text_structure.xml
115 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 4 min. 20 po południu)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Przedstawiciele Rządu Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Bolesław Miklaszewski, Minister Przemysłu i Handlu Józef Kiedroń, Kierownik Ministerstwa Robót Publicznych Mieczysław Rybczyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MaciejRataj">Otwieram posiedzenie. Protokół 160 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 161 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają posłowie Harasz i Ledwoch, listę mówców prowadzi p. Ledwoch.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MaciejRataj">Posłowie Łażewski, Kadłubowski, Rąb, Schreiber usprawiedliwiają swą nieobecność w Sejmie. Udzieliłem urlopów posłom Wichlińskiemu i Romanowi na 1 dzień, ks. Wójcickiemu i Saranieckiemu na 2 dni, Pawlakowi i Cieplakowi na 3 dni, Mochniukowi na 4 dni, Wojtkowiakowi, Wędziagolskiemu i Zygmuntowi Sejdzie na 5 dni. Pawłowi Wasyńczukowi i Franciszkowi Wierzbickiemu na 7 dni.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MaciejRataj">Proszą Izbę o udzielenie urlopów posłowie Lipski na 8 dni, ks. Kubik na 10 dni, Paczkowski, Krzywiński i Melnyk na 2 tygodnie, Wiszniewski na 16 dni. Nie słyszę protestu, uważam, że Izba się zgadza na udzielenie tych urlopów.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MaciejRataj">W sprawie porządku dziennego głos ma p. Popiel.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KarolPopiel">W imieniu Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej proponuję uzupełnić porządek dzisiejszy sprawozdaniem tejże komisji o uzupełnieniu art. 70 regulaminu obrad Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MaciejRataj">Czy się kto sprzeciwia? Nikt, wobec tego uważam porządek dzienny za uzupełniony punktem, proponowanym przez p. Popiela; umieścimy go między punktem 10 a 11, przed nagłością wniosków.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do punktu 1: Pierwsze czytanie projektu ustawy o rozciągnięciu na część górnośląską województwa śląskiego mocy obowiązującej ustaw o zaopatrzeniu inwalidów wojennych i ich rodzin oraz o zaopatrzeniu rodzin po poległych i zmarłych lub zaginionych bez własnej winy, których śmierć, względnie zaginięcie, znajduje się w związku ze służbą wojskową (druk nr 1487). Nikt głosu nie żąda. Odsyłam sprawę do Komisji Opieki Społecznej i Inwalidzkiej.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#MaciejRataj">Punkt 2: Pierwsze czytanie projektu ustawy o zakazie używania białego i żółtego fosforu przy wyrobie przedmiotów zapalnych (druk nr 1486). Do głosu nikt się nie zapisał, projekt odsyłam do Komisji Ochrony Pracy.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do punktu 3, który ma referować p. Wierzbicki. Czy jest p. Wierzbicki na sali?</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#komentarz">(Głos: Niema.)</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#MaciejRataj">Wobec tego przełożymy ten punkt, a obecnie przechodzimy do punktu 4: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o projekcie ustawy w przedmiocie opłat, jakie mają płacić spółdzielnie (druki nr 1512 i 252.)</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#MaciejRataj">Jako sprawozdawca głos ma p. Moraczewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JędrzejMoraczewski">Sprawozdanie Komisji Skarbowej, które Panowie mają przed sobą, dotyczy ustawy niewielkiej, jednakże takiej, która powinna być szybko uchwalona: w przedmiocie opłat stemplowych, które mają płacić spółdzielnie. Ustawa ta wejdzie w całości w kompleks ustawy o opłatach stemplowych, ze względu jednak, że z konieczności bardzo trudna i ciężka ustawa o opłatach stemplowych nie może być tak szybko zreferowana na Sejmie, że zreferowanie jej się przeciąga, uchwalenie również zajmie dużo czasu, wprowadzenie zaś w życie tej cząstkowej ustawy o opłatach stemplowych ogromnie ułatwi zmianę statutów i zastosowanie się spółdzielni do ustawy o spółdzielniach, dlatego Komisja Skarbowa sądziła, że należy wyłączyć z kompleksu ustawy stemplowej tę ustawę o spółdzielniach i załatwić przedłożenie rządowe (druk nr 252) teraz, przed ukończeniem ustawy stemplowej. Oczywistą jest rzeczą, że wszystkie postanowienia tej ustawy, tak jak zostaną uchwalone, wejdą w całości do ustawy o opłatach stemplowych.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JędrzejMoraczewski">Projekt rządowy komisja zmieniła w kilku punktach, zgodnie zresztą z propozycjami Rządu, a mianowicie wstawiła nowy artykuł, art. 5, obejmujący opłaty od obligów i weksli. Ustawa ta zresztą ustanawia opłaty stemplowe od wpłat członkowskich na 2%, uwalniając od tych opłat te spółdzielnie, które prowadzą interesy wyłącznie z członkami, lub też wprawdzie nie prowadzą wyłącznie interesów z członkami, ale nadwyżki uzyskane z obrotów z nieczłonkami przelewają do funduszu, który nie podlega podziałowi między członków, a zatem do spółdzielni, jak się popularnie mówi, o charakterze społecznym. Wreszcie ustawa wymienia dokumenty, nie podlegające opłatom.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JędrzejMoraczewski">Zwracam uwagę Panów na to, że w tej ustawie w kilku miejscach przykładowo przytoczony jest szereg wypadków. W ustawie innego typu, nie tak ściśle, że tak powiem, fiskalnej, jak ta, byłoby to niemożliwe, byłoby błędem; natomiast w takiej ustawie nie można sobie inaczej poradzić, jak w ten sposób, że się wymienia, nie kończąc tego wyliczenia, powiada się „i t. p.”. W art. 2 i w innych artykułach znajdują się takie przykładowe wyliczenia, które nie wyczerpują przedmiotu.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JędrzejMoraczewski">Komisja w postanowieniach rządowych poczyniła niektóre poprawki. I tak, w art. 6, mówiącym o centralach handlowych, dodała wyjaśnianie, co należy rozumieć przez centralę handlową. Z ważniejszych zmian należy również wspomnieć o tych, które odpowiadają uzgodnieniu z jednej strony z ustawą o podatku przemysłowym, z drugiej z projektem rządowym ustawy stemplowe i, a wreszcie z przepisami, które Rząd opracowuje, dotyczącemi ustawy skarbowej karnej Zgodnie z tem zostały pozmieniane poszczególne artykuły. Nie chciałbym wymieniać tych rzeczy, Panowie mają przed sobą sprawozdanie komisji i mieli przed sobą projekt rządowy, mogą Panowie te rzeczy porównać. Rzeczy te były na komisji bezsporne, uzgodnione są z Rządem, na komisji przechodziły prawie jednomyślnie, z wyjątkiem punktu w art. 4, w którym mowa o tem, że spółdzielnie, określone w art. 2, są wolne od opłat za rachunki w przedmiocie należności za towary, kupione przez spółdzielnie od producentów, o ile kupno mieści się w granicach podstawowej działalności spółdzielni, określonej statutem. Ta jedna rzecz była sporną, jednakże większością głosów w komisji została uchwalona.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JędrzejMoraczewski">Termin wejścia w życie ustawy, komisja oznaczyła na 1 kwietnia 1925 r. z tego względu, że przypuszcza iż do końca roku projekt ten stanie się ustawą, a należało pozostawić parę miesięcy spółdzielniom na zastosowanie się do tej nowej ustawy.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JędrzejMoraczewski">W przedłożonem sprawozdaniu przeoczono szereg błędów drukarskich, które się wkradły do projektu ustawy, a które prostuję. Mianowicie w art. 4 p. a) nie powinien się zaczynać od dużej litery „Dokumenty”, lecz od małej. Tak samo w ciągu ustępu a) zamiast kropek w tekście maja być w dwóch miejscach średniki, a słowo „Uwolnienie” w jednym i drugim wypadku ma się zaczynać od małej litery. W art. 5 w ustępie drugim zamiast słowa „obligacji”, ma być „obligu”. Następnie w wierszu 4 tego ustępu po słowach „podstawowem zadaniem” ma być dodane: „statutowem”, zaś w wierszu 5 zamiast: „pożyczki” ma być „pożyczek”. W art. 9 zamiast art. 7 ma być zacytowany art. 8. Niektóre z tych błędów zresztą powstały także z winy referenta, nie można wszystkiego zwalać na drukarnię. W art. 13 w ustępie drugim ostatnie słowo „wykazał” ma być zastąpione przez słowo „wskazał”. W art. 15 w wierszu 4 zamiast „nadwyżkę” ma być „podwyżkę”. W art. 18 w ustępie drugim w zdaniu ostatniem zamiast: „Strona która...” powinno być: „Podatnik, który...”, a następnie w art. 23, gdzie są cytowane ustawy, które tracą moc obowiązującą, jest omyłka drukarska pod punktem 3, mianowicie zamiast „26 lipca 1928 r.” ma być 26 lipca 1918 r.”. Proszę Wysoką Izbę o uchwalenie przedłożonej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MaciejRataj">Do głosu nikt się nie zgłosił, poprawek nie zgłoszono, możemy więc głosować nad całą ustawą en bloc. Nie będę odczytywał i nie będę pod osobne głosowanie poddawał poprawek czysto drukarskich, które podał do wiadomości dopiero co p. sprawozdawca. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Napis: „Ustawa w przedmiocie opłat stemplowych, które mają płacić spółdzielnie” przyjęty.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MaciejRataj">Jest wniosek o odbycie trzeciego czytani Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, przystępujemy do trzeciego czytania. Nikt głosu nie żąda. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, tak jak była uchwalona w drugiem czytaniu, aby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MaciejRataj">Jest jeszcze rezolucja komisyjna, którą Panowie mają w druku. O ile nie będzie sprzeciwu, będę ją uważał za przyjętą. Sprzeciwu niema, rezolucja przyjęta.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do 5 punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o projekcie ustawy w przedmiocie pobierania od dłużników b. rosyjskich Banków Ziemskich Włościańskiego i Szlacheckiego specjalnego dodatku na pokrycie kosztów administracyjnych, związanych z likwidacją spraw tych banków na terenie Rzplitej Polskiej (druk nr 157 i odbitka roneo nr 136). Jako sprawozdawca głos ma p. Rusinek.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZygmuntRusinek">Wysoki Sejmie! Własność, majątek b. banków rosyjskich: Szlacheckiego i Włościańskiego została rozdzielona w zawiadywanie między cztery instytucje: jedna część do Ministerstwa Rolnictwa, druga do Ministerstwa Reform Rolnych, trzecia do Głównego Urzędu Likwidacyjnego, wreszcie czwarta, pożyczki, do państwowego Banku Rolnego. Nadzór nad przeprowadzeniem likwidacji pożyczek b. dwóch banków: Włościańskiego i Szlacheckiego, został przekazany Bankowi Rolnemu na zasadzie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 26 stycznia 1923 r., to rozporządzenie zaś opierało się na ustawie o utworzeniu państwowego Banku Rolnego z 1921 r. Oczywiście, nietrudno się domyśleć, że likwidacja bardzo znacznych ilości pożyczek, zwłaszcza pożyczek drobnych i rozprószonych wśród dużej ilości klejentów, jest bardzo kosztowna, dlatego też w poprzednim budżecie, czy to Ministerstwa Reform Rolnych, czy jeszcze dawniej Gł. Urzędu Ziemskiego były na ten cel odpowiednie kwoty przeznaczone. Na ten rok już kwoty te nie są preliminowane i wobec tego państwowy Bank Rolny staje przed zagadnieniem takiem: ma powierzone sobie zlikwidowanie udzielonych poprzednio pożyczek, nie ma zaś na to funduszów. Sprawa przedstawia się bardzo poważnie, albowiem ogólna liczba pożyczek, których udzieliły oba te banki na terenie b. Królestwa Polskiego, wynosi obecnie po przerachowaniu 345.800.000 zł. Jest to suma tak znaczna, że warto się o nią ubiegać. Jeżeli weźmiemy pod uwagę przepisy z tego roku o przerachowaniu przedwojennych należytości i weźmiemy przeciętny procent, według którego będzie się obliczało, co dłużnicy mają zapłacić, a procent ten waha się między 15 a 50, jeżeli weźmiemy przeciętnie 30%, to jeszcze zostanie nam do zlikwidowania czyli do zainkasowania na rzecz państwowego Banku Rolnego 103.740.000 zł. Obecnie państwowy Bank Rolny posiada ewidencję co do 12.000 ściśle 11.810 pożyczek na sumę okrągło 25 milionów zł., na sumę zaś przeszło 78 milionów zł. jeszcze danych nie posiada i musi w drodze własnego dochodzenia, ustalić, kto jeszcze Skarbowi Państwa jest winien. Gdyby państwowy Bank Rolny przystąpił w b. r. do likwidacji, to możnaby na rok 1925 ustalić, że wpłynie do Skarbu 1.250.000 zł., względnie o ile zostaną wykryci dłużnicy, o których wspomniałem, że ich jeszcze nie ustalono, to pierwsza rata amortyzacyjna wyniosłaby przeszło 6 milionów złotych. Koszta z tem związane mają wynieść 291.300 zł. na rok bieżący. To jest ogólna suma przewidywana; bardzo być może, że ta suma zostanie przekroczona. Dawniej w statucie Banków Szlacheckiego i Włościańskiego były ustalone koszta administracyjne w wysokości 3/4% od sumy pożyczkowej, obecnie natomiast jest rzeczą niesłychanie trudną ustalić ten procent, bo zależy, czy się odnajdzie wszystkich dłużników, następnie, jakie te długi są, czy duże, czy drobne, czy bardzo drobne. Im drobniejsze tem to będzie kosztowniejsze. Więc trudno jest teraz procentowo ustalić, dlatego Rząd przyszedł z propozycją, ażeby upoważnić dyrekcję Banku Rolnego do postawienia wniosków na radzie i ta rada ustali sumę, która dotąd będzie potrzebna na likwidację tych pożyczek.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ZygmuntRusinek">Dopóki nie będzie ściągnięta pierwsza rata tej pożyczki, póty państwowy Bank Rolny nie będzie miał żadnych sum, przytem nawiązując do istniejących tradycji, należy wstawić odpowiednią sumę do budżetu Ministerstwa Reform Rolnych, która będzie zwrócona natychmiast po pobraniu pierwszej raty amortyzacyjnej. W tym sensie został sformułowany art. 2.