text_structure.xml
104 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę. Chciałbym państwa poinformować, że w związku z debatą dotyczącą przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, zwróciłem się do marszałka Sejmu o to, abyśmy mogli 14 lutego 2002 r. o godzinie 18.00 odbyć spotkanie, na którym Komisja wysłuchałaby informacji o przygotowaniach do członkostwa. Niestety, pan marszałek Sejmu nie wyraził zgody na zwołanie posiedzenia Komisji w tym terminie. Proponuję, abyśmy przełożyli tę dyskusję na dzień przed kolejnym posiedzeniem Sejmu. Przystępujemy do realizacji pierwszego punktu porządku obrad - rozpatrzenie sprawozdania z działalności Agencji Rynku Rolnego w pierwszym półroczu 2001 r. Bardzo proszę o zabranie głosu wiceprezesa Agencji Rynku Rolnego pana Marka Kozikowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WiceprezesAgencjiRynkuRolnegoMarekKozikowski">Agencja Rynku Rolnego ma obowiązek składania sprawozdania z własnej działalności dwa razy do roku. W kwietniu 2002 r. przekażemy państwu sprawozdanie z działalności w całym 2001 roku. W pierwszej połowie 2001 r. Agencja Rynku Rolnego realizowała zadania i obowiązki wynikające z realizacji „Rocznego programu działań interwencyjnych”, rocznego planu finansowego oraz planu gromadzenia i gospodarowania rezerwami państwowymi. Agencja podejmowała działania przede wszystkim na rynkach zbóż, mięsa, masła, mleka w proszku oraz miodu pszczelego. Sytuacja na krajowym rynku zbóż, zwłaszcza w pierwszej części sezonu 2000/2001 pozostawała pod wpływem przewagi popytu nad podażą. Wynikało to z niskich zbiorów w 2000 r. Spadek produkcji zbóż przekroczył obniżenie ich zużycia ze względu na utrzymujący się spadek produkcji trzody chlewnej. Zużycie zboża na cele paszowe obniżyło się o około 2 mln ton. W tej sytuacji krajowa podaż zbóż uzupełniania była importem. Ceny rynkowe zbóż zwiększały się do końca pierwszego kwartału 2001 r. Od początku kwietnia następował ich systematyczny spadek. W celu odzyskania środków finansowych na realizację zadań wynikających z programu działań interwencyjnych Agencja Rynku Rolnego skierowała do sprzedaży żyto i pszenicę z zapasów. W uwagi na sytuację rynkową w pierwszym półroczu 2001 r. sprzedano jedynie 3 tys. ton żyta i 7 ton pszenicy. W tym okresie był przygotowywany „Roczny program działań interwencyjnych”. Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministerstwu Finansów przedstawiono propozycję modyfikacji systemu skupu zbóż z dopłatami. Przeprowadzono negocjacje z przedstawicielami związków zawodowych i organizacji branżowych, które działają na tym rynku. A zatem do końca półrocza Agencja Rynku Rolnego była przygotowana do rozpoczęcia działalności interwencyjnej. Rynek mięsa w pierwszym półroczu 2001 r. pozostawał pod wpływem malejącej produkcji mięsa czerwonego, spadku spożycia wołowiny w wyniku kryzysu BSE oraz ograniczeń w imporcie spowodowanych względami sanitarnymi. W przypadku trzody chlewnej mieliśmy do czynienia z epidemią pryszczycy. Ponadto pogłowie trzody chlewnej znajdowało się w fazie spadkowej cyklu. W końcu marca wynosiło ono 16,5 mln sztuk, to jest o 3,5% mniej niż rok wcześniej. Na skutek malejącego popytu, zarówno wewnętrznego, jak i na rynkach zagranicznych, wywołanego kryzysem BSE, szybko obniżały się ceny skupu bydła, zwłaszcza w pierwszym kwartale 2001 r. mimo znacznego spadku produkcji żywca wołowego. Agencja interweniowała na rynku, kupując 51 tys. ton ćwierćtusz wołowych pochodzenia krajowego, co przyczyniło się do zahamowania spadku cen skupu. W marcu ceny skupu bydła wynosiły 2,35 zł za kilogram, a młodego bydła rzeźnego 2,68 zł za kilogram. W wyniku zakupów mięsa wołowego przez Agencję ceny te ukształtowały się w czerwcu na poziomie 2,87 zł za kilogram dla bydła ogółem i 3,02 zł za kilogram dla młodego bydła rzeźnego. W związku z potrzebą utrzymania pewnego poziomu zapasów prowadzono także skup wieprzowiny.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WiceprezesAgencjiRynkuRolnegoMarekKozikowski">Niemniej jednak sytuacja w tym sektorze była ustabilizowana, dlatego zakupiliśmy tylko ok. 9 tys. ton półtusz. Jednocześnie, w celu przeprowadzenia rotacji zapasów, Agencja prowadziła sprzedaż półtusz wieprzowych. Sprzedaliśmy około 15 tys. ton. Większość tego mięsa została wyeksportowana. Pod koniec pierwszego półrocza 2001 r. próbowaliśmy także wyeksportować mięso wołowe, które było dotychczas kupowane. Niestety sytuacja na rynkach zagranicznych uniemożliwiała sprzedaż większej ilości tego mięsa. Agencja Rynku Rolnego podejmowała także działania na rynku mleka. Wszyscy pamiętamy, że w 2000 r. nastąpił niekontrolowany import masła z Czech. W związku z tym w mleczarniach powstały duże nadwyżki masła. Rada Ministrów zobowiązała Agencję, aby już od 1 kwietnia dokonała interwencyjnego skupu masła w ilości 3 tys. ton po 6,50 zł za kilogram. Masło miało być przeznaczone na eksport. Tak się też stało. Z zapasów Agencji sprzedano 10 tys. ton masła poza rynek krajowy. Jednocześnie od początku maja prowadziliśmy skup masła w ramach realizacji „Rocznego programu działań interwencyjnych”. Skup odbywał się na następujących warunkach:- cena minimalna mleka klasy ekstra dla przetwórców wynosiła 0,85 zł za litr,- cena netto masła została określona na poziomie 8,30 zł za kilogram. Ogólnie Agencja zakupiła 6,5 tys. ton masła. Blisko połowa tego masła została wyeksportowana. Agencja Rynku Rolnego dysponowała także zapasami masła z 2000 r. To masło również zostało wyeksportowane. W sumie sprzedaliśmy za granicą około 10 tys. ton masła. W pierwszym półroczu Agencja wprowadziła na rynku masła nowy instrument interwencyjny, to znaczy dopłaty do prywatnego przechowywania masła. „Roczny program działań interwencyjnych” zakłada dopłaty do składowania 3 tys. ton masła w kwocie 1.800 tys. zł. Opracowane zostały zasady przyznawania dopłat do prywatnego przechowywania masła w systemie „Składowanie z dopłatą ARR”. Zgodnie z nimi przedsiębiorcy realizujący przechowywanie masła z dopłatą Agencji wybierani są w drodze przetargu organizowanego przez centralę Agencji Rynku Rolnego. Przedmiotem przetargu jest wysokość stawki dopłaty za 1 tonodobę. Masło ma być wprowadzone do systemu w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia 2001 r. Warunkiem uzyskania dopłat w systemie „Składowanie z dopłatą ARR” jest między innymi przechowywanie masła przez okres nie krótszy niż 90 dni, przy czym nie może ono być wycofane z magazynu przed 1 września 2001 r. i nie może być przechowywane po 10 grudnia 2001 r.W czerwcu został rozstrzygnięty przetarg na wybór właścicieli masła, z którymi Agencja zawarła pięć umów na przechowywanie 1680 ton masła w systemie „Składowanie z dopłatą ARR”. Z uwagi na niewykorzystanie w pierwszym przetargu przewidzianej ilości masła do przechowywania z dopłatą, 19 czerwca 2001 r. został ogłoszony drugi przetarg, w wyniku którego wpłynęły dwie oferty na 400 ton. Żadna z ofert nie została przyjęta ze względu na wysokość proponowanych stawek dopłat. „Roczny program działań interwencyjnych” Agencji Rynku Rolnego na 2001 r. przewidywał także dopłaty do eksportu mleka w proszku w wysokości 24,9 mln zł (do 37 tys. ton mleka w proszku zgodnie z postanowieniami WTO).Przedmiotem eksportu było mleko w proszku pochodzenia krajowego, wyprodukowane w okresie 15 maja 31 października 2001 r. przez zakład mleczarski, który stosuje w skupie mleka surowego cenę nie niższą niż 0,85 zł za litr w klasie ekstra, zakupione od zakładu mleczarskiego w cenie nie niższej niż 6,50 zł za kilogram dla mleka odtłuszczonego i 7 zł za kilogram dla mleka pełnego. Krajowi przedsiębiorcy dokonujący eksportu mleka w proszku z dopłatą Agencji wybierani są w drodze przetargów organizowanych przez centralę ARR. Przedmiotem przetargu jest wysokość dopłaty do 1 kilograma mleka w proszku przeznaczonego na eksport. W dniu 1 czerwca 2001 r. został rozstrzygnięty przetarg na wybór krajowych przedsiębiorców dokonujących eksportu mleka w proszku w 2001 r. z dopłatą ARR. W wyniku rozstrzygniętego przetargu podpisano 29 umów na eksport mleka w proszku na łączną ilość 22.431 ton, w tym 17.995 ton mleka chudego i 4436 mleka pełnego w proszku. Do 30 czerwca 2001 r. wyeksportowano w tym systemie 1355 ton mleka w proszku. W ciągu całego roku wykorzystano limit przyznany przez WTO, czyli około 37 tys. ton. Agencja Rynku Rolnego podejmowała także interwencję na rynku skrobi ziemniaczanej. Zorganizowano przetarg w celu wyboru eksporterów. Wyłoniono dziewięciu przedsiębiorców, którzy zobowiązali się do dokonania eksportu 18,51 tys. ton skrobi ziemniaczanej. Średnia dopłata wyniosła około 40 groszy. Do końca czerwca 2001 r. wyeksportowano 2.213 ton skrobi ziemniaczanej. Jak już wspominałem, Agencja podejmuje także pewne niewielkie działania na rynku miodu. Na początku 2001 r. podejmowaliśmy działania, które zmierzały do upłynnienia zapasów miodu nabytego w 2000 r. Sprzedano ponad 1300 ton miodu. Dodatkowo prowadziliśmy sprzedaż cukru z zapasów Agencji. Za zgodą Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi sprzedawano cukier na dokarmianie rodzin pszczelich w cenie 1,50 zł za kilogram. Cukier był rozprowadzany za pośrednictwem organizacji pszczelarskich szczebla wojewódzkiego. Jedną z form realizacji interwencyjnej polityki rolnej państwa jest udzielanie poręczeń kredytów, podmiotom gospodarczym realizującym zadania zlecone przez Agencję Rynku Rolnego. W pierwszym półroczu Agencja udzielała głównie poręczeń kredytowych dla cukrowni, ponieważ w 2002 r. Rada Ministrów przyjęła uchwałę zobowiązującą Agencję do poręczania kredytów umożliwiających skupienie buraków cukrowych. Kredyty miały też finansować przechowywanie zapasów cukru. W pierwszym półroczu 2001 r. Agencja udzieliła dziesięciu poręczeń kredytowych na kwotę 74,5 mln zł. W sumie we wszystkie poręczenia była zaangażowana kwota w wysokości 124,5 mln zł. Jeśli chodzi o sytuację finansową Agencji Rynku Rolnego, to w porównaniu ze stanem obecnym była znacznie lepsza. Na początku roku dysponowaliśmy kwotą około 380 mln zł. Wpływy ze sprzedaży w pierwszym półroczu wyniosły około 250 mln zł. Drugie tyle otrzymaliśmy w formie dotacji z budżetu państwa. Wydatki Agencji w omawianym okresie wyniosły 590 mln zł. Środki przeznaczono głównie na zakup mięsa wołowego, na utrzymanie zapasów oraz na spłatę kredytów wraz z odsetkami. Zgodnie z ustawą z 16 lutego 2001 r. o zmianie ustawy o Inspekcji Sanitarnej, ustawy o utworzeniu Agencji Rynku Rolnego, ustawy o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ustawy - Kodeks celny, ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, badaniu zwierząt rzeźnych i mięsa oraz Inspekcji Weterynaryjnej i ustawy o administrowaniu obrotem z zagranicą towarami i usługami od 21 kwietnia 2001 r. na prezesie Agencji Rynku Rolnego spoczywa obowiązek wydawania pozwoleń na przywóz towarów rolno-spożywczych w ramach regulacji taryfowych kontyngentów i regulacji pozataryfowych kontyngentów, plafonów, automatycznej i nieautomatycznej rejestracji obrotu.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WiceprezesAgencjiRynkuRolnegoMarekKozikowski">W związku z tym w Agencji powołano specjalne biuro do spraw administrowania obrotem. W drugim kwartale 2001 r. Agencja wydała kilka tysięcy pozwoleń w ramach regulacji taryfowych (około 850) i ponad 1300 pozwoleń w ramach towarów objętych automatyczną rejestracją obrotu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Dziękuję za te informacje. Sądzę, że sprawozdanie z działalności Agencji Rynku Rolnego w drugim półroczu 2001 r. będzie znacznie ciekawsze, ponieważ w tym okresie zachodziły bardzo interesujące zjawiska. Między innymi wtedy właśnie odbywał się skup zbóż z dopłatami. Proponuję, aby Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi przyjęła do wiadomości informacje przedstawione przez przedstawiciela Agencji Rynku Rolnego i przystąpiła do realizacji kolejnego punktu porządku obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełWojciechZarzycki">Byłoby lepiej, gdybyśmy mogli dzisiaj zapoznać się ze sprawozdaniem z działalności Agencji Rynku Rolnego za cały 2001 r. Takie połowiczne informacje nie dają pełnego obrazu działalności Agencji. Prawdę mówiąc byłem trochę zdziwiony faktem rozpatrywania sprawozdania obejmującego działalność tylko w pierwszym półroczu 2001 r.Niemniej jednak chciałbym zadać pytanie przedstawicielowi Agencji Rynku Rolnego. W materiale, który otrzymaliśmy, w aneksie nr 5 „Pozwolenia na przywóz towarów rolno spożywczych objętych automatyczną rejestracją obrotu od 21 kwietnia do 30 czerwca 2001 r.” w pozycji nr 1108 została wyszczególniona skrobia. Ile skrobi sprowadzono w pierwszym półroczu 2001 r.? Pan wiceprezes Marek Kozikowski stwierdził przed chwilą, że Agencja dopłaca do eksportu skrobi. W ten sposób dwukrotnie tracimy. Importerzy zarabiają sprowadzając skrobię lub modyfikaty skrobiowe, a potem Agencja z pieniędzy podatników dopłaca do eksportu tej skrobi. Czy ktoś te sprawy kontroluje?W pozycji nr 1702 „Pozostałe cukry” jest napisane, że wydano pozwolenia na przywóz 1.328.020 ton. Wydaje mi się, że to jest pomyłka. W kolumnie „zrealizowane” wymienia się wartość 73.984 ton. Myślę, że działalność Agencji Rynku Rolnego będzie dobrze oceniania, jeśli będzie ona realizować swoje podstawowe zadania. W tym przypadku najważniejszym zadaniem jest ustabilizowanie dochodów rolników.