek terenowych. Zgodzimy się wszyscy z tym, że znaczenie placówki w Katowicach i zakres jej działania jest znacznie większy niż np. placówki w Ciechanowie czy Przemyślu. Są województwa, w których często przez wiele dni nic się nie dzieje.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#BogdanJachacz">Płace pracowników zróżnicowane są w zależności od tego, czy pracują oni na całym czy półetacie oraz od tego, gdzie położona jest ta placówka. Wyższe wynagrodzenie otrzymują korespondenci z dużych ośrodków przemysłowych, np. z Katowic, Szczecina czy Gdańska. Płace dziennikarzy PAP wahają się w granicach od 17 tys. zł do 70 tys. zł. W Szczecinie jeden z korespondentów wyciąga za honoraria 50 tys. zł miesięcznie. Cieszymy się z tego, nasz system wynagradzania motywuje do podnoszenia wydajności pracy, nie zawsze jeszcze do podnoszenia jej poziomu. Leniwy dziennikarz zarabia mało.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#BogdanJachacz">Z terenu otrzymujemy codziennie przynajmniej dwie informacje z każdego województwa, a z większych ośrodków dużo więcej, np. z Warszawy 30–40 dziennie. Z tego materiału trzeba wybrać najważniejsze informacje, które - jak mówiłem - nie są i tak w pełni wykorzystywane. Nad wieloma przekazanymi nam z terenu materiałami musimy się w centrali dobrze napracować, gdyż poziom ich jest bardzo niski, zwłaszcza słabe są reportaże.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#BogdanJachacz">Rzeczywiście wiele przeprowadzonych wywiadów nie jest wykorzystywane w prasie, niektóre z nich powtarzamy w biuletynach, ale z braku miejsca nie są one zamieszczane w gazetach codziennych. Z drugiej strony nasi korespondenci terenowi niedostatecznie wykorzystują swoje możliwości, nie zawsze docierają do ciekawych źródeł informacji.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#BogdanJachacz">Zgadzam się z tym, że zarówno forma jak i język naszych informacji pozostawia jeszcze dużo do życzenia.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#BogdanJachacz">Informację o zatruciu rzeki Odry mazutem podaliśmy natychmiast po otrzymaniu wiadomości z agencji czechosłowackiej.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#BogdanJachacz">Co kilka godzin podawaliśmy informację o stopniu zagrożenia, łącznie z wypowiedzią ministra ds. ochrony środowiska Stefana Jarzęba kiego.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#BogdanJachacz">Moglibyśmy być agencją samofinansującą się, jeżeli przeszlibyśmy na stosowanie cen równowagi.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#BogdanJachacz">Nie możemy likwidować naszych placówek zagranicznych, a przeciwnie powinniśmy obejmować swoim zakresem działania coraz to nowe tereny, m.in. Ameryki Łacińskiej, gdyż sięgamy tylko do Kuby, w Czarnej Afryce również nie sięgamy niżej Rabatu. Abyśmy mogli uruchomić nowe placówki za granicą, musielibyśmy zwiększyć nasz budżet przynajmniej o 10–15 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#BogdanJachacz">W agencji szwedzkiej można by znaleźć pewne oszczędności, samych maszynistek pracuje tam aż 100. W tym celu musielibyśmy jednak zatrudniać wyłącznie dziennikarzy piszących na maszynie. Jeśli będziemy modernizować agencję, to część personelu technicznego powinniśmy zwalniać. Możemy obiecać zwiększenie dochodów, bowiem podnosimy ceny naszych usług.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#BogdanJachacz">Reasumując trzeba stwierdzić, że mimo wszystko PAP nie jest instytucją samofinansującą się, ale może się nią stać w każdej chwili.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#BogdanJachacz">Bardzo dobrze oceniamy naszych korespondentów z zagranicy, w przeciwieństwie do krajowych. Zagraniczni pracują bardzo dobrze i wydajnie w bardzo trudnych warunkach, w niezwykle skromnych warunkach dewizowych.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#BogdanJachacz">Obce agencje wykorzystują PAP bardzo różnie. Prowadzimy obserwacje i z naszych wyliczeń wynika, że obce agencje korzystają z wiadomości papowskich od 100% (np. agencja afgańska) do 50% (agencje zachodnie). Stale, codziennie kontrolujemy poziom wykorzystania. Trzeba stwierdzić, że chociaż zwiększa się stopień wykorzystania naszej agencji, to jednak nie znaczy to, że zmienia się obraz Polski na świecie. Droga od agencji do opinii jest daleka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarianKonieczny">Redaktor B. Jachacz bardzo poruszył moją wyobraźnię, sądzę że nas wszystkich również. Oto dowiedzieliśmy się, ile też można zrobić przy pomocy agencji prasowej, jak dalece kierować można opinią przy pomocy doboru wiadomości. Gazety drukują ok. 50% waszych wiadomości. Tzn., że gazety miejscowe robią swoją własną politykę.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MarianKonieczny">Wy, jako agencja wysyłacie w serwisach 50% swoich wiadomości. Dlatego bardzo jestem ciekawy, kto z was decyduje, które z uzyskanych przez dziennikarzy PAP wiadomości idą w serwisach, a które nie? Kto w ogóle decyduje o tym, co się ma ukazać, a tym samym kto decyduje o tym, jaką my - odbiorcy, czytelnicy - Polskę w informacjach widzimy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#SzymonSzurmiej">Redaktor B. Jachacz przyszedł tutaj przedstawić nam swoją opinię nt. pracy PAP, ale przecież i po to, aby uzyskać od nas pomoc w sprawach budżetu. Mówimy stale o konieczności oszczędzania. Nie zapominajmy, że są pewne granice oszczędzania, które są równocześnie granicami rozsądku. Jeśli agencja ogranicza swoją działalność z powodu oszczędności, to już nie jest dobrze. Jeździłem trochę po świecie i wielokrotnie obserwowałem pracę różnych agencji. Tam wiecznie trwa walka, kto pierwszy wiadomość nada. Nasi korespondenci pracują w warunkach ostrej konkurencji. Dlatego uważam, że oszczędzać można i trzeba, ale nie do granic absurdu, ze szkodą dla samej pracy agencji. Przecież jeśli ograniczymy pracę, to ograniczymy również dewizowe wpływy, a więc w efekcie będzie jeszcze mniej pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#SzymonSzurmiej">Z troską słucham, że tyle wiadomości się marnuje, bo część odrzucą PAP, część gazety. Nie wiem czy mój pomysł znajdzie zrozumienie, bo w warunkach braku papieru może być potraktowany jako niepopularny. Ale czy nie warto by pomyśleć o stworzeniu specjalnej gazety papowskiej, która zawierałaby tylko informacje zbierane przez korespondentów PAP, ale za to wszystkie? Myślę, że to mogłaby być najciekawsza gazeta w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JózefWójcik">Jak słyszę, ciągle nie mamy swojego korespondenta w Ameryce Łacińskiej, to bardzo niedobrze. Jeśli chodzi o wykorzystanie informacji, chcę powiedzieć, że jako dziennikarz znam wartość dobrej informacji. Jeśli PAP robi wywiady 6–7 stronicowe, to kto ma tyle miejsca by to wydrukować? Przecież wywiad może mieć tylko 3–4 strony i też będzie dobry, a może nawet lepszy. Praca depeszowych w gazecie bywa z konieczności dość mechaniczna. Zmuszeni są skracać wiadomości i wybierać najciekawsze, często wybierają po prostu krótsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#BożennaUrbańska">Nie rozumiem dlaczego tak się stało, jaki był mechanizm tego zjawiska, że nasza agencja, która jeszcze kilka lat temu była na drugim miejscu wśród krajów socjalistycznych, teraz ma tak ogromne braki. Jeśli brakuje nawet magnetofonów, to jest naprawdę bardzo źle.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#BożennaUrbańska">Kto decyduje o tym, że jedne informacje idą do druku a inne nie? Dobór informacji drukowanych w codziennych gazetach i podawanych w radiu i telewizji dla przeciętnego odbiorcy jest niezrozumiały, W każdej gazecie, niezależnie od tego przez kogo wydawanej, na 2 lub 3 pierwszych stronach można przeczytać mniej więcej to samo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzKozub">Poseł B. Urbańska chce najwyraźniej zrobić konkurencję nam dziennikarzom, bowiem poruszyła problem, z którym bezskutecznie walczymy od wielu lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanBłachnio">Zgadzam się z moimi przedmówcami, że informacji jest za dużo i są za długie. Dobór informacji na pewno powinien być bardziej staranny i bardziej selektywny. To jedna sprawa. Druga, to stale powtarzające się zjawisko. Jeśli wieczorem oglądam dziennik telewizyjny, a rano biorę do ręki gazetę miejscową, czytam to samo co już znam. Właściwie pierwszej i drugiej strony można by w ogóle nie czytać. Byłem niedawno w Czechosłowacji i stwierdziłem, że u naszych sąsiadów podobnie dzieje się z informacjami. Czy to dobrze? Zwłaszcza, że stale zmuszeni jesteśmy oszczędzać papier.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JanBłachnio">Z zainteresowaniem wysłucham za rok informacji, w jaki sposób wykorzystywani są nasi korespondenci zagraniczni. Taka analiza może być bardzo pouczająca. Tym bardziej, że poza korespondentami zagranicznymi PAP za granicą pracują również korespondenci z różnych gazet.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzKozub">Poseł J. Błachnio poruszył ważny problem. Mam przyjaciela korespondenta w węgierskiej agencji, który pracując dla niej jest jednocześnie korespondentem kilku gazet. Takie wykorzystanie jednego dziennikarza, to rzecz u nas raczej nie spotykana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#HalinaAuderska">Poseł M. Konieczny zadał bardzo mądre pytanie. Ja też chciałabym wiedzieć, kto właściwie dokonuje doboru informacji, które idą do gazet, radia i telewizji i według jakich kryteriów dokonuje się tej selekcji? Czy zawsze jest to dobór prawidłowy? Gazeta przecież istnieje dla czytelnika. Tymczasem wystarczy poobserwować, co się dzieje pod kioskiem, kto kiedy i co kupuje, żeby zorientować się co ludzie chcą czytać. Trybunę, Rzeczpospolitą czytają politycy, dziennikarze, jest to bardzo wąski krąg odbiorców. Natomiast po południu kiedy w kiosku ukazuje się Ekspress i Kurier Polski jest cały tłum chętnych. Sama widziałam taką scenę, kiedy ktoś z kolejki kupił kilka czy kilkanaście sztuk Kurierów, jaką to wywołało awanturę. Takie sceny świadczą o autentycznym zapotrzebowaniu. Nasze społeczeństwo nie składa się z samych intelektualistów, to nie jest dla nikogo tajemnicą. Ale nie jest dobrze, jeżeli ludzie chcą czytać tylko popołudniówki wzorujące się na zachodnich brukowcach. Jak są redagowane te gazety? Oczywiście inaczej, niż Trybuna i Rzeczpospolita. Na pierwszej stronie można tam wyczytać masę sensacji o gwałtach, rabunkach i mordach. Uważam, że te gazety powinny być zobowiązane do drukowania przynajmniej na pierwszej i drugiej stronie obowiązkowych wiadomości agencyjnych. Czy czytelnicy będą je czytać czy nie, gazeta powinna je zawierać, bowiem zadaniem jej jest kształtowanie opinii. Mamy w tej chwili w Polsce właściwie 3 gatunki prasy: rządową, katolicką i popołudniową. Uważam, że wszystkie powinny być zobowiązane do poświęcenia co najmniej 2 stron na wiadomości agencyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyKawalerowicz">W pewnych sprawach poseł H. Auderska już mnie wyręczyła. Myślę, że sedno sprawy tkwi w objętości gazety. Gdyby każdy tytuł miał o 3–4 strony więcej, problem by nie istniał. Brak wielu wiadomości tworzy paradoksy nie do rozwiązania. Np. ukazuje się komentarz do informacji, której w gazecie nie było. Jedynym rozwiązaniem jest zwiększenie objętości gazety, inaczej sytuacja nie ulegnie zmianie. Trzeba gruntownie przeanalizować sprawę ilości i objętości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JózefOzgaMichalski">Dobra informacja jest podstawą moralności. Gdy dysponuję prawidłową informacją - prawidłowo działam. Brak rzetelnych informacji powoduje chaos. Obserwujemy ostatnio pogoń za mnogością informacji.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JózefOzgaMichalski">Zastępuje ona często myślenie. W wielu informacjach brakuje poważnego przemyślenia zawartych w nich treści.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JózefOzgaMichalski">Bardzo cenię sobie niektórych zagranicznych korespondentów PAP i stwierdzam z przykrością, że ich informacje są bardzo słabo wykorzystywane w prasie. Zastanawiam się, czy nie byłoby celowe, aby PAP raz w miesiącu dawała informację o tym, o czym prasa nie chciała pisać, mimo że otrzymała z PAP odpowiednie materiały.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JózefOzgaMichalski">Muszę stwierdzić, że nie martwi mnie szczególnie niedostateczna szybkość otrzymywania niektórych informacji, np. z jednej czy drugiej konferencji prasowej prezydenta Reagana. Chodzi mi przede wszystkim o jakość informacji, o wyższy jej poziom. Pogoń za szybkością i migotliwością zdarzeń daje w rezultacie informację dla ćwierćinteligentów, czy ćwierćintelektualistów. Gazety są zadrukowane tuzinkowymi materiałami, które nikogo nie interesują.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JózefOzgaMichalski">Ciekawy jestem, jaki jest stan wykorzystania informacji demaskujących różne schorzenia, błędy i wypaczenia w naszym życiu. Czy analizuje się, jakie są korzyści z podania informacji o tym, co złego dzieje się w terenie? Chodzi mi o efekty demaskatorskich informacji.