text_structure.xml 60.4 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełLudwikDorn">Witam państwa. Otwieram posiedzenie Komisji poświęcone rozpatrzeniu sprawozdania z wykonania budżetu państwa wraz z analizą NIK w zakresie budżetu Państwowej Inspekcji Pracy oraz w zakresie budżetu Najwyższej Izby Kontroli. Koreferentem w części dotyczącej PIP jest poseł Andrzej Otręba, a w zakresie budżetu NIK poseł Zdzisław Kałamaga. Czy w sprawie porządku posiedzenia mają państwo uwagi? Uwag brak. Państwową Inspekcję Pracy - w związku z nieobecnością głównego inspektora, pani Anny Hintz, przebywającej służbowo w Genewie - reprezentuje dziś zastępca głównego inspektora, któremu oddaję głos.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełLudwikDorn">Zastępca głównego inspektora pracy Witold Zalewski : W przedłożonej Komisji informacji z wykonania budżetu Państwowej Inspekcji Pracy za rok 2004 w sposób syntetyczny zaprezentowaliśmy dochody i wydatki, ich strukturę oraz omówiliśmy główne pozycje. Szczegółowo natomiast omówiliśmy wydatki majątkowe, dotację celową do zakładu budżetowego, jak też zobowiązania. Podobnie zaprezentowaliśmy przychody i wydatki zakładu budżetowego, jakim jest Ośrodek Szkolenia Państwowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu. Prezentację wykonania budżetu poprzedziliśmy syntetyczną informacją o realizacji programu działania urzędu w roku 2004. Z tego też względu w niniejszym wystąpieniu krótko zreferuję tylko niektóre pozycje budżetu. I tak, jeśli chodzi o dochody, Państwowa Inspekcja Pracy zaplanowała uzyskanie w 2004 roku - w rozdziale 75101 - dochodów w kwocie 501 tys. zł, głównie z grzywien nakładanych przez inspektorów pracy, dochodów z tytułu zwrotu kosztów upomnień i opłat za wystawianie tytułów wykonawczych, dochodów ze sprzedaży wyeksploatowanych składników majątkowych oraz dochodów z najmu składników majątkowych skarbu państwa, jak też dochodów z innych wpływów. Wykonanie dochodów wyniosło 838 tys. zł i było o 67,3 proc. wyższe od planu. Taki poziom wykonania wynikał głównie z uzyskania wyższych niż zakładano wpływów z grzywien nakładanych przez inspektorów oraz ze sprzedaży wycofanych z eksploatacji samochodów służbowych. Wydatki zaplanowano w trzech rozdziałach: 75101 na kwotę 202 mln 3 tys. zł, 75111 na kwotę 341 tys. zł, 75195 na kwotę 1 mln 65 tys. zł. Łączny plan wydatków Inspekcji na rok 2004 wyniósł 203 mln 409 tys. zł, wykonanie zaś ukształtowało się na poziomie 200 mln 366 tys. zł, bez wydatków niewygasających, co stanowi 98,5 proc planu. Największe oszczędności wystąpiły w wypadku składek na ubezpieczenia społeczne oraz składek na Fundusz Pracy. Wyniosły one 1 mln 786 tys. zł, a wynikały z długotrwałych chorób pracowników. Oszczędności na pozostałych wydatkach wyniosły łącznie 790 tys. zł, co stanowiło zaledwie 0,4 planu według ustawy budżetowej, i co świadczy o prawidłowym planowaniu naszego urzędu. W związku z tym, że w dwóch rozdziałach: 75111 - Współpraca naukowo-techniczna z zagranicą oraz 75195 - Pozostała działalność wykonanie wyniosło odpowiednio tylko: 65,1 proc. i 83,1 proc. kilka słów komentarza. Na niższe wykonanie planu w obu tych rozdziałach miały wpływ decyzje kierownictwa urzędu o ograniczeniu kosztów związanych z jubileuszem 85-lecia Państwowej Inspekcji Pracy, zarówno jeśli chodzi o międzynarodową konferencję pn. „Wspólna Europa, wspólne zasady i priorytety inspekcji pracy” - zorganizowaną w Ośrodku Szkoleniowym PIP we Wrocławiu - jak również o działania na szczeblu okręgowych inspektoratów. Pierwotnie planowano zorganizowanie konferencji w Warszawie, większy udział partnerów zagranicznych i polskich, mniejszy udział własny zaproszonych gości, co wiązało się z zapewnieniem środków w planie budżetu na rok 2004. Na niższe wykonanie planu wydatków w rozdziale Współpraca naukowo-techniczna z zagranicą zasadniczy wpływ miał sponsoring strony zagranicznej, który stanowił ok. 43,4 proc. wydatków tego rozdziału. Na niższe wykonanie planu wydatków w rozdziale Pozostała działalność, oprócz wymienionych kosztów związanych z jubileuszem Państwowej Inspekcji Pracy, zasadniczy wpływ wywarła rezygnacja z niektórych wydatków urzędu w związku z trwającymi pracami nad nowelizacją Kodeksu pracy i ustawą Prawo budowlane, jak np.: „Poradnik dla pracodawców”, „Lista kontrolna, z komentarzem”, „Bezpieczeństwo pracy”, „Roboty budowlane, poradnik”, zmiana formuły szkoleń dla partnerów społecznych. Myślę, że zaoszczędzenie środków publicznych nie jest uchybieniem, lecz prawidłową realizacją budżetu, o czym zapewne świadczy ocena wystawiona PIP przez Najwyższą Izbę Kontroli. I jeszcze kilka informacji na temat przychodów i wydatków zakładu budżetowego, to jest Ośrodka Szkolenia Państwowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu oraz na temat limitów zatrudnienia dla osób objętych mnożnikowymi systemami wynagrodzeń. Plan przychodów ośrodka według ustawy budżetowej na 2004 rok wyniósł 5 mln 450 tys. zł, plan wydatków zaś 5 mln 420 tys. zł, a po zmianach plan przychodów kształtował się na poziomie 6 mln 750 tys., podczas gdy wykonanie wyniosło 6 mln 694 tys. zł, czyli 99,2 proc. planu. Plan wydatków po zmianach to 6 mln 700 tys. zł, wykonanie natomiast 6 mln 639 tys., co wynosi 99,1 proc. rocznego planu. Przychody uzyskane przez PIP za świadczone usługi na rzecz ośrodka stanowiły 64,1 proc. i związane były głównie z usługami szkoleniowymi; na pozostałe 35, 9 proc. złożyły się przychody ośrodka uzyskane od innych zakładów. Uzyskanie wyższych przychodów pozwoliło ośrodkowi na wydatkowanie pieniędzy własnych na wydatki majątkowe, jak np. zakup samochodu osobowego, dwóch projektorów multimedialnych, serwera i laptopa. Ośrodek otrzymał również z budżetu państwa dotację w wysokości 50 tys. zł, przeznaczone na wymianę sprzętu komputerowego. Dotację tę wykorzystał i rozliczył prawidłowo. Limit zatrudnienia dla osób objętych mnożnikowymi systemami wynagrodzeń wyniósł w Państwowej Inspekcji Pracy trzy osoby, a dotyczy głównego inspektora pracy oraz dwóch zastępców. Proszę państwa posłów o pozytywne rozpatrzenie sprawozdania z wykonania budżetu Państwowej Inspekcji Pracy za rok 2004.