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WiceprezesMarekKozikowski">Mam przed sobą informację Centralnego Inspektoratu Standaryzacji na temat importu głównych asortymentów, ale niestety nie umieszczono tutaj skrobi. Dlatego nie mogę w tej chwili odpowiedź na pytanie pana posła Wojciecha Zarzyckiego odnośnie do ilości sprowadzonej do Polski skrobi. Pozwolicie państwo, że przekażemy tę informację na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełWojciechZarzycki">Z moich informacji wynika, że w ubiegłym roku sprowadzono 70 tys. ton skrobi.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WiceprezesMarekKozikowski">O ile wiem, zwykle co roku sprowadza się około 100 tys. ton skrobi. Polska podpisała pewne porozumienia, które umożliwiają eksport, ale zapewniają również dostęp do naszego rynku. Agencja Rynku Rolnego wydaje pozwolenia, ale nie może ingerować w wielkość kontyngentów i plafonów. Rola Agencji sprowadza się tylko do administrowania. Niemniej jednak monitorujemy sytuację, jeśli chodzi o import towarów rolnych i stosowne wnioski przesyłamy do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pan poseł Wojciech Zarzycki zwrócił uwagę na wydane pozwolenia na sprowadzenie dużej ilości cukru. To jest oczywiście błąd. Prawdopodobnie chodzi o 1.328.020 kilogramów, a nie ton. Na pewno nie wydaliśmy pozwoleń na sprowadzenie ponad 1 mln ton cukru do Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Myślę, że uwagi zgłoszone przez pana posła Wojciecha Zarzyckiego są cenne, ale jak już powiedziałem, Komisja będzie analizować działalność Agencji po przedstawieniu sprawozdania za cały 2001 r. Kiedy to sprawozdanie będzie gotowe, poświęcimy temu problemowi odrębne posiedzenie Komisji. Proponuję, aby Komisja przyjęła sprawozdanie Agencji Rynku Rolnego za pierwsze półrocze 2001 r. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem sprawozdania? Stwierdzam, że przy 16 głosach za, braku głosujących przeciw i 4 wstrzymujących się, Komisja przyjęła sprawozdanie z działalności Agencji Rynku Rolnego w pierwszym półroczu 2001 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełTadeuszBadach">Chciałbym jeszcze powiedzieć, że byłoby dobrze, gdyby to odrębne posiedzenie, o którym mówił pan poseł Wojciech Mojzesowicz, obejmowało także działania Agencji w pierwszej części 2002 r. Za kilka tygodni powstaną interwencyjne plany skupu różnych produktów. W tym kontekście sytuacja w 2001 r. nie jest już taka istotna. Teraz najważniejsze jest to, czy Agencja będzie miała pieniądze na interwencje oraz w jakim zakresie te interwencje będą podejmowane. Dlatego uprzejmie proszę o uwzględnienie tej kwestii przy formułowaniu porządku dziennego posiedzenia, na którym będziemy zapoznawać się z działalnością Agencji Rynku Rolnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">W związku z tym proszę przedstawiciela Agencji, aby przygotował informacje, o których mówił pan poseł Tadeusz Badach. Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad - rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderat nr 1 z dnia 5 grudnia 2001 r. w sprawie powołania Krajowej Spółki Cukrowej. Chciałbym państwa poinformować, że do sekretariatu Komisji wpłynęła odpowiedź na dezyderat nr 1 w sprawie powołania Krajowej Spółki Cukrowej SA. Oto jej treść: „W związku z Dezyderatem nr 1 Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi do prezesa Rady Ministrów, w sprawie powołania Krajowej Spółki Cukrowej SA uchwalonym w dniu 5 grudnia 2001 r. uprzejmie informuję:W celu skutecznej kontynuacji procesu tworzenia Krajowej Spółki Cukrowej SA konieczne jest, zdaniem ministra skarbu państwa, niezwłoczne przedłożenie pod obrady parlamentu projektu nowelizacji ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o regulacji rynku cukru. Art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o regulacji rynku cukru nakłada na ministra skarbu państwa obowiązek niezwłocznego połączenia spółek cukrowych oraz cukrowni spółek parterowych, gdzie Skarb Państwa i spółki cukrowe posiadają łącznie 100% akcji. Połączenie nastąpi w trybie art. 492 ust. 1 pkt 2 Kodeksu Spółek Handlowych poprzez zawiązanie nowej spółki, to jest Krajowej Spółki Cukrowej SA. Ustawodawca wskazał tym samym na Kodeks Spółek Handlowych i związane z nim inne akty prawne jako regulacje właściwe dla trybu realizacji zapisów tej ustawy, nie precyzując jednak ostatecznego terminu powołania Krajowej Spółki Cukrowej SA. Realizując założenie racjonalnego ustawodawcy nie mógł tego uczynić, ponieważ w procesach konsolidowania określonej gałęzi przemysłu uwzględniać należy różnorodne uwarunkowania natury prawnej i merytorycznej. W celu realizacji zapisów ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o regulacji rynku cukru, z inicjatywy ministra skarbu państwa w trzydziestu dziewięciu spółkach przemysłu cukrowniczego (34 cukrownie, 4 spółki cukrowe i spółka handlowa Cukrownie Toruńskie SA), które na dzień wejścia w życie ustawy spełniały przesłanki określone w art. 20, odbyły się już Nadzwyczajne Walne Zgromadzenia, które podjęły uchwały w sprawie działań na rzecz utworzenia Krajowej Spółki Cukrowej SA. Wyżej wymienione uchwały zobowiązują zarządy spółek przemysłu cukrowniczego do podjęcia bez zwłoki wszelkich działań przewidzianych w przepisach prawa, a szczególnie Kodeksu Spółek Handlowych celem dokonania połączenia tych spółek w Krajową Spółkę Cukrową SA.W obecnej sytuacji w związku z postanowieniami sądów wobec Śląskiej Spółki Cukrowej SA oraz cukrowni grupy gdańskiej (Nowy Staw SA, Malbork SA, Pruszcz SA) i grupy szczecińskiej (Gryfice SA, Kluczewo SA) o zabezpieczenie powództwa inwestorów poprzez zakaz jakiegokolwiek rozporządzania akcjami przez ich dotychczasowych właścicieli, nie jest możliwe rozpoczęcie procesu utworzenia Krajowej Spółki Cukrowej SA z udziałem wymienionych spółek. Istnieje realne zagrożenie, że włączenie do planu połączenia tych spółek zgodnie z art. 20, pkt 1 ustawy spowoduje odmowę rejestracji Krajowej Spółki Cukrowej SA.W związku z powyższym uruchomiono prace nad przygotowaniem projektu nowelizacji ustawy o regulacji rynku cukru w celu umożliwienia skutecznej kontynuacji procesu tworzenia Krajowej Spółki Cukrowej SA.W dniu 28 listopada 2001 r. zakończono proces uzgodnień międzyresortowych projektu nowelizacji.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PosełWojciechMojzesowicz">W dniu 14 grudnia 2001 r. odbyła się konferencja uzgodnieniowa z przedstawicielami resortów, które zgłosiły uwagi do projektu noweli. Poprawiona wersja noweli przedmiotowej ustawy została wniesiona pod obrady Komitetu Rady Ministrów z wnioskiem o skierowanie projektu do parlamentu jako przedłożenia rządowego. Komisja jest zaniepokojoną tą sytuacją. Poprzedni Sejm nie zdołał doprowadzić do utworzenia Krajowej Spółki Cukrowej SA. Próbujemy to naprawić. Nie ukrywam, że dosyć dziwne są dla mnie mechanizmy, które uniemożliwiają powołanie Spółki. Kiedy obcy kapitał chce coś kupić w Polsce, to zwykle odbywa się to bez przeszkód i bardzo szybko. Nie chciałbym, aby doszło do sytuacji, w której Komisja będzie musiała podejmować coraz bardziej drastyczne działania. Wprawdzie powołanie Krajowej Spółki Cukrowej SA leży w gestii Ministerstwa Skarbu Państwa, ale myślę, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi także powinno zadbać o te sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaTadeuszSteckiewicz">Chciałbym się odnieść do wypowiedzi pana posła Wojciecha Mojzesowicza odnośnie do tempa prywatyzacji w przypadku zaangażowania kapitału zagranicznego. Brak przeszkód w takiej prywatyzacji zdecydowanie ułatwiłby pracę ministra skarbu państwa. Niestety nie mogę się zgodzić z tak postawioną tezą. Tak na pewno nie jest. Obowiązują pewne procedury. Działamy w państwie prawa. Prawo stanowił Sejm RP. Od miesiąca pełnię funkcję wiceministra w Ministerstwie Skarbu Państwa i równie boleśnie odczuwam uciążliwość stosowania pewnych procedur i terminów. Te elementy są często bardzo niepraktyczne, ale obowiązują, ponieważ wynikają z ustaw i z całego porządku konstytucyjnego państwa. Chcielibyśmy niektóre decyzje podejmować szybciej, ale to Sejm stanowi prawo, którego my jesteśmy tylko wykonawcą. Dyskusja na temat utworzenia Krajowej Spółki Cukrowej SA i funkcjonowania struktury właścicielskiej i uwikłanie w ten proces ministra skarbu państwa ma pewną genezę. W Sejmie poprzedniej kadencji toczył się bój o utworzenie Spółki, co w sposób pośredni wpłynęło na włączenie Ministerstwa Skarbu Państwa w tę dyskusję. Gdyby Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przedstawiło program prywatyzacji tego sektora, można by było szybko i sprawnie zakończyć ten proces. Ministerstwo Skarbu Państwa odpowiada za prywatyzację i skoro takiego programu nie ma, musi traktować każdego partnera bez względu na to, jaki kapitał reprezentuje i jakiego jest pochodzenia, w taki sam sposób. Prawo stanowi, że podmioty muszą być traktowane w równy sposób, chyba że na szczeblu parlamentu lub w drodze programu gospodarczego ministerstwa zapadną inne decyzje. A zatem Ministerstwo Skarbu Państwa zostało uwikłane w sprawy, które go nie dotyczą. Podobnie jest w przypadku gazu. Minister skarbu państwa nie odpowiada za bezpieczeństwo i strategię dostaw gazu. Jeśli chodzi o sprawy rolnicze, to Ministerstwo Skarbu Państwa bierze udział w rozmowach o kwotach produkcyjnych i kontyngentach. Tymczasem odpowiadamy za zupełnie inne kwestie. Ministerstwo Skarbu Państwa powinno realizować strategię prywatyzacji. Natomiast w tej chwili jesteśmy uwikłani w całą gospodarczą strukturę i wszystkie aspekty związane z plantatorami i kwotami.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełAndrzejAumiller">Przepraszam, że panu przerywam, ale wydaje mi się, że odbiegliśmy od tematu. Komisja chciałaby, aby pan minister uszczegółowił odpowiedź na dezyderat. Proszę powiedzieć, dlaczego nie są łączone spółki cukrowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PodsekretarzstanuTadeuszSteckiewicz">Sądziłem, że dysponuję czasem na wprowadzenie państwa w te zagadnienia. Jeśli jednak mam się odnieść tylko do kwestii dezyderatu, to chciałbym powiedzieć, że nowelizacja ustawy o regulacji rynku cukru była przedmiotem obrad Komitetu Rady Ministrów. Wiecie państwo, że trwa postępowanie sądowe odnośnie Śląskiej Spółki Cukrowej SA, Mazowiecko-Kujawskiej Spółki Cukrowej SA i Poznańsko-Pomorskiej Spółki Cukrowej SA. Te sprawy nie zostały jeszcze wyjaśnione. Sądzę, że sąd w Toruniu rozstrzygnie część tych kwestii na początku marca, dając jednoznaczną wykładnię w sprawie możliwości występowania tych trzech podmiotów w strukturach Krajowej Spółki Cukrowej SA. A zatem o zasadności roszczeń firm Nordzucker AG oraz Saint Louis Sucre International S.A.S. zadecyduje toruński sąd w pierwszej dekadzie marca. Jak już powiedziałem, na posiedzeniu Komitetu Rady Ministrów przedstawiliśmy projekt nowelizacji ustawy o regulacji rynku cukru, a konkretnie art. 20 tej ustawy. W tej chwili trwają uzgodnienia między Ministerstwem Finansów i Komitetem Integracji Europejskiej. W piątek w siedzibie Ministerstwa Skarbu Państwa odbywa się spotkanie podsekretarzy stanu z wymienionych wyżej ministerstw i projekt zostanie skierowany ponownie pod obrady Komitetu Rady Ministrów. Z naszej strony nie ma żadnych przeszkód, aby jak najszybciej doprowadzić do pomyślnego zakończenia tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Chciałbym, aby te działania były przeprowadzane sprawniej. Sejm w ustawie o regulacji rynku cukru z 21 czerwca 2001 r. zobowiązał rząd do bezzwłocznego utworzenia Krajowej Spółki Cukrowej SA. Niedługo minie rok od tego czasu. Myślę, że to już trwa zbyt długo. Tak długa niepewność w działalności gospodarczej oznacza wielkie kłopoty. Proszę pamiętać, że w tej sytuacji spółki cukrowe nie mogą zaciągać kredytów i współpracować z rolnikami. To jest tragedia dla tych firm i dla ludzi, którzy tam pracują.