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JózefOzgaMichalski">Wczoraj byłem na spotkaniu w jednej ze wsi, w której buduje się nową szkołę. Rzemieślnik, który tę szkołę buduje, twierdzi, że dawno mógłby już budowę zakończyć, ale wtedy zostałby obciążony ogromnymi podatkami. Przedłuża więc budowę szkoły, jak tylko może. Pisano o tym w prasie, ale nie odniosło to żadnego skutku. Stąd też rozmówcy moi pytali, jaka jest skuteczność informacji o negatywnych zjawiskach, podawanych w prasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#BogdanJachacz">Kwestia zasadnicza, która wypłynęła w dyskusji, to od kogo zależy, jakie informacje ukazują się w prasie. Zależy to oczywiście od pracowników PAP i jej kierownictwa, od ich poczucia odpowiedzialności, ich kwalifikacji politycznych, moralnych i dziennikarskich. Agencja Reutera wysyła w świat co godzinę masę informacji. Otrzymujemy serwis Reutera, Agencji France Presse, Associated Press itp. Z całego świata spływają do nas informacje, z których musimy wybierać najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#BogdanJachacz">Uważamy, że serwis zagraniczny PAP jest wykorzystywany w zadowalającym stopniu, gdyż w 30–40%. W zakresie informacji zagranicznych jesteśmy prawie że monopolistami - nie licząc oczywiście korespondentów radia, telewizji i dziennikarzy, którzy dość dużo podróżują po świecie. W serwisie krajowym nie jesteśmy oczywiście i nie możemy być monopolistami.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#BogdanJachacz">Pytano o system kierowania agencją. Codziennie odbywamy narady, na których omawiane są główne zadania na dany dzień dla każdej redakcji. Jeśli np. obecnie w Stanach Zjednoczonych ma miejsce wielka afera z dostawami broni dla Iranu, dajemy dziennie 4–5 informacji na ten temat. Z tych informacji ukaże się w prasie najpewniej tylko jedna, bo depeszowiec redakcyjny nie zada sobie trudu, aby z kilku informacji sformułować jedną, zawierającą najciekawsze zdarzenia czy wypowiedzi, ale ograniczy się raczej do zamieszczenia w gazecie tej informacji, którą PAP podał jako ostatnią.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#BogdanJachacz">Zatem powtarzam: selekcja materiałów należy do kierownictwa PAP i do kierownictw poszczególnych redakcji. Praca w agencji jest ciągła, całodobowa, działa system natychmiastowej łączności, odwołań, sprostowań itp. Nie znaczy to oczywiście, że nie popełniamy błędów. W tym zalewie informacji, jaki ma obecnie miejsce na całym świecie, zadaniem trudnym jest dokonanie właściwego wyboru najciekawszych wiadomości.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#BogdanJachacz">Poseł S. Szurmiej mówił o spadku znaczenia naszej agencji. Uważam, że poziomu pracy agencji nie można mierzyć wyłącznie poziomem jej technicznego wyposażenia. Jest faktem, że chcą z nami współpracować znane agencje światowe, co znaczy, że nie jesteśmy dla nich partnerem mało znaczącym.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#BogdanJachacz">Również i u nas były pomysły, aby wydawać gazetę z tych materiałów papowskich, które nie zostały wykorzystane w codziennej prasie. Nie mamy jednak możliwości wydawania takiej gazety siłami PAP. Nasza poligrafia nie nadąża za potrzebami. Wydajemy 31 biuletynów i nie możemy wydać ani jednego więcej. Sam tylko Biuletyn Specjalny to codzienna książka o objętości 30–100 stron, wychodząca w nakładzie 2 tys. egzemplarzy. Druk tego biuletynu odbywa się w strasznych warunkach - w piwnicy, a zatrudnione tam kobiety zarabiają średnio 13 tys. zł miesięcznie. Jak wybrnąć z tych trudności? Oczywiście jedynym wyjściem byłaby budowa nowego obiektu PAP, ale na razie nie możemy wyjść z taką propozycją.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#BogdanJachacz">Na całą naszą działalność otrzymujemy 174 tony papieru. Nie jest to dużo, a więc staramy się gospodarować papierem jak najoszczędniej.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#BogdanJachacz">Większość wydawanych przez nas biuletynów przynosi Agencji dochód. Biuletyny niedochodowe będą likwidowane lub toż będzie zmniejszana ich objętość, co oczywiście będzie się odbywać z pewną szkodą dla naszych odbiorców.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#BogdanJachacz">Polskie gazety są - moim zdaniem - zbyt szczupłe objętościowo. Wprawdzie radziecka „Prawda” liczy tylko 4 strony, ale gazety NRD-owskie, czechosłowackie, nie mówiąc już o francuskich są znacznie obszerniejsze. Uważamy, że nadal gazety nasze są nazbyt publicystyczne, a za mało informacyjne. Informacja zawarta jest właściwie na pierwszej i drugiej stronie, a pozostałe strony - to już głównie publicystyka. Nie jest to chyba prawidłowe - zwłaszcza, jeśli zważymy, że wychodzi w naszym kraju wiele tygodników zawierających przecież dużo cennych materiałów publicystycznych.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#BogdanJachacz">Jeśli w kraju odbywa się jakieś ważne wydarzenie, jak plenum KC, konferencja OPZZ, czy konferencja prasowa gen. W. Jaruzelskiego - automatycznie wszystkie inne informacje trafiają do kosza.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#BogdanJachacz">Sieć naszych korespondentów zagranicznych uważamy w zasadzie za wystarczającą. Planujemy uruchomienie placówki PAP w Ameryce Łacińskiej, ale nie jest to przedsięwzięcie łatwe, gdyż wymaga znacznych środków dewizowych. Chcę tu dodać, że z przeznaczonych dla nas na rok bieżący kwot dewizowych otrzymaliśmy zaledwie połowę. Nie ułatwia to modernizacji naszego wyposażenia technicznego.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#BogdanJachacz">W roku bieżącym zabrakło nam 18 mln zł na utrzymanie przedstawicielstw zagranicznych z powodu wzrostu przelicznika dolarowego. Ten niedobór został oczywiście pokryty, ale sam fakt obrazuje skalę naszych trudności. Trudności te powodują, że tak ostrożnie podchodzimy do rozbudowy sieci naszych korespondentów za granicą.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#BogdanJachacz">Podzielam opinię posła J. Wójcika w sprawie jakości pracy naszych dziennikarzy. W tej dziedzinie tkwią jeszcze na pewno duże rezerwy. Część dziennikarzy papowskich pracuje tak, jakby pisali dla gazety. Oczywiście o wiele trudniej jest pisać krótko, zwięźle i szybko, niż rozwlekle. Krytykowano tu nas, że dajemy wywiady na kilka stron.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#BogdanJachacz">Po części jest to z pewnością nasza wina, ale po części jest to wina naszych rozmówców, którzy z reguły chcą, aby ich wypowiedź była jak najszersza.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#BogdanJachacz">Pragnę podkreślić, że nie mamy wpływu na rozmiary i formę komunikatów oficjalnych, tj. komunikatów z posiedzeń rządu, KC PZPR, OPZZ, PRON itp. Dążymy do tego, aby informacja podawana w serwisie krajowym nie przekraczała w zasadzie 1,5 strony. W serwisie zagranicznym jest znacznie lepiej - podawane informacje z reguły są krótkie.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#BogdanJachacz">Poseł B. Urbańska pytała, jak to się stało, że nastąpiła taka degradacja naszej techniki. Chcę panią poseł uspokoić, że nie zajmujemy w tej dziedzinie miejsca przedostatniego, bezpośrednio przed Albanią. Jeszcze wiele krajów socjalistycznych jest pod względem technicznego wyposażenia za nami. W innych krajach natomiast, np. w Szwecji, są agencje świetnie wyposażone, ale ich znaczenie jest niewielkie. Nie wszystko zależy więc od techniki. Ponadto jeśli z planowanych środków dewizowych otrzymujemy zaledwie połowę, to trudno mówić o odtwarzaniu i modernizacji bazy. Pewną rolę odgrywa też embargo, uniemożliwiające zakup za granicą najniezbędniejszych urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#BogdanJachacz">Chciałbym podkreślić, że nie PAP decyduje o tym, co ukazuje się w gazecie. Zależy to wyłącznie od kierownictwa danej redakcji.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#BogdanJachacz">Poddano w wątpliwość, czy w materiałach PAP powinny się ukazywać informacje o aktywności poszczególnych ministrów czy wicepremierów. Uważam, że powinny i od tego my, jako agencja, jesteśmy.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#BogdanJachacz">Chciałbym podziękować za pozytywną w sumie ocenę poziomu naszej produkcji. Oczywiście, nie my odpowiadamy za zglajszachtowanie gazet wojewódzkich tj. za to, że są one do siebie bliźniaczo podobne. Centralne gazety mają już bardziej zindywidualizowany charakter. Takie pisma, jak „Trybuna Ludu”, „Rzeczpospolita” czy „Żołnierz Wolności”, mają wyraźnie swoje własne oblicze.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#BogdanJachacz">Nie cieszy nas oczywiście to, że w niektórych krajach socjalistycznych prasa codzienna przedstawia się jeszcze gorzej. Jeśli chodzi o prasę radziecką, to szykują się tam poważne zmiany na lepsze.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#BogdanJachacz">Są podejmowane próby łączenia pracy korespondentów PAP z działalnością korespondent ów dużych gazet. Np. korespondent PAP w Rumunii obsługuje równocześnie „Trybunę Ludu”, radio i telewizję.</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#BogdanJachacz">Nie oznacza to, że nie można jeszcze lepiej wykorzystywać korespondentów PAP na użytek wszystkich środków masowego przekazu. Trzeba jednak uwzględniać, że każdy środek przekazu ma swoją specyfikę.</u>
          <u xml:id="u-15.22" who="#BogdanJachacz">W sprawie wywiadów biorę sobie do serca uwagę posła J. Błachnio. Będziemy zmierzać do ograniczenia prowadzenia wywiadów przez dziennikarzy PAP, a może nawet do zakazu wywiadów papowskich. Musimy jednak brać pod uwagę, że istnieje konflikt interesów między dziennikarzami z PAP a dziennikarzami z redakcji gazet. Każdy dziennikarz ma ambicję, aby w prasie ukazał się jego materiał.</u>
          <u xml:id="u-15.23" who="#BogdanJachacz">Problem kluczowy polega na tym, jaką Polskę widzimy na podstawie przekazywanych o niej informacji. Trzeba niestety stwierdzić, że gdyby brać pod uwagę podawane informacje - nie tylko zresztą przez PAP - Polska jawi się krajem narad, posiedzeń, sympozjów, konferencji, festiwali, a poza tym obwieszczeń i komunikatów. Ale taka jest nasza rzeczywistość. Codziennie ok. 30 imprez obsługujemy siłami PAP w samej tylko Warszawie, a przecież podobne wydarzenia odbywają się również poza Warszawą. Nie do nas należy osądzanie, czy wszystkie imprezy są potrzebne. Wydałem ostatnio zakaz pisania o kolejnym seminarium budowlanych, poświęconym poprawie sytuacji w budownictwie. Mamy świadomość, że poza Polską zebraniową jest jeszcze druga Polska - z ciekawymi ludźmi, ciekawymi zdarzeniami i problemami. Stale powtarzam dziennikarzom PAP, aby byli w swej pracy bliżej życia.</u>
          <u xml:id="u-15.24" who="#BogdanJachacz">Nie czuję się jako redaktor naczelny PAP odpowiedzialny za to, co ukazuje się na pierwszej stronie „Expressu”. Odpowiada za to naczelny redaktor tego pisma.</u>
          <u xml:id="u-15.25" who="#BogdanJachacz">Pytano, jaki jest stan wykorzystania informacji demaskujących zło i wynaturzenia w naszym życiu. Chciałbym stwierdzić, że każdy dziennikarz - nie tylko z PAP, ale również i z gazety - ma ambicję być tropicielem zła. Nie jesteśmy w tym wyścigu ani pierwsi, ani ostatni. Ale mogę zapewnić, że wszystkie informacje o negatywnych zjawiskach przekazujemy kierownictwa partii i rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JózefOzgaMichalski">Chciałbym wiedzieć, czy otrzymujecie na te sygnały jakąś odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#BogdanJachacz">Muszę przyznać, że nie mam pełnego rozeznania w tej sprawie. Wydaje mi się, że odpowiedzi otrzymujemy raczej niewiele. Nadchodzą do nas głównie sprostowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławGiecewiczPilarska">Jako referent projektu ustawy budżetowej w części dotyczącej PAP chciałabym podziękować za otrzymane obszerne wyjaśnienia. Ponieważ nie wniesiono żadnych zastrzeżeń do projektu budżetu PAP, ponawiam swój wniosek w sprawie jego przyjęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KazimierzKozub">Dyskusja nad budżetem PAP zajęła nam w roku bieżącym znacznie więcej czasu niż w roku ubiegłym. Myślę, iż było to wynikiem chęci głębszego wejrzenia w sprawy, o których mówiliśmy.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#KazimierzKozub">Jedną ze spraw kluczowych, która przewijała się w całej dyskusji, była postępująca degradacja środków technicznych, jakimi dysponuje PAP. Uważam, że sprawa ta powinna zostać szczególnie silnie zaakcentowana w naszej opinii, którą przekażemy Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Wydaje się również celowe sformułowanie dezyderatu w tej sprawie do resortowego wicepremiera z prośbą o przedstawienie programu długofalowych działań, które zapobiegną postępującej degradacji wyposażenia technicznego PAP.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#KazimierzKozub">Komisja jednogłośnie przyjęła wniosek do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o uchwalenie ustawy budżetowej w części dotyczącej Polskiej Agencji Prasowej w brzmieniu przedłożenia rządowego.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#KazimierzKozub">W kolejnym punkcie porządku obrad Komisja rozpatrzyła projekt ustawy budżetowej na 1987 r. w części dotyczącej Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz projekt planu Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na 1987 r.