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosełLudwikDorn">Dziękuję, panie inspektorze. Oddaję głos posłowi koreferentowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełAndrzejOtręba">Inspektor Witold Zalewski przedstawił sprawozdanie z wykonania budżetu Inspekcji, otrzymaliśmy ponadto wnikliwe moim zdaniem opracowanie pisemne, podkreślające w części pierwszej zakres zadań realizowanych przez PIP, bardzo szeroki zresztą, a w części drugiej finansowe realizowanie owych zadań. Wystąpienie swe rozpocznę zatem od oceny ogólnej wykonania budżetu. I tak wykonanie budżetu oceniam pozytywnie, przychylając się do opinii Najwyższej Izby Kontroli, która podczas przeprowadzonej kontroli nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości i kierując się własnymi kryteriami, przyznała Inspekcji ocenę najwyższą. Realizacja budżetu Państwowej Inspekcji Pracy była bardzo dobra, zarówno po stronie dochodów, jak i wydatków. NIK zwróciła wprawdzie uwagę na pewne zjawisko, ale winy za jego występowanie nie sposób przypisać PIP. Chodzi o zwracanie się od kilku lat w wystąpieniach pokontrolnych NIK do ministra finansów w sprawie podjęcia działań mających na celu poprawę ściągalności grzywien nałożonych przez inspektorów pracy. To już kolejne wystąpienie Izby w tej sprawie do ministra finansów, a kwota nieściągalnych grzywien wynosi ponad 9 mln zł i wzrosła w stosunku do roku 2003 o ponad 5 mln zł, podobnie było w roku ubiegłym, kiedy rozpatrywaliśmy budżet za ów rok i stwierdziliśmy, że zaległości te znacząco wzrosły w stosunku do roku 2002. Mamy więc do czynienia ze zjawiskiem o charakterze narastającym, przy czym zaznaczyć trzeba, że leży ono poza zasięgiem Państwowej Inspekcji Pracy. Wyjaśnień w tej kwestii należałby oczekiwać od ministra finansów, a corocznie otrzymujemy zapewnienie, że minister podejmuje działania mające na celu doprowadzenie do lepszej ściągalności grzywien. Bez mała 10 mln nie jest kwotą bagatelną dla budżetu państwa. W kwestii dochodów wiemy, że problem z nimi w takich instytucjach jak Państwowa Inspekcja Pracy jest zawsze. I od lat też PIP miała trudności z oszacowaniem planowanych dochodów. Dlatego też z zadowoleniem informuję, że tym razem planowanie trzeba uznać za trafne, mimo że okazało się ostatecznie, iż plan ów został przekroczony. Niemniej jednak w porównaniu z latami poprzednimi, kiedy to różnice między dochodem planowanym a wykonanym były nieproporcjonalnie większe, można mówić o sukcesie. Cieszyć się więc wypada, że dochody wzrosły o 60 proc., a wzrosły głównie z racji ściągalności mandatów karnych, ale również ze sprzedaży wyeksploatowanych samochodów. Z tego to m.in. tytułu doszło do przekroczenia dochodów planowanych. Wydatki Inspekcji w ustawie budżetowej zaplanowano na kwotę 203 mln 409 tys. zł, co wykonano w 98,5 proc., można zatem powiedzieć, że pieniądze wydatkowano po gospodarsku, a we wszystkich w zasadzie pozycjach budżet wykonany jest nieco poniżej 100 proc. planu. Biuro Studiów i Ekspertyz w swej opinii wskazuje na za niski jego zdaniem poziom wykonania budżetu w rozdziale dotyczącym promocji zagadnień ochrony pracy, w związku z tym, że wykonanie ukształtowało się na poziomie 83 proc. Nie jest to wykonanie drastycznie niskie, a pan inspektor już wyjaśnił, z jakich przyczyn tak się stało, wyjaśnienie zaś satysfakcjonuje mnie, tak że nie wnoszę w tym względzie zastrzeżeń. Nie wnoszę też zastrzeżeń pod adresem pozostałych wydatków. Jeśli chodzi o zakład budżetowy, jest to Ośrodek Szkolenia Państwowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu, przy czym ani jego dochody, ani wydatki nie budzą moim zdaniem zastrzeżeń. Warto natomiast podkreślić, że przychody w stosunku do roku 2003 wzrosły o prawie 15 proc., a ich 64,1 proc. to przychody z tytułu usług świadczonych na rzecz Inspekcji, pozostałe zaś wpłynęły od innych zakładów pracy za prowadzenie szkoleń oraz usług świadczonych w zakresie poligrafii, noclegów itd. Warto dodać, że ośrodek wykazuje dużą aktywność, choć rynek jest pod tym względem trudny i niełatwo zdobywać coraz liczniejszych kontrahentów w zakresie usług, które ośrodek świadczy. I to również należy ocenić pozytywnie. W kwestii limitów zatrudnienia dla osób objętych mnożnikowymi systemami wynagrodzeń, zgodnie z planem zatrudnienia, kierownicze stanowiska tego rodzaju zajmuje trzy osoby, podobnie jak w roku 2003. Przeciętne wynagrodzenie w tej grupie wynosiło 13,7 tys. zł i było niższe od wykonania w roku 2003 o prawie 6 tys. zł, w związku z czym prosiłbym o informację, z czego to wynikało. Czy wspomniane trzy osoby łącznie o 6 tys. mniej zarabiały w roku 2004, czy też w grę wchodzą jakieś inne przyczyny? Reasumując, wysoko oceniam wykonanie budżetu Państwowej Inspekcji Pracy za rok 2004 i wnoszę o pozytywne zaopiniowanie sprawozdania z wykonania tego budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełLudwikDorn">Dziękuję. Przepraszam, nastąpiło chyba z mojej strony niedopatrzenie, gdyż w innych Komisjach, w których pracach dotychczas uczestniczyłem, zwyczajem jest, iż przed koreferentem zabiera zwykle głos przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli, ale w wypadku wykonania budżetu Państwowej Inspekcji Pracy Izba wystawiła ocenę tak dobrą, jak rzadko się zdarza. Mimo to poproszę jednak pana prezesa bądź też osobę przez niego wskazaną o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroliMirosławSekuła">Prosiłbym o udzielenie głosu dyrektorowi Lechowi Rejnusowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełLudwikDorn">Oczywiście, udzielam panu dyrektorowi głosu. Wcześniej jednakże dodam jeszcze, że w swej informacji Izba wskazuje uchybienie w wykonaniu budżetu PIP, zaznaczając, że uchybienie to nie obciąża urzędu, lecz konkretną osobę, która utraciła już stanowisko. Jest wciąż natomiast aktualna sprawa podniesiona przez Izbę i podkreślona w wystąpieniu posła koreferenta, tzn. sprawa narastającej kwoty nieściągalnych należności z tytułu grzywien, przy czym, jak wskazuje poseł Andrzej Otręba, w sprawie tej corocznie nadsyłane jest uspokajające pismo ministra finansów, który deklaruje wolę zajęcia się tym problemem. Poza kwestią budżetową, dość chyba istotną z racji wysokości kwoty wchodzącej w rachubę, występuje tu i inna kwestia, taka mianowicie, że istniejący stan rzeczy powoduje osłabienie prewencji ogólnej działania Państwowej Inspekcji Pracy. Ze względu na wagę tego problemu będę wdzięczny, jeśli pan dyrektor zechce odnieść się i do tej sprawy, być może nawet w aspekcie już bez mała historycznym. Następnie zaś poproszę o wyjaśnienia ze strony Ministerstwa Finansów, po czym przejdziemy do dyskusji. Od razu też poddaję pod rozwagę państwa zasygnalizowanie w naszej opinii dla Komisji Finansów Publicznych - opinii, której projekt mamy już przygotowany - wspomnianego problemu, nie jako zarzutu pod adresem Państwowej Inspekcji Pracy, lecz po prostu jako istniejącego i nasilającego się problemu. A teraz już proszę pana dyrektora o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DyrektorDepartamentuPracySprawSocjalnychiZdrowiaNajwyższejIzbyKontroliLechRejnus">Problem narastania nie ściągniętych kar grzywien w celu przymuszenia sygnalizowaliśmy w roku ub., kiedy to nastąpił znaczny wzrost zaległej kwoty. Prezes wystąpił wówczas do ministra finansów z wnioskiem o podjęcie działań mających na celu zwiększenie ściągalności należnych kwot. Kary są bowiem naszym zdaniem mało skuteczne, nie jest przestrzegana zasada nieuchronności kary, pomijając już nawet kilkumilionową kwotę, która mogłaby zasilić budżet. W roku ubiegłym otrzymaliśmy od ministra finansów odpowiedź, mówiącą o tym, że zdyscyplinowane zostaną urzędy skarbowe. Również w roku bieżącym dostaliśmy odpowiedź, mniej już zadowalającą, gdyż stanowiącą w zasadzie wyjaśnienie, że jednym z głównych powodów spadku skuteczności egzekucji jest brak dostatecznej kadry egzekucyjnej. „Od 1999 roku obciążenie pracą organów egzekucyjnych wzrosło niemal trzykrotnie, przy jednocześnie jedynie 10-procentowym wzroście etatów; powyższe stanowi barierę ograniczającą możliwość skutecznej poprawy egzekucji prowadzonej przez naczelników urzędów skarbowych” - czytamy w tym piśmie. Pan minister deklaruje jednakże zwrócenie się do naczelników urzędów skarbowych o poprawę ściągalności grzywien nakładanych przez inspektorów pracy. Nie zadali państwo pytania w kwestii dochodów PIP, ale pragnę przypomnieć, że przed dwoma laty dochody Inspekcji były niedoszacowane o 600 proc. Trudno planować liczbę nakładanych grzywien, zakładać, ile podmiotów wywiąże się z takich zobowiązań, uważamy wszakże, iż dochody zostały tym razem zaplanowane w sposób realny, tak, jak być powinno.