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełAndrzejAumiller">W odpowiedzi na dezyderat czytamy między innymi: „Realizując założenie racjonalnego ustawodawcy...”. A zatem przyznajecie państwo, że ustawa była racjonalna. Pan minister Tadeusz Steckiewicz stwierdził, że musimy czekać na decyzję sądu do początku marca. Czy Ministerstwo Skarbu Państwa podejmuje jakieś działania, aby wygrać tę sprawę w sądzie?Po raz kolejny słyszymy również o potrzebie nowelizacji ustawy o regulacji rynku cukru. Dlaczego konieczna jest nowelizacja tej ustawy? Skoro ustawa jest racjonalna, to jakie są przeszkody w powołaniu Krajowej Spółki Cukrowej SA?Podczas mojego wystąpienia w Sejmie podawałem przykład prostszego utworzenia Krajowej Spółki Cukrowej SA. Jak wiadomo, cukrownie wchodzące w skład Śląskiej Spółki Cukrowej SA są w bardzo złej kondycji finansowej i zapewne upadną, zanim zostaną sprywatyzowane. Inna jest sytuacja w przypadku cukrowni w Wielkopolsce. Te spółki wypracowują zysk, dysponują odpowiednimi środkami i mogłyby uratować Śląską Spółkę Cukrową SA. Nastąpiłaby sanacja. W kolejnym etapie połączono by cukrownie mazowieckie z lubelskimi, a następnie z oby spółek stworzono by holding. Uzdrawiając sytuację w tych spółkach działalibyście w interesie Skarbu Państwa, w interesie plantatorów oraz w interesie cukrowni. Jako przykład można tutaj podać cukrownię Gniezno SA. Poprzednia pani minister sprzedała tę cukrownię firmie Pfeifer und Langen, która nie wywiązuje się z umowy. Firma zamiast przystąpić do spłaty długu poprosiła o jego zmniejszenie o 50%.Chciałbym podkreślić, że sprzedanie cukrowni wchodzących w skład Śląskiej Spółki Cukrowej SA, które produkują 240 tys. ton cukru za kwotę 240 mln zł, oznacza przyjęcie ceny 1 zł za 1 kg cukru. A zatem chciałbym wiedzieć, dlaczego konieczna jest nowelizacja ustawy o regulacji rynku cukru i jakie Ministerstwo Skarbu Państwa podejmuje działania, aby wygrać sprawę w sądzie?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełWojciechZarzycki">W Sejmie poprzedniej kadencji brałem udział w pracach nad ustawą o regulacji rynku cukru. Wówczas sprawy postępowały bardzo wolno. Muszę przyznać, że jestem zaskoczony opieszałością nowego rządu. Sądziłem, że sytuacja w tym zakresie ulegnie diametralnej poprawie. Czy Ministerstwo Skarbu Państwa jako właściciel cukrowni analizuje sytuację ekonomiczną Śląskiej Spółki Cukrowej SA? Czy minister skarbu państwa wyciągnie konsekwencje wobec winnych zapaści finansowej tych przedsiębiorstw, jaka nastąpiła na przełomie 1998 i 1999 r., kiedy to cukrownie obniżyły swoje dochody na skutek nieodpowiedzialnych decyzji swoich zarządów? Rozkradano majątek cukrowni, łamiąc poprzednią ustawę dotyczącą rynku cukru i przekształceń własnościowych i sprzedając cukier poniżej ceny minimalnej. W tej chwili mamy do czynienia z podobną sytuacją. Proszę przedstawiciela Ministerstwa Skarbu Państwa, aby zainteresował się tym problemem. Proszę zapoznać się z protokołami pokontrolnymi Najwyższej Izby Kontroli i Urzędu Kontroli Skarbowej w tych spółkach. Konsekwencje zaniedbań i nieprawidłowości ponoszą rolnicy - na jedną z cukrowni (Wieluń SA) nałożono 1,5 mln zł kary. Kto ma to zapłacić?Czy Ministerstwo Skarbu Państwa wie, że z opolskich i dolnośląskich cukrowni do Ropczyc wyjechały buraki? Tymczasem tu na miejscu kampania trwała tylko kilka dni. Kto poniesie konsekwencje takich działań? Oczywiście największe konsekwencje znowu poniesie ten, kto produkuje buraki cukrowe. Myślę, że nadszedł czas, aby powołać Krajową Spółkę Cukrową SA. Parlament zdecydował, że tak ma być i rząd powinien wolę parlamentu wykonać. Zasięgałem opinii w kwestii występowania ewentualnych przeszkód w powołaniu Krajowej Spółki Cukrowej SA na podstawie obecnie obowiązującej ustawy. Okazało się, że nie ma żadnych przeszkód. Czy to prawda, że sąd nakazał firmie Saint Louis Sucre International S.A.S. zwrócić akcje spółek cukrowych właścicielowi? Uważam, że próby nowelizacji ustawy o regulacji rynku cukru, to jest odwlekanie sprawy. To jest działanie na rzecz przyszłych inwestorów. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że to są inwestorzy zagraniczni. Mam nadzieję, że Ministerstwo Skarbu Państwa wkrótce wykona ustawę i uchwałę parlamentu i powoła Krajową Spółkę Cukrową SA. Każde odwlekanie tej decyzji jest działaniem na szkodę Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Myślę, że pan poseł Wojciech Zarzycki będzie bardziej skuteczny w Sejmie tej kadencji, ponieważ Polskie Stronnictwo Ludowe jest w koalicji rządowej. Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełStanisławKalemba">Pan minister Tadeusz Steckiewicz powiedział, że Ministerstwo Skarbu Państwa oczekuje, że w proces tworzenia Krajowej Spółki Cukrowej SA włączy się Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wydaje mi się, że to jest wewnętrzna sprawa rządu. Nie rozumiem, dlaczego w ramach tego samego rządu nie można skoordynować tych działań. Powstaje zasadnicze pytanie. Czy cukrownie wchodzące w skład grupy gdańskiej i Śląskiej Spółki Cukrowej SA zostały sprywatyzowane przed wejściem w życie ustawy o regulacji rynku cukru? Jeśli one nie zostały wtedy sprywatyzowane, to zgodnie z ustawą powinny zostać włączone do Krajowej Spółki Cukrowej SA. Niestety gra wokół polskich cukrowni toczy się dalej. Uważam, że to nie jest gra, która zmierza w kierunku zabezpieczenia interesów Skarbu Państwa, polskich plantatorów, producentów i pracowników. Otrzymujemy różne dokumenty, które podważają wiarygodność działania rządu, a szczególnie Ministerstwa Skarbu Państwa w zakresie utworzenia Krajowej Spółki Cukrowej SA. Była tutaj mowa o bardzo złej sytuacji finansowej przedsiębiorstw. Tymczasem w 2001 r. wszystkie spółki cukrowe wypracowały zysk w wysokości około 200 mln zł. A zatem w wyniku naszej pracy w Sejmie poprzedniej kadencji udało się poprawić rentowność tego sektora. To dotyczy również Śląskiej Spółki Cukrowej SA. Utworzenie Krajowej Spółki Cukrowej SA ma sens tylko wtedy, gdy zostaną do niej włączone sporne cukrownie w tym te, należące do Śląskiej Spółki Cukrowej SA. W przeciwnym wypadku nie można myśleć o zachowaniu silnej pozycji na rynku podmiotu z polskim kapitałem z udziałem pracowników i plantatorów. Zgadzam się z opinią, że Ministerstwo Skarbu Państwa oraz Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinny ze sobą w tej kwestii ściśle współpracować. Jak już powiedziałem, wokół polskich cukrowni toczy się niejasna gra. Od kilkunastu lat cenę jednego kilograma cukru ustala się na takim poziomie, aby umożliwić prywatyzację cukrowni na bardzo korzystnych warunkach dla firm zagranicznych. Jeśli Sejm przyjął ustawę, to należało jak najprędzej utworzyć Krajową Spółkę Cukrową SA. Dlaczego to wszystko przebiega tak wolno? Co pan minister sądzi o możliwości realizacji uchwały Sejmu, która przesunie termin realizacji ustawy do połowy 2002 r.?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosłankaDanutaHojarska">Moje pytanie dotyczy cukrowni w Malborku i Nowym Stawie. Minister Skarbu Państwa obiecywał, że decyzje w sprawie tych cukrowni zapadną do 22 stycznia 2002 r. Teraz okazuje się, że trzeba będzie czekać do 4 marca 2002 r. Ile jeszcze razy będą zmieniane te terminy? Kto wydał zezwolenie na sprzedaż tych cukrowni? W cukrowni Pelplin SA, gdzie właścicielem jest Anglik, tydzień temu zwolniono 100 osób. Przy prywatyzacji tej cukrowni był przyjęty pakiet plantatorski i pakiet pracowniczy. Proszę się przyjrzeć sytuacji w tej cukrowni. Chciałam również powiedzieć, że przeglądając wczoraj dokumenty natrafiłam na pismo Ministerstwa Skarbu Państwa ze stycznia 2001 r. w sprawie utworzenia Krajowej Spółki Cukrowej SA. Czytając odpowiedź na dezyderat Komisji miałam wrażenie, że czytam to samo pismo. A zatem przez rok nie zrobiono nic w tej sprawie. Proszę się wreszcie wziąć do pracy i sprawić, aby polscy rolnicy czuli się Polakami we własnym kraju i we własnych cukrowniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosłankaZofiaGrzebiszNowicka">Droga wiodąca do utworzenia Krajowej Spółki Cukrowej SA jest nie tylko bardzo długa, ale też bardzo wyboista. Co jakiś czas natrafiamy na nowe przeszkody. Tym razem jest to przeszkoda prawna. Dobrze się stało, że Ministerstwo Skarbu Państwa rozpoczęło starania mające na celu znowelizowanie ustawy o regulacji rynku cukru.14 lutego 2002 r. miną dwa miesiące od czasu zakończenia uzgodnień międzyresortowych. A zatem 15 grudnia można było skierować projekt nowelizacji do Sejmu jako pilny. Dlaczego tego nie zrobiono? Kiedy ten projekt znajdzie się u marszałka Sejmu? Jakie działania podejmuje rząd, aby nie dopuścić do upadłości tych cukrowni, które mają stworzyć Krajową Spółkę Cukrową SA? Sytuacja ekonomiczna wielu tych przedsiębiorstw jest bardzo trudna i źle by się stało, gdyby po utworzeniu Krajowej Spółki Cukrowej SA pojawił się problem z jej funkcjonowaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełPiotrKrutul">Jedno z pierwszych pytań zadanych panu ministrowi Wiesławowi Kaczmarkowi dotyczyło utworzenia Krajowej Spółki Cukrowej SA. Pan minister odpowiedział, że nie ma woli politycznej do utworzenia tej Spółki. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Zgadzam się z opinią pani posłanki Danuty Hojarskiej, że urzędnicy Ministerstwa Skarbu Państwa powinni się wreszcie wziąć do roboty, ponieważ przez rok nic nie zostało zrobione w tym względzie. Pan minister Tadeusz Steckiewicz twierdzi, że rząd skieruje do parlamentu projekt nowelizacji tej ustawy. Co będzie, jeśli ten projekt nie uzyska większości? Tak się przecież może zdarzyć. Czy wówczas będziemy czekać do następnych wyborów parlamentarnych? Przecież w ten sposób nigdy nie stworzymy Krajowej Spółki Cukrowej SA.Pan minister Tadeusz Steckiewicz stwierdził, że projekt ustawy trzeba jeszcze skonsultować z Komitetem Integracji Europejskiej. Czy Ministerstwo Skarbu Państwa pytało już Unię Europejską, czy można utworzyć Krajową Spółkę Cukrową SA? Jeśli nie, to niech Ministerstwo zapyta. Wówczas będziemy wiedzieć, że Unia Europejska nie chce, aby w Polsce został utworzony ten holding.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PosełCzesławMarzec">Posłowie twierdzą, że inwestorzy zagraniczni nie wywiązują się ze swoich zobowiązań. W kontekście tych wypowiedzi chciałbym prosić, aby Komisja wysłuchała przedstawicieli tych cukrowni, które zostały sprywatyzowane. Chciałbym się dowiedzieć, jak wygląda realizacja zaciągniętych zobowiązań, jeśli chodzi o pakiet socjalny, inwestycje czy oddłużenie tych przedsiębiorstw. Bardzo niedobrze się dzieje, że przeciąga się proces tworzenia Krajowej Spółki Cukrowej SA.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">To jest ciekawa propozycja. Powstaje jednak pytanie, kto mógłby przekazać Komisji takie informacje. Nie możemy o to prosić prezesów czy członków zarządu. Na pewno nie uda nam się namówić do tego pracujących tam Polaków, ponieważ oni się nie odważą przekazać nam tych informacji. Trudno również oczekiwać, że uzyskamy jakieś dane od plantatorów, chyba tylko od tych, z którymi cukrownie już nie współpracują. Myślę, że realizacja pomysłu pana posła Czesława Marca będzie trudna. W tej chwili dysponujemy pewnymi informacjami, które dają jakiś obraz sytuacji. Należy wziąć pod uwagę ilość plantatorów, ilość hektarów, liczbę zatrudnionych pracowników oraz ilość pracowników zwolnionych. Można również porównać wielkość płaconych obecnie podatków z wpływami, jakie Skarb Państwa uzyskiwał, gdy cukrownia znajdowała się jeszcze w polskich rękach. To wszystko można sprawdzić poprzez odpowiednie służby. Natomiast mam wątpliwości, czy uda nam się uzyskać jakiekolwiek informacje od ludzi, którzy nadal są związani z tymi cukrowniami. Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś pytania? Nie widzę. Proszę przedstawiciela Ministerstwa Skarbu Państwa o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PodsekretarzstanuTadeuszSteckiewicz">Wolą rządu pana premiera Leszka Millera jest powołanie Krajowej Spółki Cukrowej SA. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Wolą ministra skarbu państwa jest powołanie Krajowej Spółki Cukrowej SA. Co do tego również nie ma wątpliwości. Niestety na drodze do utworzenia tej Spółki stoją pewne zaszłości, które wynikają z pewnych działań prywatyzacyjnych w Śląskiej Spółce Cukrowej SA. Czy nam się to podoba, czy nie, to istnieją pewne fakty prawne, które w państwie prawa muszą być rozstrzygnięte przez sąd. Trwają postępowania w tych sprawach. Ministerstwo Skarbu Państwa dokłada wszelkich starań, aby te procesy zakończyły się zgodnie z interesem Skarbu Państwa. W tej sprawie były nawet prowadzone rozmowy z ministrem sprawiedliwości. Kolegium Ministerstwa Skarbu Państwa zobowiązało pana ministra Marka Dyducha do skonsultowania tej sprawy z panią minister Barbarą Piwnik. Departament zastępstwa procesowego otrzymał określone polecenia i występuje na w procesie cywilnym przed sądem powszechnym. W tym względzie nie możemy podjąć żadnych dodatkowych działań. Nie można przecież wywierać nacisków na wymiar sprawiedliwości. Takie działania były kiedyś podejmowane w tym kraju, jak wiadomo z bardzo złym skutkiem. Powtarzam po raz kolejny, orzeczenia sądu w tej kwestii powinny zapaść z początkiem marca. Opóźnienia wynikają między innymi z tego, że na poprzednią rozprawę nie przybyli przedstawiciele firmy niemieckiej. Sąd wyznaczył kolejny termin. Jeżeli ta sytuacja się powtórzy, to będziemy wiedzieli, o co chodzi. Konieczność nowelizacji art. 20 ustawy o regulacji rynku cukru polega na tym, że przepis ten stanowi, że do Krajowej Spółki Cukrowej SA mają być włączone wszystkie cukrownie, w których Skarb Państwa ma 100% akcji. Jednocześnie trwają postępowania sądowe. Sądy zabezpieczyły akcje tych spółek i Skarb Państwa nie może nimi rozporządzać do czasu zakończenia procesów. Jakikolwiek obrót tymi akcjami byłby niezgodny z prawem. Jeśli wydam te akcje, to zostanę pociągnięty do odpowiedzialności na drodze ogólnie obowiązujących przepisów. Ministerstwo Skarbu Państwa nie ma delegacji do postępowania niezgodnego z prawem.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełAndrzejAumiller">Dwa lata temu zakończyła się prywatyzacja cukrowni w Opalenicy i do dzisiaj plantatorzy nie otrzymali akcji. Czy istnieje jakaś przeszkoda, aby wydać te akcje? W tym czasie inwestor niemiecki zakupił nowy sprzęt i dzisiaj akcje pracowników są warte tylko 3,4%.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PodsekretarzstanuTadeuszSteckiewicz">W tej kwestii wypowie się pan dyrektor Krzysztof Jeznach. Chciałbym państwa zapewnić, że nie ma w tym winy Ministerstwa Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSkarbuPaństwaKrzysztofJeznach">Zarząd tej cukrowni nie chce podpisać umowy, ponieważ inwestor niemiecki nie ma pieniędzy na wykup akcji od plantatorów, mimo że zobowiązał się do tego w pakiecie socjalnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PodsekretarzstanuTadeuszSteckiewicz">Jak już powiedziałem, w piątek w siedzibie Ministerstwa Skarbu Państwa odbędzie się spotkanie, na którym zostanie ustalona ostateczna forma nowelizacji ustawy o regulacji rynku cukru. Gotowy projekt w przyszłym tygodniu trafi do dalszych prac legislacyjnych. Myślę, że będzie można mówić o sukcesie, jeśli uda się zakończyć tę sprawę w pierwszej połowie tego roku. W państwa wypowiedziach pojawiły się pewne sprzeczności. Część z państwa twierdzi, że cukrownie znajdują się w bardzo złej kondycji finansowej. Inni informują, że w 2001 r. osiągnięto w tym sektorze znaczny zysk.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PosełAndrzejAumiller">Proszę nie mylić pewnych pojęć. Mówiłem, że w złej sytuacji znajdują się cukrownie wchodzące w skład Śląskiej Spółki Cukrowej SA i że może dojść do sanacji tych przedsiębiorstw poprzez połączenie ich z cukrowniami w Wielkopolsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosełStanisławKalemba">Śląska Spółka Cukrowa SA także wypracowała zysk. To było prawie 60 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PodsekretarzstanuTadeuszSteckiewicz">Z moich informacji wynika, że ten zysk pozostał tylko na papierze. Możemy nie dopuścić do upadłości tych przedsiębiorstw w ramach czynności nadzorczych i właścicielskich. Tych podmiotów jest bardzo wiele i dlatego możemy reagować tylko w sposób zgodny z Kodeksem spółek prawa handlowego. Zbieramy informacje od rad nadzorczych i staramy się reagować na bieżąco na niektóre problemy. Jednak nie jesteśmy w stanie kontrolować na przykład cen, a to nam przed chwilą zarzucał pan poseł Wojciech Zarzycki. Skierowaliśmy wiele wniosków do urzędów kontroli skarbowej. Jeśli zarzuty, które tu zostały postawione się potwierdzą, będziemy wyciągać konsekwencje. Zostaną podjęte decyzje kadrowe. Ministerstwo Skarbu Państwa nie ma innej możliwości reakcji na taką sytuację. Chciałbym się również ustosunkować do wypowiedzi pana posła Piotra Krutula. W tej kwestii nie jest wymagane stanowisko Unii Europejskiej. Utworzenie Krajowej Spółki Cukrowej SA jest wewnętrzną sprawą Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PosełStanisławKalemba">Pan minister nie odpowiedział na pytanie, czy sporne spółki cukrowe zostały sprywatyzowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PodsekretarzstanuTadeuszSteckiewicz">Jak już powiedziałem, Ministerstwo Skarbu Państwa nie może dysponować akcjami tych spółek, ponieważ zostały one zabezpieczone przez sąd.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PosełWojciechZarzycki">Dobrze, że jest tutaj obecny pan dyrektor Krzysztof Jeznach. On wie, jakie emocje towarzyszyły tej sprawie w Sejmie poprzedniej kadencji. Pan minister stwierdził, że sprawy, o których mówiłem, zostaną wyjaśnione i sprawdzone. Myślę, że nie ma takiej potrzeby, ponieważ pan dyrektor Krzysztof Jeznach potwierdzi moje słowa. Czy pan dyrektor potwierdza, że Urząd Kontroli Skarbowej nałożył kary na cukrownie? Pytałem także, czy to prawda, że sąd nakazał zwrócić zabezpieczone akcje właścicielowi? Chodzi między innymi o akcje Śląskiej Spółki Cukrowej SA. Prasa informowała, że te akcje zostały zwrócone. Czy istnieje umowa kończąca proces sprzedaży Śląskiej Spółki Cukrowej SA? Pan minister Józef Pilarczyk w swojej wypowiedzi prasowej stwierdził, że ta umowa wygasła. Czy Ministerstwo Skarbu Państwa jest tego samego zdania? Chciałbym poznać stanowisko ministra skarbu państwa w tej kwestii. Pozostawiając tę sprawę nierozstrzygniętą ułatwiamy zakup tej spółki przez firmę Saint Louis Sucre International S.A.S. Tajemnicą poliszynela jest to, że tak naprawdę Śląską Spółkę Cukrową kupuje firma Sudzucker AG, a nie firma francuska. Właścicielem 99% akcji francuskiego koncernu jest firma Sudzucker AG.Pan minister mówił także o nieobecności przedstawicieli inwestora niemieckiego podczas przesłuchania. Czy podano przyczyny tej nieobecności? Rząd patrzy na te działania z akceptacją.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełGrzegorzGórniak">Czy zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec prezesów Śląskiej Spółki Cukrowej SA, którzy doprowadzili do zwiększenia zadłużenia tej firmy?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PosełCzesławMarzec">Jak wiemy, proces tworzenia Krajowej Spółki Cukrowej SA ciągle się wydłuża. W tym czasie cukrownie popadają w coraz większe długi. Mówiła o tym pani posłanka Zofia Grzebisz-Nowicka. Kto pokryje zadłużenie cukrowni?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie widzę. Proszę przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PrzedstawicielMSPKrzysztofJeznach">Chciałbym się odnieść do wypowiedzi pana posła Wojciecha Zarzyckiego. Rzeczywiście zdarzyło się tak, że Urząd Kontroli Skarbowej naliczył karę za nieprzestrzeganie ustawy dotyczącej regulacji rynku cukru. Kilku prezesów Śląskiej Spółki Cukrowej SA zapłaciło te kary. Możliwe jest jednak odwołanie od decyzji Urzędu Kontroli Skarbowej. Te odwołania są obecnie rozpatrywane. Chciałbym także dodać, że na przykład odwołania wniesione przez cukrownie z Lubelsko-Małopolskiej Spółki Cukrowej zostały uwzględnione. A zatem dopóki droga prawna nie zostanie wyczerpana, trudno mówić o wyciąganiu konsekwencji wobec członków zarządów tych cukrowni. Nie możemy podejmować żadnych kroków kadrowych, ponieważ może się okazać, że Naczelny Sąd Administracyjny uznał odwołanie od decyzji Urzędu Kontroli Skarbowej. Jeśli te decyzje zostaną podtrzymane, to będą wyciągane konsekwencje. Jak państwo wiecie, w cukrowni Wieluń SA zarówno zarząd, jak i rada nadzorcza nie otrzymali absolutorium. Pan poseł Wojciech Zarzycki pyta, czy to prawda, że sąd nakazał zwrot akcji Śląskiej Spółki Cukrowej SA właścicielowi. Należy wyjaśnić, że te akcje nigdy nie były wydane. Minister skarbu państwa nigdy nie przekazał odcinka zbiorowego akcji tej Spółki firmie Saint Louis Sucre International S.A.S. Umowa miała warunki zawieszające jej wykonanie. Kiedy weszła w życie ustawa o regulacji rynku cukru, sąd zabezpieczył akcje, stwierdzając, że minister skarbu państwa ma zakaz dysponowania i rozporządzania 95% akcji Śląskiej Spółki Cukrowej SA. A zatem minister skarbu państwa może wykonywać tylko prawa korporacyjne, a nie majątkowe. Pan poseł pytał także, czy istnieje umowa, która kończy proces prywatyzacji Śląskiej Spółki Cukrowej SA. Nie ma takiej umowy. Minister skarbu państwa wystąpił do sądu cywilnego w Warszawie o stwierdzenie, czy umowa jest ważna. Opinie prawników były tutaj różne. Pan poseł Wojciech Zarzycki stwierdził, że zdaniem wielu osób umowa podpisana z francuską firmą nie jest ważna. Dysponujemy ekspertyzami różnych kancelarii prawnych. Jednak kancelaria twierdziła, że umowa podpisana z firmą Saint Louis Sucre International S.A.S. jest ważna. Inna kancelaria stwierdzała, że istnieją pewne wątpliwości co do ważności tej umowy. W tej sytuacji Ministerstwo Skarbu Państwa wystąpiło do sądu o ustalenie, czy umowa jest ważna. Nasz wniosek został jednak odrzucony. W związku z tym 6 marca 2002 r. przed sądem okręgowym w Warszawie odbędzie się rozprawa z powództwa Saint Louis Sucre International S.A.S. przeciw ministrowi skarbu państwa. Mamy nadzieję, że wówczas uda się tę sprawę zakończyć. Niestety, trudno dzisiaj powiedzieć, jaka będzie decyzja sądu. Jeżeli sąd uzna, że umowa jest ważna, to na pewno złożymy odwołanie. Sprawa będzie rozpatrywana przez sąd drugiej instancji. Kolejna kwestia dotyczy nieobecności przedstawicieli inwestora niemieckiego na omówionym spotkaniu. Na wniosek firmy Nordzucker AG sąd zabezpieczył akcje spółki cukrowej, a nie akcje Skarbu Państwa. Sąd wydał postanowienie o zabezpieczeniu 51% akcji posiadanych przez Mazowiecko-Kujawską Spółkę Cukrową SA. Chodzi między innymi o następujące cukrownie: Malbork SA, Nowy Staw SA, Pruszcz Gdański SA. Na wniosek pełnomocnika firmy Nordzucker AG sąd dopuścił jeszcze trzech świadków ze strony niemieckiej.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PrzedstawicielMSPKrzysztofJeznach">Przesłuchanie tych świadków miało się odbyć 11 stycznia 2002 r. Ja również byłem świadkiem w tej sprawie, ale ze strony Mazowiecko-Kujawskiej Spółki Cukrowej SA. Chciałbym państwu powiedzieć, że minister skarbu państwa nie wyraził zgody na sprzedaż tych akcji. A zatem nie podpisano w tej sprawie żadnej umowy. Jednak sąd wydał postanowienie o zabezpieczeniu tych akcji do czasu rozstrzygnięcia sprawy. O ile wiem, sędzia nie był zadowolony, kiedy dowiedział się, że trzech niemieckich świadków nie stawi się na przesłuchaniu. Oni przedstawili jakieś usprawiedliwienie. Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 6 marca 2002 r. Sąd może wówczas uchylić postanowienie o zabezpieczeniu akcji lub uznać, że sprawa jest bezprzedmiotowa. Moim zdaniem, jeśli ci świadkowie ponownie się nie pojawią, to sąd powinien uchylić to postanowienie. Jak już mówiłem, minister skarbu państwa nie wydał zgody na zbycie tych akcji. W związku z tym umowa sprzedaży została tylko parafowana przez Mazowiecko-Kujawską Spółkę Cukrową SA i inwestora. Regulamin stanowił jednak, że Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy musi wyrazić zgodę. Jak wiadomo, WZA nie wyraziło zgody.