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#KazimierzKozub">Proponuję, ażeby podkomisja pod przewodnictwem poseł Bożenny Urbańskiej (PZPR) zebrała uwagi, wnioski i postulaty jakie zostaną zgłoszone w koreferacie i w dyskusji, które stanowić będą podstawę do opracowania naszej opinii, którą Przekażemy Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#KazimierzKozub">Ponieważ otrzymaliśmy obszerny materiał opracowany przez resort kultury dotyczący projektu ustawy budżetowej na 1987 r. oraz projektu planu Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na 1987 r. proponuję rozpoczęcie obrad od koreferatu poselskiego.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#KazimierzKozub">Koreferat przedstawił poseł Zdzisław Załuska (bezp.):</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#KazimierzKozub">Przedstawiony przez resort projekt budżetu centralnego na 1987 r. podaje tylko kwoty wydatków według ustawy budżetowej. Wydatki te stanowią 2% budżetu centralnego państwa. Dochodów natomiast trzeba szukać w projekcie ustawy budżetowej na 1987 r. sporządzonym przez Ministerstwo Finansów. Nie wiemy, czy jest to ułatwienie dla posłów - członków naszej Komisji. Poza tym załączone do projektu objaśnienia są więcej niż ogólnikowe.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#KazimierzKozub">Udział dochodów i wydatków budżetu centralnego Ministerstwa Kultury i Sztuki w dochodach i wydatkach budżetu państwa na 1987 r. przedstawia się następująco:</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#KazimierzKozub">Dochody w sumie 17.985.678 tys. zł stanowią 0,3% ogółu budżetu państwa i są wyższe o 57,9% w stosunku, do zaplanowanych na 1986 r. Udział ten wzrasta o około 0,04%.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#KazimierzKozub">Wydatki (łącznie z funduszem rozwoju kultury w wysokości 14% podatku od płac) wynoszą 81,997.356 tys. zł stanowiąc 1,37% wydatków budżetu państwa wobec prawie 1,39% w 1986 r., chociaż ich kwota powiększyła się o 28,5%. A więc udział nakładów na kulturę nieznacznie, ale nadal maleje w budżecie państwa (1984 r. - 1,61%, 1985 r. - 1,45%).</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#KazimierzKozub">Dochody pochodzą głównie z działalności gospodarczej (przedsiębiorstw państwowych Ministerstwa Kultury i Sztuki), z której po potrąceniu podatku obrotowego, dochodowego i wpłaty amortyzacji dają kwotę 17.019.400 tys. zł. Niewielkie sumy dochodów wnosi działalność naukowa, głównie Biblioteka Narodowa oraz oświata i wychowanie - razem 20.030 tys. zł. Poza tym z różnej innej działalności dochody wynoszą 500 tys. zł, a administracja państwowa 2 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#KazimierzKozub">Od przedsiębiorstw widowiskowych, kinematografii, sztuk plastycznych i biura wystaw artystycznych zaplanowany jest łączny dochód w wysokości 943.768 tys. zł. i jest on mniejszy o ponad 10 mln zł od planowanego na 1986 r. W tej grupie wzrosnąć ma tylko dochód z przedsiębiorstw widowiskowych, natomiast maleją dochody w przedsiębiorstwach kinematografii o 44% w stosunku do 1986 r. Jest to niepokojąca sytuacja przedsiębiorstw kinematograficznych.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#KazimierzKozub">Wydatki budżetu centralnego Ministerstwa Kultury i Sztuki na 1987 r. poza udziałem Funduszu Rozwoju Kultury wynoszą według projektu ustawy budżetowej 6.797.556 tys. zł i są one o 34,6% większe od zaplanowanych w 1986 r. Najpoważniejszą pozycję stanowi w nich szkolnictwo wyższe, bo kwotę ponad 3 mld zł i zaspokajającą niepełne potrzeby w tym zakresie. Podział tych środków ustala resort szkolnictwa wyższego jako koordynator działu „Szkolnictwo Wyższe”. Znaczna część tych środków przeznaczona jest na działalność dydaktyczną - 2.640.618 tys. zł, pozostała na pomoc materialną i socjalną dla studentów oraz remonty budynków szkolnych.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#KazimierzKozub">Drugą po względem wielkości grupę wydatków stanowią inwestycje i remonty kapitalne. Na ten cel przeznacza się 2.531.900 tys. zł. 80,7% tej kwoty przeznacza się na remonty kapitalne, a pozostała część to dotacje na inwestycje z Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury. Dotacje te przeznaczone są m.in. dla przedsiębiorstw Wyższych Szkół Artystycznych, dla Centralnej Biblioteki Narodowej oraz na zakupy inwestycyjne. Wysokość tych środków zaplanowano na poziomie określonym w CPR. Potrzeby resortu sięgały kwoty 4 mld zł. Wskazuje to na dysproporcje w możliwości ich zaspokojenia.</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#KazimierzKozub">Na działalność Instytutu Kultury i Biblioteki Narodowej przyznano 641.926 tys. zł. ze środków resortu nauki i szkolnictwa wyższego i wynosi to 91,3% zgłoszonych przez resort kultury potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-19.16" who="#KazimierzKozub">Najniższy jest stopień zaspokojenia potrzeb w dziale oświata i wychowanie, gdyż środki te zaspokajają 87,9% zapotrzebowania. Ze środków tych finansowane jest kształcenie bibliotekarzy, Zaoczne Studium Oświaty i Kultury, Centralny Ośrodek Pedagogicznego Szkolnictwa Artystycznego oraz inne zadania w zakresie szkolnictwa artystycznego I i II stopnia, a więc bardzo istotne zadania dla resortu kultury. Podobno w ciągu roku przewidziane jest dofinansowanie na ten cel w niezbędnym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-19.17" who="#KazimierzKozub">Wydatki na administrację są mniejsze o ponad 40 mln zł od zgłoszonych przez resort. Niedobory dotyczą głównie centrali resortu, ale tu można przewidywać dodatkowe wyrównanie budżetu.</u>
          <u xml:id="u-19.18" who="#KazimierzKozub">Skromne środki przeznaczone są na pokrycie kosztów działalności resortowych Komisji opiniujących założenia techniczno-ekonomiczne inwestycji i remontów przedsiębiorstw kinematografii i kin oraz koreferatów do tych opinii.</u>
          <u xml:id="u-19.19" who="#KazimierzKozub">W projekcie budżetu resortu na rok przyszły nie ma nie uzasadnionych pozycji, ani dysproporcji nakładów w stosunku do istniejących potrzeb. Zapewnione są prawidłowe warunki do realizacji podstawowych zadań resortu.</u>
          <u xml:id="u-19.20" who="#KazimierzKozub">Omawiając założenia projektu planu Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na 1987 r. poseł Z. Załuska stwierdził, że ogólna kwota tego funduszu w roku przyszłym wyniesie 84.660 mld zł i jest wyższa o 130,1% w stosunku do przewidywanego wykonania w 1986 r. Zasadniczą pozycję wpływów stanowią dotacje pochodzące z udziału z dochodów budżetu państwa, utworzone z części podatku od wynagrodzeń. W wyniku wystąpień naszej Komisji, opinii Narodowej Rady Kultury i Rady Krajowej PRON oraz oceny potrzeb i możliwości rząd podjął decyzję o zwiększeniu wysokości tego odpisu w 1987 r. do 14%, dotychczas było 13,6%. Wpływy na CFRK będą w roku 1987 o 35,3% wyższe od zaplanowanego wykonania w r. bież. Rosną również wpływy osiągane ze środków funduszu przeciwalkoholowego o 147,2%.</u>
          <u xml:id="u-19.21" who="#KazimierzKozub">Dotacje z budżetu państwa na finansowanie inwestycji planu centralnego zwiększy się o 22%. Pewne zastrzeżenia budzić mogą dochody związane z wpłatami, instytucji artystycznych z tytułu wynagrodzeń oraz innych obciążeń na rzecz Funduszu Rozwoju Kultury. Ogólnie jednak uznać należy znaczący do obecnych możliwości finansowych państwa wzrost dochodów na Centralny Fundusz Rozwoju Kultury. Wzrost ten jednak nie pokryje wszystkich skutków inflacji, wzrostu cen i kumulowania się potrzeb społecznych w dziedzinie kultury.</u>
          <u xml:id="u-19.22" who="#KazimierzKozub">Wydatki bieżące Centralnego Rozwoju Kultury na 1987 r. zaplanowano w wysokości 80.092.575 tys. zł. i są one wyższe o 25,9% od przewidywanego wykonania w r. bież. Największą pozycję stanowią dotacje do planu terenowego, które wzrastają o 27,9% i stanowią 74,3% wszystkich wydatków tego funduszu.</u>
          <u xml:id="u-19.23" who="#KazimierzKozub">Pozostawia się pewną rezerwę funduszu i ma być ona przeznaczona na pokrycie wzrostu utrzymania jednostek upowszechnienia kultury, waloryzację wynagrodzeń, co można uznać za właściwe.</u>
          <u xml:id="u-19.24" who="#KazimierzKozub">Wielkość dotacji przydzielanych poszczególnym województwom wyznacza zakres i charakter poczynań podejmowanych na rzecz kultury w planach terenowych. Stosunkowo najwyższą dotację otrzymuje woj. stołeczne - ponad 4 mld zł, a najniższą woj. bielsko-podlaskie około 380 mln zł. Podziału środków na 1987 r. dokonano w oparciu o rozmowy i konsultacje z zainteresowanymi jednostkami planu terenowego i centralnego, po wysłuchaniu opinii i ocen przedstawicieli organizacji społecznych biorących udział w konsultacjach.</u>
          <u xml:id="u-19.25" who="#KazimierzKozub">Szkoda jednak, że nie sprecyzowano dokładniej uczestnictwa i zakresu udziału czynnika społecznego w planowaniu rozdziału funduszu Rozwoju Kultury, zwłaszcza dla terenu. Chyba zbyt enigmatycznie określają sprawę uspołecznienia planowania w sferze zakładów CFRK odpowiednie przepisy. Natomiast rodzą się wątpliwości, co do słuszności ustalonych zasad planowania Funduszu Rozwoju Kultury, zezwala się dysponentom funduszu wojewódzkiego na zwolnienie dysponentów funduszów terenowych stopnia podstawowego od sporządzania i przedstawiania planów Funduszu Rozwoju Kultury (zarządzenie nr 55 Ministerstwa Kultury i Sztuki z 1982 r.).</u>
          <u xml:id="u-19.26" who="#KazimierzKozub">Należy uznać, że zróżnicowanie wzrostu wydatków bieżących centralnego funduszu, występujące w poszczególnych działach jest racjonalne i uzasadnione potrzebami i warunkami.</u>
          <u xml:id="u-19.27" who="#KazimierzKozub">Stosunkowo najwięcej bo 134,3% zwiększają się środki finansowe na biblioteki i rozwój czytelnictwa, cały wzrost nakładów na ten cel przeznacza się i słusznie dla planu terenowego. Jest to uzasadnione rolą książki jako nośnika i przekaźnika wartości kulturalnych, jej pozycją w naszej strategii upowszechnienia kultury oraz występującymi drastycznymi trudnościami finansowymi w zakresie sukcesywnego uzupełniania księgozbiorów bibliotecznych. Mimo to nie zostaną jeszcze zaspokojone potrzeby bibliotek, a niektóre z nich rozpoczną 1987 r. już z określonymi zobowiązaniami materialnymi, wynikającymi z konieczności utrzymania ciągłości zakupów nowości wydawniczych.</u>
          <u xml:id="u-19.28" who="#KazimierzKozub">Z wzrastających o 30,7% środków na działalność domów kultury, klubów, świetlic oraz innych placówek upowszechnienia kultury dla planu terenowego przypada 10.452 mln zł, a dla planu centralnego 603 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-19.29" who="#KazimierzKozub">Finansowane są z planu centralnego: Centralny Ośrodek Metodyki Upowszechniania Kultury, Centralne Biuro Wystaw Artystycznych, Krajowe Biuro Koncertowe, Ogólnopolski Ośrodek Sztuki dla Dzieci i Młodzieży w Poznaniu, Centrum Edukacji Teatralnej Dzieci i Młodzieży w Gdańsku, Centrum Rzeźby Polskiej w Ozońsku oraz zadania w zakresie wydawnictwa, a więc instytucje i poczynania o charakterze ogólnopolskim, których celowość trudno kwestionować. Rosnące w szybkim tempie koszty rzeczowe i utrzymania jednostek upowszechnienia kultury nasuwają pewne obawy o to, czy przydzielone fundusze wystarczą na prowadzenie właściwej działalności merytorycznej i dostateczny rozwój sieci tych jednostek w poszczególnych województwach. Nie wiemy też jakie ma być rozmieszczenie terytorialne 53 nowo powstałych w 1987 r. domów i ośrodków kultury.</u>
          <u xml:id="u-19.30" who="#KazimierzKozub">Kwota 17.194 mln zł przeznaczona na utrzymanie, budowę i rozbudowę obiektów oraz urządzeń służących działalności kulturalnej w roku przyszłym jest o 17,4% wyższa niż w br. Będą z niej finansowane, w ramach środków przypadających dla planu centralnego, remonty kapitalne obiektów zabytkowych użytkowanych przez muzea centralne i wyższe szkoły artystyczne oraz przeznaczonych na siedzibę Biblioteki Narodowej w Warszawie, 2 domy pracy twórczej jak również remonty kapitalne jednostek organizacyjnych kultury i sztuki.</u>
          <u xml:id="u-19.31" who="#KazimierzKozub">Nie jest natomiast jasne w jakim zakresie będą finansowane wydatki na remonty kapitalne jednostek upowszechnienia kultury planu terenowego. W załączniku do projektu planu uwzględniono kwotę przekazaną na te cele w dotacjach dla wojewódzkich funduszy rozwoju kultury w wysokości 5.332 mln zł. W 1987 r. remonty kapitalne prowadzone będą w 1209 obiektach, a 609 ma być oddanych do użytku po zakończonym remoncie. Co w tej sytuacji znaczy wzrost dotacji tylko o 5,7%, przyznanym w ogólnie bardzo złym stanie technicznym większości obiektów i placówek kulturalnych.</u>
          <u xml:id="u-19.32" who="#KazimierzKozub">Zgłoszone przez władze terenowe potrzeby w tym zakresie przekroczyły możliwości finansowe Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury i dochodzą do 1 mld zł. Mówi się, zgodnie z sugestią Narodowej Rady Kultury o możliwości zwiększenia środków na kapitalne remonty w ciągu roku z rezerwy resortu.</u>
          <u xml:id="u-19.33" who="#KazimierzKozub">Środki na remonty kapitalne obiektów zabytkowych wynoszą 7.388 mln zł; wobec ogromnych istniejących potrzeb trzeba przy rozdziale tych środków brać pod uwagę: wartość zabytkowego obiektu, stopień zaawansowania prac remontowych i termin zakończenia, funkcjonalne znaczenie obiektu dla środowiska kulturalnego. Przewiduje się pewien wzrost wydatków na zakup materiałów i usług. Efekty rzeczowe remontów obniża zła jakość ich wykonywania, niewłaściwa organizacja wykonywania prac, nadmierne przeciąganie się robót, które są prowadzone obecnie w ponad 500 obiektach.</u>