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełLudwikDorn">Dziękuję, panie dyrektorze. Zgodnie za zapowiedzią, proszę teraz przedstawicieli Ministerstwa Finansów o ustosunkowanie się do zasygnalizowanego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaFinansówJadwigaKubaszewska">W odpowiedzi na zalecenia pokontrolne Najwyższej Izby Kontroli minister finansów wystosował do NIK pismo, w którym poinformował o działaniach podjętych w celu realizacji przedstawionego wniosku. Zobowiązał się zwrócić do naczelników urzędów skarbowych o poprawę ściągalności grzywien nakładanych przez inspektorów pracy, a jednocześnie poinformował, iż jednym z głównych powodów spadku skuteczności egzekucji jest brak dostatecznej kadry egzekucyjnej. Od 1999 roku obciążenie pracą organów egzekucyjnych wzrosło niemal trzykrotnie przy jednoczesnym jedynie 10-procentowym wzroście etatów. I to już wszystkie informacje, którymi dysponuję na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełLudwikDorn">Dziękuję. Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać w tej sprawie głos bądź zadać pytanie? Nie ma na razie zgłoszeń, w związku z czym ja pozwolę sobie sformułować dwa pytania pod adresem Ministerstwa Finansów. I tak, po pierwsze, czy zaobserwowany spadek skuteczności egzekucji rozkłada się równomiernie na tytuły egzekucyjne wystawiane przez różne organy, czy też dotknął szczególnie tylko niektóre sfery, w tym Państwową Inspekcję Pracy? Wskazanie bowiem na przeciążenie, niedoposażenie kadrowe miałoby sens wtedy, gdyby ów spadek skuteczności rozkładał się w miarę równomiernie statystycznie, zgodnie chociażby z krzywą Gaussa. Jeśli nie byłoby tak, wskazywałoby to na nierówne traktowanie różnego rodzaju tytułów egzekucyjnych. Czy pani dysponuje w tej chwili danymi tego rodzaju? Skoro nie, to bardzo proszę o nadesłanie statystyki porównawczej z tego zakresu. Będzie to istotna informacja dla Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, ale również dla Komisji Finansów Publicznych. Nie ukrywam, że mam cień żalu do inspektor Anny Hintz o to, że nie zasygnalizowała nam wcześniej tego problemu, już istniejącego, a nawet znacząco pogłębiającego się w tym roku, niweczącego prewencję. Mniejsze bowiem w moim przekonaniu ma znaczenie kilkumilionowa kwota niż właśnie fakt osłabiania w ten sposób prewencji ogólnej. Gdybyśmy otrzymali stosowny sygnał w tej sprawie, poświęcilibyśmy jej odrębny punkt posiedzenia. Do przedstawicieli ministerstwa mam kolejne pytanie, dotyczące następującego stwierdzenia Najwyższej Izby Kontroli: „Ponadto z ustaleń kontroli wynika, że spośród postępowań egzekucyjnych (…) umorzonych decyzjami urzędów skarbowych inspektorzy pracy nie umorzyli postępowań na kwotę 350,5 tys. zł. Według wyjaśnień dyrektora Departamentu Budżetu i Finansów GIP nieumorzenie postępowań przez inspektorów pracy spowodowane było posiadaniem przez nich informacji, że zobowiązany posiada majątek, a w decyzji urzędu skarbowego jako podstawę umorzenia postępowania wskazano brak majątku zobowiązanego”. Dlatego też przedstawicieli Ministerstwa Finansów proszę o informację, co dalej się z tym dzieje. Jeśli zaś złożone zostały przez zobowiązanych deklaracje, że nie posiadają majątku, a inspektorzy pracy wiedzą, że majątek ludzie ci posiadają, to czy składanie takich nieprawdziwych deklaracji podlega jakimś sankcjom? Czy są wyciągane konsekwencje wobec zobowiązanych, którzy składali fałszywe deklaracje? Jak to ponadto jest, że wyspecjalizowany organ, dysponujący pionem kontroli skarbowej, którego zadaniem jest dociekanie prawdy w tym zakresie, nie wie o istnieniu majątku, a Państwowa Inspekcja Pracy wie? Są kolejni chętni do zabrania głosu w dyskusji, a zatem oddaję państwu posłom głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosłankaBarbaraMarianowska">Ja również chciałabym się zwrócić z pytaniem do przedstawicieli ministra finansów. W odniesieniu do informacji o niskiej skuteczności egzekucji należności budżetowych prosiłabym mianowicie o wyjaśnienie, czy ministerstwu wiadomo, że ta niska skuteczność wynikać może z uchylenia decyzji w procesie odwoławczym, czy też jest związana z wyrokiem sądu, który orzekł, iż decyzja wydana została z rażącym naruszeniem prawa. Wiedza na ten temat jest istotna do rozważenia całego procesu kontroli podatkowej i wydanych decyzji. Mogą bowiem w grę wchodzić zaniechania, ale również zła praca merytoryczna. Dlatego też proszę o informację na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosłankaStanisławaPrządka">W nawiązaniu do wypowiedzi przedmówców, podkreślających brak realizacji zobowiązań, niewpływanie do budżetu państwa dużych kwot, bo nie można za bagatelną uznać kwoty przekraczającej 9 mln zł, ja również wyrażam zaniepokojenie osłabianiem w ten sposób prewencji ogólnej, zwłaszcza że środowisko odbiera ten fakt zdecydowanie negatywnie. Widzi bowiem, że skuteczność kar jest niewielka, a stąd już tylko krok do niestosowania ich w ogóle. Środowisko ma prawo czuć się zniechęcone, skoro mimo wielu wysiłków poszczególnych inspektorów efekty ich pracy bywają niekiedy znikome. A bywają znikome, bo działania zmierzające do poprawy sytuacji pozostają bez echa. Jak wspomniał poseł koreferent, kwota nie ściągniętych należności z roku na rok wzrasta, co jest zjawiskiem bardzo niepokojącym. Zważywszy powagę tej sprawy, uważam, że Ministerstwo Finansów powinno podjąć skuteczne działania. Proszę też o informację w kwestii następującej. Wydatki w rozdziale 75111 - Współpraca naukowo-techniczna z zagranicą zostały zrealizowane tylko na poziomie ponad 65 proc., a myślę, że to kwoty dotyczące bardzo istotnych spraw, gdyż rozdział ów obejmuje wydatki na działania służące promocji zagadnień ochrony pracy, czyli niezmiernie ważnego aspektu działania Państwowej Inspekcji Pracy. Dlaczego jest tak niskie wykonanie wydatków w tej tak bardzo istotnej dziedzinie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełTadeuszGajda">Chciałbym wierzyć, że źle usłyszałem, dlatego też proszę o rozwianie moich wątpliwości, powstałych wówczas, gdy przedstawicielka ministra finansów, tłumacząc niską ściągalność należności z tytułu grzywien, powiedziała, że trzykrotnie wzrosły zadania urzędów skarbowych, a liczba etatów tylko o 10 procent. Czyżby ten trzykrotny wzrost zadań urzędów wynikał z naszej pracy w Sejmie, uchwalania ustaw itp., co musi się siłą rzeczy przekładać na pracę urzędów, które w tej sytuacji nie dają sobie rady? Jeżeli to, co my tworzymy, wymaga tak wielkiej pracy urzędów skarbowych, to powstaje niewątpliwie poważny problem. Problem, oczywiście nie do rozpatrzenia dziś, kiedy omawiamy wykonanie budżetu Państwowej Inspekcji Pracy, ale wymagający moim zdaniem zainteresowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełLudwikDorn">Zanim poproszę przedstawicielkę Ministerstwa Finansów o udzielenie odpowiedzi na pytania zadane w dyskusji, dodam jeszcze jedno pytanie. Chodzi o to, że wzrost liczby etatów jest wielkością mierzalną na pewnej skali. Chciałbym wiedzieć, czy tego samego typu skalą najprostszą ilościowo Ministerstwo Finansów mierzyło wzrost liczby zadań. Zadanie bowiem zadaniu nierówne i takie proste kryterium ilościowe - według spraw jednostkowych - może dać efekty mylące. Zbliża się już koniec kadencji, niemniej proszę o nadesłanie do Komisji materiału dotyczącego skuteczności działań egzekucyjnych oraz zawierającego informacje, o których mówiłem przed chwilą. A teraz już proszę o udzielenie odpowiedzi na pytania zadane w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrzedstawicielkaMFJadwigaKubaszewska">Bardzo proszę o wyrażenie zgody na udzielenie wyjaśnień związanych z poruszonymi tematami w piśmie skierowanym do Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełLudwikDorn">Rozumiem więc, że pismo to zostanie skierowane przez ministra. Bardzo proszę, by zechciała pani przekazać wszystkie nasze pytania, bo sprawy są bardzo ważne, a nie ukrywam, że dotychczasowe informacje na ich temat są wprost porażające. Chodzi nie tylko o sprawy dotyczące Państwowej Inspekcji Pracy, ale także o sterowanie poprzez sankcje ekonomiczne całą sferą, nie tylko Inspekcją. Oddaję głos panu inspektorowi.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PosełLudwikDorn">Zastępca głównego inspektora pracy Witold Zalewski : Odpowiadając na pytanie posła Andrzeja Otręby w sprawie niższych w roku 2004 wydatków na wynagrodzenia tzw. erki, wyjaśniam, że stało się tak, ponieważ w roku 2003 jeden z zastępców głównego inspektora odchodził na emeryturę, w związku z czym wchodziła w grę odprawa emerytalna oraz nagroda jubileuszowa. Stąd właśnie wyższe były w „erce” wydatki w roku 2003, a w 2004 siłą rzeczy uległy obniżeniu o wspomnianą przez pana posła kwotę. Jeśli chodzi o niższe wykonanie wydatków w rozdziale 75111 - Współpraca naukowo-techniczna z zagranicą, w swoim wstępnym wystąpieniu zwróciłem uwagę na fakt, że udało się nam pozyskać większy sponsoring strony zagranicznej, który w roku 2004 stanowił 43,4 proc. wydatków tego rozdziału, przez co wydatki z naszej strony odpowiednio zmalały w stosunku do kwoty pierwotnie na ten cel zaplanowanej. W kwestii wydatków w rozdziale 75195 - Pozostała działalność, w odniesieniu do informacji, promocji i prewencji pragnę przekazać, że wszystkie zadania, które zaplanowaliśmy w zakresie informowania społeczeństwa, pracodawców, partnerów społecznych zostały wykonane, podczas gdy wstrzymaliśmy wydawanie publikacji w związku ze zmianą przepisów prawa, kiedy w Sejmie trwały prace nad zmianą Kodeksu pracy oraz Prawa budowlanego. Stąd też wynikły w rozdziale tym oszczędności. Niemniej, jak już powiedziałem, wszystkie zdania w zakresie informacji, promocji i prewencji zostały zrealizowane.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PosełLudwikDorn">Jeśli chodzi o budżet Państwowej Inspekcji Pracy, w projekcie opinii dostarczonym państwu posłom, zgodnie z sugestiami Inspekcji oraz posła koreferenta, uważam że powinna znaleźć się ocena pozytywna. Czy wyrażają państwo zgodę na to, byśmy w opinii tej napisali również, że Komisja zwraca uwagę na trwały i pogłębiający się problem związany z nieskutecznością egzekucji należności z tytułu grzywien nakładanych przez inspektorów pracy? Nikt nie zgłasza sprzeciwu, a zatem uznaję, że wyrażają państwo na to zgodę. Przechodzimy do punktu drugiego porządku posiedzenia, czyli do rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu Najwyższej Izby Kontroli. Zanim oddam głos panu prezesowi, pragnę powiadomić państwa, iż zaprosiłem na tę część posiedzenia panią Zofię Szpringer, naczelnik Wydziału Studiów Budżetowych Biura Studiów i Ekspertyz, ponieważ przy omawianiu wykonania budżetu NIK mamy do czynienia z jedyną instytucją, w wypadku której nie dysponujemy opinią Izby. A teraz już proszę pana prezesa o wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrezesNIKMirosławSekuła">Podobnie jak w latach poprzednich, otrzymali państwo sprawozdanie z działalności Najwyższej Izby Kontroli, które w rozdziale drugim szczegółowo omawia wykonanie budżetu Izby za rok 2004. Ze swej więc strony zwrócę jedynie uwagę na to, że po stronie wydatków budżet nasz zamknął się kwotą 211 mln 640 tys. zł i wykonany został w 100 proc. W 100 proc. wykonaliśmy budżet po raz trzeci kolejny z rzędu i zwracam uwagę państwa posłów na fakt, że wynika to z dwóch powodów: z niedoborów finansowych w naszym budżecie i z bardzo dobrej pracy służb za wykonanie budżetu odpowiadających. Prosiłbym, by pan przewodniczący zechciał udzielić głosu pani Marii Zacharczuk-Kakietek, która pełni funkcję audytora wewnętrznego Najwyższej Izby Kontroli, ponieważ - podobnie jak w ostatnich dwóch latach - nasz budżet został skontrolowany przez audytora wewnętrznego, z zastosowaniem takiej samej metodyki kontroli, jaka była przyjęta wobec innych jednostek budżetowych kontrolowanych przez NIK. Myślę, że dla członków Komisji będzie ciekawsze usłyszenie zdania audytora wewnętrznego niż zdania prezesa. Do szczegółowych wyjaśnień w kwestii wykonania budżetu jest również przygotowany dyrektor generalny Izby, pan Józef Górny, a więc po wypowiedzi audytora wewnętrznego wraz z dyrektor Departamentu Rachunkowości, panią Łucją Lepiech, z naczelnikiem Wydziału Informatyki, panem Henrykiem Ankowskim oraz z dyrektorem Departamentu Strategii Kontrolnej, panem Bogusławem Mozgą będziemy mogli odpowiadać na wszelkie państwa pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełLudwikDorn">Oddaję więc głos pani audytor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AudytorwewnętrznyNajwyższejIzbyKontroliMariaZacharczukKakietek">Prezes Najwyższej Izby Kontroli, wychodząc z założenia, że ktokolwiek, w tym Najwyższa Izba Kontroli, „grosz publiczny do swego rozporządzenia odbiera, wydatek onegoż usprawiedliwić winien”, polecił mi przeprowadzenie kontroli wykonania budżetu Izby pod względem legalności, gospodarności, rzetelności i celowości. Kontrola została wykonana, a dodać powinnam, że jestem nie tylko audytorem wewnętrznym, ale również pracownikiem kontroli, po aplikacji kontrolerskiej. Kontrolę przeprowadziłam na podstawie standardów kontroli NIK oraz na wytycznych metodycznych, zawartych w „Podręczniku kontroli”, a co do zakresu i stosowanej metodyki nie różniła się od tych, które Izba przeprowadza w pozostałych jednostkach budżetowych. Na podstawie wyników tej kontroli mogę dać racjonalne zapewnienie, iż nadzór i kontrola gospodarowania środkami publicznymi w ramach budżetu państwa w roku 2004 w części 07 - Najwyższa Izba Kontroli ustanowiona była i prowadzona zgodnie z przepisami art. 35a ust. 3 i art. 91 ust. 3 ustawy o finansach publicznych, księgi rachunkowe w NIK prowadzone były zgodnie z zasadami określonymi w ustawie z 29 września 1994 roku - o rachunkowości oraz z właściwym rozporządzeniem ministra finansów. Nie stwierdziłam nieprawidłowości dotyczących wartości, okresu