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Sytuacja jest skandaliczna. Z tego, co tutaj słyszeliśmy, powstaje obraz paraliżu państwa. Potrzebne są tutaj jakieś decyzje. Może trzeba się zwrócić do pani minister Barbary Piwnik, aby w tej sprawie sąd działał trochę szybciej. Nie wiem, jaka będzie decyzja sądu, ale ona musi zapaść jak najszybciej. Kwestia tych cukrowni musi być wreszcie zakończona.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PosełAndrzejAumiller">Kto reprezentuje Skarb Państwa podczas tej rozprawy w sądzie? Czy to jest dobra kancelaria adwokacka, czy radca prawny z Ministerstwa Skarbu Państwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PrzedstawicielMSPKrzysztofJeznach">Sprawą zajmuje się adwokat, który jest pracownikiem Ministerstwa Skarbu Państwa. Ta osoba zawsze reprezentuje ministra skarbu państwa w sprawach, w których stroną jest minister. Ona ma wszelkie niezbędne uprawnienia i dysponuje odpowiednim doświadczeniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PosełWojciechZarzycki">Chciałbym się jeszcze odnieść do wypowiedzi pana dyrektora Krzysztofa Jeznacha. Pan dyrektor powiedział, że rada nadzorcza i zarząd jednej ze spółek cukrowych nie uzyskały absolutorium. Tymczasem Kodeks spółek handlowych stanowi, że jeśli ktoś naraził spółkę na szkody, to powinien te szkody naprawić. Jakie wyciągnięto konsekwencje wobec tych osób? Przecież przez nieodpowiedzialne działanie tych osób powstały określone straty. Pan dyrektor Krzysztof Jeznach stwierdził, że winę tych osób trzeba udowodnić oraz że w wielu wypadkach sąd uznaje odwołanie od decyzji skarbowej. Jeśli te osoby są niewinne, to dlaczego Urząd Kontroli Skarbowej naliczył karę? Czegoś tutaj nie rozumiem. Czy minister skarbu państwa sprawuje jakiś nadzór nad tymi spółkami? Przecież Ministerstwo Skarbu Państwa ma swoich przedstawicieli w radach nadzorczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PrzedstawicielMSPKrzysztofJeznach">Z protokołu pokontrolnego Najwyższej Izby Kontroli nie wynikało, że sprawą powinny się zainteresować organy ścigania. Do ustalenia wielkości szkody spółki są powołane zupełnie inne organy. Ministerstwo Skarbu Państwa może wykonywać tylko swoje uprawnienia nadzorcze. Powtarzam po raz kolejny, że kontroler Najwyższej Izby Kontroli nie skierował tej sprawy do prokuratury, tak jak to jest w wielu innych wypadkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PosełGrzegorzGórniak">Pan minister Tadeusz Steckiewicz nie odpowiedział na moje pytanie. Czy zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec prezesów Śląskiej Spółki Cukrowej SA?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PodsekretarzstanuTadeuszSteckiewicz">Jeżeli zostanie stwierdzone i udowodnione naruszenie prawa, to oczywiście zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec tych osób. Jednocześnie chciałbym, abyście sobie państwo uświadomili, jakie problemy wiążą się z utworzeniem Krajowej Spółki Cukrowej SA. Chodzi o strukturę tego holdingu.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Myślę, że to nie była dobra konkluzja. Z tej wypowiedzi wynika, że Ministerstwo Skarbu Państwa nie wierzy w sens utworzenia Krajowej Spółki Cukrowej SA. Zgodnie z regulaminem Sejmu Komisja w drodze głosowania decyduje o przyjęciu lub odrzuceniu odpowiedzi na dezyderat. Zgłaszam wniosek o uznanie informacji Ministerstwa Skarbu Państwa za niewystarczającą. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za odrzuceniem odpowiedzi na Dezyderat nr 1? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie odrzuciła odpowiedź na dezyderat. Do sprawy utworzenia Krajowej Spółki Cukrowej SA będziemy jeszcze wracać. Chciałbym także powiedzieć, że skieruję pismo do ministra sprawiedliwości, w którym wyrażę zaniepokojenie sytuacją w polskim sądownictwie w kontekście przedłużającego się postępowania w sprawie spółek cukrowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PosełStanisławKalemba">Nie została tutaj wyjaśniona jeszcze jedna kwestia. Czy rzeczywiście Śląska Spółka Cukrowa SA skupowała buraki stosując inne ceny w przypadku kilku podmiotów? Jeśli takie praktyki miały miejsce, to chciałbym wiedzieć, jakie konsekwencje poniosły osoby, które odpowiadały za te rzeczy. Proszę o udzielenie odpowiedzi na te pytania na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Jak już powiedziałem, wystosuję w tej sprawie pismo do pani minister Barbary Piwnik. Przystępujemy do rozpatrzenia trzeciego punktu porządku obrad - informacja o prywatyzacji i sytuacji ekonomiczno-finansowej podmiotów sektora tytoniowego. Bardzo proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PodsekretarzstanuTadeuszSteckiewicz">W tym sektorze sytuacja jest zupełnie inna. Prywatyzacja przedsiębiorstw wyrobów tytoniowych w Polsce została przeprowadzona na podstawie ustawy z dnia 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Proces prywatyzacji tych przedsiębiorstw przebiegał zgodnie z polityką określoną w rządowej strategii prywatyzacji sektora tytoniowego przyjętej przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów w dniu 31 stycznia 1995 r. oraz Radę Ministrów w dniu 12 maja 1995 r. Ministerstwo Skarbu Państwa, sprzedając akcje należące do Skarbu Państwa w spółkach branży tytoniowej, zabezpieczyło w pełni interes Skarbu Państwa, prywatyzowanych spółek i ich pracowników oraz plantatorów poprzez odpowiednie wpływy do budżetu, zobowiązania inwestycyjne oraz socjalne i plantatorskie. Przy każdej z umów sprzedaży akcji Skarbu Państwa w tych spółkach zostały podpisane pakiety socjalne i plantatorskie, na mocy których pracownicy otrzymali trzyletnie gwarancje zatrudnienia, jak również otrzymali podwyżki uposażenia średnio o około 30%.Zabezpieczenie interesów plantatorów tytoniu zostało zapewnione poprzez nałożenie na kupujących następujących zobowiązań:- wymaganie zakupu polskiego tytoniu przez kolejnych pięć lat w ilości nie mniejszej niż 40–45% wagi przetworzonego tytoniu użytego przez spółkę w papierosach przez nią wyprodukowanych, przeznaczonych do sprzedaży w Polsce,- obłożenie tego wymagania 100% karą umowną płatną na rzecz funduszu plantatorskiego,- utworzenie przez spółki tak zwanego funduszu plantatorskiego, powstałego ze środków finansowych wpłacanych przez co najmniej pięć kolejnych lat w kwocie stanowiącej równowartość 0,6% całkowitych kosztów poniesionych przez spółkę na zakup tytoniu przetworzonego,- obłożenie tego wymagania 100% karą umowną płatną na rzecz Skarbu Państwa. Ponadto uprawnieni pracownicy i plantatorzy otrzymali bezpłatnie od Skarbu Państwa 30% akcji prywatyzowanych spółek. Kiedy będziecie państwo analizowali udziały akcyjne w poszczególnych spółkach, proszę zwrócić uwagę na to, ilu plantatorów i pracowników jest realnie zainteresowanych stałym posiadaniem akcji w sprywatyzowanych spółkach. Faktycznie ich udział jest w tej chwili minimalny. Plantatorzy w bardzo krótkim czasie sprzedali te akcje. W ten sposób ta grupa utraciła możliwość oddziaływania na to, co się w tych spółkach dzieje. W materiale, który państwo otrzymaliście, przedstawiono podstawową strukturę grup producenckich. W tej chwili trwa proces upadłościowy Łódzkiej Wytwórni Papierosów SA w Łodzi. Wydaje mi się, że nie uda się tej firmy uratować. We wszystkich spółkach branży tytoniowej Skarb Państwa posiada „złotą akcję”. Uprzywilejowanie tej akcji polega na tym, że bez zgody Skarbu Państwa Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy nie może dokonać:- zmiany przedmiotu przedsiębiorstwa spółki,- zbycia lub wydzierżawienia całego przedsiębiorstwa lub ustanowienia użytkowania na całym przedsiębiorstwie spółki,- połączenia lub dobrowolnego rozwiązania spółki, względnie ustanowienia likwidatorów oraz ustalenia procedury podziału aktywów spółki po jej likwidacji,- przekształcenia spółki w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Obecnie w Ministerstwie Skarbu Państwa realizowany jest proces prywatyzacyjny Zakładów Tytoniowych w Lublinie SA jedynej spółki branży tytoniowej ze 100% udziałem Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#PodsekretarzstanuTadeuszSteckiewicz">Sytuacja w tym przedsiębiorstwie uległa diametralnej poprawie. Produkcja jest już rentowna, choć nie jest to wysoki wskaźnik. Sytuacja pozostałych spółek jest różna. Wpływ na taki stan rzeczy mają różne czynniki. Tak jak w przypadku alkoholu dosyć duże znaczenie ma tutaj przemyt. Nie wiem, czy jesteśmy sobie w stanie poradzić z tym zjawiskiem. Niewątpliwie przedsiębiorstwa działające na „ścianie wschodniej” są szczególnie zagrożone. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji podjęło pewne działania, które mają pomóc w uszczelnieniu granic. Wszyscy wiemy, jak groźne i rozległe jest to zjawisko, ale nie ma prostej metody rozwiązania tego problemu. Biorąc pod uwagę podstawowe dane ekonomiczno-finansowe spółek branży tytoniowej, można powiedzieć, że ich sytuacja nie jest zła. Prywatyzacja tych przedsiębiorstw zakończyła się sukcesem. Firmy nadal funkcjonują, a ich rokowania są dobre.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PosełAndrzejAumiller">Nie mogę pozostawić bez komentarza wypowiedzi odnośnie zwalczania przemytu. Pan minister Tadeusz Steckiewicz wyraził wątpliwość, czy rząd zdoła rozwiązać problem przemytu alkoholu i tytoniu zza wschodniej granicy. Po to stworzyliśmy ten rząd, aby dać sobie z tym radę. Kiedy rozpoczynano prywatyzację branży tytoniowej mówiono, że inwestorzy zachodni będą dbali o to, aby do Polski nie docierały papierosy z przemytu. Być może tak było, dopóki te same firmy nie wybudowały fabryk na Białorusi, w Rosji i na Ukrainie. W tej chwili te kwestie są dla tych przedsiębiorstw obojętne. Chciałbym się dowiedzieć, co rząd zamierza w tej sprawie zrobić. Czy zostanie obniżona akcyza na papierosy, tak aby nie opłaciło się ich przemycać? Być może należałoby się także zastanowić nad usprawnieniem działania służb celnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PodsekretarzstanuTadeuszSteckiewicz">Ministerstwo Skarbu Państwa wielokrotnie zwracało uwagę na ten problem ministrowi finansów i służbom celnym. Być może mówiąc o przemycie, użyłem niewłaściwego sformułowania, ale trzeba sobie zdawać sprawę ze skali zjawiska. W ciągu ostatnich kilku lat nikt do końca nie poradził sobie z tym problemem. Naturalnie podejmowane są pewne próby. Ja mówiłem tylko o pewnym fakcie, który w sposób pośredni rzutuje na kondycję tego sektora gospodarki. Skłamałbym, gdybym powiedział, że przemyt nie ma tutaj żadnego znaczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiJózefPilarczyk">W Polsce produkcją papierosów zajmuje się dziewięć zakładów, z których największe to Philip Morris Polska SA (około 37% udziału w rynku), Reemtsma Polska SA (około 20% rynku). Ponad 90% udziału w rynku papierosów ma pięć międzynarodowych koncernów. W branży tytoniowej zatrudnionych jest obecnie około 9 tys. pracowników. Zasadniczy wpływ na sytuację branży tytoniowej ma wielkość produkcji papierosów, która w ostatnich latach wykazuje tendencję spadkową. W latach 1997–2000 produkcja papierosów, według danych GUS, wynosiła odpowiednio 95,8 mld sztuk, 96,7 mld sztuk, 95,1 mld sztuk i 83,8 mld sztuk. Opierając się na niepełnych danych za 2001 r. można powiedzieć, że produkcja papierosów w tym okresie osiągnęła pułap 80,7 mld sztuk. Spadek produkcji papierosów, a także niższe niż przed prywatyzacją sektora, jednostkowe zużycie tytoniu w produkowanych papierosach oraz zmiany w stosowanych recepturach produkcji, spowodowały zmniejszenie zużycia tytoniu przemysłowego ogółem oraz ograniczenie zakupów tytoniu krajowego. Na ograniczenie zakupu tytoniu krajowego wpływał też rosnący import tytoniu. Według szacunków Krajowego Związku Plantatorów Tytoniu i informacji zakładów tytoniowych, zużycie tytoniu przemysłowego w latach 1997–1999 spadło z około 71 tys. ton do około 60 tys. ton w 2000 r., co w przeliczeniu na surowiec tytoniowy wynosiło odpowiednio 87 tys. ton i 74 tys. ton. Spadek produkcji i sprzedaży papierosów, obserwowany w ostatnich latach, był między innymi wynikiem napływu do Polski relatywnie tanich, nieopodatkowanych papierosów z sąsiadujących z nami krajów, zwłaszcza zza wschodniej granicy. Najważniejszym powodem przemytu wyrobów tytoniowych jest różnica cen papierosów oferowanych w handlu detalicznym na rynku krajowym i w takich państwach jak Ukraina, Białoruś, Litwa czy Rosja oraz nadmierne wykorzystywanie istniejących przepisów pozwalających na przywóz papierosów bez cła. Środowiska związane z polskim rynkiem tytoniowym oceniają skalę przemytu wyrobów tytoniowych na 23 do 40% polskiego rynku. Wprowadzanie na polski rynek nadmiernych ilości wyrobów tytoniowych pochodzących z importu jest wynikiem nadmiernie wykorzystywanego przywozu legalnego w ramach norm bezcłowego importu oraz nielegalnego przywozu masowego, czyli zorganizowanego przemytu. W zakresie przeciwdziałania tym zjawiskom przyjęto pewne nowe rozwiązania prawne. Z dniem 1 stycznia 2002 r. weszły w życie:- nowelizacja Kodeksu celnego w zakresie zwolnień celnych zawierająca nowe uregulowania oraz wprowadzająca zwolnienia od cła dla dwóch odrębnych kategorii podróżnych - normy ogólne dla podróżnych i normy odrębne między innymi dla podróżnych zamieszkałych w strefie nadgranicznej,- rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 7 grudnia 2001 r. w sprawie zwolnienia od cła towarów przywożonych w bagażu osobistym podróżnego. W związku z wyżej wymienionym zróżnicowaniem norm w rozporządzeniu wprowadzono normy ilościowe i wartościowe towarów na przywóz przez osoby mające miejsce zamieszkania w strefie nadgranicznej i poza tą strefą.