          <u xml:id="u-19.34" who="#KazimierzKozub">Na pokrycie kosztów utrzymania 417 muzeów i zakupy muzealiów przeznacza się w roku przyszłym kwotę ponad 8 mld zł i wzrasta ona tylko o 15,7%, warto zastanowić się nad bardziej racjonalną i efektywną strukturą organizacyjną naszego muzealnictwa. Tendencje do gromadzenia w muzeach wszelkich zabytków ruchomych, podczas gdy najpełniej „żyją” one swoim naturalnym otoczeniu powoduje mnożenie liczby nowych instytucji nie zawsze dobrze wykorzystanych.</u>
          <u xml:id="u-19.35" who="#KazimierzKozub">Ogromne są potrzeby w dziedzinie twórczości artystycznej oraz działalności instytucji artystycznych. Kwota wydatków na ten cel zaplanowana jest w wysokości 17.888 mln zł i jest wyższa od przewidywanego wykonania w br. o 19,7%.</u>
          <u xml:id="u-19.36" who="#KazimierzKozub">Środki te pokryją niezbędne tylko wydatki na stypendia twórcze i socjalne, zakup dzieł sztuki, inne formy popierania współtwórczości artystycznej oraz niektóre koszty utrzymania instytucji artystycznych.</u>
          <u xml:id="u-19.37" who="#KazimierzKozub">Baza lokalowa prawie wszystkich instytucji artystycznych w kraju jest w takim stanie, że przeprowadzenie remontów warunkuje dalsze istnienie tych instytucji, nie oznacza to, że powiększona dotacja musi równocześnie wiązać się z wyrażeniem zgody na obniżenie dochodów własnych instytucji artystycznych, z akceptowaniem małej operatywności lub złej gospodarności.</u>
          <u xml:id="u-19.38" who="#KazimierzKozub">Pewne zastrzeżenia wywołuje planowana dla kinematografii kwota 4.454 mln zł (wyższa o 20%) przeznaczona głównie na produkcje filmową. Powstaje pytanie, jakie będą efekty rzeczowe i wyniki artystyczne wykorzystania tych kwot, szczególnie w świetle dotychczasowych osiągnięć naszej kinematografii.</u>
          <u xml:id="u-19.39" who="#KazimierzKozub">Ze środków FRK przeznacza się 2.327 mln zł, więcej o 16,3% na działalność społecznego ruchu kulturalnego i regionalnych stowarzyszeń kulturalnych - jest to ogółem 261 organizacji. Ze środków tych będą finansowane również różne prace twórcze, zadania zlecone oraz wynagrodzenie nauczycieli prowadzących zajęcia w ośrodkach kultury plastycznej w szkołach. Nasuwa się pytanie czy różnicowanie poziomu i wzrostu dotacji dla poszczególnych organizacji i związków twórczych finansowanych bezpośrednio z CFRK jest adekwatne do wyników ich działalności. Trudno np. w życiu codziennym dojrzeć ślady istnienia Związku Artystów „Polska Sztuka Użytkowa”.</u>
          <u xml:id="u-19.40" who="#KazimierzKozub">W planowanych na 1987 r. wydatkach z CFRK podkreślić należy wzrost nakładów na upowszechnienie kultury polskiej za granicą oraz współpracę kulturalną z zagranicą. Jakkolwiek kwota 880 mln zł nie jest w pełni satysfakcjonująca, to jednak jest to wzrost o 34,3% w stosunku do 1986 r. Można spodziewać się, że problem ten będzie coraz lepiej doceniany.</u>
          <u xml:id="u-19.41" who="#KazimierzKozub">Wydatki na badania i analizy naukowe z zakresu kultury i sztuki jak również opracowanie i diagnozowanie potrzeb społecznych i kulturalnych w konkretnych warunkach ekonomicznych i technicznych rosną o 61,5%.</u>
          <u xml:id="u-19.42" who="#KazimierzKozub">W wydatkach bieżących obserwujemy wzrost środków przeznaczonych na utrzymanie jednostek upowszechnienia kultury i instytucji artystycznych do 3,197 mln zł, co uzasadnione jest przeprowadzaną waloryzacją, a także finansowaniem domów pracy twórczej i Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie. Ze środków tych realizować się będzie również zadania w zakresie rozwoju teatru, muzyki, plastyki, książki oraz dopłaty do wydawnictw deficytowych i zakup dewiz. Jest to wzrost zbyt wysoki, zwłaszcza, że w planie terenowym na ten cel przypada 6,4 mld zł i obejmuje się tymi wydatkami koszty festiwali, konkursów, imprez na wsi, imprez organizowanych przez Biuro Wystaw Artystycznych, ognisk artystycznych, zakładowych placówek kultury i inne zadania.</u>
          <u xml:id="u-19.43" who="#KazimierzKozub">Wydatki inwestycyjne CFRK nie są wysokie i wzrastają w 1987 r. o 22% do kwoty 1.152,2 mln zł. Dotyczą one inwestycji planu centralnego, a ich wielkość dla jednostek organizacyjnych kultury i sztuki została ustalona według zadań ujętych w centralnym planie rocznym na rok przyszły. Uwzględnia się tylko kontynuację rozpoczętych zadań, nie przewiduje się wprowadzenia do planów nowych o obiektów.</u>
          <u xml:id="u-19.44" who="#KazimierzKozub">Wydatki inwestycyjne dla planu terenowego ujmowane są w planach poszczególnych województw, ale nie zostały uwidocznione w żadnym załączniku.</u>
          <u xml:id="u-19.45" who="#KazimierzKozub">Stan środków CFRK na koniec 1987 r. określony został kwotą 3.410,829 tys. zł, co wynosi 651% stanu jaki ma być osiągnięty na koniec 1986 r. Stanowi to niemałą rezerwę, nie przekraczającą jednak górnej granicy 5% CFRK uznanej za właściwą przez Narodową Radę Kultury.</u>
          <u xml:id="u-19.46" who="#KazimierzKozub">W projekcie planu terenowego dochody Funduszu Rozwoju Kultury w 1987 r. określono kwotą 7.770.286 tys. zł, a więc tylko o 0,1% wyższą od wykonania w 1986 r., a stanowiącą 11,5% funduszu rozwoju kultury ogółem. Jednak wielkość ta ulegnie na pewno korekcie w ciągu roku, gdy rady narodowe podejmą decyzję o przeznaczeniu na ten cel części nadwyżek budżetowych. Udział dochodów własnych jest bardzo zróżnicowany w projekcie planu na rok przyszły i waha się w przedziale od 3,5% w woj. chełmskim do 25,1% w woj. kieleckim.</u>
          <u xml:id="u-19.47" who="#KazimierzKozub">Ogółem z dotacji CFRK przypadnie w roku przyszłym na statystycznego mieszkańca od 744 zł w woj. piotrkowskim do 2.581 zł w woj. krakowskim, średnio na obywatela 1.485 zł, co skłania do refleksji nad koniecznością racjonalnego wykorzystania tych ograniczonych środków.</u>
          <u xml:id="u-19.48" who="#KazimierzKozub">Według rozeznania Ministerstwa Kultury i Sztuki uzasadnione potrzeby zgłoszone przez teren przekraczały o ok. 4 mld zł możliwości ich zaspokojenia, zaś ponad 1 mld zł ustalenia planu Centralnego.</u>
          <u xml:id="u-19.49" who="#KazimierzKozub">Wysokość środków dewizowych w planie CRFK na 1987 r. nie budzi zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-19.50" who="#KazimierzKozub">Środki dewizowe w planie Centralnego Rozwoju Funduszu Kultury na 1987 r. nie budzą specjalnych zastrzeżeń. Zwraca tylko uwagę ponad 10-krotny wzrost wpływów dewizowych z I obszaru płatniczego, co ma być rezultatem większych od planowanych wpływów uzyskanych z eksportu książek, filmów i materiałów filmowych, usług poligraficznych, płyt, instrumentów muzycznych, dzieł sztuki oraz usług konserwatorskich. Ten planowany wzrost wynika również stąd, iż w roku bież. wstrzymano przyjmowanie rubli na Fundusz Rozwoju Kultury z uwagi na wysoki stan funduszu na początku roku oraz brak możliwości realizacji odpowiednich zakupów w krajach socjalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-19.51" who="#KazimierzKozub">Ponieważ utrzymanie wysokiego funduszu w rublach angażowało nadmierne środki zlotowe, odsprzedano 4.365 tys. rubli skarbowi państwa i to tłumaczy zaplanowanie niskiej wobec tegorocznej kwoty wydatków w 1987 r. wynoszącej 572 tys. rubli, tj. 12.9%.</u>
          <u xml:id="u-19.52" who="#KazimierzKozub">Omówione ukształtowanie planu Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na 1987 r. zapewnia realizację zasadniczych kierunków ustalonej w projekcie NPSG na lata 1986–1990 polityki kulturalnej państwa i umożliwia działanie i rozwiązania w zakresie:</u>
          <u xml:id="u-19.53" who="#KazimierzKozub">- zmniejszenia dysproporcji między małymi miastami i wsią a dużymi ośrodkami miejskimi;</u>
          <u xml:id="u-19.54" who="#KazimierzKozub">- wyrównywania różnic w dostępie do kultury między różnymi regionami kraju;</u>
          <u xml:id="u-19.55" who="#KazimierzKozub">- utrzymywania i zapewnienia warunków funkcjonowania instytucjom artystycznym i jednostkom upowszechniania kultury;</u>
          <u xml:id="u-19.56" who="#KazimierzKozub">- zachowania stanu bazy materialnej kultury;</u>
          <u xml:id="u-19.57" who="#KazimierzKozub">- rozwoju twórczości artystycznej;</u>
          <u xml:id="u-19.58" who="#KazimierzKozub">- ochrony dóbr dziedzictwa kulturalnego.</u>
          <u xml:id="u-19.59" who="#KazimierzKozub">A więc spełnia zadania wynikające z ustawy o Narodowej Radzie Kultury i Funduszu Rozwoju Kultury. Został też pozytywnie zaopiniowany przez NRK, a jej wnioski i uwagi wykorzystane są w przedstawionym koreferacie.</u>
          <u xml:id="u-19.60" who="#KazimierzKozub">Uznając prawidłowość i akceptując zasadność przedłożonego planu Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na 1987 r. należy sformułować kilka wiążących się z nim uwag.</u>
          <u xml:id="u-19.61" who="#KazimierzKozub">1. Zracjonalizowania gospodarczych i finansowych podstaw kultury wymaga bezwzględnie wprowadzenia 15% odpisu od podatku od płac na NRK, a równocześnie też wielkiego i skutecznego zintensyfikowania wszelkich działań na rzecz pomnażania różnych innych własnych dochodów funduszów terenowych, a tym samym konieczności zwiększania udziału własnych dochodów w wydatkach na kulturę.</u>
          <u xml:id="u-19.62" who="#KazimierzKozub">2. Niezbędne jest zapewnienie w pierwszej kolejności wzrostu środków przewidzianych na:</u>
          <u xml:id="u-19.63" who="#KazimierzKozub">- remonty i konserwacje obiektów instytucji artystycznych i upowszechnianie kultury, - rewaloryzację zabytków, - wyposażenie w odpowiednie nowoczesne urządzenia instytucji, i placówek upowszechniania kultury na wsi i w osiedlach mieszkaniowych, - zakupy książek do bibliotek.</u>
          <u xml:id="u-19.64" who="#KazimierzKozub">3. Winien być uzyskany widoczny postęp efektywności działania i gospodarowania w kinematografii.</u>
          <u xml:id="u-19.65" who="#KazimierzKozub">4. Należy stworzyć rozwiązania umożliwiające konieczną odbudowę i rozbudowę krajowego przemysłu muzycznego oraz uruchomienie produkcji artykułów potrzebnych do wykonywania zawodu plastyka.</u>
          <u xml:id="u-19.66" who="#KazimierzKozub">5. Trzeba energiczniej egzekwować obowiązek partycypacji w kosztach konserwacji obiektów zabytkowych od ich użytkowników spoza sfery kultury.</u>
          <u xml:id="u-19.67" who="#KazimierzKozub">6. Warto przemyśleć sprawę rozpoczęcia systematycznego badania struktury sieci placówek kultury pod kątem ich stanu, funkcji i działalności merytorycznej.</u>
          <u xml:id="u-19.68" who="#KazimierzKozub">7. Występuje pilna potrzeba usprawnienia terminowości przekazywania środków Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury - zwłaszcza dla terenu - na początku roku kalendarzowego, gdyż oczekiwanie na nie spowoduje trudności i zahamowanie w działalności placówek kultury, a przede wszystkim bibliotek.</u>
          <u xml:id="u-19.69" who="#KazimierzKozub">8. Istotna wydaje się sprawa wypracowania bardziej precyzyjnych metod i mechanizmów podziału środków Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury, takich, aby rozdział ten nie posiadał znamion uznaniowości i umowności. Odrębnej analizy wymaga charakter struktury dyrektywnego podziału dotacji przekazywanych dla planów terenowych.</u>
          <u xml:id="u-19.70" who="#KazimierzKozub">9. Potrzebne są stałe usilne i wnikliwe działania na rzecz wewnętrznej kontroli realizacji środków Funduszu Rozwoju Kultury, premiowania efektywności i gospodarności w jego wykorzystywaniu oraz systematyczne badania i oceny funkcjonowania mechanizmów reformy gospodarczej w dziedzinie kultury.</u>
          <u xml:id="u-19.71" who="#KazimierzKozub">Skoro kultura nie może egzystować jako wieczny kandydat do bankructwa - jak określił to jeden z publicystów - przeto zasadniczym problemem w jej rozwoju jest właściwe wspomaganie i pomnażanie, dzielenie, wydawanie i kontrolowanie Funduszu Rozwoju Kultury.</u>
          <u xml:id="u-19.72" who="#KazimierzKozub">Powinno zaś się to dokonywać w aspekcie dostrzegania nowych form i metod upowszechniania kultury, doskonalenia organizacyjnej i funkcjonalnej sprawności sieci instytucji i placówek, stymulowania efektywnej twórczości artystycznej oraz osiąganie skutecznej ochrony dóbr i zabytków kultury. Wówczas to Fundusz Rozwoju Kultury będzie należycie spełniał swoje społeczne zadania i cele.</u>