księgowania, wskazania kont księgowych, poprawności formalnej dowodów mających wpływ na prawidłowość sprawozdawczości bieżącej jednostki. Dodać należy, że zbadanie wszystkich dowodów księgowych było niemożliwe, w związku z czym, badając dowody księgowe, zastosowałam metodę doboru próby do kontroli, używając pomocnika kontrolera, tzn. narzędzia, które NIK stosowała przy kontroli innych jednostek budżetowych. Przyjmując 3-procentowy próg istotności dla proporcji dowodów z nieprawidłowościami, wydaję opinię pozytywną w zakresie prawidłowości ewidencji finansowo-księgowej mającej wpływ na sprawozdawczość budżetową. W zakresie poprawności formalnej dowodów i zapisów księgowych nie stwierdzono przypadków dowodów zawierających uchybienia. W populacji poddanej ocenie nie stwierdzono występowania uchybień o charakterze systematycznym. Przyjmując 5-procentowy próg istotności dla proporcji dowodów z uchybieniami, wydaję opinię pozytywną w zakresie poprawności formalnej dowodów księgowych. Przyjmując 3-procentowy próg istotności dla proporcji zapisów księgowych wpływających na sprawozdawczość, wydaję opinię pozytywną w zakresie ich wiarygodności. Sprawozdania budżetowe, do których składania NIK była zobowiązana przepisami prawa, sporządzone zostały poprawnie, rzetelnie i terminowo, zgodnie z zasadami rachunkowości dla jednostek budżetowych. Biorąc pod uwagę powyższe ustalenia, stwierdzam, że ustanowione i opisane zgodnie z postanowieniami art. 35a ust. 3 ustawy o finansach publicznych procedury wewnętrznej kontroli finansowej w NIK zostały nie tylko opisane, ale są stosowane i są stosowane skutecznie. Układ wykonawczy budżetu NIK na rok 2004 w podziale na działy, rozdziały, paragrafy kwalifikacji budżetowej przedstawiony był ministrowi finansów w ustawowym terminie.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AudytorwewnętrznyNajwyższejIzbyKontroliMariaZacharczukKakietek">Dochody NIK osiągnięte w 2004 roku przekazano na rachunek bieżący budżetu państwa w terminach wynikających z rozporządzenia ministra finansów - w sprawie szczegółowego wykonania budżetu państwa. Wydatki zaplanowane na rok 2004 realizowane były rytmicznie w każdym kwartale, przeniesień środków między paragrafami, do czego prezes NIK jest uprawniony na mocy przepisów ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, dokonywano w sposób celowy i gospodarny na podstawie szczegółowej, dokonywanej w cyklach miesięcznych i kwartalnych, analizy potrzeb i możliwości wykonania zaplanowanych zadań. Dodać trzeba, że zarówno planowanie poszczególnych zadań, jak i ich wykonanie na podstawie posiadanych środków - a jak pan prezes wspomniał, wydatki wykonaliśmy w 100 proc. - było w znacznym stopniu ułatwione dzięki temu, że w Najwyższej Izbie Kontroli w roku 2003 przyjęto dokument pt. „Program wydatków na roboty budowlano-remontowe i inwestycyjne w latach 2004 - 2006”, w którym szczegółowo określono zadania konieczne do wykonania i przybliżone koszty wykonania, dlatego też przenoszenie środków między paragrafami nie odbywało się w sposób przypadkowy, lecz na podstawie szczegółowej analizy potrzeb. Na podstawie analizy ryzyka, opartej na profesjonalnym osądzie, stwierdziłam, że największe zagrożenie, czyli największy obszar ryzyka dla prawidłowej realizacji gospodarki finansowej NIK, obszar szczególnie wrażliwy w kontekście narażenia na korupcję lub defraudację, a także na utratę dobrej opinii przez Izbę stanowi obszar zamówień publicznych, który został poddany bardzo szczegółowemu badaniu. Oświadczam, iż w zakresie poprawności formalnej badanych procedur nie stwierdziłam znaczących uchybień. Realne wydatki na wynagrodzenia wzrosły w 2004 roku o 1,03 proc. w porównaniu z rokiem 2003, a dodać należy, iż ani nominalny, ani realny wzrost wynagrodzeń nie przekroczył 3-proc. limitu określonego przez przepisy ustawy budżetowej. Prezes Najwyższej Izby Kontroli utworzył środki specjalne pn. „Remonty i odtworzenia”, środki te zostały skontrolowane bardzo dokładnie i stwierdzam, że przychody środków specjalnych były gromadzone na odrębnym koncie bankowym, pochodziły od instytucji ubezpieczeniowych lub pracowników NIK z tytułu utraconego lub uszkodzonego mienia Izby. Cała kwota przychodów w wysokości 57 tys. zł została wydatkowana na zakup komputerów przenośnych, nie wypłacano z nich żadnych wynagrodzeń. Środki specjalne były gromadzone i wydatkowane zgodnie z decyzją prezesa Izby, tworzącą ten środek. Na podstawie przeprowadzonej kontroli stwierdzam, że budżet państwa w części 07 - Najwyższa Izba Kontroli w 2004 roku wykonany był w sposób legalny, gospodarny, rzetelny i celowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełLudwikDorn">Dziękuję. Czy pan prezes bądź jego współpracownicy chcieliby dodać jakieś informacje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrezesNIKMirosławSekuła">Chciałbym tylko podzielić się z państwem informacją, która wynika po części z dyskusji prowadzonej przed dwoma laty w czasie przyjmowania sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli. Zadano wówczas pytanie, kto kontroluje Najwyższą Izbę Kontroli. Oczywiście, że odbywa się to na zasadzie samokontroli, ale mamy również inne koncepcje. Doprowadzenie ich do etapu obecnego musiało nieco potrwać, lecz teraz mogę już poinformować państwa, iż w roku przyszłym Najwyższa Izba Kontroli kontrolowana będzie przez Urząd Audytora Generalnego Danii w ramach przeglądu partnerskiego. Sądzę, że wynik będzie interesujący zarówno dla członków Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, jak i dla Sejmu. Przypomnę, że przegląd partnerski został już przeprowadzony w NIK, w roku 2000, a wykonała go SIGMA, instytucja Unii Europejskiej. Przegląd zaś, który zapowiadam na rok przyszły, nastąpi w ramach współpracy między najwyższymi organami kontroli państw UE. Zamierzeniem naszym jest uruchomienie takich właśnie wzajemnych kontroli. Jednocześnie zaś audytor generalny Królestwa Danii zwrócił się z prośbą do Norwegii, Kanady i Polski o wytypowanie audytorów, którzy skontrolują Urząd Audytora Generalnego Danii. Wyznaczyłem z naszej strony takiego audytora, będzie nim pan Paweł Banaś, dyrektor Departamentu Gospodarki, Skarbu Państwa i Prywatyzacji. Wzajemne kontrole będą przeprowadzane, w Najwyższej Izbie Kontroli również. Jeśli zaś chodzi o sprawy budżetu za rok 2004, prosiłbym jeszcze pana przewodniczącego o udzielenie głosu dyrektorowi generalnemu NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełLudwikDorn">W nawiązaniu do informacji pana prezesa chcę się upewnić, że NIK nie tylko będzie kontrolowana w ramach przeglądów partnerskich, ale że również będzie prowadziła kontrole. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrezesNIKMirosławSekuła">Jak już wspomniałem, nasz audytor będzie uczestnikiem trzyosobowej, międzynarodowej grupy audytorów, którzy skontrolują duński urząd kontroli. W skład grupy wchodzić będzie po jednym audytorze z Norwegii, Kanady i Polski, przy czym z naszej strony będzie to dyrektor Paweł Banaś.