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiJózefPilarczyk">Wprowadzenie instrumentu limitującego przywóz towarów zwolnionych od cła przywożonych w bagażu osobistym podróżnego zmierza do zminimalizowania przywozu między innymi wyrobów tytoniowych w ilościach wskazujących na cele handlowe, a tym samym na ograniczenie zjawiska „czarnego rynku” papierosów. Kondycja branży tytoniowej wiąże się także z wysokością akcyzy na papierosy. Z dniem 1 czerwca 2002 r. wprowadzono mieszany system opodatkowania podatkiem akcyzowym papierosów, w którym stawka kwotowa i procentowa jest taka sama dla wszystkich papierosów, bez względu na rodzaj i pochodzenie surowca tytoniowego. Część kwotowa stawki podatku akcyzowego, liczona od ilości sprzedawanych papierosów jest ustalana przez ministra finansów w drodze rozporządzenia i wynosi aktualnie 52 zł za 1 tys. sztuk papierosów czyli 1,04 zł za paczkę. Część procentowa podatku akcyzowego od papierosów została ustalona ustawowo i wynosi 25%. Jest ona liczona od maksymalnej ceny detalicznej wyznaczonej i wydrukowanej przez producenta lub importera na pojedynczym opakowaniu papierosów. Podatek akcyzowy na papierosy jest niższy w Polsce niż w Unii Europejskiej. Pełne dostosowanie polskiego systemu podatkowego do wymogów Unii Europejskiej w krótkim czasie spowodowałoby konieczność gwałtownego wzrostu opodatkowania akcyzą, a w konsekwencji wzrost cen detalicznych. W związku z powyższym Polska wystąpiła w stanowisku negocjacyjnym o zastosowanie trzyletniego okresu przejściowego na uzyskanie pełnego obciążenia podatkowego obowiązującego w Unii Europejskiej. Nowe zasady minimalnej akcyzy na papierosy w Unii Europejskiej zobowiązują do tego, aby 57% ceny detalicznej najbardziej popularnej w danym kraju marki papierosów stanowiła akcyza. Od 1 stycznia 2003 r. akcyza nie może być niższa niż 60 euro na 1 tys. papierosów, a od 1 stycznia 2004 r. 64 euro na 1 tys. sztuk. Nowe reguły mają zniwelować różnice w cenach papierosów między krajami Unii Europejskiej w ten sposób ograniczyć straty w dochodach budżetowych z powodu sprowadzania papierosów z innych krajów. Chciałbym państwa poinformować, że w latach 1990–1995, przed prywatyzacją zakładów przemysłu tytoniowego, powierzchnia uprawy tytoniu wynosiła średnio około 23,3 tys. ha i zbierano około 46 tys. ton tytoniu. W latach 1996–2000, po prywatyzacji zakładów przemysłu tytoniowego, powierzchnia uprawy tytoniu zmniejszyła się do około 18 tys. ha, a zbiory wyniosły około 36 tys. ton. W wyniku prywatyzacji zakładów przemysłu tytoniowego, nastąpiły zmiany zarówno ilościowe, jak i jakościowe w zapotrzebowaniu na surowiec tytoniowy. Plantatorzy byli zmuszeni do dostosowania produkcji do wymagań przemysłu tytoniowego. Efektem tego była restrukturyzacja odmianowa. Udział tytoni jasnych w produkcji ogółem wzrósł z 60% w 1995 r. do 93% w 1999 r. Unowocześniona również została baza produkcyjna i suszarnicza. Wielkość produkcji surowca tytoniowego na poziomie ok. 36 tys. ton w latach 1996–2000 wynikała przede wszystkim z zapisów w umowach prywatyzacyjnych zakładów tytoniowych. Chodzi oczywiście o obowiązek 40% udziału krajowego surowca w wyrobach tytoniowych przeznaczonych na rynek wewnętrzny. Uregulowanie to straciło już moc w przypadku wszystkich spółek. W 2000 r. nastąpiło znaczne ograniczenie kontraktacji tytoniu. Utrzymanie kontraktacji na poziomie 29,5 tys. ton stało się możliwe dzięki zawarciu dodatkowych umów z plantatorami na skup 3.180 ton tytoniu w zamian za ustanowienie kontyngentu taryfowego, w tej samej wysokości, o zerowej stawce celnej na tytoń nieprzetworzony przywożony z zagranicy.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiJózefPilarczyk">Można powiedzieć, że w tym momencie rozpoczęły się transakcje wiązane pomiędzy plantatorami, rządem i producentami papierosów. W latach 1999–2000 można było zaobserwować nadmierny import tytoniu, ponieważ zakłady tytoniowe spodziewały się zmian w taryfie celnej. W 1999 r. zaimportowano około 60 tys. ton tytoniu, to jest ponad 15 tys. ton więcej niż średnio w latach poprzednich. Oczywiście zakłady tytoniowe są zainteresowane zakupem taniego tytoniu produkowanego w innych strefach klimatycznych, między innymi w Afryce. W 2001 r. po raz kolejny zakłady tytoniowe zaplanowały znaczne zmniejszenie kontraktacji do 18 tys. ton. Wywołało to duże niezadowolenie plantatorów tytoniu. W związku z tym rząd wprowadził dopłaty do skupu tytoniu, co umożliwiło zwiększenie kontraktacji w 2001 r. do 27.350 ton. Na sfinansowanie tych dopłat w ramach środków przeznaczonych dla Agencji Rynku Rolnego w ustawie budżetowej na 2001 r. przewidziano kwotę 37,7 mln zł, a w ustawie budżetowej na 2002 r. kwotę 25,2 mln zł. W 2001 r. wydano na ten cel 34,61 mln zł. Jakkolwiek w wyniku wprowadzenia dopłat osiągnięto zwiększenie poziomu kontraktacji w 2001 r., co pozwoliło na zażegnanie niepokojów społecznych, to niestety nie odnotowano żadnych zmian w polityce surowcowej zakładów tytoniowych, które nadal realizowały duży import tytoniu. Mimo zapewnień o posiadaniu dużych zapasów tytoniu z poprzednich lat, zaimportowały ponad 35 tys. ton tytoniu nieprzetworzonego i odpadów tytoniowych. Zdaniem Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi do importu tytoniu zachęca między innymi polityka celna. Utrzymanie w najbliższych latach kontraktacji tytoniu na jak najwyższym poziomie, jest konieczne nie tylko ze względu na zapewnienie źródła dochodu plantatorom tytoniu oraz osób zatrudnionych w tym sektorze, ale także ze względu na obronę stanowiska negocjacyjnego Polski. Polska wystąpiła do Unii Europejskiej o przyznanie limitu produkcji surowca tytoniowego na poziomie 70 tys. ton, motywując to przede wszystkim możliwościami produkcyjnymi polskiego rolnictwa. Tymczasem stale malejąca krajowa produkcja tytoniu stawia nas w niekorzystnej pozycji negocjacyjnej. Obecnie uprawą tytoniu w Polsce zajmuje się ponad 20 tys. plantatorów, a około 10 tys. plantatorów, dysponujących umiejętnościami i odpowiednią bazą techniczną, czasowo zaprzestało prowadzenia tej działalności, w związku z ograniczeniem kontraktacji przez zakłady przemysłu tytoniowego. Najwięcej plantatorów tytoniu znajduje się w rejonach:- lubelsko-podkarpackim (11 tys.),- świętokrzysko-małopolskim (4,9 tys.),- kujawsko-pomorskim (2,5 tys.),- mazurskim (ok. 1 tys.),- dolnośląskim (0,7 tys.).Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi prowadzi negocjacje z zakładami tytoniowymi, które nadal uzależniają zwiększenie kontraktacji od zaniechania działań zmierzających do podwyższenia ceł i wprowadzenia dopłat do skupu tytoniu. Z informacji, które do nas docierają wynika, że zakłady tytoniowe skłonne są zakontraktować 24,2 tys. ton, jeżeli zostaną spełnione pewne warunki. W przeciwnym razie kontraktacja zostanie ograniczona do 14 tys. ton. Rozmowy nadal trwają. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest w trudnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiJózefPilarczyk">Z jednej strony negocjujemy z Unią Europejską, z drugiej strony nie mamy wystarczających środków na interwencję. Ponadto Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi musi dbać o interesy plantatorów. Niestety, uprzywilejowana pozycja zakładów tytoniowych stawia nas w bardzo trudnej sytuacji. Decyzje w tym zakresie jeszcze nie zapadły. Nie można dzisiaj wykluczyć żadnego rozwiązania. Każde rozwiązanie jest jeszcze możliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PosełAndrzejAumiller">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PosełPiotrKrutul">Czy przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa są jeszcze obecni na sali?</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PosełAndrzejAumiller">Pan minister Tadeusz Steckiewicz musiał opuścić posiedzenie Komisji ze względu na pilne sprawy służbowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PosełPiotrKrutul">W porządku dziennym posiedzenia znajduje się punkt, w którym Ministerstwo Skarbu Państwa przedstawia informację o prywatyzacji i sytuacji ekonomiczno-finansowej podmiotów sektora tytoniowego. Nie mieliśmy jeszcze szansy odnieść się do wypowiedzi pana ministra Tadeusza Steckiewicza. Nie rozumiem zatem, dlaczego pan poseł Andrzej Aumiller zezwolił przedstawicielom Ministerstwa Skarbu Państwa na opuszczenie posiedzenia Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PosełAndrzejAumiller">Jak już powiedziałem, w tym samym czasie odbywa się bardzo ważne spotkanie dotyczące prywatyzacji jakiegoś przedsiębiorstwa. Dlatego przychyliłem się do prośby pana ministra. Wydaje mi się, że informacja przedstawiona przez pana ministra była wyczerpująca.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PosełPiotrKrutul">Niemniej jednak chciałbym zadać pytanie przedstawicielowi Ministerstwa Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Wydaje mi się, że nie możemy się zgodzić na to, aby członkowie rządu wychodzili z posiedzenia Komisji w trakcie rozpatrywania spraw, które ich dotyczą. Wtedy nasza praca nie ma sensu.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PosełAndrzejAumiller">Bardzo państwa przepraszam. Okazało się, że pan minister wprowadził mnie w błąd, ponieważ jest jeszcze na korytarzu. Zaraz go poprosimy o przybycie.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PodsekretarzstanuTadeuszSteckiewicz">Czekaliśmy na samochód, ponieważ musimy się udać w zupełnie inną część miasta.