          <u xml:id="u-19.73" who="#KazimierzKozub">Poseł Z. Załuska zgodził się, że w oparciu o swój koreferat i dyskusję zaprezentuje stanowisko naszej Komisji na posiedzeniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-19.74" who="#KazimierzKozub">Dyskutujemy dzisiaj na temat projektu Planu Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury. Budżet ten jest środkiem do wykonania planu. Chciałbym przypomnieć, że przyjmując projekt NPSG na lata 1986–1990 przyjęliśmy trzy główne wyznaczniki dla właściwego wydatkowania Funduszu Rozwoju Kultury: ochrona dziedzictwa kultury, tworzenie coraz lepszych warunków dla powstawania dóbr kultury oraz poprawianie warunków dostępu do kultury dla szerokich mas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanBłachnio">Na stronie 19 przedstawionego projektu planu jest m.in. o popieraniu społecznych inicjatyw na rzecz upowszechniania kultury w skali ogólnokrajowej i regionalnej. Proszę o sprecyzowanie o jakie społeczne inicjatywy chodzi.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanBłachnio">W trakcie spotkania w woj. bydgoskim padło twierdzenie, że upowszechnianie plastyki może się najlepiej odbywać poprzez szkołę. Pyta, w jaki sposób ma to zadanie realizować szkoła, jeśli jej na to nie stać.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JanBłachnio">W przedstawionym załączniku jest mowa o przeznaczeniu środków funduszu m.in. na zakupy dzieł sztuki na potrzeby instytucji kulturalno-oświatowych. Przypominam sobie stwierdzenie byłego ministra Żygulskiego, że w latach ostatnich zakupiliśmy tyle obrazów, że trzeba by wybudować około 30 muzeów, aby je odpowiednio wyeksponować i pokazać. Czy w tej sytuacji jest sens robić kolejne zakupy dzieł sztuki i trzymać je w magazynach w warunkach nie zawsze najlepszych? W tym samym załączniku mówi się również o przeznaczeniu środków na wykupywanie eksponatów z wystaw, poloników i innych przedmiotów twórczości artystycznej, w tym wypadku mam podobne wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JanBłachnio">Środki z Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury mają służyć ochronie zabytków. Co ma zrobić wojewódzki konserwator zabytków, który zawarł umowę na prace rewaloryzacyjne z prywatnym rzemieślnikiem i nagle okazuje się, że środki przyznane są zbyt szczupłe i nie może się z tej umowy wywiązać. To jest poważny problem, skoro podpisaliśmy umowy i są one ważne, trzeba je realizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#TeresaMalczewska">Jak przedstawia się problem ochrony zbiorowy muzealnych? Ile przeznacza się środków na te cele i jak zaawansowano prace prowadzone w tym kierunku. Na podstawie przedstawionego projektu można wyciągnąć wnioski, że znowu zapominamy o konieczności stałego wspierania działalności kulturalnej w środowisku wiejskim. Dlatego proponuję, aby nasza Komisja wystąpiła z takim wnioskiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanGoczoł">W przedstawionych materiałach w jednym miejscu mówi się o przeznaczeniu odpowiednich kwot na wyjazdy twórców i artystów za granicę. W innym miejscu tych samych materiałów mowa jest o środkach na wyjazdy popieranych artystów i twórców. Chciałbym wyjaśnić różnicę pomiędzy twórcą i artystą, a popieranym twórcą i popieranym artystą.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JanGoczoł">W załączniku nr 4 przedstawiono projekt dotacji dla organizacji społecznych finansowanych z Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury. Daje się, zauważyć wzrost dotacji bardzo zróżnicowany w odniesieniu do wyliczonych tam kilkudziesięciu organizacji i stowarzyszeń. To zróżnicowanie wyraża się liczbami od 1% do 100%, to jest bardzo dużo. Na przykład Związek Literatów Polskich w stosunku do roku 1986 nie otrzyma żadnego wzrostu dotacji. Natomiast Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej znajduje się na jednej z czołowych pozycji. Nie chcę być źle zrozumiany. Towarzystwo to jest mi bliskie, sam działam w nim od dawna i właśnie stąd wiem, że organizacja ta wciąż się boryka z problemami finansowania imprez i spotkań. Jeśli w projekcie są jednak niebagatelne kwoty dotacji, to co się z nimi właściwie dzieje, na jakie cele są przekazywane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#IreneuszWrzesień">Czy w przyszłym roku nastąpi zapowiedziany postęp w zaopatrzeniu artystów w środki do ich pracy, a więc muzyków, plastyków itd. Słyszeliśmy już, że brakuje wielu środków do pracy plastyków, np. farb, bo nie ma możliwości ich zakupu w II obszarze płatniczym.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#IreneuszWrzesień">Tymczasem Związek Radziecki produkuje znakomite farby artystyczne, które sprzedaje również na zachodzie. Dlaczego u nas tych farb nie ma?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AdamKluska">W przedstawionym projekcie właściwie pominięto sprawy kultury na wsi. Czy nie należało wobec tego wzorem Narodowego Funduszu Kultury tworzyć osobnego funduszu kultury na wsi? Podpisujemy bowiem i akceptujemy plany popierania i rozwoju kultury na wsi, ale za nimi nie idzie zabezpieczenie finansowe. Bez pieniędzy plany te są niewykonalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławGiecewiczPilarska">Czy przewidziano w projekcie odpowiednie zabezpieczenie w środki do pracy i materiały dla ośrodków edukacji plastycznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZbigniewSowa">Chciałbym zwrócić uwagę na złą gospodarkę papierem, mimo dotkliwych jego braków. Wiem, że istnieją zakazy wykorzystywania przez drukarnie odpadów papieru, np. nie zadrukowanych ścinków. Zgodnie z tym zakazem drukarnia nie ma ich prawa wykorzystać nawet na druk np. wizytówek. Wszystkie odpady i ścinki są kierowane na makulaturę. Uważam, że przy takim deficycie papieru ścinki również powinny być wykorzystywane. Tym bardziej, że z braku papieru dochodzi do sytuacji, że instytucje, które chcą wydrukować np. druki, wykupują na ten cel bloki lub zeszyty w sklepie papierniczym. Sugestia drukarzy jest taka, aby wykorzystywać w miarę możliwości wszystkie nie zadrukowane odpady i ścinki. Drukarze są w stanie wyselekcjonować osobno papier nie zadrukowany, osobno zadrukowany na makulaturę. Oczywiście nie chcą tego robić całkowicie za darmo, chcieliby papier pozyskany w ten sposób wykorzystać w swojej drukarni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#HalinaAuderska">W projekcie dotacji na rok 1987 dla organizacji społecznych finansowanych z Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury są pozycje, które budzą moje zastrzeżenia. Związek Literatów Polskich rozrósł się w ostatnim roku, liczy więcej członków niż w latach ubiegłych. Tymczasem dotacje utrzymano na tym samym, bardzo niskim poziomie. Mamy w Związku sporo osób starszych, którymi się trzeba opiekować, to wymaga nakładów. Nie rozumiem, dlaczego tak ustawiono nasz budżet?</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#HalinaAuderska">Następną pozycję stanowi „Pen-Club”, dla którego w projekcie przewidziano dość znaczny wzrost dotacji. Sama jestem członkiem tego klubu i wiem, że właściwie z braku funduszów jest on prawie nieczynny, nic się tam nie dzieje. Na co więc idą i będą w dalszym ciągu szły te pieniądze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#BożennaUrbańska">Uczestniczyłam w tym roku w III Kongresie Towarzystw Kultury, usłyszałam w trakcie obrad wiele narzekań na brak środków na prowadzenie działalności. Czy przewiduje się wspieranie tych towarzystw?</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#BożennaUrbańska">Czy ministerstwo przewiduje organizowanie i wspieranie festiwali regionalnych? Są one bardzo ważne dla kultury masowej i nie byłoby dobrze, gdyby przestały się odbywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#LucynaWielechowicz">Istnieją spore dysproporcje w możliwościach finansowych różnych instytucji artystycznych. Czy nie należałoby w związku z tym ograniczyć dotacje w niektórych przypadkach dla instytucji „bogatszych”, a skierować je na kulturę w terenie? Uważam, że należałoby też stworzyć odpowiednie szkoły, które mogłyby w przyszłości kształcić pracowników upowszechniania kultury na wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MarianKonieczny">Chciałbym dowiedzieć się czegoś konkretnego nt. tych willi pod Warszawą, które zostały zakupione z Funduszu Rozwoju Kultury? Pisał o tym ostatnio Machejek. Może ktoś z ministerstwa wyjaśni nam dla kogo i dlaczego zostały zakupione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WojciechSiemion">Szkolnictwo artystyczne jest niedofinansowane. Czy w dalszym ciągu będziemy uzależnieni w finansowaniu szkolnictwa artystycznego od ministra szkolnictwa wyższego? Na te sprawy powinien mieć zasadniczy wpływ minister kultury i sztuki.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WojciechSiemion">Jeśli chodzi o festiwale, to jedne są to wielkie imprezy, które trzeba robić, drugie to małe, regionalne spotkania, które z braku środków mogą przestać się odbywać. Uważam, że właśnie te małe imprezy trzeba szczególnie wspierać, bo są to festiwale ogromnie ważne dla masowej kultury. Jeżeli wieś Mokre Góry organizuje Festiwal Pieśni Świętojańskiej, to impreza ta integruje i inspiruje bardzo wielu ludzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KazimierzKozub">Chciałbym zapytać czy i na ile zdaniem ministra kultury w CPR tworzy się warunki do osiągnięcia wyznaczonego w NPSG celu: 8 książek na 1 osobę w 1987 r. I druga sprawa: Narodowa Rada Kultury i sejmowa Komisja Kultury kilkakrotnie prezentowały stanowisko, aby przy rozdziale środków CFRK zwracać uwagę na wysokość środków własnych zgromadzonych przez budżety terenowe. Z przedstawionego materiału wynika jednaką że dwa województwa nie osiągnęły nawet 5% udziału własnego w finansowaniu kultury. Na ile ten element brany jest pod uwagę przy podziale środków? Czy nie jest możliwe i słuszne ustalenie pewnego progu finansowania z własnych środków, do którego każde województwo byłoby zobowiązane? W jaki sposób dokonuje się podziału środków, czy tylko mechanicznie, czy biorąc pod uwagę stopień udziału własnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WacławJanas">Poseł Z. Załuska stwierdził w swym koreferacie, że zmniejsza się udział wydatków na kulturę w budżecie państwa. Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że poseł nie wziął pod uwagę kwot, które pozostają w rezerwie, a z pewnością zostaną uruchomione. W przyszłym roku otrzymujemy z tytułu rozliczeń stosunkowo dużą kwotę, bo 5,3 mld zł. Chcę jednak uprzedzić, że już w 1988 r. kwota ta będzie mniejsza.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#WacławJanas">Rozdział Funduszu Rozwoju Kultury odbywa się zgodnie z przyjętymi zasadami oraz wytycznymi sejmowej Komisji. W podziale Funduszu biorą udział przedstawiciele wszystkich związków twórczych, organizacji politycznych, a także PRON. Często biorą udział w podziale wojewódzkich funduszów I sekretarze Komitetów Wojewódzkich Partii. Podział odbywa się w obecności prasy. Chcę też podkreślić, że w ostatnim czasie w podziale wojewódzkich funduszy biorą też udział przedstawiciele organizacji społecznych z terenu gminy.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#WacławJanas">Mówiono o mechanizmach funkcjonowania Funduszu Rozwoju Kultury. Ponieważ przewidziane jest specjalne posiedzenie sejmowej Komisji poświęcone dotychczasowemu funkcjonowaniu Funduszu, myślę, że będzie bardziej celowe, jeśli wypowiemy się bardziej szczegółowo na ten temat przy tej właśnie okazji.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#WacławJanas">Poseł J. Błachnio pytał, co to znaczy „ważne przedsięwzięcia wydawnicze” finansowane z Funduszu Literatury. Pragnę wyjaśnić, że chodzi tu o dofinansowywanie z Funduszu Literatury tych wydawnictw, których sprzedaż nie przynosi zysku, ale są one szczególnie ważne z punktu widzenia potrzeb kultury narodowej.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#WacławJanas">Dotyczy to np. „Słownika Przymorza Gdańskiego” z początku XX wieku, a także dzieł wszystkich Oskara Kolberga. Uważamy, że są to wydawnictwa tak ważne dla naszej kulturalnej spuścizny narodowej, że trzeba przeznaczyć odpowiednie kwoty na ich dofinansowanie.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#WacławJanas">Poseł wspomniał też o popieraniu społecznych inicjatyw na rzecz upowszechniania plastyki w skali ogólnokrajowej i regionalnej. Chciałbym zwrócić uwagę, że bardzo skuteczne jest działanie poprzez szkoły, a więc edukację plastyczną. W wyniku porozumienia z resortem oświaty powstało 100 ośrodków przygotowujących młodzież do odbioru sztuki plastycznej. Resort oświaty finansuje etaty nauczycieli dla tych ośrodków, wszystkie inne koszty ponosimy my, z Funduszu Rozwoju Twórczości Plastycznej.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#WacławJanas">W zakresie upowszechniania plastyki w skali regionalnej na uwagę zasługuje fakt powstania w ostatnim okresie kilku biur wystaw artystycznych na wsi. Dotyczy to zwłaszcza woj. nowosądeckiego. Funkcjonowanie biur wystaw artystycznych również wspieramy finansowo z Funduszu Rozwoju Twórczości Plastycznej.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#WacławJanas">Pytano z kolei, czy uzasadnione było wydatkowanie środków na zakupy dzieł sztuki współczesnej. Chcę stwierdzić, że działaliśmy tu zgodnie z postulatem sejmowej Komisji. Jak wiadomo, mamy w kraju 15 tys. plastyków. Po 1980 r. nastały dla plastyków ciężkie lata, gdyż mało kto kupował dzieła sztuki. Chodziło nam o to, aby plastycy przetrwali ten trudny okres, a więc trzeba było zakupić trochę ich dzieł. Obecnie sytuacja ulega zmianie, bo powoli odbudowuje się rynek prywatnych nabywców. Ponadto w związku z koncepcją powołania przy premierze Rady Wzornictwa Przemysłowego liczni plastycy, specjalizujący się w tym rodzaju wzornictwa, znajdą zatrudnienie w Radzie.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#WacławJanas">Padło też pytanie, czy wystarczy nam środków dewizowych na zakup w strefie dolarowej zabytków naszej kultury narodowej, które pozostają w prywatnych rękach. Chcę stwierdzić, że na razie nie mamy takich ofert. Jeśli tylko się pojawią - niezależnie od tego, czy będą dotyczyły wyrobów zabytkowych ze złota, manuskryptów czy listów - natychmiast uruchomimy odpowiednie środki na ich zakup.