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełLudwikDorn">Oddaję więc głos panu dyrektorowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#DyrektorgeneralnyNajwyższejIzbyKontroliJózefGórny">Jak powiedział już pan prezes, rzeczowy zakres zadań Najwyższej Izby Kontroli w roku ubiegłym zrealizowany został w 100 proc., a po stronie dochodowej w 107,7 proc. W przesłanym do Sejmu sprawozdaniu z działalności Najwyższej Izby Kontroli znajduje się bardzo szczegółowe omówienie realizacji budżetu, w rozdziale drugim, dlatego też myślę, że nie ma potrzeby powtarzania tych danych, w związku z czym skoncentruję się w swej wypowiedzi na najważniejszych punktach budżetu Izby. Zacznę zaś od krótkiej informacji na temat dochodów. Zostały one wykonane w wysokości 605 tys. zł, czyli jest to kwota niewielka, z czego natomiast one wynikają, piszemy szczegółowo w naszym sprawozdaniu, a ja dodam tylko, że składają się na nie głównie wpływy z czynszów z tytułu powierzchni biurowej, wynajętej przez Delegaturę NIK w Poznaniu oraz w budynku centrali przy ul. Krzywickiego, jak też ze sprzedaży dwumiesięcznika „Kontrola Państwowa”. Inne dochody mają mniejszą wartość, a są wymienione w opracowaniu. Jeśli chodzi o wydatki, w roku 2004 wyniosły one 211 mln 640 tys. zł i realizowane były rytmicznie, co podkreśliła w swej ekspertyzie pani Zofia Szpringer, i co ilustruje tabela na str. 67 sprawozdania, w której podajemy, że po pierwszym kwartale mieliśmy wykonanie w wysokości 25 proc., po pierwszym półroczu 49,9 proc., a po trzech kwartałach 73,9 proc. Tak więc budżet realizowany był rytmicznie, co pozwoliło na spokojne wykonanie. Największy udział w strukturze wydatków miały wynagrodzenia osobowe wraz z pochodnymi oraz dodatkowym wynagrodzeniem rocznym, które wyniosły łącznie 169 mln 410 tys. zł, co stanowi 80,1 proc. wszystkich wydatków Izby. Drugą pod względem wielkości wydatków grupę stanowią tzw. wydatki bieżące, czyli ogólnoadministracyjne, do których należy m.in. zakup energii, usług, podatki, składki na rzecz instytucji ubezpieczeniowych. Wydatki w tej grupie wyniosły ponad 21 mln zł, czyli 10 proc. ogólnej kwoty wydatków. Strukturę wydatków zrealizowanych w roku ub. ilustrują dane zawarte w tabeli 13 na str. 73 i widać, że najwięcej kosztowały naprawy i konserwacje oraz roboty remontowo-budowlane - 28 proc., pozostałe usługi, jak: drukarskie, komunalne, umowy zlecenia - 10 proc., zakup materiałów i sprzętu biurowego - 10 proc., inne zaś pozycje są już kilkuprocentowe. W tej drugiej grupie największe koszty wiążą się z naprawami i konserwacją oraz z pracami remontowo-budowlanymi. Wydaliśmy na ten cel w roku ub. prawie 6 mln zł, co stanowi 28 proc. wszystkich wydatków ogólnoadministracyjnych. Zakres rzeczowy tych prac przedstawiony został na str. 74 sprawozdania w tabeli i z danych w niej zawartych wynika, że najwyższy udział, bo prawie 63 proc. miały wydatki w centrali, podczas gdy na prace remontowe w delegaturach przeznaczono tylko 11,4 proc. Zwróciła na to uwagę w swej ekspertyzie naczelnik Zofia Szpringer, a więc czuję się zobowiązany do wyjaśnienia, że wynikło to z konieczności przeprowadzenia remontu pomieszczeń przejmowanych od Instytutu Gospodarki Przestrzennej i Mieszkalnictwa, który to budynek od lat w ogóle nie był remontowany i prace remontowe były niezbędne dla zapewnienia tym pomieszczeniom funkcji użytkowych. To praktycznie remont kapitalny, wymieniamy wszystkie windy, których używanie groziło katastrofą.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#DyrektorgeneralnyNajwyższejIzbyKontroliJózefGórny">Znaczne środki na remonty w delegaturach ponoszone były natomiast w latach poprzednich, poświęca się także na ten cel środki inwestycyjne, o czym powiem za chwilę. Trzecią pod względem wielkości grupę wydatków stanowiły właśnie wydatki inwestycyjne, na które przeznaczyliśmy w roku ub. 13 mln 817 tys. zł, co stanowi 6,5 proc. wszystkich wydatków Izby. W porównaniu z rokiem 2003 kwota ta była niższa o 3 mln 800 tys. zł, jednakże w stosunku do planu środki na realizację zadań inwestycyjnych zostały zwiększone decyzją prezesa NIK o 2 mln 857 tys. zł, co było możliwe dzięki realizacji założonego programu oszczędnościowego. Szczegółowe informacje o realizacji wydatków majątkowych ilustruje tabela nr 22 na str. 77 sprawozdania. Jak widać, środki inwestycyjne zostały przeznaczone właściwie dla delegatur i wykorzystano je na zakończenie prac modernizacyjnych w budynku Delegatury NIK w Olsztynie, który - przypomnę - przejęliśmy nieodpłatnie od Agencji Mienia Wojskowego, na prace adaptacyjne w budynku przeznaczonym na Delegaturę NIK w Bydgoszczy, to również budynek, który przejęliśmy jako darowiznę od miasta, oraz na zakup pomieszczeń biurowych dotychczas wynajmowanych dla Delegatury NIK w Opolu, i łącznie na ten cel wydaliśmy 5 mln 500 tys. zł, a zatem 37 proc. wszystkich wydatków inwestycyjnych. Myślę, że powyższa informacja stanowi odpowiedź na uwagę pani naczelnik w sprawie nierównego podziału środków na remonty w delegaturach i w centrali. Po prostu większe - praktycznie niemal wszystkie, oprócz tych na zakup urządzeń informatycznych - środki inwestycyjne przeznaczone zostały na modernizację i adaptację pomieszczeń dla delegatur. Kolejną ważną pozycję zadań inwestycyjnych stanowił zakup urządzeń komputerowych wraz z oprogramowaniem, na co wydaliśmy 5 mln 380 tys. zł, czyli 39 proc. ogólnej kwoty wydatków majątkowych. Pozostałe środki inwestycyjne zostały przeznaczone na inne zakupy, niezbędne do przeprowadzenia prac remontowych w centrali, jak np. zakup wind, oraz sprzętu biurowego i urządzeń technicznych. Wypada zaznaczyć, że przez zakup pomieszczeń zajmowanych przez Delegaturę NIK w Opolu zakończyliśmy praktycznie proces porządkowania struktury własnościowej Najwyższej Izby Kontroli i obecnie wszystkie nasze delegatury mają już siedziby w budynkach - bądź ich częściach - będących własnością Skarbu Państwa w trwałym zarządzie Izby. Postulat więc Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, ponawiany od kilku lat, został w roku ubiegłym zrealizowany. Czekają nas jeszcze, oczywiście, pewne zadania inwestycyjne w związku z tym, ale zaprezentujemy je wówczas, gdy przedstawiać będziemy projekt budżetu na kolejny rok. Pragnę podkreślić, że wiceprzewodniczący Komisji, poseł Zdzisław Kałamaga był w NIK i szczegółowo analizował wszystkie nasze działania remontowo-inwestycyjne, za co serdecznie dziękuję Myślę, że dzięki temu zrozumienie Komisji dla tych spraw jest znacznie większe, niż byłoby tylko na podstawie suchej naszej relacji. Czwartą grupę wydatków stanowiły te, które związane są z kosztami podróży służbowych - krajowych i zagranicznych. Praca kontrolerów polega na tym, że przebywają w jednostkach kontrolowanych, co łączy się z koniecznością wyjazdów, z wydatkami na przejazdy, na hotele, na diety. Wydatki te wyniosły łącznie 5 mln 978 tys. zł, co stanowi 2,8 proc. wydatków Izby i od lat kształtuje się na zbliżonym poziomie. Koszty te wynoszą na ogół 2,8 3 proc. naszego budżetu. Piąta grupa wydatków to odpis na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych, w wysokości 1 mln 257 tys. zł, co stanowi 0,6 proc. wydatków Izby. Wydatki te zostały dokonane zgodnie z obowiązującymi przepisami. Jeśli chodzi o środek specjalny, omówiła to dokładnie pani audytor, a zatem nie będę już powtarzać informacji