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#ZygmuntRusinek">Poprawki, jakie komisja wniosła do projektu rządowego, polegają na tem, że wstawiono art. 2, o którym teraz wspomniałem, a który jest w odb. roneo wydrukowany oraz poczyniono dwie zmiany: jedna w art. 1, gdzie się powołano na rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej, zmieniające ustawę o statucie Banku Rolnego, z tego powodu jest to już drugie prawo, które kasuje poprzedniem w art. 3 wykonanie ustawy polecono nie prezesowi Głównego Urzędu Ziemskiego, lecz Ministrowi Reform Rolnych. Pozatem przenumerowano artykuły.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#ZygmuntRusinek">Wnoszę w imieniu Komisji Skarbowej o uchwalenie ustawy w brzmieniu wydrukowanem na roneo.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MaciejRataj">Do głosu nikt się nie zgłosił. Będziemy głosowali en bloc. Tekst ustawy, nad którą głosujemy, jest w odbitce roneo nr 136. Proszę Posłów, którzy są za tym projektem ustawy, ażeby wstali. Stoi większość, ustawa przyjęta.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MaciejRataj">Napis: „Ustawa w przedmiocie pobierania od dłużników b. rosyjskich Banków Ziemskich: Włościańskiego i Szlacheckiego specjalnego dodatku na pokrycie kosztów administracyjnych, związanych z likwidacją spraw tych banków na terenie Rzeczypospolitej Polskiej” przyjęty.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#komentarz">(P. Rusinek: Proszę o trzecie czytanie.)</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MaciejRataj">Jest wniosek o trzecie czytanie. Czy się kto sprzeciwia? Niema sprzeciwu, do głosu nikt się nie zgłosił, sadze, że na podstawie poprzedniego głosowania mogę przypuścić, że Panowie przyjmą ustawę i w trzeciem czytaniu. Niema sprzeciwu, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do 6 punktu porządku dziennego: Ustne sprawozdanie Komisji Administracyjnej o projekcie ustawy o uzupełnieniu dekretu z dnia 7 lutego 1919 r. w przedmiocie przepisów tymczasowych o widowiskach (druk nr 1212). Jako sprawozdawca głos ma p. ks. Wyrębowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AdamWyrębowski">Proszę Wysokiej Izby, ustawa, którą w tej chwili mam przedstawić, jest sprawą czysto formalną. Jeszcze w 1919 r. 7 lutego na mocy dekretu w art. 5 sprawa regulowania widowisk wogóle, a w szczególności kinematograficznych została już ujęta, natomiast ten art. 5 nie mówi o tem, kto mą prawo nakładać pewne opłaty za dopuszczanie na widowiska publiczne filmów kinematograficznych. Ponieważ na tem tle wynikały różne trudności, Rząd wystąpił do Wysokiej Izby z ustawą niniejszą, mocą której w art. 1 określa się, że za rozpatrywanie obrazów filmowych i wystawianie legitymacji filmowych pobierane będą na rzecz Skarbu Państwa opłaty, których wysokość ustalać będą rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych, wydawane w porozumieniu z Ministrem Skarbu. Różnica między tą ustawą a dawnym dekretem jest tylko ta, że w dekrecie niema mowy, kto ma prawo ustanawiać opłaty za wystawienie legitymacji, a nowa ustawa reguluje tę sprawę w ten sposób, że opłaty ma prawo ustanawiać Minister Spraw Wewnętrznych w porozumieniu z Ministrem Skarbu.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#AdamWyrębowski">Ustawa opiewa „Art. 1: Po art. 4 dekretu z dnia 7 lutego 1919 r. w przedmiocie przepisów tymczasowych o widowiskach (Dz. Pr. P. P. Nr 14 poz. 177) wprowadza się art. 4a) treści następującej: Art. 4a). Za rozpatrywanie obrazów filmowych i wystawianie legitymacji filmowych pobierane będą na rzecz Skarbu Państwa opłaty których wysokość ustalać będą rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych, wydawane w porozumieniu z Ministrem Skarbu”.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#AdamWyrębowski">Art. 2: Wykonanie niniejszej ustawy poleca się Ministrowi Spraw Wewnętrznych w porozumieniu z Ministrem Skarbu.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#AdamWyrębowski">Art. 3: Ustawa niniejsza wchodzi w życie z dniem ogłoszenia”.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#AdamWyrębowski">Napis ustawy brzmi: „Ustawa o uzupełnieniu dekretu z dnia 7 lutego 1919 r. w przedmiocie przepisów tymczasowych o widowiskach”.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MaciejRataj">Jako podstawa do głosowania en bloc służyć nam będzie druk nr. 1212. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Napis: „Ustawa o uzupełnieniu dekretu z dnia 7 lutego 1919 r. w przedmiocie przepisów tymczasowych o widowiskach” przyjęty.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#komentarz">(P. ks. Wyrębowski: Proszę o trzecie czytanie.)</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MaciejRataj">Jest wniosek na trzecie czytanie. Czy się kto sprzeciwia? Niema sprzeciwu, przystępujemy do 3 czytania. Do głosu nikt się nie zgłosił. Wynik głosowania w drugiem czytaniu upoważnia mię do przypuszczenia, że Panowie przyjmują ustawę i w trzeciem czytaniu. Niema sprzeciwu, ustawa przyjęta w trzeciem czytaniu.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do 7 punktu porządku dziennego: Ustne sprawozdanie Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej o wnioskach w sprawie wydania: a) posłów ks. Okonia i Dziducha, b) posła Roguszczaka. Głos ma sprawozdawca p. Putek.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JózefPutek">Jak zwykle, tak i dziś pan prokurator sądu okręgowego w Siedlcach zażądał wydania sądom posłów ks. Eugeniusza Okonia i Jana Dziducha z powodu rzekomo popełnionego przez nich przestępstwa z art. 129, t. j. antypaństwowej agitacji, prowadzonej przez nich na terenie sądu okręgowego w Siedlcach, w pow. garwolińskim.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JózefPutek">Stan faktyczny przedstawia się jak następuje. Dnia 7 czerwca 1923 r. posłowie na Sejm Eugenjusz Okoń i Jan Dziduch przybyli do osady Ryki, pow. Garwolińskiego. P. Dziduch zjawił się w miejscowym urzędzie gminnym i zażądał od wójta okazania mu do przejrzenia gminnych ksiąg kasowych i rejestrów karnych, motywując swoje żądanie tem, że jest posłem i kolegą wójta, bo sam był wójtem. Wójt gminy Ryki żądaniu p. Dziducha odmówił i ksiąg gminnych do przejrzenia mu nie okazał.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JózefPutek">O godz. 12 w południe odbywało się w osadzie zgromadzenie publiczne, na którem występowali w roli referentów posłowie Okoń i Dziduch. Tego dnia w osadzie Rykach był jarmark i dokoła mówców zgromadził się przeszło 200 słuchaczy z pośród przybyłych i miejscowych włościan. Według pisma p. prokuratora w Siedlcach, mieli oni wystąpić z ostrą krytyką nowoutworzonego rządu Premiera Witosa, nawoływać zebranych do bezwzględnego zwalczania tego rządu, do niepłacenia podatków, do odmowy świadczenia robót szarwarkowych, do niewysyłania synów chłopskich do wojska, do nienawiści względem klas posiadających, do gotowości wyrżnięcia burżuazji. Na poparcie swych argumentów p. Okoń opowiedział zebranym, że po śmierci Prezydenta Narutowicza partie lewicowe chciały wyrżnąć szlachtę, ale powstrzymały się i dały „endekom” czas do „opamiętania”, a następnie zakonkludował: Lecz przyjdzie czas, że ich wyrżniemy. Prawda, bracia chłopi?, na co liczni z obecnych odpowiedzieli mu „Prawda”. Oponentów swoich, występujących z protestami przeciwko nawoływaniu do walki klasowej i nieuległości względem Rządu, p. Okoń nazwał „pańskimi pachołkami” i wezwał zebranych, aby ich „pobili i wyrzucili”. Na skutek tych wezwań, niektórzy z zebranych usiłowali pobić występujących z głosem opozycji i tylko zawdzięczając interwencji policji, napastowani zdołali ujść przed grożącem im niebezpieczeństwem. Przemówienia posłów Okonia i Dziducha miały charakter wyraźnie demagogiczny i podburzający. Poseł Okoń był w sutannie.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#JózefPutek">Tak się przedstawia to doniesienie. Jest jedna sprawa, która w tem uderza, mianowicie: ks. p. Okoń jest tu traktowany jako „poseł Okoń”. Wszędzie tytuł jego „ksiądz” został z tego pisma p. prokuratora usunięty.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#komentarz">(P. ks. Kaczyński: On nie jest księdzem.)</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#JózefPutek">W każdym razie to już maluje nastroje i poglądy, jakie co do ks. Okonia panują w prokuraturze.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#JózefPutek">Co się tyczy samego pisma prokuratora, zaznaczyć trzeba, że cały wstęp tego pisma, mówiący o tem, że p. Dziduch zjawił się w kancelarii miejscowego urzędu gminnego z żądaniem, żeby mu wójt księgi pokazał, nie zawiera cech przestępstwa. Sam. prokurator zaznacza, że wójt, do którego się p. Dziduch odniósł, jest kolegą p. Dziducha, więc przyszedł do niego jako do kolegi, a żadnych konsekwencji odmówienia mu wglądu w księgi nie było, więc karygodnego czynu nie było i nie wiemy, jakiego przestępstwa dopatruje się w tym czynie p. Dziducha p. prokurator. Pismo prokuratora zawiera raczej same konkluzje, nie wyszczególnienie, co mówił p. Dziduch, a co p. ks. Okoń. Trudno przypuszczać, ażeby obaj to samo na zgromadzeniu mówili, z pewnością się tam podzielili referatami, tak że wygląda to właściwie na elaborat literacki, a nie na wniosek zawierający obwinienie o pewne fakty. A choćby przyjąć, że w wystąpieniu jednego lub drugiego posła mogło być coś karygodnego, to trzeba tu podkreślić, że jednak podkład tego przestępstwa jest polityczny; oskarżycielem nie jest strona prywatna, lecz władza prokuratorska. Nie znaczy to wcale, gdyby Sejm nie poszedł za wnioskiem prokuratora o wydanie tych posłów, ażeby pochwalał ich postępek, tylko postępowanie przeciw nim zostaje odroczone do końca kadencji tego Sejmu. Wówczas władze będą mogły zdziałać to, co z prawa działać im przypada.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#JózefPutek">Z tych powodów komisja składa wniosek o odmówienie prokuratorowi przy sądzie okręgowym w Siedlcach zezwolenia na ściganie karno-sądowe tak ks. p. Okonia, jak i p. Dziducha, zażądanego we wniosku prokuratora Nr 107.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MaciejRataj">P. Putek w imieniu Komisji Regulaminowej stawia wniosek o odmówienie żądaniu prokuratora co do wydania posłów ks. Okonia i Dziducha. Będziemy głosowali osobno nad każdym z tych wniosków. Proszę Posłów, którzy są za niewydaniem p. ks. Okonia, ażeby wstali.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#komentarz">(Głos: Medal na jego cześć)</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#MaciejRataj">Stoi większość. Wniosek komisji przyjęty.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#MaciejRataj">Teraz będziemy głosowali nad wnioskiem Komisji Regulaminowej o niewydanie p. Dziducha. Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, ażeby wstali. Stoi większość, wniosek został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#MaciejRataj">Jeszcze jest druga sprawa, dotycząca p. ks. Okonia. Głos ma w dalszym ciągu p. Putek.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JózefPutek">Pan Minister Sprawiedliwości zwrócił się do Sejmu z wnioskiem o udzielenie zezwolenia na wdrożenie postępowania karno - sądowego przeciw p. ks. Eugeniuszowi Okoniowi z powodu popełnienia przez niego w przemówieniu na wiecu 23 kwietnia 1922 r. przestępstwa, przewidzianego w art. 122 i 129 kodeksu karnego. Stan rzeczy przedstawia się jak następuje. Na wiecu, zwołanym na dzień 23 kwietnia 1922 r. we wsi Parlejewie przybył p. ks. Okoń z kilku swoimi zwolennikami. Na wiec ten zebrało się około 2.000 osób z okolicznych wiosek. Ks. Okoń przyjechał do Parlejewa — jak pisze prokurator — po nieszporach, nawet tak dokładnie pisze, że przyjechał bryczką parokonną i przemawiał do zebranych chłopów pod szpitalem niedaleko kościoła. „W mowie tej, trwającej blisko 2 godziny i nacechowanej zasadami demagogicznemu ks. Okoń nawoływał chłopów do łączenia się i przeciwstawiania się w masie wszelkim zarządzeniom Rządu, który według jego słów jest przekupiony przez panów i dba tylko o ich sprawy; podżegał chłopów przeciw innym stanom, duchowieństwu, a głównie Rządowi i opowiadał im, że wszystkie majątki powinne być podzielone przez chłopów i że małorolni nie powinni zupełnie płacić podatków, że panowie 7 skór ciągną z chłopów i chcą zaprowadzić ponownie pańszczyznę. „Dla kogo płacicie daninę?”, mówił pos. Okoń. „Płacicie, a nie wiecie komu i kto ją zabiera, teraz jest rząd ludowo-narodowy, a co on wam dał? Chodzicie boso, butów nie macie, panowie panują i rządem kierują”. „Chłopi wszystkich stron, łączcie się, aby zwalczyć rząd pański i wprowadzić chłopski, a' wtedy wszystko będziecie mieli”. Podobny charakter nosiło całe przemówienie p. Okonia.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JózefPutek">Na samym początku jego mowy jeden z obecnych na wiecu, Wincenty Moczulski, zwrócił się do p. Okonia z zapytaniem. „Gdzie dziś ksiądz Mszę św. odprawiał?” Wtedy ks. Okoń i jakoby miał powiedzieć: „Dajcie mu dobrze”. Tłum, otaczający ks. Okonia, rzucił się z kijami i kamieniami na Moczulskiego, który jednak zdążył uciec i schował się na plebanii. Po skończonej mowie ks. Okonia dr. Harniewicz z Ciechanowca chciał zabrać głos, lecz ks. Okoń nie dopuścił do tego i, jak zeznają niektórzy, miał powiedzieć do otaczających: „Dajcie mu tak, jak pierwszemu”. Wtedy gromada mężczyzn rzuciła się na dr. Harniewicza, bijąc go kijami i kamieniami. Harniewicza wyrwali z rąk tłumu jacyś dwaj nieznani mężczyźni i odprowadzili na plebanię. Oprócz różnych obrażeń dr. Harniewicz ma rozbite oko, na które prze parę dni nic nie widział. Po pobiciu dr. Harniewicza tłum rzucił się na Pawła Zdżychowskiego, który się oburzał na postępowanie ks. Okonia, i również go pobił. Zdżychowski miał na głowie dwie rany, zadane ostrem narzędziem, zaliczone przez lekarza do kategorii uszkodzeń lekkich. Dochodzenie ustaliło na razie kilka nazwisk winowajców tych ekscesów, a mianowicie Władysława Wołyniaka, Kazimierza Łagodziuka i Pawła Sobieskiego”.