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#WacławJanas">Pragnę podkreślić, że na ten cel środków nigdy nie zabraknie - czy to z Funduszu Rozwoju Kultury, czy też ze środków ministra kultury.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#WacławJanas">Jakie są nasze możliwości dofinansowywania odbudowy zabytków prowadzonej przez osoby prywatne? Wprawdzie odpis na Fundusz Rozwoju Kultury nie zwiększa się w tempie tak szybkim, jak to postulowaliśmy, ale uważamy, że te środki, które poszczególne województwa otrzymują z tego funduszu, powinny wystarczyć na pokrycie wszystkich potrzeb związanych z odbudową i renowacją zabytków. W ostatnim okresie bardzo nasiliły się remonty zabytkowych obiektów, ale cykl tych remontów nadmiernie się wydłuża. Chcemy więc skrócić front robót inwestycyjnych i skoncentrować się na obiektach najważniejszych. Być może w woj. bydgoskim - jak to podniesiono w dyskusji - ujawniły się pewne trudności, ale inne województwa podobnych trudności nie zgłaszają. Przeznaczamy 3 mld zł na dofinansowanie remontów placówek kulturalnych mieszczących się zarówno w obiektach zabytkowych, jak i w zwykłych obiektach, Z tej kwoty również będzie się wypłacać pewne sumy tym osobom, które indywidualnie odbudowują czy remontują zabytkowe obiekty.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#WacławJanas">Mówiono w dyskusji o ochronie zbiorów muzealnych. Ta sprawa ma dwa aspekty. Pierwszy - to właściwa konserwacja zbiorów muzealnych. Środków na ten cel nie brakuje i brakować nie może. Są jednak kłopoty z wykonawstwem. Pamiętajmy o tym, że mamy w kraju bardzo wiele obiektów muzealnych.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#WacławJanas">Drugi aspekt sprawy dotyczy ochrony zbiorów muzealnych przed kradzieżą. Mamy z tym, jak wiadomo, określone kłopoty. Ostatnio wyasygnowaliśmy kwotę 1,3 tys. dolarów na zakup urządzeń alarmowych dla Warszawskiego Zamku i dla Wawelu. Uważam jednak, że urządzenia te nie muszą być koniecznie zakupywane w sferze dolarowej. Nasz przemysł krajowy powinien nauczyć się takie urządzenia produkować.</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#WacławJanas">Poseł K. Kozub poruszył sprawę pokrywania wydatków na kulturę w poszczególnych województwach. Generalnie potrzeby terenu w tej dziedzinie oceniane są na 14 mld zł, choć w naszym przekonaniu wystarczyłaby kwota 4 mld zł. Szczególnie duży wzrost zapotrzebowania na środki finansowe - zwłaszcza na remont obiektów kulturalnych - obserwujemy na Ziemiach Zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-33.14" who="#WacławJanas">Jest to o tyle uzasadnione, że przez wiele lat nie dokonywaliśmy tam żadnych remontów istniejącej bazy kulturalnej i obecnie potrzeby w tej dziedzinie są znaczne.</u>
          <u xml:id="u-33.15" who="#WacławJanas">Następuje procentowy wzrost tej części Funduszu Rozwoju Kultury, która jest przeznaczona na konserwację zabytków. Jak już mówiłem, zamierzamy skoncentrować nakłady na mniejszej liczbie obiektów i uważamy, że kwota 8 mld zł plus środki z rezerwy powinna wystarczyć na pokrycie potrzeb w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-33.16" who="#WacławJanas">Poseł K. Kozub poruszył również sprawę wyrównywania dysproporcji poszczególnych regionów kraju w korzystaniu ze środków Funduszu Rozwoju Kultury. Jak wiadomo, ustaliliśmy w resorcie, że udział własny województw w wydatkach na kulturę powinien kształtować się na poziomie nie niższym niż 10%. Poseł zwrócił uwagę na fakt, że są województwa, w których własny udział nie przekracza 3%, a uczestniczą w Funduszu na równi z tymi, których udział wynosi kilkanaście procent. Chciałbym wyjaśnić, że te województwa, w których udział własnych środków na kulturę nie przekracza 3–4% , to z reguły województwa rolnicze lub też takie, w których brak rąk do pracy przy remontach obiektów zabytkowych. Dotyczy to m.in. woj. chełmskiego. Uważamy, że również tym województwom, które mają niski udział własnych środków w wydatkach na kulturę, trzeba dopomóc, gdyż powstała sytuacja nie wynika z ich winy.</u>
          <u xml:id="u-33.17" who="#WacławJanas">Jesteśmy w zasadzie przeciwni zasilaniu z Funduszu działalności klubów „Ruch”. RSW „Prasa-Książka-Ruch”, która kluby te prowadzi, jest instytucją na tyle bogatą, że stać ją na finansowanie działalności kulturalnej klubów. Jeśli jednak władze wojewódzkie uznają, że na danym terenie dzieją się sprawy dla kultury szczególnie ważne, nic nie stoi na przeszkodzie, aby wyasygnowały z Wojewódzkiego Funduszu Rozwoju Kultury środki wspierające inicjatywę klubów „Ruch”.</u>
          <u xml:id="u-33.18" who="#WacławJanas">Każda zmiana ruchu cen w taryfach środków transportu musi pociągać dofinansowanie na podróże zagraniczne. Bywają przypadki, że niektórzy twórcy chcą wyjeżdżać za granicę na własny koszt. Umożliwiamy im wówczas tylko zakup środków dewizowych w banku. Uważamy, że każdy taki wyjazd pozwala zaznaczać naszą obecność kulturalną w świecie.</u>
          <u xml:id="u-33.19" who="#WacławJanas">Rozpiętość dotacji pomiędzy poszczególnymi organizacjami wynika z zamierzeń planowych, które mogą być bardzo różne w poszczególnych okresach. Różnie to przebiega, niektóre organizacje planują corocznie organizowanie konferencji i sympozjów naukowych, w innych odbywają się one co kilka lat i w zależności od tego planujemy nakłady finansowe.</u>
          <u xml:id="u-33.20" who="#WacławJanas">Podjęliśmy rozmowy z naszym przemysłem i spółdzielczością nt. podjęcia produkcji farb i innych materiałów pomocniczych dla plastyków. Uruchomienie tej produkcji wymaga pewnych nakładów finansowych na zakup komponentów. Komponenty te pochodzą z importu stanowią niejednokrotnie 70% materiałów do produkcji. Niektóre spółdzielnie podjęły się produkcji farb, pędzli, płócien, desek itp.</u>
          <u xml:id="u-33.21" who="#WacławJanas">W ub.r. sprowadziliśmy za 120 tys. dolarów farby i materiały pomocnicze dla plastyków; gdyby za te kwoty kupiono komponenty, można by było dostarczyć znacznie więcej.</u>
          <u xml:id="u-33.22" who="#WacławJanas">Nie jestem za tym, aby Fundusz Rozwoju Kultury dzielony był na podfundusze.</u>
          <u xml:id="u-33.23" who="#WacławJanas">W 1985 r. na zakup książek dla bibliotek i szkół wydano 16,8 mld zł, w przyszłym roku przewiduje się na ten cel przeznaczyć 24 mld zł. Znaczna część tych książek trafia do bibliotek wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-33.24" who="#WacławJanas">Możemy stwierdzić, że minimalne potrzeby kultury nawet na wsi są zaspokajane. W terenie rozwija się pomyślnie działalność nowych teatrów, m.in. w oparciu o środki przeznaczone na ten cel z Funduszu Rozwoju Kultury.</u>
          <u xml:id="u-33.25" who="#WacławJanas">Pozostawiliśmy pewną rezerwę funduszu, która będzie przeznaczona m.in. na remonty placówek kulturalnych, częściowo na zakup książek jak również na podwyżkę wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-33.26" who="#WacławJanas">Zagwarantowaliśmy Związkowi Literatów Polskich 100% zaspokojenie potrzeb związku. W ub.r. prowadzono remont budynku Związku oraz remont Domu Pracy Twórczej w Oborach.</u>
          <u xml:id="u-33.27" who="#WacławJanas">250 tys. przeznaczamy na utrzymanie tymczasowego zarządu komisarycznego Pen Clubu.</u>
          <u xml:id="u-33.28" who="#WacławJanas">Minister kultury i sztuki A. Krawczuk w czasie pobytu na zjeździe stowarzyszeń regionalnych w Poznaniu podkreślał, że największą uwagę przywiązujemy do działalności twórczej stowarzyszeń i zespołów regionalnych. Taki kierunek reprezentujemy w swojej polityce kulturalnej. Będziemy wspierać tę działalność.</u>
          <u xml:id="u-33.29" who="#WacławJanas">Każde województwo dąży do tego, aby na jego terenie była organizowana jakaś impreza centralna. Zmniejszamy jednak kalendarz imprez centralnych, przy kwalifikowaniu takich imprez dużą wagę przywiązujemy do poziomu artystycznego festiwalu oraz udziału społecznego ludności.</u>
          <u xml:id="u-33.30" who="#WacławJanas">Przyznaliśmy w ub.r. dodatkowo 400 mln zł na zakup książek z Funduszu Rozwoju Kultury. Gospodarze tego funduszu nie mogą popadać w długi, gdyby tak było to dopiero posłowie, i słusznie, mieliby do nas pretensje.</u>
          <u xml:id="u-33.31" who="#WacławJanas">Na ogół pracownicy instytucji upowszechniania kultury są w lepszej sytuacji materialnej niż pracownicy instytucji artystycznych. W stosunku do tej pierwszej grupy począwszy od 1982 r. wprowadzamy stopniowe podwyżki płac.</u>
          <u xml:id="u-33.32" who="#WacławJanas">Wiele teatrów jest w bardzo ciężkiej sytuacji technicznej. Remontujemy niektóre z nich jak np. teatr w Radomiu, Kaliszu, na Wybrzeżu i w Krakowie.</u>
          <u xml:id="u-33.33" who="#WacławJanas">Na budowę nowych obiektów dla potrzeb kultury nie możemy przeznaczać środków z Funduszu Rozwoju Kultury. Na ten cel muszą być przeznaczane środki centralne lub też terenowe.</u>
          <u xml:id="u-33.34" who="#WacławJanas">Poseł M. Konieczny stwierdził, że redaktor W. Machejek pisał o tym, jakoby z Funduszu Rozwoju Kultury zakupiono działki budowlane i segmenty budynków. Jest to niezgodne z prawdą. Zakupiliśmy w br. 10 mieszkań dla wybitnych twórców. 5 otrzymamy w br. a następne 5 w przyszłym roku. Chciałbym podkreślić, że mieszkania te są mieszkaniami własnościowymi i ten, który je otrzymuje spłaca pełną kwotę resortowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JerzyBajdor">W 1986 r. obserwujemy pewne ożywienie produkcji krajowej filmów, wskazują na to osiągnięcia, które oceniono na Festiwalu Filmów Polskich w Gdańsku. Po raz pierwszy zróżnicowana była krytyka i opinie o tych filmach. Niektóre z filmów uzyskały dużą popularność i uznanie widzów, np. Podróże Pana Kleksa, czy też film CK Dezerterzy.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JerzyBajdor">Spadek frekwencji w kinach nie jest zjawiskiem tylko polskim, dotyczy to raczej kina a nie filmu. Spadek frekwencji w kinach obserwuje się i w innych krajach. Trzeba podejmować działania dla zahamowania tego procesu.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#JerzyBajdor">Koszty produkcji filmów poważnie rosną, zwiększają się również koszty ich upowszechniania. Palącym problemem jest rozszerzenie skali przeprowadzanych remontów kin.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#JerzyBajdor">Przygotowujemy program reformy organizacyjno-produkcyjnej i ekonomiczno-finansowej w zakresie produkcji filmów. Propozycje opracowywane są przy współudziale środowisk filmowych i wydziału kultury KC PZPR.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#JerzyBajdor">Nakłady na kinematografię w przyszłym roku wzrastają o 20%, nie jest to więcej niż dla innych obszarów kultury. Nie możemy się spodziewać wzrostu produkcji filmów fabularnych. W przyszłym roku mamy zamiar wyprodukować 32 filmy, mniej o 3–4 tytułów niż w br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#TadeuszZachariasiewicz">Do 1990 r. produkcja książek ma osiągnąć 8 egzemplarzy na obywatela. Jest to zadanie wykonalne, jeżeli będziemy mieli dostateczne dostawy papieru i zmodernizowaną bazę poligraficzną. Główny nacisk w zakresie produkcji wydawniczej kładziemy na poprawę trwałości i jakości książek, jak i na zwiększenie liczby wydawanych tytułów.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#TadeuszZachariasiewicz">Mamy opracowany program rozwoju poligrafii. W br. otrzymaliśmy niezbędne środki dewizowe na ten cel. W br. wyprodukujemy 6,2 egzemplarza książek na 1 obywatela, a w przyszłym roku wskaźnik ten wzrośnie do 6,6.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#TadeuszZachariasiewicz">Gospodarzem papieru jest drukarnia i dziwią nas informacje, jakie udzielane są przez te drukarnie. W br. drukarnie przeznaczyły 2 tys. ton papieru na cele poza planowe, nie związane z planem wydawniczym. Próbujemy ograniczać tę samowolę, ale spotykamy się z dużymi oporami. Niektóre drukarnie po wprowadzeniu obostrzeń odmówiły drukowania formularzy dla komitetów wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#TadeuszZachariasiewicz">Uważam, że różnego rodzaju odpady mogą być wykorzystywane na drukowanie wizytówek, zaproszeń, ale okazuje się, że ta właśnie produkcja jest uprzywilejowana. Pracujemy nad instrukcją, która prowadziłaby do dalszego zaostrzenia i bardziej oszczędnego wykorzystywania papieru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiNowicki">O rozmiarach naszych zaostrzeń przy kwalifikowaniu imprez centralnych może świadczyć fakt, że na 800 zgłoszonych imprez do kalendarza krajowego wprowadzono tylko 240.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiNowicki">Szkolnictwo artystyczne finansowane jest ze środków przeznaczonych w dziale „Oświata”. Pracujemy nad doskonaleniem systemu kształcenia pracowników upowszechniania kultury m.in. również zaangażowanych w ruchu amatorskim i zespołach wiejskich. Na ten cel są zabezpieczone środki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ZdzisławZałuska">Zwrócono mi uwagę, że wyliczenie niektórych danych nie jest precyzyjne, Chciałbym podkreślić, że wszystkie cyfry brałem z materiałów resortu kultury i z projektu ustawy budżetowej na 1987 r.