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PosełAndrzejAumiller">Dzięki temu pan poseł Piotr Krutul będzie miał możliwość zadania pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PosełPiotrKrutul">Pan minister Tadeusz Steckiewicz stwierdził, że sytuacja branży tytoniowej nie jest zła. Czy pracownicy zatrudnieni w tym sektorze podzielają tę opinię? Szkoda, że pan minister nie słyszał wypowiedzi przedstawiciela Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, który twierdził, że sytuacja jest tragiczna. Czy w Polsce są sprzyjające warunki do uprawy tytoniu, czy nie? W sprawozdaniu Agencji Rynku Rolnego czytamy: „Polska jest najdalej na północ wysuniętym krajem, w którym uprawia się tytoń. Warunki klimatyczne pozwalają na produkcję surowca tytoniowego nadającego się przede wszystkim jako wypełniacz do papierosów. Z powodu generalnie niekorzystnego klimatu do uprawy tytoniu w kraju i rosnących wymagań konsumentów kluczową rolę dla branży odgrywa import”. Tymczasem w stanowisku negocjacyjnym czytamy, że w Polsce są sprzyjające warunki klimatyczne do uprawy tytoniu. Kolejne pytanie kieruję do przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa. Sprzedaliśmy wszystkie zakłady tytoniowe i ograniczyliśmy uprawy tytoniu. Jak już powiedział pan minister Józef Pilarczyk, zakłady tytoniowe zakontraktują w tym roku tylko 14 tys. ton. To jest znaczne obniżenie. Jaki poziom produkcji tytoniu zadowoli Ministerstwo Skarbu Państwa? Mówię o tym dlatego, że w stanowisku negocjacyjnym Polska występuje o limit 70 tys. ton. Unia proponuje nam 37 tys. ton. Kiedy uda nam się osiągnąć ten poziom? Przecież zakłady tytoniowe nie są zainteresowane podpisywaniem umów plantatorskich. Czy Ministerstwo Skarbu Państwa oraz Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zabiegają o obniżenie podatku akcyzowego na papierosy? Czy nie można powiedzieć negocjatorom Unii Europejskiej, że Polska ponosi straty na skutek podwyższania akcyzy? Jak duże wpływy do budżetu państwa trafiają z zakładów tytoniowych? Czy pan minister posiada tę wiedzę? To są kpiny. Sprzedaliśmy zakłady tytoniowe i Ministerstwo Skarbu Państwa twierdzi, że sytuacja tego sektora nie jest zła. Tymczasem budżet państwa traci poprzez wzmożony import. Wmawia się nam tutaj, że przemyt dotyczy tylko „ściany wschodniej”. Chciałbym się zapytać, jakie działania podejmuje Główny Urząd Ceł? Czy to nie jest sprawa rządu? Albo obniżmy podatek akcyzowy, albo powiedzmy szczerze, że nie będzie produkcji tytoniu w Polsce, ponieważ leży to w interesie Unii Europejskiej. Doszło już do tego, że dopłacamy do skupu tytoniu zakładom tytoniowym, które z łaski ten tytoń kupują. Coś jest tutaj nie w porządku. Nie można twierdzić jednocześnie, że sytuacja tego sektora jest dobra i że jest tragiczna. W związku z tym należy się zastanowić nad prywatyzacją spółek cukrowych. Przecież ta sama sytuacja może się powtórzyć w przypadku cukru. Dlatego apelujemy o rozsądek w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PodsekretarzstanuTadeuszSteckiewicz">Mówiłem o tym, że Ministerstwo Skarbu Państwa jest zadowolone z prywatyzacji zakładów tytoniowych, ale miałem na myśli kwestie techniczne. Ministerstwo odpowiada za techniczną stronę prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Ta prywatyzacja została dobrze i sprawnie przeprowadzona. Jeśli twierdziłem, że sytuacja ekonomiczna tej branży nie jest zła, to kierowałem się wynikami finansowymi tego sektora za 2001 r. Jeśli państwo spojrzycie na te dane, to przekonacie się, że tylko jedna firma z Łodzi jest w trudnej sytuacji finansowej. Wkrótce nastąpi prywatyzacja ostatniego zakładu w Lublinie. Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że plantatorzy i pracownicy sprzedali swoje udziały w tych spółkach, pozbawiając się możliwości kreowania polityki gospodarczej tych firm. Pakiet plantatorski miał zapewnić przedstawicielowi plantatorów miejsce w radzie nadzorczej. W tej chwili ten zapis jest martwy, ponieważ zmienili się właściciele akcji tych spółek. Ministerstwo Skarbu Państwa wielokrotnie występowało o obniżenie podatku akcyzowego na papierosy i alkohol. Ministerstwo Finansów niezbyt chętnie odnosi się do takich propozycji mimo, że przedstawiliśmy odpowiednie szacunki.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Staram się nie komentować wypowiedzi, ale tym razem muszę się odnieść do słów pana ministra Tadeusza Steckiewicza. Nie rozumiem, dlaczego Ministerstwo Skarbu Państwa nie może się porozumieć z Ministerstwem Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PosełWojciechZarzycki">W materiale przygotowanym przez Ministerstwo Skarbu Państwa czytamy: „W związku z taką sytuacją minister skarbu państwa wielokrotnie występował zarówno do prezesa Głównego Urzędu Ceł z prośbą o podjęcie stosownych działań prowadzących do uszczelnienia granic w celu ograniczenia przemytu papierosów do Polski, jak i do ministra finansów o rozważenie możliwości podjęcia stosownych działań zmierzających do zmniejszenia dynamiki wzrostu podatku akcyzowego na wyroby tytoniowe i takiej jego konstrukcji, która dawałaby jednakową szansę wszystkim producentom działającym na rynku”. Pan minister Józef Pilarczyk stwierdził przed chwilą, że w naszym stanowisku negocjacyjnym wystąpiliśmy o limit w wysokości 70 tys. ton. Producenci twierdzą, że kupią tylko 14 tys. ton tytoniu. Co w takiej sytuacji mają zrobić rolnicy? Czy mamy do czynienia z dualizmem władzy? Ministrowie skarbu państwa oraz rolnictwa i rozwoju wsi nie potrafią nic zrobić w tej sprawie. Minister finansów nie chce zmniejszyć podatku akcyzowego, tak by ograniczyć przemyt. W świetle tego fragmentu pisma, który przed chwilą przytaczałem, chciałbym zapytać, czy służby celne konfiskują środek transportu, jeśli wykryją duży przemyt papierosów? Okazuje się, że w ciągu dwóch lat skonfiskowano tylko dwa samochody ciężarowe, i to dopiero po wyrokach sądowych. To powinno się dziać automatycznie. Jeśli ktoś decyduje się działać na szkodę państwa, to powinien utracić środek transportu zaangażowany w tę operację. Nie uda nam się nic zrobić, jeśli takich działań nie będzie. Liczyłem na to, że po wyborach parlamentarnych i objęciu władzy przez koalicję SLDUPPSL sytuacja rolnictwa się poprawi. Okazuje się, że minister rolnictwa i rozwoju wsi zajmuje się tylko zabezpieczeniem bytu rolników. Ci, którzy przejęli majątek Skarbu Państwa, narzucają nam teraz warunki. Niektóre z tych firm nie płacą nawet podatków. Na przykład firma Philip Morris Polska SA jest winna Skarbowi Państwa 700 mln zł. Czy pan minister mówiąc o dobrej sytuacji tego sektora, bierze także pod uwagę perspektywy przemysłu tytoniowego? Oczekuję, że przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi uzgodnią między sobą te kwestie i udzielą jednolitej odpowiedzi na te pytania. Chciałbym, aby nie pojawił się tutaj znowu ten dualizm, o którym mówiłem przedtem. Należy również powiedzieć, że niezależnie od wszystkiego trudno będzie ograniczyć przemyt przy takim kursie dolara. Wydaje mi się, że polityka kursowa powinna się zdecydowanie zmienić.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PrezesKrajowegoZwiązkuPlantatorówTytoniuJulianKwiatkowski">Sytuacja plantatorów jest w tej chwili tragiczna. Podczas prywatyzacji zakładów tytoniowych uzgodniono, że 40% tytoniu użytego do produkcji papierosów w Polsce będzie pochodziło z polskich plantacji. Źle się stało, że zgodziliśmy się na pięcioletni okres obowiązywania tego warunku. Pierwotnie proponowaliśmy, aby ten warunek obowiązywał do momentu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Z chwilą wygaśnięcia tego warunku, doszło do sytuacji, o której państwa informuję. Od tego momentu zmniejsza się uprawa tytoniu w Polsce a zwiększa się import. Zdaniem Krajowego Związku Plantatorów Tytoniu rząd powinien przyjąć takie rozwiązania, które poprawią tę sytuację. Myślę tutaj o zmianie podatku akcyzowego, limitów, stawek celnych itd. Była tutaj mowa o przemycie. Rzeczywiście we wschodnich regionach kraju ponad 50% papierosów pochodzi z przemytu. Gdyby zmniejszyć ten przemyt chociaż o 1%, to rolnicy mogliby uprawiać o 500 ton tytoniu więcej. Wprowadzono ograniczenia dla „mrówek”, ale to dotyczy tylko mieszkańców strefy przygranicznej. Pan minister Józef Pilarczyk mówił o tym, że Polska musi dostosować wysokość podatku akcyzowego do takiego poziomu, który obowiązuje w Unii Europejskiej. Takie kraje jak Grecja i Szwecja wchodząc do Unii Europejskiej otrzymały okresy przejściowe i zachowały niższy podatek akcyzowy. Oczywiście Ministerstwo Finansów powinno się zastanowić, czy obniżony podatek akcyzowy nie przyniesie większej korzyści do budżetu państwa, ponieważ zostanie sprzedanych więcej papierosów. Z moich informacji wynika, że założone wpływy budżetowe z tego tytułu nie są wykonywane. Jak tutaj słyszeliśmy, zakłady tytoniowe są skłonne zakontraktować 24 tys. ton tytoniu, ale pod pewnymi warunkami. Jeśli tych warunków nie spełnimy, to przemysł kupi tylko 14 tys. ton tytoniu od plantatorów. Pamiętacie państwo, jakie niepokoje społeczne wybuchały na tym tle dwa lata temu. Nie chciałbym, aby ten scenariusz się powtórzył. Krajowy Związek Plantatorów Tytoniu opowiada się także za utrzymaniem dopłat do skupu tytoniu. Zdajemy sobie sprawę z tego, że budżet państwa jest w tym roku szczególnie napięty, jednak rok temu wprowadziliśmy dopłaty i będziemy je musieli stosować również po przystąpieniu do Unii Europejskiej. Zwracaliśmy także uwagę na konieczność podniesienia cła na importowany tytoń. Kiedy mówiliśmy o tym w 1999 r., sprowadzono 60 tys. ton. W ubiegłym roku wpłynęło ponad 30 tys. ton tytoniu. W tej chwili wydano już pozwolenie na import 18 tys. ton. Jeżeli ktoś planuje podniesienie cła, to powinien to zrobić z dnia na dzień. A zatem należy przyjąć systemowe rozwiązania prawne i utrzymać dopłaty. Można się również zastanowić nad otwarciem bezcłowego kontyngentu tytoniu na eksport. Wówczas zakłady tytoniowe mogłyby wyeksportować zapasy tytoniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PrezesOgólnopolskiegoZwiązkuPlantatorówTytoniuKazimierzZwolicki">Trudno dzisiaj mówić o prywatyzacji przemysłu tytoniowego, kiedy ten przemysł w 90% został już sprywatyzowany. Rzeczywistość wygląda trochę inaczej niż to przedstawiał pan minister Tadeusz Steckiewicz. W czasach, kiedy zastanawiano się nad sposobem prywatyzacji zakładów tytoniowych, nie wzięto pod uwagę naszych propozycji. Ministerstwo Skarbu Państwa zrobiło to, co uważało za stosowne. W ten sposób znajdujemy się w obecnej sytuacji. Nie chcę powtarzać tego, o czym mówił pan Julian Kwiatkowski, ale rzeczywiście przy podpisywaniu umów prywatyzacyjnych zabrakło trochę wyobraźni, aby przedłużyć okres obowiązywania warunku 40% udziału krajowego surowca w wyrobach tytoniowych przeznaczonych na rynek wewnętrzny. Już wówczas mówiło się o przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej i okres obowiązywania tego warunku powinien być przedłużony do momentu integracji. Pan minister Tadeusz Steckiewicz zarzuca dzisiaj plantatorom i pracownikom sektora tytoniowego, że sprzedali swoje udziały w spółkach. Myślę, że ci, którzy znają sytuację polskiej wsi, nie mogą się zgodzić z tymi zarzutami. Kiedy plantatorom obiecano akcje, w rejonie Elbląga i Grudziądza pojawiły się osoby, które skupowały całe pakiety akcji po 450–500 zł. Te osoby były bardzo dobrze poinformowane, mimo że te akcje nie zostały jeszcze przydzielone. Plantatorzy byli wówczas w takiej sytuacji, że nie mieli za co kupić paliwa do ciągnika. A zatem rolnik cieszył się, że kupujący oferuje mu chociaż te 500 zł za pakiet plantatorski. Potem zdarzało się, że sprawa kończyła się w sądzie, który nakazywał kupującemu zwrot połowy akcji. Tyle, że rolnik musiał jeszcze czekać na ostateczną decyzję sądu, a potem musiał zapłacić podatek. Dlatego nie śmiałbym dzisiaj powiedzieć, że plantatorzy pozbyli się akcji i przez to nie mają wpływu na to, co się dzieje w zakładach tytoniowych. Wątpię, aby przy 15% udziale plantatorzy mieli coś do powiedzenia przy zarządzaniu spółką. Kolejna sprawa dotyczy „złotej akcji”. Twierdzono, że dzięki tej akcji Skarb Państwa będzie miał wpływ na wielkość produkcji i kontraktacji w zakładach tytoniowych. Okazało się, że to nie jest prawda. Przez cztery lata dowiedzieliśmy się, jaka jest rzeczywista wartość „złotej akcji”.Pan minister zasugerował także, że zakład tytoniowy może zmienić profil produkcji. Nie wyobrażam sobie, aby zakład produkujący papierosy zaczął nagle wytwarzać zapałki czy inne tego typu produkty. Chciałbym się także wypowiedzieć w kwestii podatku akcyzowego. Mam przed sobą plik dokumentów. To wszystko są pisma, które wystosowałem do różnych ministerstw z prośbą o zmianę sposoby naliczana podatku akcyzowego w Polsce. Tak postępuje się w krajach, które chcą chronić własny rynek. Otrzymałem tylko jedną odpowiedź od ministra finansów, z której wynika, że Ministerstwo obawia się obniżenia wpływów z tego tytułu do budżetu państwa. Takich argumentów nie możemy przyjąć. Od 1996 r. w rejonie Grudziądza ubyło 1,8 tys. plantatorów. Taki jest wynik prywatyzacji. O połowę zmniejszyła się także uprawa tytoniu. Apeluję do państwa, abyście zainteresowali się losem plantatorów. Oni zainwestowali po kilkadziesiąt tysięcy złotych w suszarnie, które po zaprzestaniu uprawy tytoniu nie są wykorzystywane. Te suszarnie można ewentualnie wykorzystywać do suszenia drzewa. Innych rzeczy tam suszyć nie można, ponieważ czuć będzie charakterystyczny zapach tytoniu. Proszę o jak najszybsze rozwiązanie tych problemów. Dobry rolnik powinien wiedzieć już jesienią, co będzie uprawiał na wiosnę. Jest już połowa lutego, a rolnicy nadal nie wiedzą, jak to wszystko się skończy. Plantatorzy oczekują od nas konkretnych informacji, ponieważ bierzemy udział w tego typu spotkaniach i reprezentujemy ich interesy na forum Komisji.