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JózefPutek">Wysoka Izbo! Nie sądzę, ażeby ktokolwiek w tej Wysokiej Izbie stał na tem stanowisku, że dopuszczalne są bijatyki na zgromadzeniach. Z pewnością każdy z nas takie ekscesy potępiać musi i nie inne byłoby stanowisko Wysokiego Sejmu w tej sprawie. Jednak jeżeli bliżej wnikniemy w treść oskarżenia, wniesionego przez p. Ministra Sprawiedliwości, musimy z ubolewaniem stwierdzić, że władze z wielką lekkomyślnością obwiniają posłów. Bądź co bądź, wnoszenie do Sejmu nieumotywowanych wniosków o wydanie kogoś sadom jest niegodne tak wysokiego urzędu, jakim jest Ministerstwo Sprawiedliwości. Proszę Panów, w piśmie Ministra Sprawiedliwości nie twierdzi się nawet, żeby ks. Okoń cokolwiek miał wspólnego z ową bijatyką na wiecu, albowiem pisze p. Minister Sprawiedliwości, że ks. Okoń jakoby miał powiedzieć: „dajcie mu dobrze”. A więc to jest przypuszczenie, wyrażone przez Ministra Sprawiedliwości, ale niewiadomo, czy tak było faktycznie. Czy więc Minister Sprawiedliwości był uprawniony na tej podstawie żądać wydania posła od Sejmu, o tem śmiem wątpić. Minister Sprawiedliwości powinien sprawdzać wszystkie doniesienia, jakie od władz prokuratorskich na jego biurko przychodzą i jeżeli się przekona, że doniesienie nie jest oparte na mocnych podstawach faktycznych, nie powinien go zgłaszać do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JózefPutek">Narzeka się, że Komisja Regulaminowa i Sejm posłów sądom nie wydają. Z drugiej jednak strony i w Komisji Regulaminowej i na konwencie Seniorów podniosły się narzekania, że władze, występujące z wnioskiem o wydanie posłów, należycie tych wniosków nie motywują i niesłusznie stawiają posłów pod pręgierzem podejrzeń popełnienia jakichś karygodnych czynów. To, że ks. Okoń nawoływał chłopów do łączenia się i przeciwstawiania się zarządzeniom rządowym, proszę Panów, jest twierdzeniem tak ogólnikowem, że samo przez się nie nadaje się do rozpatrywania. Twierdzenie, że rząd ludowo-narodowy nic nie dał, chodzicie boso, nie macie butów, panowie rządzą i kierują wszystkiem, jest tylko dopuszczalną formą krytyki, tego rodzaju wystąpienia za przestępstwo uważać nie możemy i za tego rodzaju odezwanie posłów sądom wydawać się nie powinno. Inne postępowanie w tej sprawie zakrawałoby na zemstę partyjno - polityczną. Z tych powodów większość komisji, uważając, że to specjalnie żądanie p. Ministra Sprawiedliwości nie jest oparte na faktycznym stanie rzeczy i jest w wysokim stopniu żądaniem lekkomyślnem, stawia wniosek o odmówienie żądaniu p. Ministra wydania p. ks. Okonia.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JózefPutek">Proszę o przyjęcie tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MaciejRataj">P. Putek w imieniu Komisji Regulaminowej wniósł o odmówienie wydania p. ks. Okonia w drugiej sprawie. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem komisji, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, muszę zarządzić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem komisji, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#MaciejRataj">Wynik głosowania następujący: za wnioskiem komisji głosowało posłów 117, przeciw 128. Wniosek komisji został odrzucony, przez to samo wniosek o wydanie został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#MaciejRataj">Jest jeszcze jedna sprawa, dotycząca p. ks. Okonia. Głos ma p. Putek.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JózefPutek">Niestety jeszcze jedna sprawa ks. p. Okonia, może mu tym razem szczęście lepiej będzie sprzyjało. Otóż p. Minister Sprawiedliwości Makowski w swoim czasie przedstawił Sejmowi wniosek o wydanie p. ks. Okonia również za przestępstwo wiecowe. Mianowicie w dn. 6 VIII 1922 r. odbyło się zgromadzenie ludowe w Rzeczycy. Podczas nabożeństwa przyszedł p. Okoń do miejsca mównicy ze sztandarem, przy dźwiękach zorganizowanej koło niego orkiestry, otoczony swymi zwolennikami od wsi Rzeczyca z mieszkania Stanisława Jocka. Po nabożeństwie rozpoczął wiec. Mowa p. Okonia rozpoczęła się od reformy rolnej, że takowa jest tylko na papierze, a w życie nie wchodzi, bo szlachta do tego nie dopuszcza. Reforma ta była tylko dla zwabienia chłopów do wojska, dotychczas nie jest ona wykonaną. Żołnierze dostali ziemię na kresach, gdzie w każdym czasie czeka ich kula w łeb. Czy nieprawda chłopi? Prawda, prawda, wykrzyknęli jednogłośnie chłopi. Dalej mówił p. Okoń, że panom należy zostawić ziemi tylko tyle, ile mają chłopi.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JózefPutek">Słuchajcie chłopi, czy to nie kara Boża spadła na Janów za mnie i za was? Albowiem jak przyjechałem do Janowa, aby tam urządzić wiec, to urzędnicy janowscy wraz z policją wysłali na mnie straż ogniową, aby mnie zabić. Policja strzelała. Zato wszystko palec Boży w tydzień po wiecu dotknął Janów. Patrzajcie chłopi, jakich mamy urzędników w Janowie, czy to nie łajdaki, a policja czy nie gorsza od tych dawnych strażników Moskali? Prawda? — Prawda, prawda, — odpowiedzieli chłopi. Urzędnicy i policja, to są pańskie pieski, darmozjady. Kto żywi wszystkich urzędników, czy nie ty, biedny chłopie? Kto płaci podatki? Tylko chłop, bo panowie i przemysłowcy dali daniny tylko 20 miliardów, a my chłopi 60 miliardów. Jak my nic nie damy, to wszyscy urzędnicy i policja z głodu powyzdychają. Szlachta chciała zrobić pański rząd i wysuwała nam Premiera Korfantego i Paderewskiego, którzy przyładowaliby dla chłopu pańszczyznę, a żony chłopów byłyby gwałcone. Mnie urzędnicy i policja, te pańskie pieski, nie lubią! W Warszawie chcieli mnie zabić i dali 3 strzały, lecz mnie nie zabili, albowiem na wspomnienie o mnie ze strachu trzęsą się. A gdyby mnie zabili, czybyście nie przelali krwi za mnie? Przecież was chłopów jest 25 milionów, a ich urzędników i panów 5 milionów. Za mnie wszyscybyście użyli pały i poszli do Warszawy, nieprawda, chłopi? Chłopi krzyknęli: Prawda. Kogo mamy w Lublinie za wojewodę, czy nie ordynackiego pachołka pasibrzucha? Tutaj powinien być nasz wiejski chłop, a nie Moskalewski, czy nie prawda chłopi? — Tak prawda! — Obiecali dać żołnierzom po 50 morgów, zapytuję was tutaj obecnych żołnierzy, co wam dali? Jak was puścili z wojska do domu? Obdarli was do naga. Czy prawda? — Prawda! — Tylko jedno stronnictwo jest dobre i broniące chłopa, to jest nasz, czysto chłopskie radykalne, dlatego nikogo z innych partii nie dopuszczajcie. — I tu poseł Okoń odwrócił się w tył i wskazał laską, którą trzymał w ręku, na stojącego z kilkoma innymi słuchaczami posła z „Wyzwolenia” Dzikowskiego i rzekł: Wyrzućcie ich stąd, ponieważ to są pańskie pieski, które za pieniądze naganiają do pańskiego podwórza. Wtedy zwolennicy p. Okonia rzucili się z pałkami na stojących posła Dzikowskiego i włościanina Prokopiaka, którego zaczęli okładać kijami. Prokopiak krzyczał, że w ten sposób postępuje bandyta, jak poseł Okoń. Dla urozmaicenia bójki p. Okoń nakazał stojącej koło niego muzyce grać marsze. Obecnej na miejscu policji udało się wyrwać z rąk oszalałej bandy Prokopiaka pobitego i pokaleczonego nożami.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JózefPutek">Mam wrażenie, że całe to pismo, skierowane do starostwa w Janowie przez komendę policji państwowej pow. janowskiego, a raczej tego pisma nadaje się do humorystycznego pisma, a nie do poważnego traktowania. Jeżeli na zgromadzeniu tem zaszedł fakt bójki i jeżeli ks. Okoń ma jakiś współudział w tym fakcie, to sądzę, że sprawiedliwość może go za to dosięgnąć po wyczerpaniu się kadencji sejmowej. Sądzę, że interes publiczny sprawowania mandatu poselskiego w Sejmie jest ważniejszy, niż stawanie z powodu tego wypadku w tej chwili w sądzie państwowym. Dlatego sądzę, że Wysoka Izba, mając na uwadze, że ta sprawa wcale nie wygaśnie ze względu na postanowienie Konstytucji, przychyli się do wniosku komisji, żeby nie wydawać ks. Okonia sądowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MaciejRataj">Jest wniosek p. Putka, przedstawiony w imieniu Komisji Regulaminowej żeby w tej trzeciej sprawie nie wydawać p. ks. Okonia. Proszę Posłów. którzy są za wnioskiem komisji o niewydanie, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, muszę zarządzić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem komisji, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#MaciejRataj">Wynik głosowania następujący: za wnioskiem komisji głosowało posłów 131, przeciw 122 Wniosek komisji uchwalony.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#MaciejRataj">Dalej jest sprawa wydania p. Roguszczaka. Jako sprawozdawca głos ma p. Popiel.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KarolPopiel">Wysoki Sejmie! Prokurator przy sądzie okręgowym w Katowicach postawił wniosek o wydanie posła Franciszka Roguszczaka podejrzanego o to, że jako autor siedmiu artykułów w organie N. P. R. na województwo śląskie p. t. „Polak” wyrządził zniewagę śląskiemu urzędowi wojewódzkiemu i urzędnikom wojewódzkim, szczególnie pochodzącym z Małopolski, twierdząc i rozgłaszając o nich fakty, zdolne podać ich w pogardę i poniżyć ich w opinii publicznej. W inkryminowanych artykułach zarzuca się śląskiemu urzędowi wojewódzkiemu, a w szczególności urzędnikom marnowanie mienia publicznego, tolerowanie nieuczciwych, niezdolnych, leniwych urzędników, maltretowanie Ślązaków, korupcję i protekcję, zamiar usunięcia wogóle wszystkich Ślązaków ze służby. Z powodu tych przestępstw prokuratoria śląska oskarżyła już w swoim czasie odpowiedzialnego redaktora czasopisma „Polak” p. Alojzego Macha. O ile mi wiadomo, p. Mach jako redaktor odpowiedzialny został usunięty z redakcji pisma „Polak” i z zawodowej organizacji dziennikarzy. P. Mach bronił się tem, że został zmuszony do umieszczenia tych artykułów przez p. Roguszczaka, jako odpowiedzialnego wydawcę pisma. W tem zrzuceniu odpowiedzialności prawnej, która ciąży na redaktorze odpowiedzialnym za artykuły umieszczone, p. Mach poszedł tak daleko, że oskarżył p. Roguszczaka nie tylko za te artykuły, które on pisał i inspirował, ale i za te, o których nie był poinformowany. Komisja Regulaminowa jednomyślnie stanęła na tem stanowisku, tak jak to wyraziło się w całym szeregu spraw, w roku bieżącym w Sejmie załatwionych, że nie zgadza się na rozciągnięcie oskarżenia do odpowiedzialności prasowej na posłów tam, gdzie ci posłowie są autorami artykułów, względnie wydawcami pism. Pod tym względem są wystarczające przepisy prawne, które rozciągają odpowiedzialność na osobę odpowiedzialnego redaktora. Tem bardziej komisja nie może się zgodzić z wnioskiem prokuratora, że pociągnięcie do odpowiedzialności p. Roguszczaka niezależnie od pociągnięcia do odpowiedzialności redaktora odpowiedzialnego, ma nastąpić dlatego już, aby uczynić zadość urzędowi wojewódzkiemu śląskiemu i jego urzędnikom i dać możność zrehabilitowania się w drodze sądowej. Wydaje się, że danie satysfakcji urzędowi wojewódzkiemu nastąpi dostatecznie, skoro będzie wytoczona rozprawa przeciw odpowiedzialnemu redaktorowi pisma, który ten artykuł zamieścił. Wskutek tego była jednomyślna opinia Komisji Regulaminowej, aby odmówić żądaniu prokuratora wydania p. Roguszczaka. Proszę Wysoki Sejm o uchwalenie tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Roguszczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#FranciszekRoguszczak">Wysoka Izbo! Komisja Regulaminowa i Nietykalności Poselskiej przez powzięcie jednomyślnej uchwały niewydania mnie sądowi wyrządziła sprawie i mnie osobiście krzywdę. Pan prokurator oskarża mnie o zniesławienie władzy na Górnym Śląsku. Przypuszczam, że jest to małe nieporozumienie i dlatego prosiłem p. referenta oraz niektórych członków komisji, żeby życzeniu p. prokuratora uczyniono zadość. Za moją pracę nie mam najmniejszego powodu kryć się za nietykalność poselską...</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#komentarz">(Głosy: Brawo)</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#FranciszekRoguszczak">... i gotów jestem każdego czasu stanąć przed prokuratorem i przeprowadzić dowody prawdy. Stwierdzam, że o zniesławieniu przezemnie władzy na Górnym Śląsku mowy być nie może. Prawdą natomiast jest, że gdy swego czasu różne organizacje urządzały demonstracje przeciw niektórym rozporządzeniom władz tamtejszych i domagały się odemnie, abym jako prezes organizacji śląskiej N. P. R. przyłączył się do tej demonstracji, kategorycznie się sprzeciwiłem takim metodom i w prasie, którą miałem do dyspozycji, postępowanie to napiętnowałem, wychodząc z założenia, że w państwie praworządnem rozporządzenia władz nie może i nie powinna zmieniać ulica,...</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#komentarz">(Głosy: Słusznie. Brawo.)</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#FranciszekRoguszczak">... że na Górnym Śląsku wyrazicielem opinii publicznej jest Sejm śląski, wziąłem władzę na Górnym Śląsku w obronę osobiście i w imieniu partii, którą reprezentuję. Stawałem zawsze władzy do dyspozycji, do pomocy; o ile pomocy władza odemnie zażądała, a nawet i wtenczas, gdy jej odemnie nie żądała.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#FranciszekRoguszczak">Redaktora, który swego czasu podczas mojej nieobecności w Katowicach nadużył pisma partii i przez to spowodował zbiegowisko uliczne przeciw władzy, przeprowadzając rezolucję, w której żądano ustąpienia władz, jeżeli postulaty zawarte w rezolucji nie zostaną przyjęte i spełnione, natychmiast wyrzuciłem z redakcji. Takie było zawsze moje stanowisko do władz na Górnym Śląsku, takie jest obecnie, aczkolwiek, znając stosunki, nie ze wszystkiemi zarządzeniami władz na Górnym Śląsku się zgadzałem. Prawdą jest, że napisałem kilka artykułów w naszych pismach partyjnych na Górnym Śląsku, lecz nie przeciw władzy, lecz przeciw niektórym urzędnikom, zatrudnionym w województwie Śląskiem. W tych artykułach wskazywałem na niegodne i z powagą urzędnika nie licujące postępowanie, wymieniając każdego z nazwiska i wymieniając również ich czyny, które. mojem i bardzo wielu wybitnych działaczy zdaniem, nie licowały z powołaniem urzędnika.