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#ZdzisławZałuska">W ustawie o Narodowym Funduszu Rozwoju Kultury w art. 11 mówi się, że środki tego funduszu mogą być przeznaczane na utrzymanie i budowę obiektów kultury, a więc nie zgodziłbym się ze stanowiskiem, że z Funduszu Rozwoju Kultury nie można finansować nakładów na inwestycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#StefanLubiszewski">NIK zakończyła serię kontroli w muzeach. W 116 muzeach, w których znajduje się bardzo dużo zbiorów stwierdzono, że 25% obiektów wymaga natychmiastowej konserwacji. W kontrolowanych placówkach tylko 1% zbiorów wystawia się i eksponuje. Dramatyczna wręcz sytuacja jest w Muzeum Narodowym w Warszawie i w Krakowie, gdzie eksponuje się poniżej 1% zbiorów. Stwierdzono, że w kontrolowanych placówkach nie wszystkie zbiory są nawet zinwentaryzowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#HalinaAuderska">Bardzo smutne jest to, czego się dzisiaj dowiadujemy. Wielokrotnie słyszeliśmy, że mamy bardzo dobrych konserwatorów zabytków. Tymczasem nasze polskie zabytki masowo niszczeją. Dlaczego wobec tego tylu konserwatorów pracuje za granicą? Niewątpliwie zarabiają dewizy i dla siebie i dla kraju, ale czy ma to sens w sytuacji tak wielkich własnych potrzeb? Tym bardziej, że pracują w krajach nie tylko zaprzyjaźnionych. Czy taka polityka nam się opłaca?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#EugeniuszŻuber">Kiedy Narodowa Rada Kultury rozpatrywała projekt funduszu na obecną 5-latkę, miała inny obraz sytuacji niż obecnie. To bardzo dobrze, wiele się zmieniło, mamy obecnie więcej środków na kulturę i możliwości jej wspierania, ale też i potrzeby są ogromne, a zaległości wieloletnie.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#EugeniuszŻuber">Centralny Fundusz Rozwoju Kultury w uchwale sejmowej miał zagwarantowany w ub.r. wskaźnik wzrostu 7,2%. Dzisiaj mówimy już o 30% i to jest bardzo pozytywne zjawisko. Ale w ub.r. wydatki wzrastały wolniej, teraz rosną dużo szybciej.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#EugeniuszŻuber">Od kilku lat Narodowa Rada Kultury nalega i prosi o to, by Rada Ministrów skorzystała ze swego uprawnienia, niestety bezskutecznie. Narodowa Rada Kultury podtrzymuje swoje stanowisko, aby wskaźnik odpisów na rzecz funduszu doprowadzić do 15%.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#EugeniuszŻuber">Wiele mówiono tu dzisiaj o funduszach terenowych. W projekcie ustawy budżetowej czytamy, że skutki zmian cen wyrównuje się jednostkom najwyżej do 70%. Jeśli analizujemy dotacje z Narodowego Funduszu Rozwoju Kultury do budżetów terenowych, można odnieść wrażenie, że nie zawsze są one równomierne i we właściwych proporcjach. Niepokoi zjawisko stałego wyciągania ręki do Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury z pominięciem własnego finansowania. Wydaje mi się, że władze terenowe powinny wykazywać więcej inwencji w tym zakresie. Terenowa kultura powinna być również finansowana z funduszów zakładowych.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#EugeniuszŻuber">Instytucje artystyczne w kraju bardzo potrzebują środków finansowych, dlatego radość ze zwiększenia wskaźnika wzrostu może być jedynie umiarkowana. Słuchając wypowiedzi przedstawicieli resortów nt. równoważenia budżetu, myślę z troską o kulturze, ten rok będzie dla niej bardzo trudny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#TadeuszMyślik">„ARS Polona” mająca za zadanie propagować polską kulturę za granicą wśród Polonii działa niesprawnie. Z upoważnienia Komisji Spraw Zagranicznych chciałbym przedstawić stanowisko tej Komisji. Komisja wnosi o zwiększenie dotacji na upowszechnianie kultury wśród Polonii zagranicznej. Być może, dopracujemy się sprawnej centrali, która będzie się zajmowała skutecznie rozpowszechnianiem kultury wśród Polonii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#TadeuszKijonka">Od wielu lat mamy w Polsce tradycje planowania na styk. Tak się od dawna przyjęło, ale czy to dobrze? Co można jeszcze wnieść do projektu, jeśli jest on właśnie tak zbudowany? Co jeszcze da się w nim zmienić na tym etapie? Właściwie można odnieść wrażenie, że jest to wersja ostateczna, choć nazywana projektem.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#TadeuszKijonka">Praktycznie na dokonane już ustalenia nie mamy żadnego wpływu, bo jest na to za późno. Możemy jedynie powiedzieć, że jest dobrze lub źle, ale to nic nie zmieni. Dyskutując dzisiaj o projekcie, właściwie powinniśmy dyskutować o mechanizmie jego tworzenia. Musimy się odnieść do sprawy takiego planowania, zwłaszcza w stanie głębokiego niedoinwestowania kultury. Miałbym jeszcze wiele uwag, ale poseł Z. Załuska większość z nich umieścił w swoim koreferacie, który w pełni popieram.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#TadeuszKijonka">Sądzę, że zbyt małe środki przeznaczamy na wymianę kulturalną z zagranicą. To się może odbić bardzo niekorzystnie na przyszłości kultury. Brak wymiany, brak wyjazdów oznacza jednocześnie brak dopływu świeżej myśli, inwencji, konfrontacji. Środki na inwestycje artystyczne są także bardzo skąpe. Jeżeli chcemy być obecni w kulturze światowej na oba te cele nie może zabraknąć pieniędzy. Inaczej za kilka lat nie będziemy mieli co upowszechniać, i prezentować. Trzeba o tym pamiętać układając plany finansowe. Tworzyć je w taki sposób, aby nie dopuścić do marnowania energii twórczej.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#TadeuszKijonka">Chcę wrócić jeszcze do kwestii kontrolowania wydatkowanych pieniędzy z Funduszu Rozwoju Kultury. Cieszę się, że wiceminister W. Janas wyjaśnił kwestię tych 10 mieszkań zakupionych z funduszu. Nie powiem jednak, żeby całkowicie mnie zadowoliło wyjaśnienie, że przeznaczono je dla wybitnych twórców. Powiem więcej: mam sporo wątpliwości. Bo cóż to za wybitni twórcy, których nazwisk nie mamy odwagi powiedzieć głośno? Gdyby minister W. Janas powiedział np. że jedno z mieszkań otrzymał, powiedzmy, Penderecki, na pewno takich wątpliwości nikt z nas by nie miał.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#TadeuszKijonka">Jeśli mówimy o doskonaleniu mechanizmów funkcjonowania Funduszu Rozwoju Kultury, to trzeba uznać, że sprawa ta nie jest zamknięta i do kryteriów decydujących o podziale środków z Funduszu można wnieść odpowiednie korekty. Chciałbym więc powtórzyć uwagę, którą zgłaszałem już na lipcowym posiedzeniu naszej Komisji, że obserwujemy uporczywe nieuwzględnianie w podziale Funduszu tak ważnego czynnika pomocniczego, jakim jest czynnik demograficzny. Prowadzi to do wynaturzeń w podziale środków Funduszu Rozwoju Kultury.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#TadeuszKijonka">Chodzi mi o woj. katowickie, a mówiąc ściślej - o Górny Śląsk, gdy dzieją się tam w sferze rozwoju kultury rzeczy niepokojące.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#TadeuszKijonka">Tradycja limitów finansowych na kulturę w tym przypadku jest tradycją złą. Woj. katowickiego nie można uważać za zwykłe województwo. Mieszkają w nim 4 mln ludzi, przy czym przez całe 40-lecie Górny Śląsk był największą przepompownią siły roboczej - ludzi o niskim wykształceniu i niskiej kulturze. Tam więc środki na rozwój kultury są szczególnie potrzebne, bo kultura ma w tym regionie specjalną rolę do odegrania - również jako instrument integracji.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#TadeuszKijonka">Chciałbym podkreślić, że 3/4 mieszkańców tego regionu stanowią ludzie z wykształceniem podstawowym i zawodowym, ludzie bez żadnych nawyków kulturalnych. Tymczasem od lat obserwujemy stałe niedocenianie potrzeb tego regionu przy rozdziale środków na rozwój kultury. W ub.r. przeznaczono 109 mln zł na ochronę zabytków. W tyra roku zaplanowano wprawdzie kwotę 157 mln zł, ale to wciąż stawia woj. katowickie daleko w tyle poza średnią krajową, a przecież jest to województwo 5–6 razy większe - jeśli chodzi o liczbę ludności - od innych województw.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#TadeuszKijonka">Na cele rozwoju kultury przypada w woj. katowickim 27 zł na osobę podczas gdy w woj. płockim - 358 zł, a w woj. rzeszowskim - 316 zł. Chcę tu jeszcze przypomnieć, że woj. katowickie dysponuje ogromnym blokiem zabytków architektury, stąd też przyznane środki nie odpowiadają realnym potrzebom.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#TadeuszKijonka">Wnoszę o znalezienie dodatkowych środków dla tego województwa na rewaloryzację zabytków. Wnioskowaliśmy 70 mln zł, a otrzymaliśmy na ten cel 20 mln zł. Trzeba przy tym brać pod uwagę szkody górnicze, które mają miejsce tylko w tym regionie i które pociągają za sobą konieczność wydatkowania większych kwot na remonty obiektów zabytkowych niż w innych województwach.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#TadeuszKijonka">Przy podziale środków z Funduszu Rozwoju Kultury w ub.r. powiedziano, że woj. katowickie dlatego otrzymuje tak mało środków, że ma niewielkie placówki kulturalne. Nie jest to zgodne z prawdą. Placówek mamy dużo - domów kultury, muzeów, ośrodków regionalnych; samych tylko bibliotek jest 636. Tymczasem jeśli chodzi o dotację na kulturę, województwo nasze uplasowało się na 46 miejscu w kraju. Proszę zatem o wzięcie pod uwagę tych potrzeb i znalezienie dodatkowych środków na rozwój kultury na Górnym Śląsku, w tym również na zakup książek dla bibliotek.</u>
          <u xml:id="u-42.11" who="#TadeuszKijonka">Jeśli przyjrzymy się budżetom trzech ub. lat, to przekonamy się, że pomimo corocznego wzrostu środków woj. katowickie stale pozostaje na 46 miejscu. Środki Funduszu Rozwoju Kultury wzrastają, ale są przeznaczone na potrzeby innych województw. Np. woj. łódzkie jest pod względem dotacji na kulturę na drugim miejscu w kraju, a woj. katowickie - na 46. Nie mówię już o tym, że województwo to najbardziej uprzemysłowione, wypracowuje największe środki na rzecz Funduszu Rozwoju Kultury.</u>
          <u xml:id="u-42.12" who="#TadeuszKijonka">Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że mimo, iż powstał nowy instrument finansowania kultury w postaci Funduszu Rozwoju Kultury, respektowane są nadal dawne schematy podziału środków. Kto otrzymywał dużo środków w latach 60. i 70. - otrzymuje dużo nadal. Kto zaś w tamtych latach dostawał szczupłe środki - w dalszym ciągu dostaje niewiele. Nie można godzić się z faktem, że ostatnie miejsca w rozdziale środków na rozwój kultury zajmują województwa: bielskie, katowickie i częstochowskie.</u>
          <u xml:id="u-42.13" who="#TadeuszKijonka">W trosce o uwzględnienie rzeczywistych potrzeb regionu, który reprezentuję, wnioskuję o uwzględnienie w większym stopniu dofinansowania z rezerwy budżetowej tych województw, które otrzymują najmniejsze dotacje na rozwój kultury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#KazimierzKozub">Chciałbym skierować do resortu prośbę, aby te konkretne wnioski uznał za zasadne, a do merytorycznej części wypowiedzi posła T. Kijonki powrócimy w styczniu, gdy będziemy omawiać odrębnie sprawy Funduszu Rozwoju Kultury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#BronisławStępień">Na wczorajszym posiedzeniu Komisji w czasie omawiania projektu budżetu RSW „Prasa-Książka-Ruch” zwróciliśmy się do sejmowej Komisji z prośbą o poparcie naszych starań o uzyskanie dotacji w kwocie 700 mln zł na dofinansowanie działalności kulturalno-oświatowej prowadzonej przez nasze kluby. Chciałbym podziękować za zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie i umożliwienie przedstawienia sprawy w obecności wiceministrów kultury i sztuki.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#BronisławStępień">Do 1982 r. otrzymywaliśmy na działalność klubów dotację w wysokości 300 mln zł. Od 1983 r. nie otrzymujemy żadnych dotacji, chociaż rokrocznie składamy w tej sprawie odpowiednie wnioski. Znalazłem się w niedogodnej sytuacji po wypowiedzi wiceministra W. Janasa, który zdecydowanie negatywnie odniósł się do naszego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#BronisławStępień">Chciałbym mimo to sprawę raz jeszcze postawić. Prowadzimy 6 tys. Klubów Prasy i Książki, z tego ponad 5 tys. klubów na wsi. Gdy wprowadzono reformę gospodarczą i zorientowaliśmy się, że w jej wyniku rodzi się tendencja do likwidacji wszystkiego, co jest deficytowe - a działalność naszych klubów jest oczywiście działalnością deficytową - utworzyliśmy własny fundusz rozwoju kultury. W ub.r. na działalność klubów przeznaczyliśmy z tego funduszu 800 mln zł, a w br. 700 mln zł. Łącznie z innymi środkami mamy na działalność klubową 1,1 mld zł. Jest to jednak kwota nie wystarczająca. Nie wystąpilibyśmy może o dotację, gdybyśmy otrzymywali większe przydziały papieru i gdyby nie wzrastały w naszej działalności koszty od nas niezależne.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#BronisławStępień">Wiceminister W. Janas stwierdził, że jesteśmy bogatą instytucją i dlatego nie należy nas dofinansowywać. Sprostowałbym, że byliśmy bogatą instytucją, a obecnie sytuacja jest taka, że musimy zaciągać kredyt bankowy na inwestycje w naszej poligrafii.