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#PrezesOgólnopolskiegoZwiązkuPlantatorówTytoniuKazimierzZwolicki">Oni zapytają mnie, jakie zapadły tutaj ustalenia, a ja nie będę potrafił na to pytanie odpowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PrzedstawicielKrajowejRadyIzbRolniczychZbigniewSłotwiński">W moim województwie również o 50% zmniejszyła się ilość plantatorów tytoniu. Sytuacja jest w tej chwili taka, że po to, aby utrzymać poziom kontraktacji, dopłacamy odbiorcom tytoniu, a nie rolnikom. Jeżeli nie będzie tych dopłat w tym roku, to przemysł tytoniowy skupi tylko 14 tys. ton tytoniu. To oznacza tragedię dla wielu regionów Polski, które żyją z tytoniu. To są zazwyczaj małe gospodarstwa, w których zainwestowano spore pieniądze. Dla tych gospodarstw jest to zazwyczaj jedyne źródło utrzymania. Do 2000 r. uprawa tytoniu była opłacalna. Kiedy przestał obowiązywać pakiet plantatorski, przemysł tytoniowy obniżył cenę tytoniu w taki sposób, że podwoił ilość klas i za ten sam tytoń płacił o 50% mniej. Jeżeli rolnik wyprodukuje tytoń ponad limit, to musi to zniszczyć, ponieważ nie opłaca się tego sprzedawać. Wydaje mi się, że w 1995 r. wszyscy wiedzieli, że pakiet plantatorski powinien obowiązywać przez dłuższy okres niż pięć lat. Można było przewidzieć, że po roku 2000 przemysł tytoniowy nie będzie zainteresowany naszym tytoniem. W tej sytuacji należałoby przywrócić pakiet plantatorski na następne dwa lata do czasu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. W naszym stanowisku negocjacyjnym proponujemy limit w wysokości 70 tys. ton. Unia Europejska zaoferowała 38 tys. ton. To i tak będzie za dużo, jeśli weźmiemy pod uwagę wielkość upraw w 2001 r. Jeśli nie będzie dopłat w tym roku, to zakłady tytoniowe zakontraktują tylko 20 tys. ton. Nie wyobrażam sobie, aby to było 15 tys. ton, ponieważ wtedy będą strajki. Wszyscy czekają na decyzję Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ponieważ ten tytoń trzeba już siać. A zatem nawet jeśli zakłady tytoniowe zakontraktują 24 tys. ton, to i tak Unia Europejska ograniczy nam limit produkcji, ponieważ uzna, że ten, który został przyznany nie jest wykorzystywany. Tymczasem w Unii Europejskiej dopłaty do tytoniu są znacznie wyższe od tego, co polski rolnik otrzymuje za tytoń. W związku z tym pieniądze na dopłaty muszą się znaleźć.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PosłankaZofiaGrzebiszNowicka">Moi przedmówcy podkreślali wielokrotnie, że sytuacja plantatorów tytoniu jest tragiczna. Podzielam ten pogląd. Chciałabym jednak podkreślić, że problem jest dużo szerszy. Sytuacja w całym przemyśle tytoniowym w Polsce jest bardzo trudna. Składa się na to wiele przyczyn. O dwóch z nich chciałam tutaj powiedzieć. Pierwszym zasadniczym problemem jest nielegalny rynek papierosów, który ogranicza legalny zbyt, a tym samym powoduje zmniejszenie upraw tytoniu. Przygotowując się do dzisiejszego posiedzenia Komisji, przeprowadziłam wiele rozmów. Wynika z nich, że przemyt papierosów stanowi od 16 do 23% ogólnej liczby spalanych papierosów w Polsce. To ma poważne skutki. Dla budżetu jest to strata około 2 mld zł. W przypadku plantatorów zmniejsza się zapotrzebowanie na uprawę od 10 do 14 tys. ton tytoniu. Oczywiście ta sytuacja wywołuje również komplikacje w zakładach tytoniowych, ponieważ muszą one zwalniać pracowników, aby utrzymać kondycję ekonomiczno-finansową. A zatem jest to wielki problem, który trzeba jak najszybciej rozwiązać. Można podejmować różne działania. Między innymi należy uszczelniać granice. Ja chciałam zwrócić uwagę na inny element, który może się okazać bardzo przydatny w walce z tym procederem. Chodzi o projekt ustawy o przeciwdziałaniu nielegalnemu obrotowi niektórymi wyrobami akcyzowymi. Myślę, że kiedy ten projekt zostanie skierowany do Sejmu, Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi włączy się w jego dopracowanie, tak aby w sposób kompleksowy uregulować tę kwestię. Kolejna sprawa wiąże się z eksportem. Nie chodzi tylko o eksport papierosów, ale także tytoniu. Uważam, że należy zwiększyć eksport tytoniu i papierosów. Należy się także zastanowić, czy subwencjonowanie eksportu nie byłoby długofalowym rozwiązaniem naszego problemu. Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozważało możliwość subwencjonowania eksportu? Istnieje pilna potrzeba wyeksportowania co najmniej 20 tys. ton tytoniu. W niektórych zakładach tytoniowych zgromadzono zapasy na najbliższe 4 lata.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#SekretarzstanuJózefPilarczyk">Jeśli chodzi o działania dotyczące przemysłu tytoniowego i politykę mającą na celu ochronę polskich producentów minister rolnictwa i rozwoju wsi ściśle współpracuje z ministrami gospodarki i finansów. Jednym z celów naszych działań jest uzyskanie korzystnych kwot produkcyjnych i zabezpieczenie interesów polskich plantatorów. Chciałbym państwa poinformować, że zostały podjęte działania w zakresie ograniczenia nielegalnego importu. Liczymy na to, że te instrumenty w istotny sposób przyczynią się do ukrócenia przemytu. Oczywiście, mobilizujemy także służby celne do przechwytywania hurtowego nielegalnego importu. Te instrumenty, o których mówiłem wcześniej, mają ograniczyć tylko ten przemyt turystyczny. Tymczasem znacznie trudniej jest przeciwdziałać przemytowi hurtowemu. Tam wchodzą w grę znaczne pieniądze, a przemyt organizują struktury przestępcze. Nie chcę dzisiaj mówić o pewnych decyzjach Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ponieważ w przeszłości takie informacje w sposób negatywny odbijały się na sytuacji plantatorów. W 1999 r. przemysł tytoniowy zareagował histerycznie na zapowiedzi zwiększenia cła i zaimportował 60 tys. ton tytoniu. Ten tytoń nie został do dzisiaj wykorzystany. W ten sposób zakłady tytoniowe zablokowały część swojego kapitału. Sądzę, że również na dzisiejsze posiedzenie Komisji przedstawiciele firm tytoniowych przybyli tylko po to, aby uzyskać informacje o tym, co zamierza zrobić rząd i w ten sposób zarobić kolejne duże pieniądze na obrocie surowcem. To jest bardzo nieuczciwa gra. Nie dysponuję w tej chwili dowodami, ale są instytucje, które wiedzą, na jakiej zasadzie odbywa się import tytoniu. Przed granicą towar jest przefakturowywany na spółkę córkę, a następnie tytoń dostaje się do polskiego obszaru celnego. W ten sposób nie wykazuje się nadmiernych dochodów, które można by opodatkować. Prywatyzacja polskiego przemysłu tytoniowego niestety nie odbija się pozytywnie na polskiej gospodarce. Gospodarka nie osiąga tych korzyści, na jakie liczyliśmy w związku z prywatyzacją polskiego przemysłu tytoniowego. Dlatego trudno się dziwić, że zamiary prywatyzacji innych części polskiego sektora rolno-spożywczego są przyjmowane bardzo ostrożnie przez rolników. Jak już powiedziałem, doświadczenia mamy dosyć negatywne. Jeszcze raz podkreślam, że nie mogę w tej chwili ujawniać kierunków działania. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz rząd w najbliższym czasie podejmą decyzje, które będą wychodziły naprzeciw oczekiwaniom plantatorów.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PodsekretarzstanuTadeuszSteckiewicz">Obiecuję państwu, że Ministerstwo Skarbu Państwa przeanalizuje jeszcze umowy prywatyzacyjne pod kątem możliwości podjęcia jakiś działań w tym sektorze w ramach nadzoru właścicielskiego. Niewątpliwie trudno w tej chwili renegocjować warunki, które były przyjęte pięć lub sześć lat temu. Podejmowaliśmy próby przedłużania pakietów plantatorskich, ale to się nie udało. A zatem zastanowimy się nad sposobem wykorzystania „złotej akcji”. Spróbujemy wystąpić do prywatnych firm, które w tej chwili są gestorem na tym rynku. O naszych działaniach i możliwościach w tym zakresie powiadomimy Komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PrzedstawicielReemtsmaPolskaSAJanWierzbicki">Chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi pana ministra Józefa Pilarczyka, który stwierdził, że w tej chwili panują korzystne warunki do importu tytoniu do Polski. Przypominam, że prawdopodobnie za dwa lata Polska będzie członkiem Unii Europejskiej. Wydaje mi się, że to powinien być podstawowy punkt odniesienia do stwierdzenia, czy warunki do importu są korzystne. Średnie cła na tytoń w Unii Europejskiej wynoszą około 10–11%. Znacząca część tytoniu jest sprowadzana bez cła z krajów słabo rozwiniętych. Dla pozostałych krajów cło ustalono na poziomie około 16%. To daje właśnie średnią rzędu 10%.W Polsce jest niebezpiecznie wysokie 30% cło na tytoń. Ono jest niebezpieczne dlatego, że w ciągu najbliższych dwudziestu miesięcy będziemy musieli zejść do poziomu, który obowiązuje w Unii Europejskiej. W tej sytuacji podwyższanie cła jest jeszcze bardziej groźne.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Nie udało nam się dzisiaj w pełni naświetlić tego problemu. Niemniej jednak dziękuję przedstawicielom rządu za tę nutę optymizmu, którą tutaj się dało wyczuć. Sadzę, że decyzje w tej sprawie muszą zapaść jak najszybciej, ponieważ rolnicy wkrótce będą musieli wybrać rodzaj upraw. Przystępujemy do rozpatrzenia ostatniego punktu porządku obrad - sprawy różne. W tym punkcie chciałbym poruszyć problem spółek pracowniczych. Niedługo Komisja odbędzie spotkanie z prezesem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Sytuacja spółek pracowniczych, wobec rychłego przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, jest bardzo trudna. Podobnie jest zresztą w przypadku całego rolnictwa. Na sali jest obecny przedstawiciel jednej ze spółek pracowniczych i jemu oddaję głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JózefGrząbkowiak">Reprezentuję spółkę pracowniczą, która powstała na bazie dawnego PGR. To gospodarstwo miało być oddane w nasze ręce. Na drodze stanął nam bank. Przewodniczącym rady nadzorczej tego banku był prezes Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa Adam Tański. Szczegóły tej sprawy przedstawię na następnym posiedzeniu Komisji. W spłacie majątku około dzierżawnego stosuje się miernik naturalny. W ten sposób nasza spółka gospodarująca na 500 ha musi odprowadzić do budżetu państwa 300 tys. zł rocznie. W tej sytuacji musiałem zwolnić część pracowników.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PrzedstawicielZZRSamoobronaAndrzejLegięć">Potwierdzam słowa mojego przedmówcy. Ja także jestem dzierżawcą i wiem, jakie są koszty dzierżawy gospodarstwa rolnego. Sejm się zmienił, ale polska wieś nadal ubożeje. W 2000 r. ponieśliśmy znaczne straty z powodu suszy. Zaciągnęliśmy kredyty kryzysowe. Te pieniądze były przeznaczone na odnowienie produkcji i miały zostać spłacone w ciągu dwóch lat. Niestety to nie było możliwe. W związku z tym apeluję do Komisji, aby coś w tej sprawie zrobić. Jeśli nie podejmiemy żadnych działań, to ludzi trzeba będzie zwolnić z pracy, a ziemia będzie czekała na przyszłych nabywców z Unii Europejskiej. Kolejna kwestia dotyczy mleka. W tej chwili sytuacja rolników jest bardzo trudna, ponieważ, jak się dowiadujemy, nie będzie 7-groszowych dopłat do litra mleka. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że głosowanie za opóźnieniem wprowadzenia tej dopłaty było jednocześnie głosowaniem za zwiększeniem bezrobocia. Mleczarnia w Lidzbarku Warmińskim zwolniła już 100 pracowników ze względu na spadek ilości skupowanego mleka. To wszystko dzieje się w roku referencyjnym, kiedy powinno nam zależeć na jak największej produkcji mleka. Tymczasem cena mleka od stycznia spadła już dwukrotnie ze względu na sytuację międzynarodową. Do tego dochodzi jeszcze bardzo wysoka wartość złotówki. Być może w miesiącach letnich za mleko będą nam płacić 60 groszy za litr. Obecnie w magazynach leży ponad 8 tys. ton mleka w proszku i 3 tys. ton masła. Te produkty należy jak najszybciej wykupić i wywieźć z kraju. Jednocześnie docierają do mnie informacje, że przez południową granicę znowu sprowadza się do Polski masło.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>