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#FranciszekRoguszczak">Pisałem te artykuły na wyraźne żądanie opinii publicznej, która również na te rzeczy patrzała z bliska i dopiero wówczas, gdy interwencja u władz nie odniosła skutku, miałem do tego prawo, a nawet i obowiązek jako obywatel, a jeszcze więcej jako poseł. Stwierdzić mogłem ku memu zadowoleniu, iż po napisaniu przezemnie tych artykułów sprawy się polepszyły i że dzisiaj skarg na tych urzędników niema, że teraz spełniają oni swoje obowiązki należycie. Sądzę więc, że za to powinna mnie spotkać wdzięczność władz, a nie oskarżenie. Nie mogłem się temu wszystkiemu, co się na Śląsku działo wówczas, przyglądać bezczynnie, gdyż zawiele pracy i wysiłków poświęcała partia, którą reprezentuję, również i ja osobiście, aby Śląsk przypadł Polsce i aby z chwilą przyłączenia Górnego Śląska Polska te korzyści, których się spodziewała, faktycznie otrzymała. Ze sfer rządowych kilkakrotnie zwracano uwagę, że administracja woj. śląskiego jest zbyt droga i że mimo to nie funkcjonuje należycie. W tych artykułach wskazywałem właśnie, gdzie leży przyczyna zła, wskazywałem na tych pasorzytów, którzy nie spełniają swoich obowiązków należycie.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#FranciszekRoguszczak">Wysoka Izbo! Na wytoczonym mi przez p. prokuratora procesie bardzo mi zależy, a raczej jeszcze więcej zależy mi na wyroku sądowym. Pragnę bowiem wiedzieć czy to co dotąd pisałem i czyniłem było faktycznie zniesławieniem władzy, czy też pomocą dla władzy i dla Państwa. Pozatem chciałbym wiedzieć, czy każdy podrzędny urzędnik jest władzą, pragnę również wiedzieć, co w Polsce wolno, a czego nic wolno, czy statut autonomiczny woj. śląskiego, czy uchwały Sejmu Ustawodawczego i przyrzeczenia Rządu mają jakie znaczenie? Chciałbym również wiedzieć za co prokurator oskarża i za co sądy polskie karzą. Być może, że wszystko to, co dotąd czyniłem, było jednem pasmem zbrodni wobec Polski, że nawet rezolucja, którą wniosłem na Sejm i w której domagałem się kontroli państwowej nad przemysłem tamtejszym, była również zbrodnią. Ja byłem jednak w mniemaniu, że oddaje Polsce to, co kraj od każdego obywatela ma prawo wymagać, że oddałem jej o wiele więcej, niż Polska odemnie wymagała. Te sprawy muszą jednak być wyjaśnione między p. prokuratorem w Katowicach a moją osobą. Jestem bowiem zdania, że żaden zbrodniarz w Sejmie zasiadać nie powinien, kto wobec kraju i narodu, a w szczególności wobec władz zbrodnię popełnia, nie powinien się kryć poza nietykalność poselską.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#FranciszekRoguszczak">Po uchwale Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej w sprawozdaniach gazet pewnego odłamu politycznego był komentarz: jeżeli mam dowody na wszystkie moje twierdzenia, to powinienem mieć odwagę zażądać sam od Wysokiej Izby wydania. Otóż mam tę odwagę stanąć przed Wysoką Izbą i prosić ją, żeby raczyła przychylić się do wniosku p. prokuratora w Katowicach. Jeżeli faktycznie popełniłem zbrodnię wobec — kraju, narodu i władz, powinienem być za to surowo ukarany.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#komentarz">(Głosy: Brawo.)</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#FranciszekRoguszczak">Jeżeli w interesie Rzeczypospolitej i powagi władz leży, żeby mojej działalności na terenie Górnego Śląska położyć kres, gotów jestem w interesie Rzeczypospolitej i jej władzy resztę mojego żywota spędzić w miejscu, przeznaczonem przez wysoki trybunał i p. prokuratora. Proszę Wysoką Izbę, by pozwoliła p. prokuratorowi Katowicach pociągnąć mnie do odpowiedzialności, jestem przekonany, że p. prokurator katowicki zażąda innych posłów, przeciw którym z tej trybuny podnoszono kilka razy ciężkie zarzuty i które do tej chwali na nich ciążą i jestem również przekonany, że ci posłowie pójdą za moim przykładem.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. sprawozdawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KarolPopiel">Wysoki Sejmie! Jako sprawozdawca Komisji Regulaminowej, w której stanowisko p. Roguszczaka poddałem pod rozwagę, uważam, że sprawa ma znaczenie zasadnicze i wskutek tego wniosek komisji podtrzymuję. Panie Korfanty, niech się Pan nie śmieje, stawiam sprawę tę zasadniczo. Pan w ślady p. Roguszczaka nie pójdzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do głosowania. Głosować będziemy nad wnioskiem Komisji Regulaminowej o niewydanie p. Roguszczaka. Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, aby wstali. Stoi większość, wniosek przyjęty.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do punktu 8: Sprawozdanie Komisji Rolnej o projekcie ustawy, zmieniającej ustawę o rybołówstwie dla Galicji i Lodomerii z W. K. Krakowskiem (druk nr 1513 i 1062):</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Łuszczewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#KonradŁuszczewski">Komisja Rolna rozpatrywała na swych posiedzeniach projekt ustawy w sprawie zmian w ustawie o rybołówstwie z dn. 31 października 1887 r. dla Królestwa Galicji i Lodomerii z W. Ks. Krakowskiem. Projekt, przedłożony przez komisję, zawiera jedynie poprawki formalne, stylistyczne, które uwzględniają zmianę nomenklatury co do władz i stosunków dzisiejszych. Pozatem wniosek rządowy wprowadził pewne zarejestrowanie uprawnionych do sprawowania rybołówstwa, t. j. dzierżawców i rybaków, wprowadzając książki rybackie dla osób uprawnionych do rybołówstwa. Komisja Rolna, rozpatrując ten wniosek, przekonała się jednak, że należy wprowadzić szereg zasadniczych zmian w ustawie w mowie będącej, gdyż na terenie Małopolski ustawa ta, chociaż w zasadniczych punktach zawierała słuszne motywy, wprowadzając jak największy wpływ czynników społecznych, jednak przez 30 lat była niewykonalna przez wprowadzenie pewnych ograniczeń oraz — powiedzmy sobie wyraźnie — przez nieczynność wydziału samorządowego. Dlatego też Komisja Polna przyjęła poprawki, idące w kierunku wprowadzenia związków rewirów rybackich i wydziałów rewirów rybackich, któreby mogły się zająć gospodarką na terenie rewirów rybackich. Poza tem, wychodząc z założenia, że ta gałąź tak ważna w naszem Państwie jest w najniekorzystniejszych stosunkach i należałoby ją otoczyć jak najdalej posuniętą opieką, wprowadziła płatnych przez związki rybackie inspektorów rybackich, którzyby w danym razie mogliby się zapoznać z terenem i być tą inicjatywą w związkach i wydziałach rybackich, któraby spowodowała podniesienie wogóle hodowli.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#KonradŁuszczewski">Na posiedzeniu komisji zdawaliśmy sobie jasno sprawę, że dotychczasowe czynsze, które opłacane, są przez dzierżawców, są nader niskie i dlatego też nie obawialiśmy się wprowadzić zasady że inspektor rybacki ma być opłacany przez wydziały, związki i przez rewiry, gdyż stać je na to. Zdaniem naszem było, iż należy w tej chwili wyzyskać sytuację, ażeby podnieść tę ważną gałąź produkcji w Państwie przy pomocy czynników zainteresowanych, gdyż Skarb Państwa naszego jest w tem położeniu, że z własnych funduszów tych inspektorów utrzymać nie może.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#KonradŁuszczewski">Poza tem wprowadzono pewną waloryzację czynszów dzierżawnych za rewiry rybołówstwa. Waloryzację tę oparto na wartości szczupaka, wychodząc z założenia, że wartość tego płodu, który się osiąga przy rybołówstwie, może słusznie uzupełnić nieodpowiedni czynsz. Chociaż mogłoby się wydawać, że wartość szczupaka dziś jest stosunkowo niższa niż przed wojną, to jednak przewartościowanie tych czynszów w tej formie uważa komisja za słuszne.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#KonradŁuszczewski">Uważam, że ustawa ta jest tylko pewnego rodzaju początkiem ogólnopaństwowej ustawy o rybołówstwie, która powinna w jak najkrótszym czasie wejść w życie, a tem bardziej jest to ważne, że przewidywane związki rewirowe obejmują nie tylko tereny, znajdujące się we wschodniej Małopolsce, lecz także tereny w całem Państwie, bo jeżeli weźmiemy np. dorzecze Wisły, które będzie objęte jednym rewirem, to położone jest we wszystkich trzech dzielnicach co wymaga tem śpieszniejszego wprowadzenia ogólnopolskiej, ogólnopaństwowej ustawy.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#KonradŁuszczewski">Prócz tego są tu pomyłki drukarskie, które należy sprostować mianowicie w art. 1 litery ck należy rozdzielić i postawić po tych literach kropki.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#KonradŁuszczewski">W art. 2 należy skreślić literę „w”, która przed wyrazem „pierwszej” się tam znalazła, a w art. 7 słowo „Wydziału” wstawić przed słowem „Związku”.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MaciejRataj">Do art. 1 głos ma p. Putek.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JózefPutek">Wysoka Izbo! Z tego miejsca muszę wyrazić żal pod adresem Ministerstwa Rolnictwa, że bardzo troskliwie interesuje się sprawami rybaków zawodowych i dzierżawców rewirów rybackich, natomiast zupełnie przeocza ważną bardzo i niezwykłą sprawę, mianowicie stosunek gospodarstwa rybnego do samorządu, do gmin, do ludności, której rzeki, jak wiadomo, zwłaszcza na terenie Małopolski — a ta ustawa właśnie na terenie Małopolski ma obowiązywać — wyrządzają straszliwe szkody. Ustawa, którą dziś mamy nowelizować, pochodzi z 1887 r., a wprowadzona została w życie 1890 r., czyli przez 34 lat ustawa ta nie uległa nowelizacji, aż dopiero dziś Wysoka Izba ma uchwalić nowelę do tej ustawy. Proszę przyjrzeć się sprawozdaniu Komisji Rolnej, w jakim kierunku ta nowela idzie. Otóż zmienia się przedewszystkiem nomenklatura, mianowicie nazwę „c. k. żandarmeria” na „policję państwową”. Istnieją w Małopolsce i obowiązują po dzień dzisiejszy nie 10, nie 20, ale setki ustaw, które powołują tak samo cesarsko-królewską żandarmerię i nikomu w interpretacji tych ustaw nie przyszła ta wątpliwość, jakoby w dzisiejszych stosunkach ta żandarmeria nie miała oznaczać policji państwowej. Czyli przepis ten jest zupełnie zbędny i niepotrzebny.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JózefPutek">To samo dotyczy zmiany, że przez „władzę polityczną powiatową” należy rozumieć władzę administracyjną I instancji, a przez „władzę polityczną krajową” władzę administracyjną II instancji. Czy Sejm nie ma nic innego do roboty, jak zatrudniać się tego rodzaju drobiazgami?</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#JózefPutek">Dalej się powiada: „Znosi się postanowienia ustawy, dotyczące obszarów dworskich, względnie ich właścicieli”. Jest to niepotrzebne, albowiem obszary dworskie, ich prawa i obowiązki zostały innemi ustawami uregulowane i dla każdego praktyka, który ma stosować ustawę, nie ulega wątpliwości, że skoro obszary dworskie zniknęły, to tak samo zanikły i ich prawa wynikające z tamtych ustaw. Wprowadza się także inspektorat, rzecz piękna w zasadzie, tem bardziej piękna, że koszta utrzymania tego inspektora rybackiego mają być przełożone na wszystkich panów dzierżawców rewirów rybackich, ale są inne niezwykle ważne sprawy, które powinne być załatwione, a nie mogą doczekać się uregulowania. Panu Ministrowi Rolnictwa pewno wiadomo, że w r. 1909 odbyła się ankieta w Wydziale Krajowym we Lwowie, która miał dać wskazówki Sejmowi i Wydziałowi Krajowemu, w jakim kierunku ustawodawstwo krajowe w dziedzinie rybołówstwa iść powinno. Proszę Panów, Sejm galicyjski uchwalił niezliczone rezolucje pod adresem Wydziału Krajowego, ażeby projekt tej ustawy przygotować, i rzeczywiście Wydział Krajowy projekt noweli do ustawy rybackiej przygotował, złożył go w Sejmie. Niestety, ponieważ wówczas przyszły na porządek dzienny komplikacje, dotyczące zmiany ordynacji wyborczej do Sejmu galicyjskiego i zaprzątnęły uwagę wszystkich polityków, sprawa ta spadła, a nie doczekała się uregulowania także w okresie wojennym. Fragment tylko projektu Wydziału Krajowego został wyrwany w tej chwili i jako nowela przedstawiony Wysokiemu Sejmowi do obrad i do zadecydowania. Jednakże najważniejsze rzeczy zostały pominięte. Dn. 18 października 1908 r. Sejm galicyjski powziął następującą uchwałę: „Sejm poleca Wydziałowi Krajowemu, aby przedłożył Sejmowi na najbliższą sesję projekt zmiany ustawy o rybołówstwie, przytem należałoby mieć na uwadze tak podniesienie w kraju gospodarstwa rybnego, jak niemniej społeczno - ekonomiczne interesy ludności gmin nadbrzeżnych”: I Wydział Krajowy spełnił polecenie Sejmu, rzeczywiście przygotował projekt ustawy, który nie tylko miał na uwadze podniesienie w kraju gospodarstwa rybnego, lecz również miał społeczno-ekonomiczne interesy ludności gmin nadbrzeżnych.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#JózefPutek">Trzeba parę słów poświęcić temu, jak ta organizacja rybołówstwa w Małopolsce wygląda. Wgląda w ten sposób, że wszystkie dorzecza podzieliło się na rewiry rybackie. Jeżeli dorzecza były położone na terenie wielkich obszarów, latifundiów, to stanowiły własne rewiry właścicieli gruntów; jeżeli rozpadały się między poszczególne gminy, to łączyło się te poszczególne gminy w rewiry rybackie i rewiry rybackie z reguły podlegały wydzierżawieniu. Według statystyki z roku 1907 w Małopolsce jest takich rewirów rybackich 493. Z tych 493 rewirów rybackich przypada 462 na rewiry dzierżawne, a 31 na rewiry własne. Przestrzeń rzek, będących w dzierżawie przeważnie u wielkich posiadłości rolnych, wynosi 191,643 morgów. Niestety, tak jest. Otóż stwierdzić należy, że czynsz dzierżawny z owych 191 tysięcy morgów rzek i stawów na terenie Małopolski przed wojną wynosił 52,623 koron. P. sprawozdawca Komisji Rolnej powiada, że czynsz ten uległ w tej chwili zwaloryzowaniu. On uległ zwaloryzowaniu, ale gminy po przerachowaniu na złote polskie dostaną mniej, niż dostawały przed wojną, albowiem projekt ustawy, złożony przez Komisję Rolną, postanawia, że ma się czynsz wyrażony w koronach przeliczyć na szczupaki, a następnie znowu go przeliczyć na złote polskie według wartości szczupaków dziś na targach. Ponieważ znawcy tej rzeczy powiadają, że szczupaki tańsze są dziś, niż przed wojną, więc czynsz dzierżawny będzie mniejszy w swej sumie, niż przed wojną. Jeżeli przed wojną płacono czynszu dzierżawnego, jak już powiedziałem, 52,623 koron, to dziś może ten czynsz będzie wynosił 30–40 tysięcy koron. W ten sposób potraktowane są społeczno-ekonomiczne interesy ludności w gminach, przez które przepływają rzeki, w gminach, którym te rzeki wyrządzają kolosalne szkody i straty.