na ten temat, dodam jedynie, że środek ów przestał już istnieć, zgodnie z przepisami ustawy o finansach publicznych. Realizacja budżetu NIK za rok 2004 w wysokości 100 proc. planu finansowego była konsekwencją działań wszystkich służb Izby, przed którymi wytyczyliśmy oszczędnościowy program gospodarowania środkami budżetowymi. Realizacja ta poddawana była bieżącej analizie i ocenie pod kątem zdyscyplinowania wydatków, z przestrzeganiem zasad legalności, gospodarności, celowości i rzetelności tak przez kierownictwo, jak i audytora wewnętrznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełLudwikDorn">Oddaję głos pani naczelnik, z prośbą, by wypowiedź nie stanowiła streszczenia opinii, którą otrzymaliśmy na piśmie i którą członkowie Komisji znają, ale by była równoznaczna ze wskazaniem nam najistotniejszych punktów bądź odniesieniem się do wyjaśnień dyrektora Józefa Górnego. Proszę o stwierdzenie, czy wyjaśnienia te są zdaniem pani naczelnik satysfakcjonujące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#NaczelnikWydziałuStudiówBudżetowychBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmuZofiaSzpringer">Moja opinia na temat budżetu Najwyższej Izby Kontroli za rok ub. jest opinią w pełni pozytywną, dziękuję za wyjaśnienia w kwestii środków przeznaczonych na prace remontowo-budowlane w centrali wraz z delegaturą warszawską oraz w pozostałych delegaturach. Po tych wyjaśnieniach nie mam już żadnych uwag. Pozostaje jeszcze tylko sprawa dość dużych nakładów skierowanych na Ośrodek Szkoleniowy NIK w Goławicach. Czy można prosić o kilka słów komentarza na ten temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełLudwikDorn">Proszę o wypowiedź koreferenta Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełZdzisławKałamaga">Przygotowując się do niniejszego wystąpienia i mając na uwadze fakt, że Najwyższa Izba Kontroli, formalnie biorąc, nie kontroluje sama siebie, pozwoliłem sobie, jak co roku zresztą, poszukać wyjaśnień w jej centrali, gdzie spędziłem kilka godzin. Dziękuję panu prezesowi oraz panu dyrektorowi generalnemu, jak też wszystkim tym pracownikom, którzy udzielali mi wyjaśnień. Budżet NIK za rok 2004 jest moim zdaniem wykonany wzorowo. Godny podkreślenia jest fakt, sygnalizowany już przez panią Marię Zacharczuk-Kakietek, że według tych samych kryteriów - legalności, gospodarności, celowości i rzetelności - które Izba stosuje wobec podmiotów kontrolowanych, budżet Izby został zbadany przez panią audytor, która nie stwierdziła w jego wykonaniu żadnych uchybień. Po stronie dochodów wykonano go w 107,7 proc. w stosunku do ustawy budżetowej; podobnie jak w latach poprzednich, ponad połowę wpływów stanowiły stałe dochody, a mianowicie wpływy z czynszu za wynajmowane lokale oraz ze sprzedaży dwumiesięcznika „Kontrola Państwowa”. Na marginesie nasuwa mi się uwaga, że być może należałoby się zastanowić, do kogo jeszcze można by się zwrócić z propozycją nabywania tego miesięcznika, gdyż wpływy z jego sprzedaży nie są szczególnie imponujące, a przecież to niezwykle wartościowa publikacja. Większe dochody - w stosunku do lat poprzednich - uzyskano w ośrodku w Goławicach, co jest zjawiskiem korzystnym. Po stronie wydatków budżet wykonany został w 100 proc., przy czym jest godne podkreślenia, że dzieje się tak już po raz trzeci z rzędu. Realizacja budżetu oznaczała przede wszystkim wykonanie ustaleń określonych w ustawie budżetowej w zakresie wzrostu wydatków osobowych, ustaleń dla pracowników sfery budżetowej - w wysokości 3 proc. - i utrzymanie dyscypliny wydatków publicznych oraz poszukiwanie rozwiązań oszczędnościowych, mających na celu wygospodarowanie chociaż części kwoty, o którą zmniejszony został budżet Izby na etapie tworzenia projektu budżetu państwa. Jak zapewne członkowie Komisji pamiętają, określony w ustawie plan wydatków NIK był niższy od projektu przedłożonego w Sejmie o 5 mln 300 tys. zł. Konieczność zmniejszenia wydatków o tę kwotę postawiła Izbę w nie tyle może trudnej, ile dość skomplikowanej sytuacji, gdyż należało sfinalizować finansowanie rozpoczętych prac modernizacyjnych - co pragnę w szczególny sposób podkreślić - w budynku Delegatury NIK w Olsztynie, otrzymanym od Agencji Mienia Wojskowego oraz prac adaptacyjnych w budynkach otrzymanych również nieodpłatnie od władz Bydgoszczy, a także innych zadań inwestycyjnych, jak też remontowych. Podkreślam też, że zostało zauważone, za co dziękuję, iż Komisja nasza od lat apelowała o zakończenie sprawy struktury własnościowej Najwyższej Izby Kontroli, a efektem tego, co słusznie zaznaczyła w swej opinii naczelnik Zofia Szpringer, było zmniejszenie wydatków na opłaty czynszowe za wynajem lokali z 2 mln 300 tys. zł do 378 tys. zł w roku 2004. Struktura własnościowa została uregulowana w sposób formalny, co ma wielkie znaczenie dla Najwyższej Izby Kontroli. Bardzo więc jestem zadowolony, że wspólnym, wysiłkiem udało się przekonać projektantów budżetu, a kierownictwu Izby gratuluję determinacji, z jaką dążyło do takiego właśnie stanu rzeczy. Będą jeszcze, naturalnie, potrzebne pieniądze na niezbędne remonty, przebudowy, prace adaptacyjne, i mam nadzieję, że pieniądze na ten cel się znajdą. Pragnę podkreślić i to, że w przypadku uprawnień prezesa NIK odnośnie do zmian w budżecie, do przesuwania w ramach niego środków, pieniądze zawsze kierowane były na doposażenie Izby w najbardziej potrzebne narzędzia pracy kontrolerów, czyli np. komputery. Podjęte działania oszczędnościowe oraz stałe monitorowanie wydatków w jednostkach organizacyjnych Najwyższej Izby Kontroli przyniosły wymierne efekty finansowe, o których świadczą zaawansowane prace w budynku w Olsztynie, w Bydgoszczy, jak też zakupienie siedziby dla delegatury opolskiej.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PosełZdzisławKałamaga">Izba nieodpłatnie przejęła również w trwały zarząd pomieszczenia biurowe, które były dotychczas wynajmowane dla delegatury gdańskiej. W ten właśnie sposób zakończono porządkowanie struktury własnościowej obiektów biurowych zajmowanych przez jednostki organizacyjne Najwyższej Izby Kontroli. W odniesieniu do opinii dostarczonej przez Biuro Studiów i Ekspertyz chciałbym podzielić się z państwem refleksją powstałą na tle uwagi zawartej w pkt. 14. Mówiąc szczerze, zanim przystąpiłem do lektury sprawozdania z wykonania budżetu NIK, przeczytałem tę opinię i nie ukrywam, że wprost przeraziłem się, gdy ujrzałem informację, że generalnie wydatki na delegatury były trzykrotnie niższe niż na centralę i że powstaje pytanie, z czego wynikają tak duże różnice. Można było odnieść wrażenie, że delegatury są poszkodowane, gdyż centrala trzykrotnie większe środki wykorzystuje dla siebie. Pomyślałem, że może na przyszłość należałoby przyjąć jakiś obiektywny miernik w takich wyliczeniach, może np. obliczać liczbę wymienianych okien przypadających na jakąś umówioną powierzchnię? Wówczas dane nie brzmiałyby tak alarmująco. Tak się złożyło, że akurat w centrali niezbędny był znacznie szerszy zakres robót, co automatycznie przełożyło się na wydatkowane kwoty. Jestem zdania, że sprawozdanie NIK z wykonania budżetu za rok 2004 powinniśmy przyjąć bez żadnych zastrzeżeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełLudwikDorn">Dziękuję. Kilka słów niejako w obronie pani naczelnik, która nie przeprowadza przecież kontroli, nie kontaktuje się z NIK, lecz swoje opinie opiera na dokumentach i nie formułując ocen, zadaje pytania nasuwające się na podstawie zawartych w nich danych. Rozumiem ponadto, że informacje przekazane przez dyrektora Józefa Górnego rozwiały wątpliwości pani naczelnik i wyjaśniły, dlaczego w 2004 roku proporcje rozdysponowanych środków wyglądały tak, a nie inaczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PrezesNIKMirosławSekuła">Ponieważ pani Zofia Szpringer pytała również o inwestycje i remonty w ośrodku w Goławicach, prosiłbym o ponowne udzielenie głosu panu dyrektorowi, który przybliży te kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełLudwikDorn">Bardzo proszę, panie dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#DyrektorgeneralnyNIKJózefGórny">Jeśli chodzi o remonty, rzeczywiście, rzucała się w oczy dysproporcja w przeznaczeniu pieniędzy na nie, ale wiadomo już, skąd się to wzięła. W odniesieniu do ośrodka w Goławicach zaś pragnę poinformować, bo być może nie wszyscy wiedzą, że jest to nasz ośrodek szkoleniowy i że w NIK trwa permanentne szkolenie. Każdy pracownik, który chce być mianowany, musi ukończyć aplikację kontrolerską, co wiąże się z rocznym szkoleniem, pięcioma bądź sześcioma dwutygodniowymi sesji. Tak więc ośrodek ten nie bywa pusty. Baza noclegowa to 90 miejsc, ale dysponujemy tylko jedną salą wykładową. W roku bieżącym przybędą trzy sale, wygospodarowane w ten sposób, że nad zupełnie zbędnym tarasem, który stanowił dotychczas jedynie źródło trosk, dokonujemy nadbudowy, przez co stosunkowo niewielkim kosztem uzyskamy trzy duże sale wykładowe. Pozwoli to w znacznie większym stopniu wykorzystywać ośrodek do celów szkoleniowych. Ośrodek ma wszakże kilkadziesiąt lat, a nie był jeszcze remontowany, w związku z czym zachodzi konieczność wykonania wielu prac. W roku ubiegłym najważniejszą pozycję wśród tych 727 tys. zł stanowiła wymiana instalacji centralnego ogrzewania i ciepłej wody, gdyż były to kilkudziesięcioletnie żeliwne grzejniki, które nie nadawały się do zastosowania przy - zainstalowanych przy współfinansowaniu z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska - całym zestawie baterii słonecznych. W efekcie latem mamy teraz ciepłą wodę praktycznie za darmo. W tym roku założony zostanie ponadto - zgodnie z umową z NFOŚ - kocioł na tzw. paletki, czyli materiały odzyskowe. Po zakończeniu prac będzie to wzorcowy ośrodek ekologiczny. Jak wspomniałem, mamy tam 90 miejsc noclegowych, a straż pożarna wytknęła nam brak basenu przeciwpożarowego. Jest tam natomiast basen kąpielowy, czynny od czerwca do końca sierpnia i doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie, i zapewne taniej, kiedy zakryjemy ten basen, przez co osiągniemy dwa cele - będzie to jednocześnie kryty basen kąpielowy oraz basen przeciwpożarowy. Basen przeciwpożarowy nie może być bowiem odkryty, gdyż w zimie nie spełniałby swej funkcji. Podkreślam, że basen przykrywamy nie po to, żeby powstała możliwość całorocznych kąpieli, ale ze względów bezpieczeństwa - po to, by mógł pełnić zarazem rolę basenu przeciwpożarowego. Spore wydatki ponosimy również w związku z tym, że przy porządkowaniu struktury własnościowej odkryliśmy, że 3 hektary lasu przyległego do ośrodka stanowi naszą własność. Powstała więc potrzeba ogrodzenia tego terenu, oczyszczenia lasu itd. Czuję się zobowiązany uprzedzić, że wydatki w związku z ośrodkiem nie zakończą w tym roku, gdyż jak wiadomo, jest to ośrodek szkoleniowy i jeśli przebywa się tam na kilku dwutygodniowych wyczerpujących szkoleniach, to powinny istnieć warunki również do odpoczynku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełLudwikDorn">Mam nadzieję, że najważniejsze niejasności powstałe w wyniku analizy dokumentów zostały w ten sposób wyjaśnione. Ze swej strony w pełni przychylam się do wniosku posła Zdzisława Kałamagi o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu Najwyższej Izby Kontroli bez zastrzeżeń. Mamy przygotowany projekt opinii nr 21, dla Komisji Finansów Publicznych, o treści aprobującej, w której prezydium Komisji proponuje napisać, że Komisja do Spraw Kontroli Państwowej na posiedzeniu 15 czerwca 2005 roku rozpatrzyła sprawozdanie z wykonania budżetu państwa w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 2004 r. (druk nr 4063) wraz z analizą NIK (druk nr 4114) w zakresie: 1) część budżetowa 12 - Państwowa Inspekcja Pracy, a) dochody i wydatki, b) zakłady budżetowe, c) limity zatrudnienia dla osób objętych mnożnikowymi systemami wynagrodzeń.2) część budżetowa 07 - Najwyższa Izba Kontroli, a) dochody i wydatki, b) środki specjalne, c) limity zatrudnienia dla osób objętych mnożnikowymi systemami wynagrodzeń. W wyniku analizy przedłożonych dokumentów i przeprowadzonej dyskusji, poszerzonej o wyjaśnienia Państwowej Inspekcji Pracy oraz Najwyższej Izby Kontroli, Komisja stwierdza, że budżet został wykonany zgodnie z ustawą budżetową i wnosi o przyjęcie przedłożonego sprawozdania za 2004 rok w wyżej wymienionych częściach. Do prezentowania stanowiska Komisji na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych upoważnieni zostali: poseł Andrzej Otręba - w zakresie części budżetowej dotyczącej Państwowej Inspekcji Pracy - oraz poseł Zdzisław Kałamaga - w zakresie części budżetowej dotyczącej Najwyższej Izby Kontroli. Sądzę, że upoważniamy wymienionych posłów do przedstawienia opinii wychodzącej poza suchą ocenę pozytywną i zaznaczenia, że budżety obydwu instytucji zostały wykonane w sposób niemal wzorcowy. Wyrazili państwo już wcześniej zgodę na uzupełnienie treści opinii w ten sposób, że napiszemy, iż Komisja pragnie również zaznaczyć trwałe i pogłębiające się zjawisko niskiej ściągalności nałożonych przez inspektorów pracy grzywien, którego rozwiązanie leży w gestii ministra finansów, i że widzimy potrzebę podjęcia przez ministra stosownych działań, które poprawią skuteczność ściągalności grzywien. Czy ktoś z państwa posłów chciałby wnieść propozycje modyfikacji do przedstawionego projektu opinii? Nie ma zgłoszeń. Czy jest zgoda na skierowanie do Komisji Finansów Publicznych opinii o przedstawionej treści? Brak sprzeciwu, a zatem uznaję, iż przyjęliśmy opinię. Czy w sprawach różnych ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrezesNIKMirosławSekuła">Panie przewodniczący, ponieważ kończymy już modernizacje budynku przeznaczonego dla Delegatury NIK w Bydgoszczy, pragnę poinformować, że prawdopodobnie we wrześniu nastąpi oficjalne otwarcie tej siedziby, na którą to uroczystość zapraszam pana przewodniczącego i członków Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełLudwikDorn">W imieniu własnym i Komisji serdecznie dziękuję za zaproszenie, panie prezesie, lecz obawiam się, że jeśli termin uroczystości wypadnie przed 25 września, to będzie nam trudno skorzystać z zaproszenia ze względu na wybory. Niemniej jednak bardzo się cieszę, że NIK ma już uregulowany status majątkowy i następuje racjonalna modernizacja siedzib. Wszystkim państwu dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>