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#BronisławStępień">W tej sytuacji raz jeszcze proszę sejmową Komisję o poparcie naszego wniosku o przyznanie dotacji w kwocie 700 mln zł. Jest w budżecie rezerwa na kulturę wynosząca ponad 900 mln zł. Proponuję potraktować RSW „Prasa-Książka-Ruch” jako 50 województwo. Wniosek nasz jest wyrazem troski o to, aby nie uległa dalszemu kurczeniu się baza klubów na wsi. Rocznie likwiduje się ok. 200 klubów wiejskich. Jest to zjawisko niepokojące, które wymaga podjęcia pilnych środków zaradczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#SzymonSzurmiej">Pamiętam wystąpienie posła T. Kijonki w ub. r. przy uchwalaniu budżetu na 1986 r. Wysunął wówczas te same postulaty, co na dzisiejszym posiedzeniu. Są to na pewno postulaty usprawiedliwione, ale chciałbym zwrócić przy tej okazji uwagę na następującą sprawę. Otóż stykamy się obecnie coraz powszechniej ze zjawiskiem, iż zakłady pracy przestały łożyć na cele kulturalne. Śląsk jest główną bazą naszego przemysłu, są tam zlokalizowane największe i najbogatsze zakłady pracy. Na Śląsku nie powinno więc brakować środków na kulturę. Prezydium naszej Komisji ma zamiar odbyć rozmowę z kierownictwem OPZZ nt. obserwowanej pasywności zakładów pracy w finansowaniu kultury, w tym również urządzeń kulturalnych dla własnych pracowników.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#SzymonSzurmiej">Szanując racje posła T. Kijonki, chciałbym stwierdzić, że sięgnięcie do Funduszu Rozwoju Kultury w przypadku tak uprzemysłowionego województwa, byłoby dziwne w zestawieniu z potrzebami województw rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#SzymonSzurmiej">Wiemy, że Fundusz Rozwoju Kultury powstaje z odpisów od funduszu płac w przedsiębiorstwach. Jednakże nie wszystkie działy gospodarki są objęte odpisami na Fundusz Rozwoju Kultury. Stąd też fundusz ten nie jest tak zasobny, jak mógłby być, gdyby nie działy uprzywilejowane, których nie obowiązują odpisy na FRK.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#SzymonSzurmiej">Raz jeszcze powtarzam, że niektóre województwa zubożały, ponieważ zlokalizowane na ich terenie zakłady pracy przestały łożyć na rozwój kultury. Impas powstał właśnie w kilku największych aglomeracjach przemysłowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WacławJanas">Ustosunkowując się do wypowiedzi w dyskusji, chciałbym na wstępie stwierdzić, że z Funduszu Rozwoju Kultury są finansowane inwestycje, ale tylko z tej jego części, którą otrzymujemy z Komisji Planowania, a nie z kwoty powstałej z 14% odpisu od funduszu płac.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#WacławJanas">Wysunięto zarzut, że część potencjału przedsiębiorstw konserwacji zabytków zatrudniamy za granicą. Chcę oświadczyć, że dotyczy to 10% potencjału PKZ. Gdybyśmy nie stosowali tej praktyki, nie utrzymalibyśmy w PKZ fachowców - po prostu odeszliby do innej pracy. Ponadto z tytułu zatrudnienia naszych specjalistów za granicą otrzymujemy dewizy, które możemy przeznaczyć na zakup niezbędnych materiałów.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#WacławJanas">W instytucjach artystycznych tkwi jeszcze trochę rezerw. Dotyczą one często nadmiernego zatrudnienia, a koszty inscenizacji niektórych przedstawień są nadal zbyt wysokie.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#WacławJanas">Do wniosku posła T. Myślika odniesiemy się pozytywnie. Chodzi w tym przypadku o Polonię i sprawę uwzględnimy.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#WacławJanas">Wystąpienie posła T. Kijonki i odebrałem tak, że resort traktuje w sposób dyskryminujący województwo katowickie. Tymczasem tak bynajmniej nie jest. Przy podziale Funduszu Rozwoju Kultury województwo to otrzymało takie środki, jakie były uzasadnione liczbą ludności oraz liczbą organizacji kulturalnych w tym regionie.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#WacławJanas">Organizacji kulturalnych jest w woj. katowickim z pewnością za mało, ale trudno na ich rozwój przeznaczać środki z Funduszu Rozwoju Kultury. Rozwój organizacji kulturalnych na swoim terenie - to sprawa władz wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#WacławJanas">Prawdą jest natomiast, że zbyt mało środków przeznaczano na rewaloryzację obiektów zabytkowych na Śląsku. Przyjmuję więc uwagę posła T. Kijonki, aby w trakcie roku woj. katowickie otrzymało na ten cel środki z rezerwy budżetowej. Ten wniosek jest uzasadniony i takie środki zostaną przekazane.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#WacławJanas">Chciałbym jednak raz jeszcze stwierdzić, że województwo katowickie nie jest przez nas w najmniejszym stopniu dyskryminowane. Do tournee artystycznego Filharmonii Śląskiej dopłaciliśmy więcej niż do zagranicznego wyjazdu jakiejkolwiek innej instytucji artystycznej. Stale dopłacamy duże kwoty do Teatru Rozrywki w Chorzowie i myślę, że fakty te są posłowi T. Kijonce znane.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#WacławJanas">Przyznaję, że kwoty przeznaczone na współpracę z zagranicą nie są znaczne. Jednakże każda kwota przeznaczona na tę działalność jest zbyt mała w stosunku do potrzeb. Staramy się aby w ramach współpracy z zagranicą prowadzić taką działalność, która nie wymaga wielkich nakładów finansowych, a pozostawia trwały ślad naszej kultury w kulturze innego kraju. Chodzi więc nam zwłaszcza o tłumaczenia polskich książek, o propagowanie polskich filmów i polskiego teatru za granicą.</u>
          <u xml:id="u-46.9" who="#WacławJanas">Kwoty przeznaczone na popieranie twórczości artystycznej nie są aż tak małe, jak to stwierdzano w dyskusji. Na jedno z najbliższych posiedzeń Komisji przygotujemy odpowiednie dane, które to zobrazują.</u>
          <u xml:id="u-46.10" who="#WacławJanas">Ze środków Wojewódzkiego Funduszu Rozwoju Kultury można udzielać pomocy poszczególnym klubom działającym na terenie wsi, w tym również klubom podległym RSW „Prasa-Książka-Ruch”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#TadeuszKijonka">Chciałbym zwrócić uwagę na pewne zakłócenia w proporcjach podziału środków Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury. Przecież władze terenowe wiedzą ile na ten fundusz przekazują, a jaka część tych środków wraca do nich. Nie może być tak, że niektóre województwa stale utrzymują się na ostatnim miejscu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WojciechSiemion">Na dzisiejszym posiedzeniu wysłuchaliśmy koreferatu, prowadzona była szeroka dyskusja, wyczerpujących wyjaśnień udzielili nam przedstawiciele resortu. Chciałbym podziękować resortowi za szczegółowe i precyzyjne odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#KazimierzKozub">W wyniku dzisiejszej dyskusji Komisja nasza opracuje opinię, która zostanie skierowana do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#KazimierzKozub">Chciałbym przypomnieć, że w czerwcu przyszłego roku Komisja nasza ma zamiar przeprowadzić dyskusję nt. muzealnictwa.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#KazimierzKozub">Kluczową sprawą jest problem gospodarowania środkami Funduszu Rozwoju Kultury, na ten temat musimy mieć rozeznanie. Mamy zamiar poświęcić w styczniu jedno posiedzenie temu problemowi. Na posiedzeniu tym będą prezentowane różne punkty widzenia m.in.: resortu, Narodowej Rady Kultury, opinie ekspertów i podkomisji poselskiej, której przewodniczy poseł Zdzisław Załuska.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#KazimierzKozub">Udział środków przeznaczonych na kulturę w budżecie państwa wynosi 1,41%, jest to stale mniej niż docelowe 2%, które powinniśmy osiągnąć do 1990 r. Takie stanowisko wyrażono na wielu gremiach m.in. na ostatnim Zjeździe PZPR. Powinniśmy więc wyrazić niepokój ze zbyt wolnego tempa przyrostu tego wskaźnika.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#KazimierzKozub">Cieszy nas, że zadania w zakresie wyrównania dysproporcji w dostępności do kultury stawiane są w resorcie jako zadania najważniejszej wagi. Należałoby pokusić się o opracowanie pewnego normatywu minimum potrzeb kultury, doskonalić należy kryteria opracowania tego normatywu.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#KazimierzKozub">Na równi z wyrównywaniem dysproporcji w dostępności do kultury stawiać trzeba zadania w zakresie utrzymania bazy upowszechniania kultury. Środki na ten cel, choć jeszcze szczupłe, uwzględniają tę sytuację.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#KazimierzKozub">Cieszy podwyższenie odpisu na Centralny Fundusz Rozwoju Kultury do 14%, chociaż nie jest to jeszcze projektowane przez naszą komisję 15%, chcielibyśmy otrzymać odpowiedź kiedy to zostanie zrealizowane.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#KazimierzKozub">Dążyć trzeba do zwiększania udziału własnych środków w poszczególnych województwach przeznaczanych na cele rozwoju kultury.</u>
          <u xml:id="u-49.8" who="#KazimierzKozub">Dobrze byłoby ustalić pewien próg tego udziału i uruchomić czynniki motywujące do zwiększania tych środków. Myślę, że do spraw tych wrócimy przy omawianiu problemów Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury.</u>
          <u xml:id="u-49.9" who="#KazimierzKozub">Projektowany podział środków z Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury dociera do Komisji już na takim etapie prac, że nie ma praktycznie możliwości dokonania zmian. Wskazane byłoby, aby Komisja mogła wypowiadać się na ten temat jeszcze we wstępnej fazie prac. I ten problem powinien być poruszony na naszym posiedzeniu w styczniu przyszłego, roku, kiedy to będziemy omawiać problemy tworzenia, podziału i wykorzystania środków Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury.</u>
          <u xml:id="u-49.10" who="#KazimierzKozub">Z zadowoleniem należy odnotować wyjaśnienie, z którego wynika, że można z Funduszu Rozwoju Kultury wspierać działalność klubów RSW „Prasa-Książka-Ruch” na wsi, jak również i innych placówek upowszechniania kultury.</u>
          <u xml:id="u-49.11" who="#KazimierzKozub">Dobrze byłoby, aby RSW opracowała program działań kulturalnych w układzie terenowym i ustaliła jakie imprezy i jakie placówki terenowe wymagają wsparcia. Komisja uważa, że dofinansowanie powinno dotyczyć konkretnych przedsięwzięć kulturalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#BożennaUrbańska">Zespół, który pracował nad ostatecznym kształtem opinii i wniosków, będących wynikiem toczącej się przez dwa dni debaty budżetowej miał trudne zadanie. Część wniosków i postulatów skierowana będzie do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, a część do resortu kultury i sztuki.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#BożennaUrbańska">Komisja zaproponowała przyjęcie opinii, w której stwierdza się, że: „Komisja wyraża niepokój, że środki przeznaczone na kulturę w budżecie państwa oraz Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury w 1987 r. nie stanowią postępu do osiągnięcia celu sformułowanego m.in. przez X Zjazd PZPR, to znaczy do przeznaczenia na kulturę 2% rocznych wydatków budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#BożennaUrbańska">Komisja z zadowoleniem przyjęła decyzję o podwyższeniu odpisu od podatku od funduszu płac na rzecz Funduszu Rozwoju Kultury w 1987 r. z 13,6% do 14%, jednocześnie przypomniano po raz kolejny o konieczności zwiększenia tego odpisu do 15%.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#BożennaUrbańska">Komisja zaakceptowała propozycję Komitetu ds. Radia i Telewizji o podniesieniu opłaty abonamentowej do 200 zł miesięcznie, jednocześnie zwraca uwagę, że to dodatkowe obciążenie budżetów domowych będzie krytycznie przyjęte przez opinię społeczną.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#BożennaUrbańska">Komisja zwraca uwagę na konieczność stworzenia rozwiązań umożliwiających rozbudowę krajowego przemysłu muzycznego, a także zaopatrzenie środowiska plastycznego w niezbędne materiały i sprzęt do wykonywania zawodu plastyka.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#BożennaUrbańska">W związku ze zmniejszeniem przydziału papieru na 1987 r. Komisja wyraża niepokój, czy zrealizowany zostanie plan wydawniczy zapisany w NPSG.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#BożennaUrbańska">Komisja przyjmując i pozytywnie opiniując budżet PAP na 1987 r. występuje z dezyderatem o zwiększenie środków dewizowych na niezbędne zakupy inwestycyjne z II obszaru płatniczego, w związku z konieczną perspektywiczną rekonstrukcją bazy technicznej PAP.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#BożennaUrbańska">Komisja uważa, iż niezależnie od podniesienia odpisów od funduszu płac należy skutecznie intensyfikować działania na rzecz zwiększenia własnych dochodów w ramach funduszów terenowych, również ze źródeł pozabudżetowych.</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#BożennaUrbańska">Komisja zwraca uwagę na brak dostatecznych środków na konserwację i remonty obiektów instytucji artystycznych, rewaloryzację zabytków i wyposażenie w nowoczesne urządzenia techniczne placówek upowszechniania kultury”.</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#BożennaUrbańska">Nie umieściliśmy w opinii wniosku dotyczącego dofinansowania działalności klubów RSW „Prasa-Książka-Ruch”, gdyż w tej sprawie skierujemy dezyderat do resortu kultury i sztuki.</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#BożennaUrbańska">Komisja przyjęła projekt planu i budżetu na 1987 r. w częściach dotyczących: Komitetu ds. Radia i Telewizji, RSW „Prasa-Książka Ruch”, Polskiej Agencji Prasowej, Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz projekt planu Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na 1987 r. przy 2 głosach wstrzymujących się.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>