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#JózefPutek">Ale to nie wszystko, domaga się również kwestia zapłaty czynszów dzierżawnych odpowiedniej regulacji. Jak ta rzecz wyglądała już w czasie starej ustawy? Otóż parę gmin było złączonych w rewiry rybackie, ale niewiadomo było, ile z tego czynszu dzierżawnego wypłacić gminie A, ile gminie B, ile gminie C. Było powiedziane, że starosta ma zawrzeć ugodę z temi gminami, ale gdy starosta w danym terminie ugody nie zawarł, to dzierżawca składał czynsz w depozyt sędziemu, a od uznania sędziego zależało, ile gmina dostawała. To zaś nie należało do postępowania niespornego, gminy w drodze spornego postępowania zmuszone były dzierżawnego czynszu dochodzić. Z reguły te 52,623 kor. nigdy nie dochodziło do gmin, jako prawnych posiadaczy rybołówstwa, wszystkie zostawały zdeponowane w depozytach sądowych. Procesów nie wytaczano, bo one kosztowałyby masę pieniędzy, i te pieniądze zdewaluowane w czasie wojny znikały w depozytach sądowych. Czy przy nowelizacji o tej rzeczy nie pomyślimy, nie zbadamy kontraktów, jakie w tej materii istnieją?</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Moraczewski.)</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#JózefPutek">Nie, proszę Panów. Tak tej rzeczy pozostawić nam nie wolno. Stara ustawa mówi, że kontrakty, mocą których wydzierżawione są rewiry rybne, mogą być zawierane najmniej na okres 10-letni. Po dziesięciu latach wolno p. staroście przedłużyć ten termin na dalsze 10 lat, czyli z reguły każdy rewir rybny jest wydzierżawiany na lat 20, do wyjątków należą tacy dzierżawcy, którzyby nie znaleźli łaski u p. starosty, aby im ten kontrakt przedłużył na drugie 10 lat. Wydział Krajowy w 1909 r. wystąpił z propozycją skrócenia terminu z 10 lat na 6. Niestety Ministerstwo Rolnictwa nie uwzględniło tego. Pozostał dalej ten absurdalny przepis o kontraktach 10-letnich, względnie dwudziestoletnich. Ostatnia regulacja rewirów dokonana była w r. 1908, czyli w r. 1918 skończyło się pierwsze dziesięciolecie i w 1918 r. przedłużono je na dalsze lat 10, czyli dotychczasowi dzierżawcy do 1928 r. będą na starych warunkach, a nawet z mocy noweli przedłożonej przez komisję na warunkach gorszych, co jest pogłębieniem krzywdy. Tej rzeczy tak zostawić nam nie wolno. Żałować niema kogo. Dzisiaj dostałem broszurę, pisaną przez znawcę gospodarstwa i ustawodawstwa rybnego, który udowadnia, że na całym obszarze ziem polskich gospodarstwo rybne na rzekach, nie mówiąc o rybołówstwie na morzu, daje Polsce 15 milionów zł dochodu. Ponieważ Małopolska — a ciągle proszę pamiętać, że projekt ustawy przedłożony nam przez Komisję Rolniczą odnosi się tylko do terytoriów Małopolski — obfituje w rzeki rybne, trzeba przyjąć, że przynajmniej 1/3 tego dochodu, t. zn. 5 milionów zł mają rocznie dzierżawcy rewirów rybackich z ryb na tych rzekach i za to płacą gminom wszystkiego 52.000 zł, a raczej będą płacić mniej, jeżeli się przerachuje te złote według wartości szczupaka. Jest to krzywda, którą musimy naprawić. Chodzi tu o niezmiernie ważną sprawę, bo niezaprzeczenie w projekcie ustawy są poruszone rzeczy bardzo ważne, a jednocześnie trzeba rozwiązać inną kwestię społeczno - ekonomiczną, związaną z gospodarstwem rybnem i nie zostawiać tego na uboczu. Nie czekajmy na ogólną ustawę rybacką, ale jeżeli regulujemy jeden fragment, to regulujmy jednocześnie drugi i trzeci, bo to jest potrzebne jak najprędzej.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#JózefPutek">Dlatego też stawiam formalny wniosek, ażeby projekt tej ustawy odesłać do Komisji Rolnej i wezwać ją, ażeby do dni 14 przedstawiła nowe sprawozdanie, a oczywista rzecz, ponieważ ta sprawa w Komisji Rolnej była traktowana przy uczestnictwie wszystkich klubów, a w poszczególnych klubach było zainteresowanie tą sprawą, przeto proponujemy tą drogą zwrócić uwagę na tę sprawę, zainteresowani posłowie przybędą na posiedzenie komisji, ich słuszne życzenia będą uwzględnione i będzie można wnieść projekt noweli, który te kwestię unormuje. Dorywcze załatwienie sprawy rybackiej jest nie na miejscu. Przymnoży się niezliczoną ilość ustaw, a do nich jedną, drugą i trzecią nowelę. Wiedzą Panowie, iż nieznajomością ustawy nie można się tłumaczyć, jest to kardynalna zasada, ale jeżeli będziemy wydawali tyle dodatkowych nowel, to za znajomość ustawy będzie się chyba musiało dawać premie, bo nikt nie będzie mógł w tej gmatwaninie zorientować się. Dlatego też pragnęlibyśmy, żeby ta sprawa była ustawowo załatwiona.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#JózefPutek">Następnie sprawa czynszów dzierżawnych, sprawa długości terminów okresów dzierżawnych jest niezwykle ważna, jak również dopuszczanie gmin do tworzenia spółek rybackich i prowadzenia gospodarstw rybackich we własnym zarządzie. To były sprawy aktualne już w r. 1909. Wszystkie te sprawy winny być w tej samej noweli unormowane.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#JózefPutek">W komisji będziemy się domagać, aby dopuszczono dzierżawienie rewirów rybackich przez gminy, związane w odpowiednie spółki rybackie. Następnie będziemy się domagać skrócenia terminu dzierżawy z 10 lat do 6, wreszcie będziemy się domagać, ażeby czynsz dzierżawny przeliczony został na sprawiedliwych zasadach; a nie takich, które są przyjęte w tej ustawię, a które gminom dają mniej, aniżeli uzyskiwały z mocy dawnych ustaw. Sądzę, że Wysoka Izba przychyli się do naszego wniosku i raczy tę sprawę odesłać do komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JędrzejMoraczewski">Został zgłoszony wniosek formalny o odesłanie sprawy do Komisji Rolnej. Głos ma jeszcze p. sprawozdawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#KonradŁuszczewski">Wysoka Izbo! Sprawa, którą poruszył p. Putek, jest w zupełności słuszna. W Komisji Rolnej przez cały czas obrad chodziło, o to, ażeby wprowadzić takie poprawki, któreby tę ustawę uczyniły odpowiednią do warunków, w jakich się znajdujemy. Szkoda tylko, że p. Putek mimo, iż Komisja Rolna celowo odraczała swoje obrady nie był łaskaw poinformować się o pracach komisji, gdyż wtedy cała ta dyskusja odbyłaby się na komisji, która obradowała 3 dni zrzędu, a dziś nie odwlekałaby całej ustawy. Mimo to, ponieważ chodzi mi o to, ażeby sprawę dobrze załatwić i rzeczywiście podnieść tę ważną dziedzinę produkcji, oświadczam się za odesłaniem sprawy z powrotem do komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JędrzejMoraczewski">P. referent oświadczył się za wnioskiem formalnym. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że jest jednomyślna zgoda. Nie słyszę sprzeciwu, uważam, że jest zgoda za odesłaniem tej ustawy do komisji. Ustawę odsyłam do Komisji Rolnej.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do p. 3 porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Przemysłowo-Handlowej w przedmiocie projektu ustawy o upoważnieniu Ministra Przemysłu i Handlu w porozumieniu z Ministrami Spraw Wojskowych, Robót Publicznych, Spraw Wewnętrznych i Kolei do wydania jednolitych na cały obszar Państwa przepisów, odnoszących się do zakładania, urządzania oraz ruchu fabryk prochu i materiałów wybuchowych, (druk nr. 1044).</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JędrzejMoraczewski">Jako sprawozdawca głos ma p. Andrzej Wierzbicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PWierzbicki">Ażeby uporządkować sprawę budowania fabryk, zakładania, urządzania oraz ruchu fabryk prochu i materiałów wybuchowych, Rząd wnosi o uchwalenie ustawy z druku 1044. Komisja Przemysłowo - Handlowa jednomyślnie popiera przedłożenie rządowe i w jej imieniu mam zaszczyt prosić o uchwalenie ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma p. Waszkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#LudwikWaszkiewicz">Wysoki Sejmie! Ustawa omawiana dotyczy zakładów bardzo niebezpiecznych dla zdrowia, a nawet i życia zatrudnionych w nich robotników, raz z tego powodu, że używa się do produkcji w tych zakładach substancji trujących, a po drugie, że są wielkie trudności w przechowywaniu materiałów wybuchowych. W tych zakładach należy specjalnie ściśle przestrzegać przepisów tyczących się higieny pracy i technicznego bezpieczeństwa pracy. Dlatego też w wykonaniu tej ustawy zainteresowane jest Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej, albowiem po zniesieniu Ministerstwa Zdrowia higiena pracy należy obecnie do kompetencji Ministerstwa Pracy, a na podstawie uchwały Rady Ministrów z dn. 2 lipca b. r. według obowiązujących przepisów prawnych nadzór i wykonywanie przepisów o ochronie pracy, włączając w to techniczne bezpieczeństwo pracy, należy do Ministerstwa Pracy. W projekcie omawianej ustawy Ministerstwo Pracy jest zupełnie pominięte, co uważam za zasadniczy błąd i dlatego proszę Wysoki Sejm o odesłanie projektu ustawy do Komisji Ochrony Pracy, a to w celu uzgodnienia w tej sprawie stanowiska Ministerstwa Przemysłu i Handlu ze stanowiskiem Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JędrzejMoraczewski">W sprawie tego wniosku formalnego głos ma p. Wierzbicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PWierzbicki">Mógłbym poprzeć wniosek, aby przepisy były wydane przez Ministra Przemysłu i Handlu nie tylko w porozumieniu z Ministrami: Spraw Wojskowych, Robót Publicznych, Spraw Wewnętrznych i Kolei, lecz również i z Ministrem Pracy i Opieki Społecznej. Gdyby taki wniosek był zgłoszony, mógłbym go poprzeć, natomiast muszę się kategorycznie wypowiedzieć przeciw odsyłaniu ustawy do komisji, bo Rząd zwrócił się specjalnie z prośbą do p. Marszałka Sejmu, aby tę rzecz traktował jako pilną.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do głosowania. Jest wniosek p. Waszkiewicza, ażeby ustawę odesłać do Komisji Ochrony Pracy. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem p. Waszkiewicza, ażeby wstali. Stoi większość, wniosek przyjęty. Projekt ustawy odeślę do Komisji Ochrony Pracy.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do p. 9 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Rolnej w przedmiocie projektu ustawy o środkach ochronnych przeciw zarazie stadniczej u koni (druki 1476 i 20). Głos jako sprawozdawca ma p. Jedynak.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanHenrykJedynak">Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Rolnej mam zaszczyt przedstawić ustawę o środkach ochronnych przeciw zarazie stadniczej u koni. W tej sprawie obowiązuje rozporządzenie Ministerstwa Rolnictwa i Dóbr Państwowych z dnia 15 listopada 1919 r. (Dz. Ustaw Rzeczypospolitej Nr. 89 poz. 487), wydane na podstawie art. 1148 ustawy lekarskiej. Artykuł ten upoważnia Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych do przedsiębrania środków przy zwalczaniu chorób zwierzęcych bezpośrednio nieprzewidzianych w ustawie, przewiduje jednocześnie, że przepisy wydane w trybie rozporządzeń administracyjnych będą zatwierdzone w drodze ustawodawczej.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JanHenrykJedynak">Otóż komisja, uchwalając ten projekt, czyni tylko zadość obowiązkom ustawodawcy. Ustawodawca ograniczył tylko te przepisy ochrony do terytorium b. zaboru rosyjskiego, albowiem w innych dzielnicach, są ustawy, które zabezpieczają dostatecznie przepisy ochronne, mianowicie jest ustawa z 1909 r. w b. dzielnic austriackiej i ustawa również z 1909 r. na poznańskie i Górny Śląsk.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#JanHenrykJedynak">Stan rzeczy w naszem Państwie, a specjalnie w Kongresówce pod tym względem jest fatalny i sprawozdania o tem muszą wszystkich rolników w Polsce zaniepokoić. Ostatnie sprawozdanie, jakie Ministerstwo Rolnictwa posiada, stwierdza, że w 6 województwach, mianowicie: pomorskiem, poznańskiem, tarnopolskiem, stanisławowskiem, łódzkiem i warszawskiem, jest ogółem chorych koni 267, a podejrzanych o chorobę drugie tyle. Wartość tych koni wynosi 212.300 zł. Proszę Panów, zaraza stadnicza, jest specyficzną i ogromnie niebezpieczną, albowiem wytępić ją jest niesłychanie trudno.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#JanHenrykJedynak">Serodjagnostyczne środki, które były stosowane w państwach zachodnich, nie przyniosły ostatecznego rezultatu, tem bardziej w Polsce. To też należy powitać z uznaniem akcję departamentu weterynaryjnego Ministerstwa Rolnictwa, ażeby wszystkie konie chore i podejrzane o tę zarazę wykupić, gdyż to jest najlepszy sposób wytępienia zarazy. Przedstawiając w imieniu komisji ustawę o środkach ochrony przeciw zarazie stadniczej u koni, wnoszę, ażeby Sejm zechciał ją uchwalić.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JędrzejMoraczewski">Głosu nikt nie żąda. Rozprawa wyczerpana, przystępujemy do głosowania. Poprawek żadnych nie zgłoszono, będziemy więc głosować en bloc nad całą ustawą. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy, aby wstali. Ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#komentarz">(P. Jedynak: Stawiam wniosek o trzecie czytanie)</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JędrzejMoraczewski">Jest wniosek o odbycie natychmiast trzeciego czytania. Nie słyszę sprzeciwu, mogę więc ustawę uważać w trzeciem czytaniu za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do p. 10 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Rolnej o poprawkach, proponowanych przez Senat do projektu ustawy, zmieniającej dekret o urzędach ochrony Jasów (druki 880, 1205 i odbitka roneo 133). Głos ma p. Świecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#TadeuszŚwiecki">Ustawa o częściowej zmianie dekretu z dnia 16 stycznia 1919 r. była rozpatrywana przez Sejm dnia 3 czerwca, następnie dn. 25 czerwca przez Senat, a obecnie 4 listopada w Komisji Rolnej były rozpatrywane poprawki Senatu. Naogół nie wnoszą one zasadniczych zmian, natomiast w wielu wypadkach oświetlają i uwypuklają znaczenie niektórych artykułów. Komisja Rolna przyjęła poprawki Senatu, z wyjątkiem dwóch.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#TadeuszŚwiecki">W art. 3 do art. 2 dekretu Senat proponuje w zdaniu „organami Ministerstwa Rolnictwa i Dóbr Państwowych” użyć zamiast „Ministerstwa” wyraz „Ministra”. Chodzi tu o silniejsze zaznaczenie odpowiedzialności ministra. W tym samym artykule jest mowa, że organami Ministerstwa Rolnictwa i Dóbr Państwowych w zakresie ochrony lasów są wojewódzki inspektor ochrony lasów, komisarze i t. d. Poprawka Senatu brzmi: po słowie „są” wstawić „wojewodowie, którym w tym zakresie podlegają”.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#TadeuszŚwiecki">Art. 7 mówi o organizacji komisji ochrony lasów: Otóż w p. c) Senat proponuje zmianę wyrazów „Ministerstwa” na „Ministra”. W p. d) mówi się o udziale przedstawicieli urzędów w komisji, o udziale czynników fachowych. W brzmieniu sejmowem punkt ten brzmiał: „potrzebna liczba członków, wyznaczonych z pośród urzędników urzędu wojewódzkiego”. Otóż Senat proponuje, aby wyrazy „potrzebna liczba” zastąpić zwrotem „jeden człowiek wyznaczony”. W ten sposób jest ściślej określony udział przedstawicielstwa fachowego urzędów w komisji ochrony lasów. Tak samo w punkcie f) w brzmieniu sejmowem było „potrzebna liczba członków, zaproszonych na przeciąg trzech lat przez Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych na przedstawienie zawodowych organizacji lub instytucji leśnych albo rolniczych i t. d.”. Chodzi tu o udział sił społecznych. Senat proponuje, aby wyrazy „potrzebna liczba” członków, która jest nieokreślona, zastąpić słowami „conajmniej dwóch”. W ten sposób byłoby zapewnione przedstawicielstwo od mniejszej i większej własności.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#TadeuszŚwiecki">Art. 8 projektu przewiduje sposób zastępstwa wojewody w komisjach wojewódzkich. W brzmieniu sejmowem: Zastępcą wojewody w przewodniczeniu komisji jest wojewódzki inspektor ochrony lasów”. Senat proponuje, ażeby zmienić ten ustęp jak następuje: „Wojewoda w razie potrzeby wyznacza swojego zastępcę”. Pogląd Komisji Rolnej jednak rozbiega się z poglądem Senatu. Uważa ona bowiem, iż dla ciągłości prac w komisji wojewódzkiej jest korzystniej, ażeby zastępstwo było stałe, a nie przypadkowe, i dlatego Komisja Rolna proponuje tę poprawkę odrzucić.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#TadeuszŚwiecki">W art. 9 projektu jest również poprawka Senatu: zmienić wyraz Ministerstwa na Ministra w wierszu przedostatnim.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#TadeuszŚwiecki">Art. 11 projektu a art. 16 dekretu mówi o organizacji głównej komisji leśnej, Senat proponuje podobne poprawki, jak te, które były przy art. 7, mianowicie: ażeby w c) wyraz Ministerstwa zastąpić wyrazem Ministra. Następnie, ażeby zmienić punkt d) przez zastąpienie wyrazów „potrzebna liczba” wyrazem „dwóch”.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#TadeuszŚwiecki">W punkcie e) wyrazy „potrzebna liczba” zastąpić „conajmniej dwóch”.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#TadeuszŚwiecki">Art. 13 ustawy a 20 dekretu mówi o sposobie mianowania urzędów i członków komisji. W międzyczasie po uchwaleniu niniejszej ustawy przez Sejm, zostały opracowane ogólne przepisy o organizacji administracji wojewódzkiej, wobec tego punkt 20 jest zbędny. Senat proponuje skreślenie art. 20 dekretu, a Komisja Rolna przychyla się do tego. Następnie Senat projektuje wprowadzenie po art. 13 dwóch nowych artykułów 14 i 15. Pierwszy więc nowy art. 14 byłby do art. 26 dekretu. Art. 26 dekretu mówi o sposobie rejestracji i zatwierdzeniu planów leśnych. Wszystkie plany leśne wogóle tyczą się dwóch typów lasów, t. j. zwyczajnych, lub ochronnych. Otóż dotychczasowe brzmienie art. 26 miesza obydwa te rodzaje lasów. Poprawka Senatu słusznie rozdziela rejestrację i zatwierdzanie planów lasów zwykłych od rejestracji i zatwierdzania planów lasów ochronnych i dlatego proponuje, ażeby końcowy ustęp art. 26 od słów: „Zatwierdzenie nastąpić powinno” skreślić w 26 art. i następnie w nieco zmienionej formie dołączyć ten ustęp do art. 28, który mówi o lasach ochronnych. Komisja Rolna przyjęła poprawkę Senatu. Nowy art. 15 tyczy się art. 27 dekretu. Artykuł ten określa kto jest powołany do składania wniosków w przedmiocie uznania lasów za ochronne. Senat wnosi poprawkę, ażeby dodać w art. 24 jeszcze 4 punkt, mianowicie: „zarządy kolei żelaznych”. Punkt 3 w dotychczasowem brzmieniu brzmi: „każdy zagrożony szkodą”, z tego wynika, że czynniki państwowe są również upoważnione do robienia wniosków o uznanie lasów za ochronne. Dlatego Komisja Rolna uważa, że specjalne oznaczenie w tym artykule uprawnienia do tego zarządów kolei żelaznych mogłoby wytworzyć wątpliwości czy inne działy administracji, jak np. Ministerstwo Spraw Wojskowych, Ministerstwo Pracy, Ministerstwo Robót Publicznych mogłyby występować z wnioskami o uznaniu lasów za ochronne, do czego upoważnia p. 3. Uważając, iż poprawka Senatu raczej mogłaby budzić wątpliwości, komisja poprawkę tę odrzuciła.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#TadeuszŚwiecki">Następną jest poprawka Senatu do art. 14, który w razie przyjęcia nowych art. 14 i 15 otrzymałby oznaczenie numerem 16.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#TadeuszŚwiecki">Art. 14 tyczy się art. 28 dekretu, który utrzymuje się w brzmieniu sejmowem z dołączeniem w końcu ustępu poprawki Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JędrzejMoraczewski">Do głosu nikt się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JędrzejMoraczewski">Do art. 3 Senat wnosi poprawkę, którą macie Panowie przed sobą. Komisja stawia wniosek, aby tę poprawkę przyjąć. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za przyjęciem tego wniosku komisji, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#JędrzejMoraczewski">Do art. 7 zgłoszono trzy poprawki w punktach c. d i f. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będziemy głosowali nad wszystkiemi trzema poprawkami razem. Niema sprzeciwu, jest wniosek komisji, aby te poprawki przyjąć. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem komisji, aby wstali. Stoi większość, poprawki przyjęte.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#JędrzejMoraczewski">Do art. 8 Senat uchwalił poprawkę, ale jest wniosek komisji, aby ją odrzucić. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm jednomyślnie przyjął uchwałę komisji o odrzucenie poprawki Senatu. Niema sprzeciwu, konstatuję jednomyślność, a więc kwalifikowaną większość, za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 8.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#JędrzejMoraczewski">Do art. 9 jest uchwała Senatu i wniosek komisji, żeby ją przyjąć. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem komisji, żeby wstali. Stoi większość — poprawka Senatu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#JędrzejMoraczewski">Do art. 11 są zgłoszone trzy poprawki. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będziemy nad niemi wspólnie głosowali. Komisja proponuje, żeby poprawki Senatu przyjąć. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem uchwały komisji a temsamem poprawek Senatu, ażeby wstali. Stoi większość, poprawki są przyjęte.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#JędrzejMoraczewski">Do art. 13 jest poprawka Senatu. Komisja proponuje, aby tę poprawkę przyjąć. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem uchwały komisji, a tem samem poprawki Senatu, że by wstali. Większość — poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#JędrzejMoraczewski">Senat proponuje, żeby po art. 13 wstawić dwa nowe artykuły. Komisja jest za przyjęciem pierwszego artykułu 14, a za odrzuceniem następnego. Kto jest za przyjęciem wniosku komisji, dotyczącego wstawienia nowego art. 14. zgodnie z uchwała Senatu, zechce wstać. Stoi większość, poprawka jest przyjęta.</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#JędrzejMoraczewski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm jednomyślnie przyjmuje wniosek komisji co do odrzucenia poprawki Senatu, dotyczącej wstawienia następnego nowego artykułu. Nie słyszę sprzeciwu, konstatuję jednomyślność, a więc i kwalifikowaną większość. Uważam tę drugą poprawkę Senatu za odrzuconą.</u>
<u xml:id="u-38.9" who="#JędrzejMoraczewski">Do art. 14 nie zgłoszono zmiany tekstu, tylko Senat proponuje, aby po art. 14 dać uzupełnienie. Cały art. 14 zostaje, a potem przychodzi nowy dodatek. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem wniosku komisji, przyjmującego poprawkę Senatu, aby wstali. Stoi większość, poprawka. Senatu została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-38.10" who="#JędrzejMoraczewski">Ten punkt porządku dziennego jest wyczerpany. Przystępujemy do dodatkowego punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Regulaminowej w sprawie uzupełnienia art. 70 regulaminu obrad sejmu.</u>
<u xml:id="u-38.11" who="#JędrzejMoraczewski">Jako sprawozdawca głos ma p. Popiel.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#KarolPopiel">Wysoki Sejmie! Komisja Regulaminowa proponuje uzupełnienie art. 70 regulaminu obrad Sejmu, traktującego o stałych komisjach, dwiema poprawkami, mianowicie, ażeby w pierwszej części tego artykułu, który mówi o t. zw. komisjach wielkich, składających się z 31 osób, dodać jeszcze nową Komisję Reform Rolnych, a w drugiej części artykułu, gdzie jest mowa o t. zw. małych komisjach 15-osobowych, dodać Komisję Emigracyjną. Powołanie do życia Komisji Reform Rolnych zostało zainicjowane pismem p. Ministra Rolnictwa, które było przedmiotem obrad na Konwencie Seniorów i zostało jednomyślnie zaakceptowane, a domagało się ażeby ze względu na nawał pracy w Komisji Rolnej, można kwestię reform rolnych rozpatrywać w odrębnej komisji, a Komisji Rolnej przekazać wyłącznie sprawy zawodowe rolnicze. Sprawa ta pod względem formalnym wymaga wniosku Komisji Regulaminowej, czemu staje się niniejszem zadość.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#KarolPopiel">Drugi wniosek o powołanie do życia Komisji Emigracyjnej jest załatwiony dwoma wnioskami, które wpłynęły do Sejmu w tej sprawie. Był wniosek p. Hertza i tow., oraz wniosek Zw. Lud.-Na;. To wnioski żądały powołania do życia dla zagadnień emigracji i reemigracji odrębnej małej komisji, złożonej z 15 osób, ze względu na wagę tego zagadnienia i konieczność uregulowania i uproszczenia tej sprawy, ponieważ dotąd te zagadnienia są rozrzucone po rozmaitych komisjach.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo.)</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#KarolPopiel">Komisja Regulaminowa jednomyślną uchwałą postanowiła zaproponować Wysokiemu Sejmowi uzupełnienie art. 70 regulaminu obrad w tym kierunku. Zgodził się na to i Konwent Seniorów tak, że niema żadnych przeszkód, aby sprawa została w krótkim trybie załatwiona.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MaciejRataj">Nikt głosu nie żąda, przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za tem, ażeby zgodnie z wnioskiem sprawozdawcy uzupełnić art. 70, ażeby wstali. Większość, wniosek przyjęty.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do nagłości wniosku p. Czapińskiego i tow. w sprawie utworzenia uniwersytetu z językiem wykładowym ukraińskim (druk nr 1216.) Do umotywowania nagłości głos ma p. Czapiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#KazimierzCzapiński">Wysoki Sejmie! Przedkładam w formie nagłego wniosku projekt ustawy o utworzeniu uniwersytetu z językiem wykładowym ukraińskim. Art. 4 projektu ustawy opiewa: „Siedzibą uniwersytetu będzie Lwów”. Stoimy, proszę Panów, zasadniczo na stanowisku autonomicznego rozwiązania sprawy ukraińskiej w Polsce. Zanim atoli to się stanie, uważamy, że naród ukraiński w każdym razie ma prawo do własnych instytucji oświatowych, a więc i do własnego uniwersytetu ukraińskiego i to na tym terenie, gdzie jest w większości, tak jak to zapowiadał zresztą p. Minister Skrzyński podczas obrad genewskich. Jest to sprawa stara. Jeszcze Sejm Ustawodawczy zajmował się nią. Atoli projekt komisyjny ugrzązł gdzieś w sposób niepojęty miedzy komisją a plenum Sejmu. Dalej ustawa o województwach z dnia 26 września 1922 r. przewiduje utworzenie podobnego uniwersytetu, jednak dopiero obecny Rząd uczynił pierwsze kroki w tym kierunku. Można było powitać to, jako symptom zrozumienia doniosłości sprawy, niestety, praktyczne poczynania Rządu w tym kierunku, sposób wykonania jest zupełnie chybiony. Zamiast uniwersytetu ukraińskiego na terenie z większością ludności ukraińskiej, powołuje się, jak donosi urzędowy komunikat PAT'a, jakąś placówkę kulturalną dla ludności z językiem ruskim i to w Krakowie i tworzy się jakąś komisję z polskimi profesorami na czele, celem utworzenia tego ruskiego uniwersytetu w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#KazimierzCzapiński">Uważamy, że projekt Rządu jest zgoła fantastyczny i może doprowadzić tylko i doprowadzi niezawodnie do kompromitacji, albowiem o ile mi wiadomo, nikt z poważnych profesorów ukraińskich, z którymi pertraktowano, ani z praskich, ani z lwowskich nie przystąpił do tej kombinacji, nie wyraził zgody na wykłady w tej kreowanej w Krakowie placówce. Prawdopodobnie więc będzie taka koncepcja, że zanim powstanie uniwersytet ruski w Krakowie, narazie słuchacze będą uczęszczali na wykłady uniwersytetu Jagiellońskiego.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#KazimierzCzapiński">To jest całkowita fikcja, w rezultacie będzie tylko nowe podrażnienie, nowe niezadowolenie, nowe zaostrzenie stosunków pomiędzy społeczeństwem polskiem, a ukraińskiem, a proszę Panów, proszę nie zapominać, że tysiące młodzieży ukraińskiej kształci się w trzech wyższych własnych zakładach ukraińskich w Pradze. W jakim duchu, to Panowie naturalnie doskonale rozumieją. Pozatem kształci się ta młodzież w tajnym uniwersytecie we Lwowie i w całym szeregu placówek wyższych w Rosji sowieckiej. Nie jest wskazane, ażeby Rząd polski prowadził taką politykę drażnienia i wypychania młodzieży ukraińskiej do rozmaitych wyższych zakładów w Pradze, w Kijowie, czy też do tajnej uczelni we Lwowie. Rozumna polityka, proszę Panów, powinna uczynić z uniwersytetu ukraińskiego we Lwowie pierwszy poważny krok do porozumienia pomiędzy społeczeństwem polskiem, a ukraińskiem, aby w ten sposób i w społeczeństwie ukraińskiem utorować drogę temu prądowi, który chciałby zgodnego współżycia w ramach państwowości polskiej.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#KazimierzCzapiński">Żałuję mocno, że — zdaje się — p. Minister Miklaszewski jest nieobecny i w ten sposób widocznie nie docenia wagi tej sprawy. Proszę Panów, prosimy o głosowanie za nagłością naszego wniosku, w ten sposób Sejm da dowód na wewnątrz i zewnątrz, że słowa wygłoszone zagranicą nie są próżne i że Sejm w całości docenia wagę pokojowego współżycia ludności polskiej z ludnością ukraińską.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy.)</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MaciejRataj">Przeciw nagłości głos ma p. Chrucki.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#SerhijChrucki">Wysoka Izbo! W dniu 20 maja 1924 r. P.P.S. zgłosiła nagły wniosek w sprawie utworzenia uniwersytetu z językiem wykładowym ukraińskim. Do końca jednak ubiegłej sesji sejmowej ten wniosek nie znalazł się na porządku dziennym Sejmu. To było tembardziej zdumiewające, że Konwent Seniorów w celu załatwienia sprawy wniosków nagłych powziął uchwałę, na mocy której potraktowano jako zwykłe wszystkie nagłe wnioski, z wyjątkiem tych, co do których kluby uważały za konieczne umotywowanie ich nagłości przed zakończeniem sesji letniej Sejmu. Wówczas jednak P. P. S. wniosku w sprawie uniwersytetu ukraińskiego nie wysunęła i wniosek ten musiał być odesłany jako zwykły do Komisji Oświatowej. Dziś zaś znalazł się niespodziewanie na porządku dziennym Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MaciejRataj">Panie Pośle Chrucki, muszę Pana zapewnić, że rzeczy odbywały się w sposób zupełnie naturalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#SerhijChrucki">Dziwniejszem jednak wydaje się nam, że w polskim Sejmie najbardziej lewicowe, poza komunistami, stronnictwo polskie uważa za potrzebne i możliwe mówić o nagłości w sprawie założenia uniwersytetu ukraińskiego dziś, w dniu 14 listopada 1924 r., kiedy istnieje uchwała Sejmu Ustawodawczego z dnia 26 września 1922 r., która opiewa, że w ciągu dwóch lat, t. zn. do dnia 26 września 1924 r. musi już być uruchomiony uniwersytet ukraiński na terenie Galicji Wschodniej, kiedy w dodatku p. Minister Spraw Zagranicznych Skrzyński w Genewie mówił o decyzji Rządu w sprawie założenia uniwersytetu ukraińskiego we Lwowie też już jako o fakcie dokonanym.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#SerhijChrucki">Jeszcze bardziej zdumiewającem jest, że 1-. P. S. łamie tę uchwałę Sejmu Ustawodawczego z 1922 r., która jest niejako podwaliną całej tej sprawy, a mianowicie odracza termin uruchomienia uniwersytetu ukraińskiego do 1 stycznia 1925 r., a co główniejsza, mówi o utworzeniu nie pełnego uniwersytetu ukraińskiego, jak opiewa ustawa z dnia 26 września 1922 r., lecz tylko o dwóch wydziałach uniwersytetu.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#SerhijChrucki">A nareszcie bardzo charakterystycznem jest w ustach P. P. S. zupełne przemilczenie faktu istnienia już od kilku lat tajnego uniwersytetu prywatnego ukraińskiego we Lwowie, którego zaświadczenia uznawane są w Czechach, w Niemczech, Szwecji i innych państwach. P. Czapiński wspomniał o tem w swojem przemówieniu — ale w samej ustawie P. P. S. nie znaleźliśmy zaznaczenia, że P. P. S. przyznaje fakt istnienia tej wyższej uczelni.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#SerhijChrucki">Wobec tego wszystkiego odnosi się wrażenie, że celem obecnego wniosku nie jest zadośćuczynienie jednej z potrzeb narodu ukraińskiego, nawiasem mówiąc nie 4 milionowego, a 7 milionowego, ale celem tego wniosku jest tylko sofistyczne usprawiedliwienie tego ciekawego zjawiska, iż Polska dotychczas nie dotrzymała swych zobowiązań międzynarodowych w sprawie uniwersytetu ukraińskiego.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#SerhijChrucki">Na zakończenie muszę podkreślić jeszcze jeden doniosły moment, który rzuca bardzo znamienne światło na sprawę uniwersytetu ukraińskiego. Tym momentem jest fakt, że istnieje 9 wyższych uczelni ukraińskich...</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#komentarz">(Wrzawa),</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#SerhijChrucki">... nie licząc Akademii Nauk na terytorium Wielkiej Ukrainy, istnieją 3 wyższe uczelnie ukraińskie w granicach Czech i 2 wyższe uczelnie ukraińskie w samem Państwie Polskiem, mianowicie tajny uniwersytet i politechnika we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#SerhijChrucki">Więc wobec tego faktu, jak i wszystkich przytoczonych przezemnie motywów, Wydaje nam sit spóźnionem motywowanie nagłości wniosku w sprawie uniwersytetu ukraińskiego w obecnej chwili i w obecnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#komentarz">(Oklaski na ławach mniejszości narodowych.)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do głosowania nad nagłością wniosku.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#MaciejRataj">Proszę Posłów, którzy są za nagłością wniosku p. Czapińskiego, aby wstali. Stoi mniejszość--nagłość została odrzucona. Wniosek odsyłam do Komisji Oświatowej.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#MaciejRataj">Widziałem, że wbrew oświadczeniu p. Chruckiego, klub jego głosował za nagłością. Muszę Panom przypomnieć, że był już pewien incydent, który znalazł swój wyraz w formalnej uchwale Sejmu, mianowicie że do przemawiania przeciw nagłości wniosku ma prawo tylko ten, kto istotnie przeciw nagłości przemawia i kto wyciąga z tego konsekwencje. Ponieważ była to formalna uchwała Sejmu, dlatego jestem obowiązany tej uchwały przestrzegać i proszę, ażeby w przyszłości tego rodzaju rzeczy się nie powtarzały.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do punktu 12, obecnie 13 porządku dziennego: Nagłość wniosku p. Smulikowskiego i tow. w sprawie redukowania państwowości polskiej przez zwijanie szkół i stanowisk nauczycielskich (druk nr 1219). Głos ma p. Zygmunt Piotrowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#ZygmuntPiotrowski">Wysoka Izbo! Wniosek nasz w sprawie redukowania państwowości polskiej przez zwijanie szkół i stanowisk nauczycielskich przychodzi do Wysokiej Izby po 6 miesiącach od daty wniesienia go w Sejmie, ale śmiem oświadczyć, że mimo półrocznej zwłoki jednak sprawa ta jest bardzo aktualna i sądzę, że wszyscy szanowni Panowie bez względu na przekonania w tej sprawie są żywo zainteresowani i byli w ostatnich miesiącach interpelowani w całym kraju. O co nam idzie? Idzie o to, iż w myśl rozporządzenia z 18 maja p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego przystąpiono do redukowania szkół w kraju, do zmniejszania sił nauczycielskich i jak samo rozporządzenie powiada... „Celem osiągnięcia w pełni Oszczędności... Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego nie przewiduje narazie otwierania szkół nowych. Nie będą przeto mogli inspektorowie szkolni otwierać z początkiem roku szkolnego żadnej szkoły publicznej...”. W tem samem rozporządzeniu czytamy dalej, że „zechcą też inspektorowie szkolni wziąć pod rozwagę, czyby nie należało zażądać zamykania szkół, funkcjonujących słabo i nieprzynoszących spodziewanych korzyści...”. Rozporządzenie to z 18 maja b. r. wydaje dzisiaj rezultaty. Dziś, po upływie dwóch miesięcy od otwarcia roku szkolnego, jesteśmy świadkami, że w całym kraju pozamykano setki szkół i zredukowano sił nauczycielskich do 2.000 i widzimy obecnie zatrważający rezultat rozporządzenia w postaci tego, iż obniżono poziom nauki przez to, że 2 i 3 klasowe szkoły ze względu na rzekomą oszczędność w rozporządzeniu p. Ministra Skarbu zredukowano do jedno klasowych, a w wielu wypadkach zupełnie zniesiono, albo też uczyniono to pod rzekomym płaszczykiem braku opału, braku izb szkolnych. W rezultacie zwijania szkół zwalnia się nauczycieli, oprócz tego przenosi się i przerzuca z jednego powiatu do drugiego, a nawet z jednego województwa do drugiego.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#ZygmuntPiotrowski">Dzisiaj, kiedy w całej jaskrawości widzimy rezultaty tego niebywałego rozporządzenia, że zamiast, ażeby rozwijać szkolnictwo w kraju o 50% analfabetów, w kraju, gdzie potrzeba tworzenia nowych szkół, w kraju, gdzie statystyka stwierdza, iż, ażeby półtora do dwóch milionów młodzieży, będącej w wieku szkolnym i pozbawionej nauki, do szkoły pociągnąć i dać naukę, potrzeba najmniej nowego zastępu 30.000 nauczycieli, widzimy, że nie tylko redukuje się obecne siły nauczycielskie, ale także, że z wielkim kosztem ucząca się młodzież i wychodząca z seminariów nauczycielskich nie otrzymuje posad nauczycieli, i to ta młodzież, która miała się stać podwaliną i fundamentem dla podniesienia rozwoju szkoły! Setki ukończonych seminarzystów w ostatnim roku szkolnym w wielu okręgach kuratorskich jest bez posad.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#ZygmuntPiotrowski">Otóż, Szanowni Panowie, uważam ten stan za niezdrowy, anormalny i nieprowadzący do celu, a te oszczędności — bo tym motywem kierował się p. Minister, wydając to rozporządzenie — są żadne. Przeciwnie, zarządzenie to wydaje tylko złe rezultaty. Redukując siły nauczycielskie, redukując, zwijając i zamykając szkoły, nie osiągnięto wcale oszczędności, ale śmiem twierdzić, że spowodowano dla Skarbu Państwa wielkie wydatki w tych ostatnich miesiącach. Dlatego też, mając na uwadze celowość zarządzenia Ministra, prosimy Wysoką Izbę o uchwalenie wniosku: „Wzywa się Rząd do złożenia w przeciągu dni 14 sprawozdania ze swoich zarządzeń, dotyczących zwalniania lub przenoszenia sił nauczycielskich, tudzież do przedłożenia planu w kierunku utworzenia możliwości i warunków rzeczowych dla pociągnięcia do obowiązków szkolnych całej młodzieży w przepisowym wieku szkolnym”.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#ZygmuntPiotrowski">W tym wniosku domagamy się, ażeby ministerstwo przedłożyło cyfry, mianowicie jaki rezultat osiągnęło to straszne w skutkach rozporządzenie, ażeby Sejm mógł zapoznać się z tą gospodarką, która rzekomo miała na celu zaoszczędzenie funduszów właśnie na oświacie. Sądzimy, że Wysoka Izba w tej kwestii się wypowie jednomyślnie i wezwie Rząd do zdania sprawozdania w ciągu dni 14, ażeby uspokoić opinię publiczną, ażeby uspokoić całe społeczeństwo, a zarazem i zagranicę. Bo gdy w kraju o 50% analfabetów przychodzi się z rozporządzeniami zwijania szkół i redukowania sił nauczycielskich, to nie może być w dalszym ciągu ta rzecz pozostawiona jako wewnętrzna sprawa Ministerstwa, lecz musi się Sejm tą sprawą zainteresować. Sejm wtenczas wypowie się, gdy przyjdzie p. Minister ze sprawozdaniem i wyrazi swoją opinię, czy zgadza się z dotychczasową gospodarką w Ministerstwie Oświaty, czy też chce uzdrowienia stanu rzeczy i zniesienia wspomnianego rozporządzenia, a nie oszczędności na oświacie, czy chce uzdrowienia gospodarki i stosunków w Ministerstwie pod rządami obecnego p. Ministra Miklaszewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Minister Oświaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MinisterWyznańReligijnychiOświeceniaPublicznegoMiklaszewski">Stwierdzając bezprzedmiotowość wniosku, proszę p. Marszałka o przyjęcie nagłości i skierowanie tej interpelacji do Komisji Oświatowej.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#komentarz">(Głos: To jest wniosek, a nie interpelacja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MaciejRataj">Proszę Posłów, którzy są za nagłością wniosku, żeby wstali. Większość, nagłość przyjęta. Wniosek odsyłam do Komisji Oświatowej.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do ostatniego punktu: Nagłość wniosku p.p. Gdyka, ks. Kaczyńskiego i innych z klubu Chrz. Dem. w sprawie ustawy o ubezpieczeniu na starość i na wypadek niezdolności do pracy (druk nr 1456).</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#MaciejRataj">Muszę Panom zakomunikować, że jeden z przedstawicieli Rządu zwrócił się do mnie z prośbą, ażeby ten punkt zdjąć z dzisiejszego porządku dziennego. Zależy to oczywiście w zupełności od wnioskodawcy. Głos ma p. Harasz.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AntoniHarasz">Wysoki Sejmie! Sprawa, którą poruszamy w naszym wniosku, jest ogromnej wagi. Już Sejm Ustawodawczy zajmował się tem zagadnieniem i niejednokrotnie polecał Ministerstwu Pracy wniesienie odpowiedniej ustawy. Dziś już 6 lat zgórą upłynęło, jednak wszelkie uchwały Sejmu nie mogły spowodować ukazania się tej, tak dla sprawy robotniczej koniecznej ustawy. Obecnie sytuacja w przemyśle i gospodarcze położenie kraju tę sprawę czynią ogromnie aktualną. Przy sanacji w przemyśle przemysłowcy nie tylko redukują wielką ilość robotników zdolnych do pracy, których z konieczności kierujemy do Francji jako emigrantów, którzy tam sobie kawałek chleba w pracy zdobywają, ale dziś także przemysłowcy, motywując to koniecznością sanacji swoich przedsiębiorstw, sięgają do tych robotników, którzy dziesiątki lat pracą swoją służyli temu przedsiębiorstwu, a dziś są usuwani na bruk z wyrokiem półrocznego odszkodowania w wysokości 120 zł. Ogół robotniczy widzi, że te czynniki które pracują długie lata uczciwie i porządnie, są narażone na chłód, na głód i ogół ten jest rozczarowany, że w Polsce niema dla nich opieki, bo zwracanie się do Rządu i Ministerstwa Pracy o opiekę pozostaje bez odpowiedzi, a właściwie znajduje jedną odpowiedź, że niema odpowiedniej ustawy, że niema środków. A przemysłowcy nie są zmuszeni chociażby do tego moralnego obowiązku, aby starych pracowników na bruk nie wyrzucać.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#AntoniHarasz">Jest to tak konieczna i słuszna sprawa, że sądzę, iż Sejm w tej chwili temu zagadnieniu uwagi jaknajwięcej poświęci i przyśpieszy ukazanie się ustawy, któraby to zagadnienie w Polsce nareszcie załatwiła. Wobec tego pozwolę sobie prosić Wysoki Sejm o uchwalenie nagłości tego wniosku, który brzmi:</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#AntoniHarasz">„Wzywa się Rząd do przedłożenia Sejmowi w przeciągu dwóch miesięcy projektu ustawy o ubezpieczeniu na starość i na wypadek niezdolności do pracy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#MaciejRataj">Proszę Posłów, którzy są za nagłością tego wniosku, żeby wstali. Większość, nagłość przyjęta. Odsyłam wniosek do Komisji Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#MaciejRataj">W ten sposób porządek dzienny został wyczerpany. Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Tona i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie zakazywania zgromadzeń i obchodów żydowskich przez p. starostę w Wołożynie.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Wojtiuka z Komunistycznej Frakcji Poselskiej do p.p. Prezesa Rady Ministrów i Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w sprawie bestialskiego katowania i znęcania się funkcjonariuszy lwowskiej policji państwowej nad osobą 18-letniej Olgi Wierzbieniec, córki Antoniego i Franciszki z Jarosławia.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#MaciejRataj">Interpelacja Zw. P. P. S. do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie nadużyć podprokuratora Sozańskiego.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Mariana Malinowskiego i tow. ze Zw. P. P. S. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie opieczętowania przez władze administracyjne mieszkania Eugenjusza Sobieszczańskiego, zam. w Lublinie przy ul. Niecałej 10 m. 11.</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Mariana Malinowskiego i tow. ze Zw. P. P. S. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie straszliwego pobicia przez policję w Miechowie, pow. lubartowskiego, Stanisława Maciążka, b. ochotnika plutonowego wojsk polskich, mieszkańca wsi Katarzyn, gm. Chudowola, pow. lubartowskiego.</u>
<u xml:id="u-52.7" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Mariana Malinowskiego i tow. ze Zw. P. P. S. do p.p. Ministrów Skarbu oraz Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie zawierania kontraktów służbowych z gajowymi przez dyrektorów okręgowych lasów państwowych, działających w imieniu Skarbu na rzecz przedsiębiorstwa „Polskie Lasy Państwowe”.</u>
<u xml:id="u-52.8" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Szakuna i tow. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie konfiskaty nr 34 tygodnika „Wyzwolenie Ludu”.</u>
<u xml:id="u-52.9" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Paszczuka i tow. z Komunistycznej Frakcji Poselskiej do p.p. Prezesa Rady Ministrów i Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie bezpodstawnych aresztowań oraz barbarzyńskiego bicia, katowania i torturowania dzieci przez polskie organy policyjne w woj. wołyńskiem.</u>
<u xml:id="u-52.10" who="#MaciejRataj">Interpelacja posłów z klubu Z. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” do p.p. Ministrów Reform Rolnych oraz Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie metod stosowanych przy likwidacji serwitutów przez urzędy ziemskie w szczególności przez powiatowy urząd ziemski w Kielcach.</u>
<u xml:id="u-52.11" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Królikowskiego i tow. z Komunistycznej Frakcji Poselskiej do p.p. Ministrów Spraw Wewnętrznych oraz Sprawiedliwości w sprawie aresztowania w Łodzi sekretarza związku zawodowego robotników przemysłu skórzanego Fuksa.</u>
<u xml:id="u-52.12" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Nazaruka i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie konfiskaty niektórych artykułów w nr 46 gazety „Hromadskij Hołos” z dn. 15 listopada 1924 r.</u>
<u xml:id="u-52.13" who="#MaciejRataj">Interpelacja posłów z Komunistycznej Frakcji Poselskiej do p. Ministra Pracy i Opieki Społecznej w sprawie strajku, trwającego od dnia 19 września r. b. w Hajnówce w państwowej fabryce chemicznej, wydzierżawionej prywatnym przedsiębiorcom.</u>
<u xml:id="u-52.14" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Pawluka i tow. do p.p. Prezesa Rady Ministrów i Ministra Spraw Wojskowych w sprawie brutalnego potraktowania posła na Sejm Rzplitej Polskiej przez oficera 19 pułku ułanów wojsk polskich.</u>
<u xml:id="u-52.15" who="#MaciejRataj">Interpelacja posłów z Klubu Ukraińskiego do p.p. Ministrów Spraw Wojskowych, Wewnętrznych i Skarbu z powodu nieprzyznania dotychczas ani przez intendenturę D. O. O. we Lwowie ani przez starostwo ani przez inną władzę, a w ślad za tem i z powodu niewypłacenia „Hospodarsko-torgowelnej Spiłce, kooperatywie z ograniczoną odpowiedzialnością w Samborze” odszkodowania za towary, skonfiskowane i bezpowrotnie zabrane przez polskie wojskowe dowództwo okręgowe (etapowe) w Samborze dn. 21 maja 1919 r. jako zdobycz wojenną wartości w maju 1919 r. 98.000 koron austriackich, po potrąceniu zwaloryzować się mającej zaliczki 40.000 m. p.</u>
<u xml:id="u-52.16" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Sosińskiego i tow. z klubu Ch. D. do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie nadużywania funduszów zakładu ubezpieczeń społecznych w Królewskiej Hucie.</u>
<u xml:id="u-52.17" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Wojtiuka i tow. z Komunistycznej Frakcji Poselskiej do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie głodówki więźniów politycznych w więzieniu łomżyńskiem i śmierci jednego z głodujących Romana Grodzickiego.</u>
<u xml:id="u-52.18" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Głąbińskiego i tow. w sprawie likwidacji majątków niemieckich na Górnym Śląsku.</u>
<u xml:id="u-52.19" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Bielaka i tow. z klubu P. S. L. „Piast” do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nieuregulowania zabranych parcel gruntowych na składy szutrowe przez radę powiatową w Kolbuszowej.</u>
<u xml:id="u-52.20" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Bednarczyka i tow. z klubu P. S. L. „Piast” do p. Ministra Skarbu w sprawie nadmiernego obciążenia ludności wiejskiej pow. żywieckiego podatkiem przemysłowym.</u>
<u xml:id="u-52.21" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Bielaka i tow. z klubu P. S. „Piast” do p. Ministra Robót Publicznych w sprawie pokrzywdzenia ludności pow. kolbuszowskiego w zapłacie za wożenie szutru na bardzo znaczne odległości i za bardzo marną zapłatą.</u>
<u xml:id="u-52.22" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Romana i tow. z klubu P, S. L. „Piast” do p. Ministra Kolei w sprawie kolejowych rent inwalidzkich.</u>
<u xml:id="u-52.23" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Marylskiego i tow. z klubu Związku Lud.-Nar. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie sędziego pokoju w Mińsku Mazowiec kim Jana Milaka.</u>
<u xml:id="u-52.24" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Herza i tow. z klubu N. P. R. do p.p. Ministrów Przemysłu i Handlu oraz Skarbu w sprawie niedostatecznego uposażenia pracowników poczty, telegrafów i telefonów w stosunku do innych pracowników państwowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MaciejRataj">Interpelacje tę prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#MaciejRataj">Jest jeszcze jedna interpelacja, którą odkładam do porozumienia się z interpelantami.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#MaciejRataj">Wpłynęły następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Wiewiórskiego i tow. z klubu Związku Chłopskiego w sprawie wznowienia robót regulacyjnych na rzece Wisłoce i Jasiołce w pow. krośnieńskim — odsyłam do Komisji Robót Publicznych.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Langera i tow. w sprawie nowelizacji ustawy z dnia. 13 lipca 1920 r. o szkołach akademickich — odsyłam do Komisji Oświatowej — Wniosek posłów Klubu Ukraińskiego w sprawie nieludzkiego postępowania policji państwowej z p. Olgą Werbenec — odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Rzepeckiego i tow., dotyczący zmiany rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 14 maja 1924 r. (Dz. U. R. P. Nr. 42 poz. 441) o przerachowaniu zobowiązań prywatno-prawnych — odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Rzepeckiego i tow. w sprawie zmiany rozporządzenia Prezydenta z dnia 7 III 1924 r. o przerachowaniu pożyczek państwowych — odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Inslera i tow. z Koła Żydowskiego w. sprawie ujednostajnienia wykładni przepisów o prawach emerytalnych i uzgodnienia praktyki przy wymiarze emerytur w poszczególnych resortach — odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-53.8" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Czuczmaja i tow. z Klubu Ukraińskiego w sprawie nadużyć organów podatkowych I i II instancji względem narodu ukraińskiego, oraz w sprawie pogwałcenia przez te organa przepisów ustawowych. (Art. 3 p. f, art. 8 p. 3-a, ustawy z dnia 11 YJII 1923 r.; art. 12 ustawy z dnia 15 YI 1923 r. i rozporządzeń p. Ministra Skarbu z dnia 29 września 1923 i z dnia 31 maja 1924 r., oraz rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 26 czerwca 1924 r.). Nagłość będzie motywowana.</u>
<u xml:id="u-53.9" who="#MaciejRataj">Proponuję na podstawie zgody Konwentu Seniorów, ażeby przyszły tydzień był wolny od obrad sejmowych, ale ten tydzień nie ma być traktowany jako wakacje, lecz jako tydzień wytężonej pracy w komisjach. Proszę p. p. Przewodniczących komisji, które mają zaległości, ażeby zwołali posiedzenia i ażeby w przyszłym tygodniu posiedzenia odbywały się ewentualnie i rano i po południu.</u>
<u xml:id="u-53.10" who="#MaciejRataj">Następne posiedzenie proponuję odbyć we wtorek 25 b. m. o godz. 4 po południu z następującym porządkiem dziennym:</u>
<u xml:id="u-53.11" who="#MaciejRataj">Pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianach opłat, przewidzianych w ustawie z dnia 5 lutego 1924 r. o ochronie wynalazków, wzorów i znaków towarowych (Dz. U. R. P. Nr. 31 poz. 306). (Druk Nr. 1505).</u>
<u xml:id="u-53.12" who="#MaciejRataj">Pierwsze czytanie projektu ustawy, dotyczącej zmian w ustawie postępowania karnego, obowiązującej w b. dzielnicy rosyjskiej. (Druk Nr. 1506).</u>
<u xml:id="u-53.13" who="#MaciejRataj">Pierwsze czytanie projektu ustawy w przedmiocie zmiany niektórych przepisów o państwowym Dodatku dochodowym w rozporządzeniu Ministra Skarbu. (Druk Nr. 1527).</u>
<u xml:id="u-53.14" who="#MaciejRataj">Sprawozdanie Komisji Budżetowej o dodatkowym preliminarzu na rok 1924.</u>
<u xml:id="u-53.15" who="#MaciejRataj">Sprawozdanie Komisji Wojskowej i Prawniczej o projekcie ustawy o zakwaterowaniu wojska. (Druk Nr. 1531, 1209 i 992); ref. p. Z. Sejda.</u>
<u xml:id="u-53.16" who="#MaciejRataj">Sprawozdanie Komisji Rolnej o projekcie ustawy o Państwowej Radzie Rolniczej. (Druk Nr. 1518 i 906) — ref. p. Poniatowski.</u>
<u xml:id="u-53.17" who="#MaciejRataj">Sprawozdanie Komisji Rolnej o wniosku p. Janeczka w sprawie uchylenia rozporządzenia w przedmiocie norm szacunkowych zwierząt domowych dla wymiaru podatku procentowego. (Druk Nr. 1514 i 1048).</u>
<u xml:id="u-53.18" who="#MaciejRataj">Ustne sprawozdanie Komisji Rolnej o wniosku posłów Klubu Zw. Ludowo-Narodowego o przejęciu na własność ziemi wsi Chałupy. (Druk Ni. 1319 i odbitka roneo 138).</u>
<u xml:id="u-53.19" who="#MaciejRataj">Sprawozdanie Komisji Rolnej o wniosku nagłym posła Kapelińskiego i innych ze Z. P. S. L. „Wyzwolenie” i Jedność Ludowa” w sprawie udzielania przez Państwo pomocy do odbudowy gospodarstw zniszczonych przez pożary. (Druk Nr. 924 i odbitka roneo Nr. 137).</u>
<u xml:id="u-53.20" who="#MaciejRataj">Sprawozdanie Komisji Polnej o wniosku posła Kapelińskiego i innych z Klubu Z. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” w sprawie przymusowego zalesienia nieużytków, należących do właścicieli prywatnych. (Druk Nr. 339 i odbitka roneo 137).</u>
<u xml:id="u-53.21" who="#MaciejRataj">Nagłość wniosków:</u>
<u xml:id="u-53.22" who="#MaciejRataj">a) posła Ostrowskiego i tow. z Klubu P. S. L. w sprawie rozwiązania umów dzierżawnych, tyczących się domen państwowych w województwach poznańskiem i pomorskiem oraz przekazania tychże na cele reformy rolnej. (Druk Nr. 1457).</u>
<u xml:id="u-53.23" who="#MaciejRataj">b) posłów Koła Żydowskiego w sprawie noweli do ustawy o podatku przemysłowym. (Druk Nr. 1463).</u>
<u xml:id="u-53.24" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 7 wiecz.).</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>